e-wesele.pl
Bebikowo => Dziewięć miesięcy => Wątek zaczęty przez: Madzialena w 7 Lipca 2006, 14:25
-
Wiem, że niektóre z forumowiczek, głównie te, które już mamami zostały, radziły się siebie,jak by tu sobie pomóc..
Pisałyście co i jak robic, by mdłości ustąpiły, lub by nie były tak silne.. :? ale to było gdzies tam mimochodem wspomniane, podczas najczęsciej odliczania czasu jaki zostal do porodu itp..
Proponowałabym to uporządkować, to się na pewno przyda przyszlym mamusiom, których na forum cooooraz więcej :lol: dzięki temu, nie będą one musialy szukać w idnywidualnych wątkach, pojedynczych wypowiedzi :)
Także mamusie, podzielcie się sprawdzonymi sposobami.. :)
ps. albo moderatorzy niech przekopiują tutaj te wiadomości
-
bardzo chciałabym pomóc,ale Ja ciążę przeszłam bez żadnych "typowych dolegliwości".Po prostu nie miałam nudności,więc nie zastanawiałam się jak je łagodzić.Wszystkim życze takiej ciązy!!!
-
Ja nudności miałam prawie przez 3 miesiące ale ze wszystkich znanych mi sposobów żaden mi akurat nie pomógł.
A te sposoby to
- zjadanie pierwszego małego posiłku w łóżku (choćby banana)
- powolne wstawanie z łóżka
- picie herbatek imbirowej lub cynamonowej
- podgryzanie pestek słonecznika lub rodzynek.
Na mnie działało wypicie szklanki "kranówki" na czczo. Nie żadnej wody mineralnej tylko zwykłej kranówki wiem, że nie zdrowo ale skuteczne. I sucha bułka (mój atrybut od dzieciństwa).
-
bardzo chciałabym pomóc,ale Ja ciążę przeszłam bez żadnych "typowych dolegliwości".Po prostu nie miałam nudności,więc nie zastanawiałam się jak je łagodzić.Wszystkim życze takiej ciązy!!!
to tak jak ja :-) wiec nie bardzo moge Madzialena pomóc...
-
Słyszałam o jedzienu landrynek, miętówek i herbatników :) Moze ktores zadziała tez u innych osob ;)
-
Ostatni na naszym forum pojawiło się bardzo duzo ciężarówek. I znaczna ich ilość znajduje się w I trymestrze, a więc albo już cierpi albo dopiero będzie cierpieć na poranne ( całodniowe) nudności. Dlatego postanowiłam odświerzyć wątek i wkleić to co udało mi się ciekawego znaleść.
"Poranne mdłości regulują dietę przyszłej mamy
Poranne nudności mogły powstać w toku ewolucji po to, by upewnić ciężarną kobietę, że nie zjadła za dużo niezdrowych pokarmów.
© Agricultural Research Service
Naukowcy udowodnili, że mdłości i wymioty w ciąży są związane ze spożyciem dużych ilości cukru, alkoholu, olejów oraz mięsa. Z kolei produkty zbożowe z mniejszym prawdopodobieństwem wywołują złe samopoczucie.
Badacze z University of Liverpool zanalizowali wyniki 56 wcześniejszych badań z 21 państw. Ich wnioski opublikowano w Royal Society’s Biological Journal.
Poranne nudności występują w pierwszym trymestrze i dotyczą do 80% ciąż.
Aż do tej pory sądzono, że jest to "produkt uboczny" drastycznych zmian hormonalnych zachodzących w organizmie na początku ciąży. Aktualne badania pokazały, że można o mdłościach powiedzieć coś pozytywnego, ponieważ zmniejszają ryzyko poronienia.
Prawdopodobnie ewolucja obdarzyła ciężarny ludzki organizm awersją do pokarmów zawierających duże ilości toksyn.
Naukowcy sugerują, że ciało może odrzucać mięso z powodu relatywnie wysokiego ryzyka, że zawiera ono czynniki chorobotwórcze. Produkty zbożowe zawierają natomiast niewiele toksyn roślinnych, dlatego nie wywołują nudności. Trudniej natomiast wytłumaczyć obniżoną tolerancję olejów i cukru.
Szef badań, dr Craig Roberts, zauważa, że jedzenie np. mięsa nie jest szczególnie szkodliwe, a obecnie mamy lodówki i daty przydatności do spożycia, jednak nasz organizm jest tak zaprogramowany, by w pierwszym trymestrze ciąży unikać określonych produktów. Może być tak, że kobiety z mdłościami odczuwają obrzydzenie do niektórych produktów i chociaż jest to uciążliwe i przykre, pozwala uniknąć problemów dotyczących tak nich samych, jak i dziecka.
Dr Maggie Blott z londyńskiego King’s College Hospital twierdzi, że nie dziwi ją, czemu matka natura uciekła się do takiego rozwiązania. Poranne nudności są zawsze najgorsze w pierwszym trymestrze ciąży, kiedy zachodzi ważny etap rozwoju płodu.
Dr Blott podkreśla, że o ile rozsądne ze strony kobiety jest dbanie o zdrowe odżywianie się, o tyle ważniejsze jest unikanie alkoholu, tytoniu oraz leków. Należy również pamiętać o przyjmowaniu kwasu foliowego i unikaniu wysokich dawek witaminy A. ""
"Na poranne mdłości cierpi prawie co druga kobieta w ciąży. Dolegliwość ta dokucza przez pierwsze 3 - 4 miesiące. Możną ją złagodzić stosując odpowiednią dietę. Nie można dopuszczać do tego, aby żołądek był pusty, zwłaszcza, gdy dodatkowo pojawia się nadkwasota, sprzyjająca mdłościom. Najlepiej sięgać po produkty zawierające dużo białka i węglowodanów. Trzeba jeść małe porcje, ale za to często (5 - 6 razy w ciągu dnia). Przy pełnym żołądku poziom cukru we krwi będzie stabilny. Pod ręką zawsze warto mieć owoce, biszkopty, sucharki do przegryzania między posiłkami. Należy też pamiętać o wypijaniu co dzień co najmniej 2 litrów płynów (soki owocowe, woda mineralna). Ponieważ mdłości pojawiają się najczęściej rano, po przebudzeniu, jeszcze przed wstaniem z łóżka, zjedz na czczo na przykład sucharka, banana, trochę płatków kukurydzianych, nawet wtedy, gdy nie czujesz głodu."
Co do owoców i soków owocowych to niektórzy lekarze u mnie w szpitalu krzyczeli. Owoce słodkie i soki owocowe z kartonu przy mdłościach i wymiotach są niewskazane.
Spotkałam się z taką opinią, że nie powinno się jesć słodkich owoców w ciąży. :shock:
Wiem, że wsazane są :banan, kiwi, grapefruit, jabłko i śliwka (szczególnie dla ych co cierpią na zaparcia). Pomarańcze chyba też ale mandarynki juz nie za bardzo.
Soków z kartonu nie polecają, bo nie wiadomo ile w tych kartonach jest prawdziwego soku :? Na pomidorowy jeszcze patrzą przychylnie. wg nich najlepiej pić wodę, kompoty, i soki domowe (czyli produkcji własnej lub prawie własnej :wink: )
-
12 sprawdzonych sposobów na poranne nudności - rady na początek ciąży.
Nawet teraz, w pierwszych tygodniach ciąży, Twoje poranki mogą być przyjemne! Wystarczy, Że zastosujesz kilka z naszych wypróbowanych, a przy tym bezpiecznych metod.
Chętnie poleżałabyś jeszcze w ciepłym łóżku, jednak wskazówki zegara nieubłaganie posuwają się naprzód. Zrywasz się więc i biegniesz do łazienki. Ale nie po to, by wziąć szybki prysznic. Od wielu dni zmagasz się z porannymi nudnościami. Nie pociesza Cię, że miną około 13. tygodnia ciąży. Przecież to niewyobrażalnie długo! Zwłaszcza dla kogoś, kto każdy ranek zaczyna od walki z własną słabością.
Oto lista „patentów”, które pomogą Ci w opanowaniu sensacji żołądkowych i odzyskaniu dobrego samopoczucia już teraz.
1) Pij dużo wody.
Najlepiej niegazowanej, niskozmineralizowanej i niskosodowej. Ideałem byłoby, gdybyś wypijała jej trzy litry (to 12 szklanek). Dużo? Jeśli przez cały dzień będziesz popijała ją małymi łykami, a trzy szklanki zastąpisz herbatką ziołową, naprawdę Ci się uda! Dlaczego to takie ważne? Woda wypłukuje z Twojego organizmu toksyny, na które rozwijające się dziecko reaguje „wymiotnie”. Z tego też względu niewskazane są teraz dla Ciebie napoje gazowane, mocno słodzone i konserwowane.
2) Zaczynaj dzień od ciepłego mleka lub banana.
Poproś męża, by rano, gdy jeszcze leżysz w łóżku, podawał Ci pół kubka ciepłego (nie gorącego) mleka, bez żadnych dodatków. To naprawdę doskonały sposób. Jeśli nie znosisz zapachu mleka lub z innych powodów nie możesz go pić, poproś o pół szklanki ciepłej wody z cytryną. Możesz też sięgnąć po połówkę banana, kromkę chrupkiego pieczywa albo suche płatki śniadaniowe. Dla wielu kobiet uzdrawiająca jest już sama serdeczność i zrozumienie ze strony męża. Troskliwa opieka sprawia, że znacznie zmniejsza się stres, główny winowajca porannych sensacji.
3) Wypróbuj imbir.
Doskonale rozgrzewa od środka. A tego Ci teraz bardzo potrzeba. Używaj surowego (sproszkowany nie działa). Korzeń imbiru kupisz w każdym supermarkecie. Zeskrobane drobne wiórki dodawaj do wody, którą pijesz (np. rano), a także potraw: zupy, sosu do mięsa, ryżu. Wodę z imbirem możesz lekko dosładzać miodem, jeśli Cię nie uczula.
4) Jedz mało, ale często.
Dzielenie posiłków na mniejsze porcje sprawia, że żołądek nie jest obciążony. A częste podjadanie reguluje wytwarzanie soków trawiennych. Nie masz więc napadów głodu i nie przeciążasz żołądka, który m.in. przed nadmiarem broni się wymiotami. Pamiętaj też, żebyś jadła dużo warzyw i owoców, ale tylko sezonowych. Zapomnij na razie o cytrusach. Teraz, jesienią, niepotrzebnie wychładzają żołądek, a to dodatkowo nasila nudności. Kolację zjedz na dwie godziny przed snem. Znacznie wtedy zwiększasz szansę, że rano nie obudzą Cię skurcze żołądka.
5) Dogadzaj sobie, jednak z umiarem.
Niektórym kobietom na poranną niedyspozycję pomaga zjedzenie czegoś ostrzejszego: kiszonego ogórka, łyżeczki musztardy, albo wypicie soku z cytryny. Ostre potrawy mogą podrażnić i tak już bardzo wrażliwą obecnie śluzówkę żołądka i jelit. Jeśli nie możesz się im oprzeć, nie walcz ze sobą, ale poszukaj zamiennika, którego organizm nie zna. Może dobry okaże się imbir?
6) Miej pod ręką migdały.
Gdy poczujesz, że zbliża się atak nudności, szybko zjedz ich kilka. Migdały znakomicie zapobiegną przykremu uczuciu, że jest Ci niedobrze. Możesz też pogryzać je zapobiegawczo co 2-3 godziny. Nie bój się, że od nich przytyjesz - płatki z migdałów (nieprażone w cukrze czy miodzie) to hit najnowszych diet odchudzających. „Pożerają” tłuszcz.
7) Unikaj intensywnych zapachów.
Nieważne, czy są „miłe”, czy „przykre”. Mdłości możesz poczuć zarówno przy otwieraniu pełnej jedzenia lodówki, jak i po skropieniu się perfumami. Do lodówki wstaw pochłaniacz zapachów lub... sięgaj po jedzenie tylko za pośrednictwem męża. Nie używaj odświeżaczy powietrza, również w łazience (wystarczy płyn antybakteryjny zawieszony wewnątrz sedesu). Perfumy odstaw na półkę, zaopatrz się w bezzapachowy dezodorant kulkowy. Jeśli w pokoju, w którym pracujesz, ktoś używa mocnej wody toaletowej, odważ się i powiedz o swojej dolegliwości („Nie wiem, co robić, każdy zapach, nawet tak piękny jak Twoje perfumy, powoduje u mnie mdłości”). Życzliwa koleżanka (lub kolega, mężczy¥ni też lubią ładnie pachnieć) zrozumie aluzję i być może będzie nieco dyskretniej używać ulubionego zapachu. Możesz również poprosić o zamianę biurek na pewien czas.
8) Słuchaj uspokajającej muzyki.
Teraz najbardziej potrzeba Ci wyciszenia. A odpowiednio dobrana muzyka (niekoniecznie klasyczna) jest bardzo skutecznym sposobem na jego osiągnięcie. Wybierz muzykę, jaką najbardziej lubisz, ważne, by wpływała na Ciebie naprawdę kojąco. Pamiętaj też, że nie powinna zawierać tonów zbyt wysokich (śpiew operowy, flet) lub zbyt niskich (basy gitary, tybetańskie gongi), bo niekorzystnie wpływają na rozwijające się w Tobie dziecko.
9) Stosuj relaksację.
To nic trudnego. W dobrze wywietrzonym pokoju połóż się wygodnie na kocu na podłodze (możesz ugiąć nogi w kolanach) i kilkanaście razy z rzędu licz do 10 głębokie oddechy. Skup się na wdechach i wydechach, a nie myślach, jakie przychodzą Ci do głowy. Jeśli nie będziesz mogła się od nich uwolnić, zrezygnuj. Ciąża to nie najlepszy czas na robienie remanentu swojego życia i wprowadzanie zmian.
10 ) Spróbuj akupresury.
Dobrze przeprowadzona, może pomóc. To prosty zabieg, polega na uciskaniu miejsca między kciukiem a palcem wskazującym lewej dłoni. Kilka razy dość mocno naciśnij punkt energetyczny, jaki się w tym miejscu znajduje. Rób to, gdy zbliża się atak nudności, wieczorem przed snem i rano po obudzeniu.
11) Noś czapkę i ciepłą kamizelkę.
Wychłodzenie organizmu i gwałtowna zmiana temperatury także nasilają skłonność do wymiotów. Ubieraj się więc na cebulkę. Przygotuj jedną warstwę więcej. Jeśli będzie za ciepło, zawsze możesz zdjąć wierzchnie ubranie, by wyregulować temperaturę. Nawet w słoneczny dzień nie chod¥ w listopadzie z gołą głową — to przez nią „ucieka” najwięcej ciepła. Nie lubisz czapek? W tym sezonie modne są chusty omotane wokół głowy lub długie golfy noszone jako nakrycie głowy.
12) Poproś o receptę.
Być może lekarz zaleci Ci przyjmowanie witaminy B6, której niedobór może być przyczyną nudności. Ale uwaga - nie mogą jej zażywać kobiety, które mają choćby minimalny problem z wątrobą. W wyjątkowych wypadkach lekarz może przepisać Ci środek farmakologiczny hamujący silne wymioty. Pamiętaj jednak, że nie ma leków w 100% bezpiecznych - każdy powoduje skutki uboczne.
Dlaczego jest mi teraz niedobrze?
Poranne nudności odczuwa mniej więcej połowa przyszłych mam! Jaka jest przyczyna tego, że niektóre z nas mają ten problem, a inne nie?
Hormony.
W drugim tygodniu ciąży łożysko wytwarza gonadotropinę kosmówkową. Hormon, który m.in. chroni wczesny płód. Jej poziom wzrasta tylko przez 12 tygodni ciąży. Gdy spada, ustępują też nudności. Są to jednak niezależne zjawiska.
Stres.
To prawdziwy sprawca Twojego złego samopoczucia. Być może ciąża Cię zaskoczyła, martwisz się o pracę, a może drżysz o dziecko? Niezależnie od tego, co powoduje stres, ujawnia się on mdłościami. Im jest większy, tym dłużej trwają.
Zatrucie.
Wymioty mogą też być reakcją organizmu na zjedzenie przez Ciebie produktów, które zawierają metale ciężkie, pestycydy itp. Wymioty są szybkim sposobem na pozbycie się ich, tak organizm chroni przyszłe dziecko.
*Ewa Sawicka
konsultacja: prof. Ewa Dmoch-Gajzlerska, ginekolog położnik
artykuł ze strony twojedziecko.pl
-
Mnie mdłosci meczyły nieziemsko :mdleje: Wymioty po 8 razy dziennie zaczely po pewnym czasie wydawac mi sie normalką. Na szczescie jzu prawie całkowicie mineły :)A jak sobie z nimi radziłam ?
:arrow: zanim wstawałam z łozka jadłam biszkopty badz suche wafle
:arrow: przed snem wypijałam herbatke ale gorzką
:arrow: jadłam małymi kesami i bardzo dokładnie gryzłam
I jeszcze jedno - czasem wolałam zwymiotowac niz sie męczyc z mdłosciami. Wystarczyło włozyc palce do buzi albo wypic ( mi wystarczyło powąchanie ) ciepłej wody z solą.
-
- czasem wolałam zwymiotowac niz sie męczyc z mdłosciami
I ja też ! Miałam chyba do 4 miesiaca mdłosci bez wymiotów...straszne .
-
Czy któreś pomógł tak polecany IMBIR :?:
-
Mnie imbir pomagal ale juz pod koniec kiedy to mdłosci były o wiele mniejsze.
-
hmm moze to dziwne ale ja ciaze przeszlam bez nudnosci wiec za wiele nie moge napisac w tym temacie
:drapanie:
-
Antalis, jadłaś czy wąchałaś - i czy to był Imbir korzeń czy proszek a może herbatka :?:
-
Antalis, jadłaś czy wąchałaś - i czy to był Imbir korzeń czy proszek a może herbatka
Rano wąchałam - wystarczył proszek ale szczelnie zamkniety i z długim terminem waznosci ( ja miałam z Kamis'a ). Herbatke z jego dodatkiem piłam w dzien,kiedy np. cos zjadłam i mnie mdliło a chciałam "ocalic" obiad.
Pomaga jeszcze:
* napój imbirowy - kilka plasterków świeżego korzenia kilka minut pogotować, dodać miód i cytrynę - pić ciepłe,
* napój imbirowo- miętowy - kilka plasterków korzenia pogotować 2 min, potem zdjąć z ognia, dodać torebkę mięty i zaparzać pod przykryciem kilka min.,
* w ciągu dnia do ssania plasterek imbiru
-
a mozna zazyc avioplant?to chyba sproszkowany korzen imbiru jest w kapsulkach?
-
a mozna zazyc avioplant?
Preparatu nie stosuje się w przypadkach wymiotów u kobiet w ciąży.
-
Ja za to mialam pierwsze miesiace za tragedie! :mdleje:
Wymiotowalam przez ok 4 miesiace.. Wpierw liczylam ile razy dziennie, potem juz nie nadazalam..
To było cos okropnego! Dla mnie położna poradzila z rana jesc herbatniki zanim zjem sniadanie.. i pic mleko jak zrobi mi sie nie dobrze..
Tylko ze mi ciagle bylo nie dobrze..
no i jak Antalis na wieczór herbatke..
Nie jadlam nic, bo sie bałam wymiotów, wszystko juz mnie bolało..
czasami wydawało mi sie ze pewnego dnia żołądek wypluje.. :pogrzeb:
To byla niekonczaca sie opowiesc.. z udzialem toalety!! :mdleje:
Najbardziej drażnil mnie zapac kurczaka..
W domu przesiedzialam z 3 miesiace.. Nie moglam sie nigdzie ruszyc, bo co chwila wymiotowalam..
To bylo okropne! Nie zycze nikomu takich dolegliwosci!
-
Ja za to mialam pierwsze miesiace za tragedie!
Wymiotowalam przez ok 4 miesiace.. Wpierw liczylam ile razy dziennie, potem juz nie nadazalam..
To było cos okropnego! Dla mnie położna poradzila z rana jesc herbatniki zanim zjem sniadanie.. i pic mleko jak zrobi mi sie nie dobrze..
Tylko ze mi ciagle bylo nie dobrze..
no i jak Antalis na wieczór herbatke..
Nie jadlam nic, bo sie bałam wymiotów, wszystko juz mnie bolało..
czasami wydawało mi sie ze pewnego dnia żołądek wypluje..
To byla niekonczaca sie opowiesc.. z udzialem toalety!!
Najbardziej drażnil mnie zapac kurczaka..
W domu przesiedzialam z 3 miesiace.. Nie moglam sie nigdzie ruszyc, bo co chwila wymiotowalam..
To bylo okropne! Nie zycze nikomu takich dolegliwosci!
Oj jak ja to dobrze znam.Chwilami balam sie ze cos zrobie maluszkowi. Jadłam wymiotowałam, nie jadłam tez wymiotowałam.gardło mnie bolało, miesnie brzucha wysiadały ... ehhh.Miejmy nadzieje ze nie wroci.
-
ehhh.Miejmy nadzieje ze nie wroci.
no mam nadzieje, ze jak bede znowu w ciazy,
nie bede tego powtarzac... :drapanie:
-
Jakieś nowe pomysły? :brewki:
-
Ja zagryzałam kromką chleba - suchą bez niczego;-)
-
Warto spróbować wszystkiego i wyczuć, co na nas działa najlepiej :-). Mnie mdłości męczyły strasznie przez dwa miesiące, na początku rano, a potem wieczorami. Najbardziej pomagał mi imbir:
zalewałam wrzątkiem 2 plasterki korzenia imbiru, parzyłam ok. 10 minut, następnie dodawałam pół łyżeczki miodu i kilka kropel cytryny.
Dodatkowo w dzień zawsze miałam przy sobie migdały, mdłości nasilały się, gdy byłam głodna, a wystarczyło przegryźć dwa, trzy migdały i od razu przechodziło.
No i warto zwrócić uwagę na to, co nam 'szkodzi' - mi zdarzało się wymiotować głównie po czymś słodkim, więc słodkiego nie tykam, zwyczajnie nie mam na nie ochoty :-).
-
Mi na mdłości pomaga herbatka z rumianku :)
-
hmm ja coprawda dopiero 5 tydzien jestem ale zaczynam conieco odczuwac szczegolnie rano jak ide na badanie krwi to ledwo docieram bo mam takie ataki ze masakra terror jest i tyle wstac sisiu i musi byc sniadanie :) a jak tylko poczuje mdlosci to wsytarczy ze cokolwiek zjem nawet pol kropki i jest juz ok :)
-
Mnie na mdłości nie pomagało nic poza lekami... Z Maxem wylądowałam z tego powodu w szpitalu- byłam odwodniona,zwracałam nawet wodę,pitą małymi łyczkami, w sumie to w łazience zamieszkałam (miałam nawet karimatę i kocyk przy wc aby nie marznąć przez siedzenie na kaflach), bo zwracając ok 20 razy dziennie nie opłacało mi się wychodzić łazienki,skoro i tak zaraz tam wracałam ;) W szpitalu mnie nawodnili, uzupełnili to czego brakowało, przepisali Diphergan i dopiero wtedy się poprawiło... Łykałam Diphergan do końca 14 tygodnia, bo co próbowałam go wcześniej odstawić to znowu zaczynałam zwracać.
Z Leonem też zwracałam. Ale byłam mądrzejsza i po pierwszym "zarzyganym" dniu poprosiłam o receptę na Diphergan. Pomogło znowu i mogłam się cieszyć ciążą :D Co prawda w ograniczonymn stopniu, bo z kolei strasznie dużo spałam (nawet po 14 godzin na dobę), ale wolałam spać niż zwracać :D
Więc jeśli męczą Was mdłości,domowe sposoby nie pomagają to radzę spróbować najpierw czopki Torecan, a jeśli to nie pomoże to zwróćcie się do lekarza po leki. Nie musicie się męczyć za miliony i być dzielne za wszelką cenę ;)
-
Sama obecnie mam i nie wiem w sumie co na to dziadostwo pomoiże.
-
Racja