e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: Żabcia w 23 Marca 2006, 14:22
-
No i stało się, dzisiaj rozpoczęła się moja studniówka. Chociaż na jakieś zabawy raczej nie mam ochoty. Właśnie mój kręgoslup odmówił mi posłuszeństwa więc chodzę przygięta jak 100-letnia babina. Mam nadzieję, że do wesela przejdzie :(
Jeżeli chodzi o stan załatwiania naszych spraw to:
- mamy spisany protokół
- ustaloną datę i godzinę ślubu
- wybranych swiadków
- zrobione zaproszenia - wszystkie robiliśmy sami (te na ślub i te na przyjęcie weselne)
- zrobione obrączki
- kupioną całą wyprawkę dla pana młodego, tzn: garnitur, koszule, krawat idt.
- mam już buty, biżuterię i parę innych drobiazgów
- zarezerwowany lokal i ustalone wstępnie menu
- zamówionego fotografa, kamerzystę i d.j., który ma prowadzić wszystkie konkursy i przygotować rekwizyty.
- ja mam zarezerwowanego fryzjera
- mamy już część dekoracji
- mamy też część alkoholi
- mamy też nasze figurki na tort
- wybrane i zarezerwowane miejsce naszej podróży poślubnej
Tego czego jeszcze nie mam: sukni, ale mniej więcej wiem co mi się podoba i od kwietnia zacznę jej załatwianie.
- Tak samo od kwietnia zaczniemy załatwianie formalności w U.S.C.
I chwilowo byłoby to na tyle chyba, że coś jeszcze mi się przypomni.
-
gratuluje setki! ja na swoja długo czekałam i w samą studniówkę bardzo przezywałam, ze to już ! to takie miłe, a zarazem niewiarygodne, prawda? :)
-
Hej Żabciu :) Witam Cię w Twojej setce :!:
Mamy tego samego dnia ślub :lol: Chciałam Ci powiedzieć, że mamy dziś już 99 dni do...:)
Masz już bardzo dużo rzeczy pozałatwianych :)
Ach, i jeszcze jedno... wiesz co na forum lubimy najbardziej? :wink: :mrgreen:
Czekamy na fotencje :lol:
-
Żabciu gratuluję seteczki! :)
Dużo już macie pozałatwiane. :) Może jakieś fotki wkleisz? :)
-
Właśnie, niewiarygodne. Tym bardziej,że ten post wyżej , rozpoczynający moje final countdown był moim 100 -nym postem i stałam się forumowiczem. :mrgreen:
-
Żabciu ja też gratuluje setki!! Teraz się ich tyle namnożyło, że nie nadążam z czytasniem! :lol: Ale to bardzo pozytywnie bo to oznacza, że "gorący" okres ślubów się już zbliża...i moja 100dniówka także :mrgreen: Życze udanego poszukiwania sukni- to bardzo fajana część przygotowań :D Pozdrawiam!
-
Witam Żabciu w Twojej setce :skacza:
Jestem pod wrażeniem twojej listy, mam ślub tydzien po Tobie a nie mam nawet połowy tego co Ty :D
-
Witaj żabciu w studniówkach. Macie juz wiele rzeczy załatwionych więć coraz mniej przed wami. Szybciej będziecie mogli sie zrelaksować - o ile jest to wogóle możliwe :roll: :) Pokaż nam jakieś fotki jak masz :wink:
-
Pokaż nam jakieś fotki jak masz
O tak tak! :D fotki fotki fotki :D I gratulacje studniowki-liczymy na szczegolowe relacje :mrgreen:
-
A oto kilka fotek:
1. Moje butki
(http://img463.imageshack.us/img463/5051/mojebutki9kl.th.jpg) (http://img463.imageshack.us/my.php?image=mojebutki9kl.jpg)
2. Nasze zaproszenia na przyjęcie weselne:
(http://img463.imageshack.us/img463/4959/zaproszenie22ox.th.jpg) (http://img463.imageshack.us/my.php?image=zaproszenie22ox.jpg)
(http://img463.imageshack.us/img463/1394/zaproszeniewesele15zx.th.jpg) (http://img463.imageshack.us/my.php?image=zaproszeniewesele15zx.jpg)
(http://img463.imageshack.us/img463/6062/zaproszenieweselne35ic.th.jpg) (http://img463.imageshack.us/my.php?image=zaproszenieweselne35ic.jpg)
3. Nasze zaproszenia na ślub:
(http://img160.imageshack.us/img160/1292/zaproszeniena347lub2ii.th.jpg) (http://img160.imageshack.us/my.php?image=zaproszeniena347lub2ii.jpg)
-
Witaj Żabciu! :D
Gratuluję Twojej 100 -tki :D
Dużo rzeczy już macie załatwionych - super!
Wklejaj fotki, bo wiesz jaka jestem ciekawska :wink:
Pozdrawiam
-
śliczniaśne buciki!!!!!!!!!mój typ!!!!!!! a dlaczego takie niskie? ja też mam niskie, ale jednak wyzsze od twoich nieco. I juz wywołałam burzę nimi w domu :wink:
-
OOO - spóźniłam się - piszę o fotkach a tutaj już są :D
Śliczne te buciki - gdzie je kupiłaś??? Naprawdę ekstra :D Na pewno są bardzo wygodne.
Czekam na dalsze "odsłony" :wink:
-
Mam problemy z kręgosłupem i dlatego też nie wytrzymałabym całej nocy w tak wysokich obcasach. Nie chcę też ryzykować, że w tym dniu odmówi mi on posłuszeństwa .
-
ja rowniez gratuluje studniowki :D , butki super - Asia z ust mi to wyjelas, ze na pewno sa bardzo wygodne - wiec dolaczam sie do twojego stwierdzenia :):)
-
Butki kupiłam w niemieckim Deichmann' ie. Mają specjalną wkładkę powietrzną dla takich sierotek jak ja :D . Może dzięki temu uda mi się przetrwać do rana :D Mają jeszcze jedną zaletę, są wykonane z biało-perłowej skórki i będę je mogła nośić także po ślubie
-
Też mam swoje z Deichmanna! i też mam problemy z kręgosłupem. Normalnie nie chodzę na obcasach. Poza tym jestem wysoka i chuda - potwornie sie czuje w obcasach
-
A oto nasze figurki na tort, już raz wklejałam ich fotki przy wątku tortów, ale jeszcze raz się powtórzę, mam nadzieję, ze moderatorzy tego nie zauważą :D
(http://img160.imageshack.us/img160/6005/mojemyszkinatort2qa.jpg) (http://imageshack.us)
-
:lol: Ale fajne :lol: Wreszcie coś innego niż te oklepane plastikowe pary młode od których wieje, co tu ukrywać, nudą :roll:
Tak trzymać :ok:
-
Zabica super są te figurki
wszystko śliczne
butki takie niespotykane
-
Ja nie zamierzam pchać żadnych figurek na tort :) Dla mnie to kicz (tam powyżej) ale trzeba przyznać, że zabawny. ;) Z resztą w sprawach ślubno-weselnych ciągle ocieramy się o kicz i trudno nie przesadzać z czymś, np. z dekorowaniem kieliszków, a w ogóle wszystkiego, co spotyka się tego dnia na swej drodze.
-
Figurki zrobione są ręcznie z marcepanu i dzięki temu da się je zjaść. Więc za długo nie pobędą tym "zabawnym kiczem". Osobiście wolimy takie figurki niż oklepane i nie zawsze ładne plastikowe. Te przynajmniej są śmieszne.
-
Żbciu gratuluje Ci studniówki:))) Życzę Ci pięknego wesela, takiego wymarzonego jakiego byś chciała:) Pozdrawiam cieplutko :D
-
figurki sa super!!! jeszcze takich nie widziałam! niezly pomysł! na pewno wywołaja furore na weselu :wink:
-
Nasze kajdanki - obrączki :mrgreen: :
(http://img370.imageshack.us/img370/4307/obr261czki5gi.th.jpg) (http://img370.imageshack.us/my.php?image=obr261czki5gi.jpg)
-
nie widze butków :evil: ale tez mam ze skórki więc po slubie bede w nich brykać ... obrączki ładne patrzeliśmy na takie ... strasznie drogie były
czemu nie widze butków :buu:
-
To jeszcze raz wkleję butki, bo gdzieś sobie w necie poszły :D
(http://img60.imageshack.us/img60/7383/mojebutki25fd.jpg) (http://imageshack.us)
-
O... ładne i nie będą cisnąć, jak Ci nóżka spuchnie :)
Tylko rozchodź je trochę, żeby nie obtarły pięty.
-
wow jakie oryginalne ... ale jakie ładniutkie :) napewno wygodniackie
-
Ciekawe czy w naszym Deichmanie takie buciki są..... widziałas u nas takie Żabciu?? czy trzeba do Niemiec po nie jechać?? wyglądają na bardzo wygodne, więc może i ja sobie takie sprawię, bo obawiam się wysokich obcasików - mam krzywy kręgosłup i pewnie do rana na obcasach nie wytrzymałabym :?
-
Żabcia po pierwsze gratuluję studniówki!
Bardzo mi sie podobają wasze zaproszenia, naprawdę śliczne,będę sie rozpływać w zachwytah ale naprawdę nic innego pisać nie mogę bo i butki i obrączki są piękne!!! :mrgreen:
-
Niestety, w naszym Deichmannie nie widziałam takich butów, a nawet gdybym widziała i tak bym ich nie kupiła. Niestety mamy bardzo niemiłe doświadczenia z polskim Deichmannem. Nie będę wnikać w szczegóły - chodziło o reklamację wadliwych butów - sprawa skończyła się w sądzie z naszą wygraną. W niemieckim Deichmannie nigdy nie mieliśmy takich problemów, wszelkie reklamacje były załatwiane od ręki.
-
Dzisiaj kolejna dawka przyjemności - nauki przedmałżeńskie. Ciekawe co tym razem? Ostatnio powieszono nam 2 plansze z narządami płciowymi męskimi i żeńskimi i nastąpiło ich namiętne omawianie przez panią prowadzącą. Nie ukrywam, że nudziłam się jak mops (i nie tylko ja). Po 4 latach liceum o profilu biol. - chem. i 5 latach studiów, gdzie miałam anatomię, fizjologię,i rozród, neonatologię itp. zastanawiałam się co ja tu robię i dlaczego nie jestem na tyle wredna by udowodnić pani, że czasami nie wie o czym mówi. Zastanawiałam się też jakie ta pani ma kwalifikacje by "objaśniać" nam budowę ww. narządów. Miałam nieodparte wrażenie, że gdyby zabrać jej karteczkę to nagle by zamilkła. Miny pozostałych uczestników wyglądały podobnie, -->całkowite znudzenie.
-
Żabciu a gdzie ty się podziewasz??
hop hop...
nic nam nie piszesz :(
:D
-
Ostatnio miałam sporo spraw na głowie i nie miałam czasu ale postaram się nadrobić stracony czas. Udało nam się już pozałatwieć kilka rzeczy: suknię, obrączki i zaświadczenie z USC. Trochę było problemów przy wyborze nazwiska ale chyba wybrałam już na dobre to dobre :D (moje szczęście ma dwuczłonowe nazwisko, a wiecie - kobieta zmienną jest :D ). Pani w USC była bardzo miła i starała nam się doradzić najlepszą opcję. Jeżeli chodzi o sukienkę to się szyje. Jeszcze nie wiem kiedy będę miała I przymiarkę. W tym tygodniu zaczniemy rozsyłać zaproszenia. Obrączki też już mamy chociaż i tu nie obeszło się bez problemów. Mianowicie robił je jubiler z mojej rodziny. Osoba ta pod koniec pracy nad nimi doznała wylewu dlatego nie wiedzieliśmy czy nie trzeba ich będzie kończyć u innego złotnika. Ale wszystko dobrze się skończyło, obrączki już mamy i bardzo się z tego cieszymy. Cały czas je oglądamy. A i jeszcze jedno... byłam u fryzjera żeby przygotowac już włosy pod kątem ślubu, tzn. podciąć i rzucić na nie jakieś pasemka. Jako, że mam długie włosy wizyta ta zajęła mi prawie 5 godzin ale jestem zadowolona z efektu. Postaram się teraz częściej tu zaglądać, oczywiście na ile czas mi na to pozwoli, a ostatnio mam go niestety mało.
-
Cieszę się Żabciu, że tyle spraw w związku z Waszym ślubem ruszyło do przodu :D
Ciekawa jestem Waszych obrączek i.... Twojej sukni!!!
Jak będziesz mieć możliwość to proszę o jakieś fotki :wink:
Pozdrawiam :D
-
No właśnie, proszę zobrazować - ale już :lol:
-
czesc Zabcia!
I Ty juz lecisz z setką :) Same studniówki sie posypały.
Dobrze, że załatwione macie. Dużo rzeczy naraz, to super.
Ciekawa jestem Waszych obraczek, i ile was wyniosło robienie ich u złotnika.
-
W zasadzie nic nie płaciliśmy, dlatego, że to w rodzinie. Daliśmy nasze złoto tylko musieliśmy zapłacić za białe złoto. Gdybyśmy musieli normalnie płacić gdzieś w salonie to nie chcę wiedzieć ile by to kosztowało. A fotki umieszczę jak będę miała trochę czasu a z tym u mnie ciężko.
-
Mamy wreszcie nasze obrączki. A oto fotka. Pudełeczko robilłam sama - mam nadzieję, ze nie będziecie go za bardzo krytykować :wink: (http://img157.imageshack.us/img157/2401/obr261czkinaforum0dm.jpg) (http://imageshack.us)
-
Żabciu za małe....nie mogę popodziwiać detali...
-
Poprawiłam zdjęcia więc teraz obrączki powinny być lepiej widoczne.
Jeżeli chodzi o załatwianie spraw to dzisiaj byłam w salonie zobaczyć materiał na sukienkę bo podobno panie dostały "trochę" inny niż ten który ja wybrałam. TROCHĘ???!!! Ja wybrałam kolor ecru a to był prawie żółty. Myślałam, że para buchnie mi uszami. Po wyrażeniu mojego zdecydowanego niezadowolenia i stwierdzeniu, że to co zobaczyłam jest dla mnie nie do przyjęcia, panie postanowiły zdobyć taki kolor jaki ja chciałam. Pożyjemy - zobaczymy. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będą już jakieś konkretne rezultaty.
-
Zabciu obrączki bardzo ładne. Czy środkowy paseczek jest z białego złota czy mam omamy?
Współczuję z powodu sunkienki. Mi by pewnie para poszła. Najgorsze, że wiele rzeczy na których nam najbardziej zależy jest niezależnych od nas samych ale głowa do góry może za tydzień będzie lepiej. Trzymam kciuki.
-
Paseczki są z białego złota i nie masz omamów :D Nawet cyfrówka nie zawsze oddaje rzeczywistość.
-
o juz widzę!!!!! widzę obrączusie....
....a co do materiału na sukienkę, to podzielam Twoje oburzenie...
-
Jeżeli chodzi o załatwianie spraw to dzisiaj byłam w salonie zobaczyć materiał na sukienkę bo podobno panie dostały "trochę" inny niż ten który ja wybrałam. TROCHĘ???!!! Ja wybrałam kolor ecru a to był prawie żółty. Myślałam, że para buchnie mi uszami
Stoicki spokój podziwiam Zabciu! ja to bym chyba nogami zaczeła tupać ze złości :twisted:
-
Wszystko dobre szybko się kończy, i tak też było z naszym długim weeckendem. Po raz pierwszy jak jesteśmy ze sobą spędzaliśmy długi wecckend razem. Postanowiliśmy pojechać na Rugię. I to było to czego nam było trzeba. Cisza, spokój i pasące się obok naszego domku sarny.
A oto kilka zdjątek:
(http://img400.imageshack.us/img400/8374/p43000495dr.jpg) (http://imageshack.us)
-
Coś mi się zdjątka nie chcą wyświetlać
-
nie wiem co jest z tymi zdjęciami
-
(http://img400.imageshack.us/img400/8023/p43000557ak.jpg) (http://imageshack.us)
-
(http://img468.imageshack.us/img468/9309/p43000700zu.jpg) (http://imageshack.us)
Skały kredowe na Rugii:
(http://img400.imageshack.us/img400/225/p43000823zf.jpg) (http://imageshack.us)
Molo w Sellin:
(http://img400.imageshack.us/img400/9804/p50100956xa.jpg) (http://imageshack.us)
-
wodę widzę...wodę....!!!! :mrgreen: :mrgreen:
-
o i skały...
-
Piękne widoki.... musiało być cudnie Żabciu! :D
Oj, musimy się spotkać przy lampce dobrego trunku... :wink:
-
Piekne zdjęcia, piekne widoki! Na pewno było bajkowo.
Co z materiałem sukienki? Wymienią go na taki jaki chcesz?
Macie śliczzne obrączki, podobaja mi się
-
A Wy gdzie? Nie ma Was na zdjęciach :(
-
Materiał na sukienkę znalazł się w tempie ekspresowym - sama byłam zdziwiona, że w piątek go nie było a w sobotę już się znalazł? Ale zawsze jest to "coś". I tym razem też tak było. Mianowicie koronkę, którą wybrałam druga krawcowa (w pracowni są 2 panie) obiecała innej klientce. Ale wystarczyła chyba tylko moja mina :evil: , bo "moja" krawcowa zaraz stwierdziła, że ja byłam pierwsza więc ja mam prawo pierwszeństwa i tamta klientka będzie musiała dostać coś innego. Jak będzie w rzeczywistości to zobaczymy. Dziwi mnie tylko, że nikt nie dołączył do tego materiału karteczki z napisem "zarezerwowane".Mam nieodparte wrażenie, że nie wie prawica co czyni lewica i powoli zaczyna mnie to wkurzać :evil: .
-
Mam nieodparte wrażenie, że nie wie prawica co czyni lewica i powoli zaczyna mnie to wkurzać .
Panie są nieodpowiedzialne, jak mozna takie numery odstawiać. Chyba nie zależy im na klientach :? Współczuję Ci Żabciu.
-
Jak czytam o Twoich przygodach (i nie tylko Twoich) to podziwiam za cierpliwość i opanowanie, żeby się decydować na szycie sukni. Ja bym tego nerwowo nie wytrzymała. Już raz w dzień Sylwestra zostałam bez sukienki, bo została sknocona. Nie odebrałam jej po prostu, wyszłam i tyle. Na szczęście nie zapłaciłam wcześniej zadatku.
No ale trzymam za Ciebie Żabciu kciuki, żeby w końcu panie się między sobą dogadały i nie byłaś już narażona na tekie niepotrzebne nerwy.
-
Panie są nieodpowiedzialne
Żabciu pilnuj bab.
Trzymaj rękę na pulsie i gwarantuję, że będziesz miałą sukienkę swoich marzeń.
-
Żabciu to gdzie ty szyjesz tą sukienkę????
Jejka ile ty kobito masz stresów :shock: :shock:
-
oj dramatyczne te twoje przygotowania!
super butki!!bardzo mi sie podobają.
napisz gdzie szyjesz suknię - może inne forumki z tego skorzystają i będą bardziej uważały na te "przemiłe" panie krawcowe :twisted:
-
Jeszcze zaczekam z podawaniem danych salonu, dam im jeszcze szansę. Jeżeli będzie jeszcze jakaś wpadka to wtedy ich obsmaruję. W przyszłym tygodniu mam przymiarkę więc zobaczymy. A tymczasem dla ukojenia nerwów kilka fotek z naszej dziśejszej eskapady na łono natury:
(http://img477.imageshack.us/img477/5129/p50602638cl.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img477.imageshack.us/img477/5996/p50602696jr.jpg) (http://imageshack.us)
-
Żaciu cudne te zdjecia...
czy moge poprosić o więcej na e-mail ???
ja tak tesknie do przyrody, ze wariacji dostaję w tym moim paskudnym mieście
donia_@wp.pl
:D
-
Nie ma sprawy jak będę miała trochę czasu to ci przyślę. Przypomnij się proszę pod koniec tygodnia.
-
Oki dzięki Żabciu
:D
-
Żabciu te fotki takie śliczne, że wziełam sobie na tapetę. Wiesz albo masz żyłkę do robienia fotek, albo mamy tu na forum Żabcię fotografa (profesjonalistkę) 8)
-
Żabcia - zdjątka są śliczne!!
-
Wiesz albo masz żyłkę do robienia fotek, albo mamy tu na forum Żabcię fotografa (profesjonalistkę)
Nie jestem profesjonalistką - robię to z zamiłowania i sprawia mi to dużo przyjemności, jest to rodzaj terapii na zły dzień. :wink: Każdy ma jakieś zboczenia i ja też zbieram krowy i robię zdjęcia. :D
-
A może tak na temat coś :wink: zaglądam ciekawie a tu ... żabcia dawaj jakies nowe rewelacje o przygotowaniach, migusiem :P
-
Witam wszystkich, dawno mnie tu nie było więc szybko postaram się zrelacjonować co się aktualnie u nas dzieje.
Cierpię na brak czasu a do tego jeszcze byłam chora więc przygotowania lekko sie opóźniły ale...
1. Zaproszenia rozdane
2. Większość gości potwierdziła już swój udział w imprezie
3. Sukienka się już materializuje w piątek jadę na kolejną przymiarkę
4. Pierwsza dawka nauk przedmałżeńskich zakończona, teraz ciąg dalszy :evil:Mam nadzieję, ze przed ślubem skończymy.
5. Mamy już dekoracje na samochód
6. Na 1 taniec uczę moją połówkę walca angielskiego - mam nadzieję, że do 01.07. tego roku :D wykonamy zamierzony plan.
7. Muszą zajść pewne zmiany - wybraliśmy piosenkę, która bardzo nam się podobała - chodzi mi tu o melodię ale jest jedno drobe ALE. Mianowicie piosenka jest o rozstaniu więc odpada. I musimy szukać dalej
Dzisiaj doszło do mnie, że to już za miesiąc i chyba zaczynam się bać a taka byłam spokojna :wink: Zaczynamy się obawiać czy uda nam się załatwić wszystko we właściwym czasie. A jeszcze chcemy zrobić remont w mieszkaniu. To będzie gorący czerwiec.
-
Dzisiaj doszło do mnie, że to już za miesiąc i chyba zaczynam się bać a taka byłam spokojna
Spokojnie Żabciu, na pewno ze wszystkim zdążycie. W takich chwilach człowiek ma tyle energii, że sam nie wie skąd się to bierze :mrgreen:
wybraliśmy piosenkę, która bardzo nam się podobała - chodzi mi tu o melodię ale jest jedno drobe ALE. Mianowicie piosenka jest o rozstaniu więc odpada. I musimy szukać dalej
Słyszałaś "Fascination" Nat King Cole'a? My będziemy do niej tańczyć walca angielskiego. Mnie zaczarowała od pierwszej chwili. Daj znać, jeśli chcesz to wyślę Ci na maila :)
-
Dziękuję za podpowiedź. Już ją ściągnełam. Piosenka jest naprawdę urocza. Już nawet podjęliśmy pierwsze próby zatańczenia do niej. Być może to właśnie ona będzie naszą piosenką na pierwszy taniec.
-
Ostatnio kupiliśmy też albumy na zdjęcia. Są zafoliowane także nie wiem czy ładnie wyjdą na zdjęciu.
(http://img253.imageshack.us/img253/2026/p32302107wd.jpg) (http://imageshack.us)
-
w tych okienkach będą oczywiście Wasze foty :D - album przyjęty :mrgreen:
a w piętek foty z przymiarki ma się rozumieć :wink: czekamy :P
-
Niestety nie dam zdjęć z przymiarki na forum bo czasami zagląda na nie mój Andrzej. W tym wypadku jestem tradycjonalistką i nie chcę żeby zobaczył sukienkę przed ślubem (nawet na zdjęciach). Ale po ślubie oczywiście jak najbardziej będą zdjątka sukienki.
-
Ostatnio przeglądałam różne opcje bukietów i myślę, że może wybiorę coś takiego:
(http://img74.imageshack.us/img74/2299/bukietstorczykma322y9pu.jpg) (http://imageshack.us)
-
Strasznie fajny ten bukiet, lubię takie nietypowe. A czy to są jakieś owoce na nim? Można je zjeść? :mrgreen: A nie brudzą sukienki?
-
Nie, niestety to nie jest jadalne - chyba, że ktoś chce przed ślubem trafić jeszcze do protetyka :mrgreen: Jest to wykonane chyba z jakiegoś tworzywa sztucznego lub drewna..Ale wygląda to imponująco.
-
bukiet jest przedni!! :mrgreen:
-
tez mi sie podoba bukiet, ale moim zdaniem za duzo czarnego akcentu. Byłoby genialnie, gdyby to tworzywo było jaśniejszego koloru, np. beż.
-
Bukiet nie ma żadnych czarnych akcentów. To wygląda tak tylko na zdjęciu. To co wydaje sie czarne w rzeczywistości jest w kolorze bordowo-fioletowym. Zdjęcie było skanowane wiec może dlatego złudzenie, że ozdoby są czarne.
-
Żabciu bukiet cudny :D:D
-
Izuniu....coraz bliżej.... :wink:
Zżera mnie ciekawość jaką będziesz mieć suknię... :evil: Ale będę twarda i cierpliwa...przynajmniej spróbuję, he he 8)
-
Żabcia ale fajny ten bukiecik :D , a te sztuczne owoce wyglądają jak prawdziwe porzeczki, albo ciemne winogrona. Szkoda, ze nie są do jedzenia :obiad: :mrgreen:
-
Wczoraj byłam na przymiarce, już chyba ostatniej. Sukienka w przyszłym tygodniu będzie do odbioru. Moja mama robiła mi wczoraj zdjęcia - żebym mogła pokazać je w kwiaciarni czy u fryzjera, byłam taka zadowolona a tu pech. Ktoś ukradł mi aparat z samochodu - i to tak, że nie zrobił żadnych widocznych śladów włamania. Gdy prowadziłam to położyłam aparat na siedzeniu pasażera, a on w czasie jazdy zsunął się poprostu na hamulec ręczny. Nie zauważyłam tego. Za to zauważył ktoś inny. Nie wiedziałam jak o tym powiedzieć Andrzejowi, bo to była jego cyfrówka. W końcu wydusiłam to z siebie. I tu.... wolałabym żeby na mnie nakrzyczał, coś mi nagadał, a on nic. Poszedł tylko na spacer. Widziałam, że był zły ale zaraz stwierdził, że trudno, że pożyjemy jakiś czas bez cyfrówki. Nawet nie wiecie jak było mi głupio. Przepraszam, że piszę tak chaotycznie ale jeszcze mi od wczoraj nie przeszło.
Wszystko jakoś idzie z oporami. Jakby tego było mało to diadem do włosów, który kupiłam na ślub, pękł i rozsypał się na 2 części.
Mam nadzieję, ze w końcu ta zła passa minie, jak to mówią: "Per aspera ad astra"(przez ciernie do gwiazd"
-
Uuuuu... to rzeczywiście przykre Żabciu z tym aparatem, ale masz do tego właściwe podejście. Limi pecha już wyczerpałaś ;)
-
Żabciu przykro mi z powodu kradzieży apratu i rozsypania się diademu. :(
Nie martw się jutro jest nowy dzień. :) :) :)
-
:przytul: faktycznie pech...
Nie wiem jak Ciebie pocieszyć...ale pomyśl, że pechowe dni nie trwają wiecznie...
Trzymaj się Izuniu!
-
Dzisiaj byliśmy też na pierwszych zajęciach tańca u pani Kasi na 5-Lipca. Było bardzo fajnie :D . Sprawiło nam to dużo przyjemności. Zajęcia u p. Kasi a zajęcia w szkole państwa R. na Mieszka I to jak porównywanie nieba do piekła. :twisted:
Dopiero od kilku dni zaczyna się u nas ten szalony pęd do ślubu. Chcemy ze wszystkim zdążyć i mam nadzieję, ze nam się to uda, biorąc pod uwagę, ze jeszcze robimy remont w domu :? .Czasami myślę, że to za dużo. Mam również nadzieję, ze takich epizodów jak ten wczorajszy z cyfrówką już nie będzie.
Jeżeli chodzi o dalsze przygotowania to musimy załatwić następujące sprawy:
- zamówić ciasto i tort,
- zamówić kwiaty,
- zamówić balony,
- kupić alkohol,
- zrobić książkę gości weselnych,
- zrobić wizytówki,
i nauczyć się tańczyć :D
I to chwilowo jest to co przyszło mi do głowy.
-
Żabciu bardzo mi przykro z powodu aparatu... ale nie ma tego złego...będzie dobrze :D
-
Żabciu niewesoła historia z tym aparatem :? Bardoz mi przykro, naprawdę... Ale teraz już nic się nie zrobi, główka do góry. Teraz już na pewno wszystko będzie się układać po Waszej myśli :)
-
zamówić ciasto i tort,
- zamówić kwiaty,
- zamówić balony,
- kupić alkohol,
- zrobić książkę gości weselnych,
- zrobić wizytówki,
Zabciu już tak niewiele Ci zostało do załatwienia- gratuluje udanej organizacji!! A z aparatem rzeczywiście pech... no ale możecie dołączyć cyfrówkę do listy prezentów ;)
-
A z aparatem rzeczywiście pech... no ale możecie dołączyć cyfrówkę do listy prezentów
Dobry pomysł :D:D:D:D:D:D
Żabciu- ja też wybieram się do p.Kasi i cieszą mnie dobre opinie na jej temat- no i suuuuper,że Wy jesteście zadowoleni :D:D:D
-
Dziękuję Wam za pocieszenie, mam nadzieję że teraz to już będzie szło z górki. Dzisiaj zerknęłam na kalendarz i doznałam szoku - to jeszcze tylko 19 dni!!! Zaczynam się zastanawiać kiedy wyrobię się ze wszystkim? A tu jeszcze remont w domu kwitnie :? .
No ale cóż, możemy być z siebie dumni. W tydzień czasu wymalowaliśmy sufity, ściany, sami kładliśmy podłogi (chwilowo tylko w 1 pokoju, ale już w tym tygodniu w pozostałych)Zaznaczam, że robimy to pierwszy raz i efekt jest nadzwyczaj dobry :) )i jeszcze kilka innych spraw związanych z remontem udało się nam dograć.
A w tym tygodniu:
- odbieram sukienkę,
- jedziemy po alkohol,
- musimy zamówić ciasto i tort,
- idziemy na naukę tańca :D ,
- muszę zamówić kwiaty
Chyba jeden dzień wystarczy mi na to wszystko??? :mrgreen:
I jeszcze fryzjer - muszę się w końcu na coś zdecytować, a kompletnie nie mam pomysłu na to jaki artystyczny nieład na głowę wybrać :mrgreen:A pora już chyba ku temu najwyższa. Może macie jakieś pomysły na fryzurki dla panien młodych o okrągłych buźkach, które optycznie będą wyszczuplać? Bo ja już w niczym się nie widzę. Nie to żebym była bardzo gruba ale natura dała mi trochę ciałka :wink:
-
Żabcia 19 dni to już rzeczywiście ostatnia prosta :D
A w tym tygodniu:
- odbieram sukienkę,
- jedziemy po alkohol,
- musimy zamówić ciasto i tort,
- idziemy na naukę tańca,
- muszę zamówić kwiaty
Chyba jeden dzień wystarczy mi na to wszystko???
No pewnie :mrgreen: Jak się ma tak rozplanowany dzień, to się wszystko sprawniej załatwia niż jakby to rozłożyć na kilka dni.
Z fryzurką niestety nie pomogę, bo się kompletnie na tym nie znam... Ale na pewno znajdziesz coś dla siebie :)
-
Ostatnio nie mam czasu ani sposobności by coś pisać. Remont w domu przed ślubem to istne samobójstwo. W domu potykam się o wszystko, a o tym żeby dostać się do komputera mogę tylko pomarzyć. Ale mimo to udało nam się załatwić kilka dosyć istotnych spraw:
- odebrałam suknię,
- kupiliśmy alkohol
- mamy już dekoracje na stół
- mam już kupione spinki do włosów
- robimy postępy w tańcu :mrgreen: tzn. już się nie depczemy :mrgreen: - dziś mamy kolejne spotkanie u p. Kasi
- odwiedziłam już fryzjera aby przygotować już włosy
W ten weekend mamy zamiar załatwić jeszcze następujące rzeczy:
- kwiaty,
- ciasto + tort
- spotkanie z panami: fotografem, videofilmowcem i d.j.
Jeżeli chodzi o suknię, pani krawcowa się spisała, naprawdę zrobiła to bardzo ładnie, była tez miła. Jednak salonu jako takiego bym nie poleciła. Nie wiem czy to ja mam takie szczęście? :?: Mianowicie jak wiecie zdecydowałam się na uszycie sukni a nie na wypożyczenie. Mimo to przy odbiorze sukni pani z salonu chciała mi wcisnąć stare, miejscami dziurawe, brudne i wykrzywione koło - halkę. Możecie sobie wyobraić moją minę :evil: i jedno słowo NIE!!!
Sorki, ale uważam, że to już była przesada. W końcu dostałam nową halkę ale niesmak pozostał i ja osobiście tego salonu już nigdy więcej nikomu nie polecę. Właśnie za ten numer złośliwie poprosiłam o rachunek za sukienkę. Szczerze mówiąc, pani która zajmuje się tam stroną finansową - pani Basia- sprawiała wrażenie osoby dla której liczy się tylko kasa. Na koniec jeszcze pożyczyła mi wszystkiego dobrego na nowej drodze życia-brrr - tylko dlaczego wyczułam w jej głosie ironię???
Tak jak powiedziałam, pani która szyłą suknie była naprawdę miła i do niej nie mam żadnych zastrzeżeń, ale reszta obsługi....
Unikajcie salonu "Wera" w Policach.
Ale nie pozwolę żeby nawet takie zgrzyty zepsuły mi dzień ślubu.
Jeżeli chodzi o załączniki w postaci zdjęć, chwilowo nie jest to możliwe z powodu kradzieży cyfrówki. :(
-
Żabcia super, podziwiam, że jakoś godzicie przygotowania i remont :)
- robimy postępy w tańcu Mr. Green tzn. już się nie depczemy Mr. Green - dziś mamy kolejne spotkanie u p. Kasi
Hehe u nas też tak to trochę wyglądało, bo albo Grześkowi, albo mi się noga myliła :lol: A do czego tańczycie? Bo przyznam się, że nie pamiętam... :oops: Za dużo setek i wszystko mi się myli...
W ten weekend mamy zamiar załatwić jeszcze następujące rzeczy:
- kwiaty,
- ciasto + tort
- spotkanie z panami: fotografem, videofilmowcem i d.j.
Jestem pewna, że wszystko się uda i nie będzie takich zgrzytów jak przy odbiorze sukni :) Trzymam kciuki! :D
-
Jeżli chodzi o taniec wybierzemy najprawdopodobniej walca wiedeńskiego" Nad pięknym modrym Dunajem" , ale to jest jeszcze do przemyślenia
-
Mój Andrzej właśnie wyjechał więc miałam odrobinę czasu by poprzymierzać dzisiaj na spokojnie moją suknię. To świetne uczucie móc ją na sobie zobaczyć. Do ślubu już zostało kilka dni i chyba będą to bardzo gorące dni :) Jeżeli chodzi o nasz remont w domu, udało nam się zkończyć to co najgorsze, teraz to już tylko kosmetyka :jupi: Jężeli ktoś chce sobie poprawić kondycję to polecam - to lepsze niż areobic :wink: Tort już zamówiliśmy. Zdecydowaliśmy, że każde piętro będzie miało inny smak.
Jeżeli chodzi o biżuterię do sukienki to wygląda ona następująco:
(http://img472.imageshack.us/img472/151/p32302647dp.jpg) (http://imageshack.us)
-
Biżuteria śliczna! :) Bardzo, ale to bardzo mi się podoba.. A może załóż ją na szyję i zrób fotkę? Trudno ocenić czy spory jest ten wisiorek czy nie..
-
Biżuteria piękna, tylko tak jak Beth pisała, ciężko ocenić jej rozmiar. Może jakieś zdjęcie na Tobie? :)
-
Wisiorek ma wymiary ok..2 cm x 2cm , a kolczyki ok 1x1 cm. więc nie jest taka duża jak na zdjęciu - wiem, że czasami mam skłonności do wyolbrzymiania niektórych rzeczy :wink: Biżuteria bardzo ładnie komponuje się z sukienką. Ale o sukience sza...tu czasami zagląda mój Andrzej,a to ma być dla niego niespodzianka.
-
Oj, oj...chyba od dzisiaj należy zacząć odcinać kupony :D To juz tylko 9 dni. Ze spraw, które ostatnio załatwiliśmy to:
- kupiłam nowy diadem - poprzedni, jak wiecie, rozsypał się na kawałki :evil:
- zamówiłam kwiaty - w poniedziałek jadę jeszcze tylko dograć szczegóły, bo nie było tej pani, która będzie wykonywać moją wiązankę.
- zmieniliśmy cukiernię - w poprzedniej wzięliśmy sobie na niedzielę kawałek tortu i jak ładnie wyglądał tak kiepsko smakował w związku z czym póki mogliśmy jeszcze wszystko odkręcić to odkręciliśmy.
- Dalej uczymy się tańczyć u pani Kasi i mamy przy tym sporo zabawy, ale zastanawiam się też czy będziemy dobrymi uczniami i opanujemy materiał :wink: Bo egzamin lada dzień a nam się plączą kroki. :D
- w najbliższym czasie spotkamy się z d.j, panem od video i fotografem aby dograć ostatnie szczegóły. Zdecydowaliśmy, że plener zrobimy jednak w inny dniu.
Sprawdzalismy dzisiaj prognozę pogody na 01.07 i wsztstko wskazuje na to, że podobno ma być ok.25-26 stopni C i słoneczko. No ale cóż prognoza prognozą a my zobaczymy co zrobi przyroda. Osobiście wolałabym żeby było ładnie i ciepło gdyż nie mam żadnej narzutki ani bolerka.
Jeżeli znajdę trochę czasu to powklejam trochę zdjątek - chwilowo jeszcze nie rozpoczęłam opanowywania instrukcji obsługi nowej cyfrówki. Może uda mi się to dzisiaj wieczorem. :D
-
Nasz tort będzie wyglądał mniej więcej tak - tylko bez tej parki na górze:
(http://img145.imageshack.us/img145/9431/tortwo378niak7as.jpg) (http://imageshack.us)
-
Żabcia to już lada chwila! :D Torcik super, szczególnie bez tej parki na górze ;) Taniec na pewno Wam wyjdzie, więc się nie martw niczym, tylko sobie piękniej spokojnie aż do 1 lipca ;)
-
A oto mój nowy diademik:
(http://img59.imageshack.us/img59/9869/diademma322y8ut.jpg) (http://imageshack.us)
I być może dekoraca na stół:
(http://img235.imageshack.us/img235/8256/dekoracjanast3228hr.jpg) (http://imageshack.us)
-
Jeszcze 5 dni i....
Dzisiaj byłam w sprawie kwiatków. Panie wyczarowały dla mnie takie dodatki jakie były potrzebne do mojego bukietu. Będą miały trochę zabawy, bo ja zawsze coś wymyślę a inni męczą się z realizacją :mrgreen:
Resztę alkoholu też już załatwiliśmy, z księdzem też już sprawy finansowe są załatwione - w materii kościelnej pozostały tylko kwestie duchowe czyli spowiedź.
W piątek idę do fryzjera i zrobić pazurki.
Pozostało mi zrobienie jeszcze księgi weselnej ale jakoś nie mogę się do tego zebrać. Mam nadzieję, ze do soboty się wyrobię. W czwartek przyjedzie już rodzina Andrzeja - ciotki - aż sie boję. Ciotki zdecydowały jednak, że zakwaterują się u przyszłego teścia a nie u nas ...Ufff :)
W piątek byliśmy u pana od wideo. Załatwiliśmy już prawie wszystko. Musimy mu dać tylko nasze zdjęcia do wmontowania do filmu. Niektóre mogą się powtarzać - przecież znamy się jeszcze z przedszkola. :mrgreen: Czyżby miłość z piaskownicy? :mrgreen:
Dzisiaj o 8 rano mieliśmy mieć spotkanie z d.j. Ale zapomniał o nas bo skończył pracę o 6. Mógł chociaż sms-a przysłać :evil: Co prawda 5 razy nas przepraszał, no ale.. :evil:
chyba zaczynam się denerwować. Mam motyle w brzuszku. Do soboty do godz. 17 zostało już niewiele czasu, a ja zastanawiam się gdzie podziało się moje opanowanie.
Od kilku dni usiłuję porozmawiać z szefem by powiedzieć mu o urlopie ale jego nigdy nie ma. Mam nadzieję, ze w końcu mi się to uda - bo urlop chcę od środy.
-
Żabciu, ja też czytając ostatnią wypowiedź dostałam motylków w żołądku, a w porównaniu do Ciebie, to do moejgo ślubu jeszcze wieki :)
Te ostatnie dni muszą być fantastyczne!
-
Te dni są fantastyczne ale jak tak dalej będzie to poziom adrenaliny mnie zabije :D Może jakoś dociagnę do soboty :D
-
Izuniu - czyżbym widziała u Ciebie oznaki stresu przedślubnego???
Nie martw się Kochana - wszystko będzie dobrze, zobaczysz :mrgreen:
Już za kilka dni, za dni parę... :wink:
-
Dzisiaj mam doła jakich mało. Mój szef na 4 dni przed moim ślubem dał mi wypowiedzenie. Wiedział, że mam ślub, dostał nawet na niego zaproszenie, a jednak tak się zachował. Nigdy nie myślałam, że tak się zachowa. Tym bardziej, ze z poprzedniej pracy odeszłam właśnie dlatego by móc pracować z nim i u niego. Nie warto chyba robić nic dla nikogo z sentymentu. Przecież mógł poczekać i dać mi to wypowiedzenie po niedzieli, po ślubie. Wiedziałam, ze ma problemy finansowe i że może likwidować firmę, ale ten tydzień by go nie zbawił. Nie wiem teraz kompletnie co robić. Zamniast myśleć o ślubie, myślę o tym. Dostałam od niego bardzo ładny prezent. Nie ma co. Na domiar złego jak się zdenerwowałam to zaczęła mi wyłazić momentalnie opryszczka. Już się nałykałam heviranu ale czy to pomoże? Wszystko mi sie wali i idzie nie tak. Jak będzie teraz wyglądał mój slub? Z takim nastrojem jaki mam teraz. Andrzej stara się mi pomóc jak moze ale ja chyba w tym momencie muszę to przetrawić sama. Przepraszam Was ale mam ochotę zakląć siarczyście. Wiem, że to nic nie pomoże. Przepraszam, ze piszę tak bez ładu i składu.
-
Żabciu, nie wiem co napisać, jak to przeczytałam, to zaniemówiłam. Nic nie będę więc pisać. Może tylko, żebyś się trzymała... :(
-
Zabko, najlepiej nie rób nic. Przejdzie samo. A szefa lepiej takiego nie mieć niż mieć. BO ten to klasy nie ma.
Przed TObą ważne święto, najważniejssze na całe życie, pozwolisz żeby jakiś "cep" Ci je zniszczył? Po śłubie będziesz promieniała szczęściem i bez problemów z mig znajdziesz nową prace. Zobacz jakie to ekscytujące nowe życie nowa praca, nowe oświadczenia. Po burzy zawsze wychodzi słońce!
-
Żabciu brak mi słów, jak mozna byc takim osłem. Zero wyczucia i taktu. Strata pracy nie jest niczym przyjemnym a jeszcze w dodatku w takim okresie. Trzymaj się jakoś :roll:
-
Izuniu...nie wiem co powiedzieć, bo w takiej chwili na moje usta cisną się same niecenzuralne słowa... :twisted:
Pewnie teraz Ciebie to nie pocieszy ale pomyśl sobie, że miałaś z nim wiele nieprzyjemnych sytuacji i nie był on wart Ciebie... Kiedyś pożałuje swojej decyzji bo skoro to taki typ człowieka to niewiele osób będzie chciało mieć z nim do czynienia...
Myśl teraz o ślubie - TEN DZIEŃ ma być dla Ciebie wyjątkowy!!! Wszystko się ułoży, zobaczysz!
P.S. Ale fakt jest taki, że ta kanalia mogła poczekać z "niespodzianką" dla Ciebie jeszcze kilka dni :twisted:
-
CO ZA TUPET!!!! Żabciu ciężko znaleźć mi cenzuralne słowa, żeby napisać co o tej sytuacji myślę!!! SZOK!! Doskonale potrafię Cię zrozumiec, że jest Ci ciężko...ale na pewni szybciutko znajdziesz nową, lepszą pracę!! Po ślubie będziesz tak rozpromieniona, że gdziekolwiek byś nie poszła na rozmowę kwalifikacyjną to zrobisz pioronujące wrażenie!!! Zobaczysz! Wszystko będzie dobrze!!! :mrgreen:
-
Jeszcze tylko pare godzin i będzie nasz wielki dzień. Dzisiaj byłam u fryzjera i na zrobieniu pazurków. Fryzjer ok. ale jak zobaczyłam swoje pazurki to doznałam szoku połączonego z depresją. Pani stwerzyłą interesujące dzieło. Z takim dziełem mogłabym zostać wampirem. Gdzie do delikatnej sukienki takie szpony, którymi nie mogłam nic zrobić - chyba, że grabić ogródek. Mówiłam krórko ale chyba pani miała słaby słuch. Nigdy nie robiłam tipsów więc nie miałam zielonego pojęcie jak powinno to wyglądać. A wyglądało jak dla mnie koszmarnie - i czułam się wnich też koszmarnie. Zdesperowana wróciłam i pokazałm oraz opowiedziałam wszystko Andrzejowi. I dzięki Bogu okazało się, ze jego znajoma niemka- mieszkająca tu w Polsce robi pazurki. Więc w te pędy pojechaliśmy do niej by coś z tym zrobiła. I zrobiła. Pazurki są świetne, bardzo ale to bardzo mi się podobają. Jeżeli chodzi o reszte atrakcji dzisiejszego dnia to byliśmy u spowiedzi , a później rodzina zafundowała nam jazdę bez trzymanki. Mianowicie jeszcze jak byliśmy u naszej znajomej od pazurków to zadzwoniła ciocia Andrzeja, że jej córka - kuzynak Andrzeja zatrzasnęła się u nas w domu w toalecie. A ja jej mówiłam jak przyjechała żeby nie zamykała drzwi na zamek. Zanim wróciliśmy do domu ciotka zniszczyła nam drzwi, a Andrzej próbując dalej wydostać nieszczęsną kuzynkę musiał rozwalić resztę. Efekt: musimy kupić nowe drzwi. Wszystko trwało ok. 4,5 godz. W domu mieliśmy pobojowisko.
Później pojechaliśmy przystrajać salę i zawieźliśmy alkohol i ufffffff nastał koniec dnia i trzeba chyba iść spać. A zdjęcie pazurków zaraz wkleję.
-
Żabcia - tyle emocji przed ślubem - potem będzie już tylko lepiej i za to trzymam kciuki!!mnóstwa miłości w życiu wam życzę :!: :!:
-
Moje pazurki:
(http://img423.imageshack.us/img423/9046/pazurki16bw.jpg) (http://imageshack.us)
-
Żabcia, im więcej takich nieprzewidzianych historii przed ślubem tym mnie niemiłych niespodzianek po nim!! 3maj się dzielnie!! Niech ten dzień będzie wymarzony, wyśniony i ciesz się nim jaknajmocniej! :mrgreen:
-
Za 8 godzin będę żonką!!!!! Może warto się jeszcze zastanowić :mrgreen: ?
-
Za 8 godzin będę żonką!!!!! Może warto się jeszcze zastanowić ?
No coś Ty? :mrgreen:
Żabciu życzę Was super pogody i dużo uśmiechu. :D
-
To już dzisiaj :mrgreen:
Już za kilka godzin będziesz ŻONĄ i będziesz mieć MĘŻA
:serce: Fantastyczne uczucie :serce:
Paznokietki baaardzo mi się podobają a kolorek będzie pasował do biżuteri - piękne :D
-
I jestem już żonką :D
-
Czekamy na relacje!!!!!! Gratuluje Zabci!!!!