e-wesele.pl
ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: evel w 20 Lutego 2006, 23:25
-
Witam serdecznie :)
Mam mały problem-od roku (jako jedyny pracownik) pracuje w małym sklepie, który jest własnoscią młodego (parę lat ode mnie starsi) małżeństwa. Oni oczywiście są moimi szefami. Stosunki między nami są bardzo dobre, ale nie koleżeńskie (per Pani/Pan). Wiem, że w wielu sytuacjach mogłabym na nich liczyć, oni na mnie też, ale jednak nie ma między nami żadnych poufałosci. Jest miło, wesoło, ale oficjalnie. Nie składamy sobie wzajemnie domowych wizyt, żadnych kaw, herbatek itp. Wiedzą oczywiście o ślubie, o weselu (śledzą nasze przygotowania i widać, że się cieszą).
Pytanie-czy powinnam ich na to wesele zaprosić?
(na ceremonię ślubną w kościele-oczywiście, że tak)
Pomóżcie, proszę.. Bo ja znajduję 50% argumentów na "tak" i 50% na "nie"... :roll:
-
nie.. nie jesteście qmplami.. ja bym ich zaprosiła po weselu na "torta weselnego" lub ewentualnie na poprawiny... i to max...
-
Uważam, że wesele jest dla rodziny i najbliższych znajomych.
Szefostwo wystarczy zaprosić na ślub i ewentualnie na poprawiny, jeśli istnieje taka możliwość.
-
Wielkie dzięki za pierwszy głos w dyskusji :)
-
Uuups.. Już dwa pierwsze głosy :D
-
Myślę podobnie jak dziewczyny - jeśli się nie przyjaźnicie to nie widzę powodu, dla którego miałabyś zapraszać swoich szefów na wesele. Ja na Twoim miejscu zaprosiłabym ich tylko na ślub.
-
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie, i to tak szybkie wypowiedzi :)
Ja też w głębi duszy byłam przekonana, ze nie należy ich zapraszać (bo przecież wesele to rodzinka i przyjaciele), ale... no właśnie-zawsze jest jakieś "ale".. :lol:
Coś mówiło mi, że może poczują się urażeni, jesli nie dostaną zaproszenia na to wesele. Ale teraz już wiem jak to wygląda z innej perspektywy.
Jeszcze raz-wielkie dzięki :D
Nawet nie wiecie, jak mi pomogłyście... :lol: Ufff... :lol:
-
Ja bym im dała zawiadomienie o ślubie i powiedziałabym, że będzie ci miło, gdyby przyszli na ślub. A zapraszanie na samo wesele ma jeszcze ten haczyk, ze może będą czuli się skrępowani, ze jako twoi oficjalni pracodawcy dopuszczają do spoufalenia (no bo jak w koncu pili twoją wódkę...), poza tym może mieliby kłopot z wyborem prezentu i jego "ciężaru gatunkowego". A tak, zawiadomienie, wzmocnione słownym zapewnieniem, że miło ci będzie ich widziec na ceremonii, wystarczy- moim zdaniem.
-
A ja swoja szefowa z mężem zaprosiłam na wesele, bo jakos sobie nie wyobrażałam, żebym nie mogła jej zaprosić. Ja z nią tylko pracuje także dla mnie to było oczywiste...
Gdyby to była jakaś duża firma to pewnie bym dała zawiadomienie.