e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: Zabcia w 19 Sierpnia 2006, 18:12
-
Witam serdecznie wszystkich,
nasz slub jest 7 pazdziernika, czyli tez juz bardzo niedlugo. Slub mieszany - ja Polka a on Szwajcar. Ale slub obowiaskowo w Polsce musi byc - decyzja obojga. Chyba wiekszosc rzeczy juz jest zalatwionych, tylko caly czas nie wiem jaki prezent ma byc dla rodzicow w trakcie podziekowan :cry: No i co ja mam z tym fantem zrobic...
Buzka
Ania
P.S. Tak w ogole to jestem tutaj pierwszy raz i musze sie chyba najpierw troche rozkrecic
-
No cos na razie nikt nie chce do mnie pisac, ale to nic, jakos to przezyje, moze w koncu ktos bedzie chcial ze mna popisac
-
witaj Zabciu
rzeczywiście już niedlugo do Twojego wielkiego dnia
może wklej trochę zdjęć :mrgreen:
-
Moja suknia
(http://www.slubne-bianco.pl/nowe/kolekcje/la%20sposa/galatea_1.jpg)
i wlasnie nie wiem jaki bukiecik by tutaj pasowal, chyba jakis skromny
-
Zabcia, witaj fajnie że będziesz nam opisywać swoje przygotowania my to wszystkie kochamy
-
tylko nie bardzo wiem od czego to wszystko zaczac bo to juz powinna byc koncowka przygotowan ale jeszcze duzo do zalatwienia, dzisiaj dostalam wlasnie zdjecia jak sala bedzie wygladac, tzn tak wyglada sala na czyims weselu ale to jest ta sama restauracja
(http://C:\Dokumente und Einstellungen\Ania\Desktop\Wedding\Morsko\Obraz 005)
-
chyba cos zdjecie sie nie wyslalo
-
To jest nasz kosciolek, maly ale mnie sie bardzo podoba
(http://www.jura.info.pl/pl/www/galeria/images/kosciol_skarzyce_02.jpg)
-
Witaj w odliczaniach :D Wklejaj jak najwięcej zdjęć i pisz nam jak najwięcej o twoich przygotowaniach :P
-
Dzien Dobry dla wszystkich ktorzy wchodza na moje odliczanie
do slubu 49 dni :serce:
Co nam jeszcze brakuje?
- opracowanie calej mszy (polsko - niemiecka) -> z tym bedzie troche pracy :?
- przygotowanie kart menu, kart z imionami na stol - ale tym mam nadzieje zajmie sie
jeszcze moja tesciowa :D ktora uwielbia to robic i jest ogolnie rozczarowana ze tak niewiele dla nas robi jezeli chodzi o slub i wesele (no ale ze Szwajcarii nie wiele moze zrobic)
- ustalenie menu i dekoracji na sali
- ustalenie bukieciku i kwiatka do wlosow dla mnie
- garnitur mezusia - on wszystko robi w ostatniej chwili
- ja tez jestem nie lepsza - mnie brakuje bielizny, butow i ponczoch i PODWIAZKI
- prezentu dla rodzicow podczas podziekowan - z tym mam najwiekszy problem i jak na razie nie wiele znalazlam pomyslow na forum - jezeli ktoras z was wie gdzie moge jakies pomysly znalesc prosze dac mi znac
-papiery wszystkie zalatwilismy w Szwajcarii i z ksiedzem w Polsce mamy rozmowe dzien przed slubem, zeby ustalic szczegoly mszy
No to mniej wiecej z tych brakujacych rzeczy
Chyba sie troche rozpisalam, postaram sie jakos wkleic kilka zdjec sali i hoteliku gdzie goscie moi beda nocowac. Na razie musze sobie zrobic kawusie
-
Kościółek super, suknie też bardzo mi sie podoba :)
-
a jeszcze jednej rzeczy mi brakuje - piosenki na pierwszy taniec ale wiem ze na forum jest kilka stroniczek na ten temat
-
Zabciu super ze zaczełąś z nami odliczanie! Napisz nam coś o was, jak długo się znacie itd.
Masz fajną teściową że chce ci pomóc....nie każda teściowa chce robić to co młodzi chcą, z reguły teściowe mająswoją wizje ślubu!
Co do prezentu to pomysłów jest wiele. ja np bedę miała takie rami na zdjęcie, matowe stalowe i na nich na dole bęize wygrawerowane " Najważniejsze co rodzice mogądać swoim dzieciom to korzenie i skrzydła" a nad zdjęciem beda nasze imiona i data ślubu. Zamówiłam to przez internet, w poniedziałek powinnam dostać. Zapraszam cię do mojego odliczania tam będą zdjęcia. Można też rodzicom zrobić puchary, za 1 miejsce w wychowaniu syna/córki, mozna przygotować album ze zdjęciami swoimi od urodzenia az po dzień ślubu, opisujac zdjęcia, dołączyćwspomnieni,itd.
Czekam na ciąg dalszy Twoich przygotowan!
-
Kościółek super, suknie też bardzo mi sie podoba :)
Wendy dziekuje za pierwsze slowa pochwaly :brawo:
-
To tu drugie słowa pochwały :wink:
sukienka śliczna
kościółek bardzo oryginalny :!:
napisz może jak się poznaliście :D
-
Rybkawiedenka, dziekuje bardzo za pomysly dot. prezentow dla rodzicow. To o tych pucharach to wlasnie czytalam gdzies na forum, fajny pomysl. O albumach tez sama myslalam ale mam na to za malo czasu, najpierw musialabym wszystkie zdjecia z Polski sprowadzic. Twoj pomysl z rama bardzo mi sie podoba, SUPER! Moze sama z niego skorzystam, musze najpierw z mezusiem pogadac.
Krotka historia naszego wspolnego zycia za chwilke...
-
To tu drugie słowa pochwały :wink:
sukienka śliczna
kościółek bardzo oryginalny :!:
Olita, dzieki bardzo!!! Historia poznania na chwilke...
-
Przed szescioma laty wyjechalam po zakonczeniu studiow na AE w Krakowie do USA, popracowac sobie jako AuPair i podszkolic sobie jezyk. Tam poznalam Guido, ktory rowniez byj tam jako AuPair i zajmowal sie trzema chlopakami w wieku szkolnym. Dla wytlumaczenia - rodzice tych chlopcow chcieli miec chlopaka do nich, najlepiej wysportowanego poniewaz te trzy "potworki" duzo energii maja. Tam sie poznalismy przed szescioma laty, zaczelismy spedzac duzo czasu ze soba az doszlo do pierwszego pocalunku 21 lipca 2000r. Guido jest Szwajcarem, rok mlodszym ode mnie.
Po poltora roku bycia tam, przed samym wyjazdem do naszych rodzinnych domow zdecydowalismy ze ja przyjade do niego i postaramy sie jakos sobie zycie ulozyc. On tylko mi zaznaczyl ze on nie chce sie od razu zenic, dopiero jak bedzie mial jakies 30 lat. Ja rowniez nie myslalam o wyjsciu za maz. Po miesiecznym pobycie w rodzinnym domku spakowalam dwie walizki i pojechalam do Szwajcarii. Jego rodzina przyjela mnie bardzo serdecznie (mieszkalismy w domu jego rodzicow, poniewaz on dopiero zaczynal studia) a tesiowa traktowali mnie jak druga corke. Po pol roku szukania normalnej pracy i pracy na czarno i po tych wszystkich niepowodzeniach zdecydowalam sie wracac do Polski. Nie chcialam obcym w sumie ludziom siedziec na glowie, chcialam wracac do Polski i tutaj szukac pracy. NA to Guido stwierdzil ze jest jeszcze jedno rozwiazanie ...... i 21 wrzesnia 2002r wzielismy slub cywilny w Szwajcarii (Guido mial wtedy 25 lat - widac ze mezczyzni tez zmieniaja swoje zdanie a nie tylko kobietki)! :i_love_you:
Moja rodzinka byla troche niezadowolona z powodu braku slubu koscielnego ale my tego nie chcielismy w tym momencie. JA potem rozpoczelam kolejne studia, ktore potem pomogly w znalezieniu mi normalnej pracy. W zeszlym roku z koncem pazdziernika Guido oswiadczyl mi sie na szczycie gory (caly dzien chodzilismy po gorach) i powiedzial ze chcialby wziac ze mna slub kocielny w Polsce w 2006 roku.
No i ten dzien zbliza sie wielkimi krokami....
Mam nadzieje ze was nie zanudzilam :lol:
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=1534&f=1534.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
-
Cudownie romantyczna historia!!!
Jakieś zdjęcia? My tu kochamy zdjęcia!!!!!
-
TO jescze zdjecie salli w ktore odbedzie sie przyjecie, my rowniez bedziemy mieli okragle stoly ale z bialym obrusikami
http://www.morsko.pl/img/rest15d.jpg
Zdjecia nas i calej reszty postaram sie jeszcze wyslac, ale jak na razie umiem wysylac zdjecia z innych stron ale nie z mojego komputera
-
Urocza i romantyczna historia! :brawo:
Kibicuję Waszym dalszym przygotowaniom!
pozdrawiam :)
-
ehhhh sliczna historia ...taka romantyczna....łza się w oku kręci...
-
To jestem ja i Guido, zdjecie z zeszlego roku z wakacji
(http://img83.imageshack.us/img83/6190/dscn0334ra2.th.jpg)
-
Witaj Zabcio! Ciekawa seteczka sie szykuje!! Opowiedz moze cos o zwyczajach weselnych Szwajcarów.
No i zdjątka troszkę większe poproszę...bo ja ślepa kurka jestem ;)
-
No i zdjątka troszkę większe poproszę...bo ja ślepa kurka jestem ;)
Dziubasek, jakos mi to wklejanie zdjec z komputera nie wychodzi i dlatego takie jest male.
Co do zwyczajow w Szwajcarii...zaraz opiesze jak wyglada typowy slub w Szwajcarii...
-
cudna historia romantyczna i rozczulająca
z niecierpliwością czekam na fotki
-
Co do slubow w Szwajcarii... w Szwajcarii za duzo czesc organizacyjna odpowiedzialni sa swiadkowie, to oni przygotowuja rozne gry i zabawy, ktore odbywaja sie w trakcie wesela, jak rowniez wspieraja mlodych we wszystkich innych przygotowaniach.
Slub w kosciele ze reguly jest w okolicach 13-14 godziny. W kosciele wyglada msza tak jak i u nas. Po kosciele jest apero czyli poczestuek dla wszystkich gosci tych ktorzy sa zaproszeni tylko do kosciola jak i rowniez tych ktorzy sa zaproszeni na przyjecie weselne. Ta tradycja w sumie bardzo mi sie podoba, bo wtedy mozna zaprocis znajomych z pracy, czy z klubu sportowego, czy jakis dalszych znajomych, ktorych nie zapraszamy na przyjecie weselne. Tradycja tutaj jest rowniez wypuszczanie balonow do ktorych przywiazane sa karteczki. NA tych karteczkach kazdy z gosci wypisuje zyczenia dla mlodych. NA tych kartach jest adres mlodych i informacja ze kto znajdzie ta karte musi ja na ten adres wyslac. Fajnie jest potem dostac takie znalezione w roznych czesciach kraju karteczki.
Po apero jest przyjecie weselene, tutaj jest roznica co do polskich wesel. Tutaj jest tylko obiad, czyli salatka, zupka, jakies drugie. A potem ok 23 tort weselny i inne ciasta. Nie ma tak jak u nas ze stoly sa zawalone jedzeniem. Pamietam jak moi tesciowe byli na slubie mojej siostry to byli zszokowani i dodali mi ze nikt mi nie zrobi takiego wesela w Szwajcarii!!!
W trakcie wesela sa rozne gry i zabawy, jak rowniez oczepiny, jak u nas. Tutaj sie nie tanczy tak jak u nas. Tez jest grupa ktora gra ale jakos ludzie niewiele tancza.
Podoba mi sie kilka rzeczy ktore widzialam tutaj na slubach, np jedna zabawa:
kazdy gosc losuje taki kartonik i przez caly wieczor musi poszukac drugiej osoby, ktora ma pasujacy kartonik. Potem tym dwoch osobom robi sie zdjecie polaroidowe, ktore sie wkleja do albumu i wpisuje sie jeszcze zyczenia itd. Mlôdzi widza ze sa robione zdjecia i ze ludzie cos wpisuja do albumu ale ten album lacznie z butelka wina sa pakowane w taka skrzynke i kluczyk mlodzi otrzymuja dopiero w pierwsza rocznice slubu.
Ojejjkuniu, mam nadzieje ze nie zanudzilam, jakby ktos chcial jeszcze inne pomysly na prezenty dla mlodych czy gosci to dajcie znac, wpisze troche wiecej pomyslow ktore widzialam tutaj na slubach
-
Tradycja tutaj jest rowniez wypuszczanie balonow do ktorych przywiazane sa karteczki. NA tych karteczkach kazdy z gosci wypisuje zyczenia dla mlodych. NA tych kartach jest adres mlodych i informacja ze kto znajdzie ta karte musi ja na ten adres wyslac. Fajnie jest potem dostac takie znalezione w roznych czesciach kraju karteczki.
:brawo: rewelacja!!!
Podoba mi sie kilka rzeczy ktore widzialam tutaj na slubach, np jedna zabawa:
kazdy gosc losuje taki kartonik i przez caly wieczor musi poszukac drugiej osoby, ktora ma pasujacy kartonik. Potem tym dwoch osobom robi sie zdjecie polaroidowe, ktore sie wkleja do albumu i wpisuje sie jeszcze zyczenia itd. Mlôdzi widza ze sa robione zdjecia i ze ludzie cos wpisuja do albumu ale ten album lacznie z butelka wina sa pakowane w taka skrzynke i kluczyk mlodzi otrzymuja dopiero w pierwsza rocznice slubu.
Też świetne!!! Nono..
Jestem tylko ciekawa co robią Szwajcarzy podczas tego "wesela"- nie jedzą (bo za bardzo nie ma czego), nie tańcza tak dużo...hmmm.... ;)
-
Jestem tylko ciekawa co robią Szwajcarzy podczas tego "wesela"- nie jedzą (bo za bardzo nie ma czego), nie tańcza tak dużo...hmmm.... ;)
Dziubasek, to nie tak ze w ogole nie tancza, tanczyc to tancza ale powiedzialabym nie tyle co u nas. Wesele tez zaczyna sie pozniej, bo ok 19-20. Tak wiec zanim zjedza obiad itd to jest powiedzmy 21-22. Pierwszy taniec, potem troszke goscie potancza i nagle ktos zacznie jakas gre czy zabawe i w sumie juz jest czas na tort weselny a potem oczepiny. Wesela z reguly trwaja tutaj do 2-3 a nie tak jak u nas do samego rana.
-
Kurcze niektóre zwyczaje wartę są przerzucenia na nasz grunt... naprawdę fajniaste...
Tylko zmniejszona ilość jedzenia na polskim weselu by nie przeszła. To by sobie goscie dopiero strzępili języki, że głodni wyszli...
-
Dlatego my robimy typowo polskie wesele z mnostwem jedzenia, niech Szwajcarzy zobacza jak sie bawi i je na weselach :lol:
A inne pomysly slubno-weselne wrzuce troszke pozniej, teraz ide zupke gotowac
-
Zwyczaj z balonikami i zdjęciami zamkniętymi w skrzyneczce- REWELACJA!!!
Wasze wesele będzie na pewno bardzo oryginalne! Aż zazrdoszczę gościom.. :wink:
-
Zwyczaj z balonikami i zdjęciami zamkniętymi w skrzyneczce- REWELACJA!!!
Wasze wesele będzie na pewno bardzo oryginalne! Aż zazrdoszczę gościom.. :wink:
Olita, wy tez mozecie sobie to wszystko zalatwic, w sumie tylko trzeba miec dobre checi i kilka osob ktore sie tym zajma i tyle. Potem podam jeszcze kilka pomyslow, gdzie jednoczesnie sa prezenty dla mlodych i dla gosci i nie trzeba za duzo pracy w to wlozyc.
-
Ok, tak jak obiecalam, ugotowalam zupke to moge zabrac sie za pisanie.
W zeszlym roku na slubie brata Guido zorganizowalismy dwie rzeczy (my bylismy swiadkami).
Pierwsza rzecz: jezeli ktos chce uwiecznic wszystkich gosci na zdjeciach, umiescic ich w albumach i zeby oni jeszcze napisali cos w albumie:
Grupki osob, np 2-3 osoby dostaly od nas zadania, ktore trzeba bylo rozwiazac przez cale wesele (w ten sposob ludzie tez sie poznaja) np. Znajdz dwie osoby ktore maja tak samo na imie, albo maja w tym samym miesiacu urodziny, albo lubia jezdzic na rowerze. Wtedy te dwie osoby np ktore maja w tym samym misiacu urodziny maja zrobione zdjecie razem i na osobnej kartce, albo bezprosrednio w albumie wpisuja cos tam. Trzeba miec tylko przygotowany album a zdjecia mozna potem wkleic i dac caly gotowy album parze mlodej.
Druga rzecz: prezenty czy jakies mile rzeczy dla mlodych, jak i dla gosci.
Przygotowalismy losy od 1 do 45 ale tylko powiedzmy 20 mialo numerek. 12 numerkow to byly rozne rzeczy ktore osoby musialy zrobic co miesiac dla mlodych, np ktos wylosowal numerek i ta osoba musiala w grudniu razem z ta para piec ciasteczka, albo np. we wrzesniu przyniesc kosz owocow, itd Na kazdy miesiac cos innego, czyli przez caly pierwszy rok malzenstwa co miesiac para mloda robila cos z jednym z gosci. A zeby to nie tylko para mloda dostawala prezenty (chodzilo tylko o male rzeczy, zeby za duzo nie kosztowaly, albo rzeczy ktore sie same robilo) te 8 pozostalych numerkow to byly male prezenty-niespodzianki dla gosci, np. paluszki i piwo (zeby umilic czas przed telewizorem), paczka kawy, czy makaron i sos (takie tam rozne male rzeczy)
Jak na razie to tyle, zeby was nie zanudzic...teraz popatrze co inny pisza na swoich final countdown albo na innych stroniczkach
-
Co do prezentu to pomysłów jest wiele. ja np bedę miała takie rami na zdjęcie, matowe stalowe i na nich na dole bęize wygrawerowane " Najważniejsze co rodzice mogądać swoim dzieciom to korzenie i skrzydła" a nad zdjęciem beda nasze imiona i data ślubu. Zamówiłam to przez internet, w poniedziałek powinnam dostać.
Czy moglabys mi powiedziec gdzie zamowilas te ramy na zdjecie a jak juz dostaniesz swoje to czy moglabys mi przeslac zdjecie -> bylabym bardzo wdzieczna
-
Zabciu ramki kupilam na allegro, stronie z aukcjami. W moim odliczaniu sa zdjecia jak taka ramka wyglada.
-
Kochane forumki
witam was wszystkie serdecznie. Ja jakos na razie stoje w miejscu z przygotowaniami...a dlaczego?...bo mi sie nic nie chce :cry: Tez wam sie tak czasami nic nie chce i myslicie sobie...ah jakos to bedzie...
Ale moze jutro mi sie zachce :roll:
Wczoraj mielismy pierwsza lekce tanca...uczymy sie tylko walczyka na pierwszy taniec i musze powiedziec ze bylo super i jestem bardzo dumna z Guido bo radzil sobie calkiem niezle.
Buziaczki i milych snow
-
Witajcie,
i znowu wrocilam pozno z pracy!!! Ostatnio znowu mam duzo pracy i wracam do domu miedzy 22 a 23 tak wiec nici z przygotowan do slubu i wesela. Dzisiaj chce zrobic liste z rzeczami ktore jeszcze musze zalatwic, moze bedzie latwiej sie zabrac za zalatwianie wszystkiego.
Wiem ze lubicie roznego rodzaju zdjecia ale ja niestety nie ma zdjec z przymiarki czy jakiegos probnego uczesania poniewaz to wszystko odbedzie sie na trzy dni przed slub. Niestety nie moge przyleciec wczesniej do Polski ale mam nadzieje ze wszystko bedzie ok.
Ja jeszcze nawet butow nie kupilam!!!!!!!!!!! Ale mam zamiar zalatwic w ten weekend.
A teraz skoncze moja liste i poczytam jeszcze kilka seteczek....sa super!!!
Buzka
-
Jakos tak nikomu nie chce sie odwiedzac mojego watku ale ja i tak bede sobie tutaj pisala. Potraktuje to jako sposob na zebranie mysli i uporzadkowania rzeczy ktore musze jeszcze zrobic.
Planowalismy w sobote kupic garnitur ale nic z tego nie wyszlo, przymierzylismy kilka ale jeszcze nie znalezlismy tego ktorego szukamy. Moze przyszla sobota bedzie lepsza.
Ja tez butow nie kupilam, nawet nie mialam czasu sie za nimi rozejrzec.
Wieczorkiem napisze sobie tutaj co musze zalatwic w tym tygodniu i zobaczymy czy wszystko zalatwie.
Teraz mi sie konczy przerwa na lunch tak wiec trzeba wracac do pracy.
Milego dzionka
-
Jak to nikt nie chce odwiedzac! Ja odwiedzam i czekam na ciag dalszy relacji!!!!
-
Zabcia - ja czytam!!
nawet jak nikt nic nie pisze to nie znaczy, ze nikt nie zagląda!!
bardzo fajne zwyczaje weselne opisałaś! super!
pochwalisz się sukienką?
jaką piosenkę wzieliście na pierwszy taniec?
pozdrawiam
-
Ja również odwiedzam i czytam!!!
-
witaj Zabciu ja również odwiedzam i czytam twój wątek
-
Żabeńko ja równiez czytam Twój wątek tylko nie zawsze mam czas coś napisać... Ale czytam, czytam... :) W końcu tego samego dnia ślubujemy :)
-
Hey dziewczyny,
dziekuje ze jednak ktos czasami zajrzy i przeczyta co mi na duszy siedzi.
Nawet nie wiecie jakie to mile, bo czasami to mi sie wydaje ze to tylko ja sie tym calym slubem i weselem przejmuje...
W tym tygodniu planuje zalatwic kilka rzeczy:
1. Zadzwonic do ksiedza i omowic kilka spraw (papiery zalatwialam w Szwajcarii)
2. Dac tesciowej materialy na przygotowanie kart menu, wizytowek i plakietek z imionami dla gosci i wytlumaczyc co i jak...
3. Kupic buty i bielizne
4. Kupic razem z Guido garnitur
5. Zamowic prezent dla rodzicow
To nie wiele ale na weicej czasu nie mam bo jutro i pojutrze zapowiada sie ciezki dzien w pracy tak wiec pewnie przed 22 w domciu mnie nie bedzie. Czesc rzeczy oczywiscie Guido zalatwi ale ja i tak wole troszke jeszcze zostanie dla mnie.
Jak mi sie uda to przesle wam pozniej zaproszenia jakie same robilismy dla gosci.
A tak jak wczesniej wspomnialam zdjec z przymiarki i zdjec z probnego uczesania nie bedzie bo to odbedzie sie w wielkim pospiechu na trzy dni przed slubem.
-
pochwalisz się sukienką?
Aniu, niestety sukienke moge pokazac tylko na modelce (jest na pierwszej stronce mojego odliczania. Ja przymiarki bede miala na trzy dni przed slubem a jak zamawialam suknie to oczywiscie zrobilam zdjecia ale nie mam ich na moim komputerze zeby czasem Guido ich nie dorwal :mrgreen:
jaką piosenkę wzieliście na pierwszy taniec?
To tez musimy w przyszly weekend zdecydowac. Wlasnie chodzimy na kurs tanca i jeszcze nie jestesmy zdecydowani czy bedziemy tanczyc walca angielskiego czy wiedenskiego. Tak wiec nie wiemy czy szukac wolnej czy szybszej piosenki :roll: Niestety my jestesmy troche z wszystkim opoznieni.... :?
-
No niestety w tym tygodniu nie udalo mi sie zalatwic wszystkich rzeczy jakie sobie zaplanowalam, ale przynajmniej trzy z nich. Z niezalatwionych rzeczy na ten tydzien przechodzi bielizna i buty i prezent dla rodzicow.
W tym tygodniu ponownie musialam dluzej popracowac dlatego tak ciezko idzie mi z tymi przygotowaniami. Dzisiaj staralismy sie ustalic menu ale po pierwsze to trudno na niemiecki czy angielski wytlumaczyc co to sa kluski slaskie albo jesczze inne potrawy a po drugie mamy posrod gosci jedna pare ktora nie jada miesa i nie bardzo wiemy co dla nich przygotowac do jedzenia. Ma albo miala ktoras z was podobny problem???
Ide chyba spac bo ten tydzien tez sie zapowiada ciezki w pracy.
-
jeszcze nie jestesmy zdecydowani czy bedziemy tanczyc walca angielskiego czy wiedenskiego.
Porponuję angielskiego, jest wolniejszy, dostojniejszy i łatwiejszy.
Źle dopracowny walc wiedeński przypomina czasem takie bezładne dreptanie...naoglądałam się ostatnio trochę filmów z wesel.
W angielskim przy pięknym ruchuwirowym po kole suknia będzie się pięknie prezentować.
-
Źle dopracowny walc wiedeński przypomina czasem takie bezładne dreptanie...[/color].
Liliann, dziekuje bardzo za twoja opinie, wlasnie tego samego sie obawiam, szczegolnie ze za dlugo tego nie cwiczylismy. W trakcie kursu tez zauwazam, ze angielski nam lepiej wychodzi a wiedenski koszmarnie. Musze teraz do tego Guido przekonac, bo ten jak na razie, nawet przy duzo mniejszych zdolnosciach tanecznych ode mnie :wink: , upiera sie przy wiedenskim. Ale to ja juz sobie jakos z nim poradze :jupi:
-
Aniu, niestety sukienke moge pokazac tylko na modelce (jest na pierwszej stronce mojego odliczania
no jasne, ze jest!! :glupek:
i jest sliczna!! ale pochwalisz się zdjęciami po ślubie? :P
Porponuję angielskiego, jest wolniejszy, dostojniejszy i łatwiejszy.
i ja tez zgadzam się z Liliann
-
Zabciu ja to bym nie tlumaczyla nic na anglieski czy na niemiecki tylko napisala np. Traditional polish dish - kluski slaskie.
Co do pary nie jadajacej miesa to u nas serwowalismu kolorowe kokardki makaronikowe zapiekane serem, z warzywami. Bylo to pyszne! Ewentualnie pierogi z serem i owocami, albo nalesniki ze szpinakiem. Czy ryb oni tez nie jedza?
-
i jest sliczna!! ale pochwalisz się zdjęciami po ślubie? :P
Jasne ze po slubie pochwale sie sukienka i ogolnie wszystkim... :)
Co do walca to chyba rzeczywiscie wezmiemy tego angielskiego bo ten wiedenski nam w ogole nie wychodzi :cry:
-
Co do pary nie jadajacej miesa to u nas serwowalismu kolorowe kokardki makaronikowe zapiekane serem, z warzywami. Bylo to pyszne!
Rybcia, dziekuje slicznie za rade, rzeczywiscie nie powinnam miec problemu z wynalezieniem jakis potraw. Kokardki zapiekane z serem... dla mnie pycha!!!! W sumie sama tez nie wiem dlaczego nie wpadlam na pomysl pierogow. Szczegolnie ze ta para jest ze Szwajcarii tak wiec dla nich pierogi beda super tradycyjna potrawa polska :wink: DZIEKI!!!! :obiad:
-
Żabciu my też tańczyliœy walca angielskiego i wyszło superos, a wiedeński totalnie nam nie wychodził.
-
Zabcia, super że dania dla wegetarianów już wynaleione :) Czasem najciemniej pod latarnią i te najprostsze po,ysły jakoś na początku nie przychodzą do głowy :)
-
Ojejkuniu!!!!!!! Jak ja wszystko zaniedbuje! Nie tylko forum ale cale przygotowania. Chyba troche mnie tez stres zjada od srodka :obiad:
Przynajmniej menu mam z glowy i to dla wegetarianow tez zostalo wymyslone. Kierownik restauracji pomogl w nam w doborze odpowiednich jedzonek dla nich i wszystko bedzie super.
W tym tygodniu jedziemy odebrac garnitur Guido, juz sie nie moge doczekac jak bedzie wygladal w tej calej "kreacji".
Ja niestety nadal nie mam butow ale postanowilam sobie kupic je w tym tygodniu,w piatek. Zobaczymy co z tego bedzie.
Ale co najgorsze TANCZENIE WYCHODZI NAM FATALNIE!!! Kurs sie skonczyla i ja jestem niezadowolona z tego jak nam to wychodzi. Chyba trzeba bedzie wziac jakies prywatne lekcje bo inaczej sobie tego nie wyobrazam :cry:
Do slubu tylko 26 dni i ja nie wiem jak ja ze wszystkim zdaze!!!
-
Kochane Forumki,
i znowu zaniedbalam forum, ale moze w tym tygodniu bedzie troszke lepiej, poniewaz zapowiada sie wieczorkami sleczenie przed komputerem w domu.
Ostatnimi dniami zalatwilismy tez duzo rzeczy, postaram sie wkleic jakies zdjecia wieczorkiem (teraz siedze w pracy i mam przerwe :D )
Kupilam buty, chociaz musze powiedziec ze nie jestem z nich do konca zadowolona ale mowi sie trudno, moze mi nikt pod suknie zagladac nie bedzie :twisted: Oczywiscie zakupilam tez bielizne i ponczochy samonosnie.
Z pomoca tesciowej mamy karty menu, wizytkowki migdalki i przypinki z imionami (te sie jeszcze koncza - musze wszystkie imiona wypisac).
Odebralismy w sobote garnitur Guido i musze powiedziec ze jak wyszedl z przymierzalni w calej okazalosci to mi lezki polecialy :cry: ... ale ze szczescia. Wygladal poprostu super!!!
W tym tygodniu mamusia idzie omowic dekoracje kosciola i moja wiazanke ktora jej musialam opisac. Jestem pewna, ze mama i siostra zamowia odpowiednia wiazanke.
A w tym tygodniu musze zamowic prezent dla rodzicow i tesciow, wymyslec modlitwy dla nas i sciagna z internetu przysiege po angielsku oraz ulozyc podziekowania dla rodzicow w dwoch jezykach.
W sumie chyba nie zostalo nam duzo rzeczy, wiekszosc jest juz zalatwiona albo sie zalatwia.
Mam nadzieje ze ze wszystkim zdazymy.
-
hejka , a w jakim jezyku rozmawiacie? No w języku miłości to wiem:) :serce:
-
Już malutko czasu nam zostało co? :) Widzę że z przygotowaniami idziesz do przosu więc nie masz się o co martwić :) Za 19 dni będziemy żonkami!!! :)
-
hejka , a w jakim jezyku rozmawiacie?
Rose, my porozumiewamy sie po angielsku, poniewaz tak zaczelismy jak sie poznalismy w USA i tak zostalo. Z jego rodzina i znajomymi porozumiewamy sie po niemiecku. Dlatego, jak to moja mamusia mowi, nasz slub to bedzie Wieza Babel: msza polsko - niemiecka a przysiega po angielsku :D
-
Już malutko czasu nam zostało co? :) Widzę że z przygotowaniami idziesz do przosu więc nie masz się o co martwić :)
Witaj Anulka, ja twoje odliczanie tez sledze codziennie, chociaz nie czesto cos pisze bo jakos czasu brakuje. Ty rowniez radzisz sobie super z przygotowaniami. I to prawda, czasu juz nie wiele ale i tak zdazymy ze wszystkim na czas i jakos bedzie :mrgreen:
7 pazdziernika bedzie najpiekniejszym dniem, przynajmniej dla nas i dla wszystkich ktorzy slubuja w tym dniu i to sie najbardziej liczy :jupi:
-
No to ładnie:) Wasze dzieci bedą kożystały na tym najwiecej bo 3 języki będą znały: polski, angielski i niemiecki...hehehe fajna sprawa :serce:
-
Witajcie kochane Forumki,
moj dzionek zbliza sie wielkimi krokami, jutro lot do Polski :jupi: i ostatnie przygotowania, mam nadzieje, ze uda mi sie wszystko zalatwic co jeszcze jest do zalatwienia.
Moj watek moze nie byl za dlugi ale nie bylo dnia zebym nie zagladala do innych watkow, gdzie wszystkie przezywamy w troche inny sposob te cale przygotowania ale tez jest wspolnym momentow.
Dziekuje za te milutkie chwile z wami i postaram sie wkleic kilka zdjatek jak juz wroce z naszej podrozy poslubnej.
Wszystkim Forumkom, ktore w ta sobote albo ogolnie w pazdzierniku wychodza za maz zycze powodzenia w ostatnich przygotowania i najpiekniejszego dnia w waszym zyciu.
Trzymajcie sie cieplo :D
Buzka
Zabcia
-
postaram sie wkleic kilka zdjatek jak juz wroce z naszej podrozy poslubnej
ok, trzymamy za slowo :D
Zabciu trzymaj sie i nie daj sie pokonac przez stres :D powodzenia :mrgreen:
-
Zabciu życzę Ci, aby całe wesele było takie jak sobie wymarzyłaś. Trzymam kciuki za ten dzień :wink:
-
Zabciu trzymaj sie i nie daj sie pokonac przez stres
Redzia, dziekuje bardzo, postaram sie zeby stres mnie nie zjadl ale jeszcze mam duzo pracy poniewaz wiele rzeczy sie zmienia w ostatniej chwili i nie wiem jak to bedzie z tym moim stresem.
Zabciu życzę Ci, aby całe wesele było takie jak sobie wymarzyłaś. Trzymam kciuki za ten dzień
Anielka, dziekuje ci bardzo za zyczenia i kciuki. Rowniez mam nadzieje ze ten dzien bedzie najpiekniejszym w naszym dniu :D
-
Hej Zabciu :D Jeszcze raz zycze powodzonka jutrzejszego dnia i nie tylko :D
-
Zabciu to już jutro...hehehehe,,,za minutkkę bedzie już dzisiaj!!
powodzenia!! i czekam na relację!!! :P
-
Żabciu życze powodzenia i trzymam kciuki :D