-
"... a może rzeczywiście
wszystko nam się przyśniło
stangret, kareta, wieczór,
mój frak, twój tren
i nasze życie twarde
i słodkie jak sen.
Nie byłoby małżeństwa
gdyby nie nasza miłość..."
K. I. Gałczyński
"Nie obiecuję Ci wiele, bo tyle co prawie nic
najwyżej wiosenną zieleń, najwyżej pogodne dni.
Najwyżej uśmiech na twarzy i dłoń w potrzebie
nie obiecuję Ci wiele, bo tylko po prostu siebie."
W. Whitman
A zatem rozpoczynam relację z Naszego Najpiękniejszego Dnia :D
Bohaterowie tej opowieści ;)
Pani Młoda - Kasia
fotka za duża
Pan Młody - Paweł
fotka za duża
Zapraszam serdecznie :D
-
PIERWSZA ;D
-
druga!
-
Trzecia ;D
-
obowiązkowo i ja, i jeszcze pogratuluję bo nie miałam okazji :D żyjcie w szczęściu 100lat :]
-
Poza podium ale jestem ;D Bardzo czekałam na ta relację a teraz poproszę zdjęcia pięknej Pary Młodej.
buziaki
-
Jestem i ja !!!
-
Jestem i ja ;D
-
Jestem i ja! ;D
-
Kasia błyskawica :D
Jestem i ja :)
-
oczywiście melduję się, czekam z niecierpliwością na relację ;D
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA :skacza:
-
ja też jestem :)
WSZYSTKIEGO DOBREGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA DLA CIEBIE I TWOJEGO MĘŻA (http://images40.fotosik.pl/393/100c8c30e2f2b4fd.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
ups... przepraszam :-Xb trochę duże to wyszło ale to tak ze szczerości tych życzeń :) :-*
-
Młodej Parze
aby czerpała samą radość
z odkrywania piękna
małżeństwa
oraz satysfakcji z budowania
udanego przymierza
dwóch kochających się osób
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
Kasiu wszystkiego co najpiękniejsze!!!
czekamy na dalszą relację!!! :)
-
ja tez jestem ;)
-
czekam na opowieści :)
-
:Tuptup: :Tuptup: :Tuptup: :Tuptup:
-
Witajcie Drogie Panie :D
Ależ tłumnie u mnie jesteście :D
Witam Was wszystkie...i te moje ukochane, tak dobrze mi znane i śledzące moje odliczanko twarze (a właściwie awatarki ;) ) oraz wszystkie nowe osóbki :D
Jestem szalenie szczęśliwa, że mogę Was wszystkie przywitać w moim relacjonowaniu tak wspaniałego dnia, zwłaszcza, że oj! działo się, działo ;) Absolutnie cieszy mnie, że interesuje Was to, co żeśmy tam nawywijali, zwłaszcza, że było tego spoooro ;)
No i jest coś, co mnie załamuje :(
A mianowicie - nie mam jeszcze zdjęć od fotografa, a tak baaardzo chciałabym już je mieć :D tych kilka, które widzieliśmy - bardzo nam się podobały, więc tym bardziej doczekać się nie mogę ;)
A po za tym..jak tu przeprowadzić relację bez zdjęć?! Bez porządnych zdjęć?! ;)
No, ale zaczynam :D
ŚRODA
Od samego rana super kłopoty...
O 8 rano mój PM dostał telefon od wujka ze Śląska, że oni chcą przyjechać autami, ale na początku wesela jedna osoba z każdego z aut pojedzie do swojego domu zostawić samochód, a my mamy wynająć samochód osobowy, który ich z tego domu zabierze, przywiezie na wesele, a po wszystkim odwiezie ich. W jedną stronę jest 50km, a osób z tej miejscowości 16! Kierowca nic innego by nie robił tylko ich woził :/
A poza tym - jak bardzo koszty by nam poszły w górę! My nie ustalaliśmy żadnego kierowcy, bo każdy jeden gość był ustawiony! Nikt nie miał problemu ani nawet potrzeby wynajmu przez nas kierowcy! A gdyby już była jakaś super zaskakująca nas sytuacja - mieliśmy wynająć taksówkę bądź przenocować u siebie lub na sali (bo mają też pokoje dla gości). Tak więc sytuacja nas bardzo zaskoczyła, zwłaszcza, że wujek powiedział, że albo jakoś to załatwimy albo ich wszystkich nie będzie!
Super! Za to teściowej powiedział, że nie chcą robić problemu i że przecież dojadą sobie... I tak oto na 3 dni przed ślubem musieliśmy szukać najtańszego busa (bo wychodził taniej niż kierowca), aby szanownych Państwa dowieźć na Ślub. (opisuję Wam to wszystko, bo ta sprawa ciągła się przez całe wesele, więc chcę, żebyście wiedziały o co chodzi :P )
Około 10 rano pojechaliśmy do mojego ukochanego salonu SOPHIA żeby odebrać suknie :D
Słuchajcie...ten salon to dosłownie mistrzostwo świata!!! Te kobitki tam pracujące...ah! Naskładały mi życzeń i wyściskały mnie :D
No i do domu :D
O 12 wyjechałam z Babcią do kuzynki Moniki, która miała mi zrobić paznokcie :D Biedna męczyła się długo, ale dała radę ;) Niestety jestem ciapą i nie wzięłam od niej zdjęć zaraz po zrobieniu tych cudeniek...więc mogę Wam jedynie w przybliżeniu pokazać jak wyglądały...a właściwie jak wyglądają tydzień po :D
MIŁO BY BYŁO JAK BYŚ SIĘ ZAPOZNAŁA Z REGULAMINEM I DOPUSZCZALNYM ROZMIAREM FOT !
Akurat macie okazję obejrzeć mój pierścionek zaręczynowy :D
Później szybki powrót do domku, PM wrócił z pracy i do Księdza ze wszystkimi ostatecznymi ustaleniami :D
A później sprzątaliśmy mieszkanko :D i spać - choć noc i tak nieprzespana...
Co działo się w czwartek opowiem Wam jutro... ;) bo dziś i tak za bardzo się rozpisałam :D
Buziaczki Kochane i bądźcie cierpliwe :)
[/b][/color]
-
A buuu...wszystko się pokopało :/
-
Jestem,jestem... :)
ie mogło mnie nie być :)
-
Ale kłopotliwi goście- tacy są najgorsi co na samym końcu jakieś problemy wymyślają.
-
Jestem i ja ;D
-
WSZYSTKIEGO NAJPIĘKNIEJSZEGO W KAŻDYM DNIU WASZEJ WSPÓLNEJ DROGI :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
-
Jestem i ja szkoda ze nie widac juz zdjec pary mlodej
-
Ladne paznokietki, takie delikatne , sliczne!
Duzo szczescia i milosci!
-
Jestem i ja :)
-
Ja też się zgłaszam :hello: :hello: :hello:..tylko fotki za duże wkleiłaś więc poprosimy jeszcze raz :D :D :D
-
No Kasia pisz pisz, a fotki narazie wklej amatorskie,a potem od fotografa jak będziesz miała, kiedy wam je da? kiedy będzie film ?
Co do gości - to hmmmmmmmmm. Po pierwsze źle zrobili, bo nie mówi się takich rzeczy 3dni przed ślubem, tylko dużo wcześniej, a po drugie jaki szantaż >:( że albo ktoś ich odwiezie albo nie przyjdą ??? To bym im podziękowała !!!
Chociaż My byliśmy w innej sytuacji gdyż zapewnialiśmy autokar z kościoła na sale i potem z sali do miejsc gdzie goście spali. Wiedzieliśmy, że więcej będzie gadania i zamieszania więc wydaliśmy te 800 zł ale przynajmniej spokój był. Choć przyznam, że byłam kiedyś na weselu gdzie młodzi kompletnie nie pomyśleli o gościach i trzeba było samemu dotrzeć na salę choć nikt wcześniej o tym nie wspomniał no i trzeba było sobie radzić :-\ ::)
No to piszzz dalej ;D
-
Jak goscie moga powiedziec ze nie przyjada jak nie zalatwisz im busa ??? ... :-\
No wlasnie choc jedno amatorskie zdjecie :-*
-
Witam wszystkich nowoprzybyłych :D Cieszę się, że jesteście ze mną :D
Kochane jakieś jedno z naszych zdjęć Wam dorzucę, dla tych, które nas jeszcze nie znają ;)
Oto moi Drodzy...Kasia i Paweł :D
CZWARTEK
Bus został załatwiony. Umowa z Gośćmi była jedna - wszyscy zbierają się razem i jadą razem. Nie przewiduje się żadnych odstępstw, bo nie będziemy płacić za odwóz busem każdego z osobna...Bus była akurat najlepszym pomysłem i najtańszym dla tylu osób...
O 10 pojechałam do Sylwii - mojej makijażystki wyregulować sobie brwi...
Natomiast o 11 poszłam z Mamą, Tatą, Dziadkami i żoną od Chrzestnego sprzątać Kościół - dla niewtajemniczonych, Nasz Kościół jest w strasznym remoncie i był tak brudny, że coś strasznego. A żeby było lepiej - dwa tygodnie przed nami ktoś inny miał ślub i ani go nie posprzątał ani nawet nie udekorował - zostawili dekorację z maja jak Komunie były :/
Natomiast co działo się później - za Chiny nie pamiętam :drapanie:
PIĄTEK
O 10 rano poszliśmy do Kościoła...ja, mój PM, moja Mama, żona od Chrzestnego (Ciocia Ania - absolutnie Dusza-Człowiek :) ) no i Babcia z Panią Halinką, która dekorowała nam Kościół... Później Dziadek i Tata do nas doszli (Tata był na zakupach owoców do fontanny czekoladowej :D )
Co prawda myślałam, że odrobinkę inaczej to wyjdzie, ale nie jest źle. Pokażę Wam dwa zdjęcia robione przez nas na szybko zaraz po zrobieniu dekoracji - na resztę musicie poczekać, bo mam nadzieję, że fotograf je zrobił ;)
Te górne firdzipołki to były i je zostawiliśmy...po bokach też zostawiliśmy. Uznaliśmy, że środek najważniejszy :D Wyszło na tyle dobrze, że jak później Gości pytałam, to zorientowali się, że taka sytuacja jest dopiero, gdy otarli się o te filary, albo gdy się rozejrzeli :D A o to nam chodziło :D
Póżniej szybki powrót do domu...obiad...i zaczęli się schodzić Drużbowie :D
Wszystkich do siebie przywołałam, bo stwierdziłam, że jak będziemy robić Koronę,to przynajmniej wszyscy się poznają i na weselu przy jednym stoliku będzie im raźniej :D
Także o 17 wybraliśmy się jeszcze na Spowiedź, a jak wróciliśmy większość już była i się zaczęło... :D
Ja powiedziałam tylko jedno - róbcie co chcecie. Większą wartość ma dla mnie to, że Wy, moi Drużbowie to robicie, niż żeby była to najpiękniejsza korona na świecie, bo to co wyjdzie z Waszych rąk - będzie najpiękniejsze :D
No i zrobili ;)
W klatce schodowej - domofon
Schody
Drzwi wejściowe :D
Tego, jak została ozdobiona klatka dziś się nie dowiecie ;)
Opowiem Wam to następnym razem ;)
Wielgachne buziaki dla wszystkich...i Miłego Dnia :D
MIŁO BY BYŁO JAK BYŚ SIĘ ZAPOZNAŁA Z REGULAMINEM I DOPUSZCZALNYM ROZMIAREM FOT !
-
ciekawie się zaczęło robić ;D czekamy na dalsze opowieści
a powiem, że kościółek na pierwszy rzut oka nie widać, że był w remoncie, można by rzec, że tak po prostu miało być, zatem gratulacje :) :brawo_2:
-
No to ładnie zakamuflowaliście ten remont :D czekamy na ciąg dalszy :P
-
Też myślę, że super się wam udał ten wystrój kościoła, prawie nie widać, że w środku są wielkie roboty budowlane przeprowadzane. Naprawdę gratuluje pomysłowości i wykonania :)
-
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :)
-
Dziękuję :D Pomysł był mój :D (pani Halinka doradziła jedynie, żeby zrobić je wyżej nić 150cm, które ja wymyśliłam, więc materiały są na wysokości mniej więcej 2m) A wykonanie zbiorowe :D
W piątek po całej imprezie, która trwała prawie do 22...mój PM i świadek poszli. Świadek pojechał do domu...a mój PM wrócił na noc do Naszego Gniazdka :) ja...zostałam u rodziców :( nie mogłam długo usnąć bez niego :( wzięłam tabletkę na bazie melisy...i około 12 w nocy usnęłam... O 3 w nocy obudziłam się i tak oto doleżałam w łóżku do godziny 6.30
I tak oto nadeszła SOBOTA
O 6.30 wzięłam kąpiel...skończyłam o 7.30 i zaczęłam się ubierać do fryzjera, a Mama poszła pod prysznic. Kilka minut po 8 wyszłyśmy z domu. Do fryzjera jedzie się 30 minut około, ale chciałyśmy jeszcze do Babci na cmentarz wstąpić...
Wsiadłyśmy do auta...i w drogę...po 10 minutach krzyknęłam "ZAWRACAJ!"
Zgadnijcie, co się stało...?
-
Pewnie welonu nie wzięłaś albo pieniędzy albo ::) się rozmyśliłaś :P
-
Przepraszam, zapomniałam się z wrażenia :oops:
kkotek dziękuję i :hello: jako Nowoprzybyłą :D
-
Hej Kasiu :)
Kościół był bardzo pomysłowo ozdobiony!!!
Powiedz czego zapomniałaś???
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Kasia i mnie nie mogło zabraknąć :) Czekamy na zdjęcia i dalsze opowieści :)
-
Jestem i ja !!
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
hmm.. mów szybciutko czemu zawróciliście :P
-
PM:
Kasia leży w szpitalu :'( właśnie ma usuwany wyrostek, więc trochę poczekacie na odpowiedź :'(
a ja tu siedzę w domu.. sam :Placz_1:
-
Oj Kasiuu!
Zdrówka!!!
-
O jaaa nie moge to ja wzielo!
Szybkiego powrotu zycze.
Drogi mężu Kasi nie mozesz zdradzic rabka tajemnicy czego zapomniala małzonka jadac do fryzjera :)
-
Wracaj szybko do zdrowia Kasiu :)
-
Oj.. Kasiu trzymaj się :-* Sama to niedawno przeżywałam (wyrostek...) będzie dobrze :-* Czekamy tu na Ciebie ! :)
-
zdrowiej nam tutaj szybciutko i wracaj do nas :)
-
Szybkiego powrotu do zdrowia :-*
-
Biedna Kasieńka! Szybkiego powrotu do zdrowia życzę :)
-
Zdrówka dla Kasi :-*
-
Jestem i ja.. Kasiula jak wyzdrowiejesz wrzuć foty od początku, bo nic nie ma :(
-
Kasiu, zdrowka zycze :-*
-
Oj zdrówka Kasiu!! Ja też nie załapałam się na zdjęcia.. No i gratulacje!!!
-
Zdrówka i wracaj szybko do Nas.
Kochana jesteś, pewnie jadąc do szpitala z bólem kazałaś Mężowi wejść i napisać dlaczego nie będzcie Cię na forum :-* :-* :-*
-
Hej Kasiu!!!
Szybkiego powrotu do domku Ci życzę! :)
na pewno jesteś bardzo dzielna!
Dziękujemy Ci Pawle za wiadomość!!!
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Ojojoj, to się narobiło.
Najważniejsze,że nie tuż przed ślubem, czy też w trakcie, bo to by dopiero była przygoda, aż strach pomyśleć....
Kasiu, wracaj do nas zdrowa i naładowana nową pozytywną energią.
A Tobie Pawle życzę wytrwałości w tej samotności tuż po ślubie i przygotuj dla rekonwalescentki jakąś super niespodziane po powrocie;)
-
Szybkiego powrotu do zdrowia!!!
-
Ja również pozwolę sobie dołączyć :)
Zdrówka życze :)
-
Można jeszcze??
Zdrówka życze :)
-
Zdrówka :-*
-
TA DA! Oto i ja we własnej osobie :D
Witam serdecznie moje tłumy i te stałe i te nowe ;) Dziękuję Wam serdecznie za miłe słowa :D
Dziś własnie wróciłam do domku :D Mężuś jeszcze w pracy :( Jak byłam w szpitalu to mu powiedziałam "ojej! teraz forumki nie dowiedzą się za szybko czego zapomniałam!", a on sam mi się zalogował i napisał :) (zastanawia mnie tylko ile razy tak robił w odliczanku :drapanie: )
Tak czy inaczej po 7 godzinach spędzonych na poczekalni w izbie przyjęć (bo chirurg który miał mnie operować sam chciał mnie obejrzeć czy jest konieczność brania na oddział, a prowadził operację :-\ ) dostałam się na oddział. Dali mi coś przeciwbólowego, miałam być następna w kolejce na operacje około 22, operacja strasznie się przedłużyła i byłabym na stole około 2-3 w nocy...i mnie zostawili do rana. Rano skonsultowali mój przypadek w większym gronie i powiedzieli, że to nie wyrostek chyba! I tak dostawałam codzien mnóstwo kroplówek, leków, zastrzyków żeby zwalczyć stan zapalny jaki był widoczny w wynikach krwi, no i głodówka od piątku była, bo ja sama nie chciałam nic jeść na wszelki wypadek przed znieczuleniem (kto ze mną odliczal może pamięta, a kto nie to sie teraz dowie, że w październiku miałam ogólne znieczulenie przed którym jadłam i prawie 12 godzin meczyłam się koszmarnie!)
No i dziś mnie wypuścili bez diagnozy, bez niczego...nawet usg mi nie zrobili! NIC!Tylko tamte leki - śmieszni są po prostu :-\ A brzuch boli nadal :( ale o wiele wiele mniej :)
A ja jak tylko wrócę do siebie (bo czekam na Pawła z obiadem u rodziców :) ) to Wam wieczorkiem będę dalsze opowieści prowadzić i dowiecie się wszystkiego :D
Ściskam Was ze wszystkich sił i dziękuję, że ze mną jesteście :D :-*
-
No to czekamy na cd.
I dużooo zdjęć ;D ;D ;D
-
Super ze juz jestes ;D
-
Świetnie, że wróciłaś w domu na pewno poczujesz się lepiej. A my czekamy na relacje :)
-
cieszymy się, że już jesteś... odpoczywaj póki można ;)
w między czasie czekamy na ciąg dalszy relacji...
-
Super że Kasiu wróciłaś do domku :) ale może lepiej jak jeszcze gdzieś się przebadasz? Może to zapalenie węzłów chłonnych krezki które znajdują się przy wyrostku i powodują podobne objawy.
Buziaki :-*
-
O matko Kasia leć do innego lekarza/szpitala!
-
Po 1 super, że jesteś w domu.
Po 2 musisz się dowiedzieć co Ci jest, więc biegaj dalej po lekarzach !!! Nie można tego tak zostawić.
Po 3 miałaś napisać wieczorem i zapomniałaś o Nas ?
3maj się dzielnie Kochana :-*
-
Lekarze.... pozostawię to bez komentarza..... ::) ::) ::)
Czekamy na c.d ;D ;D
-
Oj, nie zapomniałam o Was, nie zapomniałam. Po prostu przeliczyłam znacznie swoje siły i padłam jak kawka :(
Ale już jestem. Jutro rano mam wizytę u gina z usg. Od czegoś trzeba zacząć, a ponieważ to blisko do jajnika, to było to pierwszym co mi do głowy przyszło...
Netko ...z tymi węzłami chłonnymi to też może być, bo ja mam tam jakąś gulkę...w piątek idę do ogólnej po L4 więc z nią to omówię...
Dziękuję Wam bardzo za wszystko...no i dla tych które się nie załapały najpierw dodam znowu wszystkie fotki...
A później zacznę dalszy ciąg relacji ;)
Jeśli zdjęcia nadal będą miały za duży rozmiar to się załamę, bo ustawiłam według regulaminu..
Paweł:
(http://img808.imageshack.us/img808/5707/58089244.jpg)
Kasia
(http://img535.imageshack.us/img535/3707/43935847.jpg)
Mocno wzbogacone zdjęcia Kościółka (już mi się ich kilka udało zdobyć ;) ) I tak jak już pisałam - skupiliśmy się na środku, a boki zostały takie jakie były przed nami...
(http://img823.imageshack.us/img823/9919/60839591.jpg)
(http://img714.imageshack.us/img714/6898/31695944.jpg)
(http://img9.imageshack.us/img9/8546/22991688.jpg)
(http://img130.imageshack.us/img130/9866/83156511.jpg)
Klęcznik nasz :D
(http://img585.imageshack.us/img585/2315/32387125.jpg)
Słupy w zbliżeniu
(http://img228.imageshack.us/img228/6310/68451590.jpg)
Zaraz doślę Wam zdjęcia piątkowe z korony :)
-
Oj tak czekamy na zdjecia ;D
-
Hej Kasiu ;)
Dobrze, że już z nami jesteś!
Ale faktycznie musisz się dowiedzieć co Ci się dzieje
(a tamci lekarze są niepoważni)...
czekam na dalszą relację!
:Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:
-
A zatem raz jeszcze zdjęcia z robienia korony :)
Drzwi wejściowe do domku
(http://img406.imageshack.us/img406/8531/drzwis.jpg)
Schody
(http://img828.imageshack.us/img828/851/schody0.jpg)
Klatka schodowa wewnątrz
(http://img59.imageshack.us/i/klatkax.jpg/)
(http://img143.imageshack.us/i/witamy0.jpg/)
Świadkowa z przyozdobionym chłopakiem ;)
(http://img3.imageshack.us/i/wiadkowa.jpg/)
I nasz Mistrzowski świadek ;)
(http://img689.imageshack.us/i/swiadek.jpg/)
A zaraz dalsza część relacyjki ;)
-
Wiedziałam, że coś nie pójdzie :/
A zatem po raz trzeci ;)
Klatka schodowa
(http://img59.imageshack.us/img59/2656/klatkax.jpg)
(http://img143.imageshack.us/img143/3088/witamy0.jpg)
Świadkowa i jej przyozdobiony chłopak
(http://img3.imageshack.us/img3/1268/wiadkowa.jpg)
No i Świadek - Mistrz ;)
(http://img689.imageshack.us/img689/3125/swiadek.jpg)
_____________________________________________________________________________________________
Kazałam Mamie zawrócić, złapałam za telefon i dzwonię do Taty: "Tato, szybko, mój welon jest w pokrowcu na suknię, znieś nam go na dół, zaraz będziemy!" Oczywiście o welonie musiałam zapomnieć, ale to nie wszystko. Żeby go podnieść, musiałam mieć jeszcze kwiata we włosach, tak się umawiałyśmy z fryzjerką, żeby za bardzo nie obciążać moich włosów, a żeby było to wszystko ładnie wyeksponowane ;)
Tak więc szybko do domu po welon, do kwiaciarni po kwiata, a kwiaciarnia zamknięta! No trudno, pojechałyśmy bez :( Jejciu, co się działo...
U fryzjera spędziłam 2 godziny...kiedy ja byłam pod suszarką, fryzjerka zajęła się Mamą i tak oto obie byłyśmy gotowe.
Na zegarku 11 godzina...Sylwia - makijażystka ustalona na 12...no to miałyśmy chwilę, żeby zajrzeć na cmentarz do babci... Ale jak tu łazić po cmentarzu w samym welonie na głowie i świeżej fryzurze?! A taka fatalna pogoda do tego była :/ Więc ja zostałam w aucie, Mama pobiegła zapalić znicz...oj! jak się na mnie ludzie gapili jak siedziałam w swetrze i welonie!!! :hahaha:
Za bardzo tego na zdjęciach nie widać, ale tak wyglądała moja fryzurka od tyłu, spod welonu ;) Gdy już mi Mama kwiata podpięła :)
(http://img18.imageshack.us/img18/8830/edsq.jpg)
Zajeżdżamy pod dom, a tu Tata z Dziadkiem i Mężem Taty kuzynki (nie mam pojęcia dlaczego sami faceci się za to wzięli) przywiesili balony, które miały ozdabiać klatkę na zewnątrz, a których nie chcieliśmy dzień wcześniej przywieszać z uwagi na pogodę... Obie siedzimy w aucie...patrzymy...patrzymy... i w końcu się odezwałam "ale ta korona jest brzydka!" Mama "nooo"
I po tej oto długotrwałej wymianie zdań odważyłyśmy się przejść przez tą masakrę do środka ;) (zdjęcie pokażę gdy będziemy wychodzić z klatki, bo to jedyne zdjęcie, na którym widać klatkę ;) )
Wchodzimy, a tam Świadkowa z Sylwią już czekają...pierwsze pytanie jakie usłyszałam "do której wczoraj balowaliście, że Paweł przywitał się z nami i poprosił o przeparkowanie jego samochodu, bo sam się boi?" ... Hmmm... No trochę popili ze świadkiem ;) Ale nie spodziewałam się, że aż do tego stopnia był wcięty!
Dorwałam wreszcie kawałek ciasta...i do Sylwii na makijaż...
Później Mama...
W tym czasie mój Psiak był tak bardzo zainteresowany ;)
(http://img15.imageshack.us/img15/3153/dsc00158qr.jpg)
Przyjechał Tata z kwiaciarni...
O MATKO BOSKA!!! W ogóle się załamałam...trochę za bardzo dałam jej wolną rękę... Mój bukiet miał być bardziej podobny do oryginału... A wyszło tak:
(http://img841.imageshack.us/img841/8548/p1070890.jpg)
Niby nie wyszło najgorzej, ale załamana byłam! Bo w końcu zgodziłam się na większą cenę dla kantadesek, ale dlatego ze chciałam tamten bukiet...a nie taki :(
Ale co gorsza! Zamawiałam też bukiet i dla świadkowej! I ten to już w ogóle masakra totalna, bo wyglądał, jakby miała z nim pójśc do kogoś na urodziny :'( W dodatku miało być ecru, a nie żółte >:(
(http://img535.imageshack.us/img535/4183/p10708930.jpg)
Ale co więcej! Zamówiłam 12 długich róż ze wstążka w kolorze ecru dla Druhenek... A dostałam krótkie, z poniszczonymi listkami, owinięte niewidoczną wstążeczką... :'(
Jejku!!! Jaki wstyd!!!
I szybki telefon do kwiaciarni (podejrzewam, że tą resztę robiła jej pracownica, bo ona zawsze piękne wiązanki robiła...a to wszystko...no po prostu koszmar!) No więc mówię jej, że nie jestem zadowolona i w ogóle...że trzeba coś z tym zrobić itd. No i ustaliłyśmy, że zwrócimy te dla druhenek i je poprawi... Ale efekt nadal był kiepski...w ogóle jak można było tyle błędów zrobić... ???
Tak więc załamana zupełnie...poddałam się dalszym przygotowaniom... a Tata pojechał z kwiatami... Gdy przyjechał...po prostu dałam się wszystkim namówić, że będzie dobrze, bo na nic więcej sił nie miałam...
I wtedy zadzwonił mój telefon...
Ależ się dziś rozpisałam ;)
Kończę, żebyście miały siłę czytać ;)
Buziam Was mocno i obiecuję, że nadrobię Wasze wątki najszybciej, jak będę mogła!
Miłego Dnia wszystkim życzę :)
-
Wiedziałam, że zapomniałaś welonu :P
Pięknie, pięknie, pisz dalej.
Bukiety faktycznie - tragedia, ale nie to jest w tym dniu najważniejsze :-*
-
Twój bukiet wyszedł całkiem ładnie, ale ten od świadkowej wygląda jak wiązanka urodzinowa ::)
-
Faktycznie bukiet świdkowej - porażka!
Twój ujdzie w tłumie ;)
Ale pewnie też byłabym zła... ;)
-
Kasiu Twój bukiet wyglądał ślicznie, ja go widziałam na żywo i nie wydaje mi się żeby było źle...
rozumiem jednak, że miałaś swoje wyobrażenie i jeśli nie wyszło tak jak sobie życzyłaś to można się wkurzyć.
Kasiu dawaj tutaj dalej zdjęcia...
A jak się czujesz? :przytul:
-
Kochana żebys nie miała wiecej problemów ze zdjątkami zmniejszaj sama do rozmiaru odpowiedniego na forum ;)
Co do bukietu to twój jest ładny- jeszcze takiej porażki nie ma :P
...ale świadkowej- masakra! nie dziwię się ze, zareagowałaś ;D
-
Kasiu super że już jesteś :)
Twój bukiecik był ładny nawet :P
Ale świadkowej hi hi masakraaaaaaa!Też bym zrezygnowała!
Czekamy na dalsze relacje :-*
Zdrówka życze ;)
-
Faktycznie twoj bukiet - wyglada calkiem calkiem
Ale swiadkowej jest okropny ....jak do cioci na imieniny ... ja bym oddala do kwiaciarni aby nowy zrobili ....
-
Twój bukiet ma przepiękne róże, takie trochę rozwinięte. zapisałam sobie na dysku bo też chcę takie tylko biało-różowe, no i masz storczyka którego uwielbiam również w bukietach.
Bukiet dla świadkowej rzeczywiście szału nie robi, te różyczki ułożone bliżej siebie bez tej siateczki z tyłu zrobiły by lepsze wrażenie. Skromne ale delikatne, no ale nie kwiaty są najważniejsze w tym dniu. Czekamy na resztę zdjęć :D
Na pewno wyglądałaś BOSKO :brawo_2:
-
Ja się nie wypowiem na temat tych bukietów, bo nie chce ,żeby Ci było przykro, ale bym oddała w cholerę taki bukiet i wolałabym iść z 1 kwiatkiem do ołtarza niż z takim misz maszem i nie ładem.
-
Ehh ja niestety mam identyczne zdanie jak lola...Nawet wolałabym olać bukiet, no jak tak można potraktować klienta ehh
-
Twoj bukiet jest ladny ... ale swiadkowej ... jak by szla na imieniy do babci ... ale tak to juz jest ... ze inni olewaja takie spracy , i nie wiedza ze martwia tym pania mloda ...
A jak sie czujesz ??
-
Kasiu na szczęście bukiet to nie najważniejszy element tego dnia :) Czekamy na dalsze opowieści :)
-
mi się Twoj bukiet podoba :) naprawdę uważam, ze jest bardzo ładny :)
-
jestem i ja :)
-
mogę się jeszcze dołączyć?? ;)
-
Witajcie :)
Serduszko bo Ty zawsze wszystko wiesz ;)
Ylka, Justys, Goss, Madziu, Agulla, Lenka wiem, wiem ,wiem... No ale ja też stwierdziłam...a mniejsza o kwiaty, to tylko do Kościoła, a później się je wyrzuci ;) dokładnie tak powiedziałam :P
Agatko no już, już ;) a czuję się nadal źle...od lekarza do lekarza biegam :(
Isus już zmniejszam sama ;)
Axela dzięki za pocieszenie ;)
Lola, Ciri za dwie godziny miał być u mnie Młody...a tu Tata zapłacił za mój bukiet, świadkowej i Druhenek...jak miałabym oddać 12 kwiatów i dwa bukiety i na szybko złapać nowe, skoro musiałam się i ja i wszyscy inni już ubierać? :( Gdyby chodziło o jednego kwiatka...ale nie o tyle... :(
Daisy dzięki ;)
JolaM i czarna kotka witajcie :)
__________________________________________________________________________________________________________________
A zatem... Nagle zadzwonił mój telefon "dzień dobry, wie pani co bo ja już tu jeżdżę i która to jest dokładnie klatka?"
PRZERAŻENIE!!! Szybkie spojrzenie w dół - stoję w kapciach i szlafroku, spojrzenie w górę na zegarek...godzina 14.20... Za 40 minut Młody miał być u mnie...co się dzieje!!!
"Ale o co chodzi?"
"Ja jestem kierowcą tego samochodu co ma Państwa zawieść i ja nie wiem gdzie ja mam stanąć, bo jestem na ulicy H..."
To prawie drugi koniec miasta!!!Paweł miał za 10 minut wyjeżdżać!!!
Szybko, co tu robić... Kazałam mu zadzwonić do Pawła, żeby go pokierował...
Sama zaczęłam się wbijać w kiecę...
A tu zaraz telefon od PM'a...myślę, no nie zdążą...
Ale okazało się, że dzwonią tylko ostrzec przed błocącą mieszkanie ekipą foto-video...
(Moja mama, pierwsza fanka zaraz po mnie mojej teściowej prychnęła tylko "szkoda że nie gorzej im nabrudzili" :hahaha: )
No więc ostatnie poprawki, wszyscy Goście zaczęli się zjeżdżać...
Mama poprawia mi usta...przy okazji malując zęby, bo ktoś mnie rozśmieszył i ruszyłam wargą...
(http://img148.imageshack.us/img148/8127/p1070896i.jpg)
(http://img816.imageshack.us/img816/2690/p1070897.jpg)
Tutaj szybko czyszczę zęby ze szminki...
(http://img132.imageshack.us/img132/6544/p10708950.jpg)
A tutaj Ciocia powiedziała, żebym sprawdziła, czy nie mam uwalonej od szminki ręki, żeby nie zostawić śladu na sukni...nikt nie wie, dlaczego spojrzałam z taką miną na drugą rękę :P
(http://img24.imageshack.us/img24/8201/p1070900i.jpg)
Sukienka krótka, bo miałam kapcie na nogach :P
No i już po chwili - byłam gotowa :D
(http://img89.imageshack.us/img89/787/p1070901s.jpg)
A tutaj z rodzicami - zobaczcie jak ich stres zżera ;)
(http://img406.imageshack.us/img406/7236/p1070905.jpg)
Coraz więcej Gości było w domu...już prawie wszyscy...tylko Dziadków nie było - w końcu mają najdalej, bo blok naprzeciwko ;)
Przyjechał kamerzysta i fotograf i nakręcili swoją część...robili zdjęcia... Wszyscy Goście patrzyli, Świadkowa ubierała mi podwiązkę i niby mnie każdy poprawiał ;) Super atmosfera...aż mi ciepło się robi, gdy o tym pomyślę ;)
Nagle ktoś krzyknął "JEDZIE MŁODY!"
Wszystko mi się w brzuchu przewróciło!!! Cała zaczęłam dygotać...masakra!!! Tak bardzo się bałam czy mu się spodobam...co zrobi na mój widok... ??? Aaaaaaaaa! Myślałam, że oszaleję ;)
I znów ktoś zawołał w domu "JEEEJ! ALE AUTO!!!" Nie powiem...miło mi się zrobiło :D
Teraz już tylko pozostało grzecznie poczekać :P
Na dziś wystarczy...ale ja Wam wszystko szczegółowo piszę...ale może dlatego, że tylko do tego momentu wszystkie szczegóły zapamiętałam? ;)
Buziaki gorące i niebawem tu wrócę :-*
Póki co - na uczelnię pędzę...
Miłego Dzionka :D
-
Kasiu super!! Pięknie wyglądałaś, makijaż, fryzura :ok: :ok: Masz takie piękne włosy :)
-
Ślicznie Kasiu wyglądałaś :)
-
bardzo ładnie się prezentowałaś. jaka radosna, szczęśliwa :D No i rozpuszczone, delikatne loczki były idealne. A powiedz mi jak wczepiałaś welon w takie włosy, nie spadał??
Czekamy na resztę zdjęć :]
-
Pięknie Kasiu!!
-
Sliczna mialas suknie!
A ten welon to wymiata !!!!Takie cudo!
-
super ;D
-
Kasiu suuuper :) więcej zdjęć :D
Ahh te Twoje śliczne loczki!
-
Fiu fiu naprawdę pięknie wyglądałaś :)
-
przecudnie Kasieńko wyglądałaś i te włoski ::) booooskeeeee
-
Naprawdę Pieknie wyglądałaś :D suuper :) czekamy na ciąg dalszy :)
-
Witajcie Kochane :D
Dziękuję Wam baaardzo :D
A zatem - biegnę dalej...
Młody wspinał się po schodach :D
Oczywiście jego Mama na przodzie
(http://img213.imageshack.us/img213/3646/s7304351.jpg)
Gdy już wszedł - nikt nie zrobił zdjęcia :( oprócz fotografa, od którego niestety jeszcze zdjęć nie mam ( a tak nawiasem mówiąc to muszę się z nim jutro skontaktować i porozmawiać na temat sesji zdjęciowej w plenerze...bo po szpitalu jestem cała w sińcach i nie chcę takich zdjęć mieć :( )
Wszedł przedzierając się przez tłumy, spojrzał na mnie...i podszedł - dał buziaka, jak gdybym nie była wcale ubrana w tą kieckę, tylko po prostu stęskniony przyszedł...szepnął do mnie, że super - chociaż tyle ;)
Po chwili, gdy już trochę emocje opadły wyrzuciłam go z pokoju po kwiaty bo leżały w przedpokoju, a on i tak je minął ;)
Czekaliśmy już na Błogosławieństwo jeszcze na Dziadków. Zdążyliśmy chyba jakieś ujęcia jeszcze zrobić, ale nie bardzo pamiętam. Nadeszli Dziadkowie, uklękneliśmy i moi rodzice, mama Pawła i moi Dziadkowie Pobłogosławili nas :D
Byliśmy gotowi do wyjścia...najpierw goście, mi szybko zmiana ładnych szpileczek nas ciepłe białe kozaczki :D I w drogę...
Wychodziliśmy chyba jako prawie ostatni z domu...Przy drzwiach stała moja kuzynka Monika. W tym roku miała komunię...
Nie wiem, czy Panie z odliczanka pamiętają jak o niej wspominałam (chyba)... Monika ma starszą siostrę Anitkę...i Anitka dostała mojego kuzyna i mieli być Drużbą...ale Monika cały czas była smutna, bo bardzo chciała odegrać jakąś równie ważną rolę na Naszym ślubie co jej siostra, ale nie było dla niej w podobnym wieku chłopca...
Długo myśleliśmy co z Moniką zrobić...aż w końcu podjęliśmy decyzję, że będzie niosła mój tren ;) A dzień przed ślubem - że poda nam też obrączki na poduszeczce ;)
W każdym bądź razie - Monia stała przy drzwiach ze swoim Tatą, więc wychodząc schyliłam się i szepnęłam do niej "Ty jedziesz ze mną" - gdybyście widziały jej minkę!!! No dosłownie piórka jej wyrosły :D
Wyszliśmy z klatki
(http://img693.imageshack.us/img693/3163/dsc03161n.jpg)
Tutaj macie okazję zobaczyć naszą jakże prześmieszną koronę :D
(http://img802.imageshack.us/img802/4085/s7304352.jpg)
Wsiedliśmy do naszego autka :D
(http://img812.imageshack.us/img812/5750/sdc13301u.jpg)
Weszła Świadkowa, Moniczka, Świadek z dziewczyną...i nagle drzwi się otworzyły i do auta.....
......
.....
.....
...wsiadła teściowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wkur...zona jak sto diabłów - starałam się nadal uśmiechać
I wyruszyliśmy...
(http://img585.imageshack.us/img585/9964/s7304353.jpg)
Gdy tylko ruszyliśmy wszyscy zaczęli trąbić :D
Tak jak sobie życzyłam - duuużo huku przez całą drogę :D
Zatrzymała nas pierwsza brama - Taty koledzy z pracy. Ale ja nie miałam pojęcia kto to jest - dopiero później się domyśliłam ;)
Dostali po flaszeczce i w drogę :D
Bziuuuum....prosto do Kościoła - a tam już sporo ludzi było. Wysiedliśmy z auta i pozowaliśmy do zdjęć....
W tym czasie jedyna wiedząca o co mi chodziło z ustawieniem Drużbów - Kasia - pobiegła do naszej Agatki na chórek. Trochę jej zeszło, bo musiała jeszcze przedyskutować z Agatką kwestię "hej, skąd ja Cię znam"... ;)
My w każdym bądź razie szliśmy w stronę Kościoła i wtedy zobaczyłam Agatkę idącą do nas... Kamerzysta i fotograf robią co mogą...a ja patrzę na nią z sercem w gardle, nie wiedząc co mi powie, ale przez głowę przeszło mi już wszystko! Że brudno, że remont, że organy zepsute i jakakolwiek myśl, to każda kończyła się "nie da rady zagrać"
No ale na szczęście Agatka wypowiedziała tylko mnóstwo nie zrozumiałych słów i jedno zdanie na koniec, które zapamiętałam (chyba dlatego, że powtórzyła kilka razy składając ręce jak do modlitwy ;) ) :tylko proszę, czekajcie aż zagramy Marsz i dopiero wychodźcie z Kościoła"...i poszła...
Ja w tym czasie zobaczyłam co Drużbowie robią i wszczęłam dziką panikę... Ustawili się PRZED Kościołem, zamiast wewnątrz...
(http://img819.imageshack.us/img819/4241/sdc13306.jpg)
Świadek za plecami dopytywał co z obrączkami i poduszeczką, którą trzymał w reklamówce w rękach...
No więc oddelegowaliśmy Świadka do Księdza i do Kościelnego, żeby ustalił sprawę obrączek i Moniki je podającej....przy okazji wepchnął Drużbów do Kościoła....
Wrócił - mogliśmy podejść bliżej wejścia do Kościoła...
(http://img690.imageshack.us/img690/4490/sdc13308.jpg)
(http://img405.imageshack.us/img405/9169/sdc13493.jpg)
Weszliśmy do przedsionka Kościoła i czekaliśmy na Księdza - tak jak kazał Kościelny...czekaliśmy
Nagle zobaczyłam, że Kasia jak wróciła z chórku to nie znalazła kolegi PM'a z którym była sparowana i stoi przy ławce, zamiast wśród Drużbów! Panika! Panika! Pokazuję jej...no ale co ona biedna, skoro nawet nie widziała Piotrka jeszcze :( No a ja? Przecież nie będzie Panna Młoda biegać po Kościele w poszukiwaniu kolegi Młodego!!! I nagle patrzę, a tu moja Mama biegnie i nas pyta, gdzie Piotrek (nikt u nas jeszcze go nie poznał). Mówimy, że z Tomkiem, więc Mama zaczęła biegać po Kościele i szukać Tomka ;) Znalazła... Kazała pokazać sobie, który to Piotrek. Złapała go i na środek...zaczęła biedna szukać Kasi ::) Dorwała i Kasie i tak oto stanęli razem w Kościele... :hahaha:
W tym czasie Ksiądz do nas podszedł...
(http://img704.imageshack.us/img704/6809/sdc13491j.jpg)
Powiedział dużo niezrozumiałych słów i poszedł...
Po chwili rozbrzmiały jakieś dziwne dźwięki...Ja stałam jak zamurowana uśmiechając się do wszystkich :D
Świadkowie do nas szepnęli "idziemy"
I dopiero wtedy wpadła mi myśl - o jej! Dziewczyny włączyły muzykę z play backu :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Ruszyliśmy do przodu...
Ale jak to z play backu?! :drapanie:
Przecież koleżanka Agatki, Paulina miała grać :Skrzypce: na skrzypcach...
I nagle do mnie dotarło!!!
To Nasza piosenka grana na skrzypcach na wejście do Kościoła...te dziwne dźwięki rozbrzmiewające w przestrzeni to muzyka grana na skrzypcach i właśnie idziemy razem do ołtarza, by Przysięgać sobie i teraz właśnie rozpoczyna się Nasza Uroczystość Zaślubin!!!
http://www.youtube.com/watch?v=lGikAw-j3Qo
_________________________________________________________________________________________________________
Ależ się dziś rozpisałam!!!
Miłego czytania Kochane :D
I do jutra :)
-
Wyglądałaś rewelacyjnie!!
-
Kasiu wyglądaliście pięknie, a kwiaty z daleka wyszły dużo lepiej niż nam je wcześniej przedstawiłaś.
Dobrze,że bukiet nie popsuł całości, bo suknia była piękna.
Nie gniewaj się za mój poprzedni post, rozumiem,że nie było czasu na zmiany itp.
A teściowa tez niezła;P
-
teściowa normalnie wygrała... brak słów na to...
-
Jak mogla cos takiego zrobic tesciowa ... ?Ja chyba bym cos powiedziala w takiej chwili :D.Chcociaz moja nie lepsza hihi.
-
Hehe tesciowa chciala sie poczuc wazna :Slicznie wygladacie ;D
Lola ma racje z daleka bukiet nie wyglada tak zle :-*
-
Kasiu ślicznie wygladaliście :)Rewelacja ;D
Suknia piekna ;)!
A teściowa wygrała wszystko :o
Miłego dnia pozdrawiam..
-
Kasiu będę to powtarzać milion razy - wyglądałaś cudownie!!!! :przytul: :przytul: :przytul:
zawsze staram się przed ślubem powtórzyć Parze Młodej żeby czekała na Mendelssohna!
Wiele razy nam już uciekali z kościoła bez niego :P
a jak mówię to wcześniej to w dzień ślubu w tym "amoku" nie zawsze Państwo Młodzi pamiętają ;)
więc powiedziałam raz jeszcze i dziękuję że nam nie uciekliście ;)
-
Ślicznie wyglądaliście ;D
A Twoje włosy... cudo :)
-
Super,super,super...ślicznie wyglądałaś! :)
No i te zamieszania w ten dzień,ale dałaś radę to przetrzymać i cały czas się uśmiechając... :)
-
Dziękuję Wam...
A co "teściowa wygrała"? Dziewczyny! Przecież ja dopiero zaczynam relację! Dopiero do nas przyjechała! A już mówicie, że wygrała? :o :hahaha:
Loluś no coś Ty! Przecież ja się nie obraziłam ani nic takiego! Ja wiem doskonale, że tragicznie wyglądały te kwiaty, ale naprawdę już się poddałam zrezygnowana i po prostu stwierdziłam, że na chwilkę do Kościoła i zapominam o ich istnieniu :P
Agatko ja to byłam w takim amoku, że gdybyś nie powtórzyła to bym nie zakapowała :P Sama widzisz? Ja zupełnie nie pamiętam niczego co mówiłaś, oprócz tego, że mamy czekać :P
_____________________________________________________________________________________________________________
(http://img253.imageshack.us/img253/8853/p1070909.jpg)
Weszliśmy do Kościoła, zajęliśmy swoje miejsca... Wszystko samo się działo, ja nie bardzo byłam tego świadoma :P
Pamiętam, że w pewnym momencie nie wiedzieliśmy czy siadać, czy klękać...i uklękneliśmy. Agatka śpiewała pięknie, a ja zaczęłam aż się trząść ze śmiechu z tego co robimy. Udało nam się usiąść i akurat wtedy trzeba było klękać :hahaha:
(http://img255.imageshack.us/img255/7016/p1070922.jpg)
W pewnym momencie Ksiądz podał nam kielich do picia... Ja przechylam i nic nie leci...i piję i piję i piję...a tu nic! Pomyślałam...jej! jeszcze coś sobie wszyscy pomyślą i musiałam odjąć kielich od ust i oddać Księdzu - Pawłowi w udziale przypadła cała porcja - musiał wypić do dna :hahaha:
(http://img42.imageshack.us/img42/3294/sdc13480a.jpg)
Nadszedł czas Przysięgi...
Wtedy właśnie uświadomiłam sobie jak ważny jest bukiet! Przecież ja się go tak uczepiłam, że jak mi go Świadkowa chciała wziąść i potrzymać, to ja go z rąk nie umiałam wypuścić! No, ale jej oddałam...na chwilkę ;)
Kościelny podał Moniczce poduszkę z obrączkami a ona spojrzała na mnie taka uradowana :D ucieszyło mnie to bardzo, bo widziałam, jaką radość jej tym sprawiliśmy :D
Podaliśmy sobie ręce...a Paweł głęboko patrząc w oczy....Księdzu zaczął przysięgać! Ściskałam mu tą rękę, żeby na mnie spojrzał! Już się śmiać zaczynałam...a on dalej Księdzu przysięgał :P Później ja - jakoś poszło :D
(http://img337.imageshack.us/img337/5783/sdc13319.jpg)
Później obrączki :)
Szybko poszło :D
(http://img18.imageshack.us/img18/6608/sdc13486.jpg)
Dalej trwała Msza...ja szybkim susem odwróciłam sie do Świadkowej i zabrałam moje kwiaty :P Przecież czegoś się trzymać musiałam :P
A Agatka z Pauliną robiły co mogły. I muszę szczerze przyznać...że niesamowite uczucie... To co się we mnie wewnętrznie działo...to jest coś, czego opisać nie jestem w stanie! :D Dziękuję Ci Agatko raz jeszcze :-*
(http://img232.imageshack.us/img232/3948/sdc134831.jpg)
Ale jak Kościelny zaczął łazić po Kościele zbierając pieniądze, to nie powiem, zagotowało się we mnie! >:(
Pod koniec Ksiądz poprosił nas do podpisów :)
Poszłam przodem...usłyszałam za sobą jakiś szmer, cichy śmiech ale byłam tak skupiona na tym, żeby orła nie wywinąć, że nie dotarło to do mnie tak jak powinno - ale później mi opowiedzieli, że w pewnym momencie mój tren jakoś mi się zawinął i Paweł dał susa, żeby mi go poprawić i podobno "każdemu aż się miło, ciepło na sercu zrobiło" ;)
(http://img821.imageshack.us/img821/8466/p1070911.jpg)
Wzięłam długopis i zaczęłam panikować - którym nazwiskiem mam się podpisać?! Ksiądz pokazał mi palcem na oryginale - no to już z górki...
Złożyliśmy podpisy :D
(http://img31.imageshack.us/img31/6034/p1070913j.jpg)
Wróciliśmy na swoje miejsca...uroczystość dobiegła końca... No więc usiedliśmy w ławce oczekując aż wszyscy wyjdą z Kościoła a dla nas zabrzmi Marsz...ale goście siedzieli dalej w ławkach...
Usłyszeliśmy pierwsze brzmienia - no to fru! Idziemy ;)
(http://img202.imageshack.us/img202/4557/sdc13479y.jpg)
(http://img52.imageshack.us/img52/3716/sdc134780.jpg)
Idziemy...
:tupot:
:tupot:
:tupot:
:tupot:
...wyszliśmy z Kościoła... Było ciemno... Nikogo przed Kościołem, tylko kamerzysta i fotograf, takie światełka...no to my dalej za tymi światełkami idziemy...
:tupot:
:tupot:
:tupot:
:tupot:
...drzwi od auta się otwierają...my wsiadamy...
Goście idą i robią nam zdjęcia :D - no bo przecież życzenia na sali
(http://img225.imageshack.us/img225/6826/p10709250.jpg)
(http://img8.imageshack.us/img8/9340/sdc13475.jpg)
No i wtedy zobaczyłam kogoś...kto na salę nie szedł... Przeszedł obok naszego auta...nawet nie spoglądając na nas...
Jejku! Co za uczucie! :buu:
Jak mogliśmy nie zaczekać na nich przed Kościołem! :szczeka: :szczeka: :szczeka:
Bardzo było mi przykro...przyszli do nas...dla nas...a my nic... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Później kolejna taka osoba - ale ona już do nas się zbliżyła, coś powiedziała, cyknęła nam zdjęcie...
Później mi wszyscy tłumaczyli, żebym się nie przejmowała...że oni i tak byli bez kwiatów, bez niczego...i gdyby chcieli słowo powiedzieć czy coś - to podeszliby do nas sami, tak jak tamta osoba...
Ale mi nadal było przykro...
Mimo to musiałam skończyć przeżywać, już wszyscy byli w drodze na salę, a my mieliśmy jeszcze Agatce podziękować - całe szczęście, że nam moja Mama o tym przypomniała :P
Lecimy więc do Agatki, która razem z Pauliną i swoim PM'em wychodzili z Kościoła - a Ci się nam z drogi usuwają :hahahaha: :hahahaha:
No i tam porozmawialiśmy moment...wyżaliłam się jej na szybko :P Dziękowaliśmy bo to co zrobiły - przerosło nasze oczekiwania :D Pożegnaliśmy się i uciekliśmy ;)
No i w drogę!
Z powrotem do auta i jedziemy na salę...
-
Kasiu, no pieknie.
Bardzo, widać pasujecie do siebie.
I Paweł jak się starał, skoro chociażby suknie poprawiał, czuwał chłopak, super.
Będziesz miała z niego pożytek w przyszłości ;P
Rączka się trzęsła przy odpisywaniu;P No tego jeszcze nie było;) Ale rozumiem lekki stres jeszcze trzymał pewnie.
Jak na remont , to muszę przyznać ,że daliście rade, podziwiam.
-
Kasiu pięknie wyglądałas :) a jak opisujesz to wszystko to aż mam łezki w oczach :)
-
Kasieńko jak Ty to wszystko pięknie opisujesz... :Wzruszony:
Bardzo Ci dziękuję że podeszliście do Nas po mysz
usuwaliśmy się z drogi bo nie spodziewałam się że będziecie szli do nas
to się rzadko zdarza
Cieszę się że Wam się podobało to co dla Was przygotowaliśmy ;)
starałam się!
-
Kaśka !
Super, wszystko super :)
Jaki ten Twój Małż troskliwy, też zwróciłam uwagę, że poprawiał tren, aby wszystko było idealnie :Serduszka:
I opowiadasz bombowo, tylko szybciej prosimy, bo ciekawe jesteśmy co dalej ;D
-
Loluś no czuwał czuwał :) Taki mały, a jaki miły gest z jego strony :D I z tego błahego powodu normalnie cały Kościół zareagował :D A moje zagubienie co do podpisu wynikało z tego, że mieliśmy już ślub cywilny z powodu kredytu...ale Kościół cały czas podchodził do nas jak do narzeczonych, bez ślubu. Zapowiedzi jak były, to pisali nas na panna i kawaler... I kiedy miałam się podpisać - spanikowałam! :hahahaha:
Co do remontu - kombinowałam jak mogłam i naprawdę jestem z siebie dumna :D Wszystkim się podobało i mało kto zauważył w ogóle w jakim stanie był Kościół...dopiero gdy się rozglądać zaczęli :P Dziękuję za uznanie :-*
Daisy dziękuję...bardzo miło mi...czytać, że tak się podoba wszystko :)
Agatko ja się domyślam, że mało kto tak postępuje... Zapewne każdy płaci i za przeproszeniem róbcie co macie robić i nara :/
Ale my tacy nie jesteśmy :D Wciąż jesteśmy zachwyceni tym co dla nas zrobiliście i WSZYSCY nasi goście też... Do dziś wspominają to wszystko...i są naprawdę pod wielkim wrażeniem. Wszystkie kobiety (wiadomo - facet się nie przyzna ;) ) do dziś nam opowiadają, że miały ciarki na całym ciele :D A podobno jak pojechałyście na dwa głosy to Goście szału dostawali :skacza: Niesamowite przeżycie...niesamowity odbiór! Wujek natomiast powiedział, że to był pierwszy Ślub, na którym on ani nie wyszedł z Kościoła, nawet nie przyszło mu to do głowy, ba! po raz pierwszy nawet nic nie komentował, bo podobno zwykle jak już wysiedzi to same komentarze są...a tym razem tak nie było :D
Dziękuję Ci pięknie za wszystko :D
Serduszko Ty moje... ;) Mężusiowi zdarza się być niezwykle czułym i troskliwym - to fakt :Serduszka:
Ale opowiadać nie będę szybciej, żeby każdy kto ma ochotę mógł nadrobić ;) No i żebyście dłużej ze mną były ;) hahaha
A poza tym...mam tyyyle zdjęć...że chciałabym Wam dużo pokazać, a pod koniec miesiąca powinniśmy mieć już wszystko od ekipy foto - video :D I wtedy też chcę Wam coś pokazać :D
A zatem - jedziemy dalej... :D
______________________________________________________________________________________________________________
Samochód ruszył... Tym razem jechaliśmy już bez Teściowej :P
Po drodze...najpierw kierowca się zagubił, musiał zawracać i w ogóle...
Nam powiedział, że tradycja jest taka, że musimy się napić po lampce szampana na szczęście...no więc świadek go otworzył, ponalewał i każdy z nas (włącznie z mała Moniką) napił się odrobinke szampana - ja o tym jednym jedynym kawałku ciasta rano :P
A później...wyobraźcie sobie...ktoś zajechał nam drogę! Była chyba już 17 godzina, my w drodze na salę, a ktoś zajeżdża nam drogę!!!
Ja przerażona! Ciemno jak nie wiem...w pobliżu żywej duszy...a ktoś zajeżdża nam drogę!!!
Stoimy i stoimy...ja pomalutku zaczynam panikować, ale dzielnie nie daję tego po sobie poznać :P
Wychodzi dwóch łebków w dresach i kapturach i do kierowcy! :mdleje:
No i okazało się, że chcieli wódkę dostać :P Bramę nam robili :hahaha: No więc kierowca im powiedział, że już nas nie ma, że jedzie sam, bo Para Młoda o tej porze to już dawno na sali :skacza: A panowie odwrót i poszli :P
A udało się ich tak zwieść, bo limuzyna długa, ponad 10 metrów a część kierowcy od reszty auta jest dzielona szybą zamykaną...wiec kierowca się od nas odgrodził - i nie było nas widać :D A że cicho wszyscy byli - to się nie skapnęli :P
Puścili nas :D W tym momencie zadzwonił Pawła telefon. Moi rodzice wystraszeni pytali gdzie jesteśmy, bo wszyscy goście, nawet Ci którzy szli pieszo już dawno pod salą byli! A nas nie było i nie było. Wszyscy marznęli...a my zatrzymani przez dzieciaków robiących bramę :hahahaha:
Dotarliśmy...drzwi się otworzyły - ile ludu! ;)
Wyszliśmy z auta, kierowaliśmy się do drzwi wejściowych.
I w tym momencie udało się zrobić najlepsze zdjęcie jakie widziałam z Naszego Ślubu!!! Po prostu każdy z niego płacze! :D
(http://img593.imageshack.us/img593/2253/kopia2sdc13340.jpg)
Z Młodym pod rękę i napis "już po chłopie" :hahaha: GENIALNE!!!
Tutaj jest taka zasada, że Para Młoda wchodzi, witana jest chlebem i solą i dopiero za nami wchodzą Goście, ich rzeczy odwieszane są w szatni i mogą kierować się na salę, gdzie my już na nich czekamy...
Dlatego podchodzimy do drzwi wejściowych...a tu fru! Monety i cukierki! Ale oberwałam!!! :hopsa: :hopsa: :hopsa: No i co mieliśmy zrobić? Trzeba było zbierać :P
(http://img577.imageshack.us/img577/135/kopia2kasiaipawel201120.jpg)
(http://img593.imageshack.us/img593/5552/sdc13474.jpg)
A oni nie chcieli przestać! W końcu na nich krzyknęłam, że aż tak bogaci to my być nie musimy :P
No i odwróciliśmy się, żeby zostać przywitanymi chlebem i solą :D Oczywiście przez rodziców :D
(http://img507.imageshack.us/img507/1787/kopias7304362.jpg) - w tym czasie Drużbowie rzucili się do pomocy w sprzątaniu - skoro już foto-video poszło dalej to oni mogli zająć się robotą :P
My w tym czasie skosztowaliśmy chlebka i cap za kieliszki ;)
(http://img52.imageshack.us/img52/929/kopiasdc13342.jpg)
Trafiłam na wódkę! Jej! Bez popitki...koszmar!!! :P
No i poszliśmy na salę, Goście rozbierali się i też wchodzili - dostawali szampana...
(http://img838.imageshack.us/img838/6654/kopia2sdc13343.jpg)
Kuzynka podeszła i zrobili sobie z nami zdjęcie :D
(http://img442.imageshack.us/img442/1851/kopiasdc13344.jpg)
W tym czasie wszyscy do nas już dołączyli i odśpiewali nam STO LAT! :D No i siup! Kieliszki opróżniliśmy do dna i fru za siebie! Wyszło nam, że będziemy mieć bliźniaki :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Wspólne sprzątanie... I nadszedł czas na życzenia - Teściowa pierwsza
(http://img641.imageshack.us/img641/3892/kopiasdc13345.jpg)
Później inni Goście...
Najciekawsze było to...że tyle stresu, mało sypiałam...rano kawałek ciastka... później szampan, wódka i szampan a wszystko w ciągu chyba 15 minut! Byłam nawalona!!! Że cho cho! :taktak: :pogrzeb:
W pewnym momencie podeszła Ciocia z Wujkiem... Ciocia...która jest siostrą mojej nieżyjącej już Babci...jak ją zobaczyłam! :szczeka: Szok! Normalnie Babci oczy, Babci mina...Babcia! Jak nigdy przenigdy wcześniej zobaczyłam w niej tak bardzo moją Babcię...że ja się tam przy tych życzeniach dosłownie... :Placz_1:
To było niesamowite uczucie...
Gdy już wszyscy złożyli nam życzenia - usiedliśmy do obiadu... :D
Tyle dobrze, bo miałam nadzieję, że jak coś zjem to poradzę sobie z tym alkoholem :P
(http://img17.imageshack.us/img17/1746/kasiaipawel20112010106.jpg)
(http://img192.imageshack.us/img192/3285/kasiaipawel20112010107w.jpg)
No i odśpiewano nam Sto Lat po raz kolejny :)
(http://img31.imageshack.us/img31/8150/p1000029el.jpg)
I zaproszono na parkiet, abyśmy mogli zatańczyć Nasz Pierwszy Taniec :D
Na dziś Wam wystarczy ;)
Dziękuję, że ze mną jesteście tutaj :D
Buziam Was mocno :Daje_kwiatka:
W pewnym momencie nadszedł
-
Ale mieliście trony;P Normalnie jak król i królowa;P Super, podoba mi się.
No to ładnie, w 15 minut i po pannie młodej;P
Ale na pewno pohadłaś i dałaś radę do końca.
No i po chłopie;P
-
Ale ładna sala gdzie to było??
Wszystko pieknie wam wyszło
-
No te krzesła genialne :)
Widzę że mąż się jakoś specjalnie nie przejmuje że już po nim, mało tego, wygląda na uszczęśliwionego :P
-
kochana zdjęcia przepiękne czekamy na więcej :) :) :) :) śliuczna sukienka a sala jak z pałacu jakiegoś :) :) :)
-
pięknie :skacza:
wy uśmiechnięci, sala piękna aż się rozmarzyłam, a tu jeszcze 9 miesięcy :D
Z tą niby bramą dresiarzy to nie zła historia, myślę że dobrze zrobiliście nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.
A teściowa z wami w końcu nie jechała? sama wysiadła ? nie wyobrażam sobie abym tego dnia jeszcze teściowa wpakowała się nam do auta...też bym ją delikatnie wywaliła i nie to że jej nie lubię tylko dla sprawiedliwości, dlaczego ona ma jechać z nami a moi rodzice sami ? w każdym bądź razie dobrze zrobiliście :brawo:
i krzesła jak w pałacu, śliczna sala, piękne żyrandole.
a i zdjęcie ,,i po chłopie'' super.... samo mówi za siebie :D
-
Kasiu pięknie wyglądaliście :D Dresiarze - dobrze że kierowca tak zareagował :) nigdy nie wiadomo. Sala Piękna !!! Księżniczkowy ślub! Pięknie wszystko wyglądało!!! Nie mogę się doczekać kolejnych zdjęć !!! Buziaki :-*
-
Lola pojadłam i zaczęłam się trzymać jakoś. Szybko się rozeszło, bo to w sumie nie wiele alkoholu...ale najgorzej, że na pusty żołądek i taka zmęczona byłam :P
Jola SALA BANKIETOWA ATENA w Sosnowcu. Gorąco wszystkim polecam, bo było GENIALNIE! 100% profesjonalizmu i prze prze przepięknie!!!
Najlepsze było, gdy weszliśmy na salę, za nami goście i tylko słychać było "łoooo" "patrz" "jaka sala!" itd :D
Ciri no powiem Ci, że jakoś załamany to nie był ;)
Aganio... dziękuję :D
Axela no cóż...zrobiła co zrobiła...ale na tym nie zakończyła ;) A zdjęcie nas po prostu rozbraja :D Zdecydowanie moje ulubione :P
Netko Księżniczkowy Ślub...no taki w końcu miał być :D
A czekaj na kolejne zdjęcia, bo też śliczne :D
Miałam dziś dzwonić do fotografa...a ja telefon gdzieś zostawiłam :( Ehhh...ja to mam szczęście :/
Miłego wieczorku :D
-
Super relacja. Pięknie wyglądaliście.
Świetnie się Ciebie czyta.
Teściowa wymiata ;)
Czekam na ciąg dalszy ;D
-
PIĘKNIE wszystko wyszło!! :) Cudownie wyglądaliście, sala "bajkowa"...
Dresiarze niczego sobie - myśleli, że im się uda ;) hehe
Super opowiadasz, czuję się, jakbym i ja tam była razem z Wami :)
czekamy na ciąg dalszy :)
-
Sala przepiękna. Kochan Twoje włosy na zdjęciach w ogóle nie wyglądają jakby kiedykolwiek miały sprawiać problemy. Naprawdę pięknie wyglądaliście oboje :)
-
Kasieńko, wygladaliście BoSKO!! tacy zakochani w sobie ;)
...podobaja mi się Królewskie trony ;D no normalnie pasują jak ulał ;)
... :hahaha: :hahaha: alkohol alkoholem, ale najważniejsza dobra zabawa ;)
-
Zdjecia super a z Was sliczna para, no suknia wiadomo jak dla ksiezniczki rewelacja. Wpadki na slubie - norma nie moze sie bez tego obejsc, ale jest co wspominac
-
Świetne wszystkie zdjęcia ;D
Super z was parka ;)
Bardzo fajnie opisujesz :P
-
U nas przed kosciolem leca monety :D.
Sliczna mialas sale !I te krzesla!Ohh!!!
-
Kasiu śliczna Sala!
Faktycznie wyglądałaś bajecznie i krzesła też iście królewskie ;)
czekam na dalszą część!
Pięknie to wszystko opisujesz ;)
i jeszcze raz dziękuję Ci za każde miłe słowo!!!
-
Sala piekna ;D
Czekamy na dalesze opowiesci i zdjecia :-*
-
Oj, Kochane mam straszne zamieszanie!
Po lekarzach biegam dzień w dzień :-\
Do tego jeszcze studia chcą mnie wykończyć, za tydzień mam dwa egzaminy :-\
Już nie wyrabiam...
Na przeprosiny i pocieszenie zostawiam Wam pewien fakt ze Stworzenia Człowieka :D
Czy chcecie dowiedzie� si� dlaczego m�czy�ni siusiaj� na stoj�co?!;)
Kiedy Bóg stworzył Adama i Ewę miał jeszcze dla nich dwie rzeczy,
które chciał im podarować.
Bóg powiedział: Mam jeszcze dwa podarki dla was, ten pierwszy to
umiejętność siusiania na stojąco...
Adam przerwał mu - To dla mnie! ja chcę to! To będzie naprawdę fajnie,życie będzie znacznie prostsze i weselsze.
Bóg popatrzył pytająco na Ewę, a ona skłoniła głową i powiedziała:
- Dlaczego nie, to nie jest konieczne dla mnie.
Więc Bóg dał Adamowi tę umiejętność.
Adam krzyczał, skakał ze szczęścia i obsikiwał wszystko dookoła.
Obsikiwał okoliczne drzewa, pobiegł na wybrzeże i na piasku siusiając zrobił przepiękny wzór.
Był dumny z tej umiejętności.
Bóg i Ewa patrzyli na radość Adama, aż w końcu Ewa zapytała Boga:
Jaki jest ten drugi podarek, który chciałeś nam dać?
Bóg westchnął i odpowiedział: - Rozum Ewo, rozum!
;D ;D ;D
A na dokładkę kilka Naszych zdjęć...zanim znajdę 5 minut na dalszą relację :(
Moje pazurki zaraz po zrobieniu :)
(http://img816.imageshack.us/img816/2764/kasiaipawel201120106.jpg)
Tutaj jest kwiat, który wykonano dla Druhenek. Koszmar jakiś totalny :(
(http://img88.imageshack.us/img88/1448/p1000013n.jpg)
Kilka zdjęć z sali :D
(http://img843.imageshack.us/img843/1608/p1000201f.jpg)
(http://img690.imageshack.us/img690/7758/p1000014x.jpg)
(http://img690.imageshack.us/img690/5157/p1000002.jpg)
Małżeński pokój :D
(http://img406.imageshack.us/img406/3025/p10001720.jpg)
No i my z częścią Drużbów :)
(http://img822.imageshack.us/img822/3880/p1080042.jpg)
Buziam Was Kochane gorąco, bo mnie coraz bardziej rozkłada :(
Miłego wieczorka i do zobaczenia, gdy tylko się ogarnę ;)
-
Śliczne pazurki! I w ogóle wszystko ;D
-
Małżeński pokój?.... Zazdraszaczam, nie miaął takowego, a ten wygląda zjawiskowo;)
Dowcip 1 klasa,muszę opowiedzieć mężowi po powrocie;)
-
hehehhe no to się uśmiałam ;D ;D ;D ;D
A możesz nam pokazać całą salę-mas takie zdjęcia? Na tym z drużbami wyglada na przepiękną,dlatego pytam ;D
-
pokój malzenski robi wrazenie- my takowego nie mielismy niestety
-
Pokój małżeński piękny :D
-
Ciri dziekuję :)
Loluś A to tylko część tego pokoju, ale niestety nikt nie zrobił drugiej części :(
Patrycja pokażę całą salę na jakimś zdjęciu, ale to przy okazji relacji, bo tak po prostu to nie mam :(
Mikoala, Netka a Nasza sala miała :D i to w cenie! Super, bo mogłam tam sobie wszystko zostawić, buty przebrać, poprawić makijaż a nawet dzieci tam położyliśmy spać :D
_________________________________________________________________________________________________________________
A więc...skończyłam na tym, że odśpiewano nam STO LAT!
(http://img683.imageshack.us/img683/6678/p1000028y.jpg)
Później oczywiście Gorzko Gorzko :D A co się będę - obejrzyjcie sobie :D
(http://img576.imageshack.us/img576/5503/p1000027s.jpg)
Później każdy miał moment, żeby dojść do siebie, przetrawić, napić się i pójść do toalety, a ja skorzystałam z okazji i pobiegłam zmienić butki :D
(http://img249.imageshack.us/img249/8525/s7304364.jpg)
Gdy wróciłam - poproszono nas do pierwszego tańca :D Wszyscy Goście utworzyli koło i tańczyli wokół nas, a my środku :D Nasza piosenka? Dżem - chcę Ci coś opowiedzieć http://www.youtube.com/watch?v=16OZiJpoDRE
(http://img404.imageshack.us/img404/3890/kasiaipawel2011201051.jpg)
Zaraz po pierwszym tańcu, odbył się walc zapoznawczy. Panie robią kółko w środku, Panowie na zewnątrz...tańczą, a gdy przestaje grać muzyka - odwracają się panie do panów, przedstawiają i mówią kim są dla młodych (np. ciocia młodego, kuzyn młodej itd) i tańczą ze sobą chwilkę. Później muzyka przestaje grać, robią znów kółka i tak cały czas :D
Super sprawa, pierwsze lody przełamane, stoły doprowadzone do idealnego porządku...
Tylko co się stało? Ja się tak bardzo pilnowałam z jedzeniem przed ślubem, żeby wejść w suknię...no i gratulacje..tak mi się udało, że mi leciała z pasa na biodra :-\ No i przy walczyku ktoś mi zdepnął na kiecę :( Guzik podtrzymujący tren odpadł :( Mój metrowy tren poszybował na parkiet :( Został podeptany, musiałam zbierać :( I już dla mnie skończył się walczyk zapoznawczy :( Złapałam Ciocią krawcową no i mi na szybko przyczepiła tren do gorsetu (nie pytajcie jak, bo nie wiem :P )
No i dorwali mnie do zdjęć :D
(http://img713.imageshack.us/img713/3292/dsc03167p.jpg)
W tym czasie na parkiecie Goście hulali już ostro :D
Spotkałam Mężusia i poszliśmy po drinki, i tu znowu dorwali nas Paparazzi! ;)
Nie, on wcale nie patrzy na mój biust ;)
(http://img573.imageshack.us/img573/4247/kasiaipawel2011201078i.jpg)
A tutaj zdjęcie mojego przyczepionego trenu i welonu :D
(http://img408.imageshack.us/img408/653/p1000030.jpg)
Później wyszliśmy na parkiet tańczyć ze wszystkimi. Zespół znów kazał zrobić wielkie koło, a dzieci do środka - nadal nie wiem dlaczego z Młodym wyprułam na środek jakby się paliło :drapanie: No ale przynajmniej niektóre prawie nastolatki dały się namówić do wyjścia na środek z nami, jako dzieci ;) Reszta dzieci nie miała na tyle śmiałości :( albo były po prostu za małe...albo chłopcy niechętni do tańca...
No i kaczuchy! :D
(http://img819.imageshack.us/img819/7715/p1000101k.jpg)
Oczywiście padło hasło śpiewamy "lalalala" no więc Kasia pierwsza - i chyba jako jedyna mordkę darła równo :P
(http://img820.imageshack.us/img820/7229/p1000105l.jpg)
Później powrót do stołów...
(http://img525.imageshack.us/img525/2669/p1000039h.jpg)
Czas na deser - lody :D
No, ale oczywiście Gościom były one gorzkie...i wódka była im gorzka...no więc znów było słodzenie ;) Mężuś musiał mnie wycałować :D
(http://img820.imageshack.us/img820/3484/p1000025v.jpg)
No i mogliśmy zasiąść do jedzenia :D
Mam nadzieję, że podoba Wam się to wszystko :D
Ściskam Was gorąco i życzę miłego dnia :D
-
Pieknie ;D
Ja tez mialam przeboje z trenem i to nie jeden raz :P
-
Ślicznie, świetna sala, ale przede wszystki Ty - olśniewająca :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Nie, on wcale nie patrzy na mój biust ;)
Jasne, chce Twojego drinka ;D ;D ;D
-
Uroczo Kasieńko :)
Ale moja uwage zwróciła dziewczyna w czarnej sukience z różową wstążką, PIĘKNA :Serduszka: (sukienka oczywiście) :P
-
Ale moja uwage zwróciła dziewczyna w czarnej sukience z różową wstążką, PIĘKNA :Serduszka: (sukienka oczywiście) :P
Moją też ;D Sukienka świetna, ale ten odcien różu paskudny, nie wspominająć już o krawacie tego chłopaka :mdleje: I ten wielki kwiat (albo co to jest :P ) na cycku - masakra. jakby to była klasyczna mała czarna bez dodatków, to super by się prezentowała :)
-
wstążka pasuje :)
tylko tego kwiatka bym zlikwidowała ::)
dowiedz się gdzie ją wyczaiła :)
-
Świetnie wygladaliście, i się bawiliście ;D
Ale moja uwage zwróciła dziewczyna w czarnej sukience z różową wstążką, PIĘKNA :Serduszka: (sukienka oczywiście) :P
Moją też ;) świetna sukieneczka, ale ten kwiat rzeczywiście za bardzo widoczny ;) :P
Kasieńko i tak Twoja suknia była najpiękniejsza ;D ;D
-
Pokoj mieliscie rewelacyjny :o!
Dobrze ze na slubie byla ciocia krawcowa , bo jak by nie bylo ... hihi.
-
No pokój superrrrr ;D,pazurki też bardzo ładne ;)
Dziewczyna naprawde miała śliczną tą czarną sukienke :P tylko ja tez bym odczepiła tego kwiata ;D
Oczywiście twoja suknia była najpiękniejsza ;) :skacza:
-
Widać,że zabawa była udana pokój małżenstki boski przeboje chyba kazdej pannie mlodej sie zdarzaja.....Co do sukienki tej małej czarnej pasek różowy bym zostawiła ale ten kwiatek na cycku bleee porazka
-
:hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha:
Rozbroiłyście mnie :P
Kochane...suknię kuzynka wyczaiła na allegro, a później z projektem poszła i uszyła na siebie w salonie :drapanie:
Powiem Wam, że mnie rozbroiła, bo naprawdę genialna... Co do kwiata...miałam mieszane uczucia, ale generalnie z czasem coraz bardziej mi sie podobała w całości, taka jaka jest...
A że moja suknia najpiękniejsza - to wiadomo! Przecież to był mój dzień i jedyna suknia ślubna na tym weselu :P :skacza:
Tak mnie tłumnie przeczytałyście, że aż Wam kilka fotek dorzucę ;)
Ale ja Was rozpieszczam tymi zdjęciami ;)
Tańcujący my ;)
(http://img121.imageshack.us/img121/1639/p1000052b.jpg)
Barek :D
(http://img146.imageshack.us/img146/9048/p1070975.jpg)
Królewna Zuzanka z lalą :D
(http://img72.imageshack.us/img72/6216/dsc03190p.jpg)
I specjalnie dla Was - sukieneczka ;) (Tak zapozowała, że wyłączyłam twarz z obrazka - sukieneczkę chcę raz jeszcze pokazać ;) )
(http://img689.imageshack.us/img689/1113/dsc03158h.jpg)
Dobrej nocy Kochane i do jutra :D
A jutro powinnam mieć nowe zdjęcia bo znów z rodziną się widzimy :D
Buziaki :-*
-
bajecznie...
pokój, pazurki, tańce, słodzenie ;)
opowiadaj dalej, super się czyta... ;D
-
Mi tez ta suknia czarna sie podoba , bardzo ladna , tylko za duzy ten kwiatek :D - ale Kasiu Twoja suknia byla najsliczniejsza !!!
-
Panna Młoda to na pierwszy mejscu zawsze.
A kuzynka nie chce przypadkiem sprzedać tej kiecki ???
Przydałaby mi się taka... ::)
-
Rewelacyjne zdjątka ;) no i ten taniec ;D
czekam na więcej ;)
-
Hej Kasieńko :przytul:
co u Was? Jak Twoje zdrówko?
Nie mogę się napatrzeć na Was ;)
Tak pięknie wyglądaliście no i wszystko pięknie przygotowaliście!!!
czekam na dalszą część!
-
Kaśka,a Ty gdzie ???
-
Jak tam zdrówko.. super relacja :) Pazurki przępiekna i suknie i pokój.. w ogóle pięknie :))))
-
A gdzie ta nasza Kasieńka?
Czekamy na dalsze relacje ;D
-
oj chyba nasza Kasia przepadła gdzieś...
-
Witajcie Kochane!
Bardzo, bardzo, bardzo Was przepraszam za zaniedbanie :(
Miałam bardzo pracowity tydzień ::)
Biegałam jak zawsze od lekarza do lekarza, załatwiałam praktyki...ubierałam choinkę...
Czy Wy macie pojęcie jak trudną sprawą jest ubieranie choinki?!
Najpierw wzięłam jedną...przez trzy dni próbowałam ułożyć światełka i szlag mnie dosłownie trafiał, bo albo gdzieś było za ciemno, albo za jasno, albo wystawały mi kabelki, albo żaróweczki chowały się i nie było widać świecenia :glupek: No po prostu bez sensu :obrazony:
W końcu poszłam do Dziadków po jednej z wizyt lekarskich...no i tam dostałam inną choinkę, nową (rok temu kupowaną, ale nie rozkładaną, bo Babcia kupiła, a Dziadek się zawziął, że nie ma gdzie i takie tam :P )
No a jak choinkę to i bombki...
No więc przytachałam tą choinę znowu do domu (no dobra, dobra! Paweł przytachał :P ) no i znów męka bo jedną trzeba było rozebrać, a drugą ubrać... Ło Matko Święta!!!! Co żem się namęczyła!!!
W końcu wyszłam z siebie, rozwaliłam na pokój choinkę numer dwa i wszystko co miałam do nich na przedpokoju :Mdleje_1:
Paweł oczywiście z pretensjami, że mu plastikowy las w domu robię :obrazony:
No i dopiero wczoraj...spałam do oporu a później ubrałam tą choinkę...jakoś tam i mi się udało :P
Wygląda lekko tragicznie - no ale jest :Swiety:
W przyszłym roku zacznę wcześniej, bo o mały włos, a nie zdążyłabym z nią na Święta :P
(http://img207.imageshack.us/img207/8059/p1080251h.jpg)
___________________________________________________________________
Dziękuję Wam Kochane za te wszystkie komplementy :D
Serduszko kuzynka chce jeszcze się gdzieś w sukience wybrać :P
Agatko, Marcellko dziękuję. Leczę się czym mogę...w poniedziałek ostatni dzień L4 :glowa_w_mur:
Zaczynam dalszą relacyjkę... :D
__________________________________________________________________________________________________________________
My zjedliśmy lody...a obsługa podłączyła w tym czasie gorący barek i fontannę czekoladową...
Nie bardzo wiem, co było w tym barku, bo jeszcze się nie dowiedziałam dokładnie :P Na pewno była golonka (całe szczęście, bo to bardziej śląskie danie, a my tam zagorzałych Ślązaków to sporo mieliśmy :P ) rizotto...a co jeszcze? Chyba gołąbki też były, ale już sama nie wiem...No i tona jedzenie na półmiskach :P
(http://img811.imageshack.us/img811/1087/p1070969.jpg)
(http://img222.imageshack.us/img222/5135/p1070970.jpg)
(http://img213.imageshack.us/img213/1585/p1070972.jpg[/img
No, ale przyznać muszę, że czekolada była boooska! I fontanna zrobiła prawdziwą furorę!!! (Dzień później odwiedziliśmy kolegę Pawła - przyszedł czas na spłaty długów - no i powiem Wam, że niesamowicie się poczułam, gdy jego rodzice zachwycali sie naszym weselem i tym co zorganizowaliśmy, mimo że oni tam wcale nie byli! To co i jak on im musiał opowiadać?! Krótko mówiąc - genialne weselicho :D
Każdy szalał gdzie tylko mógł... ;)
[img]http://img713.imageshack.us/img713/5899/sdc13379k.jpg)
Jak ktos nie miał z kim tańczyć - też sobie dawał radę :hahahaha:
(http://img842.imageshack.us/img842/5762/p1000038vz.jpg)
Później była przerwa...podczas której wystąpić miała nasza gwiazda wieczoru :D
Panie, które śledziły moje odliczanko wiedzą pewne o co chodzi - dla pozostałych - wyjaśniam :D
Długo biliśmy się z myślami co do atrakcji, ale w końcu podjęliśmy decyzję :D Wybraliśmy Panią, która zaprezentowała nam taniec brzucha :D
W sumie cztery różne tańce :D
Był:
drum solo - jak ja to ujęłam - artystyczne trzepanie wszystkim co się ma w takt bębnów :skacza:
Następnie był taniec z 1,5 metrowym woalem - bardzo pięknie
(http://img340.imageshack.us/img340/6795/p1070945i.jpg)
Jako trzeci - taniec z wachlarzami z przyczepionymi woalami - cudownie!
(http://img651.imageshack.us/img651/8163/p1070950z.jpg)
(http://img262.imageshack.us/img262/5373/p1070948.jpg)
Powiem Wam szczerze - reakcja Panów - BEZCENNA!!! Wszyscy patrzyli jak zaczarowani...a Panowie! Jakie oni mieli miny! Normalnie ustawiali sobie w wygodnej pozycji krzesła i przyglądali się z rozdziawioną buzią!!! A jak nie mogli, bo blisko żona zazdrosna - no to udawali, że nie patrzą a tak naprawdę to im oczy z orbit wychodziły :D
Byłam wniebowzięta :D
W przerwie przed czwartym tańcem tancerka poprosiła o uprzedzenie jakiegoś pana, że go wyciągnie na środek ze sobą do tańca i żeby jej pokazać który to :) (No bo wiecie...muzyka by trwała, ona by chciała wyciągnąć kogoś, ktoś by nie chciał, byłoby szarpanie, cudowanie i koniec muzyki. A tak, to przynajmniej wiadomo co i jak)
No więc pobiegłam po mojego kuzyna Kamila. Jest bardzo rozrywkowy, umie się bawić...a do tego ma super żonę, taką na luzie, wiec wiedziałam, że problemu nie będzie... Porozmawiał z tancerką, zgodził się, wrócił do stolika i czekał...
W tym czasie Paweł zaproponował męża swojej kuzynki. Tancerka, że jak najbardziej, że będzie tylko lepiej! No więc z nimi tez na szybko wszystko ustaliliśmy i fru do stolików na pokaz.
Zaczęło się!
Tancerka tańczy, a mój Kamil już cały w nerwach...najpierw siedział na swoim miejscu...ale chyba bał się, że go nie widzi...i do przodu...i kucał już przy scenie...a ona dalej tańczy! :hahaha::hahaha::hahaha::hahaha:
Już wstał, już go nosi, a my z Pawłem skręcamy się ze śmiechu...Krzysiek (od kuzynki Pawła) na krzesełku też już prawie na parkiecie siedzi i wierci się i wierci :P
Kamil już wstał...i dreptał i dreptał!!!
No i w końcu!
Podeszła do niego i wzięła go na parkiet :D Goście brawa i krzyki :D
Podeszła w stronę Krzyśka i on już do niej podbiegł, a zatem i druga rodzina podniosła wrzawę!
Słuchajcie! To było boskie!!! Wszyscy zachwyceni, zdjęcia cykali :D
(http://img695.imageshack.us/img695/1111/dsc03183x.jpg)
(http://img442.imageshack.us/img442/1113/p1070965n.jpg)
Kiedy skończyli...wszyscy Goście krzyczeli z zachwytu i były owacje na stojąco :D
Pobiegliśmy szybko z Pawłem i wręczyliśmy Panom po flaszeczce wódki za odwagę :D
Bardzo się bałam tego występu - ale wyszło bajecznie :skacza: :skacza: :skacza:
Później...odbyła sie zabawa...
No i tu już klapa :(
Nie ustaliłam wcześniej z orkiestrą sprawy i wszystkie nagrody miałam w pokoju naszym...a tam przebierała się tancerka!!! :mdleje:
Musiałam czekać aż wyjdzie...później się z nią rozliczyć...porozmawiać, podziękować i pożegnać...
Wszystko zrobiłam w tempie ekspresowym!!! No i niestety nie zdążyłam dobiec z nagrodami na koniec konkursu :(
Musieli poczekać :(
A szkoda, bo mieliśmy z tych śmiesznych...ekspres do kawy, taśma z wesela itd...
Mogło wyjść super...a wyszło beznadziejnie :(
No...ale przeżyliśmy! ;)
Następnie...wszystkich zwołano do kółka...a świadków na środek! Ja panika! Paweł do mnie, co się dzieje...a ja, że pojęcia nie mam!!!
No i wtedy świadek dostał kapelusz, okulary i takie coś, co trzyma w rękach, a czego nazwa na śmierć mi właśnie z głowy wyleciała :Olaboga:
No i mieli ze sobą zatańczyć!!! Wyginam śmiało ciało!!! GENIALNE!!!
(http://img638.imageshack.us/img638/8641/sdc13456t.jpg)
Świadek śpiewał refren, a kiedy miały być słowa "mało!" to pokazywał, żeby goście krzyczeli...
(http://img87.imageshack.us/img87/2064/p1000094q.jpg)
No więc ja oczywiście rozbawiona na maxa, darłam się ile sił! :hahaha: aż mnie Mężuś i Mama upominali :hopsa:
Później kazali mu zdjąć marynarkę, więc on zaaranżował striptis (czy jak się to tam pisze :P ) i oczywiście mieliśmy mu krzyczeć "mało!"
No i znów Mężuś mnie musiał hamować :biczowanie:
No cóż...ja się po prostu dobrze bawiłam... ;)
Za to świadkowa tą marynarkę miała na siebie włożyć! No i tańczyli dalej...
(http://img227.imageshack.us/img227/5353/p1000096l.jpg)
A później kazano mu rozpinać koszulę i w ogóle!
No po prostu bombowo wyszło!!!
Jak będę miała z tego filmik...to chyba normalnie nie powstrzymam się i Wam go pokażę, bo normalnie bajka wyszła!!! ;D
No i poleciał cały blok muzyczny. Wszyscy bawili się ile sił :D
(http://img401.imageshack.us/img401/2007/p1000092l.jpg)
Przed kolejnym blokiem muzycznym, poprosiliśmy moich rodziców na środek i wszyscy odśpiewaliśmy im STO LAT, jako że dzień wcześniej obchodzili rocznicę ślubu - stąd i Nasz wybór takiej, a nie innej daty :P
(http://img837.imageshack.us/img837/3166/kasiaipawel20112010120i.jpg)
(http://img109.imageshack.us/img109/3179/p1000077b.jpg)
Tutaj Dziadek ze swoją Bratową na czele :D
Krótkie życzenia...
(http://img59.imageshack.us/img59/8017/sdc13391ap.jpg)
No i następny blok muzyczny i znów wszyscy szaleli na parkiecie :D
(http://img222.imageshack.us/img222/1345/p1000087j.jpg)
To zdjęcie jest przeurocze :D Kuzyn z żoną :D
(http://img189.imageshack.us/img189/8987/p1000085b.jpg)
(http://img694.imageshack.us/img694/4162/p1000055d.jpg)
I kolejne moje ulubione :D
Moja kuzynka szalejąca rock&roll'a z kolega Pawła :D
(http://img440.imageshack.us/img440/4845/p1000056b.jpg)
Powiem Wam szczerze...że ja bardzo żałuję, że nie widać na zdjęciach jak cudownie wszyscy się bawili...ale uwierzcie mi...że było nieziemsko!!! :D
__________________________________________________________________________________________________________________
I na dziś to tyle z opowieści :D
Buziam Was mocno i lecę się uczyć, bo jutro mam dwa egzaminy na studiach :(
Miłego weekendu :-*
-
No jesteś w końcu :)
Choinka ehehe.. jak dla mnie - za kolorowa ::).
Ale najważniejsze, że ubrana, że świeci i że świątecznie się robi :)
Ale bym teraz zjadła coś z tego stołu, obojetnie czy gołąbki, czy sałatke czy co tam było, wszystkiego po trochu ;D
Właśnie zastanawiałam się jak z tą tancerką, bo to że panowie byli zadowoleni no to jasna sprawa 8).
Wszystko wygląda cudnie i widać, że goście się dobrze bawili :)
3mamy kciuki za egzaminy i czekamy na C.D. :)
-
choineczka wyszła elegancko (choinka to choinka, musi być kolorowa)!!
a na zdjęciach widać, że była udana zabawa :)
z tymi tańcami to świetnie wymyśliliście!! :disco:
powodzenia na egzaminach, trzymamy kciuki :)
-
Super choinka ;D ;D
A zabawa widać była bardzo udana :hopsa:
Kciuki zaciśnięte :)Powodzenia na egzaminach :)
Spokojnego weekendu ;)
-
Oj, tak! O te Wasze kciuki to ja bym pięknie poprosiła, bo z tego co wiem - działają cuda! No i nawet nie musiałabym się już uczyć :hahaha:
-
oj tak dobrze, to chyba nie ma ;)
-
Świetna choinka. Ja uwielbiam kolorowe z mnóstwem bombek i różnokolorowych łańcuchów, sama właśnie w tym roku sobie taka zrobiłam ;D
-
Kasia bardzo mi sie podobaja zdjęcia z wesela, własnie uważam, że widać na nich, że wszyscy się świetnie bawią a co dopiero musiało być na żywo :) piękną mieliście sale :)
-
cześć Kasieńko!
Ale super choinka!!!
Ja jeszcze nie mam czasu na świąteczne sprawy...
ale ubieranie choinki też zawsze spada na mnie ;)
ależ szaleństwo na parkiecie :D
a Twoim rodzicom należą się Gratulacje! :)
-
Szaleństwa na parkiecie :brewki:
-
Widac ze goscie bawia sie swietnie ;D
-
Koleżanko :)
My tu czekamy na C.D. ???
-
Ja wiem Kochane...ale jestem chwilowo niesamowicie pochłonięta przygotowaniami świątecznymi...
Wczoraj pojechałam do pracy, bo skończyło mi się L4 i "ponieważ nie dostarczyłam aktualnych badań okresowych" umowa ze mną nie zostanie przedłużona... :( No i tak oto melduje się u Was przed świętami bezrobotna Kasia :(
Do świąt tyyyle przygotowań i wszystkiego...jutro rano do lekarza i lepić pierogi będę z babcią...ogólnie mnóstwo się dzieje!
No i mam jeszcze jedną wiadomość, ale dopóki wszystkiego nie zacznę na dobre uruchamiać w styczniu to nic nie moge powiedzieć, żeby nie zapeszyć ;)
Obiecuję, że po Świętach zjawię się z kolejną relacją i duuużą ilością zdjęć :D
A tymczasem...
By Wam wszystko pasowało,
by kłopotów było mało,
byście zawsze byli zdrowi,
by problemy były z głowy,
by się wiodło znakomicie,
by wesołe było życie!
Każdy już czym prędzej bieży,
by dołączyć do pasterzy.
I ja spieszę z życzeniami,
bo nie mogę być tam z Wami. Z
drowia, szczęścia, pomyślności
i niech dobroć wśród Was gości.
I niech Boga wielka moc
na Was spłynie w Świętą Noc.
WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJLEPSZEGO W TE ŚWIĘTA :D :-*
-
.**.**..**.**.
Świąt radosnych,
przeżyć wzniosłych,
w zdrowiu, szczęściu i miłości.
Niech Święta radością
wypełnią Wasz dom
A Nowy Rok blasku doda
Waszym dniom.
.**.**..**.**.
(http://img690.imageshack.us/img690/2244/swietaa.gif) (http://img690.imageshack.us/i/swietaa.gif/)
-
(http://img530.imageshack.us/img530/2438/kartkaopcom.jpg) (http://img530.imageshack.us/i/kartkaopcom.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
___________< o >
_____________/
_________o`* o.@*o`.
________.' '*Q o *o@
________( () o*o* @ o'.
_______.-' o *0_Q.-'-;*o)
_______.' 0 Q @0@ ()* `-.
______* @ o*o @. ‘Q * o )
_____o`-...-@""-Q '-~@'`0*.’
_____.'` @ Q * 0*’Q. ‘ @`-.)
_____*.' o . @* '-@‘o’’Q.*-oQ’.
____* @ * ._()__0*Q.~-' @ ()* `
____(o () * o* Q'._@_Q o ()’´´*.'.
___o'-.-' @`--._ @’* Q *.@-* * ``-.
___.-' @ _Q_.-'~'-. @ ´()`-*@.o’Q’
__.' @* o ..-' * o *.@ * 0 *@oQ`) o*'
_* 0.-~@-._Q * 0 * ~. Q _.~@-.*_0_.'
_'._@ * o () '-._@__0__@_.-'Q o . '-.*
_;--@' 0‘Q * Q o *@ * 0‘ o @ *'-*.o
_.o-' * ‘ '._@__* .Q.~ @- . 0 () Q @ *'.
_* @ *‘ o * @ _.''Q~o..__@__.--'`@--.*
_;'-.__@_Q . 0 () oQ * o*♥.*•.¸♥¸.•*♥
_____________$$$$$
_____________$$$$$
____________________$$$
_____________________$$$$$
___________________$$$$$$
_________________$$$$$$$
_______________$$$$$$$$_$$$$$$$$$$
______________$$$$$$$$$$$$$$$$$$
_____________$$$$$$$$$$$$$$$
____________$$$$$$$$$$$$$
___________$$$$$$$$$$$$
__________$$$$$$$$$$
_________$$$$$$$$$
________$$$$$$$$
_______$$$$$$$
______$$$$$$
______$$$$$
______$$$$
______$$$$
______$$$_____$
$______$$___$$
__$$$$$$$$$$$
___$$$$$$$$$
____$$$$$$$$$
___$$$$$$$$$$$$$
__$$$$$$$$$$$$$$$
__$$$$$$$$$$$____$
$_____$$$$
_______$$$
________$
Małą gwiazdkę przed świętami
Przyjmij proszę z życzeniami
Może spełni się marzenie
Białe Boże Narodzenie
Lub, gdy przyjdzie Ci ochota
Niech to będzie gwiazdka złota
Bo, gdy spada taka z nieba
Wtedy zawsze marzyć trzeba
No, a jeśli tak się zdarzy,
Że srebrzysta ci się marzy
Możesz także taką zdobyć
I choinkę nią ozdobić
Gwiazda, gwiazdce zamrugała
I choinka lśni już cała
Naszych marzeń jest spełnieniem
Bo jest piękna jak marzenie
A pomarzyć czasem trzeba
Każdy pragnie gwiazdki z nieba
:-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*.
-
Dzisiaj z nieba gwiazdka spada,
już przy stole każdy siada.
Śnieg za oknem mocno prószy,
stoi bałwan, marzną uszy.
Sanki dzwonią dzwoneczkami, a na stole barszcz z uszkami.
Karp ma minę niewesołą, dzisiaj wszyscy go pokroją.
Dźwięk kolędy pięknie płynie, wzruszenie w całej rodzinie.
Życzenia sobie składają, prezentami wymieniają,
Bo Gwiazdor nie ma urlopu w najważniejszą noc w tym roku.
W dzień Bożego Narodzenia ślemy Tobie te życzenia:
Szczęścia, zdrowia i radości, pieniędzy i pomyślności,
Żebyś zawsze uśmiech miała, smutki z życia wyrzucała.
Z innych miejsc w niebo patrzymy, lecz to samo też widzimy.
Ile gwiazdek jest na niebie, taka moc życzeń dla Ciebie !!!
J&M
(http://www.kartki.tv/kartki/11/1/d/181.gif)
-
Kolorowych bombeczek,
dużo aniołków i gwiazdeczek,
słodkiego lenistwa i wielkiego oddechu
od codziennego pośpiechu życzą Kasia i Mariusz
(http://www.fantastyczny-prezent.pl/images/choinka-boze-narodzenie.jpg)
-
WESOŁYCH ŚWIĄT!
(http://www.humor.logocjoner.pl/gify/b119764502747629ce3c0629.gif)
-
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku życzy Jola z dziećmi :-* :-*
-
(http://images50.fotosik.pl/483/8be956469b14e168.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Kochana,
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!
(http://images46.fotosik.pl/463/9971006cb5718971.gif) (http://www.fotosik.pl)
-
(http://images45.fotosik.pl/484/da72ad07a3de30f9m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=da72ad07a3de30f9)
W te święta magiczne, życzenia ślę liczne.
Pachnących jodełek z ogromem światełek.
Pod obrusem sianka, a za oknem bałwanka.
Prezentów pod choinką od Mikołaja z wesołą minką
Ciepła rodzinnego w Dzień Narodzenia Pańskiego.
Dużo jedzenia na stole,
NIECH TE ŚWIĘTA BĘDĄ WESOŁE!!!
przesyłam najpiękniejsze życzenia dla Was na te Wasze pierwsze - małżeńskie święta!!!!
-
Prześlicznie wyglądałaś!!
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i dla rodziców w rocznicę ślubu.
(http://images41.fotosik.pl/477/bd3942a6b38bf772.gif) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bd3942a6b38bf772.html)
Aby Święta były wyjątkowymi dniami w roku,
by choinka w każdych oczach zalśniła blaskiem,
By kolacja wigilijna wniosła w serca spokój
a radość pojawiała się z każdym nowym brzaskiem.
By prezenty ucieszyły każde smutne oczy,
by spokojna przerwa ukoiła złość
By Sylwester zapewnił szampańską zabawę,
a kolędowych śpiewów nie było dość!
-
Małą gwiazdkę przed świętami
Przyjmij proszę z życzeniami
Może spełni się marzenie
Białe Boże Narodzenie
Lub, gdy przyjdzie Ci ochota
Niech to będzie gwiazdka złota
Bo, gdy spada taka z nieba
Wtedy zawsze marzyc trzeba
No, a jeśli tak się zdarzy,
Że srebrzysta ci się marzy
Możesz także taką zdobyć
I choinkę nią ozdobić
Gwiazda, gwiazdce zamrugała
I choinka lśni już cała
Naszych marzeń jest spełnieniem
Bo jest piękna jak marzenie
A pomarzyć czasem trzeba
Każdy pragnie gwiazdki z nieba.
``*``__/\__``*``*````*``__/\__
`*```>•?•< WESOŁYCH*```>•*•<
``*`¯¯\/¯¯ ```*``*``*``¯¯\/¯¯
*``*``*ŚWIĄT`*`BOŻEGO*``*
```*``__/\__``*``*````*``__/\__
`*>•?•< `*NARODZENIA`*'*•*•
-=-==ORAZ WSZYSTKIEGO -=-=-=-
_+_+_NAJLEPSZEGO W NOWYM_+_+_+_
-+_+_+_+_+ROKU 2011-+_+_+_+_+
-
Zdrowych Spokojnych Świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze.
-
i jak tam po świętach??? ;D
-
Jestem już Kochane z Wami :D
Dziękuję pięknie za życzonka i wracam z opowieściami i zdjęciami :D
Co do świąt...jakoś poszło...ale zacznę od relacji zamiast od żalenia się ;)
____________________________________________________________________________________________________________________
A zatem...wybiła 23.30. Nadszedł czas na torta...Zgasili światła i wnieśli nasze słodkości ;) Podeszliśmy do nich :D
Trzy piętrowy tort, na każdym piętrze świeczka gejzerowa :)
(na zdjęciu jedna już zgasła)
(http://img59.imageshack.us/img59/748/p1080005.jpg)
No i zaczęło się krojenie
(http://img5.imageshack.us/img5/456/p1080006a.jpg)
(http://img593.imageshack.us/img593/24/s7304411.jpg)
No i taką mieliśmy figurkę na torcie...dwie obrączki na trawce, na których przysiadły motylki. Taką dała cukiernia, my nie wybieraliśmy za bardzo żadnych cudów...bo i po co? Tyle szczegółów było już dopracowanych, a tej figurki i tak nikt nie widział...więc stwierdziłam, że niech będzie taka jaka jest ;)
(http://img822.imageshack.us/img822/8326/p1080055c.jpg)
Ja zaniosłam po kawałku rodzicom...a Paweł swojej mamie. Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść :D
Później nadszedł czas na oczepinki... Orkiestra wybiła dwanaście razy uderzenie zegara...no i powstaliśmy. Wraz ze świadkami wyszliśmy na środek.
Najpierw Mężuś dał nurka pod kiecę w poszukiwaniu podwiązki...oj, szybciutko mu to wszystko poszło :)
(http://img24.imageshack.us/img24/8765/p1080007u.jpg)
No i Mężuś musiał mnie wycałować. 13 buziaków w różne miejsca...a jak powtórzył jakieś miejsce - było odejmowane :P
(http://img27.imageshack.us/img27/7916/p1000131aa.jpg)
(http://img10.imageshack.us/img10/5807/p1000134p.jpg)
(http://img27.imageshack.us/img27/7672/p1080011d.jpg)
(http://img220.imageshack.us/img220/4042/p1080012a.jpg)
(http://img31.imageshack.us/img31/9073/p1080013l.jpg)
Wszystkie Panny ustawiły się grzecznie w kółeczku za moimi plecami (oczywiście Teściowa znalazła się na parkiecie jako pierwsza :drapanie: )
Zagrała muzyka "Seksapil" :D A moje druhenki i teściowa tańczyły w kółeczku...a ja na krzesełku ;)
(http://img267.imageshack.us/img267/3527/p1000136o.jpg)
(http://img255.imageshack.us/img255/7083/p1080018.jpg)
(http://img810.imageshack.us/img810/2600/p1080020.jpg)
Podwiązkę złapała moja kuzynka, Angelika :D
Później Mężuś usiadł na krzesełku, ja miałam jemu odpiąć krawata, a świadkowie mi w tym przeszkadzali... łychami z kuchni. Na szczęście wałek mi oszczędzili, choć też przynieśli ;)
(http://img87.imageshack.us/img87/5408/p1080023k.jpg)
I mi to szybko poszło :D
Kawalerowie ustawili się w kółeczku i zabrzmiała kolejna piosenka "gdzie Ci mężczyźni" :D oj, działo się działo ;)
(http://img263.imageshack.us/img263/3013/p1080027.jpg)
Krawatkiem zarobił w głowę kuzyn Pawła - Tomek ;)
I tak oto wybrano nową Młodą Parę Naszego Wesela :D
Wtedy Tomek musiał założyć Angelice podwiązkę
(http://img225.imageshack.us/img225/9340/p1080031w.jpg)
A Angela musiała ubrać Tomka
(http://img228.imageshack.us/img228/1299/p1080033u.jpg)
No i jako nowa Para Młoda musieli złożyć uroczystą przysięgę...jakoś tak to leciało....uroczyście przysięgamy coś tam coś tam że jutro znów tu przyjdziemy i wszystko posprzątamy :P
(http://img684.imageshack.us/img684/7782/p1080040q.jpg)
No i oczywiście wszyscy gorzko gorzko... no i cmoknęli się w policzki. Goście mało mało, no więc jeszcze raz po obu policzkach się pocmokali i Tomek delikatnie dał znak orkiestrze, żeby to przerwali ;)
No i wtedy oni mieli chwilkę spokoju. A my dostaliśmy zabawę w podział obowiązków. To znaczy...w kapeluszu były losy i my po kolei je wyciągaliśmy ;)
No i ja na przykład wylosowałam, że sprzątam, gotuję i prasuję, a Paweł zmywa gary. Ja jeżdżę autem na rodzinne imprezy i chodzę na piwko, a Paweł biega nago po mieszkaniu i zaprasza na figle do łóżka ;)
(http://img814.imageshack.us/img814/1976/sdc13412.jpg)
Jeeejku...ale ja się na tych zdjęciach świeciłam! A ponoć na żywo nie było tego widać :P
(http://img255.imageshack.us/img255/892/sdc13411.jpg)
No i Nowa Para Młoda miała odtańczyć swój wspólny taniec na środku, a cała sala dookoła nich ;)
Dalsza część opowieści już jutro, obiecuję Wam Kochane :D
Śpijcie Słodko :D
-
Przepraszam! Zupełnie zapomniałam zmienić rozmiar dwóch ostatnich zdjęć!!! :(
-
Cudownie się czyta Twoja relacje!
-
Pychota torcik!!!mniam... ;D
interesująco Nam to wszystko opowiadasz....jeszcze , jeszcze.... ;)
-
Oj widać, że oczepiny się udały!!!
-
Kasiu super oczepiny.
Dzięki temu, że mamy ten sam zespół mogę mniej więcej zobaczyć jak prowadzi wesele...
Świetny tort... Gdzie zamawialiście? I ile płaciliście? ;D
-
Tort fajny, Kasia uśmiechnięta i o to chodzi!
Mnie tylko razi jedna rzecz, że PM zdjął marynarkę...
-
Kasiu, wszystko super :)
Takiego tortu to jeszcze nie widziałam - coś innego :)
Czekamy na c.d. :)
I na opowieść wigilijną ;D
-
Widać, ze oczepiny się udały. A nie chciałaś rzucać welonem zamiast podwiązką??
-
widać że było wesoło, najważniejsze że wszystko się udało. tort bardzo ładny, kolorowy dzięki tym owocom.
fajny pomysł rzucania podwiązką :D Jedynie co mnie tam razi to twoje buciki, były ecru? jakoś tak wyszły na zdjęciach tak z daleka jakoś nie ładnie. może to kwestia zdjęć. Kurcze co oglądam Twoje zdjęcia to się nie mogę doczekać września :D
-
Izunia, Isus dziękuję :przytul:
Marcelko oczepinki wyszły bardzo zabawnie i ciekawie.Więc jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa :)
Justyś zespół to zdecydowanie jedna z naszych lepszych decyzji :D Wszyscy byli nimi zachwyceni! I my z resztą też :D Tort mieliśmy od sali. Tak więc był w cenie i nie mam pojęcia z jaką oni mają cukiernią podpisany kontrakt :P
Ciri ja wiem, że są zasady, że mężczyźni nie powinni ściągać marynarki...ale powiem Ci szczerze, że mnie bardziej razi upocony facet, z którego spływa wszędzie gdzie może, z absolutnie przemoczonym potem ubraniem przez co problem z takim później zatańczyć, niż facet który marynarkę zdejmie... Jaki mi oblały go poty na twarzy i zaczynały kropelki z niego lecieć, to sama kazałam mu to zdjąć i dzięki temu jakoś dociągnął do końca...mam w nosie czy wygląda to elegancko czy nie - ważne, że on się nie męczy...ani jego otoczenie ;) :P
Serducho ja specjalnie dla Ciebie wtrącę dziś odrobinkę opowieści Wigilijnych ;)
Eovinka trochę za bardzo było mi szkoda welonu :P
Axela ja miałam butów chyba z 5 par... Do Kościoła wzięłam białe kozaki, bo wygodne były...na sale założyłam białe specjalnie kupione...ale nie wiem czy wszystkie pamiętacie i wiecie, dlatego przypomnę...miesiąc przed ślubem miałam operację palca u nogi :( Miałam na nim dość sporego guza i przez to kupiłam buty z odkrytymi palcami...ale później była operacja...no i na sali buty dość mocno wbijały mi się w miejsce po paznokciu, tak więc w ogóle w nich nie byłam...w ostateczności założyłam od mamy pożyczone stare sandały wiązane jeszcze...ale ze skórki i szalenie wygodne, na koturence. Nie miałam po prostu wyjścia, bo tylko w tych wytrzymałam :P No niestety tak nam się czasem w życiu układa...
A co do Świąt...przed świętami udało nam się trochę pokłóćić...no ale w Wigilijny poranek żeśmy się grzecznie godzili ;)
Później razem zabraliśmy się za sprzątanie. No bo wszystko już przygotowane do jedzenia było w tygodniu :P Później Paweł pojechał po stół i krzesła do dziadków...a ja szykowałam wszystko w domu. A później pojechał po swoją Mamusią kochaną, do jego siostry, bo akurat tam rozpoczęła zatruwanie ludziom życia na święta :P
W tym czasie dotarli moi rodzice i dziadkowie i pomagali mi wszystko przygotować. Przyjechała teściowa...ze swoim wielkim psem (ogar polski + owczarek) co mnie bardzo cieszy, jako że sierści do dziś nie mogę się pozbyć z domu >:(
Zaczęliśmy łamać się opłatkiem...no i wszyscy życzyliśmy sobie naszych dzieci (rodzice i dziadkowie nam, a my im wnuków i prawnuków) tylko teściowa jak zawsze podkreślała, że ona nam dzieci nie życzy :protestuje:
Później Wigilijna kolacja :D
Grzybowa z makaronem domowej roboty
Pierogi z kapustą i grzybami
Karp
Kapusta z grochem
Kapusta z grzybami
Grzybki zapiekane w cieście
Makówki
Ciasto
Ciasto
i oczywiście Ciasto
Kompocik
Wino czerwone
Mniaaam!!!
No i Goście poszli...
A my z teściową oglądaliśmy jakiś film. I poszliśmy spać. Następnego dnia miała przyjechać siostra Pawła z mężem i córeczką...czyli, jak to mówi teściowa "moja córka Kasia" "mąż mojej córki Kasi, Michał" oraz "córka mojej córki Kasi, Asia" - fajnie się ma, nie? ;)
No więc zjedliśmy śniadanie, Paweł odniósł stół do dziadków, a ja zaszyłam się w kuchni. Myłam po Wigilii, sprzątałam i szykowałam się na pierwszy dzień świąt - sałatka i takie tam :P A teściowa siedziała przed tv :)
Przyjechała Kasia z rodziną i połamaliśmy się opłatkiem. Oni akurat starają się o drugie dziecko no więc życzyliśmy im z Pawłem, żeby im się w tym roku udało. Usłyszała to teściowa, podbiegła, złamała się z nimi opłatkami mówiąc, że ona wraca z życzeniami, bo zapomniałam im życzyć drugiego dziecka, po czym dopadła mojego i Pawła opłatków i powiedziała "a Wam tego nie życzę" :ckm: :ckm: :ckm:
Nie, wcale mnie nie wyprowadziła z równowagi! Ależ skądże! Przecież ja byłam jak najbardziej spokojna!!! :diabel_3: :diabel_3: :diabel_3:
Zjedliśmy spokojnie wszystko co przygotowałam, a gdy Asieńka zaczynała już się robić baaardzo markotna...pojechali do domu...na szczęście zabierając ze sobą teściową, z powodu której już z Pawłem ze trzy razy zdążyliśmy się pokłócić, a napięta sytuacja między nami z jej powodu to była jeszcze do poniedziałku :Maruda:
Ehhh...za to w niedzielę odwiedziliśmy rodziców no i już było przyjemnie :)
Tak oto minęły nam święta :D
Dostałam od Mężusia wymarzony obraz :D Dziś ma pożyczyć od Taty dobrą wiertarę i powiesimy go...i kwietniki dwa powieszę :D I będzie cudownie :D
Buziam Was mocno :-*
-
Gdyby nie teściowa to by było przenudno,a tak to zawsze coś się dzieje ;)
Może poprostu chodzi o to, że musi uzbierać dużo kasy, żeby mogła Wam życzyć dziecka - żeby mogła wnuczke/wnuczka rozpieszczac:)
Potrawy wyśmienite. Pewnie się narobiłaś :(. Ale to teraz troszkę odpoczywaj.
Czekamy na c.d. relacji ślubnej :)
-
Kasieńka o co chodzi tej Twojej teściowej.... :nerwus:
Mimo wszystko to pewnie były cudne święta!!! Pierwsze jako małżeństwo :brawo: :brawo: :brawo:
no i jaka z Ciebie gospodyni :blagam:
czekam również na dalsze opowieści!!!
-
oczepiny widzę, że się udały :)
a co do teściowej... no cóż... powiem tylko, że to TYLKO teściowa... ale pocieszę Cię... moja przyszła teściowa jest taka sama...
-
Kasiu moja teściowa powiedziała,że nie będzie nam składać życzeń, bo traktuje nas jak śmieci, skoro niby my ja tez tak traktujemy.
Po czym się poryczała.
Histeryczka;)
-
O matko!Jaka tesciowa!Aj ... dlaczego Ona Wam nie zyczy dzicka , a corce swojej zyczy ?Co za wredota z niej!!!
-
ŁO matko jakie niedowartościowane te teściowe. A później się dziwić skąd te kawały się biorą o teściowych...
masakra jakaś.
jak można nie życzyć dziecka, jeszcze po ślubie?? chyba w was nie wierzy... też bym się wkórzyła, niby nie wina że ma się takich rodziców ale napięta atmosfera jest zawsze...
najważniejsze że nie musicie u niej mieszkać..bo nie którzy nie mają wyjścia i się użerają 24h z taką...
-
Serduszko to na pewno nie jest kwestia pieniędzy, bo ona nie należy do osób, które chętnie dzielą się pieniędzmi i na pewno nie będzie nam dawać żadnej kasy na dziecko. Jedyną osobą, którą ona chętnie finansuje jest jej córka...
No i fakt...byłyby zwykłe, nudne święta, bez nerwów i przygód - a tak? zawsze na teściowej mogę polegać :P
Agatko może to ja jestem jakaś nie teges, ale naprawdę pękałam z radości, że wreszcie obchodzę święta jako żona, łamię się opłatkiem z mężem, siadam do stołu obok męża...no i obok niego zasypiam :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Basimir dobrze, że ta moja "tylko teściowa" mieszka dość daleko ;D
Lola jak miło, że znów jesteś :D Moja na szczęście nie histeryzowała, bo ja nadal staram się trzymać ją w przeświadczeniu, że ją uwielbiamy ;) Szkoda tylko, że cierpliwość bardzo mi się kończy :Kill:
Agulla jej córka wraz z mężem mieli Asie w wieku 25 lat. Ale ona uważa, że mój Paweł jest za młody na dziecko, bo ma dopiero 26 lat! Przy czym najstarszy z ich rodzeństwa - Łukasz, został ojcem w wieku 24 lat...no ale oczywiście Paweł jest za młody i powinien zostać ojcem jak dorośnie :Blee: :Co_jest: No też fajnie.
A poza tym - jej córcia jest bogata, bo bogato wyszła za mąż, a my to takie małżeństwo składające grosz do grosza i zastanawiające się, czy będzie na chleb do końca miesiąca... Oboje studiujemy...spłacamy kredyt... No ale to jeszcze długo potrwa przecież! To co, my mamy czekać z dzieckiem jeszcze 29,5 roku aż spłacimy kredyt mieszkaniowy?!
Axelko oj, cieszymy się, że nie musimy z nią mieszkać. Uwierzcie mi, że dzień wprowadzenia się do niej, lub niej do nas - byłby pierwszym dniem końca naszego małżeństwa :(
Ona po prostu jest człowiekiem, z którym nie da się wytrzymać :(
Ależ ja sie wyżaliłam :( przepraszam, że aż tak Was męczę :(
Z relacją ruszę, jak tylko Paweł naprawi to, co zepsuł odnawiając system, bo nie mogę nigdzie zdjęć wrzucać. Żaden portal ich nie przyjmuje :(
No cóż...posyłam Wam zatem największe buziaki 2010roku! :-* :-* :-* ;)
-
Agatko może to ja jestem jakaś nie teges, ale naprawdę pękałam z radości, że wreszcie obchodzę święta jako żona, łamię się opłatkiem z mężem, siadam do stołu obok męża...no i obok niego zasypiam :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Kaśka ja mam to samo ;D
-
Spokojnie wyzal sie bo tesciowe to zazwyczaj jedze wobec synowych. Pociesze cie ze mój maz ma 30 lat mamy pół roczne dziecko a moja tesciowa ostatnio wyskakuje z chaslem i mój R. tatusiem jest. hehehhe dobra byla, najchetniej nie dzielila bym sie z nia oplatkiem wcale bo po cokomu zyczyc na sile tego czego i tak sie mu nie zyczy, moze mnie potepicie za to ale moja tesciowa jest wyjaatkowo wredna i upierdliwa, do tego uparta jak osiol do niej mozna mówic jak do malego dziecka a ona nie zrozumie i tyle.
-
my to takie małżeństwo składające grosz do grosza i zastanawiające się, czy będzie na chleb do końca miesiąca... Oboje studiujemy...spłacamy kredyt...
Teraz jestem w stanie zrozumieć twoja teściową dla czego nie życzy wam jeszcze bejbika, pewnie zmieni zdanie jak skończycie studia :)
-
Kasiu, jestem tu cały czas, tylko czasem nie piszę, bo na razie mam męża cały czas w domciu, szkoda,że bezrobotnego, znowu:/
Ale ważne,że jesteśmy razem.
Ja rozumiem Twoje problemy bo mam podobne, tez mamy kredyt, moje studia do opłacenia,życie....
Jednak satysfakcja mieszkania razem bez teściów jest bezcenna;)
Chciałam jeszcze dodać a propo ostatnich fotek,że miałaś ogromniasty tort;)
-
Tak tak ale mimo wszystko ja mam schizy z tymi marynarkami w takich sytuacjach, no mam i już :D
Żal się Kasia śmiało! Fajnie tak przeżyć razem pierwsze święta :)
-
Kasiu wspolczuje Tobie tej tesciowej ...
Co za malpa wredna!
Ja swoja mam taka dziwna ... niby sie wszytskim interesuje ... ale tak naprawde mysli tylko o sobie i o ... piwku ... :-\.
Np na piwo maja , a na prezent dla wnuczki(meza brat ma corcie ponad roczek) to nie ma ... bo nie maja kasy :-\ :-\ :-\.
U mnie z domu wszytscy maja zle tesciowe , i moja babcia miala okropna , i moja ciocia (siostra mamy) i mama ... a teraz ja ...
Na szczescie my daleko od nich mieszkamy :D.My w irl , Oni w PL , do tego w innym miescie niz ja pochodze.
Nie wyciagaja tak kasy , tylko wtedy kiedy jestesmy u nich :-\.To jest przykre, ale chociaz moja tesciowa az domaga sie wnuczki, lub wnuczka.
Olej ja jak tylko sie da ... wiem ze moze tylko tak prosto sie pisze , ale postaraj sie nie myslec o tym co ona gada.Miej w nosie jej gadanie i juz.
A jak zajdziesz w ciaze , to powiedz opryskliwie cos zlosliwego :P.
-
Kasiu ale to wszystko o czym piszesz jest najpiękniejsze w świecie!!!!
ja się już nie mogę doczekać kiedy zamieszkamy z moim PMem, znamy się już prawie 8 lat i już mnie mierzi to jeżdżenie do siebie, spanie w osobnych pokojach....
a jak on odjeżdża do domu (to dziwne) ale z każdym tym odjazdem jest mi co raz ciężej...
Kasieńka ale Ci się super włoski trzymały - polokowane!!!
-
O kurcze ale Ci sie teściowa trafiła :o współczuje!
No i na przekór teściowej życzę Wam powiększenia rodzinki :D
No i szczęścia i spokoju w nowym roku :D
-
Stary Rok mija, lecz marzenia zostają.
Niech one się Tobie wszystkie spełniają.
I z Nowym Rokiem niech los Ci się odmieni,
a ogród życia wnet zazieleni.
życzę dzidziusia w NOWYM ROKU :)
-
WITAM WAM W SWOICH SKROMNYCH PROGACH NOWOROCZNIE!!!
I życzę Wam, aby ten rok przyniósł wiele szczęścia, radości i jeszcze więcej miłości! :D
[/size][/color][/b]
Serduszko :D
Mikoala, Agulla, Kurczaczek ehhh...te teściowe :glowa_w_mur:
Izunia czyli co? Mielibyśmy czekać z dzieckiem aż wygramy w totka? Nasza sytuacja materialna raczej nigdy się nie poprawi...możemy jedynie liczyć na pomoc rodziny w większych przedsięwzięciach...studia pomalutku kończymy...chyba, że wpadnie nam do głowy iść dalej...A kredyt będziemy mieli przez najbliższe 30 lat - no chyba, że jednak tego totka trafimy... Więc idąc tym tropem, to może w ogóle nie planujmy mieć dziecka, bo to ez sensu...
Lola ja wiem, że Ty jesteś przy nas...ale miło zobaczyć Ciebie w swoim wątku :D Super, że Mężuś w domku...szkoda tylko, że bez pracy :(
Ciri dzięki ;) no i wiesz...każdy ma swoje 'zboczenia' ;)
Agatka wiem o czym mówisz...i dlatego my w końcu wynajęliśmy wspólne mieszkanko...później drugie...a później nasze własne i ślubiki :P
Basimir dziękuję :)
Ogólnie powiem Wam, że ja się czasem boję o własne życie mieszkając pod jednym dachem z chemikiem :boje_sie: :biala_flaga:
Nudzi się i postanowił pomajstrować przy naszej kilkuletniej kuchence gazowej... Chciał wyczyścić kurki od gazu...i przed chwilą wszedł do pokoju ze słowami "uważaj, bo w wannie jest bardzo silny środek żrący" po czym wyszedł... :bredzisz:
No ja myślę i myślę...i nagle! :zdziwko:
Jaki bardzo silny środek żrący???
No...wodorotlenek sodu...
Że co?
No bo nie będę przecież tego dziabał godzinę! A nie miałem kwasu siarkowego, bo by to od razu przeżarło :urwanie_glowy: :shock:
Tak więc Nowy Rok rozpoczął się pod wielkim znakiem zapytania co do mojego zdrowia psychicznego :pogrzeb:
No i chciałabym się z Wami podzielić Sylwestrem ;)
Bo było suuuper!
12 osób w domowej prywatnej dyskotece ;)
Zaczynam :P
(http://img833.imageshack.us/img833/4252/p1080287p.jpg)
(http://img88.imageshack.us/img88/3493/p1080322y.jpg)
(http://img27.imageshack.us/img27/4646/p1080327c.jpg)
Zabawa z Psiakami ;)
(http://img17.imageshack.us/img17/979/p1080304.jpg)
W bilarda żeśmy sobie pograli :D
(http://img585.imageshack.us/img585/913/p1080343.jpg)
(http://img524.imageshack.us/img524/396/p1080346f.jpg)
Nawet miałam okazję zatańczyć z Abdulem jakimś tam :P
(http://img684.imageshack.us/img684/6653/p1080369.jpg)
O 12 był szampan :D
(http://img207.imageshack.us/img207/8939/p1080379w.jpg)
I inne szaleństwa ;)
(http://img411.imageshack.us/img411/4048/p1080389n.jpg)
(http://img717.imageshack.us/img717/1697/p1080396a.jpg)
(http://img33.imageshack.us/img33/3954/p1080398gt.jpg)
(http://img3.imageshack.us/img3/3886/p1080438.jpg)
(http://img137.imageshack.us/img137/1371/p1080428e.jpg)
(http://img211.imageshack.us/img211/1628/p1080452.jpg)
(http://img34.imageshack.us/img34/1174/p1080416l.jpg)
Psiaki jakoś to musiały przeżyć ;)
(http://img705.imageshack.us/img705/9695/p1080444.jpg)
(http://img256.imageshack.us/img256/144/p1080446r.jpg)
Ale i tak lasery i ta cała reszta były najlepsze ;)
(http://img821.imageshack.us/img821/1208/p1080409.jpg)
(http://img340.imageshack.us/img340/2328/p1080410n.jpg)
(http://img442.imageshack.us/img442/6649/p1080411f.jpg)
I cóż mogę rzec...ja też chcę mieć swój własny klub w domu :P
Zabawa była świetna! A martwiłam się, że będzie beznadziejnie ;)
Buziam Was mocno Kochane!
I niebawem odwiedzę Was z dalszą relacyjką ślubną ;)
-
WOW, ja tez chce taki barek i bilarda ( moja 3 miłość po mężu i whiskey;P ) !
Super zabawa, jak widać.
Mąż chemik, hmmm, to eksperymenty jakieś ciekawe jeszcze w domciu robi?
Kulinarne też?
-
Kurcze fajna chatka, może ja w projekcie domu zamiast sypialni zaprojektuje pokój imprezowy...
-
Kasiu ja tylko napisałam ze chyba rozumiem twoja teściowa, mi to naprawdę obojętne czy teraz będziecie mieć dziecko czy po 30 latach.
Ja tu przyszłam zachwycać się waszym weselem, a nie planować wam życie! ;D
Sylwester super! Widać że się świetnie bawiliście!
Wszystkiego najlepszego w nowym roku!
-
widzę, że zabawa sylwestrowa się udała :)
super z tym barkiem, bilardzik... normalnie pozazdrościć ;)
-
My zaszlismy w ciaze kiedy mieszkalismy w wynajmowanym mieszkaniu placilismy kupe kasy za czynsz na dodatek maz mial niestabilna sytuacje z praca, no ale idac tokiem myslenia ze zaczekamy az bedzie lepiej to predzej menopalza by mnie chyba dopadla. Teraz mamy połrocznego synka a rodzice pomagaja nam na ile moga sa wielkim wsparciem.
-
Woo jaki barek !!!
-
No to pięknie !!!
A już marudziłaś, że będziecie sami we dwójkę, a tu taka imprezka, aż szczęka odpada:)
Super ;D
-
Sylwester widac że udany ;D
Dziekuję Kasiu za PW :) :-* uspokoiłas mnie :)
-
Loluś no ja właśnie też odkryłam największe marzenie życiowe :P
A że chemik...to uwierz mi, że tyle co on kombinuje - to ja nie wiem skąd u mnie taka cierpliwość ;)
Tyle dobrze, że po szkole...bo zanim ją skończył, to zdążył rodzine o zawał przyprawić, gdy otwierali lodówkę i coś z niej lub w niej nagle... :pogrzeb: Albo jak mamie pokój podpalił bo się czymś tam bawił i obrus i wszystko przeżarło... Na szczęście im starszy tym ostrożniejszy i ma większą wiedzę i wyobraźnię, zamiast "sprawdzić co sie stanie" ;)
No i do tego studiuje BHP :D Uf...może jakoś ujdę z życiem ;)
Maggi ja swoje plany na budowę już snuję ;) postanowiłam zaadaptować dach w bloku :hahaha:
Izuniu przepraszam Cię, że aż tak zareagowałam...to dla baardzo drażliwy temat, bo teściowa robi nam jazdy już od roku...grozi mi palcem przy swojej rodzinie ze słowami "żebym tylko w ciążę nie zaszła" itp :mdleje: generalnie za bardzo jestem wrażliwa... Raz jeszcze przepraszam i cieszę się, że mogę Ciebie i inne forumki u siebie gościć :D
Basimir no mnie tez właśnie taka zazdrość ssie ;) :hahahaha:
Mikoala cieszę się, że mnie rozumiesz ;)
Agulla noooo! Genialny po prostu! :D
Kasieńko (że aż tak sobie zaszalaję ;) ) marudziłam, marudziłam...bo ja do marudzenia stworzona jestem :P A fakt faktem, że genialnie było :D
Aneczeq nie ma za co :) Polecam się na przyszłość :D P.S. Nawet możesz im wspomnieć, że listopadowa Para Młoda jest nimi taka zachwycona, że aż wszystkim o tym donoszą :P
__________________________________________________________
Oj, Kochane moje...nie mogę znaleźć czasu na relacyjkę...na pewno w tym tygodniu się zbiorę w sobie...ale dajcie mi chwilke :(
Jestem załamana tym bezrobociem...
Szukam i szukam...rozmowa za rozmową...i tylko "o nie ma pani doświadczenia" "o, pracowała pani w branży medycznej" "o,odezwiemy się do pani" :mdleje:
Mam dość ;(
Jutro jeszcze dwa spotkania...w środę, póki co jedno...
Nie ma w ogóle pracy w moim zawodzie...chole..r..ny fundusz zdrowia nie podpisał kontraktów z gabinetami...i gabinety tną koszty wyrzucając na ulicę asystentki...bo tylko przy funduszu jest konieczność ich zatrudniania i że muszą być wykwalifikowane :(
Moja załamka nie ma końca :(
A teraz musze uciekać jakiś obiad wymyśleć...Mężuś wraca z pracy ;)
Ehhh...ucieszy się, jak mu powiem, że dalej nic :nie:
Buziaki Skarby moje i... trzymajcie kciuki, proszę :-*
-
oj z tą pracą cieżko, trzymam kciuki bo wiem że brak pracy może obniżać świadomość własnej wartości... ale jak już znajdziesz to na pewno szybciutko awansujesz :D oby się udało jak najszybciej. :przytul:
-
Oj Kasia ale imprezka była, bajer ;D
Z pracą to kicha rzeczywiście, mam nadzieje że jednak coś się trafi
-
Kasiula - to zaszalałaś z tym moim imienie, ;).
Oczywiście, że trzymamy kciuki za znalezienie pracy :-*
Będzie dobrze.
Uszy do góry :-*
-
Kasiu, nie ma sprawy dam znać ;D
Co do pracy to wiem co to znaczy... zawsze czegoś brakuje, a to w doświadczeniu, językach itp :(
Trzymam kciuki za pracę marzeń :-*
-
Fajnie że mieliście udanego sylwestra! Normalnie bombowy jest ten pokój imprezowy :D tez taki bym chciała:D
Ja tez pracy szukam i szukam i nadal nic.. dobrze że chociaż listopad i grudzień mogłam pomagać w tym hipermarkecie... a narazie wszystko co znajdę to odsyłają z kwitkiem... bo to bo tamto... ale trzeba wierzyć że w tym nowym roku pójdzie coś do przodu z tą pracą :)
buziaki :*
-
A miałam zapytać jeszcze o plener.
Odbył się w tą niedziele czy nie ? Bo nic o tym nie piszesz ?
-
A żebyście wiedziały...z pracą jest strasznie ciężko, ale ja niestety dopiero teraz zaczynam niektóre aspekty doceniać... Trudno.
Kasiulka...plener się odbył :) Nic o nim nie piszę, bo czekam na efekty...po co mam pisać, skoro nie znam wyniku? ;) Najwidoczniejszym efektem naszej sesji w plenerze jest absolutne przeziębienie! :popija:
W weekend powinniśmy dostać wstępne zdjęcia, mamy wybrać, zaakceptować i pójdą do introligatorni, będziemy mieli fotoksiążkę ;)
No i później mamy odebrać wszystkie zdjęcia i całą resztę :D
A, właśnie... Miałam się skontaktować z kamerzystą :Swiety:
A tymczasem...czas zacząć opowieści kończyć ;)
__________________________________________________________________________________________________________________
Po oczepinkach przyszedł czas na dalszą zabawę :D
A więc były tańce, były wspólne zdjęcia - kto miał ochotę to podbiegał i robił sobie z nami fotki, kto miał ochotę to sobie samemu cykał ;)
Tutaj z Kasią i Michałem (siostra Pawła i jej Mąż)
(http://img692.imageshack.us/img692/6592/kopiap1080045.jpg)
Cudne zdjęcie Nowej Pary Młodej
(http://img51.imageshack.us/img51/6019/sdc13445.jpg)
Mój Chrzestny ze swoją cudowną żoną (to ta Ciocia, która pomagała nam w przystrajaniu Kościoła i robiła co mogła, aby nam pomóc), ich córka Angelika, która została Nową Panną Młodą i jej kolega :)
(http://img703.imageshack.us/img703/1724/sdc13357p.jpg)
My oczywiście :D
(http://img148.imageshack.us/img148/6020/kopiap1000008.jpg)
Teściowa z Kasią i Michałem usiedli przy naszym stoliku, bo przy ich stoliku już goście pojechali (byli z daleka, a jedna kobietka w zaawansowanej ciąży). My również usiedliśmy i wtedy usłyszałam od teściowej "a dlaczego Ty jesteś w welonie? przecież Tobie welon nie przysługuje" :szczeka: :Mdleje_1:
Noo...grunt, że jej przysługuje łapać moją podwiązkę :czeka: :glowa_w_mur:
No, ale idziemy dalej...
Zrobiliśmy też pociąg :D Świetnie ta zabawa wyszła :D Ja byłam głównodowodzącą, miałam wszystkich z krzesełek zabrać po drodze, co się prawie udało, a jak już to zrobiłam, to było cyk i ostatni byli pierwszymi ;) super się goniło tych, którzy po zamianie mieli być przed nami a my jeszcze do tego nie dotarliśmy. Cyk nastąpiło kilka razy, bo wszystkich gości skręcało ze śmiechu ;)
(http://img708.imageshack.us/img708/8780/kopiakasiaipawel2011201.jpg)
A tu, trzecia jedzie Ewa. Powiem Wam, że takiej agentki to nie ma drugiej ;) Nikt się tak nie bawił jak ona, najśmielsza ze wszystkich, tańce takie odstawiała, że ło ho ho! A jak tancerka brzucha tańczyła - Ewa stała za filarem z otwartą buźką i tak wywijała pupą, że myśleliśmy, że spadniemy z krzeseł! No po prostu jej dorównywała ;)
(http://img705.imageshack.us/img705/3443/sdc13372.jpg)
Tak czy inaczej...nadszedł czas podziękowań dla rodziców :D
Poproszono ich na środek...
(http://img810.imageshack.us/img810/3639/p1000161.jpg)
No i pierwszy zaczął mój Mężuś.
Kilka słów dla Mam (cała strona A4, jak to pięknie skwitował)
Dość długo się trudziłam, ale ułożyłam fajny wiersz...trochę z żartem, trochę serio...ale generalnie szczere słowa od nas, nic z rymem. Nie chciałam klepania wierszyków, które nic konkretnego nie oddają. Ja poszłam bardziej w deseń szczerości (przeprosiny za np. spóźnienia, gdy one stały oknach i czekały na nas późną nocą, podziękowania za to, że np. umiały pocieszyć, doradzić, ugotować obiad mimo pustki w lodówce itd)
(http://img543.imageshack.us/img543/1792/kopiap1000162.jpg)
(http://img710.imageshack.us/img710/4876/kasiaipawel20112010166i.jpg)
(http://img339.imageshack.us/img339/5979/sdc13447.jpg)
Później pałeczkę przejęłam ja, no i powiedziałam co nie co do Taty :)
I tutaj też wywlekałam wszystko...że ojcowie są silni, że muszą zapracować na rodzinę itp, ale wszystko w takim nastroju, że miło się robiło, a nie takie wytykanie :P
(http://img535.imageshack.us/img535/8006/kopiap1000167.jpg)
Oczywiście, oczywiście...nikt się nie rozpłakał :wink:
No i wręczyliśmy im...takie szklane ramki z naszymi zdjęciami i wygrawerowanymi podziękowaniami...no i po malutkim bukieciku kwiatów... :)
(http://img825.imageshack.us/img825/5350/sdc13417.jpg)
(http://img708.imageshack.us/img708/6985/kopiap1000170.jpg)
Nawet teściowa do mnie podeszła i podziękowała za te piękne podziekowania i powiedziała do mnie córeczko i że teraz już jestem jej córeczką :Blee: :drapanie: a ja sobie myślę, a co z tym pół roku, gdy byliśmy po ślubie cywilnym? Przecież byłam do chol. jasnej jego żoną, tak?! No, ale ok, myślę, ok. Nie denerwujmy się.... :mdleje:
(http://img703.imageshack.us/img703/7712/sdc13444.jpg)
(http://img64.imageshack.us/img64/1177/sdc13443r.jpg)
Trochę trwało to przytulanie się...później nawet wszyscy razem się przytulaliśmy w takim kółku :P
No i odłożyli wszystko i zatańczyliśmy w kółku...ale do piosenki cliver - podziękowania dla rodziców
http://www.youtube.com/watch?v=qASXXgWamjk
A później rozpoczął się nowy blok muzyczny.
I wtedy Tata przerwał orkiestrze, bo....
__________________________________________________________________________________________________________________
bo...niebawem dalsza część ;)
Buziaki Kochane :-*
-
Ale kochana przerywasz w ważnym momencie :/
Współczuję teściówki, moja też nie lepsza :D
No i mężuś chemik!!! ;D
Sylwester widać ze był bardzo udany :D
-
no to zrobiłaś napięcie... :D
Fajne podziękowania, dobry pomysł z tymi wierszami, ciężko podziękować za trud wychowania i za wszystkie dobre chwile tak aby było to naprawdę treściwe ale widać się udało...Gratuluję :D
a teściowa to ja nie wiem jakaś z nie wyparzonym językiem.
-
opowiadaj co był dalej...
zawsze urywasz w najlepszym momencie ;) hehe
-
Super!!
Nie ładnie tak przerywać nagle :P
Jak wyszła ta piosenka zespołowi??? :)
-
Bo...? ::)
-
I wtedy Tata przerwał orkiestrze, bo...musiał coś powiedzieć ;)
Wszedł na scenę i...
"ja chciałam przytoczyć taką sytuacje. Kiedy Paweł zaczął spotykać się z moją córką..." no i tutaj Pawła wujek - ten od problemów z dojazdem i wynajmowaniem dla nich busa (pamiętacie z początku relacji?), złapał Pawła za rękę i zaczął dyskutować, że oni już chcą jechać, że oni się już zbieraja... Paweł, że nie teraz, że zaraz porozmawiają, bo Tata cos do niego mówi, a on "ale Paweł, ale Paweł" i tak oto minęła Pawłowi cała wypowiedź Taty :Mdleje_1:
A Tata w tym czasie mówił dalej "Kiedy Paweł zaczął spotykać się z moją córką, powiedział na samym początku 'a ona i tak będzie moja' pomyślałem sobie, e chłopak ma żart, no i wie czego chce. Powiedziałem mu wtedy, jak sobie ją weźmiesz, to ja Ci jeszcze dwa worki kartofli dorzucę. No i zdaje się, że będę musiał po te worki pojechać" :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
No, ale impreza trwała dalej ;)
(http://img814.imageshack.us/img814/2821/p1000048i.jpg)
(http://img43.imageshack.us/img43/6919/p1000110v.jpg)
Zwróćcie uwagę na te światła...są po prostu super :D
(http://img18.imageshack.us/img18/1456/p1000114e.jpg)
(http://img3.imageshack.us/img3/701/sdc13435.jpg)
Była zabawa...co rusz mieliśmy łapać za co innego. Za uszka, za kolanka itp,itd. No i tańczymy lambada, lambada, lambada... :D
(http://img839.imageshack.us/img839/6456/p1000195r.jpg)
Kolejne sesje zdjęciowe ;)
Tutaj z dużą częścią Drużbów ;)
(http://img221.imageshack.us/img221/1135/p1000192.jpg)
(http://img687.imageshack.us/img687/8956/sdc13469x.jpg)
Później fotograf przygotował dla nas niespodziankę. Przygotowali telebim i projektor...i wyświetlili nam prezentacje zdjęć z dzisiejszego dnia :D Coś pięknego! Wszyscy byli zachwyceni :D My też. Wyszło super :Zakochany: Niektórzy nawet krzesło na środek sali wystawili i oglądali wszystko ;)
(http://img526.imageshack.us/img526/1769/p1000128e.jpg)
Później były podziękowania dla dziadków (tylko moi dziadkowie, niestety została nam tylko jedna para dziadków :( ). Niestety nie nagrywaliśmy ich. Dziadkom powiedzieliśmy tylko kilka słów na żywioł ;) Daliśmy im po róży i księgę z życzeniami i naszym zdjeciem :) Zespół zagrał dla nich piosenkę Anny Jantar "radość najpiękniejszych lat" http://www.youtube.com/watch?v=AlQkoLozso4
Ja zatańczyłam z Dziadkiem a Paweł z Babcią.
Po tym - ekipa foto wideo niestety sobie poszła... Niestety, bo działo się tylko więcej i więcej :P
Zaczął się kolejny blok muzyczny. I w nim była kolejna zabawa. Trzeba było stanąć pan - pani - pan - pani. Ja pierwsza, Mężuś za mną. I hasło "panowie przytulają się blisko do pań, tak żeby panie 'coś' poczuły" No i wiadomo - kto chciał to się przytulał. I kolejny jakby pociąg... I znów i do przodu i do tyłu ;)
(http://img171.imageshack.us/img171/3156/p1000199a.jpg)
A co dalej się działo ;) Jejku!!!
Najpierw zrobiliśmy drużyny przez cała salę. Panie naprzeciw Panów i tańczyliśmy makarenę :D
Genialne to było...
Później, stojąc sobie naprzeciw, mieliśmy stańąć jakby w parach naprzeciw siebie. Panowie uklękli na kolano, a Panie przed nimi tańczyły kankana :P :cancan: :cancan: :cancan:
Następny utwór. W odpowiedzi na to - Panowie złapali się za ramiona i mieli odtańczyć Kazaczoka :P
Oj, działo się działo!
(http://img252.imageshack.us/img252/1803/p1080047.jpg)
Biedaki nie wiedzili już co robić! Jak to tańczyć. Siadali na filarach i kopali nogami...a Tata nawet raki odstawiał, byle tylko nogami trzepać :skacza:
(http://img253.imageshack.us/img253/8125/sdc13426.jpg)
I impreza trwała dalej ;)
-
Kasiu no super impreza.. szkoda, że Twój mężuś nie słyszał słów teścia tylko :) No ale są ludzie i parapety... :)
-
Hehehehehe, ale fajnie z tym przemówieniem ;D
To teraz macie zapas kartofli na cały rok ;D
Widać imprezka udzieliła się gościom i wszyscy się super bawili.
Ale przyznam ciekawa jestem sesji :)
-
oj to tata musi się teraz wywiązać z tego zoobowiązania :D tylko niech mężulek te kartofle obiera ;)
-
Kasiula - sesje oczywiście nam pokażesz, ale mogłaś wspomnień czy się odbyła, bo ciekawa byłam :)
W takim razie czekamy na efekt....
Zdjęcia cudne.
Goście świetnie się bawili :)
Troszkę czepiam się - nie podobało mi się, że podziękowania dla rodziców czytaliście z kartki, wg mnie powinny to byc dwa słowa ale od siebie, no ale to już takie czepianie się ;)
Czekamy NA C.D. :)
-
Mialas naprawde wspanialy slub ;) Wszystko pieknie i cudownie :-*
-
słowa ojca były nieziemskie ;D szkoda, że Pan Młody nie słyszał...
ale teraz musi postarać się o te ziemniaki :D :D :D
-
Zdjęcia naprade super :)
Widać ze wszyscy bawili się świetnie ;D
Jednym słowem wspaniały ślub :skacza:
-
Zdjęcia naprawde super :)
Przepraszam za błąd ;D ;D ;D
-
super weselicho :D a słowa taty hehe .. no fajnie to musiało wyglądać :P szkoda tylko że twojego mężusia wtedy wyciągnęli.... teściowa... po prostu rozwala mnie jej zachowanie :] czemu ona się tak uczepiła ... eh
aaa no i zdjęcia super :) ciekawa ta niespodzianka od fotografa :D
no i z niecierpliwością czekam na zdjęcia z sesji :P My tez będziemy mieli na Kazimierzu zdjęcia ale w trochę innej scenerii niż Wy :P
buziaki dla Ciebie :-*
-
Kasia, gdzie jest plener?? ;P
-
Ja też proszę o fotki w śniegu :):)
-
Witajcie :)
Plener póki co jest w czarnej d.... ;)
Nie wyszedł jeszcze od fotografa...ale jesteśmy cierpliwi - on też dla nas był ;)
Zrobiliśmy fotki w parku zimą...zobaczymy co wyszło ;)
Paweł chory na maxa :-\
Ja od wczoraj pracuje. Umowy jeszcze nie mam oczywiście, ale jeżdżę do pracy codziennie i siedzę 6 godzin - tak jak miało być 3/4 etatu No zobaczymy jak to będzie. W ten weekend mam egzaminy na studiach, więc się dzielnie uczę :-\
Coś tam piszę do pracy licencjackiej...jakoś to będzie...
Zauważyłam, że nie dopowiedziałam Wam ostatnio o tej rodzinie Pawła, mimo, że tak bardzo obiecywałam ;)
W każdym bądź razie...wujek go odciagnął, że już jadą. Poszliśmy się z nimi pożegnać, a oni do nas, że teraz jedzie 6 osób, a pozostałe 6 zostaje jeszcze. A bus już stał pod salą. Jak wspominałam, wynajęliśmy busa i umowa była, że wszyscy razem jadą, bez kombinowania, bo my nie mamy już kasy żeby tak sobie płacić...
No i zaczęło się kombinowanie...
Więc mówię, żeby kuzynka Pawła z mężem (we wrześniu brali ślub) zostali u nas na noc, a 4 osoby odwieziemy autem osobowym. Ale jej mąż, że nie. I poszli zapytać kierowce ile drugi kurs będzie kosztować. No a kierowca, że 200zł. Paweł, że my tyle już nie damy, bo nawet nie mamy... (spłukaliśmy się na inne rzeczy, a Pawła mama dała nam kase do koperty i wydała wszystko na busa z tej koperty...) No a ten mąż od kuzynki, Andrzej, że oni zostają, bo oni kasę mają. No ale gadali gadali i sie wszyscy zebrali do domu :mdleje:
Normalnie tylko nerwy nie potrzebne...
A żebyście zobaczyły nasze miny przy otwieraniu kopert... :frajer:
To dopiero było...koperta nr 1. - pusto
Koperta numer 2 - 200zł :Kill: - że się tak wyrażę...i wynajmuj im jeszcze busy kur...de! :biczowanie:
Ehhh...życie...
No, ale uciekam na dziś, bo padam na twarz...
Trochę Was zaniedbam, ale szybko postaram się nadrobić ;)
Buziaki wielkie :-*
Dobrej nocki
-
Zatem i my będziemy cierpliwe :)
Gratulacje z powodu pracy no i zdrówka dla męża :)
-
O!
Kasia ma pracę i nic się nie chwali :/
Oczywiście gratuluję serdecznie i czekam na opowieść co gdzie jak za ile?;P
Wow, pusta koperta, coraz częściej słyszy się o tym:/
A ja narzekałam, że prawie w każdej kopercie mieliśmy po 300zł, choć za parę wydaliśmy dużo więcej na wesele...
-
Pusta koperta??Osz !!Trzeba miec tupet !!! :nerwus:
U nas w jednej kopercie bylo 100zl ,ale od kolezanki dla ktorej anwet 100zl jest bardzo duzo.
A tak dostawalismy po 200, po 400, po 600 , a nwet po 800zl.
Oczywiscie za wesele sie nie zwrocilo , nawet z polowe kwoty nie bylo ... tylko 1/4 :D.
-
Nam się zwróciła dokładnie połowa ::)
Pustej koperty nie mieliśmy - jak ktoś nie miał kasy to kupował jakąś pościel czy coś podobnego ::)
A dawali różnie, młodzież po 100 zł/200zł/300zł, starsi -500/800/1.000/1.500/ i nawet 2.000 się trafiły.
Wg mnie łatwo dojść do tego od kogo ta pusta koperta,ale czy to coś zmieni ? :-\
-
no to zaszaleli z tą pustą kopertą... ;/ jeszcze latać koło nich .... ehh
no i przede wszystkim GRATULUJĘ PRACY! :D opowiadaj oczywiście co i jak :P i czy potrzebują jeszcze kogoś :P
hehe :P
3mam kciuki za egzaminy :D
no i duuuużo zdrowia dla PMa ;)
-
gratuluję pracy!! :)
zdrówka dla męża życzę :)
a co do tych kopert, to różnie się słyszy ostatnio... ale co zrobić... a może ktoś zapomniał po prostu włożyć ??? ;)
-
I Wy wiecie od kogo ta pusta koperta????
-
Zdarzają się tacy niestety.....
Ja gdybym naprawdę nie miała na wesele to bym chyba nie poszła :-\
-
Wiemy od kogo ta koperta, ale to nic nie zmienia...
Mieliśmy więcej takich pustych kopert, ale to od osób, które mają małe dziecko, nie mają kasy, często pracy i dali jakiś prezent...Ale nie w ten sposób, że mają pracę, nie mają dzieci, albo zarabiają dużo...i daja pustą kopertę albo 200zł (tak dał Pawła kuzyn, który ma własną firmę budowlaną!)
Pracę...no właściwie to umowy jeszcze nie mam...
no ale chodzę codziennie...wczoraj coś wspominali, że umowę dostanę w okolicy poniedziałku :D
3/4 etatu...w gabinecie stomatologicznym, jedyna praca w regionie, mnóstwo kandydatów - i ja ją dostałam :D jestem z siebie dumna :P
Paweł wziął od dziś L4...tak go rozłożyło :(
Ehh... :-\
Uciekam, bo zjemy sobie teraz krupnik i uciekam do pracy...
Buziaki wielkie :-*
-
Gratuluję pracy ZDOLNIACHO! :)
Nawet na te 3/4 etatu... :)
-
a w jakim gabinecie jeśli można wiedzieć ?? :P bo może u mojego dentysty ;P
-
Kasia prawie jak pani doktor;)
Ty jesteś z siebie dumna i my też jesteśmy dumne z Ciebie;)
-
Ależ jestem wściekła! >:(
Szef mówi mi dziś, żebym dała na poniedziałek wszystkie dane do umowy. Da mi umowę na 2/3 etatu i najniższa stawkę na umowie...
Ale powiedzcie mi...co on na tym zyskuje? Bo z tego co czytałam, to wszystkie składki obliczane są procentowo...więc jaka dla niego jest różnica czy mi da umowę na 3/4 etatu, 2/3 etatu czy na cały etat?
Bo chcą, żebym pracowała 34 godziny tygodniowo...gdzie pełny etat to 40 godzin, 3/4 etatu to 30 godzin, a 2/3 to 26 godzin!
Nie leży mi to w ogóle! Jestem wściekła jak sto diabłów! Paweł ma mnie w nosie i mówi, zebym podpisała umowę, bo na rękę mam mieć wiecej niż na umowie...ale jak by jakaś dzidzia czy coś...to mniej niż 900zł bym dostała!!! >:(
Nie wiem już co mam robić ??? :Placz_1:
-
Najpierw spytać grzecznie czy dadzą lepszą umowę, na 99% się nie zgodzą.
Jest też opcja postawić się szefowi i zażądać umowy adekwatnej do ilości godzin, ale tu już ryzyko jest ogromne,że może to im się bardzo nie spodobać i konsekwencje poniesiesz Ty:/
Ja bym podpisała co dają, bo lepsze to niż nic.
A czasy z pracą ciężkie, nie wybrzydzałabym.
-
Kaśka, podpisuj. Lepszy rydz niż nic. Przecież każdy grosz się liczy. Możesz pracować i szukać czegoś, a może to narazie taki okres próbny,a potem dadzą Ci 3/4 etatu czy cały. Musiałabyś się ich dopytać, bo ja się kompletnie na tym nie znam. Zawsze byłam zatrudniana na cały etat,czyli tak jak piszesz 40 godzin tygodniowo.
-
To jest właśnie Polska polityka :/
Spróbuj negocjować warunki na umowę na 3/4 etatu. Jeśli nie uda się z nimi dogadać to może lepiej podpisać tą umowę.... zawsze to umowa o pracę.
Ale trzymam kciuki żeby udało ci się wywalczyć to co chcesz :*
-
Dziewczyny rację mają! Ale to ogólnie jakaś masakra, nie dziwię się że jesteś zła, no jak to tak można.
-
kochana walcz. ja byłam zatrudniona na pół etatu a robiłam cały i co? niby nic ale jak idziesz na urlop czy zwolnienie lekarskie, czy delegacje to płacą nie wg grafiku a umowy czyli miałam 20dni urlopu rocznie ale liczonego po 4h. Kicha straszna. policzyłam że rocznie traciłam na tym sporo kasy. ale wiadomo z braku laku trzeba godzić się na wszystko. Trzymam kciuki.
-
Kurcze ciężko Ci coś radzić.. Jeśli bardzo Ci zależy na tej pracy to podpisuj... jeśli możesz sobie pozwolić na szukanie innej to możesz zaryzykować..
-
Fakt ciężko radzić bo praca to paca ważne żeby była. Jeśli jednak w niedalekiej perspektywie myślicie o dziecku to też trzeba to brać pod uwagę, bo potem co. Ja bym się na początek targowała z szefem o wyższy wymiar etatu, jak się nie uda brało co dają a w między czasie zawsze można nowej roboty poszukać.
-
Witajcie Kochane...
Już dziś po szkole jestem, napisałam egzamin z podstaw prawnych ochrony zdrowia, ale nie wiem jak źle mi poszło :( Nie spasowały mi pytania :(
No i miałam 5 godzin gier i zabaw ruchowych i podstaw wychowania fizycznego na sali...padam na twarz :dno: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Chyba nie mam innego wyjścia jak podpisać umowę. Nie żadnych ofert pracy dla asystentek, jak na chwilę obecną. Muszę coś wykombinować...
No i na pewno w poniedziałek wyślę pismo do PIPu.Bo oni nie przestrzegają żadnych zasad pracowni rtg! Mają ją pod kuchnią czyjegoś mieszkania (promieniowanie prosto w jedzonko leci), zero wentylacji (a powietrze jonizuje), destylujemy tam wodę,która trafia do buzi pacjenta (promieniowanie i jonizacja), nie ma wzmonionych ścian i drzwi (promieniowanie leci we mnie, personel i pacjentów) itp itd...nie prowadzą rejestrów, przeglądów - NIC!
Niech im PIP zabroni wykonywać zdjęcia, albo każe poprawić warunki, bo będzie krucho z personelem, pacjentami i sąsiadami!
Wiem, że to chamstwo z mojej strony...ale oni też fair nie są i to znaaacznie bardziej niż ja!
__________________________________________________________________________________________________________________
No cóż Kochane...chyba nadszedł najwyższy czas wszystko pomalutku kończyć ;)
Impreza tak trwała sobie do rana!
Teściowa zebrała się szybko (o co moi rodzice byli źli, bo nie dosć, że wyłączyła się zupełnie z przygotowań, palcem nie ruszyła, żeby cokolwiek pomóc, to na dodatek nie pomogła też przy sprzątaniu ani nic...tylko zabrała się i fru!) :nie:
Goście pomalutku się zbierali...a zostawali najwytrwalsi ;)
Praktycznie do końca imprezy były tańce, a orkiestra stawała na głowie, uszach i rzęsach, żeby Naszych niestrudzonych i zaprawionych w boju jak mało kto wykończyć. Tak więc rock&roll, polka, i duuużo szybkich utworów w ciągu jeden za drugim szły ;)
Zadedykowałam też Pawłowi piosenkę, którą bardzo chciałam... Ireny Jarockiej "Piosenka spod welonu" http://www.youtube.com/watch?v=vwk1cmUSTWw
O godzinie 5 był koniec wesela...choć goście nie bardzo mieli ochotę pójść ;)
No, ale sala ma swoje zasady, wynajęliśmy ją do 5, kelnerzy też byli już padnięci (tam kelnerzy przychodzą około 6 rano w sobotę i zostają do 7-8 rano w niedzielę, mają cały czas zasuwać, a pierwsza i ostatnia przerwa jest po godzinie 12, podczas oczepin. Cały czas biegają po sali, sprzątają i uwijają się jak mrówki. Goście byli tym zachwyceni! Ale ja tam pracowała i wiem jak już ma się serdecznie dośc wszystkiego o tej 5 rano...)
Orkiestra pomalutku zaczęła odpoczywać i składać sprzęt...niektórzy bardziej wstawieni panowie odśpiewywali wszystkie pieśni jakie znali ;)
A my pomalutku żegnaliśmy gości i robiliśmy sobie z nimi foty...
Świadek został odesłany do domu jako prawie ostatni ;)
(http://img716.imageshack.us/img716/6306/s7304424.jpg)
(http://img94.imageshack.us/img94/9811/s7304427.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/7853/s7304423.jpg)
Tutaj powód, dla którego całe wesele byłam w rękawiczkach...na zdjęciu mniej to widać, ale na żywo było bardzo źle
(http://img96.imageshack.us/img96/6741/beztytuuaoc.jpg)
Szrana jak nie wiem...Bo dwa dni przed weselem schylałam się koło wanny zabudowanej płytkami i udało mi się zajechać o jedyną uszczerbioną :Mdleje_1:
Świadek miał odwieźć kuzyna Pawła (tego, który został nowym Panem Młodym), a który się bardzo upierał że wróci z dziewczyną te 5-6 km na piechotę...ale niestety kuzyn zagubił sie w akcji i gdzieś nam zniknął :glupek:
No cóż...później sie okazało, że mój wujek go wziął, bo po drodze mieli...
No i tak oto goście poszli około 7 wszyscy już, a ja z Pawłem i rodzicami mogliśmy wszystko zwozić do domu...oj było tego było. Przydałyby sie każde ręce do pomocy...ale niestety nikogo chętnego nie było. Znaczy...byli goście weselni, ale ich nie chcieliśmy jeszcze tym kłopotać. Bardziej by się przydała Pawła mama, albo jego siostra z mężem...no ale cóż. Nie to nie...
Najpierw to wszystko do rodziców, później pojechaliśmy do siebie, juz ubrana w jeansy i bluzę...w domu byliśmy jakoś po 10 rano...umyliśmy się i w łóżku byłam przed 12. Paweł chrapał już w tym czasie jak niedźwiedź...byłam tak wycieńczona, że tylko na sekundkę mrugnęłam oczami...że gdy je znów otworzyłam była już 15 po południu :P
Sprawdziliśmy prezenty ;)
Mikser, czajnik bezprzewodowy, znowu mikser...kieliszki, kieliszki i raz jeszcze kieliszki. Album na zdjęcia ślubne...
No i bardzo fajne czekoladki ;)
(http://img713.imageshack.us/img713/6600/p1080057.jpg)
(http://img843.imageshack.us/img843/6065/p1080058v.jpg)
Pycha! Paweł wolał te białe, ja czarne i tak na jedno posiedzenie poszło całe ;)
Był też tort z ręczników
(http://img163.imageshack.us/img163/7294/p1080064y.jpg)
Ale powiem Wam, że tak były te ozdoby poprzyczepiane, że chyba całe opakowanie szpilek zużyli! A poklejone...jeden ręcznik prawie do wyrzucenia...:( no ale ładnie wygląda ;)
Od koleżanek z pracy Mamy dostaliśmy piękną pościel...
Od Pawła z nowej pracy (zacżął ją jakoś właśnie w listopadzie chyba) dostaliśmy super zestaw ręczników, bardzo dużo ich, bo dwa duże i cztery małe i kosz mam na rzeczy do prasowania ;)
(http://img255.imageshack.us/img255/4816/p1080104.jpg)
No, ale z mojej pracy nawet życzeń nie dostałam, więc się cieszę, że już mnie tam nie ma...ale ciasto im zawiozłam! To nawet gratuluję nie było :bredzisz:
Ehhh....no i tak nam czas minął...było genialnie!!! :D
Teraz czekam na ostateczny film od kamerzysty i zdjęcia od fotografa... ;)
Poczekacie ze mną?
Czy kończymy?
Pragnę szalenie bardzo podziękować:
Kierowcy limuzyny i firmie, od której ją wynajęliśmy bo była super i zrobiła oczekiwane wrażenie. Bardzo profesjonalna obsługa. No super!
Agatce i Paulinie, które tak cudownie uświetniły naszą Uroczystość, że aż dokupiłam od kamerzysty cały film z Mszy, żeby mieć to w całości nagrane ;) Coś niesamowitego!!!
Zespołowi PROMUZ bo gdyby nie oni, to ja nie wiem jak by to wszystko się potoczyło ;) zrobili nam takie wesele, atmosferę i cudowną zabawę, że jesteśmy im niesamowicie bardzo wdzięczni! Są właściwymi ludźmi na właściwym miejscu ;)
No i oczywiście sali bankietowej ATENA i ludziom tam pracującym bo ich cierpliwość, profesjonalizm i 'stawanie na głowie' żeby spełnić wszystkie nasze zachcianki i 'widzi mi się' wykonali naprawdę kawał dobrej roboty! Nie wiem, czy na śląsku jest druga tak profesjonalna i cudowna sala bankietowa jak ATENA! :D Bo wszystko, i obsługa, zachowanie czystości, jedzenie i wszystko wszystko wszystko, było po prostu mistrzowskie i godne co najmniej VIPów ;)
Salonowi sukien SOPHIA w Sosnowcu bo suknia była idealna w każdym calu :D
Sylwii, która robiła mój makijaż bo nawet taka brzydka to nie byłam ;)
Fryzjerce z Mysłowic która uratowała mnie od załamania nerwowego, depresji i myśli samobójczych, pokazując, że jednak z moimi włosami coś da sie zrobić
Firmie foto-video wox którzy to wszystko zarejestrowali
Arlecie Gołąb ASMAH która zatańczyła dla nas i naszych gości taniec brzucha
A w szczególności pragnę podziękować Wam, forumowiczom i wszystkim osóbkom, które wspierały mnie w odlicznaku, bo bez Was to ja bym nie dała rady z tym wszystkim!!! :-* :-* :-*
DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ
ZA TO, ŻE BYŁYŚCIE I ZA TO, ŻE JESTEŚCIE!!! :-*
-
Nie nie nie jeszcze nie koniec jeszcze zdjecia od fotografa musza byc obowiazkowo!
Eh nie przejmuj sie u nas bylo podobnie tesciowa palcem nie kiwnela ani przed ani po, a miala tysiac pretensji, nie wspomne o bracie i bratowej meza. Zasług swoje rodziny nie bede tu wymieniac ale wim ze moge zawsze na nich liczyc. A i co jeszcze praktycznie od sierpnia robilismy remont mieszkania potem przeprowadzka wynoszenie wnoszenie mebli bratu meza nawet nie przyszlo oczywiscie do glowy ze mozemy potrzebowac pomocy, to juz nawet chlopak mojej siostry bezproblemowo sie zaangazowal mimo ze sa swiezutkim zwiazkiem. Jak widac juz na samym poczatku na jednych mozesz liczyc a na innych teraz czy za miesiac, rok, 5 lat i tak lepiej nie polegac.
-
Wariatka!!!
Aż się wzruszyłam....
Kasiu, byłam z Tobą od początku i chcę zobaczyć TEN ZIMOWY plener!!!!
Mój nie wyszedł więc Tobie nie podaruję!
Muszę GO zobaczyć!!!!
1 foto BOMBA!!!
-
nie, to jeszcze nie koniec!!
czekamy na zdjęcia!! ;D
pracą się nie przejmuj, jakoś będzie, zobaczysz :)
-
Mikoala no niestety, jakoś tak to w życiu bywa, że ten kto najmniej daje od siebie, najwięcej wymaga od innych :(
Przykro jest, gdy nie można na kimś polegać :(
Loluś dziękuję Ci. Dobrze, jak tylko dostanę fotki - zaraz je pokażę ;)
A dlaczego Twój nie wyszedł? :(
Basimir no jakoś musi się z pracą ułożyć. Ale najgorsze jest to "i co ja mam zrobić" "i jaką pojąć decyzję" :( ehhh
Dziękuję Wam baaardzo!
Poczekamy z zamykaniem wątku na zdjęcia od fotografa...a może i nawet jakiś fragmencik filmu uda się wrzucić? ;)
Buziam Was mocno...i odpocznijcie przed tym jutrzejszym...eh...poniedziałkiem
:Maruda:
-
Piękna relacja, ale... chcemy więcej, chcemy więcej ;D
-
:-* :-* :-* :-* :-* buziaki i powodzenia z praca, na razie chyba bierz co daja a w miedzyczasie nic nie sto na przeszkodzie aby szukac dalej, a nóż za tydzień, dwa, miesiac cos sie znajdzie, a na razie jakias kase bedziecie miec.
-
Hej Kasieńko!!!!
ale mnie też rozczuliłaś :Wzruszony:
mamy nadzieję, że Wam się podobało, bo razem z Paulinką starałyśmy się, żeby wszystko wyszło po Waszej myśli :przytul:
i ja teraz czekam na możliwość kawy, ciacha i oglądnięcia filmu!!! :tupot:
Wasz Ślub był przepiękny a i po zdjęciach widać że wesele fantastyczne!
-
supre relacyjka przeczytałam obejrzałm jednym tchem-wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia!!!
-
Kasiu co tam u Ciebie ?? :D gdzie nam znikłaś ?? :)
-
No właśnie?? Chcesz dostać ;D :biczowanie:
-
Jejku nie wierzę, że to już koniec.. ja czekam na zdjęcia w śniegu :)
-
Ja tez dostalam reczniki w ksztalcie tortu i leza ladnie w lazience.
Czekamy raem z Toba na zdjecia od fotografa :D.
-
Ano, czekamy, czekamy....czekamy i czekamy...
Wczoraj byliśmy u niego wykombinowac jakiś sensowny układ fotoksiążki. Ma być za około tydzień gotowa. Dostaliśmy już płytkę z filmem :D Ale na zdjęcia nadal czekamy :(
-
Kasia to wrzucaj filma ;D
-
Oj, Kochana, ja jeszcze tego filmu nie obejrzałam...nie mam czasu... :(
Jak obejrzę to wrzucę (wcześniej widziałam i oddałam do małych poprawek, póki co przede wszystkim nie mam jeszcze odwagi go zobaczyć, skoro słyszę, że się nie dało tego czy tamtego, albo że Pan Kamerzysta spróbował) jak znajdę chwilę to go obejrzę i Wam coś tutaj też wrzucę ;)
-
czekamy z niecierpliwością ;D
-
a jak w ogóle praca? mam nadzieję, że choć trochę lepiej niż było...
pozdrawiam ciepło :)
-
teraz to i mnie nie może tu zabraknąć;P
-
Kasia, miło było w końcu poznać ;D ;D ja myślałam, ze Ty taka raczej cichutka, spokojna jesteś, a tu zdziwko. Bardzo pozytywne oczywiście :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Mam nadzieję, że doczekacie się na te zdjęcia w końcu ;D
-
Witam Dziewuszki :D
A widzisz Sylwiu bo ja taka niepozorna jestem ;)
Z pracą ciut lepiej...wynegocjowałam lepsze warunki :D ciut lepsze....no ale będzie co ma być i później się stamtąd zwinę ;)
Niestety zdjęć i filmu nie mogę tutaj wrzucić :(
Myślę więc, że najwyższy czas zamknąć relacyjkę :(
Ale komu będę mogła to pokażę na żywo, a komu nie to może na priv coś poślę, gdy tylko dostanę ;)
Co Wy na to? ;)
DZIĘKUJĘ WAM ZA WSZYSTKO!!!
Za to, że byłyście, że wspierałyście, wysłuchałyście, wspierałyście...i nie zabiłyście ;)
:skacza:
Niniejszym oświadczam, że czas zamknąć wątek...
DZIĘKUJĘ!
-
Ehhh szkoda ze juz koniec :-[.
-
ej no ja ciągle podczytuję i z niecierpliwością czekam na fotki choć dwie z sesji.
ale i tak dziękujemy za relację, dużo szczęścia życzę :przytul:
-
Kasiu nieeeeeeeeeeeeeee
kurcze szkoda że już zamykasz.... :Wzruszony:
to był piękny ślub i cudna relacja!
piszę się jak wyzdrowieję na oglądanie płyty z wesela!!! i ploty :skacza:
jeszcze raz Ci dziękuję za relację :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:
-
Kasiu, bo się zaplącze:(
Musi być zonkowy i koniecznie podeślij mi fotki z sesji oki?
Fajnie było być z Tobą w przygotowaniach i po ślubie.
-
dziękujemy za relacje, za przygotowania, za wspaniałe opisy...
szkoda, że to już koniec relacji...
dziwnie to zabrzmi, ale przywiązałam się :Placz_1: mam nadzieję, że żonkowy założysz...
pozdrawiam serdecznie
-
Ja nie chcę koniec... :( :Placz_1:
-
Kasiaaa :P nie zamykaj ;P albo otwórz żonkowy :)
Czekamy na zdjęcia z sesji i oczywiście filmik :D
No i fajnie że się w końcu poznałyśmy :)
-
No właśnie!! Musi być żonkowy ;D
-
Kasia, żonkowy OBOWIĄZKOWO! ;D ;D ;D
A jak nie masz ochoty, to mam nadzieję, że wkleisz jakieś zdjęcia z sesji ;)
-
Ja też mam taką nadzieje ;D ;D ;D
-
A czemu nie możesz???
-
Nooo....może otworzę żonkowy ;)
Już niebawem ;)
DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA WSZYSTKO!!!
-
:przytul: :przytul: :przytul:
:Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
To My dziękujemy!!!!!
-
Cudna relacja Kasiu :-* Dziekujemy :-*
-
To ja Wam dziękuję! Za wszystko :Daje_kwiatka:
JESTEŚCIE NAJLEPSZE!!! :Najlepszy: :Najlepszy: :Najlepszy:
-
Żonkowo ruszyło! :)
Proszę o zamknięcie relacyjki :)
-
To i jeszcze ja na koniec bardzoooo dziękuję!! Czytanie Twojej relacji to czysta przyjemność była!!!
-
już szukam watku :)
-
Proszę o zamknięcie wątku :)