-
Daję Ci zapach wiosny, szum lasu i ciepło lata,
Daję Ci serce, Duszę i dłoń, dłoń co się w Twoją wplata.
Chcę dzielić się moim smutkiem i cieszyć Twoją radością.
Twoje szczęście mym szczęściem, Ty jesteś moją przyszłością
Daniel.
A ja Ci daje świat cały, śpiew ptaków i blask słońca.
Wiarę, nadzieję i miłość, która trwać będzie bez końca.
Twój świat jest moim światem, Twoje życie opoką moją.
Bądź przy mnie zawsze i wszędzie ja będę na zawsze Twoją
Aksela.
Chyba pomału czas zacząć odliczanko. Przygotowania zaraz nabiorą tempa i będzie co czytać, a narazie zapraszam w swoje skromne progi...
Nie mam zbytnio talentu do pisania ale będę się starać...albo dodawać masę zdjęć bo wiem że każdy lubi je oglądać :Szczerbaty:
Także wszystkim mówię :hello: i zapraszam do pomagania w dopięciu wszystkiego na ostatni guzik :D
To może zacznę od tego co już mamy:
[/color]
--->ŚLUB w Sanktuarium N.M.P w Szczecinie
godzina 15.00
(http://images39.fotosik.pl/348/5d748840f32565fb.jpg) (http://www.fotosik.pl)
pozwoliłam sobie wkleić zdjęcie z relacji Marty i Piotra bo pięknie widać wnętrze Kościółka.
(http://images38.fotosik.pl/348/4033a1823709ff73.jpg) (http://www.fotosik.pl)
--->SALA Centrum-wesela w Ińsku- Kilka zdjęć przed weselnych.
(http://images50.fotosik.pl/352/ee810b874696db21med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images46.fotosik.pl/333/f5c9fe29b4c010e1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images46.fotosik.pl/333/ccf22990c7345cd1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
po lewej stronie widać plażę :D
(http://images41.fotosik.pl/348/b298a02c03cc30a8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
za oknem też :D
(http://images50.fotosik.pl/352/d51fba49843303aemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
kilka zdjęć krajobrazu przy sali weselnej.
(http://images37.fotosik.pl/329/c3d8d65bfbe77164med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
nasza sala jest po prawej stronie ale jej tu nie widać :D
(http://images38.fotosik.pl/348/55617f4ccc9054fbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
---->zespół PAB Z Choszczna
---->kamerzysta Sebastian Groszek z okolic Ińska,
----> fotografa nie ma i funduszy na razie na niego też brak...
---->obrączki wstępnie ale chyba je zamówimy
Apart
(http://images50.fotosik.pl/352/bd1d429dcb789da2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
aaaaa na końcu MY ;D
ze sobą od 01.01.2001r.
a zaręczeni od ponad 4 lat :D
(http://images41.fotosik.pl/348/d31c67b8d3f7153amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images41.fotosik.pl/348/f8795dc8e6a80f7cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
[/color][/center]
-
Super :)
Długo zwlekaliście ze ślubem ;)
Sala piękna, ta plaża za oknem...mmm....absolutnie cudowna sprawa :D Kościół też naprawdę uroczy :)
Czekam na opowieść poznania i zaręczyn :D
-
P.S. JESTEM PIERWSZA :)
-
to dla pierwszej osoby zacznę Naszą opowieść dość chyba nietypową, bo poznaliśmy się w Sylwestra na którego zgodziłam się iść w dzień przed[miałam iść gdzie indziej]. Generalnie namówiły mnie koleżanki na domówkę u całkowicie nie znanych mi osób,...bólem było to że koleżanki miały swoich nie dawno poznanych kolegów więc abym nie czuła się nieswojo to owi koledzy zabrali również swojego osiedlowego kolegę który nie był ,,do pary''.
I tak wchodząc od pierwszego spojrzenia się sobą zauroczyliśmy. Byliśmy jedynymi osobami na imprezie bez pary :D
Tej nocy nawet był nasz pierwszy pocałunek. Wymieniliśmy się numerami i gdy impreza dobiegła końca z koleżankami ruszyłyśmy do domu, było jasne że za przyjście prawie nad ranem każda będzie miała karę w domu...szczególnie jak się miało wtedy 14 lat. Oczywiście mojemu Przyszłemu powiedziałam że mam 15 :D
Zadzwonił już po południu 01.01 mówiąc że chciałaby się ze mną spotkać. I tak zaczęliśmy się umawiać, nasz związek nie był kolorowy ale tak to jest jak się razem dojrzewa i widuje się raz w tygodniu. Bywało ciężko i mało romantycznie, rozstawaliśmy się i schodziliśmy ale od co najmniej 4-5 lat jest idealnie...tak idealnie że chcemy prosić Boga przed ołtarzem żeby tak już było zawsze.
Dodam że tydzień przed tamtym Sylwestrem miałam kryzys że nie mam chłopaka itd. i modląc się wieczorem poprosiłam abym spotkała tego jedynego, na całe życie. Minęło kilka dni i poznałam, ale do anioła to mu duuużo jeszcze brakowało :D
-
Druga :skacza:
Piekny kosciol i sala rowniez,bardzo przestronna sie wydaje ;D bardzo ładne obraczki a Wy to juz ::) :brewki:
-
Zaczynaj zaczynaj :) będę uważnie śledzić ;)
Hahaha :) super historia poznania :) Wiesz, mężczyznom, z tego co zauważyłam, ogólnie jest dość daleko do aniołów :P ale każda z nas zorientuje się dopiero gdy z takim zamieszka i będzie przed miesiączką :hahahaha:
No i poprzednio zapomniałam powiedzieć, że strasznie podobają mi się Wasze obrączki. Naprawdę przecudowne są :D
A jak się oświadczył?
-
:hello: to ja też będę podczytywać ;D
Czyli jednak ktoś tam na górze pilnuje kiedy mamy kogoś spotkać, skoro Ty po kilku dniach poznałaś swojego PM ;D
A do anioła to każdemu facetowi daleko :P
Bardzo mi się podoba kościoł :) Obrączki też ładne, choć mi osobiście się podobają klasyczne ;) ;)
No i rewelacja z tą plażą za oknem ;D
-
misia241
aniolek86
kaassia
witam Was w skromnych progach :D
Obrączki są klasyczne, zwykłe 6mm tylko moja ma 3 oczka. Zastanawiamy się jeszcze nad 5mm bez brylancików. Myślę że zamówimy w listopadzie.
Ja wiele lat wierzyłam w to że to mój przyszły Pm, były chwile zwątpienia, ale wierzę że moje wtedy wypowiedziane zapłakane życzenie się spełniło. Choć czasami żałuję że poznaliśmy się tak wcześnie. Choć z drugiej strony byliśmy dla siebie jedyni i nadal jesteśmy ;)
No i razem uczyliśmy się siebie i dorastając razem, teraz znamy się na wylot i wiem że chajtam się ze swoim najlepszym przyjacielem.
pzdr dobranoc :wanna:
-
Cudownie, że tak Ci się wszystko ułożyła :)
Życzę Wam, żebyście zawsze byli szczęśliwi ze sobą :)
Te, które pokazałaś na zdjęciach są cudowne. Sama bym takie wybrała, gdyby nie to, że my wybieraliśmy obrączki na szybko w trzy dni...
-
No mi chodziło,że klasyczne bez diamencików ;) ale wasze są ładne,przecież każdy ma inny gust ;) ;) A ja Ci zazdroszczę,że tak wcześnie swojego PM poznałaś i że dorastaliście razem i się poznawaliście-to fajne uczucie musi być :-* :-* :-*
-
ooo kolejne odliczanko ;D nie może mnie tu zabraknąć :-*
-
hello ;D
-
Jestem :)
Ale macie długi staż ;DGratulacje. I fajnie, że w końcu zdecydowaliście się na ślub.
Sala weselna w ładnej okolicy. Napewno wszystko będzie super.
To pierw opisuj Nam wszystko o Was, a potemmmmmmmmmmmmmmmmmm wszystko co dotyczy slubu :D
CZEKAMY ;D
-
Nooo...opowiadaj! :D
-
jestem i ja :hopsa:
super miejsce na sale, plaża mmmm super ;D obrączki też bardzo ładne, ja bym została przy brylancikach ;D
a jeśli chodzi o was, to jesteście naprawde śliczną parą ;D
-
jestem i ja :D
sala piękna :) krajobraz i klimat pewnie niepowtarzalny :)
jednak jestem ciekawa dalszej części opowieści :)
-
listek
marena84
s_erduszko
lolalola
ylka
serdecznie witam w moim odliczanku, zaręczyny opiszę ale dopiero jutro dziś jestem zmęczona po pracy więc sobie daruję.
Dziś mogę troszkę opisać nas ;D
Jednym słowem jesteśmy jak brat z siostrą, mieszkamy razem od około 3 lat z moimi rodzicami.
Ze ślubem zwlekaliśmy ze względów finansowych no i nie mogliśmy zdecydować czy skromne przyjęcie czy weselicho.
Oboje pracujemy, naszą dodatkową pasją są motocykle, mamy ich dwa...zaczęło się w zeszłym roku jak namówił mnie na prawko na motocykl, poszłam-zdałam i tak sobie jeżdźimy w sezonie razem. Trzeba mieć wspólny męski temat z mężczyzną :D
A później stwierdziłam że skoro się zgodziłam na motocykl, a nawet wciągnęłam się w ten temat bardziej niż on i spełniłam jego największe marzenie to ....teraz pora na moją kolej...i tak postanowiliśmy że robimy wesele :skacza: :skacza:
Mam nadzieję że zawsze będziemy tak bezproblemowo spełniać swoje marzenia :D
Tym bardziej że przez kilka lat zabraniałam mu nawet myślenia na tematy związane z motocyklem a tym bardziej jeżdżenia nim, ale wszystko się zmieniła z czasem... aż sama w to nie wierze :bredzisz:
On na początku sceptycznie podchodził do tematu wesela tym bardziej że podliczając razem swych gości wyszło nam 170osób [99% to rodzinka], ale stwierdziliśmy że jego stronę prosimy bez kuzynostwa bo jego też nie prosili....a co tam, wolę się bawić z osobami z którymi się widuję częściej niż raz na 10lat ::) Dzięki temu przestał się aż tak martwić że nie damy rady finansowo.
Dobra idę oglądać szpilki na giewoncie i spać bo mam na rano do pracy...
Buziaki
:hopsa:
-
Czyli coś za coś ;D Ty zafascynowałaś się motocyklami, on przystał na wesele ;D
I ja też jestem za tym,żeby zapraszać znajomych niż kuzynów raz na dziesięć lat widzianych,tym bardziej,że mówisz,że oni Twojego PM nie prosili ;D
No i czekam na dalsze opowieści :-*
-
i ja się dołącze :)
Świetnie piszesz! No to jaki macie ogółem staż? Bo zapowiada się imponująco :D
Masz rację z tą męską rzeczą z mężczyzną :)
A suknia wybrana?
-
hehe no trzeba mieć męski temat z mężczyzną mój to jest F1 :)
-
No ale zasyp nas informacjami! :P
Suknia? Jakie były zaręczyny?
A myśleliście już gdzie będziecie mieszkać po ślubie?
-
grunt to spełniać marzenia ;D tak trzymać ;D czekamy na reszte opowieści :tupot:
-
heheh :D jak fajnie że jesteście ciekawe :D
nasz staż w Sylwestra będzie wynosił 10lat bo właściwie od pierwszego spotkania byliśmy już razem. Na początku było ciężko bo widywaliśmy się tylko w niedzielę, przez co strasznie się kłóciliśmy. Oczywiście z czasem spotykaliśmy się częściej a tak poważniejszy związek zaczął się właściwie jak miałam z 18 lat a on 21, [teraz mam 24, on 27] ale szczerze mówiąc tak naprawdę poznaję się człowieka zaczynając z nim mieszkać. A mieszkanie razem wyszło tak pomalutku samo, ponieważ Daniel przyjeżdżał do mnie co raz częściej, czasami nocował, rodzice oswajali się stopniowo, aż przyszedł czas nawet sama nie wiem kiedy, że przyjeżdżał do mnie codziennie po pracy..i codziennie zaczął nocować. Także trzeba było zabrać jego ciuchy z jego domu co by miał w czym chodzić i tak nie pytając właściwie moich rodziców zamieszkał u nas. Co sprawiło że nasz związek zmienił się o 180stopni. Przestaliśmy się kłócić, przestałam się martwić że wracając z pracy zgarną go kolesie na piwko itp. Bo trzeba dodać że święty to On nigdy nie był. Zawsze coś spartolił, zawsze coś miał na sumieniu, o wszystkim dowiadywałam się po czasie od jego kolegów...Bywało naprawdę źle, ale jak zaczęliśmy razem mieszkać, zrozumiał że czas zacząć poważniej traktować życie...
I to dzięki temu możemy odłożyć na wesele, bo nie musimy płacić za wynajęcie czy kredyt na mieszkanie.
Planujemy pomieszkać jeszcze z rok po ślubie z rodzicami żeby odłożyć jak najwięcej a bynajmniej jakąś pełną sumę na mieszkanie żeby ten kredyt brać jak najmniejszy.
A nie mamy żadnych problemów z dogadywaniem się z rodzicami, więc trzeba korzystać jak najdłużej-oczywiście żeby móc odkładać szmal ;D ;D
Co do motocykli ja nigdy nie jeździłam wcześniej, tylko skuterem, dlatego była to ciężka decyzja czy będę potrafiła, co prawda mam auto i prawko od 3 lat ale motocykl to zupełnie inna bajka. Dlatego mój PM chodził dumny jak paw jak poszłam z nim na prawko. Zresztą po części trochę mu to obiecałam za moją łącznie czteromiesięczną nie obecność [praca za granicą], że jak wrócę to w ramach rekompensaty pozwalam na to aby zrobił prawko... tylko prawko,... ale sprawa potoczyła się zupełnie inaczej i sama wciągnęłam się w temat moto.
W zeszłym roku mój luby kupił pierwszy motocykl wspólny ale po dwóch miesiącach zdecydował że sobie kupi inny a ten słabszy zostawi mi :D
I tak zyskałam kolejną ,,skarbonkę'' finansową.... :Maruda:
Ale czego się nie robi dla mężczyzny szczególnie widząc jak jest dumny jak zsiadam z moto, ściągam kask a wszystkim mężczyzną wokół szczena opada z wrażenia, że kobieta na motocyklu jeździ. :kierowca:
Co do zaręczyn, nie wiem czy to nie za dużo opowieści na dziś :D Tym bardziej że nie były jakieś wymyślne tylko nasze wspólne zaplanowane :aniolek: Zamęczę Was pisaniem. Może wkleję trochę zdjęć :D dla rozlużnienia.
To zdjęcia pierwszego moto które teraz jest moje, moja pierwsza przymiarka do dopiero co ściągniętego z lawety motocykla.
(http://images35.fotosik.pl/189/19eb98e99b3b8c99.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Ciriness sukni jeszcze nie mam ale projekt w głowie i do spełnienia tylko przez krawcową dlatego boję się podjąć decyzję czy szyć i czekać na nie pewny efekt czy zrezygnować z marzeń i wybrać coś standardowego w salonie... Sama jeszcze nie wiem... Narazie zwlekam z decyzją..
Aniołek86 on ma potwornie dużą rodzinę bo rodzice mają chyba aż po siedmioro rodzeństwa [i jego mama i tata] a każdy po 2-3 dzieci już pochajtanych i dzieciatych, więc podziękowaliśmy kuzynostwu, zapraszamy tylko rodzeństwo jego rodziców[ to już jest około 30 osób plus do tego znajomi rodziców] Przecież nie będę rezygnować z marzeń wesela przez liczną rodzinę a kogo stać teraz robić wesele na 170 osób...i prosić kuzyna którego nie widziałam 15 lat ::) ::) a żeby było sprawiedliwie nie prosimy żadnego żeby nie było wyróżniania że jeden kuzyn jest zaproszony i inny nie.
Dobra na dziś starczy bo piszę najdłuższe posty na forum :D
Pozdrawiam Buziaki
:Serduszka:
-
Witaj! Czy ja też mogę dołączyć? :D Jestem nowicjuszką na forum, tzn. nie odliczam, ale czytam z wypiekami na twarzy wszystkie przygotowania i relacje ;D No a przy okazji ślubujemy w tym samym dniu :D Mój ślub jest dokładnie 17. 09. 2011 roku o godzinie 17 ;D Dlatego tym bardziej czekam na Twoje odliczanko :)
PS Śliczny motocykl! :D
-
anjams miło mi cię powitać, super że ślubujemy w tym samym dniu, my o 15,00 więc o 17,00 powinniśmy być w drodze na salę :D zakładaj odliczanko, będziemy mogły doglądać swoich przygotowań.
:D
-
To cudownie, że tak się zmienił...mało kiedy to się zdarza...
Fakt - ciężko jest dostać kredyt, ciężko jest go spłacać...ogólnie ciężko jest żyć, więc skoro tak dobrze Wam z rodzicami - zbierajcie pieniążki, żeby jak najszybciej być na swoim i jednocześnie jakoś przeżyć ;)
Co do motoru - naprawdę podziwiam.
Ja nie chcę słyszeć nawet o takich pomysłach :P
Opowiadaj o zaręczynach! :)
Warto jest spełniać swoje marzenia, a zwłaszcza ślubne, biorąc pod uwagę, że to TYLKO raz w życiu...no ale z drugiej strony - warto byłoby pochodzić po salonach i mierzyć podobne, żebyś wiedziała jak mniej więcej w swojej będziesz wyglądać.
Ja na przykład marzyłam o takiej z dekoltem po szyję z koronki - kojarzycie chyba o jakiej mówię - mam nawet w tym stylu bluzeczkę z orsay'a i wyglądam super. A jak założyłam suknie - LITOŚCI!!!
Koszmar jakich mało.
Więc lepiej się upewnić troszke, zanim podejmiesz taką decyzję...
Owszem, wesela są teraz baardzo drogie - ale czy nie boicie się, że się kuzynostwo obrazi?
Ja za to chyba piszę najdłuższe komentarze :P
-
mam nadzieję, że jeszcze można? :)
a kto wymyślił Ińsko i dlaczego?
-
ińsko ponieważ duża część mojej rodziny z pochodzi z Ińska i okolic a po drugie troszkę taniej a impreza dwudniowa.
No i nie ukrywam mój Pm zarzekł się że w Szczecinie wesela nie chce, więc poszliśmy na kompromis że ślub w Szczecinie a impreza w Ińsku, trochę to problematyczne bo wymaga dojazdu ale zapewniamy noclegi a resztę gości porozwozimy do okolicznych domów.
A klimat fajniejszy, do odpoczynku dla gości.
A zresztą troje mojego rodzeństwa tam ślubowało tylko że zabawa była na innej sali i ślub na miejscu, my tak troszkę inaczej postanowiliśmy ..mam nadzieję że nie gorzej ;D
Kuzynostwo chyba raczej zna problem dużej rodziny bo mój Pm był tylko raz na ślubie jednego kuzyna, na resztę nikt go nie prosił. A po drugie czemu mają się obrazić, przecież dziećmi nie są , wiedzą o co chodzi...
kaassia właśnie chce pochodzić pomierzyć która góra sukni do mnie pasuję bo dół chcę taki taneczny, zwiewny bez usztywnień, więc tutaj byłoby ryzyko, że taki właśnie będzie...
http://tanieczgwiazdami.plejada.pl/3663,wideo,1,205228,,odcinek_5,odcinki_detal.html
coś na ten styl jak na tym filmiku, tylko dół sukni równy, nie szarpany i bardziej ślubną górę. Chcę po prostu zwiewną suknię która podczas tańca będzie zapierać dech w piersiach, a po drugie marzę o długim ale całkowicie odpinanym trenie. hmmm za dużo wymagam :cegly:
dobranoc dziewczyny.
pzdr
-
wybacz moje wcześniejsze pytanie ale ja wprost kocham Ińsko :) wspaniała miejscowość cudowne wspomnienia, fantastyczne znajomości
gratuluję miejsca :ok:
-
Nie istnieje coś takiego jak za duże wymagania jeśli chodzi o ślub. Istnieją tylko ograniczenia finansowe ;)
Suknia może być rzeczywiście piękna...poczekaj do wiosny...wtedy powinny się pojawić w salonach takie zwiewne suknie - kto wie, moze podsuną Ci ciekawy pomysł, a może utwierdzą w tym, który już masz :D
-
Podziwiam Cię za ten motocykl i za to prawko :) Ja to bym się bała pewnie nawet wsiąść ;)
A co do sukni to może tak jak kasia mówi poczekaj do wiosny i wtedy może coś wpadnie Ci w oko ;D
-
Ja też jestem :)
Podziwiam za prawko na moto, ja nigdy nie ukończyłam kursu, chociaż jeździć potrafię, ale czasu zabrakło na dokończenie kursu jak zamieszkałam z PMem:)
My jeździmy razem zawsze, ale motocykl to świetna sprawa, uwielbiam to. No i jesteś pierwszą dziewczyną na forum, która jezdzi, a przynajmniej pierwszą którą ja kojarzę :D
pewnie na slubie znajomi wam piekna obstawe motocyklową zrobia, u nas tak wlasnie bedzie ;D Odprowadza nas do kosciola i pozniej pod sale :)
-
oo fajnie że też jeździcie...obstawa to świetna sprawa, u nas jeszcze nie wiemy ponieważ między kościołem a sala weselną jest 70km więc nie wiem czy komuś się będzie chciało jechać prędkością spacerową.
Ale byłoby miło...i głośno ;D
Właśnie wróciliśmy od przyszłych teściów motocyklami, myślalam że zamarznę, dziś była chyba moja ostania jazda w tym sezonie. Za zimno dla mnie ...
Coś nie mam dziś weny do pisania. Uciekam wysączyć piwko, kupiłam sobie dwa desperadosy :piwo_2:
buziaki cieplutkie przesyłam
papa
-
Ja tam myślę,że na pewno się komuś zechcę jechać nawet tą spacerową prędkością ;D
Mi jest tak zimno,że nawet na piwko nie mam ochoty,ale zdrówko :piwo_2: ;D
-
Będę tu do Ciebie zaglądać.. ;D ;D Ja z PMem to też już takie "stare małżeństwo" :D :D :D
-
co do motoru to podziwiam, nie wiem czy dałabym rade ::) kiedyś próbowałam się przejechać na takim małym motorku i prawie zrzuciłam brata :P nie bardzo mi to szło, chociaz to pewnie kwestia wprawy.
A suknia faktycznie może być ciekawa ;D ja bym przymierzyła podobną (żeby sprawdzić czy będzie pasować) i uszyła wymarzoną ;D
-
Ale miałabyś pieknie, gdyby taki orszak Was poprowadził :D
-
Ale miałabyś pieknie, gdyby taki orszak Was poprowadził :D
Oj tak, super pomysł ;D
-
Miło mi gościć wszystkich nowych podczytywaczy mojego wątku :D
Co do orszaku motocyklowego bardzo bym chciała bo wiem że jeżeli poproszę o to na forum motocyklistów to na pewno chętni by się znaleźli, a byłaby to niespodzianka dla mojego Pm. Chyba padł by z wrażenia widząc orszak motocyklistów, zamiast patrzeć na mnie patrzyłby na nich :D
Ostatnio też miałam jechać na taki orszak ale byłam w pracy w sobotę i z tego co oglądałam to przyjechało 50 motocykli :szczeka:
I daj tu każdemu flaszkę z wdzięczności..heheeh idzie zbankrutować :D
Byłam dziś w jednym salonie ślubnym zobaczyć suknie, byłam sama więc nie mierzyłam,ale spodobała mi się z wszystkich w sumie tylko jedna [jestem wybredna]. Sukni na manekinach było chyba z ponad 20 a ja jestem tak wybredna że szok. Na usztywnienia w sukni takie jak koło reaguje wręcz alergicznie. Górę sukni chcę miej więcej taką, prostą tylko bardziej zdobioną.
(http://images38.fotosik.pl/350/b05b606cecbddc80med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
a dół sukni szyfonowy bo się ładniej układa jak tiul, żeby były z 3-4 warstwy najlepiej bez sztywnień typu koło.. ale żeby nie wyglądać w niej za skromnie jak sukniach w stylu empire.
(http://images50.fotosik.pl/354/05d6788c6af575b8.jpg) (http://www.fotosik.pl)
koszt uszycia takiej sukni jak pytałam jednej ze szczecińskich krawcowych to około 1600zł biorąc pod uwagę dość bogato zdobioną górę i zwiewny taneczny dół z kilku warstw. Najbardziej chciałabym jeszcze doszyć kolejną warstwę na suknię zupełnie odczepianą [np. na ukryte w zdobieniach haftki] z długim kilku metrowym trenem ale to podejrzewam kosztowało by wiele więcej ale takie rozwiązanie mi się widzi, bo tak samo nie przepadam za podpinanym trenem..tzn troszkę psuje wizualnie suknie.
Oj wydziwiam wiem....
Co do obrączek postanowiliśmy że zamówimy w Aparcie, ja 6mm z brylancikami a mój 5mm klasyczną.. Jak wydrukowałam sobie ten wzór obrączek i chodziłam po kilku pracowniach złotniczych to koszt takich samych obrączek wyceniali mi na ponad 2000zł a w Aparcie 1800zł....
Troszkę już zwątpiłam że znajdziemy taniej[ przewidywaliśmy około 1600zł] , liczyłam że takie klasyczne obrączki będą tańsze a z tego co widzę klasyczne 5mm bez wzoru i brylancików to wszędzie koszt około 1400-1500zł... do tego 3 brylanciki to koszt około 300zł więcej, a w jednej pracowni krzyknęli mi 150zł od kamyczka... ::)
Chyba że znacie w Szczecinie naprawdę taniego złotnika godnego polecenia...
Wiem ze złoto idzię w górę więc wolałabym się sprężyć.
W ten weekend jedziemy prawdopodobnie spisać umowę z salą, bo narazie była tylko zaliczka, podpytam o kilka szczegółów takie jak noclegi, dekorację i menu. Jak dowiem się czegoś ciekawego to też Wam powiem :D
Pokazałabym Wam zdjęcia z zaręczyn ale nie mam ich na kompie a w albumie wywołane a albumy mam w garażu.... Jak już wcześniej wspominałam zaręczyny były zaplanowane tzn pierścionek wybieraliśmy razem, a że wiedział że od dzieciaka marzyłam o oświadczynach przy zachodzie słońca nad morzem to wiedziałam że tak też zrobi. Tzn nie wiedziałam czy na pewno, ponieważ pierścionek wybraliśmy gdzieś w sierpniu a we wrześniu jechaliśmy na 2 tygodnie nad morze odpocząć. Pogoda była wtedy paskudna, deszcze, burze i zimno czyli uroki naszego polskiego morza, dni mijały, pobyt zbliżał się do końca...Myślałam nawet że oświadczy mi się w moje urodzinki albo w Sylwestra w nasza rocznicę. Jednak ostatniego wieczoru po kilku dniach brzydkiej pogody doczekaliśmy się słonecznego wieczoru, więc spakowaliśmy koce do plecaka i poszliśmy na ostatni zachód słońca przed wyjazdem. Zrobiliśmy sobie spokojną miejscówkę, wyciągamy koce a mój Misiek wyciąga srebrną tacę, szampana i dwa metalowe kubki [turystyczne bo zapomniał szampanówek ;D ] Gdy słońce już prawie zaszło wyciągnął pudełeczko i poprosił o to abym została jego żonką... Właściwie mało spontaniczne zaręczyny i nawet nie musiał się martwić że powiem nie :D wypiliśmy szampana, porobiliśmy sobie zdjęcia i szczęśliwi- jak stare małżeństwo wróciliśmy świętować do ośrodka.
Po powrocie do Szczecina , pakowaliśmy się ponownie na wesele mojej siostry, dopiero na weselu mojej mamie mignął błyszczący pierścionek na palcu :D Cieszyła się że kolejna jej córka będzie ślubować lecz na ten moment niestety musiała trochę poczekać bo od zaręczyn do wesela nam się wcale nie spieszyło. ale na wszystko uważam przychodzi pora, czyli nie wszystko na raz. ... :D
Dobra starczy opowieści na dziś :D
pzdr :Serduszka:
-
oj oj poproszę admina o usunięcie pierwszego zdjęcia bo dopiero zerknęłam ze jest z innego forum z ich logo...
-
axela a czy jeździcie motocyklami raz w tyg na Wały Chrobrego?
wiem, że spotykają się tam zmotoryzowani... na razie nie napiszę nic więcej ;)
-
Jestem i ja ;D
Nie wiem czemu przegapiłam Twój wątek ::) ::) ::)
Biorę się za nadrabianie ;)
-
kurcze skasowało mi wiadomość :nerwus:
anulla masz na myśli środowe polatanki? nie nie jeździmy ze względu na godziny pracy, ja byłam tylko raz na spotkaniu ze szczecińskimi motocyklistkami, byłyśmy w około 11 osób w Nowogardzie.
Ale raczej jeździmy we dwójkę spontanicznie, czasami jeżdżę też do pracy ale raczej jestem wygodna i wsiadam częściej do autka.
Przed chwilką weszłam na stronę sali weselnej i zauważyłam nowe zdjęcia dodane przez właścicielkę pochwalę się :D wiem ze lubicie zdjęcia więc załaduje je jeszcze raz ponieważ miałam wiadomość już napisaną i mi się skasowała...ale co tam wgram ponownie :D
To powód dla którego nie zdecydowaliśmy się na wesele w Szczecinie... Magia otwartej przestrzeni...
(http://images35.fotosik.pl/190/c89b413f901b178fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images38.fotosik.pl/350/dc085f45b77e6af5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images50.fotosik.pl/354/fb25b394ae80d145med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images40.fotosik.pl/338/eeb79c4733ec0c2fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
justys0101 :hello:
-
właśnie to mam na myśli ;D a już myślałam, że świat jest bardzo mały i znasz parę osób ::)
-
większość tych ludzi możesz znaleźć na forum halo.szczecin
Ale świat i tak jest mały :D a Szczecin tym bardziej :hahahaha:
-
Axela- piękne miałaś zaręczyn, bardzo romantycznie,cóż chcieć więcej ??? Zakochani, zachód słońca, szampan :o Pięknie.
Sala bardzo ładna ;D
-
dolaczam sie do twojego odliczanka:) macie slub akurat miesiac po nas. po pierwsze gratulacje:) w insku jest pieknie bylam tam wiele razy w odwiedziny widzialam kiedys tez jak para mloda robila sobie sesje na plazy i domylsam sie ze zdjecia wyszly im przeslicznie. gydbym blizej mieszkala tez bym sie zastanowila nad inskiem!
-
Też się dołączę :P
-
Zaręczyny nad morzem cudownie :Serduszka:
-
Zaręczyny cudowne...a sala jaka bajeczna :D
Podziwiam Cię za tą pasję do motorów...ja bym nie potrafiła się przemóc :P
-
Czy mogę jeszcze ja?
-
Bardzo podoba mi się Twoja "wizja" sukienki ;D Zaręczyny - bajka :Serduszka:
-
zapraszam, zapraszam, nigdy nie jest za późno :D Także witam Was serdecznie.
Moja wizja sukienki spadła na mnie sama nie wiem kiedy, ponieważ zawsze podobały mi się typowe księżniczki, a później trafiłam na ten filmik i to wywróciło moje postrzeganie siebie w tym wyjątkowym dniu.
http://www.youtube.com/watch?v=bUHixgYVw08&feature=related
Stwierdziłam że mam się czuć swobodnie, a nie wiem czemu ale nie widzę siebie do końca w takiej usztywnianej sukni, wszyscy mogą mówić że teraz są inne koła jak kiedyś, że są elastyczne, ale ja widzę jak takie suknie układają się i zachowują w tańcu... i nie przekonują mnie..
A na tym filmiku widać suknie która mnie oczarowała lekkością i tym jak wiruje, ale najlepsze jest to że sama suknia jest okrutna bo wygląda tak: czyli szału nie ma kolekcja [ Melissa Sweet ]
(http://images35.fotosik.pl/191/a92e2052740e6f1b.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images39.fotosik.pl/351/e506988adc169b39.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Mam wyglądać ładnie nie tylko przy ołtarzu, a przede wszystkim tańcząc. Mam wizję wirującej, lekkiej sukni ale też nie za skromnej bo zginę wśród 90 czy 100 osób.... a niestety nie widzę takich w salonach ...
Jednym słowem kombinuję jak koń pod górę...
Ale temat sukni chyba zostawię na styczeń... na razie nabieram weny twórczej do podejmowania ostatecznych decyzji... :D
-
problem z sukniami w salonach jest jeden : wszystkie sa na jedno kopyto, jedna do drugiej podobna i tak jakies 90% wszystkich sukni dla mnie jest taka sama, ciężko znaleźć coś orginalnego, zwiewnego to prawda...bo więkoszość jest tak cieżka, że aż cieżko w nich chodzić a co dopiero tańczyć. A zwiezne lekkie materialy to jest dopiero strzal w 10!
-
Śliczna...ale masz rację...poczekaj na nową kolekcję. W razie czego ze starej zawsze możesz sobie coś wybrać i uszyć, a z nowej już gorzej ;)
-
No faktycznie w tańcu pieknie lekko sie prezentuje. Poczekaj na kolekcje 2011 a jak nie , to leć do krawcowej :)
-
aż jestem zaskoczona, że na filmiku i na zdjęciach to ta sama sukienka :o
-
ta laska na filmie na jakąś szerszą tę sukienkę. Chyba ma kilka warstw halki.
-
aż jestem zaskoczona, że na filmiku i na zdjęciach to ta sama sukienka :o
Ja też w szoku ;) No jakoś na filmiku inna się wydaje ;) ale rzeczywiście świetnie wygląda na filmiku :) I tak jak dziewczyny mówią poczekaj na kolekcje 2011,zresztą sama mówisz,że poczekasz do stycznia ;D
-
w niektorych sklepach juz wchodza kolekcje 2011 mysle ze i w tym roku mozna juz ogladac sobie powoli suknie na przyszly rok
-
Lepiej chyba kupować pod koniec roku, kiedy są wyprzedaże i ceny nie są kosmiczne ::)
-
Ja wybrałam suknie z tegorocznej kolekcji . Zobaczymy co wymyślą na 2011 :P
-
Hmmm...z tymi wyprzedażami, to też fakt ;)
-
Troszkę brakuje mi weny do pisania ale napiszę cosik na temat obrączek. Ponieważ wybraliśmy wzór Apartu to stwierdziłam że zanim zamówimy to pochodzę po pracowniach złotniczych i popytam o ceny takich samych. I oczywiście nieźle zostałam zaskoczona, bo wszędzie liczyli sobie za takie ponad 2000zł-2200zł a w Aparcie 1850zł... Coś mi nie grało, bo Apart jest drogim sklepem, ale dałam sobie spokój stwierdziliśmy że zamawiamy w aparcie. Jednak ostatnio wychodząc z pracy coś mnie tknęło wejść do jeszcze jednego złotnika niedaleko Galaxy. Na szczęście trafiłam na super dziewczynę która dokładnie mi wytłumaczyła dlaczego wszędzie wyceniali te obrączki na ponad 2000zł a mianowicie wszyscy liczyli minimum 10gram za parę. To więc poszłam do Apartu i również miałam szczęście bo trafiłam też na super babkę, szczerą która wytłumaczyłam mi że u nich gram złota to ponad 200zł [w pracowni około 150zł za gram] więc szybko przeliczyliśmy że komplet obrączek 6mm bez brylantów kosztuję 1500zł więc para waży około 7gram i rzeczywiście są dużo cieńsze od tych co mierzyłam u prywatnego złotnika....
Tak więc wykonamy podobne w mniejszym sklepie. A chcemy zamówić w listopadzie. Tylko zastanawiamy się jeszcze nad grawerem...
A wracając do przeznaczenia opowiem wam jeszcze jedną historię. Jakieś 9 lat temu siedząc u mojego PM na obiadku niedzielnym wzięliśmy się za oglądanie jego rodzinnych zdjęć. Lekko już znudzona, wytrwale oglądam dokładnie każde zdjęcie słuchając PM kogo przedstawiają. W pewnym momencie biorę kolejne zdjęcie i widzę moją babcie, patrzę dalej a tu moja rodzinka w kościele na mszy ślubnej mojej kuzynki. Pytam więc oburzona skąd masz to zdjęcie, Daniel lekko zmieszany odpowiada jak to skąd to ślub mojego kuzyna, a ja na to jak Twojego kuzyna jak to moja kuzynka jest. Okazało się że nasze kuzynostwo jest małżeństwem :Uu: :Uu: :Uu: Mało tego mieliśmy się razem bawić na weselu ale jego rodzina była tylko na mszy świętej na weselu się nie bawili. Byliśmy wtedy dzieciakami ale może byśmy się już poznali :D
Jaki świat jest mały prawda?? Ale najlepsze jest to że kiedyś byłam na majówce w Ińsku z rodzicami, trochę znudzona poszłam się przejść, spotkałam męża tej mojej kuzynki i zaprosił mnie na herbatkę do jego rodzinnego domu[ pochodzi z Ińska], miałam wtedy z 9lat co się okazało mój Daniel często w tym domu nocował jak jeździł tam na wakacje do ciotki. Także się śmieje że spotkalibyśmy się już kilkakrotnie... coś nas przyciągało w te same miejsca... więc trzeba wierzyć w przeznaczenie. :D
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu, mam wolny więc troszkę odpocznę od pracy :D
-
ja tez wierze z przeznaczenie !! twoja historia na prawde to potwierdza ale co by sie nie dzialo i jak wiele razy by sie nie mijalo to jesli jest sie sobie przeznaczonym to nie ma szansy zeby nie byc razem. taka jest wlasnie milosc na cale zycie jedyna i niepowtarzalna i chocby sie walilo i palilo juz na zawsze sobie przeznaczona...jestem tego 100% pewna
-
ooo jaka fajna historia ;D Ja tez wierzę w przeznaczenie ;D
-
Jejku! Ale historia :D
Aż niesamowite! I tyle razy mieliście możliwość się spotkać, a tu musieliście się naczekać na Wasz czas! :D Normalnie aż pod wrażeniem jestem :D
-
No dość ciekawa sytuacja :D widocznie coś w tym przeznaczeniu musi być :D
-
No proszę tyle okazji do poznania ;D To musiało być przeznaczenie innego wytłumaczenia nie ma :skacza:
-
ale super historia :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
halooo, Aksela, a Ty gdzie się zgubiłaś? :-* :-*
-
Jestem, jestem. Brakowało weny twórczej do pisania.
-Co do weselnych spraw wybadaliśmy w weekend ostatnio smak Luksusowej i prawdopodobnie zagości na naszych stołach na weselu.Ma świetną butelkę, a smak ile przeciwników tyle zwolenników...dla mnie aby zimna była i wypiję każdą :D
(http://images41.fotosik.pl/357/0541b135ea5acda3.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-Obrączki nadal nie zamówione...
-wybrałam już kilka detali weselnych jak poduszka pod obrączki, zdecydowaliśmy się również na nasz monogram na torcie zamiast figurki, pomału zacznę robić zakupy na allegro żeby nie zostawiać tego na koniec..
-Spotkałam się ostatnio z krawcową z którą pisałam maile, spotkanko nie dotyczyło szycia mojej sukni a znajomej która ślubuję w maju, a też zdecydowała się na ta krawcową. Efekt gotowej jej sukni zobaczę na koniec stycznia, więc wtedy zdecyduję się na szycie o ile suknia będzie dobrze uszyta, wg projektu.
Koszt na jaki wyceniła jej suknię to 1250zł... połowa płacona na początku, połowa przy odbiorze. A ja do czasu odbioru przez nią gotowej sukni zdecyduję się ostatecznie [mam nadzieję] na projekt mojej i podpisze umowę.
-muszę się spotkać i podpisać umowę z kamerzystą, przypomniałam sobie o tym wczoraj ponieważ dostaliśmy płytę z wesela znajomych u których się bawiliśmy w lipcu. Płyta świetnie nagrana, bardzo mi się podoba. Rewelacyjnie zmontowana jak dla mnie.
-Z prywatnych spraw mam dylemat dotyczącej pracy, ponieważ mam pracę ale ciągnie mnie do innej, warunki pracy lepsze ale i płaca mniejsza... cały czas się zastanawiam. Wiem w momencie kiedy połowa forumowiczek nie ma pracy nie powinnam wybrzydzać, tym bardziej że tu mam zarobki i umowę bezterminową...ale jest trochę męcząca i praca również w weekendy. W tej drugiej za to weekendy wolne, praca dwu zmianowa, ale płacą mniej.... różnica ok 300zł... ale bardziej regularny tryb pracy.. sama nie wiem, mogę żałować każdej z decyzji... .
A tak poza tym to czas ucieka nawet nie wiem kiedy, jak ja to mówię od wypłaty do wypłaty... ale nic szczególnie ciekawego się u Nas nie dzieje...
-
jeśli wiesz że ta druga praca będzie pewna to mogłabyś zaryzykować. Ja miałam podobną sytuację ..dodatkowo prace miałam bliżej domu więc to mnie bardzo przekonywało.. no i rzuciłam jedną pracę dla drugiej. Potem okazało się że zakład ma coraz większe problemy i mnie zwolnili... a w poprzedniej pewnie bym pracowała jeszcze do dziś...
aaa co do spraw ślubnych jaką poduszeczkę i gdzie będziecie kupować ?
też właśnie się rozglądam ale żadna jak narazie nie wpadła mi w oko. A moja chrześnica bardzo chce mi ponieść obrączki :P
-
a chyba taką:
(http://images43.fotosik.pl/361/415a5461538901b6.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Nowa praca w miarę pewna, spokojniejsza, żeby zarabiać lepiej trzeba popracować z rok... A tutaj mam czasami dość po kolejnym fajnym inaczej kliencie i pracującej niedzieli do 20,00 wolę czasami mniej zarabiać... Decyzja dla mnie ważna bo za 1,5-2 lata chcemy brać kredyt na mieszkanko więc zależy mi na ustabilizowanej pracy, takiej w której widzę się pracować kilkanaście lat... co w przypadku obecnej pracy jest mi ciężko sobie to wyobrazić...dlatego co raz intensywniej o tym myślę, ale najgorsze jest to że przeszłam kwalifikację w tej drugiej pracy i muszę podjąć decyzję w tym tygodniu... i w razie czego poinformować o tym swoje kierownictwo... a ja nie lubię takich rozmów... ;/ ehhh mi to się chyba nie dogodzi...
Podziwiam mojego Pm że zaraz 10lat ze mną wytrzymuje :D
-
ładna ta poduszeczka ;D
a co do pracy, to hmmm z jednej strony warto spróbować (bo w końcu w pracy spędza się sporą część życia, a jak się do niech chodzi z musu, to potem jest coraz gorzej), zaś z drugiej strony tu masz pewność że pracować na pewno będziesz. Hmmm ale ja bym chyba zaryzykowała i zmieniła w końcu jesteś młoda, nie masz jeszcze dzieci, więc masz okazje teraz na zmiane pracy, bo im jesteś starsza tym gorzej, a kto nie ryzykuje ten nie ma. Ale ty sama musisz zdecydować co jest dla ciebie lepsze i ważniejsze.
-
Bardzo ładna poduszka :)
A co do pracy to ja bym chyba zmieniła na tą drugą ;)
-
Ciężka decyzja bo szkoda żebyś w czasie niby "kryzysu" pozostała bez pracy. Ja wcześniej pracowałam w kawiarni i podobnie jak ty piątek świątek i niedziele i oczywiście kręcący nosem klienci pracowałam, zawsze pod telefonem . Do pracy dojeżdżałam codziennie przez 2 godziny w jedną stronę.. nie było mnie w domu praktycznie cały czas... zmieniłam na ustabilizowaną pracę na dwie zmiany wolne świeta i weekendy pełen socjal i do tego blisko bo 15 minut busem. i po 3 miesiącach zwolnili 1000 osób....miedzy innymi mnie.
Praca niby też była w miare pewna bo załatwiał mi ją mój PM z samym kierownikiem ale ze względu na brak pracy zrobili redukcję...
uchh rozpisałam sie:P w każdym razie decyzja trudna.. wiem po sobie ale jak to mówią kto nie ryzykuje ten nie żyje :)
Poduszka ok :D
-
Śliczna poduszeczka...
Co do pracy - 300zł to zawsze jest duża kwota (chyba, że zarabiasz 5 cyfrowe sumy co miesiąc ;) ) A praca zmianowa ma swoje plusy. Możesz dużo rzeczy załatwić. No ale weekendy to już szkoda...
Jak będziesz miała projekt sukni - daj znać ;)
A ten Wasz staż...mmm...imponujący ;)
-
A dzięki za rady, aniołek86 chyba tak zrobię...zarobki są mniejsze tylko na początku, jako nowy pracownik, później będzie podobnie lub lepiej. W tej pracy pracuję rok i raz mam 160godzin raz 120godzin... po prostu jestem zapasową osobą... ale praca bardzo mi się podobała bo raczej ciężko się wkręcić bez doświadczenia do salonu optycznego... a mi się jakoś udało... ale nie jest jednak to praca w której widzę się za np. dwa lata bo jest psychicznie męcząca, jedyny plus że każdy dzień jest inny bo klienci są różni... ale i tak wolę mniej wymagające prace :D tym bardziej że szansę na cały etat najwcześniej za rok.... a wkurza mnie to że mam np. 4 dni wolnego a na weekend idę do roboty, kiedy ja ani szkoły ani dzieci więc mogę pracować ile wlezie... a ja marnuję ten czas siedząc w domu... a kiedy mój Daniel ma wolne czyli niedzielę to ja siedzę często w pracy... :[
A właściwie to ja już podjęłam decyzję, teraz muszę znaleźć odpowiedni moment aby o tym poinformować w pracy... że się chcę zwolnić... to jest najgorsze... nie cierpię tego, tym bardziej że szefostwu jestem i tak wdzięczna za przyjęcie mnie bez doświadczenia w tym zawodzie...i wyszkolenie mnie...
dobra nie smęcę... najłatwiej zmieniać pracę z gorszej na lepszą, gorzej z dobrej na dobrą....
neta88sc nie ma opcji abym została bez pracy, najwyżej w Cv w zębach będę stała pod swoją byłą pracą i prosiła na kolanach aby przyjęli mnie z powrotem :Zab: :Zab: :Zab:
a tak sobie pomyślałam że jak zmieniać i cudować z pracą to raczej przed kredytem na mieszkanie, na ślub jeżeli nic nas nie zaskoczy to uzbieramy, myślę że nawet więcej niż potrzeba, ale wszystko idzie na mieszkanko więc nigdy za dużo :D dlatego jak zmieniać pracę to teraz...
ależ się rozpisałam, chyba chciałam raczej siebie przekonać że robię dobrze niż Was =]
-
No ale wypisałaś się,przemyślałaś i utwierdziłaś się w przekonaniu,że ta druga praca będzie fajniejsza więc wszystko w porządku ;D
I myślę,że o powrót do poprzedniej pracy błagać nie będziesz musiała ;)
-
W końcu od tego jesteśmy...żeby słuchać ;)
Ja też nie znoszę zmieniać pracy z dobrej na dobrą...a w szczególności, gdy nowa dobra wcale nie okazuje się być dobra :( I rzeczywiście, nie ma nic gorszego niż iść do pracodawcy z wypowiedzeniem :/ ja wtedy zawsze cała się trzęsę :P
Rok temu (równy) poszłam do nowej pracy. Ze złej do dobrej. Byłam tam ponad 8 miesięcy, ale po jakichś 5 zaczęło się wszystko sypać. Atmosfera nadal super cudowna, ale szef do niczego (tu dłuższa historia). W sierpniu rzuciłam tą pracę i poszłam do nowej. I zanim sierpień się nie skończył - żałowałam jak nie wiem :( A też miało być lepiej...i to o wiele lepiej :(
Nigdy nie wiadomo jak się trafi.
Powodzenia ;)
-
No tak-nigdy nie wiadomo jak to będzie tak na 100% ale myślę,że warto próbować ;D już któraś tu pisała,że kto nie ryzykuje ten nie ma ;)
buziaki weekendowe :-*
-
Na pewno podjęłaś dobrą decyzję :D
Nie ma co się martwić na zapas :) Trzeba ryzykować :) Trzymam kciuki :)
-
Można jeszcze dołączyć??
-
Oczywiście witam Cię Aneczq1987, miło że zaglądasz.
Dziewczyny pochwalę się, jeszcze nie wiem czy dobrze robię ale złożyłam wypowiedzenie. Z dniem 08 grudnia przechodzę do nowej firmy. W razie jak ktoś szuka pracy w szczecinie to mogę dać cynk gdzie szukają osoby na moje miejsce więc warto złożyć CV, pracowałam tam rok i mimo że się zwalniam to i tak polecam :D
Zobaczymy jak to będzie....
A tak to dziś się kisimy w domu z PM, byliśmy tylko na spacerze. A tak to nudy...a jutro do roboty... ;/
pozdrawiam ;
-
No to gratuluję podjęcia decyzji ;D
-
To gratulację, na pewno będziesz zadowolona ;D
A ja dziś się jeszcze na wolnym byczę :P
-
Nooo...to gratulujemy i trzymamy za Ciebie kciuki :D
-
dołączyłam i ja! ;D
Chyba nie jest jeszcze za późno,co? ;)
-
SHAR3WARE nigdy nie jest za późno :D witam... :hopsa:
kaasia, aneczq1987, aniołek86 dzięki za podtrzymanie na duchu :D ja też mam nadzieję że nie będę żałować.
Chciałabym Wam się pochwalić piosenką na pierwszy taniec, ponieważ jedną miałam już wybraną na 100% po usłyszeniu jednak tej mam wątpliwości.... Mimo że mój PM jeszcze jej nie słyszał :D zakochałam się w niej....
Powiem tak pierwsza to miała być Kukulska i Piasek-..jesteś blisko mnie'' podoba się mi i mojemu Lubemu, wybrana została już z pół roku temu ale wiem że piosenka Jarka Webera pt.,, O krok'' bije ją na łeb... wokalnie i możliwościami tanecznymi. A ponieważ chcemy polską piosenkę i mniej oklepaną to wybór nie jest łatwy..choć czuje że wybór padnie na J.Webera.
Oceńcie same:
http://www.youtube.com/watch?v=YGmfdrLoQgM
ta piosenka jest z bajki ,,Zaczarowana''
http://www.youtube.com/watch?v=F4FNxhhc8VQ&feature=related
Nie długo trzeba będzie zapisać się na jakiś kurs taneczny, mieliśmy w lipcu ale nie wypaliło... a czas zaczyna pomału gonić... w tym miesiącu chcę pojeździć pomierzyć suknie...
-
Oczywiście że jestem za "naszą" Zaczarowaną :) Kocham ją ponad wszystko i jak się okazuje naprawdę wiele można do niej zrobić :) Ahh znam każdy takt!
;D
Czyżbyś ją usłyszała u mnie w wątku ;D ?
-
nie a miałaś ją również? tańczyliście do niej z chęcią podpatrzę. Szukałam wczoraj piosenek znanych disneya z bajek ale wpadłam niechcący na film zaczarowana a dalej na Jarka Webera.... i oniemiałam....
piosenka jest niesamowicie zaczarowana, bajkowa... ahhh....
-
nutki fajne :D ta Zaczarowana jakoś bardziej mi się podoba :P
-
haha a myślałam że to ja pomieszałam Ci w głowie, bo już jakaś forumka też się zastanawiała :)
My mieliśmy układ lekko wzorowany na tym z filmu (szczególnie te piękne obroty!) złożony z walca, fokstrota i quickstepa :) Jak będą filmy od kamerzysty to rzucę do wątku, podejrzysz sobie.
Piosenka i układ zrobiły furorę, kamerzysta i zespół chwalili że tyle na wesela jeżdżą a tak oryginalnego pierwszego tańca nie widzieli, Pani w szkole tańca też była happy że może coś ułożyć pod coś całkiem nieszablonowego a nie oklepane znane wszystkim utwory :)
Tak więc widzisz, jak najbardziej jestem za zaczarowaną! Choć ona dla nas dużo znaczy, ma swoją historię w naszym związku i pomyślcie też żeby to był utwór który jest po prostu bliski sercu :)
-
Ja po raz pierwszy Zaczarowaną usłyszałam chyba właśnie u Ciri...i też się zakochałam :D
-
Ja też jestem za zaczarowaną ;D
-
Można jeszcze dołączyć?
-
Gdzie się podziewasz? ;)
-
kaasiu jestem, jestem :D dużo czytam w Waszych wątkach, a na swój czasem brak pomysłu :D
To tak w skrócie po trochu o wszystkim:
-Miałam dziś jechać mierzyć suknie bo odkładam to ciągle o miesiąc aż w końcu czasu zupełnie zabraknie, mam nadzieję że pojedziemy w poniedziałek bo mam wolne. A dziś miałam jechać z mamą i siostrą, ale obie nie mogą....więc kolejny raz przekładam.... . Czas ucieka a chcielibyśmy zamówić obrączki i kupić alkohol. .. ale albo nie mamy czasu, albo nam się nie chce, a jak wybraliśmy się w niedzielę do jubilera żeby zamówić to był zamknięty... :obrazony:
-Kupiliśmy drzwi do pokoju i są za wysokie, musimy je skrócić ale to dopiero w niedzielę, rodzice robią remont kuchni, kładą kafelki wiec jest rozpiździel w mieszkaniu... .
-Mi pozostało ostatnie 3 dni pracy, w obecnej pracy, tzn. do nowej przechodzę od 06 grudnia ale w starej mam urlop do wykorzystania więc wyszło tak że przez te 10 dni do końca mam tylko 3 dni pracujące. :D... Staram się nie martwić zmianą pracy, będzie co ma być.
-Coraz bardziej łapię się na tym że te całe wesele to strata kasy ;/ za ponad 30.000 zł zwiedzilibyśmy kawał świata. ..a tak tylko dwa dni imprezy....
Zmieniać decyzji nie będziemy, ale jednak wątpliwości mam co do takich wydatków... ale z drugiej strony pozbawiać się przyjemności z powodu kasy ... :drapanie: życie jest na to za krótkie :D
- Co do piosenki na pierwszy taniec, na razie zostaję ,,Zaczarowana''. :D
Aha w sobotę jest pokaz sukni ślubnych w Galaxy, zaczyna się od 13.00. To tak dla chętnych :D
Jak będę po przymiarkach pierwszych sukni to opiszę wrażenia, mam nadzieje że ten poniedziałek wypali :D
Pozdrawiam Was cieplutko w pierwsze zimowe dni :D
-
Niestety poniedziałkowe plany mierzenia sukni znów nie wypaliły, a to dlatego że do piątku jestem na zwolnieniu lekarskim... :[ Złapało mnie zapalenie gardła i krtani no i dostałam antybiotyk na zatoki ;/
także od niedzieli siedzę w domu, ale pomału wraca mi głos bo na 2-3 dni mnie nie było słychać :D Nie wiem kiedy pomierzę jakikolwiek suknie, ślub za niecałe 10 miesięcy a ja nadal nie wiem czego chcę. A w poniedziałek zaczynam nową pracę w systemie dwu zmianowym i nie wiem jak ja zgram się z mamą i siostrą, aby pojechały ze mną...
W sobotę byłam w Galaxy na pokazie mody ślubnej, ale jakoś suknie nie zrobiły na mnie wrażenia, albo nie w moim stylu albo nie taki materiał.
Tak jak napisałam od poniedziałku zaczynam nową pracę, w piątek muszę zrobić wszystkie badania i mam nadzieję zdążę się wychorować.
W poprzedniej pracy ostatni dzień byłam w piątek bo od wczoraj mam zwolnienie lekarskie. Nawet się jakoś nie stresuję tą sytuacją, nie wiem jakoś tak dziwnie spokojnie to przechodzę. Nie w moim stylu :D Okaże się po pierwszym dniu w pracy :p
A teraz siedzę i nudzę się sama w domku, z nudów wzięłam się za pieczenie chleba, a nie robiłam tego już od prawie roku. Może kogoś zachęcę i natchnę na pieczenie prawdziwego chleba na zakwasie. Jak ktoś lubi razowe chleby z nasionkami to polecam. Kwestia wprawy i jest to bardzo proste, a świeży chlebek z masełkiem na gorącej piętce....hmmm niebo w gębie :D
a wystarczy tylko woda, mąka i troszkę oleju na początek :Kucharz: Narazie czekam aż wyrośnie a upiękę wieczorem, pochwalę się jak coś :D :Tuptup:
:kawa: w taki mroźny dzień wszystkim życzę ciepłej czekolady i milutkiego koca i miłego wieczorka .. :Serduszka:
-
zdrówka zatem :przytul:
-
Masz rację, nie martw się nic a nic zmianą pracy. Co ma być to i tak się wydarzy ;)
Co do ślubu - my wydaliśmy jeszcze więcej i to za jeden dzień, ale było warto!!! Jesteśmy zachwyceni, a Mężuś wczoraj położył się koło mnie i mówi "Kasia...robimy jeszcze jedno wesele?" :hahaha: Było genialnie u Was też na pewno tak będzie :D
Głowa do góry Kochana i nie przejmuj się niczym ;)
-
Kaasiu zawsze warto, niby to wiem ale człowiek wiecznie się wacha ;]
pokaże wam a właściwie to nie omieszkam się pochwalić swoim cudem:
kupiłam go dwa lata temu, na przecenie w LM [za 80zł a kwitnące u nich kosztowały 160zł] nie wiedząc jakiego koloru ma kwiaty, po cichu marzyłam że fioletowe.
Zakwitł mi w tym roku po raz pierwszy, choć normalnie kwitną w sierpniu.
Jest to storczyk z rodziny Vand, rosnących bez podłoża. Zakochałam się. Kwitnie już od 2 tygodni i codziennie go podziwiam.
Dodam że te kwiaty do zakwitnięcia potrzebują około 8-10lat.
Myślę że jak zakwitłby dla mnie w wrześniu za rok to będzie moim kolorem przewodnim w bukiecie :D
Kwiaty są wielkości dłoni, nie widać tego na zdjęciu ale sam kwiat stoi w ponad pół metrowym wazonie.
(http://images45.fotosik.pl/434/71f39c03b85f66e1.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images50.fotosik.pl/434/1ca3770676439847med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images41.fotosik.pl/428/a1f62a5d11d09595.jpg) (http://www.fotosik.pl)
a z bardziej weselnych wieści to dostałam informację że prawdopodobnie na naszym ślubie będą dostępne na wyposażeniu sali lampki ozdobne które podświetlają stół PM. Fajnie bo to trochę mniej za dekoracje, jakbym miała zlecić to innej firmie to pewnie z 1000zł, zawsze w tej cenie możemy wziąć np fontannę czekoladową.
Pozdrawiam.
PS. dziś znów piekę chlebek, poprzedni zjadł mój Daniel prawie sam. :D
-
Piękny ;D
Ja też mam storczyka i szczerze miałam go już wyrzucać ale jednak przetrzymałam go i już ma pączki i czekam na kwiaty ;D
-
Prześliczny :D
Ale Ci sie udało nim zaopiekować, że tak ślicznie zakwitł :D
-
Witaj Axela, no nareszcie u Ciebie nadrobiłam ;D
Przemilo sie czytało Waszą historię poznania i zaręczyn. Ja to też mocno wierzę w przeznaczenie ;D
Wszystko się pięknie zapowiada, masz świetną salę nad plażą, marzenie!!! no i generalnie ekstra!
No i motorowy orszak, sama nie widzialam, ale brat też pasjonat :) i brał udział w takim, swietna sprawa! Ja orszaku nie chcę całego, ale brata jak najbardziej na chopperze ;) No i na sesję go napewno wykorzystam ;)
Wy też w sumie moglibyście mieć takie zdjęcia z ukochanymi motorkami ;) A jak tam wogóle fotograf, macie już kogoś?
Wiesz, nie miej wątpliwości co do wesela, Tak jak mówisz, raz się żyje, trzeba spełniać swoje marzenia jak tylko można. Można oczywiście też siedzieć i ciułać kasę, nie wydawac i pół życia zbierać na to i owo, ale prawda jest taka że najważniejsze są piekne chiwile i wspomnienia :)
Aha, no i storczyk śliczny ;D Widzę że masz rękę do kwiatów :) Zawsze marzyłam o storczykach, nie czytałam o nich za duzo, ale mam strasznie suche mieszkanie teraz i wydaje mi sie że storczyki to chyba nie lubią suchoty...?
-
Bluebird miło mi Cię powitać, cieszę się że podczytujesz.
Fotografa mamy wybranego ale nie wiem czy się zdecydujemy, na razie mamy kamerzystę.
Aneczq1987 bo storczyki takie są zawzięte, ale jak się je postraszy koszem na śmieci to się mobilizują :D Ja mam w pokoju tylko storczyki, sporo klasycznych supermarketowych ,,falków'' ale też cambrie, oncidium, ascocend, vandę i botanicznych czyli nie krzyżówek a takich które są naturalnymi odmianami storczyków rosnących w przyrodzie. Część trzymam w akwarium [bardziej wymagające które przywiozłam sobie z Wietnamu] a część normalnie na parapecie czy komodzie.
Kaassia kwiatuszki to moja wewnętrzna pasja tak jak pichcenie w kuchni. Lubię bardzo, daję mi wewnętrzny spokój. A jak smakuje wszystkim czy zakwitnie mi pięknie kwiat to jestem jeszcze bardziej szczęśliwa. Wiem że jak miałabym możliwość domku jednorodzinnego lub zabudowy balkonu to zrobiłabym oranżerię dla storczyków. Mam nadzieję że to kiedyś mi się uda.. kilka nietypowych egzemplarzy storczyków straciłam wiec jeżeli miałabym znów inwestować w droższe ich odmiany to muszę mieć już dla nich klimat i warunki.
Bluebird takie typowe storczyki dostępne w supermarkecie są baaardzo wdzięczne i szybko się przystosowują. Mi cały czas jakiś kwitnie, a na lato wystawiam je na balkon gdzie przebywają do późnego lata. Nie cackam się :D
Ze ślubnych spraw wszystko stoi. Plany są ambitne:
-kupić wódkę,
-zamówić obrączki,
-jechać w końcu podpisać umowę z właścicielką sali,
-i najważniejsze iść i pomierzyć jakieś suknie ślubne..
Także świadomość mamy ale czasu i jakoś chęci brak. I zdecydowania....
Na razie tylko zaproszenia kończę pomału robić, z częścią i tak się muszę wstrzymać ze względu na osoby towarzyszące moich gości, a właściwie to ze względu na to że brakuje mi ich imion a wolałabym żeby na zaproszeniu były wypisane normalnie niż .. z osoba towarzysząca''.
a tak to spokój ... :D
-
Noooo...to do boju :D
-
Lepiej późno niż poźniej,więc jestem i ja ;D ;D ;D ;D ;D
-
Ja mam wszędzie z osobą towarzyszącą, no chyba że ktoś jest w związku już bardzo bardzo długo to wtedy by wypadało już wpisać
No to przedewszystkim prosze iść przymierzać te kiecki i się nam tu pochwalić! najlepiej zdjęciowo :D :D
-
lepiej później niż wcale :D Witam Cię serdecznie :hello:
Kaassia te ,,do boju'' to nam troszkę nie wychodzi bo jakoś się z tym wszystkim ociągamy, może świadomość że jeszcze jest czas...
ale wczoraj wybrałam sobie fryzurkę do ślubu, jak mi się nie odwidzi to będzie na 100%. Nawet zrobiłam sobie próbną i wszystkim się podobało. Mój PM też zachwycony :D i najważniejsze zadecydowałam w jakim kolorze włosów pójdę do ołtarza bo to mój dylemat następny był. Nie chwaliłam się ale mam teraz takie czekoladkowe włosy zamiast blond :D I ciągle się wachałam czy nie wrócić z powrotem do jasnych, ale jednak do tej fryzurki pasują ciemniejsze :D Pokaże wam mniej-więcej
(http://images35.fotosik.pl/283/9a0ebc38d315c9ec.jpg) (http://www.fotosik.pl)
kręcone loki na lewym ramieniu, tylko ja chcę z prawej strony, podpięty w mini koczka żywy kwiat [na zdjęciu jest z lewej strony i sztuczny ]i włosy lekko natapirowane :D
bluebird ja jestem już nastawiona na mierzenie kiecek tylko moim towarzyszkom ciągle coś nieplanowo wyskakuje... nie możemy się zgrać z mamą i siostrą... ale jeszcze troszkę czasu mam. :D
:balwan: pzdr ;D
-
A pokażesz się w nowych włoskach? :)
Sliczna fryzurka, też ją rozważałam, tą ze zdjęcia :)
-
A widzisz! Czyli jednak moje "do boju" poskutkowało ;)
Śliczna fryzurka, tylko upewnij się, że do sukni będzie też pięknie wyglądać, bo ja chciałam podobną, ale w mojej sukni wyszłoby to raczej kiepsko...
No i czekam na wyniki poszukiwań sukni :D
-
piekne piosenki i takie nietuzinkowe. nikt sie nie bedzie spodziewac. na ogole w kolko leca te same na pierwszy taniec a tu prosze mila niespodzianka!
-
fryzura ładna tylko wygląda jak dla mnie trochę za delikatnie :)
-
A mnie się fryzura podoba.
Nie lubię przesytu.
Wszystko zależy jeszcze od sukienki...
-
No i następną nam wcięło :-\
-
jestem jestem :D Dziękuję za wpisy, miło że tu zaglądacie. A wczoraj cały dzionek sprzątałam i robiłam zakupy, więc nawet komputera nie włączałam.
Fryzurka wiadomo zatwierdzona zostanie po próbnej, wtedy się okaże :D
Jak na razie przed świąteczny czas no i nowa praca, tematy weselne znów spadły na drugi plan, a nie zapomniałam w drugi dzień świąt robimy zapoznanie naszych rodziców :D Więc trochę rozmów o weselu na pewno będzie :D
Pozdrawiam Was cieplutko :okularnik:
-
Jejku...nie ma to jak zapoznanie rodziców :P
Ja nigdy nie zapomnę naszego zapoznania rodziców...
My i moi rodzice mówiliśmy o ślubie i o nas, a teściowa tylko "a moja córka..." "a moja córka..." :mdleje: :mdleje: :mdleje: myśleliśmy, że oszalejemy :nerwus:
A najlepsze było, jak mówiła coś o moim P. :P "co mogę o nim powiedzieć...nie pije, nie pali, nie włóczy się..." i co chwilę chciała, żeby ją w tym utwierdzać, i pytała czy tak jest :hahaha: i tak co pare minut! Mistrzostwo świata :D Ale najlepsze i tak było to, że chciała wejść do sklepu po alkohol i spędziła tam ponad dwie godziny. Spóźniła się na nasze przyjęcie zaręczynowe ponad 1,5 godziny!!!
Reasumując - po tym dniu możesz się przekonać doskonale jaki jest ich stosunek do Was, do Waszego małżeństwa, do Twoich rodziców i do ich syna...
Czekam na relację po świętach ;)
-
Kaasiu powiem Ci że gdyby to się odbyło wcześniej to byłoby z głowy,a teraz wielki stres czy wszystko wypali..Choć z drugiej strony to dorośli ludzie,więc dlaczego ja mam się martwić, niech oni się martwią :D
My jedynie mamy stresa bo tak głupio jest znać się 10 lat, mieszkać od 3 lat razem [u mnie] a nasi rodzice się nawet nie zapoznali. [Nie sprawdzili gdzie ich syn mieszka :hahaha: :hahaha: ]
Mam nadzieję że nie będzie sztywno ani zbyt odważnie, szczególnie że teście mają ostry język na religię i zwierzaki w domu :D A moi rodzice są religii i mamy psa i dwa kociaki :D Na szczęście nie ma dużych różnic jeżeli chodzi o status majątkowy więc żadne nie będzie czuć skrępowania ...raczej... :D ale powiem szczerze że takie zapoznanie jak dla mnie jest zbędne, bo wesele sponsorujemy i organizujemy sobie sami więc tematy ślubne jak dla mnie są zbędne...
Dziś idę na wigilię z byłej pracy która zaczyna się o 20.30 a jutro wstaję o 4.45.... Hmmmm jak tu się wyspać... ale cieszę się że byle do czwartku a później mam wolne do 03.01 :D
Buziaki przed świąteczne :balwan:
-
Nasi rodzice też poznali się po 3 latach jak razem mieszkaliśmy, kilka miesięcy przed ślubem dopiero, dla nich jest to o dziwo bardzo stresujące ale na pewno sobie dadzą radę :)
-
Dzisiaj z nieba gwiazdka spada,
już przy stole każdy siada.
Śnieg za oknem mocno prószy,
stoi bałwan, marzną uszy.
Sanki dzwonią dzwoneczkami, a na stole barszcz z uszkami.
Karp ma minę niewesołą, dzisiaj wszyscy go pokroją.
Dźwięk kolędy pięknie płynie, wzruszenie w całej rodzinie.
Życzenia sobie składają, prezentami wymieniają,
Bo Gwiazdor nie ma urlopu w najważniejszą noc w tym roku.
W dzień Bożego Narodzenia ślemy Tobie te życzenia:
Szczęścia, zdrowia i radości, pieniędzy i pomyślności,
Żebyś zawsze uśmiech miała, smutki z życia wyrzucała.
Z innych miejsc w niebo patrzymy, lecz to samo też widzimy.
Ile gwiazdek jest na niebie, taka moc życzeń dla Ciebie !!!
J&M
(http://www.kartki.tv/kartki/11/1/d/181.gif)
-
Oj, no to opowiedz nam jak było ;)
No oby wszystko wypaliło po Waszej myśli ze wszystkim ;)
Bombka na choince i gwiazda na niebie,
tak Bóg miłosierny zjawia się u Ciebie
i daje Ci spokój, radość i wiarę
w te Święta radosne, hojne i wspaniałe.
WESOŁYCH, RADOSNYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT!!!
-
(http://img530.imageshack.us/img530/2438/kartkaopcom.jpg) (http://img530.imageshack.us/i/kartkaopcom.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
WESOŁYCH ŚWIĄT!
(http://www.humor.logocjoner.pl/gify/b119764502747629ce3c0629.gif)
-
Dziękuję serdecznie za życzonka świąteczne :D Jak co roku wszystko co dobre szybko się kończy, więc i święta poszły już w niepamięć ;D
Spotkanko rodzinne się udało, choć do ostatniej chwili denerwowałam się że w ogóle spotkania rodziców są beznadziejne :] ale to chyba każdy przeżywa i każdy musi przez to przejść. Na szczęście przy stole zasiadł z nami mój brat i jego żona, oraz moja babcia więc było nas 9 osób, zrobiło się szybko wesoło. Teście zabrali ze sobą swoją 4 letnią wnuczkę która bawiła się z córą mojej siostry i brata. Spotkanko trwało około 5 godzin a koło 20 odwiozłam teściów do domu =]
Można powiedzieć że najbardziej stresująca rzecz z listy przygotowań weselnych jest już odchaczona. Rodzice się zapoznali ;D
Dziś jedziemy zamówić obrączki i od kilku dni szukamy i intensywnie myślimy nad grawerem w środku. Z jednej strony oprócz daty nie chciałabym imion bo i po co, ale też wszystkie sentencje miłosne są bardzo infantylne jak na symbol miłości jakim jest obrączka... Sami nie wiemy :D
mamy kilka opcji:
- A&D 17 IX 2011
- K.C.T 17 IX 2011 [Skrót który używamy od początku np w smsach. KOCHAM- CAŁUJE- TĘSKNIE]
- Dwa serca.... 17 IX 2011 -Jedna miłość... 17 IX 2011
- Amor vincit omnia 17 IX 2011 [po łacinie ,,Miłość zwycięży wszystko''. Fajne ale oklepane =] ]
albo zamówimy grawer przy odbiorze :P Bardziej prawdopodobne =]
a tak to siedzę sobie w domku mam wolne od Wigilii do 03,01 ale co z tego skoro się nudzę. Z psem na spacer dłuższy nie wyjdę bo strzelaja fajerwerkami, po świętach jestem rozleniwiona i obżarta .... =] choć też leczę zakwasy bo przedwczoraj odśnieżaliśmy garaż i wszystko to co PM zrzucał z garażu ja przerzucałam łopatą dalej. I tak od wczoraj boli mnie każdy mięsień na plecach, nawet takie o których nie miałam pojęcia że istnieją :P
i oczywiście chciałam przypomnieć że już nie długo zaczyna się nasz wyczekany 2011 rok więc życzę wszystkim spełnienia marzeń i aby wszystko poszło według naszych planów a i zaje...stej imprezy sylwestrowej :disco: :disco: :cancan: :cancan: :cancan: :cancan:
Buziaki
-
No może zamówcie grawer u jubilera, bo pewnie ma jakieś inne jeszcze i byście mogli pokombinować :D
Super, że spotkanie się udało, to bardzo ważne :D Teraz już tylko z górki :D
No i - życzę super zabawy na Sylwestra :D A jakie macie plany?
-
teraz problem graweru to nie problem.. mam większy dylemat... wzór obrączki....bzikuje już... :mdleje:
chyba zmienię koncepcję. wiedziałam że byłoby to za łatwe jakby poszło tak gładko z zamówieniem. Ja zawsze muszę coś przekombinować na ostatnią chwilę... oczywiście złote, klasyczne to się nie zmienia. Walczę tylko ze sobą i z tymi brylancikami... Mam czas do przyjazdu PM z pracy... hahah wariuje ze stresu :D
zmienię chyba na taki układ kamyczków:
czyli zamiast trzech ułożonych po skosie będą dwa.
(http://images41.fotosik.pl/486/1bb2b7e9427d5b5a.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images49.fotosik.pl/491/9722528f526436e1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images39.fotosik.pl/487/00b82394d1d51f5emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images46.fotosik.pl/472/6b135ff9a658cde0.jpg) (http://www.fotosik.pl)
czy ze mną jest coś nie tak? to tak jakby zmieniać koncepcję sukni na 2 tygodnie przed odbiorem... chyba jest ze mną coś nie tak... :cegly:
Kaasia ten sylwester też mnie przeraża dostaliśmy dwa zaproszenia a pierwszy plan był zrobienie domówki u nas na chacie. i też ciężki orzech do zgryzienia ale nie będę opowiadać bo za długo. Pewnie też decyzję podejmiemy na ostatnią chwilę...
-
Oj, daj spokój...ja nawet w dniu odbioru sukni chciałam coś zmieniać :P
Powiem Ci, że ta nowa propozycja obrączek bardzo mi się podoba :D
Co nie wybierzecie - będzie piękne!!!
-
oj ostatnio nie mam weny twórczej do pisania, ale i też nikt nie zagląda więc nie mam wyrzutów sumienia :P
Obrączki zamówiliśmy odbiór w lutym. będą gładkie klasyczne, 6mm, na mojej będą dwa kamyczki zamontowane tak jak w tej z białego złota. W środku zdecydowaliśmy się na grawer
Aksela [dwa serduszka] Daniel 17 IX 2011.
Zaczynam zamawiać pierdółki z allegro i zaczęłam od wstążek do zaproszeń. 6mm i 12mm łącznie zamówiłam 75m i mam
nadzieję że nie zabraknie :D czekam na przesyłkę i będę mogła pokończyć zrobione już zaproszenia. A mam ich już 30.
Mam też już ostateczny projekt winietek. Będą w tym stylu tylko biało-kremowe tak jak zawieszki i zaproszenia. Zamówiłam już do nich małe szklane probówki, a kwiatki prawdopodobnie to będzie klasyczny, biały storczyk ale to kwestia zależna od bukietu :D
(http://images49.fotosik.pl/519/1db1c4cb8a75d749.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Cieszę bo to kompromis między zajmowaniem miejsca na stole przez winietkę i wazoniki z kwiatami. Tym bardziej że chcę dużooo świeczek jeszcze :D a musi się przecież zmieścić jedzonko ;)
Spijam herbatkę i uciekam pomału do pracy.. Dziś druga zmiana czyli do 22.00 ;/
-
Ile Cię takie próbówki kosztowały?
-
10zł za 100szt plus przesyłka. brałam najmniejsze 6.5cm x 1.5cm. Nie zgłupiałam z tym pomysłem ?? Pocieszcie mnie :drapanie: mi się on niesamowicie podoba =] ale ja inna jestem, wiem :glupek: :glupek:
-
A powiesz gdzie je wypatrzyłaś?
-
Myślę, że nie zgłupiałaś ;D na moje oko wygląda to bardzo ładnie :)
-
Dziękuję :)
-
Genialny pomysł :o ;D
-
Jak możesz! Przeciez my tutaj zaglądamy!!!
Obrączki super wybraliście, grawer też mi się podoba ;)
A pomysł winietek w kwiatach - pierwsza klasa :brawo_2:
A pokaż nam te Twoje zaproszonka ;)
-
Pomysł winietek - MEGA !!!
Bardzo mi się podoba ;)
Pomysłowa bestia z Ciebie ;D ;D ;D
-
Super te winietki! :)
Bardzo mi się podobają... :)
Super pomysł :D
-
winietki kapitalne :) pomysł super :)
-
winietki super :D fajny pomysł :D obrączki też super będą sie prezentować :D
-
Świetny pomysł z tymi winietkami!!! i jak na stole będzie pięknie przez takie kwiatki ;D
-
Oj jak miło po ciężkim dniu pracy wrócić do domku, wejść na forum i zobaczyć takie milutkie wpisy. Tzn że nie jest ze mną aż tak źle ;)
Winietki mój Pm zatwierdził, niestety tylko wam mogę się nimi pochwalić bo u mnie najbliżsi [rodzice, rodzeństwo] jakoś jest winietkom na nie... . ale na szczęście nie oni decydują ;D ;D myślę że będzie ładne, nawet zrobiłam małą próbę i poświęciłam jednego białego storczyka co kwitnie mi na parapecie i zrobiłam coś w stylu tej winietki i wyszło bardzo elegancko.
Ale wiecie co pochwalę się Wam jeszcze że pracuję już miesiąc w nowej pracy. Na poprzednich stronach myślałam nad zmianą jeżeli nie pamiętacie i bardzo cieszę się ze podjęłam dobrą decyzję.
zarobki lekko mniejsze ale komfort psychiczny bez porównania.
..i w ogóle na razie wszystko się układa pozytywnie.
Kaasia zaproszonka wklejałam gdzieś na poprzednich stronach. Nic w nich nie zmieniałam, dojdzie tylko cyrkonia na kokardkę. Jakoś nie dałam się ponieść dylematom związanym z wyborem zaproszeń. Wybrałam prosty wzór do zrobienia, wybrałam jasne kolory bo jeszcze nie możemy podjąć decyzji co do koloru przewodniego. Najwyżej kolor będę dorabiać świeczkami, cyrkoniami, itp. Nie ma co się martwić na zapas musi być dobrze :skacza: :skacza:
-
O jejku! Rzeczywiście! Zupełnie zapomniałam :(
Super, że tak ładnie wyszły te winietki :) Chętnie je zobaczę, gdy już będą gotowe te ostateczne ;)
Komfort psychiczny w pracy jest szalenie ważny...ale nie zdaje sobie z tego sprawy ktoś, kto tego nie zaznał :-\
-
Zakochalam sie w winietkach, boskie :Zakochany: gdzie je wynalazlas ??? ;D
-
]witam Cię misia241 cieszę się że Tobie również się podobają ;] znalazłam je przeglądając różne fora weselne :D
Byłam na gali ślubnej i powiem szczerze że z roku na rok co raz mniej ciekawie. A w dodatku zaczęli kasować za wstęp.. Paranoja. Obejrzałam suknie, spodobała mi się jedna z salonu Vivien za 2400zł oraz pogadaliśmy z przedstawicielem PKS SZCZECIN na temat transportu weselników. I powiem szczerze po tym wyszliśmy...
A może mi się to wszystko już przejadło... :drapanie: :drapanie: mam nadzieję że nie na długo :hopsa: :hopsa:
-
Myślę, że nie na długo ;)
Tak bywa, że jak za dużo tego wszystkiego to trzeba chwilkę odpocząć ;)
-
Dziś byłam zatwierdzić rozmiary obrączek przed utwierdzeniem w nich brylancików...i co?... pomylili grawer.... zamiast wrzesień dali listopad.... :/ odbiór opóźniony.... eh a byłam tak podekscytowana odbiorem swoich piękności ... :D No nic na szczęście mamy dużo czasu... poczekamy ;D
poza tym ze ślubnych nic ciekawego... porobiłam wstążeczki do zaproszeń i chyba od lutego zaczynamy nauki przedmałżeńskie...
Buziaki :Daje_kwiatka:
-
Całe szczęście, że tak wcześnie zaczęliście ;) bo byłby problem, gdybyście później chcieli te obrączki zamawiać ;)
A jak z suknią? ;)
-
na razie w sprawie sukni nic nie wiem brak mi czasu na maraton po salonach..a jak mam czas to brakuje go mojej mamie i siostrze... ;/ także sukni brak.
-
mogę dołączyć?? super pomysł z tymi winietkami!!!
-
marcella oczywiście, miło mi Cię powitać i gościć w skromnych progach mego odliczanka :hahahaha: :hahahaha:
-
dość szybko załatwiacie obrączki :) ale to fajne bo w sumie jak już są obrączki to tak jakoś już fajnie choć nasze obrączki po odbiorze od jubilera trzymał w domu mój M. także nie miałam zbyt często mozliwości ich oglądać. a nie boisz się, że te brylanciki mogą Ci wylecieć?
-
Listek witam w moim wątku :D
Obrączki zdecydowaliśmy robić wcześnie po akcji z rosnącymi cenami złota. A zresztą niech sobie czekają, będę je mogła oglądać codziennie :D
..A jak wylecą brylanciki to oddam na reklamację, jubiler powiedział że dobrze osadzone kamienie nie mają prawa wylecieć. zresztą w zaręczynowym mam 16 cyrkoni i przez 4 lata nic nie wylatało :D
a jak coś zrobię z mojej winy to po prostu wstawię nowe...
Przyznam się szczerze że ostatnio intensywnie myślę nad kolorem wystroju sali, może nawet nie sali a stołów bo sala jest ecru z jedną zieloną ścianą. Do tej pory wersja była biały, ecru i zieleń i białe lilie. A teraz wymyśliłam białe obrusy, z białą organzą i brązowe metaliczne świece, przewiozane białą wstążeczką, brązowe a'la perełki, oraz moje ulubione zielone storczyki [takie jak na zdjęciu z winietką] ale są one strasznie drogie... gałązka z ok.15 kwiatkami kosztuje z 45zł, w hurtowni pewnie gdzieś ze 35zł a potrzebuje ze 150 kwiatków na samą salę.... Lilie wychodzą troszkę taniej...
Muszę pojechać nie długo na salę zobaczyć na żywo co będzie lepsze.... bo postanowiłam od stycznia kupowac te wszystkie pierdółki do wystroju, typu kamyczki, perełki, świece, organza itp. Niby drogie to nie jest ale co miesiąc 50zł i za 7 miesięcy robi się z 350zł... :drapanie: :drapanie:
-
No niestety ale takie rzeczy są bardzo drogie...
W sumie to bardzo do tej sali by pasowały te kolory (w mojej głowie przynajmniej ;) )
-
Myślisz, że jest sens wydawać tyle kasy na tak drogie kwiaty??? Ja bym chyba poszukała innych..
-
A ja uważam, że lepiej czasem dołożyć trochę więcej kasy i spełnić swoje marzenia, niż odżałowac i zadowolić się czymś innym...zastanów się jak bardzo Ci zależy na tych kwiatach i wtedy podejmij decyzję...
-
marcelina szkoda, szkoda w końcu to kilkaset złoty, ale będę miała te kwiaty we włosach, w bukiecie wraz ze świadkową i tak mi siedzą w głowie. A z drugiej strony dziewczyny wydają po 1000zł czy 3000zł na przystrojenie sali i kościoła a ja na kwiaty liczę łącznie z kościołem max 600zł w hurtowni. Samochodem będziemy jechać naszym własnym, układać kwiaty w kościele będzie moja mama, na sali będziemy mieć prawdopodobnie światełka za nami w cenie, oraz delikatne przystrojenie sali za darmo. Dlatego myślę aby postawić przede wszystkim na duużo świeżych kwiatów, pięknych świec i mieniących się kryształków.
Fakt że pierwotnie miały być lilie [będą w kościele wraz z mieczykami] ale trudno wyobrazić sobie dużą lilię w probówce od winietki bo będzie 2 razy większa.
Myślę też o bukiecikach z goździków w kształcie kul z wstążeczką, bo są nie drogie i urocze.
Hmmm nie długo myślenie trzeba będzie zamienić w czyny... już się boję tego najgorętszego okresu :D
Buziole :Daje_kwiatka:
-
marcelina szkoda, szkoda w końcu to kilkaset złoty, ale będę miała te kwiaty we włosach, w bukiecie wraz ze świadkową i tak mi siedzą w głowie. A z drugiej strony dziewczyny wydają po 1000zł czy 3000zł na przystrojenie sali i kościoła a ja na kwiaty liczę łącznie z kościołem max 600zł w hurtowni. Samochodem będziemy jechać naszym własnym, układać kwiaty w kościele będzie moja mama, na sali będziemy mieć prawdopodobnie światełka za nami w cenie, oraz delikatne przystrojenie sali za darmo. Dlatego myślę aby postawić przede wszystkim na duużo świeżych kwiatów, pięknych świec i mieniących się kryształków.
Fakt że pierwotnie miały być lilie [będą w kościele wraz z mieczykami] ale trudno wyobrazić sobie dużą lilię w probówce od winietki bo będzie 2 razy większa.
Myślę też o bukiecikach z goździków w kształcie kul z wstążeczką, bo są nie drogie i urocze.
Hmmm nie długo myślenie trzeba będzie zamienić w czyny... już się boję tego najgorętszego okresu :D
Buziole :Daje_kwiatka:
-
W końcu raz się ma wesele prawda??? A na pewno będzie przepięknie :)
-
Oczywiście! Wesele jest tylko raz a jak ma Ci wyjść około 600zł za wszystko - to ja bym sie nie zastanawiała...
A fakt, że kule są też piękne :D
No i ogólnie jak czytam to wydaje mi się, że będziesz mieć absolutnie przepiękną salę :D
-
ahh rozmarzyłam się:D:D:D nie no moim zdaniem jeśli możesz spełnic swoje marzenia to czemu tego nie zrobić ? taki dzień się zdarza raz! ( no chyba że ktoś planuje kilka razy ;P )
Ale myślę że Warto :) To Wasz dzień :)
Będzie pięknie :D
-
Podrzucam filmik znaleziony u Czigry...robimy kampanię "jedź bezpiecznie"
Na mnie zrobił duże wrażenie...mam nadzieję, że im więcej osób go zobaczy, tym więcej z nas zastanowi się chwilę jadąc za kółkiem, bo niestety cwaniaków nie brakuje :(
Jeśli mozecie i macie chęć - poślijcie to dalej...
http://www.funiaste.net/3868,75624,filmik.html
-
mamy obrączki.. są śliczne, nasze-wyjątkowe. :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
zrobię zdjęcie jutro w dzień.
-
No to czekamy na foto ;D
-
TA DAM :D
tylko ostrzegam jestem w nich szalenie zakochana, nawet nie zamykam wieczka od pudełeczka bo ciągle na nie zerkam.
Powiem tylko że w pierwszych złotnik pomylił grawer, zamówił nam drugie[nie ścierał tamtego graweru] a jak przyszły nowe to przez pomyłkę zrobił wg wzoru który mu wydrukowałam a wg którego miały być osadzane tylko kamienie. ... czyli zamiast gładkiej, klasycznej zrobił nam z rancikiem i lekko zmatowił ale to już sam zrobił bo stwierdził że jeszcze ładniej się prezentują wtedy. Na szczęście obrączki z rancikiem nam się jeszcze bardziej spodobały jak bez. Także mamy nasze własne, wymarzone i z przygodami obrączki :Serduszka:
ten rancik pięknie się mieni w sztucznym oświetleniu, a ja jestem jak sroczka :D
zdjęcia słabej jakości bo robione bez lampy. Na żywo są milion razy piękniejsze.
(http://images50.fotosik.pl/638/f1fb9ee6c59c5fd2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
NASZE SERDUSZKA W GRAWERZE :Serduszka:
i jak?
(http://images43.fotosik.pl/637/35ad2b3f643a86f0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images37.fotosik.pl/592/d862bfbb39f65f1fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
a tutaj na moich długich i cieniutkich paluszkach, dlatego wzięłam szerokość 6mm bo mniejsza by zgineła :hahahaha:[ rozmiar 10 i jeszcze mam luz]
(http://images50.fotosik.pl/638/e6b89366bd85342d.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Ogólnie wolę klasyczne obrączki, ale te są piękne :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: Jedne z najładniejszych, jakie widziałam. I grawer macie taki wyraźny, u nas ledwo widać.
Mam podobny problem z palcami, co Ty, długie i chude ::) Mam rozmiar 9 i luzy :P
-
Nie wolno mierzyć obrączek przed ślubem, bo to nieszczęście. To moja babcia :)
A obrączki ładne, aczkolwiek dla mnie za wielkie ;)
-
podobaja mi sie :D
-
Świetne wyszły :D
-
Fajnie że wam też się choć trochę podobają, tym bardziej że miały być bez ranciku i błyszczące-klasyczne ale fajnie że przez pomyłkę mamy takie bo podobają mi się jeszcze bardziej.
w tym miesiącu postanowiłam wybrać wkońcu suknie, może mi się nareszcie uda pojechać jutro z mamą do jakiegoś salonu i coś pomierzyć... ale nie napalam się tak super bo i tak chciałabym uszyć u krawcowej, a mierzyć muszę żeby wybrać jakiś krój.
a tymczasem rozglądam się za biżuterią pomału i za bucikami. Trzeba też poszukać dobrej fryzjerki w Szczecinie która dopina włosy i potrafi je ładnie ułożyć oraz ma takie w salonie. Nie chciałabym w ciemno kupować na allegro, a na ślubie chcę mieć długie kręcone włosy.
Dziś idę do naszej parafii spytać o nauki kiedy się zaczynają i dowiedzieć się o wystroju kościoła i czy ktoś ma po nas ślub.
A jeszcze co do obrączek to Pm powiedział że je schowa bo się uzależniłam od nich :P
Niby jeszcze tyle czasu a jednocześnie pomału czuję presję że to tylko 7ms.
Buziaki dla zaglądających :uscisk:
[/color]
-
No to pwoli się rozkręcasz widzę ;) Obrączki bardzo ciekawe.. nie widziałam jeszcze takich..
-
pierwsze koty za płoty :D
Byłam dziś mierzyć pierwsze suknie.... ale dziwacznie się czułam zakładając je na siebie....jakoś tak nieswojo...
ale pierwsze wrażenie co do modelu jaki powinnam mieć już mam... na 100% coś co schodzi na bioderko, czyli ma obniżony stan, fajne też są tiulowe ale tiul się paskudnie układa... książniczki fajne ale nie konieczniedo mnie pasują, w skromnych tym bardziej źle wyglądam :glowa_w_mur: [a byłam za delikatną, zwiewną sukieneczką ]
no i oczywiście bialuteńka ma być i lekka z jakieś organzy, szyfonu albo muślinu... heheh żadnej satyny ani tafty :P nie pasuje do mnie ten materiał... :drapanie:
pod koniec tygodnia mam plan przymierzyć jakąś falbaniastą hiszpankę i wszystko co podkreśla talię : :hahahaha:
Jak jesteście ciekawe mogę wkleić parę zdjęć z przymiarek :hopsa:
-
Pokazuj zdjęcia :)
Ja przymierzając suknie ślubne, uświadomiłam sobie, że wychodzę za mąż :)
-
Ty się jeszcze pytasz...?? Pewnie, że chcemy!!
-
tylko ostrzegam że w żadnej nie czułam się bajecznie... co do każdej miałam zastrzeżenia, w niektórych fajnie się czułam ale oglądając zdjęcia w domu to stwierdziłam że totalna porażka. A na niektórych zdjęciach wyszłam jak pączek choć mój rozmiar to maksymalnie 38.
Moja zmora to szerokie ramiona dlatego suknie które podkreślają biodra będą to trochę optycznie kamuflować. ale to moje pierwsze sukienki dlatego chciałam zobaczyć różne modele.
Aha sorry za zdjęcia, ale mama jedyny aparat jaki trzyma w ręku na codzień to taki do pomiaru ciśnienia :D z fotograficznym sobie nie radzi ;P [brak lampy]
dekolt w serduszko koniecznie....
(http://images35.fotosik.pl/459/86c3e90f3ce60301.jpg) (http://www.fotosik.pl)
brak tali :P
(http://images38.fotosik.pl/636/7f1f140ce2784768med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
totalna porażka rozmiar 40 dlatego staram się ją ścisnąć z tyłu...
(http://images46.fotosik.pl/606/aaf039cebd604d4amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images41.fotosik.pl/637/82f267da9692a46dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images49.fotosik.pl/642/242679893c95a1edmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
tutaj tłumaczę że dekolt to podstawa :P
(http://images45.fotosik.pl/645/64a27b2a45fc5c9amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images46.fotosik.pl/606/efbdaa9690529fd4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images46.fotosik.pl/606/4cb41c655e2a628fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images37.fotosik.pl/598/a367d86958a3f9e6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Miny na zdjęciach mam zajebi..te hahhahah......
szału nie ma wręcz powiem porażka ale suknię będę szyć więc można wprowadzać zmiany ale po przymierzać też muszę żeby zobaczyć w czym lepiej wyglądam.
Jak dla mnie dekolt to podstawa, opinająca biodra wygląda lepiej od takiej co się zaczyna na wysokości pasa.
-
Ja mam ramiona normalnie jak strongmen :D Dlatego wybrałam kieckę dużą na dole :D
-
Kiecki ladne ale jakos nie widze Cie w zadnej, no moze w przedostatniej :D najladniejsza i pieknie podkresla Twoja figure :D
-
A mi się dwójeczka bardzo podoba na Tobie, właśnie widać wcięcie w talii i pewnie była też lekko związana, ślicznie na Tobie leży i jakby było serduszko to dla mnie najkorzystniej ze wszystkich :)
Na pewno spotkasz coś co Cię zauroczy :)
-
jak dla mnie też przed ostatnia może dlatego, że INNA i ładnie na Tobie leży a te pozostałe kiece to tak naprawdę wszystkie jednakowe...
ale to moje skromne zdanie
ciekawa jestem dlaczego nie mierzyłaś tej co stoi z tyłu na pierwszym zdjęciu, jest niebanalna
:-*
-
będę szukać, szukać i jeszcze raz szukać....
anulla no właśnie takie kiecki mi się nie podobają, raz że nie są w moim stylu a dwa że mój Pm nie jest dużo wyższy ode mnie dlatego by zginał obok :P
ja wybredna jestem dlatego do każdej się chyba przyczepie :D
ale wiem że suknia z obniżonym stanem i z mocnym dekoltem to będzie to.
w piątek jeszcze przymierzę jakąś hiszpankę ale delikatną.
-
Wg. mnie powinnaś mieć suknię z ramiączkami ;) ;)
W rybce wyglądasz fajnie ale rzeczywiście widać, że ramiona są szersze od bioder ::) ::)
Pomyśl o sukni gdzie ramiączka schodzą się w kierunku szyi :ok: :ok:
Na fotkach 3,5,7,9 widać, że dekolt w serduszko średnio Ci pasuje...wg. mnie podkreśla bardzo ramiona..nie wiem czy mnie dobrze zrozumiesz....widać to szczególe na 7 zdjęciu..."górka od dekoltu+górka w postaci krągłości ramienia" :glupek: :glupek:
-
no właśnie to jest problem po pierwsze musi się podobać po drugie czuć się powinnaś jak we własnej skórze ale nic się nie martw jak już znajdziesz lub inaczej jak założysz to będziesz wiedziała, że to WŁAŚNIE TA ;D
szkoda, że Ci się ta suknia nie podoba bo właśnie dekolt jest powalający na kolana :o
-
(http://img141.imageshack.us/img141/5526/70232036.jpg)
Jest fajnie :)
W rybce wyglądasz jak prawdziwa dżaga :brewki: ale zdecydowanie inny dekolt :dno:
Natomiast jak widzę tą w tyle, to żałuję, że takiej nie założyłaś ;) bo mnie intryguje jak w niej będziesz wyglądać ;)
-
W przedostatniej sukience zdecydowanie Ci najładniej.. Uważam, że w niej ślicznie wyglądasz!! Takie kroju powinnaś się trzymać przy szukaniu tej swojej!!!
-
Wyglądasz BAAAAJECZNIE w przedostatniej ! :)
No po prostu nie mogłam się a Ciebie napatrzeć w niej :)
Myślę ,że tego kroju sukienek powinnaś się trzymać ,bo wyglądasz w niej najkorzystniej.
Niesamowita figura i talia osy... ach... :serduszka:
-
dziękuję dziewczynki za rady :uscisk:
po przymierzeniu kilka pierwszych sukni całkowicie straciłam pomysł na siebie... :/
dziś przymierzyłam jeszcze 2 suknie ale jak dla mnie totalna porażka.
Moje poszukiwania ograniczone są teraz do sukni schodzących na bioderko, z lekkiego materiału który mnie nie przytłoczy [mam 166cm ] i nie przytłoczy mojego Pm żeby nie zginął w gąszczach mojej sukni :hopsa:
też jestem zdania że suknia powinna u mnie podkreślać pupę ale ukryć ramiona tak jak Mka pisała ramiączkami. Przymierze jeszcze jakąś falbaniastą :brewki:
ale moje spostrzeżenie po przymierzeniu ponad 10 sukni jest taki że większość tych sukni nie jest warte 2500, 3000,4000zł albo z moim garem jest coś nie tak i czepiam się wszystkiego :P
a w przedostatniej sukni czułam się najlepiej ale ten dół jakiś taki mało ciekawy no i fakt że ten rozmiar to 40 więc idealnie nie leżała....
-
Uważam,że najlepiej wyglądasz w nr 2 i 4(serduszko dekolt ładnie, Ci w nim)
-
przedostatnia sukienka jak najbardziej! no i obrączki macie przeeeeeepiękne !!!! :Serduszka:
-
Aż wróciłam zobaczyć jak w tych sukniach wyglądasz.. i naprawdę w tej przedostatniej wyglądasz przepięknie.. poszukaj coś w tym stylu tylko, żeby dół był bardziej falbaniasty.. i będzie naprawdę super.. Nie podchodź do siebie aż tak krytycznie!!
-
uważam, że super wyglądasz w tej rybce :) uważam, że sukienka z ramiączkami to jest to! :)
-
JEJKU! PRZEPRASZAM!
Przez przypadek zamiast wkleić Twoje zdjecie w jednej z sukni, które mi sie najlepiej podobają...jakoś nie skopiowałam widocznie adresu obrazka i wkleiło wcześniejszy adres - przez co masz w swoim wątku moja suknie :mdleje: :mdleje: :mdleje:
PRZEPRASZAM!!!
A co do przymiarek - chodź i mierz tak długo, aż nie zaświecą Ci sie oczka, nie zrobi sie gigantyczny uśmiech i nie powiesz - to ta jedyna!!! :D
-
no to pokaże wam jeszcze jedną sukieneczkę którą dziś mierzyłam [miała być dziś jeszcze dostawa kilku modeli ale nie przyszła ] ale jak już byłam to przymierzyłam przy okazji ,, falbankę '' i powiem szczerze zaczynają mi się oczka świecić. :brawo_2:
Suknia była ciut za duża i kobietka powiedziała że falbanki powinny się zaczynać troszeczkę wyżej..... ale bardzo mi się spodobała :skacza:
czy myślicie tak jak ja że suknia z obniżonym stanem to strzał w dziesiątkę?
(http://images45.fotosik.pl/665/0ab922e317af0604med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images39.fotosik.pl/658/5f9097f6c02abfe8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
myślę jeszcze o czymś w tym stylu :
(http://images37.fotosik.pl/618/3192a6422fbe61c4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
W tej sukience Ci swietnie. Bardzo mi się podobają te falbanki :Serduszka: :Serduszka: Tylko wg mnie na cyckach już nie sa falbanki potrzebne, ładniej wyglądałaby góra z jakimis koralikami albo całkiem gładka ;D
-
można jeszcze dołączyć??
mi sie wydaje, że ta ostatnnia suknia najlepiej leży ;D ;D ;D ;D
-
Masz pieknie wyeksponowana figure w tej sukience ;D ślicznie ;) mysle ze suknia z obnizonym stanem to zdecydowanie strzal w dziesiatke :taktak:
-
Wyglądasz naprawdę świetnie :D
-
Po pierwsze...chciałam Ci powiedzieć ,że masz nieziemską figurę :)
Normalnie mogłabym patrzeć godzinami ;) :P
A po drugie....powiem Ci....,że ja nadal jestem zakochana w tej przedostatniej z pierwszego mierzenia ;D :Serduszka:
-
hi hi dziękuję dziewczynki :P kochane jesteście :uscisk:
cieszę się że znalazłam punkt zaczepienia w poszukiwaniach sukni bo przez chwilę miałam lekką załamkę :D
-
Pięknie wyglądasz w tej sukni! Ale popieram Sylwię że zamiast tych falbanek na biuście mogło by być np. gładkie albo jakieś ładne świecidełka :P
-
A m dalej w tamtej się podobasz co wtedy pisałam najbardziej ;)
-
A mnie się w tej podobasz BARDZO!!! ;D
-
Ta suknia jest zdecydowanie najlepsza :D
Ale tą, którą pokazałaś i nie mierzyłaś jeszcze też chciałabym zobaczyć na Tobie :D
-
kaassia niestety tej co wkleiłam nie przymierzę bo to zdjęcie sukni uszytej przez krawcową....
I właśnie tutaj mam dylemat bo czas goni, czuję co raz większą presję i chciałabym mieć temat sukni już troszkę z głowy. .. model raczej wybrałam, czyli taki jaki wklejałam w ostatnim zdjęciu...tylko nie wiem czy kupować za 2500zł czy szyć za 1500zł u krawcowej w tym również byłby długi, piękny i całkowicie odpinany tren.... ryzyko jakieś tam jest, wiadomo... ale ona szyje tyle sukni że myślę że gdybym kręciła nosem to przerobi tak abym była zadowolona...ale wiadomo że kupować w salonie jest bezpieczniej...
ale 1000zł drogą nie chodzi.... heh znowu wydziwiam :P
co myślicie kupować z marżą czy szyć u krawcowej??
będę jeszcze w czwartek w salonie sprawdzić czy doszły nowe suknie i zapytam o rabacik :P może coś upuści to wtedy o 500-700zł nie warto się szarpać i kupiłabym gotową ale 1000 to jednak trochę jest. Tym bardziej że ta mierzona przeze mnie suknia jest polskiej produkcji, nie żadne tam hiszpańskie koronki....
powysyłałam wczoraj 3 maile do firm wynajmujących autokary i tylko jeden odpisał... z ofertą nie zwalającą z nóg... ::)
znalazłam też kolczyki i bransoletkę idealnie trafiającą w mój gust... a uwielbiam bardzo długie kolczyki
(http://images40.fotosik.pl/660/8dce0b0e1b3397ec.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Myślę, że jeśli masz naprawdę zaufaną krawcową - to szyj u niej. Każde 1000zł się przyda :) sama zobaczysz...
A to tylko suknia....zakładasz, tańczysz i zdejmujesz na zawsze...
Ważne żeby była cudna i idealna dla Ciebie...a gdzie szyta - to juz nie istotne aż tak.... ;)
Tak z perspektywy czasu mówię ;)
Biżuteria genialna :)
-
Hej.
Czy ja też mogę się jeszcze przyłączyc??
Dodam , że bedziemy się stresowac tego samego dnia :)
No i w rybce wyglądasz świetnie, podkresla Twoją figurę.
Ja już też mam wybraną suknię- to była pierwsza jaką zobaczyłam (na wieszaku), przymierzyłam ja i wiedzialam , że to TA. Chociaz balam sie bo jest dośc odważna a ja caly czas pracuje nad swoją fatalną figura! Ale zdecydowane , teraz tylko praca nad brzuchem, boczkami i nogami przez kolejne 6 miesięcy. A za 3 tyg idę ją zamówic.
Pozdrawiam
i bede sledzic Twoje przygotowania:)
-
Zgadzam się z Kasią.. jeśli masz sprawdzoną krawcową to szyj..
Kolczyki są śliczne.. Ciekawa jestem jak ta bransoletka wygląda... szkos tylko, że tam jakiś niebieski/fiolet prześwituje.. bo bym sama takie chciała :)
-
lucynan witam, będziemy się stresowac razem :D załóż odliczanko, będzie raźniej =]
marcella to są swarowskiego które mają taką powłokę w której odbijają się inne kolory. Mienią się wtedy całą tęczą kolorów, ale są też takie przeźroczyste, normalne. Mi się bardziej podobają te bo mam już coś podobnego.
Zdecydowałam że szyję suknię , zawsze marzył mi się długi odpinany tren, a takie coś to raczej tylko u krawcowej [jeżeli chodzi o normalne koszta] dlatego też wybieram falbankę bo wtedy ten tren ładnie zleję się z całością jak się go podepnie. Zrobię taką jak na ostatnim zdjęciu bo bardzo mi się podoba, jedynie falbanki zaczną się o kłaczek wyżej i zrobię głębszy dekolt :brewki:
Oj jak ja się cieszę że już weekend. Trzy tygodnie wstawałam o 4.30 rano na pierwszą zmianę.... masakra. Jutro odsypiam :P
pozdrowionka, dziś plan na wieczór Reds i BarRab...kto mieszka w Szczecinie ten wie :P
-
W BarRabie robiliśmy sesję ślubną.. świetnie wyszła hehe :)
Axela a prześlij mi proszę linka na te kolczyki?? W Szczecinie je gdzieś widziałaś na żywo czy można kupić tylko przez net?? Bardzooo mi się podobają :)
Moja Zuzia budzi mnie o 5:20.. ale 4:30 to już lekka przesada...
-
No i słusznie, bo jest faktycznie kapitalna... ;)
A po co Ci odliczanie lucynan, skoro Ty nawet Nasze wątki zaniedbujesz? Będziesz miała czas jeszcze na nią? ;) :P
Taka wredna małpa ze mnie ;)
-
helo ;D
i ciebie znalazlam.
wszystko od dechy do dechy przeczytalam ;D
obraczki bardzo mi się podobają, a suknia cud miód, uwielbiam falbanki ;D ;D ;D
-
a witam Cię :hello:
miło że ktoś tu zagląda mimo że nawet ja robie to bardzo rzadko :P
To aktualizuję dane :
-podpisałam umowę z krawcową, wpłaciłam połowę sumy na szycie mojej sukni..i tu was zaskoczę nie będzie to ta ostatnia ze zdjęcia, troszku inna :P odbiór pod koniec maja...myślę tylko gdzie ją powiesić do września, chyba zaniosę ją do bratowej.
Z całej sukni cieszę się najbardziej z metrowego całkowicie odpinanego trenu ;] zdjęcia mam marnej jakości więc wam nie pokażę, tym bardziej że będą w niej dokonywane zmiany :D
-w piątek kończymy kurs przedmałżeński i zostaną nam tylko te spotkania z kobietą z poradni... choć to mnie bardziej przeraża...te całe prowadzenie kalendarzyka itp. Porażka jednym słowem :P
-zdecydowaliśmy się na fotografa, choć miało go pierwotnie nie być, ale stwierdziliśmy że raz w życiu i że ogarniemy finansowo do września wydatki choć jest bardzo ciężko. Zdecydowaliśmy się na Pawła Dzika, miał wolny termin i już jest wszystko zaklepane i wpłacona zaliczka.
-no i myślimy nad kupnem wódki w najbliższych dniach, bo wszystko poszło w górę więc i wódka może teraz diametralnie podskoczyć. Decydujemy się na Luksusową jest teraz w biedronce za 17,79 i też zastanawiamy się gdzie będziemy trzymać 150 butelek [10kartonów]....
-hmmm czy coś jeszcze? szukam bielizny żeby mieć na przymiarkę i butów, zamówiłam 200 cyrkoni swarowskiego do dokończenia zaproszeń, zawieszek i winietek których jeszcze nie zrobiłam :P i wysłałam maila do makijarzystki ale nie odpisuje. Prawdopodobnie będzie to Sylwia Kochelska.
-aaaa i zapomniałabym, zakupiliśmy ostatnio na Gruponie karnet za 129 zł wart 400 na fotoksiążki dla rodziców, już je projektuje, skanuje zdjęcia itp. Jest roboty sporo, szkoda tylko że w tamtych czasach jakość zdjęć była niska...ale cóż będzie przekrój zdjęć z całego naszego życia... a na pierwszej stronie zamieścimy zdjęcia ze ślubu naszych rodziców z tekstem ...,,to od waszej miłości wszystko się zaczęło...''
Dalej zdjęcia od dzieciaka aż po teraz, a trochę tego jest bo jesteśmy razem ponad 10 lat :] myślę że pomysł fajny ?
Poza tym zaglądam do Waszych wątków i zawsze coś mnie inspiruję, nie zawsze piszę bo szczerze przyznam nie mam czasu więc mam nadzieję że się nie gniewacie.
Pozdrawiam wiosennie choć mogłoby być już cieplej :okularnik:
-
o to już się nie mogę doczekać zdjęć sukni :)
ja też chyba będę mieć doczepiany tren :) mysle ze to fajne rozwiazanie, tym bardziej ze mamy fabanki :)
wy konczycie kurs, a my dopiero zaczynamy w srodę, ale i tak nie moge sie doczekac co tam beda gadac :)
ooo skoro Pawła Dzika to nie jest jeszcze tak cienko z kasą u was :)
ja osobiście nie lubię luksusowej, ale butelki mają fajoskie. ;D
a z tymi fotoksiazkami to super sprawa, my jeszcze nie wiemy co dać... ::)
a zaczelas juz robic zaproszenia?
troche trzeba się nadziubać przy tym, ja mam to juz za sobą ;D
-
Świetny wybor,jeśli chodzi o fotgrafa :brawo_2: :brawo_2: Będziesz zadowolona w 100% ;D
Co do wódki-tez nie lubię luksusowej :-X jakoś mi nie wchodzi :D
A nie lepiej wam objechac okoliczne hurtownie ?Tam na pewno alkohol będzie tańszy!!! :)
-
kurcze rozpisałam się i mi skasowało.... :mdleje:
zacznę jeszcze raz....
netka odpinany tren w falbankach jest świetnym pomysłem bo falbanki ładnie kamuflują łączenie. Też się cieszę że w kościele będzie się za mną sunął długaśny tren a później nie będę musiała się z nim męczyć na sali.
Co do zdjęcia mogę wklić tylko jedno, ale tragiczne bo bez lampy i nie widać efektu. Suknia wyszła szara a zdobienia ciemne, ale tak dla zarysu dla Was mogę to w sumie zrobić :p
Będę mieć głębszy dekolt, troszkę inne zdobienia. tylko się nie śmiać bo babki mnie ścisnęły że ledwo co oddychałam...
Powiem wam jeszcze że po podpisaniu sukni mam spokój psychiczny, że decyzja już podjęta... co ma być to będzie...
(http://images41.fotosik.pl/725/9259caf72f7ede83.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-co do fotografa, to miał być Fotogutek bo tańszy, ale termin miał już zajęty. Ale zdjęcia Pawła mi się również baardzo podobały, a że termin wolny...chyba tak miało być :] My się cieszymy, moja mama kręci nosem, bo u nas na weselach nigdy fotografa nie było i stwierdziła że to zbędny wydatek, ale co tam raz się żyję. Później byśmy żałowali.
-co do wódki, wolę Luksusową jak np. Gorzką żołądkową, bo ostatnio mi nie wchodzi ale najbardziej i tak lubię wyborową ale cóż cięcia kosztów muszą być... a jak zimna to będzie każda smakować. ;]
a cen w hurtowniach nie sprawdzałam, nawet nie wiem gdzie w szczecinie takowa jest... hmmmm może ktoś jakąś poleci??
-
Axela a dlaczego Szczecin?Ja mogę Ci polecić w Stargardzie-zawsze jadąc do Ińska możecie zajechac ;D
W hurtowni wyszło nas taniej o ponad 2 zł na szt niż w sklepie ::)
-
a jednak suknia trochę inna :)
inne falbanki chyba no i gora tez troche inna, ale i tak cudna ;D
tamta suknie przyznam ze wczesniej sobie skopiowalam ;D
bo jeszcze tez kombinuje co zmienic, co dodac itd.
a chodzi mi o blyskotki.
zastanawiam sie czy tylko pod cyckami dać czy na biodrach tez...?
jak to wyglada na zywo? bo nie mialam okazji...
-
Hmmm..my tez kupujemy luksusową-tez wolę od gorzkiej żołądkowej :D :D :D I słyszałam właśnie, że w biedronce jest tańsza niż w hurtowniach-ale muszę to zweryfikować ;) ;) ;) ;)
-
Mka smak smakiem ale przyznam że te butelki jak dla mnie wygrywają :P
patrycja wyślij mi namiary na tą hurtownię, z chęcią tam zadzwonię i się zapytam :D
Netka na żywo prezentuje się o niebo lepiej bo zdobienia są białe tylko mają srebrną niteczkę wplecioną i się pięknie błyszczą, a tutaj bez światła wyszło szaro. Jeżeli chodzi o rozmieszczenie zdobień to też miałam ciężki orzech do zgryzienia, bo myślałam żeby dać tylko pod biustem ale co tam..jeden bok będzie marszczony bialutki drugi zdobiony aż do wiązania z tyłu... jak już będzie gotowa i wszystko będzie poprawnie to zastanawiam się żeby zakupić kamyczki swarowskiego i podoszywać do kwiatuszków tu i ówdzie ;]
falbanki są inne idą pod skos w dół a tamte poziomo...właściwie przez decyzję o falbankach nie mogłam spać, bo podobały mi się poziome ale te pod skos były bardziej zwiewne... i wszystkim się bardziej podobały... mojemu Pm również... więc decyzja zapadła na te szyte na skos. .
-
Fakt butelka też wymiata ;) :D :D :D
-
Widzę że Dzik jest rozchwytywany w tym roku :) Też go mamy ;) ale Gucio też robi świetne fotki!!
Suknia bardzo mi się podoba.. a raczej ta część, którą nam pokazałaś :)
Widzę, że sprawy ruszyły do przodu :)
Patrycja ja też poproszę o namiary na tą hurtownię :) bo ja jeszcze alkoholu nie mam..
-
Patrycjo dziękuję za info, przy okazji poszukałam i znalazłam że mają oddział w szczecinie rzut beretem ode mnie na Struga. Już dzwoniłam i do końca tygodnia maja promocję na luksusową 0,58gr taniej. Zawsze to przy 150 butelkach prawie 100zł mniej ;] a czy tam potrzebna jest jakaś działalność czy koncesja ?
Oj Marcelko masz rację troszkę ruszyliśmy do przodu, trzeba zacząć skreślać z listy ,,rzeczy do załatwienia''... bo później będzie jeszcze gorzej...
W sukni dół będzie trochę inny wiec go nie wrzucałam.
Byliśmy wczoraj na kolejnym spotkaniu w Kościele i prowadziło je bardzo sympatyczne małżeństwo z 30letnim stażem... ale powiem szczerze że tak zakochanych, szanujących się ludzi to już dawno nie widziałam [mówię o 50-latkach].
Szok dali nam nadzieję że w małżeństwie w miarę dojrzewania miłość jeszcze bardziej rośnie. Takich ludzi z doświadczeniem chce się słuchać a nie księdza który ma słabe pojęcie o budowaniu rodziny czy kobiety mówiącej o dniach płodnych i różnicach między kobietą a mężczyzną- czyli powtórka z podstawówki...
Jeszcze dwa spotkania i nauki odchaczone zostanie tylko poradnia.
A w tym tygodniu kupimy chyba tą wódkę i też jedna sprawa mniej :]
-
hej!
Mi tez bardzo podoba się góra tej sukienki. Mimo ze mam troche odmienny gust niz 99% panien młodych :)
Tak sie zastanawiam czy przypadkiem nie chodzimy na ten sam kurs przedmałżeński :) Dominikanie??
Pozdrawiam i mimo ze nic nie pisze to czytam :)
-
Axela,tam nie trzeba mieć ani koncesji ani żadnej działalności...tzn.jak masz to wtedy jest jeszcze taniej ;)
-
lucynan dominikanie to na Ku Słońcu? my chodzimy na do Kościoła na Krakowskiej.
Ciszę się że zaglądasz, ja też jestem cichym podczytywaczem a piszę tylko jak mam dzień i czas.
Patrycjo ok, dzięki za info.
pozdrawiam :Serduszka:
-
nadrobiłam wątek :) można dołączyć jeszcze?
-
smoczyca witam i zapraszam i nawet nie pytajcie czy możecie :D
nam zostało jutro ostatnie spotkanko na kursie przedmałżeńskim, powiem wam szczerze że czasami było śmiesznie i ciekawie ,ale w 80% to trochę takie pranie mózgu. Szczególnie jeżeli chodzi o antykoncepcję, szkoda gadać... normalnie człowiek wychodzi z tych spotkań i czuje się tak jakby był winny śmierci miliarda niezapłodnionych plemników... a przecież w tych czasach, małżeństwa wcale nie trzeba zaczynać od razu od dziecka, żeby się na nie zdecydować trzeba mieć mieszkanie.... a na naturalne metody planowania rodziny czyli te wszystkie wykresiki i mierzenie temperatury nie każda kobieta się zdecyduje biorąc pod uwagę np. nieregularne okresy... czasami siedzę tam jak za karę.... aż się boję tych spotkań z poradni, tam to dopiero się nasłucham... ciekawe jak się wywinę od tych całych wykresów... ::)
ale pocieszam się że pogoda taka wiosenna i że dziś zmieniam pakiet kablówki i internetu i będę mieć program weeding Tv bo do tej pory nie miałam ;P
pozdrawiam :Serduszka:
-
ja mam wrażenie czasami, że oni wszyscy zatrzymali się na etapie średniowiecza z tymi wszystkimi metodami :P
-
Axela daj mi proszę namiar na tą hurtownię ;) Bo do Stargardu to jednak kawałek drogi...
-
oo Axela moze ty mi pomozesz :)
robicie kurs przedmalzenki tak?
i pozniej bedziecie chodzic jeszcze na nauki i poradnię tak?
-
marcelko to hurtownia nazywa się dako-galant na ul.struga 43
netko ja nadal nie rozumiem różnicy między naukami a kursem czy rekolekcjami dla mnie jedno i to samo, u nas jest to 6 spotkań po których dostajesz świstek o ich ukończeniu, dostajesz nr tel do poradni, umawiasz się, zaliczasz spotkania i dostajesz drugi świstek.
Kurs= nauki tak mi się wydaje, zadzwoń na parafii i spytaj jak coś.
przy okazji napiszę że mam nowy internet który śmiga aż miło w porównaniu do poprzedniego, jestem mocno zszokowana prędkością, oraz mamy większy pakiet kablówki z fajnymi programami :D weddingTv, nikelodion itp
Biorąc pod uwagę wolny od pracy weekend jestem tym faktem bardzo pocieszona :] tylko pogoda smętna, mieliśmy jutro w końcu motocykle wyprowadzić z garażu, ale zapowiadają deszcz ze śniegiem :drapanie:
także odłożymy to na kolejny tydzień.
Buziaki weekendowe :skacza: :skacza: :skacza:
-
czytam i czytam w tym internecie i z tego co rozumiem to nauki = kurs.
tylko myli mnie to ze jak moja siostra brala slub, to chodzili na nauki.
a mieli swistek kursu juz ze szkoly.
wiec dlatego mysle ze to sa dwie rozne rzeczy...
-
Dziewczyny jestem przeszczęśliwa, przyszły moje 200 szt cyrkonii które zamawiałam 2tyg temu na allegro.
Są obłędnie piękne... zdjęcia nie oddają 1/10 ich piękna. Specjalnie zamówiłam Swarowskiego a nie ,,no name'' i nie żałuję.
Są to cyrkonie mieniące się wszystkim barwami,najwięcej w fiolecie i w takim kolorze chcę mieć też biżuterię.
starczy na zaproszenia, winietki i zawieszki.
(http://images37.fotosik.pl/714/5ae906b322b9d00emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images47.fotosik.pl/761/9f28abe1c819173dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
w weekend biorę się za doklejanie cyrkonii :D
pozdrawiam, zmykam do roboty.. ;/
-
Ja mam identyczne! :)
Na fioletowych kokardkach mam te przeźroczyste świecące w multikolorze :)
A na kartkach mam fioletowe też świecące w różnych kolorach.
Wyglądają obłędnie!Na żywo...przy świetle.
Zdjęcia nie oddają ich uroku :)
-
nnooooo teraz to super dokonczenie bedzie :)
ladnie sie prezentuje nawet na zdjeciu, a na zywo to jeszcze bardziej :)
-
Są naprawdę piękne, cieszę się że na stole trochę się będzie świecić.
Shar3ware fioletowe muszą być piękne, też chciałam je wziąć ale wzięłam uniwersalne, multikolor.
Długo zastanawiałam się czy wziąć takie zwykłe czy swarowskiego, ale przyznam że różnicę od razu widać :]
Ah dopiszę jeszcze że mój przyszły małż zakupił dzisiaj 150 butelek luksusowej :D jedno z listy do odhaczenia.
dobranoc dziewuszki :] :skacza:
-
ooo to juz wodeczke macie do odhaczenia :)
a ile macie osob?
-
netka planujemy 90 osób plus na poprawiny beczkę piwa.
ale listę gości mamy na jakieś 120 plus dzieci... ale wiemy że sporo może nie przyjść.
-
aha czyli tak akurat macie :)
my tez mamy mniej wiecej takie proporcje, na ok 120 osob bo mysle ze gdzies tyle przyjdzie ze 150, mamy 200butelek.
-
Ojej to dużo macie tej wódki :) Cyrkonie są boskie.. nawet na zdjęciu to widać :)
-
marcella ile by nie było to się wypije :] jak nie na weselu tona parapetówie czy chrzcinach :P
Zamówiłam dziś kolejne rzeczy :
-dwie kurtyny świetlne 2x2m bo niestety na sali nie ich raczej nie będzie ;[ a mi się podobają.
-księgę gości
-organzy do zdobienia auta itp rzeczy :D
a mój Pm goły i wesoły ale spinki do mankietów już ma ;] trochę zachodu z nimi było ale przypłynęły całe i zdrowe, statkiem do nas ze Stanów, dzięki uprzejmości znajomych którzy zamawiają dużo części motocyklowych z tamtąd.
Cieszy się jak małe dziecko bo są eleganckie a zarazem z największą pasją jego życia :P
A siedzimy niedzielnie obżarci i nudzimy się przed telewizorem.
zrobiliśmy pyszny sos gulaszowy i chyba z 40 papmpuchów na parze :D
Pękam z przejedzenia.
Pozdrawiam z kończącego się weekendu ;]
-
to liczę na jakąś fotkę księgi i spinek :)
a no niestety niedziela taka jest, nudna.
czlowiek tylko lezy przd tv zazwyczaj :)
ja dzisiaj zaliczylam dobre miesko z grila :Obiad: :Obiad: :waga:
-
wrzucę zdjęcia ale dopiero jutro jak będzie normalne światło :]
w sumie zdjęcie księgi mogę dziś tylko muszę skopiować zdjęcie... zaraz zaraz :drapanie:
o taka:
(http://images43.fotosik.pl/794/d28764de680a7b10med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
ma tylko 40 stron ale powinno wystarczyć, do środka będę wklejać drukowane na kalce sentencje i inne śmieszne rzeczy np.
Składniki:
1 dojrzały mężczyzna
3 kg miłości
2 kg wyrozumiałości
2 kg szczerości
2 kg uczciwości
1,5 kg akceptacji
1,5 kg tolerancji
1,5 kg pożądania
1 kg poczucia humoru
0,75 kg cierpliwości
0,5 kg sympatii
szczypta pieprzu (albo więcej, w zależności od upodobań)
Sposób przygotowania:
Podstawą udanego dania jest idealnie dobrany mężczyzna. Może być zarówno krajowy, jak i sprowadzany z zagranicy, w zależności od gustu. Najważniejsze, aby mężczyzna był dojrzały. Należy przed zakupem sprawdzić to dokładnie. Często zdarzają się bowiem egzemplarze ładnie opakowane, które sprawiają wrażenie w pełni dojrzałych, w środku bywają jednak jeszcze zbyt zielone, a co gorsza, modyfikowane genetycznie.
Bierzemy dojrzałego mężczyznę. Nie obieramy, nie skrobiemy i nie szatkujemy (przynajmniej na razie), jedynie delikatnie wycieramy z piasku i innych zabrudzeń. Ogładzamy. Dodajemy 3 kg miłości. Mieszamy w głębokim naczyniu na dużym ogniu (może wrzeć, a nawet powinno). Następnie wsypujemy wyrozumiałość, akceptację, pożądanie i tolerancję. Doprawiamy pieprzem (wedle uznania). Gdy składniki płynnie się połączą dorzucamy szczerość, uczciwość i poczucie humoru. Jeśli zachodzi potrzeba możemy nieco zmniejszyć ogień, jednak nie należy zdejmować naczynia z palnika. Nigdy. Dodajemy cierpliwość i sympatię. Próbujemy. Gdy potrawa nie smakuje nam, jak należy, można ponownie dodać nieco sympatii i wyrozumiałości. Pieprzu również. Mieszamy bez przerwy, gdyż to jest gwarancją smacznego dania.
Udany związek jest potrawą niezwykle pracochłonną i wymagającą dużego zaangażowania. Może zdarzyć się sytuacja, że pomimo stosowania wszystkich składników i przypraw nadal nie smakuje idealnie. Nie należy się tym przejmować, idealne rzeczy zdarzają się tylko na wyprzedaży w centrach handlowych. Tą potrawę warto udoskonalać i nie spieszyć się z wyrzucaniem głównego składnika. Pamiętajmy, że mężczyzna dojrzały to towar luksusowy i trudny do zdobycia. Jeśli, mimo przeszkód, zależy nam na skosztowaniu potrawy, można zacząć przyrządzać ją od początku, odpowiednio zwiększając porcje poszczególnych składników.
Zdarza się, że pomimo pieczołowicie i sumiennie przygotowywanego dania, wszystkie składniki się zważą lub wyjdzie nam pospolity zakalec. Przyczyną jest wówczas najczęściej nieodpowiednio dobrany mężczyzna dojrzały, którego zbyt pospiesznie zakupiłyśmy, albo ktoś wcisnął nam zwykłą podróbkę. Należy wówczas całą przygotowaną potrawę wyrzucić, w myśl zasady: "LEPSZY GŁÓD NIŻ SRACZKA". ;)
i wzięłam takie kurtyny 4mx2m tylko muszę kupić gdzieś tanio materiał biały.
(http://images43.fotosik.pl/794/9704d0f1a2c19513.jpg) (http://www.fotosik.pl)
hmmm ktoś tu jeszcze zagląda?
wiem że nie piszę tak bardzo osobiście jak inne forumki ale mam nadzieję że będziecie odliczać ze mną do września?
hmmmm....????
:Swiety:
-
Bardzo ładna księga :)
-
księga trochę nie w moim guście.
ale ważne że dla ciebie jest odpowiednia ;)
bardzo fajny ten przepis ;D
lepszy glod niz sraczka, dokladnie ;D
podobaja mi sie te kurtyny.
i oczywiscie, ze bedziemy zagladac :-*
-
b. ładna księga :) no jasne, że będziemy z Tobą odliczać do Wielkiego Dnia!
-
Axelko...oczywiście ,że będziemy zaglądać! ;D :D
Przynajmniej ja będę... ;) :p
Tylko Ty zacznij trochę bardziej dbać o swój wątek ;) :p
Co do księgi ...fajna :)
Dużo za nią daliście i nie orientujesz się czy mają we fiolecie ? :D ;D
-
będziemy odliczać będziemy ;D
księga fajna, ale przepis mi się jeszcze bardziej podoba :los:
-
No ba, pewnie ze bedziemy odliczac razem z Toba do wrzesnia ;D
ksiega boskaaaaa :hopsa: bardzo mi sie podoba
-
cieszę się że ktoś tu zagląda jeszcze ;D
shar3ware masz rację trochę zaniedbuję swój wątek ale to dlatego że piszę tylko o ślubnych przygotowaniach, jakoś nie mam weny twórczej do zwierzania się na forum z takich bardziej osobistych rzeczy. Do tego dochodzi praca.... i mam czas poczytać co u was słychać a do siebie jakoś mało zaglądam.
Księga jest tylko w tym kolorze, nie mieli innych. Przeglądałam setki stron na allegro za księgami i albo są bardzo drogie albo czegoś im brakuje.
Na tą zdecydowałam się jakoś tak w 5min bo zamawiałam kurtyny i organzę od tego samego gościa i przejrzałam co tam jeszcze ma w sprzedaży żeby zapłacić za jedną przesyłkę i tak dojrzałam tą księgę. :D Szybkie decyzje są podobno najlepsze, ale poczekam jak przywiezie kurier...wtedy się okaże :P
A oto spineczki. Jeżeli ktoś z was ma mężczyznę pracującego na warsztacie samochodowym i który ma manię danej marki samochodu ten potrafi sobie wyobrazić jak cieszy się mój Pm. Powiedział nawet że są ładniejsze jak obrączki. Zagląda do nich co chwilę ;P
tym bardziej że będziemy jechać autem z 1988r Bmw E30, starą poczciwą bawarką ;]
(http://images43.fotosik.pl/796/91957d0d06d2c3a9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images45.fotosik.pl/797/68d29890b2ba30b0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
i na koniec ponieważ tak rzadko się tu udzielam wkleję kwiatka na którego zdecydowaliśmy się do winietki zamiast drogiego storczyka.
będzie to pistacjowy goździk, jest duży, tani i trzyma się kilka dni ;]
a żeby nie było mdło to dodamy brązowe dodatki np. serwety.
(http://images43.fotosik.pl/796/72dfd7e9d6be5a50med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
życzę miłego dzionka, ja zmykam zaraz do pracy... cały tydzień do 22,00.... ;/
-
Kurcze....świetne te spinki! ;D :D
Normalnie mój PMbył by w nich zakochany :) ::)
Jeżeli ktoś z was ma mężczyznę pracującego na warsztacie samochodowym i który ma manię danej marki samochodu ten potrafi sobie wyobrazić jak cieszy się mój Pm.
Dokładnie wiem co czuje...bo mój PM spełnia wszystkie te warunki ;) :p
Podasz mi namiary na nie....drogie były ? :)
Były ze znaczkiem VW ? :)
Myślę ,że sprawiłabym tym mojemu PMowi ogromną przyjemność :D
-
Wiesz co u nas na allegro tego było sporo tylko te znaczki były takie wielkie, a te znalazłam w stanach od gościa który sprzedaje tylko bajery marki Bmw, ale te mają ten znaczek baardzo subtelny i delikatny. Dlatego mi się też podobają. Płaciliśmy za nie 30dolarów ale to bez przesyłki, bo zostały wysłane do jakiegoś tam znajomego naszych znajomych i on dopiero zapakował wszystko w jedną paczkę i przyszły do nas z częściami samochodowymi i motocyklowymi.
To też miała być niespodzianka ale stwierdziłam że jakbym sama miała zamawiać to pewnie by się zagubiły w transporcie. A sama przesyłka kosztowałaby pewnie z kolejne 30dolców.
Ah mężczyźni mają fioła na tym punkcie. Mój ponad 2 lata odrestaurowywał swoje auto, gdzie za te pieniądze mógł kupić z 3 letnie auto. Ale on zawsze wolał stare, kanciaste auta ;] ten typ tak ma. A że od ślubu do wesela jest kawał drogi to nie opłaca nam się wynajmować auta, więc jedziemy swoim. tylko się nie śmiać proszę :]
(http://images37.fotosik.pl/750/fe2744856f0692e9.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Ach...wiem o czym mówisz...bo mojemu też wciąż się marzy piękny Golf I z 1979r. wersja 1,8gti .
I to nie jakiś tam gotowy...kupny,ale taki żeby mógł sam zrobić.
Wcale mu się nie dziwię...bo przecież to jest większa satysfakcja :)
Ach Ci mężczyźni...ale ważne ,że mają jakieś hobby :)
A czy Twój do tego jeszcze lubi sport? :)
Bo mój np.nie :D ;D
I to mnie bardzo cieszy,bo nie muszę oglądać tych wszystkich meczy,skoków i innych dziwactw ;) :p
-
Spinki są bajeranckie, sama bym takie nosiła ;D I wcale się nie dziwię PM,że co chwilę na nie zerka , ale że są ładniejsze od obrączek to już tu się nie zgodzę :P
-
spinki calkiem ok ;D
fajnie, ze akurat trafiliscie na takie, ktore odpowiadaja hobby PM ;D
moj PM akurat nie interesuje sie samochodami, ale za to komputery i wszelkie rzeczy zwiazane z tym to jego swiat ;)
no, w koncu przeciez ma nawet firmę interentową.
ale malego kompeterka na mankiety to raczej nie znajdziemy ;D
-
Hehe...Żanetko... :)
Znalazłam spinki zgodne z zainteresowaniem Twojego PMa ;)
Logo Internet Explorer bodajże ;) :p
-
Genialne te spinki ;)
-
Hehe...Żanetko... :)
Znalazłam spinki zgodne z zainteresowaniem Twojego PMa ;)
Logo Internet Explorer bodajże ;) :p
wow, pokaż je :)
-
Wyślę Ci na priv żeby Axelce tu nie zaśmiecać ;) :p
-
shar3ware na szczęście mój się realizuje na warsztacie, w domu nie ogląda sportu. No czasami jakieś motocyklowe wyścigi obejrzy. Piłki nożnej też nie ogląda. A na komputerach kompletnie się nie zna. Wszystko ja sama instaluje, robię formaty, naprawiam, odkręcam, czyszczę.... Jemu tylko zainstalować grę żeby chodziła i na tym kończy się jego kontakt z komputerem.
Ale to dobrze, niech się mądrzy wśród kolegów a w domu uznaje moją wiedzę :P
Dziś powinna przyjść paczka z kurtyną, organzą i księgą. Jestem ciekawa. Co do księgi, do tej pory byłam pewna że zrobię ją sama. Można kupić np. Kronikę szkolną na allegro która jest rozkręcana i okładkę zrobić samemu, wymienić karty na perłowe itp. A kosztuje z 35zł
Ale jak pisałam decyzję podjęłam migiem więc zapomniałam o tym że tak miałam zrobić ;P
Kurcze posiedziałabym sobie jeszcze a tu zaraz trzeba zbierać się do roboty... oj jak mi się nie chce... byle do piątku....
buziaki
-
Haha...normalnie jakbym mojego PMa widziała! ;D :D
Oczko w oczko! ;D :D
Hihi...też na całe szczęście nie ogląda sportu...jedynie jak ścigaczami jeżdżą to luknie raz na dwa miesiące ;) :p
Co do roboty...to mój ..praca i po pracy.
W ogóle go nie ma w domu,a jak już jest ...to jest taki nieszczęśliwy i się nudzi.
Denerwuje mnie to :p
Co do komputera...to mam dokładnie to samo ;D :D
Tylko ,że jeszcze rozszerzył swoje umiejętności o przeglądarkę internetową ;) :p i słuchania radia OPEN FM ;) :p
Haha....
No mam nadzieję ,że pstrykniesz nam fotę jak to w rzeczywistości wszystko wygląda ;) :p
-
hahhaha mój pracuje codzień po 12h i jest chory jak ma wolne...masakra jakaś... pracocholizm...
Ja za to jak kończę pracę to spierdzielam aż się kurzy za mną... jak najszybciej do domu.
Jak mu mówię pracuj mniej, to zaraz się unosi żebyśmy się zamienili zarobkami, to też będzie pracował po 8h ...taka wredota z niego....
Ale z drugiej strony są mężczyźni którzy nie garną się do pracy i kombinują jak mogą. Z dwojga złego wolę model pracusia :P
Choć czasami przykro jak wychodzi o 7.30 a wraca po 19.00-20,00.... ale cóż zachciało się wesela... :]
-
Dokładnie tak! ;D :D
Oj...ale by się ci nasi PMowie zgodzili.. . ;)
Ja też wolę pracusia...przynajmniej wiem gdzie on jest :p
Niż jak by mi ściemniał ::)
-
genialne spinki!
-
Ja z moim mam dokładnie to samo , ma wolne dwa dni i on sobie miejsca znaleźć nie umie :mdleje:
Ale też wolę takiego pracusia niż jakby miał kombinować coś ;)
-
BOSKIE te spinki!!!! Czad po prostu!!!!
Mój M to też pracuś.. ale na szczęście znajduje czas dla mnie i Zuzaczka... :)
I na całe szczęście nie lubi sportu hehehehe :)
Księga jest bardzo ciekawa.. tylko nie za bardzo zrozumiałam gdzie te wierszyki dasz...
-
Ale Marcella wyczułaś, bo wczoraj wieczorem akurat siedziałam i robiłam księgę.
Sama księga jest ok, nie mam większych zastrzeżeń.
Wiersze drukuję na kalce, takiej sztywnej. Efektu nie da się złapać na zdjęciach, ale wyszło całkiem, całkiem :] Co prawda wydrukowałam dopiero 3 strony, myślę że jeszcze ze 3 wkleje.
Kalki wklejam pomiędzy stronami, po prostu wyrywam te które były fabrycznie i wklejam swoje ;]
Na koniec kupię złotą lub ecru tasiemkę i wszystko ładnie poprzekładam tasiemkami.
wiem że każdy woli oglądać jak czytać więc powklejam parę zdjęć :]
(http://images46.fotosik.pl/765/182a7efa520c7f09med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images49.fotosik.pl/815/9c984836709eb220med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images41.fotosik.pl/810/1b8b290f07c80bf9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images49.fotosik.pl/815/fc2eb7a521033430med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images35.fotosik.pl/620/42cb573a1c31a67dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Ze ślubnych spraw :
-umówiłam się na próbny makijaż i wstępnie na ten ostateczny do Sylwii Kochelskiej. Próbnie będę się malować idąc na wesele do koleżanki pod koniec lipca.
-byliśmy obejrzeć wstępnie gajery dla Pm. Podobał nam się ciemny grafitowy w lekkim połysku, taliowany w Sunset suits za bodajże 650zł, jak na razie jest to nr 1... miał być jasny ale w tym się oboje zakochaliśmy.
-po poszukiwaniach butów ślubnych i co sobotnich maratonach po salonach ślubnych zdecydowałam się na odważny krok i zamówiłam buciki przez internet..
W tych salonach ceny z kosmosu, jakość nie koniecznie w parze z ceną, a w obuwniczych wybór białych butów nie wielki... a jak jest to na potężnych obcasach.
Na stronie z której zamawiałam podoba mi się 3/4 butów co się rzadko u mnie zdarza ale wybór został ograniczony do butów max na 7cm obcasie. I wybór padł na 7cm, niestety i przy tym będę równa z Pm ;[
myślałam też że w razie czego ozdobię je aplikacją z gorsetu sukni lub cyrkoniami swarowskiego, ale zobaczymy jak przyjdą. może nie będzie trzeba.
(http://images39.fotosik.pl/810/7dcc967b3179d862.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images47.fotosik.pl/817/09a7d1cf688e196d.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images49.fotosik.pl/815/519525289d9bf1e9.jpg) (http://www.fotosik.pl)
idę wziąć tabletkę bo mi łeb dziś pęka. Jestem od 4,30 na nogach. Dobrze że chociaż pogoda piękna, bo w niedzielę idę na ślub do kuzyna. Oby nie padało bo mam sandałki ;P
Wytańczę się na weselichu :cancan:
-
Księga super wygląda! ;D :D
Świetny pomysł z tymi wierszykami... :)
Pomysłowa jesteś! ;D :D
My też się rozglądamy za ciemno grafitowym garniakiem ;D :D
Takie się mojemu PMowi podobają ,a przecież przede wszystkim on ma się dobrze czuć! :)
Buciki są śliczne....jak na ślubne :)
Bardzo zgrabnie wyglądają...według zdjęcia ;)
Ja bym jedynie dodała jakieś błyskotki na tym górnym paseczku co jest na palcach.
Ja po prostu lubię jak się coś świeci! ;D :D
-
Świetne te wierszyki w księdze są ;D
A buty śliczności , bardzo mi się podobają :)
I zazdroszczę Ci tego wesela, tez bym się gdzieś chciała wytańczyć ;D
-
ksiega,przepiekna ;D Zdolna Bestia z Ciebie :P
a buciki słodkie,proste klasyczne a maja cos w sobie :D
-
Przepiękna księga.
Jesteś kolejną osobą, której zazdroszczę talentu do manualnych spraw.
Buty świetne. Możesz zdradzić gdzie zamówiłaś ;D ;D ;D
-
heheh dzięki. na początki butki mi się średnio podobały, ale wpadły mi w oko. Niestety ograniczony wybór wysokości obcasa, odkrytych paluszków i braku sprzączki na kostce sam skierował mnie na te buciki. Proste ale fajnie wykonane, mam nadzieję że się nie zawiodę. wysłane dziś priorytetem, może dojdą do piątku....
Kupowałam na stronie Something Blue.
Książka to nic specjalnego, jedynie wybrać wierszyk, wydrukować i wkleić, każda to potrafi ;]
-
Na pewno wszystko będzie w porządku z butkami ;D
I w piątek nam tu napiszesz, że wszystko jest w porządeczku ;D
-
wow :o bardzo mi sie podoba ta ksiega, szczegolnie mowie o tych powklejanych przez ciebie wierszach itd.
lubie wszelkie rzeczy gdzie jest taka kalka ;D
chcialam zrobic zaproszenia z kalką, ale jakos ostatecznie wyszlo co innego ;)
buty trochę nie w moim guscie, ale wazne ze dla ciebie sa ok :-* ;)
-
Nie lubię białych butów, ale te są naprawdę ładne :)
-
Super zrobiłaś księgę.. pomysł naprawdę świetny i bardzo oryginalny... Buty też mi się podobają.. tylko jak dla mnie obcas zabójczy.. ja mam 5cm i sie ich boję.. jutro jadę odebrać to sie okarze :)
-
super ta księga! :szczeka:
-
Bardzo ładnie wyszła księga gości... My na naszą czekamy do połowy maja..... ::)
Mam nadzieję że zrobi wrażenie na nas ;D
-
butki przyszły, są śliczne ale pół rozmiaru za duże. Niestety jutro odsyłam paczuszkę. Powiem szczerze że są świetnie wykonane, bardzo eleganckie, paluszki wychodzą tak delikatnie. Podobają mnie sie :P
szkoda że wymieniać trzeba, 24zł w plecy. ale cóż lepsze to jak jeździć pół dnia po mieście autem za 5.22 za litr benzyny ;P wyjdzie na to samo...
marcella obcas 7cm ale bardzo wygodny i niepozorny. Może jutro przed wysyłką zrobię jakieś zdjęcie.
Po oczepinach i tak jakieś baleriny założę.
Idę spać. Padam na ryjek :P
buziaki
-
pół rozmiaru to nie dużo... a może jak włożysz żelowe wkładki to noga inaczej będzie leżeć i będzie ok?
-
oj niestety, leżą fajnie ale z tyłu na pięcie odstają i lekko z przodu. Myślałam żeby kupić sylikonowe wkładki ale i tak te pół rozmiaru mniej będzie stanowczo wygodniej. Ale już się w nich zakochałam :] Niby dobrze wszystko wymierzyłam a jednak wychodzi że różnica między normalnymi butami [38-39] a szpilkami jest spora, bo muszę zamówić 37,5 ale po wszystkim przefarbuje je u szewca na czarno więc będe jeszcze z nich korzystać :] Przede wszystkim są super wyprofilowane że stopa się tak nie zsuwa. .. a 24zł to nie majątek :P
spodziewałam się tego zamawiając buty na necie...
-
Hmmmm ja normalnie mam buty 40 a jak teraz zamawiałam swoje na ślub na zamówienie.. wyszło, że mam 38.......................
-
Oj to szkoda, że musisz odsyłać , ale masz rację że na to samo wyjdzie z takimi cenami benzyny ;)
Jako,że mnie nie będzie już na forum to chcę Ci życzyć najcudowniejszych, najwspanialszych , najweselszych Świąt Wielkanocnych i oczywiście mokrego Dyngusa ;D
-
(http://www.empikfoto.pl/albumy43/449326/1002060/previews/40132188_kartka_wlk09_new.jpg?1303544147)
ŻYCZY PATRYCJA :uscisk:
-
WESOŁYCH ŚWIĄT !!!
(http://www.allefajne.pl/albums/userpics/10080/149/wielka_1.gif)
ŻYCZY JUSTYNA
:uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
WESOŁYCH ŚWIĄT! :-*
(http://img864.imageshack.us/img864/1720/kurczak.jpg) (http://img864.imageshack.us/i/kurczak.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Wesołych Świąt i mokrego dyngusa życzy Żaneta
-
Dziewczyny dziękuję za życzenia :] ja też trochę spóźnione ale szczere przesyłam wam życzonka.
Święta minęły nawet nie wiem kiedy, a działo się...oj działo :]
po niedzielnym weselu do tej pory mam skutki uboczne ;] ale było fajnie. teraz odliczam czas do majówki ;D
no i jeszcze bardziej do naszego ślubu... ;]
Pozdrawiam :uscisk:
-
Tyle roboty, a święta minęły raz, dwa ;)
I myślę ,że pokażesz nam zdjęcia z weselicha ;D
-
No wlasnie, pokaz nam zdjecia z wesela ;D a co sie dzialo na weselichu ze do tej pory masz skutki uboczne ;)
-
czekam rowniez na jakas fotkę :)
-
A jakie plany macie na majówkę??
-
A czy ja mogę jeszcze dołączyć? Wiem, że Twoje odliczanko się toczy już dość długo, ale może mnie jeszcze przyjmiesz? ;)
Pozdrawiam :)
-
słodka wanilia pewnie że Cię przyjmę. Najlepsze odliczanie przed nami ;]
marcella powiem Ci szczerze że prawdopodobnie będziemy jechać wraz ze znajomymi nad jakieś jezioro na rybki, z noclegiem. Choć ja bym wolała nocować w domu, zawsze po takich krótkich wypadach jestem bardziej zmęczona niż wypoczęta. Wolałabym jednego dnia na rybki nad zalew, drugiego jakieś piknik,grill, a chłopaki wolą z noclegiem żeby sobie te rybki opić ::)
zobaczymy, PM jeszcze nie wie jak z sobotą...
Kurcze z wesela zdjęć za dużo nie mam, ponieważ nie było fotografa ani kamerzysty. Ja jak zwykle biegałam z aparatem ale wiadomo sama sobie zdjęć nie robiłam. A zanim dostanę jakieś zdjęcia innych o ile w ogóle dostanę.... ciężko powiedzieć....
na weselu się wybawiłam ale szczerze mówiąc to baardzo brakowało organizacji... i niestety powtórzę się że wesela w centrum miasta to nie dla mnie. Ja tam wolę wiejskie, biesiadne i typowo tradycyjne wesela. A niestety te restauracje nasze w mieście nie zachwycają... żeby czekać godzinę na rosół i pierwsze danie... już dawno pół litra rozpracowaliśmy przed obiadem... ;D
Zmieniając temat, mam za sobą nie przespaną noc. Wczoraj mój tato wziął mojego psa na spacer i gdzieś małpa sobie łapę przecieła... matko całe osiedle, klatka schodowa, mieszkanie we krwi... nałożyli jej tyle gaz, bandaży że jak przyjechałam z pracy o 23 to była cała jednorazówka z przesiąkniętymi krwią opatrunkami... a weterynarz zamknięty....
Zatamowaliśmy krwawienie jakoś, małpa spała ze mną w łóżku. Całą noc ją drapałam za uchem bo piszczała i nie mogła się ułożyć z zabandażowaną łapą...zasnęłam koło 5rano...
dziś jej opatrzyłam sama ranę a tam nacięcie 1cm tylko dość głębokie ale nie pojechałam z nią na zszycie. zresztą nawet nie mam jak bo o 13 wychodzę do pracy...masakra jakaś... ale już lepiej bo nie krwawi i widać po psie że jest ok.
wiecie jak te przysłowie: jak nie urok to sraczka....
zawsze coś...
aż mi się do pracy nie chce iść...jeszcze tylko dziś i jutro.... i wolne...
dobra nie zanudzam, uciekam. :hopsa:
A wy jakie macie plany na majówkę ? :pijaki:
oj czekajcie mam jedno zdjęcie na którym troszku mnie uchwycili :]
TA DAM już po kilku głębszych :]
(http://images37.fotosik.pl/784/4eca16ffb40e8dfa.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Widać, że zabawa udana ;D I wcale się nie dziwię, że pół litra poszło, jak tyle na obiad się musiało czekać :P
Biedny piesiu, no ale najważniejsze, że wszystko już w porządku :)
-
Ooo... zmieniłaś kolor włosów ;)
Ślicznie ;D ;D ;D
-
godzine czekania na pierwszy obiad to juz lekka przesada :-\
biedna psina, naciecie na 1cm to sporo.mam nadzieje ze bedzie wszystko ok :)
-
Śliczne włoski
A jak się bawisz, jejku :D impreza jak nie wiem ;)
Trzymam kciuki za pieska...
-
A ja nie widzę zdjęcia ale mam nadzieje że nadrobie dzis w domu :)
A psiak - trzymam kciuki :)
-
Hej tu Osa:)
Nie jedziesz na majówkę na zlot:) ? My właśnie dziś po zakupach ok. 19 wyruszamy albo jutro rano, do Maszewa :) na swińskie ryje :) poczytaj na motofanatyku :) bardzo zacna imprezka :) trzeba się wyszaleć poświętować :)
-
my wczoraj zmieniliśmy plany majówkowe.
Jutro rano pakujemy bagażnik i ze znajomymi wyjeżdżamy do Zduńskiej Woli, zachaczając o poznańskie ZOO.
Ogólnie nie jestem jeszcze tak na 100% za, bo to jednak 400km w jedną stronę ale cóż mój Pm się najarał , to ja nie mam nic do powiedzenia ;] Znajomi mają tam dom jednorodzinny, więc za noclegi nie płacimy jedynie za benzynę.
Trzymajcie kciuki za udaną drogę ;]
i ja też wam życzę miłych spędzonych chwil ze swoimi przyszłymi :D
ponieważ dziś kończę pracę o 23 a jutro wyjeżdżamy to do zobaczenia w środę. Choć mam nadzieję jeszcze że zadzwonią z pracy z informacją że dziś wolne... nie miałabym nic przeciwko :hahahaha:
buziaki :skacza:
:id_juz: :id_juz: :id_juz:
-
Haha...nie za dobrze byś chciała
? ;) :P
No to w takim razie ...miłego wypoczynku życzę! ;) :D
-
Udanego weekendu :)
-
Marzy mi się zoo :)
zazdroszczę ...
miłej podrózy
-
ooo, widzę , że Poznań odwiedzasz :) ja dzisiaj jeszcze wyjeżdżam do domu, a tak może byśmy się zobaczyły :) może innym razem ;)
-
I zadzwonili z pracy, że dziś wolne? ;D
Miłego weekendowania życzę :-*
-
Ha, nie ma tak łatwo ;D pracuj Kochana :P
miłego odpoczynku ;D
-
Poznańskie Zoo to rzut beretem ode mnie :P
-
Witam poweekendowo ;]
majówka się udała oprócz pogody niestety..ale nie było źle, śnieg u nas nie padał :]
w zoo w Poznaniu nie byliśmy, ale za to dotarliśmy do zoo w Łodzi, bardzo mile wspominam. Jest na co popatrzeć.
Byliśmy też w aquaparku w Łodzi, też bardzo fajnie spędziliśmy tam czas, bijąc rekordy zjeżdżalni :D
Przy okazji zakupy i małe zwiedzanie Manufaktury [to zrobiło na mnie największe wrażenie w Łodzi, brawa dla pomysłodawców zrobienia sieci sklepów, restauracji i kina w prawie 100letnich budynkach z pięknej czerwonej cegły-wklepcie w Google: Manufaktura-łódź to wam się powinno wyświetlić.]
Ogólnie rewelacja, tylko 5-6 h w aucie mniej przyjemne ale było zabawnie.
W piatek niestety nie zadzwonili z pracy że mam wolne, ale powiem wam więcej, zadzwonili do wszystkich z info o wolnym a niestety ja miałam ręce pełne roboty i musiałam przyjść...byłam wściekła niesamowicie. normalnie jak przyjechałam do pracy i zobaczyłam pustki to miałam ochotę tupnąć nogą, rozpłakać się i wyjść.... ale cóż musiałam udawać dzielną...
w domu byłam o 23.00 i musiałam się spakować a o 5.30 pobudka... wszystko na wariackich papierach :}
poza tym czekam na weekend, bo tak mi się nie chce do pracy chodzić że szok. zawsze po wolnym nic mi się nie chce :P
Ze ślubnych spraw to w weekend prawdopodobnie pojedziemy po gajer i buty, bo sobie mój luby upatrzył w Łodzi buty i stwierdził że musi je mieć...a nie ma gajeru, a lepiej żeby pasowały do całości ::)
a oto mała fotorelacja z Zoo ;] dodam że ciężko robi się zdjęcia za szybą czy siatką... ale może dzieki temu kogoś najdzie ochota na odstresowanie się przed ślubem w pięknym Zoo :} a myślę że warto
(http://images50.fotosik.pl/846/81311e342b6aed16med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images40.fotosik.pl/828/d63ec89355d24f42med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images43.fotosik.pl/846/cebec03aa45e986cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images37.fotosik.pl/800/421ac7348ad8b662med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images41.fotosik.pl/839/32877aae0fd44990med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images40.fotosik.pl/828/e59d52ae07d4aed9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images39.fotosik.pl/839/d6391f6f5f203bbamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images41.fotosik.pl/839/f31096cb8284116amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images43.fotosik.pl/846/121743bb8c7a2db4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images37.fotosik.pl/800/c44995f1405dd861med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images47.fotosik.pl/846/136fe7806a9325d4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images43.fotosik.pl/846/132c1a5e9977a85emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images41.fotosik.pl/839/4372e96d244a7b64med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images37.fotosik.pl/800/9b4bba2f4af950f3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
ale was zasypałam zdjęciami :]
Pozdrawiam kobitki :id_juz: :id_juz:
-
Paw :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Fajnie, że wycieczka się udała ;) ;) ;)
-
Ale mieliście majóweczkę! :D ;D
No ,nooo....zazdraszczam Wam ;) :p
Ten paw i te papużki ....ach.... :Serduszka:
-
Piękne zdjęcia !!!
W ogóle nie widać, że było zimno ::) ::) ::) ;)
-
Hi hi no akurat słoneczko nam się trafiło w niedzielę,ale jadąc do zoo padał deszcz,dopiero później się rozpogodziło, a poniedziałek i wtorek to mróz pełną parą... grillowanie w kurtkach zimowych, a później grzaliśmy się przy piecu kaflowym :] ale było miło :D
-
Pogoda nie dopisywała w ten weekend, ale widać,że aktywnie czas spędziliście ;D
I zawsze to fajnie,że śniegiem wam nie sypnęło,ale o grillowaniu w kurtkach pierwszy raz słyszę ;)
A ze zwierzątek najbardziej mi się tygrys podoba :skacza:
-
blondynką nie jestem, ale powiedzcie mi co to jest to najbrzydsze cale w bablach? :o
obrzydliwie, aczkolwiek bardzo ciekawa kontrukcja ;D ;D ;D ;D
super ze wypad się udał ;)
-
Ja nie jestem pewna...ale mi się wydaje ,że to kameleon :D
To nam tu Axelka dała zagadki na wieczór ;) :p
-
no faktycznie, przeciez znam kameleona ;D
:glupek: ze mnie ;D
-
Woww jakie fajne zwierzaki :los: :los:
Tygrys w wodzie wymiata ;) ;) ;)
-
Zwierzaki jak zwierzaki...ale ja jestem pod wrażeniem fotografa!!!
-
he he widzę że kamelon wpada w oko, mimo że za szybą to podoba mi się to zdjęcie najbardziej... bardzo kolorowy był, ciężko czasami uchwycić realne kolory w zdjęciach.
Jak wam się podoba to wkleję jeszcze kilka ciekawszych ;]
dla Mki tygrysek :D
(http://images50.fotosik.pl/849/dd24e73d6ac171bemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
paw ale niestety za szybą, a może i stety bo z takiej odległości pewnie by mnie dziobnął.
(http://images38.fotosik.pl/828/6c3ce182a0f1ed9amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
piękna niebieska żabcia ;}
(http://images37.fotosik.pl/802/865d1559a933e8a7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
załamany miś :]
(http://images41.fotosik.pl/841/442baa91dcf69e9emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images45.fotosik.pl/850/b0afdeb3f80ae38cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
No i już dla mężatek : Bocian
(http://images49.fotosik.pl/847/6af136db144b28e4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
no ale pamiętać trzeba że nie ma bociana bez małego dymania :skacza:
(http://images43.fotosik.pl/848/bc2a9c4a6ba2d892med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Dobra koniec tego ZOO :]
Kaasia dziękuję :bukiet:
bardzo lubię robić zdjęcia, tylko tak wiecie amatorsko ile aparat wyciągnie :] Choć to tylko zwykły aparacik to czasami daje radę, ale większość zdjęć nabiera charakteru po drobnej obróbce dopiero.
tak się cieszyłam z weekendu a tu dziś, 30min przed końcem pracy dowiedziałam się że sobota pracująca... :[ Co prawda nie miałam żadnych planów, ale tak mi się nie chce wstawać o 4:40... ;/ choć groszem nie śmierdzę więc dodatkowy dzień się przyda ... ehhh i tak źle i tak nie dobrze..
normalnie mi się nie dogodzi :P
uciekam bo zaraz muszę chrześnicę odebrać ze szkoły.
PAPA :id_juz: :id_juz:[/color]
-
Misiu jest debeściak :D :ok:
A bociana to ja mam praktyczne na co dzień u PMa na wiosce :P :p
-
Tygryseeek :Serduszka: :Serduszka:
Ale misio też wymiata ;D
A z babami tak jest nigdy nie dogodzisz ;) Chociaż w pełni Cię rozumiem,że Ci się o tak nieludzkiej porze wstawać nie chce :-* ;D
-
Zdolowany misiek,wymiata :D uwielbiam takie slodziaki-tygryski ::)
-
faktycznie fajny ten misiek ;D
-
....puk puk....
można jeszcze się doczepić ?
-
śliczne zdjęcia!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja też chcę do ZOO ;) ;)
-
a Ty gdzie zniknęłaś?
-
a jestem, jestem, żyje :D
codziennie zaglądam ale u siebie nie mam co pisać ;]
wczoraj miałam lekki kryzys w związku ze ślubem..,.ehhh tak naprawdę to jest tyle jeszcze do załatwienia że normalnie w czarnej du pie jestem...
nie wiem od czego zacząć, zaraz trzeba zacząć rozdawać zaproszenia a ja nie mam tuszu w drukarce, brakuje mi chyba ze 30 zaproszeń...
muszę iść do kościoła zapytać o protokół, organistę, skrzypka i kwiaty bo podobno parafia ma kwiaciarnie na wyłączność i oto będę się kłócić, bo kwiaty zawsze układała moja mama na ślubach. Muszę zadzwonić umówić się na spotkanie w poradni, spotkać się i podpisać umowę z kamerzystą. Kupić włosy do doczepienia, znaleźć fryzjerkę i umówić się na próbną.... dokończyć fotoksiążki dla rodziców...,załatwić transport na salę i kupić masę rzeczy...
i mimo że czuję presję zaczynam mieć jakieś takie zlewcze podejście. To chyba depresja :P Po prostu mi się nie chce... i jeszcze do tego chodzić do pracy codziennie..podziwiam dziewczyny które do tego jeszcze studiują :O masakra normalnie.
bigman, wiolaf witam Was serdecznie w moim wątku. :D
zaraz odbieram suknie, też mnie to stresuje czy będzie taka jak w projekcie, czy wszystko będzie ok... męczą mnie już te rozmyślania na temat ślubu... co zamykam oczy to staram sobie to wszystko wyobrazić i przeraża mnie ilość rzeczy do załatwienia żeby to dopiąć na ostatni guzik... wiem że będzie dobrze, ale ja mam takiego lenia że mi się nic nie chce ani przed pracą ani po pracy ::)
powiedzcie że też tak macie, że to nie tylko ja mam coś z garnkiem :P
-
Też miałam w pewnym momencie taki etap....ale to jest chyba taka bezsilność ,że przecież chciałabyś mieć już wszystko ustalone na tip-top i dopięte na ostatni guzik,ale tak naprawdę to jeszcze kawał czasu i nic nie możesz zrobić...
Teraz się już trochę ożywiłam ,bo zdałam sobie sprawę ,że wszystkie potrzebne rzeczy do zaproszeń muszę mieć już gotowe ,bo niedługo już czas je rozdawać.
Tak więc działałam z kopertami...teraz będę je wypisywała,a do tego trzeba się mega skupić. ::)
No i już zbliża się czas spraw papierkowych...a co za tym idzie...wszystkie ustalenia,poradnia małżeńska...
Także znów weszłam w ten wir przygotowań ;)
Najgorsza jest ta nie moc i to wcale nie z naszego powodu :) ;)
Także trzymaj się...bo na pewno każda z nas tak miała.
A jak nie...to przynajmniej większość ;) :p
-
powiem ci ze tez mialam taki etap, bylo tyle spraw a mi ciezko bylo nawet na allegro posiedziec i kupic pare rzeczy.
nic mi sie nie chcialo.
z wyborem suknii czekalam do ostatnich 10 minut, przed wizyta u krawcowej, stwierdzilam ze suknia nie jest najwazniejsza ::)
duzo tego jest zeby wymienic.
ale widocznie kazda z nas to chyba przechodzi.
ale ostatnio nabralam znowu powera ;D
takze czekaj na swoja kolej.
a suknie juz masz w domu czy na przymiarce bylas czy co?
masz jakies fotki juz?
ciekawa jej jestem, bo ja tez taka zaprojektowalam, ze az boje sie jechac na przymiarke za kilka dni ::) ::) ::) ::) ::)
a mamy falbanki, wiec penie stwierdze ze brzydko je zaprojektowalam i twoje beda ladniejsze i bede siedziec, rozmyslac i zalowac...
to moze lepiej nie pokazuj jej ;D ;D ;D ;D
-
hahahah netka mam tak samo. Ostatnio oglądałam suknie a PM pukał się w głowę po co to robię bo mam już zamówioną suknię, a ja mówię żeby się zdołować :D Kobiety widzę tak mają, wiedzą że zawsze można lepiej. Cholerny perfekcjonizm.
Ja też się martwię suknią, odbiór mam niby na 21 maja tzn właściwie przymiarkę bo ona szyje na gotowo ze ściągniętej miary a dopiero później są przeróbki.. Boję się że to falbany, nie wiem jak się będą układać, martwię się o tren bo miał być długi odpinany, zastanawiam się też jak się będzie układał. Ehhh i ostatecznie też sobie myślę że suknia nie jest najważniejsza.
Po napisaniu poprzedniego postu przeczytałam go 3 razy i stwierdziłam że jak mam się użalać to lepiej wziąć się do roboty. Zadzwoniłam na poradnie rodzinną i umówiłam się na wtorek na 18,00, oraz do kamerzysty na sobotę na 18.00. Kamerzysta jest z Drawska więc przy okazji zajedziemy na salę w Ińsku może będzie jakieś wesele. To zniucham dekoracje. :]
Chociaż dwie sprawy do odchaczenia. Ja nie lubię wydzwaniać po ludziach i dla mnie to jest problemem. Zawsze sobie myślę, a później, a nie teraz, a na pewno ten ktoś jest zajęty i tak potrafię miesiącami. :P Wolę pisać maile :glupek:
Mam jeszcze pytanko, ponieważ chcę długie kręcone włosy na ślub, a moje są do łopatek więc lekko przykrótkie to stwierdziłam że zakupie doczepiane włosy ,,clip on'' czy któraś z was też to bierze pod uwagę, ma doświadczenie w zakupie takich fryzjerskich rzeczy? Mam już upatrzone ale jeszcze się wacham i czekam na mailia ze lepszym zdjęciem koloru w świetle dziennym. Ja to sobie zawsze coś wymyślę, chcę loki przełożone na jedno ramię, opadające na piersi [czyt. długie] i z jednej stronie dwa białe kwiaty Cymbidium. I bądź tu babo mądra i znajdź fryzjera :P
Dobra kończę bo spadam zaraz do pracy... i znowu będę w domu o 23,00....
normalnie życie od weekendu do weekendu, od wypłaty do wypłaty...
maruda jestem, wiem :P
PAPAPa
-
no to mozemy sobie podac rece ;D
i u mnie tez najpierw szyje a pozniej przerobki wszelkie. dodawanie ozdobek itd.
a z tymi falbanami to wez nic nie mow.
mialy byc na prosto a w momencie jak krawcowa juz obrysowala wszystko to cos mnie naszlo i stwierdzilam ze nie chce na prosto tylko na przemian pod skosem.
toz to jakas masakra, te moje szybkie nieprzemyslane decyzje :drapanie: :drapanie:
i wymyslilam tez jakies obramowki na falbany zeby byly takie poskrecane :o
ja nie wiem co to bedzie, przeciez ja takich nie chcialam wczesniej :o
i tren...
tez mam odpinany :skacza: i tez mysle jak sie bedzie ukladal ::)
a widzisz, jednak sie wzielas do roboty ;D
i tez nienawidze rozmawiac przez telefon.
juz wolę na zywo ::)
takze jak jakies sprawy do dzwonienia to daje PM ;D ;D ;D
a kamerzyste, fotografa, zespol to wszystko na e-maila zalatwilam ;D
-
Widzę,że lekka niechęć nie była, ale przeszło wszystko ;D
I na pewno suknia będzie taka jak chcesz i wszystko w niej będzie Tobie pasowało ;D
No i mam nadzieję,że jak już będziesz mieć to ją nam pokażesz na sobie :skacza:
Też nie lubię gadać przez telefon to znaczy zależy z kim, ale załatwiać sprawy wolę osobiście ;D
I każda kobieta ma prawo do marudzenia, nawet bez powodu, więc marudź ile chcesz ;D
Z doczepianymi włosami niestety nie pomogę ;)
-
ooo zaciekawiłaś mnie tymi sztucznymi włosami? jak to wygląda? i najważniejsze - ile to kosztuje? ::)
widzisz, nie ma tego złego - w końcu się zawzięłaś i ruszyłaś z hukiem przygotowania :)
jeszcze dodam, że z telefonami mam tak samo! zawsze się śmieję, że mam jakąś "telefonofobię" :hahaha: z przygotowaniami mieliśmy tak, że ja coś w necie znalazłam, a A. dzwonił i się umawiał ;D
-
Laska, u fryzjera nie licz na to ze ci przyczepia clip in
wyobraz sobie ze sama sobie to robilam i zrobie
po raz drugi kupilam wlosy na allegro, jestem zadowolona...
ja rowniez chce loki i cos takiego
ewentualnie z grzywka
(http://img402.imageshack.us/img402/5822/w5w7168v2b125317l.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/402/w5w7168v2b125317l.jpg/)
w tych wlosach nie mozna spac bo sie tapiruja :) i wyglądają co najmniej jak miotła:) dlatego po jednym spaniu kupilam na slub drugie a te wykorzystam jeszcze na probnej...
mogę ci polecić sprzedawcę na all. długość włosów 55cm i przede wszystkim mega szybka wysylka... kupilam przedwczoraj i wczoraj juz mialam
-
mogę podać wam rękę też nie lubię przez tel, najchętniej to załatwiłabym wszystko przez maila, a tel daje PM :)
-
dobrze ze ja nie musze doczepiac, bo zapuscilam i mam do pasa prawie ;D
tylko ze chude >:(
-
dobrze ze ja nie musze doczepiac
i ja też nie musiałam ;D ;D ;D ;D tylko że zapuszczam od dzieciństwa, strasznie wolno rosną :-\ :-\ :-\
-
farta macie:)
ja dzień przed decyzją o ślubie ściełam na boba:)
-
to tym bardziej musi Ci być szkoda >:( >:(
ale jak można przyczepić to super :P :P :P
bedziesz mieć wymarzoną fryzurkę na ślubie ;D ;D ;D
-
Ja na razie mam włosy poza ramiona, ale są cienkie i takie słabe,że mnie tylko denerwują :P
A o doczepianiu nie myślałam, zobaczymy za rok ;D
A Ty Axelka co byś nie zrobiła z włosami i tak cudnie wyglądać będziesz :-*
-
Majówkę widzę mieliście rewelacyjną.. super te zoo :)
Do Twojego ślubu jeszcze troszkę czasu.. więc spokojnie.. te dzwonienie faktycznie jest niefajne.. ale najlepiej się zebrać w sobie i w jeden dzień podzwonić.. :)
Z włosami nie pomogę.. kompletnie się na tym nie znam..... :-\
-
ufff nareszcie z pracy :]
jeszcze tylko jutro i weekend :D
natalia fryzjerzy doczepią tylko trzeba je wcześniej kupić, to wiem. Tylko ja się zastanawiam nad naturalnymi za 199zł czy sztucznymi za 119, gramatura 150g, więc bardzo gęste.
Ja mam włosy dość długie ale cieńkie, suche i zniszczone i muszę je ściąć. A fryzurę chcę w tym stylu:
(http://images38.fotosik.pl/840/d9ee6681d4969af9.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images41.fotosik.pl/854/79bb724ded3821f5.jpg) (http://www.fotosik.pl)
więc włosy muszę doczepić żeby to wyglądało sensownie.
Z tym dzwonieniem to mnie pocieszyłyście. Myślałam że tylko ja taka jakaś dziwna, mało nowoczesna,ale fakt lepiej się zmobilizować i obdzwonić wszystkich na raz. A pomyśleć że w poprzedniej pracy dzwoniłam do minimum 30ludzi dziennie poinformować że okulary są do odbioru :P
a teraz mam jakąś awersję do tego.
Marcella to fakt wyjazd był udany. A w Zoo byłam pierwszy raz w Polsce [raz byłam w Wietnamie przypadkowo, a tak to nigdy] i byłam zachwycona.
...ale o czym ja tu gadam..jakie nerwy, skoro do ślubu mam 4miesiące a co ty masz powiedzieć.. ??? ??? Masakra jakaś jak ten czas leci. Będzie dobrze, musi być...w końcu to najwspanialszy dzień w życiu. Co by się nie działo każdy będzie myśleć że tak miało być ;P
-
no ja tez myslalam ze to ja tylko taka dziwna ;D
a fryzurka to bardzo ta druga mi sie podoba ;D
-
zdecydowanie fryzura nr 2 :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
-
Fryzurka nr 2 cudna :skacza:
-
Jak dla mnie to zdecydowanie druga fryzura :D jest piekna ;)
-
dla mnie też dwójka jest świetna ale chciałabym trochę tego i tego, bo nie podoba mi się wpięcie kwiata w dwójcę. A jeszcze trzeba gdzieś wpiąć pod moje włosy te dopinane żeby nie było widać. więc do końca zależy to od zdolności fryzjerki.
Mam jeszcze do Was pytanko, czytałam że parę osób kupowało paski wybielające na zęby te blendamed chyba. A kupowała któraś na allegro Cresty Supreme? Są dużo mocniejsze i efekt bardziej spektakularny i właśnie czaję się żeby je w lipcu kupić. Opinie na necie są ekstra tylko boję się że mam wrażliwe żeby i będzie kicha... ale cóż jak nie będzie wyjścia to kupie i się pomęcze.
Kurcze jak ja się zawsze dobrze czuje w piątki, świadomość że jutro wolne :] od razu poprawia humor :D
-
No to ja też poczekam na opinie innych co do tych pasków, bo ja nigdy nie miałam ;)
-
Ja bym kupiła paski blen-a-med...
Nie ma to jednak jak sprawdzone.
Nie ryzykowała bym z tymi mocniejszymi ,bo bałabym się ,że mi zęby odpadną ;) :hahaha:
A tak na serio...miałabym się nadwrażliwości....
Na moje nie ma co szaleć aż tak bardzo....
Z domowymi sposobami nie ma co ryzykować ,bo można źle na tym wyjść.
Ja , w każdym bądź razie,będę kupowała te z blend-a-med.
A z blend-a-med masz też przecież mocniejsze i słabsze (8% i 11% )
-
a ja nie moge wybielic;/ bo mam jednego sztucznego po wypadku... ;/ i musialabym go wymienic... masakra... ale trudno nie bede sie usmiechala hahaha
-
sharware, Cresty są produkowane przez Blendamed ale tylko na rynek USA, a te najmocniejsze mają 14%. Nie jest to firma ,,krzak''.
A z nadwrażliwością obawiam się że przy tych słabych tak samo zęby bolą. Choć wolałabym aby wypowiedział się ktoś kto używał kiedyś jakichkolwiek pasków. Może nie jest aż tak źle i nie powinnam się aż tak martwić. Choć czuję że z moją ciekawością i tak je kupie ;]
-
Też podejrzewam ,że je kupisz ;)
Hihi :D
Jedynie będziesz pluła sobie w brodę za tą ciekawość ;)
Ja też na pewno będę kupowała ,ale chyba te 11stki ;)
-
Kupisz, sprawdzisz i nam tu powiesz czy warto ;D
-
ja tez zbytnio ci nie pomoge bo nigdy nie uzywalam, ale przed weselem tez mam zamiar kupic :)
-
Chyba Sylwia (Ylka) używała pasków i była zadowolona :)
-
Wg. mnie efekt po blendamed jest wystarczający jeśli się regularnie używa, też mam wrażliwe zęby i dziąsła pasków używam raz dziennie i nawet nie wyobrażam sobie żeby coś mocniejszego kłaść bo potem był wypluła wszystkie zęby... :Szczerbaty: :Szczerbaty: :Szczerbaty:
W opakowaniu jest 28 zestawów pasków więc jak cały miesiąc będziesz stosowała po jednym zestawie, unikała kawy i herbaty bo będzie pięknie i wystarczająco biało-uwierz mi ;) ;) ;) ;)
-
Ja niestety whitestrips nie mogłam używać bo mnie okropnie bolały zęby i to już po 2-3 nie dałam rady, miałam za to te amerykańskie paski w wersji dla wrażliwych zębów i te dałam radę zużyć, jednak efekt był znikomy.
My przed ślubem wybielaliśmy ząbki białą perłą i to się sprawdziło :)
-
wlasnie zastanawiam sie ktore kupic, czy biala perłę czy blend-a-med... :drapanie:
-
kurcze skoro mówicie że blendamed działa to może i się skusze jeżeli będzie jakaś promocja.
Ze ślubnych spraw w sobotę podpisaliśmy w końcu umowę z kamerzystą bo do tej pory byliśmy wpisani tylko do kalendarza.
Siedzieliśmy u niego w domu 2h i wyszliśmy bardzo zadowoleni. Ostatni raz kamerował ślub mojej siostry 5-6 lat temu a od tamtej pory się chłopak mocno rozwinął. :] co mnie bardzo cieszy. Pokazywał nam nie które prace i powiem szczerze że bardzo fajnie to wygląda. Jak się uda to może w Kościele będzie drugi kamerzysta, ale to się dowiemy dopiero gdzieś ze 3tyg przed ślubem. A teraz czeka jeszcze na informację czy dostanie dofinansowanie z UE na nowy sprzęt wtedy byśmy mieli HD. :} ale to też do września będzie już wiadomo.
Jutro za to idziemy na to nieszczęsne spotkanie z Panią z poradni. Mam nadzieję że skończy się na jednym spotkanku :}
Po za tym jutro może uda mi się jechać napełnić toner od drukarki i będę lecieć dalej z zaproszeniami. Zaraz biorę się za wycinanie winietek.
No i najważniejsze powinnam się już zapisać do jakieś fryzjerki, a pomysłu brak. Chciałabym gdzieś blisko bo kamerzysta chce nagrywać makijaż, fryzurę itd. więc żeby było wygodniej. Muszę się porozglądać w tygodniu za jakąś fryzjerką na osiedlu.
Aha i zaczęliśmy się zastanawiać nad organizacją czasu w dniu ślubu, a mianowicie pytanko do par mieszkających razem. Czy wasz Pm ubierał się i wychodził z domu rodzinnego czy ubieraliście się razem w jednym domu??? Podoba mi się jak wychodzi z domu swojego z rodzicami ale strategicznie i czasowo wygodniej i bezpieczniej byłoby jakbyśmy się ubierali w jednym domu ale to tak mało tradycyjnie. Z jednej strony szkoda mi czasu na drogę od niego do mnie [18km], oraz tego że nocował by pewnie też tam a ja wolałabym aby mnie ktoś przed snem uspokoił i pilnował żebym się wyspała :}
jak to u was będzie??
-
ja ci nie pomogę, ale moi znajomi ktorzy mieszkaja razem to ostatnia noc spali osobno.
on u nich, a ona poszla do rodzicow.
moze byc tez ze pan mlody idzie do rodzicow.
i wtedy on szedl tradycyjnie po mloda :)
mysle ze to fajnie wyglada.
ale kazdy robi jak uwaza.
bo skoro bedziecie wychodzic z tego samego mieszkania to tez nie jest zle.
musisz to przemyslec :)
-
U Nas było tak, że spaliśmy razem ostatnią nockę. Rano wstałam i pojechałam do fryzjera,a od fryzjera do domu rodzinnego i stamtąd wychodziliśmy,a mój teraz już Mąż pospał sobie, ogarnął się i też pojechał do swoich rodziców,a potem ze swoimi rodzicami do mojego domu rodzinnego i wszyscy z mojego domu rodzinnego do Kościoła tak jest najlepiej ;D
-
Fajnie,że umowa z kamerzystą podpisana ;D
Pomysł na fryzurę się na pewno znajdzie :)
A z wychodzeniem z domu to zrobisz tak by było najlepiej dla was :)
-
a dzwonilas do tej fryzjerki co Ci na PW podalam?
wlasnie, mam ten sam dylemat co Ty ;) wiec jak narazie nie pomoge :P
-
18 km to wcale nie jest tak dużo, tym bardziej że jest to droga w 1 stronę ( w sensie że on jedzie do ciebie a później już do kościoła). A przez tą jedną nockę dałabyś radę spać, zdążysz się stęsknić za nim i na następny dzień się na niego rzucisz :P będziesz go miała całe życie :)
-
My, jako że ślub był w mojej miejscowości też to długo rozważaliśmy, ale szczerze mówiąc dzisiaj cieszę się, że się rozłączyliśmy. Co prawda hotel, gdzie PM się ubierał był tylko 5km od mojego domu to ja i tak bym znów zrobiła to osobno.
Spaliśmy razem, ale właściwie od 11 w dzień go nie widziałam i to było nawet fajne potem się tak już prawdziwie spotkać ;)
Może będziecie spali u Twoich rodziców a PM pojedzie do swojego domku rano się przygotować a ty fryzjer, makijaż etc. i potem przyjedzie po Ciebie :)?
-
no właśnie sama się zastanawiam, ponieważ kamerzysta chce być przy robieniu fryzury i makijażu. Później musiałabym zawieść kamerzystę do Pm domu i sama pojechać na chatę się ubierać, tam kamerzysta nakręciłby przygotowania się Pm i ruszyliby wszyscy razem na Słoneczne. Tutaj byłoby błogosławieństwo. Miałabym z 40min do ich przyjazdu żeby się ogarnąć. W sumie nie aż takie głupie to... Tylko trzeba by było perfekcyjnie zgrać to czasowo... to najgorsze bo inaczej klapa...
misia nie nie dzwoniłam. Dostałam jeszcze namiary na jedną fryzjerkę na mieście która robi fryzury z doczepianych włosów. Tylko żeby się do niej umówić muszę zakupić włosy... i kółko się zamyka... ::)
sprawa priorytetowa na ten miesiąc jeszcze to fryzjer i tusz do drukarki żeby wydrukować resztę zaproszeń. Masakra...
-
Na pewno wszystko się uda wam zgrać czasowo i będzie tak jak będziesz chciała :)
-
Axela wczoraj robilam akcje po policach z fryzjerami i sie zalamalam.... kupilam wlosy syntetyczne za ok.70zl i.... mialy sie krecic, a loki ktore powstaja sorry to nawet lokami nie mozna nazwac... dzieki bogu moge je oddac, kobieta pokazala mi na swoich treskach jak sie powinny krecic to sa jak sprezynki i.... kupilam wczoraj wlosy naturalne... ceny nie bede pisala coby sie nie zalamac jeszcze bardziej mowilam do PM ze to będzie najdroższa fryzura moja w życiu... więc i tobie polecam zakup naturalnych żebyś się nie rozczarowała u fryzjera.
Pozdrawiam
-
też już właśnie rozmawiałam z fryzjerką i zapadła decyzja o naturalnych :] tylko siedzę godzinami i wybieram kolor. Nie mogę się zdecydować czy zostać przy jasnym brązie czy farbnąć się od razu na ciemny brąz :} mam dylemat dlatego tak długo mi to zajmuje :} ale na dniach zamówię. Ja wybrałam za 199zł o wadze 150gr a to bardzo dużo bo większość ma do 100gr.
dziś mamy tą naukę w poradni, bo przesunęliśmy ją z wczoraj na dzisiaj. Ciekawa jestem jak ona będzie wyglądać, a do was pytanko czy za nią się coś płaci tej kobiecie??
-
dzięki Bogu się kręcą... ale i tak się utrzymają przy dobrym lakierze ii utrwaleniu 9.06 mam probna... ja dalam niestety 240zl z przesylka... zal bylo jak kase wysylalam... tlumacze sobie ze ładniejsza bede heheh wczoraj kupilam dzis juz przyszly i bylam u fryzjerki... zakrecila pasmo i o niebo lepiej jest jak tamte... a tamte zwroce ale to i tak nie sa raczej w 100% naturalne, ona mi pokazala swoje ktore ma kawalkami i krotkie i zakrecila to jak sprezynki byly mowila ze jej kolezanka z wloch przywiozla a teraz spadam na zakupy:)
-
No i jak z tą poradnią? Płaci się coś? Bo wiem,że u nas się daje 20 zeta za coś tam , ale za co to pojęcia nie mam :P
-
z poradnią nadal nie wiem ponieważ mieliśmy mieć tylko jedno spotkanie a mój najdroższy Pm jak pani spytała się czy jesteśmy zmęczeni i nie chcemy rozłożyć tego na dwa spotkania, odpalił że chętnie ... :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: Myślałam że go wzrokiem zjem... i tak cudownie mamy następne spotkanko 30 maja, miało być tylko jedno ;P
ale powiem szczerze że fajnie babka gadała, młoda kobieta, konkretnie a jednocześnie bardzo delikatnie prowadziła rozmowę. Było całkiem sympatycznie. Troszkę się pośmialiśmy, a gadaliśmy głownie o ciąży i dzieciach oraz naturalnym planowaniu dzieci. Ale że o tym mieliśmy nauki przedmałżeńskie to nas aż tak tym bardzo nie zanudzała. Gadała bardziej życiowo, na swoim przykładzie.
Jutro moja bratowa idzie do szpitala na wywołanie porodu, trzymajcie kciuki, zostanę po raz kolejny ciotką-klotką :]
Buziaki.
-
Jak przeczytałam co odpowiedział Twój Pm to wybuchnęłam śmiechem przed monitorem :los: Dobry jest ;)
Trzymam kciuki za poród bratowej ;D
-
ja to bym chyba mojego udusila na miejscu, a jak nie duszenie to kilka podszczypywek lub kopniecie w noge i by zrozumial swoją złą decyzję ;D
ale za to nie bedziecie sie nudzic 30 maja ;D
-
ta, udało mu się to :} zabłysnął ;]
wczoraj jakie akcje mieliśmy w domu. Przyjechała moja bratowa która była po terminie porodu, ponieważ chciała rodzić w szczecinie a mieszka 70km z tąd. Lekarz dał jej skierowanie do szpitala na wywołanie. Stwierdziła że pójdzie dziś bo wczoraj jej się nie chciało. Siedzieliśmy wczoraj wieczorem gadaliśmy a ona wstaje z fotela i patrzy się na nas i mowi że jej wody odeszły ;D my na nią a tu kałuża na podłodze :Uu:
jaki był ubaw bo staliśmy wszyscy tak ze 2 min i nikt się nie odezwał słowem.
A że miała iść sama do szpitala to nie zabrała ze sobą spodni na zmianę ;] no to szybko każdy rzucił się do swoich szafek szukając spodni na ciężarną :D Wygrały podomówki mojego Pm :D
Szybko w auto i do szpitala. Mój Pm uparł się że też chce jechać :D był bardziej podekscytowany jak my :]
I tak wróciłam do domu koło 23,00 a o 4,30 pobudka do pracy, ale było warto, mała zdrowa i duża- 3910 i 58cm..a dzidzia przyszła na świat szybciutko bo o 2 w nocy, a wody odeszły jej koło 22,00, nie mając żadnych skurczy :)
dziś byłam ją odwiedzić, słodka że hej. Aż mi serduszko zapikało jak ją zobaczyłam. Oj z chęcią bym już zmajstrowała takiego aniołka :]
także dzień pełen wrażeń mimo że dziś mam tak pechowy dzień że strach z łóżka wstawać :]
-
Gratulacje dla siorki i dla Ciebie ciotko-klotko:)
Aniołku rośnij zdrowo:*
-
Ale fajnie zostałaś ciocią,gratulacje :skacza:
-
jaka akcja ;D
-
bedziesz chrzestną? ;)
gratuluję ;)
-
Gratulacje dla bratowej!!!! Aż mi się przypomniał mój poród... jeku kiedy to było....
My się ubieraliśmy obydwoje w osobynych pokojach w hotelu Dobosz..
A kto Wam będzie kręcil film?? Ja się strasznie cieszę, że mieliśmy kamerzystę.. bo mnóswta spraw się po prostu nie pamięta.. tak się szybko zapomina i takie emocje są :)
-
witam :D
odpisałam wam ostatnio ale zapomniałam nacisnąć wyślij...a drugi raz mi się nie chciało wszystkiego pisać, więc tak w skrócie teraz:
dziś Martynka ma już 11dni i zdrowo rośnie.
Netko myślę że chrzesną nie będę, mam nadzieję..., bo jedną chrześnicę już mam, co za rok ma komunię, a skąd na to szmal brać.... .
Ze ślubnych spraw załatwiliśmy już poradnie rodzinną, dwa spotkania, z czego to drugie było bardzo wzruszające [popłakałam się :P] bo gadaliśmy o aborcjach itp. Kobietka która to prowadzi, mówi rzeczowo, delikatnie ale konkretnie. Bardzo mi się spodobało. A i nic nie kosztowało :P bardzo polecam kobietę, zajęcia prowadzi na plebani w Kościele na Pomorzanach.
Dziś też przyszły moje buciki ślubne na które czekałam miesiąc czasu bo wymieniałam je na mniejszy rozmiar a niestety okazało się że na miejscu takiego nie mają i musieli ściągać od producenta, ale warto było, zamieniałam na 37,5 mimo że noszę 38.5-39,0 i są świetne. Trochę muszę je rozchodzić bo są sztywne, ale to dobrze bo się świetnie trzymają nóżki :]
Mam już tusz w drukarce więc będę jechać z zaproszeniami, tylko jak tu siedzieć w taką pogodę w domu.. ale cóż trzeba pchnąć te robótki ręczne do przodu bo później zginę przy tym.
aaa a moja sukienka ma opóźnienia... może to i dobrze, staram się o niej nie myśleć :P a tak to chociaż buty zdążyły przyjść ;]
zaraz będziemy rozdawać zaproszonka i dopiero coś się ruszy.
aha Marcelka zapomniałam o Tobie. Film będzie kręcił nam Sebastian z Drawska Pomorskiego, swojej strony nie ma więc nie sprawdzicie sobie :P Ja do tej pory uważam że film jest dużo ważniejszy od zdjęć, zdjęcia są piękne ale nigdy nie uchwycą melodii skrzypiec w Kościele, słów przysięgi,
czy chwil przy których akurat Młodej pary nie było. I zdjęcia i film ma swój urok.
buziaki papapa
-
Czyli poradnia do przodu-super ;D
Martynka niech rośnie dalej zdrowo :-*
Buciki się rozchodzi , najważniejsze,że Ty zadowolona ;D
I ja też nie wyobrażam sobie wesela bez kamery, filmy weselne mogę godzinami oglądać ;) Taki film dla mnie to pamiątka na całe życie, zdjęcia owszem piękne, ale tak jak piszesz, po czasie zapomina się pewne rzeczy, a tak to włączam film i przenoszę się do tamtych chwil ;D
-
kurcze, mam lekkiego doła choć na szczęście z nutą nadzieji :}
nie mówiłam wam ale w sobotę wypadła mi plomba z górnej 5, lecz podczas jedzenia ugryzłam ją i pękł mi ząb.. tak nie fortunnie bo na pół w głąb korzenia. Dziś byłam u dentystki, wyrwała mi tą ruszającą się część od strony języka, a została mi tylko 1/3część zęba od strony policzków.[jak się uśmiecham to nic nie widać].
i tak nastawiłam się dziś na całkowite wyrwanie tego zęba, więc cieszę się że ostał się korzeń [wyleczony kanałowo kiedyś] i kawałek zęba, bo jak poczytałam na necie to gdyby wyrwała mi cały ząb, to koronki wyszłyby mnie około 1500-2000zł... :[ ponieważ korzeń na razie jest, czekamy do następnego tygodnia aż się rana zagoi i wtedy będziemy kombinować z koronką wkręconą w korzeń... mam nadzieję że z tym się w 1000zł zmieszczę... :{ taki wydatek przed weselem, gdzie miałam wypłaty zagospodarowane co do złotówki... :/
cały czas byłam pewna że wypadła tylko plomba dopiero wczoraj przejachałam językiem i poczułam że pół zęba mi się kiwa :{
jak nie urok to sraczka, jakby tego było mało, to w poniedziałek mój Pm zawiózł mój motocykl do serwisu i 700zł za przygotowanie do sezonu, bo niestety troszkę się napraw nazbierało...jak bym wiedziała to bym z tym poczekała....albo wstrzymała...a tak 1700zł ... lipa... finansowa lipa :/
dobrze że odbiór sukni się opóźnia bo to 750zł, bo miała być 21,05 a tak to poczekam chociaż z nią do wypłaty.
też macie wrażenie że wszystko podrożało 100% a wypłaty stoją??? mnie to tak denerwuje... gdzie nie pójdziesz m.in do dentysty to wszędzie się tłumaczą podwyżkami cen, a gdzie ku''wa podwyżki wypłat... ah mam dziś doła...
dobrze że znieczulenie jeszcze działa, bo muszę iść po 16,00 do Kościoła zapytać o protokół itp.
-
o to nieciekawie.
teraz taki wydatek nieplanowany.
no ale jak mus to mus.
zęby sa wazne.
a czemu tak w ogole opoznia sie odbior sukni?
-
oj, niestety miałam taką samą sytuację, wiem co czujesz :-\ ja nie wiem kto wymyślił zęby, ale coś mu nie wyszło :P dobra strona tego wszystkiego jest taka, że nie stało Ci się to tuż przed ślubem
-
też się cieszę że nie stało się to tuż przed ślubem bo raz że ból a dwa dyskomfort jedzenia tylko jedną stroną buzi :/
też myślę że zęby to porażka, powinny być jak u rekina, żeby odrastały. najgorzej jak się zacznie je robić, ja zrobiłam właśnie tą kanałówkę rok temu, przemęczyłam się myśląc że dłużej mi posłuży a tu hyc i ni ma ::)
suknia się opóźnia bo niby jeszcze drobne poprawki kończy, ale wiem też o ile dobrze pamiętam że krawcowa się hajta chyba też w czerwcu więc może po prostu brakuje jej czasu. Dla mnie nie ma problemu, na poprawki mam 3 miesiące, więc nie mało.
Byłam dziś w Kościele dopytać się o szczegóły.
Pod koniec czerwca mamy przyjść z dokumentami spisać protokół.
Do protokołu musimy mieć:
-nauki przedmałżeńskie,
-poradnie rodzinną,
-dowody osobiste,
-akt chrztu z notatką o bierzmowaniu Pm [ślub bierzemy w mojej parafi więc ja nie muszę],
-dokument z Urzędu o możliwości ślubu.
-ostatnie świadectwo ze szkoły [ja ostatniego nie mam z liceum bo zgubiłam ale pytałam go to może być wcześniejsze].
a przy spisaniu protokołu musimy wpłacić 100zł niby za tą rezerwację terminu [od roku wszyscy płacą, my się zapisywaliśmy ponad rok temu to jeszcze tego nie było]. W kwocie tych 100zł niby mamy zapowiedzi u nich. Sporo się cenią, ja za zapowiedzi chciałam dać max 50zł ::) ::)
ale jak wymagają to niech mają, dam mniej w kopercie ;)
aha doptałam się o cennik innych usług:
-150zł organistka,
-100 dekoracje [stojaki z kwiatami, klęczniki] o tak:
(http://images43.fotosik.pl/900/9cb5dd55818e5759.jpg) (http://www.fotosik.pl)
pytałam też o to czy moja mama może ułożyć dodatkowe bukiety kwiatów to powiedział że to musimy już dogadać z kobietą robiącą dekoracje... ::) zobaczymy, jak się nie zgodzi to porostu mama wniesie kwiaty na ołtarz tuż przed ślubem. i co wygonią ją?? jak coś to zabierze to po ślubie i wystawi pod figurą Papierza która jest pod Kościołem.
niech nie przesadzają..
muszę zadzwonić do skrzypka zapytać o cenę.
wychodzi mnie :150organistka /100dekoracje /100zapowiedzi /plus 50zł zapowiedzi u Pm / skrzypek pewnie ze 200zł/ i reszta do koperty. 1000zł jak nic.
Świeżych kwiatów nie liczę ale też ze 150zł w hurtowni ale czytałam że u was z opłatami bywa gorzej, co Kościół to obyczaj.
już nie długo 100dniówka, wtedy to wszystko nabierze tempa :o
-
Współczuję tego zęba, taki niespodziewany wydatek zaraz przed ślubem :przytul:
Jak dobrze zrozumiałam to tą stówę dajecie za to,że was zapisali na waszą datę i jeszcze później tą całą resztę dopłacacie? :o
A mama niech wnosi kwiaty, przecież jej nie wygonią, ale myślę,że ta kobieta co robi dekoracje się zgodzi, bo w sumie co to dla niej za różnica? :P
-
ZOSTAŁO TYLKO 100 DNI DO NASZEGO ŚLUBU :]
dziewczyny od dziś odliczam i ja w dół :} cieszę się strasznie ale jeszcze bardziej się boję ;]
Dziś byłam u dentysty, na szczęście usłyszałam bardziej optymistyczną wersje cenową koronki porcelanowej bo tylko 500zł a liczyłam na 800-1000zł ufffff na razie założyła mi felczer na ząbka a za tydzień robimy odlew. i za dwa mam już nowego ząbka.
Zamówiłam również fotoksiążki dla rodziców i włosy do doczepienia, dziś albo jutro powinny być. Także podziękowanie dla rodziców będziemy mieć już z głowy, mam nadzieję że ładnie zostało to wykonane[nie mogę się doczekać], a z włosami będę mogła już szukać fryzjerki żeby się umówić na próbną. Czas najwyższy.
Ze ślubnych spraw zaklepałam też skrzypka do Kościoła, jestem bardzo szczęśliwa ponieważ okazało się że nie gra on w lipcu i sierpniu, także mamy farta bo jego oprawa mszy świętej przyprawia o ciarki. ;D Normalnie gra bodajże w filharmonii szczecińskiej i naprawdę pięknie gra a i dużo nie bierze. Liczyłam ze 250zł a tu miło mnie zdziwił bo tylko 150zł także polecam bo warto. Jak byłam na ślubie obcych ludzi gdzie on grał to łzy mi same ciekły z oczy. Ave Maria na skrzypcach z organami w tle... :szczeka: wszystkie babcie będą szlochać :]
Do tego lada dzień idę na przymiarkę sukni, po wszystkich poprawkach o ile takie będą będę mogła dobrać już welon i biżuterię. I kolejne rzeczy będą do odhaczenia.
A w niedzielę będziemy rozdawać pierwsze zaproszenia ślubne :skacza: Nie wiem czy się cieszyć bo wiem że to żmudny proces. Ale dużo wyślemy pocztą więc będzie lżej.
Aha i ,,załatwiłam'' taniej cukierki dla dzieci na bramy, mamy ich już 2,5kg. Reklamówka schowana w pawlaczu żeby nie kusiła :brewki:
Cukierki są duże czekoladowe z nadzieniem, Mieszka. 10zł za Kg więc się opłacało. Jak się uda to jeszcze zamówię kolejne 2,5kg. Jak zostanie to będą jeszcze dla dzieciaków na sali.
Aniołek tak 100zł to za zaklepanie terminu, dziwny ten pomysł,ale ksiądz powiedział że w tej cenie będziemy mieć u nich zapowiedzi... troche drogie te zapowiedzi ::) ale cóż z proboszczem się kłócić nie będę.
Jak zrobiłam sobie podsumowanie to okazało się że nie ma tragedii, oczywiście jeszcze sporo rzeczy do załatwienia ale wszystko idzie zgodnie z planem. Jeszcze jak znajdę fryzjerkę to będzie super :}
-
Kochana, gratuluje 100 ;D ;D
zobaczyć jak ten czas zleci ;) wow,150 zika za skrzypka to wam sie trafilo :P a powiedz mi,gdzie zes zamowila tak tanio mieszanke mieszka? :D
-
]no ze skrzypka to jestem wręcz dumna :] nigdy u nas w rodzinie nie grał na ślubie więc rodzinka będzie mocno zdziwiona..
mieszankę Mieszka załatwiła mi moja siostra od znajomej. Tak bardziej na lewo więc niestety nie dam namiarów. Ale cieszę się bo takie cuksy zaczynają się od 20-22zł za kg a powiem Ci że reklamówka 2.5kg to może być mało, wiem że takich wydatków się jakoś w kosztorysie nie liczy a jednak są i jak się takich nazbiera to nie mała suma się robi.
No właśnie obserwuje sobie nasze forumki i większość z nich już dawno miało tą setkę do ślubu a część jest już po ślubie więc wiem że szybko czas ucieka.
Za 10 dni idziemy załatwiać wszystkie dokumenty i po 22 czerwca spisujemy już protokół więc najważniejsza część będzie załatwiona. Tylko wybrać organistkę i dekorację tuż przed samym ślubem i kościelne sprawy będą z głowy
-
gratuluję setki :)
fajnie, ze troche taniej wyniesie cie ten zab. zawsze to kilka stowek w kieszeni.
a fotoksiazki dla rodzicow dajecie po slubie ze zdjeciami slubnymi czy jak?
i super ze tak tanio skrzypek wam sie trafil. ja tez sie wzruszam na slubach jak jest jakas nietypowa oprawa, a nie tylko organki ;D
i czekam na suknię ;D
ja jade w poniedzialek ::) a ty kiedy w koncu?
cukieraski to ja narazie nie kupuje bo nie bede sie mogla powstrzymac od podkradania ;D
-
nie fotoksiążki są już zrobione będziemy dawać w trakcie ślubu. Są tam nasze wspólne zdjęcia. Dla chętnych mogę udostępnić, jak ktoś ciekawy :}
ja niby miałam w sobotę ale czekam na maila od krawcowej czy jej pasuje bo chciała dzisiaj ale ja do pracy na 14.00 więc lipa.
a cukieraski kuszą ale cóż kupiłam bo z 50zł zaoszczędzone.
-
Stówa! :D
Dopiero co ja miałam .... teraz...już 8 z przodu! :p
Zleci te czas...,że ani się nie obejrzymy a już relacyjki będziemy skrobały! :D
Cukieraski rzeczywiście Ci się trafiły :)
Szczerze mówiąc...to nie myślałam o tym :p
Ale u nas dużo bram nie będzie ,bo będziemy jechać główną drogą :p
No chyba ,że przy kościele ;) :p
Ze skrzypkiem też Ci się trafiło :)
Ale ja bym nie chciała chyba na swoim ślubie... :)
Nie,nie....żeby nie było ,że mi się nie podoba skrzypek :D
Bardzo lubię dźwięk skrzypiec :)
Ale ja jestem taka beksa ,że ja od razu bym się rozryczała jak bym je usłyszała i się w nie wczuła :p
Śmiesznie by to wyglądało :p
Panna Młoda idzie do ołtarza zapłakana :hahaha:
Ja i bez skrzypiec będę tam ryczeć jak bóbr :p
Szczególnie jak spojrzę na moją mamę czy ciocię ;) :p
Ale skrzypka...baaaaardzo Ci zazdroszczę :) :D
Ja oczywiście jestem ciekawa! :D :los:
-
w takim razie wysłałam Ci link, w razie trudności pisz. Tylko mnie się tam nie śmiać ze zdjęć :brewki: :brewki:
uciekam zaraz do pracy, miałam nadzieję że kurier przyjdzie jeszcze zanim wyjdę do roboty, tak to się będę do 22 stresować...
[/color]
-
Super jest ta księga! :D
A ja duuuuużó zdjęć! :)
Fajnie tak sobie powspominać :)
A czy mi się wydaje...czy Twój PM był kiedyś szczuplejszy? :D :drapanie: :los:
-
heheh jakieś 8 lat temu tak, później przytył a teraz schudł, ale zarzekł się że na jesień idzie na siłownie :P czyli obietnice jak co roku :}
jestem strasznie ciekawa jak będzie wyglądać trzymając ją w ręku. Tym bardziej że kiedyś te zdjęcia nie były dobrej jakości.... ale cóż...zobaczymy.
-
Ja tez poproszę link do zdjęć:) może was skojarzę z motorów:)
gratuluje 100... :o :o :o
nie wiem czy wy tez tak macie...ale patrze czesto na Wasze suwaczki i brzuch mnie zaczyna bolec... tak niewiele wam zostalo... patrzac na swoj chyba nie dowierzam ze to o mnie chodzi.... bardziej stresuje sie wami niz soba;D
-
Ja tez cem ;D
-
Już setka? o rany jak to leci ;) Skrzypiec to już Ci zazdroszczę :)
Fajna okazja z tymi cukierkami ;D
I skoro Monia ma zdjęcia to ja też chce :P
-
To tak jak mój PM... :D
Kiedyś był taaaki szczuplutki ....jak taki chłopczyk normalnie ;) :p
Potem przytył ...chyba po tych tabletkach co brał na żołądek :-\ :drapanie:
-
Księga świetna ;D Podoba mi się,że jest tak dużo zdjęć w niej :)
Moni Ty już nie tłumacz tak tego swojego faceta :P
-
No przecież nie powiem ,że go tak utuczyłam! :D :los:
-
No przecież nie powiem ,że go tak utuczyłam! :D :los:
to tylko dobrze o Tobie świadczy ;D znaczy,że dbasz by nie chodził głodny ;) a że mu się przytyło to są skutki uboczne ;)
-
Axelko,cudowna ksiega :D z przyjemności i bananem na twarzy ogladalam Wasze zdjecia :D rodzice beda zachwyceni ;)
-
ja też chcę zobaczyć księgę....
a skrzypek, super że załatwiłaś!!!!!!!!!
ja się prawie rozpłakałam jak weszłam do kościoła i skrzypek zaczął grać - taki prezent zrobiła mi najlepsza przyjaciółka ;D ;D ;D ;D ;D
super polecam wszystkim!!
-
Oj, fakt. Skrzypce podczas ślubu są genialne... ;D
A pokaż mi też ta księgę... :)
-
ja tez chcę zobaczyć książkę :)
-
przepiękne zdjęcia w księdze
-
fajnie że i wam się podoba, też się cieszymy że podjeliśmy się tego...a właściwie ja się podjęłam, bo wybieranie zdjęć, skanowanie, lekka obróbka i komponowanie je w księdze to troszkę czasu zajmuje. Wszystko przez Groupona :] ale to szybka decyzja była, bo kupon kosztował 129zł wart 400zł. Wzięliśmy 32 strony, matową okładkę, grubsze strony, byle dobić do 400zł i wykorzystać maksymalnie kupon.
kasiu, netko i wiolu wysyłałam wam linki :}
dziś dostałam swoje włosy do dopięcia. Jestem mega zadowolona. Będę musiała je tylko troszkę przyciemnić bo są za jasne, ale efekt świetny :} mogę szukać fryzjerki :]
idę wysączyć spokojnie redsa, należy mi się po ciężkim dniu pracy :P
-
No patrz! :D
Teraz mi przypomniałaś ,że miałam sobie piwko wypić :D :glupek:
Od wtorku się za nie zabieram ,ale za każdym razem zapominam o nim :glupek:
-
No to świetnie, że masz włosy ;D
Nawet nie wiedziałam,że takie włosy da się przyciemnić albo przyjaśnić ;)
-
Ja też chcę zobaczyć foto-księgę :D
-
Akselko ile placilas za czupryne?
nie ryzykowalabym z przyciemnieniem wlosow... niby sie je farbuje ale wiesz jak to na allegro, ludzie potrafia kity wciskac
jak bylam na probnej to babka opowiadala ze byla laska ktora robila probna z tymi wlosami swoje miala zolty blad... a sztuczne popielate.. i nie bylo widac roznicy, nic nie farbuj idz najpier dopasuj
to takie male ostrzezenie przed ryzykiem
ja zeby nie ryzykowac wole wydac kase na siebie i przyjsc na jasny braz...
-
kupiłam tej firmy co ty, ja mam ciemny blond ale bardziej popielaty, a one są bardziej w słoneczny ciemny blond, więc muszę. Kupie delikatną farbę Loreal i spróbuję na jednym pasemku. Kupiłam 100gr i w zupełności wystarcza, nawet nie wykorzystuje wszystkim bo włosy sa bardzo gęste. Wygląda to rewelacyjnie, jestem mega zadowolona.
a ta firma tych włosów ma same pozytywne opinie więc nie ma co się stresować.
płaciłam 165zł. i nie żałuję że nie wzięłam tej za 229zł bo dla mnie naprawdę wystarcza.
rozjaśniać nie wolno, tylko przyciemniać i farbą bez amoniaku. Ja zresztą jak farbuję to używam farby 10minutowej, mniej niszczy włosy.
-
Najważniejsze, że jesteś zadowolona ;D
Ja nie wiem jaka farba i na co, bo nie farbuje włosów to się nie znam ;)
-
ale jedziesz szybko z tymi przygotowaniami :) normalnie zazdroszczę. a mogłabym też zobaczyć fotoksiążkę? też chcemy taką zrobić dla rodziców
-
Piękna ta foto-księga :) a my nadal nie mamy pomysłu na podziękowanie dla rodziców :(
-
dostałam wczoraj fotoksiążki, są bardzo ładne i każdy mówił że rodzice będą wzruszeni i bardzo zadowoleni. Jedynie zmartwiłam się bo produkowane są we Francji a okazało się że jedna fotoksiążka jest w środku uszkodzona...ma naderwaną i rozwarstwioną stronę. Napisałam do działu obsługi klienta, kazali zrobić zdjęcia, zrobiłam i po kilku godzinach dostałam pozytywne rozpatrzenie reklamacji i przyślą mi drugą fotoksiążę :skacza:
Rewelacyjna obsługa, normalnie wszystko express :] to rozerwaną zostawimy sobie na pamiątkę :}
ale na pewno wywołam tam ślubną fotoksiążkę i z wyjazdu do Wietnamu [a to będzie gruba księga bo zdjęć mam chyba ze 5000].
dobrze ze nie zamawiałam na ostatnią chwilę, bo byłabym zła na siebie.
neta88sc lepiej szybko coś wymyślić i kupić bo później będzie nerwówka niepotrzebna.
dziś jedziemy na Dni Morza :] nie byliśmy już kilka lat na tej imprezie, jedziemy zaszaleć i zobaczyć fajerwerki :D
MIŁEGO WEEKENDU :D
-
Oj, na pewno będą, bo te fotoksiążki to naprawdę niesamowicie genialny pomysł :D
Już nie mogę się doczekać fotek rodziców zapłakanych przy oglądaniu tych fotoksiążek :P
-
super ze szybko doszly :) bo sa piekne!!
my tez na fajerwerki jedziemy:)
-
Świetnie, że reklamacja pozytywnie rozpatrzona została ;D
Bawcie się dobrze na tych dniach morza ;D
-
ta fotoksięga jest genialna! naprawdę fajnie to wszystko ułożyliście!
-
Cieszę się że podziękowanie rodzicom się ogólnie podoba i że już je mamy i można jedną ważną rzecz odhaczyć z listy.
Na Dniach morza bawiliśmy się świetnie, troszkę popiliśmy, pośmialiśmy się, obejrzeliśmy śliczne fajerwerki i pojedliśmy jak zwykle w Bar Rabie :P
wróciliśmy koło 2 w nocy.
Dziś byłam u dentysty, miałam mieć odlew pod koronkę i okazało się że na kolejny tydzień założyła mi fleczer bo coś tam z dziąsłem się dzieje i trzeba przeczekać z tydzień czasu żeby to zrobić... a już się cieszyłam że będę mieć to z głowy.
ze spraw ślubnych to w poniedziałek byłam na przymiarce swojej sukni... pierwsze wrażenie WOW :D drugie wrażenie po ubraniu sukni na siebie to że jest ogromniasta, teraz jak już minęły 2 dni zaczynam mieć mieszane uczucia...sama nie wiem ....
zdobienia sukni są śliczne, mienią się jak przysłowiowe psu jajca ;] ale miały być białe ze srebrną nitką a wyszły takie bardziej srebrne. W słońcu będzie ok ale bez światła są ciemne.
Falbany....hmmmm jest ich tysiące :D nie mogłam się w nich ogarnąć ;D ale podobają mi się :}
suknie trzeba skrócić bo okazało się że jest za długa :/
no i najważniejsze tren.... chciałam odpinany i dłuuuugi metrowy... i jest :D Ale jak go podczepiła to złapałam się za głowę...normalnie księżna Diana :P Przesadziłam, trzeba go skrócić ::) ::) po prostej drodze jeszcze ok, ale jak będę odchodzić od ołtarza to bym się na 100% o niego zabiła :hahahaha: ale fajnie bo tren zapinany na zameczek pod suknią i dwie haftki po bokach. zlewa się pięknie z suknią, więc w drodze na salę się go pozbędę :]
Niestety moja krawcowa bierze w tą sobotę ślub [i tak ją podziwiam że uszyła sobie suknie i jeszcze mi szyje tydzień przed swoim ślubem :o ]
a później wyjeżdża więc od razu mi go nie skróci, zresztą jeszcze się zastanawiam. Najwyżej przed wrześniem to zrobię.
Myślę że jutro już ją odbiorę, zdjęć żadnych nie mam bo nie robiłam.
a z prywatnych spraw to dziś się dowiedziałam że 26 czerwca jadę na 5 dni do duńskiego oddziału firmy w której pracuję, uczyć się czegoś tam nowego :} cieszę się bo jedziemy w ponad 20osób więc będzie wesoło, szczególnie wieczorami w hotelu :P ale z drugiej strony zostało nam tylko 2 niedziele do rozwożenia zaproszeń a teraz mamy tylko jedną niedzielę i długi weekend [Boże ciało] ...a mało tego 27 miałam wszystko załatwić w urzędzie i Kościele bo umówiliśmy się z księdzem na koniec czerwca na spisanie protokołu. A tu lipa...
Myślałam że Pm się trochę zdenerwuje że go na tydzień zostawię ale on się cieszy że dostałam taką okazję we właściwie nowej firmie [pracuje tam dopiero pół roku] :]
cieszę się bo to całkiem coś nowego dla mnie,a w Dani nigdy nie byłam i jeszcze za darmo :] :skacza:
aha i jak już się rozpisałam to jeszcze jedno pytanko..jakie macie wybrane welony? zastanawiam się jaki będzie pasował do sukni z takimi falbanami?
(http://images41.fotosik.pl/902/6e4f03766a08ee49.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
ja wybralam zwykly ciety do lapatek.
i twoje falbany sa ladniejsze niz moje... ::)
zaluje ze wybralam na falbany taki material jaki wybralam, tak to by sie tak fajnie ukladaly...
a u mnie leżą plasko... ::)
-
super z tym wyjazdem do Dani! a co do sukni ta najpierw :biczowanie: że nie masz zdjęć z przymiarki :P a co do welonu to też bym wzięła taki do łopatek z podobnym wykończeniem co mają te falbanki
-
netka a widzisz a ja mam na odwrót teraz trochę załuję że nie wybrałam pierwszej opcji falban na wprost-poziomo... ale cóż teraz niczego nie zmienię, jedynie myślę co zrobić żeby nie wyglądać jak bombka. welon, kwiat we włosach, loki, suknia jak choinka, biżu swarowskiego, długie kolczyki.... normalnie ,,wieś śpiewa i tańczy'' :P jak to dograć żeby nie zgubić w tym siebie i dobrze się czuć... ciężko...tym bardziej że suknia jest na prawdę obfita...
chyba każda tak ma, a szczególnie my szyjące suknie u krawcowych...mi się bardzo podoba twoja sukienka, pasuje do Ciebie, podkręśla Twoją urodę i nie jest ani skromna ani bogata, taka akurat.
zdjęć nie robiłam bo suknia za długa a zresztą już nie długo będę ją mieć w domku więc się może zmobilizuję i zrobię jakieś zdjęcie...
Welon myślę o 80/60taki lekko za łopatki.. sama nie wiem. marzył mi się bogato zdobiony soplami swarowskiego ale co za dużo to nie zdrowo, będzie musiał być skromny, delikatny ...
-
no cos ty, te co wrzucilas sa super, moja taka za skromna na dole tak mi sie wydaje...
bym wolala cos wiekszego...
ale moze tak juz jest, ze jak juz cos mamy to chcemy juz cos innego ;D
ja mam welon 60/40.
i jest jak dla mnie zdecydowanie ok.
i mialam doczepiac jakies blyskotki do niego, ale nie wiem czy mi sie chce... ;D
tez bede miala kwiata we wlosach i loki ;D ;D ;D ;D
ty masz bogatsze falbany to mysle ze welon zwykly ciety u ciebie jak najbardziej :ok:
bedziesz piekna panna mloda :brewki:
-
oby było tak jak mówisz ;) ;)
zresztą wszystkie będziemy wyjątkowe w tym dniu, będziemy wyglądać odświętnie.. będzie dobrze.
choć mój Pm po tych wszystkich wysłuchanych historiach z suknią zarzekł się że jak mnie zobaczy to i tak powie: ,,taaaka?'' ;D
taki dokuczliwy żarcik ;] jak go znam to tak zrobi no chyba ze trema przed kamerą go zje :]
-
Łeee nie ma zdjęć z przymiarki :P
No, ale mobilizuj się i następnym razem już mają być ;D
Też mi się wydaje,że do takiej sukni to już welon nie musi być bardzo zdobiony ;)
Zazdroszczę tej Danii ;D
-
Witam poniedziałkowo :]
byliśmy dziś w USC i załatwiliśmy dokumenty :} mamy już też zaświadczenie o chrzcie i bierzmowaniu Pm, jeszcze tylko znaleźć świadectwo z ostatniej klasy i idziemy spisać protokół, myślę że umówimy się z proboszczem na piątek ;] cieszę się że ogarnęliśmy już te papierki ;] miło było powiedzieć w urzędzie że po ślubie przyjmę nazwisko męża ;] jakieś takie fajne uczucie :D
W czwartek jedziemy rozdać zaproszenia. Dziś wyślę też część a dokładnie 19zaproszeń, 4już rozdaliśmy a resztę rozwieziemy właśnie w czwartek. Zostanie nam wtedy może z 10 zaproszeń do rozdania :]
a w piątek mam kolejną przymiarkę sukni, myślę że już będzie ok i ją odbiorę. Zamówiłam też halkę na allegro i welon ;] mam nadzieję że do piątku przyjdzie wszystko i będę mogła zobaczyć całość, a welon stwierdziłam że jak nie będzie pasował to wezmę na panieński ;D ;D
pozostało 89 dni więc wkleję co mamy a czego nie :]
kościół:
- godzina 15
- zapowiedzi przy spisaniu protokołu
- protokół pod koniec czerwca.
- spowiedź
-skrzypek, organistka
-USC, zaświadczenie o chrzcie, bierzmowaniu PM.
- wystrój kościoła
- nauki przedmałżeńskie
- poradnia rodzinna
wesele:
- sala (umowa)
- ustalić menu we wrześniu.
-ustalić liczbę noclegów, rozmieścić gości-będzie masakra bo nocujących gości będzie około 65...
-nocleg dla zespołu,
-ustalić obiad na poprawiny,
- ustalić dekoracje i ustawienie stołów,
-kupić materiał do zawieszenia za stołem Pm.
-zakupić świece na stół, serwety, perełki na stół itp..
-wybrać hurtownie kwiatów, zamówić kwiaty w sierpniu ok.. 100 goździków na salę, lilie i mieczyki.
- ilość i rozsadzenie gości.
- winietki [się robią]
- zespół PAB z Choszczna (ustalić tylko zabawy oczepinowe, bloki taneczne, muzykę na podziękowania)
- podziękowania dla rodziców - fotoksiążki
- nauczyć się pierwszego tańca [piosenka wybrana]
- księga gości
- tort, ciasta- Asprod/ Genial
- kamerzysta Sebastian z Drawska Pomorskiego
- fotograf Paweł Dzik
- zawieszki na wódkę
Inne:
- autokar (umowa)czekamy na potwierdzenie od gości.
- obrączki
-garnitur Pm na poprawiny [koszule, krawat, buty,]
- samochód własny (dekoracje- organa, tablice, alkohol i cukierki na bramę 2,5kg)
- zaproszenia 95% będzie rozdane do końca czerwca.
- pudełko na koperty
- tuby strzelające
- sakiewka na grosiki
- niezbędnik (igła, nici, nożyczki, wsuwki, lakier do włosów, taśma klejąca, agrafki, tabletki przeciwbólowe, plastry)
- kwiaciarnia [bukiet dla mnie, bransoletka dla świadkowej, kwiat we włosy i dla Pm, kwiatowa taca pod obrączki]
-na poprawiny sukienka , buty.
-zaklepać hotel dla psa :[
- szkoła tańca
-zespół na poprawiny [ten sam co na wesele. Od 13,00 do 18,00.
- popita: (woda, sok jabłkowy, sok porzeczkowy, sok pomarańczowy, sprite, cola)
- wódka 150 butelek. [trzeba dokupić ewentualnie dla motocyklistów karton]
-beczka 50 litrowa piwa na poprawiny.
- wino,
- koszyk na wódkę
- podziękowania dla świadków, myślę o jakiś szarfach.
- nagrody dla dzieci
-nagrody na konkursy oczepinowe itp..
Ja :
- można powiedzieć że już jest :}
- buty
- biżuteria [wybrana tylko zamówić]
- fryzura znaleźć fryzjerkę [zakupione włosy clip-in]
- makijaż, [próbna pod koniec lipca- Sylwia Kochelska.]
- paznokcie -[na sam żel na paznokciach pójdę już w sierpniu,żeby sobie do września urosły]
- bielizna do sukni
- pończochy (2 pary)
- podwiązka od siostry
- welon, halka
- bolerko, szal ?
Daniel:
- garnitur
- buty
- koszula (2)
- spinki
- skarpetki
- pasek
-krawat
- bielizna
chyba nie ma tragedii tak myślę. W lipcu kupimy garnitur, oraz ja sobie biżuterię. Ponieważ idziemy w lipcu na chrzciny do znajomych i na wesele do koleżanki to wydatków będzie sporo więc na tym nasze ślubne zakupy w lipcu się zakończą...
A reszta rzeczy żeby ruszyła to muszę mieć ilość gości czyli gdzieś w sierpniu, wtedy załatwię autokar [o ile będzie potrzebny], noclegi i cukiernię.
w miarę jak jest wszystko poukładane czasowo to czuję się spokojniejsza, nie ma załatwiania na raz. Tylko pomalutku wszystko w swoim czasie. Choć wolałabym już mieć więcej odhaczane na liście, ale trzeba być cierpliwym.
Dobra zmykam na pocztę wysłać zaproszenia.
-
Jest dobrze, ponad połowa juz załatwiona ;D ;D Pamiętam podpisywanie dokuemntów w USC, to faktycznie było fajne uczucie, pierwszy raz poczułam, ze faktycznie niedłgo będziemy małżeństwem ;D ;D
-
Tak czytam to widzę, że tylko drobiazgi zostały ;D Zorganizowana z Ciebie dziewczyna ;D
-
Same pierdoły Wam zostały,dasz rade z ogarnięciem ;D
-
heheh z drobiazgów robi się całe godziny załatwiania, więc chyba czasami te drobiazgi są najgorsze ;] a szczególnie te zostawiane na sam koniec.
Dziewczynki coś cicho tu u mnie, chyba nie wkleję tych zdjęć z przymiarki. Dziś odbierałam suknię, wisi sobie już w szafie i odlicza ostatnie 87 dni panieństwa :obrazony: :obrazony:
:hahahaha: :hahahaha:
-
oj nie nie nie.....zdjecia z przymiarki musza byc :los:
-
ej... bez takich! chcemy zdjęcia! :protestuje: :P
-
hi hi dobra i tak miała wrzucić. Wieczorkiem usunę jak wrócę z pracy, więc szybko oglądać ;p
Cieszę się że już ją mam… Suknia jak dla mnie jest piękna, czuję się w niej świetnie, mam nadzieję że do września się nie znudzi :}
Teraz mogę dobrać biżuterię.
za duże zdjęcia!!!proponuję zapoznać się dokładnie z regulaminem forum!!!!!
Dla porównania wzór wg którego była szyta. Myślę że moja się do niej nie umywa :]
I tył, trochę dziwnie się tutaj ułożył, ale jest ok..
trenu nie pokaże bo idzie raczej do skrócenia.. ale też robi wrażenie...
i żeby nie było, że się chwalę czy cuś... dodam że suknia kosztowała 1500zł :} wraz z trenem :P
Dobra uciekam do dentysty i do roboty.
papapa
-
Twoja ładniejsza zdecydowanie :) I wyglądasz bajecznie :)
-
Ty już masz suknię w szafie..a ja nawet nie mam na nią pomysłu... ::) :mdleje:
:o
Suknia robi wrażenie! :D
Jest znacznie ładniejsza niż ta ,którą się wzorowałaś ;)
Szczególnie podoba mi się gorset :)
No i falbany...ślicznie się układają :)
Ach...zazdroszczę Ci już tej jedynej ::) :D
-
Ślicznie w niej wyglądasz :Serduszka:
A jak będą dodatki to już w ogóle będzie można paść z zachwytu ;D
Naprawdę świetna ta suknia :)
-
widzę, że falbany rządzą ;) ładnie w niej wyglądasz :)
-
pięknie:)
-
Twoja wersja podoba mi się bardzo :) jest taka pełniejsza :D
i bajecznie w niej wyglądasz ! :) świetną masz figurę!
-
no to dzięki tobie mam lekkie załamanie... :mdleje:
twoja suknia jest piękna!!!!!!! :ckm: :ckm: :ckm:
nie taka jak moja... :mdleje: :P
to twoja tansza :P
moja wyniosla 1750zł ::)
-
Jak Ty w niej bajecznie wygladasz :Zakochany: piekna,po prostu piekna ;D ten gorset,falbany... :grin: no i ta cena :D
-
:oops: :oops: :oops: :oops:
dziękuję za miłe opinie, żeby nie było, krytyka też jest mile widziana. Przyjmę ją na klatę :P
Netko jak oglądałam zdjęcia twojej sukni to byłam załamana, zadawałam sobie pytanie po co brałam takie falbany i czekałam, na nie pewny efekt wypocin krawcowej, ale powiem szczerze że pełne zaufanie do niej wyszło mi na dobre. Jestem bardzo zadowolona z jej pracy.
Każda suknia jest piękna o ile jest dopasowana i właścicielka dobrze się w niej czuje. Także uszy do góry bo będziesz przepiękną panną młodą jak każda z nas.
Suknia kosztowała 1500 plus halka 70zł. Myślę że cena idealna, jak na polskie realia zarobków. Ale też dłużej czekałam bo 3 miesiące a nie 2 tygodnie jak ty ;] Ta na której się wzorowałam 2600zł, ale dzięki zaoszczędzonych pieniążków starczyło na fotografa :hahahaha:
a tak się zarzekałam że wszystko tylko nie falbany ... ;D
jak to wszystko podczas przymiarek się zmienia.
-
Teraz doczytałam ile kosztowała ;D
I świetnie,że tyle wyszło, że macie fotografa ;D
A Ty w tej sukni wyglądasz bajecznie więc nie ma co krytykować :P
-
Nieźle z tą suknią wyszło, oszczędna z Ciebie kobieta.
Według mnie wyglądasz ślicznie :)
-
Wyglądasz pięknie.
Aż załuję, że nie zdecydowałam sie na hiszpankę, cho zawsze chciałam :-X :-X :-X
-
cześć dziewuszki :}
przyszłam skasować zdjęcia a tu usunięte ??? zawsze wklejałam tak samo z fotosika ... dziwne...że teraz były za duże ??
jesteśmy po strasznej imprezie, a na 14 mam do pracy... jestem załamana, mój Pm ma wolne... :[ a tak mi się kręci jeszcze w głowie że szok... siedzę i czekam na jajecznicę, Pm w kuchni pichci :] aż jestem w szoku że po takiej ilości alkoholu tak dobrze się czuje. ;D
byliśmy wczoraj rozwieść zaproszenia... tragedia :P mieliśmy ambitny plan ale niestety okazało się że zamiast po max 30min siedzieć w gościach to wychodziliśmy po 1-1,5h, bo to herbatka, obiadek, itp. weszliśmy do 4 rodzin i minął nam cały dzień .. ale na szczęście zaproszeń nie zostało dużo.
a w niedzielę wyjeżdżam :skacza: będzie wesoło.
papapapa
-
Ja na szczęście wcześniej załapałam się na fotkę i uwazam,że w tej sukni wyglądasz ślicznie!
W ogóle piękna dziewczyna z Ciebie ;)
-
To Ty mocną głowę masz jak po dużej ilości alkoholu Ci się nic nie dzieje ;D
I zaproszeń już coraz mniej do rozdania to możecie po dwie godziny siedzieć u każdego ;) ;)
-
Pati dzięki ;]
no właśnie zaproszeń mamy w miarę mało, zostały ze 4 rodziny do objeżdżenia i kilka do wysłania. Jutro mam wolne więc przygotuję wszystko Pm żeby w tygodniu się trochę tym zajął.
Oj wczoraj chyba z pół litra wypiłam i zapiłam to redsem ;P było grubo, zgaga mnie tak męczyła przez cały dzień...ledwo żyłam w pracy.. Mój Pm to samo, tylko on miał wolne to się kisił w łóżku do 14 ;]
żeśmy siedzieli u mojego brata prawie do 4 rano [a rodzice i reszta rodzeństwa rozeszła się koło 22.00 tylko my takie nie dobitki, ale było wesoło :pijaki:
idę wylegiwać się przed telewizorem ;]
papapap
-
Najważniejsze, że zabawa była udana, co tam jakiś kac mały ;)
-
podziwiam cię za taką ilosc alkoholu ;D
ja po panienskim to nawet patrzec na wodke nie mogę... :dno:
-
A co tu tak cicho? :-*
-
puk puk ;D gdzie się podziałaś? ::)
-
jestem cały czas dziewczyny na forum ;] myślałam ze dwa miesiące przed ślubem będę miała taki kocioł w przygotowaniach ale jak widać wszystko spokojnie wręcz ospale toczy się pomału dalej.
Byłam w delegacji tydzień w Danii, było świetnie, szybciutko minęło, połączenie pracy z relaksem w dobrym towarzystwie ;P
Sama Dania bardzo mi się podobała, jechaliśmy 8 godzin ale w aucie też bywało bardzo wesoło.
(http://images45.fotosik.pl/968/f876b9b0370d7e1fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images46.fotosik.pl/924/4a206859d33d797fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
ten biały budynek to nasz hotel z pięknym widoczkiem na fiord.
(http://images39.fotosik.pl/949/6df369f43f1c23admed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
praca tam też mi się bardzo podobała, zupełnie inaczej jak u nas...a niby ta sama firma w której pracuję w Polsce a zupełnie inne standardy i mentalność... szkoda że w Polsce nie traktują nas tak samo jak Duńskich pracowników...ale cóż.... zupełnie inny poziom krajów...
Z reszty niewydanej diety zakupiłam sobie piękną biżuterię ślubną na którą czekam, jak przyjdzie to wam pokaże :]
Ze ślubnych spraw...hmmm w sumie nic ciekawego... zostały nam 4 zaproszenia, zakupiłam kilka drobiazgów ślubnych i zastanawiamy się nas barmanem na weselu który serwowałby pyszne drinki dla kobiet... co prawda finansowo nie wiemy czy byśmy to ogarneli, wszystko zależy ile gości nam potwierdzi obecność i od noclegów/transportu... ale myślimy czy nie zrezygnować z grajków na poprawinach..odszedł by nam koszt ich noclegów/kosztu obiadu czyli łacznie około 1000zł....Myślę że nie kupowałbym już też żadnego wina dla kobiet bo i tak nikt by go nie pił mając do dyspozycji drinki.... ...narazie chcemy się wstrzymać z decyzją do 01.08 czyli do terminu potwierdzenia obecności gości... ale ja jestem już przekonana tylko niestety wszystko zależy od szmalu ;D ;D ;D
W najbliższym czasie musimy załatwić protokół ale czekamy aż łaskawie proboszcz wróci z urlopu. Wtedy już prawie ostatecznie załatwię Kościelne sprawy. No i myślę ze na początku sierpnia pojedziemy na salę ustalić menu, rozstaw gości i wszystkie finanse żebyśmy wiedzieli na czym stoimy.
A za dwa tygodnię idziemy na wesele mojej znajomej także troszkę się wyszalejemy przed naszym ślubem :}
A tak to spokój, suknia wisi w szafie i nadal jestem w niej zakochana, kupiłam do niej już halkę na jednym kole, welon, zostały do kupna tylko pończoszki [w naturalnym kolorze].
W lipcu może nam się uda kupić też gajer dla Pm ale to zależy od czasu w weekendy..zobaczymy...
no i w sierpniu pójdziemy na kilka lekcji tańca bo czas ucieka a nie chciałabym zostawić tego na koniec...
Aha i szukam intensywnie fryzjerki...albo inaczej, myślę intensywnie o fryzjerce ale nie chce mi się jej szukać ;p
I o dziwo w ogóle się nie kłócimy ;D aż dziwne...zobaczymy tuż przed ślubem ;p
-
Ja bym w tej Danii nic nie robiła tylko się gapiła na te widoki piękne :glupek:
czyli w sumie z tymi barmanami postanowione ;D
ja na II dzień wesela też już nie mam grajków tylko znajomego dja, zawsze to taniej wychodzi i można na coś innego kasę wydać :P
A,że się nie kłócicie to tylko się cieszyć :los:
-
Super widoki ;D
Zazdroszczę Ci tej sukni. Piękna jest! :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Dziewczyny muszę wam częściej pisać, bo co, coś napiszę to zaraz zamykam forum i idę to załatwiać :}
i tak też dziś zrobiłam, zaklepałam fryzurę próbną w salonie fryzjerskim na 18 lipca ;]
Jutro jedziemy na chrzciny i weszłam po kartkę do Party Deco ....i kupiłam przy okazji tuby strzelające z płatkami róż. Dwie czerwone i dwie białe ;D
zamówiłam też pudełko na koperty bo nie mieli srebrnego.
Dowiedziałam się też o balony z helem. Pęk 10balonów kosztuje 29zł i chyba wezmę na salę ze 20 balonów dla dzieciaków.
Przywiąże je do ich krzesełek :]
-
Lecisz jak burza z tymi załatwieniami ;D
Dzieciaki z balonów będą mieć frajdę :los:
-
Mam biżuterię ;]
i tablice rejestracyjne,
i paski wybielające i właśnie siedzę i wybielam nimi ząbki,
:skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
wszystkie paczuszki przyszły dzisiaj, to się listonosz nanosił :}
zaraz obrobię zdjęcia i wam pokaże biżu...tylko martwi mnie czy niej jest za bogata, czy jej nie będzie za dużo... suknię chcę przymierzyć w sobotę lub w poniedziałek po próbne fryzurze i wtedy się okaże czy czegoś nie będzie za dużo...
-
Oto i ona, oczywiście na żywo wygląda zupełnie inaczej a w sztucznym świetle świeci się jak psu jajca :jupi: :jupi:
(http://images40.fotosik.pl/965/278dff887c34488amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images46.fotosik.pl/932/743372284d5861f3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images38.fotosik.pl/964/95ac09f6177e75c3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images46.fotosik.pl/932/2c21b348e1e97974med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
No to się przynajmniej listonosz nie nudził ;D
Biżuteria ładna i myślę,że niczego tu za dużo nie będzie ;D
-
Ta biżuteria...jest...oszałamiająca!!! ;D
-
super jest ta biżuteria :brawo_2:
-
Bizu,powala na kolana :o piekna
-
Wow!!!ale fajnie miałaś z Danią-też bym chętnie się tam wybrała :) Biżu będzie się świetnie mieniła-jest opalizująca tak?Będziesz piękna Panną młodą!!! ;D
Aaaaa ja bym zrezygnowała z grajków na poprawiny.fakt,fajnie jak sa ale uważam że to spory wydatek a goście i tak są "zmasakrowani"po weselu i równie dobrze pobawią sie przy DJu-macie może jakiegoś znajomego?
-
dziękuję za opinię. Już myślałam że się nikomu nie podoba i wolicie nic nie pisać jak lać wodę :P jest opalizująca, mienia się tysiącem kolorów i właśnie przez to boję się żebym nie wyglądała jak choineczka :P
pati my za grajków dużo nie dajemy bo wychodzi 1000zł tyle co za dj ale stwierdziliśmy że jednak barmani to fajniejsza atrakcja jak zabawa na poprawinach... wiadomo że chciałoby się mieć to i to.
właśnie wróciłam z pracy, padam na twarz po tym tygodniu... dobrze że weekend mam wolny to naładuje baterie znów na cały tydzień pracy.
Ale cieszę się bo w poniedziałek mam próbną fryzurę na 15.00 a o 19 umówiliśmy się z proboszczem na spisanie protokołu. A w piątek idę na próbny makijaż i na wesele do koleżanki :cancan: :cancan:
zmieniałam też makijażystkę z Sylwii Kochelskiej na salon Beaty Krajnik, jedna i druga ma bardzo wysoki poziom usług ale wolę mieć makijaż w tym samym miejscu co fryzjerkę. Zaoszczędzę sporo czasu jakbym miała się tłuc na koniec miasta w dzień ślubu.
a ze złych wiadomości to mimo iż termin potwierdzeń gości mamy do 01,08 to już dostaliśmy 3 telefony odmowne... czyli 6 osób... w tym niestety moja koleżanka która miałam nadzieję że będzie ;/ szkoda, ale umówiłyśmy się na panieński ;] tego nie pozwolę żeby mi odmówiła :D
-
Musisz być przygotowana na odmowę niestety, my nie spodziewaliśmy się, ze odmówią Nam najbliższe osoby a jednak, ale kit z tym. To jest Nasz dzień nie chcą być to niech spadają... ale jak przyjadą na ślub PM brata to zabije własnymi rękami, BO TO JUŻ CHYBA BYŁOBY CHAMSKIE...
NO i mamy ok.42osób :( z 73 ;/ ale jeszcze z 4pary muszą potwierdzic do 20ego
ja się tam cieszę bo mamy już zapłacone za 40osób, i zostało nam niewiele do zapłaty, jakies 2tys razem z dj.
-
To rób foty,żebyśmy mogły obejrzeć fryzurkę i makijaż ;D
A tymi gośćmi co odmówili się nie przejmuj,sześć osób to jeszcze nie tragedia ;)
ja za tydzień idę na wesele do kuzyna i im odmówiło ponad 20 osób :o
więc u Ciebie na pewno cała reszta się stawi ;D
-
Nam odmówiło 60 :) Nie ma tragedii :)
-
mkarolinka 60?? :mdleje:
masakra >:( >:(
my mamy zaproszone 110 osób a liczymy na 90, także liczyłam na to że około 20 osób odmówi, ale nie sądziłam że znajomi ;/
W razie czego się nie martwię bo mamy 16 osobową listę zapasową ;/ więc myślę że 90 gości powinno być, ale nie więcej bo kosztorys mamy ustalony na 90 ;] i więcej osób na sali to byłby ścisk, a tego bym nie chciała.
zdjęcia po próbnych będę robić żeby we wrześniu pokazać dla przypomnienia fryzjerce.
kurcze pomału zaczynam się stresować,ale tak pozytywnie. Nie mam żadnych snów związanych ze ślubem [a jeszcze rok temu miałam].
wiem że od sierpnia przygotowania nabiorą tempa, bo zaraz po potwierdzeniu gości będziemy ustalać menu, noclegi itp. więc też transport, dekoracje i w ogóle będzie się dziać. Nawet nie mogę się już tego doczekać ;]
poniedziałku też bo po próbnej fryzurze chciałabym założyć suknię w domu i biżuterię i zobaczyć jak to będzie wyglądać.
jutro jedziemy porozglądać się za butami i garniakiem dla Pm. :hahahaha: :hahahaha:
-
Tyle, że myśmy zaprosili ponad 180 osób, więc 60 to nawet tak względnie :)
-
Matko 180 osob,masakra :P
Axela, fajnie masz ze nie śnią Ci sie koszmary ślubne :) mnie to zaczynaja już prześladowac ::)
-
mam do was pytanie, ile bierzecie lekcji tańca?
Szukam właśnie szkoły, zastanawiam się nad Estilo i myślę nad 4 lekcjami indywidualnymi...wystarczy??
poradźcie coś...
-
Ciezko powiedziec,to chyba zalezy indywidualnie od pary :D jak dobrze tanczycie,czujecie klimat i zapamietacie szybko kroki to sadze ze 4 wystarcza ;D My bierzemy 8 lekcji ;) tak nam zaproponowala Basia.
-
a gdzie będziecie uczyć się tańczyć? i 8 indywidualnych ?
to prawie 800zł ::)
kurcze trochę sporo...
-
w Kamamie :)ale to po znajomosci dlatego tak ;)
-
To już się nie mogę doczekać kiedy Cię jeszcze raz ujrzę w sukni i w makijażu ;D
-
to mam nadzieję że nam się pokażesz w calej okazałości jutro :)
a moi znajomi ktorzy tancza jak kołki brali 4 lekcje, wiec mysle ze jak oni dali rade na 4 lekcjach to chyba kazdy da :)
-
Dolacze, choc wiem, ze to juz koncowka :)
W bizu nie podoba mi sie naszyjnik, ale ja nieznosze miec na szyi roznych takich.. Ale kolczyki sa super!!!
-
krysiak lepiej późno niż wcale. cieszę się że jesteś ;] co do biżuteri jutro zdecyduję czy naszyjnik w ogóle założe, najwayżej założe go dopiero na sali ;] a w Kościele będzie delikatnie i skromnie ;]
dziś kupiliśmy buciki do garniaka dla Pm, za tydzień jedziemy po garniak. mamy już upatrzony.
ja kupiłam pończoszki samonośne białe :bredzisz: mimo iż nie lubię białych to poddałam się ślubnej tradycji :P
rozdaliśmy zaproszenia wszystkie.
i jutro idę na próbną fryzurkę a wieczorem spisać protokół :skacza:
ale najpierw muszę wstać o 4,40 więc wszystkim życzę dobrej nocy ;]
uciekam.
buziaki :uscisk:
-
Czyli jednak niekiedy biel wygrywa ;D
o 4:40 wstać masakra :mdleje:
Dobranoc :-*
-
oj jak ten czas szybko umyka, już prawie dwa tygodnie jak wam nic nie pisałam ::)
jakoś nie mam weny aby pisać w odliczanku :P
miałam fryzurę próbną, zdjęć jako tako nie robiłam bo próbowaliśmy różna opcje a po skończonym czesaniu wróciłam w kitce :P
makijaż też miałam, podobał mi się, co prawda na żywo był dobrze widoczny ale na zdjęciu lekko znikł, a ponieważ lubię ciemne kolory to w dzień ślubu poproszę o przyciemnienie go. Na próbnym nie chciałam bo potem szłam na wesele koleżanki i nie chciałam tam jakoś sztucznie wyglądać i tak miałam długaśnie, doczepione rzęsy :} ale na ślub zrobię sobie raczej 1:1 bo te doklejane zajmują sporo czasu podczas makijażu a marnowania czasu w dniu ślubu nie można ;]
zdecydowałam się na brąz, najlepiej się w nim czuje i podkreśla niebieski kolor tęczówki. muszę tylko zrobić w końcu coś z brwiami, ciągle mi nie po drodze na tą hennę :P
(http://images35.fotosik.pl/816/0ce3b30ae438f50cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
na weselu u koleżanki było cudownie. Jeszcze tak wzruszającej oprawy muzycznej ślubu to nie słyszałam. Gitara, flet, organy i piękny głos dziewczyny.
Swoją drogą polecę dworek Hetmański i zespół Funny Duo, bo grali w Kościele i na weselu, wybawiłam się dzięki nim niesamowicie.
A w Kościele łzy ciekły mi co chwilę, nie wiem jak ja przeżyję swój ślub.... :Zab: :Zab: :Zab:
w między czasie spisaliśmy protokół. Było całkiem zabawnie. Pytanie typu:
-czy jesteśmy przekonani co do swojego stanu zdrowia psychicznego,
-czy nie mamy wątpliwości co do naszego pociągu seksualnego ;D
odpowiadaliśmy cały czas ,,chyba raczej nie'' :brewki:
powiedzieliśmy też proboszczowi że mieszkamy razem i sam zaproponował jedną spowiedź ;]
sam protokół przebiegł bardzo sprawnie i sympatycznie ;]
dziś jedziemy kupować część soków i tutaj mam pytanko do was. Czytałam że liczycie po 2,50-3,50l napoji na głowię. Jak powiedziałam to tacie to się za głowę złapał... robił już 3 wesela i zawsze liczył 1,5l-2l na głowę :drapanie:
i sama nie wiem chyba mu zaufam....
tak samo mówił że najwięcej zawsze schodziło soku porzeczkowego. teraz sama nie wiem jakie proporcje wziąć tych napojów.
Na 90 gości X 2l = 180l napoji.
Myślę aby wziąć
-50l porzeczki
-40l soku 100% pomarańczowego
-40l pepsi
-20l soku 100% jabłkowego
-30l sprite
-zgrzewkę wody niegazowanej.
do tego soki do drinków np. ananasowy, zgrzewkę toniku schweppsa do ginu :} itp. ale to dopiero jak spiszemy umowę z barmanami.
z potwierdzeń gości narazie mamy 43 osoby na około 110 zaproszonych a mają czas na potwierdzenie do końca lipca ::)
porażka.... odmówiło nam 18 osób czyli razem 61 osób...reszta milczy ... szkoda bo mogłabym w razie czego po dopraszać już kilka osób a tak czekam ...i czekam.... >:(
pogoda dodatkowo jakoś dołuje, wcale nie czuć tych wakacji... a zanim się obejrzę będzie już po wakacjach i będę już mężatką :]
-
Nam na sali właścicielka kazała kupic po 4 litry napoi na osobę.
Stwierdziliśmy, że to zdecydowanie za dużo i kupujemy 2 l/os. + dodatkowy zapas.
Wiadomo, że goście będą pic jeszcze kawę i herbatę, więc myślę, że aż tyle nie trzeba...
Przynajmniej ja nigdy u nikogo na weselu nie wypiłam 4 litrów :P
Jeśli chodzi o upływający czas, to ja się nie wypowiadam... :D :D :D ;)
Sama nie wiem kiedy to minęło ::) ::) ::)
-
makijazu to zbytnio nie widac, tzn cieni na oczach.
ale wygladasz w nim tak delikatnie, ladnie.
szkoda ze oczu zbytnio nie widac :P
a my mielismy 3l na glowe.
i troche zostalo.
wiec tak 2,5 litra na glowe jest ok.
i wody bym na twoim miejscu wiecej kupila niz tylko zgrzewke.
-
Ale masz długie rzęsiska :Zakochany:
a goście może niektórzy czekają do ostatniego dnia żeby potwierdzić, że będą ;)
-
Oj tak...pytania w protokole są przezabawne! :D
Mnie też rozbawiło to pytanie o zdrowie psychiczne... :)
Powiem Ci ,że w pierwszym momencie się zastanowiłam co powiedzieć :p
Ale jeszcze bardziej nas rozbawiło pytanie o nadużywanie alkoholu i innych środków odurzających :p
Akurat wtedy byliśmy na mega kacu z PMem ;) :p
Rzęsiska piękne! :D
Jeśli chodzi o potwierdzenia...to my mamy potwierdzone 41 osób na 69 :)
Więc nie jest tak źle ;) :p
A termin mamy do 1 sierpnia... ;)
Na szczęście nikt nam jeszcze nie odmówił :)
-
W napojach nie pomogę, bo nam sala dawała napoje :)
Czas leci szybko ja już 3 tygodnie po ślubie :D
Rzęsy super ja w dniu ślubu doczepiałam kępki :D Za to makijażu w ogóle nie widać niestety :)
Goście niestety nic nie rozumieją, więc będziesz musiała sama dzwonić :)
-
kurcze ciągle zastanawiam się nad tymi napojami. :drapanie:
chyba zrobię 2-2,5l lepiej żeby zostało, będzie na święta Bożego Narodzenia :P
wczoraj kupiliśmy już 80litrów:
-pepsi 1l wychodziło 2zł za butelkę [promocja w Tesco od wczoraj] normalnie ze 3,5zł --wzieliśmy 42litry
-Fortuna sok jabłkowy -2,93zł/1l -- kupiliśmy 20litrów,
-Tymbark sok porzeczkowy- kupiliśmy 15litrów bo więcej nie mieli -2,99 za litr
objechaliśmy Auchan, Carrefour i Tesco. Różnice pomiędzy poszczególnymi sokami tej samej marki sięgała nawet 1,50 :o masakra. Trzeba dobrze sępić promocje ;D
makijaż na ślubie będzie ciemniejszy zdecydowanie i będą rzęsiska ;P ale zrobie je wcześniej bo tutaj malowanie z doklejeniem rzęs zajeło nam prawie 1,5h .... i myślałam że tam zasnę. Świeczki, delikatna muzyczka i pół leżąca pozycja i jeszcze 10.00 rano ...po 30minutach odpływałam :P
czekam na wstępne menu od właścicielki sali bo ma mi przysłać na maila. To wam wkleję, to na pewno coś tam doradzicie, szczególnie nasze młode forumkowe mężatki doradzą czy coś w nim zmienić ;]
poza tym pogoda nadal dołuje, ciągle spać mi się chcę, ale co prawda wstaję codziennie w tym tygodniu o 4,25 :{ więc o 18 już mnie muli do spania...
jeszcze tylko jutro do pracy i wolna niedziela....
buziaki :}
-
1,5h ci doklejala rzesy? :o
moja mi tez doklejala kepki i zajelo to zaledwie 3 minuty...?
i co smieszniejsze: trzymaly mi sie rowne 2 tygodnie ;D
wytrzymalyby dluzej, ale sama juz odkleilam ;)
-
Jakie masz biale zabki ;D a rzesy długasneee :D
Dzieki Tobie zakupilismy pepsi w tesco :P w końcu jakiś krok do przodu :)
-
Ale masz dużo tych napoi ;D ale nawet jak zostanie to się nie zmarnuje ;)
no to czekamy na to menu Twoje ;D
-
Otóż to - dacie im radę ;)
No to jak z menu?
-
Niestety menu jeszcze nie mam, właścicielka miała je przygotować do końca zeszłego tygodnia. Narazie czekam....
Chciałam powiedzieć że gdybym mogła teraz bez całego ,,ambarasu'' odwołać wesele to bym to zrobiła.... właśnie zbieramy potwierdzenia od gości.... i tak jak czytałam w waszych wątkach o ,,super'' rodzince z którą najlepiej wychodzi się na zdjęciach, to miałam nadzieję że mnie to ominie... ale niestety odwołują nam obecność bliskie mi osoby, kuzyni z którymi mam dobry kontakt z tak błahych powodów że się płakać chce....
najgorsze jest to że jak policzyliśmy całą naszą rodzinę to wyszło 170 osób, zaprosiliśmy 115, a nie wiedzieliśmy nawet że od Pm strony rodzina jest skłócona i na 38 osób przyjedzie 11....
a u mnie najbardziej mnie wkór%%wia że byłam na kążdym weselu w rodzinie a teraz te osoby nam odmawiają.... wiedziałam żeby zrobić przyjęcie na 40 osób... ehhhh najgorsze że po tym ślubie naprawdę nie będę w stanie normalnie gadać z kuzynostwem bo sobie tego nie wyobrażam....
najlepsza była moja ciotka, zaproszenie daliśmy jej w maju, wczoraj był termin potwierdzeń, moja mama zadzwoniła do niej a ona jej odpowiedziała że jeszcze nie rozmawiała na ten temat z mężem i że to taki odległy termin... ???
Jeden kuzyn dzwoni do mnie i mówi że bardzo im przykro,że nie przyjdą [a w kwietniu na weselu innego kuzyna twierdził że na 100% będą] ale na swój ślub na pewno nas zaproszą, to mu odpowiedziałam że zobaczysz wtedy jak to jest, i że w tych okolicznościach zastanowię się czy też przyjedziemy...
ehhh szkoda gadać.... żałuję że się tego podjęłam.... najważniejszy jest nasz ślub i to co będzie w Kościółku a wesele to dodatek więc mogłam zrobić skromne i też byłoby super....
:||
niby się z tym liczyłam ale nie sądziłam że sprawi mi to taką przykrość...
-
Kurcze ja nie wiem co z tymi ludźmi jest, jeszcze jak najbliższe osoby odmawiają to na pewno przykro się robi :-*
a dla tej ciotki to kiedy by był nieodległy termin? 16 września by wiedziała? no ręce opadają :-\
wczoraj mój A. potwierdził,że będziemy na weselu 3 września(termin potwierdzeń jest do jutra) i kuzyn mu powiedział,że jesteśmy jednymi z nielicznych którzy to zrobili, reszta ma wszystko w d.upie >:( i nawet nie raczą zadzwonić czy będą czy nie no jakaś paranoja :-\
aż się boję co będzie za rok u mnie ::)
ale najważniejsze,że będą u was osoby, które naprawdę chcą być z wami i z nimi się będziecie świetnie bawić ;D
-
Niestety tak to już jest...
Ja się tylko pocieszam myślą, że moje było pierwsze wesele, i Ci co nie przyszli, albo Ci co robili numery, dostaną to samo :twisted: :twisted: :twisted: Tam zachoruje dzien przed, tam powiem, ze przyjdę a nie przyjdę, tam po marudzę i ponarzekam :twisted: :twisted: :twisted:
-
Oj doskonale wiem co czujesz i domyślam się jak musi Ci być przykro!W koncu nie dawno to mnie pocieszalas...
Nie bede oryginalna jak napisze,ze z rodzina najlepiej na zdjeciu... >:(
Nie myśl w ten sposób...nie myśl,ze lepiej byłoby zrobic skromnie itp.
Ja tez tak myslalam,przeplakalam wiele nocy przez tych,ktorzy odmawiali(tym bardziej,że 2 tyg.przed naszym było inne wesele w rodzinie i tam wszyscy pojechali-jak JEDEN MĄŻ ::)) az w koncu zrozumialam ze to przeciez nie o nich w tym wszystkim chodzi tylko o nas!
i nie zaluje!!!!BAAAAAAAAAAAAA strasznie sie ciesze ze nam odmowili!!!Wiesz dlaczego?-na tamtym weselu większośc tych wspaniałych ciotek miała obrobioną dupę i to nawet przez młodych...a i do kłótni rodzinnych doszlo ;D
MY w ich miejsce doprosilismy mase znajomych i wszyscy cieszyli sie z nami w ten dzien!
Nikt n ikomu gęby nie obił-tylko bawili się z nami wspaniale do samego rana!
Łatwo mi teraz pisać,ale nie przejmuj się nimi-olej jak możesz! i myśl tylko o was!Po weselu zrozumiesz,że dla was to i lepiej że odmówili.
W wolnej chwili zajrzyj do mojego odliczanka-przypomnij sobie jaka byłam zalamana :) a teraz nie żałuję ani jedenej osoby która odmówiła ;D ;D ;D
Trzymaj się ciepło i nie załamuj! :-* :-* :-* :-*
-
nam tez odmowilo bardzo duzo osob a zaprosilismy tylko 57;/ gy odmowilo 10osob zaprosilismy kolejnych 30;/ i na dziś dzień mamy zamkniętą listę na 55osób w tym 3os.obsługa (fot+fot+dj)
-
skąd ja to znam... miałam to samo ::) tylko jeżeli chodzi o rodzinę, to byłam przekonana, że kilka osób odmówi. ale jeżeli chodzi o znajomych na praktycznie byłam na 100% pewna, że wszyscy przyjdą. ba, nawet się wcześniej zarzekali, że tak będzie. okazało się, że większość moich znajomych ma mnie w d... jedna nawet powiedziała, że nie przyjdzie, bo nie ma z kim siedzieć przy stole (bo jej koleżanka została moim świadkiem) ::) ręce i cyce opadają ::)
-
wiecie co ja tego nie rozumiem, po prostu mi się to w głowie nie mieści...
nigdy czegoś takiego nikomu nie zrobiłam, więc nie wiem dlaczego padło na mnie.
Na weselach mojego rodzeństwa większość była, ja jestem ostatnia [4] i wszyscy wywijają się głupimi wymówkami.
Niestety jest tak że te osoby co najwięcej gadały, jak to się świetnie będziemy we wrześniu bawić to nam odmawiają... rozumiem że szkoła, urlopy itp ale wszyscy wiedzieli dwa lata wcześniej o tym że ślubujemy.... ::)
wczoraj Pm podzwonił jeszcze po kuzynkach których nie widział 5-8 lat a których nie prosiliśmy z informacją że będzie wysyłał zaproszenia i od ręki potwierdzały że będą i cieszyły się że dostaną zaproszenie... także nie rozumiem, kogoś nie widzisz latami i przyjeżdża a z kimś wódkę pijesz tydzień wcześniej a wykręca ci taki wałek.
w tej chwili mamy z nami 70 osób, ze 116 zaproszonych gości.... 14 nadal nie daje znaku życia... dziś spróbuję się skontaktować.
chcemy zaprosić jeszcze 10-12 osób....
z jednej strony rozumiem to że jak nie chcą to nie, ale z drugiej strony czuję taką gorycz w sercu że szok. Boję się tylko że będę się tak czuła aż do ślubu i przez to będę obrażona na cały świat zamiast się bawić.... mam nadzieję że mi przejdzie...
jestem tak smutna i zarazem wściekła że napisałabym im wszystkim co o nich myślę... ahhh szkoda gadać... jest rodzina jak jest interes... przynajmniej widać komu zależy na naszym szczęściu... reszta nawet się nie pofatygowała żeby zadzwonić...
wiem że w każdym wątku przewija się ten temat ale ja musiałam u siebie troszkę pomarudzić, żeby mi ulżyło....
dziękuje wam za słowo pocieszenia... bo jak narazie nie żalę się nikomu więcej tylko tu. Staram trzymać rękę na pulsie żeby to jakoś ogarnąć, bynajmniej chyba takie sprawiam wrażenie w domu,że wszystko jest ok, ale w głowie mam tysiąc myśli na minutę i wszystkiego mi się odechciewa....
mam nadzieję Pati że tak jak mówisz nie długo będę się z tego śmiać i cieszyć że tak to się potoczyło. Pamiętam jak było u Ciebie bo bardzo to przeżywałam jak pisałaś, jeszcze wtedy do głowy mi by nie przyszło że będę mieć to samo. [niestety czuję że u mnie jest to spowodowane podziałem mieszkania mojej babci, nagle sobie wszyscy o tym przypomnieli, ale pomagać jej to już nie ma komu ...]
dobra zmykam coś zjeść, ulżyłam sobie z rana, marudząc wam na forum... ;)
-
Dawno się nie odzywałam hmmm.... ostatnio tylko czytam i tak mi się przykro zrobiło, że aż muszę coś napisać
Kiedyś, dawne czasy byłam na weselu na którym nie zjawiło się 1/3 rodziny mimo wcześniejszego potwierdzania i nie jednokrotnego zapewniania, że oni to na pewno będą. Smutne to było jak się patrzyło na te przygotowane puste stoły. I nie ciekawe bo za wszystko trzeba było zapłacić a, że wszyscy zapewnili, że będą młodzi nie mogli w to miejsce zaprosić innych osób i tak sobie stały te puste stoły. Na Waszym miejscu chyba cieszyła bym się, że jednak odmawiają bo macie możliwość manewru i zapraszacie kogoś innego w to miejsce lub ewentualnie możecie zmniejszyć ilość gości co trochę zmniejszy wam koszty. Głowa do góry ;) będzie dobrze :)
-
Prawda jest taka że prawie każda z Nas musi to przeżyć, dla innych ten nasz dzień nie jest aż tak ważny, poza tym ludzie zazwyczaj patrzą na własny nos.
Nie ma sensu czuć się obrażoną czy rozgoryczoną a już tym bardziej w dniu ślubu, zobaczysz że w tym dniu wszystko będzie się tak szybko działo, że nie zauważysz braku tych ludzi, będziecie tylko wy.
Ja też miałam takich ludzi u siebie np. moja kuzynka przy zaproszeniu potwierdziła na 100% a na krótko przed ślubem dowiedziałam się od trzeciej osoby że jej nie będzie bo zaplanowała sobie urlop który kończył się w niedziele po moim ślubie...
No i co? Jej strata!
Tak musisz myśleć, prawdziwych bliskich poznasz po tym że chcą uczestniczyć w Waszym pięknym dniu a resztą postaraj się nie zawracać sobie głowy, choć wiem że boli ale za rok spojrzysz na to inaczej i nie powinno Ci psuć to w żaden sposób ani etapu przygotowań do ślubu które się potem z melancholią wspomina ani samego cudownego dnia.
-
marudź tu nam ile chcesz ;D
ale nie przejmuj się tymi co odmówili i niestety zazwyczaj jest tak,że po tych co najmniej byś się spodziewała okazuje się,że im nie zależy :-\
ale olej ich :P
Wasz dzień i tak będzie najpiękniejszy i nie ma co się przejmować tymi co odmówili, więc głowa do góry ;D
-
dzięki dziewczyny, trochę mi ulżyło od wczoraj....
na szczęście szybko się zorganizowaliśmy i doprosiliśmy 16 osób z czego 6 już nam potwierdziło. w tej chwili mamy 72 osoby razem z nami. więc myślę że ostatecznie do 80 dobijemy :] więc nie ma tragedii... ale nie smak jest... myślę że jak zakończymy akcję pt ,,lista gości'' to się całkowicie uspokoję i zapomnę o tych co nie przyjdą....
z list spraw do załatwienia:
nadal czekam na menu....
garnitur
barmani
transport-chyba wystarczy tylko 20os. bus- koniec sierpnia
ostateczne menu, cukiernia, kwiaciarnia, noclegi, zamówienie kwiatów w hurtowni, załatwianie panieńskiego [03.09] -koniec sierpnia-początek września.
anulla_p wiem że lepiej teraz jak mieliby nie przyjechać w dzień ślubu... pozabijałabym normalnie...
a tak poza tym to nie wierze jak ten czas szybciutko ucieka, zaraz będę odliczać ostatnie dni... masakra....
tak w ogóle myślimy gdzie pojechać odpocząć po weselu na kilka dni i zdecydowaliśmy się na góry, może Karpacz bo najbliżej... zawsze z 4 dni odpoczynku przed powrotem do pracy.... nigdy nie byłam w naszych górach :oops:
-
wyjazdu do Karpacza na pewno nie będziesz żałować-pięknie tam jest ;)
najważniejsze,że te osoby odmówiły wam teraz i mogliście kogoś doprosić i z tego co widzę do 80 osób na pewno dobijecie i będziecie się świetnie bawić ;D
a spraw do załatwienia to już całkiem malutko i niedługo to tylko będziesz czekać na ten dzień nic nie robiąc ;)
-
Świetny pomysł z tym odpoczynkiem ;D gdyż prawdziwy hardkor zacznie się na tydzień przed :D :D :D :-*
-
a tutaj co tak ucichło?
-
jestem, jestem
smoczyca :calus: :]
jakoś czytam co u was ale nie mam weny na pisanie....
troszkę się jeszcze ostatnio u nas działo i brakowało czasu....
dziś kupiliśmy garnitur dla Pm :jupi:
wygląda niesamowicie ;]
kolor bardzo ciemny, taki czarno-grafitowy ale jak się przytknie do czarnego to wychodzi że jest czekoladowy, ale widać to dopiero porównując z czarnym. Idealnie komponuje się z oczami Pm :serce:
do tego ta koszula na spineczki .....ahhhh nigdy go nie widziałam w ciemnym gajerze, zawsze miał jaśniejsze... z tąd moje oczarowanie :Zakochany:
Taliowany tak jak chciał Pm ale jeszcze będzie przerabiany żeby leżał idealnie. Przymiarka za tydzień :] z butami bo dziś zapomnieliśmy ich zabrać.
Świadkowa też kupiła [moja siostra] dziś kieckę i buty... też wygląda bosko.
a zakupiłam śliczną sportową marynareczkę i różyczkę do niej ;] też jestem happy :P
Co do gości, po doproszeniu gości mamy listę na 84 osoby plus 5 obsługi i dzieci. Dzieci jest sporo bo z 10. Jesteśmy szczęśliwi że udało nam się wstępnie zamknąć listę gości. Już o tym nie myślę, tak miało być po prostu, niech żałują osoby których nie będzie. Mam nadzieję że plotki się szybko rozniosą i dotrze do nich informacja że było wspaniale, a wtedy może utrze im to nosa.... szczególnie tym co po odmawiali nam ze względu na rodzinne niuanse....i podział mieszkania babci....
byłam dziś w hurtowni kwiatów, babka kazała zrobić zamówienie tydzień przed ślubem. Cieszę się ceną zielonych goździków, które w kwiaciarni kosztują 3,5 a w hurtowni 1,60... przy zamówieniu 120szt to spora różnica. Do tego róże, lilie, mieczyki do kościoła i ozdobne liście i będzie pięknie..a koszt liczę na max 300zł :}
przy każdym gościu będzie goździk, a do tego malutkie bukieciki z róż i goździków. myślę że będzie bosko.
słyszałam też że zapowiadają piękną pogodę na wrzesień.... bo jak narazie to lata nie widać :]
a dziś idziemy na pokaz fajerwerków na Wały Chrobrego. Będą dwa o 21,40 i 23,20 odprężymy się w ten długi weekend ;]
:piwo_2: :piwo_2: :piwo_2:
miłego wieczorku.
buziaki
przepraszam że u was nie piszę jakoś ostatnio ciężko mi idzie układanie sensownych zdań :P
ale jestem z wami i stresuję się z wami :Daje_kwiatka:
-
To idziecie do przodu :)
A jak jeszcze wszyscy ubrani, to juz super :)
-
Fakt, idziecie jak burza ;)
A tu coraz bliżej Wielki Dzień ;)
-
Gratuluję zakupu garnituru :)
-
dzięki też jesteśmy szczęśliwi i spokojniejszy bo mój Pm to straszna maruda przy garniturach.... nie było łatwo :P
dostaliśmy wstępne menu jesteśmy bardzo zadowoleni i zostaniemy przy nim bez zmian. Przekracza nasz budżet o 8zł na osobie czyli około 800zł ale myślę że warto. Mogę wam przedstawić to sprawdzicie czy wszystko ok może coś doradzicie. Ostatecznie zatwierdzać będziemy we wrześniu więc mamy jeszcze czas.
Menu 148zł/osoba
Przywitanie chlebkiem i lampką szampana.
Obiad
rosół z makaronem
kotlet De Volaille
stek wieprzowy z cebulką
kotlet schabowy po polsku z ananasem
ziemniaki, surówki, warzywa gotowane na parze
Dania gorące oprócz obiadu:
karkówka pieczona w pierzynce z kluskami śląskimi
zupa gulaszowa
golonka po polsku z kapustą zasmażaną + szaszłyk wieprzowy 50/50
Oczepiny 24.00 (tort przed oczepinami, lub wcześniej)
udziec wieprzowy płonący + sałatka grecka+ziemniaczki pieczone
sakiewki z ciasta francuskiego (farsz:kapusta+pieczarki) +barszcz czerwony
Przekąski
śledzik na 2 sposoby: po wiejsku w oleju z cytrynką,po sułtańsku z rodzynkami
ryba po japońsku
ryba w occie (filet)
półmiski mięs pieczonych (karkówka, schab ze śliwką i morelą,
galantyna z kurczaka, rolada boczkowa) oraz polędwica, szynka i salami, sery
sałatka jarzynowa w pomidorkach
sałatka gyros
jaja w sosie tatarskim
pomidory z mozarellą
Kawa, herbata, woda z miętą i limonką
Poprawiny 35zł/osobę: Żurek z jajkiem w chlebku; pieczeń wieprzowa w sosie, ziemniaki, buraczki czerwone; mięsa i przystawki z wesela
Aż mi ślinka cieknie :P
A tak poza tym to strasznie mi się nie chce iść do roboty. Dziś na 14.00 i tak do piątku....mam nadzieję że szybko minie.
Plan na ten tydzień:
-zaszczepić psa i zarezerwować hotel dla niej na czas ślubnego weekendu.
-wybrać szkołę tańca i zaklepać termin pierwszych lekcji,
-odebrać zapowiedzi z Kościoła Pm,
Od jutra odliczam miesiąc do ślubu.... ajajaj jak to szybko mija :D
-
Ja uważam, że tego jedzenia trochę dużo tym bardziej, że poprawiny robicie z oddzielnym jedzeniem :)
Powiem tak, po oczepinach sporo ludzi idzie już do domu, u nas to wyglądało tak, że po oczepinach było jedno danie gorące, i zostało nam barszczu i pasztecików na 50 osób...
Zrezygnujcie z udźca albo golonki :0 Ja bym tak zrobiła :)
-
heheh u nas nie mają gdzie iść do domu bo wszyscy nocują. Ja im dam iść do domu :klnie:
ale fakt z golonki bym zrezygnowała bo mało osób za nią przepada, ale szczegóły jakie to będą porcję zobaczymy we wrześniu przy spisywaniu aneksu do umowy. Może się okazać że nie są duże a zawsze to jakieś urozmaicenie w menu.
Choć słyszałam że jedzenie robi pyszne i w dużych ilościach. A my nie bierzemy żadnego stołu wiejskiego więc nie powinno być tego zbyt dużo.
mam nadzieję choć wszystkim się nie dogodzi :]
-
Pyszne meu ;D
Ślinka cieknie na samą myśl. Oj będzie pysznie ;D
Ja wychodze z założenia, żeby było za DUŻO niż za mało.
Wiem, że jedzenia nie powinno się wyrzucać itp itd, ale zawsze to jeszcze Wy na tym skorzystacie, coś tam można zamrozić i rozdać po najbliższej rodzinie.
Mam tylko małe zastrzeżenie co do godziny tortu.
Proponuje go podać po obiedzie jako deser do kawki, bo potem to już nikt nie ma ochoty na torta, bo już każdy razem pije %%%% i zagryza to czymś konkretnym :D
-
U nas plany poszły w łeb, i nic nie było zgodnie z harmonogramem, że tak powiem, i tort był po oczepinach w pół do drugiej :)
Wyrzuciliśmy cały dół tortu jakieś 2 kilo...
Więc tort wcześnie nie późno :)
-
serduszko też tak myślę że tort gdzieś koło 21,00 bo na 18.00 będzie pierwsze danie.
Tak aby było już ciemno za oknem ale żeby nie było zbyt późno bo rzeczywiście mało kto ma ochotę później na torta po alkoholu.
a jedzonka lepiej żeby zostało jak miało zabraknąć ;] wiadomo ;] najważniejsze aby było smaczne to na pewno zejdzie.
a udziec płonący to jednak jakaś atrakcja więc jakbym miała coś okroić to raczej tą golonkę.
-
Menu mi sie podoba, udziec byl u nas i zrobil furore :) Tylko za duzo ryb w przekaskach...2rodzaje sledzi i 2 rodzaje ryb, to wedlug mnie za duzo...
Tort mielismy o 23, to co zostalo pojawilo sie na poprawinach. Nie zostal nawet kawaleczek... W niedziele zjedli wszystkie ciasta :)
-
Pyszne to jedzenie w menu,aż ślinka leci ;)
na pewno udziec płonący to atrakcja ;D
i ja tort też bym podała przed północą ;)
-
Wow ;D
Został tylko miesiąc :los: :skacza:
-
:skacza:
też się cieszę :}
tobie jutro równy rok ;]
-
Mną się nie zajmujmy ;D
Mi jeszcze mnóstwo czasu zostało :P
Miesiąc przed też się będę cieszyć ;D a teraz nie mogę się doczekać Twojego ślubu i relacji ;D
-
cześć dziewczynki, widzę że każda zajęta dopinaniem swoich ślubów na ostatni guzik.
Co raz więcej załatwiania się robi ;] zaczyna mnie brać stresik ;)
muszę się pochwalić że :
:hahahaha: :hahahaha: umowa z barmanami podpisana :]
dziś jedziemy na przymiarkę garnituru ;] jestem ciekawa jak go dopasowali ;]
byłam wczoraj w Ińsku nad jeziorem się poopalać i musiałam wejść na salę zobaczyć ;] akurat nie było poprawin ale dojrzałam że założyli piękny żyrandol z kryształkami :hahahaha: ja lubię takie detale ;D
poza tym muszę załatwić busa i w końcu tą cukiernię, powysyłam wieczorem maile.
Ale na razie idę upiec chlebek na zakwasie bo dawno nie piekłam :D
Jejciu to tylko 26 dni.... :mdleje:
-
umowa z barmanami jest, przymiarka garnituru będzie i coraz mniej dni do tego pięknego dnia zostało :skacza: :skacza:
-
cześć dziewuszki ;D
zostało mi tylko 18 dni :o
masakra jakaś :]
jeszcze tylko ten tydzień w pracy, następny i urlopik :] w piątek odbieramy gajer, kupiliśmy już dwie koszule na spinki, jedną Wólczanki [są super polecam] i jedną Wypych, też ok ale nie jest tak ślicznie taliowana jak z Wólczanki.
Kupiliśmy też krawat i skarpetki, także Pm już ubrany.
W mojej sukni też się dzieje bo skracam tren i robimy kilka poprawek dla mojego lepszego samopoczucia.
Ostatnio jak ją założyłam to przez te 30min myślałam że ją rozszarpie :P tak mnie ona drażniła, ale w dzień ślubu są takie emocje że zapomnę o tym że mam na sobie dodatkowe kilogramy ;] jeszcze walnę na odwagę kilonka przed wyjściem i będzie ok :P
Najgorsze że ciężko się siedzi w sukni z obniżanym stanem... ale kto będzie siedzieć na własnym weselu :P
Wczoraj zabrałam swoją 8 letnią chrześnicę na przebicie uszu. Z okazji jej urodzin w sobotę i ślubu bo chciała mieć kolczyki, bo będzie nieść nam obrączki ;] cieszy się strasznie, ja jeszcze bardziej bo poszło gładko :}
Zapisałam nas na razie na 3 lekcje indywidualne kursu tańca, zobaczymy jak nam będzie szło. Choć raczej chcemy nauczyć się klasycznych tańców żeby wywijać z ciotkami, wujkami i jakieś ładne przejścia a do tego jakiś łatwy i delikatny układzik na pierwszy taniec, żeby nie walnąć pingwina :P
Za tydzień w czwartek jedziemy załatwiać szczegóły z właścicielką sali. Aneksy, wystrój, itp. Wstępnie mamy zamówiony tort w Asprodzie, śmietankowo - jogurtowy [z owocami] i wiśniowy na ciemnym biszkopcie 50/50% -11kg.
wzór taki lekki, bez żadnych mas i wstążek. Tylko będzie bez tych czerwonych róż i na innym stojaku bo te rowerki mi się nie podobają.
(http://images50.fotosik.pl/1077/f4964a690e825b57.jpg) (http://www.fotosik.pl)
W następnym tygodniu też załatwiamy wszystko w Kościele, razem z płatnościami...
Jedyny melanż mam z organistką, ponieważ zamówiłam skrzypka z którym ona nie gra, a jej skrzypaczka nie wiadomo czy ma wolny termin. Ale wszystkiego dowiem się w sobotę bo grają obie u nas na ślubie, więc podejdę wszystkiego się dowiedzieć.
A jak już się rozpisałam, to dodam że w sobotę mam panieński :}
Nie jest to standardowy panieński jak u was, ponieważ nie chciałam zwalać tego na głowę świadkowej, dlatego wspólnie postanowiłyśmy że będzie to spotkanie na baletach, bez zaprawy w domu, bo mieszkamy z siostrą [świadkową] razem z rodzicami... ::)
Zarezerwowałam już lożę na 14 osób. Zaprosiłam dziewczyny z pracy, bratową, koleżanki, na fajny wieczór w dobrym towarzystwie, czyli na mój skromny panieński. Żadnych składek nie chciałam ani striptizerów itp. bo wiem że nie każdy wtedy przyjdzie. Mam już 12 osób plus kilka nie pewnych. Będzie wesoło :skacza:
Mój misiek też robi w lokalu, na spokojnie ;] też bez żadnych składek i szalonych pomysłów ;] po prostu popić i się wytańczyć ;] odstresować się przed ciężkimi dwoma tygodniami które nas czekają ;]
Choć czuję że spokojnie nie będzie, bo laski i tak coś szykują :P
Trzymajcie kciuki żeby wszystko wypaliło.
Jak sobie pomyślę o tym wszystkim to serce wali mi jak młot.
:blagam: ten czas mógłby trochę zwolnić, czasami sobie myślę w co ja się wpakowałam, na cholerę mi było wesele :beczy: :biala_flaga:
przecież ja ze stresu tam padnę....
-
hehehhe ja jeszcze w dzień ślubu powtarzałam "co ja najlepszego zrobiłam " :D :D :D :D
Później oczywiście mi to przeszło! ;D
Teraz chętnie bym się zamieniła ;D
-
Nie będziesz miała czasu siedzieć na weselu, więc nie będziesz miała problemu z siedzeniem ;)
panieński w domu czy w lokalu zawsze jest fajnie jak są %%%% :los:
-
dziś panieński :}
kilka osób mnie zawiodło nieobecnością, ale rozumiem, jednak znalazły się takie osoby po których bym się nie spodziewała że zorganizują mi wieczór pełen wrażeń. Będzie się działo :D I teraz tylko o tym myślę że tak jak na weselu będą Ci co chcą z nami spędzić czas, a reszta zawsze znajdzie jakiś powód...
Trochę mi się nie chce iść, ale ja tak mam, że jak już gdzieś ruszę swój zadek to bawię się świetnie :P
Wczoraj załatwiłam busa na wesele :} cieszę się bo wycenili mi w mailu na 900zł a jak pojechałam do biura firmy to zrobiło się 760zł :} 140zł w kieszeni i jedna sprawa z głowy. Bus zabierze 20 osób z pod Kościoła, do Ińska, a na drugi dzień po poprawinach zabierze ich z powrotem do Szczecina.
została jeszcze kwiaciarnia[ moją zlikwidowali], cukiernia i organistka która dziś miałam załatwić ale na 16 dziewczyny kazały mi być już na mieście... ;] więc nie dam rady....
miłego weekendziku :}
papapa
-
Udanej zabawy!!! ;D
-
dzięki :]
pazury już krwisto czerwone są, makijaż jest, zjem sobie jeszcze obiadek i wyruszam. Najpierw po buty do szewca, do Kościoła zapytać tą organistkę i na imprezę. Oj coś czuję że będzie za mocno. Najpierw na chacie w 9 osób a później na balety w 14 osób :} :cancan: :cancan: :cancan:
A PM na kawalerski, też zapowiada się u niego niezła impreza :]
jakoś zawsze mnie ciarki przechodziły jak sobie pomyślałam co robią na kawalerskich zabawach, ale jak doszło do dzisiejszego dnia to nie mam żadnych obaw. Wiem że oboje będziemy się świetnie bawić ale jednocześnie myśleć i tęsknić za sobą :]
Mam nadzieję że tylko nic się nie stanie i bez siniaków dotrzemy do domków :]
pogoda piękna, zazdroszczę wszystkim dzisiejszym PM, jest ślicznie.
-
Baw się dobrze Axela i wykorzystaj ten wieczór na MAXA!!!To jedyna taka noc ;D :-*
-
udanej imprezy!
-
dziękuję dziewczyny,
zbieram pomału po tej nocy, PM jeszcze śpi :D
było.....szałowo... :]
musiałam się przyzwyczaić że byłam ciągle w centrum uwagi, ale dzięki temu na noc była wyjątkowa.
wybawiłam się niesamowicie.
na chatę zajechałam koło 4 rano a mój Misiek po 5 :]
i jeden i drugi wieczór udał się na maxa.
dziewczyny super wszystko zorganizowały, konkursy na zgodność, .. i inne sprośne zabawy :P
na baletach był za to konkurs dla wszystkich dziewczyn :] to one musiały się starać [np. zostawić nr tel w męskiej ubikacji, obtańczyć 16 facetów, dostać kasę na drinka od nieznajomego :]
nagrody też super, komplet bielizny, wibratorek :P , kajdanki i pejcz, smakowy żel do ciała, komplet cukierkowej bielizny, pościel ;P, peniskową słomkę, lizaki, breloczek, no i szarfa świecąca :]
największą frajdę miałyśmy jadąc autobusem na balety :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: starsza kobietka włożyła mi 10zł w stanik żebym włożyła na szczęście do bucika w dzień ślubu :}
mieliśmy wesoły autobusik :P
a welon ślubny pocięty :} muszę zakupić drugi :P
oj będę długo wspominać.
jak będę miała siły to postaram się wrzucić jakieś zdjęcie [/color]
-
To widac, ze zabawa byla przednia ;D
-
Super,że zabawa sie udała! O to chodzi,żeby wspominać ten wieczór przez całe życie hehehhe
Ciekawa jestem tylko tego welonu :P
-
Jak już welon został pocięty, to zabawa musiała być rewelacyjna :los:
-
Super :)
A stresem się nie przejmuj, każdej z nas on towarzyszy :)
A na pewno Wasze wesele będzie cudowne! :)
To już tylko 11 dni
-
Kupiłaś już welon :)
-
Dziewczyny ja nie ogarniam tych dni, czas tak leci że szok :o
karolinka nie mam welonu, nie mam czasu jechać coś kupić :P
ale organizacyjnie są postępy :}
zamówiłam kwiaty w hurtowni do dekoracji Kościoła i sali, zaszalałam... 450zł. 25 lili, 125 goździków, 20 białych róż, 20 mieczyków.
zamówiłam też bukiet w kwiaciarni, różowe róże i białe Cymbidium, mała, klasyczna kulka. Do tego dwie butonierki, kwiat we włosy i bransoletkę do świadkowej. ok 200-220zł.
Zapisaliśmy się na 3 godziny tańca i pierwsza za nami...Mamy ciężką piosenkę jeżeli chodzi o rytm, a godzina minęła na zgraniu się do rytmu i ogólnie brechtaniu bo nam nie szło :P następna lekcja w piątek, musimy poćwiczyć tylko nie ma kiedy ;P
W piatek daję też suknie do odświeżenia i odprasowania, myślę że dziś mama skończy przerabiać tren, bo jak na razie prace trwają :D
Zamówiłam w końcu tort, będzie klasyczny z wyglądu, 10kg śmietankowo-jogurtowy i wiśniowy. Wszystko ogarnia właścicielka, dowóz, kaucje za stelaż itp.
Niestety nie mam jak się spotkać z właścicielką sali, dopiero spotkamy się w środę, trochę się wkurzyłam bo chciałam już wszystko sobie ogarnąć, rozsadzenie gości, dzieci, noclegów... ale staram się nie denerwować nazbyt. Będzie co ma być, musimy zdążyć.
Umówiłam się na rzęsy 1:1 i żelowanie paznokci, na codzień takich rzeczy nie robię więc dla mnie to nowość :P
A od piątku od 14.00 mam urlop więc jeszcze więcej czasu na stresowanie :]
Już teraz mam motyle w żołądku na samą myśl, a moje jelitka pracują szybciej niż zawsze :P
Masakra, przecież ja tam padnę na zawał :P
Do załatwienia z grubszych rzeczy zostały tylko ciasta.. ale myślę że w małych miasteczkach nie ma problemu z obleganymi terminami, więc zdążą mi je upiec jak zamówię na tydzień przed :P
a i nie mamy załatwionego nic z księdzem bo siedzi we Włoszech, wraca w poniedziałek. Więc we wtorek będę napierać do niego żeby wszystko już opłacić i ogarnąć oraz dowiedzieć się jaki ksiądz będzie prowadził mszę bo nadal nie wiem.
A poza tym trzymajcie kciuki żebym nie zeszła ze stresu z tego świata przed ślubem :P
to tylko 10 dni ;D
-
Trzymam kciuki, co bys zawalu do slubu nie dostala ;D
Ale spokojnie...wszystko bedzie dobrze, ze wszystkim sie wyrobisz :)
Czemu ciast nie zamowilas razem z tortem?
-
pij meliskę :P
-
ho ho ale tu szał ;D
smoczyca ma racje... i dużo magnezu pij ;)
-
Coraz bliżej.. Fajnie, że masz urlop przed ślubem.. to będziesz miała więcej czasu na załatwianie wszystkiego..
A gdzie tort zamówiłaś?? I ciasta będziesz?
Z kwiatkami faktycznie zaszalałaś :)
-
Akurat welonu ja bym nie zostawiała na ostatnią chwilę ::)
Masz go kupić szybko :bicz: :bicz: :bicz: :bicz: :bicz: :bicz:
-
Jej...już tylko 9 dni ;)
-
hahaha do mnie wcale nie dociera że to już zaraz :]
ciast nie zamawiałam bo strasznie drogo mieli tam gdzie tort, a tort zamawiam w Asprodzie bo bardzo polecany przez właścicielkę. A o ciastach zapomnieliśmy i tak się ciągną za nami jak fatum :P
no welon może jutro przejadę przez miasto z pracy i wejdę do jakiegoś salonu... chcę klasyczny, w ogóle to miało go nie być :P ale mi się odwidziało i będzie. Tylko nie wiem czy najpierw bez kwiatka czy od razu z kwiatkiem ? boje się że z błyszczącą biżu będzie tego za dużo...
oj meliska się przyda... magnez też bo mnie łydki rwią czasami... dzisiaj skoczę do apteki.
Muszę kupić baterie, bo zamiast ryżu i tub z płatkami które kupiłam [ale nie można strzelać pod kościołem], to będą pistolety na bańki mydlane :P kupiłam 3 i czwarty ma bratowa, dam dzieciom to się pobawią jak będziemy wychodzić. Może ładne zdjęcia wyjdą ;]
musimy kupić jeszcze świece, alkohol na bar, welon, wymyślić dekorację na samochód :P [jakąś delikatną bo będziemy 75km jechać], poskładać serwety bo sobie wymyśliliśmy takie kieszonki na sztućce, kupić tasiemki, bibułki matujące, zrobić koszyczek niezbędnik, w czwartek przy odbiorze kwiatów kupić gąbkę florystyczną, wydrukować winietki [jutro się tym zajmę], w czwartek przygotuje kwiaty, a w piątek wszystko zawozimy, układamy winietki i kwiaty na stole.
i oczywiście musimy się spotkać z fotografem, kamerzystą i zespołem i zgrać czasowo dzień ślubu. Bo mamy mało czasu na kamerowanie PM jak się ubiera. A może niech się ubierze w domu u siebie a nagramy go u nas jak ,,niby'' zakłada marynarkę, krawat itp. Tak wiecie dla picu, żeby było, bo czasu brakuje na to aby jechać nakręcić go a później mnie.... sama nie wiem... Marcelka ty bywasz często przy przygotowaniach. jak to tam pary rozwiązują takie dylematy ???
ah będzie dobrze, teraz o najważniejsze aby wyszło nam słonko i nie padało, choć pomału zaczynam wątpić w to że wrzesień będzie najładniejszy... ::)
-
wymyślić dekorację na samochód :P [jakąś delikatną bo będziemy 75km jechać]
Ta dekoracja nie powinna być mocno delikatna bo wam odpadnie, nasz samochód jechał koło 90 km, i tak część przyssawek zgubił, więc nad tym myśl intensywnie :)
-
właśnie chodzi nam że delikatna tzn subtelna, wręcz niezauważalna żeby jak najmniej dać i żeby jak najmniej odpadło :P
jedziemy własnym samochodem i raczej oprócz organzy i tablic za dużo podczepiać nie będziemy bo prędkość na autostradzie to ok 100km/h, wątpię aby jakieś przyssawki wytrzymały :]
właśnie stoczyłam 2 godzinną batalię nad rozmieszczeniem noclegów gości, mamy 61 gości nocujących a pokoje różne, 2,3,4,6osobowe.... to było zadanie logistyczne, ale udało mi się wszystkich położyć biorąc pod uwagę wszelkie rodzinne waśnie itp. ;]
a jednocześnie w miarę nie przekroczyć budżetu, bo niestety musimy domawiać nocleg w domkach 4 i 6 osobowych na ośrodku obok.... ale jestem zadowolona. Rodzice zatwierdzili więc nikt nie powinien poczuć się urażony.
ciekawa jestem jak to wszytsko wyjdzie w praniu, choć każdego się nie zadowoli...
-
już tak malutko zostało.... ;D ;D ;D ;D
-
jak tam emocje w ostatnim tygodniu?
-
Zostały tylko 4 dni :)
Welon jest, dekoracja samochodu jest?
-
cześć dziewczynki,
stres jest ale staram się go ogarniać. przy okresie jestem straszny płaczek, ale już mi przeszło ;] mam nadzieję że będę się cieszyć a nie płakać.
welon zamówiłam bo w salonach nic nie mieli, dekorować samochód będziemy już jutro, pójdzie do garażu a na koniec w piątek wieczorem przypniemy tylko lilie.
Kościół wstępnie załatwiony, zapłacony, mamy tylko w czwartek spotkanie z księdzem który będzie prowadzić mszę aby mógł nas lepiej poznać ;]
dziś jadę na rzęsy i paznokcie a mój Pm jedzie do fabryki odebrać nowiutkie oponki do auta i będzie zmieniać felgi. Bardziej się tym stresuje jak ślubem :P
kurs tańca [3lekcje] już za nami, mamy bardzo prosty układzik który musimy ćwiczyć a nie mamy kiedy ;p jak coś będziemy się śmiać i też będzie ok ;]
jutro jedziemy na salę, podpisać menu i wszystko przedyskutować. Wczoraj spotkaliśmy się z zespołem ;] dadzą czadu ;] powiedzieliśmy tylko żeby było dużo zabaw integracyjnych i w żadnym wypadku sprośnych, poniżających kobiety konkursów.
hmm cały czas coś się dzieje,...mama szyje ubranka na butelkę, my czyścimy etykiety z butelek, musimy posklejać winietki, itd.
ale dajemy radę ;] jutro odbieram kwiaty z hurtowni i wtedy się zacznie meksyk...
w piątek dekorujemy Kościół i zawozimy wszystko na salę... a w miedzy czasie spowiedź, odbiór sukni z pralni, odbiór ciast i zanim się obejrzę będzie sobota ;]
oby tylko pogoda dopisała ;]
trzymajcie kciuki aby się nic nie spartoliło ;]
buziaki
-
Wszystko będzie dobrze, a kciuki się przydadzą, więc mocno mocno trzymam :)
-
Axela ja całyczas myślę o Tobie,o was i o sobocie :)Już teraz trzymam kciuki,aby wszystko posżło po waszej myśli :)Uśmiechaj sie dużo,myślcie tylko o sobie i będzie pieknie! :-*
-
Ja też czekam z niecierpliwością na WASZ ŚLUB! ;D ;D ;D
-
:uscisk:
dziękuje że ktoś jeszcze o mnie myśli i tu zagląda ;]
jakoś forumki 2011 zniknęły po swoich ślubach i zostałyście jako nieliczne które jeszcze zaglądają ;]
ja jakoś też przestałam pisać, przecież dla siebie nie będę pisać postów ;p
zrobiłam sobie dziś żel na paznokciach i rzęsy 1:1 i jestem mega zadowolona ;] wizja nietuszowania rzęs przed 2-3 tygodnie mnie pociesza ;]
wyszły bardzo seksownie a jednocześnie naturalnie.
jakoś stres mi trochę przeszedł, świetnie się z Pm dogadujemy, cieszymy się ostatnimi chwilami narzeczeństwa i jakoś do nas nie dociera że to już w sobotę będziemy stać razem przed ołtarzem ;] ciągle myślę że to jeszcze tak długo, a zarazem chciałabym mieć to już za sobą ;] boję się aby nikt nie dał plamy i żeby wszystkie nasze oczekiwania się spełniły....
a ostatnio podczas mszy świętej w Kościele, pomodliłam się i stwierdziłam że nie proszę o pogodę, ani o to aby wszystko wypaliło, bo stwierdziłam że co będzie to będzie... jeżeli się potknę w drodze do ołtarza to znaczy że tak miało być ;] i będzie co wspominać ;] poprosiłam w modlitwie tylko o to abyśmy byli udanym małżeństwem ;] bo to jest najważniejsze :]
Buziaki :Zakochany:
powiem szczerze że wręcz wyluzowałam z przygotowaniami, nie spinam się jak dwa lata temu aby wszystko było mega piękne, bo bedzie przepięknie, bo będziemy MY ;]
-
i słuszne podejście!!! Na pewno będzie pięknie i ten dzień zapamiętasz to końca waszych dni :)
Ja Ci tego życzę z całego serca.Po ciuchu zazdroszczę również,że masz ten dzień jeszcze przed sobą :)
Niby właśnie tego się chce,dąży się do wspólnego zycia ale tak troszkę żal że czas prędko mija.Bynajmniej mnie.
To prawda,że dziewczyny zniknęły-ja sama już nie udzielam się tak jak kiedyś.Jednak Twojego ślubu nie mogłam "przegapić" i chciałam Ci kibicować w tych ostatnich dniach :-*
-
Ja tam znikać nie zamierzam, mam jeden nałóg forum :D
Ale to prawda wiele osób zniknęło, a szkoda :)
I masz rację, co ma być to będzie, a tego dnia i tak nie będziesz się przejmować, bo nie będziesz miała czasu :D
-
ja też jeszcze podczytuje 2011 :)
na pazurkach zrobiłaś sobie pełny kolor czy francuski?
macie jakieś konkretne zabawy zaplanowane czy zdajecie się na inwencje orkiestry?
-
:Serduszka: :Serduszka:
to prawda czas szybko ucieka, niby się tak mówi ale ten ostatni okres przed ślubem to przelatuje przez palce ;]
zrobiłam sobie żel-francuza na własnych pazurkach, tylko jeden się złamał i trzeba było na tipsie... ale wygląda ok.
zabawy zostawiliśmy orkiestrze, nie mogliśmy się zdecydować.
będzie standardowe rzucanie welonem a wygrani muszą od tańczyć w rytm różnych stylów muzyki np.samba, tango itp.
i macanko po kolanku ;]
będzie też taniec wykupny.
Poprosiłam tylko o to aby po podziękowaniu dla rodziców było zaprzysiężenie na dobrych teściów ;]
czyli coś w stylu;
-Czy ślubujecie gościć swoje dzieci na niedzielnych obiadach składających się z co najmniej dwóch posiłków i deseru itp ;]
a reszta to raczej zabawy bardziej sportowe, integrujące i biesiadne w trakcie wesela np. z akordeonem :}
cieszę się najbardziej z barmanów.
wybraliśmy 15 drinków które będą serwowane dla gości do około 1 w nocy, typu Mai Tai, Pina Colada itp. Myślę że wszystkie kobiety się ucieszą.
i ja też :skacza:
dobra idę zjeść kolacyjkę, jestem zmęczona kończeniem winietek... a jutro długi dzień..
odbiór kwiatów
muszę zawieźć swoje dopinane włosy do salonu aby je już przygotowali i pokręcili.
wyjazd do Ińska
spotkanie z kamerzystą w Drawsku
i wieczorem kończenie winietek, księgi gości i ostatnie zakupy alkoholu i świec. ewentualnie składanie serwet.
dobranoc :przytul:
-
ja też tutaj cały czas zaglądam, choć nie zawsze się udzielam :) uśmiałam się z tego zaprzysiężenia, świetny pomysł! z Twoich postów wnioskuję, że jesteś spokojna i wyciszona, tak trzymaj! :-*
-
Też bym się chętnie załapała na takie pyszne drinki ;D
-
Axela to już jutro!!! ;D
-
oj, myślałam sobie dziś troszkę o Tobie :) i widziałam, że zapowiadali na jutro piękną słoneczną pogodę :)