e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moda => Wątek zaczęty przez: Gabiś w 14 Grudnia 2006, 23:21
-
mam pytanko: z kim wybierałyście suknię ślubną??? Czy chodziłyście do salonów ze swoimi przyszłymi mężulkami??
-
mój małż był tylko 1 raz ze mną w salonie.. ale tak bez przymierzania
potem jeździłam z mama i moją pania od angielskiego.. obei mają oko i potrafia doradzic..
na przymiarki zabierałam świadkową..
-
ja bylam w salonie z rodziocami i z moja przyszla bratowa. nikt poza nimi nie widzial sukienki az do dnia slubu! nie chcialabym, zeby maz widział mnie wczesniej w sukience (nie byloby niespodzianki :wink: )
-
W moich poszukiwaniach uczestniczyła tylko moja mama. Suknię odbierałam ze sponsorem :mrgreen: czyli moim tatkiem ale on zobaczył ją w dniu mojego ślubu dopiero - podobnie jak cała reszta.
-
no to mnie załamałyście:( ja chyba nie mam z kim iść szukać sukienki. Mama i siostra mieszkają 400km ode mnie:( A koleżanki raczej nie znajda dla mnie czasu...... Samej iść to raczej nie chcę. będę pewnie musiała coś wymyśłić..
-
A koleżanki raczej nie znajda dla mnie czasu......
chyba żartujesz, bieganie i ogladanie sukienek ślubnych to super zabawa... jak bedziesz juz bardzo zdesperowana to daj znać pochodzę z Tobą...
-
szkoda,ze nie mieszkasz w szczecinie.. miałabys cały tabun do ganiania po salonach :mrgreen:
zobacz.. juz akto jest chetna.. jak to zobacza dziewczyny z wa-wy penie więcej chetnych znajdziesz
-
akto dziękuję bardzo:) jeśłi będę potzrbować to na pewno się odezwę :) A ja w ogóle nie wiem jak to będzi e z tym moim ślubem:( bardzo się boję bo moi rodzice jakoś nie kwapią się do pomocy:(Chciałbym z mamą pochodzić i poszukac sukeinek ale wiem że to raczej niemożliwe....
A tak w ogóle jest tu na forum jakaś forumowiczka , która wybierałą sukienkę z panem młodym??
-
Witam :) Ja suknię wybierałam z siostrą a na przymiarki jeździłam z mamą i teściową :) mój mąż suknię zobaczył na mnie dopiero godz. przed ślubem :)
-
Ja byłam na maratonku z naszą forumkowa AndziaK, a potem z siora przymierzyc ta jedną ktora wpadła mi w oko :)
Tyle :)
-
Ja najpierw zrobiłam rajd z kumpelą, a do przymiarki poszłam z kobitką u której na stancji mieszkałam :-)
A małż zobaczył dopiero w dniu slubu :-)
-
były dziewczyny , które pchodziły za suknia z narzeczonym.. nie jedna i nie dwie..
nawet był gdzieś temat na forum o szukaniu kiecy z panem młodym..
-
Ale chyba lepiej jest kiedy PAn Młody zobaczy dopiero przed ślubem:) to jest takie magiczne....
-
oczywiscie,ze lepiej , dlatego mój nawet wiedząc,ze sa zdjęcia z przymiarki na kompie nawet do nich nie zajrzał.. ;)
ale jak nie ma z kim iśc a małz ma gust to czemu nie.. czasem facet potrafi nawet nawet doradzic.. z moim moge chodzić na zakupy..
-
Ja byłam na maratonku z naszą forumkowa AndziaK
:oops: :oops: :oops:
Ja na pierwszy maraton pojechałam z mama i siostrą, ale nic nie było ciekawego, potem pojechałam z Martusią (Vall) i przymierzyłam 1, zakochałam się, ale nie była "praktyczna", a na koniec rajd kolejny z mamą i siostrą i wybrałam tą jedną jedyną.... :serce:
Mój R. oczywiście nie widział :) Widziała tylko mama, siostra, teściówka, siostra i kuzynka R. Nikt poza tym :mrgreen:
-
Ja swoja suknie wybieralam z narzeczonym(ale on widzial tylko na wieszaku, nie na mnie), tesciowa i przyszla szwagierka.Wyszlo to zupelnie przypadkowo bo nie planowalam jeszcze wyprawy po sklepach, ot weszlismy z moim Misiem zeby tak zobaczyc....
Moja siostra wybierala z mezem,sa 20 lat po slubie i bardzo szczesliwi wiec pecha to nie przynosi.Zreszta narzeczony czasem jest najszczersza osoba i najbardziej obiektywna bo waceci nie zaglebiaja sie w szczegoly, albo sie podoba albo nie.
-
mi nie chodzi o przesądy. Nie wierzę że potem byłąbym nieszczęśliwa. To chodzi o tą magię:):)::) A co do mojego Misiaka no to ona ma gust i właśnie chce iść ze mną popatrzeć na te sukienki i nie wiem czy się zgodzić czy nie....
-
no to pewnie ze z nim idz,magia i tak bedzie bo tego dnia bedziesz w calosci z makijazem, fryzura i blyskiem w oku :mrgreen: poza tym mezczyzni maja bardziej chlodne spojrzenie na wszystko i bardziej racjonalne.A w zasadzie najwazniejsze zeby suknia podobala sie tobie i jemu :mrgreen: :mrgreen: jak chlop chce sie angazowac to mu pozwol,
w zasadzie to przeciez mozesz przymierzyc kilka sukni i nawet jak wiesz juz ktora bedzie napewno to powiedz mu ze masz dwie trzy z ktorych chcesz wybrac :twisted: i nie zdradzaj ktora wybralas i bedzie niespodzianka :mrgreen:
-
Ja wybieralam i biegalam po salonach z Mamą, ale moj maz przyszedl na ostateczne zatwierdzenie, bo jego zdanie bylo w tej kwestii dla mnie najwazniejsze.
Gdyby powiedzial nie to szukalabym dalej.
Gabis jak bedziesz w sytuacji podbramkowej chetnie sie z Toba wybiore :D przypomne sobie jak to bylo
A tak w ogole, to moze swiadkowa :?: Jesli juz jest wybrana :)
-
Ja na pierwsze chodzenie po salonach poszłam z przyjaciółką a drugi raz z rodzicami.
Rezultat: nic ciekawego nie znalazłam :cry:
Zanim w ogóle wybrałam się na poszukiwania marudziłam mojemu Ł., że nie mam z kim iść (no bo to tak głupio prosić kogoś, żeby poszedł) i wtedy powiedział mi, że jeśli żadna z koleżanek ze mną nie pójdzie to on ze mną pójdzie :wink:
-
mi nie chodzi o przesądy. Nie wierzę że potem byłąbym nieszczęśliwa. To chodzi o tą magię:): A co do mojego Misiaka no to ona ma gust i właśnie chce iść ze mną popatrzeć na te sukienki i nie wiem czy się zgodzić czy nie....
ja bym sie nawet nie zastanawiala
twoj przyszly mąż w koncu zna cie bardzo dobrze i bedzie, przez milosc do ciebie, umial Ci najlepiej doradzic
-
możesz z nim pojść niech popatrzy pokomentuje, a o ostatecznym wyborze w koncu nie musisz go informować?!
-
aaaneta dziękuję serdecznie:):):) Pewne wybiorę się póki co na rozeznanie z moim Miśkiem, a potem się zobaczy. A co do świadkowej to jest włąsnie moja młodsza siostra i ona mieszka 400km stąd. Ale może przyjedzie:):)
-
Ja narazie tez chodze z narzeczonym, zebym wiedziala w czym mu sie podobam. Ale tej jedynej nie zobaczy do slubu.
-
Gabiś, ja za kiecką będę łazić z mamą (może z tatą też); chciałabym, zeby była przy tym też swiadkowa ale i tak napewno zaciągnę mojego M - bardzo zależy mi na jego zdaniu i własnie takie chłodne męskie spojrzenie będzie mi potrzebne - bo dla rodziców będę we wszystkim pięknie wyglądać (hehehe) a panie w salonaach nie zawsze sa obiektywne - u mnie postanowione - przyszły też będzie wybierał :wink:
-
hehe ja swojemu tez pokazałam na wieszaku i powiedz ze fajna! zreszta on sie niczym zbytnio nie emocjonuje a na pewno nie sukienkami itp. Powiedział tylko ,zeby tylo nie za bardzo Ci biust wystawał i zeby pól pleców nie było gołych itp. Ale tak to chyba mu sie podobała!
A na przymiarce byłam z mama i kolezanka i na ostatecxznym wybieraniu!
moim swiadkiem będzie móh brat a z nim to bym raczej nie poszła!
-
no to cieszę się, że na wieszaku panowie mogą zobaczyć:):) Zresztą ja lubię z moim Misiakiem chodzic po sklepach:)
-
Ja byłam za pierwszym razem z mamą, na osteteczny wybór sukni chcę się wybrac z mamą, tatą i świadkową
Moj M. powiedział, że chce miec niespodziankę i zobaczyc mnie dopiero w dniu ślubu, więc na pewno się z nami nie wybierze :D
-
ja byłam z koleżanka, która bierze ślub w czercu, więc kilka miesięcy przede mną i siostrą, któa zawsze potrafi bez skrupułów powiedzieć, co jest brzydkie, a co mi nie pasuje po prostu.
-
no to chyba najważniejsze żeby osoba która wybiera z nami sukinkę była obiektywna...
-
Mój brat bardzo chciał chodzic ze mną po salonach (ma 19 lat), ale uczy sie zaocznie a ja tylko soboty miałam na przymiarki i niestety nie było go....
Ale za to zdjatka sukien zatwierdzał :mrgreen: :mrgreen:
-
w ogóle mężczyźni często lepiej potrafią ocenic jak sukienka jest lepsza. Oni nie owijają w bawełnę i mówią co widzą.... czasem mogą urazić ale może warto czasem usłyszeć prawdę:)