e-wesele.pl
ślub, ślub... => Obrączki => Wątek zaczęty przez: darziel w 18 Października 2012, 12:51
-
Informacja od mojej kolezanki, ktora kupila obraczki u Jubilera Elżbieta Maleitzke w Policach.
Obraczki rozpadly sie 1 dzien po slubie!!!! okazalo sie ze kobieta uzyla zupelnie inne zloto niz te ktore dali przyszli Panstwo Mlodzi do przetopienia!!! Na dodatek nie chciala uzglednic reklamacji, byla arogancka i nieprzyjemna....W rozliczeniu przekazala złoto niewiadomego pochodzenia.
Na koniec okazalo sie ze obie obraczki byly zrobione z roznych prob zlota, jedna przehartowana druga nie, ze zlaczeniami ktorych mialo nie byc.
Totalna zenada!! wiec uwazajcie!!!
NIE KUPUJCIE BIŻUTERII W POLICACH U Jubiler Elżbieta Maleitzke
Piłsudskiego 2c w Police!!!!!!
-
Zanieśliśmy złotą bransoletkę mamy do przetopienia na obie obrączki dla mnie i dla męża. Za pierwszym razem okazało się, że choć klasyczne proste i gładkie - mają inny niż zamówiony wzór. Mało tego Grawer z imieniem był zupełnie inny. . . Obrączki wróciły do wymiany. Za drugim razem okazało się na pierwszy rzut oka, że wszystko powinno być ok. Na poprawinach obrączka męża pękła . . . Poszliśmy do Jubilera w Policach Elżbieta Maleitzke na ul. Piłsudskiego 2c z reklamacją. Reklamacja została odrzucona, Pani wyrzuciła nas ze sklepu i powiedziała, że możemy udać się do Urzędu ochrony Konkurencji i Konsumenta. . . .
Daliśmy obie obrączki do rzeczoznawcy i okazało się, że:
- obie choć próba 585 zostały zrobione z różnego złota (miała być z jednej bransoletki)
- złoto pękło ponieważ było przehartowane
- obie miały inny fason (jedna w środku płaska inna z soczewką)
- najprawdopodobniej miały w sobie za dużo ligury, ponieważ po jednym dniu wyglądały jakbyśmy przeciągnęli je po asfalcie - strasznie porysowane
- obrączki miały być bezszwowe a okazały się mieć szew.
Pani Elżbieta Maleitzke tłumaczyła się, że może obrączka za mała (sama mierzyła rozmiar), że może palec za gruby, a właściwie to mamy stąd wyjść bo ona nie wie kiedy był ślub i co robiliśmy z obrączkami i pieniędzy nam nie odda.
Obrączki były robione w pracowni w Szczecinie M. Nawrocki. - PRZESTRZEGAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Finał taki, że sprawa trafiła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta . . . czekamy na ciąg dalszy.
Obrączki po ślubie zamówiliśmy nowe w zupełnie innym miejscu.
-
ABSURD!!!
Jakieś nie porozumienie.
Jak można tak bezczelnie pomówić Panią E. Maleizke z Jubilera z Polic.
Znam ten zakład i jego włascielkę. Od wielu lat kupuję wyroby złotnicze jak również robiono dla mnie na zamówienie wyroby ze złota.
Wszystko było w jak najlepszym wykonaniu. Zgodne z zamówieniem i na czas a ceny za usługę i wyroby zawsze były zadawalające mnie.
Jest to miła i usmiechnieta kobieta która właśnie uprtzejmościa i uśmiechem potrafi zachęcić do zakupu.
Poswięca przy tym dużo czasu i uprzejmości.
ZŁOSLIWE , NIE PRAWDZIWE POMÓWIENIE
-
a jednak JEST TO PRAWDA!!!! i niestety zmienic jej nie mozemy.... natomiast mozemy zapobiec, by takie akcje sie nie zdarzyly wiecej! ostrzegajac ludzi przed tym jubilerem....