e-wesele.pl
ślub, ślub... => Foto video => Wątek zaczęty przez: karol_ w 18 Lipca 2006, 23:25
-
mam już kilkanaście ślubów za sobą i zawsze jest ten sam problem: "no bo my byśmy chcieli sesje/plener w sobote"...
oczywiście po kilku minutach dyskusji dochodzą do wniosku, że to zły pomysł...
ale dlaczego wszyscy chcą jak najszybciej mieć to za sobą...
może ktoś mi to w końcu wyjaśni... ;)
-
artfotostudio, przemyśl to co napisałeś i poczytaj posty! Znajdziesz w nich odpowiedzi na swoje pytanie
-
artfotostudio, lady_yes już odpowiedziała - poza tym nie zawsze jest tak, że pary upierają się własnie na sobotę - my mieliśmy tydzień po, miało być w poniedziałek ale pogoda nie dopisała...poza tym co ma zrobić dziewczyna, jak ma wypożyczoną kiecę i musi ją zwrócić ? Nie pomyślałes o tym...są pary wyjeżdżające w podróż zaraz po ślubie - oni też chcieliby w dniu ślubu a nie miesią później...Są różne przyczyny
-
a ja załuję,ze nie mieliśmy po... :cry:
-
są dwa powody -
1 przed ślubem - to jak nazwa wskazuje jeszcze przed - więc nie ma czego uwiecznać, choćby w tych samych strojach :lol:
2 po - bo już fryzura nie ta i makijaz nie ten....
-
2 po - bo już fryzura nie ta i makijaz nie ten....
dokładnie !!!!!
-
My zdecydowaliśmy się na sesję 4 dni po ślubie. I wyszło świetnie. Oboje byliśmy wyluzowani. Że fryzura nie ta... no cóż na wietrze to i tak przestaje być widoczne. Wiatr i tak z waszymi włosami zrobi co będzie chciał. Że sukienka będzie już brudna.......przed sesją ja oddałam swoją suknię do pralni.
Jeżeli chodzi o sesję to przeznaczyliśmy na nią prawie cały dzień. Dzięki temu mogliśmy pojechać z fotografem tam gdzie my chcieliśmy czyli do ogrodu botanicznego w Glinnej, a nie tak jak prawie wszystkie pary w Szczecinie do Parku Kasprowicza.
-
Dokładnie.. powody decyzji o sesji w dniu ślubu zostały podane...
1)fryzura i makijaż... nie każdy ma pieniądze ( i czas) by po raz kolejny się "pacykować"
2) suknia- po pierwsze niektrórzy ją wypożyczają i zaraz po ślubie muszą oddać.. zresztą po weseleu suknia jest brudna, a nikt specjalnie na zdjęcia jej prać nie będzie
3) bukiet- w dniu ślubu bukiet wygląda najlepiej. jest najbardziej świeży itp
4) podróż- niekótrzy po slubie wyjeżdzają w podróż itp, nie mają potem czasy by myśleć o sesji.
a przede wszystkim chyba zdjęcie powinny się jakoś łączyć ze ślubem, więc dzień ślubu jest chyba najbardziej odpowiedzni.. :P no i w dniu ślubu para młoda ma ten charakterystyczny błysk w oku.. widać, ze to dzień ślubu :D
ps.swoją drogą jeszcze rozumiem, ze ktoś się decyduje na sesję po ślubie (chociaz ja nie rozumiem.. jestsporo czasu na sesję)
ale już kompletnie nie rozumiem jak można robić sesję przed ślubem :?: :?: :|
mam koleżankę.. w sierpniu bierze ślub, cywilny tylko.. ale sesję już miala pod koniec czerwca.. dla mnie to bezsens..
-
sesję już miala pod koniec czerwca.. dla mnie to bezsens
Totalna głupota ! Sesja po slubie -tak, ale przed slubem - nie
-
Faktycznie przed ślubem to trochę dziwne... :roll: , ale każdy robi tak jak uważa
-
Ja uważam że sesja po ślubie nie jest taka zła. Jedna z moich koleżanek miała sesje po ślubie bo w dzień uroczystości niesamowicie lało. Nastepnego dnia umówili sie z fotografem (bardzo dobrym na marginesie) i zrobił im takie zdjecia plenerowe że oczy wszystkim wyszły. Zabrał ich do pałacu niedaleko Bydgoszczy chociaż od nich to niezbyt blisko i tam robił zdjęcia nawet takie niespodziewane, naturalne bez ustawiania (bomba!). A teraz dostali jeszcze od niego zaproszenie nad morze bo akurta był na wakacjach i tam popstrykał kilka fotek. Dlatego najwiekszym problemem dla mnie byłaby suknia(bo chcę wypożyczyć, te co mi sie podobają są za drogie zeby kupić :( ),a nie pogoda.
Pozdrawiam
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=1349&f=1349.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
-
Madziulek - wy mieliście kilka zdjęć po pierwszym tańcu i sesję plenerkową kilka dni po slubie? My właśnie chcemy tak samo :) Chociaż ja się zastanawiam, czy nie załatwić dodatkowej sesji plenerkowej w ESTE...
-
mam koleżankę.. w sierpniu bierze ślub, cywilny tylko.. ale sesję już miala pod koniec czerwca.. dla mnie to bezsens..
No i czym to tłumaczy? Dla mnie to też bez sensu. Wolę sesję po ślubie. Na luzie, bez obaw, że pobrudze suknię, że goście czekają, że nas nie ma na sali.
-
Wolę sesję po ślubie. Na luzie, bez obaw, że pobrudze suknię, że goście czekają, że nas nie ma na sali.
no akurat temu jestem przeciwna.. tzn już tłumaczę....jeśli ktoś chce robić sesję, jak mówisz kilka dni po slubie ok.. :) ale nie rozumiem, jak można wziąć ślub, odesłać gości do lokalu, a samemu w tym czasie jechać na sesję...
takie trochę olewanie gości.. :|
-
A ja nie mam problemu, nie robie zdjęć w plenerze tylko studio. I napewno będzie to dzień ślubu tak chcieliśmy oboje. gości zostawimy tylko na chwilke. Poza tym zabieramy ze sobą na sesje kilkoro naszych najlepszych znajomych i rodzinę a nie wszyscy są miejscowi i pózniejszy termin napewno odpada.
Co do robienia zdjęć przed ślubem - zły pomysł.
-
my również mieliśmy sesję we wtorek po ślubie(plener z Este), i uważam, że to świetny pomysł, byliśmy wyluzowani i spokojni, mogliśmy chodzić po piasku, po trawie bez stresu, ze sie pobrudzimy, suknia po slubie oczywiście była brudna, ale przed sesją zaprałam sam dół i wyglądała jak z salonu:)) zgadzam się z Madzialeną, że nie jest dobrze jak sie zostawia gości samych...poza tym zawsze jest pełno zdjęć ze ślubu i z wesela w welonie, wypracowanej fryzurze i makijażu, robiąc sesję po masz zdjęcia w tych samych strojach ale już wyglądasz inaczej i to jest fajne:))
pozdrawiamy
asia i maciek
-
Ja miałam sesję po ślubie zaraz w poniedziałek i nie żałuję bo:
- mieliśmy na zdjęcia cały ogrom czasu (całe popołudnie i wieczór - ponad 5 godzin)
- byliśmy szczęśliwi i zrelaksowani
- nie martwiłam się, że ubrudzę czy pogniotę suknię
- po ślubie i weselu moja suknia była brudna właściwie tylko po wewnętrznej stronie spódnicy, więc na zdjęciach i tak nic nie widać
- makijaż robiłam sobie sama, więc miałam identyczny ;)
- fryzurę miałam (a właściwie nie miałam hihi) roztrzepaną na wietrze i uważam, że wyglądałam uroczo (wiem samochwała ze mnie ;)
- po sesji padłam jak zabita ze zmęczenia, bo za duża ilość inwencji twórczej jest wyczerpująca, a tak padłabym na weselu hihi.
Polecam wszystkim sesję po ślubie, choć wiem, że niektórzy nie mają takiej możliwości, choćby niestety ze względu na wypożyczaną suknię, którą trzeba oddać :/ Za to robienie sesji przed ślubem, rzeczywiście wydaje mi się dziwne, a jak się w ostatniej chwili rozmyślą to co? Ślubu nie było, ale zdjęcia mamy piękne hehe... ;) Także to moje zdanie na ten temat.
-
My zdecydowaliśmy się na sesję u fotografa dwie godziny przed ślubem. Będziemy już mieć to z głowy. Na początku było to trochę dla mnie dziwne, uwieczniać coś do czego jeszcze nie doszło, ale podobno większość par tak robiła. Nie chcieliśmy robić zdjęć w innym dniu, bo wiadomo makijaż, fryzura... Jeżeli dopisze nam pogoda (plissssssss) to wcześniej pojedziemy w plener, ale to już ze swoim aparatem. Może nie wyjdą profesjonalnie, ale za to za darmo :wink:
-
My rowniez mielismy w planie sesje po slubie. Jednak ostatnio odszlam do wniosku, ze mozna to podzielic. :arrow: Sesja w studio - w dzien slubu - przed uroczystoscia (bedzie na to sporo czasu), sesja w plenerze - kilka dni po (na spokojnie). Taki mam plan.
-
Sesja w studio - w dzien slubu - przed uroczystoscia
To jest dla mnie dziwne - bedziecie robic sobie fotki jeszcze nie jako małzenstwo :?: .Pytam bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam.
My mamy sesje w studio w dzien slubu po uroczystosci i obiedzie o 16.00 a jesli bedziemy chcieli plener to dopiero w poniedziałek.
-
Nasz slub zaplanowany jest na 17 wiec poniej nie bedzie za bardzo kiedy tego zrobic. Podobnie jak kilka osob ktore pisaly na ten temat wczesniej, suknie po slubie musze oddac (nie wiem dokladnie kiedy) bo to sie okaze pozniej. Chce aby sesja ze studia byla w "pelnej krasie" czyli makijaz, fryzurka. Sesja w plenerze - kilka dni poniej - bez obaw o czas, o suknie (moge sie nawet tarzac) i na calkowitym luzie.
-
To jest dla mnie dziwne - bedziecie robic sobie fotki jeszcze nie jako małzenstwo
a co w tym dziwnego, wiele par tak robi - po ślubie taka obcałowana przez ciotki idziesz robić studyjne zdjęcia....jeśli i tak małżonek będzie Cię widział przed uroczystością to nie ma przeciwwskazań do sesji w studio przed ślubem, co innego jak planujesz, żeby zobaczył Cię już w kościele - tak jak u Azzurry, wtedy sesji przed po prostu nie ma sensu robić, cały czar by prysł
-
Mysle ze nie ma w tym nic dziwnego... ja nie wyobrazam sobie zostawic gosci na sali i jechac na zdjecia... Bez sensu nawet kawalek wesela bez mlodych.. Poza tm ciagle bym miala w glosie ze musze sie spieszyc bo tam wszyscy czekaja i jakie by byly moje zdjecia??? Po drugie, jakie to ma znaczenie ze planuje zdjecia przed uroczystoscia? Jak juz wyjdziemy z kosciola to bedziemy inymi ludzmi??? Zdjecia beda w tym konkretnym, waznym dniu i to sie liczy.
-
To jest dla mnie dziwne - bedziecie robic sobie fotki jeszcze nie jako małzenstwo
Mysle ze nie ma w tym nic dziwnego...
zgadzam się
ja byłam świadkową u mojej kuzynki i zdjęcia też były robione w studiu przed ślubem...ale nie był to najlepszy pomysł wg mnie (zwłaszcza, ze ja jechałam w ten dzień ze szczecina do gdańska), wszystko szybko - do kuzynki, do fotografa, do kościoła...
ja osobiście wolałabym przełożyć robienie zdjęć na inny dzień a w dniu ślubu to chciałabym mieć reportaż tak jak Marta - moim zdaniem to super pomysł.
-
Rzecz gustu... Kazdy robi tak jak jemu odpowiada najbardziej a dla mnie wlasnie sesja przed i druga po a wtrakcie reportaz jest najbardziej optymalnym rozwiazaniem.