e-wesele.pl
ślub, ślub... => Czym do ślubu? => Wątek zaczęty przez: wm w 16 Maja 2006, 10:48
-
a co powiecie na lot balonem? :) właśnie wynalazłam firmę która się tym zajmuje. Fakt, że tani nie jest, ale jeśli wybieramy też iluzjonistę to połowę taniej, bądź limuzyna gratis! fajna oferta,co? jestem na drodze negocjacji.
ale nie ukrywam,że wolałabym balonem...
istnieje jeszcze propozycja helikoptera...ale trochę się boję...sama niewiem...
ps jak ktoś chce namiary na tę fajna firmę artystyczną (balon etc.) to nie ma problemu;)
-
ale nie ukrywam,że wolałabym balonem...
istnieje jeszcze propozycja helikoptera...ale trochę się boję...sama niewiem...
ostatnio moj narzeczony cos takiego wymyslił.
Mozesz podac mi na pv namiary albo stronke www.
Z góry dziekuje.
-
helikopter bo z balonu spadniesz a jak helikopter ma miejsca 2 to siadaj kolo piilota szkoda mi ciebie :'( :'( kto ci to zaproponowal >:(
-
balon, helikopter, iluzjonista..... :urwanie_glowy: jak dla mnie to dużo za dużo... Może jeszcze spadochron i trzy clowny?
-
Ja proponuję Messerschmitta i skok awaryjny nad domem weselnym :)
-
HairRaiser proszę trzymaj swoje żarty dla siebie i nie nabijaj postów nie na temat. Będę je usówała.
-
rybkawiedenka nie bądź taka surowa.
Temat tego postu skłania do fantazjowania. Jest wielu pasjonatów, którzy chcieliby zobaczyc latającego Messerschmitta przy każdej okazji.
Sama bywam na festynach w Góraszce rozglądając się za bohaterami ostatniej wojny. Jedni byliby szczęśliwi ale w pamięci naszych dziadków jest niezatarty specyficzny odgłos silnika tej maszyny przyciągający najczarniejsze wspomnienia. Proponuję messerschmitta zostawic w hangarze a do slubu poleciec na wrotach od stodoły. Mówi się, że polscy lotnicy do dzisiaj nie mają z tym problemu.
Urządzenie nietypowe więc efekt murowany, nader ekologiczne, napewno ciekawsze od latającego dywanu bo ten jest już oklepany, no i bardziej sterowne od balonu więc mamy gwarancję doleciec do celu na czas.
-
Pofantazjować zawsze można, a nawet jest to zalecane. Niektórzy fantazję przemieniają w rzeczywistość i tego życzę wm ;)
-
Lot balonem to może być np. na zaręczyny, ale nie na wesele ponieważ nie wszędzie da się wylądować, jesteś uzależniona od wiatru, a co jak nie będzie wiatru i się spóźnisz na własny ślub
-
Przecież to jest chore. Wydawać tyle kasy na helikopter. Nie ma co szaleć. . . ludzie. Marzenia też słabe. Zobaczcie jak się cenią. . . pogięci. Wystarczy normalny samochód i można jechać
-
Jeżeli ktoś ma nieograniczoną kasę do wydania przy okazji ślubu to nie ma co krzyczec, że coś jest chore, tandetne czy kiczowate. Stac go i ma, nawet jak do ślubu miałby jechac na słoniu sprowadzonym z Indii. W końcu co się nie robi by byc szczęśliwym przynajmniej w tym momencie.
A tak naprawdę wydawało by się ,że limuzyna jest najwłaściwszym środkiem transportu ze względu na rozmiary i wygodę nie mniej każdy chciałby coś nie powtarzalnego. Było już chyba wszystko, limuzyny, auta zwykłe i niezwykłe, zabytkowe,podróbki zabytków,ciężarówki, konie wierzchem, z bryczkami i karetami ,samoloty, balony nawet spadochrony więc co można jeszcze sobie wymarzyc by byc oryginalną. Niestety, pozostaje dublowac pomysły innych.
-
Człowiek jest takim stworzeniem, że jeszcze coś wymyśli : :drapanie:D.
-
Wiem, że zespół Ready Set Go ma w swojej ofercie współpracę z firmą która "dostarcza" pary młode na wesela : ) Warto z nimi zagadać :)
-
A wspólny skok na spadochronie z lądowaniem przed domem weselnym ? ;D
-
Lepszy balon, ale chyba dłużej leci :D
-
Gorzej jak pogoda się nie uda. . . wtedy nici z balonu i możecie zostać na lodzie. . . .
-
Proponuje przelot paralotnią albo skok na bungee razem z księdzem :D A mówiąc już poważnie to przelot balonem wydaje się bardzo ciekawym i efektownym rozwiązaniem, tylko trzeba zwrócić uwagę na sytuację pogodową.
-
Czego to ludzie jeszcze nie wymyślą, naprawdę. . . Lot balonem, paralotnią, helikopterem. . . A koszty? chyba że ktoś ma wujka pilota helikoptera i paliwo wrzuci się w koszty:-) może niedługo ludzie będą krzyczeć swą przysięgę małżeńską podczas skoku na bungee? :-) Ok, nie krytykuję, tylko się dziwię. Jednak wolę tradycyjne metody zawierania związku małżeńskiego:-) ale życzę powodzenia
-
wszystko zależy od inwencji i KASY :drapanie:
-
Ja sobie nie wyobrażam lotu helikopterem w pełnej kreacji ślubnej. Jak dla mnie mógłby to być pomysł na zaręczyny w locie, natomiast w dniu ślubu to byłoby dla mnie za dużo.
Dobrze, że nie wybrałaś skoku na bungee.
-
Wow! Ale super pomysl!tylko ja mam lęk wysokoscii. . . :'(
-
Helikopter to nie jest taka głupia myśl. Musze sobie to zanotować :)
-
Gorzej jak pogoda się nie uda. . . wtedy nici z balonu i możecie zostać na lodzie. . . .
zgadza sie, balon nie zawsze poleci, pogoda, pora roku, pora dnia... wiatr... masa niewiadomych,
ale helikopter... tu tylko pytanie czy będzie miał gdzie lądować, bo to też oczywiste nie jest.
-
Szkoda, że jeszcze nie byłam na takich ekstrawaganckich weselach. Moi znajomi raczej wybierają bardziej klasyczne rozwiązania - samochód albo ewentualnie jakiś stary szkolny autobus. Znajoma chciałaby jechać do ślubu samochodem takim jak nowojorska taksówka, ale coś długo nie mogła znaleźć takiego auta i chyba zrezygnuje z takiego pomysłu i zostanie przy jakimś klasycznym aucie. ja sama się jeszcze nad tym nie zastanawiałam, ale też raczej postawimy na auto. Loty balonem zostawimy np. na rocznice :d