e-wesele.pl

...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: konefqa w 15 Listopada 2011, 20:10

Tytuł: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 15 Listopada 2011, 20:10
Czas najwyższy na relacyjkę!

Mam nadzieję, że jeszcze wszystko pamiętam ;) A jeśli nie to wszystko mam zapisane w kalendarzu!

Tak więc życzę miłego czytania - mam nadzieję, że Was nie zanudzę!!

Zacznę może od tego, że na uczelni w tym czasie miałam sesję, więc miałam zapewnioną dodatkową dawkę stresu! Przez wiele tygodni nękały mnie nocne ślubne koszmary, a ostatni miesiąc przed ślubem wszystko ustało...

Na kilka dni przed ślubem mieliśmy do pozałatwiania już niewiele. Ostatnie spotkania, zakupy... Czysta przyjemność! Tak więc 15 czerwca (środa) byłam na depilacji - z której nie byłam zadowolona w ogóle! Ale już trudno - poradziłam sobie ;) Tego samego dnia byłam u znajomej zrobić żel na paznokciach :D Na solarium za dużo nie chodziłam, bo bałam się, że mi skóra zejdzie, koniec końców aż tak bardzo nie byłam opalona ;)

Następnego dnia, czyli w czwartek, byłam zrobić paznokcie u rąk (hybrydowy manicure - udało mi się pierwszy raz w życiu wyhodować paznokcie!!  :skacza:) i zrobiłam pedicure, bo poprzedniego dnia robiłam tylko żel na stopach ;P Skomplikowane to, ale taki miałam zamiar ;D Tego dnia odpoczywaliśmy z Robertem ;) Kolejne dwa dni zapowiadały się nerwowo!

Piątek - 17.06 - Rano zrobiłam zakupy z rodzicami - w sensie kupiliśmy świeże owoce, duuuużo świeżych owoców! Tego dnia też przyjechał mój kuzyn (Izrael) z dziewczyną (Meksyk) z Niemiec, więc odebraliśmy ich w hotelu, zjedliśmy obiad u rodziców... Podczas obiadu mój tato zaproponował oprowadzić gości po Szczecinie...z tym, że tylko ja się z nimi dogadywałam po angielsku! Tak więc musiałam zrezygnować ze wspólnych zakupów z Robertem, na rzecz spaceru po Szczecinie... Robert teoretycznie przyjął to dość spokojnie - choć to były tylko pozory o których za moment...
Spacer trwał ok. 2 godziny, na Jasnych Błoniach widzieliśmy lądujący helikopter... Zawieźliśmy ich do hotelu i od razu pojechałam z tatą do Juliana zobaczyć dekoracje :)

Na miejscu czekali na nas moja mama, Robert i świadek... Wszystko było ok, gdyby nie pretensje R. że zostawiłam go z zakupami (kupował napoje! z listą!), więc się posprzeczaliśmy tak, że się rozpłakałam... No nic, stwierdziłam, że już za późno na szlochanie, sprawdziłam winietki i okazało się, że jednej brakuje - szybki telefon do Marty i już byłam spokojna! Dekoracje były idealne - nie chciałam, żeby były przesadzone, dlatego bardzo ale to bardzo mi się podobało!

Później szybko pojechaliśmy do spowiedzi... i od tej pory musieliśmy być już grzeczni... Zaraz po wyjściu z kościoła okazało się, że przyjechał już chrzestny Roberta z rodziną, więc szybko pojechaliśmy po nich (bo się zgubili) i do sklepu i zrobiliśmy kolację, na którą przyszli moi rodzice - poznali się wówczas...

Po kolacji - która trwała prawie do 22 - spakowałam się i poszłam z rodzicami do nich do domu... Ostatnią noc spędzałam właśnie u nich...

To tyle na dziś... ;) Mam nadzieję, że ktoś wytrzymał do tego momentu!
[/color]
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: smoczyca w 15 Listopada 2011, 21:08
pierwsza!  ;D zdjęcia!
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 15 Listopada 2011, 22:54
Druga :D

Dużo zdjęć :D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 15 Listopada 2011, 23:20
Trzecia!!! ;D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: misia241 w 16 Listopada 2011, 10:28
jestem i ja :D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: Daisy87 w 16 Listopada 2011, 11:16
JESTEM  ;D pokaż nam jakies zdjęcia! ;)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: kacha8609 w 16 Listopada 2011, 15:02
Ja też jestem :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 16 Listopada 2011, 21:03
smoczyca  :hello:
mkarolinka :hello:
krysiAK :hello:
misia241 :hello:
Daisy87 :hello:
kacha8609 :hello:

WITAJCIE!!

To opowiadam dalej... U rodziców wykąpałam się, mama w tym czasie pościeliła mi łóżko... i położyłam się.... wieczorem jeszcze rozmawiałam z Robertem - to dziwne spać tak niedaleko siebie, a jednak osobno... tęskniłam!  :Zakochany: :Zakochany: Ale wiedziałam, że już następnego dnia będziemy Mężem i Żoną. Już na Zawsze! Tak więc dość szybko zasnęłam... Nawet nie pamiętam co mi się śniło!

18 czerwca 2011. TEN WIELKI DZIEŃ. Rano obudziłam się o.... 5.30!! Spojrzałam za okno i się rozpłakałam!! Lało, wiało... szaro jak jesienią! A to środek czerwca!! Stwierdziłam, że nie pozostało mi nic, oprócz modlitwy... Zaczęłam się modlić.. .tak bardzo bardzo mocno!   :Swiety: :Swiety: :blagam: :blagam: Chyba nigdy się tak nie modliłam - nawet jako dziecko!!  Po chwili przyszła do mnie mama i stwierdziła, żebym jeszcze poleżała. Do fryzjera i na makijaż miałyśmy na 11.30 a o 11 miała przyjechać pani fotograf...

Zjadłam (o dziwo!) śniadanie, wzięłam prysznic (jak ściągnę zdjęcia od mamy to Wam pokażę jak wyglądałam po kąpieli) i wysuszyłam włosy... Bardzo szybko przyszła 11 i zadzwonił domofon. Przyjechała Sylwia - nasza fotografka. Zapoznałyśmy się, wypiła kawkę i zaczęła robić zdjęcia detalom. O 11.20 spakowałyśmy się w auto taty i ruszyłyśmy do salonu ;) Aha - dalej było brzydko - wiaaaało!! I padało!  :urwanie_glowy: :tak_smutne: :Placz_1: :Placz_1: Zapomniałam napisać, że BARDZO się denerwowałam, więc mama zaparzyła mi 4 czy 5 kubków melisy, którą dla mnie wyhodowali na działce!

W salonie moje kochane dziewczyny sprawiły, że stwierdziłam, że czuję się jakbym szła gdzieś w gości!! Kamila nakręciła mi włosy na termoloki

(http://images40.fotosik.pl/1064/d3fc9594f71bc487m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d3fc9594f71bc487)

Moja mamuś też ze mną była, więc było mi raźniej.

(http://images35.fotosik.pl/886/cd3521f3f518e6abm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cd3521f3f518e6ab)

Dla zabicia czasu czytałam swoje ulubione pismo ślubne:

(http://images39.fotosik.pl/1040/9003b23313238611m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9003b23313238611)

Zaczęło się czesanie :) Oczywiście całkowicie zaufałam Kamili, mimo tego, że byłam na fryzurze próbnej wcześniej, ustaliłyśmy wtedy kilka opcji, wybrałyśmy najlepszą i oto Kamila tworzyła :)

(http://images47.fotosik.pl/1073/348c5934f86086eem.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=348c5934f86086ee)

Efekt końcowy wyglądał następująco:

(http://images39.fotosik.pl/1179/aa38084f56bdbc8em.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=aa38084f56bdbc8e)

Moja mamuś się już pomalowała i uczesała, bo ma krótkie włoski i wygladała tak:

(http://images43.fotosik.pl/1212/6ce50b9167d8ba4am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6ce50b9167d8ba4a)

Nastąpił czas mojego malowania! Czekałam na to... mimo, że jako takiego próbnego nie robiłam.. a w dniu ślubu okazało się, że moja wiązanka będzie miała zupełnie inny kolor, bo kwiaty nie przyjechały. Ufam Czarkowi, więc bez wahania zgodziłam się na to, żeby zrobił coś super... Kolory: czerwień, fiolet, bordo :) Moja Sylwia (makijaż) od razu wymyśliła makijaż w tych kolorach, ale bała się, że jak mi się nie spodoba to nie zdążymy się zmyć... Ale cóż! Raz się żyje! Dlatego chodziłam tam od metamorfoz... Ufałam jej, więc.. .CZEMU NIE!

(http://images45.fotosik.pl/1074/078cb4e4793d1d90m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=078cb4e4793d1d90)

Oczywiście nie obeszło się bez rozmowy z przyszłym Mężem:

(http://images37.fotosik.pl/1175/2d4a496162b42298m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2d4a496162b42298)

Ciekawa byłam jak wyglądam, bo Sylwia powiedziała, że zobaczę dopiero jak skończy... Jak zobaczyłam się w lustrze to o mało się nie rozpłakałam... ze szczęścia! Wyglądałam (wg mnie) przepięknie!

(http://images45.fotosik.pl/1074/e3684027d869162bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e3684027d869162b)

(http://images46.fotosik.pl/1031/c019f42448f670fdm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c019f42448f670fd)

Tak więc musiałam opanować łzy, podziękowałam pięknie, zadzwoniłam po taksówkę i pojechałam do domu. W salonie tak się rozluźniłam, że zgłodniałam, więc mama zorganizowała mi jakieś lekkie jedzonko i przyszedł czas na ubranie się....

Starczy na dziś! :D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 16 Listopada 2011, 21:24
Piękną miałaś fryzurę :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 16 Listopada 2011, 23:45
Mialas swietny makijaz, taki inny...bardzo mo sie podoba :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: basimir w 17 Listopada 2011, 10:50
mnie także nie może tu zabraknąć ;D
ślicznie wyglądałaś :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: Paulincia:) w 17 Listopada 2011, 14:30
I mnie tu nie moze zabraknac :hello:
pieknie wygladalas :) :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 21 Listopada 2011, 23:05
basimir
Paulincia:)

 :hello: :hello: :hello:

Obiecuję, że niedługo napiszę więcej!
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: basimir w 23 Listopada 2011, 19:38
czekamy, czekamy  :tupot: :tupot: :tupot:
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 24 Listopada 2011, 11:01
Na czym to ja skończyłam... ? A... ubierania czas nadszedł. Nie wiem czy pamiętacie, ale ja sobie wymyśliłam, że Robert w sukni zobaczy mnie dopiero jak wejdę do kościoła z tatą :) Hehe, kombinacji było trochę ale jak już sobie tak wymyśliłam, to musiało tak być! Byłoby dobrze, gdyby nie moja teściowa, która musiała, no musiała, skomentować mój pomysł "też mi..." - i wiecie co? Rozpłakałam się w tamtym momencie. Ale to strasznie. Bo co ją obchodzi jak będę ubrana tego dnia! To NASZ dzień! Mogłam nawet w worku na kartofle pójść! Ot, co! :)

(http://images41.fotosik.pl/1040/11f38465f7d90fd6m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=11f38465f7d90fd6)

Tak więc ubrałam taką prostą białą sukieneczkę, bieliznę i pończochy i czekałam grzecznie na Roberta... Błogosławieństwo było u moich rodziców w domku. Serce mi waliło jak nie wiem, kiedy dowiedziałam się, że już przyjechał... że już idzie... że do mnie... że ślub! Wszystko chyba do mnie wtedy dotarło!

(http://images40.fotosik.pl/1064/d6857a09b067217bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d6857a09b067217b)

I przyszedł. On. W garniturze. Z kwiatami. Mój On. Najmojszy. Za chwilę. Za dosłownie chwilunię mieliśmy zostać już mężem i żoną...

(http://images43.fotosik.pl/1227/dbbf4189ecd404bcm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dbbf4189ecd404bc)

Ale najpierw mieliśmy sesję zdjęciową w domu :)

(http://images38.fotosik.pl/1218/32b317f96afc50a1m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=32b317f96afc50a1)

Później było błogosławieństwo...

(http://images47.fotosik.pl/1228/2e2605295be153fcm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2e2605295be153fc)

Moja mama przygotowała sobie nawet kartkę...

(http://images37.fotosik.pl/1190/8d93f380292448d6m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8d93f380292448d6)

Powiedziała pierwsze trzy słowa i wpadła w histerię. A z nią PRAWIE ja!  :Placz_1: :Placz_1: Tylko usłyszałam gdzieś w tle - "Ania - makijaż!" - nie wiem nawet kto to powiedział :) Ale pomogło...

(http://images43.fotosik.pl/1227/586969b47bae9f1cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=586969b47bae9f1c)

Teściowa nic nie powiedziała.  :boks_4: :boks_4: A mój tato przesadził i pocałował mnie w rękę. I znowu histeria.  :Placz_1: :Placz_1:

(http://images40.fotosik.pl/1219/62d5f3d1ad4ab8d4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=62d5f3d1ad4ab8d4)

Później jeszcze chrzestny Roberta... i Robert pojechał do kościoła. A ja w tym czasie...

(http://images35.fotosik.pl/1041/a50ddd71f29773b7m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a50ddd71f29773b7)

i...

(http://images40.fotosik.pl/1219/ec67fb79afd300c6m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ec67fb79afd300c6)

...o welonie byśmy zapomniały!

(http://images43.fotosik.pl/1227/3ecbfd04fc55200fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3ecbfd04fc55200f)

...a później zeszłam na dół... myślałam, że nikogo na dole nie będzie! Ale czekali na mnie sąsiedzi!

(http://images38.fotosik.pl/1218/41be5641d25bd7c8m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=41be5641d25bd7c8)

I autko ;)

(http://images37.fotosik.pl/1190/6eef25659306a6bcm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6eef25659306a6bc)

Kierowcą był świadek - zagadałam go chyba w drodze do kościoła! Co za nerwy... Będzie czy go nie będzie. Poczeka czy nie poczeka...

(http://images40.fotosik.pl/1219/4e5466469caf5245m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4e5466469caf5245)

.. a On? W kościele. Czekał!

(http://images40.fotosik.pl/1219/be15dd5c08487404m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=be15dd5c08487404)

Ja czekałam.

(http://images46.fotosik.pl/1184/0604c432f3aefdaam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0604c432f3aefdaa)

Oboje czekaliśmy na to, co miało się wydarzyć już za chwilę! Wszyscy czekali. Aż wejdę z tatą.

(http://images40.fotosik.pl/1219/d5a3593d53f017f8m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d5a3593d53f017f8)


Mój siostrzeniec najukochańszy (bo jedyny! hihihi) czekał razem z nami, niósł poduszkę z obrączkami...

(http://images35.fotosik.pl/1041/901da853b56c0c36m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=901da853b56c0c36)

A poduszka wygladała tak:

(http://images46.fotosik.pl/1170/5297eb6af441fcc6m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5297eb6af441fcc6)

Czekaliśmy i czekaliśmy...

(http://images43.fotosik.pl/1227/302b700da24c4532m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=302b700da24c4532)

Jak już usłyszałam dzwony to... uwierzcie mi, ale się rozpłakałam! Ba! Wpadłam w taki płacz, że ciągnęłam tatę w drugą stronę. A mój tato, jak to tatusiowie mają w zwyczaju powiedział: "Idziemy!" No to poszliśmy... Ja zapłakana. Tato uśmiechnięty. Robert chyba też uśmiechnięty - nie widziałam przez łzy!

(http://images45.fotosik.pl/1229/4007517a5bc19baam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4007517a5bc19baa)

Później już się śmiałam!

(http://images35.fotosik.pl/1041/bae125cf75a105b3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bae125cf75a105b3)

Tak więc weszłam do środka... Tato przekazał mnie mojemu Wybrankowi... I zaczęło się...
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: axela2008 w 24 Listopada 2011, 11:12
ślicznie wyglądałaś ;]
fajny pomysł z ta sukieneczką, nie typowy, ale też jestem zdania że jak po amerykańsku [czyt.tata wprowadza do Kościoła] to tak aby Pan Młody widział Ciebie w sukni dopiero przy ołtarzu a nie na błogosławieństwie.

widzę że też wzruszenie brało górę, dobrze że tata mocno trzymał za rękę ;]
bo jeszcze byś uciekła ;]

duże zdjęcia lepiej by się oglądało ;]
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 24 Listopada 2011, 12:07
axela2008 kliknij na zdjęcie - powinno otworzyć się w normalnym rozmiarze :) :)

Ja od dziecka wiedziałam, że mój mąż zobaczy mnie dopiero w kościele! :D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: basimir w 24 Listopada 2011, 12:18
ślicznie wyglądaliście!!
spodobał mnie się Twój bukiecik i jego mocne kolory ;D
z tą sukienką, to dobry pomysł :D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: smoczyca w 24 Listopada 2011, 18:50
ale miałaś świetny pomysł z tym przebraniem się! chociaż na pewno dużo zawirowań z tym było ;) ale za to jaki efekt!  ;D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 25 Listopada 2011, 14:31
Piekny mialas bukiet!!! I w ogole slicznie wygladalas :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: Daisy87 w 25 Listopada 2011, 14:42
wyglądałaś olśniewająco  :o ciekawy bukiet, jeszcze nie widziałam takiego połączenia kolorów w bukiecie i muszę przyznać, że bardzo fajnie się prezentuje :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: Paulincia:) w 25 Listopada 2011, 15:10
Swietny pomysl z tym przebieraniem sie!!
wygladalas bajkowo!!slicznie po prostu,
bukiecik rzeczywiscie bardzo oryginalny-sliczny :) :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: basimir w 29 Listopada 2011, 10:35
puk, puk...
gdzie nam uciekłaś?
czekamy na dalszą relację ;D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: Anjuszka w 30 Listopada 2011, 23:47
Jestem i ja ;) piękna z Was para!!! Jak to czytam, to wracają moje wspomnienia z tego cudnego dnia.... ah jak było pięknie :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 5 Stycznia 2012, 21:34
Tyle czasu minęło, że wypada coś dopisać.... :)

Tak więc tatuś zaprowadził mnie do ołtarza, gdzie On, mój On pocałował mnie na przywitanie:

(http://images45.fotosik.pl/1297/73915116deb94e59m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=73915116deb94e59)

Ksiądz nas przywitał - dla niewtajemniczonych - ślubu udzielał nam ksiądz, który uczył mnie w LO - sam się zgłosił do mnie, sam zaproponował, sam wszystko zorganizował i załatwił w kościele, w którym braliśmy ślub... Goście śmieli się, że mieliśmy podstawionego księdza, bo mówił do nas bardzo osobiście - cóż poznaliśmy się dawno temu, raz na jakiś czas widywałam księdza to tu to tam to z nim rozmawiałam o mnie, o Robercie, o nas - nie przypuszczając, że on to wszystko zapamięta! :)

(http://images37.fotosik.pl/1258/476ee0ba9a3ccf80m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=476ee0ba9a3ccf80)

Msza była wspaniała, kazanie o Kanie Galilejskiej, o nas... cudownie... Wiedziałam, że zaraz zacznie się najważniejsze... i tak się stało... Ksiądz Tomek poprosił nas do siebie...

(http://images50.fotosik.pl/1305/996e0e0380327161m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=996e0e0380327161)

Oczywiście moja ręka musiała być u góry! Ach przesądna ja! Na filmie nawet widać jaka jestem oburzona jak ręka Roberta na początku była u góry! Hehe - jest się z czego śmiać :)

I zaczęło się...

"Ja Robert..."

(http://images39.fotosik.pl/1242/0e1ef2d080431b80m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0e1ef2d080431b80)

Całą jego przysięgę patrzyłam mu się w oczy... On mi... uśmiechałam się, aż kąciki ust mnie bolały... a z drugiej strony byłam tak wzruszona, że gdy przyszła moja kolej to powiedziałam tylko: "Ja Anna..." I nastała chwilowa cisza... "...biorę ciebie Robercie za męża..." i znów przerwa.... czułam jak oczy napełniają mi się łzami, ale wiedziałam, że nie mogę tego zrobić... nie teraz! Tak więc... głęboki wdech... wydech... i poszło!

(http://images37.fotosik.pl/1258/a2af84c7f414dc0am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a2af84c7f414dc0a)

..i znów radość... ciągła wręcz radość na mojej twarzy! Ach czułam, że stoję tam, przed Nim, przed księdzem, przed Panem Bogiem.. a z drugiej strony.. fruwam, latam... nad tym wszystkim!

Oto zostaję żoną mężczyzny, który zmienił moje życie! Totalnie wywrócił je do góry nogami! Oto właśnie teraz podejmujemy nowe życie! Zaczynamy nowe, NASZE życie... bo to właśnie od tej chwili stanowiliśmy jedność. Małżeństwo.

Przyszedł czas na obrączki... Ksiądz sam celebrował mszę, tak więc poprosił naszych świadków, aby to własnie oni trzymali obrączki...

I tak On wziął obrączkę.... i powiedział pierwszy raz "Żono..."

(http://images38.fotosik.pl/1285/84c6bd0810db7486m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=84c6bd0810db7486)

...teraz moja kolej... pierwszy raz mogłam powiedzieć do Niego "Mężu..." Niby nic, ale ile radości, ile dni na to czekałam! Ba! Czekałam na to całe życie!

(http://images37.fotosik.pl/1258/4865cf5ac441ae93m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4865cf5ac441ae93)

Och... Tyle emocji!

Na dziś wystarczy! Bo aż mam wszędzie gęsią skórkę od wspomnień...
Życzę udanego weekendu i dziękuję za uwagę!
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 5 Stycznia 2012, 23:21
Pieknie...
A o co chodzi z ta reka, ze musi byc u gory? Nie slyszalam nigdy o tym...
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: basimir w 8 Stycznia 2012, 11:49
ja też nie słyszałam nic o ręce na górze
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 8 Stycznia 2012, 15:02
Z tego co mi się przypomina z wykładów babci, to chyba chodzi o to, że kto będzie miał rękę na górze ten będzie rządził :D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 17 Stycznia 2012, 17:46
Oczywiście, że tak! Właśnie chodzi o to, że czyja ręka u góry ten rządzi! Sukienka na butach PM - ona rządzi! :D Cały ślub mi się śmiać z tego chciało :D

Niedługo dokończę, obiecuję!
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 17 Stycznia 2012, 21:59
O sukience slyszalam, ale o rakach nie...musze zdjecia obejrzec, bo nie pamietam, jak to u nas bylo ;D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 18 Stycznia 2012, 20:04
Obejrzałam ten fragment filmu i moja też jest na górze :D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: anikaa w 24 Stycznia 2012, 12:53
Fantastyczny pomysł z tą zamianą sukienek  :D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 6 Lutego 2012, 12:39
Chyba czas na ciąg dalszy... Na czym to ja skończyłam... A.. na obrączkach!

Po całej ceremonii usiedliśmy, a ksiądz kontynuował mszę... Jedyne co tak mocno wryło mi się w pamięć to to, że strasznie chciało Nam się pić - także wino podczas komunii było dla Nas zbawieniem! Szczególnie dla Mojego (już!) Męża! Aż z księdzem zaczęliśmy się z Niego śmiać! Ogólnie ciągle pytałam Roberta czy to na pewno się dzieje... Nie mogłam uwierzyć, że to już!

(http://images43.fotosik.pl/1296/8229a6bcbd100608m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8229a6bcbd100608)

Pod koniec mszy Ksiądz złożył Nam życzenia, pobłogosławił i przyszedł czas na podpisy! Ostatni raz mogłam użyć swojego panieńskiego nazwiska! Przecież nazywałam się już inaczej...!

(http://images35.fotosik.pl/1108/107ffb9e58d94730m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=107ffb9e58d94730)

Mój Mąż też się podpisał i przyszedł czas abyśmy wyszli z kościoła... Bałam się czy pogoda na zewnątrz się nie popsuła... Ale było cudnie!

(http://images49.fotosik.pl/1249/b01f0217df6de9eam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b01f0217df6de9ea)

Tak więc wyszliśmy... jako Mąż i Żona...

(http://images49.fotosik.pl/1249/92fa7e8899edba0cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=92fa7e8899edba0c)

Kolorowe konfetti i płatki róż z tub wyszły pięknie! DO tego ryż i miliard monet! Ach! Mój Mąż pięknie zbierał pieniążki ;)

(http://images38.fotosik.pl/1285/26f510a77dac6a5dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=26f510a77dac6a5d)

Później przyszedł czas na życzenia... Moi rodzice tak się spieszyli do Juliana, że zapomnieli Nam złożyć życzenia! Ale to nic... :) Na zdjęciu moja siostra i ja :)

(http://images35.fotosik.pl/1163/4ab43067433466e0m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4ab43067433466e0)

Po życzeniach miałam w sobie baaardzo dużo energii:

(http://images37.fotosik.pl/1258/4dd27898fb12ce81m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4dd27898fb12ce81)

Spakowaliśmy wszystko do auta, siebie też i wyruszyliśmy pod hotel...

(http://images46.fotosik.pl/1308/8e500b278e76cad0m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8e500b278e76cad0)

Na miejscu okazało się, że zaginął mój tato! A ja powiedziałam, że nie będzie przywitania Pary Młodej bez taty! Wiecie co się stało? Moja siostra zabrała nasze "koperty" do rodziców do domu - bo było w miarę blisko i wiadomo, że tam bezpiecznie... Z tym, że... zapomniała kluczy! Och jakieś zdenerwowanie nas ogarnęło! Ale pomyślałam "Nic to... to chyba na szczęście!" Świadek powiedział gościom o co chodzi, że nie wychodzimy... Tatuś szybko wrócił... Tak więc wszystko wróciło na swój tor!

(http://images37.fotosik.pl/1314/9528253cb840284fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9528253cb840284f)

Oczywiście kto wylosował wódkę? Oczywiście, że ja! Do tego była ciepła! O fuj! Ale dałam radę!

(http://images41.fotosik.pl/1297/a43f49e4aebe08f8m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a43f49e4aebe08f8)

Mój Mąż trafił kieliszkiem w swojego małego kuzyna! Na szczęście nic się nie stało... Kieliszki się zbiły, czas na wesele! A nie! Czas zanieść Pannę Młodą na wesele!

(http://images35.fotosik.pl/1163/ae36baa5a153e04cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ae36baa5a153e04c)

Teraz czas na toast! Kieliszki do szampana dla Nas wykonałam samodzielnie :D A co - trzeba się chwalić!

(http://images40.fotosik.pl/1342/398597bd01f50599m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=398597bd01f50599)

Pierwsze gorzko...!

(http://images35.fotosik.pl/1163/b20fca2e0308e40dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b20fca2e0308e40d)

Zjedliśmy obiad, tzn. goście zjedli, bo ja z nerwów nie mogłam nic zjeść... Robert na mnie krzyczał. Mama na mnie krzyczała. Siostra na mnie krzyczała... Ale co zrobić, gdy żołądek powiedział "nie i koniec" :)

Przyszedł czas na pierwszy taniec... Niewiele z Was pewnie pamięta, że kieeedyś chodziliśmy na zajęcia... że mieliśmy indywidualne lekcje... że w końcu zatańczyliśmy przytulaska... ;)

(http://images40.fotosik.pl/1342/dedc8334367239fbm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dedc8334367239fb)

...byłam taka Jego... a On taki mój...

(http://images43.fotosik.pl/1352/b9cb8ec66ba1b526m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b9cb8ec66ba1b526)

I na dziś wystarczy! :D Mam nadzieję, że ktoś to w ogóle przeczyta... Buziaki!







Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 6 Lutego 2012, 19:09
Przepiękne fotki! I naprawdę ślicznie wyglądaliście!
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: mkarolinka w 7 Lutego 2012, 13:06
Ślicznie :)

Bardzo lubię kolorowe zdjęcia z konfeti  ;D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: anikaa w 8 Lutego 2012, 13:38
Rany boskie! Ja też byłam masakrycznie spragniona! Jak weszliśmy na sale, to pociągnęłam szampana jednym łykiem, zanim cała reszta zdążyła się zorientować! Na szczęście kelner, który stał obok był kumaty i nie zauważony dolał mi jeszcze mrugając przy tym dość jednoznacznie  ;D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: basimir w 10 Lutego 2012, 17:32
super zdjęcia!!
widać, że szczęśliwi ;D
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: Paulincia:) w 12 Lutego 2012, 21:58
przesliczne zdjecia :)
Tytuł: Odp: "Don't let go of the things you believe in..." 18.06.2011 Ania & Robert
Wiadomość wysłana przez: krysiAK w 13 Lutego 2012, 12:17
Cudowne zdjecia!!! Pieknie wygladaliscie :)