e-wesele.pl
...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: lusi251 w 10 Maja 2012, 00:00
-
nadejszła wielkopomna chwila ;)
relację czas zacząć!
nie mogę obiecać że opiszę wszystko w dwa dni.. ale będę się starała zmobilizować skrobnąć co nieco wieczorami :)
zapraszam do czytania
-
jestem pierwsza :) i z chęcią będę podczytywać i również zapraszam do siebie na relacje :)
-
juuuuuhuuu ;D
Na dzien dobry raz jeszcze gratulacje i śle najlepsze życzenia dla Młodych Małżonków ;D
-
trzecia :hello: wszystkiego naj naj na nowej drodze życia :skacza:
-
Bede z checia podczytywać :]
-
wszystkiego najlepszego!!!!
jesli mozna to rowniez dolacze ;)
-
Ja też jestem :skacza:
-
niecierpliwa - juz sobie odszukalam i bede sledzic :)
dziekuje za zyczonka :) juz dwa tygodnie minely od slubu.. az mi w to trudno uwierzyc ..
nie wiem od czego zaczac..
moze tak pobieznie sprobuje opisac ostatnie dni przed.. bo tez sie troche dzialo.. a nie pamietam co pisalam w odliczaniu:)
zaczne od tego, ze w piatek tydzien przed slubem przylecielismy do Szczecina.. w ten sam dzien bylismy umowieni na sali i u kwiaciarek. Spotkalismy sie z kierownikiem restauracji zeby wstepnie obgadac dekoracje i menu.. i przy okazji wzielam z recepcji liste pokoi zeby uzupelnic konkretne nazwiska, kto do kiedy zostaje itp
A u kwiaciarek, pokazalam fotke:
(http://img708.imageshack.us/img708/6777/kolorowyy.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/708/kolorowyy.jpg/)
i ustalilismy ze w takiej kolorystyce beda kwiaty na sale i do kosciola.. niebiesko-rozowo-biale. Radosnie :)
w sobote mialam przymiarke sukni :) zawsze mi sie mordka uśmiecha na jej widok :D .. no i mialam tez probny makijaz.. po raz drugi.. zdecydowanie lepszy (bo pierwszy mi sie wydawal ciut za gruby) :D no i mial sie okazje sprawdzic na panienskim :D :D :D
A propo panienskiego - dziewczyny zgotowaly mi moc niespodzianek :) bylo suuuper. Byly kwiatki swiezo zerwane, przywiezione prosto z Holandii :)
(http://img252.imageshack.us/img252/1284/dsc06714.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/252/dsc06714.jpg/)
byly konkursy.. z fantami, karniakami i super nagrodami
no i byl przepyyyszny tort :D
(http://img69.imageshack.us/img69/8454/dsc06715i.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/69/dsc06715i.jpg/)
.. a potem balety w lulu :) i na koniec .. spotkanie z chlopakami pod domem ;)
nastepnego dnia moja friendówka zrobila mi probna fryzurke.. a w kolejnych dniach dopracowywalismy kwestie menu, dekoracji usadzenia gosci.. bo z tym tez byly roszady (ospa wietrzna i inne historie) spotkalismy sie z zespolem, przygotowalismy wódeczke i cukierki na bramy :) (20 paczuszek z cuksami przewiązanych niebieskimi kokardkami :) ).. odbieralismy gosci, jezdzilismy po garnitur dla swiadka itp..
A w piatek pojechalismy na spowiedz, dekorowalismy salę i kościół.. wieczorem znow goscie .. i do 1 w nocy malowalam paznokietki sobie i tesciowej.
a potem ::) juz byla sobota :serce:
-
witaj Lusi! ja rowniez dolacze do relacyjki :)
-
I ja dołączę jeśli pozwolisz ;D ;D ;D
-
Hej!
Czy można dołączyć do relacyjki? :D
Spóźnione ,ale szczere życzenia...wszystkiego dobrego na Nowej Drodze Życia :)
-
bardzo sie ciesze ze Was tu wszystkie widze :) - zapraszam i witam :D
przechodze do soboty.. no wiec.. akcja dziala sie w domu rodzicow mojego meza :) wstalam ok 9.30 .. umowilam sie ze moja swiadkowa wraz z kolezanka fryzjerka (i ich panowie) przyjada do nas na 11 zeby mnie uczesac a na 12 miala przyjechac p.Joasia zeby nas wymalowac..
oczywiscie byl poslizg bo pozamykali Gdanska czy jakies tam inne ulice.. byly korki ..i ekipa przybyla ok 12.
w miedzyczasie pan mlody skoczyl na miasto dokonczyc ustawiac winietki na stolach (i raffaello przy kazdej ;) ) napelnic helem balonowa pare młodą.. no i kupic kosze na prezent dla rodzicow :) i zawiezc wszystko na sale..
przyjechala ekipa, chlopaki poszli sie przejsc a my sie zajelysmy czesaniem.. a potem po kolei bylysmy malowane :) w miedzyczasie byl tez czas na kawke i ciacho, plotki i smiechy..
ok 15 zaczelysmy dzwonic do chlopakow.. gdzie oni sa :D
;D a oni sie opalali nad rzeka :D (pogoda byla jak marzenia :) to im sie troche nie dziwie ;) ) moj R. tez sie gdzies zgubil na miescie ::) .. ale zdązyl wrocic przed 16. Przed 16 przyjechal tez kamerzysta i fotograf.. i trzeba bylo sie ubrac w sukienke :)
(http://img59.imageshack.us/img59/2924/img3681w.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/59/img3681w.jpg/)
nie mam jeszcze wszsytkich zdjec.. a chcialam Wam pokazac sukienke w calej okazalosci.. wrzuce cos z przymiarki wziamian :)
(http://img38.imageshack.us/img38/1351/img5803g.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/38/img5803g.jpg/)
na 16.30 bylo zaplanowane błogosławieństwo.. smiesznie bylo ..taka troche improwizacja ;) ale tez sie ze wzruszenia lezka w oku chyba kazdemu zakrecila..
o pokaze Wam moj bukiet - byl bardziej z elementami fioletu niz niebieskiego.. zle napisalam wczoraj.. ;) moze pozniej wyszukam lepsze foto.. ale teraz wrzucilam takie:
(http://img839.imageshack.us/img839/2619/00010015.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/839/00010015.jpg/)
byl zrobiony w wiekszosci z frezji, ktore w trakcie mszy pieknie pachnialy w calym kosciolku :) (pozniej zreszta tez)
-
To ja też dołączę :)
-
slicznie wygladalas kochana!
a jaka cudna figurka, tylko pozazdroscic!!!!!! ;D
bukiecik sliczny
co do korkow akurat w takich stalam 2 tygodnie pod rzad wiec wiem o czym mowisz ;D
-
Jeeeej...jak Ty ślicznie wyglądałaś! :D
Zazdroszczę tego ,że jesteś świeżo upieczoną żonką :)
Te świeże wspomnienia...achhh ... :)
-
sliczna ta sukienka gora bardzo mi sie podoba. a tez zazdroszcze takiej figury :)
-
ojej :oops: dziekuje za mile slowa :Wzruszony: kochane jestescie
-
chętnie dołączam i ja :D i oczywiście gratuluję i cieszę się Twoim szczęściem lusi :D :D :D
-
jestem i jak :D
-
Jestem i ja ;D
Piękną miałaś suknię-taka skromna,ale ma coś w sobie ;D Ty oczywiście pięknie wyglądałaś ;D
I bukiet również sliczny :)
A powiedz-dlaczego tak u rodziców PMa się ubieraliście?
-
bo ja spoza szczecina jestem ;) ode mnie by bylo za daleko :D
-
chcialam Wam pare fotek z przygotowan wrzucic bo dostalam od mojej swaidkowej :) ale musze je popomniejszac i mi sie komp buntuje ;/.. sprobuje za chwile..
ok.. mam..
fryzurka:
(http://img823.imageshack.us/img823/6790/img0339po.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/823/img0339po.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
makijaz:
(http://img818.imageshack.us/img818/2363/img0348ys.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/818/img0348ys.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
ubieranie:
(http://img140.imageshack.us/img140/3869/img0371vj.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/140/img0371vj.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
na czym skonczylam?
blogoslawienstwo.. ok.. no to potem pojechalismy do kosciola oczywiscie.. na szczescie to praktycznie tuz obok i bylismy na czas (mimo poslizgu) ;)
strasznie niewygodnie sie jechalo w samochodzie w gorsecie ;/ kola jak kola jakos sie ulozyly ale czulam sie jak w gipsie :P
przed kosciolem bylo fajne 'wow' bo nas wszyscy zobaczyli i sie zachwycali jacy jestesmy cudni :D :D milutko ;D
ksiadz nas poinstruowal co i jak... poprzesadzal rodzicow do pierwszej lawki... gaduly osobno :D itp i czekalismy chwile na spoznialskich ;P
Moj tato mnie poprowadzil do oltarza :) stresowal sie bidulek.. :)
przysiega.. :)
magiczny moment.. R powiedzial ja z takim wyczuciem i powaga.. patrzac mi gleboko w oczy.. ze patrzylam w niego jak w obrazek ..a przy wymianie obraczek zaczely mi sie trzasc rece :) (predko sie zestresowalam co?)
(http://img594.imageshack.us/img594/3808/img3874ta.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/594/img3874ta.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
a tu juz jako maz i zona :) :
(http://img27.imageshack.us/img27/742/img3936sp.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/27/img3936sp.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
i to tyle na dzis bo mnie maz goni ;)
-
Piękna fryzura-taka katalogowa ;) :) No i w ogóle pięknie się prezentowaliście ;D
Fajne uczucie jak tam wszyscy się zachwycają nie? ;D
-
tez chcialam napisac ze fajna fryzurka ;D
mimo tego ze ja bym chciala koka jakiegos luznego to twoj mi sie bardzo podoba!
stresu u ciebie na fotkach nie widac!
a wygladaliscie razem ekstra
-
ogolnie przepraszam ..ze taka dluga przerwa w pisaniu.. ale po prostu czas przyspieszyl o 600% po slubie.. nie wiem kiedy co i jak :D
sprobuje troszke popisac a potem jak sie ogarne to dodam fotki (bo to dluzej schodzi :P ) i ew. pouzupelniam szczegoly.
Zaczne od tego ze wychodzac z kosciola swiadkowa mi mowi ze tam czeka na nas pierwsza niespodzianka.. i fakt.. czekala.. albo czekały - gołebie ktore mielismy wypuscic..
tu jest moment zeby wspomniec ze fanka ptakow nigdy nie bylam i nie bede ;/ no chyba ze papuzki ale tez na odleglosc.. jakos nie kojarza mi sie higienicznie (dluga historia :P )
oczywiscie skoro wszyscy sie patrzyli i nie wypadalo robic scen ;D no to byle jak i byle szybko wypuscilam tego golebia.. no i oczywiscie wlecial prawie do kosciola i wszyscy mieli polewke ;)
pozniej czekaly nas zyczenia od wszyyyystkich.. co trwalo i trwalo ;) ale bylo sympatycznie.. tylko make up troszke ucierpial ;)
potem czekaly nas bramy :) i to bylo smieszne bo pierwsza brama -postaram sie pozniej wrzucic fotke :D :D - byla zrobiona przez jakichs lokalnych pijaczkow.. ale postarali sie.. kwiatki byly na sznureczku powiazane na cala szerokosc drogi i zyczenia "przede wszystkim: szanujcie sie" :) i na szczescie zaden nie probowal mnie calowac :P
potem byly sasiadki R. a potem pare dzieciaczkow z rowerem przystrojonym w kwiaty a potem jak juz jechalismy autem byly kolejne dzieciaczki .. i jacys kolesie spod spozywczaka pozdejmowali z siebie bluzy itp i tez zrobili jakas pseudobrame ;)
tuz przed zjazdem do mariny dogonili nas znajomi swoim autem zaczelismy sobie machac itp i nagrali nas swoja kamerka :) fajna pamiatka.
(na miejscu - przy rzucaniu kieliszkami ta sama kamera prawie zostala trafiona i tez jest taki smieszny filmik;) ) kieliszki sie zbily :) choc jeden podobno sie odbil i dopiero zbil..
kurcze bez zdjec to slabo tak.. no ale postaram sie w weekend moze dorzucic
Mezus slicznie mnie przeniosl przez prog sali i jeszcze przekrecil ze mna pare piruetow :) no a potem byl toast z szmpanem i obiadek! juz mi sie w kosciele troche chcialo jesc :P wiec sie cieszylam.. ale krotko.. :D bo jakos w polowie jedzenia swiadkowa musiala mi troche podluzowac gorset ;) zeby sie wiecej zmiescilo :)
a w ogole to zapomnialam dodac ze kupilismy takie pistolety do baniek mydlanych i rozdalismy dzieciaczkom zeby wychodzac z kosciola oprocz platkow i ryzu (wszedobylsciego i niepokonanego ryzu :P ) byly takie kolorowe banki.. super to wyglada moim zdaniem.. tylko warto poinstruowac rodzicow zeby mieli na to oko tez ;) polecam ten gadzet
Po obiedzie byl nasz pierwszy taniec.. postawilismy na improwizacje i wyszla taka przytulankowa wersja walca z kilkoma obkretkami ;) tak jak sobie akurat maz wymyslil i prowadzil.. podobalo mi sie bardzo jak zespol zaspieral nasza piosenke :) nie robili nam wczesniej zadnej probnej prezentacji.. wierzylismy ze podolaja chlopaki.Gosciom chyba tez sie podobalo..bo sporo osob pytalo nas potem co to za piosenka.
Aaa a propo zespolu to byla kolejna (nie ostatnia) niespodzianka tego wieczoru - od tesciowej :) (co za kobieta mowie Wam :D zycze takiej tesciowej kazdej z Was) Otoz zespol - Intro - wystepuje w skladzie 3osobowym.. i taki sklad znalismy i wzielismy :) a zastalismy 5 osob plus perkusje i drugi bas .. i jeszcze lepsze wykonania :) ogolnie polecam chlopakow z calego serca :) mimo ze to ja na poczatku narudzilam ze sami faceci to tak moze byc dziwnie.. ale teraz z czystym sercem mowie: chlopaki wiedza jak poprowadzic zabawe!
( moja kuzynka, ktora pozniej krzyczala zebym do niej rzucala welon bo juz na nia czas :D, tez wziela od nich namiary.. a kolega, ktory slubuje we wrzesniu zmienil dla nich termin :) ) no dobra, nie chce zeby zabrzmialo za slodko :D jedna rzecz nam pokrecili.. piosenke dla rodzicow :) ale to dlatego ze byl poszerzony sklad i reszta nie znala tego co chcielismy... a ze to byla konspiracja to nie mogl nam powiedziec ze zagraja cos innego ..no bo niby dlaczego nie to co chcielismy ::) ..byloby po niespodziance)
Ale zdziwko bylo na podziekowaniu (a to ... to ..co to leci?) ;)
-
i od momentu wejscia na sale od razu chcialam leciec myc rece po tym golebiu ::) ;D (pamiatki nie zostawil :D ..ale sam golab brrr.. oj co sie swiadkowa natlumaczyla :P )
-
to cie zrobili z tym gołębiem hehe ;D
Czekam na fotki !!!!! :D
-
lusi super relacyjkaa, teraz czeekamy na fotki ;D ;D ;D :D :D
-
czuje te emocje razem z toba ;]
fajnei piszesz dodaj tez kilka-nascie ;D fotek na zaspokojenie mojej ciekawosci ;]'
ja nienawidze golebi. ;/ mam nadziehje ze nitk nam nie zrobi niespodzianki ;D
-
hehehe najlszepsze są takie niespodzianki,które sprawiają większą radośc tym którzy je wymyślają ::) My też na weselu jedną taką mieliśmy :D
-
ok.. ida fotki ;)
cudowna pierzasta niespodzianka :P:
(http://img864.imageshack.us/img864/1089/dsc04335v.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/864/dsc04335v.jpg/)
na szczescie:
(http://img811.imageshack.us/img811/3594/dsc7389x.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/811/dsc7389x.jpg/)
kreciolki na wejscie:
(http://img59.imageshack.us/img59/5499/img4103h.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/59/img4103h.jpg/)
zdroweczko:
(http://img715.imageshack.us/img715/3126/img4125xi.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/715/img4125xi.jpg/)
nasza 'loża':
(http://img515.imageshack.us/img515/883/img4157h.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/515/img4157h.jpg/)
(prosze sobie wyobrazac, ze tu za nami na szybie jest takie sliczne biale serce z rozyczek.. bylo ale od slonca klej sie rozpuscil i spadlo.. ciagle spadalo i je zostawiliscmy potem :P )
i pierwszy taniec :) :
(http://img217.imageshack.us/img217/1605/dsc7422l.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/217/dsc7422l.jpg/)
-
lece dalej z relacja bo zaraz rusza kolejne forumki i juz w ogole nie bedzie mi sie chcialo pisac bo bede czytac i czytac :D
co by tu napisac? jak pewnie pamietacie z relacji emmy pogoda dopisala az nadto 28-ego i bylo niesamowicie goraco.. dlatego tez w trakcie wesela skorzystalismy z okazji i na pare minut ucieklismy na przystan przed Marina zeby pstryknac sobie pare fotek w tych okolicznosciach przygody (zawsze bylam przeciwna pomyslom zeby mlodzi jechali na sesje w czasie wesela.. bo zostawianie gosci na kilka godzin nie miesci mi sie w glowie ;P ) ale wyjscie przed lokal na chwile, w trakcie przerwy na jedzenie bylo jeszcze do zaakceptowania :D
przy okazji R chcial zrobic psikusa stojacym tam naszym znajomym .. i zlapal za szlauf przy przystani chcac ich oblac woda.. Na ich szczescie szlauf sie odczepil od kranu i nikt nie zostal zaatakowany :D ale smiechu bylo troche :D
kilka fotek:
(http://img225.imageshack.us/img225/940/dsc7450e.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/225/dsc7450e.jpg/)
(http://img94.imageshack.us/img94/2659/img4205m.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/94/img4205m.jpg/)
(http://img24.imageshack.us/img24/812/img4206ct.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/24/img4206ct.jpg/)
a tu z moim siostrzencem kochanym ktory biegal i mowil: 'To jest najlepsza impreza w moim zyciu!' :D :D :D
(http://img823.imageshack.us/img823/736/img4732kx.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/823/img4732kx.jpg/)
-
zabawa rozkrecila sie bardzo szybko - jak nam pozniej powiedzial lider zespolu byl zaskoczony ze tak od pierwszego utworu wszyscy ruszyli na parkiet .. i tak zostalo praktycznie do konca. Nikt nie siedzial przy stolikach, parkiet byl na szczescie bardzo pojemny - i ku mojemu zaskoczeniu - nie bylo slisko (mimo ze nie parkiet a kafle czy jakis kamien). Byly rozne zabawy: (na zapoznanie koleczka pań i panow i na stop - taniec z osoba za/przed nami; lokomotywy z lapaniem za bioderka a nawet kostki :D hmm byly przyspiewki i konkurs ktora strona sali glosniej zaspiewa piosenke itp) bylo troche gorzko gorzko ;) co widac na naszym teledysku :D (dostalismy plytke w tym tygodniu od naszego kamerzysty MJB Studio :) ) teledysk obejrzelismy od razu a film w piatek ze znajomymi :D ale jeszcze raz musze sobie obejrzec sama bo w wiekszym gronie to sie zawsze gada i cos tam umyka :D a ja chce to wszystko jeszcze raz zobaczyc d o k ł a d n i e ! :)
wspominalam o podziekowaniu dla rodzicow.. i o niespodziankach.. no wiec.. gołebie ( ::) ) i wiekszy band ( :koncert: :gitara: ) to nie byl koniec :)
zaczne od podziekowania.. chcielismy zrobic je troche wczesniej.. ale to albo tesc pojechal odwiezc jedno malenstwo a to cos tam .. no i w koncu ustalilismy z zespolem ze po kolejnym 'bloku piosenek' beda podziekowania. Swiadkowie naszykowali za barem kosze dla rodzicow..
piosenki sie skonczyly i zespol zapowiada .. MAGIKA
:o zdebielismy bo nie wiedizelismy co sie dzieje :D ale faktycznie pojawil sie magik :D
kolejna niespodzianka dla nas :) i dla gosci tez :D dzieciaczki siadly jak najblizej mogly i oczy mialy wielkie jak 5zlotowki :D my zreszta chyba tez :D :D kelnerki staly za barem i patrzyly.. pracownicy z kuchni lukali przez okienko w drzwiach :D wszyscy sie wciagneli na maxa
(http://img208.imageshack.us/img208/2990/dsc7493u.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/208/dsc7493u.jpg/)
kuzynka dmuchnela w chustke .. i pojawil sie gołąb :D a potem jeszcze kilka.
(http://img207.imageshack.us/img207/3438/dsc7515n.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/207/dsc7515n.jpg/)
do dzis sie zastanawiam gdzie on chowal te golebie ?????? :D i co sie z nimi stalo na koniec jak zniknely ?? :D
:brawo: :brawo: :brawo: :brawo:
A w pewnym momencie.. pan magik poprosil nas na srodek i wreczyl nam koperte.
Otwieram: a tam druga koperta :D
myslalam ze to taka sztuczka.. z coraz mniejszymi kopertami czy cos.. ale w tej kopercie znalazlam czwarta i ostatnia juz niespodzianke dla nas :)
Zaproszenie na pobyt w SPA nad morzem :) :szczeka: :) nasz mini miodowy miesiac z saunami masazami itp
az mi sie glupio zrobilo ze tyle tego wszystkiego dla nas :)
Potrzebowalismy chwili przerwy po tych emocjach wiec podziekowania znow sie przesunely dalej.. :)
Po kolejnych kilku utworach w koncu poproszeni zostali rodzice na srodek.. no i wtedy nastapil maly zonk z piosenka :D bo nagle uslyszelismy 'cudownych rodzicow mam' czyli klasyczny wyciskacz lez, ktorego nie chcielismy.. no ale o tym juz pisalam wczesniej.. wiec zrobilismy dobra mine i potanczylismy z rodzicami ..wszyscy oczywiscie wzruszeni .. oczy u wiekszosci mokre :)
troszke bez przygotowania, ale dobrze improwizujac moj R powiedzial kilka naprawde cudownych slow i wreczylismy rodzicom kosze slodkosci. Wycalowalismy sie i wytulilismy z nimi dziekujac oczywiscie za wszystko :)
i nagle sie okazalo ze juz polnoc :o i nadszedl czas na oczepiny
-
wszystko wspaniałe!!!
opuszczenie gości na chwilkę to nie to samo co kilkugodzinna sesja, zatem nie przejmuj się :D jak fajnie, ze mieliście tyle niespodzianek - a pomysł w SPA juz w ogole powala :szczeka: :szczeka: :szczeka:
magik dla gosci - świetny pomysł :D
ślicznie wyglądacie, cali rozpromienieni :D :D :D
strasznie podoba mi sie zdjęcie na wejscie, na ktorym maż trzymając Cię na rękach, obraca się :D :D :D ale pozostałe również świetne :D
-
lusi ja placze czytajac Twoja relacje... a co bedzie jak ja bede brala slub, bede plakac jak bobr... :beczy: :beczy:
niespodzianki sa swietne! te SPA to juz w ogole wygralo! tylko pozazdroscic :)
widac, ze golab nie bardzo przypadl Ci do gustu :D :D
-
wow super emocje kochana ;D
a powiedz mi wiecie kgto wam takie niespodzianki zorganizowal??????? ;] mile zaskoczenie na pewno
fajowksie macie te fotki z przystani, oj lubie taki klimacik ;]
a poowiedz jak dlugo na waszym weseku bawily sie dzieciaki? bo u nas tez bedzie ich sporo chyba i sie obawiam ze szybko odpadna . ;]
-
Emmo magik zrobil taka furore ze do dzis o nim slyszymy od gosci.. a moja kolezanka, ktora bierze slub teraz w lipcu od razu wziela od niego namiary :D tak jej sie spodobal. Smiejemy sie troche z mezem ze gwiazda dnia byl bardziej magik niz mlodzi ;) hehe
Aniolku wnioskuje ze masz 'oczy w mokrym miejscu' jak moj tata :D .. bedzie wzruszen co niemiara... ale mysle ze nie bedziesz plakac tylko bedziesz sie cieszyc kazda chwila tego dnia :)
Sylwus niespodzianki byly konspiracja od tesciow i rodzicow (poza golebiami bo to sprawka mojej swiadkowej i sasiadki :P i chyba tez maczal w tym palce moj brat) A dzieci odpadaly stopniowo..trzymaly sie dlugo na magiku byly wszystkie (czyli tak min ok 22).. tak po torcie (ok1) wiekszosc dzieciaczkow poszla spac.
przechodze do oczepin :)
zaczne od tego, ze rozmawialismy z zespolem wczesniej na temat zabaw i ustalilismy czego NIE CHCEMY.. czyli jakichs zabaw sprzed 10lat a'la przetaczanie jajka przez nogawke.. czy poznawanie po nosie/pepku/uchu/kolanie czy czymkolwiek innym i 'karety' ktora juz po prostu widzielismy sto razy :P ..tutaj tez poczatkowo nie chcielismy tego tanczenia z wrzucaniem pieniazkow czyli 'zbierania na kolyske' ..ale ostatecznie dalismy sie przekonac do tego - warunkiem bylo ze bedzie to naprawde symbolicznie i krotko ok 2minut.
Z zabaw, które CHCEMY wymienilismy 'test zgodnosci' :D bo to mi sie zawsze podoba na weselach :) Reszta nalezala do zespolu.
Oczepiny zaczely sie tradycyjnie od rzucania welonem i krawatem :) Rozbroila mnie wowczas moja kuzynka, bo podeszla do mnie i mowi: "Do mnie rzucaj, slyszysz! Ja juz mam 35 lat, to juz najwyzszy czas!" :D
Niestety welon zlapala inna dziewczyna :) ..ale o kuzynke sie nie martwie :) poradzi sobie i bez welonu ;)
Powiem Wam ze troche mi ulzylo jak ten welon mi zdjeto :D moze juz nie wygladalam tak efektownie bez welonu... ale jednak troche to wazy i ciagnie.. zwlaszcza w tancu czasami.
Jak juz byla nowa para mloda.. to byla kolejna zabawa.. najpierw moj mezus musial z rekoma zalozonymi do tylu zanurkowac pod moja sukienke i zdjac mi podwiazke :) Poradzil sobie oczywiscie znakomicie :D
Potem nowa para miala odwrotne zadanie.. czyli podwiazke trzeba bylo zalozyc na noge bez uzycia rak ..Tez dali rade ;) i dostali po szampanie.
Potem byla zabawa z krzeselkami (wlasciwie to kolejnosci zabaw nie pamietam :P ale jakos tak..) czyli chodzenie wokol i przynoszenie czegos z sali kto szybciej zajmie miejsce. Ofiary to podarta koszula meska i spodnie ::)
Pozniej byl ten test zgodnosci.. szczerze mowiac to dopiero na filmie sie dowiedzialam co odpowiedzielismy tak samo a co inaczej :D ale wiekszosc wyszlo identycznie :)
(http://img593.imageshack.us/img593/6620/p1030585d.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/593/p1030585d.jpg/)
Smieszne to bylo.. bo pytania byly przerozne i czasami nie wiedzialam co odpowiedziec :D
Najwiekszy rechot gosci byl oczywiscie przy pytaniach 'sypialnianych' :D
Moj faworyt (oczywiscie zobaczylam dopiero teraz na filmie):
'kto bedzie mial ochote dzis wieczorem?' ja: oboje R: oboje
'kto bedzie mial ochote jutro rano?' ja: oboje R: ona :D
potem byla zabawa dla par. Dziewczyny musialy biec i przebic balon trzymany przez ich partnerow jak stoja siedza i leza.. nie jest to typ zabawy ktora bym wybrala ale gosciom sie podobalo :) a to najwazniejsze.
No i trudnosc polegala na tym, ze jednym z panow bioracych udzial byl Anglik, ktoremu trzeba bylo wyjasnic co sie dzieje :D Na szczescie nie bylo to jego pierwsze polskie wesele.. ale i tak mial kilka szokow kulturowych do przezycia z tego co mowil. Np. to co dla nas jest typowe dla zabaw weselnych: calowanie na 'gorzko gorzko' ..dla niego bylo czyms troszke nie na miejscu.. jak to ujal ' nie wiedzial gdzie ma oczy skierowac'
Byl tez ten caly taniec ze zbieraniem na kolyske.. :D z uwagi na to ze bylo krotko i zespol to zapowiedzial, z niektorymi panami doslownie zdazylam zrobic pierwszy krok i juz byla zmiana :D w glowie mi sie krecilo od tych odbijanych.
Tu znow mnie wzruszyl moj ulubiony (i jedyny) siostrzeniec :) bo na koniec podszedl do mnie i mi wreczyl takie dwie garscie papierowych pieniazkow wystrzelonych z tuby mowiac 'Prosze, to dla Ciebie ciociu, tyle Ci nazbieralem' :)
Pozniej z tego co pamietam to chyba juz byl tort. Podobal mi sie wjazd bo lecialo 'Final countdown' i taki ciekawy efekt wyszedl :)
Ciachnelismy z gracją pierwszy kawalek ..a reszta sprawnie zajela sie obsluga :) Tort to byla pierwsza 'rzecz' od obiadu, ktora wciagnelam :) po prostu wczesniej nie bylo kiedy :) Byl smaczny klasyczny:z bita smietana i kawalkami owocow. Tylko tego marcepanu z wierzchu nie jadlam bo to by moglo zaslodzic na amen.
(http://img403.imageshack.us/img403/8827/dsc7731.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/403/dsc7731.jpg/)
Potem tez zjadlam pasztecik z barszczem, pycha ... I to tyle mojego jedzenia na weselu (spokojnie, nadrobilam na poprawinach) :P Ale goscie sobie chwalili wiec wierze ze wszystko bylo przepyszne :) Wiejski stol tez zrobil furore (choc my bimbru nie mielismy, tylko jedzenie) zwlaszcza chleb ze smalcem wsrod emigrantow wywolal usmiech.
Pozniej byly dalsze tance, troche wiecej zdjec z goscmi i naszymi sobowtorami - balonami ;)
(http://img525.imageshack.us/img525/7293/ss850821.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/525/ss850821.jpg/)
tanczylam do samego konca w moich butkach :) stopy bolaly tylko od samego tanca nie od butow. Nic sie nie poobcieralam. Tutaj polecam spsikac takim sprayem do rozciagania butow (czy cos takiego). Swiadkowa miala cos takiego i to najwidoczniej zdzialalo cuda (bo oczywiscie nie zdazylam rozchodzic nowych butow tak jak chcialam). Orkiestra skonczyla grac po4. Wiekszosc gosci byla do konca..
Nad ranem (ok 5-5.30, jak juz sie orkiestra pakowala i na sali zostala garstka gosci) siedzialam bez butow pijac herbatke i patrzylam jak nad przystania zaczyna dniec :) super widoczki..
Zanim z mezem poszlismy do naszego apartamentu popodziwiac wschod slonca tylko we dwoje ;)
przypomnielismy sobie ze moje ciuchy na przebranie sa w jednym z pokoi gosci nocujacych w hotelu.. :P kupa smiechu bo oczywiscie ani sie nie dopukalismy do drzwi ani nie dodzwonilismy na ich telefony.. :D ale juz nam bylo wszystko jedno.. nie sama pidzamka zyje czlowiek ;)
-
Fajne zabawy mieliscie na oczepinach ;)
mysle ze i ja zbyt wiele nie tkne tego dnia ;)
o tym sprayu to slyszalam i jestes kolejna ktora chwali wiec go zakupie ;)
Tez chce kupic balony sobowtory ;))
Co do pizamki.... kochana jestem pewna ze niebyla potrzebna i maz cie ogrzal hihiji
-
lusi a powiedz mi kto wymyslal pytania do tego testu zgodnosci? bo my tez chcemy to zrobic, ale nie mamy zadnych pytan, moze cos ppodpowiesz?
reszta kokursow super :) dobrze, ze goscie sie dobrze bawili!
oj jesli ja mam tyle nie jeesc, to nie wiiem co zrobie, ja lasuch jestem straszny!!! :P :D
pizamka pewnie nie byla potrzebna!! :D :D :D
-
Aniolku pytania mial wymyslone zespol, my nie chcielismy ich wczesniej znac ani w to ingerowac bo wtedy nie byloby zabawy
Co to za frajda jak odpowiedzi nie sa spontaniczne? ;)
Najlepiej spytaj zespolu czy cos takiego znaja i daj im wolna reke :D i przygotuj sie na.. wszystko :D :D
Moge Ci napisac co my mielismy mniej wiecej.. ale.. naprawde polecam sie zdac na zespol
co do jedzenia to jedno ze ciagle bylam na parkiecie lub z goscmi a druga sprawa ze bylo goraco i duzo pilam.. za to na poprawinach probowalam wszystkiego :D ciast, salatek, karkoweczki z grila (mniam), zurku z biala kielbasa.. (zurek mnie akurat zawiodl.. bez jajka.. i jakis taki tlusty.. no ale dojadlam reszta ;) ) itp. Juz nie bylo tak goraco jak w sobote to apetyt dopisywal.
..spray sie popisal. jak spsikalam buta 2razy to bylo luzno ze sie balam, ze beda mi klapac ;) ale bylo super wygodnie.
Pisalam chyba u Aniolka ze polecam tez taki zel antybakteryjny do rak do niezbednika.. szybkie odswiezenie dloni.. niby nic wielkiego, ale duzy komfort w upaly :)
balony widzielismy na jakims filmie u kamerzysty i wpadly nam w oko :)
.. a na weselu goscie robili sobie z nimi fotki.. nawet tanczyli :P
Oczywiscie napelnilismy je helem ( R. jechal w sobote rano :D ) w party deco w gryfie chyba.
A co do 'pidzamki'.. obylo sie bez :D ale taka fajna dostalam na panienskie.. ze az zal bylo jej nie wyprobowac ;) :P
-
a gdzie ten zel kupic???????
sprtay kupie na pewno
-
spray, który "rozciaga" buta? :P
-
Tak Pandi. juz mi o tym gadzecie mowilo kilka osob. kupie to na pewno ;)
-
takie zele do rak powinny byc w rossmanie czy innych drogeriach.. tak mi sie wydaje :)
-
Ok kupilam wczoraj i wyprobowalam. faktycznie fajna sprawa na upaly .))
-
:) poniewaz sezon slubowy w pelni trzeba sie strescic z ta moja relacyjka..
nie wiem co pisac o poprawinach.. hmm.. byly oczywiscie mniej formalne i nie tak upalne jak dzien slubu.. ale to dobrze bo latwiej mogli co niektorzy dojsc do siebie ;)
na poprawiny mielismy piwo z kija (we wlasnym zakresie) no i wczesniej ustalone menu. Jak pisalam wczesniej osobiscie zawiodlam sie na zurku ;/ -dla mnie byl tlusty i wygladal jak woda z bagna ..ale moze to ja jestem jakas dziwna bo R mi tu mowi ze sobie dokladal dwa razy ::) .. na szczescie byla przepyszna karkowka z grila ktora mnie uratowala :) goscie tez bardzo sobie chwalili takie drobiowe roladki faszerowane chyba orzechami (albo grzybami?) ale nie zalapalam sie na nie na cieplo.. a na zimno to juz nie to samo.
Ciasta byly pyszne :) i znikaly w tempie ekspresowym. Nie pamietam juz jedzenia az tak.. wiem ze jadlam jakies salatki i mi smakowaly.. no i grilowe miesko pycha.
a moja poprawinowa sukienka(zdj sciagniete po zakupie z neta.. bo z moich zdj nigdzie nie widac calej :/ ):
(http://img441.imageshack.us/img441/3273/hmprodz.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/441/hmprodz.jpg/)
do tego mialam takie pomaranczowe dodatki (kolczyki, spinka z kwiatem i opaska i bransolety) i butki zloto/bezowe
-
pokaze Wam kilka przykladowych fotek z pleneru :)
Ogolnie najpierw mielismy zaplanowane robic sesje nad morzem.. kiedy bylismy w tym spa.. ale potem zmienilismy na Szczecin.. i sesja odbyla sie w koncu w niedziele tydzien po slubie (ostatni dzwonek ;) bo juz w poniedzialek wylatywalismy)
Bylismy wszedzie :D bylo chlodno ale humory dopisywaly i mysle ze bylo warto troszke pomarznac.
Musze napisac ze cudownie bylo sie znow moc ubrac w suknie :) moglabym ja chyba zakladac co tydzien :D :D
a wiec..
Szmaragdowe:
(http://img23.imageshack.us/img23/9335/mdsc8484.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/23/mdsc8484.jpg/)
(http://img832.imageshack.us/img832/699/mdsc8499.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/832/mdsc8499.jpg/)
gdzies ..w polu :D:
(http://img836.imageshack.us/img836/9359/mdsc8512.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/836/mdsc8512.jpg/)
(http://img269.imageshack.us/img269/3743/mdsc8570.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/269/mdsc8570.jpg/)
Zamek:
(http://img208.imageshack.us/img208/3125/mdsc8589.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/208/mdsc8589.jpg/)
(http://img651.imageshack.us/img651/1958/mdsc8598.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/651/mdsc8598.jpg/)
Waly Chrobrego:
(http://img33.imageshack.us/img33/9025/mdsc8676.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/33/mdsc8676.jpg/)
i to by bylo na tyle ;)
-
Sukienka poprawinowa mi się bardzo podoba!
Zdradzisz mi gdzie kupiłaś to to cudo i ile kosztowała?
Pewnie fortunę za nią dałaś... ::)
Zdjęcie z pleneru są prześliczne ,bo Ty jesteś śliczna.
I ta Twoja figura....wrrr...zazdrość! :D
Naprawdę Ci zazdroszczę tej figurki...
I zauważyłam ,że Ty na każdym zdjęciu inaczej wyglądasz :) :D
-
mi też fotki bardzo się podobają :D
a to z bryczką - to pojazd pana, od którego mieliśmy naszą ślubna bryczke :D początkowo chcieliśmy właśnie tę, ale kiedy pokazał nam nową....wybraliśmy drugą opcję :D
fajnie, że zdjecia są w różnych miejscach :D ciagle coś sie dzieje :D
-
:) dziekuje za mile slowa
bylismy jeszcze w srodku na zamku (w operze czy co to tam jest) i mamy fajne zdj na tym czerrrwonym dywanie.
Co do bryczki to sie pojawila znienacka na walach i pomyslelismy sobie ze... czemu nie ;)
(nie dziwie sie ze wybraliscie te druga.. taka czarna to juz nie ten efekt.. w koncu to byl white wedding! ;) )
Ale wtedy to juz byla koncowka i bylam zmarznieta na kosc i tylko tak szybko szybko strzelilismy kilka fotek ;) :P rozgrzewalam sie szampanem na boku ;)
co do sukienki z poprawin.. kupilam ja w H&M.. ciezko sie odniesc do ceny bo kupowalam ja w Irl.. na wyprzedazach, akurat mi wpadla w oko (chociaz uparcie szukalam bialej :P ) i nie wiem.. za jakies 15euro ja wzielam chyba.
Jak tak patrze na te kilka marnych fotek z poprawin ::) ktore mam to jednak spodziewalam sie lepszego efektu.. moze ten kolor byl za malo przebojowy?
I chyba wole bardziej dopasowane kiecki ;) na jakims zdj jak sie oparlam jakos z tylu to wyszlam jak w 8m-cu ciazy :D :P
ale chociaz krotka byla to pokazalam ze mam nogi a nie tylko suknie ;)
i faktycznie wychodze przeroznie na zdjeciach :D (glownie kiepsko ale jak mam farta to sie uda ;) )
Kolezanka mi powiedziala ze na jakims zdjeciu wyszlam jak ta aktorka co grala w polskiej wersji tytulowa Nianie :D
-
można dołączyć? kurcze, spóźniłam się na fotki :(
-
Ja tez nie widzialam ;(
-
Minęły 3 miesiace od naszego ślubu :)
Jak ten czas mknie.. to niesamowite!
A my.. ;D z kazdym dniem szczesliwsi :i_love_you:
prosze o zamkniecie relacji. :) Jeszcze nieraz bede do niej wracac zeby odswiezyc troche wspomnienia.. ale juz nic wiecej nie dopisuje.
Dziekuje dziewczyny za wsparcie i wspolne przezywanie przygotowan do slubu i relacji z tego magicznego dnia :)