e-wesele.pl
Bebikowo => Bebikowe różności => Wątek zaczęty przez: goni@ w 6 Listopada 2006, 08:34
-
Witam wszystkich i pragnę się podzielić wiadomością...
Tak potwierdziło się będzie dzidzia :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi:
Na razie tyle,jak będę mieć ciutkę czasu popiszę szczegóły...
Jestem szczęśliwa!!
-
goni@, super wiadomość!!jak znajdziesz troszkę czasu opisz wszytsko - jak się czujesz?na kiedy masz ternim?
trzymaj się cieplutko!!a raczej trzymajcie!! :P
-
Witaj. grauluję z całego swego serduszka. Swetna Wiadomość!!! :serce: :serce: :serce: Igraszka
-
GRATULACJE :):):):):):):):):):):) :dzidzia:
-
Gratuluję i na listę zapraszam :-)
-
Wszystkiego dobrego :D
-
gratuluję :)
-
No to wyż demograficzny w 2007r na bank! :) Gratuluję serdecznie! :)
-
no prosze
ale nam się dzieckiaczki sypneły na forum :)
gratulacje i spokojnych 9 miesięcy
-
Gratulacje to super wiadomość prosimy o więcej szczegółów :serce: :serce: :serce:
-
Moje gratulacje, to na prawdę wspaniała wiadomośc. Jejku jak się ten tydzień zaczyna....
-
GRATULACJE !!
P.S.Jak tak dalej pojdzie zabiora kazdemu becikowe bo panstwo sie nie wyplaci tyle dzieciów sie urodzi :)
-
Gratulacje :bukiet: Dbaj o siebie i o maleństwo :D
-
Serdecznie gratuluję :serce:
-
Serdeczniutkie gratulacje :mrgreen:
Z całego :serce:
dużo zdróweczka życzymy :wink:
-
Gratuluję z całego na razie pojedynczego serduszka :serce:
-
Goni@ GRATULUJE SERDECZNIE !!!!! :serce: :D :D :D
-
Gratuluję :!: :mrgreen: :serce:
-
Gosiu - ale cudna wiadomość...aż się popłakałam ze szczęścia... Wiem jak pragnęliście dzieciątka...
Życzę żeby ciąża przebiegała jak najlepiej, żebyś się dobrze czuła a dzidzia dobrze rozwijała! No i...żeby to była dziewuszka..Twoja córcia kochana :serce:
-
Gratulujemy serdecznie i cieszymy się razem z Wami D
-
No jaka wspaniała wiadomość! Gratuluje!
Ja też życzę Ci żeby okazało się że to będzie dziewuszka Twoja ukochana!
Niech ciąża przebiega łagodnie i bezproblemowo!
Trzymajcie się cieplutko całą rodzinką :serce:
________________
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter30658.png) (http://vsdi.net/count)
(http://lilypie.com/pic/061105/0Tsu.jpg)(http://b1.lilypie.com/4z-6p1/.png) (http://lilypie.com)
-
Jeju ale suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper !!!!!!!!! :mrgreen: :serce: :mrgreen: Gratulujemy najmocniej jak tylko się da :) Trzymajcie się cieplutko :mrgreen:
-
Dziękuję Wam wszystkim :D
Czuję się dobrze,nawet mogę powiedzieć ,że super.Mój L.szaleje ze szczęścia, a nawet rzucił palenie i nie pozwala mi na zbyt długie siedzenie przed kompem hihihi...
Termin to ok.1 czerwca ,ale wiadomo,że wszystko może ulec zmianie do kilku dni :wink:
Czekają mnie badania penetralne i tego się boję,ale wszystko musi być dobrze...
Na razie były badania rutynowe....
Rodzinka jeszcze nic nie wie,ale jakoś trudno mi się powstrzymać by nie zadzwonić do mamy :wink:
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wszystkie serdeczności i gratulacje...
P.S. na listę na razie się nie wpisuję coby nie zapeszyć :wink:
-
Moje srdeczne gratulacje :D Superowo koljna mamuska na Forum :D
-
Wielgachne gratulacje dla Was!!! :piwo_2: (bezalkoholowe :)) Życzę bezproblemowych kolejnych miesięcy! :skacza:
-
Gratuluje serdecznie :serce:
-
goni@, Gratuluję z całego :serce: :serce:
Baaardzo się cieszę...a Ty się niczym nie martw tylko odpoczywaj i ciesz się Waszym szczęściem.. :D:D:D:D
-
P.S. na listę na razie się nie wpisuję coby nie zapeszyć :wink:
Rozumiem, ale jakby cos to czekam :-)
-
Goni@ gratuluję serdecznie :D
-
Goni@ ogromne gratulacje,
super wiadomość
:serce:
-
Byłam dziś na USG i ogólnych badaniach i... załamka...
Wykryto łożysko przodujące ...
Pocieszające jest to,że powiedział mi lekarz iż często łożysko z czasem przesuwa się ku górze...
Ale i tak mam lęk...
W domku pusto...łóżko,kot ,ja i laptop,ale i tak nic mi się nie chce... :?
-
Byłam dziś na USG i ogólnych badaniach i... załamka...
Wykryto łożysko przodujące ...
mi tez tak lekarz powiedział....było to w sobote , a w niedziel juz było ok !
Widac jaki znawca był zniego !
Nie przejmuj sie ! Moze ogladał łozysko tylko z jednej strony i tak mu sie wydawało ?
często łożysko z czasem przesuwa się ku górze
no włąsnie wiec nie ma sie co martwi na zapas...
-
No pewnie goni@, że nie ma się czym martwić!
Trzeba być dobrej myśli. Myśl pozytywnie.
A kiedy masz następne badanie?
________________
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter30658.png) (http://vsdi.net/count)
(http://lilypie.com/pic/061105/0Tsu.jpg)(http://b1.lilypie.com/4z-6p1/.png) (http://lilypie.com)
-
Goniu trzymam za Ciebie kciuki zeby wsyzstko sie dobrze ułożyło, teraz medycyna jest na takim poziomie że na wiele spraw można znaleźć rozwiązanie :)
główka do góry i myśl pozytywnie :serce:
-
A kiedy masz następne badanie?
Za tydzień....A potem badania penetralne...
Dzięki za słowa pocieszenia..wiem,że muszę myśleć pozytywnie jednak przejścia ciążowe już kiedyś miałam dlatego chcąc niechcąc powraca strach...
pozdrawiam
-
penetralne...
penetrowac to cie nikt nie bedzie :D moze po porodzie maż :D
A narazie to będą badania prenatalne :D
:mrgreen:
-
A narazie to będą badania prenatalne
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:glowa_w_mur: :glupek: :los:
Yyyyyyy..przejęzyczenie?Echhh...Wstyd .....
-
Yyyyyyy..przejęzyczenie?Echhh...Wstyd .....
...nie :D poprostu jedno ci w głowie :mrgreen:
-
goni@ napisał/a:
Yyyyyyy..przejęzyczenie?Echhh...Wstyd .....
...nie poprostu jedno ci w głowie
:hahaha: :frajer:
________________
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter30658.png) (http://vsdi.net/count)
(http://lilypie.com/pic/061105/0Tsu.jpg)(http://b1.lilypie.com/4z-6p1/.png) (http://lilypie.com)
-
No tak teraz się będą hahać z mojej penetracji :mrgreen:
A co nie można pomarzyć :wink:
W końcu co mąż to mąż... :lol:
Ale może Jemu jednak nie powiem o moim przejęzyczeniu,weźmie to na poważnie i dopiero będzie :Olaboga:
A w ogóle to mężczyźnie jakoś głupieją jak dowiadują się,że będą ojcem...
Mój dzwonił,że widział takie fajne kombinezonki dla maluszków...
Jesoo aż się boję Jego powrotu do domu....
-
A w ogóle to mężczyźnie jakoś głupieją jak dowiadują się,że będą ojcem...
no :Olaboga: Mój jak się dowiedział, że mam termin na grudzień to już chciał kupować sanki i powiedział, że weźmie małą na te sanki, we święta :drapanie:
No tak teraz się będą hahać z mojej penetracji
A co nie można pomarzyć
W końcu co mąż to mąż...
No, my też marzymy o badaniu penetralnym :wink:
Mam nadzieję, goni@, że po tych badaniach wszystko się wyjaśni, i wszelki strach minie :ok:
Trzymam mocno za to kciuki :mrgreen:
________________
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter30658.png) (http://vsdi.net/count)
(http://lilypie.com/pic/061105/0Tsu.jpg)(http://b1.lilypie.com/4z-6p1/.png) (http://lilypie.com)
-
Goni@, będzie wszystko oki :) I gratuluje ci maleństwa pod serduszkiem :serce:
-
Trzymam kciuki, mam nadzieję, że będzie dobrze!!!!
-
Jakoś tak dziwnie..moja pierwsza ciąża w ciągu której nie mam nudności...
Ale wcale z tego powodu nie ubolewam :mrgreen:
Wczoraj miałam "chwilę" strachu gdy w dole brzucha zaczęło mnie kłuć i były takie dziwne skurcze...Zbladłam,ale jakoś przeszło....
Mąż kupił ten kombinezon,tyle,że nadaje się on na dwulatka :D
I do tego piękną różową sukieneczkę,jak zapytałam Go co z nią zrobimy jak urodzi się chłopczyk powiedział,że się schowa bo w końcu kiedyś tam uda się nam zmajstrować córeczkę... :twisted:
Echh i jak Go tu nie kochać :wink:
Pozdrawiam
-
I właśnie za to ich kochamy, za tę cudowną bezmyślnośc....
-
Echh i jak Go tu nie kochać :wink:
jakie to miłe... :)
-
witaj! :)
te sanki były naprawdę rozbrajające i słodkie :)
Pozdrowionka dla Ciebie i Brzusia :serce:
-
Witam moje sekundantki? :mrgreen: :mrgreen:
Jakoś wciąż mało czasu na pisanie,ale od piątku mam wolne to nadrobię :wink:
Teraz przede mną czwartkowa wizyta :roll:
-
goni@, Chciałam Ci serdecznie pogratulować :serce:
Co do łożyska to nie martw sie na zapas bo tak jak lekarz mówi czesto wraca na górę - u mojej szwagierki tak było ... no i zakaz seksu :mrgreen: ...a jak nie wróci to najwyzej bedziesz miec cesarkę a dla samej dzidzi to bez znaczenia tak czy siak bedzie Cię obsypywać kopniaczkami :mrgreen:
CAŁUSKI DLA WAS :serce:
a mężowie głupieją i tyją w ciazy :D
-
no i zakaz seksu Mr. Green .
Buuuuuuuuuuu.............. dlaczego zakaz tego najlepszego :mrgreen: :mrgreen:
goni@, Chciałam Ci serdecznie pogratulować
Dziękuję :uscisk:
a ja coś nie mogę iść spać,kłuje mnie w dole brzuchola :cry: :?
-
dlaczego zakaz tego najlepszego
hi hi powiem Ci ze TERAZ łącze sie z Tobą w bólu jeszcze przez 3 tygodnie mam embargo :mrgreen:
kłuje mnie w dole brzuchola
ale na srodku czy po bokach ?
-
ale na srodku czy po bokach ?
Na środku.......... :|
A mąż właśnie przeczytał o zakazie sexu i się leciutko zdrzaźnił :mrgreen: :mrgreen:
I już mnie goni od kompa każe iść leżeć.....
Do jutra ...
-
Na środku..........
odpocznij sobie Kochana i jutro zobaczysz ... bo tego typu pobolewania sa normalne ale jak bedzie BOLAŁO to "biegiem" do lekarza ...
przeczytał o zakazie sexu i się leciutko zdrzaźnił
ale powiedz mu ze to tylko zakaz w ten sposób a sa inne przjemne sposoby :mrgreen: :oops:
-
A mąż właśnie przeczytał o zakazie sexu i się leciutko zdrzaźnił
I już mnie goni od kompa każe iść leżeć.....
hehehe....ja na wypisie ze szpitala miałam napisane wstrzęmieźliwość seksualna.....to dopiero był cyrk....
A jak cię kłuje mocno brzuszek, to łykaj no-spę i magnez....to już jest nawet profilaktyka szpitalna.
Pewnie ci wszystko rośnie i dlatego masz takie kłucia...
-
to już jest nawet profilaktyka szpitalna
zgadza sie - na dizen dobry dostajesz w szpitalu :D
-
Czekam na wieści wizytowe...
-
Ja też czekam na wieści :mrgreen: Dużo odpoczywaj i dbaj o Was :D
-
Gonia: dopiero teraz dotarlam do Twojego watku i serdecznie gratuluje. Zycze spokojnej ciazy :wink: Bede zagladac tu do Ciebie :D
-
Witam.Piszę w imieniu mojej żony,choć jestem przeciwny przekazywaniu w ten sposób informacji,ale na prośbę Gosi robię to.
W środę w nocy Gosia została zabrana do szpitala i teraz tylko czekamy,aby wszystko potoczyło się dobrze.
W miarę wolnego czasu i możliwości mogę pisać wieści.
Za godzinę jadę do szpitala to pewno będę wiedział coś więcej.
-
Ojej........ :( To bardzo prosimy o jakieś wieści... Jeju żeby tylko wszystko było dobrze! Trzymamy kciuki Gosieńko!!!
-
jejku...niedobrze...mam nadzieję, że wszystko będzie ok... trzymam za Gosię kciukasy... Przekazuj nam wieści co i jak...
-
Przykro mi... trzymam kciuki i czekam na dobre wieści!
-
oj, przesylamy cieplutkie pozdrowionka. Przekaz zonce, ze czekamy na dobre wiesci :!:
-
Prosze przekaz Gosi ze trzymamy kciuki aby wszystko potoczylo sie dobrze!
-
Witam.
W sumie rzeczy to nie wiem co napisać,nawet nie miałem zamiaru tu wchodzić,ale wpadłem do domu żeby synowi dać obiad i wszedłem bezwiednie.
W każdym razie dziękujemy za trzymanie kciuków,niestety ale na dziecko będziemy musieli jeszcze poczekać.
Nie mam siły myśleć,nie mogę patrzeć na zapłakaną twarz mojej żony,nie umiem pocieszać.
Wywalczyłem,a właściwie wykłóciłem inną salę,jaki idiota wymyślił,żeby kobiety po poronieniu leżały na jednej sali z innymi matkami?
Fatum jakieś nad nami wisi czy co? A ja głupi kupiłem ubranka,a matka mi powiedziała,że to przesąd,że przed urodzeniem się nie kupuje by nie zapeszyć.
Ale to głupie wierzyć w przesądy.
Przepraszam,że tak bez składnie,ale wszystko pomału ze mnie wychodzi i jeszcze dziś wracam do szpitala,a co mówić kobiecie która straciła dziś dziecko.
-
Jezu jak mi przykro... :cry: Trzymajcie się ... macie jeszcze siebie a Bóg nie wystawia dwa razy na taką próbę i za jakis czas wszystko się ułoży...
Bardzo mi przykro...
-
Martaxyz dziękuję w imieniu nas obojga.
Wiem,że kiedyś żal ustąpi,trochę zmaleje,tu czas i wsparcie najbliższych jest najważniejsze.
Ale ja mimo,że jestem facetem nie umiem być twardy i nie umiem pokazywać Gosi,że jest dobrze.
Dziś płakałem jak bóbr i to przy niej,spojrzenia kobiet leżących z nią na sali były takie jakby chciały powiedzieć,że nie umiem dać własnej żonie otuchy.Tylko,że one tuliły swoje dzieci i były szczęśliwe.
macie jeszcze siebie a Bóg nie wystawia dwa razy na taką próbę i za jakis czas wszystko się ułoży...
Tylko,że Bóg już wystawił nas na drugą próbę,rok temu straciliśmy już dziecko w 4 tygodniu ciąży.Teraz jestem rozżalony i mam żal do Boga,wiem,że nie powinienem,a jednak mam żal.
I nawet nie wiem,czy pozwolę,a właściwie narażę Gosię na następny stres i ryzyko.
Kiedy wreszcie doszła do siebie,kiedy dałem jej miłość i w końcu uwierzyła,że szczerą i dozgonną,to coś się spieprzyło w naszym życiu.Boję się,jak mam ją znów wyciągnąć do normalnego życia.Bo kiedy dziś mówiłem ,że kocham,że będzie dobrze to Ona wyrzucała ,że to jej wina,że przeprasza,że widocznie nie jest pełnowartościową kobietą,żeby potrafić dać mi dziecko.Ale nawet bez wspólnego dziecka jest mi z Nią wspaniale,mamy syna,którego traktuję jak własnego i potrafię zrozumieć,że nie zawsze ma się wszystko.
Zaczynam żałować,że kiedyś wspomniałem,że moglibyśmy mieć wspólne dziecko.
Wiem,że Gosia jak wróci to kiedyś to przeczyta,może zrozumie.
Jadę do szpitala.
Dobranoc.
-
że Bóg już wystawił nas na drugą próbę,rok temu straciliśmy już dziecko w 4 tygodniu ciąży
nie no brawo Marta... grunt to byc roztropnym i palnac coś w odpowiednim momencie :evil: ... ale ja nie wiedziałam PRZEPRASZAM... :cry: :oops:
Proszę przekaz jej ciepłe usciski od nas... ze jestesmy z Wami....
jezu ja nie wiem co mam napisac... :cry:
-
Tylko,że Bóg już wystawił nas na drugą próbę
Moze najpierw chce byscie pokazali sobie jak bardzo sie kochacie.Własnie w takich sytuacjach czesto rozstrzyga sie wiele.Faceci opuszczaja zony-bo co to za zona ktora nie umie mi dac potomka. A Ty jestes przy zonie, wspierasz ją-to najcenniejsze co mozesz dac.Nie mozna sie od niej odwrocic-zobaczycie z czasem zapomnicie i znow bedziecie cieszyc sie soba i swoja miloscia a dziecko ... wszystko w rekach Boga. I nie miej do niego pretensji - On wystawia Was na próbe.Wierz mi wiem cos o tym ...
Najważniejsze to NIE PODDAWAĆ SIĘ :!:
A i powiem cos jeszcze - cieszcie sie tym co macie bo moglibyście nie mieć nic ... Docencie to.
-
Strasznie nam przykro... trzymajcie się jakoś...życie Wam to jeszcze wynagrodzi...zobaczycie...
-
Przykro mi... nie wiem co napisać... żadne słowa nie oddadzą tego co czuję w tej chwili...
Jestem z Wami całym sercem i wiem, że będzie dobrze, ponieważ macie coś najcenniejszego - macie siebie i swoją miłość... i macie syna, którego bardzo kochacie...
-
Boziu, jak przeczytałam co się stało, to też ryczałam jak bóbr.
goni@, mając takiego męża przy sobie to napewno sobie poradzisz!
A Ty małżonku nie martw się tym, że płakałeś przy swojej żonie, bo to nie znaczy, że jesteś cieniasem, tylko czujesz wszystko tak jak ona! Jesteś wrażliwy, i będziesz w stanie zrozumieć to wszystko co w niej teraz się kłębi, wszystkie uczucia. I jednocześnie sam będziesz potrafił o nich mówić.
Na naszym forum też jedna para straciła dzieciątko i Bóg wynagrodził im to podwójnie!
Błagam was tylko, NIE TRAĆCIE NADZIEII. NIE PODDAWAJCIE SIĘ. WALCZCIE.
Przesyłam gorące buziaki dla was obojga :Zakochany:
________________
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter30658.png) (http://vsdi.net/count)
(http://lilypie.com/pic/061105/0Tsu.jpg)(http://b1.lilypie.com/4z-6p1/.png) (http://lilypie.com)
-
Goniu i Mężu - wszystkie jesteśmy teraz przy was, i razem z wami dusimy w sobie ten ból... Wam wolno krzyczeć ze złości i modlić się w żałobie. Nam pozostaje wiara że to przeżycie umocni wasz związek i pozwoli jeszce kiedyś spojrzeć w oczy ukochanej istotce.
-
Tak bardzo mi przykro, cieszyłam się z Gosią i teraz także przeżywam to co się stało...życzę Wam siły!!!
Dobrze, że ma przy sobie takiego Faceta, to naprawdę ważne; nie musisz nic mówić, po prostu bądź i zapewnij ją, że jest dla Ciebie najważniejsza, że to nie jej wina, ona musi to usłyszeć od Ciebie!!! A z tego co piszesz widać, ze Ty naprawdę tak myslisz.
Ps. też nie rozumiem jak można na jednej sali połozyć...ech brak słów... :evil:
-
Tak mi przykro musicie być silni i wspierać się waszą miłością, na pewno jest wam ciężko, ale macie siebie macie syna i nadzieję że kiedyś będzie z wami ktoś jeszcze nie poddawajcie się :serce:
-
jeju.......... tak strasznie mi przykro.... :cry: :cry: :cry: Wiem że żadne moje słowa nie ukoją Waszego bólu, tylko czas tu pomoże, ale trzymajcie się cieplutko... Dacie radę... Buziaki ogromne
-
Będziecie mieć dzidzie...zobaczycie.... będziecie...
-
Witam.
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia i otuchy.
W poniedziałek wypisują Gosię do domu,myślę,że w domu szybciej dojdzie do siebie.Wczoraj nawet już się uśmiechnęła i nie płakała,a to już mały sukces.
Przekazałem uściski i pozdrowienia od Was.Dziękuje Wam ,bardzo się tym wzruszyła,że w sumie obcy ludzie,a przejmują się naszym problemem.
Lekarz powiedział,że po kuracji hormonalnej jest ogromna szansa na dziecko,więc nadzieja zakiełkowała .
Rozmawiałem z Gosią wczoraj i stwierdziła,że spróbujemy jeszcze raz.Chociaż ja mam obawy.
Uściski i buziaki od niej dla Was.
To na razie.
P.S. Tak na marginesie to na początku traktowałem Jej obecność na tym forum za wybryk,ale wczoraj w nocy poczytałem sobie i wiecie co mi się podoba.Nie traktujecie tu ludzi bezosobowo,wyczuć można więź i szczere reakcje.
I wybaczcie ,że piszę tak trochę nieskładnie,ale w końcu jestem facetem.Nie umiem wyrażać ładnie swoich uczuć.
-
:shock: :shock: :shock: Współczuję wam...bardzo mi przkro...sama nie wiem jak wyrazić to co poczułam :(
w sumie obcy ludzie,a przejmują się naszym problemem.
użytkownicy forum e-wesele, to nie obcy...wszyscy jestesmy tu jedną wielka rodziną...
I wybaczcie ,że piszę tak trochę nieskładnie,ale w końcu jestem facetem.Nie umiem wyrażać ładnie swoich uczuć.
kazdy potrafi, tylko gdy człowiek przechodzi tyle co wy, chce tyle powiedzieć naraz(bądź nie chce),ale nie potrafi tego ując, a Tobie i tak dośc składnie wychodzi.
-
Rozmawiałem z Gosią wczoraj i stwierdziła,że spróbujemy jeszcze raz.Chociaż ja mam obawy.
Wiesz moja przyjaciólka miała 3 martwe ciąze i 2 poronienia. Po ostatnim jej mąż, a mój dobry kumpel podczas długiej wspolnej nocnej rozmowy powiedzial, że nie chce miec więcej dzieci, bo nie chce więcej widzieć cierpień żony...
A ja tuż po zabiegu rozmawiałam z nią i usłyszałam bardzo zdeterminowane słowa "Spróbuje jeszcz raz".
Wtedy powiedziałam kumplowi "A... bedzie miała dzidzie....z Tobą albo bez Ciebie jeśli sie wycofasz i stchórzysz"...
Nie stchórzył i dzisiaj jest ojcem półtorarocznej córeczki.
I wybaczcie ,że piszę tak trochę nieskładnie,ale w końcu jestem facetem.Nie umiem wyrażać ładnie swoich uczuć.
Spoko jesteśmy stadem bab i umiemy czytać nawet pomiędzy wierszami.
-
Uśmiechnęła się...cudownie :-) jest nadzieja...super! Że nieskładnie...nic to, rozumiemy :) I ciesze się, że przekonałeś się do nas, zapewniam Cię, że Gosia także tutaj będzie miała wsparcie!!!
-
Rozmawiałem z Gosią wczoraj i stwierdziła,że spróbujemy jeszcze raz.Chociaż ja mam obawy.
Musicie próbowac i nie poddawać sie... najpierw moze odpocznijcie ..nabierzcie siły i nowego oddechu :) moze jakis wspólny wyjazd gdzies abyscie pobyli sami ze sobą ?
UCAŁUJĄ ją MOOOOCNO
-
Gosiu - wiem, że żadne słowa nie będą teraz niosły ukojenia i ciężko jest cokolwiek napisać w obliczu takiej straty. Życzę Wam jednak dużo siły. I dużo miłości, która wszystko uleczy. Masz wspaniałą Rodzinę, której jesteś potrzebna i Męża, który Cię kocha nad życie. Tego się trzymaj, gdy przyjdzie zwątpienie.
Trzymam kciuki za Was!
-
Gosiu i Małżonku z całego serca życze wam powodzenia w kuracji i mam nadzieję, ze mały aniołek niedługo bedzie z wami!!powodzenia!! :serce:
-
Kochani :przytul: :przytul: :przytul:
-
Co tam u naszej kochanej goni@ i małżonka?
Może dziś ich buzie rozświetlił choć jeden promyk słoneczka :Zakochany:
Przesyłam pozdrowienia i uściski pełne nadzieii :przytul:
________________
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter30658.png) (http://vsdi.net/count)
(http://lilypie.com/pic/061105/0Tsu.jpg)(http://b1.lilypie.com/4z-6p1/.png) (http://lilypie.com)
-
Co tam u naszej kochanej goni@ i małżonka?
Właśnie jadę odebrać Gosię ze szpitala.W domku to w domku,na pewno atmosfera otoczenia dużo robi.Determinacja Gosi że próbować będziemy mnie zadziwia.
No dobrze lecę ,nie wiem czy Gosia będzie dziś w stanie napisać tu coś (czy już jest na to gotowa),ale na pewno poczyta,jak ją znam.
Na razie.Miłego dnia.
-
strasznie mi przykro... brak mi slow, nawet nie potrafie sobie wyobrazic jak jest Wam teraz trudno...
Determinacja Gosi że próbować będziemy mnie zadziwia.
trzymam kciuki, nie poddawajcie sie :serce:
nie wiem czy Gosia będzie dziś w stanie napisać tu coś (czy już jest na to gotowa),ale na pewno poczyta,jak ją znam.
Gosiu, jak teraz to czytasz, to przesylam Ci miliardy caluskow, trzymaj sie, zobaczysz jakos sie wszystko ułoży. Masz cudownego męża, jest dla Ciebie wielką podporą... Buziaczki
-
Czekamy na Was w takim razie, a w domku Gosi na pewno będzie lepiej!
-
Gosieńko jak tylko będziesz w stanie napisz coś do nas :) Czekamy tu wszystkie na Ciebie :) Strasznie się cieszę że masz taką postawę i że tak bardzo chcesz Dzidziusia :mrgreen: I pamiętaj - "Co nas nie zabije to nas wzmocni" :) Jesteś wspaniałą osóbką... :lol:
-
Dziękuję....Na razie może tylko tyle...Ale rana się zabliźni i wtedy ....Napiszę..napiszę więcej...
-
Gosieńko strasznie mi przykro z powodu tego co Was spotkało :cry: Nie martw się :przytul: na pewno kiedyś będziecie mieć wasze upragnione maleństwo, ale jeszcze nie teraz... Trzymaj sie cieplutko i pamiętaj głowa do góry :roll:
-
Gosiu Kochana :serce: wiem, że żadne słowa otuchy nic tu nie dadzą :cry: Wiedz tylko, że jesteśmy z Tobą i Twoim mężem i wierzymy, że za jakiś czas dzidzia będzie z Wami :!:
Sciskam Was mooocno :!: :!: :!:
Moja ciocia straciła 6 dzieci (poronienia) i powiedziała pass, a po 2 miesiącach nosiła pod serduszkiem następne maleństwo i była przerażona, bo nie chciała już tego przeżywac po raz kolejny. Oliwia ma już 3 lata i jest baaaardzo inteligentnym dzieciaczkiem. Potem była jeszcze jedna ciąża, ale niestety.....
Tak jak Liliann napisała wierze, że moja ciocia i Ty Gosiu będziecie miały dzidzie... NAPEWNO !!!!
-
Gosiu jesteśmy z tobą
-
Ja też niestety dopiero dziś tu dotarłam - nie chcę znów wywlekać cierpienia na wierzch ale wiedzcie że trzymam za Was kciuki bardzo mocno i wierzę w to że dacie sobie radę, przede wszystkim dlatego, że bardzo się kochacie :serce:
-
:serce:
-
:serce: :serce: :serce:
-
Jak czytam Wasze wypowiedzi to cieplutko na serduszku..
Na razie czytam,pomaga mi to..
Ale przyjdzie taki dzień,że opiszę moje odczucia...
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję..
-
Moze zabrzmi to brutalnie ... Goniu nie ma co rozpaczac - czas wziasc sie w garsc i stawic czoła zyciowemu wyzwaniu !! Masz przy boku wspaniałego męza ktorego obecnosc pomoze Ci przetrwac WSZYSTKO !!
-
Jak czytam Wasze wypowiedzi to cieplutko na serduszku..
Na razie czytam,pomaga mi to..
Cieszę się i przytulam Cie mocno!!!
-
Cieszę się i przytulam Cie mocno!!!
A ja jeszcze mocniej !
No a ty przytul od nas swojego mężusia :serce:
________________
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter30658.png) (http://vsdi.net/count)
(http://lilypie.com/pic/061105/0Tsu.jpg)(http://b1.lilypie.com/4z-6p1/.png) (http://lilypie.com)
-
Gosieńko, wiedz, że w Nas zawsze masz wsparcie :serce: I gratuluję wspaniałego męża :mrgreen:
-
Przesyłam cieplutkie fluidki... :serce: Trzymajcie sie... dobrze, ze macie siebie!
-
Gsou wybacz, ze dopiero teraz... ale ja nie wiedzieciałam... bardzo mi przykro :przytul: ale wierzę, że to wszystko ma jakiś sens i że już niedługo zakiełkuje pod Twoim serduszkiem fasoleczka, Wasza fasoleczka :serce: :serce: :serce: