-
Jako ,że m_lena i mka zainspirowały mnie do założenia odliczanka....to właśnie próbuję robić;)
Co prawda nie mam jeszcze zbyt dużo do napisania na ten temat,gdyż z moim narzeczonym ( a bardziej ja) dopiero tydzień temu konkretnie postanowiliśmy wziąć ślub.
Choć narzeczeństwem,jak widać na dole ,jesteśmy już troszkę ;) Wiem....wiem...zaraz mi napiszecie,że niektórzy po 5 latach dopiero planują,ale zdarzają się też tacy,że od zaręczyn mija zaledwie kilka miesięcy;)
Wracając do planowania...przez ten krótki tydzień zdążyłam już/dopiero załatwić termin na sali.Sala jest piękna...śliczny wystrój i bez zbędnego przepychu.Kolorystyka będzie biało-fioletowa.Uwielbiam fiolet! ;D
Zespołów mam kilka na oku....pozostają tylko rozmowy i wybranie najlepszego a zarazem niedrogiego ;).A fotografów i kamerzystów też mam kilku.Zastanawiam się czy wziąć fotografa i kamerzystę z jednej firmy w tzw.pakiecie ;D czy może fotografa innego i kamerzystę też kogoś innego... ???
Ma się trochę tych dylematów ,bo wiadomo,ze każdy chce ten dzień mieć dopracowany w jak najlepszy sposób i tak jak mu się marzy.... ::)
Zapraszam do odliczanka ze mną,choć jak widać do 3 września 2011 roku trochę jeszcze czasu ;)
Mam jednak nadzieję ,ze dotrwacie ze mną do końca i będziecie mi dzielnie pomagać w moich trudnych wyborach,których jest co nie miara ;D ;D ;D
Pozdrawiam :-* :-* :-*
-
w takim razie jestem 1wsza :Najlepszy: :Najlepszy: :Najlepszy:
Jako 11stka chętnię będę Cie wspierała ;D
Co do foto ja wzięłabym osobno-jakoś do mnie nie przemawiają takie pakiety...ale jeżeli zalezy wam na niskiej cenie to na bank w pakiecie będzie taniej ;D
Zobacz na mój suwaczek zaręczynowy-od razu zrobi Ci sie lżej na sercu :D :D :D
-
Oj tam....;)
Ale ważne ,że w ogóle nasi przyszli mężowi się zdecydowali;D
-
Spróbowali by nie :D :D :D
W takim razie nie pozostaje Ci nic innego jak napisać coś więcej o sobie + foto :D :D :D
Zapewnie niebawem dołączą tu inne forumki rządne wiedzy ;D
-
Jestem i ja :hello:
-
Jestem i ja.
A gratulacje za decyzję naprawdę szczere.
-
I ja będę zaglądać :)
-
Witam dziewczyny po weekendzie!
Nic nie pisałam bo ja nigdy nie mam czasu w weekend:)
Duuuużo się działo.Sobotnia impreza urodzinowa na działce,zaliczona do udanych ;)
Tylko teraz czuję się jak jakieś pole minowe od komarów.
No ale takie uroki imprez na powietrzu:)
A!No i najważniejsze! ;D
Załatwiliśmy na 99% zespół na wesele!Czemu 99%? Bo ten jeden procent to tylko podpisanie umowy:)
Fajny zespół.Nam się podobał.Najważniejsze w takim zespole żeby rozruszali gości,a oni to właśnie robią!
Mam nadzieję ,że nie będziemy żałować.Już się nie mogę doczekać wesela w ich wykonaniu! ;D
To chyba byłoby tyle...
jak coś mi się przypomni to dam znać;)
Na razie....
Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
-
i ja się dołącze do odliczanka :)
A co to za zespół? Pochwal się :)
-
witaj ciriness :)
Nie wiem czy mogę tak tu nazwami pisać...żeby mnie jakiś moderator zaraz nie uchwycił,ale zaryzykuję;)
Zespół "Hit" z Grudziądza.
Co prawda dwuosobowy i dwaj mężczyźni,ale według mnie , doświadczenie zespołu nie liczy się według wielkości jego składu tyko według umiejętności poderwania gości do tańczenia i dopasowanie odpowiedniej muzyki:)
Faceci wchodzący w jej skład są bardzo fajni.Młodzi,co z całą pewnością pozwala na łatwe i umiejętne dogadanie się,co jest niezmiernie ważne w takim zawodzie.
Pozdrawiam:)
-
Pozwól że i ja wdepnę do Ciebie.. ;D Idziesz piorunem! Sala, zespół,a ledwo dopiero co podjęliście decyzję o ślubie... :D dokładnie, jak zespół umie poderwać do tańca, to najważniejsze ;D
Nie można a podawać adresów stron www, nr tel...nazwy jak najbardziej.
To może napiszesz nam coś więcej o sobie, o Was, jak się poznaliście, zaręczyliście, może jakieś foto Was :brewki:
-
Dziękuję za obecność Agulec_102 .
Jak się poznaliśmy?
Ooooj...to długa historia:mrgreen:
Nie wiem czy będzie chciało Wam się tyle czytać...ale zaryzykuję;)
To był sylwester...jak od zawsze wiadomo,w sylwestra się raczej nie żałuje alkoholu.
Tak też i robiliśmy my.
Oczywiście przez całego sylwestra się nie znaliśmy :) On bawił się ze swoimi kumplami,z którymi przyszedł na dyskotekę ,a ja co rusz to poznawałam nowych chłopaków.
Po wszystkich przejściach sylwestrowych,których tutaj raczej nie będę opisywała,przyszedł czas i na nas:)
Siedziałam sobie sama na sofie,pół żywa ;), i dosiadł się mój D.Siedzieliśmy,siedzieliśmy...aż w końcu nieśmiało zapytał czy zatańczymy.Potem się już samo potoczyło.... :mrgreen:
Wymiana nr telefonów itp. itd.;)
Mam wrażenie ,że to spotkanie było nam przeznaczone ponieważ i mnie nie miało być a tej dyskotece jak i mojego,teraźniejszego, D :list_milosny:
Gdyby nie mój uparty charakterek to nie potoczyło by się to wszystko w ten sposób.Twierdzę to ja ,a mój D. przyznaje mi rację:) :-*
Przepraszam jeśli zanudziłam,ale w rzeczywistości to dość ciekawie brzmi :mrgreen:
-
Sylwester poznanie...
potem zakochanie...
decyzja o ślubie...
.......................
Pozdrowionka
Może ktoś dopisze?
-
Shar3ware, my kochamy długie, zawiłe historie ;D i to ma być długa opowieść? My takie połykamy na przekąskę ;D ;) A w jaki sposób Twój charakterek zadecydował o Waszym związku razem?
Długo już jesteście parą? Mieszkacie w tej samej miejscowości? Razem? Zaręczyny? ;D ;D ;D
-
A bo nie chciałam zakręcić :mrgreen:
To w rzeczywistości było baardziej skomplikowane:)
A czemu mój charakterek nam pomógł?:)
Bo naciskałam na niego..."no to jesteśmy razem czy nie?!" :hahaha:
Gdyby nie to,to mój D. sam się przyznał,że raczej by się nie zdecydował na związek :mrgreen:
A wytrzymał juz ze mną prawie cztery latka:)
Niestety nie mieszkamy razem,gdyż moja mama jest strasznie konserwatywna i staroświecka i uważa ,że przed ślubem nic nie wolno :hahaha:
Na szczęście D mama jest bardziej wyluzowana i u niego sobie trochę pożyjemy razem;D
Co do zaręczyn to już było mniej wystrzałowo jak podczas pierwszego poznania ,ale wiadomo,że chwila ta na zawsze pozostanie w pamięci:mrgreen:
Byliśmy razem z moim kuzynem i jego przyszłą żoną,teraz już żoną:), na koncercie zespołu Feel.
Po koncercie sobie troszkę wypiliśmy i w ogóle no i poszliśmy do łóżeczka gdzie wyjął pierścionek.
Kwaitki dał na drugi dzień z tego względu ,że to miała być niespodzianka:)
No i to by było na tyle z serii niesamowitych historii z mojego życia:mrgreen:
P.S. pisali dzisiaj do mnie z orkiestry czy przedyskutowaliśmy sprawę z rodzicami i zdecydpwaliśmy się na nich na weselu.Oczywiście odpisałam,,że jak najbardziej i w niedziele-poniedziałek do nich wjedziemy jak będziemy wracali z nad morze;D
Pozdrawiam:-*
-
Gdyby nie to,to mój D. sam się przyznał,że raczej by się nie zdecydował na związek :mrgreen:
:hahaha: :hahaha: :hahaha: dobre ;D ale całe szczęście że go przycisnęłaś :D
A zaręczyny, to są Wasze chwile i to jest najważniejsze...nie musi być super ekstra otoczki.
No i kolejna nad morze se jedzie... :Maruda:
-
Tak sie jedzie,że nawet nie mamy wybranego miejsca,środka transportu (pociąg,samochód,motor) i hotelu.I oczywiście ja muszę załatwiać!
Już mnie to wszystko naprawdę denerwuje.
Wesele załatwiam ja...
wyjazd załatwiam ja...
Także nie wiem czy ten wyjazd w ogóle wypali bo dałam mojemu ultimatum i albo on coś załatwi i będziemy jechać albo nic nie załatwi i nie będziemy jechać.
Troooochę się zaczął staaarać i wczoraj nawet do 1 w nocy siedział i szukał,ale oczywiście żadnych efektów z tego nie dało:/
Oczywiście ja też tam po cichu sie rozglądam,żeby nie było tak,że ON nic nie znajdzie i rzeczywiście nigdzie nie pojedziemy:/
A nie ukrywam,że zależałoby mi żeby odsapnąć trochę od pracy:/
-
Ach, to u nas jest na odwrót, tzn. w sprawach ślubnych większość ja wyszukiwałam, ale na co dzień, to mąż zajmuje się sprawami organizacyjnymi...i czasami to ja przeginam, zwalając na niego za dużo... :Swiety:
-
Jestem i ja :hello: :hello: :hello:
Kochana a skąd w ogóle jesteś? Skoro zespół z Gliwic to domyślam się, że z tamtych okolic ;D ;D
A gdzie wesele będzie?No i o fotki poprosimy :D ;D ;D
-
Z Gliwic?
Z Grudziądza,Kochana:)
A wesele będzie w świeciu na sali w Młynach.
Nie wiem czy znacie te okolice,ale piękna sala.
Baaaardzo mi się spodobała ;D
-
Oj tak to już jest z większością mężczyzn, MY musimy wszystko załatwiać no ale może to i dobrze bo gdyby ONI załatwiali to i tak MY byśmy musiały to sprawdzić hihi :)
-
Oj tak to już jest z większością mężczyzn, MY musimy wszystko załatwiać no ale może to i dobrze bo gdyby ONI załatwiali to i tak MY byśmy musiały to sprawdzić hihi :)
...i poprawić ;D ;D ;D
-
w sumie coś w tym jest:)
-
witaj "11" ;D Chętnie potowarzyszę Ci w odliczanku ;D
Świecie mi się miło kojarzy, bo przejeżdżamy przez to miasto, jak jeździmy nad morze :hopsa: :hopsa:
-
Aaa...hehe.Tak,fakt.Jest to przelotówka nad morze!;D
Aż w szoku jestem,że Ci się miło kojarzy bo większości kogo spotykam to kojarzy się tylko z jednym...ze smrodkiem :||
Aaa...no i dziękuję ,że będziesz mi towarzyszyć:mrgreen:
-
Hej dziewczyny! :)
Właśnie przyszłam do i pracy i nie mam zbytnio nic do roboty ,więc piszę.
Wczoraj się tak wkurzyłam na moją mamę ,że już mi się szczerze odechciało!
Czy uważacie ,że fakt tego iż ona sponsoruje moją część wesela czy ma prawo wybierać kto ma być na tym weselu?!
Zdenerwowało mnie to strasznie!Bo chce zaprosić pewnych ludzi,którzy niezbyt zachowują się po alkoholu i nie chcę żeby mojego D. rodzina to widziała i sobie coś pomyślała. :/
Booooże...nie wiem....gdybym miała kasę to bym sama zrobiła to wesele i wybrała ludzi tych,których ja chcę. :(
Stwierdziłam,że na naszym weselu będzie więcej moich rodziców znajomych niż naszych!
My oszczędzaliśmy żeby nie wydać tyle pieniędzy i zaoszczędzoną kasę na mieszkanie przeznaczyć.
Chciałam żeby na tym weselu były tylko najbliższa rodzina i ważne osoby ,a wiedzę że moi rodzice dążą do tego żeby to był jakiś zjazd na nasz koszt!
Jak się zdenerwuję to pozapraszam też moim znajomych ,z których zrezygnowaliśmy z w.w. przyczyny i wsio!Dlaczego mamy rezygnować z dobrej zabawy z naszymi znajomymi skoro oni też nie próżnują?!
To by było tyle na razie :(
Sytuacja wkurzająca ,przez którą naprawdę odechciewa się czegokolwiek.
Pozdrawiam Was drogie forumki :-* :-* :-*
-
Ja mam podobną sytuacje, moi rodzice sponsorują nam wesele i wiele razy miałam ochotę wyrzucić mamę przez okno. Tata ją opierzył, że zaprasza ludzi których nie lubimy, ale zapraszamy bo wypada. Mama trochę odpuściła, ale i tak zaprosiliśmy 8) nie żałuję, przecież wcale nie muszą przychodzić ;) znajomych zapraszam jakich chcę i ile chcę, chociaż prawda jest taka ze starsi bawią sie czasem lepiej :D
-
Spróbuj szczerze i spokojnie porozmawiać z mamą. Podziekuj jej, że finansuje wesele, ale zapytaj, czy robi to dla Ciebie czy dla siebie. Powiedz jej, że wymarzyłaś sobie już wesele i chciałabyś, zeby ten dzień wyglądał tak, jak Ty tego chcesz, bo przecież Twój najważniejszy dzień i Ty masz się czuć wtedy najlepiej. Myślę, że zrozumie... Tylko nie naskakuj na nią, spróbuj porozmawiać łagodnie, ale rzeczowo.
Pozdrowionka, miłego dnia :-* :-* :-*
-
to ja też sie przyłączę ;D
Kolejne "11" odliczanko :D
-
Aneczq1987, ylka Witajcie! :hello: Mam nadzieję ,że będziecie bacznie obserwować moje poczynania w sprawie ślubu ;)
Co do Twojej wypowiedzi, ylka , to jest to na pewno dobry pomysł,ale nie w moim przypadku.Ja jestem strasznie nerwowa ,a moja mama ma tylko jeden argument: "to ona płaci za gości ,więc może zaprosić kogo chce" ja się wtedy jeszcze bardziej denerwuję i kółko się zamyka.
Nie wiem co mam zrobić....
Podejrzewam,że postawi na swoim i będą ci goście.Mam tylko nadzieję,że nie będziemy żałować ,bo nie chce się skompromitować przy nowej rodzinie. :/
Myślałam nawet żeby kupić tylko zaproszenia dla moich gości a jak ona chce swoich to niech sobie sama kupi,ale to by już chyba był cios poniżej pasa... :/
-
Kochana, rozumiem nerwowość, ale zaciśnij zęby i postaraj się na spokojnie pogadać tak jak radzi Ylka. Jak wysuwa taki argument, to powiedz, że gdybyś wcześniej wiedziała, to byś wolała wziąć kredyt, niż brać od niej kasę...może da jej coś do myślenia? Wytłumacz że to Wasz dzień, nie życzysz sobie tych ludzi, wolisz bawić się z kim innym. Nie chce mi się wierzyć, żeby mama aż tak się uparła...
Z tymi zaproszeniami, to byłby cios poniżej pasa...
-
Uwierzmi,że jest strasznie uparta bo uważa ,że ci ich znajomi MUSZą być na weselu ,choć ich dzieci moich rodziców nie zapraszali na swoje wesela!
Używałam już nawet tego argumentu,ale nic nie dawało.
A jak powiem ,że wezmę sobie kredyt i urządzę po swojemu a ona mi na to odpowie żebym sobie brała jak chcę.Ja już mam naprawdę dość.Odechciało mi się i tego wesela i czegokolwiek.
A taka byłam podekscytowana jak wybraliśmy z narzeczonym orkiestrę :mrgreen:
Jestem ciekawa do czego jeszcze bęzie się,za przeproszeniem, wtrącała! >:(
-
Kurcze, Twoja mama ma w stosunku do Ciebie syndrom teściowej ;) Szczerze, to gdybym miała taką sytuację, to wolałabym wziąć kredyt i zrobić wszystko po swojemu, nie znoszę takiego wtrącania się innych...wiem, że zbieracie na gniazdko, ale przy takiej upartości Twojej mamy...może być potem ciężko.
-
"syndrom teściowej" :hahaha:
Ja już nie wiem.
Pogadam może dziś z moim D. o tym szczerze i zapytam się co o tym myśli.
Powiem mu dlaczego nie chcę żeby oni byli na weselu i w ogóle...
-
to może zapytaj się jej wprost, czy płaci, bo chce zrobić swojej córce wesele, o jakim marzy, czy żeby sobie imprezę dla znajomych zorganizować...
-
ylka nie jest to zły pomysł :mrgreen:
Użyję go przy najbliższej rozmowie na ten temat.
Ale jak znam moją mamę to nie będą na nią działały żadne argumenty :-\
Niestety...będę musiała się z tym pogodzić.Uprzedzę tylko mojego D. żeby potem nie było.
-
a może jak się porządnie rozbeczysz, to zmięknie ;D ;D
-
Wisz co...ja co chwilę beczę,więc są już na to odporni.
Nawet na mojego PM już to nie działa ;)
:hahaha:
-
hihi :D Dla mnie to na szczęście wciąż jest mocna broń ;D
-
Bo może ją rzadziej używasz ode mnie. ;)
U mnie zawsze jak jest gadka o mnie w domu to zawsze zaczyna się na moim ryczeniu,a i kończy się też na nim :mrgreen:
A jak już się mój PM z moją mamą dobiorą to ja już w ogóle wtedy jestem bez życia ;) Najlepiej wtedy wyjść z domu i tego nie słuchał :mrgreen:
-
my tu gadu gadu, a jakieś fotki by się przydały :brawo_2: :brawo_2:
-
Może jak wrócimy z nad morza ;) Będą trochę świeższe :mrgreen:
A właśnie!
Nie pochwaliłam Wam się,że mój PM tak się przejął tym wyjazdem a bardziej jego brakiem,o czym pisałam wcześniej ;) , że pewnego dnia zwolnił się szybciej z pracy przyjechał do mnie żeby podzwonić razem po hotelach.
Co prawda w piątek mamy nocleg w jednym hotelu, a w sobotę i w niedzielę w innym,ale na szczeście w tej samej miejscowości to nie będzie problemu.Tym bardziej,że jedziemy moim niezawodnym samochodzikiem ;) (Booooże, ile ta bidulka już przemierzyła... ;) ) to tym bardziej nie będzie to stanowiło żadnego problemu ;)
No tak mieli terminy ,więc trzeba sobie jakoś radzić.To i tak powinniśmy się cieszyć ,że cokolwiek dostaliśmy dzwoniąc w poniedziałek w poszukiwaniu pokoju na ten weekend :mrgreen:
Chyba mój twardy charakterek poskutkował i zmusił mojego PM do działanie :mrgreen:
A niech się chłopak już przyzwyczaja! :mrgreen:
[/b][/u]
-
Dziewczyny!
Muszę się z Wami pożegnać na cztery dni ponieważ zaraz właśnie wyjeżdżam z moim D nad morze i wracamy dopiero w poniedziałek.Po drodze wjedziemy do Grudziądza i podpiszemy umowę i wpłacimy zaliczkę orkiestrze :)
Piszcie mi tu ładnie żebym miała co czytać jak wrócę! ;)
Trzymajcie się! :-*
-
no to fajnie, ze się tak jednak przejął tym wyjzadem i zaczął załatwiać :D
Bawcie sie dobrze :-*
-
Wam to dobrze!
Ależ urabiasz tego swojego PM'a ;D no i dobrze! :P :P :P Smażcie tyłki nad morzem i potem pokaż ich foty ;D ;D ;D
-
Ale fajnie macie z tym morzem :)
Bawcie się super !
-
To byłoby przegięcie. Rodzice traktują ten dzień też jak coś bardzo dla siebie ważnego i dlatego chcą cieszyć się razem z nami ale ze swoim towarzystwem . Ja to rozumiem. Egoizm chyba nie wskazany...
-
Kurcze,napisałam posta ,ale gdzieś się zapodział.
A teraz nie pamiętam co pisałam ;)
W każdym bądź razie już wróciliśmy.
Pogoda była super.Dopisała jak nigdy.Mój PM spieczony jak raczek.Brzusio,ramiona,nogi...troszkę plecki.
Moje okłady były wręcz ukojeniem na spieczone miejsca :mrgreen:
Mi oczywiście nic nie było.Bardziej na brązowo mnie chwyciło niż na czerwono,jak zwykle z resztą ;)
No i załatwiliśmy po drodze bardzo ważną rzecz ... :mrgreen: mianowicie,podpisaliśmy umowę i wpłaciliśmy zaliczkę na zespół oraz umówiliśmy się z kamerzystą,któremu również zaliczkowaliśmy :mrgreen: Także jest szczęśliwa i coraz bardziej spokojna... ;) Fotografa mamy w poszukiwaniu. Pomaga nam w tym też zespół i kamerzysta polecając fotografów ,których oni znają.Oczywiście wybór należy do nas! Żeby nie było ;)
Także weekend jak najbardziej udany i owocny :)
Pozdrawiam Was drogie forumki :-*
-
Czy moge sie jeszcze dolaczyc?? ;D ;D ;D
-
Paulincia:) no pewnie,że tak! ;) Jeszcze się pytasz...
Mam nadzieję ,że będziesz mi dzielnie towarzyszyła ;)
Pozdrawiam :-*
-
Oczywiscie ze bede,chetnie tu podczytam jak ida wam przygotowania i poogladam wasze foteczki ;D ;D ;D i 3mam mocno kciuki by mama jednak zmienila zdanie i poszla Tobie na reke.
Powiem Ci ze mam podobna sytuacje na nasze nieszczescie nasi rodzice placa za slub i praktycznie wszytsko idzie ich scenariuszem, my wybieralismy sale a oni ja potwierdzali albo odrzucali,bylo mnostwo lez,niezgodnosci i klotni,ale niestety tak to jest jak calkiem rozne rodziny sie spotkaja i probuja rządzić swoimi zasadami,wiec my z PM sie juz poddalismy i dajemy im wybor,za to, co my sobie placimy to my wybieramy sami naprzekor starszyzny a za to co oni placa to oni sobie ustalaja co i jak bedzie przebiegalo mam nadzieje ze wesele bedzie mialo rece i nogi ;) ;)
-
Wiesz co...ja też już dałam sobie spokój.
Na szczęście u mnie nie wtrącają się aż tak baaardzo. Kłótnia jest tylko o tych nieszczęsnych gości :-\
Co do wyboru sali,orkiestry ,kamerzysty to na szczęście się nie wtrąca! W końcu to będzie nasza pamiątka i powinniśmy mieć szansę wyboru w jakiej postaci ona będzie.
Oczywiście było trochę zamieszania podczas wyboru sali bo na początku podobała mi się sala z 15 km od naszej miejscowości,ale mojej mamie się to zbytnio nie podobało bo woli mieć salę na miejscu żeby nie mieć za daleko do domu :mrgreen: Zgodziłam się bo i tak ta sala na miejscu o wiele bardziej mi się podoba niż ta 15km stąd.Tylko ,że droższa.Ale to już jej wybór! :mrgreen:
Było też gadanie w sprawie poprawin bo ona uważa ,że jest to strata pieniędzy i lepiej zrobić jakieś małe poprawinki w domu.Ja jednak chcę poprawiny żeby nasi świadkowie i rodzice mogli się na nich wyszaleć [czyt.: napić ;)] bo wiadomo,że na weselu nie wypada.
No i była również niezgodność co do fotografa bo ona uważa żeby wziąć jedynie fotografa na sesję a reszty nie trzeba bo i tak będzie sporo ludzi zdjęć pstrykało.Ja tak nie uważam,bo mało kto będzie miał czas latać z aparatem.W końcu mają się bawić a nie robić za jakiegoś fotoreportera :cancan: A po drugie...to co profesjonalne zdjęcie to profesjonalne...Odpowiednia ostrość,bez żadnego ucinania głów...No a co by było jakby z tych amatorskich zdjęć żadne by się nie nadawało...?
No takich kilka problemików miałam.Mam nadzieję,że w miarę upływu czasu całej tej organizacji ta niezgodność będzie się łagodzić ;)
-
Też uważam, że jak się bierze profesjonalnego fotografa za sesję, to powinno się i na ślub i wesele...także dobrze myślisz ;D
-
Co do fotografa to was popieram-jeżeli brac to na wszystko.Można ominąc przygotowania...ale generalnie to przecież w kościele dzieją się najważniejsze "rzeczy".Rodzina nie uchwyci tych momentów tak jak profesjonalista ;) Natomiast na plenerze możecie pokazac swoje uczucia.Tak,więc dobrze myślisz ;D
-
shar3ware Można jeszcze dołączyć? ;)
-
No hej wanilio ;D
Oczywiście ,że możesz się do nas dołączyć,ale jest jeden warunek... ;)
...musisz mi dzielnie towarzyszyć przez ponad rok!!! :mrgreen:
-
Obiecuję, że będę Ci towarzyszyć ;D Dzielnie towarzyszyć ;)
-
i ja także chcialabym jeszcze do ciebie dolaczyc jesli mozna :) ;D
co do mamy to wspolczuje, i pozostaje ci tylko czekac az zmieknie moze ;D ;D
mi mama tez sponsoruje polowe wesela i ja rozumiem ze chce tez kogos od siebie, a ze ma tylko jedna kolezankę ktora bedzie zapraszac wiec mi pasuje ;D ;D ;D
gorzej jakby miala kogos zaprosic typu tego co twoja mama chce... ???
-
Witam netko,moja rówieśniczko! :mrgreen:
Czy Tobie też wszyscy mówią,że jesteś jeszcze za młoda na ślub? 8)
Bo do mnie co chwilę, mojego PM koledzy , piją ,że dziewczyna wychodząca za mąż przed 24 rokiem życia to głupia jest :mrgreen:
A niech sobie mówią! ;D Tak naprawdę wiem,że się martwią,że tracą kumpla :mrgreen:
Specjalnie dla nich kupię do samochodu tablicę rejestracyjną z tekstem: "po chłopie..." :mrgreen: Niech płaczą! :hahaha:
Tak jak już pisałam w jednym z tematów..planujemy konkretnie ślub od niecałych trzech tygodniu,a załatwioną już mam salę,zespół,kamerzystę.Do pani fotograf przed chwilką dzwoniłam i chyba też się na nią zdecydujemy.Pewnie umówimy się z nią na niedzielę a podpisanie umowy ;D
30 lipca tylko pójdziemy zobaczyć salę i porozmawiać o menu a po wieczornej mszy wdepniemy do księdza zapytać się o termin,godzinę oraz innego szczegóły.
Jak to już załatwimy to będę mogła odetchnąć na jakiś czas (chociaż jak znam siebie to tak nie będzie bo jestem strasznie nakręcona tym ślubem i cały czas siedziała bym tylko w tych pierdółkach ślubnych) a potem znowu do roboty bo to obrączki,suknia,galant dla młodego... :) Ale to jeszcze czas...
No i jak zwykle się rozgadałam.A chętnych za dużo nie ma żeby ze mną pogaworzyć :P
Ale dziękuję tym co są :-*
-
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
Hej Kochana!!!!! Jestem i ja! Przygarniesz Kropka? :)
Nie mogło mnie tu zabraknąć, zwłaszcza, że ślubujemy w tym samym dniu!
Masakraaaaaaaaa jestem na forum od 2006 r wiele razy czytałam jak dziewczyny w odliczankach do siebie pisały "ślubujemy w tym samym dniu" i jak napisałam to ja to aż mnie taki miły dreszcz przeszedł.......
aaaaa i ja też uwielbiam fioletowy i moja tonacja wesela mam nadzieję będzie kremowo-fioletowa :D
:cancan: :cancan: :cancan:
-
aagaa no witaj!
No nie mogło Cię zabraknąć m.in. właśnie z powodu tej ważnej daty! ;D
Będziemy sobie nawzajem zdawać relację. ;) hihi
No widzisz ile mamy wspólnego :)
Jak znajdę czas to wstawię kilka zdjęć naszej sali w takim wystroju jakim bym chciała mieć ;)
To skoro mamy tego samego dnia ,to muszę zapytać jak tam daleko jesteś z przygotowaniami?
Pewnie już odpoczywasz? 8)
-
jeśli o mnie chodzi to mamy
- orkiestrę
- salę
- termin w kościele
- kamerzysta + fotograf w pakiecie (w trakcie ustalania)
no to tyle :)
mam świadkową ;D
a jak u Was?
-
Witam netko,moja rówieśniczko! :mrgreen:
Czy Tobie też wszyscy mówią,że jesteś jeszcze za młoda na ślub? 8)
a no zdarza się ::)
kiedys jakos wychodzili za maz jak mieli 18-19 lat, rodzili dzieci tez w wieku 19-20 i bylo dobrze.
a teraz jak ktos slyszy ze ktos tak wczesnie to zaraz sie pytają czy w ciazy jest sie czy co...
a to przeciez po prostu z milosci ;D ;D ( :ckm: :ckm: :klnie: :Kill: :klotnia: :boks1: :biczowanie: ) ;D ;D ;D ;D ;D
hihi
a tym bardziej ze ja chodze z moim A. od 2005 roku wiec ilez to mozna na kocią łape ;D ;D ;D
-
No ja z moim od 2006 roku ,także jesteśmy trochę młodsi stażem ;)
Nie zapomnę zdziwienia naszego zespołu ,że w sylwestra będzie cztery lata jak razem jesteśmy. :mrgreen:
Zdziwili się,że tacy młodzi a tak długo razem już :)
aagaa...no to wszystko już macie jak na ten czas! no brawo :brawo_2:
My już mamy świadków wybranych.Dwóch braci.Będę wyglądała jak z bodyguardami :mrgreen:
No i zaczęliśmy ich już powoli oswajać z faktem,że nie będą mogli się upić i jakie obowiązki będą do nich należeć.Nie powiem...chłopacy się trochę zasmucili... :mrgreen:
-
no wlasnie, kazdy sie dziwi jak slyszy ze tyle czasu razem i tacy mlodzi ;D
a co do twoich swiadkow to powiem ze slyszlalam ze biora np dwoch chlopakow za swiadkow ale nie mialam przyjemnosci byc na takim slubie.
i bardzo jestem ciekawa jak to wyglada ;D
ps. a biora tez dwie dziewczyny? ;D ;D
ja mam problem ze swiadkami >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:(
-
ja jestem z moim PM od 2004... też już wystarczająco :P
moja świadkowa się przejęła rolą i ma większego fioła na punkcie salonów sukien ślubnych, ciągle coś ogląda i szuka co by było dla mnie dobre :P
Netka ja śpiewałam na ślubie gdzie była para młoda, potem świadkowie również damsko-męska para
ale za to orszak drużyny był złożony z 3 PAR SAMYCH DZIEWCZYN :p
-
no prosze, ludzie juz wymyslaja co mogą... ;D
-
No może baaardzo ciekawie wyglądać.Tym bardziej,że mój brat ma długie włosy :-/
Też miałam problem ze świadkami bo wolałam wziąć jakąś moja przyjaciółkę, która na pewno byłaby bardziej pomocna niż nasi bracia,ale nasze mamy się uwzięły ,że muszą być najstarsze rodzeństwo (a u mnie jedyne,więc tym bardziej wypada żeby on był) :-/ Mogłam mojego PMa siostrę wziąć,ale ona jest trochę za młoda i ma jeszcze siano w głowie.
Wiec muszę się trzymać moich bodyguardów :mrgreen:
Jeżeli w ogóle dopuszczą mojego brata, bo o ździebko na bakier z kościołem jest ... :-/
-
a to ci mama no :los:
u mnie to najpierw bylo powiedziane i tak w sumie narazie do tej pory jest ze swiadek to moj brat a swiadkowa to siostra PM.
tylko ze: >:(
ostatnio mnie ta jego siostra bardzo wkur***
i chcialabym zeby pozwolil mi tez wybrac swiadkowa, ale on sie na to nie godzi i mowi ze skoro ja bym chciala swiadkowa (czyli moja dobra kolezanke z dziecinstwa) to on chce kolege >:(
wszystko byloby fajnie gdyby nie fakt ze bardzo mi zalezy zeby brat byl swiadkiem. ???
no i nie wiem co teraz...
dobrzeby bylo jakby mojego brata tez ksiadz nie dopuscil bo tez z kosciolem na bakier ;D
wtedy bym miala problem z glowy ;D
ale jest tez inny problem...
nie lubie tego kolegi ktorego moj A. chce wybrac na swiadka jakby co...
musze cos wymyslic zeby zmienil na kogo innego w razie W. ;D
bo nie mam ochoty isc na kompromis.
trza jakis podstep wymyslic ;D ;D ;D hihihihih
-
No,no...podstęp jest najlepszym sposobem na faceta.
Niczego nieświadomi,zadowoleni ,że po ich myśli a tak naprawdę po Twojej ;) hihi
No ja przyznam się szczerze ,że też liczę skrycie ,że mojego bracisza nie dopuści i będę mogła wziąć psiółkę.
I mój brat też by się cieszył bo będzie mógł się wtedy napić :mrgree:
Wszyscy zadowoleni... ;)
Mamy wręcz tą samą sytuację.Tylko ,że mój D. na szczęście nie kombinuje ze świadkami i poddaje się moim pomysłom ;D
-
no to skoro twojemu bratu nie zalezy na swiadkowaniu to sie umowcie ze soba ze niby ksiadz nie pozwolil i taka wersje sprzedacie mamie ;D
i wtedy ty spokojnie wezmiesz swoja przyjaciolkę ;D
-
Kurcze!Jest to jakiś pomysł! ;D
Ale wiesz jak to jest z facetami...ukrywają to ,co naprawdę czują.
I niby tu cały czas głośno mówi,że on nie chce bo nie będzie się mógł napić i takie tam.
A w środku?Nie wiadomo co w nim siedzi.A jak tą propozycją go urażę?:-/
-
no w sumie masz racje.
moj brat tez jak sie dowiedzial to: o kur** ale misja...
a tak naprawde to wiem ze on sie cieszy.
jak pojechal ze mna na podpisanie umowy z orkiestra (znają się z moim bratem bo grala ta orkiestra u mojej siostry, i dlatego sa na "t" ;D ) to chwalil sie do pana z orkiestry : "zgadnij kto bedzie swiadkiem ;D "
i usmiech od ucha do ucha ;D
tak wic musisz narazie wyczuc brata co on tak naprawde mysli, albo tez w zartach cos powiedz jak by cos jeszcze mowil ze nie bedzie mogl pic.
np. "no to jak nie chcesz to ja najwyzej wezme przyjaciolke, tak to bedziesz mogl pic i bedziesz sie dobrze bawil."
aha i powiedz ze jakby mial byc swiadkiem to musi chodzic z toba na zakupy przedslubne ;D
jezdzenie po salonach itd. ;D ;D ;D ;D
napewno sie wystaszy ;D ;D ;D
-
No kurcze ...pod tym względem popełniłam już jeden błąd.Bo ustaliłam,że moim świadkiem będzie D. brat ,a D. świadkiem będzie mój brat.Z tego względu ,że ja się bardziej dogadam z D. bratem i na odwrót.No i jeszcze PM brat się bardziej mną zajmie niż mój.No niestety takie to skomplikowane ;D
Ale jak mojemu bratu powiedziałam,że jego zadaniem będzie zajmowanie się trunkami to się ucieszył.Zmartwił się tylko jak powiedziałam,że mój świadek będzie musiał się tylko mną zajmować ,więc będzie miał mniej roboty,bo wiadomo,że wszędzie ze mną nie pójdzie świadek w postaci "onego" ;)
-
o kurcze to faktycznie troche bląd...
teraz to tylko musisz czekac az sam zrezygnuje albo ksiadz go nie dopusci ;D
-
No się okaże w tzw. trakcie ;)
A kiedy się księdzu podaje nazwiska świadków?
Na pierwszym spotkaniu czy jakoś później?
Bo ja w sprawie księdza to tak nie bardzo oblatana jestem ;)
-
tego to ja nie wiem, ale powiem z przykladu moich znajomych ktorzy biora slub 25 wrzesnia tego roku i dopiero w tym tygodniu maja isc do ksiedza...
nie wiem czy w wiekszych miastach inaczej to wyglada czy tak samo... ;)
-
Ja tam żadne większe miasto! ;)
Nie przesadzaj tak znowu ;)
Kurde...muszę przyznać się,że boję się trochę tej wizyty u księdza bo nie wiem co o sobie tam wymyśli za wymagania :-/
Gorzej niż jak do lekarza ;) hihi
-
hehe dokladnie ;D
i to ginekologa ;D ;D
-
żebyś wiedziała! ;)
Nie wiem co temu prałatowi może wejść do głowy i co nam wymyślić...
Piszcie na co masz się przygotować w kościele...?
-
ja ci nie pomogę bo ide do ksiedza dopiero jakos w styczniu ;D
-
a czemu tak późno? :)
-
Dziewczyny jeśli mogę to wtrącę swoje 3 grosze ad.świadkowania ;D
Nie pozwulcie na to,aby ktoś wam wyboierał świadków i w tej kwestii za was decydował!To jest wasz dzień,macie miec przy sobie osoby odpowiedzialne,zaufane i takie które nie będą działały wam na nerwy!!!
Ja miałam taką sytuację:mój brat miał brac ślub.Jego przyszła chciała,żeby jej brat był świadkiem mojego brata.Tak,więc wyszło na to że ja miałam byc jej świadkową.Nasze stosunki (moje i jej)strasznie się popsuły-ja o tym wiedziałam a ona próbowała udawac że nic do mnie nie ma.
Powiem wam,że nie chciałam świadkowac ale nie chciałam tez zrobic przykrosci mojemu bratu.Nic gorszego!!!! Wyszła KATASTROFA!!!!
i w życiu bym się już nie zgodziłą na taki układ.
Ja na swoją świadkową chcę wziąsc dziewczynę,która jest odpowiedzialna,ale przy tym świetnie się dogadujemy i mamy podobne poczucie humoru.
Owszem chciałabym aby to mój brat był świadkiem mojego R.ale mu tego nie narzucam-jego sprawa kogo wybierze ;)
-
Hej Kochane!!! Buziaki czwartkowo-grunwaldowe (bo dziś rocznica) :skacza:
Netka co tak późno do kościółka się wybieracie?
Zgadzam się z Patrycją, są pewne sprawy które można jakoś przejść ale świadkowie to najbliższe w pełnym tego słowa znaczeniu osoby nam pomocne na ślubie i weselu... Ja mam taką świadkową - moją przyjaciółkę, która zna nawet moje myśli i wiem, że co by się nie działo mogę na nią liczyć!
-
Ależ się rozkręciła dyskusja... ;D ciekawe czy intryga dojdzie do skutku :brewki:
-
Będę coś kombinowała :)
Dzisiaj mam ciężki dzień.Po pierwszej w nocy kładłam się spać,a na 8 rano do pracy.A nad ranem,dokładnie koło 4 :mrgreen: mój "muchołapacz" ;) [czyt.:kicia] upatrzyła sobie muchę.
Jak wiadomo od zawsze....jak dorwie się do jakiejś muchy to nie patrzy co ma po drodze tylko leeeci.
I tak było w tym przypadku.
Usłyszałam tylko w środku snu hałas i dźwięk spadającego szkła.Wyskoczyłam z tego łóżka z myślą,że coś poważnego.A tu mój "muchołapacz" zwalił wazon od mojego PM,w którym były kulki i świeczka oraz lizaki również od mojego PM.
W tym jeden oooogrooomny lizak z napisem "Kocham Cię"
Układając to wszystko dojrzałam właśnie tego lizaka,który został połamany chyba na 6 części.Myślałam,że coś zrobię temu kotu :P
Także ciężki i ospały dzień przede mną,a kawy pić nie mogę bo od razu straaasznie mnie boli brzuch :(
No i jeszcze koleżanka mnie ciągnie żebym jej paznokcie zrobiła jak ja kompletnie siły nie mam na to piłowanie :(
-
Ano słyszałam co nieco, co się dzieje, jak kot muchę namierzy ;D Szkoda lizaka...nic to, PM musi kupić następny ;D
-
no co za KOT :P
Lizaka trzeba zjeść i zastąpić następnym :)
Ja też coś ostatnio mało sypiam...
Jak tam u Ciebie z Sukienką? :D Jakieś Typy?
-
Mój tez tak powtarzał ,że mam je zjeść i mi kupi nowe,ale to dla mnie była pamiątka.
Mam 6 lizaków od mojego D. każdy inny...ale ten był taki faaajny duży :)
A co do sukienki...to mam już kilka typów.I nie wiem ,który będzie bardziej odpowiedni.Bo z jednej strony marzy mi się taka suknia z gorsetem i rozkloszowaną spódnicą (tylko nie za bardzo żebym nie wyglądała jak beza ;) ) a z drugiej strony moja mama mówi ,że zbytnio nie pasuje ona do mojej figury i lepiej kupić suknię coś w stylu mojej studniówkowej odcinanej pod biustem z lejącego materiału.
No i jak zwykle...jestem w krooopce.
Będę musiała pójść do pobliskiego salonu i po przymierzać różne fasony i zobaczyć naocznie ,w którym lepiej wyglądam.Bo tak przez internet nie można jednak na ślepo,pomimo tego,że na miarę ;)
A ty jakie masz kandydatki? ;)
-
a czemu tak późno? :)
Netka co tak późno do kościółka się wybieracie?
a bo u mnie w moim miasteczku tak sie chodzi.
nie ma przepychu i kolejek wiec rok wczesniej jakbym miala isc (czyli juz teraz ? :o ;D ) to raczej za wczesnie ;)
-
jestem i ja ;D
-
no chyba ,że tak.
Ja tam wolę iść wcześniej.Jedynie powie ,że mamy przyjść później a przynajmniej pierwszą wizytę będę miała z głowy ;)
Asiste :hello:
-
dziewczynyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy ja dzisiaj przypadkiem spotkałam na swej drodze moją wymarzoną suknie!!!!
-
jaka?:)
-
No jaką ,jaką? :)
Prześlij focisz bądź ją dokładnie opisz ;D
-
no wlasnie dawaj foty ;D ;D
-
O tak ! Foty,foty foty :protestuje: :protestuje: :protestuje: :protestuje: :protestuje:
-
Ja też Wam potem prześlę zdjęcia o jakich sukienkach myślę.ale to jak wrócę do domku i uda mi się wstawić zdjęcie ;)
-
To czekamy... :tupot: :tupot:
-
no to dziewczyny gdzie te suknie? ;)
-
(http://C:\Documents and Settings\Corleone Family\Pulpit\wesele\suknia)
-
nic nie widze :P ;)
-
Nie martw się...ja też nie :hahaha:
Jutro będę myślała jakby tu jest wstawić.... ;)
z rana koleżanka przychodzi do mnie na zrobienie paznokci :mrgreen:
Ciekawe co wyjdzie... ???
-
przez fotosik . pl łatwo :)
-
(http://img534.imageshack.us/img534/2192/suknia.png) (http://img534.imageshack.us/i/suknia.png/)
pierwsza moja myśl.CO na nią powiecie? ;)
-
mi się bardzo podoba :)
tez mi sie podobaja takie lekkie i zwiewne ;)
-
Tym bardziej,że nie mam figury bogini i trzeba ją jakoś chociaż optycznie poprawić ;)
-
bądź coś w ten deseń.... :) tylko ,że z ramiączkami bo jakoś nie mam przekonania bez ramiączek
(http://img444.imageshack.us/img444/3669/pagevx.jpg) (http://img444.imageshack.us/i/pagevx.jpg/)
lub ten... ;)
(http://img824.imageshack.us/img824/1671/page1p.jpg) (http://img824.imageshack.us/i/page1p.jpg/)
Niedawno skończyłam robić koleżance pazurki :) Wyszły całkiem ładnie...Chcecie zdjęcia? ;)
-
ta 3 najładniejsza, choc i tak wszystkie piekne ;)
dawaj zdjecia pazurkow ;D
-
całe dłonie :) Jabłuszka na kciukach i serdecznych :) Zdjęcie nie bardzo bo aparat ja zwykle nie współgra ze mną,ale najważniejsze widać ;)
(http://img718.imageshack.us/img718/4690/zdjcie0081a.jpg) (http://img718.imageshack.us/i/zdjcie0081a.jpg/)
i kciuki jabłuszkowe :)
(http://img704.imageshack.us/img704/8044/zdjcie0082t.jpg) (http://img704.imageshack.us/i/zdjcie0082t.jpg/)
I jak Wam się podobają? ;)
-
mi sie tam podobaja ;D
-
Skromnie dodam,że wyszły mi najlepiej w mojej karierze ;D
-
Strasznie mi się podoba ostatnia suknia, zakochałam się :Serduszka:
-
Kochane moje!!!
niestety salon w którym jest moja sukienka nie ma strony internetowej ;( buuu nie mam jak pokazać.
Znaczy już mówię że jest "moja" ale nie jest :P Mam jeszcze plan zwiedzić kilka miejsc ale jak to mawia moja mama "pierwszy narzeczony najlepszy" i pewnie do niej wrócę :)
co tam u Was?
Piękne paznokcie :) super wyszły!
-
znalazłam !!!!!!
http://www.fasson.pl/nowa-kolekcja,275.html
-
ta rowniez bardzo mi sie podoba :)
-
shar3ware piękne suknie, widzę, że mamy podobny gust:) tą pierwszą też oglądałam ;D paznokcie też ładne, ja też muszę sobie zrobić:)
aagaa Twoja suknia też piękna
-
No paznokcie mi się podobają najbardziej z całej mojej kariery paznokciowej ;D
I nawet jeszcze trzymają koleżance! :wink:
Ale się wybawiłam w sobotę :)
Byliśmy z moim PM,przyszłą teściową i przyszłym szwagrem.Mojego PMa szefem i jego rodzinką na festynie.
Padający deszcz nie przeszkadzał nam w tańczeniu.Parkiet była nasz ;D :hahaha:
Tylko teraz będę musiała coś z moimi nowymi butami zrobić bo mi szew puścił :(
Ale byłam zła...moje nowe buty! :mad: Ale to nic....warto było dla takiej zabawy :mrgreen:
warto było... ;) Mam tylko nadzieję,że nie będę chora od tego deszczu :-/
-
A no i dziękuję za opinie na temat sukienek i paznokci.
Stwierdziłam,że jednak będę robiła paznokcie ,bo po wcześniejszych próbach przestawałam w to wierzyć ;)
Można zainwestuję w lepszy aparat bo w ogóle nie widać uroku pazurków :(
Pozdrawiam Was dziewczynki i piszcie bo coś cicho tu u mnie ;)
-
;D festyny są najlepsze hehe :cancan: :hopsa:
-
Paznokcie zrobiłaś śliczne ;D
A te suknie... po prostu cudowne, aż się napatrzeć nie mogę ;)
-
To nieźle balowałaś, skoro aż buty popsułaś :P No i dobrze, co tam buty!
Ja osobiście nie lubię takich długich paznokci, ale zdolności masz...myślę, ze warto pomyśleć o inwestycji w lepszy sprzęt i się rozwijać...
A sukienki...prześliczne! Taki fason mi się najbardziej podoba :ok:
-
Agulec...sprzęt do paznokci to ja mam dobry.Chyba,że materiały lepsze kupię jak będę się rozwijać :)
O aparacie myślałam bo nie wiedzieć dlaczego nigdy mi zdjęcia nie wychodzą :-/
Sukienki mi się podobają.I na pewno są wygodniejsze niż te na drutach.Myślę tu o weselu ,bo ma zamiar wywijać ;)
No i wydaje mi się ,że sukienki tego typu chyba najlepiej ukryją krągłości i brzuszek,co?
Jak Wy myślicie:-/
Podobnego kroju miałam sukienkę na studniówce i wszyscy mówili ,że wyglądałam świetnie :) Ale ile w tym prawdy... ;)
-
sukienki ładne, choć ja gustuję w trochę innych krojach. Ostatnia podoba mi się najbardziej ;D
-
Ojej, ja źle zrozumiałam... :glupek: ale nie ważne :)
Abym mogła ocenić, czy ta sukienka zatuszuje krągłości, to musiałabym Cię zobaczyć w takowej. Mi się zawsze te sukienki kojarzyły z wysokimi i szczupłymi osobami, aczkolwiek nie mam porównania.
-
Ja myślę, że masz rację, takie sukienki na pewno ukrywają krągłości, sama uwielbiam tuniki i sukienki odcięte zaraz pod biustem ;)
Ale sukienki ślubne, które mają wszyty gorset też wyszczuplą.
Myślę, że trzeba mierzyć i mierzyć i wybrać najlepszą ;)
-
No będę musiała się kiedyś wybrać do pobliskiego salonu i po przymierzać i dopiero na żywo zobaczyć , w którym kroju najlepiej.
W ogóle od zawsze na ślubie marzyła mi się taka ładna,pełna ,BIAłA suknia rozkloszowana.Z różnymi upięciami i cyrkoniami...
No się zobaczy...W sumie...jeszcze mam rok i może coś zejdę z ciałka ;) Choć celowo tego nie będę robiła bo efekt jo-jo jest jeszcze gorszy :-/
A może Bóg się zlituje i mi trochę pozwoli na ten dzień z ciałka zejść ;) hehe
-
Oooj ja przymierzyłam ponad 60 sukienek i jestem zdania że najlepiej krągłości ukrywają gorsety, niekoniecznie suknie dwuczęściowe, sama mam jedną, wszystko też zależy gdzie masz odcinaną talię i gdzie ma ją odcinana suknia, trzeba mierzyć i patrzeć.
Ja chciałam wielką suknię właśnie hehe jak to mówisz z drutami, na halce, rozłożystą, one są lekkie i wygodne wbrew temu co się wydaje, musiałabyś też taką zmierzyć....
A wyszłam z założenia że taką prostą suknię to ja mogę zawsze założyć, choćby w innym kolorze etc. a takiej dużej już nie bardzo :D
I mi się też zawsze wydawało że ten typ sukni to najlepszy na chude szczapy no ale ja tam nie wiem.
-
No w sumie masz dobre myślenie :)
Na samą myśl o przymierzaniu już mnie głowa boli ;)
-
Na samą myśl o przymierzaniu już mnie głowa boli ;)
Sama przyjemośc ;D
-
Nie,nie...nie dla mnie.Ja aż jestem chora jak mam pomyśleć ,że mam iść na jakieś zakupy i przymierzać.Nie lubię zakupów!
Ale wiem ,że zakup sukni ślubnej jest na pewno czym innym niż zwykłe zakupy jeansów.Jednakże...po kilku sukniach zapewne zacznie brać mnie nerwica ! :mrgreen:
Z drugiej strony...nie mogę się już doczekać ,aż w końcu przymierzę tą pierwszą suknię i zobaczę się w tym białym kolorze :)
Gdyby nie to,że mój PM pracuje cały tydzień i ma tylko niedzielę wolną bądź czasem weekend , to na pewno chodziłabym już po salonach,jubilerach i sklepach papierniczych ;D
Ja już bym chciała mieć wszystko na tip-top przygotowane żeby móc już sobie wyobrażać jak to będzie ;)
-
a chcesz z PM chodzić po salonach sukien ślubnych i przy nim przymierzać? Lepiej zrób to ze świadkową albo jakąś koleżanką :D
-
Ja będę z nim przymierzać.A jaką wybiorę to on już nie będzie wiedział :)
Chce tylko ,żeby zobaczył mnie w tej sukni i zobaczył jak ładnie wyglądam i że to już niedługo.
Może się w ten sposób bardziej nakręci organizacją? ;)
Ogólnie nie mam z kim iść bo naszymi świadkami będą nasi bracia ,więc nie wiem czy można wierzyć w ich "sprawne" oczy ;)
A mojej mamy nie chcę brać bo ona zbytnio gustu nie ma.I jak się uprze na jeden fason to już żaden inny jej się nie będzie podobał,więc będzie nie obiektywna :P
-
Na samą myśl o przymierzaniu już mnie głowa boli ;)
Sama przyjemośc ;D
też tak myślałam...do pierwszej 20stki :P :P :P
Mój PM też był ze mną na przymierzaniu sukni i nie widziałam w tym nic złego, ostatecznie mnie natomiast w sukni nie widział, potem byłam troszkę z przyjaciółką, troszkę z mamą i troszkę sama (bo nikt chyba by tylu nie wytrzymał salonów sam :P ) ale jak sama chodziłam to mnie wnerwiało jak się mnie pytal" A Pani sama?Nikt nie doradzi? Nie mogla Pani kogoś zabrać? grrrrr"
Może jakaś koleżanka pójdzie z Tobą, uwierz że warto mieć drugi pogląd :)
A opinią mamy możesz się pozytywnie zaskoczyć! :)
-
aaa no tak, zapomniałam, ze macie na świadków braci :) No oni raczej odpadają w takich sprawach ;D ;D
Ale wiesz, dla narzeczonego pewnie we wszystkich będziesz pięknie wyglądać, a koleżanka doradziłaby Ci na pewno obiektywnie :-*
-
o tak tak, lepiej z kims isc...
ja jak bede chodzic to z mama i kolezanka.
ale nie swiadkowa ;)
-
Zobaczymy jak to będzie...jeszcze mam czas ;)
Na razie się obawiam wizyty u księdza :mrgreen:
Pomóżcie!!! :-/
-
a czego się tak boisz?
-
Właśnie, czemu się obawiasz?
Ani nauk jeszcze nie trzeba robić, ani do spowiedzi iść... Ja myślę, że nie ma się czego bać ;)
-
aaa...bo ja tam nie umiem gadać z tymi "czarnuchami" ;)
Tym bardziej,że my nie chodzimy do kościoła od mnie tylko do mojego PM ,więc może mieć jakieś obiekcje... :-/
Fakt...kartki wszystkie od spowiedzi wielkanocnej ma.No może jednej nie ma... ;)
Dostałam od księdza na religii taką karteczkę o ukończonym kursie przedmałżeńskim "na lewo" ,bo jak wiadomo teraz nie dostaje się takiego kursu w szkole.A to źle!! Bo i tak się siedzi na religii i tak więc można by ukończyć taki kurs...ale nie...oni zawsze pod górkę!
No i jestem ciekawa czy mi uzna...
Z resztą...nawet jak uzna to i tak będę chodziła z moim PM na nauki,bo też nie ma.Przecież nie zostawię go samego :)
A Wy ,dziewczyny macie już ukończone kursy?Co tam się robi?Jest coś ciekawego? ;)
-
eee tam będzie dobrze ;)
Ja też chodziłam z PM'em mimo iż miałam w LO ukończony kurs, u mnie była nuda, my graliśmy w pasjansa na telefonie albo w sudoku, tylko jedne zajęcia były ciekawe jak Pani praktyk opowiadała o błędach i problemach w małżeństwie, a tak to 'mamy 5 synów, pierwszy był planowany a reszta to dar od Boga' i ' jak odejdziecie w małżeństwie od Boga to odejdziecie od siebie' takie tam rzeczy
-
Jeżeli mnie zechcesz jeszcze, to dołączę do Twojego odliczanka :)
Dobrze wiem, gdzie jest Świecie, Grudziądz, bo mój PM pochodzi z Kwidzyna :)
-
Anjuszka :hello:
No to tym bardziej miło mi witać w moim wątku kogoś "swojego" ;)
Rozumiem ,że ślub bierzecie U ciebie a nie w moich okolicach? ;)
-
W Twoich okolicach jesteśmy raz na dwa, trzy miesiące, ale wesele będzie tu u mnie, w sumie już u nas :P
Będziesz może suknię w Grudziądzu kupowała? W porównaniu ze Szczecinem, tam jest dużo,dużo taniej :) byłam już w jednym salonie w Kwidzynie i jestem pod wrażeniem cen, więc na pewno tam się zdecyduję na kupno :)
-
Wiesz co...nie wiem jak z suknią bo jeszcze się tak konkretnie nie rozglądałam ;)
Ale muszę przyznać,że zespół.kamerzystę i fotografkę będziemy mieli właśnie z Grudziądza co nigdy by mi to nie przyszło do głowy ;)
Mamy w Świeciu ,aż JEDEN ;D salo sukien ślubnych.Tam po przymierzam. Zobaczę w jakim fasonie mi najlepiej i jaki rozmiar.A potem będę mogła się gdzieś dalej rozglądać ;)
-
To jak już obadasz ten salon w Świeciu, to daj znać jak tam cenowo to wszystko wygląda, bo w Kwidzynie w salonie najdroższa suknia kosztowała 1200 zł :)
-
Najdroższa 1200 zł? :o
O kurczę...to ładne ceny!
Może warto trochę poświęcić paliwa w samochodzie i się tam przejechać ;)
Zależy wszystko od tego ja będzie w Świeciu i okolicach ;)
-
musisz mierzyć:) ja byłam z mamą:):)
co do kościoła to się nie obawiaj:)
ja mile wspominam wizyte:) wesoło było... a na nauki wybieramy się w paździeniku:)
-
Dlatego daj znać jakie ceny w świeciu :P
-
Ja też w skzole miałam taki kurs,mój Pm również...ale mimo tego musimy odbyc nauki w parafii-więc to chyba zależy.
-
A powiedzcie mi jeszcze...bo moja koleżanka,która chodziła ze mną do klasy.
Bierze w tym roku ślub i ona miała tak,że w ramach tego ,że miała trochę tej tematyki przedślubnej na lekcjach to przysługiwało jej o 5 godzin mniej nauk w kościele.
Spotkaliście się z takim czymś? Bo ja pierwszy raz? :)
-
Wiesz co,wydaje mi się że wszystko zależy od parafii,księdza...gdzieś na forum czytałam coś podobnego-że paramiała mniej czegoś ;D
-
ja liczę na to, że u nas będzie lightowo:) no ale... w październiku się dowiem:)
-
no niestety, nauki zazwyczaj trzeba odbębnić. Ale może być nawet zabawnie ;D ;D
-
No ja właśnie będę musiała się zapytać księdza przy pierwszym spotkaniu o termin nauk,ale podejrzewam,że zaczną się gdzieś wrzesień-październik jak się pogoda trochę popsuje ;)
Ja się ogólnie nie obawiam nauk ,bo razem zawsze raźniej,wiadomo! ;D
Właśnie oglądam wzory zaproszeń ,bo chcę sama zrobić i normalnie już w głowę dostaję.Tyyyylee tego jest a mi się wszystkie podobają.
Wiem,że na pewno ze wstążką,ale nie wiem czy taką wiązaną wstążką czy może kokardką...
Na pewno w odcieniach fioletu ,bo jak już wiadomo,uwielbiam fiolet , a i salę będziemy mieli we fiolecie :D
I szukam też pod księgę gości żeby księga i zaproszenia były w miarę jednolite. :mrgreen:
-
ja też będę miała fiolety... nawet ostatnio w pracy koleżanka robiła mi makijaż próbny:P jak będę wyglądała w takich fioletach... wyszło bosko:D:D także to będzie nasz kolorek. PM też zaakceptował ;D ;D
-
Ja mam piwne oczka ,więc zastanawiałam się na makijażem niebieskim lub fioletowym bo najlepiej oczka podkreślają :)
Ale fiolet zwyciężył :)
Chociaż uwielbiam moje oczka w niebieskim kolorze i tak cały czas myślę... :)
Ale sala NA PEWNO będzie we fiolecie.
Potem prześlę Wam zdjęcia naszej sali właśnie w tym kolorze :)
-
o to fajnie ;)
z checia popatrze na sale ;) ;)
-
o zdjęcie sali SUPER, czekamy :tupot:
a kiedy będą Wasze focie?:) :czeka:
-
Nasze focie powiadasz...? ;D
No nie wiem...nie chce żebyście mi stąd uciekły :P
-
Pokazuj, pokazuj! My zdjęcia kochamy najbardziej na świecie :)
-
No nie wiem,nie wiem....mówicie,że mam ryzykować? ;)
Jak wrócę z pracy to pomyślę :)
-
Musimy wiedzieć z kim mamy do czynienia :P nie ma nad czym myśleć :)
-
O tak!Foty muszą byc i to obowiązkowo !!!
-
Oglądanie zdjęć na forum to nasze ulubione zajęcie :skacza:
-
Oglądanie zdjęć na forum to nasze ulubione zajęcie :skacza:
Wiem coś o tym... :)
Mam kilka zdjęć do pokazania Wam,ale ich troche jest ;)
-
Im więcej tym lepiej ;D ;D ;D ;D
-
O tak, im więcej tym lepiej!! Czekamy!!! :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
no wlasnie...
jak to mozliwe ze wczesniej cie nie zameczylysmy zebys dodala wasze zdjecie... ??? ;D
hmm..
no ale coz, lepiej pozno niz wcale ;D ;D ;D
-
Żeby jeszcze bardziej podsycić Waszą ciekawość co do wyglądu naszej sali...zacznę od innej strony ;)
Niedawno wspominałam o sukience studniówkowej,więc oto ona : ;D
(http://img19.imageshack.us/img19/2553/1006940n.jpg) (http://img19.imageshack.us/i/1006940n.jpg/)
tutaj z bolerkiem... ,które po pierwszym tańcu zaraz zostało zrzucone ;)
widać też troszkę moje pazurki robione OCZYW IŚCIE osobiście :)
no i najważniejszy pierścioneczek :)
(http://img59.imageshack.us/img59/5337/1006934.jpg) (http://img59.imageshack.us/i/1006934.jpg/)
a tu buciki...
trochę już przechodzone bo bardzo wygodne są ;)
Zrobiły furorę zarówno na studniówce jak i na weselu mojego kuzyna ;D
(http://img340.imageshack.us/img340/8326/bucikia.jpg) (http://img340.imageshack.us/i/bucikia.jpg/)
a tutaj już my... :)
(http://img257.imageshack.us/img257/5440/1006945n.jpg) (http://img257.imageshack.us/i/1006945n.jpg/)
[/color]
-
Śliczna sukienka, uwielbiam taki krój, u mnie chowa wszystko co trzeba schować ;)
I jak Wy fajnie razem wyglądacie :)
-
hej Kochana ::*:*:*:*:*:*:*:*:*
no faktycznie sukienka świetna! Fantastyczny krój :D
Ale co za ogień w oczach, gorrrrące masz spojrzenie :)
błagam foty!!!! Wiesz że opróCz daty ślubu łączy nas uwielbienie do FIOLETU!!!! :)
-
Dzięki wanilia ,chociaż Ty mi coś miłego napisałaś ;)
W podziękowaniu...mała dawka mojej sali.
Reszta...będzie później...jak bardziej zasłużycie :P
(http://img15.imageshack.us/img15/661/salauy.jpg) (http://img15.imageshack.us/i/salauy.jpg/)
(http://img840.imageshack.us/img840/4153/61573261.jpg) (http://img840.imageshack.us/i/61573261.jpg/)
-
Dziękuję aagaa,miło to słyszeć :)
No i dla Ciebie też ten mały przedsmak naszej sali.
Reszta...później :P
-
(http://images37.fotosik.pl/312/afad62c6e58bd7b0m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=afad62c6e58bd7b0)
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Bardzo fajna z Was para ;) a salę macie pięęęęęęęknąąą ;)
-
No to pora na ciąg dalszy sali... ;)
tutaj w całej okazałości...
(http://img249.imageshack.us/img249/3550/61553505.jpg) (http://img249.imageshack.us/i/61553505.jpg/)
(http://img339.imageshack.us/img339/3851/93755823.jpg) (http://img339.imageshack.us/i/93755823.jpg/)
szampanik... :)
(http://img514.imageshack.us/img514/7634/80693312.jpg) (http://img514.imageshack.us/i/80693312.jpg/)
nasze miejsca... ;D
(http://img704.imageshack.us/img704/5853/46102461.jpg) (http://img704.imageshack.us/i/46102461.jpg/)
i wejście...
tutaj po lewej stronie nie bardzo widać,ale jest taki namiocik z krzesełkami i stolikami i można sobie posiedzieć...zapalić...
(http://img29.imageshack.us/img29/5337/89395185.jpg) (http://img29.imageshack.us/i/89395185.jpg/)
Dziękuję dziewczynki za miłe słówka! ;D
-
:szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka:
ja *pii* jaka piekna sala!! :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka:
na tylu weselach co ja bylam to nigdy nie widzialam tak cudownej sali z tak cudownym wystrojem..
no i ten fiolet :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:
szkoda ze na mojej sali nie maja w ofercie koloru fioletowego >:(
-
W O W ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
:szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka:
JESTEM POD OGROMNYM WRAŻENIEM!
piękna jest Wasza sala!!! A jak to wygląda cenowo jeśli mogę zapytać? :)
-
Cieszę się ,że podoba Wam się nasza sala.
Prawda ,że piękna? ::) I ten fiooooolet.Strasznie mnie zauroczył.Jak to zobaczyłam to powiedziałam ,że ja też muszę mieć we FIOLECIE!!! ;D
30 lipca idziemy obejrzeć tą salę na żywo bo ma być jakieś wesele ,więc będzie ustrojona.
Cenowo? 150 zł/os. prawdopodobnie z poprawinami ,bo na takich salach podają cenę od razu z poprawinami chyba,co?
A Wy jak tam cenowo wyglądacie jeśli chodzi o salę? ::)
-
Piękna sukienka! Wow! Bardzo mi się podoba, kobieto umiesz się ubrać :)
Sala bomba, a cena...szok, bardzo malutko, jak jeszcze z poprawinami to się nawet nie zastanawiaj, bierz kochana, super okazja :)
-
Piękna jest Wasza sala, zazdroszczę Ci z tym fioletem ;D
-
sala piękna:)
Wy też ślicznie razem wyglądacie:)
-
Wasza sala śliczna :o super wszystko wygląda, krzesła, stoły, te wszystkie ozdoby... no i ten fiolet śliczny :)
Swój bukiet ślubny też planujesz mieć fioletowy albo z fioletowymi elementami?
-
Dokładnie tak :)
Bukiecik fioletowy lub z fioletowymi akcentami,oczyska też z fioletowym dodatkiem, nad włosami się jeszcze zastanawiam...,pazurki pewno też zrobię za jakimś delikatnym fioletowym akcentem.
Zaproszenie i księga z fioletową wstążką najlepiej o zbliżonym wzorze :)
Także będzie fioletowo :)
-
Heeeeeeeeej Kochana!!!
Zgadzam się z Tobą - będzie nam F I O L E T O W O :skacza:
jak tam dzisiejszy dzionek się zapowiada? u mnie już jest gorąco ....
-
specjalnie dla Ciebie :)
znaczenie koloru fioletowego:
Fiolet to symbol poszukiwania, wolności i przestrzeni. Osoby lubiące fiolet cechuje zamiłowanie do piękna, powaga, odpowiedzialność, tajemniczość i intuicja. Kolor symbolizuje też rzeczy nadprzyrodzone, jasnowidzenie. Innym znaczeniem koloru fioletowego jest też doskonałą miłość.To właśnie kojący i wyciszający fiolet pobudza nas do tego, by oderwać się od szarej codzienności i poszukać czegoś więcej, czegoś, czego nie można zmierzyć, zważyć, ani kupić w sklepie.
-
Dziękuję aagaa za tą krótką charakterystykę :)
Myślę,że dobrze to wróży ni i kolor fioletowy nie jest w takim razie najgorszy na ślub bo symbolizuje doskonałą miłość :hopsa:
A co do dnia...to siedzę sobie w pracy i przeglądam jakieś segregatory :)
Nie jest źle.Nie wiem jak jest na dworze bo mamy w biurze przyciemnione okna i klimę ;D
Najbardziej męczy mnie brak kawy, któej nie mogę pić :( A za herbatą nie przepadam :-/
A co u Was drogie forumki moje Koachane? :mrgreen:
Może wieczorkiem kolejna dawka fotek... :smile: nie wiem czy sobie zasłużycie...:lol: :razz:
-
No Kochana moja za taką charakterystykę FIOLETU to zdjęcia muszą być :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
Może wieczorkiem kolejna dawka fotek... :smile: nie wiem czy sobie zasłużycie...:lol: :razz:[/color]
:obrazony: :obrazony: :obrazony: pffff.... no wiesz ;)
-
:hahaha:
Fotki będą,ale jeszcze nie wiem czego... ;)
-
aagaa...ale sobie datę podkreśliłaś! Aż mnie oczy bolą :o ;D
Ale ładna data.Bo to nasz data... ;D
-
piękna ta sala, zakochałam się :Serduszka:
-
Dzięki ylka też mi się straaaasznie podoba i nie mogę doczekać sie 30 lipca jak pójdziemy ją obejrzeć na żywo :)
-
ale my jesteśmy grzeczne i czekamy na fotki ;D
-
Kochana moja przecież Ty też masz wyraźnie zaznaczoną datę :)
jakoś mnie tak naszło bo dzisiaj mija 8 miesięcy od momentu kiedy Moje kochanie poprosiło mnie o rękę :)
:skacza:
-
dzisiaj mija 8 miesięcy od momentu kiedy Moje kochanie poprosiło mnie o rękę Smiley
A no to GRATULACJE!!! ;D :bukiet:
Ja to już się pogubiłam ile to my jesteśmy narzeczeństwem ;)[/color]
-
No to jeśli można, ja teraz zawitam do Ciebie :skacza:
Sala przepiękna i jeszcze w takiej cenie...a jak z jedzonkiem? opinie sa przyzwoite? :D
-
Wy z tego co widzę to już jakiś czas jesteście szczęśliwie zaręczeni :)
Ja musiałam wyrzucić jakiś suwaczek gdyż się nie mieścił i wybrałam ten od kiedy jesteśmy razem a to już prawie 6 i pół roku :)
wow ale ten czas leci....
a masz jakieś pomysły na bukiet?
-
a jak z jedzonkiem? opinie sa przyzwoite? Cheesy
Opinie co do jedzenia i obsługi są bardzo dobre :)
Myślę,że będzie dobrze :)
a masz jakieś pomysły na bukiet?
No właśnie żadnych,bo tak zbytnio mnie to nie kręci.
Liczę,że jak pójdę do kwiaciarni to mi pani tam doradzi :)
Chyba,że macie coś we fiolecie to foteczki proszę :)[/color]
-
Ja mam różne pomysły na wykorzystanie fioletu, ale raczej z jakimś innym kolorem, który go rozjaśni :)
(http://images39.fotosik.pl/313/1b51ec8f172016a1m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1b51ec8f172016a1)
(http://images50.fotosik.pl/317/ab3554cc9694644dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ab3554cc9694644d)
mój faworyt !!!
(http://images40.fotosik.pl/313/e2ef4422e8d2981cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e2ef4422e8d2981c)
-
drugi albo trzeci :)
Dziękuję :-*
-
Bardzo podoba mi się 3 ;)
-
W drugim bardziej mi się podoba fiolet tych róż :)
Ale trzeci za to jest całościowo baaardzo ładny :)
-
Aleee ładne bukieciki :D
zazdroszczę pomysłów :)
-
Ale mega ta Wasza sala! Dawno nie widziałam takiego cuda...Fiolet rządzi ;D
Słodko wyglądacie, sukienka b.fajnie wyglądała na Tobie, tak więc chyba się uda z Twoimi typami :D
Bukieciki śliczne!
-
3. bukiet jest cudowny :Serduszka:
-
3. bukiet jest cudowny :Serduszka:
ja też tak myślę!!!!
Pomysły zostały udostępnione :) więc proszę korzystać :)
A co tam w sprawie zespołu? Macie jakieś ich nagrania? :)
-
a właśnie!
Na nk podali trochę linków do ich nagrań.W końcu!!!bo nic nie mieli w internecie...:)
Słaba jakość bo nagrania z filmów,które u nich osobiście oglądaliśmy :)
Ale wybierają się na nagrania do profesjonalnego studia i może niedługo będą świeżynki :)
Nie wiem dlaczego,ale lubię ich słuchać ;D
-
3. bukiet wygrywa jak dla mnie ;D
A tak jeszcze to poradziłabym pooglądać eustomie, bo one też są fioletowe i jak dla mnie super śliczne :)
-
chętnie bym ich posłuchała :) ja mam już takie zboczenie zawodowe :P Studiuję na Akademii Muzycznej i tak jakoś do muzyki mnie ciągnie.. ;)
-
mi sie podoba nr 1 :)
-
jak dla mnie wszystkie bukiety super, chociaż ja chyba będę chciała taki bardziej wiszący:)
-
chętnie bym ich posłuchała :) ja mam już takie zboczenie zawodowe :P Studiuję na Akademii Muzycznej i tak jakoś do muzyki mnie ciągnie.. ;)
O kurcze..!to może nie będę wstawiała tu ich linku bo jeszcze coś w nich wynajdziesz i mi ich źle skomentujesz ?! ;D[/color]
-
no daj spokój :) jestem pokojowo nastawiona :P
-
chętnie bym ich posłuchała :) ja mam już takie zboczenie zawodowe :P Studiuję na Akademii Muzycznej i tak jakoś do muzyki mnie ciągnie.. ;)
Oooo ;) no proszę . Ja ukonczyłam 1 i 2 stopien szkoły muzycznej i na tym się skonczyło teraz żaluje, ale nie poradzę ::)
a jesli można wiedzieć, jaki kierunek? :hopsa:
Co do zespołu, też bym chętnie posłuchała jak grają inni :)
-
To nie chodzi o pokój czy nie pokój,ale wiadomo,że jak coś wynajdziesz złego to mi napiszesz,przynajmniej bym chciała,ale tego się boję.Bo w głębi duszy wierzę ,że jest to dobry zespół ;)
-
chętnie bym ich posłuchała :) ja mam już takie zboczenie zawodowe :P Studiuję na Akademii Muzycznej i tak jakoś do muzyki mnie ciągnie.. ;)
Oooo ;) no proszę . Ja ukonczyłam 1 i 2 stopien szkoły muzycznej i na tym się skonczyło teraz żaluje, ale nie poradzę ::)
a jesli można wiedzieć, jaki kierunek? :hopsa:
Co do zespołu, też bym chętnie posłuchała jak grają inni :)
Ja studiuję na Wydziale wokalno-aktorskim :skacza:
czyli głównie śpiewam
A Ty na czym grałaś?
-
chętnie bym ich posłuchała :) ja mam już takie zboczenie zawodowe :P Studiuję na Akademii Muzycznej i tak jakoś do muzyki mnie ciągnie.. ;)
Oooo ;) no proszę . Ja ukonczyłam 1 i 2 stopien szkoły muzycznej i na tym się skonczyło teraz żaluje, ale nie poradzę ::)
a jesli można wiedzieć, jaki kierunek? :hopsa:
Co do zespołu, też bym chętnie posłuchała jak grają inni :)
Ja studiuję na Wydziale wokalno-aktorskim :skacza:
czyli głównie śpiewam
A Ty na czym grałaś?
spiew...coś cudnego ;D ;D
Głównym był fortepian, a jako że w pierwszym stopniu szło mi można powiedzieć doskonale wzięłam sobie jeszcze drugi - flet ale znudziło mi się po roku czy dwóch i dyplom zrobiłam tylko z jednym :D 2 st był już do konca tylko i wyłacznie na fort. :Zakochany:
Teraz załuje jak głupia że nie poszłam dalej . . . .miałabym przynajmniej jakas prace, a nie tak jak teraz bujała się bez :nerwus:
-
www.hit.muzzo.pl to jakbyście chcieli sobie trochę posłuchać :) Na razie niestety tylko dwa utworki,ale myślę ,że iedługo się to zmieni :)
-
Można jeszccze dołączyć??
Bardzo ładne suknie :) Sala cudna poprostu:) Ja też uwielbiam fiolet i chciałam mieć salę w takich kolorach, ale wtedy stwierdziłam, że chcę mieć też w bukiecie bordowe róże... I wtedy nie będzie nic do siebie pasować.. Ale jak zobaczyłam te bukiety to chyba zmienię zdanie co do wystroju ;D Bukiet nr 2 jak dla mnie :)
-
W
-
witam bardzo serdecznie paula :) :hello:
Widzę ,że coraz więcej dziewczyn decyduje się na fiolet na swoim ślubem :)
Bardzo mnie to cieszy.
Co do bukietu...to również podoba mi się drugi:)
A nikt nie słucha mojego zespołu? >:(
czy nikomu sie nie podoba... ???
-
Ja jestem zwolenniczką dj'a, zespołów nie lubię, więc myślę, że moja opinia w ogóle by się nie przydała ;)
Ale ktoś bardziej obeznany na pewno się wypowie :)
-
przyznam sie bez bicia...
nawet nie przesluchalam kawaleczka...
ale obiecuje poprawe i przeslucham ;D
-
Podzielam zdanie słodkiej_wanilii, ja też zespołów nie lubię. Tym bardziej, że na ostatnim weselu jakim byłam miesiąc temu grał taki zespół, że no gorszego już nie słyszałam nawet... :-\.. I teraz mam taki uraz do zespołów..
-
Dziewczyny,a ja mam właśnie uraz do dj`ów po ostatnim weselu.
Jakoś dj`e kojarzą mi się z dyskoteką.Według mnie...na weselu MUSI być orkiestra bądź zespół.Bez nich nie ma wesela.
Wiem,mogę mieć błędne wyobrażenia według Was,ale tak jest.
Jak to mówią...są gusta i guściki ;) My widocznie mamy guścik,skoro tak wiele ludzi ich nie popiera :-\ Ale to nic....Ja po prostu po obejrzeniu płyty z jednego wesela w ich wykonaniu już nie mogłam się doczekać NASZEGO WESELA! ;D Najchętniej bym sobie poszła na wesele w ich wykonaniu,ale się nie szykuje.Może to i lepiej...nie będę się mogła bardziej doczekać naszego ;D
Ale to moje-nasze, prywatne zdanie,które wykorzystaliśmy na naszym weselu.
A chłopacy z zespołu są meeega.Szczególnie jeden. ;D
Ogólnie...przyjemni chłopacy ;)
Mam nadzieję ,że po weselu będę ich mogła bez skrupułów polecać ;D
A pomijając didżejowanie...jak Wam się podoba? ;)
-
A ja szczerze powiem że ten zespół mi się nie podoba...Ja chciałam zespół o mniej takim discopolowym brzmieniu, a ten Twój dla mnie tak brzmi...
Ale jak mówisz są gusta i guściki :) Ja koniecznie chciałam wokalistkę też bo niektóre utwory po prostu muszą być zaśpiewane przez kobietę a niektóre przez mężczyznę.
Co do dj'a jestem za, niektórzy są świetni.
-
Właśnie w tym sęk ,że my chcieliśmy tak bardziej pod "discopolo".Więcej keyboardu i akordeonu :)
Mój PM strasznie lubi disco polo ,tylko takie bardziej nowoczesne nie jakieś bayerfull czasem ;)
No i nam się najlepiej bawi przy takiej muzyce.
My chcemy jak najbardziej takie "staropolskie" wesele :)
Bez żadnych elektronicznych udziwnień czy czegoś tam.
Wesele z tradycjami,o! ;) ;D
-
ooo podziwiam Pm-a, mój jak słyszy disco-polo to :nerwus: delikatnie mówiąc nienawidzi ;) my mamy Dj-a, zobaczymy co to będzie ;D
-
No mój jak jedziemy samochodem to wręcz włącza sobie disco polo bo twierdzi,że z taką muzyką mu się lepiej jedzie ;D
A przy takiej muzyce ludziom same nogi rwą się do tańca :)
Przynajmniej tym co puszczałam te dwie próbki :)
Myślę,że nie będzie tak źle jak mówicie,bo po tym filmie co widziałam na płycie z wesela to naprawdę potrafią poderwać ludzi do tańca ,a to na weselu jest najważniejsze :mrgreen:
-
Dokładnie tak, jak piszesz, jeśli orkiestra potrafi poderwać ludzi do tańca to to jest najważniejsze, bo wtedy każdy się dobrze bawi :)
A przy disco polo (chociaż nie lubię) faktycznie dobrze się tańczy, pewnie w dużym stopniu dlatego, że jest to rytmiczna muzyka ;)
-
A przy disco polo (chociaż nie lubię) faktycznie dobrze się tańczy, pewnie w dużym stopniu dlatego, że jest to rytmiczna muzyka Wink
Dokładnie! ;DA na tej płycie jeszcze było widać,jak jeden z członków tego zespołu,wziął akordeon i zaczął prowadzić węża.
No wszyscy byli w szoku :o
;D[/color]
-
Kurcze!!fiolet to tez moj kolor sali,a ze ja ją zdobie sama, to pozwolilam sobie skopiowac zdjecia ;) ;) ;)jezeli oczywiscie nie masz nic przeciwko :) :) :)
-
ja mysle, ze dadza rade:)
my też mamy zespół, tyle że dochodzi jeszcze żeński wokal:)
-
przesluchalam te dwie piosenki i powiem ze bardzo mi sie podoba jak spiewają ;D ;D ;D ;D
jak dla mnie to tez tylko zespol wchodzi w gre, nie wyobrazam sobie dj.
i ja tez bede miala tylko panow, bo jakos nie lubie kobiet w zespole weselnym ;) ;)
-
No chociaż komuś się podoba ;D
Od razu lepiej się na serduszku zrobiło :)
Co do żeńskiego wokalu,to przyznam szczerze,że na początku brałam pod uwagę tylko zespół z kobiecym wokalem ;D
Jednak zmieniło się to po przesłuchaniu tego zespołu.Bardzo nam się spodobali.I co najważniejsze, potrafią zaśpiewać męskie piosenki jak i kobiece :)
Kurcze!!fiolet to tez moj kolor sali,a ze ja ją zdobie sama, to pozwolilam sobie skopiowac zdjecia ;) ;) ;)jezeli oczywiscie nie masz nic przeciwko :) :) :)
Możesz ukraść trochę pomysłów z naszej sali pod warunkiem,że ....pochwalisz się ich efektem ;D
Bardzo jestem ciekawa jak Ci to wyjdzie :)
Jakieś fioletowe dodatki do suknie czy zaproszenia też planujesz? :)[/color]
-
Ale mam wk*r* od wczoraj! :nerwus: Booooże!
Nic mi się nie chce po prostu.
Spać,spać i spać.
Normalnie jestem taka rozdrażniona,że aż siebie nie poznaję :nerwus:
Mam nadzieję,że do jutra min przejdzie, bo mój PM przyjeżdża i nie chce popsuć nam weekendu.
Pozdrawiam Was spokojne forumki ;) :-*
-
Witam piątkowo ;)
Wiesz, nie tylko Tobie się nic nie chce ;) Ja bym najchętniej do łóżka wróciła ;)
Chyba jakąś kawkę trzeba będzie nie długo wypić :kawa: ;)
Pozdrawiam :-*
-
Oj mi już kawka nie jest potrzebna :)
Jestem dość pobudzona ;D
Ale teraz trochę się ucieszyłam bo w pracy coś mi wyszło.
Musiałam sprawdzać zestawienia po kimś.A wiecie jak się po kimś czyjeś błędy sprawdza... :-\
No,ale w końcu.Bite dwa dni się męczyłam,ale w końcu cena się zgadza.Od razu mi lżej...
Od wczoraj chodzę jakaś nerwowa,od momentu kiedy oddałam mój pierścionek do jubilera :-\
Do czyszczenia i oczko wstawić, bo nie wypada tak chodzić ;)
Nie wiem dlaczego...jakieś obawy czy cuś? ??? :drapanie:
Czyżby ten pierścionek sprawiał mi bezpieczeństwo i ostoję?
Dopóki się z nim nie rozstałam to tak tego nie odczuwałam... :) :drapanie:
Ale już dzisiaj po pracy jadę go odebrać i może się trochę uspokoję.... :)
-
Hej Kochana!!!
Byłam wczoraj na wycieczce z moim PM i cały dzień poza domem...
Dzisiaj posłuchałam sobie zespołu i bardzo mi się podoba! Ja też lubię jak zespoły grają disco polo chociaż ogólnie zależy mi na różnego rodzaju muzyce na weselu. Ale Wasz zespół to fajnie grające chłopaki i wokal też mi się podoba! A jak tam z zabawami? Macie chęć na takie urozmaicenia na weselu?
:)
-
Muszą być i to obowiązkowo! ;D
Bez zabaw nie ma wesela! ;D
Tylko nie jakieś tam zbereźne... ;)
Takie grzeczne jakieś.Najlepiej coś z Parą Młodą ,bo w końcu to nasze wesele :)
Myślałam o tej zabawie...sprawdź czy mnie dobrze znasz...coś takiego ;)
Nad jeszcze kilkoma się zastanawiałam ,ale już nie pamiętam jakimi ;D
Na pewno wiem,że muszę potajemnie przed moim PMem ustalić z zespołem zabawę "list od znajomych z klubu starych kawalerów"
i "powrót do domu z wypłatą" ;)
Może z jedna ,dwie...zabawy dla znajomych żeby się nie zanudzili ;)
-
Witam :) Czy mogę się przyłączyć? Ślubujemy tego samego dnia ;D Cały wątek nadrobiłam więc jestem na bieżąco.
Salę macie cudowną jak zobaczyłam zdjęcie to :szczeka: :)
Pozdrawiam i obiecuję często wpadać :)
-
Witam Smiley Czy mogę się przyłączyć?
Oczywiście,że tak.Witam! :hello:
Ślubujemy tego samego dnia Grin
To już
TRZY! ;D
Cały wątek nadrobiłam więc jestem na bieżąco.
To się chwali! ;D :ok: :brawo_2:
Salę macie cudowną jak zobaczyłam zdjęcie to :szczeka:
Dziękuję bardzo.Również nam się podoba.W następny weekend idziemy ją oglądać na żywo :mrgreen:
Pozdrawiam i obiecuję często wpadać Smiley
Trzymam za słowo! ;) Z góry uprzedzam ,że ja mam zawsze spooooro problemów ;) :lol:
P.S. A mogę wiedzieć dlaczego zdecydowaliście się na tą właśnie datę? :) [/color]
-
Hmm... dlaczego 3.09.2011?
1) Jestem przesądna i chciałam mieć "R" ;D
2) czerwiec odpadł bo studiuję i nie chciałam łączyć sesji z weselem
3) sierpień nie wiem czemu ale jakoś mi nie pasował (jakieś złe skojarzenia ??? )
4) 3. 09 mój tata ma urodziny i jak się dowiedział że zastanawiamy się nad tą data to tak się ucieszył że już nie mogliśmy jej zmienić :)
A początek września powinna być jeszcze ładna pogoda ( liczę na to ;) )
No i tak już zostało :)
A Wy czemu zdecydowaliście się właśnie na tę datę ?? :)
-
Czemu? ???
1) koniecznie "R" w nazwie miesiąca ;D też jestem przesądna :mrgreen:
2) z początku braliśmy pod uwagę tylko i wyłącznie sierpień,ale nie wyszedł m.in. dlatego .że w naszej sali nie było już wolnego miejsca oraz to ,że w sierpniu najczęściej wypadają żniwa i nie wiem jakby to było z kilkoma osobami :-\
3) myśleliśmy też nad czerwcem żeby zrobić mi taki prezent urodzinowy,ale nie wiem czemu jednak nie.
4) po prostu pomyśleliśmy ,że na początku września może być jeszcze tak samo ciepło jak w sierpniu i tak jakoś wyszło.A dodam ,że września W OGÓLE nie brałam pod uwagę! ;D
Jak już wcześniej pisałam...staram się zrobić wesele jak najbardziej tradycyjne.Bez żadnej elektronicznej muzyki,pierwszym tańcu "w stylu amerykańskim" takim łączonym z nowoczesnym i wiele innych :-\
Jak przystaje na tradycyjne wesele... muszą też być PRZESĄDY! ;D
W które zbytnio nie wierzę,ale zawsze jest z nimi ciekawiej :mrgreen:
Podam taki przykład...znowu studniówkowy,bo ja jeszcze studniówką żyję troszkę ;)
Jak wiadomo...na studniówce musi być czerwona podwiązka,czerwone majtki założone na studniówce a następnie ubrane na maturę nie prane :P no i że nie wolno obcinać włosów bo się wiedzę obetnie ;)
Podwiązkę...miałam...ale chyba tylko w samochodzie... :drapanie: nie wiem nawet czy weszłam z nią na salę ,bo po odtańczeniu poloneza podwiązki już nie miałam, a na sali nigdzie nie było :mrgreen:
Bielizny czerwonej nie miałam ,bo jakoś nie lubię ;)
Jedynie z włosami trochę wytrzymałam i ich nie obcięłam ,ale to tylko z tego względu,że zapuszczam już na ślub i w ogóle nie obcianam.Gdyby nie to...pewnie bym obcięła :drapanie:
Pomimo braku tych zabobonów maturkę zdałam całkiem zadowalająco ;D
P.S.byście mnie widzieli na tej studniówce jak się zorientowałam,że ja nie mam podwiązki :mrgreen: Chodziła mi tylko jedna myśl..."Boże,matura nie zdana! :Olaboga: "
Artycha jestem...nie ma to tamto :mrgreen:
Ale się rozpisałam... :drapanie: :mrgreen:
-
Kochana my się długo nie zastanawialiśmy nad datą :) ale musiałabym się rozpisać, żeby to wyjaśnić :)
Myślałaś może o sukience z fioletowymi dodatkami? Ja osobiście nie :P ale dziś wpadło mi w ręce takie zdjęcie:
(http://images38.fotosik.pl/314/27d51f41b90fac35m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=27d51f41b90fac35)
-
Powiem Ci...że suknia mi się bardzo podoba.Te wzory są takie delikatne przez i fiolet nie staje się ciężki.
No super jest...tylko gdzie taką znaleźć i przymierzyć... :drapanie:
Będę myśleć bo nie powiem...z początku o tym nie myślałam.Bardziej myślałam żeby te kolory połączyć przez makijaż,bukiet i ozdoby na paznokciach...
Super,super...dziękuję Ci :-*
Jak coś jeszcze znajdziecie to dajcie tu zdjątka...może którąś wydrukuję i po prostu pójdę do krawcowej... ;D
-
Wpadła mi w ręce kiedy wpisałam na google fioletowe suknie ślubne :P
Jak coś znajdę to podeślę :)
[chyba grzmiii]
-
Ale ekstra ta suknia! :o
O czerwonych majtach na studniówce słyszałam (i miałam), ale o podwiązce nie...
-
Oj...u nas czerwone podwiązki to wręcz obowiązek.Częściej spotykane niż czerwone majty ;D
Sesje podwiązkowe i te sprawy... ;) a mnie one niestety ominęły :sad:
Do tej pory się zastanawiam..gdzie ja ją mogłam zgubić :drapanie:
Dziewczyny solidarnie też zdjęły podwiązki w kibelku :mrgreen:
-
nooo u mnie też podwiązki i sesje foto były :)
to nic, u nas jest zwyczaj koniczynek, takie oto plastikowe bądź pluszowe koniczynki przyczepia się na maturze a potem dumnie z nimi chodzi po mieście aż do samej matury, każdy widzi "ooo maturzysta", to takie na szczęście :)
-
ciriness fajny pomysł,fajny :)
Dużo osób się tego trzymało i chodziło z tymi koniczynkami? :)
-
Noo wszyscy, to była taka duma (ehh kiedy to było hihi) że już się jest maturzystą, każdy rocznik na to czekał i każdy nosił do ostatniego dnia matury :)
-
No,no...to się chwali :)
Ja teraz jeszcze czekam na wyniki z egzaminu zawodowego,aż się boję pomyśleć :-/
-
Znalazłam w sieci dwa bukieciki ,które rzuciły mi się w oczka ::)
Co o nich myślicie? :drapanie:
No pierwszy jest meeeega...strasznie mi się podoba...i ten intensywny fiolet ::)
(http://www.weselinka.pl/files/images/Bukiet-bialo-fioletowy-Beate-W.jpg)
(http://petalsandpromises.tripod.com/images/061904att.jpg)
-
Fajne bukieciki :) Chociaż ja, jakbym miała wybierać to wybrałabym 2. ;) wydaje mi się ona "łagodniejsza", ale wiem, że Ty jesteś fanką fioletu, więc jeśli Ci się taki właśnie do ślubu podoba, no to jak najbardziej :)
Sobotnie pozdrowienia :-*
-
buziaki sobotnie :)
Ja mając w głowie pomysł na suknie to wybrałabym bukiecik nr 2
Chcę mieć bardziej rozłożystą sukienkę ale nie bombkę i chyba by mi się to gryzło :)
lepiej chyba troszkę łagodniej
choć bukiet nr 1 ewidentnie pasuje do wystroju sali :)
-
:-* sobotnie ;)
Macie rację dziewczynki z tymi bukietami ;D
2 jest znacznie delikatniejszy i jest równie piękny jak i pierwszy. :)
Jednakże, ja nie jestem ani łagodną kobieta ani delikatną,więc ten ostry fiolet by do mnie pasował :mrgreen:
No i w pierwszym bukieciku fiolet pasuje do fioletu na sali ;D
Tylko trochę już zaczynam zbaczać z moich początkowych rozważań... ;)
Podaję te wzory tych bukiecików,które podobają mi się żeby potem mieć w jednym miejscu i nie szukać jak będzie trzeba iść do kwiaciarni.
Wszystko będzie zależne od ogółu... ;D
Zaraz jedziemy z PMem a zakupy.Chcę zajrzeć do salonu ,ale nie będę przymierzała.Zobaczę jak tam cenowo wyglądają i...rozmiarowo... :-\
Buziaczki dziewczyny i miłej soboty życzę :-*
-
2gi bukiecik bardzo ładny! ;D
Daj znac jak tam po wizycie w salonie,a nóż zmierzysz ;D
-
Jak już wcześniej pisałam, u nmie też będzie fiolet, w związku z tym zaproszenia będą miały fioletową wstążkę, i chcę użyć fioletu gdzie tylko się da ;D Widziałam u mnie w salonie taką suknię, niewiele ma fioletu, zresztą to bardziej lawenda, ale ma, a poza tym ona mi się już od dawna bardzo podoba. A jeśli chodzi o bukiet, to najbardziej nr1, parę dni temu wklejałam go u siebie w wątku ;)
-
Drugi bukiecik śliczny bardzo mi się podoba :) I oczywiście daj znać jak było w salonie :)
Ja jeszcze nie byłam ale mam zamiar zacząć maraton od września :D
-
No właśnie nie byliśmy na zakupach ,bo moja ciocia przyszła i musiałam szybko obiad zrobić :)
Ale w nagrodę dostałam pięęęęękną czerwoną różyczkę od mojego Pana :)
Nic straconego...za tydzień pójdziemy na salę,do salonu i do księdza :)
Przynajmniej takie plany mamy... ;)
A jak Wam minęła sobota ,dziewczyny? :)
-
HEJ Kochana!!!
Jak tam minęła Ci sobota?
Ja dzisiaj śpiewałam na trzech ślubach, potem byliśmy na zakupach (mierzyliśmy dzisiaj pierwszy raz obrączki)
zjedliśmy kolację i wróciliśmy do domku bo dzisiaj moje Kochanie jest u mnie :)
-
My dzisiaj cały dzień gramy z moim braciszem i PMem w xboxa :)
Mój Misiek jest cały weekend u mnie,a jutro jedziemy do niego ;)
My obrączki mierzyliśmy...z 3 tygodnie temu... :drapanie:
Ja mam 17 ,a moje Kochanie 23 :mrgreen:
Takie fajne wzory widziałam u jubilera jak byłam zanieść pierścionek.
Chciałam dzisiaj moje Kochanie tam wyciągnąć żeby sobie popatrzeć ,ale wyszło jak wyszło.
Przejeżdżaliśmy obok tego salonu sukien ślubnych...Booooże...jakie oni mają tam ładne suknie... Tylko czy mój rozmiar żeby w ogóle coś przymierzyć ???
Dzisiaj ...zamiast sukni to przymierzałam bluzki,ale żadna jednak mi nie podeszła i wyszłam z gołymi rękoma.A nie...sorry...z piwami :mrgreen:
Jutro mój brat ma imieniny ,a w poniedziałek moja mama ;D Ciekawe czy ktoś przyjedzie na gościnke... :)
No to trzymajcie się cieplutko dziewczynki. I do jutra...jak będę miała czas wejść ;)
:-* :-* :-*
-
Buziaki niedzielne :-* :-* :-*
Ja mam właśnie więcej czasu bo moje Kochanie właśnie pojechało do domku... buuu Już za nim tęsknię.........
Jak mierzyliśmy obrączki to wyszło że ja mam 13 a mój PM 17 :)
-
a my jeszcze nie mierzyliśmy :) gdzieś w styczniu dopiero:):)
-
My też jeszcze obrączek nie mierzyliśmy, a oglądaliśmy tylko w katalogu ;)
Ale mam nadzieję, że jeszcze w tym roku kupimy ;)
A sukienki też już bym poszła pomierzyć, ale do ślubu jeszcze ponad rok, więc zostawię sobie mierzenie na trochę później ;)
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
-
Poniedziałkowe całuski dla Was dziewczynki :-*
Jak tam u Was?Pogoda?Nastroje...?
Ja właśnie jestem w pracy.Nastrój może być , a pogoda...deszczowo... :-\
Ale nie jest źle ;D
Moje Kochanie mi dziś śniadanko zrobiło do pracy ::)
Wczoraj mój brat miał imieniny ,więc sobie w sobotę pił imieninowe piwka ze szwagrem ;D
Trochę pograliśmy w Xboxa i dociski teraz mamy na dłoniach :mrgreen:
A dzisiaj moja mamuśka ma.Trzeba o czymś pomyśleć...nie drogim :drapanie: Może jakieś wino...:drapanie: Co myślicie? ???
Pozdrowionka :-*
-
My wybraliśmy się na zakupy do galerii i tam mamy trzy salony Apart, Kruk i Yes więc stwierdziliśmy, że wejdziemy zobaczyć jakie są ceny...
-
:):):):):):):):)
Cieszę się że miło spędziłaś weekend no i to śniadanko do pracy :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
u mnie pogoda też raczej szaro-smutnawa buu
Ja nie przepadam za upałami ale lubię jak sobie świeci słonko bo to tak jakoś pozytywniej :)
Myślę, że winko to dobry pomysł!
-
Aaaa...no i zapomniałam dopisać...pazurki sobie zrobiłam! ;D
Nie mogłam się powstrzymać... ;)
Pierwszy raz robiłam na formie i powiem Wam,że całkiem ładnie wyszły
Ale dziś już będę zmieniała wzór ;)
Ja nie wytrzymam miesiąc w jednym wzorze.Ja będę co tydzień zmieniała ;)
No chyba ,że nie będzie czasu....;)
-
no to gdzie zdjęcia pazurków??!!! :tupot: :tupot: :tupot:
-
Jak wrócę z pracy bo teraz nie mam kabla od telefonu ;)
Myślę ,że prześlę ;)
Ale i tak dzisiaj już wzór zmieniam bo mi się już znudził ;D
-
W takim razie czekam na fotkę pazurków ;)
A wino fajny pomysł, jeśli mama lubi oczywiście ;)
-
Lubi,lubi...półwytrawne czy jakie to tam jest... ;)
Ja akurat lubię jak najbardziej słodkie... :)
Najlepiej swojskie...od Mojego Micha ;D :pijaki:
Piłyście wino z ryżu? :mrgreen:
Aaa...tu znalazłam w sieci jakiś bukiecik.OCZYWIŚCIE we fiolecie! ;D
(http://ameliste.blox.pl/resource/purple3.jpg)
Co myślicie? 8)
[/color]
-
odcień fioletu na krawacie mógłby być cieplejszy, ale tak to super ;)
-
No fakt,ale takie szczególiki to pal licho ;)
A poza tym...to wszystko kwestia ugadania... ;)
Tak sobie teraz myślę,że chyba wezmę biały jakiś bukiecik z fioletowymi akcentami żeby nie przesadzić :)
Nie chcę żeby to wszystko zbyt ciężko wyglądało ;)
Z resztą...jeszcze mam kupę czasu :mrgreen:
-
Bukiecik fajny, ale ja bym wolała coś "lżejszego" ;) No i zdjęcie malutkie trochę ;)
Ale masz racje, jeszcze masz czasu a czasu na wybieranie bukietu :) i nie tylko ;)
-
Fajny bukiecik :)
-
Witam Was dziewczyny wieczornie :) :-*
Wklejam Wam bukiecik ,który na tą chwilę, najbardziej mi się podoba i jak na razie jest w moich myślach do wybrania na ślub :)
(http://forum.we-dwoje.pl/files/thumbs/t_bukiet_367.jpg)
Oczywiście zamiast tych różowych róż będą fioletowe :)
Bukiecik za razem delikatny jak i wyrazisty :)
Baaaardzo mi się podoba :)
A teraz z innej strony.
Niedawno zrobiłam wzór nowy na pazurkach.
Poproszę mojego Miśka żeby zrobił mi zdjęcie i obiecuje ,że postaram się jutro wstawić ich fotkę :)
Podobają mi się ;D
Trochę za krótkie mi wyszły,ale niedługo odrosną ;)
Mój PM właśnie pije sobie ze swoją przyszłą teściową i szwagrem wódeczkę imieninową :)
Języki im się rozwiązały już ... :P
No to żegnam Was życząc miłych snów i do jutra :) :-*
-
bukieciki mi sie wszystkie podobają ;D
Mój PM właśnie pije sobie ze swoją przyszłą teściową i szwagrem wódeczkę imieninową :)
Języki im się rozwiązały już ... :P
a ty tak "o suchym pysku" ? ;D
hihi ja bym tak nie mogla ;D
-
Niee...no ja...o suchym pysku? ;D
To niemożliwe! :mrgreen:
Wypiłam dwa drinki i się położyłam.Aż w końcu zasnęłam :)
A mój PM zrobił mi niespodziankę i zrobił mi kanapeczki do pracy! ;D
Ciekawe z czym...? :drapanie: ::)
Buziaczki poniedziałkowe :-*
-
Buziaczki :-*, ale wtorkowe ;)
A kanapeczki na pewno pyszne ;D
A bukiecik, który umieściłaś wczoraj bardzo mi się podoba :) ma coś w sobie :)
-
No patrz!
Ja żyję jeszcze poniedziałkiem! ;)
No niedługo będę szła na śniadanko to zobaczymy :)
Prawda,że bukiecik ładny? ::)
Jest zarazem biały i może być fioletowy.
Tylko te kolorowe kwiatki na dole to MUSZĄ być róże,na moje bo dodają jakoś uroku.
Jak na razie dla mnie wygrywa!;D
Tylko jaką wtedy butonierkę zrobić dla mojego PM? :drapanie:
-
Bukiecik śliczny, bardzo mi się podoba, a kwiaciarka jakąś butonierkę wymyśli :)
Podziwiam talent pazurkowy :)
-
Aj...zaraz tam talent! ;)
Po prostu zainteresowanie.
A jeszcze dużo mi brakuje niestety :-[
Ale lubię to robić i chciałabym to robić w przyszłości.Co z tego da... :drapanie:
Obiecuję,że dziś postaram się znaleźć czas na wklejenie zdjęć moich nowych ;D
-
przytulasy wtorkowe!!!! :)
co tam słychać?
Bukiecik prześliczny, taki elegancki!!!
-
Bukiecik śliczny, choć mi się chyba bardziej podoba ten z avatarka Agi ;D
To ciekawa jestem Twoich nowych pazurków, wklejaj, wklejaj ;D
-
Bukiecik śliczny, choć mi się chyba bardziej podoba ten z avatarka Agi ;D
To ciekawa jestem Twoich nowych pazurków, wklejaj, wklejaj ;D
dziękuję :) to mój faworyt jeśli o bukiety chodzi :)
dorzucę jeszcze jeden
(http://images35.fotosik.pl/173/6b85e206fea94af3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6b85e206fea94af3)
Tak sobie słucham od rana - bo to moja ulubiona wersja :)
http://www.youtube.com/watch?v=z0wmzoHd6yo&feature=related
-
Też piękny... :)
Ja niestety nie posłucham, bo nie ma głośników w pracy...
-
Aga, bukiecik fajny, ale dla mnie ładniejszy ten co masz w avatarze ;) Chociaż mi to się prawie wszystko podoba, bo ogólnie kwiaty uwielbiam.
A jeśli chodzi o butonierkę, to powiem Wam, że uważam, że musi być przypinana a nie wkładana do kieszonki w marynarce.
W sobotę byłam na weselu i młody i świadek mieli wkładane do kieszonki i cały czas to wypadało, sama kilka razy gdzieś je znalazła, a ile oni sie napodnosili...
-
piękne bukieciki... a co do kawałeczka... chyba każda z nas nie może się doczekać tej melodii:)
-
moje pazurki przed zrobieniem... :)
(http://img820.imageshack.us/img820/775/zdjcie0084n.th.jpg) (http://img820.imageshack.us/i/zdjcie0084n.jpg/)
w trakcie.Robione na szybko,jeszcze wczorajsze.. :)
robione na a`la naturalki ;)
(http://img696.imageshack.us/img696/1116/zdjcie0093m.th.jpg) (http://img696.imageshack.us/i/zdjcie0093m.jpg/)
(http://img251.imageshack.us/img251/7006/zdjcie0094v.th.jpg) (http://img251.imageshack.us/i/zdjcie0094v.jpg/)
i już moje teraźniejsze prze tuningowane ;)
(http://img217.imageshack.us/img217/9201/1007580.jpg) (http://img217.imageshack.us/i/1007580.jpg/)
(http://img811.imageshack.us/img811/9590/1007576.th.jpg) (http://img811.imageshack.us/i/1007576.jpg/)
(http://img697.imageshack.us/img697/9210/1007577r.th.jpg) (http://img697.imageshack.us/i/1007577r.jpg/)
i kciuki ;D
(http://img707.imageshack.us/img707/3645/1007578.jpg) (http://img707.imageshack.us/i/1007578.jpg/)
Przy okazji możecie troszkę po podziwiać mój pierścioneczek ! ;D
I jak wrażenia po moich świecidełkach? ::)
-
Śliczniusie pazurki ;D
Pierścionek też fajny :) ja wolę białe złoto, ale Twój ładny :)
-
wanilia...no ja właśnie mam białe złoto :)
A co się mój biedaczek naszukał... ::)
Bo w takim zwykłym jubilerze w ogóle nie wiedzieli o czym on mówi jak prosił o pierścionki z białego złota.
Dopiero w Aparcie w Grudziądzu nie patrzyli na niego jak na dziwaka ;D
A ja mu cały czas mówiłam..."tylko i wyłącznie białe złoto innego nie ,bo nie lubię" :)
No to się chłopak przejął ;D
-
Wybacz ;) wydawało mi się, że jest z żółtego ;) A skoro jest z białego, to podoba mi się jeszcze bardziej ;)
-
Śliczny pierścionek i bardzo ładnie robisz pazurki :)
-
sama zrobiłaś sobie paznokcie :szczeka: :szczeka: zdolniacha!!! ja mam problem, żeby równo pomalować :P
-
Ja tak samo jak czigra-niestety >:(
-
A powiem Wam jeszcze jeden numer! ;D
Prawa ręka wyszła mi o wiele lepiej niż lewa.
Choć jestem leworęczna... :drapanie:
Bardzo się zdenerwowałam,bo tak brzydko zrobionej lewej ręki jeszcze nie miałam :-[
Ale da się przez miesiąc pochodzić,bo pewno przez ten czas zdążą mi się znudzić... :P
Szczerze...? To myślałam,że będę musiała się Wam tłumaczyć czemu w różu a nie we fiolecie ;D
Ale jakoś sobie darowałyście... ;)
-
pazurki bardzo sliczne ;)
Szczerze...? To myślałam,że będę musiała się Wam tłumaczyć czemu w różu a nie we fiolecie ;D
Ale jakoś sobie darowałyście... ;)
a czemu nie we fiolecie? :skacza: :skacza:
-
No właśnie właśnie, czemu nie fiolet? ;D
-
Czemu nie we fiolecie?
A nie wiem..jakoś tak :drapanie:
Może dlatego ,że róż ładnie wygląda na paznokciach... :drapanie:
A może dlatego ,że nie mam za wiele fioletowych ozdób... :drapanie:
A może dlatego ,że mam dużo ozdób różowych... ;D :drapanie:
Swoją drogą...czas rozejrzeć się za czymś fioletowym na paznokcie ,bo to tak nie może być! ;) :mrgreen:
To co tam u Was dziewczynki...środowo? :mrgreen:
Ja siedzę w pracy.
A tak mi się dzisiaj nie chciało wstać,że nawet nie macie pojęcia! :-\ O 7.20 w końcu się wykulałam z wyrka (a na 8 do pracy ;D )
Pogoda taka,że się nosa nie chce wytknąć zza okna :-\
I jeszcze parasol mi się popsuł ,a tu takie ulewy.
Podejrzewam,że jak dziś kupię sobie parasol to przestanie padać ;D ;)
No to buziole dla Was dziewczynki :-*
-
wiem cos o tym.... tez nie moglam sie obudzic:/ marze o wolnym bo teraz jade na 2 prace:/ u siebie i w sklepie za mojego P. :(
od 2 tygodni nie miałam dnia wolnego (nawet niedziel)
-
A powiem Wam jeszcze jeden numer! ;D
Prawa ręka wyszła mi o wiele lepiej niż lewa.
Choć jestem leworęczna... :drapanie:
no to akurat jest logiczne :P
-
A powiem Wam jeszcze jeden numer! ;D
Prawa ręka wyszła mi o wiele lepiej niż lewa.
Choć jestem leworęczna... :drapanie:
no to akurat jest logiczne :P
Oj miało być ,że jestem praworęczna ;)
Zakręcona coś ostatnio jestem ;)[/color]
-
hihi ;D ;D tak myślałam... :P
-
Fajne pazury! Boże, ja to jak Czigra i Pati, sama sobie normalnie pomalować nie mogę, a co dopiero takie cuda...
-
Skoro u Was leje to przesyłam trochę słoneczka ze Szczecina :okularnik: :okularnik: :okularnik:
PS Śliczne pazurki zdolniacha z Ciebie :)
-
Karolinka...nie za dobrze tam czasem macie w tym Szczecinie? ;) ;D
Takie słoneczko...do nas też ma przyjść w sobotę ;D
[/color]
-
Wszyscy narzekają na pracę, a ja chciałabym już do niej pójść... Ciągle jakieś poślizgi na uczelni z papierami, potem podania o następne papiery, a podobno nie ma dla nas (pielęgniarek) w ogóle pracy w Szczecinie :( masakra... A na wesele samo się nie uzbiera...
A pogoda faktycznie nie zła, wszędzie pada, a u nas (jeszcze) nie ;)
-
W Szczecinie wczoraj i dzisiaj super przyjemnie,nie za goraco ale i slonka nie brakuje dzieki temu latam dzien w dzien 8km do pracy ;D ;Dmoze troche kondycji zlapie :P :Paz milutko sie na dworzu siedzi ;) ;)
a Ty naprawde sliczne te pazurki robisz,ja tez sie 2 lata temu tym zajmowalam ale ja za nerwowa jestem :P :Pnie potrafie 2godzin w miejscu usiedziec a co dopiero bylo jak mialam kilka klientek po sobie... :mdleje: :mdleje: :mdleje:to nie dla mnie ;)
-
Dziewczyny!
Znalazłam ciekawe i nie trudne zaproszonko do zrobienia! ;D
Po wyliczeniu wszystkich kosztów na potrzebne materiały koszt jednego zaproszenia wyszedł mi 73 grosze,a z przesyłką 1,03 złote ;D
Dodam ,że w internecie za to zaproszenie chcieli 2,60 zł. i to jeszcze biedniejsze niż moje ,bo ja moje trochę prze tuninguję ;)
Swoją drogą...nie wiem za co oni chcieli taką cenę... :drapnie:
Buziaczki czwartkowe,tak?
To już czwartek.Jeszcze jutro i znów weekend! ;D
Wczoraj byłam tak padnięta ,że jak się położyłam na połowie łóżka pod wieczór to tak już spałam całą noc.
Telewizor wyłączyłam dopiero o 4.30 nad ranem ;D
Dobrze,że sobie pościel wyjęłam ,bo bym zmarzła... :-\
-
ooo to pochwal się i wrzuć fotkę tych które Cię zainspirowały :D
-
Oj...tu będzie duuuuuzo tłumaczenia,bo wzorowane jest na tym ,a tak naprawdę robione troszkę inaczej :)
wzoruję się na tym,przynajmniej mam taki zamiar ;) :
(http://img04.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/03/79/13/1103791306)
A teraz tłumaczenie... ;D
Tam gdzie jest ecru będzie bieluteńki papier wizytówkowy .Jeszcze nie wiem w jaki wzorze (len,kratka,prążki :drapanie: ) bo mi się wszystkie podobają ;D
Tam gdzie jest brązowe ,będzie ciemny fiolet.
A tam gdzie złote,będzie liliowy fiolet.
Bądź jakoś odwrotnie... ;) zależy jaki papier dostanę ;)
I u góry będzie fioletowa bądź liliowa wstążka. Też zależy jaką dostanę :drapanie:
zawiązane w ten sposób:
(http://img08.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/55/30/26/1155302622)
I na dole naklejka "zaproszenie" złota lub srebrna.Jeszcze nie wiem... :drapanie:
I co myślicie? ;D
-
Hej Kochana :) czwartkowe przytulaski :przytul: :przytul: :przytul:
bardzo mi się podobają zaproszenia :) takie naturalne, klasyczne, bez zbędnych bajerów :) może zrobię zdjęcie zaproszenia mojej siostry ciotecznej bo wczoraj była prosić na ślub i weselicho to wkleję :)
-
No.no...wklejaj ,wklejaj... ;D
Może coś z nich ściągnę ;)
Już się nie mogę doczekać jak zamówię materiały i zrobi pierwsze zaproszenie! ;D
A co myślicie o kosztach jakie mi wyszły? ;D
2,60 zł to drogo chcieli za takie skromniutkie zaproszenie,co nie? :-\
-
bardzo ładne te zaproszenia:)
-
Myślę że faktycznie 2.60 to troszkę za dużo za takie zaproszenie, zwłaszcza, że jak sobie sama przeliczysz koszty to widzisz ile może być warte...
Moi mają takie zaproszenia, też bez bajerów, myślę że dużo daje ten nadruk wzoru na głównej stronie :)
no i kokardka może być fioletowa :)
Papier koloru kremowego czerpany
(http://images37.fotosik.pl/315/77bd88aa74fe80d3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=77bd88aa74fe80d3)
-
Fajne zaproszenia się szykują, to które wkleiła aagaa też ładne!
To wychodzi niesamowita różnica w cenie...warto robić samemu, nie dość że satysfakcja, to jeszcze kaski w kieszenie więcej ;)
-
Nawet nie liczyłam,że mi tak o wiele taniej wyjdzie niż to w internecie! ;D
73 grosze a 2,60 zł...jest różnica ! ;D
Powiem Wam,że bardziej mi się podobają takie delikatne zaproszenia.Bez żadnego wydziwiania ,bo to wtedy efektu nie ma na moje :-\
Już się nie mogę doczekać ,aż będę robiła! :mrgreen:
Jak ja lubię takie coś robić... :mrgreen:
-
nasza plastyczka:)
-
Bardzo fajny pomysł z tymi zaproszeniami. Nawet w tym wydaniu na allegro bardzo mi się podobają :D fiolet obowiązkowy :hopsa:
-
Bardzo fajny pomysł z tymi zaproszeniami. Nawet w tym wydaniu na allegro bardzo mi się podobają :D fiolet obowiązkowy :hopsa:
czy Ty też jesteś taką maniaczką fioletowego ja my? :)
-
aż taką to chyba nie, ale również miałam fiolet na zaproszeniach;)
-
Tak sobie teraz siedzę i myślę... i stwierdziłam,że nie pochwaliłam Wam się moją kicią ;D
Uwielbiam tego urwisa! :mrgreen:
No to w takim razie ona: :P
(http://photos.nasza-klasa.pl/6780603/97/other/std/0dc4e04ade.jpeg)
(http://photos.nasza-klasa.pl/6780603/136/main/cb5e76c17b.jpeg)
tutaj odrabiała ze mną zadania z matematyki przed maturą ;) Porównywałyśmy swoje wyniki ;)
(http://photos.nasza-klasa.pl/6780603/129/other/std/c14d6e80a9.jpeg)
A tu w czasie snu ;D
(http://photos.nasza-klasa.pl/6780603/161/main/62cfd92223.jpeg)
-
oo tak kociaki potrafia spac w nieziemskich pozycjach :P :P :P :P
Jest sliczna,moj tez rudawym tylko ze z bialymi motywami ;) ;)(zreszta jak na zdjeciu tylko teraz juz olbrzym-ma 1 roczek)
Normalnie wytargala bym za uszaki ;D ;D ;Duwielbiam takie siersciuszki,mam na ich punkcie bzika :P :P
-
O tak!Ja też! ;D
Zawsze mówię,że jest to moja pierwsza miłość.
A mój PM się nie obraża ,bo wie ,że mam fioła na punkcie kotów :mrgreen:
-
Dlatego mowie ze to moja druga milosc bo moj PM jest niesamowicie o niego zazdrosny :P :P :Pwiecznie go tule,caluje,sciskam i zawsze jak wchodze do domu to pierwsze co witam sie wlasnie z siersciuszkiem-bo on tak slodko miauczy i do mnie szybko przylatuje szczesliwy ze juz wrocilam ;D ;D
No...a wlasnie dostal w dupe poduszka od PM bo kanape drapal..,ide z nim troche pobiegam bo za wszelka cene chce zwrocic na siebie uwage zeby w koncu ktos sie z nim pobawil-moj PM go wychowuje a ja jestem od zabaw ;) ;) ;) :P :P
-
Fajny pomysł z tymi zaaproszeniami.. Ciekawe, czy te co mi się podobają by wyszły taniej.. Na allegro kosztują 1zł :drapanie: Ja zamierzam właśnie winetki sama robić, ale z zaproszeniami jest trudniejsza sprawa...
-
A czemu z zaproszeniami trudniej? :)
Rzuć tu zdjęcie zaproszonka ;D
[/color]
-
ja tak jak Paula, winietki zrobię sama i może zawieszki na alkohol... a zaproszenia zamówię:)
-
Buziaki piątkowe :przytul:
co słychać? Jak tam plany na weekend? :D
-
Pany na weekend?
Sobota w domku.
Miała być imprezka u mojego PM szefa na otwarcie nowej drogi ;)
Ale majster jedzie nad morze i jest przełożona na następny weekend ;)
A w niedziele planujemy jechać na VW MANIĘ do Pruszcza Gdańskiego ,ale nie wiem jak to będzie.
Wszystko zależy jaka będzie pogoda.
No i jeszcze nie wiemy czy jechać mojego PM golfem JEDYNKĄ ;D czy raczej moim nissankiem :)
A poza tym jutro mamy do oblecenia salę,kościół ,salon, ubezpieczalnię i może fotografa w Grudziądzu.
A propo...bym Wam pokazała jakiego fotografa wybrałam,ale jak wstawię link to od razu mi tu się czerwony napis pojawi ;)
Także jakby ktoś chciał wiedzieć, to zapraszam na PRIV ;)
-
no to dawaj prv ja czekam :)
-
ja też chętnie zobaczę:)
-
ja też poproszę :)
-
I ja i ja :)
-
Podoba mi się fotograf :)
-
To i ja muszę zobaczyc ;D
-
no to tym co chciały to przesłałam linka :)
Opinie były różne...pozytywne i trochę mniej...
W każdym bądź razie,ja się zakochałam w tych zdjęciach jak je tylko zobaczyłam :)
One mają nam służyć jako pamiątka,bo ja lubię sobie wywoływać zdjęcia i rozstawiać po całym mieszkaniu.
Myślę też,że wybiorę najładniejsze (choć będzie bardzo trudno :-\ ) i zrobie sobie taki ogromny portret na płótnie. :)
Takie coś sprawiłam w tym roku mojemu PMowi na urodziny ;D
Wszyscy byli zszokowani takim prezentem ;D
Dlatego też nie zależy mi żeby to były jakieś artystyczne zdjęcia.Tylko mają być one poprawne.Odpowiednio ostre i odpowiednio wykadrowane..
Fotograf ma jak najlepiej uchwycić nasze szczęście i miłość.
Już nie mogę się doczekać! ;D
A jutro czeka nas peleton do południa.
Ciekawe czy jakąś suknię przymierzę... :drapanie:
Chciałabym...chociaż na chwilkę zobaczyć jak wyglądam w jakiejkolwiek ;D
A...no i umówiłam się z fotografem na przyszłą niedzielę :)
-
No to koniecznie zdaj relację jak coś przymierzysz :)
Każdy w zdjęciach, zespole, kamerzyście szuka czegoś innego :) Więc najważniejsze jest to że ty swojego czujesz i Tobie się podoba bo w końcu to będą wasze zdjęcia i wy je będziecie najwięcej oglądać i z nimi żyć :)
-
Koniecznie daj znać jak przymierzanie, a jeszcze lepiej jakbyś zdjęcia wkleiła ;) ;D
Pozdrawiam :)
-
i jak przymiarki?:)
-
Witam dziewczyny!
Z przymierzania lipa,bo zajechaliśmy tam o 12stej i już było zamknięte.
Chociaż na drzwiach mieli napisane,że do 13stej :-[
Wkurzyłam się! :nerwus:
A weekend...hohohooooo... minął baaardzo ciekawie ;D
W piątek chłopacy wyciągnęli mnie do świecia jako kierowca :kierowca: i objechaliśmy wszystkie bary w świeciu ;D
W sobotę...Damiana brat miał urodziny.To sobie chłopacy wypili... ::)
Ja jakoś "smaka" nie miałam i nie piłam ;D
Potem mój PM pilnował solenizanta ,bo troszkę przeholował ;) A ja, z przyszłym szwagrem i teściem pykaliśmy w tysiąca ;D
O 22 zaczęliśmy....to do 1 nie zdążyliśmy skończyć jednej gry bo tacy zacięci zawodnicy byli.A bardziej ja ;D
W końcu zaczęło nam się wszystko już mieszać i poszliśmy spać ;D Bez wygranego... :)
Niedziela...to dopiero był meksyk ;D
Poszliśmy sobie grzecznie z rana do kościółka,a tam...umyślił nam sie pomysł ;D
Bo na VW MANIE jednak już nie pojechaliśmy bo nie było sensu :-[
No to stwierdziliśmy ,że pojedziemy sobie do Osia. Tam są nasze takie lokalne zloty na pasie startowym lotniska.
No to przyjechaliśmy z kościoła do domu ,zjedliśmy kanapeczki bo nie było już czasu na obiad i wyjechaliśmy o 12stej :)
Zajechaliśmy tam i się okazało ,że tam już nic nie ma :-[ Troszkę się zmartwiliśmy...ale co tam...przecież nie będziemy siedzieć w domu całe popołudnie.
No to stwierdziliśmy ,że pojedziemy do Fojutowa.
W międzyczasie zahaczają pyyyszne lody w Tleniu. :P Zawsze musimy je zaliczyć jak jesteśmy w okolicy :)
Jadąc to tego całego Fojutowa...dojrzeliśmy znak "Stara rzeka".No to dawaj...na niego bo myśleliśmy ,że to jest to łowisko pstrągów, na który mieliśmy kiedyś zamiar się zabrać :)
Z dobre 10 kilasów przez las :kierowca: ,po drodze oczywiście musiałam zaliczyć jagódki :)
No i rzeczywiście dojechaliśmy na to łowisko.
Super sprawa Wam powiem ;D Wstęp za darmo tylko płaci się za ryby jak się chce wziąć do domku :)
Myśleliśmy rozbić sobie namioty i koczować tam cały weekend..tylko nie wiem czy tak można :drapanie:
Strasznie się zapaliliśmy na te ryby i chcieliśmy jechać w przyszły weekend,ale jednak nie możemy,bo nasz kolega ma urodziny ;D
No to w końcu jedziemy do tego Fojutowa.
Posiedzieliśmy tam troszkę i tyle ;D
Ale nasi znajomi zaprosili nas wieczorkiem na grilla.Więc mój PM z kolegą pojechali po prowiant do świecia,a ja z moim szwagrem pojechaliśmy popykać sobie partyjki w bilarda ;D
Tym oto sposobem...jak wyjechaliśmy z domu o 12stej to dopiero o 1 w nocy zjawiliśmy się w domku ;D
A rano do pracy...Oj,ciężko było wstać,ciężko... :)
A wracając do spraw ślubnych...
W sobotę dzwonił mojego PM kolega ,który pracuje w Auchan w Bydgoszczy i załatwił nam wódkę ;D
Proponował nam Finlandię ,Zawiszę...jakie chcemy,ale zdecydowaliśmy się na Zawiszę, bo moi rodzice ją zawsze piją na imprezach i mówili ,że dobra jest. :)
13-14 złotych za pół litra... :drapanie: Co myślicie? :drapanie:
Mamy jechać tam w sobotę...
No i na niedzielę umówiłam się z tym fotografem i też już będziemy kolejne z głowy ;D
A...no i salę byliśmy w sobotę oglądać i w czwartek mam jechać wpłacić zaliczkę :)
Jak byliśmy na tej sali to właśnie przyjechał tort weselny.
Ale suuuper...FIOLETOWY!
Nie pomyślałam nawet o fiolecie na torcie... :drapanie:
Ale teraz już na pewno będę miała ;D
No to tak się ździebko rozpisałam ;)
Pewno połowę z Was zanudziłam,ale musiałam Wam zdać relację z weekendu ,bo tak szalonego to ja jeszcze nigdy nie miałam ;D
-
Weekend pełen podróży i emocji po prostu :)
Wódka bardzo tanio i tort z fioletem jak dla mnie bomba!
-
nooo widzę weekend udany:)
a wódka taniuuutka:)
-
Z zanudzeniem nie ma mowy ;)
Z wódką fajnie, że macie taką możliwość :)
A fioletowy tort... nigdy się nie spotkałam, nie zrobiłaś czasem zdjęcia? ;) ;D
-
No właśnie nie, bo byłam zbyt nim zafascynowana ;)
Ale mogę go krótko i zwięźle opisać.Znaczy się...tyle ile spamiętałam.
Był trzypiętrowy.
Mały,średni i duży ;D
Ta akurat pani młoda zażyczyła sobie taki skromniutki.
Mianowice...biały tort i na dole takie z pięciocentymetrowe lamówki fioletowe.
Ale ten fiolet był nieziemski.Taki jak w dekoracji sali.Taki intensywny...
i na każdym trocie takie liliowe kwiaty.
Na największym chyba 5 na średnim bodajże 3
i na samym szczycie figurka.
No żałuję kurczę,że nie zrobiłam zdjęcia.
Bo niby taki skromny ,ale robił wrażenie.
Ja jak bym robiła dla siebie to był trochę więcej ozdób dodała.
Jakieś perełki czy coś...ale taki też robił wrażenie. :)
-
Przytulasy poniedziałkowe
:przytul: :przytul: :przytul:
widzę że weekend bardzo udany i ciekawy :)
Ja swój rozpiszę w wątku zniecierpliwionych 2011 :)
fajnie, że byliście na sali.... My się też wybieramy na naszą jak wrócimy z urlopu :)
ale zaliczkę mamy już zapłaconą od kwietnia :)
-
Nie jesteśmy do końca zdecydowani na zaproszenia, ale winetki chcemy zwykłe proste, a zaproszenia raczej bardziej wymyślne.. Aż tak zdolna nie jestem ;)
-
(http://img4.imageshack.us/img4/7352/tort868.jpg)
Wracając do tego tortu ,o którym wspomniałam.
To był coś na wzór tego.
Tylko ,że lamówki były w takim ładnym intensywnym,śliwkowym fiolecie.
Każdy tort był na osobnym stojaku.
A kwiatki były tez coś takiej wielkości jak te,tylko liliowe.
Super wyglądało.
Ja bym dodała jeszcze tam kilka delikatnych dekoracji... ;D
Ale efekt robił sam z siebie :mrgreen:
-
no w tym fioleci torcik pewnie był śliczny:) no i smaaakowicie wygląda:)
-
A co powiecie na tort coś wzór tego tylko,że piętrowy? ::)
(http://www.cukierniamel.pl/images/f7d99486180c4fd4c694b42d67a6886d.jpg)
ten jest też piękny... :
(http://www.cukierniamel.pl/images/5c158e11739cc124587037ca1bb881de.jpg)
albo ten...:
(http://www.cukierniamel.pl/images/4bbd40b8e171e2f365c7623098eaa084.jpg)
Tylko jak dla mnie,to tort musi byc smaczny i jadalny...
A te.... no nie wiem :-\ ładnie wyglądają,ale czy tak samo smakują :drapanie:
Ja będę brała pod uwagę jego smak ,a z ozdób cukiernik zawsze coś dobierze.
Można się przecież inspirować tymi pomysłami :)
No zobaczymy co tam wymyślimy.
Jeszcze mamy czas... ;) ale warto wcześniej się porozglądać ;)
-
Nie chce Cię straszyć,a le nie wszystkie cukiernie mają takie patery (tort czekoladowy). U mnie w Gliwicach ciężko było taką znaleść na 100osób ;)
torcik brązowy ma wstążeczkę,tasiemkę, niejadalną. Wygląda, to owszem pięknie, ale jest niepraktyczne. Ostatnie trzy torciki jakie wkleiłaś widać ze są z masy marcepanowej, a więc wszystko jadalne ;D
-
WOW!!!
no te torty są powalające!!!
Ja będę mieć ciasta od mojego kuzyna bo ma własną cukiernię i muszę z nim pogadać czy może mi zrobić takie F I O L E T O W E cudeńko!
co słychać? :*
-
To zależy czy chcesz tort na masie śmietanowej, czy marcepanowej...ja wolę torty na śmietanie, są delikatne, puszyste, owszem, marcepanowe super wyglądają, ale dla mnie ten marcepan to już za mdły, kwestia gustu oczywiście, najlepiej spróbować.
-
No właśnie ja też ze względu smaku jak Agulec pisze zdecydowałam się na tort śmietanowy o różnych smakach, żeby był lekki, no i dlatego będzie wyglądać tak jak ten pięcioramienny
-
No właśnie ja nienawidzę marcepanu.
Bleee... :razz:
Ale torty z nich dają efekt.
A tak jak już wcześniej pisałam...wolę żeby tort był smaczny niż pięknie wyglądał.
Myślę,że nas cukiernik jakoś to połączy... :)
W końcu nasz znajomy... ;)
A jak nie... to weźmiemy jakiś delikatny beż wymyślnych wzorów i też będzie dobrze ;D
A co u mnie...siedzę sobie od rana w pracy i coś tam robię ;)
Tak u nas lało i grzmiało i zaczęłam się zastanawiać czy ja czasem zamknęłam szyby w samochodzie... :drapanie: bo jak nie...to czeka mnie niezłe suszenie :mrgreen:
Po pracy muszę szybko jechać ubezpieczyć to moje cudo... znów tyle pieniędzy pójdzie :nerwus:
i po ogórasy do mojego PM ,bo już od wczoraj na mnie czekają ;D
-
To ja się już też oficjalnie dołączam :) :)
Podryw--- Jak najbardziej super no i Twój Charakter:) super:)
co do Tortu to my mamy kucharke i nam bedzie sama piekła ale jak najbardzie PIĘTROWY SUPER WYGLĄDA...:)
-
A ja tortów nie znoszę, i wbrew tradycji nie zamierzam go nawet jeść, mój K. także ;) Pójdę z teściową ona wybierze smaki i co tam jeszcze chcę, ja tylko pokaże jak ma wyglądać :P
-
aganio87 witam i u mnie! ;D :hello:
Jeśli chodzi o charakter mój to..oooo...ja z sobą bym nie wytrzymała! :mrgreen:
Ale moj PM jest cierpliwy... :czeka:
mkarolinka czasem i tak bywa.
Ja też zbytnio nie przepadam za tortami.Może nie dlatego ,że ich nie lubie... ale nigdy mi nie smakują :drapanie:
Szczególnie te z cukierni...
Jak juz to jem torty mojej mamy albo przyszłej teściowej ;D
-
ja nie cierpie tortów, wzór i wygląd wybierała mama, w końcu ma jedną decyzję dla siebie :P
i też wcale nie zamierzam go jeść, bleee
-
Dotarłam :) Wprawdzie, żeby nadrobić Twój wątek, potrzebuję trochę czasu, ale obiecuję, że sie postaram :)
-
A ja uwielbiam torty ;D ale tylko te na kremie, bitej śmietany nie znoszę ;)
-
Ja uwielbiam królewski lub węgierski i takich bede sie trzymać :)
-
to żeby rozchmurzyć trochę ten deszczowy dzień,prezentuje Wam NAS:
Zdjęcie zrobione podczas wyjazdu nad morze w tym roku :)
(http://img826.imageshack.us/img826/3991/zdjcie0035.th.jpg) (http://img826.imageshack.us/i/zdjcie0035.jpg/)
w razie potrzeby kliknąć a zdjęcie ,to się powiększy ;)
No to napawajcie się naszym widokiem ,a ja lecę nadrobić wątki :mrgreen: ;)
-
Ładnie razem wyglądacie :)
-
jak słodkooooooooooo :)
-
Witam koleżankę zza miedzy :) Twoja twarzyczka wydaje mi się znajoma, ale może to tylko złudzenie ;) Jak tam idą przygotowania? W zasadzie macie jeszcze sporo czasu :)
-
Możliwe...w końcu mieszkam niedaleczko ;)
Do Bydgoszczy swego czasu jeździłam dość często :)
Swoją drogą...gdzie my mogłybyśmy się widzieć... :drapanie:
Ostatnimi czasy jednak częściej bywam w Grudziądzu z wiadomych przyczyn :)
Jeśli chodzi o przygotowania to kilka punktów już mogę wykreślić z listy :)
Mianowicie są to:
*termin! :mrgreen: - 3 wrzesnia 2011
*zespół- HIT z Grudziądza- umowa podpisana i zaliczka wpłacona
*kamerzysta- Krzysztof Dziedzic z Grudziądza-umowa podpisana i zaliczka wpłacona
*fotograf-Tomasz Dobracki z Grudziądza- w niedziele jedziemy podpisać umowę i wpłacić zaliczkę
*sala-podpisać umowę i wpłacić zaliczkę
*wódka-wstępnie załatwiona za 13-14 zł za 0,5l-w sobotę jedziemy się dokładnie zapytać
*kolorystyka- F I O L E T ! ! ! :mrgreen:
*zaproszenia- wzór wybrany,pozostaje mi tylko zakupienie materiałów i do dzieła! ;D
*etykietki na wódkę-zapisane w komputerze,pozostaje wydrukowanie :)
*zabawy oczepinowe- wymyślone,czekają na potwierdzenie przez orkiestrę dopiero za rok :(
*sukienka,obrączki,tort,bukiet,podziękowania dla rodziców,samochód-jakieś wizje są,ale jeszcze czas ;)
Na koniec dodam ,że ślub planujemy dopiero od połowy czerwca :)
-
Wow! Jestem pod wrażeniem, ile już macie załatwione! :o My musieliśmy wyrobić się ze wszystkim przez rok. Ale dobrze robicie - im wcześniej wszystko pozałatwiacie, tym więcej będziecie mieli luzu tuż przed ślubem :)
-
Znaczy się...to bardziej ja ::) :P
Ja jestem bardziej podniecona tym ślubem ,więc wszystko na łapu-capu załatwiam.
Ja tylko mojego Miśka się pytam czy mu się podoba (najczęściej tak) i informuję go kiedy jedziemy na spotkanie ;D
Takim oto sposobem jest tyle załatwione :)
A,że nie mam za wiele do robienia w pracy to mi bardzo w tym pomogło ;D
Teraz rozglądamy się za piwem, winem i napojami.
Ja mam taki charakter ,że wolę wszystko wcześniej pozałatwiać na spokojnie a potem rozkoszować się tym dniem , a nie żyć w pogoni za czymś o czym zapomnieliśmy.
Choć nie twierdzę ,że o wszystkim będę pamiętała żeby zrobić na czas, ale będę się starała... ;D
-
Ja tez dokladnie tak mam,wole teraz duzo pozalatwiac i pozniej miec swiety spokoj,tylko ostatnio co probuje cos zalatwic obraczki,suknia czy chocby zobaczyc czy jest garnitur w jakimkolwiek sklepie co moj PM sobie zamarzyl(taliowany i takie tam rozne udziwnienia),to tylko slyszymy MACIE JESZCZE TYYYYYYYYYYYYYLE CZASU-WSZYSTKO SIE MOZE JESZCZE ZMIENIC noi co.., wychodzimy z kwitkiem...
raz nawet mialam sytuacje ze chcialam pomierzyc suknie jaki fason do mnie pasuje, od slowa do slowa, jak sie babka dowiedziala ze dopiero maj to zmienila do mnie troszke nastawienie i nie dala mi wiecej sukni przymierzyc-mowiac ze juz nic ciekawego na mnie nie maja :) ;) ;) ;)
Inna kazala mi przyjsc pod koniec marca ;) ;)
a bedac dzis u jednego jubilera zawolalismy pania by nam pokazala modele ktore sobie upatrzylismy,dala tylko MI do przymiarku ciagle mowiac ze nie ma meskich na sklepie i stalismy przy gablocie, nawet nie wyciagnela ich na blat,praktycznie w powietrzu wszystko sie odbywalo,szybko sie ulotnilismy,najlepsze jest to ze my na obraczki pieniadze juz mamy-musimy tylko wybrac sobie wzor i nic jak tylko kupic-trudno, wyglada na to ze nie chcialy nic zarobic....
-
Eeeee tez tego nie lubię!!!!Chociaż osobiście się z tym nie spotkałam(narazie)
Im więcej rzeczy załatwimy wcześniej to lepiej dla nas:raz,że koszty się rozłożą,dwa że po prostu będzie z głowy!
Ja bym więcej do takich salonów się nie wybrała!
My np.w zeszłym roku zaraz po rezerwacji sali (wrzesień 2009)byliśmy u lokalnego jubilera-tak o!Mój R.sobie wymyślił że obejrzymy obrączki.
Pani zapytała się kiedy ślub,ale spokojnie i cierpliwie pokazywała wszystko co chcieliśmy.Nawet powiedziała,że 3msc się czeka u nich na obrączki i że lepiej wcześniej zamówic.
Nie rozumiem,więc takiego podejscia.
Niech się w D...pocałują! ;D
-
Jestem i ja ;D
Mam nadzieję, że można ;)
Wątek nadrobiłam :P
-
super wyglądacie:)
-
Niestety niektórzy ludzie (szczególnie starsze pokolenie) nie jest świadome, ile czasu trwa teraz organizacja ślubu i wesela i jak wiele trzeba załatwić z dużym wyprzedzeniem. My zaczęliśmy szukać sali praktycznie na ostatnią chwilę, czyli z rocznym wyprzedzeniem. Większość interesujących nas terminów było już zajętych a rodzina i tak nie pojmowała, czemu się tak spieszymy z wyborem lokalu. Ciągle słyszeliśmy: "Przecież jeszcze macie mnóstwo czasu!" :mdleje: No tak, jak nasi rodzice organizowali swoje wesela w mieszkaniach, to nie musieli się szczególnie spieszyć z rezerwacją :???:
-
co za marudy... ja bym już do nich nie wróciła więcej:) klient nasz pan, prawda?:)
-
Powinno być, że klient nasz pan, ale jednak życie pokazuje inaczej...
Tak jak piszecie, ludzie w ogóle nie zdają sobie sprawy ile wcześniej trzeba zacząć przygotowania do ślubu... Wszyscy tylko gadają i pouczają "przecież możecie do tego czasu 10 razy się rozejść..." ale mnie to denerwuje :-\
-
hihi miło was poznać :)
Nie słuchaj ludzi tylko planuj i rób swoje :)
-
Witam nowe forumki w udziale w moim odliczaniu :)
Dziękuję za miłe słowa w naszym kierunku :) :-*
A co do waszych przygód z usługodawcami ;D to macie zupełną rację.
Dlatego też mam pewne obawy przed pójściem do salonu sukien i do jubilera.
Nie lubię słuchać czyjegoś marudzenia... :-\
Moja mama też się dziwiła jak jej oznajmiłam,że szukam sali na przyszły rok.
Cały czas myślała,że się mylę i że to chodzi o te rok! ;D
Dopiero jak zobaczyła na własne oczy jak napięte są terminy ,to mi uwierzyła i przyznała rację :)
-
Coś ucichło w tym moim wątku...
Czyżby moje kochane forumki się już znudziły moją osobą? :tak_smutne: :hmmm:
Co by tu Wam napisać żeby Was zainteresowało? :drapanie: ;D
Dziś spiknęłam się z moją kumpelą z klasy,która za równiutki miesiąc bierze ślub, na spotkanko :)
Niestety nie zaprosiła nas na ślub... :tak_smutne: A z chęcią bym sobie poszła na weselne tany tany ;D :tupot: :Tuptup: :cancan:
Ale to nic...odbije sobie to a poltrze ;D :pijaki:
Nikt jej nie zorganizował panieńskiego... :(
Ja bym jej z miłą chęci zorganizowała,ale nie znam żadnych jej koleżanek :-\
Trochę tak głupio... :-\ Ja będę chciała mieć panieński,ale u mnie pewno też nikt o tym nie pomyśli... :-\
Co by tu zrobić żeby dać koleżankom do zrozumienia ,że ja bym chciała panieński i mogłyby coś nad tym myśleć? ;D ;)
Macie jakieś pomysły... ? :drapanie:
Pomyślałam ,że na to spotkanko zamówię jej jakiś jajcarski prezent z serii panieńskiej na a`la panieński.
Zawsze to będzie jakaś pamiątka ;) no i niespodzianka ;D
Tylko czy to zdąży przyjść... wątpię.Może coś w sklepie znajdę ;)
No to by było na tyle z dzisiejszego dnia ;D
Odezwę się jutro pod wieczór po pracy ,bo do końca tygodnia nie mam komputera w pracy i nie mogę na bieżąco nadrabiać wątki :-\ A buuu... :Placz_1: :Maruda:
No to miłych snów lub miłego dnia! ;D
W zależności kiedy będziecie czytać :P
-
A po co sugerować koleżankom? Najlepszy będzie wieczór panieński, który sama sobie zorganizujesz :razz: Ja też organizowałam sobie sama i z tego co wiem, nie jestem jedyna na forum ;) A gdybym siedziała i czekała, aż ktoś na to wpadnie, to pewnie do dziś bym się nie doczekała :P Oczywiście moja rola sprowadziła się do tego, że zarezerwowałam lokal i pozapraszałam koleżanki, ale to one wymyśliły całą "oprawę" wieczoru ;D
-
Nemi ma rację, sama sobie zorganizuj i pozapraszaj koleżanki :)
Albo jak masz ulubioną to spytaj się jej szczerze czy by nie chciała zorganizować Ci jakiś niespodzianek :)
-
No a świadkowa?
Myślę, że to ona powinna chociaż w jakimś stopniu się poczuć, żeby pomóc w organizacji...
-
Ja na szczęście mogę liczyć na moją świadkową :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Ale jeśli nie miałabym tej możliwości, to pewnie też sama pokusiłabym się o zaproszenie kilku koleżanek... Babska biba jest nieoceniona :cancan: :pijaki: :luzak:
-
shar3ware masz nowy awatarek? fajny ;D
-
Ja jakbylam swiadkowa na mojej kumpeli slubie to wzielam od niej numery telefonow do kolezanek ktore ona chciala by byly obecne,urzadzilam male spotkanie z nimi, uzgodnilysmy szczegoly,zlozylysmy sie na rozne pierdolki,wynajelismy loze w malym klubiku,przyzdobilysmy ja roznymi gadzetami i zabawa byla naprawde bardzo udana ;D ;D ;D
Ty masz 2 swiadkow takze,jezeli zapraszasz jakas swoja dobra kolezanke to z nia pogadac o swoim wieczorze,a ona juz napewno reszta sie zajmie ;D ;D ;D
Ja tez bede miala swiadka wiec on bedzie sie bawil pewnie na wieczorze kawalerskim u mojego PMa ;),ale zapraszam duzo znajomych takze mnostwo lasek zapowiedzialo ze cos zorganizuje,wiec jestem spokojna ;) ;) ;)
-
No a świadkowa?
Myślę, że to ona powinna chociaż w jakimś stopniu się poczuć, żeby pomóc w organizacji...
Mamy dwóch świadków.Naszych braci.
shar3ware masz nowy awatarek? fajny ;D
Tak,tak ... prawda.że ładny? ;D
Ja tez bede miala swiadka wiec on bedzie sie bawil pewnie na wieczorze kawalerskim u mojego PMa ;),ale zapraszam duzo znajomych takze mnostwo lasek zapowiedzialo ze cos zorganizuje,wiec jestem spokojna ;) ;) ;)
No właśnie nasi świadkowie też będą się bawić na wieczorze kawalerskim,jeżeli takowy się odbędzie. No my właśnie nie będziemy miec za dużo znajomych.Może z cztery pary... :-\ I większość to są koledzy mojego PM,więc może być ciężko.
Ale tak sobie teraz myślę... :drapanie: czy by nie wkręcić w wieczór panieński mojego kuzyna żonę ,którzy w zeszłe wakacje się hajtnęli ;D
Ona jest taka rozrywkowa... :)
-
Ehh dziewczyny. Jak ja bym chciała mieć waszą organizację ;D
Wy tu już o wieczorze panieńskim myślicie, jeju..... :glupek:
Śliczna z was para, tacy zakochani, szczęśliwi ,hihi :Serduszka:
-
Wybacz ;) umknęło mi gdzieś, że macie dwóch świadków ;)
Myślę, że na pewno coś albo sama zorganizujesz albo ktoś Ci pomorze. Ja gdyby moja siostra nie była taka chętna i już o tym nie gadała, to sama bym pomyślała nad organizacją jakiejś małej imprezki ;)
-
No to masz się z czego cieszyć wanilio ;D
Ehh dziewczyny. Jak ja bym chciała mieć waszą organizację ;D
Wy tu już o wieczorze panieńskim myślicie, jeju..... :glupek:
Śliczna z was para, tacy zakochani, szczęśliwi ,hihi :Serduszka:
Eee...ja już tak mam ,że lubię o wszystkim wcześniej myśleć ;D
Dziękuję za komplemencioch ;D :oops:
Nie wiem dziewczyny...doradźcie...
Bo mam ochotę porobić już zaproszenia,ale czy to nie za szybko ... :drapanie:
Niby jestem na nie zdecydowana.ale...
Co myślicie?
Ja bym już z chęcią porobiła ,bo już się nie mogę doczekać ;D
-
Hmm... A chcesz drukować je sama czy komuś zlecić? Bo jeśli zamierzasz zlecić firmie, to lepiej trochę poczekać, bo przez ten rok jeszcze Ci się 10 razy zmieni lista gości ;) Chyba że chcesz zamówić zaproszenia niespersonalizowane, takie do wypisywania, to możesz zamawiać już teraz :)
-
Nie,nie...ja chcę tylko zamówić materiały na zrobienie zaproszeń i je zacząć robić,a wkładkę z tekstem wydrukuję pod koniec mojego stażu bo tu mają drukarkę laserową i ładnie to wygląda. ;D
-
Takie zaproszenia robione własnoręcznie są naprawdę super :) Powiem Ci, że ja zabieram wszystkie zaproszenia na śluby i własnie takie robione przez młodych są wyjątkowe :)
-
Ja uwielbiam takie rzeczy robić dlatego chce jak najszybciej zacząć je robić ,bo już się nie mogę doczekać :jupi:
Ale czy to nie za szybko...? :drapanie:
-
Ja też się już nie mogę doczekać :hopsa: tak mnie kusi żeby pochodzić po salonach, zamówić zaproszenia... ale cały czas sobie powtarzam "TO JESZCZE ZA WCZEŚNIE" :glupek: no i tak na tydzień mam spokój a później znowu zaczynam świrować :D
A co do panieńskiego to nie muszę się martwić bo moje koleżanki już się prześcigają w pomysłach, boję się tylko co z tego wyjdzie. :pijaki: Ale byłam na panieńskim u koleżanki która sama sobie organizowała. W domu zrobiła jedzonko, zaopatrzyła barek a śmiechu było co niemiara zwłaszcza przy rozpakowywaniu prezentów :skacza: Naprawdę nie trzeba organizować nie wiadomo jakiej imprezy żeby było fajnie
-
Ja uwielbiam takie rzeczy robić dlatego chce jak najszybciej zacząć je robić ,bo już się nie mogę doczekać :jupi:
Ale czy to nie za szybko...? :drapanie:
to może powinnaś robić dla innych :P
-
to może powinnaś robić dla innych Tongue
Myślałam o tym,ale raczej nie byłoby chętnych :-\
Boże...dziewczyny!POMOCY!!!
Nigdzie nie mogę znaleźć fioletowego papieru.Ciemnego i jasnego.
Pochodziłam po wszystkich papierniczych w mojej miejscowości i nic nie mają :-\
W sobotę jeszcze pojadę do emipku do Bydgoszczy.Może coś tam znajdę :drapanie:
A jak nie...to będę musiała zmienić koncepcję :drapanie:
-
a na allegro :) ?
-
zawsze jest Internet :D
-
No właśnie szukałam.
I po allegro i po konkretnych firmach i nic.
Nic nie mają takiego o co mi chodzi.
Najgorzej jak ktoś sobie w tej główce wymyśli i się tego przyczepi :glupek:
Ale nic...mam nadzieję ,że jutro coś w emipku dorwę,bo nie chciałabym zmieniać mojej koncepcji :(
Może pójdziemy z Miśkiem po przymierzać suknie i obrączki w Bydgoszczy :lol: :jupi:
-
Boże...dziewczyny!POMOCY!!!
Nigdzie nie mogę znaleźć fioletowego papieru.Ciemnego i jasnego.
Pochodziłam po wszystkich papierniczych w mojej miejscowości i nic nie mają :-\
W sobotę jeszcze pojadę do emipku do Bydgoszczy.Może coś tam znajdę :drapanie:
Jak już będziesz w Bydzi, to lepiej idź do hurtowni papierniczej MARS. Tam mają naprawdę duży wybór kolorowego papieru i różnych innych dodatków :) Wchodzi się od Gdańskiej w podwórze, w necie powinien być dokładny adres :)
-
Oki.
Na pewno tam zajrzymy ,bo bardzo mi zależy coś znaleźć.
Jak tam coś znajdę to będziesz miała oooogrooomnego buziaka ode mnie! ;D
-
Hmm... w sieci to miejsce figuruje jako studio reklamy MARS na Gdańskiej 42. W każdym razie jest też tam sklep (o ile go nie przenieśli, ale jeszcze miesiąc temu był ;)). Jak będziesz szła Gdańską od strony starówki, to na przeciwko Rywala (lub zaraz za nim) skręcasz w prawo w bramę. Powodzenia :)
-
No właśnie tak teraz siedziałam i sie zastanawiałam czy my tam w ogóle trafimy... :drapanie:
Jak ja będę kierowała to muszę uważnie patrzeć za ulicami.
Za to jak mój PM to będę mu musiała co chwilę tłumaczyć jak ma jechać.
Tak źle i tak nie dobrze :-\
A Bydgoszczy to ja już w ogóle nie znam.
Jak ja mam się zapędzić gdzieś w centrum...
Ja tylko znam dojazd do Focusa,Galerii Pomorskiej ;D
Wystarczy... :lol:
Przynajmniej zawsze starczało... ;)
No jakoś sobie poradzimy ;D
-
Aniu...chyba mnie uratowałaś! :)
Po obejrzeniu ich strony jestem spokojna... :)
Oto co mi się rzuciło najbardziej :)
Ciemny:
(http://www.papiera4.pl/images/7507_5883_492bf40bcddc2.jpg)
jasny:
(http://www.papiera4.pl/images/7104_5911_492d539c8d94d.jpg)
a najbardziej podoba mi się ten :)
(http://www.papiera4.pl/images/4580_6002_49379fda5e82b.jpg)
-
No co jest dziewczyny... :'(
Mam już sama do siebie pisać...? :'(
Ale nas w ten weekend urządzili z tym forum,co ? ;D
Dziwnym trafem jak napisałam im wiadomość ,że coś jest nie tak z forum i czekam na jak najszybszą naprawę szkody ,to za kilka minutek mogłam już się zalogować ;D
Chyba to zbieg okoliczności ;)
Co do moich sobotnich zakupów...to wyszła wielka lipa :(
Po wielkim błądzeniu po ulicach Bydgoszczy w wykonaniu moim i Miśka,dotarliśmy w końcu na poszukiwaną przez nas ulicę.
Niestety...jak tam dotarliśmy to się okazało ,że sklep ten jest nieczynny w soboty :(
Tak sie zdenerwowałam ,bo już miałam nadzieję ,że wszystko kupię >:(
Ale kupiłam chociaż brystol ,czy co to tam jest , w empiku.W takim odcieniu jak ten z pierwszego zdjęcia powyżej.
I fioletowy,błyszczący brokat ,z którego jutro sobie zrobię pazurki bo te mi się już znudziły ;D
Ale najważniejsze ,że dostałam chociaż ten ciemny fiolet ,bo nigdzie nie było takiego jaki by spełniał moje oczekiwania :-\
A resztę chyba zamówię od jednego ,wypatrzonego użytkownika na allegro ;)
Teraz mi chodzi taka myśl po głowie....czy warto wyprawiać poprawiny... :drapanie:
Czy nie lepiej posiedzieć sobie na działeczce za miastem i tam sobie trochę wypić?
U nas z pieniędzmi jest ciężko i mieszkania szukamy.A jak je już znajdziemy to trzeba je jakoś urządzić...a tak zawsze by było trochę pieniędzy zaoszczędzone :-\
A i na poprawinach się zbytnio dużo nie dzieje bo każdy już jest zmęczony po weselu no i my będziemy już wykończeni po całym tygodniu przygotowań... :-\
No nie wiem...doradźcie :-\ :-[
-
Nie wiem co doradzić ;) Wszystko zależy od Was :)
My nie robimy poprawin... ;D
-
Ja też nie wiem co Ci doradzić...
My poprawiny mamy, bo tylko taka była opcja lokalu, że w cenie wesela są też poprawiny. Tyle, że my to zrobimy trochę po kosztach, bez dodatkowych alkoholi (będzie to co zostanie z wesela, może dokupimy jakieś piwo), bez żadnych grajków (sami puścimy muzykę z laptopa czy płyt podłączonych do głośników). Jakbyśmy nie mięli tak zorganizowanych poprawin to pewnie byśmy nie robili. A opcja z działką fajna, wiele osób teraz tak robi :)
-
No właśnie my mamy umowę z zespołem podpisaną na poprawiny ,ale myślę ,że się to da zmienić.
A sala...nie wiem....Ale wychodzi mi za samą salę za poprawiny płacimy 1200zł
A robione byłyby również po kosztach.Alkohol,napoje ,jedzenie...wszystko to,co by zostało.
Ale myślę ,że będziemy dość wykończeni i już nam się nie będzie chciało w niedziele bawić.
Tym bardziej,że na poprawinach nic się nie dzieje :-\
U mojego kuzyna byłam rok temu to na poprawinach siedzieliśmy tylko i jedliśmy.Nic większego się nie działo,więc stwierdziłam ,że nie ma to sensu.
Mój PM jeszcze nie wie o moich myślach.Wieczorkiem mu powiem ;D
-
Ja kiedyś też myślałam że poprawiny to beznadziejna sprawa, ale jak rozmawiałam z ludzmi co są po ślubie to większość cieszyła się ze swoich poprawin, dzień wesela strasznie szybko mija, a w poprawiny właśnie można posiedzieć, pogadać ze znajomymi, z rodziną, pobyć jeszcze trochę na tzw. świeżo małżeńskim haju ;)
Każdy na spokojnie się rozjeżdża i w ogóle...i po poprawinach u przyjaciółki w styczniu gdzie super się bawiliśmy i cieszyliśmy z ich szczęścia i my się zdecydowaliśmy!
-
No widzisz...Ty masz akurat same dobre przeżycia po poprawinach,a ja raczej nie bardzo i nie jestem zbyt optymistycznie do nich nastawiona :-\
Wcześniej chciałam poprawiny.Baaaardzo,za to moja mama nie chciała,ale teraz jakoś mi to przeszło... :-\
Muszę tylko jeszcze mojego PM nakłonić ,bo on też był ZA poprawinami :-\
-
Ja tez myślę, że poprawiny to świetna okazja by pogadać ze wszystkimi tak na spokojnie, bo w czasie wesela dzieje się wiele rzeczy i nie koniecznie ten czas dla wszystkich jest...
-
Jak byłam młodsza też nie cierpiałam poprawin, dla mnie to była głupota itd. chciałam jak najszybciej uciekać do domu...ale im bliżej mojego dnia tym bardziej się cieszę z tego że będę mogła porozmawiać z bliskimi na drugi dzień, powymieniać wrażenia i takie tam :)
No zmieniło mi się po prostu :)
Zastanówcie się co wolicie i róbcie jak dla was najlepiej :)
-
co do poprawin to ja też jestem za tym że tylko sie je..... :(
Mój PM mcno che te poprawiny ja nie za bardzo jestem za tym pomysłem ale cóż...
ale też wszystko mam wliczone na poprawiny...
-
Szkoda, że z tym sklepem nie wyszło :(
My z poprawin zrezygnowaliśmy ze względów finansowych - w naszym lokalu kosztowałoby to 70 zł od osoby a jeszcze trzeba by było zorganizować muzykę itd. Może jeszcze w sierpniu zaprosimy znajomych na działkę, żeby dopić resztę wódki ;) Na razie pogoda nie sprzyja :P
-
A mnie tak namawiałaś na te poprawiny, a teraz sama się wahasz ;P
Przytoczę tutaj twoje słowa , że wesele ma sie raz w życiu i ta chwila ma być niezapomniana ;D
Ale faktem jest, że kasa troszkę we wszystkim koliduje. My w końcu nie zdecydowaliśmy się na poprawinki ( za dużo pieniędzy, a z tego co mi się zdaje i tak mało osób by było - taka moja rodzina, u PM troszkę inaczej to wszystko wygląda ::) )
Oczywście to musi być wasza decyzja, czy chcecie jeszcze jeden dzień się pobawić jako małżonkowie, czy może we dwoje cieszyć się tym stanem :D
-
Ja tez zawsze chcialam miec poprawiny,ale niestety za duze koszta dla nas,postanowilismy ze jak bedzie ladna pogoda to wyskoczymy na jakiegos rodzinnego grilka z przyjezdnymi noi oczywiscie z chetnymi,my specjalnie robimy slub w kosciele na 16 i chcemy ludzi do 4 rano na weselu przytrzymac zeby im nawet na mysl ze przyszlo zeby na drugi dzien sie z domu ruszac:):) ;) ;D
-
Ha!W piątek mini wieczór panieński ;D
Tej mojej koleżanki ,o której pisałam już wcześniej...
Oczywiście zorganizowałam ja! ;D
To miało być tylko spotkanko nasze we dwie,ale stwierdziłam,że czemu nie wykorzystać tego jako taki mini wieczór panieński,o którym ona nic nie wie i mam nadzieję,że się dowie dopiero w piątek :)
A oto co jej kupiłam wspólnie z koleżanką z klasy,która też będzie :)
welon ;D
(http://img14.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/74/86/17/1174861766)
no i koszulka:
(http://koszulki.hb.pl/allegro/zdj_panienski/tojuzjestkoniec.jpg)
Tak wszystko żeby to były pamiątki na dłużej :)
Jak przyjdzie paczuszka to może zrobię zdjęcia i pokażę jak to w rzeczywistości wygląda ;D
Tym czasem... miłych snów ;) :-*
-
Mini czy nie mini panieński, zabawa będzie super to i akcesoria muszą być ;)
Świetne prezenty :)
-
fajny pomysl z ta koszulka ;D ;D ;)
-
B.fajny pomysł z koszulką, będzie miała sympatyczną, trwałą pamiątkę :)
-
Koszulka to świtny pomysł!!!My nie mogliśmy w naszym mieście dla młodej znaleźc takiej >:(
-
Koszulka rewelacja :) :) :)
Welon też super :) :) :) :)
)a impreza zawsze fajna mini czy nie mini napewno bedzie udana .. :)
-
No koszulka bomba, świetny pomysł :)
-
Tak jak dziewczyny piszą, koszulka super :) na pewno będzie świetną pamiątką ;D
-
super akcesoria:) koszulka REWELACYJNA:) sama bym taką chciała:)
-
Witam Was dziewczyny! ;D
Paczuszka przyszła już cała.
Fajnie to nawet wszystko wyszło :)
Zobaczymy jak się nasza PMka ucieszy ;D
Może przed wyjściem zrobię zdjęcia to Wam wstawię :)
Ale miałam dzisiaj sen.... ::)
Kartę bankomatową zgubiłam a dzisiaj dzień wypłaty i ten wieczór panieński! ::) No obłęd normalnie!
Tak się przestraszyłam...i musiałam być na utrzymaniu dziewczyn cały wieczór,bo jej nie znalazłam! :o
A czy w ogóle jesteście świadome ,że dziś piątego trzynastego!?
Niee...?to właśnie Was uświadomiłam! ;D
Dlatego tak się boję żeby czasem ten sen się nie sprawdził... ::)
Zupełnie nieświadomie zorganizowałam ten wieczór panieński w piątek trzynastego...
Toć...chyba się nic nie stanie ;)
Aaa...właśnie zajadam cukierasy odpustowe! ;D
W tym roku nie zasłużyłam na lizaka z "Kocham Cię" ,więc dostałam kolczyki ;) hihi
Najbardziej mi szkoda tego wielkiego co mi kot go stłukł... :-[
ooo..tego...: :(
(http://img651.imageshack.us/img651/1847/a33792f316.jpg)
Buziole piątkowe :-* :-*
-
w takim razie 3mam kciuki za panieński:) nie ma się co bać myślę, że będzie ok:)
ja miałam na obronie 13 nr na liście:) a poszło lepiej niż myslałam... więc może ta 13-tka nie jest taka zła?:)
-
Udanej zabawy ;D
Jutro koniecznie napisz nam jak było :)
A piątkiem 13-nastego się nie przejmuj ;)
-
HEEEEEEEEEEEEEEEEEJ Kochana!!!!
ale się tu u Ciebie dzieje!
Super pomysł z tym "mini" panieńskim! Dziewczyna się ucieszy :)
jak tam Twoje przygotowania??
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Przygotowania?
W niedzielę podpisaliśmy jeszcze umowę z fotografem i teraz tylko musimy się do księdza dobić,z czym będzie problem bo ten gdzieś ciągle lata! :nerwus:
A już bym chciała wiedzieć jaką będziemy mieć godzinę żeby wkładki do zaproszeń już wydrukować.
-
Super ten lizak odpustowy ale jeszcze lepsze zdjątko :) :) :) :)
Udanego panieńskiego :) :) :) :)
:skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
-
Widzę że przygotowanie ślubne tzn produkcja zaproszeń, winetek itp rusza pełną parą na 2011 rok :)
-
Też dostaję takie lizaki...
Mam już chyba z 5 :D :D :D ;)
Czekam na relację jak się udał panieński, choć jestem pewna, że było super.
-
ogo jeszcze shar3ware nie ma to chyba do dzisiaj sie ten panienski przedluzyl ;D
-
Ale właśnie już jest ;) Opowiadaj, kochana, jak było na panieńskim ;D
-
No teraz jestem dziewczyny... :)
Strasznie zalatany mieliśmy ten weekend.
Jak już tylko w sobotę się obudziłam i wytrzeźwiałam po tym wieczorku, to musiałam szybko obgarnąć pokój bo mieliśmy gości.A po obiadku wyjechaliśmy z moim PMem motorkiem i wróciliśmy dopiero o 22 :o ::) :P
Zwiedzaliśmy okolice Bydgoszczy i Koronowa....trochę pobłądziliśmy ;) :P
Wczoraj po wieczornej mszy w końcu złapaliśmy jakiegoś księdza, u którego mogliśmy się zapisać ;D
To już tak oficjalnie 3 września 2011 roku godz. 16.oo ślub Monisi i Damiana ;D
Hihi :P
A na wieczorku...hmmm...było fajnie.Na początku było trochę sztywno ,bo nasza Panna Młoda nie chciała założyć naszych prezentów bo się wstydziła,ale 4 kolejki kamikadze rozkręciły trochę imprezę :)
Potem piwka ,kamikadze, piwka... i tak na zmianą ,aż była "d*pa pełna" ;)
Troszkę pośpiewałyśmy z moją drugą koleżanką na karaoke dla naszej PMki ... "zabiorę cię" -podobno ładnie nam wyszło. ::) ;D
Gorzej już było z "Baśką" i "Alibabką" gdzie z nadmiaru alkoholu po prostu nie mogłyśmy wyciągnąć naszych głosów :lol2:
To tak na początek kilka zdjęć.
Troszkę spokojniejszych ;)
ja...oczywiście z dziwną miną
(http://a.imageshack.us/img196/5416/1007621d.th.jpg)
a tu na zmianę z PMką :) ;)
(http://a.imageshack.us/img690/8387/1007596g.th.jpg)
(http://a.imageshack.us/img697/1253/1007597.th.jpg)
i znów moja dziwna mina ;D
(http://a.imageshack.us/img199/9066/1007635q.th.jpg)
tu jest właśnie ten szkopuł ,o którym wspomniałam wcześniej. Zamiast "A" jest "S". Straaasznie się zdenerwowałam :nerwus:
(http://a.imageshack.us/img576/885/1007659.th.jpg)
-
Fajnie że impreza się udała, zdjęcia też fajne ;D
No i gratuluję terminu w kościele :)
-
za małe te zdjęcia :buu:
-
czigro...można je powiększyć.Klikając na nie ;D
-
kurcze...nie idzie...a zawsze szło! ;D
Dooobra....zaraz wstawię duże nooooo :P ;)
-
Są i większe! ;D
Proszę nie patrzeć na moje miny,ale sama nie wiem dlaczego jakieś mi takie wychodziły ;)
(http://a.imageshack.us/img196/5416/1007621d.jpg)
(http://a.imageshack.us/img690/8387/1007596g.jpg)
(http://a.imageshack.us/img697/1253/1007597.jpg)
nawet moje nowe pazurki są ;D
(http://a.imageshack.us/img199/9066/1007635q.jpg)
no i tu bluzeczka , w której jest błąd :nerwus:
(http://a.imageshack.us/img576/885/1007659.jpg)
-
No rewelacja :skacza: :skacza:
fajnie ze wieczorek sie udal ;)koszulka i te rogi bosskie :) :)
-
No i taki rozmiar to ja rozumiem ;D patrząc na te zdjęcia, to już sie nie mogę doczekać swojego panieńskiego 8)
-
Ale to są jeszcze grzeczne zdjęcia...wieczorkiem wstawię trochę śmieszniejsze ;D
Ale od razu uprzedzam,że przed spaniem je usunę ;)
Ja się też swojego panieńskiego nie mogę doczekać :)
Ja tam od razu wszystko założę co mi przyniosą.Nie będę musiała się rozbujać kamikadze ;)
HIhi.
Z początku my się bardziej cieszyłyśmy z tych prezentów niż nasza PMka :)
-
Nooo.... piwka, kamikadze - wiecie jak się bawić ;D ;D ;D
-
Ale Ty jesteś śliczna dziewczyna! Pięknie się uśmiechasz, nie wiem jakie miny, bo urodą wymiatasz...Ekstra pazurki!
No walnęli popeliną z tą koszulką, ale to pikuś :) widać że PM'ka zadowolona, rozkręciła się ;D
Ciekawe co za foty będą :brewki:
-
Oooo..tak...mój pomysł z kamikadze pomógł! ;D
PMka się tak rozkręciła ,że potem już nawet z nami do karaoke się przyłączyła ;D
-
Już mi tak nie słodź Aguś ,bo się czerwienię :) :Daje_kwiatka: :oops:
Tak naprawdę to mi wieeeele jeszcze brakuje żeby "świetnie" wyglądać,ale nic na to nie mogę poradzić ,bo co trochę schudnę to zaraz i tak to do mnie wróci :-[ A niestety...diety nie są dla mnie :(
Muszę się przyzwyczaić do tego jak wyglądam i jakoś z tym żyć! :)
Na szczęście mój PM lubi dziewczyny przy kości i ,o dziwo, na te szczupłe się w ogóle nie ogląda! ;D
A ma już kosmicznego fioła na punkcie...tyłków. Co mnie czasem wkurza;)
No a teraz obiecana dalsza część zdjęć z piątku :)
tym razem się powiększają ;D
z dalszej części ...szneki Moniki ;) ;D
(http://images40.fotosik.pl/322/410e9c8f01dc7a00m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=410e9c8f01dc7a00)
(http://images43.fotosik.pl/326/cff42e01af223e16m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cff42e01af223e16)
z serii...głupota Moniki... ;) :P
(http://images35.fotosik.pl/180/ed688ddf97fd99dem.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ed688ddf97fd99de)
(http://images50.fotosik.pl/327/55780656f8ffbc55m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=55780656f8ffbc55)
(http://images41.fotosik.pl/322/f238c3c4d3620977m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f238c3c4d3620977)
(http://images43.fotosik.pl/326/c714d010d5fc685am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c714d010d5fc685a)
(http://images35.fotosik.pl/180/958537461f44bc36m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=958537461f44bc36)
to już podczas powrotu. W międzyczasie byłyśmy na dyskotece,ale żadne zdjęcie stamtąd się nie nadaje... ;)
trochę mnie obcięły :P
(http://images45.fotosik.pl/327/71a9af0cee261882m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=71a9af0cee261882)
(http://images41.fotosik.pl/322/4e130de0d58e8b33m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4e130de0d58e8b33)
uprzedzam...przed snem usuwam... ;D
-
Jaka Ty uśmiechnięta na każdym zdjęciu...
Widać, że zabawa była super ;D ;D ;D
-
to się dziewczyny wybawiły, zbereźnice :D :D
-
Zdjęcia super :) :) :)
Widać że impreza udana :) :) :)
-
załapałam się na zdjęcia :) Suuuuuper są :)
-
Widać, że świetnie się bawiłyście :)
Co do diet, mało na kogo one działają ;)
-
Kochana, ja Ci nie słodzę, tylko prawdę mówię jak papież ;)
Mi nie chodziło akurat o sylwetkę (aczkolwiek Tobie b.pasują krągłości, serio), buziola masz pięknego ;D Ciało, uważam że każdy dopóki się dobrze czuje we własnym ciele, to niech ma takie jakie ma, bardzo mi imponują kobiety, które mimo krągłości, potrafią tak o siebie zadbać (ubiór, makijaż), że wyglądają pięknie, lepiej niż tzw. laski...niektórym to naprawdę pasuje, np. Tobie :tak_2:
Odchudzać na siłę, to się powinny osoby niezdolne do samodzielnego funkcjonowania...
-
Teraz to mnie dopiero podniosłaś na duchu! ;D :-* serio!
Tak naprawdę...marzy mi się być szczupłą laską,która nie będzie musiała się niczego wstydzić, no ale trudno....
Nauczyłam się i z tym żyć przez 20 lat! ;D
A gdyby nie mój PM to nie wiem jakbym sobie poradziła w życiu :) Tak naprawdę tylko on podtrzymuje moje wartości jako kobiety. :)
Ciągle mnie utwierdza ,że jestem najpiękniejsza,jego wymarzona ,że innej by nie chciał i takie tam słodkości :)
Może kiedyś...jak będziemy na swoim...wezmę się troszkę za siebie :)
A propos buziola...każdy się cieszy z moich dołków na policzkach ;D Hihi :) :lol:
I zębów ,które ostatnio zżółkły... :los: :nerwus: choć nie pijam kawy ani herbaty ani nie palę papierosów... :(
A teraz...muszę znaleźć taką sukienkę żeby podkreśliła to co ładne, a ukryła to co nie potrzebne ;)
Przepraszam,że Wam sie tu tak rozgadałam nie na temat...ale czasem fajnie jest się tak wygadać [czyt.:wypisać];)
Dziękuję za wszystkie miłe słówka z moją stronę.Czasem są strasznie potrzebne ;D
A jak do wieczorka coś skończę to może i niespodziankę wkleję,ale nie obiecuję ;D
Bo mam dziś spotkanie z dziewczynami z gimnazjum trzeba sie troszkę przyszykować żeby im gały wyszły po tylu latach :o ;D :mrgreen:
Już widzę jakie tam będą smęty,bo tam same stare panny będą ,które nie uważają ślubów w tym wieku tylko dalsza edukacja.
O Boziu...zatopię się w piwie i w ogóle nie będę się udzielała,o! ;D
-
Tylko za mocno się nie wtop w to piwo... :brewki: :brewki: Eee, może nie będzie tak źle? Rozkręcisz towarzystwo ;D
To świetnego mężczyznę znalazłaś, super! :brawo: w końcu my kobiety możemy słuchać komplementów cały czas... :brewki: :brewki:
Przecież po to tu jesteśmy, żeby czytać, doradzać, pomóc jak da radę... :przytul: także polecamy się na przyszłość :D
Niespodzianka! :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
Rzeczywiście, widać, że zabawa była przednia!! :)
-
Ehh ja to nie jestem najlepsza w radzeniu o nieschudnięciu i wyglądaniu dobrze z kilogramami nadwagi bo rok temu sama miałam sporo więcej, dzsiaj wiem że warto było się zawziąć choćby po to żeby zakładając suknie ślubną czuć się w niej dobrze a nie jak gruba świnka jak to o sobie mówiłam - we wszystkim. Mnie tez narzeczony akceptował na maksa, ale ja siebie nie i tu się różnimy, ja nie cierpiałam zakupów gdzie w niczym dobrze nie wyglądałam i ciągłego kupowania tylko takich fasonów w których mi dobrze, bo dla mnie każdy wałeczek musiał być zamaskowany, nie czułam się dobrze w swojej skórze.
Jeśli dla Ciebie kilka kilo więcej nie robi różnicy to tylko to się liczy, że ty to akceptujesz.
Ale fakt faktem że buzię masz śliczną i naprawdę pięknie wyglądasz :)
-
Co prawda miała być niespodzianka,ale jeszcze nie zdążyłam jej do końca zrobić :)
Postaram się jutro na 90% ;)
A teraz będę musiała Waszą ciekawość zaspokoić dzisiejszymi zdjęciami :)
Czyli tym...co forumki lubią najbardziej ;D
A więc...jak już zdążyłyście się domyśleć...JA ;D :mrgreen: przed wyjściem.Jeszcze w ładzie i składzie ;)
(http://images39.fotosik.pl/323/9a2035c8601b2c19m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9a2035c8601b2c19)
tu,jak zwykle,wychodzi moja głupota ;D :lol: :hahaha: :mrgreen:
(http://images37.fotosik.pl/322/1d76449741eee8eam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1d76449741eee8ea)
tu cały nasz składzik ;D
przedstawiam Wam od lewej: Monika,Monika,Monika ;D Gosia i Tola :)
(http://images47.fotosik.pl/327/3af1a7c7d75a864dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3af1a7c7d75a864d)
no a tu...dla odmiany...już na poważnie :)
(http://images47.fotosik.pl/327/a801cd51a99323f5m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a801cd51a99323f5)
(http://images43.fotosik.pl/327/d08d4dcf90ef4d0dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d08d4dcf90ef4d0d)
Czy pocieszycie się do jutra tymi zdjęciami? ;D
Aaa...no i spotkanie nie było najgorsze :) Okazało się ,że ta koleżanka (w czerwonym ;) ),która była zła ,że wychodzimy ,z ta koleżanką w różowym, za mąż to była zła tylko dlatego ,że nie idę nigdzie dalej a studia.No ale powiedziała ,że to jest moja decyzja i był spokój :)
-
Ślicznie wychodzisz na zdjęciach :) :)
Normalnie promieniejesz:) :) :)
czekam na więcej zdjęć :) :) :)
-
super foteczki, niestety nie na wszystkie się załapałam, ale widać, że świetnie się bawiłyście:)
PS. Śliczny masz usmiech:)
-
aganio87 , Asiste dziękuję za miłe słowa! :-* :Daje_kwiatka:
Myślę ,że się nacieszyłyście moimi zdjęciami i na jakiś czas Wam starczy ;) bo zaraz je usuwam :P
Właśnie projektuje tekst zaproszeń.
Co ja tu na kombinuje ;D
I tak czy siak...a może od góry a może jednak z boku ;D
Hihi :)
Ale efekt końcowy jest fajny ;D
W przyszłym tygodniu pewno zakupię materiały do zaproszeń, ale to jak przypilę w końcu mojego PMa żeby dokładnie policzyć liczbę gości.
No i może w sobotę W KOńCU przymierzę jakąś suknię ,bo chyba nie jest mi dane :lol:
No i zastanawiam się czy dalej robić naklejki na wódkę czy zawieszki... :drapanie: wiem,wiem...wy...za zawieszkami jesteście ,bo naklejki dla Was kiczowate ;D
Ale te co znalazłam w internecie są całkiem fajne i zabawne ;D
Jeśli chodzi o zawieszki to będę je robiła oczywiście sama i znów będzie trzeba zakupić materiały ,więc warto się wcześniej zastanowić i zamówić wszystko od jednego użytkownika (jedna przesyłka :lol: )
No a jeśli poprzestałabym na naklejkach...to gdzie ja je wydrukuję,żeby były w dobrym kolorze i w ogóle.
Może to czasem wyjść drożej niż zawieszki ,bo wiadomo ile drukarnie sobie liczą... :-\
No i tak oto pozostałam w kropce. Oooo... takiej! ;D .
-
Ooo załapałam się jeszcze na zdjęcia przed ich usunięciem ;D
Pewnie się powtarzam, ale śliczna z Ciebie dziewczyna :)
p.s ja wolę zawieszki :)
-
Jestem i ja :) Przebrnęłam przez 16 stron i dołączam :)
-
Jestem i ja :) Przebrnęłam przez 16 stron i dołączam :)
Och to Cię podziwiam! :)
Przebrnąć przez tyle stron mojej głupoty! ;)
Miło,że jesteś i mam nadzieję ,że nie będziesz tylko podczytywać ;) :Daje_kwiatka:
-
Jakie głupoty :P :P :)
co do zawieszek to faktycznie drożej wyjdzie....
My osobiście nie robiliśmy zawieszek ani naklejek :)
jak bedziesz mieć już gotowy projekt to sie pochwal :) :) :)
-
Kurcze dlaczego ja tu wcześniej nie trafiłam... ? Ależ mam do nadrobienia.... ::) ::)
-
kacha8609 :Daje_kwiatka:
Nadrabiaj,nadrabiaj te moje wypociny ;)
Jeżeli się troszkę zagubisz to się nie przejmuj...bo ja co chwilę mam inne pomysły i co chwilę o czym innym piszę ;D
Trzeba się przyzwyczaić ;)
Dziewczyny...idę na śniadanko do góry z koleżanką...
Nie piszcie tam w innych wątkach za dużo ,bo nie nadrobię do popołudnia ;) :P
A w moim piszcie,piszcie... :mrgreen:
-
Smacznego :) :) :)
miłego dzionka :) :) :) ;D ;D ;D ;D ;D
-
Hej Kochana!!!
proszę nam tu pisać co tam wymyśliłaś na te zaproszenia :D
-
właśnie, a jak już zrobisz to obowiązkowo foto:)
-
Opis słowny i obazowe foto ;D ;D
-
Dziewczyny!!!
Znalazłam obrączki ,które mnie normalnie zauroczyły i się w nich zakochałam :serce: :Zakochany:
To są moje wymarzone,
ale pewnie mój PM będzie miał jakieś ALE (bo nie wiem czy Wam pisałam ,ale z obrączkami to my się nie możemy zgodzić :-\ )
(http://www.jubilerka.com.pl/jubilerka/images/obraczki_m255b.jpg)
A te...żeby pójść mojemu PMowi na kompromis,bo on chce jakieś ze wzorami, "ponacinane" czy coś.A ja chcę dwukolorowe i na zewnątrz żółte złoto a w środku białe.
(http://img13.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/71/61/59/1171615966)
(http://img13.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/71/61/59/1171615966_1)
(http://img13.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/71/61/59/1171615966_2)
Oczywiście wiem,że mam jeszcze czas...ale wstawiam te zdjęcia też z tego względu żeby mieć wszystko w jednym miejscu ,że jak dojdzie do załatwiania to żeby wiedzieć gdzie szukać to co mi się spodobało :)
Co mówicie na nie?
Które Wam się bardziej podobają?
Kompromisowe czy wymarzone? ;)
-
Wymarzone!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Są śliczne i....podobne do naszych :P tyle że bez kamyczka i nasze trochę cieńsze...
-
Mnie też zdecydowanie wymarzone ;D ;D ;D ;D
-
Mi też zdecydowanie te pierwsze. Te drugie przypominają mi kryształy, takie wiesz... wielkie stojące w kredensach ;)
-
No,no....takie moja mama ma w szafach jeszcze pamiątka z rodzinnego domu :)
Ogólnie mi się też bardziej podobają te pierwsze ,bo są takie jakie bym chciała :)
Nie wiedziałam o jakie mi chodzi ,ale podświadomie szukałam właśnie TAKICH.
Tylko ,że będzie problem przekabacić mojego PMa,bo mojemu Kochanie nie podobają się obrączki dwukolorowe.No chyba ,że ta różnica między tymi kolorami nie jest zbyt widoczna :)
Z to podobają mu się z jakimiś wzorami bądź jak on to mówi "ponacinane" z boku a w środku mocno świecące :)
Co do szerokości ,to właśnie szukam 5-6 mm ponieważ cienkich zbytnio nie mogę.
Po pierwsze...mam za grube paluchy ,więc cienka obrączka by nie bardzo wyglądała ;)
Po drugie... jak już ją będę miała to chcę żeby ją było widać a nie żeby ktoś się przypatrywał "czy to obrączka czy nie " ;) hihi
Ale dziękuje dziewczyny za opinie :-*
Dzisiaj jadę do mojego Miśka i przedyskutuję z nim ta sprawę :)
Jak będę miała czas to dam Wam znać wieczorkiem :) :-*
-
Daj znać, daj, choć ja i tak dopiero pewnie jutro przeczytam ;) choć kto wie, może dziś wieczorkiem wejdę na forum..
-
A ja mam odwrotne zdanie...Mam grube paluchy i jak mierzyłam grube obrączki to moje grube paluchy były jeszcze grubsze a cienkie wyglądają zgrabniej :)
Mi też się pierwsze bardziej podobają, liczę że się dogadacie :)
-
Mierzyłam te pierwsze obrączki w Aparcie ;D
Śliczne wyglądają na palcu :)
A PM może da się do nich przekonać, bowiem białe złoto (środkowy pasek) jest praktycznie nie widoczny - wygląda jak żółte złoto.
No może w świetle dziennym, nie sztucznym bardzie przypomina białe...
W każdym bądź razie biorę je pod uwagę :)
Choć ja wolę całe żółte, dlatego się waham :)
-
Te pierwsze bardzo ładne :)
-
Zgadzam sie te pierwsze cą śliczne :) :) :)
Musisz przekonać PM :) :) :) :)
-
Wymarzone są sliczne ;D
Musisz przekonać PM ;D ;D
-
Już jestem... :)
Trochę się wczoraj z moim PMem powygłupialiśmy i nawet byliśmy na pachcie kukurydzy.. .:)
Ale ci... :Nie_powiem: :Nie_powiem: :Nie_powiem: jakby co...to nic nie wiecie ;)
Uuuuwielbiam gotowaną kukurydzę i chyba dzisiaj będę caaaały dzień jadła! ;D
Jutro nie wiemy...czy iść na festyn czy zrobić grilla u mnie na działce poza miastem :drapanie:
Co do obrączek...to nie wiem czemu ,ale łatwo poszło :)
Może dlatego ,że moje Kochanie leżało cały dzień z bólem kręgosłupa i nie chciał się już kłócić.
Zgodził się na te moje WYMARZONE! ;D
Jemu też sie podobały,ale oczywiście nie mógł po sobie pokazać ,że jemu też się podobają i idzie na ugodę ,więc powiedział ,że "się zgadza żeby mieć już święty spokój" ;D
A mi w to graj...bo będę miała i wymarzone obrączki i święty spokój ;D
Zastanawia mnie teraz tylko jedno...czy można w takim zwykłym jubilerze dać obrączki pod konkretne zamówienie... ? :drapanie:
Ale nie mając własnego złota.
Bo tak z internetu jakoś nie mam zaufania :-\
Byśmy musieli pochodzić bo naszych jubilerach i poszukać coś takiej na podobę.
No i jestem ciekawa czy jutro w końcu dostaniemy się do tego salonu sukien ;D
Dziewczyny...buziaczki (w końcu) piątkowe!!! :-* :-* :-*
A jutro już weekend ;D
-
W końcu weekend ;D
super że PM się zgodził na wymarzone :)
-
O tak w końcu weekend ;D ;D Super że PM się zgodził na obrączki bo są naprawdę piękne ;D
-
Buziaki piątkowe :przytul:
super że się zgodził!!!! Ważne by jeszcze przymierzyć, wiem po sobie, że na zdjęciach mi się wiele podobało a potem na palcu klops, ale ze mnie jest po prostu okropny wybredzioch!!! :P
trzymam kciukasy!!!!!
ja też uwielbiam kukurydzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kolejna rzecz która nas łączy - moja 3cio wrześniowa Panno Młoda :skacza:
-
No to super, że się zgodził :)
Kolejna sprawa z głowy :P
-
Tak,tak...kolejna rzecz ta sama Wrześniowa Panno Młoda! ;D
Nie mów jeszcze ,że też pachtujesz i to jeszcze ze swoim PMem... ;D
Mówią,że kradzione najlepsze ;D
Jak to wczoraj mojego PMa babcia usłyszała to się za głowę złapała ;D hihi.
Ale spokojnie...za rok planują moi przyszli teściowie zagospodarować trochę ziemi na moją kukurydzę ;D
Hihi :)
-
ja niestety nie mam nigdzie w pobliżu pola kukurydzy...
Kochana a co z sukienkami, kiedy się wybierasz??
-
Tak jak pisałam...
Planuję jutro zaciągnąć mojego PMa do salonu w naszym mieście.
Po przymierzać trochę sukni żeby sprawdzić , w której najlepiej i wtedy pewno uszyć na miarę bo podejrzewam,że w takich salonach będzie ciężko ze znalezieniem sukni dla mnie [czyt.:rozmiar]
Bo tam tylko suknie na takie chude szkapy są ;) :P
Jak już sprawdzę ,w której będzie mi najkorzystniej pójdę za jakiś czas do krawcowej żeby porządnie ściągnęła moje wymiary i albo dam jej do uszycia albo przez internet...
Jednym słowem będę kombinowała ;)
-
A nie boisz się przez neta?
-
Wiesz, ja do chudych szkap nie należę, wręcz przeciwnie, "mam na czym siedzieć i czym oddychać" i większość sukni w salonach na mnie pasowała albo były wręcz za duże. Zazwyczaj trafiałam na rozmiary 38-40 - łatwiej im zamówić większe sukienki, bo więcej dziewczyn je założy, a w taką ciasną przecież nikt by nie wszedł i nie dokonał zakupu :) Także bez obaw, jeden rajd po sklepach i zmienisz zdanie :)
-
Bardzo dobra strategia, PM leży nieżywy, Ty wdrażasz w życie wymarzone obrączki :brewki: :brewki: :D
-
A nie boisz się przez neta?
Wiesz...jak będę miała już porządnie ściągnięte wymiary przez krawcową to chyba nie powinno mieć się mieć obaw ;)
Jednak zamawiając przez internet czy w salonie czy szytą przez krawcową są zawsze obawy ,bo w końcu robią coś z tą suknią,a Ty nawet nie jesteś w stanie tego dopilnować ;)
Oczywiście ,że są obawy bo pomimo porządnie ściągniętych wymiarów nie wiesz co oni z nimi zrobią... :-\
Także bez obaw, jeden rajd po sklepach i zmienisz zdanie
Mam nadzieję!
Nie powiem...podniosłaś mnie na duchu.Bo ja na samą myśl o zakupach,jakichkolwiek, dostaje boleści brzucha.
Tak nie lubię zakupów :nerwus:
Bardzo dobra strategia, PM leży nieżywy, Ty wdrażasz w życie wymarzone obrączki :brewki: :brewki: :D
Jak to mówi moja mama... "trzeba wykorzystać u faceta TEN moment" :) ;D :lol:
-
kurcze dlaczego nie robią manekinów w rozmiarach 40 i wyżej... :)
w salonach są standardowe rozmiary -> rozm. manekina :P
ja wiem, że dużo osób ma rozmiar 38 ale są też takie co mają 34 i 44 ...
ja mam w granicach 38-40 zależy. Ale jak mierzę te sukienki [czyt. całe trzy] to nigdy nie trafiłam, żeby mieli rozmiar 40..
buuuuu
-
aagaa - nie wiem czy zauważyłaś, że choć jest tak mówisz, że manekiny mają dość mikre rozmiary, to zazwyczaj sukienki na nich są niedopięte i połatane agrafkami. Ja teżź zazwyczaj kupuję ciuchy w rozmiarze 38-40 (częściej to drugie :/ ) i naprawdę, większość sukien, jakie mierzyłam (jakieś 30 sztuk) były na mnie dobre! Wręcz widziałam wiele szczupłych dziewczyn (34-36), które narzekały, że wszystko na nich wisi. Także my, "prawdziwe kobiety ;) " mamy na tym polu zdecydowaną przewagę.
Za to masakra jest jak chce się kupić sukienkę na poprawiny - większość tych niajłądniejszych pasuje bardziej na moją Barbie niż na mnie :-\
-
Za to masakra jest jak chce się kupić sukienkę na poprawiny - większość tych niajłądniejszych pasuje bardziej na moją Barbie niż na mnie :-\
O tak...o tym juz w ogóle nie chcę myśleć.
Dlatego zbytnio sie nie garnę do poprawin ,bo jak mam pomyśleć ,że mam znowu chodzić i szukać to mnie nerwy biorą.
Z drugiej strony...miałabym juz sukienke do obskoczenia kilku wesel ;D
-
Byłam w tym tygodniu mierzyć sukienki i muszę powiedzieć że w salonach mają same rozmiary 38-40-42 Ja noszę rozmiar 34 (taka ze mnie chuda szkapa :p) i wszystkie ze mnie leciały, więc naprawdę się nie przejmuj :) A co do obrączek to ta pierwsza cudna :hopsa: też mi się takie podobają :D
-
kochana pytalas czy u jubilera 3ba miec swoje zloto-to odpowiadam ze wcale nie 3ba ;) ;)My tez dajemy zdjecie jubilerowi i bedziemy chcieli zeby nam takie zrobil,po prostu wiecej zaplacicie za wykonanie(bo wtedy i robocizna i zloto)ale uwierz ze i tak to sie oplaca,takie co my chcielismy u terpilowskich kosztuja 2300 a jubiler nam zrobi za 1500 :) :) i mam pewnosc ze zloto tez bedzie dobrej jakosci bo praktycznie wieksza ilosc moich znajomych,przyjaciol i krewnych tam wlasnie robi i nawet po latach nie widac sladow noszenia,tylko musicie znalezc dobrego jubilera-ktory wykona porzadna robote;) ;)
-
Witam dziewczyny po weekendzie! ;D
Ale mnie zawaliłyście wątkami....17 do nadrabiania :mdleje: i co chwilę dochodzą nowe :mdleje: ;)
Tak się felernie czuję dzisiaj.Jakbym była skacowana bo ogromnej ilości alkoholu ,chociaż nic wczoraj nie piłam! :-\
Na żniwach byłam z Miśkiem i resztą jego rodzinki u drugiej rodzinki ;D
Tak się napracowałam ,że mnie wszystko dziś boli ;D
Czuję wszystkie kości! :P
Ale chyba zyskałam w oczach mojego PMa babci i chrzestnej ;D :P ::)
Pokazałam im ,że chociaż jestem dziewczyną z miasta ze sztucznymi paznokciami ,to roboty się nie boję :P ;)
No i kasę zarobiliśmy...co mi już nie bardzo pasowało ,bo tak od rodziny brać... :-\
Ale zagrozili nam ,że więcej nas wtedy nie zaproszą to musieliśmy przyjąć :-\
Caaaały weekend byłam kierowcą, :kierowca: także obyłam się smakiem alkoholu w ten weekend.
Za to najadłam się wat cukrowych! :D ;D
Może to i lepiej.
Swoją drogą...nie wiem jak ja wytrzymam 9 miesięcy w ciąży bez chociaż jednego piwka w tygodniu ;)
Oni pili piwka a jak aqua slim.
Biorę tabletki i aqua slim...może coś pomoże ,a jak nie...to płakać nie będę :P
Mój PM ciągle wyzywa żebym przestała sie truć ,że mu się podobam taka jaka jestem,ale skoro i tak piję wodę to mogę sobie dodać tą saszeteczkę a i tabletki na pewno mi nie zaszkodzą ;)
No i temat ,na który chyba najbardziej czekałyście, choć nie widać tego zbytnio :P
Była przymierzyć suknię w sobotę wraz z moim PMem.
Baba...wcisnęła mnie w rozmiar 38 :o
No oszalałą kobieta ,myślę... :P ;)
Włożyć...oki...git...jakoś przeszło...
Ale zdjąć!!!Myślałam ,że będę musiała cycki obcinać ,bo nie chciały przejść ,cholery :lol: :P :D
Odczucia po tej przymiarce mam...mieszane :-\
Może dlatego,że brak mi talii i nie bardzo to wygląda... :-\
Oczywiście zdjęć nie mam ,bo nie można było robić!
Nie wiedzieć dlaczego!
żaden wielki salon to nie jest żeby móc z niego coś skopiować...
A może Wy mi dziewczyny pomożecie!
Macie jakieś propozycje sukien ,które pasowałyby do mojej figury [czyt.:najkorzystniej]
No to trzymajcie się poniedziałkowo....mi będzie trudni wytrzymać jeszcze te 7 godzin w pracy ;)
-
No widzisz a tak się bałaś suknie będą za małe na Ciebie :glupek: :glupek:
A jaką suknie mierzyłaś jaki krój ? No i jaki masz typ sylwetki?
naprawdę, większość sukien, jakie mierzyłam (jakieś 30 sztuk) były na mnie dobre!
Ja miałam to samo co prawda mierzyłam dopiero 3 suknie ale każda jaką założyłam była idealna nawet na długość gdybym miała taka wysokość obcasa jaką miałam w salonie. Nawet pani z salonu się śmiała że mogłabym od nich prosto pod ołtarz biec hehe
-
przyznam się ze kiedyś byłam większa i zetknęłam sie z problemem, wszystko dla chudzielców ::) teraz nie mam tego problemu, ale moja mama ma. Obecnie z rozmiaru 48 :mdleje: zrzuciła na 44-42 i dopiero teraz czuję się swobodniej w sklepie, bo może coś znaleźć. Wcześniej była załamana. Nie wyobrażam sobie jak może być z sukniami ::) wierzę ze znajdziesz taką, w której pozujesz się cudownie, komfortowo i sexi 8)
-
Akurat pani ,która tam pracuje powiedziała ,że nie jestem strasznym przypadkiem... :)
Powiedziała ,że jeszcze zrobi mnie na modelkę ;) Hihi. :D
Mówiła ,że kiedyś przyszła do niej pani z rozmiarem...bodajże 56 i to był wtedy problem ,bo ona już w zupełnie nic się nie mieściła.
Także wcisnęła mnie jakoś w tą 38 i była cała zadowolona! ;D
Ale nie mam zbytnio wciętej talii... i to mnie denerwuje :-[
Powiedziała ,że na pewno odpadają takie odcinane pod biustem lejące.Bo mówiła ,że nie dość ,że nie wydobywają kształtów to jeszcze jak ktoś ma jakąś większą fałdkę to się na niej "zawiesi" i nie bardzo to wygląda :P
Myślimy z tą panią o sukni z gorsetem,który zawsze wydobędzie jakieś resztki figury :P
Jeszcze nie wiemy czy jedno czy dwu częściowa.
Rozkloszowana...
Raczej bez trenu tylko z długaśnym welonem ;D
suknia coś na ten krój...
(http://img18.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/84/52/49/1184524958_6)
Aaa...no i oni szyją na miarę ..tylko suknie są po to żeby sprawdzić w jakim kroju najlepiej ,więc i fioletowe akcenty będą możliwe! :D
-
Bardzo ładna suknia :)
Faktycznie gorset wyszczupla sylwetkę i modeluje jej kształt.
Może warto spróbować ;D
Tak czy siak i tak będziesz piękną panną młodą ;)
-
znaczy się...ja nie przymierzałam DOKłADNIE takiej.
Tylko krojem podobna...
Ale ta jest rzeczywiście piękna :)
No i jest sprawa taka ,że w tym salonie trzeba sobie zarezerwować miejsce ,bo mają taki ruch...
Rezerwacja 100 złotych także pikuś :)
No i jak zarezerwuję w tym roku ,to żadne VATy,podwyżki...nic mnie nie będzie interesowało... :)
No i najważniejsze...mówiła ,że do 1500zł się zmieszczę :)
-
No to całkiem fajnie wyszło z suknią.... ;D
-
Nie jestem specem, ale wydaje mi się, że powinna pasować do Ciebie suknia w kształcie A, czyli taka jak na focie, gorset odpowiednio ściśnięty wydobędzie talię, rozłożysty dół zatuszuje to co ma zatuszować. Ale pewna nie jestem, musiałabyś przymierzyć rożne fasony, ale zgadzam się z panią, że typ "empire", czyli odcinana pod biustem pasuje do smukłych sylwetek.
A wydobywania się zza małej sukni nie zazdroszczę, też kiedyś utknęłam, ani górą ani dołem... ::) masakra to była :D
A z tymi suplementami dietetycznymi bym uważała...już lepiej pić zielona herbatę, razowy chlebek jeść i pokarmy zawierające dużo błonnika, niż jakieś sztuczności...
-
A gdzie byłaś mierzyć tę kieckę? W Grudziądzu?
Ja też uważam, że powinnaś poszukać jakiejś kiecki w kształcie A.
A rozmiaru 38 zazdroszczę, od roku się w taki nie mieszczę :'( :'( :'(
-
Nie,nie...w świeciu jest taki jeden salon także tam tylko weszliśmy.
I tak to dość długo trwało.
W sobotę wybieramy się na mojej cioci urodziny do Grudziądza to może wyciągnę mojego PMa wcześniej i zajedziemy gdzieś tam do salonu :)
A wiesz może,w którym salonie w Grudziądzu można robić zdjęcia?Bo zależało by mi Wam pokazać ! ;D
A co do tego rozmiaru 38 to nie do końca tak cacy :mrgreen:
Wejść ,weszłam....ale dopięta to ja z tyłu nie byłam! ;D
-
Co Ty, ja nawet nie wiem, gdzie są salony w Grudziądzu :P
Ale jakbyś jakiś rekonesans przeprowadziła, to daj znać, jak cenowo i modelowo to wygląda ;)
Ja we wrześniu będę w Kwidzynie, to chyba pójdę tam popatrzeć co i jak ;)
-
Spoko,spoko... ;)
Staram się tu na bieżąco zdawać relację z moich przygotowań :D
-
Oj ja z moim rozmiarem to się w 38 na pewno nie wcisnę :)
-
Akurat!
Takie chudzinki jak Wy drogie forumowiczki to się we wszystko wciśniecie :)
Tylko ja na tym forum tak muszę cudować żeby JAKOś wyglądać! :-\
-
No ja daleko za Tobą żeby cudnie wyglądac :D
Chudzinka to ja nie jestem :P
-
Takie chudzinki jak Wy drogie forumowiczki to się we wszystko wciśniecie :)
Ja tam chudziną nie jestem :) Poza tym, każda dziewczyna musi znaleźć sukienkę tą jedyną :) Nawet chudziny mają problem ;)
-
Ty i cudować z sukienką ???
Kochana Ty jesteś wymiarowa ja nie bardzo... ja mam inny rozmiar góry 42 i inny dołu40 więc ja zawsze cuduje na poszerzaniu i skracaniu..... :(
-
Widzę że temat sukni obgadany! :) Znajdziesz na pewno coś co Ci się podoba :) Jak ja mierzyłam suknie mimo rozmiaru 40 to spokojnie w wiele wchodziłam, w niektórych musieli mnie spinać...hmm nie weszłam prawie wcale w jedną przepiękną maggie sottero ale ona miała rozmiar 34...Także dziwie się Twojemu odczuciu bo ja naprawdę różne rozmiary sukni widziałam w salonach...
Co do tabletek i aqua slim proszę Cię...wywal te śmiecie :( Odchudzaj się dietą i ćwiczeniami a nie gównem pełnym chemii które nic nie jest warte tylko jest ściemą różnych firm...
-
Ja jak mierzyłam suknię to też był 38 ale nie udało się jej do końca dopiąć, tzn była wiązana i to mnie uratowało :)
-
Co do tabletek i aqua slim proszę Cię...wywal te śmiecie :( Odchudzaj się dietą i ćwiczeniami a nie gównem pełnym chemii które nic nie jest warte tylko jest ściemą różnych firm...
dokładnie:)
obrączki te wymarzone b. ładne:) a suknia myślę, że taki krój jak na zdjęciu będzie ok:)
3mam kciuki za dalsze przymiarki :)
-
Witam Was dziewczynki! :)
Wczoraj zamówiłam z Allegro potrzebne materiały do zaproszeń i zawieszek.
Tak...dobrze czytacie... :) ZAWIESZEK! ;D
Jednak zdecydowaliśmy z moim PMem ,że będą zawieszki i taniej one wyjdą :)
Dzisiaj zrobiłam przelew i do piątku powinny przyjść :)
I pojechałam do papierniczego po klej a tam...brystol w moim kolorze! ;D
Ucieszyłam się ogromnie!!! ;D
Wzięłam od razu trzy ... :)
No i oczywiście nie mogłam się doczekać i zrobiłam próbę zawieszek :)
Chcecie zobaczyć?
Peeeewnie ,że chcecie :mrgreen:
(http://images40.fotosik.pl/326/adbc2f9bd773aedfmed.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/326/59df4438eec5d5a2med.jpg)
I jak Wam się podoba? :)
Oczywiście zamiast tych złotych wstążek będą fioletowe (śliwkowe), satynowe o szerokości 6mm. :)
A z cyrkoniami jeszcze pomyślę co zrobić :)
-
Super ;D
My jeszcze myślimy czy zawieszki czy naklejki czy może same kokardki.... ???
Musimy się na coś zdecydować :D
Śliczne suwaczki tam w ogóle ;D ;D
-
Jeżeli zamiast tej złotej wstążki będzie fioletowa, to będzie zaje***** ;)
-
Super te zawieszki ;D i zdecydowanie zamiast złotej wstążki dać fioletową ;)
-
Super! A jak już będzie fioletowa wstążka to w ogóle cud miód ;D
-
Jeżeli zamiast tej złotej wstążki będzie fioletowa, to będzie zaje***** ;)
dokładnie
-
Dziękuję dziewczynki :-*
Cieszę się,że Wam się podoba! :)
Oczywiście,że zamiast tych złotych będą fioletowe ,także o to się nie martwcie ;)
Tak tylko zrobiłam żeby zobaczyć jak to wszystko się ogólnie prezentuje i czy wizualnie dobrze :)
Aneczq1987 my też z początku mieliśmy mieć naklejki.Nawet mam chyba z 50 różnych wzorów na komputerze ;) Jak będziesz chciała to mogę Ci je przesłać na maila ;)
Ale jak wiadomo...nasze forumowiczki zdecydowanie bardziej obstawiają za zawieszkami i cenowo to wszystko taniej wyjdzie,więc po rozmowie z moim Damianem stwierdziliśmy ,że mogą być też i zawieszki :)
Oczywiście każda z innym tekstem ,bo nie lubię takiego ujednolicenie :P
A tak,jak każda będzie inna to Goście będą bardziej zaciekawieni :) Bo będą zainteresowani co tam znowu pisze :) ;)
Śliczne suwaczki tam w ogóle ;D ;D
Dzięki Kochana :-* Skromnie powiem ,że tez mi się podobają... ;)
Tylko trochę są opóźnione w odliczaniu :P
Ale da się to przeżyć ;)
[/font]
-
Bardzo fajne zawieszki! :)
-
Dziewczyny!!!
Pozwólcie ,że pozwolę sobie na małe samochwalstwo w moim wątku! ;D
Mianowicie... od dziś możecie mi mówić... Pani Technik Spedytor!! ;D :Najlepszy: :jupi: :los: :uscisk: :brawo_2: :hahahaha:
Wiem...nic Wam nie mówiłam,bo nie chciałam narobić sobie wstydu :(
Ten egzamin był dla mnie wręcz pewny ,że jest niezdany.
Od rana bolał mnie brzuch na samą myśl ,że mam tam jechać i wstydu się najeść ,że nie zdałam :( :neutral:
Jednak za jakiś czas zadzwoniła do mnie moja była wychowawczyni z pytaniem: "czy odebrałam już świadectwo"
Ja:"że jeszcze nie byłam bo nie mam po co jechać ,bo i tak nie zdałam :("
ona:"że jak mówi ,że mam przyjechać po świadectwo to znaczy ,że po świadectwo" ;D
Kamień spadł mi z serce i ze spokojem jechałam już do szkoły po wyniki.Jednak cały czas miałam przeczucie ,że to nie jest prawda,że to ie jest możliwe...że ja nie zdałam i na pewno jej się pomyliło.
Przyjechałam...wchodzę...wszystkie formalności...i co...? JEST!! Mam dyplom Technika !!!!:uscisk:
Trochę się pośmiałam ,że to ie możliwe,że to jakaś pomyłka,pewno fuksem... ;D
Ale nie...to wszystko nie prawda!
Oooo...oto ON! ;D
(http://images39.fotosik.pl/327/d09641c0a322909c.jpg)
Na rozchodne powiedziałam Pani,że "na jednym się dziś nie skończy" :grin: :mrgreen: :hahaha: :glupek:
I rzeczywiście...idziemy wieczorkiem z chłopakami,SPEDYTORAMI, na piwka!
Jak to się skończy...? Tego nikt nie wie ;D
A tu nagroda dla Was za to ,że zdałam egzamin...
W dobrym humorze ;D
nasze sobotnie :)
(http://images45.fotosik.pl/332/48f2d19bb69f4c05.jpg)
Pani Technik Spedytor! ;D
(http://images41.fotosik.pl/327/49aefd3e910e4437.jpg)
i jeszcze z zakończenia roku :) Teraz...w sam raz się nadaje! ;D
(http://images49.fotosik.pl/332/2d2b1be84f95c783med.jpg)
-
gratulacje, Pani Technik Spedytor ;D ;D
Zdjęcia jak zawsze pierwsza klasa ;D
-
Gratuluję!
Śliczne zdjęcia ;)
-
W takim razie gratuluję!!!
-
G R A T U L A C J E!!!!!!!!!!!
-
No to zdrówko za Panią Technik! (techniczkę? ;P )
:pijaki:
-
gratulacje!!! :-*
-
I ja gratuluję :Daje_kwiatka:
-
Gratuluję :brawo_2:
-
Gratuluję :skacza:
Fajne zdjęcia :)
-
Gratulacje ;)
-
Gratulacje :)
-
Też tu zaglądam i gratuluję!
-
Witam pani spedytor ;D
-
Gratulacje :pijaki:
-
Witam Was po weekendowo ;)
W ogóle nie miałam przez weekend czasu do Was zajrzeć... :-\
Dzisiaj wchodzę a tu... 21 tematów do przeczytania...! :mdleje:
Spokojnie...cały czas nadrabiam ;)
Z góry chciałam podziękować wszystkim Wam za gratulacje ;D
Baaaardzo dziękuję :-*
"Papierek" ten był straaaasznie potrzebny... :) Teraz mogę iść szukać pracy w moim zawodzie,a nie jakiś staż!
W piątek biorę wolne z moim PMem to może gdzieś pozanoszę CV ;)
konwalia2006 :hello: :bukiet:
No i byliśmy w sobotę w Grudziądzu na urodzinach mojej cioci i oczywiście zajechaliśmy do Reala.
Znaleźliśmy TE obrączki! ;D
Znaczy się ...zupełnie inne niz Wam wcześniej pokazywałam,ale jak je zobaczyłam to wiedziałam ,że to są TE i muszę je mieć ;D
No i ma to wszystko czego my chcemy...czyli kompromisowe ,ale podobające się nam obojgu :)
Bo jak wiecie...z tymi obrączkami mieliśmy problem ;)
Mianowicie... są to obrączki oczywiście dwukolorowe :)
Na zewnątrz żółte złoto, w środku białe...
Półokrągłe,Z boku frezowane... :)
Białe złoto z jakimś grawerowanym wzorkiem.
Jakim...jeszcze nie wiemy,bo było ich mnóstwo! ;D
I oczywiście baaaardzo błyszczące! ;D
Moja szerokość 5mm,PMa 6mm, bądź równe ;)
Coś na wzór takich,jednak to JESZCZE nie są TE! :)
(http://zlotnik-adamek.pl/dwukolorowe/305.jpg)
Co dziwne...u innych wcześniejszych jubilerów nie widzieliśmy TAKICH obrączek.
Bo gdybyśmy je wcześniej zobaczyli to byśmy się w nich zakochali... :D
Tak więc...stwierdziliśmy z PMem,że wrzesień-październik pojedziemy sobie zamówić już te konkretne! :)
Straaaaasznie się cieszę ,że doszliśmy do wspólnego porozumienia w tej sprawie :)
No i w Daichamnnie znalazłam buty.
Też to są TE buty! ;D
Wygodne,nie za wysokie i nie za niskie.
W sam raz do kościoła i na wesele.
Straaasznie mi się spodobały i bym sobie już je kupiła,ale wszyscy mówią,,że to za wcześnie :-\
Że jeszcze mam czas... :-\
Też myślicie ,że jeszcze poczekać?
Pokażę Wam zdjęcia ,bo oczywiście musiałam zrobić żeby się z Wami podzielić ;D
(http://images49.fotosik.pl/333/e3155b6c512ce1b1med.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/329/7d60c284086c0faemed.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/334/d1d97167b17a810emed.jpg)
i co myślicie o nich? :)
No i ogólnie stwierdziliśmy z PMem ,że trzeba wszystko jak najszybciej w tym roku kupować ,bo przez ten VAT i rosnące ceny ,to możemy się za głowę złapać za rok. :P
Tak więc...zarezerwować miejsce salonie sukien ślubnych,kupić wódkę i inny alkohol...coś jeszcze?
I jeszcze jedno! :D Moja mama podliczyła gości i wyszło 65 +nasi znajomi,więc około 75 osób. ;D Zmniejszyło się trochę,więc i koszt będzie mniejszy ;D
P.S. Na dniach powinny przyjść moje dwie paczki ,więc zacznę działać z zaproszeniami i zawieszkami! ;D
-
Myślę, że buty jeśli Ci na nich zależy możesz śmiało zamawiać... W końcu stopa Ci już nie urośnie :D ;)
Tylko, żeby Ci się nie odmieniło... ::)
Fajnie, że już macie wybrany wzór obrączek...
I szykuje się robienie zawieszek i zaproszeń...
Lecisz jak burza z przygotowaniami ;D ;D ;D
-
No to super że w końcu macie upatrzone obrączki!! :) A co do butów to tak jak pisze Justyna jeśli bardzo Ci się podobają to kupuj bo później takich samych nie dostaniesz!! ;)
-
obrączki bardzo ładne ;D ;D
Buty też niezłe, chociaż jakoś nie mogę się do nich przekonać. No i nienawidzę Deichmana ;D ;D Nigdy tam butów nie kupiłam i pewnie nidgy nie kupię. Wydaje mi się, że wszystkie buty z tego sklepu rozwalą się po miesiącu. No ale w sumie Tobie sa potrzebne na jeden dzień, więc pewnie wytrzymają ;D ;D Jeżeli Ci się naprawdę podobają, to chyba lepiej kupić teraz, bo potem pewnie zostaną wykupione. Ale jeszcze masz trochę czasu i pewnie jeszcze nieraz Ci coś w oko wpadnie :D
-
Obrączek niestety nie widzę-ale to wina moje ntea bo coś ostatnio nawala :nerwus: :nerwus: :nerwus:
Co do butów to też nie znoszę D.!!! Nie kupiłabym tam butów-bo zawsze trafiam na jakieś felerne >:(
Zresztą wolę nieco w obuwie zainwestować ;)
Z butami bym sie trochę wstrzymała bo w sumie nie masz jeszcze sukienki ::)
A z Vatem to faktycznie przesada!Mój chciał już teraz kupić alko.ale go nieco przystopowałam-tzn.tak na jakiś miesiąc :P Podejrzewam,że jak będziemy jechać po odbiór obrączek to załatwimy też alko ;D
-
Co do butów - bardzo ładne, ale nie mają białego obcasa... Nie wiem, czy to ładnie będzie wyglądać do białej sukni, tym bardziej, że biała podeszwa i obcas to cechy wyróżniające ślubne buty od tych "normalnych"...
...a właśnie, poza tym jesteś pewna, że chcesz białą suknię? Ja na przykład do momentu założenia "tej jedynej" nie wiedziałam, czy ma być ecru, czy biała.
Dlatego ja zakup butów zostawiłam na absolutnie ostatnią chwilę :)
Do Deichmanna mam podobny stosunek co dziewczyny wyżej, z tym, że ja tam kupuję. No bo fakt, że mają tam buty na jeden sezon, ale w jakiej cenie! Kupuję parę za 50 zł i co trzy miechy mam nowe buty :D A dla takiej maniaczki obuwniczej jak ja to prawdziwy raj :D
Obrączki bardzo ładne. Sama mam całkowicie gładkie, żółte i tradycyjne, ale na czyimś palcu takie "inne" bardzo mi się podobają :)
-
Co do Daichamnna..nie wiem...nie mam o nich opinii,bo nigdy nie kupowałam.
Co gorsza...chodziłam po różnych sklepach i nie ma białych butów bo zwyczajnie im nie schodzą.
A typowo ślubne buty za cholerę mi się nie podobają :-\ >:(
Są po prostu brzydkie!
Dlatego też szukam "normalnych" tylko białych :)
Myślę ,że ten brązowy obcasik nie będzie w niczym przeszkadzał ;)
Moja kuzynka mi nawet mówiła żebym poszła w takich butach na koturnach ,w których chodzę teraz ... pewno bym nich poszła,ale są nie wygodne! ;D
I jak już jestem przy tej kwestii... :)
Dla mnie but nie musi wyglądać.Takie szczególiki jak obcas czy podeszwa w innym kolorze to nie ważne ;)
Dla mnie but musi być wygodny.
Bo ja mam strasznie delikatne stópki ;D
Tylko, żeby Ci się nie odmieniło... ::)
Jestem taka maniaczką butów ,więc wszystko możliwe ;)
Teraz zastanawiam się nad fioletowymi,ale taką intensywną śliwką ;D :D
Tylko jak widzę w internecie już w ładnym kolorze to są meeeega wysokie i bym nie wytrzymała,a te w Dajchamnnie jak założyłam to w ogóle obcasa nie czułam :D
...a właśnie, poza tym jesteś pewna, że chcesz białą suknię? Ja na przykład do momentu założenia "tej jedynej" nie wiedziałam, czy ma być ecru, czy biała.
Jestem na 100000000000000% pewna,że biała.Innych w ogóle nie biorę pod uwagę! :)
Zwyczajnie nie uznaję ecru ,bo mi się nie podoba.
Czysta,bielutka ...jak ja ;D
-
:):):)
co do butków myślę, że można kupować, ale może warto poczekać na wybranie sukni ...
Obrączki bardzo ładne ale do mnie jakoś bardziej przemawiają klasyczne, zresztą jeszcze nie mamy wybranego konkretnego modelu...
wiem, że ostatnio bardzo spodobały nam się obrączki z czerwonego złota.
czekam na Twoją produkcję zaproszeń i winetek :tupot:
-
czekam na Twoją produkcję zaproszeń i winetek :tupot:
oki ;) Jak tylko zrobię moje pierwsze twórczości to od razu się pochwalę jak mi idzie ;D
-
A typowo ślubne buty za cholerę mi się nie podobają. Są po prostu brzydkie!
Typowe brzydkie??? Oż Ty, poczekaj aż wkleję zdjęcie swoich ;) 8)
-
A typowo ślubne buty za cholerę mi się nie podobają. Są po prostu brzydkie!
Typowe brzydkie??? Oż Ty, poczekaj aż wkleję zdjęcie swoich ;) 8)
Aaaa...tylko nie bij! :Swiety: :lol:
-
Będę biła... białym kozaczkiem z Deichmanna :brewki: :biczowanie:
-
Białym kozaczkiem? A fuuuuuj... :P
Pierwszy raz zostałam z biczowana... :( :brewki: :P
-
Ja też myślę nad "zwykłymi" białymi bucikami bo te typowo ślubne wszystkie jednakowe... ale z zakupem bym się wstrzymała do wyboru sukni ;)
-
Mam te buciki, kupowałam je na szybko w dniu ślubu, bo w moich tanecznych nie mogłam wyjść na deszcz. Bardzo wygodne, tylko szerokie 8)
-
Szeroki?
Znaczy się do wąskiej stópki tak nie bardzo się nadają? :-\
Jeśli o to chodzi ,to się bardzo ciesze ,bo mam szeroką stopę i wszystkie inne butki mnie po prostu cisną :)
A te rzeczywiście...jak włożyłam to jak bym ich w ogóle nie miała.
Były tak wygodne ,że szok...
I dlatego tak się w nich zauroczyłam :)
Swoją drogą...przeżyły deszcz... ? :)
-
ja mam bardzo wąską stopkę. Przeżyły deszcz. ogólnie jak na buty kupowane w 10minut, to naprawdę były super. na sali zmieniłam na taneczne ;)
-
to mnie przekonałaś! ;D
Chyba pojadę sobie je kupić po wypłacie :)
Mam nadzieję ,że jeszcze będą... :drapanie:
-
za 59zł to naprawdę okazja ;D
-
I tu się zgodzę, inny kolor podeszwy i 200 zł różnicy w cenie ::)
-
przy takiej różnicy to tym bardziej jest plus żeby je zakupić.
czy u Ciebie też dzisiaj taki pochmurny, szary i deszczowy dzień? Mam już dość tej pogody :nerwus:
-
Obrączki fajne :)
Ale ja bym jeszcze butów nie kupowała...
Masz jeszcze ponad rok, a jak Ci się odwidzą? Albo stwierdzisz, że chcesz wyższe?
Ja wiem, że zaraz napiszesz, że na pewno Ci się nie odwidzą i że nie chcesz wyższych, no ale wiesz, jak to z nami kobietami ;)
Ja widziałam wiele ślicznych butów na allegro, ceny wcale nie były z kosmosu ;)
-
ja wiem na pewno że buty będę dopasowywać do sukienki jeśli się da :)
na razie przed nami nauki :boje_sie: :)
-
hmm... mnie tylko zastanawia czy takie wkładane buty to dobry pomysł... a jak się rozbiją?:/
-
Ja pomału dochodzę do wniosku,że jednak paseczek przy butach musi byc.Jak byłam teraz świadkową to młodej but uciekł ;)
-
Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie opinie dotyczące butów. :-*
Ja chyba jednak zdecyduję się je kupić.
W końcu...59 złotych to nie majątek,więc jak mi się odwidzą (co jest bardzo możliwe,ale bym nie chciała! ;D )to mogę sobie kupić nowe i nie płakać z tego powodu... ;)
A przynajmniej będę już spokojniejsza ,że JAKIEŚ buty mam :)
Zaczęłam robić zawieszki i zaproszenia! ;D
Oto kilka efektów moich poczynań... ;)
Na razie same zawieszki...może jutro zaproszenie ;)
(http://images49.fotosik.pl/335/24d68a71c2267b21med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/331/c1a68088dcc9d76bmed.jpg)
A to kilka przykładowych tekstów :) bo jak wiecie,staram się żeby jak najwięcej było z różnymi tekstami ;D
(http://images41.fotosik.pl/330/76ba77b645d1e15amed.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/335/891b50720c2e7e6fmed.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/335/e3fb65ed89f14ae9med.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/331/ae63f9310e82eef0med.jpg)
MAM JUŻ 23! ;D :D
-
shar3ware zawieszki super!bardzo mi sie podobaja,zazdroszcze duzej ilosci czasu na ich wykonanie ;) ;)ja nie moge go znalezc nawet na malutkie przyjemnosci :P :P :P juz 23 sporo jeszcze pracy przed Toba ale napewno sie oplaci i goscie to docenia ;) ;)
-
Śliczne są!
I już całkiem niezła produkcja wykonana ;)
-
no jak Ci ładnie wyszły. Dzieczyny, jak patrzę na te Wasze małe dzieła, to aż samej mi się zachciewa robić :D
-
Zawieszki wyszły super!! A powiedz gdzie kupowałaś papier? Może ja też zrobię kilka zawieszek ;D
-
Papier?
Ten fioletowy?
To zwykły brystol ze sklepu papierniczego za 2,20 zł :)
-
yhym.... myślałam że to jakiś specjalny kurde zainspirowałaś mnie hehe też zacznę chyba robić zawieszki ;D A ten biały? to zwykła kartka?
-
WOW super wyszły te zawieszki!!!
Zawieszki to na pewno będę robić sama! Nie wiem czy mi wyjdą tak ładniutkie jak Twoje! Są super!!!
Mnie nurtuje to jak robić te materiałowe "kokardki"?? :drapanie:
-
Taaak...zwykła.Ponieważ drukowałam wszystko w pracy na drukarce laserowej,więc nie chciałam podmieniać papieru w drukarce ;)
Cieszę się ,że zainspirowałam Cię do robionie własnej robótki :)
To naprawdę fajna sprawa patrzeć jak Ci wychodzi! ;D
A jeszcze lepiej jak inni wpadaja w zachwyt ;)
-
Mnie nurtuje to jak robić te materiałowe "kokardki"?? :drapanie:
Z tymi kokardkami jest najwięcej roboty!
Jeszcze takie większe co będę miała na zaproszeniach to pikuś.
Ale te małe...trzeba mieć sprawne rączki! ;D
A i długie paznokcie tez pomagają ;D :D[/color]
-
To ja poproszę o dokładny opis wszystkiego po kolei :)
-
Piękne zawieszki, masz zgrabne paluszki ;D
Co do bucików, to ja bym odradzała, sama piszesz, że masz delikatne stópki, to jest sztuczna skóra, po pierwsze nóżki Ci się w nich zagotują! Po drugie przy sztucznej skórze, większe prawdopodobieństwo obtarcia. Niby jedna noc, to zależy jak Twoje nóżki znoszą sztuczną skórę, a jeśli nie testowałaś jeszcze takiej, to ja bym nie ryzykowała.
-
AGulec ja tylko w sztucznej skórze chodzę ,bo na droższe mnie nie stać,a i trochę szkoda kasy ;)
Te będzie można i na co dzień nosić i do ślubu ;)
Moje bąble na piętach chyba zależne są od kroju i rodzaju materiału.
Bo niektóre buty mają tak twarde i wysokie pięty ,że po prostu nie da się w nich chodzić :P
aagaa ale mi stawiłaś wyzwanie...opisać Ci czynności robienia kokardki! :D
Może specjalnie dla Ciebie... porobię zdjęcia co krok po kroku robię ,bo opisać to tak ciężko ;)
Co Ty na to? :)
Teraz już wcześniej obiecane zaproszenia.
Znaczy się...zaproszenie.Mój pierwszy wytwór ;)
Może nie jest idealne...ale z biegiem czasu dojdą do perfekcji ;)
No i przepraszam za zdjęcia ,ale były robione koło 23 (sądząc po programie w telewizji... ;) :P )
Jak mój tata wróci z Chorwacji...przejmę aparat i zrobię za dnia...w lepszym świetle ;)
Kolory oczywiście te same co w zawieszkach,ale sztuczne światło,jak widać, je psuje :-\
(http://images38.fotosik.pl/331/ac5b020bc956aab5med.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/336/1ea6b977cfdedd45.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/335/b8dc939c59e670aemed.jpg)
Wczoraj moja koleżanka,ta co robiłam jej panieński, napisała do mnie czy jej i jej mamie zrobię pazurki na ślub.Dodam,że ma w tą sobotę...
Stwierdziłyśmy ,że nie zdążę ich dwóch obrobić do soboty,bo w piątek wieczorem mają tłuczenie butelek,więc piątek nie wchodzi w grę :-\
Tak więc zaraz po pracy pakuję swoje przybory i jadę robić Pannie Młodej paznokcie. :D
Pierwszy raz będę miała takie odpowiedzialne zadanie....paznokcie ślubne... ::) ::) :o
Czy ja sobie poradzę... ???
I muszę jeszcze wzorek wymyślić ,bo PMka nie wie jaki.
Wiadomo tylko,że biały french... Hmm... :drapanie:
-
ja tylko w sztucznej skórze chodzę ,bo na droższe mnie nie stać,a i trochę szkoda kasy ;)
ha, bo trzeba wiedzieć, gdzie kupować ;D ;D ;D Ja zazwyczaj nie daję więcej niż 150 zł, a jednak skórzane buty są dużo wygodniejsze i dłużej wytrzymują ;D
-
No właśnie to 150 złotych to dla mnie już jest za dużo ;D :P
To nie na moją kieszeń wydatki,tym bardziej ,że mi się zaraz nudzą lub zedrą ;D
Także...ja nie lubię inwestować w buty ;) :D ;D :P
-
rozumiem, ja też nie lubię wydawać za dużo kasy na pierdoły. Ale akurat maniaczką butów jestem - mam kilkanaście par szpilek i żadne mi się nie nudzą ;D ;D Ja znowu bardziej na ciuchach oszczędzam :D
-
Ja tez jestem maniaczką butów...ale tych tańszych :P
Moja mam za każdym razem jak przynoszę do domu nową parę butów mówi,że mnie wyrzuci z domu razem z nimi ;) :D
-
hehe mam to samo z moją mamuśką :P
-
Ja słyszę to samo tylko odnośnie kolczyków ;)
-
Chętnie piszę się na dokładne zdjęcia z przebiegu robienia winietek :) :)
-
Piękne te zaproszenia i zawieszki, naprawdę cudne ;D ;D ;D
-
:hello: przeczytałam całe 20 stron ,więc czy mogę się dołączyć? :los:
Jaka z Ciebie zdolniacha,te zawieszki cudne i te Twoje paznokcie,ja to równo pomalować nie umiem,a Ty takie cudeńka tworzysz :o
I pięknie wyglądacie razem,tacy zakochani :Serduszka:
I miałam coś jeszcze pisać,tylko zapomniałam co :P
-
Witam!
Szalona "12"! :D
Miło gościć! :hello:
Gratuluję wytrwałości w czytaniu tych moich 20 stron wypocin ;)
Jeśli chodzi o paznokcie...to właśnie niedawno wróciłam od PMki ,której robiłam paznokcie na sobotni ślub .
No i jej mama oczywiście się też załapała ,bo też chciała mieć takie "cudeńka" ;)
Tak więc...obrobiłam je dwie 4,5 godz. z przerwami na pogaduchy ;)
Mój rekord! :o
Niestety ...zdjęć nie mam ,bo PMka się spieszyła,ale spróbuję ją jutro jakoś "czapnąć" na zdjątka pazurków żeby Wam pokazać...Mamy pewno nie dam rady dorwać :(
Jestem tak wykończona tymi pazurami i siedzeniem ciągle w jednej pozycji ,że wszystko mnie boli.
Ale jutro polter u naszej PMki i się trochę wybawimy! :D
No i będę opijała NASZ ostatni roczek! :DI pięknie wyglądacie razem,tacy zakochani :Serduszka:
Dziękuję :-* Miło wiedzieć ,że tak to widać! :D ;D
Piękne te zaproszenia i zawieszki, naprawdę cudne ;D ;D ;D
Dziękuję... :-* Widocznie jesteś jedyna,której Ci się podobają moje zaproszenia... :(
Za co jeszcze bardziej dziękuję! ;D :* :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Dziś wybija roczek do ślubu! ;D
aagaa , karol-inka nasz ostatni roczek przygotowań! ;D
Za rok...o tej porze...będziemy pewno między fryzjerem a innymi przygotowaniami... ::) ;D
Już się nie mogę doczekać!!! :D
Z tego mojego zalatania...zapomniałam się zapytać... aniolek86 jak tam przygotowania? ;D
Jeszcze z "12" nie rozmawiałam na ten temat! ;D
Czemu akurat ta data i w ogóle...będziemy czekać na odliczanka! ;D
Chętnie pomożemy "12" w przygotowaniach!Prawda,moje Kochane "11" ?! ;D
Jestem tak nakręcona weekendem!
Dzisiaj pijemy na poltrze za zdrowie Młodej Pary i za nasz ostatni roczek!;D
W sobotę trzeba zrobić bramę i wybrać się za maśków ::) Ale będzie impreza :D Hihi
-
Gratuluję roczku :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
Chętnie pomożemy "12" w przygotowaniach!Prawda,moje Kochane "11" ?! ;D
Oczywiście że pomożemy ;D
-
Gratuluję roczku :) Gratuluję zdanego egzaminu:)
Śliczne te zawieszki i zaproszenia, masz talent :)
-
Gratuluję roczku! ;D
-
Ej,bo ja właśnie nie wiedziałam wczoraj czy wkleiłaś zaproszenia czy nie i nie chciałam wyjść już na całkiem ześwirowaną,że mam jakieś halucynacje ;D
Po drugie gratuluję roczku-teraz czas będzie leciał coraz szybciej :P
Po trzecie-impreza dziś się szykuję u Ciebie,więc proszę ładnie fotki porobić i nam tu wkleić :los:
A wiecie,że ja z tego forum się dowiedziałam co to jest polter, człowiek całe życie się uczy,a i tak głupi umrze :P
A moje przygotowania-brak ;D tyyyyle czasu jeszcze,to nie ma co załatwiać :P no dobra salę mamy :P
Oooo właśnie- się mi przypomniało-wczoraj o sali miałam pisać i ta Twoja mi się podoba bardzo,a cenowo to już w ogóle świetnie ;D
-
Oj tam zaraz ześwirowaną! ;) ;D
Po drugie gratuluję roczku-teraz czas będzie leciał coraz szybciej Tongue
Właśnie tego się boję ;)
Po trzecie-impreza dziś się szykuję u Ciebie,więc proszę ładnie fotki porobić i nam tu wkleić :los:
A wiecie,że ja z tego forum się dowiedziałam co to jest polter, człowiek całe życie się uczy,a i tak głupi umrze :P
Ha!Prawda ,że zacna tradycja naszego regionu! ;D
Suuuper sprawa to jest.Można się jeszcze spotkać przed ślubem ze znajomymi i rodzinką :)
A "maśki" orientujecie się co to są "maśki" bądź "mośki" zależy jak kto mówi ? ;)
Oooo właśnie- się mi przypomniało-wczoraj o sali miałam pisać i ta Twoja mi się podoba bardzo,a cenowo to już w ogóle świetnie ;D
Prawda ,że śliczna jest? ;D ::) i ten fiolet... :Serduszka:
I to razem z poprawinami ;D
-
Te "maśki" czy inne "mośki" to dla mnie czarna magia :drapanie: więc proszę o oświecenie :p
-
Ja też nie wiem o co kaman :drapanie: :drapanie: :drapanie: :drapanie:
-
Gratuluję roczku ;D ;D ;D
Zawieszki śliczne zrobiłaś, zaproszenia fajne, ale ja bym coś od nich odjęła, jak dla mnie za dużo na nich ponaklejane, ale kolorek super :)
-
I zaproszenia i zawieszki zrobione profesjonalnie zdolniach z Ciebie :)
Mnie wczoraj stresik złapał jak sobie uświadomiłam, że dokładnie za rok będzie TEN dzień... :boje_sie: :mdleje:
A jak Twoje samopoczucie??
-
Te "maśki" czy inne "mośki" to dla mnie czarna magia :drapanie: więc proszę o oświecenie :p
Ja też nie wiem o co kaman :drapanie: :drapanie: :drapanie: :drapanie:
Dziewczyny...to są takie niezapowiedziane osoby,które się przebierają jakoś żeby nie zostały poznane i przychodzą na wesele.
Przychodzą koło 23.30.Najczęściej panie przebieraja się za panów a panowie za panie :)
Dostają wódki w kieliszkach lub literatkach i muszą je wypić.
Bawią się z gośćmi,Parą Młodą...Jednak...przed wybiciem 24 muszą uciekać z wesela ,bo po 24 będą musieli się ujawnić,czyli pokazać kim są :)
Gratuluję roczku ;D ;D ;D
Zawieszki śliczne zrobiłaś, zaproszenia fajne, ale ja bym coś od nich odjęła, jak dla mnie za dużo na nich ponaklejane, ale kolorek super :)
Myślisz...?:drapanie: No nie wiem...wydawało mi się ,że jest wszystko ok... :-\
Mojej mamie i przyszłej teściowej też się podobały...
Zobaczę co na nie powie mój Misiek ,a jak nie to jeszcze będzie czas je zmienić :)
A jak Twoje samopoczucie??
Aaaa...jakoś tak się cieszę ,że to już tylko roczek i będziemy w końcu sami,razem :)
Nie przeraża mnie myśl przygotowań... ;D
Dziewczyny...za równe 20 minutek będę miała mszę ;) ;D :mrgreen: [/b][/u]
-
A to o to chodzi,to coś mi się obiło o uszy :P U mnie czegoś takiego nie ma,ale co region to obyczaj ;D
Czytam co napisałaś i czytam " za dwadzieścia minut będę miała msze",myślę sobie-przecież rok za ślub,a ona dziś ma tą mszę? ??? ;D I dopiero później mnie olśniło :glupek:
-
Dobry ;D Czyżby imprezka była tak udana,że do dziś leczysz kaca? :P No gdzie Ty jesteś? ::)
-
Dobry ;D Czyżby imprezka była tak udana,że do dziś leczysz kaca? :P No gdzie Ty jesteś? ::)
Oj...o tej porze już nie mogę leczyć kaca ,bo jestem już w pracy :)
Polter był suuuuper.Wybawiłam się [czyt.:napiłam ;) ] jak nigdy! ;D
Dobrze,że mój PM później przyjechał.Przynajmniej bezpiecznie z holował mnie do domu ;D :hahaha: :D
W sobotę pojechaliśmy z moim PMem zrobić bramę :)
Zdolniacha ze mnie,więc i ich kamerzysta się nami zainteresował :)
Mój wysiłek będzie nagrany na płycie! ;D :D
No i dwie flaszki zarobiliśmy ,więc trzeba było zrobić wieczorem grilla i je obalić ;D
Ja oczywiście nie piłam ,bo po piątku miałam wstręt :P
A w niedziele byliśmy z Miśkiem na zawodach motocross.Super sprawa.
Tak się nakręciliśmy ,że chcielibyśmy kupić sobie takiego crossa i pojeździć po pobliskich parowach! ;D
Co do spraw organizacyjnych...
Kupiliśmy z PMem w sobotę 120 butelek wódki.
Potem jedynie dokupimy jak będzie trzeba.
No i jeszcze wino,piwa i wódkę jako nagrodę do jednej z zabaw ;)
Gratuluję roczku ;D ;D ;D
Zawieszki śliczne zrobiłaś, zaproszenia fajne, ale ja bym coś od nich odjęła, jak dla mnie za dużo na nich ponaklejane, ale kolorek super :)
Myślisz...?:drapanie: No nie wiem...wydawało mi się ,że jest wszystko ok... :-\
Mojej mamie i przyszłej teściowej też się podobały...
Zobaczę co na nie powie mój Misiek ,a jak nie to jeszcze będzie czas je zmienić :)
Spytałam się mojego PMa co myśli o zaproszeniach...powiedział ,że super wyglądają i wszystko jest ok :)
Moi rodzice pokazali swoim znajomym i mojej cioci i byli wręcz zachwyceni zaproszeniami i zawieszkami,więc myślę ,że nic nie będę zmieniała i zostawię tak jak jest :)
Ale dziękuję za Twoją opinię ,która jak widać dręczyła mnie... martwiłam się,a może rzeczywiście jest coś nie tak,a ja tego nie widzę :( A przeciez ma być wszystko jak najbardziej tak! ;D :D
Dzisiaj zmieniam sobie wzór pazurków,więc jak będziecie chciały to mogę pokazać Wam efekt końcowy... ;)
No i w piątek znów szykuje się polter u mojego chrzestnego ! ;D ;D
Aaaa...no i w sobotę zaczynają się nasze nauki przedmałżeńskie,więc kolejna rzecz już będzie powoli z głowy... :)
-
Skąd ja to znam ;D "Już więcej nie pije"-aż do następnej imprezy ;D
120 butelek wódki? To na ile to jest osób,bo ja się nie orientuje jak to się liczy ???
A pazurki chcemy chcemy-wklejaj foteczki :blagam:
-
My liczymy 0,5 l na głowę ;) Więc musimy kupić jakieś 200 butelek :) Oczywiście z poprawinami licząc ;)
-
My liczymy 0,5 l na głowę ;) Więc musimy kupić jakieś 200 butelek :) Oczywiście z poprawinami licząc ;)
O raju :o to ja kiedyś zbankrutuje przez ten alkohol :P
-
Hejka dziewczyny,wtorkowo!!! ;D
Co do spraw alkoholowych to my liczymy tak 0,7l na głowę :)
Lepiej jak ma zostać niż zabraknąć ;D
Do tego jeszcze z 10 butelek wina i piwo,nie wiem w jakiej ilości :)
Jak tam u Was nastroje?
Zaraz południe ,więc połowa dnia za nami! ;D
Jeszcze 4 godzinki i do domu :)
-
O tak 4 godzinki i do domku ;D ;D ;D ;D
-
a ja dzisiaj w domku, ale jakoś tak chłodno...
po weekendzie z moim PM to potem ciężko mi się przyzwyczaić że go nie ma :( (bo razem nie mieszkamy)
a gdzie będziecie kupować alkohol jeśli mogę zapytać?
jak tam idzie produkcja zaproszeń i zawieszek? :)
-
A foty paznokci to gdzie? :P miały być i nie ma :P
-
Oj aagaa...niedokładnie czytasz moje wypocinki! ;D
Wódkę już kupiliśmy w hurtowni spożywczo -przemysłowej.
Wyszła nam stosunkowo niedrogo.No i ta,co chcieliśmy :)
Zawieszki i zaproszenia będę dziś kontynuowała ,bo przez weekend jak zwykle nie miałam czasu,a wczoraj robiłam sobie nowe paznokcie :)
Tak więc dziś...produkcja rusza dalej! ;D :D
-
pokaż zdjęcia pazurków :) :) :) :)
Dobrze że teraz kupiliśccie już wódke bo ma podrożeć znacznie.....
:) :) :) :) :)
-
To ja sobie poczekam na te fotki co miały być :czeka: :P
-
No już,już...dodaję.. :)
to pazurki wczorajsze...
troszkę niewyraźne ,ale nie widziałam się jeszcze z moim prywatnym fotografem ,więc na razie muszą wystarczyć takie.. :-\
(http://images36.fotosik.pl/196/054c0d618602e075m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=054c0d618602e075)
a tu cos specjalnego dla aagaa. ;D
Aż dziwne,że się nie dopominałaś ,Kochana ! :D
mały instruktaź jak robić wstążki.
Pokazany na wstążkach od zaproszeń ,bo są większe,ale robi się w identyczny sposób :)
obcinamy wstążkę i na jej końce kładziemy klej
(http://images36.fotosik.pl
/196/66962682750ce2b3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=66962682750ce2b3)
końce zaklejamy na środku wstążki
(http://images43.fotosik.pl/337/586daac67e77fd17m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=586daac67e77fd17)
wcześniej zrobiłam większą wstążkę,więc małą wstążkę przyklejamy na dużą.
(http://images38.fotosik.pl/333/8872a428067fe56am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8872a428067fe56a)
odwracamy wstążki "do góry nogami".obcinamy krótszą wstążkę i na jej końce nakładamy klej.
(http://images45.fotosik.pl/338/a65ae07ed7abaca3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a65ae07ed7abaca3)
końcówki zaginamy do środka...
(http://images39.fotosik.pl
/333/a14ad2adda261809m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a14ad2adda261809)
...i powstaje taka oto wstążeczka! ;D
(http://images42.fotosik.pl/221/8611be24756211b1m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8611be24756211b1)
a tu już przyklejona na zaproszenie :)
(http://images38.fotosik.pl/333/a1046c5ded355bccm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a1046c5ded355bcc)
takie dwie wstążeczki robi się w dosłownie 3 minutki! ;D :D
-
Hej Kochana!!!
Muszę przyznać że takim szczegółowym opisem jeszcze bardziej mnie zachęciłaś!
Nie dopominałam się bo i mało czasu mam ostatnio na forum, wpadam tylko na chwilkę, nie do końca dobrze doczytuję... (jak wiesz)
Wczoraj Kraków, jutro Kraków i tak w rozjazdach aż do niedzieli.... no taka praca
SUPER te kokardki!
-
no fiu fiu jaki profesjonalny opis :)
-
Hihi...chciałam żeby było zrozumiałe,bo ja w tłumaczeniu to ciężka jestem! ;D ;)
Mam nadzieję,że mogę liczyć na zdjęcie z Twoich działań? :)
Słuchajcie dziewczyny...mam takie nietypowe pytanko...
Czy osoba z wyrokami sądowymi może być świadkiem na ślubie konkordatowym?
Bo jakoś nie mogę się nigdzie doczytać :-\
-
WOW! Monia aż takiego dokładnego opisu, to bym się nie spodziewała ! Super :)
-
Opis robienia kokardek super ;D No i teraz nie wiem jakie zrobić miały być zwykłe a teraz myślę nad takimi ::)
Czy osoba z wyrokami sądowymi może być świadkiem na ślubie konkordatowym?
Bo jakoś nie mogę się nigdzie doczytać :-\
Nie mam pojęcia zielonego ::)
-
Mi osobiście się te bardziej podobają :)
Ale Twój wybór ;)
Przecież nie musisz robić pod wzór zaproszeń bo i tak na weselu nikt już nie będzie pamiętał jak owe zaproszenie wyglądało ;)
A tym bardziej nie będzie zwracał uwagi na takie szczegóły ;)
Ja planuję jeszcze do księgi gości dorobić taką kokardę żeby tworzyło to wszystko jedną ,spójną całość :)
Co do mojego pytania...moja mama mówiła ,że to nie ma nic wspólnego.
Ale nie wiadomo jak to tam prawnie wygląda,bo o kościół to ja sie nie martwię :-\
No i tak sobie myślę,myślę... może przez rok zdążę się dowiedzieć ;)
-
No rzeczywiście te paznokcie trochę niewyraźne,ale i tak widzę,że ładne ;D
Instrukcja robienia kokardek super-nawet takie beztalencie jak ja to zrozumiało :P
A co do tej osoby z wyrokiem,to ja słyszałam,że świadek ma mieć dowód ,a inne rzeczy księdza nie obchodzą ;) Ale nie bierz tego na serio-bo to tylko zasłyszane jest :-*
-
To mówicie ,że nie bardzo sie orientujecie... ??? :-\
No trudno...to zobaczy się z czasem ;)
Kochane...wpadłam Wam powiedzieć,że zakochałam się w tych rękawiczkach!
No są po prostu śliczne!
Z początku nie chciałam rękawiczek ,ale jak zobaczyłam u mojej koleżanki w sobotę jak robiłam bramę,to tak mi się podobało ,że ja też raczej chcę! :)
(http://img20.allegroimg.pl/photos/oryginal/12/14/27/71/1214277147)
Podobają mi się takie delikatne ,ale zarazem wyraziste :)
No w tych się normalnie zakochałam.
Są na licytacji i kosztują już 35 złotych ,a licytacja kończy się dziś,bodajże :-\
Co o nich myślicie ???
-
Mnie osobiście się nie podobają żadne rękawiczki... :-\ Ale jak Tobie się podobają a dziś się kończy licytacja to kup ;)
-
Ja też za rękawiczkami nie przepadam,ale skoro Ci się podobają to zamawiaj ;D Tylko, ( jeśli gdzieś o tym pisałaś,a pominęłam to sorki :P ) że Ty masz już tą wymarzoną suknię? ;D Bo nie wiem czy do każdej sukni rękawiczki pasują,ale ja sie nie znam :P Tylko tak sobie głośno myślę ;D
-
Mam,mam...i do tej właśnie co mi się podoba raczej pasują rękawiczki :)
Zapytam dziś mojej mamy co o nich myśli... ;)
-
A to co innego ;) bo ja myślałam,że najpierw rękawiczki kupujesz,a potem suknię do nich :glupek: :los:
-
Z tej firmy któraś forumka kupowała rękawiczki :drapanie: Kojarzę po tym zdjęciu :)
-
i jakie były jej wrażenia? :)
-
ja też jakoś nie lubię rękawiczek, diademów i tego typu ozdób:) ale to Tobie ma się podobać:)
zawieszki bardzo ładne i super instrukcja do kokardek:) a jakim klejem je sklejasz? może i ja się pobawię:)
-
Mi też się rękawiczki nie podobają, za bardzo jakoś mi komunię przypominają...
No ale jak poprzedniczka napisała, jeśli Tobie się podobają to czemu ich nie mieć ;) Tylko ja bym radziła, jeśli chcesz kupować przed suknią to jak najbardziej neutralne, gładkie, bo jak kupisz takie z koronką to jest możliwość, że nie będą do sukni pasować...
-
Asiste wszystko kleję klejem "magic"
Tylko ja bym radziła, jeśli chcesz kupować przed suknią to jak najbardziej neutralne, gładkie, bo jak kupisz takie z koronką to jest możliwość, że nie będą do sukni pasować...
Kiedy mi się rękawiczki też nie podobają,ale te są tak piękne,że straaaasznie mi się spodobały. :)
A gładkie...a feeee... :P wybacz,ale nie,nie... na pewno nie.
Jeśli jakieś...to właśnie TE! :D
A co do dobierania do sukni...to raczej mam już z koncepcję na nią wymyśloną i raczej do niej pasują rękawiczki.. :)[/color]
-
To zamówiłaś już te rękawiczki? :P bo mówiłaś,że na dniach się kończy chyba ta aukcja,albo mi się znowu coś pomyrdało ;D
-
Nie...nie pomyrdało Ci się! ;D :P
Aukcja kończyła się wczoraj o 14stej ,ale że miałam duży nawał roboty w pracy,to zupełnie o niej zapomniałam! :D
Z resztą...i tak JAK ZWYKLE za wcześnie!
Już mnie to zaczyna denerwować! :nerwus:
Na wszystko jeszcze za wcześnie i za wcześnie...kiedy ja chcę już pokupować żeby potem tylko cieszyć się z tego dnia ,a nie latać w popłochu przygotowań! :nerwus:
Mojemu PMowi szykuje sie nowa praca o 20 września ,za całkiem dobre pieniądze,więc jestem szczęśliwa!! ;D
Ciekawe czy to wypali... :) ???
Będzie pracował w nowym warsztacie samochodowym kolegi :)
I może jak mu się interes rozkręci...to przyjmie mnie na sekretarkę u niego w warsztacie i sklepie.
Ale ci....żeby nie zapeszyć... :Nie_powiem:
Ale bardzo bym się cieszyła ,że miałabym jakąś pracę po stażu,bo tu gdzie teraz siedzę nie bardzo się szykuje przedłużenie :-\
No i całe dnie byłabym z moim Miśkiem! ;D
Hihi :jupi:
A dzisiaj znów polter.... :)
Tylko nie wiem czy być kierowcą :kierowca: :auto: czy pić :pijaki: i na drugi dzień wyglądać tak... :luzak:
-
Hmmm no niby masz rację,ale pomyśl sobie tak,że jeślibyś teraz kupiła to jeszcze by Ci się mogły znudzić :P A tak to później już nie będziesz się miała czasu zastanawiać ;D ładnie tłumaczę nie? :P
Za pracę będę trzymać kciuki ;D A na polterze to ja bym na pewno wybrała :pijaki: ;D zawsze na stażu dzień wolnego możesz mieć :P
-
Być może...ale dla mnie ważniejszy jest"święty spokój" :D
A na polterze to ja bym na pewno wybrała :pijaki: ;D zawsze na stażu dzień wolnego możesz mieć :P
Akurat w soboty nie pracuję,także spoko,ale nie wiem czy jestem już gotowa na picie po ostatnim poltrze ;)
Jak już tu jesteś...to wstawię obiecane paznokcie,bo mój fotograf wczoraj był ;D
Jak on to lubi jak go ciągle męczę o zdjęcia... :)
hehe...biedaczek :mrgreen:
(http://images49.fotosik.pl/339/09b0e3e8eabfd8f8.jpg) (http://images48.fotosik.pl/310/82fdfc66635042ca.jpg)
(http://images42.fotosik.pl/222/78598d59e164f70a.jpg) (http://images42.fotosik.pl/222/9800db50368e5321.jpg)
(http://images44.fotosik.pl/310/0b8aae517a9ca184.jpg)
Czy teraz widać co tam jest wtopione? ;D
No i jak sie podobają...? :)
-
Ja zbytnio nie widzę, co jest wtopione, ale stawiam na koronkę ;)
Paznokcie, super.
-
Ja też stawiam na koronkę ;D Paznokcie ładne ale za odważne jak dla mnie ;D ;D
-
Odważne?
A pokazywałam Wam moje wcześniejsze fioletowe? ;D
To był dopiero wypas! ;D
Tak,tak...dziewczyny.To jest koronka :)
I planuję sobie takie zrobić na ślub.
Tylko oczywiście z białą lub fioletową koronką :)
Fioletowej nie widziałam w pasmanterii... :nerwus:
-
No bo ja jak sobie robiłam paznokcie to zawsze krótkie i frencza ;D nigdy się nie odważyłam ta takie kolory :glupek:
Do ślubu też będą krótkie i naturalne ;D
-
Ja ogólnie swoje też zawsze miałam długie,ale postanowiłam je ściąć ,bo jak były już za długie to się zawijały do środka i brzydko to wyglądało :-\
Te i tak są jeszcze troszkę za krótkie,ale za każdym razem jak je zmieniam...to tu podpiłuję,tam podpiłuje i co chwilę są krótsze! :P
Ogólnie jak robię paznokcie to wtedy lubię już zaszaleć żeby wszyscy zwracali na nie uwagę! :D
Tym bardziej ,że to własna moja robota i robię sobie sama reklamę! ;) :D
Pierwszy raz robiłam z ta koronką i myślę ,że całkiem ładnie wyszły
I może być to dobra alternatywa na ślubne (bo wzorów mi się nie będzie chciało robić :P ) a z biała koronka mogą ładnie i delikatnie wyglądać.
Muszę kiedyś wypróbować! ;D
Jak widzicie...ma fioła... :luzak:
-
Kurcze, niezłe te paznokcie! :) Jak by były jescze w moim ulubionym żałobnym fiolecie to już wogóle wypas ;D ;D
Ja to tak zazdroszcze jak dziewczyny mają takie ładne manicuresy ;D A kurcze z moimi pazurami się moge schować, zazwyczaj na krótko spiłowane bo mi nie wygodnie w długich i kolory to tylko jakieś neutrale, normalnie żenuła ;D
Oh, a jak chciałabym mieć takie na codzień, ale nawet nie wiem jak by się za to zabrać... Długo Ci zajmuje takie robienie pazurów? i jak często?
-
Znaczy się czy długo...?
Jeśli sobie robię...to caaały wieczór.
Po to tu muszę zajrzeć ,coś zjeść,popisać na forum...i tak mi do końca dnia zejdzie ;)
Ale jeśli komuś robię to 2,5h-3h sie wyrabiam.
Zależy tez jakie wymyślne i ile ozdób :)
Ostatnio robiłam mojej koleżance,PMce z resztą , na ślub.
I jak zaczęłam o 18.30 to po 22 od nich wyjeżdżając obrabiając ją i jej mamuśkę ;D
Także myślę ,że dość się wyrobiłam ;)
A trzymają...ile wlezie ;D Moje już 6 tydzień mam! ;D
Tylko co dwa tygodnie zmieniam wzór ,bo mi się nudzą :D ;D :mrgreen:
Co do NASZEGO żałobnego fioletu...to tez bym na pewno go miała na pazurach ,ale niestety nie było w pasmanterii fioletowych koronek :(
Teraz będę zwracać na to uwagę i jak dojrzę jakąś fioletową to od razu chyba z kilometr kupię ;D :D :hahaha:
Ale poprzednio miałam caaaałe fioletowe! ;D
Chyba nie wklejałam zdjęcia ich :)
Ale pewno nie chciałam Was zanudzać pazurami,bo to tylko ja mam takiego fioła i ciągle bym mogła oglądać nowe wzory! ;D
-
O matko! :boje_sie: to dla mnie to wieczność! ;) Ja nawet nie mogę usiedzieć minuty czy dwóch i czekać aż mi lakier wyschnie, cigle mam coś w co musze łapy włożyć i do tego ADHD więc normalnie to co zostaje to masakra :Co_jest: A tu widzę anielską cierpliwość trzeba mieć do takich operacji ;D
Ale tak długo to co się robi w tym czasie, przedłużenie czy co?
A co się trzyma przez 6 tygodni? Bo dobyślam się że nie lakier, tylko to przedłużenie?
Sorry za te idiotyczne pytania i ignorancje w temacie, ale ja się naprawde na tym nie znam a chciałabym coś sobie porobić jednak ;)
-
To ja sie pisze do ciebie też na pazurki :P :) :) śliczne :) :) :)
jak masz zdjęcie całych fioletowych to daj :) :)
ja uwielbiam oglądać zdjęcia pazurków :) :) :) :)
no i mieć robione pazurki uwielbiam :) :) :)
-
Dziewczyny...ja nie chcę niektóre z Was zanudzać tym tematem,ale o paznokciach to ja bym mogła non stop gadać. :)
I pewno sobie pomyślicie,że jestem jakąś głupia tipsiarą co w głowie ma tylko tipsy.
Otóż...myślę (uważam) .że mam trochę oleju,a bardziej oliwy bo zdrowsza :P ;) , w głowie.
A pasję,hobby i być może powołanie każdy ma! ;D
Ja akurat odkryłam takie... :) Ale dopóki była szkoła,to zajmowałam sie tylko nią.
No a teraz sie skończyła.Staż się zaczął..więc popołudniami i wieczorami mam sporo czasu :) ;)
I coś trzeba z tym czasem zrobić! ;D
Co do czasu bluebird to to i tak jest już krótko! ;D
Moje początkowe prace zajmowały mi 4-4,5h ,także jak to mówią... "trening czyni mistrza! ;D "
Do tego czasy wchodzi...przedłużanie (czyli przyklejenie tipsa,obrobienie go i żelowanie) oraz wzór (french,brokat,cyrkonie czy inne cuda nie widy ;) )
Pisząc 6 tygodni miałam na myśli to ,że mam je już tak długo na rękach bez żadnego uszkodzenia ,złamania czy pękniecia.
Jednak zmieniam co dwa tygodnie wzór bo zwyczajnie mi się po takim czasie on nudzi! ;)
Ale zwykle się trzyma 4-5 tygodni jeden wzór.
a tu moje dawne fioletowe :) Straaaaasznie sie świeciły,ale brokaty z emipka tak mają,co mi sie bardzo podoba! ;D :D
(http://photos.nasza-klasa.pl/6780603/178/main/13a66d4727.jpeg)(http://photos.nasza-klasa.pl/6780603/179/main/d2ab5498cf.jpeg)
-
Dziękuję za zdjęcie paznokci ;D tylko widzę te niebieskie,a Ty jakieś fioletowe wklejałaś? :drapanie:
I ja wcale nie pomyślałam,że jesteś tipsiarą-jakaś taka fajna mi się wydajesz ;D
I nie to,żebym Cię namawiała do alkoholizmu,ale skoro sobota wolna to nie masz wyjścia :pijaki: ;D Przecież Ci nie odpuszczą :P
I ja podziwiam dziewczyny co takie zdolności mają czy do paznokci czy do robienia makijażu czy do robienia winietek i zaproszeń -nadal twierdzę,żem beztalencie :P
-
No fioletowe są zaraz nad Tobą! ;D
Mówisz nie odpuszczą...?
No chyba rzeczywiście będę musiała pić bo to córka mojego chrzestnego! ;D
To wtedy moj PM będzie musiał kierować :( :kierowca:
Co do tych zdolności...to jeśli chodzi o makijaż to KOMPLETNIE,ale to KOM-PLET-NIE nie mam do tego wyczucia i ręki.
Jak ja mam się malować na jakąś imprezę to jestem cała chora ,bo nigdy nie mam pomysłów :nerwus:
Ale na ślub i tak się sama umaluję ,bo jakoś szkoda mi kasy na wizażystki :D
Coś tam przez rok wymyślę w tonacji biało-fioletowej ;)
Jedynie będę wyglądała jak clown i będę ryczeć ze złości :P
-
A u mnie fioletowych nie widać... ::) ::) ::)
-
O jak dobrze,że justys0101 też nie widzi ;D bo już myślałam,że tylko na moim kompie nie widzę :P
No jak ja idę na wesele do znajomych czy rodziny to maluje mnie dziewczyna mojego brata ;D Ale tak sobie myślę,że na swoje własne wesele to chyba skuszę się i wydam kase,żeby mnie profesjonalistka pomalowała ;D
I na pewno nie będziesz wyglądała jak down no coś Ty :-*
-
aniolek...nie down tylko clown! ;D :D :hahaha:
-
Ja uważam, że na ślub powinna pomalować profesjonalistka. Przy tak dużych kosztach stówa w jedną czy drugą to już nie jest taka wielka różnica.
Pamiętaj, że jak fioletowy cień się obsypie, to będziesz wyglądała jak z podbitym okiem, a to na zdjęciach ładnie wyglądać nie będzie.
-
Monika wybacz :-* :-* :-* Jeny nie wiem czemu mi ten " down" przyszedł do głowy :P Boże,ja się jednak chyba powinnam udać do specjalisty ;D
-
aniolek86 :D :hahaha: Ty joo... :P
mkarolinka mam już sprawdzony fiolet ,bo przeważnie na imprezy maluję się właśnie na fioletowo lub czarno,więc myślę ,że będzie git! ;)
Poza tym...nie wiem gdzie w mojej miejscowości jest taka "specjalistka" :drapanie:
-
Skoro masz sprawdzony fiolet to czemu nie samej zrobić ;D ale z drugiej strony-to wiesz taka profesjonalistka może Ci coś nowego zaproponować :P
I na pewno w Twojej miejscowości takie "specjalistki" się znajdą ;D
A tak w ogóle to pewnie już pijesz na polterze :P To miłego drinkowania ;D
I od razu miłego weekendu :-* :-* Bo mnie nie będzie przez weekend na forum,bo czasem swoim narzeczonym się też zająć musze i chcę :brewki: ;D
-
Hej dziewczyny!
Byliśmy w sobotę po mszy na pierwszych naukach.
Wrażenia?Może być....
Może później się rozkręci ,bo na razie byliśmy sami :-\
Ale ksiądz mówił ,że większość pod koniec przychodzi ;)
Nauki mamy w soboty co tydzień.
łącznie musimy odbyć 10 katechez ,czyli gdzieś 2,5 miesiąca ,więc jak dobrze pójdzie to na święta będziemy mieć już spokój ;)
Kuuurcze...jeszcze wczoraj mi się laptop popsuł w domu...
Wyłączyłam go jak zwykle i już się g.n.o.j.e.k nie chciał włączyć!
Ale będzie gadanie dziś w domu ,że popsułam laptopa,bo to moich rodziców komputer,już to widzę :nerwus:
Mam nadzieję , że mu się dziś odwidzi... Wyjęłam mu baterię,odłączyłam wtyczkę,odwróciłam go "do góry nogami" i niech sie chłopak przewietrzy.
Mam nadzieję ,że mnie posłuchał i rzeczywiście się przewietrzyła,bo ja chcę jeszcze żyć! :buu: Chociaż ten rok... :buu:
-
Ooo! Sami byliście na naukach? Kurcze, to jak my byliśmy to było ze 100 par! ;D I dobrze, bo przynajmniej mogliśmy sobie pogadać ze sobą, albo poprzysypiać i nikt nie zwracał uwagi ;D Ale myśmy mieli takie expresowe w 3 niedziele to może dlatego inaczej ;)
A z laptopem mam dokladnie to samo! Ale to dlatego że już starawy jest i chodzi na okrągło od 3 lat ;) Noo ale nienawidze go >:(
I już nie wyłączam nigdy tylko usypiam, bo wiem że potem będzie pare dni naprawiania. Pomaga ;)
-
Sami na naukach? :o :o :o
Masakros !!! :D :D :D ;)
Ja bym się pewnie modliła, żeby jak najszybciej ktoś dołączył.
Fajnie jest być w centrum uwagi, ale bez przesady ;)
-
Sami na naukach? :o :o :o
Masakros !!! :D :D :D ;)
Ja bym się pewnie modliła, żeby jak najszybciej ktoś dołączył.
Fajnie jest być w centrum uwagi, ale bez przesady ;)
No dobrze to określiłaś MASAKRA!!
-
Fajnie jest być w centrum uwagi, ale bez przesady ;)
Dobre :Co_jest:
Ale jesteście odważni to się chwali ;D I zawsze to jakieś niepowtarzalne doświadczenie ;)
-
Samusieńscy na naukach :o ja tydzień temu zaczęłam kurs przedmałżeński i chyba z 60 ludzi jest :P i u mnie to się kończy 24 września ;D no chyba,że kurs,a nauki to całkiem co innego :drapanie: oświeci mnie ktoś? ;D
-
Sami na naukach? :o :o :o
Masakros !!! :D :D :D ;)
Ja bym się pewnie modliła, żeby jak najszybciej ktoś dołączył.
Fajnie jest być w centrum uwagi, ale bez przesady ;)
No dobrze to określiłaś MASAKRA!!
Masakra? to maaałooo powiedziane!!! ;D
-
Śliczne te pazurki robisz, muszę się chyba nauczyć :)
-
Sami... nie za fajnie...
Z nami była "aż" jeszcze jedna para ;D
Też było dziwnie ;)
-
Sami... nie za fajnie...
Z nami była "aż" jeszcze jedna para ;D
Też było dziwnie ;)
Ale zawsze to dwie pary,a nie jedna ;) No ale nie dziwię się,że było dziwnie ;)
-
Hejka! ;D
Powiem Wam,dziewczyny,że wszystko idzie dobrze,aż za dobrze! ;D
Właśnie moja mama wygrała przetarg i kupiła nam mieszkanie! :D ;D
Mieszkanie 3pokojowe,skrzyżowanie dalej od moich rodziców.
Szkoła,przedszkole,kościół,sklepy,garaż...wszystko blisko ! :mrgreen:
Jaka ja jestem szczęśliwa... ::)
Tylko jak ja im sie za to odwdzięczę... ???
Nie mam ani żadnych pieniędzy żeby choć troszkę się dorzucić ani nic... :-[
Tak mi trochę głupio bo i mieszkanie mi kupili i moją część wesela wyprawiają... a ja nie mogę się w żaden sposób dorzucić... :'( :-\ :(
Jeszcze dziś namówię Miśka żeby pojechać i obejrzeć to mieszkanko :)
Może pstryknę Wam jakieś zdjęcia ;)
Tylko nie przestraszcie się ,bo ono jest w całkiem surowym stanie.
Jest bodajże po eksmisji kogoś.
Jedyne co jest zrobione,to balkon wyłożony kafelkami ;D :D
Jest zupełnie golutkie ,więc wszystko trzeba samemu zrobić :-\
Ma to swoje minusy i plusy...
Plusem jest to,że od początku całość będziemy mogli zrobić pod nasze "widzi mi się" a nie dostosowywać sie do kogoś.
Minusem...wyjdzie to spooooro kasy :-\
Z kolejnych dobrych rzeczy...wiem już kilka prezentów ślubnych... ;)
Mianowicie...od mojej babci mamy dostać lodówkę i pralkę,więc to co najpotrzebniejsze.
Od moich rodziców znajomych całe komplety garnków wraz z brytfanką . (cieszę się,bo lubię gotować,więc nie będę miała już żadnych przeszkód :D )
Kolejna rzecz...moja chrzestna oświadczyła mi ,że mnie calutka ubierze do ślubu :D Od gaci zaczynając i kończąc na butach ;D
I to nie w ramach ślubnego prezentu... ;)
No i moja przyszła teściowa powiedziała mi ,że ma zamiar urządzić nam jeden pokój, w sensie mebli. :)
Tylko nie wiem skąd ona na to weźmie pieniądze... ??? :-\
-
Kurde ale super że macie mieszkanko :brawo: Właśnie ja też muszę uderzyć do spółdzielni czy nie mają jakiś przetargów na mieszkania ;D
-
aha pewnie że fotki mieszkanka chcemy ;D
-
No to masz fajnie, tylko pozazdrościć ;)
I fotki wrzuć koniecznie ;)
-
Ale super wieści! Gratuluję! :)
-
Gratuluję mieszkanka! ;D Ja wiem,że sporo kasy idzie w mieszkanie,ale za to jaka frajda,że wszystko samemu się może zrobić ;D
A zdjęcia-obowiązkowo ;D
-
No to super wiadomości :) Jak ja ci zazdroszczę ;D
-
No to super wiadomości :) Jak ja ci zazdroszczę ;D
Oj ja też zazdroszczę :P
-
Ajjjj tylko pozazdrościć mieszkanka ;D ;D
-
Hejka dziewczynki! ;D
Byłam wczoraj obejrzeć z moim PMem i mamą NASZE mieszkanko! ;D
Jest suuuuper...
Ach...trzy pokoje...48,2 m2 ;D
Jeden będzie dla dziecka.Z drugiego zrobimy salon,a ostatni będzie naszą sypialnią! ;D
Jeden pokój MUSI być we fiolecie :D i z początku myślałam ,że będzie to salon,ale jak zobaczyłam jaki on jest duży to stwierdziłam ,że nie ma co go wizualnie zmniejszać ciemnym kolorem i zadecydowaliśmy ,że będzie w jakimś jasnym.
Najlepiej kremowym :)
No a sypialnia będzie w pięknym ,stonowanym fiolecie! ;D
Do tego łoże małżeńskie z fioletową pościelą i jakieś fioletowe zasłonki na okna! ;)
Pokój dla dziecka na razie zostawimy tak jak jest...z wiadomych przyczyn.
Jeszcze nie planujemy ;)
Chociaż jak bym sobie go pomalowała na pastelowy różowy ,ale mój Misiek powiedział ,że jak będzie chłopak ,to się obrazi ;)
Chociaż oboje marzymy mieć dziewczynkę Zuzannę ;D :D :)
łazienki...brr...straaasznie w nich śmierdzi :/
Pierwsze co,to będę musiała tam wpuścić mojego PMa i niech z tym porządek zrobi,bo ja tam :||
Podejrzewam ,że ten dywan w toalecie tak brzydko pachnie i pierwsze co,to pójdzie na śmietnik.
No i duuuuuża ilość domestosa! ;)
Kuchnia...jakiś pomysł mi się rodzi,ale jak to wyjdzie... ;)
Nie wiem...
Chciałabym w tonacji fioletowo-białej ;D
No i pierwsze co,to trzeba wymienić okna bo są w opłakanym stanie,więc najpierw potrzebujemy 10 tyś... ma ktoś do oddania?! ;D :D :hahaha:
Nie zrobiłam Wam dziewczynki zdjęć ,bo raz ,że było ciemno ,a tam jest wszystko powyłączane jeszcze.
No a dwa...na razie nie ma czego tam robić zdjęć. ;D
Same ściany z tapetami... ;)
Może będą jakieś zdjęcia jak będziemy już w akcji ;) ;D
Już nie mogę się doczekać jak tam wkroczę z pędzlem z wodą i szpachlem i pozdzieram te wszystkie obrzydliwe,zżółkłe tapety! ;D
-
I zapomniałam napisać...
po pracy jadę mojej mamie kupić kwiaty a tacie jakąś wódeczkę w podziękowaniu za mieszkanko! ;D
Inaczej nie jestem w stanie podziękować ,a zawsze jest to jakiś miły gest. :)
-
Każdy gest jest ważny. Napewno się ucieszą.
Super macie to mieszkanko.
48m2 i 3 pokoje... :o
My mamy 45m2 i jeden pokój :mdleje:
-
Oj tam Justyś...te trzy metry w ta czy w tamtą... ;)
Ale pewnie macie jakieś większe łazienki i kuchnię,co? :)
-
Kuchnia jest faktycznie spora, łazienka mała, i pokój - dużyyyy (który dzielimy na dwa mniejsze).
-
Ja bym kuchnie też chciała troszkę większą,bo lubię gotować! ;D
-
Ale super nowina! Gratuluję mieszkanka :)
-
Świetny prezent od Mamy!! chyba lepszego sobie nie mogliście wymarzyć ;D ;D ;D No rewelacja, macie start już na swoim, i urządzać sobie możecie powolutku ;D Super i gratuluje :brawo_2:
No i świetnie że masz taką wspniałą rodzinkę, która tyle pomaga w tch ważnych dla was chwilach, to niezastąpione :)
Pewnie też już masz tysiąc wizji na urządzanie ;) Ja też myślałam o fioletku, takim bardziej nawet oberżynku ;) gdzieś, w naszym domku (choć wciąż szukamy to już mam wszystko urzadzone ;D )
-
Ja bym kuchnie też chciała troszkę większą,bo lubię gotować! ;D
Jak się tylko da to połączcie kuchnie z dużym pokojem będzie więcej przestrzeni... ;D I tym samym będziesz miała większą kuchnie ;)
-
Ja bym kuchnie też chciała troszkę większą,bo lubię gotować! ;D
Jak się tylko da to połączcie kuchnie z dużym pokojem będzie więcej przestrzeni... ;D I tym samym będziesz miała większą kuchnie ;)
No niestety nie da się... :(
Bo kuchnię i salon łączy przedpokój ,a pomiędzy są łazienki... :-\
Więc będę musiała sobie radzić ;D
No i świetnie że masz taką wspniałą rodzinkę, która tyle pomaga w tch ważnych dla was chwilach, to niezastąpione :)
Pewnie też już masz tysiąc wizji na urządzanie ;)
Oj tak...moja rodzinka straasznie mi pomaga :)
Po cichu liczę na to,że moja chrzestna nam zafunduje okienka ;)
Bo dopóki okien nie zrobimy nie ma sensu ruszać z całą resztą :-\
-
My również mamy mieszkanie z wygranego przetargu ;D a więc gratulację, bo wiem jak ciężko wygrać taki przetarg :przytul: my mamy 57m, dwa pokoje, ale ogromną kuchnie :skacza: no i balkon, bez którego nie kupiłabym mieszkania :D
-
No my tez mamy balkon...albo balkonik...
Ale najważniejsze ,że będzie gdzie pranie wywiesić na świeże powietrze,bo wtedy ono zawsze inaczej pachnie :)
-
Nie mogę się doczekać Twoich zdjęć w akcji jak będziesz robiła porządek w swoim mieszkanku ;D
A pranie to całkiem inaczej pachnie jak schnie sobie na świeżym powietrzu,więc super,że chociaż mały balkonik macie :P
-
mogę dołączyć?? :)
ja i mój narzeczony tez kupiliśmy mieszkanie z przetargu do kompletnego remontu, który trwał prawie rok :o Ale teraz nie żałuje decyzji o kupnie, bo wszystko w mieszkaniu mogliśmy zaplanować po swojemu.
Przez twoje zawieszki na alkohol dzisiaj cały dzień się zastanawiałam czy sama takie cuda bym potrafiła wyczarować i chyba zaryzykuje i wybiorę się w najbliższym czasie na zakupy do sklepu papierniczego ;)
-
eovina :hello:
Miło mi jest Ciebie gościć! :)
Ale jaką fajną datę ślubu masz! ;D
Każdy tu bierze cieplutko żeby było a Ty...zima! :D
Super termin! :)
Gdyby nie to,że ja jestem zmarzlak to pewno też bym taką datę wzięła,ale że ja lubię ciepełko ;)
-
Mam nadzieje, że ta data przyniesie nam szczęście ;) Zawsze marzyłam o ślubie w Święta Bożego Narodzenia.
A tak w ogóle to ja u siebie mam duży pokój pomalowany na biało a największą ścianę na fioletowo-super to wygląda naprawdę polecam.
-
To ja się nie mogę doczekać jak shar3ware weźmie pędzel do ręki i potem zasypie nas fioletowymi zdjęciami ;D
-
aniolek86 proszę się tu ze mnie nie śmiać,tak? :P ;) :D
Oj...ja miałam wizję wszystko zrobić z fioletowym akcencie.
łącznie z łazienką i kuchnią,ale moja mama powiedziała ,że mój PM też tam musi mieszkać.
Więc trochę przystopowałam i na razie planuję sypialnię zrobić we fiolecie i na ścianie za dużym łóżkiem jakaś fototapeta z fioletowymi akcentami żeby to ładnie współgrało.
Salon cały w baaaardzo jasny krem z czerwonymi wzorami szablonowymi.
No i oczywiście wtedy jakaś kanapa czy coś też z czerwonymi dodatkami :)
kuchnie ma mi moja chrzestna zrobić całą w ramach prezentu ślubnego,więc coś tam wspólnymi siłami wymyślimy... ;)
A łazienka może biało-błękitna :)
Wszystko sie okaże podczas konkretnego kupowania! ;D
-
Błękitny i zielony zniekształca kolor skóry :)
-
Ale kiedy ja się wcale nie śmieje :P
I podoba mi się Twoja wizja kolorów-mówię serio :)
A to konkretne kupowanie to kiedy? :P Bo wiesz fotki chcemy ;D :P :P
-
Oooo....na to będzie trzeba jeszcze poczekać :)
Bo najpierw trzeba załatwić sprawy z notariuszem i takie tam... ;)
Potem wymienić okna i dopiero zacząć działać :D
Ale już się nie mogę doczekać! :D ;D
-
Czyli jednym słowem czeka was na początku papierowa robota,a potem zastosowanie pomysłów w praktyce ;D
-
Lepiej bym tego nie ujęła! ;D ;)
-
;D ;D :i_love_you:
a kiedy do tego notariusza? :P Jutro? :los:
-
no a jak PM reaguje na ten Twój fiolet ??? :P
Pomysł z łazienką super też chce biało- niebieską... :) :) :)
ale po papierkowej sprawie już tylko działanie :) :) :)
-
Mój PM...podchodzi do tego tak,jemu sie wszystko byle mieć święty spokój i nie musieć myśleć :)
Tak więc ja realizuję swoje pomysły ,ale też sie go pytam co on o tym myśli.
żeby nie było ,że nie biorę w ogóle jego zdania pod uwagę ;)
Najczęściej jest : "ok" ,"będzie super Kochanie" "zrobimy tak jak chcesz" ;D
Ja mam ogólnie codziennie tysiąc pięćset pomysłów,więc moje zamierzenia co chwilę się zmieniają,ale myślę,że na razie to jest najlepszy pomysł ;) :D
Nie no...dzisiaj nie jadę do notariusza...
Najpierw trzeba wszystkie pieniądze na zbierać.
Akcje,lokaty...trochę szkoda,że moi rodzice prawie wszystkie swoje oszczędności swojego życia tracą na mój wymysł ze ślubem :(
Trochę czuję się winna,bo tyle zbierali a teraz co...? :-\
Dzisiaj jadę z moją mamą zaraz po pracy moja książeczkę mieszkaniową przepisać na moją mamę żeby miała dostęp do mojej kasiorki ;)
-
Nie smutaj się,bo na pewno rodzice tak do tego nie podchodzą,że to jakiś Twój wymysł :-* :-*
I chyba wszyscy,no albo prawie wszyscy faceci są tacy na "ok" żeby tylko święty spokój mieć :mdleje:
No ale w sumie dzięki temu możemy wszystko robić po swojemu,a jak im się coś nie podoba to zrobić oczka i " no przecież się zgodziłeś" ;D
-
Właśnie dzwoniła do mnie pani z kebaba...w sprawie pracy.
Mam dziś przyjechać na rozmowę...
I nie wiem...jestem w kropce...
Czy iść tam czy zostać tu na stażu...
Zależy ile tam dostanę i jakie godziny pracy,bo w takich barach zazwyczaj sie pracuje od rana do wieczora... :-\
Tutaj na stażu...nie mam co liczyć na dalszą kontynuację ,bo zwyczajnie nie ma tu miejsca :-\
No i naprawdę nie wiem co począć...
Pojadę na tą rozmowę i zobaczę...
Podejrzewam,że będzie jej przeszkadzało ,że nie mam książeczki sanepidowskiej więc będzie klops.
Myślicie ,że wypada na pierwszej rozmowie spytać o wysokość wynagrodzenia...? :-\
-
Kochana to podstawa pytać o wynagrodzenie a ksiązeczką sie nie martw bo w przeciągu 3-4 dni możesz sobie wyrobić... Jedz i sie dowiedz jakie warunki no i jaka kasa.....
-
Ja bym poszła na rozmowę... Nic nie tracisz...
I rzecz jasna wynagrodzenie, sprawa ważna, więc pytaj!
Po to chodzisz do pracy, by zarabiać :brewki:
-
Skoro nie ma szans,żeby Ci przedłużyli staż to jedź na tą rozmowę i o wynagrodzenie się śmiało pytaj ;D
-
I jak tam rozmowa o pracę?
-
Dobry ;D
Przyszłam miłego dnia życzyć ;D :-* :-* :-*
I jak tam rozmowa w sprawie pracy? :P
-
Najczęściej jest : "ok" ,"będzie super Kochanie" "zrobimy tak jak chcesz" ;D
Skąd ja to znam ;D
No wlasnie jak tam rozmowa?
-
No pisz jak poszło...... jak rozmowa ??? ??? ??? ??? ???
-
Już jestem...już jestem.... :) Jak zwykle,zalatany weekend... ;)
Wybaczcie! ;D
Wiecie co dziewczyny...?Stwierdziłam jednak po tej rozmowie,że nie chciałabym tam pracować.
Fakt ,że stała praca i w ogóle...ale nie wiadomo na jak długo i za ile.
Ale ze spokojnej,czystej i schludnej pracy w biurze przenieść się do zapierdzielania jak mrówka z mięsem i kapustą...nie,nie...
Jeszcze kiedyś mnie to bawiło,jak chodziłam do szkoły i miałam pracę wakacyjną,ale teraz ...pewno jakbym nie miała pracy to bym tam poszła,ale na razie zostały mi jeszcze 3 miesiące stażu,więc tu się przemęczę ;D
No i właściciel był taki nieprzyjemny,że chciałam się stamtąd jak najszybciej zmyć! ;D :D
Babka fajna przyjemna...była skłonna mnie już przyjąć ,ale ten jej fagas jak się dowiedział,że chcę dla nich przerwać staż to zaczął coś tam ściemniać i marudzić pod nosem... :Maruda:
Już chciałam mu powiedzieć ,że jak mówi do mnie to wypada się do mnie odwrócić a nie gadać w ziemię,ale wtedy jeszcze się powstrzymywałam...i jedynie tego żałuję ;D
Ale mój najlepszy dialog z tym fagasem... :
ON: czemu pani zdecydowała się na ten staż skoro to panią nie interesuje?
JA: jako świeża absolwentka nie jestem w stanie od razu znaleźć stałej pracy na pełen etat,więc poszłam na staż.Może nie jest to zajęcia ,które mnie zadowala,ale coś trzeba robić a nie siedzieć w domu.A poza tym mam własny samochód,więc trzeba go jakoś utrzymać ;D
ON: no wie pani,ale nie trzeba mieć samochodu...
JA: a co? :drapanie:
ON: jest tez komunikacja miejska!
JA: :o wie pan co...swego czasu jeździłam komunikacją miejską i wcale nie jest ona taka tania.A poza tym co to pana obchodzi czym ja jeżdżę?!To moja sprawa na co ja moje pieniądze wydaję!
No i to by było na tyle z tego dialogu...koleś się zamknął.Jak mnie denerwują takie gbury...nie macie pojęcia! :nerwus:
Kazali mi pod koniec listopada jak będzie mi się staż kończyła,ale raczej mnie nie zobaczą! ;D
Ze spraw ślubnych...planujemy jechać w przyszły weekend z moim PMem zamówić obrączki ,ale to wszystko zależy czy będzie kasiorka,bo teraz ten ślub i mieszkanie wszystko na raz....nie wiadomo co ważniejsze,co jest priorytetem... :D
Wczoraj byliśmy caaałe do południe z Misiem w Grudziądzu i chodziliśmy po giełdzie i po sklepach m.in. budowlanych :)
Aaaaaale znaleźliśmy fajowski fioletowy dywan :o :o :o
Ja go już chcę mieć! ;D :D
(http://images49.fotosik.pl/343/e042557a568fc3f3med.jpg)
i jeszcze taki faaaajny czerwony do salonu,ale zdjęcia nie mam :(
Taki fajny gruby był ,że jak położyłam dłoń to nie było jej widać! ;D
No i znaleźliśmy farby ,które nam się spodobały :)
Do sypialni będzie pole lawendowe :)
Do salonu brzoskwiniowy jogurt :P ze wzorami w kolorze karmazynowego przypływu... :)
Zajechaliśmy też do Daichmanna no i moje buty jeszcze są. :)
Chyba na mnie czekają! ;D
Przymierzyłam je jeszcze raz...i znów to samo odczucie...wygodne jak nie wiem co! :)
Leciutkie,męciutkie...jakbym w ogóle buta nie miała na nodze... :)
Więc je za tydzień kupię :)
Przy okazji obrączek...już nawet moja mama nie mówiła nawet ,że jest za wcześnie! ;D :D
No i w sobotę zarezerwowałam sobie miejsce do szycia sukni w salonie... :)
Przymiarki generalne zaczną się od czerwca! :D
Juuuuz się nie mogę doczekać :)
-
Dobrze powiedziałaś temu gburowi... ;)
Fajnie, że przygotowania do ślubu nabierają tempa...
No i mieszkanka również...
-
Dywanik super :) :) :)
żeby ten fagas sie udławił swoimi słowami...... wredny typ....
Buziole kochana :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
Super dywan ;D
A prace po stażu znajdziesz na pewno lepszą, niż te kebaby z wrednym właścicielem ;)
-
Co za debil no! Jak chce to niech sobie nawet tramwajem jeździ :P
Dywan jest obłędny ;D
a w przyszły tydzień Monika nam się obrączkami pochwali ;D
-
super ten dywanik:)
-
jaki gbur... szkoda czasu na takiego >:(
a dywanik fajowski ;D
-
a w przyszły tydzień Monika nam się obrączkami pochwali ;D
Nie,nie...jak już to za niecałe dwa miesiące,bo będziemy jechać dopiero zamówić,a czas oczekiwania to tak 4-5 tygodni.
Więc musicie jeszcze troszkę wytrzymać ;D :D
Zapomniałam Wam jeszcze jedną sprawę napisać!
Sprawa nauk przedmałżeńskich...
Jeden ksiądz gada tak,drugi inaczej...,ale będę wierzyć temu ostatniemu (bo bardziej optymistyczna jest to wieść i bardziej realna ;) )
Na ostatnim spotkaniu ksiądz nam mówił,że za pięć tygodni będziemy mieć już 25 temat,czyli ostatni :)
Bo na naszych mądrych karteczkach mamy aż 25 tematów i myślałam ,że każdy jest na jedno spotkanie :o Ale ostatnio przerobiliśmy cztery,więc mi ulżyło... ;)
Tak więc...dochodząc do sedna sprawy...nauki nie będą trwały 10 tygodni tak jak to wcześniej pisałam ,ale siedem! ;D
Więc na pewno do świąt się już wyrobimy żeby mieć papierek i święty spokój ;)
Jeszcze 35 minut pracy i dłuuuuugi weekend ,bo od jutra wzięłam sobie wolne! ;D
Muszę trochę ogarnąć pokój,porobić zaproszenia i zawieszki,bo mały zastój się zrobił ;) no i koleżanka w czwartek przyjdzie na pazury ,więc i sobie dorobię ;)
Trzymajcie sie dziewczynki cieplutko i miłego popołudnia! :-* :-* :-*
-
A Wy dalej sami na te nauki chodzicie? czy ktoś was wspiera w boju? :P
No dobra poczekam na obrączki tyle ile będzie trzeba ;) ale zdjęcia pazurków chce mieć jak tylko je skończysz robić i będziesz mieć czas na wklejenie ;D
-
Ja to już sama nie wiem jak to jest z tymi naukami... Wy możecie już robić, a ja muszę specjalnie czekać do stycznia, bo nam ksiądz powiedział, że nauki są ważne tylko pół roku.. a jak ktoś przerabiał to w szkole? To ma to wyrzucić i od nowa chodzić? Jakieś to pokręcone wszystko :-\
-
Niee...teraz łaskawie zjawił się jeden gostek,ale będzie chodził co dwa tygodnie,czyli na szczęście będzie na tych spotkaniach z tym "gorszym" księdzem.
Dziewczyny...jakoś od wczoraj wieczora chodzę przygnębiona... :(
Moja przyjaciółka wyleciała tydzień temu do Irlandii.
Nie poczuła potrzeby ani żeby ze mną się pożegnać ani nic... :(
Wczoraj piszemy sobie na gadu...tematu zbytnio nie ma...i nagle się dowiaduję,że jej chłopak jej się oświadczył zupełnie przed odlotem.
No suuuper...ale jako przyjaciółka głupio mi było,że się o tym sama i ostatnia dowiedziałam i to przez przypadek... :(
Jakoś tak mi nie fajnie było :-\
Na dodatek dała mi do zrozumienia ,że zostanie tam na dużo dłużej...może do końca... ???
Zleci tylko na miesiąc na ślub swojej siostry i mój.
Poczułam się strasznie głupio,bo jako moja przyjaciółka nie poczuła się zbytnio ,że w tym pięknym i najważniejszym dniu chciałabym żeby mi trochę potowarzyszyła... :(
Oczywiście ...mówiłam jej ,że z kim ja teraz będę chodzić na poszukiwania sukni i kto mi bacznym okiem spojrzy na to co planuję tego dnia! ???
Pytałam się czy naprawdę nie chce w tym wszystkim brać udziału...
Niestety... :(
No dodatek czuję,że się z moim Miśkiem od siebie oddalamy... :(
Pracuje w jednym warsztacie o 8 do 16 i jeszcze po pracy w tym warsztacie jedzie dorobić po godzinach w swoim dawnym warsztacie u sąsiada.
Boję się,żebyśmy w tej pogoni za pieniędzmi nie stracili najważniejszego...SIEBIE! :(
Bo przyjaźń już straciłam...
Robię te zaproszenia i robię...mam już 23! :D
Więc postanowiłam porządnie policzyć ile ich potrzebuję.
Wyszło mi 34 (+-)
Osób wyszło mi 67 (+-) + oczywiście MY ;D zespół,kamerzysta i fotograf,czyli jakieś 73... :-\
Mało trochę...ale ukrócone jest to do najbliższych i najbardziej pewnych.
Jedynie niewiadomo co z dziadkami ,bo wiadomo...zdrowie już nie te :-\
No i jak jeszcze znajdę do tego czasu jakąś pracę to jakąś delegację trzeba doliczyć ;)
-
W życiu tak czasem bywa...
Jak się człowiek zatraci w pracy, wtedy dni uciekają...
Najważniejsze, że masz tego świadomość, wówczas można wszystko zmienić :)
Szkoda, że przyjaciółka nie będzie towarzyszyć Ci w przygotowaniach do ślubu.
No, ale jak to mówią: nic na siłę...
Jakoś sobie poradzisz, jesteś zorganizowaną kobietką! ;D
-
Właśnie zamówiłam mojemu Miśkowi prezent na Dzień Chłopaka! ;D
Oto on...:
(http://img18.allegroimg.pl/photos/oryginal/12/28/19/03/1228190333)
Model VW Golfa 1 GTI ;D
O takim modelu zawsze marzył...
Bo mój Misiek jest strasznie nakręcony na Golfa 1.
I nie tylko na obrazkach czy zabawkach ,ale także w praktyce! ;D
Sam ma golfa 1 GTI z 1979r. i maaaarzy żeby go przerobić na German Style.
Niestety...spoooro kasy kosztuje takie przetuningowanie ,ale mam nadzieję ,że i kiedyś jego marzenie się spełni :)
Model trochę kosztował...myślałam ,że będzie to trochę tańszy pomysł...no ale...czego się nie robi dla ukochanego! ;D
Już widzę jak się z niego cieszy :D
Tylko żebym ja się przez ten tydzień nie wygadała ,bo ja taka papla jestem... :P
-
świetny pomysł na prezent :brawo_2: faceci są jak małe dzieci, a takie zabawki lubią najbardziej. Mój na dzień chłopaka dostał myszkę, specjalną do gier strategicznych :skacza: radości co nie miara :bredzisz:
-
Współczuje przeżyć z przyjaciółką :glaszcze:
Dokładnie wiem co czujesz bo pare lat temu miałam niemal identyczną historię z moją własną, z którą spędzałam niemal każdy dzień.
A tu nagle się dowiaduje, że wyjeżdża, że ślub itd. A niestety jak już wyjechała to coraz bardziej zrwyała kontakt z wszystkimi, teraz podobno nawet z rodziną...
Ale tak to jest, niektórym się w dupach i głowach przewraca :-\... Smutne to wszystko i niesprawiedliwe ale trzeba przeżyć i iśc dalej...
No super prezent ;D
....A ja nawet zapomniałam że jest coś takiego jak dziń chłopaka ;)
-
Przyjaciółka rzeczywiście się niefajnie zachowała :-\
No,ale trudno się mówi i żyje się dalej ;)
Fajny ten samochodzik ;D ale ja to nie mam pojęcia kiedy jest dzień chłopaka,wiem,że gdzieś we wrześniu,ale którego dokładnie to nie wiem :P
-
Fajny ten samochodzik ;D ale ja to nie mam pojęcia kiedy jest dzień chłopaka,wiem,że gdzieś we wrześniu,ale którego dokładnie to nie wiem :P
To ja Cię uświadomię! ;)
30 września! ;D
-
Autko fajnie :)
A przyjaciółka... skoro tak postąpiła/postępuje to może to nie taka prawdziwa przyjaciółka ???
P.S.
Fajny awatarek ;D
-
A przyjaciółka... skoro tak postąpiła/postępuje to może to nie taka prawdziwa przyjaciółka ???
No właśnie tez mi to przechodziło przez myśl... :-\ aż wstyd się przyznać :-\ :-[
Dzisiaj z rana napisała mi eska co tam u mnie i że tęskni...
no cholera mnie wzięła.
Nie raczyła się pożegnać ,a teraz nagle tęskni ???
Wstyd powiedzieć...ale ja nie.Nie tęsknię... :-\ :-[
P.S.
Fajny awatarek ;D
Aaaa...dziękuję ;D
Miło ,że chociaż Ty jedna zauważyłaś zmianę ;)
To zdjątko jest jedno z wielu naszych walentynkowo-zaręczynowych... ;D
Jaka ja byłam jeszcze wtedy pięęęęknaaa i młodaaaa... ::)
-
Śliczny Avatar - się wie :)
Kochana mówisz że piękna i młoda a teraz to co? a jak nie Ty to kto? :)
-
Kochana mówisz że piękna i młoda a teraz to co? a jak nie Ty to kto? :)
A może Ty? ;D :D
Teraz zostało same "i"... :-[ :P
-
Dziękuję za uświadomienie ;D To mam kilka dni na wymyślenie czegoś dla swojego narzeczonego tylko nie wiem co w tak krótkim czasie wymyślę :P Awatarek śliczny i Ty też śliczna kobieta jesteś i teraz i przedtem :-*
A przyjaciółka nie obraź się,ale nie pożegnała się,a teraz tęskni? :-\ Troszkę nieszczere mi się to wydaje :-\
-
Hmm.... ja też muszę coś PM wymyślić na Dzień Chłopaka.....
-
Chciałam powiedzieć, że ja też zauważyłam śliczny avatarek, ale jakoś wyszło mi z głowy, żeby o tym wspomnieć ;D
Też muszę wymyślić coś na Dzień Chłopaka... na dodatek to nasza rocznica... pomału pomysły zaczynają mi się wyczerpywać ;)
-
No właśnie mi tez się wykończają pomysły.
A ten prezencik zawsze chciałam mu dać,ale nigdy nie miałam wystarczających funduszy na niego :-\
Co prawda...nie jest to jeszcze ten ,o którym marzyłam (marzył)
Ale jest to jakiś początek ;)
Najlepiej jak by był w kolorze zielony groszek i na alufelgach bbs,no ale nie było takiego :P
W poniedziałek wyślą,więc spoookojnie dojdzie do czwartku ;)
-
DZIEŃ CHŁOPAKA :shock:
ZAPOMNIAŁAM :glowa_w_mur:
dobrze że tu zajrzałam... muszę teraz szybko coś wymyślić
shar3ware bardzo fajny pomysł z tym samochodzikiem :)
a przyjaciółka... :dno: więc naprawdę się nie przejmuj zgadzam się z justys0101 Jakoś sobie poradzisz, jesteś zorganizowaną kobietką! Grin
-
A widzicie!! ;D
Dobrze ,że mnie macie! ;)
Nie Tobie jednej pewno o tym dniu przypomniałam... ;)
Widocznie naprawdę jestem zorganizowana,bo ja lubię mieć wszystko zaplanowane.
Już teraz obmyślam jak by to mojego kochanego wyciągnąć z pracy w ten dzień.
Bo to w środku tygodnia jest i tak nie bardzo :-\
Nie chcę mu go ot tak po prostu wręczyć!
Chcę żeby odpoczął od pracy ,chociaż w ten jeden dzień...
Wracając do mojej organizacji...no ja jestem po prostu chora jak ja tak późno kupuję prezenty jak teraz.
No normalnie ja się wtedy stresuję czy zdąży dojść i takie tam... ;)
Wtedy męczę i dręczę sprzedawcę żeby mi napisał kiedy wyśle ,bo to pilna sprawa.
Ale może i lepiej ,co przynajmniej nie zdążę się wygadać ,bo ja straaaaaszna papla jestem! ;D
No takiego fioła mam ;D :glupek: :bredzisz:
-
Hejka!
Byliśmy dziś z PMem w Grudziądzu... :)
Kupiłam buty! ;D Chyba na mnie czekały... ;)
A poza tym... :)
Zamówiliśmy obrączki! ;D
Ach...co my sie nie mogliśmy zdecydować... :) ::)
No ale w końcu wybraliśmy! ;D
Chcecie zobaczyć mały przedsmak? ;)
Zdjęcia niewyraźne,ale bardziej się przyłożę jak już będziemy mieć SWOJE! ;D
(http://images38.fotosik.pl/341/8961f0a01bfc5c28med.jpg)
(http://images36.fotosik.pl/204/0a3203343df1c030med.jpg)
a grawery... moja: BĄDŹ GRZECZNA D 03.09.2011
PMa : BĄDŹ GRZECZNY M 03.09.2011
Może być ? ;D
A za miesiąc będą dokładniejsze zdjęcia! ;D
-
No śliczne obrączki :) A grawery? Pierwszy raz o takich słyszę ;)
-
Obrączki bardzo ładne :)
Jeśli chodzi o grawer, to ja jednak wolę klasykę ;)
-
Ładne obrączki :)
A z grawerem jestem z Justyną - klasyka :)
-
dotarłam kochana! przepraszam że tak późno...
ta przyjaciółka ahh szkoda gadać! wiem co to znaczy przejechać się na ludziach.
Dobrze że masz PM'a i pod zadnym pozorem nie możecie o sobie zapominać i od siebie się oddalać, bo wy jesteście najważniejsi. A w pracy nie warto się pogrążać przecież.
Ten samochód to zabawka czy taki prawdziwy? Może to głupie pytanie ale się pogubiłam :P
Obrączki zapowiadają się super! A grawer jaki oryginalny :D
-
Obrączki ładne :) Grawer oryginalny,aczkolwiek do mnie bardziej przemawia coś bardziej klasycznego ;)
-
Heeeeloooł dziewczyny! :D
ciriness - dobrze,że do mnie dotarłaś! ;D Ten samochód...to model,dla kolekcjonerów :)
Mój Misiek zawsze o takim modelu marzył (samochód prawdziwy już ma :D ), więc ja próbuje mu te marzenie spełnić :)
Cieszę się ,że Wam się obrączki podobają! ;D
Tyyyleee ich tam było (600 wzorów :o ) ,że normalnie nam się w oczach już troiło ;)
Ale w końcu wybraliśmy..i coś tak czuję w środeczku,że to TE! ;D
Na żywo się pięęknie świecą,szczególnie ten wzorek na białym złocie :)
Co do graweru...to ja właśnie chciałam jakiś taki...niespotykany,bo ja sama w sobie jestem inna ;)
Takie klasyczne do mnie jakoś nie przemawiają... ;)
Jakieś takie...nuuudne ;)
A ja jestem trochę pokręcona,więc coś z tego pokręcenia musiało dać ;) :) :bredzisz:
Za każdym razem jak spojrzymy na swoje obrączki to pojawi nam się banan na twarzy.
A no i każdy kto tam zerknie będzie się dziwował jaki to my sobie grawer wzięliśmy ;)
Ale jest też coś z klasycznego... :D
Pierwsze litery imion i data ślubu :)
Więc trochę konwencji klasycznej też zachowałam ;)
Ogólnie....to nie wiedziałam czy wpisać ta datę czy nie...
Bo niby czemu mam mojemu przyszłemu mężowi ułatwiać życie! ;D
Jak zapomni o rocznicy to zawsze spojrzy na obrączkę i co...i ma! ;D
No ale niech mu już będzie... ;) :P
A jakie sen dziś miałam porojony! :bredzisz:
Byłam odebrać obrączki i jakoś tak...nie miałam zbytnio czasu,więc tylko zapłaciłam i pojechałam...
Wracam do domu...oglądam je a tam... :o obrączki drewniane! :o Bez żadnych wzorków ani nic...
Do tego jakieś kanciate i brzydkie...a grawer w środku tak wytarty ,że już nic nie było widać :o
No doznałam szoku! :o
Pojechałam do nich wyjaśnić sprawę,wymienić czy coś a oni mi powiedzieli ,że jest zapłacone i już po kaczaku :o
I wtedy się skończył! :D
-
Heheh ale miałaś sen... ;D ;D
Obrączki fajne ale ja wolę klasyczne... te jakoś nie są w moim guście ;) Ale najważniejsze że Wam się podobają ;D ;D ;D
W końcu to Wy je będziecie nosić ;)
-
Drewniane obrączki :hahaha: ;D Ale skoro Ci się takie głupoty śnią-znaczy,że wszystko będzie w porządku ;D
-
my też na początku właśnie takie szukaliśmy ale wkońcu doszliśmy do innych wniosków... :)
a teks dobry Badz grzeczna :P :P :P hehehehe
no to teraz zdjęcia fryzurki... :) :)
-
Monia super obrączki ;D
-
Jesuuuuuuu co za sen :o
-
Heeeeloooł :hello:
No sen był masakryczny... ::)
Normalnie...mam nadzieję ,że wszystko będzie oki za miesiąc i wszystko będzie w porządku z obrączkami ;)
Ale mnie dzisiaj pracujący dzień czeka... ::)
Do 16nastej w pracy,a zaraz po pracy przychodzi do mnie koleżanka z siostrą na paznokcie.
Już to widzę jak mnie ręce będą bolały ::)
No ale zawsze kaska do przodu! ;D
Trzymajcie sie dziewczynki cieplutko! :-*
-
To pracowity dzień przed Tobą :-*
Pochwal się później paznokciami ;D
-
Szkoda, że tak daleko mieszkasz ode mnie, bo też bym przyszła do ciebie na pazurki :)
-
Nieszczęsne forum...
Ciągle się psuje... :nerwus:
Przyszedł samochodzik dla mojego Miśka! ;D
Ciekawa jestem jak wygląda w realu... ::)
Wczoraj zrobiłam dziewczynom pazurki...powiem Wam,że jestem zadowolona :)
Całkiem ,całkiem wyszły... ;)
-
Z tym forum to masz rację wczoraj wieczorem i dziś rano nie mogłam wejść :klotnia: :obrazony:
A paznokcie zdjęcia,zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia ;D
-
Zdjęcia będą wieczorkiem ,bo za 17 minut kończę pracę,a potem muszę szybko zrobić szybko jakieś zakupy,
ogarnąć się w domku i lecieć na spotkanie w sprawie pracy.
Pewno jak zwykle nic z tego nie da,ale próbować warto! :D
Dodatkowo wczoraj porozsyłałam po wszystkich firmach spedycyjnych w mojej miejscowości CV ,wiec liczę ,że może coś tam się odezwą...
Ale wiem..."nadzieja matką głupich..." :-\
-
Kochana ty zapraszasz, a ja już od dawna poczytuje co tu się dzieje :D
-
silje86 tak po cichutku...? ;) Nie bój się, ja nie gryzę! :D
-
haha, jak Pm był w domu to okupował komputer :D Ale teraz obiecuje nadrobić wszystkie odliczanka :D
-
Monia nadziaj matka głupich, ale swoje dzieci kocha ;D
Powodzenia :-*
-
Próbować zawsze trzeba ;D w końcu ktoś na pewno oddzwoni ;D
-
eee przecież połowa sukcesu to pozytywne nastawienie więc głowa do góry :)
-
Dziewczyny...nie powiem Wam co to za praca i w ogóle bo ...nie byłam :-\
Mój Misiek miał wypadek,stłuczkę,kolizję (niepotrzebne skreślić) samochodem.
Swoim wymarzonym Golfem I !!! :'(Na szczęście nikomu nic się nie stało,ale straty są... :-\
Dostał mandat (na szczęście nie byli surowi panowie policjanci ::) )
No i teraz jest bez samochodu... :-\ :-[ A musi do Świecia do pracy dojeżdżać.
Ach...nie wiem jak to będzie.
Kasa potrzebna a tu jeszcze takie niespodziewane wydatki. :-[
Ale jakiego ja doznałam szoku! :o
Jadę po pracy...oczywiście tam gdzie nie mam.Jakoś nie pokusiło żeby jechać na zakupy,więc nie pojechałam do domku tylko dalej.
Patrzę...a tam na drodze policja,bus z lawetą...myślę...pewnie go złapali za prędkość.
Ale ja chcę skręcić a tam patrzę...
mojego Miśka golf! :o
Spojrzałam chyba z 3 razy ,bo nie dowierzałam :o
Z początku pomyślałam...przecież to nie jego wina...przecież on tak spokojnie jeździ...
Jednak dojrzałam gdzieś tam z tyłu Krzysia (jego szefa).Pokazuje mi ,że jest wszystko ok.
Oczywiście nie dało mi to spokoju i zawróciłam tam do nich.
Wysiadam cała roztrzęsiona (niby powinnam być przyzwyczajona ,bo przeżyłam już dwa swoje wypadki :-\ ale nie... )...patrzę...no dobra....samochody skasowane,ale gdzie Misiek! :o
Szukam ,patrzę...ok...jest cały i zdrowy przy radiowozie...
Nawet do mnie ie zadzwonił co się dzieje...
Może to i lepiej bo bym była tak zdenerwowana ,że nie wiem czy byłabym w stanie kierować.
Dostał mandat...nieduży ,jak na takie zdarzenie.
Pytam się...co się stało?
Jak ja to usłyszałam ...to byłam w szoku! :o
Aż dziw,że wszyscy wyszli cali...
Misiek chciał skręcić w lewo,ale straaasznie słońce go raziło i nic nie widział naprzeciw.
Więc pojechał na czuja... bo wydawało mu się ,że nikogo nie ma.
Nie zdążył dobrze ruszyć a tu nagle słyszy bum... te drugi samochód (fiat) się przekręcił i skulał na dach! :o
Misiek pomógł kolesiowi wysiąść z auta ,ale było ciężko.
Oczywiście było pełni gapiów,ale nikt nie przyszedł pomóc.
Znieczulica ludzka jest obrzydliwa!Przyjechała straż,karetka...no i policja.
Mój Misiek od razu przyznał się do winy,choć ja uważam,że jak się tak człowiek porządnie zastanowi...to nie jestem teraz do końca pewna czy to jest w całości jego wina.
Dlaczego?Bo gdyby Misiek wymusił pierwszeństwo poprzez skręcenie w ulice ,to musiałby mieć choć trochę skręcone koła!A on nie miał!Koła były zupełnie proste...więc coś tu nie halo...
Wydaję mi się,że ten koleś za szybko jechał (bo to droga wlotowa do miasta ,więc każdy jeszcze z dużą prędkością pomimo terenu zabudowanego) i za szeroko.Zahaczył mojego Miśka golfa o bok i odskoczyła.
No ale nie będę bawiła się teraz w detektywa czy jakiegoś innego prokuratora,bo już jest po sprawie.
Wiadomo,że w pierwszej chwili,pierwszym szoku...nie myśli się o takich rzeczach tylko chce się mieć to jak najszybciej z głowy.
Ale najważniejsze ,że wszyscy wyszli cało!
Rzeczy materialne to drugorzędna sprawa...
ZDROWIE NAJWAŻNIEJSZE!!!
-
Dobrze, że nic nikomu się nie stało. A samochód na pewno będzie się dało nareperować ;)
-
Kurcze... na prawdę nie fajnie...
No ale tak jak pisze Karolina, najważniejsze, że nic się nikomu nie stało...
-
O kurcze :o
Dobrze,że wszyscy cali i zdrowi, najważniejsze zdrowie, rzeczy materialne to rzeczy nabyte ;)
I powiem Ci,że znieczulicy jest pełno naokoło niestety :-\ ale tak to jest,że im więcej ludzi tym szanse na pomoc mniejsze-niestety :-\
-
Najważniejsze, że wszyscy cali...
Reszta, nieważna...
-
Masz rację, najważniejsze to życie i zdrowie, pieniądze zawsze się gdzieś skombinują.
A ty przestrzeż miśka żeby lepiej nie jeździł 'na czuja'
-
O jaaa :o Ale dobrze, że nikomu nic się nie stało...
-
o boże :mdleje: czemu ja dopiero teraz zobaczyłam Twój wątek :cegly: Zaraz biegnę go nadrobić i mam nadzieję że mnie jeszcze przyjmiesz do odliczanka ??? :blagam:
-
Ciebie?
Proszę Pani...Panią zawsze! ;D
Nadrabiaj ,nadrabiaj te moje wypocinki Marleno ;)
-
Nie wierzę!
Właśnie dzwonił pan z jubilera i powiedział ,że obrączki są do odbioru :o
W niedzielę zamawialiśmy ,a już są na miejscu :)
Powiedziałam panu ,że dopiero pod koniec października odbierzemy ,bo teraz nie mamy kasy.ale najchętniej to bym JUŻ pojechała! ;D :D
Ach...nie mogę się doczekać żeby zobaczyć jak wyglądają :D
No i czy mój sen czasem się nie spełnił... ;)
Wczorajszy dzień chłopaka... ::) Lepiej nie mówcie... ::) :D
Było suuuper...no i trochę mój Misiek się odstresował... :)
Wczoraj jeszcze dojrzałam w moim salonie suknie! :D
I coś czuję ,że to TA! :D
Normalnie śliczna.... :)
Pierwszy raz tak na suknie zareagowałam :D ;D
A teraz...obiecane wcześniej pazurki :)
Siostrzyczki zakochały się w królikach ;)
Jak zobaczyły je w moim zestawie błyskotek to nie dało się już ich do niczego innego przekonać ;D :D
No i efekty są poniżej:
Magdy:
(http://images39.fotosik.pl/343/2cbbc9f898350402med.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/343/c6613911f1aff338med.jpg)
Aśki:
(http://images42.fotosik.pl/230/e33d5e65928df998med.jpg)
(http://images44.fotosik.pl/318/da28471e134ef43fmed.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/343/f6d62fb78fab7aefmed.jpg)
I jak tam? ;)
-
Aśki ładniejsze ;D
Ale pewnie dlatego, że ma ładniejszy kształt płytki :)
Obrączki faktycznie szybciutko wykonane...
Już nie mogę doczekać się zdjęć ;D
Powiadasz, że Dzień Chłopaka super i PM się odstresował?
A cóż to takiego ciekawego się działo? :brewki:
-
Aśki ładniejsze ;D
Ale pewnie dlatego, że ma ładniejszy kształt płytki :)
Obrączki faktycznie szybciutko wykonane...
Już nie mogę doczekać się zdjęć ;D
Powiadasz, że Dzień Chłopaka super i PM się odstresował?
A cóż to takiego ciekawego się działo? :brewki:
Dokładnie tak.
Magdy były strasznie wąskie płytki przez co i ozdoby tak ładnie nie wyglądają i w ogóle...
Ale zawsze takie lepsze niż w ogóle nie mieć,bo przez taki szczególik rękę o 100% lepiej wygląda :)
Co do dnia Chłopaka...heh...
Działo się sporo...mieliśmy wolne mieszkanie,bo moi rodzice poszli do cioci na imieniny,więc ... :brewki:
Na jedzonku byliśmy i sobie tak szczerze,spokojnie...pogadaliśmy ;)
-
Pogadaliśmy ? Tak to się teraz mówi :P ? ;)
Hehe fajny motyw króliczkowy :D
-
Mi się też bardziej Aśki paznokcie podobają :P
I dobra dobra pogadaliśmy;D uważaj,bo uwierzę :P :P
-
Mi też się twoje paznokcie bardzo podobają, gdym mieszkała trochę bliżej to chętnie bym się załapała, bo właśnie szukam kogoś kto dobrze potrafi zrobić żele z okolic Bytomia albo Chorzowa i jakoś nie mogę znaleźć
-
Ślicznie Ci te pazurki wyszły ;D
Powinnaś pomyśleć o otwarciu swojego interesu ;)
-
Ja nie wiem...dziewczyny...Wam tylko jedno na myśli... ;)
Zboczuszki :-* :-* :-* :Daje_kwiatka:
eovina
Dobrze...no nie wiem...mi tam zawsze COŚ nie pasuje w paznokciach... ;)
Ale jak na samouka...myślę,że nie jest najgorzej ;)
słodka_wanilia
Myśleliśmy z moim PMem żeby coś mi stworzyć.
Myśleliśmy zrobić ten jeden pokój co nam został,który ma być dla potencjalnego dziecka ;)
Myśleliśmy żeby wziąć dofinansowanie z Urzędu Pracy,ale tam trzeba się utrzymać przez minimum rok,no a z tym nie wiadomo jakby było... :-\
No i podejrzewam,że bez odpowiedniego PAPIERKA nie będę mogła otworzyć i sama robić... :-\
A ten PAPIEREK niestety dość kosztuje...a w tej chwili mnie na niego nie stać :-[
Jedno dobre by było,że przy otwieraniu tego salonu nie miałabym żadnego wkładu finansowego bo wszystko już mam :) :D Jedynie stolik i fotele bym kupiła żeby się nie czepiali ,że na nic kasy nie wydałam ;)
-
Ja bym tam znalazła tysiąc innych potrzebnych rzeczy :P a w urzędzie bym tłumaczyła,że to jest niezbędne ;)
A tak w ogóle to z Urzędem Pracy mam same złe wspomnienia :P
-
Monia jeszcze nie jestem do końca w temacie (ciągle nadrabiam twoje odliczanko ::)) ale widze że myślałaś o dofinansowaniu z UE.
Powiem ci tak (na własnym przykładzie) po pierwsze nie wiem czy mogłabyś otworzyć taki zakład w mieszkaniu (spółdzielnia może się nie zgodzic) no chyba że mieszkasz w domku. Po drugie całe pieniądze które dostaniesz z uni musisz wydać na sprzęty itd i na wszystko musisz mieć faktury (więc obmyśl sobie na co mogłabyś wydać te kilkanaście tysięcy) musiałabyś się dowiedzieć o uwarunkowania, wiem że na pewno mogłabyś kupić meble, sprzęt, komputerek i na pewno troche kosmetyków. Ale każdy urząd pracy ma inny regulamin, wiec musisz się dowiedzieć.
PS. Ale się powtarzam :o
-
Marenko... :)
Ja to wszystko wiem,bo teraz mój znajomy otwierał warsztat właśnie z takiego dofinansowania :)
O rachunki się nie martwię,bo mam tyle znajomości,że można rachunki "na lewo " załatwić ;)
A jak nie...to błyskotek nigdy dość ;)
Co do pomieszczenia...to właśnie...tu może być problem,ale moja chrzestna jest w tej spółdzielni zastępcą prezesa i by nam załatwiła... ;)
Ale cały w tym sęk,że ja nie wiem czy chcę otwierać...
Bo jak otworzę profesjonalny zakład to i od razu muszę cenę podnieść żebym nie była stratna...
No i wiadomo...jak będę miał ten PAPIEREK to też znowu wyżej...
Chociaż PAPIEREK akurat bm chciała! :D ;D nie powiem... ::)
A tak...robię sobie po cichu..tanio dzięki czemu jest większe zainteresowanie ;)
-
To powiem ci tak, jak masz prace (bo nie wiem czy masz) albo chociaz wizje pracy innej niż paznokcie, to nie otwieraj takiego interesu, tylko rób to hobbistycznie i nieoficjalnie, a tym bardziej jak masz już do tego potrzebny sprzęt i masz klientki. Bo to cie wtedy do niczego nie zobowiązuje i nie zniechęcisz się za szybko (księgowość, urzędy i w ogóle taka świadomość że o niczym innym nie myślisz tylko o interesie 24h/dobe - potrafi zniechęcić), a jeżeli będziesz wiedziała że dzięki temu zyskasz nowe klientki a może potem zatrudnisz kogoś do pomocy to może to być dobry interes. Więc decyzja należy do ciebie ;D ;D ;D
-
Popieram Marlenę.
Praca sobie a paznokcie sobie.
W ten sposób będziesz miała podwójny zarobek ;)
A najważniejsze, nie musisz rejestrować działalności, bo robisz to "na lewo" ;)
No i nie wiadomo ile klientek będzie.
Tak przynajmniej wiesz, że masz stałą pracę i się nie stresujesz, że mało dziewczyn przychodzi, bo i tak robisz to "dorywczo" ;)
-
No widzisz Marlenko...jakaś Ty mądra kobieta! :D
Pracy nie mam ...mam tylko staż,który za kilka miesięcy się kończy,ale jestem caaały czas w poszukiwaniu stałej pracy.
Paznokciami rzeczywiście nie chciałabym zajmować się na stało i czerpać z tego pieniądze na chleb :)
Tylko nie wiem jaka pracę znajdę...może będzie tak uciążliwa czasowo,że może mi nie starczyć czasu na moje zainteresowanie ;)
Poza tym...dziwnie się słyszy...Twoje zajęcie: stylizacja paznokci...od razu się rzuca myśl...tipsiara... :-\
-
Nacie całkowitą rację dziewczynki moje! :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :-*
-
Jeju, zostawić Was na "chwilę" i tyle stron natrzaskanych! :mdleje:
Też uważam że Marlena ma rację.
Kurde, wystraszałaś mnie tym wypadkiem...i co, w jakim stanie jest golf?
przykro mi z powodu "przyjaciółki", jeszcze trafisz w życiu na prawdziwą :-*
-
No widzisz Marlenko...jakaś Ty mądra kobieta! :D
Pracy nie mam ...mam tylko staż,który za kilka miesięcy się kończy,ale jestem caaały czas w poszukiwaniu stałej pracy.
Paznokciami rzeczywiście nie chciałabym zajmować się na stało i czerpać z tego pieniądze na chleb :)
:-\
Oj mądra to nie :P mądry jest ten kto uczy się na cudzych błędach a nie na własnych. ;) Więc ty bądź mądra i nie doświadczaj tego co ja na własnej skórze. ;) Nie martw się o pracę, napewno coś znajdziesz. A nie masz szans zostać tam gdzie jesteś teraz na stażu?
Tylko nie wiem jaka pracę znajdę...może będzie tak uciążliwa czasowo,że może mi nie starczyć czasu na moje zainteresowanie ;)
:-\
na zainteresowania zawsze znajdzie się czas ;D
-
Agulec_102 Golf?Ech...szkoda mówić :-[
Przyszedł czas jego śmierci... :'( A taki był piękny! :buu: :Placz_1:
Sami policjanci podziwiali jakie on miał zdrowe blachy (dodam,że to był 1979 rok:) )
Jeszcze oczywiście przez niedopatrzenie wyszło,że miał nieaktualny przegląd i musiałby płacić całe odszkodowanie tamtemu kolesiowi ze swojej kieszeni ,czyli jakieś 10000zł
Ale na szczęście pan z ubezpieczalni mu doradził ,że napiszą polisę jeszcze raz (bo w dniu wypadku Misiek spisywał nową polisę ubezpieczeniową) tylko dodadzą na niej podwyżkę 200% za brak przeglądu i będzie miał już spokój...nie będą go już ścigać.
I to jeszcze tylko połowa raty!Ale pod warunkiem,że za niedługi czas go zezłomuje... :(
I takim oto sposobem lekką ręka poszło 2200zł i uśmierciliśmy golfika... :(
Przez głupotę i niedopatrzenie!
Marlenko...co do pracy tu gdzie jestem...to nie ma najmniejszych szans!
Tu się dzieją takie cyrki ,że średnio tygodniowo dwie osoby zwalniają :o
No nic...jak nie będzie żadnej pracy dla ludzi z moim wykształceniem...to pójdę do biedronki i tyle! :(
-
Marlenko...co do pracy tu gdzie jestem...to nie ma najmniejszych szans!
Tu się dzieją takie cyrki ,że średnio tygodniowo dwie osoby zwalniają :o
No nic...jak nie będzie żadnej pracy dla ludzi z moim wykształceniem...to pójdę do biedronki i tyle! :(
ojj no to faktycznie lipa, ale nie przesadzaj do Biedronki to już ostateczność, a ty jakie masz wykształcenie (bo nie dotarłam do tego ::) )
-
A ja słyszałam, ze w Biedronce całkiem nieźle zarabiają...
Podobno po tych niemiłych akcjach o których trąbiło radio i telewizja, pozostały tylko niemiłe wspomnienia...
Także Biedronka, to też jest myśl ;)
-
Marlenko...ja jestem z wykształcenia Technik Spedytor ::)
Powysyłałam CV po wszystkich firmach spedycyjnych w moim mieście z nadzieją,że ktoś się odezwie...
Taa...nadzieją...
Justyś...podejrzewam,że nawet tam mnie ie będą chcieli... :-\
-
Pazurki super ;D
Co do pracy - znajdziesz na pewno :D
:-* :-* zostawiam :)
-
Z tego co wiem, to jak ktoś ma technika, to już większe szanse na znalezienie pracy, więc się nie przejmuj ;)
A pazurki - super :)
-
Znajdziesz pracę nic się nie martw ;D
I co to znaczy,że "nawet tam mnie nie zechcą"? >:( normalnie za takie gadanie należy Ci się :biczowanie: ;D
-
Dobry ;D
A dziś do Waszego ślubu zostało 11 miesięcy ;D
-
Wiem ,wiem...Nati ;D
Jestem nawet tego świadoma i się bardzo cieszę! ;D
Jeszcze tylko 11 miesięcy i będę żonką...! ;D
-
Wiem ,wiem...Nati ;D
Jestem nawet tego świadoma i się bardzo cieszę! ;D
Jeszcze tylko 11 miesięcy i będę żonką...! ;D
gratulacje! :Daje_kwiatka: ale ten czas leci...
-
No ja wiem,że Ty jesteś tego świadoma,ale chciałam się pochwalić,że zauwazyłam ;D
-
Aaaa...chyba ,że tak! :)
W takim razie Dziękuje Ci Nati :-* :bukiet:
Asiste...Tobie również! ;D :bukiet:
-
pazurki cudne :) :) :)
-
Super pazurki ;D Monia albo nie doczytałam albo nic nie pisałaś na temat sukni która Ci się tak spodobała ;D ;D ;D ;D
-
Heloooł Dziewuszki! ;D
I jak tam Wam minął weekend? :)
U mnie...?Tak normalnie... ::)
W piątek byłam z rodzicami na imieninach mojej cioci, a że było nam mało...to po drodze do domku zaszliśmy do pobliskiego baru,w którym mój tata jest stałym bywalcom i wszyscy panowie tam przebywający to jego kumple ,oczywiście ;)
Muzyka była dobra ,więc nie mogłyśmy się powstrzymać ,z moją mamą i panią Basią ,ruszyć na parkiet,którego skądinąd nie było! ;D
Poprzesuwałyśmy wszystkie stoliki i parkiet sam się zrobił ;) :P
Z początku niestety musiałyśmy same tańczyć,ale później panowie zobaczyli jak zaczęłyśmy kręcić kuperkami to się tak ożywili! ::) ;D
Mój tato łapał się tylko za głowę i mówił ,że już więcej się tu nie pojawi! ;D
Dodatkowo wczoraj pofarbowałam sobie włosy...na czaaaarno...! :o
Myślę ,że jest ok ;)
W końcu...nie pierwszy raz jestem czarnulą... ;)
Za tydzień pewnie pojedziemy po nasze obrączki i po farby :)
Damianowi wpłynie kasa za motor ,więc dodatkowe pieniądze będą ::)
Do 2 tygodni powinniśmy dostać klucze do naszego mieszkanka ,więc zaczną się przygotowania! ;D
Już się nie mogę doczekać :)
No i znaleźliśmy łóżko w okolicznej gazetce sklepów meblowych za 299zł :) (oczywiście bez materaca ;) )
160x200 :)
No i w ogóle duuuużo pomysłów... ;) Którymi Wam nie będę zawracała głowy ;)
Trzymajcie się dziewczynki :-*
-
kochana 2 tygodnie szybko miną :) :) i już bedziecie na swoim :) :) :)
a nie moge sobie wyobrazić ---Ty czarnulką :P :)
wrzuć zdjęce obowiązkowo :) :) :)
-
Jak to nie będziesz nam zawracała głowy - zawracaj! zawracaj!
Zdjęcie włosów wrzuć - koniecznie! ;D
-
Jak to nie będziesz nam zawracała głowy - zawracaj! zawracaj!
Zdjęcie włosów wrzuć - koniecznie! ;D
No właśnie ;D ;D ;D
-
Kasiu...apropo...O sukni nic więcej nie pisałam ,bo wieść o tym przeszła bez echa,więc stwierdziłam ,że nie chcecie wiedzieć! :P
Ale czuje ,że to TA!
Jednak bym musiała ją kiedyś przymierzyć ;)
Włoski Wam wkleję później dziewczynki,bo teraz w pracy jestem ;)
Właśnie się dowiedziałam,że jutro zmieniam biuro... będę siedziała w zaopatrzeniu...
-
A nie ma na necie zdjęcia tej Twojej sukni bo z chęcią bym ją zobaczyła ;D ;D
-
Na necie nie ma...bo jest ona szyta w salonie,w którym ja już sobie zarezerwowałam termin,na miarę,więc jest ona niepowtarzalna... :)
-
Aha, to tylko pozostaje nam czekać na fotki z przymiarki ;D ;D
-
Ale zdjęcie ma z za szyby wystawowej! ;D
-
Jestem i ja ;D
-
s_erduszko :hello:
No w końcu jesteś... ;)
Patrzę...u innych się udziela,a u mnie to już nie... :-[
Miło ,że ze mną będziesz! ;D
-
Hehe, ważne, żę jestem i będę. Obiecuje. Pomału nadrabiam czytanie, ładnie tu śmigacie z tymi stronami :D.
Czasu jeszcze troszkę macie, więc napewno wszystko będzie super zorganizowane ;D
-
poka poka zdjęcia :) :-* :-*
-
to dawaj zdjęcie, bo ja też chcę zobaczyć :D
-
ufffff udało się :skacza: nadrobiłam wszystko :skacza: powiem ci tak w skrócie,
przyjaciółka --> a feee >:(,
winetki i zaproszenia śliczne ;D, instrukcje kokardek już sobie skopiowałam ;D
talent do pazurków boski ;D ;D
sala cudowna (przez nią zastanawiam się nad tym że jednak chyba nie będę sie upierać nad czerwonym kolorem przewodnim tylko pomyśle o fiolecie :D )
aaa noi dzięki Twojemu pomysłowi na dzień chłopaka, wymyśliłam co mojemu kupie na urodzinki :D
noi oczywiście też czekam na zdjęcia :D
ps. Bardzo fajnie mi się ciebie czyta ;)
-
matkoooo ile nadrabiania ;D Ale jakoś mi się udało. Gratuluję miaszkania, ale Ci zazdroszczę... To teraz czeka Was remont - część męcząca i denerwująca i dekorowanie - część miła i sympatyczna ;D ;D
-
właśnie zapomniałam o mieszkanku dzięki ylka :-*
Bardzo wam gratuluje mieszkanka i takie prezenty jak urządzenie go, no to już w ogóle wypas ;D
-
Marlenko,Ylko...dziękuję ,że jesteście takie dzielne i nadrabiacie moje wypociny ;)
Marlenko....rozumiem,że miałaś na myśli zawieszki a nie winietki ;)
Szczerze mówiąc...im dłużej na nie patrzę ,to tym mniej mi się podobają... :-\
Dlatego może ukryję je głęboko w kartonie żeby się na nie nie napatrzeć ;)
Instrukcja robiona na szybko,ale cieszę się ,że jest AŻ tak pożyteczna dla Was.
Jak widzicie nie są one aż takie trudne a baaaardzo efektowne! ;D
Kiedyś będziecie mnie wspominać...to ta...od kokardek! ;D ;) :P
Sala...nie ukrywam...jestem baaaardzo z niej dumna! ;D Cieszę się ,że jesteście nią zachwycone ,bo to znaczy ,że i nasi goście będą zachwyceni :)
Ach tam zaraz fajnie czyta.... ;) Ja zwykła dziołcha jestem z niedużego miasta ;) ;D
To co tam kupisz swojemu Ukochanemu? :)
Ylka...rzeczywiście...wszyscy nam pomagają jak mogą :)
Moi rodzice kupią nam okna w ramach prezentu ślubnego,moja chrzestna zrobi kuchnię,moja babcia ma kupić pralkę i lodówkę w ramach prezentu ślubnego ;) no i z tego co mnie doszły słuchy...mam dostać dość pokaźny zastrzyk pieniędzy od mojej babci,która robi "porządek" z pieniędzmi bo uważa ,że długo już nie pożyje...no niestety...przykre...ale o tym też trzeba myśleć :-\
Także myślę ,że nie będzie najgorzej ;)
Zaraz jak dostaniemy klucze,moi rodzice mają zrobić okna,moja ciocia kuchnię , a my w między czasie zajmiemy się za sypialnie.Jak już ją zrobimy,to możemy się tam zacząć przeprowadzać ;) ;D
-
Zazdroszczę że tak szybko remont i przeprowadzka ;D
-
Pokaż się czarnulko :blagam: :blagam: :blagam: ;D
-
To co tam kupisz swojemu Ukochanemu? :)
kupie mu autko (replike) ale zdalnie sterowane, oglądał kiedyś bardzo namiętnie takie autka. one są malutkie 5 cm ale mówił że może w końcu sobie kupimy i będziemy się ścigać :P
Pokaż się czarnulko :blagam: :blagam: :blagam: ;D
ojjj tak ja też czekam na foteczke ;D
-
Aa...to ja Damianowi kupiłam taki model,dla kolekcjonerów :)
Baaardzo się ucieszył! :) Co chwilę mi dziękował! ;D :-*
Tym bardziej ,że swój prawdziwy dzień wcześniej roztrzaskał... :-\
No i wszystkim wokół się podobało... ::) :P
Czarnulkę może jutro Wam pokażę ,bo muszę "korzystnie" wyglądać! ;D :P
Ale może w międzyczasie...dla zaspokojenia Waszego "głodu fotkowego" :P ... wkleję zdjęcia mojego kościoła,bo tak sobie stwierdziłam,że przecież Wam nie pokazałam...a jest co...
Kościół jest piękny...staaary,wielki i wyremontowany w tym roku :D więc będzie pięknie :)
tu jest wejście...
(http://www.flog.pl/media/foto/1589313_-kosciol-sw-andrzeja-boboli-w-swieciu.jpg)
tutaj tył i rzut na witraże przy ołtarzu...
(http://www.swiecie.info/wp-content/uploads/2008/02/andreas-bobola-kirche.JPG)
a tu jakoś tak w całości... :)
(http://www.spczaple.pl/images/swiecie03.jpg)
Niestety zdjęcia w środku nie znalazłam... :-\ Ale jest naprawdę ogromny...z ciekawości muszę na mszy w sobotę policzyć ile jest ławek na dole ;D
Apropo kościoła...może za tydzień albo za dwa będziemy już mieli "papierek" ;D
Nauki ogólnie nie są złe...bo niby tam co tydzień chodzimy....teraz będzie 4 tydzień,ale siedzimy tam z 15-20 minut,także jakby tak się sprężyli to i by w jeden-dwa weekendy zrobili,ale to leniuchy! :P
-
No fajny kościółek ;D Szkoda tylko,że wewnątrz nie ma fotki :P
I czekam na czarnulkę cierpliwie ;D
-
Kościół naprawdę wielki ;D Ja tez czekam na zdjęcie czarnulki ;D ;D ;D
-
Marlenko - widze, że moje propozycje umarły śmiercią tragicznąi wygrał samochód zdalnie sterowany :o
-
s_erduszko znów coś pomyliłaś shar3ware - ma na imię Monika :terefere:
-
Aha już wiem wiem mówiłaś do Marleny(marena84) przepraszam :blagam: :blagam: :blagam: :blagam: :blagam:
-
Tym razie nie pomyliłam :P
To było napisane do mareny84 ;D
A do Monisi napisze, że piękny Kościółek :)
-
Wiem, że jestem pokręcona i co złe na tym forum to JA, ale bez przesady ;D. Nie wbijajcie mi tak :(
-
Ale za to Twoje mylenie imion to najbardziej Cię kochamy :Zakochany: :Zakochany: :hopsa: :hopsa:
-
Haha. Miło to czytać Karolciu ;D
Haha. Żartowałam, wiem, że Kasieńka tak jak ja :P
-
Oj tam serduszko...zaraz wszystko co złe to na Ciebie... ;)
Nie przesadzaj.... :P
No chyba nie jesteś zła o ten samochód? ;D :D
-
Jestem zła, okropnie >:(.
Żartuje oczywiście. I dziwie się, że na to nie wpadłam, że to największa radocha facetów, w końcu mój też miał takie cacko i co chwile chciał, żebyśmy wychodzili z pieskiem,bo przy okazji brał swoją zabawkę i już był w innym świecie ;D
-
A to dobre! ;D :D
-
Ahhhhhhhh Ci mężyczyźni - KOCHANI 8)
-
Fajny kościółek, faktycznie duży.
Mój do najmniejszych też nie należy, ale to mnie akurat trochę martwi...
Goście mi w nim znikną ;)
-
Serduszko twoje pomysły wcale nie umarły, tylko piżamki nie znalazłam żadnej fajnej, na bilety mnie nie stać (narazie) ale do tego autka dokupie mu t-shirt z logo ulubionego klubu ;D A autko mam nadzieje że mu się spodoba (mimo że nie jest to jego ulubiony model - ale też fajny :) )
Moniczko a co do kościoła to faktycznie jest duży, ale ma też swój urok ;D
Justynko ja też się zastanawiam czy mi goście nie znikną, dlatego obstawiałam też kościół mojego PM, ale że tam księża nie są fajni, więc zostało na mojej parafii :)
-
Good news! ;D :D
Moja mamcia dzwoniła i mówiła ,że notariusz dopiero będzie dostępny po 25 października...ale... :) że dobrze żyjemy z prezesem spółdzielni... ;)
(moja ciocia jest z wiceprezesem zarządu... ;) :) )
...to jutro już dostaniemy klucze do mieszkania i możemy działać! ;D
Tak więc jutro jesteśmy po pracy umówione na okna i wybór rolet...
A lada dzień...wbiję się tam z pędzlem,wodą i szpachlem i będzie działać z tymi zżółkłymi tapetami! :P
Teraz się zacznie dziać.... :D ;D
-
Urządzanie naszego mieszkania bardziej mnie jarało niż sam ślub :) Więc doskonale rozumiem Twoją ekscytację :) Gratulacje i... do roboty!!! :P
-
Super wiadomość, jak to dobrze mieć znajomości tu i tam ;D
To do boju >:(
-
no to ekstra ;D tylko jedno mnie martwi :-[ teraz mało będziesz na forum :-[
-
Mało ??? Monia siedzi całe 8 h w robocie 8). Więc da rade. DLA CHCĄCEGO NIC TRUDNEGO...
-
Monia do roboty!! ;D ;D ;D
-
Marlenko...nie martw się....będę na forum,może trochę mniej... ;)
Tak jak mówi serduszko...mam jeszcze 8 godzin pracy! ;D
Ale teraz mam przejść do innego biura ,a tam już nie będzie takiego siedzenia na forum... ;)
Aaaa...z resztą...i tak mojej straty nie odczujecie... ;) :P
-
Nie wygłupiaj się. Dla Nas zawsze powinnaś znaleźć czas... !!!
Po za tym oddczułybyśmy. Wszędzie Cie pełno - to komplement :-*
-
Jeżeli mogę Ci coś doradzić :)
Żaluzję lepiej się czyszczą, nie trzeba ich podnosić, jest też masa kolorów. I tak naprawdę w tych czasach są tylko około 5 złotych droższe (na sztuce) niż rolety (wiem bo wymieniałam okna 3 miesiące temu). A przy takich kosztach to już naprawdę nie ma znaczenia :)
Ale Ty decydujesz :)
-
Przepraszam za post za postem :)
Poszukaj do tych tapet takiego specjalnego płynu. Bo pędzel i woda na takie tapety nic nie pomogą. One nie są drogie, a ułatwiają pracę na prawdę i dużo szybciej idzie sprawa :P No powodzenia :)
-
Karolinko...dziękuję za rady i pomysły,ale żaluzje mi się nie podobają...niestety...
Mam w domu rolety i nie narzekamy,a wręcz bardzo sobie chwalimy,także kwestia gustu ;)
A co zdzierania tapet...to zobaczymy jak to będzie.W domku zawsze zdzieraliśmy na zwykłą wodę i było git.
Ale jak to nie pomoże to będziemy myśleć o płynie... ;)
Przyznam szczerze ,że nawet nie wiedziałam o takim wynalazku! ;D :D
-
Popieram Serduszko, bez ciebie będzie tak pusto i smutno :'(
-
ja jestem w trakcie niekończącego się remontu, więc trochę Ci współczuję :P Ale efekty pewnie będą powalające. Tym bardziej, ze tyle osób Wam pomaga i pewnie dzięki temu możecie sobie na więcej pozwolić ;D ;D
-
A co zdzierania tapet...to zobaczymy jak to będzie.W domku zawsze zdzieraliśmy na zwykłą wodę i było git.
Ale jak to nie pomoże to będziemy myśleć o płynie... ;)
Przyznam szczerze ,że nawet nie wiedziałam o takim wynalazku! ;D :D
Powiem Ci, że ja zdzierałam tapety które miały około 30 lat, i na jednej ścianie to były trzy tapety naklejane na siebie... Była masakra dopóki tego płynu nie kupiłam, on nie jest drogi kosztuje około 20 złotych. Smarujesz, czekasz 15 minut i tapeta sama odchodzi i po kłopocie. Nie trzeba siły, nerwów, robi się samo :) To tak jakby rozpuszczalnik do kleju ;)
-
A to ciekawe! ;D
Muszę się popytać w sklepach...
Takie czary-mary na tapety! :P
Oj dziewczyny...ja jeszcze nie umieram... ;) :P
Także nie ryczeć mi tu w moim wątku... ;) :D
:i_love_you:
-
Aż poszłam sprawdzić ten płyn, wysłałam Ci na priw nazwę :)
-
Monia śliczny kościół :)
No i super, że klucze od mieszkania już dostajecie :D
-
Gratuluję mieszkanka :) Kościół naprawdę piękny i ogromny! Co do tapet, to mkarolinka ma rację, ja też miałam kilka warstw tapety, ale wtedy niestety nie wiedziałam o istnieniu takiego płynu i się męczyłam...
I gdzie to zdjęcie w czarnych włoskach, na które tak czekamy.???
-
No i macie obiecaną czarnulkę ;) :P
Ale szare komórki zostały ;D :D
(http://images35.fotosik.pl/185/d4b757577820b17cmed.jpg)
A tu obiecana suknia!
Mam nadzieję,że wkrótce moja suknia! :) :D
I jak Wam się podoba...
Jak dla mnie jest śliczna...wszystko szyte na miarę.
Koronki na gorsecie,sukni i bolerku pięknie się świecą :)
Bo ja taka sroka jestem i lubię jak się świeci...i chyba tego mi w tych wszystkich sukniach brakowało...tych koronek ;)
(http://images38.fotosik.pl/345/c9447f12eb61be98med.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/330/613e3e601a45ab2cmed.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/345/d6bb811383b558ddmed.jpg)
i jak wrażenia? :)
-
Gorset bardzo mi się podoba, ja takich dołów nie lubię :)
-
Ja wolę jednoczęściowe, ale gorset jest rewelacyjny :) Zresztą jak cała sukienka, chociaż od mojej się znacznie różni:)
-
Remont to jest super sprawa można wszystko stworzyć na nowo po swojemu. Sama pamiętam jak rok temu z PM wkroczyliśmy do naszego mieszkania z szpachelkami i pędzlami w dłoniach, bo trzeba było 5 warstw starej farby ze ścian zdrapywać(nawet nie myślałam, że ludzie mogąda takie cudaczne kolory malować ściany). Wtedy nie było mi do śmiechu ale teraz z sentymentem to wspominam.
Suknia nie w moim stylu, bo lubię bardzo proste kroje, ale gorset rewelacja naprawdę mi się podoba.
-
Nie podoba mi się dół tej sukni ::)
-
Suknia nie w moim stylu... ale przecież to ma być Twoja wymarzona suknia ślubna!! ;D ;D
A czarnulka z Ciebie śliczna ;D
-
Super wyglądasz ;D
A co do sukni, to ja tak jak dziewczyny, zrezygnowałabym z takiego dołu, bo góra piękna, a dół... Jak dla mnie nie bardzo, no ale jeśli Tobie się podoba, to dlaczego nie ;)
-
Ale super,że już wkraczacie do mieszkania ;D
Fajnie Ci w czarnych włoskach :-* :-*
A suknia ten dół jakoś mi nie pasuje :P
Ale to Twoja suknia,to Ty masz się niej dobrze czuć i wiedzieć,że to ta jedyna ;D A po tym co piszesz to wiesz,że to jest ta i żadna inna więc tak ma być ;D ;D
-
Wiedziałam ,że Wam się nie spodoba...ale nie wiedziałam ,że aż tak bardzo... :(
Ja mam zupełnie inne gusta niż Wy wszystkie! :D i to jest zaskakujące... ;)
Góra jest śliczna...to prawda...i to bolerko do tego... ::)
Na dole za to lubię jak się coś dzieje :D
I na pewno moja będzie upięta...tak jak tutaj... ;)
Ogólnie...myślę,że materiał użyty w sukni sprawia wrażenie ciężkiego przez co może się nie podobać... :-\
Przy mojej pomyślę nad jakimś delikatniejszym i nie aż tak po podpinanym....bo tego mi jest trochę za dużo...
Teraz zaczęłam się martwić...bo jeżeli ona rzeczywiście jest taka brzydka... ? :-\
Chyba będę musiała tam wejść w sobotę i przeprowadzić wywiad... ;)
I co...jako czarnula mogę być? ;) :D
wkleję Wam też moje dzisiejsze ,pierwsze próbki oczek ;)
Próbuję się inspirować jakimiś pomysłami na ślub żeby oczka były widoczne ,ale nie za ciężkie;)
a to efekty ;)
pewnie za mocny dla Was? ;)
(http://images39.fotosik.pl/345/505853492c74f568m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=505853492c74f568)
fiolet nowiutki ,więc trzeba było wypróbować ;D
A w ogóle użyłam tu jeszcze czarne bardzo mocno pigmentowego i srebrnego...również świecącego :)
bo ja taka sroka jestem ;)
Na rzęsy nie patrzcie ,bo robione rano na szybko,a poza tym tusz już nie bardzo ;)
Swoją drogą...muszę się nauczyć przyczepiać rzęsy ;) ciekawe jak mi będzie szło... ;) :D
P.S. jakiś czas temu dostaliśmy zaproszenie na ślub,ale do Gdańska,więc trochę drogi... :-\
Poza tym...bym musiała kupić sukienkę,buty a mój PM garnitur,więc raczej się nie wybierzemy...
A tak w ogóle...to ja nie wiem kto to jest! ;D
Ani z ona ani on ;)
Ale nie powiem....potańczyć to ja bym sobie potańczyła! ;D :cancan:
P.S.2. Mamy klucze! ;D
-
Oj no po prostu każda z nas ma inny gust ;) podejrzewam,że to co mi się podoba też większości by się nie podobało ;) a gdyby się wszystkim to samo podobało to by nudno było :P
Za to oczka mi się podobają ;D
I dostaliście zaproszenie od kogoś kogo nie znacie? :drapanie: :los:
Ale potańczyć zawsze można więc wy się jeszcze zastanówcie czy nie jechać :P :P
-
Czy ja dobrze zrozumiałam :o. Gdzie Wy macie takie wtyki, że obce osoby Wam zaproszenie wysyłają? O kurde ;D. Może Wy kims ważnym jesteście? Tylko tu się ukrywasz :D. Ja mając już wszystko za sobą chętnie wybrałabym sie na weselicho. Co prawda jade, ale dopiero w czerwcu 2011 :(.
Sukienka nie w moim stylu( z reszta widziałas), ale napewno będziesz super wyglądać. Ważne jest dobrze się czuć w sukience. I juz.
-
Jeśli chodzi o sukienkę, to najważniejsze, żeby Tobie się podobała.
Zbyt wiele jest tu różnych dziewczyn, żeby suknia przypadła wszystkim do gustu, także nie rezygnuj z jej zakupu tylko dlatego, że któraś z nas napisała, że jej się nie podoba.
Jak pewnie zauważyłaś w innych wątkach, ile ludzi - tyle opinii ;)
Ja nie lubię tego typu sukni, dla mnie jest zbyt "bufiata", ale skoro piszesz, że lubisz jak się coś na sukni dzieje, to warto ją przymierzyć :)
Jak wkleiłam "swój" typ sukni, to też pojawiały się różne opinie, ale wzięłam to na klatę :D ;) I póki co, zdania nie zmieniłam :)
Najważniejsze jest Twoje zdanie, bo Ty masz się w niej cudownie czuć.
Jeśli chodzi o makijaż to dla mnie jest zbyt wyrazisty...
Ale to moje zdanie, bo ja maluję się bardzo delikatnie ;)
Na co dzień używam tylko tuszu i błyszczyka, więc moim zdaniem się nie sugeruj.
Z drugiej strony bardziej widoczny makijaż ładniej prezentuje się na zdjęciach.
I w końcu to ślub, a nie rozmowa kwalifikacyjna ;)
-
s_erduszko... dla mnie to są nieznane osoby,bo w życiu ich na oczy nie widziałam! ;D
A tak w ogóle to Panna Młoda to jest mojego taty kuzyna córka,więc dla mnie...hmmm...któraś tam woda po kisielu ;)
"kimś ważnym" haha... :D To żeś mi teraz! ;D Samo to ,że żyję jest już CZYMŚ! ;D :D
Bo po porodzie były małe problemy...ale wyrosła kobieta jak dąb! Może aż za bardzo jak dąb... :nerwus: :||
Justyś...ja też na co dzień się tak mocno nie maluję,no chyba ,że mam jakiś taki dzień... ;)
To wtedy jadę z koksem! ;D :D
Wiedziałam ,że makijaż będzie ostry ,ale ja nie wiem...jakoś tak lubię zwrócić uwagę na oczko...
Możemy tym sposobem odwrócę uwagę od reszty ciała... :drapanie:
Tym bardziej ,że ja mam okulary,więc muszę trochę wyraźniejszy żeby było go widać spod okularów... :-\
Ja przyjmuje na klatę,bo przecież wiadomo,że na manekinie nie wygląda tak samo jak na żywo dopasowana,szyta dokładnie na mnie.
Podejrzewam,że już założę tą moją to zmienicie zdanie! ;)
Mam przynajmniej taką cichą nadzieję... ;)
Aaaa...i żeby nie było jakiś niedomówień... ;) Jeszcze nie jest zamówiona,więc wszystko może się do czerwca zmienić ;)
Może w sobotę pójdę ją jakoś przymierzyć ,a mojego PMa przeszkolę w paparazzzi :P
Bo tam nie można robić zdjęć... :nerwus: głuuupota... :bredzisz:
-
Odnalazłam buty. Ładniutkie ;D
-
Makijaż kochana jest dla mnie zbyt jednolity, może jaśniejszym kolorem rozjaśnisz kąciki? Ja ogólnie jestem raczej fanką 2-3 kolorowych makijaży a ten dla mnie jest tylko jednym kolorem i to za mało na ślub, ale ogólnie mi się podoba i wcale nie jest zbyt mocny :)
Suknia jest super, ja kocham takie doły i ten czarny akcent, będziesz go miała? BO mi się bardzo ale to bardzo podoba tylko mam takie zastrzeżenie jak ty - materiał. To rozumiem polska suknia? Bo często jak mierzyłam polskie suknie to się uginałam od ciężaru, lepiej sobie ją uszyj z jakiejś zwiewnej delikatnej satyny i będzie pięknie :)
Gratuluję kluuuczy :D
-
Gratuluję kluczy!! Ale super że możecie zaczynać w mieszkanku ;D ;D Zazdroszczę ::) ::) ::) ;) ;)
-
s_erduszko...nooo ;D tylko rozmiar pojadę zmienić... Jak się da... :drapanie:
Ciri...ja też bardziej przepadam za wielokolorowym makijażem.
Ten był tylko tak z nudów robiony :P
Bardziej skłoniłabym się na całe oko mieć troszkę jaśniejszy fiolet, a na zewnętrznych ten ciemniejszy ;)
Co do tego makijażu...to tak naprawdę są tu użyte 3 cienie ;D :D
Ale tego nie widać ... ;)
No pierwsza dziewczyna co jej się podoba moja suknia! ;D :-* :przytul:
Mam nadzieję ,że nie mówisz tego z litości... ;)
Suknia rzeczywiście może być ciężka dlatego przed konkretnym wyborem będą potrzebne oględziny ;)
Czarne akcenty...? Hmmm... :drapanie: myślę gdzie Ty tu widzisz czarne akcenty... :drapanie:
Ten kolor to fiolet,ale rzeczywiście trochę zbyt ciemny,dlatego też chciałam z babka przedyskutować sprawę czy nie będzie szło tych akcentów zrobić w odcieniu fioletu ,który mam użyty na zawieszkach czy zaproszeniach ;D
Jakoś bardziej mi się podoba... ;)
-
No widzisz,bo ja na zdjęciu też czarny widziałam ;D
I wiadomo,że przedyskutuj czy nie możesz sobie zmienić na taki fiolet jak Ty chcesz,w końcu Twoja suknia-Ty rządzisz ;D
-
aaa to fiolet :glupek:
Ty wiesz że ja szczera babka jestem :D Podoba mi się i już a takie wycięcie gorsetu będzie wyszczuplało brzuszek co by mi się przydało.
Ja zawsze chciałam jednoczęściową suknię (a to też nie jest problem bo Ci babeczka może przerobić) bo te dwu częściowe to gorset często się odkształca od spódnicy (siostra i przyjaciółka tak miały) więc sobie jednoczęściową wzięłam a tu inny feler jest...suknia mi opadła nie wiem czy jeszcze schudłam czy ło zo chozi...ale jak moja siostra w dzień ślubu założyła suknie i ta opadała to po prostu podwinęłyśmy spódnicę pod gorset raz czy dwa, suknia była wyżej ale nie spadała i było git, ja ze swoją jednoczęściową nic nie mogłam zrobić, cała leżała na ziemi..
Tak tu sobie analizuję co lepiej ostatecznie?
aha - kocham suknie z akcentami!! Tak tak tak :D
-
Monia jeśli Twoja suknia będzie miała akcent fioletowy, to czy nie zastanawiałaś się nad fioletowymi butami zamiast białych ? ;D ;D
-
Monia jeśli Twoja suknia będzie miała akcent fioletowy, to czy nie zastanawiałaś się nad fioletowymi butami zamiast białych ? ;D ;D
o tak tak tak :D moje buty naprawdę zrobiły furorę i strasznie się wszystkim podobały, widać nie jest to jeszcze normą :D
-
Monia napewno da się zmienić rozmiar. Jeśli tylko masz paragon,buty i pudełko ;D
-
Ciri...przyznam się ,że tak zakręciłaś,że aż się sama pogubiłam... ;D
Ale co do tego czy jedno czy dwu częściową będziemy myśleć z babką podczas konkretnych przymiarek w czerwcu.
Na razie mam się tylko rozejrzeć i zdecydować co mi się podoba ;)
Kasiu...chyba jednak postawię na białe buty...
Po pierwsze primo...nie chcę przesadzić z tym fioletem,bo będę chciała mieć fioletowe oczy,coś fioletowego na paznokciach i fioletowe akcenty w bukiecie.
No a poza tym sala... i ozdoby na samochodzie mają być we fiolecie (jak znajdę ;) ) Więc może być tego za dużo... ;)
Po drugie primo... ;) Jestem tradycjonalistką i uważam/chcę iść do ślubu w białych butach.
Chociaż u innych bardzo mi się podobają kolorowe ;D
Jednak nie jestś to moje spełnienie marzeń... ;)
s_erduszko... mam wszystko nawet siatkę firmową i naklejki na butach ;D
-
s_erduszko... mam wszystko nawet siatkę firmową i naklejki na butach ;D[/color][/center]
[/quote]
No to lećććć, przymierz i wymieniaj :)
-
co do sukienki mam mieszane odczucia ::) Góra bardzo ładna, chociaż nie podobają mi się te ciemne wstawki. Do marszczeń chyba nigdy się nie przekonam ;D Za to te wystające na dole koronki - po prostu boskie :Serduszka: :Serduszka:
-
No właśnie te marszczenie tez nie bardzo mnie przekonują... :-\
Bardziej wolałabym żeby ten materiał luźno leżał i tylko była podpięta tymi kwiatkami.
No i koronki wystające...obowiązkowe! ;D ;)
Te ciemne wstawki to fiolet....,który jest nawiązaniem do mojego koloru przewodniego! ;D
-
no tak, fiolet u Ciebie obowiązkowo :D
-
;D :skacza: :hahahaha:
Tylko bym chciała w takim odcieniu jak mam na zawieszkach,bo ten rzeczywiście jest zbyt ciemny i na zdjęciach może dziwnie wychodzić... :-\
-
Wy jesteście większe krejzolki niż ja ;D
U mnie koloru przewodniego nie było ???. OMG! Musze zrobic jeszcze jedno wesele :drapanie:
-
tak właśnie podejrzewałam, że to fiolet, ale na zdjęciach wygląda na brąz.
Wy jesteście większe krejzolki niż ja ;D
U mnie koloru przewodniego nie było ???. OMG! Musze zrobic jeszcze jedno wesele :drapanie:
Serduszko, ja się dopiero z tego forum dowiedziałam, że teraz w modzie są kolory przewodnie na weselu :P
-
Ylka - więc Ty masz jeszcze czas na wybranie i zastosowanie, a ja się dowiedziałam po fakcie :P
-
O tym kolorze przewodnim to też z forum ;D
serduszko nie ma rady-wesele jeszcze raz :los:
-
Jestem ZA powtórką z wesela. Tylko kto to zasponsoruje, ja się pytam ??? ::) :o ;D
-
Mnie również "kolory przewodnie" są obce. Sukienka była ecru, zaproszenia też, bukiet pomarańczowy - bo lubię ten kolor, a sala... powiedziałam właścicielom, że "ma być ładnie" i było zielono :)
-
Serduszko-idziesz do właściciela,mówisz,że nie miałaś koloru przewodniego,a teraz chcesz mieć i on to Ci zasponsoruje ;D ;D ;D :P
-
Aniołek - ha ha. Gdyby się tak dało to powtórkę robiłabym nawet w tą sobotę. Pogoda ma być piękna ;D
-
Ja jakoś zobaczyłam tą naszą fioletową salę i się zakochałam...
wtedy powiedziałam ,że ja wszystko muszę mieć z fioletowym akcentem :)
No i tak to wyszło,że fiolet góruje... ;)
Poza tym...lubię jak coś jest ujednolicone i symetryczne,dlatego kilka różnych kolorów nie wchodziło w grę ;)
Moja kumpela na przykład miała kolorystykę złoto-bordową... :-\
-
Serduszko-no wiem,że tak się nie da,ale pomysł dobry miałam :P
Monika-ale ta kolorystyka kumpeli zła była? ;) bo się tak krzywisz :P :P
-
to i ja się dołączę bo lubię oglądać wasze zdjęcia :D co do makijażu bardzo lubię fiolety i mocne akcenty ale w ten sposób maluję się tylko na sylwestry, na ślub dla mnie za ostre. tzn sama chcę też wyraziste oko, ale bardziej kocie z dłuuugimi rzęsami.
co do sukni, gorset świetny lubię odcięcia pod biustem, dół jest ładny ale nie w moim stylu ja to mogę mieć suknie zwiewną, delikatną która wiruje w tańcu a w ciężkich, drapowanych czułabym się nieswojo.
gratuluję mieszkanka, chyba bardziej byłabym podekscytowana przeprowadzką jak ślubem. Dlatego o mieszkanko będziemy się starać rok po ślubie...
-
Aniołek- pomysł pierwsza klasa, gorzej z realizacją >:(
-
axela... :hello:
Cieszę się ,że dołączyłaś do mnie :)
Dziękuję za opinię ;)
Co do makijażu...to ja też zamierzam mieć dłuuugie rzęsy tylko najpierw muszę się nauczyć je przyklejać ;)
Nati... jakoś tak złoty i bordowy...staroświecko mi się kojarzy... :-\
Za równo złoty jak i bordowy...kojarzy mi się ze starymi babami... ;D ;)
No takie ała mam.. ;D :bredzisz: :glupek:
-
Spoooooko ;D Mojej jednej koleżance złoto też ze staruszkami się kojarzy :P No każdy ma swoje zboczenia ;D
Chociaż ja złoto lubię i mi się z babciami nie kojarzy i pierścionek zaręczynowy też mam złoty ;) ;)
-
Ja też mam złoty...ale biały! ;D :P
-
Kurcze ale tu się dzieje u ciebie masakra :mdleje: Sukienka ładna troche nie mój styl (jak juz zauważyłaś) ale myśle że jak ją przymierzysz to każda z nas tutaj zgodnie stwierdzi, że wyglądasz bosko i to jest suknia dla ciebie :-*
Co do makijażu to dla mnie ekstra, chociaż faktycznie troszke bym go rozjaśniła w kącikach ::) aaaa i kluczy gratuluje :brawo_2:
złoty i bordowy hmmmm no ja chciałam kolory biało czerwone (i wszyscy marudzą że chce flage z wesela zrobić :( )
-
Oj dzieje się ,dzieje... ;)
No a czarnulki nie przyuważyłaś...? :P ;)
no rzeczywiście...biało-czerwony... ;D
No ale złoto-bordowy ewidentnie mi się nie podoba... :-\ :P
-
Kurcze wiedziałam że o czymś zapomniałam :cegly:
Ślicznie wyglądasz taka czarnula :przytul: naprawde bardzo mi sie podoba :-*
-
A widzisz! ;D
I chyba nie aż tak staro co,jak mi dziewczyny mówiły... ;) ?
-
Wooo! Chwilunie mnie na forum nie było a tu tyle stron do nadrabiania ;D
Włoski są lovely! :) Świetnie do ciebie czerń pasuje. I Makijaż też mi się baaardzo podoba. Ja jestem wielką fanką czerni i fioletów! :D Także jak dla mnie rewelacja ;D ;D ;D Zwykle makeup też mam w fioltach ale bardzo delikatnych, ale to co pokazałaś wygląda bardzo zachęcająco. Spróbuje! :)
W sukni podoba mi się bardzo orginalna góra i gorset, tylko w dole mi te kwiatki nie pasują. Bo ja to bardziej w gładziźnie i prostocie gustuje ;)
Z drugiej strony się zastanawiałam się skąd się to bierze, bo powiem Ci że też uwielbiam jak się coś świeci, błyszczy, brokatuje.. itd ;D I czasem sobie myśle że jakbym miała mieć drugą sukienkę, to bym wybrała właśnie coś bardziej świecistego ;D
No ale najważniejsze że masz juz tą jedną i jedyną :) i jak czujesz się w niej jak najpiękniejsza babeczka na świecie to nic innego się nie może liczyc! :) T
-
Bluebird... Dziękuję... :przytul:
Miło mieć bratnia duszę! ;D
Powiem Wam dziewczyny...a bardziej pokażę ;)
Taka suknia mi się podoba...
tylko gorset z tej mojej salonowej i z podpięcia ma wystawać moja ukochana,świecąca koronka ;D
(http://img03.allegroimg.pl/photos/oryginal/12/43/97/78/1243977891)
(http://img03.allegroimg.pl/photos/oryginal/12/43/97/78/1243977891_1)
I co myślicie...? :)
W tej mojej cały czas mi się dół nie podobał bo był za ciężki... :-\
Ja to się w ogóle na kombinuję przy tych sukniach...
Kombinuje ,kombinuję...aż w końcu pójdę nago! :hahaha: :glupek:
-
Nago to jeszcze chyba nikt nie był ;D
-
No to będę pierwsza,a co! ;D :D
Nie no....gdybym miała taką figurę jak Wy dziewczynki to bym mogła sobie na wszystko pozwolić a tak...muszę się trochę ograniczać! :(
-
A widzisz! ;D
I chyba nie aż tak staro co,jak mi dziewczyny mówiły... ;) ?
staro no co ty, wyglądasz świetnie ;D
A co do sukni to też mi się bardzo podoba ;D ale wiesz co nago to dopiero byś świeciła ;D sroczko ty :-*
-
Jakbym się posypała brokatem to na pewno bym świeciła... ;)
Sama.... nieee :P
-
Ta spódnica jest zdecydowanie lepsza :P
-
Druga suknia bardziej mi się podoba ;)
-
Ta spódnica jest zdecydowanie lepsza :P
Też tak uważam...dlatego będę się na niej wzorowała... ;)
Górę i bolerko zostawię od tej starej :)
A dół zmienię...tylko koronkę wychodzącą z podpięcia zostawię :)
Chyba tak będzie dobrze,nie? :)[/color]
-
Monia będę Ci doradzać w każdej kwestii, ale w sukience odpadam,bo to nie moja bajka. Mam zupełnie inny gust. I takie mnie nie kręcą >:(. Ale jestem z Tobą, cokolwiek wybierzesz będziesz PIĘKNĄ PANNA MŁODĄ I Twojemu PM szczęka spadnie i będzie ją szybko musiał zbierać :D
-
s_erduszko...byle mu nie spadła na stałe...bo nie wiem jak to przeżyją jego doklejane zęby ;) :P
Ja wiem ,że Panna Młoda w każdej sukience będzie piękna...
Ale ja chcę być wyjątkowa!
Muszę jakoś zatuszować moją figurę i wyglądać obłędnie...
Bo takie chudzinki jak Wy...to cokolwiek ubiorą to wyglądają obłędnie...
I za to Was nie lubię! :-[ :P
Mojemu PMowi się podoba ta pierwsza suknia,ale po przygodzie z butami nie mam co wierzyć jego radom ,bo wyjdę jak "Zabłocki na mydle" :-\ :P ;D
Obawiam się,że i tak jak będę szła do ołtarza to dalej nie będę czuła ,że to ta suknia... :(
Mało tego...będę po ślubie...a ja nadal będę uważała ,że to nie ta suknia... :( :-\
To moje niezdecydowanie mnie dobije... :-[
A przez to ciągle Wam zawracam głowę... :-\ W końcu odwidzi Wam się do mnie zaglądać ,bo za bardzo Wam truję... :(
I zostanę samiutka jak ...palec? ??? (właściwie czemu palec ??? :drapanie: przecież ma jeszcze czterech innych kolegów u ręki ;D :D )
Swoją drogą...zastanawiam się tak teraz...co my będziemy robić za rok...? :drapanie: ;D
Skończą się nam te przygotowania...myśli o ślubie....mieszkaniu... :P
I wrócimy do szarej/kolorowej rzeczywistości... ;)
Ale zanudziłam... ;D :D
-
Co Ty gadasz ;D.
Jak ubierzesz tą jedną jedyną to uwierz mi, że poczujesz to i powiedz albo ta albo żadna.
A potem nie będziesz mogła się nacieszyć nią, a noc szybko minie i trzeba będzie się z nią rozstać, ale tylko do sesji, wtedy wspomnienia wracają i jest tak pięknie.
Co będziecie robić ? Nacieszycie się sobą, pojedziecie w nie jedną podróż,a potem będziecie się starać o potomstwo - roboty jest tyle, że nie bój się nudzic sie nie bedziesz;D
-
Monia ty wariatko :P jak sama stwierdziłaś że nigdy nie będziesz sama jak palec, bo palec ma kolegów. Więc nie gadaj mi tu głupot :P zawsze będziemy do Ciebie zaglądać :)
Bo takie chudzinki jak Wy...to cokolwiek ubiorą to wyglądają obłędnie...
I za to Was nie lubię! :-[ :P
zaraz ci dokope, ty kobieto masz przynajmniej czym oddychać, a np. ja to szkoda gadać >:(
PS. Serduszko ma racje w 100% ;D
-
Ja przed ślubem, po ślubie swojej sukni nie czuję i co z tego?
Jakoś tam wyglądałam, poszło, już się tym nie stresuje, a sama przymierzyłam ich ponad 60 :D
Dlatego dzisiaj bym wymarzoną uszyła i popieram tą decyzję w pełni :D
-
ciriness - :o mierząc tyle kiecek nie wybrałaś spośród nich tej jednej jedynej i nie czułaś się wyjątkowo ???
-
Monia zobaczysz będziesz wyglądała zjawiskowo ;D
Ja też popieram serduszko ;D
-
Mnie też ta druga się bardziej podoba,chociaż to jeszcze nie to ;) Ale mną się nie sugeruj,bo ja to maruda jestem i moi znajomi stwierdzili,że ze mną będzie kłopot w wybieraniu sukni więc dobrze,że jeszcze nie muszę wybierać :P
I Monia nie wierzę,że do Ciebie ktokolwiek przestanie zaglądać,jesteś tak pozytywną osobą,że od razu się Ciebie lubi ;D :-*
-
Na wstępie chciałąm Wam podziękować dziewczyny za dobre...i te trochę mniej dobre,ale zawsze szczere opinie! ;D
Wszystkim razem...i każdej z osobna... :)
:Daje_kwiatka: mkarolinka :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: silje86 :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: eovina :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: czigra :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: kacha8609 :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: slodka_wanilia :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: aniolek86 :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: s_erduszko :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: justys0101 :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: ciriness :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: ylka :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: JoanMo :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: axela2008 :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: marena84 :Daje_kwiatka:
:Daje_kwiatka: bluebird :Daje_kwiatka:
Jejku....Dopiero teraz sobie zdałam sprawę z tego jak wiele Was ze mną jest! ;D :-*
A teraz znów good news ;) !
Dzwoniłam do Deichmanna i mogę zmienić butki na większy rozmiar! ;D :jupi: :hopsa:
Jestem spokojna... :) Mam tylko nadzieję ,że będą mieć jeszcze mój rozmiar :boje_sie:
Okna zamówione :)
Będą gotowe 21-22 :)
Rolety wstępnie wybrane ...z jednym ale...nie było fioletowego!
Znaczy się ...był fioletowy...ale jakiś taki...nie fioletowy ;)
Nie taki sobie wyobrażałam ;)
Ale przyzwyczaję się... ;)
A teraz zdjęcia z serii...ZOO... ;D :D
Przedstawiam Wam moją kicie...Sunie!! ;D :D
(http://photos.nasza-klasa.pl/6780603/97/other/std/0dc4e04ade.jpeg)
Niestety nie ma ona tak wzruszającej historii jak Marlenki kociak...
Ponieważ była w pełni zaplanowanym "dzieckiem" ;)
(http://photos.nasza-klasa.pl/6780603/136/main/cb5e76c17b.jpeg)
(http://photos.nasza-klasa.pl/6780603/161/main/62cfd92223.jpeg)
I jak Wam się podobam? ;D :D
-
Ja nie widzę zdjęć :(
O jestem number 1 :D hahahaha
-
ej no...jak nie widzisz ???
Ja widzę ;D
A kolejność jest według obecności ;)
Znaczy się...kto najszybciej udzielił się pod tematem sukni :)
Ale wszystkim dziękuję tak samo. :-*
-
Ej,bo ja też nie widzę zdjecia :-\
Na pewno będzie Twój numer buta ;D
I fioletowy był nie fioletowy? :drapanie: ;D
Dobra wiem,że nie było takiego odcienia jak chciałaś :P ale to w końcu masz te fioletowe-niefioletowe czy inne? :P
-
Do sypialni będą fioletowe-niefioletowe ;)
Do dużego pokoju będą ciemne czerwone...ale nie bordowe
Do kuchni...jasne kremowe,w kolorze jakim chcę mieć meble :)
A do pokoju dziecka... :drapanie: jeszcze nie wiem... :-\
Ciężko tak planować bez dziecka ;) :P
-
shar3ware za kazdym razem jak chciałam się do Ciebie przyłączyć to wyskakiwał błąd... mam nadzieję, że tym razem mi się uda :)
-
Też nie widzę piesia :(
Moniu a Ty się zastanawiasz co będzie za rok... rolety dla dzieci i inne podobne duperele ;D
A o sukni , zgadzam się z Serduszkiem, będziesz wiedzieć w środku :) A jeśli teraz nie czujesz że to ta w 100% to mierz, mierz, mierz ;D Ja teraz nawet troche żałuje że tak szybko mi poszło, chętnie bym się jeszcze poprzebierała ;)
-
o kurde u Ciebie zawsze tyle się dzieje :D
Zdjęć nie widzę...a z kolorami rolet to masakra, wiem coś o tym!
-
Do tego pokoju "dziecka" ja wybrałabym coś co pasowało by i do chłopca i dziewczynki. Jakieś pastelowe kolory.
-
Ciężko bez dziecka coś ustalać? No to Moniś do dzieła i za 9 miesięcy już będziesz wiedzieć :los:
-
Monia - zdjęcia ani widu ani słychu :].
Wyboru rolet - gratuluje. My zrobiliśmy małe głupstwo. Zamówiliśmy rolety przed wprowadzeniem się, a teraz gdy już jesteśmy po ślubie chcemy się meblować do końca, żeby muc przyzwoicie mieszkać, mieć wygodne łóżko i takie tam i powiem Ci, że do koncepcji wcale te rolety teraz nie pasują :/ szczególnie w gościnnym pokoju, bo sypilanie i tak chciałam zrobić na zielono, więc taka roleta tam jest, ale jak to bedzie wygladac w całości to pojęcia nie mam ::) ???
A co do dylematu odnosnie rolet do pokoju dziecka, to albo sie wstrzymajcie albo dajcie jakis uniwersalny kolorek albo dajcie obojetnie jaki ,najwyzej za rok dwa zmienicie nie sa to az takie kolosalne koszty jednej rolety, chociaz zalezy gdzie zamawiacie i jakie wymiary ma owe okno :o
-
Mówicie nie widać zdjęć? :P
No to może teraz... ::)
(http://images39.fotosik.pl/346/1dc4f91c03854e94m.jpeg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1dc4f91c03854e94)
Daisy87 :hello:
Witaj moja kujawo-pomorzanko! ;D
Normalnie złośliwość rzeczy martwych ;)
bluebird...kotka...nie widziałaś kotka! ;D :D
uwierz mi,że gdybym miała taką figurę ,że jak bym weszła do salonu i mogła przymierzyć wszystkie suknie ,to ja bym tam co tydzień była. :)
Ale niestety...nienawidzę zakupów! :(
Jak ja mam iść gdzieś coś przymierzać...to się normalnie chora robię,nerwowa i brzuch mnie boli :-[
ciriness...dzieje się dzieje...bo i u mnie się dużo dzieje... ;)
mkarolinka...no próbowałam coś tam wybrać..ale ni huhu... ::)
Jakoś tak mi się nic nie podobało z takich łączeń kolorów... :-\
Jedna roleta mi się podobała.. . ;D Taka pasiasta...Żółta w różowo-niebieskie-i jeszcze inne paski ;)
Ale już jej nie mają we wzorach >:(
aniolek86...ne,ne ,ne...daruję sobie na razie... ;)
Jakoś wydaje mi się tak nie po kolei żeby moje dziecko było na moim ślubie ;) :P
s_erduszko... no my właśnie zamawiamy teraz rolety razem z oknami,ale będą montowane po całym remoncie.
Wiadomo...kurz i te inne sprawy...i z rolet zrobią się szmaty! :-\
Co do pokoju dziecinnego...myślę,że rolety nie odgrywają AŻ takiej wielkiej roli w pokoju ,więc jakie wybierzemy takie będą...
Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność... ;)
Aaa... dzisiaj 600 dni od zaręczyn! ;D :D
-
no teraz to kicię widać ;D Chciałabym takie oczyska :Serduszka:
-
Kotek kochany ;D
Monia planujecie po ślubie dziecko od razu ?? ;D
-
No to świętujecie dzisiaj ???
Gratulacje ;D
-
Kociak boski i jaki kolorowy ;D a że to zaplanowane dziecko to jeszcze lepiej, przynajmniej byliście tego świadomi, bo my ani świadomi ani przygotowani :P
a co do rolet to podobają mi się te ciemno czerwone :D ja mam taką jedną ściane w pokoju ;D
a dla dziecka to bym proponowała jakieś żółte lub zielone albo inny neutralny kolor ;)
-
Kasiu...nie,nie...tylko nie od razu...
Musimy się najpierw zaklimatyzwać w nowym gniazdku,nacieszyć się sobą,uzbierać kasę i poimprezować :pijaki: :luzak:
A dopiero potem można coś myśleć poważniej ;)
serduszko...nie...nie świętujemy niestety ,bo Misiek w pracy jest :-\
Z resztą...on jest tego nieświadomy ,że już tyle narzeczonymi jesteśmy ;D
Merleno....czy ja Ci już mówiłam ,że Ty mądra kobieta jesteś? ;D :przytul:
Rzeczywiście jak się da jakieś żółte czy zielone to nie kłócą się z reszta kolorów...a potem można dodać jakieś akcenty wykończeniowe czy dekoracyjne w kolorze rolet i wszystko będzie git! ;D :D
-
Monia to go uświadom ;D ha ha :D
-
Merleno....czy ja Ci już mówiłam ,że Ty mądra kobieta jesteś? ;D :przytul:
hehe chyba tylko ty tak uważasz :P ale ciesze się że komuś się przydają moje rady :-* :-* :-*
Rzeczywiście jak się da jakieś żółte czy zielone to nie kłócą się z reszta kolorów...a potem można dodać jakieś akcenty wykończeniowe czy dekoracyjne w kolorze rolet i wszystko będzie git! ;D :D
hehe te pomysły są dzięki pracy, bo jak ktoś do mnie przychodzi do sklepu, to mówi że chce przezent dla dzieciaczka, ale że nie wie czy to chłopczyk czy dziewczynka, to zawsze neutralne kolorki wybieramy ::)
-
Ach tam...nie bądź taka skromna... ;)
To gdzie Ty pracujesz ,że się tak spytam... ? ::)
-
Ja prowadze sklep z art dla dzieci (ciuszki, zabawki itp.) ::)
-
Prowadzisz...hohoho... ::)
A nie robisz się "głodna" wśród tych wszystkich ciuszków,zabawek ,duperelek... ? :D
-
Marlenko noooooooooo to pięknie. Mój M ma chrześniaka więc chyba często będę korzystać z Twoich rad. A ceny przystępne? I zniżki dla forumek ?
-
Prowadzisz...hohoho... ::)
A nie robisz się "głodna" wśród tych wszystkich ciuszków,zabawek ,duperelek... ? :D
ahh tam nic specjalnego, prowadzenie sklepu ;) dlatego tak się udzielałam u ciebie w sprawie dofinansowań z UE ;)
a czy nie robie się "głodna" ojjj i to bardzo :P ale jeszcze troszke musze poczekać :D nawet ostatnio przyłapałam się na tym, że zaczynam myśleć co by tu odłożyć dla "siebie" :P
Mój M ma chrześniaka więc chyba często będę korzystać z Twoich rad. A ceny przystępne? I zniżki dla forumek ?
Radą oczywiście zawsze służe ;D a ceny myśle że są przystępne ;) a zniżki dla forumek hmmmm oczywiście że tak ;D
-
Pozwolę sobie jeszcze wrócić do tematu rolet... ja wolę mieć wszystkie rolety w jednym stonowanym kolorze np. beżu, ecru, które nie zakłócają swoją kolorystyką wyglądu pokoju, a pasują do wnętrza praktycznie każdego. Nie lubię jak jest tak pstrokato. Zaważywszy że mamy wszystkie okna na jedną stronę (koło siebie), więc jedna np. zielona, druga fioletowa, trzecia czerwona w linii prostej to dla mnie zbyt kolorowo. Ale wiem, że Ty uwielbiasz fiolety, lubisz jak się dużo dzieje itd, więc pewnie będzie pięknie :)
Moi rodzice w kuchni mają zieloną roletę, w pokojach ni to żółć ni to beż i też jest fajnie :)
Także zależy co kto lubi :)
-
Ja też bym wybrała bardziej neutralny kolor rolet, bo chyba nie będziesz zmieniała rolet za każdym razem jak przemalujesz ściany ???
A pytałam o dziecko bo tak piszesz że do pokoju dziecka, jakbyście chcieli je mieć zaraz po ślubie ;)
-
Niee...po prostu ten jeden pokój będzie nam jak na razie nie potrzebny,więc ustaliliśmy ,że to będzie pokój dla dziecka i nie trzeba go tak na gwałt robić :) :D
Takie wytłumaczenie ;)
Kuuuurcze...takie nudy w tej pracy ,że ja tu już usypiam...
A jeszcze ponad godzina... :-\
Z nudów aż zamówiłam sobie bluzę na all...
Jak tak dalej pójdzie to zbankrutuje... ;)
A miałam oszczędzać... ::)
-
hahaha, ja też zawsze z nudów jakies dziwne rzeczy robię. A na zakupy każda wymówka jest dobra ;D
-
Monia co zarobisz to wydasz ??? ??? ??? :o
-
O to dziś już 601 dni od zaręczyn ;D ;D ;D
Kociak fajniutki ;D
I wiesz tak mówiłaś o tym pokoju dla dziecka więc ja tam nie wiem co kombinujecie :P Znaczy teraz już wiem,bo wszystko przeczytałam ;D
-
Nooo...to teraz jednodniowy zastój organizacyjny... :)
Aż tak głupio jak nie mam o czym pisać ;)
Ciekawe czy Misiek będzie miał czas polatać jutro ze mną po sklepach... ::)
Może bym kupiła łóżko... ::) bo jest taniutkie... 160x200cm za 299zł :o
Oczywiście bez materaca... :)
:drapanie: :drapanie: :drapanie:
Jak mówiłam wczoraj...zakupiłam sobie z nudów bluzę...
Ale już się nie mogę doczekać jak przyjdzie... :skacza: :skacza: :skacza:
Lecę do Waszych wątków...trochę się po udzielać ;D :D
-
Ty nie masz o czym pisać :o Nie rozśmieszaj mnie z samego rana ;D.
Dobrze, że już dzisiaj piątek....uFFFF ;D
-
Kociak słodziak!! Ma śliczny pysio ;D To dziewczynka też, prawda? A jak tam z charakterkiem? ...To jest coś co mnie fascynuje kociakach :) moja np często zgrywa księżniczke, czasem to aż myśle że jakby mogła to by chodziła ze mną kupować buty, malowała paznokcie itp ;)
Moniu, każdy powód do zakupów jest dobry ;D ;D ;D
Pochwal się jak przyjdzie bluza :)
-
moja np często zgrywa księżniczke, czasem to aż myśle że jakby mogła to by chodziła ze mną kupować buty, malowała paznokcie itp ;)
Moniu, każdy powód do zakupów jest dobry ;D ;D ;D
Pochwal się jak przyjdzie bluza :)
A to dobre! ;D
Od razu to sobie wyobraziłam...kota idącego na zakupy z torebeczką i zadartym ogonem! ;D :D
Albo siedzącego na fotelu i malującego pazury! ;D :D
Mój...hm...ostatnimi czasy...zrobił się strasznie leniwy :)
Ale jest słoooodki...szczególnie z rana jak wstaję i się do mnie przytula :)
Ale najbardziej mnie śmieszy jedna rzecz....jak ktoś kicha w domu,to zawsze od miauknie.... :)
Śmiejemy się ,że mówi nam na zdrówko ;D :D
No i jej jedynymi zabawkami to papierek od krówki (koniecznie od krówki,innego nie uznaje... ;) ) i laser ;D
A bluzę....oczywiście ,że pokażę...jeśli przyjdzie ;)
Bo ona z zagranicy idzie ;D
-
Ulalala, zagraniczna ;) ...A ja mieszkam za granicą i często wole w PL kupować, heh :)
Ale najbardziej mnie śmieszy jedna rzecz....jak ktoś kicha w domu,to zawsze od miauknie.... :)
Śmiejemy się ,że mówi nam na zdrówko ;D :D
No to musi wyglądać komicznie ;D ;D ;D
Papierkiem też się bawi tylko takim streberkiem do zawijania kanapek ;) ...Tyle że się tak nie przytula chętnie moja księżna :-\ ;)
-
miłego dzionka :kawa:
-
Nie no...moja też się nie przytula jak nie ma na to ochoty...
Ona tylko przychodzi jak jej czegoś brak,ale jak ja mam ochotę się pomigdalić to ucieka... :-\
A noszenia na rękach to już znosi... >:(
Ale najlepsze jest jeszcze jedno...,że tak się boi mojego PMa albo go nie lubi...nie wiem,że jak Mój tylko wejdzie do domu i powie "Dzień Dobry" to kota nie ma!
Spierdziela do łóżka ,aż się za nim kurzy ;D :D :hahaha: ale jak tylko zamknie drzwi za sobą wychodząc ode mnie...to kot nagle się pojawia :)
Oczywiście nie zawsze tak jest,bo jak jest cały weekend u mnie to nie może cały weekend przesiedzieć w łóżku ;)
Ale ten pierwsze dni... ;)
ylka... :kawka: herbatka truskawkowa :)
Ostatni dzień i weekend ;D
Przeżyyyyję ;)
-
Oj ja też się ciesze że dziś piątek jutro śpię ile wlezie ;D ;D ;D
-
Ale najlepsze jest jeszcze jedno...,że tak się boi mojego PMa albo go nie lubi...nie wiem,że jak Mój tylko wejdzie do domu i powie "Dzień Dobry" to kota nie ma!
Spierdziela do łóżka ,aż się za nim kurzy ;D :D :hahaha: ale jak tylko zamknie drzwi za sobą wychodząc ode mnie...to kot nagle się pojawia :)
Oczywiście nie zawsze tak jest,bo jak jest cały weekend u mnie to nie może cały weekend przesiedzieć w łóżku ;)
Ale ten pierwsze dni... ;)
Hehe jakbym czytała o kociaku teściów, tylko on zawsze siedzi w szafie albo na szafie jak ktoś przychodzi ;D
Ostatni dzień i weekend ;D
Przeżyyyyję ;)
Oj ja też się ciesze że dziś piątek jutro śpię ile wlezie ;D ;D ;D
szczęściary, a ja do pracy :(
-
Fajne te wasze kociaki ;D
Ja niestety posiadaniem zwierzątek się pochwalić nie mogę,bo uczulona na sierść jestem :obrazony:
Kiedyś miałam rybki,ale to dawno ;)
No i takiego małego węża ;D Nie wiem jak się nazywał fachowo,bo to bardziej mój brat chciał,ale on sobie z rybkami pływał to niegroźny był :P
-
wąż z rybkami pływał :o ?
-
wąż z rybkami :o fajnie musiał się czuć, pływał sobie a wokoło tyle jedzenia :P
-
Załamana jestem... :( :mdleje:
Moja mama całe dnie chodziła jakaś zmęczona,bez sił ,chęci,nie chciało jej się jeść...
W końcu zmusiliśmy ją żeby poszła do lekarza.
Lekarka wysłała ją na wszystkie badania i co?
Wyszło...!
Ma anemie... :(
Musi iść do szpitala pod kroplówkę... :'(
Normalnie odechciało mi się czegokolwiek... :buu: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
-
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
BĘDZIE DOBRZE
-
Będzie dobrze :-* :-* :przytul:
-
wyzdrowieje napewno :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Dobrze, że wykryto choróbsko i pomyśl, że jak mama pójdzie do szpitala, to sobie trochę odpocznie i wyzdrowieje :)
-
:przytul:
-
Moniś :przytul:
Wszystko będzie dobrze :-*
Niech idzie do szpitala wypocznie i wyzdrowieje :-*
Jak miałam anemię to mi kazali kwas fiolowy łykać i dużo szynki jeść,ale nie wiem jak to u innych ::)
-
Monia, anemia to naprawdę nic w porównaniu z innymi chorobami.
Ja też miałam podejrzenie anemii.
Moja koleżanka ma obecnie.
Także sama widzisz, anemia to nie jest rzadkość...
Głowa do góry! :przytul:
-
Zaciskam kciuki za mamę :id_juz: będzie dobrze!
-
Moniś, tak jak mówią Dziewczyny, to naprawdę nic poważnego, a mama przynajmniej odpocznie. Szybkiego powrotu do zdrówka!
-
Przyłączam się ;)
Nie martw się, na pewno będzie dobrze :)
-
Dziękuję dziewczynki... :)
Już mi jakoś lepiej... :przytul:
Poszłam dzisiaj na zakupy...chciałam sobie pokupować jakieś sweterki,poszewki,narzutki...a wyszłam szalikiem! ;D :D
No i dojrzałam świeczniki na tealighty czerwone i fioletowe... ::)
No i się w nich zakochałam... :)
Bo ja tak lubię wieczorkiem zapalić sobie mnóóóóstwo świeczek i siedzieć przy nich :)
I jutro po ie wrócę... :)
Myślicie ,że po 10 starczy do każdego pokoju? ;D
Do sypialni fioletowe, a do salonu czerwone! ;D :D
No i w ogóle widziałam wiele taaakich fajnych rzeczy do wystroju pokojów ::) ,ale jak zwykle...JESZCZE ZA WCZEŚNIE :(
-
Ja też uwielbiam świeczki :D
Ehh...wystrajanie jest najdroższe. Każdy szczególik najmniejszy jest tak piękny, a tak drogi...że to coś niesamowitego jest!
-
Myślę,że po 10 całkowicie wystarczy ;D Ale pokaż nam jak wyglądają ;D
-
mmmm świeczuszki ;D jak romantycznie ;D ;D ;D
Poszłam dzisiaj na zakupy...chciałam sobie pokupować jakieś sweterki,poszewki,narzutki...a wyszłam szalikiem! ;D :D
hehehe a ja ostatnio chodziłam z PM po sklepie i szukaliśmy prezentu dla niego - a wyszliśmy ze spodniami dla mnie :P
No i w ogóle widziałam wiele taaakich fajnych rzeczy do wystroju pokojów ::) ,ale jak zwykle...JESZCZE ZA WCZEŚNIE :(
ja się czasem zastanawiam, czy ty w gorącej wodzie kąpana nie jesteś ;)
-
Ha!No i mamy świstek! ;D :D
Dzisiaj skończyliśmy nauki i jesteśmy przekatechizowani ;)
W 4 tygodnie...Myślę ,że nie najgorzej,co? :)
Także zobaczymy się w czerwcu... ;)
No a jutro w końcu po wymarzone obrączki :)
Ciekawa jestem jaki będzie efekt :) No i czy mój sen się spełni ;)
Marleno....Tobie się wydaje...a ja to wiem! ;D :D
Jestem tak w gorącej wodzie kąpana ,że szok ;)
Dla przykładu...wjedziemy do Jyska po fioletowe pościele ;D :D
A łóżko zamówimy pod koniec października razem z materacem i komodą :)
Buziam Was dziewczyny... :-* :-* :-* :-* pewno wszystkie dziś już na imprezach.... ;)
A ja idę do łóżeczka ,bo trzeba przetestować nasze nowe świeczniki ;) ;D
-
wariatka :Szczerbaty: :Szczerbaty: :Szczerbaty:
-
wariatka :Szczerbaty: :Szczerbaty: :Szczerbaty:
Potwierdzam :P :P :P
-
Cześć, chciałabym się dołączyć ::) Nadrabiam wątek sukcesywnie ;)
Jestem z Grudziądza i u nas Świecie kojarzy się tylko z jednym - szpitalem psychiatrycznym ;D Ale nie żeby to był jakiś przytyk :D
Trzymam kciuki za wyzdrowienie mamy, ale jak dziewczyny mówią- najważniejsze, że choroba została zdiagnozowana i teraz pozostaje ją wyleczyć.
Też jestem chyba w gorącej wodzie kąpana (jeśli ktoś by chciał wierzyć mojemu PM-owi). Mam już 2 pościele, 4 ściereczki i zestaw kieliszków do szampana ;D
-
No i jak się sprawdziły świeczusie? ;)
-
Marleno.Nati....ale ,że co...mam coś nie halo pod kopułą? ;) :glupek:
Witaj Beato... ;D :hello:
Powiem Ci..,że od pewnego czasu...Grudziądz zaczął mi się dobrze kojarzyć ::)
Z pewnych względów... :) Zespół z Grudziądza :) , Kamerzysta z Grudziądza,
Fotograf z Grudziądza... :) No i obrączki również ;D Właśnie dziś jedziemy odebrać :D
Jestem z Grudziądza i u nas Świecie kojarzy się tylko z jednym - szpitalem psychiatrycznym ;D Ale nie żeby to był jakiś przytyk :D
Aaaa...wiesz....przyzwyczailiśmy się już do tego! ;D
Kiedyś jak byłam w górach to jeden tamtejszy pan zapytał się skąd jesteśmy...
No to odrzekliśmy ,że ze Świecia...no a pan na to...aaa,,,to tam gdzie tak śmierdzi! ;D :D ::) :mdleje: :mdleje: :mdleje:
A na teksty o szpitalu jest jedna odpowiedź... u nas nienormalni są pozamykanie a u innych chodzą po wolności ;) :) :D
Żeby nie było...to żaden przytyk! ;D :przytul:
kaaasia...Ciebie też witam,bo poprzednio zapomniałam... ;) :hello:
Świeczki...hmmm... ::) No ładnie świeciły! ;D :D
-
:)
A ilu osobowy zespół macie?
Gdzie planujecie mieć sesję zdjęciową i kiedy? W dzień ślubu, po ślubie czy jak? ;)
No i jakie te obrączki? :D
-
No i jak te obrączki? Ciekawa jestem bardzo ;D ;D
-
No i jak te obrączki? Ciekawa jestem bardzo ;D ;D
No właśnie! Co z obrączkami? czy sen się spełnił i były drewniane? :P :P
-
Joł Dziewczynki! ;D :D
Powróciłam po weekendzie! ;D :D
Najpierw odpowiem na Wasze pytania... :)
kaassia...zespół mamy dwuosobowy :) Dwóch fajnych ,młodych chłopaków! :D
Jeden jest o rok starszy od mojego PMa, a drugi...właśnie się rozwodzi... ::) Taki mały paradoks... ::)
Sesję ślubną pragnę mieć taką romantyczną... :) Czyli jakiś park botaniczny w Grudziądzu czy zamek przy Wiśle...
Ponieważ lubię mieć duuużo zdjęć w pokojach! ;D :D
I tu mam pytanie do BEABERRY :) Ty jesteś bardziej obeznana w miejscówkach w swoim mieście :) Co byś nam poleciła...? ::)
Coś co by ładnie ,ale też nieprzeciętnie wyglądało? :)
Jeszcze myślałam też o takiej bardziej szalonej sesji w niespotykanym miejscu... :) I wpadł mi na myśl Park Western (czy jak ona tam się zwie ;) ) w Grudziądzu....
Tylko nie wiem czy nam pozwolą... ::) bo nic mi nie odpisali na maila... :-\
I tu znowu pytanie do BEABERRY... ::) nie orientujesz się czasem w tej sprawie? ;D :D
Sesję będziemy mieć w ciągu tygodnia po ślubie...jaki dzień...zależy oczywiście od pogody.
Tak ustaliliśmy z fotografem z tego względu,że nie muszę potem martwić ani o sukienkę ani o garnitur czy o makijaż lub włosy :)
No i odpowiedź dla Was wszystkich... :)
Obrączki są świetne,śliczne i w ogóle PIĘKNE! ;D :D
Bałam się o ten grawer,bo dość długi wzięliśmy i się bałam ,że będzie tam napaciane i nieczytelne,ale jest super! ;D
Postaram się wstawić zdjęcie po pracy... ;)
No i nie drewniane ;D :D
Jak babki u jubilera usłyszały mój sen to powiedziały ,że ja jakąś traumę przechodziłam... :hahaha:
No i dojrzałam jeszcze tam u nich (ZNÓW) śliczny komplecik ze srebra... :) ::) NIEDROGI! ;D
Ale jeszcze nie kupię ,bo OCZYWIŚCIE jak zwykle za wcześnie i mi z czarnieje :(
A teraz kolejne newsy ;) :)
Buty ...wymienione! ;D I teraz jest git...jest to co chciałam :) :D
Farby...zakupione! ;D
Kupiliśmy ...pole lawendy do sypialni i brzoskwiniowy jogurt do salonu... :)
Kupiłam oczywiście piękne szablony na wzory! ;D :D
Farbę na grzejnik żeby go odświeżyć...
Farbę do drzwi od łazienki żeby je odświeżyć...
Pędzelki ;D :D
I jeszcze inne ciekawe rzeczy ,o których nie będę zanudzała ;)
Pod koniec października jedziemy zamówić zestaw do sypialni...tzn...łóżko,materac i komodę! ;D
Buziole dziewczyny :-* :-* :-* :-* i miłęgo dzionka Wam życzę! ;D :D
-
No to mega zakupy ! Ciekawie zapowiadają się te kolory :)
Zdjęcia, zdjęcia, chwalić się nam proszę :P
-
kobieto szalejesz jak burza z tymi zakupami ;D ja pewnie na początku będe przez pare tygodni baaa nawet miesięcy wybierać, przebierać i w ogóle pewnie nie będe mogła się zdecydować :P a ty wpadasz do sklepu i kupujesz :) normalnie zazdroszcze zdecydowania ::)
a co do obrączek to super że są takie o jakich marzyłaś, a nie śniłaś ;D
ale oczywiście foteczki obowiązkowe ;D
-
czekamy na fotkę obrączek ;D
-
właśnie :)
Ciekawa jestem efektu końcowego sypialni i salonu..
-
No to bardzo fajnie :)
A słuchaliście już na żywo Waszego zespołu?
Ja wciąż zastanawiam się nad odpowiednim miejsce na sesję ;)
Pokaż nam te zdjęcia. I jak brzmi Wasz grawer?
-
Wy już farby wybieracie? :o :o :o
Matkooo... My dużo wcześniej od Was zaczęliśmy a dopiero jesteśmy na etapie przebudowy czy same podstawy ::)
Faktycznie lecisz jak burza ;)
-
Kochana....my już na święta...chcemy być na swoim! ;D :D
-
Moni mam nadzieje że u Mamusi lepiej, wiesz moja też ma anemie już od dłuższego czasu. Ale z mamami to często tak że trzeba troche kopnąć w tyłeczek żeby poszły do lekarza i o siebie zadbały...
Ale tu u Ciebie wielkie postępy!, Ty to już dziewczyno niedługo wszystko będziesz mieć załatwione ;D
Tez jestem ciekawa obraczek! :)
-
Ja podobnie jak marena zanim się na coś zdecyduje to pół wieku minie,a Ty proszę wchodzisz do sklepu i już,też bym tak chciała ;D
Fajnie,że obrączki nie były ze snu,ale bez foteczek się nie obejdzie :P
-
[Dziewczyny.... a Wy nic się nie dopominacie ,że nie wkleiłam Wam fotki świeczników... ;)
Rozumiem,rozumiem...tak niecierpliwie czekacie na te obrączki,że o całej reszcie zapominacie... ;)
Ale ja Wam się przypomnę,a z obrączkami musicie się uzbroić w cierpliwość ;)
Świeczniki może nie robią jakiegoś szału,ale za taką cenę... :)
A poza tym....takie chciałam świeczniki do tealightów,bo te dają fajny nastrój,a takie długie świeczki mi się nie podobają... :-\
(http://images47.fotosik.pl/352/32bfa54840135589.jpg)
No i szaliczek...bo ja m.in. jestem szalikoholiczką ;)
(http://images47.fotosik.pl/352/92c0bba87dd43828.jpg)
Z tyłu mój bałagan na biurku i skromniuteńka kolekcja medali... :)
Będzie czym się chwalić przed dziećmi! ;D :D
Blue...czy lepiej...to się okażę...
Dziś pierwszy dzień w szpitalu.
I pewnie by do niego nie poszła,bo twierdziła ,że już się lepiej czuje ;) Gdyby nie to,że ma jakąś ciężką głowę,pijana chodzi i nie może złapać równowagi...
Cały dzień jej ściągają krew i coś do niej dokładają ;)
Śmieje się ,że jak wróci do domku to będzie wyschnięta na wiór ,bo do czwartku nic nie może jeść tylko duuuużo pić.
Czeka ją gastroskopia i kolonoskopia... :-\ Fuuu... :P
-
trzymam kciuki za mame :ok: bo te badania nie są przyjemne :-\
a co do szaliczka do dla mnie bomba ;D ;D ;D a świeczuszki też super ;D
-
Szalik super, swieczki boskie :D Chyba sama sie na takie skusze:)
Zdrówka dla mamy, oby szybko wyszła ze szpitala:)
-
Taraaa....oto nasze obrączki! :) :D
I wiem ,wiem...jestem tego świadoma,że nie wszystkim się spodobają,ale są nasze! ;D
I to jest w nich najpiękniejsze! :D
A poza tym...po naszych przejściach obrączkowych... ;)
Te które dzielnie czytają moje odliczanko ,to wiedzą jaki był problem ;)
I cieszę się ,że znaleźliśmy kompromis...i to tak szybko! :D
(http://images46.fotosik.pl/333/134490591fcca888.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/353/96e39e67f9f0e795.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/328/cc6885cb9ea4303f.jpg)
No to jak Wam się podobają...? Szczerze... ;)
(http://images38.fotosik.pl/347/c6212f7f0ad0149e.jpg)
-
Aaa...
jeszcze grawery...
moja: Bądź grzeczna D. 03.09.2011
PM: Bądź grzeczny M. 03.09.2011
-
Szalik świetny ;D Świeczki świetne ;D
A obrączki śliczne :-* O grawerze się wypowiadałam,więc już nie będę się powtarzać ;D
I możesz mnie pochwalić,bo wiem o co chodziło z obrączkami i kompromisem :P :P
A te medale to w jakiej dziedzinie? Bo tego to już nie pamiętam :P
-
Podobają mi się obrączki, ja lubię takie łączone, ale one są dla mnie za grube bo ja wolę cieńsze, no ale to Twoje obrączki hihi :D
-
Zostałam nobilitowana do rangi grudziądzkiego eksperta ;D Miło mi.
Na początek muszę Cię zmartwić. W G-dzu nie ma zamku. ;D Te czerwone nad Wisłą to są spichrza, kiedyś było w nich zboże, a teraz jest muzeum i ludzie też mieszkają. Więc zdjęcia najwyżej z wierzchu. Oczywiście jest to najczęściej wybierane miejsce do ślubnych fotek. Opcja urozmaicona to zdjęcie na tle spichrzów zrobione z drugiej strony Wisły. Jest tam taki punkt widokowy i ładnie to wygląda. ::)
Stare miasto- okolice ratusza, stare uliczki...
Jest góra zamkowa i tam odbudowują wieżę z dawnego zamku, ale wątpię że za rok będzie gotowa. Sama góra jak góra. Nic specjalnego.
Następnym miejscem, które młodzi wybierają na zdjęcia jest park miejski (obok ulicy Hallera). Jest tam staw z łabędziami i klimat na takie ogrodowe zdjęcia. Podobno park zostanie zrewitalizowany, powstanie rosarium i inne bajery, ale też nie wiem czy to za rok zostanie już zrealizowane.
Wydaje mi się, że to raczej przeciętne propozycje, ale sama zakładam, że moje zdjęcia będą tam, bo trudno mi wymyślić coś lepszego w Grudziądzu... Chciałabym mieć zdjęcia na zamku w Radzyniu Chełmińskim, ale wątpię że PM się zgodzi.
Miasteczko westernowe jest oryginalne, ale jakoś mi się nie widzi taka sceneria. Nie wiem czy udostępniają do zdjęć.
-
Jeszcze chciałam dodać, że ja już kupiłam komplecik ze srebra, leży sobie w pudełeczku i czeka na swój czas. Nic mi nawet nie mów o czernieniu >:(
A jakiego masz fotografa? Na pewno fotograf najlepiej Wam doradzi miejscówki, bo ja nie mam więcej pomysłów. :-[
I ciesz się, bo i tak masz większą swobodę w kupowaniu na zaś. Mój Pm wszystko chce zrobić na ostatnią minutę, a ja bym chciała już!
-
Wiem ,że to nie jest zamek,ale dla mnie wszystko co większe i z czerwonej cegły to zamek ;) ;D
Może dlatego ,że mamy ten nasz świecki zamek :)
Myślałam też o naszym zamku...ale tam nic specjalnego nie ma :-\
Fotograf...owszem,poleciła nam,ale ten park botaniczny i to coś nad Wisłą.No fajnie...tylko,że on ma większość zdjęć na stronie właśnie z tych miejsc...a ja chcę coś oryginalnego.
Wynaleźć jakąś nową miejscówkę :) ;)
No i ten western byłby genialny właśnie na taką perspektywę... ::)
Ale to oczywiście ie miałoby być zamiast spokojnej i romantycznej sesji tylko dodatkowo :)
A fotografa mamy Tomasza Dobrackiego
Zespół- Zespół HIT
kamerzystę- Krzysztof Dziedzic.
Kojarzysz kogoś? ;)
-
mi się podobają Twoje obrączki :) ja co prawda chcę mieć inne bo te inne jeszcze bardziej mi się podobają ale Twoje też są b. ładne :) zreszta jak sama napisałas pododbają Ci się bo są tylko WASZE i o to przecież chodzi :)
-
Monia nie byc u Ciebie 3 dni to 3 godziny nadrabiania. Ufff :).
Ciesze się, że i obrączki macie i że wszystko wskakuje na to, że niebawem już będziecie na swoim. Fiu fiu.
Obrączki są Wasze. I są na swój sposób ładne. Ja znowu mam białe złoto i nie szukałam mieszanych,bo złota nie nosze, ale są wyjątkowe :).
Świeczki super. Szalik też. Przyda się oj przyda coraz bardziej teraz :-\
-
Hehe...może dlatego tak mało osób mnie czyta ,bo nie chce im się tyle nadrabiać... ;)
Noo...może nie tak zaraz się przeprowadzimy....ale na święta nie powiem...bym chciała... ::)
Tym bardziej ,że Misiek obiecał mi ,że na święta kupi mi rowerek stacjonarny ,ale pod warunkiem ,że będę jeździć :)
Myślicie ,że jak dojadę do Zakopanego i z powrotem to styknie? ;)
Może uda mi się zrzucić parę kilo do ślubu na tym rowerku... ::)
Wczoraj mi się mordka ucieszyła jak mi PM powiedział ,że od poniedziałku nie będzie już robił nadgodzin co ruszymy z mieszkaniem ;D
W końcu się coś zacznie dziać...bo nudno się zrobiło... :P
Aaa...no i wymyśliliśmy sobie jeszcze ,że wyjmiemy drzwi od kuchni i do "salonu" i zrobimy łuczki...ale obawiam się ,że to może być problem,bo te ściany w tych blokach.... Yhhh... >:( No zobaczymy przy remoncie...co ja tu będę gdybać! ;D :D
Wiesz co....ja też żółtego złota nie noszę,a wręcz go nie lubię... :-\
Ale mam mieszane z kilku względów... :)
Po primo...uważam ,że obrączka ślubna musi być z choć delikatnym akcentem żółtego złota,bo to jest ślubna a nie jakaś tam ;) Śmieszy mnie jak takie dzieciaki są parą i zakładają sobie srebrne obrączki... :hahaha: Czemu to ma służyć...nie wiem... :drapanie:
Więc gdybym miała obrączki z białego złota ,to podejrzewam,że każdy (z daleka) uważał by...że to jakaś dziecięca zabawa...
A ja chcę żeby każdy ,kto spojrzy na moją rękę wiedział,że ja już przyklepana ;) ;D
Ale nie mam nic przeciwko białemu złotu ,bo sama je posiadam... :) Znaczy się...tylko pierścionek zaręczynowy,b jest dość drogie,ale może kiedyś kolekcja się powiększy ;)
Po drugie primo...kiedyś się zestarzeję...tak,tak...tez Was to czeka ;) :P I odwidzi mi się białe złoto...bo wiadomo...starsze babki to muszą być obwieszone żółtym złotem ;) :P I wtedy ta obrączka będzie również pasowała... :) Jeżeli do tamtego czasu będę jeszcze w stanie włożyć w nią paluch :P
No i po trzecie primo...mieszane do wszystkiego pasują... :) Czy dostanę jakiś prezent w białym złocie czy w żółtym ( bo sama na razie nie zamierzam się obwieszać ;) ) to w żadnej kompozycji nie będzie obrączka odstawała ;D :D
Oj tak....szalik się przyda ,bo taka zimnica...no żeby były takie przymrozki w październiku... ::)
A ja muszę opony w moim bolidzie zmienić ,bo zima mnie przegoni ;) :D
No i znów się rozpisałam!
A miało być krótko żeby Wam zaległości nie narobić ;) :P
Przeżyjeeecie... ;)
-
Przeczytałam ;D.
Myśle, że jak pojedziesz do Zakopanego i po drodze odwiedzisz Katowice to troszkę schudniesz :D. :D.
Co do mieszkanka to super,super jest urzadzanie. I powiem Ci, ze ja mam kuchnie otwarta na salon i w pierwszej chwili bylo to dla mnie szokiem, ale teraz jestem bardzo z tego zadowolona i juz sie tak przyzwyczailam,ze inaczej bym nie chciala. Tak nowoczesnie, a co :P
Co do obraczek to moze i masz troche racji :). Ale po to jest taki wybor,zeby kazdy wybral cos dla siebie :). I obraczki w bialym zlocie nie przypomninaja srebrnych byle jakich obraczek ktore nosza dzieci ;D >:(. A z reszta ja sie nie przejmuje innymi, bo nikomu sie nie dogodzi, a najlepiej byc przekonanym do swoich racji i tego sie trzymac ;D. Mnie sie podobaja, sa cudne, sa nasze no i mam GPS :D :D
-
Faktycznie u Ciebie jest tyle nadrabiania,że ho ho ho :D ;D
Obrączki niestety mnie się nie podobają-to chyba przez ten wzorek,jakoś za takimi nie przepadam.
Jednak to są wasze,wy je macie nościć,wam mają sie podobać a nie innym ! ;D
Skoro wy jesteście zachwyceni to wszystko jest w należytym pożądku ;D ;D ;D
-
Nie no pewnie...masz rację są Wasze i to najważniejsze! ;D
I ja nie miałam nic złego na myśli.... ;) :)
Po prostu ja lubię "świecić" .No i białe złoto nie jest podobne do srebra...ale z daleka... ;) ::)
No i rzeczywiście ...jest taki wybór ,że każdy wybierze dla siebie coś odpowiedniego...
Nawet trójkolorowe jak już się nie mogą zdecydować ;)
Co do salonu połączonego z kuchnią....to mi się to strasznie podoba.Super to wygląda i jest bardzo praktyczne,ale niestety u mnie nie ma taki możliwości ,bo kuchnię i salon oddziela łazienka... :)
-
Pati...my jesteśmy w nich zakochani... ;D :serce: :Zakochany: :Serduszka:
-
Super że ruszycie z mieszkankiem .... ;D ;D Świeczniki super ;D
Obrączki ładne ale nie są w moim typie ;) Widziałaś moje ja wolę klasyczne ;)
-
OMG :mdleje:
Miało być PORZĄDEK!
-
bardzo ładne te obrączki :Zakochany: Ale ja i tak wolę klasyczne, podobnie jak Kasia ;D
-
Pozwole sobie wkleic nasze :D
Czy one wyglądają na srebrne ??? :P
Na tym zdjęciu to wyglądają troszke na złote niż białe złoto ale to chyba światło ;p
(http://images40.fotosik.pl/336/24d025254aefa32am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=24d025254aefa32a)
;D
-
s_erduszko...obrączek nie widzę,ale na pewno macie śliczne! :-*
-
Mnie się obrączki podobają ;D
Choć ja wolę klasyczne. Żądnych wzorków ;)
-
No to jak się już wybierzesz do tego Zakopanego to daj znać i mnie po drodze odwiedzisz ;)
-
s_erduszko...obrączek nie widzę,ale na pewno macie śliczne! :-*
Żałuj ;)
-
No to jak się już wybierzesz do tego Zakopanego to daj znać i mnie po drodze odwiedzisz ;)
Tak zapraszasz ::)
-
Trzymam bardzo mocno kciuki za Mamę...
Obrączki świetne, a grawer genialny :D
Wiesz...mnie czyta jeszcze mniej osób, a wcale dużo tam nie ma, więc nie sądzę, żeby problemem było nadrabianie :P
Ja na swoim urządzonku do chudnięcia poćwiczyłam trzy razy, a później już tylko zawadzało...W końcu PM sprzedał :P
A co do mieszania kolorów złota - też jestem za. Mam tak pomieszany pierścionek zaręczynowy i jest genialny :D
-
Monia obrączki super ;D a grawer BOSKI :hopsa: chyba go sobie pożycze ;D
A co do kolorów złota to my będziemy mieć tytanowe :P pomieszane z żółtym złotem ;D
-
No to jak się już wybierzesz do tego Zakopanego to daj znać i mnie po drodze odwiedzisz ;)
Tak zapraszasz ::)
No pewnie ;D Jako,że Ty miałaś tu najwięcej pomysłów na prezenty to Ciebie też zapraszam :-* ;D
-
HURA ;D
-
I możesz mnie pochwalić,bo wiem o co chodziło z obrączkami i kompromisem :P :P
A te medale to w jakiej dziedzinie? Bo tego to już nie pamiętam :P
Dopiero teraz mi się przypomniało ,że nie odpisałam Ci na pytanko.
Wybacz Moje niechlujstwo Natalko ;)
Chwalę Cię ,bo rzeczywiście dzielnie i uważnie mnie czytasz... ;)
Przynajmniej nie będziesz miała problemu przy mojej relacyjce ,która na pewno nie będzie mniej skomplikowana od odliczanka ;)
Jeśli chodzi o medale...to nie masz prawa ich pamiętać ,bo o tym nie wspominałam! :)
Medale są za rzut dyskiem i pchanie kulą :)
Złoty,dwa srebrne i brąz... ::)
Niestety moja historia ze sportem skończyła się razem z pójściem do Technikum ,czyli jakieś cztery latka temu... ;)
Ponieważ kłócili się o mnie trenerzy ;D
Historia była taka...wszystkie te medale i cały mój zapał do sportu zawdzięczałam trenerowi z gimnazjum,ale jak przyszłam do szkoły średniej to tam zaczął o mnie walczyć trener z tej szkoły.
A,że oni zbytnio za sobą nie przepadali to był ciężki orzech do zgryzienia... :-\
Z trenerem z gimnazjum było tak fajnie,miła atmosfera zawsze się pośmialiśmy i w ogóle.Za to z trenerem ze szkoły średniej wiedziałam ,że dostanę bardziej w kość na treningach (bo jest bardziej wymagający ) atmosferka tam nie była zła,ale gorsza niż z tym pierwszy trenerem ;) Za to wiedziałam,że z tym...dalej bym zaszła...większe wyniki osiągała...
Ostatecznie...nie mogąc się zdecydować na żadnego...zrezygnowałam...czego baaardzo żałowałam i żałuje do dzisiaj.
Ale pamiątka jest...w postaci medali i dyplomów! ;D :D
-
Porzucenie ukochanego sportu zawsze jest ciężkie... zwykle długo później się żałuje :(
Przykro mi, że to spotkało i Ciebie, bo wychodzi na to, że naprawdę daleko mogłaś zajść :(
-
Łooo.... To Ty medalistka jesteś! :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Nie rezygnuj ze sportu, skoro masz do tego smykałkę ;D
Może w końcu Polska będzie miała lepszych sportowców na olimpiadach ;)
-
O to mogłabyś przybić piątkę z moim bratem,bo on też coś tam z kulą robił ;) I też ma medal ;D ale więcej ma z "siłowni",bo on swego czasu taki wiecie paker był :P ale mu przeszło na szczęście :P
I szkoda,że musiałaś zrezygnować ze sportu w sumie przez trenerów,że się dogadać nie mogli :-\ Ale medale masz i dzieciom będziesz się chwalić ;D
-
gratulacje :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: medalistko ty moja kochana :-* :-* :-*
ja się jedynie moge pochwalić dyplomem ukończenia przedszkola :hahaha:
-
Ale historia! Kurcze szkoda...Może byśmy Ciebie mogły oglądać na którejś olimpiadzie? Rozumiem Twoje niezdecydowanie, no ale szkoda wielka. PM znając Twoja sportową przeszłość i to taką, to pewnie boi się powiedzieć Tobie NIE :D ;D ;D
-
PM znając Twoja sportową przeszłość i to taką, to pewnie boi się powiedzieć Tobie NIE :D ;D ;D
A wiesz...chyba coś w tym jest...bo rzeczywiście rzadko mi się sprzeciwia.. . ;)
Tak naprawdę to teraz zostały mi tylko strzykające kości przy wstawaniu...aż dziw pomyśleć ,
że kiedyś latałam 3 razy w tygodniu na trening :P
O to mogłabyś przybić piątkę z moim bratem,bo on też coś tam z kulą robił ;) I też ma medal ;D ale więcej ma z "siłowni",bo on swego czasu taki wiecie paker był :P ale mu przeszło na szczęście :P
Ja miałam dwa dni z trzech dni treningu na siłowni...
Bardzo to lubiłam...martwy ciąg,przysiady ze sztangą, wyciskanie... ::)
To było to! :D
Najbardziej nie lubiłam treningów na sali... :-\ Nienawidzę biegania i innej gimnastyki :-\
A z tą olimpiadą to przesadzacie...raczej by to nie było możliwe... :-\
Za słaba byłam... :-[
Aaa... postanowiłam teraz dać to,co forumki lubią najbardziej ;)
Foootki...z którejś tam...kiedyś tam...imprezy klasowej ;)
z PMem moim Kochanym... :Serduszka:
(http://images49.fotosik.pl/350/559ca3ff238cdb23.jpg)
Damian...mistrz drugiego planu... :hahaha: z kumpelą z klasy ;D
(http://images43.fotosik.pl/350/7933d6710e44ef13.jpg)
A teraz Monisia...mistrzyni drugiego planu... :) ;D :D
(http://images47.fotosik.pl/350/aa1992752fe18cee.jpg)
z kolegą Patryczkiem... :)
(http://images47.fotosik.pl/350/cebcf66bedec644f.jpg)
w upojeniu alkoholowym... "żebym była łatwiejsza! " ;D :D
(http://images35.fotosik.pl/186/bbc98d861acde194.jpg)
z copyczką kumpla ;D :D
(http://images50.fotosik.pl/350/d0242248b57619e9.jpg)
niespełniona wokalistka... :) ;)
(http://images37.fotosik.pl/327/4791a05f56e55776med.jpg)
z moim Zboczuchem.... :) :P
(http://images50.fotosik.pl/350/45f939681147b8camed.jpg)
Jakby ktoś się nie zorientował...to ja prostowałam włosy... :nerwus: :nerwus: :nerwus:
Takie dżdży padało ,że zrobiło takie nie wiadomo co na tej głowie... :P :luzak: :hahaha: :glupek:
Aaa...i jakby ktoś nie zauważył...to jeszcze brunetka byłam... ;) :P
Może być niespodzianka? :)
-
niespodzianka boska :Serduszka: wiesz jak my kochamy foty ;D a jak na nich jest jeszcze ktoś tak śliczny jak ty to już w ogóle odlot :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
kurcze ale ja ci słodze ::) ale co tam :hopsa: , poprostu taka prawda :skacza:
-
ale Ty jesteś fotogeniczna :mdleje: i jeszcze uzdolniona wokalnie 8) czemu niespełniona?
-
Bo mój PM mnie nie chce słuchać :hahaha:
Z resztą...ja go też ;) :P
Tak naprawdę....to moje udzielanie w śpiewaniu zakończyło się tylko na śpiewaniu na karaoke ;)
-
Masz prześliczny uśmiech ;D ;D ;D
-
zdjęcie w czapce świetne - po prostu wymiatasz ;D
-
No pewnie, bardzo fajna!
No twój uśmiech powala... :)
-
ale Ty masz powalający uśmiech :) sama radość od Ciebie bije :)
-
bo najważniejsze, że Moni śmieją się przede wszystkim oczy :D
-
Kolejna laseczka ;D
-
super niespodzianka :D
karaoke było? Bajer :D
-
Ale super sesyjka :D
-
Jaka Ty fotogeniczna jesteś :-*
A to zdjęcie z czapeczką no ziomuś pełen szacun ;D ;D
-
Cześć Monia :)
Nie było mnie trochę u Ciebie...
Po pierwsze gratuluję zakupu obrączek ;D są super, dwukolorowe, no i świetny grawer ;D I bardzo ładnie w awatarku się prezentują :)
A po drugie śliczne zdjęcia :) Bardzo ładnie z narzeczonym razem wyglądacie :D
Pozdrawiam :-*
-
Ja nadrabiam odliczanko i mam pytanie - w jakim salonie spotkałaś swoją wymarzoną suknię? Jakoś nie mogę zlokalizować :drapanie: Bo to w Grudziądzu, nie?
A w ogóle to nie zależy Ci, żeby PM nie widział sukni przed ślubem? ::) Ja bym mojego ukatrupiła jakby zajrzał do pokrowca (mam już suknię) :Kill:
-
Hej dziewczynki! :D
Dziękuję za tyle komplementów ::) Choć nie jestem pewna czy mi się one należą...
Powiem tak....
"szału ni ma" :P
Ale,ale...cóż zobaczyłam,że o moim PMie nic nie napisałyście... ::)
Czyżby Wam się nie podobał? ;)
Będzie musiał Wam się spodobać jak będziecie chciały oglądać relacyjkę,bo go tam będzie dużo... :hahaha: ;D :D
W końcu będzie odgrywał drugą rolę... bo przecież ja pierwszą! ;D :D ;)
bo najważniejsze, że Moni śmieją się przede wszystkim oczy :D
Oooo...tak...i tu macie rację! ;D :D
Mój PM rzucił się właśnie na ten uśmiech... ;D
Swoja drogą....nie wiem jak on go dojrzał w światłach dyskotekowych i po pijaku :P
Później rzucił się na coś innego,ale tego Wam już oszczędzę... ;)
co
Beaty i tematu sukni...pewnie ,że nie chcę żeby dojrzał...
Dlatego na razie chodzi ze mną...pomaga mi,doradza...a na konkretne przymiarki pójdę z mamą ,ciocią i kumpelą ;)
A on będzie musiał czekać do 3 września bo nie będzie wiedział co ostatecznie kupię i jak w niej wyglądam! ;D :D
Tak to sobie wymyśliłam... ;)
A salon...Jest w Świeciu...jest bliziutko...nie będę musiała dojeżdżać na przymiarki no i ceny są super,jak na moje... ;)
Tym bardziej,że mogę sobie wymyślić suknię jaką tylko sobie za marzę... ::)[/color]
-
Monia Krejzolko Jedna ;D
My się tu skupiamy na TOBIE, Ty jesteś najważniejsza ;D.
Każda z Nas ma swojego mężyczne, więc nie będziemy słodzić Twojemu ??? ;-)
Piękna z Was para, i to jest prawda ;D
-
Ale wiesz....ja by tu czasem luknął przez przypadek na forum i by zobaczył co o nim piszecie to by urósł! ;D :D
A para z nas..jak para...
Widziałam ładniejsze,serio! :)
Między innymi Was... ::)
-
Od komplementowania Jego jestes TY ;D I niech tak zostanie ;D
Wg mnie jak ktos darzy sie uczuciem jakim jest milosc to jest piekna para i juz :D
Nam mowia,ze wygladamy jak rodzenstwo i niektorzy sie dziwia,ze z siostra sie za reke chodzi albo namietnie caluje ;D
I zyjemy 8)
-
Kasia, no tak z bratem... wiesz Ty co ;D
-
No popatrz! ;D :D
Co za ludzie... ::) nie kumaci ;)
Dobra,dobra...wybaczam ;)
Ale i tak wiem,że ze zdjęciami sesyjnymi ze ślubu będzie ogromny problem ,bo mój Misiek straszne miny strzela :mdleje:
Żeby tam coś z nich wybrać...Huhuuuu...będzie trzeba ze świecą szukać :P
Zawsze jak ja robię mu zdjęcia to za dziesiątym razem w końcu się nadaje ;) :P
-
Kasia, no tak z bratem... wiesz Ty co ;D
:glupek:
-
nie martw się ;D
straszne miny = fajne fotki ;D
to najwyzej bedziesz wklejac tylko siebie, ha ha :D
-
Nie ma mowy! ;D :D
Nasz ślub...nasze zdjęcia... ;)
Jedynie jak rzeczywiście będą takie straszne to nie założę relacji i zdjęcia nie ujrzą światła dziennego :P
-
Nie zrobisz Nam tego ??? ??? ???
Prawda ??? ??? ???
-
No jeżeli żadne się nie będą nadawały...to tylko opowiem Wam jak było i tyle! ;) :P
-
nie kokietuj tutaj :D wiadomo, że zdjęcia muszą być
-
Monia - no wiesz :obrazony: :obrazony: :obrazony:
-
::)
Ale o co chodzi...? :drapanie:
:hahaha: ;D :D
-
Monia :bicz: :biczowanie: Ty wiesz za co ;D
-
fotki obowiązkowo :protestuje: :protestuje: :protestuje: a z minami będą jeszcze fajniejsze :hopsa: :brewki: :brewki: :brewki: :hopsa:
-
Nie opowiadaj głupot! Piękna z Was para - a zdjęcia jakieś musisz nam dodać :D
-
Ale Ty się z nami droczysz... ;D ;D
-
::)
Ale o co chodzi...? :drapanie:
:hahaha: ;D :D
Już nie udawaj ;D Ale widzę,że uśmiechy są więc ja tam wiem,że zdjęcia w relacji będą ;D
-
::)
Ale o co chodzi...? :drapanie:
:hahaha: ;D :D
pytanie rozumiem retoryczne? a jeżeli nie to chodzi o to że przyćmiewasz swoją urodą PMa ;D
-
Dokładnie Wasze śmieszne minki bardzo urozmaicą zdjęcia ;D ;D ;D
-
I chcemy duuuuużo zdjęć ze śmiesznymi minkami :D
-
No proszę.
Jakie jeszcze masz zdolności???
Sportowe, wokalne, manualne...
A na zdjęciach widać,że się dobrze ze sobą bawicie :P
-
Hej Moniś
:)
nie rób mi tu konkurencji z tym śpiewaniem :brawo:
co tam u Was?
MASZ tak zniewalający uśmiech!!!
-
:hello:
Jestem i ja!!! ;D ;D
Przygarniesz jeszcze mnie w swoim odliczanku ;) ??
...zdjęcia PIKNE!!! ::) ;)
-
Hej Monia.
Co za pogoda - szaro,buro,ponuro :-\ :-\ :-\
Jeszcze Cie nie ma na forum i jeszcze nam nie napisałaś co tam po weekendzie ???
Jak mama ???
-
Też mam obawy o minki mojego PMa, on to się zawsze naustawia, napozuje, fryzure poprawia, ubranie... ;D i zwykle jak już przychodzi do strzelania fotki to jest tak zmęczony tym wydziwianiem że wychodzi z tego d..pa ;D Na szczęście nasz fotograf robi zdjęcia głównie ''z ukrycia'' :)
-
Isus...oczywiście ,że Cię przygarnę! :-*
Będzie mi bardzo miło jak będziesz mi pomagała w przygotowaniach... :)
Po cichu Ci powiem,że straaaasznie podobała mi się Twoja fryzurka ::) Jakby coś...to będę mogła zgapić... ;)
Żadna inna nie podobała mi się tak jak Twoja! :D
Kasiu...rozumiem ,że szaro,buro i ponuro bo nie ma mnie na forum? ;D :D
Blue...no to nie będę osamotniona... ;)
No witajcie dziewczynki po dłuuuuuższym czasie :)
Trochę tak....nie miałam czasu pisać ;)
W sobotę wbiliśmy się do mieszkanka i zdarliśmy tapetę w sypialni...także sypialnia już jest praktycznie mówiąc gotowa do malowania...tylko muszę ścianę umyć ;)
Wczoraj po pracy wbiliśmy tam ponownie i zdarliśmy duży pokój :) Tak więc tez już jest gotowy tylko trzeba umyć ścianę...
Dzisiaj wbijamy ponownie i ja działam z przedpokojem a Misiek skuwa ścianę w kibelku i działa z kuchnią... ::)
W piątek będą okna ,więc jak juz one będą wstawione....to można zaczać działać konkretnie.
Gładź ...no i moje ukochane...malowanie! ;D :D
Sprawy ślubne... w miejscu... :nerwus:
Ech...nie lubię jak coś stoi w miejscu... :-\
Moja mama wróciła wczoraj do domu i zaczęła od marudzenia :nerwus:
Co za kobieta...
-
Tylko nie zapomnijcie zagruntować ścian przed malowaniem ;)
-
W końcu jesteś ;D
Nie zaniedbuj Nas ;D Pieronie mały ;D
No to mama zdrowa, jak na marudzenie siłe ma 8)
No remontujcie sie, remontujcie. Jak zrobicie wszystko własnymi rączkami to będzie podwójny powód do radości i picia ;)
-
Już jestem i nadrabiam wszystko :) :) :)
zdjęcia pikne :) :) :)
no ja jestem ciekawa jak wyjdzie ten remoncik :) :P :) :P
już nie moge sie doczekać :)
a z mamami to tak zawsze bywa że marudza:P :P :P
-
Spokoooojnie...mój tato wszystko robi ,także powierzam mu to w jego ręce... ;)
Ale dzięki za przypomnienie! ;D :D
Kasiu...o taaaak...zdrowa jest...
To dobrze,ale niech przestanie smęcić ;)
-
Monia, jak już pomalujecie to zgórki :) Ale musze przyznać dość szybko wam to wszystko idzie ;D A co macie jeszzcze do zrobienia w łazience i kuchni?
-
Właśnie ! Mamy tak mają i już 8).
Powiem Wam, że człowiek się szybko odzywczają od domu rodzinnego - jak się już mieszka na swoim. A jak się przychodzi w odwiedziny albo tak jak ja teraz mieszkać kątem ( bo u nas remontowo) to się człowiek czuje jak gość ??? I właśnie te marudzenie, smęcenie i tym podobneee ::)oooo zgrozo dobrze, że mamy swój kąt ;D
-
Blue...co nam zostało? ::)
Hohoooo... ::)
Dłuuuuga bajka...
W kibelku trzeba jedna ścianę z tyłu skuć żeby pochować tam wszystkie rury...
No i zerwać tapety i kibelek kupić zmienić ;)
Kiedyś tam wykafelkować ;) :P
Łazienka...zdjąć tapety,pochować JAKOŚ rury,wykafelkować i urządzić :)
Kuchnia...zdjąć tapety imitujące kafelki ;)
I caluśką urządzić...ale to moja ciocia sponsoruje i będę miała kuchnie robiona na miarę :)
Trzeba kupić kafeleczki,zlew razem z baterią,kuchenką GAZOWĄ (z czym może być problem :-\ ),lodóweczkę... ::)
Także troszkę tego jest ;) Wbrew pozorom ;) ::)
-
Oj jest, jest...
Nie bierzesz pod uwagę wszystkich pierdół. Rurki, złączki, kabelki i to właśnie one są najdroższe niestety... a przy remoncie całego mieszkania nazbiera się tego...
-
Mój tato jest elektrykiem ,a jego przyjaciel fachowcem "złotą rączką" :)
Ma wszystko i nic w swoim domu... ;)
A kabelki...jak mój tata nie weźmie z firmy,to nawet jeśli będzie trzeba je kupować to to mieszkanie nie jest AŻ tak duuuże żeby to aż tak dużo wyszło ;)
Tak myślę...a się okaże w trakcie...
Powiem tak....co musi być to musi...
Trzeba kupić i już!
A jedynie będziemy oszczędzać na naszym widzimisię... ::) :P
-
Popieram Karolę, te pierdoły, niby niepozorne rzeczy kosztują najwięcej... ::) ::) ::)
Wiemy co mówimy :D ;)
Ale faktycznie szybko Wam ten remont ruszył ;)
U nas się ciągnie niemiłosiernie...
-
oj ja pamiętam początki naszego remontu - byliśmy tacy szczęsliwi i podnieceni, ręcę nam się paliły do roboty ;D A teraz... szkoda gadać :mdleje: Kiedy to się skończy... :mdleje:
-
Ylka no właśnie, kiedy to się u Was skończy ??? ::)
-
Ale szybko idziecie z robotą :o ale co ja się dziwie ::) przeciez ty taka zorganizowana kobieta jesteś :-*
-
Idziecie jak burza ;D ;D ;D
-
Ylka no właśnie, kiedy to się u Was skończy ??? ::)
choleraaaaaaa wie ::)
-
Ahh jak przyjemnie będzie tam mieszkać ;D
-
My się już półtora roku remontujemy i konca nie widac
-
My się już półtora roku remontujemy i konca nie widac
Nie strasz mnie / NAS :o ???
-
My się już półtora roku remontujemy i konca nie widac
Nie strasz mnie / NAS :o ???
Nie strasze :D Tylko remont to jednak droga sprawa, no i dlatego tak się ciągnie, i dlatego PM za gramanicą :/
-
Monia na czym Ty jedziesz? :P Dziewczyny tu tyle czasu potrzebują na remont,a Ty proszę raz,dwa i po remoncie prawie już jesteś ;D
Mamy są od marudzenia inaczej by nie były sobą :P ;D
-
My się już półtora roku remontujemy i konca nie widac
U nas trwa to już 4 miesiące i też nie widać końca :)
-
A my nadal przed i jak tak piszecie to już mi się odechciewa :Mdleje_1: :glowa_w_mur:
-
A my nie mamy mieszkania i w związku z tym problemów z remontami ;D
-
my też nie mamy mieszkania ale chciałabym mieć takie "problemy remontowe" jak shar3ware ;)
-
Monia na czym Ty jedziesz? :P Dziewczyny tu tyle czasu potrzebują na remont,a Ty proszę raz,dwa i po remoncie prawie już jesteś ;D
Mamy są od marudzenia inaczej by nie były sobą :P ;D
A nie wiem czym ja jestem naszpikowana ,ale energii mam hohoooooo ;D :D
Znaczy się ...dzisiaj mniej...ale o tym niżej :P ;)
Wiesz....dziewczynom się tak ciągną te remonty ,bo robią gruntownie....
Ja chcę żeby po prostu było...
Kasiorki za dużo nie ma...,więc nie mam za bardzo szans na spełnianie swoich marzeń.
A jak bym zaczęła je spełniać....to nie wiem czy bym się wyrobiła do ślubu... ;)
Jestem ździebko zła...bo jesteśmy o jeden dzień do tyłu :nerwus:
Wczoraj weszliśmy do knajpki żeby mój tata dał nam łom i te sprawy... ;) Ale jak tam weszliśmy ,to już nie wyszliśmy... :P
Znaczy się....wyszliśmy,ale dopiero wieczorem i to do domku,a nie na remont :P :piwo_2:
Tam się zaczęły rewizje żołądkowe no a dzisiaj kac. :luzak:
-
Wiesz....dziewczynom się tak ciągną te remonty ,bo robią gruntownie....
Ja chcę żeby po prostu było...
Kasiorki za dużo nie ma...,więc nie mam za bardzo szans na spełnianie swoich marzeń.
A jak bym zaczęła je spełniać....to nie wiem czy bym się wyrobiła do ślubu... ;)
Nie rób tak, aby było. Bo jak zaczniesz tak myśleć, to na remoncie będziesz żyła całe życie.
Ja też nie mam zbyt dużo kasy, w dużym pokoju nie mam kanapy, chcę lustro nad komodę, itd. Ale wszystko po kolei i w swoim czasie. Co to była by za frajda jak by się wszystko naraz kupiło ;) A tak jest na co czekać ;)
-
HaHa no pięknie - spontaniczna imprezka to teraz masz babo placek ( aa raczej kacyk ;D)
Monia - na kaca - najlepsza ciężka praca albo powietrze z materaca :D
-
Kasiu....co Ty jadasz ,że do rymu gadasz? ;D :D
To ta Twoja butelka szampana,którą dla mnie zostawiłaś ! ;D :D
-
No to tak po cichutku się przyłączę :) zaraz zacznę nadrabiać :P
-
Kasiu....co Ty jadasz ,że do rymu gadasz? ;D :D
To ta Twoja butelka szampana,którą dla mnie zostawiłaś ! ;D :D
:Swiety:
-
Jakaś impra na forum była? :P Dlaczego Kasia zostawia Tobie szampana i się nim z nami nie dzieli? :P :P
No i pięknie zamiast remontu Moni sobie imprezy urządza ;D
Mam nadzieję,że kac Ci przeszedł ;D
-
Jakaś impra na forum była? :P Dlaczego Kasia zostawia Tobie szampana i się nim z nami nie dzieli? :P :P
No właśnie bardzo dobre pytanie?? :drapanie: :czeka: :czeka:
-
Ja również podpinam się pod wyżej zadane pytanie ::) ::) ::)
Nieładnie tak się nie dzielić z innymi forumkami :nie: :nie: :nie:
Foch :obrazony: :obrazony: :obrazony: :obrazony: :obrazony: :obrazony: :terefere:
-
Hola, Hola :D
Jak czytacie mój żonkowy ???
Było oficjalne przecinanie wstęgi i lampka szampana symboliczna.
Monia stwierdziła, że symbolicznie to nie dla niej i mam jej zostawić całą butelkę...ot co :)
I to wszystko :P
-
Właśnie ,właśnie...
Tak było! ;D :D
No i takie są efekty po całym szampanie... ;) :D
Mam nadzieję,że kac Ci przeszedł Grin
Nie przeszedł...ale jest już lepiej :)
Nabieram sił witalnych ;D
Oczywiście było wiadome ,że coś na tym kacu popsuję....no i kilka zleceń źle wstawiłam,ale dało się je naprawić.
Oj coś rozkojarzona jestem na tym kacu ;) :luzak:
-
Oj coś rozkojarzona jestem na tym kacu ;) :luzak:
hmmm to dziwne, bo u mnie zazwyczaj świat mi wiruje :P
-
Oj coś rozkojarzona jestem na tym kacu ;) :luzak:
hmmm to dziwne, bo u mnie zazwyczaj świat mi wiruje :P
to dziwne, bo ja wtedy jestem nie przytomna i raczej nic bym nie zrobiła i niczego bym się nie podejmowała 8)
-
A ja na kacu to wypiję 5 kubków herbaty pod rząd i nie wiedzieć czemu mam szalenie wyostrzony słuch ;)
A do zrobienia czegokolwiek nie nadaję się z całą pewnością ;)
-
Dobra jak tak wszystkie o kacu mówicie :P to jak ja mam kaca to muszę wypić gorzką herbatkę i mi przechodzi ;D
Ale żadnych decyzji bym w takim stanie nie podejmowała :P
-
Serduszko, a dlaczego mnie jeszcze nie ma u Ciebie?? ;)
Ja jestem szczęsciarą chyba bo kaca nie miewam ;D chwilke mi szumi w głowie jak się położe do łóżka a rano już jak skowronek ;D
-
Moniaaaaaaaaaaaaaa
Gdzie jest Moniaaaaaaaaaaaaaaaaa ??? ??? ???
-
no ja się też właśnie nad tym zastanawiałam ::) nasze forumkowe słoneczko się nam gdzieś zgubiło :( Proszę nas nie zaniedbywać! ;D
-
ale tu cisza ::) ja tu wchodze z niepewnością czy będzie 5 stron czy więcej do nadrabiania a tu taki spokój ??? Monia gdzie się podziewasz ??? przykleiłaś sie do tapety czy co ???
-
Monia gdzie Ty się podziewasz!! Czyżby remont Cię tak wciągnął że nie masz dla nas nawet chwilki?? :drapanie: :drapanie: :drapanie:
-
Jestem ,jestem moje Kochane dziewczynki! :-*
Monia gdzie się podziewasz ??? przykleiłaś sie do tapety czy co ???
:i_love_you:
Przyznam Wam się szczerze i bez bicia....
Wasze forumkowe "słoneczko" gaśnie...
Nic mi się nie chce...nie mam chęci na nic.
Moje życie to ...praca,remont,spać ,praca ,remont,spać... i tak w kółko... :bredzisz:
To jest za dużo dla takiej ospałej osóbki jak ja! ;D :D
Nie wyrabiam...
I byłabym spokojniejsza...gdybym miała pracę.
A tu ani widu ani słychu... :-\
Porozsyłałam trochę CV,ale na resztę nie mam czasu.
No i kółko się zamyka...bo żebym zaznała trochę spokoju to muszę zdobyć pracę,żeby ową pracę zdobyć muszę poświecić trochę czasu i powysyłać maila,ale cały wolny czas mam zajęty... :-\
W ogóle rozumiecie coś z tego co piszę,bo ja chyba zaczynam gubić sens.
W ogóle sprawy ślubne stoją w miejscu.
Co mnie jeszcze bardziej denerwuje ,bo ja lubię trzymać rękę na pulsie ,a w tym momencie nie mam na czym konkretnie trzymać...
Sprawy remontowe...5 dni remontów i widać ,że coś się dzieje...
Jeden wielki KURZ...Pokoje wszystkie wyczyszczone z tapet...trzeba ja tylko umyć i mój tatko może robić gładź...
Jak zrobi gładź...to mogę ruszyć do mojego ukochanego malowania! ;D :D
Najlepsze były sobotnie zakupy z moją chrzestną! :D
Byliśmy z rana z Damianem obejrzeć kafelki do kuchni...no i spodobały się nam tam jedne...
No to pojechaliśmy po moją ciocię żeby zatwierdziła nasz wybór i zapłaciła :P (bo jak wiecie ,bądź nie,moja chrzestna robi nam na tip-top kuchnię,więc i za kafelki płaciła ;D )
Wyszło spooooro...jak na nie taką dużą kuchnię ,ale trzeba przyznać ,że są piękne.
No ale zobaczymy jaki będzie efekt na ścianie! ;)
Wracając do wspomnianych zakupów...
Zamówiliśmy to wszystko co trzeba mieli zapakować ,a my jechaliśmy dalej...
Potem mieliśmy wrócić po to wszystko i zapłacić z Damianem.
Pojechaliśmy do jednego sklepu ,gdzie spodobał mi sie zlew do kuchni (pomijając to ,że spodobała mi się tam także umywalka z szafeczką do łazienki! ;D :D )
Lecimy przez sklep do tego zlewu do kuchni,przelotem pokazuję cioci umywalkę do łazienki.
Nie zdążyliśmy dojść do końca a moja ciocia: " to i to zapakować, razem ze wszystkim co jest do tego potrzebne! " ;D :D
:mdleje: słucham?! :mdleje: chyba sie przesłyszałam... :)
Tak ekspresowych zakupów jeszcze nigdy nie widziałam! :D
W godzinę obróciliśmy ,bo mojej cioci się piekł chlebek w domu i tylko tyle czasu miała ;)
Dzisiaj mają przywieźć te nasze zlewy ,płytki do kuchni sobie już w sobotę przywieźliśmy tylko nam jakieś kleje czy coś tam zostały bo się nie zmeściły już do mojego nissanca! ;D :P
No a dzisiaj zaraz po pracy jadę po moją mamę i PMa i jedziemy po kafelki do łazienki...
Przecież łazienkę mieliśmy zrobić później,jak kasa będzie...a teraz się okazuje ,że i łazienkę zrobimy :mdleje:
No to tak jak chcieliście to macie...
MACIE CO CZYTAć!Tylko nie ominąć mi ani jednej literki ! ;D :D[
Aaaa...na koniec dodam ,że w piątek na szybko byłam u fryzjera i zrobiłam sobie grzywkę ,
ale mi się nie podoba i dziś będę robić sobie sama... :P Jedynie będę łysa! :P :D ;D
-
Nooo i takie wpisy lubię. Długiiiiieeee ;D
Dzieje się u Ciebie, dzieje ;)
Koniecznie zrób sobie zdjęcie z grzywką, ciekawa jestem efektu ;)
-
ale ja Wam zazdroszczę takiego remontu ;D Nam niestety nawet zakupy zajęły duuużo czasu, bo trzeba było szukać jak najtańszych rozwiązań :mdleje:
Życzę wytrwałości w remontowaniu :-*
Też jestem ciekawa grzywki, więc zdjęcie musi być! ;D
-
ojjjj kochana może i masz zastój w przygotowaniach do ślubu ale za to remont w takim ekspresowym tempie to normalnie masakra ;D tylko skakać z radości :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
Kochana remont to ty robisz w szalonym tempie :) tez bym tak chciała :)
Koniecznie daj zdjęcie z grzywką :)
-
Remont ekspres ;D no i super ciocia ;)
A zdjęcie koniecznie nam pokaż ;)
-
PRZECZYTAŁAM. Kazdą literke, słowo po słowie
Oj tak remontować z wami to czyta przyjemność ani się obejrzymy, a Wy już razem mieszkać będziecie, hehe superrrr.
No i czekamy na foto ;D
-
Nie ominęłam ani jednej literki!!! :D
Ale super, że Chrzestna Wam aż tak pomaga :D No i że będziecie mieć już urządzone mieszkanko na tip top :D A co do spraw weselnych - nie martw się o nic, teraz wszyscy mają jakiś dziwny zastój - taka pogoda ;)
Ale już niebawem na pewno będzie dobrze :D
-
och jak ja Ci zazdroszcze ;D też bym chciała mieć mieszkanko i je remontować 8) a z takiego przetargu to o wiele taniej można kupić mieszkanie niż standardowo?
-
Żadnej literki nie opuściłam,jestem z siebie dumna ;D
Widzę,że szybkość to we krwi macie ;) ciocia biegnie,wybiera,płaci i po zakupach ;D Normalnie struś pędziwiatr :hopsa: :-* :-*
-
Dziewczyny!
UMIERAM! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Tak mnie łeb dziś napiernicza ,że nie mogę wytrzymać.
Ledwo co głową ruszę to już...boli... :mdleje:
Ja się pochoruję od tej całej bieganiny...
Nerwowa jestem przez ten ból głowy,tak więc "z kijem nie podchodź... " :-\ :-[
Co dziś takie niskie ciśnienie czy co...? ???
No nie mogę tu wysiedzieć.
O skupieniu się nad pracą nie wspomnę :-\
No i znów 33 wątki do nadrobienia... dziewczyny...zlitujcie sie nade mną... :mdleje:
Kafelki do łazienki kupione! ;D :D
Będzie błękitno-kremowa...no śliczna! ::) :D
Zawsze mi się marzyła niebieska łazienka... ::) :)
Dzisiaj Misiek idzie kuć ściany żeby pochować kable i rury... ::)
A ja będę myła ściany.
W piątek przychodzi nasz znajomy majster i będzie nam już kafelkował łazienkę,
więc do tego czasu trzeba wszystkie rurki pochować.
A łazienka...się zrobi...jakoś za jakiś czas ;)
Jeszcze gładzie...Bosz...już widzę ten kurz! :mdleje:
och jak ja Ci zazdroszcze ;D też bym chciała mieć mieszkanko i je remontować 8) a z takiego przetargu to o wiele taniej można kupić mieszkanie niż standardowo?
Fakt!
Można dorwać dużo taniej mieszkanie,ale można tez przepłacić... ::)
Zależy jaki zawzięty zawodnik Ci się trafi ;)
My akurat wywalczyliśmy dość rozsądną cenę... :) ::)
O czymś jeszcze zapomniałam?Aaaa...jutro mam wolne i Misiek też,więc jedziemy zamówić meble do sypialni :skacza: :skacza: :skacza:
i rozejrzeć się za podłogami :)
No i kafelki od łazienki nam przywiozą... :)
No niby wolne a znów pracowity dzień nas czeka. ::) 8)
-
Nerwowa jestem przez ten ból głowy,tak więc "z kijem nie podchodź... " :-\ :-[
Kurde!
Miałobyc bez kija przecież...wybaczcie moje rozkojarzenie... :mdeleje:
-
Nerwowa jestem przez ten ból głowy,tak więc "z kijem nie podchodź... " :-\ :-[
Kurde!
Miałobyc bez kija przecież...wybaczcie moje rozkojarzenie... :mdeleje:
haha właśnie też na to zwróciłam uwagę :P :P
Ale taki stresik związany z mieszkaniem jest i tak dość fajny. Ja bym mogła przeżywać go z rok, byle tylko mieć własne M ;D
-
Monia u mnie całkiem podobnie. Ciągle coś. Czasu dla siebie 0.
3 mam kciuki, żeby wszystko się u Was szybko zakończyło i efekt był piorunujący ;D
-
Monia to super macie z ciocią!! Nawet nie wiesz jak Wam zazdroszczę tego urządzania mieszkanka ... ;D ;D ;D
Pokaz fotkę nowej fryzurki ;D ;D ;D
-
Ja za Tobą słońce nie nadążam :glupek:
-
Gosiu,ale czemu? ;D :D
Kasiu... fotkę nie wiem czy pokażę ,bo dalej to nie jest TO co chciałam.
Ciocia robi nam kuchnię na tip-top...resztę sami :)
Ale zawsze możemy u niej liczyć na pomoc finansową.
Zawsze lepsze to niż zaciągać się w banku ;) :)
Obiło nam się tylko o uszy ,że chce nam jeszcze kupić taką szafę wnękową lustrzaną...
Było by super! ;D :D
serduszko...funkcjonuję tylko z tą myślą,że efekt będzie piorunujący :)
Misiek liczy ,że w połowie grudnia się wprowadzimy... ::) Ale ja myślę ,że trochę później...Może na święta... ::)
-
Mnie też tylko ta myśl trzyma przy życiu - piorunujący efekt ::)
No to wigilia u Was o ktorej mam byc z barszczykiem i uszkami ??? ;)
-
Jak wzejdzie pierwsza gwiazdka! ;D :D
-
Ok to ja się melduję z pierogami ;D ;D
-
ale z jedne z grzybami i jedne z kapustą! ;D :D
-
To ja też wpadnę, z rybką i zapitką :D Zrobimy od razu parapetówę :)
-
Dziewczyny Wy już o Wigilii? :bredzisz: ;D
Ale dobra to ja przyniosę alkohol,przecież nowe mieszkanie oblać trzeba :los:
-
Dziewczyny Wy już o Wigilii? :bredzisz: ;D
Ej ani nawet się nie obejrzysz a już będziemy się szykować do Wigilii!! ;D
ale z jedne z grzybami i jedne z kapustą! ;D :D
No pewnie że takie będą ;D ;D
-
Eeee...nie oblewamy mieszkania...tylko o-pi-ja-my! ;D
Ja ściany chcę mieć całe...
A szczególnie moje pole lawendy... ;D :D
-
Monia ty to najpierw powinnaś urządzić parapetówke (czyt. oblać) i dać każdemu pędzel do łapki, a ja się wprosze na opijanie mieszkanka i na wigilie :D ja przyniose prezenty :hopsa:
-
Serio?
Będą prezenty? ;D :D
Ale na parapetówkę i na wigilię? ;D
Potem jeszcze na sylwester,więc nasza rocznica poznania się...
Potem walentynki...rocznica zaręczyn...
17 marca Misiek ma urodziny... :)
4 maja Monia ma imieniny... ;D :D
30 czerwca Monia ma urodziny! ;D :D
20 sierpień panieński
2 wrzesień polter! ;D
3 wrzesień śLUB!
i POPORAWINY....! ;D :D
Marlenko...liczę na Ciebie :hahaha:
-
To się Marlenka wkopała :o
-
:mdleje: :mdleje: :mdleje:
eeeee aaa jaaaa mówiłam o Wigilii ::) no ewentualnie na ślub jeszcze :drapanie:
-
no a moje urodziny...i Miśka urodziny...i nasze rocznice...? ;D
Są równie ważne! ;D :D
-
a przenocujesz mnie za każdym razem? :brewki:
-
No pewnie!
Przecież trzeba opić! ;D :D
Wanna wolna będzie...wygodna,nie wypadniesz z niej...i blisko do zlewu... ;D :D
Więcej noclegów na dzień dzisiejszy nie posiadamy... ;) :P
Przyjąć rezerwację? ;D :D
-
pewnie że tak :hopsa: ja się tam bardzo ciesze że prysznica zamiast wanny nie przewidujesz :hopsa:
-
Ej no! :P a mój wkład alkoholowy się nie liczy? :P Ja chcę z Marleną w tej wannie spać :los:
-
Ładnie się zapowiada :D
-
Proszę proszę co się tutaj dzieje ;D
Imprezka, oblewanie, Wigilia itp :D
To ja też się piszę :D ;D
Z czym mam przybywać???
:-*Monia
-
A ja czekam na ten obiecany toast :P
A najlepiej to od razu zdjęcie toastu żebym uwierzyła :P I od razu zobaczymy grzywkę sa sa sa :brewki:
-
Nati....oczywiście ,że się liczy... :przytul:
Do jednej wanny... ? :)
To jedynie na hamburgera... :P
Ustalcie ,która na górze ,a która na dole ;) :P
Ciri...ale jaki toast? ;D :drapanie:
Co ja tu nabazgrałam i teraz nie pamiętam... ? :drapanie:
No to co,dziewczyny!
Szukamy dwunastu apostołek! ;D
Każda apostołka przyniesie jedną wałówkę i Wigilia gotowa! ;D :D
Hihi... :hahaha:
-
Czyli po prostu Wigilię mamy już ustaloną ;D
-
O ja Ci dam, teraz będziesz pić karniaki :P
Obiecałaś w moim wątku toast przy piwku remontowym ;D
-
O kurde!
Widzisz!
Rzeczywiście ... :glupek: O ja głuuuupia.... :glupek:
Powiem Ci,że wczoraj była taka nerwówka na tym mieszkaniu ,że nawet nie miałam czasu wypić piwka... :-\
Ale dzisiaj obiecuję ,że to zrobię! ;D :D
Ja już nie pamiętam jak ja się nazywam dziewczyny...
Muszę się Was jeszcze coś doradzić!
Czy Wam się się podoba ta oto boazeria?
(http://images47.fotosik.pl/358/2e2ec2c88cf58f02.jpg)
Mi się podoba...chciałam ją tylko polakierować i by było super.
U góry miała być zielona tapeta wzorzysta przeplatana z gładką.
Mojemu tacie się nie podoba,majstrowi też.No i Misiek tez nie za bardzo za nią jest... :-\
Mówią ,że ona była modna jak się jeszcze nie urodziłam! :-\
No ale ja mówię....,że zdjąć zawsze będzie można...a teraz...jak już jest...to niech sobie jest.
I jeszcze to zestawienie z tą limonkową tapetą... ::)
No i teraz nie wiem...zdejmować czy nie?
Dziewczyny,piszcie! ;D :D
-
o jejku, Moniś, dla mnie ta boazeria jest straszna ::) I to połączenie z limonkową tapetą też w ogóle do mnie nie przemawia ::) Ale co kto lubi... Jak Ci się podoba, to przeforsuj swoje zdanie ;D
-
No i kolejny głos przeciw...
Trza....dziś zdjąć! ;D :P
Tylko ja taka staroświecka! :D :hahaha:
-
oj Monia ja mam podobne zdanie do Sylwii .... lepiej posłuchaj swojego miśka ;) ;) ;)
A co do noclegu to ja przywiozę karimatę ;D ;D przecież na podłodze miejscówa się jakaś znajdzie? ;D ;D
-
Ja u siebie mam boazerię w przedpokoju i już się na nią patrzeć nie mogę :P Więc jestem za tym by zdjąć ;D
-
Nooo...Kasia!
Pokój dziecinny jeszcze dłuuuuugo będzie wolny! :P ;)
-
Zdejmuj to paskudztwo ze ściany i to już :D Jak chcesz boazerię to zrób całkiem nową i od sufitu do podłogi :)
-
Też bym ściągneła chociaż myślę że takie boazerie dają troche ciepła :P ale tak jak silje86 jak tak bardzo byś chciała to możesz zrobić nową od góry do dołu :) można by też wtedy wprowadzić jakieś akcenty zakopiańskie :P
-
Ja mam cały przedpokój zrobiony w boazerii...i na początku mi się nie podobało...ale teraz już przyzwyczailiśmy się i właściwie jest całkiem miło wchodzić do domu :) Ma coś w sobie, jest taka przytulna... :D i chyba jej nie będziemy zdejmować jeszcze dłuuugi czas :P
-
Hej Moniczko!!!
jeśli o mnie chodzi to ta boazeria nie jest taka zła :)
ja bym zmieniła kolor ścian, bo jakoś mi się wydaje że do tej boazerii bardziej by pasowały jakieś odcienie żółci lub pomarańczu żeby po prostu ocieplić pomieszczenie :)
ale Kochana to przecież WASZE mieszkanko :)
-
A ja mam jeszcze inne zdanie co do boazerii :hopsa:
nie zdejmuj jej tylko ją pomaluj na taki sam kolor co ściana, będzie ładnie wyglądało a dodatkowo uzyskasz fajną fakture :hopsa:
-
Ja bym ją ściągnęła, ewnetualnie przyszło mi to samo do głowy co Marlence: przemaluj na jakiś fajny kolor :)
-
Spokojnie dziewczyny...spokoooojnie... ;D :D
Boazerii już nie ma. :P
Za to jest coś innego.
Brak koncepcji na przedpokój,bo poprzednia zginęła razem z tą boazerią :P
Tak jak Wam wcześniej pisałam...dziś był pracowity dzień.
Meble do sypialni zamówione... ::) Aż się nie mogę doczekać ich w NASZEJ sypialni! ;D :D
Panele...zamówione!
Wyszły tak nie spodziewanie,bo miało być co innego na podłogi,ale tak się cieszę ,że będą panele,że nie macie pojęcia! ;D :D :skacza:
No a do tego kupiliśmy jeszcze wiele innych pierdółek do remontu ,sprzątania i takich tam innych.
No i dzisiaj jeszcze wyszła myśl zmiany wanny... ::)
Nie nadążam za tymi pomysłami mojego taty i jego kolegi.
A mówią ,że to kobiety są zmienne! ;D :D :hahaha:
-
Widzę,że remont idzie pełną parą ;D Nie masz pojęcia jak Ci zazdroszczę tego mieszkanka i remontu. ::) Ja bym dała jakiś jasny kolor na ściany przedpokoju.
PS. Nie cierrrpię boazerii :D
-
Nie nadążam za tymi pomysłami mojego taty i jego kolegi.
A mówią ,że to kobiety są zmienne! ;D :D :hahaha:
Mój ojciec tez pomagał przy remoncie, i pomysł gonił pomysł. Sam czasami już się tak zakręcił, że ciężko go było odkręcić. Ja już w pewnym momencie przestałam zwracać uwagę, na jego pomysły.
A przedpokój zrób na jasno, bo jest ciemny, więc to optycznie go powiększy.
-
Tak,tak Karolcia....chciałam /chcę cos w kolorach limonki,zieleni ,groszku....coś takiego.
Coś w ten deseń....
Ale jeszcze nie wiem w jakim zestawieniu... ;)
Na pewno będą te kolory ,bo już kupiłam limonkową farbę do drzwi i będą z limonkowymi akcentami ( nie całe zielone! ;D :D )
-
Na zdjęcie się nie załapałam :o, więc się nie wypowiadam 8)
Na Wigilie wybieram się do Ciebie z całą rodziną, a co !! ;D I moge spać hmmmmmmmmmmmmmmmm w kuchnii ??? Będzie dużo dobrego jedzonka ::)
:-* zostawiam i lece dalej
-
ooo tak llimonka ;D ;D Ja mam w tym kolorze kuchnię :)
-
Na zdjęcie się nie załapałam :o, więc się nie wypowiadam 8)
Na Wigilie wybieram się do Ciebie z całą rodziną, a co !! ;D I moge spać hmmmmmmmmmmmmmmmm w kuchnii ??? Będzie dużo dobrego jedzonka ::)
:-* zostawiam i lece dalej
Kasiu mamy do dyspozycji całą podłogę w pokoju dla dziecka ;D ;D ;D
-
Chyba jednak zostane przy kuchnii 8)
Uwielbiam potrawy wigilijne ;D
-
No popatrz,popatrz....jaki łakomczuszek nam się tu znalazł... :) :P
Ale na śniadanie nam coś zostaw Kasiu ! ;) ;)
-
No właśnie !!! ;D
-
Zostawie - kuchnie do posprzątania i zmywanie - w sam raz na śniadanko ;D ;D ;D
-
O żesz Ty! ;D :D
Dziewczyny...zauważyłyście ,że te moje obrączki zaczęły się już trochę ruszać? ;D :o
To znaczy ,że czas jednak biegnie nie ubłagalnie :o
A ja myślałam ,że stoi... :drapanie:
Weźcie je jakoś zatrzymajcie! ;D :D
-
Myślałam, że chodzi o obrączki z avatarka :glupek:
-
beaberry, jaki piękny avatarek i suwaczki :Serduszka: :Serduszka: , jakoś wcześniej nie zauważyłam ::)
-
Myślałam, że chodzi o obrączki z avatarka :glupek:
ja też :cegly: a po co zatrzymywać? niech się przesuwają ::) ja już sie doczekać nie moge :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Monia a co z tą wanna? nie będzie jej czy jak? bo nie wiem czy dam rade spać pod prysznicem ::) chociaż mój PM kiedyś usnął pod prysznicem :hahaha:
-
Ja też nie mogę się doczekać :D
-
Myślałam, że chodzi o obrączki z avatarka :glupek:
ja też :cegly: a po co zatrzymywać? niech się przesuwają ::) ja już sie doczekać nie moge :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Monia a co z tą wanna? nie będzie jej czy jak? bo nie wiem czy dam rade spać pod prysznicem ::) chociaż mój PM kiedyś usnął pod prysznicem :hahaha:
Będzie...ale być może NOWA! ;D :D
Także będziesz miała nowiutką,wypasioną... ;) ;D
-
superrrrrr :skacza: bedzie nowa wanna :skacza: odetchnęłam z ulga że jednak nie prysznic uffff
:-* :-* :-*
-
superrrrrr :skacza: bedzie nowa wanna :skacza: odetchnęłam z ulga że jednak nie prysznic uffff
:-* :-* :-*
Marlenko - podobno z hydromasażem :D
-
Taaa...jak sama sobie tam na pierdzi :hahaha:
No chyba,że mi kupicie w ramach prezentu...WIGILIJNEGO! ;D :D
-
Taaa...jak sama sobie tam na pierdzi :hahaha:
To się nazywa - shrekowe bąbelki 8)
-
A widzisz...na to nie wpadłam! ;D :D
-
a planujecie jakąś fasolke albo coś innego, żebym miała mega bąbelki ??? hmmm i do tego trzeba jeszcze wody napuścić, a myślałam że tak na sucho sie wyśpie ::)
-
Oj, czasu to Ty jeszcze masz sporo i nie ma potrzeby zatrzymywania obrączek ;)
Zaczniesz panikować miesiąc przed ;)
Super, że tak doskonale wszystko się z mieszkankiem uklada - pokaż nam efekty ;)
-
Hellołłł Kochana ;D ;D
...tylko kilka dni mnie nie było, a u Ciebie "masa stron" do nadrabiania- no ja już za tobą nie nadążam ;) ;)
..ale się u Ciebie dzieje, no normalnie film mozna nakręcić :hahaha: :hahahaha:
...wracam do dawnego już pytanka ;D
..no jasne że, możesz zrobić sobie taką fryzurkę jak JA!!!nic a nic mi to nie przeszkadza--a tym bardziej się cieszę że, Ci się podoba ;)
...życzę DUŻO siły i zdrówka :-* :-* :-*
-
Dziewczyny!
Zabijecie mnie...ale znowu chcę pisać o mieszkaniu...ale ja Was nim zanudzam... ::)
Więc może tym razem sobie daruję... :-\
Bo przestaniecie mnie w końcu czytać... :(
I będziecie miały rację,bo w końcu to wątek ślubny ,a nie mieszkaniowy... :P
Isus...mi się naprawdę,ale to naprawdę podoba Twoja fryzurka ,więc na pewno podsunę jej tą propozycję... :)
Ale czy będzie w ostateczności...dowiecie się w relacyjce! ;D :D
Marlenko...co przyniesiecie na Wigilię to będzie :)
Nie powiem....zjadłabym sobie taką fasolkę po bretońsku.
Muszę mojej mamie ten pomysł podsunąć! ;D :D
-
Monia ja też myślałam,że chodzi o obrączki z avatarka :glupek:
ale dobrze że się ruszają te w odliczanku,bo relacji to ja się już doczekać nie mogę ;D
I ja Cię nie zabiję-więc pisz Moniś o mieszkaniu pisz-my się nie pogniewamy :P
-
Pisz o wszystkim o czym chcesz pisać.
My zawsze chętnie wszystko czytamy.
Nie tylko o ślubie :P
-
Pisz o mieszkaniu widzisz że ślubne sprawy stoją w miejscu!!
Co do obrączek to niech się przesuwają i to szybko!!
Fasolkę mówicie!!?? Wiecie nie którzy robią w wigilię białą fasolkę z czerwonym barszczem np. moja babcia zawsze robi nie wiem może się robiło w jej rodzinnych stronach ;) ;D
-
raaaanyyyyyyyyy! ;D Ale Ty pędzisz dziewczyno z tym remnontem!! ;D Expres! :brawo_2:
Po kuchni łazience i przedpokoju bardzo chętnie poczytam dalej :)
-
Monia - Twój wątek - pisz o czym chcesz ;D
My jesteśmy ciekawskie i wszystko przeczytamy ;D
A że piszesz o remoncie to mi lżej na serduchu( ;D), że sama nie jestem ::)
-
Mówicie...?
Chcecie?
Ale obiecajcie ,że jak będziecie miały dość,jak nie będziecie chciały już czytać to mi napiszecie : "nie,nie...Monia..skończ...mamy dość! " :P
Sprawy ślubne naprawdę stoją w miejscu,ale za to mieszkaniowe ciągle dochodzą. :P
Więc tak...pojechaliśmy wczoraj z moją obłędną ciocią (chrzestną) znów na zakupy. :)
Mieliśmy się rozejrzeć za kuchenką i lodówką :P
Wlecieliśmy do tego sklepu (jak zwykle z resztą) popatrzeliśmy,obgadaliśmy i co...
I znów było: "to,to ,to i to...zapakować.To ile to wszystko wyjdzie?Jak duży rabat dostanę za takie zakupy? ;D " :mdleje:
No i co...takim oto sposobem zakupiliśmy wczoraj kuchenkę,lodówkę,pralkę i okap! ;D :D
Przywiozą dzisiaj do mieszkanka o 16.30.
Co prawda nie są to moje wymarzone,bo marzyły mi się te srebrne,no ale powiedziano mi ,że są one nie praktyczne :(
Niby są ciężkie w czyszczeniu,łatwo sie rysują...i takie tam. :-\
No i mam białe... :-\
Lodówka i pralka w ramach prezentu ślubnego od mojej babci! ;D :D
Więc i jakieś powiązanie ślubne jest! ;) :P
Najlepsze było potem! W samochodzie... :)
Siedzieliśmy z ciocią w samochodzie ona... "No tak...to jak Wam majster zrobi kuchnię,to zaraz umówcie się z nim na łazienkę.W sobotę mogę umawiać się z tym panem od mebli w kuchni.Aha...do środy zrób projekt szafy wnękowej ,bo już się umówiłam z majstrem od szafy.Aaa.... i mi tu nie marudźcie ,że nie chcecie ,że Wam głupio,bo teraz staram się pomóc Wam jak mogę.Możecie to uznać jako prezenty ślubne,bo prezentu na ślub nie dostaniecie.Tym bardziej,że Monikę jeszcze do ślubu ubiorę ,więc myślę ,ze Wam starczy.W końcu lepiej kupić coś praktycznego ,co teraz się przyda niż jakieś pierdółki" :mdleje: :mdleje: :mdleje:
A my tylko: "tak,tak...masz rację... " ;D Bo nie nadążaliśmy... :)
Pomieszałam.. ???
No widzicie...bo takie są teraz moje dni...pomieszane!
Aaa...dzisiaj jeszcze wanna będzie kupowana ! :P
Tu uśmiech do Ciebie ,Marlenko...! ;D :D
No ale nie jest aż tak kolorowo...za fajnie b bylo jakby wszystko szlo z naszą myślą...
Dzisiaj miał przyjść majster od kafelek w kuchni,ale zadzwonił do Miśka ,że dzisiaj jednak nie może ,bo wezwali go do pracy.
Ale przyjdzie jutro...
W poniedziałek mój tata,jego kolego i Misiek kładą gładź.
Potem tylko szuru buru papierem ściernym i mogę malować! ;D
Co jeszcze?
Aaa! Kupiłam (znaczy się...wyszło ,że moja mama kupiła :P ) takie fajne coś do folii stretch,aluminiowej i ręcznika! ;D :D
o takie cudo! ;D :D
(http://images39.fotosik.pl/355/21cefecf911edbf3med.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/359/449f4fb7094565ddmed.jpg)
Miałam to sama sobie kupić,ale poleciała wczoraj rano do sklepu i mi kupiła.Powiedziała ,że to na parapetówkę,bo przecież nie można przyjść z pustymi rękoma! ;D :D
Co prawda...nie wiem kiedy to będzie...znaczy się...ta parapetówka... ::)
Ale prezent już mam! ;D :D
Nadążacie? ;D :D
-
No fajny prezent :D co do srebrnych sprzętów agd. Teraz na rynku jest dużo środków do czyszczenia takich powierzchni (które nie sysują powierzchni) . Teściowa w swoim domu ma wszystko ze stali nierdzewnej i jest ok. A co do białych to może nie wymagają aż tak specjalnego obchodzenia się jak nierdzewka ale za to strasznie żółkną ( u mnie w domu jest biała lodówka i mikrofala... i od strony słoneczka już są pożółkłe...
Wiec każde ma swoje plusy i minusy :D
-
oczywiśnie miało być rysują a nie sysują :hahaha:
-
Kurcze Monia zazdroszcze takiej chrzestnej ::) a co do prezentu na parapetówke, to super mi się podoba ::) gdzie takie cuda sprzedają?
-
Kurcze Monia zazdroszcze takiej chrzestnej ::)
Oj ja też zazdroszczę ;)
-
A ja będę miała wszystko srebre i jakoś nie mam obaw.
Siostra takie ma i są naprawdę praktyczne. Nic się nie rysuje. Wystarczy dbać ;D
Cioci zazdroszczę... i to jeszcze jak :P
-
Siostra takie ma i są naprawdę praktyczne. Nic się nie rysuje. Wystarczy dbać ;D
Moja mama też ma srebrne i wszystko jest ok wiadomo że szczotką szorować nie można !!
A ja będę miała wszystko srebre i jakoś nie mam obaw.
Ja też oczywiście kiedyś kiedyś jak będziemy mieli mieszkanko ;)
-
Nooo, chrzestna super :)
-
Ja się zgodziłam, na zakup srebrnej mikrofalówki. Ma 2 miesiące, a wygląda tak jakby miała 100 lat. Porysowana, bo wystarczy nie tak dotknąć, i wiecznie brudna. Dotkniesz tylko palcem, od razu zostaje takie ślady, że szok. Ja jej nie myję, tylko mój K. A że używa jej codziennie, to czyści ją średnio dwa razy. Rano jak wstanie, a potem jeszcze w dzień. Sam stwierdził, że to był błąd życiowy. Ale cóż kupiliśmy i trzeba używać...
-
Chrzestnej to zazdroszczę,ale nie wiem czy bym za nią nadążyła :los:
-
super chrzestna:)
-
Ale wspaniale, że Wam się tak wszystko z mieszkankiem idealnie udaje :D:D:D
-
Pozazdrościć tylko Moniś ;D
-
Pożycz mi chrzestną :D
-
Ułaaa chrzestna ma gest :D ;D ;D ;D
A to coś do folii to z jakiego sklepu?? :ok: :ok: :ok:
-
A czy to cudo kupione w Lidlu? bo ostatnio w czwartek byłą właśnie promocja na to cacko ;D 20minut po otwarciu Lidla już tego nie było ::) ale kupiłam takie samo w sobotę w Agacie za 36zł ;D ;D
-
Heloooł...
witam po weekendowo i po świątecznie! :)
I znów dużo się działo... :mdleje: Dużo za dużo... :mdleje: :Olaboga:
Ale zacznę może od odpowiedzi na nurtujące Was pytania ;)
Marlenko i Martuś...nie uwierzycie,ale cudo to zakupiłam w Lidlu! ;D :D :) Powiem Wam ,że jest super i na pewno będzie użyteczne... ::)
Teraz rozglądam się za shakerem barmańskim ,bo uwielbiam cudować z alkoholem! ;D ::)
Tak,tak Czigro...w Lidlu...jak moja mama była o 8 rano to zostały dwa ostatnie ;) :P
Rzucili się jak pies na kości! :hahaha:
No i teraz z tych gorszych rzeczy... :mdleje:
W piątek miał przyjść nasz znajomy majster od kafelek,ale nawalił ,bo twierdził ,że musi iść do pracy bo go zawezwali,ale obiecał ,że przyjdzie w sobotę od 7 rana i będzie robił.Stwierdziliśmy...no ok...może to i lepiej ,bo mam cały dzień wolny,więc będę mogła go pilnować.Nadeszła sobota,godzina 8.30,Misiek dzwoni do niego.Nic...Dzwoni do kolesia ,który miał z nim robić...NIC! :mdleje: .No to co...Misiek poszedł naprawić mojemu tacie samochód i dostał od majstra smsa "nie przyjadę dziś.Znajdźcie sobie innego majstra ,bo ja nie dostanę wolnego" . No świetnie! Jest sobota w południe i jesteśmy bez kafelkarza...! :mdleje: . Co tu teraz robić ??? Musimy kogoś znaleźć i to NA JUŻ,bo dopóki kafelki nie będą położone w kuchni ,to nie przyjdzie fachowiec obmierzyć kuchni do mebli co by się już robiły. W domu...wielka burza myśli...
Mój tata wpadł na myśl co by tam jakiś jego kumpel położył...No oki...to jedziemy do niego się spytać.Ale nie zdążyliśmy daleko odjechać od domu...patrzymy,idzie z żoną.No to dawaj...zawracamy i zgarniamy go z ulicy do naszego mieszkania.No tak zgodził się...i to za całkiem niedrogo bo to cyt. "...dla Bogusia..." :P Mojego taty ;) Wszystko by było fajnie pięknie,tylko nie można mu dać zaliczki,bo jak zaciągnie ( :pijaki: ) to przez następny tydzień go nie zobaczymy :-\ Wszystko fajnie-pięknie,tylko o mnie tak wk... DENERWUJE ,że nie mogę na niego patrzeć.Jest tak koleś nierozgarnięty,że szkoda gadać.. A dostałam furii w tym mieszkaniu jak zobaczyłam moje NOWIUTKIE,bielusieńkie okienka usmarowane Markerem (pisakiem permamentym) . No myślałam ,że go tam rozniosę.Wyszorowałam je jak mogłam,ale i tak do końca nie puściły :( No a jak potem zobaczyłam całe brudne ,nie wiadomo od czego ??? , moje nowiutkie,jaśniutkie kafelki,to możecie sobie wyobrazić co tam było ??? :-\ Modlę się tylko żeby jak najszybciej skończył tą kuchnię i poszedł w długą,a tu mi dzisiaj Misiek mówi ,że on nam będzie jeszcze robił łazienkę,kibelek i gładź na ścianach... :mdleje: Nie wiem jak to możliwe! Przecież wiedział ,że nie znoszę tego faceta i nie mogę już na niego patrzeć, a on mi tu takie coś... ! :nerwus:
I jeszcze szykuje mi się jutro całe popołudnie siedzenia z nim sama w mieszkaniu :( Niech sobie nie myśli ,że będę latała mu po piwo!Co to to nie! :obrazony: Uwierzcie mi,że gdyby nie to,że to jest jakiś tam kolega mojego taty i miał czas na JUŻ ,to ja inaczej bym z nim postąpiła.
Jednym słowem,zaczyna się komplikować.
A już tylko marzę żeby zrobili te łazienki ,gładzie i inne cuda...i wynieśli się te majstry z mojego mieszkania!Niczego więcej teraz nie pragnę ,jak tylko tego.Uwierzcie mi... :( Chcę SPOKOJNIE sobie wszystko malować,a nie wszystko jak na jakiś "wariackich papierach" :( I jeszcze z Michem non stop się kłócę,bo Misiek jest zachwycony tym całym majstrem,a ja wręcz przeciwnie 8) Jak jest tak nim zachwycony,to niech sobie z nim siedzi jak się umawia ,a nie ja! :nerwus:
Tak więc...podsumowując...kuchnia POWINNA być już jutro skończona. Ja tylko fugi położę i będzie git! ;D :D No a później zaczną działać z gładziami i łazienką.
Jest jeszcze kilka miłych spraw,z których się cieszę po tym weekendzie! :)
Zadzwoniłam do mojej przyjaciółki z Technikum ,z którą nie mogłam się dogadać no i kontakt nam się urwał.Żałowałam tego strasznie,ale nawet nie miałam szansy nawiązać z nią jakiegokolwiek kontaktu ,bo nie ma ani komy ani gg ani nk. :( Ale pewnej magicznej nocy przyśniły mi się moje książki. Miaowiciemoje trzy ulubione. No i miałam chęć przeczytać jedną z nich,ale jej nie było. No i w tym śnie mi się przypomniało ,że właśnie ta moja koleżanka kiedyś ja ode mnie pożyczyła i mi jej nie oddała.Głowiłam się w tym śnie jak ją odzyskać ,bo miałam straszną ochotę ją przeczytać.Jednak nie wierzyłam ,że ją odzyskam.I pal licho to ,że oa by ją miała,że straciła bym książkę,bo mogłabym ją sobie kupić,ale sęk był w tym ,że jak nie pamiętałam nawet jej tytułu ,więc nie byłam w stanie jej kupić.No nie pozostało mi nic...jak tylko myśleć jak się z tą moją koleżanką skontaktować.No i oświeciło mnie! ;D :D Przecież ma jeszcze telefon domowy! ;D :D
I na tym skończył się mój sen ;) :P
Ale nie dało mi to spokoju i na drugi dzień oczywiście zadzwoniłam do niej po 18nastej ,bo wtedy mam darmówki a telefonie stacjonarnym ;) :P Nie powiem...dzwoniłam pełna obaw po naszej ostatniej rozmowie na gg :-\ Liczyłam na to ,że będą mieli wyłączony telefon (bo oni często wyłączają i trudno jest się do nich dodzwonić) i uznam to ,że tak miało być i już więcej nie zadzwonię. Jednak stało się inaczej... I nie żałuję tego! :D ;D Gadało nam się tak dobrze ,że ponad godzinę gadałyśmy i jeszcze było nam mało ;) :) Nie wiedziała ani o moim ślubie ani o mieszkanku,więc była w szoku ,że Monisia ,która dopiero niedawno skończyła szkołę już takie dalekie plany ma ;D :D No i wstępie umówiłyśmy się na babskie pogaduchy w ten weekend ;D :D No byłam taka szczęśliwa ,że skakałam cały wieczór pod sufit! ;D :D :skacza:
No i kupiłam sobie kozaczko-botki na zimę! :) ;D
Są czadowe...no nie mogę się na nie napatrzeć... ::)
I jeszcze płaszcz zimowy z odzysku mam ! ;D :D
Długa jego historia...ale napiszę...te co dotrwały do tego momentu to i jeszcze te kawaluntek przeczytają ;)
Historia tego płaszcza jest taka...Pracujemy sobie z Michem w sobotę w mieszkanku...niczego nieświadomi.. :) Dzwonek do drzwi.Inspekcja! ;D :D Znana Wam już moja ciocia... ;) Przyszła zobaczyć jak tam nam idzie,jak kafelki się kładą no i takie tam.Stoi w dużym pokoju no i mówi ,że kupiła sobie płaszcz,który jej się baaardzo podoba ,ale jest jej mimo wszystko za duży :P Zapytała się mnie czy nie chcę :) No to ja...czemu nie! :D Po przymierzałyśmy chyba z 10 razy :olaboga: i w taki oto sposób moja ciocia pozbyła się płaszcza i wróciła do domu w mojej jesiennej kurtce ;) :P
Ufff....KONIEC!!! ;D :D
Troszkę się rozpisałam ;) :P
Dla tych co dotrwały do tego zdania wielkie :brawo_2: i :bukiet:
Kochane jesteście,wiecie? ;D :D :przytul: :Serduszka: :i_love_you:
Od razu mi lżej... :)
-
Przy każdym remoncie są jakieś komplikację ;) Oby Twoje trwały jak najkrócej :)
-
Z majstrami to juz tak jest :) Ale najwazniejsze ze robota idzie do przodu :)
-
kochana napewno szybciutko wam te nieprzyjemności miną... daj zdjęcie kozaczków bo ja szukam coś ale sama nie wiem czego dokładnie... może podpatrzę cosik u Ciebie :) :-* :-* :-* :-*
-
O matko, Ci fachowcy to jest jakaś masakra. Nie wiem co bym zrobiła jakby mi okno markerem umazali :o
Mam nadzieje że skończą wam tą łazienkę no i cały remont w ogóle niech się skończy żebyście mogli być spokojni.
Fajnie z tą koleżanką, żeby przez sen wpaść na pomysł, ludzie się jednak zmieniają i warto im dać czasem szansę :D
Gratuluję nowych nabytków :D
-
Ale się rozpisałaś :D ;)
Remont to jest jedna wielka katastrofa :P
Widzę, że też zaczynasz doświadczać tych negatywnych sfer remontu ;)
-
Monia - teraz to już z górki ;)
Ta ciotka - to skarb ;D
-
Kurcze, ale Ty masz zwariowaną ciocię! Ale powiem szczerze, że chyba nie jedna z nas chciałaby taką mieć :)
Co do fachowców, to ja też mam nieciekawe zdanie na ich temat... ;) Cierpliwości życzę :)
Aaaa, i pokazuj nam płaszczyk! :)
-
Oj Monia, nie przejmuj sie, chyba co drugi fachowiec taki.
Moi rodzice to dopiero mają takiego pierdołe, ze już 2 miesiąc czekają na szafy do przedpokoju. Kuchnie i łazienke tez im robil tygodniami. Niby wszystko porządnie ale ja bym go dziesiec razy kopla w dupe...
A Ty masz ta przewage ze jak siedzisz w mieszkaniu to go lepiej przypilnujesz ;D
No dużo się dzieje u ciebie ale przynajmniej nie mozesz narzekać na nude ;) A w tym tempie wydarzeń, to tak Ci zleci do ślubu że się nawet się nie obejrzysz ;)
-
Dżizas Monia Ty to książki powinnaś pisać ;D ;D ;D
A majstrem się nie przejmuj.... niech zrobi swoje i nara heheh
;D ;D ;D
-
Moniś nawet jakbyś jeszcze dłuższe teksty pisała to bym Cię czytała do końca,bo świetnie się Ciebie czyta ;D I tak dużo się u Ciebie dzieje,że głowa mała ;D
Majstrem się nie przejmuj-trzeba przeżyć :P A potem to już będziesz się cieszyć swoim pięknym wyremontowanym mieszkaniem ;D
I pokaż płaszczyk co? :blagam: ;D
-
Hej kochana ;D
...aż :Kwasny: z tymi majstrami...bardzo trudno jest znaleźć porządnych, co zrobia od poczatku do końca "bez żadnych niespodzianek" ::)ahhh :Mdleje_1:
....nie przejmuj się że, piszesz głównie o remoncie i mieszkanku- ogólnie, ja tam bardzo chętnie czytam, co sie u Ciebie wydarzyło,jak idą pracę ;)więc "śmiało opisuj" ;D
...zazdroszcze Ci tej ciotki ::)żebym ja taką miała :D ahhh :tak_2: :Mdleje_1:
-
Jejku, nie ma to jak genialni majstrowie... :/
A ciocia świetna ;)
No i fajnie, że z koleżanką kontakt odzyskałas :D
Trzymam kciuki za mieszkanko :D
-
oj Ci fachowcy >:(
-
Coś mi się widzi, że pobiłaś forumowy rekord w długości posta ;D I jako że przeczytanie go jest też nie lada wyczynem, należałaby się jakaś nagroda dla wytrwałych w postaci zdjęcia płaszcza ::)
(w sensie - fotografia, a nie zdjęcie z siebie ;D )
-
Taaak też jestem za nagrodą dla tych co przeczytały do końca ;D
A do ślubu już tylko 10 miesięcy zostało ;D
-
Właśnie, Moniś, gratuluję 10 miesięcy do ślubu ;D
-
Coś mi się widzi, że pobiłaś forumowy rekord w długości posta ;D
Tak,tak...też tak myślę! ;D :D
I dodam jeszcze,że panie moderatorki powinny się tym zainteresować i przyznać mi jakąś nagrodę za pobicie rekordu ;) :P
Dziewczyny...ale miałam wczoraj nerwowy dzień! :nerwus:
Jeden nerw w Urzędzie Pracy jak byłam podpytać się o wolne.No tak sie wkurzyłam na to grube babsko,że powiedziałam jej,że w d***e mam to wolne i trzasnęłam drzwiami.No co za cholery tam siedzą :nerwus: .Nie będę się kogoś prosiła o głupie dwa dni wolnego. Pójdę sobie na chorobowe i mogą mnie pocałować... :-*
Kolejny...oczywiście z amjstrem kafelokowym! Bo jakże! No co za gościu...!
Ja cała zadowolona ,że juz kuchnia skończona,a zapomnielismy o jednej futrynie przy wejściu,która została po wycięciu drzwi. Cały czas było gadane ,że będa tam kafelki ,więc po drugiej stronie też musi byc przedłużone żeby to jakoś wyglądało. Wszystko było by fajnie i pięknie,gdyby nie to,że wczoraj majstra się zapytałam czy tam będą kafelki.A on na to ,że nie.Nie będą.A czemu tu? ??? Bo nikt mu nie powiedział a poza tym będą odstawać.No to ja mu mówie ,że myślałam ,że wcześniej pomyślą i położy kafelki żeby były równo z fytryną od kibelka,a on mi na to ,że on nic nie wiedział i że teraz jest już za poźno. No cholera jasna! :nerwus: Nie zniesę pomyślałam.Co za głupi dziad.Cały czas bylo gadane o tym i tylko z tego względu przedlużyłam to druga ścianę ,a teraz sie okazuje ,że jednak nie.I teraz wychodzi ,że jedna ściana jest przedlużona ,a druga nie! :nerwus: . Wszystko bym zniosła,ugodowa jestem. Juz nawet z mojego uwidzianego łuku zrezygnowałam ,żeby tylko ten "pożal się Boże" majster jak najszybciej zrobił nam ta kuchnię. No ale niestety tego nie jestem w stanie przyjąć.No i oczywiście nie zniosę jak ktoś robi ze mnie głupią. Gadka typu: "nic nie mówiłam" działa na mnie jak czerwona plachta na byka :nerwus: Głupia będzie ze mnie robił! :nerwus: Powiedziałam,że prosić się nie będę i sama se położę jak będzie trzeba.Jestem na tyle kumata ,że dam sobie radę,o! :nerwus: :obrazony: Przebrałam się i trzasnęłam drzwiami! :nerwus:
A dzisiaj Misiek musi to skuwać :( ...
Z dobrych wieści! ;D :D
* Moja ciocia...prawdopodobnie załatwiła mi pracę od nowego roku,ale to tak na 65% ,więc jeszcze nie ma co się cieszyć :-\ Ale zalążki juz są ;) ;D
* Moja ciocia dzwoniła wczoraj do mnie ,że zatwierdzili moja kandydaturę i będę siedziała w komisji wyborczej 21 listopada! ;D :D Zawsze to jakies pare groszy no i nowe znajomości i nowe szlaki przetarte ;) ;D
* Właśnie napisała mi moja mama ,że pieniądze od mojej babci wplynęły na konto! ;D :D
10000 złotych ,więc jest to spoooory zastrzyk gotówki jak dla mnie! ;D :D Oddam mojej mamie dług ,który zrobiliśmy kupując kafelki do łazienki ;) No i kupię kafelki do kibelka i kupimy narożnik do salonu,jakąś ścianę na telewizor no i telewizor! :)
Ale jestem szczęśliwa! ;D :D
10 miesięcy! :mdleje:
To juz tylko dwa kroki! :o
A jeszcze niedawno dziewczynom zazdrościłam ,że mają TYLKO 10 miesięcy do slubu! ;D :D
-
Kochana,Ty z tą babcia to masz jak w RAJU ;)
...ciesze się że, pracę idą "do przodu", niestety z tymi remontami zawsze tak jest że, COŚ jest nie tak ::) ??? a Ty tu się nie wygłupiaj że, będziesz sama to robić :P wiesz, ;) ;D tylko sobie rączki zniszczysz ;) nie warto!!!
Trzymam kciuki aby praca jednak była na 100 % ;D
No i GRATKI na 10 Miesięcy!!!!!!
-
Szybko zleci :)
Czyli pozytywnie się układa ogólnie, tak trzymać :)
-
No to będziemy sobie we dwie siedzieć 21 listopada-też jestem w komisji :P a Ty pierwszy raz? ;D
Bo jak były prezydenckie też sobie byłam- z nudów i żeby trochę kasy wpadło :P
Ten majster jest jakiś postrzelony :-\ No ja się nie dziwię,że się wnerwiłaś,bo ja też bym nie wytrzymała ;)
No ale najważniejsze,że remont idzie do przodu i tej myśli się trzymaj ;D
-
Ja może też w komisji będę siedzieć :P pierwszy raz:P
noo i super że coś w sprawach pracy się kręci :)
a babcie masz super :P taki zastrzyk gotówki... przydał by się nam wszystkim :P ::)
-
Moniczka gratuluję Ci 10 miesięcy :) :) :)
już co raz bliżej :D
jak tam Wasze przygotowania?
-
Kochane,wiem ,że wypada przy 10 miesiącach zrobić małe podsumowanie przygotowań ślubnych.
Ale nie jestem w stanie... :(
Tak mnie przeziębienie rozłożyło ,że całą mnie telepie.
Wybaczcie,ale zrobię podsumowanie jak trochę mi to choróbsko odpuści... :-\
Jeśli będziecie chciały oczywiście! ;D :P
I jeszcze jutro do pracy a w piątek spotkanie w Komisji Wyborczej ... :-\
Lecę do wyrka.Trzymajcie się cieplutko :-* :-* :-*
-
Szybko wam to spotkanie organizują ;D u nas to dopiero losowanie było :P
Wracaj do zdrówka :przytul: i wtedy dopiero podsumowanie poproszę ;D
-
Kuruj się Kochana :-*
-
Dwie aspirynki i będziesz jak nowy człowiek :)
-
Życzę zdrówka :-*
-
Zdrówko! :pijaki: :D ;) :-*
Kuruj się :)
-
Oj bidulko :glaszcze:
Zdrowiej!!!! :)
-
Zdrówka :przytul: :przytul: Może lepiej weź sobie L4, żeby się jeszcze bardziej nie załatwić.
-
nie było mnie chwile i tyle do nadrabiania :mdleje:
Monia to ty teraz biegusiem do lekarza po L4 nie dostałaś wolnego to przynajmniej L4 dostaniesz ;D (a tak apropo, to przecież wolne bierzesz w tym zakładzie co pracujesz a nie w urzędzie pracy ::) za miesiąc pracy przysługuje ci 1 lub 2 dni wolnego, więc nie wiem czemu robili ci problemy ::) )
co do majstra to się nie wypowiadam, po prostu brak słów :-\
cioci i babci gratuluje i zazdroszcze ;D
ahhh noi spóźnione wszystkiego najlepszego (10 miesięcy) :bukiet:
-
Kochana, spokojnie, poczekamy ;D
A Ty kuruj się :drinkuje: :przytul:
-
Dziewczyny...napisałabym Wam coś więcej ,ale nie jestem w stanie..
Jestem taka rozpalona ,że chyba jestem czerwona jak burak.Czuję to ... :-\
Na dodatek dają mi robotę.Pierwszy raz to robię,bo siedzę teraz przez miesiąc w innym biurze,i nawet mi nie wytłumaczą co i jak tylko mam robić.
No to z nerwów ,ze coś popsuję się tak zdenerwowałam i cała się zrobiłam z nerwów.
I jeszcze słabo mi,bo na sama myśl jedzenia mi się nie dobrze robi.Jedno dobre jak jestem chora...trochę schudnę ;)
Już ponad dzień nic nie jadłam ,ale nie czuję w ogóle głodu. Zadziwiające! ;D :D To mi się podoba... ::)
Marlenko...ja chodzę do Urzędu Pracy o wolne ,bo ja jestem na stażu. I wszystko idzie przez Urząd Pracy.
Dodatkowo dowiedziałam się ,że za jeden dzień urlopu mi nie zapłacili ,bo za wcześnie go wzięłam... :( No szok! :nerwus:
-
Hmm to jakoś dziwnie tam u was,bo jak ja byłam na stażu to do żadnego urzędu pracy o wolne nie musiałam chodzić :P tylko wypisywało się taką karteczkę,że się chce dzień wolnego czy dwa i tyle-żadnych problemów nie było ;) tylko to wolne to można było sobie wziąć dopiero po miesiącu ;)
A jak Ci nie wytłumaczyli co masz robić to niech się wypchają jak będzie coś źle :P I Ty się niczym nie przejmuj tylko nam tu zdrowiej :przytul:
-
Monia kochana ja wiem że ty na stażu jesteś, ja ci po prostu pisze jak było u mnie na stażu, bo ja miałam liste obecności i tam się wpisywało też urlop i karteczke też chyba miałam, a to potem oni przekazywali z zakładu pracy do Urzędu pracy, ja nie musiałam biegać do UP żeby wolne dostać. Mam nadzieje że zrozumiałaś o co mi chodzi? ::)
i biegnij na L4 ::)
-
Tak ,tak...ja tez tak mam.Tylko byłam w Urzędzie się zapytać ile mi zostało jeszcze wolnych ,bo się już w nich pogubiłam ;)
Ooo...to może Ty Nati powiesz mi,jako bardziej doświadczona stażystka, czy za ostatni miesiąc stażu (tak jak ja mam listopad) dostawaliście 2 dni wolnego wcześniej.
Rozumiesz? Bo chodzi mi o to ,że dwa dni dochodzą mi po 30 dniach przepracowanych...ale co z listopadem.Po prostu kaszana,przepadają?
Bo na wniosku i wolne mamy taka adnotację " Za ostatni miesiąc odbywania stażuorganizator obowiązany jest udzielić dni wolnych przed upływem terminu zakończenia stażu".
Powiedźcie mi,jak rozumiecie to zdania,bo może ja tylko taka nie kumata jestem? :-\
-
Kochana...teraz nie mam czasu chorować ,bo jutro o 13.30 mam to spotkanie w Komisji Wyborczej ,więc muszę być na chodzie.Dodatkowo zbliża się weekend ,a wiadomo ,że nie jest marzeniem weekendowym leżeć chora w łóżku ;) :P
-
Z tego tekstu ewidentnie wynika, że możesz wziąć wolne jeszcze w listopadzie i pracodawca nie może Ci tego odmówić.
-
Ten staż to taaak daaawno był :P ale pamiętam,że ja sobie to tak wykombinowałam,że jak był ostatni miesiąc stażu to ja sobie wzięłam tak wolne,żeby sobie i czwartek i piątek mieć,żeby właśnie te dni mi nie przepadły i żeby w piątek zrobić pożegnanie bez pracowania ;) więc no po prostu myślę,że skoro w listopadzie kończysz staż to sobie to wolne bierz,bo inaczej przepada :P Ale te dni wolne wcale nie miałam wcześniej-bo kończyłam staż bodajże 19 marca i wolne brałam 17 i 18 a 19 mnie już na stażu nie było ;) mam nadzieję,że cokolwiek z tego zrozumiałaś ;D
-
No właśnie mało co... ;) Ale to nic ;) :P
I ja właśnie byłam w Urzędzie Pracy po to żeby się dowiedzieć czy za listopad nam przysługują te dwa dni czy nie.Ale tylko niepotrzebnie tam jechałam ,bo sie tylko tam zdenerwowałam :(
-
To Ci powiem tak ;D za listopad na 100 procent Ci przysługują Ci dwa dni wolne ;D
-
Kochana, nie masz się co denerwować :D
...za listopad wolne będziesz mogła odebrać w ostatnim tygodniu pracy(bynajmniej u mnie tak było), i nie było z tym żadnego problemu ;)...wypisujesz karteczkę urlopowa czy jakąs inną, i w ostatnim tyg. musisz wybrac 2 dni, inaczej jak bys ich do zakończenia stażu nie "wybrała"- po prostu musieliby Ci za nie zapłacić, a to jest nie możliwe! ;D
-
No tak...ale byłam u tej baby i właśnie to samo powiedziałam,ale ona mi na to ,ze my dostajemy 2 dni wolnego za każde przepracowane 30dni.W listopadzie wypada to 30 listopada (czyli w dniu zakończenia stażu) no a w grudniu nie mogę wziąć wolnego ,bo juz nie pracuję. I gadaj tu z taką... :mdleje:
I w koło Macieju to samo...To chyba nie dziwne ,że się zdenerwowałam i trzasnęłam drzwiami, mając gdzieś te dwa dni! :mdleje: :nerwus:
-
ojjjj Moniś nie denerwuj się :przytul:
-
Kochana, w ogóle Ci się nie dziwię, ze się wkurzyłaś. Ale walcz o swoje i nie rezygnuj, z tego, co Ci się należy, powodzenia :-*
-
Takie nerwy są w sam raz dla mojego wysokiego ciśnienia.
Oczywiście jak ktoś chce żebym odeszła z tego świata.... :P
-
Na stażu nigdy nie byłam, więc się nie wypowiadam ::)
Ale walcz o swoje. Kto jak kto, ale Ty Monia się nie poddawaj ;D
-
To ta urzędniczka niech się douczy jak nie wie co ludziom mówić :P dwa dni wolnego w listopadzie to Twoje święte prawo :P i ja jakoś mogłam sobie w ostatnim miesiącu wziąć wolne przed 30 przepracowanymi dniami,więc ta baba ma jakieś dziwne informacje :P tak więc Monia-walcz o swoje-bo to Ci się należy :-*
I nie denerwuj się no ;D
-
Halo!
A co tak u mnie cicho! ???
Chyba się mną znudziłyście... :(
Jedynie będę pisała do siebie...TRUDNO! :( :'(
Dziewczyny....co ja za wojnę dziś stoczyłam... :mdleje:
Zostaliśmy bez płytkarza... I nie mamy pomysłu kto by nam tu zrobił... :mdleje:
Niestety...ale to,co on zrobił w kuchni jest nie do przyjęcia w łazience.
I w końcu otworzyłam mojej cioci i mojej mamie oczy,bo cały czas była gadka ,że ja przesadzam,jestem przewrażliwiona i się czepiam.
Ale co ja poradzę ,że mi się nie podobało to co robił już w trakcie pracy,a reszta dopiero otworzyła PO.
Mój tata oczywiście jest niezadowolony ,bo to jego kolega i w ogóle,ale w końcu to my płacimy za to i my tam będziemy mieszkać. I ma się tam nam miło wracać a nie,że znów trzeba patrzeć na tę fuszerkę. :(
A co dziś te cały majster odwalił....to głowa mała. Miał nam dzisiaj zacząć łazienkę robić,ale coś tam ściemniał ,że go ręka boli i nie może,a mojemu PMowi potem mówił ,że idzie do kuzyna czy coś tam... :-\
Pominę fakt ,że z rana go dwie godziny szukaliśmy po mieście ,bo gdzieś nam przepadł pod blokiem :mdleje:
Pracowaliśmy w mieszkaniu i przyszedł ...KAZIU...upity w cztery du*** i chciał robić... :mdleje: no te tekst mnie już do końca rozbroił... :mdleje:
Ale zamówiliśmy dziś meble na wymiar do kuchni...i szafę wnękową... :skacza:
PM już drugą warstwę gładzi kładzie ,więc powoli,powoli...brniemy ku końcowi... ;)
A jak to u Szymona..."końca nie widać... " ;)
No to trzymajcie się...choć nie wiem czy tu ktoś jeszcze wstąpi... :P
-
Ja nie piszę, bo się obraziłam, że nie było zdjęcia w nowym płaszczu :P
A z majstrem porażka. Też nie cierpię, jak ktoś robi coś nie po mojemu ::)
-
Na swoje wytłumaczenie mam,ze cały weekend byłam u swojego Arka ;D Usprawiedliwisz moją nieobecność? :P
A majster-dobrze,że zrezygnowaliście,no świetnie by mu wyszła jakakolwiek praca po %% ::) No co za ludzie na tym świecie chodzą to głowa mała :mdleje:
-
Kochana - w weekend mało kto tu zagląda bo trzeba odpocząć, wyspać się, posprzątać, zakupy zrobi, z mężem pobyt wiec nie ma lekko :P
Majster- to Ci dopiero !!!
Ale u Nas Ci budowlańcy nie lepsi :/ Popaprańcy - nic a nic nie szanują naszych rzeczy >:(
Monia - uszy do góry, dobrze, że mimo wszystko prace idą do przodu :-*
-
Jak to nikt nie zagląda- a JA :obrazony: ;D
...daj spokój z tymi majstrami, niby tylle ich jest, ale znaleźć jakiegos porządnego graniczy z Cudem ::) :P
...Tak jak u Szymka powiadasz- nie...!!!napewno jest już bliżej niż dalej do końca :P
-
Hejka dziewczyny...jest Was coraz mniej...no cóż... :(
Wczoraj byłam z Miśkiem byliśmy w Grudziądzu.
Misiek wymienił buty z reklamacji... ::)
I są super :)
Mi sprezentował mi torebkę w Daichmannie :) Oooo...tą ;D :D
(http://images39.fotosik.pl/360/b99690b2c763eadfmed.jpg)
A ja Miśkowi skórzaną kurtkę... :)
Teraz to wygląda jak ciacho :) ;D ::)
Dodatkowo wstawię tym cierpliwym i niecierpliwym moje poprzednie zakupy (bo może dlatego mnie już nie odwiedzacie ,bo się o to obraziłyście ??? :drapanie: )
Moje botko-kozaki :)
(http://images49.fotosik.pl/361/1bbd5da3b73e8483.jpg)
Są super wygodne.Nie przypuszczałam ,że tak wygodne będą :)
A tutaj płaszczyk
(http://images47.fotosik.pl/361/a2dd131d4c7ac338med.jpg)
I na mnie ;)
(http://images41.fotosik.pl/356/03ba29fe601648abmed.jpg)
Nooo...to już proszę się przestać na mnie gniewać i dalej udzielać się w moim wątku :P
Zdrowotnie już trochę lepiej...nie mam gorączki, zawrotów głowy,wrócił apetyt... Za to nie mogę mówić.Nie wiem tak naprawdę co mi jest,bo gardło ani nic mnie nie boli.Krtań czy coś... :-\
W każdym bądź razie poszłam do lekarza...dostałam antybiotyk na trzy dni,syrop na kaszel i krople na katar...
No i chorobowe! ;D :D
Do końca tygodnia będę się byczyć... :) Ahhh... ::)
No i PM zadowolony ,bo mu nie marudzę dzięki tej krtani ;) :P
No i jeszcze byłyśmy z moją ciocią zatwierdzić projekt na meble do kuchni i szafę wnękową do przedpokoju...
Już się nie mogę do czekać! ;D
A ile kasy to wyszło :mdleje:
7700zł za wszystko... ::) ale dobrze ,że jest ciocia! ;D :D :)
A o płytkarzu już nie wspomnę ,bo znowu manianę odwalił... :-\
Coś więcej byście chciały wiedzieć ???
:drapanie: ...chyba nie...
To lecę coś porobić... może zaproszenia.. ??? :drapanie:
3majcie się :-*
-
zakupy - no cóż, to w ogóle nie mój gust. Ale fajnie, ze sobie tyle rzeczy sprawiłaś. Na poprawę humoru zakupy są bezcenne ;D
-
Osz Ty. Do końca tygodnia wolne ? Monia nie za dobrze Ci ??? A to gardło to od tej zimnej wódeczki :)
Zakupki też nie w moim typie, ale najważniejsze, że Tobie sie podobają.
Ojjj co wy byście zrobili bez tej cioci ???
Kuruj się i informuj nas na bierząco :P
-
Cioci zazdroszczę - w dalszym ciągu...
Zakupy również nie w moim stylu, ale nie o to chodzi, żeby mnie się podobały a Tobie :)
Śliczne zdjęcie z PM ;)
-
A mnie się płaszczyk podoba ::) Sama powinnam sobie jakiś sprawić, bo żaden z tych co mam nie podoba się PMowi :nie: Jakiś taki wybredny mi się trafił :D (a sam chodził 1,5 roku w tych samych okropnych butach >:()
Pokazywałaś już zaproszenia? Bo nie pamiętam. Ja miałam wielkie plany żeby zrobić zaproszenia, ale chyba jednak kupimy. Przeliczałam sobie to i przy ok. 30 zaproszeniach, nie bardzo opłaca mi się kupować części składowe (+ przesyłka) i robić samej. Ale pewnie ominie mnie duża frajda ::)
-
Monia to, że częściej się nie odzywam jak odzywam nie znaczy, że nie zaglądam ;)
A zaglądam zaglądam ;) i to często ;)
Zakupy super, szczególnie płaszczyk mi się podoba :) bardzo w moim stylu :)
No i oczywiście zdrowiej :-*
-
kozaczki pierwsza klasa :) :) :) podobne mi się widzą :)
-
O matko ::)
Jakiś zastój ostatnio na forum. Monia a Ty gdzie ??? Pomiędzy gładzią a kafelkami się schowałaś :o
-
No to pięknie będziesz się byczyć :terefere:
Zakupki nie w moim guście ale tak jak dziewczyny napisały na poprawę humoru zakupy są bezcenne ;D
-
Świetne zakupki ;D
...Ciocię to Ty masz skarb.... ;)
...bycz, się i nie miej wyrzutów sumienia ;)
-
Ja też chcę taką ciocię :)
Współczuję tego nietrafionego wykonawców...straszne to jest.
Ale masz fajnie, dawno się tak nie byczyłam...czas pomyśleć o chorobie jakiejś ;) serio, bo już nie pamietam kiedy chorowałam i byłam na zwolnieniu...
-
Heloooł...
Co prawda minęło już 10 miesięcy do ślubu,ale obiecałam,że jak poczuje się lepiej to zrobię małe posumowanie.Małe...bo wiele tego nie jest,ale wiadomo,że trzeba mieć wszystko pod kontrolą ;)
Poczułam się lepiej...wróciły mi siły witalne ,więc czynię swoją powinność :) ;D
Wszem i wobec ogłaszam ,że 3 listopada minęło 10 miesięcy do ślubu! ;D :D
* narzeczony: :-* :Serduszka:
(http://images39.fotosik.pl/363/5d95763328b130a3med.jpg)
* narzeczona: ;D :D
(http://images45.fotosik.pl/369/a91659fcc8d9f625med.jpg)
* data: 3 września 2011r.
* godzina: 16 00
* kościół: św. Andrzeja Boboli w Świeciu
(http://www.spczaple.pl/images/swiecie03.jpg)
* kurs przedmałżeński: zaliczony! :)
* sala: Młyny w Świeciu
(http://www.sala-mlyny.pl/galeria/large/105.jpg) (http://www.sala-mlyny.pl/galeria/large/102.jpg) (http://www.sala-mlyny.pl/galeria/large/500.jpg)
* samochód: mercedes (zdjęcia JESZCZE nie posiadam :-\ )
* suknia: rezerwacja na szycie wpłacona.Od czerwca ostateczne przymiarki na szycie :) Na pewno krój w kształcie litery "A" :)
* buty:
(http://images45.fotosik.pl/334/d1d97167b17a810emed.jpg)(http://images49.fotosik.pl/333/e3155b6c512ce1b1med.jpg)
* zaproszenia: 16 sztuk- reszta w toku... ;)
(http://images45.fotosik.pl/369/f99b168e5e62c313.jpg) (http://images50.fotosik.pl/368/c6a74c95e0fa710bmed.jpg) (http://images47.fotosik.pl/368/b4daa042783892aamed.jpg)
* zawieszki na wódkę: 75 sztuk- reszta się robi ;)
(http://images41.fotosik.pl/330/76ba77b645d1e15amed.jpg) (http://images49.fotosik.pl/335/24d68a71c2267b21med.jpg)
* obrączki::
(http://images37.fotosik.pl/328/cc6885cb9ea4303f.jpg) (http://images46.fotosik.pl/333/134490591fcca888.jpg)
* zespół: Zespół HIT z Grudziądza :)
* kamerzysta: Dziedzic Krzysztof z Grudziądza
* fotograf:: Tomasz Dobracki z Grudziądza
* wódka: 120 butelek "Czystej Żołądkowej De Luxe" (ale jeszcze dokupimy i wódkę i winko :) )
(http://gieldaspozywcza.pl/photoNewsGalery/big/50510_big.jpg)
-
:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
Monia jesteś nieoceniona ::) ::) ::)
Pięknie się przygotowałaś do prezentacji! :D ;) :-*
-
Jak tak patrze na To co już masz ;)to bardzo dużo!!Tak trzymaj ;D
..."czysta de lux" -górą ;D (ja też ją miałam ;D ;) )
-
zgadzam sie wódka najlepszesza też ją miałam :) :) :) :) zostawcie 1 na I rocznice ślubu :) :) :) no no no jeszcze troszke i teżbedziesz mężatką...:) :) :) jupiii .....
-
Kobietko!!! Pędzisz jak burza :o Masz więcej czasu do ślubu, a wyprzedzasz mnie o wódkę, obrączki i buty. U mnie na razie tylko kurs przedmałżeński jest w toku, a z resztą czekamy na lepsze czasy ;)
Wasza sala przepiękna! Też bardzo chciałam fioletowy wystrój, ale na naszej sali był do wyboru tylko złoty i bordowy. Wolę złoty ::) W ogóle to coraz mniej mi się podoba moja sala i tamtejsze podejście do klienta >:( A ile płacisz za osobę?
-
Już Ci to pisałam,ale się powtórzę ;D Sala piękna ;D
Zakupy to najlepsza rzecz na poprawę humorku ;D
I bardzo dużo rzeczy już masz załatwionych do ślubu :)
Na dwóch weselach piłam żołądkową-bardzo dobry wybór ;D ;D
-
O jak ładnie i z obrazkami :D
Monia gratulacje :-* zleci wszystko szybko ;D
No i fiolet goni fiolet hehe :D
-
O Moniś super podsumowanie :)
A wiesz, też widziałam te butki w daichmanie i myślałam by na zmianę kupić :)
Widzę, że zaproszenia do przodu.... muszę Cię podgonić ja mam 15 i reszta w połowie zrobiona ;)
-
Monia powiem Ci że najlepsze podsumowanie jakie do tej pory widziałam :o ;D ;D ;D
-
No Monika - pełna profeska ;D ;D Te Twoje zaproszenia są cudneee ;D
-
ooo wooow coz za prezentancja ;D gratulacje!!!tak tak..de lux rzadzi ;D
-
Dokładnie, to najlepsze posumowanie na tym forum! Jesteś niesamowita :)
Super!
Jeny, uwielbiam Twoją urodę... :brewki:
-
Ojojo ile nadrabiania ;D
Ciągle akcje z remontami u wszystkich, kurna czy w Polsce już nie ma uczciwie i solidnie pracujących ludzi?
Super zakupki :)
Załatwione macie sporo i zakochałam się w Twojej sali, jest piękna!
-
wow super podsumowanie :ok: i ile Wy już macie załatwione :szczeka: ;D
ślubujemy tego samego dnia a my mamy dopiero połowę tego co wy :||
-
Ciągle akcje z remontami u wszystkich, kurna czy w Polsce już nie ma uczciwie i solidnie pracujących ludzi?
Kiedyś się śmiałam, jak ktoś mi powiedział: "Wszyscy uczciwi fachowcy to za granicę pojechali". Ale ostatnio jakoś przestało mnie to bawić...
-
Super podsumowanie, dopiero teraz zauważyłam, że mamy te same butki do ślubu ;D
-
Mogę dołączyć??? Ja muszę chyba troszkę przyśpieszyć.. bo my mało co mamy hehe :)
-
Marcella :hello: oczywiście! Witam Cię serdecznie i proszę....rozsiądź się... ;) :D :hello:
Ha! :) Mój wymarzony podwieszany sufit do połowy zrobiony...
No większej połowy.... :) Będzie Piknie... ::)
Sufit ze światełkami... ::) to mi się zawsze marzyło... ::) :)
No i moja misiowata bluza W KOŃCU przyszła... :mdleje:
Po PONAD MIESIĄCU!!! :mdleje:
Noo...ale w końcu szła z Chin... :P ;)
Bluza jest...ok ;) :P
No i pazurki sobie po dłuższym czasie zrobiłam.
Bo wcześniej jakoś nie miałam ani czasu ani chęci :-\
Dobrze ,że potrafię robić sama ,bo mogę wtedy robić kiedy chcę i jakie mi się tyyylko podobają... ::) ;D
Trzeba robić za swoją reklamę,bo ludzie zwracają uwagę na pazurki i zawsze się pytają gdzie robię.
A jakiego szoku doznają ,że sama.
Od razu chcą się umawiać ...ale ja ostatnio nie mam czasu... :mdleje:
Może już na swoim... ::) :D
Kurcze....bo moje jak już mam takie długaśne jak bym chciała....to się zawijają do środka i tracą kształt >:(
No i jak tu sobie wtedy nie robić żeli... ;)
Coś jeszcze... ??? :-\
Chyba nie....
A...dzisiaj robię "Kopiec Kreta" dla teścia na urodzinki ;) :P
W końcu ma 50 ,więc trzeba coś pysznego stworzyć.. ::) :D
No i coś śmiesznego kupić w sklepie z gadżetami... ;)
No to teraz lecę do Was,bo mam do nadrobienia...
Jakoś ten tydzień chorobowego wyszedł mi z życiorysu... :-\
Jakoś tak...nie miałam na nic chęci... :-\
Ale już mogę mówić! ;D :D I mój PM jest załamany z tego powodu :P ;)
Buziole weekendowe,bo już piątek! ;D :-*
-
Ale masz już załatwione :o , teraz się zmartwiłam, chyba musimy się trochę pospieszyć ze wszystkim...
Pozdrawiam gorąco!
-
Ja tam się cieszę,że odzyskałaś głos,bo będziesz nam tu ładnie długo pisać ;D
Podwieszane sufity mi się bardzo podobają i dlatego też takie w domku mam :P
Pochwal się paznokciami :blagam: ;D
-
No ja też z wszystkim w porównaniu do Ciebie w czarnej d...e ;D
-
Podwieszany sufit- super pomysł ;) tez taki miałam w domku (brat budowlaniec Go stworzył)
Pochwal się bluzą i oczywiście swoją pracą czyli pazurkami ;D My Ci tutaj zaraz zrobimy reklame na całą Polskę :hopsa: :tak_2:
...odzyskałaś głos- to teraz musisz nadrobić :brewki: Twój PM- pewnie jest bardzo zadowolony ;) ;D
-
Moniczko skoro masz duzo chetnych na paznokcie i robisz takie piekne,to ja bym na Twoim miejscu pomyslala na spokojnie o wlasnym interesie-zwlaszcza ze teraz z praca jest naprawde ciezko a na tym mozna zarobic piekne pieniadze-i wcale nikt Cie nie bedzie nazywal TIPSIARA jak to kiedys wspomnialas..takie teksty tycza sie bardziej kobiet ktore nosza tipsy-oczywiscie nie obrazajac nikogo.Moim zdaniem takie kobiety dbaja o siebie i maja zadbane rece i to wszystko.W tym momecnie sama podnajmuje stanowisko tipserce za kilka(400) i to naprawde nie duzo,chodzi do pracy wtedy kiedy chce...za tipsy bierze 70-80 zalezy czy forma czy tipy,ma 3-4 klientki na dzien,zapisuje je sobie jak chce,na ktora chce,jej biznes i wpada do pracy i wypada nikomu sie nie tlumaczac-a co najwazniejsze majac swoja firme licza Ci sie juz lata do emerytury,zaplacisz zus ok 350 zl,mozesz starac sie o dofinansowanie-kupisz sobie za to bardzo dobry sprzet,biurko,krzesla dla klientek-caly gabinet bedziesz miala do dyspozycji ok 12 tys.Polecam Ci ta prace,moja magda na tipsach wyciaga na czysto ok 2500-3000 zl (nie pracuje w weekedny)i najwiekszy plus ze nie siedzi 8h i nie czeka na klientke tylko telefoniczne,naprawde dobra sprawa,nie musisz przeciez tego robic cale zycie,teraz narazie poki duzo energii i chce sie miec tez troche czasu dla siebie i przyszlego meza :) ;) ;)a moze kiedys pomyslisz o jakims gabinecie pieknosci dla kobitek jak sama sie rozwiniesz??Jest to naprawde fajna opcja na zarobienie ladnych pieniedzy moze warto to przemyslec?zwlaszcza ze Ty juz stale klientki swoje masz,nic nie jest tak swietna reklama jak wlasny klient ;) ;)pozdrawiam
-
A jaki tym razem masz wzorek?
Pochwal się... Wrzuć zdjęcie ;)
-
Zakupy piękne...
Kościół wielki, ale śliczny :D
Sala piękna...
Zaproszenia i winietki super!
Buty też kupiłam w Deichamn'ie ;)
Obrączki ładniutkie...
No to pokaż mercedesa bo nie wiem jak taki wygląda :D
-
No ja też z wszystkim w porównaniu do Ciebie w czarnej d...e ;D
Już nie przesadzajcie... ;) Nie mam ,aż tak dużo...właściwie...to ja NIC nie mam załatwione,tylko to co trzeba... :-\ Te kilka zaproszeń i zawieszek robionych w wolnych chwilach,których ostatnio brakuje... ???
Kasia... dziękuję... :)
Nieskromnie przyznam ,że jestem dumna z zaproszeń i zawieszek... :)
Z obrączek też...no i z naszego grawera! ;D :D
Z resztą...ze wszystkiego jestem dumna ,co już zdążyłam załatwić! ;D :D
A właśnie nie wiem czy Wam zdjęcie bluzy pokażę,bo mnie znowu zjedziecie ,że brzydkie... :( :P
Ja zauważyłam ,że ja jestem zupełnie inna niż Wy :D
No i zakupy traktuję jako katorgę a nie poprawę humoru. :(
No nienawidzę zakupów. >:( Już teraz jestem cała chora ,bo muszę iść kupić jakieś spodnie bo została mi jedna para :-\
Pazurki....pokaże Wam,ale szału nie robią.
Są delikatne ,O DZIWO ! ;D bez zbytniej ilości ozdób...właściwie....nawet braku ich ;)
Po prostu chciałam jakieś delikatne ,ale za to mega świecące pazury :)
(http://images49.fotosik.pl/378/859d328fbb8319c2.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/379/04112f0246e4d802.jpg)
No i oczywiście nie byłabym sobą,gdybym czegoś nie nakombinowała :)
Bo ja nie potrafię użyć po prostu brokatu ,który mam w pudełeczku tylko muszę eksperymentować :P
I takim oto sposobem zawsze wychodzi mi inny brokat ;)
Tutaj jest zmieszanych 6 kolorków! ;D :D
Przynajmniej jest niepowtarzalny... ;)
A...jeszcze na poprawę wstawię Wam to! ;D :D
A co!Rozpieszczam Was ostatnio fotkami! ;) Czy Wy czasem nie macie za dobrze ze mną... ? ;P ;)
Widok z mojego okna... :)
(http://images50.fotosik.pl/378/356bc93c5c100ac8.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/379/b4037d20ce77d039.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/379/79ea49e479e1b708.jpg)
I takich chyba z siedem... :)
A jak się cholery kłócą... Zamiast to w rodzinie się zgodzić to gdzie...dzióbią się co chwila...
A moja kicia jakie ma zajęcie... ::)
Ciągle musi siedzieć a parapecie, je pilnować i przeganiać... ;)
Podejrzewam,że gdybym otworzyła okno to by poleciała razem z nimi... ;D :D
No ubaw mam po pachy,a mój PM tylko wyzywa ,bo od 6 rana ona zaczyna już dokazywać z tymi ptakami... ;) :P
No to by było tyle na dzisiaj... ;)
Jak widać ...głos już odzyskałam ,bo i wpisy są dłuższe... ;)
Udanego weekendu, Kochane! :-*
-
Pokaż bluzę no nie bądź taka :P
Tak Ci po cichu powiem,że ja to na zakupy muszę mieć dzień,bo mnie szybciej nudzą niż mojego Arka :P a jutro trzebaby jakąś kurtkę kupić,a taaak mi się nie chce łazić ;)
paznokcie fajne takie świecące ;D
I jakbym była ptakiem i widziała tyle jedzenia to też bym się kłóciła o swoje :P
rozśmieszyłaś mnie z tym,że kot by za nimi poleciał ;D może by skrzydeł dostał i nauczył się latać ;D ;D ;D
-
Paznokcie super, ja nie lubię takich za bardzo przyozdobionych ale te są naprawdę z klasą. Też nie cierpież zakupów to dal mnie prawdziwa katorga, chodzę rzadko i jak już naprawdę mam taką potrzebę.
A karmik dla ptaszków super widać, że masz dobre serce :)
-
Piękne pazurki :D I dobrze, że eksperymentujesz, bo przynajmniej jest inaczej :D
A te ptaszki nie robią Ci za bardzo na parapet? ;)
Fajnie, że przynajmniej kotu znalazłaś zajęcie ;)
-
bardzo ładne pazurki :) takie delikatne też bym chciała :)
-
Hej Moniczko!
Genialne zestawienie! Jesteś nieoceniona jeśli chodzi o pomoc zwłaszcza że mamy ślubować tego samego dnia!
Łączy nas nie tylko data, kolor fioletowy ale i wódeczka :) jeeee!!!!
jak tam zdrówko i samopoczucie?
-
Monia, pokaż kota!
A co wrzuciłaś do woreczka sikoreczkom? Bo koło mnie też się kręcą i myślałam o tym samym, uwielbiam obserwować ptaki, to bym je miała blisko :)
-
Śliczne pazurki ;D ;D ;D
A sikorki za oknem cudne :)
I właśnie, kota też nam pokaż ;D
-
No właśnie! Pokaż kota,pokaż kota ;D
-
U mnie też jest pełnooo sikorek :):)
-
Jak to! Nie znacie mojego kociaka?! :o
No,no,no... :P
W takim razie....przedstawiam Wam Sunię :D
(http://images37.fotosik.pl/363/d00d3523017d4a0cmed.jpeg)
(http://images35.fotosik.pl/223/36c70360d2f26b32.jpg)
A tu podczas snu... :)
(http://images40.fotosik.pl/371/e62f6150f90821c3.jpg)
Agulec....sikoreczkom wrzuciłam (nie uwierzysz) orzechy! :D Zeszłych lat dawałam im słoninkę,ale jakoś miały "długie dzioby" na nią. :D No ale jak w tym roku poczęstowałam je orzechami to normalnie szaleją :D A moja kicia razem z nimi :D ;D
Kaaasia...nawet nie.Nie robią na parapet.Za to mojej mamie całe meble na balkonie obskrobały :P Bo też powiesiła sobie na balkonie żeby na nie patrzeć :)
No to mój kot już kompletnie dostaje fioła między dwoma pokojami ;D ::)
-
Na pewno mu ślinka cieknie na te sikorki heheh ;D ;D ;D
-
Ale super kocie zdjęcia! Wklejaj nam tu więcej kotka :) :) Ekstra pozy robi :D Na pierwszym foto jaki dostojny... ;D
No właśnie chciałam się upewnić, bo już kiedyś mi się o uszy obiło, że one orzechy lubią, ale nie byłam pewna. A jakie konkretnie Ty dajesz, bo chodzi mi o to, czy w łupinkach np. fistaszki, czy łupiesz (włoski, laskowe)?
-
Paznokcie jak zawsze wyszły Ci bardzo profesjonalnie ;D Naprawdę powinnaś pomyśleć o jakimś biznesie.
-
Poza kociaka jak śpi - bezcenna :D
-
śliczny kociak :D fajne ma połączenie kolorów sierści :D a jak śpi jest najsłodsza.
sikoreczki również urocze, ja zeszłej zimy też dokarmiałam ptaki, kupowałam zwykłe jedzonko dla papug, jakąś taką mieszankę zbożową i przyklejałam ją [rozbełtanym jajkiem] do drewnianych patyczków i wieszałam na okolicznych drzewach. Zresztą zeszła zima była tak mroźna że grzech nie pomóc zwierzakom jak jest -15C i śniegu po uda...
jaką będziesz miałą fryzurkę że jesteś tak zadowolona po próbnej ?
chwal się ;D
-
Normalnie poza kociaka jak śpi-bezcenna ;D
-
No powiem Ci Kochana że, pazurki robisz bardzo ładne ;D
-
pazurki super :D no i kotek też śliczny :D
-
Kotek prześliczny, po prostu się rozpłynełam :)
-
Pozycja kota powalająca ;D
-
Śliczny.. szkoda, że ja jestem na kotki uczulona.. bo bym sobie sprawiła takiego :)
-
ale kociak slodziutki :D
-
Jestem ,jestem... :)
Dziękuję za wszystkie komplementy w imieniu Suni :)
Muszę przyznać ,że kotek jest naprawdę kochany i jest moją pierwszą miłością ;D :D
Agulec....Ja daję orzechy włoskie.Oczywiście łupane.Tak jak byś do placka dawała.I nie krusz ich ani nic...tylko tak jak leci ;) Chociaż teraz moja mama kupiła w Lidlu taką fajną tubę z orzechami specjalnie dla sikorek.Nie macie pojęcia jaką mają z tego radochę ;D Muszę zobaczyć w internecie czy mają coś takiego ,bo w sklepie już wszystko wykupili. No i w tej tubie były orzechy ziemne (fistaszki) Także jakie dasz...będą jadły :) Ważne tylko żeby to były rośliny (nasiona ??? ) oleiste.A orzechy takie właśnie są :) Możesz im dać nawet pistacje albo nerkowce jeśli Cię na to stać! ;D :D
axela...chyba coś Ci się pomyliło.... ??? Ja nie byłam na żadnej próbnej fryzurce ślubnej. Skąd Ci się to wzięło? :) ;D :D
Isus...a dziękuję,dziękuję... :)
marcella...szkoda ...bo to naprawdę wielka radocha ;D No...ale Ty za chwilę,za kilka lat...będziesz przechodziła etap chomików ;D :D Ja już się nie mogę doczekać tego etapu,bo bym sobie popatrzyła na takiego latającego gryzonia pełnego energii,ale za stara lola już chyba jestem ;) :P Poza tym...zostawię tą radochę dla dziecka! ;D :D Nie wiem do kiedy... :P
Nie ma to jak długi weekend ;D Od czwartku wolne... :)
A jeszcze trzy dni mam i siedem dni stażu ;D ::)
I od 1 grudnia ponownie bezrobotna.Zaje... :(
Tyle się u mnie działo przez ten tydzień,że już nie pamiętam co się działo! ;D
W każdym bądź razie...w środę (bodajże... :-\ ) przychodzi porządna (mam nadzieję :P ) firma do kafelek w kibelku i łazience.
Do tego czasu muszę obskrobać tą nieszczęsną lamperię.Kto to cholerstwo wymyślił.... >:( Chyba tylko po to żeby uprzykrzyć mi życie! >:(
No i trzeba kupić jeszcze kafelki do kibelka...nie mam bladego pojęcia jakie ???
Dwa tygodnie im to zajmie...no a jak miną te dwa tygodnie...to się wtedy zacznie... ::) ;D
Panele,meble....ach... ::) w końcu będą jakieś widoczne efekty,bo na razie czuję się jakbym stała w miejscu :-\
No to obstawiamy...zdążymy się wprowadzić do świąt Bożego Narodzenia czy nie? ;D :D
A dziś kupiłam pierwsze cztery kwiatki do nowego mieszkania! ;D
Wyszło mnie to całe 17,98 zł :) :D
Bananowiec,jakaś tam palma i inne cuda :)
Ale mam radochę ,że mam już swoje kwiatki i to takie tanie :)
-
Też mam od dziś weekend ;D
A jak teraz będziesz mieć normalnych fachowców to wszystko ładnie, szybko i sprawnie pójdzie ;D
Tak,że do Świąt spokojnie się wyrobisz z tym remontem :P
-
No jasne, że się zdążycie wprowadzić. Kto jak nie Ty? Super masz z tym całym wybieraniem.
Też uwielbiam kwiatki i w moim-przyszłym-domku na pewno będzie ich dużo. Pochwalę się, że storczyk mi zaczyna kwitnąć od nowa :D
-
Do Bożego Narodzenia czasu niewiele, ale trzymam kciuki, żeby się udało! :ok:
-
Ja też zaciskam kciuki żebyście na Święta byli razem w mieszanku ;D
To ja też sie pochwalę a co - też mi storczyk zaczyna kwitnąc :) Ma już tyle pączków :D
-
Ja też trzymam kciuki żebyście zdążyli do świąt ;D
A kafelki do wc kupiłabym takie same jak do łazienki ;)
-
no to zostało Wam ponad miesiąc wytężonej pracy :P trzymam kciuki :)
-
Zazdroszczę cioci :)
Z płytkarzem rzeczywiście nie za ciekawie, ale głowa do góry! ;)
Pazurki śliczne jak zawsze :)
-
Mi też pozostało tylko Mocno trzymać kciuki ;D żeby wam się udało ;)
...jestem pewna że, przed końcem remontu będziecie się dwoić i troić ze sprzątaniem itde żeby tylko zamieszkać razem... ;D ;D
-
Hej dziewczyny!
Widzę ,że mój wątek umarł śmiercią naturalną :( ,ale wiem ,że to moja wina.
Wiem,wiem...przyznaję się bez bicia,że nie miałam jakoś weny,chęci i czasu.
Ale postaram się poprawić.Pod warunkiem ,że będziecie mi w tym pomagać ;)
Kaśka uświadomiła mi ,że za równiutki miesiąc święta ! :)
A ja nieświadoma sama się do nich przygotowuję.
Mianowicie...kupiłam sobie bombki i kokardki... :) FIOLETOWE! ;D :D
Są śliczne... ::)
Trzy komplety ;) A choinka przyjdzie razem z panem gwiazdorem :D
Nie miałam pisać o mieszkaniu,ale nie mogę się powstrzymać :)
Muszę się pochwalić ja idą postępy :)
Gładzie już mamy skończone.Łazienki zeskrobane z lamperii i w poniedziałek zaczynają kłaść kafelki ::)
Sufit ze światełkami jest....i jest pięknie. ::)
Tylko muszę sobie kupić żarówki led co by mniej energii zużywały.
Sypialnie mamy już pomalowaną... :) na pole lawendy! :) Jest śliczny...
Dzisiaj idę tylko dokończyć ,bo zabrakło farby ;)
Panele już przywiozłam do domu.Czekają na swoją kolej w piwnicy ;)
Wczoraj zamówiłam meblościankę pod telewizor.Taka fajna...jakie są teraz modne.
I za bardzo przyzwoitą cenę ;D :D
No a łóżko i komoda czekają już na nas w sklepie i na transport razem z meblościanką :)
Meble do kuchni są na wykończeniu ,a szafa wnękowa już na nas czeka.
Podsumowując....z wydatków czeka nas tylko zakup narożnika (mamy już swój upatrzony ;) ) i kafelki do kibelka :)
Nie mogę się doczekać początku grudnia i wykańczania :)
A w poniedziałek dowiedziałam się ,że kumpela jest w ciąży.... ::)
Normalnie w szoku jestem. A w lipcu bierze ślub.
Zdąży się rozwiązać czy będzie szła jeszcze z brzuchem... ;)
Z jednej strony jej zazdroszczę,ale sama bym JESZCZE nie chciała... :)
Może za trzy lata.Albo wcześniej,pod warunkiem ,że będę miała pewną i stałą pracę.
No to trzymajcie się dziewczyny cieplutko. :-*
U niektórych pewnie już pada śnieg,a u mnie jeszcze nie :(
A go zapowiadali...oszuści :P
-
Zapomniałaś jeszcze dodać dzięki komu ten post powstał :P. Żartuje oczywiście ;).
Dobrze, że piszesz od razu jest co czytać :D.
Życze Wam abyście jak najszybciej skończyli i mogli się wprowadzać :). U Was sprawy idą w bardzo szybkim tempie, wiec szybko skończycie i już niedługo będziesz pisać do Nas ze swojego gniazdka.
Wy na dzieci macie czas. Odpocznijcie po remoncie. Zabierzcie się za sprawy ślubne. A po ślubie, nacieszcie się sobą i wtedy czas pokaże :).
U Nas w K-ce przez chwile padał śnieg, ale już przestał, uf ;)
-
No Monika w końcu się pojawiłaś ;D
Super że remont idzie do przodu! Czekamy na foteczki ;D ;D
I zaglądaj do nas!!! ;D
-
Hej Moniczko :)
Świetnie że remont tak sprawnie idzie :)
I trzymam kciuki za wprowadzenie na święta ;)
a może jakieś fotki? Podpisuję się pod słowami Kasi ;)
-
Tempo zastraszające :)
A u mnie sypał śnieg przez dobrą godzinę :D
-
U mnie też śniegu nie ma ;)
-
No u mnie wszystko co nasypało to już stopniało...a szkoda, bo czekam na ten śnieg, żeby sobie sesję plenerową zrobić :D
Super Ci idą te przygotowania mieszkankowe :D
Nie mogę się doczekać, aż nam pokarzesz zdjątka mieszkanka ;)
No i kotek...cudny jest! :D jak mi strasznie u nas brakuje jakiegoś zwierzaka to pojęcia nie macie! :(
-
Wy to macie tempo ;D Jeszcze o tak szybkim remoncie nie słyszałam ;) Trzymam kciuki, żeby udało się jak najprędzej wprowadzić :-*
-
Jak zwykle u Ciebie to się dzieje wiele rzeczy ;D
Mieszkanko już prawie gotowe :brawo_2: no, no no jestem pełna podziwu ;)Idziecie jak burza ;D
Co do śniegu to u mnie wczoraj sypał przez cały dzień- a dzisiaj na szczęście juz nie ;)
-
Heloł,heloł... :)
Nie będę dziś pisała o mieszkanku żeby Wam trochę temat zmienić ;)
Tak,tak...Kasiu...To Twoja zasługa! :-*
I jak Ty wróciłaś na forum to od razu większy ruch w interesie się zrobił ;)
Dzisiaj z rana byłam na mszy za drugą rocznicę śmierci mojego wujka.
No i znów się nie wyspałam.Pomimo tego ,że mam wolne (znów długi weekend ;) ) to drugi dzień z rzędu nie mogę sobie pospać ,bo coś jest z rana do załatwienia.
Wczoraj z rana byłam na rozmowie do nowo otwieranej stacji benzynowej u nas w mieście.
Niestety...nic z tego nie wyszło :-\ Ale było fajnie ,pomimo tego ,że rozmowa ta odbywała się na zasadzie castingu.Setka dziewczyn,która wchodziła po cztery.
Jutro może też będę szła na rozmowę .Zobaczy się...
Dłuuugi weekend ,a spać się nie da :P
Rano zrobiłyśmy z ciocią wojnę kasjerce w Lidlu ,bo była strasznie nie miła ,bezczelna i zbyt pewna siebie.
No i tak jak prosiła....wróciłyśmy po kierownika :)
Troszkę się dziewczyna zdziwiła.. ::)
Za to ja w Kauflandzie kupiłam otwieracz do puszek za 7,49 zamiast za 17,39.
Pewnie jesteście ciekawe jak to się stało?
Otóż brałam otwieracz do puszek i zauważyłam,że na wieszaku są dwie różne ceny (16,99 i 7,49 ) Bardzo mnie to zainteresowało...więc postanowiłam sprawdzić na czytniku...a tam...17,39! :o
No to co Monisia zrobiła? ;D :D
Kupiła ten otwieracz,ale zaraz po zakupie udała się do działu obsługi klienta poinformować ,że cena nie zgadza się z tą na półce.Poszłyśmy sprawdzić czy rzeczywiście tak jest no i co...Okazało się,że nie zmienili cen na wieszakach ;D Zapytano się mnie jeszcze ,którą ceną się sugerowałam. Odpowiedziałam ,że oczywiście ,że tą mniejszą :) ;D I takim oto sposobem odzyskałam 9,90 :)
Ach...moja czujność.Przestroga dla Was...pilnujcie cen! ;)
Do południe było bardzo burzliwe w zakupach ;)
A!Kupiłam ZNOWU bombki! ;D :D
Tym razem czerwone...bo postanowiłam ,że fioletowa choinka nie będzie pasowała do mojego brzoskwiniowego pokoju z czerwonymi dodatkami,więc stwierdziłam,że będzie fioletowo-czerwona (tu,pozdrowienia dla Marlenki ,dzięki której uświadomiłam sobie ,że czerwony i fioletowy może tworzyć niezłą kompozycję ;) Mam nadzieję ,że na choince również ;) ).Tym bardziej ,że nie ma zbytniego wyboru w fioletowych łańcuchach... :-\
Na moje ozdoby choinkowe wydałam już 100 złotych,a sezon dopiero się rozpoczyna! :o
Niech się już skończą te cudeńka ,bo wydam fortunę... ::) :o
Ja po prostu uwielbiam te badziewka świąteczne ;D
U Kaśki nawiązała się rozmowa na temat "Tap Madl" :P
A dzisiaj..."Hotel" i "Szpileczki" i znów wieczór zajęty :)
Dziś miałam premierę...pierwszy raz jadłam Kaki. ;D :D
Cały czas myślałam ,że to ...pomidor ;D :glupek:
A to bardzo dobre jest... :)
A jakie słodziutkie... ::) ;D
No i jaka u Was pogoda dziewczynki? :)
Bo u mnie śniegu BRAK,za to zimno jak nie wiem.
Buziolki :-*
-
Ja też kilka razy się nacięłam na to że nie na półce była inna cena niż na kasie! Zawsze wojna była ;)
A wiesz, że ja też nie widzialam co to kaki? Czyli to owoc? Fajnie :) Będę musiala spróbować :)
-
Hej Monia :-*
No prosze, prosze jakie aktywne dni u Ciebie, nawet pospac nie mozesz. Pospisz na emeryturze ;)
Zdołowałaś mnie troche, bo ja też potrzebuje choinki, bombek i tych innych świecidełek, trzeba o tym pomyśleć. Ale w moim przypadku to jeden wypad na giedłe do Tychów, gdzie jest wszystko. W tamtym roku kupiliśmy łańcuchy, światełka na balkon. Mikołaja wiszącego. Bombkę na wieszaczku. Stroik na drzwi. I to chyba tyle, a reszta w tym roku :) ::).
No i faktycznie w tym super/hiper marketach trza uwazac i upominac sie o swoje. Moj małż zawsze się kłóci i jak mowi - nie chodzi nawet o te 2 zł, ale o zasade, ze okłamują klientów. Chociaż w Twoim przypadku różnica była duża i dobrze, że ją odzyskałaś :)
Ja ani szpilek ani hotelu nie oglądam ::), więc nie podyskutuje na ten temat :P
-
O tak, ja juz się od kilku dni zajadam tym cudownym owocem - uwielbiam Lidla za takie fajne produkty ;D A my wczoraj też odzyskaliśmy trochę kasy po interwencji w Carrefour - inna cena na półce, inna na kasie. JUż nieraz taka sytuacja mi się zdarzyła i zawsze udało się odzyskac kasę ;D A ja polecam dzisiaj wieczorem film z cyklu Prawdziwe Historie "Laura". Tzn. nie polecam, bo jeszcze nie widziałam, ale myślę, że warto i na pewno będę oglądać :)
-
Aniu...tak...Kaki to owoc ;D :D Co mnie bardzo zdziwiło,bo byłam święcie przekonana ,że to jakiś "nowy" rodzaj pomidora ;) :D Jest baaardzo słodziutki...świetny zamiennik słodyczy.No i zawsze witaminki ma :)
Zastanawia mnie tylko...ile to cudo posiada kalorii... :drapanie:
Kasiu...u mnie też by to był pewnie był jeden wypad na zakupy,gdybym była pewna ,że tą choinkę na te święta będę miała.A jak na razie ...to stoi pod znakiem zapytania.
Poza tym ...ja kupuję tak..."O!fioletowe! Musi być moje! ;D " Bach! Do koszyka....Nazbierało mi się tego fioletowego i stwierdziłam ,że trzeba coś jeszcze ...i teraz zaczynam kupować czerwone ;D :D
Potem stwierdzę ,że jednak to jeszcze nie to...i będę kupowała następne. :P I takim oto sposobem wyjdzie mi kolorowa choinka...choć chciałam mieć jedno (góra dwu!) kolorową choinkę ;) :P
Ja tak mam... ;)
Co do tych reklamacji...to kiedyś była taka akcja w Kauflandzie ,że za stanie w kolejce powyżej 5 minut to dostaniesz 5 złotych.Postaliśmy,policzyliśmy z kolegą i poszliśmy po nasze obiecane 5 złotych, a tam... czekolady o wartości 5 złotych i to jeszcze czekoladopodobne! :o >:( Fuu! >:(
Ale się nauczyli...i teraz już nie stoję 5 minut ;)
-
W ikeii kiedyś było tak, że jeśli stały przed Tobą 3 osoby w kolejce to trzeba było powiadomic kasjerke no i kiedys jej powiedzielismy i dostalismy suszki i potem za kazdym pobytem w ikeii tak mowilismy i dostawalismy, fajnie tak duzo mielismy, w mieszkanku pachnialo i znajomym sie rozdalo i rodzince, ale juz to wycofali :(
-
Ale wy z tym remontem idziecie :o ;D
Kaki a co to jest? ??? ile ja się rzeczy na tym forum nauczę :P
A to oszukiwanie w cenach mnie też doprowadza do szału,ale ja to przy mojej mamie aniołek w takich sytuacjach ;D Moja mama zawsze wojnę robi ;)
-
Jadłam kaki, ale mnie osobiście nie zachwyciło. Jakoś nie mam przekonania do wynalazków żywieniowych ;D Tak samo granat. Niby słodkie toto, ale po kilku kęsach zaczyna mnie mdlić ::) Nie mówiąc o melonie...
A co do choinki to ja bym dodała jeszcze trochę złotego ::) Moja przyszła choinka będzie na pewno bardzo kolorowa, bo te jednokolorowe kojarzą mi się niestety z wystrojem biur, banków, poczekalni u doktora.
Ps. Znalazłam odpowiedź na temat kaki - Wartość odżywcza: 100 g zawiera 50 kcal, 2,4 g białka, 9,7 g węglowodanów, 100 mg wapna, witamina A, witamina C.
-
Oooo...dziękuję Beatko! :) :-*
Cóż za wyczerpująca odpowiedź :)
Teraz tylko muszę zobaczyć ile jedno Kaki waży i przeliczyć na kalorie . :)
Ale myślę,że jak na takie słodkie COŚ ,da się znieść ;)
Na pewno lepiej to wciągnąć nic coś słodkiego :P
Nie dość ,że zdrowiej...to i taniej... ;) :P
-
Ja strasznie nie lubię choinek w jednym kolorze, bo tak się ubiera te choinki w hipermarketach, i jak się patrzy na taką choinkę od połowy listopada to, naprawdę źle mi się to kojarzy. Moja choinka jest maksymalnie kolorowa, we wszystkich kolorach tęczy normalnie ;P
-
KaKi w LIDLU - 88 gr ;D
-
No i mam wolny dzień :)
Tylko co z tego jak wstałam już o 8.30
Potencjalna rozmowa o pracę przeminęła na samą jej myśl :-\
Ale w poniedziałek mam dzwonić do pana w sprawie pracy.
Na kierownicze stanowisko! ;D :D
Wyobrażacie sobie to...Monika i Pani kierownik transportu! ;D :D
Ale i tak pewno z tego nic nie wyjdzie.Jak zwykle!
W końcu...do odważnych świat należy i trzeba ryzykować! ;D :D
Tak dzisiaj wcześnie wstałam ,że nie wiem co mam robić.
Planów zakupowych na dzisiaj nie mam,więc mogłabym się byczyć :)
Ale tak głupio...nic nie robić... :-\
Iść na mieszkanie...czy może porobić dalej zaproszenia...a może paznokcie zmienić ,bo już czas... ???
Na mieszkaniu trochę roboty jeszcze jest...trzeba pomalować sufit w dużym pokoju ,bo przebija zżółknięty jeszcze :-\
I ściany pomalować w dużym pokoju.I ściany zdrapać w przedpokoju...
o trochę tego jest... :-\
Rano Misiek wziął mój samochód ,a on mi tu mówi,że ręczny kaput :-\
Zamarzł albo zapiekł się... :-\
I znów wydatki! >:( A to japończyk,więc i części do tanich ie będą należały... :-\
Na szczęście narzeczony jest mechanikiem ,to za robotę nie będę płaciła.
Tylko przydałby się jeszcze jakiś znajomy w hurtowni z częściami samochodowymi... ;)
Tak Kasiu...w Lidlu! ;D :D A kiedyś był w Kauflandzie za 79 groszy,tylko jeszcze wtedy nie wiedziałam co to jest ;) :P
-
Pożycz ten dzień wolny, ja mam roboty od groma przed rodzinnym obiadkiem. Big zakupy zrobić, posprzątać każdy kąt ;). Ugotować te pyszności. Normalnie nie wiadomo od czego zacząć :P.
Mój małż też branża samochodowa, ale... teraz czyściutka praca przy komputerze 8)
-
Kasiu...spokojnie....od środy będę miała całe dnie...ba!całe tygodnie i miesiące wolne! :P
Co mnie wcale nie cieszy... :-[
Mój narzeczony z wykształcenia jest rolnikiem! ;D :D :P
Ale przez lata dorabiał sobie u sąsiada a warsztacie i nabrał doświadczenia.
Bardzo się cieszę ,że tak to się skończyło a nie siedzenie ze świnkami.do których nie mam nic przeciw.
Tylko zwyczajnie nie da się z tego wyżyć.Widzę to po jego rodzicach... :-\
Z resztą...wolę mieszkać w mieście...a na wieś jechać tylko na weekendy odpocząć ,pooddychać świeżym powietrzem... ;)
Taki mieszczuch i wygodniaka ze mnie! ;D :D
-
Moniś, od dzisiaj równe 280 dni ;D
-
Ooo tak...280 dni! ;D
Kuuuupa czasu...! ::) :P
-
280 dni :o to prawie jakby jutro :P
Monia - ja też tak mam, wygodna jestem i wole mieszkać w mieście, jednak marzy nam się działeczka w górach gdzie jest cisza spokój grilla można zrobic :)
-
Ale też bym się pobyczyła w domku...choć na dłuższą metę, to pewnie bym miała dość, trzymam kciuki za rozmowy! Zwłaszcza tą kierowniczą :)
Ten remont to Wam idzie ekspresowo! Dobrze, że Twój PM zajął się tą mechaniką...
My będziemy musieli wkrótce klocki i tarcze ham. wymienić...ech.
Apropo cen w sklepach, notorycznie takie sytuacje mi się zdarzają, uporczywe jest potem stanie po zwrot różnicy w cenie ::)
Najbardziej spodobało mi się, jak kiedyś w Tesco w UK, kupiliśmy Baileys'a, na półce w cenie promocyjnej, przy kasie już nie. W punkcie obsługi klienta pani tylko sprawdziła i daje nam całą kwotę jaką zapłaciliśmy, no i jeszcze przeprasza...my takie oczy :o a ona, to za naszą pomyłkę... :o
ale innym razem gdy się cena nie zgadzała zwrócili już tylko różnicę :P
-
Naczytałam się a teraz nie wiem os czego zacząć ::) :P ;)
Zacznijmy od kaki- moja mama je uwielbia a ja...nie za bardzo mi smakują ::)wolę banany :brewki:
Widzę podobieństwo ;D mój PM tez jest Rolnikiem :glupek: :hahaha: ale nigdy w tym zawodzie nie pracował :P ;) Chociaż z teściem ma o czym rozmawiać ;D ;)
A co do supermarketów to ja też wile razy udowadniałam że, COŚ jest tańsze a nie ma taka cenę jak wybiło Pani w kasie ::) ale niestety...nie uważam ubliżania Paniom na kasie :P ...po prostu widziałam kiedyś taką sytuację jak jakiś facet wyzywał dziewczynę- że na pewno jest po podstawówce i że jest nic nie warta tylko do roboty... :-\ ahhh...i jej twarz...po prostu nie mogła się powstrzymać od płaczu..prosiła kierowniczkę o 5 minut zejścia z kasy :-[ było mi jej strasznie szkoda...dlatego trzymam teraz swoje nerwy na wodzy ::)
-
Nadrobiłam, ufff :) i wnioski są następujące:
- Nie wiem co to kaki
- nie mam samochodu to nic sie nie psuje
- remont ruszy od 15 grudnia
- mój PM, nie jest ani rolnikiem, ani mechanikiem, tylko krupierem, co znaczy, że ma pracę dość rzadko spotykana i oryginalną :D
- choinki w tym roku nie będzie, wiec nie mam problemu z kolorystyką :D
No i to w zasadzie chyba tyle :D
-
Monia i jak dzwoniłaś do tego faceta o pracę?? ;D
-
I jak tam prace remontowe się przesunęły przez weekend ? :)
-
Hej Moniczko!!!
Co u Was słychac?
Jak mieszkanko??
Może i 280 dni to kawał czasu ale 277 to już brzmi groźnie :)
-
Hejka dziewczyny!
Wieczorowo i po weekendzie...No i doszła do mnie zima...
Mroziński przyszedł na dobre....a ma być jeszcze gorzej... ::)
Co mnie wcale nie cieszy,bo sytuacje z nim związane wcale mnie nie cieszą...
Zamarzająca kłódka w garażu...zamarzający ręczny...zamarzające szyby....
Nie,nie....to nie dla mnie.
Fakt...zima jest śliczna i magiczna ,ale za oknem.
Przestaje taka być jak trzeba za to okno wyjść :P
Kacha....owszem...dzwoniłam... :)
Facet...nie powiem...bardzo fajny (z głosu ;) ) i młody (też z głosu :P ). No i wydaje się bardzo sympatyczny :) Dzwoniłam do niego i miał zajęte.Chciałam do niego jeszcze raz zadzwonić za parę minut...a tu on :) Dzwoni ,bo miał nieodebrane połączenie z tego numeru. To się liczy... ;)
Umawiał się na jutro,ale ja mam jeszcze jutro ostatni dzień stażu,więc nie mogłam.No to powiedział ,że nie ma problemu i umówiliśmy się na środę :) Mam do niego zadzwonić jak będę wyjeżdżała :)
Tak więc....zobaczymy w środę ;)
A w czwartek muszę się wstawić do Urzędu Pracy w sprawie jakiejś tam opinii po stażu.
Jednym słowem...pierdoły :P
No i znów się przez cały tydzień nie wyśpię... ::) :P
Kasiu...się przesunęły...ale do tyłu >:( W sobotę malowałam sufit w dużym pokoju (ponownie) .Jestem na kocówce...cała zadowolona..patrzę...a tu bąbel! :o Dotknęłam go...a tu wszystko spadło :o Ożesz...! >:(
No i dawaj...przez cały weekend skrobanko sufitu... :-\ Jeszcze na dodatek przywiózł nam stolarz meble do kuchni i szafę ....Fajnie pięknie,ale miejsce nam zajmują... :-\
No ale przez to w środę będzie robioną-składana już kuchnia! ;D Jestem ciekawa efektu... ::) Misiek mówiła ,że meble ładne i pasują do kafelek.Bo dla niego to była niespodzianka.Sama wybierałam... :D
Tak więc ,jak się zwolni miejsce po meblach.lodówkach i kuchence ...to możemy zwieźć meble z salonu,bo już nam zawracają gitarę ,że mamy odebrać :-\
Z faktu ,że spadł nam sufit...mój tata załatwił jakiegoś swojego kolegę ,który położy nam gładź na owym suficie i w przedpokoju.
Do tego...od dzisiaj jest forma i kładzie nam kafelki w łazience i kibelku ::) Zobaczymy jak im długo zejdzie... ::) :)
Agatko...brzmi groźnie...dwie siekierki w dacie ...to już jest ostro.
Na koniec coś dobrego... :)
Dzwoniła dzisiaj babka z Urzędu Miasta ,że kas na mnie czeka za wybory :) Napisałam już upoważnienie i jutro moja mama pójdzie odebrać...
I zaś przypływa kasy...
Zawsze coś ;)
Trzymajcie się cieplutko w ten zimy wieczór :) a ja lecę na mieszkanko :) :-*
-
Ale Wam zazdroszczę, że u Was tak szybko ten remont idzie...
Skoro już jesteście na mini końcówce, to może jakieś zdjęcia :brewki: :brewki: :brewki:
-
Skoro już jesteście na mini końcówce, to może jakieś zdjęcia :brewki: :brewki: :brewki:
No właśnie bardzo dobry pomysł, będziemy miały porównanie jak było przed w trakcie i po remoncie ;D ;D ;D
-
Z tym sufitem to bym się załamała. Z resztą ja bym się nie nadawała do takiego remontu od dostaw gdzie wszystko trzeba było drapać/skrobać/ściągać ::). Dzielna jesteś :)
I dawaj foty :P
-
Haha katastrofa budowlana, u nas też takie straszne rzeczy się z sufitem i jedną ścianą działy :mdleje: :mdleje: No i co, zdążycie do świąt? :)
-
Ja też jestem chętna na foty ;)
-
Witam,witam! :D
No i pierwszy dzień bezrobocia prawie za mną.
No i na tym bezrobociu jestem bardziej zalatana niż jak byłam w pracy ;)
Byłam dziś zobaczyć naszych majstrów od kafelek...takie ziomki! ;D :D
Normalnie tak ich polubiłam,że cały dzień bym mogła z nimi siedzieć ;)
No i dziś kupiłam kafelki do kibelka...pomarańczowe... ::)
Takie jak Misiek chciał.
Niech chociaż jeden kącik ma po swojemu... ;) :P
Gładź na suficie już położona i w piątek będzie wyszlifowana...przygotowana do malowania.
W poniedziałek przyjdzie składać kuchnię...więc jeden kącik będzie gotowy :) Nie zapeszając... ;)
A w przyszły piątek mają być już gotowe łazienka i kibelek ;D :D
Nie wiem czy do świąt zdążymy....chociaż bardzo bym chciała.... ::)
Jak nie...to po świętach,może na sylwestra... ::)
Co bym mogła go już w domku zrobić ;)
Próbowałam kupić dzisiaj wykładzinę PCV do kuchni,ale nic ciekawego nie ma.
Tym bardziej w tych wymiarach co mnie interesują...No i jestem w kropce... :(
Chcecie fotki powiadacie...ale nie ma za bardzo czemu jeszcze fotki robić....
Mogę tylko wstawić Wam zdjęcia naszych mebli do dużego pokoju i sypialnię z gazetki :P
Tak naprawdę reszta pomieszczeń się robi i nie ma co robić tam zdjęć ;)
salon: :)
(http://images43.fotosik.pl/431/8a3ffd6731d16f7amed.jpg)
Sypialnia ( komoda, łóżko,materac i wkłady ;) )
(http://images39.fotosik.pl/427/91fa7ecce6a8d187med.jpg)
Miałam dziś mieć rozmowę z szefem firmy transportowej ,ale w związku z pogodą....było to niemożliwe.
Dzwoniłam mu powiedzieć ,że już wyjeżdżam,a on tu do mnie ,że niestety dziś nie ma czasu ,bo mu samochody po zamarzały :) i nie ma zbytnio czasu. Kazał mi jutro zadzwonić ,to coś na to zaradzimy... ;)
A ,że ja nie odpuszczam to będę dzwoniła! ;D :D
Także trzymajcie kciuki :)
-
Ja mocno zaciskam kciukasy :D
Fajnie się zapowiada sypialnia :) Fiu fiu ale wam się będzie cudnie mieszkało!
-
Zaciskam kciuki ;D
A sypialnia super będzie ;D
Tylko jak zobaczyłam zdjęcia to myślałam,że już tak masz, a potem się zorientowałam,że to gazetka jest :glupek: ;D
-
no, no, czyli rozumiem, że jak już wszystko będzie gotowe, to forumki są zaproszone na parapetówe? :D :D :D
-
No i skończyło się Top Model! :)
Wygrała MOJA faworytka,o dziwo!
Choć mój narzeczony obstawiał na Olę i byłam pewna ,że ona ma większe szanse na wygraną.
Ale wygrała PAULINA i to mnie cieszy :)
A tak poza naszymi modelkami....dziewczyny,jak Wam ogólnie podobał ten cały finał,bo mi w ogóle się nie podobał.
Strasznie sztywno....I ta cała Anja Rubik ,która uważa się za nie wiadomo co i wolno jej wszystko mówić.
I Joanna Krupa,do której do tej pory nic nie miałam.
Bardzo ją lubiłam,ale na tej gali mi podpadła.Była kompletnie nieprzygotowana!
To jest niedopuszczalne na takiej gali.
I to jej machanie ramionami i piszczenie do mikrofonu... :-\
Dziewczyny...czy Wy też to zauważyłyście czy tylko ja jestem ZNOWU taka przewrażliwiona ? ;) :P
Musiałam wyrazić swoją opinię i radość,że moja faworytka wygrała! ;D :D
Trzymajcie się cieplutko w ten zimowy wieczór /noc ;) :-*
-
A ja byłam za Olą :buu: :buu: :buu:
Paulina mnie drażni.
A finał - faktycznie nie powalił ;)
Spodziewałam się czegoś lepszego :)
-
Monia pięknie zapowiada sięte Wasze gniazdko :D
3mamy kciukasy za prace.
Co do TOP MODEL - Paulinie mowie nie, ale skoro juz wygrała to niech się realizuje. Zobaczymy czy o niej usłyszymy.
Zazwyczaj po takich programach jest tak,ze wybijaja sie osoby, ktore nie wygrały :P
Np. Marta która dostała cos tam za piękny uśmiech - ona jest dla mnie taka naturalna i ładna, no może nie taka chuda i wysoka ale jest super dziewczyna :)
Finał nie powalał. Krupa mnie drażni, nawet nie tym, że mówi po polsku jak mówi ale samą osobą. Anja Rubik z wada wymowy - nawet moj Maz pyta a ona co tak mowi, kluche połknęła ??? . Nie mniej jednak zarabia kupe kasy. A widzialyscie jej nogi ? One chyba maja z metr długościiii >:(.
-
Ja niestety finału nie oglądałam bo Lech grał meczyk :)
Wiecie Anja Rubik nie mieszka i nie żyje w Polsce, to i tak fajnie że nadal potrafi myśleć w naszym języku, ona żyje w całkiem innym świecie ;)
A za Krupą ja nie przepadam. Obejrzę więc sobie finał na powtórce :)
-
A mi szczena opadła, jak prowadzący mówi do Anji Rubik, że rośnie jej konkurencja, a ona na to: "Nie sądzę"... No zwątpiłam... Ona ma się na niewiadomo kogo... Denerwuje mnie...
-
A mi szczena opadła, jak prowadzący mówi do Anji Rubik, że rośnie jej konkurencja, a ona na to: "Nie sądzę"... No zwątpiłam... Ona ma się na niewiadomo kogo... Denerwuje mnie...
No mnie też właśnie zabiła tym tekstem! :o
Dlatego jej nie lubię...
Ona była tam gościem,a zachowywała się jak rozkapryszona dziewczynka,która siedziała tam za karę. :-\
-
Próbowałam kupić dzisiaj wykładzinę PCV do kuchni,ale nic ciekawego nie ma.
Tym bardziej w tych wymiarach co mnie interesują...No i jestem w kropce... :(
A co jest wykładzina PCV ???
-
I to jej machanie ramionami i piszczenie do mikrofonu... :-\
Dziewczyny...czy Wy też to zauważyłyście czy tylko ja jestem ZNOWU taka przewrażliwiona ? ;) :P
Tak też to zauważyłam!! Masakra myślałam że odleci zaraz bo tak machała tymi łapami.... zero przygotowania..... ::) ::) ::)
A Anja też mnie wkurzała myślałby kto światowej sławy modelka a brzydka jak noc.... ::) ::) ::)
-
:boks_4: :boks1: :boks:
każdej z osobna ;D
-
Mam Talent się skończył, Top Model też...
O czym będziemy dyskutować?
P.S. Najważniejsze, że KEVIN sam w domu będzie puszczany w święta :D ;D
-
Spokojnie dziewczyny, teraz będzie X-factor i You cand ance:)
Ja Krupę nie lubię, jest tak tępa, nie potrafię jej normalnie słuchać ::) I faktycznie wczoraj przegięła, piszcząc ciągle do mikrofonu. >:(
-
A co jest wykładzina PCV ???
Pospolicie znany jako GUMOLIT :)
-
Przepraszam za błędy, miało być Krupy ;)
-
Hmm, ja sobie finał obejrzę dziś lub jutro, też mój P. oglądał meczyk, ja zerkałam :) finał mamy nagrany.
No proszę Rubikowa taki tekst puściła? Ładne kwiatki. Ja rozumiem że żyje w innym świecie, ale nie musiała tak brutalnie przekazać prawdy, wiadomo, że raczej zbyt szybko jej nie zagrożą, aczkolwiek różne cuda się zdarzają, ona też nagle zaistniała, już zapomniał wół jak cielęciem był....
-
Mnie tez strasznie wkurzalo, to machanie lokciami Dzoany! O Rubikowej już nie wspomne, ale przyznam, że Węglarczyk bardzo dobrze spisał się w swej roli, choć wydawało mi się, że ma za ciasną marynarkę ;p A co do Pauliny, to sama nie wiem, mam mieszane uczucia co do jej wygranej ;p
-
Niewiem dziewczyny co wy macie do tej Krupy,ani nie pokazala ze jest pusta ani nic swoim zachowaniem,widzialam z nia 1godzinny wywiad w tvn jest to bardzo przyjemna osoba,wspiera schroniska,sama chce swoje zalozyc by pomagac zwierzeta,ogolnie apelowala o dobre serce ludzi zwlaszcza teraz zima by pomagac.Sama doszla do tego co ma,jej rodzina nawet nie jest znana,kiedys klepali biede a ona biegala na castingi gdzie jej nie chcieli w koncu ja ktos zawazyl i ma ogromny powod do dumy.Osiagnela naprawde duze i to ciezko praca-modelki wcale latwo nie maja.
Akcent jak akcent nie ma co wymagac od osoby ktora wyjechala za granice majac 5 lat kiedy naprawde zaczynala sie uczyc mowic zeby wladala piekne polskim.Moja kuzynka wyjechala do niemiec jak miala 7 i gorzej sobie z jezykiem radzi niz krupa ktora ma naprawde nie duzy z nim kontakt...
Anja nie jest moze piekna, ale widocznie ma to cos, zrobila ogromna kariere w swiecie mody itd- i tez ma inny akcent bo nie zyje juz dlugi czas u nas w polsce.Ten jej tekt nie byl na miejscu, ale jak narazie ona jest na pierwszym miejscu swiatowych wybiegow wiec ogolnie ma racje,dziewczyny dopiero zaczynaja i jest swiadoma tego ze zanim osiagna sukcesy minie troche czasu i poswiecen,wydaje mi sie ze ten tekst byl pol prawda pol serio ;) ;)
-
To była też moja faworytka ;D ;D ;D Paulina najładniejsza;)
Co do Krupy, to powiem że, nie jest taka zła, w MKS jak była to nawet fajnie się prezentowała, i rozmawiała więc ja nawet sie do niej przekonałam że, jest OK ;D ...a juz w ogóle jak "była" u szymka :hahaha: i
...a no i jeszcze mebelki ::) widze że, w promocyjnych cenach udało Ci sie kupić- Brawo!!! ;D bardzo ładnie wyglądają ;)
-
Helooooł...
Paulincia i Isus...ale ja wcale nie mam nic przeciw Krupie...bardzo ją lubię,no i jest bardzo ładna,ale nie podobało mi się jej zachowanie na finale i brak przygotowania.Tyle :P
Isus...Cieszę się ,że się meble podobają.. :)
Fakt...każde z promocji :) Myślę ,że się opłacało w tych cenach
Łazienka już na wykończeniu...wygląda ślicznie... ::)
Majstry robią porządną robotę,ale jeden zaczął się do mnie dzisiaj dobierać :o
No szczena mi opadła jak zaczął mi te łapy wkładać tam gdzie nie ma.... :szczeka:
Przywaliłam mu raz i drugi w to czym myśli...i przestał myśleć.b :P
Ja nie wiem co ludzie se myślą...
Obydwoje mają żony,dzieci....a takie rzeczy odwalają.
Ale nie ze mną takie numery...
Normalnie na samą myśl jeszcze mi się nie dobrze robi.... :-\
Pokazała bym Wam łazieneczkę,ale coś mi się dzieje z telefonem i nie mogę ściągnąć zdjęć na komputer.
Ale jak mi się uda ,to obiecuję ,że zaraz wstawię i Wam pokażę :)
A tym czasem...trzymajcie się cieplutko w ten zimowy ,weekendowy wieczór.
A ja lecę z Miśkiem na piwo i jakieś żarełko ;)
-
O kurcze ale numer.. Ale sama byłaś?? dobrze, że Ci nic nie zrobił bo to różnie bywa.. ja miałam taką sytuację jak kładli mi panele w mieszkaniu.. źle zrobili, nie chciałam im zapłacić i zaczeli mnie na maksa straszyć.. na szczęście wcześniej zadzwoniłam po tatę, bo podejrzewałam, że będzie coś nie tak.. zdąrzył w ostatnim momencie.. bałam się jak cholera..
-
Marcella...tak sama byłam...
To wyglądało tak,że jeden sobie poszedł wcześniej (ja o tym nie wiedziałam) ,a ten drugi do mnie zadzwonił ,że już mogę przyjść zamknąć mieszkanie,bo oni już skończyli ,posprzątali i będą kończyć.
No to ja,że blisko mieszkam,zaraz tam poszłam.
A ten na samym wejściu jakimiś tekstami ,że w końcu jesteśmy sami.Zamkniemy drzwi i nikt nam nie będzie przeszkadzał.
Jednocześnie zbliżając się do mnie i mnie dotykając :-\
Kilka razy mu uciekłam ,ale za którymś razem się wkurzyłam i mu walnęłam prosto między nogi.
Trochę się zdziwił...ale nie zrezygnował ...chwycił mnie za szyję ( myślałam ,że chce mi coś zrobić) ,ale go znowu walnęłam i poszłam oglądać łazienkę,udając ,że nic się nie stało.
Potem go szybko spławiłam z mojego mieszkania,zamknęłam się na wszystkie zamki i siedziałam i robiłam swoje.
Dobrze,że on dojeżdża z innej miejscowości ,bo gdyby był z mojego miasta to chyba bałabym się wyjść z domu,myśląc ,że gdzieś się tam za mną zaczai.... :-\
Powiedziałam wszystko PMowi,ale prosiłam żeby nikomu więcej nie mówił ,bo nie chcę wojny.
Jeszcze tylko tydzień i się wyniosą,a ja tam będę tylko zachodziła od potrzeby.
-
Nie chodź tam już sama i tyle. Bierz PM, mamę, tatę kogokolwiek...
-
o kurde nie chodz tam juz sama!!!ja bym pewnie z tamtad zwiala i wszystkim powiedziala bo to nie jest normalne zachowanie....no co za k***s a jak zareagowal Twoj narzeczony na to? Moj to pewnie od razu rzucil by sie na tamtego z lapami..
-
Ja bym już srała po gaciach :mdleje: co za skur...... Gdybym powiedziała o tym M ::) juz by siedział, On by go zmasakrował :o
-
Ja bym na Twoim miejscu nie trzymała tego w tajemnicy, tylko wręcz odwrotnie.....
-
Podziwiam, że Twój PM przyjął to ze spokojem.
Mój M., by chyba zatłukł tego gościa...
A już napewno by się do niego pofatygował...
-
Oj mój też by odwiedził tego gościa i przemówił mu do rozumu....
-
Oj, ja bym chyba nie powiedziała mojemu Mężusiowi o takiej sytuacji jak Twoja z tym majstrem...bo by go rozniósł! Koszmar!!!!
No i bardzo mi się mebelki podobają :D
-
Dziewczyny...ja jednak tego nie powiem reszcie ,bo nie chcę żeby była wojna.
Majstry szybko zrobią to co muszą i się zwiną...a ja o nich zapomnę.
Całę szczęście...do niczego większego nie doszło,więc nie ma co roztrząsać.
Jednak gdyby doszło do czegoś poważniejszego...NA PEWNO nie pozostawiłabym tak tego.
Teraz jestem tylko ciekawa jak będzie zachowywał się w poniedziałek...
Nie chcę też mówić mojej mamie ,bo ona by powiedziała ,że ja jak zwykle przesadzam i na pewno to jest moja wina.
Bo przecież kto by się rzucił na takiego kogoś jak ja...
Co innego jak bym była szczupła.... ;)
A tak...przecież komu ja się mogę podobać ....Tak,tak...dobrze czytacie...na pewno by tak było...dlatego wolę tego nie zaczynać.
Nauczyłam radzić sobie w życiu SAMA ! I jak widać...dobrze mi to idzie,bo do niczego nie doszło większego.
Kaaasiu...sama zastanawiałam się czy powiedzieć narzeczonemu...Nie wiedziałam jak on to przyjmie.
Czy mi uwierzy ,że do niczego nie doszło,czy mi uwierzy ,że to nie moja wina i ja nic nie robiłam w tym kierunku żeby oni poczuli,że jestem na COŚ chętna albo z tych co wchodzą pierwszemu lepszemu między nogi...
Ale w końcu zdecydowałam się mu to powiedzieć,bo bałam się czy te gostki czasem jakieś bójdy nie puszczą i wtedy to by już w ogóle było trudne do wytłumaczenia.
Jak zareagował...? Hmm...no nie tak jakbym chciała.Mój narzeczony ogólnie jest cichy i zamknięty w sobie dlatego też nie zareagował tak jakbym chciała.Bo ja raczej jestem osobą pełną życia i gotową nowych wrażeń.
Czasem się śmieję żeby wkurzyć mojego PMa ,ale też dać mu do zrozumienia,że w tym związku bardziej ja jestem "mężczyzną" i gdyby coś się działo to ja bym prędzej wyskoczyła z łapami albo jakimś tekstem niż on. :-\
Nie zaprzecza....
Takie życie...i muszę się z tym pogodzić...
Ja jestem tylko ciekawa poniedziałku i tego....jak on będzie się zachowywał
-
Po pierwszym razie jakby mnie dotknął wywaliłabym idiotę za drzwi, dziwię Ci się Monia że ty jeszcze spokojnie dalej łazienkę oglądałaś :o
Jak facet może myśleć że ty prowokowałaś...przepraszam ale jakby mi ktoś coś takiego zrobił to by mu się bardzo oberwało, ja też zawsze sobie myślę w takiej sytuacji "A co jak on przy innej dziewczynie posunie się dalej?Ona będzie miała mniej siły?"
PM musi stać za Tobą zawsze i wszędzie, naucz go tego, uwierz mi że można (mój Ł. też często milczał i to ja nas broniłam...ale nauczył się!)
Współczuje Ci że musisz to ukrywać chociażby przed mamą, ja miałam kiedyś poważna sytuację w życiu, też musiałam ukryć ją przed tatą bo wiem, że niestety poszedłby i zabił tego człowieka, jest impulsywny i "wojskowy" ale wiem jak to boli, kiedy musisz sama o siebie walczyć. Jesteś bardzo dzielna :przytul:
Natomiast Moni nie dopuszczaj do tego nigdy więcej w sensie że po pierwszym ruchu mocno reaguj i uciekaj bo nigdy nie wiesz jak to się dalej potoczy, a mimo wszystko jako kobieta choćby nie wiem co słabsza jesteś.
A ty trenowałaś coś kiedyś nie? :brewki:
-
Ciruś...dziękuję za zrozumienie i za rady :)
Jeśli chodzi o PMa to cały czas go trenuję i podpuszczam uświadamiając mu,że to on powinien reagować w danym momencie a nie ja.
Jednak wiem,że to moja wina,bo jestem dość samodzielną osobą i nie lubię liczyć na kogoś.
A tym bardziej czekać na czyjąś pomoc...
Natomiast Moni nie dopuszczaj do tego nigdy więcej w sensie że po pierwszym ruchu mocno reaguj i uciekaj bo nigdy nie wiesz jak to się dalej potoczy, a mimo wszystko jako kobieta choćby nie wiem co słabsza jesteś.
A ty trenowałaś coś kiedyś nie? Brewki
Ja naprawdę reagowałam na jego ruchy i działania....to ...ile razy się do mnie przystawiał...
Muszę przyznać,że facet się nie poddawał w swoich działaniach :P
Ale myślę ,że po tym popołudniu się nauczył i skończy myśleć tym na dole ,a zacznie tym u góry.
Dobrze,że mam dość spore mieszkanie ,to za nim mnie trochę pogonił to trochę mu odeszło siły ;)
A na tekst: "choć zamkniemy drzwi,nikt nam nie będzie przeszkadzał" tak ścisnęłam mu rękę żeby pokazać mu ile mam siły i że się nie dam.
Tak Gosiu...trenowałam :D Przez trzy lata rzut dyskiem i pchanie kulą.
Jeszcze troszkę siły mi pozostało po tych treningach i trzeba ją wykorzystywać ;)
-
To fakt, ale czasem fajnie jest wyluzować i nie walczyć, przydają się w życiu chwile takiego świętego spokoju, bo inaczej powariujemy :)
Widzę że charakterki mamy bardzo podobne :D
Dobrze że masz dużo siły! Ja myślę też o jakimś sporcie walki czy samoobronie bo to ciekawe, kiedyś uczyłam się samoobrony i parę ruchów znam ;D
Dzisiaj miej oczy i uszy :-*
-
Kurcze, zszokowałaś mnie! I dokładnie pomyślałam to co Ciri, że przylałaś gościowi i poszłaś łazienkę oglądać :D jak gdyby nigdy nic. Masz stalowe nerwy! Jakby jednak nie było, to była b.niebezpieczna sytuacja, nie znasz tego gościa, nie wiesz do czego jest zdolny, mógł tak łatwo się nie poddać, rozumiem że jesteś silną babeczką, ale wystarczyłoby, że by Cię czymś ogłuszył itp. Także bądź ostrożna, weź kogoś ze sobą na wszelki wypadek, albo niech przynajmniej ktoś wie, że idziesz tam i o której powinnaś wrócić.
A odnośnie samego faceta, obrzydzenie bierze...brak słów.
Ja bym tego nie zostawiła tak, choćby ze względu na jego ewentualne przyszłe "ofiary", jak trafi na kogoś, kto nie będzie potrafił się obronić?
Ale masz prawo do takiej decyzji, trzymam kciuki by dziś było ok.
-
Nie powinnaś mieć wobec siebie tak krytycznego spojrzenia...
A jak zareagował Twój PM?
Mama na pewno nie powiedziałaby, że to Twoja wina i w ogóle...
Natomiast faceta potraktowałabym znacznie gorzej... I lepiej nie chodź tam już sama, bo to może się naprawdę źle skończyć
-
Spookojnie dziewczyny,spoookojnie...ŻYJE!
Powiem szczerze,że jaka to ja jestem twardzielka,ale na samą myśl,że mam iść rano na mieszkanie i spotkać się z tym gościem...rozbolał mnie tak brzuch... :(
Ale było dobrze.Może też dlatego ,że dzisiaj było mnóstwo ludzi u nas w mieszkaniu.
Dwóch majstrów od kafelek ,dwóch od gazu,dwóch stolarzy od mebli ,ja i ciocia! :)
Jednym słowem...drzwi były dziś otwarte , a łapki majstra sklejone ;)
Pozostały mu jeszcze głupie teksty,których lepiej żebym tu nie przytaczała,ale to już zniese... ;)
Na jeden moment tylko zostaliśmy sami to mu się wtedy trochę łapki rozwiązły ,ale sobie nie dałam.
Przeżyję do końca tygodnia ;)
Ciruś...ooo tak,wychodzi ,że charakterne z nas babeczki ;D :D
Ale ja lubię to... :)
Co do sportu...żałuję,bardzo żałuję,że już to skończyłam,ale nie żałuję ,że zaczęłam.
Pozostały miłe wspomnienia,medale,dyplomy no i siła ,która teraz,jak widać, mi się przydaje ;)
Aguś....aa ja już taka jestem....zrobię swoje i idę dalej...
Kaasiu...ja nie mam wobec siebie krytycznego spojrzenia...NO!Może trochę... ;)
Ale to jest tylko prawda.
Gdybym była szczuplutka i wysoka,to bym była najszczęśliwszą osobą na świecie! :D
Jednak teraz robię się coraz mniej wobec siebie krytyczna...już bardziej się sobie podobam.
Remont i brak czasu na cokolwiek i na jedzenie...robi swoje. :)
A PM...zareagował tak jak już pisałam...niezbyt fajnie.
W sumie...to nic nie powiedział.
Powiedział tylko ,że nie mam tam iść ,ale ja musiałam bo musiałam im mieszkanie otworzyć.
Ale jak wychodziłam dziś rano to powiedział ,że jak się coś będzie działo to mam dzwonić i przyjedzie... :)
Może był w szoku takiej sytuacji i zaniemówił.... ???
Nie chcę go tłumaczyć...
Tak jak już wyżej wspomniałam...dziś byli stolarze i montowali nam kuchnię.
Tak więc kuchnie...mam już gotową na tip-top! :D
I jest piękna... ::)
Taka jaka chciałam :)
Za tydzień przyjedzie montować szafę do przedpokoju.
Tak więc ...do tego czasu musimy zrobić gładź w przedpokoju,pomalować , położyć gumolit...
Roboty wpip ,a czasu brak! :P
Aaa...no i dziś kupiłam jeszcze lustro do łazienki...też jest super :)
Zobaczymy efekt końcowy,bo do piątku ma być już wszystko gotowe.
Tzn.łazienka,kibelek...
Ach! Nie mogę się doczekać... ::) :)
A jutro krecik wybiera się do okulisty i pewnie nowe oksy przyjdzie mi kupić :P
Z jednej strony się cieszę ,bo te już mnie wkurzają i na ślub i tak chciałam sobie kupić nowe,ale...trzy stówy nie moje... :-\
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa,ale nie przestawajcie trzymać kciuków do końca tygodnia ;)
-
Super, że remont mieszkania tak idzie :)
A co do tego faceta... chyba dziewczyny napisały wystarczająco.
Trzymaj się i się nie daj :-*
-
Kochana, ja Cie podziwiam, odważna baba jesteś :Najlepszy:
jestem ciekawa kuchni, może wkleisz jakieś zdjęcia??
-
Właśnie pokaż kuchnię ;D
-
Maskara jakaś z tym gościem chyba bym mu w twarz strzeliła....!!! :ckm: :ckm: :ckm:
Monia pokaż tą łazienkę i kuchnie nie wiesz że My jesteśmy ciekawskie ;D ;D ;D
-
Nie nazwałabym tego odwagą, tylko głupotą.
Wiem, że on coś Ci mógł zrobić ???
Strach pomyśleć ::) Tyle się teraz słyszy w tv.
Tak jak dziewczyny radzą sama tam nie chodź, bo jeszcze pomyśli, że Ci się spodobało i prowokujesz.
Niestety takie robote to prostaki i nic nie zrobisz.
3mam kciuki oby jak najszybciej się to skończyło i nie prowokuj podobnych sytuacji bo strach pomyśleć.
Taka fajna dziewczyna...
A ten Twój PM dziwnie zareagował, to w końcu jesteś jego czy wszystko mu jedno ::)
-
Mam dla Ciebie radę, idź do sklepu (chyba militarnego, czy jakoś tako) i kup gaz, albo jakiś żel, zresztą sprzedawca w sklepie Ci doradzi, coś takiego, co zatrzyma delikwenta na trochę. Nie kupisz nic mocnego, bez licencji, wiadomo, ale coś co w razie czego użyjesz :) Ja noszę takie cudeńko, już dwa lata, tak na wszelki wypadek.
-
Mkarolinka - :szczeka:. Dobry pomysł.
-
Nie nazwałabym tego odwagą, tylko głupotą.
Wiesz, że on coś Ci mógł zrobić ???
Strach pomyśleć ::) Tyle się teraz słyszy w tv.
Tak jak dziewczyny radzą sama tam nie chodź, bo jeszcze pomyśli, że Ci się spodobało i prowokujesz.
Niestety takie robole to prostaki i nic nie zrobisz.
3mam kciuki oby jak najszybciej się to skończyło i nie prowokuj podobnych sytuacji bo strach pomyśleć.
Taka fajna dziewczyna...
A ten Twój PM dziwnie zareagował, to w końcu jesteś jego czy wszystko mu jedno ::)
Musiałam się poprawić, bo jakieś tragiczne to wyszło >:(,ale to dlatego że się lekko zdenerowałam ;)
-
Serduszko, ja wszystkim dziewczynom polecam. Mój K. się na tym zna, więc wie co kupić. Może to jakoś specjalnie nie pomoże, ale da czas, żeby uciec i prosić kogoś o pomoc.
-
Kurcze, Monia, mnie to aż zmroziło krew w żyłach jak to czytałam.
Miałam raz taką sytuację, wprawdzie na imprezie dawno w akademiku, gość za mną cały wieczór łaził i w końcu jak szłam do toalety ciemnym korytarzem to mnie dopadł, złapał za szyje prawie zaciagnął na takie pietro gdzie nikogo nie ma. Normalnie jakby wtedy dwoch kolegow nie wyszlo na korytarz to koniec. Ani krzyczec nie moglam bo mnie tak sciskal ani sie bronic za bardzo bo 2 razy wiekszy byl...
Od tej pory (a mineło juz sporo lat) to jestem tak ostrozna, że szok. Może gazu nie nosze ani nic innego, ale zwykle jak widze ze sie gosc mna moze zainteresowac, to jak najdalej sie trzymam...
Jakie szczescie że się Tobie nic nie stało!!!, bo pewnie jakby był bardziej zdeterminowany, to by Ci nikt w tym mieszkaniu nie pomógł... Nastepnym razem to nogi za pas Moniczko, nigdy nie wiadomo co w glowie takiego gnojka siedzi...
I ja to bym na Twoim miejscu wszystkim powiedziała, i jeszcze go publicznie zjechała, a tak to jest taki bezkarny, pewnie myśli że mu wszystko wolno... Też bym mu pewnie na głupie teksty odpowiedziała czymś co go ośmieszy, zwykle się potem zamykają. Tak jak np najlepszą metoda na tych co się obnażają po parkach czy gdziekolwiek jest ich wyśmiać (to sprawdzone na moich koleżankach) ;)
No a pozatym to ogromne postępy Moniu remontowe, Gratuluje ;D i się nie mogę doczekać na fotki ;D ;D ;D
Buziaki:*
-
Tak, ja gaz też noszę. Nawet paralizator można kupić bez zezwolenia :)
Blue jak Cię złapał za gardło rozumiem od tyłu to popatrz sobie na sztukę samoobrony, akurat taki chwyt może głupio zabrzmi ale to prawda"jest dla ofiary wymarzony". Bo albo szpilką w stopę się uderza, albo szybkim ruchem łokciem w we wrażliwe miejsce, wykorzystując chwilę nieuwagi chwyta się ramię i przekręca.
Ja miałam trochę zajęć z samoobrony i polecam, trzeba się popytać na policji bo często robią szkolenia, u nas w Poznaniu niedawno właśnie takie dwudniowe było :)
-
Ciri ,ale czad!
Dzięki, choć pewnie w sytuacji zagrożenia, ciężko o opanowanie i zastosowanie powyższych, ale warto wiedzieć.
-
Aguś to na pewno ale zawsze jednak lepiej coś umieć i wiedzieć niż być zielonym :D
-
Dokładnie, a mina oprawcy bezcenna :D
-
Kurcze, Ciri, napewno takie lekcje to super pomysł. Moze kiedyś się zmobilizuje, zobaczymy. Agulec_102 masz dużo racji.
Wtedy to nie wiem czy cokolwiek by pomogło. Facet był tak wielki i mnie aż podniósł za szyje przystawił do ściany,
życie mi normalnie przed oczami przepłyneło ;) tak mnie ścisnął... teraz sie z tego śmieje, bo sie dobrze skonczyło.
Jestem zdania, że i tak najlepiej zapobiegać i nie prowokować takich sytuacji w żaden sposób, zwłaszcza ubiorem czy zachowaniem.
A aż mnie coś trzepie jak widzę takie laski w sukience ledwo za półdupek i biustem dyndającym prawie na wierzchu... Ale to może moje uprzedenia ;)
-
Bluebird, miałam napisać właśnie, że jestem w szoku odnośnie tego co Cie spotkało, masakra, mogę się tylko domyśleć jak straszne to musi być uczucie, niemoc i przerażenie...A w ogóle to jak ci koledzy wyszli na korytarz to tamten uciekł? Próbowali go łapać? Wiesz kto to był?
-
Agulec... no okropne, nikomu nie życzę...
To długa historia, w skrócie, to były urodziny koleżanki i ona zaprosiła z ulicy!! trzech nieznajomych facetów, no wyobrazacie sobie. Dwóch było spoko ale ten trzeci się tak do mnie przywalił że masakra. Ci co wyszli na korytarz to byli właśnie Ci jego koledzy, także miałam szczęście wielkie że byli normalni a sie np nie dołączyli do ''zabawy'' :-\ No ale zachowali się w porządku, i kolesiowi się nieźle oberwało...
W każdym razie nigdy więcej już nie byłam na imprezie w akademiku.
-
Jezu az mnie ciarki przeszly bluebird...... :( :(cos okropnego,Boze jakie Ty mialas szczescie ze ci koledzy "normalniejsi"wole nie myslec co moglo sie wydarzyc,zazwyczaj kumple 3maja sie razem...brrrr
-
Ale mi się tu wątek samoobronny zrobił! ;D :D
I bardzo dobrze...
Blue...Twoja historia jest bardziej przerażająca...
Normalnie aż mnie ciarki przeszły jak sobie pomyślałam co tam mogło się wydarzyć... :-\
Ważne ,że to się wszystko dobrze skończyło :)
Byłam dziś u okulisty ...i krecik nie będzie miał nowych okularów :(
A szkoda...bo chciałam bym nowe.
Lekarz stwierdził,że te wada ,którą mam jest w granicach normy,więc nie ma sensu dawać mi nowych okularów.
Zaproponował mi troszkę mocniejsze do samochodu,bo to właśnie tam najbardziej dokuczała mi moja wada,ale nie wiem...
Nie zdecydowałam się jeszcze na ich kupno :-\
Dziś trochę polatałam po mieście za listwami dla majstrów,ale w końcu znalazłam...
Ale jutro będę musiała dłuższy czas z nimi spędzić ,bo muszę pomyć kuchnię od tej całej kurzawy... :-\
Mam nadzieję ,że będzie oki.
Trzymajcie się dziewczynki cieplutko w ten wieczorek,dość ciepły ;)
Ja lecę do mojej kumpeli na ploty! ;D :D
Przy mandarynkach... :P byłoby wino,ale jest w ciąży ,więc pozostały tylko owoce ;)
A zdjęcie obiecuję ,że będą...jak tylko znajdę na nie czas ... ;) :-*
-
Cudownie, że kuchnia gotowa :D
Nie patrz na siebie tak krytycznie bo nic dobrego to nie niesie...
I uważaj na tych mistrzów, bo naprawdę coś złego może się zdarzyć...a jak PM zapomniał gdzie ma jaja, to może będziesz musiała mu przypomnieć? ;)
-
Jejku, jak się czyta te historie to aż "ciarki przechodzą" ::) :o ale jesteś odważna, no Kochana podziwiam :-*
...z pracami to widze szybko wam to idzie ;) i bardzo dobrze, niech robią swoje i "spadają ;D ;)
Trzymaj się :-*
-
Następną wcięło :-\
-
Jestem,jestem....nie wcięło mnie :)
Jakoś tak ostatnio nie mam na nic weny. :-\
Nie dość ,że się jakoś źle czuję...jakoś w brzuchu mi non stop jeździ... :-\
to jeszcze chodzę taka nerwowa....i wyżywam się na PMie...
Chyba moje dni idą.... ::)
Dziś mam odbiór łazienek! :Najlepszy:
Już nie mogę się doczekać... ::)
Tylko posprzątam i kolejne -trzecie miejsce będzie już gotowe! ;D :D
Aaa....zapomniałam Wam powiedzieć :)
Pomalowaliśmy salon na brzoskwiniowy jogurt... :)
Powiem Wam,że z początku wyglądało dziko....ale teraz już jest dobrze :)
Dzisiaj tylko drugą warstwę pomaluję i kolejne pomieszczenie będzie gotowe do dalszego działania.... :)
Widzę już koniec...widzę... ::) :D
Jeszcze tylko położyć podłogi w sypialni i salonie.
Przygotować przedpokój...położyć na nim cienką gładź ,wytapetować, położyć podłogę i pozostanie nam już tylko składanie mebli :D ;D
Coś mi się wydaję,że na święta już będzie gotowe...a jak nie ,to troszkę po świętach,ale choinkę mogę już kupować! ;D :D
Dobra...przyszykuję się ...i lecę na mieszkanie :)
Obiecuję ,że dziś zrobię zdjęcia i na dniach będą... ;)
Chociaż to jeszcze nie koniec.... :P
-
No kochana, gratulację łazienki ;D tylko sama tam nie chodź, żeby sprzatac tylko przy tych majstrach :tak_2:
...kolor brzoskwiniowy i jego różne odcienie bardzo mi się podobają więc oczami mojej wyobraźni napewno jest :ok:
Czekam na zdjątka ;D ;D ;D
-
No Monia to czekamy na zdjątka.
Witaj w klubie źle się czujących ::). Przeraża mnie perspektywa leżenia w łóżku cały weekend, ale cóż zrobić ? Byle przeszło, bo już mam dość >:(
-
No dawaj, Dziewczyno, to zdjęcia - dawaj, dawaj, dawaj ;D ;D
-
Wspaniale, że tak już idzie z tym remontem :D
Czekam na te fotki :D
-
Witam... :D
Już po weekendzie.
Mi na tym bezrobociu to już wszystko jedno ,bo i tak całe tygodnie mam wolne...
Boooże...czy ja mam całe życie siedzieć w domu? Mnie to nie kręci :-\
No dobra,nie użalam się na początku tygodnia ;)
No to teraz czas na zdjęcia... :)
Uprzedzam ,że to wszystko nie jest jeszcze do końca skończone.
Duży pokój- zwany salonem :D
przed:
(http://images39.fotosik.pl/452/73a0178161e0d446med.jpg)
po:
(http://images49.fotosik.pl/456/096d2c0f60d13285med.jpg)
z tyłu widać sypialnie ;)
(http://images35.fotosik.pl/292/0655aaa3eb253eea.jpg)
mały pokój-zwany sypialnią :)
przed:
(http://images35.fotosik.pl/292/bbc9a9d1e5c0350bmed.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/452/9cb4b73ce06bc95c.jpg)
po:
na tej ścianie będzie fototapeta, o taka...(http://www.eplakaty.pl/img/towary/duze/9343.jpg)
i nasze łoże ;) albo podobna... ;)
(http://images40.fotosik.pl/440/865b1d1efb76a3d6med.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/457/ee4099e54069eb8dmed.jpg)
moje częste miejsce pracy-kuchnia ;)
przed:
(http://images46.fotosik.pl/437/d36506690a2aaa50med.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/432/b88f5c7ba7379ce1med.jpg)
po:
(http://images50.fotosik.pl/457/a8c4430a722542bcmed.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/457/10359d5005314146.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/440/5ae6d354fa0cacbdmed.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/456/dea1207dda5b1cf5.jpg)
A teraz czas na bombę! ;D
Pomieszczenie,z którego jestem najbardziej zadowolona...
Łazienka! :D
Niestety nie mam zdjęć sprzed metamorfozy nad czym baaardzo ubolewam :(
(http://images40.fotosik.pl/440/3bdf02e4dd656271.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/452/772448bcfa0aa5afmed.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/452/2eecffd03fb5fc67.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/457/f6d4bff3ca11dcb1.jpg)
Tu kiedyś byłą dziura,ale teraz są luksfery :)
(http://images47.fotosik.pl/457/9446e323bfc25115.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/456/5414661224165b72med.jpg)
półka ze światełkami.
(http://images37.fotosik.pl/432/0db8a24e917bf65emed.jpg)
szafeczka od zlewu
(http://images38.fotosik.pl/450/13b126f0e8b93a60.jpg)
I kibelek...
Nie jest szałowy,tym bardziej,że nie jest jeszcze do końca wyczyszczony.
(http://images49.fotosik.pl/456/a312bc9f4762245b.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/452/f55ae2c00ddfba7cmed.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/457/18e0bd30ea7ee909.jpg)
A dziś kładziemy panele w pokojach :)
A w sobotę kupiłam choinkę do nas do mieszkania! ;D :D
I jak wyszła nasza praca...? ;)
-
Hoho, kupa pracy wykonana :) Fototapeta po prostu boska, ciekawa jestem jak będzie sypialnia wyglądać po jej nałożeniu, kolorek sypialni też b.fajny. B. przyjemna kuchnia, łazienka ładna, tylko dekor mi się nie podoba, ale to już sprawa indywidualna, a w kibelku rozumiem, że tych niebieskich kafelek nie będzie na górze? ;) też mam pomarańczowy kibelek :) Ogółem mieszkanko b. przytulne i przyjemne, z chęcią bym wpadła na kawę do Ciebie :)
-
Jest różnica :mdleje: miałam większą ruinę, ale czego nie można zrobić ;) już Ci zazdroszczę lustra w łazience, bo mnie obecnie na nie nie stać ::) a te piękny fioletowe łąki, to fototapeta w sypialni, tak?? :drapanie:
-
łał :brawo: jestem pod wrażeniem metamorfozy :D śliczne meble w kuchni :D łazienka super- fajne oświetlenie :D fajne kolorki na scianach, czekam na kolejną porcje zdjęć jak już mebelki będą :D :D pochwal sie choinka;p
-
Monia rewelacja. Szczęka opada :)
Wszystko ładnie i z gustem -to trzeba przyznać.
Pracę idą w expresowym tempie i oby tak dalej:)
Czekamy na dalsze zdjęcia.
I choinke pokaż,a jak :P
-
Ale swietnie to wszystko nam tu przedstawiłaś ;)
Pracę sa naprawdę bardzo szybko robione...ale powiem Ci -kuchnia rewelacja ;D
...kolor w sypialni też extra ;)
-
a ja muszę czekać do 17 żeby zobaczyć :(
-
Piknie :)
-
Mieszkanie przeszło na prawdę ogromną metamorfozę !! ;D Super Wam to wszystko wyszło!! ;D ;D
Czekamy oczywiście na foteczki już urządzonego mieszkanka ;D ;D ;D ;D
-
Zakochałam się w kuchni ;D
-
Najlepsze są takie zdjęcia przed i po ;D Swietnie to wszystko wygląda, zwłaszcza kuchnia i łazienka. My mamy łazienkę w podobnych kolorach - błękit i biel ;D
-
Hej Moniczko!
Świetne to Wasze gniazdko!
Ja też zakochałam się w kuchni ;) przyjemna, w bardzo ładnych kolorach!!!
a jak tam ślubne przygotowania??
:przytul: :przytul: :przytul:
-
Helo!
A co tak ucichłaś Monia?
-
Helooooł!
Ucichłam ,bo nie mam jakoś weny i czasu.
A poza tym...nie wiem co mam Wam pisać.
Bo w końcu ile można pisać o tym samym...
Ale spokojnie...niedługo to się skończy...bo zacznie się przeprowadzka ;)
Jakoś coś ostatnio miałam załamanie nerwowe.
Co chwilę się kłóciłam z PMem i myślałam ,że tego nie wytrzymam.
Postanowiłam się powstrzymywać...na ile ??? :drapanie: tego nie wie nikt... ???
No i wzięłam się za siebie! :D
Z PMem kupiliśmy sobie gwiazdkowy prezent...rowerek stacjonarny... :Rowerzysta: i teraz śmigam codziennie na wieczór po 40 minut.
Mam nadzieję,że do 3 września doprowadzę się do jakiegoś stanu używalności :-\
No i jeszcze od Gwiazdora...oprócz choinki ,której nie mogę się doczekać ubierać! :D
Dostaliśmy jeszcze telewizor... ::) 32 calowy,lcd, płaski 100 hertzowy!
Nie mogę się doczekać jak go podłączymy ... ::)
A poza tym...dziś złożyli nam szafę w przedpokoju i jest genialna,superowa i w ogóle zajefajna! ;D :D
A jaka ogromna... ::)
No i wczoraj nam przywieźli łóżko do sypialni,komodę i meblościankę...oczywiście wszystko w kartonach!
Misiek ma z nimi działać w sobotę... ;)
Zobaczymy co z tego wyjdzie :P
No i do tego jeszcze nam podłączyli kablówkę wraz z internetem,także nie będę odcięta od świata ;) :P
No i panele są już położone w pokojach ...i wyglądają czadowo! :)
Zobaczymy ile wytrzymają... ::)
Odpowiadając na Wasze pytania...:
Agulec...te "niebieskie kafelki" ,o których wspomniałaś ...to są luksfery,te które widać w łazience.Tylko z drugiej strony... ;)
A bortka,bo chyba o nią Ci chodziło :) , to rzeczywiście indywidualna sprawa.
Ogólnie...każdy kto widzi naszą łazienkę jest nią zachwycony i się w niej zakochuje... :)
Czigra...tak...ta fioletowa łąka to ma być fototapeta do sypialni.
Dokładnie na ścianę nad łóżkiem :)
Isabel,Kasiu....choinkę Wam pokażę jak będzie ustrojona,bo to na razie nie ma sensu ;) :P
Isus,Karolinka...dziękuję! :)
Też się w niej zakochałam. ;)
W końcu nie mało kosztowała... ;)
Chociaż łazienki nic nie przebije! :D
Kacha...fotki będą...może już niebawem... ;)
Ylka...oooo tak... :)
To jest najlepsze zestawienie...dokładnie błękit i krem... ::) ;) :P
Agatko...sprawy ślubne...stoją w miejscu :(
Choć moją pracę nad sobą można chyba zaliczyć do spraw ślubnych ;)
Ciekawa jestem...jak długo będę wytrwała...
Chciałabym tak dzień w dzień,ale tyłek mnie od tego siodełka boli :D :P
A tak ogólnie...to jestem bezrobotna i mnie już cholera bierze!
Nie lubię być nikomu niepotrzebna!
Człowiek się uczył...i co ma z tego... :(
BEZ-RO-BO-CIE!!!
Mogłam iść do jakiejś zawodówki i siedzieć sobie grzecznie na sklepie....
Ale nie...chciała mieć Technika! To teraz ma!Technika i bezrobocie!
Jak mnie to denerwuje!!!
Normalnie szału dostaję,że niby co...jestem takie byle co ,że nawet do głupiego stoiska z fajerwerkami się nie nadaję?!!!!
Na dłuższą chwilę tego nie przetrzymam...
Ja ...albo mój PM,który działa jako moja rozładowarka... :(
No to tym "wesołym" akcentem...żegnam Was....nie wiem na jak długo :)
Pewnie za kilka dni wrócę :P
-
Przyłączam się do żalu bezrobotnych ;)
Też czuję się bezużyteczna ;D ;D ;D
Tylko, że ja jak głupia zapierdzielam przez 5 lat na studia dzienne, obroniłam mgr i guzik z tego mam ::) ::) ::)
Także nie łam się... Może być gorzej :P
Znów dużo zmian w mieszkanku.
Także jak wszystko pomontujecie, to obowiązkowo się pochwal :)
-
Matko Monia Ty to dobra jesteś - na bezrobociu,a czasu nie masz. I jeszcze narzekasz, że nie ma pracy, a ja sobie nie wyobrażam jak Ty byś jeszcze do pracy musiała lecieć na 8 godzin :P.
Ale naprawde żadnej pracy nie ma? No nie wiem jak tam u Was, ale u mnie to pełno ogłoszeń wisi co prawda nie jest to nic atakcyjnego, ale osoby do stoiska z karpiem, z jakimiś ozdobami świątecznymi, nie mówiąc już o kasie w supermarkecie.... w czasie świąt to te biedne kasierki chyba robia po 12 h jak nie wiecej ::). Także u nas nie można powiedzieć, że pracy kompletnie nie ma, tylko jej poziom jest jaki jest... ::)
Po za tym fajnie z tym rowerkiem stacjonarnym, choc obstawiam, ze Ci sie lada dzien znudzi :P
No i juz Mikolaj u Was byl :) No pieknie. TV. Wam to sie uklada :)
A z PM dajcie sobie na wstrzymanie, widocznie za duzo sie widujecie :P
-
oooj dziołszki. Ja gdybym byłą na bezrobociu, to bym już dawno nie miała gdzie mieszkać, bo nie stać mnie było na czynsz ::) najgorsze jest to, że mam umowę zlecenie i już zastanawiam się jak wyżyjemy w styczniu, kiedy mamy dwa tygodni ferii, no i w wakacje ::) głowa do góry, jesteście zdrowe, piękne, jędrne, na pewno coś znajdziecie. A jak nie, to ja Was zatrudnię, będzie robiły za rzeźby u mnie w domu :brewki:
-
oooj dziołszki. Ja gdybym byłą na bezrobociu, to bym już dawno nie miała gdzie mieszkać, bo nie stać mnie było na czynsz ::)
Ewa u mnie to samo >:(.
Ty to możesz zająć się projektowaniem wnętrz, gdyby co.... ;D
-
No ja wiem Kasiu, że jakaś tam praca jest...
Ale k.u.ź.wa jak skończyłam studia, to nie będę sprzedawać karpia ::) ::) ::) :D ;)
Bo jednak chciałabym żeby poziom tej pracy jakiś był...
Ale jak tak dalej pójdzie, to nigdy nie wyremontujemy tego mieszkania...
Bieda z nędzą nas zeżre :mdleje: :mdleje: :mdleje:
p.s na internet też mnie nie będzie stać :D ;)
-
Kasiu....u nas też jest pełno ogłoszeń o pracę.
Większość na Bydgoszcz,Toruń ,czyli gdzieś 50 km od mojej miejscowości.
Ale mnie to nie przeraża ,bo w końcu mam autko i mogłabym dojeżdżać,ale pracodawcy się to nie bardzo uśmiecha :-\
Co do moich ,miejscowych ogłoszeń...to jak już jest jakieś to jest na nie ponad 100 chętnych ,więc mija się to z celem.
Ale ja nie rezygnuję i dalej rozsyłam te nieszczęsne CV... >:(
Od stycznia ,jak już ustatkuje z mieszkaniem,ruszę mój szanowny tyłeczek i zacznę jeździć do pobliskich firm.
Nie ma bata ,że gdzieś się nie dostanę do ślubu! >:(
No i planuję,a może bardziej marzy mi się ::) , zrobić kurs na wózek widłowy.
Na to NA PEWNO bym dostała pracę.
Ale żeby zrobić prywatnie mnie po prostu nie stać,a z Urzędu nie dostanę ,bo jestem KOBIETĄ!!!
Na kurs z kasy fiskalnej,żeby iść do jakiegoś marketu,to muszę mieć skierowanie od pracodawcy,a wiadomo...pracodawca nie przyjmie kogoś na kasę bez takiego kursu...no i kółko się zamyka... >:(
Jednym słowem....załamana jestem i próbuje to odbijać na wszystkim i wszystkich.
Uwierzcie dziewczyny...,że dziewczyna na bezrobociu,przynajmniej JA, czuję się taka bezużyteczna,niepotrzebna i w ogóle głupia,że nic tylko wpaść depresję i ryczeć....
-
Justyśka. Rozumiem Cię. Bo sama bym się na taką pracę nie zgodziła. Nie nadaje się poprostu i prędzej bym się wykończyła psychicznie ::)
A nie myslałas o czyms swoim? Np. jakis punkt przedszkolny, opieka nad maluchem/maluchami. Ja myslalam o tym dosc intensywnie, ale nikt nie chcial mi pomoc, a sama jakos nie mialam na tyle motywacji aby sie za to wziasc, a wspolnikow chetnych nie bylo, bo ludzie wola siedziec w domu i nic nie robic, niz chociazby sprobowac... a noz widele... by sie udalo
Monia - rozumiem i domyslam sie,ze pracodawcy wola kogos z Bydgoszczy lub Torunia, kto kto bedzie na miejscu w razie czego. A nie,ze Ty taki kawał dojeżdzasz,a wiadomo zima taka pogoda, to moze wiecej by Cie nie bylo niz bys byla. Ale nie ma co sie załamywać. Dziewczyny z NoWYM Rokiem powinno byc lepiej. Moze bedzie wiecej propozycji, jakies firmy sie pootwieraja...
-
Właśnie myślę, że sobie odtworzyć pkt przedszkolny...
PM mnie namawia...
Także zaczynam podczytywać o formalnościach itd.
No zobaczymy ;)
Muszę najpierw wiedzieć ile muszę mieć pieniędzy na to wszystko... :P
-
Ja jestem chętna do współpracy jak coś Justyś.
Zawsze się możemy spotkać i pogadać niezobowiązująco w tej sprawie...
Kasy ile trzeba - na początek chyba niewiele. Gorzej z lokalem i jakimś miminalnym wyposażeniem w zabawki,stołeczki,krzesłka.
-
Justyś zawsze możesz starać się o dofinansowanie z Urzędu Pracy ;D
-
Z urzędu pracy dają do 18 tys wiec mało jak na otwarcie przedszkola... lepiej starać się o tą z Uni Europejskiej ok.40 tys. ale musisz mieć jakiś fajny pomysł z tym przedszkolem żeby przekonać ich że to właśnie ty powinnaś otrzymać tę kaskę :)
O przedszkolu dużo czytałam bo chciałam otworzyć z PM, mam nawet kilka materiałów na ten temat. Ale spore wymagania mają wiec sie nie zdecydowaliśmy :)
-
Monia,teraz kursy na kasę fiskalną nie są potrzebne-to jest bezsensu nawet!Każdy pracodawca sam przeszkoli pod siebie bo każda kasa jest inna i na każdej inaczej się pracuje! ::) Poza tym nauka obsługi kasy to tak naprawdę kilka dni ::)
-
Neta - nie przedszkole, bo to właśnie za drastyczne wymogi. Sanepid na głowie. Straż pożarna. I tak dalej. I nawet w ustawie wysokość umywalek jest określona.
Chodzi o punkt przedszkolny, klub malucha. Żeby uciec od samej nazwy przedszkole. I taki punkt/klub czy inne takie mozna nawet we własnym domu zorganizowac :)
-
Serduszko To jest jakiś pomysł :) mimo wszystko trzeba mieć fajny pomysł i dobry biznesplan :)
kiedyś rozmawiałam z młodymi mamami które miałby problem z wagą po ciąży i podsunęły mi pomysł np współpracy z jakimś fitness klubem w którym byłoby miejsce na pozostawienie maluszków na czas ćwiczeń to też byłby fajny pomysł :P
co do kursu na kasę fiskalną tak jak napisała Patrycja teraz pracodawcy szkolą bo każda kasa jest inna :) Przeszłam już przez kilkanaście różnych kas :P
-
Fajne pomysły macie dziewczynki, gorąco kibicuję.
Monia, ja tam wierzę w Ciebie, jesteś tak zaradna kobietką, że z pewnością ktoś to doceni i Ci zaoferuje pracę lub współpracę :) Nie poddawaj się.
Po przeprowadzce przejedź się po firmach, czasami pozytywne pierwsze wrażenie na żywo więcej może zdziałać niż CV...
-
Kasiu, jak już będę zdecydowana a Ty nadal będziesz miała chęci, to się zgłoszę.
Wymagania są duże, nawet w pkt przedszkolnym ;)
Też musi spełniać wymogi przeciwpożarowe, ubikacje dostosowane do maluchów, szatnie, jedzenie itd.
Tak czy siak trzeba dużo pieniędzy włożyć.
Z drugiej strony, jak się nie włoży, to się nie wyjmie :D ;)
-
Justyśka,a ile jeszcze się bedziesz zastanawiać ?
No to mi nie chodzi o punkt przedszkolny w takim razie.
Tylko klub malucha, opieka nad dziećmi - co nawet w domu może się tym zająć i nie ma takich wymogów co do lokalu,jedzenia i tak dalej. Możesz nawet catering zamówić bądź sama gotować.
Sama w tym siedziałam kiedyś, ba nawet mam gdzieś biznesplan, tylko nie było chętnych aby to ze mną pociągnąć, a wiadomo jak to samej ciężko ::)
Monia,ale dyskusja tu u Ciebie, wybacz Nam prywate :-*
-
Nooo...doczekałam się zdjątek ;)
Absolutnie przepiękne!!!
A łazienka - super!
Kuchnia też mi się bardzo podoba :D
Ale jestem ciekawa efektu końcowego sypialni :D
-
Oj...ale się rozgadałyście dziewczynki! :)
No i bardzo dobrze :)
Dogadajcie się i otwórzcie swój biznes...
Trzymam za Was kciuk dziewczyny! :D ;D
A ja....zezłościłam się na to bezrobocie ...i co?
W jeden dzień i dwa telefony w sprawie pracy... :)
W poniedziałek jadę na rozmowę kwalifikacyjną do Bydgoszczy :)
Ciekawa jestem co z tego wyjdzie...
Nie zapeszam...a,le po cichu liczę,że coś z tego będzie... :)
A jak nie....to dorywczo będę robiła w Providencie :P
Bo też dzisiaj do mnie koleżanka dzwoniła ,że właśnie szukają jedną osobę na okręg naszego miasta.
Wiem,wiem...PROVIDENT...brzmi strasznie!
Sama się tego boję... :-\ ale czegoś trzeba się łapać,bo to bezużyteczność mnie zabije!
-
3mam kciuki za poniedziałkową rozmowę, bo o PROVIDENCIE sie nie wypowiadam >:(.
Mogłaś wcześniej Nam ponarzekać to już byś pracowała :P. Haha
-
eee jak w Bydgoszczy to na pewno będzie dobrze ! :D trzymam kciuki :)
-
Powodzenia z pracą!! Daj nam koniecznie znać.. co do dotacji z Unii.. to jest ona naprawdę możliwa do zdobycia, bo ja taką dostałam.. zresztą niedawno.. w sierpniu.. niestety nie dawali wtedy 40tys "tylko" 25tys + 6tys pomostówki ale uważam, że warto.. chociaż z UP jest o wiele łatwiej dostać i tysiąc razy mniej papierologi... Wiadomo to co dostałam to i tak kropla w morzu.. sama włożyłam w inters ok 30tys.. mamy *cenzura* kredyt.. no ale myślę, że warto bo interes jak narazie rozwija się dobrze :) tfu tfu tfu!!!! a taki klub malucha to super pomysł, chociaż jak jabym miała oddać Zuzię gdzieś.. to zdecydowanie bardziej skłonna jestem za przedszkolem - właśnie z tego w zględu, że muszą przestrzegać przepisów.
-
Hej Moniczko!
Ja podpiszę się pod słowami Kasi - że czekam na sypialnię :D
trzymam kciuki za rozmowę w sprawie pracy!
będzie dobrze - musi być!
ja jakoś się nie mogę wziąć za siebie z tym cholernym odchudzaniem...
-
Hello Monia ;D wiem, wiem dawno mnie nie było, ale nadrobiłam wszystko ;D
Jak zobaczyłam mieszkanko to normalnie wow bardzo mi się podoba ;D
marudzenie o prace też przeczytalam,ale widzę,że już pierwsze rozmowy się pojawiają,więc trzymam kciukasy ;D
-
Wiecie...ja w tym roku bronię się z pedagogiki - edukacja zdrowotna z rehabilitacją. Więc też Wam się przydam :D
-
Moni współczuje z tą pracą, wiem jaka to frustracja człowieka ogarnia, sama szukam i szukam czegoś fajnego, a coraz mniej czasu właściwie.
Hmm moja kumpelka miała coś takiego w Wawce założyć po narodzinach synka, muszę podpytać się czy wypaliło.
-
Witam dziewczynki! :)
Remont już się kończy...
Już widzę koniec! ;D :D
Mamy już nawet zaproszonych gości a sylwestra! :)
Przez weekend złożyliśmy wszystkie meble...komodę,meblościankę no i ŁÓŻKO! :)
Jest SUUUUPER...
bardzo jestem zadowolona.
W tygodniu wytapetowaliśmy z moja mamą przedpokój...no i wygląda fantastycznie!
W ogóle ...jestem tak zadowolona z naszego remontu... ::)
No a w środę przywiozą nam śliczny czerwono-czarny narożnik z ławą i 5 pufkami :)
Będzie już na czym siedzieć ;D :D
o i w tym tygodniu W KOŃCU mogę stroić moją choinkę... :)
A propo sylwestra....
Jak wspomniałam...mamy już zaproszonych gości... doliczyłam się 14 osób :)
Żeby tylko nasze mieszkanie to przeżyło... ;) :P
Planujemy z żoną mojego kuzyna ,że to będzie sylwester na śmiesznie.
Może nie od razu jakieś przebieranki,ale chociaż jakieś śmieszne fryzury :)
Niestety...obawiam się,że reszta gości na to nie pójdzie,bo to sztywniaki :-\
W pokoju aktualnie nieremontowanym ...planujemy zrobić pomieszczenie do tańczenia.
Powiesimy jakieś balony...serpentyny...jakąś kolorową żarówkę się powiesi...i można tańczyć! ;D :D
No a Monisi,oczywiście,jak się włączył temat sylwestra,to od razu włączyło się myślenie nad menu...
No i mam! ;D :D
Mogę Wam się pochwalić? :)
Jako ,że nie planuję sylwestra typu: posiadówka przez telewizorem,tylko raczej taki "latany"... ;)
Będzie bufet na zimno i na "jeden ząb" , a na nim:
pralinki z ogórka z łososiem
czekoladki pomidorowe
kulki z mozzarelli z kiełkami
gra w kółko i krzyżyk,czyli babeczki wytrawne z masą awokado
motyle z selera w dwóch wariantach...z serem feta i tuńczykiem
naleśnikowe ślimaczki
może jeszcze kurczak w sezamie z różnymi sosami
to będą takie porcje na jeden kęs :)
ze słodkości...
ciasto muesli
ciasto kokosowe
ale to jeszcze do przemyślenia
na ciepło planuję zapiekankę z brokułami albo jeszcze znajdę jakąś inną ;)
A z sałatek planuję sałatkę z kuskus i sałatkę z tuńczykiem
no i alkohol...jako,że ja jestem fanatyczką drinków w przeróżnych postaciach i nazwach to na razie będzie:
zielona żabka
kamikadze
caipiroska
no a reszty pomysłów jeszcze szukam! :)
Już nie mogę się doczekać jak będę mogła zacząć działać :)
Teraz idę skoczyć po shakera do drinków,bo to rzecz najważniejsza! :)
No i rozejrzeć się za potrzebnymi składnikami do mojego menu,jak nie to będę musiała stosować jakieś zamienniki ;) :P
No to lecę na zakupy i na mieszkanie zacząć sprzątać :)
Buzioole :-*
-
To jeszcze ja się piszę na tego Sylwestra.Sztywna nie jestem 8)
Menu bardzo mi odpowiada, chociaż niektóre rzeczy nic mi kompletnie nie mowią ;D
Remont najszybszy jaki w życiu widziałam:)
Cudnie Monia :)
Ciesze się, że to już końcówka. Sylwester- parapetówka i można mieszkac ;D :o ::) :P
-
Jejć! Ale cudne menu :D Normalnie aż bym do Ciebie przyszła na te pyszności :D
Koniecznie musisz nam wszystko pokazać znów :D Ale się cieszę z tego Twojego remontu...ja ze swoim jeszcze czekam, no ale na wszystko przyjdzie czas ;)
-
eee Moni...mogę do Ciebie wpaść na Sylwestra ;D :P :brewki: ?
Zapowiada się czadowo 8) Gratuluję mieszkanka, fajnie że się udało hihi!
-
Ale imprezka, ja też się wpraszam :)
Monia, na zbliżające się świąteczne dni, życzę Ci wielu radosnych chwil w gronie rodzinnym, ciepłej, pełnej miłości atmosfery i odpoczynku :)
(http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR6KxxUEIOe44Gyih6ws3SHfDEveF_Tumtu_r-uzqbGPrvvf2yj)
-
Dzisiaj z nieba gwiazdka spada,
już przy stole każdy siada.
Śnieg za oknem mocno prószy,
stoi bałwan, marzną uszy.
Sanki dzwonią dzwoneczkami, a na stole barszcz z uszkami.
Karp ma minę niewesołą, dzisiaj wszyscy go pokroją.
Dźwięk kolędy pięknie płynie, wzruszenie w całej rodzinie.
Życzenia sobie składają, prezentami wymieniają,
Bo Gwiazdor nie ma urlopu w najważniejszą noc w tym roku.
W dzień Bożego Narodzenia ślemy Tobie te życzenia:
Szczęścia, zdrowia i radości, pieniędzy i pomyślności,
Żebyś zawsze uśmiech miała, smutki z życia wyrzucała.
Z innych miejsc w niebo patrzymy, lecz to samo też widzimy.
Ile gwiazdek jest na niebie, taka moc życzeń dla Ciebie !!!
J&M
(http://www.kartki.tv/kartki/11/1/d/181.gif)
-
Niech magiczna noc Wigilijnego Wieczoru
przyniesie Wam spokój i radość.
Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia żyje własnym pięknem,
a Nowy Rok obdaruje Was pomyślnością i szczęściem.
Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia,
niech spełniają się wszystkie Wasze marzenia.
-
(http://img530.imageshack.us/img530/2438/kartkaopcom.jpg) (http://img530.imageshack.us/i/kartkaopcom.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
___________< o >
_____________/
_________o`* o.@*o`.
________.' '*Q o *o@
________( () o*o* @ o'.
_______.-' o *0_Q.-'-;*o)
_______.' 0 Q @0@ ()* `-.
______* @ o*o @. ‘Q * o )
_____o`-...-@""-Q '-~@'`0*.’
_____.'` @ Q * 0*’Q. ‘ @`-.)
_____*.' o . @* '-@‘o’’Q.*-oQ’.
____* @ * ._()__0*Q.~-' @ ()* `
____(o () * o* Q'._@_Q o ()’´´*.'.
___o'-.-' @`--._ @’* Q *.@-* * ``-.
___.-' @ _Q_.-'~'-. @ ´()`-*@.o’Q’
__.' @* o ..-' * o *.@ * 0 *@oQ`) o*'
_* 0.-~@-._Q * 0 * ~. Q _.~@-.*_0_.'
_'._@ * o () '-._@__0__@_.-'Q o . '-.*
_;--@' 0‘Q * Q o *@ * 0‘ o @ *'-*.o
_.o-' * ‘ '._@__* .Q.~ @- . 0 () Q @ *'.
_* @ *‘ o * @ _.''Q~o..__@__.--'`@--.*
_;'-.__@_Q . 0 () oQ * o*♥.*•.¸♥¸.•*♥
_____________$$$$$
_____________$$$$$
____________________$$$
_____________________$$$$$
___________________$$$$$$
_________________$$$$$$$
_______________$$$$$$$$_$$$$$$$$$$
______________$$$$$$$$$$$$$$$$$$
_____________$$$$$$$$$$$$$$$
____________$$$$$$$$$$$$$
___________$$$$$$$$$$$$
__________$$$$$$$$$$
_________$$$$$$$$$
________$$$$$$$$
_______$$$$$$$
______$$$$$$
______$$$$$
______$$$$
______$$$$
______$$$_____$
$______$$___$$
__$$$$$$$$$$$
___$$$$$$$$$
____$$$$$$$$$
___$$$$$$$$$$$$$
__$$$$$$$$$$$$$$$
__$$$$$$$$$$$____$
$_____$$$$
_______$$$
________$
Małą gwiazdkę przed świętami
Przyjmij proszę z życzeniami
Może spełni się marzenie
Białe Boże Narodzenie
Lub, gdy przyjdzie Ci ochota
Niech to będzie gwiazdka złota
Bo, gdy spada taka z nieba
Wtedy zawsze marzyć trzeba
No, a jeśli tak się zdarzy,
Że srebrzysta ci się marzy
Możesz także taką zdobyć
I choinkę nią ozdobić
Gwiazda, gwiazdce zamrugała
I choinka lśni już cała
Naszych marzeń jest spełnieniem
Bo jest piękna jak marzenie
A pomarzyć czasem trzeba
Każdy pragnie gwiazdki z nieba
:-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*.
-
Kolorowych bombeczek,
dużo aniołków i gwiazdeczek,
słodkiego lenistwa i wielkiego oddechu
od codziennego pośpiechu życzą Kasia i Mariusz
(http://www.fantastyczny-prezent.pl/images/choinka-boze-narodzenie.jpg)
-
Boże Narodzenie to czas, by przesłać najserdeczniejsze życzenia miłości,
spokoju i radosnych chwil spędzonych w gronie rodziny!
(http://images45.fotosik.pl/483/7d86e18d2f9fb7ef.jpg)
-
Zapowiada się super imprezka.. tylko na tym łóżku to grzeczni bądźcie :):) Wesołych Świąt!!!!
-
Dziękuję Wam Kochane za wszystkie życzonka świąteczne!
Również pragnę Wam życzyć szczęścia,zdrowia,spełnienia wszystkich marzeń.
I żeby ten nadchodzący,2011 rok,jakże dla nas szczęśliwy ;D nie zawiódł nas żadnego dnia.
Bo w końcu mamy ten rok zapamiętać do końca życia!
(http://obama.cba.pl/img/wesolych-swiat1.jpg)
-
Moni z okazji świąt życzę Ci dużo radości, pięknych prezentów, miłości, ciepła domowego ogniska, pyszności na stole i samych najcudowniejszych chwil!
(http://www.humor.logocjoner.pl/gify/b119764502747629ce3c0629.gif)
-
KOCHANA,
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!! ;D ;D
(http://images46.fotosik.pl/463/9971006cb5718971.gif) (http://www.fotosik.pl)
-
(http://images45.fotosik.pl/484/da72ad07a3de30f9m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=da72ad07a3de30f9)
W te święta magiczne, życzenia ślę liczne.
Pachnących jodełek z ogromem światełek.
Pod obrusem sianka, a za oknem bałwanka.
Prezentów pod choinką od Mikołaja z wesołą minką
Ciepła rodzinnego w Dzień Narodzenia Pańskiego.
Dużo jedzenia na stole,
NIECH TE ŚWIĘTA BĘDĄ WESOŁE!!!
-
Jeszcze raz baaardzo gorąco dziękuję wszystkim dziewczynkom,które o mnie pamiętały :)
Święta,święta....i po świętach...
Nienawidzę świąt,bo się ciągle siedzi i je...
Bo jakże czegoś nie skosztować na gościnie...
I wszystko co spadło ze mnie przed świętami...zjadłam przez święta.
I znów czuję się ciężka,zmęczona i jakaś taka wymięta.
A niby ma się w święta odpoczywać! :-\
No ale co tu się dziwić jak nasze święta były "latane"
Wigilia o 16stej u mnie...o 18stej u PMa...tam już nocowaliśmy.
Pierwsze święto...kościół i obiad u PMa,kawa u mnie, no i kolacja znów u PMa tylko tym razem u jego sąsiada.
Na a drugie święto...rano u Miśka...a popołudnie u mnie,a raczej u mojego kuzyna.
Ja piłam z kuzynką winko,a chłopacy kompletowali sprzęt grający na sylwestra.
Przynieśli taaaakie wielkie głośniki,że nie wiem czy mi szyb nie wysadzi w mieszkaniu. :o
No a sąsiedzi na pewno zjedzą nas żywcem ;)
Ale co zrobić...doczekać się nie mogę...bo to w końcu będzie na CZWARTA rocznica! :) :D
Bosz...jak on ze mną tyle wytrzymał... ::) :o
A w środę mamy parapetówkę dla rodziców.
Nawet menu mam ustalone....trochę skromniejsze niż sylwestrowe,ale wiadomo...trzeba ciąć koszty ;)
I oni to rozumieją ;)
Będzie sernik na zimno.kurczak w sezamie z dwoma sosami, no i dwie sałatki....jedna z tuńczyka a drugą się wymyśli :)
Czyli od wtorku...czeka mnie akcja "kuchnia" ;)
Jutro tylko muszę sobie szybko zrobić pazurki sylwestrowe ,bo jak jutro nie zrobię to do sylwestra już nie zdążę :P
A przecież nie mogę tak kulawo wyglądać ;)
A chwaliłam Wam się ,że mamy już SWOJĄ choinkę? :)
I narożnik nam przywieźli, i ławę, i dywan...
No i w ogóle ,że mamy już wszystkie meble złożone i przedpokój mamy zrobiony? :)
I że pokupowałam kilka niepotrzebnych rzeczy do kuchni i mam już w czym piec i na czym smażyć? :)
Intensywne były te ostatnie tygodnie...ale jakże owocne....
Tak na marginesie Wam powiem...
jestem już straaaasznie zmęczona tym remontem....i nawet nie macie pojęcia jak się cieszę ,że to już koniec!!!
-
Monia u mnie tak samo jak u Ciebie jedno wielkie świąteczne obżarstwo hehehe
Cieszę się że skończyliście już remont ;D ;D W takim razie wiesz na co czekamy ;D ;D ;D ;D ;D
-
To ja też się cieszę że już po remoncie, sama pamiętam jakie to uczucie :)
Menu wygląda super, na pewno wszystko się uda :D
Jak wam się mieszka?
4 latka fiu fiu zleciało :)
-
Imprezka za imprezką i to lubię ;D
Jak człowiek zacznie jeść w wigilię to skończy w Nowym Roku :D
Ciesze się Monia, że dotrawałaś do końća, chociaż u Was to było expressowe tempo ;D
To nic tylko delektować się wspólnym mieszkankiem ;D
-
mnie też czeka akcja kuchnia przedsylwestrowo:) bo wpakowałam się w sylwestra u nas w mieszkaniu... ale mam nadzieję, że dobrze się wybawimy a przynajmniej do łóżka będzie blisko hihi:)
-
No kochana, a która z Nas nie jadła :Naciaga:, az żal było nie spróbować ;) ;D
Sąsiedzi to pewnie u ;D siebie nie będą musieli muzyki słuchać ;)
...jak już się nam tutaj pochwaliłaś, top ja chcę zobaczyć ten CUDNY przedpokój ;)
-
No tak to jest, w święta się lata, w końcu druga rodzina przybyła... :)
To współczuję sąsiadom, choć z drugiej strony Isus ma rację ;D
Ojej, to impreza za imprezą, ale się naszykujesz, ale potem odpoczniesz ;)
-
Szykuje się super imprezka ;)
-
Witam Środowo! :)
Zima nam nie odpuszcza i cały czas sypie śniegiem...
A pomyśleć ,że jeszcze kilka lat temu narzekało się w zimie ,że śniegu nie ma (przynajmniej w moich stronach )
No to mamy! ŚNIEG!!!
A w radio mówili,że podobno teraz ma być tak zawsze...
W zimie pełno śniegu,a na wiosnę i jesień pełno wody.
Przy takich eksperymentach atmosferycznych na pewno kiedyś będzie ten koniec świata.
No bo jak to wytrzymać...
A teraz jeszcze czeka nas odwilż...
Aż boję się pomyśleć co ta Wisła znów u nas wyczyni...
Dobra...dość tego smęcenia!
Dzisiaj pierwsza parapetówka....
Wszystko już jest gotowe...tylko usmażę kurczaka w sezamie.
Naliczyłam... ::) 11 osób...
Czyli tyle co na sylwestra... :-\
Ekipa sylwestrowa nam się wykrusza. :-[ 5 osób już zrezygnowało! >:(
Ja tego nie rozumiem...najpierw narzekali ,że nigdzie nie idą...A jak się zorganizowało.
Lokal wynajęło...to się odwracają d*pą!
Czy to nie idzie się wkurzyć? Ale ja się nie przejmuję i będę się super bawić! ;D
Oooo! ;)
To mówcie mi dziewczyny jakie Wy macie plany sylwestrowe?
Bo moje już znacie... :)
-
Monia - o pogodzie dużo można by pisać, ale w sumie po co ? Niestety nie mamy na nią wpływu.
No to się szykuje imprezka dzisiaj, porób może jakieś fotki?
Napewno będzie pysznie i miło :)
Co do Sylwestra to też nie lubie ludzi, którzy najpierw przyjmują zaproszenia, mówią, że będą,a potem odwołują. No chyba,że mają ważny powód ::)
Nie smuć się, będzie więcej jedzonka dla Was i ta ekipa napewno będzie się super bawić :)
Mój Sylwester w tym roku - szampański. Nasza 3czka. My,piesio i kanapa z gościnnym :). Zrobimy sobie pyszne jedzonko, jakieś drinki wymyślimy i spedzimy go razem :) Już się nie mogę doczekać ;D
-
Tak...mają strasznie ważne powody!
Jedni stwierdzili ,że sylwestra jednak spędzą w domu!
A do nas mają tylko przez drogę.
No ale jak wolą siedzieć w domu to niech sobie siedzą i żałują.
Kumpela...stwierdziła ,że jedzie do swojej siostry na sylwestra na wiochę.
A kumpel z dziewczyną ie przyjdą ,bo NIBY jest chory.Ma anginę i jest na antybiotykach i zastrzykach...
Niech mu będzie...chociaż ciężko mi w to uwierzyć,bo on co roku a sylwestra jest ciężko chory :-\
A sylwester...masz super,Kasiu.
Też mi się marzy taki ;)
Jeszcze kilka lat temu,jak byłam jeszcze sama, tak właśnie spędzałam Sylwka.
A teraz....zawsze muszę coś wymyślić... ;)
A portfel się kuuuuurczy.... :(
-
masz rację nie przejmuj się... a Wy będziecie się świetnie bawić!
My robimy domówkę u mnie... też ma kilka osób przyjechać, ale zobaczymy jak to będzie:)
-
Ja chyba podobnie jak S-erduszko, poczekam na męża (w Sylwka niestety pracuje) zakopana w kocyk, mam nadzieję, że szybko wróci i sobie w dwójeczkę posiedzimy :) no chyba że coś się zmieni, to może z jakąś zabłąkanymi duszyczkami go spędzę, psiapsiółą, kumplem, ale szczerzwe, to jakoś mi się nie pali by gdziekolwiek chodzić bez Miśka.
No szkoda, że znajomi tak się zachowali, tak to bywa, ale się w pozostałym gronie super wybawicie ;D
-
Monia, niech żałują, bo zabawa będzie przednia, aż Was usłyszą Ci znajomi co mieli przed drogę i będą w duchu żałować ;D
Ja bym się chętnie wkręciła,szkoda że tak daleko :o. Może kiedyś ;)
My właśnie co roku gdzieś, w tym też mieliśmy iść na jakąś sale, ale jakoś tak wyszło i w sumie się ciesze :) :skacza:
-
Hej Moniczko!
Widzę że z Ciebie zapalona kucharka!!!
Super! Ja też uwielbiam coś fajnego ugotować :D
Koniecznie czekamy na fotki z parapetówki!
Moje plany sylwestrowe podobne - domówka u mnie :D
-
Jejciu...jak miło poczytać jak tak super wszystko w domku idzie :D
A j rozumiem co czujesz z tym sylwestrem. U mnie też wszyscy narzekali, że nie mają gdzie iść. Namówiłam Pawła, żebyśmy u nas zrobili...no bo wiesz...dużo kasy na to idzie i w ogóle...a tu się ekipa tak wykruszyła, że z 12 osób zostaliśmy sami >:( No to niech za przeproszeniem spadają...ale fakt faktem przyjemnie nie jest :-\
-
Nikt nie przebije moich historii sylwestrowych. Rok temu mieliśmy jechać do znajomych na ich działkę pod Wrocławiem. Miało być 15 osob, wszystko przygotowane, bilety zarezerwowane... Tydzien przed Sylwkiem gospodarz powiadomił nas, że z planów nici bo... jedzie do Tunezji! :o Zostawil wszystkich na lodzie z informacją, że "tam i tak nie ma ogrzewania" (o czym wcześniej nie wiedzieliśmy)...
Zrobiłam więc imprezę u siebie, zaprosiłam wszystkich "wystawionych do wiatru" z zastrzeżeniem, że jest to impreza składkowa - kazdy coś przyniesie do jedzenia i do picia. Cały dzień spędziłam w kuchni wymyślając co raz to wykwintniejsze potrawy. Kiedy goście przyszli, okazało się, że oprócz moich kurczaków, sałatek, szaszłyków i dewolajów mamy... jajka w majonezie, koreczki, czipsy i paluszki :glowa_w_mur:
A w tym roku? Mielismy jechać do Krakowa, ale przez złamaną nogę Pawła znów czeka nas sylwester z Polsatem... :]
-
:hahaha: faktycznie! Twoja historia wszystkich pobije :P
-
No pięknie :D
Ale teraz macie co wspominać i śmiesznie jest ;)
A jak noga Twojego Męża? Kiedy mu ściągają ten gips? Co się dzieje?
Nie masz żonkowego, nie wiem dlaczego i nic nie wiemy :(
-
Monia, przepraszam, że w Twoim wątku :*
Nie mam żonkowego, bo nie mam takiej potrzeby. Mam bloga ;) A noga się powoli, powoli zrasta, gipsu nie było, są za to 4 śruby :/ Ale może za rok pojedziemy na snowboard :]
Moni, już nie będę offtopować, miskuzi ;p
-
Ehh to ja nawet nie opowiadam co mi się zdarzało w Sylwestra np. chłopak mojej najlepszej przyjaciółki wyznał mi miłość :brewki: ) w związku z tym ja nie cierpię Sylwestra i wcale mi się nie chce bawić, zawsze spędzaliśmy go z Ł. wspólnie tak jak Kasia planuje i to mi się bardzo podobało bo nie dla mnie szaleństwa wielkie z okazji nowego roku, na Sylwestra jestem uczulona :/
W tym roku będzie u nas domówka, no nic, jakoś przeżyję obchodzenie Sylwestra :D Psychicznie potraktuje to jako zaległą parapetówkę :D
-
Gosiu my też robimy domówkę u nas chociaż ja tak jak piszesz najchętniej zostałabym sama z Piotrkiem i cały dzień przeleżała w łóżku... tak bym chciała odpocząć, ale czego się nie robi dla naszych Mężczyzn :)
-
Monia i jak się udała parapetówka?
Jak przygotowania do Sylwestra?
-
No witam!
Kasiu...parapetówka wyszła super!
Mam nadzieję ,że wszyscy zadowoleni..
Wszystko ze stołu poznikało....została tylko mała miseczka sałatki z zupek chińskich :)
Wyprzedzając Wasze pytania... ;D ...zdjęcia są! :)
Ale na razie wstawię ,obiecane już wcześniej ,zdjęcia wykończonego mieszkania.
Oczywiście ono będzie caaaały czas remontowane,bo nie ma jeszcze wszystkiego ;)
Widok z przedpokoju na duży pokój.
Nasz narożnik,o którym Wam nie wspominałam.
Dywan z Grudziądza i ława...
No i nasza pierwsza choinka. :)
(http://images35.fotosik.pl/329/d03561a65905668fmed.jpg)
A tu widok spod okna :)
(http://images35.fotosik.pl/329/7a94b342e78455damed.jpg)
Nasza meblościanka ,której zdjęcie z gazetki już wcześniej Wam pokazywałam.
I telewizor od gwiazdora! ;D :D
(http://images39.fotosik.pl/489/41eaf255f0901b54med.jpg)
A tu nasze łoże.
Z częścią moich misiaków.
Wszystkie dostałam na 18nastkę ,więc już trochę lat mają ;)
(http://images45.fotosik.pl/495/11e9f88d7ba97189med.jpg)
Misie grzeją nam wyro ;)
Ten ogromniasty oczywiście od mojego narzeczonego :)
(http://images38.fotosik.pl/487/39cbe2c5935608be.jpg)
Stolik ,który dostaliśmy od znajomych moich rodziców.
(http://images38.fotosik.pl/487/5e3d9d665658406e.jpg)
komoda w sypialni ...i nasz CZADOWY telewizor.
Tymczasowy... ;) Bo razem z wiosną wróci z moim tatą na działkę... ;)
(http://images50.fotosik.pl/494/381f14f4e07fb30b.jpg)
Przyszła pora na nasz zieeeelooony przedpokój :)
(http://images47.fotosik.pl/494/7b75fc57bf2cf421.jpg)
I nasz sufit podwieszany... :)
(http://images38.fotosik.pl/487/c82ca5a3cae6f870.jpg)
Szafa w przedpokoju robiona na wymiar
(http://images45.fotosik.pl/495/3a94f2c69c36f964.jpg)
I wejście do kuchni.
Obudowane przez stolarza deską w kolorze mebli kuchennych ,bo płytkarz spieprzył robotę.
(http://images46.fotosik.pl/474/0504462aea7ca86a.jpg)
I jak Wam się podoba?:) ::)
-
Ależ masz zaje***** przedpokój :D Chcę taki sam :D Normalnie mogłabym w nim zamieszkać :D
-
O jak ładnie. Monia super. Wszystko cacy, tylko kompletnie nie pasuje mi dywan w dużym pokoju, strasznie się gryzie z narożnikiem, wymieniłabym go na inny ::).
Widze Twój płaszczyk elegancko wisi. Poznałam.
Dobre Rady z Joasia Brodzik też wykukałam :)
Telewizor zabytkowy pasuje rewelacyjnie. Komoda pod nim bomba, czy ona nie jest z Black Red White?
Bo cos mi sie taka kojarzy, tylko nie wiem gdzie ja widziałam.
Ciesze się, że się imprezka udała. Teraz przygotowania do następnej ;)
A mieszkacie tam już? Bo widze łóżko w folii, i miśki tam śpią póki co ;)
-
O tak Kasiu... :)
Komoda,z resztą jak wszystko....komoda,łóżko,meblościanka,narożnik,pufki,ława...z Black Red White :)
C o do dywanu....dywan,jak dywan.
Mi się bardzo podoba...bo chciałam mieć pokój z czerwonymi dodatkami :)
Tak po prostu chcieliśmy...i na żywo wygląda zacznie lepiej ;)
O tak..."Dobre Rady"... moja studnia pomysłów w dogodnej cenie ;)
Co do następnej imprezki....zaszły pewne zmiany w menu,o których wolę nie wspominać mojemu PMowi,bo on ma już dość wydatków ;)
Właśnie zaraz jadę na ostatnie zakupy i idę działać do kuchni ;)
Karolinka...to dalej...wbijaj do nas ;)
-
Pytałaś się Kasiu czy mieszkamy... :)
No właśnie jeszcze nie....jakoś tak...nam się nie spieszy... ;)
Nie chcę mi się tego wszystkiego wynosić z mojego pokoju u rodziców.
Jakoś tak ...od razu mi się odechciewa... ;)
Ale dzisiaj chyba będziemy mieć pierwszą noc w wyrku... ;)
No a po sylwestrze na pewno ,bo nie będę w stanie wrócić do rodziców ;)
A pomijając tą sprawę....mamy dość skomplikowaną sytuację w rodzinie ...dlatego nie mamy się zbytnio śpieszyć z przeprowadzką ;) :P
-
To co się tak śpieszyliście z remontem?
Mówie Ci, masz okazje to mieszkajcie przed ślubem razem, bo potem różnie bywa z tym docieraniem ;)
A jakie to zmiany w menu ? i dlaczego?
No zazdroszcze Ci lubie jak cos sie dzieje :)
No to Koniecznie porób jutro zdjecia :) I potem Nam wklej :-*
-
Trochę daleko :D
-
Bo chcieliśmy mieć je szybko :)
Czynsz i tak był już płacony i tak...więc nie było z czym zwlekać.
A sytuacja w rodzinie wynikła w trakcie...prawdę mówiąc...na końcówce...i musieliśmy trochę zwolnić ;)
W menu....malutkie zmiany... ;)
Nie będzie ciasta kokosowego...bo został mi z wczoraj sernik... i galaretki. :P
Nie będzie motylków z selera...bo stwierdziłam ,że jednak nie będę tego lubiła...więc w zamian tego będą dwie sałatki...
Bardziej przydatne ... i goście chętniej zjedzą ;)
-
Rozumiem PM płaci,a Ty wymyślasz :D
Napewno wszystko będzie pyszne ;D
Aż na samą myśl ślinka cieknie :D
-
Teraz już bardziej mamy ze wspólnego... ;)
Już nie liczymy... "moje" "twoje" tylko nasze.
No a jak nasze...to trzeba przeliczyć wszystko na styczniowe rachunki ;)
A zakupy ciągnę jeszcze z mojej karty ;)
-
Monia ale fajnie że macie już skończone mieszkanie ;D
I na Waszym miejscu dawno byłabym już spakowana i przeprowadzała się do siebie ;D ;D
-
Dokładnie, pamiętam że my to ledwo tylko można było się w mieszkaniu kąpać, z miejsca się przenieśliśmy :D Właśnie bardzo lubię takie przenosiny, bo przy okazji można sobie niezłe porządki zrobić, nagle okazuje się, że tyle niepotrzebnych rzeczy się trzymało :) Bardzo mnie takie porządki relaksują :)
Mi też ten dywan nie pasuje, ale najważniejsze że się Tobie podoba, ja to jeszcze bym tą ławę od znajomych rodziców podmieniła z tą z salonu ;)
Ale przedpokój mega, super są te wzory! No i ten kolor! Obok turkusu mój ulubiony :D
-
Przepięknie!!! No po prostu przepięknie Ci wyszedł remoncik :D
Mnie też odrobinkę poraził dywan po oczach, ale myślę, że to raczej wynikiem tego, że nie ma jeszcze nic na ścianach i ogóle...widac, że takie nie zamieszkałe to to wszystko. Więc jeśli będziemy cierpliwe, Wy się tam wprowadzicie i zaczniecie po swojemu wszystko przestawiać, to na pewno wszystko wyjdzie bardziej przytulnie ;)
A ja tak czytam Wasze wątki, bo też chcę coś przygotować na Sylwestra z zimnej płyty...ale jakoś zupełnie nie mam pomysłu co :(
-
Kasia, jakąś sałatke?koreczki?
-
kochana mieszkanko śliczne no poprostu rewelka :) :) :) :)
a miśki światne :) :) :)
-
Koreczki właśnie mam w planach. Sałatki nie będę robić, bo już kilka sałatek będzie. No i nie wiem co jeszcze mogłabym ja wykombinować :(
-
Śledzi nie lubisz >:(
Może jajka ? Faszerowane?
Coś na ciepło - typu bigos/leczo/bogracz/pizza
Skrzydełka w sosie miodowym, udka z piekarnika, kotleciki z piesi ?
No juz nie mam już pojęcia :)
-
super wyszedł remoncik, meble z brw genialne :D
-
Jakim cudem mając takie piękne mieszkanie nie chcecie jeszcze razem zamieszkać??? Ja zamieszkałam ze swoim Marcinem już poł roku po tym jak się poznaliśmy :):) I nie wyobrażam sobie ani jednego dnia bez niego koło siebie.. zwłaszcza w łóżeczku hehe :)
-
Fajnie to wszystko sobie urządziliście ;)tylko szkoda że się tak troszkę marnuję, no w sensie ze nie mieszkacie ::)
Widze że, serduszko daję Ci propozycję menu na Sylwka ;)
...i to całkiem ciekawe ;D
-
Stary rok się kończy,
Te dni co nadchodzą,
Niech Wam życie słodzą.
Niech przyniosą miłość,
smutki wynagrodzą.
Niech się szampan pieni,
bąbelki fruwają,
a Wasze marzenia rychło się spełniają.
SAMYCH SZCZĘŚLIWYCH CHWIL
W 2011 ROKU.
(http://www.ekartki.wolsztyn24.pl/kartki/59/1/d/10634.jpg)
-
(http://img263.imageshack.us/img263/395/szampanstrzal.jpg) (http://img263.imageshack.us/i/szampanstrzal.jpg/)
Niech w Nowym Roku
świat będzie dla Was pełen ciepła, radości i przyjaciół,
a w Waszym domu niech nigdy nie zabraknie miłości i zrozumienia.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!
-
Witam! :)
Dziś żegnamy stary rok... :)
I znów będziemy o rok starsze... ;) :P
Życzę Wam,dziewczyny....aby ten NASZ nadchodzący ,2011 rok był dla nas najszczęśliwszym rokiem :)
Aby wszystko szło zgodnie Z planem.
Dziewczynom ,które są już w tym wymarzonym stanie mężatek....aby był jak najlepiej.
Aby wszystko szło tak jak chcemy...
Wszem i wobec ogłaszam ,że stary rok pożegnany... ;)
A dzisiaj mamy naszą CZWARTĄ rocznicę bycia razem! ;D :D
Do zobaczenia już w nowym roku! ;) :)
-
Gratuluję 4-tej rocznicy ;D
I oczywiście życzę Szczęśliwego Nowego Roku :)
-
No to jak Tam się dziewczyny czujecie w tym NOWYM ROKU? ;D
Ja ...jakoś starzej... ;)
Albo to może złudzenie przez tego Sylwestra... ;)
Impreza udała się bombowo! :)
Ale kac mnie nie męczy...co mnie baaaardzo dziwi! ;D
O 5.40 kładłam się spać...a o 11 już byłam na nogach. ;) :P
Ale się cieszę ,że to już 2011 rok! ;D :D
Zostało 8 miesięcy i dwa dni!:D
Życzę Wam,Kochane...zdrówka,szczęścia ...i spełnienia marzeń w tym jakże pięknym roku! ;D :P
-
Oj, ja też jakaś taka starsza się czuję :P
Witam w Nowym Roku ;)
Jejku...już tak mało czasu zostało ;)
Gratuluję kolejnej rocznicy :D
-
Ja się dobrze czuje, o wiele lepiej niż rok temu :D :D Wszystkiego najlepszego w nowym roku! :)
-
8 miesięcy ;D
-
Kochana :-*
Gratulacje czwartej rocznicy bycia razem :-*
Wszystkiego Dobrego na NOWY ROK i żeby był wyjątkowy :-*
-
8 MIESIĘCY!!! :mdleje:
Bosz...to już mniej niż ciąża!! :o
Chyba zaczynam się trochę stresoooować...
Ale to nic...minie jak strzała i ani się nie obejrzę, a już będę przed ołtarzem :)
Wraz z Nowym Rokiem...przeprowadziliśmy się W KOŃCU do naszego mieszkania.
Było ciężko...moja mama nie chciała zbytnio żeby to się stało...
Nie wiedzieć dlaczego... ;)
No i mi też było ciężko...po sylwestrze złapałam doła :(
Stwierdziłam ,że moje życie jest nudne i nieciekawe...
Do tego przez to bezrobocie czuję się niepotrzebna...
Składam te CV ,składam ...i nic...
Misiek próbował wszystkiego robić żeby mi było dobrze,ale mnie nic nie ruszało...
Jako ,że już jesteśmy na swoim....to mogę W KOŃCU zabrać się za siebie.
Zamówiłam sobie dwie książki ..jedna na temat diety Dukana...a druga, to przepisy na poszczególne etapy tej diety.
Jak tylko przyjdą te książki ,szybko je czytam żeby nie popełnić ŻADNEGO błędu i biorę się za siebie.
I to nie jest postanowienie Noworoczne....bo z takiego raczej trzeba się wywiązać...
To jest po prostu postanowienie... :)
I jestem strasznie ciekawa EFEKTU...
Jeżeli któraś działała z Dukanem...to proszę o rady i wskazówki ;)
A teraz wracając do imprez....
W środę ,przed sylwestrem ,mieliśmy parapetówkę dla rodziców i dziadków.
Jak już wiecie...wypadło super :)
Przynajmniej mam taką nadzieję :)
Przed sylwestrem...pełno przygotowań!
Ale wyszedł FANTASTYCZNIE! :) :D
Wszyscy zadowoleni...nikt nie był za bardzo wstawiony.
Za to wszyscy świetnie się bawili i alkohol się lał! ;D :D
No i zdjęcia są nie do przebicia :)
Nie zapomnę tego parapetówkowego sylwestra! :)
A wczoraj mieliśmy znów gości.
Przyjechał Damiana sąsiad z wioski ,zwany majstrem :) , z rodzinką.
W trakcie przyszedł mój kuzyn z żoną i znów popłynęliśmy... :)
A na mnie teraz czekają naczynia w kuchni :( :mdleje:
I tak to z Nowym Rokiem jest :)
Imprezy,imprezy,imprezy...
Ale skończyło się już dobre...nowy tydzień się zaczął i Misiek do pracy :(
Ale na sobotę chyba znowu nam się szykuję impreza...
Ale tym razem troszkę mniej wykwintna ;) :P
No to trzymajcie się dziewczynki! :)
I trzymajcie kciuki za te moje postanowienia ! ;D
-
Hej Moniś w nowym roku :)
GRATULUJĘ Nam obu dzisiejszego licznika -> 8 miesięcy :D
Cieszę się że sobie mieszkacie już razem!
-
Super,że parapetówa była udana!!! ;D
Na forum jest taki wątek ad.diety Dukana-zajrzyj sobie ,tam na pewno dziewczyny będą pomocne ;D
-
Jeżeli któraś działała z Dukanem...to proszę o rady i wskazówki
Ja przed weselem stosowałam tę dietę i powiem tyle - działa, efekty widać niemal od razu. Ale po trzech miesiącach na widok kurczaka miałam odruch wymiotny, a serki wylewały mi się każdym otworem. Ta dieta jest zbyt monotonna, pomimo przepisów i różnych możliwości. A do tego czujesz jak stopniowo spada Ci energia, coraz mniej się chce, coraz mniej się lubi i w końcu zostaje się na granicy depresji z serkiem wiejskim i wędzoną rybą na talerzu.
A z drugiej strony - moja mama przez cały rok odchudzała się Dukanem i schudła 15 kilogramów (sic!!!). Twierdzi, że czuła się świetnie, a wyglądała olśniewająco. Ale. (Zawsze musi być ale). Po moim weselu postanowiła dać sobie na luz i już wraca do poprzedniej wagi. I nie pomaga faza stabilizacji czy inne bzdety no i widać u niej przeładowanie białkiem i brak innych składników odżywczych.
Podsumowując - dieta Dukana tak, ale z rozsądkiem i potrzeba duuuuużo samozaparcia. I nie przesadź. Wyznacz sobie wymarzony efekt i jak do niego dojdziesz - stop.
A najlepsza dieta to tzw. "żryjmniej" i "ćwiczkurwasport" ;) Znana prawda, ale mnie jeszcze nie udało się osiągnąć systematyczności w tej metodzie :P
-
Moniś Moniś po co ty hajs na książki wydawałaś, trzeba było się do nas odezwać, ja mam wszystkie książki na kompie.
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=19956.0 tu masz nasz cały wątek o Dukanie
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=20192.0 tu przepisy
Książka to podstawa, jak przeczytasz to Ci się wszystko przejaśni,a o szczegóły możesz dopytać w tym wątku :)
-
Gosiu....ja wiem ,że wszystko jest w internecie... :)
Jednak ja wolę wziąć książkę do ręki i ją na spokojnie poczytać :)
Jednak dziękuję za informacje! :)
-
Monia, w takim razie czekamy na jakieś fotki :)
I super, że już razem mieszkacie, mama się przyzwyczai ;)a, że ma blisko to będzie zaglądać z obiadkami ;-).
3mam kciukasy za dietkę. Słyszałam o niej - jesz dużo i chudniesz ;D ;D
-
shar3ware- wszystkiego najlepszego w nowym roku i aby Twoje marzenia związane ze ślubem się spełniły!! powodzenia w diecie moja datowiczko. :)buźka;)
-
wMychSnach...Witam!
I dziękuję za kciukasy! :)
Oczywiście tobie też Kasiu... ;)
Rzeczywiście mamy tą samą datę...NAJLEPSZĄ DATĘ! ;D :P
również życzę spełnienia marzeń ślubnych! :)
-
Jeszcze tylko 8 miesięcy ;D
-
Już nie długo, coraz bliżej ;)
-
Powodzenia w diecie.. jak pierwsze dni mijają?? Ja chyba też powinnam coś pomyśleć w tej kwesti :)
-
Marcella...spokooojnie...na razie czekam na książki :)
Potem DOKŁADNIE je przeczytam...i biorę się do dzieła! ;D :D
Mam 8 miesięcy...chyba zdążę... ;)
Będę relacjonować ;)
-
Monia ciekawa jestem Twoich efektów ;D
Zapytaj forumki- wiśniowej ona bardzo dużo schudła na dukanie ;D i z tego co wiem już je normalnie ;)
-
Też się do niej przymierzam i schudnę - tzn MUSZĘ :P
Będziemy się wspierać ;D ;D
Gosiu, mogłabyś mi podesłac te książki?? ;D
:-* Monia
-
Aniu podeślij maila na PW :)
8 miesięcy, mnóstwo czasu, na pewno dacie radę dziewczyny :)
-
Spokojnie zdążysz :) Mi zostało już mniej czasu i codziennie sobie obiecuję, że zacznę.. po czym idę po jakiegoś batonika hehe :):):) Ale chcę się zapisać w tym tygodniu na fitness :) Ciekawe czy mi się uda :)
-
Ja tez jakos sie nie moge ograniczyc z tymi slodyczami :mdleje: pelno ciastek,cukierkow,mikołajkow i innych pysznosci ze swiat usmiecha sie do mnie jak tylko otworze szafke!!!BRRR...Na fitness tez mam zamiar sie zapisac...ale nigdy postanowienia noworoczne mi nie wychodza.. :P
-
Marcella....Ty masz mniej czasu...ale tez NA PEWNO mniej do zrzucenia ;)
A tak praktycznie rzecz biorąc...to ja mam w sumie tyle samo czasu co Ty...prawie ze... ;)
Bo chciałabym tylko do czerwca,bo od czerwca zaczynają mi się przymiarki do sukni i nie chciała bym co miesiąc latać i ją zwężać... ;) (ale mam marzenia! Zwężać....żebym nie musiała jej jeszcze poszerzać ;) :P )
Paulincia...ach te słodycze ;)
Na szczęście ja się wyprowadziłam od moich rodziców po świętach i nie mam styczności ze świątecznym żarełkiem.
A mojemu PMowi już powiedziałam żeby powyjadał wszystkie nasze czekolady prezentowe przed moją dietą co by mnie nie kusiły ;)
Postanowiłam...tym razem będę KONSEKWENTNA i nie ugnę się na żadne grzeszki! ;D :D
A serki wiejskie....lubię przecież,więc to żadna kara dla mnie ;) :P
-
Monia - no jakie przygotowania do diety, pełną parą, prawie jak do ślubu ;)
Wklej nooooooooo zdjęcia z Sylwka, plis plis.
I jak się Wam mieszka?
Gotujesz codziennie obiadki ? :P
-
Serki wiejskie to akurat kicha, lepszy biały twaróg, ale podstawowa zasada to mieso, ryby duuużo miesa i ryb :brewki:
Ja tam suknie zamówiłam w maju a w sierpniu poszłam na przymiarkę i trzeba ją było mocno zwęzić i nic się na stało, nawet halkę miałam zmniejszaną :) Więc tym się nie stresuj :D Zresztą mnóstwo z nas tak miało (np. malavi która schudła 15kg od I do II mierzenia :P )
-
na pewno dasz radę i będziesz wytrwała w diecie :)
Mam nadzieje, że mogę dołączyć? :D
-
Oczywiście listku... :) :hello:
Zapraszam serdecznie :)
I dziękuję za wiarę we mnie i moje postanowienia... ;)
-
Kasiu...tak,teraz dietka jest dla mnie najważniejsza ;)
I nie mogę się doczekać efektów... ;)
Co do zdjęć...będą,będą...w końcu idzie "długi weekend" :P
Jak nam się mieszka...?
Już Dobrze.Już....?Bo na początku było ciężko.
Miałam doła i deprechę....
Ale teraz...już jest dobrze :)
Obiadki codziennie robię,ale JESZCZE z mamusinej wałówki... ;)
Krokiety,klopsy.... ;)
Wałówka nam się powoli kończyła ,a dziś moja ciocia przyniosła kolejną! ;D :D
Karkówka,schab,żeberka,pałeczki :) ,ser,i kiełbaski.
Starczy chyba na 20 obiadów! :)
Zaskoczyła mnie ogromnie,bo nic nie rozmawiałyśmy na ten temat :)
Wiem,że jak będzie taka potrzeba to mi moja rodzinka pomoże.
Mam tylko nadzieję,że nie będziemy musieli korzystać z tej pomocy i wyżyjemy na razie z narzeczonego wypłaty....no i mam nadzieję,że wkrótce też i mojej ;)
-
Miło mieć taką rodzinkę :)
-
Zazdroszczę możliwości kucharzenia. Jednak być gospodynią we własnej kuchni to co innego niż korzystać z czyjejś. Jestem pewna, że jak się skończy wałówka, to nie zabraknie Ci pomysłów na obiadki i będzie to jeszcze większą frajdą ;)
Co do Dukana - efekty na pewno będą. Przerobiłam to na mamie. Ale jak sama zaczęłam jeść same białka, to po kilku dniach na widok twarożku miałam odruch wymiotny i w ogóle straciłam ochotę na jedzenie czegokolwiek. Morał z tego taki - staraj się jak najbardziej urozmaicać jadłospis. Dukan daje pewne pole manewru. ::)
-
trzymam kciukasy za Twoją dietkę:) ja też walczę z sobą:)
-
Beaberry ... dlatego też właśnie zamówiłam sobie książkę z 350 przepisami odpowiednimi do tej diety aby mi się nie znudziła. I była urozmaicona...
Mam nadzieję ,że podziała ;)
-
Dawaj znać jak Ci idzie :)
A ja nie wiedziałam, że Ty z Grudziądza jesteś.. a ja mam tam całą rodzinkę.. w Gardeji: Banasie (Nieruchomości - może kojarzysz) no i ogromna część osób, która mieszka w Gardeji to moja rodzinka hehe.. w Szczecinie nie mam nikogo - oprócz rodziców i brata :)
-
Ja jestem z G-dza, tra la la ;D ;D ;D
-
A ja nie jestem z Grudziądza :P
Ale bardzo lubię to miasto....Bardziej niż Bydgoszcz.... :-\
-
Hej Moniczko, witam noworocznie :)
A mój narzeczony byl rok temu na tej diecie i schudl 12 kg :) Teraz od soboty zaczyna drugi raz ;) W sumie wrócilo mu 8 kg ale to przez ostatnie 2-3 miesiace, bo naprawde obzeral sie jak szalony, wiedzac ze go czeka jeszcze dukan przedslubny ;) Ale mysle, ze gdyby jadl normalnie to byloby duzo lepiej ;)
Takze dieta super, i zycze Ci powodzenia! Zobaczysz ze idzie super gladko ;D Przetrwasz pierwszy tydzien, zobaczysz napewno mega efekty a pozniej jest duzo latwiej :)
No i co jeszcze naprawde to wazne by pic duzo wody (tu mam na mysli) bo sie mozna niezle odwodnic albo nabawic kamieni na nerkach...ale to chyba jedyny minus.
-
Kurcze to ja coś źle przeczytałam.. przepraszam ::)
-
Marcella...nie szkodzi ;D
Mogło Ci się pomylić podczas czytania mojego wątku ponieważ wszystko mamy z Grudziądza.
Zespół,kamerzysta,fotograf,obrączki...wszystko to z Grudziądza...
I to tylko dlatego ,że Grudziądz jest znacznie przyjemniejszym miastem od Bydgoszczy,ale też wydaję mi się ,że ceny z okolic tego miasta są dużo tańsze niż z Bydgoszczy czy Torunia... ;) :P
Witam Cię Blue...ponownie! :)
Wieść o schudnięciu Twojego PMa z tak dużym wynikiem strasznie mnie podnosi na duchu :)
Wierzę w tą dietę,bo gdyby nie była dobra to by nie było tylu zadowolonych osób po tej diecie :)
A wody pić trzeba sporo...czy się jest na diecie czy nie... ;)
A picie w ciągu dnia wychodzi mi bardzo ciężko,bo zwyczajnie nie lubię pić,ale będę musiała się zmuścić i przypilnować ;)
No i po wolnym....
Misiek....już w pracy :(
A my wczoraj wieczorem zrobiliśmy sobie seans filmowy i obejrzeliśmy trzy filmy :)
"Łatwa Dziewczyna", "18-letnia dziewica" i "Dorwać Byłą"
Wszystkie super! :)
Ale najmniej jednak spodobała się "18-letnia dziewica" ,choć jest do przełknięcia ;)
Ostatnio przypomniało mi się ,że to wątek przedślubny ;) :P
A moje sprawy ślubne ostatnimi czasy odeszły w "siną dal"
Więc trochę napiszę... ;)
W wątku naszych wrześniówek stwierdziłam,że ja nie mam żadnej,ale to ŻADNEJ ,koncepcji na siebie tego dnia. :(
Nie mam pomysłu na suknię,bo wszystkie mi się podobają :)
A ja chcę tylko KORZYSTNIE w niej wyglądać! Za dużo....?
Nie mam pomysłu na fryzurę,bo fryzjerka powiedziała ,że będziemy myśleć jak wybiorę suknię i będę wiedziała jaki już będę miała welon.
Nie mam pomysłu na bukiet,bo zwyczajnie podoba mi się większość.
A na dodatek nie wiem,jakie będą dostępne kwiatki o tej porze w moim niedużym mieście.
Wiem tylko ,że ma być to kulka...chociaż...nie koniecznie ;) :P
Nie mam pomysłu na pazury,bo nie wiem czego chcę.
Czy chcę delikatniejsze...bardziej wyraziste....
No po prostu jedna wielka niewiadoma....
I nie piszcie mi ,że jak zacznę przymierzać suknię to NA PEWNO jakąś znajdę,bo ja nie mogę przymierzać tych sukni w rozmiarach 34-36 :P
Dlatego też postanowiłam się wziąć za siebie żeby w czerwcu nie było takich problemów.
Jednak cieszę się ,że tak szybko zdecydowaliśmy,choć chyba bardziej ja się zdecydowałam :P , na zaproszenia...i ponad połowa już jest.
Zawieszki....prawie całość już jest.
Buciki....które kupowane były z małymi komplikacjami ;) :P
Obrączki...najlepszy nasz kompromis :)
Wódeczka...z tym nie było problemu ,bo wiedzieliśmy czego chcemy :)
Nauki....dało się przeżyć 4 soboty ;) :P
Zespół,kamerzysta,fotograf,sala....to wszystko było szukane na "żywioł" :) Mam nadzieję ,że spełnią nasze oczekiwania... ;)
Nie wiem co mi się stało ,że tak zaczęłam dziś wyliczać,ale stwierdziłam ,że muszę zacząć się rozglądać
Za suknią,bukietem , fryzurą...i zacząć sobie robić paznokcie ze ślubnymi koncepcjami ;) :P
ZAŁAMKA!!! :mdleje:
-
Monia, macie już naprawdę dużo.
Nie masz powodów do zmartwień.
A pomysł na siebie na pewno znajdziesz...
Jak tylko pojawi się kiecka, to będzie Ci łatwiej wszystko do niej dopasować.
Powodzenia w diecie !!!
Trzymam kciuki !!!
-
Kochana pocieszę Cię, ślubuję tylko 2 tygodnie po tobie a nawet nie byłam przymierzać jeszcze żadnej sukni ;P
Jakoś nie mam ciśnienia jeszcze, moje koncepcje już mi się znudziły i szczerze boję się że podejmę za wcześnie decyzję i mi się odwidzi =] ze spraw ślubnych na bieżąco jestem tylko z kasą którą odkładamy na konto, sprawdzam czy wszystko idzie zgodnie z planem i założonym wcześniej kosztorysem. Jedyne co zamówiliśmy już obrączki, po wielkich wojnach i kłótniach z Pm ...długo by opowiadać =/
mam nadzieję że znów nabiorę weny twórczej do tematu ślubnego bo jak narazie to lekko przygasł...
trzymam kciuki za dietę, ja też się zabieram za odchudzanko, co prawda chcę zrzucić z 3-4 kg ale ze strefy najgorszej do odchudzania a mianowicie brzucha i boczków bo się w tych miejscach spasłam... dlatego chcę zacząć chodzić 2 razy w tyg na basen =]
diet bardzo nie lubię bo wiem że się ich nigdy nie trzymam, wolę spalać kalorię jedząc jak dotychczas, wiem że tyjemy dlatego że ilość kalori którę spożywamy jest za duża do aktywności więc albo trzeba jeść mniej kalorii albo znów więcej ćwiczyć :D
co byśmy nie wybrały to trzymam kciuki bo jedno i drugie wymaga samozaparcia :bieznia: :Rowerzysta: :boks:
Będzie dobrze :Serduszka:
pzdr
-
Oj, Kochana...masz jeszcze troszkę czasu, więc wszystko uda się zrobić i załatwić :) Głowa do góry ;)
-
Nie martw się. Masz już dużo. Ja mam wcześniej ślub, a obrączek nadal brak, ale myślę że jeszcze nie ma pośpiechu.
Co do sukni, fryzury, itp... podoba mi się Twoje podejście. Lepiej mieć z tym luz niż potem stresować się, że kwiatki w innym odcieniu czy loczki nie takie. Mi zależy, żeby było dokładnie tak jak chcę, ale mam świadomość, że nawet mimo dobrych chęci fryzjerki, makijażystki, kwiaciarki, może nie wyjść dokładnie tak samo i będę zła. Muszę wyluzować ::)
Co do ćwiczeń - polecam wszystkim. Od 3 miesięcy chodzę na fitness ok. 2 razy w tygodniu i zauważyłam że mniej się męczę, może trochę poprawiły mi się kształty. :D Ale nie zauważyłam żebym schudła specjalnie. Nie taki miałam cel więc nie narzekam. ::) W każdym bądź razie, jak ktoś chce schudnąć do ślubu dzięki ćwiczeniom, to radzę zacząć jak najszybciej.
-
jeśli to choć troszkę Ci pocieszy ja też nie mam jeszcze sukni, dodatków itd... a ślub mamy w czerwcu:P
-
Ja mam na początku lipca, a mam tylko kolczyki :D
-
hahahaha Karola, Ty jak coś napiszesz :hahaha:
-
No co? Taka prawda :D Bransoletki szukam, pójdę bosa, bo butów nie znajdę za licho, a sukienka na razie to tylko mglista wizja, więc mam TYLKO kolczyki ;D
-
Eee...ale zawsze coś! ;D :D
Ja za to na kolczyki mam wizję,ale jak zam życie to pewnie jak będę na etapie szukania to nie będę mogła takich znaleźć ;) :P
-
Ja mam wizję na buty i jakoś ich nie mogę znaleźć :D
-
Ja mam w maju i sukni też jeszcze nie mam.. ani biżuteri ani dodatków hehe :)
-
mogę dołączyć?
-
Martuś...pewnie ,że tak.
Rozsiądź się wygodnie,a ja...pozwól...,że zaraz popędzę do Ciebie ;)
:hello:
Doooobry dziewczyny.... :)
Wpadłam Wam powiedzieć ,że się ożywiłam! ;D :D
Chyba wiem czego chcę! ;D
Mówię tu cały czas o sukni... ;)
Przejrzałam kilka stron salonów,ale chyba wiem , w którym kierunku brnę! ;)
Boooożeee...nawet nie wiecie jak ja się cieszę,że jednak nie jestem tak spaczona i jednak COŚ wiem ! ;D
No i jeszcze u Mysi spodobało mi się strojenie samochodu,więc znów latałam! ;D :P
Podejrzewam,że zląduję na ziemię jak się do wiem w kwiaciarni ile mnie to będzie kosztowało ;) :P
Teraz czas zacząć się rozglądać się za fryzurą ,pazurami...welonem :)
Czas iść chyba spać...bo jutro,znaczy się..już dzisiaj,bo to już po 2 w nocy ;D ,mamy kolędę...
Trzeba rano wstać i mieszkanie ogarnąć ,bo to nasza pierwsza kolęda ,więc na pewno ksiądz będzie zwiedzał kąty ;) :P
A my nawet kredy nie mamy ,bo nie rozdawali w kościele! :o
Przeżyyyyją... ;) :P
Pewnie się dziwicie co ja o tej porze jeszcze na forum robię... ??? ;)
Byliśmy dziś u mojego chrzestnego na urodzinach, no a potem zatrzymaliśmy się u moich rodziców na karty...
No i tak zleciało do drugiej w nocy! :D
Aktualnie ...Misiek śpi....z %%% i brzydkim oddechem... :luzak: a ja....forumoholiczka...siedzę i Wam odpisuję :P
Doceniacie...? ;) :P :P
Jestem w świetnym humorze,bo sprawy ślubne jednak trochę się wyjaśniły! ;D :D
-
Bardzo doceniamy :blagam: :blagam:
cieszę, że znów latasz :-*
-
to jesteśmy na tym samym etapie bo ja też póki co tylko wiem czego chcę jeżeli chodzi o suknię :) przeglądam strony salonów i poluję..a prawdziwe poszukiwania zacznę w lutym...już nie mogę się doczekać !! ;) ;D
-
Hmm a może nam się pochwalisz o czym myślisz :brewki: ?
-
a masz jakieś foto tych sukni, które Ci się podobają?:)
-
Hmm a może nam się pochwalisz o czym myślisz :brewki: ?
Oczywiście ,że się pochwalę! ;D :D
Bo jestem strasznie zadowolona,że już coś znalazłam :)
Jak znam życie...pewnie będę odbiegała od Waszych gustów..,ale co zrobić... ;)
Są gusta i guściki... ;)
Tak więc....
To jest ta! ;D
Idealny gorset...i ta kokarda... ::)
Zakochałam się w niej.
Z resztą...mam fioła a punkcie kokard ,takie samego jak na punkcie fioletu ;)
(http://www.romantica.bydgoszcz.pl//media/stpatrick/emma.jpg)
Tylko ten dół trochę zbyt skromny jak dla mnie ;) :P
Więc dół byłby ten... :)
Tylko bez trenu...a zamiast trenu długi welon odpinany :)
(http://www.romantica.bydgoszcz.pl//media/stpatrick/carey.jpg)
I co mówicie na moje pomysły? :) :D
No i po kolędzie....
Ksiądz był o 17.30...
całkiem spoko....pośmialiśmy się. :D
Prawie by się wywalił na naszych panelach... ;) :P
No i oczywiście padło pytanie... : "czemu żyjemy na kartę rowerową? "
I zaciekawiło mnie jedno ...
powiedział ,że przez to ,że mieszkamy JUŻ razem nie będzie nas dotyczyła pierwsza spowiedź przedślubna :-\ tylko ta druga... :-\ ???
Nie rozumiem tego...jest ktoś w stanie mi to wytłumaczyć ???
Dodam jeszcze ,że ślub bierzemy w mojej parafii a nie w naszej teraźniejszej i nawet nie jesteśmy tu jeszcze zameldowani.
Myślicie ,że ksiądz z mojego kościoła się do wie o naszej sytuacji...? ???
W sumie...nie przeraziłam się tym ,że będę musiała się tylko raz spowiadać...bo w sumie mi to na rękę....
Uważam to za przesadę...w końcu nikogo nie zabiłam,nie okradłam ,więc te moje grzeszki nie są zbyt ciężkie jak na dwie spowiedzi ;) :P
-
suknia jest bajeczna, mi sie osobiście najbardziej podoba w wersji skromnej. ;D
ale o co chodziło księdzu to nie wiem. Może źle go zrozumiałaś?! słyszałam ze jak narzeczeństwo nie mieszka ze sobą to idą tylko na jedną spowiedź przedślubną, w przypadku wspólnego mieszkania dwie są obowiązkowe ;)
-
hmm... w sumie to nie wiem.... dziwne to z tą spowiedzią:/
a co do sukni... jak dla mnie ta 1 bez kokardy byłaby idealna:) ale to chyba dla tego, że ja wolę takie skromniejsze:)
-
Ja słyszałam inaczej, zupełnie odwrotnie niż czigra :)
Jeżeli ludzie mieszkają razem to jest tylko jedna spowiedź, ksiądz to potwierdził, bo nie omieszkaliśmy mu o tym wspomnieć :D
-
ja słyszałam że jak narzeczeni mieszkają ze sobą to jedna spowiedź im odpada...(taka jakby kara ale każdemu to raczej na rękę :) ) jeśli chodzi o suknię to podoba mi sie 1 ale bez kokardy
-
Obie sa piękne :Serduszka:..ale muszę trochę utemperować twój zapał :D :D :D bo niestety "typy internetowe -modele sukni" oglądane w necie rozczarowują na żywo..a jeszcze bardziej jak się je ubierze ::) ::) ::) Tak z własnego doświadczenia mówię :D :D Ja wybrałam suknie której absolutnie nie brałam pod uwagę :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Co do spowiedzi to faktycznie "rodzaj kary" (aczkolwiek dla młodych brzmi to jak zbawienie) :D :D Jeśli mieszkacie razem to macie tylko jedną spowiedź-I NALEŻY SIĘ Z TEGO CIESZYĆ :brewki: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
To, że spowiedź jest jedna, to nie jest kara. :o Po prostu bez woli poprawy (= zaprzestania mieszkania, a właściwie chodzi o zaprzestanie czegoś innego ::) ) nie dostalibyście rozgrzeszenia, więc nie miałaby sensu taka spowiedź. Czytałam gdzieś, że brak spowiedzi przed ślubem nie jest przesłanką do unieważnienia małżeństwa, więc komu bardziej to pasuje - można podrobić podpis na karteczce i wtedy będzie jeszcze łatwiej. :mdleje:
-
beaberry nie znasz się na żartach i na " " ? ;) :D :D :D
-
Ta druga suknie przepiękna!!!! Ja jutro jadę latać szukać swojej :) mam pewne typy, zobaczymy jak będzie :D:D:D:D
A co do "kary" to chyba nagroda hehe :) A jak ja mam dziecko to ile mam tych spowiedzi hehehehehhe??????
-
Jestem za suknią nr 1. Śliczna jest ;D
Co do spowiedzi. Ciesz się kobieto :D ;)
-
Suknie bardzo fajne,ale mka ma racje ja mialam tez upatrzone na necie poszlam mierzyc i... :mdleje: :mdleje: Oczom nie wierzylam ze to ta z modelki..takze musisz sie wybrac na mierzonko i dopasowac odpowiednia suknie dla siebie,powodzonka:D
Kurde fajnie macje z ta spowiedzia :P
-
marcella.... no to trzymam kciuki żebyś znalazła tą SWOJĄ! ;D :D
Haha...no właśnie...co z Tobą ;) :P
Powiem Wam szczerze,że jak ksiądz mi to powiedział.Znaczy...o tej "karze" to normalnie poczułam się jak jakaś grzesznica! :D
Nic tylko potępić i spalić ;) :P
Ciekawa jestem....czy ksiądz uwierzyłby ,podczas spowiedzi przedślubnej,jak ktoś by nie wyspowiadał się z cudzołóstwa... ???
Jak myślicie... ? ;)
Bo chyba istnieją jeszcze takie dziewczyny... ;) :P
Co do sukni... czuję ,że to jest ta! ;D
Jak na nią patrzę to normalnie tak mi się mordka cieszy... :)
Dół z drugiej jest boski...taki mi się marzył :D
tylko na tym materiale na dole będę planowała dodać kilka "diamencików" takich jak będą na gorsecie :)
No a góra z jedynki jest klasyczna,ale myślę ,że korzystna dla mojej figury.
Te marszczenia i w ogóle...
A tak kokarda jest zniewalająca ;)
Jestem ciekawa tylko co na to moja krawcowa....
Czy powie "ok,robimy" czy wręcz mi odradzi... ???
Chyba muszę się wybrać do tego salonu ;)
-
No ja np mam zamiar powiedziec ze nie cudzoloze :P oraz nie mieszkam z moim PMem...U nas w kosciele byly przypadki ze ksiadz nadzwyczajnie odmowil slubu....i Jeszcze potrafil smrodu narobic zeby inni nie dali,ode mnie ze znajomych nikt nigdy sie nie przyznaje..trudno jeden grzech w ta czy w ta..
-
Ja jeszcze nad tym nie myślałam, ale pewnie "zeznam", że mieszkamy razem ::) to też tylko 1 spowiedź nas czeka ;) :D :D
-
Podobają mi się suknie, a jak :D Kokarda jest super i pewnie fajnie będzie wyglądać 1 z 2 :D
Co do tej spowiedzi to właśnie jest tak, że jak się mieszka razem jest jedna spowiedź, tylko przed samym ślubem.
Wiecie, my powiedzieliśmy że mieszkamy razem, bo ja się tego nie wstydzę, ja nie uważam tego za grzech, wiele "przykazań" zostało nałożonych przez kościół a o starym czy nowym testamencie różne ciekawe rzeczy można się dowiedzieć, kto wie na ile w tym jest prawdy?
Babcia mojej mamy była bardzo wierząca, ale nie chodziła co tydzień do kościoła i nie dała się zwariować, bo modlić się można wszędzie a grunt to być dobrym człowiekiem. Oj już ja znam takich co w kościele często bywają a jak wyjdą to tylko patrzą gdzie komuś nogę podstawić ;)
Dlatego ja się tego nie wstydziłam, mieszkam z facetem którego kocham i chcę z nim być, założyć rodzinę, mieszkamy razem bo jest tak wygodniej, nie widziałam w tym nic grzesznego, już więcej przeżywam jak mi się w sercu zdarzy zezłościć na kogoś albo zabłądzić ;)
Inna sprawa że moja spowiedź przedślubna nawet minuty nie trwała, także nie było sensu się uzewnętrzniać bo to ksiądz głównie chciał podpisać karteczki i się zmyć ;)
-
ode mnie ze znajomych nikt nigdy sie nie przyznaje..trudno jeden grzech w ta czy w ta..
Ale się nie przyznaje ,że nie cudzołoży? :)
W końcu pod koniec mówisz : "za te i za wszystkie zapomniane grzechy serdecznie żałuję z miłości ku Bogu i chcę się poprawić" . :)
Przynajmniej ja mam takie zdanie :)
Przecież nie moje wina jak któregoś zapomnę ;) hehe :D
Tylko ,że świadome zapomnienie to też grzech... ;)
mka.... dziwne to jest,prawda?
No ,ale sami robią nam "dobrze" ;) :P
Ciruś...cieszę się ,że suknie Ci się podobają,bo ja coś czuję ,że to ta! :)
Normalnie mogła bym na nie patrzeć godzinami ::)
I już sobie wyobrażam jak ja bym w niej wyglądała... ;)
A Twoja spowiedź...też taką chcę! ;D
Tylko u mnie księża są zbyt konserwatywni.... :(
-
Monia !
Suknia boska, tylko jak dla mnie to wersja skormna numer 1 :Serduszka:
Dziwie Ci się, że jeszcze u krawcowej nie byłaś :P
Co do spowiedzi - to kurde nas nikt nie pytał o zdanie, czy mieszkamy czy nie, i dostaliśmy kartkeczkę na których było miejsce na dwie spowiedzi ::). Było minęło. Na szczęście.
Z tych wszystkich przygotowań - te odnośnie nauk,poradni,dokumentów usc, spowiedzi - były najgorsze. Ale tak sobie mówie, że jak to razem przetrwaliśmy to wszystko przetrwamy :D
Monia - dacie rade :)
-
dla mnie logiczna jest jedna spowiedź w momencie mieszkania razem, przecież żeby dostać rozgrzeszenie przy pierwszej [miesiąc przed ślubem] to musiałabyś żałować i obiecać poprawę, czyli nie mieszkać z PM. Ksiądz wydaje mi się jak najbardziej życiowy stwierdzając że możecie pójść tylko na jedną spowiedź [dzień przed] bo i po co w konfesjonale kłamać :D
dla was lepiej, ciekawe co nasz ksiądz powie. A kolędę mamy za 2tyg.
Co do całej szopki jaką odstawiają niektórzy księża to szczerze jestem za tym że ,,wiara łączy ludzi, a religia ich skłóca'' bo jak można nie udzielić ślubu parze mieszkającej razem? skoro sami przychodzą do kościoła prosząc o sakrament? Paulincia współczuje takiego tępego księdza. Każdy ma prawo grzechu, a odmówienie ślubu to już przegięcie.... :nie: :nie:
shar3ware niestety ale z wszystkich sukni podoba mi się tylko ta ostatnia, ale to może dlatego że ja w ogóle nie lubię błyszczących, ciężkich materiałów. Jak dla mnie żeby wyglądać lekko i szczuplej powinno się wybierać lekkie materiały, coś delikatnego jak tiul, organza itp. a najlepiej marszczone . coś takiego:
http://www.marietta.com.pl/#/pl/collections?image=23&id=5
-
oj przepraszam że jedno za drugim ale jakoś nacisnęłam wyslij zamiast podgląd a chciałam jeszcze napisać że takie marszczenia i gorset bardzo wyszczupla talię i ją ładne modeluje :D Sama chcę coś takiego ;] ale wiadomo każdy ma inny gust i inna figurę więc trzeba mierzyć ;D
pozdrawiam.
-
Monia to uciekaj szybko do krawcowej i daj nam znać co i jak ;D
-
Suknia boska! :D
Za to widzę, że Ty się spowiadasz tak jak ja ;)
"Nie uprawiałam seksu, kłamałam (...) więcej grzechów ne apmiętam" :hahaha:
-
Fajnie to będzie wyglądało-tzn.gor z 1wszej i dól z 2giej.
Proponuję Ci jednak abyś najpierw pomierzyła kilka modeli w salonach,abyś wiedziała w jakim kroju Ci będzie dobrze ;) Czasem bowiem bywa tak,że to co nam się wymarzyło nie zawsze do nas pasuje ;)
Aczkolwiek życzę Ci,aby w Twoim przypadku było inaczej :-*
-
Monia,a Ty nam chyba obiecałaś foty z Sylwka, zapomniałaś ? >:(
-
Ach Kaśka...Ty to wszystko pamiętasz! ;D :D
Obiecałam,obiecałam...ale muszę najpierw zmniejszyć rozmiar zdjęć,a tego mi się nie chce przyznam... :P
Postaram się dzisiaj posiedzieć nad tymi zdjęciami i wstawić je a fotosika :)
Cierpliwoooości... ;)
-
No to czekamy ;D ;D ;D
To zdjęcia z avatarka - super :D ;)
-
Bierz się do roboty :P
I jutro widzę tu fotki ;D
O avatarka dopiero dostrzegłam, zapowiada się super ;D
-
o tak! foto, foto... :)
-
No widzicie...tak dopominacie się o zdjęcia ,a małego avatarka nie zauważyłyście... :P
A mam go już pewnie z tydzień... :P
No to dam Wam mały przedsmak przed resztą zdjęć żebyście mi nie uschły ... ;)
Organizatorzy!
Ja z moim nieodłącznym rekwizytem :trąbką.
A Misiek z z naszym nowym nabytkiem: shakerem i kamikadze ;D :D
(http://images46.fotosik.pl/501/055b2d00e689a612med.jpg)
No i avatarek w powiększeniu :)
(http://images45.fotosik.pl/521/1ec688ce83b624f1med.jpg)
Nasyciłyście się na tę chwilę? ;D :D
-
Nieeeeeeeeeeeee :)
-
Ślicznie!!! Ja już daaawno zauważyłam avatarek ;D
-
śliczne fotki! :)
ale zaspokoiły nas tylko na chwilkę:D czekamy na resztę:):) wiesz Monia, że my uwielbiamy fotki ;D
-
Ja tez już dawno zauważyłam avatarek ;)
A zdjęć... MAŁOOOOOOOOOO !!! :P
-
Maaałoooo Maaałoooo Małooooo ;D ;D ;D
-
Jeszcze jeszcze ;D ;D
-
Monia mało zdjęć !! ;D ;D ;D
Suknie które wkleiłaś są śliczne i z tego co pamiętam 1000 razy lepsze od tej pierwszej sukni którą nam pokazywałaś!!! ;D ;D ;D
-
No to wstawiam Wam ,wyproszone zdjęcia ;)
Tylko teraz nie narzekajcie ,że za dużo :P
Na sam początek pokażę Wam moje pazury :)
Oczywiście FIOLETOWE ze srebrnym.
Mega świecące,jak to na sylwestra! ;)
(http://images38.fotosik.pl/515/a638456927419a02med.jpg)
Nasz stół i większość naszych gości.
(http://images37.fotosik.pl/496/85ab37553c66bfacmed.jpg)
A teraz seria moich zdjęć z trąbką :)
Moim nieodłącznym elementem tego wieczoru.
(http://images43.fotosik.pl/521/db0e789a352c202amed.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/504/b814c9adcd30e26dmed.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/502/9827045269c2f31fmed.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/517/45703704dc582f41med.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/502/259fd38c0a754aa6.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/521/6a51733912950e3b.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/515/d926347665e646f4med.jpg)
Wygłupy chłopaków.
Mój kuzyn i PM :)
(http://images38.fotosik.pl/515/64d24382c1195976.jpg)
Tańce hulańce w pokoju tanecznym ;)
(tym nieremontowanym :P )
(http://images46.fotosik.pl/502/70a156d5d226f1fbmed.jpg)
Szwagier z "rogami" ;) :P
(http://images40.fotosik.pl/505/9bbfb37785831844med.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/516/75e9f1a2f0d6f6b5.jpg)
Kuzyn z moim bratem :)
(http://images49.fotosik.pl/521/f7ae2525144fd863med.jpg)
Troszkę fajerwerek... ;) :P
(http://images35.fotosik.pl/357/8d146fb0c7360536med.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/522/1779c0fe2c582debmed.jpg)
Abyśmy Nowy Rok zawsze witali RAZEM!
(http://images38.fotosik.pl/515/7c33cab8ae78f9admed.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/357/2e6098e40b0013d6med.jpg)
z nową fryzurką ;)
(http://images49.fotosik.pl/521/f75964b5369c4ca1med.jpg)
troszkę bardziej rodzinnie ;) :P
(http://images39.fotosik.pl/517/8dcd0f36ad671465med.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/515/71f463ee2430e2ecmed.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/515/b4168e3dc69b06admed.jpg)
Była też wata cukrowa! :D
(http://images50.fotosik.pl/521/4f56f601ae62209c.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/504/d19163b65138a2bbmed.jpg)
ze szwagrami i niezawodnym kumplem :)
(http://images38.fotosik.pl/515/7b8210727c041e7dmed.jpg)
kuzyn z żoneczką :)
świetne jest to zdjęcie :)
(http://images40.fotosik.pl/504/60ce6e185ec6374bmed.jpg)
dalsze tańce :)
(http://images38.fotosik.pl/515/0b179d21bdae8272med.jpg)
a tu moje słynne wejście w kadr :)
(http://images38.fotosik.pl/515/3c4608f3df03d2c3med.jpg)
potem impreza przeniosła się się do naszego łóżka :P
(http://images40.fotosik.pl/504/d5073831093a0cc0med.jpg)
A tu już cały nasz skład...
Kolejna impreza w tym składzie 3 września! ;D :D
(http://images45.fotosik.pl/522/21f9fbc38df82019med.jpg)
I nowy image choinki po tym sylwestrze ;)
(http://images38.fotosik.pl/515/790673e2bc8f9a0a.jpg)
-
zabawa na 102 ;D Jak Wy młodziutko wyglądacie :Serduszka:
-
Wrrr.... a ja w pracy zdjęć nie widzę >:(
-
Za dużo zdjęć >:(
Żartuje :)
Super, widać imprezka udana na całego :)
Myśle, że w tej fryzurze i z tą trąbką śmiało możesz iść do ołtarza:)
:D
-
ylka...bo ja ogólnie jestem młoda! ;D :P
Staaaaraa się odezwała... ;)
Ale o dowód mnie nie proszą jak kupuję alkohol,więc widocznie staro wyglądam :) ;)
Aneczqa...poczekam ze zdjęciami do wieczora ;)
Kasiu.. a byś się zdziwiła jakbym tak poszła ;) :P
Prawda ,że mi do twarzy z tymi dodatkami? ;D :D
-
Moniś, wiem, że jesteś młoda (nie to co ja - forumowy dinozaur :P ), ale wyglądasz na nastolatkę i bardzo dobrze ;D
Mnie o dowód często proszą (co mnie bardzo cieszy ;D ;D ), a potem się dziwią, ze juz taka stara dupa jestem :P
-
Yluś....nie gadaj mi tu takich bzdur o dinozaurach ;)
Ja...jak patrzę na te zdjęcia nie widzę żadnej nastolatki (no,jedynie moją szwagieryjkę ;) :P )
Reszta to same stare konie! ;D :D
-
Udana impreza :D
-
Monia ? Tobie we wszystkim do twarzy, co nie ubierzesz to rewelacja ;D
A Twój brat też młody i też chyba młodo brali ślub ???
-
Kaśka... już mi tak nie słódź ,bo gdyby mi było tak we wszystkim dobrze,to nie kombinowałabym tak z sukienką ślubną... :P
A mój braciszek jest trzy lata starszy ode mnie i jak na razie nie ma z kim brać ślubu... ;) :P
-
Nie badź taka skromna, bo to do Ciebie nie pasuje :P
No to co pisałaś o jakieś szwagierce ::)???
-
Moniczko dłużej musisz poczekać z fotkami, ewentu;lanie przesłac na meila :)
Dziś nie będzie mnie w domku w ogóle, może jutro wieczorkiem dopiero ;)
-
Kaśka... ;D
Normalnie... :i_love_you:
Aż musiałam zobaczyć znaczenie tego słowa .bo normalnie zgłupiałam! ;D :D
Ty Kochana myślisz o "bratowej" ,a ja takowej jeszcze nie mam :D
-
No tak-bratowa ::).
U nas się mówi szwagier/szwagierka - do siostry od męża, do męża od siostry, ale kto by siętam czepiał nazewnictwa ;)
Monia, sprawdzałaś znaczenie słowa skormny? :D
Spójrz w lustro i żywy dowód ;)
-
Haha...Ty mnie normalnie rozbrajasz ! ;D :D
Za raz pójdę się kąpać to przy okazji luknę i dam Ci znać co tam zobaczyłam! :P
-
:brewki: :brewki: :brewki:
-
Kaśka...właśnie się wykąpałam ...i nic skromnego w lustrze nie widziałam :P
Za to widziałam ,ze ślicznie mi się świecą paznokcie w łazienkowym świetle ;)
Bo dziś sobie zrobiłam nowe ;) :P
Chyba wszystkie dziewczyny po zrobieniu paznokci będę wysyłała do łazienki albo do przedpokoju ,bo tam się najbardziej mienią... ;) :P
-
:szczeka:
-
Kasiula, wszystko Ci się pomieszało ;D Chyba jeszcze wczorajsza jesteś :P
Siostra męża to faktycznie szwagierka, ale żona brata, to już bratowa ;D ;D
-
Ale super zdjęcia.
Widać, że zabawa uda.
Już Ci to pisałam, ale masz cudowny uśmiech !!! ;D ;D ;D
-
Jejku ale super zabawa!!!!
-
Teraz to ja rozumiem ;D Super imprezka ;D ;D ;D
-
Witam dziewczyny.... :)
Cieszę się ,że Wam się zdjęcia podobają,bo impreza była naprawdę przednia.
A jak jeszcze to widać na zdjęciach...to niczego więcej nie trzeba... ;)
No i po imprezie :)
Dostaliśmy kilka dodatków do mieszkania.
Kocyk,kwiatka,drewniane łyżki:) , komplet salaterek , no i od mojej cioci garnek na parę ;D
Az się nie mogę doczekać pierwszego obiadku na parze :)
Byli też moich rodziców znajomi z wnuczkiem...no i wieczór miałam zajęty :P
Tak mnie dziecko polubiło ,że musiałam cały czas się z nim bawić :P
Dałam mu wszystkie moje maskotki....a szczególnie tego mojego ogromniastego misia ;D
Pierwszy raz go przetestował ,bo tak tylko sobie siedział... ;) :P
Miał taką radooochę... ;D :D
No i przez ta niańkę nawet sobie nie wypiłam...
Zwinęli się dość szybko,więc sobie z Miśkiem jeszcze wypiliśmy zaległego drinka ;)
Duuuużo lodu ,troszkę soku z cytryny i reszta wódki.No jeszcze cukier trzcinowy . :)
Uwielbiam :P
Próbowaliśmy obejrzeć film "Jutro będzie futro".
Ale chyba byliśmy zbyt zmęczeni,bo zbytnio nam się nie podobał :P
Innym razem podejmiemy kolejną próbę do niego ;)
Ja byłam tak zmęczona ,że szybciutko zasnęłam ,a dziś nie mogłam się zwlec z łóżka... :P ;)
No normalnie nie miałam siły wstać....
A jeszcze czeka mnie taaaaka sterta naczyń do mycia :mdleje:
Wypadałoby też zjeść śniadanie,ale jakoś nie mam chęci.
Coś mi w brzuchu jeździ :P i nie mam siły żuć :P
No nic...idę myć te nieszczęsne naczynia ,bo same się nie umyją :(
-
Uuuu, współczuję naczyń, co prawda mi tam nie przeszkadza mycie naczyń, ale jednak do zmywarki tak się przyzwyczaiłam, że sobie teraz życia bez nie jen i wyobrażam ;D
Ale szał ciał! Wyglądasz we wszytskim super! Serio! Sylwek udany :D
-
To Monia po weselu koniecznie zaopatrzcie się w zmywarkę, macie tam jeszcze jakiś kawałek miejsca na nią? Chociaż tą małą, bo ja naczyń nie byłam od 2 lat napewno i w życiu bym do tego nie wrociła,a najlepsze jest to, że nawet brudne naczynia-ale stoją w zmywarce i nikt nie widzi :P. Najbardziej doceniam ją jak coś jest tłuste i jakbym miała się z tym bawić, fujjjjjjjjjjjjj :-\ Współczucia Kochana :-*
Jutro będzie futro - OK film, ale bez rewelacji także chyba szkoda czasu go oglądać drugi raz;)
Ja też wczoraj szybko padłam,a dziś nie mogłam się zwleć z łóżka.Co dobrego wczoraj było i kiedy następna imprezka???
-
Kasiu...niestety nie mamy już miejsca na zmywareczkę.
Ale nie wiem czy bym chciała... ;)
Tak to czasem PMa pogonie do zmywania i w ogóle... ;)
Co prawda dłuugo muszę się go prosić.
Prędzej bym sama zmyła niż się go doprosiła :P
No chyba,że jest transakcja wiązana...
Zmywanie za kanapeczki do pracy ;) :P
Co do tego filmu...to tak mi się właśnie wydawało ,że on szału nie robi,ale wszystko zwaliłam na moje zmęczenie :P
Co do kolejnej imprezki....Będzie...i to w sobotę! ;D :D
Także u mnie kuchnia nie stygnie... ;) :P
-
Monia, u Ciebie to same imprezy! :los: :los: :los:
Szkoda, że mieszkasz tak daleko bo byśmy z dziewczynami wpadły na jakiś babski wieczór :brewki: :brewki: :brewki:
p.s u nas zmywarka - obowiązkowa ;D ;D ;D
-
Monia - nie wiesz co tracisz :P, ile czasu się zaoszczędza i wody !
Ale skoro nie masz miejsca, to może w łazience? badź w gościnnym ? Zartuje ;D
No tak u Was drzwi do mieszkania przed gośćmi się nie zamykają :D
A teście już byli, bo chyba mi coś umknęło?
-
Justys...wbijajcie dziewczyny,wbijajcie...
Bo babskich wieczorów to mi akurat brakuje.... :(
Moje dziewczyny jakoś zawsze mają inne plany i się nie garną na spotkania... :(
A tak mi się marzy....babski wieczór przy drinkach albo winku... ::)
Ech... ::)
Kaśka...może tracę,ale jaka to jest satysfakcja jak wiem ,że mi PM pomaga! ;D :D
A a zmywarkę nigdzie,ale to nigdzie nie mam miejsca...
No chyba ,że w niewyremontowanym pokoju dziecinnym ;) :P
Ja bardzo lubię gości...i uwielbiam siedzieć w kuchni.
Czuję się... taka spełniona... ;D ::)
A teście byli,Kochana...
29 grudnia.
Byli PMa rodzice i jego dziadki ,moi rodzice no i ciocia! ;D :D
Także najważniejsi gości już byli ;)
-
A to ufffffffffffffffffff z tym spotkaniem:)
I faktycznie szkoda, że to tak daleko ::)
Chociaż powiem Ci, że są dziewczyny z forum -blisko siebie mieszkamy albo te same miasto albo tuż obok i się też jeszcze nie zgadałyśmy >:(
A ja właśnie się umówiłam na spotkanie z moimi dziewczynami w piatek za tydzień :P
-
A wiesz Kaśka....,że ja też planuję zaprosić moje na przyszły piątek ? ;D :D
Może będziemy piły razem... ;) :P
-
Chyba na odległość :D
Ja bym się bała z Tobą pić - boś Ty weteranka :D
-
Kasia, to wreszcie zorganizujmy i spotkajmy w Katowicach na jakieś piwko ;)
Monia, ja też bym się bała z Tobą pić :D :D :D ;)
-
Kasia, to wreszcie zorganizujmy i spotkajmy w Katowicach na jakieś piwko ;)
JESTEM ZA :)
-
U mnie na przykład pralka stoi w przedpokoju w szafie z drzwiami suwanymi :D Bo w łazience się nie zmieściła :)
Kuchnie mam tak samo małą jak Ty, ale na głowie stanę i zmywarkę zmieszczę :)
-
U mnie pralka będzie w kuchni, bo też w łazience się nie mieści :P
-
Ja bym się bała z Tobą pić - boś Ty weteranka :D
Monia, ja też bym się bała z Tobą pić :D :D :D ;)
-
Ja bym się bała z Tobą pić - boś Ty weteranka :D
Monia, ja też bym się bała z Tobą pić :D :D :D ;)
Ej...dziewczyny..no co Wy? ...nie wymiękajcie... ::)
To ,że mój PM wszystkich swoich kumpli straszy ,że nie mają co ze mną siadać do wódki ,bo i tak nie wytrzymają... oj po prostu mam szybkie spalanie! ;D :D
-
Ja będę mieć jeszcze mniejszą kuchnię ;D ale zmywarkę zmieszczę nie ma to tamto ;D
chociaż u mnie w domku nie ma i daję radę :)
Co do zdjęć - super impreza jednym słowem ;D
A Ty czarujesz uśmiechem :D
:-* zostawiam
-
Przyszły książki! ;D :D
Teraz pozostało mi je przeczytać i teorię przełożyć w czyny ;) :P
Ale przed przeczytaniem muszę jeszcze kilka smakołyków zrobić żeby nie chodziły za mną potem podczas diety :P
Spaghetti,wątróbki z cebulką dla mojego PMa :) i kilka ciast :)
No i moje zapasy nugettsów :)
Na tym skończy się moje obżarstwo i przejdę na chude jogurciki... ;D
Moj PMa każe mi się nie śpieszyć... :)
Bo szykuje jakąś niespodziankę na walentynki ,a zarazem rocznicę naszych zaręczyn :P :Serduszka:
I co ja mam teraz zrobić...przecież nie mogę mu takiej przykrości zrobić i przejść na dietę akurat wtedy kiedy chce mi zrobić niespodziankę kulinarną...
Chyba będę musiała dłuuuugo czytać te książki ;) :P
W ogóle mój Misiek jest taki koooochany....zaczął się martwić,że nie będę mogła sobie wypić już alkoholu...
Nie będziemy a nasze ulubione,przepyszne lody w lato... :(
Mmm...KOCHANY :Serduszka:
I co ja mam z nim zrobić... :P
W ogóle jak mi Misiek zaczął wyliczać czego to ja nie będę mogła jeść,pić...zasmakować...
To odechciało mi się tej diety....
No ale nie mogę wyjść na głupią...i przetrwam...przetrwam...PRZETRWAM! ;D
-
No ja pewnie też bym Tobie nie podołała :D ale z chęcią z Tobą poimprezowała :piwo_2: szkoda że tak daleko...
No to Twój PM zdecydowanie nie ułatwia sprawy ;)
U Was to się normalnie drzwi nie zamykają, jedni goście wychodzą, już następni nadciągają ;D
-
To ja nie miałabym szans z Tobą... Teraz po dukanie, to po lampce wina padam ;D
A dietę przetrwasz, mówię Ci. Tylko trzeba się zmobilizować. Ja dałam radę, Ty na pewno też! Tego Ci życzę :)
-
Przetrwasz!!!! Jak zobaczysz pierwsze kilogramy w dół to będziesz mieć najlepszą motywację!!! Trzymam kciuki.. Ja na Twoim miejscy zaczęłabym już od dziś.. no może od jutra hehe :P a walentynki zrobisz sobie jeden dzień wyjątku.. no chyba że źle radzę to dziewczyny piszcie :)
-
No i napisałam takie długaśnego posta,o naszej wtorkowej przygodzie :(
I przepadł przez to nieszczęsne forum,które się co chwilę psuje! >:(
To przejdę do czegoś innego ,a tamto napiszę jak będę miała chęci :P
Może Wy mi dziewczyny poradzicie....co byśmy mogli kupić teściowej? ??? :drapanie:
Chodzi mi o coś praktycznego...
Może coś do kuchni... ???
I coś w niewygórowanej cenie :P
Urodziny ma w przyszłą niedzielę i kompletnie nie wiemy co kupić.
Macie jakieś pomysły ???
Poproszę o burzę mózgu! ;D :D
-
Dobrą patelnię, która się potem nie powypukla pod wpływem ciepła...
Szatkownicę do cebuli, co by szanowna teściowa nie musiała łez nad nią wylewać...
Dobry nóż szefa
Otrzałkę do noży
Stojak na wina
Dobrej jakości otwieracz do puszek
Zaparzacz do herbaty/kawy (co odcedza fusy, chyba ma 0,5l)
Elektryczny młynek do pieprzu
-
A co się stało we wtorek i dlaczego dopiero w czwartek Nam o tym piszesz? >:(
Co do diety. To ja sie do niej nie nadaje. Lubie pojesc sobie. Lubie niezdrowe rzeczy. Więc ja jestem za PM :D.
Musisz z Nim pogadac -jak juz sie zdecydujesz na 100% ,ze musi Cie w tym wspierac,bo inaczej to nie ma szans powodzenia >:(
A tesciowa kochasz?
Kwiatek w dolniczce
Fartuszek kuchenny
Wage(kuchenna/lazienkowa)
Zestaw noży
::)
-
Dziękuję dziewczyny za pomysły :)
Jednak większość z Waszych propozycji już ma :P
Według tradycji w mojej rodzinie i przepowiedniom nie daje się w prezencie ,ani w ogóle się nie daje, ostrych narzędzi.
Typu:nóż,widelec,nożyczki,śrubokręt , piła :P
Jeśli damy to w przyszłości bardzo pokłócimy się z tą osobą :P
No chyba ,że ta obdarowana osoba zapłaci nam za nie chociaż symboliczny grosik. :)
Wtedy to nie jest darowane... ;)
Nawet moja mama wzięła od nas symboliczne 10 groszy jak się dowiedziała ,że podkradłam jeden nóż z domowizny ;) :P
Dlatego wolę się wystrzegać takich prezentów żeby dobrze żyć z teściową ;) :P
Kasiu....nie powiedziałam Wam tego wcześniej ,bo dopóki ich nie znalazłam byłam strasznie zdenerwowana i nie chciałam się jeszcze dobijać pisząc o tym.
A poza tym...wzięłybyście mnie za ostatnią ciamajdę ;) :P ;D
No a popołudniu miałam gości ,więc i czasu nie miałam ... ;)
Co do kochania teściowej,przyszłej ! :P
Ciężko powiedzieć czy to się kocha...raczej nie....w końcu to kiedyś była dla mnie zupełnie obca osoba ;) :P
Ale bardzo ją lubię ,mam nadzieję ,że ze wzajemnością, i bardzo dobrze nam się dogaduje.
Powiem szczerze,że nawet lepiej się z nią dogaduję niż z moją mamą.
Za to mój PM ma odwrotnie ;) :P
Wracając do Waszych propozycji....
spodobały mi się pomysły...
Zaparzacz do herbaty-chyba dlatego ,że sama takie coś potrzebuję ;) :P
Uwielbiam pić herbatę liściastą :) :D
Elektryczny młynek do pieprzu....taki pomysł mam zarezerwowany dla mojej mamy na urodziny...i nie chciałabym żeby wydało się to wcześniej, bo to ma być niespodzianka :)
Taki młynek od zawsze marzy się mojej mamie ::) dlatego prezent dla niej mam z głowy :)
kwiatek w doniczce będzie,nie ważne co do niego dokupimy ;)
waga....najbardziej spodobał mi się ten pomysł! ;D :D
CZEKAM JESZCZE NA BURZĘ POMYSŁÓW! :D
-
To nam napisz o co chodzi, jak się ogarniesz ciamajdo :)
Z tymi ostrymi rzeczami to pierwsze słysze ::).
Generalnie wg mnie-co ma byc to i tak bedzie, nie zaleznie od tego co zrobimy.
Ale skoro taka tradycja to ją pielęgnujcie ;D
Wage łazienkową ostatnio widziałam w lidlu - b.ładna
A jak wpadne jeszcze na jakiś pomysł to dam znać.
A co do tego młynku - to są takie z jednej strony sól z drugiej pieprz. Rewelacja. Ja mam tylko z pieprzem, ale tak pachnie i nadaje smak każdej potrawie ;D
-
Monia, ja też właśnie taki młynek potrzebuję :D to mi możesz bez niespodzianki podesłać :P
Byle teściowa źle nie odebrała tej wagi ;) :D do tego kasetę z zestawem ćwiczeń ;D tak żartuję, ale to b.fajny pomysł jeśli nie ma, zwłaszcza że teraz takie ładne są.
No to bardzo jestem ciekawa co tam namodziłaś, ciamajdą się nie martw, ciamajda to moje drugie imię :P
-
Tak jeszcze myśle, że teraz są fajne zestawy kawowe- filiżanki+spodki i talerzyki deserowe. Ja uwielbiam takie rzeczy. Z resztą zazwyczaj jak nie mam pomysłu to jadę do ikeii i tak zawsze się coś kupi.
Może kieliszki do wina? do koniaku?
Szampanówki?
Ja jeszcze choruje na deske do serów, uwielbiam sery pokrojone w kostke z wykałaczką na kęsa ;D
Także wiecie - jakbyście miały problem z pomysłem dla mnie to ;)
-
Byle teściowa źle nie odebrała tej wagi ;) :D do tego kasetę z zestawem ćwiczeń ;D
No właśnie o tym pomyślałam ,bo zbytnio jej się nie przyda.
Ona jest taaaaka chudzina,że wygląda jak mój mały palec ;)
5 dzieci wyciągnęło z niej wszystko co mogły ;) :P
Kaśka...zestawów to ona ma mnóstwo ...
Pracowała przez jakiś czas jako przedstawiciel w firmie porcelanowej i tam sobie trochę nakupowała... ;)
Sama dostałam już od niej dwa komplety filiżanek z talerzykami :D ;D
Myślałam właśnie o kieliszkach do wina...ale jakiś czas temu dostała :-\
By to musiały być naprawdę pięęęękne kieliszki ::)
A na takie nas pewnie nie będzie stać :P
Apropo kieliszków...spełniłam już jedno marzenie mojej mamie ;)
Marzył jej się ogromny kieliszek...nie ważne jaki,nie ważne do czego on przeznaczony...miał być DUŻY!
No i kupiliśmy jej...ogromnego kielicha! ;D :D
Do szampana...bo UWIELBIA szampana! :)
-
To ja mam takiego ogromnego kielicha ale jak do wina, trzymam w nim muszelki i świeczuszkę i sobie stoi w toalecie :D
Ale taka waga kuchenna jak proponowała Kasia to dla każdej gospodyni domowej b.przydatna rzecz.
Może jakąś ładnie oprawioną książkę z przepisami - sałatki sratki czy co tam ;)
Moja teściowa b.się ucieszyła z takich szklanych miseczek, ale w z brzegami w kwadracie, wiesz, taki modny kształt, zawsze w tej większej trzyma jakieś słodycze na ząb, orzechy, owoce czy co tam ma, w salonie :) kurde, żałuję że sobie też nie kupiliśmy...teraz nie mogę dostać >:(
Może jakiś ładny zegar kuchenny? Albo obrazek do powieszenia w kuchni?
-
Mam!
Znalazłam pomysł....
Byliśmy z PMem na zakupach i popatrzyliśmy trochę pod tym kątem i...
albo sandwich albo blender.
Misiek jest bardziej za blenderem,a ja bardziej za sandwichem.
Tym bardziej,że widziałam jak im się wszystkim mordki ucieszyły ostatnio jak my kupiliśmy sobie taki sandwich.
I byłoby przydatne dla całej rodzinki :) ;)
Z kolei...taki blender....zawsze MI się marzył (po cichu liczę,że dostaniemy w prezencie ślubnym ;) ) no ale nie wiem jak tam teściowa na taki blender zareaguje...
A Wy co myślicie....co lepsze?
Dziewczyny...ale się wstydu najadłam w Tesco... >:(
Chciałam płacić za zakupy kartą...a tam "brak odpowiedzi od wydawcy".
I tak drugi i trzeci raz...
No wściekłam się na maksa.bo wydawało mi się ,że mam kasę.
No chyba,że by mi ściągnęli mandat... ::) :P ;D
Pojechaliśmy szybciutko do domku po kasę.
Przy okazji sprawdziłam w internecie stan konta... i JEST .kasiorka jest na koncie.
I to jeszcze całkiem nie mało... ::)
Pojechaliśmy do tego Tesco po te zakupy i jeszcze raz spróbowaliśmy ...i znów to samo >:(
Zapłaciliśmy kasą... >:(
Ale chwilę później kupowaliśmy w STARKE shaker dla majstra PMa i z ciekawości płaciłam kartą...
I co? DZIAŁAŁO!!!
Nie rozumiem...a co się wstydu najadłam przy tej kasie w Tesco to się najadłam.... >:(
Dziś wypróbuję mój garneczek na parę i zrobię sobie kurczaczka :D ;D
A tymczasem....lecę mojemu narzeczonemu robić kanapeczki do pracy! ;D
Buziaki :-*
-
Haha.
Monia. Nie uwierzysz.
Przeszłam cała kuchnie aby coś upatrzyc prezent dla Twojej teściowej i mówie wejdę i ci napisze.
BLENDER ALBO TOSTER.
A tu wchodze i Ty juz wpadłas na to samo ::)
Chyba bardziej blender. A sandwich albo toster będa pomysłem na następną okazje ;D
A z tym tesco się nie martw, moze mieli cos popsute i nawet nie wiedzieli ?
Koniecznie daj znac jak ten garnek sie sprawdził :)
Co Ty dzien wczesniej robisz kanapki dla PM do pracy ?
-
Kaśka...!!!Mówiłam Ci już ,że ja Cię :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Normalnie jakie poświęcenie dla mnie... :)
A jaka zgoda myślowa... ;)
Co Ty dzien wczesniej robisz kanapki dla PM do pracy ?
No na jutro rano :)
To kiedy mam robić? :)
-
Też Cię Kocham :)
Poświęcenie nie takie wielkie, podgrzewałam obiadek i się rozejrzałam tylko ;D
O matko, to on takie kromy stare je ?
No wiem,że Ty spisz jak on pewnie wstaje i wychodzi, no ale żeby dzień wcześniej robic :)
To mój R pewnie wolałaby sobie sam rano zrobic.
Ja mam dobrze, moj R rano leci po swieze buleczki,a ja robie nam kanapeczki :P
-
"stare kromy" ?
Kochana,on nie ma innego wyjścia! :P
Ja nie jestem taka głupia...ja nie będę wstawała wcześnie rano żeby narzeczonemu kanapeczki zrobić ;) :P
Jakby mu coś nie pasowało...to zawsze może wcześniej rano wstawać i sobie robić :P
Nie ze mną takie numery ;) :P
-
Eeeee nie ma się co wstydzić, u mnie nie raz tak się działo :)
Zawsze prosiłam o odłożenie i mówiłam że niedługo wrócę :)
-
Kaśka...składam raport! ;D :D
garnek a parę świetny.
Normalnie jakiś cud techniki :D ;D
Piersi pyszne i soczyste...
I to w niecałe 10 minut! :)
Polałam to jogurtem naturalnym z otrębami owsianymi ,bo troszkę za dużo pieprzu z przyzwyczajenia dałam ;) :P
A teraz dojadam jogurtem naturalnym z otrębami i kolacja zaliczona ;)
-
Też mi tak się stało z kartą jak kupowałam koszulkę na noc poślubną ;D Ależ się wtedy wstydu najadłam :-[ PM musiał zapłacić ;D
Co do prezentów, bardziej podoba mi się pomysł na toster. Tak mi się wydaje że ludzie starszej daty nie odczuwają potrzeby posiadania blendera. Moja mama ma i nigdy nie użyła.
Co do kanapeczek, popieram Cię. Niech się cieszy, że mu robisz. Ja może bym i chciała latać po bułeczki na śniadanko, ale nie ma szans żebym wstawała wcześniej niż w ostatniej chwili :D Kiedyś zaspałam do szkoły na 13 ;D A wczorajszy chleb, to dla mnie żadne stare kromy, ale chleb względnie świeży ::)
-
Jeny, oczywiście Monia wiesz,że te stare kromy napisałam dla żartu :)
Bo widze inne forumki nie mogą tego przeżyc :-\
Każdy robi wg siebie, obojetnie co kto by tu napisał ::)
Też mam taki garnek, ale jakos nie jestem do Niego przekonana, chyba raz zrobiłam własnie piersi do sałatki na obiad. Polecam.
Sałata, świeże warzywa - pomidory w cwiarki, ogorki w paski, papryczke w paski, piesi w kostke, polac sosem pomidorowym(ketchup,koncentrat pomidorowy) i sos miodowo musztardowy(musztarke ostra wymieszac z miodem)
i pychota:)
Monia, Ty juz jesz kolacje,a ja dopiero co jadlam obiad :D
-
Nie wybaczę Ci tych "starych krom" :P ;)
Hehe ;D
Ja już kolację mam zaliczoną :)
Zaraz sobie mojego ulubionego drinka zapodam.
Cukier trzcinowy,pełno lodu,limonka i sok z cytryny...reszta wódki...
Pyyycha... :P
I będę cierpliwie czekała na mojego narzeczonego :)
-
Doczekałaś się na narzeczonego?
Co mu podałaś obiad czy kurczaka? Czy sama go zjadłaś :P.
-
Doczekałam się ,doczekałam...
Co prawda był po 22... :mdleje: ale się doczekałam...
Obiad o już wcześniej jadł ,jak wrócił z pracy ;)
Potem pojechaliśmy na zakupki ,a Misiek pojechał dalej...dorobić po godzinach u swojego sąsiada na wiosce.
I pewno teraz pomyślicie albo powiecie,że go zamęczam i wyżyłowuję ,a ja sobie siedzę w domu i się lenie.
Misiek sam chce tam jeździć....on po prostu nie potrafi wysiedzieć dłużej w domu ::)
Więc jeździ do swojego sąsiada ,który ma warsztat,pomagać mu.
A jednoczenie dorobić troszkę więcej pieniędzy ;)
Widzę ,że go to bardzo kręci,że nie siedzi bezczynnie ;) :)
A ja....taak bym już chciała iść do pracy...no ale...nic nie ma :(
Jedno miejsce pracy...wyjaśni się 7 lutego...także do tej pory muszę siedzieć bezczynnie :(
A kurczaczka zjadłam sama! ;D
To było tylko pół fileta...więc nie było się zbytnio czym dzielić ;) :P
A poza tym....on nie lubi takich ,jak on to mówi, "eksperymentów ". ;)
Czytam tą książkę Dukana i czytam ... :)
I wydaje mi się ta dieta,sorry...plan żywieniowy! ,jest logiczny.
Zacznę...może od lutego.... ::)
-
Monia- od połowy lutego,bo przecież 14stego walentynki :P
-
Nie...bo jak tak będę odkładała to do ślubu nie zdążę ;) :P
-
A co z niespodzianką PM ?
-
No właśnie nie wiem :drapanie:
Może zrobimy ją wcześniej,przed dietą.
A w Walentynki po prostu po świętujemy ;) :D
-
Moni ja wracam na dukana ok 20 stycznia, może zaczniesz ze mną ? :)
Co do wstydu w markecie ja miałam kiedyś okropną historię, jakiś czas wcześniej kupiłam sobie u nich podkład, potem poszłam na zakupy i miałam ten podkład w torebce, jak stałam na wyjściu zaczęło pikać i wiesz od razu ochrona itd. zgarnęli mnie żeby sprawdzić co i jak, wszyscy ludzie się na mnie patrzyli a ja się czułam jak kryminalistka. Okazało się że Pani nie zdjęła jakiegoś zabezpieczenia a przy wejściu te pikacze ich nie działały bo tak to przy wejściu by pikało i od razu byłoby wiadomo że ja to wniosłam a nie zabrałam ze sklepu.
Do dziś mam schizę z tym co mam w torebce jak wchodze na sklep ::)
-
a ile razy ja się najadłam wstydu w marketach :P i najczęściej naprawdę kasy nie było na koncie :P
co do dodatkowej pracy szczerze to my żałujemy że mój mąż ani ja nie mamy możliwości iść gdzieś dorobić :/ wiadomo, że kasa jest potrzebna także chwali się, że Twój PM znalazł dodatkowe zajęcie :)
-
Się uśmiałam z tych krom :D
A ja pierwsze co pomyślałam o blenderze, ale pisałaś że coś tańszego, to go nie wymieniałam :)
Ale fajnie, że pomysł jest, bo chyba się zdecydowaliście już?
Co do tostera, u nas był szał na początku, a teraz leży już jakieś dwa lata nie ruszony ;) kurde, ale gofry bym musiała spróbować zrobić, bo są wkłady takie...dobrze, że mi przypomniałyście :D
Moni,a jak coś, to będziemy trzymać kciuki :)
-
Agulec - to odkurz toster i wyjmij go na nowo, zjecie jednego tosta to Wam się przypomni i znowu zachce się Wam jesc :)
My wracamy do sokowirówki. Dzisiaj nakupimy owoców :)
-
ja też robię dla swojego PM kanapki wieczorem żeby miał na rano... jakoś nigdy nie skarżył się na "stare kromy" ;D ;D ;D hehe
-
ja też robię dla swojego PM kanapki wieczorem żeby miał na rano... jakoś nigdy nie skarżył się na "stare kromy" ;D ;D ;D hehe
Jeszcze by się spróbował skarżyć >:(
-
Eee tam zaraz stare kromy...
Niech się cieszy, że w ogóle są mu robione :D ;)
-
A ja bym nie chciała takich kanapek, już bym sobie sama wolała zrobić :P ale faceci są mnie wybredni, to niech jedzą i się cieszą że w ogóle dostają :D
-
W sensie sama rano zrobić świeże :)
-
ja tak jak Agulec też bym wolała sama, ale że ja chleba praktycznie nie jadam to nie mam tego problemu, a P. jak wstaje to i tak z rana nie je tylko później na sklepie sam coś sobie szykuje:) ja za to czekam na niego z obiadkiem:)
-
Jestem wkurzona,załamana,zdołowana...
Nie wiem jak mam to jeszcze opisać.
Po dłuższym czasie pisałam z moją przyjaciółką,tą która poleciała do Irlandii.
Przez chwilkę...bo oczywiście nie miała więcej czasu.
Nasza rozmowa wyglądała jakoś tak... "co tam?" "dobrze" "to super"
Czyli była bardzo rozbudowana.
Jestem tak wściekła... ! >:(
Przez cały nasz remont w ogóle się nie zainteresowała jak nam idzie...
A jak tylko mamy okazję TROCHĘ pogadać to nie wiele ją interesuje co u nas tylko w większosci mówi o sobie.
No i dowiedziałam się ,że mają strasznie urozmaicone życie.
Chodzą do pracy od rana do nocy...jedzą kolację i idą spać.
I to jej się podoba!
Dodała również ,że planują sobie kupić samochód...a na moje pytanie "czy planują zostać tam na stałe"
...nie zaprzeczyła... :(
Dodała tylko ,że szkoda ,że tak daleko od bliskich
No to ja się jej zapytałam czy nie mają tam czasem jakichś znajomy to się z nimi zakumplują i oni staną się dla nich bliscy.
Ta się zdenerwowała...i odpowiedziała ",że dobrze wiem ,że to nie to samo...."
Kiedy ja już przestaję wierzyć w tą BLISKOŚĆ!
Chyba pozostaje mi tą znajomość wysłać na stracenie ... :(
Moja przyjaciółkę z Technikum zapraszam do mnie na ploty już dobre dwa tygodnie...
i co? Zero...odzewu :(
Ja już nie mam słów i nie mam siły.
Kumpele ,z którymi spędziłam najwięcej czasu...teraz....mają mnie gdzieś
Idzie się załamać.... :(
-
głowa do góry Monia, teraz możesz się przekonać kto jest prawdziwym przyjacielem....
niestety to przykre, ale tak to już jest... ja też mam osoby, na których wiem, że mogę polegać a tych, którzy nie przejmują się tym czy żyję... to mam gdzieś:) a niestety takich też jest sporo:(
a może to z zazdrości? bo w końcu niedługo będziesz szczęśliwą mężatką, macie mieszkanko... itd...?:/
Buziaki i nie smutaj :-*
-
Asiste...o tym nie pomyślałam!
Ale chyba ciężko jest uwierzyć w to ,że najbliższe Ci osoby urywają z Tobą kontakt przez zazdrość :(
..a tych, którzy nie przejmują się tym czy żyję... to mam gdzieś:)
Ciężko tak mieć gdzieś dwie najbliższe przyjaciółki ,którym mogłam powiedzieć wszystko :(
Przecież przyjaźni nie buduje się tak od tak...ani też nie zostawia od tak! >:(
Nic tylko się załamać! >:(
Narzeczony...wróóóóóóć...! :-* :-* :-*
-
Wiesz tak czasem jest, że inni idą do przodu a inni stoją w miejscu.. I kontakt się urywa.. Skoro tak Cię olewają to może nie powinnaś aż tak się przejmować, co??? :przytul:
-
Nie przejmuj się niestety po szkole średniej ludzie idą w różne strony i jakoś kontakty się urywają, ja w liceum też miała niby grupę z którą się trzymałam, a teraz nie mam z nikim kontaktu.
Także głowa do góry masz nas :D
-
Monia - masz Nas, wiem, że to nie to samo, ale zawsze to coś.
I Ty Nas interesujesz, nawet bardzo, za bardzo ;D
-
Ja wiem Kochane ,że ma Was no i mam MOJEGO PRZYSZŁEGO MĘŻUSIA! :-*
Bardzo to cenię i bardzo dziękuję.
Ale z Wami dziewuszki raczej nie usiądę i nie napiję się winka czy drinka ;)
Bo jesteście ode mnie za daleko.
No chyba,że któraś z Was jest tak samo zdesperowana jak ja ;) :P
Niby nie powinnam się przejmować ,niby to są tylko przyjaźnie ze szkoły średniej,ale moja mama jest żywym przykładem ,że przyjaźnie ze szkoły średniej są równie trwałe jak te z późniejszych lat!
Ja też tego pragnę...czy ja za dużo wymagam ? ???
Dawać i prosić to chyba za dużo...:drapanie:
Zawsze to ja muszę wyciągać pierwsza dłoń,z której mało kto korzysta... :(
Odbiegając od tego jakże pesymistycznego tematu....opowiem Wam dzisiejszą historię! ;D
Kilka dni temu pytałam się mojego Miśka czy słyszał żebym gadała przez sen.
Bo ja tak lubię sobie czasem pogadać ;) :P
Kiedyś nawet mojego brata wyzywałam przez sen ;) :P
No i do dzisiaj nie gadałam...
DO DZISIAJ!
Gadałam przez sen coś o książce...
Misek oczywiście się zaciekawił o jaką książkę mi chodzi,a ja zaczęłam coś tam mówić.
Dokładnie tego nie pamiętam...bo pamiętam to jak przez sen ;) :P
No i potem powiedziałam "że jak zwykle muszę mu wszystko tłumaczyć i jak zwykle nic nie wie"
I odwróciłam się tyłkiem! ;D
Misiek wkurzony...nie wiedział o co chodzi....
Nawet mi nie dał buziaka przed wyjściem i nie odsłonił mi rolet.
Taki był złośnik! ;D :P
A ja dopiero rano sobie uświadomiłam o całej tej akcji ,której nie pamiętałam w pełni ;) ;P
Ale przeprosiłam Misia po powrocie do pracy i zrobiłam mu pyszny obiadek :)
Tak mi głupio było ale niech się moje Kochanie przyzwyczaja,no nie? ;D
No to wieczorna herbatka :kawa: zielono-biała ze świeżą miętą ;D
:kawa: achhh...:D
-
Ja tam jestem lunatykiem od urodzenia :D Wiecznie coś gadam, a to o szkole, a to o filmie, a to coś do K. gadam :) Norma, K. się już przyzwyczaił :D
-
Monia powiem Ci tak...byla dzis u mnie moja przyjaciolka...bylam w nia poklocona w tym roku 2 razy od sylwestra do lutego...i od lipca do listopada...ale to tak porzadnie sie poklocilysmy ze po lipcu wzielam ta przyjazn za stracona...ale jednak udalo nam sie ja odbudowac na o wiele lepszych relacjach niz wczesniej(przyjaznimy sie od czwartej klasy podstawowki) w tej chwili nie wyobrazam sobie bez niej zycia ,kazda klotnia coraz bardziej zbliza nas do siebie :P :P naprawde miedzy nam bylo ciezko,wiec licze ze u ciebie tez bedzie dobrze.I wlasnie dzis z ta moja Iza pogadalysmy sobie ze ja zawsze z liceum do "naszych"kolezanek z "paczki" gdzie zawsze nie rozlaczne pisalam dzwonilam,staralam sie utrzymac kontakt ...ale niestety tylko ja...ona mowi ze dala sobie dawno spokoj z nimi..ja potrafilam dzwonic i nawet 30 min gadac o dupie marynie,zapraszac na kawe i albo bylam wystawiana do wiatru albo odmiawialy mi chwile przed spotkaniem i sie znow tygodniami nie odzywaly..powiedziALAM DOSC!!!TOTALNIE TERAZ W TYLKU MAM nie odzywaja sie do mnie i ja tez nie mam zamiaru , z wiekiem znajomych 3ba eliminowac..zmieniac inaczej nie ma szans kręcic sie wsrod zyczliwych ludzi...tak wlasnie mozna poznac kto jest prawdziwy a kto beznadziejny i falszywy.....wiec 3maj sie kochana i zycze Ci samych zyczliwych ludzi!!!....uff ale sie rozpisalam :P :P
-
Poczekaj, przyjdzie czas i na przyjaciółkę. Wróci do Polski, większosć ludzi się od niej na stałe odwróci - i już będzie Ciebie wielbić ;)
-
Weekend,weekend i po weekendzie ;)
Mi to w sumie wszystko jedno,bo ja i tak całe tygodnie mam weekend :P
Ale weekend był dość fajny ::)
W sobotę Misiek zrobił nam obiadek...:)
A ja posprzątałam mieszkanie...
Oczywiście wieczorni goście nie wypalili,bo okazało się ,że jeden jest chory,drugi miał wypadek w pracy i chodzi z podbitym okiem.
No a trzeci....zgodnie zadecydowaliśmy ,że przyjedzie ze wszystkimi.
Ale popołudniu naszła nas inna myśl! ;D
I pojechaliśmy do naszego kolegi zaprosić do nas.
Oczywiście nie miał kierowcy i przyszło mi jeździć... :auto:
I tak....szybko zrobiłam jakieś jedzonko i posiedzieliśmy.
Ja,żeby nie siedzieć na sucho,wypiłam chyba z pięć litrów herbaty :mdleje:
Tyle przez całe życie nie wypiłam :P
Imprezka spokojna,kulturalna.....skończyła się po trzeciej w nocy ;D
Zanim wszystkich odwiozłam ...to do domku wróciliśmy po 4 ;) :)
Nawet sprawy ślubne ruszyły się przez ten weekend ;D :D
Wczoraj przycisnęłam moją teściową i zrobiła listę gości z jej strony.
Ja potem z mojej i zliczyłam ilość zaproszeń.
Ile muszę jeszcze dorobić... ;)
Gości wyszło +/- 82 (+zespół,fotograf,kamerzysta,kierowca naszego autka i kierowca do rozwożenia)
Czyli wyjdzie pewnie z jakieś 90 ;) :P
A zaproszeń 50...więc muszę jeszcze trochę dorobić ;)
A druga sprawa....to załatwiliśmy W KOŃCU autko dla nas na ślub.
To co chcieliśmy...i jest piękne! ;D :D
I teraz do Was pytanie....szczególnie do dziewczyn ,które miały już ślub.
Ile płaciłyście za samochód ,który waz wiózł?
Bo ja nie mam bladego pojęcia ile trzeba dać....to nasz kumpel jest...więc mówił ,że się dogadamy.
Ale ja wolę być przygotowana na jakąś kwotę ;) :P
-
Eee jak dorobić?
Przecież zaproszenie jest na parę,baź rodzinę czyli 50 to i tak powinno być za dużo ;)
w sprawie auta nie pomogę-nas będzie wiózł kolega,który jest zaproszony na wesele i nie chciał od nas nic ;)
-
no my płaciliśmy bardzo mało 250zł za cały dzień za takie super auto ale nie pytaj jakie :P nam z autem super się udało :D
-
Nas też wiózł "dalszy kolega" i po znajomości wziął 400 zł. Nie wiem, czy ceny są różne w zależności od regionu, ale u nas samochód do ślubu może i 1000 zł kosztować, więc uważam, że nas nie skroił :)
-
Monia u Ciebie jak zwykle się dzieje :)
W sprawie samochodu nie pomogę, mieliśmy za free :P.
A co do zaproszeń to faktycznie 50 to za duzo, przecież jedna para/małżeństwo dostaje tylko jedno zaproszenie ;D
-
Oj my po znajomości za limuzyne płaciliśmy 500zł także może Ci to jakoś pomoże porównać ceny :)
-
ja nie mam znajomości i będziemy płacić 900 zł ze strojeniem
-
My tez nie mamy znajomosci i placimy 300 zl za godzine lub do wyboru 1500 zl za caly dzien(limuzyna)
-
My płacimy 450 zł za 5 godzin ;D Ale ceny wynajmu samochodu do ślubu to jakiś kosmos ::) ::) ::)
A co do zaproszeń to faktycznie 50 to za dużo, przecież jedna para/małżeństwo dostaje tylko jedno zaproszenie ;D
No właśnie Monia :-*
-
Dziękuję dziewczynki za wszystkie Wasze posty.
Już wiem jak kształtują się ceny,ale dalej nie wiem ile on od nas weźmie ;) :P
Pozwoliłam sobie wstawić kilka zdjęć ,które dostałam od PMa kolegi,właściciela samochodu :P
Oczywiście przystrojenie będzie inne ,bo takie bukiety na masce kojarzą mi się z konduktem żałobnym :P ;)
(http://images43.fotosik.pl/540/2555a81de7aaed26med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/523/3c3e24f4be8bd84cmed.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/540/0073fb0fe17f200dmed.jpg)
Koloru nie widać....ale jest to kameleon (zmieniający się,mieniący pod światło) niebiesko-zielony metalik.
Tutaj tego nie widać,ale w ruchu to naprawdę pięknie wygląda :Serduszka:
W środku jest telewizorek...i planuję zgrać na płytkę wszystkie nasze zdjęcia z czteroletniej znajomości i je puścić podczas jazdy... :)
Co o tym myślicie? ;)
Co do zaproszeń...liczyłam według listy gości...
U nas jest dużo osobnych osób z osobami towarzyszącymi stąd tyle zaproszeń.
Ja uważam ,że osoba dorosła powinna dostać osobno zaproszenie z osobą towarzyszącą.
A małżeństwa i pary..wiadomo...jedno zaproszenie ;) :P
No tyle mi po prostu wyszło ;) :P
-
Oj mnie by te zdjęcia pewnie rozczuliły :D
Samochodzik ok, ciekawy kolorek!
-
Hmm..my też mamy autko od znajomego ale on absolutnie nie chce za to żadnej kasy..więc może wasz też nic nie weźmie :D :D :D Kolorek jest superowy :ok: :ok: :ok:
-
no kolorek fajny i moim zdaniem bardzo odważny jak na wesele :) jednak do odważnych świat należy! :)
-
Listku....czemu odważny? :)
Samochód jak samochód mi się wydaje ;)
-
Monia - bardzo ładne auto, wypicowane ;D
-
Oooo tak Kasiu! :)
Właściciel jest takim pedantem ,że wcale nie chciał nam w niedzielę pokazywać autka,bo wiadomo jak się przy tych roztopach nabrudził... ::)
A jak oglądaliśmy w środku to od razu zaczął się tłumaczyć ,że to będzie inne,tamto będzie inne... :P że to tylko na zimę ;)
No i będą te same albo podobne alufelgi tylko z szerokim rantem.
Właśnie jest w trakcie zakupu ;) także do września zdąży założyć :P
-
Wypas i najważniejsze, że kolejna sprawa załatwiona i do przodu !!!
-
Właśnie!
Bardzo się z tego cieszę,bo ciągnęłam PMa do tego kumpla chyba od października ::)
Wczoraj się jeszcze zmusiłam i zaczęłam dokańczać zaproszenia.
Pozostało mi do zrobienia 16naście. Potem powklejać środki i będzie z głowy.
Następnie...w wolnej chwili dorobię jeszcze kilka zawieszek.
Mam już co prawda z 60 kilka...ale im więcej tym lepiej ;) Tym bardziej,że chyba czeka nas dokupienie wódki :P
Jeszcze wczoraj wydrukowałam moje dwie suknie i wybiorę się do salonu zobaczyć co krawcowa na to :)
-
Super.Super :)
Daj znać :)
-
Autko rewelacja i kolor boski!!!!
-
Hej dziewczynki! :)
Tak się źle dzisiaj czuję.
Przeskoczyło mi coś w łopatce i nie chce wyleźć :P
Boli strasznie.... :mdleje:
Może gorąca kąpiel coś pomoże ...bo dziś mam tyle roboty w domku i nie mogę być niedysponowana... ;)
A mówiłam Wam co w końcu kupiliśmy mojej teściowej? ;D
W Kauflandzie znaleźliśmy takie same urządzonko jak ja mam do tych dwóch folii i ręcznika kuchennego.
Oczywiście nie to samo,tylko zastosowanie to samo ;) :P
Moje ładniejsze ...ale co zrobić ;)
Wiem ,że jej się takie coś podobało ,bo żałowała jak nie dostała w Lidlu... ::)
Myślę ,że będzie zadowolona ;)
A wczoraj moi rodzice mieli kolędę ,więc musiałam się pokazać.
I był ten fajny ksiądz co bym chciała żebym dawał nam ślub.
Taaaki spoko gość ;)
Na śmialiśmy się... ;) ::)
Oczywiście byłą rozmowa o ślubie...
Nie pamiętał nas,ale jak mu powiedziałam ,że jako jedyni byliśmy na naukach przedmałżeńskich to od razu sobie przypomniał ;D
Przypomniał o protokole 3 miesiące przed, o którym oczywiście nie sposób zapomnieć ;) :P...a przy okazji spytałam się go o tą poradnię...
Bo nic nie wspominał na naukach...
I powiedział ,że jak będziemy spisywać protokół to da nam numery telefonu do trzech babek i sobie wybierzemy,z którą będziemy chcieli. ;)
Aż się zaczynam bać... ;)
Pytał się ile będziemy mieć gości....to jak usłyszał ,że 80 +/- to się zdziwił ,że mamy taką dużą rodzinę ;P
Do fryzjerki bym musiała iść się przypomnieć,ale nie wiem czy to jeszcze nie za wcześnie...
Fryzjerką jest mama mojego kolegi ,więc zawsze znajdzie czas ;)
Tylko jak ja do niej pójdę to pewnie będzie chciała wiedzieć nad czym ja się zastanawiam.
Kiedy ja nie wiem... :mdleje:
Chciałabym mieć zarówno koka...bo się nie martwię cały wieczór o fryzurę...
Ale podobają mi się też rozpuszczone,kręcone jakoś fajnie upięte ,ale wtedy się boję ,że mi nie wytrzymają... ::)
Bo ja mam strasznie ciężkie włosy... :mdleje:
Robiła mi fryzurę na studniówkę i próbną...no i byłam baaardzo zadowolona...
Fryzura trzymała się 3-4 dni...zarówno próbna jak i właściwa ;)
No i była za nieduże pieniądze...20 czy 25 złotych... :)
Co jeszcze bym musiała załatwić....mówcie mi? ;D :D
-
Zapomniałam Wam powiedzieć ,że znalazłam PIĘKNE fiooooleeetowe buty! ;D
W takim fiolecie jak mi się podoba ::)
Tylko szpilka troszkę za mała ... :-\
Bo chciałam do kościoła wysokie fioletowe szpilki,a na wesele te moje białe co już mam.
Ciekawe za ile one... ;)
Chyba muszę trochę pojeździć po tych obuwniczych ,bo teraz jest sezon karnawałowy ,więc może będą takie różniastokolorowe ;D :)
-
ooo świetnie ;D Ja bym bardzo chciała kolorowe butki do ślubu, ale niestety nigdzie takich nie ma ::)
-
znalazłaś piekne fioletowe buty ale forumkom nie pokazałaś oż Ty;)
tez mam problem z ciezkimi włosami i szukam odpowiedniej fryzury...
jak byłam druhna miałam loki zaczesane na bok-wyglądało ładnie i trzymało się strasznie długo az byłam zdziwiona!!
masz zaproszenia i zawieszki juz? pracowita z Ciebie kobietka;)
-
wMychSnach... nie pokazałam forumkom ,bo jak na razie stoją one jeszcze na wystawie sklepowej ;) :P
Co do zawieszek i zaproszeń...tak,mam.
I to już bardzo długo... ::)
We wrześniu czy w październiku zrobiłam to co mam dotychczas ...
Potem jednak zrobił się zastój ślubny.
Remont,urządzanie mieszkania i te sprawy....no i sprawy ślubne odeszły na daleką drogę ;)
Jednak jesteśmy już na swoim...i czas się wziąć za sprawy ślubne.Im wcześniej tym lepiej ;)
Będzie mniej spraw narzuconych na siebie później... ;) ;D
-
zazdroszczę Ci że sama możesz to zrobić!;D ja zawsze w myśli mam wszystko łądnie pięknie ale jak przychodzi co do czego to zapału mam dużo jednak wykonanie nie zadowala mnie;( nie mam takich talentów i zawieszki musze kupic;(
mamy tą samą datę dobrze wiem co mi się podoba i co bym chciała kupic tylko jakoś ciagle odwagi brak.. teraz czatuje na podziekowania dla gości w postaci aniołków lub łabędzi lub coś w tym stylu...
-
Monia leć do lidla, może jeszcze będą te maty do masowania to Cię wymasują :D
Albo PM zagoń do masażu jak wróci :)
Na fryzure ślubną stawiałabym na koka, ale Ty masz ładne włosy więc może faktycznie coś rozpuszczonego,a tylko troszkę podpięta?
Musiałabyś się dogadać z tą kobitką fryzjerką i cos popróbować, bo 25 zł to śmieszne pieniadze :D
I co załatwiłas u tej krawcowej, dotarłas do niej ?
-
jeśli chodzi o kolor samochodu to chodziło mi, że najczęściej wybiera się samochody w kolorze srebym, białym. czarnym, ale uważam, że bardzo oryginalny kolor tego waszego samochodu :)
ja początkowo tez planowałam sama robić zawieszki i winietki, ale jakoś nie umiałam się za to zabrać i w końcu kupiłam :P
-
Mi podobają sie ciemne samochody do ślubu... Nie wiem czemu, ale takie wolę :) No ale jak Wam się podoba taki samochód spoko, to oczywiście, Wam ma się podobać, nie mnie! ;)
-
Masz rację Aniu :)
To jest nasz wymarzony samochód,więc nie ma innej opcji żeby był inny :)
Wracając do tematu samochodu... :)
Wczoraj gadałam z PMem ile dać kasy temu koledze właśnie za wypożyczenie tego samochodu.
A PM mówił ,że przecież gadali z tym kolegą o cenie 150 zł.
No to PM mówił ,że za taką cenę to jeszcze coś dorzucimy...na jakąś flaszkę czy coś... ;)
Myślę ,że się opłaca ,co? :)
Rozglądałam się za ozdobami na samochód.
I wpadły mi w oko na razie te cztery dekoracje ;)
Wiem.wiem...zaraz powiecie ,że Wam się podobają żywe i w ogóle ładniej wyglądają.
Ale mi szkoda kasy na to :-\
A te dekoracje też są ładne... ;)
1.
(http://dekor2.strefa.pl/fot4/2.JPG)
2.
(http://img12.allegroimg.pl/photos/oryginal/14/11/41/24/1411412407)
3.
(http://img16.allegroimg.pl/photos/oryginal/14/15/30/89/1415308965)
4.
(http://img09.allegroimg.pl/photos/oryginal/14/16/96/62/1416966260)
Podoba Wam się któraś w ogóle ? :P
-
Mnie się podobają wszystkie ;D
Też będę zamawiała podobne, na allegro tego pełno ;)
Żywe kwiaty oczywiście wyglądają pięknie...
Ale sztuczna dekoracja też może się fajnie prezentować :)
Także nie ma co przeżywać ;)
-
Monia bardzo fajnie wyglądają te ozdoby :)
Chyba 1 najładniejsza w g mnie, ale oczywiście trzeba to dobrać pod kolor samochodu, żeby pasowało do siebie 8)
150 zł ? Smieszne pieniążki to jeszcze dajcie mu 2 flachy :D
-
Mi podobaja się pierwsza dekoracja, ale jestem za żywymi kwiatami :P Hi hi :) My mieliśmy żywe... :P :P :P
-
Nie potrafiłabym się zdecydować, ja miałam sztuczne magnolie, które później moja mama wykorzystała do stroików na święto zmarłych :hahaha: :p u Nas nic nie może się zmarnować ;D
-
Mi się najbardziej podoba nr 1. Też będę miała sztuczne kwiaty, które moja mama zrobi z organzy ;D Lubi takie robótki. Poza tym będzie taniej. A nas będzie wiózł mój przyszły "tata" :D Też ze względu na oszczędność, ale tak w ogóle to nie ma dla mnie większego znaczenia czym będziemy jechać :D Byle to nie była taczka ::)
-
I ja będę miała sztuczne, jakoś nie przekonuje mnie, że kwiaty wytrzymają w upale kilka godzin i jakieś 80 kilometrów :)
Z tym, że mi będzie dekoracje robiła Pani z kwiaciarni i wyniesie to mniej więcej tyle co kupienie gotowej :)
-
Autko nie moim typie,ten kolor ma swietny taki oryginalny ;D A ozdoby podobaja mi sie bardzo,lepiej sztuczne niz prawdziwe bynamniej moim zdaniem.
-
Autko śliczne...a te przystrojenia też są piękne :D
Wiesz...my zaproszeń zakupiliśmy więcej, żeby nie brakło, później dokupiliśmy jeszcze 10 i okazało się, że wyszło ich IDEALNIE NA STYK!
-
Mnie tez podobają się dekoracje aut które wrzuciłaś :) sama będę takie kupować :) no dla mnie zdecydowanie nr 1 :D
-
Dziękuję dziewczyny przede wszystkim za to ,że nie zostałam ukrzyżowana :P
Bo jak przeglądam forum to większość dziewczyn decyduje się na żywe kwiatki...a ja tu tandetą święcę :P
Powiem Wam,że mi jednak najbardziej podobają się dekorację 3 i 4 :)
Bo są takie delikatniejsze... ;)
A nie chcę żeby przyćmiły urok samochodu! ;D :D
Wczoraj był piątek...a ja się wybawiłam po wszystkie czasy! ;D
Fakt...wypić dużo nie wypiłam bo z dziewczynami i ich tempem nie da się upić :P
Nie ma to jak idę z PMem ;) :P
Ja wróciłam ,a PMem do mnie ,że ja przecież trzeźwa jestem ;D
Że on myślał ,że ja na czworaka będę wracała ;D :luzak: :mdleje:
Koooochany...nie ma co :P ;)
Było karaoke i oczywiście mikrofon był mój :) ;D
Uuuuwielbiam śpiewać :D
I nawet dobrze nam to wychodziło ;)
Tak mi się przynajmniej wydawało... ;)
Ale chyba się przeziębiłam ,bo smarkata jestem :P
Pomijając ból gardła ;) :P :luzak:
Wczoraj jeszcze odezwała się do mnie moja kumpela...o której Wam już pisałam wcześniej ;)
Na początku tygodnia napisałam jej smsa ,który na pewno ją zszokował :)
Było w nim mniej więcej coś takiego ,że "jak nie chce ze mną utrzymywać już znajomości to spoko.Tylko ma mi to powiedzieć ,a przestanę jej zawracać tyłek".
Fakt...bałam się strasznie ,że zrobi to czego bym nie chciała....
Bo chciałabym utrzymywać z nią kontakt...nie chcę popełnić błędu mojej mamy,która nie zawiadomiła swojej najlepszej kumpeli o swoim ślubie tylko dlatego ,że przez jakiś czas urwał im się kontakt.
A teraz jej przyjaciółka ma cały czas o to żal...
Nie chcę żeby u mnie było tak samo...
Była to terapia wstrząsowa... :) Ale pomogła! ;D
Odpisała wczoraj ,że oczywiście ,że nie chce zrywać kontaktu i umówiłyśmy się na czwartek ! :)
No jestem ciekawa czy dojdzie to spotkanie do skutku... ;)
A dziś jedziemy do PMa na wioskę...
W niedziele urodzinki...tak więc....do poniedziałku dziewczynki :)
Trzymajcie się cieplutko i grzecznie przez ten weekend ;) :P
-
A ja mam takie podejście, gdybym miała dużo większy budżet niż miałam na pewno byłyby żywe kwiatki, barman, babeczki lola cup cakes i inne takie bajerki plus niespełnione marzenia. Natomiast miałam taki jaki był i trzeba było ciąć koszta - wolałam sztuczną dekorację którą i tak widziałam przez chwilę i mam "z nią" dwa zdjęcia niż bym miała np. zrezygnować z figurki na tort na nasze podobieństwo która teraz stoi na TV i którą czasem głaskam z melancholią ;)
Więc się Monia niczym nie przejmuj, rób tak jak Wam będzie najlepiej i wybieraj to co dla Was słuszne :)
Mi się deko podobają bardzo :)
-
Dekoracja nr 4 śliczna.. można wiedzieć gdzie kupujesz i po ile?? Bo bardzo w moim stylu.. Trzymam kciuki za czwartkowe spotkanko.. Dobrze zrobiłaś pisząc tego smska ;)
-
Taak 4 jest najładniejsza! :brawo_2: :ok:
-
Jestem ,jestem! ;D
Urodzinki teściowej....super.
Teściówka pierwszy raz się tak upitoliła :P
haha ;D :D
Ale myślę ,że prezent się spodobał ... :)
Zobaczymy kiedy zostanie powieszony ;)
marcella...te dekoracje dojrzałam na allegro w granicach cenowych 60-75zł.
Nie chciałam wychodzić poza ten pułap,a jednocześnie mieć to co mi się podoba ;D
Trzymam kciuki za czwartkowe spotkanko.. Dobrze zrobiłaś pisząc tego smska Wink
Ja też zaciskam je bardzo mocno :)
Już rozglądam się za jakimś dobrym winkiem ;)
A ten smsek....pokazuje jak bardzo jestem temperamentna... :P
Ale jak widać skutkuje... ;)
Mam jednak nadzieję ,że dojdzie to spotkanie do skutku.... :)
-
No no, to teściowa popiła z radochy, tak z prezentem trafiłaś :D
Mi się też podoba najbardziej deko auta nr 3 i 4 :ok: mój gust :D
Dobrze, że napisałaś tego smska, myślę że jak szczerze pogadacie, to sobie wyjaśnicie pewne sprawy i będzie dobrze :)
-
A mogłabym prosić o namiary?? Bo bardzoooo taka dekoracja mi się podba :) ::)
-
Nie ma sprawy marcellka...link już Ci wysyłam na prv :)
-
ślicznie te dekoracje, serio!:)
-
dekoracje śliczne ale mój faworyt to 3 :D
-
ja również będę chciała mieć takie dekoracje.
i wcale nie sądzę że sztuczne kwiaty to tandeta.
ładnie wygląda ;)
-
ja miałam prawdziwe, ale przyznam szczerze, że nie wpadłam na to żeby mieć sztuczne, bo też bym takie zamówiła :)
-
Ja też zaciskam je bardzo mocno :)
Już rozglądam się za jakimś dobrym winkiem ;)
A ten smsek....pokazuje jak bardzo jestem temperamentna... :P
Ale jak widać skutkuje... ;)
Mam jednak nadzieję ,że dojdzie to spotkanie do skutku.... :)
No...i nie doszło spotkanie do skutku... :( :Placz_1:
Normalnie ręce opadają...i odechciewa się wszystkiego ... :( :Placz_1:
Ja się już przygotowałam...winko kupione...galaretki zrobione...a ona mi tu pisze ,że kiedy indziej bo chora jest :mdleje:
Przysięgam Wam,ja już nie mam siły.
Napisałam jej ,że ok...że w takim razie ma się odezwać jak już się będzie lepiej czuła i życzę jej zdrówka.
No jestem ciekawa czy się odezwie...
Ale przecież nie pozwolę żeby się to wszystko zmarnowało...i wpadłyśmy z moją mamą a pomysł ,że przecież możemy zaprosić mojej mamy koleżankę na kawę.
Bo i tak miały się na kiedyś umówić.
A ,że już miałam wszystko przygotowane to się umówiłyśmy...na KAWĘ :)
Z kawy zrobił się wieczór ...i takim oto sposobem wypiłyśmy prawie LITRA wódki we trzy ;D
Oczywiście mojej mamy koleżanka...napitolona ,że heeeej ... ;)
Zaczęła się zachwycać ,że jaka to ja jestem piękna ,łada i och i ach...
I ,że moja mam powinna być dumna z córki...
I ,że w ogóle jej zazdrości córki (ona ma tylko syna ;) )
A do tego jeszcze takiej ładnej... ;)
Urosłam ,aż czuję,że się w futrynę do sypialni nie zmieszczę ;) :P
Hehe... :P
Trzymajcie się dziewczyny...i nie martwcie się....smutki zapiłam w tym litrze ;) :P
-
no widzisz, niby nic, a jak człowiekowi humor poprawia ;D ;D
Ja mam dzisiaj paskudny dzień i też piję, zresztą wódkę weselną. Dżizas, to już pierwszy krok do pijaństwa :mdleje:
-
dobrze, że wieczór spędziłaś miło :)
po pewnym czasie życie pokazuje nam kto jest prawdziwym przyjacielem, a kto jedynie stwarzał pozory :/
-
Pozostaje wierzyć, że faktycznie jest chora a nie że ściemniła, żeby nie przyjść...
Najważniejsze, że spędziłaś miło wieczór.
Wprawdzie w innym gronie niż planowałaś, ale czy w gorszym? :brewki: :brewki: :brewki:
-
Taaak....trochę sobie odbiłam mój nastrój ;) :P
A mówiłam Wam,że idziemy na zabawę ;D
Aaaach...już się nie mogę doczekać :)
Ostatni raz "na elegancko" bawiłam się na mojej studniówce...czyli...jakiś rok temu ;)
Cieszę się niezmiernie ,że udało mi się PMa wyciągnąć :)
Pisał do mnie jego kolega czy nie chcemy iść na zabawę z nimi.
Bo mają zabawę u niego w pracy w piekarni ;) :P
Przedyskutowałam to z PMem no i idziemy! ;D
Buty już oddane do szewca żeby fleki zmienił...na wtorek odbiór. :)
Sukienki...przymierzone...i wybrana odpowiednia ;) :P
No to teraz pozostały pazury,fryz :luzak: i makijaż no i biżuteria....
Dam radę ;)
Ale już nie mogę się doczekać wywijania na parkiecie ;D :cancan: :pijaki: :skacza:
PIOSENKA NA DZIŚ :) (http://krol-macius.wrzuta.pl/audio/av4iGeHsC7U/sumptuastic_-_dla_niej)
Pięknaaa...wczoraj gdy zasypialiśmy,wsłuchałam się w nią i jej słowa...
I tak mi się spodobała! ;D
Słooowa są....świetne :)
No i przeszło mi przez myśl...czy nie wziąć jej czasem na nasz pierwszy taniec... :)
-
Nieznoszę tego zespołu ::) ::) No, może jednak piosenka mi się podoba "Niebo bez Ciebie".
Fajnie, ze Wam się taka impreza szykuje. A my za to mamy dzisiaj spotkanko forumkowe :skacza:
-
piosenka taka lekka ;)
szkoda, że mnie nie będzie na spotkaniu :(
-
Też nie przepadam za tym za tym zespołem ;)
Chyba przez tego chłopka co tam śpiewa... ;)
Ale ta piosenka WYJĄTKOWO wpadła mi w ucho i cały dzień ją słucham ;D
Zazdroszczę Wam tego spotkania... :)
Gdybym bliżej mieszkała... ::) :)
-
świetnie, też bym się wybrała na taką imprezę, koniecznie zróbcie fotki:D
-
Siemka! ;D :D
Taki jakiś zastój mi się tu zrobił w wątku ;)
Byłam dzisiaj w moim salonie sukien ślubnych z moją koncepcją ;) :P
Była inna babka...ale wzięła ode mnie zdjęcia ....wszystko skrupulatnie opisała i przekaże tamtej koleżance.
Mówiła ,że ogólnie nie jest to zły pomysł :)
Ale podrzuci oto tamtej babce ...one to przemyślą i zobaczą co da się z tym zrobić ;)
Mówiła ,że wszystko też zależy jakie zdejmą ze mnie wymiary.
I tego się właśnie najbardziej boje... :(
Czasem może miary dla mnie nie starczyć :P
Aaaa...no i stwierdziła ,że czerwiec to za wcześnie na zdjęcie wymiarów i przełożyłyśmy to na lipiec ;) :P
No to tyle ze spraw ślubnych ;)
-
Hej Moniś!!!
Szkoda, że tak wyszło z tą koleżanką, ale trzymam kciuki żeby się zrehabilitowała!
SUPER kolejny krok do przodu z sukienką!
Ja wciąż w punkcie wyjścia jeśli o suknię chodzi...
Powiedz Moniś jak Ci się mieszka?
Już zupełnie zadomowiona??
:przytul: :przytul: :przytul:
-
Na pewno wymyślą Panie w salonie żeby suknia cudowna była :)
:-* Monia
-
super, kolejny krok do przodu:)
-
no dokładnie kolejna sprawa do przeodu także jest dobrze :) małymi kroczkami :)
-
Nooo, to czekam na krok ze strony koleżanki. Ale nie ma tego złego, przynajmniej miałyście z mamą fajny wieczór :D
U Ciebie znowu impra się zapowiada :D foty muszą być :)
Ja Ci od początku mówiłam że b.ładna z Ciebie dziewczyna, także koleżanka mamy ma zupełną rację :) ;D
-
Hej dziewczęta! ;D
Jeśli chodzi o suknię...tak...mam nadzieję ,że coś mi krawcowe wyczarują :)
Coś MOJEGO ;) :D
No i cieszę się ,że decyzja została podjęta....chociaż coś...bo wiadomo...nie wiadomo co wyjdzie przy przymiarkach ;)
Co u mnie ? :)
Straaasznie zalatany tydzień ;)
W niedzielę byliśmy u mojego wujka na 60siątce i napiłam się ,że heeeej :luzak:
No a w poniedziałek musiałam wcześnie porozwozić CV w kilka miejsc :P
Po południu wpadła moja koleżanka na kawkę.
Później zagarnęłyśmy jeszcze jedną do nas i pograłyśmy razem w Eurobusiness :P
Oczywiście wygrałam ,bo jakże inaczej! ;D :D
Później wrócił PM z pracy...dałam mu obiadek ,a potem zaczął z dziewczynami pić :P
Ja już nie piłam po niedzieli ,a poza tym musiałam we wtorek wcześnie rano jechać do teściów po mięso ,bo teściu wyhodował nam jednego świniaka i teraz mamy peeeeełnoooo mięska i w ogóle...
Pełen zamrażalnik mięsa... :mdleje:
A jeszcze dzisiaj PM jechał po kiełbaski...
Jakaś tam pasztetowa ,słoikowa i inne cuda... :mdleje:
Wczoraj zagarnęłam PMa młodszego brata ,jako że ma ferie to na wakacje ;) , i drugiego brata.
Starszy brat pomógł mi po porcjować mięso do zamrażalnika a młody grał na kompie ;) :P
No a potem oczywiście rozgrywki w Scrabble i w Eurobusiness ,bo bez tego nie ma z nimi wieczoru ;) :P
Nie muszę chyba pisać ,że WYGRAŁAM oczywiście ;) :P
21 tysięcy.... ;D Szkoda ,że to nie prawdziwe... ::) :P
O 8.30 rano odwiozłam ich do domku ,a ja potem biegiem leciałam do mojej cioci bo o 9 jechałyśmy do Bydgoszczy z ciocią na badania.
Potem pojechałyśmy do Świecia na zakupy...
Kupiłyśmy żyrandol do dużego pokoju ,wiaderko i dwie miski ;D :D
A ja sobie potem kupiłam kilka pierdółek na sobotę :P
Wsuwki,spinki i dwie bransoletki ;D
Teraz PM pojechał do swoich rodziców ,a ja czekam na moją kuzynkę,
Ma przyjść na pogaduchy przy winku ;) :D
Jutro muszę W KOŃCU popłacić rachunki....
I jak tu mieć na coś czas... ???
Nie wspomnę już ,że impreza sobotnia zbliża się wielkimi krokami ,a ja nie mam zszytego ramiączka w sukience ,nie mam pazurów zrobionych... a czasu nadal brak :mdleje:
Agatko....mieszka nam się JUŻ dobrze.
"JUŻ" bo z początku miałam doła... :(
A może podświadomie bałam się ,że sobie nie poradzę... ??? :drapanie:
Teraz jednak jest już dobrze... ;)
Śpię do 9 ,wstaję....ogarniam siebie i moje kłaki :luzak: ,jadę na zakupki ,robię obiad i dalej się byczę ;) :P
Oczywiście w międzyczasie jeszcze trochę posprzątam.... ;) :P
Żeby nie było....
No a tak....kłócimy się ostatnio z PMem częściej....ale ja się nie przejmuję ,bo wiem ,że to moja wina.
Chyba przez zbliżającą się @ albo przez brak s... :P
Albo tego i tego na raz ;) :P
Liczę ,że mi to przejdzie.... ;)
A mój PM jest najspokojniejszym człowiekiem pod słońcem ....nie zdenerwował się nawet jak mu ostatnią jego dobrą koszulę białą....zafarbowałam na żółto :hahaha:
Ja bym normalnie rozstrzelała jakby to chodziło o mój ciuch :P
Z resztą....to przez jego....ZÓŁTY ręcznik ;) :P
A ja teraz mam też żółciutki ręcznik....a początkowo był biały... ;) ;D :D
Agulec...Dzięki Ci Kochana.... :-* :-* :-* Zawstydzasz mnie... ;) :oops:
CZY MI SIĘ WYDAJĘ CZY JA SIĘ ZBYTNIO ROZPISAŁAM... :P ???
Jak coś...to piszcie ....postaram się powstrzymywać od długich sentencji ... :P
I od razu wielkie :brawo_2: dla tych ,które dotrwały do tego momentu :P
-
Co jak co, ale brawa dla wytrwałych są jak najbardziej wskazane ;)
Ja też mam nadzieję, że z suknią będzie ok ;)
-
niektóre materiały odfarbowują może ii z koszulą tak byc:)
ha ha niezła jestes w ten Eurobisnes ;D
jak się tak mieszka razem to juz się ma żonkowe obowiązki, znam to :brewki: :brewki: :brewki:
z sukienką bedzie wporządku;D ale ja jestem taka że bym nie wytrzymała do lipca aż;)
-
Rany Monia ale wykład nam strzeliłaś!! heheh te brawa są jak najbardziej na miejscu ;D ;D
Bardzo jestem ciekawa co wymyśli krawcowa z tą Twoją suknia ;D ;D
-
Toś się rozpisała ;D ;D
Suknia na pewno będzie bajeczna, już się nie mogę doczekać ;D
-
No to w takim razie :brawo_2: ,że przeczytałyście te moje długie wypociny i jeszcze miałyście siłę coś naskrobać ;) :D :P
Padam na pysk... :mdleje:
Jestem tak zmęczona....ciągle coś....nawet porządnie wyspać się nie mogę.
Bo nie mam sumienia spać do 12stej jak mój PM od 8 już w pracy.... :(
Więc wstaję o tej 9 zmęczona.. i działam.
Zaraz się ogarniam i lecę zapłacić rachunki i do kupić kilka rzeczy do kuchni ;)
Tak mi przyszła ochota na oponki z serem... ::)
Może bym zrobiła PMowi niespodziankę i zrobiła te oponki ??? ;D
Na pewno się ucieszy :)
Przywiózł wczoraj PM kiełbasy...
Pyszne....normalnie w szoku jestem.
I bardzo ładnie wyglądają...
Zawsze jak jadłam u teściów...to takie sobie były...
Oni w ogóle mają nie przyprawioną kuchnię i to wszystko u nich mi tak nie bardzo smakuje :-\
No chyba ,że ciasta! ;D
Bo ciasta robią według przepisu więc musi być dobre ;)
A te kiełbasy są tak fajnie doprawione...uwędzone ::)
Nie muszę chyba pisać ,że w całym mieszkaniu pachnie samą wędzonką ;) :P
W końcu nie remontem :P
Coś miałam Wam jeszcze napisać,ale oczywiście zapomniałam ;D
Jak mi się przypomni to dam znać ;)
-
Aaaa...no i zapomniałam o najważniejszym! ;D
Dzisiaj 7 miesięcy do ślubu.....
A obrączki prawie w połowie... ;)
-
Hehe dzisiaj wiele z nas ma jakąś swoją datę :P Ty 7 miesięcy, ja 100 dni ;D ;D
-
Noi ja 100dni :P
-
Jakie oponki ??? Kiełbasy :o
Dietka :biczowanie:
-
ciriness oszczędź koleżankę :) Jak tyle pyszności dostała to jak tu się bronić :D :D No a właśnie jak Twoja dietka??? Ja też dotrwałam do końca posta.. :) I brawa odebrałam :)
-
Witam dziewczynki!!!
Impreza była....i po imprezie :)
Ale powiem Wam,że całkiem fajnie ;)
Gdyby nie to ,że straaaasznie mnie bolały nogi. :P
Opuchnięte mam jak u starej baby...a o odciskach nie wspomnę :P
Nie mogła podejść do domu pod górkę :luzak: i złamałam szpilkę :mdleje: :hahaha:
Ale się cieszę ,bo widziałam śliczne buty...i jakoś nie miałam sumienia ich kupować.
A teraz....przynajmniej mam pretekst...przecież MUSZĘ ,bo nie mam żadnych butów wyjściowych :hahahaha: :hopsa:
To wrzucę Wam kilka fotek z wczorajszej imprezki ,bo i tak mnie to pewnie nie minie... ;) :P
Przed wyjściem... :)
(http://images39.fotosik.pl/596/4cbc790b443bf59e.jpg)
Z moim Kochanym :-* :Serduszka: :serce:
(http://images40.fotosik.pl/584/a2ee97f99a658bec.jpg)
Nasza ekipa... :)
(http://images37.fotosik.pl/557/a4cdd762cd1378d9med.jpg)
Potańczyło się z tymi chłopakami... ;) :P
(http://images46.fotosik.pl/563/5e739286cb52d970med.jpg)
Tu NA PEWNO przerwałam chłopakom rozmowę na temat motorów :P
Ach Ci mężczyźni.... ::)
(http://images40.fotosik.pl/584/929ffed08ed2b78cmed.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/602/070317e776a1bec6med.jpg)
A tu już tylko my :)
Prawda,że ślicznie wygląda PM we fiolecie... ? ::)
Sama wybierałam ;D :D
(http://images40.fotosik.pl/584/5185ddcb0e94ff08.jpg)
To nacieszcie się fotkami...a my lecimy do mamusi na obiadek ZAPROSZONY...
żeby nie było... ;) :P
A potem szybkie sprzątanie ,gotowanie...bo przychodzi PMa "szef"...
A ja tu nic nie przygotowane.... :mdleje:
Wypada przecież zrobić z jakieś dwie sałateczki do wódeczki,bo ciasto już mam do kawki ;)
-
Ale super imprezka!
Ślicznie wyglądałaś, a PM w fiolecie również fajnie się prezentuje ;)
-
Ale fajna zabawa była :hopsa: Też bym poszła na taki elegancki dancing ::)
Od razu widać kto wybierał koszulę PMowi ;)
-
A mi się kolorowe ciemne koszule nie podobają ::) Za to Ty prezentujesz sie świetnie :skacza:
-
A ja uwielbiam koszule kolorowe i PM wygląda super :D Ty Moniś też :D
-
Bardzo ladna z Ciebie dziewczyna,koszula Pma super ;D ;D ;D
fajna taka "elegancka" impreza ;) ;)
-
Jejku ale przepięknie wyglądasz w tej sukni.. Jest boska.. wyglądasz naprawdę prześlicznie!!!!
-
Cudna sukienka :) A Ty :brewki: :brewki:
-
pięknie wyglądaliście:)
-
super :) :-*
-
Dzięki dziewczynki ! :)
PM wyglądał BOSKO w tej koszuli...normalnie zakochałam się w nim po raz drugi :P :Serduszka: :Zakochany: :serce:
Oczywiście moich pieczołowicie robionych paznokci i oczu nie widać :P
A wszystko w takim pięęęęnym fiolecie...
No i "każda wariatka musi mieć na głowie kwiatka" :P :luzak:
I nawet moja ręcznie robiona fryzurka się utrzymała :P
Nawet niedzielę jeszcze przetrzymała... ;)
Cudna sukienka :) A Ty :brewki: :brewki:
Sukienka...stara...zeszłoroczna studniówkowa.
Nawet się w nią jeszcze zmieściłam ;)
Bo PMowi guziki w garniaku musiałam przesuwać :P
Jeszcze srebrne bolerko miałam do niej,ale ja zawsze muszę taka roznegliżowana łazić :P ;D :D
No i moje szpileczki ,którymi wszyscy się zachwycali...połamane :P :mdleje:
Ale niedługo sobie kupię nowe ;) :P
O czymś zapomniałam ? :drapanie: ???
Dzisiaj byliśmy u mojej babci na urodzinach w Bydgoszczy,a jutro o 8 rano jest msza za moją drugą babcie w piątą rocznicę śmierci...
Boooże....jak to zleciało ... :mdleje: :Placz_1:
Wydaje się jakby to było wczoraj.... :Placz_1:
A my z dziewczynami znów ugadujemy się na Eurobiznes ;D :D !!!
Hihi...
Chyba chcą się na mnie odegrać za ostatnią porażkę :P
-
Pięknie wyglądaliście :D
-
Sukienka...stara...zeszłoroczna studniówkowa.
Uuu to ile masz lat? I czemu tak szybko?Ślub oczywiście :P :drapanie: :los: :los: :los: :los: :los:
-
Sukienka...stara...zeszłoroczna studniówkowa.
Uuu to ile masz lat? I czemu tak szybko?Ślub oczywiście :P :drapanie: :los: :los: :los: :los: :los:
Hehe :)
Martuś...ja mam 21 lat....znaczy się...w czerwcu dopiero ;) :P ;D
A ślub....bo ja wiem czy szybko.... ;)
A tak jakoś wyszło....chyba spontanicznie...jak wszystko z resztą ;) :P
Niedługo będzie dwa lata od naszych zaręczyn...w sylwestra były cztery latka naszej znajomości :)
A wydaję mi się ,że po prostu rozmawiałam z PMem (jakoś w lipcu) o tym,że jakbyśmy chcieli ślub to byśmy już musieli się rozglądać ,bo potem same "śmieci" nam zostaną :P A tak...przynajmniej będziemy mieli co będziemy chcieli, a nie nic na siłę.
On tylko odparł ,że "trzeba by było"
Więc Monia zaczęła działać ;D :D
Sala...zespół...termin...i tak jakoś wszystko po kolei poszło ;) :P
Spontanicznie...i wszystko...raczej ja wybierałam ,a PM tylko przytakiwał ;) :P
Hihi :D ;D
-
to jestesmy w tym samym wieku :)
tyle ze ja 21 skonczylam juz 3 stycznia :)
-
ach, jak ja bym chciała być taka młoda. Zazdroszczę Wam ;D ;D Moja przyjaciółka tez jest z 3 stycznia :P
-
O matko..... jakie Wy młode.. a ja jeszcze troszkę i bym przed 30stką ślubu nie zdąrzyła wziąść...
-
no młodziutkie jesteście :) ale w sumie to czasami czekać szkoda jak wiadomo, że to ten jedyny :)
-
Oj młodość..ale moi rodzice by się w życiu nie zgodzili :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: Ale w sumie im się nie dziwię :glupek: :glupek: :glupek:
-
Ach tam zaraz młodość... ;) :P
Tak to wszystko wyszło... ;)
Ja....mając 16naście lat będąc pijana i poznając kolegę,też pijanego z resztą ;) , w sylwestra.
W życiu nie pomyślałabym ,że za kilka lat będę z tym jegomościem brać ślub :P ;)
Tym bardziej ,że na początku nie było mi z nim najlepiej,co później się okazało ,że nawet myśleliśmy żeby się rozstać :P
Ale po tej poważnej rozmowie postanowiliśmy dać sobie jeszcze szansę i postarać się o nasz związek... :P
Potem był wyjazd PMa do Holandii i właśnie wtedy uświadomiliśmy sobie ,że nie potrafimy bez siebie żyć :)
Czasem wyjazdy pomagają.... ;) :P
Ale ja przy takich wyjazdach zawsze mam taką wizję i schizę ,że gdzieś tam zbacza z naszej drogi. :P
Oczywiście nie obyło się też bez tej rozmowy przez smsy ,po której się strasznie pokłóciliśmy :P :glupek:
I co ja mogę za to ,że taka jestem ? :P :glupek:
No,ale dość wspomnień ,bo się rozmarzyłam ;) :P
Jak w sobotę kupowaliśmy PMowi koszulę to rozejrzeliśmy się też za garniturem,koszulą,krawatem,spinkami dla niego.
Podobał nam się jeden... :)
I był niedrogi...
Myślę ,że PMa od stóp do głów ubierzemy za 600 złotych ;) :P
A ja już się nie mogę doczekać lipca....i moich przymiarek ;D :D
Ale jeszcze przed....będziemy musieli przejść tą nieszczęsną papierologię i poradnię małżeńską... :mdleje:
Ło maaaatko....! :mdleje:
Trzymajcie się dziewczynki :-* :-* :-*
-
Najważniejsze, że jesteście ze sobą szczęśliwi.. wiek nie ma tutaj nic do znaczenia :)
-
Moniś alez pięknie wyglądasz!!!!
A Twój PM we fiolecie :brewki:
no no no :D
Dziewczyny maja racje! Najważniejsze że jesteście szczęśliwi
a tego nie można przypisać do wieku bo w życiu bywa różnie...
Fajnie że znaleźliście taki garnitur!!
U mnie będzie problem, już widzę jak mój PM wybrzydza co do garniturów...
-
Dziękuję Kochane :) :-*
Właśnie robię porządek w moim starym komputerku.
Z resztą...ukradzionym rodzicom jak poszłam a swoje :P ;)
I dokopałam się do starych zdjęć....
Trochę się po wspominało i poprzypominało ;)
Hehe....
To były czasy.... ;)
-
To powklejaja nam jakieś a nie tak w samotności oglądasz i wspominasz :P
-
Właśnie a kto tu mi mówił że zdjęcia to to co forumki lubią najbardziej :P Wklejaj wklejaj ;D
-
Monia, powiem Ci że z tą koszulą to normalnie strzał w 10! Jest super! I bardzo fajnie pasuje!
Dawaj te foty i opisz co i jak, powspominamy z Tobą, znaczy Ty, a my posłuchamy :D
-
Wiesz...sukieneczka śliczna...PM super wyglądał...wszystko fajnie...ale to Wasze mieszkanko :Serduszka:
-
Dziękuję dziewczynki Wam... :-* :-* :-* bardzo,bardzo :-* :-* :-*
Zdjęcia...obiecuję się ,że postaram się powklejać jutro...
Dziś wpadłam tylko na chwilkę...bo jestem cały weekend u PMa na wiosce ,a naszego laptopa daliśmy do gruntownego czyszczenia... ;)
Czas najwyższy z nim był ;) :P
Więcej napiszę jutro jak będę już u siebie i na swoim komputerku ::)
Buziaki niedzielne dla Was :-* :-* :-*
-
Tyryryyyyy.....wszem i wobec ogłaszam ,że dzisiejszy dzień jest wyjątkowy! ;D :D
Nie dość ,że są WALENTYNKI :)
To mamy DRUGĄ ROCZNICĘ naszych zaręczyn.... :-* :Zakochany: :Serduszka: :serce:
No i jeszcze dwie studniówki do NASZEGO dnia ;)
Z tej radości....chciałam z Wami powspominać właśnie te dzień :)
(http://images40.fotosik.pl/610/a2f5c2d25068c140.jpg)
Dokładnie 14 lutego 2009 roku....
będąc po koncercie zespołu Feel,upijając się (co jest naszym zwyczajem ;) :P :luzak: ) ,
jedząc kebaby i siedząc w łóżku....powiedziałam Kochanemu ,ze łzami w oczach,..."tak,zgadzam się! " :P
(http://images50.fotosik.pl/629/23d848bcb2c99d38med.jpg)
Tylko tyle zdjęć ,gdyż dzień ten był dla mnie kompletną niespodzianką i nie byłam na niego przygotowana... ;)
A teraz idę się ogarnąć i poczekam na PMa....obiecał mi,że zrobi mi jakąś niespodziankę :)
I nie chciał zdradzić co to takiego... ;)
A ja już kupiłam tort w kształcie serduszka... :) ;D
-
Mmmm.... jak słodko ;D Ciekawe co to za niespodzianka :skacza:
-
To faktycznie wyjątkowy dzień macie.. oj będzie się dziś działo :)
-
No czekamy na szczegolowa relacje z niespodzianki :skacza:
Gratuluje rocznicy i dwosetki, i...fajniutkie,slodziutkie zdjecia ;D
-
Walentynki... ::)
Taaa....
Duuuużo by mówić...
Było fantastycznie! do czasu.... :Maruda:
Narzeczony wrócił z pracy....kwiatki....piękne kwiatki ::)
Przyszedł z czterema propozycjami....wspólne robienie pizzy, kurczaka w 5 smakach lub spaghetti albo wyjście do chińskiej restauracji.
Zdecydowałam się na wspólne robienie kurczaka w 5 smakach ;) ;D
Co roku wychodziliśmy gdzieś na miasto...ale teraz mamy warunki,jesteśmy na swoim ,więc mogliśmy zrobić sobie mega romantyzm... :) ;)
Pojechaliśmy kupić niezbędne składniki i do roboty ;)
Większość zrobiłam sama ,ale muszę przyznać ,że PM mi się dzielnie przypatrywał i mieszał ;D
Obiecał ,że następnym razem zrobi mi sam ;D :D
Trzymam go za słowo... :Serduszka:
Potem...czekała nas kąpiel :)
Trochę podpowiedziałam PMowi,że fajnie by było jakby zrobił jakąś drogę ze świeczek czy coś... ::)
No to PM wziął się do dzieła i ułożył dróżkę do wanny....a tam...pełno świeczek,piana i płatki róż :)
Ja w trakcie zrobiłam drogę do sypialni i oświetliłam łóżko :)
Było magicznie....do czasu!
Stało się coś...o czym nie chcę gadać i chcę zapomnieć....
Liczę,że kiedyś się to zmieni...
Po tym wydarzeniu miały być ciche dni...byłam tak wściekła...zła,że rozryczała bym się rzewnymi łzami! :mdleje:
Ale się powstrzymywałam ,bo przecież nie będę robić scen w taki dzień.
Napisałam przed snem kilka miłych słów na karteczce...i zostawiłam ją w łazience żeby PM ją zobaczył.
Byłam ciekawa co zrobi...
Może mi odpisze ;)
Niestety....moja ciekawość nie została zaspokojona...
Przebudziłam się w środku nocy,bo działo się coś z moim PMem.
Trząsł się strasznie....telepało go....i normalnie prawie płakał z bólu.
I po nocy...wstałam....dałam mu dużą szklankę wody i no-spe...
Nie wiedziałam co robić....dzwonić do teściowej,do mamy , na pogotowie jechać ???
Nie mogłam patrzeć jak się męczy :(
Na szczęście po kilkunastu minutach mu przeszło i był już spokój.
Już kilka razy tak miał....kiedyś nawet z tego bólu zemdlał i wybił sobie zęby ...
To jeszcze było u niego w domu.... :-\
Zarejestrowałam go już do lekarza na 15.50.... ale ,aż się boje... :(
Mam nadzieję ,że się okaże ,że to jakieś zapalenie czy coś...a nie nic poważniejszego :(
Tyle się ostatnio nasłuchałam przypadków raka jelita ,że aż się boję :( :Placz_1:
Nie wiem co będzie....
No ale są dobre złego korzyści....cichych dni nie będzie.
Przecież nie zostawiłabym PMa w takim stanie tylko dlatego ,że jestem naburmuszona!
No i zobaczymy czy PMa nowy pracodawca jest wobec niego fair i opłaca mu ZUS.... :obrazony:
I powiem Wam,że też nie jestem zbytnio przekonana do Walentynek....mogę sobie uważać ,że są one kiczowate i miłość powinno się okazywać każdego dnia i w ogóle...
Ale wczoraj wspólnie z PMem stwierdziliśmy....,że potrzebne są takie dni.
Dzień odpoczynku....i tylko dla nas.
Dobrze ,że stworzyli takie święto...
I niech inni sobie gadają ,że jest kradzione i nie Polskie....
ale my i tak będziemy je świętować! ;D :D
No i stwierdziliśmy również ,że będziemy robić sobie taki jeden wieczór...w miesiącu :)
Żeby odpocząć od całej tej bieganiny i stresu.... :)
No i doszliśmy również do porozumienia jak to było z tymi zaręczynami ;D
Cały czas mi się wydawało ,że to było na koniec Walentynek po tym wszystkim.
A on mi mówi ,że to było w nocy z 13-14 lutego ;D
I potem dopiero świętowaliśmy nasze Walentynkowe zaręczyny ;D
Jakie było moje zdziwienie ,że okazało się ,że się myliłam ;) :P
-
przyjmiesz mnie jeszcze?? :)
kurcze moze to jakis wyrostek u Twojego PMa... ?? ???
-
anullali... :hello: :-*
Dziwię się ,że jeszcze Cię u mnie nie było! ;) :P
Dobrze by było jakby to był tylko wyrostek,ale niestety...wydaje mi się ,że to coś poważniejszego :(
-
byłam... ale się nie ujawniałam :P
-
Monia będzie dobrze...
Może to rzeczywiście wyrostek..... ???
:-* zostawiam
-
O Ty niedobra ... :biczowanie: :P
Aneczqa...dziękuję... :-*
Trzymajcie kciuki żeby to ie było nic poważnego... :-*
-
ajjj niedobrze :( Trzymam kciuki za Twojego PMa ;D
-
No no, ale romantico było :)
Jeju, to trzymam kciuki za Twojego PM'a, bo y to nic poważnego, aż dziwne że go mama nie zagoniła już wcześniej do lekarza...to b.niepokojace objawy :( Też bym się wystraszyła.
-
o jeny kochana trzymaj się i trzymam kciuki za twojego PM.
a wiecie już coś? był u tego lekarza?
-
Oj kurcze, trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło :)
-
Nie ma co pisac czarnych scenariuszy...na pewno będzie dobrze! :-*
-
Hej,hej...
Byliśmy z PMem u lekarza...
I jest to czego się spodziewałam....
Nawróciło się to co już miał wcześniej.
Jakieś zapalenie w jelicie i brak jakiejś błony osłonowej na jelicie i w żołądku.
Przez to te bóle i biegunki :-[
Na wejście lekarka dała mu reprymendę ,że powinien się trzymać diety...
Mianowicie...nie powinien jeść nic smażonego,pieczonego i mocno przyprawionego.
Brak kawy (której nie pije ;) ) , kremowych ciast , papierosów...na szczęście nie pali.
Gazowanych napoi...
Jednym słowem....gotowane i na parze :P
Dostał te same tabletki co miał wcześniej...mam nadzieję ,że już nie będę musiała tego przeżywać .
Strasznie się o niego bałam... :(
Zakupiłam już dzisiaj zapas no-spy,stoperanu i gripexu...bo stwierdziłam ,że gdyby nam się coś stało to nawet nie mamy tabletek... ::)
No no, ale romantico było :)
Jeju, to trzymam kciuki za Twojego PM'a, bo y to nic poważnego, aż dziwne że go mama nie zagoniła już wcześniej do lekarza...to b.niepokojace objawy :( Też bym się wystraszyła.
On już był u lekarza...ponad dwa lata temu.
Jak miał takie same bóle i zemdlał w łazience.
Wtedy dostał skierowanie a kolonoskopie....
Wyszło co wyszło....a teraz to wciąż nawraca.
A podczas tych tabletek na żołądek tak przytył.... :mdleje:
Taka chudzinka z niego była... :mdleje:
-
zmężnieje Ci chłop ;D
-
3mam kciuki za szybki powrót do zdrowia Twojego PMa:)
-
To zdrówka w takim razie dla PM-a :)
-
Dobrze,że wiecie co jest i nie musicie się martwic niewiedzą!
Tak właśnie miałam pisac,że na tych zdjęciach z zaręczyn to taka dziecinka z niego była :) :) :)
-
O taaak... :)
Chudy to on był....
Zero tłuszczyku i zero włosów na klacie :P
Pamiętam ,że wtedy marzyłam żeby TROCHĘ przytył...
Trochę,ale nie AŻ tyle ! ;D :los:
Oby znów nie przytył po tych tabletkach... :mdleje:
-
Najważniejsze, zeby tabletki pomogły :) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;D
-
trzymam kciuki za PM-a ;)
-
Czy mi się wydaje czy ktoś chciał kilka zdjęć i powspominać ze mną ? ;) :los:
Za raz coś powstawiam,ale nie wiem czy Was to zainteresuje ;)
-
oczywiscie,ze sie zainteresuje :)
-
Oczywiście że tak!
Do wieczora mają być bo w pracy nie mogę pooglądać :(
-
he no to szczęscie w nieszczęsciu z ta c horobą bo cichych dni nie było;p;p
aj może i przytyc aby wyzdrowiał takie jest moje zdanie :P :D
-
No to tak jak obiecałam...
Kilka....CIEKAWSZYCH zdjęć ;) :P z zeszłych lat :)
Tutaj kilka zdjęć jak byłam jeszcze PIĘKNA I MŁODA ;D :P
(http://images47.fotosik.pl/634/26a97cca460860c1.jpg)
To zdjęcie Misiek nosi w portfelu i zawsze wkręca chłopaków ,że to jego była :los:
Oni wierzą i mówią ,że ładna była :los:
Haha :Co_jest:
(http://images37.fotosik.pl/588/1859bf851e31b452.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/627/35a63d71c743daf2.jpg)
Sesja w pobliskiej wsi w parku :)
(http://images38.fotosik.pl/625/96fec7b69a887d81med.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/627/afb8452be438fe1fmed.jpg)
Studniówkowe wspomnienia ::) ;)
(http://images38.fotosik.pl/625/44e0fbb856e0708e.jpg)
Zabawa karnawałowa 2010 :)
(http://images35.fotosik.pl/448/9392efd1eac198acmed.jpg)
Ze znaną Wam już "przyjaciółką" ,która wyjechała do Irlandii i ma mnie już gdzieś :-[
(http://images35.fotosik.pl/448/04ca88c7a6bee6fdmed.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/634/484a2c012a7a1292med.jpg)
Zeszłoroczne urodziny Miśka :-* :Serduszka:
(http://images43.fotosik.pl/633/e9319d7e5c1036c3med.jpg)
30 kwietnia 2010r. Zakończenie szkoły...z moimi "psiapsiólami" , z którymi OCZYWIŚCIE nie mam już kontaktu ! :-[
(http://images35.fotosik.pl/448/878fdb7e4038acedmed.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/448/b93784f0873d9d47.jpg)
wakacje 2009 -nasz pierwszy wspólny wyjazd na pole namiotowe do Skrzynek :)
(http://images43.fotosik.pl/633/6b219a8af7209c16med.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/634/c01c14af8cc66741med.jpg)
Moje Kochanie ze swoim najlepszym trunkiem ;) :P
I szwagier wczuwający się w fajkę ;) :P
(http://images43.fotosik.pl/633/5053c533ea72ca39med.jpg)
Szwagier i moja czarna Niunia :) ;)
(http://images47.fotosik.pl/634/6b1a2877bedbe7e9med.jpg)
A tu wyjazd z 2009 r do JuraParku w Solcu Kujawskim :)
Ogromne dinozaury ;) :P
(http://images45.fotosik.pl/635/4eba6f1018e809bamed.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/634/56252811cf1440e7med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/615/dc07c42be110a93f.jpg)
A tu mnie jeden zjadł ;D :P
(http://images37.fotosik.pl/588/ce70f448ac5c1f6dmed.jpg)
;D :los:
(http://images45.fotosik.pl/635/10736b5b0eb6ded8.jpg)
Nasz zamek pokrzyżacki :)
Niestety uchowała się tylko jedna wieża :-[
Ale i tak jest sporą atrakcją :) ;D
(http://images43.fotosik.pl/633/4e481da0391fb8e6med.jpg)
A to zdjęcie dałam mojemu Kochanemu na urodziny tylko w dużo,duuuuużo większej wersji ;) :P
Zdjęcie na płótnie...aktualnie wisi jeszcze u teściów :)
(http://images38.fotosik.pl/625/9c947aa1e1467d39med.jpg)
Tradycją już się stały coroczne lizaki odpustowe ;) :P
(http://images47.fotosik.pl/634/3b7c44b7d6b68873med.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/625/223764b947266eacmed.jpg)
Jakiś tam wspólny wypadzik w okolice miasta ;)
(http://images39.fotosik.pl/627/98db319fc361a181.jpg)
27 maj...ognisko klasowe :)
(http://images37.fotosik.pl/588/4d0407ad9b0e1b72med.jpg)
Z kumpelą ,która przeżywa mój ślub bardziej niż ja ;) :P
I organizuje mi panieński ;)
(http://images50.fotosik.pl/634/5cd1ecd5defb4471med.jpg)
A tu jeszcze moja 18nastka się uchowała :)
Hohohoooo...kiedy to było ;) ;D
(http://images35.fotosik.pl/448/1956ee63f7643265med.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/625/2916c56df821cd69med.jpg)
z jakiegoś sylwestra ze szwagierką ;)
(http://images35.fotosik.pl/448/66118ef5e64a6272med.jpg)
Nasze pierwsze wspólne zdjęcie :Serduszka: :uscisk:
(http://images35.fotosik.pl/448/73018a7d9d7f7e07med.jpg)
A tu moja 17nastka! ;D :D
(http://images47.fotosik.pl/634/e7245d5e4f882a6bmed.jpg)
Zdjęcia do jutra rana....więc kto będzie chciał to zdąży obejrzeć ;)
Miłego oglądania i nie zanudźcie się ;) :D
-
radosna z /ciebie dziewczyna:) super buźki:);**
-
Piękna dziewczyna z Ciebie :-*
-
fajnie tak czasem powspominac ;D
super z was parka ;D ;D ;D
-
Ojej! Ile zdjęć!
Wszystkie śliczne!
Super z Was para !!!
-
Ale nas rozpieszczasz tymi zdjeciami ;D ;D
Pieknie :)
fajnie tak czasem powspominac ;D ;D
-
Jej ale ładne zdjęcia :)
Chciałam Ci napisać że bardzo ładnie Ci w tych ciemnych krótszych włoskach
ale potem zobaczyłam to ostatnie :szczeka:
i już sama nie wiem :drapanie:
Więc przytoczę słowa mojego dziadka: Ładnej dziewczynie to we wszystkim ładnie ;D
-
Oj to nieciekawie, że Twój narzeczony ma takie problemy już w tak młodym wieku.. a badaliście czy nie są to kamienie na woreczku żółciowym??? Trzymam kciuki żeby tabletki pomogły.. To gotuj mu teraz zdrowo.. będziesz mieć pretekst pod siebie :) Zdjęcia przepiękne.. mi najbardziej się podobasz w tej fioletowej bluzce i czarnych włoskach.... boskoooooooooooooooooooo!!!
-
Twój Pm powinien zrobić wszystkie możliwe badania...
Ja jestem bardzo przewrażliwiona i nie dałabym sobie przypisać tabletek, bez wszelkich możliwych badań...
-
ha! a jednak zdjęcia są dłużej, więc się załapałam :brewki: :brewki: Ach ta młodość ;D ;D
-
ha! a jednak zdjęcia są dłużej, więc się załapałam :brewki: :brewki: Ach ta młodość ;D ;D
No właśnie wpadłam je usunąć i lecę dalej robić obiadek narzeczonemu ;)
Jej ale ładne zdjęcia :)
Chciałam Ci napisać że bardzo ładnie Ci w tych ciemnych krótszych włoskach
ale potem zobaczyłam to ostatnie :szczeka:
i już sama nie wiem :drapanie:
Więc przytoczę słowa mojego dziadka: Ładnej dziewczynie to we wszystkim ładnie ;D
Zdjęcia przepiękne.. mi najbardziej się podobasz w tej fioletowej bluzce i czarnych włoskach.... boskoooooooooooooooooooo!!!
Hehe...taaak...w tych krótkich włosach się bardzo dobrze czułam ;)
A na tym ostatnim....to mam byle jakie włosy...
Jak to za młodu...cudowało się z tymi włosami...
Pasemka nie pasemka....
Kiedyś pamiętam nawet sobie wodą utlenioną robiłam żeby miały takie pasemka jak od słońca ;) :P
Najbardziej naturalny kolor włosów to mam chyba na zdjęciu ze szwagierką ;) :P
A teraz zapuszczam te moje kłaki...z wiadomych przyczyn ;) :brewki:
he no to szczęscie w nieszczęsciu z ta c horobą bo cichych dni nie było;p;p
O taaaaak! Jedno dobre :) ;)
A z PMem jeszcze nie gadałam i całej tej sytuacji....udaję ,że nic nie było...tak chyba lepiej ;)
Przyjdzie czas...to i wszystko się wyjaśni ;)
Aaaa...nie mówiłam Wam....dzwonił do mnie ostatnio Grzesiek z naszego zespołu....
Pytał się czy zdecydowaliśmy się na poprawiny czy nie, bo mają propozycję grania 4 września i nie wiedzą czy maja wolny termin czy nie.
Odpowiedziałam ,że mogą grać u innych ,bo my raczej nie będziemy mieć poprawin :(
Zdziwiłam się ,że zadzwonił ;)
Od razu umówiliśmy się na koniec sierpnia ustalić wszystkie szczegóły no i zabawy oczepinowe :)
No to lecę dokończyć obiadek i skończyć grę.
Muszę być lepsza od mojego taty :brewki: , który jest na tym samym etapie w grze ;)
-
fajnie w tych krótkich :D zgadzam się hłe hłe
a już masz jakieś pomysły ma oczepiny???
-
Ale szybko usunęłaś, nie załapałam się :-[
To pokaż chociaż w tych krótkich, bo jestem ciekawa... :)
-
tez sie nie zalapalam :-[
-
A cóż Ty temu swojemu PM'owi nic nie mówisz? Nie jest trochę zły na Ciebie?
-
On zły na mnie? :)
No coś Ty! ;D
On tylko chodzi i mówi ,że nie umie beze mnie żyć i ,że jestem najlepsza ,kochana i ,że będzie miał najlepszą żonę pod słońcem ;D :)
To jest życie ;) :D
Dziś mieliśmy znów akcję z jego brzuchem :(
No nie wiem co z nim jest....
Jak to mówią....jak człowiek bierze ślub to bierze drugą osobę z całym jego dobrobytem.
U mnie to się sprawdza ....Nocne i poranne akcje z Michem... :(
Zrobiłam dziś dietetyczny obiadek : ryż na mleku z cynamonem ;)
Ale szybko usunęłaś, nie załapałam się :-[
To pokaż chociaż w tych krótkich, bo jestem ciekawa... :)
Specjalnie dla Ciebie... ;)
Tylko teraz nie przegap :P :P :P
(http://images49.fotosik.pl/639/b1de0aa59bfb7f1bmed.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/641/913cbc3e48b0a684.jpg)
fajnie w tych krótkich :D zgadzam się hłe hłe
a już masz jakieś pomysły ma oczepiny???
Oczywiście! :)
Już od sierpnia jak umawialiśmy się z orkiestrą to już miałam pomysły ;) :D
-
Bardzo ładnie Ci w krótkich włosach :)
-
a dużo chciałabyś mieć konkursów na oczepinach?
ja jeszcze nie myslałam jakie bym chciała.
-
4-5 zabaw...
Z czego chyba tylko ze dwie to zabawy z udziałem gości.
Większość zabaw chcę z nami....bo wiadomo...nie zawsze goście chcą uczestniczyć ;)
Chociaż u mnie raczej nie będzie tego problemu ;) :P
-
Powinnaś mieć taką fryzurkę do ślubu.. jak w tej fioletowej bluzce.. no cudnie po prostu!!
Fajnie, że się tak kochacie.. Zbadajcie czy to nie są kamienie na woreczku żółciowym...
-
Hejka! ;D
Aaaa...jakoś marzyła mi się zawsze jakaś super fryzurka,kok na ślub...czy coś... ;)
A ,że mam już mega długie włosy....to szkoda mi je obcinać :(
I chyba pozostawię tak jak jest ;)
A obciąć można zawsze ;D :D :P
Poza tym...mam już umyśloną fryzurkę na po ślubie ;) :P
Byliśmy wczoraj na "Och Karol 2"
Hmm...co o nim myślę ??? :drapanie:
Fajny....jednak po tych wszystkich zwiastunach i teledysku Kukulskiej....myślałam ,że będzie lepszy... :-\
Ale warto go zobaczyć chociażby dla obsady!
Obsada w tym filmie była świetna!
I chyba to jest najlepsze w tym filmie... ;) :P
Tak przemarzłam po tym naszym kinie i spacerze,że po powrocie byłam cała rozpalona.
Myślałam ,że już mnie coś bierze...ale wygrzałam się w łożeczku....pod bokiem narzeczonego i jestem jak nowo narodzona... ;) :P
Buziaki poniedziałkowe :-* :-* :-*
-
a ta fryzurowa wizja jest jakaś uwieczniona? :)
-
Tak! :)
Na filmie.. ;)
Nika z "Plebanii" ma taką i mi się baaaaaardzo podoba :) ;D
Tu jest zdjątko...ale ujęcie nie bardzo...w każdym bądź razie....
Straaaaasznie mi się podoba ;D
I nawet mój PM ją zaakceptował ;) :P
(http://www.filmpolski.pl/z1/78o/66578_1.jpg)
-
Fryzurka naprawdę bardzo odważna.... ::) ::)
-
Odważna...ale super wygląda! ;D :D
Dlatego chcę ją zrobić dopiero po ślubie... :)
-
No ale myślisz że będzie Ci w niej dobrze??
Ta dziewczyna na zdjęciu ma bardzo szczupłą, pociągłą twarz!!
Ja na przykład nie wyobrażam sobie siebie w takich krótkich włosach mam okrągłą buzie, raz w życiu miałam krótkie włosy i wyglądałam masakrycznie!! Nigdy w życiu!! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Mi się ogólnie takie fryzury nie podobają...
-
a to ten kok ślubny?
-
Mi się nie podobają te wygolenia.
-
oOOO nie, te nowoczesne łyse placki są paskudne :/ No i trzeba mieć naprawdę foremną czaszkę i pociągłą, szczupłą twarz, żeby "jakoś" w tym wyglądać. Nie rób tego :)
-
Ale ja nie chcę mieć tak wygolonego jak ona ma :P
Jakoś tak hipisowsko mi się kojarzy ;) :P
Po prostu z jednej strony króciutkie a z drugiej dłuższe razem z grzywką ;D :D
Ale przypominam...to dopiero po ślubie...więc włosy mi jeszcze urosną ,więc nie wiem czy będę miała serce je znów obcinać ;) :P
Krótkie włoski...to ja miałam prawie ,że większą część mojego życia ;) :P
I wyglądałam bardzo korzystnie :)
Moja mama jest cała nieszczęśliwa jak mam takie długie włosy jak teraz ;)
Najbardziej mnie lubi w krótkich ;) :P
A teraz mam najdłuższe włosy w moim całym życiu.... ;P hihi :D ;D
-
a ten kok jakoś uwieczniony?? :)
-
A za kokiem...hm...jeszcze rozmyślam :)
Mam kilka pomysłów zapisanych na komputerze.
Pokazywałam mojej kuzynce i kumpeli i mówiła ,że bardzo fajne :)
Więc się ucieszyłam ;D
-
Kurcze...!
Nie wiem co mi dzisiaj jest...normalnie....jakaś nienormalna jestem.
Wciąż jem śledzie marynowane i zagryzam czekoladą :P
Na dodatek czuję się jakaś ospała,osłabiona i jakoś mi nie dobrze... :-\
Nie wiem czy to przez tą nieszczęsną pogodę ,która znów nam zafundowała zimę... ???
Czy przez tą kawę ,której nie powinnam pić ,ale wypiłam bo byłam na gościnie i nie wypadało wybrzydzać :luzak:
Czy....eee...nie...to nie możliwe... ;) W końcu nie ma takiej opcji ;) :P
Nie wiem :drapanie:
Zobaczę jutro....może to rzeczywiście przez tą nieszczęsną kawę.
Bo dobrze wiem ,że nie powinnam pić.
Ma ona na mnie odwrotu skutek niż na większość populacji :luzak: :P
Zamiast mnie obudzić...to mnie usypia :mdleje:
Na dodatek cały dzień potem mnie mdli i kręci mi się w głowie.
Zrobiłam sobie ciepłą herbatkę....a jak nie pomoże to pójdę sobie zaparzyć miętkę ekologiczną z moich rodziców działeczki ;) :P
-
A może ciąża! :brewki: :brewki: :brewki: :los:
-
nooo też mi przyszła ciąża do głowy ;)
-
Oooo...nie...co to to nie :P :P :P
Nie ma takiej opcji ;D :D
Ale powiem ,że te moje wczorajsze smaki były szokujące! ::) :o
A wieczorkiem było już wszystko dobrze i nawet pojeździłam sobie na rowerku :)
10 km przejechałam ;D :D
Nigdy więcej kawy!!! :pogrzeb: :protestuje: :protestuje: :protestuje:
A ja dziś rano znów miałam akcje z moim PMem :(
Normalnie od rana na nogach...i między przychodnią a jego szefem...
I tak w kółko....::)
Dostał jeszcze dwa opakowania innych tabletek.
Ma jakiegoś wirusa i zapalanie jelit...coś takiego...
Mówiła ,że jeszcze raz może go boleć...dopóki tabletki nie zaczną działać ,a potem już nie powinno być.
Jeżeli się znów pojawią bóle to od razu do lekarza.
Ciekawie się zaczyna tydzień...nie ma co :P
Nooo...i po tygodniu odezwała się moje kumpela ,że możemy się spotkać w czwartek jeśli chcę.
Oczywiście ,że chcę!
Już się nie mogę doczekać ::) :)
Mam nadzieję,że tym razem nasze spotkanie dojdzie do skutku... :P
Trzymajcie kciuki ;)
Coś czuję ,że jeden dzień,a dokładnie kilka godzin, to będzie za mało dla nas :)
Tyleee...się u mnie pozmieniało :)
-
Nie wiem jak moglam przegapic Twoj watek ale juz jestem :P
życze duzzooo zdrowka dla Pma :) a Ty ślicznie wygladalas w tych krotkich wloskach ;D
-
musisz sie opiekować PMem :D
-
misia241 :hello: :bukiet:
Jak to mówią : lepiej późno niż wcale ;) :P
anullali...opiekować ::)
Ja wiem ,że się trzeba opiekować i PM jest mi bardzo wdzięczny ,że go nie zostawiam z tym samym.
Z resztą...nie wiem jakbym mogła,chyba musiała bym być bez serca! :(
Teściowa mnie ostatnio wkurzyła >:(
Byłam u nich...a ona se gadała z moją mamą przez telefon,że nie wie jak ja sobie poradzę.
Że jak będzie działo się to co u nich to ja nie dam sobie rady...
No wkurzyłam się na maksa >:(
Ja sobie nie poradzę ?! JA....!!! >:(
U mnie....boli go brzuch,ale zawsze jestem przy nim...
nie pozwalam żeby sam się ruszał...
A u nich!!! To u nich w domu zemdlał i wybił sobie zęby! >:(
Tyle ludzi jest w domu ,bo aż 9...i nikt nie raczył się ruszyć i mu pomóc.
A ona mi tu mówi ,że ja sobie nie poradzę... !!! >:( :nerwus:
Lubię tą kobietę....ale ostatnimi czasy mnie denerwuje...
Jest obojętna ,a za razem wtrąca się do wszystkiego.
Czaicie to.... ? :-\
To...kiedy ma się interesować ...to ma gdzieś,ale kiedy nie potrzebujemy jej pomocy to wtrynia swój nos!!! >:(
Ech...Trzeba się tylko głupio uśmiechać i udawać jacy to oni są zabawni...
Jednym uchem wlatuje...drugim wylatuje...ooo!
Najlepsza metoda :P
Czasem to mi się wydaje,że ta PMa mama jest jakaś...niedojrzała :-\ :mdleje:
-
Teściową olej.. ja już się nie denerwuję takimi sprawami.. bo bym zupełnie siwa już była ;)
Bardziej martwi mnie Twój PM. Szkoda, że Wy ze Szczecina nie jesteście.. znam świetnego gastrologa..
No i trzymam kciuki za spotkanko!
-
A nie masz przypadkiem nadciśnienia? Bo kawa podwyższa ciśnienie i jak ktoś ma już wysokie to się potem źle czuje. Tez tak mam czasem jak wypiję, kiedy tryskam energią - kawa daje wtedy odwrotny skutek.
Teściowa jak to teściowa ;) Nie ma co się denerwować. Chyba dobra obrałaś metodę na jej gadanie, a może kiedyś sytuacja się unormuje jak zobaczy, że jesteś twarda babka :)
-
Marcelka...też mnie martwi mój PM :(
Ale co zrobić...
Jak już będzie naprawdę źle.
Jak będzie miał kolejne bóle...
Nie podaruję mu i biorę go do Bydgoszczy.
Do szpitala wojskowego...tam jest też dobry gastrolog.
Ostatnio tam robił badania....gastroskopie,kolonoskopie.usg brzucha i inne tam bajery.
Wczoraj dzwoniła moja ciocia...ta,którą już znacie ;) :P
I mówiła ,że mamy jechać do Bydgoszczy....mówiła ,że jak nie mamy kasy to nie ma sprawy,że nas zawiezie ,zapłaci za leki.
Na razie daliśmy sobie spokój,ale tak jak piszę...jak będzie miał kolejne bóle,to nie ma się co patyczkować tylko jechać do Bydgoszczy na kolejne badania.
Dodała jeszcze ,że jak będzie go bolał brzuch i jej nie powiemy to dostaniemy wpieprz :P
A jak będzie go bolał i jej powiemy...to i tak dostaniemy wpieprz :P :P :P :P
Jednym słowem....strach się bać ;) :P
Beata...a mam!
Mam wysokie ciśnienie ;D :D
To po tatusiu... ;)
Z resztą....czego to ja po nim nie wzięłam ... ::) :P
Ale czasem się ma taką wieeeelką ochotę na kawę z mleczkiem czy ze śmietanką.
I co...? i KLOPS....zawsze potem mam jazdy.
Już prawie nauczyłam się żyć bez kawy:P
Ale najlepsze jest jak piję alkohol... ;D
Jak wypiję jedno piwo czy jeden kieliszek wina....tak mi głowa pęka,że nie idzie wystrzymać.
No ból niesamowity.
Wypiję szybciutko drugie piwko czy drugą lampkę winka ....i wszystko jest oki ;D :D
PM się śmieje ,że to jest znak ,że nie mogę mało pić ;) :P
***
Denerwuje mnie już naprawdę ta kobieta...
Nawet widzę ,że już PMa denerwuje....
Chyba po sobocie jemu zalazła za skórę.... ??? :-\
PM był na przeglądzie naszym autkiem w mieście,a ja spałam sobie jeszcze smacznie u jego rodziców :P ;)
Ona dzwoni do PMa z wielkim krzykiem ,że "samochód jej nie odpala i ma przyjechać ,bo ona nie będzie tu 5 godzin czekać!"
No kurde!!! Ma tyle ludu u siebie w domu...blisko...a ona dzwoni do PMa,który jest kilkanaście kilometrów od niej i jest zajęty,że ma przyjechcać.
No sorry...ale co go to! :nerwus:
Bo co...bo jest mechanikiem i jest wszystkiemu winny ?! :nerwus:
Wcale tak nie jest...bo on samochód może im zrobić ....ale nie będzie im tego sponsorował.
Jeszcze ma pretensje do PMa ,że nie ma przeglądu w samochodzie.,.
No sorry....ale to nasza wina ,że mają tak roz**bany samochód ,że przeglądu nie przejdzie ?! :nerwus:
Ach...mówię Wam...z nimi...to tylko dobrze na weekend...i to jeszcze jest za długo ;) :P
Widzę ,że nawet PM się cieszy ,że się od nich odciął. :-\
***
Już się nie mogę doczekać spotkania ::)
Jestem ciekawa jak nam się będzie gadało...po tak długim czasie ::)
-
hahah... ja mam podobnie z tesciowa ;D
tego sie nie da uniknac... grunt, że PM też się wkurza i że widzi to nie w porządku i że nie leci na każde pstryknięcie palcem mamusi...
ja mam to szczęście, że moja teściowa mnie lubi i szanuje moje zdanie... i czasem coś tam zasugeruje, że coś przegina to się potem pilnuje... oj jak by tak nie było to ajć... :boks_4:
-
ja mam to szczęście, że moja teściowa mnie lubi i szanuje moje zdanie... i czasem coś tam zasugeruje, że coś przegina to się potem pilnuje...
Niee...no my też się lubimy...i dobrze nam się gada.
Ale jest taka upierdliwa i ciężka....
Myśli ,że ona jest niezastąpiona... ::)
Ale wcale tak nie jest...i niech się do tego zaczyna przyzwyczajać,że jej synuś ze mną nie zginie.
Wręcz przeciwnie....każdy kto jego widzi się śmieje ,że chyba dobrze nam się żyje i że o niego dbam bo mu się przytyło ;) :P
Hihi ;D :D
Jeszcze kilka razy to usłyszę...a powiem co myślę.
O to nie trzeba mnie dwa razy prosić.
Gdyby to była inna osoba...to by na pewno już miała gadane.
Ale wiadomo....to ma być PRZYSZŁA rodzina...i trzeba żyć z nią w zgodzie.
Ale jak miarka się przeleje...to będzie ostro.
Moja mama tez się bała ,ze sobie nie poradzę,ale potrafiła mi powiedzieć wprost,że się myliła.
I była w szoku ;) :P
Się śmieję ,że chociaż nic w domu nie robiłam ;) :P ...to musiałam ja nieźle podglądać ;) :P[/color]
-
Nie ma jak to wiara we własne dziecko.. co za kobiety.....
dobrze, że się tym nie przejmujesz.. :)
-
Fakt, nie ma się czym przejmować ;)
Co do kawy - jeśli nie jesteś przyzwyczajona - lepiej nie pij. Ja długo próbowałam sie nauczyc pić kawę i teraz piję ją baaardzo rzadko, ale jak juz sie napije, to po ścianach chodzę :P choć na początku było podobnie jak u Ciebie...
-
No i spotkanie W KOŃCU doszło do skutku! ;D :D
Normalnie nie mogłyśmy się nagadać :)
Wpadła na obiadek,potem kawka (dla mnie herbatka :P ),ciasteczka no i winko... :)
Pogadałyśmy sobie.
Powspominałyśmy dawne czasy szkolne i nie szkolne i było bardzo fajnie :)
Nie kryła tego ,że strasznie mi zazdrości.
Że jesteśmy na swoim ,że mamy tak duże mieszkanie,że tak się kochamy ,że niedługo będę żoną i będę szła w białej sukni... ::)
(ją to raczej nie czeka ,bo jej chłopak jest niewierzący :( )
i w ogóle,w ogóle... ::) :)
Zapowiedziała ,że będzie częściej wpadać ,bo nawet nie wiedziała ,że tak blisko jej siostry mieszkam :) ;D
Nic...tylko się cieszyć! ;D :)
***
Oczywiście w międzyczasie zdążyłam się wkurzyć na PMa ,bo ja tu się staram z obiadem,a muszę czekać z nim na niego do 19nastej,bo jego "mądry" szef nie potrafi organizować pracy i wszystkie samochody bierze na koniec dnia :mdleje:
Boooooże....jak mnie ten "pożal się Boże szef" wnerwia! :nerwus:
***
W środę spotkałam się z moimi kumpelami "podwórkowymi" ;)
Potem oczywiście zacumowałyśmy do mnie ;) :P
Bo jakże inaczej...nie ma spotkań bez wizyty u mnie ;) ;D
***
Na dodatek dzisiaj do mnie druga koleżanka z klasy napisała żebym wpadła do pobliskiego pubu ,ulubionego :)
Bo ona będzie i część naszych klasowych chłopaków będzie. ;D :)
No i znów szykuje się impreza i wielkie śpiewanie na karaoke ;D :pijaki: :Mikrofon: :piwo_2: :piwko:
***
Jutro do zaliczenia kolejna "klasowa" kumpelka ;D ;)
Ta co we wrześniu brała ślub... :)
Od jej poltra i jak jej bramę robiłam...nie widziałyśmy się na dłużej.
A cały czas się umawiałyśmy na oglądanie zdjęć z wesela ;D :D
No to w końcu jest okazja... :)
Uwielbiam takie dni....
Dzieje się, dzieje.... :)
No i w końcu odnowiłam kontakty ze wszystkimi dziewczynami z klasy ;D
***
No i dodam jeszcze ,że przypomniało mi się ,że mam przecież garnek na parę.
A ,że z moim PMem tak nieciekawie i musi trzymać dietę...to zaczęłam wymyślać. ::)
Przedwczoraj zrobiłam mu schab gotowany z serem,bo tak już miał biedak ochotę na schabowego... :obiad:
Oczywiście nie umywa się to do schabowego w panierce :) ,ale po tym co on przeszedł to już mu nawet takie rzeczy smakują ;) :P
Wbrew pozorom i moim oczekiwaniom...mięso było soczyste i aromatyczne.
Bo zawsze myślałam ,że mięso gotowane na parze jest takie suche...
Jednak mnie miło zaskoczyło ;D :)
A dzisiaj pierwszy raz ugotowałam kalafiora na parze...
Pycha był! :)
Nie umywa się do gotowanego w wodzie...no i o ile zdrowszy! :) ;D
***
Dzisiaj z rana byłam z moją ciocią i jej kicią u weterynarza... :(
Już myślałam ,że po kocie :(
Nie może się ani załatwić ani wysikać ,a jak już się wysika to krwią :mdleje:
Boooże...,nie wiem co to by było jakby ten kot zamknął oczka...
Moja ciocia zapłakałaby się za nim na śmierć... :(
Już wiem jak było jak nie było kici dwa dni ,bo uciekła u moich rodziców na działce.
Poszukiwania...całe dnie i noce...wywieszone ogłoszenia...no i moja ciocia przybita.
Na szczęście znalazła się dzięki mnie i mojemu wytężonemu słuchowi ;D :D
Wydawało mi się ,że miauczy gdzieś daleko na działkach ...no i się okazało ,że to rzeczywiście ona!
Normalnie radocha była ,że hej! ;D :D
No a teraz...znów chory... :(
Ale myślę ,że wyjdzie z tego....ma codziennie zastrzyki,dietę no i zobaczymy.
Jak nie podziała to będzie miał operację :(
Lekarz podejrzewa ,że to tylko zapalenie pęcherza...i powinno po zastrzykach ustąpić...no ale zobaczymy jak to będzie po całej serii.
To znów się rozpisałam ...a czas ucieka.
Muszę się ogarnąć i powoli szykować ,bo to już po 19nastej... :mdleje:
-
Fajnie, że spotkanko się w końcu udało :)
Dużo się u Ciebie dzieje.. no i dobrze!!!
I duże brawa za gotowanie na parze!!!
-
ojej ile ty masz tych kolezanek ;D
tzn. miec to ja tez mam ale to tylko na "czesc" ;)
ale fajnie, przynajmniej sie nie nudzisz.
nie to co ja ;D
a jedzonko na parze to ja ostatnio tez jadam czasem, moja waga mnie zmusila ;D
-
Jejku, ale sie tam u Ciebie dzieje!
Kobito...Ty nic nie robisz tylko się bujasz z kumpelami po klubach idomówkach ;) :hahaha:
Super :D
-
Hej, hej! Ale to nie będzie chyba tak, że odnawiasz kontakty z kumpelami, a nas zaniedbujesz? ::)
Kto tak dobrze zrozumie Pannę Młodą, jak nie inne Panny Młode? Hę? :Szczerbaty:
-
no wlasnie no wlasnie :)
caly czas tylko kolezanki i kolezanki ;)
a myyy ??
-
byłaś może wczoraj w Bydgoszczy? ;)
-
Dziewczynki!
Ja Was zaniedbuje....No wiecie ? :obrazony:
Kto Wam tu więcej farmazonów pisze jak nie ja ;) :P
No więc tak...wszystkie spotkania wyszły baaardzo dobrze :)
Obejrzałam zdjęcia i film z wesela u mojej koleżanki...
No i po obejrzeniu ....doszło mi kilka przemyśleń ,które u niej na przykład mi się nie podobały ;)
Albo wręcz przeciwnie...podpatrzyłam od niej ;)
I tak....przyszło mi na myśl,że zrobię koszyk z papierowej wikliny do tańca za pieniądze.
I przy okazji wykorzystam go do drugiej zabawy ;)
Nie miałam w planie podziękowań dla gości...gdyż uważam to za zbędny wydatek.
Jednak jeśli będą wychodzić mi te koszyki,w co wątpię, to chciałabym zrobić takie mniejsze ,do którego włożylibyśmy Rafaello.
Czy to dojdzie do skutku...okaże się ;)
Ale plan wydaje mi się fajny ;)
Zrobiłam w głowie projekt podziękowań dla rodziców.
Kartki będę robiła metodą qullingu. :)
Do tego planuję dać im albumy ,a potem wywołać zdjęcia z wesela i z sesji.
No i kwiaty :)
A tak poza tym....odkurzyłam z szafy moje świadectwo dojrzałości, dyplom technika i świadectwo maturalne.
Będę potrzebowała jutro Wasze forumkowe kciuki,które podobno pomagają,bo jadę na spottkanie w sprawie pracy.
Wstępnie jesteśmy umówieni na jutro....ale będę jeszcze rano dzwoniła.
Mam nadzieję ,że coś wyjdzie z tą pracą ,bo już od listopada za nią latam.
Ale nie daję kolesiowi o mnie zapomnieć ,więc myślę,liczę na to,że mnie nie spławi.
Coś jeszcze miałam Wam napisać... :drapanie:
Aaaa...miał być tłusty czwartek u nas,ale okazało się ,że mój chrzestny chce w końcu przyjechać i zobaczyć jak sobie gniazdko uwiliśmy,więc szykuje się znów impreza ;)
A,że imprez w tygodniu byłoby za dużo....to zadecydowaliśmy ,że tłusty czwartek będzie jednak robiony u moich rodziców.
W piątek też coś mój PM wspominał ,że można by było jego kumpli zaprosić w końcu na parapetówkę,bo od dwóch miesięcy ich zapraszamy :P
No a za tydzień....babski dzień kobiet u moich rodziców.
Dziewczyny się bawią....a mężczyźni... ;) :P
No to by chyba już było wszystko ;)
-
Daisy... :) Nie...w Bydgoszczy to mnie wczoraj nie było ;)
Za to w okolicach Grudziądza byłam :P
A co...jakaś sobowtórka tam chodziła ;) ?
-
a nie masz jakiejś zaginionej siostry bliźniaczki ;) ? normalnie taka podobna dziewczyna do Ciebie, że chciałam już ją zaczepić ale wyleciało mi wtedy z głowy jak masz na imię i jakoś głupio było podejść i zapytać ej Ty jesteś shar3ware? ;D
-
to ja trzymam kciuki za tę pracę :)
-
To ja też trzymam kciuki :)
-
Chyba już nie są potrzebne :(
Nie odbiera ode mnie telefonu....
Chyba ,że będziecie trzymać żeby w końcu odebrał :P
-
Zrobiłam pierwsze pudełeczko! :)
Jak na pierwszy raz...wyszedł całkiem nieźle :) ;)
Jeszcze go pomalować...polakierować,ozdobić... :)
I może być całkiem ciekawy efekt ;D
-
poka, poka ;D
-
Proszę bardzo! :)
Na razie w "surowej " wersji,ale nie mogę się już doczekać jak to będzie pomalowane i ozdobione :) ;D
Tutaj jest otwarte :)
W środku ma być Rafaello.
"Ma być",bo nie wiem czy będę miała tyle chęci do tylu pudełek i czy będą mi wychodzić,wychodzić satysfakcjonująco ;)
Dodam jeszcze,że to jest moja pierwsza sztuka i mam nadzieję ,że każde kolejne będą wychodzić coraz lepiej ;) :P
Aa...iii na wieczku będzie OCZYWIŚCIE fioletowa kokardka... :)
(http://images38.fotosik.pl/673/cdbebdd4742a2b09med.jpg)
A tutaj zamknięte :)
(http://images49.fotosik.pl/680/87ba2a2411fd93bamed.jpg)
A tu moja pierwsza próbka z tymi robótkami ręcznymi :)
Przez przypadek wyszło mi coś bardzo ciekawego i zainspirowało mnie do zrobienia doniczek :)
Oczywiście jak skończę moje plany ślubne i będę miała jeszcze tyle zapału do tego ;) :P
Mam już nawet pierwsze zamówienia :P
Teściowa zapisała się w kolejce po taką doniczkę....tylko ,że zieloną :)
(http://images47.fotosik.pl/682/09c9bcb1f1eed909med.jpg)
-
Łaaał super, jestem pod wrażeniem ;D A jak Ty to w ogóle robisz? ???
-
Że tak powiem....bardzo kreatywne :los: :los: :los:
Ale zupełnie mi się to nie podoba :mdleje: :mdleje: :mdleje: Może jak pomalujesz to będzie fajniej ::) :P
-
Oj Martuś ,Martuś... ;)
Ty to tak od razu z grubej rury musisz :P :los: :los: :los:
Tak jak pisałam....jest to całkiem surowe,dlatego żeby zaspokoić naszą ciekawość....zaraz lecę do sklepu po farbę. ;D
Tylko jaką.... ??? :drapanie:
Bejca ??? Jest chyba imitująca drewno....
Z resztą ...nie wiem.
Chciałabym ...aaaa...nie powiem Wam.
Zobaczycie efekt końcowy ;D Jeśli mi wyjdzie oczywiście... ;) :P
To nie jest coś takiego na co mam wielkie parcie...
Jeżeli mi nie wyjdzie...i nie będzie mi się podobać...to po prostu tego nie będzie.
Wymyśliłam sobie takie coś ....ale jest to rzecz do przeskoczenia... ;)
Także robię to bezstresowo ;) :P
Isabel....jak ja to robię...? Z papieru robię cienkie rureczki....one są naszą wikliną.
A potem je plotę tak jak wiklinę.
Trochę jest zabawy,ale powiem Wam ,że efekt jest ciekawy.
Jak już mojemu PMowi się podoba!
Bo on tam raczej nie podnieca się zbytnio takim czymś ;) :P
To bezrobocie mnie wykończy...co rusz to nowe pomysły :mdleje:
Daisy...zapomniałam Ci odpowiedzieć :glupek: :glupek: :glupek:
Nic mi nie wiadomo żeby moja mam miała ciążę mnogą ;) :P
Muszę się jej dzisiaj zapytać czy czegoś przede mną nie ukrywa ;) :P
Swoją drogą...kto śmiał być podobny do mnie! :P
Przecież ja jestem wyjątkowa ,a tu mnie ktoś dubluje... ;) :P Hehe....
Dzisiaj jest PÓŁ ROKU do Naszego Ślubu!!!
Wypadałoby pewnie zrobić jakieś podsumowanie :drapanie:
Ale czy jest sens... ??? :drapanie:
Nie zmieniło się raczej za dużo... :-\
Wczoraj , o 17.30,zmarł mój dziadek... :(
Wprawdzie był to przyszywany....bo z drugiego małżeństwa mojej babci,ale jedyny ,którego znałam.
Reszty moich dziadków,niestety , nie zdążyłam poznać :(
A szkoda,bo podobno dziadek z mojej mamy strony to był niezły jajcarz! ;D
Na pewno nadawalibyśmy na jednych falach ;) :P
No i nie wiadomo co z sobotnim spotkaniem....wszystko zależy czy wyrobią się w zakładzie i będzie pogrzeb na sobotę czy na poniedziałek.
Mimo wszystko....lepiej żeby było w sobotę ,bo ciało nie powinno leżeć przez niedzielę :( :-\
I zauważyłam,że jednak zżycie z osobą,mieszkanie z nią...bardziej zbliża.
Strasznie przeżywałam śmierć mojej babci ,z którą jak byłam młoda często się kłóciłam ,bo nie chciałam iść jej po zakupy. ;) :P
Czy mojego wujka....Mimo,że wiedzieliśmy ,że ich śmierć jest zarówno dla nas jak i dla nich ulgą...ciężko było to przyjąć do siebie.... :(
Wiadomo....członek rodziny...mieszkał z nami...a nagle się okazuje ,że jest kogoś mniej.
Tu...jakoś tego wszystkiego nie czułam.
PM nawet wrócił do domu....z myślą ,że będzie musiał mnie pocieszać,bo ja straszna beksa jestem :P
A tu nic...nic mi nie było....
Pączek dla Was! SMACZNEGO! ;D (http://www.paczekdlaciebie.pl/10437)
Zero kalorii...po prostu ideał! ;D
-
Mnie pudełeczka też jakoś do gustu nie przypadły.. Może rzeczywiście po pomalowaniu będą fajnie wyglądać :D
-
tak dzisiaj nasze pół roku.!
widziałam takie pudełka pomalowane, tylko nie pamiętam czym? zapytam! wyglądają jak drewno i nawet takie twarde to jest !
przykro mi z powodu dziadka....
-
A mi się koszyczki bardzo podobają.. są oryginalne i Twoje!! czekam na efekt końcowy :)
-
Bardzo fajny pomysł z tymi pudełeczkami :D
-
Pudeleczka bardzo oryginalne,fajny pomysl,czekam na efekt koncowy ;D
-
Jestem wkurzona na maksa!!!
Byli u nas wczoraj PMa kumple....
Narobiłam się jak głupia...
Wysprzątałam całe mieszkanie,wypastowałam podłogi.
Przygotowałam sałateczkę z zupek chińskich,rybę po japońsku,jajka w majonezie,karpatkę.
W międzyczasie zrobiłam PMowi obiad...
I co z tego miałam?
Zarzygane podłogi,łazienkę i zero podziękowań.
Na dodatek dwóch już leżało ,a jeden jeszcze miał zamiar pić tylko już nie miał z kim...
Ale siedział....i pozbyć się go nie dało.
Drugi stwierdził ,że on nie dojedzie do domu i on tu śpi :mdleje:
Zaczął sobie przygotowywać dywan ,poduszkę i chciał się iść kłaść.
A ,że ja wiedziałam ,że jak ten się tu położy to tamtego drugiego w życiu nie wyciągniemy do domu (bo miałam ich razem odwieść).
Mój PM OCZYWIŚCIE....delikatnym głosikiem "nieee....lepiej nieee...jedziemy do dooomu"
No wkurzyłam się na maksa!
Co to,chłop czy baba ?! :nerwus:
Musiałam wkroczyć i ich poustawiać!
Oczywiście ten drugi obrażony ,że on chce jeszcze pić i nie może. :mdleje:
Booooże!!!
Później mojego PMa wzięło i też zaczął obejmować kibel! :mdleje:
Wcześniej wysadziłam go w środku miasta żeby mi wytrzeźwiał i wracał do domu piechtą.
Ja wróciłam do domu...posprzątałam ,ale zaczęłam się o niego martwić :mdleje:
Chłopak kompletnie pijany,w środku nocy ,w środku miasta....
Wyszłam po niego...na szczęście był cały i zdrowy.
Teraz sobie śpi w najlepsze ! :mdleje:
Zaraz idę przygotować mięso na mielone i go budzę żeby posprzątał po swoich kolegach,
bo zaraz po pogrzebie mój chrzestny przyjeżdża i musi być porządek.
Specjalnie dla niego "karminadle" smażę ;)
No to macie efekt końcowy.
Szczerze powiem,że myślałam ,że ładniejsze to będzie :P
Także będę musiała się trochę dłużej nad tym zastanowić czy chcę takie coś czy nie :P
Trzeba kumpele zwołać na posiedzenia żeby bacznym okiem na to spojrzały ;) :P
Na pewno bardzo kreatywny pomysł...ale czy satysfakcjonujący... ??? :drapanie:
(http://images43.fotosik.pl/687/380b71c48cca7933med.jpg)
tutaj na górze jest mega świecący ,fioletowy brokat,którego oczywiście nie potrafiłam ująć na zdjęciach ;) :P
(http://images35.fotosik.pl/503/95a0907b18d0325cmed.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/687/4961e97bb14733d3med.jpg)
Same oceńcie ???
Idę robić to mięso ,bo o 13nastej jest ten pogrzeb tylko ,że w Bydgoszczy...
Okazało się ,że mój dziadek został skremowany ,więc czuję ,że mój makijaż pozostanie na miejscu,a nie tak jak zwykle na pogrzebach bywało.
Chyba ,że przypomnę sobie o mojej babci czy wujku.... :mdleje:
Na stypę nie wiadomo czy zostaniemy zaproszeni,bo się okazuje ,że dziadka dzieci są tak wyrachowane i bezczelne ,że nawet w takich chwilach nie potrafią się pohamować >:(
Nie uznają mojej babci ani jej rodziny.
W ogóle nie istniejemy dla nich....nie wiedzieć dlaczego ???
Okazało się ,że jak robili nekrolog to w podpisie było tylko o nich,jako dzieciach.
O żonie,czyli babci nic nie było... :(
Ciuchów dziadka też nie wzięli od mojej babci tylko woleli kupić nowe.
No jacyś nienormalni... :bredzisz:
Dlatego nie liczymy ,że nas zaproszą na stypę...choć dla mnie to jest nie do uwierzenia :mdleje:
Ktoś przychodzi pożegnać zmarłego,a inni go w ogóle nie zauważają... ??? :mdleje:
Zobaczymy co się wydarzy....
Tymczasem....trzymajcie się dziewczynki weekendowo... :-* :-* :-*
A ja idę działać ,bo jak zwykle się nie wyrobię ;) :P
-
Mnie się pudełeczko BARDZO podoba ;D ;D ;D no może poza tym brokatem(ale na żywo może być lepiej :P )
Jednak za licho nie wiem jak je zrobiłaś ;) :-*
-
Zgadzam się pudełeczka super Ci wyszły :D Tylko pytanie czy będziesz miała siłę zrobić takie dla każdego z gości...
Jeżeli tak, to na pewno będą się wszystkim podobać :)
-
efekt koncowy o wiele lepszy niż się zapowiadało :)
teraz są całkiem ok ;D
tylko pytanie czy będziesz miała tyle zapału żeby tyle narobić... :) :)
co do imprezki to tak to jest, jak się chlopy zbiorą...
tylko podziwiam cię, że zostawiłas tak samego PM na dworze, ja to bym tak nie zostawiła, bo by mi jeszcze gdzieś zaginął.
ja to zawsze kładę go spać jak najszybciej i wiem, że nic się nie stanie, nie zaginie ani nic... ;D
a co do rodziny tamtej dziadka to są po prostu jacyś nienormalni.
dziadek był z twoją babcią i jak oni nie mogli tego zaakceptować i tak się zachować... ???
mam nadzieję, że jakoś to się wyjaśniło, ciekawa jestem wlasnie czy zaproszą na stype...
-
Pomalowane super wyglądają ;D
-
Żanetka....no nie...rodzina nie zaprosiła na stypę.
W ogóle do nas nie podeszli.
Jedynie dziadka syn podszedł do mojej babci złożyć jej kondolencje.
Jednak o stypie nic nie wspomniał.
Ale babcia tak tego ie zostawiła i zaprosiła wszystkich ze swojej rodziny na obiadek.
Także nie było źle....i przynajmniej w swoim towarzystwie.
Bez zbędnego udawania.
Dziwię się tylko tym dzieciom ,że się tak zachowują.
W końcu to z moją babcią ich ojciec był najdłużej w małżeństwie ,bo 24 lata.
Co do mojego PMa....miałam już tego serdecznie dość.
On przytulał kibelek ,a ja czytałam sobie gazetkę z sypialni ;) :P
A pudełeczka.....się okaże czy będzie chciało mi się robić ;)
Jak na razie chęci są ;) :P
Ale tyle sztuk to już naprawdę będę musiała mieć duuuuuużo chęci.
Patrycja....bo ja taka czarodziejka jestem ;)
Z niczego potrafię zrobić COŚ! ;) :P
-
Mnie się pudełka podobają.
Efekt końcowy jest super ;D ;D ;D
Imprezkę miałaś niezłą ;)
Wywaliłabym za bety i to jeszcze w podskokach ;)
-
A może spróbuj tak ;D
Pomaluj je sprejem na fioletowo i użyj białej wstążki :)
One już teraz są bardzo ładne, ale wydaję mi się, że fioletowe będą fajniejsze ;)
-
Justyś....potem mnie sumienie chwyciło ,bo bałam się ,że PMowi się coś stanie.
A jakby się coś jemu stało to nie wiem co bym zrobiła :mdleje:
Ale najlepsze było wczoraj rano....Misiek skacowany.
I mi mówi ,że jakieś łebki go tam zaczepiali o fajkę.
No ,a jak mój PM się napije to kozaczy na mieście.W domu nie.W domu idzie po prostu spać ;) :P
I mówi do mnie ,że tak szedł... i sobie pomyślał... "a jakbym przyniósł stówkę,powiedziałbym ,że znalazłem,to by Monia mi wybaczyła... " ;D :mdleje:
Hehe....niezły ;) :P
Karolinka...powiem Ci,że zastanawiałam się nad taką opcją,ale nie wiem czy nie będę miała "przefioletowanego" ;) tego wesela.
Oczywiście....dla mnie im więcej fioletu tym lepiej ;) :P bo go uwielbiam,jednak nie chcę żeby zbyt mocno przyćmił biel,o której zawsze marzyłam będąc o taką....małą dziewczynką ;)
To przez to forum wpadła mi myśl żeby mieć jakiś kolor przewodni ;) :P
Jak zaczęłam planować ślub to nawet mi coś takiego do głowy nie przychodziło ;) :P
Co to forum robi z ludźmi... ;) :D
Rozejrzę się za sprayem w kolorze fioletowym,ale obawiam się ,że nie znajdę tego mojego ukochanego fioletu.
Taki jak mam wstążeczki.... :)
Wczorajsze spotkanie z chrzestnym....świetne!
Jak za dawnych lat....uśmialiśmy się, a wspomnieniom nie było końca ;)
Powspominaliśmy jak to ja z PMem się poznaliśmy :)
Niby nic...ale zawsze jest kupa śmiechu przy tym ;D
No i w końcu ktoś docenił moje jedzonko! ;D
Normalnie urosłam wczoraj.
I wybaczyłam PMowi piątkowe incydenty :)
Po tak zacnym spotkaniu ....nie było się już na co gniewać ;) :P
-
Aaaa..... Monia nawet jak piszesz o jedzonku to juz mogę pochwalić :)
Super że spotkanko się udało ;D
co do pudełeczek to moim zdaniem lepsze białe żeby nie było za duzo fioletu :)
:-* zostawiam
-
uuu mi też się białe podobają :) wyglądają trochę jak róże :D
-
Cudowne te pudełeczka zrobiłaś :D
-
Nie wiem czemu mnie tu jeszcze nie było. Mogę dołączyć?
Pudeleczka oryginalne, ale moim skromnym zdaniem lepiej by wyglądały jako oslonka na doniczke niż podziękowania.
-
Witaj Maggi! ;D :hello: :bukiet:
Sama się zastanawiam jak to się mogło stać,że Ciebie tu jeszcze nie było ;) :drapanie:
Co do pudełeczek...właśnie wpadłam Wam się pochwalić ,że przedwczoraj usiadłam i zrobiłam 10 sztuk! ;D :D
Idzie migiem ...! :)
Pół godzinki i pudełko zrobione :)
Ja wiem ,że to pudełko jest takie se,w znaczeniu....szału nie robi ;) :P
Ale nie miało być w ogóle podziękowań dla gości,więc niech się cieszą ,że w ogóle coś będzie ;) :P
Za to muszę powiedzieć ,że jak mój chrzestny zobaczył w sobotę to pudełeczko ,nawet to kanciate,które Wam wkleiłam!
To bardzo mu się ten pomysł spodobał.
Pomysł za równo podziękowań jak i tych pudełeczek :)
W środku będzie Raffaello ,jakieś malutkie podziękowania i nasze inicjały żeby była to również jakaś pamiątka po nas ;) :)
I teraz pytanie do Was....jako,że,jak już pisałam, nie myślałam o tych podziękowaniach.
Rozumiem ,że daje się je każdej osobie ? ;) :P
Ale daje się przed wyjściem...po zakończeniu wesela?
Bo tak to by był problem ....bo nie masz pewności czy przyuważysz wszystkich gości :drapanie:
Czy czasem ,któregoś nie ominiesz... :drapanie:
Czy może można położyć przed weselem każdemu na stolik i wtedy ma się pewność ,że do wszystkich dotarło.... ? :drapanie:
Powiem wam,że w czym jak w czym,ale w tym zupełnie się nie orientuję...
Po prostu nie wiem jakby było najlepiej... :mdleje:
Więc liczę a Was ;) :P
Zaraz jadę do sklepu ,bo przyszła mi ochota na pączki wiedeńskie [czyt.gniazdka] ;)
Mam taaaaką ochotę ;)
No i moje Kochanie się ucieszyło ,bo wczoraj na dniu kobiet się nie załapał ,więc muszę zaspokoić jego pragnienie ;) ;D
Idę dalej działać z pudełeczkami ,bo trzeba korzystać dopóki mam zapał,bo jak on się skończy to i pudełka się skończą ;) :P
Pomijam fakt,że powinnam zacząć wklejać środki do zaproszeń,bo wielkimi krokami zbliża się okres rozdawania zaproszeń....
Myślę o okresie czerwca-lipca ,bo do 1 sierpnia mamy napisane o potwierdzenie przybycia.
Myślicie,że dobra pora ?
Trzeba się liczyć z tym ,że w każdym miejscu pewnie będzie trzeba wypić jakąś herbatkę ,bo na pewno bez niej i bez pytań ślubnych się nie obejdzie ;) :P
A poza tym....chyba wyślemy zupełnie na początku czerwca już zaproszenia do PMa kuzynów na Śląsku,bo z nimi w ogóle nie mamy kontaktu,
więc nie wiedzą o naszym ślubie,więc wypada ich wcześniej o tym uświadomić ;) :P
Aby się oswoili z tą myślą....bo jak ponad cztery lata jesteśmy razem,to jeszcze ich nie zdążyłam poznać.
Więc przyznam ,że trochę mi zależy.
Tym bardziej ,że jeden z jego kuzynów...mało pełno chopperów i jest dość znany z tego faktu :)
No i co....i znów się rozpisałam :P
A Wy,jak mam tak duże notki ,to nie chcecie mnie czytać ,zauważyłam :P
W takim razie wybaczcie ,że Wam tyle czasu znów zajęłam ;) :P
-
a może na stołach by te podziękowania przy winietkach rozstawić ... albo jakoś połączyć jedno z drugim. możesz tech machnąć duuuuży kosz i tam upchnąć te małe i gdzieś koło np herbaty ustawić.
-
moim zdaniem najepiej polozyc kazdemu kolo talerza czy cos na samym poczatku.
ze jak przyjda na sale to kazdy juz bedzie mial.
wtedy na pewno kazdy otrzyma.
i daje się chyba każdemu. tzn. na kazde krzeslo odpowiednio jedno pudelko.
fajnie, ze masz zapał teraz, więc rob jak najwiecej poki masz chęć, bo tak jak mowisz, moze ci to minąć... ;D
-
Mnie się te pudełka niestety, ale wcale ale to wcale nie podobają. Uważam, że się zupełnie nie nadają na podziękowania dla gości ;-/
A co do wręczania prezentów, to tak jak Żaneta napisała, najlepiej położyć na talerzu, każdy usiądzie i będzie miał ;) byłam już na kilku weselach, gdzie tak było ;)
-
fajnie, ze masz zapał teraz, więc rob jak najwiecej poki masz chęć, bo tak jak mowisz, moze ci to minąć... ;D
Żebyś wiedziała! ;D
Miałam zapał na zaproszenia...i bardzo dobrze ,że go w sierpniu wykorzystałam ,bo jak ja ostatnio miałam usiąść i dorobić 10 zaproszeń ,tak na zaś...to był to dla mnie wielki ból ... ;) :P
Normalnie jakbym to za karę robiła :P
anullali....ogólnie nie miało być winietek .ale teraz jak tak sobie myślę nad tymi podziękowaniami....
To można zrobić na druciku i kartkę z imieniem i nazwiskiem.
Chociaż z drugiej strony....nie chcę nikomu narzucać gdzie kto ma siedzieć. :-\
Ale takie podziękowania z imieniem i nazwiskiem by ładnie wyglądały ;D :D
Forum zmienia ludzi! :P
-
słuchajcie no nie można komuś tak wprost mówić, że się coś nie podoba, że się nie nadaje ... jakby monia chciała w podziękowaniu badyla z lasu gościom dać to też fajnie no :) dziewczyna ma zapał a goście napewno docenią starania, że to własnoręcznie zrobione i takie właśnie osobiste. poza tym koszyczki naprawdę ładne i estetyczne. i ta kokardka urocza.
-
A ja cenię każdą szczerą opinię i dlatego sama nie będę nikogo okłamywać ;)
-
Zaraz pewnie się rozpęta wojna zwolenników i przeciwników winietek ::) Ja sama nie chcę ich mieć. Moje podziękowania będą tylko z karteczką z podziękowaniem. I będą leżeć przy talerzu.
Zdecydowałaś, że jednak robisz koszyczki? Moim zdaniem to gra nie warta świeczki. Za dużo roboty, a mało kto to doceni. :-\ Nie wiem czy to jest tak migiem - 5 godzin na 10 pudełek...
-
Dopiero teraz przeczytałam powyższe komentarze. Ja uważam, że takie idealizowanie, że wszyscy zwrócą uwagę i zachwycą się wyglądem i wkładem pracy w koszyczek, jest przesadzone. Pewnie część w ogóle ich nie weźmie :-\ Fajnie jak coś jest na podziękowanie, ale jak bym miała tyle czasu na to poświecić to oczekiwałabym po gościach rozpływania się w pochwałach, a myślę że to mało prawdopodobne. Goście to nie forumki ;)
-
Spokojnie dziewczynki.... ;)
Ja już się przyzwyczaiłam ,że jestem linczowana przez moje pomysły,które w większości Wam nie przypadają do gustu. ;) :P
Jakoś tak mam odmienne gusta niż Wy wszystkie ;) :P
Szczerze mówiąc ....nie wiem czemu Wam się nie podobają te pudełeczka :P
Może to przez te zdjęcia :drapnie:
Wszystkim ,którym pokazuje się podobają ;)
I nie wierzą ,że to sama robię i z papieru! :P
No i najważniejsze,że PMowi się podobają!
O dziwo....bo zwykle mu się nic nie podoba...a teraz....ciągle je podziwia i wszystkim się chwali jaką to ma zdolną narzeczoną! ;D :D
anullali....dziękuję za wsparcie :-*
Swoją drogą....z "badyla z lasu" też można było coś wytworzyć ;) :P
Ja na pewno coś bym wymyśliła.
Mogłabym zrobić te oklepane pudełka z tektury ,bo są zacznie prostsze niż te co ja wymyśliłam.
Ale nie lubię oklepanych rzeczy,a uwielbiam WŁASNORĘCZNE robótki.
I jakie by one nie były....zawsze są fajniejsze niż te kupne.
Doceniając sam wkład w pracę i uczucie w nie włożone ;) :D
beaberry...nie znasz mojej rodziny :)
I części PMa .Oni zwracają uwagę a takie szczegóły...i doceniają własną pracę a nie kupne tekturki.
Moi bliscy są już przyzwyczajeni ,że ja lubię takie rzeczy ...i uważam ,że byli by wręcz zawiedzeni gdyby nie było czegoś MOJEGO! ;D
No już tacy są...no i co na to poradzisz :)
A jak nie wezmą to będę miała pudełeczka w domu i pamiątkę z naszego dnia! ;D :D Ooooo :)
A co do czasu w nie wkładane....jestem bezrobotna...i cieszę ,że mogę coś zrobić i jeszcze jestem do czegoś potrzebna :)
-
to załóż jakiś biznes taki ;D
będziesz robić to co lubisz ;D
-
no i bardzo dobrze Moniś!!!
Cieszę się że tak do tego wszystkiego podchodzisz!
Gdybym miała więcej czasu myślę że też bym się zajęła takimi wytworami!
A na pewno będąc gościem byłabym zachwycona takim prezentem!
zwłaszcza ze względu na Twoją pracę!!!
Jak zrobiłam sama zaproszenia to umierałam z dumy i zadowolenia :P
:przytul: :przytul: :przytul:
-
anullali...a Pm ostatnio mówił,nie wiem czy się śmiał czy mówił poważnie :P , żebym sprzedawała ;)
Mój PM też jest pomysłowy ;) :P
aagaatko :) Wiem o czym mówisz... :)
Ja już jestem dumna z tego jak zrobiłam zaproszenia i zawieszki ;D
Już wtedy uwierzyłam w swoje możliwości ;) ;D
Dlatego brnę w to dalej.
Jedni się ucieszą z pudełeczka i docenienia ich obecności ,a inni z Raffaello...
I tyle....jak to mówią...są ludzie i ludziska.... ;)
Ja jak byłam na weselach to zbierałam co się dało żeby mieć pamiątkę ;) :P
-
A może ktoś mnie uświadomi, bo nie ma pojęcia, jaki jest cel dawania prezentów gościom na własnym weselu? ??? I za co te podziękowania? Za to, że przyszli? Że dali prezent? Czy za co? ??? Bo może ja ciemna jestem i niedoinformowana, ale nigdy nie spotkałam się, żeby ktoś na weselu dawał mi cokolwiek. Uważam, że impreza jest wystarczającą frajdą dla gości, i pudełko z Rafalello w środku chyba jakoś nie przesądza o wspomnieniach?
A zresztą co ja tam wiem.
Owszem, spotkałam się z tym, że po weselu wysyła się listownie podziękowania, ale ja np. dorzucałam do nich wspólne zdjęcie nas, PM i gości-adresatów danego listu.
A co do winietek i "rozsadzania" gości jestem jak najbardziej za. Szczególnie po tym, jak na weselu przyjaciółki wylądowałam między dziadkami naprzeciwko parki, która miała poważny problem z alkoholem :/ Nic przyjemnego, szlag trafił dobrą zabawę tego wieczora.
-
Oj, Kochana...talent to Ty masz do takich rzeczy...
I naprawdę możesz być z siebie dumna, bo pięknie Ci to wszystko wyszło :brawo_2:
No i fakt faktem, ze zawsze bierze się mnóstwo pamiatek z wesela ;) Ja bym się bardzo ucieszyła z takie pudełeczka, bo przynajmniej by mi się do czegoś przydało...a rafaello...jej! :D
JoanMo - to jest taki miły zwyczaj, na zasadzie "dziękuję, że jesteś ze mna w tym dniu" i pamiątka miła :)
A że pudełeczka, to rzeczywiście fajna sprawa - bo cukierki czy cos, to już mniejsza pamiątka...
-
kiedys nie dziekowano w taki sposob gosciom.
ale ostatnio jest to dosc czestym elementem.
ja tez bym sie ucieszyla jakbym dostala takie pudeleczko robione przez Mlodych. :)
-
A ja myślę, że podziękowania dla gości w formie czekoladek czy raffaello to już standard ::) ::) ::)
Nie ma co się bulwersować...
A może ktoś mnie uświadomi, bo nie ma pojęcia, jaki jest cel dawania prezentów gościom na własnym weselu? ??? I za co te podziękowania? Za to, że przyszli? Że dali prezent? Czy za co? ???
Właśnie tak...za to że ZASZCZYCILI NAS SWOJĄ OBECNOŚCIĄ :D :D :D :D
-
U mnie podziękowań nie było, bo uważam że to zbędny gadżet. Większość gości nie wie co ma z tym zrobić. Na kilku weselach widziałam, jako gość i powiem szczerze, że mnie nie przekonuje. W większości przypadków wyglądało to tak, że zrobiliśmy podziękowania i nie ma gdzie ich położyć na stole, więc leżą bez pomysłu, zasłaniają winietki, albo na tależu na rosół :skacza:
-
My na koniec dajemy ciasto, że goście przyszli :) Taki zwyczaj u nas :)
Innych rzeczy program nie przewiduję :D
-
My też dawaliśmy ciasto...ale jako goście dostaliśmy dużo innych ciekawych rzeczy :D
-
u nas każdy dostał wódkę weselną na odchodne :)
-
Ja jak byłam w tamtym roku na weselu to dostałam w prezencie ślicznego małego słonika.. Będę szczera.. niestety zapomniałam go zabrać.. ale do tej pory o nim pamiętam i wściekam się na siebie, że taka roztrzepana jestem.. bo słonik był prześliczny w łożony w pudełeczka z jd style.. bosko to wyglądało.. Więc ja też chcę żeby moji goście mieli taką fajną pamiątkę.. A jak ktoś nie weźmie.. to się nie obrażę.. bo najzwyczajniej w świecie może ktoś zapmonieć tak jak ja....
Jeśli chodzi o winitki to na 100% powinny być.. a nie jak pierwszy stolat kapela gra to goście nerwowo rezerwują sobie miejsca... i latają jak głupki...........
-
Ale jestem szczęśliwa! ;D :D
Wiosna przyszłą i to pełną gębą! :D
Oby się tylko teraz nie odmyśliła....
Bo ja już marzę żeby zdjąć ten ciężki zimowy płaszcz,czapajkę i szalik :mdleje:
Bym musiała się wybrać do moich rodziców po moja kurteczkę wiosenną :)
No i wypadałoby kupić jakieś szpilki ,bo tamte mi się połamały,jak wiecie ;) :P
No i w końcu mogłam suszyć pranie na dworze! :)
Nie ma nic lepszego jak świeżutkie pranie :) :D
Co do pudełeczek...widzę ,że zdania są odemienne.
I ile jest forumek tyle jest zdań ;) :P
Ja po raz kolejny będę szczera...
Cały czas uważałam ,że podziękowania dla gości do jakiś zbędny bajer nic nie przynoszący.
I gdyby nie to,że jestem bezrobotna i całymi dniami siedzę w domu umierając z nudów.
To by tych podziękowań nie było :P
Ale przecież muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie ,bo inaczej oszaleję!
No i mój PM się cieszy ,że nie zostawia mnie samopas i mam co robić.
Kochany .... :Serduszka: :Zakochany:
A to...czy to jest ładne czy nie...to już jest pojęcie względne,bo każdy ma inne wyobrażenie "ładności" ;)
Ważne ,że jest moje...,że robiłam sama i to ,przynajmniej tak mi się wydaje, jest w tym wszystkim najfajniejsze :)
Powtórzę się...jednym przypadnie czekoladka w środku,a innym pudełeczko.
A jak ktoś tego nie weźmie to się nie obrażę,bo niby dlaczego.... ???
Tak sobie jeszcze pomyślałam....ale pewnie mnie znowu zlinczujecie za mój pomysł :P :bicz:
Czy by czasem nie postawić tych podziękowań koło księgi gości i wtedy będzie mógł sobie wziąć każdy kto chce.
Nikomu nie będę narzucała.
Oczywiście powiem zespołowi żeby kilka razy poinformowała naszych gości ,że jest księga gości,że można się wpisywać i wziąć podziękowania.
Niestety musi takie coś być ,bo w naszych okolicach jakoś księgi gości i podziękowania dla gości nie są spotykane i trzeba gości o tym uświadomić ;)
A księgę gości chcę mieć....bo fajnie po czasie usiąść i poczytać sobie jak tam się bawili nasi i goście i czego nam życzyli ;) :P :D
W ogóle mam tysiąc pomysłów na minutę ,ale w sumie żadne nie są zbyt sensowne ;) :P
A jak się wkurzę to nie będzie podziękowań ,bo więcej z nimi problemów niż to warte :obrazony: ;) :P
Aaa....i winietek nie będzie ,gdyż uważam je za zbędne.
U nas w rodzinie ludzie nie robią jakiś problemów gdzie mają usiąść.
Wypić przecież można z każdym,nawet z dziadkami ;) :P (których pewno i tak nie będzie )
I tak...w trakcie wesela to się już wszystko wymiesza ;)
A....pisałam Wam ,że się zakochałam w jednej fryzurze....? :)
Jestem już prawie pewna ,że taką chcę,tylko wszystko zależy teraz czy będzie pasować do mojej sukienki no i czy fryzjerka potwierdzi ,że mi taka pasuje :)
Ach.... ::)
Sprawy powoli się rozwiązują ;)
No to weekendowe :-* żeby słoneczko nie uciekło :)
A ja idę troszkę w mieszkanku wysprzątać :)
-
U mnie też dziś piękna, wiosenna pogoda ;D ;D ;D
Oby jutro też było tak ładnie, to wyciągnę PMa na spacer ;)
Pochwal się co tam wymyśliłaś za fryzurkę ;D
-
no wlasnie pochwal się jaką fryzurkę wynalazlas ;D
-
No, ja właśnie piorę kurtki wiosenne :D
Jak to "każdy będzie mógł sobie wziąć" ?
To nie rozdacie tego?
Ja zawsze dostawałam takie podziękowania przy życzeniach, jak złożyłam i odchodziłam to od razu świadkowie, albo drużbowie wręczali takie podziękowania w imieniu pary młodej...
Jakby leżały...to chyba bym sobie nie wzięła... :P mimo że bardzo bym chciała ;)
-
Z winietkami to przede wszystkim chodzi o to żeby uniknąć tej bieganiny gości jak wchodzą do sali i rzucają się żeby zająć miejsca...
Uwierz mi że już tyle razy byłam na weselach jako gość i fotograf.. i zawsze jak nie było winietek była jakaś MASAKRA!!
Ciekawa jestem fryzurki!!
Wiosna zawitała.. byłam dziś na prawie 4 godzinnym spacerku :)
-
Sezon wiosenny rozpoczęty! :D
Kurtka wyciągnięta,pierwszy objazd motorem zaliczony! ;D :D
Ach... ::)
Czego chcieć więcej... :) ;)
Kasiu...bo ja mam 1500 pomysłów na minutę i już sama za nimi nie nadążam ;) :P :D
Może pozostanę jednak przy pierwszej opcji...mianowicie postawienia podziękowań przy talerzykach :) ;)
Marcelka ...ja na tych weselach co byłam to naprawdę nie było jakiegoś rzucania się na miejsca.
Każdy znalazł swoje miejsce ;)
Dlatego też jakoś w duchu wierzę ,że u mnie też tak będzie ;) ;D
Chcecie fryzurkę powiadacie? :)
Oczywiście Wam wrzucę...jednak czuję,że po raz kolejny zostanę zlinczowana.
Ale ta fryzurka tak mi przypadła do gustu ::)
Jest połączeniem dwóch fryzur jakie mi się marzyły :)
Upiętego koka i zalotnych ,seksownych fal po jednej stronie głowy ;)
Tylko zastanawiam się gdzie tam by wpiąć welon,bo on MUSI być! ;D :drapanie:
Nie wyobrażam sobie żeby go nie było :) :P
(http://images47.fotosik.pl/715/74e672acdec51ee6.jpg)
No i...? ;)
-
Mnie się podoba ;D
Sama będę miała fryzurę w podobnych klimatach ;)
-
Moje koleżanka miała podobną fryzurę i welon był wpięty normalnie z tyłu. To już pewnie fryzjerka będzie musiała jakoś wsuwkami zrobić "rusztowanie" dla welonu (jeśli wiesz co mam na myśli ;D ). Fryz fajny, tylko bym dała mniejszy kwiatek i bez tylu liści ::) Ale linczu nie będzie ;)
-
Fryz fajny, tylko bym dała mniejszy kwiatek i bez tylu liści ::) Ale linczu nie będzie ;)
No kamień z serca! :blagam: ;)
Kwiatek to osobna sprawa....bo będzie dopasowany do całej reszty ,czyli bukietu i reszty ozdób kwiatowych ;)
Podejrzewam ,że będą to storczyki lub róże lub eustomy.
Bo nad takimi kwiatkami się zastanawiam w bukiecie ;) :D
Na pewno jasny ,bo mam czarne włosy ,więc będzie ładnie ożywiał ;)
A powiedz Beatko...jak zdała egzamin ta fryzurka koleżance? :)
-
fryzurka całkiem ok ;D
podoba mi się
-
Fryzura i dla mnie się podoba, tylko ciekawa jestem jak ona wygląda z przodu :)
-
bardzo fajna fryzurka... jak bym miała grubsze włosy to bym też taką chciała. na pewno bedzie dobrze sie trzymała.... moja kolezanka tez miala podobna i sie trzymalo dobrze :) poza tym fajnie pasuje do takiego typu urody :) tak trochę hiszpańsko :D
-
Monia fryzurka super ;D ;D
A na poszukiwania sukni kiedy ruszasz?? ;D ;D
-
Dziękuję dziewczynki ,że mnie oszczędziłyście :blagam: ;D
Karolinka....co do przodu...to widzę ,że tutaj akurat jest grzywka,ale ja nie chcę grzywki,bo czoło mi się spoci i zaraz będę miała stronki zamiast grzywki ;) :P :p
Także u mnie będzie wszystko upięte.
Anullali...typ urody? Jaki typ urody? Ja nie mam żadnego typu urody :mdleje:
Ja w ogóle urody nie mam ,a co dopiero mówić o jakimś typie ;) :P
A co do włosów....to rzeczywiście mam dość grube ,więc myślę ,że jakoś to będzie wyglądać ;)
Zwykłe upięcie na bok by mi się rozleciało,a o takim marzyłam.
Z drugiej strony chciałam upiętego koka żeby nie musieć się o nic martwić.
A tu jest 2in1 ;D :D
Kacha....poszukiwań jako takich sukni nie będzie,gdyż pewnie w żadną nie wleze ;) :p
Za czym będę ubolewać do końca życia :mdleje: ,bo kiedy przymierzać suknie ślubne ,jak nie przed własnym ślubem :mdleje:
Suknię będę szyła w salonie.Projekt już podany do salonu i mają mi zatwierdzić albo nie.
Oczywiście pod względem czy mi będzie pasowała do figury,której oczywiście nie mam :p , czy nie ;)
A zdjęcie miary i przymiarki zaczną się od lipca ,czyli straaaasznie późno :( :mdleje:
Kochane....potrzebuję Waszej rady.... :mdleje:
5 kwietnia moi rodzicie mają 25tą rocznicę ślubu...i kompletnie nie wiem co im kupić :mdleje:
Mam niby kupować z moim bratem,ale kompletnie nie wiem na co mamy się złożyć :mdleje:
To ma być coś fajnego ,przydatnego,ale za razem pamiątką ,czyli z konkretnie 25lecia.
No nie mam w ogóle pomysłów! :mdleje:
Patrzyłam na All ręczniki w kształcie tortu ,ale jak znam moją ciocię ,to mnie zjedzie ,że nie,że głupi pomysł :mdleje:
A te torty są naprawdę ładne :D
Może macie jakieś pomysły ??? :drapanie:
Burzę pomysłów proszę! ;D
Po mijam fakt ,że w czwartek są PMa urodziny ,a 7 kwietnia PMa siostry 18nastka :mdleje:
I skąd ja mam na to wszystko wziąć pieniądze... ;) :p
-
E tam przesadzasz skąd wiesz że się nie zmieścisz jak nie byłaś nigdzie? :terefere: :terefere:
Ja bym pochodziła po salonach może akurat wejdziesz :terefere:
Poza tym jak przymierzysz to zobaczysz w jakim fasonie najlepiej się czujesz bo to co nam się podoba na manekinie nie zawsze tak samo prezentuje się na nas! ::)
A co do prezentu to daj spokój ja mam 50-tą rocznice ślubu moich dziadków i też nie mam zielonego pojęcia co kupić!
Ale powiem Ci że moja ciocia dostała ten ręcznikowy tort i super się prezentował!! ;D ;D
-
fajne są te torty.
ja akurat robilam tort dla chrzesnicy z pampersow ale z recznikow tez fajosko to wyglada ;D
pozyteczne, fajne, no i pamiatka :)
3 in 1 ;D
-
to zrób im coś fajnego :) z Twoją kreatywnością? będzie rewelacja jak im coś wymyślisz :D
-
Matko, torty z ręczników i pampersów to najbardziej tandetny pomysł na prezent jaki można sobie wymarzyć ::) Bez urazy dziewczyny, wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale serio... tort??? z ręczników???! z pieluch?! ...
Monia, mogę Ci polecić genialny prezent, i praktyczny i superpamiątka, mianowicie własnoręcznie sklecony fotoalbum lub fotoksiążka. Jeżeli to na rocznicę rodziców, mogłabyś powybierać ich wspólne zdjęcia, od wczesnej młodości po dziś dzień. Gwarantuję, że będą zachwyceni. Mogę podesłać Ci na PM adresy mailowe firm, u których takie albumy można zamawiać. Np. CEWE fotoksiążkę zamawiasz online i odbierasz w dowolnym punkcie Fotojokera lub w Rossmannie. Polecam gorąco, robi się to dwie-trzy godziny a prezent jest na długie lata :)
-
a czy ja mogę prosić takie namiary na fotoksiążkę ?:)
-
Tych tortów nie polecam, bo my też taki dostaliśmy, ładny i w ogóle, ale jak chcieliśmy z nich te ręczniki odzyskać...to trzy poszły się...przejść na spacer do śmietnika :(
A nie lepiej jakiś dyplom czy coś i kupić im jakiego voucher'a? Teraz są takie oferty, że możecie wybierać i przebierać, a na pamiątkę będą mieli ten dyplom, albo jakiś wazon czy statuetkę z grawerem ;)
Ja ostatnio oszalałam na punkcie voucher'ów :P
A Ty naprawdę nie przesadzaj ze swoim wyglądem, bo wiele panien młodych nie ma figury w rozmiarze XS czy S, a jakoś chodzą, mierzą i dobrze się mają ;)
-
Moze sfinansowac jakas kolacje we dwoje,
Chyba Ciriness podobny prezent zrobila rodzicom,
albo :drapanie: :drapanie:
ja rodzicom na 25 rocznice wydrukowalam na plotnie ich zdjecie ze slubu ;)
wygrzebalam jakies take najladniejsze,poszlam do fotografa wybralam rozmiar itd,
oni przy mnie wrzucili zdjecie do skanera i napisalismy sentencje pasujaca do rocznicy ;) ;)
kupilam bukiet pieknych kwiatow,poszlam do kwiaciarni dalam ladnie zapakowane ich zdjecie i prosilam o dostarczenie zdjecia i kawiatow do rodzicow ;) ;) ;D
Ale droga kwiatowa to zrobilam tylko dlatego ze wtedy kiedy obchodzili swoja rocznice mnie niestety nie bylo w domku,
a bardzo chcialam zeby mieli niespodzianke ze o nich pamietam ;) ;) ;D
Nie ukrywam ze ucieszyli sie bardzo,zdjecie stoi sobie na komodzie i podziwiaja jacy byli piekni i mlodzi(brali slub jak mieli po 21 i 23 lata) ;) ;)
-
Ufff.... Wreszcie udało mi się przebrnąć przez stronice Twojego wątku ;) i z czystym sumienie mogę się dołączyć..
A więc zaczynając od końca... z rocznica ślubu rodziców to ja popieram pomysł JoanMo. Fotoksiążka to naprawde fajna sprawa. Szczególnie jeżeli twoi rodzice są sentymentalni ;) jak zbierzesz "do kupy" wszystkie najważniejsze , te szczesliwe oczywiscnie chwile z ich życia to powinni się ucieszyć.. Wiem co mówie bo ja moim rodzicom na święta dalam kalendarz ze zdjęciami (moi rodzice mieszkaja bardzo daleko ode mnie i widzimy się średnio raz na 3 mce a czasami raz na pol roku) i do tego nasze (moje i PMa) zdjecie w dużym formacie a ich radość była niesamowicie ogromna :) i do dziś zdjecie wisi na ścianie:)))
Co o fryzury to śliczna...bardzo mi się tego typu fryzury podobają i wydaje mi się ze praktycznie do każdej osoby pasuje więc tym że akurat do Ciebie nie będzie to się nie przejmuj...
Teraz sprawa winietek... Powiem Ci szczerze ze wraz z rodzicami byłiśmy zaproszeni na wesele znajomych, gdzie poza rodzicami i państwem mlodych nikogo nie znaliśmy...Natomiast przez to że nie było winietek wylądowalismy w dwóch różnych "kątach" i przyznam szczerze ze na początku czuliśmy się niezręcznie z tym, ze nikogo wokół siebie nie znamy...Co prawda nie rpzeszkadzało nam to w zabawie, ale troszkę nie pasowalismy do towarzystwa w którym siedzielismy... Dlatego też my będziemy mieć winietki :)
Teraz sprawa pudełeczek...dla mnie są urocze i niesamowicie efektowne :) moze to dlatego że mam fioła na punkcie własnoręcznie robionych rzeczy... tzn lubie jak ktoś wkłada serce w to co robi a tu to widać :) i pomysł z trzymaniem ich przy księdze, jak nie robicie winietek też uważam za dobry :)
Ok chyba już nadrobilam zaległości ;) przepraszam że tak dużo ;)))
-
M-J-K :D
Dziękuję i witam serdecznie! :hello:
Za wytrwałość w czytaniu tych moich wypocin należy się ogrooomny :bukiet: ;D
Cieszę się ,że podobają Ci się moje pudełeczka....
Ja je cały czas robię z myślą i nadzieją ,że jednak przypadną gościom do gustu ;)
No i cieszę się dziewczynki ,że Wam się podoba moja upatrzona fryzurka! :D
Jestem taka szczęśliwa ,że znalazłam taką ,w której się zakochałam ,że od razu chciałabym lecieć do mojej fryzjerki i się pochwalić co wymyśliłam ;) :P :p
A co do prezentu to daj spokój ja mam 50-tą rocznice ślubu moich dziadków i też nie mam zielonego pojęcia co kupić!
Haha...
Kacha...pominę fakt ,że PMa dziadkowie mają 10 kwietnia
50tą rocznicę ślubu! :mdleje:
Normalnie oblegany ten kwiecień :mdleje:
anullali....tylko ,że ja już pomysłów nie mam :mdleje:
Czacha paruje ,a co pomysłów nie ma to nie ma ;) :P
JoanMo... to mnie sprowadziłaś na ziemię ;) :P
Pomysł z tą foto książką jest super,ale nie w moim przypadku :)
Moi rodzice nie mają wspólnych zdjęć ,bo po prostu ich nie lubią ;) :P
Z resztą...nie przepadają za zdjęciami,dlatego ten pomysł raczej odpada.
Ja...np.uwielbiam zdjęcia...i taki prezent by był dla mnie bardzo fajny.
Lubię mieć pokój obstawiony w zdjęcia ,które są z czymś związane,ale nie moi rodzice.
Dla nich zdjęcia....raz obejrzeć i odłożyć w kąt.
Jedynie jak ich zmuszę to obejrzą jeszcze raz ;)
Ale dziękuję za sensowną propozycję :)
Kaśka...no właśnie gdzieś czytałam ,że te ręczniki z tych tortów po rozpakowaniu są strasznym stanie ;)
Teraz już wiem,że to U CIEBIE było! ;D :D
Ja osobiście....jak bym robiła taki tort własnoręcznie ,to bym te ozdoby szpilkami podpinała.
Nie miała bym serca niszczyć ręczniki klejem ;) :p
Hehe...Kaśka...ja bym chciała być chociaż L ;) :p
Paulinka....a zdjęcie na płótnie nie jest złym pomysłem ;)
Tylko ,że już taki pomysł mojemu PMowi zrobiłam w zeszłym roku na urodzinki ;) :D
No a poza tym...tak jak pisałam.Oni nie przepadają za zdjęciami ;)
Przeszukałam All...wzdłuż i wszerz ...i jedyne co mi wpadło w oko to taki wazon :)
Oczywiście z grawerem typu "z okazji 25 rocznicy ślubu " ;) :p
(http://images35.fotosik.pl/533/fd6071677695b342med.jpg)
Do tego jakiś kosz kwiatów ....myślę ,że będzie git ;) :p
Muszę to tylko teraz przedyskutować z moim bratem.
Czy zatwierdza mój pomysł czy mam szukać dalej.
No i muszę się przejść po kwiaciarniach w sprawie tego kosza.
A przy okazji popytam się o bukiet ślubny i butonierki :)
Zobaczę jak to cenowo wygląda i z dostępnością kwiatków o danej porze ;)
Od rana próbowałam zarejestrować mojego PMa do lekarza.
Niestety nie szło się do nich dodzwonić.
Wywaliłam D. z łóżka żeby jechał się zarejestrować.
I nic nie załatwił.Ledwo co wjechał na parking ,bo mu przed nosem chcieli bramę zamknąć.
Poszedł do recepcji ,a one mu ,że go nie zarejestrują ,bo nie ma już numerków :mdleje:
D. jej ,że tylko po receptę chce ,bo skończyły mu się leki.
A one ,że nie i tyle :nerwus:
Poszedł PM zobaczyć pod pokój,że może tylko wejdzie i poprosi o receptę,ale jak zobaczył gromadę starych babek przepychających się pod tym gabinetem to mu się odechciało :mdleje:
Co za baby :mdleje: nie mają co robić i chodzą dla rozrywki i męczą tych lekarzy :mdleje:
Wściekłam się ,bo PM nie ma już tydzień tabletek ,a do lekarza zarejestrować się nie może :nerwus:
A jakby był (tfu,tfu...) umierający!! :nerwus:
Czekało nas kupno nowych opon letnich do mojej "Pszczoły",więc już zaczęliśmy odkładanie pieniędzy na kupkę ;)
A tu moja ciocia dziś przychodzi ,że mamy na opony na wymianę ,w ramach mojego prezentu urodzinowego i imieninowego ;) :D
Nie ukrywam,że bardzo mnie to ucieszyło ,bo przynajmniej jesteśmy z 5 stów do przodu :)
A w czwartek PMa urodziny....trzeba jakieś menu ustalić i zakupy zrobić ;) :p
-
Wiesz co? Ja to bym tą Twoją ciocię na rękach nosiła na Twoim miejscu!!! :D
No niestety, szpilek dali chyba ze 200sztuk, a do tego potraktowali wszystko klejem...wyglądały pięknie, a jak je rozpakowalismy to du.pa! A zależało nam na nich, bo byśmy przynajmniej mieli jakis ładne, eleganckie ręczniki, jakby goscie przyszli czy coś.. Ehhh...bezsensu!
Wazon mi się podoba :D
-
jeśli chodzi o takie grawerowane rzeczy to fajny patent, można napisać co się chce i to jest takie trwałe
mi się podobają takie skrzynki na winko drewniane, ładne :Uu: i do środka jakieś pyszne winko mhmh są opcje z jakimiś akcesoriami do win jak ktoś lubi.
-
taki tort z recznikow mozesz sama szybko zrobic.
zwijasz w rulony reczniki roznych rozmiarow.
i obwiazujesz jakas tasiemka czy czy tam.
a zeby kazda z warstw tortu sie trzymala wkladasz w srodek jakis kijek czy cos.
i ladnie ozdabiasz.
nie ma duzo roboty.
a taki tort zawsze mozesz dodatkowo dac do prezentu.
-
Ja kupowalam rodzicom na 30tą rocznicę ślubu kieliszki do szampana z grawerowaną dedykacja na rocznicę. Bardzo je lubią i mają pamiątkę.
-
A wiesz Maggi...,że też nad nimi myślałam! ;D :D
Moja mama uwielbia szampana ,więc miała by wielką radochę. :D
Wczoraj byłam z kumpelą na "wojnie żeńsko-męskiej".
Hmm... :drapanie: ...zdanie na jego temat mam podzielone ;) :p
A my z PMem już od weekendu próbujemy się zabrać za "Śniadanie do łóżka"
Jakoś zawsze mamy ważniejsze sprawy wieczorkiem ;) :p
Coś się dzisiaj źle czuję...
Strasznie mi się kręci w głowie,jakbym była fest nawalona :mdleje:
I do tego mam jakieś mdłości.... :mdleje:
Nie wiem...może to przez ciśnienie :drapanie:
-
hej. widziałam śliczne fioletowe szpilki ;D w quazi... nie wiem czy gdzieś tam masz ten sklep. ale jak je zobaczyłam to jakoś o Tobie pomyślałam.
-
Kurcze....jakoś nie kojarzę w mojej okolicy tego sklepu :-\
A cena wiesz jaka ich była? ;D :D
-
oj nie patrzyłam. ale bardzo fajne były bo były z kilku odcieni fioletu więc na pewno by się dopasowały kolorystycznie.
na platformie i cienkiej szpilce. z palcem odkrytym. baaaardzo piękne mhmhm :Serduszka: gdybym była kapkę niższa to bym je brała :D
-
A teraz spojrzałam do wujka Google i okazało się ,że mam ten sklep w okolicy ;)
W Bydgoszczy w Focusie.... :)
Ale jak czytałam opinie ,to tam droooogie buty są :o
A mi szkoda kasy na buty za kilka stów :-\
-
No, pewnie przez ciśnienie. Mówili wczoraj w radio, że dziś gorzej z ciśnieniem będzie...
-
może nie będzie tak źle bo nie wiem czy one skórzane były... ale mam jedne szpilki stamtąd i są całkiem wygodne... więc to moze być ich zaletą nawet jakby były droższe. poza tym założysz je na pewno nie raz :) ale jak faktyczne masz limit na buty to szukaj tańszych...
-
Limitu jako takiego nie mam ;D
Ale szkoda mi butów za taką cenę.
Bo ja taka niezdara jestem i jak mi się coś z nimi stanie ,to będzie mi szkoda ;)
Jak bym je zgubiła jak po pamiętnym Sylwestrze 2006r ;) to nie wiem co bym zrobiła! ;D :D
-
no na weselu chyba nie bedziesz butów gubić ;)
-
no właśnie ;) a poza tym to w końcu ślub...wesele!!!! tylko jedno w życiu ;) w takim przypadku warto pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa ;)
-
No, ale chyba nie zamierzasz za dużo wypić na własnym ślubie? ;)
-
Hehe...Kasiu...wódeczkę trzeba osłodzić żeby nie była taka gorzka.
A potem trzeba spróbować czy to rzeczywiście działa ;) :p
Zastanowię się nad tymi butkami ;)
Szkoda ,że nie zrobiłaś dla mnie zdjęcia :(
Bo do Bydgoszczy jakoś nigdy nie po drodze mi :-\
Dziś mój PM ma urodziny! ;D :D
Dzisiaj przychodzą moi rodzice ,ciocia i brat.....
Zrobiłam już sałateczkę wczoraj ,a zaraz będę leciała robić pączki wiedeńskie. :)
Bo moja mam chciała zobaczyć jak smakują na mleku ,bo ona robi na wodzie :p
Kupiliśmy wczoraj komplet kruchych ciasteczek z PMem do niego do pracy.
Miał PM zrobić babkę,ale jego szef nie lubi takich ciast ,a woli takie ciasteczka do kawy.
Więc postanowiliśmy ,że kupimy takie ciasteczka żeby był pożytek z tego ;) :D
Oczywiście szef nie wiedział o jego urodzinach i jak D. powiedział ,że te ciastka na urodziny ,to szef powiedział ,ze musi gdzieś jechać.
Wrócił z Johny Walker`em ;D
Zachować się potrafi ;) :p
Idę działać z tymi pączkami ,bo do wieczora się wyrobię ;)
Wpadnie któraś na mój wypiek ? ;) :p
-
Z wielką chęcią, szkoda tylko ze mam kawałek drogi do Ciebie ;) :P i wszystkiego najlepszego dla Twojego PM ;) P.S. szef rzeczywiscie bardzo ladnie sie zachował :)))
-
Monia ja wpadam!! Jestem przed @ i mam taką ochotę na słodycze mmmmmmmmmmmmm :obiad: :obiad: :obiad:
-
A no i oczywiście najlepsze życzenia dla PM-a!! :bukiet:
-
no to dalej Kacha...to o której mam się Ciebie spodziewać? ;D :D
No i dziękuję w imieniu PMa ;) :D
-
No nie wiem muszę sprawdzić o której jakiś pociąg jedzie ;)
-
A to do mnie już nie dojedziesz ,bo u nas PKP już dawno zamknęli ;) :p
Jedynie do Laskowic ,a to jeszcze z 20 km do mnie ;D
-
też bym zjadła paczusie :obrazony: :buu: :lol:
-
No to dalej Żanetka....zabieraj się z Kachą na pociąg ;D :D
Właśnie je usmażyłam i wyszło mi 57 szt. także dla wszystkich starczy ;) :D
Zaraz idę je lukrować i zawieźć PMowi do pracy.
A taką mu niespodziankę zrobię,a co! ;D
Na pewno się już oblizuje w pracy na samą myśl ,że jak wróci do domku to będą na niego pączusie czekały.
On je uwielbia! ;D :D
Z resztą....czego słodkiego on nie lubi :)
-
he ja tez mam takiego misia co słodycze lubi i słodkości ;D
aj ja tez chcę pąąka ale mój pociąg do ciebie jechał by za długo ;D
-
dla mnie wystarczylby jeden, jedyny, maluśki ;D
ale trochę za daleko :mdleje: :mdleje: :beczy: :beczy:
-
Hejka dziewczyny!
Trochę mnie tu u mnie nie było,ale widzę ,że nic tu się nie dzieje :(
Nikt za mną nie tęskni ???
Nikogo nie ciekawi co u mnie ???
Dobrze...w takim razie sama muszę :p
Zamówiłam w końcu prezent dla rodziców na rocznicę.
Są to szampanówki z grawerem.
I tutaj jestem strasznie dumna,bo pierwszy raz mój PM miał jakieś zdanie i mi doradził! ;D
Miałam do wybory kilka sztuk ,ale mi się wszystkie podobały.
Każde miały w sobie to coś!
No więc zawołałam PMa żeby spojrzał obiektywnym okiem no i wybraliśmy :)
Już się robią,także mam nadzieję ,że do 5 kwietnia zdążą.
No i dzisiaj jadę do kwiaciarni się zorientować ile będzie kosztował taki kosz na 25-lecie.
Z jakiś słoneczników,róż czy frezji.
Bo te kwiatki moja mam najbardziej lubi.
Żadne tam lilie ,kalie i inne tego typu dziwactwa :p
No i przy okazji zorientuję się o bukiet ślubny ,ten który mam na oku, i trzy butonierki.
Jedną większą i dwie mniejsze.
Zrobiłam sobie wczoraj małe podsumowanie i trochę tych rzeczy zostało.
Ale to rzeczy ,które są nie zależne od nas.
Ruszą się w czerwcu kiedy przekroczymy tą magiczną granicę 3 miesięcy do ślubu...
Odezwała się wczoraj moja psióła,ta co wyjechała do Irlandii.
Nasze rozmowy wyglądały na zasadzie : "co tam ","dobrze"
Jak by miała wszystko gdzieś...może miała... :Maruda:
W każdym bądź razie...nasze rozmowy nie były takie jakie powinny być przyjaciółek.
Przyjaciółek na dwóch końca świata.
Ona powinna być bez końca.
Jak już się spiszemy to nie powinnyśmy przestać pisać.
A tu jakieś puste zdania....no chyba ,że ja za dużo wymagam :nerwus:
Napisałam jej ,że jakaś dziwna jest.
Że nie interesuje się w ogóle co u mnie.
Jak nam się mieszka ,jak przygotowania ślubne.Tak jak powinna każda przyjaciółka.
Oczywiście tłumaczyła mi się tym ,że nie ma jeszcze u siebie neta i nie ma czasu.
Ale jak wyjeżdżała obiecywała mi ,że będziemy w stałym kontakcie .
No a po kilku tygodniach od wyjazdu usunęła polski numer :(
No to potem napisała mi esa z pytaniem jak nam idą przygotowania ,że na pewno mamy duży pracy :mdleje:
Dobra,nie użalam się ,bo to w sumie moja sprawa ,a co ja Wam tu smęcę.
Caaaały zeszły weekend spędziliśmy u PMa na wiosce! ;D
No i czuć było ,że przyszła wiosna.
W niedzielę z całym jego rodzeństwem bawiliśmy się w chowanego :p , potem w dwa ognie.
A potem pojeździłam z PMem na motocrossie i quadzie po polu! ;D
Caaaała w błocie!To lubię ! ;) :D
Wczoraj byłam na rozmowie o pracę.
Mieli zadzwonić jeżeli byliby zainteresowani i na 3dniowy okres próbny.
Jeżeli po tych trzech dniach bym się sprawdziła ,to by od razu podpisali ze mną umowę.
No ale oczywiście się nie odezwali :nerwus:
Jutro kolejna rozmowa.... :mdleje:
Powoli mi to bokiem wychodzi :p
Ale co zrobić...taki los bezrobotnego :p
Aaaa...no i wczoraj kupiłam sobie pięęęękne wysokie szpileczki! ;D
Przyszła wiosna ,więc trzeba odsłonić trochę paluszka ;) ;p
Podobały mi się z początku inne,za 49zł ,ale jakoś te droższe były bardziej wygodne.
Więc kupiłam te droższe...za 69 złotych ;D
I po mimo,pewno, 12cm szpilki są baaaardzo wygodne! ;D :D
No a ja dziś chyba muszę w końcu pojechać kupić i wymienić opony.
A tak mi się nie chce ,bo najpierw będę musiała wysprzątać samochód...a tego to już w ogóle mi się nie chce :p
No nic...lecę....buziaki wtorkowe dla Was dziewuszki ;) :-* :-* :-*
-
Kochana chyba dzień Ci się zgubił-dzisiaj środa :los:
-
heh no tak... ale rozumiem cie...
na bezrobociu czlowiekowi mylą się dni ;D
pokazuj nam tu szybko liste i szpilki ;D
a co do przyjaciolki to moze faktycznie nie ma tam czasu czy cos...
-
Kochana chyba dzień Ci się zgubił-dzisiaj środa :los:
:glupek: RZECZYWIŚCIE :glupek:
Jakoś mi chyba wczorajszy dzień uleciał ;) :p
Albo można to inaczej wytłumaczyć ....
"szczęśliwi czasu nie liczą" ;) :p
W takim razie poprawiam się... :p
No nic...lecę....buziaki wtorkowe ŚRODOWE :D dla Was dziewuszki ;) :-* :-* :-*
Żanetka....bo ja wiem czy jest się czym chwalić. :drapanie:
No mogę wstawić jeśli chcecie ;D
-
Oj tam wstawiaj i nie marudź ;D
-
wsawiaj wstawiaj :D
najlepiej Ty w tych szpilach 8)
-
Wstawiaj wstawiaj :P
Co do przyjaciólki to wiem jak to jest... Niestety znajomość na odlgłość to cieżka sprawa... bo po czasie kazdy idzie w swoj stronę i ma problemy o których nawet nie ma sensu mówić, bo inni znajomi i wogóle... Po czasie po prostu problemy codziennego życia w pewnym momencie nie dotyczą naszych przyjaciół na przykład: co z tego że opowie Ci o tym jak to kłóci się z dziewczyną skoro nie wiesz o kogo chodzi...
-
Oczywiście, że chcemy... A tęsknić tęskniłyśmy...tylko że każda ma tyyyle na głowie, że nie chciałyśmy Cię męczyć ;)
Cudownie, że weekend miałaś tak przyjemny :D
I te szpileczki... pokaż nam je :D
I ten prezent dla rodziców ;)
A jaką cenę krzyknęli za ten kosz?
-
Zgadzam się z M-J-K. Ludzie przychodzą i odchodzą. Pozwól jej odejść, bo złoszczenie się na nią tylko wszystko pogorszy, a tak może spotkacie się po latach i będzie miło powspominać. ;) Ja też kilka razy się zawiodłam na "przyjaciółkach" i teraz podchodzę z dystansem do ludzi, nie przywiązuję się już tak, bo ludzie na około mnie się zmieniają. Oprócz rodziny (choć też bywa z nią różnie), tylko PM jest przy mnie na stałe.
-
Nio dokladnie nie ma co liczyc na przyjaciolki,
sama czytalas u mnie w watku ??? ???
Kazda idzie do przodu ma swoje problemy ,moze kiedys bedzie tak ze jadnak sie spotkacie i nie bedziecie moglby sie nagadac ;) ;)moze ciut zazdrosci ze wychodzisz za maz i masz mieszkanko?? ;)
w kazdym cos siedzi...
zycze powodzenia z praca :-*
i fajny prezent wybralas dla rodzicow,moi tez taki prezent dostali od mojej ciotki i byli zadowoleni ;) ;)
-
Paulincia...czemu usunęłaś mi kota z Avatarka? ;D
Taki ładny kot :)
Co do przyjaciółki...zjeżdża do Polski na dwa tygodnie w lipcu.
Także jestem ciekawa jak będzie wyglądało to nasze spotkanie.
Dam jej zaproszenie na nasz ślub,ale już mi powiedziała ,że nie przyjedzie...
No i po co się denerwować ... :p
Kasiu...za kosz krzyknęli około stówki.
Czyli tak jak przypuszczałam,w granicach normy.
Jednak po cichu liczyłam ,że będzie trochę taniej ;) :p
Zapytałam się też o bukiet ślubny.
Interesuje mnie z białych róż i fioletowych eustom.
Pani powiedziała ,że od 120 zł wzwyż.
Zależne od wielkości bukietu.
Do tego 3 butonierki każda za 10-12 zł.
No to moje szpilki....
Ale żebyście potem nie narzekały ,że Was zanudzam,bo same chciałyście :p
(http://images38.fotosik.pl/737/127868ef5e8119d1med.jpg)
Jestem w szoku ,że są takie wygodne! ;D
No i zawsze mi się marzyły buty z koronką...no to teraz mam ;D
No i one są na co dzień.
Na ślub szukam NIEDROGIE fioletowe ;D
Kasiu...na Twoje życzenie ..kieliszki.
Chciałam co prawda wstawić Wam już te co by przyszły.
No ale niech będzie ;)
wzór graweru.
(http://images37.fotosik.pl/699/f5aa654adeb9d99d.jpg)
projekt ,który potwierdziłam z małym "ale". Ma być "25" jak w tym wzorze u góry.
(http://images35.fotosik.pl/561/69dfe0d5fa28b07emed.jpg)
A tutaj gotowe. :)
(http://images49.fotosik.pl/744/e413d39d719b39ac.jpg)
I co myślicie? :)
Będą zadowoleni ? :)
Przygotuję do tego odpowiedni kartonik i ładnie to zapakuję :)
-
Fajne! Koniecznie kup szampana do kompletu ;)
Moi rodzice też mają w tym roku 25 - lecie :)
-
Szpilki piękne :D
Ale czy grawer nie powinien mieć daty ich ślubu a nie tegoroczną datę? Hmm...nie wiem jak to rozwiązać logicznie :p
Mam ostatnio z logiką problemy ;)
-
Kasiu! No przestraszyłaś mnie .
Nie powiem! ;D :D
Ale wydaje mi się ,że lepiej wygląda data ,w której mają 25-lecie,bo w końcu to są kieliszki na 25-lecie :)
Jakby to był prezent na ślub to by była data ślubu :)
No nie wiem....tak sobie myślę ;) ::)
Z resztą...i tak już po kaczaku ,bo dzisiaj mi mają wysłać :p
Beatko...tak....szampan będzie! :D
Jeszcze tylko muszę pomyśleć jak go ładnie ozdobić :drapanie:
Są też grawerowane szampany,ale tego już za dużo ;) :p
Trzymać butelkę szampana w domu ;) ...
No i do tego kosz kwiatów! ;D
-
Też mi się wydaje, że powinna być data tegoroczna, bo w końcu nie jest to prezent ślubny, ale pamiątka pięknego stażu małżeńskiego ;)
Dziewczyny tak sobie teraz pomyślałam - nasze 25-lecia będą już w 2036r. ;D :skacza:
-
super buty i super kieliszki ;D
Dziewczyny tak sobie teraz pomyślałam - nasze 25-lecia będą już w 2036r. ;D :skacza:
o f u c k ;D
ciekawe, ktora z nas sie tego doczeka... ;D
mam nadzieje, ze wszystkie
-
A, no tak...bo to u góry będzie 25, że taka rocznica ślubu i niżej kiedy ta rocznica miała miejsca...no to logiczne jest ;)
-
No całe szczęście ,że wszystko gra,bo nie ukrywam,że się przestraszyłam! ;D :o
Ale jak mówicie ,że jest logicznie to kamień z serca .
Bo to ma być prezent ode mnie ,mojego brata i mojego PMa i głupio by było żeby wszyscy odpowiadali za moją głupotę ! :glupek:
Dziewczyny tak sobie teraz pomyślałam - nasze 25-lecia będą już w 2036r. ;D :skacza:
o f u c k ;D
ciekawe, ktora z nas sie tego doczeka... ;D
mam nadzieje, ze wszystkie
Ale przyznacie ,że to kosmicznie brzmi ,co? ;D
Taka data :mdleje:
A to dopiero 25-lecie...a gdzie na 50-lecie....
2061! ;D :D
Ja tego wszystkiego z pewnością nie do żyję ;) :p
Ale fajnie sobie tak pomarzyć ::)
No i cieszę się ,że podobają Wam się te kieliszki i szpileczki ,bo mi baaardzo. :)
Aż się nie mogę doczekać jak je ujrzę na żywo ;)
One wyglądają na takie delikatne,eleganckie...no i te serduszka na stópce... :Serduszka:
Znacznie mi się podobają niż te za którymi ja obstawałam.
Tamte wyglądały na takie ciężkie...a te wręcz przeciwnie :)
-
Masz racje, Monia...są cudowne :D
-
Nieskromnie przyznam ,że to mój PM skłonił mnie do takiej ,a nie innej decyzji :)
Pierwszy raz w życiu mi w czymś doradził! :D ;)
-
Monia to Twoi rodzice maja 25.rocznicę ślubu 5.kwietnia?? Bo moi też ;D I na dodatek bierzemy ślub w tym samy dniu :P Dużo nas łączy :brewki: :brewki:
-
Uuuu...no to zaszalał ;)
Krótko mówiąc możesz się go częściej słuchać, bo głupi pomysł to nie był ;)
-
Isabel...Rzeczywiście! ;D
Cóż za zbieg okoliczności :D
I w dodatku niedaleko siebie mieszkamy ;) :D
Kasiu...chyba tak....czas zacząć.
Chociaż...może nie we wszystkim... ;)
Za dobrze by wtedy miał :p
-
No to akurat wiadomo ;)
-
Moniczko usunelam,bo slub moj sie zbliza wielkimi krokami to chce zeby tak troche slubniej bylo :P :P :P
szpileczki super,extra bardzo mi sie podobaja ;D
a kieliszki to juz w ogole...cudo swietny wybor!!!!
sa naprawde przepiekne!!!!!!!!!!!!!! ;D ;D ;D
-
kieliszki śliczne :) (dałaś mi pomysł na prezent na 30lecie moich rodziców ;D - dzięki :przytul: ) szpilki fajne, ale ja w takim obcasie chyba nie dałabym rady choć na ślub miałam 11cm i dałam radę całe wesele to może nie było by tak źle :)
-
Gdzieś jest? :(
-
Oj Kasiu,Kasiu... :) Na Ciebie zawsze mogę liczyć! ;D :przytul:
Już jestem... ;) :p
Coś czuję ,że znów czeka Was mój długi dialog ;)
Byłyśmy z ciocią w Grucznie w sprawie pracy w jednej firmie,
gdyż doszły nas słuchy ,że zwolniła się u nich jedna osoba,
więc stwierdziłyśmy ,że jest wolny etat ,więc warto próbować.
Oczywiście powiedzieli ,że na dzień dzisiejszy nie szukają nikogo do pracy ,
ale może na lato-jesień pojawią się jakieś oferty ,bo planują się rozbudowywać.
Czemu mnie to nie zdziwiło ... ???
No nic...ale próbowałyśmy ! :)
Wpadło nam z ciocią na myśl (a bardziej cioci ,bo to ona się niczego nie boi ;) ),
że pojedziemy do tego gościa ,z którym się już wiele razy umawiałam ,
ale potem nie odbierał telefonu.
Nie wiem czy pamiętacie tę historię :drapanie:
W każdym bądź razie poszłyśmy za ciosem desperatek i postanowiłyśmy do niego wjechać,
Jako ,że to jest ta sama wioska ,no to miałyśmy po drodze.
Nikt nas nie zna ,więc w pysk nam nie dadzą.
Ja byłam pesymistycznie nastawiona ,bo on ma taką w.y.j.e.b.a.n.ą chatę,a ja tak nie lubię komuś codzienności zakłócać.
Moja ciocia oczywiście ,"a co tam...jakby co to udamy niemca " :p
Na szczęście w tym domu nikogo nie było,ale jak już się zwijałyśmy to zawołała nas jakaś babka co robiła tam u nich w ogródku.
No i skorzystałyśmy z okazji i ją o wszystko wypytałyśmy :)
Czy rzeczywiście on się buduje ...i w ogóle.
No ta pani nam poopowiadała i rzeczywiście...buduje jeszcze większe niż to co już ma u siebie koło domu.
Na Vistuli (okoliczne dziewczyny będą wiedziały co to ;) )
Babka powiedziała jeszcze ,że miał być dzisiaj w Bydgoszczy ,bo musiał coś w urzędzie załatwić ,
ale zazwyczaj jest w rozjeździe między budową ,Grucznem i innymi sprawami.
No to my...z nadzieją ,że może pojedzie prosto na budowę ...pojechałyśmy na tą Vistulę.
Była tam jakaś budowa ,więc poszłyśmy się wypytać robotników co budują,dla kogo i co to będzie.
Okazało się ,że to nie ta budowa.
Ale zauważyłyśmy inną ,która wyglądała na tą właściwą.
Pojechałyśmy...chodzili jacyś ludzie,więc my znowu.
Czy to jest firma tego pana co nas interesuje.No taak...
No.to jesteśmy w domu! ;D
Ale oni nam mówią ,że dosłownie przed minutą ten jegomość pojechał zieloną corsą.
No my padłyśmy... :mdleje:
Byśmy się z nim spotkały ,gdyby nie ta minuta.
Wypytałyśmy się panów jak on wygląda,jaki jest :) ,co tu jest budowane.
I rzeczywiście...ładne pomieszczenie na biura,kopią kanał.
Ma być tam naprawa tirów ,myjnia i w ogóle.
Pomyślałyśmy...no super....facet wie co z czym się je!
No nic...poszłyśmy...ale mówimy..jak ten koleś jechał to może pojechał do domu!
No to dawaj znów do Gruczna :)
Jak będzie zielona corsa no to go mamy! :D
Dojeżdżamy,patrzymy...jest,JEST.Jest zielona corsa.... :)
Całe uradowane...wyglądamy za nim gdzie on jest.
Jako ,że od pracowników dowiedziałyśmy się ,że jest wysokim brunetem z długimi włosami no to szukałyśmy gościa podobnego do niego.
Patrzymy ,patrzymy....a ja widzę...taki siedzi w samochodzie dostawczym! :o
Mówię do ciocia... "patrz!ten mi wygląda na niego! ;D "
Poleciałyśmy,ale mówimy ,że on miał być szczupły ,a on jest dość dobrze zbudowany :)
No nic...poszłyśmy do niego,bo już miał odjeżdżać.
Znowu minuta dłużej i byśmy go nie złapały :)
Pogadałyśmy z nim,pośmiałyśmy się.
Facet bardzo przyjemny,miły ,uśmiechnięty.
No spodobał mi się! ;D
Ale widać ,że jest tak zalatany tym wszystkim ,że po prostu nie ma na nic głowy.
Nie wspominając o jakiejś dziewczynie ,która wciąż mu d.u.p.ę truje.
Mówił ,ze na razie nie ma szans,że się buduje.
Że mu zależy na budowie ,bo ma podpisać umowę z ważnym klientem ,który ma dużo samochodów.
I chce im pokazać ,że mu zależy ,że wszystko będzie na czas.
Mówił ,że ma umowę podpisaną ,że do 1 czerwca ma być wszystko gotowe,ale mu zależy żeby było do 1 maja.
Powiedział ,że praca na pewno będzie ,ale jaka i w ogóle coś więcej będzie mógł powiedzieć dopiero jak się skończy latanina z budową.
Powiedziałyśmy z ciocią ,że będziemy monitorowały tą jego budowę i sprawdzały jak się rozwija sytuacja.
I oczywiście zawracały mu tyłek :)
W każdym bądź razie....jestem mile zaskoczona tym gościem.
I po cichu wierzę ,że jednak się tam coś znajdzie dla mnie.
Teraz będzie tylko potrzebna siła forumkowych kciuków ;)
Chciałabym tam pracować ,bo było by to coś ,co lubię ( TIRY :D ) i widać ,że by było przyjemnie.... ::)
Pominę fakt ,że te wszystkie budowy obleciałam w tych moich NOWIUTKICH szpileczkach.
Tak mi ich było żal... :(
Ale żyją! ;D
A teraz z innej beczki. :)
Chyba się zdecydowałam na makijaż ślubny u kosmetyczki! ;D :skacza:
Cały czas byłam przekonana ,że zrobię sobie sama.
Ale wczoraj spotkałam się z moją kumpelą ,która ma ślub siory w czerwcu i się właśnie zapisuje do kosmetyczki na makijaż.
Płacą ok.30 zł.
Jej koleżanka robiła sobie na ślub. I razem z próbną kosztowało ją to 70 zł.
Tak sobie stwierdziłam ,że co profesjonalny makijaż to profesjonalny.
A poza tym...kosmetyczka dobierze odpowiedni makijaż do moich oczu,tym bardziej ,że ja mam okulary ,więc trzeba tez inaczej malować.
A ślub jest raz w życiu i trzeb wyglądać zjawiskowo! :)
Mają się o pytać tej kosmetyczki jaka to dokładnie by była cena i czy ma doklejanie rzęs.
Bo jak już bym robiła profesjonalny makijaż to z doklejanymi rzęsami.
Także można powiedzieć ,że kolejna rzecz do odkreślenia ;)
Dziś o 7.30 rano dzwonił do mnie kurier z pytaniem czy będę w domu między 12 a 14.
Powiedziałam ,że tak ,ale bardziej koło 13nastej.
To on mi powiedział ,że tak nie może ,bo jak będzie o 12nastej to nie będzie na mnie godzinę czekał.
No to ja wściekła mówię mu ,że będę.
Byłam w domu o 11.30 z myślą ,że ten kurier przyjedzie o 12nastej...
A go tu nawet na horyzoncie nie widać :nerwus:
To na co on się tak pieklił :nerwus:
Przyjedzie z tymi kieliszkami to mu prędzej nie podpiszę dopóki nie sprawdzę czy są w całości :obrazony:
Będzie mi tu stawiał warunki! :obrazony:
A nie mówiła ,że będzie długi esej! ;D
Żeby nie było...uprzedzałam na początku wpisu ;) :p
No to buziaki CZWARTKOWE ;) i dziękuję za wytrwałość w czytaniu! :-* :-* :-*
-
Bosz! Ty nawiedzona kobito ;)
Super, że pogadałyście w końcu z facetem :D
Trzymam oczywiście kciuki z całych sił, gdyby rzeczywiście skończył do 1 maja, to byłoby cudownie, gdybyś jeszcze od razu pracę załapała :D
Aż mi szkoda tych szpilek ;)
No i cieszę się, że się jednak zdecydowałaś na kosmetyczkę - fakt, co profesjonalny makijaż, to profesjonalny ;)
I tak nie drogo biorą ;D
A niestety kurierzy ostatnio robią sie w tym kraju strasznie! Warunki stawiają, dzwonią o 7 rano, jak człowiek jeszcze śpi, chamy nieprzeciętne takie, no po prostu ręce opadaja człowiekowi!!!
I sprawdź te kieliszki przed podpisem, bo to nigdy nie wiadomo ;)
-
o ja ale akcja z ciotką ;D
już sobie to wyobrazilam jak latacie z miejsca na miejsce i jeszcze ty w szpilkach, akcja jak z detektywow ;D ;D ;D
a co ty tam dokladnie mialabys w tych tirach robic? :drapanie: :drapanie:
bo szczerze mowiac nie wiem :drapanie:
a ty bedziesz robic probny makijaz?
i jak z tym kurierem? dojechal juz czy nie? ;D
-
Kasiu....tak mi było szkoda tych szpileczek ,ale są rzeczy ważne i ważniejsze.
Ale chyba bym się zapłakała jakbym je połamała ;) :p
No ja też spałam....a zaspany głos mam taki z.a.j.e.b.i.s.t.y ;)
Z resztą jak każdy pewno ;)
Się wkurzyłam ,bo jak śmią budzić bezrobotną o 7.30 nad ranem! ;D
A mój PM mówił ,że co się dziwię...jak oni już o 6 rana pracują to nie orientują się która godzina... :p
Żanetka...powiem Ci ,że sama nie wiem co ja bym tam miała robić.
Po prostu zależy mi na pracy u niego ,bo widać ,że będzie potrzebował i to na kilka stanowisk podejrzewam.
Bo do biur jeszcze nikogo nie ma raczej.
Teraz wszystkie papierkowe rzeczy mama mu robi :D
Dziwisz się ,że przy tirach pewnie? :D
Ale ja to lubię! ;D
Mam zawód technika spedytora i mnie po prostu wszystko co z samochodami,trasami i przewozami kręci.
Nudziło by mnie zwykłe siedzenie za biurkiem! ;D
Się śmieliśmy z tym gościem ,że niech od razu mnie na tira rzuci ;) :D
Nie powiem..pośmigałabym sobie takim tirem.
Tylko prawko na nie straaaasznie drogie :mdleje:
Ja nawet za czasów szkoły zrobiłam sobie szkolenie z diagnostyki samochodowej! ;D
To jest robota powiem Wam! ;D
Śmiałyśmy się z ciocią ,że my dzisiaj jak CBA .
Tu się podpytałyśmy,tam się podpytałyśmy i po nitce do kłębka go poznawaliśmy ;)
Ludzie uprzejmi,wszystko mówili ;D
Tak...będę robić próbny makijaż.
Umówię się jakoś żeby wypadło na moje urodziny :)
Przynajmniej będą "dwie pieczenie na jednym oku" ;) :p
A kurier dojechał...o 12.38 :)
Powiem Wam...,że kieliszki śliczne! ;D
Ładnie zapakowane także nie muszę szukać do nich kartona.
Tylko go jakoś ładnie ozdobię i będzie git! ;D :D
-
hahah jaka akcja ;D ;D ;D super
uśmiałam się ;D
ja też się zastanawiam nad makijażem... czy robić sama czy nie :( chociaż w sumie wszystkim koleżankom co brały śluby robiłam makijaże i wychodziło nie chwaląc się super... tylko boje się że łapki mi się będą trzęsły i nic nie zrobie sensownego... kępka sztucznych rzęs np przyklejona na środku czoła itd. :||
grunt, że kielony dotarły ;D
-
Wariatka z Ciebie :) Ale to fajnie.. przynajmniej baba z jajami jesteś :):)
Pokaż zdjecie kieliszków ::)
No i myślę, że dobrze zrobiłaś zapisując się na próbny makijaż :)
-
No to ja Tobie Moniu życze jak najlepiej z tą pracą i trzymam baaardzo mocno kciukasy
Obyś spełniła swoje marzenie no i praca sprawiała Ci przyjemność...
Pokaż nam w jakim stanie przywieźli Ci te kieliszki...
Z Twoją twórczością to na pewno pięknie je ozdobisz...
-
takze 3mam kciuki za pracę :) i trzeba przyznać że obie z Ciocią jesteście źloe zakręcone...;)
Szpilki i kieliszki bardzo mi się podobają... :)
-
a jesteście z ciotką agentkami - jednorazowe ;D super jakbyś dostała tą pracą :) mogłaś powiedzieć kolesiowi, że jak nie dostaniesz tej pracy to go i tak znajdziesz :P
-
anullali ;D Artycho! :)
Na pewno by tak nie było,ale po co niepotrzebnie się denerwować ;) :p
Marcelka...próbny MUSI być...bo nie wyobrażam sobie iść do kosmetyczki w ciemno w dniu ślubu.... ::)
A tak..przynajmniej będę miała ładny makijaż na urodzinki :D
Kaśka...no ja mam nadzieję ,że te Twoje kciuki pomogą,bo pamiętaj ,że ja za Ciebie mocno zaciskałam! ;D
Aż się sine zrobiły ;) :p
M-J-K....Jestem tylko ciekawa co te facet sobie pomyślał jak opowiedziałyśmy mu tę całą akcję! ;D
listek...a to dobre! :)
Ale myślę ,że on już zdążył sobie uświadomić ,że tak łatwo tej pracy nie popuścimy! :) :D
Wczoraj wieczorkiem poszliśmy sobie z PMem na romantyczną kolację ;D
Na kebaby! :p Hehe
Pograliśmy trochę w bilarda....oczywiście WYGRAŁAM ! ;D :skacza:
Nie ma nawet innej opcji :p
Wklejam Wam kieliszki :)
Oczywiście muszę je umyć i wypolerować ,bo nie dam takich brudnych.
(http://images37.fotosik.pl/704/7f9168202ca76f17.jpg)
A tutaj w pudełku :)
Pokrywkę udekoruję wzorami metodą qullingu,tylko muszę skoczyć do papierniczego po kolorowe kartki ;)
(http://images46.fotosik.pl/712/3eb65eb6e91363e0med.jpg)
Do tego...jak już Wam wiele razy pisałam... ;) SZAMPAN,KOSZ KWIATÓW I KARTKA Z ŻYCZENIAMI. :)
Myślicie ,że będą zadowoleni? ::)
-
fajne te kielony :) rodzice się ucieszą
-
Ja myślę, że nie tylko będą zadowoleni, ale nawet zachwyceni!!!
Piękne to wszystko :D
Oczywiście, że kciuki zaciskam z całych sił ;D
-
na pewno się ucieszą... :)
przyjemne z pozytecznym ;D
-
Ha!
Właśnie dzwoniła do mnie babka ,której córka też bierze ślub 3 września w naszym kościele! ;D
Pytała się o koszty strojenia kościoła.
Zaproponowała żeby stroić razem.
Oczywiście się zgodziłam ,bo to bardzo satysfakcjonujące.
Rozłożyć koszty na kilka ślubów.
Co lepsze...okazało się ,że po nas jest jeszcze jeden ślub po nas! ;D
W życiu bym nie pomyślała ,że tak ten 3 września będzie oblegany! :D
Oczywiście teraz jest pytanie czy ta babka po nas też się zgodzi na rozłożenie kosztów.
Bo jak by była wredna i chamska to może wcisnąć się na gotowe i za darmoszkę.
No ja też bym niby tak mogła ,ale sumienie by mi na to nie pozwoliło. :-\
Kiedyś już z moją mamą rozmawiałam o tym ,że ktoś miał po kimś ślub i nie dokładał się do dekoracji no i przyszedł na gotowe .
No jak moja mam to usłyszała to od razu powiedziała ,że gdyby ją spotkała taka sytuacja to sama by poszła i pozrywała im te ozdoby.
A co....wcale jej się nie dziwię...bo też bym poszła gdybym nie była w takim centrum uwagi tego dnia ;) :p
Podpytałam się tej babki jaka kolorystyka będzie ją interesowała (z nadzieją ,że to będzie fiolet)
A ona mi wyjeżdża ,że raczej białe :mdleje:
Nie przeszkadza mi to....bo w sumie się cieszę ,że będzie taniej i nie będę musiała tego sama załatwiać :p
Ale mimo wszystko...jak następnym razem będzie do mnie dzwoniła ,to będę próbowała przecisnąć do ich koncepcji fioletowe akcenty żeby pasowało do mojej kolorystyki ;) :p
Oczywiście białe tez mi nie przeszkadza...bo będę miała fioletowo-białe,ale jednak jakiś akcencik by się przydał! ;D :D
-
Biel do fioletu też pasuje :) z resztą w takim dniu i tak wszystko będzie najcudowniejsze :) nawet z białymi kwiatami ;) a co do tego co facet sobie pomyślał... pewnie że jesteście mocno zaangarzowane w to wszystko ;) albo coś innego :P tylko on to wie:D
-
z resztą w takim dniu i tak wszystko będzie najcudowniejsze :) nawet z białymi kwiatami ;)
Dokładnie! :)
O tym samym pomyślałam.
Nie popsują mi uroku tego dnia nawet białe kwiaty w kościele ;D
Także zbytnio się tym nie zmartwiłam :)
-
To nawet lepiej pasuje, żeby kościół był na biało, bo w symbolice kościelnej fiolet symbolizuje czas pokuty i jest używany, np w adwencie i wielkim poście. Co innego kolor sali - tu już może być pełna dowolność, ale kościół fioletowy bym odpuściła.
-
Otóż to :)
Biel do wszystkiego pasuje ;)
Chociaż jakby się te akcenty udały to byłoby cudownie :D
Jak Cię czytałam od razu pomyślałam o pozrywaniu tej dekoracji ostatniej parze, jeśli się nie dorzucą :p juz ja bym kogoś chętnego znalazła :p
-
Beatko...mało tego,fiolet jest kolorem pogrzebowym.
Jak byłam ostatnio na pogrzebie mojego dziadka i tak patrzyłam na ten fiolet...ale jakoś mi się nie podobał ;) :p
Gdybym go zobaczyła gdzieś na butach,ciuchach czy wstążkach to by mi się podobał,ale nie u księdza podczas pogrzebu ;) :p
Ja nie chciałabym samego fioletu w kościele.
Bo fiolet sam w sobie jest kolorem ciemny,a wypadałoby dodać trochę świeżości do tego starego kościoła ;)
Fajnie by wyglądały jakieś fioletowe AKCENTY.
Jakaś wstążka czy coś...coś delikatnego z przewagą białego :)
Kasiu...a już myślałam ,że to tylko ja taka wredota jestem z tym zrywaniem! ;D :D
-
Kieliszki są śliczne... rodzice będą zachwyceni!!!
Super, że udało się tak z tym kościołem.. myślę, że ta trzecia para też będzie chciała się złożyć :)
No 3 wrzesień jest bardzooo oblegany... my mamy 2 śluby w tym dniu.. i co jakiś czas ktoś pyta właśnie o ten termin...
O 21 maj spytała tylko jedna osoba do tej pory i to moja koleżanka... no ale musiałam jej odmówić hehe ::)
-
myslę, że sam bialy kolor bedzie najlepszy, bedzie sprawiedliwie :)
bo pewnie kazda z tych par ma inna kolorystykę, wiec bialy bylby dla kazdego tak samo :)
ale fajnie, ze 3 sluby, koszty sie rozlozą... :)
-
a wam w kosciele dekoracje robi jakas firma z zewnatrz??
bo jak tak to jak 3 para sie nie zgodzi, to ta firma zabierze dekoracje zaraz po Twoim slubie ;)
a jak zdobi kosciol to niestety 3ba bedzie zrywac zaraz po slubowaniu :P :P
wydaje mi sie ze kolor bialy bedzie idealny,kazdemu napewno podmasujei wkomponuje sie w calosc ;) ;)
oczywiscie moooocno 3mam kciuki za prace :-*
-
Paulincia...powiem Ci szczerze,ze nawet nie wiem jak tu u mnie w kościele jest :p
Jaaaakoś wcześniej mnie to nie interesowało ;)
Cały czas wierzyłam ,że jednak nie będziemy sami tego dnia i ktoś za mnie to załatwi :p
Wiem....wredna jestem :p
Ale do tego już w ogóle nie miałam ani głowy ani koncepcji :mdleje:
Z tego co wiem,znaczy się ...z tego co mówiła ta babka,to dekoracja kościoła jest w NASZYM zakresie,czyli trzeba wynająć jakąś kwiaciarnię do tego.
Dziękuję za kciuki :-* Mam nadzieję ,że pomogą! :) :-*
Co do koloru...biel na takich uroczystościach jest najbardziej neutralnym,bezpiecznym kolorem :)
Więc nie mam nic przeciw :)
Chociaż jedna rzecz nie będzie FIOLETOWA,bo gościom by się w głowach zakręciło ::) :p
No i najważniejsze..,że nie muszę tego załatwiać :D ;D
Jestem nawet skłonna zaproponować tej pierwszej parze żeby robili to w kwiaciarni ,w której mają wszystko.
Po co robić im niepotrzebnej lataniny.. .. ;)
A w ogóle...dziewczyny orientujecie się w cenach takich dekoracji?
Wiem,wiem...wszystko zależy od ilości,kwiatów,wielkości i co zawiera...ale tak orientacyjnie... :p
-
u mnie babka bierze 300zl.
-
No, zazwyczaj około 200-300zł
No a jak jakaś bogatsza to potrafią i z 600-700zł zawołać!
-
firma ktora przyzdabia mi sale zawolala za kosciol 600zl(nic specjalnego mi nie zaproponowali)...
ale oni uwazam ze i tak przesadzaja z cena, za kilka szmatek kaza mi zaplacic prawie 800 zl...
jak bede po slubie to napewno napisze o nich kilka slow na forum...,
bo wspolpraca niezbyt dobrze nam sie uklada...ale juz wplacilam zaliczke i nie moge zrezygnowac
-
My płaciliśmy za dekorację kościoła 500 zł, ale byliśmy jedyną parą tego dnia
-
my też chcemy skontaktować się z parą, która ma ślub przed nami, żeby jakoś podzielić się kosztami wesela... oczywiście chcemy się też dogadać żeby dekoracja była czysto biała (my mamy dodatki we fioletach... nie wiadomo w jakich kolorach będą mieli Ci przed nami.... więc chyba najlepiej uniwersalnie:))
-
Ha! Ja bym osobiście poszła zrywać :D
-
Hej dziewczynki! ;D
Ja na dosłownie wpadłam na chwileczkę żebyście o mnie ie zapomniały ;) :p
Dzisiaj mam strasznie dużo roboty.
Właśnie jestem w trakcie szorowania okien. :mdleje:
Jedno,NAJGORSZE mam już umyte :)
Najgorsze ,bo okno w kuchni.
Zero dojścia...z jednej strony lodówka,z drugiej szafki.
Tylko środkowe umyte idealnie :)
Takie uroki bloków,że wszystko na ścisk.
Teraz czeka mnie szorowanie w dziecięcym pokoju ,a potem reszta,
którą już w tym roku myłam ,więc pójdzie migiem ;D :D
Potem prasowanie i wieszanie firan :mdleje:
Jak ja to lubię ...:mdleje:
Taka malutka ,a musi skakać pod sufit :p
Wzmogło mnie to szorowanie okien ,bo wczoraj byłyśmy z moją mamą kupić szale do sypialni ,bo nie mogła moja mami patrzeć na te nasze okna ;) :p
W nocy rozmyślała i stwierdziła ,że trzeba nam kupić na Wielkanoc! ;D :D
Przy okazji narobiła sobie roboty ,bo musi je teraz szyć ;) :p
W sypialni będzie OCZYWIŚCIE fioletowy cieniowany z białym :)
A w dużym pokoju taki szary-czarny z czerwonymi,białymi i czarnymi kółkami.
Pięknie połączy się z moim czerwono-czarno-szarym dywanem i czerwono-czarno-szarą rogówką ze wzorami w kółka! ;D
No jestem ciekawa jak to wszystko będzie się prezentować :)
A poza tym....PM mnie denerwuje! :p
Ogólnie jest kochany i w ogóle.
Wiem ,że mu na mnie zależy,ale mnie COŚ w nim denerwuje! :mdleje:
Tylko za chol.erę nie mogę wyczuć co to !! :nerwus:
No to by było na tyle :)
Buziam Was dziewczyny ....yyyy WTORKOWO ?? :drapanie:
Dobrze piszę?Bo ja już się gubię w tych dniach ;) :p
W każdym bądź razie...cieplutkie buziaczki ,bo za oknem niezbyt ciepło ;) :)
-
moja siostra cioteczna miała ekipe która ubrała im kosciól za 250 zł i tak mi sie podobało:> pełno klasy i szyku...chociaż były to tylko margerytki z różami;]
-
Ja nie rozumiem po co ludzie wieszają firanki, chyba żeby sobie pracy dodać :)
-
A co Ty Karolinka nie masz w domu firanek? ;D :D
Na moje to mieszkanie bez firanek wygląda jak taka nora.
Dopiero firanki na oknach i szal wykańcza całe pomieszczenie :)
Według mnie ;) :p
-
my gdybyśmy nie mieli firanek to sąsiedzi byliby przeszczęśliwi:P są tacy wścibscy ze jak mamy gości i nie zasłonimy rolet to siedzą u siebie w pokoju i zaglądają do nas oparci na parapetach... masakra :P a co do okien to mnie czekają w sobotę :(:(:(
-
Haha :) ;D :D
No my mieszkamy na parterze ,więc pewno sąsiedzi z bloku naprzeciw też by się cieszyli z tego faktu ;) :p
Wolę jednak trochę prywatności we własnym mieszkaniu :)
-
ja też nie lubie firanek 8) mamy tylko ładne zasłony ;D
-
ja sobie nie wyobrazam okien bez firanek fajnych...
dobrze ze moja mama pokupywala karnisze bez zabek i rach ciach sie teraz wiesza, bo jakbym miala wieszac na zabki to bym chyba nerwicy dostała ::)
a z tym ze denerwuje cie PM to sie nie przejmuj, ja to czeto tez mam ;D
-
No ja mam takie karnisze na szynach i tylko wkładam żabki i już! ;D :D
Nie muszę za każdym razem zapinać żabek :)
PM mnie denerwuje...najchętniej bym sobie zrobiła ciche dni,ale on ciągle coś do mnie gada.
O coś mnie pyta i w ogóle.. ::)
Co gorsze...nie wiem co mnie tak denerwuje... :mdleje:
A ja głupia...mu wczoraj blok czekoladowy zrobiłam! ;D :glupek:
Jak on będzie miał takie ciche dni to będzie chciał mieć je zawsze ! :p ;)
-
B L O K C Z E K O L A D O W Y :o :mdleje: :mdleje: :mdleje:
nie jadłam dobrych kilka lat...
a tak go uwielbiam ::) ;D >:(
-
Mój PM też go uwielbia i zrobiłam mu ogromną niespodziankę tym blokiem! :)
Pierwszy raz go robiłam i wyszedł pyyyyyszny! ::) :D
-
ja nie wyobrazam sobie okien bez firanek,
ladna ozdoba domu ;) ;)
blok czekoladowy???
po prosze o przepis bo jeszcze nie jadlam ;D ;D ;)
-
Paulincia.... poszło na priv! ;D :D
Nie uważacie ,że on ma ze mną za dobrze ? ::) ;) :p
-
:-* :-* :-* :-* dziekuje
Kazdy facet ma ze swoja kobita za dobrze :P
-
zdecydowanie za dobrze :)
ale fajnie jest rozpuszczać swojego chłopa ;D
-
kazdy facet jak ma za dobrze to sie rozpływa i chce więcej;]
a mój napewno ;D dlatego zbyt dobrą też nie można być;d
-
A co Ty Karolinka nie masz w domu firanek? ;D :D
Nie mam ani jednej :D W oknach mam żaluzje :) A na parapetach kwiaty :) A okna są tak zrobione jakby na weneckie lustro, więc z ulicy nie widać nic :D
-
A no to w takim razie co innego :) ;D
Nie to co u mnie...parter i zwykłe okna :p
No po prostu nic bym nie mogła w domu zrobić ;) :p
-
moj pm ma bzika na punkcie firanek/zasłon.
musi byc firanka, zasłonka a bron boze już lekka szarowka i zasłania rolety zeby sasiedzi nie zagladali chociaz troche racji ma bo sąsiedzi są beszczelni ;D
-
ja też dzisiaj sprzątałam cały dzień a o 18.40 byłam na aerobiku:) wróciłam meeega padnięta:)
jak już będziesz miała prezent wyeksponowany to czekamy na foty:D
-
Okna jako weneckie lustro? Co za burżuj! :p
A co to ten blok czekoladowy?!
Moniś..ja myślę, że wiem co Ciebie w nim wkurza...wkurza Ciebie, że niebawem ślub, masz stresa, część rzeczy jest nie po Twojej myśli...a on, albo chodzi wesoły i niczym się nie przejmuje, albo się przejmuje, ale generalnie wkurza Ciebie że jest :p
Ja przed ślubem miałam to samo....kłótnie były jak nie wiem i to zupełnie bez powodu! Tak tylko, na rozładowanie emocji :p
Ale to głupie było... ::)
Dobrze, że już mamy to za sobą...
I trzymam kciuki, żeby i Tobie szybko nerwy przeszły ;)
-
no więc pojedzmy oczyma:> shar3ware nie wiem czy tak robisz blok ale ja tak robie :D
(http://i53.tinypic.com/2i1ib9v.jpg)
robie wg takiego przepisu
-paczka mleka w proszku około 400 gram
- ok.2 podwójne opakowania herbatników
-orzechy migdły rodzynki ryz preparowany jak kto lubi
- 4 płaskie łyżki stołowe gorzkiego naturalnego kako
- 1,5 szklanki cukru
- poł szklanki mleka
- kostka masła
-
Ach Kasiu...Ja jestem głupia,głupia ,głupia :glupek:
Bo on się stara jak może żeby tylko mi było dobrze,ale mi zawsze coś nie pasuje! :nerwus:
Wczoraj się na przykład na niego wkurzyłam...tylko się nie śmiejcie! :p ...
bo zrobiłam kotleta z jajkiem sadzonym na wierzchu (nie wiem jak to się tam fachowo nazywa :p słoneczny czy coś :p ).
W każdym bądź razie....zdenerwowało mnie to ,że je najpierw to jajko a potem kotleta ,a nie wszystko razem ,tak jak się powinno. :nerwus: :mdleje:
Byłam wczoraj u mojej psiólki ,która jest w 7 miesiącu ciąży...i jako kobieta ciężarna... :p widzi wszędzie ciążę :p
I zaczęła się mnie pytać od kiedy mam taki nastrój ,od kiedy mnie bolą piersi.... jak jakiś śledczy :p
A ja to wszystkim tłumaczę @ :los:
Aaa...i w ogóle...może trochę głupia byłam...a może nie :drapanie:
W każdym bądź razie...my z tą kumpelą kiedyś żyłyśmy dobrze ,ale wiadomo...
ja się zaręczyłam,ona się zaręczyła...teraz jej ciąża....i kontakty się urywają.
Ale ja się staram raz na dwa tygodnie do niej odezwać i nagrać jakieś spotkanko.
No i nie wiedziałam co z weselem.
Bo z początku ona miała mieć ślub przed nami, w lipcu.
I byłam cała happy ....bo sprawa z zaproszeniem by była wyjaśniona...jakby ona nam dała to wiadomo ,że my też.
No ale potem przyszła ciąża i musieli przełożyć (musieli jak musieli...bardziej CHCIELI )
W każdym bądź razie ...mają po nas...1 października...no i teraz byłam w kropce.
Bo nie wiedziałam czy dawać im zaproszenia ,bo nie wiem czy oni nas zapraszają.
A wiadomo...nie chcę nikomu robić jakiegoś obowiązku zapraszania robić czy coś... :-\
A poza tym....będzie już dziecko na świecie i nie wiadomo jak to będzie z tym maleństwem... ::)
No a w ogóle nie byłam jakoś pewna ,że nas zaproszą ,bo jej jednym tekście ,że "nas zaprosi jak jej damy 10000zł... " :mdleje:
Same rozumiecie...dziwna sprawa :-\
Do brzegu...bo się rozpisałam :p
Może źle zrobiłam...a może dobrze...zszedł temat na koszty wesela...na to ile płacimy za gości...
To z korzystałam z tego tematu i zapytałam się jej wprost..czy zapraszamy siebie nawzajem na wesela ???
I tu..wielkie zaskoczenie! :o ,że oni nas mają na liście ;D
Nie powiem...ucieszyłam się! ;D
No a my musimy dwie osoby dopisać :p
W sumie...to nie dopisać ,tylko podmienić bo ta moja psiółka co wyleciała do Irlandii mówiła ,że ich nie będzie,więc będą za nich :D ;D
Wiem ,że to brzydko brzmi..ale taka prawda :p
Wczoraj byłam u kosmetyczki...i się podpytałam .
Makijaż ślubny kosztuje 60 złotych + 30 złotych próbny.
Myślę ,że jeszcze ujdzie.
To już jest z kępkami rzęs i w ogóle.
Chciałam od razu zarezerwować termin ,ale nie wiedziałam jeszcze ,na którą godzinę bo fryzjera nie mam konkretnie umówionego.
To jest nasza fryzjerka i z nią po prostu możemy się ugadać nawet na tydzień przed :p
Ale ,że muszę się do makijażystki zapisać to poleciałam wczoraj do tej fryzjerki żeby się umówić.
Niestety jej nie było... :(
I znów stanęło w miejscu.... ::)
Ale zaraz lecę do fryzjerki...,bo mam ją dosłownie 100 metrów od domu :)
Trochę się zdenerwowałam ,bo makijażystka powiedziała ,że na wrzesień to już czas się zapisywać.
Ja taka zorganizowana ,wszystko zaplanowane duuuużo wcześniej...a teraz mam coś robić na ostatnią chwilę :mdleje:
Trzeba to jak najszybciej załatwić i kolejną rzecz odhaczyć z mojej listy! ;D :D
Asiste...oczywiście ,że pokażę! ;D :D
Tylko jakoś nie mam mam czasu na to....no nic...trzeba spiąć poślady ,bo nie zostało za wiele czasu :p
wMychSnach...robię z tego samego przepisu ...tylko mniej cukru...nie całą szklankę.
I tylko jedną paczkę i ryż preparowany ,bo nie lubię "przepychu" w ciastach :p
No i nie robię go w korytku tylko na blasze do pieczenia z piekarnika.
Na dno i górę kładę wafelki,dzięki czemu się wygodnie je :) ;D
Kasiu...to jest właśnie takie coś! ;D PM się tym zajada ... ::) :)
I co... ??? Znów wielki post!!! :mdleje:
Zabijecie mnie...na bank :p
W ogóle któraś przeczytała całe te moje wypociny ? ;) :p
-
namaczam wafel czasem i robię to na okrągło ale mój wtedy mówi ze to kaszanka :hahahaha: :hahahaha: ja musze robic na słodko bo mój tak lubi ;D ale cukier drogi to teraz trzeba oszczędzac ;D
i tak wszystkiego nie załatwisz wcześniej pani organizatorko..bo niektórych rzeczy..sie nie da po prostu;>
tez się zastanawiam nad makijazem,ale mam kolezanke która na kosmetyczke się szkoli ale juz ma sprzecik jak ja to mówie i tak sie waham może to do niej pójśc?
wszystko wszystko przeczytałam 8)
-
ja też przeczytałam :D hih
ale u Was tanie te makijaże... w Szczecinie to masakra... trochę mi mina zrzedła jak zaczęłam szukać jakiś makijażystek to ceny mnie lekko zatkaly :(
jezuu jak mozna takie słodkości-pyszności pokazywać innym, walczącym samym ze sobą, żeby nie jeść... :Nie_powiem:
-
Anullali...to ile Ci krzyknęły? :)
-
minimum 130 zł za slubny i minimum 100 za próbny :Maruda:
-
Ja się na szczęście maluje w Douglasie, więc wystarczy, że kupię kosmetyk i mam makijaż gratis :)
-
O kurcze...to rzeczywiście ceny wysokie :o :(
To nic...tylko muszę się cieszyć z tych cen i nie narzekać ;) :p
Karolinka...to jak to jest?
Możesz kupić kosmetyk o jakiejkolwiek wartości i masz makijaż w cenie?
Czy są jakieś przedziały kwotowe?
No ja najbliższy Dauglas mam w Bydzi :Maruda:
-
Bez znaczenia :D Kobieta powiedziała, że mogę się na dobór błyszczyka umówić ;D
Ale nie ma się co oszukiwać, to nie jest tani sklep :D
-
Oczywiście, że przeczytałam! :D
Faaajny ten blok...ale bosz! ile tam cukru się wali!!!! :mdleje:
Miłe zaskoczenie z tym zaproszeniem Was, i nie uważam wcale, że to jakoś dziwnie brzmi, chyba każdy tak robi, ja też zamieniłam koleżanki, miałam prosić jedna, ale na cywilnym potraktowała mnie jak idź stąd i nie wracaj, to jej nie zaprosiłam na wesele a zaprosiłam inną...
To normalne, że czasem trzeba zamienić, podmienić, domówić... ;) i czasem mieć niestety nadzieję, że ktoś odpadnie...
Nie przejmuj się :D
Trzymam kciuki za odhaczanie ;)
I pokaż sie nam w nowej fryzurce :D
-
Kasiu...dlatego ja daję mniej cukru.
Nie całą szklankę...a można nawet jeszcze mniej bo jeszcze jest dość słodkie ;)
Dodatkowo dałam troszkę więcej kakao żeby było bardziej czekoladowe ,a nie słodkie ;)
No to odhaczamy! ;D
Fryzjer - ślubna 3 września 10.00
próbna 2 lipca godz...niewiadoma :p
W ogóle ciężko było się dogadać z tą fryzjerką ,bo ona taka zakręcona i cały czas mi gadała ,że mam jeszcze jest czas i się ugadamy ;) :p
Ale ja jej mówię ,że muszę iść makijażystkę zaklepać i muszę wiedzieć mniej więcej na którą i ile jej to wyjdzie.
No ,ale jak jej powiedziałam o próbnej to poszła w długą :p
Krzyczę do niej ,ze na 2 lipca....a ona ,że za późno....
Ja chcę na 2 lipca i koniec! :obrazony: Będę przynajmniej miała na urodzinki ,bo pewno tak jakoś w tej okolicy datowej będę robiła.
Makijażystka- ślubny 3 września godz.12. 00
próbny 2 lipca godz. 11.00
No to już powoli zaczyna się rozjaśniać jak będzie wyglądał ten mój dzień ;) :D
Z tym zaproszeniem to się bardzo cieszę,bo nie dość ,że będę w gronie gości...
do tego będzie to pierwsza impreza ,na której będę jako PANI Kuchmistrz! ;D :los:
A z tymi zaproszeniami to nie będzie tak ,że jedni dostaną zaproszenie zamiast drugich.
Tylko obydwie dostaną...z tym ,że ta psióła z Irlandii już mi powiedziała ,że jej nie będzie :(
Szkooooda ... :mdleje:
A poza tym....kupiłam w odzieży używanej kawałek szmatki :p
Owa szmatka będzie mi potrzebna do zrobienia pudełka na koperty i kartki z życzeniami.
Tak dla porządku żeby ,nie daj Boże, nie pałętały się tam gdzie nie mają.
Pudełko planuję obkleić fioletowym papierem i na to...JAKOŚ :p zamocować materiał.
Jakoś..bo jeszcze nie wiem jak,ale na pewno JAKOŚ muszę! ;D
(http://images49.fotosik.pl/768/35e7bca4a8b249cc.jpg)
Do tego pewno będzie fioletowa wstążeczka i inne bajery.
Taaaaki tam gadżet ;) :p
-
Ojj Monia Ty i te Twoje szalone pomysly ;D ;D
Wyobraz sobie ze ja mam slub za miesiac z kawalkiem i moja fryzjerka mnie nie chce jeszcze zapisac na czesanie slubne bo mowi ze to za wczesnie ??? ???
dobrze ze kolejna rzecz odchaczona zawsze juz mniej to zalatwienia :P :P
-
fajnie, ze juz masz to z glowy :D
zawsze to spokojniejszy troszke czlowiek :)
jestem ciekawa tego pudelka.
rob szybko i pokaz no mi tu, moze tez mnie cos zainspiruje.
u mkarolinki widzialam super...
i coraz bardziej sklaniam sie tez do wlasnorecznie zrobionego pudelka.
a wiec czekam ;D
-
Ja bym się chyba upierała żeby zapisać koniecznie. Moja na szczęście nie robiła problemu i zapisała, bo jednego dnia tylko jedna Panna Młoda :)
-
Żanetka....oczywiście ,że pokażę.
Tylko najpierw muszę się za nie zabrać,a z tym jest największy problem. :p
Bo pomimo tego ,że jestem bezrobotna ,to nie mam czasu na siebie.
Ciągle sobie wymyślam coś i nie mam na nic czasu.... ::)
Aż strach pomyśleć co by to było jakbym pracowała ;) :p
Karolinka...moja fryzjerka wie od roku ,że ma mnie fryzować także spokojnie ;)
Na pewno będzie pamiętać ,że mnie fryzuje i będzie brała to pod uwagę.
Mi to nie przeszkadza ,bo po mimo tego ,że jest roztrzepana ,to można jej wierzyć ;) :p
Tylko mnie denerwuje to ,że nie mam nic konkretnie umówionego.
Bo ja lubię mieć czarno na białym wszystko zaplanowane od początku do końca. :D ;D
Ale co...myślicie ,że z dwie godzinki starczą na fryzurkę,nie ? :p
Ogólnie się cieszę ,ze ie będę musiała wstawać o 7 jak to u dziewczyn czytałam i zacząć bieganinę.
Tylko na spokojnie ...o 10 fryzjer...12 makijaż
Będzie git ;) :p
Choć na samą myśl zaczyna mnie brzuch boleć...A gdzie tu dalej ... ;) :p
-
powiem ci ze ja mam tak samo.
nie pracuje a nic mi sie nie chce.
ale chyba czlowiek pracujacy jest bardziej zorganizowany niz niepracujacy... ::)
-
Ja tak uważam, jak ma się prace i inne zajęcia to człowiek bardziej jest w stanie to wszystko rozplanować.
A jak ma cały dzień na zrobienie czegoś to odkłada :P
-
Ja mam tyle projektów w szkole do zrobienia, i wcale nie jestem zorganizowana, wręcz przeciwnie... Siedzę na forum :D Poddałam się :D
-
Heh, ale w końcu się zbierzesz w sobie :)
-
Nie wiem właściwie czy się zbiorę :D Na razie robię rzeczy mało istotne ;D
-
To tak jak ja teraz :P
-
Ja myślę, że to przez pogodę :D
W końcu na coś winę trzeba zwalić :D
-
O tak! Widz po sobie, że jak ma się więcej obowiązków, to człowiek jest bardziej zorganizowany.
Po prostu musi znaleźć czas na coś i już...
Choć czasami kosztem czegoś innego ;)
-
Ale już wszystko Ci się udaje połapać :D
A tu jeszcze tyyyle czasu! Chyba będziesz miała najlepiej dopracowane weselicho i ślub z nas wszystkich ;)
A jak się Moniu czujesz?
-
Ach tam zaraz dopracowany... ::)
Ja po prostu lubię mieć wszystko "dopięte na ostatni guzik"
A jak czegoś nie mam to od razu się denerwuję.
Można powiedzieć ,że robię to zapobiegawczo....żeby uniknąć JAK NAJWIĘCEJ ,
bo jestem w pełni świadoma,że całego się nie da,stresu w TEN DZIEŃ. :)
Kasiu...czuję się już dobrze.
@ przyszła praktycznie zgodnie z planem ,więc jest wszystko ok :)
Po prostu ...jakoś nie przywykłam jeszcze do oznak @ i zawsze jakoś dziwnie się czuję :p
Jakoś NIGDY nie miałam jakiś bólów piersi,nerwów i innych tego typu symptomów.
Wręcz przeciwnie!PM zawsze się cieszył jak miała mi przyjść @ ,bo zawsze miałam dobry humor :)
Jedyny objaw to większy brzuch :p który i tak już mam duży :p
A ostatnio się to wszystko pozmieniało :p
Właśnie mój PM wrócił z wieścią ,że jego dziadek zmarł :(
A jeszcze wczoraj byliśmy u nich na gościnie,a w nocy zmarł.
Jakiś zbieg okoliczności. ... :mdleje:
Ale widzę ,że PM się cieszy ,że wczoraj byliśmy i zdążył go zobaczyć... ::)
Przykro jest jak ktoś odchodzi ,ale takie jest życie.
Jedni odchodzą a drudzy przychodzą.
A może dzięki temu będzie PMa babcia na naszym weselu ,bo inaczej musiałby ktoś z nim zostać w domu.
Także czeka nas pogrzeb w tygodniu.... :pogrzeb:
Trzymajcie się dziewczynki...miłego wieczorka! :-* :-* :-*
A my lecimy na mojego kuzyna urodzinki :)
-
Jejku...współczuję z powodu dziadka...ale zazdroszczę, że miał możliwość zobaczyć dziadka przed śmiercią...
Takie rzeczy zawsze są przykre... :(
***
No wiem, że chcesz mieć wszystko dopięte...ale ja Ci powiem, że i tak się wszystko pogmatwa, więc lepiej przygotuj się na to, żebyś bez potrzeby siebie i innych z równowagi nie wyprowadziła...
Ja do dziś wielu rzeczy żałuję...ale cieszę się, że nikomu nie dałam tego odczuć w dniu ślubu... :D
I sama też się nie dołowałam z tego powodu, bo był to naprawdę niesamowite dzień i noc...a że mam niedosyt - to trudno! :)
Głowa do góry i nieprzesadzaj z niczym! :)
-
ach :-\
no taki los... ???
no, ale moze tak jak mowisz, babcia PM bedzie mogla byc z wami w tym dniu.
trzeba szukac pozytywnych stron w takich chwilach.
nie wiem czy to dobrze zabrzmialo ??? ale wiecie o co chodzi, nie? ::) :)
-
Kasiu.... :)
Jestem w pełni świadoma ,że w dniu ślubu może pójść wszystko nie tak.
A to fryzjerka się spóźni ,przez co czas fryzury będzie przedłużony ,co za tym idzie kosmetyczka spóźniona.
Ja sobie zdaję z tego sprawę,ale tak jak piszesz...nie dać po sobie poznać.
Bo przecież nerwami i tak się już nic nie zmieni.
A w tym dniu nie są ważne jakieś duperelki,na które...podejrzewam większość gości nie zwróci nawet uwagi ,tylko MY! :)
No a przecież jakby nas zabrakło tego dnia to byłby już koniec świata ;) :p :D
Ja próbuję to wszystko jak najbardziej rozmyślić logistycznie (w końcu to mój zawód :p ) żebym w Dniu Ślubu,
jak coś nie wyjdzie, nie miała sobie do zarzucenia ,że o czymś zapomniałam,czegoś nie dopilnowałam .
A nerwus to ja jestem :)
I choćby mi wbijali do głowy młotkiem :glupek: ,że przecież nerwami nic już nie zmienię ...to ja i tak będę nerwowa i obrażona na wszystkich! :)
Także przygotujcie się na pikantną relację z nerwusem! ;D :D
-
Ja tez jestem z natury nerwus i... placzek :P :P :P
Takze napewno bede ostro panikowala w dniu slubu :P :P
-
ja jestem za to beksa :P
Już się nie mogę doczekać twojej relacji ;) ciekawe, która z nas prędzej zacznie zdawać relacje ze ślubu :P ;D
-
No to ja się już tej relacji doczekać nie mogę ;)
No ale dokładnie jest tak jak mówisz...
Jeśli w tym dniu zapomnisz wręczyć gościom pudełeczek - nikt się nie skapnie i nie zareaguje na to...ale jeśli zapomnisz i zrobisz z tego tytułu awanturę albo coś...to na pewno już każdy na to zwróci uwagę... :-\
:D
-
jestem ;D
ja tez jestem placzek i nerwus.
mam nadzieję, że nic goscie nie zauważą, jak czegos zapomnę itd.
a juz sie nie mogę doczekać tych wszystkich relacji 11 ;D
a wiec Monia nie szukajmy narazie pracy, bedziemy mialy co robic na forum ;D ;D ;D
-
Dziewczynki....ok ka też jestem beksa... ::)
Po mojej chrzestnej :p
Jak ktoś mi powie coś złego....to od razu mam mokre oczy.
Za to jak coś dobrego...to też mam mokre oczy! ;D :D
Także może być ciekawie ;) :D
Isabel...no ja raczej nie będę pierwsza ,bo będę czekała na zdjęcia z sesji ślubnej ;)
A poza tym...chcę być taką WISIENKĄ na torcie tych "jedenastkowych" ślubów ;) :p
Żanetka...no witamy ,witamy...ponownie! ;D
Uwolnili Cię z niewoli ;) :p
Ooo...tak...przecież ja nie mogę pracować ...przecież na tym forum jest tyyyyle pracy ;) :p
Już niedługo rozpoczną się pierwsze relacje naszych "11" ;D
Dziewczyny...ja nie pamiętam czy się Wam chwaliłam już ,że kupiliśmy W KOŃCU kinkiet do sypialni ;D
I ,że mamy już powieszone szale w dużym pokoju i w sypialni.
I mam jeszcze jedno marzenie... ::)
Fioletowa wzorzysta tapeta na ścianie ,na której jest łóżko.
Już mam nawet jedną upatrzoną,ale jest pioruńsko droga :p
A poza tym...to właśnie wyszli moi rodzice i ciocia.
Zaprosiliśmy ich na niedzielny obiadek połączony z kawą,kartami i kolacją ;)
Nie chcę być nieskromna....,ale wszyscy mówili ,że wszystko było przepyszne :)
Udka robione po raz pierwszy ;),schabowe.marchewka z groszkiem również robiona po raz pierwszy ;) :p
No,ale największą furorę zrobiła karkówka! ;D
Najlepszy komplement....,że jest lepsza od karkówki mojej mamy :)
Nie ma lepszego komplementu :) ::)
Już Was nie zanudzam i lecę do waszych wątków .
Trzymajcie się :) :-* :-* :-*
-
ach no uwolnili ;D ;D
no ja mam tak samo, ze byle co to ja zaraz lzy w oczach, takze nie wyobrazam sobie przysiegi, no ale tym bede sie martwic dzien przed ;D
a to nie chwalilas sie kinkietem itd. :P
oo fajnie tak otrzymywac pochwaly za jedzonko ;D
na pewno bylo przepyszne :brewki: :brewki: :Obiad: :obiad: :ok:
-
Moniczko napewno uczylas sie od mistrza(mamusi) ;) ;) ;)
to i teraz swietnie gotujesz :P :P
super ze obiadek sie udal ;D ;D
-
Uuuu...no to poszalałaś nasza kuchareczko ;)
A może Ty się z powołaniem minęłaś?! ;)
Nie mówiłaś nam o zmianach w domu! Pokazuj wszystko!!! Bo ja inspiracji szukam ;)
-
karkówka ;D mhmmm mi się już chce grilla :obiad: :piwko:
-
Paulinicia... :)
Właśnie nie! ;D
Byłam tak leniwa ,że nie miałam nawet szans podpatrzeć ;) :p
A z mlekiem matki nie mogłam wyssać ,bo nie ciągnęłam z cyca! ;D :D
Kasiu...wiesz...nazwisko ,które OTRZYMAM od przyszłego męża do czegoś zobowiązuje :D ;) :p
anullali...nam z PMem też się chce już grilla ::)
-
No wiadomo ;)
-
A skąd Ty wiesz jakie otrzymam ? ;) :p
-
Wczoraj stuknęło nam 5 miesięcy do ślubu ,więc czas to trochę uporządkować i zacząć odkreślać czerwone ;) :p
Trochę mi się tutaj zaczerwieniło,ale najwięcej tych rzeczy jest niezależnych od nas ;) :p
CEREMONIA:
dzień : 3.09.2011r. godz. 16 00
kościół : p.w. św. Andrzeja Boboli w Świeciu
USC : czerwiec
akt chrztu z adnotacją o bierzmowaniu PMa : czerwiec
protokół : czerwiec
kurs przedmałżeński : zaliczony
poradnia rodzinna : czerwiec,po spisaniu protokołu
dekoracja kościoła : wybór pozostawiam parze przed nami :)
obrączki : najładniejsze na świecie ;D :D
zaproszenia : zrobione tylko muszę wkleić środki i wypisać :) no i rozdać ;)
WESELE :
zespół : "Hit: z Grudziądza
zabawy oczepinowe : upatrzone :)
piosenka na pierwszy taniec : wciąż się szuka ;)
fotograf: z Grudziądza
miejsce na sesję ślubną : brak :mdleje:
kamerzysta: z Grudziądza
sala : "Młyny" w Świeciu , w tym wystrój,obsługa,jedzonko :) i inne duperelki ;)
wódeczka : Czysta De Loux
wino : kupić z 10 butelek
zawieszki : zrobione
tort i ciasta : cukiernia upatrzona,PMa sąsiad z wioski ,który ma cukiernię.
Tylko trzeba się do niego wybrać na degustację,a z tym jest największy problem ;)
figurka na tort
nagrody za udział w zabawach : nie ma :(
pudełko na koperty : zamysł jest....została realizacja ;) :p
POLTER :
wódeczka : kupić
napoje : kupić
ustalić menu
skrzynia na butelki się robi :)
BRAMY :
wódeczkę : kupić...chyba ,że zostanie z poltra ;) :p
dla dzieci : cukierki albo czekolady
TRANSPORT:
samochodzik dla młodych : Mercedes 124 ,kolor kameleon ,2,0 silnik ,skóra i DVD :)
dekoracja samochodu dla Młodych : się szuka ;)
samochód dla gości po weselu : jeszcze nie ustalony...PM ma załatwiać ze swoim kolegą :-\
PODZIĘKOWANIA:
dla gości : robią się,ale jeszcze nie jestem pewna czy będą :p
dla rodziców : kosz kwiatów, podziękowania na kartce,mam nadzieję, ręcznie robionej, album do zdjęć ,które wywołamy im po weselu i sesji zdjęciowej.
dla mojej chrzestnej : bukiet kwiatów i coś :p
dla świadków : medale albo koszulki i podziękowania na kartce
PANNA MŁODA :
suknia : projekt poszedł do salonu.Pierwsze zdjęcie miary lipiec,a potem przymiarki :)
biżuteria : sierpień
buty : są ;D
bielizna : brak
pończochy/rajstopy : brak
welon : brak
fryzurka : upatrzona
PRÓBNA : 2 lipiec
ŚLUBNA : 3 września godz. 9 00
makijaż :
PRÓBNY : 2 lipiec godz. 11 00
ŚLUBNY : 3 września godz. 12 00
bukiet : kwiaciarnia wybrana , bukiet upatrzony , zapisać można się dwa tygodnie przed :)
paznokcie : własnoręcznie robione :)
PAN MŁODY :
goły od stóp do głów :p wszystko zostawione na sierpień
-
okrutna Ty, pana młodego na koniec;)
a buty to jakie, bo szukałaś... czyli znalazłaś i się nie pochwaliłas... hmmm? :drapanie:
-
Ja w nic lepszej pozycji nie jestem ;)
Przedostatnia ;) :p
Buty mam...białe.kupiłam je jeszcze we wrześniu .
A o fioletowych cały czas marzę ;)
Mam jedne upatrzone ,ale to w necie tylko więc mnie nie urządza ;) :p
-
a ja moje butki fioletowe zamówione z neta musiałam sprzedać bo były cholernie niewygodne i sztywne :( więc też zostałam z białymi a o fioletowych wciąż marzę ale z internetu już na pewno nie zamówię :-\
-
shar3ware duzo juz masz załatwione w porownaniu ze mną! wstyd mi!! :-\
-
No no jakie piekne podsumowanko ;D ;D
Sporo juz macie jak na 5 miechow przed ;) ;)
My mamy slub za miesiac z kawalkiem i tydzien temu jeszcze moj Misiek byl goly i wcale nie wesoly :P :P :P
wiec tym sie nie przejmuj ;) ;)
-
Masz więcej niż ja ;D Zauważyłam, że tracę rozpęd. Ostatnio prawie nie myślę o ślubie. Rok i 8 mscy narzeczeństwa to dla mnie stanowczo za długo :( Na początku wszyscy mnie stopowali, że za wcześnie na przygotowania, a teraz mi się nie chce. ::)
-
Właściwie, gdyby Pan Młody poszedł nagi - to też byłaby jakaś atrakcja ;)
Hmmm.... :brewki:
-
hmm... tez chyba masz wiecej niz ja :o
-
Widzę, że wszyscy robią podsumowania :)
-
Ale miałam wczoraj zwariowany dzień! ::)
Aż sama sobie nie dowierzam ,że to wytrzymałam :Olaboga:
Wstałam o 8.30 rano...szybko się ogarnęłam i po 9.00 jechaliśmy z PMem na zakupy dla mojej mamy.
Szybko załatwiliśmy co trzeba i dalej do kwiaciarni po kwiatki,bo wczoraj był pogrzeb PMa dziadka :pogrzeb:
Potem szybko do PMa na wioskę ,bo już na nas czekali, zapakować kilku ludzi do naszego samochodu i pędem na pogrzeb. :auto:
Za Chełmno...
Tam oczywiście byliśmy przed czasem :p
Ja dostałam pod opiekę PMa młodszego brata żeby nie oglądał dziadka w trumnie...wiadomo...dzieci inaczej takie rzeczy odbierają.
W ogóle...tak na niego patrzyłam i wyglądał jakby zbytnio nie wiedział co się dzieje ... :-\
Przed mszą pogrzebową była możliwość pójścia do spowiedzi.
PM poszedł ,bo ja jakoś nie chciałam...,ale po chwili zastanowienia stwierdziłam ,że też pójdę.
Wieczorem mieliśmy jeszcze mszę jubileuszową za moich rodziców,więc pomyślałam ,że by się przydało iść do komunii.
Pierwszy raz tak się bałam spowiedzi...ale stwierdziłam,że skoro jest to msza pogrzebowa,wszystko już opóźnione,dużo ludzi,obcy ksiądz...to pomyślałam ,że pójdzie migiem..i nie będzie długo mi prawił. :p
Niestety...myliłam się ;) :p
Po całym pogrzebie była stypa...i poznanie PMa reszty rodziny :p
Jak to się mówi....,że rodzina spotyka się an ślubach i pogrzebach.
Był też PMa kuzyn ze Śląska.
Nie znałam go wcześniej ;) :p
Z resztą...on mnie też ...i rodzeństwa PMa też nie znał ;) :p
Uprzedziłam go ,że ma rezerwować sobie datę 3 września ;)
A PMa mama wyciągnęła od niego jego adres ;)
Oczywiście większość PMa rodziny nie wiedziała gdzie mnie przykleić.
Ale reszta rodziny już im dobrze wytłumaczyła ;) :p
Tam posiedzieliśmy do 15nastej,a na po 16nastej umówiłam się już z moją ciocią ,że pojedziemy wcześniej do rodziców,damy im to co trzeba i na spokojnie pojedziemy do kościoła.
A ,że było już późno no to znów wszystko pędem :)
Obiecałam pokazać pudełko :)
Przyozdobione pudełko ,więc proszę! :)
Dodam tylko ,że zrobił ogromną furorę na imprezie.
A moja mam nie może przestać na niego patrzeć ;D :D
(http://images35.fotosik.pl/597/b32054d55a03bf76.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/774/ef686cfddc572e7amed.jpg)
I szampan ,przy którym,jak widać ;) ,się strasznie nudziłam ;) :p
(http://images38.fotosik.pl/774/8de83dcde0b7b4af.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/783/e187ec613f3db30dmed.jpg)
Nasz kosz kwiatów.
Dałam granicę do 60 złotych.
Baaaardzo mi się podoba :)
(http://images39.fotosik.pl/775/429b3a7895174336med.jpg)
A tu zaskoczenie! ;D :D
Mój tata miał na rano do pracy ,więc kończył pracę o 14nastej :)
Ale pomyślał wcześniej i pomyślał o poczcie kwiatowej.
Przysłał mojej mamie bukiet z 25-ciu róż o 13nastej.
O godzinie ,w której brali ślub :)
Z bilecikiem... "...ciągle kochający Cię mąż." ;D :D
Ale moja mam była dumna! ;D
Caaaały dzień chodziła i się chwaliła tym bukietem :D
(http://images50.fotosik.pl/782/378d7d14164d0fd4med.jpg)
Nie obyło się też bez kłótni.
Pokłóciłam się z wujkiem ,bo miał ciągle jakieś docinki do mnie >:(
Bosz...jak ja go nie lubię :mdleje:
No po prostu ,aż mnie telepie ze złości jak go widzę.
Stare pruchno z lepkimi łapami.
Do swojej synowej się tak klei ,że aż niedobrze mi się robi
Najchętniej bym go nie widziała na naszym weselu.
Ale musi być,bo to mojego taty siostry mąż :mdleje:
Nie zniese jego widoku :p
Oczywiście nie obyło się bez kłótni z PMem...
Bo on nie zna umiaru.
Albo kończy imprezę przed czasem ,bo się tak nawali.
Albo siedzi i nie może wyjść! >:(
Byłam tak zmęczona ,a jeszcze kanapki musiałam królewiczowi zrobić!
Zasnęłam u moich rodziców,a o miał to gdzieś!
Co chwili mnie budzili,że nie mam spać.
To się w końcu wkurzyłam,ubrałam się i wyszłam.
Dostaliśmy wałówkę od moich rodziców i kanapki moja mama PMowi zrobiła.
Ja patrzę...a on tylko kanapki wkłada do lodówki :mdleje:
No to mu zwróciłam uwagę ,że resztę też trzeba schować,
bo on ma taki nawyk,że reszta go nie interesuje i zostawia na wierzchu.
No to ten do mnie z tekstem ,że "on dobrze wie .I ,że jak nie wiem to mam nie gadać "
Nie gadać...dobrze...jak sobie życzysz!
Nie gadam....czekają nas ciche dni.
Przed snem nie powiedziałam mu ani dobranoc ani pocałuj mnie w d...
A rano udawałam ,że śpię i nie słyszę co do mnie mówi.
Przed chwilą do mnie dzwonił ....o nie....co on myśli,że na telefon mnie weźmie!
Co to to nie :obrazony:
Będzie dzisiaj cichutko w domu. :p
Jestem ciekawa jak tak długo wytrzyma z niegadającą narzeczoną.
A ja jestem uparta :brewki:
No to by było na tyle dziewczynki :)
Idę się ogarnąć i po ziemniaki ,bo zbrakło mi do obiadu.
Trzymajcie się dziewczynki :-* :-* :-*
-
o Ty :D
oj ja też się wkurzam jak mój się nawali... dżizys... i te jego bełkocząco-świstające "ale o co Ci chodzi" aaa :Kill:
no super, że tata taki romantyk :) to słodkie i wzruszające ::)
-
a ile lat ma brat PM?
a dostaliscie rozgrzeszenie przy spowiedzi? ;D
no chyba ze czekacie z tym do slubu, no albo nie powiedzialas akurat tego grzeszku ;D
pudelko i szampan rewelacja! :o
ile czasu ci zajelo ozdabianie szampana? ;D ;D ;D
brawa dla taty, milo ze tak pomyslal ;)
a wujek to co nie lubi ciebie?
za co sie czepial? :-\
a no ja tez nie lubie jak moj PM pije. pozniej trzeba myslec za nich.
co oni by bez nas zrobili :drapanie: :drapanie: :los: :los:
-
Brat PMa...hm....zależy ,o którego pytasz ;)
najmłodszy 11 lat ,kolejny 19lat i kolejny 21 lat.
I do tego jeszcze jedna siostra...18 lat ;) :p
Ile mi zajął ten szampan...godzinkę z przerwami ;)
Ogólnie...my się nie lubimy z tą rodziną.
Jest jakaś dziwna...a ten ,po żal się Boże wujek,pobija wszystkie rekordy.
Oczywiście moja chrzestna jak to usłyszała to go tak zje..bała ,że wet się nogami nakrył ;) :p
A gdybym ja to usłyszała wprost co o powiedział ....to na pewno by się ta impreza tak miło nie skończyła. :p
-
łoooo to nie wiedzialam, ze az tylu ma braci ;D
ale chodzilo mi o tego co pilnowalas, czyli 11latek? ;)
czy 21latek? ;D ;D ;D ;D ;D
i nie odpowiedzialas czy rozgrzeszenie dostalas ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
Haha... :)
Nie...no z tym 11 latek ,z którym się zwykle "gryziemy" ;) :p
A z tym bratem w mim wieku dogaduję się najlepiej :)
Nawet lepiej niż z PMem.
A rozgrzeszenie....dostałam,bo PMa zapomniał o tym powiedzieć :p
Ale to tylko za za mieszkanie pod jednym dachem ;)
Oczywiście nie dostałam tego tak lekką ręką :)
Tak ksiądz długo myślał ,że myślałam ,że mnie zaraz wygna z tego konfesjonału ;) :p
Dał to rozgrzeszenie ,ale zrobił pogadankę i mówił ,że mamy żyć zgodnie z przykazaniami ;) :p
Dostałam pokutę ,usiadłam do ławki...byłam tak podekscytowana ta spowiedzią ,że zapomniałam co miałam za pokutę ;) :p
Zmówiłam wszystkie modlitwy ,które umiem z nadzieją ,że trafiłam na tę właściwa ! ;D :D :hahaha:
-
Monia ty to jestes zabojcza ;D ;D
Te Twoje teksty niezle mnie bawia :P :P
Ja wlasnie kurde spowiedzi sie boje :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie:
Jak nie dostane rozgrzeszenia w przed dzien slubu to bedzie katastrofa :mdleje: :mdleje:
Bo slubu po prostu nie bedzie...
I jak dalej milczysz czy pogodzona juz z ukochanym?
-
No właśnie...
Dałaś się udobruchać? ;D ;D ;D
-
Ach...już nic mi nie mówcie! ;D :D
Jestem taka wściekła...tym razem na siebie :p
Za łatwo mu poszło ...właściwie...to on wcale nie wiedział ,że ja jestem na niego obrażona :p :mdleje:
Chyba mało ostentacyjnie się obrażam ! ;D :obrazony:
Ach... ::) A taki miałam w głowie ładny scenariusz ułożony...
Wraca z bukietem kwiatów i w ogóle ... ::)
No i wszystko poszło się pie.... :p
Paulincia... :)
Kiedy ja samą prawdę piszę! ;D :D
I tak dzisiaj nie miałam weny do pisania ,więc pisałam tak byle jak :p
Bo to właściwie ciekawsze było ;) :p
W sumie...cały dzień był ciekawy,ale przez tą "kłótnię" ,o której okazuje się ,że PM nie zdawał sobie nawet sprawy ;) :p
, jakoś nie chciało mi się nic.
A dziś padłam pod wieczór na kanapie ze zmęczenia.
Pierwszy raz...już musi być ,że ja sama z siebie padam ,bo zwykle to mi szkoda czasu na spanie :p
A PM mnie ładnie przykrył kocykiem ,podłożył pufek pod nogi .
Nie powiem...miłe to było ;)
Ale ja wciąż czuwałam :p
Mała rzecz ,a jak cieszy! ;D :D
Ale tak sobie teraz myślę....warto się tak non stop denerwować >:( >:( >:( >:(
Człowiek głupi jest i tylko traci czas i nerwy na złość ! ::)
Ja zawsze jak się pogryzę z PMem...bo takiej kłótni z prawdziwego zdarzenia to już dłuuuuugo nie mieliśmy,Tfu,tfu....to siedzę cały dzień i wbijam sobie w ten głupi łeb :glupek: ,że co by teraz było jakby PM miał np. wypadek i zginął albo cokolwiek. Tfu,tfu... :P
W tej złości takie coś...
Dlatego uważam ,że się powinno zawsze w zgodzie i z uśmiechem żegnać przed wyjściem do pracy...
Ale jak widać...mi to nie wychodzi!!! ;D :D
A w ogóle...kiedyś to zawsze w konfesjonale miałam pogadankę o tym ,że nie chodzę CZASEM :p w niedzielę do kościoła.
A teraz...jakoś dziwnym trafem... :p odeszło to na dalszy plan ,a zainteresowało księdza co innego :p
W ogóle to była taka pierwsza spowiedź ,której się obawiałam...ale chciałam "wypróbować " jak na to zareaguje ksiądz "obcy".Taki który mnie nie kojarzy ;)
A PM jak się śmiał jak się dowiedział ,że zapomniałam pokuty :p
Powiedział,że ja nie jestem normalna ;) :p ,że jak można takie coś zapomnieć.
Jak widać...ja wszystko potrafię! ;D :D
No i znów się rozpisało ,a miało być krótko ,bo PM wyro grzeje! ;D :D :mdleje:
Ja już chyba nie potrafię inaczej ;) :p
Buziaki dziewczynki...a ....no cieszę ,że Ci się podoba pudełeczko i szampan ,Żanetko! ;D :-* :-* :-*
-
A mnie też się podobają...
Jejku...ale u Ciebie się działo, jak mnie nie było...
Musze to ponadrabiać ;)
-
Czytam Cię Monia tylko po cichu :P
ale jesteś boska,że zapomniałaś pokuty ;D i na pewno trafiłaś na odpowiednią modlitwę :P
I podziwiam Twój talent dekoratorski , pudełeczko, szampan no cudo po prostu ;D Ja z takim czymś pewnie bym się pół dnia męczyła i by mi nie wyszło, a Ty proszę godzinka i już :mdleje:
I niech ten czas szybciej leci, bo ja się już Twojego ślubu doczekać nie mogę :skacza:
-
No właśnie Nati -aniołku :)
Długo Cię tu nie było ;)
Aż zapomniałam Twojego imienia ;) :p
Mam nadzieję ,że trafiłam :p
Czemu jesteś cichą podczytywaczką a nie "głośną" ? ;) :p
Pudełko...nie powiem...jestem baaardzo z niego dumna! ;D
Nawet zainspirowało mnie ono do pudełka a wesele na koperty :)
Mam tyle koncepcji...ale jakoś czasu brak ::)
A szampan...robiony był z nudów ;) :p
Do tej pory nie mogę sobie przypomnieć co to była za pokuta :D :drapanie:
Ach tam nie możesz się doczekać mojego ślubu.... ;)
Mój ślub będzie...taki zwykły .Bez zbytniego przepychu ;)
Znam inne forumki ,których śluby są z większą "pompą" ;) :p
No ,a jak tam u Ciebie....chyba niedługo już zaczniesz jakieś pierwsze przygotowania,co ? :)
-
Jestem cicha, bo ja nieśmiała jestem :hahaha:
a tak poważnie czasu mi brakuje , jedna sesja, druga sesja za pasem, jakaś praca dorywcza i człowiek pada z sił :mdleje:
Z imieniem trafiłaś ;D
A ślubu Twojego się doczekać nie mogę, bo Ty taka pozytywna osoba jesteś ;D
Zakręcona, ale tak pozytywnie :P No tylko Ty mogłaś ganiać z ciocią za szefem,żeby pracę mieć ;D
A ja- w sobotę jedziemy wpłacić zaliczkę na salę i to by było na tyle ;D Jak powiedziałam Arkowi,że w sierpniu do kościoła trzeba się wybrać,żeby godzinę zaklepać i datę to się zdziwił,że po co tak wcześnie :mdleje:
Ale już nie będę zaśmiecać Twojego wątku o sobie ;D
A pokuta nieważne jaka była, ważne,że Ty wymodliłaś się za wszystkie czasy :los:
-
Aż tak za wszystkie czasy to się nie wymodliłam ,bo za wiele to ja tych modlitw nie znam ;) :p
Co innego by było jakbym książeczkę miała przy sobie.
Wtedy to bym ją pewni całą przeczytała ;) :p
Na 100 % bym trafiła. :D
Co do tego ganiania ....to do tej pory nie mogę sobie tego przypomnieć ;D :D
Ale przynosi skutki,bo facetowi budowa rośnie w oczach normalnie :o
I chciał moje CV.
Zadzwoniłam dziś do niego żeby się umówić ...bo przecież nie będę znów tak za nim ganiać :p
Powiedział ,że teraz jest ciągle w rozjeździe i nie ma czasu,ale na przyszły tydzień się wstępnie umówiliśmy.
Powiedziałam mu ,że mam nadzieję ,że to jest pewne i w ogóle.
A on powiedział ,że na pewno coś się dla mnie znajdzie! ;D :D
Cieszę się jak głupia...bo wychodzi na to ...,że może w końcu będę miała pracę, z którą tak cieżko w tych czasach.
A na dodatek takiego szefa... ::) Bardzo fajnie się z nim gada...i co lepsze..lubię z nim gadać! ;D
Gdyby miał więcej czasu to na pewno byśmy se pogadali :p
No a poza tym...zależy mu na bezrobotnych żeby dofinansowanie dostać.
Mój bratu teraz nie przedłużyli umowy i pracę tam gdzie pracował.No i oczywiście moja ciocia próbowała go tam wkręcić.
A on powiedział ,że dla niego byłaby praca od zaraz...tylko jest jedno ale ...mój brat nie jest bezrobotny.
By musiał być minimum 3 mies. bezrobotnym żeby pracodawca dostał na niego dofinansowanie.
Nie wiem....może ja jestem naiwna....może tak naprawdę on mnie tylko zbywa...
Co myślicie ...patrząc-czytając to z boku ??? :drapanie:
Apropo bezrobocia...dostałam z PUP list ,że "zapraszają mnie 11 kwietnia na spotkanie indywidualne w sprawie przedstawienia propozycji odpowiedniej pracy lub innej formy pomocy proponowanej przez urząd, w tym potwierdzenia gotowości do podjęcia pracy "
Czy to oznacza ,że mają dla mnie jakąś propozycję pracy albo jakiegoś szkolenia ??? :drapanie:
Czy tylko potrzebne jest to do jakiegoś podpisu .... ???
Sama nie wiem co myśleć...a jak to będzie oferta pracy (bo tak to mi wygląda ) ,a z tą moją wymarzoną pracą dalej nie wiem co jest ... :drapanie:
No nic...trzeba iść na to spotkanie i zobaczyć co to jest.
Oczywiście na dole jest "groźba" , że "jak bezrobotny nie wstawi się danego dnia w urzędzie bez podania przyczyny to zostanie pozbawiony statusu bezrobotnego na okres 120 dni "
Czyli MUSZĘ iść ,bo nie mogę stracić status bezrobotnego ,bo jeśli wyjdzie coś z tamtą pracą...
Pokręcone to wszystko :p
Pewno jak znam życie...więcej zamętu niż to warte ;) :p
-
Moniś czytając to ja to zrozumiałam tak,że idziesz do tego urzędu pracy i sobie gadasz z kimś tam i ten ktoś Ci mówi jakie ma oferty pracy dla Ciebie, a Ty z tego korzystasz albo i nie :P
I co prawda to prawda stawić się musisz, bo inaczej pozbawiają Cię tego statusu bezrobotnej i jak sama mówisz wtedy z fajnej pracy nici :P
A pewnie się okaże,że wszystko pójdzie po Twojej myśli czyli będziesz mieć pracę u tego fajnego pana ;D
No i może się wypowie ktoś , kto więcej wie na temat takich pism urzędowych ;)
-
Jeny normalnie nie nadążam za Tobą.. no ale młodość ma swoje prawa :P
Pudełko i szampan cudne.... Serio!!
Trzymam kciuki bardzo bardzo mocno za pracę!! Wierzę, że nie chce Cię zbywać i ma dla Ciebie tą pracę.. faktycznie, żeby dostać dofinansowanie na pracownika musi on być minimum 3msc bezrobotny..
A do ppupu 11 kwietnia musisz iść.. no chyba, że miałabyś tego dnia rozmowę kwalifikacyjną z inną firmą i oni by Ci dali potwierdzenie a Ty w dniu 12 kwietnia byś je dostarczyła... ale według mnie to nie mają dla Ciebie oferty pracy.. tylko będą chcieli z Tobą pogadać.. żebyś założyła swoją firmę itp.. zresztą może faktycznie pomyśl coś w tym kierunku.. kobiety łatwiej dostają dotację (coś o tym wiem, bo sama dostałam).
-
Marcelka...oooo nie...na własną działalność to ja się na pewno nie dam.
CO to to nie :D
Nikt mnie do tego nie namówi.
Choć mój PM by chciał żebyśmy mieli swój interes.
Mój PM chciałby żebyśmy otworzyli warsztat samochodowy.
On by robił ,a ja bym załatwiała...jakieś jeżdżenie po części i inne tam :p
Ale ja jestem za duży roztrzepaniec żeby mieć coś swojego.
Przecież to za duża odpowiedzialność jak dla mnie ;)
By chyba po nocach mi się śniły sprawy ,które muszę załatwić.
Może mam zaściankowe myślenie,ale jakoś tylko z tym kojarzy mi się "własny interes" :D
A poza tym....chcę iść do pracy na daną godzinę i o danej godzinie wrócić.
A po pracy mieć własne życie,a nie cały dzień w pracy ;)
W skrócie...chyba bym się tego bała ;) :p
Mam nadzieję ,że to będzie jakaś propozycja szkolenia czy coś...ale te wszystkie procedury...no to ,że mam przyjść z dowodem osobistym i kartą wizyt bezrobotnego z czymś mi się już kojarzy.
Miałam tak jak załatwiałam sobie staż i umawiałam się na rozmowę z pracodawcą.
No zobaczę co to będzie.
Nie ma co na razie "gdybać" bo to nie ma sensu.
Ja tylko zaciskam kciuki za ta pracę w Grucznie,o! :p
Aaa...no i cieszę się ,że się pudełeczko i szampan podoba.Ale tylko szczerze :p
Bez żadnego podlizywania się : p hehe...
Co do tej młodości...to zastanowiłabym się ;) W końcu latka z roku na rok lecą dalej :p
A w ogóle to mis się wydaje ,że nic się u mnie nie dzieje i wieje w moim wątku nudą.
Nawet myślałam o czasowym zawieszeniu go...bo ile można pisać "obiadkach dla narzeczonego" ;) :p
Hehe... ;)
Nati... ja zrozumiałam to tak jak Ty :)
Ale tak jak piszę...zobaczymy w poniedziałek i nie ma co teraz "gdybać" ;) :p
-
Ani mi się waż zawieszać wątku :obrazony: ;D
U Ciebie nie ma żadnej nudy :P ciągle się coś dzieje ;D
A że masz z dowodem przyjść i z tą kartą to się nie przejmuj, pewnie Ci kolejną datę wbiją,że się stawiłaś i zaproszą na kolejne spotkanie :P
A tymczasem załatwisz pracę w Grucznie na korzystnych warunkach dla obu stron :mrgreen:
-
Ja nie nadążam czytać a Ty wątek chcesz zamykać???? Chyba zwariowałaś...
Co do firmy.. to faktycznie duża odpowiedzialność.. ale jak się trafi z interesem i przede wszystkim robi to co kocha to nie jest wtedy tak jak piszesz..
-
Pewnie tak jest...ale i tak jakoś siebie nie wyobrażam jako właściciela :P
Mnie jakoś kręci ta robota z tirami :D ;D
Normalnie to jest to...a może by mi jakiś kierowca dał pojeździć po polnych uliczkach :D
Tak mi się marzy ruszyć tak 32-tonowy pojazd :D ;D
Hihi...wiem ,że jestem pokręcona ;D :D
Nati...tylko ,że wcześniej mnie na żadne wizyty nie wzywali ,choć wiem ,że powinny być.
A jestem bezrobotna już ponad 5 miesięcy. ::)
Mam tylko odnotowane dwie wizyty...wtedy kiedy się rejestrowałam i kiedy byłam omawiać staż ... ::)
Dziwne to wszystko....
A co jest najdziwniejsze...to ,że się w ogóle zainteresowali i w ogóle zapraszają mnie na jakąś wizytę ! :o
-
Może im zaginęłaś w tonie papierów i teraz się im odnalazłaś i pomyśleli " najwyższy czas, by się stawiła, piszemy do niej" :drapanie: ;D
A jak tak Cię kręci praca z tirami to taką pracę będziesz mieć ;D I jak już dopuszczą Cię żebyś wsiadła za kierownicę tira to podejrzewam,że polne drogi by Ci nie wystarczyły :P
-
Hehe...polne drogi by nie wystarczyły :D ;D
Ty agenciaro... ;)
Ogólnie...to mi się marzy zrobić prawko na tira,ale to straaaasznie drogi interes.
I żeby takie prawko już pozwalało jeździć.
Potem trzeba porobić te wszystkie certyfikaty,pozwolenia ,szkolenia i inne cuda.
A z każdym papierkiem pewni tysiak leci... ::)
I jeszcze nie masz pewności ,że dostaniesz pracę. :-\
A w ogóle to myślę żeby iść na kurs na wózek widłowy ,ale to może pomyślę później.
Jak już będę dłużej,jeśli w ogóle będę,zatrudniona w tym Grucznie ...pogadać z pracodawcą żeby mnie sam wysłał na kurs z Urzędu Pracy.
Ale to jak już będzie firma rozhuśtana i jak będę dobrze żyła z pracodawcą ;) :p
A w ogóle to bym sobie pojeździła na taksówce ,ale to niebezpieczne :mdleje: ::)
Ale marudzę ;D :D
A dziewczyny na pewno mnie nie czytają ,bo piszę o "du...pie marynie" i do tego jeszcze takie długie posty.
Komu by się chciało czytać ... ;) :p
-
a ja to się nie liczę,że czytam? :Placz_1:
Inne dziewczyny przyjdą tu jutro z rana, bo noc się robi teraz :P
Hmm, a ja to w młodości się bałam wsiąść do taxi, bo mi się wydawało,że Ci faceci mi coś zrobią :bredzisz:
A firma się rozhuśta -Ty się nie bój nic ;) I Cię wyślą na te Twoje tiry ;D ;D
-
Oczywiście ,że się liczysz,Kochana ! :przytul: :-*
Cieszę się ,że się nawróciłaś! ;) :p :-*
Mam nadzieję ,że tak już zostanie....bo powiem Ci szczerze ,że tak myślałam ostatnio o Tobie.
Ale nie byłam pewna czy to była jawa czy sen...bo to nie możliwe żeby ktoś tak przepadł bez słowa ;) :p
Ale jednak to była jawa! ;D :D
A tak w ogóle...to Ty chyba za niedługo założysz swoje odliczanko co...będę Twoją pierwszą podczytywaczką i "pisaczką" :p
Masz to jak w banku ! ;D :D
-
Ja czytam wszystko co piszesz ::) Tylko nie zawsze wiem co by tu napisać, żeby miało ręce i nogi ;) Serio, Twój wątek jest jednym z ciekawszych, więc pisz, pisz :)
-
świetnie to pudełeczko wyszło:)
no niestety własna działalność to kupa poświęconego czasu i wyrzeczeń... coś o tym wiem... ale czasami warto spróbować:)
-
Czuje się zaszczycona,że myślałaś o mnie ;D
I tak nawróciłam się, proszę o wybaczenie nieodzywania się :blagam: :blagam: :blagam: ;D
A co do odliczanka-może w sierpniu :P
Bo hmmm albo mi się wydaje, ale jak się zaczęły "11" to dużo forumek zaczęło się pojawiać i odliczanka powstawały ;D a teraz tych "12" ani widu ani słychu, chyba, że czekają na miesiące letnie i wtedy ktoś się pojawi? :drapanie: nawet w tych " zniecierpliwionych 2012" nikt się nie odzywa ???
No to koniec tych przemyśleń moich ;D
-
W tym momencie to mniejmy nadzieje ze to nie praca dla Ciebie,
bo jak beda chcieli zebys poszla do pracy to lipa ::) ::)
Moze Ci przepasc praca u tego Pana z tirami :-[
Ogolnie moze mozesz juz dzialac??
zapytaj ich jak to teraz wyglada...ze znalazlas pracodawce..
ze on cie najprawdopodobniej wezmie od jakiegos tam miesiaca i moze mozecie juz formalnosci zalatwiac..??
zawsze warto sie podpytac ;)
a co do dzialanosci to niestety troche zachodu jest,
ale i duzo satysfakcji jak wszystko wychodzi,
a jak dzialalnosci sie rozwinie zawsze mozna isc do pracy i miec ludzi ktorzy dla Ciebie pracuja ;) ;D
Zawsze to dodatkowe zrodlo dochodu.. ;)
wydaje mi sie ze mechanicy teraz fajne pieniadze zarabiaja..
Twoj Pm moglby sprobowac ;) ;)
-
Gdzie nam się podziewa właścicielka wątku? :P
-
Właścicielka utonęła w tonie zaproszeń :mdleje:
A tak w ogóle to chciałam w Was wzbudzić tęsknotę za mną ;) :p
Ale widać ,że Natę tylko ruszyła moja chwilowa nieobecność :(
Dzięki :-* :przytul:
A tak serio....to spięłam w końcu wczoraj poślady i zabrałam się za wklejanie środków do zaproszeń.
Boooże...wiedziałam co mnie czeka dlatego tak od tego uciekałam.
Całe szczęście ,że się w porę za to wzięłam ...bo w praniu się okazało ,że mam ich jeszcze za mało :mdleje:
Nie wiem jak to możliwe...ale tak wyszło...
Muszę jeszcze zrobić z 15 sztuk.
8 które mi zbrakło...i z 7 "zapasówek" takich na zaś.
Jakbym czasem dostała pracę i trzeba by było dać w pracy.
Czy kogoś bardziej polubiła niż zwykle :p
Hehe....
Także czeka mnie znów siedzenie i dłubanie zaproszeń...z nadzieją ,że w końcu się skończą ,
bo już na nie patrzeć nie mogę ;) :P
Buziaki dla moich stałych podczytywaczko-pisaczek ! ;) :-* :-* :-* :D
-
z tego względu ,że mnie tu dawno nie było proszę o pokazanie zaproszeń i środków ;D
No i widzisz praca jest wykluczona w tym momencie, masz za dużo pracy ślubnej ;D ;D
Buziaki niedzielne :-* :-* ;D
-
Oj tam, przynajmniej masz trochę roboty!
A to nie tak, że tylko Netka...bo ja nie mam czasu, ale jakbym miała, to weszłabym na forum i bym napisała i w ogóle! :( :p
No i jak Ci robota idzie? Dużo jeszcze przed Tobą?
-
Aniołku...obiecuje ,że zdjęcia wstawię ,ale jak już będę miała skończone :)
Czyli...jakoś w przyszłym tygodniu ;)
No ja już dawno stwierdziłam ,że nie mogę iść do pracy ,bo ja mam dość pracy w domu ;) :p
Kasiu...winny się tłumaczy ... :p
Hehe...żaaaartuje :przytul:
Wiem ,że o mnie pamiętasz,ale Ty już masz dom ,rodzinę ,męża...i nie jest już tak hop-siup ;) :p
A zaproszenia...im dłużej liczę ...tym więcej mi brakuje.
Teraz mi wyszło ,że brakuje mi 12 sztuk.
Więc muszę z jakieś 17 zrobić ;) :p
Ach.... a już myślałam ,że mam spokój ::)
-
a no los tak płata figle, żebyś się za dużo nie nudziła w domu ;D
a zrób 20 na zapas ;D ;D ;D
-
Moni, nie rozdrabniaj się i strzel od razu 25 ;D
No i okeeeej, poczekam do przyszłego tygodnia na skończone i ani dnia dłużej :los:
-
;D
Fakt, lepiej zrób na zapas...
Ja miałam ciut więcej a i tak brakło, zwłaszcza, jak się zamyśliłam i dwa zniszczyłam, jak się pomyliłam i napisałam najpierw Zofia i Włodek :glupek:
a potem Kazimiera i Włodysław (zamiast Włodzimierz :p)
Także nigdy nie wiesz co nawywijasz ;)
-
Kasiu... Oj...o tym mi już nawet nie pisz Kasiu ! ;D :D
Normalnie będę chyba na maksa skupiona przy wypisywaniu zaproszeń.
Bo z moim roztrzepaniem pewnie będę musiała połowę z nich dorabiać :p :glupek:
Żanetka...tak...los bardzo się troszczy o moją nudę ;) :p
Aniołku...no z taką motywacją ,aż chce się robić! ;D :D :los:
Dlatego się wczoraj spięłam i zrobiłam.
Dzisiaj tylko powklejam środki do tych pozostałych i będzie koniec! ;D
Także przy dobrych wiatrach dzisiaj będą skończone :)
Byłam dziś z rana w tym nieszczęsnym urzędzie.
I co?? I wiedziałam ,że tak będzie....człowiek głupi i ma jeszcze nadzieję ,że ten "pośredniak" po coś się jeszcze komuś przydaje.
I znajduje prace bezrobotnym...
Nic bardziej mylnego! ::)
Miałam tylko przyjść podpisać listę ,że jestem dalej "gotowa do podjęcia pracy"
I po co to?? No po co pytam się ??
Jak i tak przez pół roku nie zaoferowali mi żadnej pracy! :nerwus:
W dodatku ,ten pożal się Boże pośrednik , do mnie z pytaniem : "jak tam mi idą poszukiwania pracy? "
No żesz .... :nerwus: to chyba ja się g powinnam spytać.
Po cholerę oni tam są!! :nerwus:
Ach...brak sił na nich :mdleje:
Ale to dobrze...bo działam dalej w moim kierunku ;D :D
Jak nie dostanę tam pracy ,o czym Wam wciąż piszę,to już przestaję mieć nadzieje....
Po prostu... jak to mówi Ferdek Kiepski ... :p "nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem" ,o ! :obrazony: :p
-
hahah :D
no tak... nie ma co na to liczyć... czasem mają jakieś szkolenia i za tym warto węszyć :)
ale się nie przejmuj ;D jesteś młoda, masz czas i na pewno znajdziesz fajną pracę :) z Twoją przebojowościa neidłuo pewnie będziesz prezydentem ;D
-
Monia ja Cię uwielbiam :i_love_you:
Najpierw się pieklisz, że Ci pracy nie oferują, a potem zadowolona,że nic nie mieli ;D
No i mówiłam,że tak będzie? :P Tylko o podpis im chodziło ;) a na następne spotkanie kiedy Cię zaprosili? ;D
Bo pewnie w tym czasie to już będziesz pracować u tego fajnego pana ;D
I fajnie, że Cię tak zmotywowałam,że dziś wieczorem zobaczę zaproszenia :skacza:
-
Po prostu... jak to mówi Ferdek Kiepski ... :p "nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem" ,o ! :obrazony: :p
ja to samo mówię o sobie ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
W dodatku ,ten pożal się Boże pośrednik , do mnie z pytaniem : "jak tam mi idą poszukiwania pracy? "
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
Oj, ludziu z wykształceniem ;)
No trzymam kciuki, żebyś szybko znalazła pracę...i bez pomyłek w zaproszeniach ;)
-
Pokazuj szybko te zaproszenia, ;) ;) ;) ;D
i dobrze ze urzedasy jeszcze pracy dla Ciebie nie maja,wieksza szansa u tego pana ;D ;D ;D
a w domu chcac, nie chcac zawsze jest jakas robota do zrobienia :mdleje:
-
Wg mojego czasu już jest wieczór, więc ja się pytam gdzie są zaproszenia? :drapanie: :los:
-
Ale kto tu mówił o wieczorze ? ;D
Ja mówiłam ,że przy dobrych wiatrach dziś skończę ,ale na zdjęcia będziecie musiały poczekać do jutra...rana ;) :p
Dzisiaj mi się już zbytnio nie chce robić zdjęć.
Padam już na pyszczek! ;D :D
A następne spotkanie w PUP ...pewno znowu za pół roku ,bo mówił ,że muszą wzywać co pół roku ;)
Widzisz...bo ja taka pokręcona jestem ;D :D
Mnie tylko wkurza ich nieróbstwo w tym urzędzie.
I jeszcze ten jego tekst do mnie...wiecie co...ja byłam w takim szoku ,że z początku nie wiedziałam o co chodzi.
I mu powiedziałam co i jak...ale jak tak teraz sobie to przypominam to nie mogę się przestać śmiać ;) :p
Żanetko...mojej kumpeli mąż mówi na swoją żonę i na mnie "Ferdki" :hahaha: ::)
Obiecuję...zdjątka zaproszeń będą jutro z rana ;D :d
Do wieczorka...potem znikają ;)
A tymczasem...miłych snów ,Kochane.
A ja będę powoli leciała ,bo PM już prawie 3 godziny wyro grzeje :p
-
No doooobra, do jutra rana poczekam :P
Ale dlaczego będą tylko do wieczora? :drapanie:
I skoro PM tyle godzin łóżko grzeje to noc przed wami gorąca :brewki: ;D
-
ja już czekam na foty :D
-
Ja też czekam :tupot:
Ale dajmy czas na wygrzanie się w pościeli ;D
-
juz jest rano :D :D :D
zaaaproszeniaa pokaa!!
-
Wg mnie to już południe się zbliża :P
A jak zaproszeń nie było tak nie ma :P
-
Hehe...ach Wy niecierpliwe :p
Musiałam przecież porobić zdjęcia.
Obrobić je.
Posprzątać i siebie ogarnąć.
Kupa roboty ;) :p
Co do tego wieczora....położyłam się du.pą do PMa i tyle z tego było.
Wkurza mnie ostatnio....dlatego wolę pochłonąć się w prace ślubne niż ...no niż ;) :p
Teraz widać kto ma u mnie zaległości,bo zaproszenia wstawiałam już w zeszłym roku ;) :p
Fakt...bez środków ...ale okładki już były ;D :D
No to nie męczę dłużej tylko już wrzucam ;)
(http://images38.fotosik.pl/778/f36b8310472f8ff8med.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/799/07582b5fb8c4ab90med.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/798/13dd9a3d542e6b98med.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/792/fcfc650592203c50med.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/798/f328eab9eff2a912med.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/792/4aa79e363cf7fb75med.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/799/60c548ba244e1ca0med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/780/a0891da28d25e4f5med.jpg)
Fiolet oczywiście przekłamany na tych zdjęciach,ale,jak wszystko, lepiej wygląda na żywo :)
I te cyrkonie....są w kolorze opalizującym ,czyli mienią się na różne kolory...tego też oczywiście nie widać :p
Ale ogólny zarys zaproszeń widać :p
-
ojojoj :) jakie śliczności :)
ha kuchmistrz ;D już wszystko jasne skąd te pyszności na stole ;D
-
no no ;D
ja tez ich jeszcze nie widzialam :drapanie:
dla mnie pierwsza strona jakos za bardzo "naciapana", ale srodek fajny ;)
te cyrkonie tak fajnie się prezentują :)
my też będziemy mieć totka :)
liczę na trafioną szośtkę ;D ;D ;D hehe
-
anullali.... właśnie o tym pisałam już wcześniej ;) :p
Nazwisko ,które otrzymam do czegoś zobowiązuje ;) :D :los:
Żanetko... ja po prostu lubię jak jest czegoś dużo...dlatego dla mnie jest w sam raz i nic mi nie przeszkadza.
Ale to ja ...bo ja nie lubię skromności ;D :D
Na żywo...jakoś tego nie zauważyłam żeby było tego za dużo :drapanie:
Z resztą...nawet jeśli...to jest już za późno :p hehe :D
Po cichu liczę ,że coś się tam trafi ,ale wątpię.... :p
-
Zaproszenia śliczne ;D
I Ty to sama wszystko robiłaś? :mdleje:
I rzeczywiście nazwisko zobowiązuje :P
Z mojego w dzieciństwie się śmiali, a teraz każdy zachwycony jak słyszy :bredzisz: ;D
-
A no wszystko sama... :)
I to bez specjalistycznego sprzętu!
Nie powiem...przydałaby się gilotyna.
Hehe...no ja nie wiedzę siebie z tym nazwiskiem ::)
Jakoś...dziwnie będę się czuła.
Z jednej strony zdradzając moją rodzinę,bo nie będę nosiła już ich nazwiska.
Ale z drugiej strony...to i tak mi się moje nazwisko zbytnio nie podoba ,bo jest jakieś takie...twarde.
No i ludzi z moim nazwiskiem jest w mojej miejscowości na.srane na każdym rogu :p
A Kuchmistrzami będziemy pierwszymi w Świeciu ;D :D :los:
-
Zapomniałam... :glupek:
To zdradź jakie Ty masz nazwisko...jeśli to nie tajemnica ;) :p
Z chęcią się pośmieje ;) :p
Żaaaartuje no... :p ;)
-
zaproszenia fajne ale nie moim stylu.
Rzeczywiście nazwisko będzie zobowiązywać, może jakąś restaurację otwórz??
a czy mi się wydaje czy tasiemkę kleiłaś klejem? bo takie wrażenie jakby klej prześwitywał?
na ile macie gości wesele? bo tych zaproszeń na tym zdjęciu setki :P trochę się narobiłaś przy tym. Ja ostatnio zaczęłam robić winietki... zrobiłam dopiero 30szt wraz z kokardkami...zajeło mi to 2 dni po pracy. I jeszcze te 30szt nie jest skończone... masakra jakaś... a jeszcze tyyyyle roboty...
ja też mam dziwne uczucie zmieniając nazwisko, mimo że od ponad 10 lat po cichu marzyłam że kiedyś się pobierzemy... a będę się nazywać jak ŚP. Minister obrony narodowej który zginął w Smoleńsku :P
-
gratuluję! :) wytrwałości i zręczności plastycznych :) zaproszenia śliczne :)
faktycznie nazwisko zobowiązuje :)
-
Ale Ty bystra jesteś! :D ;D
Hihi...tak...tasiemki klejone klejem ,ale na żywo tego nie widać.
Na zdjęciu zawsze inaczej jest po lampa prześwietla czy coś w tym stylu ;) :p
No a raczej zdjęć moich zaproszeń nikt nie będzie robił ,więc spoko...nikt nie dostrzeże ;) :p
Wesele mamy na 72 osób +/-.
A zaproszeń tak dużo...bo z PMa strony jest większość gości samotnych.
Praktycznie do każdej osoby z jego strony trzeba dać osobne zaproszenie.
Dlatego tak dużo tych zaproszeń.
No ja już z zaproszeniami mam spokój....potem tylko je wypisać,ale to już chyba dam radę ;) :p
A zawieszek na wódeczkę mam chyba ze 100 szt., także w wolnej chwili będę je dorabiała.
Bo co mam innego robić ;) :p
-
To będziecie wyróżnieni w Świeciu , skoro pierwsi z takim nazwiskiem ;D
Ja bym się domagała jakiegoś medalu za to :los:
a nazwisko już Ci wysyłam :P
-
Ale stos :o Super sobie poradziłaś. Też zwróciłam uwagę na świetne nazwisko PMa ;D To mówisz, że będziesz kuchmistrzynią ::)
I mam taki sam tekst zaproszenia :hopsa:
-
A widzisz Beatko...coś nas łączy! ;D :D
Powiem Ci ,że nie jest ten tekst jakiś tam zbytnio nowoczesny ,ale też nie zbyt starodawny i nudny.
Bo jak ja widzę na zaproszeniach teksty typu : tego i tego dnia,o tej i o tej i tej godzinie wezmą ślub....
To mi się aż czytać nie chce ;) :p
A byście widziały moją pierwszą reakcję na to nazwisko! ;D :D :o
Ale nie wiem czy będzie ładnie brzmieć i pisać się...Monika Kuchmistrz..jakoś tak dziwnie... ::) :mdleje:
-
Sliczne zaproszenia
zdolna bestia z Ciebie ;D
Nazwisko bardzo pasujace do siebie ;D ;D
no niestety taka kolej rzeczy..nasze mamy (nie wszystkie napewno)
ale wiekszosc ...tez zrezygnowala ze swoich nazwisk,
tak juz sie przyjelo ze przejmujemy nazwisko meza ;)
-
Pracowita jesteś :)
-
Wiesz,że dziś na zajęciach jak mi nudno było :P to łączyłam Twoje imię i nazwisko ;D
I doszłam do wniosku, że tak twardo się wymawia :los: Ale poza tym to fajne jest , każdy będzie wiedział, że w przyrządzaniu potraw jesteś mistrzem ;D
I bardzo się cieszę, że Ci poprawiłam humor moim nazwiskiem ;D ;D
-
Laska, stęskniłam się za Tobą :Zakochany: :los:
Gdzieś Ty znowu zniknęła? :P
Zawieszki na alkohol Cię tak pochłonęły? :drapanie: ;D
-
Nie...tym razem nie zawieszki ;) :p
Tym razem mój PM i troszkę pudełeczka dla gości.
Co ja mam z tym moim PMem ... :Olaboga:
Wczoraj wygłupialiśmy się z PMem w łóżku...no...bardziej ja ;) :p
Gilgotałam go...świadomie i nieświadomie...a jego wystarczy tylko pazurkiem musnąć i już skacze pod sufit! ;D :D
No i w pewnym momencie się zdenerwował i poszedł ode mnie odsapnąć do drugiego pokoju...
A wychodząc z łózka z pełnym impetem w nie walnął.
Oczywiście nieświadomie! ;D :D
Skakał ,jęczał ...a ja nie mogłam się powstrzymać ze śmiechu :hahaha:
Nawet sąsiedzi z góry zaczęli nam pukać w sufit :p Chyba to był znak ,że mamy się zamknąć :Nie_powiem: :Szczerbaty:
No myślałam ,że jak zwykle przesadza... jak to chłopy ;) :p
Lekko w paluszek się walnie i jęczy cały tydzień.
Zbagatelizowałam to :p
Potem runęło coś w naszej sypialni...przestraszyliśmy się ! :o
Pogoniłam mojego PMa żeby sprawdził co to...w końcu kto w tym związku jest mężczyzną
?! :p
Widziałam ,że się też przejął ,bo leżał potem z włączonym światłem :p
Rano poszedł do pracy...ale nie mógł dojść.
Za pół godziny do mnie dzwonił ,że mam po niego przyjechać ,bo nie może chodzić.
Pojechałam...rzeczywiście chłopina kulał... ::)
No to ryn...prosto do przychodni go zarejestrować :auto:
Zarejestrowałam go na 10 ,więc miał pół godzinki czasu żeby się umyć.
Pojechaliśmy do tego lekarza.
PM wchodzi do gabinetu i do lekarki ,że "zbił sobie chyba małego...palca" :D ;D
Lekarka tak na niego spojrzała ;) :p ::)
Młoooda...co się dziwić :p
Dostał zwolnienie na tydzień...i powiedziała ,że jak nie przejdzie za tydzień ,to ma przyjść po kolejny tydzień :los:
Haha...na głupi palec :D ;D
Ale ja się zastanawiam jak ja teraz z nim wytrzymam do środy ;) :p ::)
On uważa ,że jest chory i on jest teraz najważniejszy ,bo jest na rekonwalescencji :p
No nie mogę z niego...
Obraz już drugi dzień przywiesza ... :p
Na wszystko ma teraz czas...tak mówi...choć ja nienawidzę jak coś leży i na mnie czeka. :nerwus:
Aaa...lekarka jeszcze mu powiedziała ,że nic na to nie poradzi ,bo małego palca nie wkładają w gips :p :hahaha:
Dała mu tylko lek przeciwbólowy,ale go nie kupiliśmy ,bo PMa to nie boli :p
Aż tak bardzo żeby brać leki ;) :p
Tylko jak chodzi to kuśtyka na jedną nóżkę ;D :D
Kupiłam mu tylko Altacet w żelu w aptece żeby sobie smarował tego "malucha" :p
A ja przy okazji kupiłam sobie w promocji "Capivit piękne włosy" ;D :D :los:
Za 9,99zł ,bo do końca maja mają ważność.
Ogólnie skoczę chyba jutro kupić jeszcze jedno opakowanie ,bo to za pół ceny! ;D :D
Postanowiłam zadbać o te moje kudły...bo ostatnio są nie do ogarnięcia.
Nie wiem czy więcej się ich zrobiło czy co...ale tak się cholery puszą :p O0 :luzak:
I może trochę połysku dostaną ,bo jakieś matowe są :p
I bym musiała do fryzjera skoczyć podciąć końcówki ,bo mam rozdwojone ,a poza tym...szybciej by rosły ;D :D
No i bym musiała farbę se kupić ,bo odrosty już mam :p
A to tylko włosy ... ;) :p
A poza tym...byłam skoczyć na budowę...no wiecie...tam ...ciągle o tym mówię ;) :p
I zostawiłam tam CV ;) :D
Był tam spoko młody koleś...coś...w wieku mojego PMa ...przynajmniej tak wyglądał :los:
No i oczywiście nie omieszkałam się go podpytać co i jak :p
Okazuje się ,że myjnia już funkcjonuje ,a warsztat będzie otwarty coś w maju.
Boże...jaka ja bym była szczęśliwa jakby tam ta robota mi wypaliła :skacza:
Nie macie pojęcia... ;) ::)
Jutro tylko SPRÓBUJE się dodzwonić do tego kolesia zapytać się czy dotarło do niego moje CV :p
I co...było za mną tęsknić ... ???
I znów post gigant... :o
Ja po prostu nie umiem inaczej... :mdleje: wybaczcie ... :mdleje: :los:
-
Monia wróciła ! :skacza:
I od razu lepszy humor z rana ;D
Jakby mi ktoś powiedział,że zbił małego palca, to bym wybuchnęła śmiechem :P
Ale chłop to chłop , małe przeziębienie i do umierania gotowi :P
A Twój PM to pewnie szpital w domu zrobił, bo przecież go boli i wszyscy mają mu współczuć ;D
Jak złożyłaś CV to na pewno tam dotarło, więc ja myślę,że od maja będziesz miała robotę :skacza:
Tylko kiedy Ty podczas tej pracy czas na forum znajdziesz? :drapanie:
Ja tam Twoje posty giganty czytam jednym tchem ;D ;D
I jak już skoczysz do fryzjera to pokaż swoją buźkę, bo dawno Cię nie widziałam ;)
-
heheh świetne są te Twoje posty :)
biedny mały paluszek PeMuszka :)
-
No i miałam posta i znikł ! :nerwus:
Postaram się go jak najwierniej odtworzyć ;) :p
Aniołku.... nooo...z tym fryzjerem to jest różnie :p
Bo jak znam siebie to pewno sylwestrem mnie zastanie zanim tam zajdę :p
Choć mam moją fryzjerkę pod nosem :p
Ja po prostu nie lubię jakiś fryzjerów,zakupów ciuszkó :oops: :oops:w i innych dupereli.
Denerwuje mnie to :p
Co do zaspokojenia się mordką... :)
To ja się już zaspokoiłam Twoją.
Muszę się przyznać jaki ze mnie diabeł :diabel_3: , bo sumienie mnie dręczy ::)
Po podglądałam Cię na nk i fejsie ;) :p
Więc nie wiem jak Ty...ale ja jestem zaspokojona! ;D :D
anullali... :oops: Nawet posty giganty? ;D :D
No i oczywiście przez to wszystko zapomniałam połowę napisać :p
Zaczęłam też brać magnes (z :p ) :D
Po co? Sama nie wiem ! ;D :D
Kupiłam go z jakieś pół roku temu i powoli mu się kończy ważność ,więc trzeba go zjeść :P
Zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi ;) :p
Ja tak zawsze mam z tabletkami ;) :D
Dlatego dobrze,że nie biorę anty..bo na pewno zaraz bym była w ciąży :D
Z moją głową :glupek:
A...no i kupiłam wczoraj 50 szt. kopert do tych moich zaproszeń.
Taaakich zwykłych...białych.
Ale za niedługo będą one niezwykłe ;D :D
Mam zamiar je DELIKATNIE ozdobić metodą qullingu ,tak jak ozdobiłam pudełko dla moich rodziców. :)
Oczywiście tylko te ,których nie będziemy wysyłać.
Czyli większość :P
Za niedługo może zobaczycie efekty,ale nie jestem w stanie powiedzieć kiedy ,bo dla mnie te 24h/dobę to za mało ;D :D :p
Już nawet krócej śpię...a i tak mało ;) :p
Wczoraj (dzisiaj? :drapanie: ) kładłam się spać po 2 w nocy ,bo musiałam przejść żabę [czyt.grę :p ]
-
O nie! ;D Mnie widziałaś, nie uciekłaś z przerażenia? ;D
Dobra jesteś tyle czasu tabletki mieć :P No i też myślę ,że dobrze,że anty nie bierzesz, bo byś zapominała :P aczkolwiek Twoje dzidzi bym chciała widzieć ;D ;D ;D
I chce zobaczyć te koperty i znaj moją cierpliwość poczekam, byleby nie za długo :P
-
A wiesz...jakoś nie ;) :p
To jest cała Monia... :)
Nakupuje tabletek ,bo uważam ,że są mi potrzebne ,a potem ich nie biorę.
Po pół roku się nawracam i zaczynam je brać :p
A dzisiaj jadę jeszcze skoczyć po jedno opakowanie Capivit...bo to sobie postanowiłam ,że wezmę ;D :D
Do ślubu chcę brać ;)
Z czystej ciekawości czy w ogóle coś mi pomoże.
Na ulotce napisane jest ,że efekty widać po 2-3 miesiącach kuracji...więc muszę wcinać żeby coś było widać :)
-
Będę Ci każdego dnia pisać " Monia weź tabletkę" ;D
Albo nie, bo będziesz mieć mnie dość :P
I tabletki niech zejdą na dalszy plan, bo teraz powinnaś być zajęta kopertami,żebym mogła je jutro ujrzeć :P ;D
-
No to 3mam kciuki zeby z praca sie udalo ;D
biedny Twoj Pm ;) :glaszcze: :glaszcze:
a ten capivit chcesz 3 miechy brac jak on ma waznosc do konca maja?? :drapanie: :drapanie:
czy kupisz juz z normalnym terminem? ;)
-
Paulinka... :)
Jedno opakowani starcza na miesiąc ,bo jest 30 tabletek .
Także spokojnie .
Wyrobię się przed terminem ;) :p
Natalia....a to dobre! ;D :)
Może zrobię jedną specjalnie dla Ciebie ,bo to chwila moment ;) :p
Ale nie wiem kiedy ;) :p
A Ty co mnie "podglądowywujesz" :P na nk ,cio...? :p
Ja wszystko widzę... ;) :p
Nie przestraszyłaś się ? ;D :D
-
No ja myślę,że wyrobisz się do jutra z tymi kopertami ;D
A podglądałam Ciebie, żeby ujrzeć Twoją buźkę ;D
I daj spokój jak mogłam się przestraszyć takiej ładnej dziewczyny? ???
-
Hej! A co to za układziki? Ja też chcę Cię zobaczyć ;D I w ogóle wszystko: koperty, zawieszki, może być też mały palec PMa :Co_jest:
Co do magnezu to warto brać też wit. B6 jak nie ma w składzie, bo bez niej magnez się słabo wchłania.
-
Natalia...i co...nasycona ;) :D ?
Wiesz...ja jak co rano patrzę w lustro to za każdym razem chcę sprzed niego uciec ;) :p :hahaha:
Beatko... i co ja mam teraz zrobić ? ;) :p
Tyle byś chciała a ja Cię nie mogę zaspokoić ;) :p :D
Spokooojnie,spokojnie :D
Ja byle czego nie kupuję ;)
Ten magnez jest z jakimiś tam witaminami.
Na pewno z witaminą B6 ,bo pisze dużymi literami ;D :D
Też kiedyś w promocji kupiłam... ;) :p
Może przestaną mnie łapać skurcze nocne jak jestem po dużym wysiłku... ;) :p
-
Taak jestem nasycona ;D
Mam taki sam odruch jak rano wstaje :hahaha:
Ale Ty ? :o Przecież Ty masz śliczną buźkę :-*
-
Ale Ty ? :o Przecież Ty masz śliczną buźkę :-*
I to by było na tyle ;) :p :hahaha:
-
Dziewczyny potwierdzą moje słowa ;D
Przecież nie tylko ja Cię tu widziałam :P
I pamiętam jak sąsiadka Twojej mamy mówiła,że śliczna jesteś więc od prawdy nie uciekniesz ;D
-
No nie uciekniesz nie uciekniesz ;)
Ale magnez na skurcze powinien Ci pomóc ;)
-
Haha...jaka ja głupia :glupek:
W pierwszej chwili nie kapnęłam się o co chodzi :glupek:
Ale spoko,spoooko...sama do tego doszłam...bez zbędnych głupich pytań ;D :D
Ach tam...ucieknę ,nie ucieknę...na mordkę patrzeć można :p
Ale w przedpokoju mam duuuuuuże lustro...a tam się już gorzej patrzy ;) :p
Natalia...ale Ty pamiętliwa jesteś! ;D :o
Ja już dawno o tym zapomniałam ... ;) :p
Kasiu...no jesteś! ;D :D
Pomogą czy nie pomogą...ale wiem,że z dobry tydzień temu.
Po całym dniu łażenia w moich nowiuśkich ,jakże wygodnych szpileczkach...rano oczywiście złapał mnie skurcz :p
Łydki ... ;) :p
Ale pierwszy raz zdążyłam go w porę złapać :los:
Rozmasowałam mięsień i jakoś obeszło się bez bólu.
Jak ja nienawidzę tego uczucia... ::) :mdleje:
-
W końcu skorpion jestem -pamiętliwa muszę być :P
a tak serio- to mam tylko dobrą pamięć ;D
I zawsze w kłótniach wychodzi na moje , bo ja mówię " w 2009 roku mówiłeś,że...." i tu następuje dokładne opisanie sytuacji ;D i tego we mnie nie lubią :P
To spoko,że obeszło się bólu i że rozmasowałaś mięsień, chciałam napisać skurcz :glupek: ;D
-
Ooo...to jak mój tatuś :p
A skorpiony charakterne są ;D :D
I PODOBNO najwięcej morderców jest spod tego znaku :hahaha: :los:
-
Słyszałam,że mściwe, złośliwe, pamiętliwe i generalnie całe zło ze skorpionów płynie :P
Ale,że najwięcej morderców spod tego znaku jest to pierwsze słyszę :o :P
-
Mhm, bo skorpion to w ogóle zabójcze stworzonko...chyba najgroźniejsze ze wszystkich znaków...bo np. taki byk, czy lew, każdy widzi i ucieka...a skorpion, małe, niepozorne a takie groźne :p
No złapał Cię wtedy ten skurcz bo mięśni trochę innych i bardzo dużo i intensywnie poużywałaś. :)
-
eee tam, skorpiony sa the best :brewki: :brewki: :brewki:
-
mój PM jest skorpionem i muszę przyznać, że charakterek to on ma ale nie jest mściwy i nie wykazuje skłonności morderczych ;) jeszcze ::) ;D ale z tymi znakami zodiaku to są bujdy wyssane z palca bo charakter i temperament na pewno nie zależy od daty urodzenia ;) przynajmniej ja w to nie wierze ::)
-
eee tam, skorpiony sa the best :brewki: :brewki: :brewki:
Dzięki, jedna się za mną wstawiła ;D
I ja też w te znaki nie wierzę , na poczekaniu przecież można wszystko wymyślić :P
aczkolwiek mama mojej koleżanki żyje z tego i ludzie jej wierzą jako wróżce ::)
-
Aniolek86, my skorpiony musimy się trzymac razem, bo wiele osób uważa, ze okropne z nas osoby, a my przeciez takie miłe, fajne i sympatyczne :brewki: :brewki: :brewki: A tak na serio to ja też w horoskopy nie wierzę, chociaz wiele cech przypisywanych skorpionom, do mnie pasuje :)
-
To nie chodzi o wierzenie we wróżby.
Po prostu osobom o danych znaku zodiaku przyporządkowane są dane cechy charakteru.
I to nie chodzi o te wróżby ,które wypisują w gazetach na poczekaniu i to tak żeby do każdego znaku się coś zgadzało.
Można zauważyć u osób z tym samym znakiem zodiaku pewne cechy ,które się powtarzają.
PANI RAK
Na ogół nigdy nie traci kontroli nad sobą. Swój sex ukrywa pod pancerzem obojętności. Marzy o wielkiej miłości, idealnej , romantycznej, bez zdrad, a może czasem seks nie jest jej niezbędny. Aby utrzymać miłość pani Rak należy z nią jak najwięcej rozmawiać o sprawach domu, o środkach dla zapewnienia dobrobytu i spokoju. Lubi komplementy, jest ufna, a w mężu oczekuje przyjaciela. Nie wolno nigdy zapomnieć ojej świętach, o żadnej ważnej dacie. Zwyczaje i konwenanse są dla niej rzeczą bardzo ważną.
U mnie wszysciuteńko się zgadza! ;D :)
Jest tu jeszcze jakaś pani RAK :D
A tak w ogóle...z tym skorpionem to my się zawsze śmieliśmy ,że mamy potencjalnego mordercę w tym domu! ;D :hahaha:
Podsumowując..we wróżby wierzyć...to jest głupota... ;)
Ale ja wierzę w to ...,że pewne cechy charaktery są zależne od tego...spod jakiego znaku jesteśmy :)
W końcu...po coś one są! ;D :D
-
A ja właśnie już prędzej we wróżby bym uwierzyła. Tak naprawdę to Twój charakter pewnie podpasowałby do większości znaków zodiaku, bo te opisy są tak zrobione, zeby zawsze coś się zgadzało. ten opis raka tez pewnie pasuje do większości dziewczyn, ja na przykład bez problemu mogłabym być raczkiem ;)
-
Ja też jestem skorpionem i często słyszę, że pasuję do "profilu". Aczkolwiek zgadzam się z ylką, jakbym chciała, tobym dopasowała się do opisu każdego znaku :) A skorpionki fajne są, charakterne i nie można się z nimi nudzić :D
-
A skorpionki fajne są, charakterne i nie można się z nimi nudzić :D
no ba! ;D
-
Nie zgodzę się z tym....bo czytając charakter PANIEN i patrząc a moją ciocię....to w ogóle do mnie to nie pasuje :)
Także myślę,że to wszystko zależy od ogólnego sposobu podejścia do tych spraw :p
Dow wróżki w życiu bym się nie wybrała! :los:
Ani nie czytam tych śmiesznych horoskopów w gazetach ;) :p
Ale w cechy charakteru już tak :)
Pewnie ,że idzie znaleźć jakieś swoje cechy charakteru w innych znakach ,w końcu ludzie nie są aż tak bardzo różni i cechy się powtarzają :)
Co do tego skorpiona....mojemu tacie nie można za wiele przypisać z tych cech charakteru.
Jedynie charakterny...ale to dopiero jak się otworzy albo wkurzy :D
Bo tak to jest cichy i zamknięty w sobie! :)
Tak jak ja! ;D :los: :p
-
ylka bo skorpiony fajne są i mają tysiąc pomysłów na minutę ;)
Mój Arek zawsze powtarza,że ma ze mną trzy światy , bo na miejscu usiedzieć nie mogę :P No i znajomi też mówią,że nuda ze mną nie jest możliwa ;)
A z tych " złych" cech to jedna się zgadza, pamiętliwa jestem okrutnie :P Ale nie mszczę się :brewki:
Monika ja horoskopów też nie czytam, raz przeczytałam jakiś miłosny czy pasujemy z Arkiem do siebie i wg tego horoskopu on jak najszybciej ode mnie uciekać powinien :mdleje: ;D
I skorpiony przynajmniej ja, przed innymi za bardzo otwierać się nie umieją, na zaufanie to trzeba troooochę czasu u mnie ;) ;)
A do wróżki też nie chodzę i nigdy nie byłam i sądzę,że żadna wróżka w swoich progach mnie nie zobaczy :los:
-
jeszcze slyszalam, ze dwa takie same znaki zodaku sie nie dogadują i nie pisane jest byc dwojgu z takiego samego znaku.
a ja z PM jestesmy oboje koziorożcami i jakos sie dogadujemy. ;)
ja uwazam, ze czytajac kazdy znak zodiaku i tak wiekszosc moglaby dopasowac jakas cechę z kazdego. ;)
-
Czyli uważacie, że jak ktoś sie urodzi 23 X to będzie miły i układny jako Waga, a jak 24 X to zapalczywy jako Skorpion? Ja wierzę, że charakter człowieka kształtuje środowisko, doświadczenia i geny. Przynajmniej ja zauważam podobieństwo charakterów u kobiet w mojej rodzinie. A horoskopy czy inne astrologiczne zagadnienia przyjmuję z przymrużeniem oka.
Ale nie musicie się ze mną zgadzać, zwłaszcza że dziś w horoskopie w Metrze czytałam, że "Księżyc odbierze mi zdolność logicznego myślenia" ;D
-
dziś w horoskopie w Metrze czytałam, że "Księżyc odbierze mi zdolność logicznego myślenia" ;D
:hahaha: :ok:
A to dobre! ;D :D
Zakończając te temat....zaprzeczę zdaniu
Beatki ,że w rodzinie ma się te same charaktery.
Bo moja mama,jej siostra ,i druga siostra oraz ja...każda ma odmienne charaktery! ;D
Co można baaaardzo dobrze u nas dostrzec :D ;D
No to zamykam temat zodiaków...bo nie wiedzieć czemu...jakoś nam się tu rozwinął :p
P.S. Mam już dwie koperty ;) :p [/color]
-
A moge jeszcze tylko ja cos napisac o horoskopach?? ;) ;)
Ja tam w to tez niewierze..ale czasem mam wrazenie ze cos w tym jest..
o dziwo naprawde swietnie dogaduje sie z blizniakami,rybami i wodnikami,
moi znajomi glownie sa z takich znakow ;)kompletny przypadek...
i jak chodzilam do liceum na profil socjalny to ponad polowa mojej klasy byly to wodniczki ;) ;)
slowo wam daje...wiekszosc lasek ze stycznia i lutego
moze zbieg okolicznosci...ale uwazam ze jakies tam malutkie cechy sa jednak przypisane do kazdego znaku,
nienawidze sie z wagami...autentycznie nie znam ani jednej wagi z ktora mam swietne relacje ;)
albo obojetne..albo zadne ;)
to sa moje osobiste spostrzenia-ale ja to w ogole dziwna jestem :P :P
Monika pokazuj koperty!! ;)
-
A ja chciałam jeszcze dodać, że tez jestem rakiem i to kolejna rzecz, która nas łączy Monia :brewki: :brewki: :brewki: zaraz po tej samej dacie ślubu i tej samej dacie ślubu naszych rodziców :P
-
Co to ma być? :P
Chwalisz się,że masz koperty i jeszcze nie pokazujesz? :czeka: ;D
-
Tego już za wiele :P
Na innych wątkach się udzielasz, a tu nie zaglądasz pfff :P
Wciąż czekam na koperty ;D
Buziaki :-* :-* ;D
-
no skandal no! ;)
-
dawaj nam tutaj te koperty :protestuje: :protestuje: :protestuje: ;D
-
No co najmniej, że to skandal!!! ;)
No i pokazuj te koperty, zamiast tylko mówić, że je masz ;)
-
Monia - Ciebie zostawić na chwilę i już tyle stron natrzaskane, oszalałaś? Cały tydzień będę to nadrabiać :)
Nie jestem w temacie, ale SKORPIONY GÓRĄ ;D
-
To ja tu wracam i myślę sobie, że Monika koperty już pokazała, a tu dalej nic? :o :P
-
Przepraszam Was dziewczynki ,że CHWILOWO :p zaniedbałam Was i mój wątek ,ale to siła wyższa ;)
A bardziej siły ,bo było ich kilka ;) :p
Przede wszystkim ...zrobiliśmy sobie długi weekend,który trwał do dziś ;) :p
W sobotę i niedzielę całe dnie jeździliśmy z PMem motorem po naszych pięknych okolicach ::) :)
A dziś zebraliśmy się całą rodzinką na działeczce i zrobiliśmy grilla :)
Pierwszy PRAWDZIWY (nie jakiś tam elektryczny... :p ) grill w tym roku...ZALICZONY! :)
Także sezon grillowy uważam za OTWARTY! :)
A druga sprawa...to PM mnie trzyma w ryzach na tym jego chorobowym .
Nie ma już i komputera i telewizora.
Albo ja mam komputer,a on telewizor .
Albo ja telewizor i on komputer.
Nie jest łatwo.... :p
Dlatego same rozumiecie moją sytuację ;) :p
Jedynie o 24 godzinie mogę Wam coś więcej pisać ,bo o tej godzinie zwykle PM śpi ,a ja jestem zaspokojona :)
W sensie...mam i komputer i TV ;) :p
Ale spokojnie...od środy już zacznę normalnie funkcjonować ;) :p
PM w końcu idzie do pracy :skacza:
A poza tym...to ciężki był ten weekend ,bo kładłam się spać o 3 nad ranem a wstawałam przed 9 rano.
No i nie chcę Was znowu zanudzać moją ,PRZYSZŁĄ pracą,ale muszę Wam tylko powiedzieć ,
że byłam dzisiaj u tego gościa z moim szwagrem (znaczy się ...przyszłym,ale dla mnie to on już jest szwagier ;) :p )
Próbuję go tam wkręcić do obsługi myjni ,bo na pewno koleś będzie potrzebował z 2-3 chłopaków :)
No i ....O DZIWO !! :o spotkaliśmy go na miejscu :) :D
Dalej Wam nie będę pisała żeby nie smęcić... ;) :p
W każdym bądź razie.....jestem strasznie zadowolona z tej rozmowy :skacza:
Monia...uspokój się :p :glupek: :glupek: :glupek:
Kasiu... (s_erduszko) cieszę się ,że znów z nami jesteś.
Ale myślę ,że należy Ci się kara za tak długa ciszę z tej strony ... ;) :p
P.S. koperty wciąż się robią ;) :p
-
ani kopert nie ma a na zdjęcia zaproszeń tez się nie załapałam:(
apokalipsa;]
nie przynudzając to też jestem skorpionem;] łoo to na forum w listopadzie bedzie niezła impreza 8)
-
Jak przeczytałam, że jesteś zaspokojona to o czymś innym pomyślałam niż tv i komp :brewki: :brewki:
Tego grilla to wam zazdroszczę , też już bym chciała, ale Arek mówi, że za wcześnie :obrazony: No to czekam, aż mu się odmieni :P
I widzę,że z rozmowy zadowolona więc pewnie już niedługo będziesz nam tu narzekać,że do pracy wstawać musisz :P
-
Za wcześnie na grilla? Nasz pierwszy był 3 tygodnie temu :D
-
Za wcześnie na grilla? Nasz pierwszy był 3 tygodnie temu :D
Pokaże Arkowi to forum i powiem, że jest do tyłu,że jeszcze grilla nie robiliśmy :P
-
pewnie już niedługo będziesz nam tu narzekać,że do pracy wstawać musisz :P
Nawet nie wiesz jak o tym marzę.
Żeby Wam tu trochę ponarzekać ,że znów muszę rano wstać i byle do weekendu! :)
Maggi...w takim razie to Ty zapoczątkowałaś sezon grillowy ;) :D
Też byśmy pewnie mieli wcześniej ,ale jakoś nie było ani czasu ani kasy ani jakiejś świetnej pogody :)
Ale fajnie sobie tak zjeść po zimie grillowaną kiełbaskę :) :D
No to wkleję to zdjęcia kopert chociaż nie wiem ...zbytnio Wam nie zależy ;) :p
(http://images45.fotosik.pl/809/df88c2f6677151dbmed.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/808/cfd911ed7ca7a409med.jpg)
P.S. Mam już 10 sztuk ;) :p
-
wow Monia, szalejesz :o ;D
goscie beda zachwycieni ;)
-
podziwiam Cie za tą wytrwałość w tym dzióbaniu :) takie to drobniutkie wszystko łolaboga :)
-
Ty to potrafisz zrobić cudo z niczego :o Świetne ;D
-
Monia - ale Ty zdolna jesteś ;D
WOW ;D
Sama chciałabym dostać takie piękne zaproszenie w takiej kopercie :)
-
WOW cudne te koperty.. masz naprawdę talent!!!
-
Co to znaczy, że nie zależy co? :P Przecież tu strajki o te koperty były ;D
Zdolniacha z Ciebie , takie cudo zrobić :o
-
genialne koperty ;D
-
Śliczne koperty.
Zazdroszczę manualnych zdolności :P
-
No niestety Dziewczynki...nie stać mnie tak na wszystko co mi się marzy.
W sumie...to na nic mnie nie stać :p
Dlatego chociaż tak próbuję sprawić aby Ten Dzień był wyjątkowy :)
Pewno większość sobie pomyśli ,bądź już pomyślała,że po co mi takie coś.
Nikomu niepotrzebna robota,ale mi właśnie takie duperelki sprawiają największą przyjemność.
I lubię patrzeć na reakcje ludzi ,którzy słyszą ,że to wszystko ja sama robiłam! ;D :D
Moja mama do tej pory się wszystkim chwali tym moim pudełkiem ,które dostali na 25-lecie ;D :D
Ktokolwiek nie przyjdzie ,z kmkolwiek nie gada to się chwali :D
I nie wyrzuciła go! :D ;D
Włożyła tam wszystkie swoje pamiątki ze ślubu,zdjęcia...monety i inne ,włożyła w przeźroczysty worek i postwiła na szafie :)
Dlatego robię sama te zaproszenia,zawieszki,koszyczki na podziękowania dla gości i nawet te koperty ::)
Dzięki temu czuję ,że żyję ;D :D
No i cieszę się ,że koperty Wam się podobają ! ;D :D
Właśnie po to to wszystko...aby inni się zachwycali :D
Ale powiem Wam ...tak szczerze...,że ja patrzę zupełnie inaczej na takie zaproszenia własnoręcznie robione
niż na takie kupione i tylko wsadzone do koperty :)
Jak bym dostała tak żmudnie przygotowane zaproszenia wraz z kopertami,to poczułabym się wyjątkowo :D ;D
Uważałabym ,że ktoś włożył w to wszystko swoje serce,czas i wysiłek :)
Aż nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy je rozdawać! ;D :D
Ale smęcę dziś ;) :p
Powiedzcie mi...,bo może ja głupia i nadgorliwa jestem...ale czy czerwiec to za wcześnie na rozdawanie zaproszeń ? :drapanie:
Ja uważam ,że nie.
PMa się dziś spytałam i też stwierdził ,że nie jest to za wcześnie.
Za to moja teściowa stwierdziła ,że jak dla niej to za wcześnie.
Ale przecież za nim do wszystkich pojeździmy.
U każdego wypijemy po herbatce :p
A przecież na to będą tylko weekendy przeznaczone,więc wcale nie ma na to tak dużo czasu.
Tym bardziej ,że CHCEMY :p potwierdzenie do 1 sierpnia... ::)
No nie wiem...może ja jestem nadgorliwa :p
Ale uważam ,że NAWET JEŚLI , będzie to za wcześnie ...to będziemy mieli to z głowy.
A w ogóle...dziś PIERWSZY RAZ PM zauważył ,że jego rodzice w ogóle się nie interesują jak nam idą przygotowania.
Nawet z czystej ciekawości czy grzeczności nic się nie spytali.
Ja zauważyłam ,że ich to w ogóle nie interesuje.... :-\
Z moją mamą czy z ciocią zawsze mogę pogadać co nowego odkryłam w sprawach ślubnych.
Fryzurka,bukiet,buciki...wszystko jest przez nie zatwierdzone :D
A oni...no nic..jakoś ich nawet do tego nie ciągnie.
Ja tego nie rozumiem...bo nie mówię jak by to była jakaś ciotka czy wujek.
Ale to są PMa rodzice i rodzeństwo.... ::)
Nie wiem...może ja przesadzam,ale nie mieści mi się to w głowie :-\
No i zauważyłam ,że pierwszy raz było jakoś przykro PMowi z tego powodu :-[
Ale melancholia mi się dziś wdarła! :p
Może to przez tą późną porę ;) :p
Buziaki dal stałych podczytywaczek :D :-* :-* :-*
-
śliczne koperty! Ty masz jednak talent dziewczyno! też bym chciała też mieć takie zdolności no i.... zapał ;D
a czerwiec na rozdawanie zaproszeń to nie jest wcale za wczesnie, my mamy ślub niewiele wcześniej niż Wy a mojej rodzinie już zaczelismy rozdawać zaproszenia bo nie wiem czy poźniej będe miała na to czas a lepiej wcześniej niż za późno ;) rodzinie mojego PM jeszcze nie rozdajemy bo moja teściowa uparła się ze to za wcześnie i zrobiła minę kota srającego na pustyni więc niech jej będzie :P
ona też w ogole nie angażuje się w przygotowania ślubne ani duchowo ani tym bardziej finansowo, no ale może z drugiej strony to lepiej bo nie zniosłabym jakby chciała o wszystkim decydować ::)
-
Wiadomo, że takie ręczne zaproszenia są tysiąc razy lepsze od kupionych.. ale nie każdy ma do tego talent i przede wszystkim czas.. niestety..
moi teście też kompletnie nie interesują się ślubem, więc się nie przejmuj.. a mój jest już niebawem... ale mam to już gdzieś.. nie będę się nimi przejmować..
-
Daisy....dziękuję! :)
Talent talentem...bo to zbytnio trudne nie jest ;)
Ale przede wszystkim CZAS .
Korzystam dopóki go mam ,bo MAM NADZIEJĘ :D niedługo może mi się skończyć ;) :p
zrobiła minę kota srającego na pustyni
:hahaha: Jestem ciekawa jak ona wygląda ;) :D
Marcellko...pewnie,że tak!Takie robótki ręczne to przede wszystkim CZAS ,a Ty na pewno na jego nadmiar nie narzekasz ;) :D
To widzę ,że nie jestem sama w sytuacji , w której rodzice PMa mają gdzieś wesele.
I nie angażują się duchowo lub finansowo (w naszym wypadku dwie opcje :p )
Ale może to i dobrze ...bo przynajmniej nie truje mi tyłka teściowa tak jak niektórym forumkom ;)
Wydaje mi się,że oni czują się jak goście....takie jak każde inne a nie jako "współorganizatorzy".
W końcu to ich pierwszy najstarszy synuś się żeni ,więc już w ogóle powinni chodzić podnieceni ;) :p
Może inaczej się poczują jak już będzie naprawdę blisko tego dnia..
Miesiąc...dwa...okaże się ::)
-
Ty się nie słuchaj, że za wcześnie na rozdawanie zaproszeń... Ja też się słuchałam, a teraz wszystko na ostatnią chwilę, tylko dzwoni jedna i druga matka, że tu trzeba pojechać i tam... A w d.u.p.e mnie pocałujcie dałam zaproszenia im i niech się tłumaczą... Miałam czas w styczniu to nieeeeeeeeee... A teraz już im nagle za późno. Macie czas to rozdawajcie bo potem będziecie obskakiwać po 5 osób w ciągu wieczoru, a na herbatę po kilku dniach to nie będziesz dała rady patrzeć..
-
podziwiam cie za upór w robieniu tych kopertek:)
ale efekt zaskakujący:)
ja dopiero co zamówilam zaproszenia a juz zj..ebe dostałam od mojej ze po co tak wczesnie ona rozdawała zaproszenia jak zapowiedzi szły :drapanie: :ckm:i ze w sierpniu zdązymy. ;D
-
nie przejmuj się, ja już od dwóch miesięcy rozdaję zaproszenia :) jak kogoś widzę to daję po prostu, żeby potem takich kursów po ludziach nie robić i ogólnie my chcemy, żeby inni też się cieszyli już tym ślubem i te osoby co dostały już zaproszenie coś podpytują, pytają się jak postępy i to jest bardzo miłe. moja babcia tylko marudziła, że to za wcześnie bo jeszcze może się coś zdarzyć, czytaj "bo on może sobie jakąś babę znaleźć" albo "może Ty poznasz jakiegoś bogatego hrabiego i może trafisz na lepszą partię" uwielbiam takie podejście po prostu :nie:
więc może lepiej, że teściowie się w ogóle nie wtrącają bo jakby mieli się wtrącać w taki sposób to byłoby gorzej :)
-
Ja też myślę, że czerwiec to wcale nie jest za wcześnie, skoro macie czas to rozdawajcie ;)
Przykro ,że teściowie się nie interesują, ale chyba bardziej PM przykro, że rodzeństwo też niezainteresowane , a przecież to już coraz bliżej ::)
A co do kopert mówisz, że talentu nie trzeba, ale uwierz mi ,że mi by nie wyszło choćbym nie wiem jak się starała, ja nie mam cierpliwości do takich rzeczy, ani talentu :P
Za to doceniam u innych własną pracę i jakbym dostała takie własnoręcznie zrobione zaproszenie w takiej ślicznej kopercie to od razu bym potwierdziła, że będę na ślubie ;D
-
mkarolinka....wcale w to nie wątpię ,że herbatki to my już będziemy mieli po dziurki w nosie ;) :p
wMychSnach....a mi teściowa powiedziała ,jak powiedziałam jej o moim pomyśle na podziękowania dla gości,
że lepiej bym jej zrobiła doniczki do kwiatków a nie te podziękowania :hahaha: :mdleje:
anullali...wiesz....właśnie też tak to odczuwam.
Nie wiem...może nie wierzą w to ,że właśnie JA będę jego żoną.
Że to właśnie ZE MNĄ bierze ślub.... ::)
Nie jestem idealna...ale przecież "z ładnej miski się nie naje" .
Przecież powinni się cieszyć ,że dobrze się ze sobą dogadujemy i w ogóle.... ::)
My z teściami nie mamy nic do siebie nawzajem.
Bardzo się lubimy...z teściową co rusz się śmieję...lepiej niż z jakąkolwiek koleżanką :D
Może rzeczywiście się "nawrócą" jak ksiądz zacznie czytać na mszy imię i nazwisko ich synka .
Może wtedy poczują....
Dobrze ,że u nich na wiosce ksiądz czyta,bo u nas tylko wiszą zapowiedzi.
aniołku...z całej rodziny ...najbardziej to interesuje się PMa brat.
Ten w moim wieku,który ma być świadkiem.
Pyta się zawsze co mamy załatwione,jak mi idą zaproszenia ,podziękowania dla gości...
Przeżywa ,że to już niedługo! ;D :D
Bardzo to miłe... :)
Za to przykro mi ,że PMa siostra też ma to w nosie.
Bo wiadomo....chłopaki to chłopaki,ale dziewczyny inaczej to przeżywają i ślub dla nich ma większą wartość.
A ona...nic...ani jednego pytania....
Dlatego też nie wzięłam ją na świadkową...choć chciałam!
Po co mi obojętna osoba u boku... ::)
Ze wszystkich moich robótek ręcznych...najwięcej czasu potrzebują podziękowania dla gości.
Ale na szczęście na nie mam najwięcej czasu i nie muszą być "na gwałt" ;) :p
W pierwsze święto Wielkiej Nocy mamy szwagierki 18nastkę.
I teraz...co ja mam jej kupić .Nie mamy już kasy na taki wydatek....a najchętniej to bym jej dała kasę... ::)
Tylko ile? :drapanie: 100-150zł ? :drapanie:
No i najchętniej to bym dała tej całej ich rodzince już teraz zaproszenia.
Ale boję się reakcji teściowej ,że nie dość ,że tak wcześnie to jeszcze nie na swojej imprezie... ::)
Ach....chyba to sobie podaruję i pojeździmy w czerwcu...w końcu daleko nie mamy ;) :p
No to buziaki środowe :-*
P.S. powracam aktywna na forum...Misiek wrócił dziś do pracy! ;D :D :skacza:
-
ach te problemy.
jak sie ktos nie interesuje - to źle. jak ktos za bardzo (czyt. np. moja swiadkowa) to jeszcze gorzej ::) ::)
ale tak juz chyba musi byc, kazdy ma jakies tam swoje problemy zwiazane z naszymi slubami. ::)
a z tym prezentem to nie wiem... ewentualnie jak kase chcecie dac na prezent to wydaje mi sie ze 100zl to troche za malo...
ale to tylko moje spostrzezenia ;)
-
Moim zdaniem wcale nie jest za wcześnie, my zwlekaliśmy, zwlekaliśmy aż w końcu ostatnim osobom dawaliśmy miesiąc przed ślubem zaproszenie... Normalnie było mi wstyd no ale co zrobić... Gdybym mogła cofnąć czas na bank rozdałabym zaproszenia wcześniej i spokój. Im bliżej ślubu tym więcej spraw na głowie a danie zaproszenia to nie 5 minut, u każdego trzeba usiąść choć na herbatę.
A koperty :szczeka: :szczeka: :szczeka: CUDO!! Zazdroszczę Ci, ze masz cza si zapał do takich robótek ręcznych ;)
Ja bym tam wolała, żeby moja teściowa zupełnie olewała nasz ślub niż wymyślała jakieś oczepiny z chustą i inne tego typu rzeczy więc nie przejmuj się ::) ::)
-
Żanetka...no...jak 100zł to za mało to ja wolę jakąś pierdółkę kupić. :o :mdleje:
Taniej mi to wyjdzie :p
Za moich czasów...to stówę się dostawało ;D :D
Lenka89...jak ja Cię dłuuuugo u mnie nie widziałam! :)
Ale wybaczam Ci....zabiegana ślubnie jesteś ,więc przebaczam :D
Ale jak już będziesz "kurą domową" to mam nadzieję ,że będziesz miała więcej czasu i zaglądała częściej ;) :D
Chyba rzeczywiście...nie doceniam mojej sytuacji z teściową ;) :p
-
No to chociaż dobrze,że brat i świadek w jednym się interesuje ;D
I może lepiej,że teściowa Ci się nie wtrąca? Wymyślała by Ci jakieś rzeczy , których byś nie chciała i byś tylko zdenerwowana chodziła :P
A na 18 ja tam myślę, że 150 zeta wystarczy, chyba, że w waszych rejonach się daje więcej ;)
-
Monia - dziewczyny mają rację. Im szybciej rozdacie -tym kolejną rzecz będziecie mieć z głowy. A wiadomo, że troche czasu Wam na tym zejdzie, bo u każdego wypić herbatkę/kawkę pogadać- sama się przekonasz.
Ciesz się, że teściowa milczy ;D i rób wszystko po swojemu !
-
bez przesady według mnie 100zł spokojnie wystarczy szczególnie ze kieszeniami Wam pieniązki nie wypływają (nie zrozumi mnie źle:*:)
ciężko z rodziną znaleźć 'złoty środek' w zaangażowaniu w ślub- wiem po sobie ::)
-
A co do tej 18stki to wszystko zależy.
My byliśmy w lutym. Daliśmy 200 zł.
Impreza dwu dniowa - prawie jak wesele, jedzenia tyle, wódki, dj, sala,gości pełno. Szok
Z tego co widziałam to ludzie dawali nawet po 1.000 zł, ale to nie wszystko jakaś droga biżuteria i tego typu rzeczy.
Reasumując na imprezy wydała 5 tyś,a podobno 3 tyś uzbierała - bezkomentarza.
To ja się już boje jej wesela ::)
-
S_erduszko... :o o matko! :)
Dziwnie bym się czuła na takiej 18nastce Ci powiem! :D
Ja jednak wolę takie w domku :)
A co do tej 18nastki....to ona nie będzie jakaś wielce wystawna.
Zwykłe spotkanie rodzinne ,byleby coś było.
Nawet nie dostaliśmy jakiegoś konkretnego zaproszenia (słownego czy pisemnego) kiedy co i jak :-\
Więc jakieś to wszystko dziwne :-\
Szczerze mówiąc...nawet nie chce mi się tam iść i widzę ,że PM też nie ma chęci.
Ale to jest jego siostra ,więc wypadałoby się wstawić :-\
wMychSnach ....nie obrażam się...wiesz...ja mam jakieś takie...hm...krytyczne zdanie na temat jego rodzinki.
Czasem mam tak niewyparzony jęzor ,że zapominam ,że przecież to jego rodzina jest :p
Ale PM wie ,że ja jestem szczera i walę prosto z mostu :)
Przyzwyczaił się już do tego ;) :p
-
W pierwszy dzień - na imprezie młodzieżowej, było super. Tańce połamańce. Fajna imprezka.
Tylko na drugi dzień - rodzinna, fakt było sztywno, mało kogo tam znałam, ale sie nie przejmowałam - pojadłam dobrych rzeczy, pobawiłam się z mężem i zleciało :).
Tylko wkurza mnie takie coś jak dziecku się wyprawia taką 18stkę, to co będzie dalej ? ::)
Chociaż nic mnie już nie zdziwi jak już komunie wyprawiają jak miniwesela to chyba tak już będzie.
-
Kasiu...dokładnie tak!
Potem wyrastają takie rozpieszczone osoby ,które za dużo w d.u.p.i.e mają :-\
No jestem ciekawa jakie będą mieli wesele ::)
-
Monia,daj spokoj! W sensie z patrzeniem się na teściowa :P
Uważam podobnie jak dziewczyny-że czerwiec to nie jest za wcześnie.Powiedziałabym,że w sam raz.
Tym bardziej,że potwierdzenie macie do 1.08.
Im wcześniej dacie tym wcześniej(może) dostaniecie potwierdzenia.W razie,gdyby dużo osób wam odmówiło to będziecie mieli sporo czasu aby dopraszać(o ile oczywiście macie taką chęć ) :)
Co do 18stki.Wszystko zalezy od waszej sytuacji finansowej.
Mojego PMa siostra miala 18stkę w styczniu i daliśmy jej tylko 100zł-mieliśmy poprostu gorszy okres i nie mogliśmy wyskubać więcej :) :-*
-
Jak nie dostaliście nawet zaproszenia to ja nie wiem czy tam bym poszła :P
Tylko tak jak mówisz to rodzina więc wypadałoby się pokazać ;) a zawsze możecie wpaść na chwilę i powiedzieć, że macie jakieś inne załatwienia ;)
-
Pati... tak jak mówisz...MOŻE dostaniemy zaproszenie :p
Sama wiesz jak jest ... ;)
No my mamy cały czas taki gorszy okres :p
Dopóki ja nie dostanę pracy ten okres się nie skończy.
Starcza nam od wypłaty do wypłaty...a o jakiś niespodziewanych wydatkach nie ma mowy ::)
Zaraz napiszę do szwagierki esa co by chciała na prezent.
Lepsze to niż kupować coś nieprzydatnego.
A może prezent wyjdzie taniej niż kasa... ;) :p
Aniołku... tak raczej nie wypali jak Ty piszesz ,bo to są święta i wiadomo...jeden dzień dla każdej rodziny :p
Zastanawiali się ,w które święto zrobić i chcieli bardziej w drugie.
Ale im wtedy z góry powiedziałam ,że mnie NA PEWNO nie będzie bo mamy u mnie mszę za dziadka i rodzinkę z Grudziądza.
Więc ja na pewno bym do nich nie przyjechała.
No więc wtedy postanowili ,że to będzie pierwsze święto.
Ale nic więcej konkretnego nie powiedzieli.
W ogóle...to jest jakaś głupota robić 18nastkę w święta ( tym bardziej ,że to tak nie przypada) ,ale tego już nie będę komentować ... ::)
-
Pati... tak jak mówisz...MOŻE dostaniemy zaproszenie :p POTWIERDZENIE! :P :glupek:
-
To ta dziewczyna nie ma w Wielkanoc urodzin , tylko tak sobie wymyśliła,że wtedy chce imprezę? :drapanie:
Jakoś też mi się dziwnie wydało,że tak w święta urodziny, ale się nie odzywałam, bo myślałam,że wtedy wypada ta 18, w końcu każdego dnia ktoś na świat przychodzi ;D
Ale jak to nawet nie wypada jej dzień urodzin to dziwnie jakoś :P
I ja wiem,że święta to dla rodziny i się jeździ i odwiedza, ale zawsze możesz powiedzieć, że jesteś zmęczona, a na drugi dzień jedziesz i chcesz być wyspana :brewki: :P
-
A no nie wypada w Święta.
Urodziny miały być wyprawiane 9 kwietnia,ale w związku z tym ,że 5 kwietnia był pogrzeb ich dziadka to zostało przesunięte.
I właśnie to nie jest jej wymysł tylko teściowej.
Oczywiście powiedziałam co ja o tym myślę ,ale oni dalej uważają to za świetny pomysł!
A z tym zmęczeniem i jazdą na drugi dzień...to też by nie uwierzyli ,bo my do nich mamy zaledwie 11 kilometrów! ;D :D
-
Teściowa tak wymyśla? brak słów :mdleje:
No i teraz to rzeczywiście nie masz już żadnej wymówki, musisz tam być i się bawić ;D Może nie będzie tak źle :P
-
Aaaa...ja już się w sumie przyzwyczaiłam ,że oni inaczej myślą niż ja ;)
A może ja inaczej niż oni.... :p
W każdym bądź razie ...trudno znaleźć podobne zdanie ;) :p
Bawić się na pewno będę dobrze, bo zawsze jest kupa śmiechu u nich,
ale jakoś mnie nie kręcą takie imprezki w święta.
Ja jednak czas świąt uważam za spokojny czas w gronie rodziny ,
a 18astkę można by było zrobić w następny weekend bądź w długi weekend.
Nawet reszta gości nie wie jeszcze ,że w niedzielę ma być 18nastka! :o :mdleje:
Nie wiem jak oni chcą to zrobić.
Chyba ,że specjalnie to robią żeby mieć jak najmniejsze koszta.
Bo wiadomo ...na święta każdy ma już swoje plany,a jak oni wyskoczą z tym zaproszeniem na ostatnią chwilę ::)
Mi chyba już weszła w krew ta organizacja i myślenie nad wszystkim ;) :p
-
Monia, no wiesz dla niektórych święta są dla rodziny, ale ja znam takie osoby dla których święta to nic szczególnego, ot kolejne wolne dni ;)
Tyle, że jak goście nie wiedzą nawet,że ta osiemnastka ma być w niedzielę to chyba na tej imprezie garstka ludzi będzie, no ale jak tak chcą :P
Najważniejsze , że wiesz ,że będzie dużo śmiechu więc nie będzie tak źle ;D
-
A, niech robią co chcą ;)
-
niezły szkodnik z tej teściowej ::)
-
Kuuuurcze...miałam dziś ślubny sen.... :mdleje:
Jeszcze jak spałam ...to go pamiętałam.
Pomyślałam sobie jeszcze ,że Wam napiszę i będzie się z czego pośmiać ;D :D
Ale tylko się obudziłam i sen uleciał.
Co mnie wcale nie dziwi ,bo ja tak zwykle mam,że albo nic mi się nie śni,albo się śni ,
ale zaraz po obudzeniu go zapomnę :mdleje:
Baaardzo żałuję...próbuję sobie na siłę przypomnieć ,ale nic.
No pustka :glupek:
Ech... :(
Wiecie co...tak sobie dzisiaj usiadłam i pomyślałam,że już niedługo będę szła w białej sukni.
Będę w centrum uwagi,czego bardzo nie lubię :-\
I jak tak się rozmarzyłam co i jak....to załapał mnie stres :o
Chyba zaczyna mnie to przerażać ::)
W życiu nie pomyślałam ,że będę stała przed ołtarzem i to w dodatku w takim wieku....
Jakoś dziwnie mi się w tym odnaleźć ;)
A tak w ogóle...to obeszłam dzisiaj ze szwagierką caaaałe miasto,
co było dla mnie ogromną udręką bo nienawidzę zakupów >:(,
w poszukiwaniu dla niej bluzki.
Dziwicie się pewnie,co ? :p
Napisałam wczoraj do niej wprost i się zapytałam się czy czegoś jej brakuje czy coś konkretnego chce,bo musimy jej prezent kupić.
No to mi odparła ,że by chciała bluzkę na lato,więc się zaraz umówiłam z nią na dzisiaj ....
Zakupy z nią ...to chyba jakaś kara za grzechy! ::)
Obeszłyśmy wszystkie sklepy ,w których nic nie po przymierzałam.
Kręciła nosem...nawet nie wiedziałam czego szuka żeby móc jej doradzić.
W końcu zajechałyśmy do galerii,bo stwierdziła ,że tam ładna bluzkę widziała.
Oczywiście nie było już tej bluzki i znów zaczęło się kręcenie nosem.
Mi tam się wszystkie bluzki podobały...i normalnie bym wszystkie sklepy powykupywała ....gdyby coś mi pasowało :-\
Dojrzałam jedną fajną bluzkę i uważałam ,że też jej się spodoba.
Ale się myliłam.
Stwierdziła,że bluzka ta jest jak dla starej baby.
Za to ujrzała inną...przymierzyła...myślę sobie "JEST!Znalazła coś... Victoria! ;D :D "
No ale nie podobała mi się ta bluzka...jakoś zauważyłam ,że mamy inne gusta...
Na szczęście była też teściowa i jej też zbytnio się ona nie podobała...i namówiłyśmy ją do zmierzenia tej bluzki co mi się podobała.
Według niej "dla babci"...
Ale ubrała ją i wyglądała naprawdę świetnie :)
No i ona sama się przekonała,że jednak fajna ona jest :)
No....po marudziła jeszcze ,ale w końcu powiedziała ,że ją chce.
Fuuuu....męczący był ten dzień ... ::)
Nie wiem czy będę miała jeszcze chęci pisać tu do świąt...
W każdym bądź razie.... pragnę życzyć Wam spokojnych ,ciepłych , radosnych i rodzinnych Świąt Wielkiejnocy .
Żeby te nasze śluby była takie jakie każda z nas sobie wymarzyła :)
I jak najmniej stresu.... ;)
Smacznego JAJECZKA! ;D :D
I mokrego podkoszulka...yyy...chciałam pisać...DYNGUSA! ;D :D
-
Jeju Monia u Ciebie zaniedbac watek to jakas katastrofa!!! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
od wczoraj go nadrabiam :szczeka:
No wiec...
Koperty,super ,extra...jeju jaka z Ciebie zdolna kobitka!!!sliczne sa!
uwazam ze zaproszenia nie powinniscie rozdawac na 18siostry Pma tylko wlasnie w czerwcu :D :D
3mam kciuki za prace brata,zeby udalo sie wkrecic do tej firmy ;D ;D ;)
Noi zycze Wszystkiego co najlepsze,Wesolych,zdrowych i pogodnych swiat :-* :-* :-*
-
Mhm...fakt...Twój wątek i Serduszka wątek...to się nadrabia tygodniami ;)
Oj tam, sny. i tak to tylko sny i nic się nie spełni z tych złych ;)
Ja Ci powiem, że też bałam się być w centrum uwagi...a jednak było spoko, czułam się jak na totalnym haju i nic mnie nie obchodziło :p
Jejku...ja też nie lubie robić z kims jego zakupów :p
Bo zawsze tyle latania i mimo że ja bym już 100 rzeczy znalazła...to ten ktoś dalej kręci nosem i idzie do innego sklepu :p
-
Zakupy z kimś są dla mnie udręką, za to jak mam dla siebie coś kupić to mogę godzinami łazić ;D
Szkoda, że nie pamiętasz snu, bo bym się chętnie pośmiała :P
Jako, że mnie na forum nie będzie to pragnę Ci życzyć Zdrowych, Wesołych Świąt Wielkanocnych, dużo dobrego jedzenia , uśmiechu na buźce , co byś się na tej 18 wybawiła i oczywiście Mokrego Dyngusa ! ;D
-
Oj tam ,oj tam... :) ::)
To pewnie przez te moje mega posty... ? ::)
Nikomu się nie chce czytać takich długich not i wtedy się czyta na siłę kilka dni ;) :p
:hahaha:
Sama wiem ,że nie sprawdzają,bo nasze obrączki są idealne ,a nie drewniane ;D :D
Tak jak miało być według snu ;) :p
I są w idealnym stanie :D
Chciałam tylko Wam napisać żeby się pośmiać a tu ...trach!
Skleroza jak u starucha! ;D :D
Kasiu...ja
w ogóle nie lubię zakupów ... :mdleje:
Nie wiem po co ktoś w ogóle wymyślił taką czynność ::)
Chyba żeby uprzykrzyć mi życie ... :mdleje:
Ostatnio złapał mnie jakiś etap rozmyślania...i wczoraj w łóżeczku przed zaśnięciem rozmyślałam jak to będzie z tą sukienką.
Chciałabym tak pięknie wyglądać jak Wy wszystkie...ale to będzie nie możliwe ... :(
Normalnie ,aż się boję tych przymiarek... :mdleje:
Szukałam już jakiś bardotek do sukni ,ale nic nie było w moim rozmiarze... :mdleje:
Czy to naprawdę taki problem... :drapanie:
Fakt...jak przymierzam bluzki to najczęściej w cyckach nie wchodzę ,ale żeby to był aż taki problem :mdleje:
Na szczęście mam jeszcze czas i NA PEWNO coś znajdę ;D :D
Tak łatwo się nie poddam ;) :p
Chciałam sobie kupić fleki i wymienić ,ale nigdzie nie idzie dostać.
Do tych butów takie ciulowe wkładają ,że kilka wyjść i już po flekach :mdleje:
A u szewca termin jest na początek maja... :mdleje:
A ja potrzebuję na święta! :nerwus:
Cho.ler.ne buty! :nerwus:
Chciałam sobie mój brązowy łeb pofarbować żeby choć trochę wyglądać ładnie w te święta,ale nigdzie nie mogę dostać mojej farby :mdleje:
Na dodatek nie pamiętam jakiej ona była firmy ;D :D
Tylko nazwę koloru znam :)
Ale ja się nie poddam...jeszcze dziś znajdę.. ;) :p
No i co...miałam się nie odzywać do świąt ,a ja jak zwykle ie mogłam się powstrzymać! ;D :D
Wybaczcie! :)
7 MAJA MAM KLASOWE OGNISKO! Sa,sa,saaaaa... :) :skacza: :skacza: :skacza:
[/color]
-
(http://www.empikfoto.pl/albumy43/449326/1002060/previews/40132188_kartka_wlk09_new.jpg?1303544147)
ŻYCZY PATRYCJA :uscisk:
-
Wesołych Świąt i mokrego dyngusa życzy Żaneta
-
Hej Monia ;D
Leczysz kaca po wczorajszej imprezce? ;) I jak tam po świętach? ;D
-
Na sam początek chciałam podziękować za życzenia Świąteczne wszystkim razem i każdej z osobna :)
Paula :-*
Natalka :-*
Pati :-*
Żanetka :-*
Chciałam wczoraj już coś napisać,ale byłam taaaak zmęczona po tych Świętach. :mdleje:
Na dodatek coś się źle czułam i myślałam ,że choroba mnie rozłoży...
Ale dałam sobie dzisiaj czas i poleżałam dłużej w łóżeczku....o 11.30,więc się wyspałam jak nigdy! ;D :skacza:
Święta...no były bardzo intensywne.
Pierwszy dzień Świąt...i ta nieszczęsna 18nastka....
Nie ma za wiele co mówić,bo nie można było nazwać tego 18nastką...
Szwagierka denerwuje mnie coraz bardziej i coraz bardziej utwierdzam się w tym ,że dobrze ,że nie będzie u nas świadkiem.
Myśli ,że jak już ma 18naście lat to już wielka Pani jest.
Wszyscy powinni ją na rękach nosić ...
A 18nastkę wyglądała jakby z łaski zrobiła....wódki żałowała i w ogóle...
No nie wiem...może ja się czepiam albo jestem przewrażliwiona ,ale denerwuje mnie ta dziewczyna.
Jest tak nieprzyjemna ,że nawet się z nią gadać nie chce a co dopiero coś więcej :-\
Dobra! Dość o niej...bo od razu się nerwowa robię :nerwus:
Na szczęście się trochę pośmialiśmy :)
Wiadomo dzięki komu! ;D :D
Normalnie zrobiłam furorę.... jak zwykle u nich ;) :p
No i chyba do teściów już dotarło ,że nic się już nie zmieni i będziemy z D. małżeństwem i zaczęli się do tego przyzwyczajać ;) :p
Zaczęli mówić do mnie przyszłą synowa i w ogóle... ::)
Mała rzecz ,a cieszy! ;D :D
Drugie święto...u mnie.
Rano msza za mojego dziadka,potem śniadanko z rodzinką :)
Moja mama oczywiście nie odstąpiła od swojej tradycji i miała w zapasie jakieś jajeczko do polewania :p
Ale to tylko nas ,a moja mam była suchutka....przecież nie mogłam na to pozwolić! ;D :D
Jajeczka się od niej przechwycić nie dało ,więc wzięłam jakąś butelkę z mojego taty pokoju i zrobiłam własnoręczną broń! ;D :D
No to wtedy się zaczęło :) :D
Mój PM na mnie ze szklanką ...moja mama z jajeczkiem ;D :D
Zjedliśmy obiadek ,a potem zaczęło się jeszcze raz :)
Bo stwierdziłam ,że moja mama ma majtki suche :) :D
Już nie muszę chyba pisać ,że ja byłam caaaaała mokra ,a moja mam musiała się dwa razy przebierać ;) :p
:hahaha: :hahaha: :hahaha:
Ze spraw ślubnych...
Umówiliśmy się z PMa kuzynki chłopakiem ,że nam zrobi skrzynkę na butelki na polter.
Będzie miała wymiary 1,2m x 0,8m x1m (+/-).
Teraz tylko muszę pomyśleć co ma nam wypalić na tej skrzyneczce.
Na pewno nasza data i imiona.....ale myślę czy jakieś sentencji nie walnąć :)
Znalazłam piosenkę na pierwszy taniec! ;D :D
Zakochałam się w niej od drugiego słuchania ;) :p
Nie wiem czy wiedziałyście ,ale szukałam jakiejś z polskiej ,najlepiej z męskim wokalem żeby mógł zespół śpiewać na żywo
i jakiejś takiej wolnej żeby móc zatańczyć jakiegoś tańca przytulańca ,a nie wyuczonych kroków.
Nie chce mi się już uczyć :p
Znalazłam trochę inną niż miałam założoną ,ale jest śliczna i tekst ma świetny.
A poza tym...to wciąż jej słucham! ;D :D
Mamy już zaplanowany długi weekend ,więc znów sobie nie wypoczniemy ... :mdleje:
Kończę ,bo jak zwykle wyszedł mi post gigant ,a potem nikt nie chce tego czytać ;) :p
Trzymacjcie się dziewczynki cieplutko :-* :-* :-* :-*
-
Monia ja tam Twoje posty czytam na wdechu :), nie oddycham, więc kiedyś może mi braknąć tlenu ;).
Ciesze się, że święta udane i że wesoło było.
Szwagierką się nie przejmuj - nie każdego da się lubić.
W majówke to pewnie robicie grill za grillem ?
Ja mam zamiar wtedy odpocząć, ale na jakiegoś grilla też chce się załapać :P
-
W takim razie muszę zacząć je skracać ,bo nie chcę Cię mieć Kasiu na sumieniu! ;D :-*
Rzeczywiście...wszystkich się nie da lubić...i mnie też na pewno nie wszyscy lubią.
Ale to ma być moja rodzina i głupio tak się nie lubić.
Za to ze szwagrem z tym w moim wieku dogaduję się lepiej niż z moim PMem ;D :)
I bądź tu człowieku mądry... ::) :p
Właśnie nie....żadnego grilla w majowy weekend :D
Ale wypadałoby się o jeden zahaczyć ;) :p
Mamy trzy plany,które muszą być zrealizowane innego dnia.
1)spotkanie z majstrem PMa u nas.
2)spotkanie i omówienie szczegółów skrzynki z PMa kuzynki chłopakiem
3)przyjazd mojej kuzynki syna z narzeczoną i kilkudniowa libacja u nas :p
Idę zjeść w końcu śniadanko ,bo czuję ,że mnie głód zaczyna dawać się we znaki ;) :p
-
Widzisz - tak to jest, każdy jest inny i każdy ma inny charakter.
Ja też mam w rodzinie czarne owce, ale jak już się spotkamy to gada się o pogodzie i każdy stara się być miłym,a jak nie to poprostu nie rozmawia się z tą osobą tylko z innymi :).
Musisz ją tolerować, skoro to siostra Twojego przyszłego Męża. Nic nie poradzisz. Jak to czasem mówią -z rodziną to się tylko ładnie na zdjęciu wygląda. Haha. Coś w tym jest ;).
Co do długości postów to uwielbiam czytać co piszesz- więc pisz pisz, mną się nie przejmuj, najwyżej jakąś maskę tlenową sobie załatwie- haha.
No to smacznego śniadanka, pewnie jeszcze zostały resztki ze świąt :) !
-
Całe szczescie ze Ona nie jest Twoja świadkowa :) bo wtedy to bys miala ale niestety tolerowac ja powinnas skoro to sis Twojego PMa. Nielze daliście czadu z poniedzialkowym laniem, u mnie to bylo tylko troszeczke ale widze ze u was sie dzialo ;D a jaka to piosenka na pierwszy taniec?
-
Jak to czasem mówią -z rodziną to się tylko ładnie na zdjęciu wygląda.
Jeszcze wycięta :hahaha:
Owszem...resztek pełno...bo z każdego domu dali nam jakieś ciasta...pasztety...sałatki... ::)
A na jest tylko dwóch.
Właśnie zaczęłam sprzątać lodówkę.
Jak ja tego nienawidzę! :mdleje:
Najgorsza rzecz w domu,ale ktoś to musi zrobić ;) :p
Misia...owszem....na pewno ta zadufana panienka nie ruszyła by palcem na ślubie.
Tego mogę być pewna.
To ona chciałaby być w centrum uwagi ....
Za to się boję jeszcze o jedno....
O mojego brata ,który też ma być świadkiem.
Niby się dobrze dogadujemy i w ogóle...ale jak mu czasem coś odbije to wychodzimy na największych wrogów.
Tak też było wczoraj....boję się po prostu ,że w jednej chwili spieprzy mi mój ślub...
A on to potrafi... :mdleje:
A przecież MUSI być naszym świadkiem ,bo to jedyny mój brat i moi rodzice nie widzą innej opcji :(
Ech...człowiek może sobie wszystko przygotować a i tak jedna osoba może wszystko popsuć... :mdleje:
Piosenka...ciekawi Cię piosenka? :)
No to wstawiam linka,ale nie wiem jeszcze czyje wykonanie wybrać,ale chyba to jest najładniejsze :)
Najbardziej mi wpadło w ucho :)
KLIK! :) (http://www.youtube.com/watch?v=9bxc9hbwkkw)
-
No ja też musze porządek w lodówce zrobić, bo po tych światach to wszystko tam jest i nic :)
Co się już nie nadaje wyrzucic,a reszte pozjadac w pierwszej kolejnosci :) Nie trzeba gotowac, hura :)
Nawet dwa dania dzis beda :)
Piosenke posłucham w domku i dam znac :)
No i nikt Ci slubu/wesela nie popsuje. To jest Wasz dzien i bedzie najpiekniejszy ;D
-
Uwierz mi Kaśka ,że jak nas (mnie i mojego brata) jakiś piorun strzeli ,to potrafimy tak się kłócić... ::)
A mój brat jest stary i głupi i nie rozumie jak ważny jest to dla nas dzień.
I jestem pewna ,że zrobi jakąś popelinę ;) :p
Ja na szczęście zrobiłam już porządek w tej nieszczęsnej lodówce .
Teraz pozostało mi tylko zmywanie. :)
A obiadu dziś nie będzie ,bo mam lenia! ;D :D
A poza tym ziemniaków nie mam w domu ,a do sklepu mi się nie chce iść ;) :p
Zrobię tylko jakieś jajca sadzone żeby nie było ,że nic nie zrobiłam i tyle ;) :p
-
śliczna piosenka, nie znałam jej wcześniej,ale bardzo mi się spodobała od pierwszego posłuchania :)
-
Rozpłynełam sie sluchajac tej piosenki ;D boska jest :D
ups...brat moze cos takiego zrobic ??? kurde, nie dobrze a moze rozmowa z nim pomoze?!
-
Cieszę się dziewczynki ,że Wam się podoba ta piosenka! :D
Powiem Wam,że ja jestem strasznie krytyczna co do piosenek.
Zawsze coś mi w jakiejś nie pasuje...
To słowa,to melodia...to głos....i nie znalazłam żadnej takiej żebym się w niej zakochała.
Aż do soboty...znalazłam ją w sieci i nie mogę jej przestać słuchać :)
Już sobie wyobrażam jak się wtulę w mojego PMa ::) Ach ... :D ;D
No mój brat ostatnimi czasy zachowuje się jak jakiś furiat...
Jest dobrze...a za jakiś czas co w niego strzeli i leci jakimiś nieprzyjemnymi epitetami.
Martwi mnie to strasznie ...bo my chyba nigdy się tak szczerze nie polubimy.
Chyba ,że jak mój brat się jakoś ogarnie...zacznie zakładać własną rodzinę i wydorośleje.
Jak na razie to tylko współczuje jego potencjalnej żonie :-\
A my z bratem żyjemy na zasadzie....znoszenia się...raz lepiej,raz gorzej... ::)
-
z bratem tak to bywa ze raz wzloty raz updki;d
mój wkracza z grzeczną miną tylko jak czegos potrzebuje ::)
śliczna ta piosenka ale ja wolę: Celtic Woman - You Raise Me Up troszkę inna;p
-
Musze ją zaraz włączyć :)
Słuchałam różnych wykonań tej piosenki,bo jest ich setki w sieci,
ale to wykonanie jakoś najbardziej przypadło mi do gustu :)
-
Ciagle ja slucham :Serduszka: :Serduszka: cudowna jest ;D
nom, niestety tak to juz bywa z braciszkami, ja na szczescie ze swoim żyje dobrze, nawet bardzo dobrze ;)
-
Monia - jeśli mogę byc szczera to piosenka nie powala na kolana :P
Czytalas jej tłumaczenie? I nadal chcesz ją na pierwsza piosenkę?
Ja tylko wyraziłam swoje zdanie.
To ma byc Wasza piosenka, ktora bedziecie wspominac za 5,10,15,20 lat.
Co na nia PM? Słyszał ją? Czy wszystko mu jedno ?
-
Właśnie czytałam i dlatego mi się podoba :)
A PMowi puszczałam i też mu się podobała :)
Przede wszystkim nie jest taka oklepana jak te wszystkie polskie,które są na każdym weselu :)
Jedynie piosenka ,w której się tak zakochałam ;D :D
-
Pierwsze co chciałam napisać, to żebyś wrzuciła piosenkę, no ale już dziewczyny się dopominały i jest ;D Mi się podoba ;D
I wiesz jak to jest wszystkich polubić się nie da , choćbyś nie wiem jak się starała ;) Ja tak mam z dziewczyną mojego brata, naprawdę chciałam ją polubić i na początku nic do niej nie miałam,ale później takie akcje odstawiała ( i odstawia czasem dalej),że głowa mała :P
Ale i tak staram się być dla niej miła ;)
Z bratem -dopóki mieszkaliśmy w jednym domu to byśmy się pozabijali o pierdołę, teraz kiedy jest w domu raz na jakiś czas to da się dogadać ;D
Mówisz,że Twoja mama nie została sucha, a Pma to już oszczędziłaś? :P
I Twoje długie posty uwielbiam czytać, będę Cię o tym cały czas zapewniała ;D ;D ;D
-
Monia no to super,ze zdecydowałaś :)
TO MA BYC WASZA PIOSENKA I WAM MA SIĘ KOJARZYC Z WASZA MIŁOŚCIĄ. KROPKA:)
Ja tylko wyraziłam swoje zdanie, z reszta nie lubie piosenek takich boybandow ;)
-
Hehe...spoko Kaśka :) :przytul:
Przecież wiesz ,że najgorsza prawda jest lepsza od słodzenia i mówienia nie prawdy ;)
Przynajmniej człowiek może jeszcze raz się zastanowić i przemyśleć czy dobrze robi :)
I ja wiem ,że dobrze robię ;) :p
Boję się tylko ,że teraz tak często słucham i mi się usłucha i we wrześniu mi się już nie będzie podobać ;) :p
Co do tego "boybandu" jak Ty to napisałaś...w ogóle tak tego nie odczułam :)
Ale włączyłam propozycję wykonawcy wMychSnach ..i jest bardzo fajna.
Chyba utwierdzam się w tym ,że jednak damskie wokale bardziej przypadają mi do gustu :) :D
KLIK!!! (http://www.youtube.com/watch?v=Yfwlj0gba_k)
Natalka...PMa oczywiście ,że nie oszczędziłam :)
Ja z butelką on z jajkiem...chyb a nie muszę pisać kto wygrał ;) :p
No nam z bratem poprawiło się jak kilka lat temu zmarła moja babcia i dostaliśmy osobne pokoje.
Ale i tak nie było fajnie.
Ale jak się teraz przeprowadziliśmy to zupełnie zapomnieliśmy ,że siebie nie lubimy ;) :p
Czasem niestety tylko jakieś pioruny hulają nad jakimś domem i ten jegomość dostaje jakiejś furii ::)
-
Monia, nie nadążam za Twoim wątkiem :P
Jeśli chodzi o piosenkę, to jak tylko ją "czujesz", to nieważne czy innym się podoba :)
Pierwszy taniec jest WASZ !!! Innym nic do tego, choćbyście tańczyli nawet kujawiaka :D ;)
Widzę, że świeta spędzone intensywnie, ale taki urok świąt ;D
Zachowania 18 nie komentuje, nie lubię tępych małolat ;)
-
widzę, że mieliście mokrutkie święta:D
nadrabiając piękne koperty i pioseneczka też bardzo mi się podoba:)
-
No to wiadome, że z butelką nie miał szans ;D
Ale mogło chociaż być po równo i on też powinien mieć butelkę :P
A ja zostałam w poniedziałek oblana w łóżku i jeszcze potem musiałam wszystko sprzątać u Arka :obrazony: No,ale przynajmniej on też suchy nie był :P
-
Ha!
Bo to ja sobie wymyśliłam tą broń! ;D :D
On z moją mamą był przeciwko mnie i nie chcieli mnie dopuścić do jajka :p
Więc wszystkim tym ,którzy byli przeciwko mnie ...się oberwało ... ;)
A Ty Natalka już tak się za tym moim D. nie użalaj ,bo on nie był mi nic dłużny potem wkroczyła do jego rąk szklanka :p
Więc możesz sobie wyobrazić jak ja wyglądałam ;) :p
No i jeszcze ochlapał ścianę....ale się wtedy przestraszył .
Myślał ,że mu się oberwie od mojego taty czy mamy,a my się śmialiśmy :hahaha:
Jakby tak było u teściowej to od razu by nas z domu wyniosła :hahaha:
Jedna roku pamiętam małego-D. najmłodszego brata - ochlapałam wodą ze stufka.
O wiadomo....na ścianę też trafiło...no myślałam ,że nas tam wyniesie ;D :D
A w tym roku od razu teściowa nam zapowiedziała ,że nie chce widzieć w poniedziałek kałuż w domu.
I weź się z takimi baw... ::)
Justyś....bo mnie trzeba częściej odwiedzać...wtedy nie będzie się mieć zawrotów głowy od nadmiaru wiadomości ;) :p
A z tym kujawiakiem to dobre ;D :D
Ach...nic mi już nie mów o niej.
Mam tylko nadzieję ,że to taki pierwszy okres posiadania dowodu,bo dłużej tego nie zniesę ;) :p :P
Asiste....oj tak..mokre to one były :)
Dziwię ,że moja mama nie była wściekła ;)
Bo jakby to była u nas w mieszkaniu... ;) :p
Cieszę się ,że Ci się podobają koperty i pioseneczka :)
Mam tylko jedną wątpliwość co do tej piosenki... :drapanie:
Czy wypada do niej tańczyć tańca przytulańca czy raczej coś poważniejszego typu walc ? :drapanie: :p
-
No przecież ja się nie użalam nad D. tylko szukam sprawiedliwości ;D Ale widzę,że wszystko w normie :P
a co do tańca przy tej piosence to mi się wydaje, że przytulaniec może być aczkolwiek jak umiecie, albo chcecie się nauczyć walca to czemu nie? ;D
I teściowej od kałuż w domu raz w roku by się nic nie stało :P
-
u Ciebie nadrabiac watek :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Co do brata to wydaje mi sie ze w pewnym wieku oboje nabierzecie "rozumu" i okaze sie ze kompletnie nie mozecie zyc bez siebie ;)
mysle ze jeszcze jakies 5 lat :) :)
co do piosenki to wybacz ale jej nie odslucham dzis bo moje slonko spi a ja nie mam sluchawek,nie chce go obudzic ;)
Co do dyngusa to niestety z zaskoku zostalam oblana przez miska ale odplacilam mu tym samym ;D ;D ;D..lozko pozniej 3ba bylo suszyc :P :P
kiedys jak bylam mlodsza to zawsze spedzalam dyngusa z kuzynostwem,ale to ostro bylo bo wujek nas prysznicem oblewal :hahaha: :hahaha:
tak kuchnie potrafilismy zalac ze nie bylo osoby ktora by szlifa nie wywinela :hahaha: :hahaha:
co za wspomnienia..ehh to byly czasy :Zakochany:
-
Ee tam rodzina męża to nie rodzina, nawet Maz to nie rodzina :D podobno :D tego pierwszego sie trzymam kurczowo , inaczej bym zwariowala z tymi ludźmi:P
-
ohoh ale się działo :)
dajcie sobie spokój z walcem :)
Wy macie sie dobrze bawić i nie stresować krokami...
buziaczki poświąteczne :) :)
-
Monia, pochwal się co to za piosenka ;D
-
odpowiadając na pytanie: pewnie, że wypada tańca przytulańca:)
-
Zgadzam się z Aiste :)
Monia a czy Ty czasem nie wymagasz za dużo od tej swojej bratowej.. ona ma dopiero 18 lat....
-
U Ciebie jak się ma zaległości, to już lepiej na egzaminy się uczyć, bo mnie literek :p
Bratem się nie martw...ułoży się wszystko... Z bratową też wrzuć na luz ;)
Jaki dyngus! Jejku :p My w tym roku grzeczni byliśmy ;)
A co do piosenki - ja nie znam takiej, do której przytulaniec byłby zły :p
-
A co to za zaniedbywanie wątku? :P
Pojawiaj się i pisz jakie plany na weekend majowy ;D
-
Aaaa...bo jakoś się nic u mnie nie dzieje...
Więc dałam Wam trochę odsapnąć ode mnie i mojej obecności :)
Natalka...ja chcę ,ale nie umiem...ale jestem samouk i na pewno bym się nauczyła ;D :D
Gorzej z moim PMem ...,który nie ma za grosz wyczucia taktu :p
Paula....no to masz wspomnienia ;D :D
Maggi...a to dobre! ;D :D Muszę to sobie wbić do głowy! :glupek:
anullali... Asiste... :-* :-*
Marcelka... szwagierki ? ;D
Może tak...może rzeczywiście to ja jestem tak krytyczna....
Ale ja widzę jak ona się zmienia ....wcześniej była zupełnie inna...
Nie nosiła tak wysoko głowy jak teraz....a co się takiego zmieniło?
Bo dowód ma....bo jest "dorosła"...bo może już sama kupować alkohol i fajki... ? :drapanie:
Kasiu...no ładnie....to egzamin jest ciekawszy ode mnie ;) ? :p
A co u mnie?
Grałam sobie wczoraj na "Ku.rniku" z jednym gościem.
I jakoś rozwinęła nam się rozmowa o pracy i w ogóle...
Tak jakoś zszedł nam temat na związki...
I ten gościu mi pisze ,że "też jest w pewnym stopniu z kimś związany"
Zabrzmiało tajemniczo ,prawda ? :)
Jeszcze się go dla jaj podpytywałam czy ma już GPS w postaci obrączek :D
On do mnie jeszcze z tekstem "żebym nie myślała ,że mnie podrywa,bo on nie może... "
Nie wytrzymałam i się podpytałam o co kaman...
A on mi na to ,że "jest związany z Bogiem...jest KSIĘDZEM"
No padłam przed tym kompem normalnie ! :D
Co to jakieś prześladowanie ,znak,fatum...
Normalnie do teraz jestem w szoku....
Powiecie ,że nawiedzona jestem ,ale bardzo fajnie mi się z nim gadało-pisało :)
Uprzedziłam już go ,że jak jeszcze go złapię to o wszystko go wypytam .
W związku z moją sytuacją mam wiele pytań :)
Fajnie by było się dowiedzieć co ONI-jako KSIĘŻA o tym myślą,nie jako parafia ,bo każda ma inne spojrzenie ;)
Wiadomo....ze swoim Księdzem tak w "cztery oczy" szczerze nie pogadasz ;)
No to taki news ;) :p
Jeśli chodzi o majowy weekend...planów jest mnóóóóstwo! :)
Na sobotę mamy zaproszenie na grilla do D. kumpla-sąsiada.
Ale jakoś PM nie chce iść....
A ja bym chciała! ;D :D
No i nie wiem co z tą sobotą...ale jak znam siebie...to pewno postawię na swoim... ;) :p
Niedziela już jest całkowicie zaplanowana...
Przyjeżdża D. sąsiad-majster z żoną ,mamą i D. kolega.
Menu już przemyślane :)
Będzie fasolka po bretońsku, pałki z kurczaka ,moja ulubiona sałatka wiosenna i na kawę ciasto 3bit :)
Myślę ,że to wystarczy ;)
Do południa mieliśmy jechać na zlot motocyklowy i otwarcie sezonu...
Ale w związku z tą beatyfikacją wszystko stoi pod jednym wielkim znakiem zapytania ???
I teraz do dziewczyn z Bydgoszczy....może Wy się bardziej orientujecie,może gdzieś słyszałyście czy został przełożony ten zlot,
ze względu na tą beatyfikację ,czy może tradycyjnie pozostał 1 maja?
Bo wiemy ,że w Pelplinie jest zlot...ale aż tak daleko to my jednak nie odważymy się pojechać :) ;) :p
W poniedziałek miał przyjechać mojej kuzynki syn- o rok starszy ode mnie :p
Ale nie dał potwierdzenia ,więc uznaję sprawę za nieaktualną .
Tak więc poniedziałek jest wolny :)
A nie....teraz mi się przypomniało,że mieliśmy jechać do D. kuzynki chłopaka omówić skrzynkę na tłuczenie butelek.
D. będzie omawiał... :pijaki: a ja będę ,jak zwykle, kierowcą ;) :p :auto: :kierowca:
Wtorek jest jedną wielką niewiadomą ,gdyż nie wiadomo czy PM nie będzie musiał iść do pracy.
Ten jego ,pożal się Boże szef, coś wymyśla ...
Na pewno w jakiś dzień obskoczymy PMa rodziców i moich .
U PMa będę się bawić w chowanego albo pójdziemy sobie na Orlik pograć w piłkę ;) :p
A u moich rodziców ,jak zwykle porżniemy w karty ;D :D
No to by było na tyle z mojego jakże ciekawego życia! ;D :D
Ze spraw ślubnych...niciewo...
Mam nadzieję ,że chwilowy zastój.
Za miesiąc się zacznie....protokół, USC i poradnia małżeńska...
Za dwa miesiące....zaczną się przymiarki... ::)
A pod koniec maja trzeba się wybrać do D. parafii po akt chrztu z adnotacją o bierzmowaniu.
Także jeszcze miesiąc zastoju i ruszamy pełną parą ;) :p
-
Monia u Ciebie nic kompletnie się nie dzieje, ale post na pół strony :P
Z tym księżulkiem niezłe jaja :D.
No i majówka się fajnie zapowiada :). 3mam kciuki aby PM miał wolne jednak we wtorek.
Bawcie się dobrze zatem :-*
-
Znow post gigant :mdleje:
No nie z tym flirtem przez czata na kurniku to przesada :hahaha:
nie ladnie tak ksiedza podrywac ??? ;)
No to weekend majowkowy zapowiada sie super ;D ;D
3mam kciuki zeby PM nie szedl do pracy :-*
-
A tu jak zwykle post gigant :D ;)
Mam nadzieję, że relacja ślubna też będzie gigantycznych rozmiarów ;D ;D ;D
Co do księdza - niezły numer haha :P
-
Księdza podrywać to tylko Monia potrafi ;D I jaki napięty plan weekendowy ;D
Ja odpoczynek zaczynam od dziś na imprezie urodzinowej koleżanki :pijaki: a jutro od dawna wyczekiwany grill u A. :skacza:
Jako, że uwielbiam czytać Twoje posty to relacji ze ślubu też domagam się takiej obszernej ;D ;D ;D
-
Booooże...dziewczyny...nie straszcie mnie :mdleje:
Wy mi tu o relacji jak ja jeszcze tyyyyyle czasu do ślubu mam :)
Przyznam się ,że ja przez chwilę zdążyłam o nim zapomnieć... ;)
Ale ten dzisiejszy ślub pary książęcej dał mi dziś znów do myślenia ;D :) :p
Z księdzem to tylko ja potrafię świrować ;D :D
A byście musiały widzieć moją minę przed kompem ;) :p
Księdza to ja jeszcze nie podrywałam w moim krótkim życiu ;) :p
PM ma jednak wtorek wolny...
A ja cały czas drążę D. dziurę w brzuchu o tego jutrzejszego grilla :)
Trzymajcie kciuki żeby się udało ;) :ok:
-
buhahaha :hahaha: :hahaha: dobre ;D nie sadzilam ze z Ciebie taka artystka :D ale sie usmialam,oo jaaa...nie mogee :)dialog z ksiedzem,przedni ;D ;D
Rzeczywiscie Kochana nic sie u Ciebie nie dzieje ale post gigantyczny :hahahaha: :brewki:
-
Znając Ciebie to przekonałaś D. by ten grill był ;D więc dziś razem będziemy grillować :skacza:
-
:mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
przyznam szczerze,że Twoje posty czytam tak do połowy-wtedy jeszcze wiem o co kaman,ale później to już nie czaję bazy :p
Też bym sobie na grila pojszła,ale nie ma mnie kto zaprosić :'(
-
zazdroszcze Wam grilla:( mój w pracy albo zimno albo deszcz łeeee Monia zapros..
a z księdzem...to tylko Ty tak potrafisz..;p;p hehe
miłej majówki;*
-
i co dobra kielbaska byla? ;D
-
I jak tam po grillowaniu? ;D
-
Monia leczy kaca ;d
-
Albo tak się dobrze schowała podczas zabawy w chowanego, że do teraz nikt jej nie znalazł ;D
-
Kobieto zmiłuj się i pisz krótsze posty heheh :)
-
Albo tak się dobrze schowała podczas zabawy w chowanego, że do teraz nikt jej nie znalazł ;D
hehe dobre :skacza: :skacza:
-
Monia żyje :D
Kaca brak....
A kiełbacha była pyszna! :)
Resztę jutro ,bo miałam dzisiaj gości na noc-trzech szwagrów ;)
Wedle życzenia niektórych dziewczyn....KRÓTKI post ;D :D
Korzystajcie z mej dobroci ;) :p
Trzymajcie się dziewczynki :-*
-
Krótki post to ja powiem krótko miłego dnia :-* ;D
-
Zapomniałam jeszcze napisać, że dziś zostały 4 miesiące do ślubu :skacza:
-
Rzeczywiście! :D
Dzisiaj jest 4 miesiące do naszego DNIA! ;D
Co ja bym bez Ciebie Natalko zrobiła :)
:skacza:
Jestem tak mało rozmowna ,bo trzeci dzień picia dziś był :)
Ale obiecuję ,że jak jutro się PORZĄDNIE wyśpię to znów Was zabiję postem gigantem :)
Tym czasem....napawajcie się krótkim postem i miłych snów ,Kochane! :-* :-* :-* :-*
-
coś mi tu alkoholizmem zajeżdża :skacza: :skacza: :skacza: :los:
dobranoc :) *
-
Trzy dni picia? ;D Monia uważaj,żebyś do AA nie musiała wstąpić? :brewki: :brewki: ;D
-
Ach tam zaraz alkoholizm :)
W sumie...to 4 dni picia były ;) :p
Bo nie policzyłam sobotniego grilla ;)
Mam Wam tyle do napisania...ale boję się ,że znów będzie post gigant.
Właściwie...to czuję ,że tak będzie ;) :p
Tak więc...jak któraś się boi moich postów...
to niech już lepiej na tym etapie skończy czytać żeby się nie zniechęcić w trakcie ;) :p
No więc majówkowe plany spełnione w 80% :-\
Sobotni grill...zaliczony :D
Mówiłam ,że postawię na swoim i i tak się wybierzemy a tego grilla ;) :p
Objadłam się i opiłam,co było widać po moim brzuchu ;) :p
Niedziela....jazda motorkiem niestety nie wypaliła.
Pogoda była taka ,że tylko byśmy się choroby narobili.
Co innego jak byśmy specjalne stroje mieli....no ale na nie nas nie stać :-\
Potem mieliśmy gości i było bardo fajnie! :)
Poniedziałek....ooo....to był dzień.
Ja spędziłam cały dzień u teściów a D. był w pracy u sąsiada :)
W ciągu dnia ...małemu szwagrowi zachciało się jechać do nas na wakacje :p
Taaa...PM oczywiście ,że mogą ....a mi się to nie uśmiechało.
Wzięłam jeszcze jednego i drugiego szwagra i znów pełne mieszkanie gości. ;) :p
Sama nie wytrzymałabym z tym małym gzubem ;) :p
Ale było śmiesznie :)
No...ale wczorajszy dzień był najlepszy :D
Pojechaliśmy do D. kuzynki i potem do jej chłopaka umówić tą skrzynkę na polter.
PM z nim i z kuzynką omawiali :pijaki: ,a ja ...jako ,że byłam kierowcą.. :kierowca: siedziałam ;)
W trakcie zabrakło im flaszki i zachciało się jeść ...więc dawaj do Chełmna po zaopatrzenie.
Zachciało nam się kebabów ,więc pojechaliśmy do baru w Chełmnie,ale straszny ruch był i trzeba było czekać.
A nam już kiszki marsza grały ;) :p
Stwierdziliśmy ,że jedziemy do nas na parapetówkę.
Jako ,że jeszcze u nas nie byli....0,7l Finlandii chłodziła się już od niedzieli,więc asortyment był ;)
No to stwierdziliśmy ,że zadzwonimy po D. kuzyna żeby też jechał swoim samochodem,
to my przynajmniej nie będziemy musieli odwozić D. kuzynki z chłopakiem tylko się z nimi zabiorą.
A ja tym samym będę mogła pić :D
W między czasie zadzwoniłam do mojej pizzeri ,w której kiedyś pracowałam żeby już robili nam pizzę ,bo my głodni jesteśmy . :D
Tak więc jak przyjechaliśmy to mieliśmy już gotową ciepła pizzę :)
Potem pojechaliśmy do nas i kontynuowaliśmy naszą libację ;D :D
Strasznie podobały jej się moje pudełeczka na podziękowania :)
Znaczy...ona nie wiedziała do czego one służą , ja jej też nie zdradziłam ,bo nie chciałam psuć niespodzianki :)
Ale jej się ogólnie podobały i chciała mi je gwizdnąć :) ;)
Ale jej nie pozwoliłam :)
Przyznała ,że była w szoku ,że ja to wszystko sama robię.
I nie chciała uwierzyć ,że to ja robię i to jeszcze z papieru ,więc musiałam jej udowodnić na miejscu ,że nie ściemniam . ;) :D
Pokazałam im jeszcze zawieszki,buciki...obrączki :)
Ale zaproszeń i kopert nie pokazałam ,chociaż bardzo chciałam.
Ale nie chciałam uprzedzać ich reakcji jak będziemy je rozdawać :)
No to tyle z majówkowego weekendu. :)
Jak widzicie...był baaaardzo aktywny i spontaniczny :D
Dzisiaj byłam umówiona z babką z Avonu ,bo dzwoniła do mnie jakiś czas temu z pytaniem czy nie chciałabym być znów konsultantką .
Miała przyjechać o 13nastej ,ale dzwoniła ,że samochód jej coś nawalił i będzie później.
Wstępnie umówiłyśmy się na 17stą .
Zobaczę co wyjdzie z tego spotkania....
21 maja jedziemy do Myślęcinka na tuningowane samochody ciężarowe! ;D :D
Ale jestem happy :) :skacza:
Ale i tak od zawsze mi się marzy jechać na TRUCKERY do Opola.
Tam to dopiero ich jest...z całego świata.... ::) :)
W sobotę mam klasowego ognisko! ;D :skacza:
I znów libacja! ;D :D :skacza:
Z księdzem sobie piszemy i jest bardzo fajnie :D
PM się ze mnie śmieje... :hahaha:
Ale mi tam do śmiechu nie jest ;) :p
A tak w ogóle...to dziś mam imieniny! ;D :D
I nic nie wspomniałam mojemu PMowi o nich.
To będzie taki teścik czy pamięta o moich świętach :)
Jak znam życie ...to nie pamięta....więc już teraz mogę szykować przemowę kazania ;) :p
:hahaha:
Przepraszam Was dziewczyny ,że tak Wam smęcę...
Ale jak nie chcecie to nie czytajcie tych moich nudnych wypocin ;) :p
Idę zjeść śniadanko.... :)
A Wy trzymajcie się cieplutko :-* :-* :-* :-*
-
Z okazji imienin wszystkiego najlepszego :bukiet:
I skoro są imieniny to można znowu popić :brewki: :brewki: :brewki:
Weekend rzeczywiście aktywny i takie spontany są najlepsze ;D
Chciałabym widzieć minę D. jak na niego krzyczysz,że zapomniał o imieninach :P A może Cię zaskoczy i wcale nie zapomni? :drapanie: ;D
A posty giganty w Twoim wykonaniu uwielbiam ;D ;D
-
a no misję faktycznie nam dalas z postem, ale dalalm radę ;D
fajne wlasnie takie spontany, wesolo mielsicie ;D
a ja tam imienin nie obchodzę ;)
i tez nie oczekuję od PM, bo wiem ze on zna tylko moją datę urodzin i swojej babci, bo tez sie urodzila 3 stycznia. ;D
a tak to wszelkie dni matki, ojca, urodziny siostr, mamy to zero w glowie. ;D
a z twoim jak jest? ;D
aha moj jeszcze wie kiedy sie zareczylismy i od kiedy jestesmy razem no i kiedy slub bierze ::) ;D
-
a ja jednak lubie te giganty;p
prynajmniej konkretnie wiem co się działo;*
spoźnione ale szczere wszystkiego najlepszego kobitko:* :bukiet: :bukiet: :i_love_you: :Fotograf: :Fotograf: :Fotograf: :piwo_2:
-
giganty są the best :]
to wszystkiego dobrego imieninowego :)
ja też robię takie testy heheh
ciekawa jestem czy pamiętał :)
-
OCZYWIŚCIE ,że nie pamiętał!
Wcale mnie to nie dziwi... :mdleje:
Ale zostałam mile zaskoczona przez moją mamę i chrzestną :)
Jako ,że nie chciałam nic przygotowywać i w ogóle,to nikogo nie zapraszałam.
Myślałam ,że moja mama i ciocia zadzwonią tylko złożą życzenia przez telefon i tyle.
A ja tu wracam do domu z zakupów ...a tu domofon.
Moja mama :)
Dostałam eustomę w doniczce-identyczną jaką chcę mieć w bukiecie :) (nawet nie wiedziałam ,że jest w doniczce :) )
0,5l wódeczki i ciast ;) :p
A od cioci też jakiegoś kwiatka...nawet nie wiem jak on się nazywa :p ,słonika na szczęście i stówkę :skacza:
W końcu jakaś swoja kasa ,którą bez skrupułów mogę wydać! :D :skacza:
Potem przyszła babka z Avon...no i znów jestem KONSULTANTKĄ! :D
W trakcie wrócił Misiek z pracy....no i cały mój pomysł ze sprawdzeniem go szlag trafił.
Ale mój PM myślał ,że my wszystkie spotkałyśmy się dla tego Avonu....nawet nie wpadł na myśl ,że to może mieć jakiś związek ze mną :p
Wcześniej uprzedziłam moją mamę ,ze go sprawdzam i teraz mój sprawdzian się nie powiedzie...
Ale się powiódł....bo jego mina jak się dowiedział ,że to są moje imieniny ,a nie jakiś zlot czarownic...BEZCENNA! :D
Przez to wszystko nie zdążyłam ułożyć kazania ,ale udawałam obrażoną.
Misiek próbował mi później złożyć życzenia...i byłoby wszystko dobrze....gdyby nie jechał wyuczoną wiązanką życzeń! >:(
Taką wiązankę może składać swoim ciotkom czy wujkom,ale nie mi!!! :nerwus:
Obrażona poszłam spać o 3 nad ranem :p :hahaha:
Liczę na dzisiejszą poprawę....ale mogę czasem się nie doczekać :p
Natalko.... Dziękuję!! :-* :-* :-*
Żanetko....no mój PM pamięta o Dniu Kobiet ,Walentynkach i innych cudach nie widach :p
Imienin w jego rodzinie się nie obchodzi,ale w naszej za to tak!
Jesteśmy ze sobą już tyle lat, więc włączając się do naszej rodziny musi i to zrozumieć.
Może swoich nie obchodzić,ale jeżeli ktoś obchodzi ...to wypada to zrozumieć i chociaż złożyć życzenia .
Nie oczekuję jakiś wielkich prezentów.
Jakąś jedną różyczkę ,życzenia -od serca! i zwykła pamięć,ale widać dla mężczyzn to za dużo.
I żeby nie było ,że to jest mój tegoroczny wymysł...od kiedy jesteśmy razem...o imieninach pamiętał!
Zawsze dostałam jakiegoś kwiatka.... :(
wMychSnach...cieszę się ,że lubisz moje posty giganty :D
Jako jedna z niewielu ;) :D
Dziękuję za życzenia!! :-* :-* :-*
anullali..mój tata całe życie mojej mamie mówi,że "baby to są jednak ch*je. " :p
Nigdy nie wiadomo kiedy Ci zrobią jakiś sprawdzian ;) :p
Teraz będzie to powtarzał D. :p :P
Dziękuję za życzenia!!! :-* :-* :-*
-
to u ciebie jest tak jak u mnie i PM.
u niego obchodza imieniny a u mnie nie.
tzn.mowie o rodzenstwie naszym, czyli bliska rodzina.
u mnie w sumie tylko mamie skladamy zyczenia.
ale wcale nie bede sie podporzadkowywac jego rodzince i skladac im zyczen. ::) ;D
a no, "baby to ch*je" ;D ;D ;D ;D
-
Ja też lubię długie posty ;)
U mnie niezbyt się obchodzi imieniny, tzn. ja dostaję życzenia od rodziców, ale nie wiąże się to z jakąś imprezą. Mój tata zawsze jest zdziwiony jak mówimy, że dziś dzień jego imienin ;D
Ale od PMa wymagam pamięci o moich imieninach, z tym że ma o tyle łatwiej, że moje imieniny są w Dzień Kobiet, a zatem jak dostanę kwiatka to pytam z jakiej to okazji i jak powie, że z okazji Dnia Kobiet, to wtedy dopiero następuje foch ;D
-
Co region to obyczaj ;D Bo np. u mnie przeważnie jest tak,że po ślubie obchodzi się tylko imieniny, robi się mała imprezę, zaprasza gości ;DA urodziny odchodzą w zapomnienie ;) Mój A. mi mówi,że " ja nie wiem z czego tu się cieszyć jak się ma urodziny,tylko się człowiek starzeje" :bredzisz:
Masz rację Monia, że skoro wstępuję do waszej rodziny to obyczaje też powinien przejąć ;D
Fajnie,że mama i ciocia pamiętały ;D ;D
I jako konsultantka -zawsze jakiś grosz wpadnie do wydawania :los:
-
Monia, Monia ja też uwielbiam Twoje długie posty, u Ciebie ciągle się coś dzieje. Tak się zastanawiam i Ty na pracę poprostu czasu nie masz :).
Wszystkiego najlepszego z okazji imienin :-*. U mnie też obchodzi się tylko urodziny.
Po za tym gratulację zostania konsultantką, mam nadzieje, że lepiej Ci będzie szło niż mi, bo ja ciągle musiałam dokładać do tego interesu >:( tyle, że pełno kosmetyków w domu miałam ;D.
Majówka udana -no to super :)
Weekend też już zaplanowany, no nie ma czasu na nude :P
-
Haha...no nie spodziewałam się ,że będzie tyle zwolenniczek moich długich postów! ;D :D
Cieszę się... :)
I podziwiam Waszą wytrwałość w czytaniu tych moich wypocin ;) :p
Żanetka...a ja uważam ,że bez względu na to czy on świętuje czy nie...powinien się starać.
Dla mnie nie jest argumentem to ,że u nich się nie obchodziło...
My obchodzimy...i niech się z ty pogodzi :)
Wystarczy pamięć...i miły gest :)
Beatka....a to jest dobre! ;D :D
I ile razy był foch,co? ;) :D
Natalka....ja jakoś jestem przekonana bardziej do świętowania urodzin :)
Jakoś imieniny to jakieś dziwne święto...
Bo co tu świętować...imię nie wybrałam ja...tylko moi rodzice ;) :p
I bez względu na to czy się świętuje czy nie...myślę ,że pamięć o kimś ,nawet w takim dniu, jest miła.
Bez względu na to czy zostaje ona oprawiona jakimiś kwiatami i innymi prezentami czy nie.
Dla mnie ważniejsze są gesty...niż jakieś kupowane ,oklepane prezenty ;)
Kaśka....Haha...rzeczywiście :)
Za bardzo to ja nie mam czasu na pracę ;)
Apropo...wczoraj dzwoniłam do tego gościa o pracę.
Dalej do tego samego :)
No i mam jeszcze czekać ...
Mówił ,że o mnie pamięta i zadzwoni do mnie jak już będzie czas,ale ja mu powiedziałam ,
że nie wierzę mu na słowo i sama zadzwonię :D :los:
Także za dwa tygodnie ponawiam próbę po raz SETNY! :P
No i dziękuję Kasiu za życzenia :-* :-* :-*
Ja jestem konsultantka po raz TRZECI! :D
Także można powiedzieć ,że już weteranka ze mnie ;) :p
Co do weekendu....to jutro jeszcze mojego brata urodziny.... :pijaki:
Zaś pijany weekend mnie czeka! :pijaki:
Apropo ogniska....moja najlepsza kumpela mi wczoraj napisała ,że jednak jej nie będzie ...
Napisałam jej ,że skoro nie chce to nie...jej sprawa.Ja się starałam załatwić jej transport i w ogóle....
ruszyłam całą klasę żeby coś załatwić ,a ona mi piszę ,że jej nie będzie,bo nie!
Potem mi odpisała ,że jej CHŁOPAK nie chce żeby jechała! Nosz k$%^&!! :nerwus:
Co on jest...jej pan i władca do jasnej!!!! :nerwus:
No wkurzyłam się wczoraj na maksa! :nerwus:
W ogóle jakiś czas temu zgłosiłam się do promocji Acuvue ,gdzie dostawało się na jakiś czas zapas darmowych soczewek kontaktowych.
Byłam do tego sceptycznie nastawiona ,gdyż cały czas mi mówiono ,że ja soczewek nie mogę mieć.
Ale wynalazłam dwa rodzaje specjalnych soczewek właśnie na wadę wzroku z astygmatyzmem! :D
Więc pomyślałam...co mi szkodzi.
Zawsze marzyłam żeby mieć soczewki i chociaż na chwilę pożegnać się z moją drugą parą oczu ;) :p
Dostałam na maila kupon na te soczewki...i rzeczywiście dostanie się zapas soczewek,
ale najpierw trzeba iść do lekarza w punkcie optycznym współpracującym z nimi (na szczęście mam taki w mieście :) )
Umówić się na wizytę z lekarzem,zapłacić za tą wizytę i kupić jedo opakowanie soczewek.
I wtedy dostanę ten promocyjny zapas.
Niby to wszystko logiczne....ale nie mam na razie na to kasy :mdleje:
z 200zł trzeba na tą "przyjemność" liczyć,a nie chcę żerować na PMa wypłacie.
Wystarczy ,że musimy z niej opłacić wszystkie rachunki i odkładać na wesele....
Dlatego czekam na moją pracę i pierwszą wypłatę :)
Wtedy może coś zadziałam w tym kierunku :)
Mam nadzieję ,że do ślubu zdążę ;) :p
A chciałam krótko! :D :los:
-
heh Ja tez lubie Tw Twoje dluugasne posty ;D ;D
dobrze sie je czyta ;D ;D
Ja tez lubie jak moj Pm pamieta o mnie gdy mam swoje swieto,
nie musi przyjsc z prezentem,wystarczy ze zlozy mi zyczonka od serducha i od razu mi lepiej ;) ;)
No to rzeczywiscie weekend pod wplywem %%,super ;D ;D
3mam kciuki za soczewki ;D ;D
-
Czyli jednym słowem pijacki weekend Cię czeka :pijaki: ;D A na koleżankę też bym się wkurzyła, no nie rozumiem czemu musi słuchać chłopaka? :-\ Przecież nie idzie go zdradzać tylko ze swoją klasą się spotkać :P Ale chyba niektórych zachowań nie zrozumiem ;)
A faceta tak zamęczysz tymi telefonami,że dla spokoju Ci da tę pracę bylebyś nie dzwoniła :los: :los:
-
ja w Avonie tez byłam jednak za dużo pieniędzy swoich na to wydawałam i za duzo w domu miałam kosmetyków a bo promocja a bo się przyda a bo ktoś sie wykręcił i juz szkoda odsyłac ;D
e to dobrze PMa szkolisz no i dobrze;d
mistrzyni focha-ja sie nie umiem zbyt długo nie odzywac
-
Monia wszystkim nie dogodzisz.
Jeśli koleżanka nie może iść na ognisko to trudno.
Ty idź, baw się, śmiej, pij :)
I na następny dzień napisz jej smsa : było super, żałuj, że nie mogłaś ;)
I już :P
-
Niby masz rację Kaśką (s_erduszko) ,ale w zeszłym roku mieliśmy też klasowe ognisko i miała do mnie pretensje ,że jej nie było.
Człowiek stara się jak może ...rusza niebo i ziemię żeby pomóc...a ona mi pisze,że jej chłopak nie chce.
Odpisałam jej ,że co on jest....jej jakiś pan i władca!!
No wkurzyłam się na maksa....
Jeszcze żeby był to jej jakiś narzeczony....dobrze z nim żyła i w ogóle.
Ale on ma ją w nosie....nie chce się wiązać ślubnie...z resztą...nie wierzący jest.
Od razu mnie wściekłość bierze jak sobie o nim pomyślę ;)
Jeszcze mi napisała ,że może niedługo się spotkamy ,bo mają zamiar się do mnie wybrać razem...
A ja jej odpisałam ,że "mam nadzieję ,że nie będę musiała długo na CIEBIE czekać. "
Mam nadzieję ,że zrozumiała moją "żaluzję" ;) :p
Dobra...dość o tym wybryku natury....bo po co mi się denerwować.
Na pewno będzie fajnie na tym ognisku....a ona niech żałuje.
SMSa do niej nie będę pisała ,bo ma z innej sieci i za drogo mi! :p :hahaha: :los:
A dzisiaj urodzinki mojego brata..
Z mężczyznami to jednak nie ma problemu z prezentami :)
Kupimy jakąś flaszkę i dwie paczki fajek i NA PEWNO się ucieszy :)
Szczególnie z tych fajek ,bo kasiorki nie ma :)
A tym czasem lecę do mojej mamy pomóc jej trochę w przygotowaniach do imprezy... :)
Ale coś się dzisiaj źle czuję i chyba nici będą z picia :( :mdleje:
-
No właśnie Moniś, nie denerwuj się, tylko się dobrze baw na ognisku ;D
Widzę, że będziesz rozpijać brata ;) ;)
I może do wieczora Ci przejdzie i też będziesz mogła wypić za zdrowie braciszka :piwo_2: ;D
-
Za zdrowie jak za zdrowie... ;)
Bardziej za jego mądrość by się przydało :D :hahaha:
-
To które on urodziny obchodzi,że chcesz jeszcze za jego mądrość pić? :P
-
Melduję, że jestem spowrotem...ale jeśli karzesz mi wszystko nadrabiać...to odezwę się za miesiąc jak juz mi się nadrobic uda :mdleje: :p
-
Hej dziewczynki moje Kochane!!! :Serduszka:
I jak tam Wam minął weekend ? :)
Bo mi bardzo aktywnie.....
W piątek urodziny brata...trochę się popiło ;) :p
W sobotę ten grillek klasowy :D
(mam nawet kilka zdjęć...ale pewnie nie chcecie... ;) :p )
I chyba przemarzłam tam,bo czuję,że mnie choroba rozbiera...
Brr.....co tu się dziwić...zimno mi tam nie było....za to miało mnie co grzać od środka ;) :p
Chyba z 8 piwek wypiłam przez te kilka godzin... :mdleje:
A dziś....wsiedliśmy z Misiem w samochód i jeździliśmy :)
Pojeździliśmy po naszych pięknych Borach Tucholskich.
Mieliśmy nawet myśl jechać do Sopotu,ale portfel był pusty,więc sobie darowaliśmy ;) :p
No to by było na tyle ;)
Idę zrobić sobie ciepłą herbatkę ,bo może być nieciekawie ze mną... :-\
-
8 piw :o :mdleje: :mdleje:
dobra zawodniczka jestes ;D
pewnie ze chcemy fotki :P
-
Dobra z Ciebie zawodniczka, osiem piw-szok :mdleje: ;D
Zdjęcia oczywiście,że chcemy ;D Myślałaś,że nie zauważymy tej maleńkiej czcionki? :drapanie: ;D
-
ja też zauważyłam tę małą czcionkę :)
ale fajnie taki weekend :) my mieliśmy remont i kupe pracy... teraz też się praowity tydzień zapowiada...
-
Ale jesteście spostrzegawcze dziewczyny! ;D :D
Przyznam...,że to było zrobione specjalnie... ;) :p
Opowiadając jeszcze na zaległe pytania Natalko....mój brat skończył w piątek 24te urodzinki :)
Także stary koń z niego ;) :p
Kasiu....oczywiście....nie nadrabiaj Kochana.
Tylko bywaj tu częściej ,bo się później zniechęcisz tym ,że nie będziesz w temacie ;) :o
anullali.... spokoooojnie :) My też to przechodziliśmy.
Raczej każdy to przechodził.
I to tak niedaaaawno :) ::)
No to mała porcja zdjęć...tylko obiecajcie ,że nie uciekniecie ;) :p
Bez zbędnych myśli proszę ;)
Jakoś rozwinął nam się temat panieńskiego i ooo... ;)
Właśnie ta koleżanka...będzie mi organizowała :)
Panieński najprawdopodobniej 19 lub 20 sierpnia ! :D
(http://images47.fotosik.pl/853/aae454db89325aefmed.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/853/f1336ed954e53f12med.jpg)
Z naszą jedyną klasową mężatką :)
(http://images45.fotosik.pl/855/e58831f89599d1a4med.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/853/e728906bd03ece30med.jpg)
Z PMem :)
PM zarzucił uśmiech numer 5 :D ;D :hahaha:
(http://images38.fotosik.pl/833/ce847b1a1e4195e0med.jpg)
Mój żarłok Kochany ;) :D :Serduszka:
(http://images37.fotosik.pl/807/09c80eaf6dc68a39med.jpg)
A tu już niedzielny wypad i Tleń :)
Najlepsze lody! ;D :D
(http://images35.fotosik.pl/656/f09df356e445f9a6.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/833/e50f0acf396211a7med.jpg)
To by było na tyle z naszego intensywnego weekendu :)
Marzę odpocząć ;) :D
Trzymajcie się dziewczyny :-* :-* :-*
-
No i znowu pozytywny weekend ;D
Tak,tak odpocząć to Ty Kochana musisz koniecznie :P
To Twój PM był z wami na tym ognisku klasowym ?
I dlaczego to ognisko jest w jakimś mieszkaniu ? :o Czy mnie oczy mylą ???
-
My z PMem się nie rozstajemy :)
Poza tym ...chłopacy z klasy znów by byli obrażeni ,że nie ma D. :p
Na początku był ze mną...potem poszedł ze swoim kolegą z wioski na piwko do baru,a potem znów do mnie wrócił :)
Jak przyjechaliśmy okazało się ,że to nie ognisko ...tylko grill.
Choć cały czas była mowa o ognisku ;) :p
A jest w pomieszczeniu ,bo to jest na wiosce.
I organizator udostępnił świeżo wyremontowaną kuchnię letnią :D
Odważny był... ;)
Ale nic się nie stało ;)
-
I wszystko jasne :D
-
:) ;)
-
Monia - zdjęcia fajne, trzeba przyznac, że masz śliczną buźke, bardzo jesteś fotogeniczna, więc zdjęcia ślubne napewno będą pierwsza klasa ;D
-
Kasiu.... dziękuję :D :-* :przytul:
Aż się zaczerwieniłam... :oops: Czy Ty to widzisz? ;) :oops:
Może i rzeczywiście tak jest....ale będę musiała być moooocno ściśnięta przez gorset żeby JAKOŚ wyglądać :-\ :(
No zobaczymy jak to będzie ;)
Wiem tylko ,że PM będzie chyba musiał łyknąć coś przed sesją ślubną...
bo dopiero po kilku głębszych on zaczyna wychodzić ładnie i korzystnie na zdjęciach ;) :p :hahaha:
-
Monia Ty nie mogłabyś być chuda jak wieszak.
Nawet by Ci to nie pasowało.
Uwielbiam Twoją buźke, te pełne policzki, śliczne oczy i taką gładziutka twarz (tak,tak od razu widać, że nie masz z nią problemów).
A z tą sesją - to jak nie będzie chciał to sama zrób sobie sesje pt "PANNA MŁODA W AKCJI" :D
-
:oops:
Zawstydzasz mnie...naprawdę :)
Ale może rzeczywiście coś w tym jest... ::)
Chociaż mi się od zawsze marzy taka figurka jak Twoja .
Jest wprost idealna! :Serduszka:
Ale trzeba też przyznać ,że ja nigdy nie byłam szczuplutka :)
Odziedziczyłam to po tatusiu ;)
A co do tej buźki....kiedyś jeszcze miałam takie fajne dołeczki w policzkach :)
Teraz już jest ich coraz mniej ;) :p
A problemy z twarzą mam jak każda....jakieś zaczerwienienia ,pryszcze i inne krostki. :-\
A na starość będę sobie pluła w brodę...bo nie używam żadnych kremów na tą moją mordkę.
A później będę narzekała ,że zmarszczki ,że to ,że tamto :p
Czas się wziąć za siebie i trochę nawilżyć ten mój ryjek :)
Tym bardziej ,że jestem w Avonie...to mogę sobie pozwolić na jakiś dobry krem nawilżający ;)
Co do sesji....D. chce....tylko ,że mnie denerwuje to ,
że zawsze jak robimy zdjęcia to 3/4 z nich się nie nadaje, bo PMa ma na nich jakieś dziwne szneki :p
A sesja pt. "Panna Młoda w akcji" nie jest złym pomysłem ! :D ;D
Haha :)
-
Monia każda z nas ma jakieś kompleksy, ale oprócz nich są zawsze jakieś plusy. Jedna ma figurę, druga ma ładną buzie, trzecia ma piękne i długie rzęsy, kolejna długieeee nogii, i duże cyce :D.
Zawsze tak jest, że chcemy tego czego nie mamy - ot taki już ten świat ;D
Trzeba polubić siebie - wtedy łatwiej się idzie przez świat, bo niestety nie zawsze da się coś zmienić dietą i ćwiczeniami. Po za tym wychodze z założenia, że po co robić co na co się nie ma ochotę? Życie jest tylko jedno i trzeba korzystać (oczywiście wszystko w granicach normy i bez przesady :D)
Monia nie martw się na sesji ślubnej przeważnie robi się 2-3 ujęcia tej samej pozy, właśnie po to, żeby potem wybrać lepszą minę czy światło ;D, więc szansa jakaś jest, że kilka zdjęć będziecie mieć na pamiątke :P
-
To braciszek w moim wieku ;D Bo jak dobrze liczę, to rocznik 86 on jest nie? :P
Też się zdziwiłam,że ognisko w domu,ale potem się wyjaśniło wszystko ;D
A mordki Ci zazdroszczę, śliczna z Ciebie dziewczyna :Serduszka:
I o zdjęcia ślubne się nie musisz martwić, bo wiadomo,że pięknie wyjdziesz ;D
-
Rocznik 87 ;D
To tak jak ja 24 latek ;D
A buzie masz śliczną i promienny uśmiech :D
Kasia dobrze pisze że niestety nie można mieć wszystkiego.... A szkoda ;D
-
zgadzam się z poprzedniczkami ;D
-
Ja tam jestem cała zakompleksiona :D
Ja bym się nadawała do tego programy "Trinny i Sussanah" :p
Przy ich od razu bym zmieniła myślenie ;)
Natalko...źle liczysz....mój brat jest 87 rocznik.
Tak jak pisze Aneczqa... :)
Jest o 3 lata starszy ode mnie :)
No i rozkłada mnie przeziębienie :( :mdleje:
Pełny nos, bolące gardło, BRAK APETYTU (jest,jest! :D , tak bym mogła zawsze :) ) i zawroty głowy.
Wiedziałam ,że za ciepło mi było na tym grillowym-ognisku ;)
No to teraz mam :p
Ciepło...a ja przeziębiona :(
A moja mam zawsze mówi ,że "złego diabli nie biorą" ! :D
No to co oni mi robią ? :p
Niech spadają :p :D
Lecę do moich obowiązków :)
Wzięłam się w końcu za mojr robótki ręczne ....
W końcu czerwiec zbliża się wielkimi krokami ,a koperty same się nie zrobią ;) :p
Mam już 20 szt. kopert i 25 szt. podziękowań dla gości :)
Działam ,działam...! :D
No i lecę działać dalej :) ;)
-
mowicie ze jedna ma ladna buzie, druga figure , trzcia cos tam innego...
a czemu ja nic fajnego nie dostalam? ??? :P
-
Ty...Żanetka...nie denerwuj mnie ,dobra ? :P
Ty akurat masz to wszystko....,więc nie narzekaj,oki ? ;P :p
:ckm: :ckm: :ckm:
-
Ja też jestem rocznik 87 8) Tzn. że też jestem stary koń? :Placz_1:
Co do Trinny i Suzannah, to ja po samym oglądaniu programu zmieniłam nastawienie do siebie :D Tak jak po "Perfekcyjnej pani domu" wpadałam w wir sprzątania (ale juz dawno nie oglądałam, oj dawno... ::))
-
Beatko...Ty nie jesteś stary koń ;) :D
Po prostu on jest stary ,bo nie ma ani żadnej dziewuchy (nie wspominając o żonie :p )
Ani żadnego pomysłu na siebie...
Mieszka cały czas z rodzicami i nic.... tylko ich denerwuje ;)
Dlatego jest to dla mnie stary koń.
Jest starszy ode mnie....a ja mam bardziej poważne myślenie o swoim życiu niż on o swoim :)
Co do programów...
Też oglądałam przez jakiś czas tą "perfekcyjną panią domu", ale potem denerwowało mnie ,
że oni potrafią z takiego syfu ogarnąć mieszkanie do takiej perfekcji ,a ja z głupiego kurzu nie potrafię ;) :p
Teraz jak jestem na swoim...bardziej staram się nie zasyfić mieszkania żebym zawsze była w stanie je ogarnąć :D
-
To ja jako 86 rocznik to w ogóle staruszka :P
Też oglądałam perfekcyjną panią domu i też potem mi się udzielało i całe mieszkanie sprzątałam :glupek: ale potem mi przeszło :P
No i zdrówka życzę :-*
-
Ha to ja i mój mąż dopiero jesteśmy staruchy ;)
W takim razie podziwiam że ślub bierzesz w tak dla mnie młodym wieku :) Ja do dziś myślę że strasznie młodo stałam się żoną ;)
Moni nie jestem na bieżąco, jak tam Twoje odchudzanie? Czy odpuściłaś ? :)
Kasia ma sporo racji, Tobie do twarzy więcej ciałka pasuje ;)
-
Ciruś....moje planowanie stanęło na rozmyślaniu ;)
Postanowiłam ,że nie będę nic robiła na siłę i przeciw sobie ;) :p
Jaka jestem taka jestem...a jak się komuś to nie podoba...to niech nie patrzy,o! :p
Ale dziękuję :-* :-* :-*
A Ty Gosiu nie jesteś stara....po prostu on jest stary koń z tego względu ,że ma dziecinne myślenie jeszcze w tym wieku. :-\
-
Bardzo dobre postanowienie ;D Nigdy nic na siłę, bo to zawsze źle wychodzi :P
A na Ciebie to się patrzeć mogę, bo masz ładną mordkę ;D
-
Kurde ale fajne zdjecia
Jaka ty masz sliczna buzke :-*
co to brata to wiesz ze faceci pozniej dojrzewaja :P :P
-
Dziękuję bardzo Paulincia : )
To pewno przez to ,że jest taka "pulchna" ;) :p
Natalko...bo się zakochasz.... ;)
Usunę zdjęcia żebyś się zbytnio nie rozmarzyła ::) ;) :p
Żaaaarcik :-* :-* :-*
Czuję się coraz gorzej... :(
-
Spokojna głowa , zakochana tylko w A. jestem ;D
Więc zdjęcia możesz w spokoju zostawić ;)
A jak się coraz gorzej czujesz to może do lekarza idź co? :-*
-
Nie chodzę do tych "zboczeńców" ;) :hahaha:
A tak na serio....nie będę lecieć z głupim przeziębieniem do lekarza ,bo powie ,że nienormalna jestem....
Samo wlazło...samo wylezie... ;) :p
Ale czuję się coraz gorzej ...nawet wena do pisania mi uleciała.... :mdleje:
-
No właśnie widzę,że te posty takie krótkie :P
To do łóżka i wygrzewać się z D. :brewki: :los:
-
D. w pracy,a ja mam obowiązki...
Obiad i robótki ślubne....
Wczoraj kładłam się o 3 nad ranem spać :)
I oczywiście nie mogłam zasnąć ,bo nie mogłam oddychać przez to gardło i katar....
-
Coś Ty kobieto do trzeciej nad ranem robiła? :P
-
Monia kuruj się :-*
I wygrzewaj, bo jeszcze się doprawisz i dopiero będziesz miała.
Szybki obiad zrobić i do łóżka marsz !
-
Natalka...z księdzem pisałam! :p :P ;)
No a potem trochę porobiłam robótek ślubnych ... ;)
Koperty są na wykończeniu ostatnie sztuki :) :D
Kaśka....zabrzmiało to jak rozkaz :D hehe :)
Ja jestem bezrobotna....mogę chorować ;)
A co mi tam... ;)
Tylko czasu na to nie mam :D
Taka ładna pogoda ...a ja w domu zakatarzona siedzę i pełnią banią... ::)
-
ciri a przypomnij ile mialas lat jak za maz wychodzilas?
Monia zebys czasem nie porzucila swojego PM, na rzecz księdza :P
zakochasz sie i co wtedy? ;D
-
W życiu bym się w księdzu nie zakochała! :D
Trzeba mieć jakieś swoje granice... ;) hehe :P
Jak sobie wyobrażę takiego "czarnucha" marudzącego ...to od razu się odechciewa ;) :p
Choć on wcale taki nie jest ... ;)
Ja mojego PMa za nic w świecie nie zamienię :) :D
-
Do trzeciej nad ranem z księdzem pisać? :P To jest co najmniej niepokojące :brewki:
-
Monia to był ROZKAZ :)
3dni w łóżku i byłabyś zdrowiutka,a tak to będzie się za Tobą ciągnąć ten katar i kaszel >:(, szkoda pogody na takie długie chorowanie.
A bierzesz chociaż coś ?
-
Natalka.... co najmniej niepokojące ,powiadasz ? ;) :p
Nic w tym niepokojącego,tylko mile spędzony czas ;) :D
My pisaliśmy do 1.30...resztę czasu to już sobie sama zajęłam ;) :P
Kasiu...nic nie biorę,bo w sumie nic jeszcze w domu z takich rzeczy nie mamy :D
Po co się futrować... ;)
To tylko przeziębienie,tylko męczące ;) :P
Ale są PLUSY! :D
Nie mam apetytu..więc może wpłynie to korzystnie na mnie ;) :p
-
Zapomniałam o robótkach ślubnych :P To teraz już jestem spokojna o Twój związek ;D
Nic nie bierzesz, w łóżku nie leżysz to jak Ty chcesz zdrowa być? :P
-
Marsz do lozka sie kurowac!! ;) :P
rozmawiac z ksiedzem do 1,30 to tez wyczyn..
a moze ty mu sie tam spowiadasz przed slubem?? :twisted:
-
Natalko...bo ja myślę że z czasem to przejdzie ;)
Tak jak moja mama...dopóki ją porządnie nie rozłoży...to on ci się nie położy i nie wygrzeje! :P
W ogóle zauważyłam , jak się przeprowadziłam na swoje,że my mamy wieeele wspólnych cech,
które były niezauważalne :) ;)
Paulincia... :) Mało tego...my tak co wieczór gadamy :P :p
Hehe....spowiedź przez internet! :D
To jest dopiero coś ;) :P
A tak na serio...to zapraszał nas do siebie na spowiedź przedślubną....
ale przecież nie będę zasuwać taki kawał na dzień przed ślubem ;) :p
-
Przeważnie tak jest,że jak jesteśmy dalej od mamy to więcej wspólnych cech zauważamy ;D
A nie możesz temu księdzu powiedzieć,żeby Cię On-line wyspowiadał? :brewki: :brewki:
A z drugiej strony jak wy tak codziennie gadacie to może Ty tam swoje grzeszki mu mówisz :drapanie: ;D
-
Haha....muszę mu to dzisiaj zaproponować :hahaha:
Jestem ciekawa co on na to :hahaha:
Kochana....przecież ja nie mam żadnych grzechów... ;)
Jestem czysta jak łza ;) :p
-
Tak sobie pomyślałam... Skąd wiesz, że to naprawdę ksiądz? ::)
-
Wiedziałam ,że w końcu padnie to pytanie :P
Sama się bałam czy to nie jakiś bajer i ściema.
Dlatego napisałam ,że ie bardzo mu wierzę w to ,że rzeczywiście jest księdzem .
No to mi wysłał fotki na potwierdzenie :)
Także ...jestem pewna ;) :p
A poza tym...jest dość obcykany w sprawach kościelnych i w ogóle.
Jakby to był człowiek co ściemnia....nie był by w stanie odpowiedzieć mi na wszystkie pytania.
A ma ich sporo...uwierzcie ... ;) :p
-
Nie wątpię w Twoją niewinność, w końcu jesteś prawie jak aniołek :Swiety: ;D
I tak sobie myślę,że jeszcze jedna korzyść by była z takiej spowiedzi ;D Pokuty byś już nie zapomniała :los:
-
Haha...Natalka...rzeczywiście! :hahaha:
Nie pomyślałam nawet... ;) :p
A co to ma znaczyć to "prawie" ? :diabel_3: ;D
Przecież to wiadome ;) :P
-
Taaak taak każda tak mówi,że sama niewinność ;D A dobrze wiemy,że w każdej z nas diabełek tkwi ;D
-
ja tez mysle, ze jestem bez grzechow i zastanawiam sie co mam powiedziec na spowiedzi ???
mam tylko 2 ;D
a takie glupoty jak przeklinałam, kłamałam tez sie mowi? ??? ::) ::) ::) ;D
-
No się liczy Żanetka...się liczy...
To jeden z 7 grzechów głównych...
" Kłamałam ,przeklinałam i oszukiwałam " to mój stały tekst szablonowy do spowiedzi ;) :p
No ,ale resztę trzeba bardziej uwiarygodnić ;) :P
No, a chyba najbardziej pospolity grzech....cudzołożenie ;) :p :D
Niektórych z nas może jednak on nie dotyczyć jeszcze... ;D
-
ja tez mam szablon: nie chodzilam do kosciola, przekilnalam , klamamlam ;D ;D ;D
a to co robie w nocy zawsze mi umykalo ;D
wiec bede musiala powiedziec chyba ze klamalam podczas spowiedzi i zatajałam grzechy ???::) :drapanie: :los:
ja *pii*, ale katoliczka ze mnie ::) ::) ::)
-
Wiesz....ja mam po wymienieniu wszystkich grzechów taką sentencję :
"za te i za wszystkie zapomniane grzechy,serdecznie żałuję z miłości ku Bogu i chcę się poprawić " :P
Ale zatajone to nie zapomniane... ::) :p
-
Jeśli wam to robi różnice, to pójście do komunii po nieważnej spowiedzi (zatajanie) to świętokradztwo.
-
A czy ktoś tu mówił ,że zataja...no przynajmniej nie ja :P
Wiadomym jest ,że zatajanie to też grzech i nikt mi tego uświadamiać nie musi.
Ja po prostu nie mam co zatajać bo ani nikogo nie zabiłam ani nikogo nie okradłam ani tym bardziej.... ::)
A te grzechy co ja mam są po prostu śmieszne i kiedyś ksiądz mnie wyśmieje ,że nie mam nic poważnego jemu do powiedzenia ;) :p
Ja jestem przykładną katoliczką i dobrze wiem ,że co to jest spowiedź i co się z nią wiąże :)
-
A ja choćbym chciała to jak już zaczynam mówić formułkę to tylko te same 3 grzechy mi przychodzą na myśl co tobie :P :P :P :P...a jeszcze jeden z dzieciństwa mówię go do teraz:NIE SŁUCHAŁAM SIĘ MAMY :D :D :D :D
-
Tak tylko mówię, bo odniosłam wrażenie, że lekceważycie sakrament pokuty, a mnie zawsze denerwuje wybiórcze traktowanie religii, tzn. tak że jedno pasuje (śluby, chrzciny, itp.), a drugie olewam.
Nie chciałam nikogo osądzać, tylko poinformować.
-
wg mnie to spowiedz w ogole nie powinna istniec.
kazdy przed soba powinien zalowac itd, a nie przed ksiezmi..
i dla mnie to troche drazniacy temat.
spowiedz spowiedzia, a pozniej ksiadz przed spisaniem protokolu mowi ze : odpowiadajcie prawde, to co ja wiem to wiem, ale nie bede tego wykorzystywal ::)
nie jestem az tak wpatrzona w instytucje kosciola, Bog to co innego.
powiedzialabym jeszcze jedna rzecz ale juz w ogole by kazda mnie uznala za dziwaka, wiec zamilknę już :na_ucho: :Nie_powiem: :Nie_powiem: :Nie_powiem:
-
a ja mam zawsze tak ze jak ide do spowiedzi to zapominam połowę chociaż solidnie sie przygotuje i dopiero jak odejde od konfesjonału pomysle to wiem o czym zapomniałam. i co to znaczy ze powinnam jeszcze raz pojść do spowiedzi? juz w wolnej rozmowie z księdzem do wielu nieczystosci bym sie przyznała a w konfesjonale po prostu zapominam i koniec!
wydaje mi się że niektórzy księza nie są sami ze soba w porządku i wiele z nas ma wyrzuty sumienia z jakiegoś powodu a oni robią co chca
-
Jeśli chodzi o spowiedź u mnie, to ja zawsze wszystko wyznaje , ja po prostu bym się źle czuła sama ze sobą gdybym czegoś nie powiedziała ;)
-
a jeszcze jeden z dzieciństwa mówię go do teraz:NIE SŁUCHAŁAM SIĘ MAMY :D :D :D :D
A ja zawsze miałam ,że "nie słucham się rodziców i babci " ;)
Ale już go sobie podarowałam ;) :P
Beatko....chyba można sobie trochę pożartować ? ;)
Cały życie mam być taka poważna ? ;)
Można pisać sobie co człowiek chce....ale i tak każdy wie i czuje co przeżywa wewnątrz.
A to już jest jego własna sprawa :)
No i mnie też denerwuje taka wybiórczość,bo np. rodzice dziecko chcą ochrzcić (najlepiej żeby jeszcze nie mieli bierzmowania :P ),ale sami ślubu i innych sakramentów nie mają.
W takim razie...jaki jest w tym sens... ???
Albo człowiek jest katolikiem w całości i podejmuje się wychowywania swojego potomka w zgodzie z przyjętą podczas chrztu wiarą albo nie.
Nie można przecież być na pół w ciąży :p
Żanetka...ale idąc do konfesjonału....idź s myślą,że nie spowiadasz się księdzu...tylko Bogu.
A ksiądz jest tylko pośrednikiem pomiędzy Nim a nami.
Jeżeli nie chcesz żeby Cię spotykały "wypominki" przez księdza (choć ja się z tym nie spotkałam jeszcze) to chodź do obcych księży do spowiedzi.
Ja na przykład NA PEWNO pójdę do innego księdza niż do naszych na spowiedź przedślubną....
Nie chcę żeby ksiądz mi przykleił jakąś "etykietkę" z moich grzechów.[/color]
-
ale tu poważne tamaty, no no :P
-
A ja chodzę do swoich księży i prawie z każdym mi się miło rozmawiało ;)
-
No widzisz Natalka....bo to wszystko zależy od księdza!
Jest ksiądz i Ksiądz... rozumiesz? ;) :P
Do tego co z nim pisze...mogłabym iść w ciemno ;) :P
-
No rozumiem ;D Nie zawsze są fajni :P
A temu swojemu internetowemu powiedz,żeby do was przyjechał, bo wy macie za daleko :los:
-
Już mu pisałam ;) :P
Przecież my mamy tak samo daleko do siebie ;) :P :hahaha:
Powiedział ,że z chęcią by przyjechał ,ale ma dużo obowiązków i nie znajdzie czasu,
ale zaprasza nas do siebie ;) :p
-
::)
chwile mnie nie było i już taka dyskusje się wywiązała ::)
wg mnie każdy może wyrazić swoje zdanie i tak każdy zrobi wg siebie i będzie postępował jak będzie chciał.
Niestety w dzisiejszych czasach księża też nie wiele sobie robią ze spowiedzi, gdy jest większa kolejka -a takie bywają przed każdymi świętami to szybko,szybko i po kłopocie :D
Monia,a skąd ten TWÓJ ksiądz jest ?
-
No, a Ty to niby nie zajęta jesteś? :P
Ciągle coś robisz, więc ja nie wiem kiedy Ty byś miała jeszcze do księdza jeździć na spowiedź :P
-
Kaśka...dlatego ja wolę chodzić na jakąś spowiedź wielkanocną czy inną tego typu.
Idzie to jak jakiś taśmociąg ;) :P
Chociaż raz się przejechałam...na PMa dziadka pogrzebie...
Ale o tym już kiedyś pisałam ;) :p
A ksiądz jest z Mazur :)
Nata...no właśnie! :p
Tym bardziej ,że w moich stronach w piątek jest jeszcze polter,
więc my się tylko na szybko wyrwamy na wieczorną mszę i spowiedź ,a potem z powrotem na imprezkę! :D
-
Ja się z tego forum dowiedziałam co to jest polter :P
Jak pierwszy raz to przeczytałam u którejś dziewczyny to kompletnie nie wiedziałam o co chodzi ;D
-
Monia jak masz znajomego na Mazurach to podróż poślubna załatwiona, no przecież noclegi by Wam załatwił u siebie :P i poczęstował obiadkiem :D
-
Nata....fajna tradycja...ale jak się do kogoś chodzi ;) :P
Gorzej jest jak sam musisz to zorganizować :P
Kaśka....no ja mu już to wypomniałam ,że jak nie będzie nas stać na góry...
to wbijemy na Mazury :D
Zawsze jest bliżej ;) :P :hahaha:
-
U mnie nie ma takiego zwyczaju, ale pewnie do kogoś bym poszła ;D Zawsze to okazja do drinkowania :drinkuje:
A spalibyście na tych mazurach na plebanii u niego? :P
No ja tam bym z nim pogadała,żeby już się za pokojami rozglądał dla was, najlepiej za free ;D ;D
-
Hehe...ja na polter się zawsze wbijam! :D
Oczywiście do kogoś kogo znam....nie do przypadkowych osób ;) :p
Nie no...mi się wydaje ,że on mieszka sam...choć mogę się mylić ;)
Nie wiem jak to tam z nimi bywa.
Czy muszą mieszkać na plebanii czy nie :p :P
Ale przecież nie zapytam się go o to bo tak jakoś głupio ;) :los:
-
Ja bym zapytała :brewki:
No i ja do kogoś nieznajomego też bym nie poszła :P No ,że u nas nie ma takiego zwyczaju, pierwsza bym była do tłuczenia :skacza:
-
W takim razie zapraszam Cię do mnie :P ;)
W końcu trzeba wszystkiego w życiu zasmakować ;) :p
Uwierz mi...,że mi ta tradycja też zawsze się strasznie podobała,bo mogłam się napić tak naprawdę za darmo :P
Jedynie jakieś kwiotki się przynosiło jak był ktoś bliższy ;) :p
Ale teraz....jak jestem po tej drugiej stronie...jakoś mniej mi się podoba :P
Najchętniej bym nie robiła,ale wiem ,że ludzie i tak przyjdą i tak...więc trzeba być przygotowanym ;) :p
-
dzieki bogu ze u nas nie ma tego zwyczaju :brewki: :brewki:
bo nie wyobrazam sobie sprzatania dzien przed i ugaszczania tych oto gosci...
zamiast spokojnie sobie posiedziec...
-
U mnie też tego nie ma na całe szczęście ;D
-
Żanetka...polter robi się zazwyczaj na dworze, w garażu czy innych tego typu miejscach.
My będziemy mieli przed blokiem :)
I jedynym plusem bloku jest ,że o 22 zaczyna się cisza nocna i niestety...chcą czy nie chcą...musi być cicho! :D
Moja kumpela w zeszłym roku robiła na wiosce , na podwórku ...to goście siedzieli im bodajże do 2 w nocy :o
Wyobrażasz to sobie.... :o
Zamiast wypoczęta to wręcz wykończona po takiej imprezie :mdleje:
Prawda jest taka ,że na taki polter powinno się przyjść...wypić za zdrowie Młodej Pary kieliszek czy dwa i pójść.
Ale niestety ludzie są różni i robią sobie z tego darmową popijawę i nie myślą co młodzi przeżywają na drugi dzień...
No i myślę ,że z moich stron Pary Młode już się tak przyzwyczaiły do tej tradycji ,
że organizując swój czas biorą też i tą piątkowe "nasiadówkę" pod uwagę ;) :p
Jedno jest dobre...,że w piątek TRZEBA iść do spowiedzi ,więc można się na jakąś chwilkę urwać z tego gwaru ;) :P
-
u mnie się mówi tłuczenie szkła albo butelek ale polter też słyszałam ;) ja mam nadzieję, że do mnie nikt nie przyjdzie bo ja juz zapowiedziałam co niektórym, że u mnie tego nie ma :P ale na pewno zejdą się sąsiedzi ::) z tym, że ja mam zamiar ich wyprosić jak będą za długo bo chce się wyspać przed ślubkiem :)
-
Dokładnie tak Daisy :)
Słowo "polter" jest zapożyczone z języka niemieckiego :)
Ale to jest właśnie tłuczenie szkła :)
No nam się już kilka osób zapowiedziało ,że na pewno będzie ,więc niestety tego nie unikniemy :-\
Nawet już skrzynkę mamy robioną na tą okoliczność :) :D ;)
-
skrzynkę? żeby w niej tłuc? ::)
-
Dokładnie tak... ::)
Jako ,że będziemy mieli przed blokiem....to nie można szkła tłuc ...tak "od tak" na chodniku.
Ze względów bezpieczeństwa...nie posprząta się dokładnie i nie daj Boże jakieś dziecko się wywróci i to nasze szkło mu się wbije....
Dlatego kolega zbija nam skrzynkę z desek...
Na froncie będą wypalone nasze imiona i data ślubu i jakaś tam sentencja....
W środku będzie kamień żeby się łatwiej rozbijało.
U PMa na polu kamieni jest pełno,więc na pewno jakiś znajdziemy ;) :p
No i później skrzynka może służyć jako pamiątka :)
Ja chcę ją później wyściełać welurem czy jakimś tam innym materiałem i zrobić z tego skrzynkę na zabawki dla dziecka :)
Za to PM ma inne plany na nią...
Ale ja i tak postawię na swoim ;) :p
-
u mnie to chyba przed drzwiami będą tłuc a nie przed blokiem ::) ale przed drzwiami też by mi się taka skrzynka przydała żeby szkło nie poleciało z 4 piętra na parter bo nie mam zamiaru całej klatki sprzątać :o dobrze, że podsunęłaś taki pomysł tez muszę nad tym pomyśleć i spapugować ;D
-
Nie no...u nas w Świeciu się już tak przyjęło ,że się robi przed blokiem :)
Dlatego wolę być przygotowana i postawić tę skrzynkę niż mają mi w drzwi walić... :mdleje:
Może Ty też postaw przed klatką i po prostu jak ktoś będzie chciał to sobie stłucze już tam... :drapanie:
No nie wiem jak to tam u Was jest ;) :p
No widzisz!
Częściej do mnie zaglądaj,a będę Ci więcej taki pomysłów posuwać ;) :p
-
Przyjechałabym ,ale Ty taaak daleeeeko mieszkasz :mdleje: ;D
No i myślę,że z tą skrzynką,że super pomysł ;D
U was to o 22 przestrzegają ciszy nocnej? :P Bo u mnie jak się tylko trochę cieplej zrobi to ta 22 już tak bardzo nie obowiązuje ;)
-
U nas też jest taki zwyczaj. Tylko nie ma żadnej nazwy ::)
Tyle, że rozbijają pod drzwiami szkło czy porcelane. No i wtedy MY musimy wyjść, przywitać gości, posprzątać na ich oczach i zaprosić na wódeczkę :). No i niestety my też sprzątaliśmy od 4 piętra w dół ::). Na szczęście dużo ludzi nie było i jakoś o 22 towarzystwo się rozeszło :).
-
fiu całe szczęście nie ma tego u nas. zresztą sobie to ciężko wyobrazić w dużym mieście.
ale pomysł ze skrzynką jest dobry. można też w tym przechowywać pamiątki ze ślubu. zależy też jakie to duże.... :)
ale będzie impreza w tym Świeciu! :D
-
Natalka...no na już wcześniej pisałam o tej skrzynce,ale nikt nie zareagował... :p
Przyznajcie się ,że nie skumałyście o co chodzi ? ;) :D
Wiesz co....co do ciszy nocnej....jak ogólnie mieszkam w cichej okolicy,więc nie ma z nią jakiegoś dużego problemu.
Na pewno moich rodziców sąsiedzi nie mieli by nic przeciw jakby to trwało dłużej, w końcu nie codziennie takie imprezy się dzieją.
Ale to jest dla nas dobre wytłumaczenie żeby goście szybciej się zmyli i żebyśmy my mieli szybciej spokój :D ;D
Kaśka....na takim właśnie poltrze ostatni raz byłam ...hmmm....jak miałam 8 lat... :d
Czyli szybko licząc 13 lat temu ;) :p u mojej kuzynki w Grudziądzu :D
Właśnie w tamtych czasach się tak tłukło...na klatce...i nikogo nic nie obchodziło.
Ale teraz to za bardzo nie przejdzie...SM może się burzyć właśnie ze względów bezpieczeństwa.
Niedokładnie się wysprząta i tragedia gotowa ::)
Dlatego ja już wolę mieć tą skrzynkę i nie mieć nikogo na sumieniu ;) :p
Już myślałyśmy z moją mamą nad menu na tą imprezkę.. :)
Oczywiście jakimś nieskomplikowanym i w miarę postnym...szczególnie dla nas i naszej rodzinki. ::)
Anullali... no wymiary skrzynki pisałam już jakiś czas temu.
W meeeega długim poście ;)
W długi weekend chłopacy ją omawiali :pijaki:
Noooo...aż strach się bać tej imprezy ;) :p
Wczoraj w padłam na genialny,według mnie :P , pomysł! :D ;D
Rozglądałam się za jakimś welonem...i jestem zakochana w takim długaśnym jaki miała nasz ciriness... :)
Ale też zakochałam się w welonie anulki80 z takimi kryształkami ,które prześlicznie się mienią w świetle :)
No i tak....marzy mi się żeby coś mi się tam ciągnęło za mną ;) :P
I ma być to albo tren albo welon... :P
Trenu mu raczej nie zrobią w moim salonie ,bo ja być chciała taki odpinany czy podpinany...a one tam umieją taki na stałe.
A takiego czegoś nie chcę...bo nie chcę się całą noc użerać z jakimś ogonem :P
No i skoro nie będę miała tego trenu...to musi być długaśny welon :P
Ale tak mi się marzy welon z jakimiś delikatnymi świecidełkami...bo tak mi się podobał jego efekt w świetle sali... ::)
No i sobie pomyślałam ,że kupię sobie ten długaśny welon i przyczepię sobie do niego kilka kamyczków Swarovskiego.
Prosta sprawa to jest...a efekt powalający :D
Oczywiście cyrkonie przykleiła bym tylko na tej krótszej części welonu,tej na stałe.po co na tej długiej ;) :p
No i się zapaliłam na ten pomysł ,że już mam chęci kupić welon te cyrkonie i zrobić to moje cudo! :Serduszka:
Weźcie mnie przystopujcie ....po co ja mam tak szybko kupować :drapanie: :glupek:
Jednak w czerwcu bym musiała już kupić ,bo bym chciała mieć welon na próbną żeby wiedzieć jak go tam wpiąć... ::)
Boję się ,że jak kupię ten welon to mi do tego czasu zżółknie czy coś... ::)
A musiałabym skoczyć do tego mojego salonu zapytać się czy jakbym kupiła wcześniej welon ,
to czy jest szansa żeby mi go wyczyścili razem z suknią! :D ;)
Hehe....wróciłam do normy :hahaha:
-
Monia wyzdrowiała :skacza: widać to po długości posta ;D
Ja też niby w cichej okolicy mieszkam , ale jak jest mecz to Ci wszyscy dresiarze koło mojego bloku przechodzą i się drą :nerwus:
Kobieto przystopuj po co Ci teraz welon? :P Poczekaj do czerwca jak chcesz mieć na tej próbnej przymiarce ;D
I rozumiem, że jak już będziesz po przymiarce to jakieś zdjęcia na sobie nam pokażesz :los:
-
Monia wróciłaś do żywych ;D
Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ;D.
Przyznam szczerze, że jak pisałaś wcześniej o tym pudle to nie miałam pojęcia o co chodzi, ale nic nie mówiłam, bo myślałam, że może gdzieś czegoś nie doczytałam :D. Teraz już wszystko wiadomo 8)
Co do tego tłuczenia to u mnie nie było problemów, wszyscy sąsiedzi w klatce doskonale wiedzieli że jutro mamy ślub, więc nawet nie wyszli zobaczyc co się dzieje na klatce :D.
Apropo sąsiadów to jak wychodziliśmy z klatki do samochodu to poruszenie w bloku było ogromne, w każdy oknie cała rodzina chciała mnie ujrzeć, jakie to miłe :D
Odnośnie welonu to poczekajjjj jeszcze. Po pierwsze za wcześniej,a po drugie może Ci się wizja jeszcze zmienić ;D
-
Haha :hahaha:
Wy się tak nie cieszcie po jeszcze będziecie mnie błagać żebym znów była chora ;) :p :hahaha:
Nata...No jak u nas jest mecz....jakiś ważniejszy,co już się nie zdarza...
Teraz już Polpak nie gra ,więc już nie ma co oglądać :(
A w piłkę nożną to my szału nie robimy ;) :P
To też akurat u nas jest "przeltówka"...
A w sobotę...jak są dyskoteki....akurat mieszkamy pomiędzy dyskotekami i klubami ;) :P
Kaśka...no ja też już widzę...ten tłum gapiów u moich rodziców w bloku w oknach :P :D
Ciekawskie jajka...ale na pewno jest to przyjemne :P
Ja sama bym się NA PEWNO gapiła :hahah:
A u nas w bloku...pewno z pieskami będą co rusz chodzić jak już od południa będę z welonem na głowie zasuwać ;) :P
Wizja mi się nie zmieni...o nie! :D
Tak chcę i już :)
Musi być długaśny i świecący,a skoro nie mają takich w ofercie...to zrobię sobie tak sama !
Bez łaski :obrazony: :hahaha: ;)
A teraz jest taki tani...za 60 zł z groszem.... ::) :D
-
Anullali... no wymiary skrzynki pisałam już jakiś czas temu.
W meeeega długim poście ;)
uuupsss wybacz mogłam przeoczyć.... :blagam:
ja bym sie bala ze ten klej od kryształków zżółknie...
chyba, że masz już to przetestowane
-
Przeczytałam " teraz jest taki tani za 60 groszy" :bredzisz: i się zastanawiałam, gdzie takie tanie można kupić :glupek:
Przynajmniej blisko na imprezy masz :cancan: ;D
Jak u nas jest jakieś wesele w bloku to się zawsze gapię :P Ale u nas zawsze wszystko słychać ,bo pod bloki orkiestra przyjeżdża :los:
-
W takim razie przypomnę ;) :p
Ze spraw ślubnych...
Umówiliśmy się z PMa kuzynki chłopakiem ,że nam zrobi skrzynkę na butelki na polter.
Będzie miała wymiary 1,2m x 0,8m x1m (+/-).
Teraz tylko muszę pomyśleć co ma nam wypalić na tej skrzyneczce.
Na pewno nasza data i imiona.....ale myślę czy jakieś sentencji nie walnąć :)
aullali...te kryształki są już z klejem .
Podgrzewasz tylko żelazko i trzymasz kilka sekund żeby kryształek się przykleił :)
Jestem w 100% pewna ,że w taki sam sposób robią na tych firmowych welonach :P
Tylko kupiec myśli ,że to są jakieś cuda niewidy ;) :p
A takie cyrkonie z klejem na all znalazłam 100szt. za 29 zł bodajże :)
Więc cena w porządku :)
natalka... :hahaha: :przytul: :i_love_you:
No nasz zespół też mówił ,że może przyjechać wcześniej i grać pod blokiem.
A ja im mówię,że po co ...,że to nie potrzebne... :p
U nas się takiego czegoś nie spotykało ;) :p
Ale później sobie pomyślałam ,że jednak chcę i muszę im tylko to powiedzieć na spotkaniu ;) :p
Niech wszyscy widzą i słyszą co się dzieje....
I niech zazdraszczają...a co ! :los:
-
I niech zazdraszczają...a co ! :los:[/center]
[/quote]
Właśnie, raz w życiu mogą. I Ty jesteś gwiazdką tego dnia i Ty masz błyszczeć :D.
Też zawsze patrzyłam jak ktoś jechał do kościoła i zawsze się komentowała ubiór... Panny Młodej oczywiscie :P
Pamiętam dwie sytuacje - jedna sąsiadka wysoka szczupła- sukiena dopasowana piękna prosta i kapelusz na głowie, cudnie jak z jakiegoś czasopisma zagranicznego,a druga sytuacja - panna młoda w krótkiej sukience i dawaj na rower i do Kościoła ;D :D
-
Hehe....no suuuuper! :D
Na pewno wszyscy zdziwieni byli ;D :D
-
No pewnie, że zdziwieni, wszyscy :)
Młodzi pojechali rowerami,a goście autami/busami. Fajnie tak :). Coś innego. Ale to trzeba mieć szczęście i trafić na ładną pogodę ;D
Monia jeszcze apropo tego welonu toooooooo jak uważasz. Jak się tak napaliłaś i jesteś pewna to kupuj ;D i działaj. Zżołknąc Ci nie powinien, ja mam swój ślubny i jest idealny, nic się z nim nie dzieje,a wisi sobie w szafie poprostu
-
No ja się napaliłam strasznie :D
Chciałam już wczoraj o 1 w nocy zamawiać :p
Ale jak moja mama się dowie....to powie ,że nienormalna jestem ;) :P
Powie,że jeszcze 4 miesiące,jeszcze sukni nawet nie mam,ale buty i welon mam :hahaha:
Ja to zawsze od d.u.p.y strony zaczynam :p
No ,a co w ogóle myślicie o tym moim pomyśle ? :drapanie:
Ja uważam ,że jest on genialny....ale ja już zdążyłam zauważyć ,że jestem jakaś inna...
i podoba mi się zawsze coś innego niż Wam ;) :p
A w ogóle...to pisałam Wam ,że mam już wszystkie koperty zrobione na tip-top ? :drapanie:
Teraz tylko wypisać zaproszenia i można działać ;) :p
No i zostały mi tylko pudełeczka i do września mogę się z nimi na spokojnie bawić :p
No chyba,że znów mi jakiś "genialny" pomysł przyjdzie do słowy :p
-
Kupuj :)
Zrób :)
I w najgorszym wypadku wystawisz na allegro :P
-
Muszę przedyskutować to z PMem... ;)
Jak nie teraz....to na pewno w czerwcu :)
Żeby na 2lipca mieć już go gotowego na fryzurkę :)
-
Z PMem czy Księżulkiem ???
Żartuje oczywiście :D.
Tylko tak sobie myśle, że niby żadnego zagrożenia nie ma bo to ksiądz, bo to tylko rozmowa,ale kto wie, życie pisze różne scenariusze ;D
-
Oj Kaśka ,Kaśka....
Weź mnie tu na głos nie pogrążaj ;) :p
:hahaha:
Pamiętaj ,że jak mi się plany życiowe zmienią....to będzie Twoja wina ;) :p :D
-
Pamiętaj ,że jak mi się plany życiowe zmienią....to będzie Twoja wina ;) :p :D
Wtedy będę musiała być świadkową Waszej miłości :D
-
Właśnie chciałam to napisać :P
Mało świadkową...potem chrzestną naszego dziecka i w ogóle i w ogóle... ;) :hahaha:
A co...jak wyczarowałaś taki scenariusz... ;) :p
-
Dam radę 8)
Monia swoją drogą - mam nadzieje, że ani D ani K nie czytają tego forum :D
-
Hehe... :D
D. na pewno nie ;)
A K. raczej nie ma czasu na takie rzeczy... ;)
Na całe szczęście ;) :p
-
Ooooo natchnęłaś mnie i mam kolejną scene do filmu :)
I D i K czytają wszystko. D jest zaniepokojony że Cie straci i dba o Ciebie podwójnie. K przeczytaszwy wszystko ma nadzieje na wiecej niz przyjazn. W koncu całkiem przez przypadek panowie rozmawiaja przez internet, umawiaja sie na meskie spotkanie aby miedzy soba rozstrzygnac kogo jestes naprawde. CDN...
-
:hahaha:
Kaśka skończ już ;)
Bo naprawdę coś w końcu wykraczesz ! ;) :p
A Ty nie chcesz się reżyserią filmów zająć...? ;)
Scenariusze układasz fantastyczne! :D
-
Już sobie to wszystko wyobraziłam :)
Ale wedle życzenia kończe film, co prawda niedokończony i nienakręcony wrzucam na dno półki i zamykam na kluczyk :D
Ja chce byc rezyserem-amatorem ;D
-
Czekaj,czekaj...bo mnie teraz zaciekawiło....
Co będzie dalej Pani "wróżko" ? ;) :p
-
haha :D rewelacja....
który wygra któryyyy? ;)
-
A to się okaże 3 września! ;)
Bądźcie cierpliwe... :hahaha:
-
nie wiem czy zrzucenie sutanny trwa tak krótko ;)
daj mu szanse ;)
przesuń ślub w razie czego :D
-
To jedynie w sutannie pójdzie! ;) :p
Hehe....
Byłoby wyjątkowo i inaczej ;) :p
Wiecie co...ja chyba pokręcona jestem ... :bredzisz:
Patrzyłam na cyrkonie...i najchętniej bym sobie ja już zamówiła! :D
No taką mam ochotę :D ;D
Ja jestem jakaś narwana... :P
Co sobie wymyślę...to od razu realizuję ;) :P
Policzyłam ,że 250 szt. razem z przesyłką wyjdzie mnie z jakieś 35zł.
I to Swarovskiego :D
Zamawiać... ? ??? Bo ja już sama nie wiem ... :drapanie: ???
-
Co dalej, co dalej ?
Przecież serial podzielony jest na odcinki. Jeden odcinek na jeden dzień :D
Natomiast dam zapowiedź następ odcinka :
Panowie spotykają się. Monia niczego nie świadoma siedzi w domu i ozdabia swój welon :D
-
:hahaha:
Kaśka....zaraz tu pęknę przed tym kompem :hahaha:
Będę wszystkim znana na tym forum ,że flirtowałam z księdzem :hahaha:
Chociaż wcale tak nie było...żeby nie było... ;) :p
-
Dla jasności - serial oparty jest na faktach autentycznych :D
Imiona aktorów odgrywających główne role nie zostały zmienione ;)
-
:hahaha:
W takim razie jestem ciekawa....kogo w końcu wybierze główna bohaterka :P :p
Ty mi Kaśka lepiej powiedz czy mam zamawiać te cyrkonie czy nie...bo już sama nie wiem :drapanie:
Albo napisz ,że narwana jestem i żebym przystopowała ;) :p
-
Monia jesteś narwana do kwadratu i przystopój troszkę, a jak już przystopójesz to szybko zamawiaj te świecidełka ;D
-
To ja chyba jednak zamówię ;) :p
U mnie się nie zmarnują :p
Jak nie na welon ,to a pazury sobie zużyje albo jakąś bluzkę ozdobię :p
35 złotych to nie majątek chyba,co? :)
A do 250 szt...powinno starczyć,nie? :P
-
Zamów najpierw te 250, nie mam pojęcia czy starczy, ciężko mi sobie to wyobrazić ile potrzeba:) najwyżej sobie później domówisz, 35 zł to nie majątek, najwyżej wykorzystasz do czegoś innego tak jak piszesz i już ;D
-
Hehe...
Ile zamówię...tyle będzie musiało starczyć,o! :P
No chyba ,że naprawdę będzie ich jakoś mało... ;)
To wtedy będę zmuszona domówić ;)
A zakochałam się w tym welonie ::)
(http://images39.fotosik.pl/855/20ee5227f44b1072.jpeg)
Oczywiście u mnie będzie ładniej wyglądał ,bo będzie ładniej upięty :P
No i ten krótszy welon ma być właśnie ozdobiony tymi cyrkoniami,które będą się prześlicznie mienić w świetle :)
(mam nadzieję ,że też w świetle promieni słonecznych ;) :p )
Ach...rozmarzyłam się! :D ::)
Teraz to ja już się nie mogę doczekać ;) :p
Sama się nakręciłam :P
Juź mi wszystko jedno suknia... ;)
Może być brzydka...mogę w niej niekorzystnie wyglądać,ale za to będę miała piękny welon,ha! :D :brewki:
Ja nie jestem normalna :bredzisz:
-
Hehe N-O-R-M-A-L-N-A inaczej :D
Welon piękny, ale czy wygodnie będzie w nim cokolwiek zrobić ::)?
-
Tą praktycznie dwa welony...
Krótszy...70 cm...
i dłuższy...280cm.
Ten dłuższy będzie tylko do kościoła,na wejście na salę i na sesję zdjęciową :)
Resztę imprezy będę w tym krótszym...ładnie ozdobionym :D
Od zawsze marzyłam żeby się coś za mną ciągnęło...ale też nie przeszkadzało ;) :p
No i u mnie będzie bardziej się ciągnął bo ja jestem na pewno niższa od tej modelki
i nie będę miała tak na czubku upiętego jak paw :P :hahaha:
-
A kiedy Ty wybierasz się po suknię, bo jakoś się pogubiłam ::) ::) ja taki długaśny welon właśnie muszę od kogoś pożyczyć na sesję :) ale nawet do kościoła bym nie chciała, przy moim charakterze na pewno by mnie tylko denerwował i wszyscy dookoła mieli by przez to przekichane :P
-
Wiesz co....pierwsze zdjęcie miary mam na lipiec :mdleje:
Ja nawet nie wiem jaką suknię będę miała :hahaha:
Znaczy...mam pewien pomysł...ale nie wiem co na to krawcowe powiedzą i jak to będzie się prezentowało.
Z suknią to ja jestem normalnie w czarnej d*** :mdleje:
-
Monia skoro tak to wygląda, że są dwa welony to czym Ty się przejmujesz ???
Kupuj :)
-
A nie chcesz pochodzić po salonach i pomierzyć, żeby się zorientować, co dobrze na Tobie leży? ;)
-
Kaśka....
Te welony są uszyte na osobnych bezbarwnych grzebieniach :) :D
nie chcę marudzić...ale ja nie jestem pewna czy to nie za wcześnie jeszcze ;) :p
Jestem normalnie rozdwojona.
Jakieś rozdwojenie jaźni mam :p
Z jednej stronie chcę go już mieć,a jak już mam kliknąć "kup teraz"
To coś mnie trzyma...
Przeczekam weekend...może mi to podniecenie nim minie...a jak nie minie...to zamówię :D
A powiedźcie mi...bo Wy bardziej kumate jesteście ode mnie :glupek:
Czy taki welon pasuje do każdego rodzaju sukni czy nie? :drapanie:
Znaczy się...ja będę miała na pewno suknię w kroju litery A ale jak zdobiona...nie wiem.
Podoba mi się drapowana :D :los:
Anjuszka...w moim mieście jest tylko jeden salon i oni są chyba jacyś zacofani ,bo nie mają takich długaśnych :D
Dlatego muszę liczyć na moją i przede wszystkim WASZĄ wyobraźnię ;)
-
Powoli zacznij kupować różne drobiazgi, tym bardziej, że nie pracujesz, to koszt się trochę rozłoży, myśmy mówili, jeszcze tyle czasu, a w ciągu miesiące na same bzdety poszło 800 złotych, a K. jeszcze butów nie ma...
-
Raaany jak Wy tu piszecie szybko :P Człowieka paru godzin w domu nie ma i ledwo się wyrabia z czytaniem :P
I połowę rzeczy już zapomniałam co miałam pisać :drapanie:
Ale fajnie,że będziesz mieć orkiestrę pod blokiem - też będę mieć :los: No, ale u nas taki zwyczaj :P
Tylko ja nie wiem komu ta orkiestra będzie grać Tobie i D. czy Tobie i K. :drapanie: :drapanie:
Ja mówiłam,że te rozmowy są niepokojące to mnie wyśmiałaś :obrazony: A widzę Kasia już tu scenariusze układa ;D Jak jesteś tak napalona na ten welon to kupuj ;D
A ten welon długi jest śliczny tylko ja bym się martwiła,że to niewygodne i że by się plątał pod nogami :P I mi się wydaję,że taki welon do każdej sukni pasuje, ale ja się mogę nie znać :P
-
Podekscytowanie welonem jeszcze ze mnie schodzi... .
Pojechałam po PMa do pracy...zrobiłam obiadek,ale jak usiadłam do kompa to znów mi się mordka ucieszyła
na jego widok! :D
Mogłabym patrzeć na niego godzinami :)
A jak jeszcze będzie miał poprzyczepiane cyrkonie to już w ogóle będzie śliczny :D :skacza:
Uwierzcie mi ,że pierwszy raz tak mocno ucieszyłam się na jakąś rzecz "ślubną" :D
A wczoraj sobie caaaaały wieczór myślałam co by tu zrobić żeby mieć i długaśny welon i świecący! :D
O Wiktoriooo...dobrze ,że jeszcze żarówka nie wygasła w moim małym móżdżku :P :hahaha:
Karolinka...chyba pójdę za Twoim śladem i radą...i zakupię go! :D :los:
A co! :los: Potem nie daj Boże by go już nie było czy coś ...i chyba bym se pluła w brodę :p
Pokazywałam mojemu PMowi - DAMIANOWI dziewczyny ! :p i mówił ,
że te 90 zł to nie majątek i że mam zamówić.
Oczywiście zamówię po weekendzie ;)
Żeby sprawdzić czy nadal będę tak podekscytowana :D
Natala...poparaduję w nim trochę po domu ...i zobaczę jak się będę czuła... :p
W najgorszej sytuacji będę mogła założyć tylko ten krótszy...70cm :)
I też będzie git :D
Zaraz zamawiam cyrkonie...a jednak...nie mogłam się powstrzymać ;) :p
Tyle kasy jeszcze wyskrobię z moich imieninowych prezentów ;) :p
-
Ja mam podobną koncepcję welonu- krótszy 2 warstwowy jakieś 70 i 90 cm + długi jakieś 190 cm. Ja nie mam przy sukni trenu i myślę, że wtedy 3-metrowe wyglądają nieproporcjonalnie, tak się ciągnąc długo, długo za suknią. Tylko ja nie kupuję na All, a ciocia mi uszyje. Tiul sam w sobie jest taniutki.
Myślę, Monika, że jakbyś się postarała to sama byś wykroiła welon. Wierzę w ciebie ;D Zwłaszcza, jeśli nie chcesz lamówki, czy żyłki na krańcach. Wystarczy równo wyciąć. Widziałam kiedyś w necie poradnik jak zrobić samemu welon hiszpański z koronką i też nie było to skomplikowane ;)
-
A widzisz Beatko...to jest jakaś myśl! :D
Ale nie chce mi się już myśleć szczerze mówiąc :P
A ten mi się tak podoba ,bo na końcach jest wyszywany taką mereżką :)
Ślicznie to wygląda...bo jest przez to taki delikatny i wyrazisty za razem :D
Z lamówkami w życiu bym nie wzięła ,bo wyglądają one tandetnie i kojarzą mi się w firanką :hahaha:
A grzebień do welonów i tiul skąd bierzesz ?
Wszystko z All...? ???
-
Grzebyki są na stoiskach ze spinkami (już kupiłam 2 przezroczyste = 3 zł), a tiul w sklepie z tkaninami. Myślę, że wyjdzie mnie to góra 30 zł. Tyle, ze będzie cięty, bez mereżki, ale właśnie taki chcę :) A może Twoja krawcowa by uszyła?
-
Hmmm... :drapanie:
Nie wiem.... :D
Pomysł dobry,ale nie wiem czy mi się jeszcze chce :P
-
Ja Ci nie zabraniam kupić :D Wiem jak to jest kiedy się coś spodoba... Tak właśnie kupiłam suknię z All bez mierzenia, choć ciocia miała mi szyć ;D
I jestem zadowolona. ;)
-
No właśnie! ;D
I strasznie mi się podoba to wyszywanie tą mereżką .
Obawiam się ,że nikt nie umiałby mi tak ładnie zrobić ;) :p
Z początku miał być zwykły,cięty...i gdyby tak pozostało,to pewno bym sama go zrobiła.
Ale potem ujrzałam tego...z tą delikatną mereżką i się zwyczajnie ZAKOCHAŁAM ! :Serduszka:
I jeszcze wyobraziłam sobie jak ozdobie ten krótki...i już w ogóle się rozpłynęłam ;) :p ::)
Normalnie mi odbiło :bredzisz:
-
Czytam o tym zachwycie i myślę sobie, ależ ta Moni zakochania w Damianie :Serduszka: Czytam dalej, a to zachwyt nad welonem :skacza:
No więc kupuj i paraduj w domku, bo coś czuję, że po weekendzie ochota Ci nie zejdzie na ten welon :los:
-
Monia kupuj, kupuj, ;D
jestem za! ;D
poprzyczepiasz te brylanciki i powiesz jak wyszlo, bo ja tez wpadlam na taki pomysl ;D ;D ;D ;D
tylko ze ja takie zwykle chcialam poprzyczepiac, bo pozostawalo mi z zaproszen ;D ;D ;D ;D ;D ;D hehe
-
Żanetko...oczywiście ,że dam znać! :)
Kryształki już zamówione,a kasa na welon już leży! :D ;D
Ja kryształki zamówiłam takie specjalne-termoprzylepne.
Bo takie zwykłe na co przyczepisz? :drapanie:
No i się wkurzyłam trochę ,bo jak już zamówiłam to zajrzałam głębiej na allegro i znalazłam tańsze... :mdleje:
Ale te co zamówiłam są oryginalne Swarovskiego, a tamte jakieś podróby.
Trudno...zamówione już są...żałować nie będę ,bo na pewno jest w nich jakaś różnica :D
Na moje Swarovskiego będą się bardziej mienić... mam przynajmniej taką nadzieję... :) :p
A Wy jak myślicie...co je różni oprócz ceny ??? :p
-
Wydaje mi sie ze widac roznice swarowski sie mega pieknie swieci,
wiec napewno dobrze ze kupilas te drozsze :-* :-*
-
ja kupywalam jakos 2,5zl za 100sztuk.
i mialam 300szt. ale niecale 100poszlo mi na zaporoszenia.
i przyczepiam je na zelazko.
a roznice moze i bedzie widac, ale te moje tez sie mienily troche.
wiec zawsze cos tam by blysnelo ;D
-
Jak od Swarovskiego Ci się bardziej mienią, a Ty chcesz,żeby się błyszczało i mieniło to nie masz czego żałować :P
-
Paulincia... dziś Twój dzień....życzę szczęścia :-* :-* :-*
I żeby wszystko było tak jak sobie wymarzyłaś ! :) :przytul:
Żanetka....no to w takim razem ok...
Ja też będę miała takie na żelazko :)
Wiesz co....jak tak sobie pomyślałam.... to chyba jednak jest różnica między takimi zwykłymi a Swarovskiego :)
Paznokcie robię z takimi zwykłymi i choć są one pod warstwą żelu i nabłyszczacza...
to nie dają takie super efektu :)
No i bardzo szybko się ścierają ::)
Nie ma co gdybać tylko trzeba czekać ,aż przyjdą i potem porównam takie zwykłe ,
których w domu mam pełno do tych ze Swarovskiego :)
Mam jednak nadzieję ,że te ze Swarovskiego będą niesamowicie mienić ;) :P
No i przy sprzedaży będzie się inaczej patrzyło ;) :p
Oczywiście dla dziewczyn ,które zwracają na to uwagę ,a znam takie dziewczyny ,
które mają fioła na punkcie kamieni Swarovskiego :D
No i postaram się trochę zostawić a ślubne paznokcie żeby też się pięknie błyszczały :D
Będą wyjątkowe,bo na co dzień nie używał kamieni Swarovskiego w manicurze :) ;)
Nata...Właśnie o taki efekt mi chodzi :D
Nie będę żałowała :D W pierwszej chwili tylko było takie zawahanie ;) :P
Teraz tylko modlić się o piękne słoneczko :Serduszko:
-
Hmm... Chcesz potraktować welon żelazkiem? :drapanie: Przecież jego się nawet nie powinno prasować, tylko zostawić w wilgotnym miejscu żeby się rozprostował. Nie boisz się że spalisz welon?
-
Nie...nie spalę...po pierwsze...trzymasz to tylko przez kilka sekund.
Po drugie....trzymasz to przez szmatkę...
Nie na żywca ma materiale...
Uwierz mi...,że te wszystkie welony z cyrkoniami co są dostępne w sprzedaży...są w identyczny sposób robione...
Nic inaczej... ::)
A poza tym....przy tych cyrkoniach jest napisane ,że można ich użyć np. do ozdabiania welonu.
Bez przesady...żelazko ma przeróżne funkcje....nie trzeba od razu dawać funkcji do jeansów :) :p
Ja mam w domu firankę w tiulu i ja prasuję normalnie...i nic się nie dzieje :)
-
Bez przesady...żelazko ma przeróżne funkcje....nie trzeba od razu dawać funkcji do jeansów :) :p
Nigdy nie rozumiałam po co prasować jeansy :D
-
Aha. No to ok ;)
-
Haha...Karonika....jak ja jestem na swoim ...to też już nie rozumiem po co je prasować :P :p
W ogóle...większość rzeczy u mnie już nie wymaga prasowania ::) ;) :P :hahaha:
Beatka....ja tam się nie boję ;)
Do odważnych świat należy ! :D
A tak na serio....to to żelazko jest tylko potrzebne do tego żeby ten klej się rozpuścił.
Prasować nie trzeba...tylko przyłożę w jednym miejscu ;)
Zacznę od najmniejszej temperatury i zobaczę jak to się będzie sprawdzać.
Jedynie będę ją stopniowo zwiększać ;)
Byłam na poczcie żeby zapłacić za te cyrkonie żeby w poniedziałek już wysłali,ale pocałowałam klamkę ... :mdleje:
Urzędasy!! :nerwus:
-
Będzie piękne słoneczko i pięknie się wszystko mienić będzie :Serduszka:
Przeraziłam się,że chcesz welon żelazkiem prasować, no ale już wszystko wytłumaczone zostało ;D
Też nie wiem po co się jeansy prasuje ??? ;D
-
Nata.... :przytul: :los:
-
Zastanawiam się czym sobie zasłużyłam na przytulenie ;D
Ale miłe to jest :los:
I miałam jeszcze napisać,że nie wszystkie poczty w sobotę działają :P U mnie na wiosce w sobotę pozamykane wszystko na cztery spusty :P Znaczy poczta, bo sklepy otwarte :los: :los:
-
dziewczyny- :przytul:
-
Poczta otwarta...ale do 12nastej :P
A ,że trochę z PMem przekimaliśmy dziś ,to dzień zaczął mi się trochę później ;) :p
Wkurzyłam się bo chciałam dziś wysłać tą kasę żeby w poniedziałek już wysłali...
No nic....trzeba być cierpliwym i wytrzymać do poniedziałku :D
I za jednym razem zapłacę tez za welon ;) :p
-
No i Kasia przecież ... :przytul:
:D
Może ustanowimy dzisiejszy dzień -dniem przytulania na forum ? ;) :p
-
Świętny pomysł ;D
Zaniedługo zbieram się na ślub Ylki ;D-pogode mają w sam raz, nie ma upały, ale ciepło i słonecznie 8)
-
Ooo i nawet serduszko mnie przytula ;D
To ja was też przytulam :przytul:
No to Monia się ciesz,że dziś zamknięte, bo byś w poniedziałek marudziła,że znowu musisz iść, a tak to załatwisz wszystko za jednym zamachem :los:
Dzień 15.05 ogłasza się DNIEM PRZYTULANIA FORUMOWEGO :los:
-
aniolek86 ale dzis jest 14 maja :P :P :P
-
aniolek86 ale dzis jest 14 maja :P :P :P
Rzeczywiście ;D Daty mi się pomyliły, bo myślałam o jutrzejszym dniu ;)
-
Jutro też możemy się poprzytulać ;) :P
Natalia....ja mam pocztę ze 100 metrów od domu także nie było by aż tak źle ;) :D
Kaśka....to zdaj świeżutką relację jak wyglądała i w ogóle....bo jestem strasznie ciekawa! :D
-
Też mam blisko pocztę ;D
Kasia jak wrócisz to pisz wszystko, bo jak wiesz my tu ciekawskie jesteśmy ;)
-
Monia, załóż sobie konto z możliwością obsługi przez internet. Ja mam w BZWBK i nic nie płace za obsługę, chyba do 26 roku życia można mieć to konto. Nie wyobrażam sobie, żeby latać na pocztę po każdym zamówieniu ::) A zaraz pójdziesz do pracy to konto będzie jak znalazł ;)
-
Beatka...mam właśnie takie konto w WBK,nazywa się "<30"
Ale ja nie mam na nim kasy :D
Bo skąd mam ją mieć jak nie pracuję ;)
Ale bardzo fajne jest to konto,bo nie ponoszę żadnych kosztów ani nic.
Jedynie ubezpieczenie karty co jakiś czas mi pobierają.
No i fajne jest to ,że mają konto internetowe i nic się nie płaci za przelewy :D
Jednak jak mam jechać na stare miasto ,stać w kolejce ,wpłacać kasę na konto,potem wrócić do domu i zrobić przelew...
to taniej i szybciej wyjdzie mi się przejść to 100 metrów na pocztę i zapłacić to 2,50zł za przelew :P
Co innego...jak bym miała kasę na koncie ;) :D :los:
Może niedługo się to zmieni ;) ::)
-
Mam to samo konto :) Teraz jestem zła na siebie, że dałam ubezpieczyć kartę, bo co miesiąc zabierają mi te 2 zł, a podejrzewam że jakby rzeczywiście się coś stało to by robili milion problemów, żeby mi oddać np. skradzioną kasę.
No to rzeczywiście zmienia postać rzeczy jak nie ma na nim kasy ;D Ja wpłacam, jak coś od kogoś dostanę i stypendium sobie wpływa. Generalnie bardzo m się przydaje :D
-
Ach tam....ja na tych dwóch złotych nie zbiednieję....i przynajmniej jestem spokojna...
Nawet myśląc ,ze jak się coś stanie to g***z tym zrobią...
Ale jestem świadoma ,że próbowałam się jakoś przed tym przestrzec ;) :p
Nooo...jak ja miałam staż to też tam mi wpływała kaska... :D
Ale staż się skończył już pół roku temu....to i kaska się skończyła :D :mdleje:
-
Miałam ze stażem to samo-wtedy też kasa sobie na konto wpływała ;D
Staż się skończył i konto też musiałam skasować ;)
Ale Ty Monia już niedługo będziesz mieć pracę u tego pana więc konto jak najbardziej potrzebne ;D
-
A weź sobie sprawdź,czy nie mozesz zrezygnowac z ubezpieczenia karty?
Bo ja też tak miałam na mbanku, ciągle mi pobierali kasę i w końcu sprawdziłam, że można zrezygnować...
-
bosz... 2 dni nie ma człowieka na forum a tu tyyyyle do nadrobienia ;)
zamów ten welon! i tak go zamówisz... jakoś czuje to podskórnie... :)
ladny jest naprawdę!
bedziesz piknie wyglądała :)
-
Monia już pewnie na poczcie w kolejce stoi :D
Relacja ze ślubu Ylki jest w gratulacjach dla niej :)
-
No więc tak...sprawa wygląda następująco! :D ;D
Cyrkonie -zapłacone! :D
Welon...ZAMÓWIONY I ZAPŁACONY! :D :skacza:
Dalej jestem w nim zakochana i wiem ,że będę wyglądała ślicznie! ::) :D
O dziwo...moja mama nie mówiła ,że jestem nienormalna :P :hahaha:
W końcu sukni jeszcze nie mam...ale welon już tak :P
No i buty mam,więc po części jestem już ubrana ;) :p
No to teraz pozostało mi czekać na paczuszki :)
Nie mogę się już doczekać :D :skacza:
A wczoraj zrobiłam sobie dzień małego ogrodnika i poprzesadzałam wszystkie kwiatki w domu :D
Nie mam jakoś ręki do kwiatków...bo albo je przeleję albo przesuszę! :D
No masakra jakaś....
To może dobrą ziemią chociaż trochę je podratuję ;) :p
Lecę robić bigosik i bułeczki domowej roboty! :D
:-* :-* :-* :-*
-
Moje kwiaty o dziwo wytrzymują moją niepamięć, jak zapomnę podlać :D
-
Na szczęście kwiatkami u Nas zajmuje się mój Mąż, bo ja nie mam do tego ręki ::). A jak wyjeżdza w delegacje to ciągle się pyta, czy pamiętam o jego kwiatkach :D.
No to Monia koniecznie daj znać jak tylko paczuszki dotrą :)
I co to za bułeczki domowej roboty ???
-
Moje też dość to wytrzymują ;) :P
Choć jeden zaczął się powoli buntować i schnąć ;) :p
Noooo...jak ja bym narzeczonemu oddała moje kwiatki....to by ich już dawno nie było :D
A bułeczki...nie wiem...pierwszy raz je robię :D
Znalazłam gdzieś przepis ;) :p
Jak je upiekę i posmakuję to dam znać czy warte polecenia ;) :p
-
Welon zamówiony, więc już nie mogę się doczekać jak nam go pokażesz :skacza:
U mnie to mój tata się kwiatkami zajmuje, bo ma do tego rękę :P Ja z mamą zapominamy,że są jakieś kwiatki w domu :P
Jak zrobisz te bułeczki to pokaż zdjęcie-będę jeść oczami ;D ;D
-
Bułeczki domowej roboty wyszły przepyszne! :D
Chyba jakąś domową piekarnię założę czy coś ;) :p
Teraz lecę do sklepu po jakieś ziarna słonecznika,dyni...czy inne tam ;) :P
-
Monia w razie co to możesz pójść ubrana w sam welon i buty :brewki: :brewki:
-
Po co Ci te ziarna? :drapanie:
Będziesz z tymi ziarnami piekła te bułeczki? ;D
-
Monia w razie co to możesz pójść ubrana w sam welon i buty :brewki: :brewki:
mhmmm :D
-
Ojjj...nie chciałybyście tego widzieć...
Uwierzcie mi! :D
Natala...tak....ziarenka do ciasta do tych bułeczek.
Przez to bułeczka będzie bardziej pożywna...a poza tym lubię jak mi coś chrupie w bułce :D
Moja mama robi taki pyszny domowej roboty chlebek...praktycznie z samych ziarek... ::)
Jakieś tam słoneczniki,siemię lniane,otręby i inne cuda :)
Pychotka jest! :)
Musze wziąć przepis i blachę kupić żeby upiec ;) :P
Czekam na moje paczuszki :D :czeka:
Podobno już wysłane :D :brewki:
-
To teraz będziesz miała domową piekarnię ;D
jakbyś bliżej mieszkała, to bym wpadła do Ciebie na te bułeczki :P
Paczki wysłane? ;D To znaczy,że lada dzień będą u Ciebie, a potem my na forum to zobaczymy :skacza:
-
A ie wybierasz się czasem nad morze... ? ;)
Po drodze byś mnie zaliczyła! ;) :p
-
Mieliśmy się wybrać, ale nic z tego nie wyjdzie :nerwus: Bo z moją chorobą lokomocyjną to zanim bym tam dojechała, to potem bym nie miała sił wysiąść :P
Ale może jeszcze kiedyś Cię zaliczę po drodze :brewki: :brewki:
-
Uuuuu...to nie dobrze! :-\
My może w przyszłą sobotę albo niedzielę sobie wyjedziemy z rana i wieczorkiem wrócimy :)
Pochodzimy sobie nad brzegiem morza i nawdychamy się jodu.. ::)
Mmmm... :)
W takim razie...liczę a Ciebie ;) :p
-
Monia,a w którą stronę morza jak się jedzie to przejeżdza się przez Twoją mieścine ?
-
Chyba już to odnalazłam na mapie - jak się jedzie na Gdańsk/Gdynie, prawda?
I o ile się nie myle to Wy macie godzinę nad morze :-[, to takie niesprawiedliwe :P
-
Dokładnie tak Kasiu...ale szpieg z Ciebie! :D ;)
Hihi...
Znaczy się....jak jedziesz na Gdańsk...to mijasz praktycznie moją mieścinę boczkiem ,
bo zjeżdżasz na obwodnice i jedziesz na Grudziądz- Gdańsk :)
Nie ma potrzeby wjeżdżania do mojego miasta...chyba ,że jest taka potrzeba! :D
Np.odwiedzenie mnie ;) :p
Godzinka jest trochę przesadzona... ;)
No chyba ,że się autostradą jedzie... ::)
To wtedy możliwe ... ::)
Ale my autostradą nie jeździmy z wielu względów...
Jest to drogie,nie dość ,że trzeba płacić za wjazd na autostradę to jeszcze samochód więcej pali.
Z silnikiem 1,0 za wiele nie poszalejemy na autostradzie :p
Dzięki tej autostradzie zmniejszył się ruch na krajowej 1 ,więc jedzie się całkiem przyjemnie.
Drogi nie są takie najgorsze...szczególnie już na wybrzeżu....
A poza tym...to mamy czas ;)
Ale fakt...bliziutko to my mamy :)
Dlatego możemy sobie pozwolić na wyjazd jednodniowy ;) :D
-
Wszystko wyszpiegowałam :D.
Bo właśnie nazwa Twojej miejscowości mi coś mówiła - i jak się nie myle to mogliśmy przejeżdzać jak jechaiśmy kiedyś do Władysławowa :P.
Ty masz rzut beretem nad morze,a my w góry - do wisły, ustronia godzinka i do Zakopca też daleko nie ma 8)
-
Godzinka do morza? To jest niesprawiedliwe :P Godzinę to bym już jakoś wytrzymała w samochodzie :P
Ale za to ja mam do Zakopanego blisko w miarę ;D
-
Aniołek nie mozesz jezdzić samochodem ??? To Wy nigdzie nie jezdzicie ??? ::)
Współczucia też miałam chorobę lokomocyjną, ale to jak się jezdziło na kolonie takimi starymi autokarami w których wszystko było czuć :-\. Ale teraz już mi przeszło na starość :D na szczęście, bo 8-10 godzinn spędzimy w jedną stronę w aucie :-\
A nad morze zawsze można lecieć samolotem bądź jechać pociągiem 8)
-
To nie jest tak ,że mi nigdzie nie jeździmy :) Tylko po dłuższej podróży się masakrycznie czuje , no ale wtedy świeże powietrze i powoli przechodzi ;)
Jakbym tak całkiem nie mogła jeździć to pewnie do tej pory u Arka bym nie była, bo to 30 km ;) a dla mnie już taka odległość to dla mnie katorga :(
Arek mówi,że jak bym miała prawko to by mi wszystko przeszło-kto wie? ;)
Za to wycieczki szkolne to dla mnie była męka-zamiast gadać z koleżankami to myślałam tylko o tym jak daleko jeszcze ;)
-
No to współczucia :(. Może są na to jakieś leki ?
Ja pamiętam aviomarin (czy jakoś tak) i pomagało o tyle, że spać się strasznie po tym chciało ::) i większość drogi się poprostu przespało :)
-
Blisko do Zakopanego?
To jest dopiero niesprawiedliwość ;) :P
Tak naprawdę....dla mnie jest wyprawą wyjazd w góry...a dla Was nad morze :D
Hehe....i jest po sprawiedliwemu ... ;) :p
Ja też zawsze miałam chorobę lokomocyjną jak jeździłam na kolonie,ale teraz już mi to przeszło.
Jedynie jak jeżdżę z moją ciocią ,która używa bardzo intensywnych perfum...to mi się wtedy niedobrze robi w samochodzie.... :-\
Ja też myślę ,że jak byś miała prawko...i sama jeździła...to by Ci przeszło.
Wiem po sobie ;) :p
A my dziś trochę pozałatwialiśmy z PMem,bo D. ma wolne ,więc go trochę wykorzystałam ;) :p
Pojechaliśmy do cukierni D. znajomego z wioski.
Porozmawiać o torcie i ciastach...
Ach....aż mi ślinka nachodzi jak o tym pomyślę.
Marzył mi się tort jogurtowy-owocowy ,żeby był taki orzeźwiający ,a nie mdlący jak te wszystkie śmietankowe.
No i idzie takie coś zrobić ! :D
Jestem taka szczęśliwa,bop wiem ,że goście będą baaardzo zadowoleni z tego typu torta.... :)
I na pewno zrobi furorę ,bo jeszcze nie jadłam takiego na weselu! :D ;D
No i się okazało też ,że nie mają fioletowych dodatków na torty :(
Ale nie dałam za wygraną,bo babka chciała nam wcisnąć pomarańczowe... fuuuu :P
Babka widziała ,że się nie dam i że mi zależy na tym fiolecie,więc ustaliłyśmy ,
że sam tort będzie w delikatnym odcieniu fioletu....a różyczki będą czerwone żeby ładnie kontrastowały :D
Nie żadne pomarańczowe jak ona chciała :-\
Przemyślę to z moimi rodzicami i w połowie lipca pojedziemy już konkretnie zamówić :D
:skacza:
-
Chyba tak właśnie jest,że z tych z nad morza ciągnie do gór, a nas z gór do morza człowiekowi to nie dogodzi :P
Kasia tak aviomarin jest albo lokomotiv tyle,że nie dość,że jestem po tym śpiąca to i tak się źle czuję, więc stwierdziłam,że nie będę nic brać jak i tak na to samo wychodzi :P
Tort się zamawia dwa miesiące przed ślubem? ;D Bo ja myślałam,że tort to będzie ostatnia rzecz o którą się będę martwić w przyszłym roku :P
No ale fajnie,że masz już upatrzony i że nie dałaś się tej babie i postawiłaś na swoim ;D I może jeszcze wynajdziesz fioletowe dodatki do tortu ;D
-
Znaczy....oni mówili ,że im wcześniej tym lepiej :)
A,że ja lubię mieć wszystko wcześniej zorganizowane i dopięte na ostatni guzik....
to pojedziemy wcześniej! :D
Mówiła ,że najpóźniej jest zamawiać w poniedziałek przed ślubem.
A dla nas zorganizowaliby nawet tort jakbyśmy przyszli w piątek ;) :p
Ale ja wolę już szybciej i na spokojnie :D
Ostatnią rzecz....jaką będę zamawiała to będą kwiaty.
Bo w kwiaciarni się pytałam to mówiła ,że spokojnie dwa tygodnie przed można przyjść... ;)
-
A wiesz jakie chcesz kwiaty? ;D
No i wiadomo lepiej wcześniej wszystko zamówić niż na ostatnią chwilę się jeszcze o coś martwić ;)
-
shar3ware powiem szczerze, że za bardzo nie wyobrazam sobie połaczenia jasnego fioletu i czerwonych różyczek ::) a jak oni zrobią żeby był w "odcieniu fioletu"?
-
mi się właśnie wydaje, że to może fajnie wyglądać...
w ogóle nawet do bukietu dla przełamania też możesz poprosić o jakieś pojedyncze różyczki czerwone. będzie żywiej :) i temperamentniej ;D
no mnie w góry właśnie ciągnie... uwielbiam :Serduszka:
ale nad morze też bardzo lubie... byleby z daleka od miasta
-
Natalia....w bukiecie?
Bukiet ma być w fioletowo-biały.
Fioletowe eustomy i białe róże :)
Daisy....właśnie fiolet z czerwienią się prześlicznie komponuje.
Czerwień pięknie przełamuje i ożywia kolor.
A jak zrobią żeby był fioletowy...?
Barwnikiem...jak wszystko co na torcie jest kolorowe :D
anulllali....no właśnie tak się teraz zastanawiam gdzie ten czerwony dorzucić
żeby te czerwone róże nie były tak "ni z gruchy ni z pietruchy" :-\
I też pomyślałam o bukiecie....ale boję się ,że będzie zbyt pstrokaty przez to... :-\
No nie wiem ... :drapanie:
Co do tych wycieczek...
Wczoraj już się z PMem nakręciliśmy na taką mini podróż poślubną i to już 5 września...
Już mieliśmy usiąść przed kompa i się porozglądać...a mi się potem przypomniało ,
że przecież my mamy sesję ślubną w tygodniu po ślubie... :mdleje:
I miny nam zrzędły.... :(
Musimy teraz czekać na spotkanie z fotografem i obgadać to....ale na pewno nie chcę mieć przed ślubem!
Z wielu powodów :D :los:
Coś miałam Wam jeszcze napisać... ale oczywiście zapomniałam :drapanie:
Może kiedyś mi się przypomni.... :drapanie:
Aaaa...do fryzjera muszę iść końcówki podciąć ,ale mam takiego lenia...
I strach mnie też trzyma ,bo boję się ,że mi za dużo obetną i nie zdążą mi włosy odrosnąć :mdleje:
W każdym bądź razie cyrkonie przyszły ...
Ale jakoś myślałam,że fajniejsze będą... :-\
-
jak dla mnie rewelacja
(http://3.bp.blogspot.com/_5v3MX27hG9I/SYh95UoTC4I/AAAAAAAAAj4/C9-sNOx8L6A/s1600/shuley%2Bsign%2Bin%2Band%2Btoss%2Bbouquet.jpg)
-
Kuuuurcze....rzeczywiście piękny ten bukiet! :D
Tylko co tam są za kwiatki jestem ciekawa ... :drapanie:
Tulipany... :drapanie:
Jakieś dziwne te kwiatki ;)
Muszę do wujka google napisać ;) :P
-
ładnie wyglądają bukiety w takiej kolorystyce :D są takie hmmm soczyste ;D
-
A to prawda :D
Teraz to mi zrobiłaś mętlik w głowie anulla ;) :p
-
Monia w tym bukiecie są na pewno piwonie i eustomy ale co jeszcze to nie wiem... :drapanie: :drapanie:
-
piwonii we wrześniu niestety nie ma... ale są takie delikatne róże czerwone małe ładniutkie :)
-
O widzisz....! :)
Eustomy...i to mnie cieszy! :D ;D
-
Jesteś boska ;D Zapomnieć,że ma się sesję ślubną to tylko Ty potrafisz ;) :-*
I już wszystko wiem w związku z bukietem i wiedziałam,że chciałaś fioletowe, tylko nie wiedziałam jakie kwiatki ;D No, ale teraz już wszystko wiem ;D
I te kwiaty co wkleiła anullali dla mnie rewelacja ;D
-
:Najlepszy:
-
Hehe...Natalia...
Dobrze ,że mi się w ogóle przypomniało...bo chcieliśmy już termin zamawiać ;) :p
:hahaha:
-
Chciałabym widzieć minę fotografa jakby usłyszał,że was w domu nie ma :hahahaha: I że sesja odbędzie się w późniejszym terminie :hahaha:
-
Haha...zwariowana kobieto :p
Ale bukiet naprawdę genialny!!!
-
Wy się śmiejcie...ale przeszło mi przez myśl żeby umówić się z fotografem konkretnie
na 5 września niezależnie od pogody i potem sruuuu... :auto: migiem w góry :D
Ale też tak nie wolno wierzyć bezgranicznie pogodzie.... :mdleje:
Jak zwykle wszystko pod górkę :hahaha:
Chyba,że weźmiemy fotografa z nami i zrobimy sesję w górach! :D :hahaha: :glupek:
-
Ten ciemniejszy kwiatek w mniejszym bukiecie to dalia ;)
A gdzie się chcecie wybrać na podróż poślubną? My jedziemy 2 tygodnie po ślubie, też ze względu na sesję zdjęciowa i żeby trochę ochłonąć :D
Jak teraz będziecie w Gdańsku to polecam Wam kino 5d w galerii Przymorze. Byłam wczoraj i jest super :tak_2: Seanse są króciutkie bo ok 15 min i nawet nie ważne o czym jest filmik ale warto zobaczyć ze względu na efekty, np. bycia oplutym przez bohatera ::)
-
A nie wiem gdzie nas poniesie :D
Na pewno Tatry i okolice Zakopanego... ::) :D
A z tym kinem to dobry pomysł! :D
Jeszcze nie byłam na takim seansie ,a zawsze chciałam być :)
A trafię tam bez problemu? ;)
P.S. znalazłam przepiękną księgę gości! :D :Serduszka:
-
Monia ja już znam te Twoje napalenie - na księgę gości już się nie dam namówić ! >:(
Cyrkonie przyszły bez szału - może fajny będzie efekt mimo wszystko ?
Bukiet okropny!!! :-[ Wcale mi się nie podoba, wybacz :-*
I sesja w górach - coś cudnego ;D
-
Hehe...Kaśka...ale ta księga jest naprawdę piękna...i nie droga! :D
Baaardzo mi się podoba :)
Z resztą...zaraz wstawię zdjęcie to same ocenicie ;) :p
(http://images50.fotosik.pl/872/a7f9ea4e8807fef9med.jpg)
lub
(http://images46.fotosik.pl/820/b02771fb35d004fcmed.jpg)
No mi się bardzo podoba :)
Jest taka delikatna i elegancka jaką bym chciała :D :los:
Cyrkonie przyszły....ale nie tyle ,że bez szału.
Ale jakoś strasznie mało mi się ich wydaje,choć jest ich aż 270 szt.
No i malutkie są.
W sumie...to wiedziałam ,że będą takie malutkie... :p
I nie wiem co sobie myślałam jak je zamawiałam :glupek:
Dlatego zamawiam jeszcze 140 szt. 5mm i 4mm koloru crystal ab,ale już normalnych ;)
A jak zostaną...to się zużyje na paznokcie :D
Te małe będą w sam raz na pazurki ;) :p
Bukiet....jakoś bardziej zakochana jestem w tym moim wymarzonym :)
I pewnie przy nim pozostanę ;)
Także nie bój nic ;) :p
A sesja w górach... ::) Było by pięknie...ale aż zbyt pięknie ;) :p
-
piękna księga, bo piękna data slubu jest na niej ;D ;D ;D hehe :P
-
Skromna i delikatna,podoba mi sie :D
a pokasz mi swoj bukiet ;)
-
A mi się księga nie podoba :)
-
A mi się tam księga podoba ;D
Będziesz we wrześniu w Zakopcu ? ;D
Jak będzie bliżej września to Cię będę męczyć wiadomościami gdzie jesteś :P Albo może nie-w końcu to wasza podróż poślubna :los:
A Ty pokazywałaś już ten swój bukiet? :drapanie: Bo ja myślałam,że Ty jeszcze wcale nie wiesz jaki chcesz mieć :P
A kino 5D fajna sprawa ;D U mnie na wiosce otworzyli i efekt super ;D
-
A męcz mnie ile chcesz ,Kochana :)
A może przyjdzie nam się spotkać :D
Fajnie by było ;)
A mi się księga nie podoba :)
A mi bardzo! :D
I jutro ją zamawiam...żadna księga nie spodobała mi się tak bardzo jak ta :)
Jest elegancka,delikatna i skromna :) Taka jaką chciałam.
Bez zbytniego przepychu i tandetności :D
Tylko się zastanawiam którą kolorystykę tej księgi wybrać... :drapanie:
Ale chyba tą 10 t,co? :)
Jakoś bardziej pasuje do mojej całkowitej koncepcji ;) :p
Choć ta 7t też jest śliczna :)
To jak Ty mnie Natalia czytasz? :D
Ja już od daaaaaawna mam bukiet upatrzony :)
Z resztą....wyobrażasz sobie mnie...z nieupatrzonym bukietem ? ??? :p
Bo ja nie... ;) :p
W takim razie....w ramach przypomnienia dla tych dziewczyn,które zapomniały czy cokolwiek innego... ;) :p
Ten bukiet mam upatrzony :)
I dodam ,że wzbudza aprobatę u wszystkich ,którym go pokazuję :)
Jest skromny i delikatny :)
Ale będzie oczywiście bez tych zielonych liści,bo tylko one mi się nie podobają w nim :p
(http://images45.fotosik.pl/874/85c436a788895080.jpg)
-
Mnie też się ta księga nie podoba, ale my mamy całkiem inny gust, jak już zdążyłam zauważyć ;)
-
Monia ja Cię czytam uważnie, tylko mam luki w pamięci, bo jak wiesz na chwilę opuściłam forum :P
Kolorystyka księgi zdecydowanie 10 t wg mnie :los:
A co do męczenia może do września uda mi się zdrapać te ostatnie trzy cyfry Twojego telefonu :brewki: ;D
No i bukiet ładny-podoba mi się ;D
-
No właśnie
Natalia...do tej pory nie dowiedziałam się czemu Cię przez dłuższy moment nie było ;) :p
No według mnie też ta kolorystyka...więc jesteśmy dwie ;) :p
Haha...próbuj ,próbuj Kochana... ;)
A jak Ci się nie uda do września...to daj znać na priv...coś na to zaradzimy ;) :p
:hahaha:
Cieszę się ,że pomimo bukiet zapomniany...to i tak się podoba ;) :p
Mnie też się ta księga nie podoba, ale my mamy całkiem inny gust, jak już zdążyłam zauważyć ;)
Owszem....też to już zdążyłam zauważyć ;) :p
-
A mi się wydaje,że już się tłumaczyłam czemu mnie nie było :P
No ale brak czasu i jakieś takie zniechęcenie było :P Ale wróciłam i do września na pewno zostanę :los:
Do września sporo czasu bym wypróbowała wszystkie kombinacje cyfrowe :hahaha:
-
Co się tu dzieje ??? :P
Oj Monia tak Cię lubie i chciałabym Ci pomóc w wyborze tego czy tamtego, ale my też mamy zupełnie inne gusta :(. Kolor fioletowy nie należy do moich ulubionych i jakoś ani ten bukiet ani ta księga mi się nie widzi. Takze 3mam kciuki oczywiście za pozytywne wybory i radź się innych forumek,a ja będę kibicować ;D.
Właściwie to najważniejsze, żeby Tobie się podobało i żebyś była zadowolona, o ! :)
Dziewczyny, umawiacie się na spotkanie beze mnie :o Nie do wiary!
-
Natalia....ale zniechęcenie czym? :P
Forum ,ślubami czy forumkami? ;) :p
No ja myślę ,że do września Ty tu jakoś wytrzymasz ;) :p
A ja Ci mogę obiecać ,że jeżeli gdzieś zginę w międzyczasie ...to na 18.08.2012 NA PEWNO wrócę ! :D
Wbrew pozorom....kombinacja tych trzech cyfr....wcale nie jest trudna ;) :p
Spooooko Kaśka....wiem co czujesz....
Ciężko jest się tak doradzać w czymś jak się tego nie czuje :)
Też tak mam u innych forumek...podobają mi się ich rzeczy,owszem.
Ale nie czuję tego zachwytu jak wybieram coś dla siebie! :D
Ja wolę bardziej...hmmm...skromne,tradycyjne i eleganckie rzeczy .
A większość z Was rzeczy nowoczesne,ale na szczęście jest już taki rynek,który może zaspokoić wszystkie :)
I można kupić to,co się najbardziej podoba :)
A poza tym...to ja uwielbiam ręcznie robione rzeczy! :D :Serduszka:
Na razie...to jest tylko tak orientacyjnie... ::)
Do września jeszcze kupa czasu.... ::)
A co,pisałabyś się? :D :los:
P.S. Właśnie odebrałam welon! :D :los: :skacza:
-
Po zachwycicie widać że jest piękny :)
-
pokazuj ;D ;D ;D
-
Ciesze się, że mnie rozumiesz ;D.
Pokazuj ten welon, bo tu umrzemy z ciekawości :D.
Na spotkanie się piszę jeśli będzie w moich okolicach dziewczyny :D
Do września kupa czasu ? Zobaczysz jak Ci zostaną 3dni do ślubu :P a to już niebawem ;-)
-
Mam nadzieję ,że dobrze rozumiem Kaśka ;) :p
Ale jak ja mam Wam strzelić fotkę ,Kochane... ? :drapanie:
Tego długaśnego w ogóle nie idzie uchwycić,jedynie ten krótki ;) :p
Ale muszę Wam powiedzieć,że jest śliczny i warty swojej ceny :D :los:
No do września...kupa czaaaasu :)
Co to są trzy miesiące i trochę... ::)
No a Zakopane, Kaśka,to nie Twoje okolice? ;) :p
Byśmy sobie zrobiły mój spóźniony panieński :hahaha:
-
A dlaczego miałabyś dobrze nie zrozumieć?
No chodziło o te gusta i guściki. Chciało by się pomóc, ale wbrew sobie nic się nie zrobi ;).
No to chociaż ten krótki wklej,a długi postaramy sobie wyobrazić :). Najważniejsze, że Tobie się podoba i że jest cudny i że nie żałujesz zakupu :)
Nie Zakopane to nie moje okolice :D,
-
Postaram się wstawić zdjęcia wieczorkiem,bo teraz jadę pomóc mojej mamie na działeczce :)
Trzymajcie się :-*
-
Ale zdjęcia to oczywiście na modelce, co? ;)
-
Zniechęcenie było tak ogólnie :P Ale nie forumkami-żartujesz chyba sobie :P
Panieński po ślubie? ;D Świetny pomysł już mi się podoba :brewki:
Welon krótki pokazuj,ale na sobie, ale że długiego nam nie pokażesz to jestem zawiedziona :P
-
ja też jestem zawiedziona ;D
ehh
-
i ja... :mdleje: :mdleje:
-
Gdzie jest welon? :czeka: Miał być wczoraj :P
-
Już wstawiam,już :D
Przyznam się szczerze ,że wczoraj nie miałam jakoś czasu ani weny.... :-\
Ale skoro Wam obiecałam...to wstawię :)
Uprzedzam ,że zdjęcia tylko do wieczora ;) :p
Także się streszczajcie.... ;)
Tutaj jest ten długaśny....
Jakoś udało mi się ująć :D
(http://images47.fotosik.pl/876/53b2c1afbfc059efmed.jpg)
Krótszy... :)
(http://images45.fotosik.pl/877/c670b012c2a76864med.jpg)
Kilka przyklejonych przeze mnie cyrkonii ::)
Muszę powiedzieć,że jestem zakochana w tych cyrkoniach :Serduszka:
Prześlicznie wyglądają na welonie i przy sztucznym świetle.
W kupie nie było tego efektu.... ::)
Prześlicznie się mienią....także jestem baaardzo zadowolona! :D :skacza:
(http://images35.fotosik.pl/678/aadf71dc44cc087fmed.jpg)
A tu już obydwa weloniki :)
(http://images37.fotosik.pl/829/eae0a007208a1a03med.jpg)
No i stwierdziłam ,że się zabiję w nim na ślubie! :D
Ale jak dojdzie szeroka suknia,szpilki i te inne duperelki....to na pewno będę się lepiej czuła i będzie lepiej układał :)
D. jak go zobaczył ...to powiedział ,że do mercedesa się nie zmieszczę :D :hahaha:
Może coś w tym jest.... ;) :p
No i wszem i wobec oraz wszystkim przeciwnym zdaniom...pragnę powiedzieć ,że zamówiłam księgę! :D :skacza:
I jestem baaaardzo zadowolona :)
Już się nie mogę doczekać :)
Pewno w przyszłym tygodniu przyjdzie....jestem ciekawa czy na żywca będzie tak samo ładnie wyglądać jak w necie... ::)
Pozostaje czekać...choć nie powiem ,że cierpliwie... ;) :p
-
Prawdziwy efekt będzie dopiero na Tobie w dniu ślubu, ale nie powiem - robi wrażenie ;D.
I wszystkie zdjęcia co będziesz przez tydzień wklejać to wysyłaj mi :),bo pewnie nie doczekają mojego powortu ::),a nie moge byc w tyle za murzynami w Twoich przygotowaniach :P
-
Haha...Kasiu....specjalnie dla Ciebie...po Twoim powrocie wszystkie wyślę Ci na priv ;) :p
Oczywiście jeśli będzie chciała! :D :los:
-
O taaak mi szczęka opadła jak zobaczyłam welon :szczeka: ;D
Wrażenie robi niesamowite i już nie mogę się doczekać tego efektu na Tobie :-*
Na księgę też się doczekać nie mogę prawie tak samo jak Ty :P Bo chce wiedzieć czy będzie różnica między zdjęciami w necie, a zdjęciami na żywo ;D
-
Haha...Kasiu....specjalnie dla Ciebie...po Twoim powrocie wszystkie wyślę Ci na priv ;) :p
Oczywiście jeśli będzie chciała! :D :los:
;D ;D ;D obietnica złożona !
-
super welonik!!!
dasz rade z tym mercedesem :D
luzik
-
No dobra....to dla dziewczyn ,które chciały zobaczyć welon na "modelce" :drapanie:
Nieeee.... :-\ to za duże słowo.. :p
Po prostu na osobie ,która ma go nosić 3 września! :D
Ooo...zaraz lepiej brzmi... ;) :p
Uprzedzam,że zdjątko będzie tylko krótką chwilę,bo wyszłam nadzwyczaj niekorzystnie :p
Jak zwykle z resztą :hahaha:
No to wyobraźcie sobie ,że mam piękną białą suknię ,fryzurkę i inne tam bajery ;) :p
(http://images41.fotosik.pl/868/1148d8d34d321495med.jpg)
Lecę robić obiadek dl Ukochanego ! ;) :p
-
Nie ma opcji, żeby welon przy jeansach dobrze wyglądał, ale w dniu ślubu będzie pięknie :)
-
welon i dzinsy :) śliiicznie :przytul:
-
Monia - będzie pięknie ;D
-
Wiecie....sukni jeszcze żadnej konkretnej nie mam.
A nawet tej niekonkretnej też nie ma ;) :p
Także....może przyjdzie mi iść w dżinsach! ;) :p
Ale mówicie ,że do dżinsów też może być...? ;) :hahaha:
-
Ale super. Już widzę oczami wyobraźni jak suniesz ku ołtarzowi ;) Welon robi wrażenie
A co tam dźinsy, nawet szpilek nie musisz kupować ;D
-
Fajny welon :D A Ty będziesz super wyglądać w nim w dniu ślubu :) :) :)
-
Nie widzialam welonu w jeansach ??? ::)
ale welon na meblach tez robi wrazenie,SUPER!!1 :-* :-*
-
No i się spóźniłam :Placz_1: nie widziałam welonu w jeansach :Placz_1:
-
Też nie widziałam welonu w dzinsach :-\
A z welonem sobie poradzisz - moj mial 3 metry i dałam sobie radę :D
-
Haha...wiecie jak to się mówi dziewczyny ,nie? ;)
"Kto po wsi chodzi... " ;) :p
Żartuję...tak naprawdę...to nie było na co patrzeć! :D :p
Maggi...no i wytrzymałaś? :D
A przyznaj się...nie klnęłaś na siebie ,że sobie taki długaśny welon wymyśliłaś i na ślubie musiałaś się z nim męczyć? ;) :p
Nooo...ten mój ma 2,8 metra :) Przy moim małym wzroście to prawie jak kilometr ;) :p
Na ślubnym filmie będziemy my....długo,długo nic....i świadkowie :hahaha:
Czas się iść kąpać ;)
-
Przypomniało mi się teraz - koniecznie uprzedź świadkową, żeby cały czas uważała na welon jak będzie za Tobą szła. Byłam na ślubie, gdzie świadkowa zerwała tę długą warstwę nadeptując na nią, jeszcze zanim doszli do ołtarza. :mdleje:
-
Uprzedzę świadka...bo my mamy bodyguardów :hahaha:
Już to widzę co tam się będzie działo z tym welonem...z samymi chłopami.... ::)
Hehe...nawet najmłodszego szwagra już straszyliśmy ,że będzie mi niósł :D
Ale jak to do niego doszło....to skakał ,że on nie chce i w takim razie się nigdzie nie wybiera! :D
Haha...ale była polewka... :hahaha:
Na taki stres chłopaka narażaliśmy :hahaha:
-
Hej Moniś!!!
Ależ welon! Wow :szczeka:
a jak tam suknia?
no i ogólnie jak Wasze przygotowania?
-
No hej Agatko!!! :) Pracusiu... ;) :D
Długo Cię u mnie nie było...już myślałam ,że o mnie zapomniałaś ... :(
Suknia...?Hmmm... :drapanie:
No stoi w tym samym miejscu co stała ...czyli na szarym i niewiadomym końcu :(
Denerwuje mnie już to...bo przez to nie czuję tej atmosfery ślubnej.
Jakieś tam pierdółki...typu welon czy księga.... :-\
Od lipca się ruszy....bo w lipcu mam zdjęcie miary :Olaboga: już się tego boję...
Aż nie chcę myśleć co te miary pokażą... :mdleje:
2 lipca mam próbną fryzurkę i makijaż...więc już coś będzie widać.... ::)
Ach...ciągnie się to wszystko jak guma z gaci.... :mdleje:
-
Spokojnie wytrzymalam, a mój był cięższy niż Twoj bo miał dookoła radośnie z koronki i kamyczki. Na sali przebralam na krótki. Welony mnie kosztowały majątek, ale tak strasznie chciałam taki welon i nie żałuje :D
Teraz Ci się ciągnie, a za chwile ruszy i ani się obejrzysz i będziesz przed oltazem :D
-
Ooo...to na pewno był ciężki... :mdleje:
Mój ...nie powiem...jest leciutki... ;) :p
Ale człowiek nie przyzwyczajony jest do "ogona" ;) :p
Na pewno będzie co innego przy mocno upiętej fryzurce i jak mi je umiejętnie wepnie fryzjerka.
Znaczy się...ten krótszy...bo nie będę z tym dłuższym paradować cały dzień po mieście ;) :p :D
A na wesele już będzie ten krótszy,który i tak dość daleko mi sięga... ;) :p :mdleje:
Z ręcznie klejonymi świecidełkami :) :D
-
Moniś oczywiście że pamiętam!
Przepraszam,ale ostatnio nie mam na nic czasu...
aż mnie to przygnębia!
Mam nadzieję że sprawy ślubne jakoś pod koniec czerwca ruszą...
Ja już miałam zdjętą miarę i zachwycona nie byłam :P
-
No jak Ty zachwycona nie byłaś...to aż strach pomyśleć co będzie u mnie... :mdleje:
Przynajmniej wiesz ,że żyjesz :D
Nie to co ja... :(
Sama muszę sobie znajdować zajęcie żeby się nie zanudzić na śmierć... :-\
ale jakoś nie narzekam na nadmiar czasu ;)
A co to by było jakbym miała jakieś zawodowe obowiązki :drapanie: :D
-
No ja właśnie teraz cierpię na brak czasu że jakby go sprzedawali w sklepie to brałabym garściami...
jeszcze z miesiąc takiej harówki i będę mogła oddać się sprawom ślubnym :)
już sie nie mogę doczekać!
A Ty to jesteś huragan i na pewno nie narzekasz na brak zajęć :)
popatrz Monia jak nam leci ten czas...
kurcze nie cały tydzień i studnie SETKA!
-
Taaa...będziemy mogły świętować nasze studniówki ! :D :pijaki:
Jeju....ta burza tak daje czadu....a dziewczyny na forum tak mnie nastraszyły tym końcem świata....
Nie wierzyłam w to...ale gdyby to był koniec świata...to bym zrobiła tyle rzeczy ::)
Chyba się dobiję jak się okaże ,że to rzeczywiście koniec świata był... :-\
Ja nie chcę umierać PANNĄ... ! :buu: :Olaboga: :boje_sie:
-
jaki koniec świata?????
-
jaki koniec świata?????
Od wczoraj trąbili,że dziś o 18 będzie koniec świata :P A tu jednak nic nie było, poza burzami tylko ;)
Monia widzisz nie umrzesz jako panna, bo przeżyłaś koniec świata :blant: :los:
-
Ja tv nie oglądam, to i koniec świata pewnie przegapię :P Nawet burzy nie było u mnie ::)
Też bym chciała umrzeć jako mężatka :) Choć w sumie nie ma w tym większego sensu...
-
U nas nawet burz nie było dziś! :D
Powiem szczerze ,że nawet przegapiłam koniec świata,bo byliśmy dziś a zlocie Traków-tuningowanych ciężarówek...
I tak byłam tym zafascynowana ,że nawet nie zdążyłam spojrzeć na zegarek ;) :p
Ale było śmiechowo na tym zlocie :D
Jestem strasznie wykończona ,bo dopiero przed chwilką wróciliśmy....
-
Monika końca świata nie było i dzisiaj już chyba nie będzie więc nie zginiesz jako panna ;D
-
Bardziej to mi ten koniec świata wyglądał na wczoraj a nie na dzisiaj! ;) :p
Dziś była piękna pogoda :)
W Bydgoszczy też ;) :P
-
właśnie wczoraj wieczorem nieciekawie, burza i ulewa a dzisiaj to nie wiem bo jestem w Łodzi na zdjeździe ;) ale ulżyło mi, że końca świata nie było ;D jak już ma być to niech będzie po ślubie ;D
-
Dokładnie! ;) :p
A widzisz...a ja dzisiaj prawie cały dzień w Bydgoszczy.
W czwartek znowu i w sobotę znów...
Nadrobię trasę Bydgoszczy za wszystkie czasy ;) :P
Hehe
A w Łodzi jaka pogoda? ;) :D
-
Monia a suknie to planujesz z trenem szyć czy bez? Ciekawa jestem, jak będzie wyglądała z welonem :)
-
To jest dobre pytanie. Ja miałam bez trenu, żeby cieżko nie było :D
-
Teraz też pomyślałam czy będziesz mieć suknię z trenem ;D
A wczoraj to chyba wszyscy przegapili ten koniec świata,kto w sobotę by się przejął, jak tyle innych rzeczy do zrobienia było :P
-
Dziewczyny...tak jak pisałam wcześniej.
Suknia będzie bez trenu.
Choć chciałam mieć,ale w tym salonie co ja szyję...nie za bardzo umieją robić suknię z trenem .
A już o odpinanym czy podpinanym to w ogóle nie słyszeli.
Jak im kiedyś powiedziałam ,że taki coś jest ,to było lekko zdziwione :) :P
Tak więc postanowiłam ,że skoro nie będzie trenu...to niech chociaż welon się ciągnie :D
I takim oto sposobem doszłam do wniosku ,że będę miała długi welon :D ;D
-
Mi się wydaje,że ten welon robi już takie wrażenie, że trenu wcale nie trzeba ;)
-
ano racja racja :)
-
Gdzie się podziewa właścicielka najdłuższych postów na tym forum? :drapanie: :los:
-
I bardzo dobrze, że bez trenu..... u mnie świadkowa zapomniała go odpiąć................ :glupek:
A potem to się odczepił i tylko przeszkadzał.. i był przypięty na tysiąc agrawek :)
-
"właścicielka najdłuższych postów na tym forum" przepadła! :p
Hehe...a tak na serio....
Jakoś nie mam ostatnio weny ani chęci do pisania... ::)
Już trzeci dzień z rzędu wstaję wcześnie rano,bo zawsze COŚ trzeba załatwić ::)
Padam już... :mdleje:
Odzwyczaiłam się już od tak wczesnych por wstawania ;) :p
W końcu już tyyyyyyle na bezrobociu... ::)
Wczoraj byliśmy całą rodzinką na działeczce poza miastem na grillu.
Ja trochę po korzystałam z promieni słonecznych :D
I tak mi się to spodobało ,że chciałam iść dziś na solarium żeby trochę to przyspieszyć.
Ale jak pomyślę ,że jak tam pójdę i minimum 12 złotych nie moje,to wolę szybko zrobić jakąś zupkę na obiadek i pojechać na działeczkę :)
Żeby trafić na najlepsze słoneczko o 12nastej :)
Trzeba się wziąć za swoją opaleniznę żeby potem tylko przed wrześniem się dopalić :)
A tak w ogóle....to cały czas czekam na moją resztę cyrkonii i księgę... ::)
Mam nadzieję ,że nie zrobią mnie w bambuko :mdleje:
-
Czyżby mnie jeszcze tu nie było?
jestem.. i pójdę nadrobić choć parę stron Twoich:)
CO DO opalania, to ja od 2dni wybieram sie na solarium na 5min ale za nic w świecie nie moge tam dotrzec;D jakos nie po drodze... ale dzis nie odpuszcze, kupilam sobie przyspieszacz do opalania i zobaczymy moze cos da:)
-
A no nie było CIę tu jeszcze ! :D
Szczerze...to w duchu liczyłam,że tu do mnie wpadniesz ;) :)
Oj...to masz dobrze....na 5 min... ::)
Ja minimum to 10 minut.
Ale zwykle chodzę na 12-13 minut.
I jeszcze do tego przyspieszacz i w ogóle....
I ciężko...
Fakt....ja się opalam od razu na brązowo i nie ma to wtedy takiego efektu jak jest czerwona skóra ;) :p
Dlatego może mi się zawsze wydaje ,że ja nic się nie opalam :mdleje:
Kuuurcze...ta pogoda dziś taka...
Raz wychodzi słońce,raz zachodzi...i zimno...
Nie wiem czy jechać...
Jeszcze się jakiejś choroby narobię.. ::)
-
nie no ja blada jestem i na poczatek chce 5min hmm albo na 10;D zaszaleje:)
ja twarzy i dekoltu nigdy opalic nie moglam.... dlatego chyba juz zaczne chodzic na solarke i potem jeszcze wakacje i przed slubem solarka
-
Oj.... ja mam zawsze problem z nogami... :mdleje:
Normalnie jakieś utrapienie...zawsze takie bladziochy mam :D
Na szczęście na ślubie nóg nie będę pokazywać ;) :p
-
nogi jak nogi ja to mam np z goleniem problem, ogole sie i 2dni po mam wlosy jak na glowie hehe zart;D ale odrastaja i to czarne, dlatego nie wiem czy bedzie mnie stac ale jesli bedzie to pojde na depilacje do kosmtyczki... masakra;D utrapienie;D
-
Ja stawiam na naturalną opaleniznę ;) Nigdy w życiu w solarium nie byłam, bo ( wiem,że to głupio zabrzmi) się boję,że mi się coś tam stanie :P Jak dla mnie to jest tam za mało miejsca i mi się wydaje,że udusiłabym się tam :glupek:
A księgę to jakoś w tamtym tygodniu zamawiałaś co nie? No to jeszcze nie masz o co się martwić na pewno dojdzie ;D
-
Ja nie chodzę do solarium bo nie mogę :D I w ogóle się nie opalam :D
-
Nataliapolice....Jedynie nie będzie obiadu przez jakiś czas ,a na golenie pójdziesz ;) :p
hehe :)
Natalka...ja jak pierwszy raz poszłam na solarium....to się bałam ,że mi się to łóżko nie otworzy .
Za dużo się za młodu na oglądałam horrorów ,w których zamykane były laski właśnie w tych łóżkach i się bałam ,że ja też się tak zamknę :hahaha:
No księga to luz....chociaż też mnie wkurzyli ,bo napisali mi ,że wysyłają w ciągu 3-5 dni od wpłynięcia kwoty na konto..
I mi napisali ,że przelew dostali dopiero 23 maja a ja wysyłałam pieniądze już 19 maja...
Nie możliwe żeby tak długo szedł przelew...ale niech im będzie.
Poczekam te dni według ich teorii,a potem będę działać :p
Ale od cyrkonii....napisała mi ,że w piątek wysłał,dał mi nawet numer paczki...tylko ,
że jak sprawdziłam na stronie poczty polskiej...to taka paczka nie istnieje... ::)
Aż niemożliwe żeby paczka,która rzekomo została wysłana w piątek...do tej pory nie doszła... ::) :mdleje:
Do końca tygodnia będę cierpliwa...potem....zacznę się burzyć!
Przecież mi praca stoi i welonu nie mogę robić :mdleje:
Karolinka...to jednym słowem...masz "problem" z głowy :D
Jadę na tą działkę....jedynie zaraz wrócę jak będzie zimno ;) :p
-
Można by powiedzieć, że natura rozwiązała za mnie problem :D
-
Ja zawwsze uwielbiałam się opalać i być brązowiutka, ale jakoś w tym roku przed ślubem mi się zupełnie odmieniło. Nie podobają mi sie zjarane panny młode, dlatego ja praktycznie w ogóle nie była opalona. W ogóle to już się chyba starzeję, bo upał mnie męczy i nei chce mi się nawet opalać. Może w wakacje mi przejdzie :P :P
Przyjemnego relaksu na działce, łap te promyki słońca :okularnik:
-
Ja tez naleze do tych osob ktore uwielbiaja sie opalac ;D czy to slonko czy solka :D
Oby jak najszybciej przyszla ksiega ;)
-
oj shar3ware chyba nici z opalania bo słonka już nie ma i chłodno :(
-
No i wróciłam :p
Poleżałam pół godzinki....potem słonko zaszło i już wyjść nie chciało :p
Więc się wzięłam i pozmywałam po wczorajszej imprezce i się zwinęłam,
bo leżenie tam już nie miało najmniejszego sensu.... :-\
Szkoda ,że te chmury dzisiaj są ,bo słonko dość ładnie grzało :D
Sylwuś...No mi się też nie podobają tak strasznie opalone Panny Młode.
Bo przy białej czy ecri sukni...to jeszcze bardziej sztucznie wygląda...
Ja mam i tak naturalnie dość ciemną skórę...także u mnie to tylko kwestia podkreślenia tego koloru :)
Przy mojej całej czarnej szacie twarzy (ciemne włosy,brązowe oczy,ciemne brwi)
trochę dziwnie bym wyglądała taka biała jak mąka ;) :p
Misia....ja też do takich należę...a szczególnie uwielbiam oglądać efekty kąpieli słonecznej :D
Jestem wtedy taaaka dumna :)
I ...to śmieszne...ale czuję się wtedy atrakcyjniejsza ! ;) :p
-
Przecież Ty jesteś atrakcyjna, a nie ma Ci się tak wydawać :P Normalnie zaraz dostaniesz za takie gadanie ;D
Opalać się też lubię, chciałam nawet dziś to mi słońce się za chmurami schowało :P
-
Ja na solarium byłam 3 razy przed ślubem.. 6 minut w piątek, 8 minut w poniedziałek i 10 w środę i było ok :)
Ale ja się bardzo łatwo opalam :)
Jeśli chodzi o ten przelew to wiesz mógł tak długo iść bo ja 19 maja zapłaciłam przelewm organiście i dostał pieniążki też opiero 23 maja..
Też się bardzo zdziwiłam!!!
A co z tymi cyrkoniami? Dostałaś je?
-
Natalia...ale co ja mogę zrobić jak ja się tak czuję :D :glupek:
Marcela...Znaczy się...te cyrkonie Swarovskiego już przyszły dawno.
Na czas...ale te co domówiłam kilka dni później..do tej pory nie przyszły... ::)
Coś mi tu zaczyna śmierdzieć,bo nie idzie się dogadać z tym sprzedawcą :-\
-
Monia :i_love_you: tylko Ty możesz mieć takie durne myśli czasem ;)
A co do tego zamówienia poczekaj cierpliwie ( choć wiem,że do cierpliwych nie należysz :P) do jutra, a potem rób awanturę ;D
-
bylam na 8min i nic nie widac o!! :)
KARNET u nas 110zl za 100min minuta kosztuje 1,10zl hm.. nie wiem czy zainwestowac
-
Monia :i_love_you: tylko Ty możesz mieć takie durne myśli czasem ;)
Yyy....ale o co teraz chodzi ? :drapanie: Bo przyznam ,że się pogubiłam :D :glupek: :hahaha:
Nooo...postaram się przeczekać cierpliwie do końca tygodnia...
Inaczej....od poniedziałku zaczynam akcję! :D :los:
Nataliapolice...no u mnie kosztuje 1,20zł ,ale podwójnie brązujące.
Karnet na 60 minut kosztuje z 50 parę złotych...
Także ja zawsze wolę sobie kupić karnet i potem chodzić "za darmo" :p :hahaha:
Taaaa..."za darmo" ... :Maruda: :los:
-
jutro pojadę do starych Polic tak kiedyś facet miał solarium w domu może jeszcze miał i 20min kosztowało 9zl albo 12zl nie pamiętam...
-
Chodziło mi o te Twoje durne myśli,że nie uważasz się za atrakcyjną chociaż jesteś atrakcyjna :-*
W poniedziałek bym nie chciała być w skórze tych co nawalili :P
-
A ja zauważyłam ,że nie wkleiłam Wam fotek z sobotniego zlotu! :p
A Wy w ogóle chcecie ??? :drapanie: :los:
Bo jak nie...to nie zmuszam... ;) :p
Moja ulubiona...no po prostu zrobiłam tak :o jak ją zobaczyłam ! :D
Amerykański klasyk ::) :)
(http://images43.fotosik.pl/887/286c9519a5e9eb35.jpg)
fiuuuulytowe!!! :D
razy trzy ;) :p
(http://images50.fotosik.pl/886/c602e60209467841med.jpg)
Znacie tych państwa ? :brewki: :los:
(http://images50.fotosik.pl/886/6fefdec7267994d3med.jpg)
A z tym TRUCKIEM jestem po części związana ;) :p
Patrz: tabliczka :p
(http://images46.fotosik.pl/834/fd2dc6456c6f384e.jpg)
No to jedziemy z koksem! ;) :p :D
(http://images45.fotosik.pl/888/bd72e270d2e995fa.jpg)
Małe cudeńka! :)
Na pewno by już stały na mojej półce,ale był jeden szkopuł ...CENA!
Nie zgadniecie ile chcieli za jedną! :o
10 tys. złotych :o
Fakt...robią wrażenie...ale... ::)
(http://images38.fotosik.pl/866/829591fb484bfb0dmed.jpg)
Jedyne amerykańskie okazy :D
(http://images50.fotosik.pl/886/41b33fd8509fa21amed.jpg)
A tu wszystkie lepsze i ładniejsze okazy :D
(http://images39.fotosik.pl/879/40acc58e797f1c31.jpg)
I wiecie co stwierdziłam po tym zlocie....? :D
Mogłabym takim jechać do ślubu! :D
Ale by była atrakcja! ;D
Natalka...oj tam,oj tam.... ;) :p
No coś Ty...czego Ty się spodziewasz po takim aniołku jak ja... ? ;) :p :brewki:
-
zlot tirowców;D no no cudeńka.. my gustujemy w motorach:)
cena małych tirow powalajaca... :szczeka:
-
:szczeka: niezła suka za jedna sztuke ;)
To prawda,robi wrażenie...robi.... :)
hehehe...nie zgadniesz co sobie pomyslalam jak zobaczylam pierwsze zdjecie....do ślubu takim pojechac to dopiero atrakcja ::) ;D
-
Jedź tirem do ślubu, a co Ci tam? ;D
Będziesz najoryginalniejszą panną młodą :skacza:
Cena mnie zwaliła z nóg :P
I Moniś ustalmy jedno aniołkiem to jestem ja ;D Ty jesteś diabeł wcielony :P
-
U nas jest tak...ja bardziej w tirach...a PM w motocyklach! :D
Ale staramy się razem spełniać nasze pasje i marzenia... ::)
No i zarażać swoją pasją drugą osobę :)
Ja wszczepiłam choć troszkę zainteresowania tirami w PMa,a PM we mnie motocyklami ! :D :los:
Misi...no jak mi się cieszy ,że nie ja jedyna miałam taki pomysł ! ;) :p
Natalia...Ty..."aniołku"...zobaczymy za niedługo jak zaczną Ci się sprawy organizacyjne i będziesz na moim miejscu ;) :P
Zobaczymy czy dalej takim aniołkiem pozostaniesz :los: :hahaha:
-
Zanim u mnie coś konkretniejszego ruszy to o swoją aniołkowość się obawiać nie muszę :luzak: ;D
Fajnie,że tak zarażacie się pasjami, chociaż z Tobą i bez pasji nudno być nie może :los:
-
Cooooś Ty....ja jestem nudna jak psia kupa ! ;) :p
Skąd mi się to wzięło... ??? :drapanie: :p
-
:hahaha: nie mogę z Ciebie dziś :hahaha: :hahaha:
-
wariatki :skacza:
-
Ja dziś przymulona jestem i humoru nie mam! ;) :p
-
przymulona? o jeju to ja nie chce wiedziec jaka jestes gdy nie jestes przymulona hahahha jak PM z toba wytrzymuje hehhe
-
Monia dziś studniówka ;D ;D ;D :pijaki: :pijaki: :pijaki:
-
:pijaki: no to polewam:) jest co świętować !
u mnie ''wczoraj'' też było 100... i kiedy to zlecialo ??? hmm
-
:skacza: 100 czka Ci została i zostaniesz żonka :skacza:
-
teraz to już z górki MOnia... juhuuuuu :brawo_2: :Rowerzysta:
laski co ile sie na solarium chodzi zeby opalenizne utrzymac?;p ???
-
Dzisiaj STÓWA!!! :D ;D
Czaicie to... ? :drapanie:
Dopiero niedawno jak Wam zazdrościłam studnióweczek ,a teraz Wy macie po 30...a ja 100 :mdleje:
Chyba zaczynam się lekko stresować.
A już w ogóle się zestresuję jak zaczną się podwójne liczby,potem pojedyncze ...
Ale ten czas leci.... ::)
Nie zdążę się obejrzeć a już będę miała "30" na liczniku... :p
A wtedy...to stres gwarantowany ;) :p
Ze spraw ślubnych...
Wczoraj D. załatwił busa do rozwożenia gości i w ogóle...
Będzie zawsze w pogotowiu jak ktoś będzie jednak chciał odstawić samochód i pić.
No a po weselu....wszystkich co trzeba i będą chcieli...odwieźć do domku :)
Byłam w szoku...bo to jest jedna z niewielu spraw ,które PM miał załatwić i dałam mu wolną rękę....
Nie wtrącałam się....choć przyznam ,że było ciężko... :-\
Czaaaasem tylko coś tam napomknęłam ,że nie ma jeszcze transportu a już czas :P
Także mogę być spokojna....transport dla gości jest! :D
Teraz D. musi załatwić namiot od sąsiada z wioski na tłuczenie butelek.
Mówił ,że już z nim gadał i ,że nie ma problemu,ale wiecie jak to ze mną jest...
Ja lubię mieć wszystko na 100% a nie tylko gadane... ::)
Będzie gadał...może nawet dziś pojedziemy się spytać,bo jedziemy do teściów... ::)
Zobaczy się :p
W Lidlu jest w promocji Rafaello....za 7,77zł,czyli oszczędzamy ponad 3 złote na jednym opakowaniu!!! :o
Czyż to nie piękna oferta?! :los:
Tylko nie wiem ile jest w jednym opakowaniu czekoladek :drapanie:
Planuję kupić z 5 opakowań...myślę ,że starczy :drapanie:
Nooo...to jak ja je teraz kupię...to podziękowania będą musiały być.
Bo co zrobimy z taką ilością czekoladek :drapanie: ZJEMY!!! :D ;D
Jeszcze to robienie ich to jest pikuś!
Najgorzej malować.... ::)
Tego to mi się już w ogóle nie chce ;) :p
I jakoś nikt nie chce zrobić za mnie ;) :p
No dobra...czas się zbierać!
Dziś napięty grafik... ::)
Zaraz muszę po babcie jechać do Bydgoszczy,bo szanowna dama powiedziała ,
że " ona nie będzie się tłuc autobusami jak w Świeciu są trzy samochody do dyspozycji i można po nią przyjechać" ::)
Prawdę mówiąc....jest 5 samochodów do dyspozycji... ;) :P Ale woleliśmy jej już nie uświadamiać ;) :p :hahaha:
No są cyrki z tą naszą babcią....skłóca całą naszą rodzinę i wcale nie zaprzecza ,że tak nie chce... ::)
Jedyna już moja babcia ...a takie coś... :mdleje:
Przywiozę ją...i do mojej mamci na obiad...
Potem na zakupy żeby kupić coś dla D. mamy i dzida do niego ! :p
Tam trochę posiedzimy i do kolegi na kawę urodzinową... ::)
Przecież my kawy nie pijamy...to po co nas na kawę zaprasza.... :Maruda:
Tylko prezent chce ;) :p
Chyba w końcu pozwolę PMowi wypić to winko ,na które się już czai z dobry miesiąc ;) :p
W końcu jest okazania....nasza STUDNIÓWKA!!! :D :skacza:
Muszę go dziś uświadomić ,bo one pewno nie wie... ;) :p
-
Dobra ta Twoja babcia dama:) :skacza:
hehe pozwól pozwól niech się napije mmm :) :pijaki:
a co chcesz malowac? rafaello? ;p :cegly:
no tak dziś Dzień Mamy.... :mdleje: znowu prezenty...
-
Gratuluje 100-dniówki ;D ;D ;D
A rafaello faktycznie warto kupić, jak taniej :)
A babcia jak to babcia, każda ma jakieś swoje wymysły ;)
-
O jaaaa! ;D Moni zostało 100 dni do ślubu :skacza: :cancan: :pijaki: ;D
Babcię to masz udaną, ale moja nie lepsza :P Może nie skłóca rodziny, ale jej pomysły zwalają z nóg ;)
Transport załatwiony świetnie, goście będą mogli pić do woli ;)
Pozwól PM się napić za to,że ten transport załatwił ;D
A rafaello rzeczywiście w promocji sama wczoraj kupowałam, ale ile jest tych czekoladek w środku to Ci nie powiem, bo nie chce rozwalać pudełka :P ale tak na moje oko to więcej niż 10 tam jest ;D
-
Gratuluję stóweczki :skacza: :skacza:
P.S. Jak jechaliśmy teraz nad morze, to oczywiście przejeżdżaliśmy przez Świecie i od razu pomyślałam o Tobie ;D
-
Monia! Ja Tobie do szleństwa gratuluję tej studnióweczki!!! :D
Ale cudownie, już tak niedługo ;D
No i mam nadzieję, że jakoś przebrniecie przez wizytę babci, bez większych zgrzytów w całej rodzinie :-\
POWODZENIA ;)
-
och jak ja ci zazdroszcze tej stówki ::)
-
uuu :D niezle ale szybko!
tzn, że ja też już zaraz bedę miała 100 dni :hopsa:
-
Gratuluję studniówki ;)
A ja przez Świecie też zawsze przejeżdżam, jak jedziemy do teściów :P
-
Haha...no widzicie dziewczyny...tyle razy przejeżdzacie przez moje miasteczko,a ani razu do mnie nie wpadłyście >:(
Mam nadzieję ,że przy następnej okazji zapowiecie ,że będziecie jechały w moje strony to Was z miłą chęcią ugoszczę :) :D
Swoją drogą...nie myślałam ,że Świecie jest tak znane ;) :p :drapanie:
Nawet z przejazdów...ale zawsze coś! ;) :p
A jak Wam się w ogóle podoba? :)
Bo ja to raczej nie obiektywnie patrzę ,bo tu mieszkam :)
Ale jestem ciekawa co przejezdni o nim myślą :D
nataliapolice... Nieee...rafaello nie będę malowała :) :P
Tylko koszyczki ,w których one będą :)
Z papierowej wikliny.
Staram się jak najwięcej rzeczy robić sama...zaproszenia,zawieszki,koperty i podziękowania dla gości :)
Ale to malowanie to jakaś udręka normalnie... :P :mdleje:
Wanilia... :) oj...ta moja to jest jakiś ewenement normalnie ;) :p
Natalka...ooooj...jak ja Wam zaraz napiszę co ta moja babka nawymyślała dziś jak po nią byłam to padniecie :P :hahaha:
A rafaello właśnie kupiłam i było tyle czekoladek ile przypuszczałam...18 sztuk w jednym,bo są 3 gratis :P
Kupiłam 5 opakowań i styka :) ;)
Sylwuś...nooo...przejeżdżałaś...myślałaś i nie wjechałaś....ooo nie....
Ja to sobie zapamiętam ;) :p
Kasiu...jak ja Cię długo nie widziałam ! :D :p
Aaaa...wziytę babci przebrniemy...wiesz jak to jest...jednym uchem się wpuszcza...drugim wypuszcza.... :Maruda: i jest git! :D :los:
Żanetka...a ja Tobie tego miesiąca z groszem ;) :p
anullali...no...za tydzień będziemy świętować Twoją studniówkę... :p :skacza:
Anjuszka....to gdzie masz teściów...jeśli mogę spytac ? ;) :P
Że przez Świecie przejeżdzacie? :)
Zajechałam do tej Bydgoszczy...babcia zeszła...
I do mnie ,że będzie dużo pakunków i czy my się zabierzemy.
No a ja bagażnik pełen ...jedynie na tył.
To ta zaczęła mruczeć ,że my się nie spakujemy ,że przeciez mówiła ,że mam mieć czysty samochód... :mdleje:
A ja wierZę w mój samochód i umiejetności pakowania w niego :D
Przecież ile to my nim przewieźliśmy to się w głowie nie mieści... ::)
Ale rzeczywiście było tych opakunków...jakies słoiki nie słoiki....garnki...kwiatek dla nas... :mdleje:
Dostaliśmy trochę zapraw od niej,bo ona twierdz ,że jej to już nie potrzebne... :mdleje:
A co ona się w międzyczasie nastękała ,że nie zmieścimy.... ::)
Ale ważne ,że kasę dało za drogę i już kase na urodzinki dostałam :)
Bo niewiadomo czy byśmy się spotkały do tego czasu...
Przynajmniej karnet na solarium sobie za to kupię! :D :los:
-
Ale jestem wkur... :nerwus: :nerwus: :nerwus:
Właśnie przeczytałam mail od kolesiówy od cyrkonii...
Skopiuje Wam ,bo jestem tak wkurzona ,że trudno to opisać.
"witam
przepraszam dzisiaj wyślę do Pani jeszcze raz list żle wpisałam numer
7/63 a nie 7/36 i list dzisiaj wrócił się do mnie przepraszam za
pomyłkę
pozdrawiam"
No cholera jasna!!!
Nie po to ja wysyłałam od razu pieniądze żeby mi wysyłała paczkę za tydzień!!! :nerwus:
No jestem tak wkurzona.... :nerwus:
Jak jest taka nieogarnięta to niech się nie zajmuje sprzedażą ,bo tylko ludzi denerwuje!!!
Napisałam jej ,że liczę ,że mi to jakoś wynagrodzi... ::)
Zobaczymy co ona na to.. ::)
A jak nie...to nie omieszkam tego ująć w komentarzu i ocenie... :-\
No normalnie....aż nie mogę się uspokoić :p
-
Hej
domyslam sie jaka jestes zla, ale takie rzeczy sie zdarzaja...
ja prowadze firme na all. i kiedys zdarzylo mi sie wyslac do innej miejscowosci;/ i tez wrocilo... albo nie to co trzeba bylo wyslac wyslalam innej a to co trzeba jeszcze innej... tak jest jak sie sprzedaje duze ilosci
-
Każdy jest tylko człowiekiem i niestety pomyłki się zdarzają... na szczęście nie są Ci te cyrkonie na gwałt potrzebne, więc wyluzuj ;) głęboki wdech i wydech ;)
A teściów mam w Kwidzynie, pisałam Ci o tym kiedyś :) nie wiem jak Świecie wygląda, bo jedziemy jakąś obwodnicą, że nie widzę centrum, więc się nie wypowiem, czy mi się podoba czy nie ;)
-
na all. kupujesz te cyrkonie? i czy to jakies specjalne? czy na pazury? podaj link ja chce kupic na pazury cyrkonie svorowskiego czy jak mu tam, ale nie wiem jakiej wielkosci one sa..
-
Monia wdech wydech wdech wydech ;D Już nie ma co się denerwować ;) Choć wcale Ci się nie dziwię, też bym była wkurzona :-*
O widzę,że Twoja babcia tak samo jak moja " ale to za tydzień? to ja nie wiem czy jeszcze dożyje" :mdleje:
I babcie chyba to do siebie mają,że w marudzeniu są po prostu mistrzuniami ;) Najważniejsze,że kasę masz i będziesz mogła na solarium sobie pójść :skacza:
-
Gratuluje studnióweczki ;D
-
o boże 100dniówka już ??? to moja za 2 tygodnie :szczeka:
czas mógłby się zatrzymać :]
Tój wątek regularnie staram się nadrabiać ale przyznam szczerze że kilka dni przerwy i ciężko się ogarnąć
-
Ja rozumiem,że sprzedawca też człowiek...ale ona miała TYLKO Moje zamówienie!! :nerwus:
I już się pogubiła.... :nerwus:
Niby cyrkonie nie są mi na gwałt potrzebne,ale moja robota stoi... ::)
Jak ja mam jakiś pomysł...to muszę go JUŻ realizować...a oni mi cały szyk psują :p
Anjuszka...serio? Gadałyśmy już o tym ? :D
Musisz wybaczyć mi i mojej sklerozie ;) :p
No właśnie to jest cały szkopuł ,że jak się jedzie nad morze to się mija moje miasto boczkiem ;)
Ale jak się chce...to nie jest problemem wjechanie do niego ;) :p
nataliapolice...teraz domówiłam sobie takie zwykłe ,ale w kolorze crystal ab,bo o takie mi właśnie chodzi ;) :p
wcześniej zamówiłam właśnie swarovskiego....cena zależała od wielkości :)
Wcześniej na paznokcie zamawiałam jakieś tam zwykłe płaciłam chyba 1 za 100szt. czy jakoś tak ;) :p
Ale muszę przyznać ,że jest różnica ...szczególnie w połysku :)
Ja liczę ,że mi troszkę zostanie z tych co zamówiłam i sobie je wtopie w pazurki ślubne :)
Będą się przepięknie mienić... ::) :D
A Ty sama robisz żele? :)
Natalka...są przynajmniej jakieś pożytki ;) :p
Isabel....dziękuję... :-* No i Tobie też gratuluję! :D :los:
axela...oj mógłby ,mógłby... ;)
Chociaż...ja już się nie mogę doczekać tych 100 dni! :D :skacza:
Przecież u mnie się nic nie dzieje :los:
To jak może być problem z jego ogarnięciem ;) :p
-
Monia u Ciebie się nic dzieje? No proszę Cię, nie kłam :P
Ty sama będziesz sobie pazurki na ślub robić? :o W podziwie jestem dla Ciebie :brawo:
I z babeczką to już rozumiem wkurzenie, no żeby na jednym zamówieniu się ciachnąć ::)
-
A ja się spóźniłam ale gratuluję studniówki :)
-
Pazurki robi mi kolezanka ale za jedna cyrkonie liczy 1zl bądz przy większej ilości 0,50gr to ja WOLE SWOJE PRZYNIEŚĆ~!! a chce zrobic na slub french bialy a na tym co obraczka cały badź końcóka w cyrkoniach
-
Natalka.... :)
A no będę robić sobie sama :)
Przynajmniej zrobię sobie co będę chciała i nie będę musiał nikomu tłumaczyć ;) :p
Się śmialiśmy ,że wszyscy wokół będą mieli pazurki zrobione na ślub ,a Panna Młoda nie będzie miała czasu i pójdzie bez ;) :p
Oj...nie chciałbym żeby tak było ::)
Karolinka...spóźnione,ale szczere ,mam nadzieję ;) :p
Nataliapolice...liczy sobie za cyrkonie?! :o
To jest śmieszne....Ty przyjdź do mnie...ja nie liczę za cyrkonie... ;) :p
A za zrobienie pazurów coś bierze... ? :drapanie:
-
Wiesz...ja też uwielbiam rozgarniętych ludzi ;)
-
Ja tam się o Twoje pazurki nie martwię ;D
Bo Ty wszystko będziesz miała idealnie dopracowane ;D
-
Właśnie przyszła księga! :skacza:
Jest PRZE-PIĘK-NA :skacza:
Baaaardzo jestem z nie zadowolona :skacza:
Mam nadzieję ,że Damian też będzie :D
No nie mogę się napatrzeć normalnie :) :Serduszka:
-
Właśnie przyszła księga! :skacza:
Jest PRZE-PIĘK-NA :skacza:
Baaaardzo jestem z niej zadowolona :skacza:
Mam nadzieję ,że Damian też będzie :D
No nie mogę się napatrzeć normalnie :) :Serduszka:
-
No i czemu my jeszcze tej księgi nie widzimy? :P Wiem,że nam wklejałaś jaką zamawiasz, ale ja chce teraz tą od Ciebie z domku zobaczyć ;D
-
50zl bierze za tipsy zelowe;/ ;/
-
Super, że jesteś z niej zadowolona! ;D
Pokażesz nam ja? Jaką Ci przysłali?
-
Jeszcze się nam nie pochwaliłaś?? :P
-
Już się chwalę ,już... ;) :p
Oto ona! :D
Tak ładnie była zapakowana :)
Aż szkoda było to psuć ;)
Ale przecież musiałam zajrzeć w środek! :p
(http://images38.fotosik.pl/869/555e11342c453997med.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/890/b25f2daac3391cf8med.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/838/2e1d2887b12603bamed.jpg)
Środek z ramką na zdjęcie :)
Zdjęcie będzie oczywiście inne...bo to...co tu dużo mówić...jest brzydkie :p
Tylko włożyłam tak na próbę ;) :p
(http://images35.fotosik.pl/692/0c916e269682cf3cmed.jpg)
A myślę żeby wsadzić tam to zdjęcie. :D
Co myślicie...? :drapanie:
No nie mamy ładnych ,no trudno :p
(http://images38.fotosik.pl/869/ca73153b40da20b6.jpg)
No i pierwsza strona...
Miała być inna,ale z odmianą nazwisk miałam problem.
A bardziej z Damiana nazwiskiem ;) :p ,więc postanowiłam wziąć stronę z nazwiskami w podstawowej formie :) ;)
(http://images49.fotosik.pl/889/ff6e4dc6155abc09med.jpg)
Na pierwszej stronie napiszemy kilka słów do gości i w ogóle... ::)
Aaa...jutro czeka nas wizyta u Damiana proboszcza... ::)
Wiecie jak mi się to uśmiecha,nie ? :p
Musimy wziąć od niego akt chrztu z adnotacją o bierzmowaniu.
A u niego pół godziny to mało będzie....bo zacznie się nas pytać jak tam przygotowania i w ogóle..
No po prostu będzie musiał wszystko wiedzieć ::)
I jestem 100% pewna ,że od niedzieli będzie już gadał na mszy ,że chcemy wziąć ślub :P
Bez zapowiedzi... ::) Teście padną w ławkach jak usłyszą nasze nazwiska :D
No i za tydzień do USC i zaraz potem do księdza.
W końcu to już będzie 3 miesiące do ślubu :p
Czy myślicie ,że ja zbyt wyrywna jestem ... :drapanie:
No nie wiem... :drapanie: większość z Was chodzi później załatwiać te sprawy papierkowe .... ::)
-
A mi się podobają te dwa zdjęcia i to co się całujecie i to co stoicie twarzą do fotografa :P
Księga mi się już przedtem podobała i teraz zdania nie zmieniłam ;D
Co do pierwszej strony fajne, ale ja bym chyba te nazwiska jednak odmieniła :P
Papierkową robotę załatw teraz, potem będziesz mieć spokój z tym i będziesz mogła zająć się ważniejszymi sprawami np. takimi jak fioletowy odcień tortu :skacza:
-
Natalka...cieszę się ,że zdanie Ci się nie zmieniło! :D :skacza:
Muszę powiedzieć,że PMowi też się strasznie podoba :) :D
Co do tej pierwszej strony...akurat te wzór był bez odmian.
I niestety nie szło tego zmienić ;) :p
Musi się podobać tak,o ! ;) :p
-
Śliczna księga gości ;D
A papierki też już bym załatwiła, spokój później ;)
I nie wiem, czemu uważasz, że brzydko na zdjęciach wychodzisz :|| zawsze uśmiechnięta, szczęśliwa... Czego chcieć więcej :) :) :)
-
Czego? :drapanie:
FIGURY! :D ale z tym zaczynam się już powoli godzić ;) :p
Nie mogę tak krytycznie na siebie patrzeć ,bo inaczej nie będę zadowolona z tego jak wyglądam w sukni.
A przecież mam się w niej zakochać! :Serduszka:
Może na tą jedną chwilę odrzucę głupie myśli ;) :p :hahaha:
-
Skads znam ta ksiege :P :P :P :drapanie:
sliczna jest :skacza:
te zdjecie ktore chcesz wlozyc w ta ksiege jest bardzo ladne :ok: :ok:
3 miesiace wczesniej spokojnie mozecie juz zalatwiac sprawy papierkowe,przynajmniej nie bedzie to tak jak u nas tydzien przed :P, tak ze ksiadz juz chcial do nas dzwonic czy zrezygnowalismy czy co.. bo dokumenty jeszcze nie zostaly dostarczone z USC :P :P takze spokojnie dzialajcie ;D ;D ;)
-
Ksiiięga naprawdę ładna ;D
Ja moją muszę sama poprawiać :-\
-
No Paulincia....już myślałam ,że nie zdążysz do mnie wpaść do września ;) :p
Skoro mówicie ,że spokojnie mogę działać...to będę działać! :D
A może uda mi się zarezerwować tego fajnego księdza na nasz ślub? :D
Myślice ,że wypada powiedzieć ,którego księdza byśmy chcieli na ślubie... ? :drapanie:
Ale mam pytania co ? :p :hahaha:
Aneczqa ...a co się z Twoją stało ? :drapanie:
Bo jakoś nie w temacie jestem ;) :p :drapanie:
-
Zamówiłam z tej samej firmy z którą mka miała problemy.
Nie dość że czeka się 21 dni roboczych to księga ze zwykłych kartek do drukarki, a na okładce zabawne zdjęcie, beznadziejnie przyklejone. Powyginana kartka, ponieważ przyklejona kartka została na 4 kleksy z kleju. Dostało się powietrze i cała pofałdowana jest. Oderwałam ją i muszę sama zrobić...
Już na pewno nic z tej firmy nie zamówię, choć chciałam....
-
Przepraszam Moniczko ale normalnie nie mam czasu na nic :P
Takie żonkowe życia :P :P
Ale juz pomalu wracam do siebie i bede tu bywala częsciej ;D
Myślice ,że wypada powiedzieć ,którego księdza byśmy chcieli na ślubie... ? :drapanie:
Ale mam pytania co ? :p :hahaha:
Ja normalnie powiedzialam ksiedzu jakiego chce a nawet podalam 2 typy :P :P
zapisal sobie i jeden z nich ktorego bardziej chcialam przyszedl ;D ;D
-
Kuuuurcze....to mnie teraz zszokowałaś! :o
I pewno jeszcze kupę kasy na nią wydałaś? :-\
Jak dobrze ,że ja nie mam takich problemów,JESZCZE :p
Bałam się też ,że ta księga będzie w zupełności odbiegać od tego co pokazali na aukcji...
Ale jak widać...mnie nie oszukali :)
Paulincia...a propo...na kiedy mam się spodziewać zdjęć... ? :)
Żebym czasem ich nie ominęła ,bo sobie tego nie wybaczę :(
Chociaż troszkę mogłaś zaspokoić naszą ciekawość tak jak Olka czy Marcelka :)
A Ty tu nic...nic nam nie zdradzisz ! ;) :p
Serio tak miałaś? :D Ojj...to mnie podniosłaś na duchu ! :D
Bo w naszym dniu są trzy śluby...i tak logicznie rzecz biorąc...każdy ksiądz może wziąć sobie jeden
(bo akurat jest u mnie w parafii trzech księży )
A ja nie chcę żeby nam go "podkradli" :p więc chcę iść to wszystko szybko załatwić żeby być pierwsza ;) :p
-
Kuuuurcze....to mnie teraz zszokowałaś! :o
I pewno jeszcze kupę kasy na nią wydałaś? :-\
Paulincia...a propo...na kiedy mam się spodziewać zdjęć... ? :)
Żebym czasem ich nie ominęła ,bo sobie tego nie wybaczę :(
Chociaż troszkę mogłaś zaspokoić naszą ciekawość tak jak Olka czy Marcelka :)
A Ty tu nic...nic nam nie zdradzisz ! ;) :p
Serio tak miałaś? :D Ojj...to mnie podniosłaś na duchu ! :D
Bo w naszym dniu są trzy śluby...i tak logicznie rzecz biorąc...każdy ksiądz może wziąć sobie jeden
(bo akurat jest u mnie w parafii trzech księży )
A ja nie chcę żeby nam go "podkradli" :p więc chcę iść to wszystko szybko załatwić żeby być pierwsza ;) :p
My powiedzielismy przy spisywaniu protokolu kogo chcemy i sobie ksiadz zapisal,a wy najwyzej zalatwcie to wczesniej ;)
a co do zdjec to maja byc pod koniec przyszlego tygodnia ;)
a jedno zdjecie wrzucilam u mnie w gratulacjach ;)
-
No to ja tam lecę! :D
Bo chyba pominęłam... :drapanie:
No widzisz jak to ze mną jest ;) :p
-
To można sobie wybierać którego się chce księdza do udzielania ślubu? :o To ja z tych moich dziesięciu może też sobie któregoś wybiorę ;D
a Ty Moni zawsze możesz powiedzieć temu z Mazur,żeby Ci ślubu udzielił :P
I już przestań z tą figurą swoją, ja też do szczupłych nie należę, ale dobrze się czuje tak jak wyglądam :P
A jak będziesz suknie przymierzać i się zakochasz w niej to ślicznie będziesz wyglądać, jeszcze z Twoim uśmiechem to normalnie cud :los: Bo mówiłam Ci już,że uśmiech to masz niesamowity ;D
-
Kiedy ja się właśnie boję ,że ja się w żadnej nie zakocham :( :mdleje:
I przez to będę się jeszcze gorzej czuła :(
Ale przynajmniej będę mogła się szeroko szczerzyć ;) :p
Chyba ,że mi zęby do tej pory odpadną ;) :p tfu,tfu.. :P
A propo księdza K. z Mazur... :brewki:
Zaproponował mi ,że może śpiewać w kościele na naszym ślubie ;) :p
Trzeba przyznać ,że głos to on ma ładny i by było pięknie :)
Ale chyba nie chcę żeby aż tak bardzo wkraczał w moją prywatność :)
Pisanie ,pisaniem...ale... ::)
Jeszcze by mi powiedział ,że się nie zgadza na ten ślub i co by było? ;) :p :hahaha:
A co do wybierania księży to o ile z wyborem księży w obrębie swojej parafii jako takiego problemu nie ma...
To już z wyborem księdza "obcego" to już trochę grubsza sprawa :p
Przede wszystkim finansowa ;) :p
Natalia... :przytul: ja chyba Cię muszę na ślub wziąć co byś mi szeptała w drodze do ołtarza te wszystkie
komplementy co bym nie szła jak zbity pies ;) :p :hahaha:
-
Ja dzwoniłam do proboszcza i mówił że zapowiedzi/protokoły należy załatwiać 3 miesiące przed, ale jak przyjdziemy później to głów nam nie ukręci (bo nie możemy wcześniej jechać).
Też bym chciała wybrać sobie księdza i bez oporów bym powiedziała, którego chcę, z tym, że jest problem. U nas jest ok. 10 księży i często się zmieniają i nie wiem jak ten "mój" się nazywa, a nie powiem przecież - ten z odstającymi uszami ::)
-
nie wiem jak ten "mój" się nazywa, a nie powiem przecież - ten z odstającymi uszami ::)
:hahaha: to by było zabawne! :D
Ciekawe jaką by minę zrobili :hahaha:
A rodzice nie wiedzą jak on może mieć na imię? :drapanie:
Bo u mnie to moja mama jest zawsze obcykana w tych księżach ;) :p
-
No nie wiedzą. :-\ W naszej parafii bardzo szybko się oni zmieniają i ledwo się jakiegoś pozna to już go nie ma. Niby mówią ich imiona na pierwszych mszach, ale ciężko spamiętać ;D Chyba przyjdzie mi się oddać w ręce ślepego losu :)
-
No chyba tak będzie musiało być ;)
Ale przecież nie można mieć wszystkiego zorganizowanego od początku do końca ;) :p
Będzie dobrze ...nawet ze ślepym losem,zobaczysz! ;)
A może się trafi te co chciałaś! :los:
-
Mi się księga dalej nie podoba, ale najważniejsze, że Ty jesteś super szczęśliwa :)
-
Wyobraziłam sobie jak idziemy w trójkę, Ty, Pm i ja mówiąca Ci komplementy :hahaha:
Dodaj jeszcze tego śpiewającego księdza z Mazur i będziesz miała niezapomniany ślub :los:
Ale ja tam Ci potrzebna nie jestem, Twój Pm padnie na pewno na kolana z wrażenia jak Ciebie zobaczy ;D
-
:-* Ale by było zabawnie! :D
Trochę załatwiliśmy przez weekend .
Właściwie jedną,ale jakże ważną rzecz,ale o tym opowiem popołudniu :)
Teraz lecę zjeść jakieś śniadanko,powiesić pranie na balkon,malnąć się trochę...i wygrzać dupkę na słonku! :skacza:
Coś czuję ,że będę spalona jak kiełbaska! :skacza: :hahaha:
Będę popołudniu... :D
-
Miłego wygrzewania się na słoneczku ;D
Wróciłam :P
Ciesze się, że księga dotarła i w końcu jakie zdjęcie tam będzie ???
Ciekawe co tam pozałatwialiście ??? Koniecznie wszystko pisz.
Miłego dnia :-*
-
Grzej tyłeczek na słońcu ;D
Takiej to dobrze, ja za chwilę idę na uczelnię :Placz_1: Nie muszę mówić, jak mi się nie chce :P
I czekam na wieści co to załatwiliście ;D
-
opalaj sie kochana opalaj;D u nas nie ma az takie slonca... a ja na solarium nie ide bo ostatnio sie tak zjaralam ze tylka nie czulam..
-
No Kaśka! :D
Jak miło,że Ty już z nami! ;D
I jak...znalazłaś tam na mazurach K. ? ;) :p
Zauważ ,że zostawiłam wszystkie zdjęcia do Twojego powrotu :) ;)
Natalka...bezrobocie ma swoje plusy! :D :brewki:
Trzeba korzystać z pogody dopóki ma się na to czas :)
Dobra lecę,...bo słońce mi zajdzie ;) :p
-
opalaj się opalaj :D
ja na opalanie mialam weekend ale byly chmury ;(
fajna ta ksiega
pasuje wszystko pieknie do tej Twojej wizji :D
-
Jestem! :D
SPALONA! ;D :D
Ale fajne uczucie.... :)
Ale nie chcę wiedzieć co będzie później... ::)
Ja zwykle opalam się od razu na brązowo a teraz....jestem czerwona! :D
Jedynie narzeczony będzie mi robił okłady z maślanki ;) :p
Leżałam od 10 do 13.30...ale na działce nie było w ogóle widać efektów :D
Taka byłam blada i bez żadnych śladów...
A teraz mam najbardziej spalony brzuchol! :hahaha:
anullali...dziękuję... :)
właśnie to wszystko idealnie pasuje do mojej wizji! :D
Teraz tylko muszę znaleźć na all jakiś długopis z personalizacją najlepiej fioletowy :D ;D
A tak w ogóle...to zaraz idę po moje zaległe cyrkonie,bo właśnie dostałam awizo.
Nie omieszkam tej babie wypocić odpowiedniego komentarza . ::)
[color]
-
No u nas dzis taka piekna pogoda,ze jak cos wieczorem sie nie przyblaka to bede w ciezkim szoku ;) ;)
to czekamy na zdjecia cyrkoni ;D
-
Tak tak Monia - dziekuje Ci pieknie za zostawienie fotek :-*
Księżulka żadnego nie widziałam na Mazurach
Pogoda dziś piękna to fakt :-)
A miałaś nam napisac co tam załatwiliście przez weekend ???? ::)
-
Tak zagadałaś o tym opalaniu, a ja myślałam,że jak wrócę to będę wiedzieć co załatwiłaś, a Ty nic nie piszesz o tym :obrazony: :P
-
Stawiam, że Monia załatwiła księdza ::)
-
Beatko... :brawo_2: :Najlepszy:
to prawda...załatwiliśmy księdza.
Co prawda pierwszego,ale najgorszego :p
Tak więc mamy metrykę chrztu PMa! :skacza:
Ksiądz leciwy i leniwy ;) :p
I chciał iść na łatwiznę ...i kazał nam podać wszystkie daty...chrztu i bierzmowania,a on chciał tylko wypisać.
Ale ich nie znaliśmy ,więc chłopina musiał się trochę namęczyć i poszukać w archiwum ;) :p
Oczywiście nie omieszkał się o wszystko wypytać i w ogóle...
I chyba się domyśla ,że my już razem mieszkamy... ::)
My oczywiście mówiliśmy ,że się jeszcze remontujemy! :D :los:
Im mniej wie...tym lepiej śpi ;) :p
Nie wiem czy trzeba było za to coś płacić czy nie :drapanie:
Z jego zachowania wywnioskowałam ,że chciał jakąś kasę ,ale nie powiedział tego wprost ::)
Jak nam dawał tą metrykę to się pytał czy mamy paliwo w samochodzie :drapanie:
Po co mu to... ??? :drapanie: Nie wiem!
Dał nam jeszcze jakąś gazetkę żebyśmy sobie poczytali....
No dawał,to wzięliśmy ...
Przyjeżdżamy do domu,ja patrzę...a na niej cena 4 zł :mdleje:
Czyli co... ? :drapanie: chciał kasę :p
Aaaa...stwierdziliśmy ,że damy mu na zapowiedzi więcej i się wyrówna ;) :p
W moim kościele damy 30 zł , a u niego 50 zł i niech się chłopina cieszy ;) :p
I całkiem przypadkiem kupiliśmy mojej mamie prezent na urodziny! :los:
młynki elektryczne... ::)
Od zawsze o takich marzyła pamiętam ...no to teraz będzie miała :D
(http://images47.fotosik.pl/896/7708849f854605d8.jpg)
antypoślizgowe,ze światełkiem pod spodem :)
Oby długo trzymały :)
A teraz kilka fotek gratis :) z sobotnich targów motoryzacyjnych :)
Wołga M21 :) Jedyne 599zł za 4h na ślub ;) :p
(http://images43.fotosik.pl/896/e7286ab55f5de0c4med.jpg)
:D
(http://images41.fotosik.pl/888/de37faf6dbbcdacbmed.jpg)
Prowadzącymi byli Irek Bieleninik i Maciej Wisławski :)
Tacy goście! :ok: Pocieszni są w duecie ;) :p
(http://images50.fotosik.pl/895/0323d077aacb62f1med.jpg)
Gościem był Mirosław Hermaszewki :) pierwszy polak na księżycu :)
(http://images47.fotosik.pl/895/e67aedc31a7d5f1dmed.jpg)
Aha ...cyrkonii nie mam
Byłam na poczcie ,a tam mi powiedzieli ,że to dzisiejsze awizo i najwcześniej po list mogę przyjść jutro :mdleje:
Urzędasy! :nerwus:
Aaaa...i znalazłam przepiękny długopis z grawerem fioletowy do księgi gości :)
Aż szkoda żeby go ktoś gwizdnął :-\
-
Ksiądz dał wam gazetkę i nie zapłaciliście? :P Wstydź się ;) ;)
A tak serio-też bym nie płaciła , daje to biorę :los:
Młynki fajowe sama bym takie chciała :P Z samochodów to ta wołga mi się podoba, tyle,że cena też powala :mdleje:
A dlaczego ktoś by miał zwinąć ten fajny fioletowy długopis? :drapanie: Przecież to będzie na waszym weselu, gości będziecie znać to i chyba długopis w spokoju zostawią :P
-
No wiesz jak ludzie lubią weselne gadżeciki :P
A tam będą wygrawerowane nasze imiona i data...i to jest dobry łup do kolekcjonerów :los:
Zamówimy trzy,a się okaże ,że w połowie wesela nie będzie czym pisać bo zajdzie się więcej takich zbieraczy ;) :p
-
a Ty o wszystkim pomyślałaś, nawet o fioletowych długopisach :) ja póki co mam tylko księge, odpowiedniego długopisy brak :P
-
Bo ja mam fioletową manię! :D :glupek:
Jakoś by mi nie pasowało do tej mojej przepięknej i eleganckiej księgi położyć jakiś zwykły długopis z papierniczego ;) :p
Tylko czy ktoś doceni te moje starania i pomysły ? :drapanie:
-
tez o tym pomyslalam, ze nawet dziecko gdzies moze gwiznac dlugopisik.
ja to bym chciala rozowy ::)
a tak w ogole kiedy wystawiacie ksiegi swoje?
na poprawinach tak myslalam zeby wystawic.
boje sie tylko zeby jakies glupie bachorki nie znalazly sobie zabawy z tego i mi nie namazaly jak nikt nie bedzie w poblizu ::) ::)
::)a poza tym to moze dlugopis jakos na lancuch przyczepic? i fioletowym sprayem maznąć ten oto łancuch i bedzie got co? :drapanie:
-
O dzieciaków to ja się nie boję ...bo będziemy mieli tylko jednego...Damiana brata.
No,GÓRA dwóch...ale wątpię ,że mój kuzyn weźmie swoje dziecko... ::)
A różowe długopisiki też są! :D
Także możesz nad tym pomyśleć ;) :p
Nie no,ja moją będę miała na weselu z tego względu ,że nie mamy poprawin :p
Ale pomysł z poprawinami też dobry :D Tylko ja bym się bała ,że nie będzie wszystkich i nie będą mieli okazji skorzystać :drapanie:
A właśnie! Widziałam jedną księgę przy której długopis był za pomocą tasiemki przymocowany! :D
Muszę zobaczyć i pokombinować ,bo fioletowa tasiemka mi została jeszcze z zawieszek ,więc może być git! :D
Widzisz...co dwie głowy to nie jedna ;) :p
A na łańcuch to nie...bo jakoś z komuną mi się kojarzy! ;) :p :hahaha:
Tasiemka znacznie bardziej elegancko wygląda :) ;)
-
nie no to byl zart z tym lancuchem :skacza:
-
A widzisz...późna pora...to nie skumałam ;) :p
-
Wyobraziłam sobie księgę z łańcuchem :hahaha:
Monia luz,myślę ,że tasiemka spokojnie wystarczy, o łańcuch nie musisz się martwić :glupek:
A jak nie masz dzieciaków na ślubie, to ja bym zaufała gościom i zostawiła długopis, no i zawsze możesz napisać
" Długopisu do domu nie zabieramy" :skacza:
-
haha :D
jeszcze fioletowy długopis... no tak ;) można by się było tego spodziewać :D
tasiemka styknie bez problemu :D też tak widzialam... i w ogole nie pomyslalam, ze to jest anty-kolekcjonerskie ;) tylko, zeby po prostu długopis się nie zawieruszył :D
-
No i czerwona opalenizna schodzi i robi się brązowa! :D
W takim razie dziś idę dalej :) tylko teraz plecki żeby nie wyglądała jak krówka łaciata ;) :p
Przód opalony,a tył biały :p :hahaha:
A tak w ogóle....to zauważyłam ,że pod dziąsłem zupełnie z tyłu...mam zęba :p
Czyżby to był ząb mądrości! :D :los:
Ja za głupia jestem na takie zęby ;) :p
A poza tym...zawsze myślałam ,że ząb mądrości wychodzi z górnej szczęki a nie dolej :drapanie:
Idę odebrać ten mój nieszczęsny list z cyrkoniami.
Już ja jej taki komentarz wysmaruję ,że się nie pozbiera :p
I zapłacę przy okazji za paczkę PMa ,która ma posłużyć za prezent dla majstra.
Jego sąsiada...ale to dzięki niemu się wszystkiego nauczył i w ogóle....
To u niego D. zaczął grzebać w samochodach i tak już mu zostało! :D :los:
A ,że zbliżają się jego urodziny,to przynajmniej jest okazja żeby dać mu to co zawsze chciał! :D
Co to jest....Wam nie powiem... :p
Jakieś urządzenie do sprawdzania wtrysków w samochodzie czy coś takiego :drapanie:
W każdym bądź razie...kosztuje 272 złote :mdleje:
Dobra,lecę coś przekąsić i na działeczkę :)
Aaa...jeszcze do biedronki wjadę po jakąś tanią suchą karmę dla kotka... :)
Bo wczoraj się jeden przypałętał i nie chciał odczepić.
Już myślałam ,że będę musiała go wziąć do domku,ale przekupiłam go karmą i szybko uciekłam żeby za mną nie szedł! :D
Słodka kicia :) Ale strachliwa....musiała mieć jakieś traumatyczne przejścia z ludźmi :( :'(
-
Po dwóch dnia opalania jesteś brązowa? :mdleje: to ja,żeby być brązowa, to tak z tydzień poleżeć muszę, a ta dwa dni i już, ale Ci dobrze :P
Ja mam cztery ósemki, co dziwne jak wychodziły wcale mnie nie bolało i jak poszłam do dentystki na kontrolę i ona mówi " ósemka górna, ósemka dolna" to ja w ciężkim szoku byłam,że takie zęby w ogóle mam :P Bo się nasłuchałam jak to boli i czekałam na ten straszny ból :glupek:
Zobaczymy dziś cyrkonie? :skacza:
Prezent dla Pma pewnie fajny, ale ja się na samochodach zupełnie nie znam :P
-
ósemki czyli tzw. zęby mądrości wychodzą i na dole i na górze ;D tzn. np. niektórym wcale nie wychodzą a nawet nie mają zawiązków tych zebów, niektórym wychodzi tylko 1 ósemka a mi np. wyszły wszystkie 4 ;D niestety musiałam mieć usuwane chirurgicznie bo nie miały za dużo miejsca i pokrzywiły mi zęby z przodu a jak nosiłam aparat to trzeba było zrobic miejsce na wszystkie zębiska ;D
-
Natalka...po jednym! :D
Bo wczoraj był pierwszy taki porządny dzień opalania! :D
Ja ogólnie od razu się na brązowo opalam.
Dlatego była w szoku jak wczoraj wracałam i byłam czerwona :P :p
Ale już skóra wraca do siebie,czyli jest git! :D
No ja pewno też bym nie wiedziała o tym zębie,tyle ,że dzisiaj wstałam i zaczęło mnie coś uwierać :p
Ja tu otwieram paszczę a tam spod dziąsła coś białego się przebija :p
No właśnie ja też się nasłuchałam ,że to dość bolesne jest jak one wyłażą i
od razu sobie pomyślałam ,że pewno akurat na ślub będzie mnie bolał :p
Oby nie... ::)
Aaaa...i małe sprostowanie...to coś zamówił PM dla swojego majstra :los:
Nie ja dla PMa ;) :p za drogi by był :hahaha:
Daisy...no weź mnie nie strasz ;) :p
Jam takie ładne naturalnie proste zęby ,a teraz przez tego śmierdziela mają mi się przekrzywiać ! :p
O nie ,nie...ja się na to nie godzę! :p
Wolę być głupia i bez tego zęba ! ;) :p :hahaha:
-
Monia - u Ciebie jak zwykle wiele się dzieje ::).
Gratulacje opalenizny ;D. Ja to najpierw rak jestem,a o brązie mogę mówić jednynie po regularnym chodzeniu na solarium ale z tym też róznie bywa ::).
Świetnie że z Księdzem się spotkaliście i ukradliscie mu gazetkę :P.
U nas kobitka w kancelarii powiedziała że ślub kosztuje "co łaska od 300 zł" :D.
Ząb mądrości 8) oby nie bolał, a Ty go dzisiaj dopiero zauważyłaś,a może już dawno tam był?
Korzystaj z pogody - bo naprawde piękna aż żal siedzieć w robocie >:(
-
w ogóle teraz dojrzałam te młynki ;) też fioletowe :D
mówiąc szczerze to na pierwszy rzut oka myślałam, że to jakies wibratory ;) i lekko się zdziwiłam jak napisałaś, że to dla mamy :D że zawsze o takich marzyła :) :brewki:
-
zazdroszcze opalenizny... ja 2dni zdychałam z czerwoności... ale dziś idę ponownie na sztuczne słońce a później na balkon;D
-
A!!!
Miałam jeszcze napisać, że młynki super :) Sama mam do pieprzu i jestem super zadowolona.
I miałam jeszcze zapytać, czy w końcu nad tym morzem byliście ? Bo chyba nie napisałaś albo nie doczytałam ???
-
Monia, taaak, dołuj mnie dalej z tym opalaniem :P
Ząb mądrości na ślub Cię nie będzie bolał, bo będziesz miała inne rzeczy na głowie, a nie ząb wariatko :los:
Poza tym ja wiem,że nic Cię boleć nie będzie i tego się trzymajmy ;D
O widzisz to PM dla majstra, a ja myślałam,że Ty dla Pma ;D
-
Wróciłam! :D :los:
Dzisiaj trochę później ,bo później pojechaliśmy na działeczkę.
A i słońce jakoś gorzej brało...
Znaczy...tak mi się przynajmniej wydawało :p
No nie mogłam dziś wyleżeć....nudno mi było.... ;) :p
I się wkurzałam ,bo co chwilę chodziłam do lustra i nie było widać efektów :p
No ,ale po kilku próbach podchodzenia do kąpieli słonecznej...w końcu były jakieś efekty :p
A teraz mam czerwone plecy i kokardkę od stroju opaloną :hahaha:
A w ogóle....to w domu myślałam ,że mi to czerwone zeszło... ::)
Aha...taaa...jasne...nic bardziej mylnego :p
Jak wyszłam na słońce to tak się zaczerwieniło ,że wyglądałam gorzej niż wczoraj :p
Dlatego też nie mogłam wyleżeć na tym brzuchu ,bo mnie wszystko od razu uwierało ;) :p
A mój brat....leżał dłużej ode mnie...bo praktycznie cały czas leżał...i nic! :los:
Jaki wściekły wracał z tej działki :hahaha:
Jak on to mówił... :drapanie: "chciał być opalony jak włoch na jutro" :hahaha:
Nie wiem jak on wyrwie laski na tym koncercie na tą bladą klatę :D :hahaha:
Bo jutro jedzie na koncert Korna do Warszawy :koncert:
A w ogóle...to zaraz idę robić domowe lody :D
PM się na pewno ucieszy ,bo on jest smakoszem słodkości ,a w szczególności lodów! :D ;D
Trzymajcie kciuki żeby mi wyszły i były dobre ,bo ostatnio robiłam drożdżówkę z rabarbarem i wyszedł mi zakalec :mdleje: :los:
Zrobić zakalec w drożdżówce...to już trzeba umieć! ;D :los:
Nie powiem....wkurzyłam się i trochę się zniechęciłam .... ::)
Ale na drugi dzień usiadłam i spojrzałam na przepis żeby zobaczyć co źle zrobiłam :p
No i zrobiłam...nie zgadniecie co! :D :los:
Nie dodałam jajek do ciasta! :hahaha: :glupek:
To tylko ja umiem ... ;) :p :hahaha:
Ale 3/4 blachy poszło na poczekaniu ,więc dobra była pomimo zakalca! :D ;D
Cyrkonie przyszły...ale...jak zwykle...nie robią szału :p
Choć podobają mi się...ale nie jestem zakochana ;) :p
Na welonie na pewno będą się ślicznie prezentowały ;) :p
Kaśka...no ja nie wiem...wcześniej go nie było :p
Dopiero dziś zaczął mnie uwierać ;) :p
Ale jeszcze nie widać go ...jest dziąsło,ale próbuje się już jedną stroną przebijać.
Brat mnie jeszcze nastraszył ,że jego kumplowi też wyłaził taki ząb i podobno ból był nie do zniesienia :boje_sie:
Skorzystałam z dwudniowej pięknej pogody :D
Jutro ma być już gorzej... ::)
No i cieszę się ,że Ci się młynki podobają i Ci się sprawdzają :)
Mojej mamie się one marzyły,ale jeszcze kilka lat wstecz...to pamiętam ,że one dość drogie były ::)
Teraz to groszowe sprawy są ;) :p
Nad morzem w końcu nie byliśmy ,bo nie chciałaś się ze mną spotkać ! :obrazony:
Hehe...a tak na serio...to wyszły nam te targi motoryzacyjne w Bydgoszczy i morze odeszło na dalszy plan ;) :p
Na ten weekend planujemy jechać do Szymbarku...rekreacyjnie i powspominać sobie,bo już tam byliśmy ,ale to dawno było ;) :p
anullali... :i_love_you: normalnie wymiatasz! :D
Co Ci za skojarzenia przychodzą do głowy ... ;) :p
nataliapolice...widzę,nie poddajesz się ;) :p
Natalka...haha...Ty jo... :p
Ale coś w tym jest...przecież ja nie będę miała czasu na ból ;) :p
Haha...no,to Cię sprostowałam! :D
Dla PMa to by za drogi był prezent ;) :p
:hahaha:
Jadę po rodziców na działkę ,bo im było mało świeżego powietrza! ;) :p :los:
-
Tak myślę,że Twój brat żadnej laski nie wyrwie, w taką pogodę mieć białą klatę no wstyd :los:
Jutro mam luźniejszy dzień i chciałam iść się opalać to co na wiosce ma być u mnie? Deszcz :klnie:
A przecież wesele mam w lipcu kuzyna i jak ja taka biała mam iść? :P
Nie mogę z Ciebie, jajek zapomnieć dodać :hahaha: Takie rzeczy tylko Monia ;D
-
Ostatnio robiłam drożdżówkę z rabarbarem i wyszedł mi zakalec :mdleje: :los:
Zrobić zakalec w drożdżówce...to już trzeba umieć! ;D :los:
Nie dodałam jajek do ciasta! :hahaha: :glupek:
Moja mama kiedyś cukru nie dodała do ciasta, to już trzeba mieć mega zdolności :D
-
Moja mama kiedyś cukru nie dodała do ciasta, to już trzeba mieć mega zdolności :D
a moja zamiast cukru dała sól... do mojej ulubionej szarlotki :mdleje:
-
Są ewenementy! ;)
Dobrze ,że nie jestem sama z tym ;) :p
Dziewczyny! Kupiłam kolczyki! :D :skacza:
Są przepiękne! :skacza:
Ale nie wiem czy będą one docelowo ślubne ;) :p
Wkleję Wam zdjęcie ,bo wiem ,że o tak będziecie chciały ;) :P
(http://images47.fotosik.pl/899/40a2bb81c6cd9b8cmed.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/899/76f08b78f86fe90fmed.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/898/382bcf6db3599174med.jpg)
Kolczyki z oryginalnych kryształów Swarovskiego...mienią się niesamowicie :D
No po prostu nie mogę się na nie napatrzeć w świetle :Serduszka:
No i wisiorek do kompletu też kupiłam! :D A co....jak szaleć to szaleć ;) :p
Jak nie założę ich na ślub...to na co dzień też będą ekstra.... :D
I teraz najlepsze...zgadnijcie ile dałam za ten komplecik! :D :los:
Wkleję Wam jeszcze wczorajsze cyrkonie :)
Zdjęcia nie oddają ich uroku,ale też są śliczne! :)
Już mi się podobają! :D :P
I na welonie przepięknie odbijają światło :)
(http://images47.fotosik.pl/899/4ae352a9a92ff415.jpg)
Tak sobie teraz pomyślałam...czy ja nie za bardzo Was rozpieszczam zdjęciami ? ;) :P :drapanie:
Chyba z dobrze ze mną macie ;) :p
A tak w ogóle...to przedwczoraj zostałam ciocią! :skacza:
Znaczy się...przyszywaną,ale zawsze coś ;) :p
Moja psiółka urodziła w poniedziałek :)
Zdrowego dużego synka...Norberta! :D
Jak sobie odpocznie to ich kiedyś odwiedzę :) :D
-
Jupi! Kolczyki! Myślę że jak najbardziej nadają się na ślubne, tylko do wisiorka jakiś srebrny łańcuszek by się nadał ;D
-
Przepiękne kolczyki, pieknie się mienią i idealny na ślub... :)
-
Oczywiście ,że będzie srebrny! :D
No gdzie w tym czarnym pójdę ;) :p
Na razie kolczyki są przeznaczone na ślub...dlatego nie mogę ich nosić :P
Ale zakochałam się też w innych...dłuższych ...ale były przeźroczyste z dodatkami niebieskimi....
A to nie pasuje do mojej koncepcji :p
Powiedziałam babce żeby zrobiła takie z fioletem...to je na pewno kupię ;) :p
Powiedziała ,że zobaczy ;) :p
Tak więc ...jak będą te z fioletem...to kupię te z fioletem! :D :los:
-
Ty to rzeczywiście masz bzika na punkcie fioletu:)
-
Kolczyki rzeczywiście piękne :skacza:
Przeczytałam, że pójdziesz dzidzi odwiedzić jak sobie odpoczniesz :p
-
fajny ten komplecik.
ile dalas? 50zl?
-
Nie zgadniecie....17złotych! :D :los:
Z 5cio złotowym upustem ;) :p
Kolczyki kosztowały 12zł ,a zawieszka 5zł :D :skacza:
Nataliapolice...bo ja ogólnie jestem zbzikowana ;) :p
No ,ale same pomyślcie....jak by to wyglądało...wszystko we fiolecie... a nagle kolczyki niebieskie! :p
Gryzło by mi się to....nawet jak mało kto by na to zwrócił uwagę,ale mi samej by się to gryzło ;) :p
Natalka...ty to jesteś debeściara....jak zwykle coś przekręcisz! :D ;D
-
to żeś zaszalała ;D
17zł , ale nie cena jest najwazniejsza. :)
-
Podejrzewam,że jeśli jakaś nitka by nie była w odcieniu fioletu to już by Ci się gryzło wariatko :los:
Przekręciłam, bo szybko czytałam ;D
A cena powala na kolana ;D
-
O kurde !!!
To żeś przepłaciła powiem Ci :D
Naprawdę ładny komplet :) I teraz wszystko zależy od tego na jaką sukinie się Monia zdecyduje :)
Monia kochasz fiolet,a dlaczego paznokcie niebieskie ? >:(
-
Myślę ,że te kolczyki są tak delikatne i skromne ,że suknią mogę sobie poszaleć :D
Ale o tym przekonacie się znaaacznie później ;) :p
A może dopiero we wrześniu :p
Kasiu...odpowiadając na Twoje pytanie :D
Pazury niebieskie...bo ciągle miałam fioletowe...przeróżne odcienie .
Więc potrzebowałam jakiejś zmiany :D
A ,że był to nowy kolor w Avonie to postanowiłam kupić :)
Lubię takie ostre i wyraziste kolory na pazurach :D
-
A właśnie jak się rozwija Twoja kariera w AVONIE?
-
Monia no wlasnie kiedy zobaczymy jakies twoje typy sukien, albo nawet i twoją juz? ??? :drapanie:
tak bez serca kazesz nam jeszcze tyle czekac? >:(
-
"kariera" to za duże słowo :p
Po prostu się w to bawię...a przy okazji trochę się dorobię nowych kosmetyków! :D
Raz jest lepiej z zamówieniem...raz gorzej... :-\
W ostatnim katalogu miałam zamówienie na ponad 400 złotych! :D
Ale to był pierwszy mój katalog od dłuższego czasu,więc klientki miały niedosyt kosmetyków ;) :p
Lecę robić obiadek,a potem mam gości :)
Moje mamcie przychodzą na winko z okazji Dnia Dziecka! :D
Znaczy się moja mama...i chrzestna ;) :p
Żanetka...ja z miłą chęcią bym Wam pokazała! :D
Ale nie wiem jaką będę miała suknię....
Jestem kompletnie zielona pod tym kątem... ::) :-\
A zdjęcie miary dopiero w lipcu.... :mdleje:
Nie wytrzymam .... :mdleje:
-
Monia, a używałaś już takiego dwupaku lakieru do paznokci, jeden nakładasz, potem drugi i podobno tej drugi pęka i robi śliczne wzorki, prawda to czy fałsz ?
Mmmm winko ;D, miłego popołudnia :-*
-
weź idź wcześniej... zmaltretuj te kobiety... ja bym nie wytrzymała.
bardzo fajne kolczyki! spokojnie na ślub się nadają. w sumie moje są podobne, tylko na sztyft ;)
-
Kaśka....właśnie mnie to zaciekawiło! :D
I gdyby było w Avonie...to pewno już bym tego próbowała :)
Ale niestety nie ma tego jeszcze :-\
Swoją drogą...czego to ludzie nie wymyślą.... ::)
Popękane paznokcie :p :hahaha:
Człowiek zawsze chciał mieć gładkie bez żadnych zadrapań pazury...a teraz takie coś ;) :p
anullali...nawet nie wiesz jak mnie to wnerwia... :(
Wszystkie forumki cieszą się z swoich sukni, a ja...biedny żuczek....nawet nie mam wizji na siebie :(
Strasznie się boję ,że będzie z późno i nie zdążą...ale babki przecież wiedzą co robią :p
A drugą stroną...to przynajmniej nie zdąży mi się znudzić i upatrzeć jak większości z Was! :D
Widzie....z nudów...zajmuję się jakimiś pierdółkami...zamiast brnąć w konkrety... :/
-
Monia zdążysz od lipca do września - 2 miesiące, spokojnie 8). Wdech,wydech ;).
Zdradź jeszcze sekret roladek z kapustą pekińską :)
A ja może teraz na te wesela zaszaleje i kupie te lakiery, zobaczymy :)
-
mi sie jakoś nie znudziła ;D za każdym razem jak na nią patrzę to mi się podoba ;D
-
Nie kupuj lakierów...lepiej wpadnij do mnie na paznokcie! ;) :p hehe :hahaha:
Kaśka...obiecuję ,że jak tylko zrobię obiadek i zjem ...no i jak nam zasmakują...to zdradzę Ci przepis ! :D
Będę robiła je pierwszy raz i nie chcę Ci dawać przepisu w ciemno ;) :p
Choć moja mama u siebie robiła i chłopakom bardzo smakowało :)
anullali...no i tak powinno być! :D
Bo przynajmniej wiesz ,że to ta...i zawsze będzie Ci się podobać! :D
Ja tak mam z obrączkami.... :) Za każdym razem jak do nich zaglądam,to jestem w nich zakochana :D
Dzisiaj przymierzyłam moją...i nie chciała mi zejść! :p
Ale się przestraszyłam ,że będę musiała w niej śmigać już ;) :p :D
-
to w sumie nie jest tak zle ja w lipcu zdjecie miary :)
ja mam slub za miesiac i za tydzien dopiero zobacze moja suknię... ::)
to moj projekt wiec nie wiem kompletnie jaki bedzie efekt koncowy.
na ostatniej przymiarce byla troche uszyta góra. dol nic.
wiec boje sie teraz. ::)
a obraczki tez dzisiaj przymierzalam.
a powiedzcie mi jak jest lepiej:
zeby w zimę obraczka byla akurat i nie spadala, a w lato troche bardziej ciasnawa?
czy zeby w zime byla luzna a w lato akurat? :drapanie:
ale skomplikowane pytania... :drapanie:
-
Nie kupuj lakierów...lepiej wpadnij do mnie na paznokcie! ;) :p hehe :hahaha:
Monia - klient nasz pan, więc skoro ja jestem klientką to Ty musisz przyjechać do mnie :D
Ok czekam na recenzje z roladek :)
A co do tego pytania o obrączki to ciekawa sprawa - ja mam że czasem mi spada czasem ściągnąć jej nie umiem, ale na codzień jest OK :)
Monia,a może za małą kupiłaś sobie tą obrączkę ? ;)
-
Monia to ja też poproszę ten przepis ;D
Raz na jakiś czas też mogę coś zrobić do jedzenia :P
I spoko od lipca do września dużo czasu, więc potem będziesz mogła się zachwycać swoją suknią ;D
Welon masz taki długi,że w ostateczności możesz się nim owinąć i suknia niepotrzebna :los:
No i jak już będziesz mieć tę suknię, to jak sama mówisz czasu na marudzenie,że Ci się znudziła czy coś, nie będzie :P
-
Weź mnie Kaśka nie strasz! :P :o
Przecież to już rozmiar 19! :o :mdleje:
Jak je kupowaliśmy to były dobre :)
Co do pytania Źanetki...to jest bardzo interesujące :D
Mi się wydaje ,że lepiej w zimę troszkę luźniejszą a w lato na styk.
Takie jest moje zdanie ;) :p
Zazwyczaj kość w palcu jest grubsza i nawet jeśli obrączka będzie trochę luźna ...to nie spadnie z palca :)
Aaa....Kaśka...zapomniałam! :D
Jak tam idzie pisanie scenariusza? ;) :p
-
Natalka...jak tylko się sprawdzi to prześlę :)
Haha...taaa...welonem się owinę ;) :P
-
Zamknęłam się w sobie i scenariusz szlak jasny trafił ;D
-
Szkooooda ;D
Bo byłam ciekawa jak to się skończy ;) :p
Bo jest coraz ciekawiej ;) :p
Ciekawe jak by było u Ciebie ;) :p :hahaha:
-
Ja jestem najwierniejsza żoną ze wszystkich żon 8)
-
Ale czy ktoś zarzucał Ci ,że tak nie jest? :)
Ja wcale w to nie wątpię ! :D :przytul:
Ja też taka będę! :D :los:
-
Ciekawe jak by było u Ciebie ;) :p :hahaha:
A co to za insynuacje ? :P
Tylko, żeby Nasi mężowie byli najbardziej wierni ze wszystkich mężów :D
-
Monia wiesz co? ;D Przykro mi to mówić, ale Twoja wierność to już szwankuje :P Jak sama o scenariusze się dopominasz :P
-
Ciekawe jak by było u Ciebie ;) :p :hahaha:
A co to za insynuacje ? :P
Tylko, żeby Nasi mężowie byli najbardziej wierni ze wszystkich mężów :D
To chodziło o Twój scenariusz :p
Bez urazy... :P Hehe...
Byłam po prostu ciekawa jak by to było według Twojej intuicji...bo zapowiadało się ciekawie ;) :p
Ja wcale nie wątpię ,że Ty jesteś najwierniejszą żoną pod słońcem! :D
Natalka...no niech ja Cie dopadnę :Kill:
:D :p :hahaha:
-
Jej! Kobito! Ileż Ty tu piszesz!!! :o ;)
-
Monia ty szatanie!
nie można nadążyć czytać :P :drapanie:
-
A dlaczego chcesz mnie w ogóle łapać? :los: Bo ja w nieświadomości teraz żyję :P
-
Jejku u Ciebie nadrobić wątek to jakaś masakra................
Kolczyki boskie!!! i jak Swarowskiego to faktycznie przepięknie się mienią.. nie wierzyłam kiedyś ale jak zobaczyłam moją biżu to padłam z zachwytu.....
-
Bardzo ładna biżuteria :)
-
Ciekawe jak by było u Ciebie ;) :p :hahaha:
A co to za insynuacje ? :P
Tylko, żeby Nasi mężowie byli najbardziej wierni ze wszystkich mężów :D
To chodziło o Twój scenariusz :p
Bez urazy... :P Hehe...
Byłam po prostu ciekawa jak by to było według Twojej intuicji...bo zapowiadało się ciekawie ;) :p
Ja wcale nie wątpię ,że Ty jesteś najwierniejszą żoną pod słońcem! :D
Monia wydam kiedyś o tym książke to przeczytasz 8)
-
Dziewczyny ...jest na to prosty sposób! :D :p
Po prostu trzeba częściej do mnie zaglądać ;) :p
Wtedy jakoś dacie radę nadążyć ;) :los:
Natalka...a za to ,że zaczęłaś wątpić w moją wierność do mojego przyszłego męża ;) :p
Marcela...no ja wiem....cały czas Cię przepraszam za to ,że mi się ta Twoja biżuteria nie podobała zbytnio w odliczanku ::)
Ale na zdjęciach,a już nie wspomnę jak na żywo,wyglądała pięknie :D
I na pewno się przepięknie mieniła :)
Ale człowiek głupi to nie wie :p :glupek:
Ale zwracam Ci honor ;) :p
Karolinka....cieszę się ,że chociaż COŚ Ci się podoba :D :los: ;)
Kaśka...oki...trzymam Cię za słowo ;) :p
Wczoraj był Dzień Dziecka...każdy o tym wie ;)
Ja miałam gości popołudniu...dwie mamuśki (nie teściową :P )
Pogadałyśmy sobie,pośmiałyśmy się...nie obyło się też bez spięcia.
Bo były ciekawe mojej piosenki na pierwszy taniec ,no to im puściłam.
Mojej mamie się oczywiście ona nie podobała,bo ona by najlepiej wolała jakąś znaną,pewno taką którą zrozumie :p
i taką przy której "idzie tańczyć",bo twierdzi ,że przy tej nie idzie.
Upiera się ,że pierwszy taniec powinien być walc....a nie jakiś taniec przytulaniec.
Nie powiem...też zawsze marzyłam o walcu,ale nie będę upierała się przy walcu skoro wiem ,że PM sobie nie poradzi :nerwus:
D. ani nie umie tańczyć...ani nie ma wyczucia rytmu....
No i po co mam go niepotrzebnie stresować jeszcze pierwszym tańcem ???
Będziemy mieli dość już stresu tego dnia....a przy pierwszym tańcu po prostu "popłyniemy".
Będzie to nasz pierwszy taniec....i jaki to on nie będzie....zawsze będzie piękny :p
A sami chłopacy z zespołu mówili ,że wygląda to prześmiesznie jak młodzi mają wyuczony układ taneczny ,
a gdy dojdzie do tego stres to wygląda to dziwnie jak nie potrafią tańczyć :-\
No i po co takie coś ??? Po co takie wysiłki ???
Wkurzyłam się strasznie jak doszło do tego spięcia....bo ona patrzy tylko na siebie...,że ona by nie umiała przy tym tańczyć.
Nie musi....my będziemy tańczyć....ona może siedzieć ! :obrazony:
Cioci się podobało....na wejściu też nie bardzo ją kręciła,ale potem jak się w nią wsłuchała...to powiedziała ,
że jest bardzo ładna i nieoklepana jak na większości weselach :)
A niech się pocałują :p To jest mój taniec i nikomu nic do tego ;) :p
A wracając do tego Dnia Dziecka....od mojej cioci dostaliśmy to : :)
(http://images39.fotosik.pl/893/7758421e605707e0.jpg)
Oczywiście mamuśki od razu zawartość tej butelki wypiły :p
Znaczy się...nie całą....potem przyjechał PM i im pomógł dokończyć :p
Miały się już zwijać,ale D. wpadł na myśl żeby iść gdzieś do baru na piwko... :D :los:
No marudziły ,że nie ,że im się nie chce i takie tam :P
Ale D. nie dał za wygraną.Szybko się wykąpał i skoczyliśmy do baru! :D
Tam wypiliśmy piwko....ale w trakcie zachciało nam się pizzy ;)
I takim oto sposobem....mamuśki planując wcześnie wrócić do domu...wróciły po 22! :D :hahaha:
Nie powiem..Dzień Dziecka był fajny! :D
Ale do PMa nikt nie zadzwonił :(
Widziałam ,że było mu przykro :(
Mi też by było jakby moi rodzice zapomnieli albo mieli gdzieś to święto.
Niby to jest święto dla małych dzieci i w ogóle...ale przecież nie wymaga się jakiś dużych prezentów.
ZWYKŁA PAMIĘĆ!
Szczególnie mu się pewnie zrobiło przykro ,że u mnie w domu traktują go już jak swoje dziecko i jest traktowany na równi ze mną...
A u niego...zawsze każdy musiał sobie radzić sam!
Wczoraj powiedział fajną rzecz! :D
Że dla naszych dzieci będzie chciał dać wszystko...będzie chciał żeby nic im nie brakowało i żeby nie miały tak jak on zawsze miał.
Spokojna głowa....nie dopuściłabym żeby się powtórzyło coś takiego jak u niego ;) :p
-
no jaki fajny prezencik :) ja dostałam od teściowej nadziewaną czekoladę :brewki:
no niektórzy uważają, że dzieckiem się jest do 18tki i potem nie dzwonią... albo dopóki się nie ma własnych dzieci. no dziwnie... moja mama od babci dostaje co roku jakieś drobiazgi. i to jest słodkie bardzo. ja uważam, że jak jest jakas okazja do świętowania to trzeba świętować :)
-
Do Moni trzeba zaglądać r-e-g-u-l-a-r-n-i-e, bo inaczej to nie ma szans - tygodniowe nadrabianie :D.
Ja też wychodze z założenia, że nie trzeba odrazu dawać prezentu nie wiadomo jakiego - czasem wystraczą życzenia, miłe słowo, upiec ciasto,zaprosić na kawkę, cokolwiek,a nie udawać, że dzień jak codzień :-\.
Prezent od ciotki super pomysłowy, widać, że super kobitka z niej.
Co do piosenki i pierwszego tańca - to Ty im się Monia nie dziw, kiedyś było zupełnie inaczej,a na dodatek pokolenie naszych rodziców lubi piosenki im znane i lubiane - czerwony gitary czy inne takie :P. Jeśli się już zdecydowałaś na nią w 100 % to trzymaj się swojego.
I też uważam, że skoro D. nie tańczy to napewno ten walc to nie potrzebny dodatkowy stres. Myśle, że przytulaniec będzie super :). Oczywiście że każda z Nas chciałaby aby ten pierwszy taniec był NAJ. Ale do tego trzeba mieć predyspozycje.
My troszkę ćwiczyliśmy w domku nasz "mini układzik" a i tak na live troszkę się zakręciliśmy i już potem był przytulaniec na przemian z różnymi obrotami i tym co nam wyszło :D
I piękne słowa D. o dzieciach Waszych przyszłych- też wychodze z założenia, żeby mieć jedno dziecko,ale muc mu zapewnić wszystko(nie rozpieszczac oczywiscie), ale nie zastanawiac sie czy bede miała co mu dac jesc i w co go ubrac... ::)
-
Wątek Moni trzeba czytać codziennie , po dwa razy najlepiej to się jest w temacie :los:
Tańcem się nie przejmuj, Ty wybrałaś piosenkę i to będzie wasz taniec, więc niech się nie wtrącają :P poza tym chyba drętwo, by to wyglądało jakbyście cały czas liczyli kroki,żeby się czasem nie pomylić, dla mnie przytulaniec jest spoko ;D
Fajny prezent na Dzień Dziecka dostaliście ;D
Szkoda tylko,że o D. zapomnieli jego rodzice, ale ważniejsze jest to,że on ma już inne podejście do waszych przyszłych dzidzi ;D
-
No to fakt kilka dni mnie nie bylo a tu tyyyyle nadrabiania :mdleje:
dziewczyny a ja za kilka dni bede miala te pekajace lakiery ;D ;D ;D
chce pomalowac sobie nimi stopki ;D ;D
dla zainteresowamych wkleje fotencje, bo naprawde ciekawie wyglada ;D ;D
Moniczko kolczyki superowe,bardzo mi sie podobaja,
ja tez mialam swarowskiego na slubie i na wiekszosci zdjec pieknie je widac ;D ;D
a co do gustów "mam" to nie ma czym sie przejmowac,zawsze komus cos nie pasuje :P :P
-
Genialny prezent od cioci :)
-
:skacza: Zostały TRZY miesiące :skacza:
-
Jeej...już nie długo! :)
-
Kaśka ,Natalia, Paulincia...macie całkowitą rację :)
Paulincia...no to zdaj relację co i jak ;)
I wklej foto,bo jestem ciekawa jak to wygląda :)
TRZY MIESIĄCE....::) :mdleje:
Szmat czasu ! ;) :p
Ale zaczynam się stresować :P
Dopiero teraz zaczyna do mnie powoli dochodzić ,że to chodzi o mnie! :D
Cały czas robiłam te przygotowania ,ale jakoś nie czułam ,że to o mnie chodzi :p
Dzisiaj idziemy do USC i spisać protokół :mdleje:
Dostaniemy namiary na babki od poradni ,więc pewnie w weekendy czeka nas jeszcze poradnictwo :mdleje:
Przeżyć to...i wtedy już z górki! :D ;D
-
3 mięsiące? To już prawie jutro :D
-
3 miesiace ;D zleci jak w morde strzelił :p
-
No to fakt kilka dni mnie nie bylo a tu tyyyyle nadrabiania :mdleje:
dziewczyny a ja za kilka dni bede miala te pekajace lakiery ;D ;D ;D
chce pomalowac sobie nimi stopki ;D ;D
dla zainteresowamych wkleje fotencje, bo naprawde ciekawie wyglada ;D ;D/quote]
Paulincia - jestem zainteresowana fotencją i Twoją opinią 8), miej to na uwadze:)
-
my idziemy za tydzień do urzędu :)
szybko ten czas mija... a te kolejne tygodnie to już w ogóle... nie wiem kiedy
-
Serduszko masz to jak w banku ;D ;D
-
brrrr już tylko 3msc.... zleci jak nic...
PAULINCIA RELACJE PROSIMY
-
Serduszko masz to jak w banku ;D ;D
Super ! Czekam !
I pokaż się nam, bo zdjecie w avatarku piękne ;D
-
Ja na trzy miesiace przed ślubem to juz miałam straszne sny...i budziłam się z wrzaskiem "Paweł! za trzy miesiace ślub a my jeszcze nic nie mamy!!!" ;)
-
3 miechy co to jest... posmażysz dupine na trawce działeczkowej a nastepnego dnia bedziesz sie malowala do slubu ;D zleci jak z bicza strzelil,czy jakos tak :P
-
I pokaż się nam, bo zdjecie w avatarku piękne ;D
brrrr już tylko 3msc.... zleci jak nic...
PAULINCIA RELACJE PROSIMY
kochane bedzie relacja juz niedlugo ;D ;D ;D,te zdjecie co mam w avatarku to dostalismy od panstwa Szwarc na zachete ;D ;D
dostalam wlasnie informacje ze nie dzis a jutro odbierzemy reportarz,bo moj misiek pozno prace skonczy :-[ :-[ :-[ :-[ :'(,
wiec mysle ze w przyszlym tygodniu napewno wam cos naskrobie ;D
Moniczko i jak tam??dzis tez opalasz brzuszek?? ;D ;D
u nas istny skwar!!
-
My byliśmy wczoraj w poradni... było strasznie :D
-
Monia - koniecznie daj znać jak tam PO protokole - 3mam kciukasy za pozytywne załatwienie sprawy :-*
-
No i jak tam po spisywaniu? ;D Przyznałaś się,że masz romans z księdzem? :los:
-
Urząd Stanu Cywilnego załatwiliśmy bez żadnych komplikacji :)
Pośmialiśmy się trochę... ale poszło szybko i sprawnie ;) :p
Praktycznie rzecz biorąc...byliśmy jedyni :p
Wszyscy w urzędzie nam mówili ,że to za szybko ,że głupotę robimy ,że praktycznie w dniu ślubu nam się kończy ważność tych dokumentów i co? :P
A jak nam nie wypali ślub 3 września ...to znów wszystkie dokumenty od nowa :p
Ale przecież my będziemy mieć 3 września i nie ma co się tu zastanawiać! :D
Kierownik urzędu powiedział nam żebyśmy trochę poćwiczyli entuzjazm ,gdy mówimy słowo "tak"
Bo jak na ślubie będziemy mówić tak jak dziś,to ksiądz przerwie ślub weźmie nas do zakrystii i się nas spyta czy my rzeczywiście chcemy ten ślub! :hahaha:
Tam nam kierownik mówił ! :p :hahaha:
Ale jak ja mam niby mówić jak ja inaczej nie umiem? ;) :drapanie:
W ogóle było kupa śmiechu :p Kilka razy jak dzieciom przypominał nam ,że po ślubie mamy dwa tygodnie na zmianę dokumentów ,
bo jak nie to sami go unieważniają.
Ach tam... :p
Pojechaliśmy potem od razu do księdza....a tam niciewo...
Żadnego nie było :(
Jakieś to dziwaczne ,bo pracują w tym biurze tylko od 10 do 12... :drapanie:
A jakieś dyżury popołudniowe ??? :drapanie:
My zajechaliśmy tam o 12.12 i już żadnego księdza nie było :mdleje:
No nie ogarniam....gdzie oni się niby szlajają :p ;)
Chcieliśmy to wszystko dzisiaj załatwić jak PM wziął sobie już cały dzień wolnego.
Przecież nie będzie kiedyś poświęcał kolejnego dnia... ::)
Ale babka co tam siedziała powiedziała ,że jak przyjdziemy po wieczornej mszy to powinniśmy jeszcze załatwić.
No łachy nie robią ;) :p W końcu to dla nich kasa... ;) :p
Tak więc....wybieramy się zaraz do spowiedzi żeby w końcu oddać karteczki od wielkanocy :P :p
I od razu załatwimy ten protokół....
Trzymajcie kciuki żeby nas nie odesłali z kwitkiem ;) :p
A właśnie dziewczyny...jak już o tym piszę i mam jeszcze czas... ;) :p
Płaciłyście coś za spisanie protokołu ? :drapanie:
Jeśli ta,to ile? :drapanie:
Żebym miała jakąś orientację ;) :p
Kaasiu...no ja na szczęście nie mam żadnych snów przedślubnych ;) :p
Jeden tylko miałam...z tymi obrączkami :p
Fajny suwaczek :-*
Misia....o tak...jutro czas jechać...na cały dzień! :D :los:
Paulincia....chyba brzuchol ,a nie brzuszek ;) :p :hahaha:
Nie...dzisiaj nie,bo mieliśmy dość załatwiania i dopiero co praktycznie wróciliśmy do domku :D
Ale jutro...jak będzie pogoda...jak najbardziej! :D :los:
No ja też nie mogę się doczekać relacji :)
neta...nie strasz mnie....bo mnie to za niedługo czeka ;) :p
Kasiu....po protokole...dam znać ;) :p
Natalka....nie mam zamiaru się z niczego tłumaczyć :D
Bo nie ma z resztą czego ;) :p A to ,że mu się śniłam... :p
To niech on się tłumaczy ;) :p Przecież ja nie odpowiadam za jego sny :P :los:
A w ogóle...to moja mamuśka kupiła już sobie kreację na nasz ślub! :D :los:
Wygląda bosko! :)
Ona nie jest do tego przekonana,ale to ja miałam najważniejsze zdanie w czym ona pójdzie ;) :p
Oczywiście od razu wcisnęli jej pod kolor sukienki buty i torebkę :p
Ale wygląda w końcu jak człowiek ! ;) :p
Zaraz będzie trzeb lecieć dalej....brzuch mnie zaczyna boleć z nerwów... :(
Jak ja nie lubię niczego z księżmi załatwić :-\
Po urzędach mogę latać....ale do księdza....to chyba jakaś kara... :mdleje: :p
-
Księdzu się śnisz? :mdleje: I jeszcze mówisz,że to nic takiego, osłabiasz mnie kobieto :los:
A jak tak nie lubisz do księży chodzić, to tego swojego namów, by wam protokół spisał przez neta :hopsa:
Ja nie wiem jak wy tam mówiliście,że urzędnik powiedział,żebyście poćwiczyli entuzjazm :drapanie:
Aż tak cicho i niepewnie mówiłaś? :P No jakoś w to nie uwierzę, bo z Ciebie gaduła :los:
Z tym czy się płaci za spisywanie protokołu to nie pomogę, bo ja to nawet nie wiem jak u mnie jest z tym :P
-
Oj tam ,oj tam...to nic takiego ;) :P
Ostatnio mi się przyznał ,ale bardzo się tego wstydził ;) :D
No ja nie wiem....normalnie mówiłam w tym urzędzie....co ja mam krzyczeć ,skakać z radości ? :p
Nie rozumiem go ;) :p
A teraz z tych gorszych wieści... :-\
Nie załatwiliśmy z księdzem! :nerwus:
Jestem tak wściekła,że nie idzie tego normalnie opisać ! :nerwus:
Ja myślałam ,że w Urzędzie będą jakieś problemy bo to, bo tamto...
A tu w kościele :mdleje:
Zacznę od tego ,że mieliśmy iść przed wieczorną mszą na spowiedź żeby w końcu kartki od spowiedzi oddać.
Ale D. przed wyjściem zaczął tak nie miłosiernie brzuch boleć,tak jak mu się zawsze zdarzało.
Ja już wkurzona ,bo mi plany psuje.... :nerwus:
Ale spróbowaliśmy wyjść...jednak daleko nie doszliśmy ,bo PMowi się nawróciło :(
No to zrezygnowaliśmy z tej spowiedzi ,bo to nie miało sensu i stwierdzilśmy ,że pójdziemy do księdza zaraz po mszy.
Jednak przed kolejną próba wyjścia....D. znowu chwyciły bóle brzucha :mdleje:
Już nie muszę pisać jak byłam wściekła i zła ???
Myślałam,że już tego nie załatwimy przez to... :mdleje:
Nie wiedziałam czy to był jakiś znak czy co ;) :p hehe :hahaha:
Mówiłam do PMa ,że jak nie chce ze mną ślubu to niech to powie ,a nie zwala winę na rewolucje żołądkowe ;) :p :hahaha:
Oczywiście powiedział ,że głupia jestem ;) :P
Pojechaliśmy pod ten kościół i złapaliśmy tego "fajnego" księdza ,który chciałam żeby nam ślub dawał...
Teraz...już sama nie wiem czy chcę... :drapanie:
Powiedział ,że nie ma teraz czasu ,bo ma nauki przedmałżeńskie.
Spytaliśmy jak długo będą trwały to możemy przyjechać po nich...
Ale nam powiedział ,że on nie ma dzisiaj czasu :mdleje:
No kur.... :nerwus:
Myślałam ,że go tam zjem! :nerwus:
Powiedzieliśmy mu ,że jutro ani w tygodniu nie możemy bo PM pracuje i jedynie dzisiaj zrobił sobie wolne.
Ale wiadomo jak go to obleciało.... :-\
Powiedział ,że możemy jedynie we wtorek popołudniu wpaść.
Ale najpóźniej o 16.30,bo później już będzie za późno...
A PM pracuje do 16nastej....a się jeszcze wykąpać i w ogóle... :mdleje:
Jedynie się troszkę zwolni....ale jak we wtorek znowu nic nie załatwimy....to ich tam chyba rozniosę! :nerwus:
Wiedziałam ,że dopiero teraz zaczną się problemy :P
Ale jakbym wiedziała ,ze nas w tym kościele tak z kwitkiem odstawią...
to bym nie goniła dziś do urzędu tylko na spokojnie załatwilibyśmy to sobie po weekendzie :nerwus:
Nerwicy tylko idzie z nimi dostać :nerwus: Łaskę robią ,że w ogóle tam są! :nerwus:
A wracając do dobrych rzeczy ...jutro się zaczyna promocja w Kauflandzie na soki tymbarka.
2l butelki za 2,99zł .
Planujemy kupić 20 butelek o smaku wiśniowo-jabłkowym
10 butelek jabłkowo-winogronowym
10 butelek jabłkowo-porzeczkowym
10 butelek jabłkowo-brzoskwioniowym
10 butelek jabłkowo-miętowym
To wychodzi ,że będziemy mieli już 120 litrów napoi.
Jeszcze do tego będzie trzeba dokupić napój "3 cytryny Zbyszko" , pepsi,wody gazowane i niegazowane.
Może jeszcze z kilka soków pomarańczowych ,bo one też schodzą ::)
A w ogóle to od jutra jest jeszcze promocja w Kauflandzie
na napoje Hortexa tylko w kartonach 1litrowych za 1,49zł :)
Też się nad nimi zastanawiamy :)
Myślę czy coś jeszcze miałam Wam napisać... ??? :drapanie:
Aaaa! Daliśmy już pierwsze zaproszenie :D
Moja kumpela przyniosła mi dziś perfum ,więc jej przy okazji dałam ,bo nie wiem kiedy się następnym razem zobaczymy...
Pewnie na moje urodziny przyjdzie.... ::)
A potem na panieńskim ! :skacza:
Oj...tam się będzie działo :skacza:
Oczywiście obecność już potwierdzona :) :P
-
Ja *pii* co za księża tam u was :o ja się zawsze zastanawiam co oni robią, że wiecznie czasu nie mają :P
Ale może rzeczywiście we wtorek już na spokojnie wszystko załatwicie bez nerwów ;)
Fajne te promocje na napoje, tylko ja myślałam,że napoje to macie w cenie już ;D A tu jednak inaczej macie ;)
Pewnie już pisałaś, ale ile gości będziecie mieć na weselu? ;D
I fajnie,że pierwsze zaproszenie dane i od razu pozytywna odpowiedź,że będzie ;D
-
Taaa... mam za swoje...
Ja się długo nie zagląda, to sie tydzień nadrabia :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Jak zwykle u Ciebie sprawy ślubne do przodu.
My załatwiamy USC w pn.
Mam nadzieję, że pójdzie tak sprawnie jak Wam ;D
-
monia! te Twoje posty... zlituj się kobieto :D
super okazja z tymi sokami, tylko na terminy ważności zaglądnijcie. bo może dlatego takie przecenione bo już bliskie przeterminowania.
w końcu ksiądz to też w pewnym sensie urzędnik wiec się nie przejmuj ;)
-
I między innymi dlatego ja nieznoszę Księży...
Myślałby kto, że taki zapracowany!!!
:obrazony:
-
Jestem! :D
Ale padnięta....
Caaaały dzień na działce...dopiero o 23 z lądowaliśmy do domku :)
Opalania dziś za dużo nie było ,bo straaasznie gorąco dziś było :mdleje:
A poza tym ...dostałam dziś @ i jakoś nie miałam chęci na prażenie się na słońcu... :-\
Później walczyłam z bólem zęba...i dopiero po powrocie do domku wzięłam sobie ibuprom.
Zaczyna przechodzić i czuję ulgę ;) :)
Napoje zakupione! :D :skacza:
Kupione jest :
24 butelki wiśniowo-jabłkowe
10 butelek jabłkowow-brzoskwiniowych
9 butelek jabłkowo-winogronowych
7 butelek jabłkowo-czerwona porzeczka
9 butelek jabłkowo-miętowych
w sumie jest...118 litrów... :)
Ogołociliśmy wszystkie półki :D
Ludzie patrzyli na nas jak na głupków :p
Ale szczerze mówiąc...nie wiem co w tym takiego dziwnego do podziwiania :drapanie:
Napoi nie widzieli ??? :p
Teraz napoje leżą sobie w chłodnej piwnicy na działeczce :)
Na datę ważności ....szczerze mówiąc...nie patrzyłam ;) :p
Spojrzę jak będę przy okazji na działce,ale wydaje mi się ,że to nie jest przecena z powodu terminu tylko ogólna.
Po prostu jest w promocji i tyle :)
Ale dla pewności i spokoju sprawdzę ;) :p
Z napoi pozostało nam do zakupu
pepsi
3 cytryny Zbyszko
woda Kropla Beskidu gazowana i niegazowana
sok pomarańczowy
Ilości...niewiadome :p
Ile nam się zachce tyle weźmiemy ;) :p
Liczymy tak 2-3 litry napoi na głowę... :drapanie:
Pepsi teraz jest w promocji jeszcze w Lidlu....
3,49 zł bodajże kosztuje ...z ceny 4,29zł czy 4,69zł
Nie wiem dokładnie :p
Też się nad nią zastanawiamy ... ::)
Natalko...gości ma być 70 +/-
Dokładnie jeszcze nie wiem...bo raz kogoś skreślamy....potem jednak dopisujemy ;) :p
I tak to jest ;) :p
Przy dobrych wiatrach z wszystkimi grajkami,kierowcami naszymi i "uwieczniaczami" myślę ,
że dojdzie do 80os. a może nawet przekroczy... ::)
Ludzie mówią ,że to duże wesele...ale mi nie wydaje się ;) :p :hahaha:
A tak w ogóle...to musimy jeszcze dokupić trochę wódeczki na wesele,winka i wódkę na polter,
która mam nadzieję ,że zostanie na bramy ;) :p
Na polter planujemy kupić wódkę "Gieroy" z Lidla....lepszej tym pijusom nie będę kupowała :P :obrazony:
Szkoda kasy....
A swoi-rodzinka...i tak mało co będzie w piątek pić ,bo na drugi dzień muszą wyglądać ;) :p
Odkleimy tylko etykietki z tej wódki i przykleimy etykietki wódki weselnej i tyle :)
Przynajmniej będzie ładnie-weselnie wyglądać! ;) :p
Przepraszam Was za ten chaos w mojej wypowiedzi...ale co chwilę przypominają
mi się nowe sprawy do załatwienia i próbuję je jakoś spisać ;) :p
Jeżeli się zagubiłyście...to sorki :D
A teraz siedzę sobie w domku....odpoczywam....i słucham koncertu Dżemu ,który jest u nas w amfiteatrze :)
Nawet taki kawał do mnie dochodzi :)
I jak ładnie słychać! :D
I po co kupować bilety i wydawać na nie kasę ??? ;) :p
Jak mogę siedzieć w domku i czuć się jak na koncercie ??? ;) :p
Dobra....lecę się ogarnąć i spać....bo nic już ze mnie dziś nie da ;) :p
Trzymajcie się dziewczynki...i miłej niedzieli Wam życzę! :D :-*
-
ooo to od nas do was Dzem pojechal ;D ;D
u nas w piatek grali koncercik ;D ;D
no to piekne zakupy zrobiliscie ;D
wesele na 80 osob to chyba takie srednie :P :P
my tez tyle mielismy i wydaje mi sie ze akurat ;D
i na bramy tez kupiliscmy najtansza vodeczke :P
-
No tak to wygląda! :D
Hihi.... :)
Dzięki forum poznałyśmy troszkę trasę koncertową Dżemu ;) :p
Ciekawe gdzie dalej jadą ;) :p
Nie ma co szaleć z wódką na polter i bramy :)
Ludzie i tak wypiją ;) :p
Chyba muszę moje posumowanie odświeżyć ;) :p
-
No u mnie 80 osób to jest z jednej strony :los: Nasze wesele będzie na 150 osób :mdleje: No chyba,że mi zaczną odmawiać, w sumie jeszcze tym się nie martwię :P
Na poltera też bym jakieś super wódki nie kupowała i tak wypiją wszystko co im dasz ;D
Też nie wiem co jest dziwnego w kupowaniu napoi? Nie domyślają się,że to na wesele czy jak? :drapanie: ;D
I masz rację podsumowanie musisz odświeżyć, bo dawno nie robiłaś :P :P
-
sprawdzałam te soki w promocji w kauflandzie, ale są po 1,79 i to nie soki a napoje. Niestety ale do wódki wolę soki tradycyjne porzeczkowe, pomarańczowe i jabłkowe. Po tych tymbarkach miętowo, wiśniowych itp zawsze :Blee: :Blee:
no właśnie ile się liczy ogólnie popity na głowę? będzie to cola, sprite, woda i soki. Sama nie wiem w jakich ilościach tego kupować i w jakich proporcjach.
Aha kupowaliście 2litrowe napoje? będziecie je stawiać w butelkach czy w dzbankach? my w butelkach ale 2litrowe są strasznie masywne jak na stół. Będziemy szukać 1 litrowych.
-
Axela....no nie wiem....może u Was jest co innego,ale u nas 2 litrowe tymbarki są za 2,99zł ,a 1 litrowe hortexy za 1,49zł
No i ja pisałam ,że to są napoje...soki kupimy tylko pomarańczowe,bo smaku jabłkowego mamy już dość w tych tymbarkach.
No i u nas napoje i wody niegazowane będą przelewane do dzbanków.
Ładniej to wygląda :)
Dlatego nie chcieliśmy tych 1-litrowych ,bo by było nieporęcznie.
A my lubimy do wódki na zapitkę właśnie tymbarka wiśniowo-jabłkowego,dlatego się ucieszyliśmy :D
No my liczymy 2-3litry napoju na łebka...ale i tak kupimy więcej niż liczymy ;) :p
Zmarnować się to nie zmarnuje....jedynie będziemy mieli do picia w domu! :D
Jedziemy teraz z PMem na lody :brewki:
Mieliśmy jechać na ryby ,ale kolega z którym mieliśmy jechać coś zaniemówił i nie oddzwania ;) :p
-
Jejku...zakupy napojów.... Czyli ślub już tuż tuż ;)
Ależ ja też mam ochotę na lody ;)
-
Też byłam dziś na lodach ;D
Brat z dziewczyną mnie wyciągnęli na wycieczkę, bo Arek w pracy :'(
No i wycieczka fajna tylko teraz jak zwykle umieram po jeździe samochodem :-\
Ja wódkę mogę przepijać albo pepsi albo sokiem pomarańczowym i wtedy jest ok ;D
Jak czymś innym popije to potem już może być nieciekawie ;)
-
Lody były pyszne! :)
Jeżeli któraś z Was będzie jeździć w moich okolicach...to zapraszam do Tlenia.
Lepszych lodów niż tam nie jadłam! :D
A...jeszcze zapomniałam ...Natalka...ja doskonale wiem ,że u niektórych 80 osób jest z jednej storny.
Dlatego nie wiem dlaczego ludzie się tak dziwują naszą ilością ;) :p
Pozwolę sobie ponowić pytanko : :p Czy któraś z Was płaciła za protokół? Jeżeli tak,to ile dawałyście? :drapanie:
Bo ja nie wiem ile jest w granicach normy :drapanie:
Przecież nie będę ich przyzwyczajała do dużych sum ;) :p
Jutro podejmujemy kolejną próbę spisania protokołu :-\
Na samą myśl mnie nerwica bierze :nerwus:
Jak ja mam iść z tymi księżmi załatwiać to mnie od razu brzuch bóli z nerwów :(
Tak na mnie ci ludzie działają :mdleje:
D. szef napisał jemu ,że jutro ma wolne ,bo owy szef jest jeszcze na weselu,a bardziej to na poprawinach :p,
i dopiero jutro wraca.
Więc dostał na jutro narzucone wolne :/
Korzystamy z tego i idziemy załatwić te nieszczęsne sprawy w kościele... :mdleje:
Tym razem w godzinach ich urzędowania...
Zobaczymy czy nam się uda.
Trzymajcie kciuki ,Kochane :)
Sprawdzę czy mają one taką moc ,o której mówią forumki ;) :p
-
Monia oczywiście 3 mam kciuki za pozytywne załatwienie sprawy, będziecie mieć już z głowy, więc nawet dobrze się stało, że D. dostał wolne, następna sprawa pójdzie do przodu.
Co do protokołu to my nic nie płaciliśmy, ogólnie dostaliśmy informacje, że za cały ślub itp itd opłata co łaska od 300 zł, więc daliśmy 300 zł ani grosza więcej.
Ale nakupowaliście napoi:) Ja myśle, że tak 3l na głowe trzeba liczyć, w końcu to będzie wrzesień to już chyba takich upałów ponad 30 stopni to nie będzie.
Ja tam jestem raczej za sokami niż za takim tymbarkiem w butelce, no ale jak się idzie na wesele to się nie wybrzydza tylko się je i i pije to co jest i już ;D
Oj i pysznego loda też bym zjadła. My narazie mamy świra na punkcie koktajlu truskawkowego :). Kupiłam wczoraj 2kg po 3 zł/kg !!! I już prawie ich nie ma :). Polecam na upały
-
serduszko...koktajl truskawkowy... narobiłaś mi smaka :D
-
uda się pewnie z tym protokołem:)
daj znać jak tam :) :)
daliście czadu z tymi napojami :tak_2:
-
Trzymam kciuki,żebyście dziś już wszystko załatwili w kościele ;D
W końcu jak pójdziecie tam w godzinach ich urzędowania to przecież nie mogą was odesłać do domu :P
-
Hej
no i musialam nadrobic:)
powodzenia dzis w kosciele
super ze napoje juz kupione
my kupilismy na 70 osob 228litrow czyli jakos 3,5l na osobe
teraz mamy osob niewiele ponad 50 i lużnych litrów zostaje nam ok.30
-
Oj tam,oj tam...trochę zaszaleliśmy ;) :p
Hihi...Niech nie wybrzydzają mi ,bo normalnie ich :kill:
Nie no,żartuję ;) :p
A dopiero niedawno myśleliśmy ,że kupimy sobie w hurtowni napoje kilka dni przed i
oni nam zawiozą w dniu ślubu czy w piątek na sale.
Przynajmniej nie musielibyśmy tego wszystkie załadowywać ,wyładowywać...i tak w kółko :p
A tu taki rozwój sytuacji ;) :p
Kaśka ....no ja też planowałam 300 zł dać za cały ślub :brewki:
Ale nie wiedziałam czy za protokół się coś płaci czy nie :drapanie:
Weźmiemy jedynie jakąś stówkę na jakby co,jak by jednak sobie zawinszowali coś ;) :p
Natalka....a różnie to z nimi bywa! ;) :p
Ja już nie wierzę im ;) :p
Aaaa...ogólnie do kościoła przygotowane mam tak:
metrykę chrztu z adnotacją o bierzmowaniu PMa,
mojej nie,bo to jest moja parafia więc se znajdą,
świadectwa katechizacji przedmałżeńskiej,
świadectwa szkolne na jakby co :p i
te trzy papierki z USC.
jeszcze tylko sobie spiszę datę pierwszej komunii i bierzmowania ,jakby się pytali :p
wszystko ??? :drapanie:
nataliapolice :)
Dzięki za powodzenia ;) :p
No my też na pewno będziemy mieli więcej napoi na głowę niż te 3litru ,bo jeszcze sporo mamy do kupienia ;) :p
Znać Wam pewno dziewczynki dam dopiero jutro,bo dziś mnie już cały dzień nie będzie.
Pojedziemy spisać ten protokół i potem dzida do PMa na wioskę ,bo dziś majster ma urodziny ,więc trzeba dać prezent :)
A no i pewno się coś łyknie ,więc będziemy nocować u teściów i dopiero jutro wrócimy :p
-
Monia - dowody osobiste :)
-
Kaśka...to my zawsze mamy! :D
Ale dzięki za przypomnienie ,bo licho nie śpi ;) :p
-
No więc tak...relacja na szybko.
Sprawa nie załatwiona !!!
Jestem wściekła ,że to trudno opisać! :nerwus:
Z księdzem gadamy ,to mówi ,że mamy przychodzić w godzinach ich urzędowania.
Przychodzimy w godzinach ich urzędowania i co?
Nie ma znów nikogo! :nerwus:
A jak przychodzimy w godzinach urzędowania to nikogo nie zastajemy ,tylko jakąś babkę,która mówi ,że nie mamy
patrzeć na te godziny ,które są tam powieszone tylko przychodzić po mszach! :nerwus:
No i idzie się wściec! :nerwus:
Ja już nie mam słów na to!!! :nerwus:
No gdzie oni się szlajają...
Jest 3 księży...to nie może jeden usiąść z dupą i siedzieć przez te dwie godzinki urzędowania ? :nerwus:
Odechciewa mi się już tego wszystkiego...
Łaskę robią ,że w ogóle tam są! :nerwus:
Jeszcze się okaże ,że na ślub mi żaden ksiądz nie przyjdzie ,bo mu się nie będzie chciało! :nerwus:
Najlepiej wziąć cywilny ,bo człowiek się tylko niepotrzebnie denerwuje :nerwus:
Sorki za tyle wściekłości w moim poście....ale myślałam ,że ich tam rozniosę z tych nerwów :nerwus:
Jadę się trochę odwścieczyć na wioskę ;) :p
-
No faktycznie >:(
Już tyle razy tam byliście i zero załatwienia >:(.
Jaja sobie robią >:(
Mogłaś powiedzieć, że po mszy do księża nie ma ją dla nas czasu i może by się tak umówić na konkretny dzień,godzinę aby któryś z księży się Wami zajął? ::)
Na szczęście na protokół macie jeszcze czas, ale sam fakt że chcecie to już załatwić, ręcę odpadają.
A Monia ,bo nasuneło mi się jeszcze jedno pytanie - Wy możecie spisywać protokół nie mają jeszcze nauk zrobionych? Bo u nas w pierwszej kolejności były nauka, poradnia i dopiero udaliśmy się do USC.
Nie martw się i Wy wszystko załatwicie pomyślnie :-*
-
Co?! :o żadnego księdza w godzinach urzędowania? :o To jakiś absurd jest, a potem się dziwią, że ludzie na księży narzekają >:(
No, ale na Twój ślub przyjdzie któryś, jak Cię tylko poznają i powiesz im co o tym myślisz to będą się bali przeciwstawiać ;D Wszystko będzie dobrze ;D
I u mnie podobnie jest jak u Kasi,że najpierw trzeba mieć nauki odhaczone i protokół wtedy można spisywać, ale co region to inaczej ;)
-
my po ostatnich naukach przedmałżeńskich też mieliśmy moment zwątpienia ze ślubem kościelnym :mdleje:
ale się nie łąmcie... natomiast za takie coś to bym im grosza nie dała za ten protokół...
-
prrzykro mi kochana...
dlatego my bierzzemy cywilny... a koscielny wezmiemy jak PM wkoncu pojdzie do bierzmowania;/ bo nie wiem gdzie on byl jak trzeba bylo to robic;/
-
serduszko...koktajl truskawkowy... narobiłaś mi smaka :D
Sobie też, już się nie mogę doczekać popołudnia 8)
-
Jestem! :D
Jednak nie zostaliśmy na wiosce :)
Trochę sobie odpoczęłam psychicznie...i fizycznie ;) :p
Bo pograłam sobie trochę ze szwagrami w siatkę i badminktona :)
Szwagierce pomogłam napisać list z angola :p
Jeszcze coś tam mi zostało w tej główce ;) :p
Co do Twojego pytania ,Kasiu...nauki przedmałżeńskie to my już mamy.
Robiliśmy je jeszcze w tamtym roku :) nie wiem czy pamiętasz ;) :p
A poradnia? Namiary na babkę z poradni dostaniemy dopiero po spisaniu protokołu :mdleje:
Dlatego nam zależy żeby szybko spisać ten protokół i szybko przemęczyć się przez tą nieszczęsną poradnię.
Nie lubię niczego na ostatnią chwilę robić >:(
A w ogóle...poradnie nie są obowiązkowe we wszystkich parafiach.
To jest tylko wymysł parafii....żaden odgórny,wiem to od mojego księdza ;) :p
No ,ale jeżeli sobie ustalili ,że trzeba mieć...to trzeba zrobić :P
nataliapolice ... to dlatego nie bierzecie kościelnego! :D
Byłam ciekawa dlaczego to tak a nie inaczej,ale głupio mi było zapytać ;) :p
Ale wiesz ,że ogólnie bierzmowanie nie jest obowiązkowe do ślubu,ale pod jednym warunkiem.
Że jego brak nie wynikał z lenistwa tylko np. przewlekłej choroby czy stałego mieszkania za granicą.
Jeśli jednak ksiądz stwierdzi ,że jego brak wynika tylko i wyłącznie z lenistwa i zaniedbania...ma prawo odmówić udzielenia ślubu.
Czyli jednym słowem...tak czy siak trzeba mieć bo i tak się do tego przyczepią ;) :p
Już nie zamierzam im nic dawać! :obrazony:
Jeżeli będą chcieli..to trudno,ale jeśli nic nie powiedzą...to niech się cmokną!
Sama nie będę taka rozrzutna :p
Idę robić jajeczniczkę z pomidorami i kanapeczki do pracy dla narzeczonego! :D ;)
-
Czyli jesteś pełna sił do kolejnej wyprawy do kościoła ;D
Ale Ty jesteś dobra dla tego swojego D. mi by się nie chciało robić kanapek :P
No dobra, raz pod wpływem współczucia zrobiłam A. kanapki, ale to dlatego,że jechał o 4 nad ranem i na dwa tygodnie do pracy ;)
I oczywiście,że nic nie dawaj w tym kościele niby za co? :drapanie:
Przychodzisz w godzinach urzędowania źle, po godzinach urzędowania też niedobrze, więc niech się cmokną jak tak ludzi traktują :P
-
Jak widzę te fioletowe plamy na pół strony to aż mi się w głowie kręci ile ja mam nadrabiania ;)
-
Natalka....to jest mój jeden z kilku obowiązków ;) :p
Nie zarabiam na dom,to chociaż w taki sposób się podliżę ;) :p
Hehe :)
Pełna sił jak pełna sił...na razie nie mam na nic sił :( :mdleje:
Tak mnie zdenerwowali ci "duchowni" ,że ja tam chyba nie wytrzymam jak w końcu z nimi coś załatwimy ,
żeby im nie powiedzieć :-\
A przecież nie mogę jeszcze nic powiedzieć ,bo jestem jeszcze na tym etapie ,że muszę "palec prosto w d*** trzymać",
bo jak nie...to mogę tego czasem później żałować :mdleje:
Kasiu...nie czytaj...w końcu i tak nic się u mnie nie dzieje :)
Teraz musisz odpoczywać ,a nie męczyć się nad moimi wypocinami ;) :p
A w ogóle...to się dowiedziałam ,że będą remontować wieżę w moim kościele.
Potrzebują 80tys. na to,a mają dopiero 4tys :mdleje:
Także możecie sobie wyobrazić jak nas wykasują na ślub żeby budżet podciągnąć ??? :drapanie:
A poza tym....remont planują rozpocząć w sierpniu :mdleje:
No normalnie padłam jak to usłyszałam w tym kościele :mdleje:
Jak to na sierpień ??? Nie mogą na sierpień!! :nerwus:
Ja mam we wrześniu ślub i muszę mieć ładne zdjęcia , a nie jakieś na tle rusztowania .... :mdleje:
Załamałam się...zaczyna mi się wszystko komplikować.
Wcześniej się martwiłam czy zdążą się wyrobić z termomodernizacją i budową parkingu u moich rodziców w bloku.
Bałam się ,że nie zdążą i brzydko będzie wyglądać na zdjęciach...
Na szczęście skończyli już daaaawno :)
Potem martwiłam się o rusztowania w kościele,bo odświeżali cały kościół.
I bałam się ,że nie zdejmą do września...
Na szczęście już też dawno zdjęte :)
A teraz wyskoczyli mi z tą wieżą ! :mdleje:
Może im się przedłuży chociaż o miesiąc i zaczną później! :D
Po moim ślubie znaczy się! :D :los:
A wracając jeszcze do tych księży....
A potem się dziwią ,że młodzi na ślubach cywilnych żyją...
Jak oni sami nam komplikują życie!
Nie wszyscy są tak zdesperowani i zawzięci jak my jesteśmy ... :(
Nie rozumiem ich poczynań...ale jak to mówią :D "życie ich nauczy" ;) :p :hahaha:
-
no ciężka sprawa z tymi duchownymi. u nas jest dopiero po remoncie więc mam nadzieje, ze nie wpadną na taki cudowny pomysł... w ogóle co to za pomysł... remont kościoła w sierpniu... w szczycie sezonu ślubnego! nie mogą gdzieś w lutym tego robić? albo w listopadzie... bez urazy dla wszystkich, którzy mieli ślub w tych miesiacach. ale obiektywnie wtedy jest ich najmniej.
ale cóż...
wczoraj się dowiedzieliśmy na naukach, że ksiądz może odmówić rozgrzeszenia albo spowiedź jest nie ważna gdy narzeczeni ze sobą mieszkają :brewki:
bo jest oczywiste, że ich postanowienie poprawy jest nie szczere :D
-
Monia,
ja myślę, że możesz mieć duże prawdopodobieństwo, że ten remont się przesunie. Zobacz, jak przesuwa się większość inwestycji w naszym kraju ;) A poza tym, skoro mają uzbieraną tak małą sumę i tyle im jeszcze brakuje...
Będzie dobrze :)
-
Tak, wiesz? Oleję to co się u Ciebie dzieje. Świetny pomysł :bredzisz:
Wiem co za ból....nam też na ślub rozkopali caaały Kościół :-\
-
Monia nie masz się co stresować póki on uzbiera 40 tyś to będzie wrzesień,ale 2012 rok;), więc uszy do góry ;)
Ja też mężulkowi codziennie śniadanko robie do pracy, bo on wychodzi z pieskiem i idzie po świeże bułeczki ;D
-
Kasia...a co Ty nie wiesz jak Księża robią? Najpierw wszystko rozgrzebią i takie rozgrzebane jest aż kasy nie uzbierają, i wyciągają na każdej mszy od ludzi, że na remont Kościoła trzeba! U nas sufit robili dwa lata! I dalej nie jest zrobiony...
-
Kasia...a co Ty nie wiesz jak Księża robią? Najpierw wszystko rozgrzebią i takie rozgrzebane jest aż kasy nie uzbierają, i wyciągają na każdej mszy od ludzi, że na remont Kościoła trzeba! U nas sufit robili dwa lata! I dalej nie jest zrobiony...
A to sorry. Może się nie znam, bo ostatnio coraz mniej chce mi się chodzić do takiej instytucji jaką jest Kościół.
-
Witaj kochana, temat księży można ciągnąć w nieskończoność !!
nie chcę na ten temat pisać bo jeszcze kogoś urażę a nie chcę... dlatego zamykam dziub...
oni sie poprostu zdziwia jak ludzie przestanac przysiegac przed Bogiem milosc wzajemna.... bo do tego to wszystko zmierza!
-
anullali...ja tam zawsze mówię ,że mieszkamy i jakoś zawsze się boję czy mi da rozgrzeszenie :p
Ale tu chyba bardziej chodzi o współżycie przed ślubem :drapanie:
Bo jak nam to ksiądz na kolędzie powiedział : "pod kołdrę nam nie zagląda".
Czyli oni z góry narzucają ,że jeżeli ktoś ze sobą miesza to na pewno współżyje.
Ale jeżeli ja, np. nic o tym nie mówię,to przecież on nie ma prawa sobie dopowiedzieć czegoś czego ja nie powiedziałam.
Może się jedynie dopytać... ::)
Ale wiadomo jak to jest...namawiają do nie współżycia przed ślubem... sami uznają to jako rzecz oczywistą.
To się przeczy jedno z drugim :p
Jeżeli chodzi o pierwszą spowiedź, to na pewno będę jeszcze mieszkała z narzeczonym :p
Przecież nie wyprowadzę się na tyle czasu :)
W ogóle...to nie wiem czy będziemy mieli dwie :p
Bo jak powiemy ,że mieszkamy razem to będziemy mieć tylko jedną...dzień przed.
A jeszcze się zastanawiam czy mówić czy nie :drapanie: :p
A po drugiej spowiedzi będę spała u moich rodziców,więc spoko ;)
Nie będzie sensu wracać do domu po poltrze,choć to tylko skrzyżowanie dalej ;) :p
Rano przynajmniej sobie wstanę...popędzę do fryzjer,makijażystki ...już się nie mogę doczekać! :D
Wanilia...chciałbym żeby tak było :) ale różnie to z nimi bywa...i niczego nie można być pewnym :p
Ale powiem ,że się zmartwiłam :( :mdleje:
W życiu nie pomyślałabym ,że będą robić tą wieżę...przecież ona dobrze wygląda :drapanie:
Nie mają co robić z kasą :drapanie:
Której i tak jeszcze nie mają :p
Kaaaasiu...tak,pamiętam w relacji :)
Ale udało Wam się to pięknie zakryć :D
Hehe....ja też sobie rusztowanie na zewnątrz kościoła owinę tasiemką,przyczepię kilka kwiatków i będzie git :hahaha:
Nie ,no....u nas muszę powiedzieć ,że jak już robią to robią.
Przynajmniej jak w środku odświeżali to tak było...
Podejrzewam ,że bez tej kasy oni w ogóle nie będą mogli ruszyć,bo cała inwestycja ma kosztować 140 tys.
A oni muszą mieć swoje wkładu własnego 80 tys. więc nie wiem czy im ktoś pójdzie na rękę jeśli nie będą mieli tej kasy :drapanie:
Kaśka...świeże bułeczki :D Uwielbiam :D ;D Ja raz w sobotę dostałam gotowe śniadanko ze świeżych bułeczek :) :hahaha:
Raz! A ile już mieszkamy ;) :p
Mi też się już odechciewa do nich chodzić...
W ogóle wszystkiego co z nimi związane mi się odechciewa :nerwus:
Byśmy wzięli ślub cywilny ,bez żadnych zmartwień i nerwów.
Z góry ustalone ceny,ile za co i człowiek nie musiałby się głowić czy dał za dużo czy z mało i czy w ogóle się za coś daje ... :drapanie:
Ale chciałam pójść zgodnie z tradycją i naszą wiarą...no to mamy :p
Plany na dzisiaj....
jest ich sporo :p
Wstawić pranie z pościelą...i to już! :p
Posprzątać w kuchni.... :mdleje:
Nie wiem kto tam ostatnio gotował,ale mógł chociaż po sobie posprzątać ;) :p
Zrobić obiadek....zupkę botwinkę :D
Lecieć do mojej mamy....zobaczyć jej drugą kreację na przebranie na moje wesele :)
Podobno fioletowa! :D
Od razu pojedziemy kupić jej biżuterię do pierwszej kreacji :)
Po południu może odwiedzę mojego psiółkę i jej małego Norbercika :)
Co ja mam im kupić :drapanie:
W życiu nie kupowałam nic dla maluchów :p
Jakieś ubranko chyba,co ???
Jak nie teraz zużyje to w przyszłości ;) :p
Raz! A ile już mieszkamy ;) :p
-
kocham te Twoje posty :D
mi PM jeszcze jakiś czas temu codzinnie robił śniadanka do pracy
a teraz już nie robi :( już mu się nie chce wstawać
wstaje tylko dać mi buziaka ;) i czasem macha mi z okna, dopóki nie zniknę za zakrętem. :)
dzisiaj z kotem machał :Serduszka:
-
Podział obowiązków w małżeństwie musi być ;D
Monia nie martw się czymś na zapas, bo co ma być to i tak będzie.
O matko ! Ile Ty dzis masz do roboty ::) No to miłego dnia.
Ja tam odliczam do piątku popołudnia, żeby troszkę dychnąć ;)
-
Nie martw się tą wieżą, nie mają kasy to nic nie zaczną robić i na pewno we wrześniu żadnego remontu tam nie będzie ;D
U nas ksiądz w tamtą niedzielę mówi tak " koszt żyrandola wynosi ileś tam tysięcy( nie pamiętam dokładnie), jeśli ktoś zechciałby być fundatorem proszony jest o kontakt z ks. proboszczem", nie rozumiem więc po co chcą ten jakiś żyrandol skoro kasy nie mają i jeszcze od ludzi wyciągają? ???
A Ty dziś widzę pełne ręce roboty masz ;D Wstawiłaś to pranie? ;)
-
anullali....to narzeczony machał ręka a kot ogonem ! :D
Och...też mi się marzy kicia...ale my zawsze na tym terenie toczymy wojnę z PMem ;) :p
On nie lubi niczego co chodzi w domu...znaczy się zwierza.... ;) :p
Na wiosce na podwórku mu nie przeszkadza,ale w domu już nie przepada :p
A ja za to nie wyobrażam sobie życia bez jakiegoś stworzonka :)
A może on się boi ,że moja miłość przeniesie się na zwierzątko ;) :p
Też bym się o to bała ;) :p
Kaśka...tak...podział obowiązków najważniejszy ! :)
Tylko nie wiem czemu akurat ja mam ich najwięcej ;) :p
Jeszcze nie wspomniałam ,że trzeba tą pościel później wyprasować ;) :p
A no i chciałam jeszcze ze słoneczka dziś skorzystać,ale chyba mi się to nie uda jednak dziś :(
Natalka...cały czas mam nadzieję ,że im ta inwestycja wypali później ;) :p
Okaże się z czasem ;) :p
Tak,pranie wstawione! :D
Właśnie się pierze :)
Teraz pójdę posprzątać kuchnię,zrobić obiadek...przez te czas się wypierze i będę mogła pranie już rozwiesić żeby schło :)
-
Monia wracając do tematu napoi to tania Pepsi i coca cola jest w Makro, nie wiem czu jest gdzies blisko Was hurtownia i czy macie kogoś kto ma kartę :)
Za zgrzewkę 12 szt Coca coli 0,5l płacić będziemy 35zł
-
O jak ja nie lubię prasować to tylko ja wiem ;D a pościeli w szczególności :P normalnie, aż Ci współczuję tego prasowania :los:
-
Dziewczyny Wy pościel prasujecie ???
A bielizne też ? :P
-
ja nie prasuje bielizny ani poscieli.... za to moj PM moje ''sznurki'' usiluje ciagle skladac w kostke hahhaha
-
za to moj PM moje ''sznurki'' usiluje ciagle skladac w kostke hahhaha
i co wychodzi mu to złożenie w kostke ??? :D :D :D
-
Aneczqa...dzięki za info :)
Najbliżej makro to my mamy w Bydgoszczy ,ale Ty piszesz o butelkach 0,5l a mnie na wesele interesuj 2l
do postawienia na stół.
Nie orientujesz się czasem w jakiej cenie tam chodzą te większe? :D 8)
Natalko...nie taki diabeł straszny ;)
Nie przepadam za prasowaniem,ale mogę to zrobić ;)
Byle nie za często! ;) :p
Kaśka....ja prasuję pościel! :D
Tak zostałam nauczona z domu :)
Zawsze jak moja mama prała pościel to jej mówiłam żeby nie prasowała jej,bo przecież i tak zaraz ją w nocy pogniotę :los:
Ale ona prasowała :)
I tak się nauczyłam i nie wyobrażam sobie wypranej pościeli i nie wyprasowanej ;) :p
No chyba ,że by to był pościel z atłasu albo innego cuda...to wtedy bym dobie darowała,wiadomo ;) :p
Nataliapolice..."sznurki" ? :drapanie: :D
Pranie zrobione,wywieszone :)
Zupka się gotuje :)
Pięknie pachnie mi buraczkami w domku :D
Do kumpeli i jej bobasa raczej dziś nie idę,bo nie mają czasu.
Także po południe mam wolne ,ale na pewno sobie jakieś zajęcie wymyślę ;) :p
Teraz idę się ogarnąć i ruszam do mamci :)
Zobaczymy co za cudo kupiła ;) :p
-
wariatko stringi czyt.sznurki :)
-
Sprawdzę i dam Ci znać :)
Ja nie chciałam 2l bo takie za duże na stół jak dla mnie :)
-
Ja nie chciałam 2l bo takie za duże na stół jak dla mnie :)
Monia 2l są bezsensu, nie dość, że za duże na stół to szybko gaz ucieknie, a taka 0,5 czy 1l rozleje się na dwie osoby i już po butelce i do kosza,a potem Wam takie 2l pootwierane zostaną ::)
Przemyśl to jeszcze.
-
Też tak uważam :)
Dlatego zdecydowaliśmy się oj pomyliłam się 1l :) i to te są po 35zł za zgrzewkę :)
I woda też jest tańsza w MARKO, my za butelkę, tylko że 0,5l płaciliśmy 1,02zł :)
-
dziewczyny u Nas tez makro oddalone ok.30km od Polic ale doliczajac dojazd wyjdzie na tyle samo co w biedronce pod domem itd..
my kupowalismy pepsi 1l bo byly w promocji pakowane 4x za 6,59 czy jakos tak
-
Ja nie chciałam 2l bo takie za duże na stół jak dla mnie :)
Monia 2l są bezsensu, nie dość, że za duże na stół to szybko gaz ucieknie, a taka 0,5 czy 1l rozleje się na dwie osoby i już po butelce i do kosza,a potem Wam takie 2l pootwierane zostaną ::)
Przemyśl to jeszcze.
No racja! :D O tym nie pomyślałam...przyznaję się bez bicia :glupek:
Fuu....jak sobie pomyśle o tej rozgazowenej pepsi... :p jaka ona niedobra :p
nataliapolice...tak myślałam ,że to o stringole chodzi ,ale nie chciałam się wygłupić ,więc wolałam się dopytać :los:
I racja...specjalnie 50 kilasów nie warto jechać...
Rozejrzę się po okolicznych hurtowniach,w końcu mamy ich w mieście,bodajże ze trzy.
Więc powinno się coś znaleźć.
A jak nie,to w sklepach często są promocje dlatego warto się rozglądać :)
A jak już naprawdę nic nie znajdziemy u nas....to można przy okazji rozwożenia zaproszeń do Bydgoszczy zajrzeć do makro. :)
Aneczqa...a jeszcze się zapytam....za jaką wodą się rozglądaliście?
Bo mnie osobiście interesuje Kropla Beskidu.
Jest ona dla mnie najsmaczniejsza i cenowo też jest oki :)
-
Jeszcze jakby mi doszło posciel prasować ::).
Dobrze, że w domu rodzinnym takich cudów nie było ;)
No i jak tam kreacja mamy?
To ona będzie miała dwie sukienki i w czasie wesela będzie się przebierać?
Przypomnij jej, że to Ty w tym dniu jesteś NAJWAŻNIEJSZA i nie musi się tak starać,bo i tak będzie na drugim planie :D
Zjadłabym botwinke,mniam
No z tymi napojami to widzisz- 2l mówimy nie,tymbardziej gazowanym!
-
A ja wręcz sobie nie wyobrażam nie wyprasowanej pościeli i poduszeczek! :D
Hihi..."co kraj,to obyczaj" ;) :p
Właśnie musiałam szybko ściągnąć moje pranie ,bo ulewa idzie.
W KOŃCU! :mdleje:
Już chyba z 2 tygodnie nie padał u nas deszcze...albo nawet lepiej :o
Zboże u teściów tak dostało w łeb ,że za wiele z niego nie da... :-\
No moja mama będzie miała dwie sukienki...teściowa z reszta też... ::)
Moja mama wzięła drugą sukienkę z tego względu ,że ta pierwsza...jest dość obcisła.
Znaczy się....dla mnie wygląda super! :D Ale ona nie lubi jak jej coś przylega i od razu ją wszystko ciśnie :P
Zaczęła marudzić ,że w tej sukience nie będzie mogła ani jeść...ani pić ;) :p :hahaha:
A ja jej na to ,że ona idzie tam jeść czy się bawić ? :drapanie: :hahaha:
A ta druga sukienka...taka se...
No ładna...ale jak dla mnie bez szału :p
Widać ,że kupowała ją beze mnie :D :p
Na szczęście ona będzie na po 22-24 ,więc spoko ;) :p
A w pierwszej wygląda szałowo! :D
Jak taka laska....lepiej ode mnie ;)
Na pewno wszyscy będą się nią zachwycali a nie mną :( :mdleje:
Napojom gazowanym 2litorwym też już mówię nie! :D
Jednak do niegazowanych nic nie mam :p
Bo myślę ,że będą przelewać do dzbanków :P
A jak nie będą przelewać....to zrobimy z ciocią tak...żeby przelewali ;) :p :hahaha:
Kasiu...botwinka wyszła mi super! :D
Nie chwaląc się :)
Pierwszy raz robiłam....jak wszystko ostatnio ;) :p
Aaaa...a w niedzielę robiłam filety z kurczaka w płatkach kukurydzianych! :D
Nie wiem czy któraś z Was już takie robiła...jeśli nie,to polecam! :los:
Są pycha...i coś innego od tych zwykłych panierowanych w bułce tartej :P
A dziś...kupiłam arbuza...truskawki....i zrobię sobie ucztę owocową! :D
PM pewno się już nie załapie.... :P ;)
-
Moja mama też ma fioletową sukienkę na ślub:) Bardzo mi się w niej podoba. A na poprawiny szaro - różową :) Także moi rodzice już ubrani, a PM jak nic nie miał tak nadal nie ma :(
Co do załatwiania, to się pochwalę że wczoraj załatwiłam papiery z usc, protokół, zapowiedzi w 2 kościołach i jeszcze paszport :) Więc nie mogę narzekać na niesprawność systemu ;D Mam nadzieję, że Tobie też się uda ;)
-
Wariatko , w dniu ślubu wszyscy będą zachwycać się Tobą, a nie mamą :los:
No widzę,że przekonałaś się,że dwulitrowe napoje nie są dobre, bo też miałam pisać,że mi się to nie widzi :P
Wczoraj zjadłam chyba z kilo truskawek sama i potem się ruszać nie mogłam :P
Botwinka pierwszy raz tę nazwę słyszę ;)
U mnie w domu też pościel się prasuje, znaczy ja to robię, bo mamie się nie chce, ale ona sobie nie wyobraża,żeby nie prasować pościeli-co innego ja , po ślubie nie zamierzam ;D
No i soki niegazowane będą przelewane do dzbanków,ale wodę też chcesz przelewać? ;D
-
Mojej teściowej nikt nie pobije.... miała 4 sukienki.. a w tym uwaga jedną ze ślubu cywilnego sprzed 35 lat.............. a jak :)
Ale mi to w ogóle nie przeszkadzało.. serio!
I na 100% wszyscy będą się zacwycać Tobą!!!!!!!!!!!!!!!!
Oj zazdroszczę Ci tego arbuza...............
-
moi rodzice jeszcze goli;D ale moja mam ma taki charakter ze kupi cos na ostatnia chwile bo boi sie przytyć lub schudnąc;] - jej to przychodzi bardzo szybko;]
moi znajomi oglądali w necie gazetki z róznych sklepów-bo sa wczesniej w necie jak w sklepie- i jak znaleźli promocję na napoje w delikatesach centrum-to poszli do właściciela zamówili tyle ile chcą zeby dla nich odstawil-ba! potem jescze taniej im sprzedał;]więc wyszło ok;] trzeba poobserwowac cenki:)
-
Moje obie mamuśki na ślubie miały garsonki, a na wesele przebrały się w sukienki wieczorowe i nie uważam, że to coś dziwnego :)
-
u mnie też mama i teściowa będą miały po 2 sukienki :D
do kościoła taka bardziej nobliwa, garsonko-podobna... :) a na wesele falbaniaste do tańca :) i dobrze :)
one też się chcą czuć ładnie i wygodnie :)
ale 4 to już przegięcie ;)
-
Oczywiście, że każdy będzie zwracać uwagę na Ciebie - no chyba, że Twoja teściowa wpakuje się z Wami do samochodu, to już wtedy nic na to się nie poradzi ;)
-
Wieczorem miałam owocową ucztę! :D
Zjadłam kilo truskawek i kilo arbuza popijając tymbarkiem jabłkowo-arbuzowym :)
Pychotka! :D :los:
JoanMo...dla mnie to też nic dziwnego :)
Chcą się potem po prostu poczuć luźniej i aj to całkowicie rozumiem! :D
Mi moja ciocia chciała zafundować sukienkę na przebranie w dniu wesela,ale ja nie chcę! :)
Ja chcę przetańczyć w mojej sukni wesele do białego rana i nikt mi tego nie zabroni! :D :los:
Później już raczej nie będę miała okazji jej założyć ,więc muszę się nią nacieszyć! :) :skacza:
Kaaasiu...nie...moja teściowa nie należy do tego typu kobiet ;) :p
A nawet jakby chciała się władować do auta...to raczej nie będzie miejsca :p
Ja sama się boję czy się zmieszczę z tą wielką suknią i moim welonem,a gdzie tam jeszcze ona ;) :p
Dziewczyny...pisałyśmy kiedyś o tym pękającym lakierze! :D
Zakupiłam go sobie dzisiaj...powiem Wam ,że świetna sprawa! :D
Dobry pomysł na nieoklepany i szybki manicure :)
Chcecie zobaczyć jak to wygląda na pazurach? :)
-
co to za pytanie ? oczywiście :D
-
dla mnie to nic dziwnego jak prasowanie poscieli, ba! nawet reczniki ;D
moja mama i tesciowa maja po jednej sukience.
kurde co ja tu mialam jeszcze napisac? :drapanie:
aha, ze my gazowane 2l kupowalismy ::)
czyli tylko ja jestem dziwna ::)
bo wszyscy po 1l kupione mają :p
a botwinka to od dawna za mną chodzi, ale niedlugo mysle ze bedzie na obadek ;D
pokaz ten lakier ;D
-
Pokaż ;D Co to w ogóle za pytanie czy chcemy? :P
-
Monia pokazuj, a to jeden lakier kupiłaś, bo ja gdzieś czytałam, że taki dwupak trzeba kupić - jeden podkład,a drugi pękający i to się w zestawie kupuje ::)
-
To dla ciekawskich dziewcząt wklejam moje "popękane" pazury :p
Nie patrzcie tylko na koślawe kształty paznokci ,bo po tych tipsach jak tylko mi dłuższe urosną,to po kilku dniach się łamią.
Dlatego muszę nosić takie krótkie :mdleje:
Ale myślę ,że na krótszych to się lepiej prezentuje :) :D
Ja sobie go posypałam delikatnie różowym brokatem żeby się ładnie błyszczały na słońcu :)
Lubię wszystko co się świeci ;) :p
(http://images47.fotosik.pl/913/d68ab026977e8726med.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/892/730a6b4512dc1339med.jpg)
Kasiu...nie trzeba kupować w kompletach.
Są też same te pękające lakiery,bez bazy.
Możesz je stosować na wszystkie lakiery.
Na dole masz na moich stópkach i niebieskim lakierze,który ostatnio miałam na rękach :)
Ja kupiłam w dwupaku ,bo wychodzi to taniej.
Te dwa kupiłam za 16,99zł ,a jeden był bodajże 14,99zł ,więc bardziej opłacało się te dwa :)
A! I jak będzie któraś z Was kupować te lakiery to zwróćcie uwagę na to ,czy w domku macie bezbarwny lakier.
Bo jest on też do tego potrzebny.
Ten pękający lakier robi się matowy,więc po wyschnięciu trzeba je nabłyszczyć bezbarwnym lakierem :)
(http://images43.fotosik.pl/913/b31c5a398b753f2cmed.jpg)
A tu potwierdzenie ,że można ten lakier stosować na wszystkie lakiery :)
Nie patrzcie na wyjechane kreski,ale nie lubię u stóp malować i tak to mi wychodzi ;) :p
Po pierwszej kąpieli zejdzie to co w nieodpowiednim miejscu ;) :p
(http://images37.fotosik.pl/866/8dd55aa718afb739med.jpg)
Ogólnie,nie wiem jak Wam,ale mi się efekt podoba! :D
Fajny,inny i JESZCZE nieoklepany .
Za niedługo wszyscy będą taki nosić ,więc trzeba korzystać ;) :p
A Wy co o tym wymyśle sądzicie? :drapanie:
Swoją drogą...wciąż nie mogę zrozumieć jakim cudem takie coś się robi! :D :los:
Chyba za głupia jestem :glupek:
-
Świetne masz te paznokcie ;D
No ja też Ci nie wytłumaczę jak to się robi, ale pewnie prościej niż myślimy ;)
Ty się opalasz w pierścionkach? :P Bo widzę ślad biały :los:
-
Jaka spostrzegawcza! :D
Hihi :)...Tak,opalam się w pierścionkach ,bo lubię widzieć różnicę :los:
Ale ostatnio gadałam z moją mamą ,że to będzie fajnie wyglądać na ślubie :P
Paluch z taką białą obrączką ;) :p
:glupek: :los:
-
Super te pazurki!!!
A ja też nie chciałam kiecki na zmianę... co to to nie :)
-
Wariatka z Ciebie, no ale to już wiesz :los:
Przecież od stroju też widać różnice jak prysznic potem bierzesz :P
Ja z pierścionkami się nie opalam, bo się za bardzo boję,że je zgubię :glupek:
No, ale w sumie D. będzie wiedział dokładnie na który palec włożyć obrączkę, bo będzie zaznaczone :los:
-
Marcelka...cieszę się,że się podobają ;)
Z tą kiecką to jest tak...ja się po prostu chcę nią nacieszyć! :D
I tego dnia nikt "za Chiny ludowe" ze mnie jej nie zdejmie :p ;)
Natalka...wiesz...w końcu w moim mieście jest ten słynny szpital psychiatryczny.
Jako jednej z niewielu....udało mi się jakoś przed nimi uciec i jestem na wolności ;) :p :hahaha:
Ale jak będę się komuś chwalić opalenizną to co,bym musiała cycki pokazać :p
A tak...zdejmę pierścionki...i mam ;) :p :los:
Ja kiedyś się jeszcze z zegarkiem opalałam :p
Ale teraz mnie na niego nie stać ,więc pozostały pierścionki ;) :p
Z tym PMem...to też nie byłabym taka pewna :p
On jest tak samo pokręcony,może bardziej zakręcony, jak ja! :D
Także wcale bym się nie zdziwiła jak założy nie na tą rękę albo ,że mu obrączka spadnie na ziemię :p
Wiem,wiem...już to przeczytałam...nie może wtedy PM podnieść tylko ksiądz albo ministrant...
O wszystkim PMa uprzedzę ;) :p
Ale o "przeciąganiu" na swoją stronę przy odchodzeniu od ołtarza mu nie powiem! :los:
Wiadomo ,że ja wygram i będę rządzić ;) :p
:hahaha:
-
no no fajne te pazurki :)
o wlasnie mi przypomniałas, ze musze uprzedzic moja wredną swiadkową, żeby wrazie czego obraczki nam nie podawała ::)
-
Świetne Ci te pazurki wyszły ;D ;D ;D
-
A to dlaczego nie można sobie obrączki podnieść? Przecież to moje :P No, ale pewnie mają na to jakieś wytłumaczenie też ;)
O tym szpitalu psychiatrycznym u Ciebie słyszałam , od koleżanki z Bydgoszczy ;D
Przez telefon mnie uświadomiła, bo ja nie wiedziałam :P
No i jasne,że D. to niech się nawet nie domyśla, że trzeba się przeciągać ;D Będzie tak jak Ty chcesz czyli,że rządzić będziesz ;D
-
Superrr ten lakier, a gdzie go kupiłaś w sklepie/supermarkecie/drogerii/sieciówce?
Śliczny Avatarek :Serduszka:
-
oj te pazury to jednak nie dla mnie :) ja lubie jednak klasycznie albo jeden kolor albo french.
w końcu w moim mieście jest ten słynny szpital psychiatryczny.
Jako jednej z niewielu....udało mi się jakoś przed nimi uciec i jestem na wolności ;) :p :hahaha:
:brewki: to uważaj lepiej jak po mieście chodzisz ;)
-
Pazurki masz wyj***** w kosmos :o nie slyszalam o czymś takim jak pekajacy lakier,ale fajnie wiedziec :D
Ale o "przeciąganiu" na swoją stronę przy odchodzeniu od ołtarza mu nie powiem! :los:
Wiadomo ,że ja wygram i będę rządzić ;) :p
:hahaha:[/color][/center]
Ja tez swojemu nie powiem a i tak go pociagne w swoja mańke ;D
-
Żanetka...Ty i ta Twoja wredna świadkowa! :los:
Już nie mogę się doczekać relacji żeby zobaczyć jak ona się zachowywała :p
Bo będzie relacja,nie? :drapanie:
Wanilia...dziękuję,dziękuję...tak naprawdę....moich umiejętności stylizacyjnych to tam nie wiele jest ;) :p
Maluję i pęka :D
Chociaż jak następnym razem będę robiła to trochę cieniej go nałożę ,to może będzie więcej tych popękań! :los:
Natalka... "upadek obrączek podczas ceremonii nie wróży nic dobrego,
jednak pod żadnym pozorem nie może ich podnieść żaden z przyszłych współmałżonków.
Obrączki podnosi ministrant, lub ksiądz - odwraca to złą passę "
Czyli jak wszystko...nieszczęście :los:
Nie wierzę w przesądy,ale wolę nie wchodzić im w drogę ;) :p
Opowiadałam Wam przecież historię z studniówkowym przesądem! ;D :D
Do końca życia tego nie zapomnę :hahaha:
Koleżanka Cię uświadomiła? I co Ci takiego mówiła ? :o
Bo to jest dość spore pośmiewisko dla naszego miasta (nie wiedzieć dlaczego :drapanie: )
Tak samo zabawne jest jak świecianin nie lubi się z "kaczorami" (ludźmi z Chełmna :D )
No to jest jakiś szok...ja też z resztą kaczorów nie lubię...a jak widzę jeszcze ich rejestrację w moim mieście :p :hahaha:
A mojego teścia rodzina pochodzi zza Chełmna ,więc zawsze jak gadam o "kaczorach" to patrzy na mnie z byka :hahaha:
Kasiu....Kupiłam w zwykłej drogerii w moim mieście.
Nie w żadnej naturze czy rossmanie.
Po prostu w drogerii...fakt,ten sklep ma najszybciej wszystkie cuda i nowości...nie tylko kosmetyczne ;) :p
Nawet żel do paznokci u nich kupuję,gdzie normalnie tego nie idzie dostać.
Jedynie w hurtowni albo na necie ::)
Specjalnie dla Ciebie...avatarek w powiększeniu :Serduszka:
(http://images40.fotosik.pl/894/27f11d33b29a804d.jpg)
W powiększeniu już nie jest taki ładny :p :hahaha:
Tutaj masz filmik.Fajnie to wygląda jak się robi! :D
http://www.youtube.com/watch?v=bUJ6vITJb_w
Tylko cały czas mnie zastanawia na jakiej zasadzie to działa :drapanie:
A widziałyście te nowe lakiery....magnetyczne? :los:
Ale te mnie już tak nie ciekawią....nuuuda ;) :p
anullali...ja rozumiem...nie każdy lubi zaszaleć z pazurkami :)
Ja mam czasem taki okres ,że lubię sobie zaszaleć ,a czasem taki ,że mam ochotę na delikatne :)
Oczywiście częściej wolę sobie zaszaleć ;) :p
Zawsze jak robiłam sobie pazurki to też lubiłam sobie poszaleć..jakiś fioletowy brokat,żółty,różowy... ::) :los:
Lubię jak przychodzi do mnie klientka i można jej trochę szalejące pazurki zrobić ,a nie jakiegoś czystego frencha :p
Najczęściej dziewczyny dają się nakłonić i bez dodatków na pazurach nie wychodzą ;) :p :hahaha:
Jestem ciekawa moich...ślubnych... ::) Bo to też jak na razie jedna wielka niewiadoma :p
Jak z tą suknią :los:
misia.... :D :los: Już przed ślubem knujemy ;) :p :hahaha:
Kuuuurcze....pogoda dziś taka... ::)
Leje jak z cebra...a ja na dziś miałam zaplanowane opalanie :los: :glupek:
To się opaliłam :hahaha:
W takim razie...z nudów muszę pobawić się w jakiś fajny obiad :p
Dziś? Naleśniki zapiekane :)
Ciekawe czy to będzie dobre ::)
Na weekend też zapowiadają taką pochmurną pogodę ,a moja mama miała urodziny na działce robić :drapanie:
Już gości pozapraszała....i stoi to pod znakiem zapytania ???
Ja miałam szaszłyki na grilla robić i surówkę,ale się na razie wstrzymam :-\
-
fajne te pazurki, nie powiem bardzo bo ciekawe, ja niestety ostatnio stawiam na klasykę i naturę w swojej prostocie i nie maluję ich wcale :P
na ślub tylko żel na swoje paznokcie nałożę i delikatny frencz więc wieje nudą :P
ładna z ciebie dziewczyna ale jak to u mnie często bywa nie podobają mi się Twoje okulary. To takie zboczenie zawodowe bo pracowałam w salonie optycznym, jakieś za kanciaste są do Twojej buźki. Jakie będziesz mieć do ślubu? Będziesz coś zmieniać ? w końcu okularki jak biżuteria, bardzo zdobi.
hmmm naleśniki zapiekane, slinka mi leci choć nigdy nie jadłam, a nie mogę bo niedawno wróciłam od dentysty. Dobrze że zdążyłam śniadanie szybko wciągnąć bo bym padła z głodu już :P
-
a no nie wiem czy bedzie relacja, bo i tak pewnie nikt by nie czytal :P
a swiadkowa to na pewno cos wywinie ::)
daleko nie trzeba bedzie zreszta szukac niezadowolonego goscia, ktoremu nie pasuje np. to ze beda wizytowki (wczoraj jak sie dowiedziala to sie zapowietrzyla z dziwnym odglosem i powiedziala masakra, tak mi ciesnienie podniosla ze az nie wiedzialam co mam powiedziec ::) ) lub jedzenie pewnie nie bedzie jej smakowac albo wiele innych rzeczy.
po prostu mam najgorsza swiadkowa na swiecie ??? ale musze to jakos juz przezyc.
a ja na dzis tez mialam zaplanowane opalanie ale pogoda nagle się zmienila i u nas tez pochmurno.
a co do obraczek to slyszalam ze jeszcze swiadek moze podniesc.
:)
-
Axelko...nigdy nikt mnie nie opieprzył za moje okulary! :D ;D
Hihi...
Okulary będę miała te...
Ogólnie...marzą mi się soczewki ,no ale....money,money,money ... :p
A żeby zmienić oksy to 350zł też muszę liczyć :mdleje:
Więc dopóki mój wzrok jeszcze mi się nadaje do tych okularów...to ich nie zmienię :p
Nie stać mnie na "widzi mi się" ;) :p
Ale one tak źle nie wyglądają...tak mi się przynajmniej wydaje! :D :los:
Przy poprzednich zdjęciach Ci nie przeszkadzały...a też je miałam :D :los:
Może to zdjęcie takie złudzenie robi ;) :p
Żanetko....relacja musi być! :D
Mnie na pewno będziesz miała w swoim wątku! :D :los:
Wiem ,że to nic takiego...ale zawsze coś ;) :p
A tak na serio....to na pewno dziewczyny będą chętne...i jeszcze się zdziwisz jaki ruch w relacji będziesz miała! :D
-
hi hi rzadko kiedy zabieram głos w takich sprawach bo wiem ze to nie kosztuje mało, dlatego nie ingeruję w gusta...wiadomo każdy czuje się dobrze w czym innym. ja na przykład miałam do wydania 1000zł na okulary rocznie [sponsorowane przez firmę] i wybierałam je pół roku :P nawet wszystkie męskie obmierzyłam a mieliśmy duży salon. i nawet Prady, DG itp i nic mi nie pasowało więc wiem że dobór nie jest łatwy :]
wybrałam ,,patentki'', najmniej widoczne a i tak mnie drażnią.
a Twoje widziałam już wcześniej, dla mnie są za ,,ostre'' na ślub :drapanie:
ale i tak masz śliczną buźkę więc będziesz wyglądać bosko.
Soczewki nie są drogie, tam gdzie ja pracowałam dobór przez lekarza okulistę jest bezpłatny przy zakupie jednego opakowania. Opakowanie np. 2tygodniowych soczewek to około 90zł i tam masz zapas na 1,5misiąca. Równie dobrze można kupić jednodniowe lub miesięczne. Koszt soczewek nie jest duży tym bardziej ze nie musisz nosić ich już zawsze. W razie czego jeżeli dopasują Ci nie takie soczewki, idziesz na kolejną bezpłatną wizytę i dopasowywują Ci tak długo aż będziesz czuła się komfortowo. Na pewno dałabys radę. Ja uczyłam zakładania i ściągania soczewek kobietki po 50r.ż. z wadą wzroku taką że po ściągnięciu okularów nie widziały swojego palca z soczewką ;D i dawały radę.
-
Ja właśnie wcześniej miałam takie "incognito" okularki :p
Dlatego teraz mam takie ;) :p
Ja lubię jak jest coś ostre i wyraziste :) :D
Jak pazury ;) :p
Trochę to też kształtuje mój charakter :p
Po prostu źle bym się czuła w mało widocznych okularach :) :D
A w takich kwadratowych i okrągłych WYDAJE MI SIĘ :p ,
że jest mi dobrze,bo ja mam strasznie okrągłą twarz ,więc trzeba było ją jakoś optycznie pomniejszyć ;)
Wydaje mi się ,że gdybym miała mniejsze okulary....to po prostu twarz....
wydawało by się jeszcze mniejsza i krąglejsza :)
U mnie w salonie mieli taką promocję,nie wiem czy jeszcze jest....że płaciłaś za wizytę u lekarza 50 zł.
On Ci tam dobierał odpowiednie soczewki i wtedy kupowałaś jedno opakowanie ,a drugie dostawałaś gratis.
Fajna promocja...chciałam z niej nawet skorzystać...no ale...pieniądze.
Ja mam astygmatyzm,więc wszystko dla mnie jest troszkę droższe.... :-\
Jak dla mnie...zbyt drogie ;) :p
A wszyscy się już przyzwyczaili ,że mam okularki....i podejrzewam ,
że dziko bym im wyglądała jak bym nagle była bez :p :los:
-
A w takich kwadratowych i okrągłych WYDAJE MI SIĘ :p ,
Co ja dziś za głupoty piszę! :glupek:
-
Z tymi przesądami to nie przesadzajcie dziewczyny :D. Nikomu nic nie spadnie i już!
Apropo przypomniała mi się historia podobno na faktach - rzecz się dzieje podczas ceremonii ślubnej przychodzi czas wymiany obrączek no i Pan Młody bierze obrączka z tacy, ale tą większą, na co ksiądz mówi mu po cichu, że to nie ta obrączka tylko ta druga, na co PM na cały głos TO TA, ONA MA TAKIE GRUBE PALCE :D.
Monia dla mnie wyglądasz pięknie w tych okularach i w tych paznokciach,a jakie to lakiery magnetyczne? Ja to jestem zacofana i kompletnie się na tym nie znam, ale te pękające chętnie bym sobie kupiła ;D
-
Apropo przypomniała mi się historia podobno na faktach - rzecz się dzieje podczas ceremonii ślubnej przychodzi czas wymiany obrączek no i Pan Młody bierze obrączka z tacy, ale tą większą, na co ksiądz mówi mu po cichu, że to nie ta obrączka tylko ta druga, na co PM na cały głos TO TA, ONA MA TAKIE GRUBE PALCE :D.
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: dobre hehe ;D ;D ;D
-
Pan Młody bierze obrączka z tacy, ale tą większą, na co ksiądz mówi mu po cichu, że to nie ta obrączka tylko ta druga, na co PM na cały głos TO TA, ONA MA TAKIE GRUBE PALCE :D.
No to pierwszy komplement małżeński ma ma już za sobą :D Nie ma to jak dobre wejście w związek na całe życie ;D
-
Kaśka....no rozbawiłaś mnie przed tym kompem :drapanie:
Już sobie wyobraziłam jak mój PM tak mówi,bo ja też mam paluchy jak parówy :hahaha:
No nie mogę....ja bym się przed tym ołtarzem chyba popłakała ze śmiechu :hahaha:
Magnetyczne? Też o nich nie wiedziałam...nie bój się... :p
Wczoraj jak sobie z nudów przeglądałam all to je dojrzałam :p
To są takie lakiery (chyba z opiłkami metalu,bo inaczej sobie tego nie wyobrażam :drapanie: )
Malujesz nimi normalnie pazura...i na 5 sekund wkładasz pod taki magnes ze wzorkiem :)
I Ci się na paznokciu robi taki wzorek jak na tym magnesie .
No,ale to oprócz specjalnych lakierów musisz zakupić jeszcze te magnesy z tymi wzorkami ,więc to tylko koszt :-\
I jak dla mnie szału nie robi :p
Wolę te pękające! :los:
tutaj link wklejam....dla ciekawych :)
http://allegro.pl/magiczny-lakier-magnetyczny-absolutna-nowosc-i1647604510.html
-
To widzę, że wszędzie są jakieś konflikty mieszkaniowe ;)
U nas jest osiedle WP ( Moje ;D) i osiedle Barskie i jakieś tam inne osiedla :P No, ale te dwa to wojnę prowadzą nie lubimy się nawzajem :P
No i u nas jest niestety tak,że jak ktoś przyjeżdża na obcych rejestracjach no to musi tego auta pilnować :-\
Mojemu A. ukradli radio , bo zobaczyli inną rejestrację :-\
No, ale widzę,że jak Ty widzisz jakąś tam rejestrację to też wiesz co masz powiedzieć na ich temat ;)
A z koleżanką sobie rozmawiałam i mówię " a tam koło Ciebie jest miejscowość Świecie?" " Jeest, tam jest psychiatryk" :los:
No i to na tyle było rozmowy o Twoim miejscu zamieszkania ;D
-
Nie no..po prostu nie lubię jak mi się kaczor bo moim mieście pałęta! :D
Jeździ dosłownie jak taka kaczka :p
A jakie kawały są o nich :D
np. "jak rozpoznać człowieka z Chełmna i człowieka ze Świecia? Mieszkaniec Chełmna ma błony między palcami ":hahaha:
Albo... "gdzie jest granica między Świeciem a Chełmnem? :D Tam gdzie kończą się ludzie stopy i zaczynają kacze!" :D :hahaha:
i jeszcze jeden... :p "Mieszkańcy Chełmna mają 4 krany....ciepła woda,zimna woda,zimna rzęsa i ciepła rzęsa!" :D :hahaha:
Mam nadzieję ,że nie ma tu żadnej forumki z Chełmna ,bo mnie zaraz zje za te cytaty :p :D
To taka dziecinada jest... ;) :p
Ale krzywd cielesnych i materialnych raczej sobie nie robimy ;) :P
Musi być ktoś naprawdę nienormalny! :D
Natalka...a po co Ty z koleżanką o Świeciu gadałaś ? :P
Sprawdzałaś mnie ? ;) :p
-
np. "jak rozpoznać człowieka z Chełmna i człowieka ze Świecia? Mieszkaniec Chełmna ma błony między palcami ":hahaha:
Albo... "gdzie jest granica między Świeciem a Chełmnem? :D Tam gdzie kończą się ludzie stopy i zaczynają kacze!" :D :hahaha:
:hahahaha: :hahahaha: :hahaha: dobre ;D
ale tego "Mieszkańcy Chełmna mają 4 krany....ciepła woda,zimna woda,zimna rzęsa i ciepła rzęsa!" nie kumam ::) o co chodzi z tymi rzesami :drapanie:
-
Tak sprawdzałam Cię ;D
Świr z Ciebie ;) po prostu zeszło na miasta i mi się przypomniało skąd Ty jesteś ;D
Naprawdę żadnych złych zamiarów mówiąc o Świecie nie miałam :P
No i widzę,że wy tam między sobą to się naprawdę nie lubicie, a jak pięknie sobie dogryzacie ;D
Tylko,że ja też nie kumam o co chodzi z tymi rzęsami :P
-
Haha.... :)
Już Wam tłumaczę ;)
Świecie i Chełmno dzieli Wisła... :)
I to właśnie z Wisłą jest związane.
Wiadomo....kaczki jak to kaczki...lubią pływać a ,że rzekę mają blisko,za czysta ona nie jest, to z niej korzystają.
I się mówi ,że oni mają te dwa dodatkowe krany z rzęsą....bo są kaczuszkami ! :D :los:
Wcześniej mieli tylko trzy...ciepła i zimna woda i zimna rzęsa ;) Ale ostatnio założyli im czwarty ...z ciepłą rzęsą :D :los:
Takie głupoty,ale zawsze jak się to wspomina w towarzystwie to się robi nerwowo... :D
A najlepszy jest mój tata :) :D
Zawsze na jakiejś imprezie usiądzie z moim teściem koło siebie...i mu wtedy wali tymi cytatami ! :D
A ten się wkurza i nie wie co mówić! :hahaha:
Natalka...to Ty takie ciekawskie jajo jestem ;) :p hehe :D
-
Natalka...to Ty takie ciekawskie jajo jestem Ś ;) :p hehe :D
:glupek:
Jadę w końcu na te zakupy ,bo nie będzie dziś obiadu ;) :p
A to wszystko przez Was ;) :p :hahaha:
-
jedz,jedz bo Pm Cie zabije ze obiadu nie ma :hahahaha:
P.S. jak zrobisz te naleśniki to podeślij jednego do Szczecina ;D
-
P.S. jak zrobisz te naleśniki to podeślij jednego do Szczecina ;D
I 4 do Katowic 8)
-
i do Polic poproszę:)
nie nadążam z czytaniem:) :glupek:
-
Do Nowego Sącza też prześlij ;D
a to Ci z Chełmna to nie są tacy kreatywni i na was nic nie wymyślają? :P
-
Kaśka...a co Ty taka zachłanna i od razu 4! :D ;D
Mi się teraz przypomniało ,że miałam Ci przesłać przepis na te roladki schabowe :p :glupek:
Ale jak dla mnie to one szałowe nie były.... :-\
PMowi smakowały,mówił ,że pod kebaba mu podchodzi! :D :los:
Spooooko dziewczyny...prześlę Wam pocztą...ale za ich stan nie odpowiadam ;) :p
Podeślijcie mi swoje adresy na priv ;) :p :D
Kuuurde...ale ja jestem niezdarna! :p
Byłam na zakupach....i trzymałam je na jednym palcu....teraz w nim czucia nie mam i paznokieć mnie boli :(
Mam nadzieję ,że mi wróci...bo głupio mieć tak mrówki w palcu :p :glupek:
Natalka...jedyne co udało im się wymyślić to to,że jesteśmy nienormalni ,bo mamy psychiatryk w Świeciu :p
Ale na to jest odpowiedź... "u nas chorzy są pozamykani...a u nich nadal chodzą luzem " :p :hahaha:
-
Monia >:(.
Chce 4, bo 3 dla mnie,a jeden dla Męża niech spróbuje :D
Naprawdę dziecinada z tymi miejscowościami :D
-
Bosz! Jaka z Ciebie wariatka to ja nie mogę! ;)
-
ojj wariatko Ty :-*
-
Jejku!
Dopiero teraz sobie uświadomiłam ,że dziś już czwartek... ! :o
A jutro piątek...
I czeka nas polter [czyt.tłuczenie butelek] ! :p :skacza:
Trzeba nazbierać butelki do tłuczenia! :D
W sobotę mamci urodzinki :D
Jestem ciekawa jej reakcji na młynki! :D :skacza:
Może jeszcze skoczymy zrobić w sobotę bramę ;) :p
W końcu ślubują w kościele koło działek ,więc nawet na pieszko dojdziemy! :D ;)
Zobaczy się :)
Byle do weekendu :p :D
-
Nie słyszałam o relacjach mieszkańców z chełmna i świecia. Ja mam rodzinkę w chelmnie i czesto tam jeżdżę :D Moja chrzestna tam mieszka ;D
U nas to bydgoszcz z toruniem się nie lubi :P
-
a co to jest to tłuczenie? to juz z okazji waszego slubu?
-
Dlaczego trzymałaś zakupy na jednym palcu? :drapanie:
To co robiłaś z resztą palców,że nie mogłaś normalnie trzymać w dłoni? :drapanie: :los:
-
Isabel...a widzisz...a ja o wojnie Bydgoszczy z Toruniem nie słyszałam ;) :p
Ciekawe w ogóle...skąd takie anomalie się biorą ;) :p
Sama przyznam ,że to nie jest normalne ;) :p
To Ty w takim razie dość często przejeżdżasz przez Świecie :)
A bywasz tu czasem u mnie? ;) :p
Nataliapolice....no już kiedyś pisałam o tej naszej nieszczęsnej tradycji.
W przeddzień ślubu...mogą przychodzić goście (nie koniecznie weselni :p ,a bardziej...zazwyczaj to są właśnie NIE weselni :p )
do Pary Młodej i tłuc szkło za ich szczęście :)
Młodzi muszą być przygotowani z jakimś trunkiem,zakąską i w ogóle....
Tradycyjnie...powinno się to robić w domu rodzinnym Panny Młodej.
Jednak coraz więcej par odchodzi od tego zwyczaju i robi gdzie im wygodniej :-\
Jutrzejszy polter związany jest ze ślubem mojej koleżanki siostry :)
Nasz polter będzie nas czekał 2 września :p także od piątku już się zacznie imprezka ;) :p
Natalka... a myślisz ,że ja wiem! :D :los:
Tak jakoś wyszło... :p :glupek:
Ale mrówki na palcu mam do teraz :-\
-
Ja nie słyszałam o niechęci Świecian(?) do Chełmian(?), ale w Grudziądzu dowcipy o Świeciu też są bardzo popularne, np. "widziałeś bramę świecia?-nie- bo tak szybko Cię wieźli". W dzieciństwie znałam więcej, ale nie pamiętam już ;)
Co do tłuczenia butelek , to ja mam nadzieję uniknąć tegoż i siedzę cicho, co by okoliczne pijaczki się nie zwiedziały o ślubie ::)
-
Nie mogę z Twoich pomysłów ;D
W życiu bym nie wpadła,żeby zakupy na jednym palcu nosić :P
-
Fakt często przejeżdżam, ale nigdy się nie zatrzymywałam w świeciu ;)
-
Beatko...osz Ty! :D
A my akurat do Grudziądza nic nie mamy! :D :p
Nie ładnie... ;) :p
Może dlatego ,że mamy rodzinkę w Grudziądzu i dobrze się z nią dogadujemy :) ;)
A ja Wam lokalny interes kręcę ;) :p (fotograf,kamerzysta,zespół,obrączki)
A Ty mi tu takie coś ! ;) :p
Hehe...żartuję oczywiście ;) :p
No ja się o tyle cieszę ,że w mieście jest takie coś jak cisz nocna...
i będziemy mieć wytłumaczenie żeby szybko się zwinąć ;) :)
Chcą czy nie chcą...będą musieli to uszanować ;) :p
Jak ja mojej kumpeli,która chce robić polter u swojego PMa na wiosce
(pewno z nadzieją ,że mniej osób przyjdzie :Maruda: )
powiedziałam ,do której u mojej kumpeli w zeszłym roku goście siedzieli na poltrze
(a robiła własnie na wiosce) to się trochę przestraszyła! :los: :D
U niej siedzieli do 3 nad ranem... :mdleje:
A od rana zamęt ślubny ! :o
Jestem ciekawa czy dalej będzie robić na wiosce czy może jednak w Świeciu ;) :P :hahaha:
Natalka...oj no co,chciałam zobaczyć jaki on jest umięśniony ;) :hahaha:
A jaki był siny... :p Fuuu...jak buraczek ;) :p
Isabel...no to na co Ty jeszcze czekasz? :D
Zatrzymuj się u mnie! :D
Tak blisko i nie skorzystać ;) :p
Moje drzwi stoją otworem dla gości :D
-
No to wy wiedząc jakie to jest uciążliwe na pewno w ten piątek nie będziecie siedzieć do rana ;D
-
Dziewczyno czyś Ty oszalała................ wczoraj tu byłam a dziś mam już tyle do czytania!!!!!!!!!!! Ja na czasie nie śpię!!!!
Mi się okulary właśnie podobają Twoje, że są takie wyraziste.. ale my czarnulki mamy chyba podobne gusta :)
-
Natalka...jedynie jak będą za długo siedzieć...zabiorę nogi w kroki i pójdę spać ;) :p
A oni niech se tam siedzą ;) :p :hahaha:
Marcelka...czuję się ochrzaniona i przywołana do porządku! :D :los: ::)
Postaram się powstrzymać...choć przyznam ,że to będzie ciężkie ;) :p
Tak ,tak...my czarnulki mamy swój punkt widzenia :D :los:
-
No w sumie racja ;D Powiesz " Nara" i pójdziesz spać ;D
-
też już nie ogarniam tych postów :mdleje:
-
tylko Ciekawe jeszcze czy dadzą Ci zasnąć;D pójdziesz do jakiegoś garażu czyh coś, może tam będzie ciszej ;D ;D ;D :hopsa: :hopsa:
-
u Ciebie to trzeba koczować 24h w tygodniu:) bo nie idzie nadąrzyc i bbyć na czasie:)
-
Monia setna strona !! :skacza:
-
A i dziękuję za zaproszenie!! ;D Na pewno skorzystam :D :brewki:
-
Setna strona! :mdleje:
To czas na jakieś podsumowanko ;) :p
Panna Młoda:
* suknia- termin zaklepany, lipiec zdjęcie miary i przymiarki
* welon
(http://images47.fotosik.pl/917/cb7422b1785d507cmed.jpg)
* buty
(http://images43.fotosik.pl/918/e4667025d5bdcb02med.jpg)
* biżuteria (ale jeszcze nad nią myślę ;) :p ) za skromna jak dla mnie ;) :p
(http://images43.fotosik.pl/899/76f08b78f86fe90fmed.jpg)
* bielizna (cyckonosz, majciochy i coś na nogi :p )
* podwiązka
* buty na zmianę (coś by trzeba było ;) ale chęci brak na kupno ;) :p )
* fryzurka próbna 2 lipiec około. 9 :p
ślubna 3 września godz.10
* makijaż próbny 2 lipiec godz.11
ślubny 3 września godz. 12
* pazurki-sama :)
Pan Młody:
Goły i pewnie wesoły ;) :p
Ubieramy go w sierpniu żeby garnitur nie zdążył się skurczyć :hahaha:
(garnitur,koszula,krawat,spinki do mankietów,buty.kamizelka,krawat)
Podziękowania:
* dla świadków
* dla rodziców
* dla gości - 25 szt. :p (reszta się wciąż robi ;) :p )
(http://images43.fotosik.pl/687/380b71c48cca7933med.jpg)
* Rafaello
Ceremonia:
* godz. 16
(http://images50.fotosik.pl/917/d1b1c12e76a43c28med.jpg)
* nauki zrobione,poradnia po spisaniu protokołu
* metryka chrztu z adnotacją o bierzmowaniu PMa
* USC :los:
* protokół :Maruda: :nerwus:
* spowiedzi
* obrączki :skacza:
(http://images38.fotosik.pl/347/c6212f7f0ad0149e.jpg)
* wystrój zostawiam parze ,która bierze ślub przed nami ;) :p
* tuby przed kościół
Alkohol i napoje:
* 120 szt. 0,5l Żołądkowej De Louxe + dokupić jeszcze kilka
* wino ( nie mam pojęcia jaką ilość ::) )
* napoje na wesele:
59 butelek 2l tymbarków -5 smaków
3 cytryny Zbyszko
Pepsi 1l
sok pomarańczowy
wody Kropla Beskidu gazowana i niegazowana
* zawieszki
(http://images43.fotosik.pl/918/a01b5d16b6e24962med.jpg)
Wesele:
* wstępna umowa podpisana , reszta ustaleń lipiec-sierpień
* wystrój ,obsługa w cenie sali
(http://images47.fotosik.pl/917/11a22bfc94069f46med.jpg)
* tort i ciasta...przepytane,w lipcu zamówić i ustalić szczegóły
* księga gości, fioletowy długopis z personalizacją :)
(http://images43.fotosik.pl/890/b25f2daac3391cf8med.jpg)
* pudełka na ciasto
* pudełko na koperty i totolotki :)
* figurka na tort
Wspomnienio makerzy :D :los:
* fotograf - umowa i zaliczka wpłacona, ustalić szczegóły
* kamerzysta - zaliczka wpłacona, ustalić szczegóły
* Zespół
umowa i zaliczka wpłacona,zabawy wybrane,piosenka na pierwszy taniec też :drapanie: , ustalić szczegóły
Transport
* nasz: Mercedes , 3,0 TDI , kolor: niebiesko-zielony kameleon
(http://images40.fotosik.pl/523/3c3e24f4be8bd84cmed.jpg)
* tablice rejestracyjne
* ozdoby
* zgrać nasze zdjęcia do wyśweitlania na DVD w samochodzie :)
* bus dla gości po weselu i w trakcie :)
Kwiaciarnia
przepytana :p ,zamówić bukiet i trzy butonierki (jedną więsza,dwie mniejsze) lipiec -sierpień
może ten...ale jeszcze myślę ;) :p
(http://images45.fotosik.pl/874/85c436a788895080.jpg)
Zaproszenia
* 42 szt.- 1 szt rozdana i potwierdzona :p - rozdać!
(http://images37.fotosik.pl/870/440ef305cb31c212med.jpg)
*koperty 42 szt.
(http://images50.fotosik.pl/808/cfd911ed7ca7a409med.jpg)
Polter
* ok. 40 szt wódki Gieroy z Lidla :p Lepszej im nie dam ;) :p
może zostanie na bramy ;)
* etykietki na wódkę
* napoje
* przemyśleć zakąski i ciasto
* omówić kwestię namiotu,pomyśleć o stołach i krzesłach
* ozdoby
Niezbędnik ślubny
* igła
* biała nitka
* agrafki
* tampony ( bo pewno akurat mi @ wypadnie :-\ )
* chusteczki
* poprawiacze make-upu :p
* perfumik!!!
-
Monia o wszystkim zawsze pomyśli;D genialne podsumowanie, juz nieduzo zostało;D
-
Podsumowanie pierwsza klasa ;) Dużo już masz, chyba więcej niż ja ::)
Mam pytanie - z tego co widzę nie zamawiasz bukietu dla świadkowej. Ja właśnie się nad tym zastanawiam i już sama nie wiem czy na ślubach, na których byłam świadkowa miała czy nie miała bukietu. Najchętniej bym jej zamówiła taką bransoletkę z kwiatów, ale nie wiem czy u nas takie potrafią sklecić ;D A dla kogo ta druga mniejsza butonierka?
-
Chyba już się nie załapie na 100 stronie z moim wpisem :'(.
Monia, ale Ty cholero jesteś zorganizowana, szczęka odpada:)
Co do bukietu dla świadkowej- to moja też miała malutki :)
-
hihi :) piękne podumowanie Moniczko:) piękny welon, buty biżu i reszta... koszyczki an rafaello boskie:)
co do bukietu dla siwadkowej my bransoletke zamowilismy:)
-
jakie podsumowanie, szcena mi opadła :szczeka:
Ty masz już wszystko gotowe ;D
Na welon to się napatrzeć nie mogę, no cudny jest :skacza:
-
super podsumowanie :) :)
-
Ło matkooo,Moniś :o nie było mnie u Ciebie zaledwie kilka godzin a tu tyle nadrabiania :o :o
Biżu masz cudowną, ale twierdzisz ze za skromna ::) ;) to jaka jest ta właściwa ???
-
Ach tam dużo dziewczyny :)
Mi się wydaje ,że mam strasznie mało załatwione i ,że nie wyrobię się z tym wszystkim... ::)
A już na pewno o czymś zapomnę ;) :p
Z moim roztrzepaniem? To jest więcej niż pewne ;) :p :hahaha:
No i przypomniało mi się o czym zapomniałam! :p :glupek:
O łakociach na bramy dla dzieciaczków! :glupek:
skrzynka na polter gotowa,odebrać! :D
Beatko... nie mam w zapisie bukietu dla świadkowej ,bo świadkowej nie będę mieć! :D
My mamy dwóch świadków [czyt. bodyguardów ;) :p]
Stąd....są TRZY butonierki.
Większa dla PMa...przecież musi być widać ,że to Pan Młody! :D :los:
I dwie mniejsze dla dwóch naszych świadków ;)
Jeżeli chodzi....o świadkową i bukiet dla niej...ja uważam ,że coś powinna mieć.
Jak nie bukiet,to tą bransoletkę .
Musiałabyś iść do kwiaciarni ,która Cię interesuje i po prostu zapytać czy robią bransoletki z kwiatków :)
Ja myślę ,że nie będzie to problemem...w końcu w tych czasach już takie cudeńka robią ,
że bransoletka nie powinna być problemem :)
Kaśka...załapałaś się na 100 stronkę! :D :los:
Natalka...mogę Ci potem sprzedać ;) :hahaha:
Misia...mi się marzy taka jaką miała nasza Marcelka... :D
Ale cena... :mdleje:
Teraz....za mój cel stawiam sobie podziękowania.
Dla świadków,rodziców i gości!
Dla świadków zastanawiam się nad medalami. ::)
Wiem ,wiem...kiczowate :p
Ale nie chcę dużo wydawać na prezenty dla nich,bo za wiele oni się nie poczuwają do naszego wesela.
Po prostu są świadkami i tyle :p
Ale też chcę żeby pomimo wszystko ,również poczuli się tego dnia wyróżnieni i żeby mieli pamiątkę ze świadkowania ;) :p
Jeśli chodzi o podziękowania dla rodziców....to koncepcji jest wiele ::)
I nie jestem w stanie zdecydować się konkretnie na jakąś ::)
Na pewno zrobimy kosze z kwiatami w kwiaciarni.
Jeśli chodzi o jakąś pamiąteczkę...to myślę nad
kubkami i coś do tego :p
statuetka
album
puchar z jakąś sentencją
no nie wiem... :drapanie:
Żaden pomysł zbytnio mnie nie zachwyca :-\ :mdleje:
podziękowania dla gości....wiadomo...robią się :p
Malować,malować ,malować !
Nikt nie chce za mnie tego zrobić ;) :p
-
Będziesz specjalnie rok trzymać welon,żeby mi sprzedać? ;D
Obawiam się,że do przyszłego roku to już welon będzie sprzedany, a po drugie to ja nie wiem czy chcę taki długi :P
Ale Twój mi się podoba i patrzeć się mogę ;D
Maluj tam, a potem pokaż nam efekty ;D
-
A ja mam takie pytanko Monia i inne dziewczyny też ;) czy kupujecie duży, biały parasol? W razie jakby ( nie daj Boże ) padać zaczęło? Bo wydaje mi się, że przygotowanym trzeba być i w razie co, pod czarnym nie śmigać...
-
Załapałam się na 100 stronę ;D
Monia dwóch facetów świadków?
Ja tam jestem tradycjonalistką w tym temacie, powinna być świadkowa, która będzie o Ciebie dbać, poprawiać Cię i tak dalej, tymbardziej z tym długim welonem w kościele :P.
A co zrobicie jak Was zaśpiewają : świadkowie są winni, świadkowie są winni, pocałować się powinni :D :D, ale będą jaja.
Naprawdę masz już dużo rzeczy ogarniętych,a z taką listą nie zginiesz !
My dla rodziców mieliśmy big kosze z kwiatami, nasze zdjęcie ślubne w ramce, statuetki podświetlane z dedykacją,a po ślubie dostali jeszcze mini książki z naszym plenerem ;D
-
hm... ja ciagle mysle nad parasolem ozdobnym z koronki na sesje ale jakos nie przemawia to zbytnnio do mnie
-
Natalka...a jak...dla Ciebie wszystko ;) :p
Wanilio...ja tam wierzę ,że będę miała piękną ,bezdeszczową pogodę! :D
Hihi....parasol...nie będzie moją sprawą priorytetową.
Jak jakiś biały wpadnie mi w oko to może kupię,ale nie będę specjalnie szukać ;) :p
Na jakby co...to mam przeźroczysty w czarne kropki :p :hahaha:
Ale z góry wiem ,że mi nie będzie potrzebny ;) :p
Kaśka...kiedy mi się też marzy świadkowa...ale nie wchodzi ona w grę :(
Ja mam jedno rodzeństwo-BRATA i nie wchodzi nikt inny w grę , jak tylko on.
PM ma 3 braci i jedną siostrę,ale jej nie chcę za świadkową,bo jest nieogarnięta i ma siano w głowie.
A nie chcę mieć za świadka kogoś...z kim się nie za bardzo dogaduję i się męczyć :-\
A jak zaśpiewają przyśpiewkę...to oni będą się martwić ;) :p
Chyb goście nie będą aż tak głupi żeby śpiewać taką przyśpiewkę jak jest dwóch świadków ;) :p :hahaha:
A jak nie....to pocałują się w policzek i będzie śmiesznie! :D :los:
-
myślę, że Twój brat będzie mega dumny, jak Ci będzie odpinał welon itd. to jest przecież super wyróżnienie...
-
Jestem zaszczycona,że welon chcesz dla mnie trzymać, ale masz moje pozwolenie,żeby go sprzedać jednak wcześniej ;D
Dwóch świadków, fajnie to będzie wyglądać ;D ja będę mieć kobietę i faceta, bo ja mam brata, a A. ma siostrę z którą się fajnie dogaduje ;D
-
świetne podsumowanie, przynajmniej wiem czego mi brakuje jeszcze :P
A ja też będę miała 2 świadków, mojego brata i PM-a kolegę. Siostra Pm-a jest jeszcze za młoda, a poza tym moje dwie kuzynki też miały po dwóch świadków i super to wygląda na zdjęciach ;D
-
Kochane!
Zostawiam Was na weekend ! :)
Możecie ode mnie odsapnąć ;) :p
Tylko nie piszcie za wiele żebym miała siły nadrobić ;) :p
Zaraz jadę do teściów,tam już zostaję,wieczorkiem mykam na polter.
W sobotę rano podejmujemy KOLEJNĄ próbę spisania protokołu !! :Maruda:
Potem szybko do domku...zrobić szaszłyki i surówkę i na urodzinki mamci! :D :skacza:
Trzymajcie kciuki za owocne spisanie protokółu,bo ja już przestałam wierzyć w dobre intencje księży :Maruda:
A w ogóle to udanego weekendu Wam życzę ;)
Za ciepły to on raczej nie będzie :-\
Ale niech przynajmniej będzie udany ;)
P.S. Isabel....zapraszam.zapraszam do mnie przy okazji! :D
Tylko taj znać jak się będzie wybierać co mieszkanko trochę ogarnę ;) :p
Buziaki :-* :-* :-*
-
Hehe, spoczko ;)
To miłego weekendu i trzymam kciuki za protokół ;)
-
Wszystko będzie spoko z protokołem ;D
a teraz się protokołem nie przejmuj tylko imprezuj :skacza:
-
ja też miałam dwóch świadków i nie żałuję :) mój mąż ma brata i ja mam brata, a jak to mówią co rodzina to rodzina :)
trzymam kciuki za protokół i również życzę udasnego weekendu !
-
3mam kciuki za zabawe i spisanie protokolu w koncu
-
Monia, czy ja dobrze widzę, że Twoje buty maja ciemną podeszwę? Generalnie są bardzo ładne, ale jeżeli się nie mylę, to możesz mieć problem. Bo ciemne podeszwy strasznie się wyróżniają pod suknią, zwłaszcza podczas klękania, podnoszenia przez PM, itd. Właśnie tym się różnią "specjalne" ślubne buty od tych "zwyczajnych", codziennych. Oprócz tego, że ceną (niestety), to tym, że mają białą podeszwę, która pasuje do białej/ecru sukienki.
Ale może źle widzę zdjęcie i się czepiam ;)
-
Jestem dziewczyny :D
Ja jednak nie potrafię bez Was żyć ;) :p
Po poltrze...mam kaca jak ode mnie do Zakopanego :p
No jakaś masakra normalnie! :luzak:
Usiedliśmy pomiędzy dwoma jakimiś wujkami,którzy pili,polewali,pili,polewali...i tak w kółko ::)
Do tego kieliszki ogromne.... :o setki na pewno! :o i lane z czubkiem :mdleje:
Więcej Wam opowiem...jutro...jak wytrzeźwieję ;) :luzak:
Dzisiaj nie piję :obrazony: i proszę się ze mnie nie śmiać,bo tak będzie :p
Ja nie mogę patrzeć na wódkę ani o niej myśleć ,bo od razu mi się cofa ! :-\
No jeszcze nigdy nie byłam tak skacowana ! :mdleje:
U księdza z rana byliśmy...ale OCZYWIŚCIE nie miał czasu! :Maruda: :mdleje:
Ale nie dałam za wygraną i się go zapytałam czy możemy w takim razie umówić się na jakiś konkretny termin żeby to załatwić.
Kazał nam przyjechać na 10 ... :)
No jest szansa ,że to w końcu dziś załatwimy! :D
Ale nie cieszę się jeszcze,bo z nimi to różnie bywa ;) :p
JoanMo... moje buciki nie mają czarnej podeszwy :)
Mają taką beżową ...w serduszka :Serduszka: :p
Ja wiem ,wiem...,że ślubne powinny być z białą podeszwą :p
Ale mi się po prostu ślubne buty nie podobają ;)
Właśnie ze względu na tą podeszwę,wygląd i cenę ;) :p
Dlatego też zdecydowałam się na takie :)
Mam nadzieję ,że nie będę żałowała ;)
No nic....czas się ogarnąć... ::)
Jeszcze tyle roboty przede mną...a ja nie mam na nic siły :mdleje:
Zaraz do księdza...trzymajcie dalej kciuki i nie przestawajcie ;) :p
-
Będzie dobrze i trzymam kciuki za załatwienie księdza :)
-
Hej Moniś:)
i jak i jak z tym księdzem;p ? zaraz 10;p
a moj to z ryb jeszcze nie wrocil;/ a tyle spraw do zalatwienia dzis
-
No to nieźle zaszalałaś :P i z takim kacem do księdza? :los:
Ale jest już po 10, więc mam nadzieję, że dziś już wszystko pozytywnie załatwione :-*
-
PROTOKÓŁ SPISANY!!! :D :skacza:
Cieszę się jak głupia! :D :skacza:
Było całkiem przyjemnie ;) :p
Pytań mnóstwo... ::)
Ale daliśmy radę ;) :p
Najlepsze był pytanie... "czy któreś z nas nie nadużywa alkoholu czy innych używek"...a ja w śmiech! :hahaha:
i sobie myślę..."gdybyś Ty wiedział ,że ja tu na kacu siedzę" ;) :p :hahaha:
Ale nie myślałam o moim kacu...tylko się skupiałam nad tym co ksiądz mówi i od razu zaczęłam się lepiej czuć ;) :p
Wróciły mi siły do pracy ,więc trzeba to wykorzystać ;) :p
Dostaliśmy od księdza...
kartkę na zapowiedzi do PMa parafii
dwie kartki do spowiedzi przedślubnej (kiedy trzeba pierwszą odpękać? :p )
I namiary na poradnię...dwa tematy mamy już podpisane ;) :p jeszcze tylko 4 ;)
Damy radę! :D Jak nie mamy dać ;) :p Hihi
Zapytałam się ...ile za tą "przyjemność" ...oczywiście nic ...i dobrze ! :p
I tak bym Wam nie dała! ;) :obrazony:
Lecę pracować....bo wieczór mnie zastanie ;) :p
-
ciekawa jestem czy zalatwiliscie w koncu ten protokol...
bo to juz przegiecie ile razy tam byliscie a nic nie ruszalo do przodu...
-
och nie zwrocilam uwagi ze juz napisałas ;D
to fajnie ze pozalatwialiscie paipery...
szybko poworcilas do swiata zywych po kacu :P
ja to zawsze dochodze caly nastepny dzien.. :mdleje:
-
Ale jak razem mieszkacie, to macie tylko jedną spowiedź. Nie przyznaliście się do tego?
-
No właśnie nie przyznałaś się,że mieszkacie razem? :P u nas jak się mówi księdzu,że się mieszka razem to jest tylko jedna spowiedź ;D
No,ale fajnie,że protokół za wami :los:
-
Monia - super no to do ołtarza jeden krok, jeden jedyny krok nic więcej :D
Udanej imprezki :-*
-
Taaak...pytania w protokole są najlepsze ;D
-
Gratuluję spisania protokołu.
My jeszcze przed...
Ale za to nauki i poradnia odbębniona... ;D ;D ;D
-
My też jeszcze przed protokołem :(
-
heheh na kacu o nadużywaniu alkoholu rozmawiać... z księdzem... :cancan:
hih paradoks :)
-
ten ksiądz to chyba slepy jakis co?
bo kaca idzie ''wyczuc'' na odleglosc:)
-
Monia ŻYJESZ ???
-
Monia gdzie jesteś? ;D
Leczysz kaca po sobocie? ;)
-
Albo dalej pije ;D ;D :P
-
Żyję,żyję... ;D
I nie róbcie ze mnie takiej pijaczki ;) :p
Hehe :hahaha:
W sobotę nie piłam...tak jak pisałam...
W ogóle...chyba już przestaję pić....
Będę robić za abstynentkę :los: ::)
Kuuuurcze...u mnie przez weekend tyyyle się działo ,że nie wiem od czego zacząć ::)
Nie chcę Was zarzucić postem gigantem ,bo wiem ,że za nimi nie przepadacie :(
Choć już długo nie było :p :los:
Co do protokołu....to jakoś tak wyszło....ksiądz spisał taśmowo adresy zameldowania z dowodów ,a ja przecież nie pilnowałam co on pisze... ::)
Trudno...wyspowiadamy się dwa razy .... ;)
A w ogóle....to muszę się Wam pochwalić ,że już wisimy! :D :skacza:
Trochę się zdziwiłam ,że tak szybko....w sobotę załatwione...w niedzielę już wisimy... ::)
Myślałam ,że powieszą nas bliżej daty ślubu ....a tu już... :p
Dziwne uczucie...tak patrzeć na swoje nazwiska na zapowiedziach przedślubnych :)
A jeszcze dziwniej będzie jak u PMa na wiosce będzie je ksiądz czytał :los:
Chyba tam padnę podczas tego czytania ;) :p
A propo...trzeba zawieźć do PMa parafii... ::)
-
W ogóle...chyba już przestaję pić....
Będę robić za abstynentkę :los: ::)
buhahaha :hahahaha: :hahaha: :hahaha: :p jasne :P
Szybko zescie zawisneli :D a przeciez jeszcze tyyyle do ślubu :P
-
Wiesz,że za abstynencją są najbardziej te osoby co najwięcej alkoholu piją? :brewki:
Więc nie ma co być abstynentem tylko pić z umiarem :los:
Rzeczywiście szybko was ksiądz wywiesił ;)
-
a no...
ja kiedys myslalam ze to przed samym slubem ksiadz wyglasza.
a my juz i u mnie i u PM w maju spadliśmy z ambony...
i jak kaze przesąd nie byłam za zapowiedziach ;D
-
Bardzo szybko wisicie !!! :o
My wisieliśmy chyba 2 tygodnie przed ::), ale znowu co parafia to inaczej ;).
Najważniejsze, że protokół spisany i wszystko zmierza w dobrym kierunku
Monia ,ja uwielbiam Twoje posty giganty i nie tylko ja, prawda dziewczyny?
Lepiej napisz jak mamie się młynki się podobały i czy imprezka się udała?
-
No wiedziałam,że o czymś zapomniałam :P
Ja Twoje posty giganty uwielbiam ;D
-
No więc tak...od czego by tu zacząć :drapanie:
Przyznam ,że nie mam dziś zbytniej weny do pisania,
więc z góry przepraszam jak nie będę pisała do ładu i składu ;) :p
Zacznę od piątku,choć lepszą część już Wam napisałam ;) :p
Przyjechaliśmy tam...było coś po 19nastej.
Zboże już dość wysokie i przez nie nie było nikogo widać :)
Przestraszyliśmy się ,że będziemy pierwsi i tak głupio :-\
Ale na szczęście było już sporo ludzi :D
Usiedliśmy...na początku było sztywno.
Ludzi zjeżdżało się i zjeżdżało...
Byliśmy z PMem w szoku ,bo Panna Młoda nie była tak za bardzo znana i robili na wiosce,
z dala od znajomych ,więc można było się liczyć z tym ,że większość znajomych nie przyjedzie.
Było z dobrych 50 osób! :o
Normalnie robi się z tego drugie wesele... ::)
Aż strach pomyśleć co będzie u nas,bo nie dość ,że ja i mój brat jesteśmy dość znani ;) :p
To jeszcze będziemy mieć przed blokiem ,więc wszyscy będą mieli blisko...
Wracając do piątku,bo trochę zboczyłam :p
Potem trafiliśmy do domu,bo na dworze jakoś nudnawo było...i wolno pili :p
No to trafiliśmy z deszczu pod rynnę ;) :p
Posadzili nas pomiędzy Młodych wujkami - Mieciem i Heniem :p
I tam to już było ostrooo....
Henio jeszcze nie skończył pić kieliszka....a Miecio już polewał... :mdleje:
Oni mieli normalne kieliszki i lali sobie po połowie....a my wielgachne i z czubkiem :o
:hahaha:
Ale było wesoło... :) nie powiem...
Ale stwierdzam....nigdy więcej poltrów! :p
Choć czeka mnie jeszcze w tym roku jeden...oprócz mojego... ::)
Sobota...urodzinki mamci :)
Były trzeźwe :) Jak dla mnie ;) :p
Bo tak jak pisałam...nie piłam :p
Mama z młynków była zachwycona! :D
Sama mówiła ,że od zawsze o nich marzyła :)
Już sobie je poustawiała...grubość mielenia i w ogóle... :p i się cieszy! :D
A wracając do soboty... ;) :p
Siedzieliśmy tam długo...strasznie długo!
Po o 24 zaczęliśmy się zwijać...
Ja byłam oczywiście kierowcą... :auto:.
Zapakowaliśmy wszystko do auta...pasażerowie też się zapakowali :pijaki: ...i jedziemy! :p
Dojeżdżamy do bramy wjazdowej...PM z moją mamą poszli do bramy żeby otworzyć kłódki,
ale patrzą...a tam aż dwie kłódki na bramie! :o :mdleje:
I do żadnej z nich nie mieliśmy klucza ,bo inni działkowicze sobie je przyczepili na noc...
I co teraz... ??? Wszyscy śpią...my kluczy nie mamy....a chcemy przecież wracać do domu :mdleje:
PM z moim tatą próbowali jakoś skontaktować się z innymi działkowiczami żeby otworzyli nam bramę,
ale wszyscy mieli to w d... :nerwus:
Normalnie udawali "niemców" ,że nie słyszą :nerwus:
PM nawet już przez bramę skakał do sąsiadów ,ale go powstrzymaliśmy ,
bo ci ludzie jacyś nienormalni są i kto wie, czy by nie podali go za wtargnięcie na posesję...
Ja już wkurzona,zmęczona....
Mieliśmy dwa pomysły....albo zadzwonić na miejską czy policję żeby jakoś się dostali do tych sąsiadów i poprosili o klucze...
albo....rozwalenie tych kłódek...
Oczywiście chłopacy nie lubią polubownie...a poza tym...wszyscy oprócz mnie byli wstawieni...
Więc nie wiadomo jak by to miejska odebrała... :mdleje:
PM z tatą poszli na działkę i wrócili z takimi wieeeelkimi nożycami :p
Pierwsza kłódka poszła gładko...była nowa-stalowa,więc nie było z nią problemu.
Gorzej było z tą starą....no z tą się PM męczył dłuższą chwilę.
Ale w końcu się udało! :D
Jest....jesteśmy wolni.... :los:
I wkurzeni postępowaniem tych sąsiadów :nerwus:
Ale musieli być rano zdziwieni ,że ich kłódek nie ma i leżą na trawie przecięte! :D :los:
A mojemu PMowi się wczoraj włączyła wizja żeby tym sąsiadom poprzecinać kłódki za karę :hahaha:
Wariat....nie ma co sobie wrogów robić z ludzi :p
W niedzielę u nas w mieście na hali była ogólnopolska wystawa kotów :)
Uwielbiam koty...tak samo jak moja ciocia i mama :)
Ale doszliśmy na tą halę...a tam się okazuje ,że wstęp płatny :p
Ja się liczyłam ,że ten wstęp będzie płatny ,ale moja mama i ciocia nie :p
Zbulwersowały się i powiedziały ,że "nie będą im płacić tyle kasy za obejrzenie jakiś tam kotów
skoro one mają ładniejsze w domu" :los: :hahaha:
Padłam tam... :mdleje:
Ale w nagrodę poszliśmy na urodzinowe piwko do pobliskiego clubu.
Z sokiem imbirowym...mmm...pychota! :D
Potem poszliśmy do mojej mamy na urodzinowe ciasto :)
Potem jakaś partyjka w karty z rodzicami i do domku :)
Ale w trakcie stwierdziliśmy ,że się przejdziemy na spacerek :)
Na spacerku z lądowaliśmy do tego samego clubu na kolejne piwko imbirowe :D
Na drodze powrotnej PM mnie tak zdenerwował ,że myślałam ,że mi tam pikawa wyskoczy! :nerwus:
Oglądaliśmy w salonie na wystawie suknie ślubne...i zszedł temat na jego ubiór....
I okazało się ,że on chce wszystko odwrotnie niż ja chcę! :nerwus:
A tak nie może być,bo nie chcę żeby wyglądał jak fleja! :nerwus:
No tak tam się wściekłam ,że takiej adrenaliny dostałam ,że w 5 minut i byłam w domu z miasta...
On chciał koszulę z krótkim rękawem a nie z długim....
Ja mówię mu ,że to nie wchodzi w grę ,bo to jest po prostu nieeleganckie ....
owszem...może mieć drugą koszulę na przebranie na później z krótkim rękawem ,
ale nie na ślub i pierwszą część wesela ! :nerwus:
No to ten się ucieszył ,bo sobie kupi niebieską... :mdleje:
"Jaką ku*** niebieską?! :nerwus: Biała musi być!!!" :nerwus:
On cały obrażony....,że nie pozwalam mu niebieskiej koszuli ubrać :hahaha:
Potem zszedł temat na kamizelkę...on chce kamizelką...ale taką od kompletu z garniturem... :mdleje:
No to ja znowu.... "jaka ku*** czarna kamizelka ? :nerwus: Biała ....w komplecie z krawatem! :nerwus:
Masz wyglądać jak Pan Młody...a nie jak jeden z wielu .... " :nerwus:
Reszta drogi do domu przebiegła w ciszy i w szybkim tempie... ::)
Tak mnie zdenerwował....,że już nie miałam sił z nim gadać... :mdleje:
W domu potem jeszcze przez jakiś czas trwała wiele znacząca cisza... ::)
Ale potem na spokojnie z nim pogadałam...pokazałam mu te białe kamizelki na internecie...
Psychologicznie się go pytałam czy chce żeby to był dla niego wyjątkowy dzień czy jeden z wielu.
Powiedziałam mu ,że w czarną kamizelkę i kolorową koszulę może się brać w październiku na wesele znajomych,
ale nie na własny ślub :(
Że chcę żeby czuł się tego dnia równie wyjątkowo jak ja w białej sukni ,a nie zwyczajnie....
Że ma wyglądać jak Pan Młody ,a nie jak gość na własnym weselu...
Przytakiwał mi...ale nie wiem czy na odczepnego czy rzeczywiście zrozumiał sprawę... ::)
Powiedział ,że on nie może się wypowiadać ,bo on sobie tego nie wyobraża...
Że on musi przymierzyć,zobaczyć...i dopiero wtedy powiedzieć czy tak jest ok czy nie ok.... ::)
Ale co mi nerwów przysporzył to przysporzył... :mdleje:
W ogóle ...czuję ,że mam nerwicę przedślubną :nerwus:
Nie mylić ze stresem...bo stres będzie w przeddzień ślubu albo w dniu ślubu ;) :p
Ja mam zwyczajnie....głęboko usadzoną nerwicę :D
Zaczyna się wielkie planowanie...ugadywanie....i każdy ma jakieś swoje 3 grosze do dodania...
Do mojego wesela :nerwus:
Do wesela...,w którym większość mam już przemyślaną....a teraz każdy....musi wypowiedzieć swoje mądrości...
Nawet mój tata...który nigdy się nie odzywa...powiedział ,że wiejska chatka musi być i koniec!
Że on może nawet nadgodziny na nią robić ,ale ma być.
Ja tam nie mam nic przeciwko niej....dla mnie to jest zbędny i niepotrzebny wydatek.
Nie bawią mnie tego typu dodatki,ale jak mój tata chce...to niech se ma :p
Za to moja mama jest przeciwna tej chatce....uważa ,że szkoda kasy na nią... :mdleje:
Ja mówię,że trzeba jechać na salę żeby wyjaśnić wszystkie nasze wątpliwości dotyczące chatki,
kija do piwa i innych tam rzeczy...
Ale oczywiście moja mama i ciocia uważają ,że to za wcześnie...że dopiero w lipcu :nerwus:
Ale byśmy pojechali...popytali się....i nie mieli już żadnych wątpliwości...a tak...jeden jest mądrzejszy od drugiego ... :mdleje:
Tym bardziej ,że mój tata chce mieć bimber do tej wiejskiej chatki to trzeba się spytać na sali czy zezwalają na niego...
No i zacząć go załatwiać żeby do września zdążył się upędzić....
No denerwuje mnie już to wszystko...te gdybania i mądrości :nerwus:
A to dopiero początek :nerwus:
Przepraszam laski za tak ogromniastego posta giganta...ale same się prosiłyście ;) :p
:hahaha:
Miłej lektury i :brawo_2: dla wytrwałych dziewczyn ,które dotarły do tego etapu ;) :p
-
No nareszcie taki post jak lubię :los:
Fajnie,że mama z młynków zadowolona ;D I wiesz zawsze się mówi " nie piję więcej" do następnej imprezki :P
Nie denerwuj się tak na Pma ;) ja wiem,że Ty masz wizję, a on chce inaczej i jak mówisz chce się ubrać jakby był gościem, ale na pewno będzie wszystko tak jak Ty chcesz ;D
A poza tym to on jak poprzymierza, poubiera to też poczuje tą różnicę ;) No i faceci nie przywiązują takiej wagi do ubioru, im jest wszystko jedno :P
No,ale rozumiem Twoje nerwy, też bym się wkurzyła jakby mi A. oświadczył, że on w niebieskiej koszuli chce iść do ślubu :P
Twoja mama z ciocią są the best, nie będą oglądać kotków, bo się płaci :hahaha:
No i radami innych się nie przejmuj, każdy mądry, niech gadają, a Ty rób swoje ;D
-
Oj Monia, Monia :D Aleś zrobiła rabanu temu biednemu PMowi ;) Mój mnie też denerwował, że pójdzie w garniturze z matury, ale tak tylko żartował. Już kupiliśmy nowy i teraz sam przyznaje, że tamten nie był dobrze skrojony i z gorszego materiału, co mnie cieszy, bo chcę żeby czuł się wyjątkowo tego dnia. Co do kamizelki to pozostawiłam mu wolną rękę, ale nie mógł się zdecydować i kupiliśmy tylko krawat ecru. Szczerze mówiąc właśnie w samym krawacie i koszuli bardziej mi się podobał niż w kamizelce z musznikiem. Nie podobają mi się te żakardowe kamizelki ::)
Jeśli chodzi o chatkę, to też by była to dla mnie strata pieniędzy. Potem i tak nikt nie je tych smalców i szynek.
-
post gigant nie ma co...
moj Pm na szczescie zgodzil sie na dl.rekaw...
ale rzeczywiscie ubaw z twoim co nie miara;D niebieska koszula hehe dobrze ze nie rozowa;D
niezly elegant;D
dlatego ja z moim na zakupy jezdze;D bo by wrocil w spodniach w kropki;p zartuje oczywiscie heheh
-
Monia wiesz...
faceto trzeba krotko, jak tylko jakis im glupi pomysl wpadnie do glowy to trzeba im to szybko wybic... :Kill: :glowa_w_mur:
a cos o tym ze kazdy chce swoje 5 gr wsadzic to wiem...
bardzo wkurzajace to jest ::)
ale ty babeczka z jajami to sie nie dasz :-*
-
no dobrze, ze sie na ta biala koszule uparlas. niebieska to tylko do jakiegoś wypasionego garnituru granatowego ale to mimo wszystko trochę mało ślubnie. mój PM sam sobie wszystko wybierał poza krawatem :) ale miałam na to oko ;D
mówiłaś, że nie pijesz a w niedziele to piwko z sokiem imbirowym to kto pił? ;)
-
jak tam? ???
-
Hej Laski!!! ;D
Coś umarł ten mój wąteczek ... ::)
Próbuję zabrać się do wyskrobania czegoś już dwa dni...ale jakoś nie mam weny...
W ogóle...ostatnimi czasy taaaakiego lenia mam,że szok! :o
Nawet obiadu mi się nie chce robić ,a muszę ! :p
Ze spraw ślubnych...kupiłam buty na wesele na przebranie! :D :skacza:
Pewno nie będą Wam się podobać...ale są strasznie wygodne...
W ogóle jak bym ich na nodze nie miała :D
No i odpocznie mi noga po butach na obcasach.
Jestem z nich strasznie zadowolona! :D
Bo nie dość ,że są ładne....błyszczące,eleganckie...to jeszcze takie wygodne! :D
(http://images39.fotosik.pl/902/e5036ec226cfac07med.jpg)
Teraz to ja już na pewno przetańczę wesele do białego rana! :D :skacza: :cancan:
A tak w ogóle...to usiadłam wczoraj do all...i popatrzyłam za wszystkim duperelkami dekoracyjnymi.
Po wypłacie kupujemy tablice rejestracyjne,ozdoby na samochód,tuby przed kościół i etykietki na wódkę na polter. :)
Najchętniej to ja bym kupiła JUŻ ,ale jak PM mówi ,że po wypłacie,to po wypłacie ;) :p
A w ogóle...to ostatnio dopada mnie jakiś stres i wątpliwości... ::)
Czy ja będę umiała odnaleźć się w roli Panny Młodej ? :drapanie:
Po prostu nie pasuję do tego wszystkiego... ::)
Nie potrafię wyobrazić sobie siebie w pięknej białej sukni i grać pierwszą rolę ::)
Nie lubię być w centrum uwagi... :mdleje:
A na ślubie jest to nieuniknione... :mdleje:
A ostatnio mi się śniło,że wszystkim zrobiłam pazury,a na siebie w końcu nie miałam czasu....
I nie wiedziałam co szybko wymyślić...i poszłam w tych popękanych :mdleje: :hahaha:
Nie smęcę ...idę się zmusić i zrobić jakiś obiad ;) :p
-
Oj tak zamiera coś te forum :-[
Oj Monia, jesteś słodka :)
Buciki takie jakieś babcijne :D. Żartuje :D :D :D. Sandałki śliczne, sama bym takie chciała :) Ile kosztowały i gdzie zostały zakupione? Ale z tego co tam dojrzałam to chyba żadna znana firma,a szkoda !
Oczywiście, że takie buciki mogą się przydać, ale nie muszą ;D, może te Twoje ślubne będą idealne.
I Monia niczym się nie przejmuj. Ja i tak jestem w szoku, że Ty dziewczyno jesteś tak super zorganizowana i wiele rzeczy masz dużooo wcześniej załatwionych i już z głowy. Tylko pozazdrościć. A co do stresu, wątpliwości to każda z Nas tak ma, ale to mija. A nawet napisze więcej - coś mi siewydaje, że spodoba Ci się bycie w centrum uwagi, bo w ten dzień wygląda się tak pięknie i jest się takim przeszczęśliwym człowiekiem, że chciało by się to wykrzyczeć całemu światu :) Nic nienormalnego z Tobą nie jest, ja też tak miałam.
Co do snu - haha, popękane paznokcie coraz mniej mi się podobają, bo wszyscy już je mają, masakra, nawet babcie >:(, także mi się odechciało :P
-
Kaśka Ty złośniku :p :biczowanie:
Tak mnie tu od babci... ? ;) :p
Ale jesteśmy już kwita! :D :hahaha:
Na co dzień bym nie wzięła tych butów ,bo przez to wiązanie na kostce skróciłaby mi się noga.
I wyglądałabym w nich na jeszcze mniejszą i większą kulkę! :D :hahaha:
Ale pod suknię myślę ,że będzie git :D :p
Wierzę ,że będzie tylko widać te błyszczące kryształki,bo naprawdę fajnie one wyglądają :)
Kosztowały 43 złote... ::) I kupiłam je u mnie w mieście w "Świecie butów" :p
Miałam je upatrzone już daaaawno...ale mój PM i moja mama tak mi suszyli głowę żebym kupiła na przebranie ,
bo w tych pełnych nie wytrzymam.
Więc poszłam wczoraj z zamiarem kupna...ale nie wierzyłam ,że będzie jeszcze mój rozmiar...
Ale był,więc kupiłam...co bym miała spokój! :D :los:
No to mnie pocieszyłaś Kasiu,że nie tylko ja tak mam :)
Myślałam ,że ja jakaś inna jestem...i zaczęłam się o siebie bać....
Niby jeszcze tyyyyle czasu,ale ja mam już stracha :boje_sie:
Już mamy rozdane 9 zaproszeń! :D :skacza:
W sobotę jedziemy do mojego chrzestnego ,a w niedzielę do PMa rodzinki za Chełmno.
Może jeszcze zaliczymy moją rodzinkę w Grudziądzu... ::)
Zależy jak będziemy stali z czasem :p
W ogóle ...musimy jeszcze zajechać do PMa księdza dać zapowiedzi... ::)
Z takim utęsknieniem czekałam do granicy 3 miesięcy...no to ją mam :p
Pełno załatwiania...i ciągły strach ,że się o czymś zapomni albo nie zdąży... :mdleje:
Mówiłam ,że niedługo wszyscy je będą nosić! :D :los:
Ty mieszkasz w większym mieście...więc do Ciebie szybciej te nowości dochodzą.
U mnie na szczęście nie jest to jeszcze tak często spotykane i moje pazury nadal robią furorę! :D :los:
-
Monia a nie boisz się, że ktoś Cie nadepnie? Bo buciki super ładne, ale jednak bez palców...
-
Wanilio...powiem Ci szczerze ,że nawet o tym nie myślałam! :D :los:
Ale najważniejsza jest wygoda! ;)
Będę miała szeroką suknię...to może mniej mi podeptają po nogach bo halka ich będzie ograniczała ;) :p
Nie zapomnę widoku mojej kuzynki stóp dwa lata temu na weselisku :)
Miała czarne i całe podziurawione rajstopy...jak by chodziła po jakimś żwirze.... :mdleje:
Trudno...zniesę to,dla dobra wygody stóp ;) :p
-
Mi się w związku z tymi butami nasuwa jedno - jak założysz płaskie buty, to suknia będzie jeździć po parkiecie i się wytarga, bo będzie szyta na Twoją wysokość na obcasach. Chyba że uszyją ci trochę krótszą suknię. Ja będę miała suknię 2 cm nad ziemią i na przymiarce dziwnie mi się chodziło, chociaż miałam buty na obcasie, a na płaskim to chyba bym się potykała ciągle. ::)
-
Właśnie też o tym myślałam....
Jak będę szyła suknię...to po prostu zastrzegę żeby uszyły taką pomiędzy ;) :p
Na szczęście w tych moich "ślubnych" ie jest aż tak wielki obcas jak planowałam...więc nie powinno być aż tak źle ;) :p
Będę myśleć w trakcie...jak już zaczną się przymiarki... ;) :D
-
Od razu mogę ci powiedzieć, że tańczenie w płaskich butach gdy suknia szyta jest do wysokiego obcasa to kompletna katastrofa-będziesz się potykać o własne nogi....i będziesz zmuszona trzymać "spódnice" sukni cały czas do góry-co uwierz mi baaardzo męczy ręce no i nie ma jak tańczyć w parze... ::) ::) ;) ;)Wiem bo doświadczyłam i pomimo, że stopy bolały mnie na maxa to płaskie miałam jakieś 20 min ;) ;) ;)
-
Ja ślubne miałam 7,5 cm a płaskie no jak to płaskie i niby też nie duża różnica ale zabić się można było o własne nogi :D :D :D
-
Zgadzam się całkowicie z mką, na szczęście Pani od sukienki wybiła mi pomysł z głowy, ja mam ślubne 10, a na przebranie 5, i to jak mówi krawcowa jest ogromna różnica :) Moja sukienka będzie 3 centymetry nad ziemią, do tych wysokich, dwa centymetry będę upychać pod gorset :D
-
Czadowe te buty ;D
No, ale jak tu dziewczyny piszą, może być katastrofa przy tańczeniu ;) Chociaż nieee, Monia da sobie radę nawet jak suknia będzie się plątać pod nogami ;)
A w roli Panny Młodej na pewno się odnajdziesz, tym to się najmniej musisz przejmować ;D
-
hm widziałam te Twoje buty;D slubne te pelne. wydaje mi się ze z deischmana? obcas w nich nie jest za wysoki więc mozesz poprosic zeby uszyli ci cos pomiedzy ale na twoim miejscu na przymiarke wziełabym dwie pary butów ze soba;p nie wiadomo jak to sie skonczy ale ja w swojej sukni bez obcasów w ogole bym chodzic nie mogła...pięc minut i czarna by była...czego sie nie robi dla urody ::) zainwestuje w porządne wkładki żelowe i prygotuje zimny kompres na stópki;D
-
Mam wrażenie, że i tak Monia postawi na swoim odnośnie tych butów ;D
Nie po to je kupowała i nie po to ułożyła sobie w głowie taki plan a nie inny :D.
Ja też jestem zdania, że buty ślubne powinno się kupić tak wygodne,ale je rozchodzić, żeby w dzień ślubu były idealne i można było w nich przetańczyć całą noc ;D, no ale na wszelki wypadek jakieś tam zmienne można mieć, które wcale nie muszą się przydać..... :P
I też bałabym się, że ślubne na obcasie,a zmienne płaskie. Moze faktycznie zabierz oby dwie pary na zdjecie miary i może panie coś wymyślą ;)
-
Spokojnie Monia...i tak każdy będzie na Ciebie uważał...nie musisz się martwić... :)
-
I co ja mam Wam napisać ??? :D
Buty są już kupione...i nie ma co gdybać :p
Mam tylko nadzieję ,że krawcowe wyczarują mi jakąś piękną suknię ,
która będzie pasowała i do ślubnych i do płaskich butów :) ;)
Swoją drogą....na studniówkę...miałam tak sukienkę (do kostek) ,
w której mogłam chodzić i w super wysokich szpilach...bo miałam chyba 11 cm :D
I w płaskich balerinkach na przebranie :)
Także liczę ,że te krawcowe w salonie coś mi stworzą,jak w domu nam się udało ;) :P
I tak jak Kaśka mówi.... :)
Buty zakupione....krawcowe dokonane przed faktem dokonanym :p
I będą musiały coś myśleć :p
Jak się nie sprawdzą te buty z tą suknią ...to trudno :(
Przyznaję ,że trochę kupiłam je na odczepnego żeby mi mama i PM głowy już nie suszyli :p
Ale coraz bardziej mi się one podobają! :D :los:
Wygoda,wygodą...ale komfort najważniejszy! :D
Jak mnie będą buty uwierać...to ja nie ruszę w ogóle nogą....
Dlatego...wolę mieć koło ratunkowe ;) :D
Oglądałam sobie wczoraj na necie suknie...i jestem załamana.... :mdleje:
Przy żadnej nie zrobiłam tak :o
No po prostu....takiej obojętności wobec sukni nie ma chyba żadna Panna Młoda.... :mdleje:
Już nawet te projekty ,które dałam krawcowym do salonu....już mnie nie zachwycają :mdleje:
Będę najbardziej nudną Panną Młodą....Suknie z kolekcji 2011 po prostu nie pasują do mojej figury....
Jeżeli to w ogóle można nazwać figurą :Maruda:
Ale zauważyłam ,że coraz bardziej podobają mi się falbany :D
Ale one raczej też nie będą pasować do mojej figury... :-\
Normalnie...po dłuższym oglądaniu...chyba z 15 min....rozbolała mnie głowa.
I teraz znów... :mdleje:
"Huston mamy problem..." :p :Maruda:
Chyba oddam się w ręce krawcowych...i niech one dobierają odpowiednią do mnie.... :-\
Coś mi się wydaje...,że będę największą niespodzianką tego roku :p :los:
Panna Młoda,która sama nie wie jaką będzie miała suknię... :p
Nie smęcę....idę coś robić :p
-
Monia :D, jesteś świetna :D
Jeśli ufasz tym krawcowym to oddaj się w ich ręce, im będzie łatwiej, bo uszyły już pewnie mnóstwo sukien ślubnych różnego rodzaju. A widząc Cię w całej okazałości będę mogły coś doradzić, dobrać.
Szczerze mówiąc to nie widzę Cię w sukience z falbanami czy kołem ::)
-
Wariatka ;)
Ale ja bym się bała oddać w ręcę krwacowych, bo to nigdy nic nie wiadomo...
-
wariatko
uwazaj bo ci niebieska suknie uszyja )
-
Świr z Ciebie ;D
Krawcowe na pewno Ci uszyją taką suknię, że zrobisz wow i będziesz zachwycona ;D
-
uwazaj bo ci niebieska suknie uszyja )
buhahah :hahaha: :hahaha: :p dobre ;D
a tak na marginesie odważna jesteś ze oddajesz sie w rece krawcowej :) ja bym miala pietra ze cos nie teges zrobia ::)
-
Ja bym Cię widziała na pewno w sukni z gorsetem modelującym figurę i podkreślającym talię, a dół dość szeroki w literę A. Na pewno nie styl empire z odcięciem pod biustem. Zbytnio falbaniasta też nie, choć można by zastosować dół jaki miała Lenka. Z tego co pamiętam to miała takie "płaskie" falbany.
A ja sobie wczoraj kupiłam na przebranie, tudzież poprawiny, buty na koturnie, jeszcze wyższe niż ślubne, ale bardzo wygodne. Bo niestety w ślubnych chodzę i chodzę, ale obawiam się że mogą obetrzeć w jednym miejscu :(
PS. Też bym się bała zaufać krawcowym ::)
-
Dziewczyny...nie śmiejcie się ze mnie... :D
Ale ja naprawdę nie mam pomysłu.
Jestem tak załamana tym faktem... i zdołowana :mdleje:
Obawiam się ,że będę miała suknię....ale nie zrobię przy niej takiego wielkiego och :o jak powinnam.
Bosz....jak mnie to zaczyna wszystko denerwować ! :nerwus:
Beatko....jak bym słyszała krawcowe z salonu! :D
Dokładnie te same słowa...
Koniecznie gorset...na pewno zdobiony cyrkoniami żeby współgrał z moim welonem :)
Jakiś marszczony żeby choć troszkę ukryć brzuszek... :Maruda:
A dół szeroki....w kształcie litery A :)
I też mówiły ,że odcięte pod biustem w ogóle nie wchodzą w grę ,bo one jeszcze bardziej brzuch uwydatniają :P
Mówiły ,że koniecznie gorset...żeby uwydatnić to i tamto... ;) :p
Może jednak będzie dobrze ??? :drapanie: ::)
Może ja panikuję ....a i tak będę pięknie wyglądać... ??? ::)
Przekonamy się we wrześniu! :D
-
Oczywiście,że będziesz pięknie wyglądać ;D
Więc bez paniki proszę ;D
-
Monia,a Ty jesteś już zdecydowane na te krawcowe?
I odmawiasz rundki po salonach ślubnych ?
Pamiętaj, że ślub biorą różne dziewczyny nie tylko wieszaki i rozmiar 36. Może warto byo by pooglądać, może uda się coś przymierzyć albo cos Ci wpadnie w oko. Troszkę przesadzasz z tą swoją figurą i zabardzo się z nią "pieścisz". Jesteś jaka jesteś i w 3miesiące się nie zmienisz, więc zaakceptuj to i bądź dla siebie wyrozumiała. Rozmiar jaki nosisz?, pewnie nie bedziesz chciała podać, ale na codzień masz w czym chodzić, więc bez takich mi tu ;D
Ja Cię uwielbiam taką jaką jesteś i już :D
I przestań tak gadać, bo każda Panna Młoda jest piękna.
Z makijażem, piękna fryzurą, uśmiechem, radością i w pięknej sukni,którą i Ty będziesz mieć 8)
-
Kaśka... :przytul:
Co ja za to mogę ,że ja zakompleksiona jestem :p
Wiem ,że już nic nie zdążę zmienić...ale wiadomo....,że każda dziewczyna chce pięknie wyglądać w dniu swojego ślubu :)
A u mnie będzie ciężko stworzyć taki cudo ;) :P
Rundę po salonach sobie odpuszczam,bo to mi i tak nic nie da... :(
Nawet jeśli się w jakąś wcisnę...co będzie graniczyć niemal ,że z cudem ! :D
To ja i tak pewno nie poczuję tego czegoś dopóki nie będę wiedziała ,że to jest moja suknia! :D
W salonie pewno wcisną mnie przed szyciem w jakąś podobną suknię żeby zobaczyć co i jak...
A poza tym...u mnie w mieście jest tylko jeden salo z sukniami ślubnymi :D
Te tam muszą kasę trzepać ,co? ;) Na całe miasto... ;) :p
Nic...smile! :D
Będzie dobrze ;)
I dość użalania się nad suknią! ;) :p
Jak będzie tak będzie....
Teraz muszę planować moje urodzinki...bo zbliżają się wielkim krokiem ,więc trzeba coś pomyśleć! :D
Chciałam zrobić skromne...tylko tak żeby się spotkać i w ogóle...a wychodzą mi na 18 osób.... :o :mdleje:
I nie wiem ....czy robić w domu,na działce czy może w pobliskim pubie :) ::)
-
Wiem ,że już nic nie zdążę zmienić...ale wiadomo....,że każda dziewczyna chce pięknie wyglądać w dniu swojego ślubu :)
A u mnie będzie ciężko stworzyć taki cudo ;) :P
I Ty też będziesz wyglądać cudnie!
Masz czas, więc wybierz się do większego miasta. Nie musisz mierzyć- jeśli masz z tym problem,ale przynajmniej zobaczyła byś TAK MNIEJ WIĘCEJ w czym Ci dobrze! Wystarczy, że pooglądasz, dlaczego odrazu zakładasz,że to nie dla Ciebie? A może właśnie ! Poświęcisz jedno popołudnie to Ci się nic nie stanie, będziemy tu na Ciebie czekać :P. Daj się przekonać.
Co do urodzin -to jeśli będzie pogoda to działka jak najbardziej,a jeśli nie bedzie pogody to pub lub domek, ale co tak całą rodzinę do pubu na piwo i paluszki ::), to chyba jednak domek ;D. Kiedy te urodziny?
-
Nie....to mają być tylko urodzinki dla młodych...znajomych! :D
Te dla młodych 2 lipca :)
Wtedy będę miała próbną fryzurkę i makijaż,więc wykorzystam to na moje urodzinki ;) :P
A dla rodziców...te spokojniejsze...zrobię w dniu moich urodzin.
Usiądziemy,pogadamy,wypijemy... ::)
Nie wiem co z tymi młodymi zrobić ::)
W mieszkaniu i na działce kupa roboty... :-\
A tak...poszło by się do pubu...i nic mnie nie interesuje...
Zamówić jakieś tuby z piwem,pizze i gitara :D
Kiedyś PMowi robiliśmy w tym pubie urodziny...i wszystko nas wyszło 400zł.. ::)
Ja już ie wiem... :mdleje:
Miało być skromnie....a wyjdzie znów z wielką pompą ... :-\ :mdleje:
A z czego tu się cieszyć... ??? Że znów jestem o rok starsza ??? :drapanie: :p
-
Monia,a temat sukienek pominęłaś?
Pewnie sobie pomyślałaś, że co ja wiem. Napisać mogę,a Ty i tak zrobisz jak zechcesz:)
No właśnie, ja tu mogę się wysilać itp itd,a Ty i tak zrobisz według siebie :D
A nie możesz zrobić urodzin na działce?
I np. powiedzieć, że Ty organizujemy picie(%),a każdy niech sobie przyniesie na grilla co uważa, bo jeden woli kiełbache,drugi kaszanke, a trzeci pierś z kurczaka. Każdy coś przyniesie i będzie dużoooo,a każda osoba z osobna pewnie nie wyda więcej niż 10 zł.
Wiadomo Ty zrobisz jeszcze jakaś sałatkę, chlebek, soki. Ale odciążą Cię trochę finansowo.
Albo na odwrót ,że każdy ma przynieś do picia co chce i co będzie pił ;D
Ale ja pytam kiedy Ty masz faktycznie te urodziny ?
-
Kaśka...pominęłam...bo znów mnie głowa rozbolała ;) :p
Ja już nie mam nerwów do tego...
Z utęsknieniem czekam na zdjęcie miary....i dzień ,w którym będę miała już tą "swoją" suknię.
Kto wie...a może jednak się zakocham ;) :p
Ale takiej obojętności jak ja...to nie ma nikt! :D
Uwierzcie mi! :D :los:
Boję się tego ,że w jaką ja suknię nie wejdę...to i tak będę kręciła nosem :-\
Z tymi urodzinami to dobry pomysł!
Zamiast jakiś prezentów w postaci niepotrzebnych duperelek...każdy może przyczynić się do organizacji.
I będzie git! :D
Muszę podsunąć ten pomysł PMowi ;) :p
Dzięki Kasiu ... :-* :przytul:
A faktyczne urodziny mam...30 czerwca :Maruda:
:D :los:
-
Monia 2 lipca robisz urodzinki...
piękna data... :brewki: :brewki: :los:
z tym ze ty bedziesz sie cieszyc i bedziesz wyluzowana a ja w tym czasie bede tipsy obgryzać ze stresu :Szczerbaty: :Wzruszony:
a co do krawcowej to ja się oddałam i to jest jednak stres co tam ci wymodzą, jak uszyją itd.
moja jutro do odbioru, nie wiem czy jestem zadowolona.
miałam być piekna panna mloda a bedzie nie wiem co :dno:
także ja jeszcze ci radzę zrobic rundkę po salonach i przynajmniej zobaczyc jaka suknia ci pasuje...
-
Monia zrób sobie rundkę po salonach w większym mieście ;)
Wiem,że nie cierpisz przymierzania ( jak ja ;D), ale pooglądać możesz, a może akurat coś Ci wpadnie w oko :P
Urodziny ja bym zrobiła na działce niech każdy %%% przyniesie, Ty tam zrobisz coś do jedzenia i będzie fajnie ;D
-
Właśnie dzwoniła do mnie kumpela! :D
Idę się wyszumieć na karaoke do kręgielni...
Przyda mi się ....przy tym moim dołku ;) :p
:skacza: :skacza: :skacza:
-
Miłego szaleństwa przy kręglach ;D
I zdarcia głosu przy karaoke :los:
-
ja też radzę rundkę :) to pomaga...
też myślałam, że będę musiała szyć sukienkę bo nikt nie szyje na mój wzrost...
i mierzyłam sukienki które były nawet o 15 cm za krótkie... odcięcie pod biustem miałam po środku cycków... a kończyły mi się tak około 5 cm nad kostkami... no i jaaasne, można uszyc na miarę ten model... ale ciężko sobie wyobrazić siebie w takim przypadku jak się będzie wyglądało.. .
ale w trzecim salonie... było kilka sukienek na mój wzrost. i jedna była dla mnie idealna.a też nie wierzyłam, że to możliwe.
także spróbuj kochana. dobrze Ci radzimy.
jak nic nie znajdziesz, będziesz już wiedziała co Ci bardziej odpowiada a co w ogóle nie.
nie bądź uparciuchem :brewki:
-
No i jak się wczoraj bawiłaś? ;D
-
Bawiłam się świetnie! :D :skacza:
Na początku było trochę nieśmiało...wiadomo... ;)
Ale potem się rozkręciłam z koleżanką...i mikrofony były nasze! :D :skacza:
Mój numer popisowy na karaoke,który zawsze....ale to ZAWSZE muszę zaśpiewać....
to "Babę zesłał Bóg" :Mikrofon: :Mikrofon: :Mikrofon: ach....uwielbiam ją śpiewać! :D :los:
Rozerwałam się...i tego mi baaaardzo było wczoraj potrzeba :)
Nawet wygrałam wejściówki na dzisiejszą imprezę! :D
Ale jak znam życie...nie uda mi się wyciągnąć tego mojego pracującego PMa ;) :p :Maruda:
Miałam jakiegoś doła... :(
Nie dość ,że myśl o samej sukni...przyprawia mnie o dreszcze i niechęć... :p
To jeszcze wczoraj....po baaaardzo długim czasie.
Namolnym dzwonieniu i jeżdżeniu od ponad tygodnia....
Do gościa,który od pół roku mi obiecał ,że na pewno będzie miał jakąś pracę dla mnie w swojej nowej firmie... :Maruda:
Odebrała jego żona....ona nic nie wie o etacie dla mnie....i w ogóle nikogo nie szukają...
No ! Mechanika szukają! Ale to chyba robota nie dla mnie :Maruda:
Załamałam się totalnie....pół roku bezczynnego siedzenia ...i d.u.p.a! :nerwus:
Myślę sobie...może ta jego żona nie jest za bardzo zorientowana....
Ale co mi z tego...pojadę tam,to go nie zastanę,bo nigdy go nie zastaję.
Zadzwonię do niego...to znów odbierze jego żona...i co jej powiem... :mdleje:
No tak źle i nikomu niepotrzebna się nigdy nie czułam... :( :'(
Chciałam się nawet wczoraj sama w domu upić...ale się nie udało,bo przecież mam wstręt do wódki...
Więc nawet się za nią nie zabierałam :p
PM już znalazł jakąś ofertę pracy dla mnie...
W firmie kurierskiej czy coś takiego... ::)
Miał mnie na dzisiaj umówić i dać znać mi...ale telefon milczy... :-\
Nie ma co sobie robić nadziei ....jestem bezużyteczna.... :( :'(
Coś mam ostatnio ciulowe dni....najchętniej zasnęłabym...i się nie obudziła.
A jak nie to...to chociaż chciałabym zasnąć i żeby rano wszystko się poodwracało o 180o.
Maaaarzenia.... ::)
Wczoraj ze złości i tej obojętności....zabrałam się za robienie zawieszek :p
Bo stwierdziłam ,że mam ich za mało...
Ale teraz stwierdzam ,że mam ich baaardzo mało.... :mdleje:
A tasiemka do nich się kończy...trzeba będzie zamówić... ::)
Sorry za smęty....już uciekam...
Czekam na kumpelę ,która miała być u mnie na 11 ,ale jak widać...
chyba nie miała przyjęcia i nie dostała zegarka na komunię ;) :p :hahaha:
-
MOnia, nie wkręcaj sobie takich głupot ::) ::) W dzisiejszych czasach chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, jaka jest sytuacja na rynku pracy. Zastanów się tylko, co byś chciała robić i może na jakiś kurs się zapisz. Teraz jest sporo fajny6ch projektów finansowanych z EFS, rozejrzyj się może za czymś takim.
-
Popisuje się pod słowami Ylki i od siebie dodam jeszcze, że nie ma co siedzieć w domu i czekam na gościa, który coś obiecał tylko wziąść się, napisać swoje CV, podanie o przyjęcie do pracy i albo usiąść i porozsyłać swoje CV,albo wyjść na miasto i poroznosić, niestety praca sama nie przyjdzie przy takich a nie innych czasach ::) Wiadomo, że większość firm bierze CV na zasadzie, że albo oddzwonimy albo nie poszukujemy dzisiaj, ale CV zostawić warto bo nie wiesz co będzie jutro,za tydzień albo miesiąc
A no i zadzwoń jeszcze do tego gościa, no skoro obiecał? I jak odbierze Żona to nie tłumacz się jej tylko poproś o rozmowę z Nim albo zapytaj kiedy będzie można się z nim skontaktować telefonicznie.
Monia czasem są takie gorsze dni, ale to mija :-*
-
Najłatwiej załapać się na sprzedawcę...ale nie u mnie w mieście.
Jest pełno absolwentów z Technikum Handlowego...i to oni wygrywają w przedbiegach na to stanowisko... :mdleje:
A mój zawód? ::)
Jest zbyt mały żeby w nim pracować.... :mdleje:
A na studia nie pójdę ,bo uważam to za zbędny wydatek....i tak po nich pewności nie mam ,
że dostanę satysfakcjonującą pracę :(
Kursy,szkolenia? Z PUP przysługują tylko jak jakiś pracodawca mnie wyśle...
To po jaką cholerę w ogóle je robią :nerwus:
Z EFS patrzyłam kiedyś...nic ciekawego nie mieli w moich okolicach... :mdleje:
Nie mam już pomysłów! :mdleje:
Będzie ślub....skończą się przygotowania i będę siedzieć w domu jak taka p.i.z.d.a ! :-\
Ech.... :mdleje:
Cały czas mówię ,że mogłam iść do zawodówki ...teraz bym sobie pracowała i miała wszystko gdzieś! :nerwus:
Porwałam się z "motyką na słońce".... ::)
-
"Babę zesłał Bóg" też zawsze śpiewam z dziewczynami, ale to już jak się rozkręcimy ;D
Monia a z pracą -łatwo nie ma, ale wierzę, że się "znajdzie" ;)
Dziewczyny dobrze piszą porozsyłaj cv, pochodź po mieście, gdzieś na pewno się załapiesz i na drugi raz gadaj z tym facetem, a nie z jego żoną :P
I będzie dobrze :przytul: Głowa do góry i bez zrzędzenia mi tu proszę :los:
-
Moniczko a czemu nie zajmiesz sie paznokciami "zawodowo"
lubisz to..jestes w tym dobra...pisz biznes plan i szuraj po kase z Unii
dziewczyna ktora u mnie pracuje wlasnie tak zrobila..dostala 18tys kupila sobie WSZYSTKO co potrzebne
placi mi grosze za dzierzawe(zawsze mozesz robic to tez w domu..zrobic sobie taki kacik)
zarabia naprawde sliczne pieniadze...
przychodzi do pracy tylko na telefon..ma ok 3klientek dziennie za kazda 60 zl przez 5 dni w tygodniu...fajne pieniadze z tego sa..
noo czasem pracuje od 9 rano do 20-ok 6 klientek...i jest BARDZO zadowolona...
placi najwiekszy zus bo ok 900 zl placi mi za dzierzawe,ma wlasne mieszkanie i sie bez problemu utrzymuje..na kase nie narzeka ;) ;)
moze naprawde warto o tym pomyslec??sama sie tym kiedys zajmowalam kupilam solarium i teraz bardziej szefuje ale rynek pracy jest tak zapchany ze naprawde ciezko cos znalezc...
przyklad....szukalam pracownika dla siebie....dostalam 200CV w ciagu 2 dni...
tego nie da sie nawet ogarnac...jest tak okropne bezrobocie...ludzie chcieli zebym bez umowy zatrudniala...po ekonomi..zarzadzaniu...
MAKABRA!!
-
Dobry wieczór Laski! :D
Ja nocny marek...siedzę dalej na forum ;) :P
Wpadłam się Was zapytać...ile Wy liczyłyście wody na głowę ? :drapanie:
Bo my planujemy już z PMem zakupić ,bo jest promocja w Kauflandzie na Kroplę Beskidu.
6szt. za 6,99zł...cena baaardzo przystępna :)
Tylko nie wiem jaką ilość... ::)
Planujemy też kupić jutro napój gazowany na polter Grappa...
Jakiś niedrogi....w końcu to nie wesele żeby wszystko było nie wiadomo jakiej firmy... ::)
0,99zł za butelkę 1,5l :D :los:
Przynajmniej już kolejne sprawy będą z głowy ;) :P
No i jeszcze myślę nad Nestea...brzoskwiniową i cytrynową...ale nie wiem ::)
Tyle nakupowaliśmy tych Tymbarków ,że niby niegazowanych napoi jest dość :-\
Ale z drugiej strony...nie każdy musi lubić te Tymbarki i będą woleli Nestea ??? :drapanie:
Mój chrzestny mówił ,że u ich córki na weselu mieli Ice Tea i miała duże wzięcie..
.i ,że moglibyśmy kupić ::) :drapanie:
Sama nie wiem...a może rzeczywiście dokupić kilka sztuk Nestea ??? :drapanie:
Paulinica...co do Twojego pomysłu... :)
Nie powiem ,że jest to zły pomysł ,bo byłabym nieszczera ;) :p
Ale gdybym założyła sobie taki salon...to bałabym się ,że nie będę miała klientek i nie będę w stanie się utrzymać :) :mdleje:
U mnie w mieście jest dość dużo salonów kosmetycznych i do stylizacji paznokci.
A dodatkowo jest mnóstwo dziewczyn ,które dorabia sobie w domu tak jak ja :)
Więc z klientem...było by naprawdę ciężko ;) :P
Po drugie....by wypadało porobić jakieś kursy i szkolenia skoro miałabym się tym zajmować zawodowo...
Sama nie chciałabym iść do kosmetyczki bez kursów....
Co innego do dziewczyny ,która robi w domu ;)
Ona może sobie dorabiać... ::)
Ale nie zaprzeczam ,że lubię zajmować się stylizacją paznokci :) :D
Fajna to jest sprawa....za każdym razem można stworzyć coś innego :)
Jednak nie jestem pewna...czy chciałabym zajmować się tym zawodowo... :-\
Chyba wygodniej mi jest dorabiać po godzinach ,a normalnie mieć stałą pracę ;) :p
Tylko gdzie ta praca ? :nerwus:
-
Z tymi napojami Ci nie pomogę,ale z tego co piszesz to już dużo masz tych napoi :P Ale w sumie Nestea też możesz kupić jak ktoś juz tego tymbarku nie będzie chciał pić :P
a z tymi paznokciami i swoim zakładem to wiesz jak nie zaryzykujesz to się nie dowiesz ;D
-
Wiesz ja chodziłam na paznokcię do laski, która nie zakładała firmy i robiła "na lewo"... zawsze mozna tak zacząć, a jak się rozkręci to założyć firmę.
Przede wszystkim powinnaś kopa dostać w tyłek za głupie gadanie. Jak będziesz pisać i sobie wmawiać, że nic nie ma to rzeczywiście będziesz jak p.i.z.d.a. siedziała w domu...
-
Monia co do napojów to jak mówisz że masz Tymbarków dość dużo to nie kupuj Nestea.
Każdemu nie dogodzisz, bo inny by wolał Ice Tea z Liptona itp itd.
My kupujemy soki, wode i gazowane coca cole itp i tyle starczy. W końcu to Ty decydujesz co będzie, a każdy z gości ma inne upodobania :)
A jakie butelki Kropli Beskidu 0,5l ???
-
Hej Laski...
Wpadłam tu na chwilę....bo ja jak zwykle w weekendy w biegu jestem ;) :p
Pochwalę Wam się tylko ,że zrobiliśmy wczoraj z Miśkiem wieeeeelkie zakupy! :)
Kupiliśmy napoje gazowane na wesele....zabijecie mnie....ale jednak 2 litrowe :-\
Moja kumpela miała w zeszły weekend ślub i też miała 2 litrowe...
Mówiła ,że nie było z nimi problemu i w ogóle...
No trudno...niech się dzieje co chce.... :p
Nie mamy tyle kasy żeby kupować 1 litrowe.... :-\
I kupiliśmy jeszcze trochę napoi gazowanych na polter... :)
I jeszcze jeden nabytek ,z którego się cieszę jak głupia normalnie ! :skacza:
Kupiliśmy biżuterię!!! :skacza:
Ale taką śliczną....mieniącą się jak przysłowiowe "psu jajca"...ach.... :Serduszka:
Ja już chce ślubek! :skacza:
Już mi niepotrzebna suknia...mogę iść już do ślubu...nawet w byle jakiej suknie ;) :p
A tu jeszcze tyyyle czasu... ::)
Co do pazurów...właśnie mam wstępnie umówione 3 dziewczyny na ten tydzień...
Rozpoczyna się sezon weselny,to i interes zaczyna się kręcić ;) :p
Jedna klientka to nawet wróciła ponownie....więc dobrze to znaczy ;) :D
Aneczqa...w promocji są 1,5l butelki Kropli Beskidu.
My planujemy 24l-32l wody niegazowanej w butelkach 1,5l
I ileś...jeszcze nie wiem ile :p ....gazowanych ,ale w butelkach 0,5l .
Nie wiem czy dobrze myślę...ale tak chcemy żeby było :p
No nic Laski.... uciekam robić obiadek,wywiesić pralkę...
Potem szybko jedziemy porozwozić zaproszenia za Chełmno.
Aaaa...i jeszcze musimy wpaść do mojej liderki po katalogi ,bo nie mam aktualnych :-\
Wieczorem byśmy pojechali do PMa kościoła na mszę i od razu dali zapowiedzi... ::)
Znów zalatany dzień ! :p
-
Aha :)
My kupowaliśmy wodę gazowaną w butelkach 0,5l :)
A że Wy kupiliście 2l gazowane napoje to przecież Wasza decyzja :)
Najważniejsze że jest tak jak Wy chcecie :)
No a na zdjęcia biżuterii czekam ;D
-
My też kupujemy napoje gazowane w 2 litrowych butlach. Liczy się też dla nas cena- za 2l pepsi, mirindy, 7up w carrefour wychodzi 3,13 zł w promocji 2+1. A że mam jeszcze inne zniżki to 2,95 około. Uważam że to świetna cena. A nie postawię przecież wszystkiego na raz, żeby ludzie poodkręcali wszystko, tylko stopniowo będzie się dokładać i myślę że nie będzie takiego znowu problemu. W ogóle gdyby nie forum to bym nie wiedziała, że objętości butelek mają znaczenie ;)
Koniecznie pokaż biżu ;D
-
Beatko....właśnie my w carrefourze kupiliśmy! :D
Pepsi ,pepsi twist,mirinda,schweeps i 7UP :)
Ale więcej napiszę wieczorkiem na spokojnie ;) :p
-
Jak masz dużo załatwień to nie marudzisz znaczy się jest dobrze ;D
dwulitrowe, jednolitrowe jeden pieron i tak będą wszystko pić :los:
-
ja też się dziwie, że nie rozkręcasz biznesu paznokciowego :)
ja bym sobie zrobiła jakiś podstawowy kurs... i już pracowała... potem sobie ewentualnie robiła kolejne szkolenia.
w życiu nie pytałam się żadnej manikiurzystki o jakieś dyplomy czy szkolenia. a jak skusisz klientki troszkę niższą ceną to na pewno przyjdą. a potem to już będą polecać :)
i najfajniejsze jest to, że możesz pracować w godzinach luznych... a nie sztywno siedzieć od 8 do 16...
ja tam trzymam kciuki :)
-
cieszę się, że masz klientki, życzę jak najwięcej klientek i niech ci się zacznie interes kręcić! :)
uważam, że każdemu nie dogodzisz więc jeśli macie duzo napojów niegazowanych to nie kupujcie więcej, a ludzie i tak będą pić to co im dacie :)
-
Świetnie, że w interesie coś się ruszyło ;D. Szkoda, że mieszkasz tak daleko, bo chętnie korzystałabym z Twoich usług. Przydałaby mi się taka zaufana pani od paznokci, która nie zdziera całej wypłaty,a efekt jest zadowalający 8).
Co do napojów to skoro macie 2 l zakupione to będzie 2 l. Prawda jest taka, że jak się idzie na wesele to je się i pije to co jest i już ;D. A i tak wszystkich nie dogodzisz i potem jak będą obgadywać wesele to jednymu to nie będzie grało,a drugiemu tamto- takie życie, ale nie ma się co przejmować tylko robić po swojemu i na co finanse pozwalają.
-
Hej Laki! :D
Cieszę się ,że mnie jeszcze nie zjadłyście za te 2litrowe butelki ;) :p
Tak wyszło...i tak będzie... ;)
Jeśli chodzi o paznokcie...rozpoczął się chyba sezon ślubny ,bo i paznokcie się ruszyły ;)
Jutro mam koleżankę ,która u mnie już kiedyś była, o 18 nastej....mówi ,że do pracy jej są potrzebne :p
Ciekawe co ona za pracę ma... ::)
A kolejna koleżanka w piątek na naturalkach chce robić...o 12nstej się umówiła,....
Ocenię czy tej naturalki będą się nadawały do robienia....bo muszą w miarę równo wyglądać....
bo inaczej to śmiesznie wygląda :p
Za pazurki biorę 50 złotych... ::) więc myślę ,że obleci :p
Najlepszy był mój Misiek ....pyta się mnie...czy szło by żebym robiła za 30 złotych.
Wtedy może bym miała klientki...
Ale powiedziałam mu ,że to nie ma sensu....bo zmniejszenie ceny nie gwarantuje zwiększenia ilości klientek.
A jeżeli ktoś bierze za usługę bardzo mało...to robi się to podejrzane...tak mi się wydaje... :-\
Ja bym się zastanowiła dwa razy zanim bym poszła do laski za 30 złotych :-\
Muszę przejrzeć mój asortyment żelowy.. ;) :p
Wydaje mi się ,że będę musiała sobie dokupić biały :)
Kuuurcze....ale miałam dziś straszny sen... :(
Normalnie ...aż mi się przykro zrobiło ... :(
Oczywiście ślubny...
Była nasz ślub....miałam sukienkę...wyglądałam w niej baaaardzo ładnie .
Szczuplutka i w ogóle.... :D Jedno dobre było w tym śnie...
Pod tym względem nie podbudował ;) :P
Ale krawcowe uszyły mi tą suknię w kolorze...hm...takiego kawowego złota...nie wiem jak Wam to powiedzieć.
Kolor nie był zły....tylko po co ja dopierałam białe dodatki... :mdleje:
Samej mszy nie było... był już pierwszy taniec...
Rozryczałam się podczas niego jak bóbr :p
Potem goście się trochę pobawili ...i się zmyli.... :o
Ktoś tam miał coś do załatwienia, drugi był zmęczony (bo to piątek był :Maruda: )
Ja załamana...bo nie wyglądałam tak jak chciałam...
Zapomniałam welonu....i czegoś tam jeszcze....butów na przebranie...
Chodziłam i ryczałam ,że co to jest za wesele jak goście mają nas w d... :'(
Że nie będę miał żadnych ładnych zdjęć...
Dodatkowo nie mogłam się doprosić fotografa żeby mi zrobił zdjęcie żebym miała jakieś pamiątkowe... :-\
No masakra jakaś... ::) :-\
Kuuuuurczę....w to wszystko działo się u moich rodziców na działce...nie wiedzieć z resztą dlaczego :-\
-
W Katowicach 50 zł jest standardową ceną zrobienia paznokci. Oczywiście nie w salonie, tylko w "szarej strefie" :P Ja robię u dziewcz6yny, która bierze 39 zł. Wszystkie laski ode mnie z pracy u niej robią i nikt nie ma podejrzeń, że tak tanio ;D ;D W dodaku dziewczyna dojeżdża do klientek, a paznokcie robi pięknie :Serduszka: :Serduszka: Jak koleżanki zobaczą piękne paznokcie u którejś z Twoich klientek, to na pewno się do Ciebie zgłoszą ;D ;D
-
Fajnie,że biznes z paznokciami ruszył, zawsze to swoja kasa jest ;D
A tym snem to się nie przejmuj, na pewno wszystko będzie pięknie :los:
-
Sylwia :drapanie: 39 zł ? Super cena. Dasz mi namiar na tą dziewczyne ? :o. Dalej nie mogę wyjść z szoku :D
Zawsze mi sie wydaje, że jak cena jest mała to ktoś pracuje poprostu na tanich materiałach,bo wiadomo, że chce coś zarobić, a nie robi to TYLKO dla przyjemności.
Monia myśle, że cena 50 zł jest OK :-)
Co do snu - to sny się odczytuje na odwrót, więc wszystko będzie pięknie ;D
-
Alleluja...wkoncu cos ruszylo z pazurkami ;D
50 zika sadze ze to rozsadna cena,nie ma co przeginać ;)
Nie lubie takich snow.Dobrze ze bedziesz miala biala suknie,kawowo-złota ??? ::) nieeee...nie dla Ciebie :P
-
ja tez sie zabieram za wystawienie oferty pazurow na infoludku, tesciowa mnie zrugala ze tylko 30zl - ale ja chce tylko za zwrot materialu... mysle ze tyle wystarczy bo ile mi tego zelu pojdzie i reszty... ale jakos nie moge sie zebrac zeby sie wystawic;p
-
ylka jak mogę prosić te namiary dziewczyna co robi za 39zł to będę wdzięczna :)
sny przedślubne bywają starszne.... ja też miałam parę takich "koszmarów" ale to jest normalne po prostu to jest stes.......
-
Oj....jak ja się z moją koleżanką wybiorę na zakupy to cały dzień nas nie ma ;) :p
O 12astej wyszłyśmy z domu to chyba o 15.45 byłam dopiero w domu :o
A na 16nastą po PMa do pracy i jeszcze obiad zrobić ;)
W życiu nie robiłam w takim tempie obiadu ;) :p
Ale się obkupiłam ! :D
kupiłam sobie taką fajną koszulę w kratkę ,sukienkę na lato przed kolano :)
I spódniczkę czarno-różową... :D
Odwalę się jak przysłowiowy "stróż" na Boże Ciało ;) :p
No i jeszcze nie omieszkałam sobie kupić kilku rzeczy do pazurów :p
Kupiłam duży biały żel i pilniczek i komplet 500szt. tipsów mlecznych! :D
W promocji były,no... ;) :p
Teraz mam zapas pazurów na jakiś czas ;) :p
Właśnie dzwoniła do mnie kumpela czy mam czas jej zrobić w środę wieczorem pazury na jej ślub :D :los:
Trochę wcześnie...i się boję ,że coś z nimi zrobi :/ ale jak by co,to zawsze będzie mogła jeszcze wpaść to jej dorobię ;) :p
W zeszłym roku jak robiłam kumpeli w czwartek przed ślubem pazury...w piątek mieliła twaróg do sernika na polter...
Nie przyzwyczajona do pazurów i wepchnęła za daleko w maszynkę ;) :p
I trochę zmieliła paznokcia z maszynką ;)
Znaczy się...żel jej się trochę ukruszył,ale paznokcia miała całego :p
Małpa nic mi się nie przyznała...a przecież dorobiłabym jej tego jednego pazura :p
Także mam pracowity tydzień przede mną... :)
Jutro pazury,środa pazury,piątek pazury :p
uwielbiam sezony ślubne :los: w zimę jest zawsze zastój w interesie... ::)
Dobra,a wracając do moich spraw ślubnych... :)
Mówiłam Wam ,że daliśmy wczoraj na zapowiedzi u PMa? :D
Ksiądz nas przetrzymał chyba z pół godziny :o
Podobało mu si moje pękające paznokcie u nóg ;) :p
I wciąż się pytał jak mam rozmiar stopy :drapanie: nie wiem po co... :drapanie:
Chyba dla jaj ;) :p
Tak więc...pewnie w Boże Ciało...będziemy już wygłoszeni.... ::)
A w Boże Ciało jest prawie cała wioska w kościele...wiadomo...trzeba się pokazać :p
Chyba się zapadnę pod ziemię na ten czas ;) :p :hahaha:
Aaa...no i kupiliśmy w sobotę napoje gazowane,ale to już Wam pisałam przecież! :los:
Kupiliśmy tak:
PEPSI 24 szt.
PEPSI TWIST 12szt.
MIRINDA 15szt.
SCHWEEPES 10szt.
7UP 25szt.
Łącznie z Tymbarkami mamy już 250 litrów.
A jeszcze musimy kupić soki pomarańczowe, wody gazowane i niegazowane
Aaa...no jeszcze kupiliśmy kilka zgrzewek napoi na polter 0,99zł za butelkę :D
GRAPPA MALINOWA 18szt.
GRAPPA ZIELONA 24szt.
Wczoraj byliśmy u PMa rodzinki rozdać zaproszenia.. i zaś kolejne 7 sztuk poszło :D
W czwartek jedziemy do mojego chrzestnego i PMa....
Ale powiem Wam ,że zaproszenia i koperty robią furorę :D
Wszyscy się dziwią ,że chciało mi się wyklejać i ,że mam talent :)
Jaki tam talent? :p Po prostu za dużo wolnego czasu ;) :D
A wieczorkiem...jak PM wróci...jedziemy PMem do Tesco zakupić wina :)
8szt. białego i 8szt. czerwonego.
Więcej raczej nie potrzeba ;) :p
Takie standardowe....hiszpańskie ,pół słodkie, stołowe... ::)
-
Pokażesz swoje zakupy?
Wino i wódka zależą od gości :) My na 120 gości kupujemy tylko 120 butelek czyli na styk, licząc z poprawinami, ale u mnie 50 osób, ale nie piję, albo wino, albo piwo... Za to kupiliśmy 80 puszek piwa, 30 bezalkoholowego i 30 butelek wina...
Fuck ale dużo...
-
My mamy kupione już 120 butelek 0,5l wódki na wesele, na 80 osób,ale jeszcze chcemy dokupić 30-40 szt.
Dodatkowo 40-50 szt. na polter.
Wina będzie 16 sztuk...
I piwa....1...może 2 beczki.
Do tego sok malinowy i imbirowy... :)
Taki mamy plan,ale musimy zapytać się na sali czy mają kija do piwa...
Jak nie,to mój tata będzie próbował załatwiać od kolegi ,który ma pub.
Dlatego piwa...stoją pod znakiem zapytania :-\
A chciałabym żeby były,bo sama bym sobie z chęcią wypiła ;) :D
Co do ciuchów...bo ja wiem czy jest co wklejać ;) :p
-
Monia fotki zakupów i biżuterii wklejaj!!
Najbardziej mnie rozbawiło to, że ksiądz się o rozmiar twojej stopy dopytywał :hahaha:
Napoi to ja w ogóle jeszcze nie kupowałam! Nawet nie wiem czy muszę, czy mam jakieś zapewnione na sali?? ??? Coś mi się kojarzy, że miały być takie małe szklane butelki gazowanych napoi, ale reszty nie pamiętam :P Muszę się w końcu dowiedzieć :P
Z pazurkami fajnie, że się ruszyło ;)
Jak kupiłaś biżu, to już już chyba nie będziesz zamawiać pocztowej przesyłki od wmychsnach? ;D
-
Jak kupiłaś biżu, to już już chyba nie będziesz zamawiać pocztowej przesyłki od wmychsnach? ;D
No właśnie już chyba nie ;) :p
Muszę jej napisać żeby dziewczyna się nie stresowała i nie daj Boże niepotrzebnie chodziła ;) :p
Fotki chcecie ,powiadacie? ::)
Ale ja nie wiem czy naprawdę jest sens wklejać ;) :p
No dobra,biżuterię wkleję! :D :los:
A nad moimi zakupami się zastanowię ;) :p
-
Można dołączyć jeszcze? ;) Próbowałam "przelecieć" cały wątek... ale tyle sie u Ciebie dzieje, że roku by mi nie starczyło, żeby to wszystko przeczytać ;D
Piosenka na pierwszy taniec... PIĘKNA!!! uwilbiam tę piosenkę ;D
a co do suknii ślubnej to ja też nie należe do szczupłych osób, ale można znaleźć suknie która ukryje to co trzeba :D naprawdę moja kuzynka hajtała sie rok temu, waży ok 100 kg a uwierz mi wyglądała tak bajecznie, że mi się łezka w oku zakręciła :)
ja sama mam problem z dużym brzuchem a znalazłam suknie które brzuszek ukrywają jeszcze się na zadna nie zdecydowałam ale przynajmniej wiem, że są ;D ;D
a pracą nie załamuj się ja mam prawie studia skończone i też stałej pracy nie mam ;) ;)
-
Natysa...skoro mówisz ,że z dobry ro Ci zajmie nadrabianie...to rzeczywiście nie nadrabiaj ;) :p
Za rok to ja już będę porządną mężatką a Ty dopiero skończysz nadrabiać moje wypociny ;) :p
Jako pokutę daję Ci...od teraz systematyczne śledzenie i udzielanie się w moim wątku ;) :p
Hehe...a tak na serio...to oczywiście możesz się przyłączyć! :) :hello:
Ba!Powiem nawet ,że miło mi będzie Cię u mnie gościć ! :D :los:
A propo tej piosenki...też mi się strasznie podoba...ale mam z nią małe problemy.
Bo ja Wam nie pisałam...ale PRÓBOWAŁAM uczyć wczoraj PMa walca wiedeńskiego! :los:
Skutek? Opłakany! :mdleje:
Wysyłam go na korepetycje do mojej mamy....może ona będzie miała więcej nerwów do niego i
będzie się bardziej niej słuchał ;) :p
Bardzo bym chciała tańczyć do tej piosenki to jeszcze walca....ale obawiam ,
że mój PM nie będzie aż tak kumaty żeby umieć do niej tańczyć walca :-\
Więc przyjdzie nam wybrać albo standardową piosenkę walcową "1-2-3" :p
Albo na tą moją z tańcem przytulańcem ... ;) :p
Jeszcze mamy trochę czasu...może zdążymy dojść do jakiegoś wspólnego konsensusu ;) :p
-
Ty się nie zastanawiaj tylko wklejaj :P
-
ja tez czekam na fotki;p
-
A po co księdzu Twój rozmiar stopy? ??? ;D
Wklejaj biżuterię i ciuchy też :P
To Twój PM nie uważa się za najlepszego tancerza na świecie jak mój A.? ;D
Ja bym miała stresa się przy teściowej uczyć tańca :P
-
No dobra!
To wklejam! :p
Uwaga,uwaga... ;) :p
Oto moja piękność ! :D
Dorwana spontanicznie... ;)
Byliśmy z PMem w Bydgoszczy po napoje w galerii...i tak od niechcenia weszłam sobie do jednego sklepiku.
Popatrzyłam,popatrzyłam...i już chciałam wychodzić....kiedy dojrzałam właśnie te cudeńka! :D
No zakochałam się normalnie :Serduszka:
Powiedziałam PMowi ,że ja muszę je mieć! :D
PM oczywiście mówił ,że nie ma sprawy (kochany...nigdy nic nie ma przeciw :) )
Ale ja jakoś nie miałam serca wydać kasę na nie...
jednak nie mogłam wyjść ze sklepu zostawiając je tam same :hahaha:
To mi PM kupił dla świętego spokoju...a ja potem stwierdziłam żeby w takim razie
nie wymyślał dla mnie prezentu na urodziny tylko po prostu tą biżuterię uznamy za prezent urodzinowy! :D
Jemu oczywiście się to nie uśmiechało...bo wolał mi kupić jeszcze jeden prezent urodzinowy... ;)
Ale ja nie mam serca tak od innych wyciągać ;) :p
(http://images37.fotosik.pl/893/fc86b205b7282f2emed.jpg)
fotka krótko...bo jak zwykle moja mordka wyszła baaaardzo niekorzystnie :p
(http://images40.fotosik.pl/922/fb9d02a49467aa60.jpg)
Biżuteria kosztowała 79,90zł - 50% zniżki...to szybko licząc wychodzi.... 39,95zł! :los:
A teraz moje zakupki...same chciałyście...ale uprzedzam ,że nie ma czym się zachwycać ;) :p
Ja po prostu jestem szczęśliwa ,że mam kilka ciuszków więcej w szafie...
i czeka mnie mniej przymierzania w przyszłości! :D
Jak ja tego nie lubię... :Maruda:
(http://images46.fotosik.pl/888/7fc644d3af6f84b6med.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/913/2579f095f2975d05med.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/743/ac701377b680e6cdmed.jpg)
Natalka...na szczęście nie... :D
Wręcz przeciwnie...uważa ,że to nie dla niego...ale wie ,że musi się nauczyć jakiegoś tańca przytupańca
żeby móc z ciotkami na weselisku zatańczyć ;) :p
A z moją mamą,..to on się lepiej dogaduje niż ze swoją... :D
Czasem jestem o to zazdrosna ;) :p :hahaha:
-
Mam taką samą koszulę w kratkę jak Ty, tylko że różową :los:
Biżuteria w Twoim typie błyszcząca i mieniąca ;D Ładna jest ;D
I ja żadnych niekorzyści nie widzę na Twojej buźce :P
-
Śliczna biżu :Serduszka: Zakupki świetne, szczególnie sukienka ;D
-
Biżu, cudoooooooooo :o :o Matko,jak sie świeci, normalnie jak psu jajca ;D
podoba mi sie sukienusia :D gdzie kupilas?
-
Misia...naprawdę chcesz wiedzieć gdzie? ;) 8)
-
Misia...naprawdę chcesz wiedzieć gdzie? ;) 8)
mów...to znaczy pisz ;D chce wiedziec :D
-
Wszystkie nabytki ...z lumpka :p :los:
Za wszystko dałam 35złotych ;) :p
Ale sukienka jest firmy atmosphere :) ;)
-
zabierz mnie do swojego taaniego armaniego :D tez chce taka sukienke :)
-
Wbijaj do mnie....w poniedziałek... ;) :D
A wydasz fortunę w moim prywatnym butiku tyle rzeczy jest! :D ;) :hahaha:
Sukienka kosztowała może z jakieś...hm...6 złotych ::)
13zł kosztowała mnie razem ze spódniczką :)
Jak na Boże Ciało się odwalę...to tam wszyscy w kościele popadają ;) :p :hahaha:
-
Ubrania cud miód orzeszki :) Szczególnie sukienka :Serduszka:
Też muszę sobie kupić, ale tak strasznie nie lubię zakupów... Znowu mnie zima zastanie :D
-
Jak dasz mi wolne to wpadne :D
-
Sukienka też mi się podoba, chociaż wolałabym ją na Tobie >:(
Ja tam uwielbiam Twoją twarzyczkę, więc możesz ją pokazywać śmiało :D
Cóż ja jeszcze miałam ? Noooooooooooo u Was wszystkie sprawy już popchnięte na przód, więc niedługo z listy to zostanie Ci tylko sukienka,a zostanie jeszcze miesiąc do ślubu :D
A co na wiosce PM czyta się zapowiedzi, tak ?
I co trzeba się pokazać i wejść na ołtarz? czy wszyscy się znają ? :D ;)
-
Karolinka...ja też nie lubię zakupów... ::) dlatego jestem taka szczęśliwa ,że jestem kilka rzeczy na przód ;) :p
Misia...wiesz ,że ja Ci mogę zawsze dać! :D :los:
Ale czy to Ci w czymś pomoże ? ;) :p
Kasiu....no nie widzisz ,ze się świeci jak psu jajca ? :p
Normalnie na ślub chyb będę musiała mieć tony chusteczek matujących żebym się nie świeciła na zdjęciach ;) :p
Co do sukienki...muszę iść do salonu umówić się na termin zdjęcia miary ... ::)
Co by miały dla mnie czas :p
Jeśli chodzi o zapowiedzi....i PMa no wiosce jeszcze czytaj :Maruda: i raczej nie wyjdą z tego nawyku ,
bo u nich nie m czegoś takiego jak tablica ogłoszeń,
tylko ksiądz kilka razy na mszy mówi żeby wszyscy zapamiętali :hahaha:
Nie no...nie trzeba wychodzić :p :hahaha: Tam się po prostu wszyscy znają ;) :p
Już widzę te spojrzenia i gadania :p
No i winko kupione i zaniesione do piwnicy! :D
Oczywiście nie omieszkaliśmy kupić o jedno więcej i je wypić wieczorkiem! :D :los:
Powiem Wam ,że jest pyyyyszne :)
Aż się martwię,że czasem gościom aż tak zasmakują i zabraknie ;) :p
-
Monia :glupek:
Przecież makijażystka Cię zmatuje na buźce. Użyje napewno utrwalacza, z resztą na poprawki w czasie wesela poprostu nie ma czasu, ledwo jest kiedy siusiu wyjść :D.
Sorry, ale biżu nie podoba mi się wcale :( i boje się, że jak wybierzesz strojną sukienke to ona kompletnie nie będzie pasować >:(.
Co do winka to kupiliście 16 szt? Generalnie na weselu pija się wódeczkę, więc powinno starczyć,a jak nie to poprostu ktoś bedzie musiał pić coś innego albo już wcale ;)
-
Wiem ,wiem Kochana...,że u makijażystki będzie full serwis :D
Ale moja koleżanka,która tydzień temu brała doradziła mi żebym miała w swoim niezbędniku chusteczki matujące ;)
A ja ma straaaasznie tłustą skórę ,więc na pewno będzie mi to potrzebne ;) :p
Wiedziałam ,że Ci się nie podoba skoro nic o niej nie pisałaś ;) :p
Dlatego wolałam nie podpytywać ;) :p
Ale teraz wiem ,że to jest właśnie to! :D
Wcześniejsza była dla mnie za skromna :) :p
A przecież ona nie jest aż tak baaaardzo strojna ;) :P
wMychSnach ma bardziej strojną ;) :p
No wina mamy 16 szt. jedynie będą dopijali piwem ,który też chcemy żeby był ;) :D
-
witaj w świecie tłustych cer >:(
Do niezbędnika schowaj wszystko co się da, bo oczywiście przydać się może. Ja też nabrałam wszystkiego,a nawet ust nie było sobie kiedy pomalować, żeby cały czas pięknie wyglądać, bo każdy chciał tańczyć :P.
Co do tej biżu to zobaczysz jaką sukienkę będziesz miała, masz dwa komplety do wyboru, a może Ci się jeszcze zmieni - na co licze :D
A jeszcze miałam napisać o tańcu PMa :D. Jak się nauczy z teściową wywijać to chyba oni zatańczą razem pierwszy taniec :D
-
Znaczy...normalnie ja mam tłustą...ale przed @ miejscami robi mi się przesuszona....
i wtedy wyglądam jak bym miała ospę wietrzną! :hahaha:
Z biżuterią mi się nie odmieni :D
Co to to nie....taką właśnie chciałam....a poza tym...to jest prezent od PMa ,więc nie ma opcji żeby mi się odmieniło ;) :p
Hehe...z tym tańcem to dobre :D
Muszę im to zaproponować ;) :p
-
Czyli nie zakładasz opcji, że ona może poprostu nie pasować do sukienki ?
Ja mam cały czas tłustą - zimą da się z nią żyć, latem już nie >:(
-
Nie :D :los:
-
A ile macie gości ???, bo nie pamiętam. Sama się zastanawiam ile trzeba kupić wina... a piwo będziemy mieli tylko na poprawinach. A jakie to wino w ogóle kupiłaś?
Biżu też mi się wcale nie podoba ::)
-
Aniu....gości będziemy mieli ok.80 :)
A wino kupiliśmy takie
(http://images49.fotosik.pl/920/2b9ff0b346e12d46.jpg)
"Castillo de la Vereda" białe i czerwone :)
To jest w połowie opyndzlowane przez nas :D
Ale jest baaardzo dobre :)
A biżuterią się nie przejmuję...zauważyłam ,że mamy inne gusta ;) :przytul:
-
My chyba podjedziemy do Niemiec i pokupujemy wina... sama nie wiem :-\
a napoi ile liczyliście na osobę?
-
Z 3 litry napoi liczyliśmy na głowę.
Ale my mamy bez poprawin...ale i tak nam wyszło więcej na głowę ;) :p
Z jakieś 4 litry będzie ;) :D
Myślę ,że jak z poprawinami to spokojnie te 4 litry można liczyć.
Ale może ja się nie znam :p ::)
-
My kupujemy na wesele 50 butelek wina :P
z tym że u mnie duzo osób pije wina.
A napoji liczyliśmy trochę ponad 5 litrów na osobę na 2 dni
Mnie bizuteria też się niezbyt podoba :-\
ale ważne że się Tobie podoba :)
-
Kurde Monia sorry za szczerość, ale wydaje mi się, że Ty źle robisz. Nakupujesz teraz dodatków, a kompletnie nie wiesz jak suknia będzie wyglądać, no przecież nie będziesz sukienki dobierać pod względem biżu i butów i co tam jeszcze masz? U Ciebie wszystko jest na odwrót i nie zycze Ci tego ale obawiam się, że będziesz jeszcze dodatkową kasę wydawać, bo coś nie będzie pasowało do czegoś. No niestety sukienka jest najważniejsza i to do niej się wszystko dobiera. Takie tylko moje uwagi. I moje zdanie.
-
Wiecie, moim zdaniem oczywiście ważny jest umiar, elegancja, dopasowanie i cała reszta dogmatów. Ale najważniejsze ze wszystkiego jest to, żeby panna młoda dobze się czuła w dniu swojego ślubu. Jeżeli Monika lubi błyskotki, chce mieć właśnie TE kolczyki, właśnie TE buty i choćby i nawet złotofioletową koronę na głowie, to nikt nie ma prawa jej tego zabronić prawda? A jeśli do tego jeszcze podoba się swojemu narzeczonemu, no to czego chcieć więcej? Zauważyłam, że fajnie jest krytykować wszystko i wszystkich i "doradzać", ale nigdy żadna z nas nie wejdzie w skórę Moni i żadna z nas jej nie zastąpi.
"Religię, poglądy polityczne, gust i dupę każdy ma swoją" - A. Sapkowski :)
Ja też mam całkiem inny gust i miałam zupełnie inną sukienkę, biżuterię i resztę dodatków, ale ostrożna jestem w doradzaniu komukolwiek, jak ma wyglądać w dniu ślubu. No chyba, że, jak moja przyjaciółka, chce iść do ślubu w czarnej sukience i w pajęczynie na twarzy, wtedy zdecydowanie przypominam po co jest ślub kościelny i że nie ma za wiele wspólnego z cyrkiem :)
-
JoanMo - niepotrzebnie się tak uniosłaś.
Po to jest forum, żeby wypowiadać się szczerze, a nie udawać, że wszystko jest cudne. Monia swój rozum ma i tak zrobi po swojemu, każda z Nas tak robiła. Z resztą Monia liczy się z naszym zdaniem i nie jednokoronie sama prosi nas o zdanie/ocene.
Jeśli już ktoś jest po ślubie to wie jakie błędy można popełniać i dlaczego nie można o tym głośno napisać i uchronić kogoś przed nimi ???
Ludzie są naprawdę dziwni i w sumie nie dziwie się, że tyle osób zniknęło z tego forum - skoro nawet szczerze zdania wypowiedzieć swojego nie można :-X
-
Ale ja się nie uniosłam wcale. Wręcz przeciwnie, w moim poście nie ma ani jednego wykrzyknika, nawet dodałam emotikonki, żeby podkreślić mój dystans do tego. Napisałam tylko, żeby nie wczuwać się za bardzo w rolę przyjaciółek i doradców, bo Monika i tak zrobi swoje, a takie posty tylko jej humor psują. Na przykład:
sorry za szczerość, ale wydaje mi się, że Ty źle robisz
Mnie bizuteria też się niezbyt podoba
-to chyba jawna krytyka czyjegoś gustu, o którym ponoć się nie dyskutuje?
A problem tego forum jest taki, że zbyt emocjonalnie i zbyt poważnie traktuje się tu luźne posty. Nie wszystko trzeba brać sobie do serca, bo to jest tylko forum, a przed ekranami siedzą tylko ludzie. Szczerze, to nie sądzę,żeby przyszła panna młoda serio przejęła się opinią obcej "forumki" i zrezygnowała np. z niebieskich butów tylko dlatego, że tak jest na forum. Od tego mamy przyjaciółki, siostry, mamy i świadkowe, a forum jest tylko chwalenia się i odreagowywania stresu przedślubnego rajt?
-
Najlepiej piszmy, że wszystko jest super fajne i jak ktoś zrobi się na bombkę z choinki, to bijmy brawo ;)
Chyba po to jest forum, aby pisać, co i jak się uważa.
-
Mam zupełnie inne zdanie i podjeście do tego niż Ty, ale to już pozostawie dla siebie 8)
-
Aha, zapomniałabym jeszcze o jednym wątku:
Z resztą Monia liczy się z naszym zdaniem i nie jednokoronie sama prosi nas o zdanie/ocene
Błaaaagam, czy nie jest tak, że właściwie wszystkie PM-ki pytają o radę, zdanie, ocenę, a rezultat zawsze jest wg schematu:
a) pozytywna opinia - ochy achy i uściski
b) negatywna opinia - "i tak zrobię swoje, mamy inne gusta, no cóż, szkoda że Wam się nie podoba"
Zresztą, co ja tam wiem, nie będę się mieszać i burzyć idealnego wizerunku forum. Naprawdę nie chciałabym być uznana za krytykantkę, czy inną mąciwodę, wyrażam tylko swoją refleksję na ten temat, a kolczyki Moni tylko ją wyzwoliły :)
I nie, nie jestem za tym, żeby wszystkim się podniecać i nieszczerze komplementować, ale czy nie tego właśnie autorki wątków od nas oczekują? Nie jest tak? Ale tak szczerze... :Swiety:
-
Nie. Po wielu negatywnych opiniach innych forumek, zastanowiłam się jeszcze 3 razy i zrezygnowałam z pewnych pomysłów. Wyobrażam sobie, że forumki to moi goście, widząc czego oczekują forumki, wiem że i moi goście będą zadowoleni ;)
-
No to w jakim celu Ty tu wchodzisz i podczytujesz wątek ten czy jeszcze inne jak nie masz nic do powiedzenia? zazdrość ? nuda ? chęć pośmiania się? phiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
I żałuje, że byłam w Twojej relacji poślubnej- bo Ty się tylko pochwalić chciałaś,a ja śmiałam skomentować, że welon był wpięty od dołu, no jak mogłam ::)
-
Omatko, no i po co ta drama? Wchodzę i podczytuję, bo interesuje mnie tematyka ślubna i z przyzwyczajenia - zawsze trochę zżywasz się z osobą, której pamiętnik czytasz przez rok, prawda? Raz na jakiś czas wchodzę na forum sprawdzić co tam słychać u Shareware, czy innej forumowiczki (u Was też, s_erduszko i Anjuszka, mimo, że o tym nie wiecie, bo właśnie nie wtrącam się i fałszywie nie kadzę bez powodu), z tych samych chyba powodów, co 90% osób aktywnie udzielających się w działach Odliczanie, Relacje i Żonkowo.
I żeby znowu nie dać powodu do przeinaczania moich słów - nie uważam, że powinno się kadzić autorkom wątku i nie sądzę, że krytyka jest zła (szczególnie merytoryczna). Myślę natomiast, że lekką przesadą jest pisanie komuś, zwłaszcza de facto obcej osobie, co powinna robić, a czego nie - tu dobre rady mijane są ze zwykłym krytykanctwem (nie krytyką!) i przemądrzaniem się.
I jeszcze dodam, że naprawdę jestem życzliwa Wam wszystkim i daleko mi do osoby wyśmiewającej się kogokolwiek (jak zarzuciła mi s_erduszko). Za długo siedzę w internecie i na innych forach, żeby tracić energię na wczuwanie się w tak wirtualne problemy... ::)
-
Jejku...jaka wojna się tutaj zrobiła...
Co do mojego zdania o biżuterii...to uważam, że jest fenomenalna! A Ty Moniś, jesteś dużą dziewczynką, więc u Ciebie drobne błyskotki mogłyby zginąć... A tak? Przynajmniej to widać i naprawdę - błyszczysz!!! ;D
-
Spokój... to normalne że komuś się może nie podobać...
My mamy ok.14 win ale kupujemy jeszcze ok,14 z racji tego ze chcemy Carlo Rossi bo te tanie to rodzice nas wysmiali... ;/ i te tanie najwyzej na koniec sie poda...
napoi mamy 229L co wychodzi na 50os ok,4,5l. z tym ze dzis bedziemy wiedziec czy czasem ilosc osob nie skoczy o 30 kolejnych...
-
Jejku...jaka wojna się tutaj zrobiła...
To ty chyba wojny na forum nie widziałaś, hehe ::) . To tutaj to grzeczna dyskusja ;D
Powodzenia w dalszych przygotowaniach dla panny młodej. Rób swoje i tyle ;) Ja osobiście bym nie założyła takiej biżuterii, ale to Tobie ma się podobać :) Natomiast kompletnie nie rozumiem kupowania dodatków bez posiadania kiecki :o Ale fakt, 2 lata temu brałam ślub i może wtedy robiło się trochę inaczej...No i w sumie 2 lata temu nawet do głowy mi nie przyszło, żeby kolorowe buty (np.FIOLETOWE) ubrać do ślubu, a tu proszę i takie przypadki się zdarzają (nawiasem mówiąc te fioletowe buty pasowały świetnie i aż sama żałuję , że na ten pomysł nie wpadłam sama). Jak widać co sezon to inna moda ;D I jak dobrze, że każdy jest inny- przynajmniej świat nie jest nudny :D
-
ja doceniam konsekwencję Moni :)
jej styl jest jedyny w swoim rodzaju :)
i na szczęście jest zdystansowana do wszelkich negatywnych opinii....
-
Najważniejsze że jej się podoba :) Prawda Monia?
Każdy ma swój styl i gust więc każdy ma prawo napisać czy mu się podoba czy nie.
To że napisałam Moni że niezbyt mi się podoba nie spowoduje u niej załamania nerwowego... Bez przesady....
Ania ma rację że nie po to forum jest żeby sobie tylko słodzić...
Poza tym... Monika ja też chcę taką kieckę!!! ;D
-
Jejku....w życiu bym nie pomyślał ,że moja biżuteria wywoła tak ognistą dyskusję! :o
Powiem krótko...zgadzam się z każdą z Was....bo każda ma po części rację ;)
Jednak jedno wiem na pewno....biżuteria jest moja...i nikomu jej nie oddam :p
Ja nie zapomnę jednej sytuacji...nie byłam przekonana co do biżuterii naszej Marcelki :)
Ale gdy zobaczyłam ją w dniu ślubu...to wyglądała ślicznie! :D
I cały czas zwracam jej honor ,bo biżuteria wyglądała przepięknie na zdjęciach... :o a co dopiero na żywo ... ::)
Ona jak dla mnie jest w miarę skromna... ;) :p
Dlatego spokojnie będzie pasować do każdej sukienki ;) :p
Z resztą jak większość z Was zauważyła... mam swoje zdanie i swój gust :p
Ja się tylko cieszę nowymi nabytkami....i dzielę się nimi razem z Wami... (myślę ,że taka jest właśnie rola odliczanka)
Ale doskonale zdaję sobie sprawę ,że nie wszystkim Wam muszą się one podobać.
Bo przecież ile jest forumek...tyle jest poglądów.
Tak samo jest z gośćmi...jednym będę się podobać ...a innym nie ::)
I tym się nie stresuję! :p
Ja mam czuć się z sobą dobrze... i mam być zadowolona...a nie inni ;) :p
Efekt tej ognistej dyskusji...zobaczycie we wrześniu... MOŻE ::) :P
To teraz...zmieniając temat... :p
Mam dziś pierwsze paznokietki za sobą! :D
Wyszły....według mnie... ::) świetnie :D
Najważniejsze żeby się klientce podobało...a tak właśnie było! :los:
-
Jakie może? :P
Ja tu się doczekać relacji nie mogę, więc nie odbieraj mi nadziei,że takiej nie będzie ;)
Klientka zadowolona to i Monia zadowolona, a teraz sezon ślubny się zaczął więc pracy będziesz miała dość :los:
-
A zrobilas zdjecie pazurkom?jak tak to pokaa ;D
-
Natalka...oj tak...pracy mam dość ;)
Jutro przychodzi koleżanka na pazury ślubne...jestem ciekawa co będzie chciała żebym jej wyczarowała ;) :p
W piątek kolejna... :)
No i jeszcze teraz dwie OBCE klientki pytają się o cenę i termin ;) :p
Aż się boję obcym robić ;) :P
Zawsze tylko koleżankom... to byłam spokojna... ::)
Może kilka zdjęć... ::) I tak się nikomu nie będę podobała ;) :p :hahaha:
Miśka... :) Zdjęcie oczywiście ,że mam... :)
Muszę uzupełniać swoje portfolio pazurkowe ;) :p
Ale nie będą Ci się pewnie podobać ,bo to ta sama dziewczyna od łopat co wklejałam zdjęcie i Natalii ;) :p
-
Ja nic nie wiem o żadnych łopatach ???
Wklejaj zdjęcia ;D
Obce osoby też na pewno będą zadowolone z Twojej pracy ;D
-
ja też sobię nie wyobrażam, żeby nie było relacji :brewki: :brewki: :brewki: ot co!
-
RELACJA MUSI BYĆ :boks_4: :boks_4: :boks_4:
:D
Tak dodam choć biżu jest dla mnie zbyt świecąca, choć lubię błyskotki to wolę raczej swarovskiego. Sama sobie upatrzyłam biżu już miałam ją zamawiać a i dobrze że tego nie zrobiłam bo kosztowałaby 250zł a wyglądałabym jak choinka, bo okazało się że góra sukni jest tak zdobna że byłoby tego już za dużo. Więc w 100% zgadzam się z poprzedniczkami, najpierw sukni [chociaż model żeby wiedzieć] a później biżu :}
-
Walne focha jak nie bedzie relacji :P
oj,tam poka te pazury ;D
-
To ja może napiszę w sprawach jasności :p
Suknia nie będzie raczej zbytnio strojna....w sensie gorset ;) :p
Będzie tam jedynie kilka cyrkonii żeby współgrały z moim welonem :)
A dół...się okaże... ;) :p
Chcę raczej żeby tam się coś działo... ;) :p
Jakieś drapowania,podpięcia...i takie tam... ::)
Ale nie ma co myśleć....tylko czekać co mi krawcowe zaproponują ;) :p
Ja lubię błyskotki...i mi ich nigdy dość :)
Po prostu lubię błyszczeć :)
I dla mnie sam błyszczący naszyjnik...to jeszcze nie "choinka" :p
Także spokojnie...znam umiar....ale błyskotki lubię :D
A relację...zobaczymy po ślubie ;) :p
Jak się będzie coś ciekawego działo...to może założę ;) :p
No to teraz pazury! :D
(http://images37.fotosik.pl/896/308089870a66a1fdmed.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/896/0e5a41840956b7dbmed.jpg)
Tylko na zdjęciach jakieś krzywe wyszły :-\
Ale na żywo były proste! :D
Dziewczyna chciała czysty french...
Ale po kilku namowach....zdecydowała się na jakiś czarny wzorek ;) :p
No,a ja mówiła ,że to nudno....to dodałam wokół nich piegi ;) :p
Jej się ten pomysł spodobał i chciała jeszcze na reszcie pazurów te piegi :D :los:
I takim oto sposobem....z czystego frencha....zeszliśmy na trochę ozdobione ;) :p
Dzisiaj będę ślubne robiła :)
Trzeba je jakoś ze smakiem zrobić :)
Jestem ciekawa co z koleżanką wymyślimy ;) :p
No to napawajcie się ich widokiem... ;) :p
A ja lecę zrobić porządek z koperkiem ,bo teście mi dali...
Zamrozić czy ususzyć... ::) Raczej zamrozić :P
Mniej roboty ;) :p
-
Masz dar przekonywania ;D
chciała sam french a tu proszę Monia cudeńko zrobiła ;D
A dziś na ślub robisz, więc jak skończysz to zdjęcia też wklej ;D
Monia ja wiem,że u Ciebie się będzie działo na ślubie więc relacja po prosto musi być :los:
-
Monia przyjeżdżaj na Śląsk :P piękne te pazury robisz:D
a na 9 lipca potrzebuję kogoś kto mi zrobi takie cudeńka ;P
-
Natalka...okaże się we wrześniu ;) :p
Netka ...z chęcią bym Ci zrobiła! :D :los:
Jakie byś sobie tylko zażyczyła ;) :p
Ale na odległość będzie to ciężkie ;)
A na Śląsk za daleko,niestety :(
-
łaaadnie :)
-
Wystawiasz moją cierpliwość na próbę ;)
Ale jak nie będzie relacji to mi smutno będzie :P
-
Oj tam, zabierzesz się z moją rodziną :D:D:D
oni jadą z okolic czerska :D hehe :)
-
Monia...w dniu ślubu każda z nas będzie wyglądać fenomenalnie, więc nie ma się czym przejmować :)
Prześliczne pazurki...dobrze że z nimi nie ma wielkiego przepychu, bo wtedy mogło by być już zbyt dużo...ale są delikatne więc wszystko ma umiar i smak :D
-
i jak tam, zrobilas te slubne juz?
-
bardzo poodbają mi się paznokcie co zrobiłas :) a mozna ten czarny kwiatek zrobić fioletowy?
-
Hej Laski! :D
Obiecuję się ,że jutro ...właściwie to już dziś...! :los: postaram się wszystko nadrobić i odpowiedzieć na Wasze posty....
Ale to jak odpocznę :mdleje:
Dopiero przed chwilką wróciłam z karaoke... :mdleje:
Nie muszę chyba pisać jak się czuję ... ::)
Ale wygrałam z koleżanką po piwku! :D :skacza: :Najlepszy:
Odpocznę,...wyśpię się...bo o 12nastej mam koleżankę na pazury... ::) :mdleje:
Żeby tylko mi się ręka nie trzęsła ;) :p
A w ogóle....to poczułam się jak na panieńskim...jakiś koleś mnie wyrywał....ja w centrum uwagi ;) :p
To już nie chcę myśleć co będzie na panieńskim jak wyskoczę tam z rogami! :D :diabel_3:
Trzymajcie się laseczki....do...nie wiem kiedy... ;)
Aż odpocznę :D :p
-
Super, że tak się świetnie bawiłaś ;D
No i my też nie możemy się doczekać Twojego panieńskiego i relacji z tej imprezy ;)
-
No to świetnie,że zabawa tak udana i jeszcze piwko wygrałyście, to nic innego nie robić tylko na karaoke chodzić :los:
A Twojego panieńskiego to też się doczekać nie mogę,będzie szaleństwo ;D
-
hahaha...a mowilas ze pic nie bedziesz :drinkuje: :p
ważne ze super sie bawilas ;D noooo...ciekawa jestem co bedzie sie dzialo na Twoim panienskim jak juz masz takie branie :D
-
No dawaj dawaj, chyba juz odpoczęłaś :D
-
Nio czekamy,czekamy na "relacyjke" :tupot: :tupot: :tupot:
-
Spisz??? ;)pijesz?? :P
-
Hej dziewczynki!!
Jestem...ale wkur.... >:(
Właśnie przed chwilą ułamał mi się kolejny ząb...i uświadomiłam sobie ,że czas iść w końcu do dentysty.
Po wieeeelu latach...nie pytajcie ilu bo się załamiecie... :mdleje:
Jestem normalnie w jednej wielkiej rozpaczy.... :Placz_1:
Niczego się tak nie boję jak dentysty....na samą myśl mi się ryczeć chce....:Placz_1:
Jak mnie ta moja dentystka tam zobaczy....do się załamie... :mdleje:
To,co ja zrobiłam z tymi zębami...to tylko ja umiem :P
Ach....normalnie ryczeć mi się chce....na samą myśl ,że zbliżają się moje urodziny...
a ja w prezencie będę przeżywać terror na fotelu stomatologicznym....to mnie nerwica bierze... :( :Placz_1:
Mam nadzieję ,że zdążę zrobić porządek z moją jamą ustną do ślubu.... :mdleje:
Jestem normalnie załamana.... ! :mdleje:
Nic mi się nie chce.... :(
Czeka mnie weekend bez jedzenia :(
Idę się wyryczeć w poduszkę... :Placz_1:
Cholerne orzechy!!! :nerwus: ,że też mi się dziś ich zachciało!!! :nerwus:
-
Eh...Moniś i co ja mam Ci powiedziec ??? ::) tez nie nawidze dentysty i bronie sie przed nim jak moge zeby tylko nie isc ale widocznie niekiedy trzeba sie i tam wybrac :-\ spojrz na ta cala sytuacje z drugiej strony,co bys zrobila gdyby to przed samym ślubem ułamał Ci sie zab?! wtedy to byś miala stresa i wkurw***
-
Uwierz mi ,że tak jak ja przeżywam wizytę u dentysty,...to raczej nikt...
Na samą myśl o dentyście ...wpadam w jeden wielki ryk :Placz_1:
Normalnie jakieś utrapienie... :mdleje:
I niby teraz są te wszystkie znieczulenia i inne bajery....
Ale ja się też igły boję..., :mdleje:
Na samą myśl o igle i jakimś zastrzyku...to mnie trzęsawka bierze... :mdleje:
A przede wszystkim...to ja się bólu boję :p
Normalnie boi dupa ze mnie :p
A jak jeszcze sobie pomyślę ,że będę musiała siedzieć w kolejce w tym smrodzie dentystycznym... :mdleje:
Muszę ze sobą PMa wziąć ,bo jak będę sam to stamtąd ucieknę ;) :p
I niby są tego wszystkiego jakieś plusy....
Ale ja,jak na razie....przeżywam samą wizytę u tego terrorysty :-\
Mam nadzieję ,że zdąży zrobić do ślubu... ::) Jak myślicie ::)
Już nawet się zgodzę na opuchniętego chomika na urodziny....byle do ślubu się wyrobić :p
-
Mnie do dentysty to trzeba zaciągną i to siłą, bo z własnej woli nie pójdę, jest też opcja napicia się, ale znieczulenie odpada... Mi dentystka daje taką końską dawkę znieczulenia, że chodzę i się śmieje przez cały dzień :) Może i Ty spróbuj ;)
-
Monia z dwojga złego lepiej,że teraz się to stało, a nie np. dzień przed ślubem ;)
A ja tam do dentystki lubię chodzić :P Może przez to,że fajna z niej kobieta i na moim osiedlu mieszka więc na wizyty kontrolne się z nią umawiam pomiędzy naszymi dzień dobry ;D
I Monia na pewno wyrobi się do września, no przecież nie możesz mieć wszystkich zębów popsutych :P
Weź Pma, niech Cię trzyma za rękę i nie zwiewaj stamtąd ;D
-
Ja zaczęłam regularnie chodzić do dentysty, wolę iść i zrobić 2 zęby na pół roku, niż 10 po kilku latach... a też się strasznie boję... ale tak jest lepiej, więc zaciśnij poślady i bądź dzielną dziewczynką :-* :-*
-
Monia trzymam kciuki!
Biegnij do lekarza jak najprędzej!
Chyba nie chcesz w wieku 30 lat miec wyjmowanej sztucznej szczęki ;D ;D ;D
Zęby mają to do siebie, ze jak jeden zacznie się psuc, to później próchnicą zarażają się następne...
-
oj szybciutko do dentysty, ja chodzę co rok to zawsze mam ze 2 dziury do zrobienia, już nie wspomnę o moim ułamanym zębie..oraz o tym ile to wszystko kosztuje.... ja też się boję dentysty tylko ja po prostu o tym nie myślę. Nie wyobrażam sobie igieł, wierteł itd po prostu idę, siadam i już nie ma ucieczki :]
-
Ojjj bidulko :przytul: :przytul:
Teraz juz naprawde nie jest tak strasznie jak kiedys u dentysty..bylas dawno to niewiesz :P :P
dostajeszc znieczulenie,nic nie czujesz rach ciach i po strachu ;) ;)
-
hejo...
coś o tym wiem... PM od miesiąca ciągnie do cioci zeby mi zrobila to co trzeba... ale mnie tam wołami nie zaciągnie...
a czas najwyzszy bo do slubu 2msc;/ i co nie bede sie usmiechala? hm... masakra;/ czasami chcialabym wyrwac je wszystkie.... a ja jako gowniarz mialam wypadek i bralam leki ktore daly w kosc moim zeba potem sztuczna 1ka... i ciaza... i polecialo....
-
Cześć Dziewczynki! :D
Jest dobrze...zaczynam widzieć plusy dentysty ;) :p
Może jakoś to przeżyję... ::)
Ale jak dentystka zobaczy tą moja ruinę to tam mi padnie! :mdleje:
Mam nadzieję ,że 500-700 starczy na zrobienie wszystkiego :-\
Ja wiedziałam ,że muszę do niej wybrać....ale cały czas miałam COŚ "ważniejszego" :p
A to szkoła...potem matura...egzaminy... :p potem staż ;) :p
Wymówki potrafiłam sobie wmówić ;) :p
Z drugiej strony się cieszę ,że tak wyszło....bo przynajmniej przycisnęło mnie to odwiedzin dentysty :p
Jeść się boję...bo ukruszył mi się zdrowy ząb na którym jest plomba i boję się ,że mi ona wypadnie jak będę jadła ::)
Także....czeka mnie cały weekend jedzenie papek i kaszek mannych :p
Może schudnę dzięki temu! :los:
Saaaame plusy ;) :p :hahaha:
A jak już będę miała ładnie wszystko zrobione....to na ślubie będę mogła świecić szerokim uśmiechem... :D
Przy okazji umówię się z dentystką na od kamienianie ....będę miała troszkę bielsze zęby! :D :los:
Paulinicia...kiedy ja się boję nawet znieczulenia! :glupek:
Boję się zastrzyków i wszystkiego co z nim związane... :p
Ale jak już będę miała wszystko zrobione....to chyba obiecam sobie ,
że będę częściej odwiedzać ten gabinet terroru to może uniknę tak wielkiego stracha ;) :p
nataliapoice... ja miałam-mam (?) bardzo ładne zęby.
Proste ,równiutkie....dlatego mi jest wstyd iść do dentystki...jak ona zobaczy co ja z nimi zrobiłam ;) :-\
Mam nadzieję ,że zrobi z nimi porządek i będzie tak jak dawniej ... ::)
Tak sobie teraz myślę....a może jak będę szła do dentystki to wezmę sobie tabletkę uspokajającą... :los:
Tylko czy to coś pomoże... :-\ :drapanie:
Nic...dość o zębach...po niedzieli trzeba się umawiać na wizytę i tyle.... :p
Ale stracha mam ogromnego....a jak będę tam czekać to chyba się tam zesram ze strachu :hahaha:
Ze spraw ślubnych....jestem straaasznie dumna! :D bo dość sporo pozałatwialiśmy :) :los:
- dziś dokupiliśmy 60 szt. na wesele Czystej Żołądkowej De Loux - w tym jest wliczone 10 szt. na moje urodzinki! :D :los:
pytaliśmy się w hurtowni o beczki piwa i kij do nich....i mają do wypożyczenia taki kij ...wystarczy się ugadać.
Beczka piwa kosztuje 134zł + 200zł kaucji za beczkę.
Wypożyczenie nie wiem... ::) mieliśmy się w poniedziałek ugadywać z kierowniczką hurtowni ::)
Ale mój tata już załatwił u swojego kolegi ,który ma pub kij do piwa razem z tą butlą dwutlenku czy czegoś tam :p
Coś jeszcze tam załatwił ,ale już nie pamiętam co... :drapanie: aaaa....pompę do soku do piwa :)
Bo chcemy mieć taki baniaczek 5litrowy soków...a do tego potrzebna jest pompka żeby się nie męczyć z tą butlą ;) :p
Ale mój tata załatwił tylko jedną...a potrzebujemy dwie,bo będzie sok malinowy i imbirowy :)
Więc musi się jeszcze dopytać o tą jedną pompkę :D Aaa...no i musi się go zapytać czy idzie u niego załatwić jakoś te soki.
Bo jak nie...to trzeba załatwiać z all... :) ;)
I najlepsze... :) te wszystkie rzeczy tylko za jedną flaszkę :D
Powiedział ,że jak wypije z moim tatą flaszkę to będzie git ;) :p
To powiedziałam ,że wypija flaszkę jak będziemy pożyczać...i drugą jak będziemy oddawać ;) :p
Hehe :D
Normalnie jestem tak zadowolona ,że sprawy biegną do przodu :)
Aaaa...byłyśmy też w tygodniu z mamą na sali....właśnie zapytać o takie tam nas męczące sprawy....
I muszę Wam powiedzieć ,że dalej jestem zakochana w tej sali! :Serduszka:
Jedyne...co mi się nie podobało...to panele :-\
Mogliby je wymienić ,bo już są strasznie poniszczone... :-\
No ,ale trudno....przeżyje się tą podłogę ;) :p
Pytaliśmy się tam na sali o tą wiejską chatkę ,na którą się tak uparł mój tata :)
Kosztuje 1000zł -1500zł.
Do tej za tysiąc wchodzą w skład przeróżne kiełbasy i wędliny....kabanosy,salceson,polska...i inne tam cuda ;) :p
Ogórki...wiadoma sprawa :p
Chleb ,smalec, żurek....cały czas cieplutki :)
I sery....jakieś tam podobno z wyższej półki :p
Do wszystkiego już mają specjalnie kamionkowe naczynia.... ::)
O nic nie musimy się martwić! :los:
A do tej chatki za 1500zł dochodzą jeszcze ryby wędzone ...łosoś ,pstrąg itd. ... i coś tam jeszcze... :p
Ale to mnie nie interesuje...wystarczy ta podstawowa wersja ;) :p
Bimber...babka nam odradzała :-\
Co jeszcze? :drapanie:
Acha! W tygodniu kupujemy wódkę na polter...45 sztuk...0,5l ;)
Mam nadzieję ,że wystarczy :p
No i sok pomarańczowy :p
Zrobiliśmy sobie degustację soków ,które mieliśmy na oku...
Garden,Caprio...co się potem okazało ,że to są napoje a nie soki :Maruda: i nie o takie coś nam chodziło :p
Więc kupiliśmy jeszcze dziś nektar pomarańczowy w Lidlu Solevita...i ten wygrywa! :D :los:
Więc kupujemy ten sok po niedzieli...tylko teraz żałuje i gryzę się w tyłek,bo wcześniej była na niego promocja....
A teraz będziemy przepłacać :Maruda:
Zaproszeń do rozdania została nam jakaś tam resztka...
Dziś idziemy do PMa sąsiada :)
Jutro zaliczamy Bydgoszcz i Grudziądz....czyli dwa,zupełnie inne końce ;) :p
No,ale co trzeba to trzeba ;) :p
Ale będę chyba musiała jeszcze dorobić... :mdleje:
3-4 zaproszenia mamy do wysłania...bo jedno do Anglii i nie wiem czy jest sens :-\
Dodatkowo muszę dorobić koperty....zawieszki-kupić do nich wstążkę... :-\ i zabrać się za te nieszczęsne pudełka...
Czas leci...a ja czuję ,że nie zdążę... :mdleje:
Czas leci....a ja za dużo się ie ruszam z przygotowaniami :-\
Chciałam Wam jeszcze opowiedzieć o czwartku...ale i tak już jest post gigant ,więc zostawię to na następny post ;) :p
A na zachętę wstawię jedno zdjątko ;) :p
(http://images39.fotosik.pl/922/6670c7581a92e0d6med.jpg)
-
Widzę na Tobie nowy nabytek :)
Ładnie się prezentuje :D
-
No nieźle długaśny post :o Ale to dobrze! Im więcej tym lepiej!
Zagryź zęby (nie dosłownie oczywiście ;) ) i ruszaj do dentysty. Trzeba dbać, bo potem jest coraz trudniej. Ja kiedyś tak miałam, że mi się psuły jeden za drugim i musiałam przez rok chodzić co miesiąc, żeby nie doprowadzić do tragedii. Też się boję strasznie, ale jak nie ma wyjścia, to co zrobić? Jeśli lekarz jest dobry i delikatny to nie ma co brać znieczulenia, bo czasem taki zastrzyk boli bardziej niż borowanie. No chyba, że trzeba rwać.
Ja kiedyś chodziłam prywatnie, a teraz tylko państwowo. Jeśli ma się dobrego lekarza, to nie trzeba płacić. Ja dopłacam tylko za lepszą plombę, albo inne dodatkowe usługi.
A tym co powie dentystka to się nie przejmuj. Na pewno widziała gorsze "ruiny" :)
Ślicznie wyglądasz na zdjęciu! promieniejesz ;)
45 sztuk na polter? :o No to niezła impra się szykuje hihihi ALe nawet jak zostanie to się przyda później.
-
anulka80....Ciebie chyba u mnie jeszcze nie widziałam ,co? :D :los:
W każdym bądź razie...miło mi Ciebie przywitać w moim wąteczku! :hello:
Ja mam jedną dentystkę od małego i zawsze do niej chodzę...
Może przymknie trochę oko i na kilka wizyt przyjmie mnie do przychodni ? ;) :p
Zawsze to będzie taniej ;) :p
W sumie....mogłam wcześniej pomyśleć ,że ludzie mają gorsze "ruiny" :glupek:
Ale nie miałam wtedy Was! :D
I cały czas przejmowałam się wstydem... ;) :p
No to teraz mam :p
Aniu...a Ty ile miałaś buteleczek na polter? :drapanie:
Bo ja już w sumie nie wiem ile mam kupować... ale myślę ,że te 40 szt. 0,5l to musi być ;) :p
Ile Wam poszło?
Też kupuję to z myślą o bramach...,które nawet nie wiem czy będą ,bo będziemy jechać główną drogą...
Ale przygotowanym trzeba być ;) :p
Aaaa...zapomniałam Wam napisać ,że u nas jest dziś Międzynarodowy Festiwal Orkiestr Dętych! :D :los:
Uwielbiam tą imprezę... :) Uwielbiam dźwięk orkiestr dętych :)
Zaraz będzie przemarsz moją ulicą to wyjdę i może porobię kilka zdjęć dla Was ;) :D
A wieczorem może uda mi się wyciągnąć PMa na nocne show do amfiteatru :D :los:
Zupełnie zapomniałam o tym festiwalu ;) :p
:skacza:
-
byłam, byłam ;D Podczytuję i jestem mniej więcej na bieżąco. Może faktycznie jeszcze się nie ujawniałam, a wydawało mi sie, że tak. W każdym razie podczytuję i kibicuję waszym przygotowaniom :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
A jeśli przyjmuje w przychodni, to może spróbuj najpierw do przychodni się do niej umówić przez rejestrację, a potem ewentualnie na dodatkowe wizyty (jeśli będzie trzeba zbyt długo czekać) weźmie cie prywatnie?
Ważne, żeby zacząć leczyć, bo same się nie naprawią ;D
U nas na Polter poszło dosłownie kilka flaszek, ale to było zimą. Podejrzewam, że latem może być więcej ludzi. Chociaż nie wydaje mi się, żeby aż tyle, bo w końcu ludzie aż tak długo nie siedzą. No ale lepiej mieć więcej, żeby nie zabrakło.
U nas wszystkie okoliczne "żulki" na bieżąco czytają zapowiedzi i po mszy zatrzymują parę młodą :) Trochę ich tam było. Ale nie trzeba koniecznie flaszek. Można winko. My daliśmy jedną flaszkę. Reszta była zasypana kwiatami, a oni się upierali, więc musiałam dać 2 x po 20 złotych, bo zatrzymali nas na torach tramwajowych i jakbym czegoś nie wymyśliła, to by nas tramwaj rozjechał :) Ale byli bezczelni, bo żadnej bramy nie przygotowali, tylko zatrzymywali ręką.
Z tymi bramami i polterem to wszystko zależy od regionu i od tego jak to się odbywa w danej okolicy.
Też lubię orkiestry. Pracowałam kiedyś w szkole, która miała zespół i jeździłam z uczniami czasami na takie konkursy jako opiekun. Świetnie grają :)
-
Monia dentysta na pewno większe ruiny od Twoich ząbków widział, więc się nie przejmuj ;p i ja też bym spróbowała najpierw na państwowo,a potem prywatnie, no ale to zrobisz jak chcesz ;D
Dużo tej wódki na polter macie, więc impra będzie chyba całonocna :los:
-
Anulka....mówisz ludzie nie siedzą na poltrze?
U mojej koleżanki w zeszłym roku,fakt ,że to było na wiosce i tam też jest inaczej ;) :p ,
ostatni goście z poltru zebrali się o 3 nad ranem :o :szczeka:
Ja jak ktoś mi mówi ,że przyjdzie na polter...to od razu mówię ,że maks. do 23 ,bo potem cisza nocna :p
Bo my robimy przed blokiem ;) :p
A co do ilości osób...to ja liczę spokojnie koło 50-60 ludzi...
Nie mówię ,że na raz...ale ,że się przewinie przez cały wieczór :-\
Także z tych naszych poltrów robi się takie drugie wesele :mdleje:
Ale jak wódki poltrowej zostanie....to się nie martwię,bo damy je potem na bramy.
A jak jeszcze jakieś zostaną...to poczęstujemy nią maśki ...w sensie dziady ;) :p
Przecież nie dam im tej lepszej ;) :p
Dziś narobiliśmy trochę kilometrów moim małym żuczkiem :) ;)
Po obiadku byliśmy w Bydgoszczy u mojego kuzyna i babci...potem w Grudziądzu u mojej cioci i kuzynki :)
Opiliiiiśmy się tych herbat,że już nam bokiem wychodzą ;) :p :o
Jednak co moja rodzina to moja! :los:
Moi to nas chociaż ugoszczą ...a nie jak u PMa ...w drzwiach nas przyjmowali :-\
Ale najważniejsze ,że zostały nam już jakieś niedobitki ... ;) :p
I wysłanie na śląsk ,do Gdyni...
Takie tam....resztki ;) :p
A teraz się rozglądam za ozdobami ślubnymi typu: rejestracja,ozdoby na samochód, etykietki na wódkę poltrową...
Niech już sobie to idzie...bo to tak się mówi ,że jeszcze kupa czasu...a czas biegnie... ::)
Cholerka nie chce się zatrzymać ;) :p
A ja się wciąż obawiam ,że z czymś nie zdążę...o czymś zapomnę... :-\
Z moim roztrzepaniem...to jest więcej niż pewne ;) :p
Nooo...ale w sobotę mam próbną fryzurkę i makijaż ! :D :skacza:
Tak się cieszę... :)
Może w końcu uwierzę ,że to już niedługo....bo jakoś do mnie to wszystko nie dochodzi :p
A chyba już w ogóle dojdzie...jak będę mierzyła sukienkę :) :D
Ale najpierw muszę przeżyć te moje urodziny dla rodziców... :-\ :mdleje:
Kompletnie nie wiem co mam zrobić... :-\
Coś trzeba zrobić...a kasy mamy mało ,bo wyszło nam sporo wydatków w tym miesiącu... ::)
Coś muszę wykombinować niedrogiego ,ale jednocześnie sycącego ;) :p
-
Jak to was w drzwiach przyjmowali? :o To nawet nie proponowali,żebyście weszli do środka? :o
Dziwne zwyczaje :P Chociaż z drugiej strony znowu byście pić herbatę musieli :los:
U mnie nie ma poltera, o tych dziadach to chyba raz słyszałam,a u Ciebie to same ciekawe zwyczaje są ;D
A jaką będziesz miała rejestrację na samochód? :P Bo podejrzewam,że to wcale nie będzie " Monika i Damian" tylko coś innego :P
-
heheh :)
ja też się właśnie zastanawiałam jak to będzie z tymi dekoracjami. co ta Monia wymyśli... ;)
daj znać jak z tym dentystą.
ja też niedawno byłam, na dodatek u teściowej, też mam mega lęki... bo w dzieciństwie przeszłam masakrę dentystyczno-ortodontyczną... ale powiem Ci szczerze - nie ma się czego bać. nie byłam u dentysty 5 lat... miałam 2 dziurki i jednego skruszonego zęba... plus polerowanko i sciaganie kamienia. i takiego bólu wprost to było może 5 sekund. więc naprawdę nie ma się czego bać :D
i koniecznie dbaj o ząbki zwłaszcza jak masz ładne.
-
Ach...rejestracje nie będą raczej żadne wymyślne :) ;)
Z przodu będzie Monika i Damian i pod spodem NOWOŻEŃCY.
Ja po prostu uwielbiam wszelaką personalizację w Dniu Ślubu...dzięki temu czuje ,że ten dzień jest wyjątkowy :los:
A z tyłu będzie już po chłopie :) :D
Jak to moja kuzynka wczoraj usłyszała ,to nie mogła przestać się śmiać! :D :p
Obydwie rejestracje z ocynkowanej blachy,bo nie lubię tych szmacianych tekturowych tablic :-\
Dziś mój PM był w pracy z pół godziny... ::)
Stał mu się wypadek.
Dokładnie nie wiem co....wiem tylko tyle ,że uderzył młotkiem ...
jakaś tam blacha się odgięła i wbiła mu się w palec aż do paznokcia :-\
Zardzewiała blacha :-\ :mdleje:
Poszedł do kibelka to przemyć i zemdlał...
Nie mógł go szef i kolega dobudzić .... :mdleje:
Z pięć minut go cucili ...i już chcieli wzywać karetkę ...
Ale się obudził :-\
Teraz sobie śpi i odpoczywa... ::)
A w sobotę w nocy PMa kuzynka miała wypadek samochodem... :mdleje:
Na szczęście w nieszczęściu...wyszła cało z tego.
Ma tylko rękę z otwartym złamaniem :-\ Dziś ma mieć operację... ::)
Mam nadzieję ,że do wesela się zagoi i będzie wywijała u nas! :D :los:
A teraz kilka zdjęć z czwartku...obiecanych... :Maruda:
Kilka zdjęć Moniki w akcji ;) :p
tu z D. kuzynką.
(http://images43.fotosik.pl/940/c270b94ea4dc5cf9med.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/941/dac1158577bf01admed.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/752/a9c4b68cb0f75255med.jpg)
Dwie główne wokalistki tego wieczora ;) :p
(http://images41.fotosik.pl/922/b7d3d2cad9baf9bdmed.jpg)
A tu jedno zdjątko jak wywijałam z tym nieznajomym :p
Ja go próbowałam trzymać na odległość ,ale on ciągle się do mnie przybliżał :p
Z tym kolesiem to w ogóle było tak...
Zbliżał się koniec karaoke...więc już mi się nie opłacało nic kupować do picia...
On się do nas przysiadł...6 babek...kuszący widok ;) :p
Przysiadł się do nas i chciał wznieść toast...ale ja już nie miałam czym :p
Więc zaproponował mi żebym napiła się z jego szklanki ;) :p
Miał tam z dobre pół szklanki piwa... ;) :p
Myślę sobie....czemu nie! :D
Pić mi się chce,..to przynajmniej sobie skorzystam ;) :p
Mówię do niego...tak dla jaj :p : "Czy jest pewny ,że mam się napić ? "
On ,że "tak"
No to ja jemu ,że "jak się napiję to dla niego nic już nie będzie ;) :p "
On zrobił oczy jak kot ze Shreka i błagalnym wzrokiem do mnie,że mam mu choć trochę zostawić ;) :p
Myślę sobie "ok, zostawię...niech się cieszy" ;) :p
Ale jak się przyssałam do tej słomki...to już nie mogłam się oderwać.
Dziewczyny mi kibicowały żebym wypiła całe....
Więc nie mogłam się poddać i jednym duszkiem je wypiłam i oddałam pustą szklankę ;) :D :los:
On tylko siedział i cały czas tak.. :o :szczeka:
Oddałam mu pustą szklankę i poszedł do siebie bez słowa...
Myślę... "chyba się obraził" :drapanie:
Za chwilę wrócił ....zapytał się jak mam na imię,poprosił o moją rękę...
pocałował mnie w nią (fuuuu :p ) i poprosił do tańca :los:
Kręcił mną tak,że mój błędnik stracił orientację w terenie :p
Większość piosenki byłam kręcona wokół mojej własnej osi... :p
Krzyczałam ,żeby skończył ,ale gdzie tam... :p
Nie wiem czy on chciał żebym straciła równowagę i trafiła w jego ramiona czy jak... :p
W każdym bądź razie...po tych wywijasach ,trafienie do mojego stolika było niemalże wyczynem ;) :p
(http://images43.fotosik.pl/940/a5843cf8bfc3786e.jpg)
Wróciłam do stolika ,a tam PMa kuzynka ,że ona mu powie i w ogóle...
Że wszystko ma na zdjęciach i nici będą ze ślubu...
Wkur...się trochę.... i powiedziałam jej żeby się nie wysilała ,bo ja wszystko Damianowi mówię i to też mu powiem :p
Więc niestety...ale odbiorę jej tą przyjemność poinformowania PMa. >:( :p
Potem wziął ją do tańca...ona jest mężatką...
No to co Monia,kazałam dziewczynom robić jej zdjęcia w akcji...
Mam je...i niech mi tylko wywinie jakiś numer...to będzie rozwód w rodzinie :hahaha:
W ogóle...było jeszcze wiele śmiesznych akcji :D
Ale najważniejsze ,że humor dopisywał ;) :p
Aż się nie mogę doczekać panieńskiego! :D :los:
Lecę robić ogórkową,bo to już czas ;) :p
-
heh i dobrze zrobiłaś z tymi zdjęciami...
ogókowa... monia... kusisz, że zrobię nalot :D
-
No nie! :(
Ja tu Wam zdjęcie a Wy co? :obrazony:
Tak nie może być! :obrazony:
Wpadłam Wam się pochwalić ,że sprawy biegną na przód! :D
Właśnie zamówiłam podziękowania dla rodziców,tablice rejestracyjne :skacza: i
wstążki sobie domówiłam do zawieszek ,bo mi zbrakło :-\
Wieczorem chcę jeszcze zamówić podziękowania dla świadków.
Znalazłam takie czadowe dyplomy z karykaturami! :D :los:
I jeszcze chyba dziś zamówię tuby pod kościół....
Jak znajdę te tanie to 4 ...a jak droższe to 2 ... ;)
I jak zwykle cieszę się jak głupia z moich zakupów! :D :skacza:
-
Zdjęcia super...ależ wyładniałaś razem z pogodą :D
Szalona ty kobieto!
A pokaż co zamówiłaś :D
-
Najpierw ksiądz, teraz nieznajomy z karaoke, Twój D. to ma do Ciebie cierpliwość :los:
Ja widziałam na jakimś aucie ślubnym z tyłu " ratuuuunku" :los: ale Twoje " już po chłopie" też fajne ;D
Pokaż te dyplomy,bo ciekawa jestem jak to wygląda :P
-
Zdjęc nie kasuj bo ja niestety w pracy nie widzę :-\
a Monia przypomnij mi co rodzicom kupowaliście??
-
no no szalejesz :) co to bedzie w panienski;D hehe Moniś ślicznie wyglądasz :*:)
-
A co z PMem? Jak sie czuje?
Ale ta kuzynka to niezłe ziolko.. No jak tak można w ogóle pomyśleć. Dobrze, ze masz na nią fotki :D
-
Moniś, nie wiem jak śpiewasz ale trzymasz mikrofon jak profesjonalistka :P ;D
matulo,idziesz jak burza z tymi zamowieniami :o
-
No niezła impreza ;D ;D ;D
A PM nie był z tym palcem u żadnego lekarza'? Jeśli zardzewiała blacha to chyba powinien dostać zastrzyk na tężec?
-
No!
W końcu się tu u mnie ruszyło! :D :p
Kaaaasiu...śmiesz mi powiedzieć ,że wcześniej byłam brzydka ? ;) :p
:hahaha:
Wariatko Ty! ;) :p
Natalka...specjalnie dla Ciebie :)
No po prostu czaderskie są te dyplomy! :D
Takie z jajem i w ogóle... ;) :p
Z resztą...same zobaczcie.. ;) :p
(http://images37.fotosik.pl/908/e5be31732128099amed.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/935/caa3056589ce2cfamed.jpg)
Aneczqa....ja Ci nie przypomnę,tylko napiszę co kupiliśmy ;) :p
Bo nie mieliśmy pomysłu na podziękowania i tak wyszło spontanicznie :) ;)
Wchodziły w grę albo statuetki szklane grawerowane ze zdjęciem podświetlane...
Albo album a zdjęcia...
Wygrał album...o ten! :D :los:
(http://images41.fotosik.pl/928/0eb7161f14121291med.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/956/f2331d50fc142b18med.jpg)
Natalia...a dziękuję... :oops:
śliczny avatarek! :Serduszka:
maggi...oj tak....wkur...mnie nieźle ta jego kuzynka...
Co ona se myśli,cholera jedna! >:(
Miśka...hehe...jak profesjonalistka powiadasz? :D :los:
Naoglądałam się tego w telewizji ... ;) :p
Trochę trzeba zacząć załatwiać ,bo czas leci jak woda... :o
I obawiam się ,że nie zdążę... :-\
Czas chyba na jakieś szybkie podsumowanie,bo zakupy robimy ....i trzeba by było je uporządkować... ::)
Wczoraj jeszcze kupiliśmy :
40 szt. soków z Lidla...
30 butelek 1,5l wody Nałęczowianki niegazowanej
78 butelek 0,5l wody gazowanej Nałęczowianki...
Na piątek zamówiliśmy 3 kartony wódki Gieroy z Lidla na polter,bo na sklepie są same otwarte kartony,
a one niewygodne do noszenia są.
Więc w piątek będzie dostawa...i nam 3 kartony na magazynie zostawią nieotwartych.
Anulka...a no nie był.
On ma za dobre serce i nie chce swojemu koledze- szefowi robić pod górkę.
Ja mu cały czas mówię ,że ma iść do lekarza niech to obejrzy i da zwolnienie ,
bo i tak mu się ciężko robi bez tego jednego palca i tak... :-\
A jego wysiłku i tak nikt nie doceni... >:(
W każdym bądź razie...dobrze z nim...będzie żył ;) :p :hahaha:
Wczoraj byliśmy u moich rodziców zawieźć jakieś tam rzeczy...i mi wpadło na myśl żeby moja mama
nauczyła PMa tańczyć walca i tańca babcinego ;) :p takiego 2 na 1,którego ze wszystkimi się za tańczy ;) :p
Z początku szło opornie...ale im dłużej tym lepiej...aż w końcu poszło ;) :p
Nauczył się podstaw ;) :p
Z tej radości ,aż się upił z moim tatą ;) :p :hahaha:
Dzisiaj zrobię mu sprawdzian czy po tym piciu coś pamięta ;) :p
Kuuurcze.....zdenerwowałam się trochę,bo jutro u nas w mieście zaczyna się "Babie Lato"
takie warsztaty w pracowni artystycznej .
Strasznie mnie to ciekawiło...
Z resztą same zobaczcie jakie fajne zajęcia :)
(http://images50.fotosik.pl/956/a7782e354800de2cmed.jpg)
I podobało mi się to ,że nie koliduje mi to z żadnym ślubem.
Ani moim ani z mojej kumpeli 1 października :-\
Ale za nim się okazało ,że trzeba się zapisać i mam z kim iść,bo cioci też się to spodobało...
To już nie było wolnych miejsc :(
Tak żałowałam....bo bym się nauczyła nowych rzeczy i zdobnictw ... :(
Babka mówiła ,że jedynie drugim terminem...ale to już pewno będzie kolidowało i z moim ślubem...
I mojej koleżanki... :-\ :(
A taka fajna okazja :)
Idę trochę pomyśleć nad menu na czwartek.
Zrobić listę zakupów.
Byśmy musieli iść jeszcze dzisiaj z PMem zamówić stoliki do pubu na sobotę... ::)
No za krótkie są te dni,za krótkie :nerwus:
-
łolaboga... ile Wy macie tycha napojów :)
fajne te dyplomy... oryginalne!
ja się cieszę, że ja nie musze za takimi rzeczami latać, na szczęście wszystko mamy w cenie.. uff ;)
-
Ale miło mi się zrobiło,że specjalnie dla mnie te podziękowania wkleiłaś ;D
Czadowe są, sama bym takie chciała dostać :los:
Tylko,że nigdy świadkową nie byłam :P I chyba już nie będę, bo mężatki być nie mogą czy jakoś tak :P
album dla rodziców też fajny ;D
Jedno jest wiadome, goście u was na weselu będą mieli co pić :los:
A może te zajęcia będą jeszcze w jakimś III terminie i wtedy będziesz mogła pójść? :P
-
Monia ty to jestes szalona ;D
zeby tak biednego chlopa wycyckać z ostatniego piwa.. :hahaha:
nad takimi labumami tez sie zastanawialam :) fajne są :)
-
Album dla rodziców mi sie podoba. Dyplomy nie w moim stylu :D
-
Album śliczny :hopsa: :Serduszka: :Serduszka: :hopsa:
A z takimi dyplomami się pierwszy raz spotkałam i powiem Ci, że są bombowe :skacza: :skacza:
-
Monia, a jak ma na imię ta blondyneczka z Tobą na fotce?? Wydaje mi się znajoma :P
-
Tak! wiedziałam, że to ona. To przecież Milena :P Mam ją nawet wśród znajomych na nk :P i wstawiła też zdjęcie z tego karaoke i Twój komentarz też jest pod jej zdjęciem! Ale ten świat mały! A kto to jest dla ciebie? :P
-
Hehe... :)
O kurcze...rzeczywiście! :D
Mały ten świat... ;) :p
Wiesz co...to jest moja koleżanka... :)
Ona chodziła z moją dobra kumpelą do liceum w Świeciu :) :D
Idę Cię szukać ;) :p :los:
Ale najpierw wstawię zdjęcia zapomniane ... ;) :p ale kiedyś tam obiecane ;) :p
pazurków oczywiście ;) :p
Dziewczyny ,które znają mnie na portalach społecznościowych już je pewno zdążyły dokładnie obejrzeć .. ;) :p
Tak dla ciekawskich ;) :los:
Panny Młodej... :)
Jak na złość...najmniej mi się podobały :(
Ale tak to jest jak ciągle ktoś wydzwania i pogania...
A to tak nie idzie szybko,szybko...bo co musi być to musi...
Rada dla dziewczyn,które mają to przed sobą ;) :p
Jak idziecie do kosmetyczki to zapominajcie telefonu albo go wyłączajcie co by nie poganiać kosmetyczki ,
bo można furii dostać... ::)
I efekt końcowy nie będzie taki jak zamierzony... :p a tego chyba żadna z Was nie chce ? ;) :p
(http://images38.fotosik.pl/939/fe180d8e161ff53amed.jpg)
A tu koleżanki ,która szła właśnie na to wesele :)
Z nich już jestem bardziej zadowolona ;) :p
Choć niecałkowicie ;) :p
(http://images49.fotosik.pl/938/125c7b2aa49c9958med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/940/fa2ae5fd9aaf2ef1med.jpg)
Dodam ,że obydwie dziewczyny przyszły z zamysłem krótkich pazurków ;) :p
A ta druga to już w ogóle chciała na swoich...
Ale miała krzywe i połamane,więc jak jej zaczęłam wyliczać ile by trzeba było dokleić, a ile nie...
To stwierdziłyśmy ,że nie ma to sensu i przyklejałyśmy całą rękę ;) :p
-
świetne te pazury :D
-
Kocie moj ;D Wszystkiego najcudowniejszego z okazji urodzin :Daje_kwiatka: :urodziny:
-
STO LAT :D :D :D :skacza:
-
Najlepsze życzenia!! Spełnienia marzeń, szczęśliwych dni, no i przede wszystkim wymarzonego weselicha ;)
(http://images50.fotosik.pl/959/f664e557e75b8f29.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Tak ;D Pazury już obczaiłam gdzie indziej :P
Podobają mi się ;D
No,ale dziś to przede wszystkim STOOOOOO LAAAAAAAAAAAT!!! :bukiet: :bukiet: Wszystkiego Najlepszego, Spełnienia Wszystkich Marzeń Moniś Ci życzę :-* :-*
-
:Daje_kwiatka: wszystkiego dobrego
-
Kamilka..... kocurze ;) :p dziękuję....już nie nadążam CI dziękować normalnie ;) :p
:-* :-* :-*
netka....również dziękuję :-* :-* :-* :D
Aniu... aaaa....dziękuję za torta... :D
Mam nadzieję ,że pyszny bo na takiego wygląda ;) :p
:-* :-* :-*
Natalka...a za Tobą to już w ogóle nie zdążę ;) :p
Dziękuję Kochana :-* :-* :-* :przytul:
anullali...dziękuję! :D :-* :-* :-*
Nie ma co kryć...robię się stara... ;) :p
W kościach mnie łamie i takie tam... ;) :p
Dziś mam gości ,więc spooooro pracy przede mną... :-\
Nie wiem od czego się zabrać....od sprzątania czy gotowania... :mdleje: :drapanie:
-
zacznij gotowac a w miedzy czasie ogarnim chałupke ;D
-
Kiedy mi się ani tego ani tego nie chce ;) :p
Sprzątać nienawidzę....a jak do kuchni pójdę robić,to wiem ,że zaraz będzie tam bałagan...
I też będzie trzeba to sprzątać... :mdleje:
Ja mogę wszystko robić,byleby ktoś za mną chodził i sprzątał ;) :p
-
jestem za tym żeby najpierw gotować a potem sprzątać :D
podczas gotowania siłą rzeczy zawsze coś się ubrudzi :D
-
Ale ja muszę pokoje i łazienki posprzątać...
Tam się już nic raczej nie nabrudzi ;) :p
Chyba zacznę od sypialni... ;) :p
Tam jest chyba największy bałagan,ale najszybszy do sprzątnięcia ;) :p
A w ogóle...to muszę się ogarnąć i iść do piekarni po świeży chleb i po drodze zaliczyć moją fryzjerkę ;) :p
Przypomnieć jej się na sobotę ,bo ona zakręcona jest i może nie pamiętać ;) :p
-
To na co czekasz, azda do robotyy :los: :p :p
-
Moniś życzymy Ci wszystkiego co sobie tylko wymarzysz
-
Sypialnia już ogarnięta ;) :p
Teraz ogarniam mnie i lecę po chleb ;) :p
Natalia...dziękuję :-*
-
to jak Ci tak dobrze idzie to zapraszam do mnie na sprzatanie:) musze sie za to zabrac .. pelno kartonow;/ z duperelami do slubu... nie dlugo utone w tym
-
;D Oj tak....Ty zakupoholiczko ;) :p
Ja nienawidzę sprzątania! >:(
Sprzątam ,bo muszę.
Zazwyczaj staram się PMa do tego pogonić ;) :p
Ale to dobry pretekst dzisiaj ,bo tak wysprzątane nie pamiętam kiedy miałam ;) :p
Bo przychodzi moja ciocia i wujek ,którzy jeszcze u nas nie byli ,więc musi być wylizane :p
No przecież nie :p :los:
Wynalazłam kolejnego siwego włosa na moim łbie! :nerwus:
Muszę go wyrwać co by reszty nie zrażał ;) :p
Stara się robię .... ! :'(
-
:Daje_kwiatka: Najlepszego Monia - ślubu jak z bajki,a reszta będzie super :-*
-
Dziękuję Kasiu :-* :przytul:
A co Ciebie Kochana jakoś mniej ,co ...? :(
-
Podobno, jak się wyrywa siwe włosy, to pojawia ich się więcej ;) ja nie ryzykuję ;D
-
Eeeej...no nie strasz mnie :p
Bo mój już leży w śmietniku ;) :p
A to był pierwszy ,który wyrwałam...
Ale ie pierwszy ,który zobaczyłam :p
Byłam u fryzjerki...pamiętała o mnie! :D :los:
Kooochana....mówiła ,że nie jest jeszcze taka stara żeby mieć sklerozę ;) :p
Hehe :D
A ja i tak wolałam się przypomnieć ;) :p
Tak więc sobota znów pełna latania...
9.00 fryzjer
11.00 makijażystka
20.00 impreza urodzinowa! :D :skacza:
zobaczymy czy moja wyprawka wytrzyma moje szaleństwa ;) :p
-
A Monia brak weny i problemy ::), ale podczytuje na bieżąco :-*
-
No właśnie widzę ,że podczytujesz i nic nie piszesz....
Myślę sobie...obraziła się czy co... :drapanie:
Normalnie się zmartwiłam i zdenerwowałam! :D
-
Monia wszytskiego naaaajj :-* :-*
O siwychwłosach też słyszałam że ak się wyrowe to pojawia się więcej :P
-
Widzę,że wujek i ciocia zmobilizowali do sprzątania ;D
Też nie lubię sprzątać,ale nie lubię mieć syfu, więc sprzątam chociaż nie lubię :los:
Nie wiedziałam,że nie można wyrywać siwych włosów, jak jakiegoś u siebie zauważę to nie będę wyrywać ;D
-
Aneczqa...dziękuję ... :-* :-* :-*
Natalka...oj tak,zmobilizowali ;) :p
Bo jestem pewna ,że przejrzą wszystkie kąty i zobaczą każdy okruszek ;) :p
Ale nie jest źle... ;)
Sypialnia posprzątana,łazienka też :) ;)
Sałatka surimi przegryza się w lodówce ;) , garnek boloński się dusi...
Bigos rozmraża :) ;)
Przed przyjściem gości jeszcze usmażę filety z kurczaka z płatkach kukurydzianych :)
Zrobię sałatkę Cezar... z moimi dodatkami ;) :p
Coś jeszcze miałam zrobić ? :drapanie:
Aaaa...jajka jeszcze ugotować ;) :p
Nie wiem czy coś jeszcze :drapanie:
Posprzątać kibelek i kurze pościerać w pokojach i kuchni ;) :p
-
Wszystkiego najlepszego :bukiet:
Kup sobie książkę "Perfekcyjna pani domu". Samo czytanie daje takiego powera do sprzątania, że ho ho ;D Ale pewnie w takim nowo odremontowanym mieszkanku jak Wasze to i sprzątanie nie jest jakoś bardzo uciążliwe. Gorzej jakby trzeba odgracać zapuszczone mieszkanie ;)
-
Wiek robi swoje wiec nie dziwie sie ze siwizne widać :hahaha: :p
-
Dziękuję Beatko... :) :-* :-* :-*
O nieeee....ta książka to nie dla mnie ;) :p
Ja bym od razu chodziła nerwowa ;) :p
Wystarczy ,że się naoglądałam tego programu na TVN STYLE ;) :p
Ale muszę przyznać ,że nigdy nie miałam tak zapuszczonego mieszkania jak bohaterowie tego programu ;) :p
I fakt...nowe mieszkanie znacznie lepiej się sprząta.. :)
Nie jest jeszcze tak zapuszczone ;) :p
:hahaha:
Kamila... :biczowanie: :p
-
Jejku, jakie menu!!! A ja mam takiego ostatnio smaka na biiigos!!! Mogę też wpaść? ;)
-
No to nasza Moni perfekcyjnie przygotowana jest i pewnie za chwilę zacznie imprezę :pijaki: :cancan: ;D
-
nooo imprezuje i to bez nas ::)
-
Kaaaasiu...oczywiście ,wpadaj! :D
Bigos jeszcze został...chyba specjalnie dla Ciebie ;) :p
Natalka...impreza zaczęła się już o 17nastej :)
Zaharowałam się tak,że czuję wszystkie kości w d*pie ;) :p
Ale chyba wszystko smakowało :drapanie:
I za dużo rozplanowałam ...i wszystkiego nie dałam bo moja ława więcej nie mieści ;) :p
Kamila....wpadaj....! :D
I to już! :D
A jak nie...to na sobotę...tam to sobie w ogóle poszalejemy :D :skacze:
To jak? ;) :p
-
I już po imprezie? :P Tak szybko? :P
Ja myślałam,że odezwiesz się do nas jutro z mega kacem ;D
-
Jeszcze mam gości...i ich nie wypuszczam... ;) :p
Także spokojnie ... ;) :p
Jutro będę cały dzień spała ;) :p
-
:mdleje: Masz gości i siedzisz na forum? Ty to rzeczywiście jesteś Chuck Norris :los:
-
teraz mi mowisz zebym wpadla ??? :P tak pozno???!!
teraz to juz za pozno,w lozeczku leze ;D a w sobote lecim z Pmem do Szczecinka na impreze :D
-
Beata...oj tam ,oj tam ... ;) :p
Hehe :los:
Wszyscy wyszli na fajkę to i ja pozwoliłam sobie na chwilę przyjemności jako,że ja niepaląca ;) :p
Kamila...no to jutro! :D :los:
Bo okazało się ,że PMem zaprosił mi n jutro jeszcze jednych gości ;) :p
Trzy dni świętować to ,że stara się robię... ;) :p
Właśnie przed chwilką wyszli ostatni goście-moi rodzice :D :los:
Obgarnęłam co trzeba było i idę spać.
Resztę naczyń się jutro rano pozmywa ;) :p
A PM jak zwykle leży nawalony na łóżku :p :luzak:
-
ja swoje 25 urodziny też świętowałam przez 3 dni... :) było super :D heheh :D
ciekawe jak jutro będziesz się czuła ;)
-
Kamila...no to jutro! :D :los:
Bo okazało się ,że PMem zaprosił mi n jutro jeszcze jednych gości ;) :p
Trzy dni świętować to ,że stara się robię... ;) :p
zobacze,moze wpadne :D :D
hehehe...Monia słuchaj, to ile Ty wiosen konczysz ze biba trwac bedzie 3 dni :drapanie: :P
-
ciekawe jak jutro będziesz się czuła ;)
miałam na myśli kaca dzisiejszego :)
-
Dziewczyny,kaca brak! :D
Normalnie nic mi nie jest :D
Ja się bardziej na sobotę nastawiam ;) :p
Tylko ucho mnie boli...muszę iść chyba do laryngologa,bo coś mi się wydaje ,że mam zapalenie :-\
I to już dłuższy czas.... ::)
Ale jak wchodzę do kuchni...i widzę to co widzę w zlewie...to od razu czuję się chora ;) :p
A PM się w nocy tak rozpychał ,że omal nie spadła z łóżka :o
Połową ciała była jeszcze na łóżku i połową już za łóżkiem.
W ogóle chyba jakieś dziwne pozy przyjmowałam w nocy,bo co chwilę mi ręce drętwiały ;) :P
Moja mama mówi ,że dekada trwa 3 dni przed i 3 dni po ;) :p :hahaha:
Tak się niby mówi ,że trzy dni imprezowania,ale co ja mam dziś do zjedzenia zrobić ? :mdleje:
W końcu dzisiaj piątek , więc wczorajszego jedzenia nie mogę dać :-\
Aaaa...i siedzieć za długo nie mogę ,bo w sobotę na 9 rano muszę wstać do fryzjera na próbną ;) :p
Kamilka...a skończyłam (albo nawet wciąż kończę ;) :p ) 21 latek.... :)
Stara,nie? ;) :p
A w ogóle...to rano leżałam...i mi się smutno zrobiło.
Bo praktycznie najbliższe mi osoby...znaczy się...najbliższe były u mnie ;) :p
Ale te bliższe,po których byłam pewna ,że zadzwonią czy napiszą smsa z życzeniami....
Tego nie zrobiły...
Moja ciocia,kuzynka,chrzestny,kuzyn ,
3 najbliższe koleżanki,które z resztą były zaproszone na sobotę ,ale oczywiście miały to w d...e.
Znaczy się...jedna się zreflektowała dziś rano i napisała ,że zapomniała ,bo była pewna ,że 30ty jest dzisiaj :p :los:
Hehe :D
Ale ciocia ,myślałam ,że będzie pierwsza z życzeniami ;) :p
A chrzestny....zawsze dzwonił... :-\ :(
A w du...pie ich mam.
Tylko ,że ja zawistna jestem. :p
Pamiętam jak było z imieninami ,co od PMa nikt nie zadzwonił złożyć życzeń.
Po jakimś czasie u nich siedzę ,a teściu ,że D. brat ma niedługo imieniny i on (ma na Piotra i Pawła 29 czerwca :Maruda: )
A ja ,że "co mnie to obchodzi... w moje imieniny też nie raczyli zadzwonić z życzeniami ,to dlaczego ja mam świętować ich :drapanie: "
A on ," że jego są takie słynne i w ogóle....i trzeba je obchodzić"
No to ja się zdenerwowałam i mówię mu ,"że nie ma lepszych czy gorszych imienin!
Jeżeli się świętuje swoje i wymaga tego świętowania od innych,to wypada świętować też czyjeś.
Wystarczyłby głupi telefon z życzeniami! " :nerwus:
I było po rozmowie :p
Będzie mi się wymądrzał.
Byliśmy przedwczoraj na tych imieninach,ale jechałam tylko dla PMa żeby mu przykrości ie zrobić.
Ale tam u nich złapało mnie jakieś zmęczenie ,także za długo nie siedzieliśmy ;) :p
Idę zajrzeć do tej kuchni! :p :mdleje:
-
Jeśli Ci chodzi o to,że w piątek nie jesz mięsa, to dziś wolno ;D
Więc możesz podać to co wczoraj :P
Też nie rozumiem tego, że Piotra i Pawła to trzeba koniecznie obchodzić,a inne imiona już się nie liczą, no paranoja dla mnie :P
a tymi osobami co zapomniały się nie przejmuj ciesz się z tych osób, które były i pamiętały :)
I Ty jesteś szalona,żeby mieć gości i jeszcze sobie na forum wchodzić, no ale takie rzeczy tylko Monia :los:
-
A czemu dziś wolno? :drapanie:
Coś mnie ominęło ? ;) :p
-
No u mnie przynajmniej wolno, bo dziś jest święto Najświętszego Serca Pana Jezusa ;D Podobno brak postu obowiązuje w całej Polsce :P
A Ty przecież masz romans z księdzem to niech on Ci wszystko wytłumaczy :los:
-
bigos na stół :)
-
Nie no, jesteś świetna! ;D Tez chciałabym umieć tak bronić swego jak Ty z tymi imieninami. Masz całkowitą rację, że powinni obchodzić albo wszystkie imieniny albo żadnych, bo to przykre tak różnicować.
Z urodzinami to się nie martw. U mnie też - im starsza się robię tym mniej osób pamięta o urodzinach :D Ciesz się że masz 3 dni imprezy, a nie tu się żalisz, że nie pamiętają :cancan:
-
Kuuurde...z tym księdzem to się tak rozwinęło... ;) :p
Że ,aż zlikwidował internet ;) :p :hahaha:
A teraz się byczy w Stegnie do 10lipca ,bo zorganizował wyjazd dla młodzieży ze swojej parafii...
Mógł mnie wziąć za opiekunkę ;) :p :hahaha:
Aaaaa....to dam im mięso i niech się chrzanią ;) :p :los:
Nie będę znów cały dzień siedziała i rozmyślała nad menu postnym ;) :p
A w ogóle...to tak mi się wydawało ,że dzisiaj jest jakieś święto,ale myślałam ,że mi się przyśniło ;) :p :los:
Beata....a byś musiała widzieć jaką teściu minę zrobił jak mu wytłumaczyłam o co kaman ;) :p
Haha...facet normalnie zaniemówił ;) :p
A ja jak mam swoje zdanie ( o ile ma ono sens ;) :p ) to się go trzymam i walczę o nie ;) :p
Noooo ...teraz to ja mogę imprezować trzy dni jak dzisiaj jest post zniesiony! :D
Mam co podać na stół i jest git! :D :los:
Co ja bym zrobiła bez tego forum.... :przytul:
Żyłabym w niewiedzy normalnie ;) :p
-
I dzięki forum się nie musisz zastanawiać nad postnym menu ;D
To ksiądz, aż taki zakochany w Tobie,że się musiał odciąć od internetu? ;D
Ja to nie wiem o czym wy rozmawialiście, skoro musiał od Ciebie przerwę sobie zrobić :los:
-
bo dziś jest święto Najświętszego Serca Pana Jezusa ;D Podobno brak postu obowiązuje w całej Polsce :P
Świetnie 8)
W takim razie dziś na obiad kebaby. Kupione oczywiście. Nawet palcem nie chce mi się dzisiaj kiwnąć, to przez tą pogodę i taki nastrój dupiaty >:(.
Aniołek - jaka Ty religijna jesteś :D
-
Natalka...ja byłam normalna....a za jego myśli przecież nie odpowiadam ;) :p
Ładnie się wymigał wyjazdem ,bo miał mi kwiaty wysłać na urodziny i d.upa ;) :p
Ale teraz liczę na kartkę ze Stegny :hahaha: :p
Kaśka....a ja chciałam się wymigać postem i zrobić jajka sadzone na obiad ;) :p
Cholerka ;) :p
-
Serduszko to tylko pozory ;D
aż tak bardzo religijna to nie jestem, ale do kościoła co tydzień chodzę, więc tam na ogłoszeniach gadają kiedy nie ma postu i stąd wiem :los:
Monia-a D. nie będzie zazdrosny o kartkę? :P Mój A. to był zazdrosny jak kolega mi przesłał na urodziny kartkę :P Chociaż kolega prawie,że nad morzem mieszka, raz w życiu się widzieliśmy,ale A. nie przegadam ;) On sobie już coś wkręcał :mdleje:
-
Kaśka....a ja chciałam się wymigać postem i zrobić jajka sadzone na obiad ;) :p
Cholerka ;) :p
Nie ma tak dobrze- leć do rzeźnika po mięso i rób chłopu na obiad :D
Serduszko to tylko pozory ;D
aż tak bardzo religijna to nie jestem, ale do kościoła co tydzień chodzę, więc tam na ogłoszeniach gadają kiedy nie ma postu i stąd wiem :los:
To i tak dobra jesteś, że raz w tygodniu tam zaglądasz ;)
-
A nie wiem czy byłby zazdrosny ;) :p
Okazałoby się jak by przyszła ;) :p
Trochę zazdrości w związku się przyda ;) :p
Kaśka....chyba jednak zrobię te jajca ;) :p
Dość się wczoraj w kuchni nasiedziałam ;) :p
Dziś mi się nie chce... ;) :p
A jeszcze peeeeełno naczyń w zlewie na mnie czeka... :mdleje:
Idę zjeść jakieś śniadanie ;) :p
-
Monia, dobre i jajca, grunt, że obiad będzie :D
A doje potem na imprezie przecież :)
I jak w końcu z tą imprezą? Robicie w domu,tak? Bo miałbyć grill, każdy miał coś przynieś,ale chyba plany się zmieniły ze względu na pogode?
W takich momentach składam pokłon mojej zmywarce ;D
W porze obiadowej - śniadanie, no nie ma co :D
-
Śniadanie zagryzane moim ulubionym placuszkiem! :D "Salcesonem" ;) :D
Jeżeli chodzi Ci o sobotnią imprezę...to plan jest taki.
O 17nastej przyjeżdża D. kolega ,brat i mój brat....i robimy sobie rozgrzewkę ;) :p
O 20stej wszyscy zbieramy się w pobliskim barze :)
Tam już są stoliki zarezerwowane ....więc możemy pić do rana ;) :p
A w ogóle....to z 18nastu osób....zrobiło mi się maks. 12 :mdleje:
Wszyscy mają mnie głęboko w d... :Maruda:
-
A sorry. Dni mi się kompletnie pomyliły >:(. Nie wiem czemu myślałam, że dziś sobota i dlatego zapytałam o tą impreze ze znajomymi,a dzisiaj kto ma być w takim razie ??? skoro rodzinka była wczoraj?
-
czy coś mnie ominęło z tym księdzem????
-
Dzisiaj? D. sąsiad...majster....oni dla nas to praktycznie jak rodzinka :)
Damian próbuje ich namówić ;) :p
Mam nadzieję ,że mu się uda ;) :p
Natalia...a tego to ja nie wiem ! :D :los:
-
łaaa...jaka z Ciebie młoda d.u.p.a :brewki: :p :hahaha:
-
Może i młoda...ale tak się nie czuję ;) :p
Szczególnie dziś ;) :p
-
Serduszko-czasem jestem nawet parę razy w tygodniu w kościele :P Jak są większe święta ;D Bo ja lubię sobie do kościoła wejść i się pomodlić jak tam nikogo nie ma ;) no i jakbym nie poszła w niedzielę to bym się źle z tym czuła :P
Natalia-Moni ma romans z księdzem, sama się do tego przyznała, a teraz udaje niewiniątko :P
Monia-tak trochę zazdrości się przydaje, ale A. jest zazdrosny o kogoś kogo nie widział, a co ja poradzę,że mam dobry kontakt z tym kolegą? I nic poza kolegowaniem nas nie łączy,ale tego A. już nie chce zrozumieć :P
-
Noooo...ale być zazdrosnym o księdza....to już musi być ;) :p
W ogóle...pisał mi wiele ciekawych rzeczy ,ale to nie nadaje się na forum ;) :p
To w sprawie świąt kościelnych będę zawsze zwracała się do Ciebie Natalko ;) :p
-
Podsycasz tylko moją ciekawość co on też tam Ci wypisywał :P
W sprawie świąt do usług ;D
-
my z PM tez mielismy dzis jakis temat o księdzu ale nie pamietam o co chodzilo... ale powiedzial mi ciekawa rzecz;D ze nia sa swieci jak to sie wszystkim wydaje :)
nie to bylo wczoraj o! jak jechalismy do party deco to byl korek bo wypadek byl i stalismy obok kosciola no i sie zaczela gadka;D no i PM mowi ze im ksiadz opowiadal jak to sobie bzyka za przeproszeniem :) blee
-
Natalka...o to chodziło! :los:
Ale muszę powiedzieć ,że bardzo fajnie mi się z nim pisało...znaczy się...pisze,
bo to jeszcze nie koniec ;) :p :los:
Natalia....no na pewno księża nie są świeci...
Z resztą jak każdy z nas...
Ja mam o tym wszystkim swoje zdanie,którego tu nie będę wyrażała bo znów się dyskusja wywoła ;) :p
Powiem tylko jedno...po coś im to między nogami wyrosło...
I jeśli nie potrafi się taki jegomość powstrzymać od nieużywania swojego sprzęciku,
to nie wydaje mi się żeby to był ksiądz z powołania....
Sam BYŁY proboszcz mojej parafii miał trójkę dzieci....
I po dłuższym czasie już się z tym nie ukrywał.
Ludzie przychodzili do biura załatwiać,a tam dzieciaki latały... :-\
Mało tego...miały już swój pokój na plebanii...
No paranoja normalnie!!! :o ::)
Rano próbna fryzurka a później makijaż :skacza:
Jestem ciekawa co mi te kobietki wyczarują ;) :p
Najbardziej fryzurki jestem ciekawa! :los:
-
no nie zle :) a to wszystko przez kase, bo podatkow nie musza odprowadzac i za nic nie placa, i specjalnie sie nie wysilaja...
dawaj te foty;p
-
Jestem po próbnej! :D
ZADOWOLONA ;) :skacze:
Teraz lecę szybciutko na makijaż ,bo na 11stą jestem umówiona ;)
Trzymajcie się :-* :-* :-*
-
że zadowolona to najważniejsze, zdjęcia kobieto zdjęcia nooo :P
-
Zdjęcia, zdjęcia!! :tupot: :tupot:
-
Zdjęcia pokazuj!!! ;D
-
Makijaż też już skończony! :D :los:
Jest ładnie... :)
Najbardziej to mi się kolor podkładu podoba! :D :los:
Trochę chyba zbyt delikatny dla mnie....choć może mi się wydaje ;) :p
A w ogóle...to git majonez! :D
Teraz lecimy do Lidla po wódkę na polter...ale jak wrócimy to postaram się wstawić obiecane zdjęcie ;) :p
-
patrzcie ja, no..... na fejsa weszla i posta wrzucila, tu tak samo ale zdjecia nie raczyła dać ;D :P
-
O Ty Łobuziaro! :P Żeby nas w tak niepewności nie trzymać :P
Masz już tę wódkę na poltera? Masz pewnie ;D
Więc ja nie rozumiem czemu tu jeszcze zdjęć nie ma :P
-
Ej foty :D
-
No właśnie nie ma jeszcze wódki! :P
Ch*je mieli zostawić na magazynie trzy nieotwarte kartony i ku*rwa nie było :nerwus:
Teraz w środę mamy przyjść...obiecali ,że będą :nerwus:
Zobaczymy ... :obrazony:
Zdjęć mam tyle ,że nie wiem jakie Wam wstawić i selekcję cały czas robię ;) :p
A w ogóle...to boję się ,że Wam się nie spodoba... :(
Mojemu PMowi i mamie się podoba :D
Mówią ,że lepiej niż na studniówkę mam teraz upięte :D :los:
I makijażystce też się podobało upięcie i pytała się gdzie robiłam :) :D ;D
-
Wklejaj, nie marudź :D
Dawaj, dawaj, bo mam przerwę w nauce to oblukam, a tak to dopiero jutro ;(
-
Monia no nie wytrzymam dziś z Tobą :P
Fotyyyyyyyyy!!!!!!!!! ;D
-
Właśnie gdzie są foty ;D
-
No to na pierwszy ogień pójdzie fryzurka ;) :p
Nie patrzcie na moją mordkę... ;) :p
Choć jak chcecie mieć relację ,to musicie zacząć się do niej przyzwyczajać ,
bo tam będzie ona odgrywała główną rolę ;) :p :los:
Tak jak pisałam ,fryzurka się wszystkim podobała..
Ale teściowa skwitowała ją tak... lata 60te :-\
Możecie wiedzieć jak mnie...wk..rwiła!! :nerwus:
Jedyne co mi w niej przeszkadza...i to mogę całkiem szczerze powiedzieć.
To ta prawa strona jest trochę za wysoko... ;) :p
Ale dopilnuję tego na ślubnej i powinno być git ;) :p
Za fryzurkę nie dałam nic! :D :los:
(http://images43.fotosik.pl/953/c9d0e2c44d4045e7.jpg)
lewy profil...brzyyyyydal ;) :p
(http://images41.fotosik.pl/935/69f9a41b7c72d2c2med.jpg)
prawy profil...brzyyyydal ;) :p
(http://images49.fotosik.pl/943/e85e202a25466f61.jpg)
Tył było baaardzo ciężko zrobić,więc zdjęcia jakie są takie są ;) :P
(http://images41.fotosik.pl/935/098e6f76cfe3e56e.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/943/ad35663ee0b6dae7.jpg)
Tu se gdzieś będzie kwiatek...musicie sobie wyobrazić ... ;) :p
(http://images37.fotosik.pl/916/b7cc138335b40291med.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/953/80703c457d2a53d0med.jpg)
welonik...jakoś tak będzie wpięty... ;) :p
Noooo...może troszkę niżej,ale nie mogłam wyczuć ;) :p
A ten dłuższy pod spodem :p
(http://images45.fotosik.pl/954/30922aa3c78d9e16med.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/936/7953f3f4f2f3df93med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/945/98265355753b3c03med.jpg)
a teraz pora na makijaż! :D :los:
Rzęsy zostały moje pomalowane,tylko ona mi je trochę przyciemniła jakimś ciemniejszym tuszem ;) :p
Makijaż jest w odcieniu fioletu ,jakby ktoś nie zauważył ;) :p
Bo na moje to to koło fioletu nie stało ... :p :Maruda:
Ale taki nakładała ;) :p
Na ślubnym dojdą kępki sztucznych rzęs i makijaż zostanie utrwalony utrwalaczem z sprayu także daje gwarancję ,
że wytrzyma 24h :p
Jakby był ciut mocniejszy...to bym się nie obraziła... ;) :p
Ale taki też jest dobry ;) :p
Za makijaż dałam 35złotych :)
(http://images49.fotosik.pl/943/559f04cdd1734e4fmed.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/943/ed4c93c70306286amed.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/943/cbe1d7e109f689aemed.jpg)
I w innym świetle ;) :p
(http://images46.fotosik.pl/911/907a1141ebf94d19.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/945/c88995b97c8ac73amed.jpg)
Przy okazji zaopatrzyłam się w bibułki matujące i błyszczyk zbliżony do koloru jaki miała od makijażystki ;) :p
Bo tamten już dawno zżarłam ;) :p
No to teraz możecie mnie zjechać... :-\
-
Fryzura jest super, zresztą Ty masz dużo włosów i możesz szaleć, ale jest naprawdę super :)
Co do makijażu, to oczy muszą być ciemniejsze :)
-
Ja jej mówiłam ,że może być ciemniejszy ,bo jestem do takich przyzwyczajona... ;) :p
No ,ale... ;)
Uważała ,że taki jest odpowiedni i ok...
Na żywo znacznie lepiej wygląda...bo wiadomo na zdjęciach,jeszcze tym bardziej nieprofesjonalnym aparatem :p
To wychodzi mdło ;) :p
Myślę ,że jak dojdą jeszcze sztuczne rzęsy i je pomaluje sama ,a nie tak jak teraz rzęsy mojej roboty ;) :p
To też pewnie będzie inaczej ;) :p
A w ogóle...to mam zrobioną czarną kreskę na całej górnej powiece i czarną na połowie dolnej,
więc naprawdę nie jest on delikatny :)
Spójrzcie na zdjęcie z boku ;) :p
A w ogóle...to najbardziej w tym makijażu podoba mi się kolor podkładu ;D
I to ,że oko jest takie lekko rozświetlone... ;)
W ogóle jestem zadowolona ;) :p
A szczerze mówiąc (pisząc :p ) to bardziej myślałam ,że się przyczepisz do fryzury a nie do makijażu! :D :los:
-
Jak by nie patrzeć fryzurę miałam podobną :)
-
Ale wiesz,...to było niezamierzone ;) :p
Musisz mi wybaczyć! :D
Ja usiadłam na fotelu i oddałam się całkowicie w jej ręce ;) :p
No i wyszło takie coś... ;) :p
-
mogę dołączyć? późno, bo późno ale zawsze ;D staram się co nieco nadgonić
-
smoczyca...pewnie ,że możesz! :D :hello:
Lepiej późno niż wcale... ;) :p
Swoją drogą...myślałam ,że już u mnie byłaś ;) :p
Hehe...
Nie nadrabiaj...po prostu bądź na bieżąco ... ;) ;D
Haaaa....zaraz lecimy na imprezkę urodzinowa! :D :los:
Zrobiliśmy sobie z PMem ,moim bratem i szwagrem przedbiegi w domku,a teraz lecimy do gości do baru! :D
Mam nadzieję ,że imprezka będzie udana....
Trzymajcie kciuki żebym nie miała kaca....
Buziaki lasencje moje Kochane :-* :-* :-*
-
nie wiem czemu, ale dopiero teraz wyświetliło mi Twoje zdjęcia :drapanie: fryzura nie w moim stylu, ale ładnie się prezentuje. za to makijaż jak dla mnie bomba! rzeczywiście masz te oczka takie rozświetlone. w ogóle bardzo ładna dziewczyna z Ciebie!
-
moge przeklnąć czy nie wskazane?
zajebiście wyglądasz pięknotko :*:*:*
-
Fryzurka bardzo ładnie do Ciebie pasuje. Makijaz ładny, ale rzeczywiście powinien być moim zdaniem lekko mocniejszy...
-
Przed chwilką wróciliśmy z imprezki ! :D :los:
Jestem trzeźwa... ;) :p :los:
Ale nie wiedzieć dlaczego...imprezka przeniosła się do nas do domu ;) :p
Coś więcej napiszę jutro do Was dziewczynki Kochane.... ;) :D
:-* :-* :-* :-*
-
no to wnioskuję że zabawa udana :) SUPER
-
Wygladasz zjawiskowo :o :o normalnie zakochalam sie w Tobie :Serduszka:
-
cóż za wyznanie :)
-
cóż za wyznanie :)
Oj Natalia :terefere: :p
-
Makijaż musi być mocniejszy,bo go nie widać wcale ;) fryzura ok ;)
-
moim zdaniem super makijaż i fryzurka też :)
-
Haaaa....Kamila...ja wiedziałam ,że ten romans na boku to nie bez powodu ;) :p
Hehe... :hahaha:
Żartuję....żeby ktoś sobie czasem czego nie pomyślał ;) :p
Dziewczyny,uwierzcie mi ,że gdybym ja sama sobie robiła makijaż....to na pewno byłby mocniejszy! :D :los:
Ale on nie może być....on musi być za razem wyrazisty i subtelny ;)
I wydaje mi się ,że taki właśnie był :los:
Może babka mi zbyt delikatnie pociągnęła oko czarną kreską...
Po potem sobie poprawiłam ją w domku i było git ;) :p
Ja jestem ogólnie z makijażu no i z fryzurki zadowolona ;) :p
Tylko makijaż się kryje pod okularami,więc postanowione.... KUPUJĘ SOCZEWKI ;) :p
Jeżeli się da ... :Maruda:
Szukam mojego kupony na skrzynce mailowej co dostałam jakiś czas temu na soczewki Acuvue
(czy jak to tam się pisze ;) :p )
Sprawdzę,czy jest on w ogóle ważny... ::)
Kasę z urodzin zarobiłam...więc pozwolę sobie na trochę szaleństwa ;) :p
Moja mama będzie niezadowolona ,bo jej się znacznie bardziej podobam w okularach...
w sumie....nie wiem dlaczego :drapanie: chyba dlatego ,że w okularach wygląda się mądrzej! :los:
Hehe... :hahaha:
W ogóle...jakiego ja wczoraj miałam stresa jak szłam do tej fryzjerki i makijażystki! :D :los:
Nie uwierzycie... :glupek:
Myślałam ,że to już ten dzień....no i tak się denerwowałam ,że hohoooo... ;) :p
A co dopiero będzie za 2 miesiące ??? ;) :p
I w ogóle...u makijażystki stwierdziłam...,że ja nie pasuję do tego świata ;) :p
Hehe...
U fryzjera jeszcze jakoś pasowałam... ;) :p
Ale u makijażystki już nie bardzo ;) :p
Normalnie jakoś nieswojo ;) :p :hahaha:
w ogóle...jak ja tam weszłam...wielkie na pół leżące łóżko...
Lampa jak u dentysty... myślę sobie... o k**wa...pomyliłam gabinety! :D :los:
Dobra,ja już lecę ,bo jak zwykle się rozpisałam...
Na koniec tylko napiszę ,że zostały 2 miesiące!!! :skacza:
Leeeeci te czas....aż zaczynam się stresować ! :D :los:
:-* :-* :-*
-
Wczoraj już nie miałam jak zajrzeć na forum, bo odcięta od kompa byłam ;D
Ale dziś od razu pierwsze co zrobiłam to do Ciebie zajrzałam i Monia cudoooownieeee wyglądasz :-*
Makijaż mi się bardzo podoba ja bym tam nic nie przyciemniała, no ale ja się nie znam :P Jak dla mnie wyglądasz świetnie :-*
Rozbawiłaś mnie tym strachem przed kosmetyczką :los:
-
dobrze robisz z tymi soczewkami :)
-
Natalka....cóż za poświęcenie! :D :los:
Hehe :D
Ja chyba też się nie znam....ale mi dobrze było w tym makijażu ;) :p
anula...się okaże...czy mi w ogóle lekarz pozwoli nosić :-\
Obawia się ,że z moim szczęściem.. ::) Pewno nie :p
A marzą mi się już piękne okulary słoneczne! :D :los:
-
nie zakładaj pesymistycznego scenariusza :)
i tak i tak wyglądasz ślicznie :)
ale myślę, że bez okularów tak bardziej świetliście! :)
-
Pesymistycznie jak pesymistycznie ;) :p
Ale przy moich wadach wzroku... wątpię ,że się coś da ;) :p
Wiem ,że są już specjalne soczewki dla stygmatyków,ale ja mam dwie różne wady w w jednym i drugim oku ;) :p
A na dodatek mam jakieś cylindry czy inne cuda... ;) :P
A na dodatek,skończyła się moja promocja na soczewki ,na który miałam kupon... :p
Szlag by to trafił ! ;) :p :los:
-
Soczewki to dobra rzecz ;D
Nie będziesz żałować :)
-
ja sie nie znam... ale moja koleżanka ma astygmatyzm i na jednym oku -5 a na drugim chyba - 3 i nosi soczewki. więc jakoś się da :)
-
Aaaaa....no to spoko! :D
W takim razie...umawiam się na wizytę u okulisty po niedzieli ;) :p
Mam nadzieję ,że 4 stówki starczą na tą przyjemność,co? :p
-
soczewki np. JJ Oasis dla astygmatyków pakowane po 6szt czyli 2X6szt [dwutygodniowe soczewki] to koszt ok 200zł plus płyn- starczy na 3miesiące plus próbne.
astygmatyzm=cylindry [to to samo :] ]
popytaj wśród znajomych u kogo polecają wizytę. Ja polecam Vision Express ale tylko polecanych specjalistów, badanie jest gratis przy zakupie soczewek, dopasowywują aż do skutku, nawet jak się okaże po tygodniu że się w nich źle czujesz to zakładają inne. A może są teraz jakieś promocje, musisz pochodzić popytać.
-
Na soczewkach się nie znam, bo ja nawet okularów nie noszę, a może wtedy bym na mądrzejszą wyglądała :los:
Rano to A. zostawiłam w łóżku,bo jak się obudziłam to mu powiedziałam " Monia miała zdjęcia wkleić" i poleciałam na forum :los:
Okulista okulistą,ale co z Twoją wizytą u dentystki? :P
-
Monia fryzura i makijaż jak dla mnie bomba ;D ;D
Ślicznie wygląda ;) ;)
A na zdjęciach widać, że światło miałaś jasne a to sprawia, że i makijaż wydawał się delikatny :)
-
Axela...widzisz....człowiek całe życie się uczy ,a i tak głupi umiera! :P ;D
Jutro MOŻE pójdę się zarejestrować do okulisty ,więc będę coś wiedziała ;) :p
Natalka... normalnie ja Cię :i_love_you: ;D
Tak do Areczka powiedziałaś? :glupek:
I co on powiedział...pewno nie wiedział o co chodzi :glupek:
Wredoto,musisz mi przypominać tego dentystę, nie? :p
Nie byłabyś sobą normalnie ;) :p
Moja mama dzwoniła do dentystki... i nie odbiera,więc pewnie jeszcze ma urlop ;) :p
Natysa....dziękuję... :)
I dokładnie tak jak mówisz...
Światło i w ogóle...zdjęcia nie oddają uroku ;) :p
Tak samo fryzury z tyłu nie widać ,bo nie szło zrobić normalnie :p
Na zdjęciach urodzinowych makijaż wygląda lepiej :p
A w ogóle...to muszę Wam powiedzieć ,że chce mi się ślubu! :D
Oglądałam właśnie na fb zdjęcia ze ślubu znajomej z podwórka...
i normalnie mordka mi się cieszyła jak na nie patrzyłam :D
Normalnie już tak mi się chce tego dnia...a tu jeszcze tyle czasu! :D :los:
Już nawet przyzwyczaiłam się do myśli bycia w centrum uwagi ;) :p
Jak będę ładna....to sobie mogą na mnie patrzeć godzinami! :D :los:
W ogóle...to bym musiała się wybrać do salonu umówić się na termin zdjęcia miary. :)
Bo w końcu już od dawna oczekiwany lipiec ;) :los:
Ale przyszły tydzień sobie odpuszczę ,bo @ ma na dniach przyjść ,
więc będę miała wielki brzuch,o ile można mieć jeszcze większy :Maruda: :p
Oszczędziła mi @ wizyty na urodziny,ale teraz by już mogła przyjść ;) :p
Chociaż nie...może jak będzie się jeszcze przez te dwa miesiące przesuwać...to nie wypadnie mi na ślub! ;) :p :los:
Maaaarzenia... ;) :p
No to co,lecę coś robić ! :los:
Może koleżance prześlę zdjęcia z urodzin ,bo mnie prosiła :)
W ogóle ...ten dzień dziś taki krótki...ale co się dziwić...jak człowiek dopiero całkowicie się obudził o 17.30 ??? :los:
-
Masz rację nie byłabym sobą jakbym Ci o dentyście nie przypomniała :P
Arek zareagował mniej więcej tak " Jesteś walnięta kobieto,że lecisz na forum zamiast się swoim narzeczonym zająć" :los: I się odwrócił obrażony pfff :P
No ja Ci się nie dziwię,że chcesz już tego ślubu, bo ja chcę też ;D
No ja się już nie mogę doczekać relacji i oglądania Ciebie w tym pięknym dniu :Serduszka:
I te dwa miesiące przelecą szybko i ani się obejrzysz, a będziesz stać przy ołtarzu :los:
-
Na zdjęciach urodzinowych makijaż wygląda lepiej :p
to pokaż zdjęcia z urodzin :)
nie ma lekko z nami :P
[A w ogóle...to muszę Wam powiedzieć ,że chce mi się ślubu! :D
Normalnie już tak mi się chce tego dnia...a tu jeszcze tyle czasu! :D :los:
mi też się chce... ale też się cieszę tym czasem teraz :) bo jest śmiesznie :)
koniecznie idź już sukienkę mierz... bosz... te kobiety muszą mieć trochę czasu... idź jeszcze przed @... :D
-
Oj tam, te 61 dni to Ci szybciusio miną. Wiem co mówię ;)
Jak będziesz miała przymiarki to musisz nam koniecznie pokazać zdjęcia, bo ja się już ich doczekać nie mogę!!! :)
No a wiesz...są różne sposoby, żeby @ nie przyszła na wesele ;)
-
No właśnie nie wiem jak to będzie z tymi zdjęciami z przymiarek,
bo nie jestem pewna czy można w moim salonie robić zdjęcia :-\
Ale jak już będę miała swoją suknię...to co im z tego ,że zrobię zdjęcia skoro ona i tak już będzie moja :p
Okaże się w trakcie... :p
Ja wiem ,że są różne sposoby na pozbycie się tej małpy ;) :p
M.in.taki jak Twój Kasiu...ale z nim mimo wszystko jeszcze się powstrzymam ;) :p
Bo wtedy nie będę mogła pić za nasze szczęście na weselu ;) :p :los:
Kupiłam sobie farbę na moje kłaki,bo załamałam się jak fryzjerka znalazła mi jeszcze 3 siwe włosy :p
Kolor...? Jakiś nowy...Mahoniowa czerń! :D
Jestem ciekawa jak to wyjdzie na tych moich ciemnych kłakach ;) :p
Bo marzy mi się taki rudy albo czerwony....taki jak ma np.Paulinka :)
Ale żeby taki mieć ,to musiałabym rozjaśnić włosy...w tego nie chcę im robić ... :(
Może wieczorkiem odważę się na farbnięcie tym nowym kolorkiem ,choć przyznam ,że się boję ,że będę dziko wyglądać ;) :p :los:
-
Monia odnośnie fryzurki i makijażu to :szczeka:. Śliczności z Ciebie, nic nie zmieniaj :-*
I nie farbuj tych swoich pięknych włosów >:(
-
Laska jeśli chcesz farbować to zafarbuj na kolor zbliżony do Twoich włosów..
-
Ja naturalne mam ciemny brąz...teraz cały czas farbuję na czarny,granatową czerń czy soczystą oberżynę.
Wszystkie te kolory są w ciemnych odcieniach ,że jak odrastają mi moje...to nawet zbytnio nie widać ;) :p
Teraz też mam odrosty,a chyba specjalnie nie zauważyłyście ;) :p
Ta mahoniowa czerń też jest ciemna...tylko ,że wyjdzie mi z takim czerwonym połyskiem :)
No zobaczymy...jak nie...to szybko przefarbuję się na czarny...ale myślę ,że nie będzie aż tak źle ;) :p
Kuuurcze...przydałoby się jakieś zestawienie ,bo trochę nakupowaliśmy...
ale wczoraj przy wyłączaniu kompa wyskoczył mi jakiś błąd.
A dziś rano włączyłam ...patrzę...a tu pusto... :o
Wszystko mi zginęło... :o moje dokumenty,zdjęcia... :mdleje:
Załamałam się :p
Ale teraz przynajmniej szybciej komp chodzi i tak nie zamula...
Więc chyba dobre złego korzyści... ;) :p
Kaśka...czekałam na Ciebie ze zdjęciami...a teraz mogę je już usunąć :)
Cieszę się ,że Ci się podoba,bo ja ...hm...jakoś nie jestem przekonana do fryzurki :p
Ale mi to się nigdy nie dogodzi ;) :p
Kurcze,muszę spiąć poślady i w końcu wysłać te cztery zaproszenia ,bo mam do 1 sierpnia potwierdzenie ,a one nie dojdą do tego czasu,.. ;) :p
Tak to odkładam ,odkładam...aż w końcu sama będę się gryzła w poślady ze złości :p
-
Moniś!!! Masz rewelacyjną fryzurkę!
Wyglądasz w niej super! Bardzo mi się podoba!
Uważam że super jest dobrana!
:)
jak tam przygotowania?
mniej niż 2 miesiące... SZOK!
-
No to czas na podsumowanie... :)
Coś mi się wydaje ,że ta lista zamiast maleć,..to rośnie ;) :p
Bo ciągle przypominają mi się nowe rzeczy :p
Panna Młoda:
* suknia- termin zaklepany, lipiec zdjęcie miary i przymiarki
* welon
* buty na wesele i na przebranie
* biżuteria ;D :p
* bielizna (cyckonosz, majciochy i coś na nogi )
* podwiązka
* fryzurka
ślubna 3 września godz.10
* makijaż
ślubny 3 września godz. 12
* pazurki-sama :D
Pan Młody:
Goły i pewnie wesoły
Ubieramy go w sierpniu żeby garnitur nie zdążył się skurczyć
(garnitur,koszula,krawat,spinki do mankietów,buty.kamizelka,krawat)
Podziękowania:
* dla świadków (upatrzone dyplomy ;) )
* dla rodziców ( na dniach mają przyjść :) )
* dla gości - 25 szt. (reszta się wciąż robi -trzeba się za to wziąć ;) :p )
* Rafaello
Ceremonia:
* godz. 16
* nauki zrobione,poradnia
* metryka chrztu z adnotacją o bierzmowaniu PMa
* USC
* protokół :Najlepszy:
* spowiedzi
* obrączki
* wystrój zostawiam parze ,która bierze ślub przed nami
* tuby przed kościół
Alkohol i napoje:
* 170 szt. 0,5l Żołądkowej De Louxe
* wino 8szt. białego i 8szt. czerwonego :)
* piwo 2 beczki ( kij załatwiony, dwutlenek węgla też- przypomnieć się w sierpniu)
* soki do piwa - malinowy i imbirowy i pompki do butelek (kubki , słomki)
* kilka sztuk piwa bezalkoholowego Karmi
* napoje na wesele:
59 butelek 2l tymbarków -5 smaków
PEPSI- 24szt x 2l.
PEPSI TWIST- 12szt. x 2l.
MIRINDA- 15szt. x 2l.
7UP - 25szt. x 2l.
SCHWEPESS- 10szt. x 2l
woda niegazowana Nałęczowianka- 36szt. x1,5l.
woda gazowana Nałęczowianka- 78szt. x 0,5l
soki pomarańczowe- 32szt. x 2l.
* zawieszki
Wesele:
* wstępna umowa podpisana , reszta ustaleń sierpień
* wystrój ,obsługa w cenie sali
* tort i ciasta...przepytane,lipiec-sierpień zamówić i ustalić szczegóły
* księga gości, fioletowy długopis z personalizacją
* pudełka na ciasto
* pudełko na koperty i totolotki
* figurka na tort
Wspomnienio makerzy:
* fotograf - umowa i zaliczka wpłacona, ustalić szczegóły
* kamerzysta - zaliczka wpłacona, ustalić szczegóły
* Zespół
umowa i zaliczka wpłacona,zabawy wybrane,piosenka na pierwszy taniec pod znakiem zapytania ??? , ustalić szczegóły
Transport:
* nasz: Mercedes , 3,0 TDI , kolor: niebiesko-zielony kameleon
* tablice rejestracyjne ( na dniach będą :) )
* ozdoby
* zgrać nasze zdjęcia do wyświetlania na DVD w samochodzie
* bus dla gości po weselu i w trakcie
Kwiaciarnia:
przepytana ,zamówić bukiet i trzy butonierki (jedną większa,dwie mniejsze) lipiec -sierpień
Zaproszenia:
*wszystkie rozdane-zostały 3 do wysłania
Polter :
* ok. 45 szt wódki Gieroy z Lidla ( w środę do odbioru) Lepszej im nie dam ;) :p
może zostanie na bramy
* etykietki na wódkę
* plastikowe kieliszki,kubki, talerzyki i sztućce
* napoje 42szt. 1,5l Grappa -resztę dokupić
* przemyśleć zakąski i ciasto
* omówić kwestię namiotu,pomyśleć o stołach i krzesłach
* ozdoby
* skrzynka gotowa, odebrać
Niezbędnik ślubny :
* igła
* biała nitka
* agrafki
* tampony ( bo pewno akurat mi @ wypadnie )
* chusteczki
* poprawiacze make-upu (bibułki matujące)
* perfumik!!!
Inne :
* cukieraski dla dzieciaczków na bramy :)
-
Najważniejsze prawie załatwione :) :)
Na dobrą sprawę zostało Ci tylko mnóstwo małych rzeczy :) :)
-
Taaa...małych rzeczy i suknia! :p
Ale to się daaa... ;) :p :los:
Właśnie farbuję włosy... ::) :p
Na razie mam jakąś marchewkę na głowie ;) :p
Jakby mnie PM teraz zobaczył ,to by powiedział ,że mnie nie zna :hahaha:
Spierze się... ;) :p
Jeszcze 2 minut :los:
Aaaa....i w piątek o 20.30...terrorystko witaj... :( :mdleje:
Jeeeejku..myślałam ,że jednak uda mi się od tego jakoś wywinąć...no ale niestety :p
Klamka zapadła... :mdleje:
Nie chce któraś iść mnie za rękę trzymać? ;) :p
Stwierdziłam ,że mam 1-2 dziury+ dwa ułamane zęby... + ech...
Dam radę do września? ;) :p
Z jednej strony się cieszę ,że zostałam postawiona przed faktem dokonanym ;) :p
Zrobię zębiska i będę mogła się pełną gębą szczerzyć :D :los:
I w końcu pełną gębą jeść :p
A nie trafiać na jakiegoś w miarę sprawnego zęba ;) :p
Chyba zrobię jakiś konkurs na jedzenie pełną gębą :los: :D :hahaha:
Mam nadzieję ,że nic nie będzie do wyrwania... :-\ :mdleje:
Nic...na wpierniczam się ibupromów...do tego zastrzyk i może jakoś to przeżyję ;) :p
Ach...a miał być pijany weekend ;) :p
-
pokaz sie rudzielcku moj :-*
Ja bym z mila checia z Toba poszla do terrorysty i potrzymala za raczke :grin: ale znajac mnie sama bym padla na blege ze strachu przed wiertłem w buzi :P
-
Nic mi nawet nie mów i nie przypominaj o tym ;) :p
Ale jak Ty poród przeżyłaś to już wszystko zniesiesz ;) :D
A może się ze mną zamienisz ,co ? ;) :P :los:
-
aaa kysz :p ni ma takiej opcji,nie zamienie sie :P :P
-
A już myślałam ,że nie lubisz..wieeeeesz..... :( :'( :p
-
A już myślałam ,że nie lubisz..wieeeeesz..... :( :'( :p
piłas cos Kocurze? jak ja moge Cie nie lubić ??? ::) ;D
-
Dentysta załatwiony ;D No i git ;) jakbyś tak daleko nie mieszkała to bym Cię za łapkę mogła potrzymać :P
Pokaż się w nowej fryzurce ;D
Czemu piosenka na pierwszy taniec pod znakiem zapytania? Jak mówiłaś,że chcesz tą i tylko tą ;D
-
Kamilka...uwierz mi ,że jest wieeeeeele osób, które mnie nie lubi... :p
Właściwie...to nie wiem dlaczego... :drapanie: :p
Natalka...będziemy się cieszyć z dentysty jak będę po pierwszej wizycie... :p
Czemu piosenka stoi pod znakiem zapytania? ???
Bo teraz uczymy się walca wiedeńskie...znaczy się...uczę PMa walca :p
Bo ja umiem :los:
I jeżeli zdarzy się taki cud ,że PM się go nuczy...to pójdę mu na rękę i po prostu
wybierzemy jakąś piosenkę walcowatą, w której wyraźnie słychać rytm i akcenty na kroki :p
Mój PM ma taki słuch jakby za młodu mu słoń n ucho nadepnął ,
więc nie będę ryzykować ze skomplikowaną piosenką :-\
Jedynie wezmę sobie fragment tej piosenki do płyty z wesela...i też będą wspomnienia ;) :p
No to teraz sukienka odejdzie na dalszy plan..bo będę się stresowała dentystą... :(
I dopóki nie wyjaśni się z nim...to ja nie będę miała głowy na przyjemności :-\
A jeszcze do babki z poradni trzeba się odezwać....a zostało już tylko 8 tygodni.... :mdleje:
Nie wiem kiedy my to zdążymy....
Podziękowania wciąż maluję....
Ale przecież nie pozwolę sobie na to żeby ich nie było ,bo każdy już się napalił na te koszyczki! :D :los:
Nie mówiłam do czego one będą służyć...tylko mówiłam,że na wesele...no i każdy się napalił :p
-
Tez sie panicznie boje dentysty. na pocieszenie - ja idę w środę. W końcu sie zebralam..
-
Monia jaka Ty dobra,że dla Pma chcesz prostą piosenkę :los:
Jak Ty coś już napiszesz to ja przed monitorem sama do siebie się śmieje :hopsa:
-
Kaśka...czekałam na Ciebie ze zdjęciami...a teraz mogę je już usunąć :)
Dzięki Moni :-*
-
pokazuj włosy ;D
nie bój sie dziewczyno... pewnie wszystko przy jednej wizycie sie uda :)
-
Maggi...o...to widzę ,że nie mnie jedną czekają w tym tygodniu tortury :P
Mój tatko też do niej idzie w środę :) Bo szczynę robi na mojego weselisko żeby jak człowiek wyglądać :los:
Natalka.... o co żem ja teraz napisała? :drapanie:
hehe :p
To Ty nie wiedziałaś ,że ja kochana jestem? :D Nikt tego normalnie nie docenia ... ;) :p
Kaśka...dla Ciebie wszystko... ;) :p
Anula...oj,raczej się nie skończy...na jednej... ;) :p Ale marzenia warto mieć ;) :p
-
Tak Monia Ty jesteś Kochana ;D
Jak śpisz :P
-
Moniś 60 !!!
-
Hej Laski!!!
Tym razem wpadam do Was po radę ! :) :D
Tak ,tak...dobrze czytacie.... PO RADĘ ! :p
Jako ,że lipiec już nadszedł...i to już nawet pięcioma krokami... :p
To czas pomyśleć o jakiejś sukni...
Jednak zdecydowałam ,że nie pozostawię mojej sukni w rękach krawcowych :p
Po prostu nie potrafię tego zostawić komuś i żyć w nieświadomości :p
Dlatego potrzebuję Waszej rady...
Wynalazłam dziś kilka sukni...które mnie zainteresowały...
W jednych jestem bardziej zakochana, w drugich mniej...ale w każdej jest to COŚ co mi się podoba! :D
Tak więc....musicie mi doradzić...w której z tych sukni będzie mi najlepiej. :)
I nie chodzi mi o Wasze gusta,bo jak wiadomo ...każdej podoba się co innego... ;) :p
Ale o to...w której będą wyglądać NAJKORZYSTNIEJ ,o ile to w ogóle możliwe :Maruda:
Figurę mniej więcej wiecie jaką mam...brzydką znaczy się... :p
Także suknia musi wyczarować coś z niczego... inaczej mówiąc "łabędzia z brzydkiego kaczątka" :p
No więc wklejam...UWAGA :p
Aaa...i nie patrzcie na tyły...bo ja i tak nie będę miała trenu,a we wszystkich jest tren,
więc nie zwracajcie na to uwagi :p
Chodzi mi o sam krój,gorset i spódnicę :)
1
Ta mi się najbardziej podoba :)
Ale wydaje mi się ,że bardzo zachodzi ona na biodra i chyba nie bardzo to pasuje do mojej figury :-\
A poza tym...podobają mi się te ukośne cięcia materiału ,które wydaje mi się ,
że mnie wysmuklą optycznie oczywiście :p
I w ogóle te zdobienia.... no cud miód...tylko ten krój... :-\
(http://images49.fotosik.pl/949/3488ca0591fffe3bmed.jpg)
Kolejna...
2
Fajna....nie za skromna... i nie zbyt bogata... :)
Taka w sam raz! :D
Bardzo podobają mi się w niej zdobienia na gorsecie i jego kształt :)
Oraz to jak materiał jest upięty :)
(http://images47.fotosik.pl/960/2efcae3b3eeb922bmed.jpg)
3
Ta dla mnie chyba zbyt skromna :-\
Ale wydaje mi się ,że by sprawnie ukryła brzuszek ;) :p
(http://images43.fotosik.pl/960/6d4785f27d8f98a7med.jpg)
A teraz ciut bogatsze :P
4
W tej...strasznie podoba mi się zdobienie na gorsecie :los:
Jest tego mnóóóóóstwo... ::)
Sam dół...mi się tak średnio podoba...chyba trochę za ciężki :-\
Ale koronki użyte do niej...straaaasznie mi się podobają :)
(http://images46.fotosik.pl/918/ae3586f0d2ec692fmed.jpg)
5
No i znów mi się straaaasznie podoba gorset :)
Ale znów chyba za bardzo zachodzi na biodra... :-\ co może niekorzystnie u mnie wyglądać :-\
Poza tym...spódnica jest piękna....skromna....a za razem ma to coś...
No i straaaasznie podobają mi się te koronki w zdobieniu :) :los:
(http://images46.fotosik.pl/918/0a830bc632090e1dmed.jpg)
I ostatnia... :)
6
Całościowo mi się podoba! :D
Jedyne co bym w niej zmieniła... to srebrne zdobienia żeby były bardziej wyraziste :)
(http://images37.fotosik.pl/923/0e14e160ffcf2938med.jpg)
No i co dziewczyny? :D
Rozbolały Was głowy? :D :los:
Dodam ,że każda OCZYWIŚCIE będzie w czyściutkiej bieli... :)
Coś jeszcze miałam napisać ... :drapanie:
Aaaa...no i która według Was będzie najlepiej pasować do mojej kiepskiej figury ? :(
Bo ja nie potrafię sobie tego wyobrazić...a Wy macie takie zmysły projektantek ;) :p
Hehe... :)
A tak w ogóle....to w końcu znalazłam najlepszy sposób na malowanie koszyczków :los:
Że też ja wcześniej na to nie wpadłam... :glupek: i się z tym gimnastykowałam :p
No to teraz czas się sprężyć ,bo zostały niecałe 2 miesiące ,a ja jestem daleko w polu :p
No to możecie zacząć obstawiać czy zdążę na czas czy nie ;) :p :los:
I w końcu dziś sprężyłam poślady i zawędrowałam na pocztę wysłać te 3 pozostałe zaproszenia...
Tak więc...zaproszenia wszystkie rozdane :D :los:
Tylko nie wiem dlaczego mi jeszcze zostały skoro raz było ich na styk,a potem za mało :p :drapanie:
A wydaje mi się ,że wszystkim daliśmy...i to nawet kilku osobom nieliczonym ;) :p
Hehe... :D
-
Ja tam zmysłu projektantki nie mam :P
Ale ta 1 mi się nie podoba ;) Najbardziej z tych wszystkich mi osobiście się podoba nr 6 ;D
A Ciebie widzę w numerze 2 ;D
To jak Ty to liczyłaś,że miało zabraknąć, a w końcu zostało tych zaproszeń? ;D
-
Moim SKROMNYM zdaniem (a przypominam, że pracowałam w sklepie z sukniami ślubnymi ;D) najkorzystniej będziesz wyglądać w sukni nr 2 :) ma ukośne zakładki co wydłuży optycznie całą sylwetkę, a złapana z boku i puszczona w dół zakryje okrągły brzuszek :) ale to Ty musisz dokonać wyboru :)
-
Monia ale to co się ogląda niekoniecznie dobrze wygląda już ubrane, te suknie są piękne ale ja nie potrafię nic doradzić nie widząc Cię w nich. Może jednak zrób sobie rundkę po salonach? ;D
-
Kocurze ale ześ zapodała :o :o no wie tak :P :P najbardziej podoba mi sie 1 i 2 ale osobiscie widzialabym Cie w 2 :D dekold w serduszko pięknie podkreśli biust i sprawi wrażenie dluzszej sylwetki ;) marszczenia na ukos zamaskuja niedoskonalości ;) ;)
a tak na marginesie, wszystkie cos w sobie maja ::) :P
-
No to 3 na 3 głosy a sukieneczkę nr 2 ! :D
Szczerze mówiąc...nie myślałam ,że tak równiutko rozłożą się Wasze głosy ;) :p
Mnie najbardziej pociągają numerki 1,2 i 6 :D :los:
A w ogóle ...to każda ma w sobie to coś... ;) :p
I tak sobie patrzę na tą dwójeczkę i patrzę... ::)
I myślę,że trochę za skromna dla mnie ;) :p
Ale właśnie ta skromność w niej jest taka urokliwa... :)
No i jestem w kropce ;) :P
Pójdę jutro wywołać zdjątka tych sukni i jak będę szła kiedyś do salonu :p to będę miała moje pomysły ;) :p
A może znajdą suknie podobne krojem u siebie i będę mogła chociaż orientacyjnie się w nich zobaczyć :)
Jedno wiem na pewno...musi być gorset...żeby ścisnąć mnie jak salcesona ;) :p :hahaha:
Ale to chyba wszystkie suknie mają ,nie? :drapanie:
Bo ja niekumata w tych sprawach jestem ;) :p
-
No to z nr 2 i nr 6 jesteśmy zgodne ;D
A czy wszystkie suknie mają gorset to na to pytanie odpowie Ci Natysa, bo teraz to mi dałaś do myślenia :los:
-
Hej Moniś, nie mogę spać dlatego też tutaj jestem :)
Podobają mi się suknie nr 1,4,5,6 lecz tak naprawdę nie umiem Ci nic doradzić, ja nie widzę tak jak dziewczyny, nie umiem sobie wyobrazić, za ten nogi za pas i do salonu proszę, czasu coraz mniej a w salonach terminy napięte.... choć jak chcą to i cuda zdziałają :)
wydaje mi się, że suknie są tylko gorsetowe, 2częściowe i jedno częściowe
-
Hej Moniś!!!
Dla mnie najbardziej podobajacymi się sukniami są 5 i 6!!!
-
ja też uważam, że w 2 Ci będzie najkorzystniej... te zakładki ukośne bardzo dobrze zatuszują wszystko.
jak uważasz, że za skromna możesz pokombinować z aplikacjami... dodac cos wiecej... np ozdobic dół tak jak w 6.
z drugiej strony jak przywalisz sobie wypasioną biżuterię to też inaczej.
ale powinnaś uważać na pewno na takie ciężkie doły jak w 4... bo to Cie skróci za bardzo.
-
Moniś, najlepiej by było jakbyś poprzymierzała kilka sukienek w podobnym kroju do tych ktore Ci sie podobaja :D
spoko loko,gorset tak Cie scisnie że oddychać nie bedziesz mogla :P :P i wtedy zobaczysz swoja talie :D
-
Przejdź się po salonach i zobaczysz, bo tak ciężko cokolwiek powiedzieć.
Ja swojej sukienki w życiu nie zdecydowałabym się uszyć, myślałam, że będę wyglądać jak pajac, a nie prawda :)
Wszystkie maja krój A:
Dekolt musi być wycięty w serduszko (więc 2,4,5,6)
Pierwsze 3 są w gruncie rzeczy bardzo do siebie podobne, wszystkie mają z boku to coś (nie umiem tego nazwać :D)
Widzę, że wszystkie kiecki mają, mniejszy lub większy tren, przemyśl to...
Masz bardzo bogatą biżuterie, więc albo zmieniasz biżuterię i masz gorset 4, albo nie zdobisz aż tak gorsetu, bo będziesz jak choinka.
Ja myślę, że z 3 dół, bo on dobrze zakrywa brzuch, ale górę w serduszko, troszkę ozdób, i będzie cud malina :)
-
Wg. mnie dekolt w serduszko w Twoim wypadku odpada bo zrobi się efekt-falujących piersi :brewki: :los:
A ukośne cięcia tak ja w 1 wydaje mi się, że by nie wyszczuplały a skracały 8) Tym bardziej, że suknia fajnie się prezentuje ale dopasowana jest do mega wychudzonej pani :P :P
Najlepsze będzie klasyczne A...aleee prawda jest taka, że i tak jak zaczniesz mierzyć to wszystko co widziałaś w necie nie będzie miało znaczenia ;) ;)
A no i bierz się do roboty...2 miesiące do ślubu a ty ciągle nie masz kiecki!! :D :D
-
dokładnie! do atakuuu!!! :D
-
Wiecie co dziewczyny...i przyprawiłyście mnie o ból głowy :p
Jeżeli o to Wam chodziło...to możecie być z siebie dumni... ;) :p
Hehe....
Nie myślałam ,że to aż tak się pokomplikuje :P
Miałam nadzieję ,że podacie mi jedną konkretną suknię i będę miała spokój ;) :p
A tu zonk....
Idę się trochę odstresować do koszyczków ;) :p
A potem się ogarnąć.... ;) :p
I na jakieś zakupy :p
-
dla samej siebie ciężko się zdecydować ;)
a co dopiero komuś doradzić :)
także nie gniewaj się na nas ;D
-
to kiedy lecisz ogladac suknie?
-
Aaaa...jakoś się do tego nie palę ;) :p
Hehe :D
Najgorsza rzecz jaką trzeba zrobić przed ślubem :-\
Normalnie nie chce mi się... :-[
-
Monia ja rozumiem Cię doskonale z zakupami, bo też nie lubię :P
No ale Ty to jednak już powinnaś ruszyć tyłeczek, bo w końcu zostaniesz z samą biżuterią :P
-
dla ciebie wydaje mi się że będzie pasowała 2:>
dekold w serduszko to jest to;
ale najbardziej podoba mi się 4 bo jest moja:D:D:D:D:D hi hi;**
-
ale to zupełnie inne zakupy! będziesz czuła się jak księżniczka :) będziesz obsługiwana a panie będą Cię obskakiwały. a to akurat jest fajne uczucie :D
-
Natalka...nie w samej biżuterii tylko biżuterii ,welonie i dwóch parach butów! :D :los:
anula...ja właśnie tego nie lubię! :los:
A tak na serio...to spięłam poślady...i wybrałam się do tego salonu dla mojego ...i może też Waszego spokoju ;) :p
I co się okazało...? Że na zdjęcie miary jestem wpisana na 3 sierpnia... :o
Byłam normalnie w szoku jak mi to powiedziały... :szczeka:
Miesiąc przed ?!
Pytam się ich czy zdążą przez miesiąc...a one,że one w tydzień szyją! :D :los:
Więc nie mam co się martwić ;) :p
W ogóle mówią ,że mają tak na pięty grafik ,że do października nawet nie miałyby mnie gdzie wcisnąć :p
Mogły dzisiaj ze mnie zdjąć miarę....ale mówiły ,że to jest już równoznaczne z szyciem...
a co oznacza ,że trzeba mieć jakiś swój upatrzony model :p
A ja takowego nie mam :p
Ale zmusiły mnie do przymierzenia jednego modelu ,który miały na wystawie...
Ale oczywiście w niego nie wlazłam :p
Haha...rozmiar 38 ...a ja już przez cycki nie mogłam przejść :hahaha:
Tylko w halkę wlazłam :p
Ale mówiły ,że przynajmniej mam czym oddychać... nooo...nie wydaje mi się ;) :P :Maruda:
Dla mnie i tak są za małe ;) :p
Ale za to połowicznie mamy ustalone...
Że suknia będzie dwuczęściowa...osobno gorset i osobno spódnica.
Lepiej to mnie wyprofiluje czy coś takiego ;) :p
No i mamy już ustalony gorset....
Jest piękny :D
Na piersiach cały zdobiony srebrnymi,świecącymi koronkami ,które przechodzą przez środek brzucha,
co przyciąga wzrok i optycznie wyszczupla talię.
I wykańczają dół gorsetu :)
Z tej samej koronki będą zrobione ramiączka niby na podtrzymanie moich piersi :p
Co mnie bardzo cieszy bo nie będę musiała myśleć o bolerku ,bo już nie będę miała odkrytych ramion :D :skacza:
A i dzięki nim ramiona nie wyglądają tak szeroko :)
Dekolt w delikatne serduszko :)
Z gorsetu jestem zadowolona! :D :los: :skacza:
A nad dołem mam pomyśleć i wrócić za miesiąc ;) :p
Aaaa....i stwierdziłyśmy ,że najbardziej mi się podoba suknia z materiału szyfon inteligenty czy coś takiego :p
W każdym bądź razie...powiedziały ,że to najdroższy materiał ;) :p
Hehe...
Aaaa...i byłam w sklepie ...i nie zgadniecie kogo tam spotkałam!!! :p
Moją dentystkę... :mdleje:
Już mnie prześladuje...a gdzie tu dalej... :mdleje:
Nie daje o soboie zapomnieć jednym słowem ;) :p
-
no i super, że byłaś :)
wiesz już całkiem sporo :)
teraz porozglądasz się za jakimś fajnym dołem.
faktycznie nas uspokoiłaś :)
-
Jestem uspokojona,że byłaś w tym salonie ;D
Normalnie dumna z Ciebie jestem ;D
Czyli górę masz, tylko dół wybrać i już będzie kiecka ;) ale,że one w tydzień uszyją to ja w szoku jestem, myślałam,że na uszycie sukni ślubnej to więcej czasu trzeba, a tu raz, dwa ;D
Dentystka chce,żeby na ślubie ząbki nie dawały o sobie znać, więc pewnie Cię śledzi po tych sklepach :hahaha:
-
rany, czekałaś z wyborem sukni prawie do ostatniej chwili - podziwiam, ja latałąm po salonach jak opentana :)
-
Ale ja nadal nie mam kiecki wybranej! :D :los:
Tylko gorset mam upatrzony :)
I jestem z niego straaaasznie szczęśliwa... ;) :D
Mała rzecz a cieszy ! :D :los:
Teraz muszę poszukać interesującego dołu,ale co zaczynam oglądać kiecki...
to po 15 minutach zaczyna mnie boleć głowa.
Tak na nie reaguję ... ;) :p
Natalka...tak...a jakiego szoku doznałam jak ją ujrzałam przy tej kasie ! :D :p
Od razu brzuch mnie rozbolał z nerwów :p
A w ogóle...dziś już 6ty...a @ nadal nie przyszła...
Coś czuję ,że skumuluje się to wszystko jednego dnia...dentysta i ta cholera :p
Już widzę ten weekend ... :-\
-
no to super że gorset wybrany!!!
z dołem teraz dasz radę!
Choć i ja Cię podziwiam że to zostawiłaś sobie na ten moment
ja na początku sierpnia mam już mieć suknie uszytą. Ale różnie to bywa :)
jak tam samopoczucie??
teraz ten czas tak zachrzania szybciutko!
:przytul: :przytul: :przytul:
-
Agatko... a myślisz ,że mnie to nie denerwuje! :D
Też mnie to denerwuje...przy tych wszystkich zaplanowanych rzeczach,sukni stoi w tak wielkiej niewiadomej i
to praktycznie do ostatnich dni ;) :p
Ale co tam...widzę w tym plusy :D :p
Po pierwsze...nie zdąży mi się znudzić ;) :p
A po drugie...nie będzie mnie korciło żeby w niej paradować ,bo jej nie będę miała u mnie ;) :p
Oj tak...czas ucieka....jak szalony ! :D
I ani się nie obejrzymy , a już będziemy po :)
I tylko żałuję jednego...tego ,że to tak krótko trwa! :D
Dlatego trzeba wykorzystać ten dzień w całości ! :D :los:
A pomyśleć ,że jeszcze rok temu miałam cyferkę 700 na suwaczku... :p
A teraz...?
59 ?? :o :szczeka:
A gdzie tu dalej... ;) :p
Ale jak już będę miała swoją suknię...to już zostanie odliczać na palcach ;) :p
-
ja też pamiętam te suwaczki... spokojnie powyżej 400...
a tu mniej niż 60!
i zgadzam się z Tobą, że tyle pięknych przygotować
a ten dzień zleci pewnie tak szybciutko!
mnie się dzisiaj śnił mój ślub
ale totalna masakra, wszystko nie tak :P
-
Właśnie dlatego nie chcę tego ślubu! :p
To tak szybko minie...i pozostaną tylko miłe wspomnienia i zdjęcia :)
Oooo...zaczynają się koszmary ślubne? :los:
Jest dobrze! ;) :p
Mi też jakiś czas temu śnił się ślub...ale była taaak pokręcony,że obudziłam się jakaś nie swoja ;) :p
Na szczęście...n tyle dni przygotowań...miałam ich tylko dwa na razie ;) :p
Właściwie...to ja snów nie pamiętam,także mam dobrze ;) :p
-
jak nie chcesz ślubu? :P Co Ty gadasz? ;D
Chcesz na pewno ;D
No, a że minie szybko, no to nic nie trwa wiecznie :P
I ja się tam cieszę,że dni szybko mijają,bo ja chcę już relację Twoją ;D
Potem niech sobie czas stoi w miejscu :P
-
ja tez szylam suknie na ostatnia chwilę :)
takze monia nie bedzie tak zle ;)
a wam teraz tez czas poleci.
moj slub mial byc tak daleeeko, a teraz?
juz PO :o
normalnie nie moge wyjsc z podziwu jak ten czas leci...
-
Mój okres narzeczeństwa trwa już rok i 7 miesięcy, a ślub za miesiąc :) Szczerze mówiąc to inaczej wyobrażałam sobie siebie w tym czasie. Jak na razie jest luz, przygotowania sprawiają mi przyjemność, np. jutro idę jeść tort, aby jakiś zamówić ;D I samego ślubu nie mogę się już doczekać. Potem dopiero będzie pięknie ::)
Monia, widziałam dziś w Netto butle 5l soku malinowego + pompka gratis. Kosztował chyba 16 zł (coś koło tego).
Co do sukni - ja moją mam już prawie rok i w ogóle mi się nie odwidziała ;D Jest przepiękna i nie mogę się doczekać, kiedy pokażę się w niej Maćkowi ::) Życzę Ci abyś w swojej też się tak poczuła ;)
-
no niestety co dobre szybko sie konczy :D dlatego Monia ma racje i trzeba wykorzystac ten dzien na MAXA!!
Szcześciara,ślubu nie pamieta...na razie....zobaczymy poźniej :P
-
Natalka...weź mnie nie zawstydzaj... nie mów ,że tak zniecierpliwienie czekasz na moją relację ? ;) :p
Nie...po moim ślubie czas nie może stanąć w miejscu,bo potem czekam na Twój! :los:
O ile dożyję do tego czasu ;) :p
Żanetka...ja dalej nie mogę wyjść z podziwu ,że Ty już po :p
Pamiętaj ,że ja wciąż czekam na Twoją relację! :los:
Jestem wręcz spragniona Twojego widoku ;) :p
Beatko....tak napisałaś o tym okresie narzeczeństwa...,że aż sama zaczęłam się zastanawiać
ile to ja już jestem zaręczona... :drapanie:
I ciężko mi się doliczyć ;) :p
Jak wcześniej tego pilnowałam...tak teraz pilnuję uciekających cyferek w liczniku ślubnym ;) :p
Z jakieś 2 lata i 5 miesięcy ;) :p wychodzi z moich wyliczeń ;) :p
Ale Ci zazdroszczę tego luuuzu... :) :D
Ja w sumie też mam luz ;) :p Jedyne co teraz mnie pudełka ogarnęły...
A potem ogarną mnie zawieszki...ciąg dalszy ;) :p
Aaaa...to mi dałaś info normalnie z tym sokiem! :D
Kuuurcze... :) A nie wiesz do kiedy trwa ta promocja? :drapanie:
I czy czasem nie mają soku imbirowego ? :D :drapanie:
Bo na tym też mi zależy ;)
Kuuurcze...aż się zastanawiam czy czasem jutro do południa nie bryknąć się do Grudziądza,
bo wiem ,że tam jest ten sklep :) :D
To jest połowa ceny tej ,która jest na all...no i pompka do tego!!! :D
Kamilka...Kocie...bo ja mam zawsze rację ;) :p :hahaha:
No...prawie... ;) :p
Ślub to ja będę pamiętać...tylko koszmarów z nim związanych przed nie... ;) :p
Lecę malować koszyczki do mojej "lakierni" w dziecięcym pokoju ;) :p
-
Ja tam wiem,że Twoja relacja będzie jedną z najbardziej oczekiwanych ;D
Macie już pokój dla dziecka? :los:
-
Taaa...pokój dla dziecka robiący tym czasowo z składowisko wódeczki i napoi na wesele
(części,bo większość jest u rodziców na działce w piwnicy)
i lakierni ;) :P
Co mi bardzo odpowiada ,bo przynajmniej mam gdzie malować na spokojnie te cudeńka...
Bo już widzę jakby PM mnie przegonił jakby się rozłożyła na panelach na środku dużego pokoju :los:
:hahaha:
Pokój jest niewyremontowany ,czeka na wiosnę,finanse,czas i ustalenie kolorku ;) :p
Hehe :) :los:
-
A pomyśleć ,że jeszcze rok temu miałam cyferkę 700 na suwaczku... :p A teraz...? 59 ?? :o :szczeka:
Ja tez miałam, dzisiaj mam 2 dni :D
-
Moniś te soki tą też bodajże w tesco
-
Oj Karolcia...ja nie mogę uwierzyć ,że już pojutrze będziesz mężatką! :D :los:
Natalia...w tesco ? ;drapanie:
Jak to w tesco... ? :drapanie:
Ja nigdy w tesco nie widziałam takich dużych soków do piwa... :-\ :drapanie:
-
Ustalenie koloru będzie łatwizną ;D wiadomo,że fioletowy :los:
W tesco tydzień temu byłam,ale nie widziałam tam takich dużych soków, no ale może dziś są ;D
-
Nieee...Natalka...fioletowy nie będzie ,bo mamy taki w sypialni :) :los:
Tam już mamy niebieskie rolety... ;) :p
Także będzie może jakiś żółty pastelowy ,zielony... ;) :p
Zobaczymy za jakiś czas :p :los:
No właśnie ja też nigdy nie widziałam w tesco... :-\
Dlatego jestem zdziwiona... ::)
-
U nAS S sZCZECINIE SĄ Na milczańskiej przy lodówkach albo za lodówkami.... hmm albo nie to w tesco ? hmm w tesco... hm.. albo careforum w molo u nas... ;p ;p
-
W tesco u nas na pewno nie ma...bo bym widziała :)
Ale pojedziemy dziś z PMem do Grudziądza do tego Netto co Beata pisała :)
Bo to całkiem fajna okazja :)
Chciałam sama jechać do południa...
Ale PM do mnie rano dzwonił ,że on też chce jechać...ale to po południu .
Ja mówiłam ,że sama mogę sobie szybko bryknąć do Grudziądza i wrócić.
Ale on ,że nie...,że pojedzie ze mną :p
I tu nie chodzi o to ,że się o mnie boi za kierownicą czy coś... ;) :p
Po prostu lubi ze mną na wycieczki jeździć ! :D :los: :hahaha:
-
No oby po ślubie się jemu nie odmieniło ;)
-
Jestem za kolorem zielonym w takim razie ;D
No proszę jaki fajny facet,że sobie na wycieczki lubi jeździć, po ślubie to pewnie już nigdzie żony samej nie puści :P
-
Monia czytam i jestem na bieżąco :-*
-
Ja widziałam tylko malinowy. W Netto na Chełmińskiej. Stał niedaleko warzyw, za napojami. A ostatnio jak tylko zobaczę gdzieś te pompki to myślę o Tobie ;D Były jeszcze w jakiejś gazetce ale z małymi sokami w szklanych butelkach. No i jeszcze w jakiejś była pompka niby do wody 5l, ale myślę że sok też by przeszedł ::) Tylko już nie pamiętam gdzie to było...
Ale się dziś objadłam tortu :luzak:
-
Beatko... dziękuję ,że o mnie myślisz! :D
:przytul: jesteś nieoceniona! :D :przytul:
A powiedz mi...w tym Netto był ten sok z pompką tak czy jak ? :drapanie:
Bo się pogubiłam ;) :p hehe :)
Przywiozę PMa z pracy,wydam mu obiad i jedziemy na Grudziądz :D
Taka okazja...to nawet paliwa nie szkoda ;) :p
Spokojna Wasza....nie odmieni mu się...w końcu my już jak małżeństwo żyjemy ;) :p
Tylko musimy ten związek zalegalizować we wrześniu ;) :p
Kaśka... :przytul: cieszę się,że mimo wszystko starasz się ze mną dalej być :-*
-
Monia w sukni Ci nie pomogę, bo nie umiem sobie tak wyobrazić, ale jak byś pomierzyła, porobiła foty, to wtedy na pewno bym coś doradziła :) ogólnie wybrałaś wszystkie bardzo ładne kiecki ;)
Beata i na jakie smaki się w końcu zdecydowaliście?
-
Dziewczyny...kupiłam sok! :D
Ha! z pompką!!! :D
I kolejna rzecz z głowy :) :skacza:
Dziękuję Ci Beatko za info... :-* :-* :-*
Jakbyś gdzieś jeszcze widziała imbirowe...najlepiej z pompką... ;) :p
aaa....tak sobie postanowiłam ,że wkleję Wam jedno moje kompletne podziękowanie dla gości.
Znaczy się...prawie kompletne... ;) :p
Dół musi być jeszcze raz leciutko pomalowany..
No i karteczka...wiadomo,będzie ładniejsza :p
I tekst podziękowań na niej będzie wydrukowany ;) :p
Dla porównania ...wklejam dwa surowe... tylko uplecione ;) :p
(http://images43.fotosik.pl/964/d239aaaaabfba5a3med.jpg)
A tu już maźnięte na biało... ;) :p
(http://images39.fotosik.pl/946/c2b3101395f0770fmed.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/955/545ba2ebf998d991med.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/963/7f6893f788b4f2a5med.jpg)
Tylko mnie nie zjechać za bardzo... ;) :p :hahaha:
-
Myślałam,ze na tej kartce będą podziękowania :los:
Potem doczytałam,że jednak nie :P
Koszyczki mi się podobają :) takie coś innego i ciekawego ;D
a w tle uzależniające forum ;D
-
Anjuszka, jedliśmy cookies, hiszpański kawowy, czarny las i królewski (małe kawałeczki ::) ) I z PMem ustaliliśmy że najlepszy królewski - bardzo lekki, śmietanowy (przez co nie mogę wybrać wzoru Kropelka rosy, tylko Classic :( ), ale kremowe są chyba za słodkie i ciężkie na wesele. Mojej mamie przyniosłam królewski i kawowy, to jest zachwycona kawowym, mówi że królewski za mało wyrazisty. Tak samo mama PMa. No bo w sumie to jest on mało wyrazisty - sama śmietanka, ale cudownie lekki. Jutro pójdziemy zamówić. Co mnie zaskoczyło to, że za stojak chcą 300 zł zastawu.
Monika, cieszę się że mogłam pomóc :-* :D
Podziękowanie ładne i ciekawe. Sama bym chciała, gdyby nie to że PM zaopatrzył mnie w całe pudełko rafaello ;)
-
ale kremowe są chyba za słodkie i ciężkie na wesele.
Monika, cieszę się że mogłam pomóc :-* :D
Dlatego my wybraliśmy "Jogurtowy Pocałunek" :)
Jogurtowo-owocowy...lekko kwaskowaty :)
Przez co będzie orzeźwiający...i nie zamuli smakoszy wódeczki ;) :p
Pomogłaś i to baaaaardzo.... :D
Tak się cieszę z tego soku....a najbardziej z pompki ! :D :los:
Aaaa...i nie kupiliśmy wódki na polter.
Choć znów mieliśmy zamówione i miały być zostawione nieotwarte kartony na magazynie.
Już drugi raz z rzędu :nerwus:
Mamy przyjechać juto podobno... :Maruda:
Już mnie to denerwuje ! :Maruda:
Boooooziuuu...dziś dentysta mnie czeka... :(
Jak ja się boję... :(
Muszę poszukać mojego zaopatrzenia w ibupromy.
Aż nic mi się nie chce przez tego terrorystę :-\
W sobotę mam imprezę w domku,więc wypadałby coś pomyśleć...
Ale nie mam do tego głowy....i nic mnie nie cieszy na ten weekend ... :(
Normalnie ryczeć mi się chce z nerwów :Placz_1:
Idę malować :p
-
Jak jutro nie będzie tej wódki to nakrzycz na nich, obiecują, a potem co? nie ma? tak być nie może >:(
Nie bój się dentystki ;D Będziesz z siebie dumna jak już stamtąd wyjdziesz :-*
-
Ja przeżyłam dentyste to i Ty dasz radę :D
-
Maggi...przeżyłaś?! :D :los:
Oooo..to jest nadzieja ;) :p
Długo Cię męczyła? :-\
Jak było... ? :-\
Brałaś znieczulenie? :-\
Bo ja ogólnie to się tego znieczulenia też boję ;) :p
Gdzie ona mi będzie to wbijać ? :p
Nigdy nie miałam zastrzyku u dentysty :p
Uświadomcie mnie...i USPOKÓJCIE :p :los:
-
Monika ja bym je trochę nabłyszczyła :) I będzie ok :)
-
Będzie dobrze, nie bój się!! Na pewno przeżyjesz ;D
-
nie panikuj... ja bez znieczulenia całę życie daję radę bo mam uczulenie i na inne ibupromy... i daję radę.
a jak się już w domu nafaszerujesz to pewnie nic nie będziesz czuła...
a zastrzyk dostaje się w dziąsło ;D
-
a to mozna sie faszerowac przed? wydaje mi sie ze nie ...
-
W dziąsło? :o
Łoooo maaaatkooo.... :o
Toż to na pewno boli! :o :mdleje:
Ale ja jestem głupia wiecie,bo jakoś przechodziłam bóle jak mi się ząb dawał we znaki...
A dentysty się boję :p :glupek:
To jest nielogiczne....ale tak jest :glupek:
A w ogóle...ten dentysta mi komplikuje wszystkie moje plany,
bo miała dzisiaj wpaść moja kumpela z chłopakiem,
ale mam tego nieszczęsnego dentystę :nerwus:
Mam nadzieję ,że mnie jeszcze na jutro nie zapisze ,
bo jutro jesteśmy umówieni z moja koleżanką i jej mężem... :-\
A w ogóle...to tak mnie dzisiaj zaczął boleć brzuch...
Wiedziałam ,że @ spotka się razem z tą terrorystką! :nerwus:
Właściwie ...to jej jeszcze nie ma :p
Ale boli jakby miała przyjść :p albo tak się stresuję dentystą ,że już nie ogarniam :glupek:
Ja normalnie jestem niereformowalna ;) :p :glupek:
-
dasz rade :)
bądź dzielna ;D
-
Pewno sobie pomyślicie ,że ja pokręcona jestem i za bardzo panikuję ...
Ale ja naprawdę boję się dentysty... :glupek:
Gdyby nie to,to już na pewno bym ją odwiedziła... :p
Achh....czuję się jak małe dziecko ,które pierwszy raz idzie do dentysty :glupek:
A kto mi da nagrodę z wytrwałość ? :D :los:
Zawsze coś dostawałam od mojej mamy jak byłam mała... ;) :p :hahaha:
-
to sama zrób sobie jakiś prezencik po :)
-
Jedyny prezencik PO ,to dla mnie położyć się spać...i psychicznie odpocząć :p
-
ja tez sie panicznie boję dentysty..
ale znieczulenie w dziąslo i juz wtedy moge siedziec pol dnia.
nic sie nie czuje...
-
Netka....przywracasz mi wiarę w dentystę! :D :los:
A jak daje zastrzyk to boli ? :los: :glupek:
Ale mam dziś pytania głupie ,co? :glupek:
A potem chodzisz opuchnięta jak chomik,co? ;) :p
-
Szkoda Monia, że się wizyty nie dało na rano umówić, bo byś już miała z głowy,a wiadomo, że jak wieczorem to cały dzień człowiek o tym myśli ::)... masakra. Następnym razem umów się z samego rana, żeby wstać i od razu iść i mieć z głowy :P
Po wizycie napiszesz Nam - nie taki diabeł straszny jak go malują. No chyba, że ta dentystka ma brzydką buźke :D
-
Kaśka...no właśnie nie dało się... :-\
To był najbliższy wolny termin :-\ i nawet ciężko było mnie w niego wepchnąć :-\
Ma tyle ludzi... ::)
Mój tata był w środę o 21... :mdleje:
A też zawsze bronił się rękoma i nogami od dentysty ;) :p :hahaha:
Dentystka jako osoba...jest bardzo miła i przyjemna...zawsze pogoda i w ogóle...
Ale jak jej otworzę paszczę... :o :mdleje:
To się przestraszy... :p
Ale co tu się dziwić ..jak ja ostatni raz u niej chyba byłam w gimnazjum... :drapanie:
Czyli dość dawno :p
-
to ona ma się czego bać a nie Ty :)
-
Ona będzie się cieszyć,bo nieźle na mnie zarobi ;) :p
:hahaha:
-
Przyszły nasze tablice rejestracyjne! :skacza:
Są czadowe! :D :skacza:
To chyba takie pocieszenie na ten nieszczęsny dzień ... ;) :p
-
pokaż pokaż!!! :tupot: :tupot: :tupot:
-
No właśnie, pokaż :D
I masz rację - dentyści patrzą na sprawę tak, że jak ktoś ma dużo do zrobienia, to oni mają dużo do zarobienia :p
-
No to wklejam...jakby to kogoś interesowało ;) :p
(http://images46.fotosik.pl/923/b9766b3d1890ed8bmed.jpg)
Tablice są blaszane...żadne tam tekturowe szmaty! :D
Podobają mi się strasznie... :skacza: i nie podejrzewałam ,że już przyjdą,
bo pisali ,że jedynie w przyszłym tygodniu...
Nie mogę się na nie napatrzeć ;) :p
Imiona oczywiście będą z przodu...a ta druga z tyłu! :D :skacza:
-
ha ale suuuper ;D
-
Rejestracje czadowe ;D
U dentysty da Ci znieczulenie i nic nie będzie boleć ;D
-
Kiedy mnie już znieczulenie będzie boleć! :D :glupek:
Boooże...co za boi dupa jestem ! :mdleje:
Jeszcze 5 godzin ! :szczeka: :o
-
Fajne te rejestracje, no i że blaszane to aż w szoku jestem. Ja swoje zamówiłam ale pcv tylko z imionami.
A dentystą się nie stresuj, staraj się nie myśleć bo tak to się tylko nakręcasz. Ja w zeszłym roku wydałam chyba z 1000zł na zęby, ale nie byłam z 5 lat na kontroli. A teraz po roku byłam i znowu dwie dziury plus ta nieszczęsna koronka która mnie fortunę kosztowała a nie mogę się do niej przyzwyczaić...
-
No blaszane ,blaszane... :)
Na takich nam zależało :)
Cena z jedną sztukę... 7 zł :D
Czyli groszowe sprawy :D :los:
No ja tez od gimnazjum nie byłam ,czyli te 5 lat spokojnie będzie :-\
Wiem ,że na pewno mam dwa ułamane zęby,ogromną dziurę ,
którą mam nadzieję da się tylko wyleczyć ,a nie coś poważniejszego... :-\
I próchnicę ... :-\ Mam nadzieję ,że nie wynajdzie mi tam czegoś jeszcze :-\ :(
-
od gimnazjum 5lat to który ty rocznik jesteś ??
7zł za tablicę ...o kurczę tyle samo dawałam za pcv... :(
dziś kupiłam paski wybielające na ząbki, bo specjalnie koronkę zrobiłam troszkę jaśniejszą od reszty zębów. Mam nadzieję że uda mi się troszkę wybielić te ząbki tymi paskami żeby się wszystkie wyrównały kolorem ;]
aa i zamówiłam biżuterię, jak przyjdzie w następnym tygodniu to się nią pochwalę :] a wiem że ty też sroczka jesteś jak ja więc pewnie ci się spodoba, choć nie błyszczy się jak Twoja :]
-
Oooo...jak będzie świecąca i wyrazista to NA PEWNO mi się spodoba :)
Takiej sroczce jak mi ! ;) :p
To będę uważnie czytała Twoje odliczanie żeby tego nie przegapić ? :) ;)
Nad tymi paskami też się zastanawiałam ,ale pogadam dzisiaj o tym z dentystką.
Czy będę mogła ich używać i w ogóle... ;)
Pewnie powie ,że nie...przy mojej próchnicy :-\
Ale ja na szczęście nie mam ,aż tak bardzo żółtych zębów bo nie piję ani kawy ani herbaty...
A i colę rzadko pijam ;) :p
Więc myślę ,że jak mi je od kamieni ...to zyskają trochę blasku ;) :p
A jak nie....to będę myśleć ;) :p
Który ja rocznik? :D
90ty :D :los:
A czemu to pytasz? :D
Gimnazjum skończyłam dokładnie 5 lat temu :)
Do tego cztery lata technikum i rok bezrobocia,..i wychodzi 5 lat jak byk ;) :p
Hehe :los:
-
aj, bo myślałam że starsza jesteś :] ja '86 :D
jak dostanę biżuterię i tablicę to coś tam naskrobię w swoim wątku i wstawię zdjęcia ;]
-
Kuuurcze...laski...jeszcze niecałe dwie godzinki... :mdleje:
Nawet nie macie pojęcia jak się boję... :o
Normalnie w życiu nie czułam takiego stresu... :mdleje:
Nawet przed maturą i egzaminami zawodowymi :p
Normalnie czuję jak mi wszystko w środku bulgocze z nerwów... :(
Nie chce iść czasem któraś za mnie? ??? :D
Ja tego nie wytrzymam ...nerwowo przede wszystkim...
Ciśnienie na pewno mam już 150 :p
A co dopiero tam u niej...chyba zemdleję z przerażenia... :o :szczeka:
Ale Wam marudzę ,co nie? :D :los:
Niech się to już wreszcie skończy... :mdleje:
Aaaa...zapomniałabym Wam napisać! :p
Podziękowania przyszły ...znaczy...czekają na mnie na poczcie,bo awizo było w skrzynce :p
Więc jutro z rana szybciutko lecę je odebrać ,bo nie mogę się doczekać albumów! :D :los:
A w ogóle...jutro w domu mamy gości...
Dwie kumpele z technikum jedna z mężem a druga z chłopakiem.
I nie mam kompletnie pojęcia co podać do zjedzenia... :mdleje:
Sałatkę mam tylko wymyśloną z pierożkami tortellini ...ale co na ciepło... ??? :drapanie:
Nie chce mi się myśleć...i weny nie mam na gotowanie :(
Poradźcie coś dobrego...ale niezbyt czasochłonnego ;) :p
-
Wróciłam! Żywa! :D
Nawet nie było tak źle.. . ;) :p
Siedziałam tam zaledwie ...15 minut ;) :p
Ale,ale....to nie koooooniec :P
Tak jak mówiłam...dwa ułamane zęby :-\
I dziuuuuuura :-\
I na szczęście myliłam się co do próchnicy....to tylko kamień! :)
Ale taki feeest :-\
W końcu jak nigdy nie miałam ściąganego kamienia :-\ :P
A dziś...albo miała zabrać się za dziurawego zęba...albo ściągać kamień :p
Oczywiście wpadłam tam w czarą rozpacz,bo nie chciałam wiercenia,a ona już miała tą maszynkę w ręce ;) :p
A z drugiej strony,..chciałam już mieć tego zęba z głowy,bo on najgorszy :-\
W ogóle...to obawiała się ,że on już martwy i będzie do wyrwania... :-\
A ja tam wpadłam w panikę ,że wyrwać se nie dam i w ogóle tego nie przeżyję ;) :p
Hehe... :glupek:
Wierciła ,wierciła...myślę sobie...cholerka ...nic nie boli... tylko paloną kaczką jechało ;) :p
Mówi....no jak nic martwy...
Ja mówię ,że nieee...,że na pewno on jeszcze żyje! :D Przecież ja nie mogę chodzić szczerbata :p
Wzięła jakąś tam igłę...i mnie kuje w środek...
No coś tam bolało...ale szło przeżyć...
Powierciła znów...wzięła jeszcze większą igłę ;) :p
Jak mi tam dziabnęła nią...to aż podskoczyłam na tym fotelu :D ;) :p
Mówi...jest nadzieja....w kanale jeszcze żyje :p
Tak więc....ząb będzie leczony kanałowo :-\
Cokolwiek to znaczy :-\
Zawsze jak ktoś mówił ,że ma leczony kanałowo ząb...to kojarzyło mi się to z dramatem... :p
No i jak mi ona dziś powiedziała ,że kanałowo będzie trzeba leczyć...to ja tam tak :o
Że co.....ja tego nie przeżyję ;) :p
Mówiła ,że mi da zastrzyk i nic nie będzie bolało...
Ale do tej pory nie wiem na czym to polega :glupek:
Dzisiaj mi tylko rozwierciła tą dziurę...i założyła jakiś opatrunek z czymś...nie wiem z czym :p
takie fajne różowe... ;) :p
A tak mi z japy ciągle jedzie tym czymś...,że PM mnie dziś nie będzie chciał pocałować ;) :p
A w ogóle...to teraz mnie ten ząb boli,a wcześniej mnie nie bolał... :p
Nie rozumiem tej logiki ;) :p :glupek: hehe :)
A w ogóle...to bym se coś zjadła,ale boję się z tym czymś :p
Więc se chyba dziś daruję...może schudnę :p :hahaha:
Dziś wykasowała mnie 30 złotych...da się przełknąć ;) :p
Następna wizyta 20 lipca na 15.30 :mdleje:
Wytrzymam do tego czasu... ;) :p
A teraz mi się już tak humor poprawił! :skacza:
I nawet brzuch mnie przestał boleć :p
Chyba jednak on był nerwowy a nie na @ :p
A tak w ogóle...to ta cholera jeszcze nie przylazła :p
Ale mnie to cieszy...bo przynajmniej okres mi się przesunie i nie będę miała na ślub :los:
Znaczy się...jest większe prawdopodobieństwo ... ;) :p
A teraz lecę do pudełek...
A rano po moją paczkę... :D
Mam nadzieję ,że to te podziękowania dla rodziców! :D :los:
Lecę dziewuszki.. :D :-* :-* :-*
-
Kanałowe leczenie... hm... w sumie nie boli bardziej nie przyjemne jest :)
Ja zawsze miałam wrażenie, że mi dentystka śrubą po zębie jeździ :) :)
Widzisz nie taki wilk straszny ;D ;D
-
Heh...okaże się następnym razem czy rzeczywiście on nie taki straszny ;) :p
To jak ja go mam teraz rozwierconego,zatrutego...to następnym tylko zdjęcie tego opatrunku,
wypełnienie i za plombowanie ?
Czy jak ? :drapanie:
Muszę się nastawić psychicznie na następną wizytę ;) :p
Ja jak tam dzisiaj siedziałam...to ciągle się jej pytałam co teraz będzie robić i czy będzie boleć :glupek:
Normalnie jak dziecko :glupek:
Bałam się tylko jednego....,że wynajdzie mi tam coś jeszcze...bardziej nieciekawego... :-\
A to myślę ,że przeżyję,co? ;) :p
Na razie wciąż mnie pobolewa...ale jutro go sobie znieczulę jak goście przyjadą ;) :p
-
Dumna z Ciebie jestem,że taka dzielna u tej dentystki byłaś :Najlepszy: :Najlepszy:
O leczeniu kanałowym Ci nic nie powiem, bo nigdy nie miałam, ale podobno nie taki diabeł straszny, więc nic się nie przejmuj ;D
-
No widzisz Kocurze, nie bylo tak zle ;D Kocica jest z Ciebie dumna :D
-
A DOSTALAS NAKLEJKE ''DZIELNY PACJENT''? HIHI
-
Monia udusic Cie to mało :D
Pierwsze co to biegne na forum zobaczyc czy Monia zyje po wczorajszej wizycie :o
A tu tylko 15minut siedziała i żyje :D :D :D
-
Odebrałam awizo! :D
I mam...przyszły...Ha! PODZIĘKOWANIA DLA RODZICÓW! :D
Są piękne! :D :skacza:
No po prostu takie jak miały być ! :D :skacza:
Trochę się ich obawiałam ,bo zero kontaktu było ze sprzedawcą...ale już jestem spokojna ! :D
Mam je w domku...i są piękne! :D
Ach.. :Serduszka:
Lecę dalej na zakupy ;) :p
-
One na necie były ślicze wiec sie nie dziwie że w rzeczywistości są jeszcze piekniejsze ;D ;D
jak wrocisz z zakupow pokażesz nam je? :D
-
z kanałówką różnie bywa, ja miałam dwa razy zatruwaną i na trzeciej wizycie i tak dała mi znieczulenie bo jeszcze pobolewało, ale tragedii nie było, jedyny minus martwych zębów to to że stają się mniej elastyczne i bardziej kruche...dlatego po roku ząb mi pękł podczas jedzenia...
jeżeli chodzi o koszta to najdroższe są plomby w kanałówce bo musi ci wszystko wypelnić a trochę tego wypełnienia jest. ;] ale sama widzisz że jak już się usiądzie na fotelu to jakoś idzie. Ja sobie zawsze tłumaczę że pacjentów ma umówionych co 30min więc dłużej siedzieć tu nie będę a 30minut to już wytrzymam :P
pokaż podziękowania dla rodziców.
-
dentyska zobaczy jak tam mają się kanały po zatruciu i moze jeszcze raz zatruć na pare tygodni ale jeśli będzie ok to już Ci plombę wstawi ;) pokaż podziekowania! :)
-
Alez Ty jesteś obrzydliwie młoda :D
-
Pokaż podziękowania jak już wrócisz z zakupów ;D
I jak tam Lidl? Mieli dziś już tę wódkę dla was? :P
-
Wpadłam tu szybko wkleić Wam fotki tych podziękowań :) i lecę dalej ;) :p
(http://images37.fotosik.pl/929/395b8d5e8b179f3cmed.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/949/ae3cf78b22720475med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/958/20c704b2cc0b11ddmed.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/929/bbde7c68460b8d2b.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/977/c5c913c21ac46bebmed.jpg)
Oto one! :D
Napawajcie się ich widokiem ;) :p
A ja tym czasem idę wywiesić pranie,posprzątać,dokończyć ciasto,zrobić zapiekankę z młodej kapusty,
sałatkę z pierożkami tortellini i pieczarkowe kotleciki :)
Trochę mam tej roboty ;) :p
Wczoraj ząb mnie tak bolał...,że musiałam iść go przespać... :mdleje:
Dziś ujdzie...czasem tylko pulsuje...ale jeszcze dwa tygodnie...to może przestanie ;) :p
P.S. Moja kuzynka kupiła mi dziś w Grudziądzu jeszcze jeden sok do piwa,bo zależało nam na pompce.
W necie jej nie idzie dostać :-\
A za taką cenę...można było sobie pozwolić ;) :p
A sok...tam się trochę wyda,tu się trochę wyda...i jakoś go ubędzie ;) :p
Natalka...na właśnie wódki nie dostaliśmy... :(
Mamy przyjechać w środę...daję słowo...wku**iają mnie już !!! :nerwus:
Lecę pracować ,bo samo się ie zrobi :-\ :p
-
Monika, mieliśmy identyczne albumy dla rodziców :) O ile się nie mylę, robi je firma z Goleniowa. Powiem Ci tylko, że rodzice byli zachwyceni! (a Ty, jak radziłam je Tobie, mówiłaś, że Twoi nie lubią takich rzeczy :P , niedobra Ty :P ). Tylko że jest potem problem po ślubie - moi rodzice i teściowie marudzą, że zdjęcia maluszka by się przydały ;)
-
Jak ja jestem u dentysty to przypominają mi się słowa mojej cioci, że ona ma takie urwanie głowy w pracy, że jak usiądzie na fotelu dentystycznym to dla niej sam relaks ;D I staram się to przeżywać w kategorii odpoczynku ::)
-
I po imprezce! :D :skacza:
Ach...trochę się odstresowałam po tym dentyście ;) :p
Było suuuper... :)
I nakręcamy się z kumpelą na czwartkowe karaoke... :D :)
Tylko muszę ekipę zorganizować ;) :p :skacza:
Maggi...poczułam się obrzydliwie! :D :los:
JoanMo...przyznaję...i zwracam honor ;) :p
Rzeczywiście na początku mi się ten pomysł nie podobał ;) :p
Ale czy im się będzie podobało czy nie...mam już to gdzieś ;) :p
Ja bym się cieszyła z takiego podziękowania... :D
I wierzę ,że oni też się będą cieszyć :) ;)
Beatko...oj...jak ja bym chciała mieć takie podejście :)
Ale nie jestem jedyną osobą ,która z 5 lat nie była u dentysty... ;) :p
Bo dziś byli znajomi u moja koleżanka z mężem też ostatni raz byli w gimnazjum u dentysty ;) :p
Hehe :D
Czyli jakieś 5-6 lat temu...
No i mojej koleżanki mąż powiedział ,że widocznie aż tak się nie boję skoro w ogóle się
odważyłam iść do dentysty ;) :p
Jaaaka ja się wielka poczułam! :D
Hihi... :los:
A w ogóle...to kolejne osoby potwierdziły nam przybycie na wesele :D :skacza:
Jak się cieszę ,że coraz mniej osób będzie do dzwonienia ;) :p
Lecę spać...bo coś mój Misiek podłamany...nie wiem co mu jest :-\ :(
-
No i jestem :brewki: elegancja francja z tymi podziekowaniami ;D musze stwierdzic zee...mi sie podobaja ;)
ja tez juz po odpoczynkowej spontanowej imprezce :D świadkowa przywiozla cole i finlandie ::) nie moglam jej odmowic :P :P
dobranoc :-*
-
Oooo...to widzę,że my dwie wczoraj takie imprezowiczki ;) :p
Ja znieczulałam zęba....a Ty... :drapanie: ustalałaś szczegóły ze świadkową ;) :p
Hehe ;)
Cieszę się ,że Ci się podobają :D
Teraz Ty musisz się zastanowić czego chcesz ,bo to już czas najwyższy :p
Wczoraj mieliśmy z PMem poważne rozmowy w łóżku przed snem.
D. mama chce kupić samochód....myślę sobie...no super! :)
Bo wypadałoby już tego ich złoma wymienić.
Tylko byłam ciekawa skąd wezmą kasę ,skoro oni nigdy jej nie mają :-\
Ale teraz D. mama dorabia się przy warzywkach to może rzeczywiście tyle już ma ,
że może pozwolić sobie na kupno... :-\
PM też mi mówił ,że ma już zarobione.
No super! myślę sobie...
A wczoraj mi się przyznał ,że chce pożyczyć od niego 3 stówy :-\
No to się zaczęło...ja byłam spokojna,on z resztą też.
Wytłumaczyłam mu ,że jesteśmy niecałe dwa miesiące przed ślubem ,a co się z tym wiąże...mamy swoje wydatki!
I nie wyobrażam sobie teraz im pożyczać :-\
Mówiłam ,że zrobi co będzie chciał...w końcu to jego ciężko zarobione pieniądze...
Ale się go zapytałam...co by zrobili jak by się raz im postawił...i powiedział jak jest...
Że mamy swoje wydatki....i niestety...ale nie możemy sobie na to pozwolić.
To by była obraza ...
Oni nie rozumieją ,że mamy sporo wydatków związanych ze ślubem i nie tylko :-\
Z resztą...ich nic nie interesuje co jest związane ze ślubem :-\
Ja rozumiem ,że nie mają kasy i trochę im głupio się udzielać ....
ale by wypadało się chociaż zapytać czy nie trzeba w czymś pomóc...
Na przykład przy poltrze....przecież tam jest sporo roboty...
Ale oni nie...zachowują się jak goście jedni z wielu ,a nie jak rodzice Pana Młodego... ! :nerwus:
Ach...zobaczymy co się będzie działo bliżej ślubu... ::)
Jak będą mieli to gdzieś...to nas.r.a.m na nich :p
PM pewno też... :-\
Zszedł też temat na dzieci....bo Ci nasi znajomi się starają od 2 miesięcy o dzidzię... :P
I według wróżby wychodzi im ,że będą mieli chłopca ,a potem dziewczynkę i to wszystko :p
Mi się zawsze marzyła dziewczynka...a z wróżby wychodzi ,że będziemy mieli dwóch chłopców :mdleje:
I u mnie tak wychodzi i u PMa. :mdleje:
Pewnie myślicie ,że pokręcona jestem :p :bredzisz:
Ale ta wróżba się naprawdę sprawdza :)
Sprawdzaliśmy ją u naszych rodziców, oni u swoich...i wychodziło tak jak jest! :D :los:
Więc ja w nią wierzę ;) :p
Choć nie powiem ,że bym się ucieszyła jak by była dziewczynka,bo od zawsze mamy imię ustalone :D :los:
No a ,że wczoraj wyszli nam ci chłopcy....
No zaczęliśmy usilnie myśleć nad imionami :p bo dla chłopców mi się żadne nie podoba :p
Ale wstępnie mamy ustalone Aleksander i Jakub ;) :p
Heh :D :los:
Fest tematy łóżkowe,co ? :p :los:
A w ogóle...to w oczekiwaniu na wizytę u terrorysty.... umówię się na wizytę u okulisty po soczewki...
Ale na razie muszę poczekać,bo otworzyli u nas w mieście nowy salon i moja kumpela idzie tam
jakoś na dniach i ma się wypytać.
Bo mówiła ,że przy zakupie okularów u nich...badanie jest gratis.
A ma się zapytać czy mają soczewki,bo przecież nie każdy salon musi mieć soczewki... :-\
Zapytać się czy ta promocja obejmuje też soczewki...i ile kosztują takie dla mnie na astygmatyzm.... :p
Także ma misję do wykonania :p
Jak nie....to trudno...pójdę do optyka tu koło mnie...zapłacę za badania 60 złotych,bo już podrożał.. :Maruda:
I mam nadzieję ,że wybiorę jakieś soczewki . ;) :p
Czemu ja to wszystko na ostatnią chwilę pozostawiałam ? :drapanie:
Ja? Taka zorganizowana? ;) :p :glupek:
A jeszcze musimy poradnię odpękać.. :mdleje:
Muszę zadzwonić w tygodniu... :-\
Bo tam pewno jakiś czas zajmuję skoro będzie chciała wykresik ,a na wykresik ten miesiąc trzeba liczyć :drapanie:
Ach...idę sprzątać po imprezie,a potem zorganizować babską ekipę na czwartek ;) :p
-
Oj Moniś czasami właśnie takie sprawy nas dopadają
chyba nie da się ich uniknąć
choć swoją drogą nie zazdroszczę takiego podejścia Twej Teściowej!!!
A co to za wróżba?? ;)
powiedz mi jeszcze czy Ty masz rodzeństwo? A Twój PM?
-
Wiesz co...mi to już koło d*** lata...
W nosie mam już to czy nam pomogą czy nie.
Tylko najbardziej szkoda mi PMa....bo tak naprawdę nie może się nikogo doradzić...
Ma tylko mnie.... :-\
Ja należę do wrednych osób....i najchętniej to bym nie dziękowała na ślubie...
Bo niby za co ? :drapanie:
Coś czuję ,że zaraz dyskusja się tu rozgorzeje na ten temat... ;) :p
Ale tak jest :p
Za wychowanie? Co to za wychowanie,jak PM od małego musiał pracować coś robić żeby mieć kasę.
A co sobie zarobił...to zawsze mu brali... :-\
Nie wiem co se myśleli w tym momencie...
Mogę im tylko podziękować za to ,że mi stworzyli takiego człowieczka :)
Ale za wychowanie... ? :-\
Gdyby on był inny i miał inny charakter...to by na pewno teraz nie było jak teraz...
Ale tak naprawdę wszystko to tylko i wyłącznie jego zasługa...
To wesele w ogóle będzie dziwne....bo jego rodzice będą traktowani również jako gospodarze i ktoś ważny.
A co to za gospodarze jak nawet palcem nie ruszyli w przygotowaniach? :bredzisz:
Nie lubię jak ktoś wpisuje się w czyjeś zasługi ... :-\
Ale będzie trzeba i to przeżyć...i się uśmiechać jakby tak miało być.
Ja ogólnie do jego rodziców nic nie mam...dobrze się dogadujemy...
Ale oni są chyba jacyś niedojrzali jeszcze :drapanie: :-\
Ja zawsze mówię co myślę...choć u nich staram się często powstrzymać żeby nie zrobić PMowi przykrości.
Nie powiem...ciężko jest... :-\
Tak...ja mam starszego brata :)
A D. trzech młodszych braci i młodszą siostrę :-\
A czemu pytasz? :los:
Wróżba... ? :)
Bierzesz obrączkę ślubną...ale taką prawdziwą! :D
Nie te nasze co lezą jeszcze w szafie..tylko takie już poświęcone ;) :p
Nawlekasz ją na nitkę lub włosa....
I trzymasz ją jak wahadełko nad lewą ręką ;) :p
Jeżeli porusza się po linii prostej to chłopczyk,a jak w kółku...to dziewczynka.
Jeżeli stanie w miejscu....czyli nie wykona konkretnego ruchu w przód czy po kole...to znaczy ,
że już więcej dzieci nie będzie :)
Pewnie pomyślicie ,że to śmieszne...ale jak robiłam moim rodzicom to naprawdę tak wychodziło! :D
Najpierw chłopczyk,potem dziewczynka i koniec ;) :p
Bym musiała kiedyś zrobić mojej cioci ,która jest panną ;) :p
Czy jej nie wyjdzie żadne dziecko ;) :p
-
Znam tę wróżbę ;D ;D
Mi od zawsze wychodzi dziewczynka i 2 chłopaków :o :o
Ale zobaczymy jak będzie ;D
-
Jak będziecie mówić podziękowania na weselu to przecież możesz je kierować w myślach do swoich rodziców, im na pewno byłoby przykro gdyby w ogóle się nie odbyły ;) A że teściowie będą niczym gospodarze, to już trudno. Nie będziesz przecież wszystkim gadać, że oni nie wnieśli w to żadnego wkładu. Myślę, że to nie jest taki duży problem. Gorzej jak będą chcieli zwinąć pozostałości po weselu :-\
A we wróżby nie wierzę :P
-
Ja znieczulalam umysl :pijaki: :p cos Ty,my przygotowujemy sie do panienskiego :P
Masz,racje musze sie juz na cos zdecydowac bo czas goni ::)
a tesciowa sie nie przejmuj,dobrze ze na spokojnie pogodalas z PMem ;) albo sluchaj,sama z nia pogadaj :)
-
Jeszcze nie macie wódki? :o przesadzają w tym Lidlu :-\
Też znam tę wróżbę, tylko,że dwie osoby mi robiły i jednej wyszło,ze dwóch chłopaków i dziewczynka, a drugiej osobie,że dwie dziewczynki i chłopczyk no i komu tu wierzyć? :P
Ja wychodzę z założenia,że co ma być to będzie i nic do tego nie mają żadne wróżby ;)
Podziękowania ładne dla rodziców, a że rodzice Pma się w ogóle nie angażują to musi być przykre,ale podziękowania zrób, ze względu na swoich rodziców, bo im by pewnie było przykro, jakby nic nie było :-*
-
Super te podziękowania :ok: :ok: :ok:
-
Nie nooo...podziękowania będą... nie ma nawet takiej opcji żeby na ślubie nie było podziękowań dla rodziców.
Jest to praktycznie tak niezbędny punkt wesela jak pierwszy taniec ,tort czy oczepiny ;) :p
Hehe...
I rzeczywiście...zrobię tak jak Betka pisze...w myślach będę dziękować tylko moim rodzicom :p
Ja swoim...a D. swoim....żeby nie musiała im ściemniać ,że za coś dziękuję ;) :p
Nawet nie byłabym w stanie czegoś sensownego do nich wymyślić ;) :p
Ja podziękuję jeszcze mojej chrzestnej....bo wszystko co mam ...w większości zawdzięczam jej.
Jak byłam mała...to ona spełniała moje i mojego brata zachcianki...
W ogóle...to ona kupiła mi pierwszy samochód, to ona nam urządziła całą kuchnię na tip-top
i szafę w przedpokoju,to ona zapłaciła za majstrów od łazienek...to dzięki niej miałam pierwsze firmowe buty :D :los:
No w ogóle....wszystko jej zawdzięczam....
Dlatego osobno będę jej dziękowała...TYLKO jej...
Z moich chrzestnym jako taki kontakt mam...ale nie przyczynił się czymś szczególnym przez całe moje życie.
PM swojego chrzestnego nie widział od swojej 18nastki :-\ , czyli jakieś ...5 lat... ::)
A jego chrzestna...też zbytnio niczym się nie zasłużyła....
Tak więc chcę szczególnie ją wyróżnić tego dnia...
Po prostu czuję ,że to jest mój obowiązek...
Tym bardziej ,że nie ma swoich dzieci...więc nas -mojego brata i mnie...D. już też ;) :p ,
traktuje jak swoje dzieci... ;)
Więc jak przyszło na swoje dzieci...trzeba jej podziękować...
Tylko nie wiem w jaki sposób to zrobić... :drapanie:
Byliśmy dziś praktycznie cały dzień u PMa na wiosce,ale u teściów w ogóle nie siedzieliśmy :p
Byliśmy u jego sąsiadów...wyszedł spontaniczny grill , ja oczywiście byłam kierowcą :p
Ale pojeździłam też sobie na quadzie na dwóch kołach ;) :p
Hihi...pełne gacie strachu ;) :p
I mają cztery małe kotki ! :D
Ja zawsze chciałam mieć kota...bo je wręcz uwielbiam :)
Ale zawsze PM się zarzekał ,że żadnego "kocura" w domu nie będzie ;) :p
A teraz....on chce...a ja...trochę się przestraszyłam ;) :p
To jest duża odpowiedzialność...nie wiem czy jestem na nią gotowa ;) :p
Niby fajnie mieć takie stworzonko w domu...ale ... ::)
Nie wiem jak to finansowo wychodzi z takim kociakiem...
Co innego by było jakbym pracowała...mogłabym se wtedy na to pozwolić...
A tak...z jednej PMowskiej wypłaty ciągnąć... :-\
Trochę się boję ,że nie wydolimy z kasą ... ::)
Ale trzeba przyznać ,że jeden kociak tak nam przypadł do gustu! :D :los:
Słodziaka -przytulaka... :)
Takiego mogłabym mieć... :) :D
I jestem w szoku ,że PM się tak na niego nakręcił! :D
Teraz siedział na łóżku i głaskał mojego sztucznego kota ;) :p
Hihi...
Już rozgospodarował gdzie ma stać kuweta i w ogóle... ;) :bredzisz:
I nie wiem co z tym fantem zrobić :p
Muszę iść to jutro z moją mamą przedyskutować :) :p
Ale i tak jak byśmy chcieli go brać...to i tak za jakiś miesiąc ,bo on sam teraz ma miesiąc i
jeszcze z cyca ciągnie :p
Więc niech się odchowie tak jak trzeba... ;) :p
No nie wiem... :drapanie: Sama sobie strzała zadałam ;) :p
Aż mnie głowa boli od myślenia ;) :p
:hahaha:
Lecę to przespać ;) :p
-
Dobra uznasz mnie za całkiem walniętą, ale co mi tam :P
Ty nie pokazywałaś nam tu kiedyś kota? ;D
I to była maskotka? :o Bo ja byłam przekonana,że to prawdziwy kot :los:
No, ta Twoja chrzestna to super babka jest więc podziękowania też jej się super należą :ok: :ok:
-
my mamy 2 koty... i kosztów w ogóle nie czujemy za specjalnie.
przez internet mozna duży wór karmy kupić i wychodzi dużo taniej po 60-70 zł zwykłej karmy na 3-4 miesiące starczy. piasek to kilkanaście złotych i na jednego kota to starczy na miesiąc gdzieś. a żeby nie jadł cały czas suchej karmy to można mu mięska trochę z gotowania dać czy rybki... mój np lubi nabiał, śmiatanę, jogurt więc zawsze mu trochę odlewamy i jest zadowolony jak bąk. więc koszty są minimalne. raz na rok szczepienia i odrobaczanie (do 100 zł). no i kastracja/sterylizacja ale to jednorazowo (też około 100zł - zależy czy chłopak czy dziewczyna)
a kot to taka radocha w domu... mówię Ci. dom żyje.. jakaś taka energia fajna :)
także jak nawet PM chce to wal śmiało...
tylko jak macie tapety to... ;D :pogrzeb:
-
Też mam dwa koty :) :) mam je rok i jestem zadowolona, wydatków wcale nie ma dużych ;)
Nie wyobrażam sobie żeby ich teraz mogło zabraknąć one daję dużo radości :) :)
Ale zgadzam się z anullali jak masz tapety w domu to przechlapane ;D ;D
Chociaż i drapania można ich oduczyć chociaż jest ciężko;)
Mi to zajęło 2 rolki tapety zanim się nie nauczyły ale poskutkowało ;) Koty niszczą tylko swój drapak :D
-
Natalka... normalnie :i_love_you:
Hihi...
Pokazywałam kiedyś kotka....i był on żywy :D
Bo moi rodzice mają go w domku! :D
Straaaaszna uciecha z niego jest....
Moi rodzice mają kotka,moja ciocia ma kotka...
Moja kuzynka z kuzynem też mieli kotka...i to nie jednego...tylko powiesił im się na uchylnym oknie... :(
Dlatego dziewczyny,które macie kotka :D
Jak zostawiacie kotka samego w domku...to nie zostawiajcie okien otwartych na uchylne ,
bo już wielu naszym znajomym tak się koty powiesiły :-\
anullali....no ja właśnie będę się starała nie przyzwyczajać od razu kotka do tych
drogich karm typu whiskas czy kitekat.
Tylko wiem ,że to będzie trudne...bo dla małych kotków mają tylko karmę w whiskasa ...
a jak przyzwyczai się do tych z lepszej pułki,to potem nie będzie chciał tych tańszych :p
Hehe....mojej mamy kotek też lubił jogurty! :D
Zawsze jak jadłam jogurta,to siedział przy mnie i jedliśmy razem :D
Najpierw dawałam mu wieczko do wylizania ,ale mu to było za mało...więc musiałam mu dawać dokładki ;) :p
Teraz już nie lubi jogurtów ;) :p
Teraz lubi sobie pochrupać frytki,schabowego a za kurczaka mojej mamy...to by mógł się nawet zabić! :D
Noooo...i na początek...można się trochę podciągnąć wyprawkami dla kociaka.
Z Whiskasa czy kitekata...są dostępne na necie! :) :D
Właśnie...powiedzcie mi...lepiej chłopca czy dziewczynkę ? :drapanie:
Moja ciocia i moja mama mają dziewczynki ,ale moja ciocia kota wykastrowała, moja mama nie.
Jeżeli miałabym kotkę....w życiu bym jej nie wykastrowała.
Kot po tym się strasznie zmienia...i moja ciocia mówiła ,że jakby miała drugi raz kota,to też by go nie wykastrowała. :-\
A kocur....wycina mu się tam te jajka,nie? Zabieg jest mniej skomplikowany niż u kotek i
jest tylko ze znieczuleniem miejscowym.
Ale podobno to wycięcie jajek nic nie daje ,bo on i tak dalej zaznacza teren , a to strasznie śmierdzi :-\
I teraz sama nie wiem... :drapanie:
Doradźcie ...
Natysa...no właśnie mam tapety w przedpokoju i to fizelinowe także w sam raz na zdzieranie :p
Moi rodzice też mieli tapety w przedpokoju...i ściana wyglądała tragicznie ! :o
Ale niestety...drapak go nie interesował :-\
Powiedz mi...jak Ty swojego nauczyłaś korzystania z drapaka?
Bo to bardzo ciekawe ! :)
-
Ja swoje koty znalazłam jak miały 1,5 miesiąca (tak stwierdził weterynarz) :)
Najpierw dawałam im jedzonko takie dla małych kotków, teraz jedzą już wszystko :) :)
Apropo uchylnych okien to się zgadzam z Tobą mój spadł z 3 piętra ale na szczęscie :o :o nic mu się nie stało ;D ;D
żeby oduczyć czegoś koty trzeba dużo cierpliwości ja się męczyłam 3 miesiące jakoś :) zaczynałam od tego że jak zaczynał tapetę drapać to zabierałam go stamtąd stawiałam drapak i mówiłam że jeszcze raz podrapie ścianę to będzie miał kare :tak_2: :hahaha: :hahaha: :hahaha: jak drapał jeszcze raz to go na pół godziny w łazience zamykałam :) i tak na zmianę bo z dwoma kotami więcej roboty jest ;D
Później to tak się nauczyły że jak drapały ścianę a ja zobaczyłam to od razu same do łazienki biegły :hahaha: :hahaha:
I teraz rewelacja koty już kary nie mają a moje ściany są całe ;D
Ja swoje koty kastrowałam :) Z tym, że ja nigdy nie miałam problemu ze znaczeniem terenu przez koty. Nigdy tego nie robiły. Po kastrowaniu koty są spokojniejsze i częściej chcą się przytulać ;D
(http://img846.imageshack.us/img846/5582/dsc09650.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/846/dsc09650.jpg/)
To moje pociechy kropek i akrobata(Salem) - imiona wybierała moja chrześnica 5letnia ;D
-
Apropo tematu zwierząt.
Byliśmy wczoraj z naszych czworonogiem u weterynarza, stawiamy go na stole, a Pani coś tam sobie zaznacza w komputerze i szuka "kooooteeeekkkkk", a my oczy :o, nie to jest piesek !. Ona patrzy, patrzy "Ojej jaki maleńki, że myślałam, że kotek"! No to dostał jej mąż za swoje, bo nasz "kotek" chciał ugryź go za to :D :D :D
Nasz piesio fakt jest maleńki,ale żeby go od razu od kotków wyzywać ??? ::)
-
ja właśnie będę się starała nie przyzwyczajać od razu kotka do tych
drogich karm typu whiskas czy kitekat.
ja bym tych karm w ogóle nie polecała, to są paskudztwa, poczytaj sobie skład - ja masz 4% mięsa to max; te karmy są reklamowane ale jakościowo nie za bardzo. Lepiej samemu kota karmić bo to i taniej i zdrowiej wyjdzie.
Ja mam kocurka i kotkę, oba po zabiegach, oba dachowce w podobnym wieku i oba tak różne ;D
W oknach proponuję zamieścić siatki i wtedy możesz otwierać szeroko, owady nie wlatują, a koty są bezpieczne ;)
-
whiskas itp to najgorszy syf.
Ja brałabym kotkę i ją wysterylizowała [jak tego się nie zrobi to kotka jest upierdliwa i straszną ma chcice. Chodzi i miałczy po nocach]
jeżeli kocur to tylko wykastrowany a to wiąże się z specjalną karmą dla kastratów bo inaczej może mieć problemy z kamieniami....
i jedno i drugie to duża odpowiedzialność, również finansowa. Mój kot jak zachorował to pękło ponad 600zł a na koniec i tak trzeba było go uśpić...
jak wrócę z pracy to coś jeszcze na ten temat napiszę. A że się śpieszę do pracy, to paappa ;]
-
jak kot ma byc domowy to lepiej wykastrowac lub wysterylizowac... bo one inaczej totalnie fisiują... bo mają chęć a nie mogą... wiec dla psychiki kota to jest duuuuzo lepiej.
charakter im sie zmienia na taki miziowaty bardziej... a kot kastrat nie ma szans,zeby znaczyl teren. i to co smierdzi to wlasnie te hormony w moczu. a jak nie ma hormonów to nie śmierdzi :)
ja ze swoim kocurem czekalam ile sie da z kastacja... ale już nie wyrabiałam... zapach moczu byl fatalny, a i on mial fazy, ze chyba we mnie widzial jakis obiekt seksulany... :hahaha:
mi osobiście bardziej pasuje psychika kocurów niż kotek... są spokojniejsze i takie miśki bardziej :) ale to już zależy... poza tym jak małe to ciężko czasem rozpoznać... tzn ja już rozpoznaje :)
-
U nas kocurek jest bardziej mój, a kotka małżonka - jak sobie leżymy to zazwyczaj każdy ma po kocie ;D Lila masakruje Gizmaka bo on ma do niej cierpliwość. Dea omija moje dziecko szerokim łukiem albo ucieka na lodówkę przed niszczycielskimi łapkami ;D
-
Ja mam kotkę, dachowca, znajda bidula z ulicy. To był mój pierwszy i jak na razie jedyny kot, więc wszystkiego się na niej uczę. I już pierwszą lekcję wyniosłam - tylko nie Whiskas! Tam musi być jakieś świństwo, żeby nie napisać narkotyk, bo moja kicia całkiem się od niego uzależniła. Przez długi czas nawet nie chciała powąchać niczego innego - ani tańszej karmy, ani nawet domowej, a na whiskas rzucała się jak opętana i nie znała umiaru. Trzeba było przed nią chować puszki... Musiałam potem ją odzwyczajać i od tej pory kupuję tylko Purinę od weterynarza - na wagę. Nie wychodzi to aż tak strasznie drogo, a przynajmniej wiem, co moja kicia je no i nauczyła się jeść domowe żarełko.
Aha, i nie dawaj też mleka, podobno zwierzaki nie tolerują mleka krowiego ani w ogóle żadnego. Mleko piją tylko od matki, kiedy są małe, a potem powinno się je odstawić. Dla mnie to też dziwne, w końcu na wsi koty chlipą mleko na potęgę, ale powtarzam to, co usłyszałam od weta i wyczytałam w mądrych książkach.
No i jeszcze sprawa sterylizacji - jestem absolutnie na tak! Powinno się i psy i koty sterylizować, żeby nie produkować na potęgę zwierzaków, które potem w najlepszym wypadku trafiają do schronisk. Moja kicia jest tego najlepszym przykładem - jakiś gnój wyrzucił w zimie na środek ulicy małą, wychudzoną kulkę, tylko dlatego, że nie miał co z nią zrobić :( Gdyby nie mój tato, to skończyłaby pod krawężnikiem. Zainteresowanym polecam strony, które dość wyczerpująco opisują temat bezsensownego mnożenia zwierząt i pseudohodowli - warto nad tym się zastanowić.
-
Hihi....ale słodziaki.... :D
Taaaak mi się mordka cieszy jak na nie patrzę! :D
No z tą łazienką to żeś wymyśliła ;) :p
Hihi... :D
U moich rodziców jak Sunia wzięła sobie za cel tapetę...to potrafiła się wspiąć po niej aż pod sam sufit! :D :los:
Brała rozbieg z mojego pokoju...i sruuuuuu na ścianę! :D
Fajnie to nawet wyglądało,bo wlazła pod ten sam sufit ,a potem się bała zleźć...
I miauczała żeby ktoś ją ściągnął :hahaha:
Cwaniara ! ;) :p
Kuuurcze....mi przypadł do gustu ten kotek ,z którym wczoraj się cały dzień bawiłam :)
Taki faajny...szarobiały z szarym noskiem :D :los:
Słodziak....i jak się go wołało to już reagował...
Patrzył się w oczy...tymi swoimi małymi ,niebieskimi ślepkami :) :D
No słodki... :D
Ale czy to chłopiec czy dziewczynka...to nie wiem :los:
Nie znam się! :los:
Ale wydaje mi się ,że chłopiec ,bo miał jakąś kuleczkę między nogami ;) :p
A kiedy najszybciej można brać kotka od mamy?
Te mają z jakiś miesiąc...
Mają już otwarte oczka,już trzymają się na nóżkach i same biegają :)
Tylko ,że jeszcze z cycka ciągną ...i nie jestem pewna czy by był już w stanie sam jeść... ::)
Jeszcze pewnie by trzeba było z miesiąc poczekać ,nie? :-\
Bo jak już mamy go brać...to ja bym chciała jak najszybciej,żeby zdążył się do ślubu do nas przyzwyczaić
żeby nie płakał we wrześniu jak zostanie sam... :-\[
Kaśka...niezła historia! :D :los:
Maju... ale co poradzisz...jak masz takiego kota jakiego mają moi rodzice...,że nic innego Ci nie zje ? :drapanie:
Z domowych rzeczy to je , tak jak pisałam, frytki :los: , kotleta i kurczaka mojej mamy roboty.
Tak...to nic innego Ci nie zje :p
Tylko właśnie te saszetki z whiskasa albo z Lidla "Opticaty".
Przecież nie wytłumaczysz temu czworonogowi ,że to jest świństwo i tam mięsa mało co jest ;) :p
Hehe..
Trzeba dawać jeść to co chce... i się cieszyć ,że w ogóle chce.
Po mojej cioci kot np. tych wszystkich saszetek ,puszek i innych świństw,które tylko udają saszetkę z mięsem ,
a tak naprawdę to od mięsa daleko stały :p , w ogóle nie tknie.
Zje tylko surowe serce lub wątrobę wieprzowe....no i suchą karmę ...ale sucha karma nie powinna stanowić głównego składnika diety dla kotka... :-\
Nie zagłodzisz kotka tylko dlatego ,że tego nie może jeść... ;)
A nad tymi siatkami na okna będziemy musieli się rzeczywiście zastanowić ,bo mieszkamy na parterze i może być różnie ;) :p
Choć u nas w blokach jest wiele takich mieszkań na parterze ,w których do balkonu są dorobione drabinki i
kotki sobie wychodzą i potem wracają ;) :p
Ja bym się bała mimo wszystko ,że mi ten kotek nie wróci ;) :p
axela....no właśnie zarówno dla kotów jak i kotek wykastrowanych jest specjalna karma.
Jak moja ciocia sterylizowała swoją kotkę ,to nikt jej tego nie powiedział :-\
A teraz ma z nią problem ,bo wydaje mnóstwo kasy teraz na jej leczenie.
Ma problemy moczowe i jelitowe....i to przez tą nieodpowiednią karmę :-\
Po prostu koty wykastrowane czy wysterylizowane są bardziej delikatne :-\
A moja mam swoją kotkę w ogóle nie sterylizuje...
Na razie jedzie na tabletkach....
A potem lekarz kazał jej przejść na zastrzyki... ::)
Bo będzie miała problemy z żołądkiem od tych tabletek.
Wszystkiego są dobre i złe strony... :-\
A ile lekarzy tyle opinii na temat terapii hormonalnej dla kotki.
Jedni uważają ,że nie powinno się długo kota tym futrować,bo to jemu szkodzi.
A inni ,że można tylko potem trzeba przejść na zastrzyki.
A moja mama w życiu by swojej kotce nie zrobiła sterylizacji ,dlatego ciągnie te tabletki.
Lekarz jej tylko powiedział żeby czasem dała jej przejść ruję żeby sprawdzić czy z jej organizmem
jest wszystko w porządku.
No i częściej chodzić na odrobaczanie .
anullali...oj...nie powiedziałabym ,że kot po sterylizacji jest bardziej miziowaty ;) :p
Mojej cioci kot...właśnie wysterylizowany....jest strasznie drapieżny... :D
A mojej mamy...niewysterylizowany, jest jak taki przytulasek ;) :p
-
JoanMo... o krowim mleku to ja wiem! :D
Po prostu nie tolerują laktozy w nim zawartej i dostają rozwolnienia...
Koty na wsi....latające na podwórku chlipią mleczko :)
Ale nikt nie patrzy jaką kupę robią... ;)
Co innego w domu,w kuwecie ;) :p
I po tylko opiniach na whiskas...rzeczywiście postaram się po prostu nie dawać mu tego.
Żeby się nie przyzwyczaił i nie "uzależnił".
Może rzeczywiście producenci czegoś tam dodają żeby kotom bardziej smakowało i się uzależniali od tego smaku... :-\
Kto wie... :drapanie:
Producenci już różne cuda stosują żeby tylko rosła im sprzedaż.
A jak przecież kot nie będzie jadł nic innego jak tylko ten whiskas...to właściciel kupuje...dla "dobra" kota... ;) :p
-
dokładnie tak jest z tym whiskasem.
producent wymusza kupowanie tej karmy... jeszcze za taką cene...
moj po kastracji jest taki mizior słodki, że szok :) i kocha wszystkie dziewczyny :) jak do nas przychodzą to je podrywa na wąsiska ;D
-
Słodkie te kotki co Natysa wkleiła ;D
Ja w temacie kotów i psów się nie wypowiem, bo nigdy nie miałam :P
u Arka jest pies i kot, ale nie wiem co im tam dają do jedzenia ;) ale kocica jest panią domu, a jaka zła jak się siądzie na łóżku,bo ona tam chciała leżeć :P śmiechu z nią jest ;D
No i gdzieś tu na forum czytałam,że te whiskase to nie są wcale najlepsze dla kotów,ale ja tam się nie znam ;)
-
Oo dluugo mnie nie bylo a tu widze spedzasz swoje marzenia o kociambrach ;D
To ja Ci powiem tak..od razu mowie nie dawaj kotu whiskasa..to samo zlo zreszta juz wiesz..
ale one maja te uzalezniacze i kot bedzie uwielbial whiskasa..ja kupuje BOZITE I ANIMONDE..prawie 100% miesa
od razu kupilabym na waszym miejscu drapak..zobacz na allegro my kupilismy kiedys za 60 zl i do dzis nam sluzy..
moje koty nie wyobrazaja sobie ze by moglo go nie byc..spia na nim skracaja pazurki i bawia sie..
my jak Gustawik byl maly obwiesilismy go sznurkami..myszkami pilkami i z drapaka nie schodzil w ogole:):)
tylko kup taki wyzszy drapak zeby mogly sie wdrapywac my mamy taki 2 pietrowy..czuja sie tam jak w raju,
wcale duzo kasy sie nie wyjade jak jest malusi kotek,zwirek raz na miesiac plus ja dale im posilek 2 razy dziennie w tej chwili jedna lyzke obiadowa na sniadanie i lyzke obiadowa na kolacje i tyle..
jak Guciolinek byl maly to dostawal tez 2 razy dziennie ale mala lyzeczke..
polecalabym Ci wlasnie kocurka..masz racje mniejszy problem z kastracja i bez szkod dla jego zdrowia..nasz Gustaw po kastracji bardzo zrobil sie spokojny,przytulas ;) i koty po kastracji juz nie osikuja mebli..naprawde
kotka wykastruj maksymalnie gdy bedzie mial 6 miesiecy to nie bedziecie mieli problemu z jego zaznaczaniem terenu ;) ;)
I narazie poki maluszki jedza od matki to nie zabieraj go jeszcze, dowiedz sie kiedy sie urodzily, zabrac od mamy mozna je po jakis 6-8 tygodniach,
i powodzenia w hodowli ja jakbym miala teraz wybor nie miec sierciuchow w domu lub miec dalej dwa to bez zastanowienia bym wybrala ta druga opcje..dla mnie sa najcudowniejsze i domek bez nich bylby smutny:) :-* :-*
-
Paulincia...mówisz kocura? :)
Ja właśnie nie wiem....wciąż siedzę i myślę...czy kocura czy kotkę...
Jak bym miał kotkę to na pewno bym jej nie sterylizowała.
Widziałam co przechodził mojej cioci kot po sterylizacji...i na pewno nie chciałabym żeby mój kotek to przechodził :(
Jedynie dawała jej tabletki... ::)
A z kocurem....bym musiała jeszcze przed wrześniem go wykastrować,bo we wrześniu będę chciała
go moim rodzicom podrzucić jak będziemy chcieli gdzieś z PMem wyjechać i w ogóle... ;) :p
A to będzie raczej nie możliwe... :-\
I w ogóle...to obsikiwanie....
Jedni mówią ,że dalej sikają po wykastrowaniu...inni ,że nie sikają... :-\ :(
I sama nie wiem....a kotki mam sprawdzone u mnie w rodzinie! :D :los:
Chyba jak na razie...skłaniam się ku kotce ;) :p
-
Kocur, kocica jeden czort,nie przepadam za kotami :P ale i tak czytam wszystko u Ciebie ::) ;D
-
Aaa...to dlatego mówisz na mnie Kocur ,bo za mną nie przepadasz.... ? >:(
A ja pieszczotliwie ...bo kocham Kocury! :D :los:
Idę się z rozpaczy utopić w wannie! :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
-
A to ja Ci powiem że macie szanse na dziewczynkę :)
i to pierwsza :P
co tam Moniś Wam jeszcze zostaje do załatwienia???
-
Monis,nieeeee!!! nie!!!! nie rob mi tego. mowie do Ciebie tak bo Cie uwielbiam :Serduszka:
Jak Cie urazilam to prosze :Daje_kwiatka:
-
Agatko...oj jest tego spoooooro.....
Napiszę najważniejsze ;) :p
Ubiór mój: suknia,cyckonosz,majtasy,rajtuzy i podwiązka
Ubiór PMa: cały!
do kupienia:
tuby przed kościół
figurka na tort
długopis fioletowy z personalizacją do księgi
podziękowania dla świadków
ozdoby na samochód
cukierki na bramy
zastawa plastikowa na polter ;) :p
zamówić ciasto i tort.
No i to by było tyle...
Trochę tego jest :-\
Aaaa...i ta nieszczęsna poradnia do zrobienia :Maruda:
Kamilka....zawiodłam się na Tobie :obrazony:
:P ;)
Nie dałam rady się utopić w wannie ;) :p
Wszem i wobec ogłaszam... @ przyszła :p
Długo kazała na siebie czekać....ale w końcu przyszła... ;) :p
Zobaczymy jak będzie w następnym tygodniu...ale z tego wychodzi ,że już na ślub jej nie będzie! :D
Jupi! :skacza:
Obejdzie się bez magicznych środków opóźniających ;) :p
-
O jak fajnie,że @ nie będzie w dniu ślubu, zawsze mniej stresu ;D
A do załatwienia to już macie naprawdę niewiele :) i chyba z tego najważniejsza teraz ta nieszczęsna poradnia :P
-
Nie obrazaj sie na mnie bo mi :-[ sie robi.
Alelluja,super ze @przyszla :D Masz ślub tydzien po mnie a masz mniej do zalatwienia niz ja-masakraaa,chyba tego nie ogarne ::)
-
Kochana co do kotków to powiem ci tak. Miałam kocura, miał być nie kastrowany..wytrzymałam dwa lata, bo chodził i miauczał po nocach, drapał w drzwi, uciekał nam [potrafił z 7 piętra zbiec po schodach i zniknąć na 2-3dni]. Po kastracji mimo karmy miał problemy z oddawaniem moczu. Mimo diety, ból okropny dla niego oraz finansowy dla nas. Takich akcji było dwie, weterynarz-cewnik i płacz że nie przeżyje nocy.. :[ Uśpiliśmy go jak miał 13 lat z powodu innej choroby...
Teraz mam kocura 8 letniego-kastrata. Nic się nie dzieje. Nie dostaje specjalnej karmy. Po kastracji już z 6lat.
Mamy też kotkę, dwu letnią, która wpadla rodzicom pod samochód. Kotka nie ma oczka, charakterem zupełnie inna niż kocury... lubi tylko moją siostrzenicę i nikogo więcej. bez sterylizacji jest masakra, miauczenie masakryczne, ale nasz kastrat odpowiednio się nią zajął ;P i już w potrzebie chodzi do niego :mdleje: ale i tak pójdzie pod nóż bo ile można męczyć zwierzaka... Natury się nie oszuka...
za to kocur bratowej jest rok po kastracji i już ma problemy z oddawaniem moczu mimo specjalnej karmy.
Sama nie wiem o co chodzi, mi się wydaję że chodzi o ich aktywność ruchową. Czyli najlepiej wziąć od razu dwa koty żeby się nie nudziły. [co potwierdzam bo jeden kot szybko się w domu upasie a we dwoje to szaleją non stop]
nie wiem też jak to się ma do kotów ,,naszych'' działkowych które z mamą zawoziłam do schroniska na darmową kastrację/sterylizację i wypuszczałyśmy je w ten sam dzień co zabiegu i nikt ich specjalną karmą nie karmi a żyją. Może rzeczywiście chodzi o ruch... ???
reasumując charakterem jestem za kocurami a zdrowotnością za kotkami.
Ja mam wysterylizowana sukę i żadnej karmy się jej specjalnej nie daję, zresztą pierwszy raz słyszę aby kotki/suczki miały problemy zdrowotne po sterylizacji... Może chodzi o karmę która jest mniej kaloryczna, bo prawdą jest że później strasznie tyją jak się ich nie pilnuje. Więc dopytaj się dokładnie bo jestem sama ciekawa o co konkretnie chodzi z tą chorobliwością kotek po sterylce.
Za to kocury muszą mieć karmę która neutralizuje kamienie które zatykają cewnik.
PS. gorąco mi się zrobiło jak przeczytałam że twoja mama daje tabsy a później zastrzyki....wieloletnia antykoncepcja u psów/kotów prowadzi do 99% nowotworów... ;/ nigdy bym nie podjęła takiej decyzji. 100razy lepiej zrobić zabieg. Pamiętaj że koty żyją około 16 lat...
poczytaj o ropomaciczu u zwierzaków. Ja z tego względu wysterylizowałam suczkę.
Co byś nie wzięła najważniejsze aby bezmyślnie nie rozmnażać... w schroniskach jest zatrzęsienie zwierzaków... ;/
-
axela2008 :brawo_2: za wątek o kontroli urodzeń zwierzaków, zgadzam się w 100%!
Monia, żeby podsumować: bierz kocurka albo kicię, od razu na zabieg i nie karm whiskasem! i drapak kup :D
-
JoanMo! :D No...heh...konkretna odpowiedź ;) :p
Jeżeli weźmiemy kicie to tylko ONĄ ;) :p
Wszyscy mają kicie...więc i ja będę miała ;) ;p
Ale na zabieg jej nie wezmę...no trudnooo...
Napatrzyłam się na wysterylizowaną kicię mojej cioci...
I ja tak nie chcę....nie chcę przechodzić tego co ona przechodziła podczas zabiegu,
nie chcę przechodzić tego co przechodziła po zabiegu...jak kot przez dobry dzień nie mógł się wybudzić :(
Nie chcę tego wszystkiego po...tego zwisającego brzucha i tych chorób.
Mojej cioci kicia była wysterylizowana i teraz wydaje mnóstwo kasy żeby ją wyleczyć.
A dlaczego?Dlatego ,że kicia po sterylizacji nie miała utrzymanej specjalnej diety.
Teraz ma problem z nerkami i jelitami...
Po prostu ciężko jest jej się załatwić...czy to siku czy kupa...
I wiele razy jej się zdarzało sikać z krwią...
Dodam ,że to nie jest stary kot.
Ma tylko 5 lat!
A moja mama...nie wie co to są choroby i wizyty u lekarza.
Chodzi co roku z nią na zastrzyki i odrobaczenie...i przy okazji robi kontrolne badania.
I lekarz nie zabronił jej jeszcze tabletek dawać.
Możecie mnie tu za to zlinczować,ale to będzie moja decyzja...
W pełni świadomie podjęta.
Niestety...i możecie pomyśleć ,że ja jakaś nienormalna jestem czy coś...no truuudnooo...
Jedno jest pewne! :D
Kot nie będzie robiony na "zamówienie" :p
U PMa sąsiadów okociła się kotka i ma cztery małe :)
Sąsiedzi na pewno będą bardzo szczęśliwi jak im jednego kociaka wezmę ;) :p
Żeby było jasne....żadna decyzja jeszcze nie została podjęta...
Na razie to jest wszystko myślenie...bo kotki są jeszcze za młode :p
Ale pomysł jest ;) :p
Natalka...no właśnie...ta poradnia...
Ja nawet boję się tam zadzwonić ;) :p
Jestem nieśmiała...i nie wiem co mam tej babie w telefonie powiedzieć :p
Że co? Chciałam się umówić na spotkanie z poradni? ;) :p
Normalnie masakra....kto to wymyślił :glupek:
Kamilka...muszę się z tym przespać ;) :p
Rano zobaczę co myślę o całej tej sytuacji ;) :p :hahaha:
Mówisz mało?
Mi się wydaje ,że to strasznie dużo i zajmie mi to całą wieczność :-\
Inne forumki na tym etapie leżały już tylko do góry brzuchem i rozkoszowały się tymi uciekającymi dniami ;) :p
A ja... ? :p Mam coraz większego stresa ;) :p
A najbardziej mnie ciekawi czy zdążę z tymi pudełeczkami ;) :p
No i sukni...to też jedna wielka niewiadoma ;) :p
A najgorszej to bieliznę mi kupić... :-\
Bo kompletnie nie mam pojęcia gdzie :drapanie:
Nie chcę jakiejś drogiej....tylko tyle by była ;) :p
Oj ja mam problemy :glupek:
Ale nie mówiłam Wam...będę już miała jedną pożyczoną rzecz ;) :p
Bransoletkę od mojej kumpeli ,która była teraz u nas w sobotę ;) :p
Tak mi się zaświeciła w oczka... :D I mi się przypomniało ,że przecież potrzebuję coś pożyczonego! :los:
No to się ładnie uśmiechnęłam ! :D
Powiedziała ,że nie ma sprawy i mi pożyczy :)
To jej ślubna z zeszłego roku ;) :p
4 września będzie miała rocznicę....to będzie świętowała razem z nami-ta bransoletka :p :los:
Lecę się umyć i spać ,bo PM już chrapie ;) :p
-
poczytałam i ledwo na oczy widze, ale wybacz mi , nie nawidzę kotów... wiec ci nic nie doradze;p moge ci tylko odradzic;p
buziaczki
-
Monia Ty i nieśmiała? :hahaha: kogo Ty chcesz oszukać? :drapanie: :P
no to z tą bransoletką to będziesz miała dwa przesądy w jednym pożyczona i stara ;D znaczy ja wiem,że nie stara,ale nie nowa :P
-
Natalia... wybaczam... ;) :p
Ja za to nie przepadam za psami.... dlatego Cię rozumiem ;) :p
Pogłaszczę je i ogóle....ładne są ...więc i się nawet pozachwycam ;) :p
Ale chcieć bym nie chciała mieć w domu ;) :p
Co innego kotek... ::) :D
Natalka.... ja naprawdę jestem nieśmiała... :)
Jak byśmy się spotkały na żywca...to mogę Ci zagwarantować ,że nie wiedziałabym co Ci powiedzieć! :los:
Nie wiem dlaczego nikt mi nie wierzy jak mu mówię ,że jestem nieśmiała! :D :los:
Ach....z tymi ludźmi... ::) :p
Nooo...ale ja mam już coś starego na ślub! :D
W życiu nie zgadniesz co! :los:
MNIE!! :D ;) :p hehe :hahaha:
-
Nie wierzę w to, że nieśmiała jesteś, a skoro inni też nie wierzą to nie może być prawda ;D
Jak byśmy się spotkały na żywo to na pewno byśmy się jakoś dogadały :P tu umiemy, na fejsie ploty to czemu na żywo by miało być inaczej? :los: najwyżej byśmy poszły na jakieś %%%, wtedy zawsze się rozmowa klei :los:
I weź mnie nie denerwuj z tą starością :P no chyba,że ja bym była na Twoim ślubie, to wtedy tak miałabyś coś ze sobą starego młoda dupcio :los:
-
:hahaha:
A chcesz wbić? :D
Zaproszenie jeszcze jest... :D
Chyba specjalnie dla Ciebie zostało... ;) :p
Oj.... po %%% to by nam się nawet dobrze śpiewało,a nie tylko gadało ;) :p
Jak będziesz jechać kiedyś nad morze to daj znać....to zacumujecie na jeden dzień w mojej mieścince u nas ;) :p
I wtedy Ci udowodnię ,że ja nieśmiała jestem...i tylko mocna w gębie ;) :p :los:
-
mi też się średnio chce wierzyć w tą Twoją nieśmiałośc ;)
sama bym przyjechała na ten Twój ślub :D ale będę wtedy się bawić na panieńskim :D
-
O kotach nic nie napiszę, bo to nie mój temat, ale zostawiam buziaki :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Wiesz, że masz mniej do załatwienia niż ja? zdołowałam się, bo masz miesiąc później ślub :-\ a ja w czarnej d.upie jestem :-\
-
Aaaa...no tak. :)
To jak ja ...też tydzień wcześniej ;) :p
Wciąż kombinuję co by tu zrobić na ten panieński... :drapanie:
Ale najgorzej jak dwie osoby chcą dobrze.
Moja kumpela mówi żeby jechać gdzie do innego miasta na dyskotekę.
Ona mówi ,że do Kokocka...ale ja ta nie pojadę ,bo tam już sama dzieciarnia jest :-\
Ja mówię ,że JAK JUŻ to pojechałabym do Grudziądza,bo tam podobno jest fajna dyskoteka i
gówniarzy nie wpuszczają :-\
Ale nikt przecież nie pomyślał o dojeździe .... :glupek:
Jak ja mam wynajmować dwóch kierowców i dwa samochody albo busa z kierowcą...
To ja już wolę zostać w Świeciu i tu się napitolić! :D :los:
Kaskę za dojazd przeznaczyć na %%% ;) :p
Dziwny będzie ten panieński....bo jest dużo pomysłów...a nic konkretnego :-\
Anjuszka....poradzisz sobie...
Ty jesteś bardziej zorganizowana niż ja.
No i jak zepniesz poślady....to wszystko za jednym razem załatwisz! :D
Więc o Ciebie się nie boję ,że z czymś nie zdążysz ;) :-*
-
Dam Ci zaraz adres i czekam na to zaproszenie :los:
jakbyś bliżej mieszkała to bym wbiła do kościoła ;D
a tak to biedna muszę czekać do września,żeby Cię zobaczyć w sukni :P
no po %%% to ja też śpiewać umiem i karaoke lubię, poza tym nazwa ulicy przy której mieszkam mnie zobowiązuje :P
nazwisko znasz moje to teraz dołącz do tego ulicę Browarną :los:
a panieński na pewno coś wymyślicie z dojazdem, albo na miejscu też będzie fajnie ;D
-
Haha.....to masz same ciekawe nazwy w swoim życiu! :D
Ja będę święta...bo mieszkam przy Jana Pawła II :D :los:
Właśnie dzwoniła moja mami ,że mają sok imbirowy do piwa ! :skacza:
Ha! :D Załatwił mojego taty kolega co ma sklep.
Znalazł w hurtowni w Toruniu i nawet pompka do tego jest ;) :p
No trudno...to teraz mamy trzy pompki :p
Nie zginą ;) :p
Sok 2,8l za 25złotych.
Kolejna rzec do odhaczenia :)
A teraz czekam na moją kumpelę ,która wyjechała w zeszłym roku do Irlandii i teraz zjechała na miesiąc.
Dam zaproszenie na ślub,choć już wiem ,że ich nie będzie po nie dadzą rady zjechać na września :-\
Ale dam jej zaproszenie żeby się załapać kiedyś na ich ... ;) :p
Tak więc...idę się ogarnąć...ogarnąć trochę chałupkę...i będę czekać :p
-
Właśnie dzwoniła moja kumpela ,która miała się wypytać o te soczewki
w tym nowym salonie optycznym u nas.
I wychodzi to tak...na krócej... razem z badaniem,płynem, soczewki i
wszytko co tam do tego jest potrzebne...125złotych.
Jak bym chciała na stałe ...to na 3 miesiące soczewki 214złotych.
Mówiła ,że te na 3 miesiące się bardziej opłaca.
Tak więc polecę się zapisać żeby jeszcze w tym tygodniu mnie przyjęła :)
Moja mama nie będzie zadowolona z soczewek,ale ja chcę! :D
No i będę mogła w końcu nosić okulary słoneczne! :D :los:
-
no i super!!!:)
-
Ja uważam, że soczewki to wielka wygoda i będziesz na pewno bardzo zadowolona ;)
-
Jak wolisz soczewki to miej soczewki, a że mama będzie niezadowolona, mamy takie już są ;D
-
ja jutro ide na badanie oczu jestem ciekawa ...
powiedzialam sobie ze na slubie musze widziec....bo na codzien nawet okularow nie nosze... bo mi pękły..
mysle ze bedziesz wygladala rownie pieknie bez okularow
-
No więc tak...postanowione! :)
Jutro o 12 nastej wizyta i okulisty :) :los:
Szybko i sprawnie ;) :p
Jestem ciekawa co mi powiedzą... ::)
No i przyszły etykietki na wódkę na polter! :)
Była u mnie ta kumpelo-przyjaciółka...
I nie wiem...nie potrafimy już odnaleźć tematu... :-\
Ona żyje w lepszym irlandzkim świecie....
Ja w innym świecie...
Jakoś te dwa światy się nie łączą :-\
Ona mi opowiada jak tam jest w Irlandii...ale to jednym uchem wlatuje...drugim wylatuje.
Nigdy nie byłam tam ,więc to tylko słuchanie ... mało interesujące :-\
A mój świat...ją nie interesuje... ::)
Niech no ona kiedyś bierze ślub...też będę miała to gdzieś... :-\
Idę robić szybki obiadek ,bo niedługo po PMa trzeba jechać :p
A obiadu nie widać... ;) :p
-
No tak się właśnie zastanawiałam czy ta kumpela to ta co kiedyś o niej pisałaś i to jednak ta sama osoba, a ja myślałam,że ktoś inny ;)
i skoro jej nie interesuje Twój ślub, a chyba powinien skoro to miała być przyjaciółka to na pewno chcesz ją mieć na swoim ślubie? ::)
Pokaż te etykietki ;D
-
Mi tam już koło d*** lata czy ona będzie czy nie... :p
Dałam jej zaproszenie żeby nie było...,że nie dostała.
Ale już w tamtym roku mi mówiła ,że jej nie będzie.
To niech się pocałuje :P
Przynajmniej mnie na swój ślub zaprosi ,a ja nie omieszkam się wstawić! :D
Pewno za szybko to nie będzie... ::)
Pewno już będę z małym dzidziusiem...ale na pewno nie ominę takiej imprezki :p
A bym się zdziwiła jakby mnie nie zaprosiła :p :hahaha:
Lecę teraz po PMa do pracy.
Wydam mu obiad...i powinnam wkleić zdjęcie etykiet. :)
Bo przecież Wam się nimi nie chwaliłam jak je zamawiałam :los:
-
mam wrażenie że za te soczewki troche przepłacisz
też się w końcu zdecydowałam na soczewki miesięczne, poszłam do vision expres, zapłaciłam 145zł (wizyta + 1 para na oczach + 3 pary w kartoniku) - a i tak narzeczony mnie wyśmiał że frajer jestem bo on za swoje płaci ok 13zł za pare !!
co do kotów to bierz co chcesz bo to i tak loteria :D
mam kotkę dachowca, ma już kilka lat (ok. 10), wysterylizowałam ją gdy miała 9 miesięcy, owszem 2 dni była osowiała i obolała ale potem..... dalej dawała w kość, strasznie mnie gryzła po nogach :-\ na tą chwile jest grzecznym megagrubaśnym kotkiem ;D
moja przyjaciółka natomiast miała kocurka persa, kastrata, był zdrowy ale strasznie wredny - załatwiał się na łóżka, podobny charakter ma młoda kotka u teściów, ale ta naszczęście troche wystopowała jak zaczeli ją wypuszczać na podwórko.
-
polemika_schola
Ale moje soczewki niestety są takie drogie ,bo ja mam astygmatyzm.
I to nie są takie zwykłe soczewki :-\
Na 3 miesiące mają być za 200złtych z groszem,a na dwa tygodnie za 125zł.
Cena jest bardzo korzystna ,bo w innym salonie zawołali mi za same soczewki n dwa tygodnie 180zł :o
Do tego jeszcze badanie i płyn...w 300zł by się zamknęło :-\
-
Jak Cię zaprosi wbijaj się na imprę a co tam :los:
No i dawaj te etykiety :P
-
Właśnie je wycinam,ale zaraz zrobię zdjęcie i wkleję! :D :los:
-
Ładne mi zaraz :P godzina już mija, a tu nic nie widzę :P
-
No to wklejam etykietki! :)
Zaznaczam ! Nie są to etykietki na wódkę weselną, na wesele mamy zawieszki :)
To są etykietki na wódkę na polter-tłuczenie butelek. ;) :p
Nie są one jakieś nadzwyczajne.
Ale chodziło mi po prostu o jakiś akcent ślubny żeby nie były one takie zwykłe :p
No i były niedrogie :)
50 szt. za 6,99zł :D :los:
(http://images41.fotosik.pl/955/ea9de688c5db7237med.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/973/604023e037a5c68emed.jpg)
Aaa...postanowiłam wkleić trochę zaległych zdjęć z moich urodzin :) :D
Miałam je wgrane na fotosiku...to się z Wami podzielę ;) :p
(http://images39.fotosik.pl/948/775721fe1869cb52med.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/923/2d51fef6383d1efbmed.jpg)
Dostawa :D :los:
(http://images38.fotosik.pl/955/1ec9d50708e683a5med.jpg)
Szaleństwa z dziewczynami! :los:
(http://images39.fotosik.pl/948/18cd2e6b23bdae11med.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/975/9e372cba84a4dc67med.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/923/f8e4359b8282cc3bmed.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/966/40c65bbdda291ea9.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/778/34e21825fe2b7dd1med.jpg)
trochę alkoholu :p
(http://images45.fotosik.pl/966/fe2c6fd16c257c7emed.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/778/8e1f4a72f66fbf27med.jpg)
i zaciętej gry w piłkarzyki :D :los:
(http://images41.fotosik.pl/947/6b7ea07e2f3ce6a6med.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/966/41f6f2b0a1fd4718med.jpg)
Moich wygłupów ... ;) :p :glupek:
(http://images37.fotosik.pl/928/3c3728e436cce79cmed.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/948/b780711dc67be5acmed.jpg)
Jakby ktoś nie zauważył jeszcze...to jestem mistrzynią w robieniu głupich min :D :Najlepszy:
(http://images43.fotosik.pl/965/22c171e2961cb20dmed.jpg)
I na koniec dwa słodziaki... ;) :p
:Serduszka:
(http://images45.fotosik.pl/966/1da3124917032613med.jpg)
-
Widzę rura Ci się spodobała :los:
Po tych zdjęciach już w życiu nie uwierzę,że nieśmiała jesteś :P
No i widać,że zabawa udana ;D Mi najbardziej się podobało to z czego lałaś sobie piwo, stałabym przy tym cały czas chyba :los:
a etykiety no dla mnie szału nie robią, ale na polter są okey,bo element weselny jest ;D
-
Moniś Ty twierdziłaś, że nieśmiała jesteś? :skacza: hehe w życiu ;D
ja tu widzę pozytywnie zakręconą wariatkę ;D
Metr piwa najlepszy ;D ;D
A ostatnie zdjęcie boskie :hopsa: :hopsa:
masz bardzo fajny uśmiech ;D ;D i te białe ząbki :Serduszka:
-
I jaka szpila ;D
-
I jaka szpila ;D
To samo miałam napisac, ile te buty maja cm ? Nieźle ;D i dzięki nim nogiii masz takieeeeeee długie ;D
Super zdjęcia, widac dobra zabawe :) Urodziny z rozmachem,a jak :P
-
Gdzie Wy tam widzicie białe zęby? :p
Są żółte .. :-\
Zobaczymy jakie będą jak mi usunie kamień...
Ewentualnie trzeba będzie pomyśleć o czymś... :drapanie:
I tak staram się na co dzień stosować pastę wybielającą... :-/
Szpilki...za jakieś 11-12 cm na pewno mają! :D :los:
Ale mają dość wysoką platformę pod palcami ,więc są baaardzo wygodne :)
W ogóle ...czuję się w nich taka... sexy... :D :oops: 8)
To były tylko urodziny :p A gdzie teraz z panieńskim :p 8)
A mój kuzyn skomentował je tak,bo strasznie podobały się jego żonie,że będzie wyglądać jak lafirynda w nich.
A on nie chce mieć żony lafiryndy...
Pomyślałam sobie....no dzięki... :o 8)
-
Szpilki no rzeczywiście wysokie i że Ty w nich chodzić umiesz? :o ja bym się od razu zabiła :P
a kuzyn yyyy no przemilczę to lepiej ::)
-
:mdleje: jaka szpila :o ;D hhahahaha..Ty i nieśmiałość ??? :D chyba w drugim wcieleniu ;D ;D tez lubie tanczyc przy rurze w szpilkach,seksss murowany :hahaha: :p :hahaha:
daj wiecej zdjec,uwielbiam na Was patrzec ::)
-
Hehe :)
Jak widać umiem w nich chodzić,bo żyję ;) :p
Są tak wygodne jak żadne inne :) :D :los:
Kamilka....jeszcze nie masz dość widoku brzydaaaali ? ;) :p :los:
-
a skad !! :brewki: wiecej prosze :D
-
Haha...Ty chyba jakaś masochistka jesteś ,że sama chcesz męczyć swoje oczy takim widokiem ;) :p
-
Ja też lubię na Ciebie patrzeć więc zasypuj nas zdjęciami ;D
-
Ja też lubię więc nie marudź tylko więcej zdjęć! :nerwus: :hopsa: :hopsa: :hopsa: :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
no ba, dawaj zdjecia i nie marudz :P :P
-
Zastanowię się :p
Wam dać palec,to chcecie od razu całą rękę ;) :p
Wczoraj do 2.30 w nocy siedziałam i przeglądałam all...
W poszukiwaniu figurki na tort,tub pod kościół, ozdób na samochód.... :mdleje:
Nie wiem czy to ja jestem taka wybredna czy na tym all naprawdę nic nie ma :drapanie: :mdleje:
No ,ale na coś trzeba się zdecydować.... :-\ Nawet na jakieś g***
Idę się ogarnąć i do tego okulisty.
Zobaczymy czy będę mogła mieć soczewki :) :D
-
Trzymam kciuki,żebyś mogła mieć soczewki, bo wiem,że bardzo chcesz :los:
może przez to,że w nocy patrzyłaś to Ci się nic nie podobało poszukasz przez dzień na all i może akurat coś znajdziesz ;D
-
Pierwszy karton oklejony! :D :los:
Jeszcze dwa czekają na mnie w wannie ;) :p
(http://images38.fotosik.pl/965/b10c43b718e6225bmed.jpg)
Dziewczyny...wkleję Wam 4 dekoracje ,które mi wpadły w oko :)
Wszystkie dla mnie mają to COŚ .. :) No i nie wiem , na którą się zdecydować :p
Powiedźcie co o nich myślicie ? :)
I która JEDNA przypadła Wam najbardziej do gustu? :)
1) PIWONIE
(http://images45.fotosik.pl/976/c71462e852966ea7med.jpg)
2) RÓŻE
(http://images39.fotosik.pl/957/9ab237ab41adecc3.jpeg)
3) STORCZYKI
(http://images43.fotosik.pl/975/a3c360084cd45d2bmed.jpg)
4) STORCZYKI FIOLETOWE
(http://images45.fotosik.pl/976/b7a5de2379001f97med.jpeg)
-
Jak dla mnie numer 3 ;D chociaż 4 też daje radę ;D
-
3 mi się najbardziej podoba :D
-
Jak dla mnie to namber 3 ;D mam PRAWIE takie same tylko że jasne ;)
-
zdecydowanie nr 3 ;D
-
jak dla mnie i mojego Pm numer 3 wygrywa :P
-
3 ;)
-
Dziewczyny!
Ale żem właśnie nakupowała pierdółek na all :hahaha:
Co ja tam kupiłam? :drapanie:
200 szt. balonów - 100szt- fioletowych i 100szt. perłowych -
do jakiegoś ozdobienia klatki żeby tak nudno nie wyglądała na polter ;) :p
4 tuby pod kościół - 2 szt. białe serca i czerwone płatki róż, 2szt.białe płatki róż :) -
wydaje mi się ,że trochę przesadziłam z ich ilością,ale trudno ;) :p
A w ogóle...to jeszcze nie wiem czy można strzelać pod moim kościołem :hahaha:
pompkę do balonów - co by za dużo nie męczyć płuc ;) :p
40szt. etykiet na ciasto - kupię u nas w hurtowni plastikowe opakowania i poprzyklejam te etykiety :)
plakat weselny "Szczęść Boże Młodej Parze" - też potrzebne na polter żeby nudą nie wiało ;) :p
figurkę na tort - szału nie było w wyborze,więc wybrałam to co było :-\
Wszystkie figurki miały jakieś czerwone twarze.A ta nasza jako jedyna nie miała :)
pudełko na koperty i totolotki - co by nam nie zaginęły :D :los:
Ozdobę na samochód nr 3! :D - nie będę się tu dużo rozpisywać...
Też przypadła mi do gustu,ale ten kolor coś mi nie podchodził :-\
Zastanawiałam się jeszcze nad numerem 1- piwoniami,ale tam mi się to rozłożenie jakoś nie podobało :-\
Choć kwiatki ma bardzo ładne :)
PM miał takie samo zdanie ;) :p
no i zakupiłam jeszcze karty z zadaniami na wieczór panieński w domku :skacza:
Z tego zakupu się najbardziej cieszę ! :D :los:
Już się nie mogę doczekać jak przyjdzie i sobie poczytam co tam za śmieszne zadnia są napisane! :D :los:
A tak w ogóle....to kupione chyba mam już wszystko! :D :los:
Tak mi się przynajmniej zdaje... :)
Muszę zajrzeć na moje zestawienie... ::)
Chyba będę musiała tu skrobnąć jakieś podsumowanie ,co by się w tym wszystkim nie zagubić ::)
Normalnie zakupy życia dziś zrobiłam ;) :p
A teraz idę spać,bo już chyba czas na mnie...
Rano trzeba wstać ,bo ciężki dzień mnie czeka...
Po południu niespodziewane imieninki mojego PMa :)
On nic o nich nie wie! :D :los:
A wieczorem karaoke z moimi laseczkami :) :hahaha:
Zaś będę piała ! :D
-
oj Moniś ty jak piszesz te poty to ja musze czytać 3 razy, bo przez tą ciążę mózg mi sfiksował :)
nie lada wyczyn, przeczytam go jak wrócę z krwi. :) wariatka...
mi się podoba nr 1 i 3 :) etykiety wypasione :) już tyle macie - super
-
Mi dekoracje samochodu zrobiła Pani w kwiaciarni i powiem, że nie żałuję, bo była taka jak chcieliśmy :)
Co do tub u mnie wystrzelili 2 - 40 cm białe serca i 4 - 20 cm kolorowe :) Zrobiliśmy niezły pier****** :D Ale warto było :D
-
ło jaaa, ale zakuuupyyyy
elegansio
mi się pierwsze najbardziej podobało...
ale już kupiłaś 3kę więc co tam.
kiedy te badania u okulisty?
-
U nas nie można było strzelać konfetti ani kwiatami, ksiądz powiedział, że zdarzały się mandaty nałożone przez straż miejską za zaśmiecanie :/ Nawet dobrze, bo ja nie pomyślałam o żadnych śmieciuszkach do sypania ;) Za to mój chrzestny pomyślał i kupił karabin do baniek mydlanych :D Ślicznie wyglądają na zdjęciach!
Mnie się podobała dekoracja nr 4, bo przecież FIOLETOWA :P Ale 3 też jest bardzo ładna.
A co do panieńskiego - sama sobie go organizujesz? Wiem, że nie masz świadkowej, ale może jakaś koleżanka by się za to zabrała? Chociaż Ty pewnie wolisz sama wszystkiego dopilnować i mieć dopięte na ostatni dzyndzel ;)
-
No to zaszalałaś rzeczywiście z zakupami ;D ;D
Wklej podsumowanie, to się porównam :)
-
No zaszalałaś z tymi zakupami ;D
teraz to chyba do września już tylko dni będziesz odliczać i nic nie załatwiać :P
ale dawaj podsumowanie to się zobaczy dokładniej :los:
Ale Ty masz fajnie z tym karaoke u nas dwa lokale co było zamknęli (dziwny zbieg okoliczności,że zawsze po tym jak ja tam ze znajomymi byłam :P) :obrazony:
Więc śpiewaj dziś za siebie i za mnie :los:
-
anullali...badania już były,wczoraj :)
Jutro albo w poniedziałek będę miała soczewki do odbioru.
Będą dzwonić ;) :p
JoanMo...nie strasz mnie ;) :o
Muszę się go zapytać przy najbliżej okazji....czyli jak będziemy szli dać zapowiedzi z PMa parafii ;)
No ta 4 też mi się podobała...bo FIOLETOWA :D ale coś mi w niej nie pasowało :-\
Chyba za mało strojna :-\
Ułożenie 3 mi się najbardziej podobało...ale ten kolor....
Trudno...już zamówione ;) :p
Nic nie zrobię... ;) :p
Jeżeli chodzi o panieński....to organizujemy go razem z moją kumpelą :)
Miał być gdzie w clubie żeby sobie bałaganu nie robić ;) :p
Ale tak sobie stwierdziłam...,że możemy zrobić rozpoczęcie w domku...się zaprawić odpowiednio... :pijaki:
I pójść do klubu ;) :p
A te karty z zadaniami będą bardzo pomocne żeby trochę rozruszać towarzystwo! :D :los:
Natalka...z karaoke nici... :(
Niestety...i gardło mnie coś zaczyna pobolewać
Czerwone do załatwienia :)
Wydaje mi się ,że już to ogarnę ;) :p
Panna Młoda:
* suknia- termin zaklepany, gorset wstępnie ustalony zdjęcie miary 3 sierpnia
* welon
* buty na wesele i na przebranie
* biżuteria ;D :p
* bielizna (cyckonosz, majciochy i coś na nogi )
* podwiązka
* fryzurka
ślubna 3 września godz.10
* makijaż
ślubny 3 września godz. 12
* pazurki-sama :D
Pan Młody:
Goły i pewnie wesoły
Ubieramy go w sierpniu żeby garnitur nie zdążył się skurczyć
(garnitur,koszula,krawat,spinki do mankietów,buty.kamizelka,krawat)
Podziękowania:
* dla świadków
* dla rodziców
* dla gości - 25 szt. (reszta się wciąż robi -trzeba się za to wziąć ;) :p )
* Rafaello
Ceremonia:
* godz. 16
* nauki zrobione,poradnia
* metryka chrztu z adnotacją o bierzmowaniu PMa
* USC
* protokół :Najlepszy:
* spowiedzi
* obrączki
* wystrój zostawiam parze ,która bierze ślub przed nami
* tuby przed kościół
Alkohol i napoje:
* 170 szt. 0,5l Żołądkowej De Louxe
* wino 8szt. białego i 8szt. czerwonego :)
* piwo 2 beczki ( kij załatwiony, dwutlenek węgla też- przypomnieć się w sierpniu)
* soki do piwa - 5l malinowego i 2,85l imbirowego i pompki
* kubki do piwa
* 300szt. słomek
* kilka sztuk piwa bezalkoholowego Karmi
* napoje na wesele:
59 butelek 2l tymbarków -5 smaków
PEPSI- 24szt x 2l.
PEPSI TWIST- 12szt. x 2l.
MIRINDA- 15szt. x 2l.
7UP - 25szt. x 2l.
SCHWEPESS- 10szt. x 2l
woda niegazowana Nałęczowianka- 36szt. x1,5l.
woda gazowana Nałęczowianka- 78szt. x 0,5l
soki pomarańczowe- 32szt. x 2l.
* zawieszki
Wesele:
* wstępna umowa podpisana , reszta ustaleń sierpień
* wystrój ,obsługa w cenie sali
* tort i ciasta...przepytane,lipiec-sierpień zamówić i ustalić szczegóły
* księga gości, 2 fioletowe długopisy z personalizacją
* pudełka na ciasto
* etykietki na ciasto
* pudełko na koperty i totolotki
* figurka na tort
Wspomnienio makerzy:
* fotograf - umowa i zaliczka wpłacona, ustalić szczegóły
* kamerzysta - zaliczka wpłacona, ustalić szczegóły
* Zespół
umowa i zaliczka wpłacona,zabawy wybrane,piosenka na pierwszy taniec pod znakiem zapytania ??? , ustalić szczegóły
Transport:
* nasz: Mercedes , 3,0 TDI , kolor: niebiesko-zielony kameleon
* tablice rejestracyjne ( na dniach będą :) )
* ozdoby
* zgrać nasze zdjęcia do wyświetlania na DVD w samochodzie
* bus dla gości po weselu i w trakcie
Kwiaciarnia:
przepytana ,zamówić bukiet i trzy butonierki (jedną większa,dwie mniejsze) lipiec -sierpień
Zaproszenia:
*wszystkie rozdane - 32 os. potwierdzone
Polter :
* 45 szt wódki Gieroy z Lidla już oklejonej w etykietki :)
może zostanie na bramy ;)
* plastikowe kieliszki,kubki, talerzyki i sztućce
* napoje 42szt. 1,5l Grappa -resztę dokupić
* przemyśleć zakąski i ciasto
* omówić kwestię namiotu,pomyśleć o stołach i krzesłach
* ozdoby
balony: 100szt. fioletowych i 100szt. perłowych
plakat "Szczęść Boże Młodej Parze"
* skrzynka gotowa, odebrać
Niezbędnik ślubny :
* igła
* biała nitka
* agrafki
* tampony ( nie wiem co z @)
* chusteczki
* poprawiacze make-upu (bibułki matujące)
* perfumik!!!
Inne :
* cukieraski dla dzieciaczków na bramy :)
* pompka do balonów
-
Matko :o :o przeraża mnie Twoja lista :o :o masarkaaa :mdleje: boje sie że nie zdarze ze wszystkim :-[
Wow,jakie zakupy zakupoholiczko ;D
-
faktycznie :) lista nawet dłuższa niż moja:)
czyżbym o czymś zapomniała?
hehe
-
Monia Twoja lista jest tak imponująca, że padłam :)
-
No to laska teraz leżysz popijasz piwko i czekasz na 3 września ;D
Przecież Ty masz już wszystko załatwione :los:
-
Ależ się rozpędziliście z tym wszystkim...
A co do dekoracji...to mnie jednak na kolana powaliła numer 1 i to właśnie z tym rozłożeniem :P
-
Laski...Wam się może wydawać ,że ta moja lista jest duża,ale po pierwsze...jest ona bardzo rozbudowana.
A po drugie...mam w nią wpisany polter ,a u Was czegoś takiego nie ma...
A u nas to kolejna rzecz do rozplanowania... :-\
Natalka....jeszcze nie....jeszcze muszę zamówić jakieś drobne podziękowania dla świadków.
Żadne tam duże,bo zbytnio się nie przyczyniają w to wesele... :-\
Tylko tyle żeby mieli pamiątkę ze świadkowania :) ;)
No i muszę się rozejrzeć za jakimś podziękowaniem dla mojej cioci.
Myślę nad statuetką....jakieś coś żeby było z naszym zdjęciem i miała pamiątkę ;) :D :los:
Jak już to kupię...to rzeczywiście będę mogła przez jakiś czas odpocząć :)
Choć cały czas mam co do roboty...bo koszyczki i zawieszki trzeba robić... :-\
O 14.30 mam naukę zakładanie soczewek u okulisty! :D :skacza:
W końcu będę mogła nosić oksy przeciwsłoneczne... :)
Aż z tej radości chyba skoczę sobie kupić jakieś nowe! :D
Idę zjeść w końcu jakieś śniadanie ,bo rano byłam z moją ciocią i mamą u teściów po ogórki :)
-
A czemu wcześniej nie nosiłaś? Przecież u optyka można kupić takie ze szkłami korekcyjnymi ;)
A Cioci chcecie dziękować na osobności czy przy wszystkich?
-
Ale ja mam astygmatyzm....i jeszcze kilka lat wstecz...mówili mi ,że jest niemożliwe żebym nosiła soczewki.
No ,a teraz...są już soczewki na astygmatyzm...więc zdecydowałam się zaryzykować :)
Jestem ciekawa jak będę wyglądała :)
No i jak będzie mi się je nosiło :)
Ludzie teraz będą na mnie dziwnie patrzeć i zastanawiać się...czego im we mnie brakuje... :drapanie:
:D :los:
No właśnie nie wiem jak my zrobimy te podziękowania... :drapanie:
Chcę...żeby to jednak było przy wszystkich.
Chcę,..żeby poczuła się wyjątkowo....dlatego muszę pomyśleć żeby to wszystko miało ręce i nogi... :-\ :drapanie:
Może na spotkaniu z zespołem podrzucą nam jakiś sensowny pomysł... :)
A może Wy dziewczyny macie jakieś pomysły jak to zrobić...podziękowania dla świadków,cioci i rodziców! :)
Burza mózgów.... ;) :p
-
Hehe Moniś !! Super z tymi soczewkami!
Powiem Ci że ja noszę okulary jakieś 10 lat
i wiele ludzi w ogóle nie zauważyło że ich nie mam na nosie :P
-
Właśnie też myślę ,że tak będzie ;) :p
Człowiek potem jakoś nie zwraca uwagi na okulary... ;) :p
-
a koszyczki genialne!!!
ja niestety nie umiałabym ich zrobić
i to w liczbie przeszło 100 szt..
:blagam: :blagam: :blagam:
-
soczewki to ogromna wygoda :)
Dobry wybór ;D
Będziesz zadowlona i nie będą zwracać uwagi że ich nie masz na nosie.
-
Monia, my też mieliśmy urozmaicone podziękowania i rozwiązaliśmy je tak: po oczepinach najpierw podziękowaliśmy rodzicom, wręczyliśmy im upominki i prezenty oraz piosenkę Anny Jantar z dedykacją. Potem wręczyliśmy bukiet mojej kochanej babci (były też wiązanki dla babci i dziadka PM, ale oni nie wytrzymali do północy, więc moja babcia była ich reprezentacją, a im daliśmy kwiaty po weselu). A na sam koniec złożyliśmy życzenia mojemu chrzestnemu, bo akurat po północy zaczęła się jego i jego żony rocznica ślubu - z tej okazji dostali bukiet kwiatków i piosenkę z ich pierwszego tańca :) Byli baaardzo wzruszeni :)
Także jak widzisz - da się spokojnie pogodzić ten koncert życzeń, jedno po drugim i jakoś leci :)
Świadkom nie dziękowaliśmy, u nas nie ma takiej tradycji, a poza tym nie wysilili się aż tak bardzo :P Za to po weselu usiedliśmy z nimi w domku i na ich cześć otworzyliśmy specjalny trunek i wszystkie toasty były za nich :P Wtedy też odbyły się oficjalne podziękowania i cała reszta ;)
-
Dziewczyny...mam soczewki na moich gałach! :D :los:
Na razie...dziwnie się czuję ;) :p
Trochę mnie głowa pobolewa,ale to dlatego ,że są mocniejsze niż moje okulary.
Musiałam sobie zaraz kupić okulary słoneczne ,bo mnie słońce raziło :p
A poza tym...dziwnie się czułam jak nie miałam czegoś na nosie :p
Babką w optyku powiedziałam ,że się czuję jak bym była nago ;) :p
Hehe :D :los: ie mogły ze mnie ;) :p
O 17nastej muszę je zdjąć ,bo pierwszy dzień mogę mieć je tylko 3 godziny.
Jutro 6godzin ,a pojutrze 9 godzin...
Na razie mam te próbne...do tego próbny płyn.
Na razie mam w nich chodzić,a potem wrócić nie dalej niż za miesiąc żeby sprawdzić jak się sprawują.
Jeżeli będzie mi coś nie pasować,to zawsze mogą wymienić te próbne :p
Zobaczymy jak będzie jutro...
Na razie....jakoś dziwnie ... ;) :p
I chyba ludzie mnie nie poznają ,bo kiwałam mojej koleżance z samochodu i tak niepewnie mi od kiwała ;) :p
Hehe :D
A w ogóle...to jeszcze w międzyczasie byłam na pogotowiu ,bo moją babcię na mieście
potrąciła rowerzystka i się przewaliła :-\
Uderzyła głową i krwawiła...
Wezwali pogotowie i policję...i zawieźli ją do szpitala.
Zbadali ją....zrobili tomografię...trochę poleżała,ale na szczęście już jest w domku.
Ma tam lekką ranę na głowie...ale nawet jej nie szyli ,więc jest dobrze :)
Najważniejsze ,że wszystko się dobrze skończyło,ale nerwów było ... :-\
Jadę po PMa do pracy :p
-
Moniś dawaj foty!!!
-
Ale czego foty? :los:
-
swoich nowych oczu ;D
(oczu? tak to sie mowi?) :drapanie: ale wstyd :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Oczu ,oczu Żanetko! :)
No bo jak inaczej? "OK" ? :hahaha:
Nowe oczy zdjęte...bo dziś miałam je tylko 3 godzinki nosić :)
Powiem Wam...założenie to jest pikuś...ale zdjęcie ich... :mdleje:
Jakaś masakra...ale dałam radę po iluś tam próbach :p
A jak się PMowi podobam bez! :D
Powiedział ,że już zawsze mogę chodzić bez...i jedynie będziemy kupować co 3 miesiące :) :D
Cieszę się :D
Kupiłam sobie od razu oksy przeciwsłoneczne...i teraz chodzę jak gościówa po mieście ;) :los: :hahaha:
A w ogóle...to przy okazji weszłam do sklepu z bielizną za bardotką dla mnie...
No i mieli...o dziwo! :)
Bo nigdzie nie mogłam zastać....
Bardotka gładka...szału nie robi,bo ja wolę jakieś koronki na stanikach :p
Ale nie wygląd stanika jest ważny tylko to,jak się cycki będą układać! :los:
No i jest z odpinanymi ramiączkami i do tego silikonowymi .
Cena...40 złotych,więc chyba ok,nie? :)
-
Mega tanio!! Tylko że ja z bielizną bym się wstrzymała na Twoim miejscu, do momentu gdy nie bedziesz wiedziec jak Twoja suknia wygląda... Bo ja np. nie mogłam kupić bardotki, bo była między biustem za wysoka i byłoby ją widać spod sukienki....
-
No to super że kupiłaś!!! Ja póki co nie trafiłam na swój stanik
ale też zbytnio nie szukałam! :)
fotki oczków i twarzyczki oczywiście prosiłam
zrób koniecznie jak założysz znów :)
-
No właśnie jeszcze nie kupiłam cyckonosza! :D :los:
Muszę skoczyć do jeszcze jednej hurtowni u nas...i wtedy pomyślę gdzie kupić :) :D
M-J-K...mi właśnie krawcowe mówiły żebym miała wszystko tak ja trzeba na zdjęcie miary.
A one wtedy to wszystko odpowiednio dopasują żeby miało ręce i nogi ;) :p
Dlatego też się tak trochę przestrachałam i wzięłam się za szukanie :p
-
ach tochyba że tak :)) ja najpierw miałam suknie, dopiero pozniej bielizny szukałam :P:P a ze mam ją ze szpicem na biuście, to nie moge bardotki :)
-
Nie no...ja na pewno będę miała delikatne serduszko.
Bo nie mogę większego ,bo będzie mi się cyc wylewał ;) :p
Hehe :głupek:
-
... a ja musiałam mieć taką co by go choć troszkę widać było :P
-
Świetnie,że masz soczewki i okulary przeciwsłoneczne ;D
Dobrze,że z babcią wszystko w porządku :)
Pokazuj foty bez okularów! :P
U mnie nie ma takiego zwyczaju,żeby się świadkom dziękowało :P ale ja tam wiem,że Ty to tak zorganizujesz,że wszyscy podziękowania dostaną ;D
-
Natalka...u mnie też takiego zwyczaju nie ma...ale forum mnie tego nauczyło ;) :p :glupek:
Nasi świadkowe w ogóle nie przyczyniają się do podziękowań...
Może to i lepiej....bo co za pojęcie mogą mieć faceci o kolorach,wystroju i doboru wszystkiego tak,
aby to wszystko miało ręce i nogi ;) :p
I pomimo tego ,że po prostu wiedzą ,że są świadkami...chcę żeby poczuli się wyjątkowo...
Tak jak my będziemy czuć się wyjątkowo tego dnia :)
I gdybym była świadkiem...sama bym chciała zostać tak doceniona :)
Uwielbiam pamiątki...więc i taka pamiątka by mnie baaardzo ucieszyła :)
A tak w ogóle...to jeszcze się zastanawiam nad tymi podziękowaniami dla świadków :hahaha:
-
Natalka...u mnie też takiego zwyczaju nie ma...ale forum mnie tego nauczyło ;) :p :glupek:
Nasi świadkowe w ogóle nie przyczyniają się do podziękowań przygotowań...
Może to i lepiej....bo co za pojęcie mogą mieć faceci o kolorach,wystroju i doboru wszystkiego tak,
aby to wszystko miało ręce i nogi ;) :p
I pomimo tego ,że po prostu wiedzą ,że są świadkami...chcę żeby poczuli się wyjątkowo...
Tak jak my będziemy czuć się wyjątkowo tego dnia :)
I gdybym była świadkiem...sama bym chciała zostać tak doceniona :)
Uwielbiam pamiątki...więc i taka pamiątka by mnie baaardzo ucieszyła :)
A tak w ogóle...to jeszcze się zastanawiam nad tymi podziękowaniami dla świadków :hahaha:
-
No i elegancko że soczewy sie spisaly :D dobrze wiedziec ze jest cos takiego,jak moj Alex podrośnie to mu zakupie ;) nie bedzie sie meczyl chlopak przy graniu w pilke :)
Powiem Ci że cena za bardote ciekawa ;D
-
Bardotka gładka...szału nie robi,bo ja wolę jakieś koronki na stanikach :p Ale nie wygląd stanika jest ważny tylko to,jak się cycki będą układać! :los:
Zdobiona bardotka pod suknię ślubną to zły pomysł, bo te wszystkie wzorki i koronki będą się odbijać na sukience :) Ja bym brała cena dobra :)
-
To w sumie jeszcze nie wiesz czy zrobisz te podziękowania? :los:
Ja wiem,że na weselu nie będę świadkom dziękować, co najwyżej po weselu się z nimi spotkamy i wtedy uczcimy to,że świadkowali ;)
-
My naszym świadkom kupiliśmy takie dyplomy...i w sumie jakaś malutka pamiątka zawsze była :D
-
ekstra, że się udało z tymi soczewkami.
a stanik też bym brała.
wolałabym mieć inny dekolt nawet kosztem tego,zeby sie dobrze czuc w staniku...
-
Jak jest to brać :D
I super że soczewki się sprawują, jak się przyzwyczaisz to sprawdź wszytskie paramerty i poszukaj na allegro - zawsze taniej - wiem po sobie ;D
-
Hej Laski! :)
Kupiłam ten stanik.
Kosztował mnie 46,90zł.
Ale jednoznacznie stwierdzam...,że bardotki to najbrzydsze staniki. :P
:glupek:
Lecę zjeść jakieś śniadanie ;) :p
-
hej laska,hej ;D
elegancja francja,dobrze że zakupilas ten stanik :D jak mozesz pokaż nam go :) Smacznego śniadanka
-
No wiesz? A mnie się właśnie podobają :P no i fajnie, że tylko tyle dałaś, bo ja z mój ślubny zapłaciłam 99zł! :o
No i to jedyny mój tak drogi stanik :p
-
Kamilka.... stanik,jak stanik...nic szałowego w nim nie ma :-\
Powiem wręcz ,że jest brzydki :p
Ale coś trzeba mieć na tych cycach ;) :p
Ale oczywiście wkleję zdjęcie skoro chcesz ;)
(http://images35.fotosik.pl/796/f2b32c14fc813c55med.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/983/860869397059fd72med.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/973/89109a887963eafbmed.jpg)
Kaaaasia...to jest też mój najdroższy stanik! :glupek:
Zwykle kupuję za 12 złotych :p
Aaaaa...i taki gratisik :P
A co....chciałyście mnie w soczewkach...
No to mata ;) :p :hahaha:
Tylko się nie przestraszcie ;) :p
(http://images50.fotosik.pl/993/ea9068372ae170f2.jpg)
-
Co Ty chcesz od stanika?! ładniutki jest ;D jaki slodki kwiatuszek miedzy miseczkami :D
jak dla mnie ładniej bez szkieł :P :-* ślicznota ;)
-
Dodzwoniłam się w końcu do babki z poradni.
Nie było tak strasznie jak myślałam ;) :p
Strasznie nie lubię rozmawiać przez telefon.... ::)
Ta moja nieśmiałość mnie normalnie ogranicza :) :p
Ale już jesteśmy umówieni na szczęście...na czwartek na 17.00.
Mam nadzieję ,że to przeżyjemy ;) :p
W środę na 15.30 dentysta...i normalnie terrorysta za terrorystą ;) :p
Ale przeżyję....muszę przecież! :D :los:
Co z głowy...to z myśli jak to mówią... ;) :p
A na poradnię był już czas najwyższy ... ;)
Kamilka....mówisz ,że bez oksów lepiej...? :)
Moja mama mnie jeszcze nie widziała w soczewkach :p
Ale na pewno będzie mruczeć ;) :p
Ale teraz przynajmniej widać mój makijaż...
A nie to co pod okularami :)
-
Ale teraz przynajmniej widać mój makijaż...
A nie to co pod okularami :)[/color][/center]
dokładnie ;D i bedzie widać twoje piękne duże oczyska ::) ;D
No w końcu bedziecie mieli poradnie za soba :)
-
Monika, powiem Ci szczerze, że o wiele ładniej Ci bez okularów. Te, które miałaś, były zbyt ciężkie, przytłaczały Cię i zasłaniały całą twarz, a bez nich widać, że jesteś naprawdę ładną dziewczyną. Rzadko zdarza mi się komplementować na forum, a już nigdy kadzić, więc wiedz, że nie ściemniam ;) ;) ;)
-
Kamilka...oj tak...a na ślubie będę miała taaaakie oczy... :o
I ze zdenerwowania i w ogóle...z całej tej sytuacji ;) :p
Joasiu....Dziękuję... czuję się zawstydzona... :oops: ;)
W ogóle...tak się już niewygodnie czułam w tych okularach :-\
Normalnie tak mnie denerwowały na nosie ,że nerwicy dostawałam ;) :p
Teraz jak je wieczorem zakładam....to mnie drażnią ;) :p
A ja teraz bez okularów czuję się znacznie pewniej,bo oczy są moim atutem....
Tak mi się wydaje.... ;)
Dziewczyny...przyszła moja paczka...
Z balonami.etykietami na ciasto, figurką na tort,pompką do balonów,plakatem ,
pudełkiem na koperty, tubami i nie wiem czym tam jeszcze ... ;) :p
Na dniach pewno przyjdą ozdoby na samochód :)
-
Dla mnie też lepiej bez okularów wyglądasz ;D
Chociaż z okularami też ładnie ;D ale bez lepiej :P
pokaż te zakupy :los:
-
Wszystkie bardotki są brzydkie, i dalej utrzymuje, że moja wygląda jak spadochron :D
-
moim zdaniem też lepiej bez okularów... okulary trochę Cię postarzały, a teraz widać, że jesteś śliczną młodą dziewczyną :D
a mama niech sobie mruczy ;)
pokazuj nam tu te swoje zakupy ;D
-
ślicznie wyglądasz bez okularów.
1000 razy lepiej bo widać piękne, duże oczy ;]
stanik jak stanik, też nie lubię bardotki, choć ja wzięłam z delikatną koronką.
-
Moniś powiem szczerze że cudnie wyglądasz w soczewkach
choć powiem także że zupełnie inaczej
okulary dodawały takiej ostrości chyba...
czyli co do ślubu bez okularków :skacza:
-
Monia normalnie szok, szczena opada :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka:
zaje biscie wygladasz :brewki:
a ja od slubu lubie bardotki i twoja jak najbardziej mi sie podoba :)
-
Hehe...cieszę się dziewczynki ,że Wam się podobam bez mojej dodatkowej pary oczu ;) :p
PMowi też się bardziej podobam :)
A teraz jak zakładam na wieczór okularki to mu dziwnie jest... :p
Mi też z resztą ;) :p
Dopiero teraz zauważył ,że one jakieś duże są ;) :p :hahaha:
Agatko...tak...do ślubu pójdę w soczewkach :)
Po to je już załatwiałam,żeby móc zdążyć się przyzwyczaić :) ;)
Nawet zdążyłam się już z nimi za kumplować ;) :p
Już ani zdejmowanie ani zakładanie nie sprawia problemu...
Nooo...może trochę zakładanie ;) :p
Ale to zależy od dnia... ;) :p
Żanetka....pozbierałaś szczękę ? ;) :p
Mi też opadła jak Cię zobaczyłam na fotkach :szczeka:
Wiedziałam ,że będziesz pięknie wyglądać! :D :los:
Wkleję Wam szybko moje dzisiejsze zakupy ,które mam już w domku...
I lecę się kąpać :) ;)
Balony,które potrzebuję na wystrojenie klatki :)
No i pompka...żeby tyle się nie męczyć ;) :p
(http://images47.fotosik.pl/984/1dc44656383a5674med.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/974/509b7c2b929c6431.jpg)
plakat...też potrzebny do wystroju klatki :)
(http://images35.fotosik.pl/797/1983df2c66796a39med.jpg)
etykiety na cisto...
Nie wiem czy się przydadzą....bo u nas nie ma zwyczaju dawać ciasta....
W każdym bądź razie...zamiar jest taki żeby u nas w mieście w hurtowni
kupić plastikowe opakowania do ciasta i ponaklejać te etykiety żeby wyglądało weselnie :p
(http://images49.fotosik.pl/974/a68c7e7167229f93med.jpg)
Tuby... te długie to białe płatki róż
(http://images43.fotosik.pl/984/b89157f5e79f0a23med.jpg)
i te krótkie białe serca i czerwone płatki róż
(http://images45.fotosik.pl/985/fe3d896bd3e6c8a2med.jpg)
Figurka na tort...
Wybory to zbytniego nie ma ...więc musieliśmy zadowolić się tym co było :-\
Ta nam najbardziej przypadła do gustu... ;) :p
Tylko muszę ją jakoś prze tuningować i dodać fioletowe akcenty ;)
Te czerwone różyczki mi nie przeszkadzają...bo jak wiecie...będą czerwone różyczki na torcie ;)
Tylko dodam jakiś fioletowy akcent żebym była zadowolona i mogła na nią patrzeć! :D ;) :p
(http://images49.fotosik.pl/974/9062830e48860081.jpg)
i pudełko na koperty i totolotki :)
Tylko to nam się mało wiele podobało... ::)
(http://images37.fotosik.pl/947/e5b2e59729ab6a7emed.jpg)
To wszystko? :drapanie:
Jakoś tak mało się wydaje... :drapanie:
Jak zamawiałam to na więcej się wydawało ;) :p
Ale pewno jutro albo pojutrze przyjdą ozdoby na samochód! :D ;D
Idę się wykąpać i odprężyć ,bo coś mnie kręgosłup dziś boli ... :-\
-
A jak mama zareagowała na brak okularów? ;D
figurka na tort romantyczna :Serduszka:
a to pudełko to się taaaakie duuuuuże mi wydaje :los:
-
oj ja właśnie nie trawie takich figurek na tort...
chyba będziemy mieli same kwiaty...
ale reszta zakupów super!
ja bym nawet nie wpadła na to, żeby klatkę schodową przystroić :D
-
Natalka...Jeszcze mnie nie widziała :p
Hehe.
Ale moja ciocia mnie widziała...mówiła ,że nie jest źle,ale lepiej z okularami :p
Pudełko trochę jest duże,ale nie aż taaaak duuuuże ;) :p
Da się znieść :p
Anulla....a ja właśnie lubię figurki Pary Młodej :)
Tylko no all...żadne mnie nie zachwycały.
Ale pamiętam ,że jak byłam mała to zawsze marzyłam o figurce Pary Młodej na torcie :los:
No ja muszę mieć każdy szczegół dopięty... ;) :p
Ale chyba wpadłam ta no ozdabianie klatki z tego względu ,że w piątek mamy tłuczenie butelek...
i też chcę żeby to jakoś ładnie wyglądało
Miałam jeszcze zamiar zamówić organzę z neta....ale znalazłam u nas w takim dużym ogrodniczym :)
Więc skoczę sobie tam i nie będę musiała płacić za przesyłkę ;) :p
Przypomniało mi się ,że zapomniałam Wam wczoraj jeszcze wkleić karty na wieczór panieński! :D :glupek:
No to wklejam... ;)
(http://images37.fotosik.pl/947/76d8bf6ec577d24fmed.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/797/9f2ef37c2bb7a84cmed.jpg)
Jadę chyba przysmażyć trochę dup.kę na działeczce :)
Bo już dłuuuuuuugo nie byłam :p
A reszta tygodnia napięta ,więc nie będzie czasu... :-\
-
Wczoraj pisałam po %%% ;) dziś już to pudełko jest w normie ;D
ślepa jestem i nie widzę co na tych kartach pisze, a bym sobie poczytała :P
-
Natalka ...wpadnij na mój panieński...wtedy nie tylko będziesz je czytała...
Ale będziesz uczestniczką zadań! :D :los:
-
Myśmy kupili plastikowe pudełeczka i naklejki, u nas się tak robi :)
A na pudełko może fioletowe wstążki ponaklejaj, tak jak hmmmm Anjuszka ???
-
Moniś pierwsza bym chciała wszystko robić ;D
nie mogłaś gdzieś bliżej zamieszkać? :P
-
Karolinka..powiem Ci ,że tak właśnie sobie myślałam,ale
po pierwsze...nie chcę papugować od Anjuszki ,bo tego nie lubię! :)
A po drugie...kompletnie nie mam koncepcji gdzie ja bym miała je umieścić ;) :p
Natalka...Ty mi się tu odległością nie tłumacz ;) :p
Jak byś chciała to byś przyjechała... ;) :p
Nocleg by był zapewniony :los:
Czy mam Ci specjalnie zaproszenie wysłać ,co? ;) :p
-
Masz tyle pomysłów, że na pewno coś wymyślisz :)
Może jakaś fajna ozdoba na górę :)
-
Monia - jakie Ty masz piękne oczyska :los:
Świetny pomysł z tymi soczewkami ;D
Zakupy pooglądałam, żal mi okropnie, że ja nie pomyślałam o figurce na tort :( my nie mieliśmy :-\,szkoda bo to faktycznie fajna pamiątka ::).
Mam wrażenie, że Ty mogłabyś już ślubować w tą sobotę - tyle, że nie masz sukienki, ale to taki malutki szczególik :D.
Ciasto dostali tylko najbliższa rodzina, ale nawet specjalnie się w to nie angażowałam i nie kupiłam nawet naklejek ;)
-
To kiedy robisz ten panieński? ;D
Będę z Tobą duchem :los:
a 3 września będę się bawić na weselu, więc będę wtedy myśleć o Tobie i pić za wasze szczęście :los:
-
Aniołek i co kupiłaś kreacje na wesele?
Ja "na szczęście" dwa wesela już odbębniłam ;D i chyba więcej w tym roku nie będzie ::)
-
Karolinka... :)
Będę myśleć! :los:
Kaśka...dziękuję... :-* ;D
Tak...figurka jest świetną pamiątką...o ile ona jest ładna ;) :p
Ja sobie nie wyobrażałam tortu bez figurki Pary Młodej :los:
Oj nie....jeszcze bym nie mogła iść ;) :p
Bo jeszcze suknia,garnitur dla PMa ,zamówić tort,zamówić kwiatki,obgadać szczegóły na sali,poradnia.
Ale już coraz mniej :)
:( :(
Natalka... panieński...raczej 12-13 sierpnia :)
Żeby wszystkim dziewczynom pasowało ;) :p
Wbijaj śmiało do mnie....z Tobą bym się bawiła jak z nikim innym ... ;) :p
Kurcze...właśnie mi się zrobiła dziura w tym zębie co mi ostatnio zatruła :-\
Nie wiem co teraz... :-\
Boję się ,że przez to będzie musiała jeszcze raz zatruć :-\ :(
Na szczęście jutro już idę do niej ,to nie będę już za dużo jadła ;) :p
-
Po pierwsze super wyglądasz bez okularów, śliczna dziewczyna z Ciebie!!
A po drugie papuguj i małpuj co chcesz, od tego jest to forum, byśmy sobie pomagały i od siebie zgapiały :) ja naprawdę nie mam nic przeciwko, będę dumna, że zostałam prekursorką fioletowych tasiemek na pudełkach na koperty :los: :los: :los:
-
Dołączam się do zachwytów nad Twoim wyglądem bez okularów.
Pięknie wyglądasz!
;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
:o ile zakupow :o zakupoholiczko ;D ;D
Jak zrobisz 13tego panieński to bedziemy imprezowaly tego samego dnia ;D ja wypije za Ciebie a Ty za mnie :D
-
Jejku, Monia...ale cudne rzeczy ;)
A ta figurka...no miodzio ;)
I bardzo podoba mi się pudełeczko na koperty i totolotki :) naprawdę świetny pomysł!!! Tak...elegancko, schludnie i w ogóle! Świetnie, naprawdę :D
-
Anjuszka...skoro dostałam przyzwolenie od samej pomysłodawczyni....to muszę coś pomyśleć ;) :p
Justyś...dziękuję... :-* :-* :-*
Kamila...no właśnie jak ustalałam wstępnie tą datę to pomyślałam o Tobie ,że będziemy świętować razem! :D :los:
Wypiję za Ciebie kielicha ...wypiję ;) :p
Kaaasiu...cieszę się ,że Ci się moje zakupy podobają :)
No i jestem zaskoczona ,że podoba Ci się figurka... ;)
No i ,że w ogóle nie marudzicie jaka to ona brzydka jest ;) :p
Hehe :glupek:
Ja już ją nawet zaczynam lubić ;) :p
Fajnie jest wykonana ;)
Tylko muszę ją trochę prze tuningować :p
Rozmawiałam wczoraj z naszym cukiernikiem...bo spotkałam go u D. w warsztacie.
Pytałam się kiedy mamy przyjść zamówić tort ,bo jego żona wcześniej coś wspominała ,że im wcześniej ty lepiej.
I mówiła ,że w lipcu już będzie czas najwyższy...
A tu już lipiec się kończy praktycznie... :drapanie:
Ale mówił ,że spokojnie dwa tygodnie przed weselem.
Mówi ,że nawet tydzień by starczył... ::)
No skoro tak mówi....to na razie daję sobie spokój i jeszcze czekam :)
Najlepsze jest to ,że my chcieliśmy smak "jogurtowy pocałunek",a teraz jogurtowych tortów nie robią.
Ze względu na pogodę...za ciepło jest i się rozpadają :-\
Ale ja już się tak nakręciłam na ten smak,że już inny nie wchodzi mi w grę :nerwus:
Mówi ,że się zapyta czy na września już dadzą radę zrobić...ale nie wierzy... :-\
Jestem taka zła... :(
Mówił ,że przywiezie nam na sobotę tort "Królewski" do posmaki...
Ale ja nie chcę takiego słodkiego :newrus:
I jeszcze to z jakąś domieszką toffi jest ..jak ja toffi nie lubię :nerwus:
Ma być jogurtowy i już! :nerwus:
No i ma się zapytać co można zrobić w nim we fiolecie :p
Właśnie była u mnie listonoszka...przyszły moje ozdoby na samochód! :nerwus:
Tylko muszę iść sobie sama odebrać ,bo nie wiedziała co w niej jest...i nie chciała żeby namokła i się zniszczyła... ::)
Więc muszę skoczyć sama ... :Maruda:
No i przy okazji pojadę do Chełmna,bo robota się szykuje... :D
W prawdzie na umowę zlecenie i za marne pieniądze...ale zawsze by coś było :)
Na rachunki byśmy mieli z mojej wypłaty... :)
No i w końcu mogła bym z czystym sumieniem siedzieć w domu...bo tak,cały czas mi głupio ,
że PM haruje a ja siedzie z d... w domu... :(
A co ja na to poradzę ,że "nie ma roboty dla ludzi z moim wykształceniem" :p :hahaha:
Na razie by wystarczyła ta praca....a i tak dalej szukała bym jakiejś na stałe...
Ale nie mówię nic więcej ...i się nie podniecam,bo wyjdzie pewnie jak zwykle :-\
Trzymajcie kciuki dziewczynki! :-*
Idę się ogarnąć i na tą pocztę żeby nie marudzili ,że za późno przylazłam :Maruda:
-
no trzymam kciuki ;D
-
Powodzenia, kto jak nie Ty ;)
-
s_erduszko na to wesele w tą sobotę tak znalazłam ;D po trzech godzinach chodzenia i przymierzania i wkurzania się na wszystko :mdleje: podziwiam Arka za cierpliwość :los:
Monia- trzymam kciuki,ale na pewno się uda z tą pracą ;D
A jest sens w ogóle próbować tego tortu jak Ty toffi nie lubisz? :P I przecież wam powiedzieli,że zrobią jogurtowy to co się nagle im odwidziało? :P
A listonoszka też dobra, przecież to chyba jej obowiązek nosić paczki, albo ja się nie znam ;D
-
Trzymam kciuka zacisnietego,jednego bo musze jakis pisac :P
ja za Ciebie wypije wiecej niż jednego ;D ;D
-
Trzymam kciuki :)
-
Odebrałam ozdoby na samochód! :D :skacza:
Są przepiękne :D
No i dostałam pierwsze życzenia na nową drogę życia ;) :p
Zaraz Wam wkleję ,tylko zdjęcia porobię ;) :p
Jeśli chodzi o tą pracę... jest ona pewna na 95% :)
Dziewczyny raczej mnie przyjmą,tylko muszą szefa o tym poinformować ;) :p
I dadzą mi znać.
Robota by była jakoś od sierpnia...
Bo ta jedna laska się zwalnia w sierpniu :)
Jest to praca w zakładach bukmacherskich ...u nas w Świeciu też są...
I tam pracuje moja koleżanka....i to ona mnie spiknęła z tymi dziewczynami z Chełmna ,
bo wiedziała ,że ta jedna się zwalnia .
Powiedziałam im ,że chodziłam w wolnej chwili do tej mojej koleżanki ze Świecia na zastępstwo także podstawy umiem.
Były zadowolone ,że już trochę kumata jestem pod tym względem ;) :p
No i powiedziały żebym nie jeździła do nich do Chełmna specjalnie na szkolenie.
To mnie ta moja koleżanka w Świeciu trochę podszkoli ,także mam do niej chodzić,a one do mnie zadzwonią. :)
Nie chcę się jakoś znów nakręcać...ale coś czuję ,że będę miała job! :D
W końcu! :D :skacza:
-
Żółte ? :drapanie:
A czemu mi wyszło żółte? :drapanie: :glupek:
Nieogarnięta ja :glupek: :hahaha:
-
Pierwsze co mi przyszło na myśl to " czemu Moni mi na żółto pisze" :drapanie: :los:
Czyli będzie praca :skacza:
-
To i ja trzymam kciuki!! Dobre wieści, super!!
-
(http://images49.fotosik.pl/976/022a40278f7ac276med.jpg)
Pierwsze życzenia ;) :p
(http://images49.fotosik.pl/976/da7ce64c2dae75afmed.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/950/eef5c6f1f60ab520med.jpg)
na klameczki :)
(http://images50.fotosik.pl/997/6a9215ac4308a7b7med.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/950/fdf95e3f2df25433.jpg)
samochód w ramach przypomnienia :) ;)
(http://images40.fotosik.pl/523/3c3e24f4be8bd84cmed.jpg)
i tablice...też dla przypomnienia :) ;)
(http://images46.fotosik.pl/923/b9766b3d1890ed8bmed.jpg)
Lecę dokończyć zupkę dla mojego Micha :)
I lecę do terrorystki... :Maruda: :mdleje:
Boję się strasznie...ale już mniej niż ostatnio,bo całą czas wkładam sobie do głowy ,
że przynajmniej będę miała piękne i zdrowe ząbki :) :D
No i jak mi zrobi tego jednego najgorszego zęba...to reszta już poleci...
Chyba z tego szczęścia cały czas będę chodzić z bananem na ślubie :D :los: :p
Już nie pamiętam kiedy miałam zdrowe zęby ;) :p
No i pociesza mnie to ,ze będę tylko 30 minut u niej siedziała ,bo mój tata ma zaraz po mnie na 16stą odbiór szczęki :D
Pół godzinki to ja wytrzymam ;) :p
Idę sobie wziąć ibuprom żeby już zaczął działać ;) :p
Bądźcie ze mną psychicznie chociaż ;) :p
-
:szczeka: :szczeka: :szczeka: zdecydowanie trafiony zakup ;D przecudownie piekna dekoracja ;D ;D Moniś sprawdz PW :D
-
Dziewczyny! ŻYJĘ! :skacze:
Jeden, NAJGORSZY ząb!! mam już z głowy :D
I to bez znieczulenia! :D
Nic nie bolało... :)
Jestem w szoku... :D :los:
Jestem taka szczęśliwa ,że mam tego zęba już zrobionego.
Najgorszy ząb... :)
Teraz jestem na 10 sierpnia na 20.00 umówiona na zdjęcie kamienia.
Co bym już mogła szczerzyć się pełną gębą na panieńskim! :D :los:
Normalnie cieszę się jak dziecko ;) :p
A mój tatko ma już szczękę...i ma piękne ,równiutkie ząbki... :)
Nie znałam go takiego....bo przez całe moje życie miał...z jakieś 4-5 ;) :p
A teraz ma pełną gębę... :D :los:
Coś czuję ,że będziemy się razem z tatą szczerzyć na weselisku :los:
-
Dekoracja ładna, tylko czemu różowa ???
-
Nie znałam go takiego....bo przez całe moje życie miał...z jakieś 4-5 ;) :p
A teraz ma pełną gębę... :D :los:
Coś czuję ,że będziemy się razem z tatą szczerzyć na weselisku :los:
Monia ty to jestes... :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
Monia Ty wariatko ;D Fajnie, że tatko ma już ząbki :)
Mówiłyśmy Ci, że nie będzie bolało to nam nie wierzyłaś :)
-
No mówiłam,że nie ma co się bać dentystki ;D
dekoracja cudna :skacza:
już nie mogę się doczekać Ciebie i Twojego taty szczerzących się do aparatu :los:
-
Hej Monis! :przytul:
przecudne te ozdoby na autko!!! :Najlepszy:
my w zeszły czwartek złożyliśmy mega zamówienie na all i teraz czekamy :)
jak się czujesz? co teraz masz w planach :)
G R A T U L U J Ę pracy! :)
-
Uff... nadrobilam :-*
Dekoracja sliczna!!tez mnie zastanawia czemu rozowa ale ogolnie wygladala bardzo elegancko ;D ;D
3mam moooocno kciuki zeby z praca wyszlo :-* :-*
i bez okularkow wygladasz naprawde zjawiskowo:-* :-* ;D ;D :serce:
-
gratulacje z okazji zęba :)
rewelacja, że tata będzie mógł się pełną gębą cieszyć na weselu córki
-
Monisia, ślicznie wyglądasz bez okularów. W dniu ślubu jednak lepiej być bez. Będzie widać makijaż i wszyscy, którzy na co dzień widzą cię w okularach będą zadziwieni :)
Mój tato też zrobił sobie szczękę, ale nie chce nosić. Opanował już do perfekcji sztukę ukrywania ubytków i uśmiechania się z zamkniętymi ustami i wiele osób tego nie zauważa, ale też ma tylko kilka zębów :(
Zakupy przepiękne! Zwłaszcza pudełko mi się podoba ;)
-
Wróciłam z "pośredniaka" :p
Zaproponowali mi zajęcia aktywizacji zawodowej.
Od 1 do 12 sierpnia po 4-6 godzin... :mdleje:
Oczywiście bez możliwości odmowy ,bo mnie usuną z listy bezrobotnych na 3 miesiące.
No po prostu świetnie!Wszystko na ostatni miesiąc :nerwus:
Zajęcia,załatwianie pracy , dentysta , okulista, suknia, poradnia , sala, kamerzysta ,fotograf, zespół, cukiernia... :o
Ale dużo tego... :mdleje:
Jak nic się wykończę w sierpniu :p
Agatko...czuję się mało wiele.
Ząb mnie dziś zaczął pobolewać :-\
Ale ciekawi mnie jedno...czy technika przez te 5 lat poszła tak bardzo do przodu ,
że już robią białe plomby a nie czarne ? :D :los: :glupek:
Bo zrobiła mi tego zęba ,że w ogóle nie widać żeby mi coś tam grzebała :)
Chyba ,że tak robią jak jest duży ubytek żeby np. nie było aż tyle czarnego w zębie :drapanie:
W każdym bądź razie...podoba mi się ! :D
Zdjęła mi jeszcze kamień z lewej strony...i od razu lżejsza się czuję! :D
Tyle tego kamienia miałam :)
Czyszczenie wszystkich mam 10 sierpnia...
Jeżeli chodzi o moje plany...na razie mam zamiar odpoczywać ;) :p
Tak jakby... ;) :p muszę zrobić te moje koszyczki, dorobić zawieszki, poszukać podziękowania dla cioci,
3 sierpnia zdjęcie miary na suknię, 12 sierpnia panieński :),
dwa tygodnie przed weselem ciasta i kwiaciarnia :)
Paulincia...wytrwałą jesteś ;) p
Czemu różowa?
Bo innego koloru z tych nie było :p
Ale wcale tak bardzo nie podpada na żywo... ;) :p
A Ty chyba o mnie zapomniałaś ,co? ::) ;)
anula...dokładnie tak jak mówisz.
Miałam próbny makijaż...i byłam wkurzona ,że nie było go widać pod moimi oksami...
Więc się wzięłam za to! :D :los:
A makijażystka mówiła ,że zdecydowana większość pań wraca do niej w dniu wesela z soczewkami :D :los:
No to wykrakała ;) :p
Oj...mój tata też był w ukrywaniu swoich braków uzębienia :D
Zawsze było wiadomo kiedy ma w czubie.... bo wtedy zapominał się...i ząbki było widać! :D
Mojego tatę do dentysty trzeba wołami zaciągać! :D
Wcześniej miał wymówkę ,że jak przeżyje swojego taty....bo u nich w rodzinie mężczyźni dość szybko umierali ,więc się bał :p
No ,a że go już przeżył...to już nie miał wymówki.
Ale zaciągnąć go się dalej nie dało :los:
W końcu mu wszyscy wjechali na ambicję ,że jak on będzie wyglądał na weselu córki.
W końcu musi się prezentować jako gospodarz i w ogóle :)
No i w końcu się odważył! :D
Pomijam fakt ,że mój teściu ma tylko 2 zęby z przodu....i się szczerzy jak by miał pełną gębę zębów... :mdleje:
Ale przynajmniej moi rodzice będą się prezentować! :)
A ich mam w nosie....jak i nie jest wstyd...to mi tym bardziej być nie powinno... :obrazony:
Dziś pierwsze spotkanie poradni ... mdleje:
Mam nadzieję ,że przeżyjemy i to ... ;) :p
Lecę do pasmanterii rozejrzeć się za wstążką dla Kamilki i na szkolenie do koleżanki do pracy . ;) :p
-
To ja muszę pochwalić moich teściów przyszłych, bo obydwoje poszli do dentysty jak się dowiedzieli,że ich syn się żeni ;D
teściówka już ma wszystkie ząbki zrobione i może się uśmiechać, a teściu idzie w piątek :los:
a moi rodzice mają wszystko w porządku więc się wszyscy szczerzyć będziemy :los:
A w pośredniaku wymyślają chyba te zajęcia,żeby nie było,że nic nie robią :P bo przecież pracy dzięki nim nie masz tylko sama musiałaś załatwiać :P
no to w sierpniu na nudę nie będziesz narzekać ;D
I daj znać jak było na poradni :los: :los: :los:
-
Moniś jak tam poradnia??
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
No ozdoby na auto świetne!!! ;D Bardzo ładnie wyglądają na tych zdjęciach :) Zobaczymy jak na aucie wyjdą ;)
-
Agatko...poradnia ???
To jakieś nieporozumienie! :mdleje:
Jedno spotkanie ...a ja mam już dość...
Dostaliśmy jakieś książeczki,podręczniki i ćwiczenia....
Mamy sobie poczytać ... ::)
Taaa ...jasne...już to robię ;) :p
No i wiadomo...mam robić wykres...
Akuuurat...taaakiego :p
Ściągnę sobie z książeczki ,którą dostaliśmy.
Trochę poprzerabiam...i będzie git ;) :p
Ona mi kazała wstawać przed 7 rano żebym se termometr wkładała...
Czy ona niepoważna ??? :bredzisz:
Ja jestem bezrobotna...i mam prawo spać :p
I na pewno nie będę się poświęcać dla jakiejś nawiedzonej baby... :mdleje:
Najlepsze było to ,że według tej babki ...to COŚ jest 100% sposobem na uniknięcie ciąży :p
A potem gadała ,że jeżeli są objawy owulacji ...to można przypuszczać ,że tego dnia występuje.
To albo jest 100% albo można przypuszczać ! :nerwus:
Coś mi się te dwa składniki nie bardzo składają w całość :p
Kolejne spotkanie...8 sierpnia godz. 17.00 ... :mdleje:
I ostatnie w tygodniu przed ślubem... :-\
Jeszcze będzie mi psuła humor przed samym ślubem.... :mdleje:
No i wiadomo ...za ...jak to ona powiedziała... "materiały" ...musimy zapłacić 90 złotych :o
A ja mam w d*** te jej "materiały" :p
Wszędzie tylko kasę ciągną.... :mdleje:
A Tobie Agatko jak idzie?
Macie już zrobioną poradnię? :-\
W ogóle...to coś mnie ostatnio PM drażni... :-\
Nie wie kto w naszym związku jest mężczyzną...ale wydaje mi się ,że ja...
Normalnie tak mnie denerwuje....,że mi się ani gadać ani patrzeć na niego nie chce... :mdleje:
Ja chyba zbzikuje z tego wszystkiego :p :glupek:
-
Nieźle się tam u was cenią 90 zeta za jakieś materiały :o
wiem,że u mnie koleżanka płaciła 20 zeta pewnie za to samo co Ty :P
No ja się na temat NPR wypowiadać nie będę, bo nie stosuje, ale podobno to naprawdę jest skuteczne :los:
więc może się jednak poświęcisz i wstawać będziesz o siódmej, a potem nam powiesz czy to działa :los:
A Damian niech Cię nie drażni, w końcu do ślubu coraz bliżej więc powinien wszystko robić,żebyś była zadowolona ;D
-
Hej Moniczku!!! :przytul:
My powiem szczerze nie mieliśmy żadnych problemów z tymi sprawami
jak nauki przedmałżeńskie i poradnia...
Nauki trzy dni z rzędu i gotowe :) i to nawet fajne
a poradnia to dwa spotkania po 15 minut pierwsze w listopadzie drugie bodaj w styczniu albo lutym..
i też nie było źle choć wykres zrobiłam i nawet się ucieszyłam że sobie organizm poobserwowałam :P
no i najważniejsze za nic nie płaciliśmy... więc to jakiś cud!
nie martw się Dacie radę!!! Kto jak nie Ty :brewki:
a PMem się nie martw - takie jest życie :P nie raz jeszcze Cię zdenerwuje
ja mam z moim to samo :)
wszystko trzeba mówić, mówić i mówić bo się nie domyśli :)
-
:o płacić za poradnie!!! to przeciez jakis absurd... my nic nie płacilismy... ale za to mielismy z facetem :)
wiec on nam mówił o tych śluzach i innych takich... to też było ciekawe przeżycie :)
-
Natalka...co to to nie... :P
Już mówiłam do PMa...nie będę robić za jakiegoś królika! :nerwus:
Ja znam najlepszą metodę uniknięcia ciąży. :p
Sama wiesz jaki... ;) :p
Agatko...ja bym i może robiła te wykresy.
Ale jak mi ktoś karze to mi od razu w mózgu włącza się funkcja..nie rób tego! :p
I nie robię...nie będę robić wykresu dla jakiejś nawiedzonej baby.
Mogę go sobie zrobić kiedyś...choć po ślubie już będę miała w nosie czy zajdę w ciążę czy nie :) :p
anulla...Tak....90 złotych...to strasznie dużo za coś, co mnie nie interesuje :mdleje:
Ale najlepsze było na początku....wciąż się pytała czy ksiądz nam coś wspominał o tych spotkaniach i czy nam wspomniał.
My mówimy ,że nie...no to ona dalej czy ksiądz nam nic nie mówił ... :mdleje:
W końcu wyrzuciła z siebie to co jej leżało na sercu... "skoro ksiądz nic nie mówił ,to pewnie nie wiemy o tym ,że za te wszystkie materiały kosztują 90złotych? "
A my tak... :o na nią...i na siebie :o
Se myślę....nieźle się cenią! :o
Ale już wiem dlaczego wszyscy z naszej parafii uciekają do innej....też bym to zrobiła gdyby ktoś mnie wcześniej uprzedziła ,że będę musiała to wszystko przechodzić... :mdleje:
Bo tam nie mają ani tych poradni,ani nic....no luzik normalnie ::)
Ja już chcę ślub...co będę miała z głowy tą nawiedzoną babę! :Placz_1:
I chcę żeby już minął sierpień,bo coś czuję ,że mi ogi w tyłek wejdą... :mdleje:
A koszyczki się same nie pomalują... :boje_sie:
-
Nie buntuj się, nie bez powodu kazała Ci robić ten wykres, te wykresy dają to, że poznajesz swoje ciało, i gdybyś je prowadziła wiedziałabyś dlaczego spóźniała ci się @.
A takiego wykresu nie idzie przerobić.... bo musi byc dokładnie zaznaczony szczyt śluzu szyjki itd...
ale zrobisz jak chcesz... ja polecam bardzo prowadzenie wykresu.... i można uniknąć ciąży jeśli się chce za pomocą owego wykresu.
-
Ale ja się nie buntuję! :D :los:
Po prostu nie będę robiła i koniec! :obrazony:
Mogę to robić dla siebie....ale nie dla niej!
Jak mi się kiedyś zachce....to będę robiła ;) :p
-
No wiem jaki wiem :los:
I ja nie rozumiem za co niby te 90 zeta :-\
ale wy chyba nie macie zamiaru za to płacić? ;D
-
Ja dostałam od forumkowej elemelki jej wykresy i zaniosłam, udawałam przed nią oczywiście, że to super metoda, że jetem zafascynowana etc :) babka się prawie nie posikała z radości, że ja taka w to zaangażowana jestem ;D a ja i tak biorę tabsy więc póki co żadnych kalendarzyków prowadzić nie zamierzam ;D ;D
-
Mnie też kazała zrobic wykres, ale powiedziałam ze nie mam czasu, bo muszę się skupic na ważniejszych sprawach związanych ze ślubem ;D ;D ;D
Spojrzała na mnie jak na głupią, kazała zapłacic 20 zł za wizytę i powiedziala: do widzenia :D ;)
-
Myśmy nie byli nawet 10 minut :) Na wejściu stwierdziłam, ze uczyć się nie zamierzam, używam antykoncepcji hormonalnej i mam na nich i ich metody wyj***** :D No może nie tak dosłownie, ale sens zachowałam :D
-
no to ja się nie chce chwalić, ale kupiłam kawe i ptasie mleczko, dałam szwagrowi, pojechał do babeczki i wrocil z podbita pieczatką ;D ;D ;D
-
No jak Moniczko jasne ze o Tobie nie zapomnialam :-* :-* :-*,
rzadko ostatnio siedze na necie poswiecam czas mezowi ;D ;D :-* :-*
ale w kazdej wolnej chwili zagladam tu do was i czytam jak sprawy slubne nabieraja tempa ;D ;D
-
Dziewczyny mnie nie dołujcie.... ::)
A ja będę musiała jeszcze 2 razy tą babę widywać... ::)
No nic...przeżyję...co zrobię... ::)
Ja nie umiem niestety się tak postawić jak Wy... :(
Zbyt grzeczna jestem :p
Paulinko....chyba jednak zapomniałaś ;) :p
Miałaś mi tą przysięgę z Twoich oczepin przesłać i karteczki z balonów ;) :p
Ale już nie męczę... ;)
Rozumiem Cię ,że masz peeeełno roboty :)
Poradzę sobie...spokojnie ;) :D
Ha! PM ubrany! :D :los:
Wygląda ładnie... ;) :p
Pozostało nam tylko kupno butów dla niego ;) :p
Cały garnitur z białą kamizelką,krawatem , dwiema koszulami
jedną z długim rękawem i jedną z krótkim, skarpetkami :p wyszło nas 600złotych. :)
Znaczy nie nas...bo ciocia się zaoferowała ,że ubierze Państwa Młodych! :D :los:
Może wieczorem się ubierze to Wam foto za jakiś czas wkleję ;) :p
A teraz ruszam do pracy ,bo placek muszę zrobić mojej mamie na imieniny...a czas pędzi :p
-
Jeju Moniczko rzeczywiscie zapomnialam :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur:
Przepraszam wybacz :blagam: :blagam: :blagam: :blagam: :blagam: :blagam:
dzis to bedziesz u siebie miala ale wieczorkiem,jestem teraz w pracy wiec po 22 Ci wysle,
niewazne..najwyzej nie Skorzystasz ale obiecalam to obietnicy dotrzymam!!! :blagam: :blagam: :blagam: :-* :-*
-
Naprawdę nie musisz jeśli nie masz czasu :)
Skorzystać na pewno skorzystam,ale nie chcę Cię przemęczać ;) :p
-
Ktoś tu mówił,że zdjęcie swojego PMa wklei :P
-
A to Wy chcecie jeszcze mojego PMa oglądać ? :p
No najlepiej...i jeszcze co ? ;) :p
Hehe ;)
Nie no...miałam wstawić zdjęcie,ale byliśmy wczoraj na mojej mamy i brata imieninach....
no i tak wyszło ,że PM nie był już w stanie przymierzać ;) :p
Dzisiaj wieczorkiem chce przymierzyć ,ale nie daję znów głowy ,że będzie w stanie ;) :p
Aaaa....kupiliśmy już mu nawet buty! :skacza:
Praktycznie....PM już ubrany ::)
Takie tylko kosmetyczne sprawy mu zostały....spinki,skarpetki i majciochy jakieś :) ;)
No to wychodzi na to ,ze tylko ja goła i wesoła jeszcze jestem ;) :p
-
To jak juz PM bedzie wstanie przymierzyć gajer to nam pokaz :P
Moj jutro wraca( nareszcie :hopsa: ) i tez idziemy do ubrac do konca :)
-
Moniś! Ktoś tu miał pokazać zdjęcie PMa :D
czekamy :tupot: :tupot: :tupot:
co tam teraz przygotowujesz? jaki etap macie?
-
Agatko...właściwie to teraz już nic nie przygotowuję! :D :los:
Gdyby nie koszyczki...to bym mogła leżeć i czekać na 3 września! :D
Wciąż działam z koszyczkami.... ::)
Coraz bardziej się stresuję ,że nie zdążę... ::) :mdleje:
Dodatkowo robię Kamilce winietki :)
Czas zacząć poszukiwania podziękowania dla cioci...bo jeszcze nie zdąży przyjść...tfu ,tfu.... :p
No i jestem w poszukiwaniu sukienki na październikowe wesele,
na które co prawda jeszcze nie dostałam zaproszenia...ale może jeszcze zdążą ;) :p
No i jedną sukienkę wylicytowałam....ale okazuje się po wymiarach ,że jest za mała :(
A jest taaaaka piękna! ::)
Mam nadzieję ,że mnie wycofają a licytacji ... :-\
Cóż jeszcze... :drapanie:
Aha...wciąż czekam na moje długopisy fioletowe z persoalizacją...
Zamówiłam je 12.07....czekam jeszcze tydzień,bo akurat wtedy będzie już 15 dni roboczych...i zgłaszam to do all...
Piszę do tych d*bili...ale zero odzewu... :mdleje:
A w ogóle....to odliczam dni do 3 sierpnia co w końcu będę wiedziała jaką suknię będę miała! :skacza:
Już nie mogę się doczekać! :D
Wczoraj jak widziałam mojego PMa tak odstrojonego...to aż mi się ślubu zachciało! :D :los:
Aaaa....no idziemy powiększyć obrączki...bo okazało ,że dla PMa jest zbyt na styk.
A tak nie może być,bo PM będzie tylko nosił ją w weekendy,więc musi mieć możliwość
swobodnego zakładania i zdejmowania jej :)
Na szczęście zrobią to w Chełmnie na miejscu i nie będzie trzeba czekać ;) :p
No i mówili ,że wzór też nie powinien się zepsuć ;) :p
Garnitur z nowego materiału.
Jeszcze nie ma go w sklepach :)
D. ma taki trzeci w województwie ;) :p
Hehe...miał sprzedawca bajer ;) :p
(http://images40.fotosik.pl/988/a31f54f04b712e3dmed.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/809/75bc6ea1923bae59med.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/979/10c4f7166ecc85c9med.jpg)
Butki wczoraj kupione w Grudziądzu :)
PM jest w nich zakochany! :D :Serduszka:
Normalnie najchętniej to by JUŻ w nich śmigał... :)
Ale mu zabroniłam! :D :los:
(http://images43.fotosik.pl/996/a4f2b66ede114b2bmed.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/1006/45862c5a6b908073med.jpg)
Aaaa...i panieński przesunięty na 19 sierpnia...
Dużo by mówić dlaczego... ;) :p
-
łooo :)
dobrze się prezentuje ten Twój PM :)
nie ma co gadać ;D
Ty już za tydzień będziesz tą sukienkę kombinować :)
ale zleciało ;D
-
Powiem Ci ,że tak mi się podoba! :D :i_love_you:
Hehe...no i najważniejsze ,że jemu się podoba! :D
Jak go założył to co chwilę się pytał mojej mamy czy jej się podoba ... :D :los:
-
Faktycznie fajnie dobrany fason :)
-
Fiu fiu to Pan Młody już może iść do ołtarza tylko jeszcze musi Panne Młodą znaleźć, ale taką z suknią :D
-
no no Moniś ale masz przystojnego PMa!!!
super się prezentuje w tym garniaczku :D !!!
Ja właśnie się zaczęłam bawić w ozdabianie naszych kieliszków do szampana... paluchy całe w kleju! :P
-
Oj dziewczyny...bo będę zazdrosna ;) :p
Hehe :los:
Agatko....ja nie dość ,że mam całe ręce od kleju,to jeszcze nogi...i cała upaćkana od białej farby :hahaha:
Lecę dalej pracować ,bo mnie klientka zje... ;) :p
Hehe ;)
-
Widzę, że już zostało Ci tylko 40 dni ;) szybko zleci, mówię Ci :D
-
Jaki przystojniak z tego D. w tym garniturze ;D
No to teraz Ty kiecke i możecie śmigać przed ołtarz :los:
-
No nie pogadasz jaki przystojniak ;D ;D
To jeszcze tylko Ty i gotowi pojsc pod oltarz ;D ;D
Nie moge sie doczekac az zobacze Twoja suknie ;D ;D ;)
-
Pan Młody jak z żurnala ;) Ciekawa jestem jak mój będzie wyglądał, bo niby kupowałam z nim wszystkie elementy, ale wszystkiego razem na nim nie widziałam :D
A powiedz mi - Twój PM będzie miał poszetkę w kieszonce i dodatkowo butonierkę z kwiatów? Nie wiem jak to pogodzić. Mój ma też poszetkę, ale chyba nie założy bo by było za dużo.
Co do długopisu, to przyznam, że Ty mnie zainspirowałaś, żeby też zamówić ;D Ale w piątek zamówiłam i w czwartek go miałam już listem ekonomicznym. Na szczęście masz jeszcze trochę czasu ;)
Też powiększyłam moją obrączkę, bo nie czułam się komfortowo. My mamy klasyczne to nie było żadnego problemu z wzorem, ale myślę że złotnik sobie z tym poradzi i nie będzie śladu :)
-
Beatko...powiem Ci ,że jak PM przymierzał w sklepie...to jakoś mnie nie kręciło... :-\
Ale jak wczoraj ubrał...ach... :Serduszka:
Efekt same widzicie ;) :p
Powiem Ci,że ja PMowi wsadzę samą butonierkę ,bo dla mnie to i to też by było za dużo ... :-\
Czasem prostota jest lepsza od przepychu ;) :p
Tak mi się wydaje ;)
Kuuurczę...a zamawiałaś od tego samego sprzedawcy? :-\
Metalowe za 3,90 szt? :drapanie:
Bo mnie teraz zmartwiłaś ,no :p
My byliśmy wczoraj w Grudziądzu,więc pomyślałam ,że przy okazji wezmę obrączki i
się zapytam czy będzie szło powiększyć,bo tam kupowaliśmy.
Powiedzieli ,że nie ma problemu ,że zrobią to na miejscu .
Tylko nie u nich w realu tylko na Rynkowej...
albo właśnie w Chełmnie... :)
Więc to jest czysta formalność...a ja przynajmniej będę spokojna ,że nie mamy na styk obrączek :)
Powiem Wam ,że nawet było ciężko mu wcisnąć tą obrączkę na palec...i by to komicznie wyglądało na ślubie ;) :p
-
:o :o nono jaki elegancik ::) fajnie wyglada,z takim Panem Młodym to mozna szalec do bialego rana ;D ;D
Ja ciekawa jestem czy czasem mojemu nie trzeba obraczki powiekszyc :drapanie: czy mu łapki na tych tirach nie spuchly :P dzis sprawdze :)
Rob, Rob Kocie winietki- czekam z niecierpliwoscia na wynik koncowy ;D ;D
-
Chyba nie od tego samego sprzedawcy, bo mój kosztował 3,80. Podam na priv nazwę.
Rzeczywiście, w Realu i na Rynku jest jedna firma. Jakbyś poszła od razu na rynek to by Ci w 20 min powiększyli. Mi pierścionek zaręczynowy tyle zmniejszali. I za darmo. Tam właśnie PM go kupił :)
-
a gdzie kupywalyscie te dlugopisy z personalizacja? ja taki potrzebuje :D a czy one sa do śliskich kartek? ;)
-
Beatko...pewnie byśmy pojechali,ale to była niedziela ,więc mieli zamknięte...
A poza tym...i tak nie wiedzieliśmy gdzie ta ulica się znajduje ;) :p
Pojedziemy na spokojnie do Chełmna i też nam zrobią ;)
Bo tam też mają swój sklep ;)
Kamilka...winietki się wciąż robią...
Znaczy się...pierwsza tura skończona... ;) :p
Podobają mi się :)
Miałaś fajny pomysł na te winietki muszę Ci powiedzieć :)
Te długopisy ,Kochana kupowałam na allegro...
Jest ich mnóstwo :)
A jak i czy piszą na śliskim papierze...tego jeszcze nie jestem w stanie Ci powiedzieć.
Jak przyjdą KIEDYŚ to Ci dam znać ;) :p
-
PM jaki przystojniak ;D
garniak bardzo fajnie leży:D
też chcemy właśnie coś takiego klasycznego :)
teraz jeszcze tylko Twoja bajkowa suknia :)
-
Ten garnitur nie jest gładki jak to wygląda na zdjęciach :)
On jest w taką delikatniutką krateczkę :)
Materiał ma taki wzór.
No po prostu świetny :)
Przymierzał kilka...i pierwsze co,to przymierzył taki grafitowy błyszczący...
Ale wyglądał w nim jak w świecącym dresie :hahaha:
Potem przymierzył w takie delikatniutkie paski....ale okazało ,że taki sam już mój brat wybrał i
nie mogą mieć takiego samego ;) :p
No i potem trafiło na tego ;)
Strasznie mi się podoba... :D
I właśnie jest fajny,bo będzie mógł ubrać go gdzie indziej...
Nie będzie tylko na jedno wyjście :)
-
I właśnie jest fajny,bo będzie mógł ubrać go gdzie indziej...
Nie będzie tylko na jedno wyjście :) [/color][/center]
I właśnie o to chodzi ;D tez jestem tego zdania :D
-
Czadowo wyglada Twoj PM w całej okazalosci :D
-
Pan Młody...aż dech zapiera ;) Szczęściaro ;)
-
Monia, emajla sprawdz :D
-
Hej Moniś :) :przytul:
gdzie tam Cię wcięło??
Jak Cie nie ma na forum to tak smutnawo jakoś...
ja od rana dziergam winietki...
A Ty co porabiasz?
-
Hehe :)
Smutnawo powiadasz... ? ;)
Jakoś ostatnio mam coraz mniej czasu na forum :(
Wpadam tylko do mnie ... i lecę dalej... ;)
Ja całe do południa dziergam koszyczki....
Teraz lecę do rodziców skorzystać z ich kompa ,bo oni mają worda ;)
A potem do sklepu po wstążkę ,bo mi zbrakło do Kamilkowych winietek ;)
Mam nadzieję ,że dostanę taką... ::)
Wzięłam d w kroki i przyspieszyłam tempo...,bo czuję ,że zaczyna mi się d*** palić...
Boję się ,że nie zdążę....
Niech ktoś trochę zatrzyma ten czas! :p
Chociaż na chwilkę...co bym zdążyła odsapnąć ;) :p
-
Oj zdążysz ::) czas szybko leci, ale masz jeszcze naprawdę sporo czasu ::) nerwy do konserwy :-* :-*
-
Moniś wysyłam pozytywną energię zatem :) :hopsa:
a ja zmykam bo teraz szukam muzyki którą puścimy jak będzie wjeżdżał tort :D
buziole!!!!!
-
Dasz radę :D
Przynajmniej się uczyć nie musisz :)
-
Byłam dziś na rozmowie o pracę...
Na tej co Wam wcześniej pisałam....
Ja myślałam ,że to jakieś fiku-miku będzie szybka sprawa...
W końcu doświadczenie i pojęcie mam ,bo chodziłam za moją kumpelę czasem na zastępstwo...
A tam....muszę wypisać oświadczenie (bo to na umowę zlecenie :-\ ::) ) ,
muszę jechać do Bydgoszczy do Sądu Rejonowego po zaświadczenie o niekaralności....
i przy okazji iść do dziewczyny z Bydgoszczy na egzamin... ::)
Trochę mnie to przeraża... ::) Muszę się nauczyć 4 regulaminów po kilkanaście stron... ::)
Wiem ,że to jest nic , co do Waszej ilości materiałów na studiach...
Ale ciężko po takim długim czasie znów się uczyć :p
Potem za 4 miesiące do Ministerstwa Finansów do Warszawy na egzamin,który muszę zdać ,
bo inaczej nie mogę tam pracować...
I dodatkowo co 3 lata znów na te egzaminy... ::)
Tyle tego wszystkiego za te marne pieniądze! ::) :nerwus:
Ale człowiek będzie się cieszył ,że ma pracę, ma co robić, ma własne pieniądze...
I no w kocu jest komuś potrzebny! ::)
Przy polskim rynku pracy....gdzie na jedno stanowisko jest setki chętnych...
Mieć tak pewną robotę ...właściwie załatwioną troszkę po znajomości ;)
W której praktycznie wchodzę jako jedyna w grę....bo reszta dziewczyn przegrywa ze mną na przedbiegach... ::)
Aż żal z tego nie skorzystać....nawet za takie marne grosze....
-
Jeśli masz możliwość pracy to z niej korzystaj ;D
a tymi egzaminami się nie przejmuj na pewno dasz radę :los:
-
pomyśl sobie, że te egzaminy to inwestycja w przyszłość, całe życie trzeba się dokształcać, zeby mieć coraz lepszą pracę lub nawet jakąkolwiek pracę
na pewno dasz rade ;D
-
Kto jak kto ale Ty Moniś dasz sobie świetnie rade i zdasz te egzaminy :D zbyt zdolna bestia z Ciebie :P a miec kilka groszy na swoje wydatki to i tak super :) ja przynajmniej wychodze z takiego założenia :) jestem na stażu,jako recepcjonistka ale mam możliwość rozwoju w swoim kierunku wiec dlaczego mam z tego nie skorzystac :P ::)
-
no teraz praktycznie cały czas trzeba mieć jakieś licencje itp... więc trzeba się liczyć z tym i już :)
a potem to CV przynajmniej jakieś dłuższe :D
-
Hej Moniś!!!
kto ma sobie nie dać rady? Że niby Ty?? :Kill:
no nie gadaj!!! Taka obrotna babka!
Kto jak nie Ty :) !
jak tam koszyczki :D
-
Monia właśnie jak tam koszyczki? ;D
Bo podobno wczoraj Cię ktoś na fb zagadywał :P
-
Kamilka...uwierz mi,że gdybym miała możliwość zdobycia doświadczenia w moim zawodzie...
to nawet bym się nie wahała...
Ale niestety ta praca to nie jest coś co lubię robić, tylko coś co mogę robić ;)
Anulla...ale to nie są żadne kursy ani szkolenia ,które dają mi coś potem...
To są takie procedury wewnątrz spółki...jako ,że ma się kontakt z pieniędzmi,
maszynami do gry i zakładami sportowymi...
Wszystko to ....tylko po te marne grosze! :nerwus:
Agatko...zaczynam się zastanawiać czy dam sobie z tym wszystkim radę... ::)
W życiu bym nie pomyślała ,że tyle spraw mi się zwali na jeden miesiąc... :mdleje:
Ale jedno dobre ,że prace zaczynałabym od 14 sierpnia,więc mam dwa tygodnie na załatwienie wszystkich spraw ślubnych.
Sala,suknia,cukiernia,kwiaciarnia....
A resztę się będzie załatwiać jakoś w trakcie ... ::)
No i jeszcze to nieszczęsne szkolenie w PUPie od 1 sierpnia do 12nastego... ::) :mdleje:
Akurat mi to do szczęścia potrzebne... ::)
No i ta nieszczęsna poradnia 8 sierpnia i dentysta 10 sierpnia...i PANIEŃSKI.... 19 sierpnia! :D :skacza:
Kuuuurcze.... ::)
Jeśli chodzi o koszyczki...to się robią....
Mam z jakieś 40 sztuk :)
Już dostałam takiej wprawy ,że raz dwa i gotowe! :D
Więc jestem spokojniejsza... ;)
A jak pójdę do pracy...to będę robić je cały dzień w pracy... ;) :p
To przynajmniej nadgonię ... ;) :p
Noooo...i trzeba je jeszcze pomalować...
A do tego też się nikt nie kwapi ;) :p
Natalka....właśnie...jakiś "diabełek" ze skrzydełkami mnie zagadywał ;) :p
I robić mi nie dał... ;) :hahaha:
Lecę zrobić szybką zupkę PMowi i do koleżanki na szkolenie :p
-
Moniś a jakie masz godziny pracy i ile dni w tygodniu??
-
Monia dasz radę ze wszystkim i z koszyczkami i z pracą i całą resztą przygotowań ;D
No i na nudę to nie będziesz na pewno już narzekać :P
-
Czy Ty już tak intensywnie pracujesz, że do siebie zajrzeć nie masz czasu? ;D
-
Nieee...nie pracuję jeszcze :)
Trochę zlatana jestem...a poza tym...nic się u mnie nie dzieje :p
W końcu wylicytowałam sukienkę,na którą czaiłam się już od dawna,ale ciągle mnie przebijali :p
Wczoraj wylicytowałam ją z 31złotych! :D :skacza:
Jest super...mam nadzieję ,że będzie taka fajna jak przyjdzie :)
A poza tym....byłam dziś na rozmowie o pracę w sklepie mięsnym w takim dużym zakładzie u nas w okolicy.
I ...pewnie bym była przyjęta...ale nie mam książeczki sanepidowskiej,więc mówiła babka ,
że mam ją zrobić i będziemy w kontakcie.
Na razie jej nie zrobię ,bo nie mam ani czasu ani kasy. :-\
A poza tym...trochę się ucieszyłam ,bo byłam między młotem a kowadłem...
Bo jakby mnie przyjęli czasem... To głupio by było wobec tych dziewczyn ,u których mam już zaklepaną pracę... ::)
No,ale tu by były lepsze pieniądze,umowa o pracę ...i nie musiałabym się tych wszystkich regulaminów uczyć jak tutaj
i przechodzić te wszystkie egzaminy i stres... ::)
No trudno... :p
Aaaa...kupiłam sobie dziś taki czadowy ,FIOLETOWY parasol! :D
Więc jakby , nie daj Boże, padało...to będę miała ładny duży parasol, pasujący do mojej kolorystyki :) tfu,tfu :p
Co jeszcze... ? :drapanie:
Aaaa...wczoraj zadzwoniła moja kumpela z gimnazjum w sprawie jakiejś imprezki :)
No to mi od razu się żarówa zaświeciła ...,że może na mój panieński się wszystkie spotkamy! :D
Dziewczynom się pomysł spodobał...więc będzie o 2 laski więcej :D :skacza:
Cieszę się...bo im więcej dziewczyn tym lepiej... :)
Ciekawiej i weselej! :D
Cóż jeszcze... ? :drapanie:
Aaaa....w poiedziałek rano mam szkolenie.
Potem jadę do Chełmna do laski żeby zobaczyła jak mi idzie wbijanie kuponów.
Bo we wtorek mam przyjść do pracy ,bo druga dziewczyna ,która też jest nowa,będzie pierwszy raz sama siedzieć
i wiadomo...we dwie raźniej :)
Także się zaczyna... ;) :p
We wtorek muszę jeszcze autko ubezpieczyć ,bo kończy mi się polisa... ::)
No i w środę suknia! :D :skacza:
W sobotę urodzinki :p
aaa...no i teraz w sobotę też urodzinki :)
Normalnie oszaleć można... ::)
Aaaa...no i stwierdzam ,że wysokie szpilki,odpowiedni makijaż...mogą zdziałać cuda :p
Tylu chłopów co mnie dziś podrywało to jeszcze nigdy mnie nie podrywali :p :hahaha:
Albo wszyscy byli pijani i im na wzrok padło :p
Dobra...lecę do moich koszyczków...bo trochę je ostatnio zaniedbałam ;) :p
-
Moniś Słońce Ty moje normalnie szalejesz!!!
nie nadążam ;)
kurcze faktycznie zaczyna się już powoli a raczej w tempie szybkości światła SIERPIEŃ :szczeka: :hopsa: :glupek: :blagam:
Sama nie wiem czy się cieszę czy wpadam w panikę...
-
Ale się dzieje u Ciebie zawrotu głowy dostać można ;D
W środę suknia, ale już na Tobie będzie? :P Czy to dopiero przymiarka? ;D
I chłopcy na pewno nie byli pijani każdy się za taką laską jak Ty odwróci ;D
Pokaż tę sukienkę jak już przyjdzie co sobie zamówiłaś :P
-
Agatko...sierpień minie...nawet nie zdążymy się obejrzeć ;) :p
Od zawsze czekałam na ten miesiąc...ale teraz będę miała tyyyyle roboty ,że nawet nie zdążę się porządnie zastanowić
,a już będzie 1września...potem drugi....no i TRZECI! :o
Natalka...ja za każdym razem jak ktoś mi powie komplement...to się zastanawiam czy trzeźwy jest :p
Hehe...
Sukienka będzie ta... :)
(http://images46.fotosik.pl/963/6743449a1e724a78.jpeg)
Tylko ,że w takim kolorze :) :D
(http://images35.fotosik.pl/818/b5b9efa51dedcaf0.jpg)
Fajna...lekka,zwiewna...nie opinająca...będzie świetnie pasować moja biżuteria ślubna :)
Moje szpile i czarne dodatki! :D :skacza:
Już nie mogę się doczekać jak przyjdzie! :D
Ale muszę jeszcze czekać...bo czatuję na jeszcze jedną sukienkę żebym miała na panieński! :D
Oczywiście też za grosze :)
Jeśli chodzi o moją środową suknię ślubną...
To będę miała dopiero zdjęcie miary.
Więc będzie dopiero szyta! :D :skacza:
-
fajna sukieneczka :)
faktycznie szalejesz ;D
czas pedzi jak szalony :)
a co szpilek i makijazu to sie zgadzam w 100% :brewki:
heh ja bym jeszcze dodała @... wtedy też jakoś te chłopy się kleją... nie wiem o co chodzi... :D
-
Kurcze idziesz jak burza ;D ;D,
uwierz że ze spokojem poradzisz sobie ze wszystkim.. i przygotowaniami i praca ;) ;),
wiekszosc z nas pracowala i szykowala sie do slubu i kazda dala rade wiec napewno bedzie dobrze, ;D ;D ;D ;) ;)
a kaska jakas zawsze wpadnie chocby na drobnostki dla siebie ;) ;)
sukieneczka sliczna,bardzo mi sie podoba
No i co... slubek juz niedlugo a jeszcze nie tak dawno wrzesien byl taki odlegly ;) ;) :) :) ;D
-
śliczna sukienka :D Zwłaszcza w tym drugim kolorze.
Niestety do końca będziesz miała to wrażenie, że tyyyyyyyyyyyyle jeszcze jest do zrobienia i obojętnie ile byś nie załatwiła wcześniej, ostatni dzień i tak będzie zabiegany. Trzeba trochę wyluzować i nauczyć się radzić sobie ze stresem ;)
-
Sukienka bardzo ładna ;D
i byłam pewna,że kolor będzie fioletowy :los:
już nie mogę się doczekać uszytej sukni ślubnej,żeby ją na Tobie zobaczyć :los:
-
Śliczna kiecka :)
A ja nie miałam co robić w ostatnim tygodniu, całkowita niesprawiedliwość :D
-
Jaka śliczna :)
-
Sukienusia przeslodka ;D ;D jak przyjdzie pokaz sie nam w niej :D
-
Hej Moniś :)
co u Ciebie? Gdzie się podziałaś??
sukienka przecudna! Sama chętnie bym taką zakupiła! Cudna jest!
Koniecznie czekamy na Twoje zdjęcie w niej! :)
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Sukienka śliczna :) co do obraczek to my z pm-em musielismy sobie zmniejszac :P bo oboje sobie za duże zrobiliśmy :hmmm:
garnitur pm-a - świetny ;D
a myślałam, że tylko ja mam taki szalony sierpień :P :P :P
-
Monia gdzie Ty jesteeeeeś? ;D
-
Jeżeli to kogoś w ogóle jeszcze interesuje...to ŻYJĘ! :p
Jak wiadomo ...przyszedł sierpień, a razem z nim napięty kalendarz... :-\
Jest dopiero drugi...aja już powoli zapominam jak się nazywam :p
Postaram się w skrócie napisać co u mnie żeby Was zbytnio nie zanudzić... :drapanie:
No więc tak...szkolenie w PUPie całkiem ciekawe... :)
Poznałam nowych ludzi...z jedną dziewczyną nawet już się wymieniłyśmy numerami ;) :p
Ogólnie fajne ...i całkiem przydatne te zajęcia ,bo człowiek może odkryć coś....
czego w sobie wcześniej nie dostrzegał... :)
No...a w między czasie...załatwiam sprawę w jednej pracy, w tym sklepie mięsnym ,o którym wcześniej pisałam...
i spowalniam w drugiej, na wypadek jakby mnie w tym sklepie nie przyjęli... ::)
W sklepie rozmawiałam z kierowniczką zmiany i koordynatorką...i raczej są na tak :)
Dziś koordynatorki niestety nie było...ale ma być jutro...więc czekam na telefon :)
A kierowniczka obiecała ,że się za mną wstawi :) ;) bo by chciała żebym pracowała ;) :p
Tak więc...w między czasie ...szybko załatwiam badania potrzebne do książeczki sanepidowskiej.
Tylko ,że okazuje się ,że dwóch lekarzy medycyny pracy jest na urlopach, a jeden który został...
ma zapisanych ludzi do końca tygodnia...
A ja nie mam tyle czasu...
Na szczęście znów przydały się znajomości mojej cioci ... :) i okazało się ,że ta lekarka to mojej cioci kumpela ,
więc powiedziała ,że ciocia ma tylko do niej zadzwonić, a przyjmie mnie od ręki :)
Ale jest kolejny problem...książeczkę można tylko wyrobić na czyjeś zlecenie...jakiegoś pracodawcy...
Więc teraz próbuję się skontaktować z tą koordynatorką żeby mi dała zlecenie na tą książeczkę .
Teraz tylko się modlić żebym była zdrowa i nie miała jakiegoś świństwa w sobie... ::)
No a z tej drugiej pracy napierają mnie żebym poszła do urzędu pracy i powiedziała ,że mam już pracę żebym nie musiała chodzić na te szkolenia w PUPie .
Na szczęście się tak nie da...bo tylko umowa mnie z tego obowiązku zwalnia :p
Cóż jeszcze... ? :drapanie:
Aaa...no byliśmy powiększyć PMa obrączkę :)
Mojej powiedział jubiler ,że niebo jest dobra... ::)
Kazał się wstrzymać..i jakby co...to przyjechać tydzień przed ślubem... :)
Aaa...no i pytałam się o rodowanie mojego pierścionka zaręczynowego :)
Wykonują takie coś... w cenie 50-70 złotych :)
Też dam do zrobienia :D
Facet powiedział ,że będzie wyglądać jakby świeżo spod lady wyjęty ! :D :los:
I oto mi chodzi...przynajmniej na ślub niech ładnie wygląda...a potem się zobaczy ;) :p
Jakoś w tym tygodniu muszę iść ugadać szczegóły w kwiaciarni,bo będzie babka ,która będzie mi robiła kwiatki :)
Dodatkowo trzeba jechać na salę...ustalić szczegóły i podpisać umowę prawdziwą. :)
Mamy wybraną kwiaciarnię do wystroju kościoła ....koszt....900 złotych... ::)
Jak wiadomo, par w naszym dniu jest trzy,więc koszty wystroju wyjdą nas 300złotych :)
Myślę ,że da się przełknąć ;) :p
Musimy tylko wpłacić kasę do kwiaciarni :p
Na jutro miałam mieć zdjęcie miary do sukni ślubnej,ale przełożyłam na czwartek ,
ponieważ jutro się nie wyrobię. :-\
Do 14nastej na tym szkoleniu w PUPie,potem , mam nadzieję , rozmowa z potencjalnym pracodawcą :p
No i ubezpieczenie autka ,bo jutro mi wychodzi :-\
Ale suknię wiem już jak będę mieć...więc to jest kwestia zdjęcia miary i szycia! :D
Powiem Wam...będzie piękna... :D
Już się nie mogę doczekać :D
Gorset będzie taki jak Wam wcześniej pisałam.
A dół będzie głownie składał się z tafty inteligentnej ,tiulu i koronki :)
No to miało być w skrócie :p :hahaha:
No a w ogóle to jutro pozostaje miesiąc! :D
Jejku...kiedy to zleciało...
A teraz jeszcze szybciej mi zleci przez ten napięty grafik :)
Aż się boję ,że nie zdążę się obejrzeć... ::) :p
-
no właśnie miesiąc :o
swietnie,ze z praca cos ruszylo konkretniej :)
na pewno coś z tego wyjdzie :)
a sukienka... to sie pochwal jak wrocisz z tego mierzenia :)
-
Ty to masz silne nerwy, miesiąc do ślubu, a Ty bez sukni ;D
-
Wow został miesiąc do ślubu :los:
na pewno jesteś zdrowa i nic tam w Tobie nie siedzi ;)
super,że z pracą konkretniej idzie ;D
i już nie mogę się doczekać Ciebie w sukni :los:
-
hmm nie wiedzialam ze ksiazeczke wyrabia sie z polecenia pracodawcy.. ??? ??? :drapanie: :drapanie:
Czas biegnie Monisiu ;D ;D jeszcze niedawno wrzesien byl tak odlegly a tu zaraz Moniczka stanie przed oltarzem ;D ;D
nie ukrywam ze nie moge doczekac sie Twojej relacyjki ;) ;)
pracuj tam pracusiu dasz rade ze wszystkim,
i czekamy na jakies wiesci z suknia ;D ;D i najwazniejsze na jej zdjecia na Tobie!! ;D ;D :-* :-*
-
Hej Moniś!!!
został nam MIESIĄC :skacza:
Co tam u Ciebie? Zabiegana :D
dokładnie wiem jak to jest bo mam tak już dobrych kilka lat :P
dasz radę! Kto jak nie Ty!!!
-
MIESIĄC!!! :)
Jak to przerażająco brzmi! :) ;) :p
Mam dosłownie mieszane uczucia...z jednej strony już się nie mogę doczekać... :)
A z drugiej...a z drugiej...trochę mnie to przeraża... ;)
Ale tak naprawdę ...czego tu się bać :drapanie:
Człowiek niepotrzebnie się sam nakręca ;) :p
Nooo...i byłam jednak zdjąć miarę na suknię! :D :skacza:
Te babki w tym salonie ze mną fioła dostaną ;) :p
Jede dzień przychodzi ,że na drugi dzień nie będzie mogła i przekłada na kolejny...
A potem przychodzi drugiego dnia,bo jednak znalazła czas ;) :p
Hehe :glupek:
Ale już mam zdjętą miarę...suknia się szyje! :D
Pierwsza przymiarka w okolicy 22-24 sierpnia :)
Ale to tylko będzie orientacyjne... :)
Jakieś tam podszewki i w ogóle...z resztą...dziewczyny ,które są już po...to wiedzą o co kaman ;) :p
Muszę tylko sobie wbić do tego głupiego łba ,że mam wziąć mój stanik i butki ;) :p
Powiem Wam,że tak się zakochałam w tej mojej sukni...że mogłabym patrzeć na nią godzinami! :D
Byłam nawet przez szybę zrobić zdjęcie dla Was...ale słońce tak świeciło...,że wyszło na nich tylko moje odbicie ;) :p
Może teraz skoczę ,bo już nie ma słoneczka... ;) :p
Ale znów taki kawał iść ;) :p
Aaaa...no i muszę się pochwalić ,że mam już 58 koszyczków! :D
Oczywiście tylko uplecionych...ale malować będę jak będę miała już wszystkie zrobione ;) :p
Pozostało i z jakieś ...15 sztuk do zrobienia! :D
Jeśli chodzi o gości...to dwie osoby nam odmówiły...i dwie nie dały znać...
I kij im w oko...
Niech się pocałują w nos :p
Nie będę się ich prosić o potwierdzenie :p
Długopisy nadal nie przyszły ! :nerwus:
Ale jestem w kontakcie z tą babką ...i NIBY ta przesyłka została wysłana 19 lipca.
Poprosiłam ją w takim razie o podanie numeru wysyłki...i...nic nie m... :-\
Cyce opadają normalnie... :mdleje:
Tyle pi*** z głupimi długopisami! :nerwus:
Gdyby nie to ,że babka się w ostatniej chwili do mnie odezwała...to by już była podana do Allegro! :nerwus:
Ale moja cierpliwość powoli się kończy.... ::)
Aaa... a mówiłam Wam ,że wylicytowałam sobie jeszcze tunikę? :D :los:
Za jedyne 15 złotych :) Od tego samego sprzedawcy ,więc nie będę musiała płacić za przesyłkę dwa razy ;) :p
No i uwzględnił moją prośbę o wycofanie z tamtej licytacji ,co sukienkę za małą wylicytowałam :)
Naliczyli mi tylko 2,50 prowizji... ;) :p
Niech im będzie ;)
Już nie mogę się doczekać jak przyjdą te moje ciuszki :) :D
Mam nadzieję ,że będą one mało wiele się prezentowały... :drapanie: :-\
Coś jeszcze miałam... ? :drapanie:
Chyba nie ;) :D
No to zje kolacyjkę i może polecę na spacerek ;) :p bo się ściemnia i znów nie zrobię zdjątka ;) :p
-
Kochana moja no ale jak to bez zdjęcia sukienki
no nie!
-
Monia Ty poszłaś na spacer zrobić nam zdjęcia tej sukni prawda? :los:
-
Nie mogę się doczekać zdjęcia sukni ;) trzymasz nas w takiej niepewności :D Ja jutro jadę po moją, bo wisi sobie u cioci. Jakoś nie czuję, że to już ;D
Masz pecha do Allegro :-\ Ja tyle razy kupowałam i raz mi się zdarzyło, że wszczęłam spór, ale dobrze się skończyło.
Gośćmi się nie przejmuj. I tak masz znakomity wynik jak na razie. Mi na 66 zaproszonych odpadło 20 :(
Fajnie, że z pracą zaczyna Ci się układać. Jak nie jedna to druga, a szukać możesz nadal.
-
Oczywiście ,że się przeszłam i to nawet dla samej siebie! :D
Bo teraz mogę siedzieć i codziennie patrzeć na moją suknię...w oczekiwaniu na tą jedyną! :D
Tyle wycieczek w stronę salonu co dziś ...to nigdy nie zrobiłam! :D :los:
Przynajmniej schudnę...chociaż na koniec ;) :p
Oooo...jest motywacja...będę codziennie łazić w środek miasta żeby popatrzeć sobie na moją suknię! :D
Dopóki jej nie zdejmą z manekina ;) :p
No więc tak ...wklejam zdjęcie...bo pewno kolejna okazja na jej oglądanie będzie dopiero we wrześniu ...na mnie :p
Udało mi się zdjęcie rozjaśnić i trochę obrobić....przez co całkiem nieźle widać tą suknię! :D
(http://images41.fotosik.pl/998/c43e3c336e6770da.jpg)
Od razu Was wyprzedzę...nie jest zbyt strojna! :D
Jest taka...jaka miała być! :D
No po prostu ją uwielbiam! :D
A jak będzie już moja...to będę ją kochać! :D :los:
Do mojej sukni dojdą jeszcze koronkowe ramiączka ,które mnie optycznie zwężą w ramionach,
podtrzymają moje cycyoliny...choć nie uważam żeby było co podtrzymywać :p
No i dzięki którym...nie będę musiała mieć bolerka,bo już nie będę miała odkrytych ramion! :D :los:
Nooo...chyba ,że będzie zimno...ale tego w ogóle nie biorę pod uwagę ;) :p
Tak więc...suknia pewnie Wam się nie będzie podobać...ale ja ją uwielbiam... :D
Także możecie pisać co uważacie...ale ja już zdania nie zmienię ,o! :D :los:
Beatko...tak naprawdę to tylko ten sprzedawca mi się taki felerny trafił :-\
Z resztą allegrowiczów transakcje szły mi szybko ,sprawnie i przyjemnie.
Ale jutro jej postawię ultimatum...i albo powie mi ,że jest w stanie szybko zrealizować moje zamówienie...
Albo nie...i wtedy jakoś musimy to wyjaśnić!
Ja nie będę się denerwować głupimi długopisami i się martwić ! >:(
Jak byśmy nie zdążyły się minąć gdzieś jeszcze na forum....
To życzę Ci Beatko udanego wesele...żeby było takie,jak sobie wymarzyłaś.
Zero stresu...same przyjemności.... :)
P.S. po cichu liczę na jakąś fotkę... ;) Ba! A nawet relację! :D :los:
Powodzenia w tym Ważnym dla Was DNIU! :D :-* :-* :-*
A ja lecę zdjąć moje oczy i spać,bo rano mnie znów PM wołami nie obudzi ;) :p
-
Sukienka nie jest strojna? W porównaniu do mojej jest mega strojna :D ale kompletnie nie w moim stylu, wiec sie nie wypowiadam
-
Wg mnie strojna ;) ale myślę, że bardzo w Twoim stylu :) ważne, żebyś się w niej dobrze czuła i wyglądała :) Będzie Ci pasować :)
-
W porównaniu do mojej też, ale grunt, że Tobie sie podoba :)
Ale Monia ja się obawiam jednego, jak włożysz ta biżuterie co nam pokazywałaś, będziesz wyglądała jak choinka, ja wiem, że lubisz się błyszczeć, ale za dużo tez nie może być :)
-
jak dla mnie też jest stroooojna :D
czyli w sam raz dla Ciebie :)
fajnie, że już wiesz na czym stoisz w tej kwestii :D
czułam podskórnie, że nie wyrobisz i pójdziesz wcześniej :)
-
fajna, ale nie mój styl ;}
dla mnie też jest strojna, bo i różyczki, koronka, błyskotki, jeszcze koronkowe ramiączka....
Popieram karolinkę że wraz z biżu efekt może być odwrotny jak zamierzałaś.
z tego co mówiłaś lubisz blyszczeć więc będzie dla ciebie idealna, tylko biżu przemyśl ale to dopiero jak odbierzesz suknie.
pierwsza przymiarka na koniec sierpnia? ja bym na zawał padła. już się stresuje że nie zdążę poprawić trenu a mam jeszcze 1,5 ms także podziwiam twoje nerwy że jesteś taka spokojna bez sukni...
-
Hej Moniś!!!
Co Ty gadasz :) Sukienka jest strojna - wiadomo że są też bardziej
ja też uważam że najważniejsze jest to jak Ty się w niej czujesz!!!
Jeśli się w niej zakochałaś to jest duży sukces! I tym bardziej się jej trzymaj! :)
-
dla mnie też jest strojna - ale to jest Twoja suknia i najważniejsze, że dobrze się w niej czujesz i jesteś w niej zakochana :)
-
Jak nie strojna jak strojna? :P
ale mi się podoba i do Ciebie idealnie będzie pasować ;D
-
hehehehhe Monice chodziło o to,żebyśmy niepotrzebnie się nie wysilały i nie pisały że jest zbyt strojna itp. bo dla niej jest w sam raz ;) ;D
W takim razie ja tylko napiszę,że mnie się suknia wcale nie podoba :) no,ale to nie mój dzień ;) :D :-*
-
Monia jestem z Tobą !
Podczytuje,bywam i daje znać :-*
O sukni pozwól, że się nie wypowiem, bo nie chce Ci psuc humoru ;).
Jest Twoja wymarzona i to najważniejsze :-*
I nie przesadza z tą biżuuu - prosze, bo będzie efekt choinki ::)
-
Tak...suknia będzie moja...i nikt tego nie zmieni! :D
Taką właśnie chciałam...i pomimo tego ,że wiedziałam ,że żadnej z Was się nie spodoba... :p
To mi się ona strasznie podoba! :D :skacza:
I wcale nie uważam ,że z biżu będę wyglądała jak choinka...ponieważ biżuteria nie jest ani jakaś wielka....ani zbytnio rzucająca się w oczy :p
Dla mnie to wszystko będzie w sam raz,o! :D
I pomimo tego ,że na forum panuje minimalizm , czego skutkiem jest zero aprobaty za moją suknią :p
Ale mi się ona podoba i koniec kropka :p
Mogłabym patrzeć na nią GO-DZI-NA-MI ... gdybym tylko tyle ich miała ;) :p
I wiem ,że PM padnie z wrażenia w dniu ślubu :D :los:
Cały czas chodzę i mu mówię jaką to ja ładną suknię mam :los:
I niech żałuje ,że nie może jej zobaczyć! :D :los:
Nie myślałam ,że można tak zareagować na suknię! :los:
Zawsze byłam jakoś pesymistycznie do tego nastawiona :p
Ale teraz już wiem jak to jest uczucie... A jak zobaczę ją na sobie...ach.. ::) :Serduszka:
Za wszystkie niemiłe opinie dziękuję... :p
-
Ja też się nie będę wysilac, skoro sama oto prosisz... :D
Każda suknia ślubna ma swój klimat, najwazniejsze żeby pasowała do osoby, ktora ją zakłada...
A do Ciebie ta właśnie pasuje.
Wizualnie - dla mnie strojna i ja bym się źle w niej czuła, ale Ty przecież lubisz błyszczec, wiec jako Twoja suknia ślubna w 100 % mnie przekonuje ;) :-*
-
No przecież napisałam,że Ty mi się w niej idealnie komponujesz ;D
a Pm to musi poczekać jeszcze trochę,żeby zobaczyć i suknię i Ciebie w tej sukni ;D
-
No tak Natalko...wśród tylu przeciwnych opinii ...zaginęła mi ta jedna dobra, TWOJA! :D
Przymierzyłam sobie naszyjnik do tej sukni...oczywiście komputerowo ;) :p
I powiem Wam ,że nie wygląda tak to źle :)
M się bardzo podoba! :D
Ale ja już się przyzwyczaiłam ,że mam odmienny gust niż reszta forumek ;) :p
Jednak tak jak piszecie...ta suknia i cała jej otoczka...musi pasować do mnie.
I mam nadzieję ,że tak właśnie z tą suknią będzie :)
Nie powiem ,że nie podobają mi się takie skromniejsze sukienki...
Ale ja bym taką wzięła....jakbym miała idealną figurę...tak jak większość z Was.
Wtedy można zrobić ją bardziej opięto i seksi...i wydobyć walory figury.
Jednakże ja takowych walorów nie mam! :D :los:
Więc próbuję się udoskonalić dodatkami! :) ;)
A w ogóle...to jakoś w moich okolicach...Panny Młode gustują w bardziej strojnych sukniach :)
Więc dla mnie to on jest normalna! :D :los:
A w ogóle...to pokazywałam dziś mojej kuzynce....i baaaardzo jej się podobała! :D :los:
Więc myślę ,że będzie dobrze :p
Właśnie niedawno wróciłam z grilla...teraz mnie brzuchol boli od tych spalonych kiełbach :(
A ja...się czuję jak jedno,wielkie pole minowe na komary! :p
Szczególnie na twarzy...saaaaame kropki... ::) :-\ :p
Lecę robić nam kanapeczki na rano... :)
PMowi do pracy, a mi na to szkolenie....
I do łóżeczka...bo jutro rano trzeba wstać...i jak znam siebie...znów będzie z tym problem :p
-
Przykro mi Moniczko ale mi tez sie suknia jakos nie podoba ?? ???
najwazniejsze ze Tobie sie podoba :-* :-*,
a powiedz..mierzylas ja tam w salonie zeby zobaczyc jak na Tobie lezy?
-
I wcale nie uważam ,że z biżu będę wyglądała jak choinka...ponieważ biżuteria nie jest ani jakaś wielka....ani zbytnio rzucająca się w oczy :p
Dla mnie to wszystko będzie w sam raz,o! :D
Wypowiadam się u ciebie rzadziej niż rzadko- to fakt. Ale pozwól że teraz coś napiszę bo już nie mogę, no ;)
Suknia JEST strojna- to fakt. I wcale nie dlatego taka jest że ja lubię, czy większość dziewczyn lubi minimalizm. Po prostu jest obfita, ma dużo zdobień, ma marszczenia koronki kryształki i inne pierdoły, które powszechnie uważa się, że jeśli występują w ilości dużej na stroju to stój uważa się za strojny.
Biżuteria- JEST duża i obfita. Ale tu rozumiem, że (nie owijając w bawełnę) jesteś dużą dziewczyną na której małe ozdoby mogłyby "zginąć." Sama lubię dużą biżuterię (mimo że raczej jestem drobna) więc rozumiem w pełni twoją miłość do sporych błyskotek.
Aleeee jeśli dziewczyny, które piszą u Ciebie że chyba osiągniesz efekt choinki, po obejrzeniu sukni i biżuterii, że mimo że wiedzą, że lubisz błyszczeć, mimo, że kiecka "nie w ich guście" i w dodatku znają ciebie lepiej niż ja- to ja radzę wyciągnąć z tego wnioski a nie iść w zaparte. Bo ten Twój ostatni post brzmi dla mnie, jakbyś samą siebie próbowała przekonać, że robisz słusznie...
Chyba po to zapisałaś się na forum, aby uzyskać porady (nie licz na to ze zawsze są szczere). A chyba jeszcze planujesz na to wielki długi welon, dobrze pamiętam??Więc teraz dziewczyny RADZĄ- zastanów się jeszcze raz bo jesteś na najlepszej drodze do tego aby wyglądać nie na ubraną ale na przebraną. Jak jeszcze do welonu na głowę dorzucisz tiarę i wielki kok, na ręce rękawiczki do łokcia bez palców za to z pętelką na środkowy palec (jak dla mnie to nie rękawiczki ale ocieplacze na przedramiona, bo rękawiczka z założenia ma palce...) to uznam że naprawdę brakuje na tobie już tylko lampek...
Jeśli chcesz osiągnąć efekt a'la księżniczka to na pewno nie uzyskasz go poprzez wrzucenie na siebie wszystkich możliwych ozdób w dużej ilości...
No ale w końcu ja nie jestem ani żadnym stylistą, ani guru modowym. Jestem tylko zwykłą forumką która czasem stara się wlać trochę oleju do głowy innym forumkom. Tak jak kiedyś to mi wlewano olej do głowy, gdy prowadziłam swoje odliczanie. A to raczej nie wstyd odstąpić od swojego uporu i przyznanie racji innym. Trzeba tylko trochę odwagi ;)
No to się napisałam. Miłego dnia! :)
-
Monia - Fasolek ma racje.
Też ostatnio czytając to co piszesz - mam wrażenie, że bardziej chcesz się schować pod tą suknią i ozdobami. I wydaje mi się, że niestety ale takie liczne ozdoby - koronki, kryształki i inne cuda wianki - poprostu dodają kg zamiast odejmować.
Prawda jest taka, że Ty nawet nie mierzyłaś tej sukienki i nie masz pojęcia jak ona na Tobie bedzie wyglądać - no taka prawda, mnie się wiele sukienek podobało,ale na mnie to już nie było to - niestety.
To tyle ode mnie. Jak zwykle szczerze i życząc Ci jak najlepiej :-*,bo Cie uwielbiam :-*
-
Dla mnie ta suknia jest okropna. Szkoda, że nie chcesz sobie pomóc, by w tym dniu pięknie wyglądać. Dziewczyny nie po to Ci piszą, że będziesz wyglądała jak choinka, żeby Ci zrobić przykrość, tylko po to byś wyglądała pięknie i z klasą. No ale to Twój wybór, tylko nie wiem, po co w takim razie jesteś na forum ::)
-
mnie sie suknia tez nie podoba, nie jest w moim stylu, ale przeciez kazda z nas ma wyobrazenie swojej jedynej i niepowtarzalnej kreacji na ten dzien. o gustach sie ponoc nie dyskutuje. dziwi mnie jednak, ze zdecydowalas sie na suknie, ktorej nie mierzylas?!?! obawiam sie, ze wszystkie drapowania, koraliki, krysztalki, cekiny, ozdobne nici, roze, koronki i upiecia sprawiaja, ze kazda z nas by wygladala na wieksza niz jest w rzeczywistosci. taka ilosc ozdob niestety, ale optycznie powieksza i jesli jestes osoba o wiekszych ksztaltach to moze to dac kiepski efekt. co do reszty dodatkow takich jak welon, bizuteria, rekawiczki itd. powinny byc delikatne i wywazone. taki przepych powoduje niestety efekt przeciwny niz zamierzany. moze przemysl jeszcze to co pisza dziewczyny. wiesz to Twoj dzien, ale chyba kazda z nas chce podobac sie tez swoim gosciom, a skoro tylku osobom na forum na msyl przychodzi to samo to moze cos w tym jest. :)
-
uważam, że każda panna młoda powinna wyglądać jak sama chce i jak się czuje dobrze...
nawet jeśli chce mieć kiecke zieloną w fioletowe kropki to niech ma.
ja też bym się nie ubrała w taką sukienkę ale co z tego...
u nas na wesele przyjedzie rodzina PMa z rejonu gdzie się nosi sukienki na bogato i jak zobaczą moją to pewnie też im się nie będzie podobało... ale ja mam to gdzieś bo mi sie podoba i już.
Moniś, żebyś się tylko dobrze czuła... jak dla mnie możesz i lampki sobie przywiesić ;) :hahaha: ważne żebyś była szczęśliwa. to Twój dzień!!!
-
OMG! :mdleje: :mdleje: nie ma co-ważne, że plomby są białe :skacza: :skacza: :skacza: :los:
-
No niestety...sukienka może Wam się nie podobać...
Ale mi się podoba strasznie! :D
I wszystkim wokół również...
Fasolka...ja żadnych rękawiczek,diademów i innych cudów mieć nie będę ...bo to by już była gruuuuuuuba przesada.
Tak samo makijaż czy fryzura...nie są zbytnio strojne...
Szkoda ,że Wam się moja sukienka nie podoba :(
Ale mi się podoba...i nie przekonuję tu siebie...jak to wiele z Was pisało! :D
Ja się po prostu utwierdzam...
Odpowiadając na pytanie Fasolki...po co się zapisałam na to forum?
Żeby się z Wami podzielić moimi pomysłami i również po porady...
I nie powiem....z kilku skorzystałam i zwróciłam Wam honor ,że rzeczywiście nie tą drogą szłam :p
Ja zaczynam zastanawiać się nad słusznością tego forum....bo o ile możecie mieć rację...,że mogę wyglądać dziwnie...
Ale liczy się też zdanie samej osoby w tym uczestniczącej :)
Ja właśnie w TAKIEJ a nie innej sukni będę czuła się dobrze,bo od zawsze o takiej strojnej sukience marzyłam :) :D
Z resztą....taką mi właśnie sukienkę krawcowe doradzały...a one chyba znają się na rzeczy...
bo nie ja jedyna jestem Panną Młodą o większych gabarytach.
U nas się nosi bardziej takie strojne sukienki...i dla mnie nie jest to nic dziwnego :)
W takim razie...będę NAJBRZYDSZĄ Panną Młodą! :D :los:
Jest tyle ładnych....to przynajmniej ja będę inna niż wszystkie ;) :p
Aż wstyd będzie dawać zdjęcia takiej brzydkiej Panny Młodej ;) :p ::)
-
Monia zasadzić Ci kopa!!!! :Kill:
Co Ty gadasz! Będziesz wyglądać pięknie i wszystkie to wiemy!
baaa będziesz się czuła pięknie i dobrze bo będziesz mieć na sobie to co chcesz mieć! i już!
jak znam Ciebie wszystkiego dopilnujesz i jestem pewna że będzie cudnie!
Ja będę z Tobą myślami w tym dniu :) i już zawsze będę tak myśleć!!! -> Nasz wspólny Dzień! :Serduszka: :cancan: :disco:
a jak nie zamieścisz zdjęć to Cię znajdę, zapukam do drzwi albo i nie zapukam i sama sobie wezmę zdjęcia :brewki: :terefere:
-
Ta suknia wygląda jakby " diabeł się nią zainteresował" ;) ( taka metafora)
Moja rada zamiast zastanawiać się nad słusznością forum( cokolwiek tzn) przemyśl krytyczne uwagi od dziewczyn bo bardzo mądre rzeczy ci piszą
-
Agatko...czuć się będę na pewno dobrze :)
Bo będę miała to co będę chciała! :D
A jak to się mówi...o gustach się ni dyskutuje... :p
I czy będę miała taką sukienkę ...czy byłaby to bardziej skromna...to na weselu ZAWSZE by się ktoś taki znalazł ,że by mu się nie podobało!
Mi mojej kuzynki suknia też się nie podobała...
Ale to nie znaczy ,że jest BRZYDKA...dla niej...to ona była najładniejsza na świecie.
Choćby nie wiem co mówili...
Prywatnie...oczywiście wbijaj...zapraszam do mnie! :D
Pokażę Ci dosłownie wszystkie zdjęcia! :D
Ile tylko będziesz chciała! :)
-
Szkoda ,że Wam się moja sukienka nie podoba :(
To teraz jeszcze raz napiszę, że nie kwestia mi oceniać czy kiecka ładna czy nie bo ty w niej będziesz paradować. Ja tylko zwracam ci uwagę, że kiecka jest strojna, Twoja biżuteria też jest strojna. I podkreślam to dlatego, że parę postów wcześniej pisałaś, że ani jedno ani drugie strojne nie jest. Jak żadna z obecnych w tym wątku osób, (które tak wiernie Tobie kibicują i tak niemalże kochają Ciebie) nie poczuwa się do tego aby Ciebie z tego mylnego przeświadczenia wyprowadzić to robię to ja. A tak z ciekawości, wklej mi zdjęcie sukienki która wg Ciebie jest strojna?? I do tego strojnej biżuterii?
Co do krawcowych... A co kobiety miały Tobie powiedzieć jak się nastawiłaś na tą kieckę? Wolę Cię ubrać w to na co się napaliłaś i sprzedać niż powiedzieć że to jednak nie dla Ciebie i nie sprzedać wcale...
No i dodam jeszcze, że wyglądu w dniu ślubu nie poprawisz. Zaproszenia możesz zmienić jak się Tobie wcześniejsze nie podobają. Możesz nawet zmienić lokal czy menu... Ale na wygląd w tym dniu nie masz drugiej szansy. Wszystko musi się zgrać za pierwszym razem.
No chyba że Monika chce tak błyszczeć w dniu ślubu, żeby oślepić Pana Młodego przed ołtarzem- bo wszystkie błyskotki będą odbijać tak dużo światła ;) Hihihiihih ;D
-
Fasolka... ja tylko szybko napiszę,bo zaraz muszę lecieć ;)
A zdjęcia strojnych sukien wkleję Ci po weekendzie albo jutro jak znajdę czas ;) :p
Jaaa...z resztą dziewczyny ,które mnie wiernie czytają wiedzą o tym, że ja nie miałam ŻADNEJ sukienki opatrzonej!
No i dosłownie żadna mi się nie podobała... ::)
Szłam tak pesymistycznie nastawiona...,że nic ciekawego nie będzie dla mnie.
I te krawcowe o ty wiedziały.
Pokazywały mi setki sukien...i widziały moje reakcje na nie.
Stwierdzały czy w danej sukni będzie mi dobrze czy może nie.
Jak poznały mój gust i moje preferencje...zaproponowały mi właśnie tą.
A ja się w niej zakochałam! :D
I tyle! :)
Nie było żadnego przymusu ani tego,że one mi ją wciskają żeby tylko zarobić.
Przychodziłam z milionami pomysłów i one mi od razu odrzucały te,w których wyglądałabym niekorzystnie.
A teraz lecę...życzę Wam laski udanego weekendu! :D
Aaa....i temat sukni uważam ,że jest zakończony...
Można tylko stwierdzić ,że będę najbrzydsza z najpiękniejszych ,o! :D :los:
Buziam :-* :-* :-*
-
Monika to nie jest kwestia wyglądu sukienki i tego czy będzie się nam podobać, czy nie. Jak widzisz nam się sukienka nie podoba, ale jest Twoja i to jest najważniejsze, Ty masz się w niej czuć dobrze :)
Ale ja nie o tym, chodzi mi jedynie o to, żebyś zrezygnowała z tej biżuterii, jak dla mnie tez możesz się lampkami obwiesić, ale my Ci chcemy naprawdę pomóc, nie upieraj się głupio :)
Fasolek ma racje, masz jedną jedyna szanse, żeby wyglądać dobrze, drugiej szansy nie dostaniesz...
-
buuuu..... a ja sie nie załapałam na fotkę :-[ a jestem taka ciekawa!!
-
mkarolinka, zostaw temat. Przecież widzisz, że i tak nic nie dociera do niej. Monika jest tak święcie przekonana o swojej racji w tym temacie, że nie pomoże nic. Jak chce się obwiesić czym popadnie to proszę bardzo. My zrobiłyśmy co mogłyśmy-powiedziałyśmy co myślimy i na dodatek 99% z nas miało to samo zdanie i teraz to jej sprawa co z tym zrobi.
Mi się natomiast nie zgadza jedno. Pisałaś, że strasznie się Tobie podoba ta kiecka i że z wybraną biżuterią będzie super i cacy. Przekonujesz nas że się "utwierdzasz"- choć dla mnie utwierdzać w przekonaniu może się osoba nie będąca pewną swego wyboru... No i w końcu jak osoba będąca tak pewna tego że będzie wyglądać wszystko super może pisać, że najwyżej będzie najbrzydszą panną młodą??? Ja jak wybrałam swoją suknię wiedziałam, że będę najpiękniejszą panną młodą! I coś mi się zdaje że na tym forum nie znajdziesz innej kobiety która by powiedziała że będzie brzydka w dniu ślubu!
Jest to dla mnie bardzo nielogiczne- niby opinią innych się nie przejmujesz i masz w nosie co myślą (a na forum po to jesteś aby wszyscy Tobie przyklaskiwali), ale jednak gdzieś tam obchodzi Ciebie co inni pomyślą.
-
Nie zauważyłam tego:
W takim razie...będę NAJBRZYDSZĄ Panną Młodą! :D :los:
Jest tyle ładnych....to przynajmniej ja będę inna niż wszystkie ;) :p
Skoro twierdzisz, że będziesz najbrzydsza to po co się głupio upierasz... Ja tez nie jestem jakoś zaje****** piękna, ale zrobiłam wszystko, żeby w tym dniu wyglądać pięknie, i tak też się czułam...
A pod tym co pisze Fasolek to ja ręcyma i nogami się podpisuje :)
-
Karolinka... :) Ale ja nie uważam ,że będę najbrzydsza! :D
Wręcz przeciwnie... :) Każda Panna Młoda uważa ,że jest najładniejsza :)
Ale ja będę najbrzydsza z tych najładniejszych na FORUM (według Was! ),więc to wszystko nie ma sensu ;) :p :los:
A biżuterię dostałam od PMa na urodziny ,bo widział jak mi na niej zależało :)
Zobaczymy ...wezmę na pierwszą przymiarkę,choć mi nie kazały :p
I pomierzymy sobie chociaż optycznie z sukienką ;) :p
Raczej nie przyjmuję możliwości braku naszyjnika ;) :p
Ale jak moi bliscy i krawcowe powiedzą ,że za dużo...to za dużo... ;) :p
Jedynie będą jeszcze miały szansę pomyśleć nad suknią żeby ją trochę mniej wzbogacić :p
Ale to będzie trudne...bo TAKIE MI SIĘ WŁAŚNIE PODOBAJĄ! :D
Jak byłam mała...a potem już starsza.. :p to zawsze wiedziałam,że będę miał taką dużą strojną suknię :)
Dlatego też...ona dla mnie jest normalna :D :los:
Fasolek... nie znasz mnie...a pozwalasz sobie pisać coś,co niby ja myślę...i co kompletnie mija się z prawdą.
Będę najbrzydszą Panną Młodą na forum dla Was...i mówi się trudno... :p
A tak naprawdę....i tak uważam ,że będę najpiękniejsza :D bo będę miała taką sukienkę jaką będę chciała :)
I nudzi mi się już powoli ten temat....bo ile razy mam pisać ,że ta suknia mi się podoba i w ogóle... :drapanie:
Pomijam dodatki...bo je zawsze można odjąć...dodać...z tym nie ma problemu.
I jaki będzie ostateczny efekt...czy to będzie z naszyjnikiem,bez czy może z lampkami :p
Okaże się przy całości :p
Ale chciałam zauważyć ,że Wam się ogólnie suknia nie podoba :p
A mi się podoba strasznie....
I niepotrzebna rozmowa...bo o gustach się nie dyskutuje....i się nikogo do swoich nie przekona... ;)
Także podsumowując...Wam się suknia nie podoba czy to z dodatkami czy to bez.
A mi się podoba i z dodatkami i bez! :D
A to...co będzie założone w dniu ślubu będę wiedziała tylko ja....jak już będę mogła wszystko pomierzyć! :)
I tyle na ten temat...chyba czas go zakończyć... ::) :drapanie:
Jadę do laboratorium oddać moje próbki...teraz muszę się modlić żeby wszystko było dobrze i nic mi nie wykryli ;) :)
A potem ogarnąć chałupę... ::)
-
Monia!!!! nie widziałam sukni;(((((( proooszę na maila wyslij mi:(
wmychsnach@wp.pl
-
Szkoda, że nic do Ciebie nie dociera. Nikt nie chce dla Ciebie źle, ale skoro liczy się tylko Twoje zdanie, to nie ma sensu w ogóle dalej podejmować temat. Szkoda mi Ciebie, bo wiem, że niestety nie będziesz dobrze wyglądała w takiej sukni....
-
Nie sztuka błyszczeć,gdy przypomina się choinkę Bożo Narodzeniową ::) Sztuką jest błyszczeć,gdy przypomina się zwykłego iglaka...OT tak mi się nasunęło ;D
-
Zachowujesz się jak uparte dziecko...
Najlepiej narzuć wszystko co masz, sukienkę na której jest dosłownie wszystko, koraliki, kryształki, kwiatuszki i grom wie co jeszcze, wielką biżuterię, wielki welon, który tez obszyłaś kryształkami, oprócz tego proponuje Ci jeszcze rękawiczki, diadem na głowę, kwiatek tylko koniecznie sztuczny, zrób cudaczna fryzurę i mega mocny makijaż i będziesz najładniejsza na całym świecie. Jak się tym wszystkim obczepisz to będziesz wyglądać na 2 razy taka jak jesteś. Jak nie będziesz się wstydziła pokazywać zdjęć za powiedzmy 20 lat, to naprawdę zazdroszczę tak cudownej samooceny.
Tyle ode mnie, koniec.
-
Okeeeej....kończę temat...bo to nie ma sensu.
Wy się niepotrzebnie denerwujecie ,a mi niepotrzebnie psuje się humor na weekend :p
Dziękuję za wszystkie opinie...ale ja jestem wzrokowcem...i dopóki czegoś nie zobaczę...to tego nie widzę.
I być może zwrócę Wam kiedyś honor i przyznam rację (jak to czasem bywało ;) ) ,ale to jeszcze nie teraz ;) :D
Tak jak pisałam gdy będę już miała wszystko...będę mogła stwierdzić czy jest czegoś za mało czy za dużo...
Wezmę moją mamę i ciocię na przymiarki,które na pewno będą szczere...
i wtedy się okaże jaki tak naprawdę będzie efekt końcowy.
Jak na razie wszystkim ,którym pokazywałam moją suknię...bardzo się podobała! :D
I przy tym zostanę :)
Dodam ,że żadnych rękawiczek ,diademów i innych niepotrzebnych dodatków nie będzie...i proszę mi tu nie dogryzać ;) :p
Jeśli mogę prosić... nie piszcie już więcej o sukni,bo poproszę moderatorów o zamknięcie wątku.
No chyba ,że tego chcecie...to piszcie śmiało ;) :p
-
na temat sukni zostało powiedziane już chyba wszystko więc już nic pisać nie będę ;)
i nie zamykaj wątku! :-*
-
to ja tak z zaskoczenia napiszę że nie do końca kumam te wszystkie posty odnośnie sukni. Mi tam się ona podoba (gdyby była dla mnie to chciałabym tylko mniej drapowań i bez tych różyczek) A ilość cekinów itp jest super :)
To ty tej sukni jeszcze nie mierzyłaś tak ??? Z niecierpliwością czekam na informacje o przymiarce - i jak się w niej czujesz ;D
-
Mi się suknia podoba i wydaje mi się, że będzie do ciebie pasować. Tylko strasznie mnie w niej denerwują te 3 różyczki. Gdyby nie one byłoby super. Ale z drugiej strony kiedy ją założysz mogę zmienić zdanie ;) Inaczej na wystawie, a inaczej na Pannie Młodej.
-
Pokazywały mi setki sukien...
Jejj zazdroszczę Ci :los:
Ja bym dodała do sukni jeszcze jedną warstwę tiulu a róże zrobiła fioletowe-chociaż i bez tego EFEKT KOMICZNY MUROWANY!!!
Monia przemyśl to jeszcze co najmniej 5 razy ::) ::)
-
Tylko strasznie mnie w niej denerwują te 3 różyczki. Gdyby nie one byłoby super.
Aniu...właśnie krawcowe też się zastanawiały nad tymi kwiatkami...i raczej ich nie będzie :) ;)
No i tak jak pisała Chiquita...zastanawiamy się nad mniejszą ilością drapowań
,bo dla mnie ich tam jest za dużo w tzw. "kupie" ;) :p
Natalka...Ty będziesz ze mną zawsze na bieżąco...czy to tu...czy gdzie indziej ;) :p
Czy tego chcesz czy nie ;) :p
Humor mi się już poprawił... :)
Caaaały weekend na wsi. :D
Bez komputera i innej cywilizacji...czasem jest to fajne...ale na krótką metę ;) :p
Weekend spędzony całkiem przyjemnie. :)
Czwartek grill,piątek ognisko i w sobotę urodziny połączone z grillem :)
A dziś całą z przyszłą rodzinką byliśmy w deszczu na rowerach ;) :p
Caaaała przemoknięta,uszy przewiane... :-\
Ale mam nadzieję ,że obędzie się bez choroby ::)
Przypomniało mi się jeszcze ,że mamy jutro drugie spotkanie w poradni :mdleje:
Muszę nadrobić mój wykres ;) :p
Jestem ciekawa co jutro będzie ta nawiedzona baba gadać ... ::)
We wtorek mam odebranie moich wyników do książeczki sanepidowskiej...
Mam nadzieję ,że będzie wszystko dobrze ,co w środę skoczę szybko do lekarza medycyny pracy i
do pracodawcy pokazać im gotową książeczkę :)
Mam nadzieję ,że będzie jeszcze miejsce dla mnie... ::)
Aaaa...no i z długopisami wyszedł taki klops,że nie macie pojęcia! 8)
A ja się tylko stresuję...
Okazało się ,że babka wysłała mi te długopisy 19 lipca...a one nadal nie przyszły :mdleje:
Ani listonosza...ani awizo... :drapanie:
Byłam u mnie na poczcie...to nie mają w depozycie żadnej korespondencji dla mnie :(
Byli zszokowani ,że takie coś się stało.
I radził facet żeby ten sprzedawca zgłosił się na pocztę z potwierdzeniem nadania i wszczął reklamację.
A jak wiadomo ...na reklamację mają dwa tygodnie! :o :mdleje:
No i jestem w czarnej d***,
Będę czekała jutro na telefon od tego sprzedawcy ,a jak nie...to będę kazała mu wysłać drugi raz te długopisy.
Przecież ja nie mam czasu! :mdleje: :nerwus:
Wszystko się pier****!
A w ogóle...to się nadaję tylko do spania dziś... ::)
Więc idę szybko robić kanapki i do łóżka! :D
A koszyczki i winietki dla Kamili czekają... ::)
Już w tym tygodniu powinnam Ci wysłać ,Kocie :)
W końcu już czas najwyższy ;) :p
-
Karolinka... :)
Fasolek... nie znasz mnie...a pozwalasz sobie pisać coś,co niby ja myślę...i co kompletnie mija się z prawdą.
To mnie wyprowadź z błędu i powiedz gdzie się mylę. Bo ja tylko czytałam to co Ty pisałaś. A że to wszystko co piszesz jest niespójne to już nie moja wina ::)
-
No oczywiste,że będę na bieżąco czy tu czy gdzie indziej,ale tu też Cię chce mieć :los:
z książeczką i z pracą na pewno wszystko będzie git ;D
i z długopisem też się wyjaśni innej opcji nie ma ;D
-
Wow ale tu sie dzialo :o :o :P
Na suknie sie nie załapałam wiec Kocie prosze o podeslanie :D
Ja tez spedzilam zarąbisty week na wsi ;) powiem Ci że tego mi było trzeba,odsapnelam i nabrałam mocy na cały tydzien :P :P
Nooooo...ja czekam z niecierpliwoscia na winietki :D
-
co jak co ale dziewczyny mają rację...
-
Kocie...a nie zjedziesz mnie za bardzo... ? ;) :p
Winietki już się robią...muszę tylko jeszcze dodrukować...bo zapomniałam o dwóch,ale jakże najważniejszych osobach! :D
Pannie Młodej i Panu Młodym... ::) :p
A dziś ta nieszczęsna poradnia! :o ::)
Mam nadzieję ,że nie będzie zbytnio marudzić... ::)
-
Nie marudz tylko pokazuj mi tu suknie bo doczekac sie nie moge ;D
buhahaha...ciekawie by było gdyby Panstwo Młodzi nie mieli winietek swoich :P
-
No mówię Cię...ja jestem ostatnio tak jakąś nieogarnięta... ;) :p
Ale na szczęście szybko się nawracam na dobrą drogę ;) :p
Wyślę Ci na priv ,Kocie ;) :)
Właśnie dzwoniła babka od długopisów...wyśle mi inne...oczywiście FIOLETOWE.
A przez ten czas ona będzie dochodziła co się stało z poprzednim listem... ::)
Niech przyjdą jak najszybciej co będę miała już to z głowy! :D :los:
-
Przynajmniej tyle,że wyśle nowe, więc już o długopisy się martwić nie musisz ;D
i jak tam na poradni było? dowiedziałaś się czegoś ciekawego? :los:
-
Hej Moja Kochana!!!
Jak po poradni? Na pewno daliście radę!!! :)
odezwij się :D
-
Natalka...ciekawego jak ciekawego... ;) :p
Ale nowego na pewno! :D
Teraz żyję myślą ,że jeszcze jedno spotkanie! :D
29 sierpnia :)
Ale wiesz co...chyba wezmę się za siebie...i zacznę robić...chociaż jeden czy dwa wykresy... ;) :p
Wiem,szału nie ma ;) :p
Bo mnie zaciekawiła jedna kwestia.... mianowicie płci dziecka :)
Zawsze marzyła mi się dziewczynka,więc będę musiała wypróbować tego czy się sprawdza! :D
Taka bym była dumna z siebie...a jeszcze bardziej z PMa ,bo to głównie od niego zależy jaka płeć będzie ;) :p
Ale Ten u góry przydzielił tym naszym chłopom odpowiedzialne zadanie ;) :p :hahaha:
Jutro po te wyniki...na samą myśl się stresuję ... ;) :p
Ale to dobrze,bo ja zawsze jak się stresuję to wszystko jest w porządku ;) :p
W środę do dentysty na zdjęcie kamienia... :)
To już czysta przyjemność... ;) :p Pomijając fakt ,że tego kamienia mam dość sporo :p
Ale potem jaki efekt bielszych ząbków! :D :los:
No i czas chyba iść wykupić karnet na solkę i zacząć powoli chodzić,bo po prognozach widzę,
że już nie mam zbytnio szans liczyć na naturalne słoneczko... ::)
A znowu nie chcę za późno iść żeby nie być czerwona czasem :p
Choć z moją karnacją to mi nie grozi :p
-
Moniś co do wykresów to w ogóle nie ogarniam o co w nich chodzi :P
a co do solarki to chyba najwyższy czas :)
lepiej wcześniej zacząć ;D
moja kumpela zaczęła chodzić na solarke 2 tygodnie przed ślubem i mimo tego, że am ciemną karnację to skóra jej schodziła nawet z twarzy :) ale coś mi się wydaję, że po prostu grubo przesadziła ;D
-
No, ja właśnie dziś je zaczęłam kumać D :los: :glupek:
Także jestem dumna z siebie! :D :los:
Co do solarium...ja tam nie chcę wiele...tylko podkreślić trochę kolorek i nic więcej :)
Ja zawsze chodziłam na podwójnie brązujące ,na 11-13 minut i jeszcze się smarowałam przyspieszaczem ! :los:
I to najlepiej żeby jeszcze nowe lampy były założone! :D
Ale i tak efektów nie widziałam :glupek:
Teraz właśnie koło mnie mają nowe lampy :)
Moja kupela była...to wyszła porządnie opalona :D
Dlatego na sam początek pójdę "normalnie",żeby rozpoznać lampy ;) :p
Muszę teraz PMa naciągnąć ,żeby mi dał na karnet ;) :p
Ale jak on się dowie ,że na solarium to mi nie da! :p
Bo nie lubił nigdy jak chodziłam ;) :p
-
Ja jestem po poradni ale w dalszym ciagu nie kumam o co kaman :p :hahaha: szczerze to nawet nie chce mi sie wiedziec :P
Na solke to ja tez sie musze wybrac bo taka blada jestem że szok :o moze dzis pojde,zaczne od 3 minut a pozniej polece na 7 max.nie chce sobie za bardzo skory spalic :)
-
Ja zawsze chodziłam na podwójnie brązujące ,na 11-13 minut i jeszcze się smarowałam przyspieszaczem ! :los:
:szczeka: to ze mnie nie byłoby co zbierać :hahaha:
w weekend troszke sie opaliłam i chciałabym taki stan utrzymać... ładnie teraz wyglądam ;) wiec bede musiała troche pochodzic na to solarium od przyszłego tygodnia... a nie lubie niestety :)
ja też czaje o co chodzi w tych wykresach.... ale jakoś nie wyobrażam sobie wsadzania termometru w jakiś otwór codziennie o tej samej porze... czyli jak w tygodniu wstaje 5.30 to w weekend też... :mdleje: w życiu.... brrr
daj znać jak z tymi wynikami :)
-
ale jakoś nie wyobrażam sobie wsadzania termometru w jakiś otwór codziennie o tej samej porze... czyli jak w tygodniu wstaje 5.30 to w weekend też... :mdleje:
Ja miałam termometr zapamiętujący temperaturę. I w sumie to zasypiałam przy każdym pomiarze i mąż mnie budził abym sobie termometr wyjęła ;) Po kilku dniach byłam taka przyzwyczajona, że nei stanowiło to najmniejszego problemu- kwestia chęci.
Monika, a z tą płcią to ja bym z przymrużeniem oka na to patrzyła. My za drugim razem "robiliśmy" dziewczynkę. I co? Mamy drugiego synka ;) Moja siostra i jej mąż też chcieli córkę.Szwagier taaaaaki był przekonany o słuszności swoich poczynań że dopiero po porodzie uwierzył że to syna ma ;)
-
I w sumie to zasypiałam przy każdym pomiarze i mąż mnie budził abym sobie termometr wyjęła ;) Po kilku dniach byłam taka przyzwyczajona, że nei stanowiło to najmniejszego problemu- kwestia chęci.
no ja jakoś nie mam chęci na budzenie o 5.30 :D
-
Chciałam się czegoś więcej dowiedzieć odnośnie tej płci,ale FASOLEK zgasiła mi nadzieję,że coś to daje ;)
o solarium już mówiłam nie pójdę za miliony :P
jak tam badania wszystko w porządku? ;D
-
Bo mnie zaciekawiła jedna kwestia.... mianowicie płci dziecka :)
Zawsze marzyła mi się dziewczynka,więc będę musiała wypróbować tego czy się sprawdza! :D
Taka bym była dumna z siebie...a jeszcze bardziej z PMa ,bo to głównie od niego zależy jaka płeć będzie ;) :p
Możesz porzucić wszelkie nadzieje...jedynym pewnikiem jest cytometr przepływowy, który jest w stanie rozdzielić plemniki X od Y i dopiero zapłodnienie takim nasieniem może dać taką szansę bliską pewności-ale jak zawsze od reguły są wyjątki. No ale to zdanie ludzi nauki, a panie z poradni zwykle mają swoje znachorskie zdanie :D :D :D :D
-
Hej dziewczyny, tak sobie was podczytuję i postanowiłam się wtrącić:)
Z tego co mi wiadomo, to chłopców się "robi" w dniu owulacji - czyli jak boli was podbrzusze, lub jajnik tak około 12-16 dnia cyklu (jeżeli cykle macie 24-28 dniowe), jak do 32-36 to około 18-21dc. A dziewczynkę wcześniej - przed owu:)
My trafiliśmy w owu, więc u nas będzie chłopak:)
Ale poczekajcie z dzidziami do nocy poślubnej, wtedy przejdziecie sobie do wątku staraczków, to się wszystkiego dowiecie:)
-
agatkap81, ciekawa teoria ;) tylko, że niewiele ma wspólnego z rzeczywistością - to wszystko to tylko prawdopodobieństwo (uwielbiam to słowo)
Długość cyklu nie ma nic wspólnego z dniem owu, tak samo jak to, że
chłopców się "robi" w dniu owulacji
bo od dnia współżycia do momentu zapłodnienia też mija czas ;)
Gdyby przedstawiona przez Ciebie teoria była prawdziwa, miałabym w domu synka.
-
:) pewnie Maju masz rację:) Ale może coś w tym jest.
Zresztą ja zawsze mówiłam - wszystko jedno co będzie byle zdrowe:)
-
A ja wedle teorii Agatki miałabym córkę :D
-
Czyli wszystko zależy od przypadku ;)
-
moim zdaniem to nie było by to samo, jeżeli można by było sobie wybrać płec i wszystko....
ajnie jest pomyslec o takim maluszku czy bedzie chłopiec czy dzieczynka, czy po mamie pójdzie czy po tacie... ::) ah;D
-
Wróciłam od dentysty... ::)
Kamień zdjęty z wszystkich ząbków...portfel lżejszy o 100złotych ;) :p
Ale mam tak wyszorowane ząbki jak nigdy! :D :los:
Dostałam jeszcze próbkę pasty Meridol ,którą muszę kupić i jej używać :-\
No i lek,bo przez ten kamień mam teraz chore dziąsła i muszę je wyleczyć ::)
Ale na razie do ślubu mam spokój! :D
Mogę się szczerzyć pełną gębą! :D ha! :D :los:
Znaczy...po ślubie jeszcze muszę się u niej zjawić,ale to już na spokojnie... ;) :p
Bo mam 6stkę i 4kę do robienia... ::)
Im częściej do niej chodzę...to nowsze żeby mi wynajduje ;) :p
Natalko....z moimi wynikami na szczęście wszystko w porządku :)
Nic mi nie wykryli! :D
Ale niestety robota mi już przeleciała koło nosa... :(
Babka już obsadziła te dwa miejsca...ale będzie o mnie pamiętać i jak tylko zwolni się miejsce to będzie dzwonić.
Taaaa...gadanie :p :Maruda:
Ale dziś byłam na innej rozmowie...jutro mają zadzwonić...jak nie zadzwonią...to nieaktualne :p
Jutro na 12stą jesteśmy umówieni na salę i omawianie szczegółów. :)
Już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć ją ponownie! :D
Acha...zamówiłam wczoraj podziękowanie dla mojej cioci! :D :los:
W końcu! :)
A teraz lecę pracować...żeby wysłać jutro mojej klientce towar ;) :p :-*
-
Co zamówiłaś cioci,bo chyba nie miałaś pomysłu :los:
wiedziałam,że z badaniami będzie wszystko ok ;D
-
Zamówiliśmy skrzynkę na wio z grawerem.
Do tego kupimy jakieś dobre wino i kwiatki! :)
-
to trzymam kciuki, żeby zadzwonili :D
-
23 dni;D:D:D
-
Oczywiście nie zadzwonili,ale wisi mi to! :p
Hehe...nawet mi się tam nie podobało... ;) p
Byliśmy na sali...
Ach...powiem Wam ,że jest nadal tak samo piękna jak w tamtym roku! :D
No i jedzenie...
Ustaliliśmy menu...i powiem Wam ,że jeśli ono będzie tak samo smacznie smakowało jak się nazywa i wygląda...
To ja już się nie mogę doczekać! :D
I głodna się robię... :)
Dokładne menu napiszę Wam ok. dwa tygodnie przed ślubem,bo dopiero wtedy pojedziemy
wpłacić 80% ceny i dostaniemy dokładnie rozpisane :)
Ale najbardziej zapadła mi w pamięć nazwa "płonący Drwal..." z czymś tam ;) :p
Albo płonący świniak :D :brewki:
Plan wesela i posiłków będzie wyglądał tak:
-obiad
-pierwszy taniec i dwa bloki taneczne
-w między czasie podane zostaną zimne zakąski i ciasto
-gdzieś po środku dwa gorące dania
-22 tort
-23-23.30 - kolacja
-o 2 nad ranem ostatni ciepły posiłek- płonący świniak :) :D
I teraz powiedźcie mi, o której zrobić oczepiny? :drapanie:
Zaraz po kolacji ?
Czy może kolacja...jakiś blok taneczny i oczepiny ?
Żeby goście się rozruszali po kolacyjce :D :los:
Przyszły długopisy! :D
A bardziej długopis... :Maruda:
Zamiast dwóch...dostałam JEDEN...normalnie cyce opadają! :mdleje:
Mam nadzieję ,że mi dośle ten drugi... ::)
W końcu za niego zapłaciłam! :nerwus:
Zaraz lecę na solarium zobaczyć jakie będą efekty...i jak będzie wszystko git...to kupię sobie jakiś karnecik! :D
No i na pocztę wysłać paczkę! :D :los:
-
oczepiny o północy :)
bedzie w sam raz po kolacji :)
-
oczepiny o północy :)
D-O-K-Ł-A-D-N-I-E. Inne opcji nie ma.
A nie boisz sie, że ostatnia ciepła kolacja o 2 to za wcześniej?
No wiesz niektórzy bawią sie na weselu do 4-5-6 rano, więc przesunęłabym ostatni ciepły posiłek na 3.00 :)
-
No ja wiem ,że oczepiny o północy :p
Kasiu...u nas na sali robią o 2 nad ranem ostatni ciepły.
Tym bardziej ,że to będzie wjazd całej dupki płonącego świniaka i chcemy żeby jak najwięcej oób się na to załapało :) ;)
A poza tym...w międzyczasie w miarę odgrzewane mięska z obiadu.
Bo my poprawin nie mamy,więc fajnie by było jakby jeszcze trochę tego zeszło ;) :p
-
I teraz powiedźcie mi, o której zrobić oczepiny? :drapanie:
Monia zakręcona jesteś, pytałaś przecież o której oczepiny ???
Z tym posiłkiem to zrobicie jak zechcecie 8), ale ja lubie zawsze nad ranem zjeść jeszcze sobie coś ciepłego na weselichu i zazwyczaj wtedy wjeżdzał barszczyk z krokietem/pasztecikiem - wiadomo nie wszyscy już byli,ale ich strata i więcej było dla mnie :P
-
Chodziło o to czy zrobić oczepiny zaraz po kolacji czy może dać im się rozruszać przy kilku blokach muzycznych ;) :p
Bo mi by się nie chciało iść biegać od razu po dobrym jedzeniu :D :los:
Aaaaa...będzie jak będzie...człowiek za bardzo chce wszystko zorganizować...nie wiem po co :p :glupek:
Wszystko zależy od czasu z jakim się to wszystko będzie działo ;) :p
Zespół będzie wiedział,o! :D ;)
Lecę na solkę i po PMa do pracy :)
-
Nie ma to jak ciepły barszczyk i krokiecik ;D
a oczepiny muszą być o północy ;D ;D
-
Nie wiem jakie zwyczaje są u Was, ale wiem, ze w Sz-nie niejednokrotnie zaraz po oczepinach niektorzy sie zmywaja, dlatego ja swiniaka dałabym przed oczepinami a o tej 2-3 jakas zupke np przyslowiowy barszcz z krokietem :)
-
M-J-K...nie no,u nas tak nie jest na szczęście ;)
Ta 2-3 to takie minimum do wyjścia ;) :p
Z resztą...kogo nie będzie...niech żałuje :p
Ja nikogo wyganiać nie będę ,więc do mnie nie będzie można mieć pretensji ;) :p
Tak nam doradzała właścicielka sali...
My byliśmy kompletnie zieloni pod tym względem,więc zawierzyliśmy jej ;) :p
A ona dawała pomysłu ,które już wcześniejsze pary miały i się sprawdziły :)
Rozmawiam z ludźmi ,którzy mieli tam wesele bądź byli jako goście...i byli bardzo zachwyceni! :)
No to czego chcieć więcej ;) :p
Pewnie ten Wasz barszczyk też będzie później,ale ja już nie pamiętam jakie danie kiedy było ;) :p
Wybaczcie... ;) :p
Będę pod koniec przyszłego tygodnia ;)
Byłam na solarium...na mocniejszym łóżku,na 10 minut, z przyśpieszaczem...i zero zaczerwienienia ;) :p
I jeszcze nowe lampy są... :los:
Czekam na efekty do wieczora... ;) :p
-
Oczepiny o północy zaraz po kolacji :los:
a tak z ciekawości ile macie dań gorących? ;)
-
No Monia zobaczysz jak Ci wszystko wyjdzie wieczorkiem ;D
-
Ale jestem szczęśliwa! :D
Pamiętacie tego gościa , u którego tak się napaliłam na pracę i mnie wykiwał? :p
Właśnie przed chwilą do mnie zadzwonił z pytaniem czy dalej szukam pracy ? :)
No ja ,że oczywiście ,że tak. :D
To powiedział ,że w takim razie da mi osobę ,która jest mną zainteresowana :p
Babka,potem okazało się ,że to jego żona :p ...wypytała się mnie dosłownie o wszystko... ::)
Od mojego zawodu,wykształcenia, poprzez to co dotychczas robiłam czy mam aktualne prawo jazdy i samochód i
kończywszy na tym jakie programy z obsługi komputera znam.
Na koniec mnie dobiła pytaniem czy znam jakiś tak typowy program używany w transporcie...
Oczywiście nie znałam... :(
Babka powiedziała ,ze za chwile zadzwoni i mi da znać.
No to czekam,czekam...strasznie zniecierpliwiona...
DZWONI! :D
Jutro na 9 rano mam się wstawić na rozmowę w Osiu.
No to ja cała szczęśliwa ,że oczywiście w ogóle ...nie ma sprawy! :D
I skaczę pod sufit ;) :p
Praca w dziale transportu -organizowanie przewozów,czyli w moim zawodzie :D
Pierwsza oferta w moim zawodzie... :)
Firma bardzo duża...rozwijająca się...pozwalająca na własny rozwój... ::)
No po prostu...jakiś cud z nieba! :D
Przed chwilą dzwonił do mnie znów ten gościu....z informacją ,że nie mam mu tam narobić wstydu :hahaha:
Wytłumaczył mi wszystko o co tam chodzi...co mam wiedzieć...z czym się zapoznać....
I jutro iść...i zrobić szał! :D
Jego żona jest tam kadrową...więc rzeczywiście nie mogę im wstydu narobić ;) :p
Mówił ,że już trochę tam na mnie posłodził i ,że to jest naprawdę szansa dla mnie :D
Jeeejku....jestem taka zestresowana ,a za razem szczęśliwa,że nie mogę usiedzieć w miejscu dosłownie ! :D
Dobrze ,że ta rozmowa będzie tak z rana...co nie będę musiała się tak długo stresować ;)
A najlepsze jest to ,że on sam o mnie pomyślał :)
Tego się po nim nie spodziewałam :)
Facet z tej firmy powiedział ,że potrzebuje o takim zawodzie kogoś i czy nie zna czasem kogoś. :)
A on ,że tak ,że ma...taka i tak dziewczyna ...jeździ czarną micrą... :p
Ale CV mojego nie mógł zaleźć :p
Przewalił wszystko...ale znalazł! :D
Muszę przyznać,że nie spodziewałam się tego po nim :D
I znów koszyczki pójdą w odstawkę ,bo teraz będę siedzieć w necie i wgłębiać się w jak najwięcej informacji o firmie! :D
Co by było widać ,że coś wiem ;) :p
Ale mam stresa! :D :p
No i muszę policzyć te koszyczki,bo coś mi się zdaje ,że mam ich już dość.. ::)
Więc pozostanie mi tylko pomalowanie ;) :p
Trzymajcie za mnie kciuki laski! :D
-
Monia to super!! ;D
Daj znać szybciutko z rana jak poszło ;D
-
łaaaał, świetna nowina!! Gratulacje!!
-
A najlepsze jest to ...,że to ta sama firma, w której miałam pracować...ale w sklepie! :D
To dla nich robiłam te wszystkie badania! :D
Szybki awans ,co ? ;) :p
Ale nie ma co się cieszyć...bo zapeszę... :)
Siedzę i się uczę...powtarzam wszystko ze szkoły...jakie są rodzaje transportu,na czym one polegają... :)
Mając te zawód..i pracując w tym zawodzie...muszę takie coś wiedzieć :)
-
I ja gratuluję ;)
No powtarzaj sobie, powtarzaj ;)
-
Ja trzymam kciuki mocno, w tych czasach ciężko znaleźć pracę w swoim zawodzie...
Ucz się i powtarzaj wszystko :)
-
Ale świetna wiadomość, taka radość z Ciebie bije,że ja też się cieszę razem z Tobą ;D
powtarzaj tam wszystko, a jutro błyszcz wiedzą :los:
-
Moniczko to wspaniala wiadomosc!!
masz naprawde duza szanse na stala, stabilna prace w swoim zawodzie i czego chciec wiecej? :skacza: :skacza: :skacza:
3mam mocno kciuki :-* :-*
-
oj to trzymam kciukensy!!
musi się udać!!
daj znać jak wrócisz :D
-
Juz pewnie jestes na rozmowie :) daj znac jak było :)
-
Kciuki mocno trzymałam i ja!!!
Opowiadaj jak poszło?? :tupot:
-
No jestem już po rozmowie! :D
Myślałam już ,że się spóźnię...bo jak zwykle za późno wyszłam ;) :p
Ale moja "pszczoła" dała radę i o 8.50 byłam już na miejscu! :)
Zanim poszukałam biura...to o 8.57 byłam u góry ;) :p
Wzięła moje CV...i kazała czekać... ::)
Siedzę,siedzę,siedzę... ::)
Kiszki mi grają marsza,bo oczywiście nic rano nie jadłam :p
Dodatkowo zaczęły se robić kawy...więc jak ten zapach do mnie doszedł...to zaczął mnie boleć brzuch... ::) :mdleje:
Ale w końcu mnie zawezwały do siebie... ;) :p
Ogólnie rozmowa dłuuuga...i wyczerpująca ;) :p
Tak szczegółowej rozmowy jeszcze nie miałam,ale w końcu...jeszcze nigdy nie starałam się na tak poważne stanowisko ;) :p
Rozmowa trwała chyba z pół godziny... ::)
Jedna babka była taka konkretna...a druga....od uśmiechania się ;) :p
Nie dostałam żadnej odpowiedzi...ale powiedziały ,że będą dzwonić w razie wu ;) :p
I wtedy umówimy się na kolejną rozmowę... ::)
Zobaczymy...fajnie by było...ale nie napalam się ;) :p
Powiedziały,że moje CV będzie już w bazie danych ich firmy...i jak będzie tylko praca,to do mnie zdzwonią ;) :p
Lecę na pocztę ;) :p
-
Moniś trzymam kciuki za robote :D fajne że trafila Ci sie praca w zawodzie :)
lec,lec na poczte bo juz sie nie moge doczekac moich winietek :D :D :D
-
Kamilka...pooooszło dzisiaj! :D
Napiszę po południu do Ciebie ;)
Jak w końcu znajdę czas ;) :p
Przyszła skrzynka na winko na podziękowania dla mojej chrzestnej! :D
Jest piękna! :D
Ach...myślę ,że ciocia będzie się cieszyła... :)
Teraz trzeba tylko dobre winko kupić :)
No i jestem spokojna ,że mam już ją w domku...i kolejna rzecz do odhaczenia! :)
A teraz lecę szybciutko do PUPu na szkolenie ... :) ;)
-
Pokazuj tę skrzynkę :P
Skoro tyle Cię wymęczyły na rozmowie to na pewno dostaniesz tę pracę :skacza:
-
Natalko...specjalnie dla Ciebie! :D :los:
Mi skrzynka się baaaaardzo podoba! :D
Myślę ,że ciocia będzie zadowolona z tej niespodzianki :)
(http://images47.fotosik.pl/1034/28aac588e9e202e1med.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/1034/25c2fe43438f6984med.jpg)
-
Super ta skrzyneczka, ja mam taką ale bez graweru :) I tez dostałam w niej wino :D Teraz leżakują w niej moje kosmetyki ;D
-
Fajna skrzynka. Cioci na pewno się spodoba.
My już po :) Dzięki za życzenia. Tylko Ty o mnie pamiętałaś na forum ;)
Jedno Ci powiem. Na pewno goście będą zachwyceni Twoimi koszyczkami i zawieszkami. Ja byłam zaskoczona, że moje zrobiły takie wrażenie.
-
ale super z tą pracą! naprawdę trzymam kciuki, żeby się wszystko udało!
-
Oczywiście ,że o Tobie pamiętałam Beatko! :D
Opowiadaj jak było! :D
Wszystko się udało...z resztą...co ja pytam...?
Przecież wiadome ,że się udało! :D
Myślałam o Tobie 6 sierpnia...żeby złożyć Ci życzenia i w ogóle...ale byłam tak zalatana...,że nie zdążyłam... ::)
Jeszcze raz....wszystkiego dobrego na Nowej Drodze Życia! :)
No i niekończącej się miłości :)
Ja nie mogę uwierzyć ,że Ty już po! :)
A może nagrodzisz mnie chociaż jedną fotką na priv? :)
Bo pewno na relację nie ma co liczyć... ;) ::)
Cieszę się laski ,że Wam się skrzynka podoba... :)
Bo ja jestem z niej baaardzo zadowolona.. :)
Nie kosztowała zbyt wiele...,ale myślę ,że będzie piękną pamiątką z Tego Dnia ! :)
Moja ciocia nie przepada za zbieraczami kurzu...dlatego też taki wybór :)
Pożyteczny z praktycznym! :) :D
-
3 tygodnie!
Czaicie.. ?! :o :mdleje:
Niech mnie ktoś uszczypnie... :p
Przecież to miało być tak dawno ;) :p :mdleje:
Zaczyna się już stres organizacyjny :p
Moja mamcia nocami ma koszmary związane z poltrem.
Cała organizacja tego spada na nią...bieeeedna... :(
Oczywiście ja jej pomogę w miarę możliwości...moja ciocia też...
Jednak to ona będzie musiała nad wszystkim trzymać pieczę :)
Już zaczyna się myślenie nad transportem dla gości...
Dzwoniliśmy do rodzinki z Grudziądza ,bo z nimi jest największy problem ,
bo jest ich dość sporo i się nie zmieszczą do jednego auta osobowego :p
Ale mojej kuzynki mąż powiedział ,że też już o tym myśleli.
I przywiozą ich jego koledzy dwoma samochodami,potem pojadą do Grudziądza.
I mieli zamiar żeby rano przyjechali po nich.
Ale skoro mamy busa...to się bardzo cieszą ,że ie będą musieli ich rano ciągnąć :)
Powiedział ,że pewnie nam zależy na sznurku samochodów...dlatego przyjadą autami :)
A i owszem...chcę żeby był dłuuuugi sznurek przez miasto! :D :hahaha:
Będziemy jechać główną drogą ,więc nikt nam nie ucieknie ;) :p
No i pytał się jaki mamy kolor przewodni ,co będzie wiedział jak ustroić sobie samochody! :D
Fajne to uczucie jak goście się interesują takimi rzeczami! :D :los:
Wkleję Wam jeszcze długopisiki ,które są już w komplecie! :D
Co prawda jest to kolor purpurowy ,a nie fioletowy tak jak chciałam... ::)
Ale ja już nie mam siły się kłócić...a poza tym...całkiem nieźle one wyglądają ;) :p
(http://images50.fotosik.pl/1046/480422bf925d9180med.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/1035/5aa5d1f0626e0480med.jpg)
-
Monia, pasuję do ciemniejszej wstążki na księdze :)
Długopisy super pomysł, ja miała różowe w kolorze wstążki, bez graweru i przepadły bez śladu :D Zresztą księgi tez szukałam chyba 4 dni, bo nikt nie wiedział gdzie jest :D
Więc niech ktoś pilnuje i księgi i długopisów :)
-
Karolinka...wcale się nie dziwie,że przepadły!:D
Bo goście lubią takie gadżety ;) :p
Dlatego do naszego będzie przyczepiona wstążka...a wstążka do księgi ! :los:
Oczywiście fioletowa ;) :p
Mam nadzieję ,że to wystarczająco zabezpieczy długopis przed zniknięciem ;) :p
Ale znaleźliście w końcu księgę? :D
-
Tak po 4 dniach, okazało się, że ma ją zespół :D
-
Aaaa...a czemu akurat oni? :D :drapanie:
W życiu nie wpadałabym na to ,że zaginioną księgę może mieć zespół ! :D :glupek:
-
Sama nie wiem skąd oni ją mieli :)
Zresztą nikt nie wie :D
-
Hehe :D
A to dobre! :D
Najważniejsze ,że się znalazła... ;)
A przydała się chociaż... ? ;)
Bo ja przyznam ,że trochę się tego obawiam... ;)
-
Mimo, że wszyscy się wpisali zostało mi 3/4 księgi...
I prawdę powiedziawszy nie wiem co z tym zrobić :(
-
Ja miałam długopis grawerowany przyczepiony wstążką do księgi i nie zaginął :)
Ale nie wszyscy się wpisali, tylko 3 kartki są zapisane, bo jeden pod drugim się wpisywał. Jeszcze paru może się wpisze przy oglądaniu filmu. Nie martwię się tym, bo powklejam zdjęcia i będzie ładny album ślubny z życzeniami ;)
-
U mnie każdy się wpisywał na oddzielnej :)
Ja planuję, w wolnej chwili, czyt. na nudnych wykładach, opisać przygotowania i relację, w pozostałej części księgi, ot tak mi się ostatnio nasunęło :D
-
Hej Moniś!
Kurczaczki ale ten czas zapierdziela!!! Jak mały samochodzik z turbodoładowaniem :P
nie wiem jaki kolor miał być dokładnie tych długopisów,
ale ten co jest teraz baaaardzo mi się podoba!!!
Kochana ja mam już w domu kieckę!
to jest masakra!!!
-
Fajne Wam się pomysły nasunęły na wykorzystanie pustych kartek w księgach! :D
Ja chyba wykorzystam pomysł i Beatki i Karolinki :D
Zrobię sobie relację ze zdjęciami! :D
Będzie to suuuuper pamiątka! :)
Wyszło ,że muszę szybko robić 4 zawiadomienia...bo ludzie się dopytują kiedy ślub, gdzie i w ogóle...
Więc wypada poinformować ich w formie zawiadomienia... ::)
Co wczoraj jeszcze wyszło?
Że szwagrowi-naszemu świadkowi skończyła się ważność dowodu osobistego... ::)
Bo miał tymczasowy na 5 lat...
A jest teraz na delegacji koło Mrągowa...i nie ma jak zjechać...
A na wyrobienie dowodu trzeba liczyć te 2 tygodnie... ::)
I co ja mam teraz zrobić? :mdleje:
Normalnie cyce opadają... :mdleje:
Zadzwoniłam do niego....wjechałam mu trochę na ambicję,że ma spróbować wrócić, postarać się...
bo ja bym bardzo chciała żeby był naszym świadkiem i mam nadzieję ,że nas nie zawiedzie.
Truuudno....niech teraz robi co chce... ::)
Jak nie ,to weźmiemy drugiego szwagra albo szwagierkę ... ::)
PM chciał po niego jechać na te Mazury,ale ja powiedziałam kategoryczne "NIE".
Jest dorosły...to nie jest 6-letnie dziecko ,które trzeba wszędzie za rękę prowadzić.
Jest dorosły...i niech pilnuje swoich spraw....szczególnie takich!
I to tyle...teraz wszystko w jego rękach... ::)
Dziś chcemy iść do organisty go zaklepać i do księdza...zapytać się czy musimy iść na 2 spowiedzi ;) :p
Zmienić termin spotkania z piątku na czwartek,bo w piątek mamy polter,więc tak nie bardzo... :-\
No i zapytać się czy na to spotkanie przyjść ze świadkami,bo nic nie wspominał,a ja uważam ,że tak ;) :p
Trzymajcie kciuki żebyśmy dzisiaj dali radę załatwić... ::)
Agatko...Ty masz już w domu kieckę...a ja nawet nie wiem jak moja będzie wyglądać... ;) :p
Znaczy się...wstępnie wiem...ale nie wiem jak ta MOJA .... ;) :p
Ja już się zaczynam stresować...chcę wyglądać pięknie...chcę żeby wszystko było pięknie...
Ale wiem ,że tego dnia...nie da się już wszystkiego dopilnować jak przez cały rok... ::) :mdleje:
Przeraża mnie to ... :o
To możesz pokażesz mi kiecunię... ? :los:
Bo przyznam szczerze ,że ja chyba Twojej nie kojarzę w ogóle... ::) ;) :p
-
Skrzynka świetna ;D
I dlaczego PM chciał w ogóle jechać po tego szwagra? ::) No przecież to ten szwagier musi sam załatwiać takie sprawy, więc nie rozumiem :P
Udało się w tym kościele załatwić wszystko? :los:
-
Czytałam gdzieś, że ktoś zgubił dowód osobisty, i miał paszport :) W każdym bądź razie z tego co wiem, to ma być dokument tożsamości ze zdjęciem :) Paszport, może prawo jazdy :D Zapytaj :)
-
Ja przez te lata (;D) przygotowań dopracowywałam wszystko, denerwowałam się kiedy jakiś drobiazg musiałam zmieniać, a w dzień ślubu czułam się bardzo komfortowo z tym, że ja nie muszę już o niczym myśleć, bo zawsze ktoś inny pilnował. I nawet jak coś nie wyszło, np. tata zapomniał że ma wystrzelić wybuchowe konfetti na pierwszym tańcu, to nie był to dla mnie duży problem. Swoją drogą strzelanie konfetti na weselu to był fajny pomysł i szkoda, że mieliśmy tylko jedno ;)
A świadka można wziąć z łapanki nawet w dzień ślubu, więc nie ma się co na razie martwić. Może jeszcze się ten zmobilizuje.
-
Jejku...jak zawsze takie stresy przed samym finałem....
Trzymam za Was kciuki!
-
Moniś przez jakąś chwilę moja kieca jest w moim odliczanku!
Dasz radę ze wszystkim! Taka dziewczyna jak Ty no baaaaaaaa!!!
I dobrze że masz takie nastawienie
bo wszystkim się nie dogodzi
ale dla nas to będzie najpiękniejszy dzień!
życzę Ci tego Moniś! :)
-
ale masz fajne te długopisy :D daj linka gdzie je zamawiałaś na priwie
-
Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Śniło mi się - że byłam na Twoim ślubie :o. Planujesz mnie zaprosić ?
I był tam taki przystojny mężczyzna, który siedział koło mnie i zamiast mu powiedzieć, że mam męża to mu powiedziałam, że mam chłopaka :D :D :D
-
Serduszko ale mnie rozwaliłaś z rana!
jesteś genialna wraz ze swoją podświadomością!!!
co tam u Ciebie Moniś? Zapracowana Kobitko :przytul:
-
Serduszko ale mnie rozwaliłaś z rana!
jesteś genialna wraz ze swoją podświadomością!!!
Też sie uśmiałam jak wstałam :D
-
s_erduszko jakie sny :los:
Monia co u Ciebie? ;D pisz nam tu wszystko,bo coś się nie odzywasz ostatnio :P
-
Kaśka.....to mnie teraz zadziwiłaś! :D
Oczywiście...jeśli chcesz....to możesz wpaść! :D
Daj mi tylko do jutra znać ,bo jutro jedziemy konkretną listę osób na sali zaklepać ;) :p
Nooo...chyba ,że się boisz ,że sen się spełni... ;) :p [czyt. mężczyzna ;) :p ]
W ogóle...śnić...o jakiejś tam forumki ślubie ;) :p
Hehe :D
A jaką miałam sukienkę ? :D
W ogóle...byłam tam...czy nie interesowałam Cie w ogóle? ;) :p
Ooooj...laski...ile to ja mam teraz snów... ::)
Gdzie ja nigdy nie pamiętam snów... ::)
Ale nie są to jakieś koszmary :)
Po prostu śni mi się cała sytuacja...jak to jest :)
Co u mnie...? Zbytnio się nie dzieje... :( ::)
Trooooszkę żyję panieńskim.
Stresuje mnie robota ,która mnie czeka... ::)
Gotowanie ,sprzątanie,zakupy... ::)
No i nie mam żadnych ozdób do domu,więc ogólnie będzie lipa... :-\
Jakoś nie chce mi się tego panieńskiego...mam tylko nadzieję ,że stypy nie będzie i trochę się rozrusza ta impreza... ::)
W ogóle...nic mi się nie chce...koszyczki już mi wychodzą bokiem... ::)
Jeszcze teraz zaczęłam dorabiać zawieszki... ::)
Wczoraj przyczepiłam długopis do księgi :p
A w ogóle ...to coś czuję ,że coś pójdzie nie tak,że o czymś zapomnę...
Tylko o czym ... ? :drapanie:
No i się dowiedziałam ,że cukiernia nie da rady zrobić mojego pysznego tortu "jogurtowy pocałunek"
Bo jest za ciepło i niestety nie dadzą rady go zrobić...
I co ja mam biedna wziąć... :mdleje:
Nie chce żadnego śmietankowego ,słodkiego... :-\
Chciałabym jakiś owocowy...
Jutro jedziemy z moją mamą na salę i do cukierni ...i jak znam moją mamę...to mi wyskoczy znów z cytrynowym.
Fuuu... :-\ jak ja takich nie lubię...
No i jestem załamana....
Nic mi się nie chce....a czas biegnie...
Do tego ksiądz mnie wk... :nerwus:
Bo nie idzie go złapać...ach niech to się skończy... bo mnie szlag trafi z tymi księżmi...
Nie mam ochoty nic już z nimi załatwiać... ::)
Ale załatwiliśmy organistę...
Normalnie bierze 150 złotych,ale że będzie musiał poświęcić trochę czasu na próby z dziewczynką ,która chce u nas śpiewać...
To weźmie 200złotych.. :mdleje:
Mi ogólnie na tej dziewczynce nie zależy...ale to moich rodziców znajomi załatwili ,więc nie wypada odmówić... :-\
Ale mówiłam organiście ,że jeżeli mu się nie będzie podobało...to bez skrupułów ma powiedzieć, to jej nie będzie :p
On sam powiedział ,że chłamu nie robi...i nie pozwoli żeby oprawa muzyczna mu nie pasowała :p
No i opłaciliśmy kwiaciarnię od strojenia kościoła... ::)
A w poniedziałek PM ma do dentysty ,bo ułamała mu się w nocy...dorabiana jedynka.
I teraz wygląda jak szczerbaty ;) :p
Nie mogę na to pozwolić żeby wyglądał tak na ślubie ;) :p
Jutro wkleję Wam menu jakie będziemy mieć na weselu! :D
A teraz lecę zrobić szybko obiadek i po PMa do pracy! :D
Usatysfakcjonowane moim postem? ;) :p
-
wyobraziłam sobie Twojego PMa szczerbatego i :hahaha:
I panieński skoro Ci się nic nie chce i masz dość to będzie zajefajna zabawa mówię Ci ;D
Ja tym postem jestem usatysfkakcjonowana :los:
a ksiądz to ja nie wiem czym tak zajęty,że dla was czasu nie ma :P
-
Ale mam nerwa!! :nerwus:
Nie dość ,że mi się nie chce tego panieńskiego...to widocznie moim koleżankom również... :-\
Jedną rozumiem...jej mama jest w szpitalu ,więc nie za bardzo ma chęć się bawić.
Mam tylko nadzieję ,że na ślub mnie nie zawiedzie... ::)
Ale druga...? :drapanie:
Od miesiące jej trąbiłam ,że 19 sierpnia ma mieć wolne ,bo obowiązkowy panieński jest!
Zapewniała mnie ,że na pewno...nie może ominąć takiej imprezy...
I co?! Dziś mi pisze ,że jej nie będzie bo sobie wyjeżdża...! :mdleje: :nerwus:
Nie dość ,że na ślubie jej nie będzie...bo jej narzeczony nie może dostać wolnego... ::)
To myślałam ,że chociaż na panieńskim sobie odbijemy...
Ale nie...bo po co!? :nerwus:
Ach...aż mi się ryczeć chce! :Placz_1:
Nie dość ,że człowiek zorganizuje...to jeszcze musi się prosić żeby ktoś w ogóle przyszedł... :mdleje:
Odechciewa się...i to na serio...
A ja na dodatek w ogóle nie przygotowana i bez chęci robienia czegokolwiek.
Ale muszę! Bo przecież reszta dziewczyn przyjdzie ::) (mam przynajmniej tak nadzieję :Maruda: )
Na dodatek jutro mieliśmy jechać do cukierni zamówić tort i ciasto,ale mój PM nas tak umówił ,
że właściciel dzisiaj na nas czekał,a jutro go nie będzie... :mdleje:
Normalnie cyce opadają... :mdleje:
Idę się na czymś wyżyć i uspokoić ;) :p
-
Monia wdech, wydech ;)
jak jednej koleżanki czy dwóch nie będzie to jeszcze nie tragedia :P
Chociaż Cię rozumiem, też byłabym wściekła ::)
ale reszta dziewczyn na pewno dopisze i będziecie się świetnie bawić! ;D
Przecież z Tobą to innej opcji w ogóle nie ma, a te co ich nie będzie niech żałują i tyle :P
-
Monika myśmy były we 4, i nigdy w życiu tak dobrze się nie bawiłam :) Więc spoko, będzie dobrze :)
-
Moniś Słońce Ty moje proszę Cię nie martw się!!!
Nie ilość a jakość! Jak nie chce niech nie przychodzi i już! :)
jak Cię znam to będziesz się bawić zawodowo!!! :cancan:
a faceci no to już tak mają że nam przy nich cyce opadają :P :hopsa:
-
Im bardziej niechciana impreza tym lepsza ;) sprawdzona teoria :D
-
Moniś no i jak tam nastrój i przygotowania do P A N I E Ń S K I E G O :cancan:
-
Agatko...nastroju nie mam w ogóle,do tego jestem tak zmęczona...,że najchętniej poszłabym spać... :-\
No i jeszcze nie mam co ubrać... :mdleje:
O 1.30 kładłam się spać,a o 6.30 musiałam już wstać ,bo u 7 rano wyjeżdżałam z moją mamą i
bratem do Grudziądza,bo brat miał egzamin na prawko.
Zdał! :D :skacza:
Chyba przyniosłam mu szczęście... ;) :p
Przygotowane chyba wszystko..nie wiem...pewna nie jestem,bo nie ogarniam już ;) :p
Idę się malować,bo zaraz pierwsza kumpela przyjdzie prosto z pracy... ::)
-
3mam kciuki aby wszystko sie udało :):):)
-
udanej imprezy :pijaki: :cancan:
-
:drinkuje: :piwo_2: :piwko: udanego panienskiego Kocie ;D
-
i jak tam? kacyk męczy??:>
-
Pozwolę sobie podczytywać :)
Jak tam po panieńskim?
-
łaaał i jaaak było :D
-
Dzięki dziewczyny za kciuki ! :D
Było...zacnie! :D
Małe grono ,ale baaardzo fajnie! :D
Wyśmiałam się,wybawiłam, wypiłam...za wszystkie czasy! :D
Jednak kaca...brak... ::)
I to mnie martwi :p
Jedzonko było pyyyyszne...wiadomo kto robił :brewki:
I w ogóle...dziewczyny mnie tak zszokowały ,że normalnie byłam taka szczęśliwa! :D
Myślałam ,że będzie sztywno czy coś...ale nie...wszystkie dziewczyny były wyluzowane
przez co imprezka była jeszcze lepsza! :D :skacza:
Śmiało mogę powiedzieć...najlepsza impreza tego roku! :D
No i dostaliśmy w końcu zaproszenie na ten ślub 1 października...
Więc będzie mnie czekał jeszcze jeden panieński ;) :p
Mam nadzieję ,że mnie zaprosi ;) :p
Lecę oglądać zdjęcia,bo są straaaasznie śmieszne! :D
mmagdallenka...witam i zaprasza, zapraszam...chociaż na te ostatnie 14dni! :D
Przeraża mnie ta cyfra... ::)
-
A zdjęcia to koleżanka Monika nam pokażę? ;D ;D
Cieszę się, że panieński się udał ;) ;)
-
Boskie zdjecia :skacza: to cos kurczakowatego na glowie,zarąbiste ;D :D
wiedzialam że panieński Ci sie uda :D
-
hihi :D
teoria wielokrotnie potwierdzona :)
Niechciana impreza zawsze jest najlepsza :D:D
Z resztą... to przecież było TWOJE panieńskie!! ono z góry było skazane na udane :D
Moje za tydzień i chyba się troszkę denerwuję, bo nie wiem co tam dziewczyny wymyśliły...
-
13 dzionków! :o
Wkleję małą zapowiedź piątkowej zabawy :D
Reszta...może po weekendzie ;) :p
Dziewczyny i ich prezent :)
(http://images50.fotosik.pl/1061/0d048527dd24d26dmed.jpg)
Czytanie rad dla przyszłej mężatki :)
(http://images38.fotosik.pl/1041/3896144685b15f51med.jpg)
Karniaki...cztery pod rząd :p
(http://images41.fotosik.pl/1018/b995d242a5a021d3med.jpg)
ślubowanie! :D :los:
(http://images47.fotosik.pl/1050/db60c5a51e671166med.jpg)
Podobizna mojego przyszłego męża :)
(http://images45.fotosik.pl/1051/4c881649ef07b88bmed.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/863/2f4c488bab038909med.jpg)
I pod koniec moje zaciesze! :D :los:
(http://images45.fotosik.pl/1051/104ce2abe519152bmed.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/1024/c6e6837fd9fb28afmed.jpg)
Idę sprzątać ,bo wczoraj mój brat był u nas na flaszeczce ,więc znów mam bałagan w kuchni :p
A w ogóle...całą rodzinką zostaliśmy dziś zaproszeni dziś do teściów na grilla.
Jestem w szoku ,że nas zaprosili... ;) :p
Ja oczywiście biedna znów kierowcą będę... ::)
-
Jejciu! Jaka zabawa była ;)
I tylko 13 dni :D
-
ulala :D widać na zdjęciach, że impreza udana :D
ajjj...już tuż tuż... :)
-
Ale impreza ;D
Piękny miałaś makijaż! Pasują ci takie kolory.
Mnie też koleżanki zaskoczyły, bo nie spodziewałam się, że tak się przygotują i to było bardzo miłe.
-
Widać że bylo zacnie ;D :D Gwiazdunia :D
-
Anulka...w końcu mój ukochany fiolet! :D
Aż się teraz zastanawiam czy iść do makijażystki się malować,bo z jej makijażu nie byłam jakoś baaardzo zadowolona.
A teraz sobie kupiłam taką bazę pod cienie i W KOŃCU się mi nie marszczą po całym dniu cienie.
Teraz mogę chodzić caaały dzień umalowana a cienie mi leżą tak jak bym je dopiero położyła :)
Z resztą...widać na zdjęciach ,że mój makijaż był nienaganny ;) :p
Nawet pod koniec imprezki :D
Jutro będzie ciąg dalszy zdjęć...
O ile w ogóle chcecie?!
Bo jak nie..to nie będę Was przecież męczyła ;) :p
Wróciliśmy z grilla u teściów...
I muszę Wam powiedzieć ,że teściu tak podniósł ciśnienie mojej mamie i mi...,że myślałyśmy,że go tam rozniesiemy :nerwus:
Co za prosty człowiek z niego :nerwus:
A tak w ogóle ,Laski...zastanawiam się nad kilkoma rzeczami...
Jakie rajstopy sobie kupić na dzień ślubu?
W kolorze skóry czy białe? :drapanie:
Ja osobiście nie przepadam za białymi :-\
Ale nie wiem czy wypada ubrać takie w kolorze skóry ... :drapanie:
Moja mama mówiła ,że lepiej białe... :-\
Druga rzecz nad jaką się zastanawiam...to czy robić sobie tipsy czy może tylko za żelować moje naturalne pazurki ? :drapanie:
W prawdzie ostatnio je trochę obcięłam ,ale wydaje mi się ,że tipsów nie będę miała wiele dłuższych od tych moich naturalnych.
No a naturalne zawsze pewniejsze ,bo ani się żaden nie odklei ani nic... ::)
Zobaczę w tygodniu przed ślubem jakie będę miała.
Czy czasem nie połamią mi się i nie będzie za dużo do dorabiania...
Ale na dzień dzisiejszy jestem skłonna za żelować moje :)
No i załatwiam sobie koleżankę ,która jest po szkole fotograficznej żeby nam plener jeszcze jeden zrobiła :)
Znaczy się...ona jest jak najbardziej chętna :D
Ale sama nie wiem co z tym zrobić... :drapanie:
Ja na ten jeden plener od fotografa nie mogę wymyślić miejscówki...a co dopiero na drugi :p
Kilka miejsc mi zaproponowała...ale nie wiem czy mi one pasują... ::)
No a kasa...myślę ,że się jakaś znajdzie...
200 złotych chce za plener :) To chyba niedrogo... ? :drapanie:
No to lecę...jeśli chcecie kolejną porcję fotek to piszcie śmiało! :D
:-* :-* :-*
-
pewnie, że chcemy!!
bo to co do tej pory bylo swietne!!! :)
ja bede miala zel napewno... tipsy sa takie za bardzo krzykliwe jak dla mnie :)
a i ponczochy mam naturalne tzn cieliste...
-
Po pierwsze to chyba oczywiste ze chcemy wiecej ZDJEC!!!
Po drugie,ja też nie jestem za białymi ale matula mnie przekonała że lepiej by bylo gdybym wlasnie takie ubrala ::) tradycja ::)
Po trzecie, ja osobiscie bede miala tipsy, beda zrobione jak naturalne :D piekne-widzialam to wiem :P juz sie doczekac nie moge :)
-
Monia staram się dzisiaj ponadrabiać Wasze wątki... Ale Twojego chyba nie dam rady :( :( :(
Niedobrze, że tak Ci się okres spóźnia.. może porób sobie jakieś badania..
200zł za plener to jak za darmo.. Konieczcie jedźcie też na ten drugi.. im więcej zdjęć tym lepiej... :)
-
Też niedawno zaczęłam używać bazy i daje super efekty! Zwłaszcza jak kładziesz ciemniejszy na zewnętrzną część to się potem tak szybko nie zlewa wszystko.
Jeśli masz suknię nie-białą (ecru czy kremową) to lepiej nie białe rajstopki, tym bardziej jak buty nie całkiem białe. Z drugie strony jeśli to są bardzo cienkie pończoszki, to pewnie nie robi różnicy. Musisz przymierzyć do sukni i butów i zobaczyć jk to będzie wyglądać.
Jasne, że chcemy więcej zdjęć!!!
-
A baza jakiej firmy? :)
Ja już bez bazy się nie ruszam, zawsze do tego można dokupić sobie jakąś bazę pod podkład, może jakiś utrwalacz makijażu i pomalować się samemu :)
Choć rzeczywiście ja zdecydowanie cieszę się, że malowała mnie Pani bo raz że pomalowała przy okazji i mamę i siostrę a ja bym nie miała na to czasu, a dwa że mogą wyjść rózne cienie, niespodzianki a jeszcze nie mam takiego sprzętu i produktów np. palety kamuflaży żeby się tym poratować :D
-
Ja tam boje się sama malować...tzn boję się, że mi się ręka będzie trząść i zacznę się wnerwiać że mi nie wychodzi, a później już panika, że nie zdążę, że nie jest jak powinno i takie tam :P dlatego chce aby ktoś mnie malowal :)
A zdjęc, pewno że chcemy wiecej!!!
-
Monia na dawaj zdjęcia!!! :)
ale była zabawa :D
widzisz a taka byłaś niechętna. Ale ta teoria jest sprawdzona
im bardziej się nie chce tym potem lepiej się człowiek bawi!!! :)
-
Zdjęcia będą...obiecuję,ale pod wieczór.
Jak już się uspokoi... ::)
Rano byliśmy zamówić W KOŃCU ciasta i tort na wesele.
Ciast będzie 9 blach...przeróżne...aż mi ślinka cieknie! :D
W każdym bądź razie...dla każdego na pewno coś dobrego! :D
I tort...4 piętra będą... wiśniowy...
Znaczy się...biszkopt kakaowy,jakiś tam krem i do tego wisionki :)
Wygląda pięknie po przekrojeniu :)
No i jest inny niż wszystkie! :D
No i będzie lekko kwaskowaty na czym mi zależało...żeby nie zemdlił gości :)
Zamówiłam też W KOŃCU wiązankę dla mnie i butonierki dla chłopaków.
Bukiet będzie składał się z fioletowych eustom i białych róż :)
Będzie taki trochę dłuższy...coś na podobę tego co miała Karolinka,ale inny :) ;)
Już się nie mogę doczekać jak go zobaczę! :D
Co jeszcze załatwiłyśmy... ? :drapanie:
Aaaaa....pokupowałyśmy z mamą kilka pierdółek do wystroju samochodów.
Moich rodziców i cioci... ;)
No bo przecież nie będą jechali tacy goli ! :D :p
Noooo...i rano dzwoniła babka z salonu ,że mam dziś przyjechać na pierwszą przymiarkę :)
Aż się boję...,że coś będzie nie tak :p
Zdjęć nie będzie ,bo nie będzie czemu robić zdjęć jeszcze :p
A poza tym...nie wiem czy tam można robić zdjęcia :p
Aaaa....no i oddałam mój pierścionek zaręczynowy do rodowania.
Głupio się było tak z nim rozstać... ::)
Ale wiem ,że będzie jak nowy ,więc przeboleję to rozstanie ;) :p
Normalnie czuję się jak bym była naga bez tego pierścionka ;) :p
Coś jeszcze ...? Aaa...mam menu już na wesele! :D
-
no i gdzie to menu? :)
wez ze soba aparat na ta przymiarkę. może a nóż już coś bedzie widać :)
-
Zdjęcia z panieńskiego rewelacyjne, widać,że zabawa była przednia więc oczywiście,że chcę więcej zdjęć widzieć :los:
ja bym się sama nie malowała, no ale ja to ja, a skoro Ty masz zdolności to możesz wymalować się sama ;)
napaliłam się na fotki z przymiarki, a Ty mówisz,że nie będzie :P
i chciałabym poczytać co masz dobrego w tym menu swoim :los:
-
Byłam na przymiarce! :D
Suknia podoba mi się tak samo albo jeszcze bardziej! :D
Do tego moja mama i ciocia zmusiły mnie do bolerka... ::)
Choć ja nie chciałam...
Ale nie powiem ..fajnie wyglądało jak je zamówiłam :)
I trochę mnie zwęziło w ramionach ;)
Myślę ,że w przyszłym tygodniu będzie kolejna przymiarka i odebranie sukni :D
No to teraz czas na menu! :D
OBIAD:
*rosół z makaronem
*potrawka z kurczaka
*devolay
*schab po myśliwsku
*zrazy wołowe
*kurczak po kijowsku
*pieczeń z karkówki szpikowana czosnkiem na modrej kapuście
*roladki drobiowe faszerowane warzywami
*schab faszerowany pieczarkami
*ziemniaki
*surówki:
-warzywa blanszowane
-buraczki
-pekińska z pomidorem,ogórkiem w sosie ogrodowym
ZIMNE ZAKĄSKI:
*schab faszerowany borowikami
*roladki drobiowe faszerowane
*polędwiczki garnierowane
*galaretki drobiowe i wieprzowe
*szynka po rusku
*łosoś wędzony w korpusach słonych
*dorsz w sosie meksykańskim
*sałatka "Gyros"
*galantyna w sosie meksykańskim
*klopsiki w zalewie octowej i w pikantnym sosie
*karkówka w ziołach z pikantnym sosem
NA CIEPŁO:
*udko z kurczaka faszerowane w kulkami ziemniaczanymi
*zraziki w sosie borowikowym
KOLACJA:
*barszcz z pasztecikiem
*łosoś grillowany z masłem cytrynowym
*stek "DRWALI" za zapiekanych ziemniakach z dipem waniliowo-czosnkowym
*szaszłyk drobiowy
OSTATNIE DANIE: (1.30-2.00)
*szynka pieczona z kapustą i kluskami śląskimi
Myślę ,że każdy znajdzie coś dobrego dla siebie! :D :los:
Ja już nie mogę się doczekać tego żarełka... :)
Szkoda ,że sobie za dużo nie pojem ;) :p
-
:o :o :o :o :o
PYCHA...... :hahahaha:
ale bym pojadła, normalnie najbardziej wybredne osoby znajdą coś dla siebie.
-
No myślę ,że każdy znajdzie dla siebie coś dobrego... ::)
Bo są i mięska (głównie :p ) ,ale też rybki...jakby nam się trafił jakiś wegetarianin ;)
Choć nie wydaje mi się żeby jakiś był...ale niektórzy lubią rybki :D
Ja już się nie mogę doczekać tego żarełka :)
Podejrzewam ,że dopiero w niedzielę tak sobie porządnie zasmakuję ;) :p
Byliśmy właśnie u księdza wypytać o kilka szczegółów :)
Więc tak...świadek NA SZCZĘŚCIE nie musi mieć dowodu...wystarczy ( tak jak pisałyście) np.prawo jazdy :)
Spotkanie piątkowe przełożyliśmy na czwartek...ze względu na polter...i naszą obowiązkową obecność... ::)
Tak więc polecimy tylko ze świadkami przed 18nastą do spowiedzi i wrócimy do domku czynić naszą powinność :)
Świadków nie potrzeba na to nasze spotkanie czwartkowe z księdzem.
Choć ja uważam ,że powinni być żeby wiedzieli chociaż co mają robić :p
No ale jak ksiądz uważa ,że niepotrzebni to nie... :p
Oni się na pewno ucieszą ;) :p
Można sypać kwiatkami przed kościołem :D :skacza:
Więc moje tuby nie pójdą na marne :skacza:
No i najważniejsze...mamy tylko jedną spowiedź ! :D :skacza:
Powiedzieliśmy ,że mieszkamy razem i czy musimy iść na dwie...
powiedział ,że nie...więc się baaaardzo ucieszyliśmy! :D
-
No i fajnie z tą spowiedzią wyszło a tak się martwiłaś :D:D:D
Tak właśnie miałam pisać, że dopiero na poprawinach uda Ci się coś skubnąć :) :)
Jeszcze tylko 12 dni :skacza: :skacza: :skacza:
-
A gdzie zdjęcia :P?
-
Jaaakie pyszne jedzenie ;D już mi ślinka cieknie :P
no to spoko,że z tym świadkiem się wyjaśniło i że prawko wystarczy ;D
A to ksiądz się nie zgadzał na sypanie kwiatków i teraz zdanie zmienił i jednak można? :los:
-
Natalka...nie....po prostu zapytałam się ,bo wolałam się upewnić ;)
Bo nie każdy ksiądz musi się na to zgodzić :-\
Powiedział ,że przed kościołem jak najbardziej ,ale w kościele odradza :p
Powiedziałam ,że spokooooojnie...w kościele nie mam zamiaru sypać ;) :p
W ogóle taki w porządku ten ksiądz :)
A wydawał się z początku zupełnie inny :)
Przyszliśmy dzisiaj po mszy wieczornej ,zadzwoniliśmy...
I nie robił żadnych problemów jak tamten ksiądz ,że mają godziny dyżurowania i mamy w ich czasie przychodzić.
Zszedł i spokoooojnie odpowiadał na nurtujące nas pytania ;) :p
No i teraz jestem spookojniejsza i mogę brać ślub :D
PMa mi całe dnie prawi komplementy...,że czuję ,że pomimo mojej figury...będę dla niego najładniejsza :) :D
W ogóle...jakieś dobre samopoczucie mam ostatnio...oby nie uciekło ;) :p
Aaaa...i ta nieszczęsna @ nie chce przyjść :p
Chyba mi to specjalnie robi :p
Jak w zeszłym miesiącu się cieszyłam ,że mi się spóźnia i nie wypadnie mi już w dniu ślubu :)
Tak teraz trzyma mnie w niepewności do ostatnich dni do ślubu...
Mam nadzieję ,że ta cholera zdąży przyjść do ślubu...
Z resztą...MUSI,bo jakie będzie zdziwienie babki z poradni za tydzień ,że ja jeszcze @ nie mam :p
A w ogóle...to stało się tak,jak przypuszczałam.
Zaczęli remontować główną wieżę naszego kościoła... :mdleje:
18naście rusztowań! :o
I jak to teraz będzie wyglądało na zdjęciach i filmie... :mdleje:
Wszyscy się śmieją ,że przynajmniej będzie wiadome kiedy wieża była remontowana :p
Ja dziękuję za takie coś! :p
No i wciąż zastanawiam się nad piosenką na pierwszy taniec... :mdleje:
Mam kilka pomysłów...ale nie wiem właściwie czy jakiś się nadaje :p
A zdjęcia...oczywiście będą...ale jutro rano...wybaczcie...
Dzisiaj nie znalazłam czasu żeby wgrać...
A teraz idę malować koszyczki :mdleje:
No doooobraa...wkleję Wam dwa na zaspokojenie do jutra ;) :p
"Tylko nie warz się coś złego napisać" :D :los:
(http://images50.fotosik.pl/1062/0199f4b5996673femed.jpg)
Spijanie karniaków w moim wykonaniu :D :los: :pijaki:
(http://images39.fotosik.pl/1019/e0f3ea40bc05e327med.jpg)
-
Oj Moniś - tak nie wiele czasu zostało ;).Ale widze, że prawie wszystko dopięte na ostatni guzik.
Menu zapowiada się pysznie ;D. Ja tam na swoim weselu troszkę pojadłam :-), więc moze i Tobie sie uda.
Panieński udany! Zdjęcia rewelacyjne :D, widzisz,a tak nie chciałaś.... :P
No to 3mam kciuki za dalsze przygotowania i odliczanie do godziny 00.00 ;-)
-
jakie menu!! :shock: po samym obiedzie można pęknąc z przejedzenia :)
jak będzie tak samo pyszne na jakie brzmi to bedzie super! :]
a pm to dopiero się zakocha jeszcze bardziej :) jak Cie zobaczy za 11 dni :D
-
No to już wszystko jasne z tym sypaniem ;D
U nas ostatnio ksiądz powiedział,że przed kościołem też nie wolno sypać :klnie:
ale może za rok mu się odmieni :P
a @ to się pewnie ze stresu spóźnia, ale ja tam wierzę,że w dniu ślubu nie będziesz mieć ;D
a Damian niech prawi komplementy, w końcu będzie miał zajebiaszczą żonę :los:
-
Moniczko widac ze zabawa udana ;D ;Dswietne zdjecia ;D
a powiedz...czy Ty po prostu nie masz dluzszych cyklow niz normalnie???
Ja zazwyczaj mialam co 28 dni ale wlasnie w tym roku mi sie ciagle okres "spoznial"..
po prostu mam cykle co 40-42 dni i to jest normalne...
wtedy co miesiac o ok 2 tygodnie wlasnie niby "spoznial" mi sie okres
skoro mialas tak w zeszlym miesiacu i w tym mozliwe ze Ci sie przestawilo i teraz masz cykle wydluzone.
oblicz sobie dokladnie ile ostatnio ci sie spoznil i mozliwe ze w tym przypadku bedzie podobnie. ;) ;)
-
Oooo...taaak...ja praktycznie jestem już gotowa żeby iść! :D
Wszystko co chciałam to wiem ,więc jestem spokojna :)
Z PMem ostatnio taaaak się zbliżyliśmy do siebie ,że aż nie mogę się doczekać TEGO Dnia :D
Kasiu....niedługo zacznie się odliczanie do godziny 16.00 :D :los:
Ale w sumie cieszę się ,że mamy te polter w piątek...bo nie będę miała czasu się stresować! :D :los:
Będziemy tak zajęci...,że jak o 24 położymy się spać...to pozostanie nam tylko spanie a nie rozmyślanie! :D :los:
Anullali...no menu jest takie ,że za każdym razem gdy je czytam ,robię się głodna! :D
Pytałam się osób ,które w tym roku były na naszej sali na weselach...i mówili ,że jedzenie było pyyyszne! :)
Więc chyba nie tylko pysznie brzmi ,ale też smakuje! :D
Natalka... ta @ chyba robi mi to na złość :p
Ale się babka w poradni zdziwi ,że ja tego drugiego wykresu nie będę miała ,bo jeszcze @ nie dostałam :P
Ona mnie tam zje coś czuję ;) :p
Paulincia...poprzednio spóźnił mi się 11 dni :)
A teraz już 12dni :)
A najlepsze ,że cały czas delikatnie czuję ,że mnie brzuch pobolewa....i w ogóle...
A tu nic :p
Ja się tylko modlę żeby zdążyła ta cholera przyjść do 3 września :D
Potem mi to wisi :p
No to jedziemy dalej z fotkami! :D
Od czego by tu zacząć .. ? :drapanie:
Najlepiej od początku ;) :p
Prezenty od dziewczyn :)
(http://images41.fotosik.pl/1019/6d994b91c53891eamed.jpg)
Pisanie rad dla przyszłej mężatki :)
(http://images41.fotosik.pl/1019/c30cd091ddf7c8dcmed.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/865/739898a0610e9d7cmed.jpg)
Rada najlepsza :D :los: :"Pilnuj,aby Twój mąż zawsze zmieniał skarpetki" :D :los:
(http://images45.fotosik.pl/1053/cbe506cbcfaab6abmed.jpg)
Nasze wystrugane okazy! :D
(http://images46.fotosik.pl/1009/4f9db59072ecfe75med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/1043/1a8b065073be73b9med.jpg)
Koleżance Monice od razu złamała się pewna część :p
Chyba nie ma wprawy w delikatnym obchodzeniu się :hahaha:
(http://images43.fotosik.pl/1052/6d1d227d3e054f79med.jpg)
Która zgadnie ,który jest mój! :D :los:
(http://images35.fotosik.pl/865/9ee8d7bcee818f10med.jpg)
Składanie przysięgi! :D
(http://images47.fotosik.pl/1055/a3190be12ceb30b8.jpg)
"Uprzejmie ślubuję ,że będąc żoną Damiana, dołożę wszelkich starań ,aby w tym garnku nic nigdy nie przypalić" :D :los:
(http://images40.fotosik.pl/1043/c59017a1ca1e375dmed.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/1009/621662cad121a6abmed.jpg)
Zgadywanie ,które rzeczy należą,do której dziewczyny :)
(http://images37.fotosik.pl/1014/63d9d2c8c3a60fe2med.jpg)
Kto nosi pomarańczę i perfum playboy za razem w torebce ? ;) :p
(http://images47.fotosik.pl/1052/d92690bf7a2eb1ccmed.jpg)
Nie zgadłam aż czterech rzeczy ,więc musiałam wypić cztery karniaki pod rząd... :mdleje:
(http://images40.fotosik.pl/1043/25fdfc4751369468med.jpg)
Następnie dziewczyny zasłoniły mi oczy i dyktowały co mam rysować na kartce :)
No i tak będzie wyglądać mój mąż za 20 lat! :D :los:
(http://images43.fotosik.pl/1052/2dcaf78f49bd3548med.jpg)
Przyszedł czas na malowanie podobizn swoich partnerów! :D
(http://images43.fotosik.pl/1052/a9b88bce0a0c272fmed.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/1046/8f60b703e26ce6bemed.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/1045/3321b8a8f6889942med.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/1022/d456951731b0fd3bmed.jpg)
Móóóóój Daaamian :-* :los:
(http://images38.fotosik.pl/1045/244724df14a17bbcmed.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/1022/e60dd35a8dafec8cmed.jpg)
Potem musiałam zatańczyć erotyczny taniec :p
(http://images37.fotosik.pl/1017/d9e76c03d916453f.jpg)
No i suknie ślubna zaprojektowana przez dziewczyny! :D
Kwiatek we włosach wymiata :los:
(http://images43.fotosik.pl/1052/cb993bdde0cddc8fmed.jpg)
No to tyle z domowej imprezki... :)
Potem mogę Wam wstawić zdjęcia z klubu.
Oczywiście jeśli chcecie :D
Wielu zdjęć jeszcze nie mam,bo mój aparat nie cieszył się zbytnią popularnością ;) :p
Ale jutro mają wpaść do mnie dziewczyny ,które mają filmiki... :D
M.in. z zadania jedzenia na czas bananów! :D :los:
Tam się działo ;) :p
Przepraszam jeśli Was zanudziłam :)
-
haha ale super zdjęcia :)
a jakim cudem masz palemke wielkanocna na głowie? :) :hahaha:
-
A no tak godzina 16.00 :D(czyli godzina 0, Monia z panienki w panią :D)
Ulala. Piękną pamiątke będziesz miała. A Damian w tym czasie też tak się DOBRZE BAWIŁ ? ;D
Dziewczyny ubrały Cię w piękną sukienke i czym Ty się martwisz :D :D :D.
Wracając jeszcze do menu to miałam napisać, że na obiad jest tyle mięs do wyboru, że szokkkk. Nigdy się z taką ilością nie spotkałam, zawsze góra 3-4 ;D. Ślinka cieknie na sam widok literek,a co dopiero jak się zobaczy te potrawy :o.
No to nie pozostaje nam nic innego jak czekać na c.d. zdjęć :D
A Twoja wystrugana marchewka to pewno ta największa :D
-
Remont wieży-skąd ja to znam :D :D :D U nas też był remont,no i cóż zrobic :P Tragedi nie ma,bo przeciez nie to jest nawjażniejsze-chociaż przyznać muszę,że przed ślubem strasznie mnie trapiła ta sama myśl co Ciebie...czyli jak to będzie wyglądało ;) :)
Ja miałam białe rajty,w zapasie miałam też kremowe-ale ja miałam walśnie takie małe zoboczenie i koniecznie chciałam białe! ;D
Coś jeszcze miałam napisać...nie pamiętam-no trudno,jak mi się przypomni to napiszę :)
-
Monia mialysmy identyczne konkursy na panienskim ;D ;D
pewnie te same karty ;D ;D ;)
ojj swietna zabawa byla ;D ;D
co do jedzenia to naprawde duuzo tego macie ;D ;D
az slinka cieknie jak sie czyta ;D ;D
-
Menu świetne :) aż głodna się robię ;)
a zdjęcia ? naprawdę widać, że dobrze się bawicie :D:D a to przecież najwazniejsze
-
Moniś ale super panieński!!! :D
co do rajtek ja będę mieć białe pończochy..
za choinkę nie podobają mi się do białych butów takie cieliste..
a u nas w kościele jest remont organów ;(
co mnie załamało jeśli się jest muzykiem
to na to głównie liczyłam...
-
super, widać że zabawa udana.
jejciu aż spojrzałam w kalendarz że do 03 września zostało tylko 10 dni :o
masakra a my ślubujemy tylko 2tygodnie po was :drapanie:
kiedy ten czas zleciał...
-
Marchewka to ta największa Twoja? :los:
W domu tak szalałyście to co to było w klubie, dawaj foty :blant:
A jak @ przyszła? ;)
I kwiat we włosach wymiata, możesz iść tak do kościoła, dziewczyny pięknie Cię wystroiły :los:
Zostało 9 dni :skacza:
-
Taaak...ta po prawej! :D :los:
Prawda ,że ładna i okazała? :) :D
Ja jednak wolę moją suknię ;) :p
Hehe... ;)
A @ ...nie przyszła... ::)
A w poniedziałek mamy ostatnie spotkanie w poradni...
I co ja jej powiem... ? ::) :drapanie:
A tak w ogóle...to pozostało 8 dni! :o
Maaatko....nie stresuję się,ale nie wierzę ,że to już...,że to mnie dotyczy.... ::)
Ja w sobotę chyba padnę tam na zawał ! :mdleje:
A dziś...jedziemy do koleżanki brata na polter :D
I znów pójdziemy do odcięcia ;) :p
Jutro a 13stą do Grudziądza do cioci na urodziny...
A o 19nastej PM zaczyna swój kawalerski... :p
Więc będę siedziała w domu ;) :p
A w niedzielę na 19 jedziemy do Radzynia Chełmińskiego na dożynki czy jakiś festyn.
Coś w tym stylu w każdym bądź razie... ;) :p
Bo gra nasz zespół...a ja muszę zobaczyć,posłuchać jak śpiewają ;) :p
W poniedziałek poradnia... ::) i musimy szampany kupić
We wtorek mam rozmowę kwalifikacyjną... ::) Potem po naszą skrzynkę na polter.
A wieczorem do naszego kierowcy od busa omówić :pijaki: wesele ;) :p
W środę ...odpoczywamy...przynajmniej mam taką nadzieję... ::) :p
A w czwartek zawozimy wszystkie napoje na sale.... i potem pomagam w przygotowaniu do poltru...
o 18.30 jeszcze spotkanie z księdzem.
W piątek...spowiedź o 18nastej ,a potem na polter.... ::)
No a sobota już wiadoma ;) :p
Jeszcze trzeba znaleźć czas na spotkanie z zespołem i przymiarkę sukni... ::)
Jednym słowem...nie będę się nudziła przez te ostatni tydzień ::)
Jeszcze przez weekend muszę pomalować do końca moje koszyczki bo potem trzeba je ozdobić.
Na czwartek muszą być już gotowe co zawieziemy je razem ze wszystkim na salę... ::) :mdleje:
Niech się to wszystko już skończy!!!
-
trochę tego jest, ale na pewno dasz radę,
jak ty nie dasz to kto?
:}
ten czas na końcu strasznie przyśpiesza nie uważasz? dwa lata temu tak szybko miesiąc nie leciał :D
nasz ostatni tydzień też pewnie będzie napięty, ale to takie pozytywne napięcie... ;]
-
Teraz chcesz, żeby było po wszystkim, ale potem będziesz chciała jeszcze raz :)
A na ostatniej przymiarce zrób sobie zdjęcie :)
-
Byliśmy wczoraj na poltrze... ::)
Stwierdzam ,że już DOŚĆ!!!
Żadnych poltrów więcej!!
No jeszcze mój...ale na moim będę trzeźwa na szczęście ;) :P
Żeby kaca wciąż leczyć?! To jest niemożliwością... ::)
Ale w końcu piłam za zdrowie Młodych...więc intencja słuszna ! :D
Aaaa...zapomniałam Wam powiedzieć ,że byłam wczoraj na kolejnej przymiarce! :D
Muszę Wam powiedzieć...,że sukna...piękna! :D
Ach jaka ona piękna! :D
Wprawdzie nie była ona jeszcze skończona...szczególnie spódnica...
Ale podoba mi się strasznie ! :D
Jest taka jaką chciałam...i wyglądam w niej tak...jak chciałam :)
Tylko martwi mnie jedno... :(
Ja mam zero talii....! :(
Niektóre dziewczyny przy kości też są...ale talijkę jakąś tam mają... ::)
A mi się tak w tych sukniach podobają wcięte talie! :D
No trudno...tego już nie zmienię...żeber sobie przecież nie wytnę ;) :p
Lecę się malować ,bo na 13stą do Grudziądza na urodziny ... ::)
Trzymajcie się dziewczynki!!! :-* :-* :-*
Czaicie ,że w przyszłą sobotę to ja będę w roli głównej!!! :D
Do mnie to chyba jeszcze nie dochodzi ... ;) :p
-
Został TYDZIEŃ :skacza: jak się tego dnia doczekać nie mogę to nawet sobie nie wyobrażasz :los:
Skoro piłaś za zdrowie młodych to kac pewnie duży,ale nic się nie martw na pewno przejdzie :P
-
Ja już 3 tygodnie po ślubie i jeszcze jakos nie oswoiłam się z myślą, że jestem mężatką ::) ::) ::)
Cały czas czuję się jak panienka :D :D :D
-
Ja jestem prawie miesiąc po i ani ja ani PM nie czujemy że to już po :)
Chciało by się jeszcze raz, bo jak na razie prawie nic nie pamiętam :P
-
Monia - ostatnia prosta ;D I słoneczny weekend zapowiadają !
Ja jestem żoną rok i jeden dzień i dalej w to nie wierze :D, cały czas wydaje mi się, że "bawimy się w dom :D"
-
Jejć! Ależ u Ciebie się dzieje ;)
No ostatnich kilka dni...teraz już z górki ;)
-
po po po pojutrze TWÓJ ŚLUB !!!!!!! :D:D:D:D to tylko 4 dni :):):)
Jak znajdziesz chwile napisz co u Ciebie!!!
-
Dziewczyny...żyję! :D
Ale powoli nie ogarniam... ::)
Przydałoby się jakieś podsumowanie...ale nawet na to nie mam czasu... ::)
W skrócie...
*Odebrałam dziś mój pierścionek zaręczynowy od jubilera...i wygląda jak nowy! :D
*Dziś mieliśmy ostatnie spotkanie w poradni ...ale @ nadal nie przyszła... ::) Teraz już może nie przychodzić :p
*Byłam dziś na przymiarce sukni...miała być do odebrania ,ale okazało ,że z przodu mi spada i musi być trochę skrócona...jutro będzie do odbioru :)
*Zamówiłam dziś kwiaty na podziękowania ,bo zapomniałam zupełnie o tym :glupek:
*Dzwonił dziś fotograf i wstępnie jesteśmy umówieni na środę,muszę zadzwonić jeszcze do kamerzysty żeby złatwić ich razem.
*Z zespołem jesteśmy ugadani :) Byliśmy wczoraj na ich występie i są świetni! :D
*Organista omówiony i zapłacony...oprócz organów ,śpiewu...będziemy mieli jeszcze flet! :D :skacza:
A ja dziś jeszcze muszę pofarbować włosy i pomalować koszyczki... ::)
Już chyba ostatni raz! :D
Czy coś jeszcze miałam Wam napisać... ? :drapanie:
Chyba nie...jakby co,to piszcie... ;) :p
Pozostało 5 dni...!
Ja nie dowierzam....przecież to jeszcze było taaaaak daaaawnoooo...
A teraz? Ten weekend dotyczy już mnie! :o
W ogóle chyba z tego stresu zaczęłam chudnąć ,bo co przymiarka to muszą zwężać halkę i suknię... ::)
Wydaje im się... ;) :p
Buziaki dziewczyny...dotrzymacie ze mą jeszcze te 5 dni,nie? ! :D :los:
-
pewnie że zostajemy i będziemy czekać na relację.
Ja czytam z zapartym tchem, żeby wiedzieć co mnie czeka i żeby o niczym nie zapomnieć :}
będzie dobrze, ze wszystkim zdążysz :]
-
Dotrwamy :D
-
Same najlepsze te dni okołoślubne :D
-
A zdjęcie z przymiarki pokażesz? :)
-
Kochana ciesz się tym wszystkim bo zaraz będzie po :)
-
Anjuszka.... zdjęcia z przymiarki nie pokaże ,bo go nie mam :)
Może dzisiaj zrobię już z moją biżuterią , welonem...ale nie obiecuję! :D
Dziś jeszcze mam rozmowę o pracę o 13nastej... ::)
Trzymajcie kciuki Laski ! :)
-
Trzymam!
-
Bez kitu-że tak się wyrażę :D Twój ślub wydawał mi się taaaaaaaaaaaaaki odległy a to już... ;D
ciesz się tymi ostatnimi dniami przygotowań i niczym się nie martw :)
-
Fajnie by było jakbyś dała radę nam wstawić zdjęcie z przymiarki,ale jak się nie da, to zobaczymy Cię w całej okazałości w relacyjce :los:
Kciuki za pracę moje masz zaciśnięte ;D
-
Hej Monia!!
4 DNI Kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dawaj fotę w sukni! Nie popuścimy :P
co tam porabiasz i jak rozmowa o pracę!!!!???
-
Mam fotkę z przymiarki! :D
Specjalnie dla Was...
Bo był problem ...bo aparat nie domagał niestety ;) :p
Więc nie mogłam sobie zrobić sesji... ;)
Ale zrobiłam chociaż telefonem...choć wiedziałam ,że będzie problem z przesłaniem go na komputer.
Ale udało się...mam! :D
Więc jak któraś będzie chciała to pisać...nie chcę tutaj wystawiać publicznie
by znów nie zostać zjechana od nieznanych mi osób :p
Dostaliśmy już pierwszy prezent ślubny...garnki, patelnię,czajnik! :D
Takie wszystko porządne... :)
Teraz tylko trzeba znaleźć na nie miejsce w kuchni ;) :p
Pudełeczka są już wszystkie pomalowane...Fuuuu! :D :los:
Teraz je tylko ozdobić :)
To już przyjemniejsza praca :)
Muszę dziś pofarbować włosy ,bo wczoraj nie zdążyłam.. :mdleje:
Jutro z rana jedziemy do Grudziądza do kamerzysty i fotografa...
A potem do naszych kierowców (naszego i tego od busa) obgadać jak to wszystko ma wyglądać :)
Coś jeszcze miałam... ? :drapanie:
Na razie nie ;) :p
No a na rozmowie...było fajnie :)
Nie stresowałam się ani nic...w końcu jak nie dostanę pracy to świat się nie zawali... ::)
W ogóle...nigdy się nie stresuję przed rozmowami kwalifikacyjnymi! :D
Może tą błąd ? :drapanie:
W każdym bądź razie...jeśli będą chcieli...to odezwą się do końca przyszłego tygodnia :)
Teraz tylko czekać na telefon ... :D
-
No ja bardzo chętnie zobaczę Twoją suknię ;D
-
Ja też chcę zobaczyć :)
-
I ja;)
-
Monia i ja chciałabym Cie zobaczyć ;D ;D ;D
-
Monia ja chcę!!!!!
agata.widera@wp.pl :P
-
I ja, i ja ;D ;D ;D ;D
-
i ja ;D
-
Ja też chcę zobaczyć!!!!! :los:
-
Nie wierzę, że to już wrzesień.... dopiero co był maj i mój ślub.. masakra.. Monia widzisz i Ty się doczekałaś!!!! Też bym chciała zdjęcie Ciebie w sukni ale nie wiem czy mogę o to prosić ::)
-
i ja też bym chciała :]
-
I ja tez!!
-
i ja tez oczywiscie!! ;)
-
I ja tez chce :D
-
Ja tez mocno bym chciałą :D
a z pracą mam nadzieje, że będzie dobrze :):):) teraz tylko trzymać kciuki za pogode :P
-
Monia - I JA TEŻ PO PROSZĘ:)
-
ja tez ja tez :)
-
Bardzo dobrze że się nie stresujesz przed rozmowami :) Ja też tak mam, podobnie jak przed egzaminami :)
Też poproszę foteczkę :)
-
Kasia tez chce zobaczyc tez!!!
-
Opinia dotycząca sukni poszła na priva jak sobie życzyłaś ;D :-*
Co tam słychać TRZY dni przed ślubem? Stresik jest? :los:
Chociaż nie, stres Ciebie Monika nie dotyczy ;D :-* :-* :-*
-
Hejka nie uczestniczylam od poczatku w twoim odliczaniu ale czy jest szansa zebym tez zobaczyla twoja suknie? :) pytam dlatego poniewaz sama teraz szukam czegos dla siebie i inspiruje sie kolezankami z forum oczywiscie :D wielki buziak no i oczywiscie powodzonka! :*
-
Monia :) to już pojutrze :)))
nie stresuj się - bo jesteś najlepiej przygotowaną i najlepiej zorganizowaną panna młodą na tym forum :)
trzymam kciuki :)
-
Zostały DWA DNI :skacza: :skacza:
-
To już dwa dni :)
-
Hej Monia! Jak tam co tam?
DWA DNI !!!!!!
-
Monia, alada chwila już będziesz żonką :skacza:
Przeslesz mi fotkę siebie we sukni ? ;)
-
Dwa dni...nie ogarniam Laski! :mdleje:
Dziś...pozawoziliśmy wszystko na salę...ale jutro rano trzeba pozawozić resztę zapomnianych rzeczy ... ::)
Rano zrobiłam sobie pazurki...
Nieskromnie przyznam ,ze wyszły mi suuuuper :D
Wczoraj odebraliśmy skrzynkę na tłuczenie butelek...
Powiem Wam ,że jest czadowa!!! :D
Normalnie...nikt takiej nie ma!!! :D :skacza:
Jeszcze dziś na 18.30 do księdza na spotkanie...
I skompletować niezbędnik dla Panny Młodej... :)
Co bym jutro mogła zawieźć go na salę :)
No i wieczorkiem pomóc mojej mamie robić jedzonko na polter.
Znów mnie zastanie noc coś czuję... ::)
Coś jeszcze muszę załatwić ? :drapanie:
Dziewczyny...przypomnijcie mi! :D
Jutro z rana muszę jeszcze poszukać gdzieś w kwiaciarniach woreczki z organzy co by na jakby co nam rzucili pieniędzmi...
To mieć w czym trzymać! :D
No i jutro od rana muszę robić kokardki na ustrojenie jakoś miejsca na polter ;) :p
Aaa...i Wam nie mówiłam...mam już konkretnie umówioną tą koleżankę fotograf na sesję plenerową i na polter :)
CO by tez mieć pamiątki z tego dnia ;) :p
Ja już chcę sobotę... ;) :p
Dzień ,w którym już będę miała wydygane na to co się będzie działo...
Wtedy już będzie musiało tak jak jest...trudno... ::)
-
wytrzymaj już :)
pojutrze o tej porze już będziesz wywijać na weselu :)
-
fajnie,że masz umówioną konkretnie fotografkę ;)
a wszystko inne na pewno będzie super :-* :-*
-
Znalazłam jeszcze chwilkę czasu,więc wkleję Wam rzeczy ,które załatwiliśmy :)
Nasza skrzyneczka na tłuczenie szkła
(http://images46.fotosik.pl/1030/c35c86e5e27ef5famed.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/1040/892d57922f319486med.jpg)
Prawda ,że piękna? :D
Nikt nie będzie miał takiej! :) :los:
Podziękowania dla gości...JUŻ skończone! :D
(http://images49.fotosik.pl/1046/da96aca69a569804med.jpg)
I pazurki! :)
Straaaasznie mi się podobają :D
Proste...ale eleganckie :)
Oczywiście błyszczące ;) :p
Dodam ,że są zrobione na moich naturalnych :)
Tylko kciuki są doklejane ,bo one mi się najczęściej łamią ;) :p
(http://images47.fotosik.pl/1073/b72314047d794111med.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/1083/8f17e6f4da9618dc.jpg)
Dziewczyny,które prosiły o zdjęcie a nie wysłałam...wybaczcie...ale nie mam już czasu :)
Wynagrodzę Wam to już po wszystkim ;) :przytul:
Dziewczyny...przeżyć dzisiejszy polter i poranną lataninę...i już jutro będziemy się bawić! :D
Najpierw oczywiście złożymy sobie przysięgę ... ;)
Byliśmy dziś na spotkaniu z księdzem...i wszystko już wiem...wszystko nam wytłumaczył...i jestem spokojna :)
Będzie pięknie! :D
Mówię Wam... ;) :p
A w ogóle...to ja stwierdzam ,że nie jestem normalna...
Bo dobrze wiem ,że w sobotę nie dam rady wszystkiego nadzorować...
Jednak martwi mnie to...jak ci chłopi ustroją mi samochód... :mdleje:
Wiem ,nienormalna jestem :bredzisz:
Ale już zapowiedziałam PMowi ,że ja chyba padnę tam na zawał jak zobaczę zrobiony samochód nie tak jak chciałam... :mdleje:
Kolejna rzecz...to strzelanie tubami przed kościołem.
Niby wszystko ustalone z kamerzystą ,że to on będzie tym wszystkim dyrygował i
powie kiedy mamy wyjść żeby wszyscy byli przygotowani...
Jednak się martwię czy zarówno fotograf jak i kamerzysta zdążą ująć tą chwilę...
W końcu to kilka sekund... ::)
No takie mam problemy... :bredzisz: :hahaha:
A w ogóle to jakaś depresja przedślubna mnie dopada i nic mi się nie chce...
I w ogóle...zamiast się cieszyć to czuję jakby ktoś ze mnie całe życie spuścił.. :mdleje:
W dodatku mój tata jest chory... :mdleje:
Najprawdopodobniej grypa...leży w łóżku z gorączką 38,7 stopnia... :mdleje:
A ja dziś w szkło wlazłam i siedzi mi w nodze i mnie uwiera :p
No masakra jakaś... ::)
-
MONIA!!! :skacza:
To już jutro! :skacza:
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :skacza:
Kochana moja pazurki super!
skrzynka też powiem Ci konkretna!
My wczoraj też zawieźliśmy pół prowiantu na salę, dzisiaj reszta...
zdrówka dla Taty!!
-
Monia :)
juuuuutroooooooo :) :) :) :) :)
kiedy zleciał ten czas???
pazury eleganckie :)
bedzie pieknie i nie przejmuj sie pierdolami :)
-
To już jutro ;D
Ale wariatka z Ciebie :P
Wyluzuj się i ciesz się NAJPIĘKNIEJSZYM DNIEM W ŻYCIU
I koniecznie w niedziele Nam coś napisz :P albo od razu jak wrócicie z wesela - wiem, że jesteś do tego zdolna :D
3mam kciuki i będą z Tobą myślami i duchem!!
DACIE RADE!!!
BĘDZIE PIĘKNIE!!!
P.S. A tata jak wypije kielicha albo dwa to od razu stanie na nogi :D
-
będzie ślicznie :}
wszystkiego nie ogarniesz a w dniu ślubu będzie Ci to obojętne, będziesz cieszyć się chwilą :}
trzymam kciuki za udany polter :}
skrzynka i pazury świetne ;]
-
No to powodzenia i żeby Ci wszystko wyszło tak jak było zaplanowane :D
W sumie to sie nie dziwie ze jestes taka bez zycia jak tu tyle przygotowan przed tym dniem!
Buziaczki i udanej zabawy :*:*
-
Kto jak nie TY kochana :) na pewno wszystko ogarniesz i o niczym nie zapomnisz :)
a co do niezbednika, to pamietaj o bialej i czarnej nitce, igle, agrafkach ( ze 3) tabletkach przeciwbólowych i tamponach :)
poza tym przydałby sie jeszcze lakier do włosów i cienie do powiek :P
Najlepiej przygotować taki pakunek swiadkowi albo mamie i wtedy bedziesz miec pewnosc ze wszystko jest ok :))
Paznokcie masz śliczne, ja chce miec podobne ;) a skrzyneczka oryginalna, chociaz przyznam ze nie mam pojecia na czym polega polter a w zwiazku z tym nie znam jej zastosowania :D
-
Dziewczyny...dziękuję ,że tak we mnie wierzycie...żebym to ja tak w siebie wierzyła ;) :P
Kaśka...ale byście się zdziwiły jak bym tu wlazła 4 września o 6 nad ranem i zdała świeżą relacje z wesela ;) :p
M-J-K...no ja niezbędnik chcę zrobić dziś i zanieść już na salę do naszej kanciapy żebym już miała pewność ,że tam tam jest.. ::)
Dzięki z podpowiedź co tam ma się znajdować... :D Skorzystam na pewno... :D O lakierze do włosów przyznam ,że nie pomyślałam :)
Jeśli chodzi o skrzynkę...to będzie ona miała zastosowanie dziś.
Nie u wszystkich zachowała się tradycja poltrowania ,czyli tłuczenia szkła.
U nas niestety tak :-\
Dzień przed ślubem,czyli dziś ;) , każdy może przyjść...stłuc szkło za szczęście Młodych...i wypić kieluna albo kilka za szczęście Młodych ;)
I ot tyle zamieszania...
Wiążą się z tym niezliczone przygotowania...jedzonko,alkohol,napoje i w ogóle cała organizacja... ::)
W środek będą wsadzone dwa kamienie co by się łatwiej tłukło... :)
Oooooj...jestem ciekawa ile nam tego szkła natłuką... :)
A teraz lecę załatwiać dalsze sprawy :)
Dziękuję dziewczyny ,że jesteście!!!! :-* :-* :-*
-
Monia przede wszystkim jutro olej wszystko :) Niech się dzieje, tak jak ma być :)
Do mnie przyjechał samochód z wgniecionym błotnikiem i śladami po naklejkach, które na szczęście kwiaciarnia zamaskowała, jedna z dziewczynek nie miała różowej sukienki, dali nam do tłuczenia nie te kieliszki, fotograf nas olewał :) Ale to był najpiękniejszy dzień w moim życiu, i Twój też taki będzie :)
Ja sobie powtarzałam, że nie o to w tym wszystkim chodzi żeby się szczegółami przejmować w dniu ślubu :)
Skrzynka świetna, i to bardzo pomysłowe z Twojej strony, podziękowania dla gości super :)
-
Kaśka...ale byście się zdziwiły jak bym tu wlazła 4 września o 6 nad ranem i zdała świeżą relacje z wesela ;) :p
No wlaśnie wcale bym się nie zdziwiła, bo jesteś do tego zdolna :D
O jak ten czas zleciał - nawet nie będę pisać :P
No to bawcie się dzisiaj
Wszystko piękne, Piękni Wy :-*
-
To naprawdę już jutro?! :o
kiedy to przeleciało to ja nie wiem, przecież niedawno do odliczanka dołączyłam :los:
Skrzynka świetna, pazurki super, Monia wszystko na pewno będzie idealnie :-*
I ja wiem,że Ty jesteś zdolna do tego,żeby zajrzeć do nas w niedzielę :skacza: :skacza:
-
Moniczko, powodzenia :)
trzymam za Ciebie kciuki :)
i życzę pięknej pogody, miłości i najwspanielszego dnia w życiu :)
a potem to jeszcze złoże życzenia
trzymaj się, wyśpij się i baw się do upadłego :)
-
jutro mnie tu nie bedzie więc już dzisiaj życzę Wam aby to był najpiękniejszy dzień Waszego życia :)
-
Monia niczym sie nie przejmuj i tak bedzie pieknie..
ehh nie moge sie doczekac relacji ;D ;D
Wszystkiego Najlepszego , bawcie sie dobrze!!
-
Ja również trzymam za Was kciuki...i jestem pewna, że bedzie to najpiękniejszy dzień w Waszym życiu!!! ;D
-
Trzymam kciuki, żeby wszystko wyszło wspaniale. Bawcie się dobrze i cieszcie się tym Waszym Najwspanialszym dniem!
-
Dziewczyny...jest już po poltrze...! :)
Było świetnie...wprawdzie ludzi mniej niż przypuszczaliśmy...ale było faaaajnie :)
Szkła się natłukło!!! :D :skacza:
Wszyscy nie mogą się doczekać jutrzejszego dnia! :)
A ja już jestem pewna ,że będzie pięknie! :D :brewki:
Gdyby nie to ...,że jestem strasznie zmęczona i pijana...choć nic nie piłam!!!
Czuję dosłownie wszystkie stawy i kości w nogach ;) :p
Zastanawiam się...jak ja jutro wytrzymam tańcząc całą noc...jak ja już teraz nie mogę wytrzymać na nogi... ::)
Ale gdyby nie to...to nie mogłabym się doczekać tego dnia!!! :D
Mam nadzięję ,że obudzę się rano jak nowo narodozona , z nową energią do życia!!! :)
Dziewczyny....gdybym już jutro tu nie wpadła...choć bardzo bym chciała :)
To dziękuję Wam wszystkich za obecność w moim odliczanku.
Za to ,że służyłyście mi radą w każdym nurtującym mnien momencie... :)
Byłyście niezawodne!!! :D
Często się z sobą nie zgadzałyśmy...ale czy to wazne... :)
Większość Waszych rad była wręcz nieoceniona!!! :)
Ateraz lecę szprzątać! :D
-
Monia to już dziś !!!!
Jestem równie podjarana jak Ty ;D
ŚLUBU JAK Z BAJKI i szybciutko wracaj do Nas ;D
-
Wstałam...KOMPLETNIE niewyspana!!! :mdleje:
Nie wiem jak ja mam preżyć dzisiejszy dzień...i noc... :p
Bęęęęędzie cięęęężkoooo... ;)
Zapomniałam Wam powiedzieć ,że babka z sali taaaak się zachwycała moimi podziękowaniami.
W ogóle....wszyscy co je już widzieli to je strasznei podziwiali....i nie chcą nam uwierzyć ,że ja je od początku do końca sama robiłam :p
Mam nadzieję ,że gościom się tak samo spodobają.... :)
Lecę dmuchać balony i ustroić klatkę bo na 10 do fryzjera i 12 do makijażystki.
Potem chwila spokoju no oddech ;) :p
I o 14nastej ubieranie u mnie :)
Trzymajcie się dziewczyny!!!! :-* :-*
-
Powodzenia Monia !!! ;D ;D ;D
-
Monia o niewyspaniu szybko zapomnisz :los:
Będzie wszystko pięknie :-* :-* :-* :-*
Jako,że mnie tu już później nie będzie to:
W Tym Najpiękniejszym Dla Was Dniu , ślubu jak z bajki, cudownej pogody i Miłości Na Całe Życie :Serduszka: :Serduszka:
Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia!!! ;D, życzy Aniołek :los:
-
Monia Ty wariatko :D ze ślubu tez bedzie relacja live? O zmeczeniu szybko zapomnisz. Powodzenia :D
-
już teraz życzę Ci aby wszystko było tak piękne jak sobie to wymarzyłaś, wszystkiego dobrego na nowej drodze życia :skacza:
-
Wesele zapewne udane a dziś wreszcie czas na odpoczynek :)
Chciałabym WAM ŻYCZYĆ WSZYSTKIEGO DOBREGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA !!! Abyście byli wytrwali w Waszej milosci i za 50 lat siedzieli wygodnie w fotelach bujanych i opowiadali wnukom (albo prawnukom ;)) o tym, jak cudowny był to dla Was dzień i wszystkie pozostale spedzone razem !! :)
-
Monika, wierz albo nie, ale cały wczorajszy wieczór myślałam o Tobie i trzymałam kciuki żeby wszystko było dokładnie tak jak sobie wymarzylas :) A skoro już jest po wszystkim, życzę Wam szczęścia na nowej drodze życia, żeby każdy kolejny dzień upływal w atmosferze szacunku, miłości i szczęścia. A teraz czekam na relację, żeby skonfrontować wyobrażenia z niewątpliwie piękną rzeczywistością :) Sto lat młodej parze!
-
Jejj nikt jeszcze gratulacji nie założył??
Gratuluję ;D