e-wesele.pl
ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: karolina5600 w 29 Stycznia 2011, 22:49
-
Cześć
Zacznę od tego, że z narzeczonym zaręczaliśmy się mniej więcej w tym samym czasie co jego siostra. W końcu zaczęliśmy planować ślub i wesele. Więc siostra M. zaraz zaczęła temat że oni wezmą ślub we wrześniu tego roku. Ok niech będzie. My zaplanowaliśmy na czerwiec 2012. Ale co się okazało ta sala którą chcieli wynająć jest dopiero wolna w maju przyszłego roku. No i oni planują zrobić wesele miesiąc przed nami ! Dla mnie to jest jakaś paranoja, my staraliśmy się zrobić tak żeby nikomu nie wchodzić w paradę, no i w jakimś odstępie czasu. Sala zamówiona, orkiestra, fotograf. A najlepsze że moja przyszła teściowa ostatnio się pytała czemu tak w czerwcu nie lepiej później zrobić, powiedziałam jej że postanowione i koniec. A tu teraz takie coś wychodzi. Pewnie wiedziała co się szykuje tylko nie chciała powiedzieć. Ja nie wiem czy jestem przewrażliwiona czy co, ale szczerze ta sytuacja mi nie odpowiada.
Proszę o Wasze opinie na ten temat.
Pozdrawiam
-
Ja tez bym się wkurzyła, tym bardziej, że część rodziny może nie przyjść na dwa wesela, w tak krótkim czasie, bo to jednak wydatek.
U mnie coś podobnego się szykuję...
-
Ja też bym się wkurzyła. Bo to jednak duży koszt dla gości i dla rodziców.
Jednak podejrzewam, że może być Ci cokolwiek ciężko wynegocjować, bo z tego co piszesz, to wydaje mi się, że tego ślubu z maja już nie przełożą, zresztą oni na pewno nie przejmują sie tym, że Wy macie mieć ślub w czerwcu. Tyle, że ich wesele będzie pierwsze.
Rozdaj szybciej gościom zaproszenia :) może jak pierwsi ich zaprosicie, to goście zdecydują się przyjść do Was (o ile będzie ktoś, kto na oba wesela nie będzie chciał przyjść).
-
czy ja wiem...czy to taki powód do wkurzania....
U nas też w jednym roku były dwa wesela...czerwiec i wrzesień - siostra mojego męża i my...
Oni zaręczyli się duuuużo wcześniej, ale terminu ślubu nie wyznaczyli, my zaręczyliśmy się i od razu ustaliliśmy termin ślubu, zaklepaliśmy salę itp....
Wtedy oni chyba trochę podstumulowani przez nas wybrali sobie swój termin - trzy miesiące przed naszym.
Może faktycznie odległość czasowa była większa niż jeden miesiać, ale jeśli się odpowiednio wcześniej uprzedzi rodzinę, to nie powinno być problemu...w końcu tylko połowa gości się zdubluje...A czas na uprzedzenie ich macie, oswoją sie z tą myślą. Urlopy mogą zaplanować.
Niektórym może się to nawet spodobać - dwie imprezy blisko siebie...
U nas naprawdę nie było żadnego problemu...najmniejszego...
Ja bym się nie nastawiała negatywnie. Wy wszystko macie. Wy terminu już nie zmienicie, a może siostra jednak coś przemyśli...przełoży...a jak nie przełoży, to naprawdę bym się nie denerwowała.
Moja teściowa podeszła do tematu optymistycznie - w jedynym roku wydała za mąż/ ożeniła dwójkę dzieci...
Finansowo też dała radę. A potem miała dwójkę wnuków (po jednym od każdej z par) też w jednym roku...
Sama radość...
Dla nas też nie był to żaden problem...pomimo, że nasze wesele było drugie...
-
Jeszcze 3 miesiące to nie dramat.
U mnie było tak, że moje wesele było planowane od 2 lat, a siostra mojego szwagra wcisnęła się 3 tygodnie przed nami (decyzja zapadła jakoś 9 miesięcy przed ślubem). Ogólnie mnie to różnicy nie robiło, jednak wiem, że mojej siostrze było ciężko finansowo dwa wesela obrobić. Dobrze, że to były 2 różne wesela, więc kreacja mogła być ta sama. I oba wesela były na miejscu - nie musiała daleko jeździć.
-
Kochana masz kilka wyjść z tej patowej sytuacji. 1- ślub moższ przełożyć na kwiecień. 2- szybko zróbić sobie dzidziusia. Wtedy na pewno będziesz górą. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
-
Raczej nie będziemy przekładać wesela. Z resztą nie będę się zachowywała jak ona. Już klasę pokazała i to że się z nikim nie liczy. Jak z nią rozmawiam to mi się od razu ciśnienie podnosi. Myśli, że ona ma ślub pierwsza więc jej się wszystko należy, wszyscy mają łożyć na jej wesele. Im dają rodzice. A do mnie wyjechała z pytaniem czy bierzemy kredyt na wesele. Powiedziałam jej więc że no chyba teściowa też nieco się dołoży. Więc zaczęła wydziwiać, bo widać jej to nie na rękę. Doszliśmy jednak do wniosku na opłacenie sali weźmiemy kredyt, a na resztę odkładamy pieniądze na konto przynajmniej będę miała satysfakcje, że sami sobie poradziliśmy bez niczyjej pomocy. ;)
-
A co ze salą, czy juz postanowiliście gdzie będziecie mieli swoje wesele?
-
Tak dzisiaj byliśmy podpisać umowę. Z zespołem też już mamy podpisaną. Fotograf upatrzony w przyszłym tygodniu jedziemy na spotkanie :)
-
Witam.
Zróbcie jedno wesele i po kłopocie w jednym dniu jedna rodzina i napewno bedziecie zadowoleni wydatek jeden dla was i dla gości .
Pozdrawiam
-
No nie wiem, chciałbyś mieć wesele ze swoją szwagierką bądź szwagrem ?
Każda kobieta (przynajmniej tak mi się wydaje) marzy o jedynym, nie powtarzalnym ślubie i weselu. Nie jesteśmy na tyle blisko związani (mamy inne priorytety)żeby sobie robić razem wesele. Z resztą jak dla mnie to jest bez sensu, inne gusta no niestety nie do przyjęcia.
Pozdrawiam
PS: Sale już wybraliśmy ;)
-
Hahahaha To taki żąrcik był żeby troche rozluźnić temat.
Pozdrawiam
-
słysząc taką propozycję to można jedynie popukać się palcem w czoło...
-
Oczywiście nic nie przekładaj!!!
Napisałaś coś bardzo ważnego,że za całe wesele płacicie sami, z kredytem, ale sami.
Satysfakcja jest z tego ogromna( my też wszystko sami płaciliśmy).
Pomyśl, nie ważne co teściowa mówi, co szwagierka myśli, olać to! Ważne jest to,że zrobisz wszystko tak jak tego pragniesz i nikt Ci nosa nie będzie wtrącał, ja myślę,że rodzice Twoi będą z Was dumni i Toja rodzinka to doceni.
I jeszcze jedno.
A na podziękowaniach dla rodziców powiedz do teściowej:
" Jestem wdzięczna teściowej za to,że nie dołożyła się do naszego wesela ani zł, bo ogromna satysfakcją jest poradzić sobie samemu, niż jak szwagierka dostawać wszystko od tak "
-
Moja szwagierka miała ślub tydzień po nas ;D Fakt cywilny. Jakoś nie mieliśmy z tym problemu.
Pamiętaj że twoi goście to tylko połowa rodziny, jest też rodzina twojego przyszłego męża, znajomi... oni raczej nie będą się bawić na pierwszym weselu.
Co do "podziękowań" dla teściowej, to po co ta zawiść??
-
Co do podziękowań to myślę, że będzie coś w stylu "dziękujemy za wsparcie duchowe ...i życzliwe gadanie ". Nie no żartuje. Nad tym to jeszcze pomyślimy ;D
-
u nas sie zapowiadal podobny "kłopot"
jak zaczeliśmy planować nasz ślub, odkładac kase na to i zastanawialiśmy się nad terminem i chcielismy brac ślub w sierpniu to jego młodszy brat, który ze swoją dziewczyną jest już jakies 9 lat.... może nawet więcej, nagle stwierdził że oni też będą brali slub we wrześniu
tak nie za bardzo mi się to podobało ...... a na zwyczajne pytanie czemu tak nagle sie zdecydowali (zawsze mówili że jeszcze poczekają) to dostalismy odpowiedz "czemu mamy byc gorsi od was??" :szczeka: :szczeka:
ale jaja mowię wam.....
"na szczęście" nie było wolnego terminu na sierpień i przełożylismy na kwiecień tego roku
wtedy nagle im sie cała akcja już nie podobała i temat ich ślubu zamilkł......
-
Moja koleżanka z pracy miała podwójny ślub tzn w dwie pary (PM: ona i jej siostra) więc takie rzeczy się zdażają ;D
U nas też pojawił się podobny pomysł ale na szcząście upadł. Dogadać się z siostrą to jednak co innego niż ze szwagierką.
-
Skoro nie macie jeszcze zaliczki za sale wplacona to moze przelozcie na kwiecien ;)
fotografowie ,kamerzysci napewno beda mieli wolny termin i po prostu zmienicie date,
ja w 4 miejscach rezerwowalam sale(w pewnym momencie mielismy 4 daty ustalone)
az w koncu zdecydowalismy sie na maj ;)
-
A może pogadaj ze szwagierką, poproś, pogróź- cokolwiek, żeby to oni zmienili termin. Wesele miesiąc po miesiącu to może być duży problem dla rodziny....Uważaj, żeby nie podłapali Twoich pomysłów- żeby zespół, sala itd nie było takie same...bo to już naprawdę mogłoby wkurzyć :-\
-
a ja myślę ze dobrym pomysłem jest zaproszenie gości wcześniej, zazwyczaj idzie sie do tych którzy proszą pierwsi, przynajmniej ja tak robię jeżeli nie mam możliwości być na kilku weselach
-
jest jeszcze opcja, że możesz nie iść na wesele szwagierki, pod pretekstem, że musisz swoje wesele przygotowywać;) oczywiście żartuje ;D
Na Twoim miejscu olałabym szwagierkę z góry na dół. Według mnie chamsko się zachowuje. Może jeszcze jej się odmieni i nie zrobi jednak tego wesela lub poproś narzeczonego, żeby z nią pogadał nad zmianą jej terminu ślubu.
A najlepiej to wogóle się tym nie przejmuj. Twoja rodzinka na pewno cała przyjdzie, Twoi znajomi i 'męża' też, a co do jego rodziny, to większość na pewno też przyjdzie, a nie przyjdą tylko Ci, których faktycznie nie będzie stać finansowo, ale już teraz możecie powiedzieć rodzince, jak się gdzieś spotykacie, że bierzecie ślub wtedy i wtedy, i żeby sobie już urlopy na ten czas rezerwowali ;).
A co do takiej (chociaż to przyszła szwagierka) to ja bym się nawet ucieszyła, jakby na mój ślub 'nie dała rady' przyjść...
-
Z jednej strony się nie dziwię, ale jakbyście to razem wspólnie zpalanowali to by bylo inaczej. Bo jak ktos cos robi po złości to rzeczywiście można się wkurzyć.
Ja zaręczyłam sie z narzeczonym 2 lata temu ale nie planowalismy jeszcze slubu, moja siostra niecały rok temu i slub zorganizowala na maj tego roku, a ja przy okazji na wrzesien tego samego roku - mysle ze to kwestia dogadania sie :)