nasze dwie uparte baranie natury lubią się wzajemnie bóść różkami…
dlaczego "mrówka"? skąd tro się wzięło..? mam takie sobie skojarzenia
no kto mnie widział, wie, że mała i czarna jestem, jak się wkurzę to gryzę
Teraz musicie mi wybaczyć kilkudniową nieobecność. Jak juz wspomniałm jadę na weselicho
Tato ...po chwili milczenia wykrztusił wiekopomne dziś zdanie
„Taka jest kolej rzeczy”.
pierścionek śliczny..czy w 100% wybrany przez Misia-Krzysia
historia wesoła.. i ...smutna...i znów wesoła,
salę określił tylko jednym słowem „*cenzura*” - jakby ktoś nie wiedział ulubione słówko mojej mamy…
he a jak kiecka wrazenia pokładanego w niej nie zrobi, to dopiero będzie obsuwa
poradnie rodzinną to polecam kościół na Królowej Korony Polskiej.
oświadczył „Możesz sobie szukać Kochanie, ja już wybrałem”.
Znany fotograf reportażysta, pracował dla Wyborczej i Newsweeka, od niedawna w ślubnej branży. Miłośnik wąskich kadrów.
szykuje się iście profesjonalna relacja
Marto nasza video-firma dysponuje taką profesjonalną kamerą i kręci nią wesela tych osób, które wybrały najobszerniejszy pakiet…Faktycznie kamerka jest super.
ale po prostu byłam zaskoczona widokiem kamerzysty z taką wielką kamerą. Teraz raczej do rzadkość, bo są cyfrówki.
A wybór Wojtka Neca i Wyli Studio to strzał w 10!!!!!!!!!!!!!!!,
Przychylam się do opcji tortu po obiedzie.
Faktycznie odgrywa rolę pysznego deseru i cieszy się dużo większą popularnością niż po północy.
Lilian kiedy zobaczymy twoją suknię?
pewnie we wrześniu jak w kościele będzie stała
a czy przypadkiem nie podobna jest do kroju sukni gosi kwiecień???
ktoś mnie wzywał
Firma dość sztywno trzyma sie wzorów
Wczoraj nawet dokonaliśmy próby generalnej i wtedy Krzyś empirycznie dowiódł mi, że być może nic nie trzeba będzie zmieniać. Naklejenie zdjęcia na owym pastelowym obrazku nie spowoduje żadnych uszczerbków na urodzie zaproszenia….przez dość sztywny naklejkowy papier nic nie powinno przebijać…
myślę, że lepiej brać zaproszenia takie, jakie są w ofercie
wzornik się zmieni, a za zmiany trzeba płacić..zdarza się, że nie mało
Oj już widzę jak by mnie Krzysiek opier...za takie wątpliwości. A przecież dostałam odgórny zakaz łamania sobie tym głowy...
ale wydaja mi się jakieś takie... zimowe, bożonarodzeniowe - chyba przez te czerwienie i złoto
Oosta: ..na każdym zdjęciu wyglądasz przepięknie…
Marta: Lilian jaka Ty śliczna jesteś
Rybka: Lilian jestes przesliczna!
Dorota77: Liliann, prześlicznie wyszliście na fotkach.
Asia: Przepiękna kobieta z Ciebie, bez dwóch zdań
Anielka: zadanie ułatwione ze względu na Twoją przecudną urodę i wdzięk. Wiesz, że to głównie Ty przyciągasz uwagę na nich z całym szacunkiem dla Twojego przyszłego, ale choć jest przystojnym facetem, to jednak Ty jesteś tu w centrum uwagi
Monia: no ładnie…na tych fotach wyglądasz na taka spokojna duszę
Dziubasek: Z tego co pamietam Molunia dwała w prezencie rodzicom zdjęcia właśnie ze studia ESTE Pomysł jest świetny...niestety my już go wykorzystać nie możemy Oboje z rodziców posiadają już nasze "estowe" fotencje w ramkach...także szukamy czegoś innego
Gosia_kwiecień: Ale wydawało mi się, ze będziesz miała robione zdjęcia przez Wojtka Neca, czyli tam gdzie ja miałam
Anielka: Liliann jak tak śledzę Twój wątek, to mam wrażenie, że będziesz miała jeden z najbardziej bajkowych ślubów na tym forum.
My się wybieramy...WSZYSTKICH CHĘTNYCH ZAPRASZAMY!!!!!
Jeśli ktoś w Was lubi aktywnie spędzać wolny czas oraz wodę...to zapraszam w niedzielę na Dziewoklicz na godz 10 rano.
Jeśli ktoś w Was lubi aktywnie spędzać wolny czas oraz wodę...to zapraszam w niedzielę na Dziewoklicz na godz 10 rano.
Organizowane są tam wycieczki kajakowe (od 3 do 5 godzin) po kanałach dolnej Odry.
gadugadu i telefon to nie najlepsze środki komunikacji, szybciej się można pokłócić niż dogadać.
Tylko na kajakach uwazajcie bo jeszcze Cie jakis Wodnik-Szuwarek porwie
no, lilian, piękna kobieta z Ciebie, ale jak mówisz retusz ....
Ciekawa jestem czy problemów w pracy nie masz z pacjentami (zaczepki na widok fajnej kobiety i tego typu rzeczy - to miał byc komplement jak mnie jeszcze nie znasz
cztery oczy" (lub co najwyżej w osiem, jeśli każda z osób nosi okularki
Czy macie więcej zdjęć z sesji w ESTE?
Zdjęcia są świetne! Mnie po prostu zaczarowało ostatnie z nich... Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego, ale ma w sobie to "coś".
ostatnia fota jest wyjątkowo magiczna - śwtało świec, pełne pasji spojrzenia... cudo
a twój przyszły wygląda na bardzo dobrego faceta i chyba bez nerwów co?
Gosiaczek80 napisał/a:
cztery oczy" (lub co najwyżej w osiem, jeśli każda z osób nosi okularki
A jak jedna zamiast okularów ma soczewki to jak liczyć????
, tabletki Merz Spezial są super
(Monia jeszcze o tym nie wie )
No i podziel sie jakimis zdjeciami po wybielance - jestem ogromnie ciekawa efektu!
zrobię jej cyfrą before i after z kolornikiem..
że też masz tyle chęci no i kaski, ze Ci się tak chce w siebie inwenstować... ząbki, kosmetyki i takie tam... hehe
a o co chodziło z kajaczkami? czyżbym nie doczytała
Merz Spezial są super
Kupiłam sobie zestaw domoweej mikroderambrazji Bielendy, gdzie składnikiem jets własnie kwas glikolowy, ale stężenie jest bardzo słabiutki i myslę sobie, ze mogłabym mieć wieksze, ale nie wiem, gdzie kupić. Chodzi mi o w miarę silne działanie, ale żeby spokojnie wyjść do ludzi, przy Bielendzie tak własnie jest, nawet skóra mnie nie piecze i nie zmywam tym neutralizatporem i mam na całą noc, rano tylko bloker na twarz i ok Mozesz mi cos poradzić z tymi kwasami, bo widzę, że specjalistka z Ciebie
a jakie jest dawkowanie Aqafeminu i przez jaki okres powinno się je zażywać
witaj na wątku
Chęci to mam zawsze, a kaska - zasada prosta….pracuje po nocach to coś mi się od życia należy nie??? Poza tym ma to aspekt wychowawczy…przyszły mąż musi nabrać nawyków, że chlebem powszednim dla żony jest aerobik, solarium, kosmetyczka, fryzjer….żeby mu przez myśl nie przyszło, żeby potem po ślubie jej coś ograniczać....
Nazwijmy to standardem prawidłowego funkcjonowania żony.
Edukację Misia prowadzę w tym względzie od kilku lat - efekty mam wyborne
wiedziałam w jaki czuły punkt uderzam
Dzisiaj - wrazliwosc w skali 0 - 10 mam 0.
Lilus-a jeszcze beda cos takiego organizowali???
Po całym dniu biegania, na najbardziej obrzękniętą stopę…
Nie cisną, nie obcierają, nie musze ich rozchodzić…
Mając je na nogach w ogóle o nich nie myślę…nic mnie nie pije….czuję się jak boso…
Przetańczę w nich całą noc!!!!!!
ie bawię się z kwasem większym niż 35%...A i tak moja koleżanka czasami patrzy na mnie z przerażeniem, ale ponieważ też jestem lekarzem a racji długoletniej walki z trądzikiem i prowadzenia dość trudnej kuracji retinoidami nabyłam pewną wiedzę, to pozwala mi na ekscesy i nic nie mówi.
Poza tym moja skóra jest wyjątkową, bo np. mikrodermoabrazji nie robi się latem przy takim nasłonecznieniu…..a ja robie i nic…
Jeśli chcesz coś robić na poważnie i mieć spektakularne efekty to polecam dermatologa - kosmetologa (info na priv jeśli chcesz). Ona bawi się kwasami o dużo wyższym stężeniu - tego to ja się nie tykam…
Natomiast w domu można wykonać zabieg zestawem kosmetyków VICHY albo SVR - ta ostatni firma ma taki preparat z 25% AHA + alantoina - bardzo zacne połączenie.
Moja skóra ma wręćz niebywałą tendencję do przebarwień - nawet po mikrodermabrazji.. (Liliann czy mogły się do tego przyczynić piguły anty ?).
Czas na mrówczy but ślubny.
Mając je na nogach w ogóle o nich nie myślę…nic mnie nie pije….czuję się jak boso…
Przetańczę w nich całą noc!!!!!!
Moja skóra ma wręćz niebywałą tendencję do przebarwień - nawet po mikrodermabrazji.. (Liliann czy mogły się do tego przyczynić piguły anty ?).
że to możliwe. Na ulotkach dołączanych do leku zawsze jest komentarz o ryzyku przebarwień na skórze
Lilian mam rację
ja nazywam tego typu buty "sierotkami"
ja do rylka tez mam żal że tak długo się czeka na butki...ja się swoich niedoczekałam i kupilam gdzie indziej
tak .. ryłko to klasyka westernu... tylko coś panie w sklepie sa do bani..
jest w twym wątku jeden zgrzyt, no ale radzisz sobie z nim cudnie
Hej hej Merkunku - miło, że wróciłaś...Cytat: "merkunek"jest w twym wątku jeden zgrzyt, no ale radzisz sobie z nim cudnie
wiem...wiem..znowu ta ortografia....
Pełni szczerych chęci i ochoty
Cytat: "oosta"ja nazywam tego typu buty "sierotkami"
No a dlaczego sierotki??? Fajna nazwa, tylko pochodzenia domyślić się jakoś nie mogę.
Cytat: "liliann"Pełni szczerych chęci i ochoty
Liluś... czy nie uważasz, że to trochę masełko maślane, tzn. synonimy...?
Mam chęć... Mam ochotę.... Na jedno wychodzi.
Może miast jednego z określeń wybrać "zapał"? "Pełni szczerych chęci i zapału" ?
Hmm... :roll:
To tylko taka moja sugestia... :D
Liluś... czy nie uważasz, że to trochę masełko maślane, tzn. synonimy...?
Mam chęć... Mam ochotę.... Na jedno wychodzi.
Może miast jednego z określeń wybrać "zapał"? "Pełni szczerych chęci i zapału" ?
Hmm...
To tylko taka moja sugestia...
tymi pluszakami to naprawde jest strzał w 10
a wiecie już do jakiego zawieziecie te przybory?
buciki śmiechowe
...właściwie to powinno im być miło...
Bardzo mi się podoba ten pomysł przyborów dla dzieci zamiast kwiatów. U mnie to niewypali, bo teściowie są ograniczeni (wiekowo i nie tylko :twisted: "bo co ludzie powiedzą") i będą kwiaty góry kwiatów.... po kiego.... :?:
Lilian pomysł super i zacny do tego, niech Ci Pan B. w dzieciach wynagrodzi dobre serducho
Cytat: "agulkaaa"a wiecie już do jakiego zawieziecie te przybory?
myśle, że do jednego ze stargardzkich....są dwa...
sprostowanie - jeden, do którego można zawieźć przybory szkolne, bo jeden jest domem małego dziecka i tam są maluchy 0-3 lat :wink:
Także przybory na Sikorskiego :wink:
A i jeszcze zagadka…Co ma wspólnego strona internetowa tejże parafii z portalem e-wesele.
No kto odgadnie????
sprostowanie - jeden, do którego można zawieźć przybory szkolne, bo jeden jest domem małego dziecka i tam są maluchy 0-3 lat
Także przybory na Sikorskiego
Lilian, kościółek badzo ładny, a zastanówcie się nad tym, co my zrobilismy z funduszami, które goście mieli przeznaczone na kwiatki, jak ksiądz im to powie, to zawsze "dobrze" przemawia do gości
Co do wierszyka, to ja spotkałam sie tylko z takim sformułowaniem jakie napisałaś Liliann : "pełni szczerych chęci i ochoty ", a dokładniej :
" Pełna szczerych chęci i ochoty
Lilianna ......
oraz
Bogu Ducha winien
Krzysztof ...... (...) "
uwierz mi, przekopałam pół netu w poszukiwaniu wierszyka na zaproszenia
i jeszcze zagadka…Co ma wspólnego strona internetowa tejże parafii z portalem e-wesele
BRAWOOOO OOSTA!!!!!
wygrałaś nagrodę główną - Mrówczy uśmiech!!!!
:jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi:
O nie ja szukałam czegos bardziej skomplikowanego
a ja 50 !!!!!
SUPER!
Acha i mieliśmy dzisiaj trzecią lekcje tańca. Kroki tango-disco sprawiają nam nieco kłopotów….walc angielski idzie….ale Mis po dwutygodniowej przerwie pozapominał troszkę i nie walcował tak jak ostatnio. Będziemy trenować w domu…
Podejrzewam, że taka jest moja uroda, że tych leukocytów będę miała nieco mniej i tyle….ale jakoś sie tak czuję…bo jakbym była zdrowa to bym mogła być dawcą.
A juto czeka mnie kolejne wyzwanie – musze zorganizować ekipę, która spotka się z dwoma senatorami
A juto czeka mnie kolejne wyzwanie - musze zorganizować ekipę, która spotka się z dwoma senatorami z naszego okręgu wyborczego i przedstawi im pewien problem…Piątek i wtorek mam zajęty, a wszystko musi być załatwione właśnie do wtorku…zatem jutro muszę użyć swojej siły przekonywania i znaleźć pomoc.
Wiecie, że nie ma krwi. Odwoływane są zabiegi operacyjne, nasi pacjenci na Stacji Dializ nie dostają krwi…Zatem na oddziale wpadliśmy na pomysł oddania własnej…Trochę dobrego przykładu dla społeczeństwa.
Poszłam się przebadać do RCKiK…i co się okazało…nie mogę być dawcą, bo mam leukopenie, czyli za mało białych krwinek (powinno być 4 tys, a ja mam 3,4tys).
Dzisiaj jak koleżanki wracały ze Stacji Krwiodawstwa i jak przed chwila oglądałam relacje w TVP3 to mi się strasznie smutno zrobiło….też chciałam…
liliann napisał/a:
Wiecie, że nie ma krwi. Odwoływane są zabiegi operacyjne, nasi pacjenci na Stacji Dializ nie dostają krwi…Zatem na oddziale wpadliśmy na pomysł oddania własnej…Trochę dobrego przykładu dla społeczeństwa.
Poszłam się przebadać do RCKiK…i co się okazało…nie mogę być dawcą, bo mam leukopenie, czyli za mało białych krwinek (powinno być 4 tys, a ja mam 3,4tys).
Dzisiaj jak koleżanki wracały ze Stacji Krwiodawstwa i jak przed chwila oglądałam relacje w TVP3 to mi się strasznie smutno zrobiło….też chciałam…
liliann napisał/a:
A juto czeka mnie kolejne wyzwanie - musze zorganizować ekipę, która spotka się z dwoma senatorami z naszego okręgu wyborczego i przedstawi im pewien problem…Piątek i wtorek mam zajęty, a wszystko musi być załatwione właśnie do wtorku…zatem jutro muszę użyć swojej siły przekonywania i znaleźć pomoc.
a ja jaki mam numerek?
Ostatnio też chciałam oddać krew, ale okazało się, że dla odmiany ja mam za mało czerwonych krwinek... Już nie pamiętam dokładnie, ale trochę się rozminęłam z "normą".
liann kochana, nie martw się postawą innych, najważniejsze, zę Ty chcesz coś zrobić dla ludzie i będzie Ci to policzone
Tak się przejęłaś swoim zdrowiem (zrozumiale oczywiśćie), że i ja się martwię. Powiedz mi proszę, czy to może ciągnąć za sobą jakieś negatywne skutki? Np, jak to się ma do bycia mamusią
a jakie sa w dotyku te kwiatki na podwiązce? nie pozaciągają pończoch?
a jakie sa w dotyku te kwiatki na podwiązce? nie pozaciągają pończoch?
Mieciutkie jak dupcia niemowlaka
żebym ja miała czym taki cyckonosz wypchnąć och...
A podwiazka musi byc z niebieskim
Ten niebieski kwiatuszek musi wystraczyc!!!!!
Generalnie zabieg nie boli...ale ja go czułam. Strzelały mnie wszystkie zęby na raz.
Ale to normalne, bo u słuzby zdrowia wszystko musi iść inaczej...
Ja jak wybielałam sobie ząbki (ale metodą nakładkową) to też czułam lekki ból - takie właśnie "trzaskanie"
mając dzisiaj na ząbkach żel nic a nic nie czułam....normalnie nie mogłam sie nadziwić, bo spodziewałam sie perturbacji, a tu zupełnie nic!!!!!
czy wybielanie tą metodą polega na odrywaniu "brudu", który przebarwienia spowodował?
czy to wypłukuje szkliwo?
jakbys wzięłą coca-colę do buzi na 10 min co byłoby odpowiednikiem łacznie wybielania zębówpo 8h na dobę przez 10 dni...
wybielam ząbki preparatem "Biała Perła" ma 10% stężenie nadtlenku karbamidu. Jest to wybielanie ząbków metodą nakładkową.
Lilian przepraszam, że piszę to w Twoim wątku, ale jak już jesteśmy przy ząbkach
podwiązka marzenie, takiej jeszcze nie spotkałam, jest niezwykle oryginalna
dorzucę strzykawę opalescence do porównania który lepiej działa
Nie chciałam limuzyny….bo okleeeeeepanaaaaa
Tylko jak go przyozdobić, żeby nie wyglądał badziewie…
Z innej beczki.....
Szukaliśmy dzisiaj gajerka dla Misia....łatwo nie będzie.
Krzyś jest drobnym mężczyzną...na takich gajerków jak na lekarstwo...
Klata 90-92cm, wzrost 170cm....
W Sunset Suits....nic nie mieli...w Wólczance nic....w Bytomiu nic....
Czarno to widzę....
Jest taka firma Pawis, nie wiem, czy jest w Szczecinie
gdzie go wygrzebałaś??
A tak dokładnie to namiary na niego mamy z jednej szczecińskiej agencji ślubnej....
opanowane obroty ćwiartkowe, połówkowe, obrót partnerki pod ramieniem partnera, promenada….wirowanie dopiero napoczęte
Bardzo podobają mi się klamkowe propozycje ewak…..rewelka…jedno na pewno zgapię.
Jestem ciekawa ktora?
Poza tym zastanawiam sie tez nad efektem kocnowym zaproszen. Coz wy tam takiego jeszcze dopieszczacie
Ja juz dawno mam na oku taka dekoracje samochodu ;> gorzej ze samochodu nie mam. Nie wiem jakiego wujka nagabywac ;/
Ninko dekoracja auta jest wliczona w cene wypożyczenia...zatem myśle, że warto ponegocjować z agencją, żebym miała tak jak ja chce, a nie tak jak oni zwyczajowo zdobią...
za nami trudne narzeczeńskie dyskusje…Przeczuwając komplikacje mojej sytuacji zawodowej musieliśmy podjąć pewne plany…
Po ślubie będzie mnie czekać ciężką jazda…w październiku/listopadzie wchodzę do laboratorium celem wykonania badań do mojego doktoratu. Być może nie będę tam pracować sama, ale z małym Mrówczątkiem w brzuszku…jeśli wszystko się uda…
Krzyś będzie natomiast zbierał się do wyjazdu za granicę…
Po czym ja zostanę samotną matką wychowującą dziecko…
a to już nieodwołalna decyzja?? Wyjazd za granice jest konieczny??
dziubasek napisał/a:
a to już nieodwołalna decyzja?? Wyjazd za granice jest konieczny??
Tak...
Jest to jedyne wyjście, żebym ja mogła funkcjonować w normalności....
Kiecę oglądać i chwalić!
Lilka *cenzura*
i jakie fajne rękawki
o wiele lepiej wyglądasz w tej sukience niż jakaś tam licha modelka
przepiekna pani Mrowkowa i przepiekna suknia
Liluś - wyglądasz oszałamiająco! Suknia pięknie na Tobie leży
Liliann w kiecce wyglądasz bombowo
Pięknie wyglądasz!!!
faktycznie sukienka jest przepiękna, ale modelka również
obiektyw ciebie kocha
A co z tym wyjazdem? Krzyś na długo wyjedzie?
- Zatkały mnie tez wieści o wyjeździe Krzysztofa... wydawało mi sie, ze planowaliście wspólny wyjazd
Czekam na kolejne fotencje z tobą w roli głównej
O 20 kg nadwagi nie wspomnę…Fajnie jest być szczupłym stworem - człowiekowi zwinnej się żyje…
a po zdanej specjalizacji dołączę ja….i też na zawsze
Zamiast stworzyc godziwe warunki bytu, wolą wymyślić policyjny system nadzoru. Jak na razie planowane przez nich posunięcia są niezgodne z konstytucją i jeszcze paroma innymi ustawami, ale patrząc na to co się obecnie dzieje wole dmuchać na zimne. Ostatnimi czasy robi się absurdalnie - zatem każdy absurd - w tym i taka ustawa- może zostać uchwalona i okaże się prawomocna.
coraz więcej specjalistów ucieka z tego kraju...
wystarczy,ze przed obroną specjalizacji lub po dostaniu się na nią kazą ci podpisac świstek,ze po ukończeniu przepracujesz tyle a tyle na terenie polski i juz jesteś ufgotowana
i co zrobisz wtedy?? nie podejdziesz do obrony??? nie zaczniesz specjalizacji skoro udało ci się już na nią dostać???
A co wyjazdu Krzysia klamka zapadła…może ja jestem drobna i słaba kobietka, ale przez szacowne 26 lat swojego życia radziłam sobie sama bez chłopa….to teraz sobie poradzę…
Pamiętajcie, że pijaczków na izbie przyjęć tez potrafię ustawić do pionu….nie jest ze mną tak krucho..
To podejście bardzo mi sie podoba.
A ja wciąż się łudzę i chcę tu zostać...
Azzurko..wiesz ja sie boje....okropnie się boje...
Ale kto nie ryzykuje nic nie ma w życiu...
...a ja sie bardzo szybko uczę....i tak muszę mysleć....tylko pozytywnie...
Dlaczego chcialabys koniecznie ukonczyc specjalizacje? Za granica sa rowniez goraco pozadani lekarze bez specjalizacji, jak i lekarze w trakcie jej.
to będzie niespodzianka
a o której ninka się ślubuje??
właśnie wróciłam z pracy.. pewnie już po ptokach
Liliann kochana, Ty jak zwykle przecudna!!!!!!!!!!!!!! Ale ,jak to sie mówi, ładnemu we wsztskim ładnie, czyli u każdego fotografa wyjdziesz przepieknie, trudno by mi było piwiedziec, gdzie jestes piekniejsza, w Este było ładniejsze tło, swiatło itp, u Wojtka tego nie było. Natomiast powiem Ci, że Twój przyszły Mąż zdecydowanie korzystniej prezentuje sie na tych fotkach, bo w Este wygląda poważniej.
A teraz mysl przede wszystkim o kursie, bo jesli chcecie wyjechac, to przemysl, czy warto remontowac mieszkanie tak tip top.
buziaczki
Liliann kochana, Ty jak zwykle przecudna!!!!!!!!!!!!!! Ale ,jak to sie mówi, ładnemu we wsztskim ładnie
Lilian - normalnie modelka powinnaś być! Ślicznie wychodzisz na fotkach
wyglądasz na taka niewinną malutką kobitkę
A możesz mi powiedzieć dlaczego mój Krzyś po przeczytaniu tego zdania chodzi teraz po pokoju i powtarza "niewinną malutką, niewinną malutką, niewinną malutką"
uh a ja wygladam wszedzie jak matka polka ( uh
skończyłam półroczny kurs projektowania wnetrz
Zwłaszcza takie te maźnięcia, jakby lekko postarzające zdjęcie, są perfekcyjnie niedbałe
te maźnięcia, jakby lekko postarzające zdjęcie, są perfekcyjnie niedbałe -
Dodam tylko że zdjęcia szczękowe są wyjątkowe
Padam na mrówczy pysk…rzec by można…
Dzisiejsza (druga już ) wyprawa po misiowy garnitur okazała się ponownie klapą. Wróciliśmy na tarczy, a na pewno bez garnituru…coraz czarniej to widzę. ..
Dzisiejsza (druga już ) wyprawa po misiowy garnitur okazała się ponownie klapą. Wróciliśmy na tarczy, a na pewno bez garnituru…coraz czarniej to widzę. ..
Kolejna lekcja tańca za nami…tym razem na kopyto poszedł krok disco….jest dobrze…podrygujemy w rytmie…czuje, ze jak tak dalej pójdzie zrobimy furrorę. Po drodze trafiło nam się niespodziewane weselisko - oj poćwiczymy taniec….oj z parkietu nie pozwolę Miśkowi zejść.
Dzisiejsza (druga już ) wyprawa po misiowy garnitur okazała się ponownie klapą. Wróciliśmy na tarczy, a na pewno bez garnituru…coraz czarniej to widzę...
Zęby coraz bielsze ….zabiję uśmiechem…
Umówiłam się na fryzurę próbną- dzień prawdy 9 września…
Poniedziałek - spotkanie w sprawie projektu kuchni (buziaczki dla Sylvi i Zibiego)
Wtorek - straszny stomatolog…..wcale się nie boję….
Liliann, dlaczego nie mozecie wybrac tego garnituru (moze wczesniej pisalas, ale ja to przeoczylam)). Czy poprostu zaden gajerek Wam sie nie podoba, czy jak
Jaką fryzurkę wybrałaś ??
Jejku a ja zazdroszczę koncertu Simply Red.... ich piosenki są boskie... ale Cię czeka frajda ...
Najmilej przyjmowani byliśmy przez „obce” osoby.
Najserdeczniej przyjęli nas moi chrzestni. Nie są rodziną: chrzestna to koleżanka ze szkolnej ławy mojej mamy, chrzestny - kumpel mojego ojca.
W razie czyjejś odmowy mam zamiar radosnym głosem odpowiedzieć: „ależ nic się nie stało mamy dłuuuugą listę rezerwową gości”.
Najmilej przyjmowani byliśmy przez „obce” osoby
U mnie rodzina widocznie woli spotykać sie na pogrzebach a nie na ślubach. Wiekszość z osób odmawiających wolała jechć na wakacje niż być na ślubie jakiejś tam kuzynki
Boli kiedy goście nawet nie raczą otworzyć koperty z zaproszeniem…przecież włożyliśmy w nie tyle pracy, a tym czasem lądują nie otworzone na segmencie. I co mam sobie pomyśleć w takiej chwili….chyba tylko to, że nie przyjdą.
a teraz rodzina dzwoni do mojej mamy i pyta sie czy nie damy rady ich jakos upchnac Poprostu rece opadaja.
Wiesz, chodzi mi o to, że niektórzy muszą z pewnym wyprzedzeniem zaplanować wyjście ne ślub/wesele w domowym budżecie
w najblizszym czasie odwiedzimy chyba reklamowaną tu juz wcześniej Ginę.
Liliann, aż mi się wierzyć nie chce, ze macie takie problemy z garniturem! To jest skandal, we Wrocławiu jest kilka salonów, które sprowadzają wybrany model na konkretny rozmiar, jeżeli tylko producent takie ma w ofercie...
Liliann Kochana - do Giny to proponuję raz dwa się udać....kobitka potrzebuje trochę czasu na szycie. Nie chcę straszyć, ale chyba około 2 miesiące ..... Im szybciej pójdziecie, tym lepiej. Może chociaż najpierw zadzwoń i dopytaj co i jak (terminowo). Tak chyba będzie lepiej. Pojedziecie jak będziesz miała wstępne, ale jakże ważne informacje.
Czy to kombinacja pracy Monii i wspomnianej juz Bialej Perly?
O komentarz proszona monia jako nadworny stomatolog
A czy kolor po wybielaniu może wrócić?
a po odstawieniu żelu wracają zażółcenia?
Zarówno Beyond jak i Oplaescence produkują pasty wybielające.
wydaje mi sie że ta druga nie ma w sobie nadtlenku karbamidu tylko środki polerujące, a co do Beyond pewna nie jestem.
Monia jaki jest sens i czy w ogóle jest stosowania tych past...
Jeśli tak to która i jak czesto???
A jeszcze fluoryzacja szkliwa po wybielaniu..powinam zrobic???
Jeśli tak o jakim preparatem????
a wiesz.. moja koleżanka w doktoracie udowodniła,ze pod wpływem środków wybielajacych zmiejsza isę ilosć bakterii próchnicotwórczych w jamie ustnej... bakterie te sa beztlenowcami .. jak dostaną porządną dawkę utleniaczy to wiesz co z nimi się dzieje
Niestety zdjęcie wykonane przy sztucznym świetle nie oddaje właściwych kolorów tkanin...
....po prostu szukaliście czegoś bardzo wyjątkowego
Bedzie zacnie jakby to lilli powiedziała
Oryginał do wglądu z końcem sierpnia.
liliann napisał/a:
Oryginał do wglądu z końcem sierpnia.
oczywiście na modelu
Szampan biały to niewątpliwie mój ulubiony Martini Asti. Niestety nie znam dobrego czerwonego szampana.
Może macie jakieś typy???
Balony pod sufitem są fajne, ale jeśli balony, to już bez tego tiulu z kwiatkami rozpiętego u sufitu.
Fajne są te słoneczniki na parapetach i świeczniki na stole. Podoba mi się także, że soki są w szklanych dzbankach, a nie np w kartonach brrrrrrrrrrrrrrr
Kolorystyka jak dla mnie też ok.
Stół Pary Młodej.
Widzę, że stanowi całość z przyległymi stołami. Jak dla mnie to problem, bo oznaczało by to, że musiałbym się w sukni przeciskać za plecami gości.
Bardzo utrudni mi to mobilność, wyjście do pierwszego tańca, wyjście do gości itp., a także istnieje ryzyko uszkodzenia sukienki...to zdecydowanie muszę zmienić.
Przerwy miedze stołami są niezbędne.
Ale nie wiem, czy mogę wybrać smaki??? kolorystykę??? ozdoby???
No i figurka??? Mam kupić własną, czy może jest w zestawie???
A może nie figurkę tylko płonące race???….mogę zamówić, czy muszę również sama zakupić???
szczególnie, że z racji wykonywanego zawodu chyba masz niewiele czasu
Balony pod sufitem są fajne, ale jeśli balony, to już bez tego tiulu
Szampan biały to niewątpliwie mój ulubiony Martini Asti. Niestety nie znam dobrego czerwonego szampana.
Może macie jakieś typy???
Hej dorwałam sie do kompa...
sknię za Wami...buuuuu
Jak wrócę rzucę fotyyy
trzymajcie się ciepło....
zaproszenia rozdane i nawet miło przyjęte
liliann napisał/a:
zaproszenia rozdane i nawet miło przyjęte
A ząbki masz śliczne - nie mogę się doczekać kiedy zobaczę Ciebie "na żywo".
bawełniane jebotko…
Hihihih a co to takiego?
liliann, a jak tam koncert simply red??
Ja też nie lubię Warszawy - nie podoba mi się...
A Ty za to - hmm...coraz piękniejsza z każdym dniem... Laska z Ciebie, że hej!
A zdjęcia Krzysia sa naprawdę mistrzowskie
tak ładnie na nich wyglądasz, że już nie chcę mysleć o twoich zdjęciach z sesji ślubnej
Liliann, ładne zdjątka :) Świetna relacja z wypadu do Wawy :) Bardzo mi sie podobają także zdjecie zwierzątek :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jesli chodzi o Wawe: im wieksze miasto, tym mniej miłych, wyrozumiałych i szczerze uśmiechniętych ludziów :) Oczywiscie to moje zdanie, jednak wielu sie ze mna zgadza. Nie szufladkuję, proszę nie brac tych słów do siebie, po prostu tak mi sie wydaje. Z resztą mam ciocie w Wawie i kilku znajomych i widzę i słyszę jak tam jest. Dlatego mnie tam nie ciągnie :] Ale odwiedze wkoncu to miasteczko. Tak dla siebie, w celach turystycznych :]
Liliann, ładna dziewczynka z Ciebie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
a co do sukni, która przykuła uwagę liilian - zupełnie nie mój typ
z Pomorza, cóż może sie naraże ale akurat byłe szczecińskie podoba mi sie najmniej
im dalej na południe, czy wschód kraju tym ludzie są bardziej przyjaźni i serdeczniejsi
Cytat: "MMarta"a co do sukni, która przykuła uwagę liilian - zupełnie nie mój typ
bo to i nie ta kieca...tylko taką akurat sfotografował Krzyś. Miał pod ręką aprat wymierzył i strzelił ot co... Tamtej skubaniec nawet nie zauważył.
Kiecki jak kiecki - jedna przykuła moja uwagę na dłużej - zapewne przez podobieństwo kroju do mojej własnej
im dalej na południe, czy wschód kraju tym ludzie są bardziej przyjaźni i serdeczniejsi
Porozmawiajmy o mrówczych przygotowaniach do ślubu prooooooszę....
Masz większe zdjęcie kozy?
Czy my w podobnej sytuacji potrafiłybyśmy tak planować, tak przeżywać i tak się cieszyć??
_________________
Liliann, pokaz swoje szlachetne oblicze podczas przymiarki.. Osoby postronne zamaskuj i bedzie ok
On na oko 21-23 lata, na oko gówniarz, na oko niedopierzony (jakże pozory mylą).
Ona w podobnym wieku, szczupła, drobna, chyba blondynka, bez rzęs i brwi, w chusteczce na głowie przykrywającej łysinę - efekt chemioterapii. Może to białaczka, może chłoniak …tego nie wiem…wiem, że na pewno nowotwór, zorientowałam się po lekach, które brała tuż przed koncertem.
Mamy do nich maila…prosili o zdjęcia…
A mnie dręczy myśl, czy się pobiorą, czy ona dożyje…czy w ogóle będzie żyć…
Czy my w podobnej sytuacji potrafiłybyśmy tak planować, tak przeżywać i tak się cieszyć??
A tak na marginesie - na co Wam oblicze, przecież Was tylko kieca interesuje
składam uroczyste przyrzeczenie pilnowania się od jutra rana…
Proces upadku formy widać w lustrze….zniknęły gdzieś zarysy mięśni dwu i czterogłowych ud, a tyłeczek zwiesza się smętnie ku dołowi roniąc zły za pięknie wymodelowanym musculusem gluteusem maximusem.
30 minut przed biorę L-Karnityne
zależy kto co lubi
biegam na basen w miare regularnie, 1, 2 razy w tygodniu
A co do Twojego pisania, to czy aby nie myślałaś o napisaniu jakiejś powiastki w stylu Bridged Joens?
Jeśli marzysz zaś o aerobicu, to może chcesz poskakać pod moim okiem? Obiecuję mieć dla Ciebie specjalne względy
stawiałbym na Twoim miejscu jednak na rozpuszczony włos...no ale rozumiem, że delikatny makijażyk na przyjazd do Wawki to konieczność, nie rozumiem tylko dlaczego został odpuszczony nawet jeśli jest to działka..ale zależy kto co lubi, ja raczej staram się wychodząc nawet po mleko do sklepu lekko sie podrasować, oczywiscie wszystko z umiarem...
jeśli chodzi o to że krzyś robi tylko tobie zdjęcia to super
A chętnych jak na lekarstwo...ludzie boją sie obiektywu...
...ludzie boją sie obiektywu...
czy co???
A fotografowanie mnie bez końca nie ma sensu...
liliannko, ależ MA SENS zawsze gdy czerpiecie z tego przyjemność
Sama popatrz na forum, jak duzo ludzi szuka dobrego fotografa, ilu zawodzi sie na tzw. "profesjonalistach". Może jakby Krzysiu poszedł śledem tego "naszego", to powoli stałby się znany.
sesje rodzinne z małymi dziećmi
ludzie boją sie obiektywu...
czy co???
Ale jakby Krzyś we wrześniu rzeczywiscie nie mógł znaleźć kogoś konkretniejszego...to ja się pisze na foty
A teraz pytanie co najbardziej pasuje????
Komplet nr 4 - kryształkowe cacko na tasiemce.
A można prosić o fotki w każdej z tych świecidełek z osobna?
Cytat: "MMarta"stawiałbym na Twoim miejscu jednak na rozpuszczony włos...no ale rozumiem, że delikatny makijażyk na przyjazd do Wawki to konieczność, nie rozumiem tylko dlaczego został odpuszczony nawet jeśli jest to działka..ale zależy kto co lubi, ja raczej staram się wychodząc nawet po mleko do sklepu lekko sie podrasować, oczywiscie wszystko z umiarem...
No Stolyca to Stolyca...nie???
Nie ma bata...tapeta być musi...
Niewolnikiem makijażu nie jestem...mam ochotę, to robie (z reguły mam), a jak nie mam to nie...
Akurat wieczór poprzedzajacy wypadzik na działkę pokatowałam sie 35% kwasem owocowym. Zatem następnego dnia postanowiłam dać skórze pooddychać świeżym powietrzem i nie zatapetowywać jej. Położyłam jedynie kremik z odpowiednim filtrem. A z resztą piegi też muszą sobie pooddychać...pieg też człowiek.
Włosy też wole rozpuszczone....ale teraz mam za długie, zatem czasem mam kaprys je spiąć...tym bardziej jak gram w badmingtona.
A tak w ogóle miewam kaprysy... i wtedy miałam kaprys być sote...i już!!!!!
Cytat: "jagodka24"jeśli chodzi o to że krzyś robi tylko tobie zdjęcia to super
Własnie nie jest super Jgódko...
Krzyś robi bardzo porządne foty...ja uważam, że powinien studio otworzyć. Robi świetne reportaże. Z tym to nie ma problemu.
Problem jest ze znalezieniem chętnych do sesji. Kurcze nawet nie wiecie jak ciężko jest namówić jakąś znajomą dziewczyne na sesję w plenerze.
A mamy naprawdę fajne pomysły: zboże, stara stacja kolejowa, jezioro, maki, sesje rodzinne z małymi dziećmi itp...
I jak na razie wszystko non profit...
A chętnych jak na lekarstwo...ludzie boją sie obiektywu...
czy co???
A fotografowanie mnie bez końca nie ma sensu... ja i tak zawsze będę miała fajne fotki, a tu chodzi o rozwijanie swoich umiejętności i nabieranie wprawy.
Ale już coś wykombinowaliśmy w tym temacie....trochę czasu i się, że tak powiem ruszy...
ale chyba źle odbrałaś mój wpis albo ja może mało umiejętnie (delikatnie?) zwrociłam uwagę...mysle, że forum to nie tylko miejsce do wzajemnego poklepywania sie po plecach, słodzenia sobie ale także a może przede wszystkim miejsce do wyrażania poglądów w miarę obiektywnych czy też uzasadnionej krytyki a także kiedy czuje się potrzebe również do pochwalenia czy jakiejś rady...taki miałam zamiar
a może lil chodzi o to, że teraz było nie było z racji tego, że tak technika poszła do przodu (w wielu doimach są komputery, wiele osób ma cyfrówki) więc sami "pracują" nad foografią chętnych jest mniej..powiem Ci sama na swoim przykładzie - na moim weselu zrezygnowaliśmy z fotografa, raz że to dość sporo kosztuje, a dwa to teraz część osób z rodziny ma aparaty i mysle, że kilkanascie/kilkadziesiąt zdjęc nam popstrykają..a zdjęcia ustawiane-choć śliczne, jakoś do mnie nie trafiają..
Postawiłabym na 1 lub 3 ( z przewagą 3 ), te wisiorki na tasiemce są fajne, ale raczej nie do sukni ślubnej
no ale dobrze że monia jutro będzie u ciebie na przymiarce. Na pewno coś wymyśli, no i coś pożyczonego na pewno Ci sie przyda.
gosia_kwiecień, jak Ty coś napiszesz ...to dasz do myślenia...
trójeczka trójeczka, zważywszy, ze większość forumek jest podobnego zdania
Zebyś za dużo się nie zastanwiała to znajdź komplet numer 6
to jestem w mniejszości bo do mnie jablonex nie przemawia...
nie myślałaś o bardziej strojnych kolczykach (takich dłuższych) i wtedy w wersji bez naszyjnika lub z baardzo delikatnym?
ja jako fanka cygańskiej biżuterii (oczywiście bez przesady) przymierzam się do takiego rozwiązania..
zastanawiałam się...ale ja takich z reguły nie noszę i jak bedzie mi sie nadmiernie coś z boku merdać
jakoś mi to do całościowej wizji nie pasuje..
Jak ja uwuelbiam jak mi się coś przy uchu merda...
a te większe ozdoby byłyby takie przekorne sądzę, że mogły by dodać pieprzyku całości
..tia wyglądałabym jak przeładowana choinka na Boze Narodzenie...
a jednak wzięłaś pod uwagę i te większe ozdoby
Lilli w CMS jestes we wtorek czy srode ?
Ja swoje foto też biorę
a cos tu powklejasz??
a ja myślisz...czas juz chyba...dość się wyczekałyscie...nawet juz dawno nikt o kiecę nie miałczał...
ale się cieszę!!supera ja się cieszę, że tu jesteś...wiesz???
Dzwoniła do niego mama i powiedziała, że będzie miał śliczną Pannę Młodą!!!!
zaraz beda na forum :P
Tylko biżuterię dałabym jednak inną, coś bardziej przy szyi, bo ten wisiorek jednak za skromny mi się wydaje i za długi
nie zastanawiałaś sie może nad motywem koronki z sukni wokół szyi
A co do bizuterii, nie zastanawiałaś sie może nad motywem koronki z sukni wokół szyi i na przegubie ręki
a co z tym, wisiorkiem od Moni???miała przynieść coś pozyczonego
mogłabyś reklamowac CMS w tych wszystkich gazetkach darmowych...zamaist tej blondyny
Koniecznie sie przejdź lub sprawdź na ich stronie internetowej, być może bedzie
Lilkuś
Może i racja, bo ja sie tego prostokąta uczepiłam jak psa...
a moze tu jest ten pies właśnie pogrzebany
Choc przyznam Ci się, ze ta od Moni w bardzo podobnym stylu
Oglądajac te foty mam jeden wniosek. Jeśli nawet załoze ramiaczka do sukienki, to bez tych silikonowych ramiaczek od biustonosza.
Psują efekt jak cholera.[/color]
będa na nim cyrkonie, nie w nadmiarze, ale będa, zatem będzie sie mienił w świetle. Tyle ozdób mi wystarczy.
- chociaż ja gdybym miała prawo wyboru, padłoby na bolerko ale nie z koronki tylko z takiej samej tkaniny jak suknia...ale to Twój ślub i Twoje decyzje.
Też wolałabym bolerko, szal niewygodny. wklejam kilka fotek podobnych fasonem kiecek zaopatrzonych w bolerko właśnie :
(http://www.uslugislubne.pl/suknie/suknie_26/03.jpg) (http://www.uslugislubne.pl/suknie/suknie_26/11.jpg) (http://www.uslugislubne.pl/suknie/suknie_26/09.jpg)
ale niechęć do bolerka rozumiem i szanuję, choć moim zdaniem z takim dodatkiem suknia jest bardziej elegancka.
I chyba welon + szal to za dużo...
a tak to miałam takie same podpięcie więc uważaj żeby cie nie nadepli bo ja niałam taki przypadek na szczęście ni się kiecce nie stało
I dodam jeszcze, ze welonik moim zdaniem obrębiony, jakiś taki bardziej elegancki się wydaje :-)
I chyba welon + szal to za dużo...
Biżuteria od Moni super :-)
czy ten plastik co to wystaje, to jest własnie od silikonu???
Nawet trochę o Tobie poplociliśmy i o Twoim narzeczonym
Z tym że uprzedzam…jak się wkurzę, to bez welony pójde….dla mnie wcale nie musi być na 100%.
SZAL, BOLERKO, GOŁE RAMIONA - jak dla mnie to punkt nr 3 jest kluczowy.
Pierwsze dwa to po porstu cheć nie wdawania się w wojnę z teściowa.
Uważa, że będzie mi zimno, niech ma ten szal.
Jeśli nie będzie potrzebny, nawet go nie założę.
Bolerka prezentowane przez Julie - śliczne. Ale ja naprawdę przymierzyłam wszystkie możliwe fasony oraz materiały i w każdym wyglądałam jak przykryta i przytłamszona….no nie da się. Moda bolerkowa nie dla mnie.
I jeszcze jedno…nie czuje potrzeby przysłaniania ramion w kościele. Monia też szła do ślubu bez bolerka, podobnie jak i Agnieszka (tak mi się wydaje po zamieszczonym przez nią w moim wątku zdjęciu).
W bolerku wyglądam debilnie.
W szalu i welonie - ma na sobie za dużo.
Biustonosz podszyję sobie do sukni…
BIŻUTERIA - w ramach akcji coś nowego, coś starego, coś pożyczonego - pożyczę od Moni. Podobno biżucik jest śliczny….obaczy się…ale ja czuje, że pewnie na nim się ostanie….bo się do mnie ładnie ze zdjęcia uśmiecha..
Odsłonięte ramiona to żadna "golizna", dlatego ja też nie planuję żadnego bolerka, ani szala. Podobno ma być 16 stopni, ale co tam! Liczy się efekt sukni, a nie to, czy zmarznę, i tak tego nie poczuję
ale z Ciebie niezła dupeczka
Mam takie zdanie jak Monia, moja znajoma miała suknię podobną do Twojej, wzrostu ma gdzieś 155cm w kapeluszu i drobna jest także i nie zakładała welonu, tylko miała zrobioną śliczną fryzurkę i wpięte kwiaty, a na ramionach (w Kościele) szal i wyglądała cudnie!!!
Wydaje mi się, że niskie i drobne Kobietki zarówno bolerko (które je skraca) jak i welon przytłaczają...
weszłam na super dokładną wagę w pracy i uwaga 51,9kg. Zatem skąd ta ciasnota w pasie???? Pani Monika chyba mi złośliwie pętelkę przesunęła………..?????
Powinnam wrócić do aerobiku - miesięczna przerwa dokonała spustoszeń w rzeźbie ud i tyłeczka.
WELON - zmieniłam. Będzie krótszy, z kroszetą i bez kryształków.
Bolerka prezentowane przez Julie - śliczne. Ale ja naprawdę przymierzyłam wszystkie możliwe fasony oraz materiały i w każdym wyglądałam jak przykryta i przytłamszona….no nie da się. Moda bolerkowa nie dla mnie.
Aha ja też służe swoją biżuteria.....
Oto ona:
Obrazek (http://img134.imageshack.us/img134/7455/dsc020516vj.jpg)
Agnieszka, wyglądałas *cenzura*
liliann-weszłam na super dokładną wagę w pracy i uwaga 51,9kg. Zatem skąd ta ciasnota w pasie???? Pani Monika chyba mi złośliwie pętelkę przesunęła………..?????
tak być może Kochana. Spuchłaś, ot co Woda, woda, woda.
a to cały wieczór przegadałam z ojcem, który jak zwykle przyszedł odwiedzić jedyną córeczkę w pracy.
Jejciu mówie wam tata jest wspaniały. W organizację wesela angażuje sie na maxa, nie to co mama ....pełen looooseee...nic a nic się nie przejmuje, ale i nic a nic nie robi.
Generalnie....fajowy ten tata....
Jej diademik i CD z nagraniem przymiarkowej sesji zdjęciowej.
A ja już myślałam, że po obejrzeniu przymiarkowej sesji Lilliann rzeczywiście się na diadem zdecydowała
liiiiiiiiiiila.. kolia.. diademik sie na łepetynie nosi
diademu sobie nie zapodam, też mnie przytłoczy...chyba...nie wiem z reszta..
Ja osobiście jestem fanką diademów, myślę, że gdyby był delikatny, to by Cię nie przytłoczył. Najlepiej chyba jakiś z suknią przymierzyć, żeby się upewnić, jak jest naprawdę
Uważam, że tutaj wybór jest: albo naszyjnik, albo diadem
Widzę azzuro, ze mamy podobne poczucie estetyki.
lilian, a jak się bawiłaś na weselu u Narwanki?
Ps. Miło było się spotkać i poplocić, choć przez chwilę
Walc mu idzie a to.......totalna klapa....echhhh
liliann, do jakiej piosenki tańczycie walca?
czytałam że schudzłaś 20 kg.... można zapytać jak to sie stało. ja też sie odchudzam z pozostałości po tabletkach, jeszcze 9 kg i bedzie ok. wcinam 1200 kcal na dzień i uważam co jem. na razie idzie dobrze, ale ciekawi mnie jakiego sposoby tu użyłaś
Byłam ślicznym dzieckiem…..
Rodzinna anegdota mówi, że zjadłam z brytfanny całą kaczkę…no i zjadłam w wieku 10 lat - nawet mi się nie bekło.
Tu jako szczupła 4 latka - za to można obserwować powolny proces tycia mojej mamci.
co będzie w ciąży???
W okolicy godziny 11:00 poczułam nieśmiałe drapanie w gardle…potem coraz i coraz mocniejsze…w końcu dała się znać o sobie prawostronna lateralizacja i ……ałłłaaaaaa przy połykaniu.
Obraz gardła zmieniał się z godziny na godzinę. Najpierw rozpulchnienie, potem naloty włóknikowe w końcu śliczny ropny naciek na prawym migdałku.
żaden genetyk nie zastąpi mi oryginalnego preparatu…
jak ktoś jest "prawostronny", to również i angina umiejscawia się bardziej po prawej stronie
Czy wiecie, że oni mają już zajęte wszystkie terminy na przyszłe wakacje??? Wow!!!!!!
Pacjenta zawsze sie pytam co chce...droższe czy tańsze...
pacjenta zawsze sie pytam co chce...droższe czy tańsze...
ciekawe co u Kasi.. kiedy w końcu slubuje.. miała we wrześniu... i jak jej zdrówko
Witaj Liliann dawno mnie u Ciebie nie było, ale już nadrabiam zaległości
Liluś fotorelacja jest obłędna...masz dar pisania...
istnieją leki tańsze, które są tak samo dobre jak drozsze, możesz mi na priva wysłać nazwy
Lili, wszystko się udało na 100%!!! wysłam Ci priva, w którym wszystko opisałam, co i jak,ale jeszcze nie wyszedł mi ze skrzynki. Wysłam tez rano priva odnośnie tych preparatów, mam nadzieję, ze doszedł, bo ja mam go w skrzynce jako wysłany.
Wszyscy jesteśmy baaaaaaardzo szczęśliwi!!!!!!!!!!
przychodzi babciulka 80 lat leki ma za ok400,-
Nic na to nie poradzę, niestety niektórzy koledzy po fachu to stare skostniałe pierniki. Wielu rzeczy nie rozumieją,...czasam jak z nimi rozmawiam o róznych rzeczach ..to włos mi sie jerzy na głowie. Nie maja pojecia o tak oczywistych sprawach...jak np zarządzanie w służbie zdrowia
Liliann, zmykaj z powrotem do łózka
dla mnie pacjent to nie worek kartofli..
Lilian życzę zdrówka
czy ktos mi powie za jakie grzechy????
nie denerwuj się bo tylko przedłużasz chorobę musisz to wyleżeć masz się nie denerwować
ehh straszysz z ta sepsa...
pewnie sobie poleze nie daleko tego "goscia" w pazdzierniku
Lili a jak tam nerwy przedslubne juz sa ??
nerwy w konserwy
jak to dobrze, ze krzyś jest oazą spokoju
zapodam sobie relanium
nie chciala mi uwierzyc ze przy ospie bylam sparalizowana a jak jej pokazałam dokumenty to powiedziala ze to sobie wymysliłam
Liliann a jak zrówko?
jest juz lepiej?
ano nie bardzo...
Cytat: "Antalis"Lili a jak tam nerwy przedslubne juz sa ??
Czy są????
Krzyśka się zapytajcie...mówi, że zaczynam krzyczeć i że sie denerwuje jak ...nie powiem co...
Sa i to okropne...ja sie boję, że wszystkiego nie dopnę...
Pij meliskę...sam smak jest tak okropny, ze uspokaja...mi wystarczy, że powącham..
Wybraliśmy teksty na zawieszki zabieram sie za projekt!!!!
no to czekamy
Ale bym miała minę jakby mi flachy z rozmazanymi nalepkami na stół wjechały…
Mi podoba się projekt nr 2 bo jest w stylu moich zawieszek
muszę też gust Krzysia uwzględnić nie???
Marcysia, zgadzam się....na razie szukam idealnej FORMY...co do kwiatów i ich koloru jeszcze nie zdcydowałam, ale na pewno będzie to coś jasnego...jasny krem, moze jasny róż??? :drapanie: :drapanie: :drapanie: :drapanie:
Kremowe oraz w jasnym różu są cudne. Nadaja pewnej delikatności i nie przytłaczają sukni i calej reszty
Wstyd się przyznać, ale ja nie lubię kwiatków.
Zatem chce coś co nie będzie mi zajmowało dłoni (tego w wiązankach najbardziej nie lubię), w miarę wyglądało, trochę się dyndało, za duże nie było, sukni nie zasłaniało…
a ja tam uwazam że wiązanka powinna w jakiś sposób odbijać się od kiecki bo troszke gonie jak kwiaty są białe
Przychylam się do Waszej opinii, że krem, biel lub blady róż
a co zrobicie z kwaitami po slubie? Czy może Wy pwoedzieliście gościom, że nie chcecie kwiatów tylko zamiast tego jakieś pieniądze na tacę dla dzieci, lub inne drobiazgi?
A pomysł złożenia kwiatów pod tymże pomnikiem jest autorstwa mojej teściowej...
no i brawa da teściowej!!!
a to Wam się zmieścilo?
I jak obejrzyliście sobie naszą płytkę? Podobała się Krzysiowi?
A ja mojego Mimisia odwiozłam dziś na dworzec, och jak mi smutno
Podzieliliśmy sentencję na dwie obrączki...to i się zmieściła...
A kto wymyślił takie rozwiązanie?
Monia - powiedziała, że pierścionkowate
Super obraczki, robia wrazenie takich ciezkich, a przez to... stabilnych
Gdzie bedziesz zamawiac kwiaty, Liliann?
Liliann, wstyd się przyznać, ale umknęło mi przy jakiej melodii będziecie kroczyć do ołtarza?
Pewnie już za późno na jakieś sugestei, ale z całego serca radzę Ci, zebyś się zapoznała z Te Deum Charpentiera na trąbkę
Hmmmm jedne i tak już zdążyłam zaciągnąć…powinni je po trzy sprzedawać..
Ciekawe jak długo trzeba chodzić w tym bieliźnianym cudzie ,żeby przestać czuć je na nogach
Monia - powiedziała, że pierścionkowate...i miała 100% rację
ale postawiłam sobie przy niej małą gwiazdkę.
może widok mężczyzny u mojego boku nada mi więcej wiarygodności…
powinni je po trzy sprzedawać..
jedynie co to martwie sie o zdrówko, żeby ta choroba nie była zbyt "przebiegana" - na wszelki wypadek zwolnij troszke, bo nie ma to jak gorączka i ból gardła albo katar na własnym ślubie
zawieszki.. zdecydowanie i bezpelacyjnie nr 2 dla mnie wygrywa..
Ps. Monia ma rację Shania Twain do teledysku wygrywa
Lilli ale juz wiesz jaki będziesz miała bukiecik?
ciekawa jest co z tym welonikiem zdecydujesz moim skromnym zdanie w ostatniej chwili jednak zdecydujesz się go założyć
Wobec niej zastosuję tzw politykę faktów dokonanych…
najwyżej jej później powiesz, że zapomniałaś
Orientujesz się może czy oni zajmują się też wystrojem kościołów?
A czy ta firma jest ze Stargardu?
Ja osobiście już bym nic nie dodawała....
chce tylko zostawić te zielone liście....no jak w pierwszym bukiecie..
To wieje taką wiosenną świeżością
...szczególnie, że ślub na jesieni... Mr. Green Mr. Green Mr. Green ...taki powiew wiosny...
Ale PAni z kwiaciarni zaproponowała mi goździki pistacjowe i eustome jeszcze nie do końca rozwiniętą - cacko
to wklej zdjęcie...............koniecznie
PAni z kwiaciarni zaproponowała mi goździki pistacjowe i eustome jeszcze nie do końca rozwiniętą - cacko
przygotowuje sowicie ilustrowany list do mojej kwiaciarki
Uważam, że kolor niewinności i nadzieji musi być w wiązance Panny Młodej.
ale przecież mogę przyjść doma, wytrzeć buziulka i roztrzepać włoski…Albo nie zabierać go na spotkanko??? Niech sobie z kumplem na piwo wyskoczy…..
Liliannko gdzie ty chodzisz na solarium
a naspotkanie forumowe mam przyjść "odstrzelona" czy w wersji normal???
tortura 13 września.
Podobne znaleziska na dekolcie po codziennym stosowaniu pilingu również sobie gdzieś poszły. Nikt na nimi tęsknił nie będzie…
aj odbyłam pierwszy seans. Rezultat - czerwony dekolt, ale ja się nie poddaje.
Kolacje won, słodycze won…
3. Kosmetyczka - oczyszczanie cery, regulacja brwi i depilacja owłosienia na twarzy.
Niech sobie z kumplem na piwo wyskoczy…..
a na fotkach nic nie widać
Do najbliższego, które sie znajduje przy klinice...jest takie pod pizzerią PEPE na Powstańców Wlkp.
Dobre jest. Dzisaj mam śliczny brzoskwinkowy dekolcik.
A cere mam suuuper..codziennie lepsza...
Lillian a gdzie Ty te kwasy kupowałaś? I dużo płaciłaś? Bo mnie sie zdawało że to tylko u kosmetyczki zamówić można
Czy widziałyście oczami wyobraźni w dniu wesela bombę na własnej twarzy pod postacią pryszcza na nosie, brodzie czy na czole????
Sama oczami wyobrazni widze jak wyskoczy mi pryszcz
Ja miałam czystą buzię od paru lat, a w dniu ślubu pojawił się ON! Nad górną wargą, na samym środku!
Obecnie jest idealnie bo biore antybiotyk i robie kwasy lub mikrodermabrazje u kosmetyczki i faktycznie sa efekty ale na pewno nie dlugo bede musiala odstawic i zobaczymy...
zdążysz jeszcze wyrównać opalenizne na plecach
Obiecuję relację z próbnej fryzury i make-up'u (są foty)...oraz z tego jak nam idzie tańcowanie.
Obiecuję relację z próbnej fryzury i make-up'u (są foty)...oraz z tego jak nam idzie tańcowanie.
fryzurka świetna czy pozwolisz żebym wydrukowała Twoje zdjątko i dała swojej fryzjerce???
nieco bardziej bym ją uporządkowała. Cały dzień będziesz latać, na weselu szaleć, więc obawiam się czy te luźne kosmyki przetrwaja do poprawin (że nie wspomnę do poniedziałku ).
widziałabym ładniej wytuszowane rzęsy
Fryzurka fajna, aczkolwiek wole koki bardziej uporzadkowane
Też się zastanawiam, czy nie poprosić o ich nieco delikatniejsze podkreślenie.
Chociaż na żywo wyglądało to dużo lepiej, zdjecie tego nie oddało....
Usta super, nic bym nie zmieniała, no może ciut większy połysk
ujarzmiłabym, te kędziorki, jak to Ty nazywasz
Zrobiłabym Tobie takie lekko rozmazane kreski nad górną linią rzęs w kolorze Twoich rzęś właśnie, albo źrenicy
to zalezy co rozumiesz przez ujarzmienie...bo mają sterczeć sobie zawadiacko, tyle że mają nie wypadać, odpadać, spadać...tylko sterczeć dokładnie w miejscu na ich sterczenie przeznaczonym...
Lila Kochanie W tej fryzurze wygladasz SWIETNIE. Nic nie uporzadkowuj i nic nie ujazmiaj!
ilian jeśli chodzi o kreskę na powiece to uwierz mi że sprawi ona że optycznie pogrubią ci się rzęsy a oko będzie bardziej wyraziste
a jeśli chodzi o zdjęcia to jednak do fotek to make-up musi być mocniejszy bo zgninie aparat troszke ujmuje
JESTeś bardzo ładna Kobietą i masz śłiczne oczy
Fryz jest super, tylko trzeba usztywnić te końcówki żeby impreze wytrzymały na swoim miejscu :wink: .
Makijaż też mi się podoba, ja bym nawet jasniejszy cień na powiekę ruchomą dała a przy linii rzęs nieco ciemniejszy ale cień nie kreska- żadnych kresek d dniu ślubu, tusz do rzęs prawie na maxa i delikatny błyszczyk-panna młoda ma wyglądać dziewczęco, świeżo, delikatnie ale zalotnie. Kreski można zostawić na wieczór, na sylwestra można ale na ślub mówię nie-zdecydowanie.
Poza tym taki typ urody nie lubi mocnego makijażu bo można wyglądać śmiesznie (przepraszam Lilian ale już się rozpędziłam to jadę). Aha i kolorek cienia zgrałabym nieco z kolorem bukietu - nie dosłownie oczywiście :wink:
Poza tym taki typ urody nie lubi mocnego makijażu bo można wyglądać śmiesznie (przepraszam Lilian ale już się rozpędziłam to jadę)
w zbyt mocnym makijażu wyglądam wulgarnie
Myślałaś nad zmianą kolorów, czy ta opcja jest ostateczna?
Myślałam nad tym, aby dodać nieco więcej różu...
Jutro będziemy pomykać pod czujnym okiem Ani…poproszę ją o zrobienie fot….
jestem ciekawa tych zdjeć z tańczenia
liliann, a czym się różnią cienie z limitowanej serii od tej nie z limitowanej
brakuje mi na nich jednego u naszych kochanych tancerzy, mianowicie UŚMIECHU
Co do Krzysia to nie gwarantuję - zarzeka się, że się będzie skupiał.
A jak on się skupia, to na pewno się nie uśmiecha.
ale brakuje mi na nich jednego u naszych kochanych tancerzy, mianowicie UŚMIECHU
zdjęcia z tańca fantastyczne, szczególnie ta spódnica na halce
uruchomila szyję
Bardzo dobry pomysł z tą halką od spódnicy - my jakoś o tym nie pomyśleliśmy
Szczęśliwa haleczka!
Liluś pewnie ta haleczka przyniesie Ci tyle szczęścia co i poprzedniczkom
za chwilę spreparuję Wam raporcik o tym co nowego w przygotowaniach...
A ja zaczynam mieć stresa, nie mogę jesć.
W końcu stanęło na torebce-rożku.
oj, Liliann, to mnie przerasta Bez zdjęcia ani rusz
na jednym filmie slubnym widziałam prostokątną torebkę z rączką (mniej więcej 12cm x 30cm) i wyglądało to pretensjonalnie, smiesznie, topornie i przytłaczająco
tia...ta prostokącizna mi nie leży...mi taki kształt nie pasuje.
Oczami wyobraźni przymierzałam go do sukni i ..........nieeeeee
oj jakoś to do mnie nie przemawia......
Moze faktycznie różowy???? hmmm pomyśle...Róz generalnie jest bliższy mojemu sercu.
O tą różyczkę Ci chodzi????
zdaniem do stworzenia takiego wizerunku lepiej nadaje się właśnie róż
Dziewczyny jak macie namiary na kogoś kto maluje w Szczecinie i jest sparwdzony to dawajcie na priva....bo ja sie zaczynam denerwować.
CMŚ
Przez to wszystko zrobiłam się drażliwa że hej…
A jak na długoterminowe prognozy pogody patrzę, to naszą sesje plenerową czarno widzę.
a figurka.. przemaluj babie włosy na czarno..
a facetowi domaluj okularki
monia napisał/a:
a figurka.. przemaluj babie włosy na czarno..
a facetowi domaluj okularki
tablice super..bardzo dobry pomysł..
a figurka.. przemaluj babie włosy na czarno..
Buty na parapece sa przereklamowane!!
Co do makijazu..........
A co do tych butów na parapecie, to gdzieś przeczytałam, że nie wolno ich tam stawiać bo szczęście ucieknie. Te przesądy wzajemnie się wykluczają...
- pan młody powinien przenieść świeżo upieczoną żonę przez próg; zwyczaj zapożyczony ze starożytnego Rzymu, gdzie potykająca się mężatka na progu nowego domu to bardzo zły znak, dlatego mężczyzna "na wszelki wypadek" przenosił ją przez próg,
A co do tych butów na parapecie, to gdzieś przeczytałam, że nie wolno ich tam stawiać bo szczęście ucieknie. Te przesądy wzajemnie się wykluczają...
Dzis "spotkałyśmy" sie w CMS....
moje zawieszki na Bolsa...w kolorystyce flachy.
Nie lubie niepokoju kolorystcznego na wódce.
A jeśli o butach mowa, skoro przesądy się wykluczają a buty są dwa .....to jeden na parapet a drugi nie i po kłopocie.
super rada!!!!!!!!
A jeszcze lepsza - nie przejmować się przesądami w XXI wieku
A pewnie moje buty idą do pudełka, gdzie spoczywały do tej pory...
Zacznę inny zwyczaj buty Pana Młodego na parapecie...
mam nadzieję, że będziesz zadowolona, no i że wkleisz jakąś foteczkę i pokażesz nam swą umalowaną twarzyczkę
A w Stargardzie nie może być
Kolejny makijaż próbny…poniedziałek…a może to zrządzenie losu??? Widocznie tamten makijaż, to nie było to…może dopiero ten nowy powali mnie na kolana.
oj.. miejmy nadzieję,ze tak bedzie..
Przed chwilą zadzwoniła moja świadkowa ....jedzie z Gorzowa nad morze....i chce nas zabrać na sobotni oddech jodu....
chyba pojedziemy....
widziałam Was wczoraj i stresiku nie widać hihi i faaaajnie, bo czym tu się stresować??
Pamiętam, ze jeszcze niedawno baaardzo martwiłam się pewną rzeczą, tak mocno, że aż płakałam….i co?????? sprawa rozwiązała się sama.
no właśnie, tak czasami z problemami również tymi poważnymi bywa i Bogu niech będą dzięki za to ;) , dlatego nie ma co martwić się na zapas:) , poza tym doświadczone jesteśmy już kobietki, a nie jakieś podfruwajki (jak mawia mój Mąż ;) ) i dlatego wiemy, że w życiu zawsze jest miłość, szczęście, radość ale i smutek, tylko o to chodzi, by tych pierwszych było jak najwięcej, a tego ostatniego jak najmniej ;) Ale zawsze są nie uchronne, więc wiedz na 100%, że po tym smutku przyjdzie już wkrótce radość i szczęście i to nie tylko związana z tym wielkim dniem, ale taka ogólna "szczęśliwość", ze tak się wyrażę;), czyli ze problemy poznikają, albo się pozytywnie rozwiążą i odejdą w niepamięć, bo tak już to z nimi bywa (oczywiście u ludzi zdrowych, bez deficytów psychicznych, czy emocjonalnych, a my przecież normalne jesteśmy, czyż nie ;) )
Poza tym należy sobie znaleźć taki przewodnik , motto na życie i znim iść. Ja znalazałmje dopiero na swoim slubnym kazaniu, w którym ksiądz powiedział, zebysmy zaprosili Marię i Jezusa na swoje "całożyciowe" wesele, bo Oni dpstrzeżą jkao pierwsi brak "wina" i Oni pomogą i żebyśmy zawsze ufali. Powiem Ci, że te słowa to dla mnie jak najlepsza tabletka uspakajająca, albo psycholog. A wiesz, że ostatnio na mnie trochę spadło, a może i więcej ;) a jednak ani przez moment nie poczułam strachu, miałam tę pewnoć, że wszystko będzie dobrze. Oczywiście stres jakiś mi towarzyszył, ale nie byl potworem, nie zjadał mnie, nie przysłaniał wszystkiego, mogłam normalnie żyć, spać, cieszyć się jakimś wspólnym wyjściem z Mamą do restauracji itp. Kiedyś bym była sparaliżowana, przestraszona śmiertelnie, bezsenna itp. A teraz po prostu wreszcie w swoim zyciu osiągnęłam spokój i poczucie bezpieczeństwa i to jets najważniejsze. Mma nadzieję, że Ty również albo już to masz, albpo wkrótce będziesz miała. Uwierz mi, życie wtedy wygląda zupełnie inaczej :serce: :serce: :serce:
Piszę to wszystko w Twoim wątku, a nie na priva, bo wiem, ze dziewczyny czytają Twoją seteczke i być może, któraś też jets czymś przestraszona, zmartwiona, nie może sobie dać rady z jakimś problemem, mam mnadzieję, ze być może po przeczytaniu tych "moich wywodów", coś to pomoże i da wskazówkę na przyszłość :)
Postanowiłam być dzielna i nieugięta i uparcie realizować swoje zamierzenia liczyć po cichu, że Bóg widząc moja determinację odrobinę mi pomoże.
Wszak szczęście w życiu trzeba jest potrzebne..
I tak trzymaj!!!!!!!!!!!! Zaufaj życiu, sobie, tym, których kochasz, a zobaczysz, ze wszystko się pouklada :)
Potem taniec i farbowanie włosów.
nerwy w konserwy
p.s. "Uroczystosci" nowe juz sa ? ;/ nie dostalam
"Uroczystosci" nowe juz sa ? ;/ nie dostalam
taniec jak najbardziej, ale z farbowaniem włosów dziś i jutro może się wstrzymaj, słyszałąm od fryzjerki, ze w pierwszych dniach, lepiej nie farbować i nie robić trwałej Może to zabobon, a moze nie , więc jesli da radę i nie popsuje Ci to planów, to może przełóż farbowanie chociaż do jutra?
i już ciebie i agulke widziałam
widziałam.. ale nie pamiętam
najważniejsze, że włosy wyszły
Lila a pokażesz fotkę w nowym kolorku ? Czy mamy czekać dopiero na relacje?
najważniejsze, że włosy wyszły!!!!!!!!!!
gosia_kwiecień napisał/a:
najważniejsze, że włosy wyszły!!!!!!!!!!
....Gosiu ja myśle, że Ty tak no ...nie dosłownie....co??.....
cobyśmy mogły Cię odwiedzić i wesprzeć w tej ważnej chwili
Proszę zamieścić oficjalne zawiadomienie o ślubie na forum, cobyśmy mogły Cię odwiedzić i wesprzeć w tej ważnej chwili
Lila umyj jeszcze głowę ze 3 razy przed "tym dniem", będą wtedy miały lepszy połysk - tak mi doradziła moja fryzjerka :)
Jeśli chodzi o farbowanie włosów w dniu I i II owego @, to też słyszałąm różności i nawet lekarz mi kiedyś tłumaczył, że wpływ na to mają hormony.
Niewiem, czy w to wierzyć, czy nie:)
Wyslalas to zaproszenie ? Bo my nic nie dostaliśmy :) A bardzo chce je zobaczyć na żywo :)
Lilian z tym @ co natura nam co miesiąc szykuje, to w ogóle ciekawa sprawa. Ja podświadomie "zawiesiłam" funkcjonowanie swego organizmu w tym zakresie na cały tydzień, choć najczęściej miewam @ jak w zegarku :) Tyle, że w kolejnym cyklu nieźle to odchorowałam :( ale, co tam warto było, by w dniu ślubu być czystą jak łza :)
co z fryzurką? Pozostaje poprzednia
to puder ryżowy jest the best ale go można podobno kupic tylko wysyłkowo więc już raczej nie zdążysz no chybaże jakimś ekspresem by przysłali.
Śliczna dziewczynka :mrgreen: Podobuje mi się jak cholera!
Chłopaki wpadli na fajowy pomysł, jak urozmaicić wesele….dowali nam to dodatkowej roboty (dlatego proszę Was o wyrozumiałość), ale będzie fajowe.
Szykuje się zatem WIELKA NIESPODZIANKA…nie mogę nic napisać, bo aż dwie z Foremek będą na moim weselichu…o wszystkim dowiecie się potem…
Lilian zdaje się, że ja wiem jaka
Chłopaki wpadli na fajowy pomysł, jak urozmaicić wesele….dowali nam to dodatkowej roboty (dlatego proszę Was o wyrozumiałość), ale będzie fajowe.
Szykuje się zatem WIELKA NIESPODZIANKA…nie mogę nic napisać, bo aż dwie z Foremek będą na moim weselichu…o wszystkim dowiecie się potem…
nono.. byleby nie były to wywiady...
Dzwoniła przyjaciółka - odmówiła przeczytania pierwszego czytania na mszy ślubnej…nie będę nalegać nie mam siły, ale humor mi popsuła.
Wyszły mi miliony syfów na plecach i dekolcie, a jeszcze kilka dni temu skóra była jak dupa niemowlaczka. Nie mam pojęcia jak to zakamuflować.
mam dla Foremek specjalne zaproszenie...
...ale mam nerwa....
bo mi sie poszerzyły szpary powiekowe na skutek wzmożonego napięcia układu adrenergicznego
Nineczko poczekaj troszkę (ślub jest na 16:00)...mam dla Foremek specjalne zaproszenie...
to jak doktorat - chwila wstydu i tytuł na całe życie .. tu masz - chwila tremy i mąz w chałpie
nie musisz być opalona jak skwareczek
jeste pewna że te ramiaczka widzisz tylko Ty i to pod pewnym kątem i oświetleniem
Upewnij się czy w razie czego można się tego jakoś szybko pozbyć.
kup BENZACNE 10%
słyszałam że jak się spocisz to pobrudzi ci suknię
ja tez mam dla ciebie niespodziankę...
tylko z panem koniecznym pogadam
no to już niespodzianka zdradzona!
Jak juz sie wie, to nie jest niespodzianka
Monia, widze że tez szykujesz się na slub
a kiecke juz masz?
cycki mi urosły
Tez bylam 3 dni przed slubem klebkiem nerwow - niepotrzebnie.
Buuuu, a ja mam 'trochę' za daleko....
Jutro Twój najważniejszy dzień w życiu
jutro kole 13- 14 pierwsze foty z wielkiego dnia lilian
Podspiewuję pod nisem....jak się masz, kochanie jak się masz.......
ale mam humorek....
tra lllaaaaa lllaaaaaaaa......
Może Monia? Z Monią spotykałas się chyba najczęsciej
postaram się zeby jeszcze dziś najpóźniej jutro rano była jakas relacja z fotami..