e-wesele.pl

Bebikowo => Bebikowe różności => Wątek zaczęty przez: Maja w 10 Listopada 2006, 08:04

Tytuł: Różnica między aborcją a zakończeniem życia noworodka?
Wiadomość wysłana przez: Maja w 10 Listopada 2006, 08:04
Dzisiaj czytałam, polecam lekturę tego artykułu - wstrząsneło to mną.
Nie wiem, jak Wy ale ja w życiu nie zdecydowałabym się na uśmiercenie własnego dziecka - uważam, że to nie mnie decydować o życiu i śmierci...oglądałam też kiedyś film o chłopcu wymienionym w artykule (tym z rakiem skóry). Poza cierpieniem przeżył wiele pięknych chwil w swoim życiu, czy tego żałował....

Tutaj link eutanazja noworodków (http://wiadomosci.onet.pl/1371031,242,kioskart.html)
Tytuł: Różnica między aborcją a zakończeniem życia noworodka?
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 10 Listopada 2006, 10:39
Przeczytałam...ciarki mi przeszły...nigdy bym nie zdecydowała sie na usunięcie czy uśmiercenie własnego dziecka.
Tytuł: Różnica między aborcją a zakończeniem życia noworodka?
Wiadomość wysłana przez: Magda M. w 10 Listopada 2006, 10:57
Straszne  :cry:  Ten liberalizm we wszystkich dziedzinach zycia mnie czasami przeraża   :roll:

Cytat: "Maja"
uważam, że to nie mnie decydować o życiu i śmierci...


Zgadzam sie tym w pełni  :?

Czytając ten artykuł pomyslalam sobie o czymś co przeczytałam wczoraj a co bardzo mną wstrząsnęło, a mianowicie o śmierci nowonarodzonego dziecka aktorki Aleksandry Nieśpielak. Maluch zmarł kilka godzin po urodzeniu na ciężką wadę serca  :cry:  Zastanawiam się dlaczego lekarze wcześniej tego nie odkryli  :cry:  I po 9 miesiącach noszenia dziecka pod sercem matka straciła je zaraz po porodzie  :cry: Okropnie doświadczył ją los.....  :cry:
Tytuł: Różnica między aborcją a zakończeniem życia noworodka?
Wiadomość wysłana przez: liliann w 10 Listopada 2006, 15:17
Dziewczyny nie wypowiadajcie się zbyt pochopnie te tematy, których same nie doświadczyłyście.
Nie jestem zwolennikiem eutanazji…ale to jest temat rzeka.
Np., która w Was może wypowiedzieć się na temat, tzw zaniechania uporczywej terapii.
A ja się z tym często spotykam i mam wielce mieszane uczucia.
Tytuł: Różnica między aborcją a zakończeniem życia noworodka?
Wiadomość wysłana przez: AnetaM w 10 Listopada 2006, 17:22
ciężki temat...nie mogę powiedzieć co bym zrobiła bo nigdy nie byłam w takeij sytuacji....to coś w stylu bohaterstwo w obliczu śmierci....można się zaklinać a i tak nie wiadomo jka się postąpi dopóki cię to nie spotka... dlatego zgadzam się z Lilką...ja też nie jestem zwolennikiem eutanazji ale wiem że do końca nie zdaję sobie sprawy z tego jak bym postąpiła gdyby to mnie spotkało.
Tytuł: Różnica między aborcją a zakończeniem życia noworodka?
Wiadomość wysłana przez: Maja w 13 Listopada 2006, 12:55
Cytat: "liliann"
która w Was może wypowiedzieć się na temat, tzw zaniechania uporczywej terapii



ja mogę od tej najgorszej strony - od strony kochającej i nie tracącej wiary rodziny.... :|
Tytuł: Różnica między aborcją a zakończeniem życia noworodka?
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 13 Listopada 2006, 14:17
Cytat: "KIKI"
Maluch zmarł kilka godzin po urodzeniu na ciężką wadę serca  Zastanawiam się dlaczego lekarze wcześniej tego nie odkryli

Czytałam ostatnio artykuł w gazecie "Twoje 9 miesięcy", że dużo lekarzy ginekologów nie potrafią ocenić na usg czy serce malucha jest dobrze zbudowane; tym samym mama nie jest kierowana do odpowiedniego speecjalisty i odpowiedniej kliniki i takiemu maluszkowi nie można pomóc od razu po porodzie. A jeśli chodzi o operację to lliczy się każda minuta.  Piszą tam, że  na 100 dzieci rodzących się z wadą serca tylko 10 % jest diagnozowanych wcześniej (czyli przed porodem)  :!:


Cytat: "liliann"
Np., która w Was może wypowiedzieć się na temat, tzw zaniechania uporczywej terapii.

 ten temat to rzeka...nie znajdzie się tzw. "złotego środka". oglądałam kiedyś angielski dokument medyczny  (jak dla mnie też trochę wstrząsający) o  wcześniakach, które pomimo wielotygodniowej terapi nie reagowały na leczenie i nie miały szans na przeżycie.  To był straszny program...ale takie jest życie...  Mówili też o chłopcu, kóry został odłączony od aparatury....rodzice opowiadali, że z chwilą odłączenia i wyjęcia rurki od respiratora na tej maleńkiej buźce pojawił się wyraz ulgi i uśmiechu.....
Tytuł: Różnica między aborcją a zakończeniem życia noworodka?
Wiadomość wysłana przez: Olaa w 13 Listopada 2006, 14:51
Cytat: "Maja"
oglądałam też kiedyś film o chłopcu wymienionym w artykule (tym z rakiem skóry). Poza cierpieniem przeżył wiele pięknych chwil w swoim życiu, czy tego żałował....

 Też widziałam...Ciężko mi odpowiedzieć na to ptanie. Raczej nie
Tytuł: Różnica między aborcją a zakończeniem życia noworodka?
Wiadomość wysłana przez: liliann w 13 Listopada 2006, 15:09
Widzisz Maju a ja od strony lekarza, który widzi jak marnują sie pieniadze podatników na tzw "paliatywną chemioterapię", dla osoby u której to bezsensowne leczenie przynosi tylko powikłania.
Byłam lekarzem leczącym, te powikłania właśnie.

A z drugiej strony brak funduszów na leczenie ludzi rokujących (pracowałam wcześniej na hematologii)

Czasem naprawdę najważniejszą rzeczą jest dobra śmierć. Nawet greccy filozofowie o tym pisali.
Nie ma gorszej śmierci niż na szpitalnym łóżku, w zimnych ścianach, na osobnej sali, w samotności...a to funduje się właśnie bezsensowną uporczywą terapią.
I nie mówię tego tylko ze strony lekarza, ale człowieka...ja też mam rodzinę...
Ale to nie o noworodkach....