e-wesele.pl
Bebikowo => Bebikowe różności => Wątek zaczęty przez: ricardo w 3 Listopada 2010, 10:25
-
Historia z życia wzięta. Naszego.
W niedzielę Natalka połknęła małą okrągłą baterię - taką jak do zegarka. Stała koło nas, my się na chwilę odwróciliśmy. Sięgnęła po zabawkę, którą jak mi się zdawało położyłam poza zasięgiem jej ręki. Sekunda - zabawka rozwalona lęzy na ziemi i brak jednej małej baterii.
Dobrze, że tego nie zbagatelizowaliśmy tylko od razu zebraliśmy się do szpitala.
Na miejscu zdjęcie rtg i baterię widać jak na dłoni w żołądku.
Przyjęcie do szpitala, zabieg w ogólnym znieczuleniu, wyciąganie baterii przez gardło - wprowadzają rurkę z koszyczkiem.
U nas skończyło się wszystko dobrze - nie ma żadnych zmian w żołądku. Szczęście w nieszczęściu.
Jakbyśmy nie przyjechali na czas do szpitala to niestety, ale konsekwencje połknięcia baterii są najgorsze z możliwych.
Proszę, pilnujcie swoje dzieci! Sprawdzcie wszystkie zabawki, które macie. Te, które nie mają zamykania na śrubkę na baterię wyrzućcie.
-
PAti strasznie współczuję Wam przeżyć... NAjważniejsze, że wsio ok. I dobrze że o tym napisałaś bo nie wiemdziałam, że AŻ takie konsekwencje mogły by byc :(
-
o rany... dobrze, że Natalce nic nie jest, a z Was mądrzy rodzice!! Bardzo dobrze, że założyłaś nowy wątek!
-
Ja milam kiedys podobną sytuacje....akurat nie byla to bateria,ale napp od spodni.Dobrze,ze tez szybko sie zorientowalam,bo nie zdazyla polknac,tylko przykleilo sie jej do podniebienia.I jak plakala to to zauwazylam.ALe sama usunac tego nie moglam,bo wiadomo jeden zly ruch i mogla polknac,wiec tez pojechalysmy do szpitala.Tam dwoch lekarzy sie tym zajelo i szybko odpowiednim narzedziem usuneli.Najgorsze w tym wszytskim bylo to,jak mnie lekarz potraktowal.....ze czemu nie pilnuje dziecka,nie patzre czym sie bawi i w ogole.....Stwierdzilam,ze nie bede mu tlumaczyc,ze to sa sekundy,ze to nie moja wina,dla mnie najwazniejsze bylo,ze wszystko juz jest w porzadku.
-
nie ma szansy w 100% dopilnowac dziecka..
Moj Mati ma ponad 2 lata, a ciagle wpycha sobie cos do buzi, doprowadzajac siebie do wymiotów.. nie pomagaja tłumaczenia.. prosby.. Dzisiaj rano tez wepchnał sobie plastikowe grabki .. no rece opadaja..
roczne dziecko jest jeszcze jakaś mała szansa przypilnowac ale dwulatka, który nie usiedzi na miejscu jest o wiele trudniej ::)
-
Własnie,a moja sekundy nie usiedzi:)
Najwazniejsze to w takich wypadkach szybka reakcja....
I starac sie sporawdzac zabawki,ubranka.Osatnio przegladalam jej garderobe i duzo tam cekinow,nappów.
-
by upilnować dziecko przydało by sie mieć oczy dookoła głowy i nie robić nic innego jak tylko na niego patrzeć ... moja na szczęście etap wsadzania wszystkiego do buzi ma za sobą ale teraz ćwiczy alpinistykę... 5 sekund i już skacze po parapecie ::)
o podobnym przypadku połknięcia baterii słyszałam już dawno, niestety w tamtym przypadku rodzice nie zauważyli braku baterii, skutek był tragiczny. Dobrze że z Natalką wszystko w porządku :-*
ps. a tutaj artykuł o zwykłej zabawce (niedawno jeszcze była wręcz hitem dla starszych dzieci) której połknięcie może mieć takie same skutki jak połknięcie baterii http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,7403316,Uwaga_na_trujaca_zabawke__poparzyla_dziecku_zoladek.html
-
No niestety. Nie da się dziecka upilnować na każdym kroku...
Całe szczęście, że to stało się przy nas i od razu to zauważyliśmy. Nawet nie chcę myśleć, co by się stało jakbyśmy tego nie zauważyli...
-
dziewczyny,ale tu nie chodzi czy da sie dziecko upilnować czy nie
bardziej chodzi o niebezpieczeństwo zaistniałej sytuacji,jaką jest połknięta bateria
nap ma to do siebie,że najwyzej tzreba poczekać aż dziecko wydali to z kupą
a bateria ma to do siebie,że jak sie wyleje w środku w żołądku, to dziecko umrze...
Niezwykle niebezpiecznymi cieniującymi ciałami
obcym są baterie zegarkowe. Zajmują 3 pozycję, co do
częstości (4,8%) ciał obcych znajdywanych w przełyku,
po monetach (30,7%) i zabawkach (9,5%) (6). Baterie,
obok typowych objawów ciała obcego w przewodzie
pokarmowym, mogą powodować objawy wynikające
z uwolnienia się substancji żrącej. Wyciek wystąpić może
na każdym poziomie przewodu pokarmowego powodując
oparzenie, krwawienie, perforację lub wytworzenie
przetoki. Ocenia się, że ryzyko oparzenia rośnie po
4 godzinach od połknięcia baterii (2).
Jako standard postępowania w przypadkach połknięcia
baterii uważa się natychmiastową próbę jej usunięcia,
jeśli znajduje się ona w zasięgu endoskopu. W przypadku,
gdy bateria opuściła dwunastnicę, obowiązuje kontrola
radiologiczna jej położenia co 12 godzin. Jeżeli przez
24 godziny nie wystąpi pasaż lub jeżeli pojawią się objawy
niepożądane, należy niezwłocznie przeprowadzić
interwencję chirurgiczną.
to jest ta głośna sprawa z dzieckiem, które zmarło w wyniku połknięcia baterii
Połknięcie baterii alkalicznej było przyczyną śmierci półtorarocznego dziecka w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku (DSK). Poinformował o tym w środę rzecznik białostockiej Akademii Medycznej, prof. Lech Chyczewski.
Chłopiec zmarł we wtorek. Został przywieziony do białostockiego szpitala z Łomży 5 marca, trzy dni po połknięciu baterii. W szpitalu laryngolodzy przy pomocy endoskopu usunęli baterię i skierowali dziecko na obserwację. Mimo starań lekarzy, kilkanaście dni później zmarło.
Według Chyczewskiego, okrągła bateria wielkości dwuzłotówki utknęła tuż przed wpustem żołądka i znajdowała się kilka dni w wilgotnym środowisku, co spowodowało wylanie się jej zawartości. Szkodliwe substancje wywołały martwicę ściany żołądka. Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca było przebicie pobliskiej aorty i krwotok wewnętrzny.
czytaj dalej
Zwłoki dziecka przekazano lekarzowi sądowemu w celu wykonania sekcji - powiedział Chyczewski. Jej wyniki będą znane w czwartek rano. Informację o śmierci dziecka szpital przekazał prokuraturze rejonowej w Łomży.
Chyczewski podkreślił, że ta tragedia powinna być przestrogą dla rodziców małych dzieci, by nie trzymać baterii w dostępnym dla nich miejscu, a zużyte baterie zanosić do specjalnych punktów, znajdujących się np. w niektórych sklepach.
Tak więc jeśli chodzi o baterie, to zwracajcie uwagę, czy w zabawce jest ona zamykana na śrubkę
niech przypadek ricardo będzie przestrogą i prośba, aby zwracać na to większą uwagę. również przy kupowaniu zabawek, które zabezpieczenia na baterie nie mają