e-wesele.pl

...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: Beth w 7 Września 2006, 13:49

Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 7 Września 2006, 13:49
Jako 5-dniowa Żonka od kilku dni odczuwam nieodpartą potrzebę podzielenia się z Wami tym najwspanialszym dniem mojego życia :) Oboje dopiero dzisiaj mogliśmy się tak naprawdę wyspać i ogólnie mamy mało czasu, ponieważ odwiedzamy krewnych, załatwiamy najpilniejsze sprawy. Ale postanowiłam sobie, że przed wylotem na Rodos MUSZĘ zrelacjonować Wam jak to było 2 i 3 września, bo takim szczęściem najlepiej się dzielić w większym i znajomym gronie :) Także mam wolne dwie godzinki (Przyszły zajmuje się biznesowymi sprawami) i liczę, że uda mi się opisać TAMTEN dzień (który mogłby trwać tydzień). To lecimy :)

2 września - Dzień Ślubu i Wesela
Oto ostatni post z mojej seteczki napisany "na gorąco" o 9:01 czyli 7 godzin przed godziną mzero :)
"Wczorajszy post miał być ostatnim, bo planowałam dzisiaj pospać do 9:00, a na 10:00 mam fryzjerkę, ale wstałam oczywiście wcześniej (o 8:00) i teraz się trochę obijam po domu :) Jestem już wykąpana i pachnąca, a na dodatek - za oknem zaczyna się robić ślicznie! Nie wiem w ogóle czy to był znak, ale przebudziłam się o 6:00 i usłyszałam śpiewanie jakiegoś ptaka, który przycupnął na balkonie. To nie było jakieś tam krakanie czy coś. Ale po prostu ładny śpiew. I to na pewno mi się nie śniło! :) Uznałam to za dobry omen i zasnęłam. O 8:00, gdy wstałam niebo spowijały szare chmurzyska, ale co jakiś czas było widać niebieściutkie przebłyski. No, a teraz słońce przegania te chmurzyska i niebieskiego nieba jest coraz więcej! Mam nadzieję, że przez jakieś 8-9 godzin pogoda się jeszcze wyklaruje albo chociaż wytrzyma w takiej postaci.
Czuję się w sumie dobrze - wypiłam kawkę, actimela i zjadłam kawałeczek sernika. Waga rano pokazała 2kg w dół - te ostatnie dni były takie wariackie, więc to pewnie dlatego. Przed wyjściem do fryzjera trzasnę sobie jeszcze melisę profilaktycznie. O 12:00 mam makijaż, a chwilę potem odbieram płatki róż. Wszystko mamy już właściwie w pałacu, została torebka z drobiazgami, którą dopakuję po powrocie z upiększania. Bukiet ma przyjechać razem z dekoratorką (stroić samochód będzie) i jestem go ogromnie ciekawa :)
Wczoraj pałac zrobił na mnie piorunujące wrażenie - ustawione i przystrojone stoły prezentują się rewelacyjnie! :) Na pewno będzie wszystko dobrze! :)"

Jak tylko wyłączyłam komputer - zaczęła się jazda bez trzymanki. Nie wiem kiedy i jak mignęło mi te 7h do ślubu.. Fryzjerka sprawiła się super, dogadałyśmy się w mig i tak zakombinowałyśmy z fryzurą, że po godzinie miałam na głowie wygodne pół-upięcie do którego przymocowałyśmy zdobyczną ozdobę, która pasowała do sukni :) W trakcie siedzenia na fotelu patrzyłam w okno. Pogoda robiła się coraz piękniejsza (ostatecznie niebo było niebieściutkie, a pogoda wytrzymała do 00:30, padać zaczęło po fajerwerkach) i nie wiem czy to te buty ją nałapały (stały na parapecie od wtorku przed ślubem) czy wymodliła ją któraś z babć :) Najważniejsze, że calutki dzień ślubu był przepiękny, co za chwilę zobaczycie na zdjęciach.
Poniżej ja i moja siostra (lat 16) od przodu i od tyłu :) Tak prezentowały się nasze twarze i fryzurki :)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0001.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0002.JPG)

W czasie mojego ubierania się dekoratorki pracowały nad samochodem, który ostatecznie wyglądał tak (jestem bardzo zadowolona z takiej niecodziennej dekoracji):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0020_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0021_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0022_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0023_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0024_resize.JPG)

Dostarczone także zostały butonierki i bukiety dla mnie i świadkowej. Jestem bukietami zachwycona - nieskromnie powiem, że zwłaszcza swoim. Był dość ciężki, ale prezentował się niesamowicie, co będzie można zobaczyć na późniejszych zdjęciach. To było dokładnie to, co chciałam trzymać w ręku podczas TEGO dnia! :) W ogóle dekoratorki spisały się wyśmienicie - jestem z nich badzo zadowolna.
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0004_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0006_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0007_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0008_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0009_resize.JPG)

Oto sala taneczna i jadalna (na innych zdjęciach będzie można dostrzec piękną ikebanę na kominku i ikebany na słodkim i wiejskim stole):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0064_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0066_resize.JPG)

Mojego samopoczucia podczas ubierania się nie da się opisać. Czułam wszystko bardzo dokładnie - miałam strasznie wyostrzone zmysły i niezbyt dużo się denerwowałam. To było raczej takie podekscytowanie i realizowanie moich marzeń obmyślanych od tygodni. Starałam się wszystko ogarniać, o niczym nie zapomnieć. Wzięłam sobie dwie tabletki melisy, może to one były zasługą tego, że spowijał mnie spokój i cały czas byłam uśmiechnięta. Ok. 14:00 zaczęłam się ubierać. Wcześniej wzięłam szybki prysznic, a do domu zaczęli się zjeżdżać pierwsi goście. Na szczęście pogoda była tak piękna, że siedzieli na dworze przy kominku, a ja miałam właściwie wolny dom. Ubierała mnie świadkowa z moją przyjaciółką (większość zdjęć to jej zasługa). Pamiętałam nawet, żeby przed założeniem spódnicy pójść do toalety i się wysiusiać :) Okazuje się także, że bardzo ładnie się spakowałam - do pałacu właściwie wzięłam wszystko co potrzeba oprócz.. szczoteczki do zębów :) Pan Młody także o niej zapomniał, więc myliśmy zęby szczoteczką mojej Siostry :) Ok. 14:45 byłam już ubrana i zaczęło się wielkie oczekiwanie, pozowanie do zdjęć i pomaganie Tacie w ubraniu się :)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0016_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0018_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0019_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0026_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0027_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0028_resize.JPG)

CDN.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: szajo w 7 Września 2006, 14:01
juuuupi :D relacja
GRATULACJE  :mrgreen:
fotki super :D czakam na wiecej z niecierpliwoscia  :mrgreen:
swietnie wygladalas  :D
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 7 Września 2006, 14:06
Wiecej wiecej wiecej !! :)
Bardzo ładnie wyglądałas :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 7 Września 2006, 14:10
No pięknieee, Beth dekoracja autka - mistrzostwo świata, chyba najładniejsza, jaką widziałam do tej pory z dekoracji tego typu - super. Ułożenie kwiatów...
Twój bukiet, śliczny - idealnie dopasowany do Twojej sukni, kolor kwiatów niesamowity, taki wyrazisty, wogóle wyglądałaś piękie - fryzurka też fajowa, taka lekka. Już się nie mogę doczekać na resztę zdjęć.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 7 Września 2006, 14:14
Beth piekanie wygladalas! Bukiecik naprawde superowy!!!!! ZYcze wam duzo duzo szczesica!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: lenka w 7 Września 2006, 14:15
Wszystkiego najlepszego !!!!!!!!!

Fajnie wyglądałaś.
Fajna kiecka i dekoracja samochodu bardzo mi się podoba.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 7 Września 2006, 14:20
Cytat: "Maja"
No pięknieee, Beth dekoracja autka - mistrzostwo świata, chyba najładniejsza, jaką widziałam do tej pory z dekoracji tego typu - super. Ułożenie kwiatów...
Twój bukiet, śliczny - idealnie dopasowany do Twojej sukni, kolor kwiatów niesamowity, taki wyrazisty, wogóle wyglądałaś piękie - fryzurka też fajowa, taka lekka. Już się nie mogę doczekać na resztę zdjęć.

nie dodać nic ująć - Maju - idealnie opisałaś moje odczucia!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: demka w 7 Września 2006, 14:30
Cytat: "Maja"
Beth dekoracja autka - mistrzostwo świata

podpisuję sie pod tym obiema łapkami :D Dekoracja sliczna... Czekam na dalszy ciąg relacji i foteczki :D
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: gosiaczekk w 7 Września 2006, 14:34
Beth w końcu się pojawiłaś  :D Czekałam na Ciebie jak na nikogo innego na tym forum  :wink:
Cudownie wyglądałaś! Kolor dodatków idealny! Czekamy na część dalszą zdjęć!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: ~monika~ w 7 Września 2006, 14:38
REWELACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!

CHCEMY WIĘCEJ, ZDECYDOWANIE WIECEJ!!!!!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: madziulek w 7 Września 2006, 14:51
Beth wyglądałas zachwycająco ... kwiaty , auto , sala ...aż brak słów takie piękne :) :serce:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Anielka w 7 Września 2006, 14:55
Beth ależ pięknie wygl¹dałaœ :D  œlicznie poprostu fryzurka, makijaż...mmmm....miodzio :D . A wiesz, że 2 wrzeœnia też byłam na œlubie u kolegi z podstawówki i jego żona miała tę sam¹ suknię. Ta suknia jest œliczna. Sama j¹ mierzyłam i zastanawiałam się nad ni¹, ale mi lepiej do twarzy w białym niż w ecru, a wersji białej tej sukni nie ma niestety.
Gratuluję Beth i czekam na ci¹g dalszy :wink:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: goni@ w 7 Września 2006, 15:02
Beth Na tym zdjęciu na którym jesteś z tatą,aż na odległość bije od Niego duma,że ma taką piękną córę..i ma rację..wyglądasz bosko  :D
pozdrawiam  :P
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 7 Września 2006, 15:21
Beth nareszcie!!! Wspaniała dekoracja autka, cudowny makijaż i prześliczna fryzurka :) Nic dodać nic ująć :) Cieszę się że jesteś szczęśliwa! I gratuluję z całego serduszka... :) Czekam na ciąg dalszy :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Marcysia w 7 Września 2006, 16:27
Gratulacje Beth :) Wszystko cudne :) Autko pierwsza klasa :]
Wszystkiego co najepsze zycze  :serce:
Czekam na c.d. :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 7 Września 2006, 16:50
Beth ale ty jesteś do taty podobna!!
i jaki tata dumny stoi z córą !!fajnie!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 7 Września 2006, 16:50
Dziękuję Wam bardzo za pierwsze komentarze - czułam się faktycznie piękna i wyjątkowa - tak właśnie jak powinna się czuć panna młoda w dniu swojego ślubu. Byłam zadowolona z makijażu, fryzury, swojej lekkiej opalenizny, sukni, bukietu.. To wszystko było takie trochę magiczne i żałuję bardzo, że tak szybko ten czas przeleciał. Na początku oboje baliśmy się, że nie starczy nam sił na całonocną zabawę, a potem na całodniowe poprawiny, ale te obawy były bezpodstawne - bawiliśmy się świetnie właściwie cały czas. Wesele skończyło się o 6 rano (o tej godzinie zlądowaliśmy w naszym apartamencie i wyobraźcie sobie, że mieliśmy siłę na "noc" poślubną :oops: ), poprawiny zaczęły się o 11 i trwały do 21, a poszliśmy spać w niedzielę dopiero około północy. Także długi maraton, ale sił starczyło, a zabawa była świetna.

Obecnie mam ok. 450 zdjęć amatorskich (z trzech aparatów), ale jutro dostaniemy płytki z profesjonalnymi zdjęciami robionymi przez fotografa w kościele i na weselu, a także zdjęcia z sesji plenerowej, którą mieliśmy we wtorek o 6:00. Jestem ich strasznie ciekawa i na pewno się z Wami nimi podzielę :) Na razie zatem dalszy ciąg amatorsko, ale wydaje mi się, że bardzo ładnie :)

O godzinie 15:15 emocje sięgały zenitu. Wszyscy zostawili mnie samą w moim pokoju na piętrze, a na dole w salonie zaczęła się zbierać rodzina i dumnie wyglądający Pan Młody:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0032_resize.JPG)

A ja czekałam, czekałam i czułam, że powoli zaczynam się denerwować. Wiedziałam, że jak już zejdę to wszystko potoczy się błyskawicznie i tak było w istocie. O 15:30 (był mały poślizg z fotografem, ale na szczęście wszystko skończyło się na lekkim zdenerwowaniu, bo i kamerzysta i fotograf dotarli na czas) usłyszałam z dołu, że mam schodzić! Wzięłam dwa głębokie wdechy i wyszłam z pokoju. Od razu wpatrzyło się we mnie wiele par oczu - rodzice, ciotki, wujkowie i kto tam się jeszcze zmieścił w salonie :) A ja patrzyłam tylko w jedne oczy - mojego Przyszłego Męża. Widziałam, że jest lekko stremowany, ale jednocześnie szczęśliwy. I pierwsze co usłyszałam na ucho to to, że jestem piękna! :serce: Miałam ochotę już się nie wyrywać z jego ramion i tam zostać, ale trzeba było przypiąć butonierkę i doświadczyć błogosławieństwa od Rodziców:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0034_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0035_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/PICT0008_resize.JPG)

Maćka Rodzice są po prawej, moi po lewej. Błogosławieństwo było szybciutkie - kilka słów wypowiedzianych ze wzruszeniem (wtedy pierwszy raz zaszkliły mi się oczy) i znak krzyża na naszych czołach oraz całusy. Żadnego klękania, całowania krzyża i tym podobnych szopek. Szybko zebraliśmy się i ruszyliśmy całą gromadą do kościoła:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0039_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0040_resize.JPG)

Do auta wsiadałam niepewnie, bo bałam się tej halki z kołem, ale na szczęście udało się i po chwili już wysiadaliśmy przez drzwiami kościoła. Stanęliśmy z boku i słyszeliśmy ostatnie minuty ślubu, który odbywał się przed nami. Przed kościołem gromadzili się zaproszeni goście, a my mocno trzymaliśmy się za ręce, mówiliśmy sobie szeptem jak bardzo się kochamy i machaliśmy do wszystkich. Był czas na zrobienie kilku fotek z Rodzicami i Karolinką - siostrą przyjaciela, która niosła nam obrączki (była bardzo, bardzo dzielna i pięknie się prezentowała w swojej sukieneczce):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/PICT0016_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/001_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/004_resize.jpg)

(Wybaczcie to rozkojarzenie ostatnich trzech zdjęć)

Udało się nawet złapać pusty i udekorowany kościół na chwilę przed wejściem gości:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0043_resize.JPG)

Powiem szczerze, że dopiero na zdjęciach zobaczyłam jak ładnie był udekorowany - gdy szłam do ołtarza z Tatą widziałam wszystko jak przez mgłę - najważniejsze było to, ze coraz bliżej jestem ołtarza i widzę w oczach mojego Przyszłego Męża wielką czułość i oczekiwanie. W połowie nawy głównej zachciało mi się płakać. Poczułam tam maksymalne wzruszenie, że myślałam, że stanę na środku i się po prostu rozpłaczę z tych całych emocji. Ale opanowałam się jakoś i nawet udało mi się z uśmiechem podejść do ołtarza. A tam zostałam przekazana Przyszłemu, który uścisnął Tacie dłoń i mnie pocałował. Wielu gości mówiło nam potem (nawet facetów), że w momencie, gdy Tata odsłaniał mi z twarzy welon to poczuli wielkie wzruszenie i coś ich ścisnęło w dołku.
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/008_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/009_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0044_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0045_resize.JPG)

A zanim zacznie się msza, chwila przerwy :) CDN. wkrótce :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: narwanka w 7 Września 2006, 16:57
Cudnei kochana :) Ciesze sie ze i wam sie udalo przetwac ze spokojem i bez tremy prawie :D  :serce:  :serce:  :serce:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 7 Września 2006, 16:57
Dekoracja autka jest piekna, o takiej samej marze i chyba sie obrazisz jak pokarze to zdjecie mojej dekoratorce, tylko moje kwiatki musza byc biale bo mamy czarne autko :mrgreen:
A ty pieknie wygladalas, cud, miod i orzeszki :)
Gratulacje :)  :)  :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: gosiaczekk w 7 Września 2006, 17:20
KLASA!!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 7 Września 2006, 17:30
Cytat: "demka"
Cytat: "Maja"
Beth dekoracja autka - mistrzostwo świata

podpisuję sie pod tym obiema łapkami :D Dekoracja sliczna... :D



to i ja dorzucam swoje łapki. dekoracja sliczna, taka inna.

i wogóle fajne fotki
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: asia w 7 Września 2006, 17:51
Beth- nareszcie doczekałam się Twojej relacji!  :D
Wyglądałaś.... :shock:  ślicznie!!! I te Twoje oczy - widać w nich szczęście i miłość!
Dekoracja auta prześliczna - na forum widziałam tylko jedną, która też mi się tak podobała   :brawo:   Kościółek bardzo ładny i pięknie udekorowany.
Achhhhhh.....czekam na dalsze odsłony! Tworzycie piękną parę  :serce:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 7 Września 2006, 20:18
Msza ślubna była świetna - czułam powagę chwili, ale jednocześnie rozpierała mnie duma i szczęście. Dużo pomógł nam ksiądz - starał się nas wyluzować, wszedł w dobry kontakt z gośćmi - żartował, kazał bić brawo, puszczał nam oczka i naprawdę czuliśmy się zupełnie odstresowani. Wielu gości mówiło potem, że dawno nie widziało tak lekkiego nabożeństwa ślubnego - nie było jakiegoś sztucznego nadęcia i pychy z całej sytuacji.
Nawet nie wiem kiedy przeszliśmy do przysięgi. Chcieliśmy ją mówić zupełnie samodzielnie i udało nam się! Maciek miał łzy w oczach, ale mówił pewnie i zdecydowanie, na chwilę się nawet nie zająknął. Ja z kolei najchętniej wyśpiewałabym całemu światu, że "Ja Beata biorę Ciebie Macieju za Męża.." :) Chwilę później zakładaliśmy sobie obrączki i tutaj napięcie zupełnie już z nas opadło - sprawnie nawet udało mi się odwiązać sznureczki, którymi obrączki przywiązałam do poduszki, ale okazało się, że mój Mąż zamiast powiedzieć cały test o tym, że obrączka to znak miłości i wierności - o wierności zapomniał :) Cały kościół się zaśmiał, a atmosfera zrobiła się wesoła. Ja słowa o obrączce powiedziałam już poprawnie, założyliśmy sobie na palce krążki i uśmiechnięci wróciliśmy do klęczników.
Zostaliśmy Mężem i Żoną! :jupi:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0061_resize.JPG)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/013_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/015_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/022_resize.jpg)

Potem szybciutko komunia w dwóch postaciach i Ave Maria - oboje bez przerwy szeptaliśmy do siebie jak się bardzo kochamy, ściskaliśmy sobie ręce i czuliśmy, że naprawdę należymy do siebie. Przy "Ave Maria" zagranej na skrzypcach poleciała mi łza - patrzyłam na ołtarz, czułam na palcu obrączkę i było mi tak dobrze, że najchętniej wtuliłabym się w męża i tak już została. Podpisaliśmy szybciutko papierki:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/024_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/025_resize.jpg)

Zabawa dopiero się zaczynała! :) Trzeba było dumnie wyjść z kościoła i zapozować do zdjęć, a także przyjąć życzenia (kolejka była długa jak droga do Warszawy :)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/026_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/029_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/036_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/038_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/046_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/051_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/052_resize.jpg)

Pogoda jak widzicie była niesamowita - naprawdę nie wiem komu mogę dziękować za tak cudowny dzień - wieczór wcześniej był okropny, lało, wiało, a słońca ani widu, ani słychu. Tymczasem sobota była wprost wymarzona - lekki wiaterek, niemalże czyste niebo. Chyba opatrzność chciała, aby ten dzień był dla nas zupełnie wyjątkowy :)
Po przyjęciu niezliczonej ilości życzeń, kartek, kwiatów i kopert z cenną zawartością (skórzana, zapinana na zamek aktówka to był strzał w dziesiątkę!) zaczęliśmy pakować się do samochodów i ruszyliśmy w drogę do pałacu. Jechaliśmy całym szpalerem samochodów, przejeżdzające z naprzeciwka obce auta pozdrawiały nas światłami i klaksonami. Przez pół godziny odpoczywaliśmy po wzruszeniach w aucie, żartowaliśmy ze Świadkiem i Moim Tatą i trzymaliśmy się za ręce. Mogłabym tak jechać i jechać i wcale się nie zatrzymywać. Ale dojechaliśmy do pałacu równo o 18:00 i zaczęła się zabawa :)

CDN. jutro, dzisiaj poświęcam wieczór Mężowi. Chciałam Wam napisać, że czuję się bardzo mocno szczęśliwa. To niesamowite uczucie nosić obrączkę, widzieć iskierki w oczach Maćka i budzić się codziennie koło niego. Nie możemy się nacieszyć byciem ze sobą cały czas - trzymamy się za ręce, całujemy, obejmujemy i wszyscy się z nas śmieją. Na weselu nie trzeba było długo krzyczeć gorzko, gorzko tak nas do siebie ciągnęło :) Małżeństwo to wspaniała sprawa i wszystkim z czystym sumieniem POLECAM! :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Lea w 7 Września 2006, 20:58
Beth Przede wszystkim gratulacje :D:D:D:D:D
Wyglądaliście cudnie!!!!!!!!!!!!!!!

A bukiet baaaardzo podobny do mojego :D:D

Czekamy na dalszą relację... :mrgreen:  :mrgreen:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: groszek w 8 Września 2006, 11:15
Beth :)
Bardzo bardzo duzy uśmiech gości na mojej twarzy, odkąd zaczęłam czytac woją relację. Ciekawie i szczerze to wszytsko opisałaś. Zdjęcia pogłębiają to wrażenie. Naprawdę wszystkie dodatki do tego wydarzenia (mam na mysli dekoracje, stroje ) były dobrane perfekcyjnie. Ślicznie to wszystko wygladało. A Wy, Panstwo Młodzi oczywiscie błyszczeliscie najjasniej.
Moje gratulacje i czekam na ciag dalszy!!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 8 Września 2006, 13:32
No to zabieramy się za weselicho :)
Oczywiście czas zleciał mi błyskawicznie, zdjęć zrobiono mnóstwo, alkohol lał się stumieniami, jedzonko było pyszne (miałam nawet czas, żeby coś skubnąć, chociaż moja waga codziennie leci w dół - niedługo osiągnę wymarzone 68kg), a humory wszystkim dopisywały.
Jedyna rzecz, która właściwie niewypaliła (aż trudno uwierzyć, że przy tylu rzeczach, które mogłyby się nie udać tylko jedno nawaliło) to wybuch balonu-bomby. Niestety - ładunek okazał się zbyt słaby i balon po prostu zrobił "pssst", skurczył się i tyle było :) Nie tracąc humorów dokończyliśmy pierwszy taniec, a potem była mała powtórka z rozrywki, bo świadek znalazł gdzieś bosak i balon przebił bosakiem :) Niestety zdjęć z robijania balonu nie mam, ale dzisiaj ok. 16:00 odbieram zdjęcia od fotografa i może tam się coś znajdzie.
No to lecimy z weseliskiem!

Tutaj wszyscy czekają z szampanami w dłoniach na nasze zejście ze schodów (świadek nawet pokazuje na balon - może miał przeczucie, że nie wypali?)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/060_resize.jpg)

Schodzimy ze schodów w rytm piosenki Franka Sinatry "My way" (miałam dreszcze na plecach):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/061_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/PICT0023_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/063_resize.jpg)

Obiadek (jedzenie mimo, że zupełnie tradycyjne było pycha! Dopiero właściwie na poprawinach najadłam się normalnie, ale podczas wesela skubnęłam kotlecika, tort, jajka w sosie tatarskim i kalafiorki):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/068_resize.jpg)

Przyszedł czas na pierwszy taniec zagrany przez orkiestrę. Weszliśmy oczywiście nie w rytm (co zobaczę dopiero na filmie ze ślubu), ale udało nam się złapać krok i dalej poszło już jak z płatka :) Po tańcu zamianka i taniec z Rodzicami:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/071_resize.jpg)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0076_resize.JPG)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/077_resize.jpg)

No i zabawa na całego:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/082_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/092_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/093_resize.jpg)

Torcik był po obiedzie, ale robiła się już szarówka, więc wniesienie go wyglądało niezwykle efektownie. Torcik był pyszny - udało mi się capnąć dwa kawałki, bo poszedł calutki (następnego dnia do kawki goście zdjedli pierwsze piętro). Figurka pary młodej wyglądała dość ładnie, ale w całym tym rogardiaszu gdzieś przepadła.
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0085_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0091_resize.JPG)

A tutaj ja z moją Siostrą, z kuzynami i replay z pierwszego tańca - baloniki-dzieci na podłodze:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/PICT0039_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/069_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/102_resize.jpg)

O północy fajerwerki - niestety na zdjęciach nie wyglądają najlepiej. Dopiero film oddaje jak były piękne, dlatego trochę nostalgiczne zdjęcia z początku pokazu:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/103_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/104_resize.jpg)

Po fajerwerkach był czas na oczepinowe zabawy i podziękowania dla Rodziców (z kartki, ale wzruszająco) oraz taniec z nimi:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0161_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/113_resize.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/118_resize.jpg)

Jeśli chodzi o weselisko to by było na tyle - później goście już się tak pomęczyli, że na razie żadnych dalszych zdjęć nie mam :D Przebrałam się o godzinie 2:00, bo było mi bardzo niewygodnie tańczyć w sukni - obijałam się o koło, goście rwali mi tiul, a do tego zaczął obcierać mnie gorset (te fiszbiny). Dlatego uznałam, że nie mam zamiaru robić z siebie niewolnicy ślubnej sukni i wskoczyłam w czekoladową suknię, która pozwoliła mi jeszcze szaleć na parkiecie do 6 rano.

CDN. czyli poprawiny w kolejnym odcinku ;)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: kami w 8 Września 2006, 13:54
Beth,
Gratulacje!!!!!!!!!
Wszystko piekne, Twoja suknia, bukiet, dekoracje i najwazniejsze ze twój usmiech niesamowicie promieniował.
Naprawde pieknie.!!!!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Anielka w 8 Września 2006, 15:05
Achchhh Beth jakie to wszystko cudowne...... :lol: ..... szkoda, że nasze śluby i wesela nie mogą trwać wiecznie :serce:  :serce:  :D
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: wendy w 8 Września 2006, 17:31
Beth moje gratulacje. Wygladaliście ślicznie, zdjęcia też super. No i tak jak chyba wszyscy tutaj, czekam na wiecej :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Vall w 8 Września 2006, 19:44
Beth - gratuluje!! Rwelacyjnei wyglądaliście, kościól, wesele - czad!!
Ściskam i przesyłam jescz eraz gratulacyjnego kissa!! :id_juz:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Olaa w 8 Września 2006, 20:59
Beth :shock: ale lasncja z Ciebie...A Mężuś jaki przystojniak.. Piękne zdjęcia, gratuluję wszystkiego....

I oczywiście foty!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 8 Września 2006, 21:02
Beth ślicznie wyglądałaś, cucio miodzio :D

Bardzo podoba mi się zdjęcie jak jesteście tyłem a w tle fajerwerki....
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 8 Września 2006, 21:46
Cytat: "amelani"
A możemy zobaczyć tę czekoladową suknię? (tak z babskiej ciekawości  )

oj tak poprosimy  :blagam:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 8 Września 2006, 21:48
Beth, rozwalio(pozytywnie) mnie zdjęcie, na którym twój tata zdjemuje ci welon a w tle stoi twój prawie  :mrgreen: mąż......jak on na ciebie patrzy.....

ehh..... pozazdrościć tylko!!

i oby tak patrzył na ciebie przez całe życie - tego wam życzę!!!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 8 Września 2006, 23:21
Bardzo chętnie pokazałabym Wam zdjęcie mnie w sukni czekoladowej, ale niestety na razie nie dysponuje żadnym jej zdjęciem (albo tylko tak mi się wydaje). Obiecuję jednak, że jak tylko zdjęcie dorwę, to szybciutko wkleję :) Ogólnie miałam trzy kreacje - ślubną obfotografowaną ze wszystkich stron, czekoladową, której nie ma na zdjęciach i czarną "lata 20.,lata 30.", która zaraz się ujawni, bo oto przechodzimy do...

POPRAWIN 3 września!
Generalnie to czas mi się zlał. Dwa dni zrobiły się jednym dniem, mimo, że od 6 do 11 rano spaliśmy, to nie odczuliśmy jako takiej przerwy. Wstaliśmy nawet wypoczęci, pobaraszkowaliśmy w naszym małżeńskim łożu (było niezwykle wygodne) i zabraliśmy się za otwieranie kopert zebranych w czarnej aktówce ;) Było dużo śmiechu, czytaliśmy sobie na głos życzenia, spadała na nas gotówka, całowaliśmy się po szyjkach i ramionkach i - mimo, że oboje spaliśmy tylko 5 godzin - to był jeden z najpiękniejszych poranków, jakie przeżyłam.
Makijaż zmyłam przed położeniem się spać (trzy chusteczki do demakijażu + mleczko), rozczesałam też włosy, które miałam zamiar nawet umyć po wstaniu, ale prezentowały się dość dobrze, więc je zostawiłam. Make-up poprawinowy wykonałam własnoręcznie rozmawiając w tym samym czasie z gośćmi, którzy wpadali "na chwilkę" obejrzeć nasz apartament :)
Oficjalnie poprawiny rozpoczęły się o 13:00 i trwały do 20:00. Do domu (moich rodziców) zlądowaliśmy ok. 22 i padliśmy jak kawki. Od tego czasu moje małżeństwo przelatuje mi błyskawicznie...

Poniżej poprawiny w telegraficzno-fotkowym skrócie, bo w zanadrzu (ale to już jutro) mam 800 zdjęć (z tego 250 z wtorkowego pleneru) i coś mi się wydaje, że miałybyście ochotę kilka z nich obejrzeć ;)

Trzeba do końca "oczyścić" stoły z jedzonka:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0171_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0172_resize.JPG)

Był czas na zdjęcia z nienacka i w większym gronie:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0184_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0189_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0191_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0193_resize.JPG)

Beth-Żonka w stanie mocno naruszonym, ale jednak pozująca:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0194_resize.JPG)

Trochę potańcowaliśmy:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0200_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0202_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0203_resize.JPG)

A na koniec kilka zdjęć z naszej zaimprowizowanej, amatorskiej sesji z wieży pałacu.
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0211_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0214_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0216_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0220_resize.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/slub/DSCF0224_resize.JPG)

Jeśli chodzi o zabawę i świętowanie NASZEGO dnia zaślubin to byłoby na tyle. Zdjęć mam mnóstwo - dzisiaj doliczyłam się 1450 fotek, które muszę jakoś sprytnie przebrać, wybrać te do wywołania i skomponować albumy ze zdjęciami, bo jednak fajnie jest przeglądać album niż zdjęcia na monitorze. Zakupiliśmy już 4 albumy - 2 na zdjęcia wklejane, powiększone z pleneru, kościoła i kilka pozowanych z pałacu robionych przez fotografa, a 2 na zdjęcia klasyczne 10x15. Wszystkie albumy pomieszczą zdjęć 500 i czeka mnie dużo roboty :)
Na razie jednak jestem już myślami na ciepłej wyspie, powoli się pakujemy i opracowujemy strategię spędzania czasu, ale coś mi się wydaje, że pierwsze kilka dni spędzimy na przytulankach, odpoczywaniu i cieszeniu się sobą.
Przygotowania do ślubu dają dużo radości i satysfakcji, ale często ucieka to co najważniejsze - dbanie o tą drugą osobę. Po ślubie przez kilka dni też jest wariactwo, więc do tej pory nie mieliśmy jeszcze czasu, aby po prostu CIESZYĆ się z naszego małżeństwa. Ale zamierzamy to pojutrze nadrobić :)
Jutro postaram się wkleić kilka zdjęć z pleneru i z pałacu, a jeśli będziecie mieć ochotę na więcej to na pewno po 17 września pojawią się fotki z Rodos :)
Dziękuję Wam bardzo za ciepłe komentarze i słowa uznania - wiadomo, że dla osoby, która ślub bierze wszystko wydaje się idealne i piękne, więc miło usłyszeć kilka słów od osób postronnych, które mogą realnie coś ocenić. Cieszę się, że podobały Wam się dekoracje, bukiet i cały chaos dookoła :) Świetnie było i szkoda tylko, że nie można tego przeżyć jeszcze raz...
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: elisabeth81 w 8 Września 2006, 23:27
Cytat: "Beth"
Świetnie było i szkoda tylko, że nie można tego przeżyć jeszcze raz...

Beth,bardzo podoba mi się twoja relacja...taka poukładana i fajne przeprowadzona!
Duuuuuuuużo szczęścia i radości życzę!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 8 Września 2006, 23:42
Fiu fiu...to ci dopiero impreza była...
Beth zwróciłam uwagi na kolczyki, które miałąś załozone na poprawinach..jak sobie przypominam, to te wygrane prawda???
Rewelacyjnie sie prezentują.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 9 Września 2006, 10:12
A dzisiaj mija dokładnie 7 dni od ślubu.. patrzę za okno i nostalgia mnie opanowuje, pogoda robi się piękna (9-wrześniowe panny młode mogą się cieszyć), a ja chętnie wskoczyłabym jeszcze raz w suknię i pognałabym do kościoła..
Niestety - tak to właśnie już jest, że przygotowuje się TEN dzień przez kilka miesięcy, a mija on błyskawicznie i pozostaje tylko niedosyt, bo możnaby zaślubiny świętować z tydzień co najmniej. Dobrze, że zostają zdjęcia, filmy, wspomnienia i kartki od rodziny i znajomych - już chyba kilka razy oglądałam zgromadzone wszystko, czytałam księgę gości (wpisali się wszyscy goście obecni w pałacu) i omawiałam wszelkie szczegóły z Mamą :) Wariactwo normalnie :)
Dzisiaj się pakujemy i robimy segregację zdjęć do wywołania w małym formacie. Musimy wybrać ok. 400 fotek, które w poniedziałek Tata da do wywołania i które będą na nas czekać po powrocie z Rodos. Zastanawiamy się też nad wybraniem 50 fotek z pleneru, które zostaną dopieszczone i dopracowane przez fotografa, a potem wywołamy je w dużym formacie i wkleimy do albumów. Przydałoby się także nagrać płytki dla gości weselnych i zacząć je rozsyłać z podziękowaniami.. Dużo roboty jako młode małżeństwo jeszcze mamy :)
Ale najbardziej cieszy nas wyjazd. Chciałabym, żeby było bajkowo, ciepło, radośnie. Mam nadzieję, że hotel się spisze i nie będziemy musieli pobytu reklamować. Już jutro o 14:10 samolot z Poznania zabierze nas na Rodos!!! :jupi:
Zdjęcia z pleneru postaram się wkleić po południu - muszę je trochę zmniejszyć, bo rozmiar mają zabójczy i ładowałyby się tutaj 100 lat :)
Mróweczko - kolczyki są faktycznie z aparta (tak jak i zawieszka) i bardzo ładnie pasowały do sukni, a do tego były bardzo wygodne :) Wygrana się przydała :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 9 Września 2006, 10:42
Beth :Wzruszony: to my już obie jesteśmy po.... ach ja tez chciałabym przeżyć to jeszcze raz!!!!!
Relacja bardzo ciekawa, bukiecik prześliczny.... no i Wy tacy szczęśliwi!! Doskonale wiem co czuliście tego dnia  :serce:
Z niecierpliwością czekam na fotki z pleneru :mrgreen:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 9 Września 2006, 16:37
Za 24 godziny będziemy się wznosić w przestworzach i lecieć w kierunku wyspy :) 33 stopnie w dzień, 24 w nocy, woda 26 stopni, czyściutkie niebo :) To jest to, co młode małżeństwa lubią najbardziej :) Wrócimy 17 września wieczorem, mam nadzieję, ze do tego czasu namnoży się nowych ślubnych relacji, ale i o nas nikt nie zapomni :)

Na czas naszej nieobecności postanowiłam zamieścić kilka zdjęć pozowanych z pałacu i kilka zdjęć z pleneru. Fotografów mieliśmy w sumie trzech, a do tego jednego operatora od kamery. Film mnie aż tak bardzie nie interesuje (odbieramy go za niecałe dwa tygodnie), ale zdjęciami jestem zafascynowana. Obfotografowany jest każdy moment, zdjęcia są pięknej jakości, a plener to dokładnie to, czego oczekiwaliśmy. Chcieliśmy zupełnie się rozluźnić, nie pozować i trochę się powygłupiać. Na pierwszych kilku zdjęciach mam jeszcze welon i halkę z kołem pod suknią, ale potem pozbyłam się i jednego i drugiego :) Warunki plenerowe były w sumie ekstremalne - wtorek, 6:00, wiatr i chłód. Ale atmosfera i nasza radość zrobiła swoje. Zdjęć z pleneru jest naprawdę masa - wrzucam kilka, żeby pokazać jaki charakter miało to wszystko. Zastanawiam się też, które zdjęcie umieścić w konkursie fotograficznym, bo chyba został przedłużony do 25 września czyli się łapiemy ;) Macie może jakieś typy z tych zdjęć, które wkleiłam? :)

No i oczywiście czekam na komentarze!

Najpierw płatki kwiatów, które zawsze robią furorę! :)

(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/IMG_6237.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/IMG_6238.JPG)

Teraz zdjęcia pozowane z pałacu, razem z naszymi świadkami, w naszym apartamencie małżeńskim i na tarasie tegoż:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/IMG_6388.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/IMG_6392.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/IMG_6394.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/IMG_6397.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/IMG_6407.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/IMG_6415.jpg)

I zanim przejdziemy do pleneru w następnym poście, klasyczne zdjęcie - obrączki na palcach :)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/IMG_6391.jpg)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 9 Września 2006, 16:43
No to lecimy z plenerkiem - jestem ciekawa co myślicie na temat tych zdjęć (są to zdjęcia "surowe" - bez obróbki. Dopiero dzisiaj wybierzemy z nich 50 fotek i fotograf ma przez tydzień nad nimi posiedzieć - kontrakst, retusz, jakieś zabawy światłem).

(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_3200.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_6908.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_6918.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_6920.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_6932.JPG)

(jeśli chodzi o te dwa ostatnie zdjęcia to mamy ich około 10 - droga się ciągnie, a my jesteśmy coraz mniejsi i mniejsci - mam plan, aby zdjęcia te umieścić na końcu albumu z plenerem - taka alegoria tego, że idziemy swoją drogą, za rękę, nie oglądając się za siebie)

(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_6957.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_6970.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_6991.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7015.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7029.JPG)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 9 Września 2006, 16:46
No i ciąg dalszy - mam nadzieję, że widać wszystkie zdjęcia i nie ładują się zbyt długo.

(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7038.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7043.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7065.JPG)

A tutaj całkowity spontan - znaleźliśmy kicającą żabkę :) Trzeba ją było wykorzystać, bo pozowała wdzięcznie:

(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7084.JPG)

Niestety po 4 dniach od ślubu mój bukiet nie przedstawiał się tak pięknie jak 2 września, wykorzystałam więc do sesji bukiet świadkowej:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7104.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7121.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7146.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/_MG_7166.JPG)

To na razie na tyle :) Za tydzień wkleję może coś więcej, ale na razie jestem ciekawa pierwszych opinii :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: groszek w 9 Września 2006, 17:15
Teraz to jestem zachwycona :) Takie spontaniczne zdjęcia lubię najbardziej! Bardzo mnie urzekło to, na którym mąż zjada ci szyję ;) Lubie takie zdjęcia. Im mnie patrzycie w obiektyw, a bardziej zajęci jesteście sobą, tym ciekawiej się to ogląda... takie podgladanie szczęścia innych. I zdjęcie z płatkami- największy urok ma wtedy, kiedy widać kolory płatków.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: joannaM w 9 Września 2006, 17:18
Widać ze zdjęć że to było piękne wesele i jeszcze piękniejsza para...
Zdjęcia z pleneru są,  jak dla mnie świetne, bardzo naturalne...

Bardzo mi się podoba Twoja sukienka ślubna, wyglądałaś super.

Gratulacje.
Pozdrawiam.

 
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=1512&f=1512.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: sylwanika w 12 Września 2006, 12:21
Beth superowe foteczki widać że jesteście wyluzowani i szczęśliwi :) a płatki kwiatów faktycznie robią wrażenie ;) ja miałam tylko ryżyk i pieniążki  :mrgreen:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Anielka w 14 Września 2006, 13:44
Beth zniknęła, a my tu na kolejne fotki czekamy :mrgreen:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 14 Września 2006, 13:57
Beth, wszedzie widać szczeście..można oglądać Wasze zdjęcia godzinami :) fryzura to strzał w 10..bardzo do Ciebie pasowała, a wiem, ze była tez przedmiotem dyskusji na forum :) mam nadzeję, że się dobrze w niej czułaś przez całą noc..gratuluje i życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia  :serce:  :serce:  :serce:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: AniaX w 14 Września 2006, 16:37
Beth jakie piękne to zdjecie w płatkach :) ja bym na Waszym miejscu oparwiła je w ramkę w dużym formacie. Byłaś piękną, naturalną i promienna panną młodą......ach....jakies takie lekkie i przyjemne te zdjęcia. I fryzurka fajna, tak prosto i naturalnie...gratulacje :) buziaczki
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: azzurra w 15 Września 2006, 09:12
Beth, po tym co tutaj zobaczyłam mam nadzieję, że uda nam się spotkać, bo ja chcę więcej!!!

Niesamowite, że na zdjęciach uchwycono, jak wszyscy świetnie się bawili.

Wyglądałaś jak księżniczka. Suknia bardzo do Ciebie pasuje :)

Moje gratulacje! No i do zobaczenia, mam nadzieję ;)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 18 Września 2006, 00:12
No to jesteśmy z powrotem :) Samolot "doleciał" nas do Polski w dwóch kawałkach (w sensie ja jestem cała w swoim kawałku, a mój Mąż w swoim) i jesteśmy totalnie, obłędnie w sobie na nowo zakochani. Podróż poślubna to jest to i wszystkim nowożeńcom polecam :)
Jutro oczywiście wkleję jakieś nowe fotki z podróży poślubnej, zdjęcia weselno-ślubne i plenerowe, bo zapas jest spory. Na biurku w "moim" pokoju czekały na mnie 233 wywołane zdjęcia 10x15 do albumu, a jutro odbieram dopracowane zdjęcia z pleneru i wywołuje je w dużym formacie. Lubię dotykać zdjęć palcami i przerzucać kartki w albumie. Takie zboczenie mam :) W każdym razie można powiedzieć, że wracam do forumowego życia, biorę się za usprawnienie mojego bloga i za małżeńskie życie na całego :)
W środę wracamy do Wrocławia, na tzw. wynajmowane swoje. W piątek odbieramy Kaszmira  :jupi: , a od 24 września szukam pracy. Teraz chyba dopiero zacznie się jazda bez trzymanki i mam nadzieję, że uda nam się przejść okres "docierania" się bez większych ran :)

Groszku - dziękuję za uznanie! Dokładnie tak chciałam, aby wyglądała nasza sesja. Przyroda i my. I radość w oczach, skupienie się na sobie i wariactwa. Kilka pozowanych fotek zrobiliśmy w pałacu na potrzeby rodzinne (moja Mama już ma jedno w ramce na kominku) i żeby wszystkim pokazać jak wyglądałam w TYM dniu. Sesja to miało być coś innego, coś dla nas. I chyba się udało prawda? :)

JoannoM, AniuX - dziękuję bardzo za miłe słowa! :)

Sylwik - ja KONIECZNIE wymogłam na gościach, aby były tylko płatki. Cała akcja była perfekcyjnie zaplanowana ;) W sobotę po zrobieniu fryzury miałam godzinę wolnego, więc pojechałam po płatki do dwóch kwiaciarni. Miałam już przygotowane ozdobne torobki i małe koszyczki, więc jak wpadłam z płatkami do domu to moja młodsza siostra (która w tym dniu dużo mi pomogła i była naprawdę kochana) rozdzieliła je sprawnie do torebeczek, a potem rozdała gościom pod kościołem jeszcze przed mszą. Świadek z kolei miał w kopercie z kartkami od naszych spowiedzi kartkę z instrukcjami dla księdza :) Wiem, że to brzmi jakbym ustawiała własną mszę ślubną, ale cholercia - chciałam, żeby wszystko się udało. Ksiądz na kartce (oprócz szeregu innych wskazówek) miał także napisane, aby powiedział gościom głośno, aby nie rzucali ani ryżu, ani monet. No i powiedział :) Także płatkom mówię stanowcze TAK - trochę mi wpadło za dekolt, ale to było milsze niż dostanie ryżem w oko i zbieranie wychuchanymi paznokciami monet z bruku. A do tego efekt na zdjęciach!

Oosta - fryzurka faktycznie była jakby specjalnie dla mnie. O czymś takim właśnie myślałam dyskutując na forum o moim ślubnym image kilka miesięcy temu. Fryzjerka spisała się super - właściwie poszłam do niej w ciemno, będąc zadolona z dwóch balejaży. Dzięki temu, że fryzurka przetrwała całą noc (i samodzielne wpięcie welonu) i była bardzo lekka (nie chciałam mieć włosów sklejonych lakierem) w niezmienionym kształcie będzie ze mnie dożywotnia klientka tego salonu :)

Azzurra - albumy od jutra będę szykować, odbiorę też nasz film ze ślubu i wesela, więc mam nadzieję, że się spotkamy pod koniec września na wspólne oglądanie. Nie wiem co się dzieje z Ecią, ale mam nadzieję, że to małżeństwo ją pochłonęło bez reszty w pozytywnym znaczeniu tego słowa :) Jutro do niej zasmsuję. Dziękuję Ci bardzo za komplementy :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 18 Września 2006, 11:36
Nadrobiłam już wszystkie ślubne relacje, za chwilę pewnie pojawią się następne, bo 16-wrześniowych panien młodych kilka było :) Miło jest oglądać zdjęcia uwieczniające szczęśliwe dni innych par. Mój Mąż (nadal mam jeszcze problem z przyzwyczajeniem się do tego określenia, ale rozpiera mnie duma, gdy komuś mówię, że "Mój Mąż zrobił to albo zrobił tamto") śmieje się ze mnie, że mam masochistyczne skłonności ślubno-weselne, ale cóż zrobić - radości trzeba pielęgnować, a jak coś się podoba, to koniecznie trzeba to oglądać :)

Jeśli chodzi o podróż poślubną to udała się naprawdę znakomicie. Nie wiem jak to jest, ale od dnia ślubu spływa na nas bardzo dużo szczęścia - dolecieliśmy cało i zdrowo, po drodze nie zgubiły się nasze bagaże, dotarliśmy transferowym busem z lotniska do hotelu, udało nam się dostać przepięknie położony pokój i bardzo byliśmy zadowoleni z hotelu. W przewodnikach nasz hotel jest opisywany jako najpiękniejszy na wyspie Rodos i chyba nieskromnie się z tym zgodzę. Hotel tym różni się od normalnych - jednobryłowych hoteli, że jest położony na wzgórzu, a pokoje są rozsiane po pięknym hotelowym parko-ogrodzie w tzw. bungalowach. W jednym bungalowie znajduje się ok. 10-15 pokoi, z których większość ma widok na morze. Nasz miał :) Po terenie hotelu 24h na dobę jeździł busik, który dowoził gości z ich bungalowów do budynku głównego (w którym znajdowała się recepcja, restauracja, bar i sklep), na plażę, do hotelowej kapliczki i na dół do miasta. Wszystko to za darmo i sprawnie. My dostaliśmy pokój blisko budynku głównego i niedaleko plaży, więc zazwyczaj chodziliśmy na piechotkę rozkoszując się pięknymi widokami i przyrodą. Poza tym wyżywienie było tak różnorodne i obfite (śniadania i obiado-kolacje w formie bufetu), że przywiozłam do Polski nadprogramowe 2kg :oops: Dzisiaj jednak wracam już do swojego normalnego jadłospisu i mam nadzieję, że te 2kg gdzieś się rozejdą :)

Pobyt naprawdę się udał - staraliśmy się dużo zwiedzać i oglądać - tylko jeden dzień spędziliśmy na totalnym leniuchowaniu czyli przy basenie hotelowym i na plaży. W pozostałe dni zwiedzaliśmy i objeżdżaliśmy wyspę. Byliśmy także na wyspie sąsiedniej w ramach wycieczki prowadzonej przez polskiego przewodnika, wynajęliśmy też sobie auto, zwiedziliśmy stare miasto w największym mieście na wyspie.. Nie nudziliśmy się i fantastycznie spędziliśmy czas. Przywieźliśmy masę wspomnień i ponad 200 zdjęć z 2 aparatów :) Mała część poniżej :)

No to lecimy (tutaj jeszcze pod nami Polska nasza piękna):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0000.JPG)

A tutaj już nasz pokój - była to w sumie "trójka", ale nie korzystaliśmy z łóżka obok ;) Nasze łoże było baaaardzo wygodne i ogromne.
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0001.JPG)

Widoczki z balkonu - bardzo fajne było to, że jak rano się budziłam i siadałam na łóżku to widziałam przez drzwi balkonowe morze - piękny widok!
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0002.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0003.JPG)

Teren hotelu był położony naprawdę przepięknie - tutaj w drodze do kapliczki położonej na samym szczycie hotelwego terenu (w Grecji jest bardzo wiele maleńkich kapliczek - takich kościołów jak u nas się nie spotyka, bo i nabożeństwa są zupełnie inne)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0004.JPG)

A tutaj wspomniana kapliczka:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0005.JPG)

I my przy kapliczce:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0006.JPG)

Teren hotelu był pełen urokliwych zakątków i przepięknych przejść na niższe poziomy:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0007.JPG)

Tutaj jesteśmy przed budynkiem głównym hotelu (wiklinowe fotele były wszędzie):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0008.JPG)

A tutaj (w lunaparku) mój Mąż ujeżdża byka :)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0009.JPG)

I kilka dalszych zdjęć (recepcja w hotelu, pomnik niedaleko hotelu, były też drinki z parasolką)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0010.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0011.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0012.JPG)


C.D.N. za moment :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 18 Września 2006, 11:38
Cytat: "Beth"
Miło jest oglądać zdjęcia uwieczniające szczęśliwe dni innych par


To fakt milutko jest pooglądac takie zdjęcia.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 18 Września 2006, 11:47
Po wyspie pojeździliśmy sobie (na zmianę) wynajętym Fiatem Pandą z klimatyzacją i wszelkimi wygodami. Mieliśmy wolną rękę i mogliśmy jechać gdzie chcieliśmy:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0013.JPG)

Płyniemy na wyspę Symi (słynącą z poławiaczy naturalnych kąpielowych gąbek):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0014.JPG)

(Fotki z wypraw samochodowych i wycieczki na wyspę są w aparacie Teścia, a my nie mamy kabla usb u mnie w domu, więc niedługo je dopiero zgramy)

W piątek leniuchowaliśmy na całego!
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0015.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0016.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0017.JPG)

Żona przed wejściem do głównego budynku:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0018.JPG)

Panienka z okienka (tak wyglądał nasz bungalow):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0019.JPG)

Spacerek z aparatem po terenie hotelowym:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0020.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0021.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0022.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0023.JPG)

Nie budzić Męża kiedy śpi :)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0024.JPG)

Bo inaczej Mąż zdzieli Żonę halabardą :)
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0025.JPG)

Zakątki starego miasta Rodos na wyspie Rodos :D
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0026.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0027.JPG)

Wracamy! Z okna samolutu wyspa:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0028.JPG)

Samolot dostarcza dużo uśmiechu:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0029.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/rodos/0030.JPG)

Naprawdę jesteśmy pod wrażeniem wyspy - chcielibyśmy za kilka lat (może z małym bąbelkiem?) wrócić do tego hotelu i spędzić w nim kolejny urlop. Naprawdę polecam wszystkim lubiącym przyrodę dookoła i piękne widoki hotol Esperos Village w miejscowości Faliraki na wyspie Rodos. Super było! :)

A ja się teraz szybciutko zbieram do miasta - dzisiaj składam podanie o nowy dowód osobisty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Poza tym czeka mnie kilka sprawunków jeszcze, więc dużo się dzieje nadal, mimo naszego 16-dniowego stażu :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: redzia w 18 Września 2006, 11:51
Beth w dniu slubu wygladalas slicznie :D
a relacja z podrozy poslubnej super, super, super, ale wam zazdroszcze, my nie mielismy czasu zeby gdzies sie wybrac w podroz poslubna, bo musielismy wracac do Irlandii (odbijemy to sobie w styczniu :D )
Pozdrawiam
redzia
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Anielka w 18 Września 2006, 12:28
Cytat: "Beth"
Panienka z okienka


Beth no powiedzmy, że już nie taka panienka :wink: ... :mrgreen:  heheh

A tak na poważnie, to podróż poślubna pierwsza klasa - gratuluję trafnego wyboru :D , pokażę mężowi fotki, to może my też się tam wybierzemy na jakąś rocznicę, albo coś w tym rodzaju :wink:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 18 Września 2006, 12:31
Nie, no relacja rewelacja:)

a do podrózy poślubnej... tylko pozazdroscic... super super super :))))
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 18 Września 2006, 12:45
Beth...serca nie masz...jak od rana w robocie zawalona papierami a ty tutaj zdjęcia serwujesz.... :mrgreen:

Widac po waszych minach, ze wyjazd był udany!piekne widoki...a błękit morza...jejku!!cudo!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 18 Września 2006, 22:16
Redziu i Anielko - namawiajcie Mężów i wyjedźcie koniecznie! :) To nie muszą być nawet ciepłe plaże - my faktycznie mieliśmy ciepełko i niebieściutkie morze, ale najważniejsze było to, że jesteśmy razem i możemy się sobą nacieszyć. Po rozgardiaszu ślubno-weselnym miło bylo mieć chwilę dla siebie, miło było ze sobą pobyć i poświęcać czas tylko nam. To nam dało dużego kopa i dużo miłych wspomnień.
Szkoda tylko, że najpiękniejsze w życiu chwile mijają zbyt szybko.. :|
Anusia - przepraszam najmocniej za podszczuwanie fotkami morza ;) Ale nie mogłam się powstrzymać, żeby się nimi z Wami nie podzielić :)

Zdjęcia w albumach ułożone, film ze ślubu odbieram jutro, a w środę jedziemy. Oczywiście wynikły jaja z tepsą i chwilowo nie ma możliwości technicznych, aby założyć neostradę w naszym mieszkanu (jeszcze miesiąc temu były dziwnym trafem), więc od początku naszego powrotu do Wrocławia czeka nas motanie. Po naradzie postanowiliśmy więc odebrać Kaszmira w sobotę, a nie w piątek. Na spokojnie i bez nerwów. Jemu to też chyba wyjdzie na zdrowie. A oficjalny termin zabrania kociaczków jest właśnie 23 września, więc się idealnie wstrzelimy :)
A za miesiąc - dostanę do ręki świeżutki i pachnący dowodzik osobisty z nowym nazwiskiem :) Do tego czasu jestem jeszcze pół-panieńska :)
Jutro wkleję jeszcze kilka fotek z pleneru i może kilka ze ślubu i zamykam relację. Czas się przenieść w blogowe przestrzenie..
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 18 Września 2006, 22:42
oj mój ukochany Rodos...
Ja spędziłam tam 3 miesiące kilka km od Filiraki , miasteczko Afandu :) zgadzam sie z tym że wyspa jest piekna, a morze ma tam inny kolor niż na innych wyspach greckich.
dzieki Beth za chwile wspomnień   :Wzruszony:  
Kalinichta
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 18 Września 2006, 22:59
Beth fantastyczna relacja z podrózy poślubnej!!  :mrgreen: Masz rację- nie ważne gdzie (choć Rodos na prawdę robi niesamowite wrazenie!!) ale najważniejesze że z ukochaną osobą spędza się te chwile zaraz po ślubie....  :serce: My chociaż spędziliśmy je nad Polskim morzem i pod zachmurzonym niebem to i tak wspominamy te chwile niezwykle miło!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Olaa w 18 Września 2006, 23:46
Więcej zdjęć!! Napatrzeć się nie mogę :lol:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 19 Września 2006, 23:24
Drogie Forumki!
To jest zdaje się ostatni mój post w relacji ze ślubu - nic więcej już nie dodam, bo wszystko zostało opowiedziane i obklejone zdjęciami :) Na sam koniec chciałam Wam podziękować za to, że kibicowałyście mi najpierw w przygotowaniach do ślubu, a potem składałyście przepiękne życzenia i gratulacje, gdy zostałam Żoną. Mam nadzieję, że relacja Wam się podobała, żeby nie kończyć tak okrutnie - ostatnich kilka zdjęć z pleneru.
Dziękuję Wam jeszcze raz za wszystko i serdecznie Was pozdrawiam (i ściskam)! :serce:
Klaudia - Kalispera :)

(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0000.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0001.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0002.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0003.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0004.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0005.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0006.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0007.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0008.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0009.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0010.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0011.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0012.JPG)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 20 Września 2006, 09:48
Beth, super zdjęcia...najbardziej podobają mi sie te na których są zbliżenie waszych buziek...
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/0007.JPG)
to dla mnie wygrało!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 25 Września 2006, 16:52
Chciałam tylko wszystkim powiedzieć, że od dwóch dni jest z nami Kaszmir, a raczej Bąbel (bo tak nazywa się "domowo") :) Kociak jest przecudowny, mam już pierwsze zdjęcia, ale niestety zapomniałam z domu rodzinnego kabla do aparatu i na razie tylko pstrkam fotki i zachowuje.
Charakter malucha jest bardzo fajny - trochę przylepy, trochę wariata, a trochę samotnika. Na razie poznajemy się nawzajem i badamy - maluch zostaje na 2-3h sam w domu, ale śpi na razie z nami. Dziś planujemy zastosować plan zasypiania samemu, zobaczymy jak to zniesie. Miałkoli jeszcze jak nikt nie poświęca mu uwagi, ale staramy się nie reagować, żeby nie wyrósł z niego potem terrorysta :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: nadzieja w 26 Września 2006, 10:20
Jak super! Pamiętaj żeby zaszczycić nas jego zdjęciami. Chcemy go lepiej poznać! A wasze zdjęcia są cudowne, takie eteryczne i zmysłowe.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 26 Września 2006, 11:12
Tadam! Mamy wreszcie internet na stałe czyli neostradę super szybką :) Od czwartku na nią czekaliśmy i dostawaliśmy już szału patrząc na mrugające zielone światełko. Ale dzisiaj - niespodzianka - światełko pali się na stałe i możemy szalec w internecie! :) Kociak dzisiaj sam przespał zaledwie godzinkę, potem wgramolił się do nas - ja nie mam w sumie nic przeciwko temu, ale mój Mąż nie chce na to pozwolic :) Zobaczymy jak sytuacja się dalej rozwinie. Zdjęcia Bąbla wkleję najpewniej jutro albo pojutrze - kabel do mojego aparatu został już wysłany!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 26 Września 2006, 11:18
Beth jak M moze wyzucac cos tak slodkiego z lozka??????? Przeciez to nie pies!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: groszek w 26 Września 2006, 11:29
A właśnie, że trzeba wywalać z łóżka. Zwierzak jest zwierzak!
Przyzwyczai sie teraz, a potem może bedzie chciał spać razem z dzieckiem.
Wiem, że to takie słodkie stworzonko, ciepłe i mruczące, ale w nocy do łózka? Nie.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 29 Września 2006, 18:48
Znowu dni mi uciekają. To zadziwiające ile człowiek może siat i kartonów z potrzebymi koniecznie rzeczami nawnosić do mieszkania. Dzielny Mąż wszystkie zakupione w ikei meble skręcił i teraz jest nam już naprawdę w mieszkanku bardzo przytulnie. Oto nasz salon, który jeszcze 2m-ce temu był praktycznie zupełnie pusty.
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/pokoj1.JPG)
I nasza pluszakowa kanapa kupiona z myślą o Bąblu - nie zaciąga się zupełnie, poza tym to puszowe pokrycie jest zdejmowane i można je prać w pralce. A do wyboru jest jeszcze 10 rodzajów i kolorów pokryć, które kosztują jedyne 100zł, więc jak "pluszak" nam się znudzi, to kupimy jakieś inne:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/pokoj3.JPG)

A teraz zdjęcia naszego Bąbelka, który jest już z nami prawie tydzień i jest fantastycznym kociakiem. Lubi być blisko nas i zasypiać w pobliżu (mój Mąż powiedziałby tutaj "niestety"), a my nie mamy za bardzo sił psychicznych, żeby wyrzucać go z pokoju na noc i znosić godzinne płakanie pod drzwiami. Bąbel jednak jest bardzo mądrym i dobrym kociakem - przesypia od kilku dni całe noce i kładzie się obok poduszki, w prawym górnym rogu łóżka, tak że sobie nie przeszkadzamy. Przyznam szczerze, że bałam się odpowiedzialności za takiego urwisa, który jest przecież gorszy niż 3-latek, bo bardzo łatwo stracić go z oczu i potrafi wejść do każdej dziury. Ale nie jest źle - co prawda gdy wychodzimy Bąbel zostaje zamknięty w przedpokoju, ale to stan przejściowy - jak będziemy wiedzieli, że jest już całkiem oswojony - będziemy mu zostawiać całe mieszkanie na czas naszej nieobecności.
A oto nasz Bąbelek w całej okazałości (niektóre są nieco nieostre, bo robię je bez lampy, żeby mu nie błyskać po oczach):
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot3.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot5.JPG)

Śpimy na pluszowej kanapie:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot7.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot8.JPG)

I na prowizorycznym posłanku:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot9.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot10.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot11.JPG)

A tutaj już w wiklinowym koszyku, który bardzo przypadł Bąblowi do gustu:
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot12.JPG)

Oczy kociaka są na razie w kolorze niesprecyzowanym - ich kolor zmienia się z niebieskich na pomarańczowo-bursztynowe (takie maja być docelowo). Na pewno będą hipnotyzujące :) Wczoraj byli u nas znajomi i bałam się trochę tej wizyty - nie wiedziałam czy Bąbel nie schowa się pod kanapę i czy nie przesiedzi tam całej wizyty. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne - kociak zachowywał się uroczo - bawił się, dokazywał, a na koniec usnął na środku pokoju. Trafił się nam fajny zwierzak :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 29 Września 2006, 18:54
Jejku, ale on słodki :serce: . Ja bym go nie wywalała z łóżka!
Moja kotka jka byla mała to też lubiała do łóżka przychodzić, potem już jej sie odwiedziało i teraz czasem kładzie sie na zaścielonym łóżku.

Mam pytanko czy ten kotek jest jakiejś konkretnej rasy?
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 29 Września 2006, 19:35
Beatko salonik bardzo przytulny...a Bąbel- cudeńko maleńkie :D :D  Nasz rodzinny zwierzak, Bojka oszczeniła się tydzień temu wiec moi rodzice mają 4 dodatkowe mordki w domku- są absolutnie przeurocze  :mrgreen:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: redzia w 29 Września 2006, 22:48
Beth, dla mnie to zdjecie jest w deche, poprostu za.....te (kocham koty :D )

(http://img513.imageshack.us/img513/8975/kot3jo7.jpg)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: groszek w 30 Września 2006, 10:40
zakochałam sie  :serce:  cudny!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: asia w 30 Września 2006, 12:38
Beth - kotek przepiękny  :D  słodziutki i kochany
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 30 Września 2006, 15:28
Klaudia - Bąbel jest niebieskim brytyjczykiem - ma rodowód i znamy jego praprapradziadków - czego nie możemy powiedzieć o sobie ;) Jesteśmy w sumie bardzo zadowoleni, że wzięliśmy kotka z dobrej hodowli, bo jest naprawdę już fajnie ułożony, wesoły, ciekawy świata no i najwazniejsze - przyzwyczajony do kuwety. Dzisiaj z biciem serca umyłam mu kuwetę (zdezynfekowałam domestosem) i nasypałam nowego żwirku i byłam ciekawa jak zareaguje, gdy nie ma tam "jego" zapachów. Ale kociak oczywiście wiedział co robić :) Teraz ma poobiednią sjestę, które trwa u niego kilka godzin, ale Martini mnie już pocieszała, że u małych kociaków takie spanie jest normalne. Zwłaszcza, że w przerwach spania Bąbel lata jak nakręcony :) Powiem Wam, że fajnie jest naprawdę mieszkać z takim maluchem - daje bardzo dużo radości i mocno rozczula (zwłaszcza mnie).

A ja teraz korzystam z poobiedniej chwili (zrobiłam nam na obiad - pierwszy raz w życiu - zupę gulaszową, która wyszła nawet, nawet) i zabieram się za szukanie pracy. Muszę sobie poukładać do końca moje małżeńskie życie..
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 30 Września 2006, 15:46
Cytat: "Beth"
zdezynfekowałam domestosem

kiedyś gdzieś czytałam że koty nie lubia takich chemicznych zapachów w swojej kuwecie, dlatego zawsze sie dziwiłam że moja kicia nie bardzo lubi chodzić do kuwety jak ma czyściutką i wyczyszczoną,wtedy woli iśc na dwór i tam załwtaiać swoje potrzeby , póki "obcy"zapach nie wywietrzeje. No ale może Bąblowi(ale ma słodkie imię) sie spodoba

a co do szukania pracy to życzę powodzenia, na pewno uda Ci się coś znaleść przynajmniej na początek.

no i życzę smacznego  :obiad:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: agnieśka w 30 Września 2006, 16:46
Beth ślicznie wyglądałaś w dniu ślubu, miałaś bardzo pięką suknię, że o bukiecie nie wspomnę, idealnie dopasowany makijaż i fryzurę. Bardzo podoba mi się to zdjęcie, gdzie tata prowadzi cię do oltarza, bo nie prowadzi Cię pod rękę , tylko idziecie trzymając się za ręce. A tak na marginesie jesteś bardzo podobna do niego (ja do swojego też).
Zdjęcia z sesji są fajne, kilka z nich to prawdziwe perełki. Cieszę się, że się podróż poślubna udała i dostarczyła mnóstwo pięknych i niezapomnianych przeżyć. Podróż do Grecji lub na jedną z greckich wysp jest jednym z moich marzeń.
A co do koteczka - to powaliły mnie jego zdjęcia, świetnie wychodzi na zdjeciach robiąc wielkie oczy starając się zajrzeć wgłąb obiektywu, jest po prostu słodki.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 1 Października 2006, 13:04
jakie ładniutki kocurek
a kanapa bardzo mnie się podobywuje i ten pomysł ze zmiana koloru też jest super zawsze to taniej niż zmieniać obicie
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 2 Października 2006, 13:18
Klaudia - dezynfekcję domestosem poleciła mi żona hodowcy - ona sama tak robi. Zalewa się kuwete domestosem z domieszką wody, zostawia na 2/3 minuty, a potem spłukuje gorącą wodą. Zapach chyba nawet nie pozostaje :) W każdym razie Bąbel żadnych sprzeciwów nie zgłosił :)
Agnieśka - bardzo Ci dziękuję za miłe słowa komentarza :) Faktycznie jestem podobna do Taty, ale w sumie często zdarza się, że mówią, że z Mamy mam też dużo :) A zdjęcia z sesji już oddałam do wywołania - będą w piątek. Wolę jednak oglądać zdjęcia w albumie - wieczorem siąsć na kanapie z winkiem w dłoni i przypomnieć sobie jak to było..
Agulkaaa - kanapa to faktycznie strzał w dziesiątkę! O ile papierowa lampa podłogowa praktycznie nie przetrwała, to kanapy nic nie rusza, chociaż kociak wdrapuje się po niej niczym alpinista :) Już sobie wybraliśmy ładne beżowo-granatowe pokrycie, które zakupimy jak Bąblowi latanie z pazurami po sofie się znudzi :)
Wczoraj kolega przysłał mi kilka zdjęć zrobionych aparatem - faktycznie jakość jest słaba, ale mimo wszystko mi się podobają :)

Płatki, płatki!
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/PIC000200.jpg) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/PIC000201.jpg)

A to zdjęcie zostało nazwane "I już założyła na niego sieć" :D Świetnie uchwycony moment, szkoda, że taka jakość kiepska..
(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/PIC000202.jpg)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: ela w 2 Października 2006, 13:20
Te ostatnie zdjecie ciekawe .
Jakosc marna ale zawsze to jakas pamiatka :D
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Duffka w 2 Października 2006, 14:00
wyglądacie prześlicznie, a Twoja kiecka :shock:  normalnie cudo WOW!!! nie mogę się napatrzeć :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Anielka w 2 Października 2006, 14:48
Beth ta fotka ostatnia z rozwianym welonem jest rewelacyjna.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Kasia-Wrocław w 3 Października 2006, 11:58
Beth, świetny pomysł z tą kanapą i rzeczywiście, bardzo fajnie wygląda pluszowe pokrycie! A co do kotka... miodzio :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: redzia w 3 Października 2006, 18:37
Beth, co sie stalo z Ecia :?:  :?:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 4 Października 2006, 11:49
Redziu - Ecia odzywała się do mnie w zeszłym tygodniu. Jest mężatką jednak (przez to milczenie podejrzewałam, że zwiała sprzed ołtarza ;), ale mają mało czasu, bo przeprowadzili się do własnego mieszkania i urządzają na całego :) Mam nadzieję, że relacja Eci się pojawi wkrótce, bo coś tam nawet pisała, że się do tego zbiera. Także cierpliwości :) Najważniejsze, że wszystko u niej w porządku :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 4 Października 2006, 13:33
Beciu kochana Babel jest rewelacyjny!!!!! Cudowny!!!!!! A zdjecia z platkami to dla mnie nr jeden!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: redzia w 4 Października 2006, 15:31
Cytat: "Beth"
Ecia odzywała się do mnie w zeszłym tygodniu

No to mnie uspokoilas :D pozdrow ja ode mnie :D
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 6 Października 2006, 18:10
Wklejam ostatnie 3 zdjątka z pleneru, które bardzo mi się podobają, a których Wam jeszcze nie pokazywałam.. Ale dopiero dzisiaj - trzymając zdjęcia wywołane w dużym formacie mogę powiedzieć, że są dokładnie takie jak chciałam..

(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/1.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/2.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/sesja/3.JPG)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 6 Października 2006, 18:18
I jeszcze kilka zdjęć Bąbelka, który jest trochę choraczkiem, ale już pani weterynarz zaaplikowała mu co trzeba.

(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot14.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot17.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot19.JPG)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: redzia w 6 Października 2006, 18:33
Beth :D co ja widze :D Twoj kotek to urodzony model :mrgreen:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 7 Października 2006, 20:38
Beth kociak jest boski. Wrzuciłam sobie jego zdięcie na tapete w komputerze :) .
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 8 Października 2006, 11:25
Klaudia -  :shock: Muszę mu powiedzieć, na pewno zamruczy z zadowolenia :) Pstrykam mu fotki co 2-3 dni, bo rośnie jak na drożdżach, a chcę mieć dokumentację jaki szkrab z niego był :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 8 Października 2006, 11:31
czekam na nowe zdiecia Bąbla :)
podrap go pod bródką (przynajmniej moja kotka tak lubi) ode mnie
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 8 Października 2006, 11:34
Beth oglądamy zdjecia Twojego kociaka i .....nie możemy wyjść z zachwytu...
Zastanawiamy się nad takim samym zwierzaczkiem.
Myśle, że za jakis czas poprosze Cie na privie o namiary na hodowców i o kilka cennych rad jak się takim słodziakiem opiekować.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Kasia* w 8 Października 2006, 11:37
ja mojemu tacie suszę głowę żeby takiego sobie też sprawić, pokazuje mu zdięcia Bąbla, ale on twierdzi że z jednym kotem mamy urwanie głowy,a co dopiero drugi...
poza tym ja niedługo wyjeżdzam, więc go troche rozumiem :(
 ale Bąbel jest taki słodki :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 8 Października 2006, 14:57
Cytat: "martini"
nikt nie chce rownie kochanych schroniskowych dachowcow


A wiesz Martini..masz rację...
Mój nie żyjący już Apis (pudel nie do końca czystej krwi) był przygarnięty ze schroniska w Szczecinie i był najwierniejszym przyjacielem rodziny...był z nami 16 lat...

Chyba faktycznie przygarniemy jakiegoś małego schroniskowego dachowca...tyle tam kocich dzidziusiów ludzie podrzucają...

Co nie zmiania faktu, że kocurek Beth jest przeuroczy...
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 8 Października 2006, 15:13
Cytat: "klaudia"
czekam na nowe zdiecia Bąbla


Na pewno za kilka dni wkleję coś nowego na tapetę :) Muszę sobie zrobić zdjęcie z Bąblem na rękach jeszcze, bo właściwie nic takiego nie mam..

Cytat: "liliann"
Myśle, że za jakis czas poprosze Cie na privie o namiary na hodowców i o kilka cennych rad jak się takim słodziakiem opiekować.


Ja już jestem stałą bywalczynią forum kotowego i chyba coraz więcej cennych informacji na temat kociaków się dowiaduje. Mąż się ze mnie śmieje, że zamieniłam forum ślubne na kotowe, a potem będę na forum dla ciężarówek, potem dla mamuś.. a na końcu dla emerytów ;) Ale jeśli będziesz potrzebowała namiarów na dobre hodowle albo wszelkich informacji związanych z kociaczkiem (nawet dachowcem) to na pewno pomogę, chociaż chyba nasza Martini jest w tym bardziej obeznana ;)


Cytat: "martini"
Ech... a mi sie serce kraje, ze nikt nie chce rownie kochanych schroniskowych dachowcow... Hodowcy zacieraja rece, a schroniskowe koty nadal czekaja na dom...


Martini - my też zastanawialiśmy się nad dachowcem i nie wykluczone, że jak dorobimy się domu z ogrodem to zaadoptujemy jakiegoś buraska ze schroniska. O psie też pomyślimy.. Bąbel jest po prostu spełnieniem marzenia o niebieskim brytyjczyku. Jeśli nie teraz byśmy go wzięli, wzięlibyśmy go później. Poza tym ja jestem zdania, że dachowce potrzebują więcej przestrzeni i lepszy dla nich jest dom, z którego mogą wychodzić na dwór.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 9 Października 2006, 11:03
Beth Wasze foty sa urocze, wyglądacie tak pięknie....Kazmirek-tak mi się bardziej podoba, bo bardziej po kociemu brzmi-słodkie stworzonko, ma takie spojrzenie...typowo kocie
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 11 Października 2006, 14:45
Dzisiaj Bąbel upolował i zjadł muchę! :shock:
Zanim się zorientowałam już było po niej, a on był tak uradowany i tak się oblizywał, że coś niesamowitego :) Już wiem dlaczego faceci tak się cieszą jak sami zrobią zakupy i przychodzą z  nimi do domu :)
Bąblowej galeryjki ciąg dalszy - mamy już 3 miesiące i rośniemy jak na drożdżach:

(http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot23.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot24.JPG) (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/kot/kot25.JPG)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 11 Października 2006, 14:52
Zaczyna poważnieć :mrgreen: ta mina-jak dorosły kocur Bonifacy
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: sylwanika w 11 Października 2006, 18:28
on jest wspaniały przez Waszego kocurka coraz dotklwiej odczuwam brak zwierzaczka, ale nasze 27m2 na razie powstrzymuje mnie przed zakupem takiego kochania.... :(
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 11 Października 2006, 19:41
Sylwia - my mamy 32m2 :) Jeśli kot jest kochany, poświęca mu się dużo uwagi to nie ma przeszkód mieszkaniowych. To nie pies, on nie musi wychodzić. Oczywiście ja też bym chciała niedługo coś większego, ale nie sądzę, żeby Bąbel myślał o takich rzeczach ;) Raczej mu nie ciasno :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Magda M. w 11 Października 2006, 20:37
Beth, prześliczny ten Twój kocurek   :D  Uwielbiam koty  :serce:  Sama mam niebieskiego rosyjskiego, a moi rodzice brytyjczyka takiego jak Ty  :) .
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 11 Października 2006, 20:48
Ooooo jeżusiu mój kochany, jaki piękny kotek.....on jest boski....te oczy ten pyszczek....
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: carlunia w 13 Października 2006, 19:58
Koteczek przesliczny :D
A co do kotow dachowcow-moj kot jest wziety ze schroniska, jest nierasowy a na dwor za nic w swiecie wyjsc nie chce bo..sie boi. Dom z ogrodem bylby dla niej zbedny. A mieszkajac w miescie w zyciu nie pozwolilabym mojemu kotu walesac sie po okolicy.
Zdjecia ślubne wszystkie obejrzalam, pieknie razem wygladacie..tacy szczesliwi :D Gratuluje :wink:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: sylwanika w 15 Października 2006, 12:46
Zaczynam po malutku przekonywać Sebastiana właśnie do tego że kot nie potrzebuje metrażu pałacowego, a poza tym że są kuwety zamykane i nie musi to być taka tradycyjna, bo to są jego argumenty ale myślę że uda mi się go przekonać i też będę miała takie futrzaste Cudo  :mrgreen:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 15 Października 2006, 13:05
Sylwanika - to ja Tobie/Wam kibicuje :) I jak będziesz miałą cudo to koniecznie się nim pochwal! :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: jumi_1979 w 16 Października 2006, 12:45
Kocurek słodki - pozuje jak wytrawny model w reklamie kociej karmy :D
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: sylwanika w 21 Października 2006, 10:20
Ok Beth tylko nie wiem kiedy to nastąpi  :mrgreen: ale cały czas o tym myślę  :P
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Ecia w 5 Listopada 2006, 21:20
Beth wróciłam na forum i od razu Twojej relacji szukałam :mrgreen:

Wyglądaliście pięknie, makijaż i fryzura bardzo do Ciebie pasowały :) Aż się wzruszyłam troszkę jak oglądałam zdjęcia... :) Ech... aż się nie chce wierzyć, że to już ponad 2 miesiące minęły prawda? ;)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 6 Listopada 2006, 09:46
Eciu - w domu zdjęć mam jeszcze więcej, więc jeśli udałoby Ci się wpaść w następny weekend to mogłybyśmy sobie zrobić mały "wspomnień czar" :) Mężom kupimy piwo i niech robią co chcą :)

Ale masz rację, że szybko minęło. Wzięłabym ślub jeszcze raz :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: cmonia w 7 Listopada 2006, 14:13
hej,dopiero teraz dotarłam do Twojej relacji i jestem pod wielkim wrażeniem. wyglądałaś przepieknie,bardzo mi sie podoba twoja sukienka i bukiet również.a zdjecia sa bardzo ładne.a kotek to juz w ogóle cudo.Gratuluje Wam z całego serca.jak czytam te wszystkie relacje marzy mi sie alby mój ślub też był tak wyjątkowy. pozdrawiam :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 24 Listopada 2006, 11:21
Eh - chciałoby się tak relacjonować jeszcze przez jakiś czas, ale niestety - to tak naprawdę tylko jeden dzień w życiu, którego nie da rady powtórzyć. Prawie 3m-ce po ślubie miewam jeszcze nostalgię za 2 września 2006, dlatego co jakiś czas wyciągam z szuflady albumy ze zdjęciami i oglądam ten oto...


+++TELEDYSK ŚLUBNY+++ (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/teledysk%20Beth.avi)
[/b][/color][/size]

Nieźle się namęczyłam zanim udało mi się go umieścić na serwerze właśnie w takiej postaci, gotowej do ściągnięcia i oglądnięcia (wcześniej teledysk stanowił wstęp do filmu dvd). Teledysk trwa 4:21min, ma rozmiar 38mb i bardzo go lubię. Szczególnie urzeka mnie w nim piosenka z "City of Angels", którą uwielbiam, a która znalazła się jako podkład zupełnie przeze mnie nie kontrolowana - kamerzysta miał wolną rękę zarówno jeśli chodzi o teledysk, jak i o cały film, więc ten skrót ślubu był dla mnie zaskoczeniem. Bardzo miłym dodam :)
Ciekawa jestem Waszych opinii, nawet jeśli będą krytyczne :)

[TUTAJ (http://www.betty.klarpsp.pnet.pl/teledysk%20Beth1.divx) mniejsza wersja teledysku, ale w gorszej jakości - 15mb]
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 26 Listopada 2006, 10:46
piękny teledysk taki inny
ale bardzo orginalny i bardzo nam ( mnie i mężowi) się podoba :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: froogunia w 26 Listopada 2006, 14:42
Beth teledysk bardzo oryginalny i bardzo ładny...efekty są zaskakujące...super :serce:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 26 Listopada 2006, 17:32
Agulka, Urszula - dziękuję bardzo za słowa uznania :) Ja już ten teledysk widziałam chyba milion razy :) Jakoś tak humor mi zawsze poprawia :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 26 Stycznia 2007, 22:06
Beth, przecudna relacja! szkoda tylko ze wielu zdjec nie widac...

mam pytanie odnosnie Waszego pokazu ogni sztucznych - jakie mieliscie, jak dlugo.. ile to kosztowalo i ogolnie jakies rady?:)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 27 Stycznia 2007, 10:21
Rajdówka - u mnie zdjęcia widać, są na prywatnym serwerze i są widoczne.. może akurat trafiłaś na jakieś zakłócenia w jego działaniu...
FAjerwerkami ja się generalnie WCALE nie zajmowałam, pokaz zrobił nam znajomy Ojca, który ma firmę pirotechniczną. Wszelkie zezwolenia załatwiał on. Fajerwerki były na pomoście za pałacem, pokaz trwał ok. 5 minut, był z podkładem muzycznym. Facet sam wszystko odpalił i zamontował, więc nic nie było na mojej głowie :) Z tego co wiem koszt takie pokazu to cena ok. 2500zł, ale nam "po znajomości" i w prezencie pokaz zrobił ten facet za 1500zł. Ale najlepiej to ujął mój Ojciec jak pokaz się skończył: "No i półtora tysiaka poleciało wpizdu" :D W każdym razie ja uważam, że to była świetna rzecz, podkreśliła fakt wzięcia ślubu, gościom się bardzo podobało, a pokaz pasował do scenerii zamkowo-jeziornej :) Nie zrezygnowałabym i polecam!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 27 Stycznia 2007, 21:01
hehe dobry tekst! dzieki za info i sprobuje ponownie przejrzec fotki. Moglabym dostac namiary na tego znajomego?
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 28 Stycznia 2007, 19:47
Rajdowka, ale to jest kawał drogi - w sensie takim, że dużo by wyniósł sam dojazd do Torunia z Gorzowa. Nie wierzę, że nie ma żadnej takiej firmy w Twoim mieście.
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Yukari-chan w 21 Lutego 2007, 14:25
Nie wiem w ogólejak to się stało, że dopiero teraz tu dotarłam. Przyznam się, że nie często zdarza mi się czytać relacje ze ślubów, ale musiałam wejśc i pzreczytałam wszystko od początku do końca!

Beth... Wyglądałam przecudnie - tak sobie oglądam te zdjęcia i aż mi się łezka szczęścia w oku kręci... i jakoś tak mam teraz taką nieodparta pokuse, zeby wszystko przyspieszyć i wziać ślub za rok, a nie dopiero za dwa... no Beth - na prawde jestem pod wielkiem wrażeniem!  :skacza:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 21 Lutego 2007, 15:17
Yukari :) Aż się rozpromieniłam jak to przeczytałam :) Dziękuję :) Bardzo się starałam, żeby to był dzień jedyny w życiu. I uwielbiam do niego wracać. Strasznie się cieszę, że jest takie miejsce jak to nasze forum, że można wszystko ładnie opisać.
No i mam nadzieję, że będę mogła za jakiś czas przeczytać Twoją relację :)
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Yukari-chan w 21 Lutego 2007, 15:59
Cytat: "Beth"
No i mam nadzieję, że będę mogła za jakiś czas przeczytać Twoją relację


Do tego jeszcze sporo czasu - tak jak napisałam - jak wszystko pójdzie tak jak planujemy to za dwa lata - sierpień, albo wrzesień 2009 spełni się moje, nasze marzenie :)

A teraz dopiero widzę, ze zrobiłam błąd w poprzednim poscie - miało być wyglądałaŚ, a nie wyglądałam.. przepraszam  :oops:
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 2 Marca 2007, 10:44
Zdjęcia ze ślubu super, podróż marzenie, a kociak słodziutki. Niestety ja nie moge mieć kociaczka bo mam psa!!
Tytuł: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: Janka w 2 Marca 2007, 11:21
Jaki przesłodki kociaczek! '

P.S. Piękna suknia, ten sam model miała moja bratowa. Ale nie wyglądała tak ładnie jak Ty. Może dlatego, że miała białą wersję.
Tytuł: Odp: Beth relacjonuje TEN dzień...
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 24 Maja 2007, 17:46
Teledysk superowy!!!