e-wesele.pl
Bebikowo => Dziewięć miesięcy => Wątek zaczęty przez: Maja w 11 Lipca 2006, 10:20
-
Zastanawiam się, jak i kiedy powinno się podzielić się tą wiadomością w pracy. Jak było u Was? Nie ma wprawdzie idealnego momentu, tak przynajmniej myślę :roll: i chociaż jak na razie jako kobieta jestem tylko potencjalną kandydatką na mamę to ta sprawa nie daje mi spokoju...
Jak zareagowali szefowie u Was w pracy, co się zmieniło, jak powiedziałyście o ciąży?
-
Przyłączam się do pytanka Maju, jesli pozwolisz.
Właśnie Dziewczyny mnie też to interesuje :wink: albo na przyklad w sytuacji kiedy nie ma się jeszcze stałej umowy o pracę tylko czasową a za 2-3 m-ce ma być dopiero podpisana na stałe?
Jak reagują szefowie?
-
Ja pochwaliłam się w pracy po pierwszej wizycie u ginekologa, który potwierdził ciążę. Kierowniczka przyjęła to bardzo dobrze i pogratulowała nam, a później mogłam liczyć na pewne względy i ulgi :) Bez problemu byłam zwalniana na wszystkie badania.
-
O co jeśli szefem jest facet?
-
U mnie było to tak:
Szef bezpośredni - facet, mojego męża brat stryjeczny :) ale szef :) i sam ma 2 dziecko wiec wie co to znaczy.
Generalny dyrektor - facet, holender nie siedzi w polsce, tez 2 dzieci
Ja umowa na czas nieokreślony, 2 lata pracy.
Szefowi powiedziałam tak około 8 tygodnia ... ale w pracy dopiero dowiedzieli sie gdzieś długo po 3 miesiacu... Generalny dowiedział sie w 4 miesiącu... nie pamiętam aż tak dokładnie.
Miałam to szczescie ze czuje sie dobrze wiec powiedziałam ze nie chce iść na zwolnienie i chce pracować wiec dobre i to :) Bez problemu wiekszego moge chodzic na badania itp. Teraz od 1,5 miesiaca pracuję 7 godzin czyli od 9.30 do 16.30 a przedtem od 8.30 do 17.30 w tym mam 1 godzinę przerwy na obiadek...
-
Maju bardzo fajny wątek, będzie kolejnym, który będę stale śledzić.
Może to co napiszę nie wiąże się ściśle z tematem wątku ale wydaje mi sie, że też jest godne umieszczenia...
Wczoraj spotkałam koleżankę z klasy, z podstawówki. Ma 3-miesięcznego bobasa, więc jeszcze jest na urlpie macierzyńskim. A potem idzie na bezrobocie. Ponieważ nie ma 5-letniego stażu pracy, to dostanie tylko 80% zasiłku. Przed ciążą pracowała w miejscowym MOPS-sie (ale nie wiem na jakich zasadach. Niestety pracowała tam tylko do rozwiązania (nasza ochrona kobiet ciężarnych). Teraz starała się o pracę ( nawiasem pisąć w domu opieki ) ale jak kierowniczka czy dyrektorka usłyszała, że ma malutkie dziecko to jej podziękowała ( :twisted: :twisted: scyzoryk się w kieszeni otwiera!!!).
-
Ja powiedziałm po wizycie u lekarza jak byłam pewna że jestem w ciąży. Czyli bardzo wcześnie. Moje szafostwo jest z poza Szczecina. W tym dniu byli w firmie i szefowa stwierdziła, że jakoś tak ładnie wygladam, nie ubiór, nie fryzura - nie umiała określić.
Jak sie dowiedzieli o mojej ciąży to bardzo się ucieszyli i gratulowali mi. Dostałam od razu nowy komputer z płaskim monitorem żeby zmiejszyć promieniowanie. SUPER !!! Mimo tego, że maja problem bo jak odejdę to tak naprawdę nie ma mnie kto zastąpić. Jestem im bardzo wdzięczna za tak miłe zachowanie i troskę /dzwonią prawie codziennie z zapytaniem o samopoczucie/ - A tak sie stresowałam i niepotrzebnie. Za to wszystko jestem im bardzo wdzięczna. :P
-
Właśnie Dziewczyny mnie też to interesuje albo na przyklad w sytuacji kiedy nie ma się jeszcze stałej umowy o pracę tylko czasową a za 2-3 m-ce ma być dopiero podpisana na stałe?
ale jest to umowa na czas próbny?bo jeśli jest to umowa o pracę (ale np.na czas określony), to jesteś chroniona.Nie można Cię zwolnić(ewent. dyscyplinarnie).nawet jeśli umowa wygasa Ci przed porodem(jak w moim przypadku), to i tak nie można Cię zwolnić do dnia porodu.Bo do tego momentu umowa jest automatycznie przedłużana.Ale trzeba przynieść szefowi zaświadczenie od lekarza,że jesteś w ciąży i w którym tygodniu.A jak już urodzisz, to zasiłek macierzyński wypłaca Ci ZUS. Pisżę na swoim przykładzie.nie wiem czy konkretnie o to Ci chodziło?
-
Dzięki Mariolko za odpowiedź, ja nie jestem jeszcze w ciąży :wink: , tak po prostu się zastanawiam jak reagują szefowie na wieści o macierzyństwie w przypadku gdy umowa jest na czas określony ale wkrótce ma być przedłużona na stałe - czy podpisują na stałe czy przedłużają do momentu porodu a potem "bye bye" ale pewnie w naszej rzeczywistosci to ta druga opcja :(
-
Ja powiedziałam w sumie jakoś na początku swojemu szefowi,bo szłam na zwolnienie i nie chciałam,żeby dowiedział się od kadrowej.Był zadowolony.Powiedział, no cóż, spodziewałem się tego i gratuluję.I tyle.Ogólnie milo wsominam te rozmowę.
-
no właśnie ta kwestia to jedna z najważniejszych spraw która mówi mi " jeszcze nie teraz jeszcze poczekam"
najbardziej własnie boję się tego że jak będe w ciąży to nie będe miała do czego potem wracać
brrrrrrrr
-
A ja boję się, że będę się czuła jak w szkole przy odpowiedzi...dziwnie jakoś tak obcemu facetowi mówić, że jestem w ciąży i cała ta reszta :roll: - to też mnie zniechęca
-
A ja boję się, że będę się czuła jak w szkole przy odpowiedzi...dziwnie jakoś tak obcemu facetowi mówić, że jestem w ciąży i cała ta reszta - to też mnie zniechęca
teraz przez chwilę się zastanowiłam, jak ja bym oznajmiła szefostwu, że bedę mamą.... i też jak Maja dziwnie się poczułam.....
-
właśnie wszystko zależy od nastawienia szefostwa.zależy co to za ludzie i jakie mają podejście do życia?
-
U mnie nieby wszystko ok ale sami faceci - dziwnie bym się czuła...szef ma dorosłego syna...ciężko kiedyś będzie :|
-
Dostałam od razu nowy komputer z płaskim monitorem żeby zmiejszyć promieniowanie.
Ale promieniowanie nie szkodzi. Zapytaj cięzarnych forumek. Dzień w dzień przesiadują przy kompach, plotkują na forum i jakoś są spokojne o swoje ciąże.
Skoro nawet matki się nie przejmują, to tym bardziej pracodawca nie musi.