e-wesele.pl
Bebikowo => Bebikowe różności => Wątek zaczęty przez: magda19285 w 28 Lutego 2013, 12:19
-
Mam problem z moim synem lat 7 (w licpu 8 )
Zastanawiam sie czy nie umowic go na wizyte do psychologa . Od kiedy przeprowadzilismy sie na stale do niemiec , ma problemy ze skladaniem zdac , chce cos powiedziec , ale w polowie zdania urywa mysli iii po chwili konczy swoja wypowiedz , albo jej nie konczy i zaczyna inny temat . Tak jak by rozmowa byla dla niego wielkim problemem , doslownie duka jak 3 latek ...
Jak mieszkalismy w polsce , rozmawial normalne , nigdy mnie nic nie zaniepokoilo . Jestesmy tu juz prawie 3 lata i syn mowi perfekcyjnie po niemiecku .
Od kiedy poszedl do zerowki pani nie kazala nam zwracac na to uwagi , bo uczyl sie nowego jezyka , zawsze dawala mu "fory" ze nie musi czegos zrobic itp
Teraz jest w pierwszej klasie i ostatnio odbylam rozmowe z nauczycielka , ze Bartek raz rozwiazuje dobrze wszystkie zadania , widac ze potrafi , a drugiego dnia mowi ze nie bedzie tego robil bo nie umie...
Jak probuje mu cos wytlumaczyc to nie skupia sie na mnie , tylko mysli o calkowicie czyms innym
Bardzo szybko wszystko zapomina , wystarczy ze wieczorem zapytam go co bylo w szkole , a on odpowiada nie pamietam.... i tak jest od dluzszego czasu (nie tylko chodzi o szkole)
Do tego wszystkiego jest strasznie placzliwy , jak w domu poprosze go aby napisal mi jakies slowa ktore zna , od razu jest wielki placz ze on nie potrafi , dopiero jak mu powiem ze nie odejdzie od zeszytu jak mi nie napisze to wtedy zrobi o co prosilam
Juz nie wiem co z nim zrobic , mysle nad wizyta u psychologa , ale czy to cos da...
-
Mnie sie wydaje, ze boi się mówić bo nie zna języka. Obawia się, że powie źle.
Ty go naciskasz, żeby pisał, potarzał i się pogubił w swoim małym świecie.
Rozmowa, rozmowa, rozmowa - na to bym stawiała, a poźniej psycholog - ale ja się nie znam ;)
-
Wlasnie jezyk opanowal w 100% wszystcy go za to chwala , nawet nauczycielka byla w szoku ze tak szybko sie uczy
Rozmawiam z nim ciagle , ale nie ma poprawy
-
Wizyta u psychologa na pewno mu nie zaszkodzi, a możesz dostać jakieś cenne rady jak z dzieckiem postępować. U nas było podobnie, tzn rożne problemy i wyszło co wyszło w następnych już badaniach.
-
Może to po prostu brak witamin i minerałów, przy osłabionym układzie nerwowym często tak się dzieje.
-
Ja mojemu dziecku podawałam lecytynę do picia, byliśmy także po kilku konsultacjach psychologicznych.