e-wesele.pl
...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: Gosiaczek80 w 3 Lipca 2006, 08:56
-
Witam wszystkich forumowiczów, którzy zagościli na tym wątku :lol:
Na samym początku chciałam bardzo gorąco podziękować za :
:idea: wspaniałe życzenia urodzinowe (naprawdę ich się niespodziewałam i były one dla mnie niesamowicie wielką i przemiłą niespodzinką). Jesteście wspaniali !!! A specjalnie dla WAS przesyłam gorące :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
:idea: za zyczenia/ gratulacje z okazji ślubu. za trzymanie kciuków za pogodę, za moje nerwy, za to żeby wszystko poszlo dobrze....Dziękuje za wasze wsparcie, rady, pogaduszki. :serce: :serce: :serce:
:idea: dziękuję autorom i moderatorom tego forum oraz forumowiczom za to, że istniej tekie forum, na którym można coś podpatrzyć, coś zobaczyć, znaleść rozeznanie itp. To forum okazzało się dla mnie skarbnicą ślubnej wiedzy. Organizowanie ślubu i wesela z WAMI to czysta przyjemność.
Specjalnie dla WAS WSZYSTKICH :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :blagam:
-
Gosiaczek80, fajnie, że już wróciłaś!! Czekam z niecierpliwością na relację i foteczki!! Jeszcze raz wszystkiego NAJLEPSZEGO!!! :mrgreen:
-
ojojoj - tyle przed chwilą napisałam i mi się to wszystko strasznie skasowało :evil:
-
A ja tutaj po relację zaglądam...no dawaj, dawaj-czekamy
-
Gosiaczek80, fajnie, że już wróciłaś!
też sięcieszę :)
ci z Was, którzy bywali na moim odliczenioomym wątku wiedzą, że na jakieś co najmniej 3 tyg. przed ślubem znikłam z pola widzenia forumowiczów. Czasem bywałam tu ale głównie jako przzerwa na małą kawę, a nie po to aby wyczytać i przede wszystkim wypisać się (forum to tak jak komputer straszny pożeracz czasu).
Ostatnie pół roku, a może i cały rok to był najbardziej wyczeujący pod względem emocjonalnym i fizycznym czas w moim zyciu. Coś na ten temat wiedzą te osoby, które starają poączyć pracę, szkołę, przeygotowania ślubno-weselne i jeszcze plotkowanie na forum :) Ale od początku....
-
no wreszcie.. :mrgreen: myślałąm ,ze o nas zapomniałaś :roll:
no gosia.. jak było???
a zdjątka.. mozemy liczyć??
-
w poniedziałek i we wtorek przed samym ślubem miałam dwa egzaminy kończące szkole - strasznie dużo nerwów, stresu, paniki ale naszczęście cały trud nie poszedł na marne i technika farmacji wybroniłam :D
W między czasie, czyli między jednym a drugim egzaminem załatwialiśmy pełno spraw zwiążanych i ze ślubem i z weselem. W poniedziałek całkowicie podczas podpisywania ksiąg kościelnych dowiedzielismy się, że nasz ślub wypada w czasie Oktawy Bożego Ciała i w związku z tym na naszym ślubie odbędzie się procesja :szczeka: :szczeka: :szczeka: nam opadła.... jak to ?!?! czemu dowiadujemy się o tym dopiero teraz ?!?! na pięć dni przed ślubem ?!?! Jak to wszystko będzie zorganizowane?!?! po prostu szok. ale przed naszczęście prowadził nas wspaniały ksiądz Jarek, który po rozmowie z proboszczem dodał nam otuchy (nie sposób nie uśmiechnąć się do ks. Jarka), wiary i powiedział, że mamy się tym nie martwić, wszystko pójdzie dobrze, i że to, że od ślubu będziemy podążac na procesji za Panem Jezusem ma swój symbol i znak. Że to dodatkowo błogosławi nasze świeżo zawarte małżeństwo.
-
Nie zapomniałam, nie zapomniałam. Nio o WAS zapomnieć się nie da :D
Dalsze dni (od środy) upłyneły nam w samochodzie (milion szczegółów), na w miarę generalnym sprzątaniu mieszkania (chyba pan Bóg da mi rozgrzeszenie za porządki w Boże Ciało) i nadrobieniu zaległości w praniu i prasowaniu.
W piątek odwiedził nas nasz świaek ze świezo poślubioną żoną i na na pytanie jak tam stresik odpowiedziałam że denerwuję się, że nie zdążę ze sprzątaniem na ten ślub. Potem był czas na moje tipsy (myślałam że zakładanie tipsów nie jest bolesne), a potem nasi przyjaciele czyli nasi świadkowie. Świadek z żoną zabrali mojego lubego aby ostanią kawalerską noc spędził z dala od narzeczonej, a świadkowa została ze mną. Uprasowałyśmy mój trenik, wypiłyśmy po smacznym kubku herbaty i gdyby nie rozsądek plotkom nocnym nie byłoby koniec. I tak poszłyśmy spać o 2 w nocy/ nad ranem.
-
Nasz wielki dzień , 17 czerwca 2006 roku zaczoł się o 5.45 kiedy to zadzwonił mój telefon z pobudką. prawdę powiedziawszy nie pamietam aby coś dzwoniło :shock: o 6.00 stwierdziłam że czas wstać i zmierzyć się z zakładaniem soczewek mając na dłonach tipsy. (Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że cała "operacja" poszła mi sprawniej niż z kruciutkimi pazurkami.) Pierwsze kroki po przebudzeniu skierowałam do okna kuchni i gdy zobaczyłam słoneczne niebo o poranku, to stwierdziłam w myślach "jest nieźle , oby tak dalej, zpowiada się ładny dzień" ) potem był czas na przygotowanie włosów do fryzury, toaleta i śniadanko z kawą i pogawętką.... a przy tym zero stresu, tylko takie mrowienie, czułam że będzie sie działo coś niesamowitego i że to WIELKI DZIEŃ.
O 7 przybył mój Luby, który po chwilli poganiania nas, że jest 7 a my jeszcze nie gotowe i nnie zdążymy ze wszystkim na czas, zawiózł nas do koleżanki-fryzjerki, a po następnej 1,5 godzinie odebrał nas z naszymi fantastycznymi fryzurami. Przed moją wizytą u kosmetyczki pojechaliśmy jeszcze rozłozyć podziękowania dla gości (robione oczywiście dzień wcześniej) za przybycie na uroczystość (w formie tekstu wydrukowanego na papierze wizytówkowym).
kolejny punkt programu to mój makijarz i odebranie kwiatów. Jak siedziałam na fotelu to nagle zaczeło grzmieć, padać i dopiero w tedy moje zdenerwowanie wzieło w górę. Może za dużo nacytałam się o przesądach, ale za dwie godziny mieliśmy jechać w plener !!! A tu leje !!!Po prost koszmr :( :(
-
i jak?? faktycznie procesjowaliście się???
-
Koszmarem drugim okazały się kwiaty....jedyne co odpowiadało moim wyobrażenom to bukiet na samchód. Byłam taka wściekła przez pogodę i te kwiatki, że miałam ochotę się poryczeć...I gdybym to ja obierała kwiatki to chyba zrobiłambym tam wściekłą awanture a on nie dostał by tej kwoty jaką sobie zażądał (ale nasz częscie dla kwaciarza, że odbierał je Darek, że było dużo ludzi i że rozpadał się deszcz).
Potem było ubieranie (ubierały mnie aż dwie osoby : świadow i narzeczony; śmiechu mieiśmy co nie miara) i niecierpliwe oczekiwanie na Macieja-kierowcę, na świadka, na kamerzystę z żoną-fotografem, i na rodziców, którzy przez ten czas mieli oczekiwać na naszych przyjezdnych przyjaciół.
W końcu wyruszyliśmy w plener, pogoda nie chciała się poprawić, choć na czas mojego wyjścia z klatki, wyjścia z auta i zdjęcia w parku deszcz przestał padać - więc chyba nie było aż tak źle :? :?
-
A teraz czas na moją fotkę....
to jest prezenacja całej mnie, szkoda że nie widać szczegółów sukni :(
(http://img301.imageshack.us/img301/8929/img45981qm.jpg) (http://imageshack.us)
-
Na poniższym zdjęciu widać kawałek mojej fryzury. Z wrażęń i zabiegania zapomniałam powiedzieć Swiadkowi aby zrobił zdjęcia fryzurze i bukietowi.
(http://img232.imageshack.us/img232/2319/img46382gh.jpg) (http://imageshack.us)
a oto kolejne moje zdjęcie z bliska. Całkowita prezentacja mojej góry od pasa. Jest to zdjęcie z kościoła.
(http://img204.imageshack.us/img204/9524/img47043pk.jpg) (http://imageshack.us)
-
Czekam na zliżenie bukietu... bo na oko wyglada niczego sobie :)
-
Bukiet świetny, fryzurka piękna, panna młoda - cudnie się prezentująca :D
-
A oto zdjęcie z dworku i z parku.
(http://img222.imageshack.us/img222/3039/img45327gm.jpg) (http://imageshack.us)
URL=http://imageshack.us](http://img152.imageshack.us/img152/8428/img45608rs.jpg)[/URL]
(http://img221.imageshack.us/img221/1503/img46245jc.jpg) (http://imageshack.us)
-
"Julia
Bukiet świetny, fryzurka piękna, panna młoda - cudnie się prezentująca"
:oops: :oops:
-
Gosiaczku, mam nadzieję, że to nie koniec fotek :?:
-
nonoprosze prosze..
księżniczka.. :mrgreen:
-
Zdjęcia są bardzo duże, więc chyba dlatego przy zmniejszaniu ich rozmiaru wydają sie takie niewyraźne.
Na szczęście jak mielismy już wychodzić z dworku i zacząć robić zdjęcia w parku wyszło słoneczko, deszczyk przestał padać i ta zaplanowana część dnia mogła zostać zrealizowana, przynajmniej w części, bo przez mogrą trawę bardzo ze świadkową musiałyśmy uważać na nasze suknie.
Po przyjedźie do domku był czas aby spokojnie się napoić wodą, zjeść kanapkę z masłem, nagrać przygotowanie dla spóźnionego kamerzysty :twisted: , umys jeszcze raz samochód, ubrać samochód, i pobłogosławić się :)
przy błogosławieństwie moje eemocje strasznie ruszyły w górę i chyba od tej pory pod powiekami ciągle czułam łzy. Mój nastrój znowu się pogorszył, bo znowy ciemne chmury zebrały się na niebie i do koscioła wyszliśmy dużo wcześniej - aby uciec przed deszczem. Nadmierny czas spędziliśmy na zachrysti czekająć na księdza.
-
Msza poszła sprawnie, ksiądz Jarek powiedział fantastyczne kazanie, którego części były wymyslone na poczekaniu. Jak oglądałam film to przez całą mszę mamy oboje z Darkiem bardzo poważne, zestresowane miny, dopiero gdy podchodziliśmy do księdza, to na naszych twarzach pojawiał się pięny, promienny uśmiech. Jestem niezmiernie księdzu wdzięczna za rozładowanie napięcia, piękne kazanie i tą otuchę, którą nas otoczył.
W trakcie mszy niekróre pieśni śpiewała nam nasza koleżanka Ewa (wszyscy goście myśleli że wynajeliśmy śpiewaczkę :)), czasami graly nam skrzypce (np. ave maria). Litania do Najświętszego Serca Jezusowego była śpiewana, co bardzo ładnie wyszło. Ogólnie my byliśmy zadowoleni, a goście wręcz zachwyceni całą mszą. Niestety pogoda nie dała nam wyjść na procesję, bo cały zas padał taki deszcz (czasem nawet grzmiało), że sam ks. Dziekan powiedział, że w takich warunkach nie może odbywać się procesja.
W trakcie marszu weselnego wyszliśmy z kościoła i tu zonk..... nie miellismy sypania ani ryżem ani monetami :(
oto zdjęcie z kościoła
(http://img157.imageshack.us/img157/6540/img46872lf.jpg) (http://imageshack.us)
-
bukiet cudny i Ty tez cudnie się prezentowałaś..gratulacje..
-
Gosiaczku wyglądałaś prześlicznie... żadna modelka Ci nie dorówna. Ślicznie.
-
Ty tez cudnie się prezentowałaś
Gosiaczku wyglądałaś prześlicznie... żadna modelka Ci nie dorówna. Ślicznie.
dziękuję dziewczęta za te przecudne komplementy :oops: :oops:
PS. reszta relacji i pare zdjęć jutro, bo teraz siedzę w pracy i nie można cały czas plotkować :)
-
Gosiaczku wygladalas olsniewajaco :mrgreen:
-
Gosia wygladałaś rewelecyjnie :) jeny śliczna jesteś i wogóle z Was piękna para :) Mamy nadzieję ze to nie koniec fotek :) Jeszcze raz dużo miłości :serce: :serce:
-
wyszliśmy z kościoła i tu zonk..... nie miellismy sypania ani ryżem ani monetami
a w czym problem-po prostu Wasz ślub był inny niż wszystkie :wink:
ślicznie wyglądałaś...
-
Moja babcia twierdzi ze deszcz podczas slubu to Blogoslawienstwo z nieba!
-
Gosiaczku wyglądałaś ślicznie...jak księżniczka. :)
Chcemy więcej fotek!!! :)
-
Gosiaczku - piękna z Was para :D
Ty - księżniczka, Twój mężuś - Twój książę :serce:
Więcej fotek proszę :mrgreen:
-
Gosiaczku wyglądaliście pięknie. Świetnie dobrane fryzura i bukiet :)
-
Gosiaczku przepięknie wyglądaliście. Śliczna z was para.
-
:shock: Prześliczna z Was para !
-
Jejciu gosiaczku to już trzecia strona Twojego wątku.....a ja dopiero na niego dzisiaj wpadłam...co za niedopatrzenie.
Wyglądałaś przeslicznie - istna księżniczka. Bajki dla dzieci powinni Twoimi fotami ilustrować!!!!!
-
lila.. trzecia strona, bo dzisiaj założony ;).. do jutra bedzie 5 stron :mrgreen:
-
do jutra bedzie 5 stron
się wie...
-
Gosiu wyglądałas czarująco!!! Kolor bukieciku rewelacyjny! Bardzo mi się podoba!
-
jaka trzecia strona? ja widze 2 :)
-
nie widziasz, bo masz ustawiona inaczej opcję ilości postó na stronie.. wg mojego ustawienia właśnie kończymy 3cią stronę i wchodzimy na 4tą..
na 1 stronie mam 15 postów..
-
Moja babcia twierdzi ze deszcz podczas slubu to Blogoslawienstwo z nieba!
Też mi to ktoś mówil, tylko ja w tych internetowych przesądach nie mogę tego znaleść...ale to nie wważna.
Maju masz rację nasz ślub był inny i to nie tylko ze zwględu na brak ryzu czy monet po ślubie ale też dlatego, że na naszej mszy waliły pioruny (na złość tego dnia musiało być burzowo) - nigdy nie byłam na takim ślubie.
Amelani, ja z tych wszystkich emocji zapomniałam o tłuczeniu kieliszków oboje zapomnieliśmy o że trzeba pocałować chlebek powitalny i Darek zapomniał o przenoszeniu przez próg panny młodej ;) Dobrze, że w takich momentach teściowie mieli jasne umysł i nam o tych zwyczajach przypomnieli i wszystko odbyło się zgodnie z tradycją :lol: (nie wiem jak to się stało, że straciłam głowe :shock: :shock: ).
-
Martini, Amelani, Maja, Madziulek, Agutka, Amnielka, oosta, monia, Julia, Rybkawiedenka, marta, Asia, Ecia, Doroa 77, lady_yes, Liliann, dziubasek i pewnie jeszcze ktoś kogo niechcący pominełam dziękuję za komlementy :oops: :oops: bardzo się cieszę, że moja osoba się wam podobała (jak również mój mężulek) - nic na to nie poradzę, że kobiety są takie łasee na komplementy :oops: :oops:
w podziękowaniu mam dla was zdjęcie naszego ślubnego autka :
(http://img150.imageshack.us/img150/7048/img47770wx.jpg) (http://imageshack.us)
-
Polecam auta kombi, może nie są aż tak eleganckie jak wersje sedan (tak się chyba nazywają) ale z tyłu bardzo dużo miejsca, wygodnie i do tego wszystkie kwiaty i inne klamoty się zmieściły.
-
twój zapomniał ciebie przenieśc a mój maż powiedział,że mnei nie przeniesie, bo ma problemy z kręgosłupem ;)
-
Gosiaczku!!!!!!!!!!!!!!
W szoku jestem,. ale chyba pominęłam Cię w gratulacjach, a więc od razu naprawiam swój karygodny błąd iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii................
Zyczę Wam
:serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
dużooooooooooooo miłości, zdrówka, uśmiech, radości i szcęścia w całym Waszym wspólnym życiu :)
:serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
wyglądałaś prześlicznie, fryzurka rewelacja, bukiecik również, choć ja nie przepadam za dużymi, ale Tobie pasował bardzo i mimo swoich gabarytów nie był przytłaczający,a subtelny. No, a suuuuuuuuknia!!!!!!!!!!! Tren marzenie, po prostu królewski :) !!!!!!!!!!
czekam na resztę zdjęć :)
-
Ja także dołączam się do szczerych gratulacji - pięknie wyglądaliście - oby miłość towarzyszyła Wam przez całe życie :serce:
Bardzo gustownie udekorowany samochodzik
:mrgreen:
P.S. Forum powinno być z siebie dumne - coraz piękniejsze i bardziej dopracowane ślubiki (kreacje panien młodych i panów także, bukieciki, fryzurki, oprawa ślubu, wszystko na najwyższym poziomie) :twisted:
-
ciemne chmury zebrały się na niebie i do koscioła wyszliśmy dużo wcześniej - aby uciec przed deszczem.
Moja Droga! My uciekaliśmy po Mszy Ślubnej (która odbyła się na placu kościelnym,) bo w trakcie ceremonii zaczęły nadchodzić ciemne chmurki i ... jak wsiedliśmy do samochodu to się troszkę rozpadało!hihi ...
ale prawdopodobnie to... na szczęście! :wink: Więc głowa do góry!!! :lol:
Wyglądałaś przepięknie!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA!!!
-
Gosiaczku, mieliście bardzo ładną dekorację auta :D
-
twój zapomniał ciebie przenieśc
Monia zapomniał ale w porę rzypomnieli nam o tym teściowie. swoją drogą ja zapomniałam o tłuczeniu kieliszków :? na szczęście przed lokalem teściowie wykazali się mocniejszymi nerwami niż my :oops: mam wrażenie, że te wszystkie nasze wpadki przed lokalem były spowodowane emocjami i nerwami ślubnymi. Ja w trakcie przysięgi mało co się nie rozpłakałam, łzy wzruszenia i napięcia emosjonalnego czułam do końca życzeń po-ślubnych. Najgorzej było jak zobaczyłam moją babcię. Kobieta nie była wstanie wypowiedzieć ani jednego słowa, tak plakała.
-
Wyglądałaś przepięknie!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA!!!
Ja także dołączam się do szczerych gratulacji - pięknie wyglądaliście - oby miłość towarzyszyła Wam przez całe życie
Bardzo gustownie udekorowany samochodzik
wyglądałaś prześlicznie,
Dziękuję za życzenia i komplementy :oops:
P.S. Forum powinno być z siebie dumne - coraz piękniejsze i bardziej dopracowane ślubiki (kreacje panien młodych i panów także, bukieciki, fryzurki, oprawa ślubu, wszystko na najwyższym poziomie)
Oj tak, forum jest chyba z siebie dumne, cały czas pojawiają się tu przepiękne panny młode i kawalerowie. I wszystkie choć po troszku swój wygląd zawdzęczamy forum, bo gdzie można zobaczyć taką ilość bukietów ślubnych, diademów, fryzur itp.
Przyznam się, że ja wielu rzeczy aż tak nie "ściągnełam' z forum- po prostu one wyszły same, tak jak np. welon , suknia, czy garnitur pana młodego. Ale w wielu sprawach dzięki oglądaniu i rozeznaniu wyrobiłam sobie zdanie: co mi się nie podoba a co mi się podoba. Dziękuję Ci za to Drogie Forum. :serce: :serce: :serce:
-
a "forum" się pewnie się cieszy ,ze mogło pomóc :mrgreen:
pomysł z combi bardzo super... my mieliśmy mercedesa-krowę więc wszystko weszło do niego.. do kombiaka wszystko w;lezie, młodzi, świadkowie, prezenty, kwiaty i jeszcze kilku gości ;)
-
kombiaka wszystko w;lezie, młodzi, świadkowie, prezenty, kwiaty i jeszcze kilku gości
:brawo: :p hmm z goścmi byłby problem, chyba żeby zechcieli leżeć pod kwiatami, albo siedzieć na dachu (biedne kombi :cry: )