e-wesele.pl

...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: axela2008 w 16 Listopada 2011, 17:27

Tytuł: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 16 Listopada 2011, 17:27
Witam wszystkie forumki, czy ktoś mnie jeszcze pamięta ? ;D
zdecydowałam się w końcu na zdanie wam relacji z naszego najpiękniejszego dnia w życiu ;]
Jutro mija równe dwa miesiące od dnia naszego ślubu, czas szybciutko leci, ale emocje jeszcze nie opadły. Niby szara rzeczywistość wróciła, ale na samą myśl o tamtym dniu wraca mi uśmiech na twarzy. Cudowne chwile za nami a jeszcze piękniejsze przed nami...

(http://images39.fotosik.pl/1179/bf12ae5e3529ffd1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


" ...Nic sie nie dzieje przedwcześnie,
i nic się nie dzieje za późno,
i wszystko się dzieje w swoim czasie
wszystko...
Wszystkie uczucia, spotkania,
odejścia, powroty, czyny i zamiary.
Zawsze właściwą godzinę biją
Boże zegary."

R. Brandstaetter

relacyjkę najwyższy czas zacząć ;]
zapraszam ;]

Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 16 Listopada 2011, 18:02
Alez się cieszę,że założyłaś relacyjkę!!!
Myślałam wczoraj o Tobie-gdy byłaś na forum,zastanawiałam się czy napiszesz coś o tym dniu...
a tutaj proszę! ;D
Strasznie się cieszę!!!!  ;D :-*
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż....
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 16 Listopada 2011, 18:02
Ja pamiętam ja :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 16 Listopada 2011, 23:49
Dolacze, jesli mozna :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Daisy87 w 17 Listopada 2011, 09:03
ja również chętnie poczytam Twoją relacyjkę ;)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: kacha8609 w 17 Listopada 2011, 12:26
Jestem i ja  ;D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: kaassia w 17 Listopada 2011, 12:30
Jestem :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 17 Listopada 2011, 16:55
witam was serdecznie ;]
kaassia, kacha8609, daisy87, krysiak, mkarolinka, patrycjo  :uscisk: cieszę się że jesteście ;]

zastanawiam się jak wklejać zdjęcia bo przez fotosika takie mało wyraźne są ;]

kurcze jak dziwnie zacząć opowiadać o ślubie.
Zacznę od czwartku 15 września, oczywiście za dużo nie pamiętam co robiliśmy po koleji.

Pamiętam gorączkę ostatnich zakupów, szczególnie tych dotyczących alkoholi na bar, owoców, ostatnich dekoracji ;]
odbierałam również kwiaty w hurtowni  i od tego momentu dopiero uwierzyłam że to już zaraz, w sobotę będziemy sobie ślubować miłość.
widok białych kwiatów w takiej ilości robił ogromne wrażenie.  :Uu:
 Po rozpakowaniu kwiatów okazało się że cały pokój siostrzenicy jest skąpany w liliach, goździkach, eustomach, mieczykach różach i wszelkich liściejach ;] nie dało rady przejść bo wszędzie stały wazony ;] żałuję że nie mam zdjęcia, bo było tego dużo ;] było to moje największe marzenie zajmować się kwiatami na ślubie, na same kwiatuszki w hurtowni wydałam prawie 500zł  :oops: plus kwiaciarnia :P
było z tym dużo zachodu, ale warto, choć oczywiście najlepiej to wziąć dekoratorkę :P

zakupiłam z mamą;
-25 lili,
-125 goździków pistacjowych
-15 mieczyków
-paczkę eustomy
-20 róż
-paczkę Santorini i wiele liści i traw ;]
wystarczyło nam na dekorację Kościoła, sali, auta i nawet zostało trochę w domu pozostałości ;] spokojnie starczyło by na bukieciki dla dzieci, ale brakło czasu ;]

Rano również poszliśmy udekorować auto organzą aby stało sobie gotowe w garażu, z tym tez się natrudziliśmy bo też nie było to takie łatwe :P
Ale daliśmy radę, wiedziałam że Misiek jest dumny z tego że jedziemy jego autem do ślubu...autkiem w które włożył ogrom pracy i 7 lat aby je odrestaurować i doprowadzić do porządku, czyli do stanu z przed ponad 22 lat ;]

Pamiętam że mieliśmy masę rzeczy do załatwiania,robiliśmy ogromne pakowanie. Winietki, zawieszki, probówki do winietek, serwety, koszyczek niezbędnik, jeżeli byśmy o czymś zapomnieli nie byłoby możliwości dowiezienia na salę, bo jak wiecie sala znajdowała się 75km od naszego miejsca zamieszkania.... ręce mieliśmy pełne roboty... do tego szukałam wszędzie po sklepach pływających świeczek, których za cholerę nie mogłam nigdzie znaleźć. Były owszem w kilku sklepach ale kolorowe, białych brak.... dałam sobie spokój ... przecież się nie zaciacham jak ich nie kupię...

wieczorem jeszcze pamiętam spotkaliśmy się z naszym księdzem Tomaszem żeby omówić cały przebieg mszy.
spotkanie trwało godzinę, w tym czasie pytał też o nas, jak się poznaliśmy, co w sobie kochamy, czego nie lubimy ;]
poprosił nas o to abyśmy bardzo mocno przeżyli duchowo nasz ślub, wyszczególniliśmy momenty w trakcie mszy kiedy mamy klęknąć i się pomodlić, podziękować Bogu za ten dzień... uzgodniliśmy także liturgię, oraz modlitwę które mieliśmy przygotować  i wysłać mu mailem  ;D a mianowicie chcieliśmy aby ksiądz wyszczególnił w trakcie mszy że modlimy się również w intencji 35 i 28 rocznicy ślubów naszych rodziców, o odnowienie łaski ich małżeństwa oraz za zmarłe nasze babcie i dziadków którzy byli wywołani wręcz z imienia ;] co bardzo wszystkich wzruszyło, nas również  :|| ale było bardzo ciepło odebrane przez wszystkich ..

po powrocie od księdza czyli gdzieś o 21,00 zajęłam się przygotowywaniem dekoracji z kwiatów na auto..
to wspominam najgorzej... nie szło mi totalnie...
dekoracja miała być mała ale mocna bo przed nami długa droga... zaplanowane wcześniej lilie odpadły ze względu na kruchą łodyżkę, więc padło na drobne białe różyczki i pączki eustomy...
zrobiłam małe bukieciki na klameczki...to było proste..
deko na maskę mi nie wychodziło... ciężko pogodzić skromność i elegancję a nie stworzyć efektu ,,biedy''... ;D
Coś tam w końcu wymodziłam... kłócąc się po drodze z Pm położyliśmy się spać o 3 w nocy...
już od tego dnia przestałam prawie jeść... brakowało czasu na wszystko...  

przed nami jeszcze cięższy dzień ....i pobudka o 7 rano...przed nami najtrudniejszy piątek...
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 17 Listopada 2011, 17:41
To sie dzialo u Ciebie...
Podziwiam bardzo, ze sama postanowilas robic dekoracje...mi by nerwy pewnie nie pozwolily...a bawic sie kwiatami bardzo lubie :)
Czekam z niecierpliwoscia zatem na fotki :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: smoczyca w 17 Listopada 2011, 18:24
jestem i ja :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 17 Listopada 2011, 21:07
O kurcze,to faktycznie robienie samej dekoracji na ślub to nie lada wyzwanie...wcale się nie dziwię,że ręce Ci opadały-ja to bym chyba w końcu dała sobie spokój i pojechała bez przystrojenia  :P
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: misia241 w 17 Listopada 2011, 22:09
Jestem i ja :D :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: femme w 17 Listopada 2011, 22:25
i ja się zapowiem, jeśli można. . .  czytam jak opisujesz swoje przygotowania i już czuje ten stres, który pewnie i mnie dopadnie w dniu ślubu. .
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Pandi w 18 Listopada 2011, 07:32
.. tak byłam ciekawa, czy w ogole zaczniesz .. podczytywałam przygotowania, ale sie nie udzielałam - teraz widze, ze faktycznie samej ie łatwo wszystko zoranizowac. po pierwszym zdjeciu widac wasze szczescie, wiec sie oplacilo .. czekam na zdjęcia :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: _patka_ w 18 Listopada 2011, 10:24
ja tez sie prczylacze jesli mozna :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 18 Listopada 2011, 17:20
witam was dziewczynki ;]
cieszę się że pamiętacie o mnie  :Zakochany:

wróciłam z pracy, pojadłam obiadek więc mogę zacząć pisać dalej ;]

piątek był masakryczny ale jednocześnie niesamowity. Emocje które nami szarpały są nie do opisania....
rano o 8,00 polecieliśmy z małżem i siostrą-świadkową do spowiedzi. Ponieważ oni nie chcieli iść do naszego Kościoła bo tam miał spowiadać proboszcz, to pojechali na os. bukowe a mnie bo było mi obojętne wysadzili na Słonecznym. okazało się że spowiedź u mnie była przed mszą, a nie w trakcie mszy... a u nich że  w ogóle nie było spowiedzi o tej godzinie...  ::) ja wyszłam w połowie mszy bo stwierdziłam że nie ma sensu ,,marnować'' czasu tylko lecieć na majowe do następnego Kościoła. wychodzę a tam małż z siostrą stoją autem i mówią że u nich też lipa. więc szybko pojechaliśmy do trzeciego Kościoła...tam lipa spowiedź dopiero o 11.00  :o
babka która tam była kazała nam jechać z powrotem do nas i prosić jakiego kolwiek księdza o spowiedź. tak też zrobiliśmy.... zestresowałam się strasznie,ale udało się. Ksiądz został po mszy i nas wyspowiadał... karteczka podpisana ...ufff... teraz tylko jej nie zgubić ;D

dalej ja pojechałam odebrać suknię z pralni, po drodze kupiłam koszyki w sklepie wiklinowym na podziękowanie dla rodziców [mieliśmy fotoksiążki, ale zdecydowaliśmy się zrobić koszyki ze słodkościami jeszcze] i weszłam do Party Deco... od razu oczy mi zalśniły na widok białych pływających świeczek ;] kupiłam 20szt i szczęśliwa poszłam odebrać suknię...
Co się okazało niestety że ich prasowanie można o kant du%y rozbić bo owszem wyprasowali każdą falbankę ale włożyli z powrotem suknię w ciasny worek... byłam wściekła jak zobaczyłam to w domu...no nic nie było czasu na poprawki, suknię rozwiesiłam na karniszu w pokoju siostrzenicy aby się ułożyła...

około 11,00 rano jak wsiedliśmy w wypożyczonego od znajomego busa i pojechaliśmy do PM zapakować soki i napoje z piwnicy, przy okazji wpadlismy na korek na Gdańskiej w stronę miasta... 40 minut opóźnienia....
 później do cioci która piekła nam ciasta, potem do cukierni w której upiekliśmy tylko część ciast [te najtrudniejsze czyli sernik itp] i wracając do brata u którego w mieszkaniu trzymaliśmy wódkę. spakowaliśmy kwiaty i okazało się że prawie nie ma miejsca aby siostra z nami jechała busem, ale jakoś daliśmy radę ;p była nam potrzebna więc jakby miała nawet trzymać karton wódki na kolanach to by i tak pojechała ;]
Jak pamiętam będąc w domu Pm, przyszła teściowa poczęstowała mnie sałatką warzywną... była z godzina 12,00 jak się okazało był to mój ostatni posiłek aż do weselnego rosołku :P

zanim wystartowaliśmy ze Szczecina okazało się że bus tak siadł na oponach od ciężaru że zajechaliśmy na stację dopompować powietrze ;P

Jedziemy:
Priorytet to dojechać bezpiecznie, spokojnie na miejsce. gdyby bus zepsuł się po drodze nie dowieźlibyśmy trunków na salę ;p
wszystko szło zgodnie z planem.

na sali brakowało rąk. Byliśmy tam gdzieś o 17,00.
wypakowaliśmy wszystko do kantorka, a ja usiadłam w busie i robiłam ikebanę na stół z kwiatów. O dziwo jest prostsza do zrobienia niż sądziłam. wyszła ślicznie.
PM z siostrą zajmowali się winietkami... nie mieliśmy żadnego większego planu kto gdzie siedzi... jedynie wiedzielismy że po jednej stronie sali siedzą młodzi, po drugiej ,,starsi''.
zaczęliśmy napełniać wodą probówki i wkładać goździki do winietek. po drodze siostra z Pm zepsuli jedną winietkę i bali mi się to powiedzieć ;P Niechcący spłynęła im woda po nadruku z imieniem i nazwiskiem, chcieli wytrzeć  i się rozmazało :P na szczęście winietka należała do dobrej koleżanki więc się nie obrazi  :D
 szaleliśmy między stołami pośród szefowej i kelnerek.
sala na żywo prezentowała się bajkowo... rozkładanie winietek zajęło nam masę  czasu, ciężko było dogodzić. Na pewno były osoby mniej zadowolone... ale cóż, taki też układ sali, dość nie wygodny...
największą niespodziankę zrobiła nam właścielka, ponieważ o tym ze posiada piękne białe pokrowce na krzesła poinformowała nas tydzień przed ślubem i nie stać nas było wyłożyć 700zł, to na sam koniec przed wyjściem z sali powiedziała że da nam je w prezencie... jak kelnerki zaczęły je nakładać na krzesła, to dosłownie zaparło nam dech w piersiach.. sala nabrała blasku, ciemno brązowe panele i cała reszta w bieli nad stołami dwa ogromne żyrandole z kryształami.... od właścielki dostaliśmy również białe storczyki na stół, pozostały ze ślubu jej córki,który odbył się dwa tygodnie wcześniej.
sala prezentowała się bosko. białe obrusy, pokrowce, brązowa organza, białe serwety, storczyki, świece, zawieszki, winietki i pistacjowe goździki.. ;D
byliśmy padnięci, ale wychodząc z sali... rozpierało nas takie szczęście....

skończyliśmy około 22.00. polecieliśmy szybko do ośrodka obok żeby zapłacić za 3 domki, aby klucze mógł odebrać świadek w trakcie wesela i zapakowaliśmy się w drogę powrotną..
siostra ze zmęczenia zasnęła w busie. była tak samo zmęczona, w końcu w nocy piekła na wesele 2 blachy Snikersa i skończyła też o 3 w nocy ;]
my żeśmy przegadali całą drogę, byliśmy szczęśliwi, pełni emocji, analizowaliśmy każdy detal, wiedzieliśmy że wszystko szło zgodnie z planem..
wiedzieliśmy że rodzicom i nie tylko opadną buzie jak wejdą na salę  :brewki:
nawet humoru nie popsuł nam mój kuzyn który zadzwonił w trakcie układania winietek i poinformował że go niestety nie będzie z żoną, bo się zatruli...  ::) trochę przygnębiona wyrzuciłam ich winietki do śmietnika... i przełożyłam innych gości w to miejsce... ich strata...

dojechaliśmy do domu po 23,00, przygotowaliśmy wszystko na rano, w tym szmal w kopertach.
zapakowaliśmy słodkości dla rodziców w koszyki i zawinęliśmy w celofan.
wklepałam w GPS adres hotelu dla psa, bo rano Misiek miał zawieść tam naszą suńkę na weekend.. wtedy kiedy ja miałam siedzieć u fryzjera.
mieliśmy jeszcze zatańczyć nasz pierwszy taniec ale z tego zmęczenia i rozdrażnienia całkowicie nam nie szło, trochę posprzeczani położyliśmy się spać...

w tym czasie kiedy my byliśmy w Ińsku, moja mama z pomocą tatą układali kwiaty w Kościele. wszystko przygotowane, w sobotę mieli to tylko wystawić na ołtarz kilka godzin przed naszą Mszą... Pocieszyła mnie tylko że im też się udało i że jak zobaczę bukiet na ołtarz to padnę ;D
wiedziałam że jest dobrze ;]

czekał nas jeszcze cięższy dzień, ale wiedzieliśmy że ciężka praca daje piękne owoce...
teraz kiedy to wspominam czuję ogromną satysfakcję że wszystko zrobiliśmy sami...
coś niesamowitego, dwa lata czekania i zaciskania pasa aby odłożyć na wszystko, a tutaj nagle nasze marzenia się spełniają...wszystko dzieje się naprawdę... czułam się jakbym się nawciągała jakiejś amfetaminy ;p miałam takiego powera, nic nie jedząc, mało śpiąc... nakręcaliśmy się z PM jeszcze bardziej ;]
coś pięknego... tylko najważniejsze w tych trudnych dniach to się nie kłócić, choć bywa różnie... cieszę się że zdaliśmy ten test i wszystkie decyzje na koniec podejmowaliśmy wspólnie... choć wesele organizowałam przez te dwa lata sama, to przynajmniej w tych ostatnich dniach Małż pomógł mi bardzo dużo. Mimo że zaplanowane miałam wszystko, gdyby nie jego spokój to pewnie wpadłabym w panikę przy pierwszym problemie... zaskakiwał mnie bo czasami myślał trzeźwiej niż ja sama i miał dobre pomysły gdy w mojej  głowie wiało pustką  ;) a tym samym bardzo wszystko przeżywał i wiedziałam że cieszy się tak samo jak ja.

położyliśmy się spać około 1,00...
w jednym łóżku, trzymając się za ręce, zasnęliśmy wiedząc że następnym razem położymy się spać jako małżeństwo ;]
po 11 latach...po 5 latach narzeczeństwa przyszedł czas na zmiany...  :brawo_2:

 mama jeszcze krzątała się po domu, szykując wszystko na rano..
wszystko dopięte na ostatni guzik...tak nam się przynajmniej wydawało :P
fryzjer na 9,00
kamerzysta na 11,00
makijaż na 12,00
fotograf na 13.00 w domu ;]
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 18 Listopada 2011, 18:04
Axela przeczytałam wszytko  ;D Wzruszyłam się przy tym oczywiście  :)
Cieszę się,że i u Ciebie obyło się w miarę z spokojnie z PMem(jeszcze wtedy) -to bardzo ważne,gdy w tych ostatnich dniach przed godziną ZERO nasi Panowie są dla nas wsparciem  :)

No i kurde-jaki staż  :) Jakoś tak nei wiedziałam a raczej uciekło mi z glowy,że wy tyle lat jesteście ze sobą-i że tyle w zaręczynach  :)
Myślałam,że to tylko u  mnie tyle czasu trwały zaręczyny  :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 18 Listopada 2011, 18:29
:hahahaha: :hahahaha:
sama się wzruszyłam czytając to  :D

no staż mamy długi stąd ten wierszyk w pierwszym poście pod naszym zdjęciem... ,,wszystko się dzieje w swoim czasie'' ...bo pewnych kwestii a szczególnie finansowych nie da się przeskoczyć... dlatego na nasz dzień czekaliśmy bardzo długo... ale cieszę się, dzięki temu sami go za sponsorowaliśmy a tak 3 lata temu tak jak planowaliśmy ślub bylibyśmy skazani w 100% na rodziców. Zresztą czułam że zaraz po zaręczynach wywierałam presję na Pm  to spowodowało że ze ślubu cieszyłabym się tylko ja... cieszę się że tak to się potoczyło...


A poznając Pm miałam 14 lat, a on 17 :] Stąd tak długi staż ;]
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 18 Listopada 2011, 18:37
U mnie było podobnie-też zaraz po zaręczynach wywierałam presję,ale na szczęście mi przeszło  ;D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 19 Listopada 2011, 13:38
mam wolny weekend więc lecę z relacją dalej ;]
nie chciałabym jej przeciągać, a w tygodniu mam mało czasu na siedzenie na forum.
mam nadzieję że podczytywaczki jakieś są  :D :D
i się ujawnią ;]

SOBOTA...
pobudka przed 7 rano. Spokojnie się zaczął dzień, prawie nie jak dzień ślubu, wyczekany, wypragniony... zaczął się całkiem normalnie...

ogarnęliśmy pokój, ja poszłam się wykąpać, ogolić i generalnie zrelaksować. Humoru mi nawet nie popsuł odpryśnięty żel na paznokciach [jak na złość na kciuku prawej ręki ..], przez wnoszenie na salę dzień wcześniej zgrzewek napoji... szybko zalakierowałam brak 1/3 żelu na paznokciu białym lakierem i przezroczystym.... widać było ale miałam to gdzieś ;]

przygotowaliśmy wszystko i zapakowaliśmy się z PM i psem w samochód.

Najpierw kwiaciarnia, odebrałam kwiatka do włosów i zapłaciłam za całość.
potem zawiozłam się do fryzjera, a Daniel pojechał zawieźć psa do hotelu za Gryfino.
GPS ustawiony, wszystko gra.

U fryzjera spędziłam z 1,5h pod suszarkami czytając gazetki, mój żołądek wariował... byłam tak rozdygotana w środku...zaczęło się...
Na recepcji pracowała moja koleżanka z poprzedniej pracy i szybko zaparzyła mi podwójną melisę... nie wierzyłam że takie specyfiki działają, ale o dziwo mój wnętrzności się uspokoiły... czułam stres ale głos mi już tak nie drżał, jakbym miała się zaraz rozbeczeć...

humor popsuł mi tylko deszcz za oknem...choć od tygodnia zapowiadali piękną pogodę... to niestety się rozpadało... pomyślałam sobie że to pokuta za tyle lat życia w grzechu  ;D

wszystko szło zgodnie z planem... aż tu biorę telefon do ręki i widzę 18 nieodebranych połączeń od Miśka...  :o :o
najgorsze wizje... coś się stało...
dzwonię..
okazało się że GPS zawiózł go do Podjuch i pokazał koniec trasy  :o
ani adresu, ani telefonu do hotelu nie miał..nie wiedział co robić...zawrócił do domu..

myślałam że nie wysiedzę na tym fotelu...
krzyknęłam do recepcjonistki aby weszła na stronę internetową i spisała mi adres do tego hotelu i nr telefonu.

Misiek szybko zawrócił do naszego świadka, ustawił mu swój Gps i ruszył drugi raz w drogę...godzina spóźnienia...
Cała ta akcja była strasznie stresująca...

 Zadzwonił szybko do rodziców że ma duże opóźnienie i będzie ubierać się u mnie, żeby wsiadali w taksówkę i przyjechali do mnie.
psa udało się zostawić w boksie choć strasznie piszczała, mimo braku czasu, Misiek posiedział z nią z 20 minut i musiał wracać do Szczecina...
serce pękało...wszystko miało być inaczej...

podrzucił mi auto pod salon fryzjerski a sam pobiegł do domu, gdzie okazało się że jest tylko babcia. Rodzice pojechali wyłożyć dekoracje na ołtarz.
U nich tez nie obyło się bez problemów...
Okazało się że na 2 godziny przed ślubem była odprawiana msza...w której uczestniczył biskup...  :D
rodzice czekali, czekali aż w końcu wiedząc że nie mają już czasu wyłożyli dekoracje w czasie mszy. Ludzie patrzyli się na nich jak na debili ;P

no cóż... jakoś się udało, jak wrócili do domu, my się już ubieraliśmy, był kamerzysta i fotograf... było takie ciśnienie na czas że szok..

pamiętam jak ja z jednego pokoju krzyczałam do Daniela który ubierał się w drugim pokoju czy odebrał kwiaty z kwiaciarni...a on jakie kwiaty??
zapomniał bo miał prosto z hotelu psa, wjechać do kwiaciarni, ale z całego stresu zapomniał :D

Szybko skoczył po kwiaty ze świadkiem, trwało to 20minut. Ja już byłam ubrana i czekałam na niego...

Pamiętam jak krzyknęłam do siostry żeby przyniosła mi szybko z łazienki płyn do płukania ust ;] przyniosła i poleciała się dalej szykować. wypłukałam usta...i...nagle olśnienie, gdzie wypluję płyn ?? wyjść z pokoju nie mogę bo w sukni mnie Misiek zobaczy...hmmm...poświęciłam jednego storczyka na parapecie ;] o dziwo, z 2 tygodnie po ślubie wypuścił pęd z kwiatami  ;D

Przyjechali rodzice.. wszyscy w komplecie...zdążyliśmy...

(http://images45.fotosik.pl/1218/ce93c0dc67c72233med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1208/074c1d9fac3e8dddmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1217/95a33e6c92e17e7dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1207/8478e83757a8ac24med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1174/80e96635c36afa4bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/1183/a7fd997b25895b6fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1183/4bcee68a1cafdb53med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1208/28a01d25746d97f3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1217/81bdb71d50611f1amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1217/10876e89b5e5d084med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1174/178815de3e07fd0fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1217/e0aaae0f3f4f4b25med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/1179/f2e17743d75a87f9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/1179/a08f4208f09022femed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Misiek wchodzi do pokoju, wręcza mi kwiaty... sytuacja opanowana, wiemy ze już wszystko będzie szło zgodnie z planem...najgorsze za nami...

(http://images46.fotosik.pl/1174/aa043910be7397b8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/1191/bfff784043bcedcemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

wchodzimy do dużego pokoju i prosimy o błogosławieństwo.
nagle przypomina nam się że prosiliśmy Daniela wujka aby przyjechał pod nasz dom i przywiózł babcię, którą nie informowaliśmy wcześniej że chcemy również jej błogosławieństwa.
Chcieliśmy uniknąć jej niepotrzebnego stresu, więc uknuliśmy z wujkiem podstęp ;]
tylko oczywiście o tym zapomnieliśmy, a telefony mieliśmy wyłączone już. Wyglądnęliśmy przez okno, są, stoi ich auto.
Pobiegł po nich świadek.

Jest babcia.... nie przewidywała że poprosimy ją o błogosławieństwo, byliśmy chyba pierwszymi wnukami którzy ją o to poprosili...mówiła bez przygotowania, spontanicznie i szczerze... bardzo się cieszyliśmy że udało nam się ten podstęp ;]

Błogosławieństwo było wzruszające. Oczka mi się zalśniły. szczególnie podczas błogosławieństwa przez teściową, bo stanęła i nie mogła przełknąć słowa ze wzruszenia ;]

(http://images45.fotosik.pl/1218/96d7c0903b56e369med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1208/0f63d2bad9530bfdmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1207/cae726a397c11594med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/1183/7bd2602d62367ecfmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1174/6e61411b955c326bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1174/852f734f2ebaf57amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/1179/d14fb68d29c69bc6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

wychodzimy;
(http://images49.fotosik.pl/1191/79ca02194ee67844med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Za sobą miałam wielkie lustra a po ubraniu zapomniałam nawet spojrzeć jak wyglądam ;]
a wychodząc zbierałam ostatnie fanty o których zapomniałam, rzucałam tylko świadkowej na ręce, a to buty na poniedziałek, a to dzinsy bo zapomniałam ;] śmiesznie to wyglądało ;]

(http://images38.fotosik.pl/1207/3ad54c3f1798e19dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/1179/3af62c688cba7590med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/1191/a57bd72b02c4fa6amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1217/7cf6790bea51b6bamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

jedziemy do Kościóła  :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:

a tu specjalnie dla was, ponieważ uważam że zdjęcia choć piękne nie oddają do końca tych emocji ;]
cieszę się że zdecydowaliśmy się na fotografa ale nadal jestem za kamerzystą, a jedno i drugie tworzy komplet idealny, który w pełni utrwalił kawałek naszej historii którą będziemy mogli pokazać naszym potomkom ;]

i wam również będę pokazywać fragmenty z płyty.
jeden z nich :
 
http://www.youtube.com/watch?v=nvavlEWK3QM

w następnym odcinku :
Kościół i piękne kazanie  z którym się z wami podzielę zanim pokażę przysięgę :D

Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 19 Listopada 2011, 13:46
film wyświetla się jako 360p warto przełączyć na 480p jest wyraźniejszy, choć kompresja robi swoje ;]
miłego oglądania ;]
aha, próbowałam wykreślić nasze imiona i nazwiska, ale mi się nie udawało. więc zostały, choć to i tak nie problem bo mam tak nie typowe imię że łatwo mnie niestety znaleźć na necie...
buziaki
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: aaaniulkaaa w 19 Listopada 2011, 20:31
można dołączyć??
filmik wzruszający  :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: misia241 w 19 Listopada 2011, 22:17
Cudowny filmik :D już sie nie moge doczekać swojego ;)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Natysa w 20 Listopada 2011, 01:00
I ja dołączę jeśli pozwolisz :)
Pięknie wszystko opisujesz :)
Mam wrażenie jakbym w tym uczestniczyła :D

Filmik też super :) :)
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :-*
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 20 Listopada 2011, 10:59
Aksela-powtórzę po Natysie,pięknie wszystko opisujesz  ;D Na słowa o karze za życie w grzechu miałam mocnego banana  ;D ;D ;D ;D

Zgadzam sie z Tobą,że mogą być najpiękniejsze zdjęcia,ale nie oddadzą tego co się dzieje w dzień ślubu.Kamera-to jest to!  :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: Aneczq1987 w 20 Listopada 2011, 13:13
Ja też się przyłączę :)
Pięknie....
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 20 Listopada 2011, 17:28
Zapakowaliśmy się do auta, Misiek musiał pomóc mi zapakować wszystkie falbany do auta, żeby zamknąć drzwi ;]

Za chwilę i tak wysiadka, sąsiadka  z dzieciaczkami zrobili nam bramę ;] przy okazji zwinęła nam ponad 2kg cukierków, mówiąc że podzieli je między dziećmi. Na szczęście nie było więcej bram robionych przez dzieci, bo nie mielibyśmy już ani jednego cukierka….

Zajechaliśmy przed Kościół 20minut przed mszą, tak jak kazał ksiądz.

(http://images45.fotosik.pl/1221/6b89e63bdeec7eefmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Świadkowie poszli podpisać dokumenty, na zachrystię, a my przywitaliśmy się z gośćmi.

(http://images50.fotosik.pl/1229/5dfdf435de839548med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/1182/caa9e1eb94648730med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Małżowi tak zaschło w gardle że poleciał do księdza po wodę. Stałam taka sama pod Kościołem gadając z gośćmi, dopiero po czasie stwierdziłam ze wyglądało to dziwnie… jak opuszczona Panna Młoda ;]
Później podszedł do nas Proboszcz, porozmawiał ze mną czy się stresuję, jak wrażenia. Zapytał czy chcę tic-taka ;]
Skorzystałam a później mieliłam tego tic-taka przez całą mszę  :D


Pamiętam jak staliśmy przed Kościołem, jakoś nie czułam stresu.  Nie mogłam opanować szczęścia i uśmiechu na twarzy. Spytałam się ogólnie jak będziemy się trzymać idąc do ołtarza, czy pod rękę czy za ręce.. ktoś odpowiedział że za ręce, będziemy wyglądać naturalnie, swobodnie ;] to chyba powiedziała Pma ciocia. Nie pamiętam...

Weszliśmy do Kościoła, pamiętam że popatrzyłam na Pma i zobaczyłam pod koszulą gruby, srebrny łańcuch który chamsko prześwitywał…. Zapomniał go ściągnąć… śmiałam się że łańcuch już ma, jeszcze kolczyk w nosie i jak krowa na pastwisku ;D

Zaczęli grać, podszedł do nas ksiądz, rozśmieszył nas, pytał czy nie zmieniliśmy zdania, dał krzyż do ucałowania, przypomniał że goście są dla nas a nie my dla nich i abyśmy się nimi nie stresowali. Idziemy, śmiać mi się chciało nadal z łańcucha ;] ścisnęłam usta, żebym wyglądała poważnie.. Wkraczamy ….
Pamiętam ze Misiek nadepnął mi na kawałek trenu, usłyszałam tylko jak odkleił się jeden z rzepów ;D

 Niestety Kościół jest tam ciasny … i bardzo oryginalnie skonstruowany, ze goście siedzący całkiem w bocznych ławkach widzą nas od przodu. Ma to swoje plusy i minusy. Bo do ołtarza dzieli nas tylko 7 ławek, ale za to jest ciasnawo.

Najpierw papierki, ręce nam drżały.

(http://images39.fotosik.pl/1186/5ca7b9cbb5a56948med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1211/7d943656d711e246med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1186/ca01845bc7738d36med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1211/84daeae7bc5d8f4cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1210/d200981b85a8898fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1220/b4a82ad6af7e17dbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1211/6e26d53fc2e1a149med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/1186/8397bed1461735c0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1211/b45c44dfd2157315med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1176/9615e18efbf0c02dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Serce waliło jak młot, miałam wrażenie że przez ten gorset nie mogę oddychać ;]
Pamiętam tylko że ksiądz coś mówił, a po chwili powiedział ,,a jeżeli chcecie zawrzeć związek małżeński to powstańcie’’ a Daniel z przerażeniem jakiego nigdy u niego w oczach nie widziałam, zapytał ,,już???’’
Pamiętam ze mieliśmy strasznie spocone dłonie ...  :D

(http://images46.fotosik.pl/1176/6d61f01f36618217med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Wszystko się tak szybko potoczyło. Nigdy nie czułam tego co wtedy, z niczym nie można tego porównać, z żadnym egzaminem, do żadnego innego stresu. Jest to bardzo wyjątkowe uczucie. Przeogromny stres, nawet nie trema, bo tych ludzi obok się nie widzi, patrzysz tylko w oczy meża i widzisz że jest tak samo przerażony jak i ty ;]

Wszystko dygocze, broda drży, a jednocześnie czujesz rozpierające szczęście. Dziwne uczucie, ale warto je przeżyć.
Zawsze jak ktoś się mnie pytał po co to wszystko, po co ślub, wesele, odpowiadałam że jest tak mało pięknych chwil w życiu że nie warto je sobie samemu jeszcze odbierać… a na pewno nie z powodu pieniędzy, bo one raz są a raz ich nie ma.
Najważniejsze to umieć je tak wykorzystać aby dawały jeszcze więcej szczęścia.
Fajnie tak oderwać się od rzeczywistości i poczuć, zobaczyć co tak naprawdę czuje się do tej drugiej osoby. Widzieć jego wzruszenie, przejęcie, dla takich chwil na prawdę warto żyć.
Ktoś kto tego nie przeżyje, raczej nie zrozumie, a na pewno przeciwnicy ślubów, nie uwierzą że na tym ołtarzu dzieję się coś naprawdę niesamowitego. Czy można było kochać narzeczonego jeszcze bardziej???
wtedy myślałam że już bardziej się nie da, ale od tamtej pory wiem że tak...  :Serduszka:



I oto fragment jaki utrwalił kamerzysta.
Chciałam się podzielić pięknym kazaniem, które zadedykowane było rodzicom, wzruszające słowa dla wszystkich gości., nie tylko dla nas.

http://www.youtube.com/watch?v=iPqy6u8Ejig

ale szybka relacja będzie ;]
chyba dobrze co?
jak złapałam bakcyla na pisanie wam, to muszę to wykorzystać, bo później znowu zniknę i nie dokończę :P
buziaki  :Serduszka:

Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 20 Listopada 2011, 17:36
Zapomniałam, że odjeżdzając z pod domu [widać na filmie w tle] był festyn dla dzieci. Jak prowadzący nas zobaczył to przez mikrofon złożył nam życzenia i poprosił o oklaski. Heheh super uczucie jak biło nam brawa z 40 dzieci ;D
mocne wyjście  ;D
Aneczq1987
Natysa
aaaniulkaaa
witam serdecznie.

przy oglądaniu filmu pamiętajcie o przełączeniu na 480p ;D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 20 Listopada 2011, 20:29
Piekne te filmy, kazanie powala!!!
Bardzo mi sie podoba Twoja relacja, tak to opisujesz ::)
I masz racje co do kumulacji przeroznych uczuc przed sama przysiega, nikt tego nie zrozumie, dopoki tego nie przezyje :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Daisy87 w 20 Listopada 2011, 23:12
powinnam już spać ale siedzę, oglądałam Twoje filmiki i ryczę bo przypominam sobie nasz ślubek i tak bardzo chciałabym przeżyć to jeszcze raz!  ;)

cudowną suknię miałaś!  ;D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: kaassia w 21 Listopada 2011, 09:21
Super! Wszystko przecudowne!
Ale musze przyznać, że i tak jestem największą fanką Twojego bukietu! Cudny!!!
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 21 Listopada 2011, 10:11
dziękuję ;]
Kaassia o taki bukiet mi chodziło, malutki, zgrabniutki. Poszłam do kwiaciarni bez zdjęcia, na żywioł. Jedynie spontanicznie zdecydowałam o różowym kolorze, bo miały być białe róże, ale cieszę się ze swojej decyzji, bo przynajmniej się odbijał na sukni.

ja myślę że jest kilka najpiękniejszych chwil w życiu...a w tym ślub i moment kiedy kładą Ci nagie, bezbronne dziecko na piersi  ;)
emocje których nie da się opisać, ja staram się to jakoś wam nakreślić. Te które są już po ślubie wiedzą o czym mówię, ale mam nadzieje że dziewczyny które dopiero będą ślubować, poczują już teraz namiastkę moich odczuć. Wiemy jak to jest kilka miesięcy przed ślubem ;D serce wali jak młot na samą myśl o ślubie ;]

dziś zacznę, jak starczy mi czasu przed pracą, napisać następny fragment i powinnam wam jutro wkleić.
buziaki.
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 22 Listopada 2011, 10:54
dobra jadę dalej.
mam nadzieję że ktoś mnie czyta ;] ale jak zaczęłam to i skończę  ;)

Przysięga była naprawdę wyjątkowa, po raz pierwszy zobaczyłam szklanki w oczach Pma, był bardzo wzruszony tą chwilą ale walczył ze sobą, tak jak ja. Głęboki wdech i wydech…
Najważniejsze to się zrelaksować, wziąć głęboki wdech i powiedzieć przysięgę…

Oj a było ciężko, przez moment głos mi się złamał, ale głęboki oddech i powstrzymałam łzy.. Na koniec się pomyliłam bo zamiast powiedzieć ,, i wszyscy święci’’ to chciałam skrócić o ,,wszyscy’’
Powiem wam że mi się ta przysięga wydawała inna, a dopiero na płycie słychać drżący głos. Wszyscy mówili ze głos mi się złamał jakbym miała wybuchnąć płaczem. Broniłam się ze wcale że nie, że panowałam… ale dopiero po obejrzeniu płyty wiem że brzmiało to inaczej ;D

Najbardziej żałuję, że nasz ksiądz nie pozwolił fotografowi i kamerzyście chodzić po ołtarzu, więc zdjęcia są z jednej perspektywy, w której jestem zasłonięta grzywką… ;/ no cóż nie pomyślałam wtedy aby ją odgarnąć, nawet jej nie czułam…

Wszystko poszło bardzo szybciutko, zakładanie obrączek również. Mój Misiek się pośpieszył z założeniem obrączki i wcisnął mi ją zanim powiedział ,,żono przyjmij tą obrączkę….’’ a później trzymał ją założoną na moim palcu i udawał :P
Śmiać mi się chciało z tego ;]

Tacę z obrączkami trzymała moja chrześnica, która miała też je nieść przed nami, ale w końcu padło tylko na to ze trzymała tacę ponieważ po wejściu do Kościoła, podpisywaliśmy od razu dokumenty, więc mogła się ze stresu zamotać. Ale wyróżnienie dla niej i tak było ogromne stać obok nas. Stresowała się tak jak my.

(http://images35.fotosik.pl/1034/4e5408501820ab14med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1221/5876b15e54e054c3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Szklanki w oczach rodziców…

(http://images41.fotosik.pl/1187/3d48831bbe9c0ee3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/1222/c21e1ee2191f4dcfmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1221/12709ddd32149ad3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Żono przyjmij tę obrączkę jak znak mojej miłości i wierności….

(http://images37.fotosik.pl/1183/66c546ddf638b76bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Mężu, przyjmij tę obrączkę…

(http://images50.fotosik.pl/1231/0243db5eb2de0dd7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1178/c93aedd337a5b1b4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/1195/f7d0bfc5062a7b3cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1212/b81f1f8f829abdfemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Jedyne zdjęcia jakie fotograf uchwycił z ołtarza ;P
Mina okropna :p

(http://images47.fotosik.pl/1221/41e04d6aaf3561dcmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1211/d9d4c0abe2ab5ccdmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Pamiętam ze na klęcznikach odbijało się kolorowe światło z witraży, pięknie to wyglądało, oboje się na nie patrzyliśmy… takie bardzo magiczne uczucie… bo pogoda była cudowna, a rano było szaro, buro i deszczowo… Dosłownie cud ;]
Świeciło nam piękne słoneczko… uczucie jakby wyszło chyba specjalnie dla nas…

(http://images49.fotosik.pl/1195/9e6a12ce45dc7a2bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1211/33b8ed7c3adfe92dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Przekażcie sobie znak pokoju:
Najpierw ksiądz, później podeszliśmy do rodziców.

(http://images38.fotosik.pl/1211/3cf0d9f6fada28cfmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1178/125b4733c97d3c23med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/1222/8c6016737c0e0670med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1034/9bb714dc28a94e58med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Potem Msza potoczyła się tradycyjnie, a na koniec Ksiądz dał nam książkę napisaną przez Jana Pawła II z dedykacją i różaniec poświęcony w Częstochowie.
Uśmialiśmy się kiedy kazał nam go złapać, stwierdził że widać że nie odmawiamy różańca bo źle trzymamy ;]


Pięknie też powiedział że w ten różaniec zmieszczą się jeszcze małe rączki naszych dzieci… a nawet bardzo dużo małych rączek.. ;]

(http://images46.fotosik.pl/1178/c80f1f2aeed0146bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Pomodliliśmy się po skończonej mszy. Nie pamiętam co ale organistka wraz ze skrzypaczką, coś grali… Bardzo się wtedy wzruszyłam. W Kościele już prawie nikogo nie było. Mi podczas modlitwy spłynęła łza, stres trochę opadł,  mogłam dać upust emocjom.

(http://images41.fotosik.pl/1187/4498d3d02da5145dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/1222/b00dc9a748ddb9cdmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

 Trzeba było podziękować za wszystkie lata które zaprowadziły nas przed ołtarz… za to że wszystko się udało, za pogodę, za przygotowania do ślubu, za wszystkie dobre i złe chwile… Za to że nad wszystkim Bóg trzymał pieczę i miał w tym swój plan… jak  skończę relację to powiem wam jaki…
 
Skończyli grać, zaczął się Marsz Mendelsona…. Wychodzimy, cieszymy się do siebie jak dzieci.
Idąc zapytałam go ,,i co aż tak strasznie?’’ …oboje dobrze wiedzieliśmy że było cudownie..

(http://images50.fotosik.pl/1231/cb8db37d16ae79dbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1221/a02096473a3a04c5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Skrzypce były kropką nad i…. przez całą Mszę były dopełnieniem tego co czuliśmy i podkreślały wszystkie wzniosłe chwile w Kościele. Chyba wszyscy byli wzruszeni jak grały, nieziemski dźwięk…


Wychodzimy z Kościoła, niestety nie można u nas sypać niczym przy wyjściu, ponieważ zaraz po nas był następny ślub i trzeba szybko zmykać i nie brudzić kolejnym parom. Tym bardziej że schody są  z kamienia i można się pośliznąć na np.. ryżu.

Pierwsze co Misiek rozpina marynarkę… ah te chłopy ;P
(http://images37.fotosik.pl/1183/b980a29f8cf97295med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Goście zebrali się kawałek dalej i tam też posypali nas płatkami, pieniążkami a dzieci biegały z pistoletami na bańki mydlane ;]

(http://images39.fotosik.pl/1188/1a243c22e684eebcmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1212/b44a3ca81387067amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1213/82ad2675e27f38aemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1188/40cf690d7bf286aemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1213/2edefb82058d4fefmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Życzenia nie trwały długo, czas jakby przyśpieszył.
 Msza była na 15.00, życzenia i godzina dojazdu na salę.
Na sali byliśmy o 17.30 idealnie wg planu. 75km minęło nam jak 15 minut… całą drogę przeżywaliśmy jak małe dzieci ;]
Jesteśmy już Małżeństwem….  Jedziemy to uczcić i się zabawić  ;D  :popija:

http://www.youtube.com/watch?v=Ipg47s-SIlE

buziaki ;] :uscisk:
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Pandi w 22 Listopada 2011, 11:11
Cudownie .....  ::) ::)
i ta przysiega - faktycznie glos odrobine Ci sie łamał - ale przy takim wzruszeniu to norma :D ciesze sie, ze moglam obejrzec wszystkie filmiki, jakie tu przedstawiłas - piekny dzien, wspaniali Panstwo Mlodzi :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Daisy87 w 22 Listopada 2011, 11:16
ach wzruszające chwile... :) ja też nie mam takich zdjęć jakbym chciała z przysięgi ale przeciez tą chwilę i tak zapamiętamy do końca życia :) fantastyczne je to zdjęcie z bańkami! :)  ;D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: banny w 22 Listopada 2011, 13:59
można dołączyć?
wygladaliscie cudownie, brawa dla rodziców za dekoracje w kościele.faktycznie głos Ci się łamał, ale to chyba dodaje uroku całemu wydarzeniu ;) czy autko to Twojego męża?mój mąż też wymyslił sobie, że pojedziemy nim do kościoła :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 22 Listopada 2011, 17:57
Myśmy też dostali różaniec, na szczęście w ładnym pudełeczku :D Bo też nie wiedziałabym jak go trzymać :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: femme w 22 Listopada 2011, 21:29
pięknie piszesz :) podczas przysięgi słychać zdenerwowanie w głosie, ale w końcu taki stres przeżywa się tylko raz w życiu i emocji z nim związanych chyba nie sposób opanować, ale tak jak napisała banny to tylko dodaje uroku :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 23 Listopada 2011, 10:07
Eeee nie było tak źle-grunt,że składaliście sobie przysięgę a nie Księdzu-bo przecież wiele par zamiast patrzeć się w oczy sobie to patrzą na księdze  :D

Strasznie podoba mi się to zdjęcie,gdzie po przysiędze siedzicie i stykacie się głowami  :) Pięknie uchwycona chwila!!!

I kurcze szkoda,że ksiądz nie zgodził się aby fotograf i kamerzyście "kręcili się" po ołtarzu ... Widziałabyś swoją minę i minę męża  ::) :-*
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 23 Listopada 2011, 11:32
dziękuje dziewczyny za komplementy ;]
cieszę się że relacja wam się podoba  :D
szkoda tych zdjęć, ale z drugiej strony fotografa wcale miało nie być ;P

a no niestety taki Ksiądz, z jednej strony baardzo sympatyczny, pomocny ale z drugiej strony z góry nam powiedział o swoich zasadach kiedy go prosiliśmy o udzielenie ślubu.
My się zgodziliśmy z jego warunkami, że najpierw jesteśmy my a później reszta i że będziemy przeżywać duchowo nasz ślub a nie stroić miny i pozować do fotografa... bo jak będziemy to w trakcie mszy poprosi ich o wyjście z Kościoła ;P
ale tylko ten Ksiądz w naszej parafii potrafi dzięki temu stworzyć niepowtarzalny klimat na Mszy, nie tylko ślubnej, bo ostatnio bylismy na Mszy niedzielnej w jego wykonaniu, to walnął takie kazanie że aż mnie ciary przeszły.
Bardzo nietypowy ksiądz...mimo zdjęć,... cieszę się że go wybraliśmy.

Banny, mi również dekoracje bardzo się podobały.. mama włożyła dużo serca w ułożenie tych kwiatów. bardzo mi się podobało, mam nadzieję ze parom które ślubowały po nas też się podobało, bo oczywiście im wszystko zostawiliśmy ;] 

do bukietu na ołtarzu cieszyłam się całą mszę ;P
Jedynie lilie przy ławkach nie zdążyły się wszystkie rozwinąć, mimo że ponad 3 dni stały w ciepłym domu..

a samochodzik jest nasz, mi było obojętne czym jedziemy, a wiem że Danielowi sprawiło wiele radości to że pojechaliśmy nim do ślubu. Wszyscy się śmiali że pojechał z dwoma żonami do ślubu  ;D
jest zakochany w swoim aucie, w końcu kupił ją jako ruderę i poświęcił 6 lat na remont generalny i odrestaurowanie ;] jedynie mieliśmy jechać z otwartym dachem ale pogoda była zdradliwa, więc pojechaliśmy normalnie ;]

Ja podczas przysięgi byłam tak zapatrzona w jego oczy ze szok, świata poza nimi nie widziałam i on również.... nie wiem jak można mówić do Księdza  ;D

to co zostało mi tylko przygotować kolejny rozdział, toastów, tańca i będę kończyć relacyjkę.
;]
mówiłam że będzie szybka i konkretna ;]
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: smoczyca w 23 Listopada 2011, 14:03
cudnie :) masz bardzo ładny i delikatny głosik :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: kaassia w 26 Listopada 2011, 14:50
Cudne to wszystko! ;D I fotograf świetnie się spisał ;)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 29 Listopada 2011, 12:53
Wyglądałaś PRZEPIĘKNIE!!! Suknia boska! :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Paulincia:) w 30 Listopada 2011, 14:23
I ja chetnie dolacze jezeli mnie przyjmiesz :hello: :hello:
no coz ja moge powiedziec przepiekna suknia, sliczny bukiecik wygladaliscie przeslicznie!!!!!
te emocje jak opisujesz...czuje jakbym tam byla, nie raz lezka mi to oczka naplynela!! SLICZNIE!!!!!
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 4 Grudnia 2011, 14:58
bardzo chętnie wa przyjmę ;]

Smoczyca, Anulka, Kaasia, Paulincia dziękuję  bardzo serdecznie  :D

cieszę się że ktoś zagląda, a jak jeszcze się wzrusza ... ;D
szykuję kolejną część, ale trochę brakuje mi czasu ostatnio, ale mam nadzieję że ten tydzień będzie spokojniejszy więc wam tu coś naskrobię.
będzie przyjazd na salę, pierwsze toasty i pierwszy taniec ;]


wczoraj odebralismy resztę zdjęć od fotografa.
w cenie mieliśmy 60 zdjęć 15x21cm ale dokupiliśmy jeszcze kolejnych 80 ;] więc mamy 140 zdjęć i szukamy ładnego albumu z czarnymi stronami. ale ceny powalają... masakra...
trochę  żałujemy fotografa, bo zdjęcia w cenie umowy nam obrobił, a resztę zdjęć którego u niego dokupiliśmy nie są obrobione i się różnią..wiadomo są ciemniejsze... szkoda.... miałam cichą nadzieję że po sezonie ślubnym, nam kilka trochę poprawi... no cóż...  ::)

dobra uciekam do obowiązków ;]
pozdrawiam niedzielnie  ;D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: eovina w 4 Grudnia 2011, 17:15
Piękna relacja, wzruszyłam się okrutnie. Przepiękny bukiet, skromy ale ma w sobie to coś.
Masz rację jest kilka takich chwil w życiu które nadają mu sens i do tych chwil jak najbardziej zaliczam moment składania przysięgi małżeńskiej.
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 4 Grudnia 2011, 19:38
Kurcze Axela,powiem Ci że "trochę" nieładnie z jego strony(delikatnie mówiąc)...!Bo skoro zapłaciliście za dodatkowe fotki to dlaczego dał wam nie obrobione?
Jak was za to skasował?jeśli mogę wiedzieć  ???
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 4 Grudnia 2011, 21:33
normalnie, tyle ile kosztuje zdjęcie w laboratorium w którym wywoływał foty.
chcieliśmy taki sam papier, on dodał tylko białe ramki na zdjęciach. ale było kilka które aż się prosiły o poprawkę...w końcu zdjęcia w albumie to jego największa reklama... no cóż... zdjęcia są bardzo ładne, ale wybrałabym raczej innego fotografa...
mało detali, mało zdjęć z zabawy. szkoda... reszta jak najbardziej ok...
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 5 Grudnia 2011, 12:28
hmmmm bez komentarza Axela!
Do podobnych wniosków doszłam wczoraj z mężem-gdy mu powiedziałam o Twojej "sytuacji"...

Przykro mi tylko,że nie zwróciłam na to większej uwagi po naszym weselu-bo może wtedy jeszcze mielibyście czas żeby podjąć inną decyzję...
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 7 Grudnia 2011, 11:50
Zmobilizowałam się do napisania następnej części.

Jak każdy przed świętami, mam dużo pracy, a w dodatku w domu każdą chwilę poświęcam na przegrywanie płyt z naszym filmem dla gości. Jest tego sporo. Bo potrzebujemy 25 kompletów po 2 płyty… więc 50płyt do nagrania.
 Kupiliśmy już ładne opakowania, wywołałam jedno nasze zdjęcie żeby włożyć jako okładkę.

Myślę że to dobry  pomysł, na zakończenie ,,ślubnego tematu’’ i odwiedzenie gości po weselu ;]

Wracając do relacji:

Dojechaliśmy na salę bardzo szybko, trasa 75km pokonaliśmy w niecałą godzinkę, która trwała dla nas jak 20minut.
Całą drogę żeśmy przeżywali, opowiadaliśmy jak to odczuliśmy, jakie emocje nami szarpały, przeżywaliśmy jak dzieci ;]

Przed salą dojechało przed nami sporo gości, byli też tacy co w ogóle nie przyjechali do Kościoła tylko prosto na salę …. Bez komentarza …o ile rozumiem starszych ludzi, którym ciężko pokonać taki dystans do Szczecina, o tyle nie rozumiem tych którzy mogliby …gdyby chcieli…
Przed salą czekali już rodzice, mamy trzymały tradycyjnie tacę z chlebem i solą.

Właścicielka rozłożyła nam świetny czerwony dywan, wszystko wyglądało jak z bajki, do tego wymarzone przez nas słonko, które dodaje uroku każdemu miejscu ;]

Za nami jezioro [ci którzy byli tam po raz pierwszy, bardzo przeżywali tą miejscówkę ;], goście już się ustawili po bokach dywanu, my przyjmowaliśmy jeszcze życzenia od gości których nie było w Kościele, zespół już grał na sali… zaczynamy imprezę ;D

(http://images45.fotosik.pl/1255/9dcf7c38b5f65fe1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Mamy złożyły życzenia, szybciutko za kieliszki i chlebek, chlup i za ramię ;] Na szczęście trafiłam na wodę ;]

(http://images35.fotosik.pl/1066/f4106bee97bfec06med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1254/64e9c2a20f928814med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/1207/ba24ab78be5da148med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1200/70f750d147030ceemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/1199/7d1d4b3fa47fb8a7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

do tej pory brechtamy z tych zdjęć, bo widać na nim jak babcie i teściówka [aż się złożyła hehehhe] się przestraszyły strzelających płatków.
mamy takich zdjęć około 5 i na każdym widać świetne emocje, ludzi którzy dostali tuby, jak szybko czytali instrukcje, oraz ich przerażone miny jak przekręcali tuby oraz miny przestraszonych gości  ;D ;D ;D 


(http://images46.fotosik.pl/1211/a308fa05a8022809med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1254/35afe5d2f4e8bbbcmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Wystrzeliły 4 tuby w momencie rzucania za siebie kieliszkami, oprócz huku tub, było słychać krzyki przestraszonych ludzi, szczególnie naszych babć ;D ale po chwili wszyscy już klaskali… Ci co widzieli to pierwszy raz, a takich ludzi było 99% byli zachwyceni płatkami ;] zresztą wyglądało to ślicznie.

Tuby były kupione na wyjście z Kościoła, ale że nie wolno ich tam używać to wykorzystaliśmy je w ten sposób ;]

(http://images35.fotosik.pl/1066/0a32b2b3e977e4f0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1254/43f45ab977a9b6ffmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Na sali toast i przysięga gości ;] Fajny pomysł zespołu ;] Choć słyszałam to już nie raz, w ich wykonaniu jakoś mi się najbardziej podobało ;]

(http://images49.fotosik.pl/1207/edec89b6036be121med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1247/8cb76f6958f7c600med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1254/fab84419fd93fd60med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1243/39349e97fb0b7ae9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1243/e95f8f19c30505e0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1211/8634c67e78d981c2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Myśli zaprzątał nam cały czas nasz pierwszy taniec, którego nie ćwiczyliśmy tak naprawdę od ostatniej lekcji, czyli od poniedziałku… mimo że strasznie prosty bo zależało nam na tym aby był łatwy i wyglądał na ułożony przez nas samych, to przysparzał stresu ;]

Ale warto było, mimo nie dociągnięć [dwie i pół lekcji to za mało ;P] wiedzieliśmy że najbardziej dumni są rodzice, bo byli zupełnie zaskoczeni. Później pytali się kiedy my mieliśmy czas ćwiczyć ;] Wszyscy byli zachwyceni piosenką, a my do tej pory często jej słuchamy z sentymentem ;]


(http://images50.fotosik.pl/1263/0a103bc28fc15c59med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1066/92dea999b7dee6d0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/1263/2bf45c1d2dbb4c65med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/1216/e3ced1b4f60cb26dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Po tańcu, zszedł stres i można było już się bawić. Świadkowie biegali i rozdawali klucze do pokojów wszystkim gościom, my jeszcze na początku pytaliśmy się wszystkich czy niczego nie potrzebują, czy wszystko w porządku, by później móc się bawić i o nic nie martwić.

(http://images47.fotosik.pl/1254/68412076cb80f147med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1254/8dc221d7f9f5ed8bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1254/a43ce82cc7788248med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1211/a18203b891cc0978med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1201/22099cc5a3209a8emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1255/645406fffe64395amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Moja chrześnica ;]

(http://images35.fotosik.pl/1068/003a23f886adfa81med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I kilka zdjęć od gości:

Jedzie pociąg z daleka …

(http://images50.fotosik.pl/1265/672ab08e0dcfe1famed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/1265/58d62175f8620281med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Lekcja robienia drinków… powiem szczerze że trafiliśmy na niesamowitych barmanów…. Wszystkie dziewczyny się zauroczyły ;]
Bardzo polecam barmanów na weselu, wszyscy mówili tylko o nich, goście byli zachwyceni pomysłem.. Do tej pory pytają się skąd mieliśmy pomysł na to ;] heheh no cóż forum bardzo uczy i pomaga przygotować idealnie ten dzień… sama też bym na to pewnie nie wpadła… jednym słowem mega atrakcja ;]

(http://images50.fotosik.pl/1265/7f0e322502f9d829med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Zabawa była dla nas bardzo udana, wszystko szło już zgodnie z planem, jak to na weselu ;]
Wybawiliśmy się, popiliśmy trochę… nie ukrywajmy... że chciałabym to przeżyć jeszcze raz….


 filmik z płyty ;]
http://www.youtube.com/watch?v=jtLktrsGeU0


Napiszę wam jeszcze jedną ostatnią cześć relacji… związane z tortem i oczepinami i się z wami pożegnam…
Mam nadzieję że zaglądacie i czytacie te moje wypociny ;D

BUZIAKI :D

Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 7 Grudnia 2011, 12:05
Czekalam na nastepna czesc, teraz poczekam na kolejna ;D
Ja wczoraj ogladalam nasz album ze zdjeciami (nie mielismy kamerzysty) i stwierdzilam, ze trzeba by jeszcze raz zrobic taka impreze... ::)  :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 7 Grudnia 2011, 15:20
Axlela a plener?Nie mieliście ?
Faktycznie goście się nie popisali-mówią o tych co tylko na zabawę przybyli.Zastanawiam się czy jakoś się tłumaczyli czy w ogóle?
A co to za piękny,wielki drink który razem piliście?  ;D Wygląda smaaaaaaaaakowicie  ;D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Pandi w 7 Grudnia 2011, 21:29
Lubie tu wraca - wszystko opisane z takim szczesciem :) .. Piekne zdjecia i czekam na dalsza czesc .. widac sporo pracy wlozonej w ten dzien, ale warto byo :)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 7 Grudnia 2011, 21:54
Ja nie rozumiem zachowania takich ludzi którzy przychodzą tylko na wesele... Chociaż nie powiem, na surowym materiale od kamerzysty widać u mnie kto się spóźnił ile na ślub...

Drink boski ;)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: kaassia w 8 Grudnia 2011, 10:02
Ależ to wszystko jest genialne... :D Śliczne, śliczne, śliczne!!! :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 8 Grudnia 2011, 10:10
dziękuję dziewczyny  :Zakochany:


aaa zapomniałam Pati, mieliśmy plener ;]
no to jeszcze dwa rozdziały naszego ślubu zostały ;]


Wiedzieliśmy o dwóch małżeństwach które przyjadą prosto na salę. Starszym, 70latków, którzy nie mieli jak jechać do Szczecina i młodszym których dzieci miały chorobę lokomocyjną. a mieszkali 10km od sali a 70km od Kościoła....

a przy okazji okazało się że prosto na salę przyjechali również 4 osoby... nie pytałam dlaczego, wiedzieli że byłam zniesmaczona tą sytuacją, bo co jak co, ślub jest najważniejszy... a wesele to dodatek...

a tacy co się do kościoła spóźnili też było sporo...  ::)
dla mnie to nie do pomyślenia... i jeszcze stali w korytarzu, z tyłu Kościoła zamiast wejść usiąść w ławce...
niestety przy weselu wychodzi jaki mają szacunek do innych, wychodzi to jaki kto jest i jakie ma podejście do ślubów...  ::)


a dineczek był pyszny, ale nie pamiętam dokładnie jego smaku... chyba melonowo-arbuzowy... ale dokładnie nie pamiętam ;]

pokaże wam jeszcze zdjęcie które mi się wczęśniej się nie wgrało, jakie piękne drinusie popijały wszystkie kobietki [i nie tylko] na weselu...
na filmie widać nad barem jest zawieszony telewizor, który przywieźli ze sobą barmani, a na którym wyświetlane były zdjęcia i skład drinków do wyboru... rewelacyjny pomysł.. ;]
mi wesele tak szybko minęło, że wypiłam chyba tylko 3 albo 4 drinki, ale próbowałam od gości z ich szklaneczek, to wymiękłam przy czysto arbuzowym drinku.. rewelacja  :o

(http://images43.fotosik.pl/1257/25a1cc1d36016657med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

zmykam się szykować do pracy ;/
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Daisy87 w 8 Grudnia 2011, 10:23
rzeczywiście nie ładnie zachowali się goście, którzy mogli a nie przyszli do kościoła i Ci co się spóźnili... u mnie też spóźniła się moja koleżanka ale ona zawsze wszędzie się spóźnia więc było jej wybaczone ;)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: Paulincia:) w 8 Grudnia 2011, 11:17
Bardzo nie ladnie sie goscie zachowali..
ale zawsze sie tacy na weselu zdarzaja...
mojego meza koledzy spoznili sie ponad 20 min i jeszcze jak weszli jeden podknal sie o lawke...huk byl na caly kosciol...
zreszta co tu duzo mowic...co chwila ktos wchodzil spozniony...

zazdroszcze wam tych pyyszniusich drinkow ;D ;Dmniami ale bym sobie teraz taki lyknela ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 8 Grudnia 2011, 11:39
Mnie najbardziej wkurzyli ci spóźnialscy co to mieli hotel obok kościoła, a na msze i tak się spóźnili, mimo, że byli tam już od rana ;)
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 8 Grudnia 2011, 11:58
U mnie tez sie spoznili...jednym to wybaczylam (kolega, ktory nigdy nie byl na czas), ale i tak uwazam, ze to spora przesada
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 8 Grudnia 2011, 11:58
widzę że nie tylko u mnie zdażały się takie rodzynki...
ale to niestety brak wychowania, nie wyobrażam sobie, spóźnić się na ślub... po to wyjeżdża się wcześniej...
jedynie mojej kuzynce wybaczę, Bo podczas zakładania sukienki pękł i popruł się cały szew... także w rekordowym tempie musiała coś zorganizować ;D

ale reszta...hmmmm naprawdę nie rozumiem...

ale przyznam szczerze że w dzień ślubu miałam to naprawdę gdzieś ;D
 
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... 
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 8 Grudnia 2011, 12:29
Ja o tym nie wiedziałam nawet, dopiero na filmie widać :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: patrycja_4r w 8 Grudnia 2011, 14:43
heheheh u mnie na odwrót było  ;D tzn.raczej ludzie nie mieli "szans"na spóźnienie bo to nasza msza była opóźniona o 30 minut  ::) Możecie sobie tylko wyobrazić jak czułam się w mega ciężkiej sukni,w 35stopniowym upale stercząc na zachrystii 45 minut  ::) ::) ::) Dobrze,że było tam jedno krzesełko  :D
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: kaassia w 14 Grudnia 2011, 10:03
Fakt...mogą się zdarzyć pojedynce przypadki spóźnienia...ale naprawdę...bez przesady!  :-\
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: femme w 21 Grudnia 2011, 20:29
ale się cicho zrobiło... :( pewnie pochłonęły Cię przygotowania do Świąt ;) kiedy znajdziesz chwilę-czekamy na dalszy ciąg :tupot:
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 22 Grudnia 2011, 22:34
Pogodnych, spokojnych i rodzinnych Świat!!!
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 23 Grudnia 2011, 12:31
dziękuje za życzonka,
tak niestety brakuje mi ostatnio troszkę czasu, do tego święta...forum odstawiłam troszkę na bok,
ale będę mieć wolne między świętami a Sylwestrem więc może wam coś naskrobię ;]

również życzę zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, aby w te dni i w was narodziła się jeszcze większa miłość i abyście umiały czerpać radość z każdej chwili.
Dużo prezentów, śniegu i pięknie spędzonych wieczorów rodzinnych życzą wam Aksela wraz z małżem ;]
Tytuł: Odp: ..że mnie i Ciebie, nie dzieli się na dwóch..od dziś, o krok...tuż tuż.... ♥♥♥
Wiadomość wysłana przez: kaassia w 24 Grudnia 2011, 11:02

(http://i2.pinger.pl/pgr19/c9423ff2001c77864eb69c0d/święta2.gif)


Stary rok odchodzi wielkimi krokami, niech więc te, złe chwile zostaną za nami.
Nowy Rok niech sprawi, że spełnią się marzenia, a smutki i troski nie miały już znaczenia
Na każdy dzień Nowego Roku życzę Wam wiary w siebie i światła w mroku.
Obyście bez problemu pokonali przeszkody, zawsze czuli się silni i wiecznie młodzi.