e-wesele.pl

ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: groszek w 23 Lutego 2006, 09:11

Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 23 Lutego 2006, 09:11
Nietypowy sposób? (http://www.allegro.pl/item87159246_zobacz_niezwykla_aukcja_19_08_2006r_.html)

Pewna para postanowiła zorganizowac swój slub z datków. Wklejam treść ogłoszenia:

To bardzo niezwykła aukcja.Bo charytatywna

 

Zacznę od tego że ja i moj narzeczony bardzo chcemy się pobrać.I wszystkobyło by super tylko brakuje nam pieniążków.Nasz ślub odbędzie się:

 

 

  19.08.2006r.    po pieciu latach chodzenia.

 

 

Jesteśmy bardzo zakochani, i wszystko było by super gdyby nie tak bardzo materialna rzecz jaką są pieniądze.Niby szcześcia nie dają ale jak widać mogą szczęściu  pomuc.Aukcja jest dedykowana ludziom o dobrym serduszku, tym co rozumieją jak to jest gdy sie kocha.Cuż mogę zaoferować za te skromne dla was,a jak wielkie dla mnie 5zł.Dla wszystkich któży ,,kupią teraz" mogę obiecać że wyślę e-mailem nasze zdjęcia ze ślubu który się odbędzie 19.08.2006r. o godzinie 14.

W kościele Św.Jakuba w Skorogoszczy.Serdecznie dziękuję za każde 5zł.Nawet nie wiecie jak to dla nas wiele.

Jeśli ktoś chce mogę porozmawiać na GG 1707287


Czy ja jestem nieczuła? Jak dla mnie to przegięcie. Dla chcącego nic trudnego. Jak się chce, to MOŻNA się pobrać bardzo skromnie. Widać po komentarzach, że Ci państwo kupowali np. cyfrowy aparat za kilkaset złotych, a w tej (a nawet niższej cenie) można juz kupic na Allegro suknię slubną, nie wspominając o uszyciu czegoś gustownego białego przez zwykłą krawcową.
Jak się ma jakąkolwiek złotą biżuterię, można zużyć ją na obrączki. Ewentualnie na początek mogą być srebrne- za grosze!
Ksiądz też nie weźmie pieniędzy od biednych ludzi, w każdym razie znam takie sytuacje, są tacy księża.
Itp, itd.. ja bym tak nie postąpiła. Ale może się mylę.
[/scroll]
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: madziulek w 23 Lutego 2006, 09:21
Akcja akcją ale na Allegro to już przegięcie zresztą dziwne wolałabym mieć ślub tylko z rodzicami zeby poprostu być żoną i mężem a nie robić z tego dnia takiego cyrku
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: Moongirl w 23 Lutego 2006, 09:24
Ojaaaa, lekka przesada. "Chodzimy ze sobą 5 lat"- a co to wyrok? Ja jestem ze swoim 6,5 i jakoś nikogo o pieniądze z tego tytułu nie proszę!  :lol:
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: monia w 23 Lutego 2006, 09:36
hehe  :twisted:
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 23 Lutego 2006, 10:05
Jak dla mnie przegięcie na całej linii.
Ja kiedyś miałam na wycieraczcie karteczke -

"młode małżenstwo nie mające juz  funduszy (  wydali na wesele ) prosi o pomoc.Potrzebuja mebli, poscieli, ciuhuw,łorzeczka dla dziecka .... TV, birzuterii :confused:
Kontakt pod telefonem komórkowym " ( pisownia oryginalna )

:D ---- no to chwila hajtac sie mieli za co a teraz nic?? No to nie robie wesela jak mnei nie stac !! A z tym TV i bizuteria oraz tel.kom to juz  

P.S. To dopiero przegięcie ...
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: AnetaM w 23 Lutego 2006, 10:25
ojejej szkoda, że co młodzi sobie sprawy nie zdają z tego co tak naprawdę znaczy miłość! Niech poczekają jeszcze 3 lata i odkładają pieniążki jak zależy to da radę zamiast kupować cyfrówki....to jest beszczelne!! Ale cóż każdy sobie radzi jak umie ciekawa tylko jestem czy  ktos im wyśle te 5 złociszy  :mrgreen:
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 23 Lutego 2006, 10:50
Kliknij na aukcję (podałam link na początku tematu) ktos już zalicytował  :roll:
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 23 Lutego 2006, 11:02
Cytat: "groszek"
Kliknij na aukcję (podałam link na początku tematu) ktos już zalicytował

naiwni

mi by było wstyd
przecież to obciach na całej linii
jak chodzą ze sobą 5 lat to eszcze rok czy 2 ich nie zbawi
:hahaha:
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: Marta w 23 Lutego 2006, 11:10
O Bosch! :shock:
Ludzie już na prawdę głupieją. Ja sobie czegoś takiego nie wyobrazam. :roll:
Ślub można przecież wziąść bez wesela itd.
Rozumiem, że mozna taką aukcję zdrobić jak się zbiera pieniążki dla jakiegoś chorego dziecka, a nie na takie głupoty (bo to jest dla mnie głupotą). :evil:
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: Corollka w 23 Lutego 2006, 11:19
przegięcie na maksa   :obrazony:    :obrazony:
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: asia w 23 Lutego 2006, 11:31
A dla mnie to zwykłe cwaniactwo... Są ludzie, którzy się nabierają na takie "hasła" i myślę, że jest duża szansa, że "młodzi" uzbierają trochę kasy...
Ja bym tak nie postąpiła, bo albo mnie na coś stać - i to kupuję lub urządzam, albo mnie nie stać - i rezygnuję z przyjemności.
Ale w sumie ciekawy pomysł... mają fantazję...  :x
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 23 Lutego 2006, 12:53
Ludzie bez wstydu...
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: azzurra w 23 Lutego 2006, 13:00
Dziewię się tym ludziom, bo ślub wcale nie musi być wystawny, najważniejszy jest te człowiek obok.

Ale dziwię się też Waszym komentarzom, żeby jeszcze poczekali... Czekanie ze ślubem, aż będą na to pieniądze to, moim zdaniem, absurd.

Ja jestem zwolenniczką tego, że jak ludzie chcą być razem, to nie powinni decyzji o ślubie odkładać aż będzie mieszkanie, lepsza praca, większa pensja, itp.

No ale może ja jestem staroświecka.
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: demka w 23 Lutego 2006, 16:14
:shock:  :shock:  :shock:
To może każdy sobie wystawi taką aukcję bo zbiera np. na nowe meble, mieszkanie, samochód... Ludzie są naiwni więc może wylicytują...
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: pioteras w 24 Lutego 2006, 07:46
Hehe ale pomysł :D niezły  :mrgreen:
Mnie on nie drażni, przecież nie musze ich wspomóc, mogę się za to pośmiać :) i za to im dziękuję  :wink:  
Nie zgadzam się za to całkowicie z opinią żeby czekać na ślub jeśli jest brak pieniędzy, to jakieś zachwianie wartości i zaburzenie postrzegania właściwego celu ślubu.
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: Ecia w 24 Lutego 2006, 09:10
Cytat: "pioteras"
Nie zgadzam się za to całkowicie z opinią żeby czekać na ślub jeśli jest brak pieniędzy, to jakieś zachwianie wartości i zaburzenie postrzegania właściwego celu ślubu.

Mnie się wydaje, że dziewczynom chodziło o to, że jeśli bardzo chce się mieć duże wesele, limuzynę i tą całą otoczkę, to można poczekać, pooszczędzać i uzbierać kasę na chociaż część marzeń o Wielkim Dniu. Można przecież chcieć zaszaleć w tym dniu, bez "zaburzenia postrzegania właściwego celu ślubu". Ale zbieranie pieniędzy od innych do to już jak dla mnie gruba przesada :roll:

Dziewczyny jeśli się mylę to mnie poprawcie, bo się trochę w Waszym imieniu wypowiedziałam hehe :D
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 24 Lutego 2006, 09:42
A ja sie zgadzam z pioterasem w kwestii tego, że to aukcja, jak aukcja...nikt nikogo nie zmusza do licytowania, proste....a to, że sprzedający zdecydowali się zarobić na swoim uczuciu, to juz ich sprawa....mnie osobiście ta aukcja nie wzrusza w żaden sposób (licytować nie będę).

Martina, też tak mam....jak słyszę słowo "pieniązki", "kanapeczka" itp....to mi ostatni posiłek do gardła podchodzi :mrgreen:
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 24 Lutego 2006, 10:31
A propos zdrobinien, też jestem przeciwniczką nadużywania tego środka stylistycznego. Ale jak się rozejrzycie po forum, to strasznie się te zdrobnienia tutaj rozpleniły. "Zaproszonka", "sukienusie", "buciczki", "obrączusie"- zwróccie uwagę..  :roll:
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 24 Lutego 2006, 10:52
Cytuj
"Zaproszonka", "sukienusie", "buciczki", "obrączusie"- zwróccie uwagę..


A ja czasami sama się do siebie usmiecham, bo mam wrażenie, że większość dziewczyn na forum ma wspólnego faceta- Misia :mrgreen:  :mrgreen:  Ale nie wiem dlaczego; tu na forum te wszystkie zdrobnienia jakoś tak mnie nie rażą :)
Za to w życiu ma alergię i do końca nie zapomnę sytuacji:
_ Aga, chcesz może herbatki?
- Nie, dziękuję....
- Ale z cytrynką?!
- Nie, dziękuję...
- To może zjesz kanapeczkę??-
- Nie, dziękuję (ciśnienie niebezpiecznie rośnie)...
- Takie pyszniutkie zrobię, z pomidorkiem i serkiem, w piekarniczku
- Nie, dziękuję (piana z pyska się toczy)
......(po dwóch minutach):
- Jesteś pewna, że nie zjesz kanapeczki??!! Zrobię ci...
............uciekłam.....
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: azzurra w 24 Lutego 2006, 11:03
Zdrobnienia na forum są super! Bo widać, że zawarty jest w nich ogromny ładunek emocjonalny, a przecież o to w zdrobnieniach chodzi  8) Jesteśmy szczęśliwe i tak to okazujemy!

No i jakiś mały wątek poboczny nam się zrobił...
Tytuł: Co myślicie o takim pomyśle zbierania funduszy na ślub?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 24 Lutego 2006, 11:10
Cytat: "Agnieszka32"
mam wrażenie, że większość dziewczyn na forum ma wspólnego faceta- Misia


Masz rację! ja też nie podaję prawdziwego imienia mojego wybranka, a "Misiu" mówię na niego juz od dawna, ale on naprawdę ma z misiem wiele wspólnego, np. uwielbia długo spać, kocha słodycze, zwłaszcza "mniodek" i ma bardzo włochaty brzuszek :mrgreen: . Dżizussss... żeby tego nie przeczytał, bo na mnie nakrzyczy  :mrgreen:
Kiedyś stwierdzilismy, że w 9 przypadkach na 10 wołam go "Misiu" zamiast "tu prawdziwe imię" :D
Zaczęłam się opanowywac i uzywać imienia. Oprócz tego mamy mnóstwo określeń na siebie, ale to już bardziej intymne i słysząc niektóre brechnęlibyście gromko, więc nie będę tego używać.