e-wesele.pl
ślub, ślub... => Formalności => Wątek zaczęty przez: deexi w 31 Stycznia 2005, 13:28
-
Mam takie pytanie. Czy świadkiem moze być osoba po rozwodzie. Nie chodzi o rozwód kościelny. Czy jest to sprawdzane? CZy są jakieś przeciwwskazania? :roll:
-
nawet nie spytają się o to.. stan cywilny twojego swiadka nie ma znaczenia... oczywiście może którys z księży coś tam marudzić ale jak mu sama nie powiesz to nawet nie będą wiedzieć ;)
-
Rozwód to żaden problem, nikogo to nie obchodzi bo pytają tylko o wiek (czy pełnoletni) a w protokół zapisują imiona i nazwiska świadków, ich daty urodzenia i miejsce zamieszkania
Stan cywilny niepotrzebny :P
-
U mnie sie ksiadz zapytal :? I to na pierwszym (i ostatnim do tej pory) spotkaniu w obec czego moja siostra, ktora jest po rozwodzie i wyszla drugi raz za maz nie ma prawa byc moim swiadkiem :evil: (co mnie zreszta wkurzylo jak sobie mozecie wyobrazic, no ale coz... :cry:
-
Madziu .... katedra .... dobrze pamietam?
-
Tak :(
-
a po co mu mówiłaś??? jakby to sprawdził???? :twisted:
-
Oby na jednym przykrym zdarzeniu sie skonczylo ....
-
Monia, gdyby sie nie spytal, sama bym z tym nie wyszla ;-) , ale klamstwo jakos nie lezy w mojej naturze ;-)
-
Monia, gdyby sie nie spytal, sama bym z tym nie wyszla ;-) , ale klamstwo jakos nie lezy w mojej naturze ;-)
ale mówienie niepełnej prady leży w naturze każdego człowieka ;)
myslisz ,zę księża nie kłamią???? :roll:
-
Wiesz, to nie kwestia tego kto klamie, a kto nie. To kwestia wlasnego sumienia :-)
-
a nasza swiadkowa bedzie M siostra, ktora zyjee w zwiazku z facetem od 15 lat, maja dziecko ale nie maja slubu, ciekawe czy nasz ksiadz cos powie??!!
ale wydaje mi sie tak "normalny" ze wydaje mi sie, ze nie powinnien robic problemu.
lecz na wszelki wypadek nie beda sama zaczynac tego tematu :)
-
no to wiem co robić. Dzięki wszystkim. Po prostu milczeć i będzie dobrze.
-
u mnie ksiądz juz na pierwszym spotkaniu zapytal kto bedzie świadkiem.czy osoby wierzące,które nie żyją w grzechu z kimś i odradzal rozwodników i żyjących w konkubinacie
-
a ja mam chyba najbardziej wyrozumialego ksiedza na swiecie......
nic sie nie pytal tylko powiedzialm ze bede 2 kobiety swiadkami, powiedzial ze nie widzi zadnego problemu.
obie siostry zyja w konkubinacie.......ale ksiedza to nie interesowalo
-
a ja mam chyba najbardziej wyrozumialego ksiedza na swiecie......
nic sie nie pytal tylko powiedzialm ze bede 2 kobiety swiadkami, powiedzial ze nie widzi zadnego problemu.
obie siostry zyja w konkubinacie.......ale ksiedza to nie interesowalo
ale chyba nie w konkubinacie ze sobą?? :hahaha:
:p
-
tak to jest -co parafia to inny ksiądz i inne obyczaje.
sami sie o tym przekonujemy na tym forum. Jednym trafia się lepiej. Innym gorzej
-
ale chyba nie w konkubinacie ze sobą?? :hahaha:
:p
nie ze soba ;) tylko ze swoimim partnerami
ale narzeczony jest holendrem, a w Holandii to przeciez wszytsko jest mozliwe ;)
-
A moi świadkowie muszą dostarczyć ze swoich parafii zaświadczenia, że mogą być świadkami ślubu kościelnego. Czy u Was też tego wymagano?
-
tak julio... moi musieli...
-
No to dobrze, już myślałam, że tylko u mnie takie wymagania....
-
co region polski to inaczej... nawet co parafia w 1 mieście to inaczej...
generalnie jest to inny sposób zciągniecia kasy od ludzi... swiadek ma księdza - kumpla klubowego... wystawił mu takie zaświadczenie za frico... moja swiadkowa zapłaciła w szczecinie 20zł....
-
Nie wpadłabym na to, że za zaświadczenie wymagane przez księdza mam płacić. Może naszym świadkom uda się bezgotówkowo. Mam wrażenie, że kościół staje się jakąś instytucją finansową..... Monia, jak się dowiesz ile masz dać kasy według cennika-daj znać.
-
A moi świadkowie muszą dostarczyć ze swoich parafii zaświadczenia, że mogą być świadkami ślubu kościelnego. Czy u Was też tego wymagano?
pierwsze słyszę!!!
Od moich świadków nic takiego nie wymagano i jeszcze ,żeby musieli za to zaołacić? :zdziwko:
:mdleje:
tylko ksiądz sugerował,żeby jednak byli katolikami i nie rozwodnicy itp.
-
My tylko podaliśmy adresy naszych świadkow i nic więcej,nawet nie pytano nas, kto to dla nas i czy sa katolikami itd.....
-
co parafia to obyczaj, powiedziałabym nawet, że co ksiądz to obyczaj...
u nas o to nie pytano ale słyszeliśmy od innych, że na rozwodnika lub męża tylko po ślubie cywilnym mogą się nie zgodzić
za to ksiądz kiedy usłyszał, że od dawna mieszkamy razem, powiedział, że "w oczy pewnie sobie nie zaglądamy" 8) i do spowiedzi przed sakramentem małżeństwa musieliśmy przystąpić tylko 1 raz, a nie 2 razy jak to jest w zwyczaju
-
Nam ksiądz też powiedział, że będziemy się spowiadać 1 raz, bo mieszkamy od dawna ze sobą i wychowujemy dziecko.
-
Jestem po rozwodzie, wychodzę drugi raz za mąż, co prawda nie byłam świadkiem na ślubie kościelnym ale byłam chrzesną mojej siostrzenicy. Ksiądz się o nic nie pytał, my nic nie powiedzieliśmy i było dovrze
-
A jednak nie udało sie. Tzn spytałam księdza "czy swiadkiem może byc moja siostra która obecnie nie żyje z mężem......" ksiadz przecząco pokiwał głową ......Tak więc sprawa była jasna. A spytać wolałam.... Pozdr.