e-wesele.pl
...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: SHIRINEL w 24 Kwietnia 2006, 22:51
-
juz po cywilnym odbyl sie w birmingham teraz tylko imprezka w polsce tak bardzo chcialam isc do kosciola ale nie jest mi dane ksiadz wmysl gdyz moj maz(jak to dziwnie brzmi) jest muzulmaninem i nie mialam juz sily sluchac kazan typu:zastanow sie popelniasz blad itp.w polsce mam cala rodzinke wiec wymyslilismy ze na 16 zrobimy powitanie w zamku a pozniej na party a oto jedna skromna fota z cywilnego pozdrawiam (http://img246.imageshack.us/img246/2415/slub18040843pt.jpg) (http://imageshack.us)
-
Gratulacje... życżę Wam dużo dużo szczęścia i miłości na nowej drodze życia
:D
-
moj maz(jak to dziwnie brzmi) jest muzulmaninem i nie mialam juz sily sluchac kazan typu:zastanow sie popelniasz blad
Ja po prostu oczy taakie :shock: :shock: :shock: zrobiłam .... jak to przeczytałam.
Przepraszam ...
ale tyle sie słyszy o takich slubach i traktowaniu kobiet ...
Życzę duzo szczęścia i miłości bezgranicznej :serce:
-
SHIRINEL....Gratulacje i wszystkiego najlepszego!!! :D :serce: :serce:
-
Wszystkiego NAJ NAJ NAJpiekniejszego na Waszej wspolnej drodze zycia :D :serce: :serce: :serce:
-
gratulacje....
i co tak mało fotek.. dawaj więcej.. kiecusię pokaż jak wygląda :mrgreen:
-
Znam takie małżeństwo-on muzłumanin irańczyk;ona katoliczka-polka, są 4 lata po ślubie mają synka i bardzo się kochają-on jest super facet a ksiądz nie robił im żadnych problemów, może kościół wybrałaś nie ten :roll:
Dużo szczęscia i miłości na nowej drodze życia :P
-
dziekuje bardzo serdecznie za piekne slowa.
moze warto porozmawiac z innym ksiedzem?
nic z tego musi to przejsc przez parafie do ktorej naleze czyli w birmingham czyli tylko jeden ksiadz z ktorym jest ciezko wiec odpuscilam, mam cicha nadzieje ze wszystko ladnie wyjdzie w tym zamku przesle wam zdjecia i relacje.
jeszcze raz dzieki
pozdrawiam
-
Śliczna para młoda! Życzę Wam dużo miłości, która pokona różnice religijne i kulturowe! :serce:
ps. Ja, no cóż... mam kilka koleżanek, w tym jedna bardzo bliską, którym związek z muzułmaninem się nie udał. Racja, nie udają się i inne związki, ale w tych przypadkach problemem była odmienna kultura i religia. Moją przyjaciółkę zostawił muzułmanin, gdy ochrzciła ich dziecko. :(
Zrobiła to wbrew jego woli, więc on przestał ją uważać za swoją kobietę, a dziecko za swoją córkę i umył ręce od wszystkiego. Jestem sceptykiem, ale wyjątki się zdarzają.
-
Owszem- tłumaczy- różnice kulturowe były w ich wypadku nie do przeskoczenia. Żeby nie było, że jestem stronnicza i zwalam winę na faceta. Uważam, że moja koleżanka powinna była najpierw pewne zagadnienia z nim przedyskutować, zanim się z nim związała na poważnie. Tyle, że dziecko to było owoc wpadki z ich "pierwszego razu".
-
SHIRINEL: samych szczęśliwych chwil Wam życzę! :serce: Trwajcie w Waszej Miłości na przekór księdzu i wszystkim innym sceptykom :Daje_kwiatka:
dziecko to było owoc wpadki z ich "pierwszego razu"
no niestety, to jest częsty powód rozpadu małżeństw nawet tej samej religii. Ja jakbym miała taką "wpadkę" nie brałabym jeszcze ślubu...