e-wesele.pl
ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: Sweetheart w 20 Lutego 2006, 14:36
-
Witajcie!
Jestem wychowawczynią klasy 6 szkoły podstawowej, a moi wychowankowie już się dopytują o datę ślubu i czy moga przyjść całą klasą... Oczywiście serdecznie ich zaprosiłam, ponieważ w tym roku kończą szkołę i idą do gimnazjum to będzie nasza ostatnia wspólna impreza. :D
Dzieciaki są kochane i wiem, że są zgraną klasą. Mają przy tym całą masę różnych oryginalnych pomysłów...
Poza dyrekcją i nauczycielami, którzy są oczywiście zaproszeni, fajnie będzie jak przyjdzie moja klasa na mój ślub.
Zobaczymy co się będzie działo! Będę musiała powstrzymywać się od wychowawczych uwag... :D
-
myśle że w takim dniu uczniowie się zachowaja super a nauczyciele i inni znajomi zrozumieją powagę sytuacji i powstrzymaja się od zbędnych komentarzy :wink:
-
ale ci zazdroszczę...też bym chciała, zeby moi uczniowie przyszli na mój ślub... (tylko najpierw musiałabym ich mieć :( )wiesz, uwazam, że powinnaś traktować to jako dowód sympatii ze strony wychowanków. jakbyś była jędzą, to nikt nie chciałby sobie zajmować niepotrzebnie popołudnia ;)
-
Też bym chciała by moje dzieciaczki przyszły na mój ślub (jeśli uda mi się znaleźć pracę, będą to dzieci z klasy 1, 2 lub 3)... :D , ale ja ślub brałam, zanim zaczęłam pracować...
Natomiast byłam w październiku na praktykach, i wychowawczyni 3 klasy wychodziła za mąż :wink: Dzieciaki- zwłaszcza dziewczynki- bardzo to przeżywały i się chwaliły,ze idą :D
-
ha..
ja moim barankom powiedziałam już na początku roku akademickiego,ze w kwietniu nawet nie mają co łazić za mną zeby zaliczać materiał, bo nie będe chciała ich pytac.. będe miała qpę zabawy z przygotowaniami i nie chce mi się w kwietniu wymyślać pytań na testy zaliczeniowe... termin ostatniego zaliczenia i ostatecznych popraw jest w marcu i basta.. :twisted:
a wiecie nawet ,ze posłuchali.. i wszystkie moje grupy stawiły się gremialnie na ślubie pod krawatem :mrgreen:
alez mi było miło :roll:
-
Nie wszyscy moi uczniowie są zaproszeni na ślub! Tylko moi wychowankowie z VI klasy.
Miło mi, że chcą przyjść... To jest jednak moja klasa! :)
-
A uczniowie mojego Darusia też będą na naszym ślubie, jedna uczennica będzie nawet czytała liturgię słowa. Darek ma bardzo dobry kontakt ze swoimi uczniami, w sobotę np. jedna z uczennic zaprosiła nas na swoje 18 urodziny. Daltego pewnie na naszym ślubie będzie młodzież nie tylko z jego klasy :D
-
U mnie na ślubie było kilkoro uczniów z mojej szkoły - ale byli to uczniowie, którzy skończyli już gimnazjum.
Jestem wychowawcą ale moje dzieci nie przyszły na mój ślub - i miałam mieszane uczucia ale chyba bardziej się cieszyłam niż smuciłam.... Młodzież gimnazjalna ma różne pomysły a moja klasa do najgrzeczniejszych nie należy :oops:
Natomiast byłam kiedyś wychowawcą w technikum i jeśli nadal bym tam pracowała - to na 100% chciałabym aby moje dzieciaki przyszły na mój ślub.