e-wesele.pl
ślub, ślub... => Jak zaoszczędzić? => Wątek zaczęty przez: Jusi w 18 Kwietnia 2006, 17:03
-
Hej hej!
Ostatnio dowiedzieliśmy się od znajomego jak on zaoszczędził na własnym weselu na wódce (sprawdzony sposób), otóż...
Po pierwsze należy zadbać o 30-40 ml kieliszki, żeby nie były za duże :)
A po drugie umówić się z orkiestrą :koncert: (i nakazać kategoryczne przestrzeganie), że ma grać 20 minut, 10 minut przerwy, i znowu 20 minut grają, 10 minut przerwy, itd. W ten sposób goście cały czas są zachęcani do zabawy, a w przerwach nie "urżną" się w trupa ;)
I o to przecież chodzi, żeby się bawić, a nie schlać w pierwszych 2 godzinach i potem spać pod stołem :) A tak, to co goście wypiją podczas przerwy, spalą w tańcu.
Myślę, że pomysł wykorzystam na własnym weselu :)
-
To już nie te czasy kiedy to ludzie upijali się na weselach. Ja u siebie o to się wcale nie martwię. Jak i również oszczędzać na wódce, jedzonku i napojach nie będziemy.
Szczerze powiedziawszy dla mnie to trochę dziwny sposób na zaoszczędzenie tym bardziej, że wódka przecież nie jest znowu droga. :roll:
-
Męczy mnie pytanie. Jak on to policzył, że zaoszczędził??? :roll:
Czyżby antycypował ile goście wypiją wódki na jego weselu??? A może towarzystwo było nastawione mało-alkoholowo i wypiło by tyle samo gdyby kieliszki były większe, a orkiestra grała w innym systemie.
Bidak tak sobie głowę nałamał....
...rozbawił mnie ten pomysł....
To już lepiej zaznaczyc z góry na zaproszeniu, że wesele bez wódki....ciekawe jaka byłaby frekwencja.
Sorki, ale mnie to rozbawiło...
....a moze po prostu ochrzcić wódke wodą :idea: :!: :idea: :!: kto się kapnie, ze to np 30 a nie 40%????
-
Lilian mnie też to trochę śmieszy, bo jak ktoś chce oszczędzać to moim zdaniem wogóle nie powinien robić wesela i w ten sposób zaoszczędzi. :)
-
Nie wiem jak on to obliczył, ale twierdził, że wódki idzie w ten sposób mniej, a poza tym goście co bardziej "narwani" są w jakiś sposób pod kontrolą ;)
Ale to zdanie Marty jak ktoś chce oszczędzać to nie powinien robić wesela jest trochę przesadzone... bo nie każdego stać na to żeby nie oszczędzać, a poza tym skoro tak to Was oburza, to skąd ten temat- jak oszczędzić?
-
....a moze po prostu ochrzcić wódke wodą kto się kapnie, ze to np 30 a nie 40%????
To jeden ze sposobów - hi hi hi :D
A tak poważnie rzecz biorąc : są rożne alkohole (patrz różne gatunki wódki) nie trzeba od razu brać tych z "górnej półki" , można alkohol nabyć w hurtowni, która przy większej ilości na pewno udzieli rabatu, lub też można zakupić spirytus i we własnym zakresie "przetworzyć" go w alkohol 40% a na butelki nakleić etykietkę "Wódka szumigłówka.........itd"
To jest naprawdę indywidualna sprawa i różnie ludzie podchodzą do tematu , to naprawdę zależy tylko od Was!
W ostateczności można zrobić wesele bez alkoholu - byłem na kilku takich uroczystościach i powiem szczerze że zabawa była równie udana jak na imprezach z alkoholem
pozdrowionka :piwko:
-
W ostateczności można zrobić wesele bez alkoholu
też tak uważam ,ale wydaje mi sie , ze jednak starsze pokolenia nie popierają takich pomysłow...jak to wesele bez wódki ?
też można zakupić spirytus i we własnym zakresie "przetworzyć" go w alkohol 40% a na butelki nakleić etykietkę "Wódka szumigłówka.........itd"
to raczej nei jest za dobre rozwiązanie . lepiej kupić wódke i wydać pare groszy wiecej , a np. zaoszczędzić na czymś innym jak goście mieli by się potruć .
-
Ile można zaoszczędzić? Przy obecnych cenach alkoholu w porównaniu do całościowej ceny wesela to chyba nie warto sie w to bawić. Juz lepiej spirytus kupic i samemu wódkę weselną zrobić. Będzie taniej naprawdę.
-
Jak on to policzył, że zaoszczędził???
dobre pytanie
u nas rodzina jest bardzo imprezowa a i tak ze 120 butelek zostały 2 prawie pełne kartony po weselu :roll:
nie uda ci się gości wszystkich wyciagnąć na parkiet.. część i tak się rozpełznie : na zewnatrz lokalu, na korytarz, palarnia.. częśc przy stołach bedzie siedzieć a część będzie się bawić...
A tak, to co goście wypiją podczas przerwy, spalą w tańcu.
eeeeeeeeee.. to więcej wypiją.. nawet nie poczują,ze coś wypili :twisted:
jest pewien studencki super szybki sposób napicia się bez bez wypicia dużych ilości alkoholu.. wystarczy OB, troszkę wysoko % alkoholu i tyłeczek :mrgreen:
-
Wiecie, mi ten pomysł z mniejszymi kieliszkami i krótkimi przerwami na tzw. picie podoba się głównie z tego względu, że goście za szybko nie zaleją robaka ;)
Tak czy siak i tak trzeba będzie liczyć standardowo litr na głowę, więc niech to nawet wypiją, na zdrowie im :kawa: , jak mi zostanie wódka z wesela to osobiście za bardzo nic z nią sama nie zrobię, bo nie piję :) więc i tak dostaną ją goście ;) ale chciałabym żeby zabawa trwała dłużej niż 2-3 godziny i to tyle. Po prostu byłam już na weselu gdzie goście szybko polegli, wraz z orkiestrą zresztą i nie było to za fajne.
A na bezalkoholowym też byłam... większość gości znikała co jakiś czas, żeby zatankować z zapasów własnych pozostawionych w samochodach... ;) Ale to chyba kwestia gości... tyle, że rodziny sie nie wybiera :)
-
na weselu gdzie goście szybko polegli, wraz z orkiestrą zresztą i nie było to za fajne.
aaaaaaaaaaaaaaa.. to trza było mówić,ze w tym sensie :mrgreen:
dużo gorących posiłków zrobi swoje
poza tym - nasz sposób na słabe glówki - najpierw obiadek a przy drugim daniu wódka wjeżdża na stół żeby przy drugim daniu były już pierwsze toasty...
dużo tańczenia, krótkie przerwy
-
Po prostu byłam już na weselu gdzie goście szybko polegli, wraz z orkiestrą zresztą i nie było to za fajne.
kochana - zgadzam się. Wcale na takim weselu nie jest fajnie! stresa mają młodzi bo muszą sie czasem wstydzić za swoich gości :oops: to nic przyjemnego patrzeć jak się ludzie zataczją, a po pijaku to mogą jeszcze inne rzeczy głupie przychodzić do głowy- niestety. Dlatego warto zadbać o to by nie siedzieli przy stole, tylko bawili się. I nie potrzeba wcale do tego wodzireja. Może byc zespół, a także starosta, starościna, dróżka - jeśli mają dar przekonywania to właczą wszytskich do zabawy,a wtedy i do głowy wolniej alkohol uderza :)
-
Byłam ostatnio na weselu i zauważyłam, ze kapela sporo sobie tankowała...a szczególnie wtedy, kiedy młodzi pojechali na sesję zdjęciową. A grali tak: 15 minut, potem 15 minut przerwy itd. Wg mnie grali za mało i za długie przerwy robili - przez to częśc gości urżnęła się wódką i zaczepiała pozostałych...koszmar...
A jeśli chodzi oszczędność, to serwując często gorące dania można zaoszczędzić na owocach i ciastkach. Wszyscy są tak objedzeni, że nawet nie chca patrzec w strone ciastek i owoców.
-
Nasza orkiestra wcale nie pije ( w końcu są w pracy - tak powiedzieli ), za to grają rewelacyjnie...dostaną " flaszki " do domku.
My kupiliśmy wódkę czeską, już od dawna jak jest potrzebny alkohol w domu to kupujemy od takiego Pana który przywozi z Czech ( sprawdzone żródło, a weselna bardzo bobra ). Dużo taniej nas to wyszło.
-
MISIEK napisał/a:
też można zakupić spirytus i we własnym zakresie "przetworzyć" go w alkohol 40% a na butelki nakleić etykietkę "Wódka szumigłówka.........itd"
to raczej nei jest za dobre rozwiązanie . lepiej kupić wódke i wydać pare groszy wiecej , a np. zaoszczędzić na czymś innym jak goście mieli by się potruć .
A dlaczego od razu otruć????:roll: Jak masz pewne źródło spirytusu to czemu nie?
My bedziemy mieli właśnie wódeczkę rozrabianą ze spirytusku i wychodzi ok 8 zł za butelkę. U siostry sprawdziło się to bardzo dobrze, a goście byli zachwyceni (moja mama potrafi wspaniale rozrabiac wódkę z prtzepalanką).\
Polecam, bo oszczędza się kupę kasy !!!! :D
-
Moze i bym kupuiła troche spirytusy ale nie mam pewnego zródła,,, wiec zostaje mi wodeczka zakupiona w hurtownii.
-
hej
na alkocholu jest trudno zoszczędzic, każdy gośc wypije tyle ile mu się podba jeden mniej drugi wiecej,[glow=red] lecz najważniejsza jest dobra zabawa[/glow]. :pijaki:
Alkochol usi byc dobry a ie chszczony czy podejrzanego pochodzenia. jeżeli macie znajomych którzy podróżują do czech to dlaczego nie poprosić ich o zakup alkocholu wlaśnie tam. jest dużo taniej.
Ja zakupilem na wesele alkochol w hurtowni jescze dokupie spirytus i rozrobie wódke na "bramki" :skacza: zawsze u nas jest dużo :taktak:
pozdrawiam
-
Dobrze by było poszukac wódeczki z jakimś gratisem (typu sok lub mały napój) cena zazwyczaj nie jest wyższa a kasy troszke zostanie...
u mnie by nie przeszła wódka bez orginalnej banderoli na wesele... co innego na przygotowywania i sprzątanie :)
-
Myślę, że podanie rozrabianego spirytusu zamiast wódki na weselu nie jest dobrym pomysłem. Znam ludzi, którzy piją tylko to, ale wódka jest jednak powszechniej akceptowana. A poza tym-wydaje mi się, że to chyba po prostu nie wypada, to taki brak szacunku dla gości :dno: Zwłaszcza, jak trzeba to zapijać oranżadą z Biedronki.A co do krótkich przerw w graniu orkiestry to niezły pomysł, zwłaszcza latem, przy 30st.C alkohol nieźle ścina z nóg :pijaki: :mdleje:
-
Nie wiem jakie inni maja zdanie na ten temat ale jakby mnie nie bylo stac na takie wesele jakie sobie wymarzylem to bym go nei robil wcale i poprostu zaprosil rodzine i swiadkow na dobry obiad a juz napewno nie oszczedzal bym na wodce. Zreszta nie bardzo jest na czym zaoszczedzic na weselu mozna oczywiscie pojechac do hurtowni (roznica miedzy oszczedzaniem a skapstwem) mi sie udalo kupic gorbaczowa za 18 zl/0.5l i do kazdego kartonu dostalem butelke wina cinzano (w sumie 25 butelek)
-
poprostu zaprosil rodzine i swiadkow na dobry obiad
w tym sęk że czasami dobry obiad kosztuje porównywalnie jak "wesele" ( za "kotleta" w restauracji nie zapłacisz mniej jak 20/25 zł a gdzie reszta?)... jednak ze spirytusem bym uważała... można przewalić sprawę...
Pierwszą rzeczą na którą trzeba zwrócić uwagę to kieliszki... nie mogą być '50 bo i "zużycie" większe, no i goście zaraz się pochleją. Koniecznie '25!
-
poprostu zaprosil rodzine i swiadkow na dobry obiad
w tym sęk że czasami dobry obiad kosztuje porównywalnie jak "wesele"
No prosze Cie nie chcesz mi chyba powiedziec ze za obiad w nawet najlepszej restauracji zapraszajac rodzicow i swiadkow zaplacisz tyle co za wesele zeby nie wiem co jedli i pili...
-
gregwys, nie chcę Cię załamywac ale nasza Marta byla na kolacji 8 osobowej i rachunek opiewał na 9800PLN :mdleje:
-
OMG to faktycznie.... :szczeka:
Przepraszam za polemike w takim wypdaku podwijam ogon i nic nie mowie:)
-
My z moim A. nie tyle zaoszczedzimy na wodce co moze nie odczujemy kosztu zakupu. Otoz od zareczyn kupujemy po 2-3 flaszki wodki..... pomalu pomalu i juz w kuchennej szawce uzbieralo sie sporo litrow wodeczki :) POLECAM ten sposob kupowania, zwlaszcza gdy sa promocje w duzych marketach na alkohol :)
-
Witam :)
Właśnie moi rodzice pojechali z P. po alkochol kupujemy w hurtowni ponieważ różnica na butelce jest 3 zł więc przy większej ilości tak jak kupujemy wyjdzie w sumie, że zaoszczędziliśmy ok 450 zł zawsze to coś :P
-
no to sporo rzeczywiście! Ja jeszcze nie wiem, jak bedzie u nas z alkoholem, ale wodke trzeba bedzie miec..
-
okropny pomysł z tym oszczędzaniem!!! przerwy co 20 min masakra!!! nie zdążysz się roztańczyć i już przerwa.
z drugiej strony wesele to impreza dla gości. mają sobie popić i potańczyć. każdy powinien znać swój umiar.
-
My z moim A. nie tyle zaoszczedzimy na wodce co moze nie odczujemy kosztu zakupu. Otoz od zareczyn kupujemy po 2-3 flaszki wodki..... pomalu pomalu i juz w kuchennej szawce uzbieralo sie sporo litrow wodeczki :) POLECAM ten sposob kupowania, zwlaszcza gdy sa promocje w duzych marketach na alkohol :)
ciekawy pomysł :)
szkoda, że nie wpadłam na to wcześniej
Napisane: Czerwiec 03, 2007, 18:21:29
Jeśli chodzi o picie na weselach to znajomi, którzy ostatnio mieli wesela byli bardzo zaskoczeni ilością spozytego alkoholu.
Nakupili wódki i zostało mnóstwo :/
Dziwne, raczej pomyślałanbym, że mogło braknąć.
Chyba rzeczywiście ludzie piją coraz mniej - trzymają fason na rodzinnych imprezkach.
Moja familia jest imprezowa i jestem ciekawa jak to wyjdzie.
Ale wolę mieć spory zapas różnych trunków.
-
U nas zespół ma grać od 30 minut do 45 i dopiero przerwa 10 minutek a większa do 20 minut przy ciepłych posiłkach.Na rozmowie z członkami zespołu powiedzieli że w czasie wesela nie pija więc dostana wódeczkę po zakończeniu.
-
wydaje mi sie, że to już nie te czasy, kiedy wszyscy wychodzili na czterech już po oczepinach. . .
Teraz każdy stara sie wytrzymać i bawić do rana ( w końcu będzie wstyd oglądać siebie samego na filmie z wesela totalnie upitego, z powyciąganą koszulą albo podpierającego ściany. . . ) owszem, zdarzają sie wyjątki.
Mamy zaplanowany litr na jedną osobę ale jestem pewna że sporo zostanie (będzie co gościom rozdać)
a nie da sie zaoszczędzić na alkoholu - to tak, jakby strona młodej chciała zaoszczędzić na jedze4niu i nie podawała na stoły chleba albo schabowego :-)
-
w 100% popieram kasiulke!!!!!!!!!
-
Ja planuję litr na osobę a wódkę kupię od znajomego który ma monopolowy i da mi rabat.
-
nam znajomy taki dawał rabat, że jak sprawdziliśmyu w makro to byśmy przepłacili a nwet stracili u niego!! :D(bo wtedy do katonu wódki dawali 8 małych drinków).
-
Grubcio rabat polega na tym, że jadę do makro z kartą kolegi i tam kupuję a jeżeli nie zrozumiesz teraz to dalej ci wytłumaczę.
-
ja napisałam tylko ja było w naszym przypadku. nie trzeba od razu być niemiłym..... :-\
-
Dobry pomysl z malymi kieliszkami, ale bloki muzyczne po 20min to moze troche za krotko? A ile mniej wiecej sie alkocholu "na glowe" kupuje?
-
Są różne szkoły, myśmy liczyli pół litra na osobę (licząc wszystkie osoby zaproszone na wesele, bez względu na to czy pijące czy nie)
Starczyło, a nawet zostało, bo rozdaliśmy troche gościom "na droge" ;)
-
Tak się przeważnie liczy, że 0,5 litra na osobę
Żeby jeszcze z wódką zaoszczędzić to dobrze wypatrywać dobrą promocję. A do tego dobrze znaleźć namiary na przedstawiciela danej wódki. Przy większej ilości zawsze dorzucą jakieś gratisy, przeważnie jest to karton wódki, więc sporo zaoszczędzone.
-
kiedy sama chciałm kupic wódke to jeździłam po wszystkich sklepach u sibie i zawsze pytalam o zniżke (120 butelek). Szukałam i znalazłam. Kupiłam najtaniej w mieście.:):):):)
-
Mój brat kupował Pana Tadeusza przez neta. Dostał dobrą cenę i kilka butelek gratis
-
a myśmy dużo zaoszczędzili na wódce....tyle tylkko ze była kuppiona pół roku przed ślubem, 1. stycznia, w makro, gdzie była niesamowita promocja. tyle ze wódki było za dużo (goscie nie dopisali) i była z górnej półki (bo tak sobie umyslała tesciowa).
-
Jak zaoszczędzic na wódce? normalnie, zrobic wesele bezalkoholowe. Słyszałam, że coraz więcej takich. Sama byłam na jednym takim.Z początku było trochę było sztywno ale zespół nadrabiał brak trunków.Była świetna muzyka, dobre jedzenie i ...brak bólu głowy.
-
A ja będę sama robiła naklejki na wódkę weselną:)
ściągnę sobie wzory z internetu,wymierzę,wydrukuję i nakleję:)
Zawsze jest to trochę oszczędzonych pieniędzy:)
Tym bardziej,że lubię się w takie rzeczy bawić!:D
Pozdrawiam
-
myślę, że jedynym sposobem zaoszczędzenia jest kupić tańszą wódkę, ale sprawdzoną.my mieliśmy na początku kupić Maximusa (21 zł) ale doszliśmy do wniosku, ze kupimy Krupnik Vodka .dobra wódka,nie ma się po niej kaca no i jest narazie na tyle tania i malo popularna ze jej nie podrabiaja.slyszelismy ze w Carrefour jest najtaniej, ale w hurtowni byla 3 zł tańsza, czyli po 16 zł. w sumie poprzez zmiane wódki zaoszczedzilismy prawie 2000 zł.
-
Mam na sprzedaż wódke Bols 0,5 l , sprzedaje z powodu odwołania własnego wesela. . . . pewnie cześć z Was pomyśli. . . . podróbka. . . . tego nie wiem, ale wódka była kupiona w sklepie z czego około 10 butelek wypiłem przy róznych okazjach i nikt chory nie był ;ppp
gdyby ktoś był zainteresowany:
hxxp: forum. e-wesele. pl/index. php?topic=21282. 0
-
Obawiam się ,że będziesz musiał zorganizować inną imprezę i po prostu wypić ....wóda z drugiej ręki to chyba nieporozumienie ;)
-
Z tymi cenami to jest różnie niby w hurtowniach taniej ale niektóre nie chcą sprzedawać klientom indywidualnym a inne no cóż promocje są ale w zależności co do ilości ja potrzebowałam 52 butelki więc dla większości hurtowni to było mało i się okazało że najtańsza wódka smirnoff bo taką chcieliśmy była w Kauflandzie nawet taniej niż w hurtowni co prawda o 20 groszy ale ten sklep mam pod nosem!!
-
Można też wziąć więcej wódki z hurtowni i po prostu to co nie zejdzie oddać im. Rozliczenie w takim wypadku następuje dopiero po zwrocie nadwyżki. Ale niestety nie każda hurtownia się na to zgodzi. Ja znam jeden przypadek kiedy tak się udało. Niemniej spróbować warto prawda? :)
-
Zaproś dzianych gości koszty się zwrócą! Albo nie pijących ...
-
Hej hej!
Ostatnio dowiedzieliśmy się od znajomego jak on zaoszczędził na własnym weselu na wódce (sprawdzony sposób), otóż. . .
Po pierwsze należy zadbać o 30-40 ml kieliszki, żeby nie były za duże :)
A po drugie umówić się z orkiestrą :koncert: (i nakazać kategoryczne przestrzeganie), że ma grać 20 minut, 10 minut przerwy, i znowu 20 minut grają, 10 minut przerwy, itd. W ten sposób goście cały czas są zachęcani do zabawy, a w przerwach nie "urżną" się w trupa ;)
I o to przecież chodzi, żeby się bawić, a nie schlać w pierwszych 2 godzinach i potem spać pod stołem :) A tak, to co goście wypiją podczas przerwy, spalą w tańcu.
Myślę, że pomysł wykorzystam na własnym weselu :)
MEGA POMYSŁ:) ;)
-
Hmm. . . . njeżeli chcecie zaoszczedzic na wodce nie robcie wesela, nie bedzie dylwmatu.
-
Oszczędzanie na alkohlu? Lekka fanaberia a zarazem głupota :) Cięć budżetowych trzeba szukać w innych miejscach :) Na weselu ludzie się muszą dobrze najeść, napić i dobrze bawić, z tego musi być pamiątka dobra albo foto albo video i to są rzeczy na których się nie oszczędza. Można zaoszczędzić na wynajmie samochodu - pojechac swoim, albo na garniturze młodego - kupić zwykly zamiast ślubnego :) Jak się odetnie nazwę ślubne np z garnituru ślubnego czy butów ślubnych to od razu jest taniej kilka % :)
-
mam lepszy pomysł - wystarczy postawić na stołach żołądkową gorzką - mamy gwarancję że jeszcze po weselu nam zostanie sporo ;p
-
Jak kupisz wódkę w magazynie (http://topmagazyny.pl/magazyny-bts/), a nie w sklepie, to na pewno trochę zaoszczędzisz:)
-
My też tak zrobiliśmy. Blisko naszego domu weselnego były wielka hala stalowa, taka jak ta: hxxp: www. rexbud. com. pl/technologia/hale-stalowe. html
Dzięki temu mogliśmy sporo zaoszczędzić:)
-
Hmmm, powiem szczerze, że ni wyobrażam sobie wesela bez alkoholu. I nie mam tutaj na myśli wódki. Na weselu alkohol powinien być. Wino czy szampan są po prostu obowiązkowe.
My się ciągle zastanawiamy jak to zrobić. Ale chyba postawimy litr na głowę. Będzie co rozdawać.
-
Wydaje mi się, że jak ktoś przyjdzie z zamiarem, żeby się urżnąć to i tak to zrobi;) wystarczy, że przy stoliku siądzie "polewacz" i 10 minut mu wystarczy, żeby doprowadzić gości w koło do stanu upojenia;) widziałam już takiego typa na jednym weselu;) pomysł z mniejszymi kieliszkami jest dobry;) a jeśli chcecie zaoszczędzić, to najlepiej wódkę z hurtowni wziąć i umówić się z nimi, że co zostanie to oddajecie;)
-
Jak znam życie, to "polewacz" był trzeźwy całe wesele :D
-
Tak, i jeszcze narobi zdjęć i wszystkim na około naopowiada jak to się towarzystwo upiło, a on pełna kultura. Nie lubię polewaczy i oszustów wylewających z kieliszków :)
Co do oszczędności, to małe kieliszki, na nagrody ruskie szampany i rezygnacja z wywózek itp.
-
Dobre metody i sposoby:-) ja mam jeszcze jeden, a mianowicie: zainwestować w dobrą orkiestrę lub DJ, takiego, który będzie robił tylko 10-15 minutowe przerwy miedzy graniem:-) I to graniem dobrym, porywającym! Goście nie będą mieli szansy najmniejszej, żeby napić się wódki oraz coś zjeść, tylko beda tańcowali! Nam tak zostało z wesela 1/2 zapasów alkoholu. Polecam ta metodę:-)
-
Napisać na zaproszeniach ślubnych, że przewidziana ilość alkoholu to 0,5 l wódki na parę :) To wystarczy, kto będzie chciał pić więcej to sobie sam dokupi :)
-
Dobre metody i sposoby:-) ja mam jeszcze jeden, a mianowicie: zainwestować w dobrą orkiestrę lub DJ, takiego, który będzie robił tylko 10-15 minutowe przerwy miedzy graniem:-) I to graniem dobrym, porywającym! Goście nie będą mieli szansy najmniejszej, żeby napić się wódki oraz coś zjeść, tylko beda tańcowali! Nam tak zostało z wesela 1/2 zapasów alkoholu. Polecam ta metodę:-)
ja nie zamierzam na alkoholu oszczędzac, dla mnie to głupota, jedni jedza wiecej drudzy mniej, jedni piją a drudzy w cale. Bez przesady! po co robić wesele i wyliczać ile kto znadł i wypił?
-
Ile wyda się na wódkę to zależy od tego jaką wódkę planujecie kupić i ile na osobę ;) Nasi rodzice uparli się na Bolsa, a my wolelibyśmy kupić coś trochę tańszego, jaką wódkę polecacie na wesele? :) No i liczymy po 1l na osobę, bo jest u nas taka tradycja, że daję się też na "odchodne" i lepiej żeby nie zabrakło ;)
-
Z wódką to jest tak, że zależy na jaką się trafi. W ubiegłym roku na jednym weselu, na którym byłam zaserwowali żubrówkę(białą) a na drugim finladię. Różnica cenowa jest naprawdę spora, a niestety ja też finladii nie mogłam przełknąć, za to żubrówka była świetna, więc warto próbować partię, która bierzemy. Co do bolsa, to w ostatnich latach jest już mnóstwo podróbek tego alkoholu i ciężko jest trafić na dobrą partię. Na pewno odradzić mogę krupnik, rany był na jednym weselu i naprawdę więcej wódki nie dotknę! Wyjątkowo ciężka do przełknięcia. Najlepiej jak sobie kupicie parę małych butelek różnych wódek, popróbujecie i sami wybierzecie co Wam pasuje :)
-
co jak co ale na wódce to się nie zaoszczędzi, my nawet nie chcieliśmy i kupiliśmy grawerstwo polanina :) Na pewno będzie zaskoczenie wśród gości zawsze to jakaś nowość :)
-
W tamtym roku byłam na weselu, gdzie na głowę przypadało 0,7l wódki. Jak komuś brakło to mógł sam dokupić w lokalu. Jak dla mnie była to oznaka obciachu i tyle, nie wyobrażam sobie, by mogło zabraknąć wódki na weselu. Z drugiej strony tak to jest, jak się wszystko pakuje w nie to co trzeba i oszczędza na wszystkim. Ta rodzina chyba oszczędności miała we krwi, bo przy ślubie siostry Panny Młodej goście nocowali...pod namiotami, po 6 osób w jednym namiocie.
-
Nie jest to głupi sposób przyznam szczerze. Przeraża mnie jakie ilości alkoholu znikają na weselu czasem...
-
Ja planuje 0,5l na glowe i wcale nie bedzie to skapstwo. Polowa gosci pochodzic bedzie z kraju, w ktorym na weselach bardzo malo sie pije (kazdy dostaje np. po jednym piwie) i narzeczony wrecz sam mnie prosi, zeby nie bylo tego zbyt wiele. Uwazamy wiec, ze 0,5l bedzie idealnie. Zwlaszcza, ze chcemy kupic jeszcze wino (bo wiadomo, ze panie raczej chetniej siegna po nie niz po wodke).
-
Generalnie nie wyobrażam sobie oszczędzania na wódce - mimo, że w moich okolicach też się za dużo nie pije. Sytuacja, gdy czegoś zabraknie na weselnym stole jest wręcz niemożliwe. Nawet jeśli coś zostaje to zawsze szykuje się paczki dla gości.
-
To zależy ile weselników jest pijących, nie wszyscy preferują wódkę. Moim zdaniem lepiej nie oszczędzać, kupić sporo dobrej wódki o cenie stosownej do jakości. Skąpienie na wódce może się zemścić a kupienie berbeluchy dla weselników to grzech.
-
Również uważam, że co jak co ale na wódce lepiej nie oszczędzać. lepiej poszukać czegoś innego z czego da się trochę wycisnąć.
-
Po co oszczędzać na wódce jak i tak mało jej idzie na weselu. Kiepską wódkę można kupić na bramy dla postronnych wyrywaczy - tu jak najbardziej oszczędzać trzeba.
-
U nas bylo mało wódki, za to dominowało wino i udało nam sie w na prawde dobrej cenie kupić taki zestaw weselny przeznaczony na konkretną ilośc osób na LINK USUNIETY :) Myslę że warto zamawiać takie zestawy bo taniej a my mieliśmy na prawde dobre te wina i różne rodzaje tak aby każdy mógł wybrać co lubi
-
Właśnie - po co oszczędzać na wódce :D Dużo ludzi tylko ten trunek pije na weselach.
-
Na wódce sie nie oszczędza :D Jak jest dobra to lepiej dołożyć parę groszy i mieć pewność jakości. Na alkohol nie powinno się żałować grosze ;)
-
Na wódce sie nie oszczędza :D Jak jest dobra to lepiej dołożyć parę groszy i mieć pewność jakości. Na alkohol nie powinno się żałować grosze ;)
Dokładnie, nie powinno się oszczędzać na tym, lepiej żeby zostało niż zabrakło. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że goście podchodzą do nas i mówią o tym, że wódka się skończyła :/
A sposób na oszczędzenie? Kupić więcej wódki, a ta co zostanie może zostać użyta np. na chrzciny, oczywiście jeśli ktoś planuje później potomstwo :)
-
Jestem tego samego zdania. Dobra wódka to podstawa. Nie ma co oszczędzać lepiej zamówić o 1 danie mniej do talerzyka.
Na wódce sie nie oszczędza :D Jak jest dobra to lepiej dołożyć parę groszy i mieć pewność jakości. Na alkohol nie powinno się żałować grosze ;)
Ludzie nie szczędzą na fotografie, kamerzyście, wynajęciu auta , a żałują kilku zł do butelki.
To zależy ile weselników jest pijących, nie wszyscy preferują wódkę ;) (http://www.przepis-kulinarny.pl/kawa-z-wkladka-id2772.html). Moim zdaniem lepiej nie oszczędzać, kupić sporo dobrej wódki o cenie stosownej do jakości. Skąpienie na wódce może się zemścić a kupienie berbeluchy dla weselników to grzech.
Obecnie ludzie mało piją na weselach i nie ma co oszczędzać. Oprócz wódki mile widziany jest stolik z winami i piwem.
U nas bylo mało wódki, za to dominowało wino i udało nam sie w na prawde dobrej cenie kupić taki zestaw weselny przeznaczony na konkretną ilośc osób) Myslę że warto zamawiać takie zestawy bo taniej a my mieliśmy na prawde dobre te wina i różne rodzaje tak aby każdy mógł wybrać co lubi
-
Tutaj mogę się zgodzić, oprócz samej wódki wystarczy utworzyć kącik, stół z innymi gatunkami alkoholi : winem, piwem czy Whisky dzięki czemu goście będą mieli też alternatywę, a samej wódki licz około 0,5L na głowę. To co zostanie zawsze możesz po prostu zwrócić.
-
To prawda, ludzie piją coraz mniej, wydawałoby się, że sporo wąsatych pijących wujków, a tu połowa wódki zostaje... za to wina ledwie starczyło!
-
Ja wolę kupić jedną butelkę na parę (licząc +1 jako pary) niż jedną na gościa.
-
Źle wam? :D
-
w jakim sensie źle?
-
Zdecydowanie warto oszczędzać. Tym bardziej jeśli chodzi o kosztowne wesele. Teraz ceny niektórych produktów są calkowicie absurdalne, ale warto zajrzeć w gazetki promocyjne i poszukać promocji na np. wódkę, czy inne trunki w różnych sklepach. Ja tak zrobiłem i na samej wódce zaoszczędziłem 1500zł
-
Zgodzę się, że to już nie dawne czasy i goście na weselach nie piją bez umiaru ;D ale nie wyobrażam sobie też by mogło czegoś zabraknąć, lepiej niech zostanie :) Obecnie to bez promocji nic nie oszczędzisz, także jedynie polować na dobre obniżki :P Ostatnio planując dużą imprezę urodzinową miałam dość ograniczony budżet i musiałam dobrze zaplanować zakupy w jak najkorzystniejszych cenach. Przeglądając różne portale oszczędnościowe, wyszukałam wszystkie potrzebne mi produkty w gazetkach na portalu https://rabatico.com/pl/ (https://rabatico.com/pl/). Super promocje zebrane w jednym miejscu 8) bardzo polecam, zapadło mi w pamięć dlatego chcę się podzielić ;)