e-wesele.pl

różności => Pogaduchy => Wątek zaczęty przez: redzia w 2 Października 2006, 13:20

Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 2 Października 2006, 13:20
Wierzycie w duchy :?:
A moze spotaklo Was cos dziwnego/niewyjasnionego :?:

Pozniej Wam opowiem co mi sie kiedys przytrafialo, na sama mysl o tym znow mam pietra :shock:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 2 Października 2006, 13:22
nie pamietam żeby mi się kiedyś jakaś przygoda z duchami przydarzyła , ale chętnie posłycham Twojej  :boje_sie:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: ela w 2 Października 2006, 13:25
Ja w swoim mieszkaniu chyba mam duchy :D Chociaz w to nie wierze !
Ale swojego czasu co noc cos spadało , odlepiało sie lub trzaskało .
Na rocznice ślubu dostałm od meza kwiaty i stały na szawce w wazonie a za wazonem stała konsola playstation i w nocy dziwnym trafem otworzyła sie szufladka gdzie sie wkada płyty i strąciła wazon na ziemie ! A przeciez konsola była wyłączona , no i od tego czasu zawsze cos w nocy mnie budzi !
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 2 Października 2006, 13:41
Cytat: "ela"
od tego czasu zawsze cos w nocy mnie budzi


Faktycznie w tym cos jest.

Kiedys siedzialam z rodzina przy obiedzie. Przede mna stal sok w szklance z koszyczkiem. W pewnym momencie szklanka podniosla sie, kiedy koszyczek stal nadal na stole :shock: trwalo to doslownie sekunde, potem jakby ktos ta szklanke puscil, bo spadla do koszyczka rozlewajac przy tym sok. Widzialam to tylko ja i mama, ktora siedziala kolo mnie.

Najbardziej jednak straszne bylo dla mnie to:

Spalam w nocy i nagle poczulam obecnosc ducha, wiedzialam podswiadomie, ze to duch. Wchodzil do mojego pokoju, przechodzil w nogi lozka i tak stal nade mna. Ja w tym czasie mialam oczy zamkniete, ale widzialm tylko kontury tego czegos. Byla to postac meska, ale twarzy nie widzialam, poprostu ciemna sylwetka (jak cien) Dodatkowo strasznie mi w tym czasie piszczalo w uszach i nie moglam ruszyc nawet reka, nie wspomne juz nawet o tym zeby oczy otworzyc. To bylo naprawde straszne. Przychodzilo to cos do mnie kilka razy, ale nie wiem po co.
Kiedy to cos stalo nade mna, a ja nie moglam sie ruszyc, modlilam sie w myslach i po kilku sekundach ten duch wychodzil.

Swoja droga myslalam, ze duchy sa biale, przezroczyste jak mgla.

Nie myslcie, ze mi odbilo. Wizyty tej postaci skonczyly sie po tym, jak wyswiecilysmy po kolendzie cale mieszkanie.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: atka83 w 2 Października 2006, 13:44
Tak ja chyba wierze w duchy,bo miałam dziwne sytuacje z tym związane.  :shock:

1)W maju 2004 roku zmarła moja babcia,nie byłam się z nią pożegnać,moi rodzice tak.W noc jak juz zasypiałam słyszałam głos babci jak śpiewała pieśń pogrzebową  Przykryłam się po czubek nosa kołdrą ze strachu i zaczełam się modlić,poczym po jakims czasie zasnełam.Poprostu babcia przyszła się pożegnać.

2) Po paru dni po pogrzebie tej babci poszłam do koleżanki,powiedzieć jej,że byłam na pogrzebie itp Było bardzo ciepło,bo to był maj,zero wiatru.Drzwi od korytarza przy jej klatce były otwarte,nawet nie pamiętam czy zahaczone.Nagle opowiadając jej o tym,drzwi się same zamkneły,przestraszyłam się nieziemsko,popatrzyłysmy na siebie jak wryte,popatrzyłam się w niebo i powiedziałam tylko-dobrze babciu już więcej nic nie powiem.Zmieniłysmy temat na inny.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 2 Października 2006, 13:52
Cytat: "atka83"
Poprostu babcia przyszła się pożegnać

Slyszalam o tym, ze jezeli ktos umiera to przychodzi sie pozegnac. Ja sie bardzo balam, ze moja babcia przyjdzie do mnie, ale tak sie ulozylo, ze bylam przy jej smierci, na pogrzebie i pozegnalam sie z nia.

Najwiecej opowiesci o duchach znaja wlasnie starsze osoby. Podobno po wojnie bylo pelno duchow :shock: brrrrr az strach pomyslec.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: ela w 2 Października 2006, 13:53
cicho , cicho bo nie bede mogła w nocy spać !!!
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 2 Października 2006, 13:58
Cytat: "ela"
cicho , cicho bo nie bede mogła w nocy spać !!!

hehehehe ja siedze teraz sama w domu i juz mam stresa :shock:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: anetka161 w 2 Października 2006, 14:00
Cytat: "redzia"
hehehehe ja siedze teraz sama w domu i juz mam stresa

Ja również,tymbardziej,że musiałam zejść przed chwilką do tak zwanej piwnicy,żeby zrobić pranie :roll:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 2 Października 2006, 14:00
Ja zawsze jak Sebek pracuje do 24 to mam stracha.Dlatego zasypiam w duzym pokoju przy tv włączonym. a jak przychodzi Sebek to kładziemy sie do łózeczka w pokoiku.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 2 Października 2006, 14:02
Cytat: "anetka161"
musiałam zejść przed chwilką do tak zwanej piwnicy

na szczescie nie mam w domu piwnicy

p.s. przegladalam ostatnio fotke i trafilam na Ciebie Anetko, gdyby nie ten avatar tutaj, nie wiedzialabym, ze to Ty :D
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: anetka161 w 2 Października 2006, 14:04
Cytat: "redzia"
p.s. przegladalam ostatnio fotke i trafilam na Ciebie Anetko

Też masz tam swoją stronę?
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 2 Października 2006, 14:07
Przegladam sobie fotki z konta brata (olo83electric) :mrgreen:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 2 Października 2006, 14:11
Cytat: "atka83"
Poprostu babcia przyszła się pożegnać


ja byłam za granicą jak zmarł mój dziadek, ale widać nie chciał mnie straszyć, więc po prostu mi się przyśnił. W tym śnie byłam u niego i wszystko co rano pamiętałam, to to, że się żegnaliśmy  :( Moje obawy się potwierdziły  :(
czasem czuję obecność dobrych duszków obok nas, pojawiły się po śmierci mojej i potem męża babci, więc wierzę, że to one (cieplej mi wtedy na sercu, bo bardzo nam naszych kochanych babć brakuje), a jak czasem "firanka zawieje", albo "świeca zgaśnie", to się do nich uśmiecham  :)
Zły duch mnie nigdy nie straszył, ale może po prostu nie naraziłam się jeszcze...  :wink:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: atka83 w 2 Października 2006, 15:01
Cytat: "redzia"
Slyszalam o tym, ze jezeli ktos umiera to przychodzi sie pozegnac. Ja sie bardzo balam, ze moja babcia przyjdzie do mnie, ale tak sie ulozylo, ze bylam przy jej smierci, na pogrzebie i pozegnalam sie z nia.
No właśie,ja w to wierze.
Gdy w zeszłym roku zmarł mój teściu,byłam na pogrzebie,potem na stypie.Troszke szkoda mi było,że się z nim osobiście nie pożegnałam,bo trumna była zamknięta :( Taka była wola...Nocowałam u narzeczonego i miałam nadzieje,że tato narzeczonego do nas przyjdzie.Niestety tak nie było,była nocna,głucha cisza.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 2 Października 2006, 15:03
Cytat: "PumoRi"
po prostu nie naraziłam się jeszcze

no to ja nie wiem czym sie narazilam :D
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 2 Października 2006, 15:58
Cytat: "redzia"
Wizyty tej postaci skonczyly sie po tym, jak wyswiecilysmy po kolendzie cale mieszkanie.


no i masz odpowiedź  :| Myslę, że tak się zdarza w domach, które zamieszkuje sie po kimś i nie zawsze wiesz po kim. My poświęciliśmy nawet zupełnie nowy dom, taki z drugiej ręki poswięciłabym tym bardziej. Kwestia wiary... znam dziewczynę, która odprawiała czary, by wygonić duchy poprzednich mieszkańców jej domu...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 2 Października 2006, 16:02
Jestesmy pierwszymi lokatorami tego mieszkania. Zawsze jak cos dziwnego sie nam przytrafia to jest to albo moja mama albo ja :shock:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 2 Października 2006, 19:03
Cytat: "redzia"
Jestesmy pierwszymi lokatorami tego mieszkania


no to może tam kogoś zamordowali jak jeszcze trwała budowa...  :wink:

przepraszam za głupi żart, mam nadzieję, że tak nie było, ale dziwne, żeby jakiś duch zamieszkiwał w nowym mieszkaniu  :? Ale dobrze, że już się skończyło, bo wyobrażam sobie Wasze przerażenie (też bym się strasznie bała)!
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: asia w 2 Października 2006, 19:14
Ja wierzę tylko w dobre duchy...
Kiedyś nie wierzyłam w opowieści o duchach ale zmieniłam zdanie podczas wakacji 2 lata temu. Byłam w sanatorium i mieszkałam w jednym pokoju ze starszą panią, która powiedziała mi, że jest wróżką, potrafi wróżyć z kart i przepowiadać przyszłość... Trochę śmiać mi się chciało...
Któregoś dnia stałyśmy obie na balkonie i pani Weronika w pewnym momecie popatrzyła na mnie i powiedziała, że mam obok siebie dobrego ducha, stoi teraz bardzo blisko mnie i całe życie będzie mnie ochraniał... Powiedziała, że to duch kobiety, która mnie bardzo kochała i kocha... I że to jest moja Mama...
Moja Mama nie żyje a pani Weronika nie wiedziała o tym, bo jej tego nie powiedziałam...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: demka w 2 Października 2006, 21:14
asia, miło jest miec dobrego, chroniącego Ducha... Swoją drogą faktycznie dziwne, że pani weronika o tym wiedziała...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 3 Października 2006, 13:24
Cytat: "atka83"
Gdy w zeszłym roku zmarł mój teściu,byłam na pogrzebie,potem na stypie.Troszke szkoda mi było,że się z nim osobiście nie pożegnałam,bo trumna była zamknięta :( Taka była wola....


Ja miałam to samo.... Nie zdążyłam pożegnać się z teściem.... Zamknęli trumnę przed moim przyjazdem. Mój R. specjalnie powiedział, że mam przyjechać trochę później, chciał mi zaoszczędzić widoku... Byłam zła, miałam żal... ale widocznie tak miało być. Śnił mi się tylko raz przez te 4 lata... Może przed naszym slubem mnie odwiedzi i pobłogosławi... Chciałabym....
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 3 Października 2006, 13:53
atka83 napisał/a:   
Troszke szkoda mi było,że się z nim osobiście nie pożegnałam,bo trumna była zamknięta

hmmm... przecież Twój teść już dawno patrzył na Ciebie z wysoka, nie z trumny  :? Na prawdę tyle Wam daje zobaczyć osobę zmarłą w teumnie? Ja bym nie potrafiła, wolę pamiętać osoby takie jakie były za życia...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 3 Października 2006, 14:08
Cytat: "PumoRi"
Na prawdę tyle Wam daje zobaczyć osobę zmarłą w teumnie?

 To nie chodzi o "napatrzenie się" !!!! Kobieto nam chodzi o ostatnie pożegnanie się z tą osobą.... Wiem że to niezbyt piękny wiodk ale to jest właśnie moment w którym widzisz że to naprawdę nie sen, że tej osoby już nie ma. Ja teścia widziałam na 2 tygodnie przed śmiercią, bo jego choroba nie pozwalała na częstsze wizyty...
On wiedział, że umiera ja też wiedziałam i nie zdążyłam.
W dniu jego śmierci miałam jechać do niego, ale źle się czuł i prosił żeby go nie odwiedzać....
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 3 Października 2006, 14:21
W moim przypadku bylo tak, ze bylam przy tym jak babcia umierala, trzymalam ja za reke, potem zegnalam ja w kosciele, a i tak mialam wrazenie jakby to bylo za malo.
Tydzien po pogrzebie babcia snila mi sie chyba kilka razy jednej nocy. W kazdym z tych snow zegnalam sie z nia ponownie. Dalo mi to troszke wewnetrznego spokoju.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 3 Października 2006, 14:22
myślę, że wiara w "duchy" związana jest z wiara w życie po śmierci..w sumie "duch", "dusza" to to samo..ja wierzę..zawsze wierzyłam, ale przekonałam się całkowicie, kiedy uczestniczyłam w seansie spirytystycznym..jedyny raz w życiu..było to parę lat temu..6 osób..każdy wzywał swego ducha opiekuńczego..były przygotowane karteczki z alfabetem i szklanka, aby mogły odpowiadać..bardzo dziwne doświadczenie..
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: atka83 w 3 Października 2006, 14:28
Cytat: "PumoRi"
hmmm... przecież Twój teść już dawno patrzył na Ciebie z wysoka, nie z trumny  Na prawdę tyle Wam daje zobaczyć osobę zmarłą w teumnie? Ja bym nie potrafiła, wolę pamiętać osoby takie jakie były za życia...
No tak,ale........
Cytat: "AndziaK"
To nie chodzi o "napatrzenie się" !!!! Kobieto nam chodzi o ostatnie pożegnanie się z tą osobą.... Wiem że to niezbyt piękny widok ale to jest właśnie moment w którym widzisz że to naprawdę nie sen, że tej osoby już nie ma

O to mi dokładnie chodziło.Ja rzadko się widziałam z teściem.Jego smierć była dla mnie przykrym zaskoczeniem,to stało się tak nagle.Zmarł,bo miał zawał.On nawet nie chciał jechac do szpitala,wkońcu jak się zgodził,pryjechała Erka,ale było już zapóźno.  :cry: Chciałam go zobaczyc i pożegnać się po raz ostatni  :cry:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 3 Października 2006, 14:29
Gosiu ja prosze o szczegóły !!! Zainteresowało mnie to bardzo. I co miałaś swojego ducha???
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: ela w 3 Października 2006, 14:33
...no i ja oczywiscie jak wstawałam w nocy do kibelka to musiałm sobie przypomniec ten post ...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 3 Października 2006, 14:35
tak Aniu. mój tez przyszedł..w zasadzie moja, bo na imię miała Paula..tak powiedziała..była z nami babka, która jest medium i zajmuje się takimi paranormalnymi sprawami..inaczej nawet nie wiedziałabym, jak się do tego zabrać..
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 3 Października 2006, 14:37
Ojej ale to ciekawe !!!

A możesz opowiedzieć nam ze szczegółami? Myślę, że reszta dziewczyn nie będzie miała nic przeciwko, bo to przecież wątek "Duchy"....
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 3 Października 2006, 14:47
Aniu, nie było żadnych czosnków, żadnych świec..zwykły pokój, zwykli ludzie..seans odbywał się u mojej przyjaciółki, która zaprosiła tą kobietę medium na to spotkanie..zamknęłyśmy się w pokoju na klucz..przygotowałyśmy stół..ta babka medium powiedziała nam jakąś regułkę typu :duchu duch przyjdz..oraz wczesniej nas poinformowała, jak się duchy żegna, żeby odeszły..bo niestyty same nie odejdą..tak myślała..była szalenie zaskoczona, gdy sie okazało, że moja Paula odeszła sama..po prostu nie chciała ze mną gadać..
z tego co zauwazyłam, takie duchy nie mówią o przyszłości, ale doskonale znają teraźniejszość..
Ania, jak się kiedyś psotkamy to Ci więcej opwiemm, bo niektóre rzeczyy nie nadają się na forum..
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 3 Października 2006, 14:49
OK Gosiu, ale mnie aż ciarki przeszły...

Pewnie byłaś potem troszkę zestrachana......
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 3 Października 2006, 14:51
ja może nie, ale moja koleżanka, w której domu to miało miejsce, nie mogła spać poźniej..mnie ciarki przeszły, kiedy medium zapytała ducha, gdzie stoi, a szklaneczka po alfabecie wystukała "za tobą"..wszystkie od razu tam spojrzałyśmy..ale żadnej mgiełki nie było..
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 3 Października 2006, 14:59
O mamo !!!!!  :shock:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 3 Października 2006, 15:15
Oosta podziwiam Cie ja ze starchu nie wiem czy bym sie zgodzila na taki seans. Lubie sluchac (czytac tez) jak ktos opowiada o swoich przezyciach z duchami. Minusem tego jest pozniej to, ze sie boje, chodze po domu i wszystkie swiatla zapalam, jak ide do kibelka to ciagne ze soba meza :mrgreen:

Cytat: "oosta"
niektóre rzeczyy nie nadają się na forum..

a moze na priv napiszesz cos wiecej :?: jestem strasznie ciekawa
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 3 Października 2006, 18:45
Cytat: "redzia"
a moze na priv napiszesz cos wiecej  jestem strasznie ciekawa


O redzia ma dobry pomysł. jak się Gosiu będziesz nudzić to ja też poproszę.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 3 Października 2006, 19:06
Moja babcia pochodzila zza Buga, tak jak Kargul i Pawlak :D znala mnostwo historii o duchach, odczyniala uroki, itp.
Opowiadala mi o pewnym jeziorze w srodku lasu, ktore nie mialo dna. Podobno zatopiono tam jakies miasto. Brzmialo to raczej jak podanie ludowe, ale bylo ciekawe.

Moja mama raz widziala ducha mlodej dziewczyny. Dziewczyna ta zmarla po porodzie. W chwili kiedy mama ja widziala byla ubrana w suknie slubna (tak ja pochowano) i "plynela" w kierunku domu, w ktorym kiedys mieszkala.

Podobno w domu, w ktorym kiedys mieszkala moja mama byl duch. Nikomu nie szkodzil, ale codziennie rano buty, ktore rodzina zostawiala na dole schodow odnajdywano na gorze tych schodow.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 4 Października 2006, 08:52
Cytat: "redzia"
Nikomu nie szkodzil, ale codziennie rano buty, ktore rodzina zostawiala na dole schodow odnajdywano na gorze tych schodow.


Może poprostu jego zdaniem lepiej tam wyglądały...  :D  :wink:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 4 Października 2006, 10:52
Mnie też spotkała podobna historia, moja babcia, która całe życie mieszkała w Łowiczu, przeprowadziła się do Gdyni (dziadek nie żyje od wielu lat), żeby być bliżej wnuczki, którą wychowała i trktowała jak własną córkę. Dostała odmy płuc, było z Nią żle. Dowiedziałam się o tym z maila, którego przysłała mi wspomniana wyżej wnuczka (ciekawe jest to, że miałam wówczas awarię modemu i połączyłam się mimo tego z pocztą i to był jedyny mail, który udało mi się przeczytać...). Wiadomość odczytałam bardzo późnym wieczorem, w zasadzie w nocy. Położyłam się spać. Przyśni mi się pomnik dziadka (męża babci), na którym było imię i nazwisko babci i data śmierci : 18.08.2006 - zaznaczę, że sytuacja miała miejsce w pierwszych dniach sierpnia. Po przebudzeniu opowiedziałam wszystko mężowi i zdecydowaliśmy, że nie będziemy nikomu o tym mówić, żeby nie stresować dodatkowo rodziny. Za parę dni jechałam z mężem i tatą po towar do hurtowni w wawie i opowiedziałam wszystko tacie. Czas mijał.
W sierpniu miałam tak dużo pracy, że nie rozróżniałam nawet dni tygodnia. W piątek kończyłam dekorację, na sali siedzieliśmy do 22, było sympatycznie, bo przyszły znajome mamy pani młodej (florystki z Instytutu Kwiaciarstwa) i  śmiałyśmy się i "obgadywałyśmy" różne zachowania klientów. Moja siostra zawieszała lampki pod tkaniny a ja dekorowałam stół młodej pary. Zadzwonił tata, powiedział, że babcia nie żyje. I w tym momencie miałam straszliwą gonitwę myśli, bo to był.. 18 sierpnia. Wystraszyłam się siebie samej, powiedziałam mężowi, a ten stwierdził , że chyba jestem czarownicą.
Pomyślałam sobie, że to babcia "nagrała" mi ten sen, wiedząc o tym, że aby się z nią pożegnać musimy pokonać ponad 500 km i dlatego przyśniło mi się to z takim wyprzedzeniem. Babcia zawsze była bardzo zapobiegliwą kobietą. Niestety, na pogrzeb pojechali tylko moi rodzice. My, z powodu obowiązków zawodowych, nie mieliśmy takiej mozliwości. Było mi z tego powodu bardzo przykro. Ale babcia i tak przyszła do mnie i pożegnała się. Nie widziałam ducha, ale słyszałam kroki i czułam wyraźnie czyjąś obecność, nie wiem czy to była babcia, ale to nie było przesłyszenie. Byłam wtedy w pracy i robiłam wiązankę ślubną (piątek,bardzo późny wieczór). Dziewczyna, która odebrała tą wiązankę miała perypetie w kościele, w trakcie gdy składała przysięgę zgasł prąd i nic nie było słychać, a jakaś pani zemdlała i upadła na pas szyfonu, który łączył świeczniki w alei w głównej nawie i cała aleja się przewróciła. Nie wiem, czy można łączyć te zdarzenia, ale cały czas mam wrażenie, że babcia ma do mnie wielki żal, że nie pożegnałam się z nią. I jak tu nie wierzyć w duchy...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 4 Października 2006, 10:57
Cytat: "AndziaK"

 To nie chodzi o "napatrzenie się" !!!! Kobieto nam chodzi o ostatnie pożegnanie się z tą osobą....


Moje bliskie osoby też odeszły z tego świata! Po prostu spokojnie zapytałam co Wam daje pożegnanie nad otwartą trumną (raczej z ciekawości, a nie próby negacji)? I nie miałam tu na myśli "napatrzenia się"  :roll:
Ja też żegnałam ukochane mi osoby, ale nie potrzebowałam do tego otwartej trumny. Ja wolę zamknąć oczy, zobaczyć daną osobę w pamięci roześmianą i "porozmawiać" z nią w sercu...

Tylko tyle, więc proszę darować sobie wykrzykniki i zwroty "Kobieto", bo w tym przypadku zabrzmiało to bardzo nieelegancko  :roll:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 4 Października 2006, 11:22
Cytuj
Tylko tyle, więc proszę darować sobie wykrzykniki i zwroty "Kobieto", bo w tym przypadku zabrzmiało to bardzo nieelegancko


Ok, Ok już spokojnie, poprostu odebrałam to jak własnie oburzenie  z Twojej strony, że "popatrzyć" sobie chcę na kogoś w trumnie. Zabolało mnie to i dlatego te wykrzykniki i "kobieto".

Ale widać źle to zrozumiałam (choć inne osoby też tak odebrały Twoją wypowiedź)  :roll:
Ok przepraszam...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 4 Października 2006, 11:59
Cytat: "AndziaK"
oburzenie z Twojej strony


w żadnym wypadku. Po prostu nigdy nie byłam na pogrzebie, gdzie byłaby otwarta trumna. Nawet nie wiem, czy w ogóle w naszym regionie tak się robi. To pewnie sprawa tradycji... W różnych regionach kraju, różne uroczystości inaczej się obchodzi...
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 4 Października 2006, 12:03
Cytat: "PumoRi"
To pewnie sprawa tradycji... W różnych regionach kraju, różne uroczystości inaczej się obchodzi...


Myslę, że tak własnie jest. Duzo zalezy też od woli rodziny zmarłego...


Cytat: "PumoRi"
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!


I wzajemnie :)
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 4 Października 2006, 18:56
A co sadzicie o tym :?: Zdjecie powstalo w listopadzie zeszlego roku.





(http://img517.imageshack.us/img517/9884/ghost27qk3.jpg) (http://img517.imageshack.us/img517/9903/ghost28zt3.jpg) (http://img415.imageshack.us/img415/9065/ghost29ww3.jpg)
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 5 Października 2006, 08:44
Ja juz chyba tu nie zaglądnę....

Dziś pół nocy nie spałam... Ciągle te wizje duchów stojących nad moim łóżkiem... Brrr...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 5 Października 2006, 11:18
Cytat: "redzia"
A co sadzicie o tym :?:


nieee, to już przesada... Zwykłe odbicie słońca  :)
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 5 Października 2006, 11:40
Cytat: "redzia"
A co sadzicie o tym :?: Zdjecie powstalo w listopadzie zeszlego roku.

a kto je robił :?:  jakoś nie chce mi sie wierzyć w zdjęcia, zwłaszcza jeśli robi je nieznana mi osoba..
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 5 Października 2006, 11:58
wczoraj tyle sie o tych waszych przygodach z duchami naczytalam ze i dziś mi się troche udzialo

sprzatalam sobie dzis lazienke, nagle mi sie same drzwi zamknęły(okna pozamykane,wiec przeciągbu w mieszkaniu nie było). no więc podchodze,zeby je ponownie otworzyc, i zabieram sie nadal za sprzatanie-dodam że po tym jak zamykalam drzwi to nie moglam pozniej znalesc gabki takiej do wycierania wanny.
no ale nic poszlam sobie drobic herbate , nagle slysze ogromny huk: zbil sie abażur w kuchni-normalnie spadl sobie na ziemie i potrzaskal sie na drobne czesci.
zaczynam sie naprwdę bać  :boje_sie:  , pierwszy raz mi sie takie cos przydarzylo :roll:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 5 Października 2006, 22:09
Cytat: "klaudia"
zaczynam sie naprwdę bać

 :mrgreen: jak zaczynam sie bac, to szybciutko staram sobie wytlumaczyc dlaczego np. cos spadlo, albo dlaczego peklo :mrgreen:
Czasami to dziala :)

Cytat: "klaudia"
zbil sie abażur w kuchni-normalnie spadl sobie na ziemie

moze cos sie poluzowalo :?:

Cytat: "klaudia"
nagle mi sie same drzwi zamknęły

moze to nierowna podloga :?:  :mrgreen:

A fotki, ktore wkleilam tez mi sie wydaja przerobione :wink:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 5 Października 2006, 22:23
Cytat: "AndziaK"
Ja juz chyba tu nie zaglądnę....


Cytat: "AndziaK"
Dziś pół nocy nie spałam...


teraz wiem dlaczego tak malo forumowiczow sie tutaj udziela :wink:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 6 Października 2006, 10:17
No i mam za swoje !!!
Wczoraj jechałam na pogrzeb Beatki samochodem mojego R. na prostej drodze, bez żadnych dziur nagle otworzył mi się chowek na dokumenty. Zaznaczam, że nigdy sam się nie otwierał.
Ale pomyślałam sobie że może właśnie Beatka mi robi figle i usmiechnęłam się tylko :)
Albo
Cytat: "redzia"
moze cos sie poluzowalo
:)
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 6 Października 2006, 12:17
Cytat: "AndziaK"
usmiechnęłam się tylko

ciesze sie, ze sie nie wystraszylas :D
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 6 Października 2006, 12:29
Ale niewiele brakowało. Przypomniałam sobie wypowiedź atki83 w tym temacie i zrobiłam to co ona... usmiechnęłam się do "duszka" :)
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 6 Października 2006, 14:13
czytalam sobie ten post juz wczesniej, ale  tak sobie pomyslalam, ze nie bede pisac o swoich przezyciach... bo i po co Was straszyc:)

ale to co mi sie przydarzylo dzisiaj... to opowiem... bo komus musze o tym powiedziec.
06.10.2006 godzina 4.00 spie sobie  z mezem w lozku...
okno i drzwi zamkniete...
i nagle budzi nas wielki huk!
obudzilismy sie i spojrzelismy na siebie.. ale nic nie bylo widac, zeby sie cos stalo. Darek zapalil Swiatło i wiecie co sie okazalo?
kwiat, ktory stal sobie na polce ... nad naszym łózkiem .. a dokladnie jakies 30 cm obok łózka spadl z wysokości jakies 1,80m ..
i wcale by to nie bylo dziwne, gdyby nie dwie rzeczy...
po 1) KWIAT SPADL PIONOWO W DÓŁ, NIC SIE NIE ROZSYPALO, DONICZCE NIC SIE NIE STALO
A PO 2 ) KWIAT STAL NA TAKIM SZKLANYM PODSTAWKU... cos w stylu miski... i nie wiem, jakim cudem podstawek stal nadal na polce... jakim cudem doniczka wypadla...???
nie wiem, jak ja dzisiaj pojde spac... przestraszlam sie nie na zarty
wstaje o 5 rano, wiec cala godzine sie modlilam .

wczoraj byl pogrzeb mojej sasiadki , ktora mieszkala pod nami.. i nie wiem, czy wiazac, te 2 rzeczy ze soba. :roll:

zdaje sobie sprawe, ze nie kazdy moze w to uwierzyc... takie cos przydarzylo mi sie po raz 1 ...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 6 Października 2006, 14:33
Ło mamo !!!!
Anetko ja bym się "lekko" bała...  :shock:  Brrr....
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 6 Października 2006, 14:52
no to dzieki za pocieszenie..

moze lepiej ktos by mi pomogl znalezc jakies logiczne wytłum,aczenie...tego zdarzenia
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 6 Października 2006, 15:00
Cytuj
moze lepiej ktos by mi pomogl znalezc jakies logiczne wytłum,aczenie...tego zdarzenia

chcialabym, ale nie umiem nic wymyslec :(

a moze to nie ma zadnego zwiazku z Twoja sasiadka, moze to jakies ostrzezenie :?:  jakis znak, ze cos sie moze zdarzyc :?:

Kiedys w nasze okno (mieszkamy na 4 pietrze) uderzyl golab, w tym samym dniu, albo kilka dni pozniej tez jakis ptak wlecial w okno u mojej cioci. Babcia (znala sie na tych rzeczach) wiedziala odrazu, ze cos zlego sie stanie. No i jakos 2 tygodnie pozniej dowiedzielismy sie, ze pewien pijany gosciu podpalil babci budynki gospodarcze (obora, sklad drewna, itp. byl to jeden duuuuzy budynek). Podobno luna byla na kilka km. Szczescie bylo takie, ze babcia tego nie widziala (serce by chyba jej peklo) bo od kilku lat mieszkala z nami.

Takze moze to nie straszenie, ale jakies ostrzezenia :?:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 6 Października 2006, 15:01
Cytat: "redzia"
Takze moze to nie straszenie, ale jakies ostrzezenia


No dokładnie !!!!

Przepraszam ale jakoś nie znam wytłumaczenia i dlatego napisałam że bałabym się .....
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: atka83 w 6 Października 2006, 15:10
Cytat: "AndziaK"
Ale niewiele brakowało. Przypomniałam sobie wypowiedź atki83 w tym temacie i zrobiłam to co ona... usmiechnęłam się do "duszka"
Brr,może Beatka przyszła dać o o sobie znać.To dobrze,że tak zrobiłaś :mrgreen: Mam nadzieje,że otaczają nas tylko dobre duszki  8)
Ps.Mam na ime Beata  :)


aneta_81, hm nie wiem,byc mże to ma zwiaązek z twoją sąsiadką.Nie mam pojęcia. :?
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: ela w 8 Października 2006, 00:27
No i na noc zachciało ci sie myślec o duchach ?   :glupek:  
...miłych snów... :mrgreen:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 8 Października 2006, 16:53
jeeeeeeej dziewczyny... załuje, że tu zajrzałam  :shock:  :shock:  :shock:  :shock:  :shock:

brrrr..........
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 9 Października 2006, 09:37
atka83 od teraz będziesz Beatką :)

A czy to była moja Beatka to nie wiem, ale jak tak to cieszę się że przyszła... Tęsknię....


Cytat: "martini"
Pewnie czysty przypadek... ale takie przypadki zawsze daja mi do myslenia


Martini masz zupełną rację :)
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 17 Października 2006, 01:55
Dobrze, ze mam malza :mrgreen: ma mnie kto w nocy do kibelka prowadzac :mrgreen:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 17 Października 2006, 09:52
bardzo podoba mi się ten wątek...szkoda, że tak późno go odnalazłam  :(

ja równierz wierzę w duchy i duszki.
Mnie nie przydarzyła się (jak na razie) żadna taka historia ze spadającym kwiatkiem lub otwierającymi się drzwiami. Lecz często mam wrażenie, że kroś koło mnie przechodzi, że ktoś koło mnie stoi....a ja w tedy jestem sama w mieszkaniu lub w danym pomieszczeniu. I domyślam się kto to może być albo chcę w to wierzyć, że to dusz TEJ osoby.

Opiwiem wam historię jaka przydarzyła się w mojej rodzinie.
W zeszłym roku moja prababcia leżała w szpitalu, dlatego też moja babcia na ten czas przeniosła się do swojego syna (a mojego wujka). Wujek ma psa-kundelka - Lunę, która jest bardzo pociesznym zwierzątkiem i bardzo lubiła prababcię. Pewnego razu ok 4 w nocy Luna postawiła na nogi całe mieszkanie, bo nagle zaczeła się czymś krztusić....ale tak dziwnie. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że nie miała ona żadnej kostki , ani nawet suchej karmy, a w momencie "zakrzuszenia" zwierzak sobie smacznie spał w nogach łóżka.   A na drugi dzień rano zadzwonił telefon ze szpitala, że prababcia zmarła. Potem dowiedzieliśmy się, że zgon nastąpił właśnie o 4 w nocy.....
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 17 Października 2006, 11:51
Niezly sposob prababcia znalazla na danie Wam sygnalu. Widac, ze wiedziala co robi, bo przynajmniej Was tak bardzo nie poprzestraszala spadajacymi doniczkami czy tez obrazami.

A co do tego, ze czasami wyczuwa sie czyjas obecnosc, to sie zastanawialam nie raz, ze byc moze to nasza wyobraznia.....

Pamietam jedna z historii, ktora mi babcia opowiadala
Babcia razem z rodzina po 2-giej wojnie swiatowej osiedlila sie w malej wiosce w okolicach Gryfic. Byl to dom, w ktorym przed woja mieszkali Niemcy. Przez pierwsze tygodnie nic sie w domu dziwnego nie dzialo. Po jakims czasie, co noc, gdy wszyscy juz byli w lozkach i gaslo swiatlo, domownicy slyszeli jak otwieraja sie drzwi wejsciowe i do domu wchodzil ktos w ciezkich butach. Babcia twierdzila, ze to byl jakis zolnierz. W kazdym badz razie ten ktos wchodzil do kuchni (robiac przy tym sporo halasu) i zawsze podchodzil do stolu. Stawal nad tym stolem i po chwili zaczynal palcami pukac o krawedzie mebla. Kiedy juz "obmacal" caly stol wychodzil z domu.
Po kilku dniach rodzina postanowila obejrzec dokladnie stol. Niestety niczego dziwnego nie znaleziono :( Nie pamietam juz co sie stalo z tajemniczym gosciem, wiem tylko, ze po jakism czasie przestal odwiedzac moja rodzine.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 17 Października 2006, 13:22
hmm, mam ciary na plecach....
a jesli chodzi o doniczke, to na szczescie nic narazie sie takiego nie powtorzylo i mam nadzieje, ze sie juz nie powtorzy!!
A jesli chodzi o duchy, to ... wierze, ze jednak cos jest po smierci. Zreszta sama mialam spotkanie z 2 duchami  :shock: , ale nie bede opowiadac i straszyc ! Poza tym, nie opowiadam tego bo wiekszosc nie wierzy ..............  :wink:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 17 Października 2006, 13:46
Cytuj
Zreszta sama mialam spotkanie z 2 duchami  , ale nie bede opowiadac i straszyc ! Poza tym, nie opowiadam tego bo wiekszosc nie wierzy ..............

Koniecznie musisz nam opowiedziec o tym spotkaniu, po to zalozylam ten watek :P
Wiem, ze dziewczyny sie boja (ja zreszta tez czasami), ale kilka historii na tydzien jest w sam raz :wink:
W zeszlym roku na Andrzejki jedna kobitka wrozyla i z reki i powiedziala, ze moglabym byc medium (brrrrrrrr...... :D ), ze mam jakies tam zdolnosci, dzieki ktorym mam ulatwiony kontakt z tamtym swiatem, ale za bardzo sie tego boje, wiec jak narazie moge byc spokojna :D ufffffff....... :D

Poza tym Anetko mysle, ze wiekszosc w nas wierzy. Wiec opowiadaj :D
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 17 Października 2006, 13:56
Anetko opowiadaj szybciukto !!!!!

Ja boje sie jak nic wieczorami, ale co tam teraz jest 14.00 :)
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 18 Października 2006, 21:59
Cytat: "redzia"
Cytat:   
Zreszta sama mialam spotkanie z 2 duchami , ale nie bede opowiadac i straszyc ! Poza tym, nie opowiadam tego bo wiekszosc nie wierzy ..............    

Koniecznie musisz nam opowiedziec o tym spotkaniu, po to zalozylam ten watek

oj tak anetko musisz nam koniecznie opowiedziec te historie. te co sie boja niech czytaja w poludnie, dowieczora juz sie tak o tym nie pamieta.
bardzo lubie tego typu historie. A "szósty zmysł" jest jednym z ulubionych filmow.

oki, ide spac,bo jutro do pracy nie wstane.
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Maja w 19 Października 2006, 10:46
Wierzę w duchy ale się nie boję.....żywych się boję :roll:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 19 Października 2006, 12:09
no... wiedzialam, ze mi nie odpuscicie...


historia miala miejsce jakies 10 lat temu. wracalam z bratem ze sklepu, szlismy przez takie pole... po drodze braciszek spotkal kolege i sie zagadali a ja wyszlam troszke do przodu.

w oddali zobaczylam 2 postacie : 1 kobieta w bialej szacie , cala na bialo z kapturem a obok stal chlopak ubrany caly na czarno, tak mi sie wydawalo, ze mial ubraną czarna skórę.

patrzylam sie na nich, i caly swiat obok przestal isniec. Bylam w odleglosci jakies 200 m od nich. Nagle zauwazylam jak chlopak zaczyna mnie wolac,tak pokazuje reka , macha , zebym przyszla!

i nagle...

slysze krzyk mojego brata"Aneta stoj!" odwrocilam sie i wiecie co? okazalo sie, ze jestem centymetry od jezdni i w tej samej sekundzie jak zrobilam krok do tylu ulica zaraz obok mnie przejechal samochod. gdyby brat mnie nie zawolala, to znalazlabym sie pod kolami samochodu!!!!!!

te 2 postacie znajdowaly sie w tym momencie jakies 20 metrow ode mnie...

jak znowu spojrzalam w tamtym kierunku, to ta kobieta spojrzala sie na chlopca, i tak jakby dala mu znac, ze juz ida, wtedy sie odwrocili i zaczeli sie oddalac. Ja bylam w takim szoku, ze nie wiedzialam co mam robic. Zaczelam wolac do Roberta, czy widzi ta kobiete i tego chlopca, a on sie na mnie patrzyl jak na glupia i mowi, ze nikogo tu nie widzi :roll:
wiec  zdecydowalam, ze musze sie dowiedziuec, czy to byly duchy czy nie i zaczelam za nimi biec! w tym momencie kobieta ta sie odwrcila pokiwala znaczaco na "NIE" i poszli dalej, ale ja szlam dalej. znikneli mi za blokiem. Jak juz dobieglam to  nikogo nie bylo :shock:  Co tu duzo mowic: Bylam w szoku. nie wiem, co to mialo znaczyc, czy to bylo jakies ostrzezenie, czy moj brat uratowal mi zycie.... :!: nie wiem, ale jestem pewna, ja widzialm te 2 postacie a moj brat NIE, wiec cos tu chyba nie gra!

a poza tym bylam w szoku, ze za nimi pobieglam bo ja przeciez jestem taki bojacy dudek...
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 19 Października 2006, 13:29
Cytat: "aneta_81"
no... wiedzialam, ze mi nie odpuscicie...

Bo my takie bestyje jestesmy :)

Łoooo  :shock: aż mnie ciarki przeszły  :shock:
Ale że pobiegłas za nimi.... ja bym chyba się .... ze strachu  :shock:

Niezła historia Anetko... Dobrze, ze jest dzień..,. ale siedze za to samiuteńka w biurze :(
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 20 Października 2006, 09:35
łooooo   to historie czytałam na jednym wdechu..... nniesamowite

Ale masz nerwy aneta...widać nie jesteś taka strachliwa skoro ich sie nie przestraszyłas
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 20 Października 2006, 09:58
Cytat: "aneta_81"
nie wiem, ale jestem pewna, ja widzialm te 2 postacie a moj brat NIE, wiec cos tu chyba nie gra!

mnie też ciary przeszły po tej Twojej opowieści..przypomniała mi ona pewne wydarzenie, którego świadkiem było dwóch moich kumpli..prowadzili oni dwa auta, w których jechała cała ekipa znajomych..wracali z imprezy..przejezdali taką drogą, po której obu stronach jest las..i nagle jeden z nich patrzy, a tu biała postać stoi na drodze..w długim białym płaszczu, długie bardzo siwe włosy..ten drugi kolega, co prowadził drugi samochód, też tą postać zobaczył..i tylko oni ją widzieli..ale zobaczyli ją dopiero w lusterku, jak minełi to miejsce, gdzie stała ta postać..odkąd mi kumpel opowiedział ta historie, to nie jeżdżę tą drogą w nocy..
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 20 Października 2006, 13:14
Gosiu ale mnie strach obleciał... Ja często jeżdżę w nocy przez las.... Nigcy więcej... :shock:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 20 Października 2006, 14:46
Alez z Ciebie odwazna kobieta :D mnie to by zamorowalo ze strachu. Swoja droga, ciekwae od czego zelazy, to iz jedni widza zjawy, a drudzy nie :?:  :shock:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 20 Października 2006, 14:50
Cytuj
Swoja droga, ciekwae od czego zelazy, to iz jedni widza zjawy, a drudzy nie  

To duchy wybieraja kto ma je widzieć, a kto nie ....  :shock:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 20 Października 2006, 16:05
Cytat: "AndziaK"
To duchy wybieraja kto ma je widzieć, a kto nie ....

Straaaaszne :shock: brrrr :mrgreen:
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 22 Października 2006, 09:47
ja nigdy nie widziałam..i dobrze..ale ostatnio obudziłam sie w nocy i nie mogłam zasnąc,,cały czas myślałam o tym, co wyczytałam w tym wątku..aż musiałam się przejść po mieszkaniu i pogadać z mamą, żeby mi czarne myśli z głowy uciekły :)

i tej nocy przypomniała mi się jeszcze jedna historia..

w lipcu pojechałam z moim Radkiem na 4 dni do Szczawnicy..znaleźliśmy nocleg u bardzo miłych starszych pobożnych ludzi, którzy wynajmowali turystom 3 pokoje na piętrze w swoim domu..dom stary, ale panowała w nim domowa atmosfera..kiedy pierwszy raz tam trafiliśmy, od razy wpadły mi w oko krzyże na ścianach i modlitewniki, które znajdowały się w każdym pokoju..u nas był modlitewnik do św. Teresy i nowenna do św. Rity, a że to jest patronka naszego związku, to nawet doszukałam się w tym jakiegoś znaku czy przeznaczenia..

była sobota i akurat zwolnił się pokój naprzeciwko naszego..ja poszłam na  parter do łazienki, aby zmyć trudy sobotniego rajdu rowerowego na Słowację..Radek przyniósł mi ręcznik, bo zapomniałam go zabrać..kiedy wchodził na górę, pokój naprzeciwko był otwarty..nagle usłyszał cichy głos, coś w rodzaju wołania szeptem: Raadeek, Raadeek..napierw pomyślał, że to ja go wołam, ale po chwili zorientował się, że to z tego własnie zwolnionego pokoju..wszedł tam i zaświecił światło..nikogo nie było..

kiedy wróciłam na góre, opowiedział mi tą historię..leżeliśmy już w łożku, kiedy dodał:
- ja wiem, że ten dom jest nawiedzony
- od razy nawiedzony..skończmy temat - dla mnie to oczywiście nie były ulubione tematy na nocne rozmowy
- teraz wiesz, skąd tu tyle krzyży i modlitewników w każdym pokoju, na każdej ścianie - powiedział
- Radek proszę, nic nie mów - ja niestety mam w takich sytuacjach wybujałą wyobraźnię i mogę widzieć rzeczy, których nie ma, i słyszeć dzwięki, które nie istnieją..

oczy miałam jak piątki..gałki latały mi tam i z powrotem po całym pomieszczeniu..czujność moja wzrosła..głowę miałam położoną na Radka klatce piersiowej..i nagle czyje, jak mu zaczyna mocno walić serce..tak mocno, jak nigdy w życiu..wystaszyłam się tego, bo znam go za dobrze i wiem, że bez powodu tak by się nie działo..pytam go, czemu mu tak serducho wali, co się dzieje..a on:
- bo pomyślałem sobie o tym, czego boję się najbardziej na świecie
- ja nie chcę słyszeć tego..jutro rano mi powiesz - już się prawie cała spociłam..nie chciałam słyszeć, czego się boi, po tym jak go wołały jakieś głosy z pokoju obok..
- wyobraziłem sobie..- zaczął mówić
- proszę nie teraz
- wyobraziłem sobie Ciebie w papilotach i z papierosem

łoś :)

po powrocie rozmawialiśmy o tych głosach i zaprzysiągł się, że słyszał je naprawdę..nie wie, jak to wytłumaczyć, ale słyszał..a co do jego mocnego bicia serca, to wolę sobie ta na swój sposób tłumaczyć, bo myślę że te papiloty i papieros był po to, abym mogła wreszcie zasnąć :)
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: redzia w 22 Października 2006, 14:05
A to Cie Radek nastraszyl :shock:  :D
Tytuł: Duchy
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 23 Października 2006, 10:48
Ojj Gosiu ma on pomysły :)  :mrgreen:
Tytuł: Odp: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Nika_19 w 1 Grudnia 2010, 17:32
Kurcze, niezłe opowieści.Jak tam czytam to przypomniało mi się jak kiedyś tez strasznie się przestraszyłam w podobnej historii. Na pewno kojarzycie takie strony na których można zrobić sobie testy typu Data śmierci (http://poznajdate.com/smierc.html) i inne podobne. I z głupiej ciekawości zrobiłyśmy sobie kiedyś taki test-razem z moją psiapsiółą Madzią no i mi wyszedł następny dzień, super nie?Wiecie jak się bałam wstać w ogóle z łóżka ;D Pierwszy i ostatni raz zrobiłam taki test-ogólnie takie rzeczy jak śmierć i duchy to dla mnie przerażające tematy... :buu:
Tytuł: Odp: Duchy
Wiadomość wysłana przez: Nika w 3 Grudnia 2010, 23:22
Oj dziewczyny ale temacik.....tylko jakoś "umarł" ostatnio, ja osobiście wierzę w duchy i duszki.
Opiszę Wam pewną historię, którą usłyszałam kiedyś w telewizji w jakimś programie ( nic w stylu strefa11).
Dwóch męższczyzn jechało samochodem, padał deszcz,było zimno, nagle zobaczyli stojącą na poboczu,zatrzymującą ich kobietę, nie zatrzymali sie jednak. Pojechali dalej. Za kilkaset metrów ujrzeli tę samą kobietę, zaintrygowani zatrzymali się i zapytali czy jej pomóc. Kobieta odpowiedziała, żeby koniecznie skręcili w pierwszą leśną dróżkę, ale nie wsiadła do samochodu. Męższczyźni spełnili jej prośbę, gdy wjechali w dróżkę zobaczyli rozbity samochód, za kierownicą którego siedziała ta sama kobieta, która ich zatrzymywała - była martwa. Z tyłu w foteliku płakało dziecko, wyziębione, ale żyło!!Wytłumaczono to w ten sposób, że miłość matki do dziecka jest tak silna, że jest w stanie użyc nawet mocy nadprzyrodzonych aby uratować swoje dziecko. Historię tę słyszałam juz jakis czas temu, ale do tej pory mam ciarki na plecach i łzy w oczach.....
Tytuł: Odp: Duchy
Wiadomość wysłana przez: agulla1919 w 29 Grudnia 2010, 22:35
U mojego meza w rodzinnym domu jest chyba duch ... Jak mieszkancy domu opowiadali to jakos nie wchodzilo mi to do glowy ... ale u nich w domu zawsze jest jakos dziwnie ... w jednym pokoju jest zawsze zimno - nawet w lato!!
Kiedys wlasnie w tym pokoju siedzialam sama , czekalam na siostre meza - byly zamkniete okna , do tego drzwi , a nagle kolo mnie przeszedl zimny wiatr!Tak sie wystraszylam i od razu wybieglam jak glupia z tego pokoju.
Po tym incydencie juz sama nawet nie przechodze przez ten pokoj.Nawet w dzien boje sie tam isc  :o.
Wlasnie w tym pokoju starsza siostra meza robila sobie zdjecia telefonem.
Po jakims czasie zobaczyla sama co jest na zdjeciu ...  :o.Ona , a za nia twarz taka biala , widocznie widac brode,oczy i nos.Myslalm ze co to cos innego,ale za jej twarza byl tylko fotel :o.
Jak zobaczylam te zdjecie (u nich w domu-do tego wieczorem) balam sie zasnac!!!

Do tego jak ostatnio bylismy u nich w domu , byla dziwna sytuacja ... do tej pory boje sie tam spac!
Juz kladlismy sie spac , w jednym pokoju ja z mezem na jednym lozku , a na 2 lozku meza rodzice.
Juz zasypialam , gdy nagle tesc wstal , podszedl pod telewizor , a tesciowa nagle wstala jak oparzona i wola do tescia :Antek co sie dzieje , jezuu!
Tak strasznie sie balam , ze udawalam ze spe :o.
Rano tescie powiedzieli ze , ktos ciagnal tescia , i tesciowa odciagnela go od czegos :o.
Za 2 tyg jedziemy w odwiedziny do nich ... i sama nie wiem jak tam zasne!!!

Tytuł: Odp: Duchy
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 30 Grudnia 2010, 08:22
spotkałam ducha jak miałam okolo 15 lat.. ale nie lubie o tym mowic.. bo boje sie, ze potraktuja mnie jak wariatke..
kiedy po zdarzeniu opowiedziałam o tym rodzicom,to jakos sie tym nie przejeli(chyba mi nie uwierzyli) dlatego zaprzestałam opowiesci na ten temat..
Tytuł: Odp: Duchy
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 30 Grudnia 2010, 08:55
Przeczytalam caly watek....brrrrrrrrrrrrr ::)
Tytuł: Odp: Duchy
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 30 Grudnia 2010, 09:33
znalazam cos fajnego:
Rozmowa dwóch bliźniaków

W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Cos musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież, jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać, jak śpiewa, albo poczuć, jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później."
Tytuł: Odp: Duchy
Wiadomość wysłana przez: zibi w 22 Października 2015, 22:56
Brrrr strrrraaaasszzny wątek.  Ale fajny.  Może odświeżymy duszę opowieści?