-
Witam wszystkie zaciążone i nie tylko oraz zapraszam do swojego wątku ;D
Termin rozwiązania wg OM przewidziany jest na 19 maja 2011
Ciążę jakoś przeczuwałam - przed niby spodziewanym @ baardzo bolały mnie piersi i miałam wrażenie, że rosną. Miałam też dziwną potrzebę częstszych wizyt w WC ;)
Test zobiłam w piątek - 3 dni po planowanym terminie @ i ta druga kreseczka wyszła taka delikatna... Co wtedy czułam? Nie da się tego opisać jednym słowem, bo było to ogromne szczęście, obawa, strach, panika i myśl 'o Boże i co teraz?' w jednym ;D Mąż był wniebowzięty :D
W poniedziałek powtórzyłam test i obie krechy wyszły wyraźne i grube:)
Dalszą część moich potyczek ciążowych opiszę w kolejnym poście.
-
Pierwsza :)
-
Druga! :)
Tak odnosząc się do twoich testów, to u mnie dwa wyszły negatywnie... A już dawno po terminie @ było... Także testy skłamały, ale kobieca intuicja to jeden z naszych największych skarbów :) I tak wiedziałam, że coś się święci :) Dlatego nie zrezygnowałam tylko zrobiłam betę i wyszło :)
Miło mi będzie gościć w Twoim wątku :)
-
Witam Was dziewczyny :D
Kolejna porcja zmagań ciążowych.
Już tydzień po tym, jak zrobiłam drugi test wylądowałam u lekarza - dostałam L4, a jeszcze tydzień później wylądowałam w... szpitalu. Przyjęto mnie z diagnozą - poronienie zagrażające i nakazem bezwzględnego leżenia. To było straszne, sił dodawał mi widok bijącego już serduszka na monitorze USG. Potem leżenia ciąg dalszy, ale już w domu. Do pracy wróciłam 1,5 miesiąca zwolnienia. Wszystko jest w porządku, dzidziuś sobie rośnie (razem z mamusią :)).
A dzisiaj u mnie taka brzydka pogoda...
-
Nie martw się ja jestem na zwolnieniu i jakoś sobie radzę :)
A u mnie śnieg, ale mrozu nie ma. Także pogoda elegancka :)
-
Dobrze, że teraz wszystko jest OK i spokojnie rośniecie sobie dalej :)
-
ja też dołączam do grona podczytujących
cieszę się, że wszystko jest już OK :-*
-
Również się przyłączam i życzę wszystkiego dobrego...
-
Gdybym miała inną pracę pewnie też wybrałabym leniuchowanie w domku. Jestem w trakcie robienia doktoratu. Zwolnienie oznaczałoby urlop dziekański na studiach i zastój w badaniach w miejscu pracy. Nie wiem jak będzie po porodzie, więc ewentualną roczną przerwę planuję zostawić właśnie na ten okres ;D
Mam tylko nadzieję, że wszystko z ciążą będzie dobrze, bo do pracy chciałabym jeździć tak do końca marca, czyli zostanie mi 1,5 miesiąca na odpoczynek i mentalne przygotowanie do tego, że świat na jakiś czas wywróci się do góry nogami :D
-
Ja teraz dojeżdżam aż do Poznania na podyplomówkę i czasem mam dość, ale wiem, że później z małym dzieckiem nie dam rady skończyć tych studiów. Też myślałam o doktoracie, ale to plany na dalszą przyszłość (w laboratorium i tak nie mogłabym przebywać w ciąży...), może jak maleństwo podrośnie :)
Jeśli dobrze się czujesz i warunki w pracy masz ok. to nie widzę potrzeby siedzenia w domu :)
Miłego dnia życzę :)
-
Ciężki dzień za mną - na szczęście. Wygłaszałam dzisiaj seminarium dla moich współpracowników i dyrekcji z dotychczasowych osiągnięć naukowych.
A obudziłam się z takim bólem głowy, że nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Ale dałam radę i nie wzięłam tabletki, choć nadal czuję ćmienie :(
Wiecie, ja przed ciążą nie wiedziałam co to znaczy ból głowy (no, chyba, że byłam bardzo chora), a teraz to się zdarza baaardzo często...
-
Nie martw się :) Ja od początku ciąży już kilka razy miałam taką migrenę, że ho ho! A nigdy nie przedtem nie miałam bólów głowy... Także takie są "ciążowe uroki"... Ale na wiosnę będzie nagroda :)
Miłego dnia :)
-
osobiście często miałam przed ciążą migreny - w 2 m-cu tak mnie głowa bolała, że odwieźli mnie do szpitala
od tamtego czasu nie mam takich ataków
ale w tygodniu przynajmniej ze dwa razy musi mnie boleć - na szczęście można jakoś normalnie funkcjonować :D
-
Noc z niedzieli na poniedziałek była masakryczna, bo nie zmróżyłam nawet na chwilę oka. Cały czas przewracałam się z boku na bok i co 5 minut zerkałam na zegarek (myślałam, że udało mi się choć na troszkę zasnąc, ale niestety...). Już myślałam o tym, żeby wziąć urlop, ale wstałm i czułam się dobrze. Na wszelki wypadek wypiłam tylko kawę ;) Ale w ciągu dnia czułam się super - ani nie senna, ani nie znużona. Za to dziś w nocy spałam, jak kamień ;D
Nie jestem pewna, ale od paru dni czuję chyba ruchy dziecka. WIeczorem, gdy się położę i dotykam dłońmi brzucha, to czuję coś w rodzaju smyrania od spodu. A dziś rano szczęśliwy mąż oznajmił mi, że dziecko go w nocy kopało i on to czuł, jaky mu coś odpychało lekko rękę od mojego brzucha. Nie wiem, czy mu się nie wydawało ;)
Życzę przyszłym i obecnym mamuśkom miłego dnia :)
-
Ja też czasem budzę się w nocy i nie mogę już zasnąć. Niby czuję się dobrze, ale nie mogę spać. Dziwne uczucie, bo bezsenność to w moim przypadku już zamknięty temat i dawno nie miewałam takich nocy.
Po pracowitym weekendzie na uczelni teraz odpoczywamy, a maluch kopie już tak, że czuję to i w dzień i w nocy :)
Na pewno i Ty już w tym tygodniu na maxa coś poczujesz. No przynajmniej tak mi się wydaje :) Bo ja też w tym tygodniu poczułam już wyraźne ruchy dziecka :) Wspaniałe uczucie :) Daj znać :)
-
Ruchy maleństwa są coraz mocniejsze i już nie muszę rzykładać rąk do brzycha, żeby je wyczuć :) Uczucie nie do opisania :skacza:
Dzisiaj byłam na badaniach. Pani w labie nie umiała mi się wkłuć w żyłę,więc dałam drugą rękę i teraz obie mnie bolą :mdleje:
Potem zajęcia na studiach, dziekanat - oczywiście w tym miejscu, żeby coś załatwić, to trzeba mieć wyjątowe szczęście. Ja go dzisiaj nie miałam - jedna pni na L4, a druga na dyplomatorium...
No ale już weekendzik i upragniony urlop ;D
-
No to urlopik od piątku, choć w weekend nic a nic nie odpoczęłam. Ten tydzień zapowiada się podobnie. Sprzątanie, pomoc w gotowaniu świątecznych potraw, a jeszcze mnóstwo rzeczy do załatwienia. A do tego przypałętało mi się zapalenie pęcherza - wg lekarza nie jes źle, choć wcale mnie to nie pociesza. Nigdy nie miałam takiego problemu i dla mnie to jest masakra :(
-
Dołączę i ja - kolejna majóweczka ;D ;D ;D ;D
-
Witam kolejną przyszłą majową mamuśkę :D
-
I ja dołącz do podczytywaczek :hello:
-
Ja rowniez sie dołączam do podczytywania ;D
-
Zapraszam oczywiście i witam w moim wątku :)
Dzisiaj załatwiłam chyba wszystko, co musiałam jeszcze zrobić w starym roku - odebrałam wyniki ze szpitala, odwiedziałam dziekanat i pani była nawet bardzo miła ;) potem był urząd miasta, zakupy...
Myszka kopie mnie coraz śmielej i coraz częściej. Uwielbiam to ;D
-
Życzymy wraz z maleństwem zdrowych, spokojnych, pełnych rodzinnego ciepła Świąt Bożego Narodzenia :)
(http://www.joannabijou.pl/images/fullfoto/foto_produktow/WesolychSwiat.jpg)
-
Z okazji tego magicznego okresu życzę wszystkim, aby święta były pełne miłości, radości, zdrowia i cudów... :)
(http://gfx.download-by.net/screen/160/160956-7art-merry-christmas-screensaver.jpg)
-
Wszystkiego Najlepszego
(http://img705.imageshack.us/img705/3107/threniferyimikolajx6846.jpg) (http://img705.imageshack.us/i/threniferyimikolajx6846.jpg/)
-
Witam Was poświątecznie :) Jak Wasze samopoczucie? Moje świąta były super - baaardzo rodzinne i pełne uroku :)
Wczoraj razem z małżem byłam na USG połówkowym. Wszystkie parametry dzidziusia są w porządku, rozwija się prawidłowo.
No i dowiedzieliśmy się, że to jest CHŁOPCZYK :skacza:
-
Gratuluję synusia :) Super sprawa już wiedzieć, prawda? :)
Kolejny mały przystojniak na forum będzie :)
-
Przed nami nowy, kolejny i mam nadzieję, że lepszy rok. Jak będziecie spędzać Sylwestra? Ja z mężem idziemy do znajomych - domówka, ale tym razem będę popijać soki i wodę mineralną zamiast drinków ;D
Wszystkiego najlepszego w 2011 Roku dla Was i dla Waszych rodzin, a przede wszystkim pomyślnego rozwiązania i zdrowych maluszków :D
(http://radiowski.com/wp-content/uploads/2009/12/happy_new_year1.jpg)
-
Można się jeszcze zameldować?
-
No jasne! Witam Cię ika3w :)
Jak tam kochane u Was w 2011 roku? Jakieś zmiany, noworoczne postanowienia? Ja w tym roku postanowiłam, że nie będę mieć żadnych postanowień ;D
za to Nowy Rok przyniósł mi awans ;D
-
gratuluje chlopczyka (synusie są super takie mamusine ;D) noi rowniez awansu
ja postanowien mam wiele na ten nowy rok, jedno to schudnąc ale dzis sobie odpuscilam :D
-
Dobre postanowienie :) Też zawsze się tego trzymam :)
A jak tam u Was? Dobrze się czujesz, synuś mocno kopie?
Imię już wybrałaś?
Pozdrawiam :)
-
Witam można jeszcze dołączyć???
jestem kolejną majóweczką i chętnie będę zaglądała :)
-
Witam w moim wąteczku gosiek 8513 :)
Czuję się dobrze (odpukać ;)) a maluszek wierci się strasznie. Najbardziej wieczorem i kiedy jestem w pracy:) Mój brzuch wczoraj fajnie wyglądał - jakby mi ktoś do niego włożył duże jabłko z prawej strony pępka ;D
Imię jeszcze nie wybrane i na razie o tym nie myślimy...
Teściowa powoli obkupuje się w rzeczy dla swojego wnuka :D Tzn. ja dostaję pieniądze, kupuję co mi się podoba, a ona to potem chowa do specjalnej szafeczki ;D
Za mną ciężki tydzień - a dzisiaj zaliczenie ze statystyki, weekend zapowiada się baaardzo spokojnie i leniwie :)
A Wy macie jakieś plany?
-
U nas weekend zapowiada się imprezowo ;) ;)
a mianowicie teściu ma urodzinki okrągłe ;)
więc jedziemy już jutro na imprezkę oczywiście teście się ubezpieczyli i kupili mi wybuchowego truskawkowego PICCOLO :D :D,żebym miała co wypić hihi
a moje maleństwo dziś grzeczniutkie
A to masz dobrą teściową która już myśli o wnusiu ja tam jeszcze sama nie myślę o kupnie rzeczy chociaż jak tu podczytuję to się troszkę przerażam bo forumki już robią wyprawki :-\ a ja czekam bo zaczynamy remoncik pokoiku dla maleństwa i będziemy kupować mebelki a wtedy będę miała gdzie to wszystko chować :)
-
Już mi się nudzi powoli... Czekam w pracy na serwis aparatu, żebym mogła zacząć badać moje próbki - z każdym tygodniem kolejka rośnie...
Mój szkrab, to chyba w nocy nie śpi - ile razy się przbudzę, tyle razy czuję, że się wierci :)
W poniedziałek wizyta u lekarza - już się nie mogę doczekać ;D ;D ;D
A co u Was?
-
:) oj u mnie też to samo maleństwo w nocy skacze i bryka jak nic ;)
no i mam problemy ze spaniem :-\ :-\
My idziemy jutro na prenatalne także zobaczę nasze maleństwo dokładnie :D
już nie mogę się doczekać ;D
Miłego popołudnia :-* :-*
-
monijane dołączę jeśli pozwolisz :)
Widzę, że majowych mam bardzo dużo. Ja lipcowa - chyba jedyna? ;)
-
jolagna :hello:
Znam jeszcze jedną lipcową mamusię - dziewczyna mojego kuzyna ;D
W poniedziałek byłam na kontroli u lekarza. Wszytko OK - maluch ułożony poprzecznie (przynajmniej do USG), ale ciągle się wierci, bo raz dostaję kopniaki po żebrach, a innym razem po pęcherzu ::)
gosiek 8513:) ja na razie większych problemów ze spaniem nie mam (odpukać :)), no chyba, że nocne wizyty w toalecie się wliczają 8)
Niedawno nastąpiła zamiana w miejscach na łóżku i teraz to małż śpi od tej przysłowiowej ściany ;D
-
monijane tylko tej lipcowej kuzyna dziewzyny to na forum nie ma zapewne, ale za to dołączam się do Was - majowych mam :)
Ja malucha nie czuje jeszcze i tak jak czytam, ze mocno kopie to tu to tam i spać nie daje to aż tak wcale nie wyczekuję tego ;) :P
Na ostatnim usg stanął sobie na głowie i koniec, ani myslał się przekręcić 8)
-
:o ale Ci dobrze ja to staram się wymęczyć przez dzień ,żeby później zasnąć no to jak tak chcę się wymęczyć to przeważnie zasypiam o19 i budzę się po 23 i tak później zależy czasami o 1 czasami o 2 a czasami i o 3 chodzę spać
oki miłego popołudnia ja mykam bo zaraz z mężem jedziemy do gina i zobaczę swoją małą perełkę ;)
:-* :-*
-
Ja na szczęście też nie mam problemów ze snem. Sporadycznie zdarza mi się nie spać, ale wtedy net, herbatka i jakoś czas leci :)
A tak w ogóle to: imię jakieś na horyzoncie? Wyprawka w toku?
Pozdrawiam, miłego wieczoru :)
-
No jak na razie to mamy trzy imiona wybrane i pewnie zdecydujemy się na któreś z nich: Dawid, Piotr, Tomasz.
Część ubranek dostałam już od siostry, kolejną część dostanę pewnie przed porodem (jak jej mała troszkę podrośnie - dobrze, że siostra ma dużo rzeczy w neutralnych kolorach - żółty, zielony, jasny pomarańcz itp. ;D)
Ja z wyprawką stoję w miejscu, no poza paroma bodziakami i tym, co ma teściowa w swojej szfeczce 8) Muszę się zabrać za spisanie czego jeszcze mi brakuje.
Ale szczerze, to nie mam za bardzo do tego głowy - chciałabym otworzyć przewód dr przed porodem, więc teoretycznie do końca lutego powinnam skończyć pisać tezy, żeby mój prof. je sprawdził, a potem, żebym zdążyła je złożyć w dziekanacie przed radą naukową...
Poza tym ten remont, który się ciągnie i ciągnie i pochłania praktycznie każdą złotówkę...
Miłego dzionka :D
-
Witam po baaardzo długiej nieobecności w swoim własnym wątku. Należy mi się nagana ::)
Generalnie cały ten czas byłam zajęta - pracowałam do końca marca, w międzyczasie nadrabiając życie rodzinno-towarzyskie ;D no i jeszcze remont mieszkania, który na szczęście ma się ku końcowi.
Torba stoi spakowana...
Dziś dostałam skierowanie do szpitala, gdyby zaczęło się coś dziać - szyjka skrócona i miękka, ale jeszcze zamknięta. Mam nadzieję, że słoneczko poczeka sobie spokojnie do terminu. Poza rannymi bólami miednicy i przemijającą już opuchlizną nóg czuję się dobrze, więc nie męczę się zbytnio z tym moim słodkim ciężarem :D
No i imię już wybrane - Dawid
Zaczynam się powoli stresować :(
-
piękne imię wybraliście
też chciałam Dawidka ale mąż kategorycznie się nie zgodził :P
wyprawka gotowa?
-
a jak przewód doktorski?
i czym się zajmujesz?
-
Dawidek piękne imię ;D
-
Przewód będzie otwierany po porodzie. Niestety nie załapalam się na marcową radę wydziału, a na kwietniową nie miałam się co pchać, bo termin wyznaczyliby mi na maj. Ja już się wkopałam w jeden mały stresik w czasie ciąży - w marcu zdawałam egzamin na certyfikat z angielskiego... i dlatego wolałabym oszczędzić kolejnej porcji takich przeżyć i sobie i maluszkowi...
Zajmuję się opracowaniem matryc z polimerów biodegradowalnych, które uwalniają leki antyrestenotyczne. Wiem, brzmi strasznie, ale celem jest stworzenie całkowcie rozkładających się w organizmie człowieka stentów naczyniowych. Trafiło mi się tak, że swoje badania wkonuję w miejscu pracy, a nie na uczelni, więc generalnie mam dostęp i do niezbędnych odczynników i aparatury. Sama też obsługuję jedną 'maszynę' ::)
Wyprawka prawie gotowa. Brakuje jeszcze lewatywy 8) i dziś wybieram się do sklepu po jakiś cieniutki kocyk. Jeśli w oko wpadną mi słodkie body z krótkim rękawkiem, to nie będę się opierać ::)
Mój mąż też nie za specjalnie był za tym imieniem, ale on sam nie miał lepszych propozycji, więc stanęło na Dawidku ;)
-
Tezy napisane, wysłane do sprawdzenia do profesora :D
Dobra wiadomość jest taka, że w poniedziałek nareszcie zaczynamy przeprowadzkę :skacza:
Mam nadzieję, że maluszek zachce poczekać, aż rodzice będą 'na swoim' ;) Bo chociaż moi tesciowie są w porządku, to... z resztą same na pewno wiecie :)
Opuchlizna nóg wróciła - moje kostki nie wyglądają jak ludzkie, ale słoniowe. Jestem trochę przerażona, bo dziś rano miałam nadal odciśnięte ściągacze skarpet (luźniutkie stopki), które zdjęłam wieczorem...
Ale poza tym czuję się OK :)
-
mi stopy napuchły po porodzie
jak ubierałam buty aż musiałam sznurówki poluzować
ale bałam sie powiedzieć o tym lekarzowi, żeby mnie nie zostali dłuzej w szpitalu
naszczęście w czasie rozmowy z innymi dziewczynami z sali wyszło, ze wszystkie tak mają ;)
-
U mnie też to samo ::) brałam tabletki na opuchliznę z początku przeszło ,ale teraz już malutkiej nie będę truła bo wiem,że to już końcówka i też ciągle spuchnięta chodzę :-[ a w buty to już nie wchodzę swoje :-\ siostra mi pożyczyła więc mam w czym chodzić ;D bo na japonki za wcześnie aż tak ciepło nie jest :-\ a by mogło już być chociaż po porodzie będzie fajna pogoda na spacerki i zrzucanie tego co nabrałyśmy podczas ciąży ;)
3mam kciuki,aby maleństwo jeszcze z wyjściem zaczekało aż rodzice będą na swoim :)
Miłego dnia :-*
-
Dawidek jest już na świecie dwa tygodnie, nawet nie wiem kiedy to zleciało...
Dziękuję wszyskim za uczestniczenie w tym wątku :)