e-wesele.pl
ślub, ślub... => Formalności => Wątek zaczęty przez: Megii w 13 Kwietnia 2006, 15:49
-
Wlasnie sie dowiedzilam,ze po 1 spowiedzi bedziemy mieli egzamin w Kosciele... Ojcze Nasz , Zdrowas Mario , Wierze w Boga itp. :shock: :shock: :shock:
CZy w kazdym Kosciele tak jest :?: :?: :?:
Przeciez milismy bierzmowanie i zdawalismy to... przed slubem egazminy z takich rzeczy :shock: :shock: :shock: dla mnie to troche dziwne :?
Jak jest u was :?:
-
Pierwszy raz słyszę o czymś takim :shock: :shock:
U nas takiego egzaminu nie ma. A mnie by się pewnie ze stresy przy takim egzaminie słowa modlitwy pomyliły i co wtedy? Ślubu by mi nie udzielili? Musiałabym iść na "dopytkę"? :lol:
-
Spotkałam się z tym w jednym z kościołów też tam pytają o podstawowe modlitwy,a dodatkowo 10 przykazań itd....oraz podstawową wiedze na temat kościoła,świętych....
a w moim kościele,praktycznie jest bez stresu,moja kolezanka bierze ślub w lipcu i ksiądz jedynego czego wymagał to aktu chrztu,nauki zaliczył im od ręki i prosił tylko o pojawienie się na dniach skupienia i zaliczenia jednej poradni.
-
Nigdy się z niczym takim nie spotkałam... Ja rozumiem, że dzieci się o to pyta przed pierwszą komunią, ale dorosłych ludzi?
No ale chyba nie ma się też czym martwić, przecież to podstawy, każdy to zda ;)
-
nic mi w tym temacie nie wiadomo, a ostatnio zamieniliśmy z naszym proboszczem słówko po mszy, razem sobie pożartowalismy w kwestii pisania protokołu, że głosimy sie jak ustalimy wspólne zeznania, żeby fikcja miała znamiona prawdy...ale o egzaminie nikt nie wspominał....hmmm ale moge się zawsze jeszcze zdziwić...
-
Megii pierwszy raz słyszę takie coś... :?
piszesz "po pierwszej spowiedzi" - pamiętaj, ze jeśli mieszkasz z narzeczonym, to obowiązkowa jest TYLKO 1 SPOWIEDŹ- dzień przed ślubem.
-
Megii pierwszy raz słyszę takie coś... :?
piszesz "po pierwszej spowiedzi" - pamiętaj, ze jeśli mieszkasz z narzeczonym, to obowiązkowa jest TYLKO 1 SPOWIEDŹ- dzień przed ślubem.
heh..ylko ja nie mieszkam z narzeczonym i mamy dwie spowiedzi :?
A dokładnie egzamin mamy tez z 10 przykazan, 5 przykazan, przykazanie miłosci, glowne prawdy wiary, 7 grzechow głównych, 7 sakramentow i jeszcze pare innych rzeczy :? Do tego pytania kiedy sa jakie posty, roznice miedzy scislym a normalnym, jak należy sie przygotowac do spowiedzi, kto udziela sakramentu małżeństwa i inne :roll: :roll: :roll:
Azzura moze to i sa podstawy,ale nie jest tego malo,a przez stres t chyba zapomne jak sie Ojcze Nasz mowi :roll: :roll: :roll:
-
Megii u mojej koleżanki (bodajrze w Limanowej) przy spisywaniu protokołu, a może wcześniej jak rozpoczynali całą procedurę, to ksiądz ich pytał z Wierzę w Boga, 10 przykazań i chyba czegoś jeszcze...Ale to były takie szybkie odpytki. dlatego ja dla spokojnego sumienia przed pójściem do koncelari z całą masą dokumentów powtórze sobie to i tamto.....już się tym deneruje.
-
Taki egzamin, to jeden z etapów; było to nawet wymienione w tej kartce, którą się dostaje w kościele....u nas proboszcz sobie odpuścił odpytywanie (chyba, bo dokładnie już nie pamiętam).
-
Nigdy o czymś takim nie słyszałam :roll:
Dla mnie to trochę niepoważne - przecież w protokole piszesz, że dzieci będziesz wychowywać w wierze katolickiej, więc wiadomo, że podstawy znasz - bo będziesz je przekazywać.
U nas tego nie było - i bardzo się z tego cieszę bo znając mnie, to ze stresu zapomniałabym najprostszych rzeczy...
-
stresu zapomniałabym najprostszych rzeczy...
Ja tak wlasnie bede miala
:roll: :roll: :roll:
-
Ja o niczym takim nie słyszałam :D
-
Ja o takim egzaminie tylko czytalam w ksiazeczce do nabozenstwa-do tej pory jeszcze mi nikt nie doniosl,aby cos takiego bylo w naszym kosciele,ale chyba wybadam dokladnie jak to jest coby wpadki potem nie bylo :wink:
-
Teoretycznie to taki egzamin obowiązuje ale mało który kapłan jest skory do przepytywania dorosłych ludzi z paciorka, nas nie pytał. Wiem tylko, że koleżanki męża spytał czy wie ile jest grzechów głównych a on na to, że nie pamięta-za to ona dumnie palnęła, że oczywiście pięć :oops: , ksiądz się zaśmiał i powiedział że warto czasem odświeżyć pamięć :wink:
-
ksiądz się zaśmiał i powiedział że warto czasem odświeżyć pamięć
A u nas to pyataj dokladnie :roll: :roll: :roll: W poniedzialek idziemy na ten egzamin to napisze co i jak bylo...
-
Pierwsze słyszę :shock: paranoja
-
my jak pierwszy raz byliśmy u księdza, to też na wyrywki coś wypytał.Oczywiście człowiek wtedy nic nie pamięta.Mnie zapytał jakie są sakramenty, a męża o przykazanie miłości.Jak zorientował się,że coś kumamy, to dalej nie pytał.
-
:hmmm: tak się zastanawiam - pyta ten kóry udziela ślubu, np przy spisywaniu protkołu? zdecydowana różnica jak dla mnie :roll:
Moja siostra spotkała się z takim odpytywaniem, jak załatwiała licencje, na slub w innym m-scu niz prafia jej i młodego..normlanie koszamr....
-
no faktycznie to troszke dziwne że pytają... ale z tego co słyszałam to w mojej parafii też coś takiego jest.... ( chyba już zacznę sobie przypominac co i jak hehehe :D ) - musze wypytać koleżanke co i jak... :telefon:
-
Jak dla mnie, to jest to trochę bez sensu. Nie słyszałam, żeby u mnie było coś takiego. Nawet jak zapyta, to czegoś co jest powszechnie wiadome i powinno być znane ;-) Ostatni egzamin jaki miałam to był do bierzmowania ... i wspólnie z mamą zdawałyśmy go z ośmiu błogosławieństw ;-) wyszło nam 5 ;-) niewiedzieć czemu ... do tej pory nie znam chyba wszystkich i po kolei ;-)