e-wesele.pl
ślub, ślub... => Czym do ślubu? => Wątek zaczęty przez: jurka w 30 Kwietnia 2011, 21:45
-
Witam wszystkich
Mam następujące pytanie, czy zaprasza się kierowcę na wesele, który przywozi część gości weselnych z dużej odległości (650km). Kolesia nikt nie zna, ale sam się dopytuje czy go zaproszą, mama mojego przyszłego męża (bo to jego goście jadą z daleka) dowiadywała się u koleżanek i te mówią, że się powinno. Spotkaliście się z czymś podobnym? Dodatkowo sytuacja wygląda tak, że ślub jest w Szczecinie i ten kierowca już na początku mówił, że ma tu brata i może się u niego zatrzymać. Za odpowiedź z góry dziękuję.
Pozdrowienia dla wszystkich
-
Ja bym na obiad zaprosiła jedynie, jeśli w ogóle.
U nas była taka sytuacja, że kierowcą był wujek, który też nie był proszony na wesele (i w chwili układania listy gości nie wiedziliśmy, że będzie woził gości, bo goście sami go o to popropsili). Gdy my się dowiedziliśmy, że będzie woził kuzynostwo to zaprosilismy go na obiad i tyle. Ale jak mówię to był mój wujek, a nie zupełnie obca osoba.
-
Ja też bym zaprosiła na obiad.
-
nazym kierowcą był kuzyn mojego piotrka którego w sumie nie mielieśmy zaprosić..... ale skoro się zgodził na rozwożenie gości przez całą noc to stwierdziklismy że zaprosimy go z osobą towarzyszącą
na poprawinach już był "tylko" gościem
-
Ja też bym zaprosiła tego pana, pomimo tego, że nie jest z nami spokrewniony. Wkońcu jedzie z bardzo daleka, więc wypada go zaprosić na obiad ;)
-
Ja swojego kierowce zaprosilam na cale wesele.Byl to calkiem obcy mi męzczyzna,ale bardzo zadowolona bylam,a po drugie mial nas po weselu odwiezc.
-
Ja zaprosiłabym kierowcę na obiad, żeby usiadł z fotografem i orkiestrą. Potem lepiej nich idzie się przespać do brata, żeby nie wracał zmęczony.