e-wesele.pl
...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: agulkaaa w 14 Maja 2006, 10:12
-
mieliśmy spędzić piękne 2 tyg w tunezji spędziliśmy tylko 2 dni
wszystko zapowiadało sie tak pieknie podróż do warszawy pełna szczęścia i opowieści co będziemy robić jak to bedziemy się opalać pływać i popijać tunezyjskie trunki (all inclusive)
marek podjarany samolotem - to był jego pierwsz lot
lot był bardzo przyjemny
po odprawie w tunezji wielka niewiadoma będą nasze bagaże czy nie
BYŁY oba ( mieliśmy dwie walizki pakowane po pół w razie gdyby 1 zginęła byśmy przeżyli)wielkie szczęście teraz to już nic nie może się przydażyć
wsiadamy do autokaru który ma nas zawieżć do naszego hotelu
pan sie pyta jaki hotel i układa walizki tak aby wszystkie z jednego hotelu były koło siebie
nasze walizki juz są w kluku bagażowym jest noc wszyscy są zmęczeni już się nie możemy doczekać naszego hotelu
mijają ok 2 godziny jazdy jesteśmy juz w naszej miejscowości nasz hotel jest 3 przystankiem
na 1 wysiada 1 para bierze swoje walizki i idzie
za 5 minut będziemy w naszym hotelu jak fajnie
wyjeżdzamy z 1 hotelu objeżdzamy rondo samochody zaczynają trąbić zajeżdzać nam drogę co jest grane???
kierowca zatrzymuje sie kilka metrów dalej słyszymy jakies rozmowy których nie rozumiemy
luk bagożowy jest otwarty kierowca wysiada zamyka luk ale on nie chce sie zamknąc więc go kopie wkońcu luk się zamknął jedziemy dalej
za 5 min jesteśmy juz w naszym hotelu wysiadamy o !@#$%^&* nie ma naszych bagaży szok kierowcą nie wie co robić wie że to jego wina wracamy na miejsce zdarzenie kierowca biega szuka niestety naszych walizek nie ma
my wśiekli chcemy rozmawiać z naszą rezydentką po kilku minutach wracamy do hotelu dzwonimy do naszej rezydentki jest 2 w nocy
po rozmowie z rezydentką idziemy się zameldować jedyne co możemy zrobić to czekać do jutra, bezczynnośc i bezradność to najgorsze co może byc i pytanie dlaczego my??? dlaczego obie walizkie gdyby chociaż jedna
nie mamy nic tylko to co na sobie
nasza podróż poślubna :( w tej samej sytuacji było jeszcze 1 małżeństwo 30 lecie ślubu
rano wielka nadzieja że może ktoś przyniósł walizki wkońcu były podpisane nawet adres hotelu napiosałam
niestety nadzieją matką głupich
przyjeżdza rezydentka my stawiamy sprawę jasno chcemy wracac do polski i zwrot kosztów
dostajemy propozycję że możemy dostać i dostaniemy 100 dinarów ok 250 zł żeby kupić sobie najpotrzebniejsze rzeczy ( głupia koszulka tam kosztowała 35 dinarów) nie godzimy się na to nie dałoby rady się za to ubrać a co dopiero mówić o mydle pasćie itp
więc rezydentką po rozmowie z centralą w polsce oznajmia że biuro zwróci nam koszty wycieczki i mamy wycenić bagaże że firma przewozowa wie że to jej wina i zobowiązuje się także zwrócić koszty bagaży
wtedy jak juz wiedzieliśmy że koszty zostaną zwrócone zaczeliśmy na chwilę mieć humory i zcaeło nas to bawić że będziemy mieli co opowidać wnuką heheh
ale jak wyjżeliśmy przez okno na baseny ludzi się super bawiących za 200 metrów płazę z piękną wolą to czuliśmy żal i wielką gorczyc
tego samego dnia wracaliśmy do polski
a raczej do berlina
ale obiecaliśmy sobie że tu wrócimy we wrześniu
szkoda ale cóz życie
na granicy w tunezji nie chcieli nas wypuścić bo nie mogli zrozumieć jak można w 1 dzień przylecieć a na 2 już wrtacać ( do tunezji są potrzebne wizy i trzeba tam być min tydzień)
wczoraj już byliśmy w szczecinie i udaliśmy zakupić najpotrzebniejsze rzeczy
byliśmy też w naszym, biurze i w pon mają nam przelać kase za wycieczkę a za bagaż w ciągu miesiąca ( zapomniałam dodać że mamy nawet spisany raport poliscji, teraz pewnie jacyć tunezyjczycy chodzą w naszych ciuszkach:( )
wczotaj w galaxy widzieliśmy się z dziubaskim i mnie podcieszyła że wkońcu każda baba marzy o tym żeby zmienić cała garderobę a ja mam taką szansę :)
no ale nie ma co się załamywać jedziemy we wrześniu mają nam szukać wycieczki w tej samej cenie a jak nie znajda to mamy już inne biuo które ma fajne oferty last minute
jeśli chodzi o tunezje mamy kilka zdjęc
palmy widzieliśmy nogi w morzu zamoczyliśmy jedzenia spróbowaliśmy więc może by teraz turcje zobaczyć ??? heheh zobaczymy w sierpniu jak będziemy kupować wycieczke
-
Coż dobrze że Was nie zgubili :P. Nie no szystko skończyło się dobrze i to jest najważniejsze. Mielisci ebardzo oryginalna podróż ale dzis pewnie sie juz z tego śmiejecie. Fakt bedzie co wnukom opowiadac :). Wiem jedno - nastepna podróz poslubna bedzie podwójnie udana czego życze z całego serducha:)
-
Agulkooo jak wczoraj odwiedziliście mnie w pracy to prawie zawału dostałam :shock: :shock: Ale tak jak mówiłam...nic nie dzieje się bez przyczyny! Tak musiało być...a historie dla wnuków macie zapewnioną :D
-
agulkaaa nie ma tego złego...
we wrześniu będzie lepiej i piękniej, a poza tym co dwie podróże poślubne to nie jedna :wink:
dobrze, że jesteście cali i zdrowi znów z nami
:D
-
Aguś....nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...Mimo wszystko współczuję Ci, co za :evil: frajerskie biuro z :evil: frajerska firmą przewozową...Na szczęście zwrócą Wam wszystkie koszta-to akurat jest w porządku.
Wrrrrrrrrrr...ale we wrześniu sobie odbijecie :mrgreen:
-
Dobrze ze kasę wam oddadzą chociaż. Odbijecie sobie na drugiej wycieczce :) Nie każdy ma możliwość mieć dwie podróże poślubne heheh najważniejsze, że Wam się nic nie stało!
-
Aguś..czytam i uwierzyć nie mogę... ale pech :cry:
Ale myślę podobnie jak dziewczyny - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Tak widać musiało być - najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi :D
Ty wymienisz garderobę a Marek - jeszcze raz poleci samolotem :wink:
-
biuro nie jest frajerskie to akurat nie biura wina
zachowali się bardzo w pożadku oddadzą koszty i jeszcze podróż powrotną nam zapewnili tylko że szkoda że tak się stało
ale to prawda teraz się z tego śmiejemy
potem powklejam wam kilka zdjęć z "" podróży " hihihi
-
:evil: Ale co za ludzie...Wierzyć mi się nie chce...
Swoją drogą prosiłabym na priv co to za firma :roll:
Myśleliście już, gdzie we wrześniu??
-
Tak mi oczy wychodzily ze zdziwienia jak czytalam co Wam sie przydazylo :zdziwko:
Ale zobaczysz Wasza kolejna podroz poslubna bedzie te wymarzona i wysniona bez takowych przygod :D
-
Wasza kolejna podroz poslubna bedzie te wymarzona i wysniona bez takowych przygod
:tak_2:
-
to zdjęcie z naszego balkonu
(http://img101.imageshack.us/img101/5017/zdjecie0012da.jpg) (http://imageshack.us)
kolejna podróż albo tunezja albo turcja
-
(http://img89.imageshack.us/img89/1737/zdjecie0033pq.jpg) (http://imageshack.us)
i morze
cieplutkie:)
(http://img163.imageshack.us/img163/2712/zdjecie0180wy.jpg) (http://imageshack.us)
-
(http://img89.imageshack.us/img89/1737/zdjecie0033pq.jpg) (http://imageshack.us)
i morze
cieplutkie:)
-
Szok... naparwdę... Szkoda, że tak wyszło, ale nei am tego złego... Mało kto ma tak niezapomnianą podróż poślubną :?
-
Kurcze Aga jestem w szoku! :shock: No taki pech - ja bym tam chyba usiadła na chodniku i płakała!!! Albo zabiła tego kierowcę :Kill: :evil: Dobrze że tak pozytywnie staraliście sie do tego podejść - podziwiam! A podróż do powtórki :mrgreen:
-
Albo zabiła tego kierowcę
Ja pewnie też. Co za pech, ale dobrze że zwrócą wam koszty. Ta firma przewozowa jakas niedopowiedzialna, przecież powinni zabezpieczyć bagaże, żeby nikt niepowołany się do nich nie dostał. Paranoja :?
-
Agulkaaa rzeczywiście bedziecie mieli co wspominać do końca życia ale samej sytuacji nie zazdroszcze ja bym chyba nie wytrzymała w takim momencie i nie wiem co poprostu paranoja :evil: :evil: :evil:
Miejmy nadzieję że kolejny wyjazd okaże sie wspaniały i odbijecie sobie wszystko :)
dobrze że już jesteś :)
-
Agulko jesteś wielka....ja bym się chyba wściekła...a Ty potafiłaś się jeszcze śmiać?? Podziwiam.
-
:shock:
Padłabym trupem na miejscu! I pewnie bym się zapłakała, bo zakładam, że w podróż poślubną wezmę najlepsze letnie ciuchy, jakie będę miała.
A na ile wyceniliście ich wartość? Faktycznie zginęło coś sentymentalnego?
Jak będą nas "transferować" z lotniska do hotelu, to bagaże własnoręcznie wepchnę w najdalszy kąt bagaznika.
Aż dziw bierze, że coś takiego się zdarza akurat w podróży poślubnej..
-
Ehh dziewczyno, Ty masz nerwy... ja bym na przemian ryczała i darła się.. :!: :x :shock: :?
a to pewno dlateego, że tak bardzo krzyczałas, zeby przenieśc termin ogniska na późniejszy,bo nie zdążysz wrócić.. a potem mówiłas, ze będziesz zmęczona po podrózy ehh :?
to teraz co bidulko.. nie masz co na siebie włożyć i czekają Cię zakupowe wędrówki.. :(
-
Czytam i czytam i nie mogę w to uwierzyć. Dla mnie to szok. :shock: Podstawowa sprawa jaką są walizki, a tu takie niedbalstwo ze strony tego przewoźnika.
Agulka twarda jesteś...ja bym tam nerwowo nie wytrzymała. :evil:
-
Ale jaja :shock: Nie zazdroszczę Ci agulkaaa tych przeżyć :? Faktycznie masz mocne nerwy :? A tak swoja droga to ja również poproszę o namiary na to biuro podróży (tak na wszelki wypadek :D )
-
Ale jaja......
o namiary na to biuro podróży (tak na wszelki wypadek )
Biuro podróży pewnie niczemu tu nie jest winne....tranzytem z lotniska do hotelu zajmują się firmy działające na terenie Tunezji, a biuro podróży jedynie korzysta z ich usług na podstawie odrębnych umów. Klienta w zasadzie g**** obchodzi, bo swoją umowę zawiera z biurem podróży i jest to umowa na całość usług. Stąd właśnie biuro podróży zwróci koszty agulceee za zagubiony bagaż, a samo już rozliczy się z tego z przewoźnikiem.
-
Aguś nie wiem co napisać... Ale może nie ma tego złego... Nerwy masz ze stali...Ale odbijesz sobie w innym czasie :D
Ps. z jakiego biura podróży lecieliście :?:
-
Agulkoo normalnie jak przeczytałam Twoją relację, to mnie zamurowało. Normalnie szok. Faktycznie masz nerwy. Ja bym nerwowo nie wytrzymała i chyba zrobiłabym jakąś krzywdę temu kierowcy, który jest taką ofermą. Ehh. .... szkoda gadać. Oby w przyszłości żadnej z nas się to nie przydażyło.
-
O rany :shock: harcorowa ta opowieść, ja nawet nie wiem jakbym się zachowała w takiej sytuacji - współczuję, bo na pewno nie tak sobie wyobrażaliście swoją podróż poślubną :|
-
Chyba bym powiesiła takiego kierowcę za jaja! Jestem wyjątkowo nieprzyjemna dla takich nieodpowiedzialnych ludzi. Mogłabym wtedy naprawdę zrobić komuś kuku.
A co by płaczu było! Nie, normalnie horror!
Mam nadzieję, że zwrócą wam co do grosza, a przydałoby się także coś jako zadośćuczynienie. Powinniście dostać następną wycięczkę od tej firmy za pół ceny. Powinni to sobie postawić za punkt honoru. :evil:
-
owinniście dostać następną wycięczkę od tej firmy za pół ceny. Powinni to sobie postawić za punkt honoru.
Też tak uważam.
Ale swoją drogą, gdyby zaproponowano mi drugi raz wyjazd do Tunezji z tą samą firmą, to bagaże wolałabym chyba trzymać pod tyłkiem,na głowie, na kolanach-wszedzie, byle nie tam, gdzie reszty pasażerów :roll:
-
no to mieliście przygodę
w sumie wiem co czujesz , ja jak jechałam na półroczną praktyke zagraniczna na Cypr , zagineła mi jedna walizka(okazało sie że nawet z Goleniowa nie wyleciała). Na miejscu płacz i stres bo nie wiedziałam co wazniejsze czy to żeby zabrał mnie do hotelu opiekun naszej praktyki czy czekac na walizki-nikt nie chcial ze mną rozmawiac, tez był środek nocy :roll: .Walizka przyszła po dwóch tyg.
Sorry że zaśmiecam temat ale chce tylko powiedzieć że wyobrażam sobie waszą złośc i rozgoryczenie, mi do dzis sie ciśnienie podnosi na samą myśl.
-
aguś chylę czoła przed Waszym opanowaniem..pamiętam jak mi w drodze do stanów wcięło bagaż i na 3 dni zostałam w tym w czym przyleciałam..dl amnei to był horror-mało nie zwariowałam..a tu takie opanowanie..podziwiam..ale najważniejsze ze pieniądze Wam zwrócą..
-
No to mieliście pecha. Podziwiam Was za zachowanie zimnej krwi. Na Waszym miejscu chyba bym zabiła tego kierowcę. Cieszę się, że po tym wszystkim mieliście jeszcze chęci się uśmiechać. Macie pierwsze wspólne przeżycie, doświadczenie.
po odprawie w tunezji wielka niewiadoma będą nasze bagaże czy nie
BYŁY oba ( mieliśmy dwie walizki pakowane po pół w razie gdyby 1 zginęła byśmy przeżyli)wielkie szczęście teraz to już nic nie może się przydażyć
Podoba mi się ten pomysł. Ja bym na to nie wpadła.
-
biuro nic tu nie zawiniło biuro jest ok
dzisiaj kupilismy sobie 2 małe walizeczki też na kółkach bedą jako bagaże podręczne
i jeszcze 1 duża walize kupimy
jkuż sobie nie dam zabrać ulubionych rzeczy
mam tylko nadzieję że te koszty zwróca nam w miarę szybko
-
Agulko..czytam i oczom nie wierzę... :shock: :shock: :shock:
We wrześniu na pewno Wam się uda a do tego będziecie mieli niezapomnianą podróż poślubną :P:P
-
Aguś po prostu :evil: brak słów, wogóle wchodzę na forum i taki temat rzuca mi się w oczy myślę sobie jakiś żart czy co :roll: czytam i nie wierzę..... Artur powiedział że gdyby mu coś takiego się przydarzyło to chyba by tam wszystkich rozniósł ja mu nie mogę wyrzucić koszulki sprzed 10 lat bo jest do niej "emocjonalnie przywiązany" :wink: a co dopiero taka sytuacja.... Wogóle to zdjęcia z pięknym uśmiechem, podziwiam Was....ja chyba bym, nie miała ochoty na śmiech i zdjęcia :mrgreen: a Wy nadal w humorze. Nic odbijecie sobie we wrześniu, a walizki mam nadzieję że dobrze wyceniliscie i zmienisz na jeszcze lepszą swoją garderobę :mrgreen:
-
mam nadziej, Aga ze zwroca wam sume wycenionych przez was rzeczy (ja tez mialam taki przypadek i pytali co bylo w walizkach i obliczali). Bo jak jezdze autobusem, to gdzies w regulaminie sie doczytalam, ze bagaz jest ubezpieczony na...500zl!! co to za suma?? bagaz najczesciej jest duzo wiecej wart!!
-
agulkaaa, :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Nie wiem co napisać .... :shock:
-
Ale numer :shock:
To się Wam przytrafiło :)
Dobrze ze mieliście siebie :wink:
P.S. Moja mama mówi że bilans wychodzi zawsze na zero (ksiegowa hi hi) - takie śliczne zdjęcia ślubne muszą się z czymś zrównoważyć :twisted:
A tak na poważnie to po prostu macie szansę na nową wycieczkę, może to było zapisane w gwiazdach i teraz ta wasza druga podróż poślubna będzie dużo lepsza :)
-
Może trzeba spojrzeć na to tak ...... Aga być może to ktoś z góry nad wami czuwał i miał was pod swoją opieką bo nie dana wam była ta Tunezja, mogłyby sie stać gorsze rzeczy jakis wybuch, porazenie słoneczne .... nie chcę tu pisać o horrorach ale mogło się stać cokolwiek co miałoby wpływ na całe wasze zycie.... Ja zawsze w takich sytuacjach staram sie to sobie jakoś tak wytłumaczyć. Po prostu to nie było dla was miejsce w tym czasie.
Popatrz przynajmniej Marek przeleciał się dodatkowo samolotem :)
-
z najnowszychg wieści biuro oddało nam kase za wyjazd
jeszcze czekamy na zwrot za bagaże dostaliśmy pismo po francusku podbite pieczątką przewoźnika że sprawa jest w toku i dadzą nam znać jak szybko tylko jest to możliwe( ciekawe)
we wrześniu planujemy wyjazd do Turcji
wkońcu nie można sobie odpuścić wcześniej zaplanowanej podróży poślubnej :mrgreen:
a i już się obkupiliśmy w ciuszkach ( mamy nawet lepsze niż kiedyś --- tak się pocieszamy)
-
agulkaaa, to się może spotkamy...bo kto wie, może Nam coś odbije i mykniemy z Mariuszem sobie na jakiś last minute....Tylko, że raczej w drugiej połowie..
Swoją drogą, po tym co przeczytałam tutj ogromnie się bałam mojej pierwszej podróży samolotem, niczego tak się nie bałam jak utraty bagażu :| Może to i dobrze, ale przeżycie niesamowite....
A ja z niecierpliwością czekam na zdjątka z Waszej podróży poślubnej :mrgreen:
-
ja też się bałam że bagaż zginie w samolocie ale akurat linie lotnicze spisały się na medal
agulkaaa, to się może spotkamy...bo kto wie, może Nam coś odbije i mykniemy z Mariuszem sobie na jakiś last minute....Tylko, że raczej w drugiej połowie..
no my też bo 16 idziemy na wesele
jakby co to bedzie lecieć z l'tour
też na last minute
w sierpniu idziemy może już będą mieli jakieś oferty:)