-
Zaręczyliśmy się 8 listopada 2011 ;) już w grudniu ustaliliśmy datę ślubu (29. 09. 2012) Za przygotowanie wzieliśmy się bardzo szybko ;) w ciągu dwóch tygodni ogarnelismy sale, dj, obrączki, moją suknie ;)) Tak więc te 9 miesięcy szybko zleci ;))
-
Pierwsza! :skacza:
Masz racje te 9 miesięcy przeleci i nim się obejrzysz będziesz już żonką ;D ;D
-
z chęcia równiez będę podczytywać jak tam przygotowania :)
-
i ja się przyłącze do podczytywania :) pochwal się suknią, bo ciekawa jestem jaki model :)
-
hxxp: imageshack. us/photo/my-images/16/lavinia. jpg/
a to model mojej suknie ;) tylko ja nie mam przezroczystego gorsetu ;-)
-
Hej, mamy wesele w tym samym miesiącu ;) Będę podczytywać co i jak :)
-
(http://hxxp: img16. imageshack. us/img16/4235/lavinia. jpg)
By kosiak1998
-
Sarcia - trzeba minimum 10 postów zeby wstawiac fotki ;)
-
yhym wielkie dzięki za informacje :)
-
(http://img16.imageshack.us/img16/4235/lavinia.jpg)
By kosiak1998 (http://profile.imageshack.us/user/kosiak1998) at 2012-01-17
;D
-
Góra nie w moim guście ale całość robi wrazenie ;)
-
Tylko jak napisalam wcześniej ja przezroczystego gorsetu nie mam :) tylko jest cały biały ;)
-
No to mi umknęło ;) W każdym razie podobna do mojej sukni ;D
-
hello,juz jestem:) nie moge tylko zobaczyc tej sukni... szzkoda
-
fotka za duża
to umieszczam jeszcze raz ;)
-
podoba mi sie:))))
-
Ja też mogę dołączyć ?:)
Suknia bardzo ładna, szkoda że nie mozemy Ciebie w niej zobaczyć :) chyba, że się uda ?
A księdza tez juz ogarneliście ?:) Gdzie macie wesele ? (dopytuje bo ja tez w Stargardzie)
-
Mania82 pewnie że możesz dołączyć. Cieszę się że suknia Ci się podoba ;) Zdjęcia i jak wyglądam w sukni może zobaczycie w lutym jak pójdę na przymiarkę, bo muszę suknie troszkę skrócić :(
My kościelnego ślubu nie bierzemy, tylko cywilny. Wesele wyprawiamy w Ińsku ;-)
-
czekam na zdjecie Ciebie w tej sukni:)
-
postaram się jak najszybciej wrzucić zdjęcia ;)
-
Sukienka efektowna :) A będzie w kolorze białym?
-
tak tak sukienka będzie w kolorze białym ;)
-
Powoli zaczynamy szukać zaproszeń ;-) tylko ciągle nie możemy się zdecydować jakie chcemy :(
mam na razie dwa wzory które mi się podobają ;)
wzór 1:
http://allegro.pl/magfajz-zaproszenia-z50-na-slub-rulony-slubne-i2073953948.html
wzór 2:
http://allegro.pl/zaproszenia-slubne-na-slub-jak-koperta-z-klamra-i2074544355.html
które wam się podobają?
-
ja z tych wybralabym drugie,bo jakos rulony w ogole mi sie nie podobaja
-
a moj PM chce takie
http://allegro.pl/slub-zaproszenia-slubne-wezwanie-zawiadomienia-i2037712363.html
-
witam Cię!! Mogę dołączyć do ODLICZANIA?
Opisz nam jak się poznaliście z Twoim ukochanym i jeszcze jak Ci się oświadczył :)
Ja bardzo lubię czytać cudze historie miłosne :D
-
Mieszkamy dosłownie okno w okno, znamy się od 5 lat,a mieszkamy koło siebie od 19 lat ;P Poznaliśmy się kiedyś przez moją przyjaciółkę ;) spotykaliśmy się w gronie znajomych ale nigdy jakoś nie pomyślałam że wyjadę za niego :) on przez jakiś czas zerwał kontakt, ale potem się odnowił. I jakoś tak wyszło że zaczeliśmy chodzić ze sobą od 19 listopada 2010 ;)
Hmmm zaręczyny:
Oczywiście podejrzewałam, że mi się oświadczy :brewki: :brewki: w szczuł mnie pierścionkiem zaręczynowym od jakiegoś czasu :D oczywiście nie wiedziałam jak on wygląda, ale wiedziałam że go ma. Denerwował mnie nim i w końcu powiedziałam mu, że albo go dajesz albo nie :P
Ku mojemu zaskoczeniu przestał się odzywać na temat zaręczyn więc była pewna że jeszcze chyba nie jest gotowy na zaręczyny :)
Ale nagle wziął mnie na wieczorny spacer nad jezioro Miedwie(oczywiście niczego nie podejrzewając) . Było ciemno praktycznie nikogo nie było, poszliśmy na taką kładkę zaczeliśmy rozmawiać i nagle mnie objął wyciągnął pierścionek i powiedział to magiczne zdanie " Wyjdziesz za mnie " i oczywiście uśmiech miała od ucha do ucha przez chwile nie wiedziałam co mam powiedzieć ale wydusiłam to z siebie i w końcu powiedziałam TAAAAK
-
xanth Witam i oczywiście że możesz dołączyć ;))
-
hmmm te Twojego PM to nie moj styl jakos,w sensie wolalabym zaproszenia nie "na wesolo" ale eleganckie np te,co wczesniej link wklejalas-ja tez znalazlam na allegro i niedrogo i bardzo fajna babka,takze na pewno w necie znajdziesz cos dla siebie:)
-
Mnie te drugie się podobają :)
-
na pewno coś znajdziemy ;) Tylko ten mój PM jest strasznie nie zdecydowany :P
-
Zaproszenia w sumie wybrane :) wyszło na moje i będą te 2 ;))
i dzisiaj zakupiłam już buciki do sukni ;)
-
:) gratuluje zakupu i postępów. Szybka jesteś :) a pokazesz buciki ?
-
w sumie wolę szybciej wszystko kupić a potem mieć spokój :) i zajmować się na prawdę pierdółkami :)
Buciki jutro pokażę bo jeszcze zdjęć nie zrobiłam ;) i w tygodniu jadę już skunie oddać do salony żeby ją krócili ;)
-
tak jak obiecałam dodaje zdjęcia bucików :)
fotka za duża
-
Prostota tego buta jest po prostu śliczna :)
Bardzo mi się podobają ;D ;D
Wygodne? :)
-
Są bardzo wygone ;) nawet nie muszę ich rozchodzić ;-))
( a czy wszystkie śłubne buty są zawyżona ? bo gdzie nie poszłam tam były zawyżone ;-) ja mam rozmiar 40 a buciki kupiłam w rozmiarze 38 ;) )
-
Ja swoje robiłam na zamówienie, więc były idealne :)
-
Chętnie dołączę hihi butki bardzo fajne :) dużo kosztowały?
-
zapraszam :D
buciki kosztowały 110zł
-
witaj sarcia mozna dolaczyc??? :hello: :brewki:
-
Oczywiście :D zapraszam ! ;D ;D
-
oo cena mysle fajna i buciki fajne, a gdzie kupowalas ?
-
Cena jeszcze dość rozsądna;) buciki kupiłam w Staragrdzie :)
-
buciki fajne, przod mi sie poodba, natomiast tyl nie dla mnie :) a cena tez rewelacyjna! :D suknia jest boska, powiedz mi czy gorset tez bedziesz miala taki przeswitujacy? mnie by to troche krepowalo ;)
-
szczerze mówiąc buty wziełam takie bo i tak one są na jeden wieczór :) w sumie nie są brzydkie ;) mi się podobają :) a co do sukni to gorset nie będzie prześwitujący :) jest cały biały :) też bym się krępowała że mi widać brzuch i te wałeczki :D
-
a to dobrze ze nie bedzie przeswitujacy, no bo to troche nie przystoi tak brzuchem swiecic na slubie :P a ogolnie jest sliczna! w moim guscie :D :D a butki maja byc wygodne i to najwazniejsze ;D
-
Doładnie tak jak mówisz Anio0lek a buciki na prawdę są bardzo wygodne :)
-
i jest kolejny maly zakup. Kupilam sukienke na poprawiny ;) kupilam tak wczesniej bo w kwietniu mój brat sie chajta a w maju nasza Natysa i bede ja miala na ich weselach a potem u siebie na poprawinach:)
-
to chwal sie fotka :)
-
Pokaż sukienkę pokaż :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
-
oooo czyli Ty bedziesz gosciem u Natyski??? :D :D fajnie! ;)
-
Dokładnie:D a ona na moim będzie świadkową:D
-
fotka za duża
i zdjęcie suknienki ;-)
-
Śliczna sukieneczka ;) ;)
Taka lejąca... hmm... piękna :)
A mówiłaś, że nie chcesz czerwonej małpo Ty :P :P
-
Małpo :D ona nie jest czerwona :D tylko różnowa :D ale masz szczęście że Ci się podoba :D haha :D
-
Na zdjęciu wygląda jak czerwona :))
-
no może tak wyglądać ;) złe światło :) ale jest różowa ;)
-
wow super! :) a skad sie znacie w ogole? :D sukienka bardzo ladna :) szukam tez tego typu ;)
-
Mieszkamy w jeden klatce ;D ona pod 8 a ja pod 6 :P znamy się już 20 lat :D
Cieszę się że sukienka Ci się podoba :)
-
sukienka super :) ale rzeczywiście wygląda na czerwoną ;)
-
w rzeczywistości jest malinowa :) poprostu źle pada światło na sukienke ;)
-
WITAJ KOCHANA
Hello też będę podczytywać jeśli mogę
Sarcia czas tak szybko leci , że ci szybciuteńko zleci hehe
Suknia Ślubna boska, podobna jest w jednym z salonów u mnie tez mi wpadła w oczko.
Co do zaproszeń oba ładne, ale jak miałabym ci doradzić to te drugie robią wrażenie super
Twój PM szalony człowiek, że takie chce. (pozytywnie) fajne są miała je moja koleżanka, ale mnie nie zaskakują wole takie skromne i normalne
No to ciekawe tyle się znacie , a tu proszę jednak na całe życie razem zaręczyny bardzo fajne hehe fajnie mu powiedziałaś dajesz albo nie hehe. To było dobre .
Buciki i sukienka super J proste rzeczy kocham
-
a dziękuję bardzo za tak miłe słowa ;)
Mój PM jest szalony i porąbany ( w pozytywnym znaczeniu tego słowa )
Zaproszenia w sumie są pod znakiem zapytania ;) chcemy iść jeszcze po oglądać w sklepie, ale jak nie znajdziemy nic ciekawego to zamówimy te z allegro :)
cieszę się że podoba Ci się sukienka i buciki ;)
[/color][/font][/font][/color][/color]
-
Jak wcześniej obiecałam dodaje zdjęcie jak wyglądam w sukni ;-)
(http://img252.imageshack.us/img252/9482/dsc9183.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/252/dsc9183.jpg/)
-
Ślicznie :) aż mi się łezka w oku zakręciła :-* :-* :-*
-
pieknie Ci w niej !
-
Slicznie wygladasz!!! :o :o :o ;D ;D ;D nie wiem co jeszcze napisac bo mnie zatkalo!
-
WoW jak księżniczka :brawo_2: :brawo_2:
-
albo raczej jak bridezilla takie groźne spojrzenie :D ale sukienka PRZECUDOWNA! Ty cała śliczna, przyjrzałam się jednak bliżej:D
-
Slicznie wygladasz kiecka swietnie pasuje do ciebie :-) a jaka masz halke?
-
Natysa przyszlazona Anio0lek Sabineczka paulinka009 xanth Dziękuję Wam dziewczyny bardzo za tak miłe słowa ;)
a do księżniczki mi daleko :D a xanth ja i śliczna :D przesadziłaś :P do śliczności mi bardzo daleko :D
paulinka009 chcesz wiedzieć jaka halka jest czy długa czy krótka czy ?
-
Na ilu kolach i czy ma dodatkowe warstwy tiulu. Bo ja jak mierzylam dostalam chalke na 2 i chyba w sumie nawet za duze te kolo bo brzydko sie ukladala ale to dopiero w domu na zdjeciach zobaczylam. Mierzylam inne ksiezniczki tez z inna halka i wygladalo super i teraz nie wiem czy to wina sukni czy halki ??? A widze ze u ciebie sie super uklada i dlatego pytam :-)
-
Mam jedno koło ( tylko babka w salonie powiedziała mi że to nie jest typowe koło tylko jakaś żyłka :) ) nie mam żadnych dodatkowych warst tiulu :)
Tak może być że jak są za duże koa to i suknia się źle układa ;-)
-
tak gadacie o tych sukniach, że chyba sama się niedługo skuszę i pójdę mierzyć nawet taka gruba jak jestem :D
-
Jak Ty jestes gruba to ja megagruba-idz mierzyc :)
-
xanth nie gadaj głupot o otyłości :P Tylko wybieraj się do salonu i wybieraj suknie :D
-
I ja dołączam :)
Pięknie wyglądasz w pięknej sukience :)
-
mkarolinka witam i zapraszam :D
i dziękuję bardzo ;-)
-
dołączam i ja :D sukienki obie bardzo fajne :D
-
emm-a zapraszam :D
cieszę się że Ci się sukienki podobają :D
-
nie no, ta ślubna jest po prostu genialna :D
ile masz wzrostu? bo ja mam niecałe 153 i bardzo mnie to martwi, że nic na siebie nie znajdę :(
-
hehe :P ja mam 165 ;-) na pewno coś znajdziesz na siebie nie martw się, ale pamiętaj że zawsze suknie można skrócić ;) ja swoją muszę skrócić bo jest za długa;)
-
Witam dziewczyny :)
Chciałabym się Wam pochwalić naszymi obrączkami które już zakupiliśmy w styczniu :)
Jak Wam się podobają ? ;))
za duże zdjęcia!!!
-
bardzo ładne, eleganckie, delikatne, ale macie fajny grawer GPS ;D ;D ;D
-
Mój PM
-
Mój PM zawsze mówił że weźmiemy ślub to każde z nas będzie miało GPS-y na palcach więc postanowiliśmy taki graawer walnąć sobie na obrączkach :) (żeby było na śmiesznie i z drugiej strony inaczej :) )
-
Sarcia jesli chodiz o ciebie w sukni... wybralas idealna znakomita i boska ;D bardzo ci w niej ladnie, serio... ;) no poprostu uwazam ze cudnie ;D
co do sukienki na poprawiny... chcialabym wlasnie w takim stylu......... ale taka do kolana lub ciut za i an wielki cyc ;p takze etz bardzo mi sie podoba.. ;]
o do zaproszen.... jedynie podobaja mi sie et smieszne ;D tuby sa ok a te nr 2 srednio mi sie widza ;p
co do obraczek bardzo ladne ;p niestety grawer nie w moim stylu ;p ale ja to romantyczka i w ogole ;p;p
i w ogole sorki ze ejstem dopiero teraz, witam i grzecznie pytam czy mnie przyjmiesz ;D
-
sylwusia085 grzecznie Cię przyjmuje :D hehe :D
Co do sukni to założyłam tylko tą i wiedziałam że to będzie ta jedyna :P Cieszę się że Ci się podoba :P
Suknienka na poprawina jest na prawdę fajną bo zwiewna i w ogóle, myślę że najdziesz coś podobnego i jak to napisałaś "na wielki cyc " :D:D
zaproszenia jednak nie będą te co wcześniej pokazywałam :P poszliśmy z PM do sklepu i tam wybraliśmy inne :)
Ja też jestem romantyczką, ale ogólnie podobał mi się ten pomysl na ten grawer :D
-
Sara na szczescie kazda z nas jest inna i chce czegos inengo to jest najpiekniejsze! ;D
w takim razie czekam na fotke twoich nowych wybramnych zaproszen ;]
-
świetny pomysł z grawerem :D obrączki mi się podobają :D wyglądają na "konkretne" :D
-
sylwusia085 Zaproszenia będą dopiero w połowie kwietnia więc wtedy wkleje zdjęcie ;)
emm-a fajnie że Ci się podobają:D hehe i sa konkretne :P
-
buuu ja juz nie moge zobaczyc twoich obraczek... :(
-
za duże zdjęcia
Proszę teraz możesz zobaczyć :)
-
wow śliczne macie te obrączki :) my nad prostymi klasycznymi bo mojemu się takie podobają i niech tak już zostanie :)
-
faajne :) :) :) i ten napis GPS :D pomysłowe ;)
-
fajne te obrączki, aż żałuje, że moje takie zwykłe-najzwyklejsze z jakimś dziadowskim grawerem jakby ktoś drutem wyrzynał ale trudno :P moze kiedyś zgubie, to zrobie nową ;P albo weźmiemy drugi ślub na 25 lecie i sobie wymienie ;P
-
xanth nie przesadzaj ;) :D
SarCia Twoje obrączki naprawdę ładne...Ja wczoraj przechodząc obok jubilera oglądałam w witrynie wzory...no i tez skłaniam się ku prostym, klasycznym - no i grawer :D
-
xanth już nie dramatyzuj tyle ;) ( choć pewnie jakbym była na Twoim miejscu też bym narzekała, ale nie przejmuj się )
cieszę się że wam się podobają :P
emm-a a grawer jaki chcesz mieć ? :)
-
Oj każda obrączka ma coś w sobie, ale to tylko obrączka, a nie to powinno się liczyć najbardziej...
-
mądre słowa Sabineczko :D
co do graweru, to myślę że standardowo - imiona i data ślubu...choć...może warto cos innego wymyśleć ? ;) :D
-
emm-a warto coś wymyśleć chyba że jesteś tradycjonalistką ;)
-
no niby jestem tradycjonalistką, ale...jednak coś bym wymyśliła :D :D :D tylko nie bardzo wiem co... bo ja to tak lubię coś od siebie wrzucić ;) :D
-
no to zrób sobie burzę mózgu :D i wymyśl coś oryginalnego :D
-
skorzystam z rady :D :D :D
-
Witam dziewczyny :) :D
W poniedziałek zamówiliśmy zaproszenia :) oczywiście wybraliśmy wcześniej inne, a całkiem inne zamówiliśmy :P tak więc kolejna sprawa załatwiona :D
Tak na prawdę już nie mamy czego na razie załatwiać bo mamy jeszcze ponad pół roku :P a do załatwienia mamy jeszcze tylko moją wiązanke, przystrojenie auta i ubiór dla PM :) Ale to kupimy dopiero przed ślubem bo ten mój PM coraz okrąglejszy sie robi :P ( przez to że siedzi od prawie roku na zwolnieniu)
Dzisiaj mam dzień lenia :P i chyba nie wyjdę z łóżka :D
a jak wam mija dzień ? :D
-
moj mija poki co podobnie jak twoj hehehhee
fajnie ze jzu tyle macie do przodu ;D
-
ja sobie pozwolę też dołączyć ;D wrześniowo-ślubne panny muszą trzymać się razem :D
-
my też ubranko dla P. kupimy na miesiąc przed ślubem, może schudnie nieco ;-) teraz miał prawie 3 miesiące wolne, bo zima to nie sezon dla prac melioracyjnych, no ale już wczoraj zaczęły sie zlecenia, praca, zatem może waga troche spadnie ;) :D
kurcze, cały czas nie mam pomysłu na grawer... :(
-
Kinia87 Witam i zapraszam wrześniową panne młodą :D
Mój jest po wypadku i dlatego tak długo siedzi na zwolnienu i w sumie nie wiadomo kiedy wróci do pracy ...
emm-a myśl myśl :D grawet musi być oryginalny :D
-
Sara niech siedzi tak dlugo az wydobrzeje do konca! nie martw sie!
-
wiem wiem ... tylko to jego leczenie nas puści z torbami :) i są znaki zapytania czy wesele się odbędzie :(
ale najważniejsze jest zdrowie !
-
no domyslac sie tylko moge ile macioe takich znakow zapytania.. pamietaj zeby isc za glosem serca!
-
Doskonale o tym wiem ;) ! najwazniejsze jest teraz żeby doszedł do pełnego zdrowia! i nic się teraz innego nie liczy :)
Wesela jak nie będzie trudno, ale będziemy zawsze razem na dobre i na złe ;)
-
dla przyszłego męża życzę szybkiego powrotu do zdrowia :) a dla Ciebie, żeby jednak wesele się odbyło :) ale wiadomo są sprawy ważne i ważniejsze, nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, najważniejsze żebyście byli razem szczęśliwi :)
-
femme też mam nadzieję że jednak to wesele się odbędzie, ale jak na razie mamy wszystko pod górkę...
Ale jestem dobrej myśli :)
-
Witam dziewczyny :D nie mam pomysłu co kupić na podziękowania dla rodziców, może Wy mi podsuniecie jakiś pomysł ? :) byłabym bardzo wdzięczna :)
emm-a wymyśliłaś już grawer dla was ? :D
-
moze jakis bon na kolacje dla dwojga? ;D do tego po slubie w prezencie album ze zdjeciami i plytke z wesela ;D no i kwiaty ;]
-
Ja chyba się zdecydowałam na kosze upominkowe (słodycze, jakieś alkohole itd.) + wielki bukiet kwiatów ;D
Na dzień dzisiejszy taki jest mój plan ;) ;)
-
tez mam z tym problem hehehe i licze, ze ukradne jakis fajny pomysl ;D
-
Ja oczywiście tez mam problem... u mojego brata była b. fajna forma podziekowań- prezentacja multimedialna ze zdjeciami z dzieciństwa az do terazniejszości. Młodzi czytali podziekowania wplecione i fajnie zgrane z preznetacją... pozniej rodzice dostali chyba po szlafroku z napisami super mama, super tata.
Ta prezentacja była naprawde chyba dla nich najwiekszą niespodzianką- rodzice sie bardzo wzruszyli. Tez bym chetnie taka zrobiła, ale to juz bedzie powtorzenie się ... ;/ Hmmm.. poza tym mam inny problem mojego PM wychowywali dziadkowie i to on ich traktuje jak rodziców, wiec bedzie trzeba wtedy zatytuować podziekowania dla rodziców/ dziadków, ale co wtedy z moją babcią ? i co z mamą PM, która tez będzie, choć on ja raczej traktuje jak siostrę niż jak mamę. Nawet na zaproszeniach opuściliśmy już motyw, ze 'zapraszają narzeczeni z rodzicami" zeby uniknąc nieścisłości ...
-
oj Maniu ty masz rzeczywiscie nie lada problem... co tu zrobic??? ale jesli chodzi o podziekowania to dalabym prezent i rodzicom i dziadkom bo w tej sytuacji ktoras ze stron moglaby sie poczuc urazona np twoja babcia, a tlumaczenie pozniej czemu PM babcia dostala a czemu Twoja nie to tez nie bardzo...
ja tak to widze moze ktoras z dziewczyn ma inny pomysl :D
-
jejku, ani nie wymyslilam graweru, choć coś mi chodzi po głowie ;) ani nie wiem do konca co z podziękowaniami....a nie chcę się wdawać w szczegoly bo to osobiste sprawy P. i jego relacji z ojcem...
co tu zrobic :-\
-
hmm najbardziejh wspoclzuje Mani..
ale wybrniesz z etego na pewno kochana! ;*
-
Mania rzeczywiście masz problem :-\ ale wydaje mi się że będziesz musiała zrobić tak jak napisała Anio0lek. ( jak to mówią zawsze jest pod górkę :/ ) DASZ RADE !!
emm-a a co takiego wymyśliłaś ? :D
A co do podziękowań to chyba zrobimy tak jak Natysa napisała że jakiś kosz z różnościami i znalazłam też takie serducha gdzie są napisane podziękowania i w tym serduchu jest też zegarek. Ale to nie wiem muszę się jeszcze zastanowić
-
my mamy na zaproszeniach taki wierszyk:
"Na wspólną radość,
na chleb powszedni,
na poranne otarcie oczu
w blasku słonecznym,
na nieustające sobą zdziwienie,
na gniew, krzywdę i przebaczenie
wybieram Ciebie."
K. I. Gałczyński
no i pomyślalam,że może wygrawerować na obrączkach " wybieram Ciebie 28.04.2012 r. "
jak myślicie?
-
dla mnie za dlugi tekst jak na obraczke ;D
-
podoba mi się bardzo:)
-
:D :D :D
mi też podoba się coraz bardziej, ilekroć o tym myślę... Nie wydaje mi się za długi... :D
-
oby sie zmiescilo na twojej obraczce emmo, bo u P. to mysle ze nie bedzie problemu bo duze faceci maja palce ale na twojej moze byc problem :P
-
podoba mi się :D ale właśnie czy na Twojej obrączce się zmieści ? byś musiała iść i się dowiedzieć czy się zmieści :) ale myślę że nie będzie problemu jak będzie szeroka obrączka ;)
-
ja mam anpisa Karol 23,06,2012 i teraz widze ze jak na mojej 4mm to zajmuje 1/3 miejsca to i twoj napis bedzie odpowiedni ;D zmieniam zdanie hehe ;p
-
Sarcia, a jaka kwote chcielibyscie przeznaczyc na prezent dla rodzicow? Bo to tez wazne :) warto pomyslec, co rodzice lubia, moze np. lubuja sie w starodawnych meblach, moze jakis ladny zegar dla jednych i cos innego dla drugich?
Ja wpadlam na pomysl vouchera na wycieczke...nasi rodzice nigdy nie byli na wycieczce egzotycznej, caly czas mowia, ze juz pewnie nigdy nie pojada... wiec stad tez takie moje postanowienie... No wiem, bedzie to drogi prezent, ale chociaz tak bedziemy sie im mogli odwdzieczyc za wszystko :) Tak myslimy po 5 tys. dla jednych i 5 dla drugich rodzicow, zeby mozna bylo wybrac jakas opcje ze zwiedzaniem etc. Czyli 2,5 na glowe. Najwyzej troche dorzuca od siebie ;) ale juz za 5 na pare mozna w tych miesiacach niezbyt goracacych fajna wycieczke 2-tygodniowa z opcja zwiedzania dostac... Ja juz widze, jak moja mama bedzie buczec, jak bedziemy to wreczac, wiec musze powiedziec mojej kosmetyczce, zeby mi zrobila mega łzoodporny makijaz :D No i tak sobie pomyslalam, zeby w tle i pozniej puscic piosenke "Fly high" Shaggy'ego, tak mi sie to z wakacjami kojarzy :)
http://www.youtube.com/watch?v=0Uup1uAm-Uw (http://www.youtube.com/watch?v=0Uup1uAm-Uw) - posłuchajcie :)
-
nie mam pojęcia jeszcze na jaką pewnie coś ok 200zł zależy jak nam fundusze na to pozwolą, bo jak na razie jest zarąbiście krucho z nimi...
kinia fajny prezent robicie dla rodziców ;) tylko niestety na taki prezent nie każdego stać :)
-
moi znajomi kupili wlasnie rodzicom przepiekne zegary w starodawnym stylu i zrobily furrore. Akurat jedni i drudzy lubia taki styl, wiec fajnie sie zlozylo... z tego co wiem zamkneli sie w 300zł. Ogolnie tez b. fajne sa kalendarze ze zdjeciami, na allegro pelno do wyboru do koloru... Przesylasz swoje zdjecia na kazdy miesiac i tadam :))) moga byc Wasze fotki z dziecinstwa, wspolne z Rodzicami.... etc. Mysle, ze to moze byc fajna pamiatka :) I wtedy na pewno da sie zamknac w 200zl.
-
oj, trzeba sie poważnie nad tym prezentem dla Rodziców zastanowić...mętlik mam w głowie :-\
-
ja też mam dylemat z prezentem dla rodziców... a najlepsze jest, że moja mama jak usłyszała o podziękowaniach to powiedziała, że ona nic nie chce i że nie wyjdzie na środek sali ::) ona jest bardziej wszystkim zestresowana niż ja...
-
podziękowania ech... wałkuję już ten temat tyle i nic... myślę i myślę :)
-
femme z mamami tak już jest :D ale i tak wyjdzie na środek i tak :D
a co do podziękowań dla nich to na prawdę jest dylemat :) ale trzeba coś w końcu wybrać :P
-
femme ja mam to samo, mama stanowczo mi powiedziała wręcz że SOBIE NIE ŻYCZY podziękowań na środku sali, a na pewno nie chce słyszeć "CUDOWNYCH RODZICÓW MAM"
ze złośliwości jej mówie, że i tak jej to puszcze ;)
myślałam, o tym intensywnie i po prostu, dosiądziemy się do naszych rodziców i damy im te podziękowania gdzieś na boczku, żeby widzieli tylko ci co akurat zauważą i tyle... inaczej się tego nie da zrobić...
to będzie bardzo osobiste wydarzenie i myślę że skoro moja mama nie chce być w centrum uwagi to nie będzie i ja to muszę uszanować...
z resztą tak będzie dla mnie fajniej :) tak bardzo intymnie, takie podziękowanie... dam rodzicom te listy, jakieś nasze zdjęcie na płótnie ajerkoniak dla ojca, bo uwielbia i jakieś słodkości...
nie wiem co dla rodziców M ale to będzie jego broszka, co dać oprócz zdjęć i listów.
Kiedyś na 18 w szkole robiliśmy prezenty, ja wymyśliłam księgę u introligatora, ze złotymi napisami..
każdy w klasie miał swoja stronę ze zdjęciem i pisał jakieś życzenia, takie od siebie..
a do podziękowań dla rodziców:
można powklejać zdjęcia i je opisać, jak się poznaliście (np. wasze pierwsze zdjęcie), później jakieś ładne zdjęcia z imprez, rodzinnych, albo i nie i je poopisywać, a na końcu dorwać jakieś wspólne zdjęcie Wasze z rodzicami i też napisać coś OD WAS :)
trochę wkładu, ale na pewno piękna pamiątka..
-
moja Mama też powiedziała, że sobie nie życzy "szopek z podziękowaniami", że wie, że jej dziękuję i mam się uspokoić, a "cudownych rodzicow mam" wręcz nie zdzierży...
zatem tez raczej będzie to po prostu podejście do Rodziców, podziękowanie i wręczenie prezentów ( nie wiem jakiech :P ) i tyle :D
-
a moze podziekujcie po blogoslawienstwie na spokojnie w domku
-
hhmm....my nie będziemy mieli błogosłaiweństwa w domu, spotkamy się dopiero pod ołtarzem :D
coś trza wymyślić...
-
Podziękujcie dzień wcześniej, dzień później :) Może zaproście po weselu na jakąś kolacje rodziców :)
Nie musicie tego robić na weselu skoro rodzice nie chcą :)
-
Właśnie my np. zapraszamy rodziców na kolacje po ślubie na spokojnie podziękujemy im za wszystko i wręczymi jakieś upominki ( pojęcia nie mam co ??? ) i przy okazji powspominamy sobie wesele i takie tam :)
-
grawer na obrączkach "wybieram Ciebie" kojarzy mi się z pokemonami :P
-
mi tylko Pani z zespolu napomknela ze podziekowania dla rodzicow sa bardzo wyczekiwanym momentem... przez gosci chcoiazby no i akzdy rodzic wie ze sie ma tego spodziewac...
wiadomo ze mozemy miec zdanie innych w nosie ale mysle ze mimo wszystko milo byloby poprostu powiedziec dziekuje
co do spotkan po weselu z rodzicami jako podziekowanie.... dla mnie jak kazde inne ;p tylko ze my z rodzicami sie widzimy meega czesto ;p
z mama mieszkamy, z tata staram sie utrzymywac kontakt a do karola rodzicow lazimy przynajmniej raz w tyg bo mieszkaja ul dalej ;D
-
Hej :D
będę podczytywać wątek jak mogę :D
Strasznie dużo spraw już załatwiłaś- gratulacje :skacza:
-
może i są wyczekiwane przez gości, ale na pewno z tego względu nie będę spokoju i nerwow Mamy poświęcała... Myślę, że skoro wyraźnie kilkakrotnie mnie prosiła, aby tego nie było, to musi być to dla Niej istotne; Sylwusia, skoro Twoi Rodzice nie mowili że sobie nie życzą, to smialo mozesz to zorganizować :D
-
ahh te mamy :D jak zwykle wydziwiają, ale trzeba ich decyzje uszanować i niestety musicie zrobić to dyskretnie ;-)
a co do prezentu to dalej nie mam pojęcia co można im kupić ;) na jakieś droższe prezenty też mnie nie stać. Mój PM może straci prace, wesela nie będzie wtedy nie będę musiała się martwić co rodzicom kupić;/ eh...
Gonia90 zapraszam :D:D
-
sarciu nawet tak nie mysl, bedzie wszystko dobrze, trzeba myslec pozytywnie! :przytul: :przytul:
-
trzeba trzeba ... ale niestety ostatnio wszystko mamy pod górkę :(
-
spod kazdej chmury w koncu wychodzi slonce :glaszcze:
-
tylko my to mamy na prawdę pecha od roku.. jak nie jego wypadek, to coś tam i tak w kółko ...
-
moge zapytac czy ten wypadek byl powazny? wiem ze sie leczy PM do tej pory, ale urazy zostana na zawsze czy sa calkowicie wyleczalne?
-
miał wypadek na motocyklu... auto w niego wjechało ... miał złamany piszczel teraz ma go w śrubach.. dalej ma kolano złamane..z nie ma w kolanie jakiegoś łożyska teraz bierze bardzo drogie zastrzyki... kolano będzie odczuwał do końca życia ...
przez nieuwagę jednego dupa ma zesrane życie i może przez zniego stracić pracę :(:(
ja nie mam pracy ... i jeszcze jakby on stracił to już w ogóle tylko się pochlastać i nic więcej ... :(
-
Sarcia, nie martw się, będzie dobrze!! :) Trzeba myśleć pozytywnie.
Twój PM da rade zobaczysz, zycz mu zdrowia od nas forumek, że się tak za ogół wyraże :)
-
Mania dziękuję bardzo :) :*
-
Sara moze warrto w takim razie zebys ty sie rozejrzala za praca???
moj K. tez zapalony motocyklista..... i tez mial wypadke ale dwa lata temu...
tylko moj to jakis spderman... przlecial 130metrow i kompletnie nci mu sie nie stalo... tylko motocykl sie roztrzaskal troche ale juz poskladal go bo kupil drugi... ;/
ja tam z nim latam ale w tym roku cos mi sie nei chce...
-
och to strasznie sie poturbowal twoj Maciek :( tak zycz mu zdrowka od Nas! wyzdrowieje szybciej na pewno :D Moj na quadzie mial upadek ale niegrozny, bardziej quada zabolalo niz jego naszczescie, z kolei moj tata mial wypadek dzien przed moimi chrzcinami i niestety nie bylo go na nich... ale zyje i to najwazniejsze!
-
głowa do gory !!!! wszystkiego dobrego dla was !
jesli cos Ci nie wyjdzie to na pewno wyjdzie cos innego co by nigdy nie wyszlo jakby to pierwsze wyszlo ;D
-
i ja się dołączam do życzeń dla Twojego narzeczonego :D nie martw się, dobre nastawienie, optymizm i wiara czynią cuda i ponoć to połowa sukcesu :D no a poza tym - dołączam sie do sylwusi - trudno o pracę dla Ciebie?
-
dziewczyny pracy szukam od tamtego roku od maja ... potem miał mój wypadek musiałam 2 miesiące siedzieć przy nim bo prawie nie chodził ... ciągle wysyłam CV chodzę roznoszę itd. i jak na razie jest jedna wielka lipa .... :(
dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy :*:**
-
a no ciezko niestety z praca.. ;[
nie martw sie kochana, ulozy wam sie! glowa do gory
-
jest jest cieżko z tą pracą i to zarąbiście ... :/
jeszcze najgorsze jest to że mój PM chce sobie kupić kolejny moto :/ a ja nie mam zamiaru potem patrzeć jak on leży na asfalcie i trzymając mnie za rękę mdleje :/
-
przykro mi ale jak jest apsjonata to mu nei wytkumaczysz....
moj k. tez dalej lata a dzis ajk widzial cos ie an ul dzieje to widzialam ze i on by pobiegl do garazu odpalic swoja niunie i w dluuuga
-
Wiem sylwusia że pasjonatom nic się nie wytłumaczy ... po wypadku pamiętam jak cierpiał to obiecywał że nigdy więcej na moto nie wsiądzie a tu co ...
masakra....
-
moj wlasnie przed chwila wbiegl do domu jak na skrzydlach i co? przebrac sie przylazl aby sie przejechac.. zapytal pieknie i zrobil oczu kota szreka- mogeeeeee? no to pozowlilam ah.. inna odpowiedz nei wchodizla w rachube oczywiscie heheh
-
hehe tylko mu życzę szerokości ;-)
-
hej :) można dołączyć? ja będę się niecały miesiąc po Tobie stresować :)
Z pracą faktycznie bardzo ciężko, sama szukam i niestety nie ma rezultatu. Jedynie takie chwilowe prace "łapię" jak się uda... Mam nadzieję, że w wakacje coś się trafi bo już licencjata kończę i chciałabym gdzieś na stałe pracować.
trzymam kciuki żeby Tobie się udało!! :)
-
karolinciasto zapraszam !!
z pracą jest fatalnie... mi też się udawało znaleźć prace na jeden dwa dni i koniec ... :/ życze powodzenia w poszukiwaniu pracy ;)
-
ajjj te motory... pamietam jak moj mial przeblysk kiedys, ze moze sobie sprawi motor.. powiedzialam "po moim trupie" :D no i gdybania sie zakonczyly... ja osobiscie mam uraz, dosc mocny, moj dobry kumpel, sasiad zginal 3 lata temu na motorze... nie z jego winy... wyprzedal jakiegos dziadka, a ten mu nagle skrecil :/ nie bylo szans... :( Tego sie boje najbardziej, juz nawet abstrahujac od motoru, nawet jadac samochodem, ze jakis idiota moze w nas wjechac, kompletnie nie z naszej winy... Oby szybko Twoj wrocil do zdrowka! naprawde trzeba uwazac, bo zdrowie jest najwazniejsze...
a i co do pracy - podzielam, jest tragedia, i to chyba w kazdej branzy za wyjatkiem elektroniki/informatyki... Wszyscy absolwenci z kierunku studiow mojego meza (elektronika/telekomunikacja czy cos w ten desen) znalezli prace w zawodzie... WSZYSCY.. a w pozostalych branzach jest tragedia po prostu. Nawet ostatnio znajoma mowila mi, ze dostala prace w POLO-markecie po znajomosci... a tam pensja to jest tez masakra i wyzysk totalny... no po prostu apokalYpsa..
-
Sylwuś to silniejszwe od niego :) sama jeżdzilam ze swoim 2 lata jako plecaczek, a teraz sama śmigam :) to takie oderwanie się :))
-
ananke wiem wiem ;p
ja sama zrobilam prawko na kat A ze 3 lata temu ale na tym sie skonczylo hihi
jestem ejdynie plecakiem ;p
co do pasji karola.. coz.. tylko zeby byl ostrozny zawsze o to prosze
a ze adrenalina to jego zycie? poprstu zycie ;] widzialy galy co braly hehe
-
jeszcze dwa lata temu, byłam taka, że wszędzie i na wszysto się pchałam, na bungie na motory, szybka jazda, karuzele a teraz...
teraz to jest jakaś tragedia... sama nie wiem czego się tak boje :(
chodzę po ulicy i jak ktoś trabnie to wtulam się w ściany i kąty... :/
a co dopiero pomyśleć o tym, że miałabym być plecakiem...
brrrr.....
aż wam zazdrosze, że tak macie, bo też bym chciała :)
Mój to by chciał tylko harleya ale takie cacka to drogie :P
-
moj mowi ze takiego sobie kupi jak bedzie mial wnuki ;]
i bedzie lizal swoje fele az sie beda blyszczec jak lustereczka
-
Sylwusia hmm no trzeba zaakceptować pasje, ja to jeszcze muszę znosić nurkowanie, a to wymyśla sobie teraz nurki na 100 m jak by nie wystarczyło na 40 kurs hihi :) a mówili że mąż informatyk to spokojny hihi:)
-
Wiadomo że pasja to pasja :) ja też jeździłam jako plecaczek przez rok czasu :) ale po jego wypadku powiedziałam sobie że nie wsiąde na motor ...
Teraz jak sobie kupi ten nieszczęsny motor to już mu powiedziałam że będzie co 15 minut mi się meldował czy wszystko jest ok :)
Sylwusia mój to samo powiedział co Twój że kupi sobie takie harleya jak będzie dziadkiem :D
-
a moj wlasnie jak juz, to chcial harleya :) tyle, ze to jest dobre nie w jakichs ruchliwych miastach, tylko na przedmiesciach, do swobodnej przyjemnej jazdy ;) czyli wyglada na to, ze wychodze (co ja gadam, wyszlam juz!) za dziadka! ;D dzisiaj jak wroci z pracy powitam go slowami "czesc dziadziuniu" ;D
-
Nie nie kina... moj k. teraz lata na plastiku. wiadomo predkosc adrenalina itp.. a harley jemu kojarzy sie juz ze spokojem. Stabilizacja.hyhy
natomiast gdtvysmy mieli duzo wolnych srodkow na koncie to mielibysmy od wsk-i do harleya w naszym wielkim garazu juz teraz! ;)
-
ja uważam, że w dzisiejszych czasach tak niewiele osób ma pasje, że trzeba się cieszyć i docenić, ze mamy u boku kogoś, kto się naprawdę czymś interesuje...a nie tylko tv, kanapa i tyle.... :D dlatego mimo że czasami wkurza mnie że P. tyle siedzi w garażu i dłubie przy swoim klasyku, to w gruncie rzeczy cieszy mnie, że ma swojego bzika, tak jak ja swoje biegi :D :D :D
-
ja uważam, że w dzisiejszych czasach tak niewiele osób ma pasje, że trzeba się cieszyć i docenić, ze mamy u boku kogoś, kto się naprawdę czymś interesuje...a nie tylko tv, kanapa i tyle.... :D dlatego mimo że czasami wkurza mnie że P. tyle siedzi w garażu i dłubie przy swoim klasyku, to w gruncie rzeczy cieszy mnie, że ma swojego bzika, tak jak ja swoje biegi :D :D :D
podpisuje sie pod tym :)
-
emmo masz racje.. ludzie bez pasji sa nudni po prostu :P moj kocha quady... ciesze sie ze to nie motory :P nie taka predkosc, a adrenalina i tak jest, no i ja sama je uwielbiam! co prawda wolalabym z nim na rowerze pojezdzic, ale maciek kocha jednak cos co ma silnik hehe :P wczoraj szybko skrecal zeby pojezdzic! :D
-
pewnie, ze pasja to super sprawa, ale dlaczego od razu wiazaca sie z ryzykowaniem wlasnym zyciem czy zdrowiem? Taka pasja typu jest ryzyko jest zabawa mnie osobiscie "nie jara". Bez urazy oczywiscie :) kwestia czysto indywidualna. Jak dla mnie wszystko w granicach zdrowego rozsadku ma sens.
-
Witam dziewczyny :)
Co tam u Was ?
Dawno mnie tu nie było :) Ponieważ miałam dorywczą prace przez kilka dni :) i nie miałam siły aby cokolwiek napisać ;)
Ostatnio przyszły nam już zaproszenia ;) jestem z nich bardzo zadowolona :D są skromne takie jakie chciałam :)
Niedawno również kupiłam ( raczej dostałam w prezencie :P ) buciki do sukienki na poprawiny :) są w kolorze malinowym tak jak i sukienka :) troszkę są jak dla mnie za wysokie i nie wiem jak w nich wytrzymam na weselu :P
W zeszłą niedziele pojechałam zawieść swoje pierwsze zaproszenie. Pojechałam razem z moim bratem jego narzeczoną i moim Maćkiem do babci której nie widziałam jakieś 10 lat. Tak po krótce nie widzieliśmy się tyle lat, ponieważ moi rodzice rozeszli się jakieś 15 lat temu. Ojca nie widziałam już 15 lat, a z babcią utrzymywaliśmy kontakt przez 5 lat po rozstaniu moich rodziców i z niewiadomych mi przyczyn ten kontakt się urwał. Postanowiliśmy z bratem odnowić ten kontakt i pojechaliśmy do niej, emocje były.. spotkanie po tylu latach ... Przy tej okazji, postanowiliśmy wręczyć babci zaproszenia ja jak i mój brat. Widać było że bardzo by chciała przyjechać na nasze wesela, ale niestety chyba nie przyjedzie ponieważ mój zarąbisty ojciec wrobił ją w kredyt który on nie spłaca i ona teraz musi go spłaca :/ a ona ma tylko rente która jest malutka bo tylko 900zł. Sama rata kredytu wynosi 400zł a gdzie rachunki a gdzie życie... :/ . Ehh... Mam nadzieję że przyjedzie. :)
Życzę miłego dnia w ten pochmurny dzień :)
-
szkoda gdyby nie przyjechala, pieniadze w tym prztpadku nie sa wazne tylko wiez z rodzina najblizsza jakby nie patrzec... :)
przykra historia, ale niestety czasami i tak bywa... ale ten kredyt to przesada zeby tak mame "wrobic" ;/
-
wiem że pieniądze są nie ważne. Powiedzieliśmy babci że przyjedziemy po nią, ona mówi że za daleko bo to aż 200km itd. Ale pewnie postawimy na swoje i pojedziemy po nią i ją przywieziemy :)
Niestety taki z niego chu... już prawie wszystkich oszukał...
-
szkoda babci :( koniecznie ja przywieźcie :D :D :D
dlaczego jeszcze nie otrzymalysmy fotek zaproszeń????????????? >:(
:D :D :D
-
szkoda szkoda. i ja przywieziemy :) :D
ojjj zaraz zrobie zdjęcia i wrzuce :P
-
koniecznie pokaż fotki :D
-
oto wklejam butki i zaproszenia :)
(http://img99.imageshack.us/img99/2181/dsc0203q.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/99/dsc0203q.jpg/)
(http://img38.imageshack.us/img38/7762/dsc0200cz.jpg)
-
fajne zaproszenia, proste, lubię takie :D butki też fajne, nie są takie wysokie, dasz radę :D sa w takim samym kolorze jak sukienka chyba?
-
Stwierdziliśmy z PM, że Natysia i mój brat mają zaproszenia ze zdjęciami i kwadratowe to my będziemy mieli prostokątne :D i proste :) i takie nam się podobają;) ;D ;D ;D
a co do bucików to kolor jest taki sam jak sukienka ;D
-
slodkie te butki - kolor sliczny i kokardka :D
zaproszenia tez sa przesliczne! :)
-
super buty - nie takie wysokie - dasz rade ;)
-
oj ile bym dała żeby móc założyć takie butki ahh... a poza tym na poprawinach z reguły więcej sie gada niż tańczy więc myślę że spokojnie dasz rade :)
Fajnie że z babcią odnowiliście kontakty pewnie nie było łatwo po tylu latach :)
-
Te buty są boskie :skacza: :skacza:
Przypomnij w którym sklepie je kupiłaś to może go nawiedzę :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki:
Zaproszenia baaardzo mi się podobają :D :D kiedy startujecie z rozdawaniem? ;D ;D ;D
-
Buciki kupiłam w kauflandzie jak wchodzisz do sklepu to od razu po lewo jest ten sklepik :D
Zaproszenie to myślę że dopiero czerwiec-lipiec :P albo jak mi coś odbije to wcześniej rozdam :D haha ;D
i cieszę się że buciki i zaproszenia wam się podobają :D
-
Mi też bardzo i buty i zaproszenia się podobają. Buciki mają takie podbicie to może nie będzie aż tak źle. Ja swoje ślubne chciałabym mieć na takim 7cm obcasie bo niskka jestem i też się boję czy dam radę :P
Co do zaproszeń to lepiej moim zzdaniem nie czekać na ostatnią chwilę. My planujemy pierwsze w majówkę rozdać. :D:D:D
-
zaproszenie jest super :)
A butki też fajne, tylko bez platformy a ja kocham platformy <3
-
ja to już uważam, że nie ma znaczenia kiedy się da zaproszenie, tym bardziej jeśli rodzina wie kiedy mniej więcej jest wesele... ci ktorzy chcą przyjsc i tak przyjdą, nawet jesli dostaną zaproszenie miesiac przed weselem, a ci, ktorzy nie chcą przyjsc, nie przyjdą nawet jeśli im dasz zaproszenie pol roku wczesniej....
-
aaa.... widziałam te butki :D sama się nad nimi zastanawiałam, ale tak na teraz je chciałam... jednak stwierdziłam, że najpierw muszę sobie kupić ślubne albo/i jakieś sandałki, coś na lato i na poprawiny... bo ja jestem uzależniona od kupowania butów ;)
-
Wiadome że jak ktoś będzie miał przyjść to przyjdzie, a kto nie to nie ...
nie będę za wcześnie rozdawać zaproszeń bo w sumie do ślubu mamy jeszcze 6 miesięcy :)
-
moim zdaniem dobrze mowisz tym bardziej ze nie macie slubu w okresie wakacyjnym ;]
-
femme ja też jestem uzależniona od kupowania butów, czasem uciekam ze sklepu, żeby znów jakichś nie kupić :P
-
Witam dziewczęta :D
Co tam ? :) Ostatnio coraz cześciej zastanawiamy się z PM czy robić poprawiny. Na wesele wykupilismy pakiet z pełną wersją tzn:
Lampka szampana i chlebek weselny na powitanie Pary Młodej i gości weselnych
Alkohol (wódka, wina) bez ograniczeń
Napoje (soki, woda mineralna, kawa, herbata) bez ograniczeń
Tort piętrowy
Ciasta - stoły szwedzkie
Owoce - stoły szwedzkie
Dekoracja sali weselnej
Dywan Hollywood przed lokalem
8 przystawek zimnych i 6 dań gorących
a teraz okazuje się że na poprawiny trzeba dokupić wódkę + wino. Najlepsze jest to że jak podpisywaliśmy umowe mój PM pytał się alkohol na poprawiny i powiedziała że jest ale tylko po pół litra na pare... Stwierdziliśmy, że ok i tak w sumie sporo osób by nie piłobo muszą wracać do domu. A teraz mój brat się chajta 28.04 i robi tam gdzie my czyli w Ińsku. Byli załatwiać ostatnie formalności itd. i też byli bardzo zdziwieni jak powiedziała że muszą dokupić sobie alkohol. My chyba jednak zrezygnujemy ... Niestety do wesela nam nikt nie dokłada. Robimy je z własnych pieniędzy. A jednak 3-4 tyś to nie są małe pieniądze. Jeszcze ja nie pracuje i nawet nie ma z czego odłożyć :(:( a z Maćka pensji trzeba przeżyć miesiąć. Eh....
-
wspolczuje rozterek..
wiadomo slub slubem ale kaa z nieba nei spada ;[
jeszcze u was ciezka niepewna sytuacja z twoim Pm..
aj...
powiem ci tak- na logike bym zrezygnowaala..
ale ja jestem taka ze jak cos bardzo chce to bym sobie powiedziala ze to co wydam na poprawiny zwroci mi sie z kasy weselnej ;D
musisz to przemyslec razem z twoim narzeczonym ;)
-
rozterki są mega :)
Nam wesele się nie zwróci na bank ;-) ale to nie o pieniądze chodzi tylko o dobrą zabawe :)
Ale poprawiny to na prawdę musimy przemyśleć czy je robić na łep na szyje i czekać aż nam pieniędzy zabraknie czy je odwołać
-
Sarcia jeśli bierzesz pod uwagę zdanie (cudownej :luzak:) świadkowej to ja poprawiny bym odwołała ...
Nie ma co się zadłużać czy co innego, wiele osób rezygnuje z poprawin. Nawet tutaj jest kilka kobietek bez poprawin więc tym nie powinnaś się przejmować :D
Wesele będzie najpiękniejsze na świecie i bez poprawin :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
jesli zabraknie Wam na chleb to nie ma co sie zastanawiac i odwolac te poprawiny, bylismy u znajomych ktorzy tez nie robili poprawin i rownie fajnie sie bawilismy. a co do tego ze sala juz nie daje alko, to powinniscie tego dopilnowac zeby taki zapis odnosnie alko znalazl sie na umowie, wtedy mielibyscie pewnosc, ze to sala musi Wam zapewnic :)
-
Biorę pod uwagę zdanie mojej cudownej świadkowej :lol: :lol: chyba tak właśnie zrobimy :)
a co do umowy to nie przywiązywałam do tego aż tak wagi bo to znajoma mojej mamy i innych osób więc myślałam że będzie uczciwa.. ale jednak nie.. jednak na każdego trzeba brać poprawki i nie wolno takim osobom ufać
-
oj sarciu... nikomu nie wolno ufac.. niestety przykre, ale taka jest prawda :) ja teraz wszystkiego pilnuje na umowach, zeby uniknac takich sytuacji... nawet mamy zapis w umowie o sale, ze cena za menu moze wzrosnac tylkoo jesli bedzie zwyzka czegos tak w Gusie, a pani powiedziala, ze jestesmy jedyna para ktora ma taki zapis... i mamy ceny z tamtego roku, Pani Nam tak powiedziala :)
-
My też mamy ceny z tamtego roku.. ale jak na razie widać że kobieta wymyśla to to , to tamto ... ;) Ale dala nam gratis pokrowce na krzesła :P z tego względu że mój brat też tam się chajta :P i byliśmy raz u niej wszyscy razem i jakoś jakoś się zgodziła na to żeby dać te pokrowce :) a nie ukrywając jeden pokrowiec u niej kosztuje 7zł to policzyć to razy 60 osób to troszkę kasy jest do przodu.
-
masakra...wszystkiego trzeba dokladnie pilnowac i byc czujnym...
-
niestety trzeba na wszystko brać poprawki
-
to nawet za pokrowce kroi osobno??? przesada... :D
-
Ja też bym w takiej sytuacji zrezygnowała z poprawin. Ogólnie sama tez nie chciałam ale B. się uparł bo na weselu pic nie będzie to chociaż na poprawinach musi a niech ma :) A jakieś poprawiny w gronie najbliższych w domku nie wchodzą w grę?
-
my robimy poprawiny, za ktore placimy 60 zl od osoby, ale mamy świeży obiad - jaki tam wybierzemy przy ustalaniu menu, no i resztki z wesela; u nas jest polowa gości przyjezdnych i to takich, ktorzy kilkaset kilometrow pokonaja, nie chcę ich po weselu do domu wysylac bez cieplego obiadu...
-
Myśleliśmy zrobić poprawiny u mojej babci na ranczo :) to jest zaraz za Ińskiem więc nie będzie problemu żeby tam dojechać. I myślimy zrobić tak na prawdę dla najbliższych zrobić i tyle .. :)
emm-a to dużo płacicie za osobne na poprawiny :) my też byśmy mieli obiadek coś jeszcze i resztki z wesela i koszt to 35 zł
-
fajny taki pomysł na poprawiny, skromniej, ale jednak zorganizowane i wspomnienia będą na pewno :) my mieliśmy nie robić, a też sami organizujemy, ale jednak stwierdziliśmy, że raz się żyje :)
emmo przyznam, że trochę drogo... u nas jest chyba najdrożej około 50 zl za grilla na poprawiny ::)
-
wiem, że to kwota spora za poprawiny, ale za to za wesele płacimy 150 od osoby, w tym są ciasta, owoce, napoje, tort; poza tym, jak wspomnialam, na poprawinach mamy świeży dwudaniowy obiad; biorąc pod uwagę cenę wesela i poprawin, uważam,że wychodzi nie tak drogo...
my po prostu mielismy negocjowane ceny, jak pewnie większosc z Was, no i z ceny poprawin menagerka nie zeszla, ale za to z ceny wesela - owszem, dorzucila nam też tort
-
my placimy za wesele 185zł od osoby plus poprawiny 30 zł za osobe, za nocleg 50zł za osobe, w cenie mamy iles tam dan :P torta, fajerwerki, pokoj dla nowozencow, soki, kawa herbata bez ograniczen i chyba tyle :P
-
a pomysl z ranczo bardzo mi sie spodobal :) kameralnie ale bedzie na pewno wspaniale :)
-
Anio0leku i ta cena za wesele jest bez alkoholu tak ?
Mi też się podoba ten pomysł z ranczem ;) na wsi fajna duża działka :P jest gdzie potańczyć jest gdzie wypić :P ( tylko jak już ktoś się upije to lepiej żeby nie wpadł do oczka :D )
-
Ja płacę 160 zł za wesele a za poprawiny płacę 2000zł nie zależnie od tego ile osób przyjdzie :) No i na poprawinach jest 2-daniowy obiad no i resztki z wesela ;D ;D
Anio0lekuMi też się podoba ten pomysł z ranczem ;) na wsi fajna duża działka :P jest gdzie potańczyć jest gdzie wypić :P ( tylko jak już ktoś się upije to lepiej żeby nie wpadł do oczka :D )
Już mi się pomysł podoba :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
-
No i jest alternatywa, z tego co widzę całkiem fajna! Daleko te ranczo od jeziorka?
Ja mam tak jak Natysa z poprawinami ;D
-
To ja chyba najtaniej mam ;) 180 za wesele z poprawinami i 40 za nocleg :)
-
a gdzie karolinciasto macie wesele?
-
Karolinaciasto to masz na prawdę tanio :D
Na ranczu jest oczko wodne :) zaraz przy tak zwanym alkierzu czyli 4 kroki i jestes przed oczkiem :)
Natysia pomysł się spodobał ;D to masz szczęście ;D tylko jak będzie brzydka pogoda to weź kalosze ze sobą na ranczo :D :hahaha:
-
Anio0leku i ta cena za wesele jest bez alkoholu tak ?
tak Sarciu, alko sami kupujemy, ale mamy barmanow wiec to tez inaczej bedzie, mniej czystej na stoly, wiecej dla nich i inne alko tez :)
-
a my mamy różnie - zależnie od menu może być cena 150, ale i 180 - zależy co tam się wybierze i tak samo poprawiny - już jakoś od 37 zł z tego, co pamiętam za dwudaniowy obiad plus to, co z wesela, no i alko sami kupujemy, bo taniej :)
-
Myśmy mieli poprawiny zrobione pod domem rodziców K. i byliśmy tylko my, rodzice i rodzeństwo :) Nikt więcej :)
Nie masz kasy nie rób poprawin, toż to nie obowiązek :)
-
my mamy w Maszewie "u szymczaka", mimo tego że trzeba dojechać i tą godzinkę mieć na dojazd to i tak się bardzo opłaca,
-
ja wlasnie z szymczaka zrezygnowalam dlatego, bo dojazd jest dlugi i komplikuje u mnie sprawy, bo wielu gosci nie ma auta i prawka itd :) ale karolincia zalowac na pewno nie bedziesz bo slyszalam duzo dobrego o tej sali :)
-
Moja mama bardzo chce żeby były te poprawiny i też już teściową przekabaciła na swoją strone ... ( a teściowa na początku była za naszym pomysłem czyli poprawiny na ranczo )
Ale my chyba jednak zdecydujemy się na poprawiny na ranczo :)
-
Sarcia jak wam mamy na to kase wyloza to robcie ;D
a jak nie to robcie na ranczo ;]
-
hehe Sylwusia dobrze piszesz ;D jak dadzą to zrobimy jak nie to nie :P
-
ja też dużo dobrego słyszałam i dużo ludzi ze Szczecina tam robi, moje dwie koleżanki też tam mają więc będę wszystko wiedziała dokładnie :) My planujemy autokar i tak wynająć, w porównaniu do cen w mieście to niewyobrażalna różnica, tym bardziej przy naszej ilości gości... ;) Pewnie robiąc mniejsze wesele nie chcielibyśmy tam się wybierać. Na derdowskiego też chcieliśmy na działkach, ale później byłby problem z kelnerkami, kucharkami itp, dużo więcej stresu, no i sala mniejsza niestety ;/ a bardzo ładna!
-
Karolincia najważniejsze żebyście bylil zadowoleni :) i najlepiej robić wesele na takie jakie Was stać :)
-
ja też jestem przeciwna filozofii postaw się a zastaw się...
-
Hmm.. mi się nie wydaje żeby był problem i wielki stres z tymi kelnerkami i kucharkami z derdowskiego...
Dzięki Sylwusi mam przecudowną Panią, o którą w ogóle się nie boje, że mi coś spieprzy, czy czegoś nie dopilnuje, ufam jej całkowicie, dlatego w ogóle nie widze w tym nic stresującego..
sylwusia085 :Zakochany:
Ale najlepiej właśnie robić wesele pod swoje możliwości finansowe, jest mnóstwo pomysłów na jakieś oryginalne wesela, za minimalne koszty...
My jeszcze nie przekroczyliśmy budżetu... Może dlatego, że nie brałam zespołu - a fajnego nie za drogiego dja (mało znany), dodatkowe atrakcje całkowicie za darmo (bo znajomi) itp.
Wszystko można zorganizować z głową, tylko trzeba się nałazić naszukać i chcieć :)
Dlatego takie poprawiny na ranczu można zrobić też bardzo fajnie, z pomysłem jakoś to wyeksponować, że właśnie się jest na ranczu, dla mnie ekstra pomysł :)
a co do filozofii postaw się a zastaw się, to w ogóle się nie dziwie tym co się zastawiają, bo skoro oboje (pani i pan młody + rodziny) chcą mieć piękne wesele to niech sobie je robią byle byliby szczęśliwi i zadowoleni że podjęli taką decyzję :)
-
pewnie, każdy niech ma wesele o jakim marzy....tyle że... Nasze będzie kosztowalo ok.43 tys.,chyba ;) gdybysmy nie dostali od Rodzicow ani grosza i nie mieli swoich pieniędzy zadnych i musieli wziąć kredyt na te 43 tys. to nie wiem czy bysmy się zdecydowali...wątpię.... :-\ wedlug mnie trza mierzyc sily na zamiary
-
Uoo jezu... to zaokrąglijcie do 50 tys :D jak szaleć to szaleć !
emm-a a Ty gdzie masz wesele? w Kubusiu? Myślałam, że tam tak drogo nie jest! Sama chciałam tam zrobić, ale było zamknięte i zdecydowaliśmy się jednak na działki...
W ogóle te działki tak dziadosko brzmią, a to na prawdę takie ładne miejsce i sala...
Ja bym zmieniła nazwę!
-
xanth za osobę placimy za wesele z poprawinami 210zl, mamy prawie 100 osob,do tego noclegi ok.2000, alkohol,zespol,kamerzysta, fotograf, bryczka, nasze ubranka, stol wiejski, mnostwo innych wydatkow...wychodzi ok.43 tys.
nie mamy żadnych bajerow, jedyna fanaberia to bryczka za 1000zl...
-
najwieksze koszty sa za osoby wiadomo, skoro macie 100 osob to jest to wydatek rzedu 21000 zł wiec juz polowa z budzetu... my mamy budzet 40 tys, mysle, ze sie zmiescimy, musze jeszcze raz policzyc i zobaczymy :)
co do idei zastaw sie a postaw sie to tez jest dla mnie nie do pomyslenia, zebysmy brali kredyt na slub i pozniej go latami splacali... walalabym kameralny piekny slub :) my polowe dajemy na wesele wiec ok 20tys zł co jest niezla sumka, bo juz autko bym miala calkiem calkiem ;) ale zawsze chcialam taki slub i wesele wiec nie zaluje ;)
-
ślub jest raz w życiu. Ale jak bym miała brać kredyt lub co gorsza moja mama to bym zrezygnowała z tego na pewno. Szczerze mówiąc gdzieś mi tam po głowie lata myśl o skromnej uroczystości zaślubin i obiadku w domu w gronie najbliższych ale z drugiej strony wiem że bym do końca życia żałowała gdybym nie zrobiła wesela z pompą ;D
-
ja bym sie nie zadluzala, poczekalabym troche dluzej, ale uzbierala na slub i wesele z pompa :) z reszta takie byly nasze pierwsze plany odnosnie slubu, ze sami cale finansujemy, ale jak Macka tata o tym uslyszal to sie obrazil, bo core wyydal za maz to syna tez ma obowiazek :P
-
xanth dziekuje ;))
ale po to przeciez to forum aby dzielic sie wiedza wiec spoko luz bejbe ;D
mi tez sie nie podoba nazwa dzialki derdowskiego bo brzmi glupio ;]
kojarzy sie z mega wiocha w cale tak nie ejst ;p
co do zastaw sie .... mysle ze nie chcialabym tak postapic ale gdybym musiala to bym wziela jakis mini kredyt ;D zycie ;] na szcsaecie rodzice nam finansuja w prezencie ;p
-
Sylwusia, pewnie masz rację. Trzeba z polecenia kogoś do kuchni znaleźć i będzie ok. Pewnie gdybyśmy takiej ceny nie mieli to raczej działki by zostały :) A co do Kubusia, to myślałam, że będzie trochę taniej. Tak przynajmniej na reklamach się wydawało ;) plusem są te akademiki blisko i można ludzi tam przenocować :)
-
każdy chce zarobić na Młodej Parze :-\
za tanio w Kubusiu nie jest, wedlug mnie normalnie, masz rację - plus to noclegi, bo pokoje dwuosobowe,wyremontowane i czyste, z lazienkami, za 35zl od osoby
-
Mama mi opowiadała, że jej koleżanki córka wychodziła za mąż. Wszystko najdroższe, najlepsze i super, dwie rodziny wzięły duże kredyty na wesele, a oni się pokłócili i po roku się rozwiedli, a rodzice po rozwodzie jeszcze 3 lata kredyt spłacali :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
hehe karolinka - niezla historia... na miejscu rodzicow bym sie wsciekla nieco ;) tyle kasy na marne... :P hehe
-
tez znam taką historię jak karolinka, po ślubie młody mąż pojechał za granicę pracować aby młodej żonce nic nie zabrakło, a ta go zdradzała...aż się wydało i po roku rozwód. Po co to było brać ślub, skoro jak go zdradzała zaraz po ślubie to nie widzę tu miłości:P
-
ta a pozniej zganiaja na slub, ze to on wszystko popsul :D ta dziewczyna chciala miec impreze, nic wiecej :)
-
ojej , ale okropne historie... ech... wpółczucia normalnie dla tamtych rodziców spłacających kredyt....
-
dlatego ja nei wierze w milosc na odleglosc ;]
znam siebie i nei wyobvrazam sobie ze moj amz jest dlaeko, chcoiaz wiadomo zycie niekiedy weryfikuje nasze poglady to mam nadzieje ze nigdy nie bede musiala sie z k. rozsatwac na dlugo
-
oj sylwusia ja to saamo czuje i mam tez takie zdanie na temat tych zwiazkow na odleglosc... jakby moj Maciek chcial gdzies na dluzej wyjechac to nie wiem jakby wytrzymala bez niego.. ale dobrze, ze ani ja ani Maciej nigdzie sie nie wybieramy do pracy za granice :P
-
a ja myślę, że do wszystkiego mozna się przyzwyczaić... W życiu różnie bywa - co mają powiedzieć żony marynarzy? :D
-
Monia dlatego kilka lat temu kiedy moj zwiazek i Karola byl na etapie raczkowania dwochj szczeniakow i on mial pomysl plywac bo spodobalo mu sie to podczas studiow lic. bo odbywal na promie praktyke ja powiedzialam jasno ze musimy o tym pogadac bo ja nie widze sensu dalszego wspolnego planowania itp.. i doslzismy ze w sumie i on nie chcialby tak zyc.
ale ostatnio przebakiwal cos o platformach wiertniczych.. jestem przearzona bo wiem skad sie wzial ten pomysl..
oczywiscie i klimatyzacje dopadl kryzys ;/
tak wiec mam andzieje ze nei bede zmuszona nigdy zyc na odleglosc ale wiem ze zycie bywa przewrotne
-
no walsnie...z pracą różnie bywa...czasami trza pojsc na kompromis...albo razem wyjechac :D
-
ja tam nie mam nic przeciwko pracy za granicą, można razem wyjechać i jest git :) a jeśli jedna osoba tylko wyjeżdża, no cóż... wszystko to kwestia przyzwyczajenia, jedni potrafią, a inni nie.
-
Dawno mnie tu nie było :) co tam dziewczyny słychać ? ;)
U mnie w sumie wszystko bez zmian nie ma żadnch przygotować ślubnych, bo tak na prawdę nie mam co już przygotowywać :) Teraz się przygotowuje w sumie do brata wesela :) a potem do Natyski :)
Co do wesela postaw się, a zastaw się to my z Maćkiem czego takiego nie uznajemy. To jest bez sensu ładować się w jaki kolwiek kredyt i na nowej drodzę życia od razu go spłacać :)
nusiak i mkarolina :D niestety takie historie się zdarzają i niestety z tego co się teraz słyszy co raz więcej jest takich par. Biorą ślub, a po roku czy dwóch latach się rozchodzą.
Związki na odległość mają sens jeśli te rozłąki nie są długie :) Mój Maciek jest wojskowym i często wyjeźdża na poligony i nie ma go czasami ponad miesiąc i jakoś daje rade.
Miłego Dnia Wam życzę ;)
-
Witam Wasz wszystkie ;)
Jakoś tu cicho ostatnio :P
U nas w sumie nic szczególnego się nie pozmianiało oprócz tego że zamieszkaliśmy ze soba. Mieszkamy co prawda u teściów ale mamy swoje dwa pokoiki, które powoli zaczynam urządzać według naszego gustu :D Dostałam również staż w wojsku :D w końcu pójdę do pracy juhuuu :D
Co do spraw weselnych to powoli zaczynam wypisywać zaproszenia i chyba już od czerwca zaczniemy je rozdawać ;). Mam też w planach zacząć robić winietki ;)
Ostatnio coraz cześciej zastanawiam się nad bukietem ślubnym :) mam kilka propozycji może Wy mi coś doradzicie :)
Wkleje teraz kilka fotek bukietów
(http://img207.imageshack.us/img207/3792/wedwoje112033.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/207/wedwoje112033.jpg/)
(http://img13.imageshack.us/img13/4966/galeriawedwoje49.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/13/galeriawedwoje49.jpg/)
(http://img46.imageshack.us/img46/1802/erichannah1031.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/46/erichannah1031.jpg/)
(http://img710.imageshack.us/img710/7074/bukietylubnegaleriaklie.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/710/bukietylubnegaleriaklie.jpg/)
-
moze ostatni? ;p
fajnie z tym stazem ja juz biegam 5 dzien ;D
-
a ja bym dala nr 2 :) odkopalam Twoje zdjecie w sukience, ktorego wczesniej nie widzialam! przepiekna suknia i cudnie w niej wygladasz! mysle, ze ten bukiecik najlepiej z tych 4 opcji do niej pasuje :) chociaz ja ostatnio chyba mam tez bzika kolorystycznego w tym kierunku, bo swoj bukiecik tez chce w podobnych barwach :D moze tez Ci sie spodoba? https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=39013.30 druga strona, ostatni mój post, jest tam bukiet i butonierka i pod spodem zdjecia tego bukietu z moją sukienką plus minus :D Tyle, ze u mnie czesc roz jest ecru, ale Ty jesli masz biala sukienkie, to spokojnie zamiast ecru mozesz dac biale i tez pewnie bedzie pieknie :)
-
z tych najbardziej podoba mi się bukiet numer 2 :)
-
ja też bym wybrała dwójkę :)
-
Kinia dziękuję bardzo :) Ten bukiecik co mi pokazałaś tez jest bardzo ładny :)
Ja najbardziej brałam pod uwagę ten pierwszy bo jest taki jesienny ;) bo pod koniec września już mamy jesień i chciałam właśnie taki bukiecik jesienny :D i będzie ten pierwszy nawet pasował do wystroju sali :P
nie ukrywam że drugi też mi się podoba, ale troszkę jest za jasny :) ale wiadmo że można mu kolorków dołożyć :)
-
dla mnie najładniejszy jest pierwszy :D a wspólne zamieszkanie to istotna zmiana, więc co to za tekst, że u Ciebie nic się nie dzieje ??? :D :D :D
i jak Wam teraz?
-
hehe :D no taka mała zmiana emmo :D u Nas jak na razie jest bardzo dobrze ;) zero spięć itd. ;) ( zobaczymy jak długo :P )
-
My też dopiero mamy zamieszkać ze sobą i boję się troche jak to będzie :)
-
Ale czego się boisz Karolincia? :)
-
myslę, że warto zamieszkać ze sobą przed slubem, ale jakby tak wszystko przeanalizować, to niewiele się zmienia o ile dobrze znasz swojego partnera :D nie ma sie czego bać, a raczej ciesz się, że nie musisz jeszcze zbierać skarpet i brudnych gaci :P
-
Jak niektórzy straszą takimi opowieściami, że po ślubie to dopiero się zaczynają prawdziwe problemy i kłótnie to czasami aż strach pomyśleć co będzie. Chociaż ja tam strasznie cieszę się na to wspólne zamieszkanie i wiadomo, że sprzeczki są nieuniknione ale i to jest potrzebne.
-
Warto zamieszkać razem przed ślubem :)
hehe ja już muszę po swoim zbierać brudne skarpety :P on to brudas jak ich mało :P
Ja do tej pory nie kłóciłam się ze swoim aż tu nagle na Natyski weselu żeśmy się pokłócili :P ale co tam :P nie pierwszy i nie ostatni raz :)
-
to se pore znalezliscie hehe
-
tak dokladnie! pore sobie znalezliscie! na weselu trzeba sie bawic a nie klocic :D :D
ja sie ciesze, ze zamieszkalismy ze soba przed slubem.. sprawdzone mamy mieszkanie razem wiec teraz slub dla Nas to formalnosc i legalizacja zwiazku :) tez slyszalam, ze po slubie ludzie sie zmieniaja na gorsze i wszystko sie sypie ale ja tego nie moge pojoc wrecz! jak ludzie ktorzy sie kochali do slubu, i co ... nagle po slubie nastepuje odkochanie sie?? bez sensu to jest... :-\
-
hehe a no znaleźliśmy sobie pore :P
w sumie takie gadanie ... zależy od ludzi czy po ślubie się psuje czy nie ... :) miejmy nadzieje że u nas wszystkich nic po ślubie się nie pogorszy :)
-
według mnie to normalne, że ludzie sie sprzeczają, czy kłócą; w końcu każdy jest odrębna jednostką, ma swoj charakter i przy częstym przebywaniu z druga indywidualną jednostką musi dochodzic do spięć; niemożliwe żeby ZAWSZE na każdy temat mieć takie same zdanie i ZAWSZE we wszystkim sie zgadzać;
:D
-
To jest wręcz nie możliwe żeby zawsze mieć takie same zdanie ;)
tak naprawdę życie ze sobą i nawet się nie kłócić to takie troche nudne :P trzeba troszkę się posprzeczać ... :P
co do przygotować wesela :) kupiliśmy wczoraj 41 butelek wódki na poprawiny i na razie jedną skrzynke piwka :)
-
a jaką macie wódkę?
-
Kupiliśmy krupnik ;-)
-
Witam Was wszystkie ;-)
Jakoś tu cicho :P
U nas w sumie po mału do przodu :) ja zaczełam stać od 1 czerwca i tak na prawdę nie mam czasu w sumie na nic ... tylko jest praca dom zakupy i tak w kółko.
Co do spraw ślubych zaczeliśmy rozdawać zaproszenia :) tyle ile rozdaliśmy zaproszeń tyle osób nam już potwierdziło przybycie ;D bardzo mnie to cieszy, że nikt nie odmówił, ale jak to w życiu bywa pewnie i tak po odmawiają ludzie ;)
[/color]
miało być zaczełam staż :D a nie stać :P
-
widze ze u wiekszosci ciezki okres ;D
Sara pozdrow od sylwusi Natyske i powiedz zeby wracaal na forum bo cos nas zaniedbala ostatnio bez slow ;)
-
hehe takie czasy więc są cieżkie okresy :D
Ok pozdrowie ją na pewno :) ale to dopiero jutro jak wróci ze Śląska ;-)
-
Aaaa to dlateho milczy oki ;) juz jestem dpokojna hehe
-
Super , że natyska wraca :D
co do mieszkania ze sobą przed ślubem, to jestem zdecydowaną zwolenniczką... my tak zrobiliśmy... dotarliśmy się trochę w kilku kwestiach ( np. cudem udało mi się nauczyć Rafała opuszczać deskę w ubikacji !!! :D:D:D ) , a po ślubie... nic się nie zmieniło... po prostu wróciliśmy do swojego domku i żyliśmy dalej... więc nie zgodzę się , że po ślubie wszystko się zmienia :D
fajnie że ludzie narazie wam potwierdzają :D oby tak dalej :D pozdrawiam gorąco
-
u Nas to samo jak u Kini - mieszkamy razem juz teraz bedzie 4 rok i poznalismy sie dobrze, a slub wlasciwie nic nie zmienil. koledzy Macka ostrzegali go, ze po slubie wszystko zmienia sie na gorsze itd, ale moze nie zauwazyli u siebie tego, ze oprocz slubu, pierwszy raz zamieszkali razem, albo urodzilo im sie dziecko... fakt to jest duza zmiana, ale nie mozna wszystkiego zganiac na slub.... bez sensu ich myslenie... :P
-
my mieszkamy ze soba juz 2 rok i to byla jedna z lepszych decyzji, poczatki byly okropne ;/
a teraz jest zycie raz lepiej raz gorzej ;D
na szczescie moja mam od poczatku byla za tym abysmy przed slubem zamieszkali razem ;)
-
dokładnie...
jestem w stanie zgodzić się że dziecko zmienia wszystko... bo tak jest faktycznie :D
ale ślub (oczywiście jak mieszkało sie już wcześniej) nic nie zmienia.
U mnie dodatkowo bylismy już po śłubie cywilnym ( do kredytu był potrzebny), więc po tym głównym ślubie nawet nazwiska nie zmieniałam. Największą zmianą było mówienie do teściów mamo i tato :) hahahah :) to jest petarda ... mam z moimi teściami bardzo dobry kontakt... super się dogadujemy, a jednak opory były wieeeeelkie :D :D ;D
Najśmieszniejsze było przez kilka miesięcy mówienie bezosobowo :brawo_2: :hopsa: hahhah ... motanie się straszne przy każdej rozmowie... jeśli trzeba było się bezpośrednio zwrócić do mamy czy taty :) kombinacje piękne wychodziły, żeby tylko nie powiedzieć np. jak się masz MAMO ? ...
NAJLEPSZE BYŁO TO , ŻE WIEDZIELIŚMY ŻE MAMY OBIEKCJE CO DO TAKIEGO MÓWIENIA i jak byłam u rafała rodziców, to on rył ze mnie jak tylko miałam coś konkretnie do nich powiedzieć :frajer: :frajer: :frajer: i na odwrót to samo :D:D:D hahahha ... ubaw mieliśmy po pachy sami z siebie :D
pewnie rodzice też, ale się nie przyznawali :D :D ;D
a przed ślubem byliśmy pewni że nie będziemy mieć z tym żadnego problemu... jesteśmy już razem prawie 10 lat :D znamy się ze sobą i z rodzicami na prawde dobrze :D
Co do dziecka to my nie możemy jeszcze mieć ze względu na to czym się zajmuję :) ale za to kupiliśmy pieska, który jest teraz moim synkiem najukochańszym :D Mój labuś kochany... niby zwierzątko, a przewróciło nam życie do góry nogami :D
Pewnie jak rodzi się dzidzia, to reorganizcja jest jeszcze większa :D :D :D
buziaki kochane z upalnych, skośnych chin :)
-
ja nie wyobrażam sobie mówić "mamo" do kobiety, która nią nie jest, mimo, ze teściową mam na prawde w porządku, ale moja mama jest dla mnie niemalże swietością, dlatego nawet mi przez usta to nie przejdzie żeby kogos innego nazwac mamą...
i jak to pogodzić? ??? ? Mój M. mi doradził zeby mówić "teściówka" :D może się nie obrazi :D
A mi się z M cały czas dobrze mieszka, od samego początku aż do końca... Mam nadzieję, że bedzie tak zawsze, po ślubie, po dzieciach, po wszystkim...
i mam nadzieje, że u Was też tak bedzie! Udowodnijmy wszystkim, ze rozwody w naszym przypadku to tylko jakiś koszmar, który nigdy nas nie spotka, bo jesteśmy zbyt idealne! :D
-
Ja nie mieszkałam z mężem przed ślubem - nie jestem zwolenniczką i wkurza mnie tłumaczenie "próbowania" drugiej osoby. Jak ktoś chce - niech mieszka przed ślubem, jak nie - to nie ;D
Po ślubie wiele się zmienia ale wg mnie na lepsze - ja się zakochałam w moim mężu na nowo, a ślubowaliśmy po ponad 6 latach związku.
Nie wiem kto straszy i wymyśla te wszystkie niestworzone historie, chyba ludzie którym nie wyszło ;D Podobnie jest po urodzeniu dziecka - inaczej ale tutaj też odkrywamy się na nowo, poznajemy i doceniamy.
Po prawie 8 latach małżeństwa mogę powiedzieć, że ani ślub, ani dziecko ani budowa domu nam nie zaszkodziły. Każdego poranka zjadamy wspólnie śniadanie i całujemy życząc miłego dnia :-* czego i Wam życzę
P.S.
ponoć jest takie powiedzenie - nie sztuką jest zbudować dom, sztuką jest się przy tym nie rozwieść
Zgodnie z powyższym - każdy powód dobry 8)
-
my zamieszkalismy razem, bo chcielismy miec juz wlasny kat, a nie zeby sie wyprobowac, bo to nawet dziwnie brzmi :P
u nas slub nic nie zmienil, a po tylu latach bycia razem (juz 7 lat) dalej kochamy sie tak jak na poczatku :D
ja do tesciow juz mowie mamo, tato i odziwo szybko i sprawnie mi to poszlo :D sama sie zapytalam, bardzo sie ucieszyli, gdyz ich ziec w ogole nie mowi, mimo ze sa z Macka siostra juz 10 lat malzenstwem :O z kolei Maciek do mojej mamy mowi mamo, ale tata powiedzial, ze moze jak chce, to ustalili tak, ze Maciek do mojego taty mowi po imieniu :D to jest dopiero dobry kontakt :P oczywiscie Waszych kontaktow nie negujac :D nawet nasi rodzice sie bardzo polubili :D a jak bedzie dzidzia beda sie czesto widywac wiec to bardzo dobry znak :)
-
mam zdanie podobne do Mai :D nie sądzę, aby wspólne mieszkanie przed ślubem gwarantowało szczęśliwe i długie małżeństwo. Ja w każdym razie na bank bym sie na to nie zdecydowała - każdy robi jak uważa :D
mój mąż cały czas powoli się do mnie przeprowadza i znosi swoje rzeczy...moje mieszkanko zaczyna przypominać graciarnię ;) :D
-
się na chwile wstrące bo czytam sobie jak piszecie o tym 'wspolnym' mieszkaniu :)
Poznałam Rafała 1 września , spotykaliśmy się raz na tydzien..miłość kwitła , postanowiliśmy nowy rok zacząć od wspolnego zamieszkania. Pierwszy dzien..leżałam w łozku w nocy i chlipałam..po pierwszym dniu razem spedzonym zastanawialam sie co ja najlepszego narobiłam..znowu chce byc sama , chce robić co chce i jak chce ,nie chce sie dostosowywać. Trwała ta moja depresja i złość na jego zachowanie,przyzayczajenie tylko kilka dni , po miesiącu leżąc w łózku stwoerdzilam ze nie chce wiecej być ani dnia bez niego :) Nie denerwowało mnie już nic! moze sobie walać skarpety,niedomykać lodówki ,wrzucac słuchawkę od prysznica na ziemie a ja jestem spokojna i cierpliwa. Nasze docieranie sie trwało zaledwie 5-6 dni. Gdybym zamieszakała z nim po slubie,podejrzewam ze pierwsze dni załowałabym a to nie było by miłe. Dobra decyzja wtedy była,bez tego nie zdecydowałabym sie na ślub po 15 miesiącach od pierwszej randki :) Polecam zamieszkać ze sobą,tylko wtedy wiemy na 1000000% czy w kazdej sytuacji zawsze można coś znieść,przymknąc oko i nie wybuchnąc pieknego dnia złoscią i nienawiścia..
-
Moim zdaniem mieszkanie przed ślubem nie ma wielkiego znaczenia... jak się kogoś kocha to i się zniesie te wszystkie kłótnie np. o brudne rzucone skarpetki itd. ;)
-
hmm nie zgodze sie z tym. Nie raz próbowałam zamieszkać z kimś bo kochalam..i G z tego wychodziło , nie dało sie i tyle.
-
hhmmm...a ja nie znam żadnej pary, które zamieszkała ze sobą przed czy po ślubie i to wspólne mieszkanie doprowadziło do rozpadu związku; to może też kwestia chęci ukrycia czegoś przed drugą osobą - jeżeli ktoś chce cos ukryć, to wspólne mieszkanie znacznie to utrudni i wtedy faktycznie moze cos sie mocno popsuć, ale to wynik nieszczerosci jednej ze stron, natomiast jeśli nikt niczego nie chce ukrywac, nie tai swoich nawyków, przyzwyczajeń, to o ile nie są naprawdę uciążliwe, to chyba nie może doprowadzic do rozpadu związku? zakładam też chęć dążenia do kompromisu oby stron i ich pragnienie silne bycia razem :D
-
emm powiedziec Ci coś śmiesznego?:P smieszne ale zarazem przykre...
Jakieś 4-5 lata temu spotykalam sie z fajnym facetem..ale nie było chemii,zostawilam go dla innego :) Dla przystojniaka,mądrego,szarmanckiego..spotykaliśmy sie dość długo,po roku postanowiliśmy zamieszkać ze sobą,coś przebąkiwał o ślubie..wytrzymalam miesiąc :) To co teraz przeczytasz bedzie tragiczne..facet nie mył się , mimo ze zawsze ladnie pachniał,składał majtki w kostkę ale sie nie mył..poza tym bałaganił ale to jest do zniesienia. W zyciu bym sie tego nie spodziewała,w zyciu...zostawilam go , powiedzialm mu nawet dlaczego.Myslalam ze ma nauczkę, niedawno waził ślub z piękną dziewczyną..zamieszkali po slubie. Domyslasz sie ze jest już sam :) dziewczyna zarządała rozwodu po niecałym roku. Powód? nie wiedziałą ze on taki jest pod jednym dachem. Takie przypadki moge liczyć na palcach jeden ręki..ale sie zdarzają :)
-
Linka - to przypadek ekstremalny!!!! :P :P :P :D :D :D jak można sie nie myć???? masakra!!!! ale troche to sie zgadza z tym, co napisalam - on ukrywal to przed Tobą czy swoja żoną....Mogl powiedziec: Kochanie, mycie sie nie jest moim ulubionym zajęciem ;) :D
a poważnie, to pewnie że takie sytuacje się zdarzają... Moj mąż jest strasznym balaganiarzem,wszystko rozwala wokol siebie, nie przeszkadza mu to....mi do pedantki daleko, ale....lubię kiedy jest czysto i to ja sprzątam. Co zauważam, po serii moich narzekan i kilku spięciach: kiedy P. cos rozleje, patrzy czy to widzę, idzie po ręcznik papierowy i wyciera... Kiedy bierze kanapkę czy cos z kuchni do jedzenia - nie kladize jej juz na stole, tylko na talerzyk....Zatem skoro nawet stary kawaler moze się nauczyc, to i kazdy inny też - trzeba tylko wykazac dobrą wolę :D
-
W 100% zgadzam się z Emmą. W dodatku jak się jest ze sobą już kilka lat to nie ma opcji żeby różnych wad drugiego człowieka nie poznać, nawet jeżeli się nie mieszka razem. Zresztą kto ma się rozstać to czy mieszkał razem przed ślubem czy nie, to i tak się rozstanie. A kto ma być do końca życia razem to będzie.
-
Moja koleżanka nie mieszkała przed ślubem z mężem w ogóle, on był z Gol. a ona ze Szcz. więc za często się też nie widywali. Po ślubie zamieszkali razem i są dalej szczęśliwym małżeństwem (tak wnioskuję chociaż dawno się z nią nie widziałam), więc jeśli coś ma się popsuć to i tak się popsuje, no chyba, że naprawdę kobiecie/mężczyźnie bardziej zależy na tym żeby mieć czyste mieszkanie, i wszystko ułożone pod siebie, niż zgoda z drugą połówką i wzajemny szacunek.
My wiemy, że związek to kompromis, raz jedno na niego idzie, raz drugie i tak musi być, inaczej nic z tego nie wyjdzie ;)
my zamieszkaliśmy razem żeby być bliżej siebie, budzić się rano obok siebie, nie dlatego żeby sie sprawdzić, fakt że można poznać tego kogoś lepiej, ale to nie jest główny wyznacznik udanego związku. :)
-
Nie no , nie do końca mialam na mysli ,że TRZEBA i koniec :) Ja też kocham swojego Rafała,ale nie chciałabym przezyć raz jeszcze tego szoku wspolnego zamieszkiwania,poznawania swoich nawyków..a juz na pewno nie po slubie bo przez kilka dni na bank bym załowała ;D
-
linka mi się wydaje, że ten szok spowodowany był tym, że jednak znaliście się krótko dosyć ;) ale dobrze, że Wam się układa i już się dotarliście :)
-
A ja myślę ze szok spowodowany był tym ze moj Rafał ma lat 35 i do niedawna mieszkał z mamusią :P choc absolutnie NIE JEST maminsynkiem ,wrecz nie jest związany z rodzicami , dom traktował jako hotel do spania .. przez 35 lat utrwaliło mu się ze zupę się je z chlebem , najpierw sie odkurza a potem sciera kurze a okno zawsze musi byc otwarte na oścież :P ja mieszkam sama od ukonczenia 17 lat i mi nagle doszedł ktoś kto ma swoje przyzwyczajenia było cięzkie do zaakceptowania..
-
najlepsze było spięcie..on wchodzi do kuchni i przewraca oczami bo ja wrzucilam do zupy makaron i podgrzewam razem w jednym garnku..a on chciał zimny makaron i ciepłą zupę bo tak sie je u niego w domu...albo 'dlaczego marchewka nie pływa w zupie?' ja myslalam ze go zadźgam nożem kuchennym..
-
hehe jak mi Maciek mówi, że jego mama to robi tak, to ja wtedy mówię: to idź do mamy, ja robię po swojemu :)
ano chyba, że tak, to co innego ;)
-
ja tez zawsze odpowiadam to samo co Anio0lek :D hehehe :]
albo poprotu... jak ci cos nie pasuje, to prosze bardzo... masz raczki, mozesz sobie sam zrobic :]
przez pierwsze 2-3 miesiace czesto uzywał hasła... bo moja mama to.... ::) ::) ::)
juz sie oduczył na szczescie, ze juz jest duzym chłopczykiem i ma swoje zycie a nie z mamusia :D
-
Mój mi nigdy nie mówi że a bo mama to ... bo w sumie mieszkamy z jego rodzicami :P a po drugie on jest na wszystko otwarty więc nie marudzi :P
Ogólnie co do wesela :) dostaliśmy już pierwszy prezent :)
Mieliśmy nie mieć kamerzysty bo nie mamy na to pieniędzy, a mój braciszek ze swoją żoną postnowili nam zafundować kamerzyste. Więc dzisiaj usiedli z moją mamą ( jak my z Maćkiem byliśmy w pracy ) i znaleźli nam go, bez naszej wiedzy postawili nas przed faktem dokonanym ;)
Z jednej strony było mi nie zręcznie przyjmować taki prezent, ale z drugiej strony bardzo się cieszę :)
Moja mama zaczyna wymyślać :P ona chce to ona chce tamto :) my z PM tylko robimy wielkie oczy jak ona nam coś mówi :) ostatnio zrobiła nam winietki :) a teraz zabiera się do robienia prezentów dla gości :)
a o to zdjęcie winietki :)
fotka za duża
-
powiem ci ze fajnie mamie to wyszlo
co do preznetu od barta... musi cie bardzo kochac jako siostre bo dali wam z onka wspanialy prezent wedlug mnie ;)
wiedzieli ze chcecie a nie mozecie, wiec pomogli no ekstra!
-
bardzo fajny gest ze strony brata - musi byc zapatrzony w siostrzyczkę :D
co do winietek, to aż jestem w szoku, że Twojej Mamie tak się chce :D :D :D winietki takie slodkie wyszly :D :D :D
-
winietki superowe ;D podobają mi się , też chce pomaranczowe bajery
-
winietki przepiekne :)
-
Muszę powiedzieć, że mama jest bardzo zdolna :) Bardzo ładne są! :) :)
-
Fajne te winietki, bardzo proste i szybkie do wykonania. Ja swoje robie juz chyba pół roku, bo za bardzo wydziwiam. ::)
-
Sabineczka widze ze slub tylko 2 dni szybciej ode mnie :D gotowa???czujesz juz to ??
-
Hej Linka84 coraz bliżej, trema jest :):) a u ciebie jak
-
poprostu fajnie tak wiedzieć, że rodzinie na Tobie zależy,takie gesty dużo znaczą ! super prezenty !
-
Jestemy im za to wszystko bardzo wdzięczna ;) wiedzialam że zawszę mogę na nich liczyć ;)
Dzisiaj byliśmy z PM na zakupach poszliśmy dla mnie za butami do chodzenia na teraz :) a przy okazji zaszliśmy do sklepu z garniturami :)
Wybraliśmy już dla niego garnitur :) wygląda przecudownie :D normalnie od nowa się w nim zakochałam :D
Jutro idziemy go kupić :P chcieliśmy już dzisiaj kupić, ale moja mamuśka uparła się że ona chce swojego zięcia zobaczyć jak on w tym gajerku wygląda :D
a no i dzisiaj kupiliśmy jeszcze kolejną skrzynkę piwa ;) kupujemy po 1 skrzyce na miesiąc żeby nie odczuć potem tych wszystkich kosztów. ;)
-
Witam dziewczyny ;)
Zaczął się u nas wir przygotowań :) Kupiliśmy w ostatnich dniach:
- garnitur dla PM
- tuby strzelające
- naklejki na butelki
- musieliśmy dokupić 4 zaproszenia
- sukienkę na poprawiny
- biżuterię do sukni ślubnej
- szampany
- haha i szafe na nowy początek wspólnego życia ;D
Musimy jeszcze kilka zaproszeń rozdać, a tak naprawdę nie mamy czasu na to :/ ale mam nadzieję że w ten weekend już wszystkie rozdamy.
Szczerze powiem że powoli dopada mnie stresik :p bo jeszcze nie mam wymyślonej fryzury, nie mam znalezionej Pani od makijażu i od pazurków, nie mam wybranego bukietu ... tak więc jest wesoło :D
zdjęcia biżuteri i sukienki może jutro wrzucę:)
-
jeszcze sporo czasu, ale wiem, ze stresik jest, bo coraz blizej do godziny 0 :D
sporo rzeczy zalatwiliscie, tylko tak trzymac!
no i czekam na zdjecia!! :D
-
Jak obiecałam wklejam zdjęcia ;) od razu ostrzegam nie patrzcie na ryjka mojego bo wyszłam jak ... :D
fotki za duże
-
:szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka:
superaście!!!!
-
ulalalalala :brewki:
-
dzien dobry księżniczko ;"))
-
no no no, przyszły mąż pewnie oszaleje :)
-
ta kiecka na poprawiny :Zakochany:
to z jakiejś sieciówki czy może wasz tamtejszy sklep? z checia bym sobie taka sprawiła na panieński ;D
-
Sukienka na poprawiny została zakupiona w Szczecinie na turzynie nowym ;)
Mój już mnie widział :) ostatnio nawet ubraliśmy się oby dwoje w swoje galowe ciuszki :P aż nam się łezka zakręciła :) było super... ale stres nas dopadł :P
-
pięknie :) :)
spokojnie, nie masz się czym stresować, widzę, ze dużo ostatnio kupiliście, my to wszytko załatwialiśmy w ostatnim miesiącu ;)
ps. nie poznałam Cię ostatnio w pierwszej chwili, może dlatego, że trochę ślepa jestem, a może będziesz bogata ;D
-
No trudno, jak na turzynie to nie dla mnie ::)
-
Femme szczerze mówiąc to też na początku Cię nie poznałam i w ogóle byłam w szoku że znacie się z Moniką : D
-
Witam dziewczęta :D
Szał weselny się powoli zaczyna :) Rozadaliśmy w tym tygodniu ostatnie zaproszenia :)
Dzisiaj kupiłam sobie bieliznę ślubną :) jest śliczna :) przynajmniej mi się podoba ;)
Byłam w środę u cioci która będzie mi robiła włoski :) stwierdziła że mam troche spalone włosy od prostownicy i są suche, więc postanowiła, że przed ślubem mam przyjechać do niej ze dwa razy na tak zwane zabiegi kreatyną :P mają one na celu odbudować mi zniszczone włosy. Co do koloru włosów to ciocia stwierdziła że nałoży mi kilka kolorów :P nie wiem jak to będzie wyglądało :P ale mam nadzieję że będzie ok :) Co mnie ucieszyło najbardziej to to że w dniu ślubu fryzure będę miała robioną w domu i nie będę musiała nigdzie jeździć i marnować na czas :)
-jeszcze muszę sobie znaleźć jakąś panią od makijażu :)
-panią od pazurków już mam
Jeszcze w sumie sporo przed nami ale czas leci jak szalony ... a najgorsze jest to że mój PM prawdopodobnie dwa tyg. przed ślubem wyjeżdża na poligon i wróci albo dzień przed ślubem albo w dniu ślubu :/ i te ostatnie dwa tyg. będą na mojej głowie... bardzo mi się to nie podoba ... ;/
-
Oj to nieciekawie, że sama z tym wszystkim zostaniesz... no ale będziesz miała czas dla siebie na te wszystkie przygotowania :) Z fryzjerką super, ja będę musiała niestety kawałek sobie dojechać, za to kosmetyczkę mam na mojej ulicy więc chociaż z tego jestem zadowolona. Z drugiej strony może czasami lepiej mieć mniej czasu bo tak tylko pewnie człowiek bardziej jeszcze się stresuje :P
-
Chciałabym żeby był przy tym wszystkim, bo widzę że mu bardzo zależy na tym żeby być przy tym wszystkim. Na początku nie przejmował się przygotowaniami, a teraz czym bliżej ślubu tym coraz bardziej się w to wszystko angażuje !
Karolinciasto w sumie masz racje im więcej czasu masz wolnego tym jest większy stresik :)
-
Sara - podaj lapkę :) Też jestem sama ze wszystkim, mój przyjedzie dopiero w czwartek wieczorem, a w sobotę ślub.
-
SarCia dasz radę , jeszcze masz nas na forum :) zawsze pomożemy jak potrafimy :)
Co do fryzjerki też muszę sobie jakąś znaleźć , która przyjdzie do mnie do domku, no i makijażystkę również :) ciężko będzie. W PL będziemy dopiero w październiku. Wolno nam to coś idzie, ja na szczęście strój już mam, teraz tylko dodatki zostały. Buty mi przyszły ją piękne.
-
WITAM WAS DZIEWCZYNKI :) Zostało już tylko 27 dni ... masakra... najgorsze jest to że do wczoraj ludzie mieli potwierdzać swoje przybycie, a potwierdziło raptem 2 pary i jedna odmówiła :/ Jedni też zapewniali że przyjdą, a teraz dowiaduję się że raczej nie bo coś tam ... ehh czasami już nie mam sił. Wczoraj byliśmy obgadać sprawy z kamerzystą i jak wracaliśmy mój Kochany M. nie umie powoli jeździć i co mandacik dostał ... ku... nie dość że kasy nie ma to ten mandaty zbiera no czop jeden, ale śmiałam się z niego jak do policjanta powiedział że go chłosta czeka w domu haha :P
Teraz może Wam napiszę co już mamy ;))
Panna Młoda-suknia ślubna (odbiór 10 września)
-welon
-biżuteria
-bolerko
-obuwie
-podwiązka - muszę kupić :P
-pończochy
-bielizna
-wizażystka - nie mam w ogóle...
-fryzjer
-wiązanka ślubna - trzeba tylko zamówić :P
-sukienka na poprawiny
-buty na poprawiny
Pan Młody-garnitur
-kamizelka
-koszule
- krawat na wesele i na poprawiny
-obuwie
-butonierka - trzeba zamówić :P
- koszula na poprawiny
Ślub-ustalony termin (29.09.2012 godz. 16)
-obrączki
- USC
Wesele
-sala (wesele i poprawiny)
-DJ (wesele)
-kamerzysta
-wódka
-napoje
Pozostałe
-zaproszenia - wysłane i rozdane
-zawieszki na wódkę
-podziękowania dla Rodziców
-Samochód dla Młodych
-Dekoracje na samochód
-Tablice rejestracyjne
-Nocleg dla gości
-Strzelające tuby
-prezenty dla gości
- słodycze dla dzieci
Jak widać mamy prawie wszystko tylko w sumie kwiaty zamówić i muszę koniecznie jutro poszukać wizażystki ...
Tak na prawdę nie mam czasu teraz na nic ... praca dom przygotowanie i tak w kółko coś ... czasami budzik mi dzwoni do pracy a ja wstaje i mówi wkur... mnie ten budzik :P a mój M się tylko nabija bo on mam 7 tyg. urlopu i tak będzie po weselu ja będę miała tylko 8 dni wolnego a on 7tyg. gdzie tu sen a gdzie logika ? :P No coż bywa i tak :P
Do wesele żadnego nie mam żadnego wolnego weekendu za tydzień spotkanie z dj w Szczecinie za 2 tyg. moje panieńskie za 3 tyg. fryzjer (malowanie włosów i próbne fryzury ) i sprzątanie działki u babci ( żeby można było zrobić poprawiny ) i 4 tydzień Weselicho :D ale mam stresa masakra :P hehe ja to jestem taki boi dupek :D[/color]
[/color]
-
ale zlecialo co Sara? ;)
nium sie obejtrzysz a bedziesz zonka ;D
nie stresuj sie szkoda zycia ;]
wszystko bedzie cuuudowne ;D
-
Pamiętam też się strasznie denerwowałam, tak jak Ty... ale będzie wszystko dobrze na pewno!! Już tyle rzeczy macie załatwionych. widać, że masz wszystko pod kontrolą więc nie ma się czym martwić!! Panieński jest super!! Chciałabym jeszcze raz!! ;D
-
Sylwusia oj zleciało zleciało :) niedawno pamiętam jak planowaliśmy datę ślubu a tu już zaraz ten piękny dzień :D
Anio0łku na pewno będzie wszystko w porządku :D innej opcji nie ma :D :D
-
prawie wszystko już macie :) na pewno będzie dobrze :)
a co do niektórych gości... no cóż, mi część osób potwierdziła i w ogóle się nie pojawiła, ba!do tej pory nie dali znaku dlaczego... nie warto komentować. Ci, którym naprawdę zależy na Waszym szczęściu na pewno przyjdą :)
-
szukasz nadal wizażystki??
-
SarCia super że to już niedługo :) ja nie mam na razie stresu żadnego może przy cywilnym jest inaczej. Dostaliśmy z moim od moich rodziców prezent telewizor :D na nowe mieszkanko które będziemy szukać w grudniu :) Ciesze się z prezenciku :)
-
linka właśnie już dzisiaj znalazłam ;)
Sabineczka ;) fajny prezencik :) my już dostaliśmy a razczej dostaniemy za dwa tygodnie garnki :P
-
SarCia ah to dobrze , gdybyś jednak potrzebowała to wal :)
-
SarCia garnki mówisz :) super sprawa... Ja już dawno dostałam, garnki, zestawy talerze obiadowych, miseczki, sztućce, miski, mikser, deski itp co do kuchni od rodziców :) kupowali mi co jakiś czas coś :) Zawsze się przyda. Siostrze powiedziałam by mi kupiła żelazko i deskę do prasowania. Świadkowej ręczniki lub pościel. Druga siostra zamiast prezentu załatwi nam kamerzystę i fotografa :) Zawsze coś...
-
jej prawie wszystko masz juz zalatwione :brawo_2: ja biegałam i dopinałam wszystkie sprawy tydzień przed weselem... tylko ze u mnie to zero stresu bylo hehehe az sie dziwilam ze taki luzik mam i ze wszystkiego sie smialam ;D
z mojego slubu i wesela malo pamietam (tak jak za mgla), trzymam kciuki zeby tobie też wszystko sie udalo i zebys juz w piatek przed weselem sobie odpoczywala i czekala na ten dzien... :D
-
Gonia ;-) ja to pewnie dzień przed to będę się stresować jak nie wiem co :P a jeszcze w piątek idę do pracy ;D
a no już prawie wszystko mamy jeszcze w poniedziałek odbieram suknie i dzisiaj jeszcze zamówiłam pudełko na koperty ;-)
Jutro mamy spotkanie z dj obgadać wszystkie szczegóły ;-) w poniedziałek jedziemy na sale też obgadać co i jak.. jaki ma być kolor dekoracji itd. a przede wszystkim zapytać się czy możemy wziąć psiaka naszego, bo nie mamy z nią co zrobić... zostało jeszcze tylko 23 dni ;D masakra :D
Sabinka no to fajnie jak macie już tyle rzeczy na nowe mieszkanko :P my będziemy mieszkali na razie z teściami niestety, bo dopóki nie dostane pracy na stałe to nie mamy co liczyć na kredyt ...
-
Witam Was! ;)
Zostało tylko 14 dni ... ;D :skacza:
Dzisiaj mój panieński... zapowiada się gruba imprezka ;D
co do spraw związany z weselem to już się zakończyły ... wszystko już mamy ;) w dniu ślubu tylko kwiatki odebrać i tyle... ;D
Zostało tylko czekanie na ten piękny dzień !! ;D
-
Oj kochana fantastycznie , że już wszystko macie :) Teraz czeka cię fantastyczny wieczór panieński, szalony wieczór. Czekam na udaną opowieść z tego magicznego wieczoru. Te 14 dni tak zleci że nawet nie zauważycie :)
My niestety musieliśmy przełożyć nasze wesele na przyszły rok.
-
super zorganizowanie ;)))
-
to teraz zostaje tylko cierpliwie i SPOKOJNIE czekać :D
-
Dokładnie pozostało czekać :D
a po panieńskim meeega mega kac :D i było zajebiście :D
-
to,ze się tu mało udzielam, nie znaczy, że nie czytam, jak idą przygotowania :D
gratuluję, że wszystko tak dobrze idzie i wlaściwie juz ogarniete :D
Sara, chyba nie myślisz ze ominie Cię pokazanie nam fotek z panienskiego????? :D
-
jak dostanę foty ;)) to myślę ze Wam pokaże ;) ale najpierw muszę zobaczyć czy się nadaja żeby Wam pokazać ;D
-
I nam uciekła :)
Pewnie wielkie ostateczności :)
-
nie uciekłam nie uciekłam :D
Po prostu nie mam czasu na nic w pracy kocioł...
Myślałam że mamy wszystko a tu jednak a tu to tu tamto :P
Okazało się że trzeba zrobić poprawki sukni, ale to już moja zdolna świadkowa się tym zajmie :) dobrze że ją mam :) ;-*
Masakra 3 dni ... stres sięga zenitu :D
-
O matko ale to zleciało dziś już tylko dwa dni :) szok :szczeka:
-
wow
tak podczytuję i podczytuję... ;)
jak ten czas szybko leci ;D
super że masz taką zdolniachę pod ręką!
;) nie zapomnij o nas...... :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki:
-
Chciałam Wam dziewczyny podziękować za wszystkie rady itd. ;-)
to już jutro ;-) będzie ten wielki dzień ;-) piękny dzień ;-))
-
sarcia wszystkiego naj naj na nowej drodze zycia, zebyscie byli zawsze szczesliwi ze soba :serce: :serce: :serce: :serce:
-
Sarcia ten dzień już nadszedł , życzę ci wraz z Narzeczonym wszystkiego dobrego na nowej drodze życia i wszystkiego najlepszego Kochani :*
-
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=41286.0
-
Proszę o modernizatorów o zamknięcie wątku ;)