e-wesele.pl
różności => Nasze Zdrowie => Wątek zaczęty przez: AnetaM w 13 Września 2006, 10:02
-
Hmmm...tak dużo ostatnio się mówi o kleszczach i mam pytanko...
Bylismy na wycieczce, pózniej chodziliśmy na grzyby i w domu zauważyłam że przywiozłam ze sobą towarzysza...kleszcza.... szybko wyciąłam nieproszonego gościa pęsętą. Mineły 4 dni a ja wciąż mam wielką czerwoną plamę w dodatku bardzo swędzi :roll: nie ma ona 5 cm, więc nie wiem czy iśc z tym do lekarza czy też nie, samo przejdzie. To nie pierwszy raz jak miałam to pasudzstwo ale wcześneij ślad od ugryzienia schodził po 2 dniach.
Jakie wogóle sa obajwy boleriozy? i jak ma wyglądać ten niby nieberzpieczny rumień...ktoś wie???
-
Ja brata z kleszczem wysłaąłm do rodzinnego, on usunął gada i dał jakieś leki - nie wiem co to było. Na Twoim miejscu raczej bym się przeszła do doktora-niech obejrzy co i jak. Powinien najlepiej wiedzieć co robić.
-
W miejscu wniknięcia pasożyta powstaje mała, czerwona plamka lub grudka. Po kilku, a czasami kilkunastu dniach pojawia się intensywne zaczerwienienie, rumień, który się powiększa.
W tym stadium choroby występują niekiedy objawy podobne do objawów grypowych: dreszcze, bóle głowy, bóle mięśni.
Jeśli zauważymy podobne objawy trzeba zgłosić się do lekarza, który znając typowe objawy schorzenia wdroży odpowiednie leczenie Gdyby się zdarzyło, że przeoczymy, lub zlekceważymy wyżej wymienione symptomy choroby to rumień po kilku dniach może zniknąć, objawy podobne do grypowych ustąpią, ale po kilku tygodniach, a nawet miesiącach mogą pojawić się:
-bóle mięśni
-obrzęki barków
-obrzęki łokci
-obrzęki kolan
Nawrót choroby może być długi. Złośliwy zarazek może przypomnieć się nawet po kilku latach. Wówczas niespodziewanie na ręce lub nodze pojawia się dziwne zaczerwienienie, skóra staje się cienka, papierowa - trudno wtedy kojarzyć sobie tę zmianę z jakimś kleszczem, którego przed laty znaleźliśmy na naszej skórze. Dlatego ważne są nasze zachowania w pierwszych dniach po zakażeniu. Szybko podany antybiotyk leczy chorobę i odległym powikłaniom.
-
Julia, to mnie nastraszyłaś, idę do lekarza po jakiś antybiotyk :roll:
-
aneta..
goń do lekarza..
ja tez miałam 2 kleszcze.. niunia przywlokła w sierści 3..
mam sprytny aparacik do usuwania kleszczy.. nie zrywa łepka.. ani ja ani niunia nie mamy odczynów..
-
goń do lekarza..
tia...Zachodniopomorskie to np endemiczny teren występowania borelizy.
Ja kazdemu delikwentowi co sie do mnie zgłosi do przychodni "po kleszczu" serwuję antybiotyka. Stary dostanie doxycylinę, dziecikom co by im kłów nie niszczyć daje makrolida...
Lepij ja se zje, nizby miało mieć potem borelioze....
tfu...tfu....jakie są po tym powikłania...
-
dzięki dziewczyny, u lakarza byłam antybiotyki dostałam, także profilaktyke zastosuję :mrgreen:
Tak wóle to to są paskudztwa, myślałam że jak byłam w parcy szczepiona to ok a tu okazuje się że to nie działa akurat na to.... :roll:
-
hehe..
niestety nie.. :roll:
codziennie oglądam niunie. wczoraj znalazłam jeszcze jednego kleaszcza..
-
ja też miałam kleszcza w zeszłym roku. Wyciągnęłam go jak tylko do odkryłam i niby wszystko było w porządku, aż tu nagle po 2-3 tygodniach wyszedł mi rumień i cały czas się powiększał. Byłam wtedy w 6 tygodniu ciąży. Lekarz przepisał mi Duomox i to taką końską dawkę. Na ciążę źle nie wpłynęło a rumień zniknął. Dodatkowo 3x (w ciągu pół roku) robiłam badania na boreliozę, na szczęście wyniki były ujemne.
-
martulka, a jakie badania robiłaś??
-
a jakie badania robiłaś??
zapewne przeciwciała w klasie IgM i IgG...
Pierwsze świadczą o świeżym zachorowaniu, drugie o przebytym...w przypadku boreliozy jedne i drugie wyniki wymagają leczenia.