e-wesele.pl
ślub, ślub... => Foto video => Wątek zaczęty przez: kaassia w 8 Października 2010, 19:29
-
Wynajęliśmy ich na nasz ślub...ale jestem pełna obaw. Czy ktoś miał już może z nimi "do czynienia"? Zna jakieś opinie na temat firmy wox tv tom?
Proszę, pomóżcie...
-
Cześć, przeczytałam już całą Twoją relacyjkę z wesela, a chciałam się jeszcze dowiedzieć jak ostatecznie wyszła współpraca z tą firmą? Głównie chodzi mi o fotografa (kamery nie planujemy). Co prawda mam już fotografa na oku, sprawdzonego bo poleconego przez koleżankę, ale wolę się jeszcze zorientować w okolicy nad alternatywą, bo czasu jeszcze mam sporo.
Jesteś zadowolona? Coś za, coś przeciw. . .
-
Z powodu moich problemów ze zdrowie i innych spraw zrobiliśmy sesję zdjeciową dopiero 2 stycznia i niestety do dziś żadnych wyników pracy nie widzieliśmy, ani tych ze ślubu ani z sesji. Póki co grzecznie czekamy, więc niestety nie mogę NIC powiedzieć na temat foto, bo po prostu nie znamy jeszcze wyników współpracy z firmą. Jeśli masz czas - poczekaj, bo niebawem coś powinniśmy wiedzieć.
-
Jasne, że poczekam :)
Akurat ja tam moge poczekać dłużej jeśli się to opłaca. Skoro nie masz jeszcze zdjęć to może napisz coś o współpracy jak do tej pory, dla mnie ważny jest też sposób pracy, widoczność/niewidoczność miło/niemiło i takie tam. W relacji coś wspomniałaś o błotku 8) to coś niefajnego czy raczej śmiesznego?
-
O błotku nic nie pamiętam, żebym wspominała...
Raczej widoczni, zwłaszcza dla gości, bo ja to nie wiele widziałam tego dnia...
Fotograf całkiem przyjemny, uprzejmy raczej i sympatyczny...no ale nie wiem jeszcze jak wyniki jego pracy poszły ;)
Nie mogę powiedzieć, żebyśmy nawiązali jakąś tam relację, jak to w większości współpracy fotograf - para młoda bywa z tego co ja wiem...raczej tak, przyszedł zrobił co miał zrobić, poszedł. Cierpliwy dość, nie denerwował się o nic, jak coś wymyślaliśmy czy coś... ;)
Całkiem sympatycznie minęła nam współpraca. Teraz tylko na efekt czekamy... (a nie ukrywam, że mnie skręca ze zniecierpliwienia ;) )
-
Pytałam o to: "Ale okazało się, że dzwonią tylko ostrzec przed błocącą mieszkanie ekipą foto-video. . . "
;D
-
Ach! To... :oops:
Wiesz, mnie tam nie było więc nie wiem jak było rzeczywiście, ale z tego co mówili, to (ogólnie dzień nie był zbyt ładny, i było trochę 'błotka' na dworze) ale z tego co wiem, to po prostu nie wytarli butów, wpakowali się na biały dywan, zrobili co mieli zrobić i poszli, a PM i reszta musieli wychodzić, więc dywanu nie czyścili. Później, jak błoto się wgryzło, no to czyszczenie ponad 100zł :-\
No taki mały nieprzyjemny incydent...
Trudno, zdarza się...
-
Ze względu na kulturę osobistą, będę oszczędna w komentarzach - NIE POLECAM!