e-wesele.pl
ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: selena w 12 Października 2011, 21:53
-
Nie wiem, czy tu i nie wiem, czy się ten wątek przyda, ale co tam :-)
Natknęłam się ostatnio na filmik przedstawiający wspaniałe według mnie oświadczyny:
http://www.youtube.com/watch?v=Su1YLAjty-U (http://www.youtube.com/watch?v=Su1YLAjty-U)
Wzruszyłam się i zaraz mi się przypomniało, jak mój mąż mi się oświadczył, wszystkie te emocje ;D.
A jak to z Wami było?
Podzielcie się :-)
-
Zacznę od początku, żebyście wszystkie fakty kojarzyły ;) Co roku w listopadzie mój K. zabiera mnie do Wrocławia (uwielbiamy to miasto), średnio na jakieś 3-4 dni żeby odpocząć, zrelaksować się i spotkać się z przyjaciółmi ;) Na temat ślubu rozmawialiśmy wiele razy ale nigdy jakoś konkretnie ;D No więc jak co roku 12 listopad jedziemy do Wrocławia ;) piątek spotkanie z przyjaciółmi dużo % :drinkuje: :drinkuje: :drinkuje: ;D W sobotę mój K. powiedział, że ma dla mnie niespodziankę ;) Nie wiem czy słyszeliście ale we Wrocławiu jest most Tumski tzw. most zakochanych. Przywiesza się do niego kłódki z imionami a kluczyk wrzuca do rzeki (wróży to nie rozerwalną miłość) :Serduszka: :Serduszka:
No więc K. powiedział, że pójdziemy kłódkę zawiesić :Serduszka: Poszliśmy na most K. mówi, żebym przywiesiła... zamknęła oczy, pomyślała życzenie i kluczyk do wody wrzuciła..... ;D ;D zrobiłam jak prosił... (napomknę tylko, że na moście było mnóstwo ludzi), wrzuciłam kluczyk odwracam się do niego i.... :szczeka: :szczeka: :szczeka: :bukiet:, On na kolanach z pierścionkiem, ludzie klaszczą, sto lat śpiewają, zdjęcia robią... A ja w płacz... Zero ... słowa z siebie wydusić nie mogłam... K. się denerwuje nie wie, zadaje jeszcze razy pytanie "Natalio H..... czy zostaniesz moją żoną...?" a ja przez łzy w końcu wydobyłam z siebie słowo TAK :i_love_you: :hopsa: :skacza:
-
Pięknie :-) Spodziewałaś się choć trochę? :-)
A zdjęcie z awaratku, to z lego mostu? :-) Słyszałam o nim, ale jeszcze nie miałam okazji tam być.
-
Pojechalismy w moje imieniny na zwiedzanie zachodniego wybzeza (przeprowadzilam sie z sopotu do swinoujscia pare dni wczesniej i nie znalam zupelnie tych rejonow) caly dzien jezdzilismy zwiedzialismy kolobrzeg inne male miescinki nad morze i gdy prawie mialbyc zachod slonca dojechalismy na punk widokowy w trzesaczu zatrzymalismy sie usiedlismy na skarpie i czekalismy na zachod w pewnym momencie slawek powiedzial ze mam poczekac i sie nie odwracac (glupio przyznac ale myslalam ze poszedl za krzaczki|) a on wraca z bukietem 23 roz (tyle wtedy mialam lat) kleka i prosi mnie o reke (bylam w szoku znalismy sie 8 miesiecy)
-
Pięknie :-). Zawsze chciałam zobaczyć ten kościół na skarpie w Trzęsaczu 8)