e-wesele.pl

różności => Pogaduchy => Wątek zaczęty przez: Maja w 8 Maja 2006, 14:26

Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Maja w 8 Maja 2006, 14:26
Jak to jest u Was, czy po powrocie do domku zakładacie powyciągany dres czy jak-macie taki strój domowy :?:

Zawsze tak było  :?: tzn.przed ślubem koronki a po flanelka :wink:

Ja mam taki domowy mundurek-zimą milusie dresiki (całkiem nowe ale tylko domowe) a latem przewiewna sukienusia
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Agutka w 8 Maja 2006, 14:29
a ja jak na razie przyzwyczajen nie zmenilam :wink: Nie mam czegos takowego jak domowy mundurek. caly dzien chodze w tym co rano zaloze czy to do szkoly czy do pracy. No i pizamki jak na razie dalej zostaly koronkowe :D
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Maja w 8 Maja 2006, 14:30
To ja sprecyzuję-zawsze w domku się przebierałam, teraz tez tak robię; piżamki -to już osobna sprawa -czasem są czasem nie :oops:
Mój strój z pracy byłby niezbyt wygodny-te garniturki -nie to za sztywno, dlatego się przebieram
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: aniula w 8 Maja 2006, 14:31
Cytat: "Maja"
Ja mam taki domowy mundurek-zimą milusie dresiki (całkiem nowe ale tylko domowe) a latem przewiewna sukienusia


U mnie tak samo, tyle że latem przewiewna spódniczka i bluzeczka. Zawsze tak było, oboje cenimy sobie wygodę  :D
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Agutka w 8 Maja 2006, 14:33
Cytat: "Maja"
To ja sprecyzuję-zawsze w domku się przebierałam,


to ja dla uscislenia tez sprecyzuje,ze ja sie nigdy nie przebieralam :mrgreen:
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: pioteras w 8 Maja 2006, 14:34
Zdecydowanie się przebieram po powrocie do domu. Całościowo, czyli nawet bieliznę. Na jeansy po domu nie ma u mnie szans. Spodnie dresowe + koszulka z krótkim rękawem i wiem że jestem w domciu ;)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Agutka w 8 Maja 2006, 14:38
Cytat: "pioteras"
Zdecydowanie się przebieram po powrocie do domu. Całościowo, czyli nawet bieliznę. Na jeansy po domu nie ma u mnie szans. Spodnie dresowe + koszulka z krótkim rękawem i wiem że jestem w domciu


gdybym nie widziala Piotera,ze to ty napisales to bym pomyslalam,ze to chodzi o mojego Andreasa :mrgreen: normalnie toczka w toczke powiedzialby to samo :D
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 8 Maja 2006, 15:00
zdecydowanie przebieram się w wygodne dresiki, M zresztą też
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: kamilkan w 8 Maja 2006, 15:23
ja zawsze się przebieram w domu w coś wygodnego i luźnego, niekoniecznie w dresy, ale często. a latem to zdecydowanie spódniczka lub sukienka
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: asia w 8 Maja 2006, 19:33
Zawsze się przebieram w domku - zimą w dresik i ciepłe papucie a latem w krótkie spodenki i koszulkę. Mój Tomus też się przebiera w "domowy" strój.

Przebieramy się dla wygody i dlatego, że szkoda nam wyjściowych rzeczy - wiadomo, że w domu chcemy się czuć swobodnie...więc po co mam "wypychać" kolana w jeansach?
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Beth w 8 Maja 2006, 19:46
No ja też się przebieram, Przyszły także. Jest wygodniej, przewiewniej (zwłaszcza latem, gdy zakładam krótkie spodenki) i można przyjmować fajne pozy na kanapie :)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: donia w 8 Maja 2006, 20:03
ja natychmiast po przyjściu do domku się przebieram i Pieron także...
Mamy swoje domowe fatałaszki... dresiki i koszulki (ja w lecie spódniczka i koszulka na ramiaczkach) po przyjsciu do domu sciagam też zegark i pierścionek dla wygody i komfortu...
zresztą mnie to nawet bielizna "gniecie"

 :D
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 8 Maja 2006, 21:32
U nas nic nowego- po powrocie do domu wskakujemy w domowe dresiwka lub inne luzne i wygodne ciuszki :D Mój Tomek to uwielbia...tzn uwielbia mnie w takich domowych fatalaszkach ;) Jestem wówczas taka "naturalna"  :lol:  :roll:
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: martulka w 10 Maja 2006, 16:24
My również się przebieramy w coś luźniejszego. Tomek najczęściej chodzi w spodniach od dresu lub bermudach i koszulce, a ja w sukience lub spódnicy. Ostatnio to najchętniej chodziłabym bez bielizny  :oops:
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Madzialena w 10 Maja 2006, 23:13
Jasne,że się przebieram, zawsze to robiłam, raz, ze to wygodniejsze, dwa, ze inaczej bym ciuchów nie miala na wyjscie- zawsze się czymś upaprzę, taka ze mnie niezdara  :?

 Albo zmieniam dzinsy na inne dzinsy lub spodnie dresowe, a sweterek na sweterek domowy. Konrad tak samo, zakłada jakąs koszulke, dresy czy o zgrozo kalesony  (sic!) i tak paraduje.

 A zimą, to w ogóle jest kosmos.. rajstop spod spodni nie sciagam, za to nakladam ciepłe dresy i jakies cieple kapcie, do tego koszulka, bluzka, sweter jeden, drugi, często nawet do tego jeszcze szafrok, bo u nas strasznei zimno w domku bylo, ok 12-18 stopni (18 to jak był włączonyu piec jakis czas)..

 a lato? tez jakies spodnie domowe, i koszulka..,a Konrad w czyms krótkim śmiga  :)

Żadko zdarza się, zebym się nie przebrała... sweterek zmieniam zawsze, czasem zostaję w dzinsach, ktorych chodze.. ale, ze ja teraz w ogóle mało z domu wychodzę, to ciągle po domowemu biegam :D
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 10 Maja 2006, 23:22
Ja się nie przebieram....chyba że sprzątam...Mój Grześ też paraduje po domu w tym co chodził w dzień, zresztą jak ja wracam do domu około 18-19 to już nie chce mi się przebierać na "robocze" ciuchy....
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: anka24 w 11 Maja 2006, 13:43
ja z kolei zawsze sie przebieram..nie wyobrażam sobei chodzic po domu w ciuchach tzw.wyjściowych :wink:  no ale to kwestia przyzwyczajenia..
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 11 Maja 2006, 15:05
Ja sie tez nigdy nie przebieram....paraduje w tym, w czym wracam z pracy i nawet, jesli jest to najlepszy garniturek, to jak mam ochote na drzemkę- walę sie w tym gajerku do łózka. A bywa tez tak, że sprzątam tez w nim :roll:
Ale jak mam wolne, to rano zakladam na siebie jakies luzne ciuszki i juz w nich zostaje, nawet gdybym miala wyjsc gdzies z domu, to ide w tych "domowych" ciuchach.
Wojtek czasami sie przebiera, czasami nie; zależy jak mu sie chce.
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Agutka w 11 Maja 2006, 15:47
Cytat: "Agnieszka"
Ja się nie przebieram....chyba że sprzątam...



Cytat: "Agnieszka32"
Ja sie tez nigdy nie przebieram....paraduje w tym, w czym wracam z pracy i nawet, jesli jest to najlepszy garniturek, to jak mam ochote na drzemkę- walę sie w tym gajerku do łózka


ufff... a juz myslalam, ze tlko ja sie nie przebieram :roll: pozwole sobie wyciagnac wniosek, ze to Agnieszki tak maja hihi
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: azzurra w 11 Maja 2006, 16:21
Nie tylko Agnieszki ;)

Ja też zazwyczaj się nie przebieram, ale to dlatego, że większość dnia spędzam poza domem.

No ale w dni wolne, to zakładam jakieś jeansy i podkoszulek, a latem sukienkę.
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Misia w 12 Maja 2006, 07:41
Beth napisala:
(zwłaszcza latem, gdy zakładam krótkie spodenki) i można przyjmować fajne pozy na kanapie

joł joł......ja tak samo.....przebieram się     bo wygodniej jest
ale sie przyznam że jak mam dzień strojnisi:) to  w domku chodze(przebieram sie) przez jakis czas w sukience lub spodnicy wyjściowej bo mam taka faze  hhihihihii
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Di w 5 Września 2006, 19:35
Ja sie nie przebieram nigdy - poza sprzataniem i jazda na rowerku (przed telewizorkiem). Dla mnie nie ma znaczenia czy jestem w gajerku, czy dzinach, zwykle chodze caly dzien w tym czym bykam w pracy. Jesli chodzi o pizamke... Tu wychodze z zalozenia ze spac sie idzie po to, by odpoczac, a nie zeby ladnie wyladac (oczywiscie zdarzaja sie wyjatki pt koronki ale to tylko by zrobic przyjemnosć Ar) i ma byc wygodnie - czyi spie tzw barhanach ;P . W weekend jesli nidzie nie wychodze spedzam w pizamie caly dzien (uwielbiam to!!!!  weekend w domu lub u rodzicow = brak tapety i tych wszystkich zabiegów co maja sprawic ze sie wyglada jak czlowiek...) Nie znosze koronkowej bielizny - wole wygodne gatki (ale always stringi innych nie uznaje) i staniki. Jak mam potrzebe to chodze w walkach lub papilotach - niestety nie ma cudów i zaraz po wstaniu z łóżka moje wlosy wcale super sie nie ukladaja, chocbym niewiem jakiego specyfiku na nie uzyla.....Mowiac krotko moj facet ma swiadomosc tego jak wygladam bez tapety, ze lubie wygode, a ladne wlosy wymagaja nakrecenia. Przynajmniej nie bedzie rozczarowany po slubie :P
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 6 Września 2006, 07:53
Ja jak przychodze do domku to ierwsze co tosie rozbieram i przebieram -- jesli jest to lato i jest ciepło to jakies spodenki i koszulka na ramiączkach a w zime w dresik.I wtedy zaczynam sprzatanie.Potem kąpiel i tez dresik a potem pizamka. :)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: AniaX w 17 Września 2006, 13:42
Ja też wskakuję w ulubione dresiki i koszulkę a w zimie w polarek bo jestem zmarzlakiem....miałam taki jeden ulubiony beżowy ale mój J powiedział, ze jak jeszcze raz mnie w nim zobaczy to wytnie mi dziurę...więc odmieniłam na niebieski - też polarek :) Wygoda i ciepełko przede wszystkim :)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 17 Września 2006, 13:53
nooo ja tez prawie zawsze przebieram sie w ciuszki domowe...domowe jeansy i koszulka czy cos w tym stylu i obowiazkowo skarpetki (jak jes ze mna moj Grzes to on zawsze miu zaklada skarpetki i caluje w stopki)-to takie urocze :mrgreen:
Do tego wszystkiego zakladam jeszcze moje cieple papcie, obojetnie czy to lato czy zima, jestem zmarzluchem i papcie-ryby zawsze sa na moich stopkach.
Jesli chodzi  o pizamki to mam moja aseksualna pizamke w kroliki jezdzace na nartach w ktorej spie prawie zawsze, no sa wyjatki oczywiscie jak szykuje sie romatyczny wieczorek ale rozowa aseksulana pizamka jest dla mnie na pierwszym miejscu :mrgreen:
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: AniaX w 17 Września 2006, 14:05
Tak, tak skarpetki to podstawa...a nawet jak kapci nie ma to można w nich polatać po domu. A piżamkę to mam cieplutką taką frotową różową z hipką ;) no i jeszcze pomarańczową ze spodniami w kratkę i łoskiem na koszulce ale zdecydowanie na zimowe wieczorki wolę hipke ;)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Di w 17 Września 2006, 18:30
Ja tez zawsze chodze i spie w skarpetkach :) A ostatnio zaczelam sie przebierac jak przychodze z pracy...zakladam spodnie dresowe i jakis topik. No i wywalam stanik...lub jak kto woli uprząż :)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: ela w 17 Września 2006, 18:33
Cytat: "DjJeyDi"
zakladam spodnie dresowe i jakis topik. No i wywalam stanik...lub jak kto woli uprząż

Chyba większosć z nas woli w domku paradować w wygodnym stroju .
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Di w 17 Września 2006, 18:55
No powiem Ci - zreszta tak jak opisywalam wyzej, do tej pory chodzilam po pracy do samego wieczorka w pracowym mundurku... Dopiero teraz sie to zmienilo :)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: ela w 17 Września 2006, 18:57
Cytat: "DjJeyDi"
Dopiero teraz sie to zmienilo

Ale teraz już wiesz , ze dresy i "domowe"ciuszki są nie zastąpione :D
Nie trzeba uwazac przy gotowaniu czy sprzątaniu ,ze zniszczy sie "wyjsciowe" ciuszki .
No i oczywiscie jest dużo wygodniej :D
...dodam ,ze czasami zamiast najpierw sie przebrac to szybko właczam komp aby sprawdzić cos ie dzierje na forum :D
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Di w 17 Września 2006, 19:18
Cytat: "ela"
Nie trzeba uwazac przy gotowaniu czy sprzątaniu ,ze zniszczy sie "wyjsciowe" ciuszki .


Wlasnie o to chodzi... kilka moich ciuszkow ucieprialo i zmadrzalam...chociaz z drugiej strony nie zawsze moge sie przebrac po domowemu, bo czesto po obiadku musze znowu gdzies leciec....
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: AniaX w 18 Września 2006, 09:40
Cytat: "ela"
Nie trzeba uwazac przy gotowaniu czy sprzątaniu ,ze zniszczy sie "wyjsciowe" ciuszki .


No niby tak ale jakbym zaplamiła na smierć moje ulubione dresiki to byłoby mi bardzo przykro :( czuje z nimi głębszą więź niż z jakimiś innymi wyjściowymi ciuchami :)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: magdzik100 w 18 Września 2006, 21:46
Ja też stawiam na wygodę dresy i skarpety to jest to . Nie wyobrażam sobie jesiennych wieczorków bez moich ciuszków. Dośc mam jeansów.
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: AniaX w 19 Września 2006, 09:04
A i mam jeszcze szlafroczek niebieski frotowy, który czasem w dniach lenistwa służy mi przez cały dzień ;) jest cieplutki, milutki i wygodny....tylko wstyd trochę czasem otwierać listonoszowi tak około 15 w szlafroku ;)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Majeczka w 22 Września 2006, 22:03
A ja sie nie przebieram i nigdy nie przebieralam. Fakt faktem, ze nie chodze do pracy w garsonkach z walizeczka ;) Mam wieksza swobode.

A dresy posiadam.. Chodze w nich na silownie i fitness :)
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: monia w 23 Września 2006, 08:58
jak tylko wracam do domy zrzucam z siebie łachy ;)

mój strój domowy??? bielizna + szlafroczek ( tak tez było przed ślubem)

pidu ma swoje ulubione spodenki ( nieco nadryzione przez naszą królicę) + T-shirt..
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: liliann w 23 Września 2006, 09:10
A ja mam ukochane stare spodnie dresowe...jeszcze z akademika. Łach okropny z dwa numery za duży.
Krzyś ma na nie zakusy.....marzy mu się ich wyekspediowanie w kierunku śmietnika...
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: Di w 23 Września 2006, 09:51
Heheheh to ja mam taka pizake, ktora Ar najchetniej tez by wyeksmitowal z mojej szafki a tym bardziej ze mnie... coz ja poradze ze jej gorna czesc tez juz jest nieco zwichrzona przez czas....Ale ja ja poprostu uwielbiam....Zreszta Ar tez ma taka jedna koszulke, ktora juz miala taaaaka dziure na plecach (przetarla sie) ze mial na ta dziure naszywane cos tam, zeby jej nie bylo widac hehee, ale ostatnio ktoś chyba pomogl tej koszulce zniknac, bo Ar nigdzie nie moze jej znaleźć....
Tytuł: Po pracy w ciepłe kapcie
Wiadomość wysłana przez: olkahof w 23 Września 2006, 18:02
Ja też mam takie ciuszki, nawet kilka kompletów "domowych ciuchów". W werjach wiosenno-jesiennych są to luźne spodnie i top lub bluza/sweterek, w werji letniej spodenki i t-shirt. Irek natomisat ma swoje wiernie służące od kupy lat spodenki i t-shirt.
Najbardziej jednak cenie moje fantystyne skarpety grubości około 15 bawełnianych par w koloże rózowym i moje bambosze  :mrgreen:
Wieczory przed telewizorem uwielbiam spędzać w szlafroczku pod którym mam moją niebieską piżamke w rózowiutkie prosiaki, szlafrok, skarpety i babmosze  :mrgreen: