e-wesele.pl
regionalne => Zachodniopomorskie => Wątek zaczęty przez: emm-a w 23 Października 2011, 15:56
-
Czy ktoś brał tam ślub? Jakie wrażenia? Jak wygląda kwestia organizacji - strojenie kościoła, organista, opłaty, nauki?
-
Dominikanie sa super, lepiej nie moglas trafic.
Nie zmuszaja do jakichkolwiek oplat, w tym ani grosza na organistke (ktora zreszta jest bardzo dobra i nie zawodzi).
Otwarci na wybor czytan i hymnow a nam nawet proboszcz opowiadal kazanie o muzyce, bo oboje z mezem jestesmy muzykami :)
Nauki sa ciekawe. Chyba 5 spotkan plus 2 z poradni malzenskiej (kalendarzyki i te sprawy). Jak byslismy na ostania chwile to bylo mnostwo par ktore przyszly tylko na nauki do dominikanow a mialy slub w innym kosciele.
Dekoracje z tego co pamietam to robia we wlasnym zakresie takie podstawowe, jak chcesz cos super to juz szukasz sobie firmy.
-
Odświeżam temat , czy nadal w dominikanach jest tak ze nie trzeba sie martwić o oprawę muzyczną i przystrojenie typu pokrowce na krzesła ???
-
otrzymałam kilka pytań na priv na temat ślubu u Dominikanów, zatem odpowiadam tutaj - dla wszystkich zainteresowanych :-) ślubowałam tam 28 kwietnia 2012r :-)
Przystrojeniem kościoła zajmuje się siostra zakonna, chyba Kazimiera, z którą trzeba się dogadać, chyba że macie kogoś, kto się tym zajmie. Ja miałam, moja bratowa jest florystką. Robiła duze kompozycje pod ołtarz, bukiet pod paschał i pod obraz Maryi. Siostra tak poleciła zrobić, bo my chcieliśmy tylko jeden bukiet - pod ołtarz, jednak siostra, choc miła, zdecydowanie narzuciła pozostałe... No oprócz tego na co drugiej ławce były z boku kwiatki - takie mini bukieciki :D Ta dekoracja, jeżeli chcecie,żeby siostra Wam ją zrobiła, będzie kosztowała ok. 600-700 zl - taką cenę nam podała... Oczywiście wszystkie kwiaty zostają potem w kościele, sprzątnięciem ich nie trzeba się martwić. Siostra sama przygotuje krzesła, nakryte sa białym materialem, moja florystka jeszcze cos zielonego do nich przyczepila. Krzesla sa dla Was i świadkow udekorowane.
Jeżeli chcecie, aby po wyjściu z kościola obsypano Was platkami kwiatow, musicie miec kogos, kto to poźniej sprzątnie, albo...w ogole o to nie pytajcie. Ja juz taka jestem, że lubię jak wszystko jest ustalone, zatem zapytalam czy mam zaplacic 20-30 zl za sprzątnięcie tych platkow kwiatow i wtedy siostra powiedziala mi,że one się tym nie zajmują i muszę miec kogos, kto to zrobi... Mogłam nie pytac, a wiatr przeciez zdmuchnąłby kwiatki... :P ;)
Chcialam się spotkać z narzeczonym dopiero pod ołtarzem, bo Tato mnie do ślubu prowadził; ksiadz się nie zgodził, najpierw ze świadkami musielismy isc do zachrystii podpisać wszystkie dokumenty; mimo że bardzo prosilam, abysmy mogli je podpisac po mszy,albo poprzedniego dnia, zeby w dniu ślubu dopiero pod oltarzem sie spotkać - nic z tego;
na mszy nie bylo ministranta, co trochę ją zubożyło, bo nikt nie dzwonił dzwonkami itp. zatem proponuję od razu zapytac o to księdza, ministrantowi mozna dac ofiarę niewielką, a msza będzie ładniejsza;
ksiądz kazanie powiedzial ładne i ogolnie msza byla ok;
bardzo podoba mi sie zwyczaj braw dla panstwa mlodych po zalozeniu obrączek :D
co do oplat, to nic nie jest narzucone, nasz swiadek wlasnie przed mszą, po podpisaniu dokumentow dal kopertę,ktorą ksiadz gdzies tam schowal;
to chyba tyle... My mielismy oprawę muzyczna - skrzypce,wiolonczela, altowka - dobrze zgrały się z organistką :D
za oorganistkę nic sie nie placi;
to chyba wszystko ? :-)
-
kurcze tak bardzo mi zależało aby mnie dziadek prowadził do slubu...
-
nie wyrazilam się precyzyjnie - Taqto mnie prowadzil do ślubu, tyle że wczesniej z P. i ze świadkami musielismy sc do zachrystii, a potem P. ze swiadkiem pod oltarz i czekali na nas, zależalo mi jednak na tym,żeby wlasnie P. mnie zobaczyl dopiero pod oltarzem, a nie wczesniej w zachrystii;
dziadek bez problemu będzie Cię mogl do oltarza prowadzic :D
-
emma aż skoczyłam z radości!!!! Twoja wcześniejsza wypowiedz była przeze mnie zrozumiana ze nie dało rady bo ... a jednak mimo zachrystii itp moglaś iść z tatą, to cudownie ;D nie mam taty..ale mam za to kochanego dziadka który poczuje sie wyróżniony...już sie nie moge doczekać spokania z księdzenim , jak sie oficjalnie zgodzi to dopiero powiem dziadkowi..
-
na pewno się zgodzi :D a Dziadek będzie dumny :D :D :D
-
Yupiiii ;D ;D ;D ;D