e-wesele.pl
różności => Nasze Zdrowie => Wątek zaczęty przez: dziubasek w 8 Października 2006, 12:31
-
od kilku dni męczy mnie (chyba??) zapalenie pęcherza... siusiam często no i przy oddawaniu moczu nieco mnie szczypie... Nie jest to bardzo uciązliwe, ale mam pytanko- czy można to wyleczyć jakimiś prochami bez recepty? czy leciec do lekarza? Przyznam się, że w tej chwili nie mam na to czasu...
-
dziubasek, Można ...kup Urosept i łykaj tak, ze trzy tabletki trzy razy dziennie...jak nie pomoże to do dorktora..
-
dla mnie najlepszy jest furagin niby na receptę ale jak ładne poprosisz to w aptece sprzedadzą i bez recepty
trzeba tylko trafić na życzliwych sprzedających
-
oj to moża i ja sobie kupie bo u mnie średnia wizyt do toalety to co 2-3 godziny :roll:
nie ważna pora dnia i miejsce :(
-
furagin
owszem dobry...ale mogą bez recepty nie sprzedac...
-
ooo jaka błyskawiczna odpowiedź :)
dzięki koffane :przytul:
-
ja tez zawsze w takich przypadkach posilkuje sie furaginem :mrgreen:
-
martini, dziękuję!!! zaraz po pracy ruszam do apteki...zaopatrze się w urosept zastosuje wszystkie Wasze wskazówki.... pierwszy raz mnie to dopadło...
-
oj to moża i ja sobie kupie bo u mnie średnia wizyt do toalety to co 2-3 godziny :roll:
nie ważna pora dnia i miejsce :(
ale to chyba nie jest zapalenie pęcherza...
ja tez tak mam... ciąge biegam do toalety, chociaz teraz ze względu na pracę jest to utrudnione :x
ale wstaję rano-wc, cos tam porobię wc, wychodzę z domu wc, dojadę do szkoły wc, potem ze 2 razy jeszcze, ... albo w domu wc, jedziemy do sklepu i tam znów wc.. :|
ogólnie często, średnio co 2-3 godziny, ale zdarza się i tak, ze wytrzymam więcej, a i tam, ze po 10 minutach znów muszę iśc..
ale żadne inne dolegliwości mnie nie męczą.. po prostu tak mam.. chociaz przyznam, ze to jest cholernie męczące... :| :x
a w nocy, normalka.. 2 razy wstaję..
jak czytam, ze osoby w ciązy chodzą do toalety częsciej niż zwykle, to ja nie wiem, co ze mną by było w takiej sytuacji :shock:
ale Klaudia to chyba nie jest zapalenie pęcherza.. do tego muszą byc inne dolegliwości.. chyba
-
ale Klaudia to chyba nie jest zapalenie pęcherza.. do tego muszą byc inne dolegliwości.. chyba
dokładnie tak jak piszesz..
-
ale wstaję rano-wc, cos tam porobię wc, wychodzę z domu wc, dojadę do szkoły wc, potem ze 2 razy jeszcze, ... albo w domu wc, jedziemy do sklepu i tam znów wc..
ogólnie często, średnio co 2-3 godziny, ale zdarza się i tak, ze wytrzymam więcej, a i tam, ze po 10 minutach znów muszę iśc..
ale żadne inne dolegliwości mnie nie męczą.. po prostu tak mam.. chociaz przyznam, ze to jest cholernie męczące...
a w nocy, normalka.. 2 razy wstaję..
jak czytam, ze osoby w ciązy chodzą do toalety częsciej niż zwykle, to ja nie wiem, co ze mną by było w takiej sytuacji
No i w koncu znalazł sie ktos kto rozumie moje problemy z wc.
to jest straszne, wstawac w nocy co 3-4h, a w dzien to non stop myśle gdzie tu z toalety skorzystac.
Ale nie wiem skąd to sie bierze, jak byłam małą to miałam problemy z nerkami więc morze od tego. Kiedyś byłam u lekarza i powiedział mi że to taka "moja natura"
-
że to taka "moja natura"
ano pewnie tak...
-
Ale nie wiem skąd to sie bierze, jak byłam małą to miałam problemy z nerkami więc morze od tego. Kiedyś byłam u lekarza i powiedział mi że to taka "moja natura"
hmm ja żadnym problemów z nerkami nie mialam i nic mi nie wiadomo, bym miała..
najgorzej jest wiecie kiedy... fajna, romantyczna chwila, małe baraszkowanie w łóżeczku, jest ok, przyjemnie, fajnie, a tu nagle zaczynam myślec o wyjciu do toalety.. to jest dopiero koszmar :!: :evil: :x :?
-
najgorzej jest wiecie kiedy... fajna, romantyczna chwila, małe baraszkowanie w łóżeczku, jest ok, przyjemnie, fajnie, a tu nagle zaczynam myślec o wyjciu do toalety.. to jest dopiero koszmar
niestety też wiem coś na ten temat Madzialenko, moj mężuś już przez te wszystkie lata się przyzwyczaił :mrgreen:
nie wiem czy to moze być przyczyną podobnych problemów ale jak byłam na usg nerek to pani przy badaniu stwierdziła : "O jaki pani ma malutki pęcherzyk!" :shock:
niestety też mam czesto problemy z pęcherzem :?
generalnie chyba jakoś tak matka natura sie nie spisała w tym miejscu i kobietki mają zazwyczaj większe problemy z układem moczowym :(
-
hmm znam bol za[palenia pecherza!2 lata temu nabawiłam sie go podczas kąpieli w zimnym morzu! zbiegło mi sie to zapalenie razem z pecherzem! 2 czy 3 dni brałam urosal i fitolizyne i nic! Dopiero poszłam do lekarza i zapisał mi furagin! i to dopiero pomogło! nie wspominam tego przyjemnie było okropnie okropny ból i szczypanie i latanie do kibelka co 5 min!
-
aaa lepiej :) dziękuję... już przechodzi :D :D
-
Choroba młodych mężatek- nazwa pasuje, jak ulał :mrgreen:
-
Lepsza nazwa to honeymoon cystitis...
-
hahah no to ja o tym nie wiedziałam... ;) dobre, dobre... :P
-
To ja mam niekończący się iesiąc miodowy..... :| jakiś miesiąc wstecz przerabialam zapalenie pęcherza a od wczoraj czuję, że będzie powtórka z rozrywki :roll: jutro idę do lekarza :?
-
To ja mam niekończący się iesiąc miodowy
Niestety niektóre dziewczyny tak mają....nawet do mnie do Poradni Nefrologicznej trafiają....
dostaną zawsze jakiś koszyczek dobrych rad na przyszłość....i lek na recepcie...
-
pij duzo soku z borowek/zurawin...
albo lepiej borówki ucierane z cukrem....mozna teraz mrożone dostać...
-
Tak jak dziewczyny mówią urosept, duuuużo wit c, sok z cytryn w ramach rozrywki :mrgreen:, sok ż żurawiny zakwasza mocz, ja ostatnio pijam herbatkę żurawinową i duuuuuuużo płynów żeby bakterie wypłukać a jak nie pomoże pozostaje lekarz i furagin
Niestety też to czasami przerabiam :cry:
-
Ja mam herbatkę żurawinową, urospet nie dziala więc nie łykam ale wierzcie mi - u mnie jak się zaczyna to na max, na 2,3-ci dzień już się wiję w nocy. Nie wiem co jest bo mnie już przebadali od góry do dołu i ciągle to samo.
Nawet jak małża nie ma więc to nie jego wina :|
-
Jejku mnie też dopadło zapalenie pęcherza. Koszmar, ale furagin jak zwykle pomógł
:roll:
-
Jednak mozliwa jest przeciez profilaktyka, a nawet jest wskazana przy tak czestych infekcjach drog moczowych. Tym bardziej, ze planujesz ciaze, a infekcje w blogoslawionym stanie traktuje sie znacznie powazniej niz "normalne" kobiece infekcje...
Ja mam podobnie jak Maja. Jak już dopada to na całego :evil:
A jeśli chodzi o profilaktykę to chyba też muszę się nad tym zastanowić bo coś za cz ęsto ostatnio miewam infekcje dróg moczowych :roll:
-
Dzisiaj po pracy mam wizytę u rodzinnego. Powiem, że ma coś z tym zrobić bo ja na wiosnę dziecię planuje począć i mam być jak nowo narodzona :mrgreen: - zobaczymy co powie. Napiszę, jak chcecie - o ile będzie o czym.
I mam jeszcze dzisiaj szczepienie na żółtaczkę - czyli małymi kroczkami....
-
Napiszę, jak chcecie - o ile będzie o czym.
Pisz kochana jak bedziesz coś wiedziała bo ja do lekarza costatnio coś nie mam czasu się wybrać :roll:
-
Ja u swojego mam jeszcze panieńskie nazwisko więc też systematyczna nie jestem :mrgreen:
-
no i znowu mnie cholerstwo złapało... :( :(
-
Dziubasku a próbowałaś furaginu? Mi to zawsze pomagało. Kiedyś nieustannie miałam problemy z pęcherzem, na szczęście znalazłam sposoby aby uwolnić się od tej okropnej dolegliwości :D
-
KIKI, jeszcze nie bo nie mam kiedy do lekarza się wybrac... poza tym chwilowo żadnego nie mam :twisted: musze sprawy ze zmianą nazwiska poałatwiać i wtedy się wybiorę! Ale dzięki bardzo...
...już mi lepiej :)
-
Byłam u mojego rodzinnego....na wstępie dostałam opierniczantus, że dlaczego tak długo z tym łazilam, że z przeziębieniem to on mnie nie zaprasza ale z zapaleniem to owszem i to jak najszybciej, bo to niebezpieczne u kobiet. Tyle na wstępie.
Dostałam antybiotyk - Nolicin. Mam brać przez 10 dni. Jak skończę to badanie moczu - dał skierowanie i z wynikiem do niego. Bedzie dalsze postępowanie.
To tyle, zaproszenie do gabinetu mam od 30 października.
-
No ja miałam zaplenie pęcherza dwukrotnie..i na mnie pirounująco działa biseptol - prosty lek, siekiera dla wątoprby ale na zaplaenie ejdyny skuteczny w moim wypadku !! :)
-
Jak jak mialam takie dolegliwości to brałam Urinal. Po dwóch czy trzech dniach przeszło i teraz jak na razie mam spokój :)
-
Tak furagin jest świetny ale ja stosowałam jeszcze "nasiadówkę":) hehe czyli gorąca wodą z ziołami do wiaderka, po czym siadamy na wiadereczku i przykrywamy ręcznikiem, trzeba tylko uważać żeby się nie poparzyć ;)
-
U mnie znowu było to paskudztwo - tym razem brałam Cipronex ale nie pomógł więc po tym dostałam 24 kapsułki 3x na dobę Keflexu (jeśli coś pomerdałam w nazwach to przepraszam ale z pamięci piszę ;)) w sobotę miałam usg, ktore nic nie wykazało ??? i jeszcze tylko analiza moczu i do rodzinnego, powiedział, że coś z tym musimy zrobić - ciekawe co :D
-
Maju nie jestes jedyna, mnie to tez to paskudzctwo znow dopadlo :-\
-
Keflex pomóc powinien....
jeśli nie wato by zobić posiew moczu z antybiogramem....
a wobec nawrotów proponowałabym profilaktykę, czyli na początek Furagin 2 tabl na noc, a potem po każdym przytulanku 2 tabl Furaginu lub Urospetu....
-
Też ostatnio to przechodziłam. KOSZMAR
-
Po co się robi przy zapaleniu pęcherza badanie krwi - kreatyninę, bo musiałam zrobić i wyszło, że mam podwyższoną ???
-
Czy którejś z forumek dokucza - tak jak mi - ciągłe i przewlekłe zapalenie pęcherza? Jak sobie z tym radzicie? Bo ja cały czas szukam jakiegoś rozwiązania mojego problemu - oprócz faszerowania się antybiotykiem nie znam innego skutecznego sposobu na pozbycie się tych zapaleń.
-
przewlekłe czy nawroty ostrego?
bo to co innego?
miałaś kiedykolwiek robione posiewy? co się tam hoduje...
USG pęcherza pełnego i po oddaniu moczu z ocenionym ewentualnym zaleganiem, ew badania urodynamiczne?
-
dokladnie, zaczelabym od wizyty u urologa i badan.
ja mecze sie z nawracajacym zapaleniem pecherza, od dziecinstwa mam klopoty
-
Moje dziecko jest po zapaleniu nerek.
Mam zlecenie stałe 1xmiesiąc mocz ogólny+posiew, jest pod stałą opieką poradni nefrologicznej. Miała też scyntygrafię ;)
Poza tym zakwaszanie moczu:żurawina, wit.C + furagina ale to zlecone przez lekarza więc radziłabym porozmawiać z rodzinnym i niech on zdecyduje co dalej
-
ja na zapalenie pęcherza chorowałam średnio 6 razy do roku aż w końcu miałam krwiomocz i dopiero poszłam do lekarza, dostałam magiczny antybiotyk - bo to tylko 1 tabletka i od 2 lat mam spokój (odpukać). przy mniejszych dolegliwościach łykałam żuravit + urinal, jadłam dodatkowo żurawinę suszoną, trzeba pić duuuużo wody żeby rozcieńczyć mocz i unikać czarnej herbaty, kawy i napojów gazowanych ... oby więcej to paskudztwo się nie przyplątało :-\