Na wspólną radość,
na wspólną biedę,
na chleb codzienny
i na poranne otwarcie oczu
w blasku słonecznym;
na dobry wieczór,
na długi wieczór,
na zgodne ciepłe
ścielenie łóżek;
na zdrowie
(ile je trzeba cenić),
i na wszystkie choroby;
zapalenie słów,
ostry nieżyt cierpliwości,
gorączkowe czekanie,
plamistą zazdrość;
na twoją obcość,
na moją inność,
na dwie połowy
w jednej łupinie -
słodki orzech
twardy do zgryzienia -
na nieustanne sobą zdziwienie,
na gniew i krzywdę i przebaczenie
wybraliście SIEBIE.
[/size]
(http://img150.imageshack.us/img150/4803/1019022091042336iy0.gif) (http://imageshack.us)