e-wesele.pl
różności => Pogaduchy => Wątek zaczęty przez: złotko w 2 Kwietnia 2006, 21:39
-
['] JP II
-
??
-
Jeżeli chesz się z nami czymś podzielić to pisz bez przeszkód .
Podejmiemy z tobą ten temat .
-
złotko zapaliła swieczke w intencji naszego papieza Jana Pawła II
-
Tak wiem ale fajnie by było podjac temat .
Ja mogę napisać , ze u nas w satrgardzie postawili śliczny pomnik , warto przyjechać i go zobaczyć :D
-
http://www.stargard.com.pl/ tutaj możecie go zobaczyć
-
-
-
-
-
-
-
-
Może się komuś narażę, ale nie podoba mi się stawianie okazałych pomników i inne tego typu kosztowne imprezy. Zważywszy naukę papieża, który zawsze chciał nieść pomoc biednym. U nas w mieście było takie mini głosowanie (nazywa się to "konsultacje społeczne") zanim rada miasta miała podjąć uchwałę, jak uczcić pamięć Jana Pawła II. Pomysły były takie:
:arrow: wielki dzwon w centrum miasta
:arrow: pomnik spiżowy
:arrow: replika krzyża na Giewoncie przy wjeździe do miasta
:arrow: fundacja imienia JP II pomagająca potrzebującym
Oczywiście wszyscy oficjałowie na wyprzódki zachęcali do wywalania kasy na spiże i krzyże. A w kościołach też nawoływano do głosowania na krzyż.
Wkurza mnie marnowanie pieniędzy i pompatyczność władz. To jest wycieranie sobie gęby papieżem. Wszyscy u wałdzy to robią bez żadnej żenady i na wyścigi. Bardzo mnie to oburza i czuję niesmak.
Wczoraj kończąc spacer zapaliliśmy znicz na ulicy JP II i wystarczyło.
ps. a to co się działo rok temu po śmierci papieża nazywam histerią masową podgrzewaną przez media. Żadne tam zjednoczenie Polaków, żadne pokolenie JP II. Nic się nie zmieniło. Tylko szum przez kilkanaście dni i znów wyścigi, kto ma większą żałobę, kto sobie przyczepi więcej białych kokardek, zapali w oknie więcej zniczy, przyczepi do anteny samochodu więcej żałobnych wstążek.
-
ps. a to co się działo rok temu po śmierci papieża nazywam histerią masową podgrzewaną przez media. Żadne tam zjednoczenie Polaków, żadne pokolenie JP II. Nic się nie zmieniło. Tylko szum przez kilkanaście dni i znów wyścigi, kto ma większą żałobę, kto sobie przyczepi więcej białych kokardek, zapali w oknie więcej zniczy, przyczepi do anteny samochodu więcej żałobnych wstążek.
_________________
Wyjęłaś mi to z ust groszku....w tamtym roku dostawałam nerwicy z kurwicą, jak przychodziły jakieś sms z - i dopiskiem "prześlij dalej" :|
Polacy mają niesamowity talent do robienia sztucznego szumu, do wielkich zrywów narodowych, które niczego nowego na dłuższą metę nie wnoszą.
Nie mówię, że wszystko było złe..ale w pewnym momencie straciliśmy umiar i z prawdziwej tragedii zrobiliśmy (my Polacy) marketingową bombę i pożywkę dla hipokryzji..
-
Tak, to podsyłanie sms-ów to nietakt ze strony operatorów - bo wydaje mi się, ze to oni wymyślają takie smsy, zeby zarobić na śmierci Ojca Świętego i na naszych uczuciach.
Przykro mi, że tak jest, że są ludzie, dla których każda okazja jest dobra, żeby zarobić. Tym bardziej, że brakuje mi naszego Papieża, bo to tak jakby kogoś w rodzinie zabrakło. Tęsknota jest chyba jeszcze większa, a jak dostajesz takiego sms'a z textem "prześlij dalej" to poprostu ręce opadają. Jak można???
-
Rany Groszku....ja chyba muszę sie z Tobą skumać :) bo ja myślę, a Ty piszesz.... Przyłaczę się do opini....przez cały tydzień słyszałam w radiu tylko hasła: jak sie zmieniliśmy, jak się zmienił Polska... i ludzi wypowiadających się jak to faktycznie cały naród jest inny jakiś... rozwala mnie to....niby, że co...że każdy się do siebie uśmiecha, wszyscy są dla siebie mili i sie kochają wzajemnie????? Niech wyjdą do centrum miasta w godzinach wieczornych to się przekonają jak wszyscy się zmienili.... :/
-
hmmm zgadzam się z Wami, w sumie moje zdanie jest też takie , że pokolenie JPII zawsze istniało, od tylu lat spotaknia Papieża z Młodymi itd. w tym momencie media po prostu zaczęły mówiń o czymś co istnieje i istaniło już spory kawał czasu tylko nikt się tym nie interesował i nie było to tak naświetlone, fakt faktem wystrczył miesiąc i wszystko ucichło, a ci co serce oddali JPII nadal przy nim są i nic nie zmieli w swoim życiu tylko wciąż kierują się Jego nauką :mrgreen: a może właśie choć taki jeden dzień jest nam potrzebny by podziuelić się uśmiechem osobą obok
-
zgadzam się.
JPII został skomercjalizowany i zrobiono sobię z niego sposób na najlepszą oglądalnośc, i największą kasę. Nie czuję sie groszku dotknięta Twoja wypowiedzia i zgadzam się z tym, że większośc tego co sie do okoła JPII dzieje jest niepotrzebne. Uczcic jego pamięc można właśnie przez znicz postawiony na ulicy.Ja postawiłam na forum i nie jest to żaden patetyczny gest z mojej strony, po prostu tak czuje,i nie dlatego, że jestem zagorzałym wielbicielem jego pogladów, bo nie jestem, ale za to, że szanuję i podziwiam jego osobe. Tak po prostu był jednym z nielicznych, którym warto oddac cześc. A z pomników najwiekszą frajdę i tak maja zawsze gołębie :wink:
-
zgadzam się z wami - ale muszę przyznać, że rok temu temu ten tydzień spokoju i zadumy bardzo mi sie podobał.
-
To dlatego Anusiu Ci się podobał, bo potrzebujemy takiego dnia refleksji i zadumy. Jesteśmy tak zabiegani, że dopiero jakieś poważne wydarzenia wyhamowują nieco nasze życie. Współczesny człowiek żyje pracą niemal 24 godziny na dobę i nie ma czasu spojrzeć na swoje życie zeby dostrzec co jest najważniejsze.
-
A ja uważam, że nieporównywalnie większym dramatem sa śmierci ofiar kataklizmów, czy katastrof, takich jak ostatnia w zawalonej hali wystawowej w Katowicach. Papież był już stary i schorowany, więc należało się spodziewać tej śmierci, tymczasem wszyscy przezyli wielki SZOK, że zmarł stary człowiek, który chorował od dawna...
Za to im większe liczby ofiar podawane w wiadomościach, im więcej ludzkich tragedii tym mniejsza wrażliwość społeczeństwa. A to sa dopiero dramaty, kiedy dzieci tracą oboje rodziców, świeżo upieczona małżonka z niemowlęciem traca męża/ ojca i jedynego żywiciela rodziny zarazem, tylko dlatego, że żaden jełop nie pomyślał o tym, by odśnieżyć dach.
Żałoba po śmierci papieża to sztucznie rozdmuchana akcja medialna. Łatwo na tym zarobić.. Na śmierci tysięcy "anonimowych" ofiar trzęsień ziemi, huraganów i tym podobnych, trudniej. Smutne kryterium :(
-
Hehe:) Śmieję się, bo swego czasu (od czerwca do grudnia zeszłego roku) pracowałam w Empiku w dziale z książkami i z każdą dostawą książek (od każdego wydawcy w sumie) przychodził jakiś nowy tytuł o papieżu. W którymś momencie zrobiliśmy CAŁY regał z książkami o JPII, po pewnym czasie dołączyliśmy tzw. dostawkę z boku regału, a w momencie gdy odchodziłam z pracy o książkach z JPII nie mówiło się inaczej niż "wystawka o papieżu", "zeszło nam dzisiaj tyle papieży", "trzeba by dorobić nową półkę na książki o papieżu", "o matko - przyszedł nowy papież" (to o nowym tytule, który przychodził z dostawą). Aż się dziwie, że ludzie to tak masowo kupowali.
Dlatego teraz jak słyszę o papieżu - to kojarzy mi się to tylko z tym. I mam o to swego rodzaju żal. Ale cóż. To jest Polska właśnie.. :roll: