-
Pół roku, nie to już więcej minęło i tak jakoś dziecko śpi a mnie na wspomnienia coś bierze, zobaczę ile z tego wszystkiego pamiętam...
Zacznę może od tego co się działo klika dni przed ślubem...ja zakładam sukienkę, mama mi ją zawiązuje, a ja w biegu ją ściągam i do kibelka, i tak po kilku próbach siedzę i prawie płaczę, brzucha w 4 miesiącu nie wciągnę, poza tym nawet gdybym dała radę to i tak małe szanse na to żebym się do końca zapięła. Na szczęście mama po pierwsze potrafi szyć po drugie jak suknia była zwężana to ten materiał po bokach nie został odcięty, i coś tam mama przerabiała, spruła prawie całą ale weszłam ::)
Szymek się budzi nakarmię i napisze dalej, ale na razie bedzie skromnie ze zdjęciami, bo popsułam komputer i zdjęć praktycznie nie mamy >:(
-
pierwsza
-
Chciałam wrzucić efekt końcowy dekorowania sali, ale oczywiście nie mam, no bo po co, jak uda mi się z filmu to później to nadrobię, ale efekt końcowy jak dla mnie był pierwsza klasa.
No ale nadszedł TEN dzień, niewyspana, bo do północy dekorowaliśmy salę, a później odrobina bezsenności... Grzecznie się wykąpałam ubrałam przyjechała fryzjerka z godzinkę to wszystko tylko jej zajęło
(http://images39.fotosik.pl/482/efe0fde0ff61e723.jpg) (http://www.fotosik.pl)
i heja do kosmetyczki, makijaż efekt był ładny ale niestety jak się kilka godzin później okazało nietrwały...
(http://images35.fotosik.pl/322/e9ddc070a4c7b787.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Za oknem deszcz i to nie deszczyk ale taki całkiem konkretny, ja u kosmetyczki, a moja mama po Stasia na dworzec pojechała, po drodze zachaczyli o aptekę bidulek czegoś na uspokojenie potrzebował ;D. Stasiu pojechał auto dekorować a ja do domku wróciłam , ubrałam się z drobną pomocą, przyjechała przyjaciółka po moją siostrę i grzecznie czekałam aż si Staś zjawi:)
(http://images50.fotosik.pl/487/610721fd73d315a1med.jpeg) (http://www.fotosik.pl)
Siostra w tle:)
[/color]
-
Auto po drodze straciło 2 balony, wiec pojechali do sklepu po kolejne, na szczęście parkując przed domem je również stracili i miałam ślub i wesele bez ani jednego balona:)
Roztrzęsiony, jeszcze narzeczony wszedł na górę i zamiast do mnie podejść to wziął karton z szampanem i rzucił że trzeba to zanieść do auta i wyszedł, dopiero później wrócił powiedział że ślicznie wyglądam i chwilka krzątania się i pojechaliśmy. My świadek i znajomy Stasia który za kierowce robił:)
Jak już wspominałam padało...
(http://images40.fotosik.pl/470/32eb611726a730e5.jpeg) (http://www.fotosik.pl)
Padało ale śmiechu było sporo skacząc nad kałużami później odrobina zdziwienia
(http://images47.fotosik.pl/487/42721e5ed7907b90.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Zaczęli się schodzić goście
(http://images46.fotosik.pl/467/575f5909febbe097.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Z przyjaciółką
(http://images39.fotosik.pl/482/651d28cfef0c35e5.jpg) (http://www.fotosik.pl)
z siostrą najmłodszą)
Przytulania, uściski, proszą nas żebyśmy poszli coś podpisać a pana Młodego nie ma....
-
Witaj.
Chętnie i ja poczytam o Was :)
Ślicznie wyglądałaś.
Bukiet pierwsza klasa ;D
Czekamy na C.D.
-
:hello:
-
ja również dołączę :)
Ślicznie wyglądałaś :)
-
Jestem i ja ;D
-
No jesteś w końcu :) Czekam na ciąg dalszy :)
-
witam i chętnie poczytam;))
mogę?:)
ślicznie wyglądałas;))
-
i ja chetnie poczytam jesli moge :hello:
-
:hello: :hello: :hello:
-
też będę poczytywać :)