e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: gogosia w 14 Kwietnia 2006, 11:12
-
CZYTAJAC WASZE WYPOWIEDZI ZACZYNAM POPADAC W POPLOCH....DO NASZEGO SLUBU ZOSTALO 63 DNI, A W POROWNANIU Z WAMI TO...
DOBRA ZALATWIONE MAMY:
1. MOJA SUKNIA - BRAK WELONU, BRAK BUTÓW- NIC MI SIE Z BUTOW NIE PODOBA;
2. SALA + JEDZENIE I OBSLUGA- JEST;
3. ZESPÓL- OKAY;
4. NAUKI SA W TRAKCIE REALIZACJI;
5. KAMERZYSTA- ZALATWIONY;
6. ZDJECIA-MOJ BRAT SESJA W PLENERZE;
7. KWIATY SA GDZIES AZAMOWIONE PRZEZ MOJEGO LUBEGO;
8. MOJE PAZURKI-WSTEPNIE UMOWIONE.
9. SAMOCHOD- BEDZIE WLASNY
10 KOSCIOL DATA I GODZ. USTALONA
11. LEZA I CZEKAJA
BRAKI:
1. ZAPROSZENIA- TU JEST CHYBA JUZ NAPRAWDE MALO CZASU
2. FRYZURA- BARDZOOO PODOBA MI SIE FRYZURA MONI, ALE JA NIE WIEM GDZIE MAM SIE UDAC ZE SWOIMI WLOSAMI :?:
3. MAKIJAZ NIE MAM POJECIA GDZIE SIE UDAC Z TYM FANTEM;
4. SUKNIA PO OCZEPINACH- BARAK KONKRETNEJ KONCEPCJI (MYSLE O CZYMS NA STYL HISZPANSKI);
5. GARNITUR- BEDZIE SZYTY NA MIARE W SALONIE- NARAZIE TEZ GO NIE MA
6. USC;
7. PROTOKOL PODPISUJEMY W PRZYSZLYM TYGODNIU
8. KOSMETYCZKA- PO TRAUMATYCZNYCH PRZEZYCIACH Z TAKA JEDNA NIE WIEM GDZIE ISC- AKTUALNIE MAMY TYLKO STALA PANIA DO REGULACJI BRWI
9. BIZUTERIA DO SUKNI...
SAMA JESZCZE NIE WIEM CO JEST POTRZEBNE DO PRZYGOTOWANIA SUPER TEGO DNIA, OGROM OBOWIAZKOW JEST STRASZNY.... ZACZYNAM MIEC PORZADNEGO STRACHA :evil:
-
Monia była zdaje się u jakiejś fryzjerki na Pogodnie...poczekaj, pewnie sama powie gdzie :D
I nie martw się, bo wcale aż tak dużo nie zostało Wam do załatwienia :)
-
MAM NADZIEJE, ZE DA MI NAMIAR NA TA PANIA....A SKORO MOWISZ, ZE NIE JEST TAK ZLE Z NASZYMI PRZYGOTOWANIAMI TO SIE OGROMNIE CIESZE, PONIEWAZ ZACZELAM POPADAC W PARANOJE
P.S. PRZYPOMNIALAM SOBIE, ZE DEKORACJA NA SAMOCHOD TEZ STOI POD ZNAKIEM ZAPYTANIA :roll:
-
gogosia bedzie dobrze.... pomalutku systematycznie do wszystkiego dojdziecie ... pomoge i spytam o te rzeczy ktorych mi brak na twojej liscie :)
a wiec:
1. co z dekoracja koscioła i sali??
2. co z wodeczka?? napojami???
3. jak tam sie ma tort??
4. rozumiem ze swiadkow juz wybralas :)
5. co z obrączkami???
6. teraz najwazniejsza sprawa to ZAPROSZENIA!!! gdzies tak 1,5 miesiaca wczesniej powinny byc juz rozdane zeby rodzina mogla sobie wszystko zaplanowac i zorganizowac stroje i kase na prezent ;)
jak cos mi sie przypomi to napisz jeszcze... ale glowa do gory bedzie dobrze masz cale 2 miesiace dasz rade tylko dobrze sobie zaplanuj co i jak :) pozdrawiam
-
spokojnie Gogosiu-ze wszystkim zdazycie. musicie tylko sobie rozplanowac co i kiedy no i nie powinno byc problemow :D Czekamy na zdjecia :D :D :D
-
Gogosiu, tylko nie panikuj. Jest naparawdę świetnie, masz jeszcze sporo czasu, żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik. Rzeczy, których nie macie dużo czasu Ci nie zajmą. Przede wszystkim masz najważniejsze - miłość. Reszta zawsze się jakoś ułoży ;) Trzymaj się!
-
gogosia nie panikuj - jest dobrze. Rzeczy, które absolutnie trzeba załatwiać wcześniej już macie :) Teraz najbardziej paląca sprawa to zaproszenia - za to trzeba się wziąść w pierwszej kolejności. Potem spisz sobie wszystko co trzeba załatwić, ale na spokojnie, a potem wykreślaj załatwione rzeczy z listy - to bardzo podnosi na duchu podczas przygotowań :)
-
czasami zycie sie bardzo komplikuje.....ja wlasnie jestem na takim zakrecie, ze odlozylismy na chwile przed nasz slub nie wie czy uda nam sie uratowac ten zwiazek...cos sie wypalilo....potrezbujemy jescz troch czasu.... moze czas pomoze posklejac pewne elementy tej zdawalo sie idealnej ukladanki i wyjasnic rozne spory...jest mi strasznie ciezko
-
ojjj :( nie fajnie.... ale z calego serduszka trzymam za was kciuki gogosiu !!!!!!!!!!! wszyscy jestemy z toba cala dusza!!!! pozdrawiam
-
To nie dobrze, współczyję tym bardziej że ślub miał byc niedługo. Może jeszcze wszytko sie ułoży. Głowa do góry, jesteśmy z Tobą.
-
no to z własnego doświadczenia ci powiem
BIEGIEM MI DO USC....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bo naprawdę terminy są powybieranei oblegane...i się niemiło rozczarujesz...
-
o widze że ze szcz jesteś...więc powiem tak...ja bylam na 24.06.06 zamawiac date..i nie było już miejsca....panie nieubłagane...nie zgodzą się po godzinach czyli po 16 udzielić ślubu...nawet za dodatkowa opłatę.....
i zucaja tekstami typu.....to prosze nie brac slubu jak nie pasuje pani
no i musiałam do Dąbia do USc załatwiać
wiec posłuchaj moich rad i się spiesz kochana
-
gogosiu nie martw się wszystko się jakoś poukłada :) Atak wogóle to ja mam ten sam zespół co ty :)
-
wiec posłuchaj moich rad i się spiesz kochana
Misia
przecież gogosia napisała że ze względów osobistych przekłada swój ślub, tak więc popędzanie jej do USC jest chyba nie bardzo na miejscu :roll:
gogosiu, Trzymaj sie kochana, na pewno wszystko się ułoży
-
Gosiu...
Mam nadzieję, że w Twoim życiu wszystko się ułoży...
Trzymam kciuki za to!
-
tak ten usc to troszke.... :oops:
dziekuje za slowa otuchy...potrzebuje czasu na ulozenie sobie wszystkiego w glowie, a przede wszystkim w sercu. narazie nadal razem mieszkamy i duzooooo rozmawiamy nie o przygotowaniach, ale o nas- moze za jakis czas bede mogla napisac, ze duzo wyprostowalismy i sie udalo...moze?
poza tym jak pmysle sobie o tych komentarzach ze strony rodziny mojej i pawla oraz naszych znajomych to mi sie odechciewa wszystkiego....moze za jakis czas bedziemy sie jeszcze z tego smiac....przynajmniej mam taka nadzieje.
-
ups nie przeczytałam dokładnie postu ostatnie go gosiu......
myślałam ze juz załatwiacie.....
przepraszam
gogosiu......tak tak najpier porozmawiaj i ułóżcie sobie wszystkie sprawy.....aby potem nie było niepotrzebnych nieporozumień.
Z jednej zst patrzy sie emocjonalnie....bo przygotowania do slubu itp....a nie widzi sie tych ukrytych rzeczy...co pewnmie teraz na wierz wychodzą......trzeba sie poważnie zastanowić i wyjaśnić nieporozumienia...emocje związane ze ślubem schować
Powodzenia gogosiu....trzymam za ciebie kciuki abi Ci sie ułozyło.....na dobre
-
Gogosiu...dajcie sobie troche czasu i rozmowiajcie i wyjaśnijcie wszytko.
A rodziną, znajomymi nie przejmujcie się!to wy musicie być pewni swojej decyzji!! A rodzina cóż - pomarudzą trochę i tyle!
Trzymam kciuki za was! Wszystko będzie dobrze!!
moze za jakis czas bedziemy sie jeszcze z tego smiac....przynajmniej mam taka nadzieje
OOO!!! Pewnie!!
-
Gogosiu trzymam za Was kciuki aby się poukłądało między Wami
duzooooo rozmawiamy nie o przygotowaniach, ale o nas
rozmow jest najważniejsza...może wszystko uda się wyprostować...
Pozdrawiam cieplutko
:D
-
Przede wszytskim nie podejmujecie żadnej pochopnej decyzji. Ani o rozstaniu, ani o ślubie, a juz na pewno nie ze względu na rodzinę, czy znajomych!
Odłóżcie ślub i wyjasniejcie sobie wszystko między wami. Może to chwilowy kryzys, ale jeśli jest tak, jak piszesz "wypalenie uczuć" to najgorsze by było pobieranie się, bo "może po ślubie się ułozy". Ja życzę wam jak najlepiej razem lub osobno.
-
to najgorsze by było pobieranie się, bo "może po ślubie się ułozy
racja....bardzio dobrze powiedziane.....
-
.gogosia//ja wlasnie jestem na takim zakrecie, ze odlozylismy na chwile przed nasz slub nie wie czy uda nam sie uratowac ten zwiazek...cos sie wypalilo....potrezbujemy jescz troch czasu.... moze czas pomoze posklejac pewne elementy tej zdawalo sie idealnej ukladanki i wyjasnic rozne spory...jest mi strasznie ciezko
Kiedyś gogosiu też byłam na takim zakręcie i też tak jak ty planowalliśmy slub (z tą różnicą że my mieliśmy tylko date). Po klutniach i niedomuwieniach, każde z nas przestało myseć o ślubie, na jakiś czas oczywiście. Dziś z perspektywy czasu twierdzę, że oboje musieliśmy dojrzeć do tej decyzji, musieliśmy zacząć widywać się cadziennie (studiowaliśmy w innych miastach). Potrzeba wam czasu, spokoju i wspólnych rozmów , nawet choćby dotyczyły głupot, a nie tylko tego co się dzieje w waszym związku.
A zanim podejmiecie decyzję o ślubie, to musicie być na 99,99999999% pewni że to da osoba.