e-wesele.pl
ślub, ślub... => Uroda => Wątek zaczęty przez: natalina86 w 6 Czerwca 2014, 07:59
-
Witam, zastanawia mnie kwestia "praktyczna" rozpuszczonych włosów w upalne dni. Nie za bardzo czuję się w upiętych włosach, we fryzurach "na bok" wyglądam po prostu źle więc najlepiej czułabym się w rozpuszczonych. Martwi mnie jednak czy jeśli będzie bardzo ciepło po po prostu się nie ugotuje. Już teraz czuję stróżki potu na karku w temp. powyżej 28 stopni a jak dojdzie do tego jeszcze stres to kaplica. Co myślicie? Warto się męczyć? Czy może szukać mimo awersji koka? Może któraś z was brała ślub w upale i miała rozpuszczone włosy?
-
Ja bralam slub we wrzesniu nie bylo upalu, bylo po prostu cieplo. Mialam zaplecione po bokach dobierane i reszta wlosow rozpuszczona. Z kwestii praktycznych bylam srednio zadowolona z tej fryzury bo jak poskakalam i potanczylam na weselu to od dolu zaczal mi sie robic koltun i pozniej po slubie mialam problem z rozczesaniem tego "dreda" :( Jak lokal ma klimatyzację to nie masz sie czym martwić, w kosciolach jest zawsze chłodniej a auto którym jedziesz na salę też pewnie bedzie miało klimę. Jezeli lepie sie czujesz w rozpuszczonych i nie masz problemy z orbieniem sie koltunow to czemy nie zaryzykowac i rozpuscic wlosy. Wiele dziewczyn sie na taka fryzure decyduje bo czuja sie tak lepiej.