e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: aniula w 29 Marca 2006, 17:40
-
Witajcie !
Dziś mam swoją setkę i zaczynam odliczanie :)
Ślub bierzemy w Bydgoszczy konkordatowy, wesele na około 60-70 osób, mam nadzieję że wszystko się uda.
Co mamy załatwione:
Kościół Świętej Trójcy w Bydgoszczy - zaklepany termin 08.07.2006 godz:18:00
Licencja z kościoła w Toruniu
Sala - zarezerwowana, zaliczka wpłacona
Obsługa - dwie kucharki + 3 kelnerki ( za trzy tygodnie jadę do Bydgoszczy ustalić menu)
Dokumenty w USC - Włodu tam pracuje, więc on to od ręki załatwia
Suknia się szyje
Garnitur + dodatki wybrane ( kupujemy w przyszłym miesiącu bo Włodkowi przybyło trochę na brzuszku :oops: i chce to "zrzucić" - właśnie poszedł pojeździć na rowerze :D )
Obrączki - z białego złota
Zaproszenia - jesteśmy lenie więc kupione
Samochód ( szwagier użycza nam swój bo ma dwa)
Muzyka na wesele
Buty - Włodka już dawno kupiliśmy, moje ( właśnie dostałam mail'a) będą pojutrze
To chyba tyle, jak mi się coś przypomni to napisze.
-
gratulacje seteczki! teraz to juz minie jak z bicza strzelil :) Ja tylko poprosze o foty :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Gratuluję 100-ki, a teraz proszę o załącznik w postaci fotek :D
-
Gratuluję, gartuluje :D cyk, cyk, cyk...czas lesi.... :D
moze jakies zdjęcia?
juz nie mogę se doczekać swojej seteczki ;)
jestem z Bydzi wiec powiedz w jakim lokalu masz wesele?
-
Wiedziałam że zaraz będziecie chciały zdjęcia ;)
Zaraz będe je umieszczać na serwerze i od razu wkleję.
Aguś wesele mam ... w szkole :lol:
-
No to super ze w szkole, pomysl niezły
jeśli masz całą ekipę załtwioną :obiad: to zostaje zyczyć tylko udaje zabawy :jupi:
o świetnie, będa i zdjęcia!
-
Obiecane foty:
Oto My:
(http://foto.onet.pl/upload/28/21/_588150_n.jpg)
To nasz Kosciół:
(http://foto.onet.pl/upload/23/57/_589736_n.jpg)
Niestety nie mam zdjęcia sali, ale jeszcze poszukam w necie
-
Sukienki wam na razie nie pokaże bo skomponowałam ja sama z różnych sukienek :D
Poczatkowo chciałam sukienkę jednoczęściową, ale po kilku wizytach w salonach zmieniłam zdanie. Gorsety rewelacyjnie podkreslają moją talię :mrgreen: Więc nastąpiła zmiana decyzji i suknia będzie dwuczęściowa. Spódnica w kształcie litery A z trenem. 18 kwietnia ide do krawcowej to może będę miała jakieś foty.
-
aniula gratuluję seteczki :) teraz to już szybciutko zleci :)
Dużo już macie załatiwione. Zakupy robicie we własnym zakresie?
My też będziemy mieć obrączki z białego złota :) Jeśli masz zdjęcie swoich to wklej, bo my jeszcze nie wybraliśmy modelu :D
-
Geratuluję, Aniu! Niedawno ja zakładałam taki watek, a tu juz tylko 51 dni zostało :shock: Zobaczysz więc jak to szybko zleci! W jakiej szkole macie? a co z fotografem? Bukiet wybrany?
-
Dzięki dziewczyny :)
Bukiet będzie z calli, na targach ślubnych w Toruniu jeden mi wpadł w oko i taki chce. Co do fotografa to chcę mieć sesję plenerową i znalazłam jednego w Toruniu, widzałam mase jego zdjęć i są super. W tym tygodniu idę do niego doweidzieć się co i jak.
Ecia oto moje obrączki:
(http://foto.onet.pl/upload/17/94/_589738_n.jpg)
-
Jeśli mozesz napisz mi potem na priv jakie warunki zaproponował wam fotograf. Jeśli zapomnisz, przypomne :twisted: . Wiesz, zalezy mi, bo mi plener bedzie robić kolezanka z Bydgoszczy. Boje sie, ze mimo wszystko moze nas "oskubac". chciałabym wiec wiedziec jakie sa ceny w regionie :wink: Zreszta wygodniej byłoby mi jechac na ten plener do Torunia, blizej mam...
-
Postaram się zapamiętać, a jeśli nie to przypominaj :lol:
Jeszcze zaproszenia:
(http://foto.onet.pl/upload/29/53/_589755_n.jpg)
-
Aniula!
Gratuluję studnówki :D
Bardzo ładne zaproszenia i obrączki - takie delikatne.
-
aniula obrączki bardzo ładne :) Ja chciałam takie całkiem gładkie, ale teraz Wasze mi się podobają bardzo... No nic, jeszcze czas mam na zastanowienie ;)
Zaproszenia też mi się podobają - skromne, ale eleganckie :) Śliczna czcionka - uwielbiam takie delikatne zawijasy.
Kościół wygląda na duży - pewnie ma długą nawę, którą będziecie mogli dumnie kroczyć do ołtarza :D Popraw mnie, jeśli się mylę :)
-
Nie myslisz się :D Jest duży a droga do ołtarza długa :P więc będzie przez co kroczyć. Poza tym dla mnie jest piękny i ma "duszę". Uwielbiam stare zabytkowe kościoły.
-
Aniulu, witam w seteczkach :mrgreen: (ze mnie to taka stara, tygodniowa ledwo weteranka odlicznia :wink: )
Obrączki bardzo eleganckie, a kościół wygląda z zewnątrz bardzo zachęcająco. Masz jakieś zdjęcia ze śwodka?
Oby nam się jak najmilej odliczało :Daje_kwiatka:
-
ja również witam w 100
teraz to już zleci
zanim się obejrzysz już będziesz mężatka :):):):)
hehehe pisze jakbym sama nią była od X lat :D
-
Witam w studniówkowych wątkach ...:hello: w szkołach też sa niezłe weselicha więc to akurat jest ok a zreszta cała reszta też ;) teraz to już z górki poleci
-
Aniulka, teraz to juz nawet nie zauważysz, kiedy ten czas zleci....ale to super okres (z małymi wyjątkami oczywiście :wink: ) :D
-
Witaj Aniulko w 100-kach. Życze Ci wymarzonego slubu i udanego wesela.
Ja też mam wesele w szkole - w tej samej co Lena25, na początku zastanawiałam się jak to będzie, ale wiem już, że wesela w tej szkole są rewelacyjne, więc śpię spokojnie:)
-
Aniu- bardzo ładne zaproszonka!! skromniutkie, z klasą :D
Pozdrawiam i życze miłych przygotowań! :mrgreen:
-
Dzięki dziewczyny za miłe słowa ;) i za to że chce się wam czytać mój wątek, kochane jesteście.
Tulipku zdjęć wewnątzr kościoła niestety nie mam, znalazłam w necie tylko zdjęcie samych organów bo są bajeczne i często w kościele są koncerty.
Anielka jak siostra z mamą mi powiedziały o sali w szkole to nie przypadł mi do gustu ten pomysł :roll: , dla świętego spokoju zgodziłam się tam pojechać i sala mi się bardzo spodobała :lol: zresztą cała szkoła jest ładna i nowoczesna więc powinno być ok.
-
Koło mnie jest szkoła-wesela co tydzień, sla piękna, obsługa na wysokim poziomie (także wiem coś o salach szkolnych)-to tylko taki stereotyp, że jak w szkole to będzie pcv na podłodze i zastawa konsumy :P
-
zastawa konsumy
Co to jest?
Zastawę w szkole oglądałam, są dwie do wyboru i obie ladne, żadnych napisów typu "SPOŁEM" :)
-
Żartowała przecież .... :wink:
-
Wiecie co, jedyne co Aniu powinnaś sprawdzić to jak dzwięk się rozchodzi po ścianach, czy czasami nie będzie się robić echo....Moja koleżanka tak miała i powiem Wam że efekt tragiczny nie wspominając o kasecie.....
Może trzeba będzie więcej dekoracji żeby to trochę stłumić....
-
No o tym nie pomyślałam. A czemu by się miało rozchodzić echo? Sala jest raczej przytulna.
-
Nie widziałam twojej sali, ale wiadomo w szkole płytki, gołe ściany....
Jednak w lokalach jest parkiet albo panele...
U mojej koleżanki tańczyło się tak jakby na holu i niosło się jak chol....a.
Tylko tak poddałam pomysł żebyście później się nie denerwowali:)
-
Ale ja waśnie pisałam, że teraz sale w szkołach to już nie są typowe stołówki-nie wiem jak u Aniuli, ale w tej koło mojego domku jest barek, ściany nie są wcale gołe i są takie fajne parawniki poustawiane-oni ciągle robią imprezy (ja tam byłam na komunii)i też jest przytulnie.
-
To jest nowa szkoła i ta stołówka jest raczej nowoczesna, na jednej ścianie sa same okna ( z firankami oczywiście ), na sufice są podwieszane pasy materiału ( przynajmniej wygląda to jak materiał), kolumny też są tym obwiązane. Wygląda wrecz jak sala w lokalu :) barku niestety nie ma :wink:
Ale dziękuje Ci Agnieszko za radę, na pewno sprawdzę 8)
-
Aniula gratuluję seteczki! :) Teraz szybko zlecą Wam te wyczekane dni!
Zaproszonka bardzo ładniutkie takie subtelne i delikatne. :)
-
Anielka jak siostra z mamą mi powiedziały o sali w szkole to nie przypadł mi do gustu ten pomysł :roll: , dla świętego spokoju zgodziłam się tam pojechać i sala mi się bardzo spodobała :lol: zresztą cała szkoła jest ładna i nowoczesna więc powinno być ok.
Aniulko ta szkoła, w której z Lenką będziemy miały nasze wesela tez właśnie jest taka ładna, dlatego cieszę się, ze tam będziemy mieć wesele :jupi: jest ładniejsza niż nie jedna knajpka w okolicy :wink:
-
Wiecie co, jedyne co Aniu powinnaś sprawdzić to jak dzwięk się rozchodzi po ścianach, czy czasami nie będzie się robić echo....Moja koleżanka tak miała i powiem Wam że efekt tragiczny nie wspominając o kasecie.....
Może trzeba będzie więcej dekoracji żeby to trochę stłumić....
Właśnie Aniulko, zapomniałam o tym napisać Lence - lecę zaraz jej wkleic temat. Pan z zespołu muzycznego też nam powiedział, że jak jest cała ścina z okien, to żeby zrobić jakieś zasłony, albo dekoracje, aby dzwięki równo się rozchodziły, bo inaczej robi się echo i jest fatalnie, bo nawet cięzko jest grać.
-
U mnie na ścianie gdzie są okna wiszą firany i to nie tylko "na oknach" ale na całej ścianie więc chyba nie będzie problemu :D
Byliśmy dziś u fotografa którego zdjęcia bardzo nam się podobają. Plener kosztuje 450 zł za 30 zdjęć ( wychodzi 15 za zdjęcie) wydaje mi się że to nie dużo. Włodka brat miał dwa lata temu zdjęcia w studio i płacili 50 zł za zdjęcia ( moim zdaniem kicz totalny, siedzieli na plastikowej ławeczce ogrodowej :roll: na niektórych widać było, że stoją na jakiejś foli która miała udawać podłogę ). "Nasz fotograf" powiedział, że jak nie robimy zdjęć w dzień ślubu tylko po, to na umowie wpisujemy data do uzgodnienia po 8.07... i czekamy na ładną pogodę :lol: i to mi się podoba.
-
Śniło mi się dziś, że przyszła paczka z moimi butkami ślubnymi. Wyciągam z niej buty barzdzo ładne tylko.... czarno - brązowe !!! Załamka, założyłam je a tu się okazuję ze są za duże- obie nogi wejdą w jeden but :!:
Dobrze, że to tylko sen :D ide dziś na pocztę naprawde odebrać buty i mam nadzieję ze będą dobre.
-
obie nogi wejdą w jeden but
niezłe jaja :lol:
kiedyś też sniły mi sie buty, ale czarne i że zauważyłam je dopiero na swoich nogach idąc do ołtarza :P
może te sny z butami coś oznaczają :?: :?:
-
aniula na pewno wszystko będzie w porządku :) Takie sny to normalka, mnie się śni bardzo często, że idę już w stronę ołtarza główna nawą w kościele i zauważam, że suknia mi prześwituje i widać bieliznę :hahaha:
-
mnie się śni bardzo często, że idę już w stronę ołtarza główna nawą w kościele i zauważam, że suknia mi prześwituje i widać bieliznę
No takiego snu to ja jeszcze nie miałam :P
-
sny przedslubne sa conajmniej dziwne :roll: mi dopoki nie zamowiłam kwiatów sniło mi sie ze w kościele juz wszyscy siedzą a ja patrze że nie mam kwiatów i zaczynam biegac po kwiaciarniach w sukni i oczywiście nigdzie nic nie ma
-
Mam już buty :P Są takie jak zamawiałam i pasują no i Włodkowi też sie podobają :mrgreen:
Byli dziś u nam przyszli teściowie, dostaliśmy od nich prezent ( tak bez okazji :shock: )
takie coś do rozdrabniania warzyw i owoców, Włoda mama powiedziała że jest to bardzo pożyteczne bo Włodka szwagierka używa tego do robienia obiadków dla Julci ( Włoda bratanicy ) Czyżby delikata sugestia :?: Ostatnio ciagle coś wspomina mimochodem, że ona to może teraz następnym dzieckie się zająć bo Jula już odchowana. Jakim dzieckiem :?: ja jeszcze w planach nie mam.
-
Ostatnio ciagle coś wspomina mimochodem, że ona to może teraz następnym dzieckie się zająć bo Jula już odchowana.
aniula nie przejmuj się :) Moja przyszła teściowa też coś ostatnio przebąkuje o dzieciach. Coś w stylu, że teraz (czyli szybko po ślubie) będzie najlepiej, bo jeszcze dziadkowie się będą mogli zająć dzieckiem. A ja jestem na 3 roku studiów, więc dziecko nie wchodzi teraz w grę... Moje Kochanie kiedyś na te wzmianki o dziecku wypalilo: "To nie ma sprawy - może być nawet za 9 miesięcy!" Potem trochę sprawa przycichła :lol: Może się wystraszyli, że za szybko się weżmiemy do roboty? :lol: :P
-
Moje Kochanie kiedyś na te wzmianki o dziecku wypalilo: "To nie ma sprawy - może być nawet za 9 miesięcy!" Potem trochę sprawa przycichła Może się wystraszyli, że za szybko się weżmiemy do roboty?
Teściowa to raczej by się nie wystraszyła, od kiedy ją znam ciagle gadała że już by chciała wnuki ( bo koleżanki mają a ona nie :roll: ) ale ja się nie przejmuje, przeciez nie zdecydujemy się na dziecko bo ona tak chce. Zresztą ma juz jedną ( liczyłam na to, że dzięki tem da nam spokój, ale jednak nie).
-
ale ja się nie przejmuje
i bardzo dobrze Aniula ! to wasza sprawa
ja to mam wręcz odwrotnie bo moja mama zawsze mówi: "macie czas"... a ja chcę już, teraz, zaraz natychmiast... ale kto wie
-
a ja chcę już, teraz, zaraz natychmiast...
No jak chcesz tak od razu to do dzieła :P
-
No jak chcesz tak od razu to do dzieła
oj Aniulka ty mnie nie podpuszczaj
:D
-
Pewnie do dzieła Doniu.
My już też nie uważamy. Mam ślub 24,06,2006r. także nawet jak się uda to i tak nie będzie widać. Też chcemy mieć juz malutkiego szkrabka. :dzidzia:
-
Pewnie do dzieła Doniu.
My już też nie uważamy. Mam ślub 24,06,2006r. także nawet jak się uda to i tak nie będzie widać. Też chcemy mieć juz malutkiego szkrabka.
no my też... a ja ostatnio w Polsce byłam i... ale nie będę zapeszać...
:D
-
No to trzymam kciuki.
A ja czekam na mojego Piotrusia bo niestety jest w morzu i będzie za 3 dni, a wtedy.......... :D :serce:
-
hi hi hi to będziemy razem liczniczki zmieniać na dzidziusiowe
:D
-
Hi hi hi mam nadzieję.
Ale uciekamy chyba z tego tematy bo nas Aniula wygoni.
-
yhym
Aniulka wybacz :blagam:
:D
-
Nie wygonie i wybaczam :P
Przyjemnego starania :mrgreen:
-
Kochana jesteś dziewuszka Aniula
:D
-
Taki gadanie teściowych może wkurzyć a zresztą uważam że takie teksty są nie na miejscu bo można kogoś urazić albo poprostu zdenerwować. Każdy układa życie po swojemu :)
-
Taki gadanie teściowych może wkurzyć a zresztą uważam że takie teksty są nie na miejscu bo można kogoś urazić albo poprostu zdenerwować. Każdy układa życie po swojemu
Niektórzy niestety nie liczą się z tym.
Dziś nas umówiłam z proboszczem obecnej parafii ( nie tej w której mamy ślub) na spisanie protokołu po świętach mam nadzieję że będzie ok. Wiem też że poradnie rodzinną prowadzi Pani która jest u proboszcza ( chyba gosposią) ciekawe jak będzie i jakie ma kwalifikacje. Cieszę się, że mam zaliczoną katechizację przedmałżeńską.
-
Własnie się dowiedzieliśmy, że Włodka babcia umiera :cry: Nie są ze sobą zbyt blisko ale babcia to babcia ( która jego zdaniem gotuje najlepszy barszcz na świecie - niestety nie miałam okazji sprawdzić ) i jest nam bardzo smutno.
-
współczuje... Bardzo. Zawsze smierć, tym bardziej, kogos z rodziny jest czymś bolesnym... Mnie prześladuja sny o śmierci mojej babci... Boję sie tego...
Jeszcze raz współczuje :przytul:
-
Dziękuję Aniołku.
Babcia własnie zmarła, Włodu bardzo to przeżywa.
-
Hmmm....bardzo Wam współczuję...
Trzymajcie się
-
Aniulko, trzymajcie się :|
A babcia będzie na was z góry patrzyła :wink:
-
Dzięki wam dziweczyny za to że jesteście. :serce:
Utuliłam już Włodzia do snu, mam nadzieję że jutro będzie lepiej.
A babcia będzie na was z góry patrzyła
Też tak myślę, zresztą to jest przejście do lepszego życia. Babcia była bardzo schorowaną osobą, miała w swoim życiu wiele operacji, pewnie będzie miała teraz lepiej.
-
Doskonale rozumiem co to znaczy stracić kogoś bliskiego, moja babcia zmarła rok temu ale ja do tej pory jeszcze się z tym nie oswoiłam-nie wiem dlaczego; być może dlatego, że przez ostatnie miesiące mieszkała u nas i opiekowaliśmy się nią, może dlatego, że opowiadała mi najfajniejsze bajki na świecie i smazyła frytki o północy kiedy byłam dzieckiem, a może dlatego, że była po prostu moją babcią-kochaną, jedyną, najlepszą pod słońcem (teraz ma do tego słońca bliżej)
-
Aniulko składam Wam serdeczne wyrazy współczucia. Trzymajcie się jakoś :glaszcze:
-
Aniulko bardzo Wam współczuję. :( Tym bardziej, że przygotowujecie się teraz do najważniejszego dnia w życiu.
Trzymajcie się!
-
Aniulko bardzo rozumiem Twojego Włodzia. Rok temu straciłam ukochanego tatka a teraz dosłownie ponad miesiąc czasu temu straciłam wujka taty brata, z którym byłam bardzo zżyta. Ze śmiercia kogoś bliskiego chyba nie można się pogodzić, tylko że czas goi rany i już tak nie boli jak na początku strata kogoś bliskiego. Co prawda do tej pory jak pomyslę o miom tatusku czy wujku to mam łzy w oczach. Najgorsze to jeszcze chyba przede mną kiedy będzie trzeba podziękować rodzicom na weselu a mojego taty nie będzie. Chyba sie rozryczę. :beczy:
Utul Włodzia i mocno ucałuj. Napewno mu to pomoże. Teraz jesteś mu bardzo potrzebna. :glaszcze:
-
Jeszcze raz dzięki dziewczyny za wszystkie miłe słowa. Jakoś się trzymamy.
Rozmawialiśmy z Włodka rodzicami o ślubie ( Włodu ze względu na babcie chciał zamienic wesele na małe przyjęcie) ale powiedzieli, że babcia na pewno nie chciałaby żebyśmy przekładali czy cokolwiek zmieniali i ma być tak jak było zaplanowane.
To był ostatni post dotyczący babci bo robi się tu trochę za smutno, od dziś tylko i wyłącznie o ślubie.
-
Byłam wczoraj u krawcowej ( z Włodkiem) wybrać koronkę do ozdobiena sukni a ona mówi że ma około 2000 wzorów, Włodu z przestrachem zapytał "Ale nie musimy wszystkich oglądać ?" dosłownie chłopak aż zbladł z przejęcia. Pokazała mi chyba z 5, od razu mi jedna wpadła w oko, powiedziałam, że ta i nie chce więcej oglądać. Z doświadczenia wiem, że jak mam za dużo do wyboru to się na nić nie mogę zdecydować. Następna wizyta 1 czerwa, a odbiór sukni 8 czyli miesiąc przed ślubem. Wogóle ta moja krawcowa to jest niesamowita, powiedziała że nawet jak bym przyszła tydzień przed ślubem to by mi w tydzień suknie uszyła :shock: tyle, że z materiałów które w danym momencie ma, bo nie byłoby czasu na zamawianie. Normalnie szok.
-
Wczoraj byliśmy w naszej toruńskiej parafii ( a właściwie to w Grębocinie) spisać protokół przedmałżeński. Trochę się stresowaliśmy, że usłyszymy kazanie na temat tego, że mieszkamy razem, ale okazało się za protokół spisywał ksiądz który był u nas na kolędzie (w naszym wieku) więc znał już sytuację i morałów nie prawił. Atmosfera była bardzo wesoła :D Najpierw odpowiadaliśmy razem na pytania, potem Włodu poszedł na spacer, a ja odpowiadałam i odwrotnie. Jedna wpadka była, na pytanie ile czasu się znamy ja odpowiedziałam ze 4,5 roku, a Włodu, że 3 może 4 lata , na to ksiądz, że może jednak 4? Wpisał w końcu że 3,5 i zmieściliśmy się w granicy błędu. Jak wróciłam ze spacerku to powiedział, że już z narzeczonym porozmawiał i poprzypominał mu parę rzeczy. Teraz została nam poradnia rodzinna, ksiądz powiedzial, że Pani prowadząca jest "na luzie" i nie mamy się niczym przejmować.
-
Wczoraj byliśmy w naszej toruńskiej parafii (a właściwie to w Grębocinie) spisać protokół przedmałżeński
A my jesteśmy umówieni z księdzem na sobotę. To będzie właściwie pierwsze spotkanie z księdzem, na któym będziemy razem ja i Łukasz (termin byłam ustalać sama). Z tego co piszesz wnioskuję, że nie jest az tak źle jak sobie wyobrażałam. Chociaż wszystko zależy od księdza. Łukasz obawia się troszkę tego spotkania. Nasz ksiądz słynie z tego,że jest dość problematyczny.
-
To będzie właściwie pierwsze spotkanie z księdzem, na któym będziemy razem ja i Łukasz (termin byłam ustalać sama)
No ja też byłam sama nas umawiać.
Stracha tez miała, ale na szczeście spotkanie było bardzo sumpatyczne :D
-
Jak czytam o tych pytaniach "Jak długo się znacie?" to cieszę się, że protokół będzie spisywał nasz proboszcz, bo wie, że znamy się od kilklu miesięcy (dokładnie od sierpnia ub.r.) więc nie będzie nic mówił, że za krótko itp. (i tak słyszymy to ciągle od znajomych, dobrze, że rodzina jest po naszej stronie i cieszą się razem z nami i nie panikują, ze za krótko się znamy).
-
A co księdzu do tego ile się znacie; ma spisać protokół - zadać pytania i zanotować odpowiedzi a skoro przychodzą do niego dorośli ludzie to znaczy, że wiedzą co czynią
-
A co księdzu do tego ile się znacie; ma spisać protokół - zadać pytania i zanotować odpowiedzi a skoro przychodzą do niego dorośli ludzie to znaczy, że wiedzą co czynią
no właśnie!?! A jakbyście się "nie zmieścili" w granicy błędu?? :P
-
A jakbyście się "nie zmieścili" w granicy błędu??
He he he.....dooobrreee. Oj ciekawie musiałoby to wyglądać :mrgreen:
-
no właśnie!?! A jakbyście się "nie zmieścili" w granicy błędu??
No tez jestem ciekawa. Nastepnym razem zapytam i dam wam znać. :)
-
Mamy dziś za sobą pierwsze spotkania w Poradni małżeńskiej. Dowiedziłam się że antykoncepcja jest dziełem diabła, tabletki antykoncepcyjne są rakotwórcze na 100%, udowodniono że statystycznie 90% par rozwiedzionych stosowało antykoncepcje. Pani twierdzi poprostu że antykoncepcje zabija miłość i prowadzi do rozpadu małżeństwa. Aha a prezerwatywy zniechęcają mężczyzn do współzycia i powodują urazy psychiczne.
Za tydzień będzie nas uczyć naturalnych metod planowania rodziny.
-
Dowiedziłam się że antykoncepcja jest dziełem diabła, tabletki antykoncepcyjne są rakotwórcze na 100%, udowodniono że statystycznie 90% par rozwiedzionych stosowało antykoncepcje. Pani twierdzi poprostu że antykoncepcje zabija miłość i prowadzi do rozpadu małżeństwa. Aha a prezerwatywy zniechęcają mężczyzn do współzycia i powodują urazy psychiczne.
:twisted:
średniowiecze
Szczerze Ci Aniulka współczuję ... :glaszcze:
-
Jezu!!Myślałam, ze takie panie z poradni rodzinnych można "spotkać" w kawałach i różnych anegdotkach!
Współczuje wam... :twisted:
-
Jezu!!Myślałam, ze takie panie z poradni rodzinnych można "spotkać" w kawałach i różnych anegdotkach!
to już wiemy, ze anegdoty się nie biorą z kosmosu :wink:
tylko z życia :?
:D
-
Niestety, a myslałam że dowiem sie czegoś ciekawego. Trudno trzeba to jakos przeboleć. Wogóle jakie kwalifikacje maja osoby prowadzace te spotkania? Pewnie żadne.
-
Mamy dziś za sobą pierwsze spotkania w Poradni małżeńskiej.
Jeśli chodzi o mnie to pierwsze takie spotkanie przed nami. Mam nadzieję, że odbędzie się z przymrużeniem oka, bo jak nie to załamka.
Trudno trzeba to jakos przeboleć.
Nie mamy wyjścia :-)
-
Znalazłam zdjęcie sukienki która jest podobna do mojej. Tylko ja będę miała większy dekolt i dół będzie z organzy a nie z koronki.
(http://slubne.pl/obrazki/3285_big_vuJl.jpg)
-
cmok cmok.....śliczna kiecunia ...i te koronki....obłędne :!: :!: :!:
-
aniula super sukienka - uwielbiam takie rękawy :D No i wydaje mi się, że organzyna bardziej pasuje od koronki, ale może to dlatego, że nie lubie koronek :)
-
No i wydaje mi się, że organzyna bardziej pasuje od koronki, ale może to dlatego, że nie lubie koronek
Ja w zasadzie też nie brałam pod uwagę sukienek z koronką bo nie lubię :) zresztą nawet takiego modelu sukienki. Ale kobieta zmienną jest :mrgreen:
-
Dziś rozdalismy pierwsze zaproszenia w rodzinie ze strony Włodka. Byłam w szoku bo naprawde jego ciocia była bardzo wzruszona, że dostała zaproszenie, aż nie mogła uwierzyć że naprawde ją zapraszamy :) Jak na razie nikt nam nie odmówił i mam nadzieję że tak będzie nadal.
A jurto czeka mnie kolejne spotkanie w poradni rodzinnej :?
-
Aniulka trochę zaniedbałam twój wątek zresztą chyba wszystkie ale mam nadzieje ze mi wybaczysz wkoncu od tygodnia jestem mężatką :)
Suknia miodzio bardzo ładna ... co do nauk to się nie przejmuj tak jak Donia powiedziała dobrze - to średniowiecze ... my mieliśmy tez nauki i nikt mi takich rzeczy nie gadał :)
-
suknia miodzio!śliczna!
-
Aniulka trochę zaniedbałam twój wątek zresztą chyba wszystkie ale mam nadzieje ze mi wybaczysz wkoncu od tygodnia jestem mężatką
Madziulek jesteś całkowicie usprawiedliwiona :D wiadomo - siła wyższa.
Co do nauk to dla mnie poprostu strata czasu który bym mogła spędzić z Włodkiem, bo ostatnio nie mamy go zbyt wiele. Ale jakoś przetrwam :roll:
-
Aniula masz ładną suknię tka elegancka a zarazem delikatna .
Nauki przedmałżeńskie to jes naprwdę nielada przeżycie szczególnie jak toś wtawia farmazony inteligentnym młodym ludziom.
To fajnie, że ciocia tak miło zareagowała na wasze zaproszenie. To jest ważne dla młodych bo czują, że ktos też cieszy się z ich szczęścia.
-
Aniula masz ładną suknię tka elegancka a zarazem delikatna .
Dzięki, mam nadzieje że wyjdzie taka sama spod krawieckiej igły.
Co do tej nieszczesnej poradni to bylismy dopiero dzis (bo drugiej parze nie pasowało wczoraj) i okazało się że to ostatnie spotkanie :skacza: na szczeście nie będę musiała robić żadnych wykresów. Myslę jednak że wykorzystam tą wiedzę jak będziemy chcieli mieć dziecko.
-
Co do tej nieszczesnej poradni to bylismy dopiero dzis (bo drugiej parze nie pasowało wczoraj) i okazało się że to ostatnie spotkanie na szczeście nie będę musiała robić żadnych wykresów. Myslę jednak że wykorzystam tą wiedzę jak będziemy chcieli mieć dziecko.
Ale wam się udało !!!
A Twoja sukieneczka jest taka romantyczna... cudowna
:D
-
Ale wam się udało !!!
No i całe szczęscie :skacza:
Przyszły dziś tablecie które zamówiliśmy w zeszłym tygodniu
(https://e-wesele.pl/forum/album_pic.php?pic_id=820.jpg)
Teraz myśle, że mają za dużo zawijasów, ale trudno :?
Moje Kochanie kupiło mi też bizuterię ślubną, srebrne kolczyki i naszyjnki z cyrkoniami. Niestety nie mam aparatu, ale postaram się zdobyć i pstryknąć zdjęcia i wkleić.
-
Teraz myśle, że mają za dużo zawijasów
eeee przesadzasz - są ładne
-
za dużo zawijasów
eee tam, wcale nie - jakbym Ci zaproszenie na ślub wlepiła (te które dostałam) to byś dopiero inwazję ogonków zobaczyła - gdybym nie wiedziała jak się panna młoda zwie to w życiu bym nie odczytała :roll:
-
gdybym nie wiedziała jak się panna młoda zwie to w życiu bym nie odczytała
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
eeee przesadzasz - są ładne
eee tam, wcale nie - jakbym Ci zaproszenie na ślub wlepiła (te które dostałam) to byś dopiero inwazję ogonków zobaczyła - gdybym nie wiedziała jak się panna młoda zwie to w życiu bym nie odczytała
wiem, wiem, czepiam się, ale ostatnio mam taki czepialski nastrój. Zastanawiam się czy dobrą suknię wybrałam, czy buty będa ok, poprostu wszystkiego.
Zostało 52 dni :roll:
Dziś przyszedł zamówiony z allegro stanik silikonowy, normalnie noszę C, więc kupiłam miseczkę D. I niestety jest na mały :evil: Dobrze, że to tylko 15 zł.
Dowiedzieliśmy się też wczoraj, że Włodka szwagierka (żona świadka) będzie tylko na obiedzie weselnym i wraca do Torunia :? Oczywiście jak tydzień temu ich zapraszaliśmy to nic nam nie powiedzieli. I na dodatek Włodka tata ma ją odwieźć, więc teść też zniknie z wesele na dwie godziny. Super, poprostu super :evil: I jeszcze to wszystko jest ustalane za naszymi plecami i dowiadujemy się od osób trzecich :obrazony:
-
Dziewszczyna mam aparat, pożyczyłam od kolegi z pracy :D
To są moje buciki
(https://e-wesele.pl/forum/album_pic.php?pic_id=849.jpg)
Kolczyki i naszyjnik który dostałam od Włodka, nie jest to co prawda komplet ale wydaje mi się, że pasują do siebie
(https://e-wesele.pl/forum/album_pic.php?pic_id=853.jpg)
(https://e-wesele.pl/forum/album_pic.php?pic_id=851.jpg)
-
Dla mnie buciki i bizuteria po prostu bomba, sukienka raczej nie w moim typie ale jak sobie to wszystko razem wyobrażę to myślę że będziesz slicznie wyglądać. Ale wracając do tej pani z poradni rodzinnej to muszę przyznać że niezła jest, ja bym sie chyba nie postrzymała przed zapytaniem jej czy ona tak na powaznie myśli czy tylko tak kazali jej mówić. :D
-
Buciki sliczne-nawet moj luby zerkajac powiedzial-o jakie ladne buty :mrgreen:
-
śliczna biżuteria - taka subtelna i delikatna!! bardzo mi się podoba
no i butki też niczego sobie!!bardzo ładne!!! :mrgreen:
-
śliczna biżuteria - taka subtelna i delikatna!! bardzo mi się podoba
no i butki też niczego sobie!!bardzo ładne!!
Buciki sliczne-nawet moj luby zerkajac powiedzial-o jakie ladne buty
Dla mnie buciki i bizuteria po prostu bomba, sukienka raczej nie w moim typie ale jak sobie to wszystko razem wyobrażę to myślę że będziesz slicznie wyglądać.
Dzięki dziewczyny :oops:
Ale wracając do tej pani z poradni rodzinnej to muszę przyznać że niezła jest, ja bym sie chyba nie postrzymała przed zapytaniem jej czy ona tak na powaznie myśli czy tylko tak kazali jej mówić.
Nie było łatwo :roll: ale dało się wytrzymać. Na szczeście nie musałam rysować wykresów. Myslę, że ona tak naprawdę uważa bo było widać jej zaangażowanie i czesto przytaczała przykłady z własnego życia :lol: Powiedziała też, że raz jej się zdażyło, że źle policzyła i mieli z mężem niespodziankę :roll:
-
Dziewczyny mam do was ogromną prośbę. Wszystko w zasadzie mam już zaplanowane, tylko nie wiem co mam zrobić z włosami.
To jest moje aktualne zdjecie, trochę ciemne bo robiłam je sobie sama :?
(https://e-wesele.pl/forum/album_pic.php?pic_id=852.jpg)
Doradzcie mi coś, przeglądałam wątek z fryzurkami z krótkich włosów, ale nic dla siebie nie znalazłam.
-
Aniula, a chcesz jakiegoś koczka?
W jakich włoskach dobrze się czujesz?
:)
-
Koczek raczej odpada, bo mam odstajace uszka :oops: Poza tym włosy są postopniowane dość mocno na całej długości i nie da sie ich zebrać :cry:
-
Aniula, a chcesz jakiegoś koczka?
ale Aniula ma krótkie włosy, to co jakaś treska??
:roll:
a może tylko ładnie wymodelować? :roll: :roll:
-
Marta napisał/a:
Aniula, a chcesz jakiegoś koczka?
ale Aniula ma krótkie włosy, to co jakaś treska??
Na weselu mojego kuzyna była taka dziewczyna, która jest fryzjerką i miała włosy gdzieś mniej więcej długości Aniuli. Nawet byście nie uwierzyły jakiego miała ładnego koczka (nie był dopinany). Sama go sobie wyczarowała. :)
Koczek raczej odpada, bo mam odstajace uszka
Nie martw się. Moje jedno też nie jest takie jak być powinno. :wink:
Ale faktycznie bardziej się da przykryć takie uszko, gdy są dłuższe włoski.
A może wystarczy tylko ładnie wymodelować włoski. I tu pojawia się pytanie: jak chcesz mieć upięty welonik?
-
Na weselu mojego kuzyna była taka dziewczyna, która jest fryzjerką i miała włosy gdzieś mniej więcej długości Aniuli. Nawet byście nie uwierzyły jakiego miała ładnego koczka (nie był dopinany). Sama go sobie wyczarowała.
fakt - mi też kiedyś na sylwestra fryzjeka wyczarrowała z krótkich włosów (ale troszkę dłuższych niż Aniuli) koczka - nakręciał włosy na wałki a potem te loczki taki poupinała jak bym miała włośy do pasa!!! :mrgreen:
-
I tu pojawia się pytanie: jak chcesz mieć upięty welonik?
Welon chcę długi, upiety bardziej z tyłu glowy. Nie moge sobie pozwoliś na wysokie upiecie, bo Włodu jest niewiele wyższy ode mnie a i tak bedę miała buty na obcasie.
Myślałam o takim bardziej płaskim upięciu
(http://www.davidsbridal.com/images/fashions/full/s05_0004.jpg)
-
A może coś takiego:
(http://www.tradewindtiaras.com/images/materials/short_comb.jpg)
(http://www.tradewindtiaras.com/images/materials/short_tiara.jpg)
(http://www.forum.wesele-lodz.pl/files/000_45971shorthairbride.jpg)
Albo jeszcze takie natapirowane:
(http://www.haircomesthebride.com/images/Brides/bride35.jpg)
-
Wielkie dzięki Marta za pomoc :P Chyba pokombinuje z tą pierwszą którą wkleiłaś.
Mam nadzieję że taka fryzurka wytrzyma weselną zabawę.
-
Wielkie dzięki Marta za pomoc
Nie ma za co! Od tego tu jesteśmy, żeby sobie pomagać. :)
Chyba pokombinuje z tą pierwszą którą wkleiłaś.
Mam nadzieję że taka fryzurka wytrzyma weselną zabawę.
Jeżeli tylko będą dobrze polakierowane włoski to na pewno wytrzymają. :)
-
Zostało
46 days
1107 hours
66421 minutes
3985317 seconds
Byłam w week-end w Bydgoszczy pozałatwiać ślube sprawy i na roczku mojej siostrzenicy :D Jak wróciłam to miałam ponad 1200 postów do przeczytania :shock:
Spotkałam się z kucharkami i mam już ustalone menu. Moja mama twierdzi, że za dużo tego. Ślub mamy o 18:00 więc pewnie wesele zacznie się 19:30-20:00. poprawin nie będzie tylko grill u moich rodziców. Może spojrzycie fachowym okiem i powiecie czy to za dużo?
dla 65 osób
Obiad:
Rosół z kołdunami
ziemniaki, frytki, krokiety do wyboru
zrazy wołowe (65 szt)
kotlet schabowy (65 szt)
de vollaile (70 szt)
pieczarka w mielonym (65szt )
potrawka z kurczaka ( z ryżem)
groszek z marchewką
buraczki z chrzanem ( na zimno)
surówka z młodej kapusty
fasolka szparagowa z bułką tartą
Zimna płyta:
schab z morelą
karkówka ze śliwką
ryba po grecku
sałatka jarzynowa
sałatka z kurczaka
schab w galarecie
szynka po rusku
wędliny, pomidory, ogórki świerze
ogórki konserwowe
papryka konserkowa
pieczarki marynowane
Gorące dania w nocy:
strogonow
golonka pieczona (30 szt)
bigos
udka nadziewane pieczarkami (70 szt)
biała kiełbasa i parówki
barszcz
ciasta, owoce, soki, kawa i herbata
Co o tym sądziecie? Za dużo czy nie?
-
Smacznie się prezentuje to menu!! :mrgreen: Ja bym jednak zmniejszyła troszkę obiadek...bo na 65 wyszło 265 porcji mięska!!!! To chyba lekko dużo jak na pierwsze danie, co? ;) Jeśli chcesz, żeby goście mieli wybór to wybierz z tego dwa dania i będzie super :D
-
Ja bym zostawiła 4 dania na obiad, ale zmiejszyła ilość, np. 25-30 porcji każdego. Wybór będzie duży, a przecież nie każdy zje więcej niż jedną porcję mięsa.
-
Ja bym jednak zmniejszyła troszkę obiadek
a aj bym tak zostawiła, u nas było podobnie i potem to mięsko zostaje na stole; od razu tylko się nie wykłada takich ilości tylko stopniowo donosi ciepłe :obiad:
-
Aniula u nas też jest grubo ponad 200 porcji mięska do wyboru. :)
Tak to jest jak się samemu wszystko organizuje zawsze jest masa jedzonka. Nic nie skodzi, będziemy mieć do domku. :wink:
-
Nic nie skodzi, będziemy mieć do domku.
Tylko gdzie ja to pomieszczę tym bardziej że bede musiała je przewieźć z Bydgoszczy do Torunia :roll: I kto to zje?
-
I kto to zje?
Rodzince rozdasz...będą zadowoleni. :)
-
Ja bym zostawiła 4 dania na obiad, ale zmiejszyła ilość, np. 25-30 porcji każdego. Wybór będzie duży, a przecież nie każdy zje więcej niż jedną porcję mięsa.
Wydaje mi że to by było dobre rozwiązanie, był by duzy wybór miesa ale nie było by go w tak ogromnych ilosciach.
-
I kto to zje?
aż się zdziwisz, ja tez tak myślałam a w sumie po poprawinach niewiele tego zostało :roll:
-
Jestem za tym co napisała azzura. My też tak zrobiliśmy, a jedzenia i tak nam zostało bardzo dużo. Podzieliśmy między rodziców i rodzeństwo i zamroziliśmy, a potem było jak znalazł na szybki obiad. Pamiętaj, że to jest lipiec i jak będzie gorąco to goście nie będą tyle jedli.
-
aż się zdziwisz, ja tez tak myślałam a w sumie po poprawinach niewiele tego zostało
Ale ja nie mam poprawin. Tylko grill u moich rodziców dla najbliższej rodziny ( rodzice i rodzeństwo)
-
Ale ja nie mam poprawin. Tylko grill u moich rodziców dla najbliższej rodziny
ooo to przepraszam, juz się pogubiłam kto ma poprawiny a kto nie :oops:
w takim razie rzeczywiście wypadałoby zmniejszyć nieco ilości, jednak najlepiej zrobić to w porozumieniu z osobą przygotowująca posiłki - najlepiej Wam doradzi
-
ooo to przepraszam, juz się pogubiłam kto ma poprawiny a kto nie
Ależ nie ma za co przepraszać :D
Dziubasku, Azzurro, Maju, Marto i Martulko bardzo dziękuję wam za rady, poprostu sama sie w tym gubię. Nie chcę przesadzić z ilością ale też nie chce żeby goście byli głodni :wink: Porozmawiam z kucharkami i przedstawie propozycje Azzurry, zobaczymy co one na to.
Jeszcze raz dzięki :serce:
-
Dziubasku, Azzurro, Maju, Marto i Martulko bardzo dziękuję wam za rady
Nie za ma co! :mrgreen:
Moglibyście faktycznie delikatnie zmniejszyć ilość mięska...u też jest podobnie, ale my szykujemy na 137 osób.
Pogadaj z kucharkami na pewno coś Wam doradzą. :)
-
Pogadaj z kucharkami na pewno coś Wam doradzą.
Z kucharkami pogadam dopiero za jakieś trzy tygodnie bo wtedy wybieram się znowu do Bydgoszczy. Trochę cieżko organizować wesele na odległość, ale i tak niezle nam idzie. Moja rodzina (szczególnie mama ) bardzo nam pomagają tzn. wykonują moje polecenia :oops:
Jak na razie zaproszenia są przyjmowane bardzo miło ( no moze poza Włodka bratową :evil: ) jeszcze nikt nam nie odmówił z czego bardzo się cieszymy.
Byłam dziś u krawcowej na "zdjęcie miary", za tydzień mam pierwszą przymiarkę, a za dwa tygodnie (czyli miesiąc przed ślubem) suknia bedzie w domku. Już nie mogę się doczekać.
-
Dziubasku, Azzurro, Maju, Marto i Martulko bardzo dziękuję wam za rady
Po to tutaj jesteśmy :) Cieszę się, że mogłam pomóc. :D
-
u nas dużo jedzenia zostało. duzo poszlo w poprawiny. ciasto gościom rozdawaliśmy. mięso też niektórym. ja przez całe wesele byłam głodna nie jem mięsa. koniecznie pomyślcie o takich jak ja na swoim weselu!
Piękna biżuteria i sukienka!
-
Piękna biżuteria i sukienka!
Dziękuję :oops:
ja przez całe wesele byłam głodna nie jem mięsa
U nas cała rodzina miesożerna i to bardzo, więc muszę się martwić czy oni głodni nie wyjdą :D
-
Zaniedbałam troche ten mój wątek, ale mam cięzki tydzień :(
W sobotę obudziłam sie ze spuchniętą buzią, okazało się, że od zęba. Było to dość dziwne bo ząb miałam niedawno leczony i wcale mnie nie bolał. Jednak coś poszło nie tak i ząbek do wyrwania :evil: Cały week-end przespałam bo miałam prawie 40 stopni. Jak skończyły się perypetie zębowe wzieła mnie grypa, a ja nie mam teraz czasu na choroby :evil:
Wczoraj byłam na pierwszej przymiarce sukni, jestem bardzo zadowolona, pani Patrycja to prawdziwy anioł :D Niestety w czasie mojej przymiarki przyjechała spóźniona (prawie godzinę) klientka i zamiast poczekać w poczekalni to władowała mi się ze swoim tata do przymierzalni. Trochę mnie to wkurzyło bo nie lubie takiej widowni. Dlatego też niestety nie mam zdjęć bo chciałam je zrobić na konću ale byłam za bardzo wkurzona. Pocieszam się tylko tym że za tydzień mam już odbiór i zrobię sobie tyle zdjeć ile bedę chciała :D
-
Niestety w czasie mojej przymiarki przyjechała spóźniona (prawie godzinę) klientka i zamiast poczekać w poczekalni to władowała mi się ze swoim tata do przymierzalni.
Podziwiam Twoje opanowanie, ja bym ich wyprosiła! :evil: Jak mnie tacy ludzie drażnią... Grrr... Jak szukałam sukienki to mnie denerwowały mamy innych dziewczyn, które dawał mnie i mojej mamie rady co do mojej sukienki. Kilku o mało nie powiedziałam, żeby się własnymi córkami zajęły i jak im się ta konkretna sukienka tak bardzo podoba, to żeby swoim ją kupiły, a nie wciskały mi :evil: Tylko dlatego się powstrzymałam, że byłam zbyt szczęśliwa, żeby się w kłótnie z jakimiś babami wdawać. :twisted:
-
Aniu mam nadzieję, że teraz już wyzdrowiałaś i ząbek też już nie boli. :)
A na fotki sukienusi poczekamy jeszcze tydzień. :)
-
Podziwiam Twoje opanowanie, ja bym ich wyprosiła!
Pewnie bym to zrobiła, ale było mi głupio przy krawcowej, ona też była niezadowolona i nie bardzo wiedziała co zrobić.
Aniu mam nadzieję, że teraz już wyzdrowiałaś i ząbek też już nie boli.
Zabek juz na szczeście nie boli i dobrze że to się stało teraz bo wyobrażałam sobie co by to było jak bym się w dzień ślubu z taką opuchlizną obudziła tym bardziej że zeszła dopiero we wtorek :?
-
Oj Aniulka ty to masz cierpliwość... ja to bym chyba explodowałą w tej przymierzalni ale też bym penie nic nie powiedziałą no chyba, żeby mi się okres zbliżał to bym wyprosiła z hukiem szanownąklientkę z tatusiem włącznie :twisted:
-
Dziewczyny wczoraj odebrałam suknie od krawcowej i jestem bardzo zadowolona. Krawcowa gratis uszyła mi 2,5m welon i ozdobiła go delikatnymi aplikacjami podobnymi do koronki na sukni :D Włodu oczywiście sukni nie widział, pokazałam mu tylko welon, a on na to, że myśłał że welonu nie będzie i wolałby żebym go nie zakładała. Myślałam że go :ckm: Pytam się dlaczego a on że welony są takie "filmowe" :evil: Nie mam pojęcia co to znaczy i skąd mu się to wzieło :roll: i co mam teraz zrobić :?
-
Dziewczyny wczoraj odebrałam suknie od krawcowej i jestem bardzo zadowolona.
Aniula cieszę, że suknie masz juz w domku. :)
pokazałam mu tylko welon, a on na to, że myśłał że welonu nie będzie i wolałby żebym go nie zakładała. Myślałam że go Pytam się dlaczego a on że welony są takie "filmowe" Nie mam pojęcia co to znaczy i skąd mu się to wzieło i co mam teraz zrobić
Aniula, a może Włodu tylko żartował. :)
-
Włożyć welon!! Jak Cię w nim zobaczy, to na pewno zmini zdanie! Raz w życiu można go założyć, nigdy więcej nie będzie takiej okazji :)
-
Aniula, a może Włodu tylko żartował.
Też tak początkowo myslałam, ale mnie wyprowadził z błędu :evil:
Włożyć welon!! Jak Cię w nim zobaczy, to na pewno zmini zdanie!
Mam nadzieję, bo powiedział, że zobaczy jak będę w całości się prezentować to wtedy zdecyduje czy może być welon czy nie. Dziwi mnie jego zachowanie bo zazwyczaj jest bardzo ugodowy a z tym welonem strasznie się uparł, a mi on się bardzo podoba.
-
Mam nadzieję, bo powiedział, że zobaczy jak będę w całości się prezentować to wtedy zdecyduje czy może być welon czy nie.
Ale chyba nie masz mu się zamiaru pokazywać przed ślubem? Aniulu, ubierz się tak, żebyś się sobie podobała :) Tylko wtedy będziesz podobać się wszystkim dookoła, także Włodkowi. Ponegocjuj z nim jeszcze ten welon ;)
-
Ale chyba nie masz mu się zamiaru pokazywać przed ślubem?
Oczywiście, że nie :D Przed samym ślubem ( zanim wyjedziemy z domu do kościoła ) chce zdecydować :roll: Mam prawie miesiąc czasu, żeby go przekonać, będę go molestować do bólu. Zresztą welon jest taki długi, że będę go miała tylko w Kościele.
-
Mam prawie miesiąc czasu, żeby go przekonać, będę go molestować
Tak trzymać! :twisted:
-
To są aplikację na moim welonie, zdjęcia robione telefonem więc szału nie ma :( ale niestety nie posiadam cyfrówki.
(http://img132.imageshack.us/img132/253/photo00484ws.jpg)
-
To jest gorset, aplikacje są srebrne ( chociaż na zdjęciu wyglądają jakby byłu złote)
Przód
(http://img132.imageshack.us/img132/8012/photo00337lb.jpg)
Tył:
(http://img132.imageshack.us/img132/1918/photo00571ve.jpg)
Rękaw:
(http://img132.imageshack.us/img132/2539/photo00531gx.jpg)
Spódnica:
(http://img132.imageshack.us/img132/3928/photo00542gi.jpg)
-
aniula baaardzo mi się podoba Twoja suknia (chociaż zdjęcie nie na Tobie ;) ) Przepiękne są te aplikacje - takie delikatne i eleganckie :) Będziesz piękną Panna Młodą :mrgreen:
-
Aniula śliczna suknia i welon też mi się podoba bardzo :)
co do Włoda to, aż mi się śmiać zachciało jak napisałas, że On podejmie decyzję jak zobaczy Cię w całości, a to Nicpoń jeden :mrgreen:
Myślę, że ja bym go założyła, ale oczywiście to Ty podejmujesz decyzje, a Włodu i tak bedzie oczarowany swoim Kochaniem zobaczysz :P :)
-
aniula, to już niespełna miesiac do Twojego ślubu!!! Suknia prezentuje się ładnie...ale na Tobie na pewno będzie się prezentowała rewelacyjnie!! :D
-
Aniulu, z takiego welonu po prostu nie możesz zrezygnować!
-
aniula baaardzo mi się podoba Twoja suknia (chociaż zdjęcie nie na Tobie
Dzięki Ecia. Na zdjęcia sukni na mnie niestety trzeba będzie poczekać do ślubu, bo w tej chwili nie ma mi ich kto zrobić (Włodu odpada oczywiście), a po drógie nie dam rady sama zawiązać gorsetu ( próbowałam :oops: )
Aniula śliczna suknia i welon też mi się podoba bardzo
co do Włoda to, aż mi się śmiać zachciało jak napisałas, że On podejmie decyzję jak zobaczy Cię w całości, a to Nicpoń jeden
Myślę, że ja bym go założyła, ale oczywiście to Ty podejmujesz decyzje, a Włodu i tak bedzie oczarowany swoim Kochaniem zobaczysz
Dziękuję :D Co do Włoda to faktycznie nicpoń, ale ja go przekonam :mrgreen:
aniula, to już niespełna miesiac do Twojego ślubu!!!
No własnie i pomału dopada mnie stresik. Koledzy z pracy mówią że mam już w końcu wyjść za mąż i oddać im tą miłą Anie, która gdzieś zniknęła :roll: Ostatni jestem straszna jędza.
Aniulu, z takiego welonu po prostu nie możesz zrezygnować!
No własnie, cały czas mu to powtarzam :twisted:
-
Koledzy z pracy mówią że mam już w końcu wyjść za mąż i oddać im tą miłą Anie, która gdzieś zniknęła Ostatni jestem straszna jędza.
:lol: :lol: :lol: Ależ oni są spostrzegawczy... ;) Z jednym się zgodzę- organizacja własnego ślubu ma coś takiego, że od czasu do czasu wyzwala w nas diablice :twisted:
-
Ależ oni są spostrzegawczy... Z jednym się zgodzę- organizacja własnego ślubu ma coś takiego, że od czasu do czasu wyzwala w nas diablice
No własnie, a moje chłopaki ( pracuję z samymy facetami 8) ) bardzo przeżywają ten mój ślub i wysłuchują moich narzekań. Nawet jeden pojechał ze mną odebrać mój "strój roboczy" ( tak nazwali moja suknie ślubną :evil: )
A z nowości ślubnych to Włodu uległ w kwestii welonu :skacza:
Martwi mnie trochę, że goście nie potwierdzają przybycia, mają czas do 15 czerwca a jak na razie potwierdziło około 10 osób ( na 65 zaproszonych). Mam tylko nadzieje że 15 rozdzwonia się telefony :roll:
-
A z nowości ślubnych to Włodu uległ w kwestii welonu
:brawo_2: :ok:
Martwi mnie trochę, że goście nie potwierdzają przybycia, mają czas do 15 czerwca a jak na razie potwierdziło około 10 osób ( na 65 zaproszonych). Mam tylko nadzieje że 15 rozdzwonia się telefony
No tak to już jest z tymi goścmi, że się z tym ociągają, ale nie martw się, na pewno potwierdzą! Dla niektórych jest to po prostu oczywiste, że przyjadą i myślę, że dla Ciebie też ;)
-
Martwi mnie trochę, że goście nie potwierdzają przybycia, mają czas do 15 czerwca a jak na razie potwierdziło około 10 osób
:? Wiesz wydaje mi się, że część pewnie nawet zapomniało o czyś takim jak potwierdzenie i moze w ogóle nie zadzwonić...więc samemu trzeba będzie poobdzwaniać zaproszonych!
-
A z nowości ślubnych to Włodu uległ w kwestii welonu
no to super!
Martwi mnie trochę, że goście nie potwierdzają przybycia, mają czas do 15 czerwca a jak na razie potwierdziło około 10 osób ( na 65 zaproszonych). Mam tylko nadzieje że 15 rozdzwonia się telefony
Aniula! nic się nie martw, część z nich zadzwoni, a część nie... normalka
niektórzy uwżają, że nie muszą bo to oczywiste, ze przyjdą, a innym łyso odmówić więc będą zwlekać do końca z telefonem... pryzgotuj sie na to, że bedziesz musiała sama podzwonić...
nic sie nie martw... u nas ze 138 zaproszonych osób bedzie okolo 90 - 95 osób
vipów, a reszta to kij im w oko
:D
-
Pewnie macie racje że że bedę musiała sama dzwonić :? Mam tylko nadzieję że dużo gości nam nie odmówi. Jak na razie nie bedzie Włodka kuzynki bo jej mąż pracuje za granicą a ona nie chce przyjechać sama, a druga kuzynka będzie bez męża bo on w soboty pracuje. Czyli na razie 3 osoby mniej.
-
mają czas do 15 czerwca a jak na razie potwierdziło około 10 osób ( na 65 zaproszonych). Mam tylko nadzieje że 15 rozdzwonia się telefony
hm...u nas tez tak było...w końcu zaczęliśmy sami dzwonic :| Ale na weselu i tak nas zaskoczyli - chyba z 15 osób sie nie pojawiło. A! no i jak dzwoniliśmy to ludzie byli zaskoczeni, że jak sie zamierza przyjechac, to ze też powinno się potwierdzic :roll:
P.S. Od 1 lipca bede torunianka. Bedziemy mieszkac na Wrzosach :P
-
A! no i jak dzwoniliśmy to ludzie byli zaskoczeni, że jak sie zamierza przyjechac, to ze też powinno się potwierdzic
Ludzie są dziwni, na razie czekam.
P.S. Od 1 lipca bede torunianka. Bedziemy mieszkac na Wrzosach
No to śiwetnie, może umówim sie kiedyć na kawe? A gdzie dokładnie na wrzosach, w bloku? Bo to raczej osiedla domków.
-
No to śiwetnie, może umówim sie kiedyć na kawe? A gdzie dokładnie na wrzosach, w bloku? Bo to raczej osiedla domków.
ulica Sokola, domek :) (taki bliźniak)... a co do kawy to baaaaardzo chętnie! :P :P :P Myślę, że w wakacje bedę się nieźle nudzić w tym Toruniu ... Na razie powoli roznosze cv po torunskich szkołach (sceptycznie jednak w sekretariatach podchodzą do możliwości zatrudnienia :evil: ), chciałabym tez jakąś pracę na wakacje (obojętnie jaką :| ) oraz znaleźć odpowiednie liceum na moją wrześniowa praktykę z przedsiębiorczosci.
a wiec, gdy po slubie bedziesz miała chwilke, to pisz do mnie - ardzo chcę sie spotkac :) (bo pred slubem to nawet nie śmiem proponować ;) )
-
Oczywiście że po ślubie, bo ja od poczatku lipca i tak będę w Bydgoszczy :D
A w sprawie pracy to może udaj sie do biura karier przy UMK. Tam sporo firm daje ogłoszenia o poszukiwanych pracownikach i możliwościach praktyk.
-
Byliśmy dziś w USC po zaświadczenie, że nie ma przeciwwskazań do zawarcia małrzenstwa ( dopiero :oops: ). Od razu na wstępie mówię, że Włodu jest administaratorem w USC więc wszystkie Panie urzedniczki zna ( ja tylko niektóre). Obsługiwała nas Pani Marlenka która jest straszna "jajcarą". Standardowo wypytała nas o to jakie nazwiska będziemy nosić po ślubie. Mówię, że ja zostaje przy swoim a dzieci beda miały nazwisko Włodka. Wszystko ładnie - pieknie, Pani Marlenka wydrukowała zaświadczenie. Czytam i juz chcę podpisywać a tu widzę, że wpisała mi nazwisko Włodka. Mówię jej o tym, a ona że nie możliwe i juz poprawić nie można. Włodu sie śmieje i mówi, że teraz już zmienic nie można bo system nie pozwala :shock: Mówię do Włodka, że nie ma takiego programy w którym nie mozna i że on na pewno może. A oni dalej w zaparte, że się nie da :evil: W końcu Pani Marlenka dała za wygraną i poprawiła :roll: bo juz się zaczynałam wkurzać. Naprawde w pewnym momencie miałam chwilę zwatpienia, że nie da sie zmienić i musi tak zostać.
-
Bardzo śmieszne, naparwdę :roll:
Grrrr... Ta pani Marlenka to chyba męża nie ma, bo inaczej by wiedziała, jak łatwo przyszłą pannę młodą z równowagi wyprowadzić.
Znając mój temperament, to bym się na nią wydarła, albo rozpłakała...'
Po raz kolejny Aniulu podziwiam Twoje opanowanie i cierpliwość.
-
Bardzo śmieszne, naparwdę
Grrrr... Ta pani Marlenka to chyba męża nie ma, bo inaczej by wiedziała, jak łatwo przyszłą pannę młodą z równowagi wyprowadzić.
Znając mój temperament, to bym się na nią wydarła, albo rozpłakała...'
Po raz kolejny Aniulu podziwiam Twoje opanowanie i cierpliwość.
dokładnie ja bym explodowała jak wulkan i pani Marlenka by zebrała burę za durnowte żarty
Aniula czy ty pijesz meliske do śniadania? skąd ty masz tyle cierpliwości? pożycz troche
-
azzurra napisał/a:
Bardzo śmieszne, naparwdę
Grrrr... Ta pani Marlenka to chyba męża nie ma, bo inaczej by wiedziała, jak łatwo przyszłą pannę młodą z równowagi wyprowadzić.
Znając mój temperament, to bym się na nią wydarła, albo rozpłakała...'
Po raz kolejny Aniulu podziwiam Twoje opanowanie i cierpliwość.
dokładnie ja bym explodowała jak wulkan i pani Marlenka by zebrała burę za durnowte żarty
Aniula czy ty pijesz meliske do śniadania? skąd ty masz tyle cierpliwości? pożycz troche
Wierzcie mi, że panowanie nad sobą było dla mnie w tej chwili bardzo trudne, przed zrobieniem awantury powstrzymywał mnie tylko fakt, że Włodu tam pracuje. Sama się sobie dziwię że potrafiłam się powstrzymać.
-
Doniu na śniadanko nie pije melisy tylko kawe :twisted: A cierpliwości nauczyłam sie w pracy :roll:
-
Aniulko to ja widzę, że się nie potrzebnie martwiłaś, że nie macie jeszcze zaświadczeń, bo widzę Twój Włodek pracuje w USC. :D
A tej pani Marlence to dałabym po głowie. :boks1:
-
Aniula-ja wlasnie nadrabiam zaleglosci :D suknie masz sliczna, a na Tobie bedzie wygladac na pewno rewelacyjnie, a Ty oszalamiajaco :mrgreen: i super, ze Wlodu zmienil zdanie co do welonu, bo on jest naprawde piekny. Chociaz takie stwierdzenie,ze to filmowe, to tez uslyszalam od Andreasa-poprosil mnie abym nie miala welonu zarzucanego na twarz-argumentujac to wlasnie tym, ze to filmowe :wink: ech Ci faceci :D
-
Aniulko to ja widzę, że się nie potrzebnie martwiłaś, że nie macie jeszcze zaświadczeń, bo widzę Twój Włodek pracuje w USC
No niby tak, ale sama widzisz, że wszytko robimu na ostatnią chwilę ( a ja sie ciągle martwie, że nie zdązymy :roll: )
suknie masz sliczna, a na Tobie bedzie wygladac na pewno rewelacyjnie, a Ty oszalamiajaco
Dziękuje pięknie :oops:
Długi week-end minął, a ja jestem poprostu wykonczona. Bylismy w Bydgoszczy mielismy spotkac się jeszcze raz z kucharką i z proboszczem. I nic z tego nie wyszło, proboszcz był "nieosiągałny" a kucharce mama zachorwała i musiała byc przy niej w szpitalu. Więc we wtorek po pracy jedziemy znowu do Bydgoszczy i mam nadzieję, że wszystko się juz uda załatwić bo chyba zwariuję. Udało mi się natomiast zamówić bukiet z bordowych calli :D bedzie mnie kosztował 120 zł ( w bukiecie 9 szt + 1 do butonierki) wydaje mi się, że to nie drogo.
Wiemy juz, że z 65 zaproszonych gości 15 osób nie będzie ( 10 z Włoda rodziny a 5 z mojej). Niektórzy nawet nie podali powodu. A mój kuzyn ( który studiuje dziennie) powiedział, że ma praktyki i nie może przyjść ( slub w sobote o 18:00 :roll: ) trudno, jego strata.
I muszę pochwalić gości, bo tylko do jednej osoby musiałam sama zadzwonić :D
-
Wiemy juz, że z 65 zaproszonych gości 15 osób nie będzie ( 10 z Włoda rodziny a 5 z mojej). Niektórzy nawet nie podali powodu
Aniula nie martw się. :) To jest po prostu ich strata, że nie przyjdą.
I muszę pochwalić gości, bo tylko do jednej osoby musiałam sama zadzwonić
Faktycznie się spisali na medal. :)
-
Aniula nie martw się. To jest po prostu ich strata, że nie przyjdą.
W sumie racja, chociaż trochę mi przykro.
Zapomniałam napisać, że ciasta i totr mamy już wybrany. Moja mama ma wszystko spisane na kartce i tydzien przed ślubem idzie zamówić :mrgreen: Postanowiliśmy, że każde piętro tortu bedzie miało inny smak - adwokat, alpejski i mefisto. Wszytkie są pyszne, lekkie i niedawno je jadłam, bo jedna siostra miała ma chrzcinach mojej siostrzenicy, druga na roczku ;-) też siostrzenicy, a trzeci smak na urodzinach mojego brata, więc wszystko mamy wysmakowane :mrgreen:
Muszę sie wam jeszcze pochwalić, że Włodkowi urodziła sie dziś KUZYNKA :serce:
Mała ma 57 cm i waży 4950 :D więc znowu taka mała nie jest. A w dodatku urodziła ja Włodka ciocia która jest dla mnie bardziej przyjaciółką niż ciocią ( 9 lat starszą) i to ona biegała ze mną po salonach w poszukiwaniu sukni.
-
Muszę sie wam jeszcze pochwalić, że Włodkowi urodziła sie dziś KUZYNKA
Gratuluję nowej Cioci i Wujkowi! :D
-
też przyłączam sie do gratulacji!! tp takie miłe uczucie, gdy rodzina sie powieksza!
Aniu, proszę, przypomnij mi dlaczego bierzecie ślub w Bydgoszczy anie w Toruniu?
-
Gratuluję nowej Cioci i Wujkowi!
też przyłączam sie do gratulacji!! tp takie miłe uczucie, gdy rodzina sie powieksza!
Dziękujemy :serce:
Aniu, proszę, przypomnij mi dlaczego bierzecie ślub w Bydgoszczy anie w Toruniu?
Jest kilka powodów:
- chcę mieć slub w Kościele w którym przyjmowałam wszystkie sakramenty
- pochodzę z Bydgoszczy i tam mam całą rodzinę
- moja mama i siostra maja sporo znajomych w branży ślubnej ( przede wszystkim kucharki i kelnerki) co ułatwiło nam organizacje ( i zmniejszyło koszty)
- część spraw organizacyjnym mogę zlecić mamie i wiem, że sobie z tym poradzi i będzie tak jak ja chce
Z jedenj strony trochę sobie utrudniliśmy życie, ale moim rodzicom też bedzie łatwiej mieć wszystko na oku podczas wesele ( bo na tesciów to raczej nie mamy co liczyć :roll: ).
-
aaaaa...już rozumiem...Zastanawiało mnie dlaczego wybrałaś Bydgoszcz, skoro mieszkasz w Toruniu.Ale juz wiem :)
a tymczasem pozostało juz niewiele czasu! jak sie czujesz? nerwy?
ja jestem dokładnie miesiac po ślubie i stwierdzam, ze ten sakrament robi naprawdę cuda! :) wydaje mi sie, że kochamy sie jeszcze bardziej i jest...jakos tak inaczej...Ta więź miedzy nami jest silniejsza! a wiec stwierdzam, ze małzeństwo to świetna instytucja!
-
Nerwy są i to coraz większe. Martwię się czy z wszystkim zdążymy, czy o niczym nie zapomnimy itp. Włodu oczywiście garnituru jeszczez nie ma :evil: powiedziałam o tym jego mamie to stwierdziała, że przecież ma stary i jak nie zdąży kupić to pójdzie w tym :evil: Żartowała oczywiście ( przynajmnie mam taką nadzieję) ale ja ostatnio jeśli chodzi o ślub to nie mam poczucia humoru i strasznie mnie to wkurzyło. Wogóle tescie mają luzacki stosunek do naszego ślubu, niczym sie nie martwia i mówią, że jakoś to będzie ( a ja nie chcę, żeby było "jakoś" tylko ma być super ), jedyny temat dla mojej tesciwej to co ona ma na siebie włożyć, ale u Włodka brata było takie same podejscie więc nawet mnie to za bardzo nie dziwi. Mam tylko nadzieję, że nie będziemy musieli tak jak Włodka brat szukać ich po okololicy bo wybrali sie na "zwiedzanie" ( w czasie wesele).
Dziś mam spotkanie z proboszczem ( już dzwoniłam i się umówiłam) i z kucharką - zrobimy ostateczną listę zakupów ( musimy pozmniejszać co nieco ze wzgledu na mniejszą liczbę gości), może bedą też delikatne zmiany menu - zobaczymy.
-
co do teściów...to jak najbardziej rozumiem. Moja teściowa zachowywała sie prtzed slubem podobnie. Strasznie mnie to wkurzało, bo człowiek sie stara, a ktoś inny od razu gasi takim podejsciem.
ja z Piotrkiem i teściowa byłam w Rypinie w czwartek przed slubem. spieszyłam sie do domu, bo mase roboty (dekoracja sali, sprzatanie w domu itd.), a ona jeszcze sie obrazała, ze nie chce z nia pochodzić po mieście i pomóc wybrac klapek na lato :evil: Do tego twierdziła, ze przeciez przed weselem to nie ma roboty...Tak! chyba właśnie tylko taka teściowa nie ma :evil: wkurza mnie to ze najbliższa rodzina (czyt.teściowie) przyjeżdza na wesele, jak zwykjły gość, bez żadnego poczucia obowiazku i odpowiedfzialnosci
zrobimy ostateczną listę zakupów
to jeszcze ich nie zrobiliscie?
-
Aniu na pewno ze wszystkim zdążycie! Teściowe maja to do siebie, że czasami nas irytują...ale taka już ich uroda ;)
-
wkurza mnie to ze najbliższa rodzina (czyt.teściowie) przyjeżdza na wesele, jak zwykjły gość, bez żadnego poczucia obowiazku i odpowiedfzialnosci
Dokładnie, takim to dobrze, o nic się nie muszą martwić :roll:
to jeszcze ich nie zrobiliscie?
Trochę się pozmieniało w menu no i liczba osób się zmniejszyła o 15 ( a to dużo skoro my nie robimy poprawin) więc lista zakupów uległa delikatnym zmianą.
Teściowe maja to do siebie, że czasami nas irytują...ale taka już ich uroda
No wiem, wiem.... ale komu mam narzekać jak nie wam :wink:
Sprawy formalne mamy już pozałatwiane, nawet w kościele już podpisaliśmy dokumenty, teraz tylko mamy przyjść na ślub :mrgreen: Proboszcz zgodził się, żebyśmy przysięgę mówili sami, z czego bardzo się cieszymy, bo zależało nam na tym najbardziej.
Wogóle mam dziś fajny dzień i na wszystko patrzę przez różowe okularki :mrgreen:
-
Wogóle mam dziś fajny dzień i na wszystko patrzę przez różowe okularki
Tak trzymać :)
A co do przysięgi, to ojciec, który będzie nam udzielal ślubu, powiedział, że to wręcz bardzo źle wygląda, kiedy przysięga jest powtarzana po księdzy, zachęcał wszystkie pary na naukach, żeby się jej na pamięć nauczyły.
-
A co do przysięgi, to ojciec, który będzie nam udzielal ślubu, powiedział, że to wręcz bardzo źle wygląda, kiedy przysięga jest powtarzana po księdzy, zachęcał wszystkie pary na naukach, żeby się jej na pamięć nauczyły.
Też tak uważam, tym bardziej, że ksiądz robi duże przerwy między poszczególnymi frazami - nie jest to zbyt eleganckie.
Ja już nauczyłam się przysięgi na pamięć, mam tylko nadzieję że trema mnie nie zje :mrgreen: ale wierze, że będzie dobrze - musi być 8)
-
Ja też mam zamiar mówić tekst przysiegi bez pomocy księdza-podpowiadzacza....obawiam sie tylko o mojego Misia....a jak sie nie nauczy lub z wrażenia zapomni????
-
a jak sie nie nauczy lub z wrażenia zapomni????
To będziesz mu po cichu podpowiadać :mrgreen:
A tak serio ja też się tego obawiam, ale jestem dobrej myśli - w końcu nie jest to jakiś skomplikowany tekst :D
-
A może można poprosić księdza żeby tekst przysięgi trzymał w Waszą stronę?... Bo on to przecież czyta, więc mógłby tą "książkę" (przepraszam, nie wiem jak się to fachowo nazywa :oops: ) obrócić w Waszą stronę i jakby przyszedł stres, to moglibyście sobie zerknąć :)
-
A może można poprosić księdza żeby tekst przysięgi trzymał w Waszą stronę?... Bo on to przecież czyta, więc mógłby tą "książkę" (przepraszam, nie wiem jak się to fachowo nazywa ) obrócić w Waszą stronę i jakby przyszedł stres, to moglibyście sobie zerknąć
Świetny pomysł!!! Ja tez bym bardzo chciała powiedzieć z pamięci...i niby umiem, niby pamiętam..ale boje się, że przy stresie słówka nie wykrztusze... a tak w razie czego będzie można zerknąć :D
-
A ja mysle, ze nie dam rady wyrecytowac pieknie tekstu przysiegi, bo bede ryczec jak bobr. Juz teraz na sama mysl, o tym wszystkim lzy mi staja w oczach.
Milego dnia dziewczyny
(i chlopaki)
-
A może można poprosić księdza żeby tekst przysięgi trzymał w Waszą stronę?... Bo on to przecież czyta, więc mógłby tą "książkę" (przepraszam, nie wiem jak się to fachowo nazywa ) obrócić w Waszą stronę i jakby przyszedł stres, to moglibyście sobie zerknąć
To jest pomysł, muszę zapytać księdza czy tak mozna zrobić.
A ja mysle, ze nie dam rady wyrecytowac pieknie tekstu przysiegi, bo bede ryczec jak bobr. Juz teraz na sama mysl, o tym wszystkim lzy mi staja w oczach.
Nie starsz mnie, mam nadzieję, że nie będę płakać.
-
Ja tez bym bardzo chciała powiedzieć z pamięci...i niby umiem, niby pamiętam..ale boje się, że przy stresie słówka nie wykrztusze... a tak w razie czego będzie można zerknąć
Tomek stanowczo ostudził moje zapędy- żadnej przysięgi recytowanej z pamięci nie będzie!! :twisted: Nie ma zamiaru stresowac się tym przed ślubem- chce na spokojnie patrzeć mi w oczy, a nie pocić się ze stresu czy aby na pewno wszystko pamięta...a jak księgę będzie mial otwartą to na bank będzie czytał a nie patrzył na mnie... ehhh...no niby racja...ale z pamięci to byłoby tak romantycznie :roll:
-
Tomek stanowczo ostudził moje zapędy- żadnej przysięgi recytowanej z pamięci nie będzie!!
Szkoda. Mam nadzieję ża damy radę, zreszta co ja mówię na pewno damy :mrgreen:
A tak poza tym to jestem wkurzona, wczoraj byli u nas Włoda rodzice obgadać sprawy organizacyjne. Od nich dowiedzieliśmy się, że Włoda brat ( dodam jedyny brat -który jest naszym świadkiem) wraz z żoną długo na weselu nie będą bo przyjadą z dzieckiem ( niespełna rocznym ). Oczywiście oni nie uważają za stosowne poinformowanie nas o tym, tylko zawsze dowiadujemy się od Włoda rodziców co oni sobie razem ustalili. Początkowo miała sama szwagierka wcześniej wyjść a teraz juz oboje, a przecież świadek ma na weselu obowiązki. Może uznacie że to egoistyczne z mojej strony, ale mieliśmy się z Włodem pobrać roku temu, ale szwagierka zaszła w ciąże i termin porodu zbiegał się z terminem ślubu ( o którym wiedzieli a ciąża była planowana ) więc nie mogliby być na weselu. Z ich powody odłożyliśmy ślub a oni nam taki numer wykręcają. Najpierw nie odpowiadał termin naszego ślubu a teraz chyba goście im nie odpowiadają i szukają wymówki. Brak mi słów na tych ludzi, a Włoda rodzice jeszcze zawsze trzymają ich stronę ( bo oni są tacy zapracowani i na nic nie maja czasu, bo ja z Włodem to chyba całymi dniami leżymy do góry brzuchem :evil: ).
Zmieniając temat garnituru jeszcze nie mamy, byliśmy na zakupach w piątek ale nie było Włoda rozmiaru, jurto ma być i mam nadzieje że tak będzie.
Mam za sobą kilka wizyt na solarium, najbardziej mam opalony brzuch i nogi których na weselu nie pokażę :mrgreen
-
A tak poza tym to jestem wkurzona, wczoraj byli u nas Włoda rodzice obgadać sprawy organizacyjne. Od nich dowiedzieliśmy się, że Włoda brat ( dodam jedyny brat -który jest naszym świadkiem) wraz z żoną długo na weselu nie będą bo przyjadą z dzieckiem ( niespełna rocznym ).
Kurcze to rzeczywiście niewesoło...Trochę ich nie rozumiem, szczególnie, że przesunięcie terminu bylo ze względu na nich :? Nasz świadek też ma kilkumiesięcznego bejbika, a będą na weselu do końca, przynajmniej on. aniula z resztą - nie przejmuj się nimi, jak nie chcą się z Wami bawić, to ich strata. Jakby nie taka, to inna wymówka by się pewnia znalazła, takie mam wrażenie, z tego co napisałaś.
garnituru jeszcze nie mamy, byliśmy na zakupach w piątek ale nie było Włoda rozmiaru, jurto ma być i mam nadzieje że tak będzie.
Na pewno będzie :)
Mam za sobą kilka wizyt na solarium, najbardziej mam opalony brzuch i nogi których na weselu nie pokażę
aniula ja się na solarce dokładnie tak samo opaliłam :mrgreen: Mam nadzieję, że to się wyrówna potem, bo na razie byłam tylko raz hehe :)
-
przecież świadek ma na weselu obowiązki. Może uznacie że to egoistyczne z mojej strony
dziwne to jakieś, a opiekunki dla malucha na czas zabawy nie mogą zorganizować-jak on to sobie wyobraża, że co, jakieś zastępstwo będzie za świadka czy jak :roll:
-
a opiekunki dla malucha na czas zabawy nie mogą zorganizować
Pewnie by mogli w końcu szwagierka ma mamę, siostrę i przyjaciółkę, bez której nie może żyć na pewno któraś by się małą zajęła. Nie mam pojęcia jak oni to sobie wyobrażają, tym bardziej, że Julka jak widzi ludzi, których nie zna to płacze i nie można jej uspokoić. Chyba faktycznie będziemy musieli zastępstwa świadka poszukać, gdybyśmy wiedzieli, że będą się tak zachowywali to kogoś innego byśmy poprosili o świadkowanie.
aniula ja się na solarce dokładnie tak samo opaliłam. Mam nadzieję, że to się wyrówna potem, bo na razie byłam tylko raz hehe
Eciu ja byłam już 4 razy i jest tak samo. Nie wiem czy to normalne, nigdy wcześniej nie korzystałam z solarium, może ja cos źle robię?
-
Aniula faktycznie sytaucja nie za ciekawa. Ja też bym się wściekła. :evil:
A może zmienicie sobie świadka?
Zmieniając temat garnituru jeszcze nie mamy, byliśmy na zakupach w piątek ale nie było Włoda rozmiaru, jurto ma być i mam nadzieje że tak będzie.
Nie martw się napewno będzie. :)
-
Julka jak widzi ludzi, których nie zna to płacze i nie można jej uspokoić.
W "Pogoni za rozumem" (w książce) jest opis ślubu, w czasie którego dzieci płacząc kompletnie zagłuszyły przysięgę... Zawsze mi się to przypomina, jak słyszę o małych dzieciach na ślubie. Pozostaje życzyć i Tobie (i sobie ;) ), aby ich mamy wiedziały, kiedy je wynieść z kościoła.
-
W "Pogoni za rozumem" (w książce) jest opis ślubu, w czasie którego dzieci płacząc kompletnie zagłuszyły przysięgę...
Faktycznie, też sobie to przypominam. Nie wiem czy szwagierce przyjdzie do głowy wyjście z kościoła ale jest zawsze szansa, że Julka będzie spała. Nie chciałabym żeby nas zagłuszała, a wiadowmo jaka w kościele jest akustyka :roll:
A może zmienicie sobie świadka?
Nie wiem, w Kościele juz podaliśmy jego dane, nie mam pojecia czy to można zmienić. Zresztą zobaczymi się z nim jutro bo przychodzi do mnie na korepetycje z maty i zobaczymy co nam powie i jak on to sobie wyobraża.
-
Do ślubu 10 dni.
Poszliśmy wczoraj odebrać garnitur dla Włodka bo w piątek nie było jego rozmiaru. Okazało się że nadal nie ma i może w dostawie na początku przyszłego tygodnia będą. 11 dni do ślubu a my garnituru nie mamy :evil: Włodu oczywiście totalny spokój i mówi, że mamy czas! Ja tu toczę pianę a ten mi mówi ze mamy czas! ( bo to wszystko jego wina bo się ociągał) Pojechaliśmy do innego sklepu, garnitur owszem, znalazł się w jego rozmiarze, ale bez kamizelki. Podobno teraz taka moda. Dla mnie kamizelka na ślub musi być i koniec, nie obchodzi mnie moda. A Włodu na to słodkim głosem - Kochanie przecież chciałaś żebym miał kamizelkę ecru tak jak Twoja suknia ( a pewnie, że chciałam, ale zarzekał się że mu się to nie podoba i chce mieć kamizelkę od garnituru!!!). Przy pomocy Pani ekspedientki dobraliśmy do garnituru ( czarny w prążki ecru) kamizelkę z musznikiem i koszulę. Po wyjściu z sklepu stwierdził, że niepotrzebnie się denerwowała, bo przecież już wszystko ma i to w dodatku tak jak chciałam. Mężczyźni :twisted:
-
No,ale najwazniejsze, ze zakupy juz zrobione :D :D :D
-
Aniula ja zasami "podziwiam" ten spokój mężczyn. :roll:
Ja bym tak nie potrafiła. :|
Najważniejsze jednak, ze gajerek wisi w szafie. :)
-
Ależ Aniu, Twój mężczyzna po prostu chciał Ci zrobić niespodziankę. W ten sposób udowodnił, że dla Ciebie zrobi wszystko. :twisted:
-
No,ale najwazniejsze, ze zakupy juz zrobione
Najważniejsze jednak, ze gajerek wisi w szafie
No właśnie i z tego najbardziej sie cieszę :D
Ależ Aniu, Twój mężczyzna po prostu chciał Ci zrobić niespodziankę. W ten sposób udowodnił, że dla Ciebie zrobi wszystko.
Pewnie masz rację :wink:
-
Do ślubu zostało:
6 days
147 hours
8851 minutes
531096 seconds
Mimo, że mój licznik wskazuje 8 :roll:
W czwartek byłam u fryzjera, mam czekoladowe włosy :D z delikatnymi słomkowymi pasemkami. Bardzo się sobie podobam :oops:
Miałam dziś pracowity dzień. Zrobiłam dekoracje na samochód, zainspirowałam się samochodem Madziulka i bedę miała coś podobnego, ale tylko z przodu samochodu, a nie przez całą jego długość. Kupiłam też potrzebne balony i materiały do dekoracji sali.
Dałam też plamę :oops: Przypomniał mi się, że nie zadzwoniłam do organistki, chociaż ksiądz mi ostatnio o tym przypominał :oops: Ona teraz ma urlop ale na szczeście na sobote wraca, tylko że nie bedę mogła się z nią spotkać :roll: Trudno, obgadałyśmy wszystko przez telefon i przed mszą musi ktoś do niej podejść i zapłacić. Mam nadzieję że o niczym więcej nie zapomniałam.
Teściowa do mnie dzwoniła, żeby sie poradzić w kwesti swojej kreacji na wesele. Nie mogła sie zdecydować jaki kolor sukni ma wybrać ecru czy łososiowy. Powiedziłąm, że o ecru ma zapomnieć bo ja mam sukie ecru ( mówiłam jej o tym wcześniej :roll: ) i wolałabym żeby nikt inny nie wystapił w takim kolorze. Wydaje mi się, że biel i ecru są zarezerwowane dla panny młodej czy może się myle i się czepiam?
-
W czwartek byłam u fryzjera, mam czekoladowe włosy z delikatnymi słomkowymi pasemkami. Bardzo się sobie podobam
a moze jakies zdjatko dla nas co?my tez bysmy bardzo chcialy Cie poogladac :D
Miałam dziś pracowity dzień. Zrobiłam dekoracje na samochód, zainspirowałam się samochodem Madziulka i bedę miała coś podobnego, ale tylko z przodu samochodu, a nie przez całą jego długość. Kupiłam też potrzebne balony i materiały do dekoracji sali.
no no no -ostatnie dni bardzo pracowite co? :D na pewno wszelkie dekoracje eda super wygladac :mrgreen:
a co do tesciowki i jej kreacji to masz calkowita racje-biel , ecru to kolory zarezerwowane dla Panny Mlodej i tyle! to ciebie ma byc widac z daleka a nie tesciowa!
-
Wydaje mi się, że biel i ecru są zarezerwowane dla panny młodej czy może się myle i się czepiam?
W ogóle się nie czepiasz...masz 100% rację...
Biel, ecru i czerń to kolory zakazane dla weselnych gości, dwa pierwsze to barwy Panny Młodej, a trzeci zarezerwowany jest na inne uroczystości..
-
aniula napisał/a:
Wydaje mi się, że biel i ecru są zarezerwowane dla panny młodej czy może się myle i się czepiam?
W ogóle się nie czepiasz...masz 100% rację...
Biel, ecru i czerń to kolory zakazane dla weselnych gości, dwa pierwsze to barwy Panny Młodej, a trzeci zarezerwowany jest na inne uroczystości..
Podpisuję się pod tym obiema rękami. :)
-
Wydaje mi się, że biel i ecru są zarezerwowane dla panny młodej czy może się myle i się czepiam?
Ja uważam, że to zależy, jaką suknię ma Panna Młoda, jeżeli ecru, to rzeczywiście tylko ona powinna mieć suknię w tym kolorze, ale jeżeli suknia jest biała, to właściwie czemu nie? Jasne kolory są dośc popularne na weselach wśród gości, z tego co zauważyłam.
W Twoim przypadku to dość oczywiste. Dobrze powiedziałaś swojej teściowej ;)
-
a moze jakies zdjatko dla nas co?my tez bysmy bardzo chcialy Cie poogladac
Agutko z chęcią bym Wam zapodała jakieś zdjęcie, ale nie mam cyfrówki tylko aparat w komórce i nie za wiele w nim widać. Musicie czekać na foty ze ślubu. Na pocieszenie powiem, że to za kilka dni :mrgreen:
Co do kolorków ślubnych to dzięki Agutko, Liliann, Marto i Azzurro za utwierdzenie mnie w przekonaniu że biel i ecru to kolory Panny Młodej. Nie wiem co strzeliło do głowy mojej tesciowej. Chwała jej za to że zadzwoniła i zapytała.
Moja mama tez mi dziś obwieściła, że kupiła sobie złotą suknie z gorsetem :roll: Mama jest mała-chuda więc wszystko jej pasuje i może sobie pozwolis na ekstrawagancję. Nie było niestety czerwonego a to jej ulubiony kolor :mrgreen: ale mówi, że w złotym wygląda super ekstra. Jutro sama zobacze na żywo.
-
A oto nasz tort, przynajmniej mam taką nadzieję, bo taki mama miała zamówić.
(https://e-wesele.pl/forum/album_pic.php?pic_id=925.jpg)
-
aniula, ale ten tort pysznie wygląda... super dekoracja :)
-
liliann napisał/a:
aniula napisał/a:
Wydaje mi się, że biel i ecru są zarezerwowane dla panny młodej czy może się myle i się czepiam?
W ogóle się nie czepiasz...masz 100% rację...
Biel, ecru i czerń to kolory zakazane dla weselnych gości, dwa pierwsze to barwy Panny Młodej, a trzeci zarezerwowany jest na inne uroczystości..
Podpisuję się pod tym obiema rękami.
nie wszyscy goscie to respektują..
u mnie były 3 kobiety na biało ubrane.. myślałam, ze kota dostanę
:twisted:
-
u mnie były 3 kobiety na biało ubrane.. myślałam, ze kota dostanę
:ckm: ale sobie baby zaszalały....
Ja na jeden ślub (Tomka brata) poszłam w kiecce ecru z brązową aplikacją po jednej stronie...ale tylko dlatego, że Panna Młoda miała białą suknie i zdecydowanie bardziej się wyróżniała...moja kiecunia była bardzo skromna-prościutka, bez ramiączek, za kolanko...
-
u mnie były 3 kobiety na biało ubrane.. myślałam, ze kota dostanę
Chyba bym się wściekła. Jeszcze rozumien jak ktoś ubierze ecru ( a wie że Panna Młoda bedzie miała białą) ale biała to juz przesada. Nie wiem czy ludzie nie wiedzą że nie wypada czy są poprostu złośliwi.
aniula, ale ten tort pysznie wygląda... super dekoracja
Mam nadzieję że będzie też pysznie smakował :mrgreen:
Dziś mój ostatmi dzień w pracy ( przed ślubem oczywiście), popołudniu emigruje do Bydgoszczy 8) i od jutra zakupy, mam nadzieję że zdążymy ze wszystkim. Pewnie nie bedę miałą za duzo czasu na forum, ale postaram się wieczorami choć na chwilę zaglądać.
-
To i tak milo ze strony tesciowej ze zapytala.... U mojej przyjaciolki na slubie (Miala blekitna suknie slubna, Pan mlody mial granatowy garnitur) bratowa jej meza (Pana Mlodego) przyszla w bialej sukni, prawie jak slubnej. Jak wysiedli przed kosciolem to wszscy mysleli ze to juz Pana Mloda! TO byl dopiero bezczelny manewr!
-
Dziewczyny został mi już tylko jeden dzień !
Wczoraj złapałam jakiegoś wirusa i cały dzień przeleżałam w łóżku, ale dziś na szczęście jest już dobrze. Zakupy już porobione, dziś jeszcze dekorujemy salę a jurto oddaję się zabiegom upiększającym :D i do ślubu.
-
Dziewczyny został mi już tylko jeden dzień !
Bedzie dobrze - na pewno, a po weekendzie będziemy krzyczały o relacje i fotyyyy :mrgreen:
-
Aniula to to Ty nie ptzemeczaj sie dzisiaj, zebys byla zrelaksowana i w pelni sil jutro :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Aniulko życzę Wam pięknej pogody. Samych uśmiechów na twarzy i żebyście się jak najmniej stresowali. :)
-
Aniulka - cieszę się, że już dobrze się czujesz i trzymam kciuki abyś była zdrowa, wypoczęta i szczęśliwa w TYM DNIU :mrgreen:
A potem czekam na relację i foteczki :wink:
-
Aniulka trzymaj się. Bed e trzymać kciuki aby wszysko poszło wspaniale, łącznie z pogodą. dozobaczenia jak już będziesz żonką :)
przesyłam szczere, gorące gratulacje dla przyszłych małzonków. oby miłość, szzczęście iradość oraz wzajemny szacunek nigdy was nie opuściło. Kochajcie się !
-
Aniulu, mam nadzieję, że dziś się relaksujesz i czekasz spokojnie na jutrzejszy dzień :) Na pewno wszystko będzie tak, jak sobie wymarzyłaś! :mrgreen:
-
Aniu!! 3mam mocno kciuki, żeby ten dzień był dokłądnie taki jaki sobie wymarzyłaś!! Z niecierpliwością czekam na relację :mrgreen:
-
Dziewczyny dziękujemy za życzenia. Jesteśmy już szczęśliwym małżeństwem :D Jak składaliśmy przysięgę to była burze z piorunami, ale to na pewno na szczęście. Myślałam, że będę miała tremę ale byłam zrelaksowana i było mi bardzo wesoło. Relacja będzie trochę później bo codziennie mam gości :D Kilka zdjęć wkleiłam w wątku w którym składałyście nam życzenia. Jeszcze raz wam wszystkim za nie dziękuję :serce:
-
Aniulu, to pisz relację i wklejaj foty, bo my tu czekamy :twisted: