U nas był taki tekst przysięgi (pomysł orkiestry) wygłaszany po odśpiewaniu "Sto lat", przed toastem:
Ja uczestnik tego wesela
uroczyście przysięgam
jeść wszystko, co podadzą,
nie grymasić,
nie wybrzydzać,
brzucha zbytnio nie opychać.
Pić weselną wódkę
do dna samego
i nie podpijać
od bliźniego swego.
Młodym nie robić przykrości
i nie upijać się do nieprzytomności.
Bawić się do samego rana,
jak mi zagra orkiestra zgrana.
Brać czynny udział
we wszystkich grach i zabawach
oraz uśmiechać się
do kamerzysty pana! :Szczerbaty:
Fajna sprawa na rozluźnienie atmosfery na początku ;)
My uczestnicy tego wesela
uroczyście przysięgamy
zjeść i wypić wszystko co zostanie nam podane
do ostatniej kropli i kęsa
Przysięgamy nie przeszkadzać kucharkom i kelnerkom
niech sobie odpoczną....... po weselu
Przysięgamy ze nie opuścimy wesela w stanie trzeźwym
i bez powiadomienia orkiestry
Tak nam dopomóż rado zakładowa wesela
pod kierownictwem szefa kuchni i wszyscy świeci
[/color]
U nas był taki tekst przysięgi (pomysł orkiestry) wygłaszany po odśpiewaniu "Sto lat", przed toastem:
Ja uczestnik tego wesela
uroczyście przysięgam
jeść wszystko, co podadzą,
nie grymasić,
nie wybrzydzać,
brzucha zbytnio nie opychać.
Pić weselną wódkę
do dna samego
i nie podpijać
od bliźniego swego.
Młodym nie robić przykrości
i nie upijać się do nieprzytomności.
Bawić się do samego rana,
jak mi zagra orkiestra zgrana.
Brać czynny udział
we wszystkich grach i zabawach
oraz uśmiechać się
do kamerzysty pana! :Szczerbaty:
Fajna sprawa na rozluźnienie atmosfery na początku ;)
Super przysięga, muszę to sprzedać mojej orkiestrze. Dziękuję za zamieszczenie :D