e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: Gosiaczek80 w 8 Marca 2006, 13:29
-
Co prawda do 17 czerwca zostało trochę więcej dni niż 100.. ( dokładniej 3 miesiące 1 tydzień i 2 dni) ale tak jak większość formułowiczek nie mogę doczekać się studniówki.
tak jak wększość z Was chciałambym pochwalić się co już mam ( mamy) załatwione:
:D rezerwacja lokalu,
:D rezerwacja orkiestry,
:D rezerwacja kamerzysty i fotografki,
:D rezerwacja godziny mszy ślubnej,
:D alkohol, czyli wódka oraz szampany,
:D zamówiona suknia ślubna (pierwsza przymiarka w maju),
:D kupiona bielizna damska oraz buciki,
:D zamówione obrączki (będą za dwa tygodnie)
:D pierwsza wersja zaproszeń (wykonujemy je sami),
:D auto dla młodych i świadków (mąż siostry ciotecznej (czyli cioteczny szwagier) Darka).
Tak, to narazie tyle. Na liście, która wisi w pokoju jest jeszcze cała masa punktów do zrealizowania, lecz myślę, że ze wszystkim zdążymy. W porównaniu do niektórych z was to chyba mało. Z tymi przygotowaniami to jest różnie, raz dostajemy power'a i w ciągu tygodnia załatwiamy parę spraw, a znowu następnym razem trochę zwalniamy. :roll:
-
Mam nadzieję, że niedługo rozgryzę wklejane zjęć.
-
no zdjęcia koniecznie
bo my tu uwielbiamy zdjęcia
Małgosia a skąd jesteś???
-
Gratuluję zorganizowania, my mamy ślub 2 tyg. później i nasza lista wygląda podobnie. Tylko ja nie mam jeszcze sukienki, ale mam już zarezerwowane terminy u fryzjera, a moja druga połówka ma juz całą wyprawkę, tj. garnitur itd. Trzymamy kciuki, powodzenia. :D
-
Witaj wśród odliczających ... trochę wcześnie ale rozumiem że nie mogłaś się juz doczekać ;)
-
my mamy rowniez 17 czerwca i moja lista nie wyglada tak imponujaca jak twoja :?
Az sie boje!!!!
Moze lepiej napisze co mamy:
-zarezerwowany kosciol
-zarezerwowany lokal
i to na tyle ... orkiesrta nie przewidziana - muzyka z DJ
Chyba musimy sie ostro zabrac za przygotowania!
-
no wlasnie - jak sie wkleja zdjecia - prosze o pomoc!!
-
na forum "różne" jest instrukcja wklejania zdjęć. taki temat przyklejony na samej gorze
-
Gosiaczku trzymam za Ciebie kciuki. Będę bacznie obserować Twoje przygotowania:) Swojego ślubu też już nie moge się doczekać:))
-
Gosiaczek, to macie ładny spis rzeczy pozałatwianych! Juz o nic nie musisz się martwić!
dokładniej 3 miesiące 1 tydzień i 2 dni)
zobaczysz jak to szybko zleci !
Pieknych przygotowań !
-
nie mogę doczekać się studniówki
nooo nie dziwię Ci się Gosiaczku, że nie mozesz się doczekać studniówki :) Moja będzie dopiero 20 kwietnia - a już najchętniej załozyłabym sobie wątek :) ale będę twarda - nie dam się sprowokować kolejnymi studniówkami :):):)
A Twoja lista załatwionych spraw jest bardzo imponująca :) Koniecznie musisz się przeszkolić we wklejaniu zdjęć (a jak nie to pomocą służę :)) i zademonstrować wszystko - tak optycznie :)
-
Co prawda do 17 czerwca zostało trochę więcej dni niż 100.. ( dokładniej 3 miesiące 1 tydzień i 2 dni) ale tak jak większość formułowiczek nie mogę doczekać się studniówki.
Gosiaczku :!: :!: :!: Jak to :?: :?: Przecież dzisiaj, t.j. 8 marca jest dokładnie 100 dni do Twojego ślubiku! :wink: Sama sprawdź :wink: http://www.timeanddate.com/counters/customcount.html :mrgreen:
-
faktycznie, ale ze mnie gapa
-
dziewczyny ( i panowie) jestem z miejscowości o nazwie Skarżysko-Kamienna, która mieści się w połowie drogi (mniej więcej) między Kielcami, a Radomiem lub jak ktoś woli inaczej, między Krakowem, a Warszawą.
]
-
:przytul: Witaj Gosiaczku!! Jesteś moją "bratnią duszą", gdyż będziemy w tym samym dniu wypowiadać magiczne słowo "tak"... W pięknym dniu wypadło nasze 100 dni hę?? :D
Moja lista wyglada podobnie, więc sądzę że jesteśmy przykładem statystycznej panny młodej :). Będę na pewno często tu zaglądała i śledziła twoje przygotowania... Co prawda jesteś z drugiego końca Polski, lecz w forumowym świecie odległości nie grają chyba roli... Zatem trzymam kciuki za powodzenie misji ślubnej :wink:
-
W swoim formułowym albumie umieściłam obrączki jakie z Darkiem wybraliśmy. Niestety jakos jeszcze nie rozumiem tej instrukcji wklejania zdjęć. Możę niedługo będę miałą więcej czasu to będę się bawić :lol: :mrgreen:
-
pozwól że pomogę :)
(https://e-wesele.pl/forum/album_pic.php?pic_id=644.jpg)
bardzo ładne
-
tak ładne bardzo ;) mam obraczki tej samej firmy :brawo:
-
Gosiaczek!
Gratuluję tempa przygotowań :D
Dni do ślubu mijają szybciutko i zostają piękne wspomnienia...
Życzę dalszych sukcesów w przygotowaniach!
P.S. Bardzo ładne obrączki :D
-
obraczki bardzo ladne - takie delikatne - tez cos w tym stylu chcemy! i z grawerka w srodku z data slubu! (podobno sie sciera- ale to co, tak samo jak biale zloto ponoc zolknie z czasem)
Musimy ustalic menu w restauracji, bo niezbyt jestem zadowolona z tego co nam polecili, wazne zeby goscie glodni nie byli!
Kurcze sciska mnie w sercu na sama mysl - chyba zaczynam sie bac!
-
Spokojnie jeszcze 100 dni a może tylko. Zdążysz spokojne wszystko dopiąć na ostatni guzik, ale jednocześnie ten czas zleci ci migiem. Ani się nie obejrzysz a już będzie po wszystkim.
-
Gosiaczek80, obrączki bardzo ładne,takie klasyczne :D
-
cześć dziewczyny!
i tak zleciało pare następnych dni....czas upływa, a my leniuszkujemy.
-
my też zrobiliśmy sobie wolne od wszystkiego :P :P :P :P
-
Gosiu witam cię w twp'oim wątku z przygotowaniami, sporo już załatwione! jeśli chodzi o obrączki to są śliczne!!! my też takie chcieliśmy tylko tak wyszło że były robione na zamówienie i tak do końca nie wyglądają jak ten wzór, ale przymierzaliśym je u jubilera są naprawdę śliczne, super wyglądają na paluszku!
-
wczoraj bylismy w restauracji, jest w-ko inaczej niz myslalam, ale na pozytyw na szczescie!
Dostalismy jeszcze jedne menu do wyboru i powiem, ze bardzije mi sie podoba to ostatnie.
Cena 150 zł od osoby, i dodatkowe atrakcje w postaci stolu owocowego(taki szwedzki stol tylko ze owococowy) - fajny pomysl uwazam.
-
wczoraj bylismy w restauracji, jest w-ko inaczej niz myslalam, ale na pozytyw na szczescie!
Dostalismy jeszcze jedne menu do wyboru i powiem, ze bardzije mi sie podoba to ostatnie.
Cena 150 zł od osoby, i dodatkowe atrakcje w postaci stolu owocowego(taki szwedzki stol tylko ze owococowy) - fajny pomysl uwazam.
Pati załóż swój wątek bo to wątek Gosi to ona pisze tu o swoich przygotowaniach ... w swoim bedziesz pisała o swoich :wink: jeśli jeszcze nie masz setki to opowiadaj w wątku dla zniecierpliwionych :)
-
wiec prosze moderatorki o przeniesienie badz wydzielenie mojego watku - przyzwyczajona do innej formy wypowiedzi na forum :) z gory dziekuje!
-
cześć. chwila przerwy (;)) w pracy. Jeśli chodzi o przygotowania, to nadal ccisza (przed burzą). jedyne przygotowania jakie trwają to "rekonstrukcja" mojej skóry :D . wczoraj byłam na pierwszej dermabrazji (trochę nie przyjemne uczucie - ale i tak lepsze to niż wizyta u stomatologa). Zobaczymy jakie będą efekty (oby tylko pozytywne :shock: ). W rzyszłym tygodniu odbieramy obrączki, i muszę chyba pogonic z zaproszeniami. Bardzo trudno pogodzić prace, szkołę, przygotowania i jeszcze typowe obowiązki domowe(pranie sprzątanie itp.) bo mieszkamy juz sami ( :D <hura>). a tak w ogóle to spać mi się chcce, a tu jeszcze tyle do zrobienia dzisiaj. pozdrawiam wszystkie stresowiczki. :serce:
-
no to milego zluszczania gosiaczku - aby sprawnie w-ko zeszlo! :D
-
wczoraj byłam na pierwszej dermabrazji
Qrcze oby po tych wszystkich zabiegach Pan Młody Cię poznał :wink: ech... czego my to nie robimy aby być pięknymi... :lol:
-
hej dziewczyny, jestem juz po pierwszej seri - nie było tak źle. Ale naskórek po tym złuszczaniu jest bardzo gładziutki.
Olga z tym poznaniem, hmmm mogą być problemy, tyle tylko że nie przez dermabrazję, a przez szkła kontaktowe które chcę sobie sprezentować (moje okulary mają czarną, dosyć masywną oprawkę i nie pasują do delikatnej sukni, że o welonie nie wspomnę). Całe życie widział mnie na codzień w okurakach a tu taaaaaaaaaaka metamorfoza :D :mrgreen: :shock: :roll:
-
przedwczoraj (w sobotę) odebraliśmy obrączki !!! Są prześliczne. Nam się strasznie podobają. Darek ma tylko cały czas wątpliwości co do rozmiaru,ale niestety teraz jest za późno na zmianę rozmiarówki. Obrączki są dosyć grube i zastanawiam się jak długo będę się do niej przyzwyczajała :? W niedzielę jak je przymierzyliśmy to tak trochę dziwnie się czułam (bo taka grubiutka).
-
A dlaczego Darek ma wątpliwości co do rozmiaru?? Coś nie tak mu na paluszku leży? Jeżeli tak to przeciez możecie sobie w niedługim czasie zmniejszyć lub zwiększyć... Przecież taka "usługa" jest najczęściej gratis przez 2-3 lata od dnia zakupu...
-
dwa dni po tym jak zrobiliśmy miarę obrączek, poszliśmy ponownie do tego salonu aby jeszcze raz przymierzył "rozmiar" (i ewentualnie żebyśmy zrobili zmianę w naszym zamówieniu) i upewnił się (tak przynajmniej twierdzieł) że rozmiar obrączki będzie dobry. Tylko problem w tym że Miśkowi nadal coś nie pasuje i wczoraj stwierdził że ta obrączka lepiej leży na serdecznym palcu lewej ręki niż na tym samym palcu prawej ręki; i w ogóle stwierdził, że musi schodnąć, bo ma za grube palce :lol: Mnie wydaje się, że ta obrączka jest dobra, a on po prostu ma takiego palca, który po włożeniu obrązcki wygląda jakby był małym "baleronkiem" :wink:
A jeszcze problem jest w tym, że mój Luby jest akim trochę pedaandtem i musi mieć wszystko na sobie na tip-top, więc i ciasna odpada i luźna też :twisted:
A mówią, że to kobiety bardziej marudzą.... i wymyślają. :|
-
Spokojnie Gosiaczku! Na pewno stres przedslubny zrzuci z niego kilka kg i wtedy obrączka będzie leżała jak ulał! :mrgreen:
-
Całe życie widział mnie na codzień w okurakach a tu taaaaaaaaaaka metamorfoza
A on wie,ze nie bedziesz miala okularow?? Jak nie to bedzie w szoku :shock:
-
ciasna odpada i luźna też
Skąd ja to znam, hmmm....chyba mam takiego męża :D
-
mówiłam mu że nie chcę mieć okularów na ślubie...ale on tak na mnie spojrzał i powiedział, że musze mieć je tylko wcześniej, bo on nie jest do mnie przyzwyczajony jak nie mam okularów. Zobaczymy jak to będzie ale planuje się szkiełkami zająć w okolicach maja. A być może jak szkła okażą sie baaaaardzo drogie (mam astygmatyzm) to założę sobie takie zwykłe (dla nie wtajemniczonych - sferyczne), byleby tylko widzieć :) .Nio może z tydzień wcześniej zacznę chodzić w szkłach by sie przyzwyczaić do ich zakładania i zdejmowania.
-
Do szkieł trzeba się zacząć przyzwyczajac kilka tygodni wcześniej!! Sama nauka zakładania i przyzwyczajenie oka do wkładania ciała obcego, powstrzymywanie oka przed mruganiem, przed łzawieniem trwa nawet 2 tygodnie!!
Radzę zacząć miesiąc wcześniej!!
Gosiaczek... z obrączką Twojego narzeczonego, rozumiem go. Powinien dobrać rozmiar idealnie. Palec spięty "w baleronik" raz, że kiepsko wygląda, ale przede wszystkim tamuje przepływ krwi, powoduje puchnięcie palca i tak dalej... Powiększcie ją, czasem nawet pół rozmiaru zrobi różnicę. Pomyśl, że latem palec będzie jeszcze grubszy i obrączka zrobi się jeszcze niewygodniejsza.
Na lewej ręce nosi się po owdowieniu... lewa ręka jest chudsza.
-
Co do soczewek to zgadzam się z groszkiem. Tym bardziej, że jak zaczynasz je nosić to po kilka godzin dziennie ( mi okulista zalecił zacząć od 2 godzin dziennie i stopniowo wydłużać) a na weselu najprawdopodobniej będziesz mieć je nawet kilkanaście godzin, bo trzeba je założyć przed zrobieniem makijażu. Nieprzyzwyczajone oczy mogą się zrobić czerwone i łzawić. A o nauce zakładania to juz nie wspomne :D
-
Nie ma co ze szkłami panikować na zapas, ja od razu załapałam w szkłach o co chodzi i nie miałam problemu z zakładaniem czy zdejmowaniem. Dopiero po miesiącu zaczęły się u mnie schody, bo miałam wrażenie, że szkło jest za duże i nie zmieści mi się do oka... no ale ty nie wiesz jak zareagujesz na to, więc również radzę spróbować wcześniej. Pewnych rzeczy nie jesteś w tanie przewidzieć- np możesz mieć bardzo wrażliwe oczy tak bardzo, że nie będziesz w stanie nosić soczewek, albo musisz zmienić płyn do szkieł lub same soczewki- też różnią się "materiałem". A na te kombinacje musisz mieć czas.
-
skoro twój przyszły mąż woli Cię w okularkach to może o tym pomyśl bo po co przyzwyczajać się do szkieł a przecież jeśli ładnie Ci w okularach to napewno będziesz śliczną panną młodą również w nich :mrgreen:
-
tylko że za mną kontakty już długą chodza. Okulary korekcyjne dokuczają mi szczególnie latem.
poza tym moje oprawki są dosyć specyficzne. Ładnie mi w nich , nie przeczę :oops: ale są zbyt wyraźne i masywne do lekkiej sukni. Może gdybym miała tzw. oprawki "patentowe" , ale to chyba będzie mnie kosztowało więcej niż szkła. Zresztą pół roku temu zmieniałam oprawki ! (w moim przypadku kupienie "patentów nie wchdziło w grą - wielka szkoda - :cry: bo zdarza mi się zasnąć w oprawkach :oops: ,a wiem, że te patenty są bardzo, bardzo delikatne).
Dzięki dziewczyny za rade. Po waszych postach doszłam do wniosku że soczewki musze zrobić w kwietniu. Mój boże ile jeszcze wydatków aby pięknie prezentować się tego dnia !!! :roll: :shock:
-
Po waszych postach doszłam do wniosku że soczewki musze zrobić w kwietniu
ja ide na początku kwietnia po moje pierwsze w zyciu soczewki. ślub mam 20 maja. A męzuś przyszły na pewno szybko sie przyzwyczai do twojego nowego image...i na pewno bedzie zachwycony :)
-
nio i mam problem. Wczoraj w sklepie z dodatkami ślubno - komunijnymi przymierzałam diademy (ozdoby kwiatkowo-materiałowe nie przemawiają do mnie) aby zobaczyć jak w takim diademie wyglądam, czy mi jest ładnie i ewentualnie czy lepszy będzie malutki, czy trochę większy, nio i czy srebny czy złoty. Pierwsze pytanie jakie zadała mi pani to jakiego koloru mam suknie, jakiego koloru będą dodatki na sukni i jaka będzie biżuteria. Oczywiście również przymierzałam, ale.... nadal nie wiem jakiego koloru kupic diademik. Błagam pomóżcie.
Suknię mam w kolorze waniliowym, czyli takie bardzo, bardzo jasne ecriu(nie ma żadnej złotej czy strebnej nitki, ma za to perełki, i cekinki),
kolczyki (komplet z pierścionkiem zaręczynowym) są z jasnożółtego złota.
Łańcuszka i wisiorka (czy też czegoś innego) jeszcze nie mam.
Lepiej mi w złotym diademie niż w srebnym.
przy materiale sukni srebny diadem bardziej się wtapia, natomast złoty jest bardziej widoczny (pani z salonu ślubnego powiedziała mi że ona do tej sukni dałaby srebny)
I już mam mętlik w głowie.... :? :? :?:
Nad diademem zastanawiam się już teraz, bo chciałambym kupić go na allegro (cena 3-4 krotnie niższa nmniż w salonie lub sklepie).
-
Jak masz bizuterie złotą to chyba diademik tez powinien byc w tym samym kolorze. Zreszta sama stwierdziłaś że w złotym lepiej wyglądasz. A masz gdzieś zdjęcie sukni? To by ułatwiło sprawę.
-
nio mam zdjęcie w tej sukni. Tylko wygląda ona mnie mnie gorzej niż na wieszaku (jakieś 2,3 rozmiary jest za duża), do tego zdjęcie jest za jasne. W ogóle nie wygląda ono najlepiej. Na zdjęciu to suknia wyglląda na śnieżnobiałą.... a taka nie jest...
-
Gosiaczku, jeśli biżuterię masz złotą, to diademik stanowczo też złoty....żebys nie wyglądała jak jarmarczna baba, która obwiesiła się przypadkowymi świecidełkami, które znalazła tu i tam :wink:
-
Piepieram- kolor biżuterni powinien być ujednolicony.
-
Gosiu mam ten sam problem, tylko że nie mam jeszcze wybranej biżuterii więc zastanawiam się nad całością... Obrączki na 90% będą tylko z żółtego złota, więc diademik tez taki powinien być i reszta dodatków również, ale jakoś bardziej podobają mi się srebrene.... :|
Jeżeli natomiast już zdecydowałaś się na kolczyki złote, to i diademik powinien taki być.
-
kurcze a ja do tej pory żyłam w przekonaniu że diadem wybiera sie pod kolor sukni-jeśli jest biała to srebrny diadem , a jeśli ecru to złoty..a tu prosze moja teoria padła.. :wink:
-
Wiecie, nie przesadzałabym z dopasowywaniem koloru bizuterii (czy tez samego diademu) do koloru obrączki. Obrączka przecież nie jest taką sobie biżuterią, tylko symbolem. Myślę, że nawet jeśli będę miała z zółtego złota to i tak będę zakładała srebrne wisiorki czy kolczyki, które tak lubię.
Obrączka jest maleńkim detalem. Ale jakbym miała kompletować kolczyki, naszyjnik na ślub i diadem wolałabym by były w jednej tonacji kolorystycznej.
-
z tego co wiem, a raczej z tego co mówiły mi panie z salonu i ze sklepu to ticzy się tylko ta biżuteria, która jest na uszach i dekoldzie. Ta najbliżej diademu. Ja obrączkę mam ze złota białego i żółtego (choć białego jest więcej).
Dzięki dziewczyny za radę; po waszych postach jestem raczej przekonana do złotego.
A tak mi przyszło do głowy....że jak panna młoda ma biżuterię ze złota biało-żółtego, to co? jaki byście dobrały diadem? Ostatnio widziałam przepiękne komplety będące połączeniem złota białego i żółtego. Nio ale o takim komplecie :oops: to mogę tylko pomarzyć.....
-
Nio znalazłam !! znalazłam moją suknię na stronie internetowej
Juz umieszczam link strony (ciągle nie mam cierpliwości aby poścwiczyć wklejanie zdjęć)
http://www.maestria.pl/galeria.php?page[0]=styl_szczegoly&Model=17-Paola-1.jpg
http://www.maestria.pl/galeria.php?page[0]=styl_szczegoly&Model=18-Paola-2.jpg
-
gosiaczek, bardzo ładna sukienka, bardzo w moim guście i bardzo mi się podoba. I ten kolorek .... miodzio!
-
'Wiecie co? ucieszyłam się z tych zdjęć, tak samo jak w tedy gdy zdecydowałam się ją zamówić. Czy oby nie tkwi we mnie mała dziewczynka??
Nio dobra, drogie, kochane formuowiczki, więć radzcie: czy złote dodatki będą pasować? Kolor włosów będę mieć podobny do koloru włosów modelki, cere mam taką oliwkowa :? Nie jaśniutka(z różową poświatą) ale też nie brązową. Taką żółtawą :?: :roll: :?
Tego typu kwiat jak ma modelka u mnie odpada, bo będę mieć wrażenie, że się duszę i będzie mnie denerwował ( i będęgo ciągle poprawiać- znająć siebie) :?
-
suknia bardzo ładna
(http://www.maestria.pl/kolekcje/styl/17-Paola-1.jpg)
-
co do datków to uważam ze jesli bizuteria będzie złota to diadem też koniecznie złoty
-
Madziulek jesteś kochana :serce: :serce: :serce:
-
Złota będzie pasowac do sukienki, co do kwiatka to się zgadzam z Tobą też bym miała wrażenie że się dusze.
PS: Sukienka bardzo ładna
-
Złoto jak najbardziej będzie pasować :) Mógłby bardzo ładnie wyglądać złoty diademik - tak jak pisała madziulek. A co z bukietem? Też jakiś złoty akcent? A może jakiś ciepły kolor - na przykład pomarańczowy?...
-
Bardzo podoba mi się Twoja sukienka :D
I kolorek, i styl, i te kwiaty na niej - super!
Myślę, że złote dodatki będą pasować.
-
baaardzo ładna suknia :)
-
ależ dziękuję dziewczyny za ten komplement :oops: :oops:
co do biżuterii to coraz bardziej skłaniam się ku złotu; teraz próbuję upatrzyć ładni i w rozsądnej cenie diademik. Bo w salonie z sukniami to na pewno nie kupię (poszaleli z tymi cenami! :evil: )
Jeślil chodzi o dalsze dodatki, to chyba się wstrzymam, aż kupimy Darkoowi garnitur i weselna kamizelkę i do tego co powie kosmetyczka odnośnie kolorów mojego makijażu. Ale też zastanawiałam się nad kremowo-złotym bukietem. U mnie problem jest innego typu (jeśli chodzi o bukiet), bo nie chcę mieć róż (przesądy), a o kaliach słyszałam, że to są kwiaty pogrzebowe (czy to jest prawda??). Nio i chciałambym mieć jakiś nietypowy bukiet... :? tylko że bąbka i torebka też odpada, gdyż doszłam do wniosku, że będziemi niewygodnie. Ale wymyślam, co?! :roll: :roll: :roll:
-
Wcale nie wymyślasz... ja też jestem na etapie planowania tego wszystkiego i tabuny myśli klębią się w mojej głowie... wnioskuję więc, że takie "kombinowanie" to całkiem naturalna sprawa w naszym stanie :).
Co do calli to słyszałam takie opinie, szczególnie jeśli są one białe... Ale teraz tyle panien młodych ma je w swoich bukietach, że myślę iż to sereotypowe myślenie przestaje funkcjonować...
-
oj długo tutaj nic nie pisałam. Ale ogólnie nie było o czym, wszystkie przygotowania w zawieszeniu.
Teraz po świętach mogę się pochwalić:
:D kupiłam diadem na Allegro (jest dużo ładniejszy niż na zdjęciu) w kolorze jasnego złota; jego mankamentem, z tego co się dowiedziałam, jest to ,ze ma grzebyczki. Ale mam nadzieje, że jakoś będzie spokojnie siedział na mojej małej główce,
:D Zrobiliśmy zaproszenia (co jest nie małym wyczynem, zważywszy na ilość pomysłów i niezdecydowanie); było przy tym pare przygód :lol:
:D rozdaliśmy już połowe zaproszeń, co też nie obyło się od przygód ;);
:D i jeszcze w międzyczasie (a wzasadzie w lany poniedziałek), przyspieszonym tempie Darek został podwujnym wujkiem !!!
Wszyskie tez powyższe sprawy toczyły się w obrębie świąt. Dziś jest wtorek, a ja chcę do domu aby zaszyć się pod kocem i iść spać.
-
Gosiaczek piszesz że przygotowania w zawieszeniu a ja tu widze że mkniesz jak burza do przodu :)
-
w przyszłym tygodniu w poniedziałek, weżmiemy chyba wolne alby załatwić sprawy formalne, tzn. pobrać akty chrztu, iść do USC i do parafi , w której odbędzie się ślub aby rozpocząć całą tą procedurę kościelną. Mam nadzieję, że to wszystko uda nam się załatwić w jeden dzień. Jak myślicie.
-
spokojnie ja tez to wszystko załatwiłam jednego dnia ;)
-
to mnie uspokoiłaś madziulku.... :blagam: :blagam: bo ja mam już mało urlopu ...
-
Gosia, spokojnie, dasz radę wszystko załatwic w ciagu jednego dnia. Nerwy na bok, koleżanko :) Nie daj się zwariować :luzak:
Pozdrawiam
ps. tez kupiłam diadem na allegro :)
-
ps. tez kupiłam diadem na allegro
to dobrze,że nie jestem jedyną osobą, która kupiła diadem na allegro.
Przeczytałam przed chwilą post Doni, o jej cioci i przypomniała mi się również ciekawa sytułacja dotcząca pewnej cioci. Otóż mamy z Darkiem ułożona zaproszeniowę formułkę, którą zawsze mówimy zapraszając daną osobę /lub osoby. I gdzy tak u pewnego wujostwa Darek wypowiadał, że "chcemy zaprosić Sz. P. na nasz ślub..." , to ciocia stwierdziła: " na ślub ?!?!!! to ja myślałam że prosicie na rozwód.... tyle lat mieszkacie razem...." :twisted: :twisted: Zamurowało mnie. :shock: :szczeka: :szczeka:
-
Sukienka slubna sliczna :!: :!: :!: Idealnie w moim stylu :D :D :D
TEz chce kupic diadem na allegro :!: MOglabym prosic na Priva u jakiego sprzedawcy kupowalas..jakis link :?:
-
Suknia prześliczna i dobrze, ze zdecydowałaś się na złote dodatki, ja mam za tydzień wesele, to przeslę zdjęcia bukietu, wybrałam eustomę na gipsówce i w kryzie z materiału od sukienki, (to jedwabny szantung w podobnym do Twojego kolorze), do tego cekiny i aplikacja z sukienki. Wygląda to super
-
(http://img110.imageshack.us/img110/324/941492912ak.jpg) (http://imageshack.us)
-
no przemawia przeze mnie geniusz :!: :!: :brawo: :brawo: :brawo_2: :brawo_2: :tupot: :tupot:
Nigdy bym nie sądziła, że to pojme ! A jednak .....
Groszku wielkie pokłony przed Tobą - jesteś moim GURU ! :serce: :serce:
-
tam wyżej, to mój diadem. Jest to zdjęcie ściągnięte z allegro, w rzeczywistości diadem jest jaśniutki i ładniutki :mrgreen:
-
Dziewczyny , bardzo się ciesze, że sukni także WAM się podoba. Nie ma nic lepszego jak to , że dokonało się trafnej decyzji. Oczywiście każda kobieta ma inny gust i czego innego szuka...
Teraz jestwem na etapie bukietu i wybrania kwiaciarni. W pierwszej kwiaciarni do jakiej poszłam pani powiedziała mi, że już teraz powinnam zapisać się na bukiet (a zamówienie na konkretny bukiet powinnam złożyć na dwa tygodnie wcześniej przed ślubem), bo aż tyle mają chętnych.... czy tak jest wszędzie? Bo jak tak, to już widzę co będę robić w wolne dni po świętach majowych.....chodzić po kwiaciarniach i kosmetyczkach.
Gosiu Kwiecień będę wdzięczna za zdjęcie twojego bukieciku.
A jak myślicie, w jakim kolorze wybrać kwiaty? Raczej bym niechciała pomarańczu, bo Darka siostra miała taki bukiet, więc chciałambym olśnić gości czymś innym. Coraz bardziej poważniej myślę o storczykach.
Jak będę mieć więcej czasu (jutro sobota pracująca) to z domciu wkleję zdjęcia naszych obrączek, bucików, zaproszeń i takich tam ....
-
fajnie tak patrzeć na Twoje przygotowania Gosiu :)...
co do tego bukietu to może jeśli nie pomarańcz to zdecydowany żółty, chyba że wolisz coś delikatniejszego w odcieniu kremu... tylko wtedy więcej liści zielonych było by potrzebnych, żeby całość nie wyglądała mdło...
czekam teraz na Twoje fotencje tych "takich tam" :D ...
-
czekam teraz na Twoje fotencje tych "takich tam" ...
taaak to jest to co donie lubią najbardziej... :wink:
a zaproszonka? masz jakieś fotki??
A tak wogóle to się dopiero przekopałam przez Twoją studnióweczkę Gosiu i bardzo mi sie podoba sukienka i diadem :ok:
a pomysł ze storczykami jest świetny, piękne kwiaty i bardzo eleganckie...
co do koloru to jeśli nie żółty lub pomarańczowy to może np. bordo ? ale to już dość kontrastowo.
a jaki makijaż? bo to powinno chyba pasować do siebie (tzn kwiaty i odcienie makijażu)
:D
-
zaproszonka? masz jakieś fotki??
zaproszenia wykonywaliśmy sami; zdjęcia będą jak dorwę kompa w domu. Ogólnie zaproszenia są bardzo skromne, zresztą same zobaczycie :)
do koloru to jeśli nie żółty lub pomarańczowy to może np. bordo ? ale to już dość kontrastowo.
a jaki makijaż? bo to powinno chyba pasować do siebie (tzn kwiaty i odcienie makijażu)
A ja zastanawiałam się też nad różowymi lub biało-różowymi storczykami. Podobał mi się bardzo bukiet Moni. Jeśli chodzi o makijarz to jeszcze sama nie wiem. Wiem, że dobrze mi w cieniach w kolorach: brązu, różnych odcieniach różu i w szarościach (a nawet w takim prawie czarnym). Także chyba kolor kwiatków zależy od makijarzystki . Ech to życe kobiece...pełne jest trudnych wyborów... :roll:
-
I weekend przeminoł trochę za szybko. Sobota pracująca, a przez resztę weekendu rozwoziliśmy zaprszenia. Ogólnie muszę stwierdzić, że nie jest to takie strasznie. Oczywiście zdarzają się nieprzyjemne sytułacje lecz tych pozytywnych reakcji jest znacznie więcej. Już wszystkie zaproszenia ślubno-weselne mamy rozdane, pozostało nam tylko parę do wysłania. I oczywiście wykonać same ślubne i je rozwieść.
na jutro i pojutrze bierzemy oboje urlopy i mamy wielką nadzieję zalatwić wszelkie formalności.Mam nadzieję, że jakoś to się ułoży i pozałatwiamy wszystkie parafie (całe 4) oraz oczywiście USC. Jakbyśmy się obrobili w jeden dzień (choć nie wiem czy to nie czcze marzenie) to może w środe pojechalibyśmy na poszukiwania wdzianka dla młodego. Zobaczymy jak to pójdzie.
-
Ogólnie muszę stwierdzić, że nie jest to takie strasznie. Oczywiście zdarzają się nieprzyjemne sytułacje lecz tych pozytywnych reakcji jest znacznie więcej.
Nieprzyjemne sytuacje przy wreczaniu zaproszeń?
-
Gosiaczek80 napisał/a:
Ogólnie muszę stwierdzić, że nie jest to takie strasznie. Oczywiście zdarzają się nieprzyjemne sytułacje lecz tych pozytywnych reakcji jest znacznie więcej.
Nieprzyjemne sytuacje przy wreczaniu zaproszeń?
_________________
nio tak, np ciocia , któa stwierdziła, że myślała, że my prosimy na ...ROZWÓD ... :twisted: :twisted: :twisted: lub inna ciocia, której nic nie obchodzło,że bierzemy ślub (picie małej filiżanki herbaty było nie lada wyczynem...)
Nie każdemu sie dogodzi... :evil:
-
przez ostatnie dwa dni załatwialiśmy wszelkie formalności. Bez problemowo, wszystko do przodu. Byłam zaszokowana, że już w tą niedzielę będą piersze zapowiedzi (myslałam, że zapowiedzi daje się tuż przed ślubem) i już teraz mamy odbyć pierwszą spowiedź :szczeka: Nawet udało nam się odbyć piersze spotkanie w poradni rodzinnej. Toroche z tą poradnią miałam ubaw i gdyby nie pary, którym się spieszyło z to z miłą chęcią wdałambym się z tą panią w dyskusje... strasznie kobietaa się motała.
W mojej parafii spisalismy też pierwszą część protokołu ślubnego - było bardzo spokojnie, a ksiądz proboszcz starał sie rozładować nasz stremowanie i zdenerwowanie. A co najważniejsze (bo tego się strasznie obawiałam, nie mieliśmy żadnego egzaminu z religi, żadnych krępujących pytań itp.). Poddsumowując, to ostatnie dwa dni były dla nas pełn wrażeń: 4 parafie, USC, poradnia rodzinna, wysłanie zaproszeń, dokończenie rozdawania zaproszeń slubno-weselnych; ufff :roll: :D ; niewspominająć juz o lekkim portfelu, niestety,:twisted:
-
myślała, że my prosimy na ...ROZWÓD
to pewnie było cioci poczucie humoru.
A tak na boczku - czy są zaproszenia na rozwód? I czy roznosi sie je razem? :wink:
Gosia, to sa drobnostki, tym nalezy się nie przejmować.
Diadem jest śliczny. Też się zastanawiałam nad złotym, ale w końcu kupiłam srebry, również piekny jak Twój.
-
Byłam zaszokowana, że już w tą niedzielę będą piersze zapowiedzi (myslałam, że zapowiedzi daje się tuż przed ślubem) i już teraz mamy odbyć pierwszą spowiedź
U mnie było tak samo, zapowiedzi juz wiszą, spowiedz tez byśmy musieli odbyc już teraz ( wydaje się to troche za wczesnie) ale my mieszkamy razem i ksiądz powiedział że nie musimy mieć tej pierwszej, no chyba że chcemy ale wtedy do slubu żadnych grzeszków :mrgreen:
Gosiu a za zapowiedzi płaciliście? Bo słyszałam, że się płaci a nam ksiądz nic nie mówił.
-
No właśnie aniula, też liczyłam na to, że będziemy mieć jedną spowiedz (bo razem mieszkamy). Ale ksiądż się niedopytywał, a ja w dowodzie mam inny aders zameldowania niż Darek (co mam nadzieję, że się zmieni po ślubie :lol: ). Może i by się dopytywał czy nie mieszkaliśmy razem ale już wiedział, że studiowaliśmy w innych miastach.
ale wtedy do slubu żadnych grzeszków
ale jest jeszcze druga spowiedź, na dzień, dwa przed ślubem ... :? :? :?
słyszałam, że się płaci a nam ksiądz nic nie mówił.
To już zależy od parafii i od księdza. Tylko jak pobieralam Metrykę chrztu, to ksiądz nas wyganiał i machając ręką mówił "idźcie dzieci, idźcie.. jeszcze będziecie mieć inne wydatki" ale z dobrego serca, że po stąpił tak jak ppowinien daliśmy 20 zł ofiary. Z kolei jak Darek pobierał Metrykę chrztu to ksiądz od razu powiedział dwa dokumenty (bo był też wpis o bierzmowaniu) po 15 zł to 30 zł. Natomiast zarówno w tej parafi w której odbędzie się ślub, jak również w parafii pana młodego księża powiedzieli nam "swoje" cenniki, czyli ile co będzie kosztować... I tak:
* zapowiedzi po 100 zł (u panny młodej i u pana młodego), czyli w sumie 200 zł;
* świadectwo zapowiedzi od pana młodego to tzw. pół mszy ślubnej (w tej parafi to) 150 zł;
Do tych wydadków dochodzi jeszcze msza żlubna, kościelny, organista , nio i ja chciałambym jakąś dobrą śpiewaczkę, która zaśpiewałaby po łacienie (moje marzenie) ale co z tej śpiewaczki wyjdźie to nie mam pojęcia.
-
Gosia ja też swój diadem kupowałam na allegro. Tylko mój jest srebrny. Te diademy na allegro moim zdaniem warto kupić, bo cena jest niewielka, a w salonie ślubnym widziałam identyczne diademy co na allegro i wyobraź sobie, że ceny były 80-100zł.
Pragnę jeszcze dodać, że zdjęcie nie oddaje uroku diademiku. :)
-
dzisiaj zastanawiam się nad piosenką na pierwszy taniec. Wybór będzie trudny, bo chcielibyśmy zatańczyć walca. co prawda jeszcze nie wiemy jakiego ale myślę, że to wyjdzie w "praniu" . Pomóżcie mi proszę znaleść jakiś podkład muzyczny do walca. Zaznaczam tylko, że będziemy mieć orkiestrę, więc odpadają piosenki z płyty.
-
Gosiaczek, a może walc z "nocy i dni". Mnie bardzo się podoba. Jest taki dostojny i wogóle. :)
-
Małgosiu mnie się podoba walc angielski - fajnie to wygląda jak para tańczy - mój kuzyn miał ten taniec i pięknie wyszło.
-
Tylko, że walc z nocy i dni to walc wiedeński - niby prosty ale wymaga nieco wprawy :wink:
-
On wcale nie jest prosty, my go tańczyliśmy i myślałam, że się zabije na parkiecie :mrgreen:
-
On wcale nie jest prosty, my go tańczyliśmy i myślałam, że się zabije na parkiecie
Agnieszko, chyba przesadzasz. :roll: Napewno było pięknie! :)
-
fakt trochę wirowania jest ale jaki efekt :P
-
Agnieszko, chyba przesadzasz. Napewno było pięknie!
Nie było, Marta :D Jedyne, co można powiedzieć, to to, że było w miarę poprawnie dla niewprawnego oka...te figurki wcale nie są proste, a bez nich walc wiedeński wcale nie jest widowiskowy. Lepiej zatem zatańczyć walc angielski- jest bardziej widowiskowy, nawet bez tych wszystkich wygibasów :)
-
hmm. to muszę przesłuchąć walc z nocy i dni. A jak myślicie, czy orkiestra będzie potrafiła go zagrać?
a do walca angielsiego macie jakieś propozycje?
matko , ciekawe jak ja to załape... :roll: :roll:
-
jak walc angielski to może motyw z serialu Polskie Drogi - to będzie napewno w mnie jako pierweszy taniec...kiedyś tam...
Moge ci przesłaC ma maila mp3.
A poza tym:
Suknia - cudo.
dobrze, że wybrałaś złoty diadem - będzie cudnie!!! :ok:
-
Musiałabyś podpytać orkiestrę jaką mieliby propozycję do walca angielskiego.
-
Suknia - cudo.
dobrze, że wybrałaś złoty diadem - będzie cudnie!!!
dzięki , dzięki :oops: nie tylko Anusi ze Szczecina ale Wam wszystkim.
Za meila będę niezmiernie wdzięczna, mój adres to : chemik80@buziaczek.pl
-
jest niedzielny, leniwy poranek. Moje kochanie śpi, wiec ja korzystam z okazji i siedzę chwilkę na necie....
Po piątkowych rewelacjach jestem załamana :) . W piątek dowiedziałam się na kiedy dyrekcja szkoły ustaliła egzaminy końcowe dla semestru wieczorowego. Na 16 i 17 czerwca !!! :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :buu: Toż to jakiś koszmar jest :shock: . W piewszej chwili to się załamałam i już czułam łzy bezilności. Jak można mieć takiego pecha jak ja ??? Potem poszłam do pani dyrektor i po wyjaśnieniu jej mojej sytułacji powiedziała, żebym napisała podanie o przesunięcie terminu egzaminu na 12 i 13 czerwca, czyli wtedy, gdy zdaje semestr dzienny. I chyba tak muszę zrobić, bo innego wyjścia nie mam :cry: :glowa_w_mur: Ale czuję się z tym fatalnie....będę zdawać z obcymi ludźmi (z dziennych znam z widzenia tylko jedną osobę ), weczśniej, w samym środku przedweselnego szału i nerwówki. A tak liczyłam że te egzaminy odbędą się koło 24 czerwca.... :)
Tragedia, po prostu tragedia
-
A teraz ku pokrzepieniu serc .... wklję pare zdjęć :D
Na początek idą moje ślubne butki
(http://img134.imageshack.us/img134/6941/s41000016yo.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img160.imageshack.us/img160/7504/s41000029qo.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img134.imageshack.us/img134/8306/s41000038tg.jpg) (http://imageshack.us)
A teraz zdjęcie mojej ślubnej bielizny :oops: :oops: :oops:
(http://img134.imageshack.us/img134/8646/s41000062jf.jpg) (http://imageshack.us)
No i zdjęcie obrączek. Tak wyglądają na zdjęciu nie z katalogu :
(http://img19.imageshack.us/img19/3445/s41000119pe.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img19.imageshack.us/img19/1619/s41000160qr.jpg) (http://imageshack.us)
-
hmmm. nio wprawy to mi jeszcze brakuje we wklejaniu zdjęć. Narazie idę na śniadanko, i pomyślę nad tymi zdjęciami. Tylko nie wiem jak przekręcić nie które zdjęcia.
-
Gosiaczek80 wszystko bardzo ładne. Jakiej firmy masz bleliznę bo szukam właśnie takiego stanika? Dobrze leży bez naramek? Bo z tymi bardotkami to tak różnie jest.
-
Gosiu co do walca to ja pomimo tego, że będę miała orkiestrę to puszczę muzykę z płyty.. Po pierwsze dlatego, że będę miała już pod konkretny utwór choreografię, po drugie nie wiem czy orkiestra nie schrzani rytmu i czy w ogóle umiała by zagrać danego walca... z zapodaniem walca z płyty nie powinno być problemu-przecież oni mają jakiś odtwarzacz, bo w trakcie swoich przerw puszczają "muzykę mechaniczną"...
W czwartek dostanę od mojej "trenerki" płytę z paroma walcami do ćwiczeń, więc jeżeli będziesz chciała to podzielę się z Tobą tym dobrem :lol:
Butki wiem, że wygodne - też je mierzyłam :), no ale mój wybór już znasz :D
-
Jakiej firmy masz bleliznę bo szukam właśnie takiego stanika?
Firma to "Sielei" przy pierwszym "e" jest u góry kreska. Z tymi stanikami jest straszny problem. Ja kpiłam go raczej przypadkowo :)
-
Olga bede wdzięczna za utwory. My się narazie zastanawiamy i za jakis czas chyba skątaktujemy się z kimś kto będzie wstanie nas trochę poduczyć i oczywiście z orkiestrą.
Co do bucików , to oczywiście znam twój wybór :mrgreen:
-
Dobrze leży bez naramek? Bo z tymi bardotkami to tak różnie jest.
Ten stanik ma od środka pasek z silikonem i jeszcze kawałki wszytego drutu, wiec teoretycznie powinien się dobrze trzymać. Bez ramiączek miałam go tylko przez chwilę. Dlatego jak trzyma się biustu przez cały dzień to nie wiem. Pociesza mnie jedynie to, że jak mocno zasznurują mi gorset to stanik tym bardziej będzie siedział na swoim miejscu.
-
Jeszcze tylko 40 dni
Tak mało czasu, a tak wiele do załatwienia. Dziś idę odebrać świadectwo zapowiedzi od Darkowej parafi (nio i oczywiście trzeba za nie zapłacić :evil: ).
W zaszły tydzień zupełnie przez przypadek zakupiłam sobie kiecuszkę na poprawiny. Raczej szukałam czegoś w innym stylu ale praktyczoność i nie będę ukrywać, że też oszczędność, wzieła tym razem górę. Poza tym jak chodzę po sklepach i widzę, że 99% procent wiszących sukienek jest na mnie za dużych lub mają taaaaką cenę to odechciewa mi się wszelkich zakupów.
Wiecie co? Nie sądziłam, że tak szybko uwinę się z kreacjami dla siebie :D :D
Teraz tylko trzeba zmobilizować pana młodego. Bo to już tylko 40 dni .....
-
W zaszły tydzień zupełnie przez przypadek zakupiłam sobie kiecuszkę na poprawiny. Raczej szukałam czegoś w innym stylu ale praktyczoność i nie będę ukrywać, że też oszczędność, wzieła tym razem górę.
Gosiu a może jakaś fotencja?
Teraz tylko trzeba zmobilizować pana młodego. Bo to już tylko 40 dni .....
a to nie takie proste... w najgorszym razie maczugą w głowę i do sklepu... :wink:
-
tia fececi zawsze na wszystko mają czas, u nas było krótko i na temat albo dzisiaj albo sam pojedziesz bo ja nie będę miała czasu - a co miał biedak zrobić, pojechał i kupił :wink: oczywiście ze mną
-
Gosiu ostatnio mnie nie było na twoim wątku - wybacz :) przejżałam go i widze ze gnasz do przodu :) bardzo mi się podobają obraczki wasze a bielizna jest super sexy :)
sukienka na poprawiny oczywiście mile widziana fotka :)
-
Gosiu a może jakaś fotencja?
sukienka na poprawiny oczywiście mile widziana fotka
Fotka będzie, napewno, tylko kiedy trudno mi powiedzieć... Na forum siedzę głównie w pracy :D, a w domu ostatnio jestem o tak późnych porach, że myślę tylko o łóżeczku.
Jak zrobię fotki aparatem, to znowu zasypię was zdjęciami. Niech pomyślę :bredzisz: ....dzisiaj wieczorem -poradnia rodzinna, jutro- szkoła i wizyta u dermatologa, piątek - na razie nic ( :brawo: :skacza: ), więc w piątek powinnam zrobić fotki, a w sobotę (niestety w pracy) postaram umieścić je na forum.
Więc proszę WAS :blagam: uzbujcie się w cierpliwość
-
A wczoraj stał się cud !! Moje Kochanie nabyło wczoraj: garnitur, kamizelkę z krawatką i koszulę wraz ze spinkami do mankietu. Nie myślałam, że to nam tak sprawnie pójdzie. Byłam przekonana, że w będą tylko przymiarki i myślenie , zasdstanawianie się. Zdjęcia owszem będą, ale najwcześniej w sobotę.
A dziś drugie ( i mam nadzieję, że ostatnie) spotkanie z oszałamiająco miotającą się panią z poradni rodzinnej. Tylko dziś raczej będziemy sami, więc będzie wymiana poglądów.... :twisted: :twisted: :twisted:
-
A wczoraj stał się cud !! Moje Kochanie nabyło wczoraj: garnitur, kamizelkę z krawatką i koszulę wraz ze spinkami do mankietu. Nie myślałam, że to nam tak sprawnie pójdzie. Byłam przekonana, że w będą tylko przymiarki i myślenie , zasdstanawianie się. Zdjęcia owszem będą, ale najwcześniej w sobotę.
No to faktycznie cud :D Ja się chyba nie doczekam i bedziemy tydzień przd ślubem latać jak szaleni za garniturem :evil: . Do facetów pewne rzeczy nie docierają.
-
dziś drugie ( i mam nadzieję, że ostatnie) spotkanie z oszałamiająco miotającą się panią z poradni rodzinnej. Tylko dziś raczej będziemy sami, więc będzie wymiana poglądów....
Gosiu jak tam poradnia? jakieś ciekawostki ???
:D
-
Gosiu jak tam poradnia? jakieś ciekawostki ???
Bardzo sprawnie nam poszła.Byliśmy tylko jedną parą ale za to jaką przemądrzałą :roll: :roll:
Pani na sam koniec stwierdziła, że i ona dowiedziała sie pewnych rzeczy i zapytała się czy ja nie jestem po jakiś medycznych studiach :twisted: :twisted:
Najbardziej podobała mi się rozmowa na temat homoseksualizmu; otóż pani tłumaczyła nam, że przyczyną hoomoseksualizmu jest anonizm od nastoletnich lat i brak więzi emocjonalnej oraz kontaktu z rodzicami. Natmiast ja przytoczyłam jej po krótce fragment atykułu, który zresztą ukazał się kiedyś na onecie, że naukowcy obserują homoseksualizm u zwierząt, w tym również u naczelnych !! Pani była zaskoczona (choć to dosyć ładnie ukrywała) i rozmowa na ten temat się skończyła. :serce: :serce:
Do tego uświadomiłam ją, że współczesna spirala nie jest w kształcie spirali i dlaczego musi być wykonana z drutu miedzianego.
Wczoraj starałam sie nie wdawać w dyskusje, które nie miałyby sensu, bo to by była czysta polonika. Ogólnie było przyjemnie, gadatliwie, na bazie takiej rozmowy. Pani się zorientowała, że ja jestem zorientowana w "tych sprawach" , Darek ma jakiś pogląd, a pewnych spraw, jak np. zapłodnienie in vitro, sama nie umiała wytłumaczyc czemu kościół tego nie popiera. :? Na szczęscie stwierdziła, że nie jest nam konieczne trzzecie spotkanie. Nie to, że boję się takich spotkań, tylko nie mam na to czasu. :roll: :roll:
-
wczoraj przez przypadek zobaczyliśmy, że w naszym centrum kultury jest kurs tańca dla nowożeńców. i cudownym zrządzeniem losu, był jeden pan-instruktor, który akurat udzielał parze nauk w tej materii. Nio i wczoraj umówiliśmy się na pierwszą lekcję :lol: . Ja ze swoim antytalenciem trochę się już tych lekcji boje. A ponieważ nie chcieliśmy długo zajmować czasu ( bo pewna para właśnie pobierała lekcje), to wszystko obgadamy na pierwszej lekcji. Mam nadzieję, że nie zedrze z nas mamony i pomoże dobrać nam jakąś muzykę; i to jeszcze taką, żeby nasza orkiesrta umiała ją zagrać ......
-
Czytam te Twoje relacje i uśmiecham się do siebie. Nasze spotkania w poradni miały podobny przebieg-tyle, że nasza pani była głęboko kazkorzeniona w swoich przekonaniach :evil:
Co do tańca-jestem przekonana, że profesjonalista zrobi z Twojego antytalencia nowego Travoltę :wink:
-
No,ale masz juz poradnie za soba :D kolejny krok do przodu! A na tancach sobie poradzisz! Biorac indywidualne lekceje nie powinno byc problemow :D
-
Podziwiam Twoją bieliznę i buciki. Bardzo mi się podobają. A buciki to będziesz mogła z powodzeniem nosić po ślubie. :D
Hehe he widzę, że w poradniach jest ciekawie na tych naukach. :wink:
-
Gosiaczku, bukiet już jest na moim wątku wklejony, trzymał się super przez prawie tydzień, a co przeszedł na plenerach to jego ;)
ja miałam gipsówkę i eustomy na kryzie z materiału sukienkowego, z cekinami , koralikami i aplikacją z sukienki. W tej samej konwencji bukiety dla Rodzicó i eustomy na tort.
Gosiu, ja nadal stresznie zalaltana jestem, wpadłam na momencik, dlatego jesli masz do mnie jakieś pytanka, to pisz je na moim wątku, albo na privie, bo po prostu z tego zalatania nie będę wiedziałą, ze masz do mnie jakieś pytanie, a swój wątek czytam w mairę na bieżąco ;)
-
profesjonalista zrobi z Twojego antytalencia nowego Travoltę
Biorac indywidualne lekceje nie powinno byc problemow
Zbawieni Ci co niewidzieli, a uwierzyli. Nio dzisiaj się okaże co to będzie.... na wszelki wypadek nic nikomu nie mówimy. Albo będą mieć wszyscy niespodziankę albo my się nie będziemy za siebie wstydzić, że nam nie wyszło.
nasza pani była głęboko kazkorzeniona w swoich przekonaniach
to tak jak nasza. Dlatego okrutnie starałam się trzymać język w areszcie szczękowym, czyli za zębami, a było to takie trudne :roll: Pani, dała nam do zrozumienia, że sama nie wie czy zawsze miała takie poglądy na temat tzw. planowania ciąży :? jakie nam przedstawia.
A buciki to będziesz mogła z powodzeniem nosić po ślubie.
Wszyscy tak twierdzą. Swoją drogą, to taka firma ja Ryłko powinna mieć większy wachlarz koloru butów ślubnych. Te mają najjaśniejszy krem jaki był, a i tak są ciut za ciemne do mojej sukni. Wszyscy mnie przekonują, że butów i tak nie będzie widać, bo suknia ma dwa koła , zresztą podobno mało kto będzie się przyglądał butom.
dlatego jesli masz do mnie jakieś pytanka, to pisz je na moim wątku, albo na privie
już lecę do twojego wątku. dzięki za pamięć :D :D :D
-
I siedzę sobie w pracy i smutna jestem niesłychanie. Za oknem piękny dzionek (fantastyczna pogoda na ślub) a ja siedzę w zimnej kamienicy, podgrzewam się farelką i walczę z potwornym nastrojem i humorem.
Dziś miałam wkleić zdjęcia (a zrobić je wczoraj) ale wczoraj byłam tak zmęczona (przez cały tydzień przychodziłam do domu o 21), że padłam na łóżko i nie miałam już siły iść nawet do łazienki. Więc wybaczcie moje drogie.
Wczoraj była pierwsza lekcja tańca. Pomimo tego, że były to lekcje indywidualne, to strasznie się wstydziłam. Lekcji udzielał nam znajomy, który w pewnym sensie (czyli 10 woda po kisielu) należy do mojej rodziny. Było fajnie (stópki bolą :mrgreen: ), nauczyłam się podstaowoych zasad ale nieumiemy jeszcze wejść w takt muzyki. Nio tak, nie napisałam, że uczymy się walca wiedeńskiego (może zaszalejemy jeszcze z fokstrotem). Marek-instruktor powiedział, że tego walca na pewno orkiestra umie o na pewno nam zagra, więc w tej chwili wybór piosenki na pierwszy taniec zależy od orkiestry.
-
Aha moje miłe , pomóżcie mi w kwesti bukietu.
Suknia jest gdzieś na moim wątku. jestem średniego wzrostu, szczupłą blondynką. Suknia jest waniliowa, dodatki będę mieć złote, makijarzu jeszcze nie znam. Nie chcę róż. Jedna pani kwiaciarka widzi mnie z fioletowymi lub ciemno różowymi callami (podobają mi się ale odstrasza mnie ich cena). Podobają mi się też storczyki, wiec ogólnie jestem skołowana i nie mogę się zdecydować.
HELP, HELP, HELP
-
Kochana, leć na mój wątek i przeczytaj sobei o Mandali- kwiaciarnia, gdzie zamawiałam kwiaty. Przy okazji będziesz mogła zobaczyć mój bukiet, wszyscy się zachwycali, był niezwykle elegancki, niby "bogaty", a skromny i trzymał się fantastycznie, a do sukienki pasował niesamowicie, bo miał od niej dodatki. Polecam kwiaciarnię!!!!!!!!!!!!!
-
Kochana, leć na mój wątek i przeczytaj sobei o Mandali- kwiaciarnia, gdzie zamawiałam kwiaty.
Ale Małgosiu, na nic zda mi się kwaciarnie, która znajduje się z 500 km ode mnie (jak nie więcej :roll: ). Problem w tym, że ja jestem z tego nielicznego grona z poza Szczecina. Gdybym była ze Szczecina to nie miałambym problemu i z kwiatami i z kosmetyczką; suknia pewnie też by mnie mniej wyniosła. Dlatego tak Cię proszę o zdjęcie bukietu. :lol:
-
Po ilości Tematów "Moje odliczanie...." wiadomo juz oddawna, że sezon ślubny zblliża się nie uchronnie. :shock: :mrgreen: Prawie codziennie kolejna forumowiczka otwiera swój osobisty wątek :mrgreen:
nie nadążam za czytaniem tematów, ale czytanie tych wątków, postów i tematów jest bardzo miłe i wciągające.
Dziekuję że jesteście . :serce: :serce: :serce: :serce:
-
Gosiaczku, no fakt Ty jesteś spoza Szczecina;) Pamietam w związku z diademem ;) Suknię będziesz miałą bajeczną, bo widziałam fragmenty, będzie w stylu Alexandra i Patricka, czyli baaaaaardzo elegancka i królewska. Ja też się swego czasu taką zachwycałąm i marzyłam o niej, ale jak się ubrałam w swoją, to się w mojej od razu zakochałam, tym bardziej, ze tez ma "królewski" tren ;)
Ja sobie wybrałam eustomy i byłam bardzo zadowolona z jakości, wyglądu i trwałości. Polecam i wydaje mi się, ze na 100% te kwiaty będą pasować do Twojej sukni. Zapraszam na swój wątek, możesz sobie obejrzeć bukiet w gratulacjach GOSIU_KWIECIEŃ. Nie ma co prawda super zbliżenia, ale i tak widać. Jak mi mój fotograf podeśle zbliżenia bukietu to też wyślę na forum
Buziaczki :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
ps. Jka bym Ci nie odpowiadała na posty, to się zgłoś na mój wątek ;)
-
Małgosiu ja byłam w kwiaciarni "Zielona" (róg Jagiellońska/Wojska Pol.) i .... chyba na serio jesteśmy podobne.
Nie chciałam róż tylko storczyki lub kalie i pani dosłownie od razu pokazała mi bukiet, który idealnie komponował się z moimi wyobrażeniami o kwiatach do mojej sukni. Będą koraliki, kalie miniaturki i właśnie storczyki - całość rewelacyjnie dopasowana kolorystycznie do sukni ecru i nie za wielki, bo wiesz, że ja dosyć drobna dziewuszka jestem tak jak ty i nie moge mieć wieńca jak na olimpiadzie :bukiet:
Obserwuje Twój wątek, bo masz ślub tydzień przede mną i trzymam kciuki kochanie :wink:
-
ps. Jka bym Ci nie odpowiadała na posty, to się zgłoś na mój wątek
Gosia_kwiecień ty to jesteś medialna :wink: :wink: :wink:
grunt to dobry marketing
:D
-
Doniu, mój Mąż od zawsze mi to powtarzał, że jestem medialna, w przeciwieństwie do Niego ;) A tak a propos to Ciebie również zapraszam na mój wątek, bo mam nowe zdjęcia ;)
ps. Jutro przyjeżdza moja przyjaciólka ze Stanów, bo Peterborough to chyba Stany ;) ?
-
bo Peterborough to chyba Stany
no nie, to nie Stany, to Wielka Brytania :wink:
ale tu też fajnie :D
-
Suknię będziesz miałą bajeczną,
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: - wielkie dzięki
od razu zakochałam, tym bardziej, ze tez ma "królewski" tren
to tak jak ja :D
Będą koraliki, kalie miniaturki i właśnie storczyki - całość rewelacyjnie dopasowana kolorystycznie do sukni ecru i nie za wielki, bo wiesz, że ja dosyć drobna dziewuszka jestem tak jak ty i nie moge mieć wieńca jak na olimpiadzie
SpinkA a nie masz zdjęcia? Ja nie wiem jaki cchcę mieć bukiet, za dużo mi się podoba i za dużo wymagam. ostatnio tylko kwiaciarka jedna powiedziała mi że widzi mnie z ciemnoróżowymi lub takimi fioletowymi callami.
A chciałambym się zdecydować już w tym tygodniu. Żeby mieć święty spokuj i muc się spokojnie uczyć.
-
Gosiaczku, czy widziałas moją wiązankę? Bo ja proponowałabym Ci w podobnym stylu, tylko np zamiast eustom, to kalle na kuli z gipsówki, bo lubisz te kwiaty
-
no witam wszystkie babeczki po sporej przerwie.
Zabijecie mnie, bo ciągle nie mogę zrobić zdjęć. (dziś wieczorem mam ważne kolokwium).
Wczoraj byłam z przyszłą teściową w lokalu i usaliłyśmy wraz z panią właścicielką menu. Bardzo smakowicie się zapowiada, tradycyjnie aczkolwiek obawiam się, że raczej niewiele zjem :D
Ustaliłyśmy wszystko, łącznie z powitaniem młodych, kolorem serwetek itp. Bardzo mi się podoba cała organizacja tej pani (rzeczywistość pokaże czy bedzie tak jak się spodziewam :twisted: ) i to że nie muszę martwić się szczegółami typu wiaderka na kwiaty, chlebek, ciasta, tort, owoce, itp. Za pare dni, może w sobotę mamy iść i dać jeszcze trochę zaliczki, powiedzieć ile mniej więcej (procentowo) będzie osób na poprawinach. wtedy wezmę aparat i zrobię zdjęcia sali i może w końcu (jak nie zapomnę) zobaczę pokoje na górze (o ile niezapomnę :wink: ) . I umieszczę zdjęcia na forum -OBIECUJĘ !
A teraz dla wszystkich mniej lub bardziej głodnych (szzczególnie tych co siedzą w pracy :cry: ) nasze menu:
NASZE MENU
Powitanie młodych (18.30) :
• Chlebek powitalny, sól, pieprz, kieliszek wódki i kieliszek wody,
• Szampan dla wszystkich (dla młodych też).
Obiadek (koło godziny 19.00)
• zupa neapolitańska
• ziemniaczki (młode) całe, z masłem i koperkiem,
• kotlet po parysku w płatkach śniadaniowych ,
• marchewka z fasolką na ciepło,
• buraczki na ciepło,
• bezpośrednio po obiedzie herbata, kawa,
Deser, koło godziny 20.30 ÷ 21.00
• Lody z bakaliami.
Zimna płyta (przystawki):
• Schab pieczony,
• schab ze śliwką,
• Żeberka,
• Karkówka pieczona,
• Boczek zawijany,
• Śledź tradycyjny,
• Śledź po staropolsku,
• Szynka,
• Galareta wieprzowa
• Ozorki w galarecie,
• Sałatki:
Pieczarkowa,
Warzywna (tradycyjna),
• Marynaty: ogórek, papryka, grzybki,itp.
• Jajka w sosie tatarskim.
II danie gorące ( koło 22.30 h):
• Flaki
Płonący tort (około 0.00 h).
III danie gorące (koło 1.30 h):
• Udko bez kości z duszonymi pieczarkami,
IV danie gorące (4 h):
• Barszczyk czerwony,
• Paszteciki.
Ciasto:
• Sernik z brzoskwiniami,
• Torcik makowy,
• Snikers,
• Rafaello,
• Babeczki,
• Ciasto czeskie.
Owoce:
• winogrona,
• banany,
• ananas,
• i co tam będzie,
Napoje:
• Herbata, kawa - w dużych ilościach i cały czas;
• Napoje, w tym soki w dzbankach, woda mineralna może być w butelkach, (o jakość i ilość napoi to już MY musimy się zatroszczyć)
Poprawiny (godzina 14.00):
• Żurek z białą kiełbasą i jajkiem,
• Kluski śląskie z gulaszem
• Pozostałości zimnej płyty :lol:
-
tort i ciasta będą bez kremów tylko z takimi musami :?: owocowymi i bitą śmietaną. Ciasta są zamawiane w jednej z tutejszych ciastkarni (której wyroby znam i smakują mi, nawet tort mi od nich smakował :!: :!: )
-
Gosiaczku...menu mniam mniam, tylko jedno mnie zastanawia.....na pierwszy gorący posiłek będzie marchewka na ciepło i buraczki na ciepło.....a na zimno nic nie będzie? Bo ja juz pomijam to, że to koniec czerwca i może byc gorąco, ale bardzo dużo ludzi nie jada warzyw do obiadu na ciepło.
No, ale poza tym menu wygląda smakowicie :)
-
pierwszy gorący posiłek będzie marchewka na ciepło i buraczki na ciepło.....a na zimno nic nie będzie? Bo ja juz pomijam to, że to koniec czerwca i może byc gorąco, ale bardzo dużo ludzi nie jada warzyw do obiadu na ciepło.
A wiesz, ze to mnie nie zastanowiło ?
Niby koniec czerwca ale prawda jest taka, że albo młoda kapusta już jest gorzka (co nam odradzono), a kiszona jeszcze nie bardzojest smaczna. Szczerze powiedziawszy to ja ani marchewki ani buraczków nie lubię na zimno (kiedyś miałam nieprzyjemność tego próbować). A teściowa nie chce by ktoś marudził, że surowe na obiad zaszkodziły jakijś cioci lub wujkowi. Na stole będą marynaty (bo przkąski lub zimna płyta (jak kto zwał)) będzie już na stole. W moich okolicach nie ma takiego zwyczaju, że przystawki na zimno zastawia się dopiero po obieddzie. Tylko galareta będzie podana później z racji teżo żeby nie było poropu :twisted: :twisted:
koniec czerwca i może byc gorąco
oby było, bo ja jestem zmarzluchem, a lokal i tak jest klimatyzowany. :P
ale bardzo dużo ludzi nie jada warzyw do obiadu na ciepło.
a wiesz, że z tym się nie spotkałam ? No cóż.... :? nio to klops :?
-
A ja odliczam do 14 czerwca :D więc przyłączam się do Ciebie :D pozdrawiam
-
Dawno mnie nie było w swoim wątku. trochę go zniedbałam i przede wszyskim zaniedbałam Was drgie Foremki :oops:
Ale mam dla cos przemiłego, coś co wszystkie lubicie (lub lubiemy, bo ja też ...) czyli ZDJĘCIA !!!
Wczoraj byłam na przymiarce. Jestem taka szczęśliwa, że tylko jak sobie pomyślę o wczorajszym popołudniu to cała jestem w skowronkach (a dziś rano były problemy z podniesieniem głowy z poduszki).
Wczoraj wybierałam też dodatki i rękawiczki mam już w domu ale okazał sie problem z welonem. Wczoraj na przymiarce byłam z teściową i ona obstawia dłuższy welon, bo zakrywa mi ramiona :? (zawsze dla niej jestem za chudym, zabiedzonym dzieckiem- tylko taka już moja uroda, że ciało mam tam gdzie niepotrzeba :wink: ) ale też który ma na sobie srebne "błyskotki" , a ja mam wszystkie dodatki, typu: kolczyki, łańcuszek (mam nadzieję, że coś pożyczę) i diadem złoty. A panie z salonu dyskretnie dały mi do zrozumienia, że lepszy będzie obszyty ten ze złotą nitką (tak jak haft na rękawiczkach) , ale on jest za to krótszy... POMÓŻCIE :!: :Olaboga:
-
zdjęcie pierwsze
ja cała i długższy welon
(http://img158.imageshack.us/img158/9653/s41000041et.jpg) (http://imageshack.us)
-
no tak ale jak to zdjęcie przekręcić ?
-
próba 2
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img158.imageshack.us/img158/9653/s41000041et.jpg" border="0" width="1600" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />[/url]
-
a to ?
http://img158.imageshack.us/my.php?image=s41000041et.jpg
-
(http://img107.imageshack.us/img107/8316/s41000041et3ha.jpg)
-
http://img158.imageshack.us/img158/9653/s41000041et.jpg
-
to jest ten ze złotem :?: jeśli tak to mnie się podoba :wink:
-
Gosiaczek wyglądasz ślicznie.
Piękna suknia. :)
-
Majeczko wielkie dzięki
nie ten jest z tymi srebnymi dodatkami
zaraz wklejam resztę zdjątek
Gosiaczek wyglądasz ślicznie.
ależ dziękuję za komplement :oops:
-
oto zbliżenie przodu , dalej welon nr 1
[img=http://img160.imageshack.us/img160/4365/s41000057jc.jpg] (http://imageshack.us)
-
Zdjęcie z tyłu; tak będę miała podpięty tren na weselu, aby było mi znacznie wygodniej.
Welon dłuższy (nr 1)
(http://img80.imageshack.us/img80/1749/s41000066vi.jpg) (http://imageshack.us)
-
(http://img143.imageshack.us/img143/6580/s41000057jc2oq.jpg)
-
Gosiaczek tak ślicznie wyglądasz, że aż się zastanawiam, czy aby na pewno wybrałam najładniejszą suknię. Mam teraz coś takiego, że wydaje mi się, ze moja nie jest tak śliczna, bo tearz wszystkie, które widzę to jakieś ładniejsze mi się wydają. :roll:
-
A teraz sesja z welonem 2 , jest krótszy, na dole obszyty złotą nitką.
(http://img71.imageshack.us/img71/6126/s41000087rt.jpg) (http://imageshack.us)
-
Powiem Ci, ze trudno mi ocenić, musiałabym mieć jeszcze kwiatki w Twoich łapkach, ale diademik superos!!!!!!!!!!! Tylko jeszcze coś skromnego z brylancików wiszących w uszka, na szyjce np motyw z tej aplikacji, podobnie na rączkę i rewelacja jak dla mnie ;)
-
Na tych zdjęciach, gorset nie jest dokładnie zasznurowany, więc może Wam się wydawać nie bardzo dopasowany. To była druga tura przymierzania welonu... ;)
(http://img127.imageshack.us/img127/7711/s41000108eb.jpg) (http://imageshack.us)
-
(http://img136.imageshack.us/img136/623/s41000066vi7gi.jpg)
(http://img210.imageshack.us/img210/2274/s41000108eb8kv.jpg)
-
Jednak ten którszy lepiej mi leży - jakoś tak ładniej się prezentuje, dostojniej z tymi wszystkimi złotymi dodatkami
-
Jak dla mnie oba welony są bardzo ładne. Ten dłuższy może troszkę bardziej mi się podoba, ale jeżeli wszystkie dodatki masz w kolorze złota a on jest ze srebrną nitką do będzie się gryzło. Może poszukaj welonu w innym salonie? Może akurat znajdziesz dłuższy i ze złotą nitką?
-
Chociaż jak się przyjrzałam dokładnie obu zdjęciom to stwierdzam, że rzeczywiście ten krótszy lepiej wygląda.
-
A to jest tył krótszego welonu.
(http://img159.imageshack.us/img159/5374/s41000093ek.jpg) (http://imageshack.us)
-
nio to narazie szystko co mam.
Pytanie numer 1. W jaki typ welonu mam wybrać: krótki czy długi; mniej więcej takie jak na powyższych zdjęciach.
Pytanie numer 2. czy nie wyglądam ze swoimi ramionami jak kościotrup i tym samym powinnam wybrać welon dłuższy, niekoniecznie (albo raczej bez tych srebnych dodatków) z takimi "gażetami", może głatki, bez lamówki, bez niczego,
Pytanie numer 3. z tyłu na spudnicy, na pupie, mam kwiat (taki sam jak z przodu), na zdjęciach może go nie być tak widać przez te podpięcia trenu, więc czy welon powinien go odsłaniać, czy raczej może go lekko przysłaniac.
Zawsze marzył mi się długi welon, jak i suknia biała. W tym przypadku nici z marzeń bo w bieli wyglądam szaro, wiec jest waniliowe ecurie ,a welon .... :?
-
A i jeszcze jedna kwestia. nie będę mieć okularów ! przed wczoraj zakupiłam szkła kontaktowe, uczyłam się je zakładać ale na razie nie kiepsko mi to wchodzi. nie mam czasu ćwiczyć wiec jeszcze chodzę w szkłach . (macie jakieś praktyki / ćwiczenia na opanowanie namiernego mrugania powiekami?)
i druga sprawa. tak sobie myślę, że koka będę mieć tak górze, a welon przed kokiem. Więc prawda jest taka, że welon jeszcze się skróci, bo będzie się "unosił" nad fryzurą.
-
Gosiu bardzo ładnie wyglądasz w kiecuni!! I wcale nie jak kościotrup!! Jesteś bardzo szczupła, ale w sukni prezentujesz się pięknie :D :D Bardzo mi się podoba!!
Co do weolnu- piękny jest ten ze srerbą nitką, ale może gryźć się z dodatkami....ale wydaje mi się, że w tej długości jest Ci lepiej :roll: Choć w tym krótszym z tyłu fajniej wygląda...bo suknia ma piękną spódnice i szkoda jej zasłaniać...sama już nie wiem :| Z resztą cokolwiek nie wybierzesz będziesz wyglądała super :mrgreen:
-
(http://img97.imageshack.us/img97/34/s41000093ek0kv.jpg)
-
Mnie sie właśnie podoba ten, który wkleiła Martulka! :)
Gosia wcale nie wygladasz jak kościotrup...ja też jestem baardzo szczupła i powiem szczerze, że mam sukienkę, która jest dośc szeroka i podobno nie wyglądam tak źle.
Gosiaczku zgrabna dziewczyna z Ciebie. :)
-
nio to narazie szystko co mam.
Pytanie numer 1. W jaki typ welonu mam wybrać: krótki czy długi; mniej więcej takie jak na powyższych zdjęciach.
Pytanie numer 2. czy nie wyglądam ze swoimi ramionami jak kościotrup i tym samym powinnam wybrać welon dłuższy, niekoniecznie (albo raczej bez tych srebnych dodatków) z takimi "gażetami", może głatki, bez lamówki, bez niczego,
Pytanie numer 3. z tyłu na spudnicy, na pupie, mam kwiat (taki sam jak z przodu), na zdjęciach może go nie być tak widać przez te podpięcia trenu, więc czy welon powinien go odsłaniać, czy raczej może go lekko przysłaniac.
Zawsze marzył mi się długi welon, jak i suknia biała. W tym przypadku nici z marzeń bo w bieli wyglądam szaro, wiec jest waniliowe ecurie ,a welon .... :?
Myślę, że ten krótszy welon bardzo ładnie Ci pasuje, wcale nie jest za krótki i też ładnie przykrywa Twoje ramiona.
Wcale nie wyglądasz jak kościotrup więc nie musisz brać dłuższego welonu, a i lepiej będzie wtedy widoczny ten kwiatek z tyłu.
Jeżeli suknia jest w kolorze waniliowego ecri do welon też powinien być w tym (albo przynajmniej w podobnym) kolorze. A
le to moje zdanie. Sama musisz dokonać wyboru, bo najlepiej wiesz co Ci sie podoba i w czym czujesz sie najlepiej.
-
dziękuję dziewczyny za przekręcenie zdjęć, ich pomniejszanianie - bez was nie dałambym rady.
Dziękuję wszystkim za te słodkie kompementy :oops: :oops: (to one i widok siebie w tej sukni poprawia mi nastrój po zongu jaki zafundował mi szef) .
Nie myślałam, że będę mieć taki problem z welonem...
martulka, Maja, Marta, Dziubasek i jeszcze inne kobiałki dziękuję za rady.... i śmiem nieskromnie prosić o więcej ....także w innych kwestiach :mrgreen:
-
Mnie też podoba się ten, który wkleiła Martulka. Najpiękniej się prezentuje. Gosiu masz taką suknię.....mmmmm..... wiem powtarzam się, ale nie mogę się powstrzymać. :D Chyba polecę jeszcze raz do salnu na przymiarkę mojej sukni, aby się upewnić czy mi się moja jeszcze tak podoba. :roll:
-
jestem bardzo wzruszona moje drogie, takie komplementy - niespodziewałam się. Bardzo mi sie serduszko raduje, że moja ślubna wam się podoba.
-
Gosiaczek - pierwszy raz jestem w Twojej "setce", ale teraz jest ich tyle, że ciężko wszystko 'obskoczyć'. Pozwolę sobie wyrazić moje zdanie:)
Co do welonu - zdecydowanie dłuższy! Wyglądasz w nim tak tajemniczo i lekko za mgłą co sprawia bardzo przyjemne wrażenie wzrokowe :) Krótki jest jakiś taki.. za krótki! I to nie jest tak, że ja jestem ogólnie za długimi welonami, bo sama będę miała krótki raczej. Po prostu masz taką suknię i taką sylwetkę, że uważam iż ten dłuższy jest odpowiedniejszy. Jesteś chudzina - to fakt ;) Ale to może być tylko Twój atut - uważam, że bardzo ładnie dobrałaś fason sukienki i nie musisz się niczym przejmować.
A co do szkieł - radzę poćwiczyć już teraz i się zaprzeć, bo do ślubu jest niewiele czasu, a Ty powinnaś przyzwyczaić się do noszenia soczewek, inaczej będą Cię uwierać i możesz się niedobrze w nich czuć.
Po pierwsze - zakładaj zawsze nad umywalką w łazience, z dobrze oświetlonym lustrem. Pierwsze zakładanie trwa jakieś 10 minut na pewno, od razu też wyczujesz na które oko trudniej Ci się zakłada (u mnie na lewe). Najlepiej się zakłada, gdy przyterzymasz górną powiekę palcami lewej dłoni, a soczewkę będziesz trzymała opuszkiem palca wskazującego prawej i jednocześnie kciukiem trochę opuszczała dolną część oka. Wiem, że to zagmatwanie brzmi, a niektórzy zakładają soczewki bez użycia lewej ręki i nie rozszerzając oczu, ale dla mnie ten sposób który opisałam jest najlepszy. Pierwszego dnia pochodź w soczewskach max. 2-3 godziny, potem niech przez noc poleżą w płynie, załóż je też na kilka godzin następnego. Możesz początkowo odczuwać lekki dyskomfort - musisz się po prostu do nich przyzwyczaić. Po paru dniach nie powinnaś ich w ogóle czuć. Uf :) Mam nadzieję, że to co napisałam okaże się pomocne :)
-
Aha - i jak już będziesz zakładać, nie patrz w lusto i na to jak zakładasz :) Podnieś wzrok do góry, połóż soczewkę, opuść wzrok na dół i pomrugaj - powinna się szybko ułożyć :)
-
Gosiaczku, jestem tutaj pierwszy raz, wypowiem się w pierwszej kolejności o soczewkach. U mnie sprawdziło się przytrzymywanie rzęs dolnych i górnych zamiast odciągania powieki w dół.
No i welon... dłuższy :mrgreen:
-
Wklejam kilka bukietów w tonacji różowej, bo zdaje się o takiej właśnie myślisz. Są bez udziału róż. Myślę, że ponieważ jesteś drobna, bukiet nie powinien być duży. Z boku sukni jest kwiat, dobrze byłoby powtórzyć jego kształt w bukiecie, np poprzez eustomę. a, i jeszcze jedno - nie wiem czy z racji złotych dodatków nie byłoby lepiej gdyby bukiet był jednak pomarańczowy?
(http://www.kwiaciarnia-zarzyccy.pl/foto/wiazanki/w3d.jpg) (http://www.kwiaciarniaegzotyka.pl/Zdjecia/Max/wiazanka1max.jpg) (http://www.blumen2000.bydgoszcz.pl/html/galeria/2/6.jpg) (http://img73.imageshack.us/img73/5259/beztytuu26pi.png) (http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/florists.ftd.com/pics/products/W18-3873.jpg)(http://www.floristica.pl/index/foto/sluby/20b.jpg)
-
ale ładny jesten pierwszy - bardzo ładny no i oryginalny
-
A mi się baaaaardzo podoba 3 bukiecik :D
-
A co do szkieł - radzę poćwiczyć już teraz i się zaprzeć, bo do ślubu jest niewiele czasu, a Ty powinnaś przyzwyczaić się do noszenia soczewek, inaczej będą Cię uwierać i możesz się niedobrze w nich czuć.
Po pierwsze - zakładaj zawsze nad umywalką w łazience, z dobrze oświetlonym lustrem. Pierwsze zakładanie trwa jakieś 10 minut na pewno, od razu też wyczujesz na które oko trudniej Ci się zakłada (u mnie na lewe). Najlepiej się zakłada, gdy przyterzymasz górną powiekę palcami lewej dłoni, a soczewkę będziesz trzymała opuszkiem palca wskazującego prawej i jednocześnie kciukiem trochę opuszczała dolną część oka. Wiem, że to zagmatwanie brzmi, a niektórzy zakładają soczewki bez użycia lewej ręki i nie rozszerzając oczu, ale dla mnie ten sposób który opisałam jest najlepszy. Pierwszego dnia pochodź w soczewskach max. 2-3 godziny, potem niech przez noc poleżą w płynie, załóż je też na kilka godzin następnego. Możesz początkowo odczuwać lekki dyskomfort - musisz się po prostu do nich przyzwyczaić. Po paru dniach nie powinnaś ich w ogóle czuć. Uf Mam nadzieję, że to co napisałam okaże się pomocne
Beth twoje rady będą pomocne...zaraz je sobie wydrukuję. Wiem że muszę poćwiczyć..dzisiaj rano miałam próbę numer 2 pod tytułem "totalny niewypał". Wiem na które trudniej mi nałożyć szkło - na prawe oko. Nie marwię się tym czy będzie mi się w nich dobrze chodziło czy nie, tylko tym, że nie mogę ich założyć ! :cry: no normalnie doprowadza mnie to do płaczu, szczególnie, że po długich, nieudolnych próbach boli mnie dolna powieka. Dzisiaj będę w domciu w miarę wcześnie ( w stosunku do ostatnich 2 tygodni) wiec będę się maltretować.
Z welonem.. :? cóż raz wolę jeden, raz drugi. Dalej romyślam, przeglądam zdjęcia. Może dziewczyny wiecej opini ?
-
Do soczewek się przzwyczaisz, pamiętak jak na początku po prostu je czułam-tak jakby mi się opierały o dolną powiekę :roll: myślałam, ze już tak zostanie ale szybko przestałam odczuwać ten dyskomfort; ja nie wiem w jaki sposób stałas się posiadaczką soczewek ale ja otrzymałam je od swojego okulisty, który mi je założył i wytłumaczył jak ja mam to robić :wink: ja w przeciwoeństwie do Beth nie kieruję wzroku do góry tylko na wprost bo jak mam w górę to mi się soczewka zawija ale każdy ma swój sposób - Ty tez go znajdziesz :wink:
aha
welon ze złotą nitką, kończy się dokładnie tam gzie powinien - tam gdzie zaczynają się drapowania na sukni - ślicznie wyglądasz :P
-
co do bukietu....
Z boku sukni jest kwiat, dobrze byłoby powtórzyć jego kształt w bukiecie, np poprzez eustomę
z eustomą to niegłupi pomysł, dzięki Julia za uwagę.
racji złotych dodatków nie byłoby lepiej gdyby bukiet był jednak pomarańczowy?
no i właśnie tego się obawiam, nie będę się czuła dobrze z pomarańczowym bukietem. Ładne są, niepowiem ale jakoś do mnie zupełnie nie przemawiają.
Jeśli chodzi o kolor kwiatów to myśłałam o czymś takim:
(http://img59.imageshack.us/img59/1322/dgldesignsg29gm.jpg) (http://imageshack.us)
Jeśli chodzi o formę to skolei podoba mi się coś takiego:
(http://img158.imageshack.us/img158/6636/2514992yl.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img57.imageshack.us/img57/7255/f3jm.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img118.imageshack.us/img118/5319/hz3p45291wc.jpg) (http://imageshack.us)
-
pamiętak jak na początku po prostu je czułam-tak jakby mi się opierały o dolną powiekę
też tak czułam- dobrze, że to normalne, bo już się obawaiałam że nici wyjdą mi z tych kontaktów.
nie wiem w jaki sposób stałas się posiadaczką soczewek ale ja otrzymałam je od swojego okulisty, który mi je założył i wytłumaczył jak ja mam to robić
u mnie też tak było; poszłam do vision expres, i pani dr mi je dobrała, pokazzywała mi jak je zakładać, ale jak po ponad 40 minutach nadal mi się nie udawało, to mi je założyła; potem już spieszyłam się na ostatni autobus do domciu, wiec nie mogłam dłużej ćwiczyć .
-
dalej bukiety:(http://img233.imageshack.us/img233/8537/368d2sx.jpg) (http://imageshack.us)
-
bukietów , które mi się podobają mam 4 strony. nie mogę się zdecydowac, ale najmniej przemawiają do mnie odcienie pomarańczu.
z tych co Julia wleiła to najbardziej podoba mi się ostatni, i ten 3 od końca (podobny do ostatniego)
-
Przed chwilą odkryłam na forum kolejny fajny bukiecić:
(http://img56.imageshack.us/img56/4103/aten4wb.jpg) (http://imageshack.us)
tylko może kolorki nieco ciemniejsze (przynajmniej małej calli) i zamiast tych różyszecz, jakieś eustomy..
Julia czy ty nie jesteś florystką?
-
Gosiaczek - po prostu musisz się z tymi soczewkami zaprzeć i je jakoś założyć. To naprawdę jest trudne tylko za pierwszym razem i wystarczy się przełamać, wmówić sobie, że dasz radę i już. Dość istotne jest też, aby soczewka nie była zbyt mokra - możesz ją sobie kilka razy między palcami poprzekładać, bo jak jest zbyt mokra to nie "przylepia" się tak łatwo do tęczkówki. Ja niestety nie jestem w stanie tak jak Maja patrzeć przed siebie przy zakładaniu i koncentrować się na tym jak to robię, bo po prostu zaczynam zbyt dużo mrugać. Ale faktycznie - musisz odkryć swój sposób :)
Trzymam kciuki, żeby dzisiaj się już na pewno udało!
-
Przed chwilą odkryłam na forum kolejny fajny bukiecić:
Śliczny!! :serce: :serce: A ja już myślałam, że trafiłam na swój jeden jedyny...a to co róż coś pięknego oglądam...
-
Trzymam kciuki, żeby dzisiaj się już na pewno udało!
o tak, Beth trzymaj, trzymaj mocno. Najlepiej wszystkie trzymajcie.
ystarczy się przełamać, wmówić sobie, że dasz radę i już
ja się zapieram, wmawiam i wierzę jednocześnie że to nic strasznego (newet jak szłam do okulisty to myśląłmam "rach ciach ciach i będzie po krzyku) a tu te przeklęte rzęsy latają jak szalone :? :(
dziś spróbuję twoim sposobem, może lepiej jak nie będę widziała palucha, który się zbliża :(
Te moje rzęsy i oczy zaczynają mnie doprowadzać do szewskiej pasji :evil: :evil:
-
Witam Was Wszystkie i Wszystkich :)
od teraz za równe 21 dni, czyli 3 tygodnie będę wychodzić pędem od kosmetyczki i lecieć do domciu ubrać suknię ślubną, aby pare godzin później powiedzieć"...biorę sobie Ciebie, Dariuszu, za męża.."
Wczoraj poczyniliśmy pewne kroki, ku naszemu weselu, otóż Darek zakupił soki na przyjęcie, a ja zamówiłam kosmetyczkę. Za tydzień mam ślub i wesele przyjaciół, więc trochę ją przetestuję i dogadam szczegóły mojego ślubnego makijarzu.
A dziś rano udaało mi się założyć soczewki; po ponad pół godzinnej męczarni. I przez to zakładanie spóźniłam się do pracy pare mint (bo jak już założyłam "oczka" to jeszcze musiałam włoski wysuszyć :? ) Noa razie jest ok, choć tak jak Maja pisze, czuję je na oczach. Zobaczymy jak będzie jutro. Soczewki mam na sobie już prawie 6 h, a kiedy je zdjemę to nie wiem (dziewczyny czy aby nie robię źle ?).
Dzisiaj mam podwójne panieńskie: swoje i koleżanki. Niby mam się niczym nie martwić (organizuje je nasz wspólna fantastyczna światkowa) ale jakoś tak się denerwuję. Czy iść na panieński w soczewkach czy lepiej dać odpocząć oczkom ? A jak w nich iść, to zdjąć je na chwilę w domu czy też nie ma takiej potrzeby?
Ach i jeszcze jedno; makijarz zmywa się przed czy po zdjęciu soczewek? pytam bo to co czytam w ulotkach jest sprzeczne z tym co robi zawsze moja koleżanka - i już sama zgłupiałam)
oj coś się zaczynam denerwować....ciekawe tylko czym :?
-
Ja już się do tego nie stosuję, bo niby makijaz należy robić po założeniu - to niby logiczne bo bez patrzałek niewiele widać i nie wiem jak by ten mój makijaż wyglądał - na pewno abstrakcyjnie :mrgreen: demakijaż natomiast po zdjeciu szkiełek-ja czasem robię demakijaż przed zdjęciem soczewek i jakoś żyję, poza tym nie wiem jak Ty ale ja moge swoje szkiełka nosić przez 48h bez zdejmowania jeśli zajdzie taka potrzeba, czyli mogę spać dwie noce :wink:
-
demakijaż natomiast po zdjeciu szkiełek-ja czasem robię demakijaż przed zdjęciem soczewek i jakoś żyję
Ale wtedy trzeba koniecznie używać nietłustych płynów do demakijażu, bo mleczka i śmietanki osadzają się na soczewkach i widzi się gorzej. Sa teraz takie płyny do demakijażu o konsystencji wody. Jednak najlapiej najpierw ściągnąć soczewki. Takie "partyzanckie" rozwiązania zostawić tylko na jakieś wyjątkowe okazje. ;)
-
Gosiu sliczna suknia :) a welon mi sie podoba strasznie ten krótszyt dodaje takiej lekkości i elegancji . Bukiecik jest przepiękny na poprzedniej stronie pierwszy wklejony przez Julię :)
-
Sa teraz takie płyny do demakijażu o konsystencji wody
teraz u żywam płynuu Ziaji, taki w niebieskiej buteleczce - jest przeznaczony dla osób "kontaktowych" i jest tani jak barszcz (3-4 zł)- a pasuje mi najbardziej ze wszystkich wypróbowanych :wink:
-
teraz u żywam płynuu Ziaji
Tego nie próbowałam, ale mam płyn Biodermy i jest rewelacyjny - bardzo wydajny. No ale fakt, że droższy od Ziaji. :roll:
-
mam płyn Biodermy i jest rewelacyjny
też próbowałam... :wink:
-
co do demakijarzu to używam od długiego czasu specjalnego płynu Garniera. Jest on przystosowanych nawet dla wrażliwców i osób noszących szkła kontaktowe. Mleczka mnie zraziły, a po wiekszości płynów, które stosowałam, oczka mnie szczypały.
szisiaj drugi raz założyłam sobie soczewki, tylko ok 10 minut na prawe oko, na lewym nieco kroocej - czynię jakieś postępy . (A ile radości jak się juz uda "szkiełko" założyć).
wczoraj, tak jak całe poprzednie dwa tygodnie były bardzo intensywne. otóż kupiliśmy buciki dla mnie do sukienki na poprawiny oraz figi brązowe (w tą sobotę idę w tej sukience na ślub i wesele przyjacół, wiec wkleję zdjęcie moje w całej okazałości), a Darkowi koszule i krawat, również na tę okazję. (drugi gajerek na to wesele udało nam się kupić w ubiegłą środe).
dziś idę po pracy odebrać sukienkę na poprawiny z poprawek (w domu okazało się, że ramiączka są trochę za długie), wiec zostaną mi do kupienia tylko pończochy i ja różnież będę wyszykowana ubraniowo. Nio może tylko zakupię kolczyki - kileczki- wkrętki (jedne z moich ulubionych, ale nie fart straszny z nimi mam, bo ciągle jednego kolczyka gubię).
Dziś jeszcze idziemy do pani z lokalu dać jej zaliczkę i zapytać się o konkretną cenę jednego krzesełka. (orientayjnie wiemy).
A wieczorkiem ma do nas przyjść nasz swiadek; nie widzieliśmy go strasznie długo, i strasznie się cieszę na nasze spotkanie - powitanie.
A na wieczór mam jeszcze sesję telefoniczną. Ciekawe czy tym razem dodzwonię się do kogo chcę, czy tak jak ostatnio usłyszę, że numer zajęty lub "abonent czasowo niedostępny..."
-
Gosiaczku co tam u Ciebie slychac? jak tam samopoczucie 2 dni przed slubem? Napisz choc pare zdan bo my tu z ciekawosci umieramy :mrgreen: na jaki welon sie w koncu zdecydoalas? ni o co z kwiatkami? nieladnie jest tak trzymac nas w niepewnosci :mrgreen:
-
Gosiaczku życzę Wam super pogody, mało stresu i bardzo dużo uśmiechu. :)
-
Bardzo WAS prszeproaszam, że mnie nie było na forum tyle czasu. Od początku czerwca jestem na chorobowym bo przygotowywałam się do egzaminów końcowych. A w domu nie chciałam za dużo siedzieć na necie bo czas przy kompie strasznie szybko płynie. A tu czasu było niewiele.
Welon mam średniej długości: pierwsza warstwa sięga mi lekko za ramiona, druga jest nie wiel e dłuższa. Welon bedę miała między diademem, a loczkami koka. Diadem będzie upięty jak stroik (straszznie jest ciężki, wiec trzeba go mocnao upiąć).
Kwiaty, ..... gdzieś w wątku wklejałam taki zwijany bykiet z kremowych Canadesek (czyli małych calli) . Teki bez prawie żadnego ubioru czyli jak ja to nazywam - zieleniny. Tylko kolor ich nie będzie kremowy (bo zlałby się z suknią) a taki bordowy lub ciemno różowy.
Trudno mi wytłumaczyć ten kolor. Mama nadzieję, że będzie wyglądać pieknie, bo jak w środę zamawialiśmy jeszcze bukiet dla rodziców, to ten pan nie miał jeszcze moich kwiatów.
Na marce będzie bukiet z kremowych eustom z .... takim samym "drewieeńkiem" ( nie pamiętak jak to się nazywa ) jak w moim bukiecie, tylko wszysko będzie jasne, bo samochód mamy czarny.
-
Gosiaczek80 - jak nastrój?bo to już niedługo?trzymaj sie ciepło i mam nadzieje, ze te dni upłyną ci w miłej atmosferze!
-
Nie wiem co jeszcze.....tyle tego... a ja już rawie zjadłam całego rogala, wiec pora iść sprątać balkon. W poniedziałek i we wtorek miałam egzaminy ,a i przy pokazji załatwolliśmy wiele spraw, a całą środę spędzilliśmy w samochodzie, załatwiając jeszcze drobiazgi.
W poniedziałek jak byliśmy u księdza, to dowiedzieliśmy się, że na naszej ślubnej mszy będzie procesja, bo to masz z oktawą Bożego Ciała. Szok, po prostu szok. Przez te pare ostaatnich dni przyzwyczailiśmy się do tej myśli, ale Darek już dziś nie mógł z nerwów spać (wczoraj byliśmy na ślubie aby zobaczyć co i jak (nota bene był to ślub mojej koleżanki z klasy) i Darek strasznie się zestresował. Boję się o niego.
dobra uciekam do poządków, bo na 18 do śpowiedzi, potem tipsy, i jeszcze rozmowa z orkiestrą.
jak bede miała siłeę to wejde na forum, a jak nie to ... do poklikania po moim ślubie.
Trzymajcie dziewczyny kciuki za nas i za pogodę, oby tylko nie padało.
papapa :serce: :serce: :serce:
-
jest nerwowy, bo nie wiem czy wyrobię się ze sprzątaniem, darek jest nerwowy, cały chodzi w nerwach.
ja kompletnie nie czuję że jutro zmieniam stan panieński, tylko przejmuje sie czy o wszystkim pamiętam i ze wszystkim zdążę
-
Na pewno bdzie dobrze! Trzymam kciuki!
-
Gosiaczku trzymajcie się dzielnie i nie stresujcie tak bardzo! Bedzie co ma być ale na pewno będzie przepięknie!
-
Gosiaczek80 dziś Wasz wielki dzień!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Będzie piękny!!!! Powodzenia!
-
Gosiaczku!
To już dzisiaj :serce: Trzymam kciuki za WAS!!! :mrgreen:
Będzie pięknie.... :serce:
-
DZiękuję dziewczyny za życzenia i trzymanie kciuków.
Rzeczywiście miałyście rację było pięknie mimo, iż pogoda nam nie bardzo dopisywała (na takim ślubie to jeszcze nigdy nie bylam). Dziś wieczorem jestem sama, bo mój mąż (ojojoj jak to fajnie brzmi - jeszcze się nie przxyzwyczaiłam) jedzie w delegacje. Dziś mam wiec kompa i całe mieszkanko tylko dla siebie. Wieczorem założę swój nowy wątek, w którym w telegraficznym skrucie postaram si wam wszystko opisać. A jak uda mi się pozmniejszać zdjęcia to pare również dziś wkleję. dozobaczyska.
w przerwie ( pracy jestem ;) ) poczytam nowe posty, bo mnie u was straszsnie długo nie było. papap
:serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
-
aha dziękuję z całego serduszka :Doni i Pieronowi, Asi, Anusi ze Szczecina, Dorocie 77 , Rafałowi, Zibiemu, Aniuli i wszystkich, których niechcący pominełam (wybaczcie mi) za życzenia urodzinowe. Sprawiliście mi niesamowitą niespodziankę i radość. Dzaiękuję . :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: