e-wesele.pl
regionalne => Mazowieckie => Wątek zaczęty przez: Umbertus w 6 Kwietnia 2006, 18:22
-
Witam wszystkich!
Mam palący problem. Planujemy ślub w październiku, ale nie mamy nauczek zaliczonych, czy ktoś zna może jakiś sposób, by załatwićto bezboleśnie, tzn. zapłacić za odpowiednie dokumenty, czy ewentualnie jakieś weekendowe kursy...
Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję
Pozdrawiam
-
A dlaczego nie chcecie chodzić...przecież do października dużo czasu.?
-
Też nie bardzo widzę problem. Macie "tonę" czasu i zdążylibyście dwukrotnie zaliczyć te nauki :) . To nie jest tak do końca strata czasu jak się sądzi, teraz tez to wiem. Kilka ciekawych rzeczy też sie można dowiedzieć a te z którymi się nie do końca zgadzamy po prostu jakoś przemilczeć :) .
-
A ja proponuje sprawdzić na swiadectwach maturalnych czy macie ocenkę z religii i zapytać księdza, który będzie dawał Wam ślubu czy to zwalnia Was z nauk :) My tak robimy, bo moje Kochanie dostało swistek w klasie maturalnej, a ja nie. Meczyłam długo księdza, z którym miałam religię w maturalnej, ale coś nie wyszło mu wysłanie mi tego świstka. Ksiądz, który będzie dawał nam ślub powiedział, że wystarczy mieć ocenę z religii i to zwalnia z chodzenia na nauki. A zależało mi na tym zwolnienu, bo moje Kochanie ma taka pracę, że za Chiny nie zrobilibyśmy tego kursu.
-
To zależy na kogo trafisz, u jednego księdza przejdzie to bezboleśnie a u innego tak jak w mojej parafii z bólami. Czasami nawet koperta nie zmieni światopogladu.
-
I właśnie dlatego napisałam, żeby porozmawiali ze swoim księdzem, czy pójdzie na to :) Bo nie każdy jest taki ugodowy :)
-
Musicie podzwonić po parafiach, wiem, że są różne możliwości odbywania nauk. MY nie narzekamy były prowadzone przez fajnego księdza i towarzystwo było też super. Z przyjemnością chodziliśmy na spotkania i dzięki nim uświadomiliśmy sobie pewne rzeczy, które pomogą piękniej przeżyć tą ważną chwilę w życiu.
-
Witam wszystkich!
Mam palący problem. Planujemy ślub w październiku, ale nie mamy nauczek zaliczonych, czy ktoś zna może jakiś sposób, by załatwićto bezboleśnie, tzn. zapłacić za odpowiednie dokumenty, czy ewentualnie jakieś weekendowe kursy...
Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję
Pozdrawiam
i w czym problem, my mamy we wrzesniu, wiec wczesniej a nauki zaczelismy 2 tygodnie temu.
na uprtego mozna to zalatwic szybko w 10 dni, bo w kazdej parafi jest inny temat wiec codziennie mozna chodzic, sa tez wyjazdowe 2 dniowe w konstancinie albo pozostaje jeszcze ocena z religii.
nie widze potrzeby kombinowana czy jak piszesz "zaplacic za odpowiednie dokumenty"
45 min raz w tygodniu, a my stwierdzilismy, ze warto chodzic, bo czasami takie spotkanie w zwiazku z omawianymi tam sparwami daje do myslenia i refleksji, np ostatnio bylo o tym czym jest dla mnie milosc i co znaczy.
-
Problem leży w czasie. Za chiny ruskie nie dam rady. Pracuję w takim sysytemie, że właściwie nie wiem co będę robił pojutrze, a w weekend szkoła. W mojej parafii nauczki zaczynają się od września i stycznia:-(
-
Problem leży w czasie. Za chiny ruskie nie dam rady. Pracuję w takim sysytemie, że właściwie nie wiem co będę robił pojutrze, a w weekend szkoła. W mojej parafii nauczki zaczynają się od września i stycznia:-(
z naukami nie jest sie uwiazanym do parafii mozna je zrobic gdziekolwiek
uwazaj zeby znalezc czas na wlasny slub :twisted: :lol:
-
właściwie nie wiem co będę robił pojutrze
uwazaj zeby znalezc czas na wlasny slub
:roll: Dokładnie. Poza tym, skoro chcesz płacić za świstek to może w ogóle zrezygnuj ze ślubu kościelnego, nie wiem po co robić taką szopkę... Bo w Twoim wydaniu byłaby to szopka jak widzę...
A żeby nie być gołosłowną, to dodam od siebie, że nasze nauki były dla nas wspaniałym czasem poznawania siebie. Nawet żałuję, że się juz skończyły... Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w różnych parafiach różnie jest poziomem nauk, ale trzeba znaleźć parafię w której poziom jest taki jak trzeba. Uważam, że każda para myśląca poważnie o swojej przyszłości powinna je odbyć, a nie odbębnić, lub zapłacić za "świstek" :!:
Ludzie, przecież to wszystko dla nas! 8)
-
Dziewczyny mają rację - nauki są po to by je odbyć i coś z nich wynieść a nei odbębnic a co gorsza zapłacić za papierek :!: Praca i szkoła to kiepska wymówka - mozecie iść gdzie indziej na nauki albo załatwić sobie indywidualne.
A jeśli macie takie podejscie do nauk - byle je mieć - to faktycznie może ta cała szopka jest niepotrzebna.
-
a może któraś z was dysponuje informacjami o najbliższych terminach nauk? wogóle o jakichś?
ps ja też uważam,że nauki są częścią ślubu...mimo,że jestem z Olsztyna,studiuję i pracuję a mój narzeczony jest z Warszawy, także pracuje do późnych wieczorów; czas znajdziemy.
Uważam że dla chcącego nic trudnego. Wystarczy chcieć. Ale to indywidualne podejście każdego. Dla jednych ważniejszy jest ślub duchowy dla drugich weselna zabawa...nie oceniam, bo jestem tolerancyjna...
-
a może któraś z was dysponuje informacjami o najbliższych terminach nauk? wogóle o jakichś?
moze to sie przyda : http://www.wesele.com.pl/nauki.htm
http://www.malzenstwo.pl/narzeczeni.php
ale i tak proponuje zadzwonic do wybranych parafi i sie dowiedziec, bo na stronie moga byc bledy, jak sie sprezycie to da sie "zalatwic" nauki w 10 dni, my w 10 tygodni, bo chodzimy raz w tygodniu do mojej prafi, tak wolelismy bo ksiadz prowadzacy zna mnie od dziecka i zdecydowalismy, ze tam gdzie slub tam nauki
-
dzięki serdeczne
aaaneta , bardzo nam pomogłaś. Zraz zacznę dzwonić;) trzymaj sie cieplutko
-
dzięki serdeczne
aaaneta , bardzo nam pomogłaś. Zraz zacznę dzwonić;) trzymaj sie cieplutko
ciesze sie
dajcie znac jak poszlo :)
-
jupi! po wielkich trudach udało mi się.... :mrgreen:
uwierzci,że wszystkie terminy są zajęte...dopiero pażdziernik a to już za późno...
ale mamy. Weekendowe rekolekcje dla narzeczonych w Arce - ośrodek w Tarnowie...jedyne miasto z całej Polski w którym były jeszcze miejsca na czerwiec wolne...
ma się te szczęście, nie?:)
ale jestem happy! :mrgreen:
-
jupi! po wielkich trudach udało mi się.... :mrgreen:
uwierzci,że wszystkie terminy są zajęte...dopiero pażdziernik a to już za późno...
czegos tu nie rozumiem - jakie terminy zajete - pierwsze slysze
z tego co wiem na nauki w parafiach sie nie zapisujesz, po prostu bierzesz z kancelarii parafialnej dzienniczek obecnosci i idziesz tam gdzie aktualnie jest dany temat, to wszystko, nie trzeba sie zapisywac, umawiac - po prostu wchodzicie wysluchujecie lekcji bierzecie wpis np z tematu nr 5, nawet jesli nie macie nr 3,4 czy 6, TO NIE MA ZNACZENIA
nie moga was wyrzucic
zadzwonie po parafiach - jakie mam aktualnie tamaty
u mnie jest chyba 10 (ostatni) a jeszcze nam 9 i 3 zostal do odrobienia, ksiadz na powie gdzie i kiedy one sa prowadzone - pojdziemi i tyle, nigdzie nie bedziemy dzwonic i sie umawiac
-
nie zrozumiałaś:)
fakt, jeśli chodzi o 9 spotkań rozległych w czasie- to oczywiście, z tym nie ma raczej problemu.
A my odrabiamy te 9 spotkań w weekend. Są to tzw weekendowe rekolekcje dla narzeczonych. Właśnie żeby nie biegać i szukać tych spotkań- będziemy je wszystkie mieli od pt do nd włącznie. Te wyjazdy są organizowane w miastach z całej Polski. Jest dużo chętnych w związku z czym większość jest zajętych. Ale jak pisałam- nam się udało:)
czyli: nie dość, że spędzimy razem czas w ośrodku przez cały weekend to nauczymy sie wszystkiego co potrzebne by otrzymać świadectwo!- jak dla nas świetne rozwiązanie:)
mam nadzieję,że teraz już wszystko jasne :wink:
-
tak jasne
o ja blondynka :glupek:
-
hej!
poleca może ktoś z was jakies sympatycznie prowadzone nauki przedmałżeńskie w Warszawie?
-
Do wesela zostało nam już niewiele czasu, niestety mamy do załatwienia poradnie małżeńską (nauki juz mamy u dominikanów - były super polecamy)
Czy ktoś mógłby mi dać namiary na poradnie gdzie moglibyśmy się uwinąć w miesiąc - najlepiej żeby załatwić wszystko na jednym spotkaniu mamy duże problemy z czasem (chyba jak każdy).
Proszę o pomoc ...... z góry dziękuje.
-
aaaaneta powiedz - a gdzie ty chodzilas na nauki?
-
aaaaneta powiedz - a gdzie ty chodzilas na nauki?
my chodzilismy do mojego kosciola, w tym samym tez bralismy slub.
i nie zaluje wyboru, bo i ksiadz mnie znal, wiec jak nie bylismy na 2 spotkaniach (z powodu mojego wyjazdu z pracy), to spotkal sie z nami i 2 spotkania zrobil indywidualnie. nie udalo nam sie (z braku wolnych terminow) zrobic parafialnej proadni rodzinnej ale na szczescie proboszcz przynknal oko.
polecam chodzenie na nauki we wlasnych parafiach, jest duzo sympatyczniej i mniej formalnie.
pozdrawiam
-
a skoro tak chwalisz sobie te spotkania mozesz powiedzic gdzie chodzilas?
-
a skoro tak chwalisz sobie te spotkania mozesz powiedzic gdzie chodzilas?
oczywiscie
Parafia Sw Tadeusza Apostola
ul Goraszewska 19
Warszawa-Mokotow-Sadyba
A chwale bo bylo sympatycznie choc bez rewelki, slyszalam o naukach (chyba u Boboki albo w Sw Annie) ze byly prowadzone "z jajem" i humorem. U nas bylo bardziej refleksyjnie a niektore zajecia wygladaly jak religia w szkole, ale mimo wszystlo chwale sobie.
-
dziękuję:)
-
slyszalam że u Pallotynów na Pradze można się bardzo szybko uwinąc i u Dominikanów są rewelacyjne...
-
tylko ze u Dominikanow podobno sie placi
-
Najlepiej wybrac sie do takiej poradni io poprostu z kims to załatwic .
Powiedziec prawde czemu sie nie ma czasu itd. i wtedy moze akurat sie uda .
(http://img178.imageshack.us/img178/1238/glitteryourwaye3a0f231be9.gif) (http://www.glitteryourway.com)
-
Wiatm:) Cz któraś z was chodziła może na nauki do kościoła Michalitów w Warszawie ( na bemowie) ?? Chciałabym poznac czyjąś opinię. Jak reagują na wspólne mieszkanie i czy nie robia żadnych problemów:)
-
Dominikanie prowadzą nauki naprawde rewelacyjnie, a płaci się tyko za kursy weekendowe, my chodzimy na "Spotkania dla zakochanych" i naprawdę jesteśmy zadowoleni, choć mój Robert poszedł dla "świętego spokoju" teraz wszystkim poleca, kursy te prowadzą: w kościółku akademickim, u Boboli, na Freta i na Pradze- Matki z Laurdo czy jakoś tak