e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moda => Wątek zaczęty przez: liliann w 19 Lutego 2006, 02:14
-
Jejciu no nie wytrzymam, musze się pochwalić.
Mam pretekst do założenia nowego wątku.
Znalazłam na sieci zdjęcia sukienki podobnej do mojej. Tyle, że ta jest biała, natomiast moja ecru z białą koronką i kryształami swarovskiego.
Pierwsza przymiarka dopiero 9 maja.....nie mogę sie doczekać. A i zdjęcia z tej pierwszej nie będą spektakularne.
Zatem zamieszczam fotki "kopi" - na oryginał jeszcze niestety trochę poczekam...
(http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/188727.jpg)
(http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/188728.jpg)
-
No sukienusia jak marzenie! Śliczniutka
-
No sukienka jak dla Księżniczki - bo przecież każda z Nas w tym dniu jest Księżniczka :)! Piękna :) Z niecierpliwością czekam na zdjecia oryginału:)
łooo tak teraz myślę, że jakby w mojej kiecce był taaaaki tren, to bym się zabiła w drodze do lub z kościoła - bo żeby do niego wejść to trzeba dreptać po sporej ilości schodów :)
-
Bardzo łdana ta sukienka :D Czekamy na dalsze fotki :D
-
Fakt tren ma metr, właściwie to wcale nie chciałam go za wszelka cenę mieć, ale jak przymierzyłam sukienkę, to właśnie z nim poczułam się jak księżniczka i zapałałam do niego ogromną miłoscią.
A dla nadal nieprzekonanych co do tej części gardetoby wyliczę plusy trenu.
1. Nigdy wiecej w życiu nie będe miałą okazji trenu w kiecce posiadać.
2. Spełni swoja funkcję w drodze do ołtarza i ewentualnie przy powrocie (przed ceremnią świadkowa mi go odepnie i rozłoży, a przy składnaiu życzeń pod kosciołem z poworotem go podepnie).
3 Po podpieciu nie będzie z nim problemu.
4. Drugi wielki moment trenu to plenerowa sesja fotograficzna, tyle że tu jego obsługi bedzie musiał nauczyć sie Miś :mrgreen: i tylko tego sie obawiam. Wobec tego problemu żadne schody mi nie straszne.
-
Prześliczna suknia - właśnie taka królewska!
Nie mogę się doczekać kiedy Ciebie zobaczę w tej sukni :D
-
trenik , liliann, musi być.. robi oszałamiające wrażenie w kościele.. tak naprawdę nie ma z nim żadnych problemów, pod warunkiem,ze jest dobrze udrapowany i przywiązany..
ty bedziesz miała odczepiany.. i dobrze.. mniej z nim bedzie zachodu :mrgreen:
czekam niecierpliwie na foty z przymiarki.. ta fotka u góry to tylko namiasta.. wolę zobaczyć jhak na tobie wyglądać bedzie :D
-
liliann, ta sukienka jest cudna :Serduszka: :Serduszka:
i ten tren śliczny :D
-
prześliczna sukienka, naprawdę będziesz się w niej czuła jak księżniczka, ja jestem wielbicielkę długich trenów, ten jest niesamowity, śliczny!!!!
-
Dziekuję Wam wszystkim za ciepłe słowa....tak miło to czytać.
Strasznie się cieszę na tą sukienkę.
Aż zaczynam się bać, żeby oryginał Was nie rozczarował. Sama coraz bardziej wnikiliwie przyglądam sie temu zdjęciu. Obiecuję dawać foty z każdej przymiarki, żebyście mogły wszystkie śledzić jak kreacja powstaje.
-
Obiecuję dawać foty z każdej przymiarki,
obowiązkowo :D
-
WOW!! Piękna!
Ale mam pytanie, z tak zwanej innej beczki. Dlaczego pierwsza przymiarka dopiero w maju??
Generalnie, to może bardziej doświadczone forumowiczki mi powiedzą, ile może procedura pzygotowania sukienki potrwać. Bo ja mam zamiar rozpocząć rajd po salonach na przełomie marca i kwietnia, a ślub mamy na samym poczatku września. Może to za późno??? Sukienkę chcę kupić gotową, a nie szyć.
-
Dlaczego w maju??? Ano pewnie dlatego, że ślub we wrześniu. Nie mam takiej potrzeby, aby się bardzo śpieszyć. A poza tym na przełomie marca i kwietnia nie będzie mnie w Szczecinie. Zatem pierwsza przymiarka na początku maja (dokładnie 9-ego) jest jak znalazł. Pozostałe przymiarki są rozłożone równomiernie w czasie, aby panie z salonu nie musiały się śpieszyć i szyć sukienkę na przysłowiowego wariata.
Gotowej kupić nie mogłam, bo ta z "wieszaka" była za duża i za długa. Skrócić się jej nie da ze względu na koronkę. A poza tym szycie ma swoje plusy. Sukienka została delikatnie zmodyfikowana zgodnie z moimi wyobrażeniami, tak aby była tą jedna jedyną wymarzoną.
-
Aha :) Dzięki, no to się uspokoiłam, że nie muszę się spieszyć.
-
Myśle, że jak zaczniesz w marcu-kwietniu to spokojnie zdążysz....
-
sukieneczka piekna , jak z bajki :D
-
Najczęściej w salonach jest potrzebne 3 miesiące na uszycie sukni....Ja mam ślub 29 lipca, a zdjęcie miary dopiero 24 kwietnia - tak więc spokojnie zdążycie :)
-
Najczęściej w salonach jest potrzebne 3 miesiące na uszycie sukni....Ja mam ślub 29 lipca, a zdjęcie miary dopiero 24 kwietnia - tak więc spokojnie zdążycie
pani w salonie gdzie szyję sukienkę poweidziała mi że wszytsko zależy od modelu.mój fason cieszy sie oblrzymim powodzeniem, więc musia lam szybko sie decydować i szyć bo inaczej pani nie wydoliłaby ze wszytskimi zamówieniami..jutro druga przymiarka i chyba naj;lepsza-dobieranie dodatków :wink: ok nie zabieram wątku bo mnei liliann poszatkuje :mrgreen:
-
anka24, e tam nie poszatkuję.....Aniu, a Twoja kiecka jest może uwieczniona na jakiejs fotce??? Chętnie bym zobaczyła.....aaaa sorki przypomniałam sobie, że Twój Narzeczony też tu bywa....chyba, że podrzucisz mi na priva co????
monika_mf, Nawet nie staram sie mieć wątpliwosci, że nie zdążę. Ale jak wracałam tramwajem z pracy to naszła mnie taka myśl.....pożar w salonie na dzień przed weselem..... :shock: :shock: :shock: :shock: odgoniłam myśli czym prędzej!!!! tfu na psa urok...
-
e tam nie poszatkuję
no to mi ulżyło :mrgreen:
Twoja kiecka jest może uwieczniona na jakiejs fotce???
owszem jest uwieczniona i to nawet na kilku fotkach..muszę sie zebrać w sobie i wziąć od rodziców aparat i zgrać zdjęcia na komp.ale jakoś ostatnio mega leń mnei ogarnął :wink:
-
Taka pogoda ja też mam lenia na całego a tu praca i inne obowiązki :)
Mróweczko suknia śliczna :shock: a jak mozna spytać to gdzie ją kupujesz(czy wypożyczasz) :D
-
A nie będzie to poczytane za reklamę.... :lol:
Oczywiście, że można - Centrum Mody Ślubnej na ul. Kaszubskiej.
Zamieszczona przez mnie fota jest z kolekcji Eddy K i jak już mówiłam jest tylko podobna, a "prawdziwy" pierwowzór kiecki można zobaczyć w salonie. Jakiś czas temu wisiał sobie na manekinie, ale teraz (zaglądałam w ubiegłą sobotę) już został zdjęty i pewnie okupuje wieszak.
... no i wypożyczam, trochę szkoda, że będzie moja tylko kilka dni, ale tak na zdrowy rozum co ja z nią zrobię potem??? No i zawsze tysiak mam w kieszeni.
-
a ja nie widze zdjęcia kiecki!!! buuu :twisted: :twisted:
-
Aniu niestety serwer, na którym fotka była chyba jest coś nie teges....
A tak na marginesie, to miło, że odkopałaś taki archaiczny temat.
Natomiast sukienka sie szyje i jestem juz po drugiej przymiarace (była 29 maja).
Z tym, że w ramach podkręcania napięcia (jak na razie chyba najbardziej u siebie samej) postanowiałam poczekać do seteczkowego topiku i wtedy foty zamieścic.
Niestety o ile po pierwszej przymiarce tryskałam szczęściem wręcz niebotycznym, o tyle po drugiej mam "smutasa".
Pojawił sie problem, który mam nadzieję uda nam się rozwiązać. Napisałam nawet w tej kwestii maila do Pani Moniki z CMŚ..., bo ja sobie juz coś tam kombinuję, ale nie iem czy będzie z tego jakikolwiek efekt.
Musze poczekać do 6 czerwca (trzecia przymiarka)....i do tego czasu będe miała nerwa jak nic..
-
ach liliann - kiedy zakładasz seteczkę, bo mnie już tu skręca z ciekawości :wink:
nie martw się - z tego co dziewczyny pisały to pani Monika z CMŚ jest niesamowita wiec coś napewno wymyśli, ze bedzie wszsytko ok!
-
Seta dopiero 22 czerwca. Korci mnie wcześniej, ale jak seta to seta. Ja lubie się trzymać reguł.
Wiem, że Pani Monika z CMŚ jest boska....ale obawiam sie, że to moze dołożyc jej dodatkowej roboty, a ja nie chce jej dodatkowo obarczać....bo jeszcze przeróbka góry sukienki, kiedy koronka już naszyta???? Nie wiem....jakoś nie mam śmiałosci...
Ona jest taka miła i oddana temu co robi, aż mi głupio..
W każdym razie przez ten problem oglądanie fotek z drugiej przymiarki nie napełnia mnie taką radością jak te z pierwszej...i pokazywać ich nie mam ochoty...
Smutno mi po prostu.
Chciałabym, żeby w tym dniu wszystko było idelanie, tak jak sobie wymarzyłam...a tu... :( :( :(
-
liliann - myślę że jak pani Monika jest tak oddana sprawie to i tak pomoże i przerobi tak jak chcesz!
Chciałabym, żeby w tym dniu wszystko było idelanie, tak jak sobie wymarzyłam
i tego się rzymaj! jak będziesz kolejną zachwyconą kientką to jej też będzie przyjemnie
-
Liliann może zrobisz wyjątek ia jakieś małe zdjątko wkleisz co :?: :?: :?: :?: Bo wszystkie zapewne umieramy z ciekawości.
-
Liliann może zrobisz wyjątek ia jakieś małe zdjątko wkleisz co Bo wszystkie zapewne umieramy z ciekawości.
bądzmy twarde!! ale 22 czerwca już od rana nie odpuścimy! :mrgreen:
-
Liliann jeśli jesteś niezadowlolona z sukienki to powiedz o tym Pani Monice, w najgorszym wpadku powie, że to nie możliwe. Po co masz się smucić i być z niej niezadowolona. Potem będziesz pluć sobie w brodę, że nic nie powiedziałaś. Przecież to ma być suknia Twoich marzeń.
-
To nie tak, że niezadowolona....
Zaraz Wam napiszę w czym rzecz.
Sukienka jest śliczna, ale no właśnie...
Jest szyta z całości i część gorsetowa jest szurowana dość mocno.
Jak podczas ostatniej przymiarki ustawiłam sie z profilu, to okazało sie, że mój i tak mały biust został sprasowany dokumentnie. Jest to też niestety wina budowy mojej klatki piersiowej (układu żeber). Jakbym podobnie ja Cher wywaliła kilka ostatnich było by ok. Tyle że tak zdesperowana nie jestem. :lol: :lol:
Problemowi juz postanowilam zaradzić (jak mnie cos męczy to działam bardzo szybko).
Kupiłam w sklepie odpowiednio inny biustonosz (tamten był niestety jak życie pokazało źle wybrany - będzie na inne okazje). Specjalne silikonowe wkładki....i efekt jest - biust mam C.
Czyli po załozeniu kiecki (która to wszystko jeszcze przytrzyma i nieco spłaszczy będzie jak ulał.
Ale ponieważ nowy biustonosz jest o numer większy (miseczka C) zaczęłam sie obawiać o sukienkę, czy da sie to dopasować, w końcu szyta do starego cyckonosza.
I tak sie z myślami bije....
Wiem, że jak zazwyczaj są jakieś trudności, to potem wszystko sie układa, w końcu nie na darmo przysłowie mówi Per aspera ad astra, ale to nie zmienia faktu, że w tym temacie nos mam na kwintę.
-
Lila, jakoś ten tydzień zdzierżysz
a to zapewne mi sie uda...cały tydzień mam tak upakowany, że tylko pomiedzy jednym zajeciem a drugim trochę sobie powzdycham...
A tak na marginesie sama sie z siebie w duchu śmiję, bo jak patrzę na ten "problem" z dystansu, to mam uśmiech politowania nad własną osobą...
-
Widzisz, jedna chciałaby mieć większy biust a inna mniejszy. :D Ja zaliczam się raczej do tych drugich. Osobiście miałam problem, żeby do swojej sukienki dobrać odpowiedni stanik. Czasami z niektórych sklepów wychodziłam zapłakana jak trafiałam na uprzejme panie sprzedawczynie. Ale zobaczmy też drugą stronę medalu - w końcu przemysł bieliźniarski musi jakoś zarabiać. :lol: i co to byłoby za życie gdyby wszystkie biusty były jednakowe. :wink:
-
Ja stanika pod suknię szukałam dwa miesiące... tak to jest z duzym biustem. Te wszystkie śliczniutkie białe staniczki kończa się na rozmiarze 80C. A nawet jesli są wieksze miski, to ktoś, kto je projektował w życiu chyba nie widział baby z duzym biustem, bo źle sa podobierane ramiączka (za delikatne! albo za szerokie, jak lejce dla kobyły!), boki stanika zamiast zebrać, to podowują rozłazenie się... Ehhh...
Lilian, na twoim miejscu trułabym krawcowej tak długo, aż byłabym mega zadowolona z efektu.
-
liliann, jak sama napisałaś "przez ciernie do gwiazd" teraz bijesz się z myślami ale sądzę, ze niepotrzebnie-po prostu idź tam i powiedz co Ci nie pasowało i że teraz masz inną bieliznę, przymierz kiecę i ustal co i jak; na pewno takie malutkie poprawki da się zrobić :wink: i znów będziesz latać metr nad ziemią :mrgreen:
-
lila.. suknia poszął w pidu.. zapodaj fotkę.. plissssssssss
-
buuuuuu!!!!! ja nie zdazyłam zobaczyc fotki!!!! a chcę!!! bardzo chce!!!
-
Dziewczyny spoks...
Po pierwsze Pani Monika wie, że kiecka mi nie teges - znaczy się sama góra, ale to moja wina, źle dobrałam stanik. Nie mam doświadczenia w tej kwestii, nigdy wcześniej takiej sukienusi nie miałam...
Zadziałałam...kupiłam nowy, inny ...mam nadzieje lepszy.
Pani Monice pusciłam info na maila.
I wczoraj w nocy dostałam odpowiedź.
Cytuję:
Damy radę!!!!!!
Zmiana staniczka związana jest z tym, ze teraz jak Pani zmierzy swą
Suknię to góra będzie odstawała, odpruję koronkę, zdejmę kamienie, dopasuję suknię i będzie jak Pamela.
Proszę się nie martwić, to nie jest nic aż tak poważnego, żebym ja nie dała rady - drobna kosmetyka (chirurgiczna).
To chyba komentarza nie wymaga!!!!!
Salon jest THE BEST!!!!!!
Masz rację Maju... znowu się metr nad ziemią uniosę, bo naprawdę sukieniusia jest śliczniutka...to ja (znaczy sie mój cyc) podrasowania wymaga :mrgreen: :mrgreen:
-
no widzisz!!wszystko będzie git!
znów będziesz latać metr nad ziemią
pięknie powiedziane
-
znaczy sie mój cyc) podrasowania wymaga
To nie jest znów tak "nietypowy" zabieg. Moja koleżanka też dość skromnie wyposażona, będzie miała "wszyty" biust do sukni. Tak jej powiedziały babki w salonie. Ona jest zadowolona z efektu. Nie wiem, na czym dokładnie będzie to polegało, ale ona im ufa ;)
-
Lila myślę, że skoro pani Monika npisała, że da się zmienić górę sukni, to nie masz się czego obawiać - zrobi tak, że będzie dobrze zobaczysz. Jak zauwazysz, że coś jest nie tak w sukni to od razu jej o tym melduj. Moja koleżanka nie zameldowała o ramiączkach takich jakie chciała i potem już nie było czasu na zmiany, a do Twojego slubu jest sporo czasu dlatego teraz o wszystkim mów, tak, aby na bieżąco robić poprawki. Będzie dobrze, nic się nie martw. :)
-
Będzie dobrze....ja się tam już nie martwię.
Ale na foty będziecie musialy poczekac do studniówki....mnie też korci zamieścic je wcześniej. Tyle że sama sie po łapskach biję.
Za to w ramach rekompensaty zamieszczę fotki z naszej wczorajszej narzeczeńskiej sesji w ESTE...ale to już w innym topiku - bardziej stosownym.
-
Dopiero dzisiaj znalazłam ten temat i zastanawiam sie jak mogłam go przeoczyć :drapanie: ??
Cieszę się, że problem już rozwiązany! Teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na 06.06.06 i na twoje wrażenia po 3 przymiarce. No a potem to już wszsytkie oczekujemy 22 czerwca, zeby w końcu zobaczyć to cudo :P
-
Dopiero dzisiaj znalazłam ten temat i zastanawiam sie jak mogłam go przeoczyć ??
no własnie...dlaczego??? :roll: :roll:
No a potem to już wszsytkie oczekujemy 22 czerwca, zeby w końcu zobaczyć to cudo
...już ja Was potrzymam w napięciu... :twisted: :twisted:[/color]
-
Liliann u Ciebie lepiej niż u Hitchcock'a na samym początku ogromne napięcie a potem to już tylko rośnie, ależ daleko do tej twojej seteczki
:mrgreen:
-
Dopiero dzisiaj znalazłam ten temat i zastanawiam sie jak mogłam go przeoczyć ??
No ja dopiero dzisiaj się tu dogrzebałam!!! Liluś suknie masz piękną, wiem, bo widziałam :mrgreen: Już za chwilę Twoja seteczka...nie mogę się jej doczekać :D
-
Dzieki Dziubasku!!!!
Już za chwilę Twoja seteczka
I znów nie za taką chwilę...jak na razie czekam do wtorku. Będę sie robić na Pamelę :mrgreen: :mrgreen:
-
Ależ mnie ciekawość zżera jak wygląda ta Twoja sukienusia.... :)
wlaśnie przeczytałam w wątku o kamieniach Swarowskiego, że te jest nimi ozdobiona-pewnie piękna, ach.. :D